Bogusław Sonik (PPE), na piśmie. - Miód jest w 100% naturalnym produktem. Pyłek nie jest składnikiem miodu, ale jego naturalnym komponentem. Pszczoły, które zbierają nektar przenoszą pyłek i stąd znajduje się on w miodzie. Uznanie pyłku za składnik miodu wprowadzałoby w błąd konsumentów, którzy mogliby uważać, że pyłek jest dodawany do miodu. Jest to oczywiście nieprawdą. Ta regulacja oraz zdefiniowanie pyłku jest niezwykle ważne dla branży pszczelarskiej. Jeśli miód zyskałby oznaczenie o zawartości pyłku genetycznie zmodyfikowanego, straciłby opinię produktu naturalnego, a co za tym idzie pozytywną opinię u konsumentów. Uznanie pyłku za składnik spowodowałoby wzrost kosztów badań mających na celu uzyskanie etykietowania. Koszty byłyby najbardziej uciążliwe dla małych producentów, gdyż mogłyby podważyć rentowność produkcji. Z drugiej strony, wzrost kosztów produkcji doprowadzi do wzrostu cen detalicznych miodu. Uznanie pyłku za naturalny komponent nie oznacza, że na etykietach nie będzie oznaczenia, iż pyłek jest genetycznie modyfikowany, jeśli taki jest stan faktyczny. Jeśli ilość pyłku genetycznie zmodyfikowanego przekroczy próg 0,9% zawartości w produkcie, wtedy stosowna adnotacja będzie pojawiać się na etykiecie. Popieram sprawozdanie Pani Poseł Girling, gdyż działamy w celu ochrony rynku wytwórców miodu. Chciałbym podkreślić, że uznanie pyłku za komponent miodu nie będzie mieć żadnych szkodliwych konsekwencji dla zdrowia publicznego.