Bogusław Liberadzki (PSE), na piśmie. − Sprawozdawca Jo Leinen właściwie zaznacza, że najważniejszą innowacją wniosku Komisji jest umożliwienie wspierania z budżetu Wspólnoty nie tylko europejskich partii politycznych, lecz również związanych z nimi fundacji politycznych na poziomie europejskim.
Zgadzam się, że proponowane rozporządzenie poprawi stabilność finansową europejskich partii politycznych i finansowanie ich kampanii politycznej w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2009 roku.
Zita Pleštinská (PPE-DE). - (SK) Jeszcze rok temu wydawało się, że data rozszerzenia strefy Schengen zostanie przesunięta na rok 2009. Cieszę się, że wszyscy zintensyfikowaliśmy nasze wysiłki i znaleźliśmy konstruktywne rozwiązania, aby uczynić swobodny przepływ osób bez kontroli paszportowej rzeczywistością.
Dlatego też z zadowoleniem przyjmuję sprawozdanie pana posła Carlosa Coelho potwierdzające przystąpienie dziewięciu nowych państw członkowskich do strefy Schengen. Uważam, że swobodny przepływ osób bez kontroli paszportowej jest prawdziwym sukcesem w historii integracji europejskiej, dlatego z przyjemnością głosowałem za przedmiotowym sprawozdaniem. Przystąpienie nowych państw członkowskich, w tym Słowacji, do strefy Schengen, wyraźnie daje do zrozumienia Europejczykom, że „żelazna kurtyna” wzniesiona przez totalitarny reżim komunistyczny pomiędzy Europą Zachodnią i Wschodnią po 21 grudnia 2007 r. przejdzie do historii.
Dla mnie głosowanie nad tym sprawozdaniem jest wydarzeniem na miarę historyczną, gdyż odbywa się ono w tym samym tygodniu, w którym Republiki Słowacka i Czeska będą świętować – 17 listopada – 18-tą rocznicę upadku reżimu totalitarnego, który uniemożliwiał obywatelom podróżowanie po Europie. Wierzę, że wszyscy obywatele europejscy przyjmą to z radością jako prezent gwiazdkowy.
Frank Vanhecke (NI). – (NL) Panie przewodniczący! Głosowałem przeciw sprawozdaniu pana posła Coelho, przede wszystkim aby zwrócić uwagę na liczne problemy związane z polityką otwartych granic układu z Schengen. Jakby nie było, z jednej strony cały system Schengen zależy od surowej, szczelnej kontroli jego zewnętrznych granic - co mówiąc szczerze nie ma obecnie miejsca - zaś z drugiej strony od rygorystycznego podejścia do problemu przestępczości we wszystkich państwach członkowskich – co spotyka się zbyt rzadko. Wreszcie, wszystkie kraje Schengen muszą prowadzić surową politykę imigracyjną, co pozostaje w całkowitej sprzeczności, na przykład, z falami masowej legalnej imigracji, jakie obserwuje się w ostatnich latach w niektórych państwach członkowskich.
W tych okolicznościach jako osoba indywidualna i jako polityk nie mogę cieszyć się z tego, że nie będę już musiał przechodzić przez kontrolę na wewnętrznych granicach, gdyż przestępcy i nielegalni imigranci także są zwolnieni z tego obowiązku, co jest zgubne dla naszego społeczeństwa.
Oldřich Vlasák (PPE-DE). - (CS) Panie przewodniczący! Pragnę wypowiedzieć się na temat sprawozdania sporządzonego przez mojego kolegę, pana posła Carlosa Coelho w sprawie projektu decyzji Rady w sprawie pełnego stosowania przepisów dorobku Schengen w dziewięciu państwach członkowskich, które przystąpiły do UE w 2004 r. Osobiście uważam, że ta decyzja jest absolutnie niezbędna. Przystąpienia do strefy Schengen naszych krajów, w tym mojej ojczyzny – Republiki Czeskiej – za żadną cenę nie powinno się odwlekać. Wszystkie dotychczasowe analizy obiektywnie stwierdzają, że wszystkie te kraje są odpowiednio przygotowane do rozszerzenia strefy Schengen. Dzięki niewiarygodnym wprost wysiłkom zainteresowanych państw członkowskich, wielu ekspertów uczestniczących w inspekcjach granic, policji, organom sądowym, urzędnikom administracji i innym dziś te państwa członkowskie są wystarczająco przygotowane do stosowania wszystkich przepisów dorobku Schengen w zadowalający sposób. Zakładam zatem, że Rada ds. Wymiaru Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych w dniach 6-7 grudnia bieżącego roku także udzieli swojego poparcia dla przedmiotowej decyzji. Symboliczne znaczenie zniesienia granic wewnętrznych, które nasi obywatele wiążą z przystąpieniem do strefy Schengen przejdzie do historii i można je przyrównać jedynie do upadku „żelaznej kurtyny” prawie 20 lat temu.
Zuzana Roithová (PPE-DE). - (CS) Panie i panowie! Cieszę się bardzo, że pomimo problemu technicznego – spotkaliśmy się razem, by głosować nad raportem potwierdzającym, że nowe państwa członkowskie, w tym Republika Czeska, będą gotowe do przystąpienia do strefy Schengen nie wcześniej niż w roku 2008. Doceniam wysiłek i otwartość państw członkowskich i Komisji podczas intensywnych konsultacji technicznych wymaganych przed rozszerzeniem. Rozszerzona strefa Schengen niewątpliwie stanowić będzie większe wyzwanie dla bezpieczeństwa wewnętrznego Europy, lecz z drugiej strony – co chciałabym podkreślić – jest ukoronowaniem naszych wysiłków na rzecz wprowadzenia swobody przepływu osób na prawdziwie połączonym obszarze. W przyszłym roku Europa zjednoczy się jak nigdy dotąd. „Żelazna kurtyna” definitywnie przeszła do przeszłości i za to państwu dziękuję.
Sylwester Chruszcz (NI). - Panie Przewodniczący! Przystąpienie Polski do strefy Schengen niesie ze sobą nie tylko potencjalne korzyści związane z wygodą przekraczania granic, ale również zagrożenia.
Negatywnym zjawiskiem, którego Polska doświadcza już od wielu lat, jest utrudnienie wjazdu do naszego kraju obywatelom ze wschodnich krajów sąsiednich, w tym Polakom mieszkającym na Białorusi i na Ukrainie. Brak kontroli granicznych może doprowadzić do wielu negatywnych zjawisk związanych z przestępczością i nielegalną imigracją. Niepokoją również działania zmierzające do zlikwidowania narodowej kontroli granicznej w państwach członkowskich na rzecz paneuropejskich, unijnych służb granicznych. Dlatego wstrzymałem się od głosu w tej kwestii.
Pedro Guerreiro (GUE/NGL), na piśmie. – (PT) Od dawna próbujemy przekonać państwa, że obszary wymiaru sprawiedliwości i spraw wewnętrznych należą do kluczowych kompetencji państw, zwłaszcza państwa portugalskiego. Dlatego też sprzeciwiamy się ich stopniowemu przenoszeniu do ponadnarodowych instytucji UE w ramach procesu, który uzasadnia każdy nowy „krok do przodu” poprzednim krokiem.
Tak dzieje się w przypadku utworzenia „strefy Schengen” z całym jej dorobkiem, która służy jako katalizator dla „uwspólnotowienia” polityk lub środków związanych z kontrolą graniczną – wiz, azylu lub imigracji – bądź mechanizmów policyjnych lub sądowych.
Tym bardziej, że to „uwspólnotowienie” odbywa się w ramach, w których największe potęgi UE zgodnie zapewniają, że proces podejmowania decyzji umożliwia im obronę i zabezpieczenie swoich interesów, co nie dotyczy Portugalii.
Jak już stwierdziliśmy, międzynarodowa i europejska współpraca w tych sprawach pomiędzy suwerennymi państwami o równych prawach to jedno, zaś niedopuszczalne przekazanie podstawowych elementów zagwarantowania suwerenności narodowej i demokracji instytucjom ponadnarodowym zdominowanym przez największe potęgi UE w celu zbudowania „fortecy Europy”, to całkiem inna sprawa.
Stąd nasz głos.
Luca Romagnoli (NI), na piśmie. − (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Głosuję przeciw przedmiotowemu sprawozdaniu, gdyż jak już wcześniej obszernie wyjaśniałem przy różnych okazjach – również ostatnio podczas moich wypowiedzi w Parlamencie – jestem absolutnie przeciwny układowi z Schengen. Szczególnie dlatego, gdyż ten układ staje się „furtką” dla nielegalnej imigracji i przepływu osób zagrażających bezpieczeństwu UE.
Granice tych krajów, które chcą stać się częścią dorobku Schengen, są łatwym celem dla przestępców. Schengen Jest to kolejne umożliwienie wjazdu do UE niekontrolowanej imigracji z krajów byłego bloku sowieckiego i Środkowego Wschodu, nie mówiąc już o zakłóceniach porządku publicznego, jakie swobodny przepływ obywateli w ramach UE niezaprzeczalnie spowoduje we Włoszech i innych krajach.
Lars Wohlin (PPE-DE), na piśmie. − (SV) Wszystkie państwa członkowskie, które chcą przystąpić do strefy Schengen i w ramach niej współpracować, powinny mieć taką możliwość. Z drugiej strony jest niezwykle istotne, by wszystkie kraje uczestniczące w tej współpracy spełniały wymagania już w chwili przystąpienia, gdyż współpraca pociąga za sobą wspólną granicę zewnętrzną. Jeśli w jednym kraju będą niedociągnięcia, Szwecja nie będzie w stanie sprawdzić, czy granica jest chroniona. Przeprowadzone badania i inspekcje wskazują, że są problemy, do których należy się odnieść i rozsądne byłoby odłożenie przystąpienia do czasu, gdy wszystkie wymagania zostaną spełnione.
Jan Andersson, Göran Färm i Inger Segelström (PSE), na piśmie. − (SV) W ramach tych wyjaśnień dotyczących sposobu głosowania my, niżej podpisani szwedzcy socjaldemokratyczni posłowie do Parlamentu Europejskiego chcielibyśmy wyjaśnić, jak głosowaliśmy w sprawie sprawozdania pana posła Braghetto (A6-0408/2007).
Naszym zdaniem ustanowienie wieloletniego planu odnowy zasobów tuńczyka błękitnopłetwego jest bardzo istotne. Tuńczyk błękitnopłetwy od dłuższego czasu jest gatunkiem zagrożonym wskutek nadmiernego nakładu połowowego. Istnieje ryzyko, że z czasem zostanie zniszczony cały ekosystem na wodach połowowych, o których mowa. Niemniej jednak uważamy, że rozporządzenie Komisji nie jest w pełni adekwatne do sytuacji, dlatego głosowaliśmy przeciwko niemu.
Głosowaliśmy za zgłoszonymi przez komisję poprawkami 4 i 6 – dwiema poprawkami, które wymagają anulowania dwóch, naszym zdaniem budzących wątpliwości, odstępstw dotyczących połowów tuńczyka błękitnopłetwego.
Poparliśmy także poprawkę 13, co oznaczałoby, że powinniśmy przyjąć plan odnowy zasobów, który zasługiwałby na to mianu. Przedmiotowy wniosek idzie znacznie za daleko, niż wniosek pierwotny, który w pełni popieramy. Poziom zasobów tuńczyka błękitnopłetwego nadal jest niebezpiecznie niski i Unia Europejska musi wziąć na siebie większą odpowiedzialność za ich odnowę.
Gérard Deprez (ALDE), na piśmie. – (FR) Chciałbym złożyć wyjaśnienie dotyczące mojego sposobu głosowania nad planem odnowy zasobów tuńczyka błękitnopłetwego we wschodnim Atlantyku i w Morzu Śródziemnym.
Mając na uwadze krytyczny stan zasobów tuńczyka błękitnopłetwego Unia Europejska reaguje poprzez to rozporządzenie następująco: stopniowa redukcja kwoty połowów, okresowe przerwy w połowach oraz wzmożenie środków zwiększonej kontroli w celu przeciwdziałania nielegalnym połowom. Popieram te propozycje.
Niemniej jednak nachodzą mnie pewne pesymistyczne myśli.
Po pierwsze dlatego, bo naukowcy już twierdzą, że postanowienia zawarte w tym rozporządzeniu nie wystarczą, by zagwarantować odnowę zasobów. Uważają, że są uzasadnione powody, by ustalić kwoty znacznie wykraczające poza roczne wielkości połowów ustanowione przez ICCAT (Międzynarodową Komisję ds. Ochrony Tuńczyka Transatlantyckiego). Jestem skłonny im uwierzyć, dlatego udzieliłem poparcia poprawce 13 zgłoszonej przez Grupę Zielonych / Wolne Przymierze Europejskie.
Ze względu na obecność na Morzu Śródziemnomorskim flot spoza UE, z krajów takich, jak Libia, Turcja, Japonia i Chiny, które nie są członkami ICCAT, jasne jest, że rozporządzenie, które rozpatrujemy, przyniesie pożądany skutek, jeśli te kraje podpiszą zobowiązanie, że będą przestrzegać ustanowionych w nim przepisów, a nie ma żadnej pewności, że to zrobią.
Pedro Guerreiro (GUE/NGL), na piśmie. – (PT) Ustanowienie unijnego wieloletniego planu odbudowy zasobów tuńczyka błękitnopłetwego stanowi praktyczne wdrożenie jednego ze środków przyjętych przez Międzynarodową Komisję ds. Ochrony Tuńczyka Transatlantyckiego.
Plan przewiduje, między innymi, stopniową redukcję kwoty połowów, sezonowe przerwy w połowach, zwiększenie minimalnej wielkości oraz system kontroli na pokładach statków rybackich i gospodarstwach prowadzących hodowlę ryb.
Ponadto przyjęte zalecenie przewiduje rekompensaty pieniężne wypłacane ludziom morza w okresach przerw w połowach w celu utrzymania floty i zatrudnienia w sektorze.
Ponadto uważamy za istotne zwiększenie skuteczności kontroli poprzez okresowe aktualizowanie wielkości połowów prowadzonych przez różne statki, aby zapobiec przekroczeniu przez niektóre kraje przydzielonych kwot połowów ze szkodą dla innych, jak to dzieje się obecnie. Na pewno pamiętacie państwo, że połowy tuńczyka błękitnopłetwego zostały przerwane w okresie od września do grudnia, ponieważ podejrzewano, że niektóre kraje już przekroczyły te kwoty, co okazało się prawdą.
Na koniec pozwolę sobie wyrazić nasz żal z powodu odrzucenia naszej propozycji i podkreślić fakt, że prowadzone na małą skalę połowy przybrzeżne i tradycyjne poza tym, że zapewniają tysiące miejsc pracy, umożliwiają zrównoważoną eksploatację zasobów połowowych.
David Martin (PSE), na piśmie. − Głosowałem za przedmiotowym wnioskiem dotyczącym rozporządzenia Rady, które ustanawia plan odnowy zasobów tuńczyka błękitnopłetwego we wschodnim Atlantyku i w Morzu Śródziemnym. Zgodnie z wnioskiem rybacy otrzymają rekompensaty z tytułu strat spowodowanych okresowymi przerwami w połowach i redukcją kwoty połowów w celu umożliwienia odnowy zasobów. Wniosek zaleca, by anulować odstępstwa dotyczące okresów przerw w połowach i minimalnych wielkości. Potrzebne są zdecydowane działania w celu zapewnienia, że zasoby rybne nie zostaną nieodwracalnie zdziesiątkowane.
Ilda Figueiredo (GUE/NGL), na piśmie. – (PT) Głosowaliśmy przeciw tej rezolucji, w której wybrano poziomie główne aspekty polityk neoliberalnych na szczeblu wspólnotowym i próbuje się zachęcić do ich wdrożenia na poziomie światowym.
Jest to rezolucja, która akceptuje model elastycznego rynku pracy i bezpieczeństwa socjalnego (flexicurity), jako koncepcję, którą należy rozwinąć krajowego programu reform w każdym państwie członkowskim. Rezolucja ta usiłuje ukryć rzeczywisty wpływ i cele zawarte w strategii lizbońskiej i jej wytycznych dotyczących polityk gospodarczych i zatrudnienia, w szczególności związanej z tym liberalizacji i prywatyzacji.
Nie możemy zaakceptować rezolucji, która z zadowoleniem przyjmuje zamiar rozwijania wymiaru zewnętrznego strategii lizbońskiej, a zwłaszcza liberalizację handlu na skalę światową akcentowanie jej neoliberalnego charakteru oraz ingerowanie w wytyczne dla polityki gospodarczej krajów trzecich.
Komunikat Komisji w sprawie jej wkładu do październikowego posiedzenia szefów państw i rządów stwierdza, że ponowne rozpoczęcie wdrażania strategii lizbońskiej dotyczącej wzrostu i miejsc pracy okazało się sukcesem, ale należy dodać słowa: „dla wielkich krajowych i międzynarodowych korporacji gospodarczych i finansowych”, które widzą, jak ich zyski z dnia na dzień stale rosną, podczas gdy prawa pracowników są ograniczane.
Timothy Kirkhope (PPE-DE), na piśmie. − Ja i moi współpracownicy z brytyjskiej partii konserwatywnej mocno wierzymy, że państwa członkowskie będą realizować polityki, które podnoszą konkurencyjną pozycję Europy w zglobalizowanej gospodarce. Naszym zdaniem Europa powinna energicznie zabrać się za realizację strategii lizbońskiej „ubijając dobry interes” w rozmowach na temat handlu światowego, naciskając na dalszą deregulację wolnego przemysłu i biznesu, by konkurować na światowych rynkach, kierując się w stronę liberalizacji rynku wewnętrznego, skutecznie wdrażając dyrektywę o usługach i przestrzegając zasad rzetelnej polityki konkurencji. U podstaw tych wszystkich działań powinno leżeć niewzruszone oddanie sprawie wolnego handlu i otwartych rynków. Niektóre z tych elementów znajdują się w tym wniosku, co przyjmujemy z zadowoleniem.
Niestety uważamy jednak, że ogólnie rzecz biorąc ten wspólny projekt rezolucji jest zmarnowaniem wielkiej szansy. Jego autorzy powinni ustalić podstawowe zasady podejścia UE do globalizacji, ale tego nie zrobili. Są takie elementy w tym projekcie, które poprowadziłyby Europę w kierunku, który poważnie osłabiłby jej zdolność do skutecznego konkurowania w gospodarce zglobalizowanej.
Marie-Noëlle Lienemann (PSE), na piśmie. – (FR) Ta rezolucja powinna umożliwić określenie kilku pilnych spraw do załatwienia i stwierdzenie, czego faktycznie oczekuje Parlament Europejski od instytucji unijnych, jeśli chodzi o pobudzenie wzrostu, postęp w realizacji polityki społecznej w naszych 27 państwach członkowskich i rozwój krajów rozwijających się.
Niczego takiego tam nie ma, a tylko te same frazesy, co zawsze – jaką wspaniałą rzeczą jest globalizacja. Nie ma tam nic na temat demokratycznej przeciwwagi dla Europejskiego Banku Centralnego narzucającego politykę pieniężną, która sprzyja przemysłowi i tworzeniu miejsc pracy. Nic tam nie ma na temat strategii przeciwdziałania przenikaniu do UE funduszy hedgingowych i państwowych funduszy inwestycyjnych. Nic tam nie ma na temat preferencji Wspólnoty i narzucenia surowych standardów społecznych (MOP) lub ekologicznych. Nic tam nie ma na temat pomoc rozwojowej, która jest niezbędna dla wspólnego rozwoju.
Dlaczego niski wzrost gospodarczy w Europie, problemy społeczne brak zaufania obywateli stanowi dla nas zaskoczenie?
David Martin (PSE), na piśmie. − Głosowałem za tą wspólną rezolucją, która jest odpowiedzią na dokument Komisji: „Interes Europy: sukces w dobie globalizacji”. Rezolucja określa szereg sposobów wykorzystania przez Unię możliwości, jakie daje globalizacja: promowanie uczciwej konkurencji i handlu; usprawnienie procesu formułowania zasad polityki, tak by zwiększyć udział obywateli oraz podkreślenie potrzeby wzmocnienia społecznego wymiaru UE.
Peter Skinner (PSE), na piśmie. − Z zadowoleniem przyjmuję przedmiotową rezolucję, która zwraca uwagę na szereg wzajemnie powiązanych kwestii – od praw socjalnych do uregulowań finansowych i ich wpływu oraz rozumienia ich przez obywatela w świetle rozszerzonych rynków. Należy utrzymać równowagę pomiędzy warunkami wolnego rynku i potrzebami krajów rozwijających się. Dlatego uważam za absolutnie niezbędne kontynuowanie przez nas debaty w tej sprawie.
Bart Staes (Verts/ALE), na piśmie. – (NL) Europa nie osiągnie sukcesu w walce z wzrastającym ubóstwem i globalnym ociepleniem – największymi wyzwaniami globalizacji – jeśli stale będzie kłaść nacisk na globalizację. Tak naprawdę to wolny handel powoduje te problemy. Globalizacja stwarza iluzję, że ogólny poziom dobrobytu na świecie stopniowo wzrasta, lecz jednocześnie zauważam stałe zwiększanie się przepaści pomiędzy bogatymi a biednymi w państwach członkowskich. Liberalizacja jest także przyczyną wielkich klęsk żywiołowych, których możemy się spodziewać, jeśli natychmiast nie podejmiemy zdecydowanych, wykonalnych środków zwalczania globalnego ocieplenia.
Brak dynamicznej polityki w tej dziedzinie to karygodna nieodpowiedzialność. Natomiast inwestowanie w gospodarkę prowadzoną przy efektywnym wykorzystaniu energii i tworzenie miejsc pracy w tej dziedzinie to kierunek działania, który rokuje nadzieje. Zbyt często lekceważy się zasadę „zanieczyszczający płaci”. Jako poseł z Grupy Zielonych / Wolne Przymierze Europejskie żałuję, że nie wprowadzono tych aspektów do rezolucji.
Jeśli Europa chce jednolitego rynku ze swobodą przepływu osób, towarów, usług i kapitału, powinna także ustanowić wysokie standardy społeczne i środowiskowe, które zapewniają ochronę i stanowią przykład dla reszty świata.
Proponowany tekst jest zbyt ogólnikowy i powierzchowny – jest to kolejny przykład polityki typowej dla Komisji.
Mario Borghezio (UEN). - (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Byłoby prawdziwą hipokryzją, gdyby Parlament po przyjęciu znaczną większością głosów ustnej poprawki pani poseł Angelilli dotyczącej przesłania wyrazów kondolencji i wsparcia rodzinom ofiar tej niczym nieumotywowanej i ciężkiej zbrodni popełnionej w naszym kraju, nie zajął jasnego stanowiska, aby zapobiec tym haniebnym czynom, tej masakrze niewinnych obywateli spowodowanej brakiem kontroli.
We Włoszech wszyscy są przeciwni ksenofobii, zwłaszcza w stosunku do obywateli takiego narodu, jak Rumuni, który to naród – jak przypomina nam artykuł w gazecie L'Avvenire – wydał tak znakomitych artystów, jak Mircea Eliade, Ionesco i Cioran. Jest to wspaniała cywilizacja i taka, która jest ściśle związana z naszą. Napływ elementu przestępczego, a zwłaszcza pojawienie się grup Romów, to zupełnie inna sprawa. Do uporania się z tym problemem potrzebujemy kontroli granic i środków odstraszających, włącznie z wprowadzeniem systemu identyfikacji odcisków palców, abyśmy wiedzieli, w miarę możliwości, kto wjeżdża na terytorium naszego kraju i w jakim celu, a co ważniejsze – abyśmy mogli określić z maksymalną dokładnością datę wjazdu.
Wprawdzie nie chcemy wprowadzać w Europie drakońskich metod, ale jeśli mówimy, że po należy przeprowadzić kontrole po trzech miesiącach, to znaczy, że musimy znać dokładną datę wjazdu a to, jak przyznał pan poseł Amato we włoskiej Izbie Deputowanych, nie ma obecnie miejsca.
Robert Evans (PSE). - Panie przewodniczący! Głosowałem za tą rezolucją, gdyż przyznaję, że swobodny przepływ osób jest podstawową zasadą Unii Europejskiej, która musi być respektowana i broniona przez wszystkie państwa członkowskie.
Ponadto sądzę, że mamy rację ponowne podkreślając, że UE została założona w oparciu o środki zwalczania wszelkich form rasizmu i ksenofobii i w ogóle wszelkich form dyskryminacji. Wszyscy w tej Izbie powinniśmy uznać, ze naród romski w Europie jest być może najbardziej dyskryminowany, w niektórych krajach w stopniu całkiem niedopuszczalnym. Powinniśmy zrozumieć, że asymilacja, integracja społeczna i ochrona mniejszości romskiej to cele, które Unia Europejska musi osiągnąć. Myślę, że jest to cel, na rzecz którego wszyscy powinniśmy pracować w duchu swobodnego przepływu.
Carlo Fatuzzo (PPE-DE). - (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Głosowałem przeciw tej rezolucji w sprawie swobodnego przemieszczania się obywateli Unii Europejskiej przedłożonej przez grupy centrolewicowe – za chwilę wyjaśnię dlaczego – po zadeklarowaniu, że jestem absolutnie i w pełni za propozycją pana posła Mario Mantovaniego dotyczącej zakazu wjazdu do UE, a tym samym do Włoch dla obywateli spoza UE na okres trzech lat. W przypadku obywateli UE jestem jak najbardziej za prawem swobodnego przemieszczania się pracowników, obywateli i turystów, pod warunkiem, że nie jest to równoznaczne z zezwoleniem na zabijanie.
Jest nie do pojęcia, że 45-letnia kobieta zmarła w drodze z pracy do domu, a lekarz na kilka dni przed odejściem na emeryturę został zamordowany podczas próby włamania do swojego domu w Mediolanie. Oba te incydenty miały miejsce w ciągu kilku ostatnich dni we Włoszech. To nie jest swoboda przemieszczania się!
Marian-Jean Marinescu (PPE-DE). - (RO) Głosowałem za rezolucją dotyczącą swobodnego przemieszczania się przedłożoną przez grupy PSE, ALDE, Verts i GUE/NGL, choć ona jedynie częściowo spełnia cele, dla których jak sądzę została opracowana.
Uważam, że tekst tej rezolucji powinien stanowić jeszcze wyraźniejsze wsparcie dla obywateli europejskich zamieszkujących w krajach innych niż ich kraj pochodzenia – sugeruję, iż także dla obywateli romskich zamieszkujących w Włoszech, którzy przestrzegają włoskiego prawa.
Przegłosowany tekst nie potępia postaw ksenofobicznych wobec obywateli rumuńskich i nie wspomina o nasileniu się napięć pomiędzy społecznością romską we Włoszech a ludnością włoską, których powodem są, między innymi, niewystarczające wykonanie dekretu wydanego przez Włoski Komitet Ministrów i oświadczenia niektórych włoskich polityków.
Ponadto uważam, że jak wspomniano we wspólnej rezolucji PPE-DE i UEN skuteczne wykonanie przepisów prawnych przez władze włoskie zapobiegłoby tej sytuacji.
Zwracam się z prośbą do Komisji Europejskiej i władz włoskich o uwzględnienie postanowień wspólnej rezolucji grup PPE-DE i UEN, które nie zostały włączone do przyjętego dzisiaj tekstu.
Frank Vanhecke (NI). – (NL) Panie przewodniczący! Sprawa staje się coraz bardziej absurdalna. Teraz większość w tej Izbie nawet uważa za konieczne zarzucić narodowi i rządowi włoskiemu ksenofobię. Ponadto projekt rezolucji stwierdza, że podejście rządu włoskiego do problemu przestępczości wśród Romów rumuńskich, których społeczność we Włoszech jest bardzo liczna, przyczyniło się do wzmożenia napięć. W związku z tym Włochy mogą winić za to wszystko tylko samych siebie i powinny były uczestniczyć w programach Europejskiego Funduszu Społecznego służących integracji Romów.
W tym momencie chciałbym wyjaśnić, że obywatele i rząd Włoch mają prawo się bronić, a to co się dzieje świadczy głównie o tym, że dyrektywa jest niestosowna. Należy ułatwić, a nie utrudnić deportowanie przestępców, powtarzam – przestępców a nie przyzwoitych ludzi, którzy pracują, by związać koniec z końcem.
David Martin (PSE), na piśmie. – Głosowałem za tym wspólnym projektem rezolucji, która podkreśla, że prawo do swobodnego przemieszczania się jest podstawowym prawem przyznanym wszystkim obywatelom UE. Państwa członkowskie mają obowiązek zadbać o obywateli innych państw członkowskich zamieszkujących ich terytorium oraz zapewnić godność i poszanowanie praw wszystkich obywateli Unii, niezależnie od miejsca zamieszkania.
Luca Romagnoli (NI) , na piśmie. − (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Pragnę wyrazić swój zdecydowany sprzeciw wobec przedmiotowego projektu rezolucji. Wszystko to wzięło się z tego, że gdy rząd włoski zorientował się, że Włochy stoją wobec kryzysu, niestety na skutek zbrodniczych czynów popełnionych przez obywateli UE, podjął spóźnione i bezowocne działania.
Dyrektywa 2004/38/WE wyraźnie stwierdza, że „Wszyscy obywatele Unii posiadają prawo pobytu na terytorium innego państwa członkowskiego […], jeżeli [...] posiadają wystarczające zasoby dla siebie i członków ich rodziny, aby nie stanowić obciążenia dla systemu pomocy społecznej przyjmującego państwa członkowskiego”.
W związku z powyższym przedmiotowy projekt rezolucji wydaje się bezcelowy i stanowi jedynie pretekst. Traktaty przyznają swobodę przepływu obywateli w ramach UE i nikt nie chce dyskryminować nikogo ze względu na kraj pochodzenia. Niemniej jednak gdy obywatele UE popełniają ciężkie i gwałtowne przestępstwa w innymi państwie członkowskim lub jeśli nie są w stanie podać powodu swojej wizyty, jak wymaga dyrektywa, w interesie całej Unii leży odesłanie ich do własnego kraju.
Silvia-Adriana Ţicău (PSE), na piśmie. − (RO) Głosowałam za rezolucją w sprawie swobodnego przemieszczania się, zainicjowaną przez PSE wraz z innymi grupami politycznymi, ponieważ uważam, że jest ona niezwykle istotna dla rozwiązania sytuacji we Włoszech w taki sposób, by nie stworzyć niebezpiecznego precedensu kwestionowania poszanowania podstawowych zasad Unii Europejskiej.
Uważam, że ta sytuacja wymaga natychmiastowego rozwiązania. Nie możemy pozwolić na dyskryminację obywateli Unii Europejskiej niezależnie od ich przynależności państwowej.
Środki proponowane w rezolucji ochronią wszystkich obywateli europejskich przez niewłaściwym traktowaniem. Unia potrzebuje wszystkich swoich obywateli. Rumuni powinni czuć solidarność z ludnością europejską, gdyż tysiące Rumunów pracują za granicą i są oni doceniani za swoją ciężką pracę, uczciwość i dokładność.
Karta Unii stanowiąca załącznik do traktatu reformującego wymienia podstawowe prawa obywateli europejskich: godność, wolność, równość, solidarność, prawa obywatelskie, wymiar sprawiedliwości. UE gwarantuje demokrację, rządy prawa, prawa człowieka, jak również ochronę mniejszości. W tym kontekście środki proponowane przez przedmiotową rezolucję przyczynią się do lepszej integracji społeczności romskiej.
Zita Pleštinská (PPE-DE). - (SK) Przytaczając słowa zawarte w projekcie rezolucji, ja również chciałabym pogratulować rządowi portugalskiemu zaproponowania technicznego rozwiązania przejściowego – SISone4all – co umożliwi włącznie nowych państw członkowskich do systemu informacyjnego Schengen (SIS) w roku 2007 w oczekiwaniu na wdrożenie nowego systemu SIS II przez Komisję.
Gratulacje należą się także nowym państwom członkowskim wstępującym do strefy Schengen z powodu poczynionych przez nie olbrzymich wysiłków mających na celu spełnienie wszystkich wymogów Schengen w tak krótkim czasie. Rozszerzenie strefy Schengen o dziewięć nowych państw od 21 grudnia 2007 r. zawdzięczamy w dużym stopniu działaniom Parlamentu Europejskiego na rzecz utrzymania pierwotnego terminu. Dlatego głosowałam za przyjęciem tego projektu rezolucji.
Pedro Guerreiro (GUE/NGL), na piśmie. – (PT) Nasza grupa głosowała przeciw tej rezolucji, gdyż sprzeciwiamy się zasadzie uwspólnotowienia wymiaru sprawiedliwości i spraw wewnętrznych, który jest obszarem leżącym u podstaw suwerenności państwa. Traktat „reformujący” jest próbą przekształcenia uwspólnotowienia wymiaru sprawiedliwości i spraw wewnętrznych we wspólną politykę.
Uwspólnotowienie – to znaczy utrata suwerenności narodowej – nabiera jeszcze większej wagi, gdy propaguje się je w kontekście charakterystycznym dla tych polityk i środków wspólnotowych, które w zagrażają prawom i swobodom obywateli oraz gwarancjom, które świadczą o postępie cywilizacyjnym i fundamentalnych osiągnięciach demokracji.
Zważcie państwo na restrykcyjną politykę azylową i coraz większe trudności, z jakimi spotykają się osoby starające się o azyl w zabezpieczeniu należnych im praw i gwarancji. Przyjrzyjcie się polityce imigracyjnej z jej podejściem zorientowanym na bezpieczeństwo, uznawaniem nielegalnych imigrantów za kryminalistów, jej nieludzkim „ośrodkom detencyjnym” i środkom repatriacyjnym, dyskryminacji, wyzyskowi i nieuczciwemu traktowaniu zasobów ludzkich z krajów trzecich. Weźcie państwo pod uwagę coraz większe wykorzystanie informacji i stale rosnące zasoby przechowywanych danych – w tym danych biometrycznych – dostępnych wielu różnym instytucjom, włącznie z krajami trzecimi, na przykład dostęp organów Stanów Zjednoczonych do danych pasażerów linii lotniczych.
Hélène Goudin i Nils Lundgren (IND/DEM), na piśmie. − (SV) Obecna sytuacja polityczna w Pakistanie jest krytyczna, gdyż prezydent wprowadził stan wyjątkowy. W kraju tym w ewidentny sposób narusza się prawa człowieka poprzez pozbawienie wolności, przemoc stosowaną wobec pokojowych demonstrantów i niedopuszczanie mediów do głosu. Zdecydowanie sprzeciwiamy się temu, lecz nasz sprzeciw budzi także fakt, że Parlament Europejski poprzez przedmiotową rezolucję czyni kolejną próbę przejęcia przez UE niezależnych polityk zagranicznych państw członkowskich.
ONZ jest jedynym organem, który posiada kompetencje i upoważnienie do tego, by w imieniu swoich członków wywierać presję na społeczność globalną. Przywrócenie stabilności, pokoju i poszanowania praw człowieka w Pakistanie jest bardzo ważne, ale nie jest to zadanie, które UE powinna przejąć od państw członkowskich.
Peter Skinner (PSE), na piśmie. − Zgadzam się, że stan wyjątkowy (de facto stan wojenny) powinien zostać odwołany a państwo prawa cywilnego przywrócone ze skutkiem natychmiastowym, dlatego głosowałem za tą rezolucją.
Wielu z nas, którzy są obserwatorami polityki pakistańskiej, odczuwa przygnębienie, gdy widzi, jak bardzo ta sytuacja dotknęła społeczność Pakistanu.
Powrót do demokracji jest niezbędny dla tego, by polityka pakistańska mogła wkroczyć na właściwe tory i odzyskać wiarygodność.
- Rezolucja: Konferencja klimatyczna w Bali (B6-0432/2007)
Eija-Riitta Korhola (PPE-DE). - (FI) Panie przewodniczący! Nasza grupa uznała poprawkę dotyczącą uznania roli broni jądrowej w naszej deklaracji w sprawie konferencji klimatycznej za najważniejszą część tej rezolucji. Dlatego też chcemy wyrazić nasze zadowolenie, że Parlament potwierdził to przyjmując poprawkę 7. Nie jesteśmy sami w naszych poglądach. Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu (IPCC) również uznał rolę broni jądrowej jako formy energii o niskiej emisji. Być może powinniśmy przypomnieć sobie, że ta Izba podjęła historyczną decyzję w związku ze sprawozdaniem pana posła Reula, które zostało przyjęte 509 głosami. Parlament Europejski uznał, że energia jądrowa jest obecnie najważniejszym źródłem energii o niskiej emisji dwutlenku węgla, a jednocześnie podkreślił jej rolę w walce przeciwko zmianom klimatycznym.
Z drugiej strony nasza grupa nie poparła artykułu 25 rezolucji, gdyż naszym zdaniem niepotrzebnie powiązano lub porównano w nim pokojowe wykorzystanie broni jądrowej z jej rozprzestrzenianiem i groźba terroryzmu. Powinniśmy pamiętać, że w atmosferze nie ma stróżów moralności. Atmosfera nie stroni od jednej formy energii sympatyzując z inną ze względów ideologicznych. Znaczenie ma tylko brak emisji, a obecnie emisje nie są przyjmowane z zadowoleniem. W każdym razie pragnę powiedzieć, że jesteśmy zadowoleni, że ta Izba wysłała jasny komunikat na konferencję klimatyczną i uznała wagę zagrożenia zmianami klimatycznymi.
Karin Scheele (PSE). – (DE) Panie przewodniczący! Moja delegacja, austriaccy socjaldemokraci, wstrzymaliśmy się od głosu w sprawie sprawozdania dotyczącego konferencji w Bali dokładnie z takich samych powodów, jakie podała pani poseł Korhola. Popieramy inne polityczne przesłania tego sprawozdania. Sprawozdanie jest bardzo dobre. Moja delegacja nie może poprzeć przesłania, że energia jądrowa jest zasadniczym elementem zwalczania ze zmianami klimatycznymi. Myślę także, że od samych krajów i kontynentów powinno zależeć, jaką strategię przyjmą.
Chciałabym ponownie podkreślić, że moja delegacja popiera wszystkie elementy przedmiotowego sprawozdania za wyjątkiem wykluczenia projektów energii jądrowej z mechanizmu czystego rozwoju. Jednakże nie chcemy, aby nasz głos na tak został zrozumiany jako poparcie dla energii jądrowej, dlatego wstrzymujemy się od głosu. Aby udowodnić, że zgadzamy się z resztą sprawozdania, które ogólnie jest dobre, nie głosowaliśmy przeciwko niemu.
Bairbre de Brún, Jens Holm i Eva-Britt Svensson (GUE/NGL), na piśmie. − Popieramy rezolucję dotyczącą zbliżającej się konferencji w Bali. Rezolucja podnosi szereg istotnych kwestii. Między innymi, wyjaśnia problem znacznych ilości emisji, jakie płyną ze sektora hodowli żywego inwentarza. Podkreśla także znaczenie udzielenia odpowiedniego wsparcia krajom rozwijającym w ich pracach mających na celu zapobieganie i łagodzenie negatywnych skutków zmian klimatycznych. Niemniej jednak nie poprzemy propozycji, zgodnie z którą energia jądrowa powinna być postrzegana jako narzędzie niezbędne do zapobiegania zmianom klimatu.
Edite Estrela (PSE), na piśmie. – (PT) Głosowałam za projektem rezolucji Parlamentu Europejskiego w sprawie ograniczenia globalnego ocieplenia do 2°C – przygotowania do konferencji klimatycznej w Bali i dalsze działania (COP 13 i COP/MOP 3). Mając na uwadze fakt, że zmiany klimatyczne są w dzisiejszych czasach dla naszych społeczeństw poważnym wyzwaniem, myślę, że Unia Europejska powinna potwierdzić swą wiodącą rolę na konferencji w Bali i że w czasie tej konferencji powinna zostać uzgodniona międzynarodowa umowa klimatyczna dotycząca okresu po 2012 r.
Elisa Ferreira (PSE), na piśmie. – (PT) Poprawka 7 gasi ducha kompromisu, który dominował w trakcie negocjacji nad ostateczną wersją tekstu. Przyjęcie tej poprawki wprowadza fundamentalną zmianę w tekście, który powinien utrzymać szeroką aprobatę Parlamentu w sprawie wyzwań konferencji w Bali.
A zatem w duchu tego nadrzędnego celu, choć jako sprawozdawczyni pomocnicza wspomniałam partii socjalistycznej, że będę głosować za rezolucją, osobiście czuję się zmuszona wstrzymać się od głosu w głosowaniu końcowym jako wyraz protestu przeciwko dwóm aspektom: jednym z nich jest wprowadzenie do tekstu wyżej wspomnianej poprawki 7, która popiera energię jądrową, zaś drugim metoda zastosowana przez Grupa Europejskiej Partii Ludowej (Chrześcijańscy Demokraci) i Europejskich Demokratów w świetle ducha kompromisu, który dominował w trakcie negocjacji tekstu.
Ilda Figueiredo (GUE/NGL), na piśmie. – (PT) Prawdą jest, że obserwujemy bardzo zauważalne, nagłe i nienaturalne zmiany klimatyczne, które wynikają z wielu czynników, lecz szczególnie z drapieżnego charakteru polityk neoliberalnych. Potrzebujemy skutecznych środków, aby przystosować ludzkość do nowych warunków życia.
Zmiany klimatyczne przewidywane w różnych scenariuszach popartych i uzasadnionych wiarygodnymi ekspertyzami naukowymi mogą wcale nie postępować powoli i stopniowo – zależy to od środków podjętych w międzyczasie.
Istnieje pilna potrzeba podjęcia szerzej zakrojonych interdyscyplinarnych działań, aby w przyszłości uniknąć poważniejszych problemów, a nawet klęsk ekologicznych będących przyczyną tragedii milionów ludzi.
Jednakże podkreślamy także potrzebę zerwania z politykami neoliberalnymi w na szczeblu europejskim i globalnym, w przeciwnym razie wielkie potęgi i korporacje wielonarodowe nadal będą narzucać własne interesy z zamiarem osiągnięcia zysków. Chodzi tu zarówno o eksploatację zasobów naturalnych, jak i handel międzynarodowy, włącznie z handlem emisjami gazów cieplarnianych, co będzie miało wyjątkowo negatywny wpływ na zrównoważony rozwój społeczny.
Hélène Goudin i Nils Lundgren (IND/DEM), na piśmie. − (SV) Problemy ekologiczne mają charakter transgraniczny, dlatego konferencja klimatyczna ONZ jest istotnym forum dyplomatycznym dla wprowadzenia zmian na poziomie globalnym. W omawianej rezolucji UE dąży do zgromadzenia państw członkowskich pod wspólną flagą w celu posterowania negocjacjami podczas konferencji w kierunku, jaki UE uważa za właściwy.
Ograniczanie zmian klimatycznych jest dobrym celem, lecz szkoda, że w rękach UE globalna polityka ochrony środowiska wykracza poza swoje granice i staje się polityką zagraniczną w momencie, gdy dyktujemy krajom trzecim i państwom członkowskim, jaki kształt powinny mieć ich krajowe polityki klimatyczne. Lista Czerwcowa uznaje, że każdy kraj powinien mieć swój głos na konferencji klimatycznej, dlatego postanowiliśmy głosować przeciw tej rezolucji.
David Martin (PSE), na piśmie. − Głosowałem za projektem rezolucji zgłoszonym przez Komisję ds. Zmian Klimatycznych, który określa proponowaną stanowiska negocjacyjnego UE na rozpoczęcie rozmów w sprawie przyszłości globalnej współpracy w zakresie zmian klimatycznych po roku 2012. Rezolucja określa solidne i postępowe stanowisko UE w zakresie redukcji globalnych emisji gazów cieplarniane przy uwzględnieniu społecznych skutków zmian klimatycznych, pożądany zamiar UE ograniczenia globalnego ocieplenia do 2°C lub poniżej oraz konieczność globalnego uczestnictwa w tym systemie.
Mairead McGuinness (PPE-DE), na piśmie. − W imieniu delegacji Fine Gael (PPE-DE):
Posłowie z ramienia Fine Gael głosowali za przedmiotowym projektem rezolucji, gdyż naszym zdaniem ważne jest, by ustalić stanowisko Parlamentu Europejskiego w sprawie zmian klimatycznych przed konferencją w Bali. Niemniej jednak głosowaliśmy przeciw poprawce 7, gdyż tradycyjnie sprzeciwiamy się energii jądrowej.
Peter Skinner (PSE), na piśmie. − Chciałbym podziękować sprawozdawcom sprawozdania, które skupia naszą uwagę wokół najistotniejszych problemów naszych czasów.
Ograniczenia emisji i mierzalne cele jakie trzeba osiągnąć w redukcji oraz wytwarzanie energii ze źródeł alternatywnych nieopartych na węglu nie jest akceptowane przez niektóre jurysdykcje w sposób uzgodniony przez UE. Jednak ta konferencja może zrobić wiele na rzecz zjednoczenia i skoordynowana działań międzynarodowych.
Silvia-Adriana Ţicău (PSE), na piśmie. − (RO) Rezolucja w sprawie ograniczenia globalnego ocieplenia do 2°C jest dokumentem niezwykle istotnym dla naszej przyszłości. Z tego powodu głosowałam za jej przyjęciem.
Zmiany klimatyczne stanowią wielkie wyzwanie. Przynoszą one katastrofalne skutki dla środowiska i społeczności ludzkich.
Zajmujemy się problemem, do którego należy podejść środkami krótko-, średnio- i długoterminowymi. Zmiany klimatyczne już dziś mają zgubny wpływ na rolnictwo, systemy nawadniania, lasy, faunę i florę. Kraje takie, jak Grecja, Rumunia, Bułgaria, Hiszpania i Portugalia borykają się z okresami suszy, a także z powodziami.
UE powinna potwierdzić swojej wiodącej roli w ograniczaniu zmian klimatycznych. Należy zwiększyć i udostępnić państwom członkowskim mechanizmy finansowe dostępne dla ochrony zasobów wodnych, uniknięcia wylesiania i promowania czystych technologii.
Musimy pozwolić państwom członkowskim na określenie własnej „mieszanki” energetycznej dostarczającej im zasobów energii. Jednocześnie państwa członkowskie, które generują energię jądrową, powinny zapewnić bezpieczeństwo tego typu instalacji, a zwłaszcza odpowiednie gospodarowanie odpadami. Niezbędne są fundusze badawcze na zmniejszenie ilości odpadów i zwiększenie bezpieczeństwa instalacji.
- Sprawozdanie: Raimon Obiols i Germà, Charles Tannock (A6-0414/2007)
Frank Vanhecke (NI). – (NL) Panie przewodniczący! W żadnym wypadku nie chcę umniejszać znaczenia tej świetnej roboty, która wykonało naszych dwoje sprawozdawców nad sprawozdaniem w sprawie europejskiej polityki sąsiedztwa. Chciałbym jednak zauważyć, że w sprawozdaniu jest luka. Nie zwraca ono uwagi na olbrzymie wyzwanie, jakie stanowi imigracja z południa, w związku z czym uważam, że same kraje północnoafrykańskie też ponoszą za to ogromną odpowiedzialność.
Chciałbym, aby to sprawozdanie zawierało apel o ustanowienie wspólnej polityki pomiędzy państwami członkowskimi UE a krajami północnoafrykańskimi w celu zwalczania nielegalnej imigracji. Polityki, która przywołuje kraje Afryki Północnej do porządku i ustanawia dobre relacje sąsiedzkie oraz zapewnia finansową i materialną pomoc od państw członkowskich zależną od dobrej woli, od wspólnego podejścia do tego ogromnego wyzwania.
Jest to – jak to widzę – podstawowy aspekt, którego brakuje w tym sprawozdaniu, dlatego wstrzymałem się od głosu.
Pedro Guerreiro (GUE/NGL), na piśmie. – (PT) Po decyzji o podjęciu nowych i znaczących kroków na drodze europejskiej kapitalistycznej integracji, zwłaszcza na poziomie zwanym „rolą UE w świecie”, którą odzwierciedla realizowany obecnie projekt „konstytucyjny” „wskrzeszony” w traktacie „reformującym” i w obowiązujących politykach UE, większość posłów do PE zatwierdza sprawozdanie, które jest lekturą obowiązkową…na temat wzmocnienia europejskiej polityki sąsiedztwa (EPS).
Wkrótce, przy czytaniu tego sprawozdania zostaną wyjaśnione wszelkie wątpliwości dotyczące prawdziwych celów i ambicji UE w odniesieniu do EPS. Ta polityka jest równoznaczna z programem ingerencji i kontrolowania całego regionu Morza Śródziemnego, Bliskiego Wschodu, Azji Środkowej i Europy Wschodniej. Jest to program, który służy osiągnięciu takich celów jak: „zachęcenie i zobowiązanie rządów krajów, które przyjęły EPS do reform politycznych i gospodarczych”, przyjęcie przez nie „wspólnych polityk” UE, „dostosowanie się do polityki zagranicznej UE” oraz utworzenie strefy wolnego handlu”.
Ponadto sprawozdanie opowiada się za „większą liczbą wspólnych działań UE i Stanów Zjednoczonych w celu „upowszechniania demokracji, zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego i zwiększenia bezpieczeństwa regionalnego w państwach sąsiadujących z UE”. Punkt ten jest tak rażąco jednoznaczny, iż został stonowany podczas głosowania na posiedzeniu plenarnym.
Najlepiej będzie, jeśli przeczytacie państwo to sprawozdanie...
Janusz Lewandowski (PPE-DE), na piśmie. − Polityka sąsiedztwa nabiera nowego znaczenia w dobie, gdy dalsze rozszerzanie Unii Europejskiej wychodzi z mody. Ma ona inny charakter w obszarze Morza Śródziemnego aniżeli w rejonie Europy Wschodniej, gdzie wiele krajów wyzwolonych z sowieckiej strefy wpływów otwarcie deklaruje chęć przystąpienia do europejskiej wspólnoty. W tym przypadku, co dobrze rozumieją Polacy, Węgrzy czy Litwini, wszelkie zastępcze formy współpracy nie zadawalają ambicji narodowych. Mają też mniejszy wpływ na pożądany kierunek ewolucji politycznej i gospodarczej w tych krajach. W mniejszym stopniu motywują do umacniania procedur demokratycznego państwa prawa i rynkowych zasad ekonomii oraz autentycznego poszanowania praw obywatelskich.
Patrząc z perspektywy kraju granicznego Unii Europejskiej, jakim jest Polska, uzasadniona wydaje się maksymalna otwartość na aspiracje krajów położonych za naszą wschodnia granicą. Ma to oczywisty związek z tworzeniem strefy stabilizacji wokół Unii Europejskiej i ograniczeniem pola działania demagogii, o którą łatwo w młodych demokracjach.
Uzasadniony jest także wysiłek budżetowy, oparty o nowy instrument ENPI (zastępujący programy TACIS i MEDA), wspomagający pożądane procesy w naszym otoczeniu. Jak dotąd, obszar Europy Wschodniej był słabiej dofinansowany, aniżeli obszar śródziemnomorski. Im większa Unia Europejska, tym większa nasza odpowiedzialność za Stary Kontynent.
Athanasios Pafilis (GUE/NGL), na piśmie. – (EL) Sprawozdanie w sprawie wzmocnienia europejskiej polityki sąsiedztwa prezentuje w skrócie metody i środki imperialistycznej interwencji w krajach sąsiadujących. Mieści się ono w zakresie ogólnie imperialistycznej strategii UE realizowanej na skalę światową. Jak zwykle w sprawozdaniu użyto takich sformułowań, jak „reformy demokratyczne” oraz „demokratyzacja w krajach sąsiadujących jako najlepszego pretekstu do wywarcia przymusu i presji na rządy, które nie dostosują się do polityk unijnych. Ma to na celu wsparcie i finansowanie działań licznych organizacji społeczeństwa zwiększyć swoją osłabioną rolę w tych krajach i propagować interwencjonistyczne plany UE.
Parlament Europejski wzywa kraje sąsiadujące do uczestnictwa w polityce antyimigracyjnej UE intensyfikując środki represyjne przeciw imigrantom. Wzywa je do ścisłej współpracy ze wszystkimi swoimi mechanizmami represyjnymi, takimi jak Europol i agencją ochrony granic Frontex; włącza je w unijne plany ograniczenia swobód demokratycznych i uderza w popularne ruchy społeczne pod pretekstem walki z terroryzmem. Wzywa otwarcie do „wspólnych działań UE i Stanów Zjednoczonych w dążeniu do osiągnięcia wspólnych celów” takich jak wspólne imperialistyczne interwencje i dzielenie łupów.
W interesie obywateli leży stawienie oporu i obalenie imperialistycznych planów UE i Stanów Zjednoczonych w tej dziedzinie oraz zintensyfikowanie swojej walki o niezależność kraju i suwerenność narodu.
Pierre Schapira (PSE), na piśmie. – (FR) Wzmocnienie europejskiej polityki sąsiedztwa (EPS), o czym szczegółowo traktuje przedmiotowe sprawozdanie, wymaga pogłębienia współpracy pomiędzy dwoma brzegami Morza Śródziemnego w drodze intensywnego dialogu pomiędzy rządami, władzami lokalnymi i przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego. Należy także pamiętać o tym, że kierunek EPS musi być zgodny z kierunkiem określonym w polityce rozwoju Unii Europejskiej. Zgodnie z oficjalnym wykazem sporządzonym przez Komitet Pomocy Rozwojowej OECD prawie wszystkie kraje na południowym i wschodnim brzegu Morza Śródziemnego to kraje rozwijające się. A zatem osiągnięcie milenijnych celów rozwojowych powinno być priorytetem działań UE w tym regionie.
Miroslav Mikolášik (PPE-DE). - (SK) Popieram wzmocnienie stosunków z Ukrainą i kontynuację dialogu strukturalnego z tym krajem, który jest naszym bezpośrednim sąsiadem od wschodu.
Podczas ostatnich wyborów Ukraina wykazała wielką determinację, żeby dokonać zmian demokratycznych. Zadecydowała, że nadal rządzić będzie koalicja, która jest wyraźnie proeuropejska, nowoczesna i postępowa. Musimy pamiętać, że Ukraina jest rozległym krajem o atrakcyjnym potencjale gospodarczym i poważnym partnerem w stosunkach gospodarczych. Czas najwyższy, by podpisać z Ukrainą umowę o współpracy gospodarczej i strefie wolnego handlu. Musimy zareagować na to, że Ukraina zamierza przystąpić do Światowej Organizacji Handlu.
W pełni popieram stworzenie niezawodnego systemu przesyłu energii między Ukrainą i UE. Jak najbardziej jestem za współpracą w kwestiach rolniczych i ochrony środowiska, lecz położyłbym większy nacisk na współpracę naukową i edukacyjną oraz na wzmocnienie wymiaru gospodarki opartej na wiedzy.
Zita Pleštinská (PPE-DE). - (SK) Ukraina jest sąsiadem o strategicznym znaczeniu dla UE oraz naturalnym pomostem łączącym UE z Rosją i Azją Środkową. Jest do duży kraj, który wszedł na drogę ku demokracji dzięki Pomarańczowej Rewolucji. Ukraina stała się partnerem o znaczeniu kluczowym dla polityki sąsiedztwa Unii Europejskiej.
Nasza współpraca z Ukrainą musi ulec poprawie. Musimy udzielić wszelkiego możliwego dyplomatycznego i politycznego poparcia dla przystąpienia Ukrainy do Światowej Organizacji Handlu (WTO). Negocjacje w sprawie strefy wolnego handlu powinny rozpocząć się tak szybko, jak to możliwe, aby można było jak najszybciej podpisać ambitną umowę. Wszyscy rozumiemy, jak skomplikowana jest sytuacja na Ukrainie: jest to bardzo młoda i krucha demokracja. Dzisiaj ten kraj stoi przed podjęciem decyzji o charakterze strategicznym: czy skłonić się ku Rosji czy ku Unii Europejskiej?
Dlatego właśnie to doskonale wyważone sprawozdanie sporządzone przez pana posła Zbigniewa Zaleskiego przychodzi w momencie, gdy Ukraina potrzebuje jasnej europejskiej perspektywy. Przyjmuję to sprawozdanie z zadowoleniem, udzieliłam mu mojego jednoznacznego poparcia podczas głosowania. Wierzę, że po wcześniejszych wyborach parlamentarnych kraj ten będzie w stanie utworzyć rząd, który jeszcze bardziej przybliży Ukrainę do naszego wspólnego europejskiego domu.
Czesław Adam Siekierski (PPE-DE). - Panie Przewodniczący! Intencją Unii Europejskiej powinno być budowanie silniejszych i coraz bliższych relacji z Ukrainą. Przyjęte właśnie sprawozdanie posła Zaleskiego zawiera wiele wskazówek, jak to zrealizować.
Ukraina powinna być naszym strategicznym partnerem. Nie tylko ze względu na swoje szczególne położenie geograficzne i wielkość, ale zwłaszcza na rolę, jaką pełni w regionie w stosunkach z Rosją i państwami Azji Środkowej. W interesie Unii leży zatem dalsze wzmocnienie i rozwój więzi gospodarczych i politycznych z tym krajem.
Wszyscy mamy świadomość, jak wiele jeszcze pracy czeka społeczeństwo ukraińskie w drodze do osiągnięcia zachodnich standardów w gospodarce, poziomie życia i sprawach socjalnych oraz umocnieniu systemu demokratycznego w państwie. Unia powinna udzielić pomocy w realizacji tych celów, między innymi poprzez zawarcie umowy o wolnym handlu z Ukrainą i wspieranie jej przystąpienia do WTO. Przyczyni się to do umocnienia gospodarki rynkowej, demokracji i państwa obywatelskiego, co przybliży do członkostwa w Unii.
Zbliżenie Unii i Ukrainy jest procesem długim, niełatwym, przebiegającym ponadto na wielu płaszczyznach, ale jest procesem koniecznym. Aby doszło do tego zbliżenia, Ukraina musi kontynuować rozpoczęte reformy gospodarcze i społeczne, utrzymać swój proeuropejski kierunek polityki, umacniać demokrację. Unia zaś ze swej strony musi wysłać wyraźny sygnał o perspektywie członkostwa Ukrainy w Unii.
Hélène Goudin i Nils Lundgren (IND/DEM), na piśmie. − (SV) Lista Czerwcowa z zadowoleniem przyjmuje zwiększenie handlu i pogłębienie stosunków gospodarczych z Ukrainą. Tak ukierunkowany rozwój przyniesie korzyści obu stronom w perspektywie krótko- i długoterminowej. Niemniej jednak widać, że ukrytym celem tego sprawozdania jest nie tylko rozwój stosunków gospodarczych, ale także prowadzenie polityki zagranicznej ze strony UE. Ton sprawozdania jest wyraźnie dyktatorski a przedstawione w nim propozycje współpracy są prawie wyłącznie na warunkach UE i stawiają na pierwszym miejscu własne interesy Unii. W związku z tym Lista Czerwcowa postanowiła głosować przeciw temu sprawozdaniu.
David Martin (PSE), na piśmie. − Głosowałem za przedmiotowym sprawozdaniem, przy którym byłem sprawozdawcą pomocniczym z ramienia Grupy Socjalistycznej. Zwraca ono uwagę na obszary, w których UE i Ukraina powinny wzmocnić swoje stosunki, omawia ustanowienie strefy wolnego handlu z Ukrainą, dostawy energii i stosunki z Rosją. Chciałbym widzieć silniejsze i głębsze stosunki pomiędzy UE a Ukrainą, a stosunki handlowe i gospodarcze są ich istotną częścią.
Pedro Guerreiro (GUE/NGL), na piśmie. – (PT) Stosunki UE z Ukrainą mieszczą się w zakresie europejskiej polityki sąsiedztwa, która – jak podkreśla sprawozdanie – ma na celu wspieranie rozwoju gospodarki rynkowej w krajach sąsiadujących z UE, innymi słowy, kapitalizmu.
Sprawozdanie ma na celu podpisanie umowy o wolnym handlu tj. „włączenie” Ukrainy do „jednolitego rynku” poprzez „stopniowe przyjmowanie przez Ukrainę dorobku prawnego Wspólnoty.
A zatem sprawozdanie:
- „wzywa Ukrainę… by zwróciła większą uwagę na liberalizację rynków, zapewniając skuteczny proces prywatyzacji, likwidację monopoli (czytaj: przedsiębiorstw publicznych) oraz niezależność narodowego banku Ukrainy”;
- zachęca do „zbliżenia i konwergencji standardów w sektorze rolnictwa, przemysłu i usług” poprzez „zapewnienie ich zgodności ze standardami Wspólnoty” oraz, w świetle warunkowego przystąpienia Ukrainy do „Jednolitej przestrzeni gospodarczej” z Rosją i innymi byłymi republikami radzieckimi „przypomina, że jeżeli zostaną w pełni wprowadzone niektóre postanowienia zawarte w porozumieniu o jednolitej przestrzeni gospodarczej, mogą one stać w sprzeczności z wprowadzeniem w życie umowy o wolnym handlu z UE”. Wierzcie państwo lub nie, jak stwierdza sprawozdawca „umowa z Rosją w rzeczywistości pozbawiłaby Ukrainę wszelkiej realnej suwerenności gospodarczej i poważnie podważyłaby niezależność kraju”.
Wystarczy...
- Rezolucja: w sprawie reakcji UE na niestabilną sytuację w krajach rozwijających się (B6-0476/2007)
Pedro Guerreiro (GUE/NGL), na piśmie. – (PT) Dostrzegamy pewne trendy, które „do pewnego stopnia wskazują na to, że podejście UE do pomocy humanitarnej w przyszłości” może przyjąć bardzo niepokojący i negatywny kształt przyjmując formę takich inicjatyw, jak „reakcja UE na niestabilną sytuację w krajach rozwijających się” lub „Europejski konsensus w sprawie rozwoju”, skierowanych głównie do krajów afrykańskich, ale także krajów Karaibów i Pacyfiku.
Z analizy tych inicjatyw wynika, że kluczowa kwestia, czyli włączenie do strategii „rozwoju” jako jednego z zewnętrznych wymiarów służących osiągnięciu celów strategicznych przez największe potęgi UE (WPZiB/EPBiO), jest jednoznaczne z traktowaniem upowszechniania „rozwoju” jako instrumentu ingerencji i kontroli, który nie wyklucza „przymusowej interwencji wojskowej”.
Stąd cały program i wachlarz instrumentów, które naszym zdaniem łączą się ze sobą i zacierają „granice” pomiędzy „pomocą” a ingerencją, na przykład w tak podstawowych kwestiach jak „budowanie państwa”.
Z pewnością istnieje pilna potrzeba okazania solidarności z wieloma krajami, które odziedziczyły swoją fatalną sytuację po kolonializmie i są ofiarami dziesięcioleci ingerencji w ich sprawy wewnętrzne. Jednak by solidarność przyniosła skutki, musi być ona oparta na respektowaniu zasad suwerenności i niezależności narodowej oraz na efektywnej i autentycznej pomocy rozwojowej i polityce współpracy.
Carlo Fatuzzo (PPE-DE). - (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Z ogromną przyjemnością mogę stwierdzić, że głosowałem za propozycją pani sprawozdawczyni Elizabeth Lenne stawienia czoła problemowi ubóstwa, które występuje w Europie.
Niemniej jednak przed tą wypełnioną po brzegi salą Parlamentu w Sztrasburgu muszę skrytykować fakt, że we Włoszech występuje dyskryminacja przeciwko emerytom, którzy jeśli staną się niezdolni do pracy po ukończeniu 65 roku życia zmuszeni są żyć w ubóstwie, a jeśli staną się niezdolni do pracy przed ukończeniem 65 roku życia otrzymują znaczny zasiłek.
Panie przewodniczący! Jako że dnia 12 grudnia 2007 r. w Brukseli zostanie podpisany nowy traktat, nadający prawną moc wiążącą Karcie Praw Podstawowych, proszę, aby tego samego dnia tj. 12 grudnia wszczęto postępowanie w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego wobec Włoch, ponieważ kraj ten narusza prawa osób starszych do traktowania ich tak samo jak wszystkich innych obywateli.
Jan Andersson, Göran Färm i Inger Segelström (PSE), na piśmie. − (SV) My, szwedzcy socjaldemokraci, głosowaliśmy za przedmiotowym sprawozdaniem. W Europie należy zintensyfikować walkę przeciw ubóstwu i wykluczeniu społecznemu. Jednakże chcielibyśmy wyjaśnić nasze stanowisko. Ustęp 32 mówi o ustaleniu płacy minimalnej na odpowiednim poziomie na szczeblu państwa członkowskiego. Sprawozdanie wyraźnie stwierdza, że o ile to stosowne należy to zrobić wspólnie z partnerami społecznymi. W związku z tym uważamy, że układy zbiorowe pracy, które mamy w krajach skandynawskich, są objęte tym sformułowaniem.
Charlotte Cederschiöld, Christofer Fjellner i Anna Ibrisagic (PPE-DE), na piśmie. − (SV) Szwedzcy konserwatyści są pozytywnie nastawieni do większej części sprawozdania dotyczącego oceny realiów społecznych. W przypadku wielu propozycji, takich jak te dotyczące migracji ekonomicznej i zwiększenia możliwości godzenia pracy zarobkowej z życiem rodzinnym, jesteśmy grupą, która stymuluje kształtowanie polityki krajowej.
Niemniej jednak szwedzcy konserwatyści postanowili głosować przeciw temu sprawozdaniu, gdyż niektóre propozycje wykraczają poza granice wytyczone zasadą pomocniczości. Na przykład nie uważamy, że Parlament Europejski powinien zajmować się programami resocjalizacji w więzieniach lub leczeniem uzależnienia od gier hazardowych. Parlament nie powinien też wydawać opinii na temat systemu opieki zdrowotnej w państwach członkowskich. Nie akceptujemy twierdzenia, że deregulacja pogorszy jakość opieki. Środki polityki rynku pracy, takie jak wprowadzenie płac minimalnych, także powinny być pozostawione do decyzji na szczeblu krajowym.
Ilda Figueiredo (GUE/NGL), na piśmie. – (PT) Głosowaliśmy za sprawozdaniem, ponieważ prezentuje ono ważne dane na temat sytuacji społecznej. 78 mln obywateli europejskich nadal żyje w ubóstwie, 8% Unii Europejskiej cierpi z powodu ubóstwa mimo zatrudnienia, przy czym w wielu państwach członkowskich UE przepaść między bogatymi a ubogimi powiększa się.
Ponadto sprawozdanie zawiera pozytywne zalecenia, takie jak potrzeba ustalenia płacy minimalnej na odpowiednim poziomie, ochrona zasiłku dla bezrobotnych i wspieranie osób niepełnosprawnych, mimo iż nie dotyka przyczyn źródłowych sytuacji społecznej i nie wzywa do położenia kresu politykom neoliberalnym, co proponuje nasza grupa.
Skutkiem tego, niewiele postawiono w sprawozdaniu żądań odnośnie wymaganych zmian w polityce. Niestety ujmuje ono jedynie częściowo propozycje, które według mnie zostały przyjęte w Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia, z których chciałbym wymienić przede wszystkim wezwanie instytucji wspólnotowych i państw członkowskich do nadania absolutnego pierwszeństwa integracji społecznej i prawom kobiet, dostosowując w odpowiedni sposób właściwe polityki, w tym politykę rozdziału dochodów.
Timothy Kirkhope (PPE-DE), na piśmie. − Ja i moi współpracownicy z Brytyjskiej Partii Konserwatywnej uważamy, że polityka społeczna powinna być pozostawiona do decyzji państw członkowskich. Obawiamy się, że kompetencji europejskich nie powinno się rozszerzać w tym zakresie oraz że nie należy wywierać nacisku na kraje, by przyjmowały polityki, które nie pomogą im w osiągnięciu dobrostanu w kategoriach gospodarczych i społecznych. Uważamy także, że „europejski model społeczny” stanowi barierę w rozwoju społeczno-gospodarczym.
Są pewne inicjatywy w tym sprawozdaniu, które popieramy, takie jak pomoc w wydostaniu się z ubóstwa, pomoc w powrocie do pracy, wsparcie osób niepełnosprawnych i opieka nad osobami starszymi. Biorąc pod uwagę uwarunkowania krajowe, polityki w tych i innych sprawach społecznych najlepiej realizują państwa członkowskie. Z zasady twierdzimy, że silna gospodarka to najlepsza droga do osiągnięcia społecznego postępu.
Carl Lang (NI), na piśmie. – (FR) Przedmiotowe sprawozdanie w sprawie oceny realiów społecznych w Europie od początku określa prawdziwy stan gospodarki i spraw społecznych w Europie. Jest to przyznanie się do bezradności w oceanie absurdów „europeizmu”, podburzanym przez ultraliberalne, globalistyczne teorie.
Od roku 2000 żaden ze środków walki z bezrobociem, ubóstwem i wykluczeniem społecznym nie przyniósł żadnych skutków. Co gorsze, podczas gdy Unia Europejska wzywa do zwiększenia migracji ekonomicznej i ochrony tzw. modelu społecznego, sprawozdanie przypomina nam, że 78 mln Europejczyków żyje w ubóstwie.
W sprawozdaniu zapomniano wspomnieć o zjawiskach, które towarzyszą temu piekłu, jakim jest ubóstwo. Nie są to tylko względy gospodarcze. Jest to problem psychologiczny dla milionów Europejczyków, którzy czują się kulturowo i społecznie zagubieni na własnej ziemi, gdy widzą jak ich praca znika gdzieś za granicą na skutek przeniesienia. Jest to też problem natury fizycznej, gdyż przemoc i brak poczucia bezpieczeństwa powodowane w dużej mierze przez fale ludności napływowej sfrustrowanej z powodu trudności w zintegrowaniu się ze społeczeństwem, pogarszają całą sytuację.
W związku z powyższym rozwiązanie nie polega na uznaniu tej „hybrydy”, którą stanowi ultraliberalny, schizofreniczny system europejski, ale na zakwestionowaniu go, by Europa mogła na nowo odzyskać swoją tożsamość obszaru, który stosuje ochronę i preferencje wspólnotowe przed wszystkim wobec Europejczyków!
Bogusław Liberadzki (PSE), na piśmie. − Zgadzam się, że integracja społeczna i zabezpieczenie społeczne należą do podstawowych wartości Unii Europejskiej i są prawem podstawowym wszystkich obywateli.
Sprawozdanie właściwie podkreśla potrzebę uwzględnienia różnorodności etnicznej oraz wyznaniowej w prawodawstwie unijnym, aby wszyscy ludzie byli chronieni przed przemocą i dyskryminacją.
Zgadzam się również z formułą, że dostęp do towarów i usług powinien być prawem każdego obywatela UE.
José Albino Silva Peneda (PPE-DE), na piśmie. – (PT) Polityka społeczna leży w dużej mierze w kompetencjach państw członkowskich. Dlatego też jestem za promowanie otwartej metody koordynacji, jak również za wymianą najlepszych praktyk w celu zwalczania wykluczenia społecznego.
Systemy zabezpieczenia społecznego muszą być oparte na zasadach, które motywują odbiorców pomocy do poszukiwania możliwości pracy, a nie przeciwnie – sprzyjać bezczynności.
Niski poziom wykształcenia ludności i wysoki odsetek młodych ludzi przedwcześnie porzucających szkołę powinny skłonić nas do zatrzymania się i zastanowienia, gdyż wykwalifikowani ludzie są najmniej narażeni na wykluczenie społeczne.
Sytuacja pod tym względem jest szczególnie niepokojąca w moim kraju, Portugalii, gdzie w roku 2005 ponad 39% młodych ludzi (w wieku od 18 do 24 lat) ukończyło jedynie gimnazjum.
Ten trend trzeba koniecznie odwrócić – obywatele muszą nabyć umiejętności niezbędne do pomyślnego wejścia na rynek pracy.
Propozycje zawarte w sprawozdaniu idą w tych kierunkach, dlatego głosowałem za jego przyjęciem.
Andrzej Jan Szejna (PSE), na piśmie. − Głosuję za przyjęciem sprawozdania pani poseł Elizabeth Lynne w sprawie oceny realiów społecznych.
Pani Poseł bardzo trafnie zauważyła, że odnowiona strategia lizbońska skupia się nie tylko na wynikach gospodarczych i konkurencyjności, ale także na dążeniu do większej spójności społecznej oraz społecznym wymiarze zrównoważonego rozwoju. Integracja społeczna i zabezpieczenie społeczne to podstawowe wartości Unii Europejskiej. Są prawem podstawowym przysługującym wszystkim ludziom, niezależnie od ich pochodzenia etnicznego, wieku, płci, stopnia niepełnosprawności, orientacji seksualnej i wyznania.
Niestety nadal część społeczeństwa Unii Europejskiej żyje w ubóstwie. Państwa członkowskie proponują różne formy ochrony przed ubóstwem i wykluczeniem społecznym. Dlatego uważam, że powinno się pogłębiać współpracę oraz wymianę najlepszych wzorców między krajami członkowskimi w tym zakresie.
Ponadto należy zwrócić uwagę na problem bezrobocia wśród młodzieży oraz na walkę z ubóstwem dzieci, gdyż dzieci z biednych rodzin mają mniejsze szanse na zdobycie pracy w przyszłości.
Lars Wohlin (PPE-DE), na piśmie. − (SV) Przedmiotowe sprawozdanie zawiera wiele godnych pochwały stwierdzeń dotyczących walki z dyskryminacją i znaczenia równego traktowania, które zasługują na uwagę. Niestety zawiera ono także zbyt daleko idące oświadczenia dotyczące, między innymi, wprowadzenia płac minimalnych. Szwecja sprzeciwia się płacom minimalnym określonym na szczeblu politycznym. Niezależnie od tego, co ludzie uważają za rozsądną politykę społeczną, UE musi zaakceptować, że państwa członkowskie wybierają inne rozwiązania. Nie może to stać się jeszcze jednym przykładem na to, że Unia ingeruje w obszar, który musi całkowicie leżeć w kompetencjach państwa członkowskiego i reguluje go w każdym szczególe.
Ponadto kraje UE znacznie różnią się między sobą jeśli chodzi o poziom rozwoju. Wprowadzenie płac minimalnych uniemożliwi uboższym krajom konkurowanie.