Racjonalne pod względem kosztów redukcje emisji oraz inwestycje niskoemisyjne (debata)
Adam Gierek (S&D), na piśmie. – Zanim zaczniemy mówić o jakiejś reformie tego unijnego pseudo-rynkowego systemu ETS, powinniśmy przeprowadzić szczegółową analizę tego, co dał dotychczasowy system. Takiej analizy brak. Ten bardzo krytykowany system jest niesprawiedliwy w stosunku do krajów „gorzej postawionych ekonomicznie”. Nierówno bowiem obciąża obywateli państw członkowskich. Rodzą się następujące pytania: 1. Czemu system ETS nie jest wewnętrznie spójny? Dlaczego nie dotyczy efektywności energetycznej i udziału OZE? 2. Czemu system ten jest tak jednostronnie restrykcyjny i nie uwzględnia możliwości zarabiania dzięki wyłapywaniu i absorpcji CO2? 3. Dlaczego nie uwzględnia strategii grzania i chłodzenia, jako najefektywniejszego sposobu ograniczania emisji CO2? 4. Czy nie powinniśmy ustalić poziomów odniesienia emisji, tzw. benchmarków, na poziomie krajowym? Potrzebujemy dyskusji o charakterze fundamentalnym. Jest to problem dla przemysłu wielu krajów członkowskich, dla których obecne propozycje Komisji mogą stanowić hamletowski dylemat „być albo nie być”. Nie spieszmy się ze stosowaniem systemu, który dotychczas się nie sprawdził.