Wpływ delokalizacji na pracowników i regiony (debata)
Danuta Jazłowiecka, w imieniu grupy PPE. – Panie Przewodniczący! Jednym z największych europejskich osiągnięć po II wojnie światowej było stworzenie w ramach Unii jednolitego rynku opartego na swobodzie przepływu pracowników, towarów, usług, kapitału oraz przedsiębiorczości. W ten sposób powstał jeden z największych rynków na świecie, w ramach którego budujemy naszą wspólną przewagę konkurencyjną.
Państwa członkowskie różnią się poziomem rozwoju społeczno-gospodarczego, który ma przełożenie na poziom wynagrodzeń i otoczenie prawne. W tej sytuacji nie unikniemy przypadków delokalizacji w Unii. Oczywiście delokalizacje niosą także za sobą negatywne skutki, głównie dla pracowników i ich rodzin. Tym problemem powinniśmy się zająć w pierwszej kolejności: ważne jest, aby decyzja o delegalizacji została ogłoszona odpowiednio wcześnie i aby pracownicy mieli szansę na nowe zatrudnienie. W Unii Europejskiej mamy fundusze, które temu służą: Europejski Fundusz Społeczny oraz Europejski Fundusz Dostosowania do Globalizacji.
Co zatem zrobić, aby delokalizacji było mniej? Przede wszystkim powinniśmy wyrównać poziom rozwoju w Unii Europejskiej, za czym pójdzie zrównanie wynagrodzeń. Możemy to osiągnąć poprzez większą integrację wspólnego rynku, większą wymianę towarów i usług oraz rozsądne inwestowanie funduszy europejskich. Państwa członkowskie powinny też stworzyć przedsiębiorcom warunki odpowiednie do funkcjonowania, sprawiedliwą i zrównoważoną politykę społeczną, przyjazne otoczenie prawne, przewidywalne i łatwe procedury, dostęp do finansowania i możliwości rozwoju.
Pamiętajmy także, że naszymi głównymi konkurentami są Chiny, Rosja czy też Stany Zjednoczone. Musimy uczynić wszystko, aby wyeliminować delokalizację do krajów trzecich. Jedynie w ten sposób będziemy w stanie utrzymać swoją pozycję w światowej gospodarce, a tym samym wysoki poziom życia naszych obywateli.