Robert Jarosław Iwaszkiewicz (EFDD), na piśmie. — Popieram decyzję Parlamentu Europejskiego o przekazanie wszystkich prerogatyw dotyczących dopuszczenia zakazu upraw roślin modyfikowanych genetycznie w kompetencje państw członkowskich. To właściwa droga. To państwa członkowskie jako jedyne powinny decydować, co jest dla nich najlepsze. Dość narzucania decyzji przez brukselską machinę administracyjną. Jej poprzednie decyzje doprowadziły już do kryzysu w Europie. Uprawy modyfikowane genetycznie to wciąż obszar olbrzymiej niepewności. Dlatego to państwa członkowskie najlepiej potrafią odczytać nastroje obywateli oraz zdecydować o ich ewentualnym dopuszczeniu. Sprzeciwiam się też wszystkim próbom podejmowanym przez Komisję Europejską, a dotyczącym karania państw, w których nastąpi niekontrolowane rozsiewanie. Podsumowując, im mniej władzy Komisji Europejskiej tym lepsze prawo w Europie.