Zdzisław Krasnodębski (ECR). – Panie Przewodniczący! Chyba wszyscy zgadzamy się z tym, że autorzy sprawozdania słusznie zwracają uwagę na konieczność zwiększenia zdolności Europy do zapewnienia bezpieczeństwa zarówno w Unii Europejskiej, jak i poza jej granicami. Ale – o czym była już mowa na tej sali – kluczowe znaczenie ma zwiększenie wydatków krajowych na obronę do 2 % PKB. I to jest minimum, które – jak wiemy – nie wszystkie państwa członkowskie są gotowe spełnić.

A drugim ważnym postulatem, najistotniejszym, jest wzmacnianie, a nie osłabianie NATO. I nie wiem, nie jestem pewny, czy wszystkie propozycje zawarte w tym projekcie służą wzmacnianiu NATO, a nie jego osłabianiu. Autorzy słusznie postulują rozwijanie współpracy w dziedzinie obrony między państwami członkowskimi, wydaje się jednak, że daleko idąca europeizacja polityki obronnej nie jest właściwą drogą do zwiększenia bezpieczeństwa państw członkowskich. Zamiast tego należy utrwalać partnerstwo z NATO, wzmacniać stosunki transatlantyckie, nie kierując się nastrojami chwili (a to sprawozdanie wydaje się im ulegać), ani nie kierować się istniejącym w wielu społeczeństwach państw członkowskich resentymentem antyamerykańskim.