Utworzenie Europejskiego Funduszu Walutowego (debata)
Adam Szejnfeld (PPE). – Panie Przewodniczący! Okresy koniunktury i dekoniunktury są standardem w gospodarce wolnorynkowej, ba, one mają także uzdrawiający wpływ na gospodarkę i prowadzenie działalności gospodarczej. Kłopot pojawia się wtedy, kiedy dekoniunktura przekształca się w recesję. Wtedy cierpią już nie tylko firmy i budżety państw, ale przede wszystkim – i to jest największa szkoda – obywatele.
Unia Europejska potrzebuje więc sprawnego, silnego instrumentu stabilizacji okresów, cykli. Ponadto państwa Unii Europejskiej potrzebują wsparcia w okresach dekoniunktury czy, nie daj Boże, recesji. Przekształcenie międzyrządowego Europejskiego Mechanizmu Stabilizacji w Europejski Fundusz Walutowy mogłoby więc być dobrym rozwiązaniem. Osobiście nie kłóciłbym się o nazwę, ważniejsze są inne sprawy: po pierwsze – przeniesienie uprawnień państw członkowskich na szczebel Unii, po drugie – zniesienie wymogu jednomyślności na rzecz kwalifikowanej większości, oczywiście wzmocnionej kwalifikowanej większości, po trzecie – ważne jest także, kto mógłby być beneficjentem wsparcia z tego funduszu. Europejski Fundusz Walutowy powinien również zapewniać wspólny mechanizm ochrony dla Jednolitego Funduszu Restrukturyzacji i Uporządkowanej Likwidacji.
Kończąc, chcę powiedzieć, że jestem przekonany, iż mechanizm, o którym mówimy, musi mieć stały charakter i bardzo silne umocowanie w Unii Europejskiej. Wtedy będziemy mogli liczyć na jego efektywne działanie.