3. Teksty porozumień przekazane przez Radę: patrz protokół
4. Debata nad przypadkami łamania praw człowieka, zasad demokracji i państwa prawa (ogłoszenie o złożonych projektach rezolucji): patrz protokół
5. Wspólnotowa strategia na rzecz bezpieczeństwa i higieny pracy na lata 2007-2012 (debata)
Przewodniczący. (EL) W porządku dziennym mamy sprawozdanie sporządzone przez Glenis Willmott w imieniu Komisji Zatrudnienia i Spraw Socjalnych w sprawie wspólnotowej strategii na rzecz bezpieczeństwa i higieny pracy na lata 2007-2012 (2007/2146(ΙΝΙ)) (A6-0518/2007).
Glenis Wilmott, sprawozdawca. − Pani przewodnicząca! Zdrowie i bezpieczeństwo w pracy to dziedzina obejmująca szeroki wachlarz zagadnień. Ujmując rzecz prosto, dotyczy ona ograniczania liczby wypadków w pracy oraz przypadków występowania chorób zawodowych. Z punktu widzenia indywidualnych osób chodzi tu o ich integralność fizyczną, godność i dobre samopoczucie. Z punktu widzenia przedsiębiorstw chodzi o redukowanie kosztów absencji, zasiłków chorobowych i spadku produkcyjności. Dla całego społeczeństwa zły stan zdrowia i nieodpowiedni poziom bezpieczeństwa w pracy oznaczają astronomiczny koszt na poziomie 3,8% produktu narodowego brutto.
Podpisana - mimo haniebnego sprzeciwu ze strony UKIP oraz niektórych konserwatywnych posłów do PE - przez tę Izbę w zeszłym miesiącu Karta praw podstawowych stanowi w art. 31, że każdy ma prawo do należytych warunków pracy szanujących jego zdrowie, bezpieczeństwo i godność. Stwierdza ona też, że każdy pracownik ma prawo do ograniczenia maksymalnego wymiaru czasu pracy.
Europejska Agencja Bezpieczeństwa i Zdrowia w Pracy szacuje, że każdego roku w UE na choroby zawodowe umiera ponad 140 000 osób, a około 9 000 ginie na skutek wypadków w pracy. Liczby te oznaczają, że co trzy i pół minuty ktoś w Unii Europejskiej umiera z przyczyn związanych z pracą. Wynika z tego, że możliwe jest, iż w trakcie mojej krótkiej przemowy umrze jedna osoba, zaś do chwili zakończenia tej debaty umrze 20 osób.
Niektórzy koledzy mogą kwestionować prawo do zachowania zdrowia i dobrych warunków pracy, jestem jednak pewna, że nie będą występować przeciw prawu do życia. Unijna strategia dotycząca zdrowia i bezpieczeństwa w pracy powinna kłaść nacisk na właściwe wprowadzanie w życie i egzekwowanie istniejących ram regulacyjnych. Obecnie obowiązujące prawodawstwo jest w dużej mierze bardzo dobre, musi być jednak konsekwentnie wprowadzane w życie w całej Unii. Nie oznacza to jednak, że tam, gdzie istniejące prawo jest wyraźnie nieadekwatne, nie należy dokonywać jego aktualizacji tak, aby działało ono właściwie i zapewniało najwyższy możliwy poziom ochrony. Nie oznacza to też, że na sugestie instrumentów legislacyjnych powinniśmy reagować niczym wampir na czosnek, co może mieć miejsce w przypadku niektórych osób zasiadających w tej Izbie.
Oczywiście nikt nie twierdzi, że droga legislacyjna jest zawsze najlepsza. Jednak w pewnych przypadkach wiążące zasady są konieczne dla zapewnienia, iż wszystkie państwa członkowskie właściwie i konsekwentnie reagować będą na nowe lub pojawiające się zagrożenia. Z zadowoleniem przyjęty zostanie komunikat Komisji mający na celu ograniczenie liczby wypadków w pracy i koncentrujący się na MŚP. Musimy się jednak skupić także na chorobach zawodowych, które generują olbrzymie koszty w odniesieniu do zdrowia pracowników, przedsiębiorstw i ich produktywności, jak również dla całego społeczeństwa w oparciu o powiązane koszty opieki społecznej i zdrowotnej.
Odzwierciedla to sprawozdanie, w którym zachęca się Komisję do zapewnienia, by choroby zawodowe, a szczególnie nowotwory wywołane pracą zawodową, były właściwie identyfikowane i leczone. Działania te ukierunkowane będą na ustanowienie celów w zakresie ograniczenia liczby takich przypadków. Potrzebne nam są też szczegółowe plany działania oraz harmonogramy. Wydaje się, że oprócz ustanowienia celu 25-procentowej redukcji liczby wypadków jest jeszcze kilka sposobów monitorowania i dokonywania pomiarów postępu. Działania priorytetowe określone w moim sprawozdaniu obejmują metodę kija i marchewki w odniesieniu do egzekwowania obowiązującego prawodawstwa. Chciałabym, aby we wszystkich państwach członkowskich przedsiębiorstwa stwarzające właściwe warunki dla zdrowia i bezpieczeństwa wynagradzano w formie ulg podatkowych oraz preferencyjnego traktowania w ramach procedur przetargowych, a także by ustanowiono system zniżek i zwyżek w odniesieniu do umów ubezpieczeniowych, jak również inne zachęty finansowe. Chciałabym też, aby na niegodziwych pracodawców lekceważących zdrowie i bezpieczeństwo pracowników nakładano surowsze sankcje, a także, by wszczynano postępowania w sprawie naruszenia przeciw tym państwom członkowskim, które niewłaściwe stosują i egzekwują prawodawstwo w dziedzinie zdrowia i bezpieczeństwa.
Strategia dotycząca zdrowia i bezpieczeństwa w sposób naturalny koncentruje się na osobach najbardziej zagrożonych. Takie grupy wrażliwe to pracownicy migrujący, którzy często są wyzyskiwani, jak również wymagający szczególnej uwagi pracownicy młodzi i starsi oraz osoby niepełnosprawne. Konieczne jest, by dyrektywa ramowa z 1989 r. była ściśle stosowana w odniesieniu do tych grup oraz innych pracowników, takich jak pracownicy w sektorze rolnictwa oraz opieki zdrowotnej, którzy są często ignorowani przy opracowywaniu i wdrażaniu rzeczonych strategii. Państwa członkowskie muszą uwzględniać takie grupy w pełni. Potrzebna nam jest dyrektywa ramowa w sprawie chorób układu mięśniowo-szkieletowego, tak aby skutecznie podjąć między innymi problem bólu i chorób dolnej części pleców, w tym zespołu nawracających napięć.
Jest jeszcze dużo innych kwestii, które chciałabym poruszyć, jednak czas ucieka, a zatem pragnę usłyszeć, co do powiedzenia mają inni koledzy oraz Komisja.
Stavros Dimas, komisarz. − (EL) Pani przewodnicząca, szanowni posłowie do Parlamentu Europejskiego! Chciałbym przede wszystkim podziękować pani Willmott za wspaniałe sprawozdanie, jakie przygotowała na temat wspólnotowej strategii na rzecz bezpieczeństwa i higieny pracy.
Komisja nadaje wysoki priorytet kwestiom bezpieczeństwa i higieny pracy i podziela pani opinię na temat wielu pani zaleceń.
Istotnie, chciałbym podkreślić, że musi to być strategia Wspólnoty, a nie zaledwie strategia Komisji. Jest to rzeczywiście jedyna droga, aby osiągnąć podstawowy i ambitny cel, jakim jest stałe i trwałe obniżanie liczby wypadków w miejscu pracy i chorób zawodowych. Jednym z naszych głównych celów będzie zatem uczestnictwo największej z możliwych liczby stron na szczeblu politycznym, operacyjnym i instytucjonalnym.
Strategiczny cel Komisji, jakim jest osiągnięcie obniżenia o 25% liczby wypadków przy pracy w Unii Europejskiej w latach 2007-1012 rzeczywiście wymaga aktywnego uczestnictwa i zaangażowania, nie tylko organów administracji publicznej, ale także partnerów społecznych, wraz z obciążeniem ich odpowiedzialnością za zapobieganie wypadkom w miejscach pracy.
Bardzo istotne jest podkreślenie zobowiązania, jakie państwa członkowskie włączyły do rezolucji Rady z dnia 25 czerwca 2007 r.: aby opracować i stosować strategie dotyczące zdrowia i bezpieczeństwa publicznego w pracy dostosowane do warunków krajowych, we współpracy z partnerami społecznymi, a także aby określić krajowe, wymierne cele w zakresie ograniczenia liczby wypadków w miejscu pracy oraz chorób zawodowych, zwłaszcza w tych sektorach działalności, w których wskaźniki są wyższe od przeciętnych.
Komisja wyraża szczególne zadowolenie z odpowiedzi Parlamentu Europejskiego na jej komunikat oraz ze wsparcia dla ogólnych celów i założeń działania określonych w tym komunikacie.
Zauważyłem wagę, jaką przywiązuje Parlament do konieczności odpowiedniego planowania i dystrybucji środków oraz do oceny postępów i przedstawiania sprawozdań w sprawie postępów, zgodnie z celami strategii.
Komisja dostarczy na tablicy wyników agendy wspólnotowej szczegółowe informacje i dokładny plan dotyczący specjalnych środków, jakie muszą być przedsięwzięte na szczeblu wspólnotowym. Zapewnimy także udział Komitetu Doradczego ds. Bezpieczeństwa, Higieny i Ochrony Zdrowia w Miejscu Pracy, w ramach trójstronnej wymiany informacji na temat treści strategii krajowych, celów, podjętych działań i monitoringu czynionego postępu. Parlament zostanie niezwłocznie poinformowany o wynikach tego postępowania.
W odniesieniu do pani prośby o dokonanie przeglądu dyrektywy Rady 91/383, chciałbym poinformować szanownych posłów do Parlamentu Europejskiego, że departamenty Komisji analizują obecnie sytuację w poszczególnych państwach członkowskich na podstawie studium opracowanego przez konsultanta zewnętrznego. W 2008 r. zostanie przedstawione odpowiednie sprawozdanie, a Komisja postanowi, jakie dalsze kroki należy podjąć w tym zakresie, biorąc pod uwagę wnioski sprawozdania.
W odniesieniu do prośby o dokonanie przeglądu dyrektywy Rady 92/85, chciałbym także poinformować, że departamenty Komisji, po przeprowadzeniu konsultacji z europejskimi partnerami społecznymi w sprawie ewentualnych poprawek do tej dyrektywy, przeprowadzają obecnie ocenę oddziaływania, w celu określenia wpływu niektórych poprawek do dyrektywy. Jeżeli, w uzupełnieniu do oceny oddziaływania, Komisja postanowi przedłożyć odpowiedni projekt, istnieje niewielka obawa w kwestii tego, czy projekt ten zostanie przyjęty przez Komisję w 2008 r.
Podzielam pani zdanie na temat konieczności poprawy w najbliższym czasie wdrażania prawodawstwa wspólnotowego w zakresie bezpieczeństwa i higieny, zwłaszcza w przypadku MŚP, za pomocą zespołu środków, które w sposób zrównoważony położą nacisk na odpowiedzialność pracodawcy i udział pracownika.
W odniesieniu do zdrowia w miejscu pracy oczekuję, że nowa strategia będzie kolejnym krokiem w kierunku stworzenia bardziej korzystnego dla zdrowia środowiska pracy w UE, w których zaspokojone zostaną potrzeby starzejącej się populacji pracowników, a grupy osób szczególnie narażonych będą w pełni chronione. Komisja wzmocni swoje wysiłki w kierunku odpowiedniego zdefiniowania wskaźników zdrowia i innych środków statystycznych, w celu zapewnienia właściwego monitorowania zagrożeń dla zdrowia z miejscu pracy.
Jesteśmy przekonani, że priorytety ustanowione w strategii wspólnotowej na lata 2007-2012 oraz priorytety określone w sprawozdaniu, które zostanie dzisiaj przyjęte, otworzą drogę do bezpieczniejszych i bardziej higienicznych miejsc pracy w Unii Europejskiej.
Edit Bauer, sprawozdawca opiniodawczej Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia. − Pani przewodnicząca! Komisja Praw Kobiet i Równouprawnienia z jednej strony podkreślała w swej opinii, że najpoważniejsze problemy zdrowotne kobiet spowodowane warunkami pracy to choroby układu mięśniowo-szkieletowego i zaburzenia psychologiczne. Z drugiej zaś wskazywała, że potrzeba przeanalizowania niebezpieczeństw, na które narażone są kobiety i mężczyźni i podjęcia odpowiednich środków nie oznacza ponownego wprowadzenia ochronnej polityki wykluczenia, ani tworzenia innych stanowisk pracy dla kobiet i dla mężczyzn.
Chociaż ramy prawne, jakie tworzą wspólnotowe dyrektywy w sprawie bezpieczeństwa i zdrowia w pracy są neutralne w podejściu do płci, nie jest to wystarczający powód do lekceważenia związanych z zatrudnieniem zagrożeń dla zdrowia i bezpieczeństwa kobiet oraz ignorowania ich w porównaniu z zagrożeniami dla zdrowia i bezpieczeństwa mężczyzn, zarówno w odniesieniu do prewencji, jak i badań.
Pracownicy w całej Unii Europejskiej, zarówno mężczyźni, jak i kobiety, narażeni są w miejscu pracy na różne niebezpieczeństwa: działanie czynników chemicznych, biologicznych i fizycznych, niekorzystne warunki ergonomiczne, wypadki i zagrożenia dla bezpieczeństwa oraz wpływ licznych czynników psychofizycznych. Kobiety i mężczyźni nie stanowią zatem jednorodnej grupy. Dlatego strategie i środki mające na celu poprawę bezpieczeństwa i zdrowia w pracy muszą być szczegółowo dostosowane do konkretnego miejsca pracy i uwzględniać fakt, iż niektóre czynniki mogą w odmienny sposób oddziaływań na kobiety i mężczyzn.
W opinii podkreśla się również nowe czynniki zagrożenia, takie jak molestowanie, przemoc i zastraszanie przez klientów w miejscu pracy, głównie zaś w sektorze usług publicznych, w którym zatrudnia się przede wszystkim kobiety. Wreszcie opinia kładzie nacisk na potrzebę wprowadzenia do szkolnych programów nauczania i ogólnie do systemów edukacyjnych zagadnień związanych z zagrożeniami, ryzykiem i zapobieganiem jako skutecznego narzędzia tworzenia trwałej i zrównoważonej prewencyjnej kultury bezpieczeństwa i zdrowotnej.
Thomas Ulmer, w imieniu grupy PPE-DE. – (DE) Pani przewodnicząca, panie komisarzu, panie i panowie! Proszę pozwolić mi wyrazić podziękowania dla pani poseł Willmott za sprawiedliwy i konstruktywny charakter naszej współpracy w komisji. Sprawozdanie daje wyraz najwyższemu priorytetowi, jaki został nadany bezpieczeństwu i higienie pracy w 27 państwach członkowskich Unii Europejskiej. Kluczowe środki ochronne zostały podkreślone i wyważone. Koszty zapobiegania wypadkom i zapewnienia bezpieczeństwa są wysokie, ale proszę pozwolić mi podkreślić jednoznacznie, że dobre zdrowie jest bezcenne. Istotnymi punktami są konieczność transponowania i stosowania przepisów w państwach członkowskich oraz konieczność udzielania przez Unię Europejską pomocy państwom członkowskim w transponowaniu przepisów i oferowania im raczej porad niż karania.
Uważam, że szczególną uwagę należy zwrócić na małe i średnie przedsiębiorstwa, które potrzebują pomocy w tym zakresie, aby mogły pozostać konkurencyjne. W tym zakresie wzywamy Komisję do utworzenia stosownych warunków podstawowych dla MŚP w przypadku, gdy warunki takie jeszcze nie istnieją lub do poprawy tych warunków, jeśli one już istnieją. Ochrona przyznana pracownikom nie może zależeć od kraju, w którym oni pracują ani od rozmiaru przedsiębiorstwa.
W krótkim czasie, jaki mam do dyspozycji, pragnę tylko wymienić kilka punktów o szczególnym znaczeniu, takich jak ochrona przed żółtaczką i AIDS oraz stałe i systematyczne usuwanie azbestu z miejsc pracy, niezależnie od tego jakie skomplikowanie i kosztowne może to być. Uważam, że powinniśmy skupić się na żółtaczce typu B, a w szczególności na tych osobach, które są narażone na wysokie ryzyko zawodowe zakażenia wirusami żółtaczki, innymi słowy na środowisku medycznym i paramedycznym oraz na opiekunach i osobach udzielających pierwszej pomocy.
W sferze pierwszej pomocy, wysiłki muszą objąć także w wielu państwach członkowskich te osoby, które oprócz pracy zarobkowej wykonują także nieodpłatną pracę wolontariusza w służbach pogotowia. Uważam, że bardzo istotne było, aby w sprawozdaniu wyraźnie trzymano się tematu, unikając wymieniania przykładów, które z łatwością mogłyby przesądzić o wielu kwestiach.
Dziękuję za owocną współpracę. Grupa PPE-DE popiera sprawozdanie.
Pier Antonio Panzeri, w imieniu grupy PSE. – (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! W dniu 6 grudnia 2007 r. wypadek w fabryce ThyssenKrupp w Turynie spowodował śmierć siedmiu pracowników. Ten bardzo poważny wypadek dowodzi, że problem bezpieczeństwa z pewnością jeszcze nie został rozwiązany.
Tragedia w Turynie także porusza inną kwestię, jaką należy rozważyć w tej Izbie. Oczekiwalibyśmy po tym międzynarodowym przedsiębiorstwie, że będzie kierowane w sposób właściwy, ale tak nie było. Włoskie gazety doniosły wczoraj, że w poufnym dokumencie opracowanym przez starszego managera przedsiębiorstwa ThyssenKrupp po tragicznym pożarze w stalowni i skonfiskowanym przez sąd, osoby, które przeżyły wypadek, z którymi przeprowadzono wywiady, zostały opisane jako pracownicy uważający się za bohaterów i gwiazdy telewizyjne. Nie można opisać tego zarzutu innymi słowami niż hańba.
Bardzo istotne byłoby, aby Parlament, a także pan komisarz, poza wszelkimi formalnościami, mogli i wyrazili swe oburzenie wobec ThyssenKrupp. To co wydarzyło się w Turynie, zdarza się w pewnym stopniu wszędzie i, także zgodnie z bardzo dobrym sprawozdaniem pani poseł Willmott, wydarzenie to podkreśla konieczność zobowiązania do rzeczywistego obniżenia liczby wypadków i przypadków śmierci w miejscu pracy.
Elizabeth Lynne, w imieniu grupy ALDE. – Pani przewodnicząca! Jest to bardzo dobre sprawozdanie i chciałabym podziękować sprawozdawcy za współpracę.
Cieszy mnie, iż sprawozdanie porusza kwestię lepszej implementacji obecnie obowiązujących dyrektyw. Z zadowoleniem przyjmuję też wezwania do prowadzenia skuteczniejszych kontroli. Nie ma sensu, by państwa członkowskie składały obietnice bez pokrycia, tak jak wiele z nich postępuje w dziedzinie zdrowia i bezpieczeństwa, a następnie domagały się większej liczby uregulowań prawnych, nawet jeżeli nie ma naukowych czy medycznych dowodów, które wskazywałyby na zagrożenie.
Jedyną dziedziną, która wymaga uregulowań prawnych - a wzywaliśmy do tego w 2005 r. - jest zapobieganie ponad milionowi przypadków ran powstałych na skutek ukłuć igłą, których co roku doświadczają w UE pracownicy opieki zdrowotnej. Proszę sobie wyobrazić przerażenie wywołane przez przypadkowe ukłucie, a następnie pełne lęku oczekiwanie na wyniki pokazujące, czy nie zostaliśmy poważnie zakażeni na przykład wirusem HIV lub żółtaczki typu B!
Komisja musi wysłuchać naszego apelu i zaproponować zmianę dyrektywy w sprawie czynników biologicznych z 2000 r. W niektórych dziedzinach prawdopodobnie wystarczy wymiana najlepszych praktyk i dlatego jestem zadowolona, iż moja poprawka dotycząca zakażeń wewnątrzszpitalnych została przyjęta w komisji. Zakażenia na przykład gronkowcem złocistym są niebezpieczne nie tylko dla pacjentów, lecz także dla personelu szpitalnego. Liczba zakażeń jest różna w różnych państwach członkowskich. Na przykład w Zjednoczonym Królestwie odsetek zakażeń jest 10 razy wyższy niż w Holandii. Musimy się dowiedzieć, dlaczego tak się dzieje, i jak uczyć się na najlepszych praktykach. To dlatego w jednej z moich poprawek przyjętych w komisji wzywałam do opracowania unijnego kodeksu dobrych praktyk w zakresie zakażeń wewnątrzszpitalnych i zachęcania do badania wszystkich pracowników ochrony zdrowia w UE.
Sepp Kusstatscher, w imieniu grupy Verts/ALE. – (DE) Pani przewodnicząca! Proszę pozwolić mi rozpocząć od podziękowania sprawozdawczyni, pani poseł Willmott, za jej wspaniałą pracę, a w szczególności za jej wolę kompromisu. Każdego roku w Unii Europejskiej ginie ponad 160 000 osób i około 300 000 staje się niezdolnymi do pracy z powodu wypadków przemysłowych i chorób zawodowych. To zbyt wiele. W naszym społeczeństwie, w którym jednostka jest często postrzegana jako zwykły czynnik wytwórczy, za słaby nacisk kładzie się na ludzki aspekt tego problemu. Państwo, przez które rozumiem ustawodawstwo i rządy, musi zapewnić, że podmioty gospodarcze nakierowane wyłącznie na osiąganie zysków będą ponosić koszty społeczne wykorzystywania siły roboczej. Jest do jedyna droga prowadząca do zapewnienia nadania koniecznego priorytetu bezpieczeństwu i higienie pracy.
Opinia publiczna ma tendencję do zwracania baczniejszej uwagi na wypadki przemysłowe niż na choroby zawodowe. Konieczne jest czynienie obszerniejszych i bardziej energicznych wysiłków, aby przywrócić równowagę. Nie można osiągnąć poprawy bez dokładnego nadzorowania - innymi słowy, kontroli i analiz oraz określenia dokładnych celów w zakresie obniżenia liczby chorób zawodowych, w tym nowych chorób dotykających tych, którzy pracują w dziedzinach takich jak nanotechnologia.
Derek Roland Clark, w imieniu grupy IND/DEM. – Pani przewodnicząca! Już sądziłem, że Komisja zamierza ograniczyć biurokrację, ale przyjęcie niniejszego sprawozdania w sprawie zdrowia i bezpieczeństwa w pracy wiązałoby się z jej zwiększeniem.
Pracownicy tracący czas ze względu na choroby i urazy generują koszty dla przedsiębiorstwa, a tym samym powodują wzrost cen. W ramach unijnej swobody przepływu towarów i usług powstaje większa konkurencja, a zatem ci, którzy nie dbają o swoją siłę roboczą, tracą. Osoby przebywające na zwolnieniu na skutek choroby zwiększają też koszty świadczeń społecznych, przyczyniając się do dalszego wzrostu cen. A zatem to w najlepiej pojętym interesie przedsiębiorstwa leży utrzymanie siły roboczej w dobrym zdrowiu.
Dobre pomysły zawsze się rozpowszechniają, a zatem nie powinno być to zbyt trudne. Zależy to oczywiście od istnienia wolnego rynku, ale jeżeli podobnie jak niektórzy członkowie Komisji Zatrudnienia i Spraw Socjalnych uważają Państwo, że proces taki prowadzi do wytworzenia prawa dżungli, to cierpią Państwo na inną ciężką chorobę, którą należałoby leczyć. Najwyraźniej państwa członkowskie, które promują wolny rynek, to przypadki psychiatryczne.
Jean-Claude Martinez (NI). – (FR) Pani przewodnicząca! Samobójstwa pracowników Renault i Peugeot we Francji oraz tysiące przypadków nowotworów płuc wśród osób, które w pracy mają kontakt z azbestem są wyraźnym dowodem na to, że zdrowie w pracy stanowi problem.
W odpowiedzi Komisja Europejska opracowała komunikat, podniesiony do rangi „strategii zdrowia”, który w rzeczywistości czyta się jak bajkę Walta Disneya - rezolucję przygotowaną przez Królewnę Śnieżkę dla siedmiu krasnoludków. I rzeczywiście jest ona dosyć wzruszająca. Na przykład w ustępie 35 zostało powiedziane, że potrzebujemy zdrowego stylu życia w miejscu pracy; ustęp 29 jest o zachęcaniu do badań lekarskich; ustęp 54 wzywa do zamontowania instalacji tryskaczowych; w ustępie 49 czytamy, że stres jest zagrożeniem dla zdrowia; punkt D uzasadnienia sugeruje, że śmiertelne wypadki są częstsze wśród pracowników budownictwa niż starszych europejskich urzędników państwowych.
Na szczęście sprawozdawca Komisji Przemysłu ma do zaproponowania rozwiązanie, obejmujące zatrudnienie psychologa i kapelana na każde 500 pracowników.
Jednakże właściwie nic nam to nie mówi na temat przyczyn chorób zawodowych. A są trzy takie przyczyny. Pierwszą jest ideologia zlikwidowania granic, w związku z czym nasi pracownicy znaleźli się w sytuacji nieuczciwej konkurencji z niewolniczą siłą roboczą z Azji. Jedynym sposobem pozwalającym naszym przedsiębiorstwom na przetrwanie jest dążenie do osiągania wyższej wydajności, kosztem zdrowia.
Drugim problemem jest głupia polityka silnego euro, która czynni nas niekonkurencyjnymi w zakresie kursu wymiany walut. Jedyną zmienną, którą można dostosować jest wydajność, która ponownie jest wymuszana i ponownie zdrowie jest zagrożone.
Trzecią przyczyną naszych problemów jest neurotyczna filozofia konkurencyjności - a w rezultacie wojna gospodarcza pomiędzy Europą i Azją lub Europą i Ameryką Łacińską. Ale wojny prowadzą do nieszczęśliwych wypadków i śmierci, a ofiarami w tym przypadku są osoby dotknięte chorobami zawodowymi i wypadkami. Innymi słowy, pracownik europejski jest jak byk na światowej arenie gospodarczej, zestresowany i krwawiący, dający z siebie wszystko zanim nie straci zdrowia. Rozwiązaniem byłoby zabranie naszych pracowników z tej światowej areny, na której panują niesprawiedliwe zasady, a to wymaga nowej technologii w zakresie ceł w odniesieniu do podlegających odliczeniu opłat celnych.
Romano Maria La Russa, sprawozdawca komisji opiniodawczej Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii. − (IT) Pani przewodnicząca, panie i panowie! Chciałbym przedstawić ogólny przegląd kluczowych kwestii tej strategii i omówić zalecenia zawarte w mojej opinii. Aspektami o priorytetowym znaczeniu jest zagwarantowanie jednakowego objęcia regulacjami socjalnymi wszystkich pracowników, niezależnie od formy umowy, przyspieszenie procedur biurokratycznych dla małych i średnich przedsiębiorstw oraz dostarczenie zachęt, w tym zachęt finansowych, do przeprowadzania szkoleń.
Przedyskutowanie tylko tych aspektów byłoby jednak nieuprzejme wobec tych, którzy słusznie domagają się wyjaśnień i sprawiedliwości w obliczu strasznych tragedii, takich jak ta, która wydarzyła się kilka dni temu w Turynie, do której odniósł się przed chwilą pan poseł Panzeri. W nocy z 6 na 7 grudnia ogień, który rozprzestrzenił się w fabryce ThyssenKrupp, zabił siedmiu pracowników; gaśnice przeciwpożarowe nie działały. Dopiero później okazało się, że fabryka nie spełniała wymogów bezpieczeństwa. Parlament Europejski i ja także, nie możemy nie odnotować tej hańby.
Oczywiście nie zmierzam do całkowitego potępienia niemieckiego przedsiębiorstwa wielonarodowego i nawet nie wyobrażam sobie, że fabryka, pomimo że jest winna, złośliwie i rozmyślnie nie spełniała wymogów bezpieczeństwa w celu zaoszczędzenia pieniędzy. Nie poprę argumentów ideologicznych przedstawionych przez kilku lewicowych członków związku, którzy dowiedziawszy się w czerwcu ubiegłego roku o zamknięciu fabryki, przedstawili się jako orędownicy bezpieczeństwa i oświadczyli, że byli za nie odpowiedzialni i to oni zapewniali bezpieczeństwo w fabryce. Jednakże nie nadszedł jeszcze czas, aby przedstawiać sądy, zwłaszcza te pochopne.
Szanując kompetencje krajowe w tym zakresie, uważam za pilne i konieczne, aby Unia Europejska zagwarantowała pełne wdrażanie prawa, przede wszystkim i głównie poprzez wzmocnienie działań kontrolnych Agencji ds. Bezpieczeństwa i Ochrony Zdrowia w Miejscu Pracy oraz zacieśnienie współpracy pomiędzy poszczególnymi agencjami krajowymi poprzez poprawę funkcjonowania Komitetu Wyższych Inspektorów Pracy.
Marie Panayotopoulos-Cassiotou (PPE-DE). – (EL) Pani przewodnicząca! Nie ulega wątpliwości, że bezpieczeństwo i higiena pracy przyczyniają się do podniesienia jakości zarządzania, wyników gospodarczych i konkurencyjności oraz pomagają w rozwoju gospodarki i osiąganiu celów budżetowych, także w przypadku budżetów z zakresu systemów zabezpieczenia społecznego. Oczywiście, poza tymi wszystkimi kwestiami technicznymi, są powody humanitarne, aby ochronę zdrowia pracowników oraz zapewnienie bezpiecznych miejsc pracy uczynić nie tylko kwestiami koniecznymi, ale i priorytetowymi.
Strategia na lata 2002-2006 przyniosła pozytywne wyniki, a perspektywy na lata od 2007 r. też są pozytywne, jeśli wszyscy weźmiemy udział - nie tylko na szczeblu planowania europejskiego, ale na odpowiednim szczeblu krajowym - w monitorowaniu i planowaniu w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy, zwłaszcza w odniesieniu do kategorii osób szczególnie narażonych, czyli ludzi młodych, starszych pracowników - których zachęcamy do udziału w produkcji przez dłuższy okres ich życia - a także kobiet, które także wzywamy do uczestniczenia w życiu zawodowym. Środowisko zawodowe, z nowymi żądaniami, podzielone jest na wiele rodzajów umów, pracę na własny rachunek oraz małe i średnie przedsiębiorstwa, którym brakuje zdolności, jaką posiadają duże przedsiębiorstwa, do wprowadzania właściwych warunków pracy i bezpieczeństwa. Wszyscy musimy dbać o prawidłowe zarządzanie krajowymi i wspólnotowymi środkami, jak proponuje sprawozdanie pani poseł Willmott, tak aby można było osiągnąć pożądane wyniki.
Maria Matsouka (PSE). – (EL) Pani przewodnicząca! Chciałabym rozpocząć od złożenia gratulacji naszej koleżance pani poseł Willmott, ponieważ jej sprawozdanie w dużej mierze wypełniło luki w komunikacie Komisji.
Godność w pracy oznacza bezpieczeństwo i higienę pracy. Oznacza to prowadzenie badań w zakresie zapobiegania zagrożeniom zawodowym oraz zapewnianie pracownikom przez pracodawców badań profilaktycznych. Oznacza to uczenie się przez całe życie, edukację i szkolenie zawodowe. Oznacza to bezpieczeństwo i higienę pracy jako kluczowe kryteria porozumień handlowych z krajami trzecimi. Jednakże jeśli te projekty mają mieć jakąkolwiek wagę, podstawowym wymogiem jest oczywiście ciągły dialog społeczny, ale przede wszystkim, potrzebujemy konfrontacji z fundamentalnymi zagrożeniami, które rzucają cień na sferę stosunków pracy.
Odwołuję się w szczególności do rozpowszechniania się ubóstwa wśród pracowników, szybkiego wzrostu nieoficjalnych form zatrudnienia oraz zwiększenia godzin pracy. Jeśli nie opracujemy w pełni skoncentrowanej na człowieku polityki, zdolnej do odwrócenia tych nowych „ciemnych czasów” w zatrudnieniu, konflikty społeczne są nieuniknione.
Adamos Adamou (GUE/NGL). - (EL) Pani przewodnicząca! Środki proponowane przez Komisję Europejską w ramach strategii do 2012 r. są w większości powierzchowne i koncentrują się na zapewnieniu, aby konkurencyjność nie została zakłócona.
Cel w postaci obniżenia liczby wypadków o 25% przed końcem okresu objętego strategią może wyglądać imponująco, ale w rzeczywistości jest całkowicie nieodpowiedni. Celem powinno być stworzenie podstaw i wzmocnienie instytucjonalnych interwencji państwa, tak aby tragiczne żniwo w postaci tysięcy wypadków śmiertelnych rocznie - oraz podobna liczba poważnych problemów zdrowotnych spowodowanych jakością środowiska pracy - było bliżej wyeliminowaniu. Sprawozdawczyni skupia się raczej na wykorzystywaniu tych pracowników, którzy wykonują niebezpieczną pracę, kobiet, pracowników czasowych, imigrantów, osób starszych, i proponuje podjęcie surowszych środków w odniesieniu do pracodawców oraz zagwarantowanie nadzoru.
Jednym z najistotniejszych wkładów sprawozdania jest być może wniosek, że konieczne jest stałe zatrudnienie, aby walczyć z wypadkami i chorobami zawodowymi.
Ponadto, oprócz wypadków, większą uwagę należy zwrócić na przyczyny chorób psychicznych, uzależnienia oraz psychologiczne zagrożenia związane z miejscem pracy.
A zatem konieczne jest wielostronne podejście do wszystkich czynników mających wpływ na bezpieczeństwo i higienę pracy.
Jiří Maštálka w imieniu grupy GUE/NGL. – (CS) Panie i panowie! Muszę przyznać, że kiedy czytałem wspólnotową strategię na rzecz bezpieczeństwa i higieny pracy na lata 2007-2012, która została przedstawiona przez Komisję Europejską w lutym ubiegłego roku, byłem pod wieloma względami rozczarowany. Nawet jeśli Komisja określiła w swej strategii relatywnie ambitny cel w postaci obniżenia liczby wypadków przemysłowych o 25%, strategia zawiera jedynie nieliczne konkretne inicjatywy i zalecenia dotyczące sposobu osiągnięcia tego celu. Ponadto skupia się ona ponownie głównie na wypadkach przemysłowych, które są oczywiście tylko jednym z aspektów problematyki związanej ze zdrowiem w miejscu pracy. Choroby zawodowe zostały w pewien sposób zaniedbane. Jest to moim zdaniem krok wstecz.
Z jednej strony muszę podziękować i pogratulować pani poseł Willmott jej sprawozdania w sprawie tej strategii. Sprawozdanie to, w odróżnieniu od dokumentu Komisji, zawiera wiele konkretnych propozycji i zaleceń dotyczących sposobu ociągnięcia lepszych wyników w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy. Jestem zadowolony z tego, że sprawozdawczyni także podkreśla konieczność prawidłowego zdefiniowania nowotworu i ilościowego wyrażenia nowotworu jako choroby zawodowej, aby określić cele w zakresie obniżenia zachorowalności na tę groźną chorobę. Do tej pory tylko 5% przypadków zachorowań na nowotwór spowodowanych pracą zostało sklasyfikowanych jako choroba zawodowa.
Z wielkim zadowoleniem przyjmuję włączenie do sprawozdania mojej poprawki, którą złożyłem w Komisji Zatrudnienia i Spraw Socjalnych, dotyczącej konieczności zapewnienia społeczeństwu dostępu do norm technicznych. Jest to problem, z którym pracownicy w wielu państwach członkowskich stale walczą i który musi zostać rozwiązany.
Kathy Sinnott (IND/DEM). – Pani przewodnicząca! Jeżeli zamierzamy ograniczyć liczbę wypadków w miejscu pracy, musimy wiedzieć, jak do nich dochodzi. Nie jesteśmy w stanie przeanalizować wszystkich przypadków i sytuacji zagrożenia, ale proszę pozwolić mi zauważyć, że 19-letni Irlandczyk zmarł na budowie, ponieważ jego lekki japoński spychacz miał ciężkie europejskie łyżki. Jego śmierć zarejestrowano jako śmierć na budowie, a irlandzki Urząd ds. Bezpieczeństwa i Higieny Pracy nigdy nie zajął się bliżej tym zdarzeniem. W jaki zatem sposób mamy ocalić kolejną osobę, która obsługiwać będzie ciągnik z niewłaściwie dobranym wyposażeniem? Ponieważ nie wiemy.
Nie możemy zbadać wszystkiego, ale możemy przyjrzeć się wypadkom, w których są ofiary śmiertelne i ranni, szczególnie w najniebezpieczniejszych sektorach, takich jak rolnictwo, rybołówstwo, budownictwo i transport. Musimy przełamać tę sytuację w celu podjęcia praktycznych środków. Oprócz zawodów związanych z największym ryzykiem mamy bardzo wrażliwe grupy pracowników – osoby starsze, niepełnosprawne i niewładające językiem, jakim mówi się w ich aktualnym miejscu pracy.
Luca Romagnoli (NI). – (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Przede wszystkim także pragnę wyrazić wyrazy współczucia w związku z tragedią, która dotknęła pracowników w fabryce w Turynie; uważam, że niezaprzeczalnym faktem jest, że we Włoszech jest za dużo śmiertelnych wypadków przy pracy, ponieważ nie podejmuje się wystarczających środków, aby im zapobiec i dostosować się do przepisów.
Odpowiedzialność za ten stan rzeczy ponoszą wspólnie przedsiębiorstwa, związki i agencje inspekcji pracy. Istnieją przedsiębiorstwa, które uciekają się do zatrudniania nielegalnych pracowników, głównie z krajów spoza UE, lub fabryki takie jak ThyssenKrupp, z ich staromodną przemysłową arogancją; ci, którzy powinni bronić interesów pracowników, często zamiast czujnie i szybko działać w celu wytknięcia błędów w systemie bezpieczeństwa, zgadzają się z osobami za nie odpowiedzialnymi, a nawet współpracują w takich sytuacjach; w rezultacie, inspektoraty pracy i inne instytucje zobowiązane do kontroli i monitoringu często wykazują niewielką inicjatywę;
Musimy wspierać bezpieczeństwo w miejscu pracy w UE i w tym względzie sprawozdanie pani poseł Willmott jest bardziej satysfakcjonujące niż wniosek Komisji. Uważam, że jeśli mówimy o pracy i przemyśle, nie możemy ograniczyć się jedynie do zapewnienia wolnej konkurencji i konkurencyjności.
Iles Braghetto (PPE-DE). – (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Ludzie wciąż umierają w miejscach pracy. W dziedzinie, w której człowiek powinien być zdolny do manipulowania materią w sposób zdecydowany i kreatywny, do rozwijania swej wiedzy i zarabiania na życie, wszyscy za często odnajdujemy przypadki śmiertelne i zagrożenia dla życia i zdrowia.
To dlatego panuje taka złość i dezorientacja we włoskiej opinii publicznej w odniesieniu do siedmiu pracowników, którzy zginęli w pożarze fabryki ThyssenKrupp w Turynie w grudniu ubiegłego roku i dlatego musimy zapytać siebie samych, co działało niewłaściwie w tej fabryce, abyśmy mogli uniknąć podobnych katastrof. Jesteśmy odpowiedzialni za takie nieudolności w każdym miejscu pracy.
Dzisiaj posiadamy wysoce rozwinięte prawodawstwo mające na celu wsparcie odpowiedniej polityki zapobiegania, określenie obowiązków ciążących na przedsiębiorstwach oraz zajęcie się nowymi chorobami zawodowymi w Europie. Tym, czego nam jednak brakuje, są odpowiednie kontrole, inspekcje mające na celu zapewnienie przestrzegania prawa, personel i środki finansowe. Wciąż nie posiadamy kultury, która docenia znaczenie surowych służb prewencyjnych, która postrzega zapobieganie raczej jako ciągły proces niż jednorazowy obowiązek, która prowadzi stały dialog pomiędzy zainteresowanymi stronami w celu skutecznego opracowania wysokich standardów bezpieczeństwa i która może dostrzec pojawienie się nowych chorób psychicznych związanych z pracą.
Podsumowując stwierdzam także, że musimy powrócić do kwestii zielonej księgi w sprawie społecznej odpowiedzialności przedsiębiorstw, która jest spójnym i nowym aspektem, w związku ze zobowiązaniem do obniżenia liczby wypadków w miejscu pracy i chorób zawodowych.
Richard Falbr (PSE) – (CS) Na wstępie chciałbym podziękować pani poseł Willmott za jej bardzo starannie przygotowane sprawozdanie. Ustalono, że celem Komisji jest obniżenie liczby wypadków przemysłowych o 25%. Nie wierzę, że będzie to możliwe. Istnieje niewystarczająca liczba inspektorów pracy, którzy dysponują niewystarczającymi narzędziami, aby wprowadzić zmiany. Wpływ związków zawodowych jest ciągle obniżany; w wielu krajach nie biorą one już udziału w dochodzeniu przyczyn wypadków przemysłowych i wyeliminowaniu ich konsekwencji. Ponadto istnieje dżungla, którą jest zatrudnianie pracowników przez agencje, i istnieje także presja na ciągłe zwiększanie tzw. elastyczności w zakresie czasu pracy pracowników. Prowadzi to do tego, że pracownicy pracują przez wiele godzin, a ryzyko wypadków zwiększa się.
Ewa Tomaszewska (UEN). – Pani Przewodnicząca! Projekt rezolucji podkreśla odpowiedzialność społeczną przedsiębiorstw za bezpieczeństwo i higienę pracy zwracając uwagę na aspekt uczciwej konkurencji. Uwzględnia szczególną wagę dialogu między partnerami społecznymi, a w szczególności roli związków zawodowych w poprawie bezpieczeństwa w środowisku pracy.
Zwraca uwagę na potrzebę szczególnego potraktowania małych i średnich przedsiębiorstw w strategii na rzecz poprawy BHP i potrzebę stałego szkolenia pracowników. Większość wypadków to te z udziałem osób rozpoczynających pracę, jeszcze bez doświadczenia, a także osób, które mają zbyt mało czasu na wypoczynek po pracy.
Zawiera istotne uwagi dotyczące rehabilitacji i integracji w środowisku pracy osób po wypadku powracających do pracy, a także wymaganie niedyskryminowania w dostępie do zatrudnienia osób z chorobą nowotworową. Gratuluję sprawozdawcy.
Jacek Protasiewicz (PPE-DE). – Pani Przewodnicząca! Od lat toczymy w tej izbie debatę na temat europejskiej strategii dotyczącej rynku pracy. Wśród nas jest wiele opinii, w którym kierunku te działania powinny zmierzać. Są tacy, którym bliska jest idea głębokiej harmonizacji prawa pracy, inni z kolei bronią stanowiska, że naturalne zróżnicowanie europejskich rynków pracy jest korzystne dla unijnej gospodarki.
Jak państwo wiedzą, moje poglądy w tej sprawie bliższe są temu drugiemu stanowisku, z jednym zasadniczym wyjątkiem. Tym wyjątkiem są regulacje dotyczące bezpieczeństwa i higieny w miejscu pracy. Uważam bowiem, że właśnie w tym obszarze aktywność instytucji wspólnotowych jest zarówno uzasadniona, jak i potrzebna.
Po ostatnich rozszerzeniach Wspólnoty obserwujemy jeszcze większe zróżnicowanie warunków wykonywania pracy. Zróżnicowanie to ma charakter zarówno terytorialny, jak i środowiskowy, bowiem niezależnie od kraju więcej wypadków przy pracy i chorób zawodowych zdarza się takim grupom, jak migranci, młodzi pracownicy czy osoby pracujące w starszym wieku. Nie chcę przez to powiedzieć, że są to grupy celowo i świadomie dyskryminowane. Jest to raczej konsekwencja niedostatecznego wyszkolenia i braku doświadczenia. Tym bardziej jednak należy zadbać o odpowiednie warunki bezpieczeństwa i higieny dla tych właśnie pracowników.
Chciałbym również podkreślić, że niezależnie od kraju członkowskiego większy problem z dotrzymaniem najwyższych standardów bezpieczeństwa w miejscu pracy obserwujemy w takich sektorach, jak budownictwo, rolnictwo i transport. Jest to zrozumiałe ze względu na specyfikę wykonywanej tam pracy, ale też jest faktem, że w tych branżach działają przede wszystkim małe i średnie przedsiębiorstwa, których możliwości finansowe, organizacyjne, prawne nie ułatwiają dostosowania się do wysokich wymogów bhp. Właśnie tym przedsiębiorstwom należy się zarówno ze strony Unii Europejskiej, instytucji unijnych, jak i rządów państw członkowskich wsparcie, i to w trybie pilnym. Nie jest tu metodą wyłącznie karanie i zwiększanie nadzoru. Instrumentom tym, oczywiście koniecznym, towarzyszyć winny inwestycje w edukację zarówno pracowników, jak i pracodawców oraz finansowe wsparcie dla lepszego i bezpieczniejszego wyposażenia stanowiska pracy.
Gabriela Creţu (PSE). – (RO) Z zadowoleniem przyjmujemy dobre intencje Komisji; jednakże mamy wątpliwości co do ich skuteczności.
Konieczne są dokładne dane statystyczne dotyczące chorób zawodowych, w celu zmaksymalizowania wpływu polityki i zapewnienia ochrony pracownikom. Istniejące dane są niekompletne, błędnie oceniają zjawisko lub ignorują rzeczywistość. Kobiety są głównymi ofiarami tych niedociągnięć, przede wszystkim z uwagi na to, że w większym stopniu zatrudniane są nieformalnie lub w „szarej strefie”.
W tym sektorze skutki warunków pracy wywierane na zdrowie nie są w ogóle rejestrowane. Istniejące ramy prawne przyjmują podejście, które kładzie nacisk na wypadki i zagrożenia w tzw. „ciężkich”, zdominowanych przez mężczyzn branżach gospodarki.
Wzywamy Komisję, aby uważniej rozpatrzyła szczególne różnice pomiędzy pracownikami płci żeńskiej i męskiej oraz dokonała oceny dostępności danych odnoszących się do obydwóch płci oraz danych dotyczących długotrwałych skutków i psychicznych konsekwencji zatrudnienia.
Aby uzasadnić naszą prośbę, chcielibyśmy zaprosić państwa do odbycia wycieczki do fabryki wyrobów włókienniczych. Wzrok i słuch może być znacznie osłabiony, a choroba krążenia jest szeroko rozpowszechniona. Dane statystyczne pomijają tę sytuację. Jest to tak zwany przemysł „lekki”, w którym większość pracowników to kobiety, a zarobki także są niskie, ponieważ sądzi się, że praca ta nie łączy się z zagrożeniami. A zatem obecne dane statystyczne zachowują historyczną nierówność pomiędzy mężczyznami a kobietami, w tym opartą na płci różnicę w wynagrodzeniu.
Harald Ettl (PSE). – (DE) Pani przewodnicząca! Wspólnotowa strategia na rzecz bezpieczeństwa i higieny pracy jest kwestią absolutnie zasadniczą. Podczas gdy środki z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy są szybko ulepszane, kosmiczne tempo zmian w środowisku pracy powoduje powstawanie nowych zagrożeń. Problemy i zagrożenia związane z pracą z nowymi substancjami chemicznymi są oczywiste.
Jednakże przede wszystkim rosnąca presja na osiąganie wysokich wyników, która charakteryzuje współczesne środowisko pracy, stwarza nie tylko problemy fizyczne, ale także psychiczne. Niepewne miejsca pracy i obawa ludzi, że stracą środki do życia, prowadzi do problemów psychicznych. Narasta nowy potencjał agresji, nowe czynniki stresogenne prowadzą do nadużyć psychicznych, a zastraszanie staje się zjawiskiem powszechnym.
MŚP są szczególnie podatne na takie współczesne zjawiska, chyba że zostają one ograniczone za pomocą środków zaradczych, informacji, nadzoru i szkoleń. W związku z tym rezolucja ta jest bardziej istotna niż to prawdopodobnie uznano. Gratuluję pani sprawozdawczyni.
Paul Rübig (PPE-DE). – (DE) Pani przewodnicząca! Należy nadać priorytet higienie w miejscu pracy. Nasze budynki w Brukseli i Strasburgu znajdują się pośród miejsc, gdzie konieczne jest podjęcie szerszych działań. Zmierzmy tylko temperaturę w tej sali, która graniczy z zagrożeniem dla zdrowia. Wierzę także w siłę dobrego przykładu.
Kilka miesięcy temu, zostałem „uwięziony” w hotelu w Grecji, ponieważ pożar lasu wdzierał się wszędzie wokół, i muszę powiedzieć, że hotel, typowe MŚP, był przygotowany na tę ewentualność w najbardziej wzorowy sposób. Gdyby nie fakt, że wszystkie środki ostrożności były perfekcyjnie przewidziane, dobrze zorganizowane i właściwie przećwiczone, wielu ludzi prawdopodobnie mogłoby nie przeżyć. Dlatego też uważam, że wielką wagę należy przywiązywać do tego procesu uczenia, do którego pan poseł Ettl się odniósł, do szkolenia i przygotowywania do nagłych wypadków. System zachęt także byłby użyteczny w tym zakresie; ubezpieczyciele mogliby, na przykład, przyznawać stosowne obniżki spółkom, które przeszkoliły personel, a systemy zabezpieczenia społecznego mogłyby także oferować odpowiednie kursy szkoleniowe.
Miroslav Mikolášik (PPE-DE). - (SK) Jako poseł do Parlamentu Europejskiego i lekarz z zadowoleniem przyjmuje plan Komisji, aby obniżyć liczbę wypadków przemysłowych w Unii Europejskiej średnio o 25% i jestem świadomy konieczności wdrożenia bardziej skutecznych środków we wszystkich państwach członkowskich, pomiędzy którymi istnieją ogromne różnice.
Oprócz sektorów takich jak przemysł metalowy, branża budowlana, elektryczna lub leśnictwo, chciałbym także położyć nacisk na obarczoną dużym ryzykiem pracę lekarzy i personelu medycznego, którzy w swej pracy są narażeni na ogromne ryzyko zakażenia AIDS, tuberkulozą, żółtaczką i wieloma innymi chorobami. Żałuję także, że obniżenie liczby wypadków przemysłowych i chorób zawodowych nie obejmuje w szczególności pracowników migrujących, czasowych, pracowników o niskich kwalifikacjach i kobiet w określonych przedsiębiorstwach, takich jak MŚP.
Chciałbym podkreślić przepisy obowiązujące w niektórych państwach członkowskich, które z powodzeniem wdrażają obszerną rehabilitację powypadkową jako warunek pomyślnego powrotu na rynek pracy.
Silvia-Adriana Ţicău (PSE) – (RO) Jako sprawozdawca ITRE tego dokumentu, wezwałam do aktywnego wspierania zaangażowania w europejskie związki zawodowe i wezwałam Komisję do zaproponowania ram prawnych, które zachęciłyby partnerów społecznych do zaangażowania się w zawieranie transakcji transgranicznych.
Komisja Europejska i państwa członkowskie mogłyby dostarczać środków finansowych na szkolenia przedstawicieli środowisk pracy, którzy broniliby i promowali prawa pracownicze do bezpieczeństwa i higieny w miejscu pracy.
Wezwaliśmy także wszystkie państwa członkowskie do podpisania i ratyfikowania Konwencji ONZ w sprawie ochrony pracowników migrujących i ich rodzin oraz do skoordynowania poprawy dostępu do szkoleń, w szczególności w przypadku pracowników pracujących w niepełnym wymiarze godzin oraz pracowników kontraktowych, aby umożliwić im zabezpieczenie bardziej stabilnego zatrudnienia.
Uważam, że państwa członkowskie powinny wdrożyć środki wymagane do tego, aby trudne i niebezpieczne rodzaje pracy były uznane za takie i aby zostało to odzwierciedlone w ochronie socjalnej danej osoby, zarówno podczas zatrudnienia, jak i na emeryturze.
Monica Maria Iacob-Ridzi (PPE-DE). - (RO) Europejska strategia na rzecz bezpieczeństwa i higieny pracy jest pożądaną inicjatywą ze strony Komisji Europejskiej. Uważam jednakże, że należy dokładnie zbadać także dalsze aspekty. Jak bardzo trafnie podkreślił jeden z przedmówców, powinniśmy uwzględnić fakt, że na europejskim rynku pracy istnieje szczególna sytuacja dotycząca imigrantów.
Wyniki ostatnich badań Komisji Europejskiej dowodzą, że migranci są narażeni na dużo wyższe ryzyko w zakresie bezpieczeństwa i higieny w miejscu pracy. Wynika to zarówno z rozpowszechnienia pracy nielegalnej, jak i innych czynników takich jak: brak świadomości w zakresie korzyści społecznych i uprawnień do renty i emerytury w państwach członkowskich oraz problemy dotyczące transgranicznego ubezpieczenia zdrowotnego.
Takie kwestie wchodzą w zakres kompetencji Wspólnoty, a Komisja powinna ściśle monitorować stosowanie prawodawstwa europejskiego, tak aby poprawić niepewne warunki migrantów.
Ponadto można byłoby wykorzystać europejskie środki finansowe na dodatkowe szkolenie inspektorów ds. ochrony warunków pracy, którzy zajmowaliby się identyfikowaniem naruszeń przepisów w zakresie bezpieczeństwa i higieny w miejscu pracy.
Stephen Hughes (PSE). – Pani przewodnicząca! Chciałbym mówić o ranach powstałych na skutek ukłuć igłą, ponieważ w 2006 r. byłem odpowiedzialny za sprawozdanie na ten temat. Zastanawiam się, czy komisarz zgodzi się ze mną, że tam, gdzie stwierdzono zagrożenie, którym należy zająć się nim na szczeblu europejskim, Komisja powinna działać błyskawicznie.
Jeżeli komisarz zgadza się z takim twierdzeniem, to zastanawiam się, czy może wyjaśnić, dlaczego Komisja potrzebowała całego roku, by zorganizować i ocenić pierwszą rundę konsultacji z partnerami społecznymi dotyczących zranień na skutek ukłuć igłą, mimo iż w ramach tychże konsultacji udzielono zaledwie 10 odpowiedzi.
Zastanawiam się, czy komisarz może nas też zapewnić, że prace nad odnośną kwestią w tym roku postępować będą szybciej. Każdego roku milion pracowników ulega zranieniu na skutek ukłucia igłą. Oznacza to, że od momentu ukończenia sprawozdania przez Parlament takiego urazu doznało około jeden i pół miliona osób. Czy w przyszłości Komisja mogłaby działać nieco szybciej?
Stavros Dimas, komisarz. − (EL) Pani przewodnicząca! Dziękuję wszystkim mówcom za ich bardzo pozytywne wystąpienia.
Istotnie, każdy wypadek, każde zranienie, każdy przypadek śmiertelny w pracy, takie jak te, które miał miejsce w grudniu ubiegłego roku w Turynie we Włoszech, przypomina nam, że musimy czynić więcej w kierunku ochrony pracownic i pracowników w Europie. Przypomina nam to, że musimy czynić większe wysiłki, aby osiągnąć nasz cel końcowy: uczynienie z Europy bezpiecznego miejsca pracy.
Nowa strategia ma na celu właśnie obniżenie obecnego nieakceptowalnego poziomu wypadków w miejscu pracy i chorób zawodowych.
Chciałbym podkreślić, że biorąc pod uwagę dostępne zasoby ludzkie, można powiedzieć, że obecny przydział personelu pozwoli służbom Komisji na właściwe wykonywanie ich obowiązków w tym zakresie. W ramach ogólnego rozmieszczenia zasobów ludzkich przydzielonych do obszaru zatrudnienia i spraw socjalnych Komisja będzie stale dokonywać oceny obciążenia pracą w poszczególnych wyspecjalizowanych dziedzinach i będzie odpowiednio przydzielać personel.
Chciałbym także wspomnieć, w odniesieniu do kwestii zranień, że przygotowujemy odpowiedni projekt poprawki do dyrektywy, którą powinniśmy przedstawić w 2008 r.
Ponownie chciałbym podziękować tej Izbie za dyskusję i za przyjęcie sprawozdania pani poseł Willmott.
Jeszcze raz zobaczyliśmy dowód silnego wsparcia Parlamentu Europejskiego dla zasady przyznawania wysokiego priorytetu utrzymywaniu bezpieczeństwa i higieny w pracy, a także gwarancji, że pracownicy powrócą po pracy bezpieczni i zdrowi do swych bliskich.
Glenis Willmott, sprawozdawca. − Pani przewodnicząca! Pragnę podziękować moim kolegom za komentarze i poczynić jeszcze kilka uwag.
Po pierwsze w odniesieniu do nowotworów należy zmienić dyrektywę w sprawie czynników rakotwórczych, tak aby uwzględnić postęp technologiczny oraz zmiany dotyczące wiedzy naukowej na temat świata pracy. To ważne, że funkcjonują skuteczne ograniczenia w zakresie czynników rakotwórczych, mutagennych i substancji toksycznych dla reprodukcji. Wartości graniczne powinny być określane w oparciu o dowody naukowe i nalegałbym, aby Komitet Naukowy UE nadał priorytet kwestii zbadania krzemionki krystalicznej. Zalecam kolegom, by nie skreślali oni takiego odniesienia i sprzeciwili się poprawce 6.
Po drugie w niniejszym sprawozdaniu wzywa się do monitorowania nanotechnologii oraz do oceny potencjalnych zagrożeń dla zdrowia, wzywam zatem kolegów do odrzucenia poprawki 5, która ma na celu skreślenie takiego zapisu. W pełni uznaję potencjalne korzyści płynące z nanotechnologii. Tym niemniej szybki rozwój takich technologii wykracza poza naszą wiedzę na temat potencjalnych zagrożeń dla zdrowia: pracownicy mogą być narażeni na kontakt z nanocząsteczkami we wdychanym powietrzu, przez skórę lub układ pokarmowy, a my nie możemy chować głowy w piasek i odmawiać prowadzenia badań oraz dokonywania oceny tego, czy takie niebezpieczeństwo istnieje.
Po trzecie pragnę ponownie wezwać Komisję do zgłoszenia legislacyjnego projektu zmiany dyrektywy w sprawie zagrożeń ze strony czynników biologicznych w miejscu pracy, tak aby podjąć kwestię ran powstałych na skutek ukłucia igłą. Musi to być pilnie zrobione.
Jak już wspomniałem, zdrowie i bezpieczeństwo to prawa podstawowe zapisane w Karcie. Potrzebna nam jest wyrazista strategia UE, tak aby zapewnić utrzymanie praw podstawowych i odpowiednią ochronę pracowników w całej Unii. Każdy wypadek i przypadek zachorowania na choroby zawodowe stanowi naruszenie podstawowych praw pracowniczych.
Wszyscy wiemy, że istnieją ważne przesłanki ekonomiczne oraz biznesowe dla zachowania dobrego zdrowia i bezpieczeństwa w miejscu pracy, jednak najsilniejszy argument powinien dotyczyć zagrożeń dla zdrowia ludzkiego i istnień, które można ocalić. Jedno życie co trzy i pół minuty - czy ktoś jest w stanie z tym polemizować?
(Oklaski)
Przewodniczący. – (EL) Debata została zamknięta.
Głosowanie odbędzie się dzisiaj, we wtorek, 15 stycznia 2008 r., o godz. 12:00.
Jean-Pierre Audy (PPE-DE), na piśmie. – (FR) Chciałbym rozpocząć od pogratulowania Komisji Europejskiej jej wspólnotowej strategii na rzecz bezpieczeństwa i higieny pracy na lata 2007-2012 oraz pracy wykonanej przez komisję parlamentarną. Każdego roku niemalże 500 000 osób umiera lub doznaje stałego kalectwa z przyczyn związanych z pracą i musimy przyklasnąć celowi Komisji Europejskiej w postaci osiągnięcia w UE średniego obniżenia liczby wypadków związanych z pracą o 25%. Popieram ideę rosnącej aktywności Europejskiej Agencji ds. Bezpieczeństwa i Ochrony Zdrowia w Miejscu Pracy w Bilbao (Hiszpania). W tej kwestii i, bardziej ogólnie, w zakresie rozwoju Europy socjalnej żałuję, że ani sprawozdanie ani komunikat Komisji Europejskiej nie podkreślają, że zasadniczą kwestią jest popieranie partnerów społecznych; zawsze musimy pamiętać, że na mocy obowiązujących traktatów, czyli art. 137 i kolejnych Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską (TWE) (co zostało potwierdzone w traktacie lizbońskim, który jest w trakcie ratyfikowania), Wspólnota posiada instrumenty legislacyjne mające na celu ułatwienie rozwoju europejskiego prawa socjalnego.
Oświadczenia pisemne (art. 142 Regulaminu)
6. Zastosowanie systemów zabezpieczenia społecznego do osób zatrudnionych, osób prowadzących działalność na własny rachunek oraz członków ich rodzin poruszających się wewnątrz Wspólnoty (debata)
Przewodniczący. - (EL) W porządku dziennym mamy sprawozdanie, które sporządził pan poseł Csaba Öry w imieniu Komisji Zatrudnienia i Spraw Socjalnych, dotyczące stosowania systemów zabezpieczenia społecznego do pracowników najemnych, osób prowadzących działalność na własny rachunek i do członków ich rodzin przemieszczających się we Wspólnocie (COM(2007)0159 – C6-0104/2007 – 2007/0054(COD)) (A6-0515/2007).
Stavros Dimas, komisarz. − (EL) Pani przewodnicząca, szanowni posłowie do Parlamentu Europejskiego! Dokumentem przedłożonym państwu dzisiaj jest ostatnie rozporządzenie zmieniające rozporządzenie nr 1408/71. Jest to dobrze znane rozporządzenie w sprawie koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego. Przez ponad 30 lat rozporządzenie stworzyło podstawę dla skoordynowania krajowych systemów zabezpieczenia społecznego. W ostatnich latach podjęto wysiłki w celu uaktualnienia i uproszczenia tego rozporządzenia oraz rozporządzenia je wdrażającego. Parlament przyjął już nowe rozporządzenie nr 883/2004, a pozostałe instrumenty, które są konieczne do jego wdrożenia są już negocjowane. Są to rozporządzenie wdrażające i teksty załączników. W oczekiwaniu na wejście w życie tych nowych instrumentów legislacyjnych konieczne jest uaktualnienie rozporządzenia nr 1408/71. Przedłożono więc państwu nowe techniczne uaktualnienie. Wdraża ono tylko tekst załączników do rozporządzenia i ma na celu uwzględnienie zmian wniesionych do ustawodawstw krajowych.
Istotne jest, aby ten dokument został przyjęty bezzwłocznie, tak aby rozporządzenie nr 1408/71 mogło zostać uaktualnione.
W szczególności chciałbym podziękować sprawozdawcy panu posłowi Őryemu za współpracę pomiędzy obydwoma instytucjami. Jak wyraźnie stwierdzono w tym sprawozdaniu, głosowanie w sprawie tego aktu w pierwszym czytaniu umożliwi jego bezzwłoczne przyjęcie. W tym duchu zostały opracowane poprawki, wraz z technicznymi zmianami wprowadzonymi przez Radę. Z drugiej strony, nie włączył on na tym etapie dyskusji, które mogą być owocniej przeprowadzone w kontekście badania rozporządzenia wdrażającego, którego sprawozdawczynią jest pani poseł Lambert, lub tekstów załączników, zwłaszcza załącznika 11, których sprawozdawczynią jest pani poseł Bozkurt.
Niektórzy chcieliby wykorzystać możliwość daną przez to sprawozdanie i objąć nim szersze kwestie - na przykład, transgraniczne usługi zdrowotne. Pomimo, że uważam, iż jest to doniosła kwestia, nie sądzę, aby pożądane było badanie jej w ramach niniejszego uaktualnienia technicznego. Ograniczone, ale pragmatyczne podejście do uaktualnienia technicznego stanowi lepsze zabezpieczenie praw obywateli. W szczególności chciałbym podziękować za to panu posłowi Őryemu.
Komisja popiera poprawki 1-6, 9 i 11, które dostosowują pierwotny tekst do ogólnego kierunku działania Rady, oraz poprawki 7 i 8, które regulują szczególny problem, jaki ostatnio pojawił się w jednym z państw członkowskich, Holandii, po wprowadzeniu w życie reformy zabezpieczenia zdrowotnego. Z drugiej strony Komisja nie popiera poprawki 10. Nieprecyzyjne przygotowanie tej poprawki nie pozwala na właściwe zarządzanie sytuacjami, które poprawka ta ma na celu regulować. Poprawka rozpatruje zasady pierwszeństwa w zakresie korzyści rodzinnych. Taka poprawka miałaby prawne i gospodarcze konsekwencje wykraczające daleko poza dane państwo członkowskie.
Dziękuję za uwagę i jeszcze raz gratuluję sprawozdawcy jego wkładu i wspaniałej współpracy.
Csaba Őry, sprawozdawca. − (HU) Pani przewodnicząca, panie komisarzu! Pozwólcie państwo, że powiem kilka słów o poprzednim prawodawstwie i jego znaczeniu, zanim przejdę do bardziej szczegółowych kwestii dotyczących proponowanych poprawek.
Jak powiedział pan komisarz, prawdą jest, że jest do bardzo stare prawodawstwo. Powstało w 1971 r. i tradycyjne odgrywało kluczową rolę od zawsze, jako wtórny instrument regulacyjny w zakresie prawa do swobody zatrudnienia w Unii. Nie można pominąć tego, że prawo do swobodnego przepływu siły roboczej zapisane w Traktacie byłoby niewiele warte samo w sobie, gdyby obywatele poszukujący pracy w innych państwach członkowskich nie mogli mieć dostępu do systemów zabezpieczenia społecznego lub gdyby nie można im było zapewnić możliwości przenoszenia praw.
W związku z przepływem wewnątrz Unii, pracownicy, którzy ponoszą znaczne ryzyko, nie mogą doznawać żadnych niekorzyści w odniesieniu do zabezpieczenia społecznego i podstawowych praw socjalnych. Tylko wtedy swoboda przepływu siły roboczej odgrywa istotną rolę w wyrównywaniu unijnych rynków pracy, czego potrzebuje gospodarka Unii.
Z drugiej strony powinniśmy także dostrzec i odnotować, że rozporządzenie nr 1408, które obecnie poddajemy dyskusji, może spełniać swoją funkcję tylko wtedy, gdy będziemy je stale harmonizować z ustawodawstwem krajowym. Jednakże kwestie polityki społecznej, zatrudnienia i przemieszczania się siły roboczej zasadniczo należą do kompetencji krajowych. Dlatego też było i jest konieczne stałe poprawianie i uzupełnianie prawodawstwa z roku na rok.
Jest to kluczowe prawodawstwo, chociaż wygląda jakbyśmy tylko porozumiewali się odnośnie do odmiennego słownictwa, ale w rzeczywistości ma ono wpływ na ludzi, ludzkie losy i ludzkie codzienne problemy. W związku z tym, wciąż jest to naszym obowiązkiem, jako prawodawców, nawet jeśli wiemy, że tekst ten będzie obowiązywał tylko przez bardzo krótki czas, ponieważ jak już wspomniał komisarz, nowe rozporządzenie i nowa dyrektywa już istnieją. Już powstały.
Zanim opracujemy rozporządzenie wdrażające, interesy bezpieczeństwa prawa wymagają, abyśmy stale uaktualniali i dostosowywali słownictwo do zmian w ustawodawstwie krajowym. Dobrym tego przykładem jest pierwsza z proponowanych poprawek, gdzie w prawie węgierskim pojęcie „osoby bliskiej, będącej na utrzymaniu” zostało zmienione w kodeksie cywilnym i teraz otwarła się dla nas możliwość dostosowania do tej zmiany słownictwa europejskiego.
Jednakże jest to także związane z proponowanymi poprawkami mającymi wpływ na Holandię, gdzie także bardzo wyraźnie dotyczy to ludzkich losów i gdzie istnieją wątpliwości co do uprawnienia do poszczególnych korzyści społecznych dla rodzin żołnierzy służących w armiach zagranicznych. Jest to oczywiście niedopuszczalne i musi zostać dodane.
Znaleźliśmy jednak rozwiązanie tego problemu podczas prac Komisji, poprzez przyjęcie ustnego wniosku Rady i włączenie jej go tekstu. W związku z tym problem został zlikwidowany, ponieważ uważam, że wspomniana, proponowana dziesiąta poprawka także zrodziła satysfakcjonujące rozwiązanie, gdyż rząd holenderski podjął środki w celu poinformowania właściwych obywateli w okólniku wyjaśniającym, a zatem teraz nie ma potrzeby przyjmowania proponowanej poprawki przez Parlament.
Była jednakże potrzeba współpracy, a zatem pragnę podziękować uczestnikom, moim kolegom posłom, którzy przedłożyli poprawki, Radzie i Komisji. Dziękuję bardzo panu przewodniczącemu za udzielenie głosu.
PRZEWODNICZY: MARIO MAURO Wiceprzewodniczący
Ria Oomen-Ruijten, w imieniu grupy PPE-DE. - (NL) Panie przewodniczący! Jak już powiedział pan Őry, mobilność na rynku zatrudnienia jest kwestią największej wagi. W rzeczywistości, rozporządzenie w sprawie koordynacji, które dzisiaj poddajemy dyskusji, każdego roku jest dostosowywane do ustaw państw członkowskich.
Państwa członkowskie powinny w rzeczywistości badać każdą ustawę lub każdą poprawkę do prawa z zakresu zabezpieczenia społecznego lub podatków, aby sprawdzić czy jest ona także zgodna z prawem europejskim. W takim przypadku nie powinno być za wiele problemów. W przypadku jasnego wyniku, nie byłoby konieczne wprowadzanie późniejszych dostosowań.
Wraz z panem Őrym, złożyłem wiele poprawek i naprawdę myślę, że każdy poseł powinien przyglądnąć się swemu własnemu państwu członkowskiemu, kiedy nadchodzi czas corocznego dostosowywania, aby sprawdzić, czy wszystko co zostało zaproponowane w ramach konsultacji administracyjnej zostało faktycznie dostosowane do rzeczywistej sytuacji w Europie.
Złożyliśmy dwie lub trzy poprawki. Pierwsze dwie, poprawki 7 i 8, odnoszą się do ubezpieczenia zdrowotnego członków rodzin personelu wojskowego mieszkającego w Belgii lub Niemczech. Holenderski personel wojskowy nie jest objęty ustawą w sprawie ubezpieczeń zdrowotnych, a zatem członkowie ich rodzin także nie mogą być ubezpieczeni, więc muszą przystąpić do systemu, który staje się coraz droższy. Rząd holenderski napisał do Izby, zwracając się do Parlamentu Europejskiego, aby przyjął poprawki, ponieważ jest to najszybsze rozwiązanie.
Trzecia poprawka - poprawka 10 - dotyczy holenderskiej ustawy w sprawie opieki nad dziećmi. Rodzina, która mieszkała w Holandii i pracowała po drugiej stronie granicy, nie była uprawniona do dodatków z tytułu opieki nad dziećmi. Ten problem także obecnie został rozwiązany poprzez zmianę w ustawie.
Oznacza to, że poprzez naszą wytrwałość, osiągnęliśmy wiele rzeczy dla wielu ludzi. Jestem także wdzięczny moim kolegom za to, że nie ulegli wszystkim argumentom z drugiego czytania, ale poparli nas, tak że byliśmy zdolni do osiągnięcia wspaniałego celu.
Joel Hasse Ferreira, w imieniu grupy PSE. - (PT) Panie przewodniczący, panie komisarzu, panie i panowie! Po pierwsze chciałbym pogratulować sprawozdawcy, panu Őryemu, jego wyważonego sprawozdania. Po drugie, pragnę podkreślić, jak ważne jest skoordynowanie i ulepszenie, oraz w razie konieczności, dostosowanie różnych systemów zabezpieczenia społecznego Unii Europejskiej. Całkowicie jasne jest, że poprawki, które uważamy za zasadnicze, zostały złożone w celu przeprowadzenia świadomej debaty jako części procesu ułatwienia przyjęcia sprawozdania pana Őryego w pierwszym czytaniu.
Kwestie zabezpieczenia społecznego w Europie oczywiście obejmują wiele więcej niż problemy, które sprawozdanie stara się rozwiązać oraz związane praktyki regulacyjne. Jednakże kwestią, jaką należy rozpatrzyć tutaj jest uwzględnienie zmian, jakie zostały wprowadzone w ustawodawstwie z zakresu zabezpieczenia społecznego w państwach takich jak Irlandia, Węgry, Polska, Holandia i Austria, w celu zapewnienia skutecznej modernizacji i dostosowania.
Panie i panowie, jak wiemy równolegle toczą się dyskusje na temat wprowadzenia nowego systemu regulacyjnego, a w szczególności negocjacje dotyczące odpowiednich regulacji wdrażających. Z zadowoleniem przyjmujemy także stanowisko sprawozdawcy w tej sprawie i rozumiemy i podzielamy zdanie, że tylko ograniczona liczba absolutnie zasadniczych poprawek powinna być przyjęta, jak to powiedzieliśmy w komisji. Poprawki te mają na celu zagwarantowanie koniecznej pewności prawa, aby nowe rozporządzenie mogło zostać wdrożone jak najskuteczniej. Tymczasem dowiedziałem się, że pan Őry wycofał wspomnianą poprawkę z uzasadnionych przyczyn.
Podsumowując, panie przewodniczący, komisarzu, panie i panowie! Najistotniejsza jest pomoc w zapewnieniu, także w zakresie zabezpieczenia społecznego, właściwego wdrożenia zasady mobilności pracowników w Unii Europejskiej, która została potwierdzona na szczycie lizbońskim, a także poprzez Europejski Rok Mobilności, którym był rok 2006. Bez takiej mobilności siły roboczej i bez właściwej koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego, pracownicy europejscy będą mieć ograniczone możliwości przemieszczania się na rynkach pracy. To jest coś, czego nie chcemy, w związku z czym popieramy niniejsze sprawozdanie.
Ona Juknevičienė, w imieniu grupy ALDE. - (LT) Powszechna Deklaracja Praw Człowieka gwarantuje obywatelom swobodę poruszania się i mieszkania. Karta Praw Podstawowych Unii Europejskiej gwarantuje swobodę wyboru zawodu i prawo do podjęcia pracy. Jednakże wiemy, że w praktyce wciąż istnieją liczne przeszkody uniemożliwiające obywatelom korzystanie w pełni tych praw we Wspólnocie. Od 1971 r. rozporządzenie, które tutaj poddajemy dyskusji, było uważane za podstawę gwarantowania zabezpieczenia społecznego obywatelom przemieszczającym się z jednego państwa członkowskiego do drugiego. Rozporządzenie, jak zostało wspomniane, było stosowane przez ponad 30 lat, a jego przepisy są dosyć często poprawiane stosownie do ustawodawstwa krajowego. Jednakże rozporządzenie do ustanawia ogólną zasadę, że wszystkie rządy krajowe, instytucje ds. zabezpieczenia społecznego, a nawet sądy muszą zgodnie stosować ustawodawstwo krajowe. A zatem zapewniono, że osoby, które korzystają ze swego prawa do przemieszczenia się do innych krajów we Wspólnocie, nie będą ponosić strat z powodu stosowania innego ustawodawstwa krajowego.
Systemy zabezpieczenia społecznego bardzo różnią się w zależności od kraju i pomimo że rozporządzenie jest często zmieniane, nie zmierza ono do ujednolicenia systemów, ale do uogólnienia ich. A zatem zadowalające jest, że w ten sposób możliwe jest zapewnianie ochrony najbardziej narażonym obywatelom Wspólnoty, takim jak kobiety, emeryci i osoby niepełnosprawne, a także ich rodzinom. Uważam, że dokument ten pomaga w jednoczeniu nie tylko państw członkowskich, ale także obywateli. A zatem, panie i panowie, szczerze wzywam państwa do poparcia go w głosowaniu.
Wiesław Stefan Kuc, w imieniu grupy UEN. – Panie Przewodniczący! Możliwości swobodnego przemieszczania się, pracownia, mieszkania w obrębie Unii są jednymi z podstawowych zdobyczy naszych obywateli. Dlatego ich zabezpieczenie socjalne stanowi jeden z najważniejszych problemów, szczególnie teraz, gdy w ostatnich latach nastąpiło niespotykane w skali Europy zjawisko emigracji, zresztą bardzo wspierane przez wszystkie instytucje unijne.
Rozumiem, że mając na uwadze wprowadzenie zmienionego rozporządzenia w sprawie systemów zabezpieczenia społecznego - obecnie obowiązuje z 1971 r.- staramy się tylko niezbędnie zmodyfikować i dostosować do wprowadzonych w niektórych państwach zmian.
Uważam jednak, że nie wykorzystaliśmy nadarzającej się okazji i nie skorygowaliśmy rozporządzenia zgodnie z kierunkiem proponowanym w nowym. Choć od przyjęcia projektu nowego rozporządzenia minęły już prawie cztery lata, to dotychczas ono nie obowiązuje, a stare ma już ponad 37 lat. Może lepiej poprawić gruntownie to, co już istnieje niż liczyć na nowe, bo czas ucieka, a ludzie z niecierpliwością czekają.
Jean Lambert, w imieniu grupy Verts/ALE. – Panie przewodniczący! Ja również pragnę podziękować sprawozdawcy za jego pracę. Wiem, że praca ta często jawi się jako bardzo techniczna, jednak szybkie coroczne uaktualnienia są bardzo istotne, ponieważ zapewniają obywatelom przejrzystość w odniesieniu do ich uprawnień. Oznacza to też możliwość szybszego rozpatrywania indywidualnych przypadków.
Podobnie jak inni, pragnę też podkreślić, że chodzi tu o koordynację, nie zaś harmonizację. Często oznacza to, że pewne kwestie, które wydają się bardzo uzasadnione, niekoniecznie są do zaakceptowania w dość ograniczonych ramach koordynacji. Uważam, że musimy też jasno stwierdzić, iż taka koordynacja nie ma na celu podkopywania systemów krajowych i otwierania ich dla sił rynkowych - czego jak sądzę często jesteśmy obecnie świadkami, szczególnie w dziedzinie zdrowia.
Jak już wspomnieli inni, trwają prace nad aktualizującym rozporządzeniem wykonawczym, wiemy już jednak, że nie uwzględni ono niektórych kwestii. Uważam, że musimy znaleźć rozwiązanie problemów wykraczających poza zakres koordynacji i zachęcałbym Komisję, by przyjrzała się tej sprawie: na przykład sytuacji, w której wpływów podatkowych w coraz większym stopniu używa się do wspierania systemów ubezpieczeń społecznych, a osoby pracujące za granicą stwierdzają, że płacąc podatki wnoszą wkład do systemu ubezpieczeń społecznych, do którego nie mają już dostępu.
Pragnę też zachęcić - podobnie jak uczynił to Parlament jakiś czas temu - by praktyka krajowa stawała się zgodna z duchem rozporządzenia, tak żebyśmy nie dowiadywali się, iż, jak to ma obecnie miejsce we Francji, pewne osoby ze względu na zmiany w regulacjach krajowych nie mają już dostępu do systemów, na rzecz których płaciły składki.
Zuzana Roithová (PPE-DE) . - (CS) Komisarzu, bez wątpienia konieczne jest przyjęcie zmian technicznych, które zostały zaproponowane w załącznikach do tego rozporządzenia. Dzięki temu zharmonizujemy rozporządzenie z nową terminologią stosowaną w niektórych państwach członkowskich. Jednakże chciałabym ponownie podkreślić, że prawodawstwo europejskie już przez wiele lat było sprzeczne z orzeczeniami Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w odniesieniu do bardziej szczegółowego określenia zasad dotyczących skarg pacjentów o zwrot kosztów opieki medycznej świadczonej za granicą. Sprzeczność jest najwyraźniejsza w przypadku opieki szpitalnej i rozciąga się na wszystkie orzeczenia: podkreślę, że odnosi się to do wszystkich z nich, a nie tylko tych przypadków, w których Rada już osiągnęła porozumienie. Prawdą jest, że pacjenci mogą zrealizować swe prawa, jeśli zwrócą się do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, ale taki stan prawny jest nie do zaakceptowania.
Chciałabym przypomnieć państwu ponownie o zmarnowanej możliwości zmienienia za pomocą odpowiedniej metody skarg osób ubezpieczonych podczas przygotowywania nowego, uproszczonego rozporządzenia (WE) nr 883/2004. Możliwość dokonania poprawek w dyrektywie usługowej, zgodnie z zasadami ustanowionymi przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości, która pojawiła się dwa lata później, także została zmarnowana. Rozpoczął się kolejny rok i dokonujemy tylko technicznych, a nie merytorycznych zmian. Nowe rozporządzenie wdrażające może rozwiązać tę kwestię, ale nie wydaje się, aby mogło rozwiązać wszystkie kwestie, ponieważ Rada nie osiągnęła porozumienia w zakresie wszystkich sprawi. Ponadto, sytuacja może się skomplikować, ponieważ DG SANCO obecnie przedstawia projekt nowej dyrektywy w sprawie mobilności pacjentów. Dlatego też Komisja może oczekiwać kontrowersyjnych negocjacji. Jednym z kontrowersyjnych tematów jest dyskusja nad dotacjami. Możemy także oczekiwać dalszych opóźnień w odniesieniu do ustanowienia prawa obywateli do zwrotu kosztów leczenia szpitalnego. Istnieją rozbieżne opnie na temat wysokości zwrotu i warunków autoryzacji przez towarzystwo ubezpieczeniowe w państwie pochodzenia danej osoby.
Moim zdaniem sytuacja taka jest bardzo niepożądana z punktu widzenia pewności prawa, dostępności i rozumienia prawa przez obywateli. Niektóre kraje rozwiązują problem poprzez informowanie swych obywateli o możliwości składania skarg, gwarantowanej przez orzeczenia Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Jestem przekonana, że konieczne jest rozwiązanie tego problemu tak szybko jak to możliwe, poprzez wniesienie poprawek do rozporządzenia (WE) nr 883/2004. Nie powinniśmy polegać na kontrowersyjnej nowej dyrektywie w sprawie mobilności opracowanej przez DG SANCO w celu zapewnienia, bez dalszych opóźnień, zgodności z orzeczeniami.
Emine Bozkurt (PSE). - (NL) Panie przewodniczący! Dziękuję panu Őryemu za jego wspaniałą pracę. W krótkim czasie, w jakim muszę się wypowiedzieć, chciałabym podkreślić jedną kwestię. Nie wszystkie nieprawidłowości związane z koordynacją systemów zabezpieczenia społecznego są winą prawodawstwa. Wiele problemów, które się pojawiły, jest spowodowanych wdrożeniem przepisów, za które odpowiedzialne są często same państwa członkowskie.
Wiele z tych problemów praktycznych zostało ujawnionych podczas prac nad sprawozdaniem pana posła Őryego. Jest to właśnie przypadek, w którym dochodzi do koordynacji; nie tylko prawodawstwo musi być prawidłowe, także jego praktyczne zastosowanie musi być z nim zgodne. Zatem z zadowoleniem przyjmuję fakt, że od czasu do czasu Rada Przewodniczących przeprowadza konsultacje z Parlamentem, na przykład w sprawie załączników XI i VI do rozporządzenia nr 883, których sam jestem sprawozdawcą.
Z pewnością najistotniejsze jest, aby praca Rady nad tym rozporządzeniem i załącznikami została zakończona w ramach tej kadencji Parlamentu. Życzę przyszłej Radzie Przewodniczących wszelkich sukcesów w tym zakresie.
Janusz Wojciechowski (UEN). – Panie Przewodniczący! Popieram sprawozdanie pana Őryego. Dobrze, ze Unia koordynuje systemy ubezpieczeń społecznych, bo w rozszerzonej Unii miliony ludzi pracują poza granicami własnych ojczyzn. Najliczniejsi są moi rodacy, Polacy, których ponad 2 miliony pracują dziś w różnych państwach członkowskich.
Z jednej strony cieszy ta możliwość przemieszczania się pracowników, z drugiej martwią nas coraz częściej zdarzające się przypadki złego traktowania pracowników zagranicznych. W kilku krajach ujawniono przypadki przestępczego traktowania polskich robotników, zmuszania ich do niewolniczej pracy. Polscy pracownicy stają się ofiarami napaści na tle narodowościowym. Zdarzało się to między innymi w Wielkiej Brytanii, a ostatnio w Niemczech – polskie media opisały przypadki brutalnych napaści na Polaków w niemieckim miasteczku Löknitz w Meklemburgii.
To są groźne zdarzenia i oczekujemy od wszystkich państw członkowskich, że będą w większym stopniu chronić pracowników cudzoziemskich przed wyzyskiem i prześladowaniami.
Gyula Hegyi (PSE). - (HU) Wraz ze zniesieniem granic w Europie oraz zmianami w stylu życia pojawiło się kilka milionów obywateli europejskich, którzy urodzili się w jednym kraju, pracowali w innym lub kilku innych krajach i chcą spędzić emeryturę w jeszcze innym kraju. Płacą składki na zabezpieczenie społeczne w innym miejscu niż to, gdzie będą odbierać korzyści później.
Jednakowe warunki konkurencji wymagają także, aby usługi z zakresu zabezpieczenia społecznego zostały zharmonizowane. W długim okresie jest zatem nieuniknione stworzenie znormalizowanego europejskiego systemu zabezpieczenia społecznego, wraz z systemem emerytalnym, ubezpieczeniami zdrowotnymi i zasiłkami z opieki społecznej.
Grupa robocza Węgierskiej Partii Socjalistycznej zaleciła, aby wizja ta została włączona do długookresowego programu Europejskiej Partii Socjalistycznej. Harmonizacja naturalnie będzie czasochłonna i będzie wymagać debaty prawnej, ale jestem pewien, że w Europie przyszłości, przyszłość należy do znormalizowanego zabezpieczenia społecznego.
Petya Stavreva (PPE-DE). - (BG) Panie przewodniczący, szanowni koledzy! Dla zjednoczonej Europy harmonizacja ustawodawstwa i koordynacja w zakresie systemów zabezpieczenia społecznego pomiędzy państwami członkowskimi UE jest kwestią kluczową, ponieważ swoboda przepływu jest jedną z zasadniczych wartości.
Każdy, kto pragnie pracować w kraju UE, musi być dobrze poinformowany o swych prawach i obowiązkach; podobnie, państwa członkowskie muszą chronić prawa socjalne swych obywateli i zapewniać najkorzystniejsze warunki pracy i życia. Status zabezpieczenia społecznego obywateli pracujących w krajach UE ma bezpośredni wpływ na dobrobyt we Wspólnocie i jej osiągnięcia gospodarcze.
W Bułgarii, jednym z nowych państw członkowskich, kwestia zabezpieczenia społecznego jest szczególnie aktualna. Uważam, że harmonizacja zabezpieczenia społecznego na szczeblu europejskim zapewni bardziej zrozumiałe i prostsze przepisy dla obywateli europejskich. Popieram sprawozdanie pana Őryego i wzywam państwa do poparcia go w głosowaniu.
Stavros Dimas, komisarz − (EL) Panie przewodniczący! Kwestią ważną w przypadku tego dokumentu jest, aby został on przyjęty szybko, w celu wzmocnienia pewności prawa wobec obywateli.
Wiemy, że regulacje dotyczące modernizacji i uproszczenia są w trakcie zatwierdzania, a zatem niniejszy wniosek straciłby w dużym stopniu swoje znaczenie, gdybyśmy przyjęli go z opóźnieniem.
W sprawie potrzeby włączenia ostatnich decyzji Trybunału Wspólnot Europejskich do naszego prawodawstwa, chciałbym powiedzieć, że jest to kwestia techniczna i musi zostać przedyskutowana w ramach debaty nad wdrożeniem rozporządzenia.
Komisja w dużym stopniu uwzględniła już ostatnie orzecznictwo Trybunału w swym projekcie dotyczącym transgranicznej opieki medycznej, który zostanie wkrótce przedyskutowany przez kolegium komisarzy.
Poparcie przez Parlament Europejski niniejszego dokumentu umożliwi Komisji skoncentrowanie jej przyszłych wysiłków na uaktualnieniu i uproszczeniu tekstów. Wciąż wiele pracy jest przed nami, przed rozpoczęciem wdrażania nowych tekstów. Wysiłek ten w długim okresie ułatwi wykonywanie swych praw przez obywateli poruszających się w Unii Europejskiej, tak aby ten fundamentalny cel ujednolicenia europejskiego przybrał bardziej konkretną formę.
Proszę pozwolić mi jeszcze raz wyrazić podziękowania sprawozdawcy za wspaniałą pracę, którą wykonał.
Csaba Őry, sprawozdawca − (HU) Panie przewodniczący! Dziękuję za udzielenie głosu. Aby zakończyć dyskusję, warto być może streścić kwestię kryjącą się za tą debatą - wiele osób wspomniało o niej, między innymi pani Lambert i pani Bozkurt.
Właściwie, kiedy przygotowywałem to sprawozdanie, nigdy nie dyskutowaliśmy nad kwestiami treści, ponieważ zawsze zgadzaliśmy się w tym zakresie. Dyskusji poddawaliśmy rozgraniczenie pomiędzy kompetencjami prawodawców europejskich a kompetencjami ustawodawców krajowych. Chciałbym państwa zapewnić, że w tym przypadku udało nam się osiągnąć tę bardzo delikatną równowagę.
Przekazaliśmy zatem Komisji i Radzie wszystkie proponowane poprawki. Czasami dyskusja pojawiała się sporadycznie, czasami często, ale znaleźliśmy rozwiązanie. Pozwólmy, aby był to szczęśliwy lub dobry przykład tego, że możemy od czasu do czasu pracować razem, jeśli taka zachodzi potrzeba. Fakt, że taka potrzeba istnieje, jest dla nas oczywisty, ale myślę także, że nie powinniśmy wątpić, że obywatele Europy także potrzebują naszej współpracy.
Ze swej strony, nie próbowałem w sprawozdaniu zalecać daleko sięgających zmian do tekstu, po prostu dlatego, że czekamy na sprawozdania pani Bozkurt i pani Lambert w sprawie rozporządzenia z 2003 r. Uważam zatem, ze prawodawstwo pozostaje na chwilę obecną obowiązujące - być może nieco je ulepszyliśmy - ale będziemy kontynuować debatę, kiedy przedstawimy rozporządzenie wdrażające. Sądzę, że jest to słuszne i właściwe.
Chciałbym ponownie podziękować Radzie, Komisji i moim kolegom posłom za ich współpracę.
Przewodniczący. − Debata została zamknięta.
Głosowanie odbędzie się dzisiaj o godz. 11:30.
Oświadczenia pisemne (art. 142 Regulaminu)
Monica Maria Iacob-Ridzi (PPE-DE), na piśmie. (RO) Rozporządzenie, do którego wprowadzamy poprawki (nr 1410/71) odgrywa bardzo ważną rolę w osiąganiu jednej z czterech podstawowych swobód Unii Europejskiej, czyli swobody przepływu osób. Swoboda przepływu pracowników w Unii Europejskiej nie może być ograniczana ani bezpośrednio, poprzez ograniczanie kategorii zawodowych otwartych dla obywateli innych państw członkowskich, ani pośrednio, poprzez osłabianie korzyści społecznych, do których uprawnieni są pracownicy niebędący obywatelami danego państwa.
Z tego powodu rozporządzenie proponowane przez Komisję, wraz z dodatkowymi poprawkami złożonymi przez Parlament, wyraźnie określi, kiedy obywatele mają prawo do specjalnych korzyści zagwarantowanych przez ich państwo, pod jakimi warunkami korzyści te mogą być eksportowane i czy zastosowanie znajdują inne systemy społecznie, tak aby zapewnić sprawiedliwe traktowanie pracowników niebędących obywatelami dengo państwa. Ponadto, jeśli mamy zamiar rozszerzyć kategorie umów dotyczących zatrudnienia używanych w Europie, konieczne jest wspólne rozumienie tego, co oznacza „sole trading” i prowadzenie działalności na własny rachunek.
Uważam, że niniejsze sprawozdanie pomaga w zabezpieczeniu praw socjalnych obywateli pracujących w innym państwie członkowskim. Usunięcie przeszkód dla uznania praw socjalnych doprowadzi do większej mobilności w Unii i wzrostu zatrudnienia.
7. Kredyt konsumencki (debata)
Przewodniczący. − Kolejnym punktem jest rekomendacja do drugiego czytania sprawozdania Kurta Lechnera, w imieniu Komisji Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów, w sprawie wspólnego stanowiska Rady w celu przyjęcia dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie umów o kredyt konsumencki i uchylającej dyrektywę 87/102/EWG
Kurt Lechner, sprawozdawca. − (DE) Panie przewodniczący, panie komisarzu Kuneva, panie i panowie! Uzyskanie kredytu jest kwestią odrębną od nabywania dóbr. Transakcja jest dużo bardziej złożona pod względem prawnym, a utrwalone krajowe praktyki finansowe i tradycje prawne odgrywają dużo większą rolę. W związku z tym w kwestiach związanych z kredytem konsumenckim często zasadnicze jest zaufanie publiczne. W tym kontekście, harmonizacja prawa w sprawie kredytu konsumenckiego posiada swe granice i powinna być dokonywana ostrożnie i stopniowo.
Konsumentowi, jako słabszej stronie umowy, należy bez wątpienia zapewnić ochronę prawną, ale jednocześnie wiodącymi zasadami w tym zakresie, tak jak to jest zasadniczo w prawie zobowiązań, muszą być swoboda zawierania umów i odpowiedzialność osobista dorosłych osób, a nie nakaz i paternalizm. Ustawodawcy krajowi muszą posiadać wystarczające uprawnienia dyskrecjonalne, aby zapewnić konsumentowi w sposób elastyczny ochronę w ich krajach i aby szybko radzić sobie z nowymi kłopotliwymi zmianami w dziedzinie ochrony konsumenta. Zespół przepisów prawnych sam nie zapewni właściwej ochrony konsumentom. Oceny wpływu byłyby zasadnicze, biorąc pod uwagę, że kredyt konsumencki dotyczy setek milionów osób. Prawodawstwo powinno opierać się na typowych sytuacjach, a nie na wyjątkach.
W tym względzie muszę przede wszystkim podziękować Parlamentowi Europejskiemu jako instytucji za odrzucenie całkowicie nie do zaakceptowania pierwotnego wniosku Komisji i za wniesienie znacznych i decydujących poprawek w pierwszym czytaniu. Po drugie, z wielkim zadowoleniem przyjmuję nowe podejście przyjęte przez Komisję w zmienionym wniosku z 2005 r., na mocy którego tylko szczególne, podstawowe elementy zostaną ostatecznie zharmonizowane.
Muszę jednakże skrytykować Radę za jej wspólne stanowisko. Zamiast skupić się na rozsądnym i możliwym do zrealizowania rozwiązaniu europejskim, przedstawiciele państw członkowskich wprowadzili swe własne przepisy szczególne, broniąc ich i zamieszczając ich obszerną listę jako wynik osiągniętego kompromisu. W rezultacie opracowano zespół przepisów, które stwarzają o wiele za dużo formalności. Nie jest to korzystne dla konsumentów. Zasypywanie konsumentów informacjami nie pomaga im. Generuje znaczne dodatkowe koszty, które mają nieproporcjonalnie silny wpływ na małe sumy kredytów.
W związku z tym, moim celem od początku była próba nadania kształtu przepisom oraz pozostawienie ustawodawcom krajowym więcej swobody. W tym kontekście chciałbym podziękować moim szanownym kolegom, ponieważ wszystkie głosowania w Komisji Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów były tak samo ukierunkowane, a wszystkie decyzje Izby wydają się ustanawiać to samo.
Proszę mi pozwolić przytoczyć dwa kluczowe przykłady, mianowicie znaczne ulepszenia i „odchudzone” przepisy dotyczące rozwiązań w zakresie przekroczenia konta bankowego oraz wynurzające się z art. 16 rozwiązanie w odniesieniu od kompensacji za wcześniejszą spłatę. Jednakże uważam, że pomimo tych ulepszeń wyłaniająca się większość jest przygotowana tylko na rozwiązania połowiczne, niewątpliwie częściowo ze względu na brak zgody Rady oraz pragnienie doprowadzenia do końca projektu legislacyjnego. Niemniej jednak uważam za konieczne, aby dokonano dodatkowych ulepszeń, jeśli wniosek ma być uznany za korzystny w całości.
Pragnę wspomnieć o dwóch innych istotnych kwestiach i ubiegać się ponownie o państwa poparcie. Po pierwsze, próg, od którego dyrektywa znajduje zastosowanie powinien być podniesiony do 500 euro. Jestem świadomy, że wartość tej kwoty jest w Europie różna. Istotne jest jednakże nie to, że dyrektywa powinna mieć zastosowanie, jeśli zostanie przekroczony próg 500 euro, ale to, że ustawodawcy krajowi powinni raczej zachować możliwość zastosowania swych własnych przepisów od pierwszego euro niż być zobowiązani do ograniczenia swych działań do kredytów o wysokości co najmniej 500 euro.
Po drugie, konsumenci powinni mieć możliwość zrzeczenia się przewidzianych prawem wyjaśnień w zakresie informacji dostarczanych przez zawarciem umowy, z tego powodu, że wyjaśnienia te mogłyby hamować rynek wewnętrzny. Uważam, że w celu spełnienia wymogu dostarczenia informacji przed zawarciem umowy - który jest nawiasem mówiąc wymogiem przewidzianym przez Komisję w jej wniosku - wystarczające powinno być dostarczenie konsumentowi kopii warunków umowy przed jej zawarciem. Ograniczyłoby to sterty pracy papierkowej.
Jeśli zmiany te nie zostaną wprowadzone, obawiam się, że cel leżący u podstaw tej dyrektywy, czyli otwarcie jednolitego rynku dla konsumentów w Europie i udostępnienie im szerokiego wachlarza produktów i możliwości, nie zostanie osiągnięty.
Meglena Kuneva, komisarz. −Panie przewodniczący! Głosowanie nad dyrektywą w sprawie kredytu konsumenckiego, które odbędzie się w tej Izbie w środę, to bardzo ważny moment dla 500 milionów konsumentów w Europie.
W sposób bezpośredni wpłynie ona na życie wielu ludzi, a chodzi tu o dwie kwestie mające kluczowe znaczenie. Po pierwsze konsumenci mogą dokonywać bardziej świadomych wyborów kiedy biorą kredyt po to by zapłacić za wesele, pralkę czy samochód - przedsięwzięcia konieczne w życiu.
Po drugie konsument zyskuje większy wybór oraz dostęp do bardziej konkurencyjnego rynku. Jest to również bardzo ważne głosowanie dla przedsiębiorstw, tworzące jednolity i prosty zbiór zasad, tak aby banki i inne instytucje kredytujące mogły łatwiej prowadzić działalność transgraniczną.
Musimy wykorzystać tę okazję, by móc poczynić kroki naprzód. Oczywiste jest, iż status quo nie sprawdza się. Liczby mówią same za siebie. W Europie średnie oprocentowanie kredytu konsumenckiego waha się od około 6% w Finlandii, najtańszym państwie członkowskim, do ponad 12% w Portugalii. We Włoszech oprocentowanie kredytu wynosi około 9,4%, zaś w Irlandii 6,8%.
Rynek kredytów konsumenckich w Europie podlega fragmentaryzacji i jest podzielony na 27 mini rynków. Na wartym 800 miliardów euro europejskim rynku kredytów konsumenckich bezpośrednie transgraniczne usługi finansowe stanowią jedynie niewielką część (1%) wszystkich transakcji kredytowych przeprowadzanych na odległość.
Najwyraźniej rynek wewnętrzny nie funkcjonuje. Nie sprawdza się też konkurencja na szczeblu UE. W rezultacie konsumentom odmawia się wyboru i bardziej konkurencyjnych ofert, a konkurencyjnym przedsiębiorstwom dostępu do nowych rynków.
Dyrektywa w sprawie kredytu konsumenckiego jest konieczna dla wykorzystania potencjału rynku wewnętrznego i zwiększenia konkurencyjności oraz wyboru. Dyrektywa w sprawie kredytu konsumenckiego ma dwa cele: zapewnić standardy - porównywalne informacje - konsumentom, tak aby mogli oni dokonywać świadomego wyboru, a także dostarczyć przedsiębiorstwom jednolity zbiór standardów i umożliwić transgraniczną sprzedaż konkurencyjnych ofert kredytowych.
Dyrektywa w sprawie kredytu konsumenckiego koncentruje się na przejrzystości i prawach konsumenta. Naświetlę jedynie kilka ważnych wspólnych elementów, jakie zostaną przez nią wprowadzone. W odniesieniu do reklam kredytów: jeżeli w reklamie pojawiają się dane liczbowe dotyczące kredytu, obowiązkowe jest dostarczenie takiej samej standardowej listy kluczowych informacji w całej Unii Europejskiej.
Co więcej, po raz pierwszy roczny odsetek opłat będzie obliczany w ten sam sposób w całej Unii. Jest to bardzo ważny krok naprzód, a konsumenci będą mogli zobaczyć, jaki jest rzeczywisty koszt kredytu dzięki tylko jednej liczbie.
W odniesieniu do informacji udzielanych na etapie poprzedzającym podpisanie umowy: informacje na temat oferty kredytowej przekazywane będą konsumentowi w tej samej standardowej formie informacji kredytowej w całej UE i obejmować będą wszystkie kluczowe fakty i liczby - od oprocentowania po informacje o opłatach i odnośnych ubezpieczeniach. Pozwoli to konsumentom na bezpośrednie porównanie różnych ofert przedstawionych w standardowy, porównywalny sposób.
Dyrektywa ta określa też dwa podstawowe prawa konsumentów. Po podpisaniu umowy kredytowej konsumenci będą mogli wycofać się bez podania przyczyny i bez ponoszenia opłat. Prawo to, zupełna nowość w prawie połowie państw członkowskich, będzie miało zastosowanie wobec wszystkich kredytów konsumenckich w Unii Europejskiej.
Ponadto dyrektywa w sprawie kredytu konsumenckiego potwierdza prawo konsumenta do zmiany i musi to stać się bardzo wyraźnym kierunkiem prowadzenia polityki - nie tylko w tej dziedzinie. Prawo do zmiany oraz prawo do wcześniejszej spłaty o każdej porze; dla Komisji bardzo ważną kwestią jest zapewnienie bankom odpowiedniego wynagrodzenia, a jednocześnie zachowanie prawa konsumentów do wolnego wyboru i zmiany oferty na bardziej konkurencyjną rynkowo. Ma to kluczowe znaczenie dla rozwoju konkurencyjności.
W pełni rozumiem, że harmonizacja prawa w tej bardzo wrażliwej dziedzinie nie jest zadaniem prostym, jestem jednak przekonana, że rynki tworzą ludzie i powinny one pracować na rzecz ludzi; wierzę też, że my w Europie stawiamy ludzi w centrum i umożliwiamy im wybór, zaś przedsiębiorstwom konkurowanie, a także sprawiamy, że europejski rynek pracuje na rzecz konsumentów.
Pragnę podkreślić, że we współczesnym świecie nie chodzi o dostosowywanie się konsumentów do przedsiębiorstw, a o tworzenie zdrowego rynku, na którym konsumenci mogą dokonywać wyboru, a przedsiębiorstwa mogą konkurować.
Wyrażam przekonanie, że poprawki złożone przez grupę PSE i ALDE - z którymi zgadza się Rada - stanowią sprawiedliwy i rozsądny kompromis.
Uważam, że jest to najlepsza opcja, która leży w interesie zarówno konsumentów, jak i podmiotów świadczących usługi finansowe. Sądzę, iż głosowanie za tym pakietem kompromisowym to głosowanie za konkurencyjnymi rynkami, jasną informacją oraz bardziej świadomym wyborem konsumenckim.
Jest to skromny wstęp do nadania wymiaru konsumenckiego usługom finansowym, dziedzinie, w której pozostaje jeszcze wiele do zrobienia. Patrzę zatem na członków tej Izby: to wy bezpośrednio zabieracie głos w imieniu obywateli europejskich; to wy przez tak wiele lat walczyliście o sprawy, które mają rzeczywiste znaczeniu w codziennym życiu ludzi.
Dzisiejsze zadanie to wsparcie w głosowaniu zasad udzielania kredytów, które wniosą rzeczywistą wartość dodaną do życia obywateli europejskich w ich miejscu zamieszkania. Będzie to stanowić wyraźny sygnał o gotowości do zakasania rękawów i do pracy w dziedzinie, która obecnie ma ogromne znaczenie dla obywateli, a także małych i dużych przedsiębiorstw.
Malcolm Harbour, w imieniu grupy PPE-DE. – Panie przewodniczący! Na początku pragnę wyrazić moje uznanie dla sprawozdawcy naszej grupy, pana Kurta Lechnera, w związku z ogromną wykonaną przez niego pracą, a także dla Komisji i Rady za wspólną pracę nad trudnym i niekiedy kontrowersyjnym projektem, która, jak zauważyła pani komisarz, ciągnęła się latami.
W swoim podstawowym znaczeniu - i tutaj całkowicie zgadzam się z panią komisarz - jest to bardzo ważny projekt z punktu widzenia sytuacji konsumentów europejskich na rynku wewnętrznym Kredyt konsumencki to naprawdę ważny mechanizm wprowadzający konsumentów na rynek. Życzymy sobie rozwijającego się i innowacyjnego rynku; pragniemy, aby przedsiębiorstwa aktywnie oferowały szeroki wachlarz towarów i usług dopasowanych do potrzeb konsumentów w zakresie zakupu konkretnych artykułów, produktów i usług.
Jednak przede wszystkim chcemy rynku dobrze regulowanego, na którym konsumenci czują się pewnie w zakresie dostępu, a także wiedzą, iż uzyskają informacje oraz ochronę w postaci przejrzystych warunków umowy. W przypadku usług finansowych jest dość oczywiste, że właściwe regulacje stymulują aktywność rynkową i to do tego dążyliśmy w ramach omawianego procesu. Problem z dyrektywą polega jednak na tym, iż rynki kredytów konsumenckich w Unii Europejskiej są na bardzo różnych etapach rozwoju: wiele krajów, jak na przykład mój własny, posiada już dobrze rozwinięte regulacje. W tych krajach początkowy pomysł maksymalnej harmonizacji oznaczałby pogorszenie sytuacji konsumentów, próbowaliśmy zatem doprowadzić do zrównoważenia praw.
Pragnę jeszcze skorygować sugestię, jaką być może nieumyślnie poczyniła pani Meglena Kuneva: złożony pakiet poprawek kompromisowych uzyskał poparcie grupy tylko z jednym wyjątkiem. Złożyliśmy te same poprawki; to kompromisowe stanowisko całego Parlamentu. Uważam, że pojawiła się jedna kwestia, co do której się spieramy, jestem jednak pewien, że dojdziemy do porozumienia i uzyskamy wtedy dobry i ważny pakiet. Istotne jest, byśmy monitorowali rozwój odnośnego rynku, sprawiali, by ewoluował w odpowiedni sposób i rozwiązywali problemy, które mogą pojawić się w trakcie tego procesu. Jestem pewien, że ta Izba stanie na wysokości zadania i uchwali jutro dobry pakiet.
Arlene McCarthy, w imieniu grupy PSE. – Panie przewodniczący! Komisja Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów, a uprzednio Komisja Prawna, zawsze uznawała potencjalne korzyści, jakie zarówno dla przedsiębiorstw, jak i konsumentów płyną z rozwoju rynku wewnętrznego i kredytu konsumenckiego. Byłam obecna przy poczęciu tego prawodawstwa i mam nadzieję być tu jutro przy narodzinach nowego dziecka w dziedzinie kredytów konsumenckich.
Dyskusja i debaty w ciągu ostatnich pięciu lat pokazały zasadnicze różnice między Komisją a Parlamentem, a mówiąc ściślej między państwami członkowskimi co do najlepszego sposobu realizacji tego celu, a ja wyrażam głębokie przekonanie, iż można z tego wyciągnąć wnioski. Wszystkie wnioski - nawet zmieniony wniosek Komisji - muszą podlegać ścisłej ocenie wpływu, tak aby umożliwić wszystkim stronom i zainteresowanym podmiotom oszacowanie korzyści płynących z wniosku oraz wzbudzić zaufanie konsumentów i przedsiębiorstw.
Należy ubolewać, że ani Komisja ani Rada nie były wtedy na to przygotowane. Jednak nasze dzisiejsze zadanie to rozpatrzenie nowego tekstu, który został znacznie ulepszony w porównaniu z pierwotnym wnioskiem. Koncentruje się on na kluczowych elementach i częściach składowych, których celem jest otwarcie rynku i ochrona konsumentów. Korzyści obejmują umożliwienie konsumentom porównania ofert kredytowych, zobowiązanie kredytodawców do oceny zdolności kredytowej konsumenta - co będzie ważnym narzędziem w zwalczaniu zadłużenia w UE - oraz do przedstawienia wyjaśnień. W wyniku naszych poprawek wszyscy kredytodawcy będą teraz musieli dostarczyć wyczerpujące i standardowe informacje w uproszczonym formacie.
Z zadowoleniem przyjmuję prawo do wycofania się w ciągu 14 dni oraz prawo do wcześniejszej spłaty. Są to zapisy właściwe z punktu widzenia wzbudzania zaufania konsumentów i zachęcania ich do poszukiwania ofert kredytowych poza rynkiem krajowym. Nie chodzi tu tylko o otwarcie rynku, a fakt, iż mamy obecnie swobodny przepływ pracowników w 27 państwach członkowskich nadaje temu prawu nowe znaczenie. Na przykład polski hydraulik pracujący we Francji lub w Niemczech i biorący kredyt w tamtejszej instytucji kredytowej może teraz porównać różne oferty APR (rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania), wiedząc, że posiada standardowe informacje, które umożliwią mu podjęcie właściwej decyzji.
Wreszcie z zadowoleniem przyjmuję fakt, iż Komisja poprzez wyłączenie z zakresu tego prawa spółdzielczych kas oszczędnościowo-pożyczkowych nie ogranicza biurokracją małych wspólnotowych usługodawców. Z zadowoleniem przyjmuję elastyczną postawę państw członkowskich. Umożliwiło to między innymi utrzymanie wysokiego poziomu ochrony konsumentów w Zjednoczonym Królestwie, którzy zachowają prawo do solidarnej odpowiedzialności na kartach kredytowych. A zatem przewidziano wystarczającą elastyczność, aby wniosek sprawdził się w praktyce i zachęcam posłów do poparcia omawianego projektu.
Jako przewodniczący komisji uważam, że nasza praca nie kończy się na tym etapie...
Diana Wallis, w imieniu grupy ALDE . – Panie przewodniczący! O tej porze zazwyczaj wszyscy życzymy sobie Szczęśliwego Nowego Roku. Jednak w Wielkiej Brytanii i na całym świecie w wiadomościach dominują obawy o stan gospodarki, a w szczególności o kredyty konsumenckie. Nie jest to jedynie kwestia zapaści następującej zazwyczaj po Bożym Narodzeniu; wszyscy wiemy, że chodzi o coś więcej. W przewidywalnej przyszłości kredyt stanowić będzie trudne zagadnienie zarówno dla kredytodawców, jak i dla kredytobiorców.
Musimy coś zrobić jako prawodawcy stający wobec kontekstu globalnego. Powinniśmy ożywić unijny rynek usług finansowych, a z drugiej strony zapewnić, że nasi konsumenci będą dokonywać rozsądnych i świadomych wyborów, a w tym celu udostępnia się im wszystkie informacje oraz wskaźniki porównawcze. Wiele z osób zasiadających w tej Izbie, a w szczególności w Komisji Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów, w ciągu kilka ostatnich lat brało udział w dochodzeniu Parlamentu prowadzonym w związku z upadkiem brytyjskiego ubezpieczyciela Equitable Life. Zdajemy sobie sprawę jakie konsekwencje poniosą konsumenci, jeśli niewłaściwie określimy transgraniczny system regulacyjny dla usług finansowych. Dlatego potrzebujemy takiego systemu i musimy właściwie go zaprojektować, w szczególności w kontekście globalnych uwarunkowań, z jakimi mamy do czynienia.
Ta dyrektywa może pomóc. Może ona wesprzeć w trudnych momentach europejski rynek usług finansowych, a także umożliwić i pomóc konsumentom w uzyskaniu kredytu na konkurencyjnych warunkach. Moja grupa wraz z PSE poparła i złożyła pakiet, który, mamy nadzieję, zostanie przyjęty. Wydaje się, że w ostatecznym rozrachunku wysunięty zostanie argument, iż po siedmiu latach negocjacji i pisania projektów chodzi właściwie o jedno słowo w jednym artykule. Dla tej Izby i instytucji europejskich byłoby niedobrze, gdyby nie udało się przezwyciężyć tej sytuacji i uchwalić dyrektywy, która, miejmy nadzieję, zapewni na europejskim rynku te wszystkie korzyści, które tak zdecydowanie tu podkreślaliśmy.
Eoin Ryan, w imieniu grupy UEN. – Popieram potrzebę aktualizacji prawodawstwa UE w tej dziedzinie. Ostatnim razem dyrektywę w tej sprawie uchwalono w 1987 r., a rynek kredytów konsumenckich z pewnością uległ od tego czasu znaczącym zmianom.
Unijna dyrektywa w sprawie kredytów konsumenckich ma zapewnić większą konkurencję na wartym 800 miliardów euro rynku kredytów konsumenckich. Wprowadzi też ona większe bezpieczeństwo prawne konsumentów, co ma absolutnie kluczowe znaczenie, jeżeli ludzie mają chodzić na zakupy i szukać produktów najlepiej pasujących do ich potrzeb. Pomoże też konkurować przedsiębiorstwom. Kiedy popatrzy się na różnice w oprocentowaniu kredytów konsumenckich w Europie - od 6% w jednych krajach do 12% w innych - to z pewnością stwierdzimy, iż nadszedł czas, by konsumenci uzyskali lepszy wybór.
Nowe zasady sprawią, że rynek stanie bardziej przejrzysty zarówno dla konsumentów, jak i podmiotów konkurujących w biznesie. Główny efekt tej dyrektywy to zapewnienie porównywalnych i standardowych informacji w całej UE konsumentom biorącym kredyt. W odniesieniu do ofert kredytowych, to podawane konsumentom informacje, bez względu na to, czy dotyczą oprocentowania, liczby i częstotliwości spłat, muszą być zawarte na nowym ogólnoeuropejskim formularzu kredytowym UE.
Przyjmuję to zatem z zadowoleniem. Uważam, że dla konsumentów kluczowe znaczenie ma to, by posiadali oni zaufanie i bezpieczeństwo prawne w tej dziedzinie, wierzę też, że proces ten spowoduje większą konkurencję, a w ostatecznym rozrachunku - jak to już zaznaczano - umożliwi konsumentom szerszy wybór, a oni sami bardzo skorzystają z omawianej dyrektywy.
Heide Rühle, w imieniu grupy Verts/ALE. (DE) Panie przewodniczący, panie komisarzu, panie i panowie! Musimy niestety przyjąć jutro dyrektywę, która nie spełnia naszych własnych kryteriów lepszego stanowienia prawa. Nie została przeprowadzona ocena oddziaływania, nawet pomimo tego, że jest to całkowicie nowy wniosek, mimo rozszerzenia UE obejmującego 12 nowych państw członkowskich i znacznych różnic pomiędzy państwami członkowskimi w zakresie praktyk finansowych i systemów prawnych oraz różnic społecznych w państwach członkowskich.
Zamiast całkowitej harmonizacji była pilna potrzeba przyznania państwom członkowskim większej swobody działania. Państwa członkowskie mogą dzisiaj odpowiedzieć w znacznie odmienny sposób i dużo szybciej na różne modele, jakie pojawiają się codziennie na rynku. Państwa członkowskie także są lepiej wyposażone, aby odpowiedzieć na kryzysy finansowe. Mogą one uregulować kwestie w krótszym czasie niż czyni to Unia Europejska.
Dlatego też rozsądne było ograniczenie się tutaj do minimalnej harmonizacji zamiast próby harmonizacji w najszerszym z możliwych zakresie. Jest to krytyka, jaką musimy przedstawić w odniesieniu do tej dyrektywy konsumenckiej. Ponadto, także ubolewamy nad faktem, że musiały zostać przyjęte liczne klauzule wyjścia w celu objęcia regulacją wszystkich państw członkowskich. Niestety nie przyniosło to żadnych rezultatów w odniesieniu do ścisłości przepisów.
Istnieje jednakże jedno wyłączenie, co do którego się upieramy i które dotyczy pożyczek na remont. W świetle olbrzymich wyzwań, narzuconych przez zmiany klimatyczne, istnieje pilna potrzeba wyłączenia z tego wniosku pożyczek na remont zabezpieczonych hipoteką, które nie mają nic wspólnego z kredytem konsumenckim, ale powinny być traktowanie jako pożyczki hipoteczne.
Eva-Britt Svensson, w imieniu grupy GUE/NGL. - (SV) Panie przewodniczący! Podczas ustanawiania zasad dotyczących sposobu opracowania umowy pomiędzy dwoma stronami należy wziąć pod uwagę oczywiście to, czy strony mają taki sam status lub czy jedna strona ma od początku przewagę nad drugą. Jeśli jedna storna ma przewagę, należy to uwzględnić w sposobie, w jaki umowa jest przygotowywana i należy obmyślić formułę, która wzmacnia stronę słabszą.
W przypadku kredytu konsumenckiego, który obecnie poddajemy dyskusji, w mniej korzystnej pozycji znajduje się osoba potrzebująca kredytu. Niestety, ani sprawozdawca ani wniosek kompromisowy nie uwzględniły w sposób wystarczający tego obowiązku, praw konsumentów ani ochrony konsumentów. Jest to szczególnie poważne, gdyż o uzyskanie kredytu ubiegają się osoby posiadające najmniejsze środki finansowe.
Chcę także powiedzieć, że pomimo faktu, że mamy decyzję wymagającą włączenia kwestii związanych z równością płci do wszystkich naszych prac tutaj w Parlamencie, nie została przeprowadzona żadna analiza tej dyrektywy uwzględniająca kwestie równości płci, także mimo tego, że wiemy, że wiele kobiet otrzymujących najniższe zarobki jest właśnie tymi osobami, które często wpadają w pułapkę kredytową. Utrzymuję, że należy ustanowić pułap w odniesieniu do poziomu rekompensaty, jaką należy wypłacić w przypadku przedterminowej spłaty pożyczki. Uważam także, że trzydniowy okres jest o wiele za krótki. Ponadto, popieram minimalną, a nie maksymalną harmonizację.
Godfrey Bloom, w imieniu grupy IND/DEM. – Panie przewodniczący! Zastanawiam się, czy mógłbym powiedzieć tutaj kilka mądrych słów. Większość swojego życia przepracowałem nie w bankowości detalicznej a korporacyjnej i muszę powiedzieć, że nie jest to dziedzina, w której politycy powinni ingerować w sprawy konsumentów lub między kredytodawcę a kredytobiorcę. Przy całym moim doświadczeniu nie śniłbym o próbach regulacji tej kwestii. Patrzę na listę osób, które obecnie pracują w tej komisji i w tym Parlamencie i nie dostrzegam tu zbyt wiele doświadczenia, a zatem jest to sytuacja, w której ślepiec prowadzi ślepca. Uważam, że komentowanie tej kwestii przez zgromadzenie, które od prawie 11 lat nie zdołało skontrolować własnych ksiąg, jest nieco absurdalne.
To, że można wprowadzić zasady w Bukareszcie, Londynie i Paryżu oraz dla konsumentów w tych miastach jest absolutnie niedorzeczne. Może mógłbym ostrzec takie osoby, jak te zasiadające w brytyjskim rządzie, że zmuszanie banków, by udzielały gwarancji na poziomie 50% wszystkich rezerw jest z zasady błędne.
A zatem proszę pozwolić mi na udzielenie jednej rady konsumentom: „Nigdy nie bądź pożyczkodawcą ani pożyczkobiorcą” oraz rządom: „Drogi głupca i jego pieniędzy szybko się rozchodzą”!
Andreas Schwab (PPE-DE). - (DE) Panie przewodniczący, panie i panowie! Proszę pozwolić mi rozpocząć od podziękowania sprawozdawcy i oczywiście także komisarzowi, który odegrał bardzo konstruktywną rolę w tej złożonej kwestii.
Pani Wallis odniosła się do faktu, że sprawa ta była tym, co chciałbym nazwać nawiedzaniem korytarzy Parlamentu Europejskiego i innych instytucji europejskich przed ponad siedem lat, i moim zdaniem nie było to siedem lat przejrzystego prawodawstwa lub siedem lat lepszego stanowienia prawa, ale nieład, który bardzo nielicznym posłom tej Izby udało się dotychczas uporządkować.
W tym względzie nie uważam, abyśmy wyświadczyli jakąkolwiek wielką przysługę konsumentom i obywatelom europejskim, którzy musieli przyglądać się tym kulisom, awanturującym się państwom członkowskim, ale jeśli ten końcowy rezultat zapewni większą przejrzystość konsumentom, którzy pragną na przykład kupić samochód, umożliwiając im dokonanie świadomego wyboru pomiędzy umową wynajmu-kupna a pożyczką osobistą, wierzę, że będzie to użyteczne.
Odniesiono się tutaj do faktu, że europejski rynek kredytów jest warty 800 miliardów euro i że różnica pomiędzy najwyższymi i najniższymi odsetkami wynosi około 6%. Istnieją oczywiście istotne rozbieżności w tym zakresie, ale można mieć nadzieję, że konsumenci będą zdolni do korzystania także z dostępnego zakresu, ale także mam powody do tego, aby być sceptycznym. Faktem jest, że konsument, który chce kupić kamerę cyfrową za 200 euro i musi w związku z tym wypełnić dziesięciostronicowy formularz, będzie miał trudności ze zrozumieniem wszystkich zagrożeń związanych z umową kredytu opiewającą na 220 euro.
Moim zdaniem prowadzi to do tego, że wiele elementów tego pakietu, wprowadzanych w dobrych intencjach, ostatecznie nie pomoże przeciętnemu, szczególnie narażonemu konsumentowi, ale wzmocni trudności dla konsumentów tak, że będą oni nawet woleć nie kupować czegokolwiek na kredyt, aby uniknąć zniechęcającej czynności wypełniania obszernego zestawu formularzy. Jest to mój niezmienny pogląd i mam nadzieję, że różnice w stopach procentowych staną się bardziej przejrzyste dla konsumentów i że będzie to korzystne, chociaż wciąć uważam, że poprzedni proces był nie do zaakceptowania.
Evelyne Gebhardt (PSE). - (DE) Panie przewodniczący, panie komisarzu! Uważam, że musimy doprowadzić ten projekt do końca, tak aby konsumenci i banki wiedziały, co będzie, a co nie będzie miało do nich zastosowania w przyszłości.
Uważam, że kompromis, który osiągnęliśmy w ubiegłym tygodniu i który poparli także liberałowie, jest rzeczywiście rozsądny i że wypracowaliśmy wspólne rozwiązanie, które jest możliwe do utrzymania i przyjazne dla konsumentów. To jest zasadnicza sprawa.
O ile mogę nawiązać do wypowiedzi pana Schwaba, przede wszystkim formularz nie ma wielu stron, a po drugie uważam za bardzo korzystne, abyśmy posiadali wspólny formularz, w którym konsumentowi należy jasno i wyraźnie zaznaczyć kwotę kredytu, okres, na jaki zawierana jest umowa, zasady rządzące prawem do wycofania się oraz mającą zastosowanie roczną stopę oprocentowania, która może być obliczana na tej samej podstawie we wszystkich państwach członkowskich. Jest to przejrzystość, której potrzebujemy i która jest istotna w jutrzejszym głosowaniu nad wnioskiem zawartym w poprawce 46. Mam nadzieję, że możemy zapewnić, że ta przejrzystość rzeczywiście wygra.
Proszę mi wybaczyć, że tak mówię, ale o ile sprawozdawca bez wątpienia pracował ciężko, moja grupa nie może przebaczyć naszemu Parlamentowi, że doprowadził do sytuacji, w której Rada nagle okazała się bardziej przyjazna konsumentom niż Parlament Europejski. Moje grupa uważa po prostu, że jest to stan rzeczy nie do zaakceptowania i dlatego musimy zapewnić ustanowienie słusznej równowagi pomiędzy naturalnym prawem banków do osiągania zysków - co jest zwykłą cechą gospodarki rynkowej - oraz koniecznością ochrony konsumentów poprzez zapewnienie dostarczania im informacji, jakich potrzebują, aby wybrać prawidłową formę kredytu i odrzucić niekorzystne opcje. To jest droga, jaką należy podążać, i to jest to, co powinniśmy przyjąć jutro.
Toine Manders (ALDE). - (NL) Panie przewodniczący! Chciałbym po pierwsze podziękować panu Lencherowi za jego projekt i konstruktywną współpracę. Chciałbym także podziękować komisarzowi i Radzie, ponieważ była to długa trójstronna rozmowa. Niestety, nie jesteśmy w stanie osiągnąć kompromisu, ale byliśmy od siebie oddaleni tylko o włos, więc jestem zadowolony, że w środę rano powinniśmy głosować nad tym samym kompromisem i zakładam, że go osiągniemy.
Dlaczego? W rzeczywistości rozmawiamy na ten temat już od siedmiu lat. Jeśli chcemy posiadać jakąkolwiek wiarygodność polityczną na rynku i wśród naszych obywateli, wśród konsumentów, ale także w tym sektorze i branży, istotne jest, abyśmy ostatecznie podjęli decyzję. Kompromis jest zawsze dawaniem i zabieraniem i oczywiście istnieją aspekty, które mogą być ulepszone, ale dotyczy to wszystkich stron. Faktem jest, że kompromis jest mieszaniem wody z winem i gdy osiągamy rezultat musimy być z niego zadowoleni.
Uważam, że obecny plan dąży do zaspokojenia interesów zarówno konsumentów jak i sektora finansowego. Jest to kierunek, w którym muszą zmierzać nasze prace, który zaspokaja zarówno interesy Europy jak i rynku wewnętrznego.
Małgorzata Handzlik (PPE-DE). – Panie Przewodniczący! Pani Komisarz! Przede wszystkim gratuluję panu posłowi sprawozdawcy bardzo dobrej pracy, wymagającej z pewnością dużo cierpliwości, ale i przynoszącej z pewnością dużo satysfakcji. Sprawozdanie to bez wątpienia może zasługiwać na miano jednego z najbardziej kontrowersyjnych i trudnych do wypracowania kompromisów projektów. Celem jego jest bowiem zbliżenie ze sobą poszczególnych przepisów występujących w różnych krajach unijnych, które tak naprawdę są zupełnie inne, a ich stanowienie znajduje się głównie w gestii państw członkowskich.
Harmonizacja w tym sektorze jest po prostu niemożliwa. Możemy starać się jedynie wprowadzać częściową zbieżność wymogów, a i to - jak było widać w ostatnich miesiącach - sprawia wyraźny kłopot. Zgadzam się z podejściem pana sprawozdawcy, że w tak trudnym sprawozdaniu należy jak najwięcej wolnej ręki zostawić państwom członkowskim. Jest to wydaje się jedyne sensowne rozwiązanie, aby tak trudne i ciężkie sprawozdanie zostało zaakceptowane przez wszystkie zaangażowane strony.
Wydaje się, że w obecnej wersji tekst został uproszczony. Widać jednak w całej nad nim pracy brak analizy wpływów, która z pewnością poprawiłaby jego jakość. Projekt ten w ogólnej mojej ocenie wydaje się satysfakcjonujący. Oczywiście jest to wersja daleka od ideału, ale dostosowana do obecnej sytuacji w państwach członkowskich. Projekt ten znosi obciążenia finansowe i administracyjne dla konsumentów i wprowadza moim zdaniem ważne zapisy chroniące ich i ułatwiające zawieranie kredytów. Jedną z takich bardzo trafnych propozycji jest wprowadzenie jednolitego formularza umowy wstępnej, który zdecydowanie ułatwia konsumentom porównywanie ofert.
Mia De Vits (PSE). - (NL) Panie przewodniczący, panie i panowie! Osobiście nie podzielam entuzjazmu wyrażanego wobec tego dokumentu. Podjęto istotne kroki, ale dokument ten nie służy celowi, którym jest stworzenie zharmonizowanych ram. Te zharmonizowane ramy nie zostały osiągnięte w licznych kwestiach, które uważamy za zasadnicze.
Proszę pozwolić mi wyjaśnić. Istnieją dwie kwestie, które w zakresie objętym pracami naszej delegacji, wciąż są trudne lub bardzo trudne. Pakiet informacji dostarczanych przed zawarciem umowy jest wzmocniony i zharmonizowany. To dobrze. Jednakże zostało to osłabione przez liczne formuły, które są dopuszczalne w odniesieniu do rocznych stóp procentowych obciążających przyznanie kredytu. Potrzebuję wyjaśnienia, w jaki sposób konsumenci będą zdolni do dokonania obiektywnego porównania tych różnych formuł.
Po drugie, w przypadku mojego państwa, Belgii, pozycja konsumentów zostanie prawdopodobnie osłabiona w tym sensie, że istnieje obowiązek sprawdzenia bazy danych, ale nie ma związanych z tym sankcji nakładanych na banki. Może to jeszcze głębiej pogrążyć ludzi w długach. Myślę także, że jest to utracona możliwość, także dla samych banków. Jest to wciąż zmarnowana regulacja.
Wolf Klinz (ALDE). - (DE) Panie przewodniczący, panie komisarzu, panie i panowie! Z zadowoleniem przyjmuję dobrze zaplanowaną próbę Komisji ustanowienia funkcjonalnego rynku wewnętrznego, wraz ze wzmocnionymi prawami konsumenta w dziedzinie kredytu konsumenckiego. Wynik jej wysiłków musi jednakże zostać uwieńczony gwarancją wobec konsumentów zaoferowania im szerokiego wyboru, lepszych warunków w ślad za rosnąca konkurencją i mniejszą biurokracją. Końcowy projekt dyrektywy w sprawie kredytu konsumenckiego, oceniony w oparciu o ten standard, jest niesatysfakcjonujący pod wieloma względami.
Po pierwsze, przewidziane prawem standardowe informacje, które osiągają objętość ośmiu stron, są za obszerne. Wątpię, czy konsumenci będą rzeczywiście czytać te informacje, aby dowiedzieć się, jakie są szczegółowe warunki umowy. W praktyce, jest to konkretny wzrost biurokracji, za który będą musieli zapłacić ostatecznie konsumenci.
Po drugie, przepisy dotyczące przedterminowej spłaty zaprzepaszczają możliwość dzielenia przez konsumentów nieoczekiwanych korzyści, jakie mogą pojawić się dla wierzyciela, z uwagi na korzystną zmianę stóp procentowych po okresie kredytowania.
Po trzecie, osiągnięty kompromis skutecznie zakończy ułatwienia związane z przekroczeniem konta bankowego, które są standardową praktyką w Niemczech i szeroko stosowaną w innych krajach. Społeczeństwo będzie głęboko nad tym ubolewać i będzie mieć jeszcze jeden powód, aby narzekać na brukselski moloch. To co się liczy to jakość, a nie ilość.
Zita Pleštinská (PPE-DE). - (SK) Chciałabym podziękować sprawozdawcy, Kurtowi Lechnerowi, za skrupulatną pracę, jaką wykonał przygotowując to sprawozdanie. Udało mu się uprościć nadmiernie skomplikowany i biurokratyczny wniosek Rady, poprzez wprowadzenie nowych poprawek.
Chciałabym wykorzystać możliwość stworzoną dzięki obecności komisarza Kunevy’ego podczas tej dyskusji, która jest istotna dla konsumentów europejskich, aby zwrócić uwagę ponownie na istotną rolę organizacji konsumenckich, które muszą być zdolne do odgrywania słusznej roli w każdym państwie członkowskim i otrzymywać odpowiednie wsparcie ze strony Komisji. W celu poprawienia jakości ochrony konsumenta, poszczególne instytucje konsumenckie potrzebują dodatkowego wsparcia finansowego, aby mogły informować konsumentów i udzielać niezależnych porad w sprawie kredytu konsumenckiego, zwłaszcza najbardziej narażonym grupom konsumentów.
Komisarzu, pomimo, że osiągnął pan wiele w zakresie wspierania postępu wobec grup konsumentów i pomimo, że pana przybycie zaświeciło zielone światło dla ochrony konsumentów, chciałbym ponownie poprosić o pana pomoc w 2008 r.
Margarita Starkevičiūtė (ALDE). - (LT) Z zadowoleniem przyjmuję pojawienie się tej dyrektywy; jest krok w dobrym kierunku. Jednakże, chciałabym zwrócić państwa uwagę - a w szczególności uwagę komisarza - na art. 16. W moim kraju, konsumenci nie otrzymują żadnej rekompensaty w przypadku przedterminowej spłaty kredytu. Obecnie, kiedy artykuł ten wejdzie w życie, konsumenci będą właściwie płacić więcej. Trudno mi uwierzyć, że oznacza to ochronę konsumenta. Z pewnością, zostało powiedziane, że artykule tym jest wiele prawnych zabezpieczeń zmierzających do zapewnienia, aby konsumenci za to nie płacili, ale mówiąc o prawnych zabezpieczeniach mamy na myśli sztuczki prawne, a nie rzeczywistą ekonomię. W rzeczywistej ekonomii, możliwe jest opodatkowanie konsumenta, konsument lub konsumentka zawsze będą opodatkowani. A zatem, proszę państwa o zwrócenie większej uwagi na strukturę art. 16, biorąc pod uwagę fakt, że w wielu krajach podatek ten wcale nie jest stosowany.
Piia-Noora Kauppi (PPE-DE). – Panie przewodniczący! Uważam, że w trakcie niedawnych negocjacji zdołaliśmy osiągnąć całkiem dobry wynik. Nie udało nam się wprowadzić ulepszeń w zakresie prostoty. Uważam, że obecnie zwykły konsument w Europie otrzymuje o wiele za dużo informacji. Ilekroć członkowie Rady i państwa członkowskie wnioskują o więcej odstępstw w zakresie standardowych informacji, cała dyrektywa staje się bardziej złożona.
Myślę, że standardowe informacje rzeczywiście muszą być standardowe. Powinna to być dziedzina rozpatrywana na szczeblu UE. Za każdym razem, gdy państwa członkowskie w Radzie lub my w Parlamencie mówimy, iż w poszczególnych państwach członkowskich powinny istnieć różne zasady dostosowawcze, czynimy tę kwestię bardziej złożoną.
Całkowicie zgadzam się z obiekcjami Komisji. Negocjowanie kompromisu zmierza prawdopodobnie we właściwym kierunku, jednak trzeba coś zrobić w kwestii uproszczenia zanim dyrektywa wejdzie w życie i zacznie oddziaływać na konsumentów.
Jean-Paul Gauzès (PPE-DE). - (FR) Panie przewodniczący, koledzy, panie komisarzu! Chciałbym uczynić jedynie kilka uwag.
Myślę, że dla wizerunku naszego Parlamentu korzystne jest, aby pokazać konsumentom europejskim, że zajmujemy się ochroną ich interesów. Sprawozdanie pana Lechnera z pewnością jest owocem wielkiej ilości pracy. której mu gratuluję, ale myślę, że obecnie, na końcowym etapie procesu, zadanie polega na osiągnięciu kompromisu, który umożliwi nam wykazanie znaczenia, jakie my jako parlamentarzyści przywiązujemy do ochrony konsumenta. Byłoby to ciężkie do przełknięcia, gdyby Rada ostatecznie okazała się najlepszym obrońcą konsumentów.
Musimy osiągnąć kompromis w zakresie kliku słów, które nas dzielą, w celu uniknięcia procedur pojednawczych, które, jak sądzę, nie byłyby w niczyim interesie. Musimy także uniknąć czynienia kroków wstecz, a faktem jest, że konsumenci we Francji, jak i ci na Litwie, nie są karani finansowo za wcześniejszą spłatę. Nie możemy postawić konsumentów w sytuacji mniej korzystnej niż ta, w jakiej obecnie się znajdują na mocy ustawodawstwa krajowego.
Przewodniczący. − Jeśli nie ma innych mówców, proszę pozwolić mi przypomnieć posłom, że mogą oni skorzystać z procedury zabrania głosu z sali, aby ponownie zabrać głos, jeśli uważają, że nie zakończyli swego pierwszego wystąpienia.
Meglena Kuneva, komisarz. −Panie przewodniczący! Pragnę wyrazić moje szczere podziękowania sprawozdawcy, panu Kurtowi Lechnerowi, oraz wszystkim szanownym posłom za zgłoszenie wielu ważnych i mądrych uwag.
Proszę pozwolić mi na skomentowanie kilku z nich. Uważamy, że progi określone zostały bardzo starannie. Naszym wspólnym celem nie jest pozbawienie konsumentów wrażliwych ochrony przez tę dyrektywę. To dlatego ustanowiliśmy progi, które uwzględniają interesy nowych krajów i nie wykluczają średniego kredytu zaciąganego w UE-12.
Uważamy, że dużą korzyść stanowi standardowy formularz informacyjny, który wielu z Państwa wymieniało jako jeden z najbardziej pozytywnych aspektów dyrektywy. Będzie to jedna z największych zalet i nie zadziałamy na szkodę konsumenta, jeżeli zastąpimy takim formularzem umowę, ponieważ konsumenci nie są w stanie łatwo porównać różnych umów. Często mają też oni trudności ze zrozumieniem umów - wskazuje na to badanie Eurobarometru.
W odniesieniu do pełnej harmonizacji pragnę podkreślić, że jest to „docelowa” pełna harmonizacja. Powodem, dla którego takie rozwiązanie jest lepsze od minimalnej harmonizacji, co niektórzy z Państwa proponowali rozpatrzeć nawet dzisiaj, jest fakt, iż należy obniżyć bariery wejścia na rynek dla podmiotów świadczących usługi finansowe. To jedna z głównych przyczyn, dla których prace nad wnioskiem dotyczącym tej dyrektywy posuwają się naprzód. W oparciu o nią musimy zwiększyć zaufanie konsumentów. To dlatego najlepszym sposobem realizacji tego celu jest pełna harmonizacja.
Komisja pragnie zapewnić w szczególności pana Malcolma Harboura, że rynek będzie monitorowany. Moje służby rozpoczęły badania ukierunkowane na zebranie wskaźników i danych dotyczących obecnego rynku. Za kilka lat wykorzystamy te same wskaźniki i zbierzemy takie same dane. Pozwoli nam to na podjęcie decyzji w sprawie dalszych działań.
Reasumując, mogę tylko powtórzyć, że w mojej opinii przejście przez procedurę zgody nie pomoże nam osiągnąć lepszego kompromisu niż ten, który dziś Państwu przedłożono. Wyrażam zatem nadzieję, że Parlament będzie w stanie przyjąć ten tekst jutro w drugim czytaniu.
Kurt Lechner, sprawozdawca. - (DE) Panie przewodniczący, panie komisarzu, panie i panowie! Z debaty jasno wynika, że posiadamy wspólny cel. W szczególności, bez zastrzeżeń mogę poprzeć to, co powiedział komisarz w swych uwagach wprowadzających. Jedyny problem polega na tym, czy obecnie złożony projekt może rzeczywiście osiągnąć nasze wspólne cele. Wierzę, że jest wiele obronnych opinii w tej kwestii.
Jednolita roczna stopa oprocentowania należności z pewnością stanowi znaczny postęp, podobnie jak wspólne jednolite prawo do wycofania się. Proszę pozwolić mi podkreślić jednakże, że ochrona konsumenta jest najlepiej zapewniona, jeśli rozpatrujemy raczej cały obraz, jak słusznie wskazał komisarz, a nie fastrygujemy ze sobą wszystkie przepisy, jakie mają zastosowanie gdziekolwiek w Europie. Większa liczba przepisów prawnych nie oznacza lepszej ochrony konsumenta.
W odniesieniu do różnić w stopach oprocentowania w Europie, muszę podkreślić, że powinienem z zadowoleniem przyjąłbym przedstawienie analizy zakresu, w jakim różnice te mogą wynikać z odmiennych przepisów prawnych oraz zawiłości w poszczególnych krajach oraz czy może tak być, że stopy oprocentowania są niższe w przypadku, gdy przepisy prawne są prostsze. Nie znam odpowiedzi, ale kwestia musi zostać zbadana. Konkurencja i ogólna edukacja konsumentów także powinny wzmocnić ochronę konsumenta, ale nadmiernie zawiłe przepisy nie.
Proszę pozwolić mi powiedzieć kilka słów na temat rozmów trójstronnych. Z pewnością uważam, że powinniśmy dyskutować nad różnicami między nami tutaj w Parlamencie. Daleko jestem od udaremnienia porozumienia. Niemniej jednak, ponieważ zawsze wzywamy do przejrzystości, w szczególności w Radzie, ale także na innych forach, nie uważam za słuszne, aby nieformalna instytucja przeprowadzała takie dyskusje za zamkniętymi drzwiami. W istocie, każda instytucja powinna na początku wyrazić swą opinie, wnioski powinny zostać złożone i na tej podstawie powinno być wypracowane rozwiązanie.
Proszę pozwolić mi powtórzyć ponownie, że projekt został znacznie ulepszony w trakcie ponad sześcioletnich dyskusji - chciałbym aby było to w pełni jasne - i Parlament odegrał kluczową rolę w procesie ulepszania. Do pewnego stopnia postrzegam to także jako poparcie dla mojej własnej pracy. Moim zdaniem jednakże, projekt jest po prostu niewystarczająco dobry. Będąc takim jak jest, wejdzie w życie. Nie waham się podziękować moim kolegom posłom, Komisji, a także Radzie - która faktycznie zawsze dostarczała bardzo uporządkowanych odpowiedzi i szczegółowych informacji - za ich wkład do osiągnięcia tego, co było zupełnie zadowalającym i przyjemnym zadaniem.
Przewodniczący. − Debata została zamknięta.
Głosowanie odbędzie się w środę, 16 stycznia 2008 r., o godz. 12:00.
Oświadczenia pisemne (art. 142 Regulaminu)
Lasse Lehtinen (PSE), na piśmie. Głosowanie Parlamentu nad tą bardzo ważną sprawą oznacza, że robimy jeden krok w kierunku pełnej realizacji czterech swobód. Niniejsza dyrektywa zapewni konsumentom biorącym kredyt konsumencki więcej praw i większą przejrzystość. Transgraniczne porównywanie warunków kredytowania i wybór najlepszej oferty będzie teraz znacznie łatwiejszy niż poprzednio. Po pięciu latach przygotowań dyrektywa będzie miała zastosowanie do wszystkich niezabezpieczonych pożyczek w wysokości od 200 euro do 75 000 euro. Pragnę zaznaczyć, że istotne jest tutaj określenie dolnego progu na poziomie 200 euro, ponieważ szczególnie w nowych państwach członkowskich pożyczki często nie przekraczają kwoty 500 euro.
Konsument odniesie nie mniejsze korzyści w związku ze wszystkimi informacjami dotyczącymi umowy, wspólną metodą obliczania rocznej stopy procentowej oraz 14-dniowym okresem wypowiedzenia.
Takie wyważone prawo umożliwia nam uzyskanie u obywateli aprobaty dla Unii Europejskiej.
Mairead McGuinness (PPE-DE), na piśmie. – Unijna dyrektywa w sprawie kredytu konsumenckiego omawiana jest od jakiegoś czasu, a dzisiejszą debatę nad nią należy przyjąć z zadowoleniem. Jest duża nadzieja na to, iż dyrektywa ta doprowadzi do sytuacji, w której konsumenci będą poszukiwać pożyczek poza granicami swojego kraju, co pozwoli im znaleźć najtańszą dostępną ofertę.
Po wprowadzeniu w życie i przyjęciu przez obywateli UE powinna ona umożliwić ludziom zaciągnięcie tańszego kredytu.
Oto klucz do sukcesu: po pierwsze wiedza obywateli UE w zakresie możliwości zaciągnięcia kredytu transgranicznego, po drugie ich chęć do skorzystania z takiej opcji.
Obecnie wiadomo, że obywatele niechętnie poszukują najlepszych pożyczek w ramach własnego państwa członkowskiego, podobnie konsumenci wciąż z pewnymi oporami zmieniają banki, choć sytuacja ta może ulegać powolnej zmianie.
Sukces lub niepowodzenie zależy od skutecznej implementacji dyrektywy w państwach członkowskich. Tylko czas odpowie na pytanie, czy dyrektywa ta spełni nasze oczekiwania i zapewni konsumentom większy wybór, większą dostępność kredytów konsumenckich, a co ważniejsze znacząco obniży koszty takich kredytów.
Alexander Stubb (PPE-DE), na piśmie. – Kredyty konsumenckie to podstawowy filar rynku wewnętrznego.
Po pierwsze uważam, iż dyrektywa ta stanowi pierwszy krok i dobry przykład na to, jak działania UE przynoszą konkretne rezultaty, nawet w odniesieniu do tak kontrowersyjnej kwestii.
Po drugie uważam, że w dłuższym okresie, kiedy już zgromadzimy doświadczenie w zakresie funkcjonowania tej dyrektywy, potrzebna będzie dalsza harmonizacja, tak aby ułatwić konsumentom korzystanie z usług transgranicznych, a przedsiębiorstwom oferującym kredyty w innych państwach członkowskich dać pełne gwarancje prawne w zakresie ich zobowiązań.
Po trzecie pragnę podziękować za wytrwałość wszystkim osobom zaangażowanym w ten trwający od lat proces.
(Posiedzenie zostało zawieszone na czas głosowania o godz. 11:15 i wznowione o godz. 11:30)
Przewodniczący. − Następnym punktem porządku obrad jest głosowanie.
(W celu uzyskania wyników i innych szczegółów głosowania: patrz protokół)
Nigel Farage, w imieniu grupy IND/DEM. – Panie przewodniczący! Chciałbym złożyć wniosek w sprawie przestrzegania Regulaminu. Na podstawie art. 160 Regulaminu nasza grupa złożyła wniosek o przeprowadzenie dziś głosowań imiennych we wszystkich kwestiach i wiem, że wzbudziło to w Izbie pewne zainteresowanie.
Tytułem wyjaśnienia, to nie tylko ta grupa, ale wielu posłów reprezentujących wszystkie grupy jest głęboko zaniepokojonych metodą odbywającego się tutaj głosowania. Nawet sam przewodniczący powiedział kilka miesięcy temu, że popełniliśmy błędy, co przy takiej liczbie głosujących jest normalne ze statystycznego punktu widzenia. My natomiast twierdzimy, że przy głosowaniu nad aktami prawnymi nie powinno być miejsca na pomyłki.
Poprosiłbym zatem posłów, by poddając się długiej procedurze głosowania imiennego wzięli pod uwagę, jak ważny jest to proces, a w świetle tego być może więcej posłów będzie obecnych w trakcie odbywającego się w następnym miesiącu głosowania nad traktatem lizbońskim i przegłosuje poprawki umożliwiające przeprowadzenie referendum tym 10 krajom, które obiecały to swoim obywatelom.
Hannes Swoboda (PSE). (DE) Panie przewodniczący! Mam tylko jedną prośbę. Artykuł 159 regulaminu stanowi, że „Głosowanie w Parlamencie odbywa się zazwyczaj przez podniesienie ręki”. Z tego powodu, słusznym byłoby zbadanie, czy głosowanie imienne w sprawie wniosku grupy IND/DEM, jest zgodne z regulaminem. Uważam, że nie. Chciałbym prosić, aby zrobić to jutro. Uważam, że powinniśmy głosować dzisiaj, tak jak przewidziano na liście głosowań, ale chciałbym prosić, aby kwestia dopuszczalności prawnej została zbadana jutro.
Marco Cappato (ALDE). - (IT) Panie przewodniczący! Dwie rzeczy: myślę, że kamera telewizyjna ustawiona tutaj powinna być przeniesiona, w celu umożliwienia panu Donniciemu - i wszystkim nam - zobaczenia przewodniczącego i innych kolegów. Proszę także pozwolić mi skorzystać z okazji, aby z zadowoleniem przyjąć decyzję Prezydium Parlamentu Europejskiego, by poświęcić pokój prasowy Parlamentu Annie Politkovskiej.
Przewodniczący. − Regulamin Parlamentu stanowi, że głosowanie w Parlamencie odbywa się zazwyczaj przez podniesienie ręki, chyba że zostanie złożony wniosek w sprawie głosowania imiennego.
W przypadku głosownia poprzez podniesienie ręki może się zdarzyć, nieczęsto ale od czasu do czasu, że albo ze względu na to, że posłowie nie podniosą rąk lub zaszła pewna pomyłka, prezydencja błędnie obliczy wynik głosowania. Jeśli się to zdarzy wtedy poseł żąda weryfikacji i w konsekwencji przewodniczący przeprowadza głosowanie imienne i sytuacja zostaje rozwiązana.
Wszystko jest zatem przewidziane i nasze głosowania przebiegają poprawnie w 99,9% przypadków.
W każdym razie, przewodniczący Parlamentu otrzymał pismo od pana posła Bootha, w którym zwracał on uwagę na tę kwestię i domagał się podjęcia działań w tym zakresie.
Sprawa ta zostanie przedyskutowana na Konferencji Przewodniczących i oczywiście przez grupę roboczą, której zadaniem jest reforma metod pracy Izby. Sprawa jest w toku. Proszę zatem mieć pewność, panie Farage, że zwrócimy większą uwagę na tę kwestię i zmierzamy do zapewnienia, aby procedury przebiegały z dnia na dzień coraz sprawniej.
Panie Swoboda, będziemy głosować dzisiaj imiennie, co jest także zgodne z regulaminem, ponieważ tego sposobu głosowania zażądała grupa polityczna. Dzisiaj. I od dzisiaj będziemy podejmować decyzje.
Christopher Heaton-Harris (PPE-DE). – Panie przewodniczący! W trakcie minionej kadencji parlamentarnej grupa posłów pod przewodnictwem Richarda Corbetta z PSE przedłożyła Izbie projekty w tej sprawie. Jeżeli na etapie plenarnym złożono by ponad 100 poprawek, to rzeczone sprawozdanie powinno być odesłane do komisji. Było wiele okazji, przy których do tego nie doszło. Zastanawiam się, czy zalecając Konferencji Przewodniczących zajęcie się tymi sprawami można by też zasugerować jej rozpatrzenie bardzo dobrych zaleceń, które Richard Corbett zgłosił w trakcie minionej kadencji parlamentarnej.
Graham Booth (IND/DEM). – Panie przewodniczący! Zgodnie z art. 145 chciałbym złożyć osobiste oświadczenie. Jak Państwo wiedzą, napisałem do przewodniczącego Parlamentu, skarżąc się na sposób głosowania. Od tamtej pory kilkakrotnie przesyłałem mu aktualne informacje, ponieważ komisja odrzuciła mój wniosek o wprowadzenie w pełni elektronicznego głosowania. Jej odpowiedzią był „brak działań”. Ja kilkakrotnie zwracałem się na piśmie. Najgorszy przypadek, jaki opisałem to zamiana wyniku z „odrzucony” na „przyjęty” 567 głosami do 17 przy 18 głosach wstrzymujących się. To dlatego w przeszłości nazywałem ten system niedorzecznym. Naprawdę trzeba zająć się tą sprawą.
8.1. (A6-0517/2007, Jacek Saryusz-Wolski) Partnerstwo w ramach procesu stabilizacyjnego i stowarzyszeniowego (głosowanie)
Bogusław Liberadzki, sprawozdawca. − Panie Przewodniczący! Rozmawiamy o dyrektywie 95. Jej zmianę miałem zaszczyt referować Wysokiej Izbie we wrześniu roku ubiegłego. Otóż istota dotyczy sprawowania funkcji kontroli, ponieważ dyrektywa ta zawiera bardzo dużo szczegółów technicznych dotyczących pojazdów, ładunków, drogi. W roku 1996 wprowadzono nową procedurę komitologii, czyli procedurę regulacyjną połączoną z kontrolą.
Nasza komisja wnosi, aby w warunkach realizacji znowelizowanej dyrektywy 95 tę nową procedurę regulacyjną połączoną z kontrolą zastosować w ramach kompetencji Komisji Europejskiej. Powaga Parlamentu Europejskiego na tym nie ucierpi. Unikniemy nadmiernej szczegółowości naszej funkcji kontrolnej. Komisja jednomyślnie przyjęła ten projekt regulacji. Wnoszę do Wysokiej Izby również o jednomyślne stanowisko.
8.3. (A6-0513/2007, Paolo Costa) Zniesienie dyskryminacji w zakresie stawek i warunków transportu (głosowanie)
- Przed głosowaniem
Marie Panayotopoulos-Cassiotou (PPE-DE). - (EL) Panie przewodniczący! Moi drodzy koledzy, jak wiemy, pierwotny wniosek Komisji Europejskiej zawierał w jednym rozporządzeniu zmieniony wniosek dotyczący rozporządzenia nr 11 dotyczącego zniesienia dyskryminacji w stawkach i warunkach transportu oraz poprawkę do rozporządzenia (WE) nr 852/2004 w sprawie higieny środków spożywczych.
Projekt Komisji opiera się na art. 75, 152 i 95 Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską, oraz przewidzianej procedurze współdecyzji przyjęcia rezolucji. Współprawodawcy - Rada i Parlament - postanowili, aby rozdzielić pierwotny wniosek na dwa odrębne rozporządzenia: jedno dotyczące zmian rozporządzenia nr 11 w sprawie transportu, oparte na art. 75 ust. 3, które nie przewiduje żadnej interwencji Parlamentu Europejskiego w procedurze legislacyjnej, oraz w odniesieniu do którego opinię wydała Komisja Transportu; oraz drugie rozporządzenie dotyczące zmiany rozporządzenia w sprawie higieny środków spożywczych, oparte na art. 95 i 152 ust. 4 lit. b), w odniesieniu do którego wkrótce opinię wyda Komisja Środowiska Naturalnego. Dzisiaj zostaliśmy wezwani do rozstrzygnięcia, czy art. 75 ust. 3 stanowi odpowiednią podstawę prawną dla zmiany rozporządzenia w sprawie transportu. Poprawka do art. 852/2004, jak powiedzieliśmy, zostanie przedyskutowania później.
Projekt rozporządzenia, który został dzisiaj przedłożony, przewiduje skreślenie art. 5, który przestał obowiązywać w 1961 r., oraz poprawkę do art. 6, zmierzającą do zmniejszenia obowiązków administracyjnych przewoźników, poprzez zniesienie ich obowiązku posiadania kopii zawierających pełne informacje dotyczące ceny, ponieważ informacje te zawarte są w każdym razie w listach przewozowych oraz systemach rachunkowych przewoźników. Poprawka ta umożliwia kontrolę stawek i warunków transportu i zidentyfikowanie przypadków dyskryminacji. Jest to zatem poprawka, która dokładnie odpowiada temu, co zostało przewidziane w art. 75 ust. 3 zdanie drugie Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską, a ponieważ poprawka do art. 6 jest konieczna, aby umożliwić organom europejskim kontrolę przestrzegania zasady niedyskryminacji w dziedzinie transportu na mocy art. 75 ust. 3 Traktatu, Komisja Prawna zaznaczyła, że art. 75 ust. 3 jest jedyną podstawą prawną, jaka może być wykorzystana do zmiany rozporządzenia nr 11.
8.5. (A6-0406/2007, Johannes Blokland) Wywóz i przywóz niebezpiecznych chemikaliów (głosowanie)
8.6. (A6-0515/2007, Csaba Őry) Stosowanie systemów zabezpieczenia społecznego do pracowników najemnych, osób prowadzących działalność na własny rachunek i do członków ich rodzin przemieszczających się we Wspólnocie (głosowanie)
8.7. (A6-0494/2007, Jorgo Chatzimarkakis) CARS 21: Ramy prawne podstawą dla zwiększania konkurencyjności przemysłu motoryzacyjnego (głosowanie)
PRZEWODNICZY: HANS-GERT PÖTTERING Przewodniczący
9. Posiedzenie formalne - Wielki Mufti Syrii
Przewodniczący. − Panie i panowie! Jest to dla mnie dzisiaj szczególny honor i przyjemność, aby gorąco powitać w Parlamencie Europejskim, w tym Europejskim Roku Dialogu Międzykulturowego, Jego Eminencję Ahmada Badra El Din El Hassouna, Wielkiego Muftiego Syrii.
(Oklaski)
Jak podkreśliłem w ubiegłym tygodniu w Lublanie na uroczystości otwarcia Europejskiego Roku Dialogu Międzykulturowego, Parlament Europejski przywiązuje wielką wagę do tego roku dialogu pomiędzy kulturami.
Jestem mocno przekonany, podobnie jak wielu innych, że jest zarówno możliwe jak o zasadnicze dla ludzi z różnych kultur i religii, aby żyć razem w pokoju, tak w Unii Europejskiej jak i na całym świecie. Szczególną wagę należy w tym kontekście przyznać naszym stosunkom z ludźmi żyjącymi na przeciwnych brzegach Morza Śródziemnego i na Bliskim Wschodzie. Faktem jest, że owoce tego dialogu będą mieć trwały wpływ na naszą wspólną przyszłość. Razem musimy budować intelektualny i kulturowy most poprzez Morze Śródziemne, osadzony na wzajemnym wzbogacaniu się i wspólnych wartościach.
Budujemy ten most, kiedy prowadzimy stale szczery i otwarty dialog, podczas którego słuchamy siebie na wzajem, wymieniamy szczere opinie i rozwijamy wzajemne zrozumienie.
Tolerancja znajduje się w sercu dialogu międzykulturowego. Tolerancja nie oznacza obojętności. Tolerancja oznacza przedstawianie naszych poglądów i słuchanie oraz szanowanie przekonań innych ludzi.
Kiedy stwierdzimy, że niemożliwe jest zaakceptowanie opinii innej osoby, wciąż konieczne jest traktowanie takich poglądów w szacunkiem, wymieniane idei i opinii w pokoju oraz, jeśli jest to tylko możliwe, torowanie drogi do wspólnych działań i rozładowywanie napięcia tym sposobem.
Musimy podkreślać to co nas łączy, wraz z istotą uniwersalnych wartości demokratycznych. Pośród nich znajdują się przede wszystkich godność ludzka i ochrona nienaruszalnych praw człowieka.
W ciągu 2008 r. i później, Parlament Europejski wykorzysta wiele sposobności, aby zaangażować się w takie debaty. Dzisiejsza wizyta Wielkiego Muftiego Syrii stanowi pierwszą z takich sposobności. Ahmad Badr El Din El Hassoun, formalnie Mufti Aleppo, jest uznawany za wybitnego obrońcę międzywyznaniowego dialogu w kraju, gdzie wspólnoty religijne w całej ich różnorodności wciąż żyją i pracują wspólnie w pokoju.
Wyraźnie symbolizuje to fakt, że Wielkiemu Muftiemu towarzyszą w dzisiejszej wizycie liderzy religijni wysokiego szczebla. Było to jego życzeniem, i pozwolę sobie szczególnie wymienić, biskupa Antoine'a Audo, głowę Kościoła Katolickiego w Syrii i gorąco go powitać.
Jego Eminencjo, z wielką przyjemnością chciałbym teraz zaprosić pana do przemówienia do Parlamentu Europejskiego.
(Oklaski)
Ahmad Badr El Din El Hassoun, Wielki Mufti Syrii.−
(Mówca zabrał głos po arabsku. Poniżej znajduje się transkrypcja tłumaczenia ustnego na angielski.)
Pozdrawiam was wszystkich w imię naszego Stwórcy, który ulepił rodzaj ludzki z tej samej gliny, i przez ducha którego powołani zostaliśmy do życia. Źródłem energii, która do nas dociera jest jeden Bóg, Stwórca; my jesteśmy jego dziełem, a zatem pozdrawiam was bracia na tej planecie, moi bracia w duchu i rodzaju ludzkim.
Panie przewodniczący! Szanowni Państwo! Szanowni posłowie! Przybywam do was z kraju, którego nie wybrałem, ale to niebiosa zdecydowały, bym stał się jednym z jego obywateli. Ta ziemia, którą nazywamy świętą ziemią, ziemia Al-Sham, która obejmuje Liban, Palestynę, Syrię, Jordanię i Izrael, skupia wszystkie kultury niebios: prorok Abraham przybył na tę ziemię, a prorok Mojżesz wiódł tu szczęśliwe życie, na naszej ziemi narodził się Jezus (niech Bóg go błogosławi) i z tej ziemi został zabrany do niebios. Prorok Mahomet także przybył z Mekki na naszą ziemię, aby wstąpić do niebios. A zatem chciałbym, abyście zrozumieli znaczenie tej ziemi będącej źródłem światła i oświecenia, bez którego nie stalibyśmy się chrześcijanami i uczniami Abrahama i Mojżesza, nie bylibyśmy muzułmanami i nie ciążyłaby na nas odpowiedzialność za przekazanie światu boskiego przesłania.
Z całego serca dziękuję wam i przewodniczącemu Parlamentu, który pozwolił mi na otwarcie tej kulturowej debaty w roku dialogu między kulturami.
Mówię o kulturach, ale tak naprawdę nie ma oddzielnych kultur, a tylko jedna kultura.
Kultury wzbogacają i wpływają na kulturę rodzaju ludzkiego, a kultura jest naszym tworem: to my ją tworzymy. Tego Parlamentu nie stworzył chrześcijanin, żyd czy muzułmanin, stworzył go człowiek. Jest to symbol kultury, jej konstrukcji.
Wszyscy tworzymy jedną kulturę zwaną kulturą ludzkości. A zatem w naszym regionie w ogóle nie wierzymy w konflikt międzykulturowy. We wszechświecie jest jedna, a nie wiele kultur. A jednak różne kultury mogą istnieć i współegzystować.
(Oklaski)
A zatem przyjrzyjmy się sytuacjom, w których dochodzi do konfliktów międzykulturowych. Konflikty są tam, gdzie pojawia się ignorancja, terroryzm i zacofanie, jednak osoba o wysokiej kulturze, bez względu na swoje wyznanie, uściśnie mi dłoń, tak abyśmy wspólnie budować kulturę ogólnoludzką. Kiedy człowiek wylądował na księżycu, sowiecka w tym czasie agencja i NASA były nie tylko amerykańskie czy rosyjskie, ale także europejskie, włoskie, francuskie, niemieckie, francuskie, belgijskie i arabskie. Oni razem stworzyli cywilizację, która umożliwiła człowiekowi wejście w przestrzeń kosmiczną.
Proszę pozwolić, że jeszcze raz odwołam się do terminologii i określenia „konflikt” między kulturami czy cywilizacjami. To niebezpieczne, ponieważ cywilizacji nie można budować osobno. Naszymi pradziadami są ci, którzy wznieśli piramidy, a także ci, którzy zbudowali piramidy w Chile, a zatem, jak wspomniałem, cywilizacja jest jedna.
Druga kwestia. Czy cywilizacja ma jakąś religię? Czy raczej jest to kultura ludzka, której religia nadaje wartości moralne? Nie istnieje cywilizacja islamska, chrześcijańska czy żydowska. Religia nadaje cywilizacji wartości moralne, jednak kultura jest czymś, co sami stworzyliśmy. Bóg stworzył religie, ale to my stworzyliśmy kultury. Oto, co zbudowaliśmy, zaś religia jest dziełem Boga. A zatem nie ograniczajcie cywilizacji, ponieważ jest ona efektem naszej pracy, natomiast religia, jak już powiedziałem, jest dziełem Boga.
Kto tworzy cywilizacje? Rodzaj ludzki - ty i ja. Kim jesteśmy, wy i ja? Czy różnicie się ode mnie? Nie. Nie jesteście drugą stroną. Zwierzę może być drugą stroną, ale wy jesteście moimi braćmi i siostrami, bez względu na wyznanie czy język, ponieważ moja matka jest waszą matką, mój ojciec jest waszym ojcem, ziemia jest naszą matką, a Abraham naszym ojcem. A zatem kształtujmy nowe pokolenie, które uwierzy, iż słowo „inny” odnosi się do zwierzęcia. Ale człowiek, bez względu na wyznanie czy to, skąd pochodzi, jest moim bratem lub siostrą, a jego krew jest moją krwią. Jego duch jest moim duchem, jego idee moimi ideami, jego wolność moją wolnością, a jego kultura różni się od mojej. A zatem razem budujmy cywilizację. W naszej religii nie wierzymy w wielość wyznań: nie ma różnych religii.
Abraham, Mojżesz, Jezus i Mahomet wywodzili się z jednej religii - uwielbienia Boga i poszanowania rodzaju ludzkiego. Co się tyczy prawodawstwa i ustaw, to czasami są one różne w różnych okresach. Może istnieć wiele systemów prawnych, ale nie może być wielu religii. A zatem wasz Bóg i mój Bóg jest jeden, a my wszyscy czcimy tego samego Stwórcę. Nie może więc dojść do konfliktu religijnego. I dlatego mogę powiedzieć, że święta wojna nie istnieje. Nie wierzę w święte wojny, ponieważ wojna nigdy nie może być święta: to pokój jest świętością.
(Oklaski)
A zatem nauczajmy nasze dzieci w szkołach, kościołach, miejscach kultu i meczetach, że we wszechświecie naprawdę święty jest człowiek, nie Kaaba, Meczet Al-Aksa czy Kościół Świętej Trójcy lecz rodzaj ludzki - to on jest najświętszą rzeczą we wszechświecie, ważniejszą niż inne święte rzeczy.
(Oklaski)
Dlaczego wam to mówię, szanowni państwo? Ponieważ Kaabę stworzył człowiek, Abraham, ścianę w Mekce zbudował żyd, zaś Kościół Świętej Trójcy chrześcijanin. Ale człowiek - kto stworzył człowieka? Jest to dzieło Stwórcy i nikt, kto niszczy dzieło Stwórcy, nie powinien być poważany.
Każdy, kto zabija izraelskie lub irackie dziecko zostanie wezwany, by wobec Boga odpowiedzieć za swe czyny, gdyż dzieci są dziełem Boga na tej planecie, a my to dzieło niszczymy. Czy tym ludziom możemy zwrócić życie? Gdyby zniszczono Kaabę, nasze dzieci mogłyby ją odbudować, a jeżeli zniszczono by Meczet Al-Aksa, moglibyśmy go zrekonstruować. Gdyby zniszczono Kościół Świętej Trójcy, odbudowałoby go następne pokolenie, ale wierzcie mi, jeżeli ginie człowiek, to kto mu zwróci życie?
Dlatego pozdrawiam i dziękuję Europie za zaproszenie mnie tutaj. Zacznę, wzywając was do zapewnienia nieskończonego i otwartego dialogu między cywilizacjami, tak abyśmy stworzyli państwa oparte na cywilnych nie zaś religijnych czy etnicznych podstawach, ponieważ religia to relacja między wami i Bogiem - a my musimy żyć na tym świecie razem i w pokoju. Nie narzucam wam mojej religii, a wy nie narzucajcie mi swojej. To coś między nami a Stwórcą.
A zatem ukształtujmy nowe pokolenie, które wierzy, że cywilizacja ludzka jest wspólnym dziełem, a najszlachetniejszy jest rodzaj ludzki i wolność - oczywiście po Bogu. Jeżeli pragniemy pokoju na świecie, zacznijmy od ziemi pokoju: Palestyny i Izraela. Możemy powiedzieć ludziom, tak jak wiele lat temu mówił papież, że zamiast budować mur, powinniśmy budować mosty pokoju, ponieważ Palestyna jest ziemią pokoju. Biorąc pod uwagę, jak wiele kosztował ten mur, w zasadzie moglibyśmy pozwolić chrześcijańskim, żydowskim i muzułmańskim dzieciom chodzić do tej samej szkoły i żyć jak bracia i siostry w szkole pokoju.
(Oklaski)
Tak, w zeszłym roku w Syrii wyciągnęliśmy do was dłoń. Prezydent Bashar-al-Asad wyciągnął dłoń do świata i powiedział „Pragnę prawdziwego pokoju”. Od dziś zamiast broni zawsze będę niósł światu przesłanie pokoju i mówił: nigdy więcej wojny. Zwycięzca w wojnie stanie się przegranym, jeżeli czasowe zwycięstwo odniósł dzięki zabijaniu ludzi, ale prawdziwi zwycięzcy to ci, którzy stają się braćmi innych ludzi. To nie ziemia jest święta, a człowiek. Kiedy człowiek stanie się święty, uczyńmy świętym świat.
Proszę zatem nie wierzyć mediom, gdyż media przy wielu okazjach nie mówią prawdy. Wielu z was odwiedziło mnie w Syrii i przyszło do mojego meczetu, ja zaś poszedłem z nimi do kościołów, a oni widzieli, jak żyjemy jako jedna rodzina, jak nie wierzymy w zwykłe współistnienie, ale żyjemy w rodzinie. Bez względu na to, czy jesteśmy muzułmanami, żydami czy chrześcijanami, wierzymy w jeden dom - dom życia.
Podobnie jak wy zasiadałem w parlamencie i byłem posłem w Syrii przez 10 lat, a w chwili, gdy wkroczyłem do parlamentu poczułem, że nie reprezentuję mojej partii czy grupy politycznej, ponieważ jestem niezależny; reprezentowałem raczej każdą osobę, która mnie o to poprosiła lub nie poprosiła, gdyż są one moimi braćmi i siostrami, a ja jestem przedstawicielem wszystkich ludzi w tym kraju. Czy reprezentujecie zatem wasze kraje i partie polityczne, czy też istoty ludzkie? Bądźcie proszę przedstawicielami dla nas i waszych ludzi, ponieważ rodzaj ludzki jest jedyny we wszechświecie.
Tak, musicie nas reprezentować w kwestiach pokoju, prawdy i wiary. Świat islamski jest dziś świadkiem wojen w wielu jego krajach. Na tym świecie musi panować pokój, świat zawsze pragnął pokoju, a jeżeli dochodzi do jakichś kryzysów, to są one wynikiem niesprawiedliwości. Celem chrześcijaństwa było zapewnienie pokoju, inaczej nie możemy pojąć misji proroków takich, jak Mojżesz, którzy nawoływali do zawarcia pokoju. Nikt nie chciał nikogo zabić, a każdy, kto zechce zabić drugiego człowieka, sprzeciwi się swoim przekonaniom i religii. Nie wykorzystujcie religii do zabijania; religia ma służyć pokojowi i życiu.
Tak, to moje przesłanie z mojego kraju, ziemi, którą pobłogosławiły niebiosa, po której kroczyli, i na której mieszkali wszyscy prorocy.
Na naszej ziemi kobieta jest wspaniałą i poważaną osobą bez względu na to, czy jest żydówką, chrześcijanką czy muzułmanką, choć często spotyka się z niesprawiedliwością ze strony mężczyzn. W naszym kraju kobiety są aktywne na wszystkich szczeblach, a przywódcy państwowi, w tym prezydent, wzywają kobiety do udziału we wszystkich dziedzinach życia społecznego.
To miasto jest symbolem pokoju. Widziałem, jak powstawało i stwierdziłem, że Europa jest cudem 20. wieku. Ten cud, który był świadkiem pierwszej i drugiej wojny światowej, a potem zdołał bezkrwawo zburzyć mur berliński - bez jednej kropli krwi. Europa się zjednoczyła, a jej obywatele zasiedli razem w jednym parlamencie. Czy moglibyście zatem pomóc nam stworzyć taki parlament - parlament ludzki, duchowy, uniwersalny? Proszę pomóżcie nam, ponieważ Syria i cały świat islamski, muzułmanie i chrześcijanie, czekają na was.
Ponieważ Damaszek jest w tym roku Stolicą Arabskiej Kultury, a wy zainicjowaliście Rok Dialogu Międzykulturowego, chciałbym prosić, abyście wyrazili zgodę na posiedzenie na rzecz kultur w Stolicy Arabskiej Kultury, Damaszku w celu podkreślenia, że świat jest jeden, a my wyciągamy dłoń do Libanu, gdyż w Libanie żyje jeden naród, a my wszyscy powinniśmy pomóc w tworzeniu jednego Libanu i jednej prawdziwej Palestyny, jednego prawdziwego Izraela, jednego prawdziwego Iraku, kraju pokoju dla wszystkich.
(Długotrwałe oklaski)
Przewodniczący. − Panie i panowie, państwa oklaski dowodzą, że Izba ta, wraz ze mną, szczerze dziękuję Wielkiemu Muftiemu Syrii, szejkowi Ahmadowi Badr El Din El Hassounowi za jego sprzeciw wobec przemocy, wojny i terroryzmu. Godność ludzka jest dla niego kwestią zasadniczą i jest to podstawa współpracy pomiędzy kulturami. Jest to tolerancja, która oznacza, że mamy własne stanowiska, że nie jesteśmy zobowiązani do przyjęcia poglądów innych osób, ale szanujemy je i w związku z tym żyjemy razem w pokoju na tym świecie, uznając godność ludzką. Dziękuję, Jego Eminencjo, za pana przemówienie skierowane do nas, tutaj w Parlamencie Europejskim.
Przewodniczący. − Kolejnym punktem porządku obrad jest głosowanie.
(W celu uzyskania wyników i innych szczegółów głosowania: patrz protokół)
Graham Booth (IND/DEM). – Panie przewodniczący! Krótko mówiąc, nie sądzę, by właściwie zastosował pan Regulamin w trakcie poprzedniego głosowania.
Powiedział pan „głosowanie jest teraz otwarte”, ale nie zapytał pan „czy zagłosowali już wszyscy?”, zanim stwierdził pan, że „głosowanie zostało zamknięte”, nie odczytał pan też wyników.
Uważam, że nie zachował pan porządku.
Przewodniczący. − Panie Booth! Wyniki głosowania są na ekranie. Ponieważ złożyliście państwo wniosek, aby wszystkie dzisiejsze głosowania były głosowaniami imiennymi, właśnie to czynimy; staram się uczynić tę formę głosowania tak niekłopotliwą jak to tylko możliwe dla Izby, jeśli wszyscy państwo postępują prawidłowo, panie Booth.
10.1. (A6-0481/2007, Piia-Noora Kauppi) Przepisy podatkowe dotyczące strat w sytuacjach transgranicznych (głosowanie)
10.2. (A6-0518/2007, Glenis Willmott) Wspólnotowa strategia na rzecz bezpieczeństwa i higieny pracy na lata 2007-2012 (głosowanie)
⁂
Christopher Beazley (PPE-DE). – Panie przewodniczący! Zabieram głos na podstawie art. 152 i 160 Regulaminu w związku z procedurą głosowania i głosowaniami imiennymi. Oczywiste jest, że doszło do naruszenia Regulaminu i wykorzystano go w sposób wyraźnie sprzeczny z jego celami. Czy za pańskim pośrednictwem mogę prosić, by specjaliści, tacy jak Richard Corbett i inni, dokładnie przeanalizowali to, co się dziś stało? W moim rozumieniu przewodniczący może uznać za nieważne wszystkie wnioski dotyczące głosowania imiennymi. Może się to okazać konieczne, kiedy w przyszłości będziemy mieć do czynienia z bardziej intensywnymi głosowaniami.
Reinhard Rack (PPE-DE). (DE) Panie przewodniczący! W tej Izbie mamy bardzo liberalny, a w szczególności bardzo przychylny dla mniejszości regulamin. Naszym życzeniem i naszym obowiązkiem jest jego ochrona. Jednakże wymaga to, aby poszczególne grupy wykonywały swe prawa mniejszościowe prawidłowo i aby ich nie nadużywały. Kiedy tak się dzieje - tak jak dzisiaj - powinniśmy ponownie rozważyć tę praktykę.
Daniel Hannan (PPE-DE). – Panie przewodniczący! Muszę zaprotestować w związku z dwoma wnioskami formalnymi. Zasady w tej kwestii są zupełnie jasne. Każda grupa ma prawo złożyć wniosek o głosowanie imienne. Przewodniczący nie posiada w tym zakresie żadnych kompetencji dyskrecjonalnych. Zawsze w końcu akceptowaliśmy to, że w każdym demokratycznym zgromadzeniu większość forsuje swój punkt widzenia, ale to, co przed chwilą usłyszeliśmy, to najbardziej nietolerancyjne stanowisko, które nie zezwala na sprzeciw czy odrębne zdanie, a jeżeli moi koledzy chcą zrozumieć, dlaczego Unia Europejska jest tak niepopularna wśród wyborców, to muszą tylko zastanowić się nad własną nietolerancyjną postawą wobec każdego, kto ma poglądy odmienne od ich własnych.
(Oklaski)
Przewodniczący. − Panie Hannan, według mojej wiedzy wszystkie głosowania, które odbyły się rano, były głosowaniami imiennymi. A zatem regulamin był ściśle przestrzegany.
Nigel Farage (IND/DEM). – Panie przewodniczący! Pragnę poinformować pana Christophera Beazleya i Reinharda Racka, a może również i pana, panie przewodniczący, że dziś po raz pierwszy od chwili, gdy zasiadłem w Parlamencie Europejskim możemy być pewni wyników, ponieważ zazwyczaj jest to farsa! A zatem proszę na nas nie narzekać, gdyż pomagamy wam uporządkować to miejsce, tak aby w przyszłości więcej prac odbywało się w komisji i abyśmy nie otrzymywali setek, a w niektórych przypadkach tysięcy poprawek. To, co uczyniliśmy, jest całkowicie zgodne z Regulaminem, a wszyscy Państwo - w szczególności ci, którzy wierzą w to miejsce - powinni wyciągnąć wnioski z tej sytuacji.
Martin Schulz, w imieniu grupy PSE - (DE) Panie przewodniczący! Na mocy art. 171 Regulaminu podnoszę i składam następujący wniosek, w imieniu Grupy Socjalistycznej Parlamentu Europejskiego: w świetle pilnej potrzeby przedyskutowania regulaminu i jego wykładni, proponuję, aby posiedzenie zostało zawieszone i aby wszystkie dalsze debaty, wraz z wyjaśnieniami na temat głosowania, były odroczone do godz. 22:00 dzisiaj wieczorem.
(Oklaski)
Przewodniczący. − Czternastu posłów Izby domaga się wyjaśnień na temat głosowania w odniesieniu do każdej z siedmiu debat przeprowadzonych wczoraj i dzisiaj rano. Czternastu posłów, przy czym każdy z nich zażądał wyjaśnień w sprawie każdej z siedmiu debat: dziesięciu posłów grupy IND/DEM, dwóch posłów grupy PPE-DE i dwóch posłów niezrzeszonych.
Jeśli wyjaśnienia dotyczące głosowania odbędą się teraz, prawdopodobnie zajmą one nam dwie godziny.
Przedkładam zatem Izbie następującą kwestię porządkową: albo podejmiemy kwestię wyjaśnień dotyczących głosowania i zostaniemy tutaj jeszcze przez dwie godziny albo zawiesimy teraz sesję, jak proponuje pan Schulz, i przeprowadzimy wyjaśnienia dotyczące głosownia dzisiaj w nocy.
(Izba przyjęła ten wniosek).
Panie i panowie, powiadomienie o czasie, w którym odbędą się wyjaśnienia dotyczące głosowania zostanie przekazane o godz. 15:00.
11. Korekty głosowania i zamiary dotyczące głosowania: patrz protokół
(Posiedzenie zostało zawieszone o 12:55 i wznowione o 15:00)
PRZEWODNICZY: Gérard ONESTA Wiceprzewodniczący
12. Porządek obrad
Przewodniczący. (FR) Koledzy, muszę wam przypomnieć, że 19 posłów złożyło wniosek o przyznanie czasu na wystąpienia ustne dotyczące głosowania w odniesieniu do każdego z siedmiu sprawozdań, które przyjęliśmy przed lunchem. Jest 10 kolejnych wniosków indywidualnych o wyjaśnienia dotyczące głosowania. Teoretycznie czas wymagany na wyjaśnienia dotyczące głosowania powinien w związku z tym wynosić 143 minuty, czyli nieco ponad dwie godziny. W celu umożliwienia przeprowadzenia tych wyjaśnień dzisiaj proponuję w związku z tym następującą zmianę w porządku obrad:
Zajmiemy się oświadczeniem Komisji w sprawie nadzwyczajnej sytuacji w związku z odpadami w Kampanii, które jest obecnie przewidziane na godz. 21:00, bezpośrednio po sprawozdaniu pani poseł Angelilli na temat praw dziecka.
Wyjaśnienia dotyczące głosowania zostaną więc podjęte podczas posiedzenia wieczornego, po pytaniu ustnym na temat statusu posłów do Parlamentu Europejskiego wybranych w Polsce.
Porządek obrad będzie zatem następujący:
- od 15:00 do 17:30: sprawozdanie pana posła Cashmana, sprawozdanie pani poseł Angelilli, następnie oświadczenie Komisji w sprawie nadzwyczajnej sytuacji w związku z odpadami w Kampanii,
- od 17:30 do 19:00: tura pytań Komisji,
- podczas posiedzenia wieczornego od 21:00 do północy mielibyśmy kolejno: sprawozdanie pana posła Packa, sprawozdanie pana posła Graefe zu Baringdorf, pytanie ustne na temat statusu posłów do Parlamentu Europejskiego wybranych w Polsce i na koniec wyjaśnienia dotyczące głosowania w sprawie tych punktów porządku obrad, nad którymi głosowaliśmy przed lunchem.
Christopher Heaton-Harris (PPE-DE). – Panie przewodniczący! Chciałbym złożyć wniosek w sprawie przestrzegania Regulaminu, w celu wyjaśnienia interpretacji artykułów, która miała dziś miejsce. Przywołany przez Martina Schulza art. 171 w sprawie zawieszenia posiedzenia nie stwierdza, iż ze względu na fakt, że zakończyliśmy głosowanie i oczekiwaliśmy na wyjaśnienie co do sposobu głosowania możemy się na ten artykuł powołać w tym konkretnym momencie. Jeżeli posiedzenie zostało następnie zawieszone, to precedensem w tej Izbie jest, że po wznowieniu posiedzenia kontynuuje się dyskusję nad daną sprawą i ta kontynuacja (w oparciu o precedens w tej Izbie i to, czego dokonaliśmy w ciągu ośmiu lat, w czasie których tu jestem) - stanowi objaśnienie głosowania. W każdej chwili z chęcią tu powrócę i udzielę wyjaśnień na temat głosowania, ponieważ pragnę uczynić to w odniesieniu do pewnej liczby sprawozdań.
Zapytałbym, na jakiej podstawie podjęto decyzję w sprawie art. 171, ponieważ nie sądzę, by była ona właściwa; żonglują Państwo artykułami, podobnie jak ja tutaj, by sprzeciwić się demokratycznej woli niektórych członków tej Izby. To dziwny rodzaj demokracji, kiedy próbuje się uciszyć mniejszość, która podejmuje działania dopuszczane przez Regulamin.
Przewodniczący. (FR) Koledzy, pozwólcie mi przypomnieć kilka podstawowych faktów na temat sposobów działania tutaj. Przewodniczący może zawiesić posiedzenie w każdym momencie.
Wystarczy, że się podniosę - wstanę z tego miejsca - i posiedzenie zostanie zawieszone automatycznie. Bądźcie pewni proszę, że nie mam zamiaru podnosić się z mojego miejsca, ale bądźcie świadomi, że zawsze kiedy uważa się, że posiedzenie zostaje zawieszone, przewodniczący powinien wstać z miejsca.
A zatem pierwszą kwestią, jaką chcę poruszyć jest: posiedzenie zostało zawieszone, ponieważ w całości do uprawnień przewodniczącego należy zawieszenie posiedzenia, kiedy podejmie on/ona taką decyzję.
Druga bezwzględna zasada jest następująca: jest to sesja plenarna i tylko sesja plenarna posiada kontrolę - całkowitą - nad swym porządkiem obrad. Dlatego też proponuję państwu wniesienie poprawki do porządku obrad, zgodnie z tym, co przed chwilą zasugerowałem.
Jeśli nie życzą sobie państwo zmian, zaproponowałem, i w takim przypadku - i tylko w takim przypadku - panie Heaton-Harris, miałby pan rację, abyśmy pracowali zgodnie z porządkiem wcześniej przyjętym.
Zapytam zatem teraz, czy posłowie formalnie sprzeciwiają się zmianom w porządku obrad, jakie właśnie zasugerowałem. Formalnie usłyszymy argument przeciwko wnioskowi, a następnie wyznaczę mówcę, który wyrazi poparcie dla wniosku.
Jim Allister (NI). – Panie przewodniczący! Bez wątpienia prawdą jest to, iż pan, jako przewodniczący, może zarzucić przewodnictwo, a Zgromadzenie zostanie wówczas zawieszone. To jednak nie na tej podstawie doszło do zdarzeń, które miały miejsce przed przerwą obiadową. Posiedzenie zostało zawieszone na wniosek Martina Schulza złożony na podstawie art. 171.
Istnieje wyraźna zasada, że w przypadku złożenia takiego wniosku, głos powinien zabrać mówca za i mówca przeciw. Tak się nie stało, co oznacza, że wniosek był nieprawidłowy i nie powinien zostać poddany pod głosowanie, decyzja zaś nie jest wiążąca. A zatem powinniśmy powrócić teraz do porządku dziennego.
Przewodniczący. - (FR) Jeszcze raz przypominam, że Izba jest niezależną władzą. A zatem przewodniczący jest upoważniony do postępowania w sposób, w jaki teraz postępuję, czyli do wezwania dwóch kolegów do zabrania głosu - jednego za, a drugiego przeciwko wnioskowi. Jest do uprawnienie przewodniczącego.
Oczywiście Izba musi przeprowadzić głosowanie, ale uważam, że głosowanie zostało przeprowadzone dzisiaj rano i zostało elektronicznie potwierdzone. Nie sądzę, aby wynik tego głosowania mógł zostać podważony.
Hannes Swoboda, w imieniu grupy PSE. - (DE) Panie przewodniczący! Chciałbym tylko potwierdzić, że przewodniczący, który prowadził posiedzenie dzisiaj rano rzeczywiście zapomniał zapytać, kto chciałby zabrać głos przeciwko wnioskowi. Jednakże także prawdą jest, że znaczna większość tej Izby głosowała, że nie powinniśmy przeprowadzać debaty lub wysłuchiwać wyjaśnień dotyczących głosowania teraz, ale o 22:00 wieczorem. Teraz jest nowy wniosek i pragnę go poprzeć w imieniu mojej grupy i myślę, że także w imieniu innych posłów. Uważam, że rozwiązanie, jakie pan zaproponował, jest rozsądne i powinniśmy teraz zobaczyć, jaki będzie wynik głosowania. Ponadto, jak sam pan powiedział, Izba jest niezależna. Zadecyduje większość głosów.
(Oklaski)
Przewodniczący. - (FR) Koledzy, wybrałem jednego mówcę sprzeciwiającego się i jednego popierającego wniosek. Jeśli ktoś ma coś do powiedzenia w tej kwestii, powinno to dotyczyć innego zakresu, a nie ponownie argumentów za i przeciw. Jeśli ktoś właśnie życzy sobie przedstawienia tych argumentów, nie mogę udzielić mu głosu.
Daniel Hannan (PPE-DE). - Panie przewodniczący! Chciałbym złożyć wniosek w sprawie przestrzegania Regulaminu. Ta Izba może być, jak pan mówi, suwerenna, musi jednak stosować się do własnego regulaminu.
Zawieszenie i zamknięcie posiedzenia reguluje art. 171; cytuję „Posiedzenie może zostać zawieszone lub zamknięte w trakcie debaty lub głosowania. „Dziś rano nie stało tak się w trakcie debaty czy głosowania, ale po głosowaniu.
Ponadto art. 163 „Wyjaśnienia dotyczące sposobu głosowania” nie przyznaje przewodniczącemu uprawnień dyskrecjonalnych w zakresie niewysłuchania posłów lub zmiany czasu. Stanowi on wyraźnie „Po zakończeniu ogólnej debaty każdy poseł może złożyć nieprzekraczające jednej minuty oświadczenie ustne.”
To prawda, że Regulamin tej Izby nadaje mówcy znaczące kompetencje arbitralne. Jednak mamy tu do czynienia z dwiema kwestiami, do których te kompetencje się nie odnoszą, a Izba w rażący sposób postanowiła, że lepiej jest zlekceważyć Regulamin, niż sprawić, że kilka osób później zje obiad.
Muszę stwierdzić, że to symboliczny sposób, w jaki Unia Europejska przeprowadza procedurę ratyfikacji traktatu lizbońskiego, nie, konstytucji europejskiej, raczej zignoruje własny regulamin, gdy przestaje on jej pasować niż zaakceptuje przeciwstawny punkt widzenia.
Przewodniczący. - (FR) Proponuję, drodzy koledzy, co następuje: wyraźnie nie jesteśmy w stanie dzisiaj po południu, tutaj na sesji plenarnej, ocenić wszystkich różnorodnych argumentów dotyczących wykładni tego artykułu.
Jeśli posłowie pragną zająć się wzajemnym obwinianiem pozwólmy im to uczynić na piśmie, do przewodniczącego Parlamentu. Jestem pewien, że przedstawi on skargi odpowiedniej komisji.
Teraz chciałbym po prostu rozstrzygnąć kwestię porządku obrad. Przedstawiłem wniosek. Wysłuchałem jednego posła sprzeciwiającego się mu i jednego posła popierającego wniosek. Teraz poddaje wniosek głosowaniu.
(Parlament przyjmuje ten wniosek).
(Porządek dnia został w ten sposób ustanowiony).
13. Przyjęcie protokołu poprzedniego posiedzenia
Przewodniczący. - (FR) Protokół posiedzenia z poniedziałku, dnia 14 stycznia 2008 r., został rozdany.
Są jakieś uwagi na ten temat?
Cristiana Muscardini (UEN). - (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Bardzo uprzejmie z pana strony, że udzielił mi pan głosu 20 minut po tym, jak o to prosiłam, mimo że siedzę dokładnie naprzeciwko przewodniczącego. Chciałabym przemówić w imię demokracji w tej Izbie i pragnę, aby moje słowa były rejestrowane.
Przewodniczący Parlamentu i cała grupa, która przewodniczy, muszą sobie zdać sprawę, że dwa minusy nie czynią plusa. To co jest politycznie użyteczne nie zawsze jest politycznie poprawne i po wysłuchaniu dzisiaj Wielkiego Muftiego musimy rozstrzygnąć w sposób jasny i jednoznaczny dla nas wszystkich, czy w tej Izbie przestrzegamy demokratycznych przepisów regulaminu, czy też postępujemy zgodnie z interesem, jaki każda jednostka może mieć w zależności od okoliczności.
Rano został popełniony błąd w odniesieniu do regulaminu Parlamentu i nie poprawimy tego błędu poprzez głosowanie dzisiaj w pustej Izbie. Popełniamy tutaj kolejny błąd ze szkodą dla demokracji. Nie przemawiam w imieniu grupy UEN, czy istotne jest dyskutowanie na temat odpadów we Włoszech o 21:00 dzisiaj wieczorem lub o 17:00 jutro, lub czy istotne jest aby po głosowaniu nastąpiły wyjaśnienia dotyczące głosowania, ponieważ zawsze należało to do zwyczajów Parlamentu, kiedy głosowanie zostało przeprowadzone, jak to powinno było być dzisiaj rano. Pytam pana panie przewodniczący - i może mi pan przerwać, nie interesuje mnie to w ogóle - co mówi Regulamin Parlamentu? Wie pan? W odniesieniu do tego pytania, chce pan odpowiedzieć tej opustoszałej Izbie, że powinna głosować na podstawie wypowiedzi tych, którym udzielono głosu, a nie tych, którzy chcieli wyrazić niezależnie poglądy! To jest szaleństwo!
Przewodniczący. - (FR) Panie przewodniczący! Wierzę, że mój ton będzie tak wyważony, jak pani był niepokojący. Udzieliłem pani głosu, ponieważ chciałem wiedzieć, czy jest pani za czy przeciwko przyjęciu protokołu z poniedziałku, 14 stycznia. Nie ma pani nic do powiedzenia w tej kwestii. Byłem jednak na tyle uprzejmy, aby wysłuchać pani do końca i mam nadzieję, że nasi koledzy podobnie ocenią sposób, w jaki zwróciła się pani do Izby.
Powinienem zatem uznać, że nie ma uwag, ponieważ pani przewodnicząca nie prosi ponownie o udzielenie głosu.
Protokół poprzedniego posiedzenia został przyjęty
14. Wieloletnie ramy prac Agencji Praw Podstawowych Unii Europejskiej na lata 2007-2012 (debata)
Przewodniczący. - (FR) Następnym punktem porządku obrad jest sprawozdanie Michaela Cashmana, w imieniu Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych, w sprawie wniosku dotyczącego decyzji Rady w sprawie wykonania rozporządzenia (WE) nr 168/2007 w odniesieniu do przyjęcia wieloletnich ram prac Agencji Praw Podstawowych Unii Europejskiej na lata 2007-2012 (COM(2007)0515 - C6-0322/2007 - 2007/0189(CNS)) (A6-0514/2007).
Kwestia porządkowa: czy szanowny poseł może mi powiedzieć, do którego artykułu rozporządzenia się odwołuje?
Roger Knapman (IND/DEM). - Panie przewodniczący! Chciałbym złożyć wniosek w sprawie przestrzegania Regulaminu na podstawie art. 171. Poinformował pan Izbę, że głos pragnie zabrać 19 posłów. Przed przerwą obiadową powiedziano nam, że chodzi o 14 posłów. Wiem, że kiedy chodzi o dane statystyczne, w szczególności przy braku głosowania imiennego, sprawy tutaj toczą się dość luźno, czy mógłby pan jednak wyjaśnić różnicę między tymi dwiema liczbami.
Przewodniczący. - (FR) Trudno jest udzielić panu wyjaśnień tu i teraz, ale uczynię wszystko, co w mojej mocy.
Otrzymujemy wnioski o udzielenie głosu - a wielokrotnie przewodniczyłem wyjaśnieniom dotyczącym głosowania - w czasie rzeczywistym. To co się wydarzyło, biorąc pod uwagę całą przypadkowość, to fakt, że kiedy pan Vidal-Quadras przedstawił swój wniosek, było 14 nazwisk na mównicy przed nim, a następnie, w przeciągu sekund lub minut, inni posłowie Izby zbliżyli się do mównicy, aby powiedzieć przewodniczącemu, że chcą zabrać głos. Niewątpliwie dlatego liczba wzrosła od 14 do 19 w okresie pomiędzy zgłoszeniem pana Vidal-Quadrasa i moim, przedstawionym tylko chwilę wcześniej. Jest to jednak bardzo interesująca kwestia i powinniśmy sprawdzić odpowiedni przepis.
Proszę mi teraz pozwolić powrócić do sprawozdania Cashmana i rozpocząć od razu od wystąpienia przedstawiciela Komisji.
Franco Frattini, wiceprzewodniczący Komisji. −Panie przewodniczący! Po pierwsze chciałbym podziękować Parlamentowi za bardzo konstruktywną współpracę i wsparcie w zakresie szybkiego przyjęcia ram wieloletnich dla Agencji Praw Podstawowych na lata 2007-2012.
Pragnę w szczególności podziękować sprawozdawcy, Michaelowi Cashmanowi, za jego osobiste zaangażowanie w tę sprawę. Ramy wieloletnie 2007-2012 zaproponowane przez Komisję i dyskutowane w Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych umożliwią Agencji prowadzenie prac przy najlepszym wykorzystaniu jej możliwości. Pragnę zaznaczyć, że w pełni rozumiem uzasadnienie do każdej poprawki złożonej przez sprawozdawcę. Z przyjemnością stwierdzam, że mogę zaakceptować poprawkę 1; poprawkę 2 dotyczącą pojęcia mniejszości etnicznych; poprawkę 3, 4, 5, 8 i 13 (w części) dotyczącą pojęcia wielu postaci dyskryminacji; poprawkę 15 dotyczącą pojęcia wykluczenia społecznego oraz poprawkę 16 - w szczególności, gdyż wszystkie te poprawki odzwierciedlają kompromisowe rozwiązania wypracowane w trakcie dyskusji prezydencji z Komisją i sprawozdawcą.
Odnośnie do innych poprawek, to nie mogę ich zaakceptować z licznych względów prawnych i technicznych, które krótko teraz objaśnię. Niektóre poprawki są niezgodne z rozporządzeniem podstawowym, a konkretnie poprawka 10, 11 i 18. W niektórych przypadkach poprawki wychodzą poza zakres rozporządzenia, w szczególności poprawka 17. W innych przypadkach są one z tym rozporządzeniem sprzeczne. W mojej opinii dotyczy to poprawki 10. Jeszcze inne nie uwzględniają bardziej właściwych wymogów rozporządzenia, a konkretnie poprawki 2, 7 i 13, które dodają „tradycyjne mniejszości narodowe i mniejszości językowe”, które są już objęte rozporządzeniem.
Niektóre poprawki wykraczają poza kompetencje Wspólnoty i Agencji, mianowicie są to poprawki 14 i 15 (w części). Wreszcie poprawka 12 znacząco ograniczy zakres spraw, którymi Agencja powinna zajmować się zgodnie z art. 2 naszego wniosku.
Jedna sprawa dotycząca poprawki 6. Nie jestem przeciwny treści tego przepisu. Jednak w mojej opinii ramy wieloletnie to nie jest najlepsze miejsce dla wprowadzania ogólnych stwierdzeń na temat charakteru i definicji praw człowieka.
Zapisy takie najlepiej umieszczać jest w konwencjach międzynarodowych i w Karcie. Jeżeli jednak Rada i Parlament chcą przyjąć tę poprawkę, nie będę się jej sprzeciwiał.
Ponadto nie mogę zaakceptować poprawki 7 i 9. Odnośnie do poprawki 7, to ramy wieloletnie tworzy się w celu regulowania zobowiązań instytucji europejskich i/lub państw członkowskich w zakresie monitorowania zgodności ze wszystkimi międzynarodowymi konwencjami dotyczącymi praw człowieka, których państwa członkowskie są stroną.
Odnośnie do poprawki 9, to zapis o zmianie ram wieloletnich przed upływem okresu pięcioletniego nie jest konieczny, wziąwszy pod uwagę, że Komisja, Rada i Parlament zawsze mogą zgłosić wniosek o wyjście poza zakres art. 2 ram.
Mówiąc ogólnie, horyzont pięciu lat został ustanowiony w celu zapobiegania zagrożeniom dla efektywności działania Agencji, która potrzebuje czasu, by zaplanować i wykonać swoją pracę. Wprowadzenie systematycznych przeglądów mogłoby niekorzystnie wpływać na funkcjonowanie Agencji.
Uważam wreszcie, że utworzenie Agencji to ogromny sukces z punktu widzenia promocji poszanowania praw podstawowych w Unii Europejskiej. Jest to też sukces w kontekście współpracy międzyinstytucjonalnej. Teraz musimy stworzyć odpowiednie warunki dla skutecznego działania Agencji, tak aby udowodniła ona swą wartość w najbliższych latach.
Michael Cashman, sprawozdawca. −Panie przewodniczący! Chciałbym podziękować wiceprzewodniczącemu Franco Frattiniemu za jego słowa.
Gdyby Parlament zastosował tu procedurę współdecydowania, mielibyśmy znacznie silniejszą pozycję. Z tego miejsca muszę się dziś przyznać moim kolegom, że na samym początku ja i inni sprawozdawcy pomocniczy spotykaliśmy się z organizacjami pozarządowymi i przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego, tak aby zorientować się, co można zrobić. Od samego początku było dla mnie jasne, że gdybym posiadał swobodę, taka lista nie miałaby końca, ponieważ prawa człowieka mają tak wielkie znaczenie: są one nadrzędne i stanowią powód tworzenia instytucji, tak abyśmy nigdy nie mieli do czynienia z sytuacją z czasów drugiej wojny światowej i przerażającym cieniem, jakim wojna ta położyła się na tak wielu różnych narodach i mniejszościach.
Jednak w rzeczywistości tylko konsultowano się z nami i dlatego muszę zająć bardzo trudne stanowisko. Dla mnie jako homoseksualisty bardzo trudne jest nieuwzględnienie homofobii. Jeżeli jednak mam postępować zgodnie z zasadą, iż powinniśmy zająć się niewymienionymi tu kwestiami, to muszę zrezygnować z rzeczy, których domaga się moje serce. Było to trudne.
Z przyjemnością informuję, że sprawozdanie zostało przyjęte 48 głosami za przy braku głosów przeciw i 8 wstrzymujących się. Oznacza to, że niniejszy tekst - choć są poprawki, których ja osobiście nie popieram - jest wyrazem życzeń komisji. Pragnę złożyć hołd prezydencji portugalskiej i moim kolegom zasiadającym w tej Izbie, którzy ściśle ze mną współpracowali i wspierali Parlament, tak aby wypracować stanowisko, które poparłaby zarówno Rada, jak i Komisja.
Jestem zadowolony, iż pan komisarz wymienił dziewięć spośród osiemnastu poprawek. Uzyskaliśmy 50-procentowe wsparcie - oczywiście życzyłbym sobie wsparcia 100-procentowego, ale żyję w rzeczywistym świecie politycznym. Przede wszystkim chciałbym, aby Agencja odniosła sukces. U podstaw Agencji leży Karta Praw Podstawowych i wszystkie wspólne dla państw członkowskich międzynarodowe konwencje dotyczące praw człowieka.
Jednak niektóre delegacje, politycy i państwa członkowskie pragną, by Agencja poniosła porażkę. Nie chcą, by była ona skuteczna i dlatego bardzo szczegółowo formułowałem oczekiwania wobec Agencji. Pragnę, by odniosła ona sukces. Wierzę, że przyjęte w komisji poprawki pomogą jej taki sukces odnieść, o ile nie będziemy nakładać na Agencję nadmiernych zobowiązań wykraczających poza jej zasoby ludzkie i finansowe.
Niektóre ze stowarzyszeń kobiecych sugerowały, że zobowiązania te nie idą wystarczająco daleko, my jednak wprowadziliśmy perspektywę płci i uwzględniliśmy zdanie Instytutu ds. Równości Kobiet i Mężczyzn. Musi oczywiście istnieć komplementarność, nie możemy sobie jednak pozwolić na powielanie działań, ponieważ oznaczałoby to marnotrawienie zasobów.
Proszę pozwolić mi na tym zakończyć i posłuchać - co prawdopodobnie jest najważniejszą i jedną z najtrudniejszych rzeczy w polityce. Proszę pozwolić mi przysłuchiwać się debacie, ja jednak z prostej przyczyny nie będę mógł poprzeć poprawek, które złożone zostaną przed jutrzejszą sesją plenarną: na początku wspomniałem, że nie mogę zająć się bardzo licznymi poprawkami, a zmiana tego stanowiska wymagałaby teraz odwołania się do umowy, którą zawarłem ze sprawozdawcami pomocniczymi. Języki mniejszości są oczywiście ważne, podobnie jak inne dziedziny, nie ma jednak nic bardziej istotnego niż Agencja Praw Podstawowych z powodzeniem wykonująca pracę, jaką jej wyznaczamy.
Libor Rouček, sprawozdawca komisji opiniodawczej Komisji Spraw Zagranicznych - (CS) Panie i panowie, ustanowienie na początku ubiegłego roku Agencji Praw Podstawowych jest bardzo ważnym i koniecznym krokiem w kierunku ochrony i wsparcia podstawowych praw człowieka zarówno w Unii Europejskiej jak i poza nią. Niestety, długookresowe ramy jeszcze nie zostały przyjęte, a niektóre z kwestii personalnych jeszcze nie zostały rozwiązane. Komisja Spraw Zagranicznych wzywa zatem do uregulowania sytuacji tak szybko jak to możliwe. W zakresie działalności agencji poza Unią Europejską, Komisja Spraw Zagranicznych wspiera środki przyjmowane w celu zapobieżenia powtarzaniu prac i zapewnienia koniecznej koordynacji działań z organizacjami międzynarodowymi działającymi w tej dziedzinie: głównie Radą Europy, ONZ i OBWE. Jesteśmy także zdania, że dialog na temat praw człowieka jest zasadniczy w stosunkach pomiędzy Unią i krajami rozwijającymi się. W związku z tym z zadowoleniem przyjmujemy fakt, że agencja jest otwarta na udział krajów kandydujących. Wreszcie zakładamy, że jak tylko reforma Traktatu wejdzie w życie i zostanie stworzone stanowisko wysokiego przedstawiciela unii ds. spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa, agencja zapewni wszelką pomoc temu przedstawicielowi w zakresie jego lub jej działalności.
Kinga Gál, w imieniu grupy PPE-DE. - (HU) Panie przewodniczący! Dziękuję za udzielenie głosu. Jestem zachwycona, że udało nam się osiągnąć przyjęcie programu ramowego dla Agencji Praw Podstawowych Unii Europejskiej i chciałabym podziękować sprawozdawcy za jego pracę i chęć współpracy, jaką wykazał podczas wykonywania tego wspaniałego zadania.
Obecnie równie istotne dla instytucji, państw członkowskich i obywateli UE jest, aby agencja rozpoczęła swą własną działalność tak szybko jak to możliwe, ponieważ została oficjalnie utworzona w Wiedniu w dniu 1 marca ubiegłego roku, ale wciąż nie posiada jeszcze struktury, mandatu i przewodnictwa odpowiedniego do celu.
A zatem bardzo ważne jest, aby program ramowy został teraz przyjęty. Stanęliśmy tutaj wobec takich skompilowanych problemów, gdzie z jednej strony możemy wymienić niezliczone kwestie z zakresu praw człowieka i podstawowych kwestii prawnych, a z drugiej strony musimy rozważyć, co w rzeczywistości uczyniłoby tę agencję dostosowaną do celu.
Jak widzę, mój kolega poseł, pan Cashman, próbował tak sformułować opinię, aby spełniała ona obydwa powyższe kryteria jednocześnie: aby elastycznie zajmowała się problemami praw człowieka, które dotyczą nas wszystkich we wrażliwy sposób oraz utrzymać równocześnie działalność agencji dostosowaną do celu.
Sądzę, że Parlament w pełni popiera te wnioski i - pomimo, że uważnie wysłuchałam pana Frattiniego mówiącego, co jest nie do zaakceptowania dla niego i Komisji - żywię szczerą nadzieję, że Rada zrozumie nasze liczne pytania, ponieważ mogą one być kluczowe w odniesieniu do sposobu wykonywania pracy przez agencję, umożliwiającego skupienie się na rzeczywistych problemach.
Sprawa mniejszości językowych i narodowych została pominięta na pierwotnej liście, ale została włączona do wniosku. Uważam to za bardzo ważne, ponieważ widzimy teraz, że te problemy wciąż rodzą się na nowo, a Unia będzie rzeczywiście z nimi konfrontowana; musi się ona w nie zaangażować. Mam zatem nadzieję, że agencja będzie zdolna do zwrócenia na nie uwagi. Nie będziemy mieć do czynienia z „papierowym tygrysem”, ale będzie to rzeczywista, działająca instytucja. Dziękuję za uwagę.
Stavros Lambrinidis, w imieniu grupa PSE. - Panie przewodniczący! Agencja Praw Podstawowych musi w końcu rozpocząć wykonywanie swego trudnego zadania. Dlatego też sprawozdawca, któremu gratuluję, został zmuszony do ograniczenia poprawek do proponowanego programu, w celu ułatwienia szybkiego porozumienia międzyinstytucjonalnego w tej ważnej kwestii. Oczywiście korzystniej byłoby, gdyby obszary tematyczne obejmowały prawa socjalnie i gdyby było wyraźnie odniesienie do kwestii handlu ludźmi i ochrony życia prywatnego i godności ludzkiej w ramach środków podjętych przeciwko terroryzmowi. Ale drzwi pozostają otwarte.
Dzisiaj powinienem skupić się na ważnej poprawce złożonej przeze mnie i kilku innych kolegów, poprawce, która została przedłożona i która dotyczy wyraźnie skutecznego, niezależnego zarządzania wymiarem sprawiedliwości, łącznie z prawami oskarżonych i podejrzanych.
Panie przewodniczący! Kiedy podkopane jest zaufanie w niezależne i bezstronne sądownictwo, podkopane są podstawy naszych demokratycznych społeczeństw i z tego powodu, bardzo słusznie, uprawnienia agencji od początku obejmują ten wymiar. Jednocześnie jednakże zapominamy, że każda osoba jest niewinna dopóki nie zostanie jej udowodniona wina. Stawianie pod pręgierzem oskarżonych przez media, w celu zwiększenia oglądalności lub nawet przez rządy i urzędników w celu uzyskania krótkotrwałych korzyści politycznych, poważnie naruszą tę zasadę. A podejrzani, panie przewodniczący - zwłaszcza w tych czasach, kiedy okazuje się, że tak wiele podstawowych zasad może być nagiętych w imię walki z terroryzmem - nie mogą być uprowadzani, źle traktowani i pozbawiani ich podstawowych praw, bez konsekwencji. Jeśli cokolwiek może nas tego uczyć, jest to z pewnością Guantanamo, którego szósta rocznica właśnie minęła. Niestety prawie nikt nie zauważył tego faktu.
Sophia in 't Veld, w imieniu grupy ALDE. - (NL) Panie przewodniczący, panie komisarzu, panie i panowie! Przede wszystkim proszę pozwolić mi powiedzieć, że wyrażam wielki szacunek dla sprawozdawcy, pana Cashmana. Zawsze uważałem go za wielkiego sojusznika w walce o obronę praw podstawowych. I ile posiadam odmienne zdanie od sprawozdawcy, to dotyczy do nie istoty, treści, ale strategii. Może to być strategia zrezygnowania z kilku priorytetów w zamian za wsparcie Rady, ale czy Rada oferuje nam wystarczająco, aby zrezygnować z tego, czego chcemy? Moim zdaniem nie i chciałbym po prostu jasno wyrazić swoje stanowisko.
Poprawki ALDE proponują cztery dodatkowe priorytety, czyli homofobię, prywatność, politykę zwalczania terroryzmu i prawa podstawowe oraz dyskryminację Romów, i właśnie teraz tworzy te cztery główne obszary, w których państwa członkowskie stale łamią prawa człowieka. Agencja Praw Podstawowych powinna stać się stróżem, utrzymującym państwa członkowskie na prawidłowej drodze, ale niestety nie udało jej się tego uczynić. W każdym razie, już stała się bezzębnym tygrysem. W zakresie, w jakim mnie to dotyczy, i z pewnością także gdy słuchałem tego, co właśnie powiedział komisarz Frattini, Parlament Europejski, jako najważniejszy partner Agencji Praw Podstawowych, powinien po prostu ustanowić swe własne priorytety.
Zupełnie szczerze, o ile liczymy na wsparcie Rady lub porozumienie z nią, zastanawiam się w każdym razie, gdzie Rada jest dzisiaj. Obawiam się zatem, że w bardzo dużym stopniu zgadzam się ze sprawozdawcą - skonsultuje się z moją grupą - ale żałuję, że muszę powiedzieć, że nie popieram strategii.
Konrad Szymański, w imieniu grupy UEN. – Panie Przewodniczący! Panie Komisarzu! Agencja Praw Podstawowych powstała na bazie Centrum Monitorowania Rasizmu i Ksenofobii. Ta zmiana mogła zapowiadać poprawę. Wiedeńskie centrum było znane z nierzetelności i łatwości, z jaką nadużywało oskarżeń o rasizm czy antysemityzm – tak było np. w roku 2001 i 2005 w przypadku Radia Maryja, Ligii Republikańskiej i mojego kraju, Polski.
Nowa instytucja, jeśli pójdzie za wskazaniami sprawozdawcy, szybko powtórzy błędy starej. Postulowane wychodzenie poza zakres tematyczny, elastyczność czy tzw. proaktywne działania – to są cytaty wprost z uzasadnienia tego sprawozdania – to nic innego jak pozwolenie na niekontrolowane działania agencji, pod dyktando skrajnych ideologii, poza prawem międzynarodowym. Wszystko to byłoby bez znaczenia, wszak nie są to jedyne europejskie pieniądze wyrzucane w błoto, jednak system ochrony praw człowieka pozbawiony ram prawa międzynarodowego, pozostawiony zawodowym antyrasistom traci rzecz najważniejszą, jaką posiada - wiarygodność.
Cem Özdemir, w imieniu grupy Verts/ALE. - (DE) Panie przewodniczący! Głosowaliśmy za sprawozdaniem w Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych. Powinniśmy przyjąć je ponownie tutaj, mimo że zgadzamy się z większością krytyki wyrażoną w Izbie, a nawet przez samego sprawozdawcę. Jedna z moich kwestii już została podniesiona przez sprawozdawcę. Chociaż Agencja Praw Podstawowych nadal będzie zajmować się dyskryminacją ze względu na płeć, kwestie takie jak homofobia, niestety nie są częścią jej zadań. W świetle debat, jakie przeprowadziliśmy w Europie i na obecnym etapie dyskusji, godzien ubolewania jest fakt, że nie byliśmy w stanie osiągnąć tego kompromisu z Radą i Komisją.
Należy podnieść także inne kwestie. Złożyliśmy poprawki w komisji, ale niestety wszystkie zostały odrzucone. Zamierzam odnieść się tylko do kilku z nich. Dyskryminacja Romów byłaby ważnym problemem, jakim należy się zająć, tak samo jak ochrona prywatności. Ochrona danych byłaby inną ważną kwestią. Tutaj w Europie osiągnęliśmy pewien standard, który musimy utrzymać w Unii, aby nie utracić wiarygodności. Jest jednak ważne, nie tylko w świetle naszego doświadczenia w walce z terroryzmem, aby zbadać zasięg, do jakiego walkę z terroryzmem można pogodzić z prawami podstawowymi. Jest to kolejna kwestia, jaką warto byłoby włączyć do zakresu zadań Agencji Praw Podstawowych.
Każdy się zgadza, że Agencja Praw Podstawowych powinna zacząć działać tak szybko jak to możliwe, ale nawet nie udało nam się osiągnąć porozumienia co do osoby dyrektora. Istnieje zatem powód, aby żywić wątpliwości co do tego, czy agencja będzie rzeczywiście w stanie wykonywać swe zadania. Dobrą wiadomością jest, że nie będzie wiele więcej takich procedur. Kiedy zrewidowany traktat UE wejdzie w życie w 2009 r., powinniśmy mieć inne procedury, poprzez które będzie możliwe zaangażowanie się Parlamentu Europejskiego w te dyskusje.
Bairbre de Brún, w imieniu grupy GUE/NGL. - (GA) Panie przewodniczący! Z zadowoleniem przyjmuję sprawozdanie Cashmana w spawie Agencji Praw Podstawowych Unii Europejskiej. Członkowie Komisji Praw Obywatelskich wykonali solidną pracę w tej ważnej dziedzinie. Gratuluję im, a także sprawozdawcy.
Jednakże ze szczególnym zadowoleniem przyjmuję poprawki, dzięki którym dyskryminacja dotycząca tradycyjnych języków i mniejszości zostanie objęta specjalnymi uprawnieniami agencji. Wzywam posłów do poparcia jutro tych reform.
Organizacja Narodów Zjednoczonych ogłosiła ten rok, czyli rok 2008, Międzynarodowym Rokiem Języków. Unia Europejska musi wziąć udział w tym przedsięwzięciu, i wszyscy musimy śledzić ten proces.
Mam osobisty interes w tej kwestii. Kontynuuję pracę na szczeblu europejskim, aby pozyskać środki konieczne dla irlandzkiego jako języka roboczego UE, i na szczeblu okręgu wyborczego, aby wesprzeć kampanię na rzecz Aktu Języka Irlandzkiego, części ustawodawstwa niezmiernie koniecznej w Irlandii Północnej do ochrony praw osób irlandzkojęzycznych.
Prawa te obecnie nie mogą być wykonywane. Będą one dostępne, jeśli zostaną włączone do wiążącego ustawodawstwa i jeśli instytucja taka jak Agencja Praw Podstawowych Unii Europejskiej będzie zdolna do sprostania wymaganiom moich rodaków i innych osób w dziedzinie dyskryminacji opartej na języku.
Koenraad Dillen (NI). - (NL) Panie przewodniczący, panie i panowie! Powinienem głosować całym sercem przeciwko temu sprawozdaniu, ponieważ widzę agencję jako europejskiego stróża poprawności politycznej, która zdobywa coraz to większe wpływy w całej Europie. O ile agencja utrzymuje, że będzie chronić praw podstawowych obywateli, stanowi to w rzeczywistości zagrożenie dla niektórych z naszych podstawowych praw i wolności oraz zasady pomocniczości.
Duch poprawności politycznej, który nawiedza Europę, oznacza, że wolność wyrażania swoich poglądów musi podlegać wymogom pewnej religii, czyli islamu, która nie dopuszcza żadnej krytyki.
Europejskie Centrum Monitorowania Rasizmu, której agencja ma być następcą, bardzo świadomie zrównało dozwolone przez prawo wyrażanie swych poglądów sprzeciwiających się imigracji i negatywnym aspektom islamu z rasizmem. Centrum także utrzymywało, że islamofobia jest nową formą dyskryminacji i że, w związku ze sporami dotyczącymi duńskich kreskówek, należy wprowadzić ustawę antybluźnierczą. Kiedy wyniki zleconego badania wykazały, że przemoc wobec Żydów w Europie jest głównie dziełem młodych muzułmanów, dyrektor Centrum natychmiast wyrzucił je do kosza.
Bardzo niewiele osób w tej Izbie wydaje się zdawać już sobie sprawę, że wolność wyrażania poglądów jest naczelnym prawem podstawowym i że postęp historyczny zawsze był napędzany postępem w zakresie wolności myśli. Europa nigdy nie byłaby centrum świata, bez wolności dzięki której mogła mówić prawdę w sposób dosadny i niepohamowany, jakkolwiek mogła ona być obraźliwa. Sprawozdanie to i agencja ta umieszczają tę zasadę na równi pochyłej.
Íñigo Méndez de Vigo (PPE-DE). - (ES) Panie przewodniczący! Ustanowienie wieloletnich ram prac Agencji Praw Podstawowych Unii Europejskiej jest kwestią nadzwyczaj istotną dla tych, którzy uważają, że te prawa podstawowe są częścią DNA Europejczyków. Chciałbym zatem dołączyć do sprawozdawcy i innych mówców, którzy powiedzieli „tak” dla wieloletnich ram, „tak” dla prac agencji.
Uważam także, że sprawozdanie to, jak powiedziała pani Gál, którą popieram jako mówca wypowiadający się w imieniu grupy, jest sprawozdaniem wyważonym, które usiłuje być efektywne, bez nadmiernych ambicji.
Realistyczny, jest to wyrażenie, jak myślę, użyte przez sprawozdawcę. Ponieważ sprawozdanie jest realistyczne chciałbym prosić komisarza Frattiniego, mojego dobrego przyjaciela Franco Frattiniego, o trochę większe poparcie. Przyjęcie przez Komisję Europejską tylko dziewięciu z 18 poprawek, jakie złożyliśmy, wydaje mi się małym wysiłkiem, a wysiłek, panie wiceprzewodniczący Komisji, jest wymagany w odniesieniu do kwestii o takim znaczeniu jak ta.
Miałem szczęście i zaszczyt być przewodniczącym delegacji Parlamentu do Konwencji, która przygotowała Kartę i także jestem zaszczycony przewodniczeniem ATD Fourth World Intergroup; odnieśliśmy sukces w sprawie jednej poprawki, numer 15: mającej na celu włączenie zwalczania wykluczenia społecznego i ubóstwa do celów agencji. Dlaczego? Ponieważ nikt, kto jest społecznie wykluczony, żyjąc w skrajnym ubóstwie, ostatecznie nie korzysta z żadnych praw podstawowych i to dlatego uważamy, że byłoby to ważnym sygnałem politycznym dla naszych kolegów do dokonania przeglądu poprawki 15 w sposób bardziej solidarny niż uczynił to pan panie wiceprzewodniczący Komisji. Ostatecznie, my posłowie reprezentujemy ludzi i ludzie żądają od nas zainteresowania się także bogatymi.
Komisarzu, mam zatem nadzieję, że debata ta pomoże panu zrozumieć znaczenie przejścia od przyjęcia dziewięciu poprawek do przyjęcia większej ich liczby oraz poparcia stanowiska Parlamentu Europejskiego w tej kwestii.
Magda Kósáné Kovács (PSE). - (HU) Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Dziewięć miesięcy po uroczystym ustanowieniu Agencji Praw Podstawowych z przykrością mówię o fakcie, że instytucja jeszcze nie rozpoczęła prac i wciąż nie posiada kierownictwa.
Dopiero w tym tygodniu wieloletnie ramy prac zostaną przyjęte przez Parlament, za które chciałabym podziękować sprawozdawcy, panu Cashmanowi. Wieloletnie ramy prac są kluczowe dla prac agencji i dla tego, jak skuteczna ona będzie w monitorowaniu praw podstawowych i formułowaniu planów działania. Trójstronny proces zmierzający do zawarcia porozumienia w sprawie utworzenia karty założycielskiej pozostawia kilka otwartych dróg, których kontynuowanie jest naszym obowiązkiem.
Na przykład, oświadczenie Rady, która pragnie użyć siły politycznej w celu uzyskania możliwości badania przez agencję wdrażania praw człowieka w dziedzinie współpracy z policją i sądownictwem na wniosek agencji. Dla państw członkowskich i Unii ważne jest, aby korzystały z możliwości, jakie posiadają, chyba że, po wejściu w życie zreformowanego Traktatu, jest to bezspornie obowiązek agencji.
Podobnie, naszym wspólnym obowiązkiem jest, aby uczynić prawa jednostek i wspólnot mniejszości narodowych i etnicznych niepodważalnymi, nie tylko poprzez zakazanie dyskryminacji, ale także poprzez wymóg wdrażania prawa pozytywnego. Zasadniczo, uznanie praw socjalnych jako praw człowieka także nie może być kwestionowane, ponieważ nie ma godności ludzkiej bez podstawowego bezpieczeństwa.
Jest to banał, niemniej jednak prawdziwy, że każda decyzja jest warta więcej jeśli jest ona wdrożona. Słowa wiceprzewodniczącego Frattiniego są w pewnym stopniu wątpliwe, niemniej jednak mam nadzieję, że agencja będzie konsekwentna w chronieniu praw człowieka.
Hubert Pirker (PPE-DE). - (DE) Panie przewodniczący, panie komisarzu! Chciałbym skorzystać z możliwości, aby podnieść dwie kwestie. Pierwszą jest ta, że żywię wielką nadzieję i pilnie wzywam do podjęcia natychmiastowych działań w celu wyznaczenia dyrektora Agencji Praw Podstawowych, jak tylko zostanie przyjęty program jej prac, gdyż celem ustanowienia agencji jest uczynienie jej w pełni funkcjonalną tak szybko jak to możliwe.
Drugą podstawową kwestią, jaką chcę poruszyć, jest to, że pragnę wykorzystać tę dyskusję, aby wezwać ponownie do oceny wydajności i użyteczności wszystkich agencji. Faktycznie nie jestem przekonany, że wszystkie agencje pracują w taki sposób, jak byśmy sobie tego życzyli lub że muszą one istnieć przez całą wieczność; przeciwnie, uważam, że istnieją pewne analogiczne struktury i że z pewnością byłoby możliwe obycie się bez pewnych agencji, przy czym nikt nie zauważy ich braku lub zmiany na gorsze z tego powodu. Chciałbym zapytać, kiedy Komisja zamierza rozpocząć taką ocenę.
Genowefa Grabowska (PSE). – Panie Przewodniczący! Gratulując panu sprawozdawcy Michaelowi Cashmanowi, chcę dodać jedną uwagę, a mianowicie: spieraliśmy się w trakcie komisji LIBE, czy Agencja Praw Podstawowych będzie, czy nie będzie dublowała działalności Rady Europy. Doszliśmy do wniosku, że nie, ale mam wrażenie, że zazdrościmy Radzie Europy, iż ma taką substancję, która pozwala stosować materialny system prawny.
Wydaje mi się, że Agencja Praw Podstawowych, pomimo tych warunków i tych kompetencji, które ma, powinna się mocno opierać na Karcie praw podstawowych. Powinno to być dla niej jasnym przekazem, że ona jest także strażnikiem Karty praw podstawowych, także dla tych obywateli, tych państw członkowskich, które Karty praw podstawowych nie zaakceptowały w pełni. Uważam, że to jest bardzo ważne, i uważam, że Agencja Praw Podstawowych w tym kierunku powinna iść także przy naszej pomocy, przy pomocy Parlamentu Europejskiego.
Franco Frattini, wiceprzewodniczący Komisji. −Panie przewodniczący! Powinienem podziękować wszystkim osobom, które zabrały głos, za ich sugestie i wkład.
Po pierwsze Unia Europejska musi być nie tylko czołowym obrońcą, lecz także czołowym promotorem praw podstawowych i tak powinni postrzegać ją obywatele. Rozumiem przez to prawa grup i wspólnot, jak również prawa jednostek. Jest to bardzo istotne podejście.
Uważam też, że po proklamowaniu Karty i po podpisaniu traktatu lizbońskiego Agencja powinna stać się najbardziej efektywnym europejskim instrumentem w tej dziedzinie. W tym kontekście chciałbym, aby Parlament jak najszybciej zorganizował przesłuchanie umieszczonych na liście kandydatów na stanowisko dyrektora, tak aby Agencja mogła rozpocząć pracę przy pełnym wykorzystaniu swoich możliwości.
Całkowicie zgadzam się ze sprawozdawcą Michaelem Cashmanem, że musimy pozwolić Agencji działać od zaraz. Jeżeli obciążymy Agencję zbyt wieloma zadaniami, to ryzykujemy iż stanie się ona organem, który uchodzić będzie za silny, ale w praktyce nie będzie w stanie działać z oczekiwaną szybkością.
Zdaję sobie wreszcie sprawę z obaw wyrażanych przez niektórych z Państwa i mogę obiecać, że na długo przed końcem pięcioletniego okresu będę gotów, by w pełni skorzystać z uprawnień Komisji i zażądać, by Agencja wyszła poza zakres art. 2, czyli zajęła się współpracą w dziedzinie wymiaru sprawiedliwości i bezpieczeństwa.
Jedno ostatnie słowo: wyrażam zrozumienie dla tego, co powiedział mój przyjaciel Inigo Méndez de Vigo i przyjrzę się bliżej jego sugestiom, w szczególności tym, które dotyczą poprawki 15, tak aby spróbować spełnić oczekiwania w związku z europejską strategią przeciwdziałania ubóstwu.
Chciałbym też powtórzyć, że jestem gotów zaakceptować poprawkę 6, nawet jeżeli z zasady się z nią nie zgadzam. Mam nadzieję, że poniesione przeze mnie wysiłki, by spełnić Państwa oczekiwania usatysfakcjonują Michaela Cashmana.
Przewodniczący. - (FR) Dziękuję, komisarzu. Wydawałoby się, że Izba jest przychylna.
Michael Cashman, sprawozdawca. −Panie przewodniczący! Dziękuję panu komisarzowi za ustępstwo w sprawie bardzo ważnej poprawki 6, która stwierdza: „Wszyscy ludzie rodzą się równi, a zatem prawa człowieka są niepodzielne i nienaruszalne”. Niech mi będzie wolno podziękować kolegom za ich wkład i zauważyć, że kiedy jeden z posłów niezrzeszonych stwierdza, iż zamierza głosować przeciw mnie, kiedy ekstremiści z Parlamentu głosują przeciw mnie i mojemu sprawozdaniu, moje serce przepełnia radość i rozum mówi mi, że jest to absolutnie właściwe rozwiązanie. Ponieważ kiedy chodzi o obronę praw człowieka nie powinno być miejsca na ekstremizm oprócz ekstremalnej obrony praw człowieka.
Mojej bardzo dobrej przyjaciółce Sophii in ’t Veld powiedziałbym, że oczywiście się z nią zgadzam, wyrażam jednak przekonanie, iż kwestie Romów, prywatności oraz homofobii zostały już uwzględnione. Tak naprawdę kwestia Romów wejdzie w zakres dyskryminacji ze względu na narodowość i rasę. Mojemu koledze Stavrosovi Lambrinidisowi powiedziałbym, że Karta Praw Podstawowych i Europejska Konwencja Praw Człowieka dają nam pole do działania w oparciu o prywatność i ukierunkowane na zapobieganie handlowi ludźmi i zwalczanie wykluczenia społecznego. Kinga Gál powiedziała, że całkowicie słuszne jest stwierdzenie, iż chodzi o zdolność Agencji do działania i to tym powinniśmy się zająć.
To dlatego uwzględniłem wiele postaci dyskryminacji. Musimy pamiętać, że nie zajmujemy się wyłącznie obszarami, które wchodzą w ten zakres. Są to obszary tematyczne oparte na obiektywnych i wspólnych dla państw członkowskich podstawach, takich jak Karta Praw Podstawowych i konwencje międzynarodowe.
Mojemu wspaniałemu przyjacielowi Cemowi Özdemirowi mówię – çok teşekkür ederim! – Powiedziałbym, że tak, ochrona danych osobowych jest uwzględniona. Ale mamy inspektora danych osobowych i dyrektywy w sprawie ochrony danych, a duplikacja, to ostatnia rzecz, jakiej byśmy sobie życzyli.
To interesujące i powinniśmy świętować. Wkrótce gotowe będzie sprawozdanie Angelilli. Jest to sprawozdanie z inicjatywy własnej, ale podejmujemy tu zobowiązanie - nie w oparciu o takie sprawozdanie czy wniosek - że Agencja, która chroni prawa podstawowe, zajmie się prawami dziecka. Gratuluję zatem Izbie. I zachęcam, by głosowała ze mną. Nie wnośmy już więcej treści, nie rozrzedzajmy jej, skoncentrujmy się i wykonajmy zadanie - a pan, panie przewodniczący, niech zachowa swój młotek na inną okazję.
Irena Belohorská (NI). - (SK) Chciałabym stanowczo zaprotestować przeciwko temu, co właśnie powiedział pan Cashman: należę do grupy posłów niezrzeszonych i chciałabym powiedzieć, że w przeszłości, kiedy byłam członkiem Rady Europy, przygotowałam sprawozdanie na temat zakazu pracy dzieci, a także brałam udział w przygotowywaniu innego sprawozdania dotyczącego praw dzieci. Dlatego też stanowczo protestuję przeciwko uwagom uczynionym przez sprawozdawcę, który powiedział, że nie dba o to, czy ktokolwiek z grupy posłów niezrzeszonych będzie głosował przeciwko niemu.
Przewodniczący. - (FR) Panie Cashman proszę osobiście odpowiedzieć na uwagi, jakie usłyszeliśmy w formie ataku osobistego.
Michael Cashman, sprawozdawca. −Panie przewodniczący! Kiedy wygłaszałem moje uwagi, nie miałem oczywiście na myśli szanownego posła.
Odnosiłem się ogólnie do posłów niezrzeszonych, a szczególnie do komentarzy Koenraada Dillena, które uważam za komentarze ekstremistyczne. W żadnym razie nie zamierzałem obrazić szanownego posła, którego dokonania mówią same za siebie.
Przewodniczący. – (FR)
Mogę rzeczywiście potwierdzić, że przynajmniej w tłumaczeniu francuskim była mowa o ekstremistach, w przeciwieństwie do posłów niezrzeszonych. Sprawozdawca wprowadził wyraźne rozróżnienie.
Debata została zamknięta.
Głosowanie odbędzie się w dniu 17 stycznia 2008 r.
15. W kierunku strategii UE na rzecz praw dziecka (debata)
Przewodniczący. - Następnym punktem porządku obrad jest sprawozdanie pani poseł Roberty Angelilli, w imieniu Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych - W kierunku strategii UE na rzecz praw dziecka (2007/2093(INI)) (A6-0520/2007).
Roberta Angelilli, sprawozdawca − (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Po pierwsze chciałabym podziękować kolegom za ich cenną współpracę, a w szczególności panu Frattiniemu za jego zaangażowanie od początku jego kadencji w ochronę praw dziecka.
Sprawozdanie oczywiście nie jest wyczerpujące, ale uważam, że jest dobrym punktem wyjścia. Celem było ustanowienie podstaw dla strategii zmierzającej do promowania i ochrony praw małoletnich w ramach polityki wewnętrznej i zewnętrznej Unii Europejskiej oraz wsparcie wysiłków państw członkowskich w tym sektorze. Jako przesłankę chcieliśmy przyjąć szczególny charakter praw małoletnich, który jest całkowicie odmienny od ogólniejszej kategorii praw podstawowych, pomimo że stanowią one integralną ich część.
Strategia zmierza przede wszystkim do pozytywnego uznania praw dziecka, które obejmują prawo do rodziny, prawo do zdrowia, edukacji, integracji społecznej, ale także prawo do zabawy, prawo do gry, do uprawiania sportu, wraz z prawem do czystego i chronionego środowiska. Zasadniczo, celem jest utworzenie społeczeństwa skrojonego na miarę dziecka, w którym dziecko może czuć się chronione i w które jest aktywnie zaangażowane.
To dlatego sprawozdanie oparte jest na dwóch głównych założeniach: (1) aktywnym udziale dzieci w podejmowaniu dotyczących ich decyzji; (2) mainstreaming, czyli włączenie i promowanie praw dziecka w ramach wszystkich rodzajów polityk Unii Europejskiej. W skrócie, prawa małoletnich muszą w końcu stać się priorytetem politycznym dla Europy, biorąc pod uwagę także, że dzieci stanowią około 30% liczby obywateli europejskich i wciąż wiele jeszcze pozostaje do zrobienia na ich rzecz, zaczynając od walki z przemocą i nadużyciami, wobec zatrważającego wzrostu przypadków pedofilii i sieci pornografii dziecięcej. Celem ogólnym jest zakaz wszelkich form przemocy, wraz z tzw. praktykami związanymi z tradycją, przestępstwami honorowymi i przymusowymi małżeństwami. Zapewnienie karania tych, którzy dopuszczają się przemocy, nie jest wystarczające; musimy zagwarantować strategię zapobiegania, zmierzającą w szczególności do pomocy dzieciom obciążonym ryzykiem.
Kolejnym priorytetem jest walka z ubóstwem wśród dzieci. Warto zaznaczyć, że nawet w Unii Europejskiej 19% dzieci życie poniżej granicy ubóstwa i musimy zatem zapewnić środki pomocowe, które są także nakierowane na wsparcie ich rodzin. W szczególności, potrzebujemy środków nakierowanych na dzieci romskie i dzieci żyjące na ulicach, które często zmuszone są do żebrania i w związku z tym z łatwością padają ofiarami wykorzystywania, handlu i przestępczości zorganizowanej.
Kolejnym podstawowym aspektem jest zagwarantowanie edukacji i szkolenia wszystkim dzieciom, wraz z tymi najuboższymi i znajdującymi się w najbardziej niekorzystnej sytuacji. Potrzebujemy także środków nakierowanych na dzieci mniej utalentowane, aby zapobiec wszelkim formom dyskryminacji. Znajdujemy się tutaj wśród ekspertów, więc być może nie ma potrzeby w tej Izbie wymieniania pilnych problemów, jakimi należy się zająć; od sprzedawania zawierających sceny przemocy gier wideo po wzrost przypadków międzynarodowych porwań nieletnich, biurokrację, która utrudnia adopcje międzynarodowe, tragedię dzieci żołnierzy, pracę dzieci, brak rejestracji urodzeń dzieci, znaczną liczbę zaginionych dzieci, o których nikt więcej nie słyszał. Mogłabym wymieniać w nieskończoność.
W rzeczywistości, musimy stosować właściwe instrumenty i dostarczyć pilnie informacji w celu wymiany doświadczeń i dobrych praktyk i musimy także stworzyć synergię pomiędzy powiązanymi prawnymi i karnymi instrumentami, aby zająć się problemami w konkretnych okolicznościach i w czasie rzeczywistym, które prawdopodobnie będą pomyślnie im zapobiegać.
Proszę pozwolić mi zakończyć stwierdzeniem, że przyjęcie traktatu lizbońskiego da nam kilka kolejnych możliwości. Karta Praw Podstawowych UE obecnie stanowi część Traktatu, wraz z art. 24, który wyraźnie odnosi się do praw dziecka, tworząc w ten sposób podstawę prawną dla wdrożenia strategii. W tej kwestii, my jako Parlament, ale przede wszystkim państwa członkowskie, musimy przystąpić do pracy natychmiast.
Franco Frattini, wiceprzewodniczący Komisji. − (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Proszę pozwolić mi gorąco podziękować pani Angelilli za jej sprawozdanie.
Od początku okresu mojego urzędowania, prawa dziecka wyraźnie były najwyższym priorytetem, centralnym punktem moich prac, a współpraca z Parlamentem w tym zakresie także obecnie doprowadziła do ustanowienia kierunków politycznych, które będą wynikiem tego sprawozdania - które, mam nadzieję, zostanie przyjęte znaczną większością głosów - wytycznych, które Komisja będzie stosować. Nie ma ani jednego punktu w tym sprawozdaniu, którego bym nie popierał. Ustanawia ono inicjatywy poziome, które obejmują wiele polityk, ale wspólnym mianownikiem jest to, że małoletni, czyli dzieci, tworzą serce naszego społeczeństwa i w związku z tym jasne jest, że zasługują na naszą największą uwagę.
W nadchodzących tygodniach wraz z moim personelem rozważę, jak wprowadzić poszczególne punkty zawarte w sprawozdaniu pani Angelilli do praktyki na podstawie konkretnych inicjatyw. W rzeczywistości pewne środki już są w toku. Obejmują one przedstawienie komunikatu, który państwo uwzględnili i który pochodzi z lipca 2006 r., ogólnego komunikatu w sprawie europejskiej strategii dotyczącej praw dziecka, której w pełni politycznym celem jest uczynienie z tych praw politycznego priorytetu, jak zauważyła pani Angelilli.
Inne środki obecnie rozważane obejmują utworzenie standardowej linii telefonicznej pomocy z jednakowym w całej Europie numerem 116 000. Proszę pozwolić mi skorzystać z możliwości wezwania wielu państw członkowskich, które jeszcze nie wdrożyły tego środka do praktyki, aby nie traciły już więcej czasu; tutaj oczywiście nie zwracam się do Parlamentu, ale do rządów państw członkowskich. Decyzja ta została przyjęta ponad rok temu, a dotychczas ponad połowa państw członkowskich nie ma jeszcze właściwie działającej telefonicznej linii pomocy, pomimo że decyzja ta moim zdaniem może być wdrożona w krótkim czasie.
W październiku ubiegłego roku dyskutowaliśmy z prezydencją w Lizbonie, czy możemy wspólnie ustanowić europejską sieć systemu wczesnego ostrzegania w przypadku uprowadzenia lub zaginięcia dzieci. Przyglądaliśmy się dobremu przykładowi systemu francuskiego, analizowaliśmy, jak wygląda sytuacja w Belgii, zauważyliśmy, że Portugalia i Grecja ustanawiają, lub w ostatnich tygodniach już ustanowiły systemy; ale jasne jest, że porywacze dzieci lekceważą granice i w związku z tym systemy wczesnego ostrzegania nie mogą zatrzymywać się na granicach geograficznych.
Wykonaliśmy wiele pacy w odniesieniu do przestępstw internetowych przeciwko dzieciom. Nasza praca z konferencją ekspertów w listopadzie ubiegłego roku przyniosła znaczące rezultaty w zakresie pewnego rodzaju współpracy technicznej, która może doprowadzić do wzajemnego połączenia systemów elektronicznych w celu zapobiegania i reagowania na pedofilię on-line. Jest do jedno z najstraszniejszych zagrożeń dla dzieci i dzięki włączeniu do celów Eurojustu i Europolu na rok 2007, jesteśmy obecnie w stanie zdemontować wiele międzynarodowych sieci pedofilii działających poprzez Internet.
Przedłożyliśmy także w listopadzie ubiegłego roku sprawozdanie - jeden z punktów, który został podkreślony - na temat postępów we wdrażaniu decyzji ramowej pochodzącej z 2004 r. w sprawie zwalczania seksualnego wykorzystywania dzieci. W tym sprawozdaniu, jak mogą państwo pamiętać, podkreśliłem fakt, że za dużo państw członkowskich wciąż nie transponowało tej decyzji ramowej z 2004 r., mającej obecnie cztery lata, w sprawie zwalczania seksualnego wykorzystywania dzieci.
Z pewnością stworzyliśmy z Forum Europejskim użyteczny instrument. Pierwsze doświadczenie w tym zakresie w Niemczech, w ramach prezydencji niemieckiej, głównie odnosiło się do nadużyć internetowych i zawierających sceny przemocy gier wideo. Następne Forum Europejskie w sprawie praw dzieci, które będzie miało miejsce w ramach prezydencji słoweńskiej, zajmie się innymi tematami, w szczególności adopcjami międzynarodowymi. Będziemy przyglądać się sytuacji i, jak oczekuje pani Angelilli, także będziemy analizować praktyczne sposoby zapraszania dzieci, przedstawicieli dzieci, do bezpośredniego udziału we wszystkich posiedzeniach Forum Europejskiego. Zrozumieją państwo, że jest to delikatna kwestia - zaproszenie dzieci, w tym małych dzieci, do udziału w takich posiedzeniach, ale jest to cel, co do którego podjęta została decyzja i będziemy w związku z tym zgodzimy się także z tym we wniosku Parlamentu.
Opracowujemy poświęconą dzieciom europejską stronę internetową, napisaną i przedstawioną w prosty sposób, która wyjaśnia na przykład w nieagresywny i nieszokujący sposób, jak ochronić się przed wieloma zagrożeniami dla bezpieczeństwa dzieci w życiu codziennym; wyjaśnia jak, powiedzmy to, omijać takie niebezpieczeństwa. Powiedzieliśmy bardzo mało o Agencji Praw Podstawowych; jedną z moich propozycji było uczynienie z praw dziecka priorytetu w ramach wieloletniego programu agencji.
Wciąż mamy wiele do zrobienia. Jak słusznie powiedziała pani Angelilli musimy rozważyć kwestię migrujących dzieci. Jest to aspekt, którym zajmiemy się w szczególności w ramach europejskiej polityki migracji: dzieci często są ofiarami, często są osobami najbardziej narażonymi w ogólnym kontekście przepływów migracyjnych. Musimy położyć większy nacisk na konieczność wdrożenia europejskiego planu działania w celu zwalczania handlu ludźmi, ze szczególnym uwzględnieniem dzieci, oprócz kobiet, dla nas dwóch najsłabszych kategorii, które często są ofiarami międzynarodowego handlu ludźmi. Musimy przyglądnąć się sposobom finansowania praktycznych propozycji i projektów w ramach programów europejskich.
Nowy program Daphne i nowy program praw podstawowych mogą na przykład umożliwić nam także zapewnienie pomocy finansowej dla Europejskiej Sieci Rzeczników Praw Dziecka. Przywiązuję wielką wagę do tej sieci, a także oczywiście do prac organizacji pozarządowych w tej dziedzinie. Nowy program, znany jako Daphne III, został ponownie sfinansowany i może służyć jako szczególnie użyteczny instrument.
Podsumowując jestem oczywiście więcej niż otwarty i gotowy na kontynuowanie rozwoju tej strategii politycznej, w celu osiągnięcia także bardzo konkretnych rezultatów dla naszych obywateli w jednym z obszarów szczególnie bliskich naszemu sercu.
Marie Panayotopoulos-Cassiotou, sprawozdawczyni komisji opiniodawczej Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia. − (EL) Panie przewodniczący! W wewnętrznej i zewnętrznej polityce Unii Europejskiej nigdy nie brakowało ochrony praw dziecka, ale z uwagi na brak podstawy prawnej, polityki te były częściowe, i z tego powodu pana wniosek, panie przewodniczący, dotyczący rozwoju strategii na rzecz ochrony praw dziecka został pozytywnie przyjęty przez Parlament Europejski, a także przez społeczeństwo obywatelskie. Żywimy nadzieję, że zostanie on wzmocniony wraz z wejściem w życie zreformowanego Traktatu, który obejmie jako część integralną Kartę Praw Podstawowych, jak to wspomniała sprawozdawczyni, pani Angelilli, której gratuluję jej umiejętności syntezy i prezentacji dzisiejszego sprawozdania.
Wraz z możliwością zintegrowanego i skoordynowanego podejścia do ochrony dzieci na szczeblu europejskim - dzięki między innymi licznym interesującym wnioskom złożonym przez Komisję - dziecko musi być postrzegane nie jako ofiara, ale jako posiadacz pozytywnych praw i obowiązków, który powinien dorastać w zdrowym środowisku rodzinnym, z zapewnieniem zaspokajania jego lub jej materialnych lub niematerialnych potrzeb.
Poszanowanie praw dziecka powinno zostać wzmocnione nie tylko poprzez planowanie europejskich działań, ale także poprzez wolę polityczną państw członkowskich, wraz z wprowadzeniem środków, które zaspokoją podstawowe potrzeby dzieci i będą je chronić przed licznymi niebezpieczeństwami.
Komisja Praw Kobiet i Równouprawnienia skupiła się, w swej opinii, na kwestii wsparcia matki i rodziny w wykonywaniu ich obowiązków. Wymaga to wsparcia grup szczególnie narażonych, czyli dzieci obciążonych ryzykiem związanym z nadużyciami i brakiem edukacji, opieki medycznej, właściwego odżywiania i możliwości rozwijania ich potencjału.
Pogodzenie życia zawodowego rodziców z ich życiem rodzinnym: jest to niezbywalne prawo dziecka, a także stanowi cenny kapitał i inwestycję w społeczeństwo w przyszłości. Zarówno w jak i poza Unią Europejską, narusza się pozytywne prawa dziecka i wciąż istnieje dyskryminujące traktowanie z uwagi na nierówność płci. Istnieją stereotypy płci i postrzegania, które marginalizują pewne grupy dzieci, a w szczególności dziewczynki i młode matki. Ochrona kobiet, zwłaszcza w okresie ciąży i wychowywania dziecka, musi być wymogiem, tak aby dzieci od samego początku ich życia mogły korzystać z ich praw podstawowych.
Irena Belohorská, sprawozdawczyni komisji opiniodawczej Komisji Spraw Zagranicznych. (SK) Bardzo dziękuję panie przewodniczący i dziękuję także pani poseł Angelilli za jej sprawozdanie.
Z zadowoleniem przyjmuję fakt, że prezydencja słoweńska wybrała jako jeden z jej priorytetów kwestię dzieci w konfliktach zbrojnych, która była także jednym z moich głównych tematów. Moja opinia w imieniu Komisji Spraw Zagranicznych obejmuje także kwestię konieczności rejestracji urodzeń dzieci. Dzieci, które nie są zarejestrowane są niewidoczne i w związku z tym często stają się ofiarami nadużyć finansowych i handlu; są one więzione wraz z dorosłymi i są wykorzystywane jako walczący żołnierze w siłach zbrojnych, ponieważ niemożliwe jest ustalenie, czy osiągnęły one już wiek dorosły. Świadectwo urodzenia dziecka gwarantuje dziecku nazwisko i obywatelstwo, a także dostęp na przykład do opieki medycznej. Żałuję jednakże, że sprawozdanie zostało przyjęte dopiero w styczniu: większość opinii została już przegłosowana i przedłożona komisji na wiosnę, a w związku z tym sprawozdanie mogło zostać przyjęte wcześniej.
Rozwiązanie tej kwestii praw dzieci jest pilnie potrzebne. Jednym z dowodów jest ostatni przypadek przetransportowania do Francji ponad 100 dzieci czadyjskich. Celem działania było udzielenie pomocy rodzinom w Darfurze; dziećmi - sierotami - opiekowali się rodzice adopcyjni w Europie. ONZ potwierdziła jednakże, że w większości przypadków dzieci nie były sierotami i nie przybyły z Darfuru, ale z Czadu, sąsiedniego kraju.
Pilne znalezienie rozwiązania tek kwestii praw dzieci jest nie tylko koniecznością dla krajów rozwijających się: jest to również konieczność dla nas.
Glenys Kinnock, sprawozdawca opinii Komisji Rozwoju. − Panie przewodniczący! Na początku pragnę powiedzieć, że Komisja Rozwoju zdecydowanie twierdzi, iż dla Komisji ważne jest wprowadzenie kwestii praw dzieci do wszystkich aspektów polityki rozwoju i postrzega to jako narzędzie realizacji milenijnych celów rozwoju. Wiem, że w komunikacie Komisji proponuje się podjęcie tych kwestii.
Pragnę bardzo jasno stwierdzić, że potrzebujemy podejścia zorientowanego na prawa dzieci i nie powinniśmy skupiać się już w trakcie tej debaty na takich kwestiach, jak handel dziećmi, porwania i pornografia. Potrzeba nam pewności, iż rozumiemy, że mówimy o prawach dzieci: naradzamy się z dziećmi i wysłuchujemy ich; dorośli muszą szanować prawa dzieci, a nie mówić im, co powinny robić.
Z wielkim zadowoleniem przyjmuję fakt, iż traktat lizboński odnosi się do praw dzieci. A to dlatego, że obecnie w Unii Europejskiej tylko prawa zwierząt mają taką podstawę prawną, a my pilnie musieliśmy stworzyć ją także w odniesieniu do praw dzieci.
Na całym świecie i w samej Europie nasze działania powinny prowadzić do ochrony życia dzieci i ogólnie poprawiać warunki ich bytowania.
Dimitrios Papadimoulis, sprawozdawca komisji opiniodawczej Komisji Zatrudnienia i Spraw Socjalnych − (EL) Panie przewodniczący! Chciałbym rozpocząć od pogratulowania pani poseł Angelilli, jej konstruktywnej pracy, którą wykonała.
Strategia na rzecz praw dziecka jest pozytywnym krokiem w kierunku skoordynowanego podejścia zarówno do polityki wewnętrznej jak i stosunków zewnętrznych.
Komisja Zatrudnienia, której opinię przygotowałem i właśnie przedstawiam, kładzie akcent na społeczne aspekty naruszania praw dziecka. Skupia się ona na ubóstwie dziecka, które dotyka prawie jedno na pięcioro dzieci w Unii Europejskiej. Podkreśla ona także problemy pracy dzieci oraz wykluczenia społecznego i wzywa do zwrócenia szczególnej uwagi na szczególnie narażone grupy społeczne, takie jak dzieci-imigranci, dzieci żyjące na ulicach i dzieci niepełnosprawne. Obawiamy się, że w dzisiejszych czasach, panie przewodniczący, dzieci muszą żyć w gorszym świecie niż ten, znany poprzednim pokoleniom. Unia Europejska musi zatem działać teraz, wraz z istotnymi zobowiązaniami, celami i koniecznymi środkami, zarówno na szczeblu wspólnotowym jak i na szczeblu państw członkowskich.
Christa Prets, sprawozdawczyni komisji opiniodawczej Komisja Kultury i Edukacji − (DE) Panie przewodniczący! Chciałabym rozpocząć od pogratulowania sprawozdawczyni jej sprawozdania i nastawionego na współpracę charakteru naszej debaty. W pełni zgadzamy się z wieloma głównymi aspektami sprawozdania.
Chciałabym podkreślić jednakże dwie kwestie, do których przywiązuję szczególną wagę. Pierwszą z nich jest prawo do edukacji jako wstępny warunek społecznego rozwoju dzieci. Państwa członkowskie muszą stworzyć nieskrępowany dostęp do edukacji dla wszystkich dzieci i młodzieży, niezależnie od ich pochodzenia etnicznego lub społecznego oraz warunków rodzinnych. Oznacza to także, że należy zapobiegać wszelkim formom wykluczania, dyskryminacji i przemocy wobec dzieci. Zasadniczą kwestią jest naleganie na jak najszybsze uruchomienie telefonicznej linii pomocy. Drugą kwestią, która jest dla mnie bardzo ważna, jest promowanie języka, języki są jednym ze skarbów kulturowych Europy.
Jest także nowość, której nie możemy przeoczyć, aby prawa dziecka obejmowały obecnie także ich zaangażowanie w nowe postępy w zakresie edukacji i szkolenia, a w szczególności w kultywowanie umiejętności rozumienia mediów. Zdolność wykorzystywana mediów informacyjnych i telekomunikacyjnych jest niezmiernie ważnym narzędziem edukacji i musi być żywo rozwijana.
Kinga Gál, w imieniu grupy PPE-DE - (HU) Panie przewodniczący! Dziękuję za udzielenie głosu. Myślę, że tylko kilkoro z nas nie jest bezpośrednio lub pośrednio zaangażowanych w kwestie ochrony praw dzieci.
Instytucje wspólnotowe już często zajmowały się licznymi aspektami w tej dziedzinie, ale zgadzam się z komisją przedkładającą sprawozdanie, że oprócz tego musi zostać opracowana obszerna strategia. Istnieją pewne szczególne obszary, które absolutnie musimy wziąć pod uwagę w pracy nad taką wizją. Obejmują one, na przykład, zakaz wszelkich form przemocy wobec dzieci, zwalczanie ubóstwa i dyskryminacji oraz prawo do edukacji.
Ponieważ pan Frattini stwierdził w swym wprowadzeniu, że agencja będzie zajmować się tym obszarem w szczególności, chciałabym przedstawić państwu zalecenie: dlaczego nie złożyć pierwszego szczególnego wniosku Komisji do agencji, aby dokładnie badała ona wdrażanie praw dziecka właśnie w tym obszarze?
Za szczególnie niepokojące uważam seksualne wykorzystywanie dzieci, pracę dzieci i ogromne różnice istniejące obecnie pomiędzy tym, jak dzieci posiadające status uchodźcy są traktowane w poszczególnych państwach członkowskich. Problem dzieci mieszkających na ulicy i dzieci zmuszanych do żebrania jest poważnym problemem w naszym bezpośrednim otoczeniu.
Jestem także przekonana, że walka o całkowite wprowadzenie w życie praw dziecka w Unii musi przede wszystkim oznaczać dokonanie ponownej oceny roli rodziny w tej nowej Europie oraz wzmocnienie roli edukacji wychowawczej, tak aby nasze dzieci otrzymywały porady, a także wiedzę profesjonalną, w naszym coraz bardziej problematycznym świecie. Być może mniej dzieci byłby skłonnych do przemocy, cierpiących fizycznie i skrzywdzonych psychicznie. Dziękuję.
Inger Segelström, w imieniu grupy PSE - (SV) Panie przewodniczący! Pragnę rozpocząć od podziękowania pani poseł Angelilli i wszystkim innym sprawozdawcom, ale także wszystkim posłom, którzy przyczynili się do przedstawienia nam kwestii, w odniesieniu do której wkrótce powinniśmy mieć pierwszą decyzję Parlamentu Europejskiego w sprawie strategii UE na rzecz praw dziecka. Kluczowa kwestia dotyczy zaangażowania i wpływu dzieci. Trzeba będzie wykonać pewną staranną i ważną pracę w celu zapewnienia, że stanie się to rzeczywistością, a nie pozostanie tylko słowami. Dzieci i młodzież oczekują tak wiele.
Uważam, że największym sukcesem jest wniosek dotyczący przemocy wobec dzieci. Komisja jednogłośnie poparła mój wniosek, aby wszelkie rodzaje przemocy wobec dzieci, w tym kary cielesne w domu, zostały zakazane przez prawodawstwo wspólnotowe. Jest to wielki sukces dla dzieci. W moim kraju rodzinnym, Szwecji, gdzie kary cielesne są zakazane, każde dziecko w żłobku i wszyscy młodzi ludzie wiedzą, że dorośli nie mogą bić dziecka. Fakt, że obecnie staje się dla nas jasne, że konieczna jest współpraca w zakresie zlikwidowania wszelkich form nadużyć wobec dzieci oznacza, że potrzebujemy ściślejszej współpracy pomiędzy odpowiednimi instytucjami, takimi jak banki, biura podróży, towarzystwa kredytowe i biura wymiany, aby zatrzymać pornografię dziecięcą, seksturystykę i wykorzystywanie dzieci oraz uczynić Internet medium niezagrożonym pedofilią. Muszą być także zlikwidowane nielegalne strony internetowe. Państwa członkowskie muszą ustanowić prawo przeciwko kupowaniu usług seksualnych, w celu zapewnienia, aby dzieci nie stawały się towarem handlowym.
Najtrudniejszy problem, jaki rozpatrywaliśmy w komisji, był związany z adopcją. Jestem bardzo zadowolona, że obecnie osiągnęliśmy porozumienie, że dziecko ma prawo do rodziny, niezależnie do tego, czy jest to jego własna rodzina, rodzina zastępcza czy też poprzez adopcję krajową lub międzynarodową. Decydować powinien najlepszy interes dziecka, a nie najlepszy interes dorosłych. Wszyscy pamiętamy, co się wydarzyło w domach dziecka w Rumunii i w ostatnio w Gwatemali - uprowadzenia dzieci w celach adopcyjnych są świeże w naszej pamięci. Dzieci nie są towarem handlowym.
Obecnie do Komisji należy wysłuchanie mądrości, które przedstawiliśmy w Parlamencie i przygotowanie konkretnych projektów na temat tego, w jaki sposób mamy wprowadzić w życie prawa dziecka, które teraz, wraz nowym traktatem lizbońskim, stają się celem włączonym do prawodawstwa UE. Wraz z nowym traktatem lizbońskim UE musi słuchać i zapewniać włączenie praw dziecka w jej prace. Musi się to wydarzyć jako rzecz oczywista i musi mieć zastosowanie w perspektywie ogólnej, w pracy nad postępem, w kulturze i w innych obszarach. Ubóstwo dzieci oczywiście będzie główną kwestią, ale także kwestia położenia, w jakim znajdują się dzieci na wojnie i w związku z wszelkimi rodzajami zagrożeń dla zdrowia. Jestem dumna, że uczestniczyłem w tych pracach Parlamentu, który podejmie jutro decyzję w tym zakresie.
Siiri Oviir, w imieniu grupy ALDE - (ET) Panie przewodniczący, panie komisarzu, panie i panowie!
Jestem zadowolona, że Parlament Europejski w końcu przeprowadził tę debatę na temat strategii Unii Europejskiej na rzecz praw dziecka, ponieważ polityka, która wspiera prawa dziecka będzie tworzyć solidną podstawę społeczeństwa jutra.
Dobrobyt społeczeństwa i państwa zależy od wartości i metod wykorzystywanych przez przyszłych rodziców. Dziękuję sprawozdawczyni za przygotowanie takiego obszernego dokumentu.
Słusznie zasady ustanowione w Konwencji ONZ o prawach dziecka i jej protokołach dodatkowych zostały wykorzystane jako podstawa dla rozwoju strategii UE na rzecz praw dziecka. Jednakże strategia ta, aby była skuteczniejsza i w większym stopniu stosowana przez wszystkie 27 państw członkowskich, musi obejmować bardziej szczegółowe rozwiązania dotyczące środków wdrażających, których stosowanie byłoby wsparte zarówno poprzez środki państw członkowskich jak i Unii Europejskiej.
Strategia jest obszerna i nie mam czasu, aby przedstawiać każdy jej aspekt. Chciałabym podkreślić tylko jedną pozytywną inicjatywę, która jest skuteczna pod każdym względem, czyli rekomendację w strategii Unii Europejskiej na rzecz praw dziecka dotyczącą wprowadzenia w całej Unii Europejskiej telefonicznej linii pomocy dla dzieci; mieliśmy przez trzy lata numer linii pomocy dla dzieci w Estonii i mogę potwierdzić, że to działa.
Chciałabym zwrócić państwa uwagę na dwie ważne grupy docelowe, na ochronie praw których, uważam, powinniśmy skupić nasze rozważania w sposób bardziej przenikliwy.
Pierwszą z tych grup docelowych są dzieci niepełnosprawne. Odnoszę wrażenie, że w naszej strategii na rzecz praw dziecka więcej uwagi powinniśmy poświęcić dzieciom niepełnosprawnym; i to także im, jak innym grupom docelowym, należy rzeczywiście zagwarantować możliwości, równe szanse, aby były one aktywnie włączone w życie społeczeństwa.
Drugim obszarem, który chciałbym podkreślić jest zagwarantowanie praw dzieciom, którymi nie opiekują się ich rodzice. Wszystkie dzieci bezsprzecznie maja prawo do rodziny. Niestety obecnie nie jest możliwe, aby wszystkie dzieci wychowywały się w rodzinie i mieszkają one w domach dziecka. Nie zwróciliśmy wystarczającej uwagi w naszych dokumentach na dzieci, które opuściły domy dziecka w wieku 18 lub 19 lat: zgodnie z prawem są one dorosłe, mimo że pod względem społecznym - nie; jest to obszar, do którego musimy zacząć przywiązywać pewną wagę.
Bogusław Rogalski, w imieniu grupy UEN. – Panie Przewodniczący! Jako poseł zajmujący się od kilku lat obroną praw dzieci z zadowoleniem przyjmuję sprawozdanie pani Angelilli dotyczące stworzenia jednolitej strategii Unii na rzecz praw dziecka.
Naruszanie praw dzieci, przemoc wobec nich, handel dziećmi dla celów nielegalnej adopcji, prostytucji, nielegalnej pracy czy żebrania na ulicy stanowi wciąż wielki problem Unii. Wszelkie strategie dotyczące praw dziecka powinny być oparte na wartościach i zasadach zapisanych w konwencji ONZ, zwłaszcza na ochronie przed wszelkimi formami dyskryminacji.
Każde dziecko musi mieć zagwarantowane prawo do utrzymywania stałego i bezpośredniego kontaktu z obojgiem rodziców, a także prawo do wychowania w kulturze rodziców oraz prawo do nauki języka obojga rodziców. Te prawa są nagminnie łamane przez niemiecki urząd ds. dzieci i młodzieży Jugendamt w stosunku do dzieci, których jeden z rodziców jest obcokrajowcem. W przypadku rozwodu Jugendamt doprowadza wszelkimi sposobami do pozbawienia praw rodzicielskich rodzica, który nie jest Niemcem. Dzieciom odbiera się prawo do nauki języka drugiego rodzica, zabrania się rozmowy podczas wyznaczonych widzeń w języku innym niż niemiecki. W oficjalnych pismach stwierdza się, że dwujęzyczność jest dla dzieci szkodliwa. W samej tylko Komisji Petycji jest złożonych ponad 250 skarg na działalność tego urzędu. Pomimo iż rok temu Komisja Europejska stwierdziła, iż działania niemieckiego Jugendamt łamią artykuł 12 traktatu wspólnotowego, który zakazuje wszelkiej dyskryminacji, to państwo niemieckie jeszcze bardziej zaostrzyło praktyki dyskryminujące dzieci obcokrajowców i to jest oczywisty skandal.
Mam nadzieję, że to sprawozdanie będące głosem Parlamentu Europejskiego pomoże znieść panującą w tym względzie dyskryminację.
Hiltrud Breyer, w imieniu grupy Verts/ALE - (DE) Panie przewodniczący! Dzieci nie są minidorosłymi, ani też tym, co ludzie nazywają naturalną częścią rodziny lub społeczeństwa. Są one osobami prawnymi, ze swymi własnymi prawami.
Wszystkie państwa członkowskie UE podpisały nowatorską Konwencję ONZ o prawach dziecka, ale w wielu aspektach praw dziecka my w Europie jedynie dotknęliśmy powierzchni. Jedyną jasnym punktem jest fakt, że Komisja Europejska włączyła prawa dziecka do porządku obrad, ale wniosek Komisji naszym zdaniem wciąż zawiera za wiele ładnych słów i za mało specjalnych środków.
Jestem zadowolona, że sprawozdanie jest obszerniejsze od wniosku Komisji i w tym zakresie ponawiam swoje gratulacje dla sprawozdawczyni. Musimy mieć nadzieję, że Komisja odrobi swe zadanie domowe i będzie bardziej dokładna w zielonej księdze z 2008 r. w sprawie praw dziecka. Potrzebujemy wskaźników i określenia kalendarza realizacji praw dziecka.
Proszę pozwolić mi skupić się na trzech kwestiach, które są dla mnie ważne. Pierwsza z nich dotyczy praw dziewczynek, zwłaszcza dziewczynek z przeszłością migracyjną. Realizacja praw dziecka niezmienne łączy się z zapewnianiem równego traktowania dziewczynek i chłopców oraz równych szans dla obydwóch grup i znajduje to także odzwierciedlenie w niniejszym sprawozdaniu. Proszę pozwolić mi wyrazić satysfakcję z przyjęcia przez komisję oraz sprawozdawcę naszego wniosku, aby noszenie chust przez dziewczynki było w UE zakazane, przynajmniej w szkole podstawowej, aby zapewnić dziewczynkom prawdziwą swobodę wyboru i prawo do dzieciństwa. Podobnie, nie ma uzasadnienia dla zakazywania dziewczynkom z przeszłością migracyjną uczęszczania do szkoły.
Drugą kwestią, do której przywiązuję wielką wagę, jest przemoc wobec dzieci i rosnące zaniedbanie. Istnieje potrzeba poprawy rozumienia przez dzieci mediów. Miał miejsce alarmujący wzrost rozpowszechniania materiałów pornograficznych i scen przemocy poprzez telefony komórkowe i prowadzi to do znieczulenia i przyspieszenia spirali przemocy. Proszę pana, panie Frattini, aby przyglądnął się pan starannie sposobom poprawy ochrony młodzieży w mediach i bardziej skutecznej ochronie dzieci przed przemocą.
Moja trzecia kwestia dotyczy praw środowiskowych dzieci i jest to kwestia, której nikt jeszcze nie podniósł. Mam przez to na myśli prawo każdego dziecka do dorastania w nienaruszonym środowisku. Niestety, w niniejszej strategii na rzecz praw dziecka, Komisja nie uwzględniła konieczności wzięcia pod uwagę w większym stopniu dzieci, nie tylko dorosłych, przy ustalaniu przyszłych pułapów zanieczyszczeń. Dotyczy do poziomów hałasu, a także niebezpiecznych substancji. Wzywam zatem pana do włączenia praw środowiskowych dziecka, aby dzisiejsze dzieci były obywatelami jutra. Wszyscy ponosimy odpowiedzialność za zapewnienie, aby nasz dom europejski były także domem przyjaznym dla dziecka.
Giusto Catania, w imieniu grupy GUE/NGL - (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Chciałbym podziękować pani poseł Angelilli za wrażliwe podejście do bardzo ważnej kwestii: społeczeństwo, które wie, jak zadowolić dzieci będzie wiedzieć, jak zadowolić wszystkich jego obywateli. Podobnie uważam, że dzisiaj w Parlamencie czynimy bardzo ważny krok, ponieważ instytucje, które są zdolne do zajęcia się problemami małoletnich będą z pewnością mieć większe możliwości rozwiązywania problemów wszystkich obywateli europejskich.
Sprawozdanie to zawiera wiele ciekawych i dynamicznych pomysłów, które są także wskazówkami dla Komisji w odniesieniu do przyszłych kroków, których oczekujemy. Należy podkreślić niektóre kwestie, w szczególności konieczność zwrócenia większej uwagi na małoletnich bez opieki, przetrzymywanych w administracyjnych centrach zatrzymań dla migrantów.
Komisja Wolności Obywatelskich Parlamentu Europejskiego, dokonując inspekcji w takich centrach, odkryła, że w wielu krajach, takich jak Francja, Belgia i Włochy, wielu nieletnich bez opieki, wiele dzieci, jest przetrzymywanych w nieludzkich i poniżających warunkach, które są nie do zaakceptowania w przypadku małych dzieci, tak jak, nawiasem mówiąc, są one nie do zaakceptowania dla wszystkich kobiet i mężczyzn.
Podkreślamy konieczność pilnego zajęcia się tą kwestią. Uważamy także, że należy przywiązywać wielką wagę do zapobiegania pracy dzieci. Praca dzieci jest często związana z wykorzystywaniem i ubóstwem. Dlatego też Parlament musi znacznie przyczynić się do poprawy warunków socjalnych w Unii Europejskiej.
Kathy Sinnott, w imieniu grupy IND/DEM . – Panie przewodniczący! Mam wiele do powiedzenia na temat praw dziecka. Po pierwsze z zadowoleniem przyjmuję te poprawki do sprawozdania, które dotyczą rodziny i jej znaczenia w kontekście rozwoju dziecka. Pragnę podkreślić prymat rodziców - nie zaś państwa - jako strażników dzieci i wagę wspierania rodziny w wypełnianiu jej obowiązków. Państwo powinno pomagać rodzicom w ochronie i promowaniu dziecka i przejmować ich rolę tylko wtedy, gdy nie chcą oni lub nie mogą zajmować się swoimi dziećmi.
Odnośnie do kwestii niepełnosprawności, to sprawozdanie należy pochwalić za to, iż stwierdza się w nim, że dzieciom niepełnosprawnym należy zapewnić pełne poszanowanie i równe traktowanie. Osobiście reprezentowałam wiele dzieci i ich rodziców, którzy walczyli o zapewnienie im wykształcenia. Konwencja ONZ o prawach dziecka nosi tragiczną skazę: chociaż gwarantuje ona wszystkim dzieciom wykształcenie podstawowe, to szczegółowe przepisy edukacyjne konieczne dla dzieci niepełnosprawnych „uzależnia od zasobów”. Te trzy słowa skierowane są przeciw uzyskiwaniu przez dzieci specjalnej troski, potrzebnej im pomocy od państwa.
Poprawka 3 dotyczy dzieci w UE objętych uprzednio opieką instytucjonalną. Na problem ten wielu posłów do PE zwróciło uwagę po filmie dokumentalnym BBC Porzucone dzieci Bułgarii, który opowiada o domach opieki dla niepełnosprawnych dzieci. W dniu 4 marca 2008 r. odbędzie się pokaz tego filmu z udziałem reżysera, na który zapraszam wszystkich moich kolegów.
Ostatnio UE zagłosowała przeciw poprawce złożonej w Komisji Budżetowej, która miała na celu skierowanie funduszy unijnych przeznaczonych dla instytucji do służb wspierających wspólnotę i rodzinę. Ta poprawka upadła. Musimy zachować spójne podejście do deinstytucjonalizacji i integrowania dzieci ze społeczeństwem, a w przyszłości przekazywać fundusze na działania ukierunkowane na wspólnoty.
Z zadowoleniem przyjmuję też zdecydowane stanowisko Parlamentu w kwestii handlu żywym towarem, szczególnie w poprawce 1. Z punktu widzenia dziecka trudno sobie wyobrazić coś gorszego niż odłączenie go od rodziny i wykorzystywanie w celach wojskowych, seksualnych lub do pracy, a nawet dla spełnienia pragnienia posiadania dziecka przez jakąś parę.
Chcę też wspomnieć o handlu dziećmi przed i po urodzeniu w celu pozyskiwania organów i komórek oraz przypomnieć kolegom, że Konwencja ONZ o prawach dziecka uwzględnia w swojej preambule dzieci przed, jak i po narodzeniu.
Jestem zadowolona, że niniejsze sprawozdanie uwzględnia rodziny migrujące i osoby małoletnie bez opiekuna. Przy coraz większej mieszaninie kultur musimy wciąż zwracać uwagę na to, by uwzględniać wszystkie dzieci w naszym stale zmieniającym się społeczeństwie. To wspaniałe, że migracja zarobkowa umożliwia rodzicom wyjazd za granicę, uzyskanie większych środków i zapewnienie lepszych warunków życia rodzinom, musimy jednak dbać o sprawiedliwość, która spowodowałaby, że rozdzielenie nie będzie konieczne, a rodziny będą mogły zostać razem w swoim kraju lub kraju, który wybiorą.
Teraz powinnam poruszyć kwestię praw seksualnych i reprodukcyjnych, która przewija się w sześciu artykułach sprawozdania. Osobiście jestem odpowiedzialna za sześć nastoletnich dziewczynek i dwóch nastoletnich chłopców. Muszą oni oczywiście poznać wiele zagadnień dotyczących życia, a jednocześnie to, co najważniejsze: że są wartościowymi, rozwijającymi się jednostkami, osobami posiadającymi godność i przyszłość, które wnoszą unikalny wkład do swojej wspólnoty i rodziny. Nie korzystają oni na przesłaniu, które często słyszą w kontekście praw seksualnych i reprodukcyjnych: że sami są nieodpowiedzialni i w rzeczywistości stanowią chodzącą katastrofę i potrzebują pomocy i szkodliwej kontroli dorosłych, a pomoc taką mogą uzyskać bez negatywnych dla siebie skutków i wiedzy ich rodziców. Bogactwo dorastania powinno uzyskać wsparcie ze strony tych, którzy są starsi, kochają ich i byli już w takiej sytuacji.
Luca Romagnoli (NI). - (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Sprawozdanie mojej koleżanki jest wspaniałe i uważam działania Unii oraz strategię Unii mającą na celu ochronę praw dziecka za priorytety. Musimy uznać, że małoletni mają prawa i wezwać do opracowania polityki i środków w tym zakresie, które zmierzają do ochrony życia jednostki od momentu poczęcia.
Sprawozdanie wzywa do wprowadzenia dalszych środków i - i niektórzy mogą się z tym nie zgodzić - do przyznania dzieciom praw jako integralnej części praw, które są wiążące w Unii i w państwach członkowskich oraz które wymagają szczególnej podstawy prawnej.
Pośród wielu pilnych problemów wobec których stają dzieci, pozwolę sobie podkreślić uderzającą liczbę zaginięć; te zaginięcia dzieci często mają tragiczne zakończenia w wyniku wykorzystywania seksualnego lub przemocy związanej z pornografią dziecięcą. Uważam, że Unia nie może akceptować, aby jakiekolwiek z jej państw członkowskich w jakikolwiek sposób tolerowało pedofilię jakiegokolwiek rodzaju i musi zakazywać prawa do reklamowania jej oraz, oczywiście, do jej praktykowania.
Edit Bauer (PPE-DE). (HU) Dziękuję panu, panie przewodniczący! W świetle kryzysów demograficznych, każde życie dziecka ma cenę w tej kwestii. Nie możemy jednostronnie naciskać na wzrost stopy urodzeń, przywiązując nikłą wagę do zapewnienia warunków koniecznych do życia, równych szans oraz rozwoju duchowego i fizycznego dzieci, które są już na świecie.
Uważam w związku z tym za niezmiernie ważne zobowiązanie pana Frattiniego do nadania poziomego priorytetu polityce Unii mającej na celu zagwarantowanie praw dziecka. Sprawozdanie, którego chcielibyśmy pogratulować pani Angelilli, słusznie podkreśla pewne problemy, które muszą być rozwiązane najpilniej.
Zasięg ubóstwa dzieci jest oszałamiający, ponieważ, jak wspomnieli moi koledzy posłowie, jedno na pięcioro dzieci żyje w ubóstwie i jest to oczywiście bardzo ściśle związane ze wczesnym opuszczeniem szkoły. Nie możemy zamykać naszych oczu na sytuację kilku tysięcy dzieci mieszkających na ulicy i dzieci bezdomnych w państwach członkowskich, z których wiele jest zmuszanych do żebrania, kradzieży, nielegalnej pracy i prostytucji.
Według wyników badań opublikowanych przez UNICEF, każdy kraj i każde państwo członkowskie jest dotknięte problemem handlu dziećmi. Niewiele wiemy na temat dzieci, których liczbę szacuje się na kilkaset, które każdego roku znikają z instytucji dla dzieci i obozów dla uchodźców. Przemoc wobec dzieci i wzrost agresji wśród dzieci są przyczynami uzasadnionego niepokoju.
Panie przewodniczący! Na mocy traktatu lizbońskiego, prawa dziecka są gwarantowane w art. 24 karty praw podstawowych. Sprawozdanie - którego przyjęcie popieram - jest pierwszym krokiem instytucji Unii, wraz z Parlamentem, w kierunku przedsięwzięcia poważnych środków w celu przestrzegania praw dziecka oraz polepszenia ich sytuacji, w bardziej konsekwentny sposób. Mam nadzieję, że państwa członkowskie także nie będą szczędzić swoich wysiłków. Dziękuję za uwagę.
Martine Roure (PSE). - (FR) Panie przewodniczący, panie komisarzu! Jestem zachwycona, że Komisja proponuje ustanowienie strategii UE na rzecz praw dzieci.
Ponieważ wiele polityk UE dotyczy dzieci, potrzebujemy podjąć szczególne środki w celu chronienia ich praw i zachęcania ich do aktywnego uczestnictwa.
Jestem szczególnie zadowolona, że Parlament wezwał do zdefiniowania „dzieci obciążonych największym ryzykiem”. Umożliwi to dostarczenie szczególnej pomocy dzieciom, które są ofiarami sytuacji społecznej, która zagraża ich zdrowiu psychicznemu lub fizycznemu.
Jednocześnie nie możemy pozostawić dzieci, które żyją w ubóstwie, ich własnemu losowi. Dzieci te nie zawsze otrzymują ochronę, której potrzebują, ponieważ ich rodzicom brakuje koniecznych środków. Aby nie zostać skazane na społeczne wykluczenie, potrzebują one zatem specjalnej pomocy, a rządy muszą być odpowiedzialne za zapewnienie, że wszystkie dzieci - niezależnie od warunków społecznych i prawnych ich rodziców - będą miały dostęp do opieki medycznej i edukacji, w celu rzeczywistego zagwarantowania w praktyce równych szans dla wszystkich.
Chciałabym podkreślić szczególną sytuację dzieci migrujących. Administracyjne przetrzymywanie dzieci jest niedopuszczalne. Nie możemy zrozumieć, dlaczego każdy uciekający od wojny lub beznadziejnych warunków powinien być traktowany jak przestępca i dotyczy to szczególnie dzieci, wszystkich tych, które są uprawnione do ochrony i edukacji zgodnie z konwencją o prawach dziecka.
Ona Juknevičienė (ALDE). - (LT) Przyznajemy, że prawa dziecka są częścią praw człowieka, które zobowiązani jesteśmy przestrzegać na mocy porozumień międzynarodowych i europejskich. Prawa dziecka zostały potwierdzone w Karcie Praw Podstawowych Unii Europejskiej. Powinna ona stać się częścią zreformowanego Traktatu i być wiążąca dla wszystkich państw członkowskich. Panie komisarzu Frattini! W komunikacie powiedział pan, że sytuacja w Unii w odniesieniu do ochrony praw dziecka wciąż nie jest satysfakcjonująca. Uważam, że jest to straszne. Niemalże jedna piąta dzieci żyje w ubóstwie. Na Litwie, niemalże połowa rodzin składająca się z jednego rodzica i wychowywanych przez niego dzieci, żyje w ubóstwie. Ponadto, nie jesteśmy w stanie uzyskać danych statystycznych na temat tego, jak wiele dzieci w poszerzonej Wspólnocie zostało pozostawionych przez rodziców, którzy wyemigrowali w poszukiwaniu zatrudnienia i pozostawili swoje dzieci bez odpowiedniej opieki.
Z przerażeniem czytamy o seksualnej i psychologicznej przemocy wobec dzieci. Żywimy współczucie do dzieci, które spotykamy na ulicach i wkładamy monetę do ich żebrzących rąk. Jednakże, częściej nic nie robimy, bo łatwiej jest się odwrócić, zamknąć oczy i powiedzieć, że to nie jest nasza wina, inni są za to odpowiedzialni. Pan, panie komisarzu, mówi, że leży do w zakresie odpowiedzialności poszczególnych państw członkowskich i nie chce pan wtrącać się w ich sprawy. Bruksela wtrąca się w wiele spraw państw członkowskich: dla nas ważne jest regulowanie rolnictwa, rynków wewnętrznych i przepływu kapitału. Uważamy, że są to kwestie o wielkim znaczeniu. Uważam, że naszą największą troską powinny być prawa człowieka, a głównie prawa dziecka. One są naszą przyszłością. Uważam, że w szczególności Unia Europejska powinna ponosić odpowiedzialność za zagwarantowanie praw człowieka, a głównie praw dziecka. Nie popieram dokumentu, który zaledwie troszczy się, pamięta i zachęca. Uważam, że musimy aktywnie dbać o naszych obywateli.
Wojciech Roszkowski (UEN). – Panie Przewodniczący! Chciałem pogratulować pani Angelilli znakomitego raportu na temat, który wydaje mi się kluczowy dla przyszłości Unii Europejskiej. Większość postulatów tego raportu oczywiście zasługuje na wsparcie, ale mam parę wątpliwości.
Po pierwsze, przywołuje się tutaj zasadę równości dziewcząt i chłopców, co można rozumieć jako stwierdzenie ich identyczności, tymczasem każdy rodzic wie, że dziewczynki i chłopcy różnią się oraz wymagają innego podejścia wychowawczego po to by realizować zasadę ich równej godności. Po drugie z punktu widzenia praw dziecka wzrost liczby alternatywnych struktur rodzinnych, o których jest mowa w raporcie stanowi zagrożenie, któremu należałoby zapobiegać. O tym zagrożeniu się w raporcie nie mówi. I po trzecie, skoro w punkcie 167. wzywa się do zapewnienia dzieciom i młodzieży edukacji seksualnej, punkty 163 i 164 mówiące o prawie do zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego są zbędne, chyba że pod tymi terminami ukrywa się prawo do aborcji.
W tym miejscu widać, że nie da się oderwać praw dzieci narodzonych od praw dzieci nienarodzonych, choć są one początkowo tylko embrionami, nieuchronnie stają się dziećmi, a kto ma wątpliwość niech pamięta, że kiedyś wszyscy byliśmy embrionami.
Pedro Guerreiro (GUE/NGL). - (PT) W tym jednominutowym przemówieniu chciałbym podkreślić, że uważam, iż pierwszym priorytetem Unii Europejskiej w związku z dziećmi musi być ocena wpływu jej polityk na brak wprowadzania w życie lub wprowadzanie w życie praw dziecka, w szczególności w odniesieniu do szybkiego i znacznego obniżenia ubóstwa wśród dzieci, zapewniając wszystkim dzieciom równe szanse.
W tym kontekście chciałbym zapytać, przykładowo: jaki wpływ polityka monetarna i jej cel w postaci stabilności cen lub raczej zamrożenia płac, ma na brak wprowadzania w życie praw dzieci? Jaki wpływ ma idea dobrej pracy dla większej liczby ludzi („flexicurity”) Unii Europejskiej, deregulacja rynku pracy, uproszczenie zwolnień, rosnąca niepewność umów związanych z zatrudnieniem, zwiększanie czasu pracy i uelastycznienie godzin pracy, na brak wprowadzania w życie praw dziecka? Jaki wpływ ma obecna polityka Unii Europejskiej w zakresie promowania deregulacji i prywatyzacji usług publicznych, wraz z opieką medyczną i edukacją, na brak wprowadzania w życie praw dziecka? Są to pewne przykłady kwestii, których włącznie do polityki Unii Europejskiej byłoby najbardziej właściwe, konieczne i pilne, w odniesieniu do praw dzieci.
Carlos Coelho (PPE-DE). - (PT) Komisarzu, panie i panowie, przemoc wobec dzieci, które nie mogą się same bronić, jest szczególnie karygodna. Przemoc wobec dzieci jest szczególnie odrażająca. Konieczne jest prawodawstwo wspólnotowe, które zakazuje wszelkich form przemocy, czy to fizycznej, czy to psychicznej, czy też seksualnej. Odwołano się już do danych UNICEFU z 2003 r., które wskazują, że w niektórych krajach Wspólnoty, takich jak Francja, około troje dzieci umiera każdego tygodnia w wyniku nadużyć i zaniedbań, podczas gdy w innych, takich jak Niemcy i Zjednoczone Królestwo, dane wskazują na około dwoje dzieci tygodniowo.
Z zadowoleniem przyjmuję zobowiązanie państw członkowskich i instytucji Unii Europejskiej do wdrażania polityk dotyczących dzieci, których liczba w ostatnich latach się zwiększyła. Istniejące regulacje prawne, polityki i struktury jednakże wciąż są niewystarczające, aby rozwiązać wszystkie kwestie podnoszone w związku z ochroną dzieci, niezależnie od tego, czy są one ofiarami ubóstwa, handlu, przemocy domowej, nadużyć seksualnych, pornografii, pracy dzieci, czy też skandalu dzieci żołnierzy, który trwa wciąż w XXI wieku.
Gratuluję zatem panu Frattiniemu jego inicjatywy, kora dowodzi, że istnieje wymagana wola do uczynienia z tej kwestii priorytetu i utworzenia ogólnej strategii UE w celu skutecznego promowania i chronienia praw dzieci w ramach polityki wewnętrznej i zewnętrznej. Jestem także bardzo zadowolony, że nowy traktat lizboński włącza prawa dziecka jako jeden z celów UE, dostarczając w ten sposób podstawy prawnej dla zdefiniowania tych praw.
Należy poprawić skuteczność zapobiegania i podnieść świadomość oraz wzmocnić wsparcie dla ofiar. Transgraniczne operacje przeciwko pornografii dziecięcej na stronach internetowych także muszą być wzmocnione, aby zapewnić zlikwidowanie stron i sieci przestępczych. Internet oferuje dzieciom wspaniałe możliwości komunikowania się i pozyskiwania informacji, ale musimy zapewnić, że będą one to czynić bezpiecznie.
Stavros Lambrinidis (PSE). - (EL) Panie przewodniczący! Nasze dzieci mają niezależne osobowości, nienaruszalne prawo do ochrony ich praw podstawowych, co oznacza zapobieganie wszelkim formom poniżającego traktowania i przemocy, nieludzkim warunkom pracy, wykluczeniu z systemu edukacji, wykorzystywaniu seksualnemu i nadużyciom, oraz udziałowi dzieci w wojnie. I dzieci bardziej potrzebują tych uniwersalnych wartości niż dorośli. Po pierwsze ze względu na to, że są one z definicji młode i szczególnie narażone. Po drugie, ponieważ rodzic, nauczyciel lub ksiądz i wszystkie te osoby, z którymi dziecko ma kontakt, zawsze znajdują się w pozycji władzy wobec nich; i po trzecie, ponieważ jeśli zostanie popełniony jakikolwiek błąd w dzieciństwie, ma on ostatecznie decydujący wpływ na przyszłe życie dziecka.
Są to prawa, do wspierania których dzisiaj jesteśmy wezwani. Chciałbym się skupić na dwóch:
Po pierwsze, dzieci imigrantów są być może bardziej narażone. Te które urodziły się w naszym kraju muszą co najmniej nabyć obywatelstwo naszego kraju. Nie powinny one być stygmatyzowane od urodzenia i powinny oczywiście chodzić do szkoły, niezależnie do statusu ich rodziców oraz nie powinny być skazane na wykluczenie społeczne.
Po drugie, ochrona dzieci w Internecie: dzieci, które często korzystają z Internetu i surfują nie żywiąc podejrzeń i rozmawiając z nieznajomymi oraz dzieci, które mogą być ofiarami wykorzystywania seksualnego - towarami w bardzo dochodowym biznesie. Panie przewodniczący! Internet jest nowym placem miejskim. Dokładnie tak jak rodzice ostrzegają dzieci, aby nie rozmawiały z nieznajomymi na placu miejskim, należy ich nauczyć i uświadomić, że podobna troska i porada jest konieczna w odniesieniu do Internetu. Europa powinna odgrywać swoją rolę w zapewnianiu takiej edukacji, a także telefonicznych linii pomocy dla rodziców i dzieci skonfrontowanych z takimi sytuacjami.
Marian Harkin (ALDE). Panie przewodniczący! W zasadzie zgadzam się ze wszystkimi zaleceniami poczynionymi w tym świetnym sprawozdaniu. W szczególności zgadzam się, że przyszła strategia UE powinna brać pod uwagę istotną rolę rodziny jako podstawowej instytucji społecznej dla przetrwania, ochrony i rozwoju dziecka.
Popieram też prawo dziecka do utrzymywania regularnych, osobistych i bezpośrednich kontaktów z rodzicami, chyba że jest to sprzeczne z najlepszym interesem dziecka. W pełni popieram zawarte w niniejszym sprawozdaniu sugestie dotyczące utworzenia przyjaznego dziecku społeczeństwa, w którym dzieci czują się chronione, i w którego życie mogą się aktywnie zaangażować.
Ustęp 27 zachęca Komisję i państwa członkowskie do podejmowania działań w celu zapewnienia przestrzegania praw dzieci upośledzonych umysłowo w zakresie ich dostępu do edukacji. W kontekście irlandzkim mają one prawo do odpowiedniej edukacji podstawowej, ale jest to zależne od zasobów. W rzeczywistości oznacza to, że otrzymują one nieodpowiednie wykształcenie podstawowe.
W ust. 27 stwierdza się też, że dzieci upośledzone umysłowo powinny mieć dostęp do sądownictwa. Ostatnio w Irlandii toczyła się sprawa młodej dziewczyny z zespołem Downa, która była wykorzystywana seksualnie, a sędzia uznał, że nie jest ona w stanie zeznać prawdy. Przesłuchiwał ją w sądzie wraz z prokuratorami. W trakcie tych przesłuchań obecny był oskarżony i jego prawnik, ale rodzinie dziewczyny nakazano opuścić sąd. Albo zapewnimy wszystkim dzieciom bezwzględne prawo dostępu do wymiaru sprawiedliwości, ale je zawiedziemy.
Na koniec pragnę skierować krótkie pytanie do komisarza. Niedawna decyzja o włączeniu praw dzieci do traktatu lizbońskiego jako jednego z celów UE stworzy nową podstawę prawną dla praw dzieci. Czy komisarz mógłby - nawet w skrócie - powiedzieć, jakich efektów oczekuje w praktyce. Zadaję to pytanie szczególnie w świetle zbliżającego się referendum nad traktatem lizbońskim w Irlandii.
Hanna Foltyn-Kubicka (UEN). – Panie Przewodniczący! Chciałabym zwrócić uwagę na problem zasygnalizowany w punkcie 118 sprawozdania, a dotyczący ograniczeń swobody kontaktu z dziećmi w rozbitych rodzinach wielonarodowościowych.
Szczególnie jaskrawe przypadki mają miejsce w Niemczech w efekcie działania instytucji o nazwie Jugendamt. W ich wyniku rodzice niebędący obywatelami Niemiec pozbawieni są możliwości rozmowy ze swoimi dziećmi we własnym języku, a w skrajnych przypadkach tracą nawet prawa rodzicielskie.
Zapisy tworzące Jugendamt pochodzą z 1939 r., powtarzam: z 1939 r., i w niemal niezmienionej formie funkcjonują w ramach obowiązującego prawa. Instytucja ta działa w imię tzw. dobra dziecka, które to pojęcie nie zostało jednak nigdzie zdefiniowane, co oznacza, że może być dowolnie interpretowane. Jugendamty w postępowaniach faworyzują rodziców o niemieckim pochodzeniu. Zastrzeżenia budzi też fakt, że nie podlegają one żadnej zewnętrznej kontroli, dlatego wnoszę, aby Komisja Europejska przygotowała propozycję regulacji, która pozwoliłaby na uniknięcie jakichkolwiek form dyskryminacji ze strony urzędów państw członkowskich, jak ma to obecnie miejsce w Niemczech.
Tadeusz Zwiefka (PPE-DE). – Panie Przewodniczący! Przede wszystkim chciałbym w pełni zgodzić się z głosem pani poseł Foltyn-Kubickiej.
Zagadnienie ochrony praw dziecka zyskuje rosnącą uwagę ze strony prawodawców Unii Europejskiej. Zarazem jednak coraz więcej dziedzin w ramach kompetencji unijnych ma bezpośredni wpływ na prawa dzieci. Dlatego z zadowoleniem przyjmuję komunikat Komisji zapowiadający wprowadzenie strategii dotyczącej ochrony praw dziecka. Wola nadania priorytetowego znaczenia tej kwestii w działaniach Unii Europejskiej – uznania dzieci za pełne podmioty prawne, zasługuje na pełne poparcie. Niemniej ostrożny tytuł komunikatu, tzn. „w kierunku strategii”, a nie „strategia”, sugeruje, że będzie miał on ciąg dalszy w formie publicznych konsultacji, które pomogłyby określić główne priorytety dla przyszłych działań Unii.
Unia Europejska nie stworzyła dotychczas żadnej specjalnej podstawy prawnej dotyczącej praw dziecka. Tutaj wyrażam swoje ubolewanie, bowiem gdyby traktat konstytucyjny był ratyfikowany wprowadziłby bardziej odpowiednie ramy prawne w art. 1.3, który zawierał bezpośrednie odniesienie do praw dziecka. W traktacie lizbońskim została włączona ochrona praw dzieci jako wewnętrzny i zewnętrzny cel Unii Europejskiej. Prawa te potwierdza także Karta praw podstawowych. Jednakże to wstyd, że sto milionów dzieci żyjących w Unii Europejskiej nie jest równych pod względem posiadanych praw i swobód.
Jest oczywiste, że ze względu na swoją wrażliwość i specyficzne potrzeby dzieci wymagają specjalnych zabezpieczeń i opieki, łącznie z odpowiednią ochroną prawną. Jednakże prawa dzieci nie powinny być ani przeciwstawiane ani izolowane od praw człowieka w ogólności. Analiza dokumentów unijnych sugeruje, że może pojawiać się ruch w stronę traktowania praw dzieci jako zagadnienia oddzielnego względem praw człowieka jako całości. Jest to niebezpieczna ścieżka i może tworzyć niebezpieczne podziały.
Dziękuję sprawozdawczyni, że nie dopuściła, aby delikatność zagadnienia zakłóciła jej zrównoważone podejście do tematu. To dobrze, że raport nie koncentruje się wyłącznie na środkach ochronnych, ale podkreśla potrzebę pozytywnej afirmacji praw dzieci, takich jak prawo do rodziny, edukacji, inkluzji społecznej, opieki zdrowotnej i równych szans.
Magda Kósáné Kovács (PSE). - HU Dziękuję panu, panie przewodniczący. Silne społeczeństwo i gospodarkę można zbudować tylko z pokoleń i obywateli, którzy cieszą się zdrowiem fizycznym i psychicznym, a zatem musimy czynić wszystko, co w naszej mocy, aby zagwarantować byt i prawa przyszłym pokoleniom, nawet w naszym własnym interesie, ponieważ wcześniej czy później, wszyscy będziemy polegać na solidarności przyszłych pokoleń.
Pani Angelilli zasługuje zatem na uznanie dla jej sprawozdania, które objaśnia temat w złożony sposób. Prawo naszych dzieci do pełni życia jest skomplikowanym systemem wymogów społecznych i gwarancji prawnych: prawo dzieci do urodzenia się i wychowywania w zdrowym otoczeniu; ich prawo do nauki i spełniania marzeń.
Ubóstwo rodzin i dzieci jest podstawową barierą w umocnieniu tych praw, a zatem trudno przecenić, jak ważne jest dla instytucji europejskich i państw członkowskich zajęcie się walką z ubóstwem. Należy także uczynić wszystko, aby zapobiegać przestępstwom przeciwko dzieciom oraz wykorzystywaniu dzieci.
Pod koniec ubiegłego roku pozbawiona granic Europa weszła w nową erę. Wielkim wyzwaniem dla otwarcia strefy Schengen jest, aby nie stwarzać korzystnych warunków dla przestępców. Pożądane było zatem wprowadzanie systemu mającego na celu udostępnianie informacji dotyczących przestępstw popełnianych wobec dzieci oraz wyroków, państwom członkowskim i chronienie dzieci przed przestępcami znajdującymi się w ich otoczeniu.
Wspaniałe sprawozdanie pani Angelilli stanie się rzeczywiście wartościowe, jeśli wynikną z niego środki legislacyjne. Wierzę, że tak będzie. Dziękuję panu, panie przewodniczący.
Roberta Alma Anastase (PPE-DE). - (RO) Prawa dzieci są kwestią zasadniczą, która łączy nas niezależnie od kraju pochodzenia i stanowiska politycznego.
Mówienie o dzieciach jest mówieniem o przyszłości, przyszłości obywateli europejskich i samej Unii. A zatem mogę tylko z zadowoleniem przyjąć sprawozdanie w sprawie europejskiej strategii na rzecz praw dzieci. Samo przygotowanie sprawozdania jest potwierdzeniem znaczenia tej kwestii i tekstu Karty Praw Podstawowych, ponieważ wymagało ono udziału wielu komisji, które przedstawiły sześć opinii.
Największe znaczenie powinien mieć najlepszy interes dziecka. Z uwagi na swe wartości i koncepcję rozwoju, Unia Europejska ma moralny obowiązek zapewnienia, aby prawom dziecka nadano najwyższy priorytet w odniesieniu do działań zarówno na szczeblu wewnętrznym jak i międzynarodowym.
W odniesieniu do Unii Europejskiej, chciałabym powtórzyć znaczenie dwóch aspektów: po pierwsze, negatywnych konsekwencji migracji oraz finansowych warunków dzieci pozostawionych w ich krajach rodzinnych przez migrujących rodziców. Chciałabym podziękować sprawozdawczyni za przyjęcie mojej sugestii, aby zwrócić uwagę na tę kwestię, która wciąż jest aktualna w życiu obywateli europejskich i chciałabym zapewnić ją o moim poparciu dla jej apelu o odpowiednią opiekę, integrację społeczną i wyczerpującą edukację dla tych dzieci. Nie mniej istotny jest cel w postaci zapewnienia praw do edukacji dla wszystkich dzieci europejskich.
Poza Unią Europejką istotne jest, abyśmy promowali prawa dziecka na szczeblu międzynarodowym, szczególnie jako część stosunków Unii Europejskiej z krajami sąsiadującymi oraz partnerami strategicznymi. Spośród różnych sytuacji, jakie pojawiają się na świecie, chciałabym zwrócić uwagę na naruszanie praw dzieci w przypadkach kryzysów i konfliktów, w szczególności zimnych wojen, w których po prostu podważa się zasadę państwa prawa. Unia Europejska nie może tolerować takich sytuacji i musi podjąć stanowcze działania, aby zapewnić przestrzeganie praw dzieci wszędzie.
W 2007 r. Unia Europejska podjęła decydujące kroki w tym kierunku, ale rok 2008 będzie najważniejszy dla rzeczywistego wdrożenia nowej strategii dotyczącej praw dzieci. W związku z tym wzywam Komisję i Radę, aby starannie rozważyła rekomendacje Parlamentu, w celu zapewnienia sukcesu tej strategii.
Iratxe García Pérez (PSE). - (ES) Panie przewodniczący! Sprawozdanie to przedstawia wyczerpującą i spójną wizję prac, jakie musimy podjąć na szczeblu Unii Europejskiej w odniesieniu do dzieci. Musimy zaangażować wszystkich, którzy są odpowiedzialni w tym zakresie, w uskutecznienie praw dziewcząt i chłopców do jednakowej edukacji, walkę w wszelkimi formami przemocy i pracy dzieci oraz ochronę dzieci migrujących.
Świadomi tendencji społecznych potwierdzamy, że tradycyjny model rodziny nie może być jedynym punktem odniesienia i że jest coraz więcej alternatywnych modeli, które musimy wziąć pod uwagę w ugruntowanym przekonaniu, że dzieci muszą żyć w pozytywnym otoczeniu rodzinnym.
W odniesieniu do kwestii pokrewnej, chciałabym podnieść inicjatywę dotyczącą adopcji międzynarodowych, gdzie istnieje potrzeba regulacji, które byłyby lepiej dostosowane do rzeczywistości i które mogłyby zająć się nieznanymi czynnikami, którym musimy dzisiaj stawić czoło; taki proces już trwa w niektórych państwach, jak Hiszpania, które chronią najlepszy interes małoletnich.
Jednakże zanim zakończę chciałabym wyrazić zastrzeżenia hiszpańskiej delegacji socjalistycznej do ust. 127, w sprawie zakazu noszenia chust w szkole, ponieważ popieramy raczej dialog i mediację.
Panie i panowie, dyskutujemy nad najbardziej wrażliwym sektorem społeczeństwa, ale także nad przyszłością, która potrzebuje solidnych podstaw w postaci wartości takich jak szacunek, tolerancja i koegzystencja.
Mairead McGuinness (PPE-DE). – Panie przewodniczący! Z zadowoleniem przyjmuję niniejsze sprawozdanie oraz pracę, jaką wykonał sprawozdawca.
Z debaty wynika, że istnieje niemal pełna zgodność co do działań, jakie powinniśmy podjąć w odniesieniu do praw dzieci, oraz że przeszliśmy długą drogę od dawnego porzekadła „dzieci i ryby głosu nie mają”. Dziś nie tylko chcemy oglądać nasze dzieci, ale wysłuchać tego, co mają do powiedzenia.
Potrzebujemy jednak pewnych wyjaśnień - i być może komisarz mógłby mi ich udzielić - odnośnie do kompetencji, jakie UE posiada w dziedzinie praw dziecka w świetle omawianego tu traktatu i głosowania nad traktatem reformującym w Irlandii. Jak Państwo wiedzą, na podstawie irlandzkiej konstytucji prawa dzieci postrzegane są jako najlepiej chronione w kontekście rodziny. Musimy uznać, że rodzina odgrywa ważną rolę w ochronie praw dzieci i podjąć środki mające na celu umocnienie rodzin i wspieranie ich tam, gdzie jest to konieczne.
Istnieje też kwestia związków małżeńskich i partnerskich oraz równych praw dzieci w obu sytuacjach. W Irlandii znacząco wzrasta liczba osób w separacji i rozwiedzionych, a także par zamieszkujących bez ślubu: w takiej formie funkcjonuje jedna na dwanaście rodzin. W sumie rodziny takie odpowiedzialne są za 50 000 dzieci. Musimy sprawdzić, jak obecne prawodawstwo irlandzkie chroni prawa takich dzieci.
Jest jeszcze problem kontaktów dzieci z obojgiem rodziców oraz braku zapisów dotyczących dzieci w irlandzkim prawie rodzinnym. Tymi sprawami musimy się zająć.
Ostatnia kwestia: w 2006 r. zamieszanie wywołała decyzja irlandzkiego Sądu Najwyższego, który odrzucił przepisy w sprawie zgwałcenia osoby nieletniej, ponieważ nie umożliwiały one oskarżonemu obrony w oparciu o nieumyślny błąd dotyczący wieku ofiary. Przypadek ten dotyczył 41-letniego mężczyzny i 12-letniej dziewczynki. Jak na ironię, dziś w Dublinie sąd okręgowy oddalił zarzuty o molestowanie seksualne wobec tej osoby. W Irlandii mamy wprowadzić do konstytucji dwie poprawki w tej kwestii i w sprawie, o której wspomniałam, uważam też, że musimy sprawdzić, w których obszarach Unia odpowiednio reguluje prawa dzieci, tak abyśmy mogli odpowiednio zagłosować w moim kraju.
Genowefa Grabowska (PSE). – Panie Przewodniczący! Panie Komisarzu! Nasza dzisiejsza dyskusja jest dowodem, że Parlament Europejski chce współtworzyć europejską politykę wobec dzieci. Dlatego napawa niepokojem stanowisko wielu państw członkowskich, które uważają, że niemal cała regulacja dotycząca praw dzieci leży w gestii prawa rodzinnego, a przez to - niejako z definicji - należy do wyłącznej kompetencji narodowej.
Takie stricte narodowe podejście bardzo często stawia Parlament poza głównym nurtem decyzyjnym w zakresie praw dziecka i sprowadza nas, Parlament, wyłącznie do roli opiniodawcy. To nie jest dobre podejście w jednoczącej się Europie. Przykładem może być rozporządzenie w sprawie transgranicznego egzekwowania alimentów, które Parlament przyjął niedawno - w grudniu - właśnie w procedurze konsultacji. To rozporządzenie ma sprawić, że dzieci zapomniane przez jednego z rodziców nie będą dłużej głodne i opuszczone, że otrzymają środki materialne wyegzekwowane dzięki nowemu, skuteczniejszemu systemowi. Dlatego uważam, że Parlament reprezentujący przecież także wszystkie europejskie dzieci ma moralny obowiązek, aby aktywnie współtworzyć prawo na ich rzecz.
Podsumowując powiem tak: Panie Komisarzu więcej Parlamentu w europejskich regulacjach na rzecz dziecka.
Edward McMillan-Scott (PPE-DE). – Panie przewodniczący! Chciałbym podziękować sprawozdawcy, Robercie Angelilli, i pozostałym sprawozdawcom za ich pracę nad tą ważną kwestią, i oczywiście komisarzowi Franco Frattiniemu za poparcie dla komunikatu i pracę, jaką Komisja wykonała w tej dziedzinie.
Uznając, że sprawy te leżą przede wszystkim w gestii państw członkowskich uważam też, że pewną rolę ma tu do odegrania Unia Europejska, co oczywiście zapisano w Karcie Praw Podstawowych, w której po raz pierwszy uwzględniono prawa dzieci. Uważam, że społeczeństwo najlepiej ocenia się po sposobie, w jaki traktuje osoby bezbronne, a my, jako Unia Europejska, tworzymy społeczeństwo.
Mnie szczególnie interesują transgraniczne porwania dzieci przez rodziców. Zajmowałem się wieloma takimi sprawami, a każdego roku ma miejsce kilkaset podobnych przypadków dotyczących państw członkowskich lub państw członkowskich i krajów sąsiednich bądź położonych dalej. Mimo że istnieją takie konwencje międzynarodowe, jak konwencja haska i wewnętrzna II konwencja brukselska, to nadal mamy do czynienia z wieloma niedociągnięciami. Ostatnio wyrażałem wdzięczność międzynarodowej kancelarii prawnej Freshfields za przeanalizowanie kilku spraw w oparciu o drugą konwencję brukselską i określenie niektórych problemów występujących w państwach członkowskich.
Uważam, że pracę, jaką wykonał Parlament Europejski i Komisja, należy postrzegać w kontekście zmian w prawie międzynarodowym. Sądzę, że właściwe jest uznawanie za absolutnie przełomową dawnej Konwencji ONZ o prawach dziecka, która jako pierwsza uznaje prawa dziecka za nadrzędne. W Karcie Praw Podstawowych wprowadzono także koncepcję prawa dziecka do obojga rodziców. Jest to kluczowa kwestia, obecnie szeroko rozpowszechniona na świecie.
Są jednak dwa aspekty, które mają wpływ na sposób, w jaki sprawa rozpatrywana jest przez sąd. Chociaż kwestia ta nie została wyraźnie uwzględniona w sprawozdaniu, to powinniśmy też pamiętać o prawach dzieci na tyle dojrzałych, że mogą wyrazić swoje życzenia w sądzie, tak jak niedawno miało to miejsce w podlegającej mi sprawie 7-letniej Jessiki, która zeznawała przed Sądem Najwyższym. Po drugie, należy zapewnić dziecku niezależne przedstawicielstwo prawne tam, gdzie jest to wskazane. Uważam, że nad tymi dwoma elementami powinniśmy popracować w ciągu najbliższych miesięcy.
Alessandro Battilocchio (PSE). - (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Dziękuję sprawozdawcy za wspaniałą pracę. XX wiek rozpoczął się brakiem jakichkolwiek rzeczywistych praw dzieci i zakończył się uczynieniem wyraźnych i niepodlegających dyskusji postępów, jednak jeszcze daleka droga przed nami i nie będzie to łatwa droga, jak podkreślono wielokrotnie w sprawozdaniu.
W krótkim czasie, jaki mam do dyspozycji, i na podstawie także doświadczeń osobistych z UNICEF-em, chciałbym wezwać Komisję do położenia nacisku na jeden aspekt: potrzebujemy wspólnotowego instrumentu w sprawie adopcji, ponieważ obecnie 27 państw członkowskich ma całkowicie rozbieżne ustawodawstwa w tym względzie. Użyteczne byłoby przyjęcie ram legislacyjnych, które pomogłyby poprawić jakość pomocy dostarczanej przez służby informacyjne, w celu uporządkowania poszczególnych kroków przygotowujących do adopcji międzynarodowej i zajęcia się procedurą rozpatrywania wniosków oraz wsparciem dla rodziny w okresie po przeprowadzeniu adopcji. Obecnie wciąż napotykamy na za wiele nadużyć, braków, opóźnień i trudności w tym zakresie, na które rodziny adoptujące, a przede wszystkim dzieci, naprawdę nie zasługują.
Miroslav Mikolášik (PPE-DE). - (SK) Wszystkie państwa członkowskie ratyfikowały konwencję ONZ o prawach dziecka; jednakże konwencja nie przewiduje żadnego mechanizmu sankcji.
Istnieją liczne instytucje, które usiłują poprawić przestrzeganie praw dziecka; ich działania powinny być skoordynowane i powinny one być bardziej rozreklamowane, na przykład poprzez stworzenie wspólnej strony internetowej. W ten sposób moglibyśmy uniknąć niepożądanego powielania ich wysiłków. Innym krokiem mogłoby być powierzenie ochrony praw dzieci Komisarzowi ds. Praw Podstawowych. Byłbym zadowolony, gdyby komisarz włączył się, zgodnie z obszarami priorytetowymi, w walkę z ubóstwem dzieci i wszelkimi formami przemocy. Przemoc wobec dzieci nigdy nie powinna mieć miejsca. W związku z tym moim zdaniem ważne jest nie tylko karanie sprawców, ale raczej zapobieganie takiej nieludzkiej działalności.
W tym celu popieram wniosek sprawozdawcy dotyczący procedur poprawy w zakresie ścigania eksterytorialnego: w praktyce powinno to zapewnić, że osoba skazana w jednym państwie członkowskim będzie zarejestrowana jako osoba, która dopuściła się przemocy wobec dzieci, także w innych państwach członkowskich. Uważam, że metoda ta będzie ważnym krokiem w zapobieganiu dalszym nadużyciom wobec dzieci, takim jak okaleczenie seksualne, nadużycia seksualne, pornografia dziecięca, porwania i handel dziećmi.
W zakresie pornografii dziecięcej, gorąco popieram inicjatywę Komisji Europejskiej, podejmowaną we współpracy z pewnymi instytucjami bankowymi i ubezpieczeniowymi, aby podjąć próbę wykluczenia z systemów płatności on-line stron, które sprzedają pornografię dziecięcą. Działanie to mogłoby pomóc w stworzeniu bazy danych osób handlujących dziecięcą pornografią, a informacje zawarte w tej bazie, dotyczące twórców i propagatorów tego odrażającego rodzaju handlu, były udostępniane policji danego państwa członkowskiego, Europolowi i Interpolowi. Ponieważ jestem świadomy, że jest to bardzo ważny obszar, popieram wydzielenie koniecznych zasobów ludzkich i finansowych na ochronę praw dziecka. Jest to kwestia przyszłości naszych dzieci, czyli naszej przyszłości.
Katerina Batzeli (PSE). - (EL) Panie przewodniczący! Z kolei ja chciałabym pogratulować pani Angelilli, która rzeczywiście opracowała zintegrowane ramy dla umocnienia Karty w sprawie Praw Dziecka.
Chciałabym w moich uwagach skoncentrować się na trzech kwestiach, poza tymi które już zostały tutaj przedyskutowane.
Po pierwsze, musimy uzyskać szybką diagnozę i odpowiedź na problem przemocy i nadużyć wobec dzieci, wraz z ustanowieniem specjalnego systemu rejestracji, który stopniowo przyczyni się do skutecznego zapobiegania problemowi.
Po drugie, przyjęcie przez wszystkie państwa członkowskie Protokołu o zapobieganiu, zwalczaniu oraz karaniu handlu ludźmi i wykorzystywania seksualnego, w którym, między innymi, trzeba będzie dokonać przeglądu kwestii wydawania czasowych lub nietrwałych pozwoleń na pobyt na ich terytorium.
I ostatnia kwestia - rzeczywistego zarządzania problemem przestępczości wśród nieletnich, wraz ze środkami służącymi zapobieganiu i społecznej integracji nieletnich oraz środkami interwencji sądowej i pozasądowej.
Panie przewodniczący! Jest to rok dialogu międzykulturowego i musimy utrzymać mosty pomiędzy wszystkimi kulturami i wszystkimi poglądami religijnymi. Uważam, że ust. 127 sprawozdania nie może zostać przyjęty.
PRZEWODNICZY: MARIO MAURO Wiceprzewodniczący
Zita Gurmai (PSE). - (HU) Panie przewodniczący, panie komisarzu, panie i panowie! Na los Europy w dużej mierze ma wpływ to, czy jest ona zdolna do rozwoju społeczeństw, które obejmują i wspierają dzieci. Wspieranie i ochrona praw dzieci jest zasadnicza dla przyszłości Unii Europejskiej. Rozwój społeczeństw przyjaznych dzieciom w Unii nie może być oddzielony od dalszego pogłębiania i wzmacniania integracji europejskiej.
Obszerna strategia UE jest konieczna, aby promować i zapewniać skuteczne wdrażanie praw dzieci zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz Unii. Dzieci zasługują na specjalne przepisy i odpowiednią ochronę prawną. Państwa członkowskie są odpowiedzialne za wspieranie na wiele sposobów rodziców w ich obowiązkach wychowawczych. Bezpieczna i jednocząca Europa może być zbudowana tylko poprzez użycie tych instrumentów.
Nasze polityki powinny stale uwzględniać różnorodność i różne potrzeby dzieci, zwracać szczególną uwagę na ubóstwo, wykluczenie społeczne i negatywną dyskryminację zarówno na poziomie Unii jak i na poziomie światowym.
Uważam za istotne, aby rekomendacje konwencji ONZ o prawach dziecka były stale i systematycznie uwzględniane w ramach dwustronnych porozumień zawieranych przez UE z państwami spoza UE.
Grupa PSE życzyłaby sobie osobnego głosowania nad poprawką 127.
Catherine Stihler (PSE). – Panie przewodniczący! Z zadowoleniem przyjmuję uwzględnienie w traktacie lizbońskim praw dzieci jako jednego z celów UE, przez co powstaje dla tego zagadnienia nowa podstawa prawna.
Sprawozdanie Roberty Angelilli podejmuje wiele ważnych kwestii związanych z dobrem i ochroną dzieci. Pragnę jednak podkreślić, że z punktu widzenia dzieci ubóstwo i wykluczenie społeczne rodziców stanowi istotną przeszkodę dla korzystania z ich praw.
Popieram zawarty w sprawozdaniu wniosek, by UE współpracowała z właściwymi agencjami ONZ, organizacjami międzynarodowymi i centrami badawczymi w celu usprawnienia procesu zbierania porównywalnych danych statystycznych na temat sytuacji dzieci w UE, tak aby opracować i uwzględnić dużą liczbę wskaźników odnoszących się konkretnie do dzieci, ich ubóstwa i wykluczenia społecznego.
Problem biednych dzieci jest lekceważony, a w UE jedno na pięcioro dzieci żyje na granicy ubóstwa. Czy w takiej sytuacji nie skazujemy 20% przyszłych dorosłych obywateli UE na to, że nigdy w pełni nie wykorzystają swojego potencjału?
Jeżeli istnieje wola polityczna, to pracujmy razem w państwach członkowskich, tak abyśmy mogli dzielić się najlepszymi praktykami i uczyć się od siebie. Byliśmy świadkami kampanii unijnej, w trakcie której nawoływano, by ubóstwo w rozwijającym się świecie przeszło do historii. Dlaczego nie mielibyśmy zorganizować podobnej kampanii nawołującej do tego, by do historii przeszło ubóstwo wśród dzieci?
Katrin Saks (PSE). - (ET) Dziękuję, panie przewodniczący.
Biorąc pod uwagę, że dzieci trzeciego świata nie mają wystarczającej ilości jedzenia i jedna szósta z nich uczęszcza do szkoły, może się wydawać dziwne rozmawianie o ubóstwie w Europie. Mimo wszystko problem istnieje i szczególnie niepokojące jest to, że liczba dzieci żyjących w ubóstwie jest dużo wyższa niż liczba dorosłych. W rzeczywistości, nie w dosłownym znaczeniu, że dzieci są głodne, ale że nie mają możliwości koniecznych do rozwoju.
Chciałabym zwrócić uwagę na fakt, że w nowych państwach członkowskich kłopotliwy rozwój gospodarki rynkowej przyniósł wielkie rozwarstwienie, które ma bardzo bolesny wpływ na dobrobyt dzieci. Problemy społeczne z kolei wyolbrzymiają to. I jest to nie tylko tragedia obejmująca dzieci.
Znaczna część zasobów ludzkich - środki, których podaż w moim kraju rodzinnym, czyli Estonii, jest coraz bardziej ograniczona - pozostaje na przykład bez zatrudnienia i z tego powodu jest to problem państw członkowskich i Unii.
Nawet jeśli większość polityk dotyczących dzieci wchodzi w zakres kompetencji państw członkowskich, chciałabym podkreślić znaczenie strategii Unii Europejskiej, wskaźników, baz danych i sprawozdań. Mam nadzieję, że ich wpływ w odniesieniu do państw członkowskich będzie rosnąć.
Jako polityk wiem, jak trudno jest wytłumaczyć swemu własnemu elektoratowi, dlaczego na przykład sąsiedzi bardziej dbają o dzieci.
Bogdan Golik (PSE). – Panie Przewodniczący! Panie Komisarzu! Przedstawiona inicjatywa dotycząca stworzenia strategii na rzecz praw dziecka jest sygnałem nie tylko dla Europy, ale i dla całego świata, jak należy właściwie chronić prawa najmłodszych. Kieruję więc słowa uznania dla pani poseł Roberty Angelilli za świetne sprawozdanie.
Niestety przypadki łamania praw nieletnich często pojawiają się w niektórych miejscach Europy - Europy, w której jesteśmy tak dumni z wysokorozwiniętego systemu ochrony praw człowieka. Dlatego musimy zapewnić dzieciom doświadczającym różnych upokorzeń poczucie, że jest ktoś, do kogo mogą zwrócić się o pomoc i kto im tej pomocy udzieli. Popieram więc wezwania autorki sprawozdania do stworzenia skuteczniejszego monitoringu, a także pomysł Komisji Europejskiej uruchomienia telefonu zaufania dla dzieci potrzebujących pomocy.
Ważną kwestią jest też problem dzieci pochodzących z rodzin ubogich, imigrantów oraz uchodźców. Cierpią one z powodów od siebie niezależnych i przez to często skazane są w przyszłości na gorsze życie niż ich rówieśnicy, którzy nie byli skazani na ucieczkę z ojczyzny. Dlatego popieram propozycję przyznania im pełnych praw, niezależnie od sytuacji prawnej ich rodziców, a także umożliwienie im równego dostępu do edukacji.
Franco Frattini, wiceprzewodniczący Komisji. − (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Dziękuję mówcom a także jestem szczęśliwy, że przyznali, że Komisja i Parlament, po raz pierwszy w Europie i nawet przed wejściem w życie traktatu lizbońskiego, wspólnie formułują prawdziwą, poziomą politykę europejską we wszystkich obszarach ochrony i wspierania praw dziecka. Jest to osiągnięcie polityczne w sprawie, która nie znajdowała się w europejskim porządku obrad od dwóch lat i jest to także odpowiedź dla tych, którzy są świadomi konieczności osiągnięcia praktycznych rezultatów. Europa posuwa się naprzód w tym obszarze.
Byłem bardzo zadowolony z tego, co powiedział pan McMillan. Jednym z głównych kryteriów oceny stopnia ucywilizowania kraju jest sposób, w jaki traktuje ono swych najmłodszych członków, swoje dzieci; państwa członkowskie Unii Europejskiej i wszyscy Europejczycy aspirują do przewodzenia światu w zakresie sposobu traktowania dzieci i oferowania im możliwości.
Zajęto się wieloma kwestiami, i niektóre z nich już figurują we wniosku, który przedłożyłem i w bardzo użytecznych rekomendacjach opracowanych przez panią Angelilli, jednak uważam, że są też inne kwestie, które należy rozpatrzyć w sposób bardziej szczegółowy w nadchodzących miesiącach. Pozwólcie nam uczynić z roku 2008 rok dalszego postępu w zakresie tej strategii europejskiej.
Pani Gál i pani Sinnot zajmując się rolą rodziny wyjaśniły, że wiele problemów, jakie napotykamy, rodzi pogląd na temat rodziny, który jest przestarzały i nie taki jak powinien być. Zajmowaliśmy się tym w ubiegłym roku, jak państwo pamiętają, w związku z zawierającymi sceny przemocy grami wideo; kontrola statystyczna w Europie wykazała, ze tylko 20% respondentów było zainteresowanych tym, w jaki sposób ich dzieci korzystają z Internetu i nabywają lub korzystają z gier wideo. Oznacza to, że 80% zapytanych rodziców nie było świadomych, w jakiego typu gry elektroniczne grają lub jakie strony intranetowe odwiedzają ich dzieci. Dowodzi to, dlaczego rodzina, jak zostało powiedziane, jest kluczowym miejscem, w którym musimy promować prawa dziecka.
Pan Catania i inni mówili na temat pracy dzieci. Pamiętają państwo, że we wniosku zaproponowałem nałożenie kar na tych, którzy wykorzystują nielegalną pracę legalnych imigrantów. W szczególności potępiłem wykorzystywanie migrujących dzieci, które są zarówno szczególnie narażone z uwagi na to że są imigrantami jak i wykorzystywane, ponieważ pracują nielegalnie; są one szczególnie narażone, ponieważ dzieci nie powinny pracować, ale chodzić do szkoły. Jeśli wniosek ten, który jest na stole, zostanie przyjęty, stanie się dyrektywą europejską, a w związku z tym zgodnie z prawem zmusi państwa członkowskie do wprowadzenia przepisów, których niestety one jeszcze nie posiadają.
Kwestia migrujących dzieci, bez opieki, jest także istotna i dyskutujmy nad sposobami finansowania projektów ukierunkowanych, jako że odkryliśmy sytuacje, które są rzeczywiście tragiczne, oprócz tych które zostały wspomniane. Na Wyspach kanaryjskich, na przykład, rząd hiszpański odkrył bardzo niepokojące przypadki, którymi musi się oczywiście zająć, przybywania dużej liczby dzieci bez opieki, ponieważ ich rodzice po prostu wysłali je same. Jest to zupełnie szokujące. Musimy wzmocnić prawodawstwo europejskie, aby zwalczać przemoc wobec dzieci, jak jasno wyraziła się pani Segelström.
Jest jedna bardzo ważna kwestia, która dotyczy mnie osobiście. Istnieją przepisy mające na celu zapewnienie, aby jednemu z dwóch rodziców przyznano opiekę nad dzieckiem w przypadku separacji lub rozwodu. W rzeczywistości, w wielu państwach członkowskich obowiązujące przepisy nie są w praktyce stosowane; nie chodzi o to, że nie stosują ich rządy, ale często sądy i sędziowie są niewystarczająco o nich poinformowani. Istnieją przypadki, w których jeden rodzic kradnie dziecko drugiemu. W niektórych przypadkach wykonanie decyzji okazuje się niemożliwe i dlatego musimy położyć dużo większy nacisk na te kwestię w kontekście przyznawania opieki nad małoletnimi.
Seksturystyka jest innym obszarem, jakim należy się zająć, wraz ze współpracą pomiędzy władzami publicznymi i osobami prywatnymi, agencjami turystycznymi i towarzystwami kredytowymi, aby pomóc nam w zidentyfikowaniu osób, które kupują dziecięcą pornografię przez Internet. Oczywiście pedofile nie płacą gotówką, płacą oni kartami kredytowymi. Jeśli ustanowimy tę współpracę, którą uruchamiamy, będziemy także mieć możliwość obniżenia i zatrzymania tragedii seksturystyki.
Nowym obszarem jest prawo do wychowywania się w niezanieczyszczonym środowisku, czyli prawa środowiskowe dzieci. Musimy się na tym skupić, ponieważ nie jest to tyko nowy obszar, ale także obszar, którym musimy się zająć wyraźnie wszyscy.
Pani Harkin była jedną z tych, którzy podnieśli kwestię rezultatów traktatu lizbońskiego. Traktat ten nie wprowadza szczególnej podstawy prawnej, ale nadaje strategii wartość polityki europejskiej, nad którą debatujemy dzisiaj tutaj i która dotychczas była oparta na wspólnym politycznym rozwiązaniu. Wraz z traktatem lizbońskim będziemy mogli postrzegać strategię na rzecz ochrony praw dziecka jako prawdziwie europejską, co jest dosyć niezwykłym krokiem naprzód.
Podsumowując, w nadchodzących miesiącach musimy popracować nad tym tematem i jasne jest, że w ten sposób Europa inwestuje w swoją przyszłość. Jest to inwestowanie w jej młodzież, inwestowanie w dzieci. Jednakże widzę inny obszar, w którym dzieci mogą być aktywnie włączone w jedną z najważniejszych polityk Unii Europejskiej: polityka integrowania wspólnot imigrantów. Jeśli będziemy pokładać nasze nadzieje w dzieciach, w najmniejszych dzieciach w szkole, i uczynimy z nich ambasadorów integracji - biorąc pod uwagę, że dla nich zabawa i nauka wspólnie z dziećmi z innych kultur i odmienną przeszłością jest prostsza - nadamy dzieciom rolę polegającą nie na byciu, jak ktoś powiedział, minidorosłymi, ale na aktywnym włączeniu ich w politykę integracyjną. Jeśli ta polityka nie zostanie oparta na integrowaniu dzieci w szkole, nigdy nie będzie ona prawdziwą polityką integracji imigrantów, którzy pochodzą z różnych krajów.
Roberta Angelilli, sprawozdawczyni − (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Przede wszystkim proszę pozwolić mi jeszcze raz podziękować komisarzowi Frattiniemu za włącznie poważnego zobowiązania Komisji Europejskiej do sektora praw dziecka. Dziękuję mu także za wezwanie państw członkowskich, w jego oświadczeniu wprowadzającym, do szybkiego uaktywnienia telefonicznych linii pomocy dzieciom, ponieważ opóźnienie w tym zakresie są rzeczywiście nieuzasadnione. Jestem także wdzięczna za podkreślenie przez niego, że nie wszystkie państwa członkowskie do tej pory wprowadziły krajową gwarancję w związku z prawami dziecka, co także zauważyliśmy i nad czym ubolewaliśmy w sprawozdaniu.
Jestem także wdzięczna wszystkim moim kolegom, którzy uczestniczyli w przygotowaniu tego dokumentu i tym, którzy się wypowiedzieli, ponieważ uważam, że wszyscy zgodziliśmy się co do pojęcia najwyższego interesu dziecka. Oczywiście popieram i podzielam obawy, jakie zostały wyrażone dzisiaj w Izbie. Musimy zmusić państwa członkowskie do tego, aby szybciej przechodziły od słów do czynów i oczywiście Parlament i Komisja Europejska muszą także odegrać w tym zakresie swoją rolę.
Proszę pozwolić mi wypowiedzieć się w kliku słowach na temat pewnych kwestii, które zostały podkreślone. W odniesieniu do środowiska, proszę pozwolić mi potwierdzić panu Frattiniemu, że prawdą jest, iż być może mogliśmy uczynić więcej w sprawozdaniu, ale wyjaśniliśmy, że prawo do zdrowia i czystego środowiska musi być jednym z głównych praw zagwarantowanych małoletnim.
Z zadowoleniem przyjęłam informację, że jedną z kwestii następnego forum europejskiego w sprawie praw dziecka będzie kwestia adopcji międzynarodowych. W tym kontekście także chciałabym podkreślić, że poza ogromnymi i często całkowicie biurokratycznymi trudnościami adopcji międzynarodowych, istnieje także tragedia dzieci, o które walczą rodzice po separacji lub rozwodzie. Jest to rzeczywiście wielki europejski problem, który w pewnością pojawił się także jako wynik otwarcia granic.
Proszę pozwolić mi zakończyć stwierdzeniem, że jestem oczywiście bardzo zadowolona z prac, które zostały wykonane i mimo że uważam, że rezultat nie jest perfekcyjny, może on być bardzo dobrym punktem wyjścia pod warunkiem, powtarzam, że zostaną niezwłocznie podjęte poważne i odpowiedzialne działania.
Przewodniczący. − Debata została zamknięta.
Głosowanie odbędzie się w środę o godz. 12:00.
Oświadczenia pisemne (art. 142 Regulaminu)
Lívia Járóka (PPE-DE), na piśmie. – Segregacja edukacyjna, to jedna z najbardziej szkodliwych form dyskryminacji, jakiej doznają romskie dzieci. Edukacja, która jest podstawowym prawem człowieka, to kluczowy element z punktu widzenia realizacji pozostałych praw człowieka, a inwestycja we wczesną edukację dzieci romskich to polityka, która funkcjonuje na wielu poziomach i przynosi korzyści większe niż korzyści, jakie odnoszą objęte systemem kształcenia dzieci. Korzyści wynikające ze wczesnej edukacji obejmują: promocję sprawiedliwości społecznej, większą produktywność indywidualną i społeczną, ograniczony poziom ubóstwa, a także eliminację postaw dyskryminacyjnych i wykluczenia społecznego. Ponieważ dzieci romskie są coraz lepiej wykształcone, zwiększają swoje szanse na to, by stać się produktywnymi członkami siły roboczej. Zarabiając pieniądze Romowie wnoszą wkład do budżetu krajowego za pośrednictwem podatków od dochodu i konsumpcji, zaczynają też wpływać na sposób postrzegania ich przez nie-Romów, a tym samym na szersze kwestie społeczne. Ponieważ Romowie są coraz bardziej produktywni, a poziom ich ubóstwa obniża się, stają się też oni członkami społeczeństwa, którzy wnoszą swój wkład zamiast korzystać z pomocy publicznej. Owo połączenie zwiększonego wkładu i mniejszych zasiłków wypłacanych przez rząd stanowi dla budżetu krajowego budżetową korzyść netto. Z programu wspierającego takie zmiany skorzystają nie tylko Romowie, ale wszyscy Europejczycy.
Eija-Riitta Korhola (PPE-DE), na piśmie. - (FI) Jedną z najbardziej fundamentalnych struktur leżących u podstaw wspólnych wartości europejskich jest nasz obowiązek chronienia niewinnych dusz, przez które rozumiem dzieci. W niewielu kwestiach możemy być tak jednogłośni.
Jest bardzo istotne, aby prawa dziecka były chronione w sposób bardziej skuteczny niż obecnie i dotyczy to także szczebla wspólnotowego. Komunikat Komisji w sprawie ustanowienia strategii na rzecz ochrony praw dzieci został bardzo pozytywnie przyjęty.
Sprawozdanie Parlamentu w sprawie strategii jest wspaniałe. Chciałabym podnieść kilka punktów w tej szerokiej kwestii.
Po pierwsze, status rodzin jest bezpośrednio związany z prawami dzieci. Rodzina jest bezsprzecznie najlepszym środowiskiem dla dziecka. Rodzina i ochrona rodziny są w rzeczywistości prawami dzieci i są one realizowane, gdy rodzina dobrze sobie radzi. Strategia powinna także obejmować środki mające na celu wspieranie dobrobytu rodzin. Przysługujące dziecku prawo dostępu do obojga rodziców powinno być chronione za wszelką cenę.
Dzieci są bardzo wcześnie narażone na przerażające, charakteryzujące się przemocą i seksualne formy zabawy, z katastrofalnymi skutkami. Zawarta w sprawozdaniu propozycja, na przykład, aby stworzyć jednolitą klasyfikację i system etykietowania w UE w odniesieniu do sprzedaży i dystrybucji treści audiowizualnych i gier wideo przeznaczonych dla małoletnich jest bardzo wartościowa. Zasada - podmiot zanieczyszczający płaci - powinna obowiązywać w formach handlu rozrywką związaną z przemocą, ponieważ wyrządzania szkoda jest ogromna.
Po trzecie, należy poczynić zdecydowane wysiłki w celu wykorzenienia pornografii dziecięcej. Priorytetami Komisji są wzmocnienie operacji transgranicznych w celu zlikwidowania stron internetowych, które dręczą dzieci oraz w celu poprawy współpracy pomiędzy władzami publicznymi i sektorem prywatnym.
Niestety prawa dzieci nie wymykają się ogólnej koncepcji względności wartości, która ma tendencję do występowania w społeczeństwie. Musimy powiedzieć głośno, co zdecydowanie nie jest względne. Prawa i ochrona dzieci leżą w sercu wartości ludzkich, dlatego też wciąż musimy przypominać ludziom o okropnych konsekwencjach, jakie czekają na tych, którzy czynią zło.
Katalin Lévai (PSE) , na piśmie. - (HU) Unia Europejska ma szczególny obowiązek chronienia podstawowych praw człowieka, a przede wszystkim praw dziecka. Mimo to 19% dzieci w Unii żyje w zagrożeniu ubóstwem i liczba ta jest wyższa niż w przypadku populacji dorosłych (15%). Na całym świecie 40 milionów osób poniżej 12 roku życia jest poddawanych jakiejś formie aktu przemocy. Niemalże 6 milionów osób jest zmuszanych do pracy; półtora miliona staje się ofiarami handlu ludźmi. W tym kontekście, strategia europejska - zero tolerancji, która zmierza do chronienia praw dzieci, posiada bardzo duże znaczenie.
Uważam, że kluczową rolę w tym zakresie może odegrać lepsza regulacja prawna, wraz z badaniem wpływu na małoletnich nowych i istniejących przepisów. Jednakże nie popieram utworzenia osobnej instytucji parlamentarnej ds. praw dziecka. Wszelkie zdania takiej instytucji mogą być wykonywane przez wyznaczonego przez Komisję koordynatora ds. praw dziecka. Popieram jednakże utworzenie stanowiska komisarza ds. praw człowieka i mniejszości, który byłby także odpowiedzialny za ochronę praw dziecka. Ważne jest odnotowanie, że większość dzieci żyjących w niekorzystnych warunkach jest pochodzenia romskiego lub należy do mniejszości żyjącej w Europie. Pożądane byłoby także wdrożenie europejskich reform instytucjonalnych, na mocy których koordynatorzy ds. praw dziecka składający sprawozdania komisarzowi zapewniliby powiązania pomiędzy instytucjami, organizacjami pozarządowymi i rządami, w celu prowadzenia stałego dialogu i współpracy. W świetle faktu, że już istnieje wiele europejskich organizacji i instytucji w Unii, które zajmują się prawami dzieci, musimy położyć raczej nacisk na zintegrowanie starych i zapewnienie ich skuteczniejszego działania niż na tworzenie nowych.
Poza ochroną praw dzieci, coraz ważniejsza staje się kwestia edukacji. Staranna edukacja umożliwia młodym, nieświadomym przestępcom wyrośniecie na świadomych, posiadających wiedzę prawniczą obywateli.
Joseph Muscat (PSE), na piśmie. (MT) Dokonałbym zaniedbania, gdybym w kontekście tej debaty w sprawie praw dziecka, nie wspomniał o sprawie Shauna Attarda, który złamał serca ludzi z Malty i Gozo.
To pochodzące z Gozo dziecko zostało odebrane jego ojcu w sposób, który z pewnością miał wpływ na jego psychikę.
Możliwe, że w tym przypadku przestrzegano prawa i postępowano zgodnie z dyrektywami europejskimi. Jednakże, istnieją poważne wątpliwości co do tego, czy to co miało miejsce rzeczywiście służyło najlepszemu interesowi dziecka.
Z żalem muszę stwierdzić, że według mnie, władze brytyjskie utrudniły ojcu dziecka sprawiedliwe wysłuchanie jego sprawy. Nawet nieliczne kontakty pomiędzy dzieckiem i ojcem napotykały na liczne przeszkody.
Chciałbym zaapelować, aby, w granicach prawa, umożliwiono Mario Attardowi sprawiedliwe przesłuchanie, a ponadto, aby poważnie wzięto pod uwagę najlepszy interes Shauna.
Andrzej Tomasz Zapałowski (UEN), na piśmie. – Dzisiejsza debata na rzecz praw dzieci porusza wiele podstawowych kwestii dotyczących prawidłowego rozwoju naszej młodzieży. Przyszłość naszych dzieci, zabezpieczenie im prawidłowego rozwoju, warunkuje, jaka będzie przyszłość naszego kontynentu w zakresie prawidłowych stosunków interpersonalnych.
Prawa dzieci muszą być respektowane. Muszą być także respektowane prawa rodziców do ich wychowywania, zgodnie z wartościami, które wyznają. Mówienie o prawach dzieci i pomijanie kwestii ich prawa do wychowywania się w naturalnych rodzinach, gdzie jest ojciec i matka, jest łamaniem ich praw. Przecież decydowanie o adopcji dziecka, które jest przekazywane parom tej samej płci, i decydowanie w ten sposób o jego przyszłym losie, a nawet w pewien sposób narzucanie mu orientacji seksualnej jest łamaniem jego praw podstawowych. Nie można o tej kwestii milczeć, bo łamie to unijną poprawność polityczną.
16. Nadzwyczajna sytuacja w związku z odpadami w Kampanii (debata)
Przewodniczący. − Następnym punktem porządku obrad jest oświadczenie Komisji w sprawie nadzwyczajnej sytuacji w związku z odpadami w Kampanii
Stavros Dimas, komisarz. − (EL) Panie przewodniczący, szanowni posłowie do Parlamentu Europejskiego! Szacuje się, że odpady, które zostały zebrane na ulicach Neapolu i innych sąsiadujących miast od 21 grudnia, jak poinformowały nas media, przekroczyły ogromną ilość 100 000 ton. To, w połączeniu z negatywnymi - powiedziałbym katastrofalnymi - skutkami dla mieszkańców i środowiska, jest przyczyną wielkiego zaniepokojenia.
Kryzys, który opanował w ostatnich dniach w Neapol, nie pojawił się znikąd. Jest to skutek wadliwego wdrażania przez ostatnie 14 lat prawodawstwa europejskiego w sprawie odpadów, za co Włochy były wielokrotnie skazywane przez Trybunał Wspólnot Europejskich.
Oprócz roli przestępczości zorganizowanej, która jest podkreślania przez prasę, bezpośrednią przyczyną kryzysu okazuje się być brak działania i woli do przyjęcia środków koniecznych do rozwiązana chronicznego problemu zarządzania odpadami.
Kiedy Komisja po raz pierwszy została poinformowana o kryzysie w zbieraniu odpadów i systemie ich likwidacji w Kampanii, na wiosnę 2007 r., zostało wszczęte postępowanie przeciwko Włochom z tytułu naruszenia prawodawstwa wspólnotowego w sprawie odpadów. Od tego czasu, Komisja obserwowała postępy bezpośrednio i już osiągnęła początkową ocenę sytuacji na miejscu, na wniosek rządu włoskiego. Kolejne spotkanie z właściwymi władzami włoskimi powinno odbyć się w najbliższych dniach. Do obowiązków władz włoskich należy podjęcie natychmiastowych środków, aby usunąć odpady z ulic. Jednakże, jak pokazał ten nowy kryzys, nie wystarczy jedynie usunąć odpadów z ulic. Jakiekolwiek krótkookresowe środki muszą być uzupełnione przyjęciem i co najważniejsze skutecznym wdrożeniem długookresowych środków strategicznych. Na przykład, właściwa sieć urządzeń do przetwarzania odpadów, w pełni zgodnych ze standardami ustanowionymi w prawodawstwie wspólnotowym. Musi jej towarzyszyć zintegrowana długookresowa strategia zarządzania odpadami, mająca na celu promowanie recyklingu i segregowania odpadów przed zbieraniem.
Dekret legislacyjny nr 61, wydany w maju 2007 r. w celu rozwiązania kryzysu związanego z odpadami, nie osiągnął tego celu. Awaryjny plan ogłoszony przez premiera Prodiego w dniu 8 stycznia jest ambitniejszym krokiem w tym kierunku, ale decydującym elementem pozostaje kalendarz wprowadzania środków, które muszę być szybkie i skuteczne. Musimy kontynuować ścisłe monitorowanie wdrażania przez władze włoskie środków w praktyce Komisja nadal będzie wywierać presję na rząd włoski, aby zażegnać kryzys i zmierza złożyć skargę przeciwko Włochom. Stałe naruszanie wspólnotowego prawodawstwa środowiskowego w Kampanii musi w końcu się zakończyć, jak tego wymaga prawo wspólnotowe.
Mimo że sytuacja wydaje się trudna, nie jest niemożliwe, aby władze włoskie dostosowały się do prawodawstwa wspólnotowego w sprawie odpadów. Jestem pewien, że użyteczne przykłady można zaczerpnąć nie tylko od innych państw członkowskich, ale także od innych regionów Włoch, gdzie znaleziono rozwiązania dotyczące kontrolowanej likwidacji odpadów poprzez połączenie różnego rodzaju redukowania objętości, zbierania i likwidowania.
Giuseppe Gargani, w imieniu grupy PPE-DE. - (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Proszę pozwolić mi powiedzieć od razu komisarzowi, że o ile popieram to, co powiedział, to uważam, że sytuacja nie jest taka trudna i dramatyczna.
Mógłbym poprzeć swoje stwierdzenie poprzez zacytowanie artykułu zamieszczonego w The Economist kilka dni temu. „Odpady zebrane na ulicach miasta mogą być nie tylko niezdrowe, ale także politycznie niebezpieczne. Przypomina to wyborcom o kruchości cywilizacji - i może skłonić ich do odwrócenia się od wybranych przez nich przedstawicieli. Tak wygląda sytuacja.
Jak każdy wie, Neapol jest znany z filmu Cztery dni Neapolu, w którym społeczność lokalna powstaje się przeciwko zagranicznym najeźdźcom. W jednej gazecie napisano, że obecnie wrogami na tej ziemi są ludzie, którzy zhańbili dobre imię Neapolu w świecie. Cała cywilizacja jest konsumowana. Tragedia dotycząca odpadów w Neapolu i Kampanii nie pojawiła się ciągu nocy, ale była budowana przez 14 lat; 8 miliardów euro zmarnowano, a obrazy w telewizji pokazują Europie i całemu światu, jak ulice miasta stały się zupełnie nieprzejezdne. Prawdziwa tragedia zaczęła się, jak podkreślił pan komisarz, w dniu 21 grudnia, kiedy śmieciarki miejskie zatrzymały się, ponieważ śmietniki były przepełnione, a nie ma pieców do spopielania; zbliża się zagrożenie dla zdrowia i absolutnie nikt, panie komisarzu, nie mówi o segregowaniu śmieci.
Rzeczywiście w Kampanii nie ma pieców do spopielania, a zarządzanie odpadami jest w rękach przestępczości zorganizowanej, Camorry. Regionowi Kampanii nie udało się rozwiązać problemu, który krótko mówiąc jest kwestią zwykłej administracji, takiej jak oczyszczanie miasta, ponieważ nie życzył on sobie tego uczynić, gdyż administracja regionalna i jej przewodniczący są niewolnikami przestępczości zorganizowanej, która kontroluje wszystko.
Niektóre z sił politycznych, które wchodzą w skład rządu Prodiego i wszystkie partie opozycyjne wezwały do rozwiązania rady regionalnej i do wyznaczenia komisarza o szerokich uprawnieniach, w reakcji przeciwko nieodpowiedzialnemu ministrowi środowiska, Pecoraro Scanio. Zaledwie 81% z 200 milionów euro przyznanych w ramach planu europejskiego na lata 1994-1999 zostało wykorzystanych; nie istnieje żaden plan regionalny, a zatem ktoś musi zostać przysłany.
Mam nadzieję, że przewodniczący pozwoli mi mówić jeszcze przez kilka chwil. W ramach tych rozwiązań zamówienia mogą być przyznawane bez przestrzegania odpowiednich regulacji europejskich, co stwarza błędne koło bezprawności i nieskuteczności. Rzeczywistym ryzykiem jest strata 330 milionów euro z Funduszu Strukturalnego. Komisja wszczęła przeciwko Włochom postępowanie w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego; było to niestety nieuniknione, ponieważ Kampania jest z pewnością o lata świetlne od dostosowania się do zasad nałożonych w dyrektywach europejskich, których nie przestrzegali nawet ci, którzy pełnią swe obowiązki w rządzie.
Zwracamy się do Komisji, aby przeprowadziła kontrolę pod koniec miesiąca i zajęła stanowcze stanowisko w sprawie wprowadzenia w życie wykorzystywania pieców do spopielania. Jest to coś, co Europa może zrobić i wzywamy także Parlament, aby przeprowadził kontrolę, w odniesieniu do wielkich zmian ilościowych (...).
Przewodniczący. − Zanim będziemy kontynuować debatę muszę poinformować państwa o nowych procedurach. Po pierwsze, proszę posłów o przestrzeganie zasad dotyczących czasu wystąpienia. Po drugie, chciałbym podkreślić, że w ramach procedury zabierania głosu z sali posłowie, którzy uważają, że nie wykorzystali w pełni swojego czasu na wystąpienie mogą zwrócić się o zezwolenie na ponowne zabranie głosu. Oczywiście, głos zostanie im udzielony po przemówieniach wygłoszonych przez posłów zabierających głos po raz pierwszy.
Gianni Pittella, w imieniu grupy PSE. (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Po pierwsze chciałbym podziękować panu za pana jasne, precyzyjne i skuteczne oświadczenie, za zainteresowanie, jakie wykazał pan dzisiaj i w ciągu ostatnich dni i tygodni, za pana reprymendy, które popieramy, świadomi tego, że przestrzeganie prawa europejskiego jest absolutnie konieczne.
Uważamy, że Parlament Europejski nie może nigdy stawać się ekspertem dla diatryb krajowych, zwłaszcza w tak wrażliwych kwestiach i dramatycznych sprawach. Uważamy raczej, że to właśnie z uwagi na dramatyczny charakter tej sytuacji musimy wezwać do przeprowadzenia poważnych analiz, zarówno tego szczególnego przypadku oraz kwestii odpadów w ogólności, która nie jest problemem tylko Neapolu i Kampanii, ale czymś czym musi zająć się każda wspólnota. Jest do kwestia, która poddaje w wątpliwość model rozwoju, który często poświęca ludzi i środowisko w imię zysku, kwestia, która często jest rozpatrywana w kontekście ideologii i fałszywej opozycji pomiędzy pozbawionym duszy uprzemysłowieniem a dbaniem o środowisko, które wstrzymuje postęp.
Nie możemy zapominać, że Włochy były jednym z pierwszych krajów, w 1997 r., pod rządami Prodiego i z Ronchim jako ministrem, które przyjęło nowoczesną ustawę, która jest zgodna z tym, co mówiła Unia Europejska przez jakiś czas: edukacja środowiskowa, segregacja odpadów, środki bezpieczeństwa, stosowanie zaawansowanego recyclingu i metod ponownego wykorzystania, które są bezpieczne dla ludzi i środowiska. Prawo to również było wspaniale stosowane i było źródłem wzrostu ekonomicznego i miejsc pracy.
Nie był to jednak przypadek Kampanii. Co było nie tak? Co nie zadziałało? Bez wątpienia polityczna odpowiedzialność za to, co się stało może być przypisana jednakowo prawicy jak i lewicy, zwłaszcza w odniesieniu do zarządzania przez tych, którzy sprawowali swe funkcje. Nie do nas należy obecnie upewnianie się, czy odpowiedzialność może być także różnego rodzaju i czy powinny być nałożone surowe sankcje, jeśli tak jest, ale nie bylibyśmy uczciwi, gdybyśmy karali tylko polityków.
W Kampanii, decydującą, negatywną rolę odegrało wiele innych czynników, takich jak przestępczość zorganizowana, słabe poczucie wartości obywatelskich i historyczny brak infrastruktury. Rząd włoski odpowiada na doraźną sytuację, podejmując ważne decyzje i usiłując zrzucić odpowiedzialność na władze lokalne, uciekając od systemu wysłania specjalnych komisarzy i zapewniając samowystarczalność w likwidowaniu odpadów. Decyzje te umożliwią nam przyjrzenie się z większym zaufaniem teraźniejszości i przyszłości - już kończę panie przewodniczący - i uważam, że także umożliwią udzielenie przekonywającej odpowiedzi na słuszne europejskie obawy. Musimy teraz poprzeć te decyzje; musimy przywrócić miastu, regionowi i krajowi, Włochom, godność, które, według pana Napolitano, ma niemało energii, sił do innowacji.
Alfonso Andria, w imieniu grupy ALDE. - (IT) Panie przewodniczący, panie komisarzu, panie i panowie! Musimy oprzeć się pokusie eksploatowania tej kwestii i w zmian za to dać pierwszeństwo obiektywności i uczciwości intelektualnej, nie pomijając sporów otaczających tę sprawę. Problem jest następujący: interes przestępczości zorganizowanej i jej infiltracja zarządzania odpadami, która doprowadziła do niezliczonych nielegalnych wysypisk śmieci w całym regionie Kampanii; stała akceptacja niebezpiecznych i toksycznych odpadów z innych regionów, w szczególności z północnych Włoch; słabość władz lokalnych; kulturowe zacofanie społeczeństwa w podejściu do odpadów jako zasobu; veto w odniesieniu do usytuowania fabryki do likwidacji odpadów, postawione nawet przez lokalny Kościół Katolicki; podziały nie tylko polityczne, ale także w kręgach naukowych w odniesieniu, na przykład, do metod likwidacji; nieodpowiednia technologia wybrana w odniesieniu do planowanej fabryki służącej do ostatecznej likwidacji, po przeprowadzeniu przetargu europejskiego w Kampanii w 1998 r.
Dzisiaj mamy solidną interwencję państwa. Politycy, wszyscy politycy, w końcu zrozumieli, że należy uczynić więcej; przez ostatnie 14 lat, niezależnie czy to członek rządu czy opozycji, czy na szczeblu lokalnym, regionalnym czy też krajowym, żadnej partii politycznej nie udało się udzielić zwięzłych, konkretnych i spójnych odpowiedzi.
W związku z tym doceniamy wspaniały gest solidarności, jaki kilka włoskich regionów, wraz z tymi środkowo wschodnimi, uczyniło w celu wsparcia Kampanii w tym skrajnie trudnym czasie, pomagając jej odzyskać wizerunek, na jaki zasługuje w zakresie atrakcyjności jej kultury i krajobrazu, zasobów produkcyjnych i talentów.
Nie jest to moment dla tych, którzy jako pierwsi ponoszą odpowiedzialność i są winieni za całą politykę, aby się od niej uchylać lub temu zaprzeczać. Jest to odpowiedni moment, aby ponieść odpowiedzialność i z tego właśnie powodu doceniam podejście, jakie przyjął komisarz Dimas w swoim oświadczeniu, konstruktywne podejście, które postrzega Europę nie jako nakładającą sankcje, ograniczając się do sankcji, ale także jako pomagającą państwom członkowskim pokonać kryzys.
Cristiana Muscardini, w imieniu grupy UEN. - (IT) Panie przewodniczący, panie komisarzu, panie i panowie! Problem z odpadami w Kampanii nie już tylko katastrofą zdrowotną i środowiskową, ale staje się gospodarczymi i instytucjonalnym kryminałem. O ile sądownictwo rzuci światło, mam nadzieję, na kryminał gospodarczy, potrzebujemy dalszych wyjaśnień w odniesieniu do kryminału instytucjonalnego.
W dniu 11 września 2007 r. Komisja, w odpowiedzi na moje pytanie, stwierdziła, że jest poruszona, ale pełna nadziei, że pilne środki podjęte przez władze włoskie pomogą w rozwiązaniu sytuacji, a także że podejmie one środki określone w art. 226 Traktatu, jeśli prowadzone badanie ujawni naruszenia prawa. Jednakże w dniu 2 stycznia 2008 r. mówca z Komisji powiedział, że postępowanie w sprawie uchybienia przeciwko Włochom zostało wszczęte w czerwcu 2007 r. Gdzie leży prawda? W tym co zostało powiedziane w odpowiedzi skierowanej do mnie w dniu 11 września czy w tym, co powiedział mówca? Dlaczego Komisja nie wspomniała w odpowiedzi o tym postępowaniu w sprawie uchybienia?
Fakt, że niektóre europejskie grupy polityczne, bliskie rządowi Prodiego, sprzeciwiły się wspólnej rezolucji w sprawie katastrofy zdrowotnej i środowiskowej w Kampanii, która doprowadziłaby naszą debatę do otwarcia innego kryminału. O ile jest więcej zbiegów okoliczności, niż można byłoby się spodziewać, bardzo prawdopodobne jest, że interes jest chroniony i kiedy interes polityczny, jakkolwiek nieświadomie, popiera inne interesy, które są ponadto zgodne z interesami „eko-mafii”, kwestia nie jest już kwestią lewicy lub prawicy czy po prostu kwestią politycznej nieudolności. Posiadamy silne podejrzenie, że instytucje europejskie zostały świadomie wprowadzone w błąd z przyczyn związanych ze stronniczymi interesami.
Wysoki poziom dioksyn w tym zakresie, utrzymująca się bezprawność sytuacji, zapał Parlamentu, aby odstąpić swe uprawnienia na rzecz wspólnej rezolucji, są powiązane z wyborami politycznymi rządu włoskiego, regionu Kampanii i lokalnych władz Neapolu, które przypadkowo pochodzą z tego samego nurtu politycznego.
Wzywamy do podjęcia pilnych działań przez OLAF w celu monitorowania wykorzystania przyznanych dotychczas środków finansowych i zapewnienia prawidłowego zarządzania środkami w przyszłości. Wzywamy Komisję do wyjaśnienia Parlamentowi, w ciągu trzydziestu dni począwszy od dziś, gdzie leży odpowiedzialność za ten haniebny i tragiczny stan zagrożenia, który już nie ma zasięgu regionalnego, ale krajowy i europejski, i komu można ją przypisać.
Monica Frassoni, w imieniu grupy Verts/ALE. – (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Chciałabym bardzo podziękować panu komisarzowi Dimasowi za działania, jakie podjął w ostatnich tygodniach i miesiącach, działania, które wiele ekologów chciałoby zobaczyć także przy innych okazjach, stanowcze i widoczne działania, które muszą być przyjęte z zadowoleniem przez wszystkich tych, którzy dążą do ochrony prawodawstwa wspólnotowego.
Moim zdaniem nie zawsze tak było i chciałabym podkreślić, że w odniesieniu do prawodawstwa wspólnotowego doszło w ostatnich latach do licznych naruszeń przez jego instytucję – zwłaszcza podczas kadencji poprzedniego rządu – na które niestety nie zwrócono uwagi i które w szczególności zostały potraktowane jak zwykła rutyna. Chciałabym przytoczyć naruszenia w odniesieniu do bezprawnych wysypisk śmieci – których jest ponad 4 000 – oraz cały szereg innych kwestii dotyczących definicji odpadów itp.
Wszystko to doprowadziło do sytuacji, w której znajdujemy się dzisiaj. Bez wątpienia, kiedy państwo członkowskie i rząd, który w danym czasie ma większość nie robi więcej, w odniesieniu do prawodawstwa w sprawie odpadów, jak tylko zwykłe naruszenie dyrektyw w poszukiwaniu luk prawnych, wtedy jest dużo większe prawdopodobieństwo pojawienia się złego administrowania, złego gospodarowania, przestępstwa i całkowitego braku zgodności.
Jestem zatem wdzięczna Komisji za te działania i mam nadzieję, że będzie ona naciskać na prace w zakresie monitorowania, ponieważ uważam, że praca ta będzie konieczna; myślę także, że zmiana zarządzania kryzysowego jest warunkiem koniecznym rozwiązania tej sytuacji. Uważam także, że ważną kwestią jest znalezienie osób odpowiedzialnych.
Zgadzam się z tymi, którzy mówią, że Komisja powinna także wprowadzić metody pozwalające na monitorowanie środków, które zostały wydane i które zostaną wydane, ponieważ sądzę, że dla nas jako Europejczyków, a nie tylko obywateli włoskich, kwestia przejrzystego wykorzystania środków jest kwestią kluczową, która dotyczy każdego z nas.
Niemniej jednak moim zdaniem środki rządu włoskiego, zwłaszcza te, które zostały ogłoszone na następne trzy lub cztery miesiące, muszą być wspierane, ponieważ zasady gry muszą być jasne i muszą być przestrzegane. Uważam, że byłoby rzeczywiście bardzo smutne, gdybyśmy znaleźli się w sytuacji, w której jeden kryzys podąża za drugim, naruszając przepisy, ponieważ to właśnie te naruszenia przywiodły nas do punktu, w którym znajdujemy się dzisiaj.
Roberto Musacchio, w imieniu grupy GUE/NGL. (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Zgadzam się co do zasady z tym, co powiedział komisarz Dimas, przypominając nam wszystkim o naszych obowiązkach i naprowadzając nas na odpowiedni kierunek; przypomina nam, że sposób, w jaki należy zająć się tymi problemami jest zgodny z przepisami europejskimi, oddalając się od podejść dotyczących zarządzania kryzysami, co stwarza nowe kryzysy. Z tego powodu debata ta jest ważna, ponieważ może i musi pomóc nam w próbach rozwiązania przerażającego problemu odpadów, wobec jakiego stanął Neapol i Kampania.
To nie polemiki polityczne są niecierpiące zwłoki, ale usunięcie odpadów, które stwarzają niebezpiecznie warunki dla lokalnych mieszkańców. Rząd podejmuje kroki, aby to uczynić, ale skuteczne rozwiązanie należy znaleźć i ważne jest, aby rozwiązanie to było oparte na przepisach europejskich. Przepisy europejskie, jak podkreślił komisarz, są jasne, były umacniane przez wiele lat i są potwierdzone w nowej dyrektywie ramowej, którą obecnie poddajemy debacie. Zajmując się kwestią odpadów istnieje hierarchia i zgodnie z tą hierarchią, najpierw należy redukować, a później segregować, następnie ponownie wykorzystywać oraz poddawać recyclingowi, a likwidowanie jest rozwiązaniem ostatecznym, kiedy jest ono absolutnie konieczne.
Włochy za mocno próbują pozostać w ramach tych wytycznych, a w Neapolu i Kampanii sytuacja się pogorszyła. Jednakże, gdzie indziej także istnieją problemy, jak można wywieść z naruszeń: za wiele uprawnień jest przekazywanych specjalnym komisarzom, istnieje za wiele zamieszania pomiędzy regulacjami dotyczącymi odpadów i energii, prowadząc do niedopuszczalnych praktyk, na przykład praktyka, zgodnie z którą energia produkowana z odpadów przez lata była uważana we Włoszech za energię odnawialną, wyposażoną w ogromne zachęty - 30 miliardów euro przez 10 lat, w ramach środka zwanego CIP 6 - która poważnie zakłóciła zarówno politykę dotyczącą energii jak i politykę dotycząca odpadów, a także doprowadziła do pewnych paradoksalnych sytuacji, w których na przykład w Kampanii jest siedem milionów ton palet odpadów paliwowych, które nawet gdyby został otwarty piec do spopielania, który powinien je zlikwidować, nie mogłyby być spalone.
Jest za wiele odstępstw od europejskiego prawa środowiskowego. Nie mogę powiedzieć, że kryzys wywołał nowe kryzysy. Obecnie musimy sprawić, aby sytuacja była zgodna z przepisami i naprawdę wierzę, że rząd jest zdolny to uczynić, a tymi przepisami są przepisy europejskie dotyczące kwestii począwszy od oceny oddziaływania na środowisko po hierarchię odpadów. Z tego powodu, dzisiejsza debata nie może być platformą dla polemik, ale możliwością dialogu w komisarzem, w celu wspierania takich stosunków pomiędzy Europą i państwami członkowskimi. Powtarzam: po pierwsze hierarchia, aby wspólnie uzgodnione zasady mogły być stosowane w najlepszy z możliwych sposobów.
Luca Romagnoli (NI). (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! To co czyni włoska lewica, zachęcona przez lewicę Parlamentu, musi skłonić nas do rozmowy na temat haniebnego kryzysu dotyczącego odpadów w Kampanii, za które centrolewica była odpowiedzialne przez dekady, nie głosując nad tym. Ta sama lewica, która karze nas globalnym ociepleniem i nie martwi się zapewnieniem wysokiej jakości środowiska i przyzwoitego życia milionom mieszkańców Kampanii; aby zwieńczyć to wszytko: słyszałem, że mówi się o obronie interesu narodowego! Ci sami obrońcy interesu narodowego kilka lat temu przynieśli Włochom, rządowi i siłom porządkowym złą opinię, debatując i głosując nad legendarną sprawą Lampedusa.
Mam nadzieję, że ta Izba okaże się bardziej świadoma i lepiej poinformowana o sprawie, która nie jest tylko sprawą Włoch i bez zastrzeżeń potępi to, co się dzieje, poprzez głosowanie zgodnie z moim wnioskiem, złożonym także jako szef Azione della Fiamma, aby zastosować wszelkie możliwe sankcje wobec rządu regionalnego i krajowego, który pomimo że jest odpowiedzialny wydaje się zupełnie niezdolny do rozwiązywania tego istniejącego od dawna problemu i nie podejmuje honorowej decyzji o rezygnacji.
Antonio Tajani (PPE-DE). (IT) Panie przewodniczący, panie komisarzu, panie i panowie! Sytuacja w Neapolu jest poważna, głównie ze względu na to, że raczej marnowano czas niż próbowano zrobić coś ze skazującym wyrokiem wydanym przez Trybunał Sprawiedliwości, aby zapewnić zgodne z prawodawstwem europejskim zarządzanie odpadami, czego bardzo żałujemy. Jeśli chcemy zapobiec rozprzestrzenianiu się kryzysu w Kampanii na inne regiony, musimy podjąć działanie poprzez zastosowanie przepisów europejskich, budując fabrykę przetwarzającą odpady w energię - pomimo mało wiarygodnego oporu ze strony pewnych pseudo-ekologów takich jak minister Pecoraro Scanio - i poprzez promowanie segregowania odpadów.
Kampania jednakże nie jest obrazem całych Włoch i na szczęście wiele regionów, takich jak Lombardia uczyniło znaczny postęp i wprowadziło efektywne systemy zbierania odpadów i ich likwidacji. W innych regionach jednakże, jest więcej powodów do obaw. Społeczeństwo jest zaniepokojone. Niektóre dane: ilości odpadów są większe niż w Neapolu i Kampanii; 4 500 ton odpadów jest zbieranych każdego dnia w Rzymie w porównaniu z 1 000 w Neapolu, przy czym liczba wynosi 450 kg per capita w Kampanii w porównaniu z 617 kg w Lazio, dużo powyżej średniej krajowej wynoszącej 539 na jednego Włocha. Wszystko to zawarte jest w kwestii, którą przedłożyliśmy wraz z innymi rzymskimi parlamentarzystami.
Jednakże, regionalny plan dotyczący odpadów nigdy nie powstał i obecnie wszczęte są już dwa postępowania w sprawie uchybienia. Zaniepokojeni mieszkańcy pokładają swą nadzieję w instytucjach europejskich, w szczególności w Parlamencie i Komisji. Z tego powodu, komisarzu, pragniemy zapewnić pana, że na posiedzeniu w dniu 20 stycznia, Komisja otrzyma wszystkie dane i informacje dotyczące sytuacji w Rzymie i Lazio, informując w pierwszym rzędzie o kontroli, mamy nadzieję, przeprowadzonej przez pana komisarza Dimasa, a także proponując kontrolę przez delegację Parlamentu, w celu dokonania oceny, czy środki na rok 2008 r., kończę, są właściwe. Komisarzu, należy podjąć działania zanim będzie za późno.
Marco Pannella (ALDE). - (IT) Panie przewodniczący, panie komisarzu, panie i panowie! Nieważnie, panie przewodniczący, to nie po raz pierwszy. Komisarzu, w dniu 28 stycznia, kiedy, jak zostało wskazane, będzie pan w Rzymie w celu odbycia debaty z naszym rządem, dla Włoch zasadnicze jest - i wierzę, że także dla Europy - aby Komisja przyjęła bardzo surowe stanowisko popierające prace europejskiego wymiaru sprawiedliwości. Podkreślił pan, jak pamiętam, że Włochy posiadają zapis: orzeczeń przeciwko temu stosowi śmieci, jakim jest włoski wymiar sprawiedliwości, z dwudziestoma latami daremnych reprymend.
Jest tylko jeden problem: mamy strumień bezprawności, który z pewnością oznacza zniszczone życia, a nawet gorsze zniszczenie, nie tylko we Włoszech, i mam w związku z tym nadzieję, komisarzu, że Komisja będzie pamiętać o tym, że posiadamy dowód, iż Włochy, jak w 1920 r., wkraczają na nową i odmienną ścieżkę, stają się zagrożeniem dla całej Europy, ten kraj, który (...).
Roberta Angelilli (UEN). - (IT) Panie przewodniczący, panie i panwie! Obecny kryzys dotyczący odpadów w Kampanii jest tragedią, która długo powstawała i te góry odpadów, jakie można zobaczyć na ulicach są tylko czubkiem góry lodowej stworzonej przez nieskuteczność, marnotrawstwo i złe zarządzanie.
Jesteśmy niezadowoleni, że kryzys ten zagraża reputacji nie tylko regionu Kampanii, ale Włoch jako całości, ale przemilczając ponownie kwestię odpowiedzialności i przymykając oczy nie przyczynimy się do rozwiązania problemu, który się pogłębił ze względu na milczenie i intrygi, i chociaż ludzi nie należy używać jako pionków politycznych, nie myślę także, aby postawa uszczęśliwiania na siłę, która także wpełza do tej Izby tego wieczora, jest do zaakceptowania.
Nie możemy już dłużej milczeć lub uzasadniać, tak jak tego nie uczynił Trybunał Obrachunkowy, faktu, że miliony euro europejskich, krajowych i lokalnych funduszy pochłonął ogień. Do kogo powinni się zwrócić ludzie, aby uzyskać odszkodowanie za szkody spowodowane katastrofą środowiskową, za zszarganą reputację i za zmarnowanie środków publicznych? W szczególności, jakie aktywne działania Komisja zamierza podjąć, aby zmusić państwo włoskie do przedsięwzięcia stosownych środków, pamiętając o tym, że dzieci w Neapolu i Kampanii także dzisiaj nie chodzą do szkoły?
Umberto Guidoni (GUE/NGL). - (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Chciałbym podziękować komisarzowi za jego analizę wyjaśniającą. W Neapolu i w dużych częściach Kampanii, sytuacja w zakresie odpadów obecnie się pogorszyła, a konsekwencje możemy zobaczy wszyscy, ale są problemy także w innych obszarach, jak możemy stwierdzić ma podstawie liczby postępowań w sprawie uchybienia, jakie zostały wszczęte przeciwko Włochom w ostatnich latach w zakresie ochrony środowiska.
Spośród nich chciałbym wymienić CIP6, w ramach którego energia produkowana z odpadów była uważana za energię odnawialną, skutkując tym, że ogromne zachęty zostały wydzielone z zakresu polityk mających na celu rozwój energii odnawialnych i przekazane silnym lobby przemysłowym, prowadząc do poważnych problemów w zarządzaniu odpadami. To co czyni sytuację w Kampanii jeszcze bardziej dramatyczną jest 14 lat intryg i braku odpowiedzialności prowadzące do wszczęcia pierwszego postępowania przeciwko przedsiębiorstwom i przedstawicielom instytucji publicznych, a w ostateczności postępowania przeciwko Impregilo przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości, z uwagi na katastrofę środowiskową.
W celu zażegania kryzysu trzeba wprowadzić nowy styl zarządzania w tej dziedzinie: żadnych odstępstw, ale stosowanie prawa europejskiego. Europa ustanowiła wyraźną hierarchię w nowej dyrektywie ramowej w sprawie odpadów. Likwidacji należy używać wyłącznie jako rozwiązania ostatecznego i po segregowaniu, recyclingu i tak dalej.
Obecnie jednak musimy znaleźć sposób wyjścia z sytuacji, która może stać się nieodwracalna w Kampanii, i z tego powodu musimy zmobilizować wszystkie dostępne środki i wezwać do solidarności regiony włoskie oraz do pomocy ze strony UE, tak aby można było podjąć natychmiastowe działania w nadchodzących trzech lub czterech miesiącach, w celu wyeliminowania zagrożeń, wobec jakich znaleźli się mieszkańcy oraz przywrócenia Neapolu Europie.
Mario Borghezio (UEN). - (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Z Padanii sytuacja w Kampanii wydaje się być jak science fiction, z Padanii, gdzie segreguje się odpady i gdzie płaci się podatki od odpadów. Fakt, że lewica w rządzie naszego kraju, wraz z ministrem środowiska naturalnego, ma mianować byłego szefa policji na stanowisko osoby odpowiedzialnej za odpady, wydaje się jak coś nie z tego świata. Mówimy panu otwarcie, że Kampania nie jest już europejską przestrzenią prawną, zdominowana przez haniebne powiązania pomiędzy politykami i Camorrą, która dawno została potępiona.
Komisarzu, żadnego więcej finansowania, proszę zawiesić wszelkie finansowanie, nie wysyłać kolejnych centów Camorze, przestępcom. Proszę wziąć za przykład ciężko pracującą i uczciwą Północ! Proszę uwolnić uczciwych ludzi od Camorry, spod niewoli Camorry, do której dostały się różne partie! Nie chcemy niczego z tym robić, jesteśmy przeciwko temu zdominowaniu polityków przez mafię. Nasz kraj potrzebuje federalizmu, jeśli mamy pomóc tym ludziom! Należy dokonać zmian, sytuacja musi się zmienić! Proszę uwolnić tych uczciwie pracujących ludzi Południa spod jarzma mafii! To jest to, co mówi uczciwa Padania!
Adriana Poli Bortone (UEN). - (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Uważam, że Włochy nie życzą sobie przestrzegać czegokolwiek, co wynika z prawa europejskiego. Zrodziło się to z faktu, że było to jedyne państwo, którego rząd, wraz z ministrem środowiska naturalnego, powstrzymał się od zatwierdzenia wspólnego stanowiska w sprawie ostatniej dyrektywy dotyczącej odpadów.
Chciałabym zadać pytanie, ponieważ oprócz klęski ministra środowiska, który jest zupełnie nieodpowiedzialny i nie ma żadnej pewności co do jego działań, także było małe zainteresowanie monitoringiem prowadzonym przez Komisję Europejską, ponieważ otrzymaliśmy środki finansowe na lata 2000-2006 i regionalne programy operacyjne w Kampanii zostały oczywiście wdrożone, bez wykonania przez komitet monitorujący w pełni jego zadań, w przeciwnym wypadku zablokowałoby to fundusze, które nie miały żadnego użytecznego wpływu w tym zakresie. Być może konieczne jest wskazanie, kto był przewodniczącym Komisji Europejskiej w tym czasie i kto jest obecnie premierem Włoch oraz ministrem środowiska?
Riccardo Ventre (PPE-DE). - (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Gratuluję tej nowej formy demokracji. Po pierwsze gratuluję Komisji jej klarownej analizy, z której, mamy nadzieję, wynikną konkretne działania, działania w które Parlament - i wzywamy tutaj także przewodniczącego Parlamentu - także będzie zaangażowany, ponieważ problem odpadów w Neapolu nie tylko dotyczy szczegółów likwidowania odpadów, środowiska i innych kwestii, ale naszym zdaniem staje się problemem krajowym i europejskim.
Kilka bardzo krótkich kwestii: ilość odpadów zbieranych obecnie z ulic jest niższa od ilości odpadów, które na nie wyrzucono; środki podejmowane przez rząd są zatem całkowicie niestosowne. Wielka ilość odpadów, całkowita wielkość odpadów rośnie z każdą godziną, czyniąc sytuację jeszcze bardziej dramatyczną.
Po drugie, kwestia polityczna. Pan Pittellla powiedział, że Parlament nie powinien być ekspertem dla diatryby krajowej. Podczas tego wieczornego posiedzenia, centrolewica wydaje się właśnie to czynić. Proszę pozwolić nam odnotować jego uwagi.
Pasqualina Napoletano (PSE). - (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Poprosiłem o udzielenie głosu, ponieważ jestem bardzo zaniepokojony kierunkiem debaty prowadzonej we Włoszech oraz do pewnego stopnia tutaj, a także informacjami, jakich udziela się obywatelom, ponieważ teraz okazuje się, że magiczne rozwiązanie jest jedynym sposobem wyjścia z kryzysu: siła i militaryzacja, z jednej strony, oraz piece do spopielania, z drugiej.
Społeczeństwo ma nadzieję zatem, że ktoś z zewnątrz rozwiąże ten problem: informacje jakich się mu udziela nie koncentrują się na fakcie, że rozwiązanie problemu nie nastąpi, dopóki odpady nie zostanę zredukowane i posegregowane, a zachowanie społeczeństwa zmienione. Odpowiedzialność za to ponoszą władze lokalne, ponieważ uważają one, że problemy mogą zostać rozwiązane poprzez przekazanie ich firmie zwanej Impregilo Przekazali pieniądze i patrzyli na to przez palce i są w niewoli tej władzy.
Salvatore Tatarella (UEN). - (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Jednostki przetwarzające odpady w energię działają we Włoszech i w reszcie Europy. Segregowania dokonuje się we Włoszech i w reszcie Europy. Recycling odbywa się we Włoszech i w reszcie Europy. Tylko w Neapolu się tego nie dokonywało przez ostanie 15 lat, pod nosami wszystkich instytucji, które powinny działać: instytucje te obejmują Europę i Komisję.
Uważam, że niewiele zrobiono i że należy zrobić więcej, dotyczy to także Komisji, ponieważ inicjatywy dotychczas podjęte, także w ostatnich dniach, przez rząd są zupełnie nieskuteczne. Wysłanie szefa policji do Neapolu tylko na cztery miesiące nie rozwiąże żadnego problemu, jeśli Neapol nie dostosuje się do prawa europejskiego i jeśli rząd włoski nie jest w stanie tego uczynić, pozwólmy Komisji Europejskiej to zrobić za pomocą wszystkich instrumentów, jakie ma do dyspozycji.
Armando Veneto (PPE-DE). - (IT) Panie przewodniczący, panie komisarzu, panie i panowie! Uważam, że powracanie myślami do przeszłości jest użyteczne tylko wtedy, gdy w przyszłości chcemy rozwiązać problemy, które spowodowała przeszłość. Jednakże nie wydaje się, aby miało to miejsce, ponieważ tutaj, jak zwykle, burzliwa debata polityczna oznacza, że każdy przyjmuje stanowisko, które mu najbardziej odpowiada.
Moim zdaniem jedynym poważnym krokiem, jaki możemy uczynić, jest zwrócenie się do komisarza, aby nalegał na to, by problem w końcu został rozwiązany, czyli problem segregowania odpadów, wraz z wykorzystaniem instrumentów, które to umożliwią, nagradzanie tych, którzy przeprowadzają segregację oraz nadzwyczajny plan zbierania drewna i innych materiałów. CONAI, instytucja, która obejmuje producentów i użytkowników opakowań, która jest odpowiedzialna za ponowne wykorzystanie materiałów innych niż materiały wilgotne, w rezultacie zbiera pieniądze na Południu i wypłaca je Północy, która jak zwykle korzysta z sytuacji, aby drenować środki z Południa i wysyłać je na Północ. Zakończmy to!
Zwracamy się zatem do komisarza, którego inicjatywy bardzo doceniamy, aby nalegał na to, by specjalni komisarze w Kampanii nie powracali myślami do przeszłości, ale raz na zawsze spojrzeli w przyszłość.
Mario Mantovani (PPE-DE). - (IT) Panie przewodniczący, panie komisarzu, panie i panowie! Jestem wybranym posłem grupy politycznej, która, kiedy była w rządzie włoskim, przed obecnym rządem, musiała wykorzystać siły policyjne zanim mogła rozpocząć budowę zwykłych urządzeń do likwidacji odpadów w Kampanii, pilnych prac, które były w tym czasie utrudniane przez przeciwników, pani Frassoni, które obecnie są ministrami w rządzie Romano Prodiego.
Ostatnie oświadczenia pana Prodiego w sprawie kryzysu dotyczącego odpadów w Kampanii dowodzą totalnego krachu rządu, na czele którego stoi. Neapol jest dowodem regionu, który nie gwarantuje przestrzegania prawa i toleruje sytuację, które jest niebezpieczna dla zdrowia obywateli, szkodząc turystyce i wizerunkowi Włoch, a w związku z tym włoskiej gospodarce i eksportowi. Poważne problemy, jakim teraz stawiają czoło ludzie w Kampanii są niemniej jednak ograniczone tylko do jednego z dwudziestu regionów włoskich, a odpowiedzialność polityczna i administracyjna może być bez trudu przypisana pewnym zarządcom, w związku z czym wzywamy ich do rezygnacji.
Stavros Dimas, komisarz. −Panie przewodniczący! Przede wszystkim chciałbym wyjaśnić, że odpowiedzialność za prawidłowe wdrażanie prawa wspólnotowego spoczywa głównie na państwach członkowskich. Komisja nie ma uprawnień na mocy Traktatu, aby zastępować władze państw członkowskich w planowaniu ich działalności i decyzji, na przykład, czy zbudować instalacje do likwidacji odpadów, czy tez nie, oraz gdzie powinny one być umiejscowione. Rolą Komisji jest monitorowanie stosowania prawa wspólnotowego. Jeśli jest ono niesatysfakcjonujące, jak to jest w niniejszym przypadku, Komisja może wszcząć postępowanie w sprawie uchybienia, ale rozwiązanie zawsze musi być znalezione i wprowadzone przez państwa członkowskie.
Jesteśmy zaniepokojeni faktem, że sytuacja w Kampanii pogarsza się, pomimo że władze włoskie podjęły działania w 2007 r. Zasadnicze jest, aby władze włoski, oprócz podjęcia natychmiastowych środków w celu rozwiązania obecnego kryzysu, wzmocniły swe wysiłki dotyczące wprowadzenia struktury umożliwiającej regionowi Kampanii zapewnienie długookresowego trwałego zarządzania odpadami, które jest w pełni zgodne z prawodawstwem europejskim w sprawie odpadów. Jestem przekonany, że tym razem zarządzanie kryzysami musi prowadzić do zwrotu w polityce zarządzania odpadami w celu uniknięcia dalszych zagrożeń dla zdrowia ludzi i środowiska. W związku z tym, wszelkie działania, jakie zostaną podjęte w przyszłości, będą musiały prowadzić do skutecznie wdrażanej strategii skupiającej się na ustanowieniu wystarczającej sieci urządzeń do przetwarzania odpadów. Jednakowe znaczenie ma dostarczenie koniecznych struktur dla segregowania odpadów, recyclingu i unikania odpadów, w pełni zgodnych z hierarchią dotyczącą odpadów, w ramach której wysypywanie odpadów pozostaje najmniej pożądaną opcją.
Nowy plan zarządzania odpadami w tym znaczeniu nie może pozostać na papierze, jak to było w przeszłości, ale musi być ściśle wdrażany. Obecna katastrofa dotycząca odpadów może być potraktowana jako możliwość wykazania zdolności Włoch do zamienienia regionu Kampanii w przykład najlepszej praktyki właściwego zarządzania odpadami, a inne regiony Włoch, takie jak obszar Mediolanu, pokazały, że jest to możliwe.
Komisja, jako strażnik Traktatu, będzie kontynuować postępowanie w sprawie uchybienia przeciwko Włochom - wszczęte w lipcu 2007 r. - w związku z naruszeniem prawodawstwa wspólnotowego w sprawie odpadów. Jest ona gotowa do uczynienia dalszych kroków prawnych, jeśli obecne naruszenia prawodawstwa wspólnotowego będą kontynuowane, za pomocą wszystkich środków dostępnych na mocy Traktatu, wraz z nałożeniem grzywien na podstawie art. 220 Traktatu.
Oprócz tego jednakże, moje służby są gotowe do udzielenia pomocy Włochom w sposób uznany za konieczny i użyteczny w celu znalezienia i wdrożenia trwałego rozwiązania obecnego problemu związanego z zarządzaniem odpadami.
(Oklaski)
PRZEWODNICZY: Diana WALLIS Wiceprzewodniczący
Przewodniczący. − Debata została zamknięta.
17. Tura pytań (Komisja)
Przewodniczący. − Następnym punktem jest tura pytań (B6-0001/2008).
Do Komisji skierowano następujące pytania.
Część pierwsza
Avril Doyle (PPE-DE). Pani przewodnicząca! Mogłaby pani przekazać Izbie pewne informacje dotyczące czasu tak aby ci, którzy złożyli pytania wiedzieli dokładnie, jaka będzie procedura? Podzieli pani punkty równo na trzy części czy na dwie półgodzinne części? Pytam, ponieważ ci z nas, których dotyczy potencjalna trzecia część muszą wiedzieć, co się wydarzy, uwzględniwszy czas, w którym zaczniemy.
Przewodnicząca. − Dziękuję, pani Doyle, ma pani rację. Najpierw zajmiemy się pytaniami priorytetowymi, a następnie podzielimy, w miarę możliwości, turę pytań na dwie części pomiędzy komisarza Kunevę i komisarza McCreevy’ego. Mamy nadzieję, że zakończymy najpóźniej o 19:30, ale może być trochę później, ze względu na naszych tłumaczy. Mam nadzieję, że wszyscy są z tego zadowoleni.
Przewodniczący. −
Pytanie nr 31 skierowane przez: Mairead McGuinness (H-0980/07)
Dotyczy zapewnienia konsumentom ochrony przed podrobionymi lekami i lekami poniżej standardów
Bezpieczeństwo i efektywność europejskiego łańcucha dostarczania leków staje się przedmiotem niepokoju dla konsumentów europejskich, a istniejąca słabość tego systemu może mieć potencjalnie katastrofalne konsekwencje dla bezpieczeństwa pacjenta.
Jasne jest, że konsumenci europejscy pragną bezpiecznych i dostępnych leków. Jednakże w Irlandii konsumenci płacą premię za leki, a obecny wzrost całkowitych dochodów ze sprzedaży leków wynosi 17,66%, dwukrotnie więcej niż średnia w UE. Trend ten jest odzwierciedlony w całej Unii, gdzie fragmentaryczny charakter rynku przyczynił się do wzrostu „równoległego handlu farmaceutycznego” („pharmaceutical parallel trade” PPT)
Zgodnie ze sprawozdaniem European Alliance for Access to Safe Medicines, łańcucha dystrybucji w UE.
Czy Komisja może przedstawić swoje stanowisko w tej kwestii, a w szczególności czy planuje ona zajęcie się tym problemem poprzez zbadanie handlu równoległego oraz promowanie rzeczywistego jednolitego rynku w zakresie produktów farmaceutycznych, który jest w interesie konsumentów i wydaje się zasadniczy dla zapewnienia, aby korzyści rynku wewnętrznego, w tym dostępność leków, obejmowały wszystkie części gospodarki Europy?
Günter Verheugen, wiceprzewodniczący Komisji. − (DE) Pani przewodnicząca, panie i panowie! Głównym celem wspólnotowych przepisów prawnych i strategii politycznych w sektorze farmaceutycznym jest zapewnienie, aby pacjenci byli zaopatrywani w bezpieczne, skuteczne i o wysokiej jakości leki, które są ogólnie dostępne.
Wielokrotnie w przeszłości podnoszona była kwestia bezpiecznych leków, naznaczona tym, co jest znane jako równoległy handel farmaceutyczny. Skłoniło mnie to do zlecenia przeprowadzenia badania w celu dogłębnego przeanalizowania tej kwestii; badanie ma przeanalizować wszystkie aspekty kanałów sprzedaży, a w szczególności, kwestie związane z lekami podrobionymi i handlem równoległym. Celem badania jest analiza obecnej sytuacji, a także opracowanie opcji politycznych, aby zapełnić luki, w razie konieczności, poprzez wprowadzenie poprawek do obowiązujących przepisów prawnych. Badanie będzie także analizować potencjalne powiązania pomiędzy równoległym handlem farmaceutycznym a pojawianiem się podrobionych leków.
Niestety muszę państwu powiedzieć, że pierwsza część badania, poświęcona handlowi równoległemu, która jest obecnie kończona, wykazała, że taki handel stwarza znaczne zagrożenia dla bezpieczeństwa pacjenta. Winne są temu liczne czynniki, w tym błędy w ponownym pakowaniu lub etykietowaniu, ograniczony skutek wycofania produktu, złożone kanały dystrybucji, przerwy w dostawach i wreszcie niedociągnięcia we wprowadzaniu w życie obowiązujących przepisów prawnych.
Komisja obecnie analizuje wnioski z tego badania w celu opracowania spójnej strategii dotyczącej wyeliminowania tych zagrożeń dla bezpieczeństwa. Badane są różnorodne opcje polityczne dotyczące ich przewidywalnego społecznego, gospodarczego i środowiskowego wpływu. Biorąc pod uwagę znaczny wpływ tej kwestii na politykę zdrowia publicznego, Komisja nadaje jej wysoki priorytet. Wkrótce zostaną podjęte decyzję co do przyszłych działań.
Chciałbym także państwa poinformować, że Europejskie Forum Farmaceutyczne dostarcza platformy dla łatwiejszego przyjmowania i dzielenia się dobrymi praktykami w odniesieniu do cen leków i zwrotu kosztów ich zakupu. Mimo że kwestie te wchodzą w zakres kompetencji państw członkowskich, odpowiednie środki muszą być zgodne z prawem wspólnotowym. Prace Forum Farmaceutycznego, które obejmuje przedstawicieli organizacji pacjentów, członków zawodów medycznych i wiodących podmiotów tego sektora, jak również ministrów zdrowia państw członkowskich, mogą pomóc w rozwiązaniu kwestii dostępu do bezpiecznych leków.
Mairead McGuinness (PPE-DE). - Komisarzu, dziękuję za odpowiedź, która jest jasna, ale i niepokojąca, ponieważ wyraźnie istnieją problemy dotyczące bezpieczeństwa.
Chciałbym, aby określił pan ramy czasowe, w jakich udzieli pan odpowiedzi, ponieważ myślę, że ludzie ogólnie nie są świadomi, jak wielkie zagrożenie mogą dla nich stanowić podrobione leki. Mogę poprosić pana - być może, na piśmie - o zajęcie się kwestią, która dotyczy Irlandii w związku ze szczepieniami, które były zgodne z prawem, ale które zagrażały dzieciom i w odniesieniu do których ludzkie wciąż czekają na odszkodowanie po 40 latach?
Być może mógłby pan napisać mi, jak inne państwa radzą sobie z tą sporną kwestią.
Günter Verheugen, wiceprzewodniczący Komisji. − (DE) Z przyjemnością to uczynię. Odpowiadam na pani pierwsze pytanie, proszę pozwolić mi powiedzieć, że już podjąłem decyzję, że handel równoległy i podrobione leki będą traktowane jako kwestia priorytetowa. Wniosłem poprawki do planu prac dyrekcji generalnej i powinniśmy opracować wnioski legislacyjne w tym roku. Uważam, że możemy to zrobić wkrótce po przerwie letniej.
W odniesieniu do innych pani pytań jestem wdzięczny za pani uznanie, że nie mogę odpowiedzieć na nie bez wcześniejszego zbadania kwestii. Po przeprowadzeniu analizy otrzyma pani żądaną odpowiedź pisemną w najbliższych dniach.
Danutė Budreikaitė (ALDE). - (LT) Chciałabym zapytać o ceny. W Niemczech, krople do nosa kosztują od półtora do dwóch razy mniej niż na Litwie. Dbamy o zapewnienie, aby wszystkie kraje, nawet kraje rozwijające się, miały dostęp do leków. Możemy zadbać o zapewnienie, aby nasi obywatele, obywatele UE, płacili przynajmniej taką samą cenę za ten sam lek? Możemy zrobić cokolwiek tutaj w Europie?
Josu Ortuondo Larrea (ALDE). - (ES) Pani przewodnicząca! Usługi medyczne stanowią powracający temat debat Parlamentu Europejskiego. Za każdym razem, kiedy omawiamy dyrektywę usługową pojawia się wniosek, aby je do niej włączyć, wniosek, któremu dotychczas się sprzeciwialiśmy i usługi medyczne pozostają poza jej zasięgiem.
Dostarczanie leków jest usługą medyczną. Są państwa, takie jak Hiszpania, które mają ustanowioną listę miejsc - apteki - które są jedynymi miejscami, gdzie można sprzedawać leki.
Chciałbym zapytać komisarza, czy w ramach badania prowadzonego przez Komisję dostrzeżono jakieś różnice pomiędzy państwami, w których apteki stanowią ograniczony, monitorowany handel, a innymi państwami, w odniesieniu do podrabiania leków i mniejszej jakości.
Günter Verheugen, wiceprzewodniczący Komisji. −W odniesieniu do pierwszego pytania, chciałbym powiedzieć, że oprócz badania na temat bezpiecznych leków w handlu równoległym, poszukujemy obecnie innych sposobów zajęcia się handlem równoległym, a w szczególności w odniesieniu do inicjatyw cenowych.
Możliwym krokiem naprzód będzie także rewizja dyrektywy dotyczącej przejrzystości w celu objęcia nią specjalnych informacji dotyczących określania cen. Jednak to co usiłuje zrobić przede wszystkim to wyjaśnienie sytuacji i uzyskanie dokładnych informacji na temat tego, co się dzieje. Następnie należy przeanalizować kwestię, czy prawodawstwo UE jest zdolne do zmienienia tej sytuacji, ponieważ cała kwestia wyznaczania cen i zwrotu kosztów leków w Unii Europejskiej należy w pełni do kompetencji państw członkowskich; nie mamy w tym zakresie żadnych uprawnień. Ale oczywistym jest, że musimy współpracować. Jest to powód, dla którego wyznaczanie cen przez firmy farmaceutyczne i zwrot kosztów leków jest jednym z naszych priorytetów.
Jestem w pełni świadomy, że dla obywateli fakt, że te same leki mają kompletnie różne ceny w poszczególnych państwach członkowskich jest trudny do zrozumienia. Również mnie jest trudno to zrozumieć. Fakt, że ceny te są regulowane jest tylko jednym z czynników. Innym czynnikiem jest oczywiście to, że przemysł farmaceutyczny jest częścią gospodarki rynkowej. Ma on swobodę w wyznaczaniu cen, ale intensywnie badamy sytuację i myślę, że będziemy mogli przedstawić rozwiązania.
W odpowiedzi na drugie pytanie mogę powiedzieć, że jest to prawda: w Unii Europejskiej są różne systemy. Na przykład, niektóre leki w niektórych krajach mogę być sprzedawane tylko w aptekach. W innych krajach mogą państwo kupić je w supermarketach. Tylko w przypadku leków na receptę sytuacja jest wszędzie taka sama. Leki te są dostępne tylko w aptekach.
Przewodniczący. −
Pytanie nr 32 skierowane przez: Chris Davies (H-0984/07)
Dotyczy: emisji dwutlenku węgla
Jakie cele ustanowiła Komisja w odniesieniu do obniżenia emisji CO2 generowanych przez jej działalność, budynki i potrzeby transportowe?
Stavros Dimas, komisarz. − (EL) Pani przewodnicząca! Komisja dotychczas radziła sobie z problemem emisji dwutlenki węgla związanymi z jej działalnością poprzez europejski system ekozarządzania i audytu, lepiej znany jako EMAS, i przestrzegała zasad tego programu.
Od 2005 r. Komisja wdraża EMAS w pięciu departamentach w Brukseli i w ośmiu jej budynkach. W tym czasie odnotowała znacznie obniżenie w zakresie stopy wzrostu zużycia między innymi energii przez te departamenty i jest to bez wątpienia pozytywna zmiana.
Ogólne cele obniżenia emisji CO2 dla Komisji jeszcze nie zostały ustalone, ale w ramach EMAS, Komisja bada i analizuje ogólną ilość emitowanego przez nią CO2 i ustali ogólne cele obniżenia emisji w 2008 r. W szczególności w odniesieniu do pojazdów, Komisja już ustaliła cel obniżenia emisji CO2 o średnio 26% w okresie od 2006 do 2012 r.
Chris Davies (ALDE). Komisja przedstawi niektóre ważniejsze informacje w środę i oczekuję, że ludzie zewsząd będą wtedy pytać, czy praktykujemy to co postulowaliśmy. Informacja, że tylko 5 DG obecnie przystąpiło do EMAS nie jest bardzo zachęcająca, mimo że nie mogę powiedzieć, aby Parlament mógł twierdzić, że w jego przypadku jest dużo lepiej. Z pewnością nie zdalibyśmy takiego testu, mimo że obecnie podejmujemy działania, aby zająć się tą sprawą.
Czy pan komisarz zgadza się, że jego argument na rzecz „szeroko zakrojonych zmian”, jakich muszą dokonać państwa członkowskie, jeśli mamy się uporać z kwestią zmian klimatycznych, może zostać podkopany, jeśli Komisja nie zostanie dopilnowana, aby podjąć działania szczegółowe - działania dotyczące wdrożenia przez nią samą tych ulepszeń?
Stavros Dimas, komisarz −Tak, zgadzam się z panem. Powinniśmy praktykować to, co postulowaliśmy i będziemy to czynić w 2008 r. Oczekuję, że Komisja i jej służby ustanowią cele dotyczące obniżenia emisji co najmniej na tym samym poziomie, jakiego wymagamy od państw członkowskich.
Jak wiemy, ustaliliśmy cel dotyczący obniżenia na poziomie 30%, pod warunkiem że inne kraje rozwinięte będą go przestrzegać, lub na poziomie 20%, jeśli nie przystąpią one do międzynarodowego porozumienia w sprawie obniżenia emisji. Sami będziemy przestrzegać celu 30 procentowego i oczekuję, że czyniąc to damy przykład co oznacza to, czego wymagamy od innych.
Przy okazji, będziemy musieli przeprowadzić badanie w celu określenia dokładnej ilości emisji generowanych przez Komisję, przed ustaleniem celów i kalendarza, a także ustanowić plan działań w celu zwalczania emisji.
Paul Rübig (PPE-DE). - (DE) Jest coś, co chciałbym wiedzieć. Dotyczący obniżenia emisji cel na poziomie 30% został narzucony z góry i nie wydaję się, aby był on szeroko popierany. Jak pan bardzo słusznie powiedział, inni muszą także przyjąć ten cel, jeśli mamy go osiągnąć.
Moje pytanie do pana jest następujące: czy mam pan plan osobiście osiągnąć cel w postaci 30 procentowego obniżenia emisji w pana własnej sferze działalności?
Karin Scheele (PSE). - (DE) Jak wiemy, Parlament Europejski ustalił cel dotyczący obniżenia emisji na poziomie 30% do 2012 r. w oparciu o EMAS i bardzo chcielibyśmy zobaczyć, jakie specjalne środki są przyjmowane przez Parlament Europejski i jego decydentów.
Komisarzu, powiedział pan, że zastosowanie EMAS oznaczałoby mniejsze zużycie energii elektrycznej. Interesowałoby mnie, jakie specjalne środki zostały przyjęte, jakie są planowane na najbliższe lata i jaką rolę mają do odegrania odnawialne źródła energii.
Stavros Dimas, komisarz − Nie do końca zrozumiałam, jakie pytanie osobiste pytanie mi pan postawił. Zazwyczaj nie lubię mówić, co robię, ale mogę panu powiedzieć, że w Brukseli na przykład nie mam samochodu - nie prowadzę samochodu. W weekendy wolę chodzić pieszo, co jest także korzystne dla zdrowia. W odniesieniu do mojego samochodu służbowego, zrobiłem następującą rzecz, ponieważ oczekiwałem pytań takich jak to: poprosiłem WWF, które ma 10 najważniejszych projektów dotyczących wykorzystania energii w sposób niezagrażajacy środowisku, aby polecili mi samochód, który jest najbardziej przyjazny dla środowiska, i polecili i ten, którego właśnie używam w pracy. Przy okazji, mieści się on dokładnie w granicach, których osiągnięcia przed 2012 r. wymagamy od przemysłu samochodowego. Następnie w Grecji, kiedy byłem tam posłem do parlamentu, miałem bardzo mały samochód, nawet mniejszy od tego służbowego, który mam teraz i jeździłem nim bardzo rzadko.
Teraz, znowu nie chciałbym panu tego mówić, ale podróżując na Bali skompensowałem moją podróż tam poprzez zakup jednego z tych programów - myślę, że były to przydziały z systemu handlu emisjami - które następnie zostały anulowane. Próbowałem zatem uczynić wszystko i jeśli ma pan mi jeszcze coś do powiedzenia, będę zadowolony z pańskiej rady.
Teraz w odniesieniu do źródeł odnawialnych: jest to wielka dyskusja. Musimy robić, to co postanowiliśmy na początku ubiegłego roku - w marcu 2007 r. - i osiągnąć cel na poziomie 20% dla wszystkich państw członkowskich. W odniesieniu do budynków i służb Komisji, powinniśmy spróbować wykorzystywać odnawialne źródła energii w tak szerokim zakresie, jak to możliwe, ponieważ głównym źródłem emisji w przypadku Komisji są budynki. Niemalże trzy czwarte emisji pochodzi z budynków, więc jeśli znajdziemy sposoby wykorzystania odnawialnych źródeł energii przez nasze służby, będzie bardzo dobrze; ale zostanie to zbadane w ramach planu działań, o którym mówiłem wcześniej.
Przewodniczący. − Pytanie nr 33 skierowane przez: Claude Moraes (H-0986/07)
Dotyczy: ochrony konsumentów przed spamem, oprogramowaniem szpiegującym i złośliwym oprogramowaniem
Komisja umieściła ochronę konsumenta w świecie cyfrowym pośród głównych tematów jej planów dotyczących polityki ochrony konsumenta na najbliższe lata. W tym kontekście stwierdzono, że wprowadzenie skutecznych i reakcyjnych mechanizmów wdrażania, które pozwoliłyby władzom krajowym na współpracę w walce z oszustami, którzy używają spamu i oszukańczych stron internetowych, jest kwestią zasadniczą.
Jaki postęp Komisja uczyniła w opracowywaniu takich mechanizmów mających na celu ochronę konsumenta?
W szczególności, co uczyniono w celu poprawy możliwości domagania się przez konsumentów odszkodowania i zwrotu ich pieniędzy, kiedy padają oni ofiarami spamu, oprogramowania szpiegującego i innego złośliwego oprogramowania?
Günter Verheugen, wiceprzewodniczący Komisji. −Pani przewodnicząca! Komisja jest zaniepokojona problemami dotyczącymi prywatności i bezpieczeństwa, w szczególności kiedy zagrażają one konsumentowi.
Wykorzystywanie spamu, oprogramowania szpiegującego i innego złośliwego oprogramowania jest wyraźnym naruszeniem europejskiego prawodawstwa dotyczącego prywatności i w niektórych przypadkach jest to nawet przestępstwo. Dlatego też potrzebujemy zdecydowanego wprowadzania w życie prawa przez właściwe władze.
W grudniu ubiegłego roku, pani komisarz Redind (którą mam przyjemność tutaj zastępować) z zadowoleniem przyjęła szybką i skuteczną interwencję holenderskiego ustawodawcy, który nałożył grzywnę wynosząca ogółem 1 milion euro na trzy holenderskie przedsiębiorstwa za nielegalne zainstalowanie oprogramowania szpiegującego i programów typu „ad-aware” na ponad 22 milionach komputerów w Holandii i innych krajach.
Wezwała ona innych ustawodawców, aby podążali za tym przykładem. W dniu 13 listopada 2007 r., Komisja przyjęła wniosek w sprawie reformy telekomunikacyjnej, która obejmuje przepisy dotyczące dalszego wzmocnienia systemu bezpieczeństwa i prywatności leżącego u podstaw społeczeństwa informacyjnego.
W związku ze spamem, wnioski wprowadziły możliwość wniesienia skargi przez dostawców usług internetowych przeciwko podmiotom spamującym. Oczekuje się, że przepis ten stanie się ważnym narzędziem w walce z spamem w Europie.
Zostanie także wzmocniona skuteczność wdrażania regulacji antyspamowych, poprzez włączenie jej w zakres rozporządzenia w sprawie współpracy w zakresie ochrony konsumenta, które przewiduje utworzenie sieci władz publicznych zajmujących się wprowadzaniem prawa w życie w całej Wspólnocie i minimalny poziom w zakresie uprawnień dotyczących wprowadzania prawa w życie i wdrażania, jakie musi być osiągnięty, aby skutecznie stosować to rozporządzenie.
Ogólniej, wnioski obejmują zapewnienie informowania odbiorców usług komunikacji elektronicznej o możliwych działaniach, jakie może podjąć usługodawca w celu zapobieżenia zagrożeniom dla bezpieczeństwa lub w odpowiedzi na incydent związanym z bezpieczeństwem lub integralnością.
Poprzez wprowadzenie pojęcia naruszenia notyfikacji, użytkownicy usług komunikacji elektronicznej byliby informowani o naruszeniach bezpieczeństwa w przypadku, gdy doprowadziły one do utraty lub zmiany danych osobowych i o zabezpieczeniach, jakie mogą zastosować w celu zminimalizowania szkody ekonomicznej lub straty społecznej, jakie mogły wyniknąć z naruszenia bezpieczeństwa.
W celu zapewnienia zgodności z tymi wymogami, krajowym władzom regulacyjnym zostaną przekazane uprawienia do wydawania wiążących instrukcji podmiotom gospodarczym w odniesieniu do środków, jakie są wymagane w celu zabezpieczenia sieci i usług komunikacji elektronicznej oraz nadzorowania właściwego wdrażania.
Jednym z głównych zadań proponowanego Europejskiego Organu ds. rynku komunikacji elektronicznej będzie zapewnienie bezpieczeństwa sieci i informacji i będzie pomagał Komisji, w razie konieczności, we wdrażaniu środków na poziomie europejskim.
Claude Moraes (PSE). - Komisarzu, dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Nie wiem, jaki jest cyfrowy odpowiednik „epidemii”, ale patrząc na ten świąteczny okres widzimy teraz epidemię tego rodzaju zachowania. Wszystkie niezależne organizacje to powiedziały.
Nie chcę bagatelizować niczego, co zrobiła Komisja; myślę że uczyniła z tego priorytet. Chciałbym zapytać jednak o przykłady takie, jak przykład holenderski, wspierania ścigania, zachęcania dostawców internetowych, aby mieli możliwość poszukiwania tych ludzi - uważam, że nic nie wraca do konsumentów. Jest coś prostego, co Komisja może wydzielić dla posłów, aby powiedzieć naszym konsumentom, co robicie i jak skutecznie jest to mierzone?
Günter Verheugen, wiceprzewodniczący Komisji. −Nie mogę zgodzić się na więcej. Już powiedziałem, że wnioski zostały opracowane i są obecnie rozpatrywane przez Parlament i Radę. Oczekuję, że wejdą one w życie i wprowadzone zostaną wtedy wszystkie konieczne wymogi.
Obecna sytuacja prawna umożliwia podjęcie działań przeciwko naruszeniom, chociaż zależy to od przypadku. W przypadku przestępstwa, ludzie mogą zwrócić się o pomoc do policji lub podjąć inne działania prawne. Jak już wspomniałem, przykład holenderskiego organu regulacyjnego OPTA został z zadowoleniem przyjęty przez Komisję w publikacjach prasowych. Mam tutaj pełny tekst. Jeśli sobie pan życzy, mogę wręczyć go panu po turze pytań, aby mógł pan przeczytać, co już zrobiliśmy.
Georgios Papastamkos (PPE-DE). - (EL) Pani przewodnicząca! Komisarz Reding jest nieobecny, oczywiście, ale jestem pewien, że wiceprzewodniczący Komisji pan Verheugen posiada wystarczająco szeroką wiedzę, aby odpowiedzieć na moje pytanie w kwestii dodatkowej: czy Komisja ma dowód lub ślady łączące źródło niechcianych e-maili - spam - ze spółkami oferującymi usługi i produkty do ochrony przed takimi niechcianymi intruzami.
Avril Doyle (PPE-DE). - Chciałabym powiązać pierwsze pytanie pana McGuinnessa w sprawie ochrony konsumentów przed podrobionymi lub niespełniającymi standardów lekami z pytaniem pana Moraesa w sprawie ochrony konsumentów przed spamem. Jednym z ogromnych problemów, jakie posiadam, jak wiele innych osób, jest ilość leków reklamowanych poprzez spam, w tym wszystkich rodzajów produktów, które wzmacniają wszystkie części ciała, których niektórzy z nas nawet nie posiadają! Zastanawiam się, w odniesieniu do badania rynku równoległego, do którego się pan odniósł, czy są obecnie prowadzone jakieś badania dotyczące całej problematyki Internetu, spamu i podrabianych leków, a w szczególności na temat niespełniających standardów leków, które nie oferują żadnej gwarancji ani skuteczności konsumentom i pacjentom. Istnieje przerażający wzrost w tej szczególnej dziedzinie.
Günter Verheugen, wiceprzewodniczący Komisji. −Jest to bardzo interesująca kombinacja. W odniesieniu do pierwszego pytania, niestety Komisja nie posiada takich danych, ponieważ władze regulacyjne należą do państw członkowskich. Ale poinformuje komisarz Reding o pytaniu i być może, w porozumieniu z państwami członkowskimi, znajdziemy rozwiązanie.
W odniesieniu do danych osobowych, mogę tylko powiedzieć, że uważam ideę zawartą w pana pytaniu za absolutnie uzasadnioną i myślę, że powinniśmy spróbować znaleźć sposób połączenia tego.
W odniesieniu do drugiego pytania, odnosi się ono do kwestii, o której nie dyskutowaliśmy tego wieczoru, kwestii informowania pacjentów. Mamy tutaj trzy kwestie: nadużywanie systemów komunikacji elektronicznej; mamy problem informowania pacjentów, którzy są bardzo często wprowadzani w błąd; i mamy problem podrabiania leków i handlu równoległego. Nie powiedziałem tego w mojej odpowiedzi na pytanie dotyczące podrobionych leków i handlu równoległego, więc mogę dodać to teraz.
Pracujemy także nad wnioskiem mającym na celu wyjaśnienie ram dotyczących informowania pacjentów i doświadczamy właśnie trudności, o których pan wspomniał, czyli problemu istniejących regulacji i istniejących ograniczeń, które zaprzepaściliśmy poprzez wykorzystanie Internetu. Jest to dla nas ważne - i z tego powodu badamy całość problemu i opracowujemy wniosek dotyczący sposobu zorganizowania informacji dla pacjentów w Unii Europejskiej, mimo że wiemy że jest to niezmiernie trudne. Ale muszę powiedzieć, że obecnie mamy regulacje.
Na przykład, reklamowanie leków na receptę jest zakazane. Jeśli się to zdarzy poprzez Internet jest to oczywiście naruszenie obowiązujących przepisów, a państwa członkowskie mają nie tylko prawo, ale według mnie obowiązek zrobić coś z tym.
A zatem odpowiedź na pana pytanie brzmi: tak. Komisja jest świadoma, że taki problem istnieje i w naszych najbliższych wnioskach będziemy próbować zająć się tą kwestią.
Muszę tutaj ostrzec: korzystanie z Internetu jest czymś, czego nie można kontrolować. Właśnie ten problem mamy i będziemy się starać znaleźć najlepsze z możliwych rozwiązanie.
Część druga
Przewodniczący. − Pytanie nr 34 złożone przez: Giovanna Corda (H-0965/07)
Dotyczy: monitorowania importu niebezpiecznych dóbr konsumpcyjnych
Pod koniec listopada Komisja przedstawiła przegląd systemu monitorowania bezpieczeństwa dóbr konsumpcyjnych, który wykazał liczne niedociągnięcia w stosowaniu obowiązujących dyrektyw w państwach członkowskich, ale także w odniesieniu do identyfikowalności produktu oraz obowiązków przedstawicieli branży, dystrybutorów i importerów.
Czy Komisja może wskazać dalsze działania w tym zakresie w szczególności? Jakie szczególne środki Komisja zamierza przyjąć w celu ulepszenia monitoringu przez państwa członkowskie, zgodnie z dyrektywą 2001/95/WE(1)w sprawie ogólnego bezpieczeństwa produktów? Jakie środki Komisja przyjmie w celu zapewnienia identyfikowalności importowanych dóbr konsumpcyjnych? Jakie środki Komisja przyjmie w celu skłonienia producentów, importerów i dystrybutorów importowanych dóbr konsumpcyjnych do zaakceptowania ich odpowiedzialności i w razie konieczności, w celu karania ich?
Meglena Kuneva, komisarz. −Pierwsze wyniki badania bezpieczeństwa produktów zostały przedstawione w dniu 22 stycznia 2007 r. Wskazują one, że ramy regulacyjne są dostosowane do celu, jeśli są one właściwie stosowane i kiedy są właściwie stosowane. System Rapex działa skutecznie w celu zapewnienia usuwania produktów niebezpiecznych z rynku w całej Unii Europejskiej.
Niemniej jednak sprawozdanie z badanie wymienia pewne ulepszenia, zarówno w zakresie działań prewencyjnych jak i współpracy międzynarodowej, takie jak wzmocnienie wprowadzania w życie przepisów. Te przewidywane ulepszenia są już na zaawansowanym etapie na drodze do przekształcenia ich w konkretne działania, zwłaszcza w odniesieniu do rewizji dotyczącej bezpieczeństwa zabawek. Komisja także jest w trakcie przygotowywania środka tymczasowego wymagającego ostrzeżeń na zabawkach magnetycznych, dokonuje przeglądu standardów, w celu zapobieżenia ryzyku, jakie takie zabawki mogą rodzić. Komisja pomaga także władzom państw członkowskich zajmującym się nadzorem rynku w zidentyfikowaniu i dzieleniu się najlepszymi praktykami w celu poprawy kontroli.
W październiku 2007 r. państwa członkowskie przedstawiły sprawozdania dotyczące inicjatyw na rzecz lepszej współpracy z podmiotami gospodarczymi oraz szczególnego nadzoru nad kampaniami dotyczącymi zabawek. Komisja ma zamiar opublikować dane porównawcze dotyczące zdolności do wprowadzania w życie na tablicy wyników dla konsumentów, co jest nową i, mam nadzieję, bardzo pomocną inicjatywą. Komisja także nadal konkretnie wzmacnia zdolności państw członkowskich do nadzorowania rynku poprzez udział w finansowaniu dobrze ukierunkowanych wspólnych projektów w zakresie nadzorowania rynku. Projekty te otrzymały w 2007 r. 1,3 miliona euro z funduszy wspólnotowych.
Ponadto, wprowadzane są działania w celu poprawy ochrony w UE oraz działania mające na celu wzmocnienie ochrony na granicach. Ostatnie wielkie zmiany w prawodawstwie UE dotyczącym ceł pomogą w zidentyfikowaniu przesyłek wysokiego ryzyka, które muszą być kontrolowane. Mechanizmy bezpiecznych ceł handlowych umożliwią także podjęcie szybkich działań, kiedy dostępne będą informacje dotyczące nowych rodzajów produktów niebezpiecznych. Informacje dostępne w systemie Rapex będą dystrybuowane przy pomocy tego mechanizmu, w celu ostrzeżenia właściwych władz celnych o szczególnych, potencjalne niebezpiecznych towarach. Komisja także zgadza się, że należy nadal ulepszać identyfikowalność produktów. Dane statystyczne wykazują, że ilość produktów nieznanego pochodzenia zgłoszonych poprzez Rapex, po praz pierwszy, spadła do 3% w październiku 2007 r., w porównaniu z 17% w 2006 r. Komisja obecnie analizuje, a pomocą państw członkowskich, jak zapewnić, aby ta poprawa nie była tylko tymczasowa i jak uczynić ją trwałą.
Komisja już włączyła do prawodawstwa w zakresie pakietu dotyczącego wewnętrznego rynku towarów, przepis wymagający od podmiotów gospodarczych udostępniania tożsamości ich dostawcy. Powinno być to pomocne dla interwencji w zakresie nadzoru rynku po wejściu w życie prawodawstwa. Komisja także zapytała, co Chiny mogą zrobić w zakresie identyfikowalności i z zadowoleniem przyjęła inicjatywy podjęte w Chinach, aby wymagać kodowania przez fabrykę pewnych kategorii produktów wysokiego ryzyka.
W końcu Komisja podkreśliła odpowiedzialność danych podmiotów gospodarczych i z zadowoleniem przyjęła zobowiązanie branży do pracy nad środkami mającymi na celu budowanie zaufania konsumenta, w szczególności poprzez to co nazywamy „paktem bezpieczeństwa”. Komisja wyśle także ekspertów, aby przeprowadzili badanie środków bezpieczeństwa przedsiębiorstw w łańcuchu dostawy i przedstawi sprawozdanie na ten temat w pierwszym kwartale 2008 r.
Giovanna Corda (PSE). - (FR) Dziękuję komisarzu za pana odpowiedź: Cieszę się, że Komisja zamierza podjąć szereg środków w celu obniżenia, tak bardzo jak to możliwe, ryzyka związanego z obrotem importowanych zabawek, w szczególności z Chin.
Jednym ważnym aspektem w tym zakresie, który Komisja naświetliła, jest identyfikowalność zabawki począwszy od producenta aż po konsumenta - i odniósł się pan do tego po krótce w pana odpowiedzi. Jednakże bardzo ważne pytanie pozostaje bez odpowiedzi. W przypadku setek tysięcy zabawek wycofywanych z rynku, jak zdarzyło się w ostatnim roku, może mi pan powiedzieć, komisarzu, co się stało z tymi zabawkami? Jaki ma pan dowód na to, że zostały one całkowicie wycofane z rynku? Słyszałam - i to skłoniło mnie do zadania tego pytania - że są one na nowo wprowadzane na rynek, aby je sprzedać innym dzieciom. Wszystkie dzieci na świecie mają prawo do korzystania z tego samego podejścia z naszej strony: Myślę, że nikt z nas nie będzie się temu sprzeciwiał. Czy system identyfikowalności umożliwia śledzenie tych zabawek na całej drodze do ich zniszczenia?
Meglena Kuneva, komisarz. −Myślę, że kwestia przez panią podniesiona jest absolutnie słuszna i bardzo ludzka. Musimy dążyć do osiągnięcia naszego celu: te niebezpieczne zabawki nie mogą znaleźć się nie tylko na rynku europejskim, co jest naszym obowiązkiem, ale na żadnym rynku i mamy pewne dobrze rozwinięte, pomocne narzędzia. Możemy prowadzić nadzór rynku, mamy kontrolę i system Rapex, który jest systemem, za pomocą którego możemy uzyskać informacje poprzez rynek, a nie tylko wtedy, gdy niebezpieczne towary są zatrzymywane na granicy.
Jednakże, to co jest także istotne dla nad jako światowego lidera w procesie bezpieczeństwa to uniemożliwienie aby te towary - zwłaszcza zabawki - trafiły do innych dzieci - także w Chinach. Apelowanie o bezpieczeństwo dzieci europejskich, co jest częścią naszych obowiązków nie jest wystarczające. Wielokrotnie zwracałem się do głównych producentów otwarcie i wyraźnie, aby niszczyli zabawki, a także zaprosiłem ich do Komisji do Brukseli, gdzie dyskutowaliśmy nad kwestią, jak zapewnić, aby zabawki te były niszczone. Zobowiązali się do tego. W szczególności wezwałem Mattela, jako główne przedsiębiorstwo branży, z największą liczbą przypadków wycofania zabawek, aby się dostosowało, i zgodziło się na przyjęcie tego obowiązku. Nie jest to prawnie wiążące: nie mogę nakazać zniszczenia ich fabryk. Ale myślę, żyjemy w czasach, kiedy ramy prawne są tylko ramami i są rzeczy, które wykraczają poza te ramy. Musimy stanowczo wprowadzić środki, które są absolutnie konieczne z legislacyjnego punktu widzenia. Mam możliwość przedyskutowania tej kwestii z UNICEF-em i Amerykanami w trakcie dialogu TACD. Jestem w pełni świadomy państwa obaw i proszę mi wierzyć nie będę szczędzić wysiłków, aby upowszechnić to i dążyć do osiągnięcia celu zniszczenia tych zabawek. Niemniej jednak, nie mam bazy legislacyjnej poza Europą.
Reinhard Rack (PPE-DE). - (DE) Komisarzu, wskazała pani, że czyni się wiele wysiłków, aby usunąć niebezpieczne zabawki z rynku. Jest to ważny krok. Faktem jest jednakże, że niektóre z tych produktów są sprzedawane tutaj z ogólnie uznawanymi znakami certyfikacji, w tym w niektórych przypadkach ze znanym znakiem CE. Na mocy każdej z zasad dobrych praktyk, jeśli zabawka nie jest w sposób oczywisty bezpieczna lub jest faktycznie niebezpieczna, takie oznakowanie jest nie tylko nadużyciem, ale także jest oszustwem. Czy jest miejsce na to, aby podjąć postępowanie karne w takim przypadku?
Colm Burke (PPE-DE). – Dziękuję panie komisarzu, za szczegółową odpowiedź. W odniesieniu do Irlandii, kupiłem tam jedną rzecz w okresie świątecznym, który właśnie „wybuchnął” i nazwa producenta była niemożliwa do zidentyfikowania.
Możliwe jest wprowadzenie ustawodawstwa we wszystkich krajach, które uznaje za bezprawne sprzedawanie rzeczy, na których producent nie jest wyraźnie zidentyfikowany. Myślę, że jest to krok naprzód, i dlatego pytam, czy można byłoby to zrobić.
Meglena Kuneva, komisarz. −Jeśli pan pozwoli rozpocznę od drugiego pytania, ponieważ posiadam szerszą podstawę legislacyjną, w oparciu o którą mogę panu odpowiedzieć. Komisja już włączyła do pakietu dotyczącego rynku wewnętrznego towarów, prawodawstwo zawierające przepis wymagający od podmiotów gospodarczych, aby udostępniały tożsamość ich dostawcy. Pomoże to we wzmocnieniu identyfikacji towaru oraz zapewnieniu wyraźnego oznakowania wskazującego, kto jest producentem danej rzeczy, a także kto jest dostawcą. Światowy łańcuch staje się coraz dłuższy i nie ma już żadnej rzeczy, co do której możemy być absolutnie pewni, że została wyprodukowania tylko w jednym kraju.
Rozumiem pana pytanie, ale myślę, że musimy także podnieść świadomość i uczynić rodziców czujniejszymi, ponieważ oszuści będą istnieć zawsze. Musimy podnieść świadomość w odniesieniu do kontroli detalisty i kupować tylko od odpowiedzialnego detalisty, a także w odniesieniu do etykiet na produktach. O ile nikt nie może zdjąć z naszych barków jako konsumentów tej odpowiedzialności uważam, że kwestia, którą pan podniósł jest absolutnie słuszna i zgadzam się, że na etykiecie powinna być zamieszczona nie tylko nazwa producentów, ale także szczególne informacje, zwłaszcza w przypadku zabawek.
Pytanie to jest być może powiązane z pierwszym pytaniem dotyczącym tego, co możemy zrobić z podrabianiem - jeśli prawidłowo zrozumiałem pana pytanie. Jeśli towar jest podrobiony to jest jedna rzecz. Musimy zająć się towarami podrobionymi za pomocą praw własności intelektualnej, a także działalności celnej. Muszę powiedzieć, że nasze władze celne podniosły częstotliwość kontroli i teraz jest ona trzykrotnie wyższa niż norma światowa. Zaleceniem Światowej Unii Celnej jest kontrolowane 3% towarów na granicach i w portach, a w Europie kontrolujemy 10%. Myślę także, że dobrym pomysłem byłoby wzmocnienie naszych badań i rozwoju w celu uszczelnienia nadzoru i kontroli na granicach, za pomocą lepszych urządzeń technicznych w celu przeprowadzania dokładnego badania i wprowadzania innych istotnych innowacji na granicach w przypadku towarów wpływających na nasze rynki.
Chciałabym także podkreślić, że nawet jeśli towar nie jest podrobiony i wyraźnie wskazuje znak „CE”, nie oznacza to zawsze, że spełnia on wszystkie wymogi ustanowione w tej dyrektywie. Musimy także dodatkowo przestrzegać dyrektyw dotyczących nowego podejścia, które ustanawiają wymogi dotyczące tego, jak towar jest produkowany i zapewnić stały nadzór rynku z punktu widzenia bezpieczeństwa, ponieważ czasami bezpieczeństwo jest nawet ważniejsze, lub co najmniej równie ważne i nie zawsze zbieżne ze sposobem, w jaki dobro zostało wyprodukowane.
Może się zdarzyć na przykład, jak w przypadku problemu z magnesami w zabawkach, do których się odnosimy, że kiedy widzimy, że sytuacja się zmieniła musimy odpowiedzieć podjęciem środków w oparciu o bezpieczeństwo, a nie tylko na podstawie wymogów, spełnienia których żądaliśmy od producenta. Jeśli połączymy dwie grupy wymogów - dotyczących producenta i towaru na rynku - wtedy nasi konsumenci będą lepiej chronieni.
Przewodniczący. −
Pytanie 35 złożone przez: Manolis Mavrommatis (H-0966/07)
Dotyczy: spekulacji sklepów spożywczych
Większość państw członkowskich doświadcza znacznych zmian w cenach żywności, bardzo często z uwagi na to, że sklepy są zdolne do wykorzystywania okresów masowej konsumpcji, takich jak wakacje. W szczególności mleko jest produktem, którego cena wciąż wzrasta we wszystkich państwach członkowskich.
Czy Komisja monitoruje działalność handlową sklepów spożywczych i supermarketów w okresach wysokiej konsumpcji? Czy współpracuje ona z krajowymi organizacjami ds. ochrony konsumentów w celu znalezienia skutecznego rozwiązania problemu spekulacji?
Meglena Kuneva, komisarz. −Wiem, że kwestia ta jest bardzo ważna i chciałabym pana zapewnić, że Komisja nie monitoruje sklepów w okresach wysokiej konsumpcji, ani nie współpracuje z krajowymi organizacjami konsumenckimi w zakresie tych szczególnych kwestii.
Dlatego też bardzo polegamy na wysiłkach krajowych. Jednakże Komisja zamierza poprawić swe narzędzia w zakresie monitorowania funkcjonowania rynku wewnętrznego z perspektywy konsumenta.
Przegląd jednolitego rynku ustalił plany Komisji w zakresie tablicy wyników konsumenta i bardziej szczegółowego monitorowania cen, ale chciałabym szczególnie podkreślić, że jest to monitoring.
Opublikowane dane Eurostatu wskazują, że ceny mleka, sera i jajek w Grecji są o 38% wyższe od średnich cen tej samej grupy produktów w Unii Europejskiej. Średnie ceny tej grupy produktów w latach 1996-2007 wzrosły niemalże o 52% w Grecji i tylko o 24% w UE.
Jednakże zmiana ta wydaje się raczej strukturalna niż sezonowa. Od 2005 r. ceny produktów mlecznych w Grecji nie wykazywały fluktuacji sezonowych.
Manolis Mavrommatis (PPE-DE). - (EL) Pani przewodnicząca! Chciałbym bardzo podziękować komisarzowi i pani za informacje. Także powinienem skonsultować się z Eurostatem, tak abyśmy mogli zobaczyć całą tablicę wyników, ponieważ jest to znaczące i oczywiście ważne dla mojego kraju - o którym pani wspomniała - ale uważam, że podobne sytuacje istnieją w innych krajach, w związku z czym interesujące byłoby zobaczyć, jak pana Komisja rozwiąże ogólnie tą kwestię. Czy za pomocą rekomendacji czy też dyrektywy, która obejmie wszystkie produkty, a nie tylko konsumpcyjne.
Meglena Kuneva, komisarz. −Komisja podejmuje środki na różnych poziomach mające na celu obniżenie podwyżek cen żywności. Jedną inicjatywą jest rozpoczęcie monitorowania cen, o którym wspominałem wcześniej. Jest to jeden z celów tablicy wyników rynku dóbr konsumpcyjnych, nad którą pracujemy i która zostanie wkrótce poparta przez Komisję, w co wierzę.
Komisja zaproponowała także wiele środków w ramach polityki rolnej. Redukcja obowiązkowo odłogowanych ziem, obowiązująca już od sezonu zbiorów w 2008 r.; zwiększenie kwot mleka w latach 2008-2009 przyjęte przez Komisję i zaproponowane przez Radę, jeśli zostanie przyjęte, będzie obowiązywało od dnia 1 kwietnia 2008 r. oraz obniżenie ceł importowych w sektorze zbóż w celu obniżenia wzrostu cen zbóż, a także w przyszłości cen mięsa. Środek ten obowiązuje od początku stycznia 2008 r.
To jest rodzaj interwencji, której dokonujemy. Ale, na tablicy wyników rynku dóbr konsumpcyjnych jednym z najważniejszych tematów naszych badań będą ceny i część koszyka będzie dotyczyć cen żywności. Będziemy zatem należycie informować państwa; będziemy konsultować się w kwestii, jaki powinien być następny krok po monitorowaniu danych i możemy podjąć działania, aby sprawdzić, co za tym stoi - oczywiście ręka w rękę z władzami krajowymi.
Mairead McGuinness (PPE-DE). Interesujące jest, że kiedy ceny żywności rosną, Komisja będzie działać w celu przyglądnięcia się temu i wzywam Komisję, aby przedstawiła dane statystyczne, aby wykazać rozdział ostatecznej ceny detalicznej pomiędzy producenta - lub rolnika - oraz konsumenta, ponieważ informacja ta nie jest dostępna. Myślę, że także słuszne jest stwierdzenie, do protokołu, że era relatywnie niskich cen żywności już się skończyła i że uważam, ze Komisja nie powinna oszukiwać ludzi, mówiąc, że powrócimy do niższych cen. Być może powinniśmy nauczyć ludzi, jak kupować wysokiej jakości żywność po słusznej cenie.
Danutė Budreikaitė (ALDE). - (LT) W lecie ubiegłego roku, ceny zaczęły rosnąć we wszystkich państwach członkowskich UE. Wtedy poruszyliśmy kwestię, czy istnieją jakieś porozumienia kartelowe. W moim kraju, Litwie, wykryto, że spółki przetwórstwa mlecznego porozumiewały się co do cen. Obecnie badany jest sektor mięsny. Czy takie badania są przeprowadzane w innych krajach UE? Obecnie pojawiło się nowe pojęcie - „koniec z tanią żywnością”. Czy przedstawiciele branży żywności nie używają tego nowego pojęcia i jak konsumenci mogą sami się chronić?
Meglena Kuneva, komisarz. −Cena żywności zmienia się z uwagi na sezonowy charakter produkcji rolnej. Zmiany te nie w pełni odbijają się na konsumentach, ponieważ koszt surowców ostatnio spadał, a technologie magazynowania zaspokajają te sezonowe niedobory. Ostatnio wydaje się, że mają miejsce bardziej systematyczne wzrosty cen żywności, a główny tego powód wydaje się tkwić w rosnącym popycie ze strony wyłaniających się dużych gospodarek, jak Chiny czy Indie. Już dyskutowaliśmy nad faktem, że w ciągu ostatnich pięciu lat w Indiach pięciokrotnie wzrosła liczba osób przestrzegających nowej diety opartej w większym stopniu na mleku, produktach mlecznych i mięsie.
W lecie ubiegłego roku sytuacja pogorszyła się z uwagi na niekorzystne warunki klimatyczne w wielu regionach produkcyjnych i był to główny powód wyjątkowo wysokiego wzrostu od września 2007 r. cen żywności w Unii Europejskiej. Komisja i krajowe władze ds. konkurencji uważnie monitorują rynek. Praktyki antykonkurencyjne zostały wykryte w sektorze mlecznym w Wielkiej Brytanii i w Grecji, a na przedsiębiorstwa zamieszane w te praktyki antykonkurencyjne zostały nałożone grzywny.
Myślę, że jeśli litewskie władze krajowe zostały poinformowane, będą one pracować nad sprawą, o której pani wspomniała, zwłaszcza że jest to sprawa o wysokim interesie publicznym. Tym czego rzeczywiście potrzebujemy jest badanie sektorowe, które pozwoli nam sprawdzić, czy w sektorze istnieją jakiegoś rodzaju kartele, co już miało miejsce w dwóch krajach UE.
Przewodniczący. − Właśnie zostałam poinformowana, że niestety mamy problem z dostępnością komisarzy. Pan McCreevy musi nas opuścić o 19:20. W związku z tym zamierzam teraz, komisarzu Kuneva, za pana pozwoleniem, oddać głos komisarzowi McCreevy’emu, ale jeśli mógłby pan zostać z nami, aby przedstawić pewne dodatkowe kwestie na końcu, byłoby to bardzo pomocne.
Przewodniczący. − Pytanie nr 41 złożone przez: Marian Harkin (H-0962/07)
Dotyczy: przeglądu jednolitego rynku
W świetle ostatniej publikacji Komisji w sprawie przeglądu jednolitego rynku, jakie środki Komisja zamierza podjąć, aby wesprzeć edukację finansową konsumentów, finansowe włącznie i odpowiednie zadośćuczynienie dla konsumentów, w szczególności w świetle ostatniego kryzysu na rynku „sub-prime” w USA i obecnych trudności finansowych?
Charlie McCreevy, komisarz −Chciałbym podziękować szanownemu posłowi za jego wkład w przegląd jednolitego rynku.
W ramach naszego komunikatu w sprawie jednolitego rynku dla Europy XXI wieku, przyjęliśmy pakiet środków mających na celu poprawę konkurencyjności i skuteczności rynków finansowych usług detalicznych. Do tego pakietu włączono inicjatywy mające na celu wzrost zaufania konsumentów i umożliwienie im poszukiwania najlepszych produktów zaspokajających ich indywidualne potrzeby. Chociaż Komisji skupia się na tej ostatniej kwestii nie po raz pierwszy, obecne trudności finansowe w pewnością uwydatniają znaczenie tej kwestii. Chciałbym zająć się wszystkimi trzema obszarami wspomnianymi przez szanownego posła; edukacją, włączeniem i zadośćuczynieniem.
Edukacja finansowa jest najlepiej zapewnienia, jeśli dostarcza się ją tak blisko obywateli, którzy jej potrzebują, jak to możliwe, czyli na szczeblu władz krajowych i regionalnych, agencji pozarządowych i sektora usług finansowych. Pod koniec 2007 r., przyjęliśmy komunikat w sprawie edukacji finansowej w celu podniesienia świadomości konieczności zwiększenia poziomu rozumienia kwestii finansowych przez konsumentów, promowania zapewniania wysokiej jakości kształcenia finansowego w Unii Europejskiej oraz dostarczenia pewnych praktycznych narzędzi mających na celu pomoc w osiągnięciu tych celów. Obejmuje on pewne zasady, jakich muszą przestrzegać dostawcy usług finansowych i zapowiada pewnie inicjatywy praktyczne. Obejmują one kwestie począwszy od publikowania internetowych baz danych dotyczących edukacji finansowej i badań w tym zakresie w UE, po wzmocnienie istniejącego internetowego narzędzia edukacyjnego Dolceta mającego na celu pomoc nauczycielom we włączeniu kwestii finansowych do programu szkolnego.
Dzisiaj, posiadanie konta w baku jest warunkiem koniecznym pełnego uczestniczenia w życiu społecznym i gospodarczym, i wszyscy obywatele UE powinni mieć dostęp do podstawowych kont bankowych. Obecnie prowadzimy badanie w celu zidentyfikowania i przeanalizowania środków politycznych podejmowanych przez państwa członkowskie w celu zapobieżenia wykluczeniu finansowemu. W oparciu o te informacje, które mamy nadzieję, że otrzymamy pod koniec tego miesiąca, będziemy się zastanawiać, w jaki sposób najlepiej zapewnić dostęp wszystkim obywatelom UE do podstawowych kont bankowych.
Wreszcie, kupując usługi finansowe, konsumenci muszą wiedzieć, że w przypadku problemu, mają oni łatwy dostęp do zadośćuczynienia. O ile instytucje zajmujące się pozasądowym rozstrzyganiem sporów istnieją w wielu krajach UE, nie wszystkie z nich są członkami uruchomionej przez Komisję sieci FIN-NET, celem której jest ułatwienie konsumentom dostępu do zadośćuczynienia w przypadkach transgraniczych. Mając to na uwadze, pracujemy nad zapewnieniem, aby wszystkie istniejące instytucje zajmujące się pozasądowym rozstrzyganiem sporów były częścią FIN-NET.
Zastanawiamy się także, bardziej ogólnie, nad sposobem wsparcia tworzenia alternatywnych systemów uzyskiwania zadośćuczynienia tam, gdzie one jeszcze nie istnieją. Inicjatywy te nie zwiększą zaufania i uprawnień konsumentów w ciągu jednej nocy, ale będą one stanowiły uzupełnienie inicjatyw, które podejmujemy w innych powiązanych obszarach, takich jak informacja i poradnictwo.
Bernd Posselt (PPE-DE). - (DE) Doceniam, że pan McCreevy ma napięty harmonogram, ale inni też mają pilne zobowiązania. Chciałem jedynie zapytać, czy moje pytanie skierowane do pana Kunevy’ego zostanie wysłuchane, innymi słowy, czy mogę iść na posiedzenie mojej grupy, czy też powinienem czekać tutaj.
Przewodniczący. − Jest mało prawdopodobne, abyśmy doszli do pana pytania. Żałuję, ale jesteśmy w takiej sytuacji, w jakiej jesteśmy. Na pana pytanie niemalże z pewnością zostanie udzielona odpowiedź na piśmie.
Marian Harkin (ALDE). Komisarzu, chciałabym wypytać pana trochę dokładniej o edukację finansową, która jest teraz popularnym słowem. Myślę, że zgodzi się pan, że istnieje rzeczywista nierównowaga sił pomiędzy instytucjami finansowymi a konsumentami, nie tylko z uwagi na, że po pierwsze, konsumenci potrzebują dostępu do kredytów oraz po drugie, niezależnie od poziomu edukacji finansowej, jak wiele osób przeczyta dwudziestopięciostronicowy stronicowy dokument, jaki jest dołączony na przykład do ich polisy ubezpieczeniowej i będzie powracać do niego co roku?
Powiedział pan, że kwestią tą należy się zająć na szczeblu lokalnym i regionalnym, ale nie zgodziłby się pan, że potrzebna jest ściślejsza współpraca pomiędzy głównymi zainteresowanymi podmiotami, takimi jak finansowe organy regulacyjne, rządy, organizacje konsumentów i instytucje zajmujące się skargami finansowymi, aby pracując razem, mogły one naświetlić pewne problemy i kwestie, a przynajmniej działać jako system wczesnego ostrzegania na rzecz konsumenta.
Charlie McCreevy, komisarz −To co próbowaliśmy uczynić tutaj w zakresie edukacji finansowej to włączenie jej do porządku obrad i uświadomienie wszystkich, a w szczególności państwom członkowskim, że będzie to prawdopodobnie lepsza inwestycja niż wiele innych obszarów, jeśli będziemy uczyć podstawowego zrozumienia dla kwestii finansowych, umieszczając te kwestie na bardzo wczesnym etapie w programie nauczania.
Ponieważ, z biegiem życia, niezależnie od tego, czy ktoś kończy jako szef kontroli finansowej w dużej instytucji czy też ma całkiem zwyczajną pracę w swoim otoczeniu lokalnym, z pewnością będzie musiał zmierzyć się - na pewnym etapie, na którym będzie się musiał tym zająć - z pewnymi większymi transakcjami finansowymi, takimi jak kupno samochodu, domu, pralki czy czegoś innego.
Myślę, że byłoby o wiele lepiej, gdyby ludzie uzyskali pewną wiedzę na wczesnym etapie, w ramach programu szkolnego, tak aby posiadali pewne podstawowe informacje.
To o czym mówiła pani Harkin wkracza na wyższy poziom i dotyczy kwestii, jakiego rodzaju informacje należy udzielić konsumentowi, ponieważ ona jest konkretna: ilość informacji im przekazywanych oraz 48 stron, jakie otrzymują do przeczytania, bardzo małym drukiem, służy wyłącznie jednemu celowi, moim zdaniem (i zawsze tak uważałam), a mianowicie usatysfakcjonowaniu prawników, tak aby w stosownym przypadku mogli wymagać coraz to wyższych opłat za stwierdzenie, czy ktoś wygrał czy przegrał. Nie mam absolutnie żadnego zaufania do tego.
Pewne szczególne obszary znajdują się bezpośrednio w zakresie mojej odpowiedzialności. Często przypominam szczególny przypadek, kiedy byłam w Szkocji, około dwa lata temu, spotkałem się z pewnymi nauczycielami ds. finansowych, którzy mówili o dyrektywie w sprawie perspektyw w obszarze UCTIS. Powiedzieli, że jest 81 stron tekstu w dyrektywie w sprawie perspektyw i 78 stron w perspektywach uproszczonych, który dotyczy danego produktu. A zatem, w dyrektywie w sprawie kredytu konsumenckiego, którą według mnie zajmuje się obecnie Parlament, pan Kuneva dokona pewnych ulepszeń w odniesieniu do kwestii, jakiego rodzaju podstawowych informacji należy udzielić konsumentowi. Pan Kuneva zajmuje się tymi szczególnymi aspektami. Jednakże w całym obszarze edukacji finansowej, starałem się objąć porządkiem obrad kwestię włączenia przez państwa członkowskie, od wczesnego etapu, pewnej podstawowej edukacji finansowej jako części programu szkolnego. Myślę, że każdy byłby dużo bardziej zadowolony z tego niż z wielkiej ilości stron tekstu drukowanego małą czcionką, których nikt nigdy nie czyta.
Reinhard Rack (PPE-DE). - (DE) Komisarzu, jestem pewien, że ma pan rację wzywając do rozpoczęcia kształcenia finansowego na etapie edukacji szkolnej w celu umieszczenia konsumentów w lepszej pozycji (a) aby znali swoje prawa i (b) wykonywali je.
Jednakże problem stanowi to, że wciąż mamy pokolenie, a w istocie nawet więcej niż jedno pokolenie, ludzi, którzy myślą inaczej, którzy słyszeli, że usługi finansowe i rynek finansowy podlegają szczególnie surowemu nadzorowi rządu i którzy działają na podstawie tej wiedzy, wierząc, że mogą polegać na takim nadzorze rządu. Faktycznie wiele się zmieniło w ostatnim czasie w wyniku deregulacji rynku. Czy jest być może jedna lub dwie rzeczy, które jeszcze można zrobić w dziedzinie nadzoru państwa?
Mairead McGuinness (PPE-DE). - Pani przewodnicząca! Mogę zasugerować komisarzowi, że informacje nie tylko satysfakcjonują prawników, ale także kpią z konsumentów? I właśnie dlatego tam są. Mnóstwo informacji to jak instrukcja obsługi pralki. Czytamy ją, kiedy pralka się zepsuje i jest już za późno.
Mogę zasugerować panu, aby przyjrzeć się roli unii kredytowych w kształceniu konsumentów, ponieważ myślę, że jest to ważna kwestia, zwłaszcza w Irlandii? I delikatnie panu przypominam, ponieważ wspomniał pan o zadośćuczynieniu, o absolutnym braku zadośćuczynienia dla towarzystwa ubezpieczeniowego Equitable Life. Jestem pewien, że pani Wallis poprze mnie w tym zakresie i być może w spokojnym momencie mogłaby pani przedstawić nam pisemną odpowiedź na pytanie, co się wydarzyło od momentu, gdy nasze sprawozdanie zostało poddane głosowaniu i poparte przez panią.
Charlie McCreevy, komisarz −Pierwsze pytanie dotyczy rynków regulowanych i myślę, że pytający ekstrapoluje ostatnie trudności - trudności ostatnich ośmiu miesięcy - na rynkach finansowych i zbliża się do pytania pani Harkin. Nie uważam, że bezwzględnie istnieje tam zbieżność, ale we wszystkich badaniach i pracach, jakie wykonują różne instytucje, wraz z Komisją, być może byłaby rola dla edukacji finansowej.
Myślę, że źródło problemów, które stworzyły finansowe zamieszanie, tkwi w nierozsądnych pożyczkach w pewnej części świata. To było źródło problemów i mimo że jesteśmy bardzo daleko od niego, zaraźliwe skutki rozszerzają się na inne obszary. Ale źródło problemów prawdopodobnie jest związane z nierozsądnymi pożyczkami przez dane instytucje.
W odniesieniu do pytania pani McGuinness: edukacja leży w zakresie kompetencji państw członkowskich i nie widzę żadnej trudności w przyjęciu przez dane państwo członkowskie, także to, o którym dobrze wiemy, jej sugestii. Wydaje się to rozsądnym pomysłem, który mógłby być realizowany na tym szczególnym poziomie.
W odniesieniu do pytanie dotyczącego Equitable Life, tak - popieram je. Czekamy na dalsze informacje. O ile wiem, sprawozdanie brytyjskiego rzecznika praw obywatelskich jest wciąż jedynym prawdziwym źródłem zadośćuczynienia i to szczególne sprawozdanie wciąż jest niedostępne. Zapytam urzędników mojej komisji, czy mają jakieś nowe wiadomości na temat tego, kiedy to sprawozdanie będzie mogło być opublikowane. O ile dobrze sobie przypominam, o tej porze w tamtym roku spodziewano się, że zostanie ono przedstawione przez końcem 2007 r., myślę że w listopadzie 2007 r.; czas ten nadszedł i minął i być może mogliśmy znaleźć więcej informacji na ten temat, ale to będzie rzeczywiście następna wielka data w tej dziedzinie.
Przewodniczący. −
Pytanie nr 42 skierowane przez: Georgios Papastamkos (H-0970/07)
Dotyczy: rynków instrumentów finansowych
W dniu 1 listopada 2007 r. weszły w życie nowe europejskie ramy dotyczące operacji na rynkach instrumentów finansowych.
Czy Komisja posiada jakieś informacje dotyczące liczby spółek europejskich i instytucji inwestycyjnych, które mogą korzystać z nowych ram regulacyjnych? Czy są jakieś specjalne dane dotyczące Grecji?
Według komisarza Charliego McCreevy’ego oczekuje się, że koszty kapitału spadną po pewnym czasie. Na jakich informacjach oparta jest ta prognoza? Możliwe jest, aby prognoza ta została uszczegółowiona w odniesieniu do poszczególnych sektorów i stosunku procentowego przewidywanego spadku w każdym przypadku?
Czy Komisja posiada informacje dotyczące handlu transgranicznego akcjami i usługami inwestycyjnymi? Jakie są obecne statystyki wewnętrzne i zewnętrzne dla Grecji w tym sektorze?
Charlie McCreevy, komisarz −Komisja nie prowadzi skonsolidowanych akt liczby europejskich firm inwestycyjnych ani liczby firm inwestycyjnych w Grecji. Jednakże MiFID wymaga od państw członkowskich, aby prowadziły akta wszystkich firm inwestycyjnych zarejestrowanych na ich terytorium. Grecka Komisja Rynku Kapitałowego powinna zatem być w stanie dostarczyć informacji spółkom greckim.
Wraz ze wprowadzeniem MiFID, monopole handlowe zostały zakazane, firmy inwestycyjne mają lepszy dostęp do możliwości dostarczania ich usług w całym Europejskim Obszarze Gospodarczym, przy wykorzystaniu paszportu MiFID, a ochrona konsumenta została wzmocniona. Prowadzi to zwiększenia konkurencji transgranicznej oraz pomiędzy nowymi rynkami, co z kolei zwiększy płynność rynków finansowych i je pogłębi, z korzyścią zarówno dla branży jak i konsumentów.
Nasze oczekiwanie, że koszt kapitału zmniejszy się oparte jest na dokładnym badaniu przeprowadzonym przez London Economics w 2002 r. Badanie to stworzyło model wpływu integracji finansowej, której kamieniem węgielnym jest MiFID, na ówczesne UE-15. Głównym wnioskiem z badania było stwierdzenie, że integracja finansowa doprowadzi do obniżenia kosztów kapitału akcyjnego w państwach członkowskich o około 50 punktów bazowych i obniżenia kosztów długu rynkowego dla emitentów niefinansowych o 40 punktów bazowych.
Badanie oszacowało, że łączne skutki integracji rynków finansowych w ramach gospodarki UE będą następujące: wzrost realnego PKB o 1,1% w całej UE w długim okresie; wzrost o 6% ogólnych inwestycji przedsiębiorstw; wzrost konsumpcji prywatnej o 0,8% i wzrost ogólnego zatrudnienia o 0,5%.
Dane te, zebrane nieformalnie przez Komitet Europejskich Organów Nadzoru Papierów Wartościowych w ramach wdrażania MiFID sugerują, że tylko bardzo ograniczona liczba firm w tym czasie wykorzystywała w lub poza Grecją paszport dotyczący usług inwestycyjnych na mocy dyrektywy w sprawie usług inwestycyjnych. Oczekujemy, że zmieni się to w przyszłości, kiedy greckie rynki otworzą się w wyniku MiFID, a greckie firmy będą mieć więcej możliwości w innych państwach członkowskich.
Federacja Europejskich Giełd Papierów Wartościowych prowadzi statystyki dotyczące obrotów akcjami, a także procentu udziałów, jakie posiadają inwestorzy. W grudniu 2005 r., 41% akcji wymienionych na ateńskim rynku wymiany było w posiadaniu zagranicznych inwestorów. W listopadzie 2007 r. zagraniczny obrót akcjami na rynku ateńskim wynosił 970 milionów euro.
Georgios Papastamkos (PPE-DE). - (EL) Pani przewodnicząca! Dziękuję komisarzowi za jego odpowiedź i chciałbym jeszcze zapytać, czy Komisja posiada dane dotyczące wolumenu pośrednictwa kredytowego, a w szczególności wielkości procentowej europejskiego PKB, jaką to pośrednictwo kredytowe stanowi.
Charlie McCreevy, komisarz − Nie posiadam takich informacji. Nie jestem pewien, czy moje służby posiadają takie informacje, ale zapytam. Jeśli tak, w pewnością przekażemy je posłowi.
W czerwcu tego roku Komisja zwróciła się do Irlandii i udzielenie informacji dotyczących pewnych planów rozwoju hrabstw irlandzkich oraz zasad przyznawania pozwoleń w zakresie planowania, które mogą być uznane za ograniczające.
Rozumiem, że po przyznaniu Irlandii przedłużenia o jeden miesiąc, odpowiedź została wysłana do Komisji pod koniec września.
Czy Komisja może skomentować obecny etap postępowania po udzieleniu odpowiedzi przez rząd irlandzki?
Charlie McCreevy, komisarz −Komisja wysłała wezwanie do usunięcia uchybienia do władz irlandzkich, w związku ze skargą w dniu 29 czerwca 2007 r.
W piśmie tym Komisja zażądała udzielenia informacji dotyczących ograniczających warunków ustanowionych w wielu irlandzkich planach rozwoju hrabstw. Komisja podniosła kwestie dotyczące zgodności pewnych wymogów uzyskania pozwolenia budowlanego z zasadami Traktatu, a mianowicie zasadą swobody przedsiębiorczości i swobodą przepływu kapitału.
Pośrednio, takie ograniczenia mogą także mieć wpływ na swobodę przepływu pracowników, ale ta kwestia nie została podniesiona.
W związku z przyznanym przedłużeniem o jeden miesiąc, władze irlandzkie wysłały odpowiedź pod koniec września. Moje służby zbadały jej treść i planują skontaktować się z władzami irlandzkimi, aby zorganizować spotkanie na poziomie technicznym w celu dalszego wyjaśnienia i przedyskutowania stanowiska władz irlandzkich.
Po przeprowadzeniu tych dyskusji Komisja będzie w stanie ocenić, czy s powody do wszczęcia postępowania w sprawie uchybienia.
Colm Burke (PPE-DE). - Odpowiedź rządu irlandzkiego została złożona w dniu 28 września 2007 r. Rozumiem, że odpowiedź ta nie została opublikowana. Jest to bardzo ważna kwestia, która dotyczy władz lokalnych w Irlandii.
Zastanawiam się tylko, czy odpowiedź może być udzielona na obecnym etapie, czyli przed tym, jak Komisja miała czas na rozważenie jej? Może komisarz nakreśli ramy czasowe, w jakich Komisja udzieli odpowiedzi w tej kwestii.
Charlie McCreevy, komisarz −Upublicznianie odpowiedzi nie jest naszą praktyką, ale odpowiedzi te i tak często kończą w obszarze publicznym.
Mogę potwierdzić, że otrzymałem odpowiedź w dniu 28 września 2007 r., jak stwierdził szanowny poseł. Jak powiedziałem w mojej odpowiedzi, zamierzamy zorganizować spotkanie z władzami irlandzkimi na ten temat. Zobaczymy, jakie działania następnie podjąć.
Powinienem także podkreślić, że Irlandia nie jest jedynym państwem członkowskim, w którym istnieją takie trudności.
Moje służby mają nadzieję spotkać się z władzami irlandzkimi w bardzo bliskiej przyszłości i wtedy rozważymy to, co powiedzą i podejmiemy kolejne kroki, jeśli będą konieczne.
Brian Crowley (UEN). Chciałbym tylko zapytać komisarza - w kontekście zasady pomocniczości, a w szczególności kwestii zezwoleń w zakresie planowania czy jest to obszar, w który Komisja powinna być zaangażowana, jeśli operacje planowania i prawo do budowania własności jest odrębne od prawa do posiadania i eksploatowania własności?
Charlie McCreevy, komisarz − Jest to bardzo dobre pytanie, panie Crowley, ale kiedy Komisja otrzymuje skargę, mamy obowiązek podjąć działania w tym zakresie i wszcząć dochodzenie. Skarga dotyczy, jak powiedziałem, swobody przepływu na mocy at. 53 i 66 Traktatu i do nich się odnosi. W związku z tym, mamy prawny obowiązek badania takich spraw, kiedy okazują się one sprzeczne z podstawowymi zasadami Traktatu. To właśnie powinniśmy zrobić w tym szczególnym przypadku. Jak powiedziałem w odpowiedzi na pytanie mojego kolegi, pana Burke’a, są inne skargi z innych państwach członkowskich, które dotyczą podobnych rodzajów ograniczeń i je także należy zbadać.
Przewodniczący. −
Pytanie nr 44 złożone przez: Gay Mitchell (H-0974/07)
Dotyczy: sektora ubezpieczeń zdrowotnych w Irlandii
Czy Komisja wyda oświadczenie w sprawie stanu sektora ubezpieczeń zdrowotnych w Irlandii, w szczególności w świetle ostatniej uzasadnionej opinii żądającej od Irlandii zniesienia stosowanych wobec VHI ustępstw od pewnych przepisów UE?
Charlie McCreevy, komisarz −W dniu 17 listopada Komisja wysłała uzasadnioną opinię żądającą od Irlandii zniesienia stosowanych wobec nieobowiązkowych ubezpieczeń zdrowotnych (VHI) odstępstw od pewnych przepisów UE Przepisy te, mianowicie pierwsza dyrektywa dotycząca ubezpieczeń innych niż ubezpieczenia na życie z 1973 r., następnie zmieniona, mają na celu zharmonizowane pewnych wymogów dotyczących rozpoczęcia i prowadzenia działalności dotyczącej ubezpieczeń bezpośrednich innych niż ubezpieczenia na życie, a zatem odnoszą się do prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych.
Pierwsza dyrektywa dotycząca ubezpieczeń innych niż ubezpieczenia na życie, zwalniała między innymi VHI z obowiązku przestrzegania jej przepisów. Jednakże, zwolnienie to jest stosowane tylko dopóty, dopóki zdolność zwolnionej instytucji nie zostanie w jakiś sposób poprawiona poprzez zmianę jej statutu lub poprzez jakąkolwiek zmianę odpowiednich przepisów krajowych. W związku z tym, po rozszerzeniu lub zmianie zdolności, instytucja podlega pełnemu zakresowi przepisów prawa wspólnotowego, które mają zastosowanie do ubezpieczeń innych niż ubezpieczenia na życie.
Przepisy te, na przykład, wymagają od towarzystw ubezpieczeniowych uzyskania oficjalnego zezwolenia przed rozpoczęciem działalności; przyjęcia pewnej formy prawnej; oraz ustanowienia odpowiednich przepisów ochronnych, które powinny być prawidłowo dostosowane do aktywów przedsiębiorstwa w celu uzyskania odpowiedniego marginesu wypłacalności. Jednym z głównych celów tych przepisów jest ochrona praw tych, którzy nabyli polisę ubezpieczeniową, tak aby zapewnić, że wykonywanie wolności świadczenia usług nie odbywa się ze szkodą dla ochrony konsumenta. Ponadto, przepisy te gwarantują ubezpieczycielom równe szanse.
Z uwagi na swe pierwotne zwolnienie z obowiązku przestrzegania dyrektywy do czasu zmiany ich zdolności, VHI nie musiały spełniać jej przepisów. Jednakże Komisja uważa, że zdolność VHI w rzeczywistości się zmieniła. Liczne poprawki do odpowiedniej ustawy irlandzkiej wprowadzone w 1996, 1998 i 2001 r. rozszerzyły zakres działalności VHI znacznie poza to, co ten zakres obejmował, kiedy zwolnienie zostało VHI przyznane. W związku z tym pierwotne zwolnienie VHI z obowiązku przestrzegania przepisów dotyczących ubezpieczonych już nie znajduje zastosowania. Komisja przedstawiła swe stanowisko w uzasadnionej opinii, która została wysłania do Irlandii w dniu 14 listopada. Zażądano w niej od Irlandii, aby w terminie dwóch miesięcy podjęła środki konieczne do podporządkowania VHI tym dotyczącym nadzoru, rozważnym przepisom prawa wspólnotowego, w odniesieniu do których formalnie korzystała ze zwolnienia.
Komisja uważa, że ta uzasadniona opinia jest decydującym krokiem w kierunku wyrównania szans pomiędzy wszystkimi irlandzkimi ubezpieczycielami prywatnymi na rynku, na mocy europejskiego prawodawstwa w sprawie ubezpieczeń. Służy to zarówno interesom ubezpieczycieli jak i konkurencji. Komisja będzie ściśle monitorować kroki podejmowane przez rząd irlandzki, a w przypadku niepodjęcia odpowiednich działań złoży skargę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.
Gay Mitchell (PPE-DE). - Pani przewodnicząca! Chciałbym podziękować komisarzowi za odpowiedź na pytanie. Mogę spytać go, czy posiada jakieś informacje dotyczące ram czasowych uzyskania odpowiedzi od rządu irlandzkiego w związku w szczególności z VHI? Mogę spytać go, czy będzie do miało jakikolwiek wpływ na wyrównanie? VHI nadal jest w posiadaniu 75% udziałów w rynku irlandzkiego, ale uważają, że potrzebują wyrównania ryzyka, aby chronić się przed tym, by nie stały się podmiotami ubezpieczającym wszystkich starszych klientów, a zatem osoby o wyższym ryzyku. Czy kwestia podniesiona przez komisarza ma jakiś wpływ na wyrównanie?
Charlie McCreevy, komisarz −Uzasadniona opinia została wysłana do Irlandii w dniu 14 listopada. Irlandia ma dwa miesiące ma udzielenie odpowiedzi, co przypada na dzień 14 stycznia, czyli wczoraj. Rozumiem, że odpowiedź została doręczona wczoraj wieczorem. Odpowiedź ta jest obecnie badana przez Komisję.
Konieczne jest także podkreślenie, że w wyniku wymiany korespondencji pomiędzy Komisją i irlandzkim departamentem zdrowia oraz pomiędzy mną i irlandzkim ministrem zdrowia w ubiegłym roku, izbom Oireachtas zaproponowano ustawę przed wyborami w maju ubiegłego roku. Ustawa ta, jak oczywiście wiedzą posłowie irlandzcy, upadła po przeprowadzeniu wyborów. W Irlandii nie ma ciągłości instytucjonalnej - która jest według mnie dobrą rzeczą - ale ustawa ta została przywrócona do porządku obrad po powołaniu nowego rządu. Już zasugerowaliśmy władzom irlandzkim, że pewne poprawki do ustawy są rozpatrywane.
A zatem przeanalizujemy odpowiedź doręczoną wczoraj wieczorem (której nie widziałem, ale rozumiem że została doręczona) i zobaczymy, jakie dalsze zmiany zostały w niej zaproponowane. W zależności od tego przystąpimy do kolejnego etapu.
Ale drugie pytanie pana Mitchella jest bardzo istotne. Spytał, czy ma to jakiś wpływ na debatę w sprawie wyrównania? Odpowiedź brzmi: nie. Leży to w obszarach, za które jestem bezpośrednio odpowiedzialny, takich jak dyrektywa dotycząca ubezpieczeń na życie, która dotyczy wypłacalności i tych kwestii, które należą do domeny publicznej. Pan Mitchell ma rację, mówiąc, że VHI posiadają około 75% udziałów w rynku, istotnie myślę, że liczba ta wynosi teraz 76%. Rozumiem, że nigdy nie posiadały one większego udziału w rynku niż teraz. Zyskały one większy udział i wiele dodatkowych klientów niż miały poprzednio w ostatnim półtorarocznym okresie. To jest fakt. Jest on dobrze poinformowany w tej kwestii. Ale moim zadaniem jest zajmowanie się dyrektywą dotyczącą ubezpieczeń innych niż ubezpieczenia na życie, ale nie te stopniem wyrównania ryzyka. Ale aby uzupełnić - jak pan powinien wiedzieć, panie Mitchell - do Trybunału w Luksemburgu została złożona kolejna skarga przez jednego z konkurentów na rynku irlandzkim. Jest ona przed Trybunałem Sprawiedliwości i przypuszczam, że za jakiś czas, być może pod koniec tego roku, zostanie wydana decyzja w tej sprawie.
Przewodniczący. −
Pytanie nr 36 złożone przez: Jim Higgins (H-0978/07)
Dotyczy: internetowej sprzedaży biletów lotniczych
Mogłaby Komisja wypowiedzieć się, dlaczego zamiast opublikowania listy stron internetowych, które zostały uznane za sprzeczne z prawodawstwem wspólnotowych dotyczącym starannego reklamowania stron internetowych, pozwoliła na ukrycie ich nazw, powołując się na prawo do odpowiedzi, ze szkodą dla konsumenta, który niechcący skorzysta ze strony, czego można byłoby uniknąć, gdyby Komisja podjęła kroki w celu opublikowania nazw w połowie listopada?
Meglena Kuneva, komisarz. −Komisja wykorzystuje wszystkie dostępne instrumenty w celu skutecznego wprowadzania w życie praw konsumenta w całej Europie. Nowa sieć wprowadzania w życie praw konsumenta została ustanowiona pod koniec 2006 r. w rozporządzeniu dotyczącym współpracy na rzecz ochrony konsumenta. Przewiduje ono ramy dla wspólnego nadzoru rynku i działań dotyczących wprowadzania w życie, takie jak kontrola stron internetowej sprzedaży biletów lotniczych, przeprowadzona we wrześniu 2007 r.
Było to pierwsze działanie tego rodzaju. Komisja koordynowała to działanie i przedstawiła wyniki pierwszego etapu badania w listopadzie 2007 r. Na tym etapie, ujawnienie nazw stron internetowych, na których wykryto pewnie nieprawidłowości, jak sugeruje szanowny poseł, byłoby przedwczesne i naruszałoby ramy prawne niektórych państw członkowskich.
W pełni rozumiem pana niecierpliwość, ponieważ wszyscy chcielibyśmy, aby działania zostały zakończone i to we właściwy sposób. Jednakże prawo do odpowiedzi, które oznacza prawo do obrony, jest uznawane we wszystkich państwach członkowskich UE. Stosowanie tego prawa należy do zakresu kompetencji władz i sądów krajowych i oczekujemy na decyzje sądowe w niektórych krajach. Komisja przedstawi zatem wyniki badań i działań mających na celu wprowadzenie decyzji w życie prowadzonych obecnie w państwach członkowskich, jak tylko postępowania te zostaną zakończone. Przeprowadziłam rozmowy z władzami w oparciu o sieć wprowadzania w życie praw konsumenta i zobowiązali się oni do dalszych działań i dostarczenia tych danych, ale postępowania sądowe - w co najmniej dwóch krajach - uniemożliwiają nam uzyskanie pełnego obrazu sytuacji i ogłoszenia tego publicznie.
Jim Higgins (PPE-DE). W lipcu ubiegłego roku oklaskiwaliśmy sprawozdanie pana posła Degutisa, kiedy wreszcie powiedzieliśmy, że dążymy do przejrzystości w związku z płatnościami tak, aby żadne podatki i pobierane opłaty nie były w reklamach ukrywane. Następnie przeczytaliśmy w The European Voice z dnia 31 października: „Strony internetowej sprzedaży biletów lotniczych zostały okryte hańba przez UE: Komisja grozi ujawnieniem nazw setek tysięcy stron internetowych, które rzekomo wprowadzają w błąd konsumentów”.
Z zakłopotaniem przyznaję, że nie wiem, dlaczego te wielkie operacje handlowe nie zostały nazwane, dlaczego nie zostały okryte hańbą. Nadal lekceważą one przepisy i regulacje oraz przedsiębiorczość. Nadal wprowadzają w błąd konsumentów. W ubiegłym tygodniu, na przykład, Ryanair - proszę przypisać im zasługę za to co robią - ogłosił we wszystkich irlandzkich gazetach: kup jeden bilet, drugi otrzymasz zupełnie za darmo. Bez żadnych opłat, podatków i kosztów”. A więc zarezerwowałem mój lot, który kosztował mnie 153 euro. A następnie ten, który był uważany za darmowy jest następujący: koszty karty kredytowej: 12 euro; podatki, koszty i opłaty: 39,96 euro; ubezpieczenie: 14 euro. Całkowita cena: 67 euro. Jakiego więcej dowodu państwo potrzebują?
Meglena Kuneva, komisarz. −Przypadki takie jak ten były głównym powodem podjęcia działań z zakresu wprowadzenia w życie praw konsumenta.
Ale muszę powtórzyć: w wielu państwach członkowskich możliwe jest opublikowanie nazw linii lotniczych tylko i wyłącznie po zakończeniu dochodzenia i działań zmierzających do wprowadzenia decyzji w życie.
Ponieważ sprawy różnią się od siebie, czas potrzebny na ich rozpatrzenie może być dłuższy w pewnych przypadkach niż w innych. Obecnie Komisja omawia z państwami członkowskimi, jak wiele czasu potrzebują na zakończenie tych działań i opublikuje - mam już to zobowiązanie - te nazwy tak szybko jak to będzie możliwe pod względem prawnym, w przeciwnym wypadu, Komisja zostałaby podana do sądu.
Jeśli państwa członkowskie będą mogły zakończyć sprawy w czasie pierwotnie przewidywanym, nazwy będą mogły być opublikowane w najbliższych miesiącach. Pierwotnie myślałem, że będziemy w stanie uczynić to w lutym, ale po przeprowadzeniu bardziej szczegółowych dyskusji, porównując systemy prawne i to jak wiele czasu zabiera to z prawnego punktu widzenia, myślę, ze może być półtoramiesięczne opóźnienie.
Ale myślę, że ma pan absolutnie rację i proszę mi pozwolić użyć pana przypadku jako jednego z powodów, dla których konieczne jest podejmowanie tych działań. Mamy od początku tego roku nieuczciwe praktyki handlowe i, próbując nie wchodzić za głęboko w poszczególne przypadki, myślę, że jest to także dobry przykład naruszenia prawodawstwa dotyczącego nieuczciwych praktyk handlowych.
Manolis Mavrommatis (PPE-DE). - (EL) Pani przewodnicząca, pani komisarz! Byłem jedną z pierwszych osób, jeśli nie pierwszą, która zadała to pytanie zanim wyniknęła kwestia z listopada i przed jej ogłoszeniem.
W pani odpowiedzi mówi pani, że w rozsądnym terminie, około dwóch miesięcy, powinniśmy mieć nazwy i wyniki pani badań. Następnie w wywiadzie, którego pani udzieliła, przeczytałam, że pani powiedziała o czterech miesiącach. Także kiedy została ogłoszona nazwa Ryan, lub raczej ukazała się w gazetach - jak zupełnie słusznie powiedział nasz kolega Higgins - jako jedna ze spółek, a zgodnie z pani badaniem są 433 linie lotnicze i biura turystyczne, które mają tego rodzaju tanie bilety, wreszcie Ryan powiedziała, że nie jest sama. Pewne inne, dobrze znane spółki używały jej nazwy, której nie chciałabym przytaczać w Parlamencie, i pani przymknęła na to oczy. W związku z tym myślę, że wskazane byłoby, ani przedstawiła pani nazwy wkrótce, aby ostudzić opinię publiczną i konkurencję pomiędzy spółkami, czy to małymi czy też dużymi.
Meglena Kuneva, komisarz. − Nie zaprzeczę, że wielokrotnie zaczerpnęłam inspirację od Parlamentu i jego posłów, więc jestem zadowolona, że w tym przypadku zajmuje się on szczególnym badaniem w kwestii biletów lotniczych. Istotnie, zupełnie świadomie wybraliśmy bilety lotnicze do naszego pierwszego badania.
Nie chcę, aby zabrzmiało to jak obrona. Robię to, czego wymaga ode mnie prawo. Zasięgnęłam rady od służb prawnych Komisji i nie mogę podejmować dalszych działań, dopóki nie zakończą się postępowania sądowe w niektórych państwach członkowskich. Jeśli postępowanie w jednym z państw członkowskich trwa cztery miesiące, nie mogę nic tym zrobić. Działanie, zanim te postępowania się zakończą, byłoby sprzeczne z ustawodawstwem krajowym i zagroziłoby reputacji Komisji. Dlatego też czekam aż te postępowania zostaną zakończone, zanim ogłoszę nazwy.
Przewodniczący. − Odpowiedzi na pytania pozostawione bez odpowiedzi z braku czasu zostaną udzielone na piśmie (patrz załącznik).
President. − Chciałbym podziękować panu komisarzowi Kunevie za to, że czekał.
Tym samym tura pytań została zakończona.
Brian Crowley (UEN). - Pani przewodnicząca! Przepraszam panią i tłumaczy za dalsze opóźnianie. Chciałbym tylko zarejestrować mój sprzeciw co do sposobu, a jaki tura pytań po raz kolejny została przeorganizowana. Ci z nas, którzy wykorzystują ją jako narzędzie polityczne, aby spróbować i uzyskać odpowiedzi instytucji nie dochodzą do głosu, co oznacza, jak źle jesteśmy traktowani jako posłowie tej Izby. Podniosę tę kwestię na Konferencji Przewodniczących, ale mam nadzieję, że Prezydium także się nią zajmie i spróbuje oraz zapewni, że codzienne prace Izby nie będą wkraczać za każdym razem do naszej tury pytań.
Przewodniczący. − Dziękuję, panie Crowley. Myślę, że ma pan świadomość, ze dzisiejszy dzień był trudny z różnych powodów. Mieliśmy prawie półtorej godziny i zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, aby dostosować się do życzeń każdej osoby. Jak pan wie, mamy także nadzieję poprawić ten stan rzeczy wraz z grupą roboczą ds. reform, ale dziękujemy za pana uwagi i dziękujemy naszym tłumaczom.
(Posiedzenie zostało zawieszone o godz. 19.45 i wznowione o godz. 21.00)
18. Kształcenie dorosłych: Nigdy nie jest za późno na naukę (debata)
Przewodniczący. − Następnym punktem porządku obrad jest sprawozdanie pani poseł Doris Pack, w imieniu Komisji Kultury i Edukacji, w sprawie kształcenia dorosłych: Nigdy nie jest za późno na naukę (2007/2114(INI)) (A6-0502/2007).
Doris Pack, sprawozdawczyni. − (DE) Panie przewodniczący, panie komisarzu! Tytuł komunikatu i planu działania Komisji w sprawie kształcenia, „Nigdy nie jest za późno na naukę „, oraz niemiecki tytuł Man lernt nie aus („Żyjesz i uczysz się”), są uniwersalnymi, znajomo brzmiącymi powiedzeniami, ale kiedy czytamy pomiędzy wierszami, w obecnym kontekście istotnie oznaczają one potwierdzenie dawnych zaniedbań w zakresie europejskiej polityki edukacyjnej. Niemniej, jesteśmy zadowoleni, że Komisja, do swojego komunikatu i planu działań, włączyła wiek charakteryzujący się rosnącą świadomością potrzeby uczenia się przez całe życie, wiek, w którym trzeba stawić czoła nowym demograficznym wyzwaniom.
Gospodarcze i społeczne zmiany w UE wymagają znacznych dostosowań do umiejętności i kwalifikacji zawodowych. Należy stawić czoło wyzwaniom rynku pracy, przez co rozumiem, że możliwość zatrudnienia powinna być jednym z najważniejszych celów edukacji dorosłych.
Jednakże edukacja, a w szczególności edukacja dorosłych, jest także czynnikiem rozwoju osobowego ludzi, w zakresie poczucia własnej wartości, zaangażowania społecznego, integracji społecznej i zaangażowania w dialog społeczny. Wiele wyników badań wykazało, że kształcenie przynosi istotne nieekonomiczne korzyści, takie jak promowanie zdrowia, wzmacnianie uczestnictwa w życiu społecznym wśród wszystkich grup wiekowych oraz oczywiście obniżenie stopy przestępczości.
A zatem moim politycznym priorytetem jest podnoszenie motywacji ludzi do zaangażowanie w uczenie się przez całe życie. Bardzo ważne są kampanie medialne, centra informacji i poradnictwa oraz formy komunikacji dostosowane do potrzeb grup znajdujących się w niekorzystnej sytuacji. Specjalne numery telefonów oraz strony internetowe także okazały się bardzo użyteczne w niektórych krajach.
W tym kontekście wielką wagę przywiązuje się również do wysiłków na rzecz pogodzenia życia zawodowego i rodzinnego oraz uczenia się przez całe życie. Proszę pozwolić wymienić mi pokrótce kilka środków służących osiągnięciu tego celu: dostosowanie godzin pracy, nienormowany czas pracy, programy kształcenia na odległość i nieformalne ścieżki kształcenia. Wykorzystanie nowych technologii musi być stale ulepszane, zwłaszcza poprzez tworzenie szerokiego dostępu do Internetu w celu zachęcania do odwoływania się do takich metod kształcenia. Musi być stały wzrost liczby publicznych i prywatnych żłobków dziennych i żłobków przy przedsiębiorstwach.
Innym istotnym, moim zdaniem, czynnikiem jest solidarność pomiędzy pokoleniami i kulturami. Dorośli i starsi obywatele, którzy przekazują wiedzę i techniczne know-how młodzieży, w szczególnie specjalistyczną wiedzę w zakresie handlu lub praktyki zawodowej, mogą odegrać skuteczną, wspierającą rolę. Mogą zapewniać praktyczne poradnictwo i należy także stworzyć sieci w tym celu. Uważam, że w ten sposób każdy może uczyć się od drugiego.
Jednakże istnieje także podejście do kształcenia oparte na rodzinie. Rodzice są zmotywowani, aby ponownie rozpocząć naukę w celu pomagania w szkole swoim dzieciom. Ponadto, kształcenie dorosłych zależy także od wolontariuszy, którzy wzbogacają je poprzez udostępnianie swego doświadczenia i dostarczają specjalistycznych porad.
Należy także uwzględnić szczególne potrzeby migrantów, co wiedzie mnie do tematu kursów językowych. Potrzebujemy tych kursów językowych w celu umożliwienia migrantom uczenia się języka kraju przyjmującego, ale potrzebujemy także kursów językowych, w celu umożliwienia dorosłym uczenia się języka kraju sąsiadującego lub innego obcego języka, co jest kwestią, która zawsze wspieraliśmy.
Należy także ułatwić dorosłym posiadającym praktyczne doświadczenie zawodowe dostęp do instytucji szkolnictwa wyższego. Bardzo ważną kwestią jest konieczność podniesienia jakości istniejących centrów kształcenia dorosłych oraz edukacji, jaką one oferują. Istnieje zapotrzebowanie na szkoleniowców dobrze wykwalifikowanych w kształceniu dorosłych, a także na szczególne programy kursów w tym zakresie. Mogę tylko mówić w imieniu Niemiec, gdzie istnieje kurs uniwersytecki, który prowadzi do uzyskania stopnia w kształceniu dorosłych. Uważam, że wszyscy musimy przypomnieć osobom prowadzącym kursy, że mogą uzyskać finansowanie proponowanego przez nich kursu na przykład z Europejskiego Funduszu Społecznego lub w innych funduszy strukturalnych. Naturalnie oczekuję, że Komisja zaoferuje obecny program uczenia się przez całe życie zarówno w ramach programu Grundvig jaki i Leonardo w celu zapewnienia, że my także możemy uczynić coś, aby uruchomić program działań.
Uważam, że jest wiele dróg wykonania użytecznej pracy w tym zakresie i nie powinniśmy tracić czasu, aby to zrobić.
Proszę pozwolić mi podkreślić ostatnią kwestię: wyniki w kształceniu dorosłych muszą być mierzalne, w przeciwnym wypadku bowiem nikt nie będzie wiedział, kto co robi. Jest bardzo wiele podmiotów działających w tej dziedzinie i należy je wszystkie uwzględnić, niezależnie do tego, czy są instytucjami edukacyjnymi prywatnymi, uniwersyteckimi czy też publicznymi. W skrócie, jest bardzo dużo do zrobienia i sugeruję, abyśmy zabrali się do pracy.
Ján Figeľ, komisarz. −Panie przewodniczący! Bardzo chciałbym wyrazić moje uznanie dla tego sprawozdania i pogratulować sprawozdawcy, panu posłowi Packowi za jego zaangażowanie, wysiłki i wkład, a także panu Anderssonowi z Komisji Zatrudnienia i Spraw Socjalnych oraz pani Flasarová z Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia.
Jestem bardzo zadowolony, że nasze dwa komunikaty z 2006 i 2007 r. spotkały się z bardzo konkretną i silną odpowiedzią ze strony Parlamentu Europejskiego. Pierwszy dotyczył kształcenia dorosłych a drugi europejskiego planu działań w tym zakresie, przyjętego we wrześniu. Jak pan przyznał, znaczenie kształcenia dorosłych wyraźnie rośnie. Po pierwsze, światowa konkurencja jest rzeczywistością. Musimy inwestować w edukację na wszystkich etapach życia i na wszystkich poziomach, a umiejętności i kompetencje dorosłych muszą ciągle być podnoszone. Po drugie, zmiany demograficzne oznaczają, że ludzie muszą pracować kilka lat dłużej i aby to czynić, muszą odświeżać swoje umiejętności. Po trzecie kształcenie dorosłych pomaga w walce z wykluczeniem społecznym. Za wiele dorosłych z niskim poziomem wykształcenia jest zagrożonych wykluczeniem z rynku pracy.
A zatem kształcenie dorosłych odgrywa ważną rolę w strategiach uczenia się prze całe życie. Z zadowoleniem przyjmuję pana poparcie dla wielu kwestii, w szczególności dla poprawy jakości i dostępności kształcenia dorosłych, w tym poprzez lepszą organizację opieki nad dziećmi oraz kształcenie za pośrednictwem Internetu, a w szczególności dla grup ze szczególnymi potrzebami, a także dla przyspieszenia oceny umiejętności i podniesienia wartości kształcenia nieformalnego, bardziej ogólnego inwestowania, a także dostosowania do potrzeb kobiet, migrantów i starzejącej się populacji. Wreszcie, dla opracowania rzetelnych i porównywalnych danych w celu zmierzenia kształcenia dorosłych, jak wskazała pani poseł Pack. Będziemy uwzględniać wszystkie te aspekty w ramach wdrażania europejskiego planu działań.
Jak pan sugeruje, istnieje wiele rodzajów dobrych praktyk w państwach członkowskich, które wykorzystamy w naszej współpracy. Będziemy wspierać najlepsze praktyki poprzez działania i badania typu „peer learning” poprzez program uczenia się prze całe życie oraz Europejski Fundusz Społeczny, wcześniej wspomniany, w celu dzielenia się wiedzą i doświadczeniem. W ramach wdrażania planu działań, we współpracy z państwami członkowskimi, będziemy analizować skutki reform krajowych na kształcenie dorosłych, zwłaszcza w świetle ostatnio przyjętych europejskich ram kwalifikacji. Będziemy także rozwijać standardy dla podmiotów zajmujących się kształceniem dorosłych oraz mechanizmów zapewniania jakości opartych na istniejącej dobrej praktyce. Chcemy zachęcić państwa członkowskie do ustalenia celów dla podnoszenia poziomu umiejętności dorosłych oraz przyspieszenia procesu oceny i uznania kształcenia nieformalnego i incydentalnego dla grup ryzyka. Wreszcie, zaproponujemy zestaw podstawowych danych w celu poprawy monitoringu tego sektora. Oczekuję debaty, ale w szczególności stałego poparcia w tym kierunku.
Jan Andersson, sprawozdawca komisji opiniodawczej Komisji Zatrudnienia i Spraw Socjalnych. − (SV) Panie przewodniczący, panie komisarzu! Dziękuję sprawozdawcy za wspaniałe sprawozdanie. Z całej strategii, jaką prowadzimy w UE i z procesu lizbońskiego wynika, że szkolenie powinno być kluczem nie tylko do zapewnienia wzrostu i zatrudnienia w przyszłości, ale także do walki w wykluczeniem społecznym. Dla krajów UE utrzymanie się w konkurencji światowej, szkolenie i nie tylko większa ilość miejsc pracy, ale miejsca pracy o większej jakości, a także osoby z wysokim poziomem wykształcenia, odgrywają istotną rolę. Dlatego też z zadowoleniem przyjmujemy to sprawozdanie.
Chciałbym jeszcze przedstawić kilka uwag. Ważne jest, abyśmy wykorzystywali wszystkie dostępne środki w celu ułatwienia szkolenia różnym grupom. Przykładem tego jest organizacja opieki nad dziećmi. Udział w szkoleniu musi być możliwy zarówno dla kobiet jak i mężczyzn, którzy są rodzicami małych dzieci. W związku z tym musi istnieć także strategia dotycząca organizacji opieki nad dziećmi. Ważne jest, abyśmy przyjrzeli się szczególnym grupom, na przykład osobom starszym. Bardzo mało starszych osób wchodzi obecnie w skład siły roboczej. W dużym stopniu ze względu na fakt, że nie mają one dostępu do szkolenia ustawicznego i kształcenia dorosłych. Musimy skoncentrować się na tej grupie. Inna grupą są ludzie o niskim poziomie wykształcenia. Jeśli rozpatrzymy obecną sytuację w zakresie szkolenia, przyglądając się szkoleniu ustawicznemu i kształceniu dorosłych, zauważymy, że to ci którzy już są dobrze wykształceni w największym stopniu uzyskują dostęp do szkoleń. Ważne jest, abyśmy w szkoleniu uwzględniali także aspekt równych szans. Ponieważ mój czas na wystąpienie jest krótki, wskażę jedynie podsumowując, że istotna jest dobra współpraca i włączenie partnerów społecznych w ten proces.
Věra Flasarová, sprawozdawczyni komisji opiniodawczej Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia - (CS) Panie i panowie, z zadowoleniem przyjmuję sprawozdanie sporządzone przez moją koleżankę panią poseł Pack i gratuluję jej sposobu, w jaki potraktowała temat. Chciałabym podkreślić konieczność zwrócenia uwagi na kształcenie kobiet, osób szczególnie narażonych, imigrantów i mniejszości. Chciałaby wskazać jeden inny aspekt edukacji. W świecie, w którym wszystko zależy od finansów, handlu, reklamy, kariery i konkurencji na rynku pracy, edukacja często wydaje się zaledwie krokiem w kierunku lepszej pozycji społecznej. Jeśli edukacja osiąga ten praktyczny cel i sprawia, że osoba jest lepiej przygotowana do pracy oraz jeśli ta osoba może sprostać konkurencyjnemu otoczeniu, jest to z pewnością pozytywna rzecz. Jednakże, najważniejszym aspektem edukacji jest ten, że wzbogaca ona wnętrze człowieka i sprawia, że jest on w większym stopniu w stanie odróżnić dobro od zła. Społeczeństwo przeżywa kryzys wartości. W zamian za tradycję i autorytety mamy wolność osobistą, której domagaliśmy się przez całą naszą historię nowożytną. Jednakże, jest to także wolność aby wiedzieć lub nie wiedzieć, wolność aby widzieć i wolność aby mieć oczy zamknięte, wolność aby wyrażać swoje poglądy i wolność aby akceptować poglądy innych. Uczenie się o sobie samym nie rozwiąże naszych problemów, ale może zachęcić do myślenia o nich.
Pál Schmitt, w imieniu grupy PPE-DE. - (HU) Dziękuję, panie przewodniczący. Komisarzu, sytuacja demograficzna w Europie sprawa, że konieczne jest przeorganizowanie systemów emerytalnych i podniesienie granicy wieku i że coraz częściej słyszymy o kontrolowanej imigracji zamiast uświadomić sobie ukryty potencjał osób, które ukończyły 50 rok życia.
Dobrze zorganizowane kształcenie dorosłych umożliwi specjalistom, którzy przez dekady pracowali, odświeżyć wiedzę i dostosować się do zmienionych warunków. Umożliwi on także dorosłym, którzy są wykluczeni z rynku pracy, ale nie są w wieku emerytalnym, zatrudnienie i podjęcie pracy, poprzez szkolenie, kursy językowe, kursy IT i inne rodzaje szkoleń zawodowych. Ta rola kształcenia dorosłych jest szczególnie istotna w krajach Europy Centralnej i Wschodniej, gdzie wskaźniki zatrudnienia są znacznie poniżej średniej dla UE-15.
Oprócz wspierania dorosłych na rynku pracy, kształcenie dorosłych ma także trzeci, społeczny i osobisty wymiar, ponieważ internetowe kursy językowe, szkoły tańca i kursy gotowania organizowane dla ludzi starszych przyczyniają się do poprawy jakości ich życia oraz dobrego samopoczucia.
Są dwie rzeczy, które uważam za szczególnie istotne dla skutecznego kształcenia dorosłych: po pierwsze, poprawa informacji i dostęp do informacji, przedstawianie pomyślnych projektów oraz dzielenie się doświadczeniami z tymi, których do dotyczy. Proszę nie zapominać, że mała proporcja starszych osób w nowych państwach członkowskich używa Internetu i musimy zastosować konserwatywne, tradycyjne metody, do których mają oni dostęp. Decydującą rolę w tym zakresie mają do odegrania władze lokalne, które posiadają szczegółową wiedzę na temat warunków i potrzeb lokalnych.
Po drugie, ważnym zadaniem jest ocena potrzeb, co oznacza, że państwa członkowskie powinny osiągnąć porozumienie z podmiotami gospodarczymi, przedsiębiorstwami i pracodawcami przy opracowywaniu programów kształcenia dorosłych. Uwzględnić należy potrzeby gospodarcze danego kraju, aby kwoty przeznaczane na kształcenie dorosłych nie były niepotrzebnie marnotrawione, ale tworzyły znaczną wartość dla jednostki, społeczeństwa i gospodarki.
Chciałbym pogratulować pani poseł Pack jej ważnego i przedstawionego w odpowiednim czasie sprawozdania. Dziękuję za uwagę.
Maria Badia i Cutchet, w imieniu grupy PSE - (ES) Panie przewodniczący, panie komisarzu, panie i panowie! Przede wszystkim chciałabym pogratulować sprawozdawczyni, pani poseł Pack, jej wspaniałej pracy i jej skłonnej do współpracy postawy w odniesieniu do naszych sugestii.
Chciałbym podkreślić stosowny czas tego sprawozdania, kiedy skala zmian społeczno-gospodarczych, szybkie przejście do społeczeństwa informacyjnego i tendencja demograficzna związana ze starzeniem się populacji europejskiej wymagają poczynienia znacznych wysiłków w zakresie edukacji i szkolenia dorosłych i uczenia się przez całe życie. Są one kluczowymi aspektami osiągnięcia tego, co odnosi się do celów strategii lizbońskiej,
W samym sprawozdaniu chciałabym zwrócić uwagę na konieczność wzmocnienia motywacji ludzi do kontynuowania kształcenia. Jednakże uważam, że aby było to skuteczne musi temu towarzyszyć aktywna polityka, która przede wszystkim pomaga w pogodzenie kształcenia z życiem rodzinnym i zawodowym, w szczególności w przypadku kobiet.
Środki te powinny przyjąć formę zachęt do korzystania z programów szkoleń, a w szczególności do poszerzenia publicznej opieki nad dziećmi i usług edukacyjnych, a także opieki dla osób starszych, w skrócie dla osób będących na czyimś utrzymaniu, aby uwolnić rodziny od ciężaru, który w wielu przypadkach spada na kobiety.
Ponadto, jestem przekonana, że właściwe jest wzmocnienie kultury kształcenia, która uznaje zasługi i poprawia perspektywy zawodowe słabo wykwalifikowanych osób, pomaga we wzmocnieniu integracji społecznej i rozwoju osobowym. Podejście to jest szczególnie ważne dla grup ryzyka.
Uważam za istotne także zmodernizowanie systemów szkolnictwa wyższego oraz uelastycznienie ich, aby w większym stopniu odpowiadały one rosnącym i różnorodnym potrzebom społecznym ludzi, jednocześnie poprawiając jakość edukacji i zwiększając podaż.
Wreszcie, chciałabym odnieść się do znaczenia zwiększenia podaży szkoleń w zakresie technologii cyfrowych w celu zmniejszenia różnic w tym zakresie, które istnieją w naszych społeczeństwach także pomiędzy płciami, pokoleniami, populacjami z różnych obszarów geograficznych.
Podsumowując z zadowoleniem przyjmuję wniosek Komisji i mam nadzieję, że uwzględni ona wnioski Parlamentu tak, abyśmy mogli wspólne pomóc w podniesieniu świadomości państw członkowskich w zakresie potrzeby działania w tej dziedzinie tak szybko jak to możliwe, nie tylko aby usunąć bariery dla zaangażowania się dorosłych w kształcenie, ale także aby zachęcić to niego, uznać jego gospodarczą, społeczną i kulturową wartość we wszystkich krajach i wymieniać dane krajowe, co umożliwi wymierność i porównywalność czynionego postępu.
Jolanta Dičkutė, w imieniu grupy ALDE. - (LT) Uczenie się przez całe życie staje się coraz ważniejsze w nowoczesnym społeczeństwie. Zadowalające jest, że znaczenie i konieczność kształcenia dorosłych są analizowane coraz bardziej aktywnie i są w coraz większym stopniu uznawane przez wszystkie państwa członkowskie i główne instytucje. Specjaliści ds. kształcenia dorosłych na Litwie także aktywnie przedstawiają propozycje dotyczące tego komunikatu. Program rządowy planuje poszerzenie oferty usług nieformalnego kształcenia dorosłych w miejskich instytucjach edukacyjnych, próbę zapewnienia, aby budynki instytucji edukacyjnych i otoczenie kształcenia dorosłych były nowoczesne i atrakcyjne oraz aby centrom dostarczano nowoczesnych pomocy edukacyjnych. Chciałabym także podkreślić, że nauczyciele dorosłych i ich organizacje potrzebują bardziej aktywnego głosu i że politycy muszą słuchać tego głosu i popierać go w celu osiągnięcia postępu w zakresie zmian jakościowych w kształceniu dorosłych. Musimy nie tylko dyskutować nad problemami, które się pojawiają, ale także właściwie je rozwiązywać, ponieważ od tego będzie zależeć, jak będzie rozwijać się kształcenie dorosłych w najbliższych latach.
Problem, który jest w tym kontekście na Litwie szczególnie pilny to włączenie osób szczególnie narażonych, a w szczególności niepełnosprawnych, do społeczeństwa. Ponadto, nie została jeszcze rozwiązana kwestia umożliwienia dorosłym, którzy wychowują małe dzieci, uczenia się po godzinach pracy. Często rodzice nie mogą po prosty się uczyć, ponieważ nie mają gdzie zostawić swoich dzieci. Brak jest elastyczności w systemie kształcenia dorosłych. Czasami ludzie, którzy nie ukończyli szkoły średniej i wciąż mają poniżej 18 lat chcą kontynuować nauką w ramach programów kształcenia dorosłych, ale nie mogą, ponieważ takie kształcenie jest dozwolone od 18 roku życia. Z pewnością poważnym problemem jest także niewystarczające finansowanie. Zgodziłabym się z prezydentem Litwy, Valdasem Adamkusem, który powiedział, że coraz więcej ludzi na Litwie rozumie, że kształcenie się jest nie tylko obowiązkiem młodych ludzi. Obecnie uczenie się przez całe życie staje się wyzwaniem dla naszego kraju i jego obywateli. Musimy skorzystać z tej sposobności, ponieważ będziemy zdolni wykazać szybko zmieniającemu się światu, że Litwa jest kreatywna, otwarta na innowacje i nie boi się ustanawiania ambitnych celów, stwarzając możliwości i sposoby kształcenia.
Mikel Irujo Amezaga, w imieniu grupy Verts/ALE. - (ES) Panie przewodniczący! Ja także chciałbym rozpocząć od podziękowania pani poseł Pack i pogratulowania jej sprawozdania - z uwagi na jej przychylny stosunek większość poprawek złożonych przez naszą grupę także została do niego włączona. Chciałbym powiedzieć, że kształcenie dorosłych zawsze było jedną z najlepszych dróg zarówno do osiągnięcia postępu społecznego i gospodarczego, jak i przyczyniania się do lepszej dystrybucji bogactwa.
Obecnie, w tym zmieniającym się społeczeństwie informacyjnym, gdzie musimy wciąż uaktualniać naszą wiedzę, początkowa podstawowa edukacja dorosłych i późniejsza kontynuacja szkolenia, jest pierwszorzędna potrzebą. Dorośli muszą dostosowywać się do stałych zmian narzuconych przez globalizację i podejmować decyzje, aby mogli przetrwać, utrzymując odpowiednią jakość życia.
Jednakże, większość systemów kształcenia nie odpowiada w sposób wystarczający na wymogi ludzi w taki sposób, aby byli oni zdolni do bycia na bieżąco w zmieniającym się społeczeństwie, w którym żyją. W odróżnieniu do poprzednich epok, rolą kształcenia nie jest otrzymywanie lekcji, aby je zastosować w znanym świecie, ale w świecie podlegającym ciągłym zmianom, który może stworzyć nieprzewidywalne okoliczności.
Celem jest zapewnienie systemu kształcenia, który może odpowiedzieć na potrzeby dorosłych w społeczeństwie podlegającym ciągłym zmianom. W skrócie, kształcenie musi przygotować ludzi do patrzenia w przyszłość i do innowacji i nie może już interesować się tylko dopasowywaniem.
Jesteśmy w okresie przejściowym pomiędzy społeczeństwem industrialnym i postindustrialnym i typ społeczeństwa, do którego zmierzamy, stworzy ramy dla kształcenia dorosłych; w tej kwestii pogratulowałem sprawozdawczyni i chciałbym także pogratulować Komisji, ponieważ uważam, że obecne sprawozdanie jest w tej konwencji.
Thomas Wise, w imieniu grupy IND/DEM. - Panie przewodniczący! Uczenie się przez całe życie jest czymś, w czym Wielka Brytania jest doskonała. Nasz Uniwersytet Otwarty był pierwszą instytucją tego rodzaju na świecie, utworzony w latach 60., w oparciu o koncepcję z lat 20. Setki tysięcy tzw. „dorosłych studentów” ukończyło Uniwersytet Otwarty, a wiele z nich po jego ukończeniu powraca na swoje studia. W związku z tym uważam, że Wielka Brytania jest świetna, jeśli chodzi o uczenie się przez całe życie i z całym szacunkiem nie sądzę, abyśmy potrzebowali przyjąć jeszcze jakąkolwiek interwencję pochodzącą z tego miejsca w zakresie kształcenia, które wciąż wchodzi w zakres kompetencji krajowych.
Jednakże, zwykłe udostępnianie nigdy nie jest wystarczające dla tego miejsca. Następnym krokiem jest oczywiście przymus. Ostatecznie, jaki jest cel dostarczania czegoś, co nie jest wykorzystywane? Jednak, macie w tym obszarze przykład z historii miliardów euro i innych walut zmarnowanych przez instytucje UE, a państwa członkowskie niedbale spełniające rozkazy to norma.
Ale aby wyrazić się jaśniej - szczególnie dla biurokratów i polityków w tej Izbie - teraz jest dla mnie jasne, że nieważne jak długo żyjecie, i tak się nie uczycie! Nawet nie chcecie słuchać. Opracowujecie tylko projekty i do diabła z każdym, kto może się nie zgadzać lub mieć inny pogląd. Przypominam sobie stare powiedzenie, przypisywane Sun Tzu, ale znane dzięki Kennedy'emu: wobec tych, którzy uniemożliwiają pokojowy protest, brutalny protest jest nieunikniony. Jeśli nie będziecie uczyć się na błędach, jesteście skazani na powtarzanie ich.
Milan Gaľa (PPE-DE). - (SK) Przede wszystkim proszę mi pozwolić podziękować pani Doris Pack za całą jej energię, jaką włożyła w przygotowanie tego sprawozdania. Chciałabym także podziękować przedstawicielom Komisji Europejskiej za inicjatywy, które doprowadziły do poprawy istniejącej sytuacji.
Jako sprawozdawca komisji opiniodawczej Komisji Kultury i Edukacji w sprawie europejskich ram kwalifikacji uważam kwestię uczenia się przez całe życie za bardzo ważną, w szczególności z dwóch punktów widzenia. Pierwszym jest znaczenie poprawy kwalifikacji, wzrost zdolności do znalezienia pracy i wyrównanie różnic na rynku pracy, a także poprawa mobilności geograficznej i zawodowej. Drugim jest dążenie do rozwoju osobowego przez całe życie i włączenie do społeczeństwa.
Za mało dorosłych korzysta z kształcenia i szkolenia zawodowego. Uważam, że skupienie się na zwiększeniu motywacji obywateli do uczenia się przez całe życie jest pozytywnym krokiem. Fundamentalną kwestią w tym procesie jest uwzględnienie poprawy warunków pogodzenia życia zawodowego i rodzinnego, solidarności pomiędzy pokoleniami i kulturami, nauczania języków i poprawa jakości kształcenia i perspektyw. Zalecane będzie uznanie i docenienie kształcenia nieformalnego i incydentalnego. Ważnymi celami są poprawa kwalifikacji pracowników z niskimi kwalifikacjami, którzy stanowią jedną trzecią europejskiej siły roboczej - czyli 72 miliony osób - i wreszcie kształcenia imigrantów.
Jeśli chcemy osiągnąć przed 2010 r. cel w postaci 12,5% udziału w kształceniu dorosłych, oznacza to udział kolejnych 4 milionów osób - jednym z wymogów będzie ustanowienie powiązań pomiędzy systemami kształcenia na szczeblu europejskim i krajowymi ramami kwalifikacji.
Przewodniczący. − Chciałbym zapewnić panią poseł Pack, że uznanie przewodniczących jest osobistym i instytucjonalnym dowodem poszanowania dla sprawozdawców i ich opinii, jakie wyrażają, nawet jeśli kompletnie nie zgadzamy się z ich treścią.
Gyula Hegyi (PSE). - Panie przewodniczący! Węgierskie przysłowie mówi: „dobry ksiądz uczy się przez śmiercią”. W obecnych czasach nie tylko ksiądz, ale wszyscy dorośli powinni uczyć się w okresie ich dorosłego życia. Z zadowoleniem przyjmują sprawozdanie pani poseł Pack, a także plan działań Komisji w sprawie kształcenia dorosłych. Oczywiście, bardzo smutne jest, że tylko 9,6% naszych dorosłych obywateli korzysta z uczenia się przez całe życie. Niełatwo jest zacząć się uczyć, kiedy jest się dorosłym. Pogodzenie życia rodzinnego i zawodowego oraz uczenia się jest trudnym zadaniem, ale w dłuższym okresie zarówno rodzina, jak i kariera zawodowa mogą skorzystać na uczeniu się przez całe życie.
W Europie mamy miliony bezrobotnych i jednocześnie miliony wolnych miejsc pracy wymagających wykwalifikowanych pracowników. Niski poziom kwalifikacji wiąże się z wysokim ryzykiem bezrobocia, ale szkolenie i kształcenie ustawiczne mogą pomóc zarówno ludziom jak i gospodarce. Zgadzam się z panią poseł Pack, że nie tylko należy promować uczenie się przez całe życie, ale potrzebne są także narzędzia ekonomiczne, aby zachęcać pracodawców, by zatrudniali starszych pracowników. Jest tylko jedno rozwiązanie problemu naszego starzejącego się społeczeństwa: docenianie starszych pracowników i zapewnianie starszej generacji odpowiednich miejsc pracy. Oczywiście w tym celu potrzebujemy uczenia się, a także szkolenia zawodowego przez całe życie.
Ramona Nicole Mănescu (ALDE). - (RO) Jesteśmy świadomi, że państwa członkowskie uznają bardzo ważną rolę uczenia się przez całe życie, ponieważ przyczynia się ono do dobrobytu obywateli, poczucia własnej wartości, integracji społecznej oraz dialogu międzykulturowego. Niemniej jednak, dostęp dorosłych do programów uczenia się przez całe życie pozostaje ograniczony, mimo że celem Unii Europejskiej jest osiągniecie 12,5% udziału przed 2010 r.
Dlatego też wdrażanie i wspieranie przez państwa członkowskie skutecznych programów europejskich na rzecz kształcenia i szkolenia dorosłych, szczególnie osób starszych, niepełnosprawnych i migrantów, może prowadzić do ich bardziej pomyślnego włączenia do społeczeństwa i większej mobilności na rynku pracy.
Jako członek Komisji Edukacji i Kultury uważam, że rozwój wolontariackich programów dotyczących solidarności pomiędzy pokoleniami i zaangażowanie rządu, sektora prywatnego i jednostek są kwestiami kluczowymi w podejmowaniu nowych wyzwań, jakie stwarzają zmiany demograficzne, ubóstwo i wykluczenie społeczne.
Z uwagi na prawo do kształcenia podstawowego i edukacji oraz obowiązek państw członkowskich zapewniania ich obywatelom wysokiej jakości szkoleń uważam, panie przewodniczący, że jesteśmy także odpowiedzialni za rozwój trwałych narzędzi finansowania i wspierania kształcenia i szkolenia przez całe życie.
Kathy Sinnott (IND/DEM). - Panie przewodniczący! Gdyby pan komisarz spytał ludzi, gdzie się uczyli, odpowiedzieliby mu, gdzie chodzili do szkoły. Jednak większość naszego kształcenia odbywa się poza tym doświadczeniem edukacji formalnej.
Wyzwaniem uczenia się przez całe życie jest nie tylko zaoferowanie dorosłym możliwości uzyskiwania nowych kwalifikacji, ale także znalezienie drogi do uznania i czerpania dalszych korzyści z bardzo wartościowego wykształcenia, jakie wielu dorosłych uzyskało nieformalnie poprzez swoje doświadczenie życiowe i zawodowe. Mój wyborca był pionierem w zajmowaniu się pewnymi najbardziej wymagającymi odmianami ryb, a także przyjaznymi środowisku technikami hodowli ryb, jakie one wymagają. Nie ukończył on szkoły wyższej, więc kiedy Komisja dawała dotacje w tej dziedzinie, nie otrzymał ich. W zamian za to, dotacje są przekazywane naukowcom bez doświadczenia, którzy następnie przychodzą do niego, aby dowiedzieć się, jak robi to, co robi. Jest zmęczony tym rozdarciem i branża rybna będzie z tego powodu uboższa.
Wzywam Komisję, aby przyjrzała się temu, ponieważ musi być lepszy sposób.
Tomáš Zatloukal (PPE-DE). - (CS) Panie przewodniczący, panie komisarzu! Największymi przeszkodami, które uniemożliwiają dorosłym udział w kształceniu są brak czasu z uwagi na pracę lub zobowiązania rodzinne. Innym negatywnym czynnikiem jest brak informacji i motywacji: według ogólnej opinii, edukacja w późniejszym okresie życia nie jest wystarczająco doceniana i wynagradzana. Istotnymi aspektami kształcenia dorosłych są efektywność i sprawiedliwość. Systemy edukacyjne państw członkowskich skupiają się w pierwszym rzędzie na kształceniu i szkoleniu zawodowym ludzi młodych. Uczyniono tylko niewielki postęp, aby zmienić tę sytuację i postęp ten dotychczas miał niewielkie znaczenie. Ogólnym celem musi zatem być maksymalne wykorzystanie poszczególnych dostawców usług edukacyjnych w systemie kształcenia dorosłych. Naszym celem jest umożliwienie dostępu do dobrych i uzyskiwanych w odpowiednim czasie informacji dotyczących możliwości kształcenia dorosłych i wyjaśnienie wymogów wstępnych i kosztów, a nie wskazywanie na korzyści płynące z uzyskania takiego wykształcenia.
Zgadzam się z poglądem sprawozdawczyni, że państwa członkowskie muszą wprowadzić wysokiej jakości systemy konsultacji i zachęty finansowe skierowane do obywateli. Muszą one także wspierać rozwój partnerstwa lokalnego. Ponadto, ważne jest wprowadzenie systemu uznania i weryfikacji wyników takiego kształcenia w kontekście kwalifikacji krajowych, biorąc pod uwagę europejskie ramy kwalifikacji. Korzyści płynące z inwestowania w kształcenie dorosłych są także potwierdzone przez badania przeprowadzone przez OECD. Publiczne i prywatne korzyści obejmują wyższa stopę zatrudnienia, wyższą produktywność, niższe bezrobocie, niższe koszty społeczne i mniejszą ilość wcześniejszych emerytur. Sprawozdanie wzywa nas do ponownego rozważenia ustanowionych celów politycznych w dziedzinie kształcenia dorosłych i podjęcia konkretnych kroków. Gratuluję sprawozdawczyni.
Marianne Mikko (PSE). - (ET) Panie i panowie.
Poszerzenie UE w 2004 r. zwiększyło wzrost gospodarczy w Unii Europejskiej o kwotę, która wzmocniła nieuzasadnione zaufanie. Jednakże obecnie oziębienie gospodarki powoduje napięcia społeczne, nawet w nowych państwach członkowskich.
Odnoszę się do ustawy w sprawie umów dotyczących zatrudnienia, która obecnie wywołuje w moim kraju rodzinnym, Estonii, kontrowersje. Przewidując obniżenie etatów, przedsiębiorcy estońscy usiłują zapewnić ludziom, którzy zostaną zwolnieni, udźwignięcie społecznych skutków utraty zatrudnienia. Być może ci, którzy są bardziej narażeni, czyli pracownicy, którzy stracili pracę, ponownie nie będą wiedzieć, za co są karani.
W przypadku braku skutecznych środków, zarówno pewna elastyczność jak i uczenie się przez całe życie są zredukowane do pustych słów, w cieniu których osoby najbardziej narażone w społeczeństwie są pozostawione bez wsparcia, którego potrzebują. Podniesienie wieku emerytalnego w związku ze wzrostem średniej długości życia oznacza, że 45-letni pracownik nie osiągnął jeszcze połowy okresu swojej kariery. Oznacza to nowy początek w wieku średnim.
Wciąż jeszcze dyskryminacja ze względu na wiek i płeć jest niezaprzeczalną rzeczywistością w miejscach pracy na całym świecie, wraz z Unią Europejską. Tendencja, aby mieć dzieci w późniejszym okresie życia oznacza, że kobietom dwukrotnie trudniej jest powrócić na rynek pracy.
Program uczenia się przez całe życie jest możliwością, przynajmniej w pewnym stopniu, skompensowania niesprawiedliwości, która obecnie dominuje. Podobnie, pracodawcy powinni być zachęcani do inwestowania w ludzi z doświadczeniem życiowym. Pracodawcy powinni być przekonani, że wiedza i umiejętności nabyte w innych dziedzinach życia, tak, nawet w gospodarstwach domowych, są niezmiernie wartościowe.
Chciałbym ponownie podkreślić, że system uczenia się prze całe życie jest zaledwie uzupełnieniem pakietów socjalnych, a nie zastąpieniem ich. Kierowcy, niezależnie do tego, jak bardzo doświadczeni, powinni zawsze zapinać pasy bezpieczeństwa.
Dziękuję i gratuluję sprawozdawczyni kawałka dobrej roboty. Dziękuję, pani poseł Pack!
Ljudmila Novak (PPE-DE). - (SL) Człowiek jest stworzeniem posiadającym największe możliwości dostosowawcze, dlatego też wielu dorosłych już zaakceptowało fakt, że należy nadal nabywać wiedzę, nawet w dorosłym i starszym wieku. W przyszłości ludzie ci, którzy nigdy nie przestali się uczyć z pewnością będą mieć przewagę w przystosowaniu się do szybkich zmian, którym codziennie musimy stawiać czoło.
Dla dobrego samopoczucia ludzi w starszym wieku ważne jest także kontynuowanie udziału w kształtowaniu społeczeństwa poprzez wykorzystywanie ich wiedzy i doświadczenia. Daje im to satysfakcję, ponieważ wiedzą, że są użyteczni i potrzebni w społeczeństwie. Ponieważ populacja starzeje się, będzie trzeba stworzyć nowe zawody, lepiej dostosowane do starszych osób.
Mój przyjaciel, który ma dzieci, ale nie ma babci, która pomagałaby mu w wychowywaniu ich, zapytał mnie: „Wiesz gdzie mogę kupić babcię dla moich dzieci?” Często opowiadam historię lekarza, który poprosił emerytowaną nauczycielkę, aby uczyła mocno poparzonego chłopca w szpitalu. Obawiano się, że chłopiec nie przeżyje. Dzięki wytrwałości nauczycielki, jej cierpliwości i doświadczeniu, chłopiec zaczął odpowiadać na jej pytania Zaczął wierzyć w życie. Dlaczego lekarz wysłał nauczyciela, aby pracował z tak ciężko z chłopcem, co do którego nie wierzono, że przeżyje? Wiedza starszej osoby ocaliła młode życie.
Młodzi ludzie mają wiele zdolności i przewagę w uczeniu się, których czasami w pełni nie wykorzystują, ale starsi ludzie muszą znaleźć siłę woli i otrzymać zachętę, ponieważ nigdy nie jest za późno, aby nabyć wiedzę i mogą oni w ten sposób zrekompensować sobie coś, na co być może nie mieli czasu lub pieniędzy w młodości. Nabywanie wiedzy oznacza pełniejsze korzystanie z życia.
Rolf Berend (PPE-DE). - (DE) Panie przewodniczący, panie komisarzu, panie i panowie! W tym wieku z pewnością nie jest trudne przekonanie kogoś, że ogólne i zawodowe kształcenie nie może już być ograniczone do szkoły i lat bezpośrednio po szkole, ale musi być uaktualniane i poszerzane przez całe życie zawodowe. Trendy zmian demograficznych, na przykład, są wystarczającym dowodem na ten wymóg.
W tym kontekście, wspaniałe sprawozdanie pani Pack przedstawia mnóstwo dobrych pomysłów i bardzo skutecznie przedstawia potrzebę utworzenia kultury uczenia się, w szczególnie wśród dorosłych. W tym celu wymienia wiele środków, które należy podjąć na różnych szczeblach. Kształcenie dorosłych jest oczywiście zadaniem głównie państw członkowskich. W tego powodu UE nie może nakazywać działań; w zamian za to, musimy czynić sugestie i wymagać, zachęcać i wzywać państwa członkowskie do zaoferowania szeregu środków, które włączą więcej osób do systemu kształcenia dorosłych.
Tak jak sprawozdawczyni, stanowczo uważam - i mówię to jako wiceprzewodniczący Komisji Rozwoju Regionalnego - że wiele państw członkowskich nie jest w pełni świadomych znaczenia i wykorzystania Europejskiego Funduszu Społecznego oraz innych funduszy strukturalnych jako instrumentów w realizacji celu uczenia się przez całe życie. Powinny one monitorować fundusze strukturalne, uwzględniając ten cel, a także zapewniając, aby więcej środków udostępniano tym, których potrzeba uczenia się przez całe życie jest największa. Podsumowując, sprawozdanie wzywa wyraźnie państwa członkowskie, aby aktywnie wykorzystywały instrumenty takie jak Europejski Fundusz Społeczny oraz Komisję do wzmocnienia specjalnych programów w zakresie kształcenia dorosłych.
Carlo Fatuzzo (PPE-DE). - (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Jestem zadowolony z tego, że mogę przemawiać tego wieczoru w Izbie, która, muszę powiedzieć, jest szczelnie wypełniona.
Sprawozdanie w sprawie kształcenia dorosłych „Nigdy nie jest za późno na naukę” zostało przedstawione dzisiaj przez panią Pack, ze zwykła dla niej inteligencją i znawstwem. Jestem zadowolony, że widzę przedstawicieli Komisji, wraz z panem Figelem, który jest jednym z najbardziej aktywnych i entuzjastycznych osób w swej pracy, ponieważ istnieje rzeczywista potrzeba zaangażowania, gdyż kwestia ta - którą jest kształcenie i uczenie się młodych, pracujących i starszych ludzi - mogłaby rzeczywiście przybliżyć obywateli do Europy.
Chciałbym powiedzieć coś na temat grupy dorosłych, którzy mogą korzystać z tego kształcenia: ponieważ są dorośli pierwszego, drugiego i trzeciego wieku. Za dorosłych trzeciego wieku uważam tych, którzy przestali pracować i mogą wreszcie zacząć studiować temat, który zawsze chcieli studiować, ale nigdy nie mieli czasu, aby go zgłębić. Ja studiowałbym na przykład astronomię, inni mogliby studiować fizykę lub geografię.
Moim zdaniem słuszne i ważne jest, aby Europa ułatwiła przejście, od pracy o wieku produkcyjnego do wieku nieprodukcyjnego, w trakcie którego ludzie są po prostu uprawnieni do nauki i posiadania wykształcenia. Z tego powodu jestem bardzo zadowolony ze sprawozdania i tej inicjatywy Parlamentu Europejskiego, mającej na celu promowanie kształcenia także wśród starszych ludzi.
Zuzana Roithová (PPE-DE). - (CS) Panie i panowie! Walcząc z bezrobociem, celem leżącym w sercu strategii jest ułatwienie pracownikom dostosowanie się do rynku pracy i można ten cel osiągnąć poprzez uczenie się przez całe życie. Celem było, aby przed 2012 r. co najmniej 12% ludzi uczestniczyło w kształceniu dorosłych. Teraz wiemy, że cel ten nie zostanie osiągnięty. Jednakże, chciałabym zauważyć, że są kraje, takie jak Holandia i Austria, które już osiągnęły cel lizboński dzięki znacznym zachętom, takim jak podział czasu i kosztów finansowych pomiędzy pracowników, spółki i państwo. Przykład duński jest bardzo wartościowy. Tam rotacja pracowników ułatwia rozwój kwalifikacji. Kiedy pracownik podejmuje szkolenie, jago miejsce zajmuje osoba, która w tym czasie jest bezrobotna. Kraje te, a także inne, dowodzą, że można to zrobić, że elastyczność rynku pracy jest drogą w kierunku innowacji, które tworzą nowe miejsca pracy. Rezultatem jest najniższy poziom długookresowego bezrobocia: długookresowe bezrobocie w Dani wynosi 0,8%. Chciałbym wierzyć, że sytuacja diametralnie zmieni się, nawet w nowych krajach, w oparciu o przykłady i ogromne zachęty dostarczane przez Europejski Fundusz Społeczny. Z zadowoleniem przyjmuję komunikat Komisji i sprawozdanie pani Pack.
Mihaela Popa (PPE-DE). - (RO) W istocie, nigdy nie jest za późno na naukę. Chciałabym pogratulować sprawozdawczyni sposobu, w jaki zajęła się tematem, który jest zasadniczy na szczeblu Europy i poza nią. Niestety wielu obywateli wciąż uważa, że wykształcenie jest czymś, co nabywa się na pierwszym etapie życia.
Musimy wspierać dostęp do funduszy europejskich z zakresu edukacji, w szczególności w państwach członkowskich, które ostatnio przystąpiły do Unii. Stopień absorpcji funduszy jest raczej niższy w tych państwach, a liczba osób zaangażowanych w ponowne szkolenia zawodowe oraz uczenie się przez całe życie jest bardzo niska.
Uważam, że zasadnicze znaczenie ma zmiana mentalności młodych ludzi będących wciąż na początkowym etapie edukacji, tak aby przygotować ich do zmieniającej się Europy. Poprzez rozwijanie nowych programów na szczeblu europejskim, powinniśmy wpajać im ideę, że szkolenie nie kończy się wraz z uzyskaniem pierwszych kwalifikacji. Ważne jest, aby wiedzieć, że każdy, w każdym czasie może nabyć nowe umiejętności i kompetencje, niezależnie od wieku, narodowości, płci i miejsca zamieszkania. Biorąc to pod uwagę, pojawia się fundamentalna zasada: musimy być zdolni do uczenia się.
Zita Pleštinská (PPE-DE). - (SK) Panie i panowie, bardzo szybkie zmiany w strukturze rynku pracy wymagają wysoko wykwalifikowanych pracowników. Ludzie z niskimi kwalifikacjami pozostają na marginesie postępu społecznego i gospodarczego.
Kreatywność i innowacje są kluczowymi czynnikami ery nowożytnej. Im bardziej pomysłowy jest człowiek, tym bardziej kreatywnym źródłem jest dla gospodarki. Dobrze prosperującymi gospodarkami są te, które inwestują w ludzi (a to oznacza w edukację), w podstawowe technologiczne i językowe umiejętności siły roboczej. Ważne jest, aby obudzić, poprzez uczenie się przez całe życie, zdolności, które pozostają uśpione w ludziach w każdym wieku i czekają na to, aby je wykorzystać.
Wierzę, że to wspaniałe sprawozdanie sporządzone przez sprawozdawczynię, panią Doris Pack, „Kształcenie dorosłych: Nigdy nie jest za późno na naukę”, nie pozostanie tylko słowami; wierzę, że uda nam się przekształcić je w działania.
Komisarzu Figel, dziękuję za pana osobiste zaangażowanie w dziedzinę uczenia się przez całe życie.
Roberta Alma Anastase (PPE-DE). - (RO) Dołączę do moich kolegów z gratulacjami dla pani Doris Pack dotyczącymi jej prac jako sprawozdawcy. Temat jest bardzo ważny dla dzisiejszej Europy, a w szczególności dla Europy jutra.
Rozwój nowego społeczeństwa, jak również spójności socjalnej są bardzo ściśle związane z edukacją, a poprzez edukację powinniśmy rozumieć nie tylko formalną edukację, ale także wspierać edukację nieformalną i incydentalną, w dużej mierze skupioną na jednostce.
Chciałabym zwrócić uwagę na znaczenie kształcenia migrantów. Uważam, że zobaczyliśmy w praktyce, że kształcenie migrantów jest konieczne dla ich włączenia do społeczeństwa, dla tolerancji, stabilności, wydajności i dla ogólnego rozwoju Europy.
Jerzy Buzek (PPE-DE). – Panie Przewodniczący! Gratuluję sprawozdawczyni – pani Pack – i również panu komisarzowi, który świetnie wykonuje swoją funkcję, także przy działaniu na rzecz Europejskiego Instytutu Technologicznego, ale dzisiaj mówimy o czymś innym. Ja chciałem zwrócić uwagę na jedną sprawę.
Na początku XX w. Europa zwalczała analfabetyzm, w drugiej połowie XX w. wszyscy Europejczycy potrafili pisać i czytać. Współczesnym analfabetyzmem jest brak umiejętności posługiwania się komputerem i brak dostępu do Internetu. Proponowałbym, aby jeszcze większy nacisk położyć na te sprawy.
Przepaść cyfrowa dotyczy także przepaści pokoleniowej. Chodzi o to, abyśmy wiedzieli za ile lat – za pięć czy za dziesięć – każdy Europejczyk będzie umiał posługiwać się komputerem, niezależnie od wieku, i będzie miał dostęp do Internetu. Mogą temu służyć np. wioski internetowe w bardzo odległych regionach Europy, gdzie w jednej sali można skupić kilka komputerów, z których korzystać będzie mógł każdy mieszkaniec tej miejscowości. To jest wyzwanie na XXI wiek.
Ján Figeľ, komisarz. - (SK) Uważam, że wiele wystąpień jest rzeczywiście zachętą do zaangażowania się w kwestię kształcenia dorosłych.
Zgodnie z tą filozofią, jak już zostało podkreślone, nigdy nie jest za późno na naukę. Drugi dokument mówi, że zawsze jest dobry powód lub dobry czas, aby się uczyć. Chciałbym powiedzieć, że postrzegam sprawozdanie Doris Pack, a także liczne inicjatywy, które zostały tutaj wspomniane, jako uzupełnienie lub dodatek do tego, co proponowała sama Komisja. Filozofia ta jest zatem bardzo wartościowa i przyjmowana z zadowoleniem. Chciałbym odwołać się do pewnych specjalnych środków, ponieważ pomagają one i poprawiają to, co jest ważne dla podejścia jako całości: znaczenie motywowania dorosłych, aby zaangażowali się w kształcenie; konieczność zapewnienia skuteczniejszego pogodzenia życia rodzinnego i zawodowego oraz uczenia się przez całe życie; konieczność solidarności pomiędzy pokoleniami i kulturami; znaczenie uczenie się i nauczania języków; przestrzeganie specjalnych wymogów w odniesieniu do grup szczególnie narażonych i znaczenie wysoko wykwalifikowanych nauczycieli, co było ostatnio poddawane dyskusji: jest to jeden z kluczowych czynników sukcesu kształcenia; oraz lepsze podejście do szkolnictwa wyższego i stworzenie porównywalnych danych statystycznych i informacji.
Komisja będzie także rozważać pana zaproszenie do dokonania oceny perspektyw zawodowych powiązanych z kształceniem dorosłych oraz temat finansowania kształcenia dorosłych. Są to bardzo szczegółowe kwestie, które także wchodzą w zakres kompetencji państw członkowskich.
Wreszcie, jednym z rezultatów, nie tylko tego sprawozdania, ale także dokumentów Komisji, będzie dyskusja pomiędzy państwami członkowskimi oraz konkluzje Rady Ministrów w lutym. Uważam, że będą one szczere i wesprą dostępne i o wysokiej jakości kształcenie dorosłych. Proszę mi pozwolić na jedno stwierdzenie w podsumowaniu: nie jest to tylko uznanie i wdzięczność, ale także docenienie inspiracji. Jako komisarz, polityk, a także ojciec, jestem przekonany, że kształcenie - i mam na myśli dostępne kształcenie o wysokiej jakości - jest najważniejszym czynnikiem dla rozwoju politycznego, gospodarczego, społecznego i kulturowego jako całości. Ponadto, kształcenie jest najważniejszym czynnikiem wyrównywania szans, co oznacza, że wyrównuje ono te kwestie, które są konieczne do równości wszystkich. Dziękuję bardzo i oczekuję państwa współpracy.
Doris Pack, sprawozdawczyni. − (DE) Panie przewodniczący! Przede wszystkim chciałabym podziękować za pochwały. Chciałabym przekazać kilka z nich Janowi Figelowi. Prowadząc kampanię na rzecz kształcenia dorosłych od 1993 r. i widząc owoce tych wysiłków, jestem usatysfakcjonowana, że osiągnęliśmy teraz największy przełom w tym znaczeniu, że znaczenie kształcenia dorosłych jest uznawane w każdej sferze aktywności politycznej.
Szczególnie zależy mi na tym, aby stworzono każdą możliwą zachętę, aby motywować dorosłych do ponownego podjęcia kształcenia. Wiele osób nigdy nie miało sposobności i wiele osób musi być motywowanych. Istnieje także potrzeba przezwyciężenie tych hamulców i wyeliminowanie barier. Dlatego też uważam także, że wiele centrów kształcenia dorosłych, fundacji i organizacji dobroczynnych, które jak wiemy już wykonują znakomitą pracę w tej dziedzinie powinno być wspieranych i że te wysokie standardy usługodawców - i nie widzę powodu, dla którego nie mogą one stać się wyższe - powinny być utrzymane. Jak powiedziałam wcześniej, musimy zapewnić dalszą poprawę jakości kształcenia dorosłych.
Byłam zachwyconą słysząc, że została już stworzona grupa robocza w pana zakresie działania w Komisji, panie Figel. Jestem zadowolona, że być może mogłaby ona zostać połączona także z Grundvig, tak abyśmy mogli podpalić lont, tak jak to uczyniliśmy w przypadku rządów krajowych.
Proszę nam zatem pozwolić zacząć działać. Tych wiele ładnych słów musi teraz być wprowadzonych w czyn i naszym zadaniem jest teraz po prostu odparcie wiekowego powiedzenia: „Nie można nauczyć starego psa nowych sztuczek”. W kontekście kształcenia dorosłych, który jest tak zły, jak to tylko możliwe, i dlatego też mam nadzieję, że możemy teraz spróbować, dzięki naszym wysiłkom i z państwa pomocą, posadzić rządy krajowe w siodle, tak aby mogły one zacząć biec kłusem, zajmie im chwilę zanim będą gotowe do galopu.
Przewodniczący. − Debata została zamknięta.
Głosowane nad tym punktem odbędzie się w środę, 16 stycznia 2008 r., o godz. 12:00.
Oświadczenia pisemne (art. 142 Regulaminu)
Edit Herczog (PSE), na piśmie. - (HU) Chciałabym pogratulować sprawozdawczyni i komisjom ich udanej i wybitnie społecznej pracy. Jednocześnie, z przykrością zauważyłam, że nie było ani jednego odniesienia do kwestii rozwijania umiejętności z zakresu informacji i komunikacji. Powinniśmy po prostu zastanowić się, jak wiele przepisów prawnych stworzyliśmy przez lata, które uznają nowe prawa obywateli Europy i w jak wielu przypadkach przewidzieliśmy, że pracownicy, konsumenci, emeryci, a nawet turyści powinni mieć odpowiednie informacje i internetowe kanały informacyjne.
Wszystko to ma sens, jeśli beneficjenci mają dostęp do informacji. Rozwój „e-umiejętności” w uczeniu się przez całe życie oraz w ogólnym kształceniu podstawowym będzie mieć wielkie znaczenie, jako kamień węgielny społeczeństwa informacyjnego opartego na wiedzy. Innym kluczowym zadaniem państw członkowskich będzie promowanie równych szans w integracji w zakresie technologii informacyjnych i elektronicznych. Jestem zadowolona, że wszystkie parte węgierskie zgadzają się w tej kwestii, nawet jeśli nie zgadzają się w wielu innych sprawach.
Nowoczesne technologie informacyjne i komunikacyjne same w sobie stanowią bezprecedensową możliwość rzeczywistego wspierania spójności i równych szans, ale możemy wykorzystać tę możliwość tylko wtedy, gdy zagwarantujemy warunki do włączenia każdego przez cały życie, tak aby nawet w odniesieniu do „e-umiejętności” tytuł opinii Komisji: „Nigdy nie jest za późno”, był prawdziwy. Dziękują za uwagę.
19. Działania przy zastosowaniu technik teledetekcji wprowadzonych w ramach wspólnej polityki rolnej, jakie Komisja musi podjąć w latach 2008-2013 (debata)
Przewodniczący. − Następnym punktem porządku obrad jest sprawozdanie Friedricha-Wilhelma Graefe zu Baringdorfa, w imieniu Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, w sprawie wniosku dotyczącego rozporządzenia Rady dotyczącego działań, jakie Komisja musi podjąć w latach 2008-2013 przy zastosowaniu technik teledetekcji wprowadzonych w ramach wspólnej polityki rolnej
Mariann Fischer Boel, komisarz. −Panie przewodniczący! Zanim zajmę się treścią sprawozdania, przede wszystkim chciałbym podziękować sprawozdawcy, panu Graefe zu Baringdorf oraz członkom Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi za ich prace, jaką wykonali w zakresie oceny wniosku Komisji.
Najpierw chciałbym przedstawić kilka ogólnych uwag, aby osadzić wniosek Komisji w kontekście. Wniosek Komisji dotyczy systemów rolno-meteorologicznych wykorzystywanych do przygotowania prognoz plonów zbiorów oraz monitorowania zbiorów w Unii Europejskiej. System ten został opracowany w latach 90. i stał się w pełni gotowy do zastosowania w 1998 r. Muszę powiedzieć, że uważam go za bardzo użyteczne narzędzie.
System ten dostarcza służbom Komisji dokładnych informacji na temat sytuacji w sektorze zbiorów, a także pomaga Komisji w podejmowaniu w odpowiednim czasie decyzji w ramach wspólnej polityki rolnej, a zatem uważam, że jest to zupełnie naturalne, że jest finansowany ze środków pomocowych.
Proszę pozwolić mi powiedzieć, co następuje, na temat niektórych wniosków w sprawozdaniu Komisji Rolnictwa. Niepokoją się państwo o wykorzystanie danych, które są zbierane. Chciałbym być bardzo klarowny w tej kwestii. Kontrola nie jest celem systemu i nie może i nie będzie on wykorzystywany do żadnej kontroli rolników w Unii Europejskiej.
Kiedy patrzymy na to z technicznego punktu widzenia, rozdzielczość obrazów uzyskiwanych przy pomocy technik teledetekcji jest o wiele za niska, aby umożliwić jakąkolwiek kontrolę, a system ten - to także musi być jasne - nie ma nic wspólnego z naszym Zintegrowanym Systemem Zarządzania i Kontroli (IACS).
Sprawozdawca także stwierdza, że nie ma zgody co od tego, że proponowany system rzeczywiście działa. Praca nad rozwojem systemu rozpoczęły się w latach 80. i jak powiedziałem od 1998 r., kiedy system stał się w pełni sprawny, system istotnie regularnie dostarcza prognoz dotyczących plonów służbom Komisji. Wykorzystujemy te informacje codziennie, na przykład w naszych analizach zmian podaży i ceny w sektorze zbóż.
W ubiegłym roku, we wrześniu 2007 r., Komisja przedstawiła ocenę systemu w sprawozdaniu dla Parlamentu Europejskiego i Rady, która w istocie wykazała przydatność systemu. System jest także w wdrażany na szczeblu krajowym w kilku państwach członkowskich, a inne kraje stosują i rozwijają podobne narzędzia, a zatem w tym względzie nie całkiem się z panem zgadzam.
Wreszcie, z zadowoleniem przyjmuję zasadę sporządzania inwentarza projektów i inicjatyw w zakresie teledetekcji. Jednakże, wniosek ten nie jest właściwym miejscem na to. Powinno być to objęte europejską inicjatywą w sprawie Globalnego Monitoringu Środowiska i Bezpieczeństwa. A więc nie zgadzamy się co do wszystkich kwestii, ale czekam na uwagi szanownych posłów.
Friedrich-Wilhelm Graefe zu Baringdorf, sprawozdawca. − (DE) Panie przewodniczący, panie komisarzu! W komitecie koordynacyjnym, Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi zastanawialiśmy się, czy opracować sprawozdanie na ten temat czy też pozostawić te kwestie bez sprawozdania. Miałem za zadanie zbadać tę kwestię dogłębniej i następnie postanowiliśmy, że opracujemy sprawozdanie, co oznacza, że dwóch spośród nas może przedyskutować kwestię ponownie wieczorem - użyteczna rzecz sama a sobie.
Potknęliśmy się w kilku kwestiach i zostało to odzwierciedlenie w poprawkach, jakie sformułowaliśmy. Po pierwsze, sprawozdanie Komisji stwierdza, że wniosek jest w dużym stopniu niepodważalny w Radzie, tak jak i gdziekolwiek indziej. Nasze badania ujawniły jednakże, że niektóre państwa, w szczególności w Europie północnej, nie mogą zrobić wiele z tymi danymi satelitarnymi, ponieważ wszystko jest wciąż pokryte śniegiem, kiedy zdjęcia są robione.
Po drugie, dane są zbierane przez spółki prywatne, które udostępniają je Komisji, główni klienci tych spółek prywatnych są z branży paliwowej, czyli obszaru działalności gospodarczej, która wiąże się ze stopniem spekulacji. To co musimy zapewnić - i to dlatego chcemy odwołać się do naszych parlamentarnych uprawnień do badania - to, aby te zebrane dane były rzeczywiście niepołączone z jakimikolwiek prywatnymi spekulacyjnymi zamiarami, ale aby były faktycznie wykorzystywane, jak pan powiedział, jedynie w celu przewidywania zbiorów i plonów. Jak także pan wie jednakże, dane te są wykorzystywane do spekulacji w transakcjach giełdowych na przyszłą dostawę i takie przewidywania mogą być wykorzystywane do tego celu.
Przed przystąpieniem do dalszych rozważań, proszę pozwolić mi podkreślić, że Komisja i Parlament mają tutaj wspólny interes, ale Parlament ma uprawnienia do badania i byłoby dla nas przydatne porozmawianie o tym i zażądanie sprawozdań od Komisji, które wyraźnie pokazałyby, co się dzieje z tymi danymi, jak są zapisywane i do jakiego celu służą. Jest to głównie kwestia wezwania państwa do wyjaśnień w najbliższych latach.
Następnie byliśmy oczywiście dosyć zaintrygowani dowiadując się, że podstawy finansowe dla zbierania tych danych nagle się zmieniły. Dotychczas mieliśmy osobną linię budżetową w ramach której zwiększane były środki, a ich wstrzymanie musiało być poddawane dyskusji. Teraz te rodzaje działalności zostały przeniesione do Funduszu Gwarancyjnego, w przypadku którego Parlament ma mniej uprawnień w zakresie badania. Obecnie możemy założyć, że kiedy Traktat wejdzie w życie na początku 2009 r., Fundusz Gwarancyjny nie będzie już istniał i kwestie te wejdą w związku z tym w zakres pełnej suwerenności budżetowej Parlamentu. Podejście to zostało przynajmniej zaproponowane i kiedy otrzymaliśmy sprawozdanie nie było jeszcze jasne, kiedy Traktat się urzeczywistni. A zatem powiedzieliśmy: nie, nie chcieliśmy dokonywać teraz żadnych zmian; powinno pozostać tak jak było, czyli w linii budżetowej, która może być badana przez Parlament po stronie wydatków.
Ogółem, komisarzu, uważam, że mamy tutaj dzisiaj wieczorem ważniejsze problemy do przedyskutowania i podjęcia próby ich rozwiązania w odniesieniu do kontroli zdrowia niż temat naszych rozważań. Jednakże rolnicy są bardzo wyczuleni, kiedy jest jakiekolwiek podejrzenie, że będą szpiegowani. Wyjaśnił pan, że nie ma to nic wspólnego z nadzorem i szpiegowaniem. Chciałbym radośnie przekazać tę wiadomość, ale musi nas pan zrozumieć. Jako Parlament musimy także upewnić się, co do tego, co pan robi. Z naszej odpowiedzialności wobec naszych wyborców wynika, że musieliśmy przedyskutować tę kwestię i wprowadzić ją do porządku dziennego.
Esther Herranz García, w imieniu grupy PPE-DE. - (ES) Panie przewodniczący, panie komisarzu! Dobry wieczór. To kolejny wieczór podczas którego rozmawiamy o rolnictwie. Jak zauważyła Komisja w swoim sprawozdaniu, w ostatnich latach teledetekcja pokazała, jak prawidłowo poradzić sobie z zarządzaniem potrzebami wspólnej polityki rolnej. Tradycyjne systemy statystyczne i przewidywania w rolnictwie stają się przestarzałe wraz z pojawieniem się nowych technologii, które opanowują wszystkie aspekty naszego życia.
Umożliwiły one także ulepszenia w zakresie dokładności, obiektywności, szybkości i częstotliwości obserwacji, a także pozyskania oszczędności w zakresie związanych z nimi kosztów i monitoringu wydatków rolnych. Teledetekcja jest zatem jak najbardziej mile widziana we wspólnej polityce rolnej.
Projekt sprawozdania, który zostanie jutro poddany głosowaniu generalnie popiera Komisję Europejską, z wyjątkiem jednej kwestii, którą uważam za istotną, ponieważ dotyczy ona finansowania tego środka. W Komisji Rolnictwa poparłem wniosek sprawozdawcy, aby ustanowić specjalny budżet dla teledetekcji, wynoszący 9,2 miliony euro, poza Europejskim Funduszem Gwarancji Rolnej, aby zabezpieczyć przyszłe wsparcie Wspólnoty dla rozwoju teledetekcji we wszystkich państwach członkowskich.
W związku z tym z zadowoleniem przyjmuję wynik głosowania Komisji Rolnictwa, której sprawozdanie także określa potrzebę wykorzystywania raczej sprzętu komputerowego Wspólnego Centrum Badań (Joint Research Centre) z siedzibą w Isprze, aby zbierał dane z przestrzeni, niż utworzenie nowej infrastruktury komputerowej, zgodnie z wnioskiem Komisji Europejskiej.
Musimy zatem włączyć do głównego nurtu rozważań zarówno infrastrukturę jak i budżet i powinniśmy w związku z tym poprzeć w Izbie dokument, który zostanie poddany jutro głosowaniu.
PRZEWODNICZY: ADAM BIELAN Wiceprzewodniczący
Lily Jacobs, w imieniu grupy PSE. - (NL) Panie przewodniczący, panie komisarzu, panie i panowie! Nie ma niczego, czego technologia nie mogłaby uczynić. Mamy przed sobą wniosek złożony przez Komisję Europejską dotyczący rozszerzenia programu, który wykorzystuje najaktualniejszą technologię do monitorowania rolnictwa europejskiego. Po latach badań, zaangażowani w nie naukowcy mogą być słusznie dumni z siebie.
Wykorzystując satelitów jest na przykład możliwe monitorowanie wykorzystania i stanu ziemi, badanie skutków zmian klimatycznych, a nawet przewidywanie plonów. Oznacza to, że powinniśmy śledzić sytuację i działać we właściwym czasie, aby przewidywać i ostrzec przed problemami, takimi jak klęska plonów zboża w tym roku.
Jestem inżynierem i uważam ten sposób praktycznego zastosowania podstawowych technologii do wspierania naszego dobrobytu za ekscytujący. System „tom-tom” dla rolnictwa. Kto kiedykolwiek mógł o tym pomyśleć? Teraz musimy rozważyć, czy my jako Parlament jesteśmy za dalszymi badaniami w tym zakresie i wykorzystaniem tego zastosowania. Jak moglibyśmy powiedzieć nie?
Zalecam, aby moi koledzy z Grupy Socjalistycznej głosowali za dyrektywą, ale chciałbym przedstawić także kilka uwag komisarzowi, który jest z nami o tej później porze.
Po pierwsze, mam wątpliwości co do włączenia budżetu i programu do Funduszu Gwarancji Rolnej. Dotychczas ten projekt miał swoją własną linię budżetową, która umożliwiała Parlamentowi monitorowanie sytuacji i posiadanie ciągle aktualnych informacji. Mimo dowiedzionej wartości programu, badania wciąż są kontynuowane. Za wyjątkowo niestosowne uważałbym to, gdyby Komisja już nie przedstawiała nam informacji na temat postępu i wyników programu lub związanych z nim kosztów. Jako poseł do Parlamentu i zainteresowana strona, chciałbym wezwać do utrzymania osobnej linii budżetowej, abyśmy także byli stale informowani w przyszłości, a także abyśmy mogli brać udział w rozważaniach.
Po drugie, chciałbym aby wszystkie wyniki badań zostały udostępnione innym zainteresowanym stronom, takim jak uniwersytety i instytucje badawcze. Szczególnie w zakresie badań nad klimatem dane, które są zdobywane dzięki MARS i LUCAS, mogą być ogromnie użyteczne.
Panie przewodniczący, panie komisarzu! Chciałbym zakończyć moje pierwsze wystąpienie na tym posiedzeniu tym apelem o przejrzystość. Mam nadzieję na pozytywną odpowiedź pani Fischer Boel.
Samuli Pohjamo, w imieniu grupy ALDE. - (FI) Panie przewodniczący! Chciałbym po pierwsze podziękować sprawozdawcy, panu Graefe zu Baringdorf, za wspaniały sposób, w jaki przygotował ten temat do debaty. Ciężko pracował i nakreślił wady i problemy związane z teledetekcją.
Ostrożne podejście, nacisk na przejrzystość i szczegółowe określenie zakresu zastosowania - wszystko to jest bardzo tutaj właściwe. W najlepszym wypadku, teledetekcja jest sposobem szybkiego uzyskiwania informacji na temat stanu gospodarstw, plonów i warunków upraw. Informacje te mogą być użyteczne, na przykład w badaniach, planowaniu sprzedaży rolnej oraz zarządzaniu wspólną polityką rolną.
Istnieje wciąż wiele wad w stosowanych metodach, jak podkreślił sprawozdawca. Warunki różnią się poszczególnych państwach członkowskich i dane z państw członkowskich nie są w pełni porównywalne. Na przykład, w moim kraju - Finlandii, pokryte śniegiem działki są często takie małe, że określenie powierzchni pól na podstawie zdjęć satelitarnych nie zawsze jest możliwe. W związku z tym poprawka, która stanowi, że uzyskiwane informacje powinny być wykorzystywane tylko do szacowania plonów, a nie do celów kontroli, jest odpowiednia.
Rolnicy są dzisiaj obciążeni biurokracją, pracą papierkową oraz stałym monitorowaniem. Nakładane są nierozsądnie surowe sankcje, gdy nieświadomie popełniają oni błędy z uwagi na słabe poradnictwo. Ponieważ metody teledetekcji rozwijają się, można mieć nadzieję, że pomogą one w zredukowaniu biurokracji, która jest stałą udręką rolników.
Najpierw jednak musimy uzyskać dokładniejsze wyniki badań, aby zapewnić, że metody są faktycznie niezawodne i traktują wszystkich rolników bezstronnie. Ponieważ wprowadzane są nowe metody, musimy także zapewnić ochronę prywatności rolników oraz przejrzystość całego procesu.
Bogdan Golik (PSE). – Panie Przewodniczący! Pani Komisarz! Aby prowadzić wspólną politykę rolną w sposób odpowiedzialny, potrzebujemy przede wszystkim dokładnych, rzetelnych danych.
Techniki teledetekcyjne umożliwiają między innymi monitorowanie upraw czy prognozowanie plonów. Ich znaczenie dodatkowo wzrasta w kontekście postępujących zmian klimatycznych. Dzięki teledetekcji możemy wcześniej zidentyfikować warunki niekorzystne dla rozwoju roślin, a przez to lepiej i szybciej przewidzieć obszary zagrożone suszą. Techniki te dostarczają danych do modeli ekonometrycznych, które często wykorzystujemy, badając skutki wprowadzenia zmian do funkcjonowania wspólnej polityki rolnej. Dzięki dokładniejszym danym początkowym zmniejszamy prawdopodobieństwo błędów przewidywanych scenariuszy.
Dlatego uważam, że konieczne jest kontynuowanie projektu MARS. Źródła finansowania projektu powinny jednak pozostać niezmienione, czyli w ramach oddzielnej linii budżetowej, a nie ze środków Europejskiego Funduszu Gwarancji Rolnej. Jako że projekt finansowany jest ze środków wspólnotowych, czyli z podatków naszych obywateli, uważam, że należy przeprowadzić analizę efektywności projektu MARS i potencjalnych możliwości jego zastosowania, które jeszcze nie są wykorzystane.
W pełni zgadzam się z kolegą sprawozdawcą, jak zwykle gratulując mu świetnego sprawozdania, iż musimy zadbać o to, by system był bardziej skonsolidowany, a przede wszystkim bardziej wydajny i większej użyteczności.
Ostatnią sprawą, do której chciałbym się odnieść, jest dostęp do danych. Każdy powinien mieć prawo skorzystania z tego źródła informacji, nie tylko decydenci na poziomie unijnym, ale także państwa członkowskie czy instytuty badawcze i naukowe. Dane te mogą znaleźć wykorzystanie nawet na poziomie gospodarstwa, przykładowo rolnictwo precyzyjne uwzględnia informacje pozyskiwane z teledetekcji do optymalizacji zabiegów agrotechnicznych.
Zbigniew Krzysztof Kuźmiuk (UEN). – Panie Przewodniczący! Chcę wesprzeć stanowisko sprawozdawcy, podkreślające fakt, że techniki teledetekcji mogą służyć Komisji Europejskiej: po pierwsze, do wspomagania zarządzania rynkami rolnymi, po drugie, umożliwiania monitorowania warunków upraw, pozwalając jednocześnie na prognozowanie zbiorów, po trzecie wreszcie, prognozowanie to z kolei powinno mieć wpływ na kształtowanie się cen surowców rolnych – co będzie szczególnie ważne w najbliższych latach w sytuacji rosnących ciągle cen żywności.
Spełnianie chociażby niektórych z wyżej wymienionych celów pozwala na to, aby uznać teledetekcję za metodę dostarczającą ważnych informacji, pozwalających na odpowiednie kształtowanie zarządzania rynkami poszczególnych produktów rolnych.
Oceniając pozytywnie tę metodę, chcę jednocześnie podzielić pogląd sprawozdawcy, że przedsięwzięcia w tej dziedzinie powinny być finansowane jednak ze specjalnej linii budżetowej, a nie z Funduszu Gwarancji Rolnych.
Paul Rübig (PPE-DE). - (DE) Panie przewodniczący, panie komisarzu, panie i panowie! Zostałem ostatnio zaproszony na posiedzenie Rotary Club, gdzie odbyła się bardzo ciekawa debata. Rotarianin, który jest zawziętym przeciwnikiem UE ubolewał, że istnieje wielki problem z oszustwami w Europie, że wymyka się to spod kontroli i że mamy wyjątkowo wiele problemów w dziedzinie rolnictwa. Interesujące, że kila minut później wysłuchaliśmy rolnika, który powiedział, że właśnie przeprowadzono o niego kontrolę, która została dokonana bardzo dokładnie i surowo, i nie zna ona żadnej dziedziny działalności, która byłaby poddana takiemu drobiazgowemu badaniu jak rolnictwo.
Uważam, że dowodzi to bardzo wyraźnie, czego ludzie potrzebują, czyli informacji na temat tego, co się aktualnie dzieje. Dlatego też najlepsze praktyki i wskaźniki są absolutnie zasadnicze, jeśli mamy wyjaśnić społeczeństwu europejskiemu, jak wielkie znacznie przywiązujemy do rolnictwa.
Jean-Claude Martinez (NI). - (FR) Panie przewodniczący, panie komisarzu, panie Graefe zu Baringdorf! Ten wniosek dotyczący rozporządzenia w sprawie wprowadzenia teledetekcji poprzez satelitę jest bardzo interesujący. Michel Debatisse, francuski przywódca rolników, przedstawił w tej Izbie wniosek dotyczący teledetekcji w latach 90., który zakresem zastosowania obejmował hodowanie inwentarza żywego. Pomysł polegał na umieszczeniu mikrochipów w uszach bydła i owiec, jako części systemu monitorowania wypłacanych premii i zapobiegania oszustwom w pewnych obszarach na południu Francji. Był nawet plan kapsułek elektronicznych, które bydło połykałoby i które byłyby mocowane w jelitach, umożliwiając identyfikowanie bydła i jego liczenie poprzez satelitę.
Program, który mamy przed sobą dzisiaj jest trochę odmienny od projektów pilotażowych MARS i LUCAS, mimo że pochodzi sprzed 7 lat. Ten pomysł dotyczy dostarczania informacji na temat wykorzystania gruntów i stanu ziem lub plonów, w celu przewidywania plonów i jednocześnie zarządzania rynkami rolnymi i opracowywania modeli ekonometrycznych.
Istnieje oczywiste niebezpieczeństwo dotyczące tego celu zbierania informacji, poprawy statystyk, opracowywania prognoz i, istotnie, tworzenia strony internetowej: pokuszę się o nazwanie tego niebezpieczeństwem elity teledetekcji, gdyż technologia ta będzie dostępna tylko dla dużych gospodarstw i bardzo bogatych regionów i nie każdy będzie miał możliwość przewidywania cen - szczególnie użyteczny instrument w przypadku, gdy cena zboża rośnie. Oczywiście, zdolność do przewidywania cen na kilka miesięcy wcześniej poprzez prognozowanie zbiorów jest bardzo interesującą perspektywą dla rynków zapasów w Chicago, czy gdzie indziej.
Nasz sprawozdawca, pan Graefe zu Baringdorf, ma rację, że jest szczególnie zainteresowany kwestią, kto będzie korzystał z systemu, zwłaszcza jeśli chodzi o cenę - myślę, że dotyczy to jakichś dziesięciu milionów euro, aczkolwiek rozłożonych na pięć lub sześć lat - i sumy te będą pochodzić nie z niezależnej linii budżetowej, ale z Funduszu Gwarancji Rolnej. Z pewnością warto wypróbować ten system lub kontynuować jego stosowanie, panie komisarzu.
Mariann Fischer Boel, komisarz. −Panie przewodniczący! Prawdą jest, że czasami mamy sposobność siedzieć tutaj do późnego wieczora i dyskutować nad aktualnymi kwestiami, ale muszę powiedzieć, że cieszę się, niezależnie od tego, jak jest późno, że mam możliwość wymienić poglądy na ten bardzo interesujący - przynajmniej dla tych, którzy są obecni tutaj dzisiaj wieczorem - temat.
Po pierwsze, jasne jest, że w sytuacjach, gdy grunty pokryte są śniegiem, niemożliwe jest - i dotyczy to naszych fińskich przyjaciół - zebranie danych dotyczących zbiorów, ale możliwe jest zebranie danych meteorologicznych, które będą dostępne niezależnie do tego, jakie są warunki pogodowe. Myślę, że dane te są także ważne, ponieważ są one ściśle powiązane z rozwojem, jaki śledzimy w dyskusjach na temat zmian klimatycznych. Istnieją pewne obawy co do dostępności danych i mogę tylko powiedzieć, że dane są dostępne niezależnie od tego, skąd państwo pochodzą. Są one dostępne we wszystkich państwach członkowskich lub przez Internet, a więc nie ma tajemnicy co do danych zabranych w poszczególnych obszarach.
W odniesieniu do budżetu myślę, że ważne jest, w sytuacji, gdy mamy ograniczony budżet na rolnictwo, aby dbać o wydawanie pieniędzy w jak najwłaściwszy sposób i abyśmy (odnoszę się do pana Martineza) mogli wykazać, jak wydajemy pieniądze i zapewnić, aby nie dochodziło do żadnych oszustw. Myślę, że także w całkowicie pomyślny sposób wyjaśniliśmy Parlamentu Europejskiemu, jak wydajemy pieniądze i jak jest przeprowadzana kontrola. Jednakże, dosyć istotne jest dla mnie, aby powtórzyć dzisiaj, że technologia wykorzystywana w systemie w celu rejestrowania plonów nie umożliwia wykorzystywania tegoż systemu do celów kontroli. Technologia jest całkowicie odmienna i zdjęcie jest po prostu bezużyteczne do celów kontroli, a więc proszę nie wiązać tego, ponieważ jest to całkowicie niestosowne. Jednakże wciąż wierzę, że pieniądze, które zostaną wydane w przyszłości na ten system są uzasadnione. Będzie to w przybliżeniu pomiędzy 1,5 a 1,7 miliona euro rocznie. Szczególnie w sytuacji dramatycznych zmian w wahaniach cen w sektorze rolnym, ważne jest abyśmy mieli rzetelne dane, na których można byłoby oprzeć nasze przewidywania.
Friedrich-Wilhelm Graefe zu Baringdorf, sprawozdawca. − (DE) Panie przewodniczący, panie komisarzu! W ramach nowego systemu sprawozdawca ma ostatnie słowo i będzie ono dotyczyło tego, jak Parlament Europejski widzi siebie w relacji z Komisją. Jak państwo wiedzą, nie spieramy się co do tego, jaki ma być następny krok w tej kwestii. Nie sugeruję, aby system został zlikwidowany; zaproponowałem jedynie kilka ulepszeń - których nie zamierzam streszczać - w celu zwiększenia uprawnień Parlamentu do badania.
W odniesieniu do kwestii danych, które mogą być wykorzystywane do analiz klimatycznych wskazaliśmy, że są dwa projekty pilotażowe, zatytułowane LUCAS i MARS. Jednakże dowodzi to także, że zbierane dane w rzeczywistości wychodzą poza dziedzinę rolnictwa. Dlatego też wezwałem w uzasadnieniu do utrzymania osobnej linii budżetowej.
Proszę pozwolić mi zakończyć małą anegdotą, która dotyczy dziedziny, z jaką mamy do czynienia. Gospodarstwo, blisko którego mieszkam, został skontrolowane przez organ nadzorczy, ponieważ system satelitarny rzekomo umożliwił zidentyfikowanie ścieku, innymi słowy zakazanego systemu odwadniania. Inspektorzy powiedzieli, że musi on być w pewnym miejscu, które wskazał system. Jednakże rolnik zapewniał ich, że nic nie zrobił. I co się w rzeczywistości wydarzyło? Na polu położona była plastikowa mata - co także nie powinno się zdarzyć - a pod nią rosła trawa. To było właśnie miejsce, które wskazał system i do którego władze zaciągnęły rolnika.
Politycy z pewnością mogą przytoczyć więcej takich opowieści z ich lokalnych stron - i bez wątpienia, komisarzu, słyszał pan wiele z nich - co ilustruje, czym powinniśmy się zajmować. Nie ma sensu wypierać się naszej obawy dotyczącej monitorowania rolników w sposób, którego społeczeństwo nie może zrozumieć i które nie podlega już badaniu przez Parlament. W związku z tym mam nadzieję, że doceni pan to, dlaczego musieliśmy przedłożyć to sprawozdanie Parlamentowi i przedyskutować je i dlaczego musimy nadal być czujni w przyszłości. Niech będzie tak, jak może, mamy zamiar poprzeć wszelkie kolejne wysiłki.
Przewodniczący. − Zamykam debatę.
Głosowanie odbędzie się w środę 16 stycznia 2008 r.
20. Status posłów do Parlamentu Europejskiego wybranych w Polsce (debata)
Przewodniczący. − Kolejnym punktem porządku dziennego jest debata nad pytaniem ustnym do Komisji dotyczącym statusu posłów do Parlamentu Europejskiego wybranych w Polsce skierowanym przez Giuseppe Garganiego w imieniu Komisji Prawnej (O-0082/2007 – B6-0002/2008).
Giuseppe Gargani, autor. − (IT) Pani przewodniczący, panie i panowie! Kwestia, o której dzisiaj dyskutujemy została szczegółowo przeanalizowana, mogę powiedzieć - wielokrotnie, przez Komisję Prawną, której mam zaszczyt przewodniczyć i komisja ta zwróciła się do mnie, w tym pytaniu, aby otworzyć dyskusję i wymienić poglądy z Komisją.
Kwestia dotyczy statusu posłów do Parlamentu Europejskiego wybranych w Polsce, którzy się nie są w takiej samej sytuacji z punktu widzenia wyborów i wszystkich przepisów, które regulują problematykę wyborów co inni parlamentarzyści w innych państwach członkowskich. Wybory do Parlamentu Europejskiego w Polsce są w praktyce regulowane ustawą z dnia 23 stycznia 2004 r., której artykuł 9 ustanawia wymogi wybieralności: kandydat musi mieć ukończone 21 lat w dniu głosowania, nie może być karany, musi być obywatelem Polski i musi spełniać wiele innych kryteriów.
Rozdział 17 tej ustawy określa okoliczności, w których polscy posłowie do Parlamentu Europejskiego mogą stracić mandaty: ich prawo do wybieralności, czyli wymogi wybieralności w dniu głosowania, może być unieważnione, prowadząc do utraty praw, jeśli wymogi te nie były spełnione, i jest jeszcze wiele innych kwestii, których nie przytoczę, aby dojść do sedna sprawy, którą chciałbym tutaj przedyskutować.
Na podstawie wielu przepisów czytanych łącznie, jak mówimy my prawnicy, poseł automatycznie traci mandat, jeśli zostaje skazany za przestępstwo; w przypadku posłów do parlamentu polskiego, ustawa z dnia 2 kwietnia 2001 r. - zarówno jeśli chodzi o wybory do Sejmu jak i Senatu - nie zawiera tego rodzaju przepisu, co prowadzi do tego, że przepisy te odnoszą się do posłów do Parlamentu Europejskiego, ale nie do posłów do parlamentu polskiego.
Dlatego też omawiamy tę kwestię i sami zadajemy sobie pytanie, pytanie, które między innymi ma wpływ na wnioski o udzielenie immunitetu; jak państwo wiecie, nie mam - jak pan komisarz Frattini bardzo dobrze wie - prawa do decydowania w tej kwestii. Niewątpliwie, jeśli poseł automatycznie traci mandat w wyniku zdarzenia, w przypadku którego immunitet nie może być utrzymany, pojawia się oczywiście kolejny problem, kolejna niepewność.
Dlatego też, pytam i pytam w imieniu Komisji, czy komisarz uważa, że polskie ustawodawstwo w sprawie wyborów do parlamentu krajowego narusza art. 10 protokołu w sprawie przywilejów i immunitetów Wspólnot Europejskich, który stanowi, że w trakcie sesji do Parlamentu Europejskiego, jego posłowie korzystają z immunitetów przyznawanych posłom ich parlamentów na terytorium ich własnego państwa. Istnieje zatem wyraźna sprzeczność, jeśli wprowadza się przepis, że poseł do PE traci swój mandat, podczas gdy posłowie do parlamentu krajowego nie są traktowani w ten sam sposób.
Chciałbym także zapytać Komisję, czy zamierza wszcząć postępowanie przed Trybunałem Sprawiedliwości, aby Polska zmieniła swe ustawodawstwo i prawidłowo stosowała Traktat, ponieważ wydaje się, że Traktat nie jest stosowany tak, jak powinien. Ponieważ chodzi o wyjątek i ponieważ porównywalne i równe traktowanie posłów z wszystkich państw członkowskich oznacza, że ten wyjątek dla posłów z Polski jest całkowicie wbrew temu, co może być przewidziane i jest przewidziane dla wszystkich innych posłów z państw członkowskich, chciałbym zapytać Komisję o te dwie rzeczy i przedstawić tę informację Parlamentowi i zapytać, czy komisarz może odpowiedzieć na te dwa pytania i czy możliwe jest znalezienie środka zaradczego na kwestie, które przedstawiłem.
Franco Frattini, wiceprzewodniczący Komisji. − (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Kwestia, która podniósł pan Gargani, jest niewątpliwie istotna: jest ona istotna, ponieważ dotyczy ona dwóch zasad, i obydwie z nich są według mnie właściwe i ważne.
Pierwszą zasadą jest niewątpliwie ta, o której mowa w art. 10 protokołu w sprawie przywilejów i immunitetów oraz statusu posłów do Parlamentu Europejskiego, który stanowi, że w państwach, z których pochodzą posłowie do Parlamentu Europejskiego, należy przyznawać im takie same prerogatywy jak posłom do parlamentu krajowego tego kraju.
Jednakże, dotyczy to także innego przepisu - który także jest według mnie ważny - i jest to art. 13 aktu europejskiego z 1976 r. dotyczącego wyborów posłów do Parlamentu. Artykuł ten bardzo wyraźnie przewiduje, że kiedy państwo członkowskie wprowadza ustawodawstwo obejmujące kwestię, którą się tutaj zajmujemy, czyli utratę statusu, utratę stanowiska posła do Parlamentu Europejskiego, zakończenie mandatu parlamentarzysty europejskiego w tym kraju podlega prawu krajowemu.
Innymi słowy, istnieje wyraźny konflikt, ponieważ zasady ustanowione w Protokole w sprawie przywilejów i immunitetów Wspólnot Europejskich, przywoływanym przez pana Gargani, mówią o takich samych prerogatywach dla posłów polskiego parlamentu i posłów do Parlamentu Europejskiego wybieranych w Polsce, ale jednocześnie Akt europejski z 1976 r. w sprawie wyborów posłów do Parlamentu Europejskiego, w odniesieniu do utraty statusu posła do Parlamentu Europejskiego, wyraźnie - powiedziałbym explicite - reguluje utratę statusu posła do PE i stanowi, że utrata tego statusu podlega przepisom prawa krajowego.
Moim zdaniem, pojawia się jeszcze jeden problem, naruszenia trzeciej wiodącej zasady Unii Europejskiej: czy polskie ustawodawstwo krajowe przestrzega zasady równego traktowania. Zasady, uznanej w ustawodawstwie konstytucyjnym wszystkich krajów europejskich, która stanowi, że podobne sytuacje muszą być traktowane w podobny sposób. To raczej ta zasada jest w tym kontekście istotna; ale ta ogólna zasada nie umożliwia jednak Komisji Europejskiej określenia sposobu, w jaki polski system prawny powinien zmienić swe ustawodawstwo, ponieważ, jako że kwestia ta podlega prawu krajowemu, jeśli zamiarem prawa krajowego było uregulować utratę statusu posła krajowego w inny sposób niż utratę statusu posła do PE, byłoby to możliwe, pod warunkiem, że przepisy dotyczące jednego statusu zostałyby dostosowane do przepisów dotyczących drugiego.
Jest to moja osobista opinia, że Komisja nie może teraz powiedzieć: „zwróćmy się do Trybunału o orzeczenie, że prawo polskie musi być zmienione w dany sposób”, ale uważam, że można sformułować ogólną zasadę. Zasada ogólna jest taka, że polski porządek prawny musi podjąć działania w celu zniesienia tej różnicy w traktowaniu i jest to według mnie sprawa polskiego ustawodawcy. Ponieważ jest to kwestia, która nigdy nie została podniesiona i jest za bardzo delikatna, aby zająć się nią w sposób pobieżny uważam, że pierwszym krokiem jest jej zrozumienie, że o ile polski ustawodawca, jak uważam, powinien zlikwidować różnice traktowania, to jest to sprawa, którą powinien zająć się polski parlament.
Po drugie: czy polski parlament przestrzega przepisów Aktu europejskiego z 1976 r., który przytoczyłem wcześniej? Mogę panu powiedzieć, panie Gargani, że zleciłem przeprowadzenie badania porównawczego dla 12 nowych państw członkowskich, aby upewnić się, czy ustawodawstwo, nie tylko polski, ale ustawodawstwo 11 państw członkowskich, które przystąpiły do Unii Europejskiej pomiędzy 2004 r. a 2007 r., czy krajowe ustawodawstwo w tych państwach członkowskich jest zgodne z przepisami Aktu europejskiego z 1976 r.
Podsumowując, należy podjąć dwa działania. Pierwsze: zlecony przeze mnie przegląd zgodności polskiego ustawodawstwa krajowego, ale nie tylko polskiego ustawodawstwa, ponieważ fakt, że pan Gargani podniósł przypadek Polski nie oznacza, że nie ma porównywalnych sytuacji w innych państwach członkowskich. Uważam, że przegląd jest potrzebny dla nich wszystkich.
Drugim zadaniem jest ocena, czy polski parlament może, za pomocą ustawodawstwa usunąć to, co jest oczywistym konfliktem, ponieważ istnieje wyraźna dyskryminacja pomiędzy regulowanym przez ustawę statusem posłów do PE wybieranych w Polsce i posłów do parlamentu polskiego. Istnieje oczywisty konflikt i jedynym aspektem, który według mnie może być trudny do zaakceptowania jest ten, że do Komisji Europejskiej należy decyzja, czy zwrócić się do Trybunału Sprawiedliwości z zapytaniem, jakie działania powinien podjąć ustawodawca polski.
Jeśli Parlament zgodzi się z tym stanowiskiem, będziemy mogli po prostu wskazać, że w Polsce istnieje oczywista dyskryminacja pomiędzy statusem dwóch rodzajów parlamentarzystów. Jest to całkiem nowe zadanie i powinniśmy spróbować uczynić postęp w tym zakresie w duchu współpracy.
Tadeusz Zwiefka, w imieniu grupy PPE-DE. – Panie Przewodniczący! Pan przewodniczący Gargani bardzo dokładnie zobrazował sytuację posłów do Parlamentu Europejskiego w kontekście prawa polskiego i nierównego traktowania w tymże samym kontekście w odniesieniu do posłów krajowych, a także do senatorów. Zgadzam się z tezą pana komisarza Frattiniego, że łamie to zasadę równego traktowania posłów wobec prawa.
Chcę poinformować państwa, iż aktualnie rządząca w Polsce koalicja Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego już rozpoczęła przygotowania do zmiany tego prawa, tak aby zrównać prawa posłów do Parlamentu Europejskiego z prawami posłów krajowych i senatorów. Ta zmiana będzie szła w kierunku takiego samego zapisu, jaki jest w ordynacji wyborczej do Parlamentu Europejskiego, aby ta sama zasada obowiązywała także w stosunku do posłów i senatorów krajowych.
Ale w tym kontekście, ponieważ pan przewodniczący Gargani powiedział, że rozpoczynamy tu pewnego rodzaju dyskusję nad problemem, który być może jest szerszy, zastanawiam się, czy nie byłoby warto zastanowić się nad wspólną ordynacją wyborczą, przynajmniej zakreśloną w generaliach, wspólną ordynacją wyborczą do Parlamentu Europejskiego dla wszystkich państw członkowskich Unii Europejskiej, dlatego, że dzisiaj mamy bardzo różną sytuację we wszystkich 27 krajach członkowskich. Trudno jest nie zgodzić się – oczywiście ja przyjmuję wszelkiego rodzaju obostrzenia prawne w stosunku do posłów, ale trudno jest mi zgodzić się z sytuacją, kiedy jest się karanym nawet grzywną, ale w postępowaniu za przestępstwo umyślne z oskarżenia publicznego i automatycznie tracić mandat posła do Parlamentu Europejskiego, a także w sytuacji, kiedy może się być pociągniętym do odpowiedzialności.
Lidia Joanna Geringer de Oedenberg, w imieniu grupy PSE. – Panie Przewodniczący! Dzisiejsza debata podnosi problem nierównego traktowania polskich posłów do Parlamentu Europejskiego i posłów na Sejm w kwestii kryteriów wybieralności, a także utraty mandatu.
W art. 9. ustawy z dnia 23 stycznia 2004 r. dotyczącej ordynacji wyborczej do Parlamentu Europejskiego czytamy, iż prawo wybieralności do tejże instytucji przysługuje osobie, która między innymi nie była karana za przestępstwo popełnione umyślnie lub ścigana z oskarżenia publicznego, a art. 142. mówi, iż utrata mandatu może nastąpić m.in. z powodu unieważnienia wyboru posła do Parlamentu Europejskiego, w rezultacie czego skazanie posła (jak już to było mówione – Parlamentu Europejskiego) prawomocnym wyrokiem za przestępstwo popełnione umyślnie jest równoznaczne z automatyczną utratą przez niego mandatu, podczas gdy w przypadku posłów na Sejm nie jest to ani przeszkodą do udziału w wyborach, ani nie powoduje utraty mandatu.
W kwestii uprawnień posłów do Parlamentu Europejskiego Regulamin Parlamentu Europejskiego w art. 5. pkt 1. stwierdza, iż „posłom do Parlamentu Europejskiego przysługują przywileje oraz immunitety przewidziane w Protokole w sprawie przywilejów i immunitetów Wspólnot Europejskich”, ten zaś w preambule określa, iż reguluje materię przywilejów i immunitetów niezbędnych do wykonywania zadań Wspólnot Europejskich, a w art. 10a stwierdza, iż „podczas sesji zgromadzenia jego członkowie korzystają na terytorium swojego państwa z immunitetów przyznawanych członkom parlamentu ich państwa”, zatem posłów na Sejm i do Parlamentu Europejskiego chroni identyczny immunitet. Zgodnie z art. 11. cytowanego protokołu „przedstawiciele państw członkowskich biorący udział w pracach instytucji Wspólnot, ich doradcy i eksperci techniczni korzystają w czasie wykonywania swoich funkcji, w czasie podróży do i z miejsca obrad ze zwyczajowych przywilejów, immunitetów i udogodnień”.
Nie ulega wątpliwości, że poseł do Parlamentu Europejskiego jest przedstawicielem państwa członkowskiego biorącym udział w pracach instytucji Wspólnot. Skoro posłowie do Parlamentu Europejskiego i do Sejmu powinni korzystać z tych samych immunitetów i przywilejów, to warunki ich wybieralności i utraty mandatu także powinny być takie same.
Przystępując do Unii Europejskiej Polska przyjęła obowiązek respektowania obowiązującego w Unii prawa, zwłaszcza wywierającego bezpośrednie skutki w wewnętrznym obrocie prawnym państwa członkowskiego. Postuluję zatem o jak najszybsze ujednolicenie prawodawstwa związanego ze statusem posłów na Sejm i do Parlamentu Europejskiego w Polsce, zgadzając się w pełni z opinią komisarza Frattiniego w tym względzie.
Jens-Peter Bonde, w imieniu grupy IND/DEM. - Panie przewodniczący! Polska ordynacja wyborcza dotycząca wyborów do Parlamentu Europejskiego jest rzeczywiście niesprawiedliwa i niedemokratyczna w porównaniu z ordynacją wyborczą do parlamentu krajowego. Utrata mandatu posła do Parlamentu Europejskiego poprzez utratę wybieralności jest prostym sposobem, aby wywierać presję na przeciwników politycznych i umożliwić obsadzanie mandatów tymi, którzy mają więcej władzy.
Niestety, mimo przystąpienia do Unii Europejskiej, prawo w wielu byłych krajach komunistycznych jest wciąż nadużywanie. Jest to także sprawa pana Tomczaka. Jako posłowie do Parlamentu Europejskiego, polscy posłowie do PE reprezentują nie tylko Polaków, ale także wszystkich Europejczyków.
Jest nie do przyjęcia, aby ci przedstawiciele społeczeństwa byli dyskryminowani poprzez utrzymywanie odmiennego ustawodawstwa w stosunku do posłów do polskiego parlamentu. Polski poseł do PE w przypadku skazania będzie nie tylko karany przez prawo polskie, ale także utraci swój mandat jako poseł do Parlamentu Europejskiego. Fakt ten wyraźnie wskazuje na dyskryminację polskich posłów do Parlamentu Europejskiego w porównaniu z posłami do parlamentu krajowego. Sytuacja ta jest nie do zaakceptowania i wyraźnie dowodzi, jak niesłuszne i niesprawiedliwe jest polskie prawo wyborcze.
Mogę wezwać Polskę do zmiany jej prawa wyborczego?
Aloyzas Sakalas (PSE). - Panie przewodniczący! To pytanie ustne jest konsekwencją debaty przeprowadzonej w Komisji Prawnej na temat immunitetu pana Tomczaka.
Kwestia immunitetu pana Tomczaka została podniesiona przez Parlament kilka lat temu. Ostatnio Komisja Prawna otrzymała wniosek od pana Tomczaka, aby bronić jego immunitetu. Komisja przedyskutowała jego wniosek i przygotowała projekt decyzji. Niemniej jednak, wydanie ostatecznej decyzji zostało odroczone, ponieważ komisja otrzymała informację, że w przypadku uchylenia immunitetu konsekwencje prawne wobec posłów do Parlamentu Europejskiego z Polski oraz posłów do parlamentu polskiego byłyby odmienne.
Zgodnie z ustawą polską z dnia 23 stycznia 2004 r. poseł do Parlamentu Europejskiego w przypadku skazania traci mandat automatycznie. W przypadku parlamentu polskiego przepis ten nie znajduje zastosowania. Taka różnica narusza prawo wspólnotowe, poprzez utrzymywanie odmiennych przepisów w odniesieniu do posłów do parlamentu krajowego i polskich posłów do Parlamentu Europejskiego. Ta rozbieżność pomiędzy prawem polskim i wspólnotowym musi być wyjaśniona.
W związku z tym w pełni popieram sformułowanie pytania ustnego do Komisji. Mam nadzieję, ze pan Frattini użyje swoich wpływów w celu wyeliminowania tej rozbieżności pomiędzy prawem polskim i wspólnotowym.
Paul Rübig (PPE-DE). (DE) Panie przewodniczący, panie komisarzu Frattini, panie i panowie! Uważam, że demokracja w Europie musi być stale rozwijana i że obserwujemy wiele pochodzących spoza Europy ataków na nasz demokratyczny system. Posłowie do Parlamentu Europejskiego podejmują oczywiście decyzje w bardzo wielu kwestiach, które mają bezpośrednie i natychmiastowe konsekwencje dla społeczeństwa europejskiego. Posłowie do parlamentów nie podejmują decyzji dla siebie, ale reprezentują swych wyborców.
Dlatego też posłowie do Parlamentu Europejskiego nie mogą mieć niższego statusu od posłów do parlamentów krajowych, ani, odwrotnie, krajowi deputowani nie mogą mieć niższego statusu niż posłowie do PE.
Dlatego też uważam, że Komisja powinna zbadać konsekwencje, jakie ma dla posłów do PE z Polski nowa ustawa, jaka będzie mieć zastosowanie od 2009 r. i przeanalizować, jakie zmiany wniesie ta ustawa i czy zastosowanie jej zasad nie umożliwia usunięcia tych różnić.
Manuel Medina Ortega (PSE). - (ES) Panie przewodniczący! Jak zawsze komisarz Frattini dokonał skomplikowanej analizy prawnej. Jak powiedział, w obecnych okolicznościach wydawałoby się, że nie ma podstaw do bezpośredniego wszczęcia postępowania przed Trybunałem Sprawiedliwości.
Jednakże po wysłuchaniu pana Zweifki, który powiedział nam o propozycji obecnego rządu polskiego, aby wprowadzić poprawki do ustawy, spytałbym komisarza, czy uważa, że Komisja mogłaby rzeczywiście skontaktować się z polskim rządem w ramach debaty, jaką obecnie prowadzimy w Parlamencie, aby sprawdzić, czy rząd polski rzeczywiście proponuje zmiany do ustawy w celu zharmonizowania statusu posłów do PE ze statusem posłów do parlamentu krajowego.
Marek Aleksander Czarnecki (UEN). – Panie Przewodniczący! Propozycja, którą przedstawił pan poseł Zwiefka, aby zrównać status posłów do Parlamentu Europejskiego oraz posłów do polskiego sejmu, nie jest rozwiązaniem problemu. Uważam, że najlepszym rozwiązaniem byłoby, co jest zresztą zapisane w prawie polskim, aby w sytuacji, kiedy ktoś został skazany za przestępstwo popełnione z winy umyślnej, aby sąd dodatkowo orzekał pozbawienie praw publicznych polegające na tym, iż dana osoba nie może kandydować.
Takie rozwiązanie istnieje np. we Francji. Proszę państwa, podam konkretny przykład: nasz kolega, pan poseł Onesta, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, kilka miesięcy temu został skazany przez sąd francuski na kilka miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu za czyn taki, za który według prawa polskiego polski poseł do Parlamentu europejskiego automatycznie traciłby swój mandat. Uważam to za absolutnie niewłaściwą sytuację, jaka obecnie istnieje. Raczej należy iść w tym kierunku, aby przyjąć to rozwiązanie, które zaproponował pan Frattini.
Giuseppe Gargani (PPE-DE). - (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Kilka kolejnych krótkich uwag: jestem zadowolony, że w debacie ogólnie uznano, że istnieje znaczący i drażliwy problem. Chciałbym w szczególności podziękować komisarzowi Frattiniemu, który, jako dobry prawnik, jakim jest, przedstawił bardziej szczegółowo kwestię, która, jak słusznie powiedział, odnosi się nie tylko do Polski. Chodzi o zasadę ogólną i jestem w związku z tym bardzo zadowolony, tak jak Komisja, że prowadzi pan ogólny przegląd w celu monitorowania zgodności i sprawdzenia, czy prawo krajowe jest zgodne z prawem europejskim.
Jedno jest jednak pewne, nie ma tutaj oczywistego konfliktu, ponieważ, w odniesieniu do gwarancji, polskie prawo jest sprzeczne z Traktatem; gdyby polski poseł do PE stracił mandat, oczywiście zastosowanie znalazłby artykuł Traktatu, który zapewnia możliwość uczestniczenia w sesjach. Z punktu wiszenia samej Komisji, jak państwo już usłyszeli podczas debaty od pana Mediny i ode mnie, problemem nie jest wszczęcie postępowania, ale podniesienie kwestii, w celu jej rozwiązania. Jeśli nasz kolega z Polski, pan Zwiefka, mówi, że kwestia już została podniesiona w Polsce, to znaczy, że uczyniono już pewien postęp.
Potrzebujemy porównywalności, ponieważ porównywalność czyni z Europy gwaranta jedności państw, które pracują razem, obywatelstwa i równych praw z punktu widzenia wolności i statusu każdej osoby.
Sylwester Chruszcz (NI). – Panie Przewodniczący! Właściwie już w uzupełnieniu głosów, z którymi się w większości zgadzam, uważam, że oczywiście powinniśmy ujednolicić w jak najszybszym tempie przepisy. Aby pokazać, jak to bardzo jest konieczne, zwrócę uwagę na historię naszego kolegi, posła do Parlamentu Europejskiego, który jest tutaj na sali – pana Tomczaka, który dzisiaj w Polsce od wielu lat przechodzi sprawę karną, która dzisiaj się ma ku końcowi i może zaważyć tutaj na losie jego jako posła. Sprawa, która ma małą szkodliwość czynu, w której świadkowie zaprzeczają danemu zdarzeniu. Sprawa, która kiedyś była zamknięta, która w domyśle może przy jakimś politycznym zawirowaniu znów wróciła i dzisiaj poseł Tomczak, który dwukrotnie już przechodził demokratyczny wybór społeczny (w 2005 r. został posłem, w 2004 r. posłem do Parlamentu Europejskiego, naszym kolegą), dzisiaj może być podważony jego immunitet i jego mandat. Jest to rzecz nieprawdopodobna, szkodliwa i która powinna być jak najszybciej tu przecięta i odsunięta z tego forum.
Franco Frattini, wiceprzewodniczący Komisji. − (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Myślę, że dzisiejsza debata pokazała dwie rzeczy: pierwszą jest to, że istnieje rozpowszechniony pogląd, który jest podzielany, powiedziałbym, przez wszystkich tych, którzy zabrali głos - i pogląd, który uważam za słuszny - że różnica traktowania pomiędzy posłami do PE wybranymi w Polsce i polskimi posłami powinna być zlikwidowana i że analiza ta powinna być rozszerzona na wszystkie pozostałe nowe państwa członkowskie Unii Europejskiej, w przypadku których zgodność z Aktem europejskim z 1976 r. jeszcze nie została sprawdzona.
Drugim wnioskiem, i odnoszę się do propozycji pana Mediny Ortegi, z którą się zgadzam, jest przekazanie wyników tej debaty właściwym władzom rządku polskiego, informując je, że różnica traktowania musi być zlikwidowana poprzez ustawodawstwo krajowe. Powinienem to zrobić. Mogę państwu powiedzieć, że powinienem z pewnością nawiązać formalny kontakt z ministrem sprawiedliwości rządu polskiego w celu przekazania rozpowszechnionej opinii tej Izby - którą podzielam - że o ile polski ustawodawca krajowy ma suwerenne uprawnienia w zakresie sposobu zlikwidowania tej różnicy, to cel w postaci usunięcia różnicy traktowania musi zostać osiągnięty.
Jest to opinia, którą przedstawiłem na początku: nie uważam, abym mógł powiedzieć rządowi polskiemu, jak postępować, ale sądzę, że mogę przedstawić cel, a celem jest zlikwidowanie różnicy traktowania pomiędzy statusem polskich posłów krajowych a statusem posłów do PE wybranych w Polsce.
Z pewnością powinienem przekazać tę informację i dodałbym, że powinienem, ze względu na zainteresowanie pana Gargini i Komisji Prawnej, przekazać Izbie informacje zwrotne dotyczące przeglądu odnoszącego się do pozostałych 11 nowych państw członkowskich, tak aby rządy innych państw członkowskich, które mogą być zainteresowane, mogły być następnie stosownie powiadomione.
Przewodniczący. − Zamykam debatę.
21. Wyjaśnienia dotyczące sposobu głosowania
Przewodniczący. − Kolejnym punktem porządku dziennego są wyjaśnienia dotyczące sposobu głosowania.
Paul Rübig (PPE-DE). (DE) Panie przewodniczący! Czy mogę poprosić, aby temperatura w sali została ustawiona na ludzkim poziomie. Czasami jest tutaj tak zimno, że prawie musimy zakładać nasze płaszcze. Proszę administrację o zapewnienie, abyśmy mieli przyzwoitą temperaturę do pracy. Dziękuję.
Przewodniczący. − Apeluję do służb odpowiadających za temperaturę na sali o to, żeby ją zwiększyć. Być może zresztą zwiększy się ona podczas tego punktu obrad.
Zuzana Roithová (PPE-DE). - (CS) Panie przewodniczący! Z zadowoleniem przyjmuję fakt, że mamy zielone światło dla nowoczesnych ram dla dalszego rozwoju branży motoryzacyjnej w Europie. Jestem zadowolona, że głosowaliśmy za celami, które są realistyczne i które odnoszą się do wzrostu cen benzyny i naszych wielkich ambicji w odniesieniu do bezpieczeństwa i ochrony środowiska. Cele nie hamują zdolności Europy do konkurowania. Podniesienie wymogów w celu coraz bardziej bezpiecznych konstrukcji samochodów i efektywniejszych silników, które powinny emitować o jedną trzecią mniej gazów cieplarnianych są celami, które już powodują wzrost cen, a także wzrost kosztów eksploatacji samochodów. Jesteśmy świadomi, że wymogi te same w sobie nie są główną motywacją dla klas średnich i mniej zamożnych do częstszej zmiany ich samochodów. Wyeliminowanie starych samochodów z dróg europejskich jest zatem podstawowym wymogiem, jeśli CARS 21 ma dowieść swej wartości. Kluczem jest zmiana motywacji konsumenta. Jednakże podatki i polityka fiskalna nie zostały powierzone Unii Europejskiej. A zatem państwa członkowskie będą ponosić odpowiedzialność za określenie parametrów. Do państw członkowskich należeć będzie określenie, czy i kiedy bezpieczniejsze i bardziej przyjazne środowisku samochody zaczną zastępować na naszych ulicach stare samochody. Byłby to także rzeczywisty dowód skuteczności CARS 21.
Pisemne wyjaśnienia dotyczące głosowania
- Sprawozdanie: Jacek Saryusz-Wolski (A6-0517/2007)
Jean-Pierre Audy (PPE-DE), na piśmie. - (FR) Głosowałem za sprawozdaniem przedstawionym przez naszego kolegę z Polski, Jacka Saryusza-Wolskiego, prosząc Parlament o przyjęcie poprawki do rozporządzenia Rady w sprawie ustanowienia europejskiego partnerstwa w ramach procesu stabilizacyjnego i stowarzyszeniowego. Zmiana wymaga przemianowania partnerstwa z byłą Jugosłowiańską Republiką Macedonii: w zamian „europejskiego partnerstwa” powinno być „partnerstwo akcesyjne” w celu dostosowania do nazwy partnerstwa z dwoma innymi krajami kandydującymi, Chorwacją i Turcją. Ponadto, należy uwzględnić niezależność Czarnogóry. Formułując to pytanie myślę także o Kosowie, w nadziei, że możemy znaleźć pokojowe, europejskie rozwiązanie trudnej sytuacji tam panującej.
Erik Meijer (GUE/NGL), na piśmie. − (NL) W grudniu 2005 r. Rada przyznała status kraju kandydującego byłej Jugosłowiańskiej Republice Macedonii, a w czerwcu 2006 r. Czarnogóra została uznana jako niezależne państwo. W ramach pilnej procedery bez przeprowadzania debaty, proponuje się teraz w art. 1 rozporządzenia, aby Albanię, Bośnię i Hercegowinę, Czarnogórę i Serbie, wraz z Kosowem, objęto europejskim partnerstwem, a w art. 1 lit. a) aby Chorwację i Macedonią objęto partnerstwem akcesyjnym. Definicje tych dwóch rozwiązań są mniej więcej jednakowe. Sprawozdawca popiera wniosek Komisji i zwraca się do Rady, aby przeprowadziła ponowne konsultacje w Parlamentem, jeśli ma zamiar odstąpić od tego wniosku. Wydaje mi się, że istnieje możliwość, że Rada odstąpi od niego. Nie zostało określone w jaki sposób zostanie uwzględnione przewidywane za kilka tygodni uznanie Kosowa jako niezależnego państwa.
Także nie jest jasne, czy oznacza to, że Macedonia będzie musiała czekać dłużej na rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych lub czy Serbii oferuje się perspektywę przystąpienia jako priorytet. Dobrze wiemy, że Holandia i Belgia sprzeciwiają się temu dopóty, dopóki przestępca wojenny Ratko Mladić nie zostanie przekazany Międzynarodowemu Trybunałowi Karnemu ds. Byłej Jugosławii (ICTY) w Hadze. Oczekuję zatem, że kwestia ta zostanie ponownie włączona do porządku obrad, ale nie sprzeciwiam się sprawozdaniu.
Andrzej Jan Szejna (PSE), na piśmie. − Głosuję za przyjęciem sprawozdania pana posła Bogusława Liberadzkiego w sprawie wniosku dotyczącego dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady zmieniającej dyrektywę 95/50/WE w odniesieniu do uprawnień wykonawczych przyznanych Komisji.
Poseł Liberadzki przygotował bardzo dobre sprawozdanie. Zgadzam się z panem posłem sprawozdawcą, który odnosi się przychylnie o wniosku Komisji proponując także, aby wniosek został przyjęty bez poprawek.
Dyrektywa 95/50/WE określa procedury kontroli przeprowadzanych przez państwa członkowskie w zakresie drogowego transportu towarów niebezpiecznych. Do celów kontroli zaproponowano wykaz naruszeń w związku z którymi pojazdy mogą zostać unieruchomione i wezwane do dostosowania do zasad przed podjęciem dalszej podróży. Ponadto ważne jest, aby każde państwo członkowskie przekazywało sprawozdanie z wdrażania dyrektywy za każdy rok kalendarzowy.
Andreas Mölzer (NI), na piśmie. − (DE) Opłaty nałożone na samochody ciężarowe, przypuszczalnie w celu przeniesienia ruchu z dróg na kolej, prawdopodobnie nie osiągnęły celu dotyczącego uczynienia transportu kolejowego bardziej atrakcyjnym, a zostały przerzucone na konsumentów. W szczególności na najbardziej zatłoczonych drogach i w wielkich zespołach miejskich, koncentracja na transporcie drogowym będzie zaostrzać takie problemy jak zatłoczenie, hałas, zanieczyszczenie środowiska i stężenia cząsteczek.
Inną niepokojąca kwestią jest swobodny sposób, w jaki przeprowadza się niektóre operacje transportowe. Tygodniowe cele w zakresie wyrywkowych kontroli samochodów ciężarowych w Austrii znacznie poprawiły bezpieczeństwo operacji transportu drogowego i powinny w związku z tym stać się standardem w całej UE. Jeśli Unia Europejska dba o zdrowie swego społeczeństwa i ochronę środowiska, nie może tracić czasu i zapewnić, aby największe źródła zanieczyszczeń, takie jak wykorzystywanie do celów handlowych pojazdów ze starymi silnikami diesla były zastąpione, aby usługi kolejowe stały się gospodarczo atrakcyjne i aby została wdrożona konwencja alpejska.
Bogusław Liberadzki (PSE), na piśmie. − Sprawozdawca Paolo Costa pokazuje istotę zniesienia dyskryminacji w stawkach i warunkach transportu. Rzeczywiście w krótkim czasie można osiągnąć znaczne korzyści dzięki stosunkowo niewielkim zmianom w istniejącym prawodawstwie.
Jako sprawozdawca pomocniczy zauważam, że wypracowane zostało zgodne stanowisko pomiędzy Radą, Komisją i Parlamentem.
Jean-Pierre Audy (PPE-DE), na piśmie. - (FR) Głosowałem za rezolucja legislacyjna w sprawie projektu dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie opłat lotniskowych, przedstawionym w związku ze sprawozdaniem mojego kolegi z Niemiec Ulricha Stockmanna.
W momencie, gdy europejskie lotniska, które są głównie w rękach sektora publicznego, są prywatyzowane, gdy użytkownicy nie zawsze w pełni doceniają ich usługi oraz gdy spółki rozwijają się w otoczeniu obejmującym wiele parametrów, uregulowane opłat lotniskowych było zupełnie naturalnie.
Z zadowoleniem przyjmują utworzenie niezależnych krajowych organów regulacyjnych mających za zadanie nadzorowanie rynku i mam nadzieję, że zostanie wkrótce ustanowiona współpraca europejska i że w odpowiednim czasie zostanie powołany niezależny europejski organ regulacyjny.
Hélène Goudin i Nils Lundgren (IND/DEM), na piśmie. − (SV) Wnioski Komisji zawierają długą listę szczegółowych zasad dotyczących tego, jak powinny być pobierane opłaty lotniskowe. Jednym z obowiązków Komisji jest monitorowanie zgodności z prawodawstwem wspólnotowym w zakresie konkurencji. Wnioski, o których mowa, oznaczają jednakże nadmierną biurokrację i szczegółowe regulacje, co jest niekorzystne dla tych państw członkowskich, które postanowiły poddać sektor lotnictwa deregulacji.
Parlament Europejski uważa, że wspólne zasady dotyczące opłat lotniskowych powinny mieć zastosowanie tylko do lotnisk, które obsługują ponad 5 milionów lotów pasażerskich rocznie lub do tych, w których roczny ruch wynosi ponad 15% liczby lotów pasażerskich w danym państwie członkowskim. Stanowisko to jest bardziej korzystne niż wniosek Komisji, który obejmuje także mniejsze, regionalne lotniska. Często jesteśmy wzywani do podejmowania decyzji, czy wspierać wspólne zasady UE mające na celu zapewnienie równego traktowania wszystkich interesów obecnych na rynku wewnętrznym. W tym przypadku jasne jest, że wniosek Komisji prowadzi do nieuzasadnionej biurokracji.
W oparciu o te argumenty głosowaliśmy za wnioskiem Parlamentu Europejskiego, ale przeciwko rezolucji legislacyjnej w głosowaniu końcowym.
Pedro Guerreiro (GUE/NGL), na piśmie. − (PT) Sprawozdanie, mimo że zawiera pewne punkty, które ulepszają wniosek Komisji, nadal odzwierciedla proces deregulacji transportu lotniczego w UE i jest jego integralną częścią.
Z pewnością z zadowoleniem należy przyjąć poprawę przejrzystości w zakresie metody obliczana opłat lotniskowych. Jednakże, nie zgadzamy się z polityką, która ma celu deregulację i prywatyzację strategicznej usługi publicznej, jaką jest transport lotniczy, promując w tym przypadku „rzeczywiście konkurencyjny rynek w zakresie lotnisk” lub włączenie zasad takich jak „użytkownik płaci” i rentowności do usługi, która powinna być publiczna. Ponadto, czyni się nawet wysiłki, aby wyeliminować tę „regulacyjną rolę” ze sfery publicznej, tworząc w tym celu „niezależne organy regulacyjne”.
Prywatyzacja, która miała miejsce w sektorze, nie podniosła wartości świadczonych usług i doprowadziła do utraty miejsc pracy i pogorszenia się praw pracowników, a w niektórych przypadkach do problemów technicznych i operacyjnych.
Żałujemy, że nasze wnioski zostały odrzucone. Miały one na celu zapewnienie, aby dyrektywa uznała ograniczenia, wobec jakich stoją regiony, takie jak regiony najbardziej oddalone, które dotknięte są naturalnymi i geograficznymi niedogodnościami, a zatem ustanawiała stosowne wyjątki w celu spełniania uniwersalnych obowiązków usług publicznych.
Timothy Kirkhope (PPE-DE), na piśmie. − Brytyjscy konserwatyści gorąco popierają pomysł, aby większe lotniska podlegały dodatkowemu badaniu w przypadku, gdy zajmują dominującą pozycję na rynku. Jednakże w Wielkiej Brytanii mamy już silny system regulacyjny i w związku z tym sądzimy, że jest to zbędna ingerencja, która może mieć niekorzystne konsekwencje dla lotnisk regionalnych mających istotny wpływ na gospodarki lokalne.
Próbowaliśmy poprawić ten środek, w celu utrzymania krajowej opcji wyjścia lub co najmniej podniesienia progu tak, aby większość lotnisk regionalnych było wyłączonych, ale mimo że próby te były dotychczas nieudane, powrócimy do nich w drugim czytaniu. W międzyczasie utrzymamy nasze stanowisko.
Astrid Lulling (PPE-DE), na piśmie. − (DE) Nie głosowałam za tym sprawozdaniem w sprawie dyrektywy dotyczącej opłat lotniskowych, ponieważ to co jest w nim proponowane prowadzi do niedopuszczalnej dyskryminacji lotniska w Luksemburgu. Nie można w ten sposób traktować małego kraju. Stosowanie dyrektywy do lotniska w Luksemburgu, z jego 1,6 miliona pasażerów rocznie, oraz fakt, że przepisy dyrektywy nie mają zastosowania ani do bezpośrednich konkurentów Luksemburga, czyli lotnisk Frankfurt Hahn i Brussels Charleroi, które obsługują ponad trzy miliony pasażerów, jest niedopuszczalną dyskryminacją na jednolitym rynku i jest oparte tylko na fakcie, że pomiędzy Luksemburgiem i tymi innymi lotniskami leżą granice państwowe.
Jeśli celem dyrektywy jest zapewnienie, aby żadne lotnisko nie nadużywało rynkowej pozycji dominującej, kluczowym czynnikiem nie mogą być granice państwowe, ale kryteria obiektywne.
Nie istnieje zagrożenie, że mniejsze lotniska, nawet jeśli są one jedynymi w danym państwie, dopuszczą się takiego nadużycia, w szczególności w przypadku Luksemburga, gdzie wyżej wymienione lotniska konkurencyjne są w pobliżu, a ponadto obsługują one tanie linie lotnicze. Luksemburg jest taki mały, że trzy różne kraje leżą mniej niż pół godziny jazdy samochodem od lotniska.
Wniosek ten jest narzuconym naruszeniem zasady proporcjonalności, co nie może być zaakceptowane. Dlatego też głosuję przeciwko wnioskowi.
David Martin (PSE), na piśmie. − Z zadowoleniem przyjmuję sprawozdanie i jego cele. Uważam że poprzez wprowadzenie większej przejrzystości w sposobie, w jaki są obliczane opłaty lotniskowe, zostaną stworzone równe szanse dla wszystkich i zostanie pobudzona konkurencja w sektorze. Plany pomogą lotniskom w Szkocji konkurować z konkurentami brytyjskimi, zwłaszcza poprzez osłabienie pozycji dominującej, jakie zajmują największe ośrodki transportowe takie jak Londyn.
Luca Romagnoli (NI), na piśmie. − (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Chciałbym powiedzieć, jako członek Komisji Transportu i Turystyki, że jestem za sprawozdaniem Stockmanna w sprawie wniosku dotyczącego dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie opłat lotniskowych.
Uważam jednakże za wskazane przedstawienie kliku uwag, w szczególności w odniesieniu do powiązania między opłatami lotniskowymi kosztami oferowanych usług. W tym względzie delegacje z Francji i Holandii, ze wsparciem Włoch, wzywają do wyraźnego odniesienia do kosztów. Należy tutaj zauważyć, że włoskie prawo krajowe zawiera przepis dotyczący szczególnego powiązania pomiędzy kosztami świadczonych usług i opłatami pobieranymi przez organ zarządzający. Przepis ust. 5 czyni włoski system w większym stopniu zgodnym z systemem dyrektywy, umożliwiając utrzymanie obecnych procedur, pod warunkiem monitorowania przez niezależny organ regulacyjny przewidziany w art. 10 prawidłowego stosowania dyrektywy w sprawie opłat i zespolenia organu, który przyjmuje poziomy opłat na poziomie krajowym ze tym samym organem władzy. Należy podkreślić, że organ ten będzie musiał być niezależny zarówno od organów zarządzających jak i spółek lotniczych.
Alyn Smith (Verts/ALE), na piśmie. − O ile sprawozdanie to zawiera wiele dobrych pomysłów w zakresie poprawy przejrzystości i uwzględnienia po raz pierwszy w obliczeniach kwestie środowiskowe, musimy być jak zawsze ostrożni, aby nie wylać dziecka z kąpielą. W moim okręgu wyborczym, w Szkocji, mamy tuziny małych lotnisk, a podróż samolotem nie jest luksusem - jest to konieczność służąca słabym gminom. W związku z tym poparłem poprawki mające na celu wyłącznie lotnisk w najbardziej oddalonych regionach z nowego systemu i oczekuję przedstawienia ram, które uwzględniają słabość wielu gmin.
Lars Wohlin (PPE-DE), na piśmie. − (SV) Duże spółki transportu lotniczego nalegały na specjalne rozwiązanie UE w celu uregulowania pobierania opłat lotniskowych przez lotniska. Myślę, że są monopolami lokalnym i wykorzystują swą pozycję monopolistyczną w celu narzucenia nieuzasadnionych opłat. Jednakże szwedzka agencja transportu lotniczego i mniejsze spółki mają obawy co do nowego prawodawstwa. Dla mniejszych spółek transportu lotniczego nowe prawodawstwo i harmonizacja są większym zagrożeniem, ponieważ często wybierają one konkurencyjne lotniska, które stosują niższe opłaty.
Głosowałem przeciwko dyrektywie z wielu powodów. Lotniska już podlegają regulacjom władz krajowych, a ich działalność jest ograniczona obowiązującym prawodawstwem UE w zakresie konkurencji. Te kraje, które wybierają model handlowy, który prowadzi do wyższych opłat lotniskowych wynikających, na przykład z inwestycji lub przeniesienia własności, muszą mieć możliwość czynienia tego dopóty, dopóki opłaty nie są sprzeczne z obowiązującym prawodawstwem. A zatem do państw członkowskich należy ocena, czy ich opłaty są konkurencyjne, czy też nie.
Parlament Europejski zawęził zakres zastosowania dyrektywy. Wraz z innymi głosowałem za poprawkami ograniczającymi dyrektywę do 67 lotnisk (w porównaniu do 150, które były objęte zakresem dyrektywy wcześniej). Jednakże nie mogę poprzeć regulacji cen na poziomie UE.
Jean-Pierre Audy (PPE-DE), na piśmie. - (FR) W pierwszym czytaniu w ramach procedury współdecyzji głosowałem za rezolucją legislacyjną w sprawie wniosku dotyczącego rozporządzenia dotyczącego wywozu i przywozu niebezpiecznych chemikaliów, opartego na sprawozdaniu sporządzone przez mojego kolegę z Holandii - Johannesa Bloklanda.
Jestem zadowolony, że osiągnięto kompromis, ponieważ istnieje bardzo pilna potrzeba uregulowania sytuacji prawnej wynikającej z unieważnienia przez Trybunał Sprawiedliwości przepisów rozporządzenie z 2003 r. i jednocześnie poprawienia sytuacji regulacyjnej, w celu uwzględnienia postępu uczynionego od tego czasu.
Liam Aylward (UEN), na piśmie. −Głosowałem za poprawkami kompromisowymi uzgodnionymi przez znakomitą większość grup politycznych, które mają na celu wspieranie wspólnej odpowiedzialności pomiędzy stronami, w odniesieniu do międzynarodowego handlu niebezpiecznymi chemikaliami.
Zasady uzgodnione na szczeblu UE są istotne dla zapewnienia wysokiego poziomu ochrony środowiska i zdrowia publicznego i mamy ambicje rozszerzenia tych zasad na skalę międzynarodową.
Świadomość ryzyka jest najważniejsza dla eksporterów i importerów. Kraje, dzięki wymianie informacji i dobrych praktyk oraz obowiązkowych krajowych przepisów w sprawie dopuszczalności substancji chemicznych, mogą podnieść taką świadomość, uświadamiając także ustawodawców i podmioty zainteresowane co do takiego ryzyka.
Proponowane prawodawstwo wdraża konwencję rotterdamską, a głównym celem jest pomoc uczestniczącym krajom uzyskać więcej informacji na temat właściwości potencjalnie niebezpiecznych chemikaliów i pestycydów. Dostarcza ono państwom przepisów i środków, aby zatrzymać niepożądany import toksycznych chemikaliów, nakładając wymóg i odpowiedzialność na eksportera/kraj eksportujący za dostosowanie się do prawa kraju importującego. Z wielkim zadowoleniem przyjmuję i wspieram to prawodawstwo oraz kompromisowy pakiet Parlamentu Europejskiego.
Alessandro Battilocchio (PSE), na piśmie. − (IT) Z zadowoleniem przyjmuję wdrożenie konwencji rotterdamskiej, ponieważ dowodzi to, że Europa jest świadoma zobowiązań w zakresie ochrony środowiska i zdrowia krajów trzecich, a w szczególności krajów rozwijających się. Od dzisiaj nie będzie już możliwe eksportowanie niebezpiecznych produktów chemicznych do krajów spoza Europy, bez uzyskania wcześniejszego zezwolenia kraju przeznaczenia (tzw. PIC - procedura zgody po uprzednim poinformowaniu).
Musimy położyć kres podwójnemu standardowi, jaki istniał, kiedy to substancja była ściśle regulowana na rynku europejskim w celu chronienia środowiska i zdrowia obywateli europejskich, ale można nią było swobodnie handlować z krajami trzecimi, bez stosowania żadnych środków ostrożności ani żadnych obowiązków, aby dostarczyć informacji na temat ryzyka. Wyraz uprzejmości i solidarności szczególnie wobec krajów, które nie posiadają tylu zasobów w zakresie informacji i analiz ryzyka jak Unia Europejska.
Ilda Figueiredo (GUE/NGL), na piśmie. − (PT) Konwencja rotterdamska w sprawie procedury zgody po uprzednim poinformowaniu w międzynarodowym handlu niektórymi niebezpiecznymi substancjami chemicznymi i pestycydami została przyjęta w dniu 1 września 1998 r. i weszła w życie w dniu 24 lutego 2004 r. Rozporządzenie (WE) nr 304/2003 dotyczące wywozu i przywozu niebezpiecznych chemikaliów wdraża konwencję rotterdamską.
Komisja uznała za konieczne wszczęcie postępowanie przeciwko Parlamentowi Europejskiemu i Radzie przed Trybunałem Sprawiedliwości, ponieważ nie zgadzała się co do zmiany podstawy prawnej (środowisko zamiast wspólnej polityki handlowej). W tym orzeczeniu z dnia 10 stycznia 2006 r., Trybunał Sprawiedliwości unieważnił rozporządzenie na tej podstawie, że powinno ono mieć podwójną podstawę prawną, obejmującą zarówno art. 133 jak i art. 175 ust. 1 Traktatu, oraz orzekł, że skutki rozporządzenia powinny być utrzymane zanim zostanie przyjęte nowe rozporządzenie oparte na stosownej podstawie prawnej.
Komisja Europejska przedłożyła nowy projekt rozporządzenia oparty na wyżej wspomnianej podstawie prawnej. W dzisiejszy głosowaniu, w pierwszym czytaniu, Parlament Europejski przyjął szereg poprawek do projektu Komisji, które teraz będą negocjowane z Radą. A zatem głosujemy za.
Françoise Grossetête (PPE-DE), ma piśmie - (FR) Z zadowoleniem przyjmuję porozumienie osiągnięte w sprawie tego rozporządzenia w pierwszym czytaniu. Na rynku jest 75 000 różnych produktów chemicznych i każdego roku przybywa 1 500 nowych. A zatem trudne jest dla rządów monitorowanie i zarządzanie wszystkimi potencjalnie niebezpiecznymi substancjami, które codziennie przekraczają nasze granice.
Rozporządzenie pomoże zapewnić wykorzystanie tych niebezpiecznych produktów chemicznych w bardziej racjonalny sposób, poprzez ułatwienie wymiany informacji na ich temat. Kraje importujące będą zatem odpowiednio wyposażone i poinformowane, tak aby mogły zidentyfikować potencjalne zagrożenia i nie przyjmować produktów chemicznych, którymi nie są w stanie zarządzać w sposób bezpieczny.
Musimy uznać trudności, wobec których stają czasami kraje eksportujące, zmierzając do uzyskania wyraźnej zgody krajów importujących. Jednakże, ustępstwa przyznane krajom eksportującym czekającym na zgodę nie mogą już być ważne przez okres dłuższy niż 12 miesięcy. Jestem zadowolony, że przyjęliśmy ten środek, który ma na celu zapobieżenie niekontrolowanemu importowi niebezpiecznych produktów chemicznych do krajów trzecich.
Rozporządzenie umożliwi nam uniknięcie wielu błędów popełnionych w przeszłości, które wyrządziły szkodę środowisku i zdrowiu publicznemu.
Bogusław Liberadzki (PSE), na piśmie. − Sprawozdawca Johannes Blokland słusznie zauważa, że na poziomie międzynarodowym i europejskim należy wprowadzić odpowiednie uregulowania mające na celu zwiększenie ochrony środowiska naturalnego oraz zdrowia publicznego.
Wypracowanie specyficznej infrastruktury w krajach mniej rozwiniętych zdecydowanie przeciwstawi się nieodpowiedzialnemu stosowaniu substancji chemicznych mogących mieć szkodliwe oddziaływanie na środowisko naturalne, gospodarkę i warunki pracy.
David Martin (PSE), na piśmie. − Głosowałem za sprawozdaniem. Uważam, że konwencję rotterdamską w sprawie procedury zgody po uprzednim poinformowaniu (PIC) za pozytywny krok w tym obszarze polityki. Zapewnienie udzielania uprzedniej zgody przez kraje trzecie przyjmujące substancje niebezpieczne pozwala w zapewnieniu, że kraje rozwijające się nie staną się ofiarami dumpingu ograniczonych substancji na ich terytorium bez ich zgody. Chociaż jest to zachęcający krok w dobrym kierunku, wdrażanie środków musi być ściśle kontrolowane przez Komisję.
Andreas Mölzer (NI), na piśmie. − (DE) Niedbali handlowcy próbują ominąć szczególne wymogi, które mają zastosowanie do transportu substancji chemicznych i innych towarów niebezpiecznych, wymogi takie jak specjalne szkolenie kierowcy, oznakowanie i podobne. Pojazdy świadczące usługi dostarczania przesyłek często przewożą wysoko żrące kwasy, płyny wybuchowe lub amunicję, często nawet bez wiedzy kierowcy. Jeśli przedmioty nie są oznakowane i listy przewozowe nie wskazują prawdziwego charakteru towarów, w razie wypadku życie personelu może być zagrożone. Ogień może mieć niewyobrażalnie straszliwe konsekwencje, nie tylko pod postacią trwałego uszkodzenia zdrowia, ale także możliwego zakażenia środowiska.
Sensowne jest uproszczenie wymogów dotyczących transportu niebezpiecznych towarów, bez osłabiania bezpieczeństwa. Istnieje także konieczność zastanowienia się nad przyspieszeniem przejścia do dwukadłubowych zbiornikowców w celu obniżenia konsekwencji klęsk środowiskowych. Jednakże przede wszystkim konieczne jest zwiększenie liczby ukierunkowanych kontroli wyrywkowych dotyczących TIR-ów w całej UE, tak aby czarna owca, która jedzie z niezabezpieczonym, nieoznakowanym i niebezpiecznym ładunkiem, z zepsutymi hamulcami, itp. mogła być usunięta z drogi.
Bogusław Sonik (PPE-DE), na piśmie. − Głosowałem za przyjęciem sprawozdania posła Johannesa Bloklanda w sprawie wniosku dotyczącego rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady dotyczącego wywozu i przywozu niebezpiecznych chemikaliów.
W sprawozdaniu podniesiona jest kwestia zezwolenia na transport bez wyraźnej zgody. Z ekonomicznego punktu widzenia obecna sytuacja jest niekorzystna dla europejskich eksporterów chemikaliów, jeżeli nie uzyskają oni zgody na przywóz wymienionych w załączniku substancji. Na skutek takich uregulowań europejscy eksporterzy, którzy podlegają w Europie dużym ograniczeniom, mogą w łatwy sposób wywozić chemikalia poza teren Unii Europejskiej. Wprowadzenie elastycznej zmiany może spowodować, że szczególnie kraje mniej rozwinięte nie będą miały żadnej ochrony przed wwiezieniem na ich obszar substancji chemicznych. W celu uniknięcia niekontrolowanego wywozu substancji niebezpiecznych do krajów trzecich oraz w celu ochrony krajów, które mogą w mniejszym stopniu lub w ogóle nie mogą ocenić niebezpiecznych chemikaliów, okres milczącej zgody powinien być krótszy.
Ważne jest, że wniosek Komisji odnosi się do kwestii wprowadzenia narzędzi ułatwiających organom celnym egzekwowanie przepisów rozporządzenia. Dla skutecznego i prawidłowego funkcjonowania mechanizmów proponowanych nowym rozporządzeniem konieczna jest ścisła współpraca pomiędzy urzędami celnymi a wyznaczonymi organami krajowymi. Wdrożenie nowych przepisów powinno być poprzedzone opracowaniem wytycznych dotyczących stosowania produktów i dokumentacji informacyjnej oraz przeprowadzeniem szkoleń według standardów wspólnotowych, szczególnie dla nowych państw członkowskich.
Jean-Pierre Audy (PPE-DE), na piśmie. - (FR) W pierwszym czytaniu w ramach procedury współdecyzji, głosowałem za rezolucją legislacyjną zmieniająca wniosek Komisji Europejskiej zamieniający rozporządzenie Rady (EWG) nr 1408/71 w sprawie stosowania systemów zabezpieczenia społecznego do pracowników najemnych i ich rodzin przemieszczających się we Wspólnocie, w oparciu o sprawozdanie mojego wspaniałego kolegi z Węgier, Csabę Őryego, które wprowadza poprawki techniczne do wniosku Komisji Europejskiej, aby rozporządzenie było bardziej zrozumiałe i czytelne.
Jest on zadowolony, że rozporządzenie to daje właściwy wyraz rozwojowi sytuacji prawnej krajowych systemów zabezpieczenia społecznego i w związku z tym zapewnia odpowiednią koordynację na szczeblu wspólnotowym.
Adam Bielan (UEN), na piśmie. − Odwołując się do zasady czterech podstawowych wolności europejskiej integracji gospodarczej, chciałbym zwrócić uwagę na znaczenie rozporządzenia 1408/71, które ma na celu promowanie mobilności pracowników w Unii Europejskiej.
Omawiane sprawozdanie dotyczy co prawda kwestii ściśle technicznych, te jednak, dążąc do uaktualnienia wspomnianego rozporządzenia tak, by brało ono pod uwagę zmiany z zakresu ubezpieczeń społecznych na szczeblu krajowym, wpływają bezpośrednio na codzienność obywateli podróżujących, pracujących lub zamieszkujących w innym państwie członkowskim.
Zgadzam się również ze sprawozdawcą, iż przy wdrażaniu zasady mobilności w Europie warunki socjalne winny być precyzyjnie określone.
Wreszcie, chciałbym podkreślić, jak ważne są zaproponowane zmiany i przejrzystość zasad dla tysięcy obywateli Polski żyjących i pracujących poza granicami państwa. Jest to jeden z głównych powodów, dla którego poparłem sprawozdanie Csaby Őryego.
Bogusław Liberadzki (PSE), na piśmie. − Pan Csaba Őry słusznie ocenia, iż na poziomie Unii Europejskiej należy zapewnić skuteczną koordynację pomiędzy państwami członkowskimi w zakresie świadczeń.
Rozporządzenie to, poprzez wprowadzenie uaktualnień uwzględniających ostatnie zmiany w niektórych państwach członkowskich, ma w przyszłości szansę zagwarantować obywatelom przemieszczającym się z jednego państwa członkowskiego do innego możliwość korzystania z ubezpieczeń społecznych.
Jean-Pierre Audy (PPE-DE), na piśmie. - (FR) Na podstawie sprawozdania z własnej inicjatywy przedstawionego przez mojego przyjaciela i kolegę z Niemiec Jorgo Chatzimarkakisa, głosowałem za rezolucją w sprawie ram prawnych dla zwiększania konkurencyjności przemysłu motoryzacyjnego, opartą na CARS 21 grupy wysokiego szczebla.
Chciałbym rozpocząć od pochwalenia metody, obejmującej przeprowadzenie prawdziwego audytu przemysłowego ze wszystkimi zainteresowanymi stronami, w celu określenia polityki przemysłowej dla sektora motoryzacyjnego, wraz z parametrami tak ważnymi jak nie tylko wpływ na siłę nabywczą, zatrudnienie, bezpieczeństwo, mobilność, środowisko i ciężary prawne, jakie branża musi ponosić, ale także innowacje, konkurencyjność, problemy samochodów używanych, pozbywanie się starych samochodów itp., na rynku wewnętrznym, którego pełne ustanowienie jest jeszcze daleka perspektywą.
Zasadniczą kwestią jest, aby po utworzeniu rynku wewnętrznego Unia Europejska w interesie konsumentów przywiązywała szczególną wagę do producentów, wdrażając wobec nich europejską politykę przemysłową. Sektor motoryzacyjny, w którym posiadamy długą tradycję, musi uzyskać wsparcie, ponieważ przechodzi on obecnie wielkie zmiany.
Gerard Batten (IND/DEM), na piśmie. − O ile zgadzam się, że pożądane może być obniżenie emisji CO2 w ogólnym kontekście gospodarczym, decydowanie w takich kwestiach nie należy do niedemokratycznej UE.
Ilda Figueiredo (GUE/NGL), na piśmie. − (PT) Europejski przemysł motoryzacyjny, który stanowi około 3% PKB Unii i 7% jej wielkości produkcji, jest jednym z najważniejszych sektorów gospodarczych, produkując około jedną trzecią światowej wielkości produkcji.
Jest to także jeden z głównych sektorów eksportowych UE i inwestuje 4% swego obrotu w badania i rozwój. Sektor ten jest jednym z największych pracodawców, z 2 milionami bezpośrednich i 10 milionami pośrednich miejsc pracy i jest w związku z tym kluczowym czynnikiem gospodarczego, społecznego i kulturowego życia Europy.
Jednakże sektor ten stoi wobec poważnych wyzwań. Szybki postęp technologiczny, powiązany z zażartą konkurencją międzynarodową, oznacza, że musi się on szybko zmieniać. Ponadto nad sektorem ciążą znaczne oczekiwania społeczne, w szczególności w odniesieniu do środowiska i bezpieczeństwa drogowego. To ścisłe wzajemne oddziaływanie pomiędzy przemysłem, środowiskiem, energią i transportem czyni z niego jeden a najbardziej regulowanych obszarów UE - jest on objęty około 80 dyrektywami i 115 regulacjami UNECE.
Jednakże nie możemy poprzeć wszystkich wniosków przedstawionych w tym sprawozdaniu. Za duży nacisk położono na ochronę rynku wewnętrznego i konkurencji, podczas gdy za mało uwagi poświęcono kwestiom społecznym i związanym z rynkiem pracy, a także pogłębianiu się różnic pomiędzy państwami członkowskimi.
Bruno Gollnisch (NI), na piśmie. (FR) Sprawozdanie Chatzimarkakisa rzekomo jest na temat głównych czynników, które uczynią przemysł motoryzacyjny konkurencyjnym w najbliższych latach, biorąc pod uwagę ograniczenia środowiskowe, standardy dotyczące produktu i bezpieczeństwa, konkurentów w kontekście międzynarodowym itp.
Czytając tekst odnajdujemy dowód pędu do prześladowania różnych podmiotów. Czy naprawdę nie ma miejsca w takim sprawozdaniu na ograniczenie ruchu w obszarach miejskich i transgraniczną egzekucję grzywien za naruszenie przepisów drogowych? Czy od Europejczyków należy teraz wymagać, pod groźba grzywny lub wyższych podatków, aby kupowali „czyste” pojazdy z drogimi zapewniającymi bezpieczeństwo technologiami, podczas gdy rzeczywistość w kraju takim jak Francja jest taka, że wysoki średni wiek samochodów na drogach (osiem lat) jest odzwierciedleniem trudności finansowych ludzi i niskiej siły nabywczej? Dlaczego prywatne samochody są ponownie karcone, skoro są one odpowiedzialne na przykład we Francji tylko za 13% emisji CO2 i liczba ta jest z pewnością niższa dla krajów, które nie stosują energii jądrowej?
Podstawowym paradoksem tutaj jest zmierzanie do konkurencyjnego przemysłu motoryzacyjnego w Europie, kiedy ogólnym dążeniem polityk europejskich jest podnoszenie cen samochodów i doprowadzanie konsumentów do zubożenia, a jednocześnie wprowadzanie nowych form ścigania w celu odstraszenia ludzi od kupowania i używania pojazdów.
Françoise Grossetête (PPE-DE), na piśmie. (FR) Głosowałem za sprawozdaniem w sprawie ram prawnych dla zwiększania konkurencyjności przemysłu motoryzacyjnego.
Jest to mapa drogowa dla poprawienia czystości i bezpieczeństwa samochodów oraz uproszczenia kontekstu prawnego w zakresie rozwoju europejskiej produkcji pojazdów.
Musimy umożliwić obniżenie wpływu transportu drogowego na jakość powietrza, ponieważ obecnie używane pojazdy są stopniowo zastępowane.
Z zadowoleniem przyjmuję zaakceptowanie terminów, jakie ustanowił Parlament, zgadzając się na 2015 r., aby osiągnąć granicę 125 g/km w przypadku nowych samochodów wchodzących na rynek. Data jest taka sama jak dla wejścia w życie standardów Euro VI.
Do tych wysiłków mogą przyczynić się dodatkowe środki (w tym na przykład paliwa alternatywne, ekopojazdy lub zachęty podatkowe), a szczególną uwagę należy zwrócić na biopaliwa i wodór.
CARS 21 zaleca całościowe podejście do bezpieczeństwa drogowego, obejmujące technologię motoryzacyjną, infrastrukturę i użytkowników dróg (sugerowane środki obejmują elektroniczną kontrolę stabilności, system przypominania o zapięciu pasów bezpieczeństwa i systemy hamulców bezpieczeństwa).
Pierwszym wymogiem skutecznego prawodawstwa jest jego realistyczny charakter, a względy środowiskowe zawsze były kwestiami centralnymi dla polityk w zakresie przemysłu.
Kartika Tamara Liotard (GUE/NGL), na piśmie. − (NL) Głosowałam za sprawozdaniem Chatzimarkakisa, ponieważ wniosek Komisji jest bardziej przyjazny środowisku. Sprawozdawca zasugerował cel wynoszący 125 g/km CO2 w 2015 r. Wniosek Komisji sugeruje maksymalny poziom emisji wynoszący 120 g/km CO2 w 2012 r. Złożyłam poprawkę, aby to wycofać, ale nie przeszła. Zastanawiam się, skąd sprawozdawca ma mniej korzystny dla środowiska wniosek, nie podlegając wpływom lobby przemysłu motoryzacyjnego. Od wielu lat istniało dobrowolne porozumienie pomiędzy Komisją i przemysłem motoryzacyjnym, aby obniżyć emisje CO2. Cel Komisji nie pochodzi znikąd i jest on, według przedstawicieli przemysłu motoryzacyjnego, technicznie możliwy do zrealizowania, a z punktu widzenia innowacji jest produktem eksportowym. Będą oni tymczasowo osiągać mniejsze zyski, aby w przyszłości być zdolnymi do ustabilizowania pozycji konkurencyjnej.
Argument, że spowoduje to utratę pracy jest nieuzasadniony. Chciałabym podkreślić, że koszty personelu stanowią tylko 6% kosztów produkcji nowych samochodów. Decyzja o obniżeniu kosztów siły roboczej nie jest powiązana z dążeniem do osiągania celu w postaci 120 g/km emisji CO2 w 2012 r. Jeśli przemysł motoryzacyjny postanowi o przeniesieniu swej działalności do krajów o taniej sile roboczej, uczyni to tak czy inaczej.
David Martin (PSE), na piśmie. − Głosowałem za sprawozdaniem. Stanowczo uważam, że odnoszący się do CO2 cel wynoszący 120 g/km przed 2012 r. musi zostać osiągnięty i jest zasadniczy w walce ze zmianami klimatycznymi. Chociaż przyznaję, że państwa członkowskie muszą zaangażować się w finansowanie badań i rozwoju w zakresie sektora motoryzacyjnego w tym obszarze, uważam, że sam przemysł także powinien przyczyniać się i dowodzić dalszego zaangażowania w obniżanie skutków zmian klimatycznych. Pochwalam także wezwanie w dyrektywie do informowania pracowników i przeprowadzania z nimi konsultacji w tej kwestii.
Erik Meijer (GUE/NGL), na piśmie. − (NL) Wraz z moją koleżanką, panią Liotard, głosowałem przeciwko sprawozdaniu Chatzimarkakisa, ponieważ pierwotny wniosek Komisji jest bardziej przyjazny środowisku. Sprawozdawca ustanawia cel wynoszący 125 g/km emisji CO2 w 2015 r. We wniosku Komisji, maksymalny poziom emisji wynosił 120 g/km emisji CO2 w 2012 r. Moja grupa złożyła dzisiaj poprawkę, aby zostało to wycofane, ale poprawka nie przeszła. Zastanawiam się, skąd sprawozdawca ma mniej korzystny dla środowiska wniosek, nie podlegając wpływom lobby przemysłu motoryzacyjnego. Od wielu lat istniało dobrowolne porozumienie pomiędzy Komisją i przemysłem motoryzacyjnym, aby obniżyć emisje CO2. Cel Komisji nie pochodzi znikąd. Według przedstawicieli przemysłu motoryzacyjnego, cel ten jest technicznie możliwy do zrealizowania i może stworzyć innowacyjny produkt eksportowy. Z pewnością fabryki samochodów będą tymczasowo osiągać mniejsze zyski, ale wzmocnią swoją pozycję konkurencyjną.
Argument, że spowoduje to utratę pracy jest nieuzasadniony. Koszty personelu stanowią tylko 6% kosztów produkcji nowych samochodów. Decyzja o obniżeniu kosztów siły roboczej nie jest powiązana z dążeniem do osiągania celu w postaci 120 g/km emisji CO2 w 2012 r. Jeśli przemysł motoryzacyjny postanowi o przeniesieniu swej działalności do krajów o taniej sile roboczej, uczyni to tak czy inaczej.
Luís Queiró (PPE-DE), na piśmie. − (PT) Przyszłość konkurencyjności europejskiego sektora motoryzacyjnego jest niezmiernie ważna. UE powinna zatem nadal przyjmować długookresowe podejście oparte na inwestowaniu w badania i rozwój oraz poprawę funkcjonowania rynku wewnętrznego za pomocą koniecznego prawodawstwa i uproszczenia procedur administracyjnych, ich przyspieszenia i obniżenia ich kosztów. Sprawozdanie sugeruje, że należy przyjąć zintegrowane podejście do środowiska, dostosowane do nowych technologii silników i oraz wykorzystywania mniej zanieczyszczających paliw oraz że należy przyjąć dodatkowe środki w dziedzinie zarządzania ruchem, zachowania na drodze i infrastruktury, aby obniżyć jeszcze bardziej emisję gazu cieplarnianego.
Uważam, że te aspekty są bardzo istotne, a wymagane inwestycje powinny być finansowane w dużej mierze poprzez partnerstwo publiczno-prywatne jako nowe narzędzie badań przemysłowych i rozwoju technologicznego. Wreszcie, wymiar międzynarodowy uwypukla konieczność pilnego podjęcia środków w celu poprawienia dostępu do rynków, w szczególnie w Azji, poprzez wielostronne negocjacje i dwustronne porozumienia handlowe.
W związku z tym głosowałem za sprawozdaniem w sprawie CARS 21.
Brian Simpson (PSE), na piśmie. −Będę głosować za sprawozdaniem Chatzimarkakisa, nawet jeśli uważam, że przemysł motoryzacyjny powinien robić więcej w celu obniżenia emisji pochodzących w pojazdów, jakie generuje.
Bardzo łatwo jest z jednej strony uczynić z samochodu głównego grzesznika w zakresie ochrony środowiska i z pewnością samochody, które mamy obecnie, pozostawiają wiele do życzenia. Ale musimy pracować z branżą i wpajać jej przedstawicielom konieczność produkowania samochodów bardziej przyjaznych dla środowiska.
Przemysł motoryzacyjny jest dużym pracodawcą i znacznie przyczynia się do rozwoju lokalnych, regionalnych i krajowych gospodarek. Nie może on zatem być traktowany w swobodny sposób, jak uważają niektórzy posłowie tej Izby.
Jedna kwestia mnie niepokoi w tym sprawozdaniu - wyraźny pogląd, że środki podatkowe i harmonizacja podatkowa powinny być wykorzystywane jako sposób wspierania koncepcji CARS 21.
Według mnie jest to za daleko posunięta idea i nie mogę jej poprzeć. Jednakże z zadowoleniem przyjmuję to sprawozdanie i popieram je, ponieważ ogólnie przyjmuje ono wyważone i praktyczne podejście.
Renate Sommer (PPE-DE), na piśmie. − (DE) Sprawozdanie zatytułowane CARS 21: ramy prawne dla zwiększania konkurencyjności przemysłu motoryzacyjnego posiada moje pełne poparcie. Sprawozdanie to pomaga wzmocnić konkurencyjność przemysłu samochodowego.
Poza nałożeniem nowych obowiązków na branżę, w formie wymogów środowiskowych, musimy także uprościć procedury, zredukować biurokrację i zastosować zasady lepszego stanowienia prawa. Ponadto, przemysł motoryzacyjny musi korzystać w większym stopniu z funduszy na badania i rozwój.
W odniesieniu do osiągnięcia celu dotyczącego wartości CO2, ważne jest, abyśmy oparli etapowe obniżenia raczej na parametrze wagi pojazdu niż na poziomie emisji dwutlenków węgla. Jedyną fizyczną korelacją, która istnieje, jest korelacja pomiędzy wagą pojazdu a jego poziomem emisji CO2. Poziom emisji związków węgla nie oferuje takiego rodzaju korelacji i jego wykorzystanie służyłoby tylko postawieniu niemieckiego przemysłu samochodowego w niekorzystnej sytuacji w stosunku do konkurencji.
Stanowczo opowiadamy się za zintegrowaną strategią, która uwzględnia wszystkie możliwe sposoby obniżenia emisji CO2. Chcemy, aby czynniki takie jak zachowanie kierowcy, stworzenie różnych zachęt, aby używać samochodów przyjaznych środowisku, wykorzystanie biopaliw i wspieranie nowych form technologii pojazdów, przyczyniały się do obniżenia poziomów emisji. Jest to wyzwanie nie tylko dla producentów, ale dla wszystkich zainteresowanych stron.
Søren Bo Søndergaard (GUE/NGL), na piśmie. − Głosowałem przeciwko sprawozdaniu Chatzimarkakisa, ponieważ wniosek Komisji jest bardziej przyjazny środowisku. Sprawozdawca ustanawia cel wynoszący 125 gram CO2 na km w 2015 r. Wniosek Komisji sugeruje cel w postacie maksymalnych emisji wynoszących 120 gram CO2 w 2012 r., co zostało przedstawione w formie poprawki. Niestety poprawka ta została odrzucona. Zastanawiam się, skąd sprawozdawca wziął wniosek, który jest mniej korzystny pod względem środowiskowym i technicznym, nie podlegając wpływom lobby przemysłu motoryzacyjnego. Od wielu lat istniało dobrowolne porozumienie pomiędzy Komisją i przemysłem motoryzacyjnym, aby obniżyć emisje CO2. Cel Komisji nie pochodzi znikąd i jest on, według przedstawicieli przemysłu motoryzacyjnego, technicznie możliwy do zrealizowania, a z punktu widzenia innowacji jest produktem eksportowym Będą oni tymczasowo osiągać mniejsze zyski, w celu ustabilizowania ich pozycji konkurencyjnej w przyszłości.
Argument, że spowoduje to utratę pracy jest nieuzasadniony. Podkreślam fakt, że koszty personelu stanowią tylko 6% kosztów produkcji nowych samochodów. Decyzja o obniżeniu kosztów siły roboczej nie jest powiązana z dążeniem do osiągnięcia celu w postaci 120 g CO2 na km a 2012 r. Jeśli przemysł motoryzacyjny postanowi o przeniesieniu swej działalności do krajów o taniej sile roboczej, uczyni mimo wszytko.
Bart Staes (Verts/ALE), na piśmie. − (NL) Sektor transportowy odpowiada za jedną piąta emisji gazów cieplarnianych. Trwałe, efektywne i czyste samochody mogą w znacznym stopniu przyczynić się do walki ze zmianami klimatycznymi. Wysiłki te mogą znacznie wzmocnić przemysł motoryzacyjny w przyszłości. Niestety nie ma żadnej oznaki tej wiadomości w odpowiedzi na dokument CARS ze strony Komisji i Parlamentu.
W naszych poprawkach próbowaliśmy zaznaczyć wiele kluczowych kwestii. Należy spojrzeć na mobilność indywidualną i przemysł motoryzacyjny w szerszym kontekście trwałej mobilności. Podkreślamy, że narastający popyt na paliwa transportowe może prowadzić do wykorzystywania źródeł ropy, takich jak piasek roponośny i syntetyczny gaz węglowy, które mają poważne, niekorzystne konsekwencje dla środowiska. Należy także podjąć kroki, aby poprawić efektywność paliw w sektorze. Wykorzystanie biopaliw może być wzmocnione tylko wtedy, gdy Komisja ustanowi wiążący wyczerpujący system certyfikacji, ze ścisłymi kryteriami społecznymi i środowiskowymi.
Wreszcie, chcielibyśmy także skreślić, po pierwsze, ustępy sugerujące, że sport motoryzacyjny i wyścigi Formuły 1 mogą przyczynić się do rozwoju bardziej przyjaznych środowisku technologii oraz, po drugie, ustępy, które zezwalają producentom na produkowanie pojazdów, które emitują dodatkowy CO2, jeśli emisje te wynikają z prawnie wiążących środków na szczeblu UE.
Większość naszych poprawek została odrzucona. W związku z tym głosuję przeciwko sprawozdaniu.
Jean-Pierre Audy (PPE-DE), na piśmie. (FR) Głosowałem za rezolucją Parlamentu Europejskiego: Przepisy podatkowe a straty w sytuacjach transgranicznych, opartą na sprawozdaniu z własnej inicjatywy, sporządzonym przez moją wspaniałą koleżankę Piię-Noorę Kauppi w odpowiedzi na komunikat Komisji Europejskiej na ten sam temat. Jestem bardzo zaniepokojony niekorzystnymi dla przedsiębiorstw na rynku wewnętrznym konsekwencjami bardzo wielu systemów stosowanych przez państwa członkowskie do strat transgranicznych.
Jest to szczególnie odpowiedni czas, w kontekście ostatniej decyzji Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (ETS) w sprawie spółki Marks & Spencer, gdyż w przypadku braku transgranicznego potrącenia strat, kompensacja tych strat jest co do zasady ograniczona do zysków osiągniętych w państwie członkowskim, w którym dokonano inwestycji. Zakłóca to decyzje przedsiębiorstw działających na rynku wewnętrznym. Wydaje się zasadnicze, aby dążyć do bezpośredniej koordynacji systemów podatkowych państw członkowskich w ramach wspólnego rynku.
Jednakże, musi to być to rozwiązanie tymczasowe, ponieważ w dłuższym okresie musimy przyjąć wspólną skonsolidowana podstawę opodatkowania spółek, która stanowi ogólne rozwiązanie i eliminuje przeszkody podatkowe dla transgranicznej kompensacji strat i zysków.
Proinsias De Rossa (PSE), na piśmie. −Głosowałem za sprawozdaniem Kauppi, ponieważ istnieje potrzeba ciągłej szczegółowej debaty na różne sporne kwestie, jakie są podniesione w tym sprawozdaniu. Konieczne jest zapewnienie, aby różne systemy podatkowe dla spółek nie umożliwiały spółkom uchylenia się od odpowiedzialności do wspierania społeczeństwa poprzez dzielenie się ich zyskami, poprzez system podatkowy dla spółek.
Jednakże szczególną uwagę należy zwrócić na negatywny wpływ, jaki może mieć CCCTB na małe kraje, takie jak Irlandia, w których poziomy koniunktury i zatrudnienia zależą w dużej mierze od zdolności do przyciągnięcia inwestycji zagranicznych.
Ilda Figueiredo (GUE/NGL), na piśmie. − (PT) Niestety poprawki złożone przez naszą grupę zostały odrzucone, w szczególności stanowiska sprzeczne z tymi, które ostatecznie zostały przyjęte.
Obejmowały one opinię na temat orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Wspólnot Europejskich w sprawie Marks & Spencer, które stanowi nadmierną ingerencję w prawo państw członkowskich do nieosłabiania ich systemów podatkowych. W sytuacjach transgranicznych uprawnienia podatkowe muszą być sprawiedliwie rozdzielone pomiędzy zainteresowane państwa członkowskie, unikając podwójnego kompensowania strat i ryzyka uchylenia się od podatku.
Uważa się także, że istnieje ryzyko, że poprzez umożliwienie kompensacji strat transgranicznych, spółki będą zmierzać do zapewnienia, aby ich zyski były opodatkowane raczej w krajach o niskich podatkach niż w krajach o podatkach wysokich. Możliwość kompensacji strat transgranicznych może być uzasadniona zatem tylko wtedy, gdy części danego przedsiębiorstwa są rzeczywiście wzajemnie powiązane, czyli, innymi słowy, gdy części te są zintegrowane pod względem gospodarczym i organizacyjnym.
Przede wszystkim, chronione muszą być warunki właściwego i równego opodatkowania, które zapobiega uchylaniu się od podatków i które także zapewnia funkcjonowanie służb publicznych i bardziej sprawiedliwy podział i dystrybucję dochodu.
Hélène Goudin, Nils Lundgren (IND/DEM), na piśmie. − (SV) Rynek wewnętrzny jest największym wkładem UE na rzecz demokracji i dobrobytu Europy.
Celem tego sprawozdania jest zapewnienie lepszego funkcjonowania rynku wewnętrznego, poprzez doprowadzenie do harmonizacji podstaw opodatkowania, w tym przypadku poprzez harmonizacje sposobów, w jaki mają być traktowanie straty spółek, kiedy ich działalność rozciąga się na kilka krajów. Jednakże, sprawozdanie opiera się na przesłance, która nie została przemyślana. Harmonizacja podstaw opodatkowania ma bardzo różne skutki w poszczególnych krajach, w zależności od struktury ich przemysłu. W niektórych krajach jest przewaga przemysłu ciężkiego, z wielkimi inwestycjami o szerokim zasięgu, podczas gdy w innych przemysł jest zdominowany przez usługi i przemysł lekki.
Uważamy zatem, że kwestia harmonizacji podstaw opodatkowania powinna być gruntowniej przemyślana zanim takie sprawozdanie jak to zostanie poddane debacie w Parlamencie.
Małgorzata Handzlik (PPE-DE), na piśmie. − Szanowni Państwo! Podatki są chyba jedną z najbardziej wrażliwych kwestii unijnych. Gdy tylko w dyskusjach na forach międzynarodowych pojawiają się dyskusje na ich temat, pojawiają się tysiące słów krytyki, głównie dlatego, iż państwa członkowskie zazdrośnie strzegą swojego prawa do ich ustanawiania.
Przy dyskusji nad sprawozdaniem pani Kauppi o stratach podatkowych w sytuacjach granicznych problem podatków został istotnie przeanalizowany. Zwrócono w nim uwagę na duże problemy związane z filiami przedsiębiorstw, które korzystają z różnych systemów podatkowych, często w ramach jednego przedsiębiorstwa, ale za to w innych krajach.
Nie ulega wątpliwości, że Unia Europejska potrzebuje konkurencyjnych przepisów podatkowych. Nie znaczy to w żaden sposób zharmonizowanych, lecz konkurencyjnych. Takich, które nie będą stanowiły nadmiernej szkody, a wręcz przeciwnie, będą zachętą do ewentualnego otwierania biznesu.
Uważam, iż Unia Europejska absolutnie nie powinna zajmować się harmonizacją podatków od osób prawnych, natomiast powinna odpowiednio koordynować podatki na szczeblu UE tak, aby wynikały z nich rzeczywiste korzyści płynące z konkurencji podatkowej. Cieszę się, że pani poseł sprawozdawca podziela moją opinię w przedstawionym sprawozdaniu.
David Martin (PSE), na piśmie. − Moim zdaniem problem przeszkód pojawiających się w handlu transgranicznym nie leży w harmonizacji opodatkowania, które powinno wchodzić w zakres kompetencji poszczególnych ustawodawców krajowych. W Związku z tym wstrzymuję się od głosowanie w tej kwestii.
Alyn Smith (Verts/ALE), na piśmie. − Panie przewodniczący! Czasami zastanawiam się, czy warto wkładać wysiłki w sprawozdania w tym obszarze. Polityka podatkowa musi pozostać w zakresie kompetencji państw członkowskich i wszelkie posunięcia, pochodzące skądkolwiek, aby rozszerzyć kompetencje Wspólnoty na ten obszar polityki będą spotykały się ze sprzeciwem naszych wyborców, rządów krajowych i przedsiębiorstw. W związku tym, o ile nie krytykuję ciężkiej pracy, jaką oczywiście wykonano w tym zakresie, nie zgadzam się z tym sprawozdaniem i kwestionuję nawet potrzebę jego przyjmowania.
Jan Andersson, Göran Färm, Anna Hedh u Inger Segelström na piśmie. − (SV) My, szwedzcy socjaldemokraci z zadowoleniem przyjmujemy wspólnotową strategię na rzecz bezpieczeństwa i higieny pracy i w związku z tym głosowaliśmy za nią. Ważne jest, aby ustalić teraz cele dotyczące liczby inspektorów pracy w Europie. Zgodnie z rekomendacjami MOP liczba inspektorów powinna wynosić jeden na każde 10 000 pracowników. Należy nad tym ubolewać, jednakże, po cięciach narzuconych przez rząd Szwecja nie spełnia już wymogów ustanowionych przez MOP, a teraz przez Parlament Europejski. Po narzuceniu oszczędności przez rząd, Szwecja wskaźnik ten będzie wynosił tylko 0,7 na 10 000 pracowników. Proszę porównać to na przykład z Danią, gdzie liczba ta wynosi co najmniej 2.
Jean-Pierre Audy (PPE-DE) na piśmie. (FR) Na podstawie sprawozdania sporządzonego przez moja koleżankę z Wielkiej Brytanii, Glenis Willmott, głosowałem za rezolucja Parlamentu Europejskiego w sprawie wspólnotowej strategii na rzecz bezpieczeństwa i higieny pracy na lata 2007-2012, w odpowiedzi na komunikat Komisji Europejskiej na ten sam temat.
Każdego roku, niemalże 500 000 osób umiera lub doznaje stałego kalectwa z przyczyn związanych z pracą i musimy przywitać brawami cel Komisji Europejskiej w postaci osiągnięcia obniżenia w UE średnio o 25% liczby wypadków związanych z pracą. Popieram ideę rosnącej aktywności Europejskiej Agencji ds. Bezpieczeństwa i Ochrony Zdrowia w Bilbao (Hiszpania).
W tej kwestii i, bardziej ogólnie, w zakresie rozwoju Europy socjalnej, żałuję, że ani sprawozdanie ani komunikat Komisji Europejskiej nie podkreślają, że zasadniczą kwestią jest popieranie partnerów społecznych; zawsze musimy pamiętać, że na mocy obowiązujących traktatów, czyli art. 137 i kolejnych Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską (TWE), co zostało potwierdzone w traktacie lizbońskim, który jest w trakcie ratyfikowania, Wspólnota posiada instrumenty legislacyjne mające na celu ułatwienie rozwoju europejskiego prawa socjalnego.
Philip Bushill-Matthews (PPE-DE), na piśmie. −Jest to sprawozdanie nielegislacyjne, które zostało znacznie zrewidowane w komisji, bezpośrednio w wyniku naszego wkładu. W konsekwencji, nie powinno być automatycznej potrzeby dzielenia się na grupy polityczne, chociaż złożyliśmy kilka dodatkowych poprawek na sesję plenarną.
W swej surowej pierwotnie formie, sprawozdanie wzywało do bardziej preskryptywnego prawodawstwa UE w wielu obszarach. Obecnie z zadowoleniem przyjmuje ono większy nacisk Komisji na specyfikacje prawne oraz zmniejszenie ciężarów administracyjnych oraz silne skoncentrowanie się na pomocy dla MŚP. Uznaje nadrzędną rolę państw członkowskich we wspieraniu agendy dotyczącej zdrowia i bezpieczeństwa. Jesteśmy dumni z roli, jaka odegraliśmy w znacznym złagodzeniu pierwotnego podejścia w celu uczynienia tego sprawozdania możliwym do przyjęcia. Wszyscy troszczymy się o ochronę zdrowia i bezpieczeństwa pracowników.
Ilda Figueiredo (GUE/NGL), na piśmie. − (PT) Sprawozdanie przyjęte przez Komisję Zatrudnienia i Spraw Socjalnych obejmuje znaczące aspekty walki o lepsze warunki życia i pracy, wraz z lepszą ochroną zdrowia i bezpieczeństwa. Jednakże niestety, z inicjatywy PPE, wiele wniosków zostało poprawionych, a ustęp 59, który podkreślał, że stałe zatrudnienie jest istotnym czynnikiem przyczyniającym się do bezpieczeństwa i higieny pracy, został odrzucony. Stąd w ostatecznym głosowaniu wstrzymaliśmy się od głosu.
Biorąc pod uwagę, że liczba wypadków przy pracy i chorób zawodowych nie rozkłada się jednolicie, ponieważ ich występowanie jest dużo częstsze niż średnia UE wśród niektórych kategorii pracowników (na przykład migranci, osoby pracujące na podstawie niepewnych umów, kobiety, młodzież i ludzie starsi) i szczególnych państwach członkowskich, Parlament Europejski wzywa Komisję do nadania priorytetu rodzajom działalności i/lub sektorom, które są obciążone szczególnym ryzykiem.
Jednakże, z zadowoleniem przyjmujemy przyjęcie ustępu, który uważa nadmierne godziny pracy i niewystarczające okresy odpoczynku, za kluczowe czynniki zwiększonych poziomów wypadków przy pracy i chorób zawodowych, i wzywa do właściwego wyważenia pomiędzy życiem zawodowym i rodzinnym.
Hélène Goudin i Nils Lundgren (IND/DEM), na piśmie. − (SV) Lista Czerwcowa uważa, że kwestie bezpieczeństwa i higieny pracy są głównie kwestią krajową. Oczywiście wszystko jest ważne, począwszy od stopniowego usuwania azbestu z miejsc pracy po ochronę opieki zdrowotnej pracowników, którzy pracują z ostrymi narzędziami. Jednak jesteśmy przeświadczeni, że to państwa członkowskie są uprawione do formułowania odpowiednich krajowych strategii w zakresie bezpieczeństwa o higieny pracy. Poddajemy zatem w wątpliwość praktyczną wartość dodaną, jaką idee UE mogłyby przynieść w tym zakresie. W oparciu o argumenty przytoczone powyżej glosowaliśmy za poprawką, aby ograniczyć strategię na rzecz bezpieczeństwa i higieny pracy i przeciwko sprawozdaniu w głosowaniu końcowym.
Monica Maria Iacob-Ridzi (PPE-DE), na piśmie. − (RO) Jestem za sprawozdaniem i popieram propozycję wykorzystywania funduszy strukturalnych do inwestowania w infrastrukturę górniczą, aby zapobiec tak wielkiej liczbie wypadków, jakie zdarzają się w tym sektorze.
Unia Europejska nie może posiadać wiarygodnej strategii ochrony rynku pracy, nie zapewniając państwom członkowskim wsparcia finansowego. Górnictwo jest w Rumunii najbardziej dotkniętym ryzykiem sektorem, z najwyższą liczbą wypadków przy pracy, ale dostępne środki krajowe są niewystarczające, aby poprawić warunki pracy. Unia Europejska może zaradzić sytuacji poprzez udostępnienie państwom członkowskim środków finansowych.
Chciałabym także zaproponować, aby finansowanie dostępne w ramach programu operacyjnego dotyczącego zasobów ludzkich były wykorzystywane na szkolenie i wyposażenie departamentów inspekcji pracy. Istotne jest, aby wszystkie państwa członkowskie osiągnęły minimalny poziom określony przez Międzynarodową Organizację Pracy, czyli posiadały co najmniej jednego inspektora na każde 10 000 pracowników.
Carl Lang (NI), na piśmie. (FR) Cele wspólnotowej strategii na rzecz bezpieczeństwa i higieny pracy na lata 2007-2012 - o ile zaszczytne - są niemożliwe do zrealizowania, tak jak niemożliwe jest zrealizowanie strategii lizbońskiej przed 2010 r. Ponadto, stopień różnic w ustawodawstwach dotyczących tych kwestii jest w Europie tak duży, że niełatwo będzie osiągnąć poziom wspólnotowy oraz istnieje duże ryzyko, że standardy w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy będą zmierzać do najmniejszego wspólnego mianownika.
Europa, zamiast reklamować korzyści i zalety, jakie ma do zaoferowania, powinna podejmować praktyczne działania i walczyć z czynnikami, które obecnie stwarzają dla pracowników ryzyko, czyli z niepewnością, bezrobociem i ubóstwem. Kiedy się tym zajmie, i tylko wtedy, problemy bezpieczeństwa i higieny pracy oczywiście zostaną rozwiązane w trwającym procesie ustanawiania wspólnych standardów.
Nasi liderzy w Europie mylą się: zachęcanie do imigracji nie jest sposobem na obniżenie poziomów ubóstwa i jego rozpowszechnienia, czy też wspierania wzrostu. Dowodzi tego fakt, że przez ostatnie 10 lat, kiedy imigracja osiągnęła poziomy bez precedensu, stopy wzrostu były niższe niż kiedykolwiek w porównaniu z resztą świata. Wspólnotowa strategia na rzecz bezpieczeństwa i higieny pracy nie uwzględniła tych parametrów. Musimy zatem głosować przeciwko sprawozdaniu.
David Martin (PSE), na piśmie. − Uważam, że sprawozdanie jest bardzo zachęcającym krokiem w kierunku zapewnienia bezpieczniejszego miejsca pracy. Potrzeba większego finansowania w celu zagwarantowania wprowadzenia środków w takich obszarach jak górnictwo, hutnictwo i budownictwo okrętowe jest kwestią zasadniczą, zwłaszcza w branżach o tak wysokim poziomie ryzyka. Wezwanie do ochrony zdrowia pracowników przed przenoszonymi przez krew zakażeniami i do wprowadzenia nowego ustawodawstwa w sprawie chorób zawodowych, uwzględnia wielkie zmiany, jakie dokonały się w zakresie zagrożeń, wobec jakich stoją obecnie pracownicy w ich codziennej pracy. Głosowałem zatem za sprawozdaniem.
Alyn Smith (Verts/ALE), na piśmie. − Panie przewodniczący! Pragnę pogratulować naszemu sprawozdawcy wyważonego sprawozdania, przedstawiającego ważną strategię, ponieważ UE była dotychczas pomocna w podnoszeniu standardów w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy w całej UE, a wspólnotowa strategia do 2012 r. wydaje się kontynuować tę pracę. Jednakże musimy zawsze pamiętać, że nadszedł czas, kiedy standardy są już wystarczająco wysokie i musimy skupić się na wprowadzaniu ich w życie, a nie na nowych ciężarach prawodawczych lub regulacyjnych. Musimy przyglądać się tej dziedzinie w celu zapewnienia utrzymania odpowiedniej równowagi, a sprawozdanie to prowadzi nas w tym kierunku.
Bart Staes (Verts/ALE), na piśmie. − (NL) Bezpieczeństwo i higiena pracy mają niezmiernie ważną rolę do odegrania w agendzie europejskiej i strategii lizbońskiej. Inwestowanie w nie podnosi wydajność i obniża koszty zabezpieczenia społecznego. Na przykład poprzedni plan polityczny już znacznie obniżył liczbę wypadków w miejscu pracy. W przypadku nowego okresu politycznego (do 2012 r.), będą czynione dalsze wysiłki w celu osiągnięcia zmniejszenia tej liczby od 25%, a Komisja podejmie środki, aby pomóc MŚP we wdrażaniu istniejących prawnych ram regulacyjnych.
Sprawozdanie Willmott znacznie poprawia wniosek Komisji. Ma ono na celu odpowiednie połączenie skrupulatnych i lepszych inspekcji pracy, skutecznego zapobiegania, stosownych zachęt i sankcji, wraz z dzieleniem się najlepszymi praktykami i wzrostem zaangażowania pracowników. Wraz z kilkoma „zielonymi” poprawkami, takimi jak zwrócenie większej uwagi na takich pracowników jak kobiety i migranci, pracowników czasowych i nisko wykwalifikowanych, zwrócenie uwagi na podkreślenie przyczyn chorób psychicznych i na zdrowie psychiczne, uzależnienia i zagrożenia psychologiczne, takie jak stres, molestowanie i mobbing, a także przemoc, w pełni popieram sprawozdanie.
Georgios Toussas (GUE/NGL), na piśmie. (EL) Wspólnotowa strategia na rzecz bezpieczeństwa i higieny pracy na lata 2007-2012 nie zajmuje się aktualnymi przyczynami wypadków i maskuje brak odpowiedzialności za kapitał. Proponowane środki są fragmentaryczne i ograniczone do zarządzania codzienną rzeczywistością przestępczą, kosztem klasy pracującej i ogólnie pracowników.
Wypadki przy pracy są wysoką ceną, jaką musi płacić klasa pracująca, w ramach barbarzyńskiego rozpowszechniania się kapitalizmu, wszystko z myślą zysku.
Liczba wypadków przy pracy w Grecji i innych państwach członkowskich UE z każdego roku stale wzrasta, co oznacza, że tysiące pracowników traci życie, a tysiące innych doznaje trudności nie do przezwyciężenia.
Unia Europejska, wierna antypracowniczej strategii lizbońskiej, przesuwa ciężar odpowiedzialności na pracowników i wzmacnia prywatyzację w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy, proponując dostęp do prywatnych agencji zewnętrznych, obniżając rolę publicznych mechanizmów kontroli i przemilczając odpowiedzialność przedsiębiorstw.
22. Porządek dzienny następnego posiedzenia: patrz protokół
Zuzana Roithová (PPE-DE). - (CS) Panie przewodniczący! Chciałabym zapytać, czy dzisiejszy specjalny reżim będzie powtarzany, czy był to tylko wyjątek. Czy może mi pan odpowiedzieć?
Przewodniczący. − Jak rozumiem to była wyjątkowa sytuacja ze względu na liczbę zgłoszeń. Mam nadzieję, że ta sytuacja nie będzie się powtarzać.