Επιστροφή στη διαδικτυακή πύλη Europarl

Choisissez la langue de votre document :

  • bg - български
  • es - español
  • cs - čeština
  • da - dansk
  • de - Deutsch
  • et - eesti keel
  • el - ελληνικά
  • en - English
  • fr - français
  • ga - Gaeilge
  • hr - hrvatski
  • it - italiano
  • lv - latviešu valoda
  • lt - lietuvių kalba
  • hu - magyar
  • mt - Malti
  • nl - Nederlands
  • pl - polski
  • pt - português
  • ro - română
  • sk - slovenčina
  • sl - slovenščina
  • fi - suomi
  • sv - svenska
Το έγγραφο αυτό δεν είναι διαθέσιμο στη γλώσσα σας και σας προτείνεται σε μία άλλη γλώσσα εξ αυτών που εμφαίνονται στο εργαλείο επιλογής γλωσσών.

 Ευρετήριο 
 Πλήρες κείμενο 
Pełne sprawozdanie z obrad
Środa, 5 kwietnia 2017 r. - Strasburg Wersja poprawiona

Mowa nienawiści, populizm i fałszywe wiadomości w mediach społecznościowych – dążenie do reakcji UE (debata)
MPphoto
 

  Zdzisław Krasnodębski (ECR). – Słusznie potępiamy mowę nienawiści. Jest faktem, że media społecznościowe w dużej części stały się rynsztokiem. Obawiam się jednak, że filtrowanie i usuwanie mowy nienawiści i fake news z internetu będzie bardzo jednostronne i skończy się wybiórczą cenzurą polityczną.

Chciałbym w tym kontekście spytać kolegów, czy takie rzucane bez namysłu i wiedzy słowa, jak na przykład „populizm”, „populista”, „nacjonalista”, „putinizacja”, „antyeuropejskość”, inflacyjne używanie określenia „faszyzm” czy „faszyści”, to jest mowa nienawiści, czy nie? Przecież tego rodzaju określenia najczęściej nie służą do rzeczowej analizy czy charakterystyki poglądów i działań. Bardzo często są maczugą do okładania i dyskredytowania niewygodnych, znienawidzonych politycznie konkurentów.

Czy i one będą zatem usuwane i filtrowane?

 
Ανακοίνωση νομικού περιεχομένου - Πολιτική απορρήτου