Indeks 
 Pełny tekst 
Pełne sprawozdanie z obrad
Czwartek, 23 kwietnia 2009 r. - Strasburg Wydanie Dz.U.

Wymogi dotyczące ekoprojektu dla produktów związanych z energią (debata)
MPphoto
 

  Dorette Corbey, w imieniu grupy PSE. – (NL) Panie przewodniczący! Chciałabym zacząć od podziękowania posłowi sprawozdawcy. Podziwiam i cenię jego oddanie i zaangażowanie, jak również doceniam sprawność, z jaką działa. Osobiście uważam, że wszystko to mogłoby przebiec troszkę szybciej, ale poseł sprawozdawca napotkał niestety bardzo poważne przeszkody.

Europa zmaga się obecnie z kryzysem gospodarczym, ale w gruncie rzeczy my wszyscy zmagamy się od wielu lat z brakiem innowacji. Inne kontynenty cechują się znacznie większą innowacyjnością niż Unia Europejska. Stany Zjednoczone – dzięki temu, że inwestują znacznie większe środki – zarówno sektora publicznego, jak i prywatnego – w badania i rozwój. Japonia jest wysoce innowacyjna częściowo dzięki podejściu „równania w górę”. Celem naszej dyrektywy w sprawie ekoprojektu jest poprawa innowacyjności. Przyniesie to korzyści zarówno z punktu widzenia środowiska, jak i gospodarki. Etykietka „Made in Europe” powinna stać się synonimem produktów najbardziej przyjaznych środowisku.

Innowacje powinny iść w kilku kierunkach: niższego zużycia energii, zmniejszenia zanieczyszczenia środowiska w związku z produkcją i konsumpcją, dużej poprawy w obchodzeniu się z surowcami naturalnymi oraz zwrócenia większej uwagi na ponowne wykorzystanie lub recykling produktów przy końcu ich użytecznego życia. Nie chodzi tu tylko o produkty wykorzystujące energię, ale również o produkty związane z energią, i zgadzam się tu w pełni ze sprawozdawcą, że dyrektywa powinna dotyczyć wszystkich produktów.

Innymi słowy, zasoby są ważne. Jeżeli ziemia ma mieć za dwadzieścia lat dziewięć miliardów mieszkańców i wszyscy oni będą chcieli żyć we względnym dobrobycie, to konieczne jest, byśmy traktowali zasoby naturalne we właściwy i wstrzemięźliwy sposób. Istnieją inspirujące koncepcje, jak np. zaproponowana przez Michaela Braungarta koncepcja „od kołyski do kołyski”, radykalne pomysły, jak umożliwić ponowne wykorzystanie materiałów w pełnym stopniu.

Dzisiaj najważniejsze pytanie brzmi: czy dyrektywa w sprawie ekoprojektu faktycznie zadziała? Najlepiej znanym przykładem przepisu dyrektywy w sprawie ekoprojektu jest zakaz sprzedaży żarówek tradycyjnych – decyzja niepopularna, ale bardzo pozytywna. Niestety w dalszym ciągu utrzymuje się pewna dezorientacja co do efektywności energetycznej żarówek LED, okazuje się bowiem, że są one mniej korzystne, niż przedstawiali to ich producenci.

Innym godnym pożałowania przykładem z dyrektywy w sprawie ekoprojektu jest znakowanie energetyczne. Mamy teraz AA, A+, A20, A40, a wkrótce jakiś rodzaj klasy energetycznej A przypisany zostanie wszystkim produktom. Tymczasem pozostaje całkowicie niejasne, co to oznacza, co w żadnym razie nie jest dobrym przykładem ekoprojektu.

Szanowne koleżanki i koledzy posłowie! Obecny przegląd nie może niestety rozwiązać wszystkich problemów. Jesteśmy skazani na nasze własne procedury i porozumienia, a to oznacza, że przegląd ten stanowi w istocie zaprzepaszczoną szansę. Miejmy nadzieję, że przy okazji oceny dyrektywy będziemy mieli możliwość ją poprawić. Istotne jest, by dyrektywa w sprawie ekoprojektu poddana została gruntownej ocenie już wkrótce. Czy naprawdę przynosi innowacje, o które nam chodzi? Czy zapewnia Unii Europejskiej i europejskim producentom czołowe miejsce na rynku? Czy przynosi oszczędności energii? Czy ogranicza marnotrawstwo i zużycie zasobów naturalnych? I najważniejsza sprawa: czy takie efekty mogą być rozszerzone na produkty niezwiązane z energią i na wszystkie produkty?

 
Informacja prawna - Polityka ochrony prywatności