Mowa nienawiści, populizm i fałszywe wiadomości w mediach społecznościowych – dążenie do reakcji UE (debata)
Zdzisław Krasnodębski (ECR). – Słusznie potępiamy mowę nienawiści. Jest faktem, że media społecznościowe w dużej części stały się rynsztokiem. Obawiam się jednak, że filtrowanie i usuwanie mowy nienawiści i fake news z internetu będzie bardzo jednostronne i skończy się wybiórczą cenzurą polityczną.
Chciałbym w tym kontekście spytać kolegów, czy takie rzucane bez namysłu i wiedzy słowa, jak na przykład „populizm”, „populista”, „nacjonalista”, „putinizacja”, „antyeuropejskość”, inflacyjne używanie określenia „faszyzm” czy „faszyści”, to jest mowa nienawiści, czy nie? Przecież tego rodzaju określenia najczęściej nie służą do rzeczowej analizy czy charakterystyki poglądów i działań. Bardzo często są maczugą do okładania i dyskredytowania niewygodnych, znienawidzonych politycznie konkurentów.