Indeks 
 Poprzedni 
 Następny 
 Pełny tekst 
Procedura : 2007/2143(INI)
Przebieg prac nad dokumentem podczas sesji
Wybrany dokument :

Teksty złożone :

A6-0264/2007

Debaty :

PV 11/07/2007 - 11
CRE 11/07/2007 - 11

Głosowanie :

PV 12/07/2007 - 6.8
Wyjaśnienia do głosowania
Wyjaśnienia do głosowania

Teksty przyjęte :

P6_TA(2007)0348

Pełne sprawozdanie z obrad
Środa, 11 lipca 2007 r. - Strasburg Wersja poprawiona

11. Strefa euro (2007) - Europejski Bank Centralny (2006) (debata)
Protokół
MPphoto
 
 

  Der Präsident. Als nächster Punkt folgt die gemeinsame Aussprache über

den Bericht von Dariusz Rosati im Namen des Ausschusses für Wirtschaft und

Währung über den Jahresbericht zum Euroraum 2007 (2007/2143(INI)) (A6

0264/2007) und

den Bericht von Gay Mitchell im Namen des Ausschusses für Wirtschaft und

Währung über den Jahresbericht der Europäischen Zentralbank für 2006

(2007/2142(INI)) (A6-0266/2007).

Es ist mir zunächst eine große Freude, den Präsidenten der Eurogruppe, den luxemburgischen Ministerpräsidenten und Staatsminister Jean-Claude Juncker sehr herzlich zu begrüßen. In gleicher Weise ist es mir eine große Freude, den Präsidenten der Europäischen Zentralbank, Jean-Claude Trichet, hier im Europäischen Parlament begrüßen zu dürfen. Das Mitglied der Kommission Joaquín Almunia darf ich auch sehr herzlich begrüßen.

 
  
MPphoto
 
 

  Dariusz Rosati (PSE), sprawozdawca. – Panie Przewodniczący! Mam przyjemność przedstawić drugie jak do tej pory sprawozdanie Parlamentu Europejskiego w odpowiedzi na roczny Raport Komisji Europejskiej na temat funkcjonowania strefy euro. Raport Komisji przedstawia sytuację ekonomiczną w strefie euro w 2007 roku.

Oceny zawarte w raporcie dają podstawy do zadowolenia. Tempo wzrostu gospodarczego w strefie euro przyspieszyło do 2,7%, co jest najlepszym wynikiem od 2000 roku, a bezrobocie spadło do 7,6%, co jest z kolei najniższym poziomem od 15 lat. Jednocześnie strefa euro staje się w coraz większym stopniu czynnikiem stabilizującym gospodarkę światową.

Ten ogólnie optymistyczny obraz nie powinien jednak przesłaniać pewnych negatywnych zjawisk. Zwracamy na nie uwagę w naszym sprawozdaniu. Po pierwsze, zbyt wolne jest tempo dostosowań fiskalnych, zwłaszcza w krajach, w których występują nadal duże deficyty budżetowe. Przypominamy, że pakt na rzecz stabilności i wzrostu nakłada na państwa członkowskie obowiązek utrzymania co najmniej zrównoważonego budżetu w średnim okresie. Wymaga to osiągania nadwyżki budżetowej w okresach dobrej koniunktury, po to, aby mieć rezerwę finansową w okresach recesji. W tym kontekście krytycznie oceniamy zachowanie niektórych państw członkowskich, które nie wykorzystują obecnego okresu wysokiego wzrostu do dokonania niezbędnych ograniczeń w wydatkach publicznych.

Po drugie, Parlament zwraca uwagę, że za dobrymi średnimi wynikami dla całej strefy euro kryją się istotne różnice w sytuacji gospodarczej w poszczególnych państwach członkowskich. Niepokoi zwłaszcza spadek międzynarodowej konkurencyjności gospodarek niektórych krajów, co najczęściej jest spowodowane szybkim wzrostem płac, przekraczającym tempo wzrostu wydajności pracy.

Po trzecie, wzywamy do kontynuowania niezbędnych reform strukturalnych zgodnie z wytycznymi zawartymi w odnowionej strategii lizbońskiej. Należy przyspieszyć usuwanie pozostałych barier na rynkach dóbr i usług oraz wspomóc dalszą integrację rynków pracy i rynków finansowych, które stanowią ważny element sprawnego funkcjonowania strefy euro. Zwracamy szczególną uwagę na szybkie wdrożenie dyrektywy usługowej, co przyczyni się do przyspieszenia wzrostu wydajności pracy i obniżenia inflacji w sektorze usług. To bardzo ważne, ponieważ usługi stanowią 70% produktu krajowego brutto w strefie euro.

Po czwarte, Parlament podkreśla znaczenie dalszego rozszerzania strefy euro dla umocnienia unii gospodarczo-walutowej i wspólnej waluty. Z zadowoleniem przyjmujemy decyzję o przyjęciu do strefy euro Cypru i Malty i liczymy, że dołączą do nich w nieodległym okresie również kolejne państwa. Zwracamy uwagę, że proces oceny stopnia przygotowania państw kandydujących do strefy euro powinien być przejrzysty i oparty na jednolitych kryteriach, których ekonomiczny sens i polityczne znaczenie nie powinno budzić wątpliwości.

W tym kontekście wzywamy Komisję i Radę do rozpoczęcia poważnej debaty nad kryteriami konwergencji nominalnej.

Na koniec, pragnę podkreślić znaczenie dobrego zarządzania i wzmocnionej koordynacji polityki w strefie euro. Jest to konieczne, jeśli w pełni mamy wykorzystać szanse, jakie stwarza wspólna waluta. Z zadowoleniem przyjmuję podjętą w kwietniu bieżącego roku decyzję Eurogrupy o przyjęciu orientacyjnych wytycznych dla polityki fiskalnej państw członkowskich. Oczekujemy, że wykonanie tej decyzji będzie ściśle monitorowane. Chcę przy tej okazji zapewnić pana premiera Junckera, że w tej sprawie ma pełne poparcie Parlamentu.

Chciałbym również pogratulować panu komisarzowi Almunii przygotowania drugiego raportu Komisji na temat sytuacji gospodarczej w strefie euro i życzyć mu, aby kolejne raporty przygotowywane w przyszłych latach przyniosły równie dobre wiadomości, jak ten ostatni raport.

 
  
MPphoto
 
 

  Gay Mitchell (PPE-DE), rapporteur. – Mr President, I am happy for this report to be debated jointly with the report on the eurozone. I would add that the report I am presenting was adopted unanimously by the Committee on Economic and Monetary Affairs.

Starting with the economic situation, in 2006 the economic recovery in the eurozone became a self-sustaining process with domestic demand acting as the main driver. Two million jobs were created in 2006 and unemployment fell from 8.4% to 7.6%. In the context of this recovery, I would like to stress the main points of the report. Against the background of the recent recovery, any further raising of interest rates should be undertaken with caution in order not to endanger economic growth. It is crucial that wages increase in line with productivity in order to preserve competitiveness in Member States and to allow for job creation in a non-inflationary environment. Fiscal consolidation is key and all the more necessary in good times in order to achieve long-term growth.

The report observes that small economies have performed better than large economies since the creation of the eurozone in terms of growth, with notably Ireland, Finland, Greece, Luxembourg and Spain achieving a higher average growth rate than the eurozone average and we say that lessons might be drawn from such developments. The report expresses concern about the ongoing appreciation of the euro against most major European currencies. Article 111 of the Treaty assigns responsibility for exchange rate policy to the Council but without specifying how this responsibility should be exercised.

The report calls on the Eurogroup, the Council and the ECB to exercise their respective powers and responsibilities in full coordination. The report also calls on the ECB to monitor closely developments in the use of the euro as a reserve currency for central banks and, in the context of its annual report on the international role of the euro, to quantify and analyse the effects of this, particularly as regards exchange rates. Mr Trichet will be aware that every time he has appeared at Parliament’s Economic and Monetary Affairs Committee during the last two years I have raised with him the issue of house prices. This remains a concern of mine. Therefore, the report calls for the ECB to monitor closely these developments, which have the potential to have consequences for the real economy. The report contains a request that the ECB present ways forward with their respective advantages, such as including real estate in the harmonised index of consumer prices or devising a specific type of indicator or suggesting specific measures to be taken at national level due to heterogeneities among the national markets.

I refer later on to the Fed formula. Perhaps it is time to develop an ECB formula to help forecast the likely effect of interest rate increases on house prices. My report also raises the issue of sub-prime lending and suggests that lessons can be learned in the EU from the potential difficulties for the US economy of sub-prime lending.

I would like to take a moment to address an issue of particular concern to Ireland but which has potential interest for other eurozone members. Last year in Ireland house prices were forecast to increase by 9% by estate agents Hook and McDonald, by between 8% and 10% by Sherry Fitzgerald and by 7% by Friends First and IIB, while Allied Irish Banks forecast an increase of between 3% and 6%. The recent Irish Permanent tsb/ESRI index shows in fact that house prices fell by 2.1% between January and May 2007 and a further decline in Ireland is expected. Sub-prime lending – that is lending to poorer people, those with an irregular income stream or difficult history of meeting loans – is projected to grow to EUR 4 billion in Ireland this year. If the average loan was between EUR 200 000 and EUR 400 000, then between 10 000 and 20 000 such loans exist in Ireland alone. Sub-prime lenders are relatively new to the Irish market and generally charge about twice the going mortgage rate to ‘compensate’ – as they put it – lenders for higher risk. In one case a mortgage company operating in Ireland since 2005 has already repossessed 30 homes.

There are also signs of concern in Britain about sub-prime lending. It has been known for some time that there is a Fed formula in the United States. The Fed formula devised by the US Federal Reserve, according to one of its former economists, shows that typically, when house prices have been driven up for several years by low interest rates, when interest rates increase, prices begin to decline roughly 18 months to 2 years later. I believe that the ECB should follow this formula and develop an ECB formula because, at present, we are leaving it to people who are involved in the industry to make the forecasts, and they are the people – the financial institutions and others – who have most to gain.

The report urges the Commission to assess the quality of supervision and offshore location of hedge funds. It reiterates points made in the past about democratic scrutiny and the need to publish summary minutes. It draws attention to the fact that overdraft rates in the euro area vary from 7% to 13.5% and asks that the ECB evaluate this.

It ends by saying that the number of banknotes in circulation stood at 11.3 billion with a value of EUR 628.2 billion last year, but that it is concerned about the growth in the number of 50 euro, 100 euro and 500 euro banknotes. 500 euro banknotes alone have increased by 13.2%. My report, with the support of the Economic and Monetary Affairs Committee, raises the possibility of criminal activities in the use of these large banknotes and says that it requires further examination by the ECB. I hope Mr Trichet will be in a position to respond to this report and, in particular – not today, but perhaps over a certain period – to consider my suggestion about an ECB formula to equate with the Fed formula so that there can be a true and accurate measure of the likely knock-on effect of interest rate increases on house prices in the Member States of the eurozone.

 
  
MPphoto
 
 

  Jean-Claude Juncker, Président de l' Eurogroupe. Monsieur le Président, Monsieur le Commissaire, Monsieur le Président de la Banque centrale, Madame la Présidente de la commission, Messieurs les rapporteurs, Mesdames, Messieurs,

Nous avons en Europe remplacé le débat de fond par l'addition de propos simples. On nous invite au Parlement - je ne le vois guère -, la plénière comme cela s'appelle... et on parle, je le constate, des conditions de vie quotidienne des Européens, ce qui ajoute, bien sûr, à la crédibilité de nos institutions.

Les journaux européens, surtout ceux de cette semaine, nous rapportent les propos qui auraient été échangés, lors d'un récent Eurogroupe, avec un visiteur du soir que nous avions le plaisir d'accueillir. Je lis le résumé de ces longs débats dans des éditoriaux qui tiennent en vingt-cinq lignes à peine, et nous nous plaignons que les Européens soient mal informés de la réalité européenne! Soit.

En revanche, j'ai le plaisir de noter qu'entre la substance du rapport de notre ami Rosati et la réflexion commune qui est la nôtre, à l'Eurogroupe, il n'y a que très peu de différence, à quelques nuances près, puisque le constat commun qui est le nôtre est de dire que la croissance en Europe est repartie, qu'elle s'élargit, qu'elle se prolonge, le tout étant de savoir si, d'ici à quelques mois, nous pourrons constater si, oui ou non, cette reprise prolongée, ce regain de croissance en Europe nous permet de dire que le potentiel de croissance de l'Union européenne, et de la zone euro en particulier, aurait substantiellement évolué vers le haut. Nous sommes d'accord pour constater que les niveaux de sous-emploi, de chômage sont en train de se corriger vers le bas. Nous avons le niveau de chômage le moins élevé depuis très longtemps. Certes. Toujours est-il qu'il faut tout de même souligner que l'Union européenne, qui se veut un modèle pour le monde mais est restée à un taux de chômage structurellement supérieur à 7%, n'a aucune raison de se faire applaudir par autrui ou de s'autoproclamer victorieuse du phénomène du chômage sur notre continent.

Les déficits baissent. Nous avons vu, de 2005 à 2006, un net redressement de la situation des finances publiques européennes. C'est vrai surtout pour le déficit, qui voit son niveau de 2,5 en 2005 être corrigé vers 1,6 en 2006, ce qui prouve à l'évidence que le volet correctif du Pacte de croissance et de stabilité réformé a fait ses preuves, et ce, en dépit de tous les avertissements généralement quelconques qui nous furent adressés lorsque nous avons amendé le pacte.

Il est vrai que, pour ce qui est du volet préventif du pacte, nous peinons à récolter les mêmes succès que ceux que nous avons su accumuler en matière de redressement des finances publiques dans sa partie correctrice. Nous restons attachés, les membres de l'Eurogroupe - nous sommes aujourd'hui treize et nous serons quinze à partir du 1er janvier -, nous restons attachés à l'efficacité des politiques qui doivent être mises en œuvre pour donner son véritable essor, son véritable envol au bras préventif du pacte.

Lorsque l'économie va bien, lorsque les taux de croissance donnent autant de motifs de satisfaction, lorsque la croissance économique reprend des couleurs, il est évident que ces temps-là, que nous appelons en franglais les good times, doivent être mis à profit pour corriger vers le bas les déficits structurels de nos finances publiques. D'où toute l'importance que nous accordons à la réalisation rapide de l'objectif à moyen terme, ce qui veut dire que des États membres de la zone euro doivent redoubler d'efforts pour arriver à temps à leur objectif de moyen terme.

Vous n'ignorez pas que, sur ce point, l'Eurogroupe informel qui s'est réuni à Berlin le 20 avril a pris une décision qui engage, puisque nous avons dit que tous les États membres devraient se retrouver à l'objectif à moyen terme en 2008 et 2009, certains ayant obtenu, sans voir leur cas être précisé, de devoir y être en 2010. Jamais il ne fut question de n'y être qu'en 2012. Ce fut, bien sûr, le menu principal lorsque, récemment, en début de semaine, nous avons rencontré le Président français, qui est venu, ce dont il convient de se féliciter, nous expliquer, à l'Eurogroupe, les nouvelles lignes et les nouveaux axes de la politique économique et budgétaire française. Nous applaudissons des deux mains au train des réformes qui est engagé, puisqu'il s'agit de réformes structurelles voulues par le gouvernement et par le Président français, mais nous insistons sur ce que nous attendons et exigeons de la France: elle doit, comme les autres États membres de la zone euro, être au rendez-vous à mi-parcours que nous nous sommes fixé au 1er janvier 2010. C'est une remarque qui s'applique à la France; elle peut s'appliquer facilement à des pays plus méridionaux et, d'une façon œcuménique, à tous les États membres de la zone euro. Mais nous avons reçu des assurances quant à une baisse du déficit en 2008, par rapport à 2007, quant au principe, admis par les autorités françaises, de l'affectation de toutes les plus-values des recettes par rapport aux prévisions budgétaires, pour autant qu'il s'agisse de recettes conjoncturelles, quant à la réduction du déficit et de la dette.

Nous pensons tous, puisque c'est un sujet qu'évoque la presse, à la fois en France et outre-Rhin - nous sommes tout de même à Strasbourg - qu'aucun pays n'a essayé, dans une langue de travail quelconque de l'Union européenne, lundi dernier, dans le cadre de l'Eurogroupe, de mettre en cause l'indépendance de la Banque centrale. D'ailleurs, si quelqu'un se permettait de le faire, il ne suffirait pas de se montrer expressif dans sa façon d'articuler une pensée peu recommandable, encore faudrait-il respecter les traités. Nous avons voulu une Banque centrale indépendante, nous avons une Banque centrale indépendante. Elle restera bien sûr une autorité monétaire centrale indépendante.

(Applaudissements)

L'euro fort est un autre sujet qui donne lieu à débat; mais nous ne voyons pas les ministres de l'Eurogroupe, dans les circonstances actuelles, aujourd'hui même, prétendre que l'euro fort serait de nature à mettre en danger la croissance économique dans la zone euro. Nous pensons plutôt que les États membres que met mal à l'aise cette force de la devise européenne vis-à-vis de l'extérieur, qui reflète la vivacité de la reprise économique en Europe, devraient, sur un plan interne, en introduisant les réformes structurelles nécessaires, veiller à ce que leur système économique national, c'est-à-dire leur sous-système de la zone euro, devienne plus compétitif.

J'ai été sensible aux propos de votre rapporteur dans son rapport écrit sur le dérapage de certains éléments de la politique salariale. Un grand nombre de dirigeants d'entreprises se voient accorder des indemnités qui ne correspondent aucunement aux appels répétés, à la fois de la banque et de l'Eurogroupe, à une modération salariale bien comprise, c'est-à-dire à une modération salariale qui suive le rythme de l'amélioration de la productivité. Il ne faut pas s'étonner que les salariés européens ne comprennent plus une Europe où les uns gagnent des fortunes sans travailler, quand on voit le volume de travail que cela exige, et que les autres doivent se résigner à accepter, à subir les appels que nous leur lançons pour les encourager à la modération salariale. (Applaudissements) C'est l'injustice économique et sociale qui est en train de s'installer. Elle exige que nous réagissions.

Je suis d'accord avec votre rapporteur pour dire que la représentation extérieure de la zone économique doit se faire plus solide, plus unique, sans toutefois admettre que j'ai compris toute la portée de son aspiration, quand il plaide pour une représentation unique de la zone euro sur le plan international.

En dépit de ses qualités, Jean-Claude Trichet n'arrivera pas à me faire fuir de la scène européenne. J'y suis, j'y reste. Et moi, je n'ai aucune ambition, aucune velléité, qui me pousse à provoquer la fuite de l'autre Jean-Claude. Lequel d'ailleurs de nous deux pourrait avoir l'idée d'éliminer la Commission de la représentation extérieure de la zone euro. La représentation extérieure de la zone euro peut être unique, même si nous sommes à trois, à condition qu'il y ait accord entre les trois partenaires représentant à l'extérieur la zone euro. Et cet accord existe. Personne au monde n'ignore que, sur les points essentiels de la politique monétaire, qu'elle soit intérieure ou extérieure, nous partageons exactement les mêmes idées et les mêmes convictions.

Je limite là, Monsieur le Président, mes propos à l'essentiel, puisque c'est ce à quoi nous invite votre règlement intérieur que je trouve particulièrement sévère, lorsqu'il s'agit de parler d'une façon plus imagée des problèmes essentiels et, comme le dit souvent le Parlement, quotidiens, des Européens.

 
  
MPphoto
 
 

  Jean-Claude Trichet, BCE. Monsieur le Président, Mesdames et Messieurs les députés, j'ai l'honneur de vous présenter aujourd'hui le rapport annuel de la Banque centrale européenne pour l'année 2006. C'est un outil important pour rendre compte aux citoyens de l'Europe, à leurs représentants élus, au Parlement, de la politique monétaire et de nos activités dans les domaines de notre compétence.

Ich werde Ihnen zunächst einen kurzen Überblick über die wirtschaftlichen und geldpolitischen Entwicklungen im Jahr 2006 geben und die geldpolitischen Maßnahmen der EZB erläutern. Danach möchte ich einige Anmerkungen zur Finanzmarktstabilität sowie zum Thema Zahlungsverkehrssysteme machen.

I will start with the economic and monetary issues. In 2006, the ECB’s monetary policy continued to anchor medium- and long-term inflation expectations at levels consistent with price stability, reflecting the credibility of the ECB in conducting its monetary policy. As has been said by the rapporteur very eloquently, in 2006 the euro area economy expanded at the highest growth rate since 2000. Notwithstanding the impact of high and volatile oil prices, real GDP rose by 2.9% compared with 1.5% in 2005. The economic recovery gradually broadened in the course of 2006, and the nature of economic expansion became increasingly self-sustaining, with domestic demand acting as the main driver. The latest data and survey releases have remained broadly positive, supporting the view that economic activity in the euro area in the second quarter of 2007 continued to expand at solid rates. Looking ahead, the medium-term outlook for economic activity remains favourable and the conditions are in place for the euro area economy to continue to grow at a sustained rate.

Regarding price developments, average annual HICP inflation in 2006 was 2.2%, unchanged compared with the previous year. This was above the ECB’s aim to keep inflation over the medium term below, but close to, 2%. Although this outcome mainly reflects the increases in oil and commodity prices and although inflation has been slightly below 2% in the first half of 2007, there is no room for complacency.

The outlook for price stability over the medium term remains subject to upside risks. As capacity utilisation in the euro area economy is high and labour markets are gradually improving, constraints are emerging which could lead in particular to stronger than expected wage developments. In addition, pricing power in market segments with low competition may increase in such an environment. Our assessment that upside risks to price stability prevailed has been confirmed throughout the period from the start of 2006 to mid-2007 by cross-checking with the monetary analysis. The marked dynamism of monetary and credit growth in 2006 and 2007 reflected a continued persistent upward trend in the underlying rate of monetary expansion, adding further to liquidity accumulation.

To address the upside risks to price stability identified by the ECB’s economic and monetary analyses, the Governing Council has, as you know, adjusted the monetary policy stance gradually in eight steps since the end of 2005. As I said last Thursday in explaining the assessment of the Governing Council, after the adjustments in the key interest rates, the ECB’s monetary policy remains still on the accommodative side, with overall financing conditions favourable, money and credit growth vigorous, and liquidity in the euro area ample. Firm and timely action continues to be warranted to ensure price stability over the medium term. The Governing Council will continue to monitor closely all developments in order to ensure that risks over the medium term do not materialise.

As regards fiscal policies, the ECB shares the view expressed in the draft resolution that fiscal consolidation is key and all the more necessary in good times in order to achieve long-term growth. For the Governing Council as was very eloquently said I have to say by both the rapporteur and by the President of the Eurogroup, it is important that all governments comply with the provisions of the Stability and Growth Pact on fiscal consolidation and that all the countries concerned honour the commitments made at the Eurogroup meeting in Berlin on 20 April 2007. As agreed in Berlin, taking advantage of the favourable cyclical conditions would enable most euro area countries to achieve their medium-term objectives in 2008 or 2009, and all of them should aim for 2010 at the latest.

I have to say that we also very much welcome the emphasis which has been placed by the ECOFIN Council on measures to improve the quality and efficiency of public finances.

Turning to structural policies, the motion for a resolution adopted by the ECON Committee refers several times to economic divergences in the euro area. Let me stress first that, overall, inflation differences among euro area countries have fallen and are currently relatively limited by historical standards. The magnitude of current inflation and output differentials at the moment I am speaking is similar to those that are observed across regions or states within the United States of America, a vast continental economy which has an order of magnitude, a dimension, which is of the order of magnitude of ours. That being said, a single currency means a single monetary policy and a single exchange rate vis-à-vis other currencies. It is therefore all the more important to ensure that all the national shock adjustment mechanisms function perfectly. The efficient and smooth functioning of economic adjustments within the euro area requires the removal of institutional barriers to flexible wage- and price-setting mechanisms as well as the completion of the Single Market and thus greater cross-border competition. Indeed, well-designed structural reforms implemented by national governments are crucial to improve the functioning of product, labour and financial markets and to reinforce competitiveness.

We also consider that free and undistorted competition fosters long-term economic growth and job creation and facilitates the maintenance of price stability in the euro area.

Let me say a word now on financial stability, which I know is a very important issue for Parliament. We would acknowledge the positive role that hedge funds play by contributing to enhancing the efficiency and liquidity of financial markets. We should also be aware, however, that hedge funds can represent also a source of risk to the stability of the financial system. Against this background, the report which was issued in May 2007 by the Financial Stability Forum at the request of the G8 on highly-leveraged institutions is welcome. The report contains a number of recommendations addressed to supervisors, hedge-fund counterparties and investors, and the hedge-fund industry itself, which I fully share. As for the role to be played by the industry, more than ever we will support the proposal that the hedge-fund sector would strive for best practices and that industry-led benchmarks would be a suitable tool to pursue this objective. In this vein, the recent initiative that has been undertaken by the industry to set up a working group to review best practices is a very welcome development and I look forward to the result of such work.

My final remarks perhaps concern the integration of payment systems in Europe. I have noted with satisfaction that the approach of the Single Euro Payments Area and the Target 2 project is very positive and we will continue in the Eurosystem to play our role in this regard.

As far as T2S is concerned, we have put into place a governance model for the development phase which seeks to involve all stakeholders through the creation of an Advisory Group on T2S where market players are well represented. In April 2007 we launched an official public consultation on the principles and proposals underlying the T2S Project. The first preliminary assessment of these comments shows that their feedback is generally positive. Out of 67 proposals, we have obtained a total of 3200 remarks from 56 institutions and we have noted that 60% of these 3200 remarks indicated full agreement to the proposals, while only 6% indicated full disagreement. All the feedback received has been published and is being very carefully considered.

Thank you very much for your attention.

 
  
MPphoto
 
 

  Joaquín Almunia, Miembro de la Comisión. Señor Presidente, señor Presidente en ejercicio del Consejo, señor Presidente del Banco Central Europeo, señoras y señores diputados, creo que es un hecho muy positivo el que, por primera vez, este debate sobre la situación de la zona del euro –que es el segundo que celebramos, después del primero como consecuencia del primer informe de la Comisión sobre la zona del euro y del informe sobre el Banco Central Europeo– lo celebremos simultáneamente, procediendo a una reflexión global sobre la situación de la zona del euro, sobre el funcionamiento de la Unión Económica y Monetaria y sobre las perspectivas de futuro.

Debo agradecer tanto al señor Rosati como al señor Mitchell los magníficos informes que nos presentan y a la Comisión de Asuntos Económicos y Monetarios el trabajo que ha realizado en el debate de las propuestas que hoy estamos tratando aquí.

El buen funcionamiento de la zona del euro es una cuestión de vital importancia para nuestros ciudadanos. Aunque debo decirles, de entrada, que me preocupa que muchos ciudadanos europeos, que tienen en sus bolsillos y que pagan todos los días en euros, no muestren una excesiva satisfacción con la moneda única, en unos momentos en que la economía de la zona del euro se encuentra en una clara recuperación, en que el crecimiento económico está por encima de nuestro potencial -por encima del de los Estados Unidos también-, en que la zona del euro se beneficia de una recuperación, como ha dicho el señor Trichet, basada en la demanda interna, lo que no era el caso hace todavía pocos años.

Es una recuperación con una inversión que crece de forma muy satisfactoria y que es anuncio de futuras mejoras en nuestra economía y con una economía que está ayudando a generar -el año pasado- dos millones de puestos de trabajo en los países de la zona del euro. Y todo ello con una balanza comercial prácticamente equilibrada, con una tasa de inflación en estos momentos por debajo del 2 % y con una estabilidad que para sí la quisieran el resto de las áreas económicas del mundo.

Creo que todos, la Comisión, desde luego, pero también el Consejo y, en particular, el Eurogrupo, el Banco Central Europeo y el Parlamento Europeo, tenemos sobre nuestros hombros la responsabilidad de explicar a nuestros ciudadanos que esta apuesta europea está en estos momentos, ocho años después de su creación, produciendo muy buenos resultados. Creo que este debate debe servir para ello.

Pero debe servir también para aprender de la experiencia, saber cuáles son los elementos de la Unión Económica y Monetaria que no funcionan como habíamos imaginado que debieran funcionar hace ocho años, y poner en marcha las adaptaciones o las decisiones políticas necesarias para que el futuro sea mejor que el presente, aunque el presente sea positivo. Un presente positivo que, desde la reunión del Ecofin de ayer, van a compartir más europeos. Ayer, el Ecofin adoptó formalmente las últimas decisiones necesarias para confirmar que la zona del euro se amplía, el 1 de enero de 2008, a Malta y Chipre. El 1 de enero de este año se amplió a Eslovenia. El próximo año ya serán tres los nuevos Estados miembros que forman parte también de la Unión Económica y Monetaria, que comparten con otros 318 millones de europeos la moneda única.

Creo que es un elemento muy positivo que ayer fue debatido y acordado con plena satisfacción, no sólo por los 15 miembros de la zona del euro, sino también por los otros 12 Estados que todavía no comparten la moneda única y creo que merece la pena que sea también resaltado en este momento.

En lo relativo a la situación económica, no me voy a referir en los detalles a ella, puesto que ya lo han hecho tanto el señor Juncker como el señor Trichet.

En cuanto a la aplicación del Pacto de Estabilidad y Crecimiento, que creo que tiene que ver con esta mejoría de la situación económica y con esta estabilidad económica de la que estamos disfrutando en la zona del euro, debo decir, como ha dicho ya el señor Juncker, que la aplicación de la parte correctiva del Pacto de Estabilidad revisado, la aplicación de los procedimientos de déficit excesivo, está siendo muy positiva. Hemos derogado en este año tres procedimientos de déficit excesivo relativos a tres miembros de la zona del euro, entre ellos las dos principales economías de la zona, Francia y Alemania, que ya no están en déficit excesivo.

También hemos derogado el procedimiento de déficit excesivo contra Grecia. Son dos en estos momentos los países de la zona que todavía están incursos en el procedimiento de déficit excesivo, Italia y Portugal. Si las cosas siguen como hasta ahora, Italia a final de año habrá corregido su déficit excesivo y lo situará claramente por debajo del 3 % y, si las cosas siguen como hasta ahora, si no es este año, será el próximo cuando Portugal corrija, tal como se lo pidió el Consejo, antes del final de 2008, el déficit excesivo.

Por lo tanto, en lo que respecta a la zona del euro, la aplicación de ese elemento del Pacto, que es el más conocido, que es el más llamativo y que es el que tiene instrumentos más fuertes y más poderosos en manos de la Comisión y del Consejo, se está realizando satisfactoriamente.

La parte preventiva es lo que nos ocupa y nos preocupa ahora. Lo debatió el Eurogrupo el lunes, lo debatió ayer el Ecofin. Es el debate más actual y más difícil en los buenos momentos económicos, porque en los buenos momentos económicos es más difícil, no en términos económicos, pero sí en términos políticos, seguir consolidando las finanzas públicas y los instrumentos en manos de la Comisión y del Consejo para ayudar a esa corrección de las finanzas públicas más allá de los límites del 3 %, hacia ese objetivo a medio plazo del equilibrio en términos estructurales. Son instrumentos más débiles desde el punto jurídico y se deben basar en el consenso político, en la presión de los pares y en la convicción de que ésa es una condición necesaria para que el crecimiento sea sostenido.

Hemos debatido recientemente -esta misma semana- de nuevo la situación de Italia, que está en déficit excesivo, pero que ya tiene que estar planteándose, y se lo está planteando con muchas dificultades, cómo progresa su proceso de consolidación. Tenemos la suerte de tener que debatir menos la situación alemana, porque se ha avanzado mucho en la consolidación fiscal en Alemania. Y hemos empezado a debatir la situación de Francia.

Les voy a decir, añadiendo y complementando lo que ha dicho el señor Juncker, mi opinión sobre el debate del lunes en el Eurogrupo. Hay un hecho muy positivo: el Presidente francés se ha comprometido ante los ministros de Finanzas de la zona del euro y del Presidente del Banco Central Europeo y de la Comisión a impulsar un muy serio programa de reformas que nos va a detallar de aquí a septiembre.

Citaré un segundo hecho muy positivo: se ha comprometido a asignar todos los excedentes de ingresos por encima de los presupuestados a la consolidación fiscal y a la reducción de la deuda. Y, algo nuevo, en la reunión del Eurogrupo ha dicho «si puedo ajustar el déficit en 2010, quiero ajustar el déficit en 2010», cosa que no estaba clara antes de la reunión en el Eurogrupo. Es verdad que también ha añadido «si no puedo, tendré que hacerlo en 2012».

Pero esa explicación no acabó el lunes pasado, porque otro elemento de esa reunión que considero muy importante es que el debate sobre la estrategia presupuestaria francesa, como el debate sobre la estrategia presupuestaria de cualquier otro país, se hará, igual que se ha venido haciendo hasta ahora, en el marco del Pacto de Estabilidad y Crecimiento, presentando Francia un programa de estabilidad revisado, que será analizado por la Comisión y por el Consejo y serán los ministros, reunidos en Consejo, en Eurogrupo y también en Ecofin, quienes dirán cuál es su opinión sobre el programa de ajuste y de consolidación fiscal que presente Francia.

Creo que esto hay que ponerlo de relieve porque hay quien ha interpretado lo sucedido en días pasados como la segunda muerte del Pacto -que algunos habían dicho ya que estaba muerto en 2003-. Yo creo que está bien vivo, lo que pasa es que es difícil aplicarlo en los buenos momentos del ciclo, sobre todo en algunos países. Pero para eso están los instrumentos del pacto: para ayudar a superar esas dificultades.

Y quiero brevemente hacer un último comentario, señor Presidente, relativo a la importancia que tendrá el nuevo Tratado, cuando entre en vigor, para dar más capacidad institucional al Eurogrupo, para mejorar la gobernanza de la Unión Económica y Monetaria, donde, tanto en el aspecto exterior, como en el aspecto interior, todavía hay mucho camino por recorrer. Yo espero que la Comisión, en el próximo debate, pueda presentarles a ustedes un análisis completo de cómo está funcionando y cómo debiera funcionar la Unión Económica y Monetaria, aprovechando el décimo aniversario de la decisión de lanzar el euro, en mayo de 2008.

 
  
MPphoto
 
 

  Andreas Schwab, im Namen der PPE-DE-Fraktion. – Meine Herren Präsidenten, Herr Kommissar! Zunächst möchte ich den Berichterstattern, den Kollegen Mitchell und Rosati, sehr herzlich für ihre Arbeit danken. Mit der gemeinsamen Geldpolitik unter der Verantwortung der EZB und dem Euro als gemeinsamer Währung haben die Mitgliedstaaten des Euroraums auf dem Gebiet der Geld- und Währungspolitik den höchsten denkbaren Integrationsgrad erreicht. Im Gegensatz zur gemeinsamen Währungspolitik ist die Wirtschaftspolitik aber nicht vergemeinschaftet, und deswegen liegt die wirtschaftspolitische Verantwortung nach wie vor in den Händen der nationalen Regierungen und Parlamente.

Ein hoher Grad an dauerhafter wirtschaftlicher Konvergenz der an der Währungsunion teilnehmenden Länder ist die Grundvoraussetzung für eine stabile, starke europäische Währung. Und vor diesem Hintergrund freue ich mich sehr, Herr Juncker und Herr Trichet, über die Aussagen, die Sie heute hier gemacht haben. Man konnte ja in der vergangenen Woche und am Anfang dieser Woche in der Presse sehr viel lesen. Es ließe sich zusammenfassen mit dem Satz: Der Berg kreißte und er gebar eine Maus.

Ich freue mich über die Klarheit und die Festigkeit Ihrer Aussagen, aber ich glaube, dass die Diskussion über die Frage, wie der Euro und die Bedingungen, die ihn prägen, in Zukunft auszulegen sind, weitergehen wird. Und diese Diskussion erfordert von allen Beteiligten erhebliche Festigkeit.

Als Vertreter der jungen Generation möchte ich alle am Euro beteiligten Mitgliedstaaten dringend dazu auffordern, die Konsolidierungsbemühungen und die Haushaltsdisziplin der nationalen Haushalte nicht aufzugeben. Vor diesem Hintergrund erinnere ich an Montesquieu, der gesagt hat, es gehe darum, den „esprit de la loi“ einzuhalten. Der Grundvertrag über die Wirtschafts- und Währungsunion muss eingehalten werden, auch wenn sich die Regierungen verändern. Es gilt hier, Montesquieus Ratschlag, der sicherlich nicht falsch war, uneingeschränkt zu befolgen. Wenn nämlich ein Mitgliedstaat, der in der vergangenen Woche erheblich für Zündstoff gesorgt hat, diesen Kurs verließe, würden andere, weiter nördlich liegende Mitgliedstaaten folgen, und die Konsequenzen für die Konsolidierung und die Haushaltspolitik in der Europäischen Union wären verheerend.

Deswegen, Herr Juncker und Herr Trichet, bleiben Sie hart, bleiben Sie fest, und lassen Sie sich von diesem Weg auch in den nächsten Jahren nicht abbringen!

 
  
MPphoto
 
 

  Der Präsident. Kollege Schwab, Montesquieu zu bemühen, ist in diesem Fall natürlich besonders nahe liegend.

 
  
MPphoto
 
 

  Benoît Hamon, au nom du groupe PSE. – Monsieur le Président, Monsieur le Commissaire, chers collègues, je ne résiste pas à l'envie de réagir aux interventions de M. Juncker et de son visiteur d'un soir, en conseillant au premier de ne pas se laisser abuser par ce visiteur d'un soir, notamment en ce qui concerne la nature des déficits qu'il est en train de creuser en France. Soit dit en passant, ces déficits n'ont rien à voir avec un investissement nouveau en faveur de la recherche, du développement et de l'innovation, comme le suggère la stratégie de Lisbonne, mais qui proviennent essentiellement d'une réduction d'impôts de quatorze milliards d'euros, ciblée sur les populations les plus aisées en France, laquelle pousse la plupart des économistes à s'interroger sur ses prétendues répercussions positives sur la croissance de l'Union européenne. Je ferme ici la parenthèse.

À présent, je voudrais remercier Gay Mitchell pour son rapport et le travail qu'il a accompli à cet égard en commission des affaires économiques et monétaires. Ce rapport signe des progrès et des avancées importants, notamment en matière de transparence des travaux et des décisions de la Banque centrale européenne et de démocratisation des procédures de nomination. Ce texte appelle également à une plus grande prudence par rapport à une éventuelle poursuite des relèvements des taux d'intérêt pour ne pas mettre en péril la croissance; prudence également face aux hedge funds afin de renforcer la surveillance et l'encadrement légal dans l'intérêt de la stabilité financière et de la transparence. Nous pouvons, enfin, nous féliciter du consensus qui a pu être dégagé en commission des affaires économiques et monétaires sur la nécessité d'investir massivement dans la recherche, l'enseignement et la formation.

Cela étant dit, je reviens sur la question des taux de change car, contrairement au fatalisme et à l'immobilisme ambiant, nous voulons rappeler que les instruments pour agir existent. L'article 111 du traité ne dispose-t-il pas, en effet, je cite, que, "en l'absence d'un système de taux de change vis-à-vis d'une ou de plusieurs monnaies non-communautaires (...), le Conseil, statuant à la majorité qualifiée soit sur recommandation de la Commission et après consultation de la BCE, soit sur recommandation de la BCE, peut formuler les orientations générales de politique de change vis-à-vis de ces monnaies". C'est ce que nous vous demandons, Messieurs Juncker, Trichet et Almunia: des orientations générales de politique de change vis-à-vis des monnaies de nos principaux partenaires et concurrents, plutôt qu'un laisser-faire général et des déclarations peu crédibles sur l'absence d'impact économique d'un euro largement surévalué.

Enfin, je voudrais dire quelques mots sur une question où un désaccord majeur subsiste entre les deux parties de l'Assemblée: la politique salariale. Comme vous, Monsieur Juncker, nous constatons que la part des salaires dans le PIB de la zone euro ne cesse de diminuer et que, parallèlement à cela, les salaires, parachutes dorés et autres stock options des dirigeants et des cadres de grandes entreprises sont une véritable provocation pour les travailleurs européens dont le pouvoir d'achat faiblit.

Comme vous, Monsieur Almunia, nous demandons un salaire minimum légal dans chacun des pays de l'Union ou au moins dans la zone euro. Encourager les partenaires sociaux à se mettre d'accord sur des augmentations salariales significatives, comme l'ont fait les partenaires sociaux de la métallurgie allemande, c'est non seulement aller vers une meilleure répartition des fruits de la croissance, mais également, à notre sens, contribuer à la pérennisation de la croissance par l'amélioration de la confiance des ménages et l'augmentation de la consommation.

 
Informacja prawna - Polityka ochrony prywatności