Przewodniczący. − Kolejnym punktem jest rekomendacja do drugiego czytania sprawozdania Kurta Lechnera, w imieniu Komisji Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów, w sprawie wspólnego stanowiska Rady w celu przyjęcia dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie umów o kredyt konsumencki i uchylającej dyrektywę 87/102/EWG
Kurt Lechner, sprawozdawca. − (DE) Panie przewodniczący, panie komisarzu Kuneva, panie i panowie! Uzyskanie kredytu jest kwestią odrębną od nabywania dóbr. Transakcja jest dużo bardziej złożona pod względem prawnym, a utrwalone krajowe praktyki finansowe i tradycje prawne odgrywają dużo większą rolę. W związku z tym w kwestiach związanych z kredytem konsumenckim często zasadnicze jest zaufanie publiczne. W tym kontekście, harmonizacja prawa w sprawie kredytu konsumenckiego posiada swe granice i powinna być dokonywana ostrożnie i stopniowo.
Konsumentowi, jako słabszej stronie umowy, należy bez wątpienia zapewnić ochronę prawną, ale jednocześnie wiodącymi zasadami w tym zakresie, tak jak to jest zasadniczo w prawie zobowiązań, muszą być swoboda zawierania umów i odpowiedzialność osobista dorosłych osób, a nie nakaz i paternalizm. Ustawodawcy krajowi muszą posiadać wystarczające uprawnienia dyskrecjonalne, aby zapewnić konsumentowi w sposób elastyczny ochronę w ich krajach i aby szybko radzić sobie z nowymi kłopotliwymi zmianami w dziedzinie ochrony konsumenta. Zespół przepisów prawnych sam nie zapewni właściwej ochrony konsumentom. Oceny wpływu byłyby zasadnicze, biorąc pod uwagę, że kredyt konsumencki dotyczy setek milionów osób. Prawodawstwo powinno opierać się na typowych sytuacjach, a nie na wyjątkach.
W tym względzie muszę przede wszystkim podziękować Parlamentowi Europejskiemu jako instytucji za odrzucenie całkowicie nie do zaakceptowania pierwotnego wniosku Komisji i za wniesienie znacznych i decydujących poprawek w pierwszym czytaniu. Po drugie, z wielkim zadowoleniem przyjmuję nowe podejście przyjęte przez Komisję w zmienionym wniosku z 2005 r., na mocy którego tylko szczególne, podstawowe elementy zostaną ostatecznie zharmonizowane.
Muszę jednakże skrytykować Radę za jej wspólne stanowisko. Zamiast skupić się na rozsądnym i możliwym do zrealizowania rozwiązaniu europejskim, przedstawiciele państw członkowskich wprowadzili swe własne przepisy szczególne, broniąc ich i zamieszczając ich obszerną listę jako wynik osiągniętego kompromisu. W rezultacie opracowano zespół przepisów, które stwarzają o wiele za dużo formalności. Nie jest to korzystne dla konsumentów. Zasypywanie konsumentów informacjami nie pomaga im. Generuje znaczne dodatkowe koszty, które mają nieproporcjonalnie silny wpływ na małe sumy kredytów.
W związku z tym, moim celem od początku była próba nadania kształtu przepisom oraz pozostawienie ustawodawcom krajowym więcej swobody. W tym kontekście chciałbym podziękować moim szanownym kolegom, ponieważ wszystkie głosowania w Komisji Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów były tak samo ukierunkowane, a wszystkie decyzje Izby wydają się ustanawiać to samo.
Proszę mi pozwolić przytoczyć dwa kluczowe przykłady, mianowicie znaczne ulepszenia i „odchudzone” przepisy dotyczące rozwiązań w zakresie przekroczenia konta bankowego oraz wynurzające się z art. 16 rozwiązanie w odniesieniu od kompensacji za wcześniejszą spłatę. Jednakże uważam, że pomimo tych ulepszeń wyłaniająca się większość jest przygotowana tylko na rozwiązania połowiczne, niewątpliwie częściowo ze względu na brak zgody Rady oraz pragnienie doprowadzenia do końca projektu legislacyjnego. Niemniej jednak uważam za konieczne, aby dokonano dodatkowych ulepszeń, jeśli wniosek ma być uznany za korzystny w całości.
Pragnę wspomnieć o dwóch innych istotnych kwestiach i ubiegać się ponownie o państwa poparcie. Po pierwsze, próg, od którego dyrektywa znajduje zastosowanie powinien być podniesiony do 500 euro. Jestem świadomy, że wartość tej kwoty jest w Europie różna. Istotne jest jednakże nie to, że dyrektywa powinna mieć zastosowanie, jeśli zostanie przekroczony próg 500 euro, ale to, że ustawodawcy krajowi powinni raczej zachować możliwość zastosowania swych własnych przepisów od pierwszego euro niż być zobowiązani do ograniczenia swych działań do kredytów o wysokości co najmniej 500 euro.
Po drugie, konsumenci powinni mieć możliwość zrzeczenia się przewidzianych prawem wyjaśnień w zakresie informacji dostarczanych przez zawarciem umowy, z tego powodu, że wyjaśnienia te mogłyby hamować rynek wewnętrzny. Uważam, że w celu spełnienia wymogu dostarczenia informacji przed zawarciem umowy - który jest nawiasem mówiąc wymogiem przewidzianym przez Komisję w jej wniosku - wystarczające powinno być dostarczenie konsumentowi kopii warunków umowy przed jej zawarciem. Ograniczyłoby to sterty pracy papierkowej.
Jeśli zmiany te nie zostaną wprowadzone, obawiam się, że cel leżący u podstaw tej dyrektywy, czyli otwarcie jednolitego rynku dla konsumentów w Europie i udostępnienie im szerokiego wachlarza produktów i możliwości, nie zostanie osiągnięty.
Meglena Kuneva, komisarz. −Panie przewodniczący! Głosowanie nad dyrektywą w sprawie kredytu konsumenckiego, które odbędzie się w tej Izbie w środę, to bardzo ważny moment dla 500 milionów konsumentów w Europie.
W sposób bezpośredni wpłynie ona na życie wielu ludzi, a chodzi tu o dwie kwestie mające kluczowe znaczenie. Po pierwsze konsumenci mogą dokonywać bardziej świadomych wyborów kiedy biorą kredyt po to by zapłacić za wesele, pralkę czy samochód - przedsięwzięcia konieczne w życiu.
Po drugie konsument zyskuje większy wybór oraz dostęp do bardziej konkurencyjnego rynku. Jest to również bardzo ważne głosowanie dla przedsiębiorstw, tworzące jednolity i prosty zbiór zasad, tak aby banki i inne instytucje kredytujące mogły łatwiej prowadzić działalność transgraniczną.
Musimy wykorzystać tę okazję, by móc poczynić kroki naprzód. Oczywiste jest, iż status quo nie sprawdza się. Liczby mówią same za siebie. W Europie średnie oprocentowanie kredytu konsumenckiego waha się od około 6% w Finlandii, najtańszym państwie członkowskim, do ponad 12% w Portugalii. We Włoszech oprocentowanie kredytu wynosi około 9,4%, zaś w Irlandii 6,8%.
Rynek kredytów konsumenckich w Europie podlega fragmentaryzacji i jest podzielony na 27 mini rynków. Na wartym 800 miliardów euro europejskim rynku kredytów konsumenckich bezpośrednie transgraniczne usługi finansowe stanowią jedynie niewielką część (1%) wszystkich transakcji kredytowych przeprowadzanych na odległość.
Najwyraźniej rynek wewnętrzny nie funkcjonuje. Nie sprawdza się też konkurencja na szczeblu UE. W rezultacie konsumentom odmawia się wyboru i bardziej konkurencyjnych ofert, a konkurencyjnym przedsiębiorstwom dostępu do nowych rynków.
Dyrektywa w sprawie kredytu konsumenckiego jest konieczna dla wykorzystania potencjału rynku wewnętrznego i zwiększenia konkurencyjności oraz wyboru. Dyrektywa w sprawie kredytu konsumenckiego ma dwa cele: zapewnić standardy - porównywalne informacje - konsumentom, tak aby mogli oni dokonywać świadomego wyboru, a także dostarczyć przedsiębiorstwom jednolity zbiór standardów i umożliwić transgraniczną sprzedaż konkurencyjnych ofert kredytowych.
Dyrektywa w sprawie kredytu konsumenckiego koncentruje się na przejrzystości i prawach konsumenta. Naświetlę jedynie kilka ważnych wspólnych elementów, jakie zostaną przez nią wprowadzone. W odniesieniu do reklam kredytów: jeżeli w reklamie pojawiają się dane liczbowe dotyczące kredytu, obowiązkowe jest dostarczenie takiej samej standardowej listy kluczowych informacji w całej Unii Europejskiej.
Co więcej, po raz pierwszy roczny odsetek opłat będzie obliczany w ten sam sposób w całej Unii. Jest to bardzo ważny krok naprzód, a konsumenci będą mogli zobaczyć, jaki jest rzeczywisty koszt kredytu dzięki tylko jednej liczbie.
W odniesieniu do informacji udzielanych na etapie poprzedzającym podpisanie umowy: informacje na temat oferty kredytowej przekazywane będą konsumentowi w tej samej standardowej formie informacji kredytowej w całej UE i obejmować będą wszystkie kluczowe fakty i liczby - od oprocentowania po informacje o opłatach i odnośnych ubezpieczeniach. Pozwoli to konsumentom na bezpośrednie porównanie różnych ofert przedstawionych w standardowy, porównywalny sposób.
Dyrektywa ta określa też dwa podstawowe prawa konsumentów. Po podpisaniu umowy kredytowej konsumenci będą mogli wycofać się bez podania przyczyny i bez ponoszenia opłat. Prawo to, zupełna nowość w prawie połowie państw członkowskich, będzie miało zastosowanie wobec wszystkich kredytów konsumenckich w Unii Europejskiej.
Ponadto dyrektywa w sprawie kredytu konsumenckiego potwierdza prawo konsumenta do zmiany i musi to stać się bardzo wyraźnym kierunkiem prowadzenia polityki - nie tylko w tej dziedzinie. Prawo do zmiany oraz prawo do wcześniejszej spłaty o każdej porze; dla Komisji bardzo ważną kwestią jest zapewnienie bankom odpowiedniego wynagrodzenia, a jednocześnie zachowanie prawa konsumentów do wolnego wyboru i zmiany oferty na bardziej konkurencyjną rynkowo. Ma to kluczowe znaczenie dla rozwoju konkurencyjności.
W pełni rozumiem, że harmonizacja prawa w tej bardzo wrażliwej dziedzinie nie jest zadaniem prostym, jestem jednak przekonana, że rynki tworzą ludzie i powinny one pracować na rzecz ludzi; wierzę też, że my w Europie stawiamy ludzi w centrum i umożliwiamy im wybór, zaś przedsiębiorstwom konkurowanie, a także sprawiamy, że europejski rynek pracuje na rzecz konsumentów.
Pragnę podkreślić, że we współczesnym świecie nie chodzi o dostosowywanie się konsumentów do przedsiębiorstw, a o tworzenie zdrowego rynku, na którym konsumenci mogą dokonywać wyboru, a przedsiębiorstwa mogą konkurować.
Wyrażam przekonanie, że poprawki złożone przez grupę PSE i ALDE - z którymi zgadza się Rada - stanowią sprawiedliwy i rozsądny kompromis.
Uważam, że jest to najlepsza opcja, która leży w interesie zarówno konsumentów, jak i podmiotów świadczących usługi finansowe. Sądzę, iż głosowanie za tym pakietem kompromisowym to głosowanie za konkurencyjnymi rynkami, jasną informacją oraz bardziej świadomym wyborem konsumenckim.
Jest to skromny wstęp do nadania wymiaru konsumenckiego usługom finansowym, dziedzinie, w której pozostaje jeszcze wiele do zrobienia. Patrzę zatem na członków tej Izby: to wy bezpośrednio zabieracie głos w imieniu obywateli europejskich; to wy przez tak wiele lat walczyliście o sprawy, które mają rzeczywiste znaczeniu w codziennym życiu ludzi.
Dzisiejsze zadanie to wsparcie w głosowaniu zasad udzielania kredytów, które wniosą rzeczywistą wartość dodaną do życia obywateli europejskich w ich miejscu zamieszkania. Będzie to stanowić wyraźny sygnał o gotowości do zakasania rękawów i do pracy w dziedzinie, która obecnie ma ogromne znaczenie dla obywateli, a także małych i dużych przedsiębiorstw.
Malcolm Harbour, w imieniu grupy PPE-DE. – Panie przewodniczący! Na początku pragnę wyrazić moje uznanie dla sprawozdawcy naszej grupy, pana Kurta Lechnera, w związku z ogromną wykonaną przez niego pracą, a także dla Komisji i Rady za wspólną pracę nad trudnym i niekiedy kontrowersyjnym projektem, która, jak zauważyła pani komisarz, ciągnęła się latami.
W swoim podstawowym znaczeniu - i tutaj całkowicie zgadzam się z panią komisarz - jest to bardzo ważny projekt z punktu widzenia sytuacji konsumentów europejskich na rynku wewnętrznym Kredyt konsumencki to naprawdę ważny mechanizm wprowadzający konsumentów na rynek. Życzymy sobie rozwijającego się i innowacyjnego rynku; pragniemy, aby przedsiębiorstwa aktywnie oferowały szeroki wachlarz towarów i usług dopasowanych do potrzeb konsumentów w zakresie zakupu konkretnych artykułów, produktów i usług.
Jednak przede wszystkim chcemy rynku dobrze regulowanego, na którym konsumenci czują się pewnie w zakresie dostępu, a także wiedzą, iż uzyskają informacje oraz ochronę w postaci przejrzystych warunków umowy. W przypadku usług finansowych jest dość oczywiste, że właściwe regulacje stymulują aktywność rynkową i to do tego dążyliśmy w ramach omawianego procesu. Problem z dyrektywą polega jednak na tym, iż rynki kredytów konsumenckich w Unii Europejskiej są na bardzo różnych etapach rozwoju: wiele krajów, jak na przykład mój własny, posiada już dobrze rozwinięte regulacje. W tych krajach początkowy pomysł maksymalnej harmonizacji oznaczałby pogorszenie sytuacji konsumentów, próbowaliśmy zatem doprowadzić do zrównoważenia praw.
Pragnę jeszcze skorygować sugestię, jaką być może nieumyślnie poczyniła pani Meglena Kuneva: złożony pakiet poprawek kompromisowych uzyskał poparcie grupy tylko z jednym wyjątkiem. Złożyliśmy te same poprawki; to kompromisowe stanowisko całego Parlamentu. Uważam, że pojawiła się jedna kwestia, co do której się spieramy, jestem jednak pewien, że dojdziemy do porozumienia i uzyskamy wtedy dobry i ważny pakiet. Istotne jest, byśmy monitorowali rozwój odnośnego rynku, sprawiali, by ewoluował w odpowiedni sposób i rozwiązywali problemy, które mogą pojawić się w trakcie tego procesu. Jestem pewien, że ta Izba stanie na wysokości zadania i uchwali jutro dobry pakiet.
Arlene McCarthy, w imieniu grupy PSE. – Panie przewodniczący! Komisja Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów, a uprzednio Komisja Prawna, zawsze uznawała potencjalne korzyści, jakie zarówno dla przedsiębiorstw, jak i konsumentów płyną z rozwoju rynku wewnętrznego i kredytu konsumenckiego. Byłam obecna przy poczęciu tego prawodawstwa i mam nadzieję być tu jutro przy narodzinach nowego dziecka w dziedzinie kredytów konsumenckich.
Dyskusja i debaty w ciągu ostatnich pięciu lat pokazały zasadnicze różnice między Komisją a Parlamentem, a mówiąc ściślej między państwami członkowskimi co do najlepszego sposobu realizacji tego celu, a ja wyrażam głębokie przekonanie, iż można z tego wyciągnąć wnioski. Wszystkie wnioski - nawet zmieniony wniosek Komisji - muszą podlegać ścisłej ocenie wpływu, tak aby umożliwić wszystkim stronom i zainteresowanym podmiotom oszacowanie korzyści płynących z wniosku oraz wzbudzić zaufanie konsumentów i przedsiębiorstw.
Należy ubolewać, że ani Komisja ani Rada nie były wtedy na to przygotowane. Jednak nasze dzisiejsze zadanie to rozpatrzenie nowego tekstu, który został znacznie ulepszony w porównaniu z pierwotnym wnioskiem. Koncentruje się on na kluczowych elementach i częściach składowych, których celem jest otwarcie rynku i ochrona konsumentów. Korzyści obejmują umożliwienie konsumentom porównania ofert kredytowych, zobowiązanie kredytodawców do oceny zdolności kredytowej konsumenta - co będzie ważnym narzędziem w zwalczaniu zadłużenia w UE - oraz do przedstawienia wyjaśnień. W wyniku naszych poprawek wszyscy kredytodawcy będą teraz musieli dostarczyć wyczerpujące i standardowe informacje w uproszczonym formacie.
Z zadowoleniem przyjmuję prawo do wycofania się w ciągu 14 dni oraz prawo do wcześniejszej spłaty. Są to zapisy właściwe z punktu widzenia wzbudzania zaufania konsumentów i zachęcania ich do poszukiwania ofert kredytowych poza rynkiem krajowym. Nie chodzi tu tylko o otwarcie rynku, a fakt, iż mamy obecnie swobodny przepływ pracowników w 27 państwach członkowskich nadaje temu prawu nowe znaczenie. Na przykład polski hydraulik pracujący we Francji lub w Niemczech i biorący kredyt w tamtejszej instytucji kredytowej może teraz porównać różne oferty APR (rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania), wiedząc, że posiada standardowe informacje, które umożliwią mu podjęcie właściwej decyzji.
Wreszcie z zadowoleniem przyjmuję fakt, iż Komisja poprzez wyłączenie z zakresu tego prawa spółdzielczych kas oszczędnościowo-pożyczkowych nie ogranicza biurokracją małych wspólnotowych usługodawców. Z zadowoleniem przyjmuję elastyczną postawę państw członkowskich. Umożliwiło to między innymi utrzymanie wysokiego poziomu ochrony konsumentów w Zjednoczonym Królestwie, którzy zachowają prawo do solidarnej odpowiedzialności na kartach kredytowych. A zatem przewidziano wystarczającą elastyczność, aby wniosek sprawdził się w praktyce i zachęcam posłów do poparcia omawianego projektu.
Jako przewodniczący komisji uważam, że nasza praca nie kończy się na tym etapie...
Diana Wallis, w imieniu grupy ALDE . – Panie przewodniczący! O tej porze zazwyczaj wszyscy życzymy sobie Szczęśliwego Nowego Roku. Jednak w Wielkiej Brytanii i na całym świecie w wiadomościach dominują obawy o stan gospodarki, a w szczególności o kredyty konsumenckie. Nie jest to jedynie kwestia zapaści następującej zazwyczaj po Bożym Narodzeniu; wszyscy wiemy, że chodzi o coś więcej. W przewidywalnej przyszłości kredyt stanowić będzie trudne zagadnienie zarówno dla kredytodawców, jak i dla kredytobiorców.
Musimy coś zrobić jako prawodawcy stający wobec kontekstu globalnego. Powinniśmy ożywić unijny rynek usług finansowych, a z drugiej strony zapewnić, że nasi konsumenci będą dokonywać rozsądnych i świadomych wyborów, a w tym celu udostępnia się im wszystkie informacje oraz wskaźniki porównawcze. Wiele z osób zasiadających w tej Izbie, a w szczególności w Komisji Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów, w ciągu kilka ostatnich lat brało udział w dochodzeniu Parlamentu prowadzonym w związku z upadkiem brytyjskiego ubezpieczyciela Equitable Life. Zdajemy sobie sprawę jakie konsekwencje poniosą konsumenci, jeśli niewłaściwie określimy transgraniczny system regulacyjny dla usług finansowych. Dlatego potrzebujemy takiego systemu i musimy właściwie go zaprojektować, w szczególności w kontekście globalnych uwarunkowań, z jakimi mamy do czynienia.
Ta dyrektywa może pomóc. Może ona wesprzeć w trudnych momentach europejski rynek usług finansowych, a także umożliwić i pomóc konsumentom w uzyskaniu kredytu na konkurencyjnych warunkach. Moja grupa wraz z PSE poparła i złożyła pakiet, który, mamy nadzieję, zostanie przyjęty. Wydaje się, że w ostatecznym rozrachunku wysunięty zostanie argument, iż po siedmiu latach negocjacji i pisania projektów chodzi właściwie o jedno słowo w jednym artykule. Dla tej Izby i instytucji europejskich byłoby niedobrze, gdyby nie udało się przezwyciężyć tej sytuacji i uchwalić dyrektywy, która, miejmy nadzieję, zapewni na europejskim rynku te wszystkie korzyści, które tak zdecydowanie tu podkreślaliśmy.
Eoin Ryan, w imieniu grupy UEN. – Popieram potrzebę aktualizacji prawodawstwa UE w tej dziedzinie. Ostatnim razem dyrektywę w tej sprawie uchwalono w 1987 r., a rynek kredytów konsumenckich z pewnością uległ od tego czasu znaczącym zmianom.
Unijna dyrektywa w sprawie kredytów konsumenckich ma zapewnić większą konkurencję na wartym 800 miliardów euro rynku kredytów konsumenckich. Wprowadzi też ona większe bezpieczeństwo prawne konsumentów, co ma absolutnie kluczowe znaczenie, jeżeli ludzie mają chodzić na zakupy i szukać produktów najlepiej pasujących do ich potrzeb. Pomoże też konkurować przedsiębiorstwom. Kiedy popatrzy się na różnice w oprocentowaniu kredytów konsumenckich w Europie - od 6% w jednych krajach do 12% w innych - to z pewnością stwierdzimy, iż nadszedł czas, by konsumenci uzyskali lepszy wybór.
Nowe zasady sprawią, że rynek stanie bardziej przejrzysty zarówno dla konsumentów, jak i podmiotów konkurujących w biznesie. Główny efekt tej dyrektywy to zapewnienie porównywalnych i standardowych informacji w całej UE konsumentom biorącym kredyt. W odniesieniu do ofert kredytowych, to podawane konsumentom informacje, bez względu na to, czy dotyczą oprocentowania, liczby i częstotliwości spłat, muszą być zawarte na nowym ogólnoeuropejskim formularzu kredytowym UE.
Przyjmuję to zatem z zadowoleniem. Uważam, że dla konsumentów kluczowe znaczenie ma to, by posiadali oni zaufanie i bezpieczeństwo prawne w tej dziedzinie, wierzę też, że proces ten spowoduje większą konkurencję, a w ostatecznym rozrachunku - jak to już zaznaczano - umożliwi konsumentom szerszy wybór, a oni sami bardzo skorzystają z omawianej dyrektywy.
Heide Rühle, w imieniu grupy Verts/ALE. (DE) Panie przewodniczący, panie komisarzu, panie i panowie! Musimy niestety przyjąć jutro dyrektywę, która nie spełnia naszych własnych kryteriów lepszego stanowienia prawa. Nie została przeprowadzona ocena oddziaływania, nawet pomimo tego, że jest to całkowicie nowy wniosek, mimo rozszerzenia UE obejmującego 12 nowych państw członkowskich i znacznych różnic pomiędzy państwami członkowskimi w zakresie praktyk finansowych i systemów prawnych oraz różnic społecznych w państwach członkowskich.
Zamiast całkowitej harmonizacji była pilna potrzeba przyznania państwom członkowskim większej swobody działania. Państwa członkowskie mogą dzisiaj odpowiedzieć w znacznie odmienny sposób i dużo szybciej na różne modele, jakie pojawiają się codziennie na rynku. Państwa członkowskie także są lepiej wyposażone, aby odpowiedzieć na kryzysy finansowe. Mogą one uregulować kwestie w krótszym czasie niż czyni to Unia Europejska.
Dlatego też rozsądne było ograniczenie się tutaj do minimalnej harmonizacji zamiast próby harmonizacji w najszerszym z możliwych zakresie. Jest to krytyka, jaką musimy przedstawić w odniesieniu do tej dyrektywy konsumenckiej. Ponadto, także ubolewamy nad faktem, że musiały zostać przyjęte liczne klauzule wyjścia w celu objęcia regulacją wszystkich państw członkowskich. Niestety nie przyniosło to żadnych rezultatów w odniesieniu do ścisłości przepisów.
Istnieje jednakże jedno wyłączenie, co do którego się upieramy i które dotyczy pożyczek na remont. W świetle olbrzymich wyzwań, narzuconych przez zmiany klimatyczne, istnieje pilna potrzeba wyłączenia z tego wniosku pożyczek na remont zabezpieczonych hipoteką, które nie mają nic wspólnego z kredytem konsumenckim, ale powinny być traktowanie jako pożyczki hipoteczne.
Eva-Britt Svensson, w imieniu grupy GUE/NGL. - (SV) Panie przewodniczący! Podczas ustanawiania zasad dotyczących sposobu opracowania umowy pomiędzy dwoma stronami należy wziąć pod uwagę oczywiście to, czy strony mają taki sam status lub czy jedna strona ma od początku przewagę nad drugą. Jeśli jedna storna ma przewagę, należy to uwzględnić w sposobie, w jaki umowa jest przygotowywana i należy obmyślić formułę, która wzmacnia stronę słabszą.
W przypadku kredytu konsumenckiego, który obecnie poddajemy dyskusji, w mniej korzystnej pozycji znajduje się osoba potrzebująca kredytu. Niestety, ani sprawozdawca ani wniosek kompromisowy nie uwzględniły w sposób wystarczający tego obowiązku, praw konsumentów ani ochrony konsumentów. Jest to szczególnie poważne, gdyż o uzyskanie kredytu ubiegają się osoby posiadające najmniejsze środki finansowe.
Chcę także powiedzieć, że pomimo faktu, że mamy decyzję wymagającą włączenia kwestii związanych z równością płci do wszystkich naszych prac tutaj w Parlamencie, nie została przeprowadzona żadna analiza tej dyrektywy uwzględniająca kwestie równości płci, także mimo tego, że wiemy, że wiele kobiet otrzymujących najniższe zarobki jest właśnie tymi osobami, które często wpadają w pułapkę kredytową. Utrzymuję, że należy ustanowić pułap w odniesieniu do poziomu rekompensaty, jaką należy wypłacić w przypadku przedterminowej spłaty pożyczki. Uważam także, że trzydniowy okres jest o wiele za krótki. Ponadto, popieram minimalną, a nie maksymalną harmonizację.
Godfrey Bloom, w imieniu grupy IND/DEM. – Panie przewodniczący! Zastanawiam się, czy mógłbym powiedzieć tutaj kilka mądrych słów. Większość swojego życia przepracowałem nie w bankowości detalicznej a korporacyjnej i muszę powiedzieć, że nie jest to dziedzina, w której politycy powinni ingerować w sprawy konsumentów lub między kredytodawcę a kredytobiorcę. Przy całym moim doświadczeniu nie śniłbym o próbach regulacji tej kwestii. Patrzę na listę osób, które obecnie pracują w tej komisji i w tym Parlamencie i nie dostrzegam tu zbyt wiele doświadczenia, a zatem jest to sytuacja, w której ślepiec prowadzi ślepca. Uważam, że komentowanie tej kwestii przez zgromadzenie, które od prawie 11 lat nie zdołało skontrolować własnych ksiąg, jest nieco absurdalne.
To, że można wprowadzić zasady w Bukareszcie, Londynie i Paryżu oraz dla konsumentów w tych miastach jest absolutnie niedorzeczne. Może mógłbym ostrzec takie osoby, jak te zasiadające w brytyjskim rządzie, że zmuszanie banków, by udzielały gwarancji na poziomie 50% wszystkich rezerw jest z zasady błędne.
A zatem proszę pozwolić mi na udzielenie jednej rady konsumentom: „Nigdy nie bądź pożyczkodawcą ani pożyczkobiorcą” oraz rządom: „Drogi głupca i jego pieniędzy szybko się rozchodzą”!
Andreas Schwab (PPE-DE). - (DE) Panie przewodniczący, panie i panowie! Proszę pozwolić mi rozpocząć od podziękowania sprawozdawcy i oczywiście także komisarzowi, który odegrał bardzo konstruktywną rolę w tej złożonej kwestii.
Pani Wallis odniosła się do faktu, że sprawa ta była tym, co chciałbym nazwać nawiedzaniem korytarzy Parlamentu Europejskiego i innych instytucji europejskich przed ponad siedem lat, i moim zdaniem nie było to siedem lat przejrzystego prawodawstwa lub siedem lat lepszego stanowienia prawa, ale nieład, który bardzo nielicznym posłom tej Izby udało się dotychczas uporządkować.
W tym względzie nie uważam, abyśmy wyświadczyli jakąkolwiek wielką przysługę konsumentom i obywatelom europejskim, którzy musieli przyglądać się tym kulisom, awanturującym się państwom członkowskim, ale jeśli ten końcowy rezultat zapewni większą przejrzystość konsumentom, którzy pragną na przykład kupić samochód, umożliwiając im dokonanie świadomego wyboru pomiędzy umową wynajmu-kupna a pożyczką osobistą, wierzę, że będzie to użyteczne.
Odniesiono się tutaj do faktu, że europejski rynek kredytów jest warty 800 miliardów euro i że różnica pomiędzy najwyższymi i najniższymi odsetkami wynosi około 6%. Istnieją oczywiście istotne rozbieżności w tym zakresie, ale można mieć nadzieję, że konsumenci będą zdolni do korzystania także z dostępnego zakresu, ale także mam powody do tego, aby być sceptycznym. Faktem jest, że konsument, który chce kupić kamerę cyfrową za 200 euro i musi w związku z tym wypełnić dziesięciostronicowy formularz, będzie miał trudności ze zrozumieniem wszystkich zagrożeń związanych z umową kredytu opiewającą na 220 euro.
Moim zdaniem prowadzi to do tego, że wiele elementów tego pakietu, wprowadzanych w dobrych intencjach, ostatecznie nie pomoże przeciętnemu, szczególnie narażonemu konsumentowi, ale wzmocni trudności dla konsumentów tak, że będą oni nawet woleć nie kupować czegokolwiek na kredyt, aby uniknąć zniechęcającej czynności wypełniania obszernego zestawu formularzy. Jest to mój niezmienny pogląd i mam nadzieję, że różnice w stopach procentowych staną się bardziej przejrzyste dla konsumentów i że będzie to korzystne, chociaż wciąć uważam, że poprzedni proces był nie do zaakceptowania.
Evelyne Gebhardt (PSE). - (DE) Panie przewodniczący, panie komisarzu! Uważam, że musimy doprowadzić ten projekt do końca, tak aby konsumenci i banki wiedziały, co będzie, a co nie będzie miało do nich zastosowania w przyszłości.
Uważam, że kompromis, który osiągnęliśmy w ubiegłym tygodniu i który poparli także liberałowie, jest rzeczywiście rozsądny i że wypracowaliśmy wspólne rozwiązanie, które jest możliwe do utrzymania i przyjazne dla konsumentów. To jest zasadnicza sprawa.
O ile mogę nawiązać do wypowiedzi pana Schwaba, przede wszystkim formularz nie ma wielu stron, a po drugie uważam za bardzo korzystne, abyśmy posiadali wspólny formularz, w którym konsumentowi należy jasno i wyraźnie zaznaczyć kwotę kredytu, okres, na jaki zawierana jest umowa, zasady rządzące prawem do wycofania się oraz mającą zastosowanie roczną stopę oprocentowania, która może być obliczana na tej samej podstawie we wszystkich państwach członkowskich. Jest to przejrzystość, której potrzebujemy i która jest istotna w jutrzejszym głosowaniu nad wnioskiem zawartym w poprawce 46. Mam nadzieję, że możemy zapewnić, że ta przejrzystość rzeczywiście wygra.
Proszę mi wybaczyć, że tak mówię, ale o ile sprawozdawca bez wątpienia pracował ciężko, moja grupa nie może przebaczyć naszemu Parlamentowi, że doprowadził do sytuacji, w której Rada nagle okazała się bardziej przyjazna konsumentom niż Parlament Europejski. Moje grupa uważa po prostu, że jest to stan rzeczy nie do zaakceptowania i dlatego musimy zapewnić ustanowienie słusznej równowagi pomiędzy naturalnym prawem banków do osiągania zysków - co jest zwykłą cechą gospodarki rynkowej - oraz koniecznością ochrony konsumentów poprzez zapewnienie dostarczania im informacji, jakich potrzebują, aby wybrać prawidłową formę kredytu i odrzucić niekorzystne opcje. To jest droga, jaką należy podążać, i to jest to, co powinniśmy przyjąć jutro.
Toine Manders (ALDE). - (NL) Panie przewodniczący! Chciałbym po pierwsze podziękować panu Lencherowi za jego projekt i konstruktywną współpracę. Chciałbym także podziękować komisarzowi i Radzie, ponieważ była to długa trójstronna rozmowa. Niestety, nie jesteśmy w stanie osiągnąć kompromisu, ale byliśmy od siebie oddaleni tylko o włos, więc jestem zadowolony, że w środę rano powinniśmy głosować nad tym samym kompromisem i zakładam, że go osiągniemy.
Dlaczego? W rzeczywistości rozmawiamy na ten temat już od siedmiu lat. Jeśli chcemy posiadać jakąkolwiek wiarygodność polityczną na rynku i wśród naszych obywateli, wśród konsumentów, ale także w tym sektorze i branży, istotne jest, abyśmy ostatecznie podjęli decyzję. Kompromis jest zawsze dawaniem i zabieraniem i oczywiście istnieją aspekty, które mogą być ulepszone, ale dotyczy to wszystkich stron. Faktem jest, że kompromis jest mieszaniem wody z winem i gdy osiągamy rezultat musimy być z niego zadowoleni.
Uważam, że obecny plan dąży do zaspokojenia interesów zarówno konsumentów jak i sektora finansowego. Jest to kierunek, w którym muszą zmierzać nasze prace, który zaspokaja zarówno interesy Europy jak i rynku wewnętrznego.
Małgorzata Handzlik (PPE-DE). – Panie Przewodniczący! Pani Komisarz! Przede wszystkim gratuluję panu posłowi sprawozdawcy bardzo dobrej pracy, wymagającej z pewnością dużo cierpliwości, ale i przynoszącej z pewnością dużo satysfakcji. Sprawozdanie to bez wątpienia może zasługiwać na miano jednego z najbardziej kontrowersyjnych i trudnych do wypracowania kompromisów projektów. Celem jego jest bowiem zbliżenie ze sobą poszczególnych przepisów występujących w różnych krajach unijnych, które tak naprawdę są zupełnie inne, a ich stanowienie znajduje się głównie w gestii państw członkowskich.
Harmonizacja w tym sektorze jest po prostu niemożliwa. Możemy starać się jedynie wprowadzać częściową zbieżność wymogów, a i to - jak było widać w ostatnich miesiącach - sprawia wyraźny kłopot. Zgadzam się z podejściem pana sprawozdawcy, że w tak trudnym sprawozdaniu należy jak najwięcej wolnej ręki zostawić państwom członkowskim. Jest to wydaje się jedyne sensowne rozwiązanie, aby tak trudne i ciężkie sprawozdanie zostało zaakceptowane przez wszystkie zaangażowane strony.
Wydaje się, że w obecnej wersji tekst został uproszczony. Widać jednak w całej nad nim pracy brak analizy wpływów, która z pewnością poprawiłaby jego jakość. Projekt ten w ogólnej mojej ocenie wydaje się satysfakcjonujący. Oczywiście jest to wersja daleka od ideału, ale dostosowana do obecnej sytuacji w państwach członkowskich. Projekt ten znosi obciążenia finansowe i administracyjne dla konsumentów i wprowadza moim zdaniem ważne zapisy chroniące ich i ułatwiające zawieranie kredytów. Jedną z takich bardzo trafnych propozycji jest wprowadzenie jednolitego formularza umowy wstępnej, który zdecydowanie ułatwia konsumentom porównywanie ofert.
Mia De Vits (PSE). - (NL) Panie przewodniczący, panie i panowie! Osobiście nie podzielam entuzjazmu wyrażanego wobec tego dokumentu. Podjęto istotne kroki, ale dokument ten nie służy celowi, którym jest stworzenie zharmonizowanych ram. Te zharmonizowane ramy nie zostały osiągnięte w licznych kwestiach, które uważamy za zasadnicze.
Proszę pozwolić mi wyjaśnić. Istnieją dwie kwestie, które w zakresie objętym pracami naszej delegacji, wciąż są trudne lub bardzo trudne. Pakiet informacji dostarczanych przed zawarciem umowy jest wzmocniony i zharmonizowany. To dobrze. Jednakże zostało to osłabione przez liczne formuły, które są dopuszczalne w odniesieniu do rocznych stóp procentowych obciążających przyznanie kredytu. Potrzebuję wyjaśnienia, w jaki sposób konsumenci będą zdolni do dokonania obiektywnego porównania tych różnych formuł.
Po drugie, w przypadku mojego państwa, Belgii, pozycja konsumentów zostanie prawdopodobnie osłabiona w tym sensie, że istnieje obowiązek sprawdzenia bazy danych, ale nie ma związanych z tym sankcji nakładanych na banki. Może to jeszcze głębiej pogrążyć ludzi w długach. Myślę także, że jest to utracona możliwość, także dla samych banków. Jest to wciąż zmarnowana regulacja.
Wolf Klinz (ALDE). - (DE) Panie przewodniczący, panie komisarzu, panie i panowie! Z zadowoleniem przyjmuję dobrze zaplanowaną próbę Komisji ustanowienia funkcjonalnego rynku wewnętrznego, wraz ze wzmocnionymi prawami konsumenta w dziedzinie kredytu konsumenckiego. Wynik jej wysiłków musi jednakże zostać uwieńczony gwarancją wobec konsumentów zaoferowania im szerokiego wyboru, lepszych warunków w ślad za rosnąca konkurencją i mniejszą biurokracją. Końcowy projekt dyrektywy w sprawie kredytu konsumenckiego, oceniony w oparciu o ten standard, jest niesatysfakcjonujący pod wieloma względami.
Po pierwsze, przewidziane prawem standardowe informacje, które osiągają objętość ośmiu stron, są za obszerne. Wątpię, czy konsumenci będą rzeczywiście czytać te informacje, aby dowiedzieć się, jakie są szczegółowe warunki umowy. W praktyce, jest to konkretny wzrost biurokracji, za który będą musieli zapłacić ostatecznie konsumenci.
Po drugie, przepisy dotyczące przedterminowej spłaty zaprzepaszczają możliwość dzielenia przez konsumentów nieoczekiwanych korzyści, jakie mogą pojawić się dla wierzyciela, z uwagi na korzystną zmianę stóp procentowych po okresie kredytowania.
Po trzecie, osiągnięty kompromis skutecznie zakończy ułatwienia związane z przekroczeniem konta bankowego, które są standardową praktyką w Niemczech i szeroko stosowaną w innych krajach. Społeczeństwo będzie głęboko nad tym ubolewać i będzie mieć jeszcze jeden powód, aby narzekać na brukselski moloch. To co się liczy to jakość, a nie ilość.
Zita Pleštinská (PPE-DE). - (SK) Chciałabym podziękować sprawozdawcy, Kurtowi Lechnerowi, za skrupulatną pracę, jaką wykonał przygotowując to sprawozdanie. Udało mu się uprościć nadmiernie skomplikowany i biurokratyczny wniosek Rady, poprzez wprowadzenie nowych poprawek.
Chciałabym wykorzystać możliwość stworzoną dzięki obecności komisarza Kunevy’ego podczas tej dyskusji, która jest istotna dla konsumentów europejskich, aby zwrócić uwagę ponownie na istotną rolę organizacji konsumenckich, które muszą być zdolne do odgrywania słusznej roli w każdym państwie członkowskim i otrzymywać odpowiednie wsparcie ze strony Komisji. W celu poprawienia jakości ochrony konsumenta, poszczególne instytucje konsumenckie potrzebują dodatkowego wsparcia finansowego, aby mogły informować konsumentów i udzielać niezależnych porad w sprawie kredytu konsumenckiego, zwłaszcza najbardziej narażonym grupom konsumentów.
Komisarzu, pomimo, że osiągnął pan wiele w zakresie wspierania postępu wobec grup konsumentów i pomimo, że pana przybycie zaświeciło zielone światło dla ochrony konsumentów, chciałbym ponownie poprosić o pana pomoc w 2008 r.
Margarita Starkevičiūtė (ALDE). - (LT) Z zadowoleniem przyjmuję pojawienie się tej dyrektywy; jest krok w dobrym kierunku. Jednakże, chciałabym zwrócić państwa uwagę - a w szczególności uwagę komisarza - na art. 16. W moim kraju, konsumenci nie otrzymują żadnej rekompensaty w przypadku przedterminowej spłaty kredytu. Obecnie, kiedy artykuł ten wejdzie w życie, konsumenci będą właściwie płacić więcej. Trudno mi uwierzyć, że oznacza to ochronę konsumenta. Z pewnością, zostało powiedziane, że artykule tym jest wiele prawnych zabezpieczeń zmierzających do zapewnienia, aby konsumenci za to nie płacili, ale mówiąc o prawnych zabezpieczeniach mamy na myśli sztuczki prawne, a nie rzeczywistą ekonomię. W rzeczywistej ekonomii, możliwe jest opodatkowanie konsumenta, konsument lub konsumentka zawsze będą opodatkowani. A zatem, proszę państwa o zwrócenie większej uwagi na strukturę art. 16, biorąc pod uwagę fakt, że w wielu krajach podatek ten wcale nie jest stosowany.
Piia-Noora Kauppi (PPE-DE). – Panie przewodniczący! Uważam, że w trakcie niedawnych negocjacji zdołaliśmy osiągnąć całkiem dobry wynik. Nie udało nam się wprowadzić ulepszeń w zakresie prostoty. Uważam, że obecnie zwykły konsument w Europie otrzymuje o wiele za dużo informacji. Ilekroć członkowie Rady i państwa członkowskie wnioskują o więcej odstępstw w zakresie standardowych informacji, cała dyrektywa staje się bardziej złożona.
Myślę, że standardowe informacje rzeczywiście muszą być standardowe. Powinna to być dziedzina rozpatrywana na szczeblu UE. Za każdym razem, gdy państwa członkowskie w Radzie lub my w Parlamencie mówimy, iż w poszczególnych państwach członkowskich powinny istnieć różne zasady dostosowawcze, czynimy tę kwestię bardziej złożoną.
Całkowicie zgadzam się z obiekcjami Komisji. Negocjowanie kompromisu zmierza prawdopodobnie we właściwym kierunku, jednak trzeba coś zrobić w kwestii uproszczenia zanim dyrektywa wejdzie w życie i zacznie oddziaływać na konsumentów.
Jean-Paul Gauzès (PPE-DE). - (FR) Panie przewodniczący, koledzy, panie komisarzu! Chciałbym uczynić jedynie kilka uwag.
Myślę, że dla wizerunku naszego Parlamentu korzystne jest, aby pokazać konsumentom europejskim, że zajmujemy się ochroną ich interesów. Sprawozdanie pana Lechnera z pewnością jest owocem wielkiej ilości pracy. której mu gratuluję, ale myślę, że obecnie, na końcowym etapie procesu, zadanie polega na osiągnięciu kompromisu, który umożliwi nam wykazanie znaczenia, jakie my jako parlamentarzyści przywiązujemy do ochrony konsumenta. Byłoby to ciężkie do przełknięcia, gdyby Rada ostatecznie okazała się najlepszym obrońcą konsumentów.
Musimy osiągnąć kompromis w zakresie kliku słów, które nas dzielą, w celu uniknięcia procedur pojednawczych, które, jak sądzę, nie byłyby w niczyim interesie. Musimy także uniknąć czynienia kroków wstecz, a faktem jest, że konsumenci we Francji, jak i ci na Litwie, nie są karani finansowo za wcześniejszą spłatę. Nie możemy postawić konsumentów w sytuacji mniej korzystnej niż ta, w jakiej obecnie się znajdują na mocy ustawodawstwa krajowego.
Przewodniczący. − Jeśli nie ma innych mówców, proszę pozwolić mi przypomnieć posłom, że mogą oni skorzystać z procedury zabrania głosu z sali, aby ponownie zabrać głos, jeśli uważają, że nie zakończyli swego pierwszego wystąpienia.
Meglena Kuneva, komisarz. −Panie przewodniczący! Pragnę wyrazić moje szczere podziękowania sprawozdawcy, panu Kurtowi Lechnerowi, oraz wszystkim szanownym posłom za zgłoszenie wielu ważnych i mądrych uwag.
Proszę pozwolić mi na skomentowanie kilku z nich. Uważamy, że progi określone zostały bardzo starannie. Naszym wspólnym celem nie jest pozbawienie konsumentów wrażliwych ochrony przez tę dyrektywę. To dlatego ustanowiliśmy progi, które uwzględniają interesy nowych krajów i nie wykluczają średniego kredytu zaciąganego w UE-12.
Uważamy, że dużą korzyść stanowi standardowy formularz informacyjny, który wielu z Państwa wymieniało jako jeden z najbardziej pozytywnych aspektów dyrektywy. Będzie to jedna z największych zalet i nie zadziałamy na szkodę konsumenta, jeżeli zastąpimy takim formularzem umowę, ponieważ konsumenci nie są w stanie łatwo porównać różnych umów. Często mają też oni trudności ze zrozumieniem umów - wskazuje na to badanie Eurobarometru.
W odniesieniu do pełnej harmonizacji pragnę podkreślić, że jest to „docelowa” pełna harmonizacja. Powodem, dla którego takie rozwiązanie jest lepsze od minimalnej harmonizacji, co niektórzy z Państwa proponowali rozpatrzeć nawet dzisiaj, jest fakt, iż należy obniżyć bariery wejścia na rynek dla podmiotów świadczących usługi finansowe. To jedna z głównych przyczyn, dla których prace nad wnioskiem dotyczącym tej dyrektywy posuwają się naprzód. W oparciu o nią musimy zwiększyć zaufanie konsumentów. To dlatego najlepszym sposobem realizacji tego celu jest pełna harmonizacja.
Komisja pragnie zapewnić w szczególności pana Malcolma Harboura, że rynek będzie monitorowany. Moje służby rozpoczęły badania ukierunkowane na zebranie wskaźników i danych dotyczących obecnego rynku. Za kilka lat wykorzystamy te same wskaźniki i zbierzemy takie same dane. Pozwoli nam to na podjęcie decyzji w sprawie dalszych działań.
Reasumując, mogę tylko powtórzyć, że w mojej opinii przejście przez procedurę zgody nie pomoże nam osiągnąć lepszego kompromisu niż ten, który dziś Państwu przedłożono. Wyrażam zatem nadzieję, że Parlament będzie w stanie przyjąć ten tekst jutro w drugim czytaniu.
Kurt Lechner, sprawozdawca. - (DE) Panie przewodniczący, panie komisarzu, panie i panowie! Z debaty jasno wynika, że posiadamy wspólny cel. W szczególności, bez zastrzeżeń mogę poprzeć to, co powiedział komisarz w swych uwagach wprowadzających. Jedyny problem polega na tym, czy obecnie złożony projekt może rzeczywiście osiągnąć nasze wspólne cele. Wierzę, że jest wiele obronnych opinii w tej kwestii.
Jednolita roczna stopa oprocentowania należności z pewnością stanowi znaczny postęp, podobnie jak wspólne jednolite prawo do wycofania się. Proszę pozwolić mi podkreślić jednakże, że ochrona konsumenta jest najlepiej zapewniona, jeśli rozpatrujemy raczej cały obraz, jak słusznie wskazał komisarz, a nie fastrygujemy ze sobą wszystkie przepisy, jakie mają zastosowanie gdziekolwiek w Europie. Większa liczba przepisów prawnych nie oznacza lepszej ochrony konsumenta.
W odniesieniu do różnić w stopach oprocentowania w Europie, muszę podkreślić, że powinienem z zadowoleniem przyjąłbym przedstawienie analizy zakresu, w jakim różnice te mogą wynikać z odmiennych przepisów prawnych oraz zawiłości w poszczególnych krajach oraz czy może tak być, że stopy oprocentowania są niższe w przypadku, gdy przepisy prawne są prostsze. Nie znam odpowiedzi, ale kwestia musi zostać zbadana. Konkurencja i ogólna edukacja konsumentów także powinny wzmocnić ochronę konsumenta, ale nadmiernie zawiłe przepisy nie.
Proszę pozwolić mi powiedzieć kilka słów na temat rozmów trójstronnych. Z pewnością uważam, że powinniśmy dyskutować nad różnicami między nami tutaj w Parlamencie. Daleko jestem od udaremnienia porozumienia. Niemniej jednak, ponieważ zawsze wzywamy do przejrzystości, w szczególności w Radzie, ale także na innych forach, nie uważam za słuszne, aby nieformalna instytucja przeprowadzała takie dyskusje za zamkniętymi drzwiami. W istocie, każda instytucja powinna na początku wyrazić swą opinie, wnioski powinny zostać złożone i na tej podstawie powinno być wypracowane rozwiązanie.
Proszę pozwolić mi powtórzyć ponownie, że projekt został znacznie ulepszony w trakcie ponad sześcioletnich dyskusji - chciałbym aby było to w pełni jasne - i Parlament odegrał kluczową rolę w procesie ulepszania. Do pewnego stopnia postrzegam to także jako poparcie dla mojej własnej pracy. Moim zdaniem jednakże, projekt jest po prostu niewystarczająco dobry. Będąc takim jak jest, wejdzie w życie. Nie waham się podziękować moim kolegom posłom, Komisji, a także Radzie - która faktycznie zawsze dostarczała bardzo uporządkowanych odpowiedzi i szczegółowych informacji - za ich wkład do osiągnięcia tego, co było zupełnie zadowalającym i przyjemnym zadaniem.
Przewodniczący. − Debata została zamknięta.
Głosowanie odbędzie się w środę, 16 stycznia 2008 r., o godz. 12:00.
Oświadczenia pisemne (art. 142 Regulaminu)
Lasse Lehtinen (PSE), na piśmie. Głosowanie Parlamentu nad tą bardzo ważną sprawą oznacza, że robimy jeden krok w kierunku pełnej realizacji czterech swobód. Niniejsza dyrektywa zapewni konsumentom biorącym kredyt konsumencki więcej praw i większą przejrzystość. Transgraniczne porównywanie warunków kredytowania i wybór najlepszej oferty będzie teraz znacznie łatwiejszy niż poprzednio. Po pięciu latach przygotowań dyrektywa będzie miała zastosowanie do wszystkich niezabezpieczonych pożyczek w wysokości od 200 euro do 75 000 euro. Pragnę zaznaczyć, że istotne jest tutaj określenie dolnego progu na poziomie 200 euro, ponieważ szczególnie w nowych państwach członkowskich pożyczki często nie przekraczają kwoty 500 euro.
Konsument odniesie nie mniejsze korzyści w związku ze wszystkimi informacjami dotyczącymi umowy, wspólną metodą obliczania rocznej stopy procentowej oraz 14-dniowym okresem wypowiedzenia.
Takie wyważone prawo umożliwia nam uzyskanie u obywateli aprobaty dla Unii Europejskiej.
Mairead McGuinness (PPE-DE), na piśmie. – Unijna dyrektywa w sprawie kredytu konsumenckiego omawiana jest od jakiegoś czasu, a dzisiejszą debatę nad nią należy przyjąć z zadowoleniem. Jest duża nadzieja na to, iż dyrektywa ta doprowadzi do sytuacji, w której konsumenci będą poszukiwać pożyczek poza granicami swojego kraju, co pozwoli im znaleźć najtańszą dostępną ofertę.
Po wprowadzeniu w życie i przyjęciu przez obywateli UE powinna ona umożliwić ludziom zaciągnięcie tańszego kredytu.
Oto klucz do sukcesu: po pierwsze wiedza obywateli UE w zakresie możliwości zaciągnięcia kredytu transgranicznego, po drugie ich chęć do skorzystania z takiej opcji.
Obecnie wiadomo, że obywatele niechętnie poszukują najlepszych pożyczek w ramach własnego państwa członkowskiego, podobnie konsumenci wciąż z pewnymi oporami zmieniają banki, choć sytuacja ta może ulegać powolnej zmianie.
Sukces lub niepowodzenie zależy od skutecznej implementacji dyrektywy w państwach członkowskich. Tylko czas odpowie na pytanie, czy dyrektywa ta spełni nasze oczekiwania i zapewni konsumentom większy wybór, większą dostępność kredytów konsumenckich, a co ważniejsze znacząco obniży koszty takich kredytów.
Alexander Stubb (PPE-DE), na piśmie. – Kredyty konsumenckie to podstawowy filar rynku wewnętrznego.
Po pierwsze uważam, iż dyrektywa ta stanowi pierwszy krok i dobry przykład na to, jak działania UE przynoszą konkretne rezultaty, nawet w odniesieniu do tak kontrowersyjnej kwestii.
Po drugie uważam, że w dłuższym okresie, kiedy już zgromadzimy doświadczenie w zakresie funkcjonowania tej dyrektywy, potrzebna będzie dalsza harmonizacja, tak aby ułatwić konsumentom korzystanie z usług transgranicznych, a przedsiębiorstwom oferującym kredyty w innych państwach członkowskich dać pełne gwarancje prawne w zakresie ich zobowiązań.
Po trzecie pragnę podziękować za wytrwałość wszystkim osobom zaangażowanym w ten trwający od lat proces.
(Posiedzenie zostało zawieszone na czas głosowania o godz. 11:15 i wznowione o godz. 11:30)