Indeks 
 Poprzedni 
 Następny 
 Pełny tekst 
Procedura : 2007/2275(INI)
Przebieg prac nad dokumentem podczas sesji
Wybrany dokument :

Teksty złożone :

A6-0029/2008

Debaty :

PV 19/02/2008 - 11
CRE 19/02/2008 - 11

Głosowanie :

PV 20/02/2008 - 4.4
CRE 20/02/2008 - 4.4
Wyjaśnienia do głosowania
Wyjaśnienia do głosowania

Teksty przyjęte :

P6_TA(2008)0058

Pełne sprawozdanie z obrad
Wtorek, 19 lutego 2008 r. - Strasburg Wydanie Dz.U.

11. Strategia lizbońska - Ogólne wytyczne dla polityk gospodarczych (debata)
Protokół
MPphoto
 
 

  Przewodniczący. - Następnym punktem porządku dziennego jest wspólna debata w sprawie oświadczeń Rady i Komisji w sprawie strategii lizbońskiej, wydanych po sprawozdaniu sporządzonym przez panią Starkevičiūtė w imieniu Komisji Gospodarczej i Monetarnej, w sprawie zintegrowanych wytycznych dotyczących wzrostu i zatrudnienia (część: ogólne wytyczne dla polityk gospodarczych państw członkowskich i Wspólnoty): rozpoczęcie nowego cyklu (2008-2010) 2007/2275(INI) (A6-0029/2008)

 
  
MPphoto
 
 

  Žiga Turk, urzędująca przewodnicząca (SL) Jestem bardzo zadowolona z udziału w tej sesji, podczas której Parlament Europejski debatuje nad następnym etapem strategii lizbońskiej dotyczącej wzrostu i zatrudnienia.

Podpisanie traktatu lizbońskiego kończy erę, w której w przeważającej mierze zajmowaliśmy się naszym wewnętrznym, a czasami politycznym kształtem. Europa jest obecnie znacznie lepiej wyposażona, aby otworzyć się na świat, a strategia lizbońska także dostarcza Europie narzędzi, aby pomóc w kształtowaniu trendów światowych. Obecnie występują co najmniej cztery takie trendy.

Kiedy Europa uruchomiła w 2000 r. strategię lizbońską, globalizacja była rozumiana głównie jako konkurencja pomiędzy Europą, Stanami Zjednoczonymi i Japonią. Od tego momentu na scenę światową wkroczyły inne ważne podmioty i dają nam powód do ponownego zastanowienia się nad wkładem, jaki Europa może wnieść do tego zglobalizowanego świata oraz nad tym, gdzie znajduje się jej rzeczywista konkurencyjna przewaga.

Rewolucja komunikacyjna rozgrywa się na naszych oczach, wraz z Internetem i World Wide Web. Kreatywność i innowacje nie są już ograniczone do surowych systemów instytucjonalnych. Tylko raz w przeszłości byliśmy świadkami rewolucji w komunikacji masowej; było to 500 lat temu, kiedy pojawił się tani papier i drukarka, tworząc podstawy dla przewagi Europy.

Jesteśmy na progu trzeciej rewolucji przemysłowej, która doprowadzi do znacznego zmniejszenia zależności od paliw kopalnych i przejścia do gospodarki niskowęglowej. W maju 2007 r. Parlament przyjął deklarację w sprawie trzeciej rewolucji przemysłowej i gospodarki wodorowej, dowodząc w ten sposób poparcia Europy dla liderów w tej dziedzinie.

Po erze uprzemysłowienia wchodzimy w erę konceptualistyczną, gdzie wartości, znaczenie i empatia zyskają znaczenie. Wątkiem przewodnim tych trendów jest rosnące znaczenie twórczego potencjału ludzi i ich wartości. Są to dwa tematy, które ze swojej natury są bardzo europejskie. To dlatego Europa ma ambicje, aby być współtwórcą tych czterech trendów i ich liderem.

Europejskie idee w zakresie rozwoju są zawarte w strategii lizbońskiej na rzecz wzrostu i zatrudnienia. Zgodnie z podstawowym przeglądem przeprowadzonym w 2005 r. skuteczność strategii lizbońskiej została potwierdzona. Reformy strukturalne poprawiły podstawy gospodarki europejskiej. To dlatego łatwiej jest zajmować się kryzysami na rynkach finansowych i rosnącymi cenami surowców, a zwłaszcza ropy i cenami żywności. Gospodarka światowa kieruje się w stronę wciąż rosnącej niepewności. W związku z tym ważne jest, aby Europa dostosowała się do jej kursu i nadal wdrażała reformy i modernizowała swą gospodarkę i społeczeństwo.

Komisja wykonała dobrą robotę przygotowując pakiet lizboński opublikowany w grudniu. Słowenia, jako państwo przewodniczące Radzie Europejskiej, umieściła strategię lizbońską pośród pięciu priorytetów swej prezydencji. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że Parlament Europejski bierze udział w szerokiej debacie w następnym etapie. Już wymieniliśmy opinie w ramach konsultacji ECON, w trójce oraz podczas posiedzeń wewnątrzparlamentarnych. Dokładamy wszelkich starań, aby umożliwić na wiosennej sesji Rady Europejskiej w marcu rozpoczęcie tego ambitnego trzeciego etapu strategii lizbońskiej.

Rada Europejska poprze ogólne wytyczne dla polityk gospodarczych i przyjmie konkluzje w sprawie polityki zatrudnienia. Konieczność zmiany ogólnych wytycznych była szeroko dyskutowana. W końcu koledzy z większości państw członkowskich uzgodnili, że możemy poprawić kilka sformułowań, ale poddanie obecnych wytycznych dyskusji rozpoczęłoby długi okres harmonizacji i opóźniłoby przejście do nowego etapu, mimo że końcowy rezultat byłby bardzo podobny do tego, co znajduje się przed nami teraz.

Rada ECOFIN jednogłośnie przyjęła decyzję, aby nie zmieniać ogólnych wytycznych. Zmieniane są teksty uzasadniające, czyli kontekst w którym ustanawiane są wytyczne.

Rada Europejska przyjmie specjalne zalecenia państw członkowskich w odniesieniu do ich postępu we wdrażaniu krajowych programów reform. Wezwie uczestników, a w szczególności Radę, Komisję i Parlament do wdrożenia wspólnotowego programu lizbońskiego.

Będzie wspierać kilka kluczowych działań i celów w czterech obszarach priorytetowych. Te cztery obszary odzwierciedlają, po pierwsze, troskę Europy o środowisko; po drugie, troskę Europy o ludzi i ich pozycję w społeczeństwie; po trzecie, wysiłki mające na celu rozwój bardziej przedsiębiorczej Europy; i po czwarte, wysiłki mające na celu umożliwienie stworzenia bardziej innowacyjnej i kreatywnej Europy, na czym opiera się właściwie wszystko inne. Proszę pozwolić mi na przedstawienie w skrócie wszystkich tych czterech obszarów.

Umieściłem kreatywność obok edukacji i innowacji. Europa musi przekształcić swą bogatą kulturową tradycję i majątek etyczny w konkurencyjną przewagę swoich produktów. Musimy nadal starać się osiągnąć cel dotyczący przeznaczania 30% inwestycji na badania i rozwój. Wiedza musi stać się piątą swobodą. Potrzebujemy ujednoliconego obszaru wiedzy, gdzie istnieje otwarty dostęp do wiedzy, gdzie wspiera się otwarte innowacje i oczywiście gdzie wiedza jest właściwie chroniona przez patent europejski i prawa autorskie. Powinna być możliwa poprawa współpracy pomiędzy europejskimi politykami w zakresie badania i rozwoju a politykami krajowymi.

My, Europejczycy musimy stać się bardziej przedsiębiorczy. Brakuje nam wysoce innowacyjnych i kreatywnych małych przedsiębiorstw. Musimy zatem zwracać większą uwagę na stworzenie i rozwój małych i średnich przedsiębiorstw i ich dostęp do wiedzy i infrastruktury badawczej, a także do źródeł finansowania.

Musimy wzmocnić rynek wewnętrzny, zwłaszcza w branży usług i sieci oraz znieść liczne ukryte bariery. Silny i efektywny rynek wewnętrzny jest także dużo lepszą obroną przed skutkami globalizacji niż pokusa protekcjonizmu. Konieczne jest wzmocnienie przejrzystości rynków wewnętrznych, poprawa prawodawstwa i zmniejszenie ciężarów administracyjnych.

Musimy w Europie chronić tradycję oferowania naszym obywatelom opieki i solidarności. Elastyczne bezpieczeństwo umożliwia dynamiczne poszukiwanie równowagi pomiędzy gospodarką, która wymaga efektywnego rynku pracy, oraz bezpieczeństwem, które oznacza, że ludzie szybko znajdą nowe zatrudnienie.

Musimy zatem zapewnić uczenie się przez całe życie i innego rodzaju wsparcie. W szczególności, musimy zapewnić, aby młodzież ukończyła jakiś rodzaj edukacji i znalazła zatrudnienie tak szybko, jak to możliwe. Starsze pokolenie musi być zachęcane do tego, aby pozostawało aktywne tak długo, jak to możliwe.

Wreszcie, my w Europie dbamy o przyrodę i środowisko. Europa musi przejąć przewodnictwo w procesie nazywanym przez niektórych trzecią rewolucją przemysłową, której istotą jest przejście do gospodarki niskowęglowej. Jestem przekonany, że będzie do korzystne dla gospodarki europejskiej, ponieważ Europa będzie światowym liderem w zakresie technologii przyszłości. Potrzebujemy przed końcem tego roku porozumienia politycznego w sprawie pakietu dotyczącego energii i klimatu.

Panie i panowie! Potrzebujemy decydującego kroku w kierunku nowego etapu strategii lizbońskiej, aby uczynić z Europy oparte na wiedzy społeczeństwo, bardziej dynamiczne, kreatywne i przedsiębiorcze, które dba o ludzi i środowisko. Pilnie potrzebujemy rozważenia strategicznych ram rozwoju europejskiego po roku 2010 i możliwej konwergencji strategii lizbońskiej i strategii na rzecz trwałego rozwoju.

Jak napisał Mark Leonhard, ten wiek będzie wiekiem Europy, nie dlatego, że Europa będzie panować w tym czasie nad całym światem w kolonialny sposób, a nawet nie dlatego, że będzie mieć najsilniejszy przemysł. Ten wiek może stać się wiekiem Europy, ponieważ świat będzie zdominowany przez europejskie wartości i kreatywność, a zatem te dwa elementy, które kształtują co do zasady trendy światowe. Kreatywność europejska jest wspierana przez błyskotliwą europejską tradycję kulturową. Wartości europejskie (jako sąsiedzi współpracujemy z wszystkimi innymi, rozstrzygając spory i dbając o środowisko i człowieka) są przykładami dla całego świata. A zatem nie możemy zapominać tych głęboko ludzkich punktów wyjścia, gdy rozważamy gospodarczą i społeczną przyszłość Unii, czyli naszą strategię na rzecz wzrostu i zatrudnienia.

 
  
MPphoto
 
 

  Günter Verheugen, wiceprzewodniczący Komisji. (DE) Pani przewodnicząca, urzędujący przewodniczący, panie i panowie! W zakresie, w jakim dotyczy ona Komisji, dzisiejsza debata jest debatą fundamentalną na temat przyszłej pozycji Europy na świecie. Dotyczy ona odpowiedzi na gospodarcze, społeczne i środowiskowe wyzwania naszego czasu. Integracja europejska, która jednoczy 27 krajów i niemalże 5000 milionów osób, jest naszą wielką siłą strategiczną. Nie jesteśmy już osłabieni walką, a zatem Europa stała się, pod każdym względem, jednym z najatrakcyjniejszych regionów na świecie.

Rynek wewnętrzny jest kamieniem węgielnym naszego dobrobytu, a wspólna waluta jest cennym politycznym i gospodarczym majątkiem. Nie jesteśmy narażeni na niepewność czasów i burzę globalizacji. Integracja daje nam szansę na wspomożenie kształtowania ery globalizacji zgodnie z naszą wizją.

Jednakże ta era globalizacji nie będzie naznaczona tylko przez jeden kraj lub kontynent. Japonia, Stany Zjednoczone i Unia Europejska stoją wobec wyzwania ze strony krajów wschodzących takich jak Chiny, Indie, Rosja i Brazylia, które - tak jak my - rywalizują o pierwsze miejsca w gospodarczych i technologicznych rankingach.

Wierzymy, że ta nowa era oferuje nam wielkie możliwości i nowe rozwiązania, ale tylko jeśli pozostaniemy czujni wobec znaków czasu i w pełni świadomi wszelkich zagrożeń. W czasach globalnej mobilności kwestia zapewnienia miejsc pracy w Unii Europejskiej i zagwarantowania większej ilości miejsc pracy w przyszłości jest prawdziwą społeczną kwestią naszych czasów. Proszę pozwolić mi powtórzyć: społeczną kwestią naszych czasów jest to, czy posiadamy i czy utrzymamy w długim okresie wystarczającą liczbę wysokiej jakości miejsc pracy.

Rozwiązanie tej kluczowej kwestii leży u podstaw strategii lizbońskiej, naszego partnerstwa na rzecz wzrostu i zatrudnienia. Strategia jest europejską odpowiedzią na globalizację.

Po trzech latach dokonaliśmy przeglądu i możemy być zadowoleni z wyników. Były to dobre lata dla wzrostu i zatrudnienia. Stworzono wiele milionów miejsc pracy, a stopa wzrostu była wyższa niż w poprzednich latach. Po raz pierwszy wydajność rosła szybciej niż w Stanach Zjednoczonych. Ludzie zaczęli odczuwać korzyści płynące z podstawowych reform strukturalnych. Ale błędem byłoby spocząć na laurach. Jeszcze nie dotarliśmy do celu. Wciąż jeszcze długa droga przed nami i mamy jeszcze do przeprowadzenia wiele reform. Nie potrzebujemy wyroczni, aby zdać sobie sprawę, że wyróżniającą cechą naszych czasów nie jest brak elastyczności, ale stałe zmiany. Wciąż przeraża to wielu ludzi, w szczególności tych, którzy się obawiają, że pozostaną z tyłu za tymi zmianami i dołączą do przegranych w procesie globalizacji.

Jest to kolejny powód dla którego ważne jest, aby partnerstwo na rzecz wzrostu i zatrudnienia było jeszcze silniej zakorzenione w naszych społeczeństwach. Wierzymy, że stworzyliśmy strategię, która, w odróżnieniu od pierwotnej strategii lizbońskiej z 2000 r., jest realistyczna i dostarczy pożądanych rezultatów. Jest to także celem wniosku Komisji na następne trzy lata. Uważamy, że podstawowy kierunek jest prawidłowy, ale uważamy także, że wciąż konieczne są dostosowania w zakresie kilku kwestii, które są kluczem do przyszłości.

Na przykład, w następnych trzech latach istnieje szczególna potrzeba, aby położyć większy nacisk na społeczny wymiar naszego partnerstwa na rzecz wzrostu i bezrobocia. Myślę, że to będzie najważniejsza kwestia. Edukacja, szkolenie i poziomy umiejętności muszą zostać ulepszone. Możemy stawić czoło zmianie tylko poprzez pomaganie wszystkim ludziom, od najwcześniejszego dzieciństwa i w toku całego ich życia, aby rozwijać ich talenty, aby wciąż uczyć ich nowych rzeczy i aby pozostali oni elastycznymi. Jest to prawo każdego człowieka. Jest to jedyny sposób, w jaki możemy zapewnić, aby ci którzy stracą pracę, nie byli skazani, wraz ze swoimi rodzinami, na życie na marginesie społeczeństwa, stale bez pracy i w ubóstwie.

Potrzebujemy polityki, która pobudzi zatrudnienie i umożliwi ludziom start w nowy etap życia. Nie jest to zadanie tylko dla polityków, ale także dla europejskich przedsiębiorców i spółek. Proszę pozwolić mi na wyjaśnienie tego, w szczególności w świetle pewnych ostatnich wydarzeń. Przedsiębiorcy i spółki, które jeszcze sobie z tego nie zdają sprawy, będą musieli ponownie rozważyć te kwestie, ponieważ dobra i zmotywowana siła robocza jest najcenniejszym majątkiem spółki i może jej nadać delikatne, ale najważniejsze przewagę konkurencyjną.

Musimy czynić większe wysiłki, aby stworzyć prawdziwie oparte na wiedzy społeczeństwo. Niestety, wciąż jesteśmy daleko od naszego celu przeznaczania do 2010 r. 3% europejskiego PKB rocznie na badania i zauważam z wielkim niepokojem, że ta luka raczej się poszerza niż zawęża. Jest to kolejna tendencja, którą uważam nawet za bardziej alarmującą, czyli fakt, że mimo iż spółki europejskie wydają obecnie więcej, a nie mniej, pieniędzy na badania i rozwój niż w przeszłości, zmierzają do inwestowania tych pieniędzy raczej poza Unią niż wewnątrz niej.

Europejska przestrzeń badawcza musi stać się rzeczywistością. Jeśli nie uda nam się zatrzymać działalności z zakresu badań i rozwoju w Europie, nie uda nam się także utrzymać miejsc pracy.

Wiemy, że musimy nadal wzmacniać rynek wewnętrzny. Musimy uwolnić cały potencjał przeważającej większości naszych przedsiębiorstw, przez które rozumiem 23 miliony małych i średnich przedsiębiorstw, które zatrudniają dwie trzecie całej europejskiej siły roboczej. Stworzyliśmy już podstawy we wniosku zawierającym liczne inicjatywy, ale zamierzamy nadać im nowy rozpęd w czerwcu wraz ze Small Business Act.

Kolejnym najbliższych priorytetem jest żywe kierowanie się ku włączeniu celów w zakresie energii i klimatu do polityki na rzecz wzrostu i zatrudnienia. Bardzo zależy nam na dostarczeniu dowodu, że wyzwania środowiskowe mogą zostać przekształcone w możliwości gospodarcze i postęp społeczny. Potrzebujemy silnego europejskiego sektora przemysłu, aby przejąć pałeczkę i jesteśmy stanowczo przekonani, że wiodąca rola Europy w sferach efektywności energetycznej, nowej technologii i oszczędnego wykorzystania zasobów byłaby korzystna nie tylko dla środowiska, ale także dla pobudzenia zatrudnienia.

Przyjazne środowisku produkty i procesy są bardziej pożądane niż kiedykolwiek wcześniej. Odpowiedzialna polityka nakierowana na walkę ze zmianami klimatycznymi nie jest oparta na odprzemysłowieniu Europy, ale na wiarygodności Europy jako miejsca korzystnego dla przemysłu i na branżach w Europie, które produkują, nie szkodząc środowisku i które eksportują ochronę środowiska.

Naszym zdaniem możemy jeszcze lepiej zająć się tą kwestią. W tym celu potrzebujemy większych wspólnych wysiłków ze strony Unii Europejskiej i państw członkowskich. Mamy teraz rzetelne ramy dla realizacji tego celu. Mamy partnerstwo, które jest oparte na dialogu i krytycznej ocenie poprzednich osiągnięć i które dowiodło swej wartości. Trzy lata temu w ramach zintegrowanych wytycznych ustanowiliśmy rzetelny zespół punktów odniesienia, zgodnie z którymi mogą być przeprowadzane reformy europejskie i krajowe.

Jestem w pełni świadomy, że niektórzy kwestionują nasze wnioski, aby wytyczne w najściślejszym znaczeniu tego terminu zostały nienaruszone. Formułując ten wniosek Komisja nie kierowała się dogmatyzmem i uporem. Nie chcieliśmy żadnego kosmetycznego opakowania. Chcieliśmy podkreślić ciągłość celu reformy i kierunek reform w Unii Europejskiej. Jednocześnie przeprowadziliśmy prawdziwie krytyczny przegląd i zidentyfikowaliśmy wyraźnie słabości ostatnich trzech lat, aby się uczyć na błędach. Dlatego też proponujemy przeniesienie akcentu, jakie wam opisałem, w zakresie takich aspektów jak wymiary społeczny i środowiskowy, i ta zmiana utorowała sobie także drogę do wytycznych.

Proponujemy także nowy program wspólnotowy, który - w odróżnieniu od jego poprzednika - nie jest szerokim i różnorodnym zespołem projektów, ale scentralizowanym programem. Odzwierciedla on najważniejsze priorytety strategii lizbońskiej na rzecz wzrostu i zatrudnienia.

Nasza polityka wzrostu i zatrudnienia, panie i panowie, pozostaje głównym interesem Komisji. Znajduje się ona na szczycie naszej listy priorytetów, ponieważ ma ona na celu stworzenie większej ilości miejsc pracy, większego dobrobytu i lepszą ochronę środowiska.

(Oklaski)

 
  
MPphoto
 
 

  Joaquín Almunia, komisarz. (ES) Pani przewodnicząca, panie przewodniczący Rady, panie i panowie! Po pierwsze chciałbym pogratulować pani Starkevičiūtė i wszystkim w tej Izbie, zwłaszcza członkom Komisji Gospodarczej i Monetarnej, którzy byli zaangażowani w opracowanie pani sprawozdania, które uważam na niezmiernie bogate w zakresie jego analizy i zaleceń na przyszłość w tym nowym cyklu strategii lizbońskiej na następne trzy lata.

Kiedy przyglądamy się ostatnim trzem latom, możemy zgodzić się z zawartą w sprawozdaniu analizą owoców, jakie przyniosła strategia lizbońska na tym nowym etapie, po przeglądzie z 2005 r.

Jak już zostało powiedziane tego wieczora, tworzone są miejsca pracy. Znaczna część miejsc pracy związana jest z reformami, które pochodzą ze strategii lizbońskiej, sposobu, w jaki reformy są stosowane na rynku pracy i w innych obszarach aktywności gospodarczej, jak ustanowiono w strategii lizbońskiej, oraz krajowymi programami reform przyjętymi trzy lata temu.

Potencjał wzrostu zwiększa się, mimo to chcielibyśmy, aby wzrósł w jeszcze większym stopniu. Jednakże jest niezmiernie ważne, aby zdolność Europy rosła w normalnych gospodarczych warunkach wzrostu. Potrzebujemy większego wzrostu, abyśmy byli zdolni do zajmowania ważnego miejsca w globalizującym się świecie, gdzie pojawiają się nowe i nadzwyczaj dynamiczne podmioty.

Ponadto, poprawiają się operacje rynkowe, znoszone są bariery dla podejmowana działalności gospodarczej, prowadzenia działalności oraz nakierowanych na produkcję inwestycji.

W wielu krajach europejskich zostały wprowadzone reformy w celu poprawienia zrównoważonych systemów ochrony socjalnej i finansów publicznych, a także podniesiono świadomość konieczności dbania przez nas o środowisko w naszym modelu wzrostu.

Lizbona zatem przynosi owoce. Strategia na rzecz wzrostu i zatrudnienia, która została wprowadzona w życie w 2005 r., przynosi owoce. Błędem byłoby zmienianie teraz jej kierunku. A zatem co do zasady zgadzamy się ze sprawozdaniem nad którym debatujemy tego wieczoru: musimy nadal podążać w kierunku, jaki został ustanowiony.

Niemniej jednak jasne jest, że należy uwzględnić zmianę sytuacji - czy to znaczne zmiany w sytuacji dotyczącej energii i środowiska, czy też konieczność uczynienia z zapobiegania zmianom klimatycznym naszego głównego priorytetu, nowe wyzwania, doświadczenie i oczywiście klimat gospodarczy i sytuację, jakich doświadczaliśmy w ostatnich miesiącach.

Sytuacja, wobec jakiej stajemy, prowadzi do większej niepewności dla nas, a także presji na rynki finansowe i oznacza, że w tych zmiennych, bardziej niepewnych, trudniejszych warunkach, musimy przyspieszyć tempo reform, przyspieszyć stopień ustanawiania, szybkość zastosowania strategii lizbońskiej.

Podzielamy pogląd, że wdrożenia, jak stanowią zintegrowane wytyczne, należy dokonać w ramach stabilności makroekonomicznej, w ramach, które wzmocnią trwałość naszych finansów publicznych, nasz dobrobyt i systemy ochrony socjalnej, trwałość środowiskową, oraz w ramach zaufania i zaangażowania ze strony podmiotów gospodarczych.

Musimy jak najlepiej wykorzystać swobodę działania uzyskaną dzięki rozsądnym reformom i politykom prowadzonym w ostatnich latach; musimy wykorzystać swobodę, jaką oferuje nam teraz ten czas niepewności, aby poprawić sytuację fiskalną naszych gospodarek w większości naszych krajów.

Możemy obecnie umożliwić zatrzymanie działania automatycznych stabilizatorów w większości naszych gospodarek, gdzie jest mniejszy wzrost z uwagi na zmienne presje na rynkach finansowych lub ostre zwolnienie w Stanach Zjednoczonych.

Jesteśmy w lepszej sytuacji niż w 2001 r., aby poradzić sobie ze znacznym zwolnieniem w zakresie aktywności gospodarczej, dzięki polityce opartej na zintegrowanych wytycznych w ramach naszej strategii.

Dokonując w świetle presji na rynkach finansowych porównań pomiędzy sytuacją w gospodarkach europejskich i sytuacją gospodarki w Stanach Zjednoczonych, wielu z nas w ciągu ostatnich tygodni i miesięcy zauważyło przewagę gospodarek europejskich z uwagi na nasze solidne gospodarcze podstawy. Te solidne gospodarcze podstawy zostały wzmocnione dzięki politykom ustanowionym w tych wytycznych, zarówno w odniesieniu do działania Unii Gospodarczej i Monetarnej, jak i wielu reform strukturalnych, które są częścią strategii lizbońskiej.

W szczególności, istnieją pewnie priorytety w odniesieniu do najbliższej przyszłości, które są także oczywiste i zostały podkreślone w analizach przeprowadzonych w sprawozdaniu pani Starkevičiūtė; naszym obecnym priorytetem jest wzmocnienie procesu integracji finansowej.

Integracja finansowa jest dostępnym dla nas instrumentem, który umożliwi wsparcie naszej zdolności do zmagania się z sytuacją, taką jak ta, jakiej teraz doświadczamy. Istnieją pewne inicjatywy, takie jak ostatnio zatwierdzona przez Radę ECOFIN mapa drogowa. Wszyscy musimy wspomóc te inicjatywy, aby stały się one w praktyce jak najszybciej rzeczywistością w całej Europie i musimy zadbać o to, aby Europa przemawiała jednym głosem w sprawie tych inicjatyw, które muszą być także przedyskutowane i przyjęte w dalej zakreślonych ramach, na przykład w ramach Międzynarodowego Funduszu Walutowego lub Forum Stabilności Finansowej.

W świetle powyższego jestem pewien, że będziemy wspólnie pracować, że będziemy współpracować produktywnie z Parlamentem; powinno to wzmocnić porozumienie w sprawie podstawowych aspektów naszej strategii oraz przekazów dotyczących zachęcenia podmiotów gospodarczych i społecznych do aktywnego udziału także w tym procesie reform, tak aby reformy nie były czymś narzucanym z góry, ale aby wyrosły z dołu i zostały udoskonalone poprzez dialog społeczny. Europejskie instytucje - Rada, Parlament i Komisja - muszą produktywnie współpracować, aby nie tylko one, ale także nasze państwa członkowskie mogły rozwijać i jako część ich krajowych programów reform wdrażać cele, co do których osiągnęliśmy porozumienie dzisiaj wieczorem.

 
  
  

PRZEWODNICZY: LUISA MORGANTINI
Wiceprzewodnicząca

 
  
MPphoto
 
 

  Margarita Starkevičiūtė, sprawozdawczyni. - (LT) Chciałabym podziękować panu Verheugenowi i panu Almunii za ich wyjaśnienia dotyczące strategii lizbońskiej. Jednakże zawsze trudności sprawiało mi zrozumienie jej głównych priorytetów.

Ten dokument Komisji obejmuje 300 stron, które są podzielone na odrębne rozdziały, a każdy z nich definiuje swe własne cele priorytetowe. Razem mamy 24 ramy, w jakich Unia Europejska musi działać, aby osiągnąć pomyśle wdrożenie jej polityki i strategii gospodarczej. Nie chcielibyśmy, aby uznano, że pozostajemy w tyle za Komisją Europejską, wiec Parlament przyjął trzy różne rezolucje dotyczące tych 24 ram, zgodnie z trzema różnymi procedurami. Oczywiście jest to nasz wkład na rzecz ograniczenia biurokracji.

Chciałabym także podziękować Komisji za podkreślenie znaczenia ciągłości reform. Zgadzam się z tym w całej rozciągłości.. Jednakże, życie charakteryzuje się zmianami i nowym rozwojem, które zachodzą każdego dnia, zwłaszcza w kontekście globalizacji. W związku z tym jeśli zdecydujemy się na wprowadzenie tylko kosmetycznych zmian, oznacza to, że prawie w ogóle nie będziemy wspierać innowacji i kreatywności, jak podkreślili szanowni przedstawiciele Słowenii.

Doceniam pogląd Rady Europejskiej, że każda nowa strategia powinna tworzyć wartość dodaną. Jednakże moim zdaniem powinniśmy ustalić nasze stanowisko na pozycji wspierającej ciągłość reform, ale pod warunkiem, że zostaną one wzmocnione i dostosowane do nowych okoliczności. Jedynym priorytetem strategii lizbońskiej powinien być dobrobyt obywateli.

Aby osiągnąć ten cel możemy wdrożyć różnorodne instrumenty polityki gospodarczej, a wszystkie te instrumenty powinny współpracować ze sobą. Mówiąc o polityce monetarnej, powinniśmy podkreślić znaczenie niezależności Europejskiego Banku Centralnego. Biorąc pod uwagę różnorodność interesów i wyzwań światowych, musi istnieć jedna instytucja, która odpowiedziałaby na nie. Musimy także pamiętać, że jeszcze nie wszystkie państwa członkowskie przystąpiły do strefy jednolitej waluty.

Jednakże zdolność Banku Centralnego do osiągnięcia celów inflacyjnych jest ograniczona, tak jak i jego potencjał zniesienia presji inflacyjnej i stawienia czoła światowym wyzwaniom spoza Unii Europejskiej. W związku z tym należy wprowadzić środki alternatywne w celu umożliwienia Bankowi Światowemu, aby stał się niezależny. Oczywiście przede wszystkim powinniśmy powiedzieć o równowadze fiskalnej.

Odważę się jednak nie zgodzić z próbami osiągnięcia równowagi fiskalnej za pomocą mechanicznego obniżenia wydatków. W takim przypadku obciążone zostaną najbardziej narażone i najmniej faworyzowane społecznie sektory społeczeństwa, a nie urzędnicy, którzy nie mają zwyczaju obcinania swoich wynagrodzeń. Naszym pierwszym celem powinno być wzmocnienie zarządzania instytucjami i obniżenie wydatków na zarządzanie. Wtedy środki finansowe mogłyby zostać przydzielone sektorom przynoszącym korzyści dla obywateli.

Inną ważną kwestią, jaką chciałabym podkreślić, jest rola sektora finansowego. Nie ma sensu rozmawianie o napięciu budżetu, kiedy jednocześnie miliardy wydaje się na licytacje, aby ocalić banki. Rola sektora finansowego powinna być określona i jasno zdefiniowana w strategii lizbońskiej. Oczywistym jest, że bez stabilności w sektorze finansowym niemożliwe będzie zapewnienie długookresowej stabilności gospodarczej.

Pomimo oczywistych obecnych problemów sektora finansowego, szczerze mówiąc nie mogę dostrzec za wiele wysiłków podejmowanych w celu rzeczywiście poważnego zajęcia się nimi. Do następnego kryzysu, można powiedzieć.

Jak możemy pomóc naszym obywatelom, obywatelom państw członkowskich? Przede wszystkim, jesteśmy zdolni do obniżenia kosztów ich pracy, kosztów utrzymania, kosztów osiedlania się i dostosowywania się do wyzwań nowego stylu życia.

Naukowcy przedstawili liczne zalecenia rozwiązania tych problemów. Zgadzam się z pomysłami, które według nich mogą przynieść korzystne skutki, którymi są zwiększenie zaangażowania i bardziej dostępne finansowanie dla małych przedsiębiorstw.

 
  
MPphoto
 
 

  Marianne Thyssen, w imieniu grupy PPE-DE. - (NL) Pani przewodnicząca, panie przewodniczący, komisarze, panie i panowie, po raz pierwszy przeprowadzamy roczną debatę, w której przygotowujemy się do wiosennego szczytu, po południu. Zazwyczaj w tej Izbie planujemy priorytetowe debaty na rano. Jednak proszę z tego nie wnioskować, że to co dotyczy wiosennego szczytu i strategii lizbońskiej, jest mniej ważne. Wcale nie, stało się tak dlatego, że życzliwie poświęciliśmy nasz poranek panu Corbettowi i panu Méndezowi de Vigo oraz debacie nad ich wspaniałym sprawozdaniem dotyczącym reformy traktatu, która wraz ze strategią lizbońską będzie odgrywać decydującą rolę w kształtowaniu przyszłości Europy.

W ubiegłym tygodniu w Brukseli wraz z posłami do parlamentów krajowych przeprowadziliśmy przegląd postępu uczynionego w zakresie strategii i zgodziliśmy się bardzo szybko co do jednej rzeczy: nowe podejście, skoncentrowane na wzroście i zatrudnieniu, niepomijające wymiaru trwałości, daje owoce. Strategia wspiera europejski potencjał gospodarczy w zakresie wzrostu i stwarza klimat, który sprzyja tworzeniu nowych miejsc pracy: dotychczas 6,5 miliona, a oczekujemy kolejnych 5 milionów. Kolejnym krokiem proponowanym przez Komisję jest śmiałe podążanie drogą, którą wybraliśmy, ponieważ praca jeszcze nie została zakończona. We wszystkich państwach członkowskich i we wszystkich obszarach jest jeszcze bardzo wiele miejsca na poprawę i istnieje konieczność takiej poprawy. Możemy się wiele nauczyć od innych i musimy także lepiej wykorzystywać możliwości na szczeblu regionalnym. A zatem z całego serca wspieramy wspólną rezolucję w sprawiestrategii lizbońskiej.

Dla naszej grupy priorytety są jasne. Więcej inwestycji w badania i innowacje oraz efektywna współpraca w zakresie własności intelektualnej - są to kluczowe kwestie, jeśli chcemy rozwijać naszą gospodarkę w przyszłości i tworzyć wysokiej jakości miejsca pracy. Równie zasadniczy jest lepszy klimat dla działalności gospodarczej. Ukończenie tworzenia jednolitego rynku, lepsze regulacje i mniej biurokracji są kwestiami ważnymi dla wszystkich podmiotów gospodarczych, ale w szczególności dla 23 milionów MŚP. A zatem potrzebujemy tego Small Business Act i musi on być czymś więcej niż tylko słowami. Jesteśmy więc także bardzo zadowoleniu z tego, że udało nam się w tym tygodniu ukończyć pakiet legislacyjny w sprawie jednolitego rynku towarów, ale mniej zadowoleni, że zostały zaproponowane nowe zasady dotyczące etykietowana, które przyczynią się do zwiększenia zbędnych obciążeń administracyjnych.

Po trzecie, rynek pracy musi zostać zreformowany, elastyczność i bezpieczeństwo pracy muszą iść ze sobą i musimy inwestować więcej w umiejętności ludzi.

Wreszcie, popieramy cele 20-20-20, ale w sposób, który raczej stworzy miejsca pracy tutaj niż eksport miejsc pracy na inne kontynenty.

Jedna końcowa kwestia: na wiosennym szczycie słusznie poruszymy kwestię pełzającego kryzysu na rynkach pieniężnym i ubezpieczeniowym. Naprawdę musimy zadbać o to aby ten kryzys nie zniweczył naszych wysiłków mających na celu wspieranie wzrostu i zatrudnienia. Jeśli zachowamy czujność, jeśli nie zboczymy z kursu, możemy odzyskać zaufanie ludzi. Zaufanie oznacza stabilność, dzięki której możemy zagwarantować ludziom dobrą przyszłość. A to jest naszym zadaniem.

 
  
MPphoto
 
 

  Robert Goebbels, w imieniu grupy PSE - (FR) Pani przewodnicząca! Stosowanie, chociaż niedoskonałe, strategii lizbońskiej umożliwiło Unii Europejskiej posunięcie się naprzód w wielu dziedzinach. Zostały utworzone miejsca pracy i zainwestowano więcej w szkolenia, badania i nowe technologie.

Jednakże wciąż istnieją wyzwania, którym należy stawić czoło. Świat się rozwija i pojawiają się nowe problemy. Minister Turk i komisarze Verheugen i Almunia właśnie to wyjaśnili. Nawet jeśli na rynku kredytów subprime w Stanach Zjednoczonych zaczął się kryzys, bankowcy, ubezpieczyciele i zarządzający funduszami w Europie byli chciwi, a to jest głównym motorem w świecie finansów O ile niektórzy z najważniejszych szefów otworzyli swe złote spadochrony, za ten bałagan płacą pracownicy i społeczeństwo.

Kredytowe ograniczenie (credit squeeze) było obecne niemalże wszędzie. Rzeczywista gospodarka jest cechą charakterystyczną naszych czasów, Stany Zjednoczone wyraźnie doznają recesji, wzrost w Europie stracił rozpęd, inflacja ponownie się zwiększa, ceny produktów paliwowych strzelają w górę, podobnie jak ceny żywności, podczas gdy ceny nawozów podskoczyły, wskazując że najbliższe żniwa będą kosztowniejsze.

Europejski Bank Centralny nie robi nic poza próbą powstrzymania inflacji. Pracowników i związki zawodowe prosi się o zaciśnięcie pasa, jednakże siła nabywcza spada niemalże wszędzie.

Panie Verheugen! Wszystkie z naszych krajów muszą obecnie zająć się ubóstwem i wykluczeniem społecznym. 68 milionów ludzi w Europie żyje poniżej oficjalnego progu ubóstwa w swych krajach. 13% pracowników pracuje na podstawie niestabilnych umów i nie posiada stałej opieki socjalnej. 23 miliony osób jest zatrudnionych nielegalnie. Jednocześnie 1% społeczeństwa posiada ponad 15% dostępnego bogactwa w Europie.

Zwalczanie zmian klimatycznych sprawi, że popadnięcie w ubóstwo stanie się bardziej prawdopodobne dla wielu ludzi w Europie. Zasada "zanieczyszczający płaci" brzmi dobrze, ale to wciąż konsumenci ostatecznie regulują rachunek. W Wielkiej Brytanii władze publiczne pracują nad zwalczaniem niedostatku paliwowego, jednakże Komisja mówi nam, że UE nie zliberalizowała rynku energii wystarczająco, tak aby, w świecie, gdzie 90% źródeł energii jest zależnych od suwerennych państw, konsumenci mogli swobodnie wybierać swego dostawcę.

Na te rosnące problemy Komisja, a w szczególności przewodniczący Barroso, ma tylko jedną odpowiedź: nie zmieniać strategii lizbońskiej. Zintegrowane ramy są widocznie wyrzeźbione w marmurze portugalskim i nie mogą zostać zmienione, w zakresie dotyczącym przewodniczącego Barroso.

W imieniu grupy socjalistycznej proszę pozwolić mi skierować do przewodniczącego Barroso poważne ostrzeżenie. Nie będziemy akceptować tego wyrażonego w zimnowojennym stylu niet ze strony Komisji w odniesieniu do wytycznych. Kontekst strategii lizbońskiej zmienia się. Dokument przewodzący naszym działaniom także musi zostać dostosowany do nowej sytuacji europejskiej i międzynarodowej.

(Oklaski)

 
  
MPphoto
 
 

  Bilyana Ilieva Raeva, w imieniu grupy ALDE. – (BG) Drodzy przedstawiciele Rady Europejskiej, drodzy przedstawiciele Komisji Europejskiej, drodzy koledzy! Trzy lata temu ponownie uruchomiona strategia lizbońska wyraźnie podkreśliła konieczność trwałego wzrostu gospodarczego i tworzenia większej ilości wysokiej jakości miejsc pracy. Dzisiaj reformy krajowe znalazły się w dobrym miejscu, gospodarka europejska osiąga stale wysokie stopy wzrostu, podczas gdy stopy bezrobocia osiągnęły najniższe poziomy od 1998 r. Niezależnie od dobrych wyników konieczne jest dołożenie dużo większych wysiłków przeciwko kurtynie rosnącej światowej konkurencji, aby osiągnąć dynamiczną i konkurencyjną gospodarkę, opartą na wiedzy i innowacjach.

Grupa ALDE uważa tę strategię za siłę napędową głębokiej reformy gospodarczej i społecznej. Jest to odpowiedź na wyzwania globalizacji, która umożliwia Unii Europejskiej objęcie przewodnictwa w zakresie wzrostu gospodarczego, dobrobytu społecznego i środowiskowego, rozwoju technologicznego oraz modernizacji. Osiągnięcie tych celów wymaga podwojenia wysiłków w nadchodzących latach. Liberałowie i Demokraci dla Europy uznają rozwój nowych struktur w zakresie zarządzania strategią w ciągu trzech ostatnich lat, wraz z lepszym podziałem obowiązków pomiędzy Wspólnotę i państwa członkowskie.

Bułgaria i Rumunia zostały w pełni włączone we wdrażanie strategii lizbońskiej od momentu ich przystąpienia i w 2007 r. po raz pierwszy przedstawiły swe plany w zakresie reform. Niezależnie od różnic istniejących pomiędzy poszczególnymi państwami członkowskimi wdrożenie strategii lizbońskiej wzmocniło potencjał wzrostu Unii Europejskiej jako całości.

Środowisko biznesowe, które jest tak ważne dla Liberałów i Demokratów, znacznie skorzystało z tych reform. Strategia UE na rzecz lepszych regulacji stopniowo nabiera kształtu. W większości państw członkowskich obecnie łatwiej i taniej jest zarejestrować spółkę i rozpocząć działalność gospodarczą. Niemniej jednak na szczeblu europejskim wciąż brakuje zintegrowanej kultury przedsiębiorczości. Potrzebujemy obszernego podejścia na szczeblu UE do wzrostu i konkurencyjności małych i średnich przedsiębiorstw. Państwa członkowskie UE zobowiązały się do osiągnięcia do 2010 r. wynoszącej 3% PKB stopy inwestowania w innowacje, badania i rozwój.

Niemniej jednak dostępne dane wskazują na znaczne różnice pomiędzy państwami członkowskimi. A zatem konieczne jest czynienie poważnych wysiłków w tym względzie, w tym w sektorze prywatnym, aby osiągnąć ten cel.

Unia Europejska poczyniła duży krok w kierunku jej transformacji w społeczeństwo dbające o środowisko. Złożono nowe ambitne zobowiązania w celu zdecydowanego obniżenia emisji dwutlenku węgla i wykorzystania odnawialnych źródeł energii do 2020 r. Liberałowie i Demokraci uważają, że niskowęglowe społeczeństwo jest wykonalne tylko wtedy, gdy badania i rozwój będą oferować "zielone" technologie, konieczne do tego celu.

Te wysokie standardy, jakie my Europejczycy chcielibyśmy mieć, są osiągalne tylko poprzez solidarne działania. A zatem wymiana doświadczeń, wsparcie i możliwości uczenia się od innych posiadają zasadnicze znaczenie. Oparta na wiedzy gospodarka wymaga także woli poszerzania wiedzy. Wzrost gospodarczy, niskie bezrobocie, wysokie standardy społeczne i dynamiczne środowisko biznesu nie wykluczają się wzajemnie. Wystarczy przywołanie przykładów krajów takich jak Dania i Finlandia.

Drodzy koledzy! Wiele priorytetów Liberałów i Demokratów zostało odzwierciedlonych w rezolucji Parlamentu Europejskiego w sprawie strategii lizbońskiej. Obejmują one stworzenie warunków, dla bardziej elastycznego i sprawniej funkcjonującego rynku pracy, umożliwiającego integrację społeczną; zmniejszenie ciężarów administracyjnych i osiągnięcie lepszych regulacji; wzmocnienie przedsiębiorstw europejskich na szczeblu międzynarodowym; zwiększenie importu, eksportu i inwestycji; większą przejrzystość i stabilność rynków finansowych; lepszą ochronę konsumenta; większe zaangażowanie w ochronę środowiska; efektywniejsze wykorzystanie funduszy strukturalnych Wspólnoty dla osiągnięcia konkretnych wyników we wdrażaniu strategii; oraz wzmocnienie sieci transportowej projektów transeuropejskich.

Drodzy koledzy! Posiadamy wskaźniki, cele zostały określone. Teraz liczy się wdrożenie.

 
  
MPphoto
 
 

  Guntars Krasts, w imieniu grupy UEN (LV) Dziękuję, pani przewodnicząca. Komisarzu, przedstawiciele Rady! Dzisiaj chciałbym skoncentrować się na możliwym wpływie obecnej kwestii na zadania i cele strategii lizbońskiej. Problemy światowego rynku finansowego i wpływ trudności gospodarczych USA na światowy wzrost gospodarczy są pierwszym poważnym sprawdzianem nowej strategii lizbońskiej i jej zdolności do przeciwdziałania możliwym przeszkodom dla wzrostu gospodarki europejskiej. Niezależnie od obecnych komplikacji szybszy długookresowy wzrost pozostaje priorytetem Europy. Wymaga to pojawienia się na rynku wielu nowych, aktywnych przedsiębiorstw. Nie mam wątpliwości, że perturbacje w systemie finansowym wymagają wprowadzenia środków mających na celu przywrócenie stabilności. Należy jednakże podkreślić, że nadszedł czas na podjęcie odpowiedzialnych decyzji. Przywrócenie stabilności w ramach systemu finansowego nie powinno zatrzymywać się na zadaniach systemu finansowego: wspieraniu wzrostu przedsiębiorstw europejskich. Chciałbym to szczególnie podkreślić, ponieważ zasadniczą kwestią jest poszerzenie skali możliwości finansowania dla nowo tworzonych przedsiębiorstw. Należy stanowczo wspierać konkurencję pomiędzy możliwościami finansowania. Należy z zadowoleniem przyjąć zadanie podkreślane we wszystkich dokumentach strategii lizbońskiej polegające na pogłębieniu potencjału małych i średnich przedsiębiorstw. Należy z zadowoleniem przyjąć proponowany przez Komisję Small Business Act Obecna sytuacja jest jednak taka, że duże przedsiębiorstwo z utrwaloną pozycją na rynku ma nieporównywalnie większe możliwości finansowe niż ludzie chcący rozpocząć działalność gospodarczą. W strategii lizbońskiej brakuje obowiązku poparcia szerokiego, konkurencyjnego wachlarza instrumentów finansowych, a jest to w rzeczywistości istotnym warunkiem wstępnym pogłębienia potencjału wzrostu europejskiego. Obecna reakcja na niestabilność systemu finansowego nie może umożliwić ograniczenia innowacji w sektorze finansowym. Dziękuję.

 
  
MPphoto
 
 

  Rebecca Harms, w imieniu grupy Verts/ALE. - (DE) Pani przewodnicząca, panie i panowie! W sferze polityki klimatycznej, rok 2007 - a od tego czasu upłynął już pewien czas - jest uważany za rok, w którym oficjalnie potwierdzono, że zmiany klimatyczne rzeczywiście mają miejsce. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że debata na temat globalnego ocieplenia i strategii w zakresie trwałego rozwoju toczy się już od niemalże dwóch dziesięcioleci, staje się jasne, jak wiele czasu zabiera wywarcie wpływu na taki polityczny proces i jak trudno jest osiągnąć rzeczywiste strategiczne dostosowanie. Nawet jeśli słyszymy w całej UE zapewnienia, że dążenie do trwałego rozwoju w końcu zostało włączone do strategii lizbońskiej, wciąż żywię wątpliwości, czy rzeczywiście jesteśmy poważni w odniesieniu do tej diametralnej zmiany i czy rzeczywiście jesteśmy gotowi na podążanie w innym kierunku i porzucenie czysto ilościowego celu w zakresie wzrostu, aby dążyć do osiągnięcia wzrostu nakierowanego na jakość.

Przygotowując wraz z panem Lehne rezolucję lizbońską dla Parlamentu, jako współsprawozdawcy ponownie pokłóciliśmy się - nie my osobiście, ale nasze grupy polityczne - o kwestię polityki energetycznej i strategie energetyczne. Nie dziwi, że tak się stało, gdyż kwestia ta jest warta kłótni. Rezolucja obecnie popiera koncepcję, która zaledwie pokrywa potencjalną przestrzeń pomiędzy naszymi odnośnymi poglądami w sprawie trwałości. Termin "gospodarka niskowęglowa" jest obecnie przedstawiany jako kompromisowa formuła Parlamentu. Moim zdaniem po prostu tuszuje on konflikt pomiędzy status quo, którego sprzymierzeńcy mogą naciskać na opartą na energii gospodarkę, napędzaną starą mieszanką energii pochodzącej z węgla i siły jądrowej oraz strategią, jaką my popieraliśmy, czyli radykalną zmiana kursu, mająca na celu obniżenie zużycia zasobów. Ta koncepcja, która została obecnie włączona słabo maskuje nasze ciągłe fiasko w zakresie podjęcia decyzji. Proszę pozwolić mi podkreślić, że moim zdaniem Europa prawdopodobnie nie mogłaby odgrywać pionierskiej roli, która zaspokoiłaby nadzieje ludzi na całym świecie w oparciu o energię jądrową wysokiego ryzyka lub odnowione zaufanie do węgla. Teraz muszę iść dalej, ale powrócimy do tego argumentu w innym kontekście.

Uważam także, panie Verheugen, że dostosowanie wytycznych w tym obszarze musi się jednak odbyć, ponieważ zwykłe dodane bezpieczeństwa dostaw energii i odnawialnych źródeł energii nie oznacza zmiany strategii. Nowa strategia jest całkowicie inną kwestią i musi znaleźć odzwierciedlenie w nowych środkach i instrumentach. Uważam jednak, że konieczność zmiany wytycznych strategii lizbońskiej nie jest obecnie ograniczona do wymiaru środowiskowego, ale obejmuje także dziedzinę polityki społecznej. Nadal słyszymy o korzystnych zmianach w zakresie wzrostu i zatrudnienia w Europie w ostatnich trzech latach. Jednocześnie jednak dostrzegamy marginalizację społeczną oraz wzrost liczby niepewnych miejsc pracy. Naszym zdaniem wspólny cel integracji i spójności społecznej może być interpretowany jedynie jako oznaczający, ściśle mówiąc, że pracownicy w Europie muszą być zdolni do pokrycia kosztów utrzymania wynagrodzeniem, które pobierają. Byłem zatem zakłopotany sprzeczkami pomiędzy grupami politycznymi podczas przygotowywania rezolucji lizbońskiej w odniesieniu do kwestii, czy należy zawierać porozumienie w sprawie płac minimalnych w Europie w poszczególnych branżach. Nie sądzę, aby istniała jakaś alternatywa i chciałabym, aby został osiągnięty większy stopień porozumienia w tym zakresie. Chciałbym także, aby koledzy posłowie z prawej strony tej Izby nie interpretowali zawsze pojęcia "flexicurity" (model łączący elastyczność i bezpieczeństwo) jako oznaczającego tylko to, że najsłabsi członkowie społeczeństwa powinni być elastyczni i zdolni do dostosowania się, podczas gdy inni mają swobodę dalszego prowadzenia swej działalności gospodarczej w taki sposób, jaki uważają za stosowny.

Czymś co uważam za bardzo ważny aspekt rezolucji, który zostanie jutro poddany głosowaniu - i uwagę tę kieruję także to pani Figueiredo, która odegrała wiodącą rolę w tym sukcesie - jest to, że udało nam się przedstawić wspólne wnioski dotyczące nowych wskaźników, za pomocą których można mierzyć postępu w kierunku osiągnięcia celów lizbońskich, w szczególności celu poprawienia jakości życia ludzi. Fakt, że oparte na wynikach podejście w formie tego starego wskaźnika orientacyjnego, stopy wzrostu dochodu krajowego, w pełni pomija różnice w zakresie wzrostu dochodu, pokazuje, że nie jest to w żadnym razie stosowny wskaźnik. Oczywiście staje się on jeszcze bardziej niestosowny, jeśli rzeczywiście chcemy zmierzyć czynniki takie jak poprawa jakości życia i stanu środowiska. Byłbym zachwycony, gdyby Komisja odpowiedziała na te uwagi dotyczące wskaźników środowiskowych i społecznych.

 
  
MPphoto
 
 

  Ilda Figueiredo, w imieniu grupy GUE/NGL. - (PT) W praktyce, osiem lat po zatwierdzeniu strategii lizbońskiej, społeczne nierówności pogłębiły się, a ubóstwo, które dotyczy około 78 milionów osób, w tym 25 milionów pracowników pobierających niskie płace pracując na podstawie niepewnych warunków pracy, pogłębiło się.

Większość stworzonych miejsc pracy to stanowiska niepewne, a praca w niepełnym wymiarze godzin dotyczy głównie kobiet, które nadal są dyskryminowane w zakresie dostępu do zatrudnienia, szkolenia i postępu w karierze, oraz w odniesieniu do wysokości zarobków. Stopa bezrobocia wśród młodych ludzi jest dwa razy wyższa niż ogólna stopa bezrobocia i obejmuje wiele młodych ludzi posiadających wyższe wykształcenie, którzy nie są w stanie znaleźć pracy mniej więcej odpowiadającej ich wykształceniu, podczas gdy około 6 milionów młodych ludzi nadal każdego roku przedwcześnie opuszcza szkołę, co także zagraża ich przyszłości. Te konsekwencje można przewidzieć w strategii, której neoliberalna wizja została rozwinięta w reformie z 2005 r., której priorytetowe środki obejmowały liberalizację sektora strukturalnego i usług publicznych oraz ich prywatyzację i która podkreślała elastyczność rynku pracy.

Ubóstwo i niesprawiedliwość społeczna mogą teraz zostać pogłębione przez kryzysy finansowe, które rozpoczęły się w Stanach Zjednoczonych oraz przez wysokie ceny paliw kopalnych oraz pewnych produktów rolnictwa, które są zasadnicze dla diety. Należy zatem pilnie zmienić polityki, aby przewidzieć ich konsekwencje w Unii Europejskiej, w szczególności w najbardziej kruchych gospodarkach, w celu uniknięcia pogorszenia sytuacji społecznej.

Nasza rezolucja zatem podkreśla konieczność zastąpienia "strategii lizbońskiej" europejską strategią na rzecz solidarności i zrównoważonego wzrostu, która otwiera dla Europy nowe horyzonty pełnego zatrudnienia bez dyskryminacji, wraz z odpowiednimi miejscami pracy i prawami, lepszymi płacami, spójnością gospodarczą i społeczną oraz odpowiednią ochroną oraz publicznym i uniwersalnym bezpieczeństwem społecznym lub, krótko mówiąc, gwarantując sprawiedliwość społeczną.

 
  
MPphoto
 
 

  Johannes Blokland, w imieniu grupy IND/DEM. - (NL) Pani przewodnicząca, przez klika ostatnich miesięcy kryzys kredytowy w USA pokazał, że czysto kapitalistyczny system jest nietrwały. Z dłuższego okresu niż ten dowiedzieliśmy się, że komunistyczny, lub jeśli państwo chcą, socjalistyczny system nie funkcjonuje. Stało się to jasne w 1989 r. Jednak obecnie ten kapitalizm wyraźnie także źle funkcjonuje i najwyższy czas, aby działać na rzecz uświadomienia tego faktu.

Poprzez strategię lizbońską zmierzamy do zapewnienia, aby Europa pozostała konkurencyjna pod względem gospodarczym w stosunku do reszty świata. Będzie to możliwe tylko wtedy, gdy kto może rzeczywiście odegrać rolę, to uczyni i jeśli będziemy pracować na rzecz zagwarantowania sprzyjającego środowiska życiowego.

A zatem wspieranie zatrudnienia i trwałego rozwoju są w pełni słusznie głównymi celami strategii lizbońskiej. Nie sądzę, aby rozwiązania zalecane przez naszych kolegów z grupy GUE były bądź wystarczająco uświadomione, bądź realistyczne. Gdybyśmy podjęli środki tego rodzaju, inflacja wzrosłaby, a zaufanie inwestorów w Europie wyparowałoby. W końcowym rozrachunku inflacja jest złodziejem.

W poprzednich debatach w sprawie wiosennego szczytu już powiedziałem, że rządy w państwach członkowskich powinny odgrywać aktywną rolę. Powtarzam to dzisiaj. Państwa członkowskie same muszą inicjować reformy i przeprowadzać je. A o ile nie jesteśmy jeszcze w stadium recesji, nadszedł czas, aby podjąć adekwatne środki w celu zreformowania państwa dobrobytu. Europa może z pewnością pełnić w tym względzie rolę koordynatora, ale nie dyktatora.

 
  
MPphoto
 
 

  Sergej Kozlík (NI). - (SK) Panie przewodniczący, panie i panowie! Omawiane sprawozdanie słusznie kładzie nacisk na zagrożenia ze strony rozregulowanego światowego systemu finansowego. Znajduje się to poza bezpośrednim wpływem UE i może przynieść ryzyko rozpowszechnionej niestabilności finansowej. Konieczne jest zatem dokonanie ponownej oceny wpływu modelu działalności gospodarczej i roli wielonarodowych grup finansowych na światowych rynkach finansowych i spróbowanie ustrukturyzowania ich na szerokiej międzynarodowej podstawie.

Zgadzam się, że zdrowe i stabilne środowisko makroekonomiczne wymaga konsolidacji budżetu na szeroką skalę oraz inteligentnej polityki w zakresie inwestycji publicznych i prywatnych, która dostarcza nakierowanej na przyszłość infrastruktury i otwartych rynków następnego dnia. Nie sądzę, aby własność publiczna była jednym z elementów prowadzących do zakłóceń na europejskim rynku energii. Dotychczas nikt nie wykazał, że monopoliści prywatni zachowują się poprawniej niż monopoliści, w których udziały posiada państwo.

Jest to kwestia prawidłowego ustanowienia zasad. Konieczne jest zatem ulepszenie zasad rządzących konkurencją w sektorze energii, a także w zakresie systemów transportowych i informacyjnych, w celu stopniowego otwarcia odpowiednich rynków i poszerzenia i zharmonizowania infrastruktury europejskiej.

 
  
MPphoto
 
 

  Klaus-Heiner Lehne (PPE-DE). - (DE) Pani przewodnicząca, panie i panowie! Rezolucja przygotowana przez grupę kierowniczą koncentruje się na trzech kluczowych obszarach: rynku wewnętrznym, w przypadku którego zajmujemy się głównie koniecznością wypełnienia pewnych luk i wystarczy tylko przytoczyć przykłady braku jednolitego prawa patentowego i brak wewnętrznego rynku ubezpieczeń; rynku pracy, w przypadku którego interesujemy się w szczególności zapewnieniem bezpieczeństwa poprzez elastyczność, oraz monitoringu i kontroli, w przypadku których zmierzamy w szczególności do wdrożenia strategii w państwach członkowskich.

Tym razem świadomie wybieramy skoncentrowanie się nie na energii, ponieważ był to kluczowy obszar podczas ostatnich dwóch lat i w sensie strategicznym w rzeczywistości osiągnęliśmy to, co chcieliśmy osiągnąć w naszych rezolucjach, czyli zapewnienie, aby Komisja i Rada interesowały się obszernie tym tematem, co właśnie czynią.

Jednym z aspektów, które nadal uważamy za istotny i którym zajmujemy się w ogólnej części rezolucji jest cały zespół lepszego prawodawstwa. W szczególności odwołujemy się do problemów, które wciąż istnieją w zakresie oceny wyników i zredukowania biurokracji.

Oczywiście pojawiły się także spory pomiędzy grupami podczas etapu przygotowawczego, jednak niemalże wszystkie z nich zostały rozstrzygnięte. Na końcu pozostała jedna sporna kwestia. Moja grupa trwa przy zintegrowanych wytycznych i podobnie jak Komisja uważa, że nie powinniśmy zmieniać zintegrowanych wytycznych w tym momencie.

Ogólnie, możemy uważać za sukces to, co zostało osiągnięte w ostatnich latach. Kiedy w 2005 r. w pewien sposób zmieniliśmy strategię lizbońską, każdy przyjmował, że Lizbona jest po prostu stolicą jednego z państw członkowskich, Portugalii. Nikt nie łączył jej nazwy z konkretną strategią. Nie było tak na przykład w przypadku Kioto, które uważane jest nie tylko za miasto, ale za ogólną strategię. Uczyniliśmy znaczny postęp w ostatnich latach w zakresie naszego postrzegania tego, co oznacza Lizbona.

Popieramy stanowisko Komisji, że wzrost i zatrudnienie są kluczowymi aspektami i że postęp w tym obszarze posiada decydujące znaczenie. Tylko wtedy, gdy zapewnimy wzrost i zatrudnienie, będziemy mogli prowadzić dobrą politykę środowiskową i społeczną.

 
  
MPphoto
 
 

  Udo Bullmann (PSE). - (DE) Pani przewodnicząca, panie i panowie! To jest sedno problemu. "Trwamy przy wytycznych" brzmi nieco dogmatycznie. My w grupie PSE nie dbamy tak bardzo o to, który dokument popieramy, a którego nie, ale uważamy, że kluczową kwestią jest tak naprawdę, czy te wytyczne są odpowiedzią na rzeczywistą sytuację gospodarczą i kluczową kwestią jest, czy oferują one większą pomoc w zaspakajaniu potrzeb ludzi w Unii Europejskiej. To jest kluczową kwestią tej debaty, wiec jeszcze raz powtarzam: pozwólmy danych mówić samym za siebie.

Jean-Claude Juncker, przewodniczący eurogrupy właśnie ogłosił, że stopa wzrostu będzie spadać, że w 2008 r. nie będzie już wynosić 2,7%, ale 1,6%, 1,7% lub 1,8%. Brzmi to jak wyraźny dzwonek ostrzegawczy, w szczególności dlatego, że wiemy, iż perspektywa w USA już pod koniec 2007 r. wyglądała mrocznie. Jednocześnie stopa inflacji jest przewidywana na poziom 3,2%. Oznacza to spadek dobrej koniunktury, spadek płac realnych, spadek siły nabywczej. Oczywiście, obawiamy się, że stagnacja może iść w parze z inflacją i to jest dzwonek ostrzegawczy.

Wiemy także, że ubóstwo w Unii Europejskiej nie zmniejszyło się w ostatnich pięciu latach, ale że w rzeczywistości więcej ludzi jest wykluczonych z zamożnego społeczeństwa. Badania i rozwój osiągnęły mniej więcej stabilny poziom, ale z pewnością nie osiągnęły poziomu 3% PKB, którego wymaga w strategia lizbońska, a tylko połowę tego, średnio 1,6%, 1,7% lub 1,8% - dużo za mało aby umożliwić nam odgrywanie międzynarodowej roli, jaką chcielibyśmy odgrywać.

Patrzymy teraz na sprzeczność. Z pewnością nie mogę uważać, że zintegrowane ramy dostarczają mi instrumentu zarządzania, a jednocześnie ukształtować tego instrumentu w taki sposób, aby nie reagował on na ekonomiczne i społeczne dane w Unii Europejskiej? Nie mogę z jednej trony wstać - oczywiście jako przewodniczący komisji - i zapewnić, że nic, ani jota podstawowego tekstu tych wytycznych nie zostanie zmieniona, jednocześnie mając nadzieję, że ludzie w państwach członkowskich Unii Europejskiej, pracodawcy, pracownicy, ci którzy odgrywają swe role w procesie gospodarczym, widzą tutaj polityczne zarządzanie. Nie jest to sposób rozwiązania tej sprzeczności.

Obecni tutaj komisarze powiedzieli nam wielokrotnie, co musi zostać zmienione. Proszę pozwolić nam przedyskutować te zmiany, w każdym obszarze, w jakim mają zastosowanie. Gdzie są produkty, gdzie są zmiany, które także pomogą poprawić los ludzi? Socjaliści popierają ofensywną strategię, jak przedstawiają dokumenty Parlamentu, ale potrzebujemy konkretnych odpowiedzi, aby pomóc poprawić los ludzi.

 
  
MPphoto
 
 

  Wolf Klinz (ALDE). - (DE) Pani przewodnicząca, panie i panowie! Państwa członkowskie są i pozostają odpowiedzialne za formułowanie i wdrażanie polityki gospodarczej. Oznacza to, że strategia lizbońska może zostać wdrożona tylko poprzez ukierunkowane środki w państwach członkowskich. Nie ma czegoś takiego jak europejska polityka gospodarcza określana centralnie w Brukseli. To dlatego podstawowe cechy polityki gospodarczej są takie ważne. Są one kamieniem węgielnym koordynowania strategii gospodarczych przez państwa członkowskie i stanowią punkt odniesienia zmierzający do zapewnienia, aby państwa członkowskie podążały w prawidłowym kierunku, poprzez wprowadzanie koniecznych reform i w ten sposób pozostały na właściwej ścieżce. Szanują one podstawowe zasady gospodarcze UE: otwarty rynek, sprawiedliwą konkurencją, innowacyjną prywatną przedsiębiorczość bez regulacji państwowych.

Niestety państwa członkowskie nie zawsze wdrażają zintegrowane wytyczne na rzecz wzrostu i zatrudnienia i tylko czasami czynią to, raczej nieśmiało. Unia Europejska, w szczególności w celu podjęcia wyzwań globalizacji, musi przestrzegać tych podstawowych zasad, jako jedynego sposobu zapewnienia długookresowej konkurencyjności.

Niestety ostatnio obserwowaliśmy wiele przykładów tego, co nazwałbym kreatywnym dokonywaniem podziałów. Na przykład - i mówię do pani Harms, aby ją poinformować - poprzez wprowadzenie nadmiernie wysokich płac minimalnych, Deutsche Post, niemiecka poczta, trzyma wszelkich konkurentów z daleka od oficjalnie zliberalizowanego rynku. Obecne trudności na rynkach finansowych także wykazują, że wszystkie przedsiębiorstwa za szybko zwracają się do państwa o pomoc, jeśli mają problemy. Ratowanie prywatnych instytucji finansowych takich jak Northern Rock w Wielkiej Brytanii lub IBK w Niemczech za pomocą pieniędzy podatników jest nieakceptowalnym błędem w zakresie zasad polityki gospodarczej. Zyski banków pozostają w rękach udziałowców, a nadmierne premie są wypłacane małej liczbie pracowników, podczas gdy straty są rozdzielane po równo. Taki rodzaj procedury podkopuje zaufanie ludzi do systemu społecznej gospodarki rynkowej.

Zadaniem państwa jest wpieranie rynku poprzez przyjmowanie odpowiednich przepisów prawnych, ale zadaniem rynku jest kierowanie gospodarką i zapewnienie, aby Europa pozostała konkurencyjna.

 
  
MPphoto
 
 

  Eoin Ryan (UEN). - Pani przewodnicząca! Ostatnie zamieszanie, które wstrząsnęło zaufaniem konsumentów i rynku, uświadomiło nam, jak ważne jest wprowadzenie zrównoważonych strategii na rzecz wzrostu. Zawsze prawidłowym podejściem UE było posiadanie takich strategii i polityk współpracy i koordynacji, które wzmacniają nas jako poszczególne narody i jako zespół. Dzisiaj podniesiono wiele kwestii, które są ważne dla strategii lizbońskiej, czy to wspieranie innowacji, sprawiedliwej konkurencji, zajmowanie się kwestiami energii, zmian klimatycznych, uczenia się przez całe życie czy to inwestowania w wiedzę - aby wymienić tylko kilka.

Uważam, że podnoszenie konkurencyjności oraz stopy wzrostu i próba osiągnięcia celu wynoszącego 3% są absolutnie zasadnicze, jeśli chcemy, aby Europa wzrastała w taki sposób, jakiego pragniemy. Uważam, że osiągnęliśmy bardzo dużo. Czasami jesteśmy za bardzo krytyczni w stosunku do siebie. W Europie stworzono w ostatnich latach znacznie ponad 12 lub 13 milionów miejsc pracy i jest to osiągnięcie większe niż w Stanach Zjednoczonych Ameryki.

Jednakże jeśli chcemy mieć postępową politykę społeczną i chcemy mieć pieniądze na postępową politykę społeczną, musimy zliberalizować nasze gospodarki. I jest to jedna z kwestii, którymi się nie zajmujemy w ramach poszczególnych państwach członkowskich. Uważam, że wyzwaniem jest posiadanie gospodarek, które wzrastają tak, abyśmy mogli następnie wydawać pieniądze na postępową politykę społeczną.

 
  
MPphoto
 
 

  Mikel Irujo Amezaga (Verts/ALE). - (ES) Pani przewodnicząca! Zgodziłbym się, że priorytety i środki związane ze strategią lizbońską powinny być wyraźniej zidentyfikowane w budżetach państw członkowskich i właściwych instytucji. Należy dokładnie zbadać cały łańcuch systemów edukacyjnych i szkoleniowych, a treść ogólnokulturowych, naukowych i technicznych szkoleń powinna być na najwyższym z możliwych poziomów, w celu umożliwienia ludziom dostosowania się do zmian w szerszym kontekście i wspierania udziału obywateli, wyższej jakości miejsc pracy, ducha przedsiębiorczości oraz innowacji.

Konieczne jest w kolei zbadanie zmian demograficznych i ich wpływu na finanse publiczne, rynek pracy i świadczenie usług zdrowotnych. Podobnie, innowacyjna reforma rynku pracy powinna się rządzić regułami "flexicurity", które wspierają konkurencyjność i jednocześnie zapewniają odpowiednie bezpieczeństwo społeczne, jednakże nie obdarzając skinieniem głowy prawej części Izby, jak powiedziała w swoim przemówieniu moja koleżanka Rebecca Harms.

Wreszcie, dla państw członkowskich i wszystkich właściwych instytucji ważna jest efektywna wymiana najlepszych praktyk, gdyż czynienie tego także przynosi korzyść w postaci wzmocnienia zbieżności celów w całej Europie.

 
  
MPphoto
 
 

  Helmuth Markov (GUE/NGL). - (DE) Pani przewodnicząca, komisarzu! Powiedzieliście, że stworzyliśmy ostatnio więcej miejsc pracy. Prawda, ale większość z nich to zatrudnienie niepewne. Powiedzieliście, że wydajność wzrosła. Prawda, ale ten wzrost wydajności nie został wykorzystany do podniesienia płac - co mogło zostać uczynione - ani nie został przeznaczony na ponowne inwestycje. Powiedzieliście, że rosnąca stopa PKB jest także oznaką, że jesteśmy na właściwej ścieżce, że strategia lizbońska jest dobrą strategią. Chciałbym wam powiedzieć, że mimo tych trzech pozytywnych danych statystycznych, jakie podaliście, dotychczas nie zostały osiągnięte żadne rezultaty.

Podnieśliśmy zyski, ale dochód z płac się nie zwiększył; nadal prowadzimy politykę gospodarczą nakierowaną na podaż, a nie na popyt; nie posiadamy odpowiedniego popytu krajowego. Oznacza to, że wciąż mamy te same problemy, jakie mieliśmy pięć lat temu, jakie mieliśmy trzy lata temu, ze strategią lizbońską. Nic a nic się nie zmieniło. A więc jak możecie mówić, że jesteśmy na właściwej ścieżce? Co mamy? Powiedzieliście także, że musimy wspierać MŚP. W tym przypadku polecił bym wam zwrócenie się do waszego kolegi pana Mandelsona, Jaki był jego wkład do ogólnej strategii europejskiej? Dotyczył on kwestii konieczności otwarcia rynku na duże spółki prowadzące działalność na całym świecie. Nie było tam nic o MŚP, ani jednego słowa!

Przeprowadzamy reformy podatkowe w państwach członkowskich, które dają pierwszeństwo spółkom akcyjnym. Są one zwolnione z podatków. Jednakże zyski w ten sposób wygenerowane już nie powracają do gospodarki krajowej. Mówimy, że pracownicy muszą być elastyczni. Muszą zaakceptować mniejsze wynagrodzenia, Robili to przez wiele lat. Jeśli zyski rosną, powinni także mieć prawo do swojego udziału. Tak się nie dzieje. Banki spekulują bezlitośnie i bardzo duża część zysków dużych spółek, zamiast być wprowadzana do produkcji, jest inwestowana jako kapitał finansowy, ponieważ marże zysku są tam wyższe. To jest zła ścieżka dla Lizbony.

Jeśli chcę mieć pieniądze, wtedy ja jako Unia Europejska lub jako państwo członkowskie, muszę także nalegać na większe dochody z podatków. Mogę je otrzymać tylko w obszarach, w których mogą być także uzyskane wystarczające podatki. To byłoby właściwe podejście do strategii lizbońskiej: radykalne ponowne przemyślenie strategii lizbońskiej. Jeśli nadal będziemy iść drogą, którą proponujecie, nie rozwiążemy problemu w Unii Europejskiej.

 
  
MPphoto
 
 

  John Whittaker (IND/DEM). Pani przewodnicząca! Naprawdę nie przynosi żadnego pożytku kontynuowanie rozmów na temat strategii lizbońskiej, ponieważ każdego roku w ciągu ubiegłych ośmiu lat było ogólnie potwierdzane, że nie funkcjonuje ona za dobrze.

Niniejsze sprawozdanie, która jest ogromną listą zadań, jakie Unia Europejska powinna wykonać, kompletnie mija się z celem. UE zamiast być siłą, która kieruje wzrostem i wydajnością, UE ma niekończący się wpływ na biznes, który hamuje gospodarki Europy.

Inną kwestią, która jest pominięta, jest to, że poszczególne gospodarki UE mają znacznie odmienne struktury i wyniki. Nie ma sensu rozmawianie o gospodarce europejskiej jako jednej jednostce. Zestawmy ze sobą Niemcy, które odnotowały pewien skromny wzrost gospodarczy, z krajami południowej Europy, w różny sposób doświadczającymi ogromnych deficytów handlowych, zwolnienia bumu mieszkaniowego oraz wielkich długów rządowych. To, czego te kraje, desperacko potrzebują to niższe stopy oprocentowania i dewaluacja, która nie może być zapewniona, ponieważ wszystkie te kraje są w strefie euro. Jeśli Europejski Bank Centralny obniży stopy oprocentowania, aby dostarczyć pewnego wsparcia, będziemy musieli zignorować jego cel inflacyjny, co z pewnością nie spodoba się Niemcom.

Oczywiście zamiast dodawać miliony nowych słów do sterylnej dyskusji na temat strategii lizbońskiej, należy zwrócić uwagę na te raczej bardziej pilne kwestie. Ale przypuszczam, że mogłoby to uwydatnić podstawową słabość unii gospodarczej i monetarnej, że jednolita waluta nie jest trwałym długookresowym rozwiązaniem dla grupy znacznie różniących się gospodarek z niezależnymi rządami.

 
  
MPphoto
 
 

  Frank Vanhecke (NI). - (NL) Pani przewodnicząca! Wszyscy wiemy, że Europa musi się dalej rozwijać w kierunku opartej na wiedzy gospodarki, aby mieć większe możliwości w zakresie konkurowania na rynkach światowych. Nie musimy tutaj wyważać otwartych drzwi, wszyscy zgodziliśmy się co do tego. To, co do czego się nie zgadzamy, to na przykład fakt, że Komisja uważa nową migrację ekonomiczną na szeroką skalę za jeden z najważniejszych środków osiągnięcia celów lizbońskich. To jest absurd. Mamy wystarczająco talentu w Europie. Przede wszystkim mamy w Europie kilkadziesiąt milionów ludzi bez pracy i to jest więcej niż wystarczająco. Jest to wielkie wyzwanie, wobec jakiego stoją rządy, biznes światowy i przemysł. Ponadto wasz przeciętny Europejczyk naprawdę nie chce nowej fali imigracji. Chcielibyśmy, aby wielka liczba obcokrajowców, która już tutaj jest, została zintegrowana, zasymilowana i wchłonięta do procesu zatrudnienia.

Tak, ponownie Komisja jest daleko od celu. Pamiętam, jak Komisja Europejska powiedziała kilka miesięcy temu, że kryzys polityczny w Belgii osłabiłby tempo reform, jakie jest konieczne do osiągnięcia celów lizbońskich. W rzeczywistości prawda jest dokładnie odwrotna. Rzeczywistość jest taka, że kryzys polityczny w Belgii był dowodem niepowodzenia państwa belgijskiego i to ten fakt istnienia Belgii powstrzymuje Flandryjczyków od zmodernizowania swego prawa pracy i rynku pracy, od obniżenia kosztów pracy, uproszczenia i obniżenia podatków, właśnie w celu osiągnięcia tych celów lizbońskich. Ale oczywiście to jest całkowicie poza nawiasem dla Komisji Europejskiej aby przyznać, że Belgia jest przeszkodą zarówno dla Flandryjczyków, jak i Walończyków.

 
  
MPphoto
 
 

  Cristobal Montoro Romero (PPE-DE). - (ES) Pani przewodnicząca, panie komisarzu, panie urzędujący przewodniczący! Ponownie znajdujemy się w skomplikowanym momencie dla Unii Europejskiej, stając wobec trudnej sytuacji gospodarczej i zaczynamy opracowywać zarys polityki gospodarczej w okolicznościach, które charakteryzują się głównie słabym tempem wzrostu gospodarczego, który sam jest zasadniczo odpowiedzialny za brak zaufania ze strony podmiotów gospodarczych: konsumentów, przedsiębiorców, a przede wszystkim małych i średnich przedsiębiorstw.

W związku z tym, oprócz pogratulowania sprawozdawcy, a także oprócz wyrażenia naszego zadowolenia z pozytywnego stanowiska innych grup, zwłaszcza grupy socjalistycznej, z którą osiągnęliśmy szerokie porozumienie umożliwiające opracowanie zarysu polityki gospodarczej, moja grupa polityczna PPE pragnie podkreślić stosowność wzmocnienia Unii Europejskiej i wzmocnienia gospodarki europejskiej poprzez wspieranie i angażowanie się w reformy gospodarcze. W tym celu wpieramy Komisję w jej wysiłkach na rzecz stosowania zintegrowanych wytycznych w celu uproszczenia podstawowych reform, aby poprzeć nowe ramy zaufania i umożliwić przezwyciężenie trudności wobec jakich stoimy.

Nowe ramy poświęcone reformom na rynku pracy uzgodnionym z parterami społecznymi, reformom podatkowym, które wspierają tworzenie małych i średnich przedsiębiorstw. W skrócie, ramy poświęcone reformom, które ułatwiają ukończenie rynku wewnętrznego jako najlepszego sposobu stymulowania wzrostu gospodarczego, tworzącego miejsca pracy w Unii Europejskiej.

W tym względzie chciałbym także podkreślić, że protekcjonizm musi zostać odrzucony, i tej kwestii bronimy w naszym stanowisku politycznym, i zalecić nam w skrócie ustanowienie w końcu podstaw Unii Europejskiej dla wzrostu gospodarczego, który tworzy miejsca pracy i jest prawdziwym filarem integracji europejskiej.

 
  
MPphoto
 
 

  Edit Herczog (PSE). - Pani przewodnicząca! Po długiej debacie w końcu mamy tekst, który my jako socjaliści możemy poprzeć i z zadowoleniem przyjmuję ten kompromis w sprawie rezolucji lizbońskiej.

Jednakże, proszę pozwolić mi rozpocząć od wyrażenia mojej osobistej opinii, że posiadanie idei nie jest kompletnym rozwiązaniem. Wszytko zależy od wykonania. Ktoś musi połączyć jedno z drugim. W 2000 r. idea Lizbony była dobra i przedstawiona we właściwym czasie. Nie mogliśmy także zidentyfikować lepszych celów niż te, które zidentyfikowaliśmy podczas dokonywania przeglądu w 2005 r. Jednak, jeśli przyglądamy się samemu wykonaniu - zwłaszcza patrząc wstecz na to wykonanie w czasie i wzdłuż całego łańcucha podejmowania decyzji - to jest inna sprawa. Jest poprawa w porównaniu z pięcioma pierwszymi latami i uzyskaliśmy pewną dynamikę, ale wyniki w porównaniu do potrzeb i światowych wyzwań, wobec jakich stajemy i w porównaniu do potencjału, jakim dysponujemy, są ograniczone.

Mamy pewne wspaniałe inicjatywy i sukcesy, jak program na rzecz wzrostu i zatrudnienia lub projekt „Think Small First” i osiągnęliśmy pewne wspaniałe sukcesy legislacyjne - dyrektywa usługowa, rozporządzenie w sprawie nadzoru nad rynkami finansowymi, polityka w zakresie zmian klimatycznych oraz nowy pakiet energetyczny, aby wymienić tylko kilka. Ale brakuje ogólnego wrażenia i samego zobowiązania. W instytucjach europejskich możemy dostrzec to w coraz rzadszym używaniu wyrażenia "w związku z agendą". Można to dostrzec w bardzo małym zainteresowaniu tematem w ubiegłym tygodniu, podczas wspólnej sesji parlamentarnej w parlamentami krajowymi i można do dostrzec po prostu czytając wyniki Eurobarometru.

Chciałbym przytoczyć dwie dane liczbowe z Eurobarometru. Tzw. indeks optymizmu spadł w ostatnich dziewięciu miesiącach o dziewięć punktów z 26 do 17. Także, jeśli przyjrzymy się innym kluczowym wskaźnikom wyników, indeks optymizmu zatrudnienia spadł w ostatnich dziewięciu miesiącach o trzy punkty z +4 do +1. Jeśli przyjrzymy się bliżej, kluczowe elementy strategii lizbońskiej znajdują się pośród ostatnich kwestii, jakie ludzie uważają za najważniejsze. Oznacza to, ze osiem lat po Lizbonie obywatele europejscy nie wierzą, że UE dostarczy właściwych odpowiedzi na te kwestie.

A więc Lizbona jest wciąż w naszych dokumentach, ale z pewnością nie ma jej w naszych sercach i umysłach. W XXI wieku o losie kontynentów będą decydowały nie tyko zasoby naturalne i energetyczne, ale także zasoby finansowe. Siła kapitału ludzkiego i zasobów lidzkich będzie wyznaczać zwycięzcę. Połączenie całej populacji, w znaczeniu ilości, oraz spójność wiedzy, w znaczeniu jakości, będą wspólnie decydować o sile Wspólnoty. Wciąż mamy jeszcze wiele do zrobienia jako Wspólnota w odniesieniu do tworzenia wiedzy, zarządzania wiedzą i motywowania ludzi. To jest Wspólnota, którą powinniśmy postrzegać jako całość, nie pozwalając na dyskryminację kogokolwiek. Nie możemy pozostawić nikogo na zewnątrz, czy to młodego czy starego, czarnego czy białego, bogatego czy biednego. Potrzebujemy każdego - ludzi jako całość. W XXI w. prawdziwi ludzie będą w centrum zainteresowania, jednak przewodniczącego Komisji nie ma tutaj dzisiaj, aby mówić o tym...

(Przewodnicząca wyłączyła mikrofon)

 
  
MPphoto
 
 

  Lena Ek (ALDE). - Pani przewodnicząca! Po siedmiu latach prac strategia lizbońska jest częściowo porażką. Spowodowane jest to przede wszystkim trudnościami w zakresie wdrażania. Podam państwu kilka przykładów dotyczących rynku wewnętrznego.

W odniesieniu do pakietu energetycznego musimy ustanowić całkowicie nowe prawodawstwo. O ile zdecydowaliśmy się na zwiększenie linii budżetowej na badania, mamy tylko 50% tego, czego, jak zdecydowaliśmy, potrzebujemy. Mamy europejski paradoks w zakresie innowacji, na które wydajemy pieniądze, ale nie osiągamy uprzemysłowienia i miejsc pracy, jakie chcieliśmy uzyskać.

Mówiliśmy szeroko o MŚP, ale wciąż zmagają się one z tą samą regulacją co duże światowe przedsiębiorstwa.

Wiemy, że równość płci korzystnie wpływa na wzrost gospodarczy, ale wciąż mamy wiele do zrobienia w tej dziedzinie. Wiemy, że sektor transportowy jest bardzo źle rozwinięty w Europie i wciąż mamy wiele do zrobienia w zakresie linii klejowych i czasu transportu przez Europę. Nadszedł czas, aby to zmienić. Pierwszą rzeczą, jaką należy rozważyć, panie Turk i panie Almunia - i może moglibyście przekazać tę wiadomość panu Verheugenowi - jest to, co znajdzie się w tekście rezolucji w sprawie zmian klimatycznych na wiosennym szczycie.

Wszyscy zgadzamy się, że zmiany klimatyczne mogą być sytuacją, w której każdy jest zwycięzcą, ponieważ możemy rozwiązać problemy środowiska i stworzyć nowe miejsca pracy. Już przedstawiliśmy decyzje w tej sprawie w Parlamencie i teraz czekamy, jakie decyzje przedstawi Komisja i Rada na wiosennym szczycie.

Wciąż jest 18 milionów bezrobotnych Europejczyków, ponad 18 milionów bezrobotnych i wiemy, że MŚP, czyste technologie, innowacje i usługi mogą dostarczyć miejsc pracy, których potrzebujemy. Dacie im szansę?

 
  
MPphoto
 
 

  Zbigniew Krzysztof Kuźmiuk (UEN). – Pani przewodnicząca! Zabierając głos w debacie poświęconej strategii lizbońskiej chcę zwrócić uwagę na, po pierwsze; moim zdaniem, niedostateczne uwzględnienie wpływu amerykańskiego kryzysu finansowego na poziom wzrostu gospodarczego i bezrobocia w Europie. Wprawdzie prognozy wzrostu produktu narodowego brutto na 2008 i 2009 rok podane przez poszczególne państwa członkowskie są niższe od poziomu wzrostu osiągniętego w roku 2007, ale wydaje się, że rzeczywistość w tym zakresie będzie gorsza niż te prognozy.

Po drugie, rząd Stanów Zjednoczonych i amerykański system rezerwy federalnej zareagowali na tę sytuację błyskawicznie i mocno. Rząd zaproponował wsparcie dla przedsiębiorców i konsumentów na kwotę 150 miliardów dolarów, a Bank Centralny, kilkakrotnie obniżając stopy procentowe, spowodował, że podstawowa realna stopa procentowa jest ujemna.

Natomiast rządy państw członkowskich Unii, Europejski Bank Centralny i inne banki centralne stwarzają wrażenie, że są zadowolone ze spowolnienia wzrostu gospodarczego i umacniania się kursu euro. Należy zgodzić się z konkluzją zawartą w sprawozdaniu, mówiącą o konieczności przenoszenia obciążeń podatkowych związanych z pracą na rzecz obciążeń związanych z ochroną środowiska naturalnego. I zdecydowanie nie zgodzić się z propozycją skoordynowania podatków dochodowych od osób prawnych w krajach członkowskich.

 
  
MPphoto
 
 

  Sahra Wagenknecht (GUE/NGL). - (DE) Pani przewodnicząca, panie i panowie! Prawdą jest, że gospodarka europejska stoi wobec poważnych problemów. Kryzysy na światowych rynkach finansowych, rosnące ceny energii i żywności, ospały popyt krajowy jako wynik dumpingu płacowego i rozboju społecznego, wzrost niepewnego zatrudnienia - są to wszytko pilne problemy, które muszą zostać rozwiązane. Jednak nie ma żadnej o nich wzmianki w sprawozdaniu.

Przypomina nam się, że wzrost płac powinien dotrzymywać kroku średniookresowemu wzrostowi wydajności. Jednak jednocześnie sprawozdanie wzywa do stałego wprowadzania neoliberalnych reform strukturalnych, czyli właśnie tych reform, które rzekomo powodują problemy, wobec których dzisiaj przede wszystkim stajemy. Zamiast tworzyć miejsca pracy poprzez inwestycje publiczne, wywiera się jeszcze większy nacisk na pracowników i bezrobotnych, zwiększa się godziny pracy i jeszcze bardziej podkopuje się ochronę przed niesłusznym zwolnieniem.

Zamiast podejmować działania w celu uregulowania rynków finansowych i transakcji kapitałowych, przyglądamy się bezsilnie aż kryzys finansowy jeszcze bardziej się rozprzestrzeni. I zamiast położyć kres polityce liberalizacji, która przyczyniła się w bardzo dużym stopniu do podniesienia cen na rynkach energii, nadal uparcie skupiamy się na prywatyzacji i deregulacji.

Nasza grupa nie będzie głosować za tym sprawozdaniem. Nie poprze ona sprawozdania, które opowiada się za agendą neoliberalną, piętnuje prawa socjalne i doprowadzi do jeszcze większego kryzysu. Tym, czego naprawdę potrzebujemy, jest radykalnie odmienna polityka gospodarcza, w której interesy zatrudnionych i bezrobotnych mają pierwszeństwo nad interesami dążących do zysków dużych spółek.

 
  
MPphoto
 
 

  Patrick Louis (IND/DEM). - (FR) Pani przewodnicząca, panie i panowie! Dążenie do opartej na wiedzy gospodarki jest dobrą rzeczą, ale to nie wystarczy. Wzrost w zakresie zatrudnienia bezpośredniego i pomocniczego opiera się na trwałości tradycyjnych form pracy fizycznej, ale te branże są złapane w sidła. Z ich konkurencyjnością zagrożoną już przez wzrost kosztów biurokratycznych w naszych społeczeństwach, są one duszone przez absurdalny sposób, w jaki zarządza się euro, co generuje dodatkowy konkurencyjny dochód dla krajów, które nie mają poważnej polityki społecznej lub środowiskowej.

Model jest na odwrót. Jesteśmy socjalistami w ramach UE i liberałami na zewnątrz niej, jednakże tym czego potrzebujemy jest większa ochrona od reszty świata i większa wolność na zewnątrz. Fakty wyraźnie tego dowodzą. Strategia lizbońska nie funkcjonuje właściwie z uwagi na asymetrię gospodarek europejskich, rosnącą presję konkurencji i nadzwyczajną mobilność rynków kapitałowych.

Proszę nam zatem pozwolić porzucić demotywujący mit europejskiej strategii społecznej, która gwarantuje dobrobyt dla wszystkich. Nie można sprawić, aby roślina rosła, pociągając za jej liście. Rozwiązanie nie nadejdzie z Brukseli, ale ze swobodnej współpracy i wspólnego zrozumienia państw członkowskich. To nasze korzenie w glebie naszych narodów dadzą nam mądrość, odpowiedzialność, zrozumienie i siłę, aby stawić czoło obecnym wyzwaniom. W tym szczególnym przypadku listy do Świętego Mikołaja zaprowadzą nas donikąd.

 
  
MPphoto
 
 

  Malcolm Harbour (PPE-DE). - Pani przewodnicząca! Brałem udział w debatach w tej Izbie od stworzenia pierwotnej strategii lizbońskiej i jestem także członkiem lizbońskiej grupy koordynacyjnej w tym Parlamencie. Jedną z rzeczy, do jakich wciąż wzywałem Komisję, jest silniejsze skoncentrowanie się na strategii lizbońskiej i ustalenie jasno zdefiniowanej listy priorytetów. Nie sądzę, aby ktokolwiek dotychczas o tym wspomniał lub pogratulował Komisji, że rzeczywiście to robi. Obecnie mamy wspólnotowy program lizboński z 10 działaniami priorytetowymi.

Muszę powiedzieć, jednakże z ubolewaniem, że jako członek grupy myślę, iż rezolucja Parlamentu poszła całkowicie w innym kierunku. Rezolucja, która leży przed nami, wydaje mi się raczej bardziej rozwlekła i niejednoznaczna od poprzedniej. Podejrzewam, że Komisja będzie rozczarowana, ponieważ zauważyłem we wspólnotowej strategii lizbońskiej z jej 10 priorytetami, którą, jestem pewny, wszyscy państwo przeczytali, że jednym z głównych żądań skierowanych do Komisji jest: "Bardzo ważne jest, aby Parlament Europejski, Rada i Komisja Europejska uzgodniły strategiczne cele reform i działania". Oczywiście zgadzam się z tym. Mam nadzieję, że Komisja może wydobyć to z tej rezolucji, ponieważ większość jest w niej zawarta.

Niemniej jednak myślę, że jedną z lekcji dla naszych prac z Komisją jest, że w naszej następnej pracy nad tą strategią musimy skupić się na tych działaniach priorytetowych, ponieważ z zadowoleniem dostrzegam, że Komisja zamierza nad nimi pracować, zapewniać ich stabilność oraz rozwijać je. Część problemu, jaki mamy, stanowi fakt, że otrzymujemy stosy papierów - różne komunikaty w sprawie różnych aspektów strategii i zrewidowanych priorytetów. Ten zestaw zmian, ten zestaw 10 priorytetów, jest odmienny od tych jakie mieliśmy w ubiegłym roku. Szczerze mówiąc w ten sposób nie posuniemy się do przodu.

W ubiegłym tygodniu uczestniczyłem jako sprawozdawca w posiedzeniu z parlamentami krajowymi. Chciałbym tylko powtórzyć to, co powiedzieli moi koledzy: działania dotyczące Lizbony przenoszą się stąd do izb parlamentów krajowych, ponieważ to tam musimy zaangażować je w zapewnienie osiągnięcia tych 10 celów priorytetowych i to jest coś, nad czym także musimy się czasami zastanowić. W szczególności jestem bardzo zadowolony w obecności tutaj ministra, aby dowieść znaczenia, jakie Rada nadaje tym kwestiom.

 
  
MPphoto
 
 

  Anne Van Lancker (PSE). - (NL) Pani przewodnicząca, panie urzędujący przewodniczący, panie komisarzu! Z całą szczerością jestem rozczarowany brakiem ambicji społecznych w odniesieniu do listy kwestii na wiosenny szczyt, jakie państwo nam dzisiaj naszkicowali. Moja grupa utrzymuje, że istnieją słuszne powody, aby wzmocnić strategię lizbońską i zintegrowane wytyczne w wielu zasadniczych względach. Trzy z nich dotyczą wymiaru społecznego. Prawdą jest, że Lizbona pomogła wzrostowi i zatrudnieniu, ale nie każdy był w stanie skorzystać z zysków, jakie przyniosła. Sześć milionów młodych osób opuszcza szkołę bez uzyskania kwalifikacji. Migranci i osoby niepełnosprawne doświadczają wielkich trudności w znalezieniu zatrudnienia, 16% Europejczyków żyje w ubóstwie. Jest to dowód, że strategia na rzecz wzrostu i zatrudnienia nie prowadzi automatycznie do integracji społecznej i wartościowego zatrudnienia dla wszystkich. A zatem pragniemy wzmocnienia w nowych wytycznych społecznego wymiaru strategii lizbońskiej w celu zapewnienia wszystkim aktywnej integracji społecznej.

Po drugie, nie wszystkie miejsca pracy są wysokiej jakości. Proporcja niepewnych umów o pracę (praca czasowa, niedobrowolne zatrudnienie w niepełnym wymiarze godzin, praca przez pośrednictwo) znacznie wzrosła. Kobiety i młodzież szczególnie często są zatrudnione na stanowiskach o niskiej jakości. A wydatki państw członkowskich na politykę aktywnego zatrudnienia, wsparcie i szkolenia raczej spadły niż wzrosły. A zatem państwa członkowskie wyraźnie jeszcze nie pojęły, że zrównoważone podejście "flexicurity" pociągnie za sobą umowy, które są zarówno elastyczne, jak i bezpieczne i że aktywne inwestowanie w zasoby ludzkie jest warunkiem sine qua non zapobieżenia segmentacji rynku. Chcemy, aby wytyczne objęły wszystkie podstawowe zasady "flexicurity", w tym jakość miejsc pracy i inwestowanie w zasoby ludzkie.

Po trzecie, społeczny wymiar programu lizbońskiego jest bardzo wychudzonym zwierzęciem. Zostaliśmy zapewnieni, że będzie nowa agenda społeczna i dobrze, aby była ona częścią pakietu lizbońskiego. Jednak oczkujemy od Komisji Europejskiej, że zaproponuje ambitną agendę społeczną, nie tylko komunikaty w sprawie demografii, szkolenia i migracji, jak ogłoszono, ale także inicjatywy dotyczące prawodawstwa mającego na celu poprawę jakości zatrudnienia i wzmocnienie walki z ubóstwem i wykluczeniem społecznym. W każdym razie, panie urzędujący przewodniczący, chciałbym także zobaczyć nadzwyczajny pocisk ambicji wystrzelony na wiosennym szczycie.

 
  
  

PRZEWODNICZY: Edward McMILLAN-SCOTT
Wiceprzewodniczący

 
  
MPphoto
 
 

  Adina-Ioana Vălean (ALDE). - Panie przewodniczący! Jednym z kluczowych zaleceń Parlamentu Europejskiego jest walka z protekcjonizmem zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz UE.

Stanowczo uważam, że protekcjonizm raczej podkopuje niż broni praw obywateli, ale Europa powinna najpierw zadbać o swe własne podwórko. Naszym najwyższym priorytetem powinno teraz być zniesienie barier protekcjonistycznych wewnątrz UE. W celu urzeczywistnienia europejskiego jednolitego rynku musimy wzmocnić cztery podstawowe swobody wspólnego rynku, zwłaszcza swobodę przepływu pracowników. Nasze sprawozdanie potwierdza, że wiele rynków pracy nadal jest podzielona na segmenty i że mobilność pracowników jest niska. Jaka niespodzianka! Zapomnieliśmy, że większość obywateli nowych państw członkowskich wciąż musi posiadać pozwolenie na pracę w innych krajach UE?

Cztery lata po wielkim rozszerzeniu nie dostrzegamy żadnych większych zakłóceń na rynkach pracy w starych państwach członkowskich i żadnego napływu, które uzasadniałyby przejściowe ograniczenia. Przeciwnie, rozpowszechnianie się złożonych krajowych kontyngentów i ograniczeń jakościowych w państwach członkowskich podkopuje strategię lizbońską, która ma na celu zapewnienie elastycznych rynków pracy i mobilnej siły roboczej.

Zostały nam jeszcze tylko dwa lata, aby stać się najbardziej konkurencyjną gospodarką na świecie oraz aby pobudzić konkurencję i stworzyć więcej miejsc pracy i przyspieszyć wzrost, ale jestem pełen nadziei. W Rumunii, moim kraju, średnia stopa wzrostu gospodarczego wynosiła około 6% w ostatnich pięciu latach, a stopa bezrobocia spadła do 4%. Teraz zaczynamy niepokoić się brakiem siły roboczej.

Otwarcie granic dla pracowników z krajów trzecich jest konieczne, ale naszym najważniejszym priorytetem powinno być zniesienie najpierw wewnętrznych ograniczeń w UE. Pracownikom z 12 nowych państw członkowskich należy nadać priorytet w zakresie podejmowania pracy w innych państwie członkowskim UE i należy znieść rozwiązania przejściowe. Nie można uzasadnić zachęcania do pracy zagranicznych pracowników, kiedy do naszych obywateli wciąż mają zastosowanie ograniczenia.

Ograniczenia są nieuzasadnione i niezgodne ze strategia lizbońską, a ich zniesienie jest jedynym sposobem osiągnięcia konkurencyjnej i innowacyjnej Europy.

 
  
MPphoto
 
 

  Andrzej Tomasz Zapałowski (UEN). – Panie przewodniczący! Strategia lizbońska jest dokumentem pokazującym cele, jakie powinniśmy osiągnąć w przyszłości, aby Europa była miejscem odpowiadającym pragnieniom jej obywateli. Jednakże Europa jest tylko wyspą na mapie świata i wprowadzenie nawet najbardziej oczekiwanych zmian, na przykład dotyczących klimatu, bez realizacji przez największe potęgi światowe podobnych celów będzie tylko działaniem, którym sami ograniczymy możliwości naszego przemysłu i wytwórczości, a tym samym zaprzepaścimy inne cele tej strategii.

Walka z zapaścią demograficzną w Europie poprzez przyjmowanie imigrantów spoza Europy, przy jednoczesnym niszczeniu instytucji rodziny i jej wartości, na której się ona opiera, jest samobójstwem, gdyż zwiększa prawdopodobieństwo, że w przyszłości wzrosną konflikty na tle kulturowym. Podobnie jest w wielu innych dziedzinach. Przywódcy największych krajów Europy mówią o potrzebie liberalizacji handlu, a sami w swoich krajach promują nacjonalizm gospodarczy. Unia Europejska powinna w końcu przejrzeć na oczy i, przy poszanowaniu tradycyjnych praw i zwyczajów naszego kontynentu, stanąć do walki na rynkach gospodarczych świata.

 
  
MPphoto
 
 

  Kyriacos Triantaphyllides (GUE/NGL). - (EL) Panie przewodniczący! Proszę pozwolić mi zadać proste pytanie. Jak wielkie znaczenie nadaje się w sprawozdaniu komisji w sprawie nowego etapu strategii społecznym żądaniom pracowników, małych i średnich przedsiębiorstw, młodzieży i kobiet?

Czy rozwiązaniem jest przekształcenie żądań obywateli dotyczących bezpiecznej pracy w pełnym wymiarze czasu pracy w elastyczne i niepewne stanowiska pracy? Zastanawiam się, czy wydłużanie czasu pracy i podnoszenie wieku emerytalnego jest właściwą odpowiedzią na rosnącą konkurencyjność, czy też, jak sądzimy: lepsze płace i bezpieczne warunki pracy, które przyczynią się do wydajności i przede wszystkim poprawią standardy życia?

Czego chcą młodzi ludzie i kobiety? Czy chcą stale znajdować się pomiędzy szkoleniem i pracą, czy też chcą mieć możliwość wykorzystywania swych kwalifikacji? Uważamy, że chcą tego drugiego.

W odniesieniu do środowiska i zmian klimatycznych, istnieją pozytywne elementy celu zredukowania emisji gazu cieplarnianego, w większym stopniu niż w Stanach Zjednoczonych i innych krajach. Jednakże jeśli rozwój w każdym kraju nie zostanie w pełni powiązany z ochroną środowiska, wyniki nie będą systematyczne.

Ponadto, czy możliwe jest zarówno wspieranie rozdrobnienia państwowych dostawców energii, elektryczności i gazu ziemnego i utrzymywanie, że czyni się to dla dobra publicznego i pomaga to w osiągnięciu samowystarczalności energetycznej - po niskich cenach, oczywiście? W rzeczywistości, czy właśnie nie jest dokładnie odwrotnie?

Wreszcie, chciałbym dodać, że badania i innowacje nie mogą być zaledwie kapitałem rynkowym; są one kapitałem publicznym i powinny być oceniane najpierw i przede wszystkim w oparciu o zakres, w jakim służą postępowi społecznemu. W konsekwencji konieczny jest rzeczywiści wzrost w zakresie inwestycji publicznych i badań. Nie powinniśmy poświęcać potencjału w zakresie badań na zyski prywatne.

 
  
MPphoto
 
 

  Kathy Sinnott (IND/DEM). - Panie przewodniczący! Konkurencja gospodarcza jest kluczowym czynnikiem strategii lizbońskiej. Strategia lizbońska jest oparta na konkurencji, konkurencyjności i wzroście i pomimo że konkurencja jest ważna dla każdej rzetelnej gospodarki, należy pamiętać, że podstawowy mechanizm konkurencji polega na tym, że ktoś wygrywa i ktoś przegrywa. Idea polega na przetrwaniu najlepiej przystosowanych.

Co do zasady w Europie zmusza się do spółki do zakasania rękawów, ulepszania ich produktów i usług i ogólnie do dokładania większych starań. Z drugiej strony, ogólnie może to oznaczać skrajne ubóstwo dla przegranych, ale nawet w Europie ta kwestia przegrywania jest dla nas ważna i musimy się nią zająć, ponieważ są w Unii obywatele, którzy tracą poprzez nieosiąganie zysków zaakcentowanych w strategii. Na przykład daleko nam jeszcze do osiągnięcia celów zatrudnienia naszych obywateli i wyciągnięcia ich z ubóstwa. W rzeczywistości, dane statystyczne pokazują wielki wzrost liczby nie tylko tych, którzy są bezrobotni, zwłaszcza wśród młodych, ale także wzrost społecznych nierówności i poziomów ubóstwa.

 
  
MPphoto
 
 

  José Albino Silva Peneda (PPE-DE). (PT) W 2006 r. Unia Europejska odnotowała najwyższą stopę wzrostu od 2000 r. W 2007 r. wzrost w UE był szybszy niż w Stanach Zjednoczonych, a niektóre nowe państwa członkowskie zbliżyły się lub nawet przekroczyły dwucyfrową granicę. Dla tych, którzy uważają, że reforma strategii lizbońskiej jest neoliberalna i nie przywiązuje wagi do kwestii społecznych, odpowiedź jest prosta: w 2006 r. zatrudnienie rosło trzy razy szybciej niż średnia z pięciu poprzednich lat, w ciągu ostatnich dwóch lat stworzono sześć i pół miliona nowych miejsc pracy, a kolejne pięć milionów jest oczekiwanych przez 2009 r. Nie mieliśmy takich wskaźników do lat 80.

Co więcej, w 2006 r. wydajność europejska wzrosła w większym stopniu niż średnia z pięciu poprzednich lat i po raz pierwszy od wielu lat wzrost wydajności w Europie był większy niż w USA. Mimo że nie można tych wyników przypisać wyłącznie strategii lizbońskiej, nie można zaprzeczyć, że przyczyniła się ona do nich. Gratuluję zatem Komisji jej koordynacji strategii lizbońskiej w bardzo trudnych okolicznościach.

W odniesieniu do przyszłości, gospodarka europejska może nadal wzrastać i można stworzyć więcej miejsc pracy, pomimo obecnego klimatu gospodarczego, jeśli w nadchodzących latach polityki gospodarcze państw członkowskich zostaną lepiej skoordynowane, jeśli rynek wewnętrzny zostanie dalej rozwinięty, jeśli będzie wspierany dialog społeczny, jeśli wzrost płac będzie towarzyszyć wzrostowi wydajności, jeśli będzie efektywny system nadzoru finansowania, jeśli piąta swoboda - wiedza - zostanie pobudzona i, co jest bardzo dla mnie ważne, jeśli Unia Europejska pokaże wyraźne oznaki, że pragnie bronić swych interesów, co oznacza, że zamiast pozostawać biernym podmiotem globalizacji, przeciwnie, wykaże, że jest przygotowania do odgrywania decydującej roli w kontrolowaniu tego procesu.

 
  
MPphoto
 
 

  Jan Andersson (PSE) - (SV) Bardzo dziękuję panie przewodniczący, komisarzu i panie przewodniczący. Zgadzam się, że strategia lizbońska z powodzeniem funkcjonowała, ale nie uważam tego za powód, aby jej nie zmieniać.

Z jednej strony, jest tak jak mówi Udo Bullmann. Obecnie stopa wzrostu spada, a stopa bezrobocia rośnie. Sytuacja nie jest całkowicie bezpośrednia. W drugiej strony, tak właśnie się dzieje. Przede wszystkim, prowadzimy całościową dyskusję na temat polityki klimatycznej, która zmieni polityki w UE dla nas wszystkich. Jestem optymistą w tym względzie, ponieważ będzie to także oznaczać nowe inwestycje i nowy rodzaj pracy, który jest bardziej zrównoważony w długim okresie i opary na szerokim elemencie wiedzy. Powinno do znaleźć szersze odzwierciedlenie w strategii lizbońskiej i w wytycznych.

Po drugie prowadziliśmy przez wiele lat debatę na temat „flexicurity”, która także doprowadziła do opracowania dobrych wytycznych w Radzie, ale nie zostało to odzwierciedlone w zintegrowanych wytycznych. Mamy te same stare wytyczne, które mieliśmy. Należy przemyśleć cały proces, który miał miejsce.

Po trzecie, chciałbym wspomnieć o jednym aspekcie, który między innymi podniosła Anne von Lanker. Prawdą jest, że UE dobrze się przez chwilę rozwijała, ale nie jest prawdą, że ten rozwój był korzystny dla wszystkich. Istnieje wykluczenie społeczne na szeroką skalę. Istnieją miejsca pracy, które nie zawsze są dobre i nie zapewniają środków potrzebnych do pokrycia kosztów utrzymania. Istnieją w Europie religie, dla których rozwój nie jest taki pozytywny. Musimy połączyć zintegrowane wytyczne z wymieram społecznym. Nie istnieje sprzeczność pomiędzy wymiarem społecznym a rozwojem na rzecz zatrudnienia i wzrostu. Są to warunki wzajemnie od siebie zależne.

 
  
MPphoto
 
 

  Olle Schmidt (ALDE). - (SV) Panie przewodniczący! Wważne jest aby UE wzrastała, aby ten wzrost był silny i aby zostały stworzone miejsca pracy. Tworzy to także warunki dla wzmocnienia legitymizacji nasze Unii.

W ostatnich latach UE znajdowała się w lepszym położeniu niż kiedykolwiek. W Unii także dzieje się lepiej niż na przykład w Stanach Zjednoczonych. Wiemy, że rynek wewnętrzny i współpraca w sprawie euro stworzyły w pełni nowe warunki dla wzrastającej Europy. Jak powiedziało wielu, wciąż wiele jeszcze zostało do zrobienia.

Proszę pozwolić mi podać szczególny przykład. Prawdopodobnie jest to trochę szowinistyczne, ale niemniej jednak: w moim kraju rodzinnym szwedzki rząd prowadził politykę wzrostu, która doprowadziła do stworzenia niemalże 100 000 nowych miejsc pracy, częściowo poprzez ukierunkowane środki mające na celu obniżenie podatków i składek pracodawców. Jeden wniosek w szczególności dotyczył obniżenia składek pracodawców w przypadku przedsiębiorstw usługowych w wielu sektorach, które nie są konkurencyjne na rynku międzynarodowym. Celem było stworzenie w ten sposób 17 000 nowych miejsc pracy. Komisja skutecznie to powstrzymała poprzez zażądanie ograniczenia wniosku, co osłabia go do tego stopnia, że rząd szwedzki prawdopodobnie będzie zmuszony do wycofania go w całości.

Trudno jest mi zrozumieć działanie Komisji w dwóch powodów. W cieniu zbliżającej się światowej recesji wiele rządów oczywiście odpowiada różnego rodzaju pakietami zachęt w celu ochrony zatrudnienia i siły nabywczej. Wniosek miał na celu zapewnienie bardzo potrzebnego pobudzenia dla skrajnie nierozwiniętego szwedzkiego sektora usług, a od pobudzenia tego oczekiwano doprowadzenia do dobrych stabilizacyjnych skutków dla naszej gospodarki jako całości. Myślę, że jest to wysoce niezgodne z ogólnym duchem strategii lizbońskiej. Jeśli mamy stać się tą konkurencyjną gospodarką, najbardziej konkurencyjną na świecie do 2010 r., czy nie powinniśmy się odważyć na wypróbowanie nowych sposobów? Chciałbym was komisarzy zapytać bezpośrednio, dlaczego uniemożliwiacie tworzenie nowych miejsc pracy w ten sposób?

 
  
MPphoto
 
 

  Wojciech Roszkowski (UEN). – Panie przewodniczący! W czasach komunistycznych mówiono w Polsce, że istnieją trzy kategorie ontologiczne: byt, niebyt i planowanie. I my dzisiaj także, jak planiści komunistyczni, mówimy stale, że należy dążyć do tego i owego, albo musimy osiągnąć to czy tamto, ale nie przybliżamy się do założonych celów. Utknęliśmy bowiem w pozornej sprzeczności między, z jednej strony, ambicją państw rozwiniętych do obrony swoich centrów doskonałości – czyli konkretnie rzecz biorąc miejsc pracy – a, z drugiej strony, traktowaniem polityki spójności jako jałmużnictwa.

Rozwój gospodarczy azjatyckich tygrysów, np. Chin, pokazał jednak, że najlepsze rezultaty osiąga się przez inne rozwiązanie: przez inwestowanie w nowoczesne technologie w krajach o niskich kosztach produkcji. Jeśli nie przełamiemy wspomnianej sprzeczności w unijnym rozumowaniu, to stale będziemy powtarzać frazesy o strategii, stale będziemy śpiewać pełną parą naprzód, ale będziemy stali na scenie bez ruchu.

 
  
MPphoto
 
 

  Lambert van Nistelrooij (PPE-DE). - (NL) Panie przewodniczący! Ddobrze, że czynimy dzisiaj aktywny skład na rzecz wiosennego szczytu i że stawiamy kropkę na każdym 'i' i kreślimy każde 't'. Właściwe było rozmawianie o tym dzisiaj rano i przedstawienie naszych oczekiwań państwom członkowskim. Chciałbym podkreślić, że nasza strategia jest wdrażania na zdecentralizowanym szczeblu, w przedsiębiorstwach, miastach i regionach. Ponad 60% wszystkich wydatków rządowych przeznaczanych jest na projektu lokalne i regionalne, a jako koordynator PPE ds. polityki regionalnej wiem, że w zakresie zastosowania instrumentów europejskich w sposób wymierny doprowadziliśmy do pobudzenia poprzez ponowne przydzielenie priorytetów w ramach funduszy strukturalnych i polityki regionalnej. Dokonaliśmy przejścia od infrastruktury fizycznej do infrastruktury opartej na wiedzy, do szkolenia i innowacji. Rozmawiamy tutaj o największym dotychczasowym budżecie Unii Europejskiej, wynoszącym ponad 450 miliardów euro do 2013 r. Na szczęście nasza rezolucja jasno przedstawia ten fakt. A Komitet Regionów czyni to samo w sprawozdaniu wydanym w tym samym czasie.

Mogę podnieść inną kwestię, o której mówiliśmy dzisiaj rano w związku z traktatem? Obok spójności społecznej i gospodarczej zatwierdza on spójność terytorialną jako trzeci cel. Będzie to oznaczać czołowy priorytet dla skupienia, koncentracji firm w głównych regionach. Jednak jednocześnie musimy zapewnić, aby know-how nie było wykorzystywane w tylko w ograniczonej części Europy, ale aby było przenoszone także do innych regionów państw członkowskich, które nie mogą zostać pozostawione w tyłu. A zatem rozumiem agendę regionalną i strategię lizbońska jako inwestycję w wiedzę i konkurencyjność, przedsiębiorczość i MŚP, jako znaczącą odpowiedź. Prowadzonych jest wiele programów, które możemy wykorzystać do pokazania naszym wyborcom, naszym obywatelom i przedsiębiorstwom, że nie jest to tylko europejska agenda, ale także agenda zdecentralizowanych partnerów.

 
  
MPphoto
 
 

  Elisa Ferreira (PSE). - (PT) Panie urzędujący przewodniczący, panie komisarzu, panie i panowie! Tak zwany kryzys na rynku kredytów „subprime” doprowadził do podniesienia wielu argumentów, powtarzanych przez najbardziej liberalnych polityków, ponoszących klęskę. W końcu rynki nie regulują się same, straty nie dotyczą tylko ludzi, którzy świadomie i celowo biorą udział w wyszukanych spekulacjach obciążonych wysokim ryzykiem, a właściwe zachowanie Europy nie gwarantuje uniezależnienia od zewnętrznych wstrząsów. Jest to tylko jeden z wielu przykładów zalecających, jak dowodziła Grupa Socjalistyczna, aby Europa określiła strategie i instrumenty polityczne, spójne z celami i rolą, jaką pragnie odgrywać w trudnym kontekście zglobalizowanej gospodarki.

W 2000 r. zdefiniowaliśmy podstawowy cel poprzez strategię lizbońską, który w międzyczasie został zrewidowany. Cel wciąż obowiązuje, ale został osiągnięty w niewystarczający sposób. Celem było, aby w ciągu dwóch lat od teraz, czyli w 2010 r., Europa stała się najbardziej konkurencyjnym obszarem na świecie, na podstawie gospodarki opartej na wiedzy, która wzmocniłaby spójność społeczną i stworzyłaby więcej i lepsze miejsca pracy. Obecnie wyzwania są bardziej pilne i pewne wnioski są jasne: po pierwsze, konwergencja pomiędzy najważniejszymi wytycznymi polityki gospodarczej i strategią lizbońską będzie musiała być całkowita; po drugie, musi zostać osiągnięta równowaga pomiędzy stabilnością wytycznych politycznych a zdolnością reakcji na szybko zachodzące zmiany okoliczności, w szczególności w zakresie klimatu, siły, rozwoju rynków finansowych, polityki handlu zagranicznego lub roli kursów wymiany walut; po trzecie, cele społecznej i przestrzennej konwergencji są obecnie jedną z największych porażek strategii lizbońskiej.

Wreszcie, podsumowując, zapewnienie konkurencyjności zewnętrznej i pogodzenia jej ze spójnością wewnętrzną wymaga efektywniejszych mechanizmów interwencji. Efektywna koordynacja polityki gospodarczej na rzecz wzrostu i zatrudnienia jest tylko jednym z nich. Polityki społeczna, edukacyjna, inwestycyjna, badawcza, naukowa i technologiczna będą musiały zostać ponownie ocenione w świetle nowej rzeczywistości. To było celem wkładu Grupy Socjalistycznej, który, mam nadzieję, zostanie przyjęty z zadowoleniem przez Komisję i Radę. Najpierw i przede wszystkim, my potrzebujemy, a ludzie oczekują urzeczywistnienia obietnic postępu. Tylko w ten sposób ich nadzieja i zaufanie do przyszłości Europy posiadają sens i będą utrzymane.

 
  
MPphoto
 
 

  Anneli Jäätteenmäki (ALDE). - (FI) Panie przewodniczący! Osiem lat po ustanowieniu celu możemy powiedzieć z pewnością, że Unia Europejska go nie osiągnie. Cel w zakresie konkurencyjności był raczej propagandą niż konkretnym działaniem. Z europejską starzejącą się populacją osiągnięcie celów określonych w strategii lizbońskiej będzie w rzeczywistości wielkim wyzwaniem, zwłaszcza ze względu na to, że konkurencyjne kraje i regiony posuwają się naprzód.

Możemy także słusznie spytać, czy najbardziej konkurencyjna gospodarka była celem realistycznym, nawet w sytuacji jak panowała pierwotnie, lub celem, do którego powinniśmy w Europie dążyć za wszelką cenę, ignorując wszelkie inne wartości. W tym miejscu chciałbym podkreślić, że w Europie jest 18 milionów bezrobotnych i że stopa bezrobocia wśród młodzieży w niektórych obszarach wynosi 25%. Niestety, nie zauważyłem żadnego większego zaniepokojenia tym problemem ze strony liderów UE, ani też aby byli oni nim szczególnie zainteresowani. Niemniej jednak bardzo ważne jest, aby zadbać o tych młodych ludzi i bezrobotnych.

 
  
MPphoto
 
 

  Ryszard Czarnecki (UEN). – Panie przewodniczący! Czy strategia lizbońska ma być taką gonitwą za króliczkiem, czy my chcemy króliczka gonić, czy go jednak złapać? Myślę, że kwestia podstawowa to budowa pewnego zaufania do instytucji europejskich, które prezentują strategię lizbońską. A w tym kontekście chciałem powiedzieć bardzo mocno, że owoce wzrostu gospodarczego powinny być dzielone w sposób bardziej właściwy niż dotychczas.

Byłoby bardzo źle, gdyby strategia lizbońska kojarzyła się z coraz większymi kontrastami w wymiarze społecznym i gospodarczym. Jeżeli tak będzie, tu się zgadzam z niektórymi moimi przedmówcami, to wówczas tak naprawdę strategia lizbońska będzie w praktyce odrzucona nie przez rządy, a przez społeczeństwa Unii Europejskiej.

 
  
MPphoto
 
 

  Piia-Noora Kauppi (PPE-DE). - Panie przewodniczący, dzisiejsza debata pokazuje, jak wrażliwa jest to kwestia dla Parlamentu Europejskiego. Tematem dnia jest racja bytu dla nas. Dotyczy ona dobrobytu Europejczyków w przyszłości.

Mamy odmienne opinie na temat zespołu narzędzi, za pomocą których należy osiągnąć cele lizbońskie, ale myślę, że każdy w tej Izbie chce osiągnąć cele. Nawet jeśli zgadzam się z panią Jäätteenmäki, że niestety nie odnotowaliśmy dużego postępu.

Myślę, że musimy porozmawiać o dwóch różnych szczeblach działania. Po pierwsze, na szczeblu europejskim, mamy tylko jedno kluczowe działanie, które powinniśmy prowadzić w celu zwiększenia konkurencyjności i jest to jednolity rynek. Europejski rynek wewnętrzny jest największym motorem konkurencyjności w kontekście światowym. Mamy także wiele biurokracji i musimy pracować z naszymi MŚP - to jest w dużym stopniu klucz do sukcesu Europy.

Oczywiście, następnie musimy skoncentrować się na działaniach na szczeblu krajowym, na szczeblu państw członkowskich i tam potrzebujemy dużo więcej działań, jak ostatnio zauważyliśmy, w szczególności w odniesieniu do reform strukturalnych dotyczących rynku pracy. Wysłuchaliśmy dzisiaj premiera Szwecji, który mówił o znaczeniu reform strukturalnych dla rynku pracy, także w zakresie podążania za zmianami demograficznymi. Myślę, że jest to oczywiste, że państwa członkowskie wykonały swój obowiązek w tym zakresie.

Myślę także, że w zakresie polityki fiskalnej i makroekonomicznej musimy zakończyć erę deficytów budżetowych. Naprawdę musimy popracować nad naszymi politykami makroekonomicznymi. Nie może tego uczynić Unia, nawet pomimo tego, iż mamy jednolitą walutę. Muszą tego dokonać politycy w państwach członkowskich.

Wreszcie, chciałabym się zgodzić z panią Starkevičiūtė, której sprawozdanie jest moim zdaniem wspaniałe. Usługi finansowe są jednym z kamieni węgielnych rynku wewnętrznego. Należy do usług finansowych przywiązywać większą wagę, także na szczeblu europejskim.

 
  
MPphoto
 
 

  Pervenche Berès (PSE). - (FR) Panie przewodniczący! Myślę, że w tym roku nasza debata jest naprawdę bardzo ważna, ponieważ dokonujemy przegląd procesu lizbońskiego.

Wreszcie rozumiem podejście Komisji, która mówi że wszytko jest w porządku i nie musimy dokonywać żadnych zmian, ponieważ gospodarka europejska jest zasadniczo stabilna. Mówicie to, ponieważ w porównaniu z gospodarką amerykańską, tak, nasza gospodarka jest zasadniczo bardziej stabilna. Jednak, chciałabym dodać, że na pewno jest względnie trudne wynegocjowanie ponownego zdefiniowania wytycznych wśród dwudziestu siedmiu krajów.

Jednakże to nie wszytko. Sytuacja gospodarki amerykańskiej będzie mieć poważny wpływ na gospodarki wszystkich państw członkowskich UE, a w szczególności być może na gospodarkę strefy euro. Będziemy także musieli uwzględnić słuszne nowe cele strategiczne w zakresie środowiska i energii, które głowy państw i szefowie rządów przyjęli w marcu ubiegłego roku. Każdy dostrzega na zakłócenia, łagodnie mówiąc, na rynkach finansowych i ocenia ich wpływ na te rynki i ich reperkusje wobec rzeczywistej gospodarki.

Wzywamy zatem do oficjalnego włączenia tych trzech elementów do przeglądu wytycznych. Panie Turk, kiedy widzieliśmy pana w Lublanie w listopadzie ubiegłego roku, powiedział nam pan: „Powiedzcie nam, czego chce Parlament Europejski”. Mówimy panu teraz, chcemy, aby wytyczne w większym stopniu uwzględniały koordynację polityk gospodarczych, zmiany klimatyczne i nadzór nad rynkami finansowymi. Jeśli wciąż można czynić wysiłki w tym kierunku, z zadowoleniem je przyjmiemy jako postęp w zakresie poprawy naszej zdolności do koordynowania polityk gospodarczych i w związku z tym stosowania wytycznych.

Ale to nie wszytko, panie komisarzu! Pragniemy także większej spójności pomiędzy wytycznymi i wszystkimi innymi narzędziami, jakimi dysponuje Komisja, w celu zapewnienia, aby ta strategia, którą wspólnie definiujemy, mogła być wdrożona poprzez wykorzystanie instrumentów dostępnych w tym obszarze dla Unii Europejskiej.

 
  
MPphoto
 
 

  Charlotte Cederschiöld (PPE-DE). - (SV) Panie przewodniczący, panie komisarzu Verheugen, panie i panowie! Strategia lizbońska wychodzi obecnie z powolnego etapu początkowego, zaczyna tworzyć optymistyczne oczekiwania i będzie dokładnie tym, czego potrzebujemy. Autorzy skutecznie skoncentrowali się na tym, co jest ważne i nie znajdowali się pod wpływem problemu Parlamentu polegającego na poruszaniu wszelkich możliwych kwestii.

Istnieją różne sposoby podjęcia wyzwań globalizacji. Niektórzy chowają głowy w piasek jak strusie i myślą, że wszystko będzie dobrze. Inni są mądrzejsi i, jak autorzy sprawozdania, widzą możliwości i poprawiają swe zdolności.

Najbardziej pilną i ważną kwestią jest teraz zapewnienie co najmniej, aby państwa członkowskie wypełniały swoje obowiązki. Oznacza to monitorowanie rynku wewnętrznego, w celu zapewnienia, aby państwa członkowskie wdrażały i dostosowywały się do decyzji, jakie zostały podjęte, aby przepisy posiadały właściwe podstawy, nie były nadmiernie skomplikowane i za bardzo ekspansywne dla małych i średnich przedsiębiorstw. Powinniśmy także podnieść ważne tematy, takie jak uproszczenie, wyznaczanie progów, porównanie i konkurencja.

Wymaga to także większej współpracy pomiędzy władzami na szczeblu lokalnym i regionalnym. Jest to korzystne dla obywateli, przedsiębiorstw oraz przyczynia się do integracji. Wymaga to systematycznego monitorowania swobody przepływu, aby rynek usług mógł prosperować.

Wymierne wyniki są krokiem naprzód. UE czerpie swą legitymizację z zapewniania nie najgorszej jakości życia obywatelom. Wymaga to stymulowania klimatu przedsiębiorczości, który strategia lizbońska może pomóc zapewnić, jeśli będzie wdrażana w sposób bardzo przemyślany. Komisja musi wywierać nacisk na państwa członkowskie.

Wreszcie, jestem przekonana, że Komisja rozsądnie rozwiąże szwedzki problem związany ze składami pracodawców.

 
  
MPphoto
 
 

  Antolín Sánchez Presedo (PSE). - (ES) Panie przewodniczący, panie i panowie! Reforma Paktu na rzecz stabilności i wzrostu i ponowne uruchomienie strategii lizbońskiej, określające wzrost i trwałe zatrudnienie jako priorytety europejskie, przynosiły owoce od wiosennego szczytu Rady w 2005 r.

Europa wdrażała wspólną agendę i jak powiedział pan Almunia, jej pierwszy trzyletni okres odnotował wzrost, zwiększenie zatrudnienia, poprawę finansów publicznych i wzrost potencjału wzrostu europejskiej gospodarki.

Mimo że wyniki bardzo się różnią w poszczególnych państwach członkowskich, ogólna tendencja jest pozytywna. Bardzo zaskakujące było usłyszeć od jednego z kolegów posłów, że niemożliwe jest nadanie kwadratury kołu, że niemożliwe jest pobudzenie wzrostu, stworzenie nowych miejsc pracy, podniesienie ochrony społecznej i stopy oszczędzania. Są przykłady tych wydarzeń w Unii Europejskiej, a jeden przykład jest mi dobrze znany, ponieważ dotyczy Hiszpanii.

Komisja Europejska stwierdziła, że Hiszpania uczyniła znaczny postęp we wdrażaniu krajowego programu reform, osiągnęła poziom zatrudnienia o 66% wyższy niż średnia europejska trzy lata przed przewidywanym terminem, podniosła inwestycje w badania i rozwój (B&R) i odnotowała nadwyżki we wszystkich latach budżetowych. Jest to pierwszy przykład sukcesu strategii lizbońskiej, który wzmocnił gospodarkę hiszpańską oraz był motorem bezprecedensowej zbieżności do tego stopnia, ze wynosi ona 105% i jest wyższa od średniej wspólnotowej.

Na tej podstawie musimy dzisiaj utrzymywać te same wyzwania strategiczne, w oparciu o przyspieszenie globalizacji i starzenie się populacji. Aby osiągnąć te cel, konieczne będzie uwypuklenie wymiaru społecznego.

Europa, która jest społeczeństwem opartym na wiedzy, musi budować swobodę przepływu wiedzy, umożliwić integrację cyfrową i wzmocnić wymiar społeczny, poprzez poprawę podstawowych umiejętności ludzi, dostarczając MŚP możliwości i ustanawiając model dla "flexicurity" wraz ze standardami społecznymi.

Konieczne będzie zajęcie się kwestiami, które pojawiały się ostatnio, takimi jak kryzys na rynku kredytów "subprime" i ceny paliw i żywności, ale czyniąc to musimy pamiętać, aby nasze warunki były zdrowsze, że w następnym roku będziemy obchodzić dziesiątą rocznicę wprowadzenia euro i że musimy wzmocnić międzynarodową współpracę gospodarczą.

 
  
MPphoto
 
 

  Françoise Grossetête (PPE-DE). - (FR) Panie przewodniczący! Jak wszyscy wiemy i musimy przyznać i zaakceptować, strategia lizbońska nie umożliwiła nam uczynienia postępu, jakiego się spodziewaliśmy. Dlatego też rozmawialiśmy dzisiaj o rewizji strategii lizbońskiej.

Wzrost w strefie euro dramatycznie spowolnił swe tempo w ostatnim kwartale 2007 r. i to właśnie ten brak postępu leży u podstaw problemów Europy. Zatem jeśli następny cykl strategii lizbońskiej ma być sukcesem, musimy wyjść poza zwykłą diagnozę problemów Europy, musimy zacząć rozwiązywać je poprzez stosowanie procesu przejrzystego zarządzania. Następny cykl strategii nie może zatem być tylko kolejnym zadaniem biurokratycznym.

Ważne jest, czego przykład mieliśmy w ubiegłym tygodniu, aby istniała większa współpraca pomiędzy parlamentami krajowymi i Parlamentem Europejskim w zakresie tej strategii. Jeśli państwa członkowskie zgodzą się wspólnie co do tego, co każde z nich powinno zrobić w celu zreformowania swej gospodarki, powinny także przekazywać zwrotnie informacje dotyczące sposobu wdrażania ich reform.

Dotychczas większość z naszych obywateli nie miała pojęcia, o czym jest strategia lizbońska. UE musi zatem unikać padania na kolana w momencie, gdy stoi wobec wielu wyzwań: populacja, której liczebność będzie się zmniejszać od 2020 r., presja ekonomiczna, wzrost cen energii, zmiany klimatyczne i niestabilność społeczna.

Potrzebujemy zatem flagowych środków, aby stworzyć rzeczywistą dynamikę i wspierać rozwój i wzrost milionów MŚP w celu tworzenia nowych miejsc pracy.

W dziedzinie środowiska środkom, które przynoszą szybką poprawę w zakresie efektywności energii naszych budynków, należy przyznać wymierny budżet, zachęcając w ten sposób do wprowadzania innowacji, tworząc w ten sposób nowe miejsca pracy.

Pamiętajmy o tym, co powiedział Churchill, co powinno być naszym hasłem na następny cykl strategii: „Nieważne jak piękna jest strategia, musimy przyjrzeć się czasami rezultatom”. To dzięki dowiedzeniu swej efektywności Unia Europejska będzie wzrastać bliżej obywateli. To jest całościowy cel Europy, która chroni swych obywateli i swe interesy.

 
  
MPphoto
 
 

  Donata Gottardi (PSE). - (IT) Panie przewodniczący, panie komisarzu, panie i panowie! Chciałabym podkreślić pewnie kluczowe kwestie stanowiska Parlamentu Europejskiego, a w szczególności Grupy Socjalistycznej, w odniesieniu do ogólnych wytycznych ukończenia cyklu lizbońskiego na rzecz wzrostu i zatrudnienia.

Jedną z nich jest konieczność połączenia procesu konsolidacji budżetu, charakterystycznej dla programów konwergencji w ramach paktu stabilności, z jakością wydatków publicznych. Wydatki publiczne państw członkowskich muszą być ponownie ukierunkowane i skoordynowane w kierunku priorytetów strategii w celu zagwarantowania stabilizacji makroekonomicznej, zrównoważonego wzrostu oraz osiągnięcia pełnego zatrudnienia.

Każde ponowne nadanie kierunku wydatkom publicznym, ukierunkowanych w skoordynowany sposób pomiędzy państwami członkowskimi na wspólne cele inwestycyjne, także poprzez inicjatywy partnerstwa publiczno-prawnego, musi był połączone z badaniami i rozwojem, edukacją i szkoleniami, infrastrukturą, transportem i energią, i właśnie to może być pierwszym motorem strategii wzrostu i konkurencyjności, która czyni z gospodarki europejskiej gospodarkę silną i zdolną do stawienia oporu trudnościom finansowym oraz skutkom bardziej finansowego charakteru gospodarki.

Wydatki publiczne nakierowane na te kwestie umożliwiają postęp w zakresie konkurencyjności i wydajności. Szczególną uwagę należy zwrócić na powiązanie pomiędzy politykami budżetowymi oraz polityką wydajnego wzrostu i płac. Tutaj Grupa Socjalistyczna jest zdania, że należy ustanowić silne powiązanie pomiędzy wydajnym wzrostem i sprawiedliwą redystrybucja zysków, do jakich on prowadzi, w celu zapewnienia spójności społecznej.

Kluczową kwestią dla spójności społecznej jest wprowadzenie krajowej płacy minimalnej. W tym zakresie jestem przekonana, że Parlament Europejski w jutrzejszym głosowaniu przekaże silny i zdecydowany sygnał, poprzez wezwanie państw członkowskich do zobowiązania się do konkretnego wdrożenia we właściwym czasie.

 
  
MPphoto
 
 

  Gay Mitchell (PPE-DE). - Panie przewodniczący! Kryzys finansowy i uszczelnienie rynków finansowych wywarły wpływ na rzeczywistą gospodarkę i stanowią poważny problem, który wymaga przemyślanych działań. Forum Stabilności Finansowej stwierdziło, że prawdopodobnie staniemy wobec przedłużającego się dostosowania, które może spowodować trudności.

Stopa wzrostu strefy euro odnotuje w 2008 r. znaczny spadek. Przewodniczący eurogrupy, pan Jean-Claude Juncker, przewidział stopę wzrostu na poziomie pomiędzy 1,6% i 1,8% w tym roku, co jest spadkiem o cały punkt procentowy w stosunku do ubiegłego roku. Przedłużający się i trwały wzrost towarów światowych stanowi kolejne trudności dla gospodarki europejskiej, wraz ze podniesieniem cen paliwa, stali, minerałów i podstawowych produktów rolnych do bezprecedensowych poziomów, zwiększając presję inflacyjną.

Euro wzmocniło się w czasie, gdy dolar uległ osłabieniu, co ma z kolei wpływ na brak równowagi światowej i konkurencyjność Europy, a wszystkie te czynniki tworzą bardzo trudne otoczenie polityki monetarnej i podatkowej. Jednak, żebyśmy nie popadli w przygnębienie, proszę pozwolić mi zbadać, jak daleko doszliśmy. W pierwszej połowie ubiegłego wieku zmarło sześćdziesiąt milionów Europejczyków. Mur berliński upadł w 1990 r., a integracja jest nadal w zarodku.

Pomimo to, jeśli przyglądamy się sukcesowi euro, a ogólnie sukcesowi Europejskiego Banku Centralnego i jego celom inflacyjnym oraz niskim stopom oprocentowania, możemy dostrzec że mimo wszystkich tych trudności, możemy je przezwyciężyć i możemy osiągnąć cele, jakie ustanowiliśmy Chciałbym zatem zwrócić się do Komisji, aby przebrnęła przez dziesięciopunktowy plan i uczyniła z konkurencyjności jego synonim. Od wprowadzenia euro stworzono do 12 milionów miejsc pracy. Proszę wspierać przedsiębiorczość. Tworzenie miejsc pracy jest najbardziej korzystną dla obywatela Unii Europejskiej rzeczą, jaką ta może zrobić. Wyciągnie to ludzi z biedy i nędzy.

To dobrze, że te dwa czynniki są odzwierciedlone w dokumentach Komisji. Działając w celu wspierania rozwoju, wiedzy i zatrudnienia, Komisja Europejska może liczyć na poparcie Parlamentu. Uwolnienie potencjału przedsiębiorców europejskich będzie miało wielkie znaczenie dla wzrostu gospodarczego i zatrudnienia. Dotyczy to w szczególności małych i średnich przedsiębiorstw, które generują ponad dwie trzecie PKB Unii. W niecierpliwością oczekuję przyjęcia przez Komisję Karty małych przedsiębiorstw i środków mających na celu obniżenie do 2012 r. ciężarów administracyjnych o 25%.

Panie przewodniczący, słabością przedstawionych dokumentów jest to, że nie analizują one powodów powolnego i nierównomiernego wdrażania strategii lizbońskiej w poszczególnych dziedzinach. Nie wiemy, dlaczego wydatki na badania i rozwój rosną tak wolno. Nie wiemy, dlaczego rynki pracy wciąż dyskryminują outsiderów. Nie wiemy, dlaczego ustawiczne kształcenie nie rozwija się zgodnie z zamierzeniami. Nie wiemy także, dlaczego otwarcie sektorów usług i sieci napotykają na opór. Dokumenty Komisji nie dostarczają żadnej odpowiedzi na te i wiele innych pytań.

Komisarzu, nie chowajmy głów w piasek. Najlepsze środki będą nieskuteczne, jeśli nie będą one oparte na odpowiedniej diagnozie. Wzywam Komisję do przedstawienia solidnego wyjaśnienia opóźnień we wdrażaniu strategii lizbońskiej.

 
  
MPphoto
 
 

  Dariusz Rosati (PSE). – Panie przewodniczący! Nasza debata ma miejsce w warunkach pogłębiającego się kryzysu na rynkach finansowych, słabnącego wzrostu i rosnącej inflacji. Tym ważniejsza jest, zatem, kontynuacja reform strukturalnych przewidzianych w strategii lizbońskiej. Jeśli chcemy sprostać wyzwaniom globalizacji, musimy budować gospodarkę opartą na wiedzy, musimy inwestować w edukację, w tworzenie kapitału ludzkiego. Musimy też modernizować rynki pracy, upowszechniać model flexicurity, zwiększać aktywność zawodową europejskich społeczeństw. Mówiąc w największym skrócie, Panowie Komisarze, o przyszłości Europy zadecyduje wiedza i praca. To są również najlepsze sposoby walki z biedą i wykluczeniem.

To dobrze, że te dwie sprawy znalazły właściwe odzwierciedlenie w dokumentach Komisji. Podejmując działania na rzecz rozwoju, wiedzy i zatrudnienia, Komisja Europejska może liczyć na poparcie Parlamentu. Duże znaczenie dla wzrostu gospodarczego i zatrudnienia będzie miało uwolnienie potencjału, jaki tkwi w przedsiębiorczości Europejczyków, szczególnie chodzi tu o małe i średnie firmy, które generują ponad 2/3 produktu krajowego brutto Unii. Z niecierpliwością oczekuję przyjęcia przez Komisję Europejską Karty Małych Przedsiębiorstw oraz podjęcia działań w celu zmniejszenia obciążeń administracyjnych o 25% do 2012 r.

Panie przewodniczący, słabością przedłożonych dokumentów jest brak analiz, brak analizy przyczyn powolnego i nierównomiernego wdrażania strategii lizbońskiej w różnych rajach. Nie wiemy dlaczego nakłady na badania i rozwój rosną tak powoli. Nie wiemy dlaczego rynki pracy nadal dyskryminują outsiderów. Nie wiemy dlaczego kształcenie ustawiczne nie rozwija się zgodnie z zamierzeniami. Nie wiemy, wreszcie, dlaczego otwarcie sektora usług i sektorów sieciowych przebiega z oporami. Na te i na wiele innych pytań nie znajdujemy odpowiedzi w dokumentach Komisji.

Panowie Komisarze, nie możemy jednak chować głowy w piasek! Nawet najlepsze działania będą nieskuteczne, jeżeli nie towarzyszy im prawidłowa diagnoza. Zachęcam do rzetelnego wyjaśnienia przyczyn opóźnień realizacji strategii lizbońskiej.

 
  
MPphoto
 
 

  Philip Bushill-Matthews (PPE-DE). - Panie przewodniczący! W rezolucji jest 59 ustępów, a zatem wiele wiadomości. W szczególności zwracam uwagę na ustępy 20 i 21 dotyczące znaczenia małych przedsiębiorstw, ustępy 29 i 30 dotyczące konkurencyjności i znaczenia jednolitego rynku oraz ustępy 42 i 43 dotyczące konieczności przeprowadzenia reformy rynku pracy. W tym kontekście chciałbym w szczególności podkreślić znaczenie "flexibility", nie tylko dla pracodawców, ale także dla pracowników, a jest to koncepcja, której lewica nie rozumie, czego dowodem było ich kilka przestarzałych uwag wygłoszonych dzisiaj.

Jednak zachęcam Komisję i Radę do odejścia od szczegółów tego dokumentu i spojrzenie na niego jako na całość. W szczególności zachęcam je do porównania go do innych rezolucji, jakie Parlament zatwierdził w przeszłości, przed poprzednimi szczytami wiosennymi. Wtedy, szczęśliwie, może się pojawić jeden przekaz, czyli taki, że pod wieloma względami, chociaż niestety nie wszystkimi, rezolucja ta jest dużo solidniejsza od którejkolwiek z jej poprzedniczek. Potwierdza to sposób, w jaki Parlament che kontynuować strategię lizbońską; w istocie silnie ją wzmacnia. Jako rezolucja, ta jest, dosłownie, bardzo rezolutna.

Wzywam zatem Komisję i Radę, aby były równie stanowcze w ich odpowiedzi i aby nieśmiałość pozostawiły na boku, tak aby następnym razem Parlament przedstawił rezolucję na ten temat, w miejsce wypowiedzi posłów mówiących nawet z większym wigorem, co wciąż pozostało do zrobienia, abyśmy mogli pogratulować wszystkim zainteresowanym stronom rzeczywistego i wymiernego postępu, który zostanie uczyniony. To jest wyzwanie i główny przekaz, jaki przedstawimy wam w naszym jutrzejszym głosowaniu

 
  
MPphoto
 
 

  Silvia-Adriana Ţicău (PSE). - (RO) Panie przewodniczący, drodzy komisarze! Unia Europejska nie jest tylko wspólnym rynkiem opartym na konkurencji; musimy wspólnie budować Europę socjalną.

Zasadniczą kwestią jest poprawa jakości życia w Europie w kontekście globalizacji, zmian demograficznych i wyzwań środowiskowych. Poprzez stworzenie wysoko wykwalifikowanych i dobrze opłacanych miejsc pracy i poprzez zrównoważony wzrost gospodarczy strategia lizbońska jest także instrumentem budowania Europy socjalnej.

Europa socjalna powinna gwarantować dostęp do usług opieki zdrowotnej i zabezpieczenia społecznego, dostęp do usług publicznych wysokiej jakości i poprawę spójności społecznej poprzez skuteczne wykorzystanie funduszy strukturalnych i spójności. Ponadto, rozwój regionalny powinien pozostać jednym z priorytetów okresu 2008-2010.

Zostało dowiedzione, że technologia informacyjna i łączność podnoszą wydajność pracowników. Obecnie wykorzystujemy systemy komputerowe i sieci łączności elektronicznej w transporcie, usługach finansowych, usługach publicznych, edukacji i opiece zdrowotnej.

Dane statystyczne UE za 2004 r. dotyczące zdolności do innowacji wykazały, że w Bułgarii, Rumunii i na Słowacji, spółki, zatrudniające ponad 10 pracowników 36% swego dochodu uzyskały ze sprzedaży innowacyjnych produktów i usług; niemniej jednak, obecnie musimy inwestować więcej w gospodarkę opartą na wiedzy, zwiększać inwestycje na badania i innowacje, a w szczególności na badania stosowane. Powinno to stać się priorytetem dla wszystkich państw członkowskich. W rzeczywistości, inwestowanie w badania i innowacje osiągane w parkach technologicznych i na uniwersytetach powinno także być wspierane przez środki fiskalne, prowadząc do wzrostu prywatnych inwestycji na badania.

Musimy inwestować więcej w edukację, wspierać edukację trzeciego stopnia i uczenie się przez całe życie. Strategia lizbońska buduje Europę oparta na sprawiedliwości społecznej i przyzwoitej pracy. Bezpieczeństwo ekonomiczne wszystkich obywateli europejskich, integracja społeczna, zapewnienie usług opieki nad dziećmi, równość płci i ustanowienie społecznej gospodarki rynkowej sprawi, że Unia stanie się wzorem gospodarczym i społecznym w kontekście światowym.

 
  
MPphoto
 
 

  Karsten Friedrich Hoppenstedt (PPE-DE). - (DE) Panie przewodniczący! Pieniądze są po prostu częścią rozwoju Europy. Proszę mi zatem pozwolić powrócić do sytuacji finansowej, do rynków finansowych i przykładów zakłóceń, jakich dotychczas byliśmy świadkami.

Wszyscy znamy sytuację wielu banków w Europie - nie wspominając o bankach w USA - i wiemy, jak wielki musi być wkład Europejskiego Banku Centralnego, aby potrzymać funkcjonowanie rynków finansowych. Dlatego też jakiekolwiek dostosowanie podstawowego podejścia przed 2010 r. naturalnie wiąże się także z koniecznością zwiększenia współpracy z wszystkimi uczestnikami rynku światowego w celu zapewnienia naszej europejskiej gospodarce finansowej większej ochrony przed dalszymi atakami z zewnątrz, wraz z lepszymi zasadami dotyczącymi wskaźników i dostosowanym nadzorem oraz większą przejrzystością oraz odbudową zaufania do banków między sobą oraz zaufania inwestorów.

To jest powodem, dla którego musimy prowadzić intensywniejszy dialog ze wszystkimi uczestnikami rynku światowego, a zwłaszcza z USA. Przez ostanie siedem lat wartość gospodarki amerykańskiej wzrosła o 4,2 miliarda, jednakże podczas gdy wartość kredytów wzrosła o 21,3 miliarda. Oznacza to poziom długu, który jest o 350% wyższy od PKB. Niestety, USA zamierzają kontynuować politykę monetarną, która doprowadziła do tego wielkiego zadłużenia. USA agresywnie obniżają podstawowe stopy oprocentowania, co oznacza, że pieniądze są pompowane w instytucje finansowe. Prowadzi to do rosnącej dewaluacji pieniądza, wraz ze spadkiem siły nabywczej gospodarstw domowych i stagnacją, którą jest trudno kontrolować i może mieć znaczny wpływ na Europę. Te metody polityki monetarnej należy w dużym stopniu winić za ostatni kryzys.

Europa i wszyscy uczestnicy rynku światowego muszą przezwyciężyć następną falę kryzysu szybko i wspólnie, w celu zapewnienia, abyśmy nie zostali zabrani przez bezwzględne tsunami i aby wiele prób osiągnięcia celów lizbońskich nie poszło na marne.

 
  
MPphoto
 
 

  Margaritis Schinas (PPE-DE). - (EL) Panie przewodniczący! Myślę, że powinniśmy uznać trzy pozytywne elementy w przebiegu reform zainicjowanych dotychczas przez cykl lizboński:

- pierwszym pozytywnym elementem jest to, ze nawet najbardziej ostrożne rządy zaczęły podążać za filozofią stojącą za reformami i zaczęły osiągać pierwsze skromne wyniki;

- drugim - i za to musimy docenić Komisję - jest to, że nowa strategia jest bardziej skoncentrowana. Podejście drzewka bożonarodzeniowego, gdzie wszytko zostało dostosowane do ram reformy, zostało teraz porzucone;

- trzecim pozytywnym elementem jest to, że najważniejsze flagowe programy europejskie, jak Galileo i EIT, znajdują się w centrum nowej strategii. W tej kwestii proszę pozwolić mi skorzystać z obecności słoweńskiego ministra, aby zwrócić się do niego, by zażądał od swoich kolegów, żeby szybko zamknęli sprawę Galileo, abyśmy mogli rozpocząć wykorzystywać znaczne kwoty przeznaczone na ten program.

Ponadto jednakże musimy dla równowagi przeanalizować dwa negatywne elementy. Te niedociągnięcia są następujące:

- po pierwsze, obywatele niestety nie monitorują, nie są zaangażowani ani poinformowani w kontekście Lizbony. Problem polega na tym, że obywatele postrzegają Lizbonę jako strategię dotyczącą raczej organizacji niż ludzi; musimy ich przekonać, że to właśnie ich ona dotyczy;

- drugim niedociągnięciem są mechanizmy monitorowania. Jak możemy sprawdzić, czy państwa członkowskie robią, to co obiecały w ramach cyklu reform? Obawiam się, że problem tutaj polega ma tym, że ten monitoring przekształcił się w proces wymiany pism pomiędzy urzędnikami z Brukseli i stolic państw członkowskich i nie stanowi żadnego politycznego wkładu.

Myślę, że nawet jeśli zatwierdzimy reformy, musimy ponownie skoncentrować politykę na procedurze monitorowania. Ta obszerna korespondencja biurokratyczna musi się zakończyć.

 
  
MPphoto
 
 

  Zsolt László Becsey (PPE-DE). - (HU) Dziękuję, panie przewodniczący. Najpierw muszę przedstawić dwie krótkie uwagi odnośnie do procesu lizbońskiego. Pierwsza: musimy więcej pracować, prawie tak dużo jak Amerykanie. Z drugiej strony proces lizboński będzie tylko wtedy użyteczny, kiedy zostanie wyposażony w sankcje, tak jak w przypadku nadmiernego deficytu.

Druga: dyrektywy. Z punktu widzenia państw członkowskich chciałbym, abyśmy postrzegali rzeczy nie tylko w znaczeniu wskaźników neoliberalnych, ale z nieco większego dystansu. Przede wszystkim jaki jest pożytek z 0% deficytu lub inflacji, na przykład, jeśli pogarsza się jakość wskaźników? Kryzys pogłębia się, podczas gdy przeciwna tendencja jest widoczna w przypadku przedsiębiorczości i liczby zakładania nowych rodzin. A zatem tak to wygląda. Niestety jest to dużo bardziej poważne.

Jeśli wprowadzimy reformę największych systemów dystrybucyjnych, na przykład, istotne jest, aby ją wycofać, jeśli to konieczne. Jednak jeszcze ważniejsze jest pytanie, co się stanie z ochroną zdrowia lub czy edukacja będzie iść w parze z zatrudnieniem, innymi słowy czy rynek będzie w stanie natychmiast zatrudnić ludzi i czy zostanie położony większy nacisk na możliwości w zakresie szkolenia zawodowego? Innymi słowy, potrzebujemy w tym kontekście także włączenia zestawu kryteriów jakościowych, a nie tylko podniesienia noża i przystąpienia do siekania.

Trzecia sprawa dotyczy danych statystycznych. Bardzo chciałbym, aby obliczeń dokonywano także w kategoriach PNB, a nie tylko PKB. Pieniądze wypływają z nowych państw członkowskich w formie dywidend, ale ich PKB rośnie, jak one twierdzą. Naprawdę musimy przyjrzeć się temu, co pozostaje wewnątrz kraju.

Pakt na rzecz stabilności i wzrostu: jakiego rodzaju rzeczom zapewniamy rabaty? Przede wszystkim w wyłaniającej się gospodarce nie jest jasne, czy przeznaczanie 5 lub 6%, lub ponad 3%, na badania i rozwój jest rzeczywiście takie ważne, biorąc pod uwagę, że w ich przypadku najważniejszym celem jest dogonienie Europy jest; powinniśmy nagradzać je za tworzenie miejsc pracy i ułatwianie spójności.

Czymś innym, czego brakuje w tym sprawozdaniu, jest pomiar szarej strefy. W moim kraju wynosi ona około 30%. Musimy także na to zwrócić uwagę. Wreszcie i co najważniejsze, potrzebujemy wdrażania w równym stopniu wszystkich czterech swobód, nie "wybierania rodzynków", otwierania się w jednej chwili na kapitał, nie otwierając jednocześnie niczego dla nowych państw członkowskich w zakresie usług. Dziękuję bardzo.

 
  
MPphoto
 
 

  Jacques Toubon (PPE-DE). - (FR) Panie przewodniczący, panie i panowie! Ta rezolucja dotycząca ponownego uruchomienia strategii lizbońskiej jest bardzo zgodna ze sprawozdaniem, które Parlament przyjął w październiku ubiegłego roku, na mój wniosek, w sprawie przyszłej strategii na rzecz jednolitego rynku.

Chciałbym przede wszystkim podziękować Marianne Thyssen i Klausowi-Heinerowi Lehne, oraz ich kolegom z grupy koordynacyjnej za przygotowanie rezolucji, która jest zarówno dobrze wyważona jak i dostosowana do politycznej, gospodarczej i społecznej rzeczywistości w UE.

Chciałbym szczególną uwagę zwrócić na wnioski dotyczące znaczenia praw społecznych i pogodzenie konkurencyjności gospodarczej z modelem społecznym: chciałbym powiedzieć, ze musimy oczywiście pójść w tej kwestii dużo dalej i przyjąć przepisy w sprawie usług użyteczności publicznej.

Podkreśliłbym także, co mówi sprawozdanie na temat własności intelektualnej. Jest to najważniejsza broń dla UE i MŚP. Międzynarodowy wymiar, jaki wprowadza rezolucja, jest czymś nowym i bardzo potrzebnym. Jednolity rynek jest tym, co umieszcza 500 milionów obywateli Europy w pozycji siły w zglobalizowanym świecie.

Wreszcie chciałbym powiedzieć kilka słów na temat metody. Nie jestem pewien, czy otwarta metoda koordynacji, która jest obecnie stosowana, jest metodą najefektywniejszą. Osobiście uważam, że w wielu obszarach strategii lizbońskiej musimy pójść w kierunku prawdziwie wspólnych polityk, polityk wspólnotowych, jeśli chcemy odnosić sukcesy w przyszłości.

 
  
MPphoto
 
 

  Bogusław Sonik (PPE-DE). – Panie przewodniczący! Co do tej pory zrobiono, aby obniżyć koszty pracy i obniżyć opodatkowanie firm? Zamiast obniżki opodatkowania pieniądze są używane na różnego rodzaju programy kształcenia o wątpliwym rezultacie.

Dzisiaj na horyzoncie integracji europejskiej pojawiają się nowe problemy i kwestie do rozwiązania, takie jak ochrona środowiska, zagrożenia dla klimatu czy odnawialne źródła energii. Zrównoważony wzrost i zatrudnienie muszą być zrozumiane w szerokim aspekcie nie tylko w stricte ekonomicznym, ale również socjalnym, kulturalnym i ekologicznym. W pracy spędzamy ponad jedną trzecią naszego życia, dlatego, oprócz wysokości wynagrodzenia, należy zwrócić uwagę na takie elementy jak komfort, bezpieczeństwo, solidarność czy godność jednostki.

Kolejny aspekt, który chciałbym podkreślić, dotyczy znaczenia procesu liberalizacji rynku energetycznego. Utrzymująca się tendencja zwyżkowa cen energii oraz kumulacja zagrożeń dla klimatu oznacza, że ważne jest, aby w dalszym ciągu promować szeroko rozumianą efektywność energetyczną. Odnawialne źródła energii, technologia czystego węgla, energia jądrowa, zrównoważone źródła dostawców, infrastruktura europejska to podstawowe zadania, jakim przychodzi nam stawić czoło w zbliżających się latach.

Osiągnąwszy już ten wspólny rynek towarów powinniśmy skoncentrować się na polepszeniu funkcjonowania rynku usług. Potrzebna jest szybsza integracja poprzez konsekwentne i spójne wdrażanie oraz egzekwowanie uzgodnionych przepisów, a także usunięcie wszelkich barier związanych z wejściem na rynek.

Na samym końcu pragnę wyrazić nadzieję, że wiosenny szczyt Rady Europejskiej przyjmie nowe wytyczne na nadchodzące trzy lata, wziąwszy pod uwagę przedstawione w dzisiejszej debacie spostrzeżenia i opinie. Podstawowym pytaniem jest to, jakie postępy osiągniemy w eliminowaniu dyrektyw, które nie służą rozwojowi krajów Unii Europejskiej.

 
  
MPphoto
 
 

  Reinhard Rack (PPE-DE). - (DE) Panie przewodniczący! Slogany są dobre dla debaty politycznej, ale nie możemy na nich poprzestać. Komunikat Komisji w sprawie zintegrowanych wytycznych na rzecz wzrostu i zatrudnienia, wspólny wniosek dotyczący rezolucji złożony przez grupy na europejskim wiosennym szczycie w 2008 r. i sprawozdanie Starkevičiūtė, wszystkie śpiewają hymn chwały dla piątej swobody, swobody przepływu wiedzy, która ma na celu uzupełnienie i pójście ręka w rękę z czterema swobodami znanymi z przeszłości - swobodą przepływu towarów, usług, osób i kapitału. Przywodzi to na myśl cytat z epoki klasycznej: wiadomość dobrze słyszę, moja sama wiara jest słaba. Słuchaliśmy sloganu społeczeństwa opartego na wiedzy przez lata. Podnosimy go ponownie teraz. Jednakże w odniesieniu do konkretnych środków, informacje, jakie słyszymy, są bardzo różne.

W ostatnich pięciu latach często rozważaliśmy kwestię, czy i do jakiego stopnia Unia Europejska powinna posiadać większe kompetencje w odniesieniu do wiedzy. Wielokrotne argumentowano, że wiedza nie jest obszarem, w odniesieniu do którego państwo członkowskie może przekazać swe uprawnienia, jest to jego święty obszar. Wielokrotnie słyszeliśmy to samo w odniesieniu do budżetu. Zawsze kiedy rozważamy i rozstrzygamy kwestie budżetu, czy to w długim czy też w krótkim okresie, mówi nam się, że musimy oszczędzać i że najbardziej wrażliwe obszary, od których należy zacząć oszczędności objęte są liniami budżetowymi edukacji, szkolenia i wiedzy.

Chwilę temu pan Verheugen przedstawił smutne dane statystyczne dotyczące badań i rozwoju. Pamiętam ciągłe próby dokonania cięć budżetowych, w szczególności w zakresie programów wymiany, które są tak ważne dla wiedzy. Myślę zatem, że jest to złe podejście.

Potrzebujemy nowych instrumentów i nowych środków finansowych. Proszę pozwolić mi przedstawić bardzo konkretny wniosek: 10% wszystkich młodych ludzi w wieku od 15 do 22 lat powinno spędzać sześć miesięcy, studiując w innym kraju europejskim. Stworzyłoby to więcej wiedzy i większą elastyczność i uczyniłoby uczenie się bardziej interesującym.

 
  
MPphoto
 
 

  Jerzy Buzek (PPE-DE). – Panie przewodniczący, panie ministrze, panie wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej! Jestem przekonany, że największy wpływ na realizację strategii lizbońskiej ma dzisiaj problem zwalczania zmian klimatycznych. I całkowicie przychylam się do opinii pana wiceprzewodniczącego, że obecna strategia Unii Europejskiej w tym zakresie to jest eksport zanieczyszczeń i emisji, a import bezrobocia.

Musimy zostać liderem tych działań, bo to jest nasza odpowiedzialność na dużą skalę. Musimy także przekonać innych, aby iść razem, abyśmy nie byli samotni. Musimy uczynić ze zwalczania zmian klimatycznych źródło rozwoju i konkurencyjności. Jest to możliwe, a aby to zrobić, musimy przeznaczyć większą ilość środków finansowych specjalnie na technologię. Wymagana jest rewizja budżetu. Pan wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej jest najlepszym adresatem takiej opinii. Musimy zrewidować budżet i to już od 2009 roku!

 
  
MPphoto
 
 

  Czesław Adam Siekierski (PPE-DE). – Panie przewodniczący! Chcę zwrócić uwagę na następujące problemy: po pierwsze, priorytetowym zadaniem Unii powinno być efektywne kształcenie ludzi młodych. Tylko mobilne, elastyczne oraz fachowo wyedukowane jednostki, w szczególności na kierunkach technicznych, są w stanie zapewnić Unii stały postęp gospodarczy i technologiczny.

Po drugie, finansowanie badań i wdrożeń naukowo-technicznych musi być uzależnione od konkretnych efektów. Za te efekty powinien zapłacić przemysł wsparty środkami z budżetów narodowych.

Po trzecie, Unia powinna wykształcić model społeczeństwa informacyjnego, stworzyć jak najlepsze warunki sprzyjające tworzeniu i rozwojowi innowacyjnych przedsiębiorstw oraz uczynienia gospodarki otwartej na nowe technologie i postęp techniczny.

Po czwarte, zatrudnieni w Europie musza zwiększyć efektywność i wydajność swojej pracy.

Po piąte, równolegle musimy przeciwdziałać wykluczeniu społecznemu poprzez zapewnienie dostępu do pracy, edukacji, przeciwdziałać dyskryminacji na rynku pracy oraz prowadzić profilaktykę i leczenie uzależnień.

 
  
MPphoto
 
 

  Inés Ayala Sender (PSE). - (ES) Panie przewodniczący! Chciałabym wyrazić moje zakłopotanie faktem, że cele ustanowione przez Komisję na nowy etap nie odzwierciedlają zalecenia Parlamentu Europejskiego przedstawionego w ubiegłym roku w odniesieniu do lepszego włączenia sektora transportu, logistyki i sieci transeuropejskich do strategii lizbońskiej.

Ponieważ nie mogę uwierzyć, że Komisja nie jest świadoma znaczenia tych aspektów konkurencyjności - w istocie, w ramach globalizacji, logistyka stanowi większy koszt dla przemysłu niż praca, pomijając już dodatkowe wyzwania, jakie stwarzają zmiany klimatyczne - wierzę, że tym razem Komisja w pełni uwzględni ustępy 27 i 16, w sprawie Galileo i innowacji, tak abyśmy byli zdolni zarówno do pełnego wykorzystania korzystnej synergii stworzonej przez proces lizboński pomiędzy Komisją i państwami członkowskimi, jak również do uczynienia postępu w zakresie europejskich planów na rzecz zrównoważonego transportu, logistyki i sieci transeuropejskich, zwłaszcza w sekcjach transeuropejskich, które zawsze są pomijane.

W zakresie w jakim dotyczy to Rady, chciałabym także wezwać prezydencję do uwzględnienia ustępu 27, który zwraca się do państw członkowskich o włączenie podstawowych aspektów transportu i logistyki do ich planów krajowych, kładąc odpowiedni, czyli duży, nacisk na rozwój sieci transeuropejskich.

 
  
MPphoto
 
 

  Emanuel Jardim Fernandes (PSE). - (PT) W swoim przemówieniu pan Almunia powiedział, że w ostatnich trzech latach stopa wzrostu zwiększyła się i że poprawiło się funkcjonowanie rynku, reform społecznych, finansów publicznych i komponentu środowiskowego. Zgadzam się, że jest to prawda. Przyznaję, że ta poprawa była spowodowana głównie lepszym dialogiem i lepszym udziałem państw członkowskich, jak stwierdziliśmy w ubiegłym tygodniu podczas wspólnego posiedzenia Parlamentu Europejskiego i parlamentów państw członkowskich.

Pytanie, jakie chciałbym postawić panie komisarzu jest następujące: moglibyśmy nie zwiększać tempa wzrostu, gdybyśmy angażowali i zachęcali regiony do udziału, ponieważ są one stronami, które często wykorzystują fundusze i jest to także powiązane z efektywnością strategii lizbońskiej? Szczebel państwowy "pana Lizbony" był pozytywny i pobudzający. Pomimo, że odpowiedzialność spoczywa na państwach członkowskich, czy stworzenie "pana Lizbony" nie mogłoby być pobudzone na szczeblu regionalnym?

 
  
MPphoto
 
 

  Žiga Turk, urzędująca przewodnicząca (SL) Panie przewodniczący, panowie komisarze Almunia i Verheugen, panie i panowie! Dziękuję za tę debatę. Strategia lizbońska jest strategią na rzecz reformy i modernizacji; wymaga współpracy, wsparcia i pomysłów ze strony każdego, kto przyczynia się do osiągnięcia wspólnego celu i jestem naprawdę wdzięczna za wasze zasadne uwagi.

Po pierwsze uwaga ogólna: debatowaliśmy nad efektywnością strategii lizbońskiej. Niektórzy posłowie, jak pan Andersson, stwierdzili, że jest ona efektywna, podczas gdy inni - i było ich wiele - stwierdzili, że nie. Wskazuje to na spektrum poglądów politycznych w Unii Europejskiej. Pani Starkevičiūtė zapytała o priorytety strategii lizbońskiej i czy przywiązano do nich wystarczającą wagę. Odpowiedź w istocie nadchodzi od pana Harboura, który powiedział, że wspólnotowy program lizboński był wspaniałym zestawem priorytetów.

Wiele pytań odnosiło się do zintegrowanych wytycznych i czy rozwiązują one obecne problemy. Jak powiedziałam, zastanawialiśmy się także nad tym i doszliśmy do wniosku, że nadal musimy poruszać się w tym samym kierunku i chronić ciągłość, a przede wszystkim tempo wdrażania strategii lizbońskiej. Byłam zadowolona, że niektóre grupy parlamentarne i posłowie do PE myślą podobnie. Pan Leinen, pan Harbour i pani Herczog podkreślili, że to, czego potrzebujemy, to wdrożenie, a nie idee, zwłaszcza w momencie, gdy niknie optymizm dla strategii europejskiej.

Podkreślone zostały także inne dobre pomysły proceduralne, na przykład wymiana najlepszych praktyk, wymiar terytorialny i rozszerzenie strategii lizbońskiej poza ramy Wspólnoty i państw członkowskich, prawdopodobnie na niższe szczeble. Strategia lizbońska poszerza się także na szczeblu światowym.

W odniesieniu do badań i rozwoju, zgodziliście się, że na nich właśnie opiera się przyszłość Europy. Podobała mi się sugestia pani Herczog, że potrzebujemy serc i umysłów, tak samo jak potrzebujemy liczb. Rozumiem wasze poparcie dla piątej swobody i związanego z nią europejskiego patentu. Poważnie tratujemy ostrzeżenie dotyczące talentu europejskiego. Konieczne jest zapewnienie dobrych warunków dla utalentowanych ludzi w Europie. 700 000 najlepszych europejskich inżynierów badawczych jest za granicą. Musimy podjąć próbę skłonienia ich do powrotu, ponieważ 7 na 10 osób, które wyjeżdżają do USA, pozostaje tam. Należy wspierać studia zagraniczne.

W zakresie dotyczącym środowiska biznesu, niektórzy z was opowiedzieli się za rynkiem wewnętrznym bez protekcjonizmu, co oznacza twierdzenie, że efektywny rynek daje Europie przewagę konkurencyjną. Podobają mi się idee dotyczące kultury przedsiębiorczości, czyli wspieranie przedsiębiorczości, tak aby założenie nowego przedsiębiorstwa lub nowego miejsca pracy było najlepszą rzeczą, jaką można zrobić. Faktem jest, że musimy poprawić wiele rzeczy w tym obszarze, przede wszystkim w zakresie małych i średnich przedsiębiorstw i ich dostępu do finansowania i infrastruktury badawczej. Pani Kauppi i pani Starkevičiūtė opracowały sprawozdanie na ten temat.

Zatrudnienie i cały wymiar społeczny były głównymi tematami wielu dyskusji. Nie zgadzam się, że strategia lizbońska jest neoliberalna; przeciwnie, troska Europy o człowieka i środowisko tworzy dwa z czterech głównych filarów strategii lizbońskiej.

Przeprowadziliśmy dyskusję na temat "flexicurity", zainicjowaną przez pana Goebbelsa i panią Vălean. Faktem jest, że jak ktoś zaznaczył, jeśli nie wprowadzimy tego, pracodawcy będą odwoływać się do innych form zatrudnienia, które są bardziej elastyczne, ale znacznie mniej akceptowalne przez pracownika. Środowisko gospodarcze także nie zostało stworzone w celu wspierania bezpieczeństwa, ale zapewnia to elastyczny system zabezpieczeń.

Wnioski dotyczące nowych wskaźników są interesujące i wiążą się z wskaźnikami OECD dotyczącymi jakości życia. Należy także w przyszłości przeprowadzić debatę na temat oceny strategii lizbońskiej.

Dużo powiedziano na temat środowiska. Myślę, że jesteśmy świadomi, jak ktoś powiedział, że w Europie musi zaistnieć sytuacja, w której obydwie strony są zwycięzcami. Problemem jest to, jak doprowadzić do tego, aby reszta świata dołączyła do nas w naszych wysiłkach czynionych na rzecz przejścia do gospodarki niskowęglowej, chociaż z pewnością możemy przyczynić się własnym przykładem.

Miałam wspaniałego rozmówcę w zakresie rynków finansowych i polityki fiskalnej. Przepraszam, że nie zauważyłam pana i nie powitałam na początku. Podsumowując, wychodzimy wzbogaceni o pewne ważne informacje. Chciałaby podziękować pani Starkevičiūtė za sprawozdanie i panu Lehne i pani Harms za projekt rezolucji. Już je przeanalizowaliśmy. Dokonamy także uważnego przeglądu ostatecznej wersji.

Opinie wyrażone w tym Parlamencie były zróżnicowane, ale wydaje mi się, że zmierzają one w tym samym kierunku co dokumenty lizbońskie, czyli do całościowego pakietu. Jestem przekonana, że znajdujemy się na właściwej ścieżce i z powodzeniem rozpoczniemy nowy etap, aby stawić czoło dzisiejszym wyzwaniom i że przekazem nowego etapu będzie nie tylko ten, który dotyczy niższego wspólnego mianownika, co do którego jesteśmy w stanie się zgodzić.

 
  
MPphoto
 
 

  Günter Verheugen, wiceprzewodniczący Komisji. - (DE) Panie przewodniczący! Proszę pozwolić mi przedstawić jeszcze kilka krótkich uwag. Nasza strategia na rzecz wzrostu i zatrudnienia, znana także jako strategia lizbońska, jest w rzeczywistości niczym innym jak próbą skompensowania w najbardziej inteligentny sposób faktu, że nie mamy wspólnej polityki gospodarczej w Unii Europejskiej i - obecnie przeprowadzamy proces ratyfikacji nowego traktatu - nie będziemy mieć wspólnej polityki gospodarczej także w oparciu o nowy traktat. To, do czego wezwał pan Toubon, było zatem dobrą intencją, ale nie jest możliwe do zrealizowania w chwili obecnej. Mamy tyko jedną możliwość, czyli postępowanie w oparciu o partnerstwo, w celu przekonania 27 państw, aby działały wspólnie z instytucjami wspólnotowymi i czyniły to, co jest konieczne do osiągnięcia wspólnych celów na szczeblu państw członkowskich i na szczeblu europejskim.

Czy jednym z naszych celów rzeczywiście jest doprowadzenie do tego, abyśmy stali się najbardziej dynamicznym, konkurencyjnym i najlepszym regionem na świecie przed 2010 r.? W 2004 r. Rada, Parlament i Komisja powiedziały, że ten cel strategii lizbońskiej nie zostanie osiągnięty. Fakt nieosiągnięcia celu nie jest niczym nowym. Wiemy to od 2004 r. To dlatego przedstawiliśmy w 2005 r. w pełni zrewidowaną strategię, która już nie wymienia tej daty. Oznacza to, że nie powinniśmy mierzyć polityki wzrostu i zatrudnienia, jakie prowadzimy obecnie, celami, które ustanowiliśmy w 2000 r. i o których wiemy, że nie zostaną osiągnięte. Przedstawiam państwu moją osobistą opinię na ten temat. Nie sądzę, że kwestią jest, czy czynimy lepiej niż ktoś inny w jakimś czasie. Myślę, że ważne jest, abyśmy znaleźli się w wystarczająco dobrej pozycji tak szybko jak to możliwe, abyśmy osiągnęli cele społeczne, które wszyscy chcielibyśmy osiągnąć w Europie. Są nimi: wysoki standard życia dla wszystkich naszych obywateli, wysoki poziom bezpieczeństwa społecznego dla wszystkich naszych obywateli, wysoki standard środowiskowy dla Europy jako całości i świadomość naszej światowej odpowiedzialności. To są nasze najważniejsze cele społeczne. Jeśli chcemy je osiągnąć, będziemy potrzebować silnej i stabilnej podstawy, która jest właśnie tym, do czego zmierza ta strategia.

Myślę, że pan Rosati miał rację, pytając o deficyt. Jeśli przyjrzy się uważnie sprawozdaniom krajowym i naszym zaleceniom, zobaczy, gdzie znaleźliśmy deficyty i że znaleźliśmy je dokładnie w obszarach, jakie wymienił. Odpowiem mu. Dlaczego uczenie się przez całe życie nie funkcjonuje w Europie tak, jak powinno? Dlaczego nie posiadamy bardziej nowoczesnej infrastruktury w Europie, takiej, jaką powinniśmy mieć? Dlaczego nie nadaliśmy priorytetu badaniom i rozwojowi, edukacji i szkoleniom, co rzeczywiście powinniśmy uczynić? Odpowiedź jest prosta, ponieważ w wielu państwach członkowskich, a także na szczeblu wspólnotowym - jak wszyscy wiecie - priorytety finansowe wciąż leżą gdzie indziej. Jeśli wspólnie postanowimy spróbować zmienić te priorytety, będzie to prawidłową rzeczą. Zakłada to jednakże - i nie mówię tego tylko dlatego, że makroekonomista Komisji i wielki polityk w zakresie stabilności właśnie siedzi obok mnie, ale dlatego że jestem o tym przekonany - posiadanie stabilnych i solidnych ram makroekonomicznych. Przede wszystkim oznacza to, na przykład, konsolidację finansów państwowych. Bez stabilnych finansów państwowych w poszczególnych państwach członkowskich nie będzie możliwe ustanowienie nowych priorytetów inwestycyjnych.

W odniesieniu do wytycznych, rozumiem wyrażone tutaj potrzeby i Komisja będzie zadowolona, mogąc kontynuować dyskusję na ten temat z Parlamentem. Proszę pozwolić mi podkreślić jedną rzecz. Te wytyczne nie są jako takie programem politycznym. Nie są one programem działań. Wytyczne są intelektualną podstawą dla krajowych programów reform i dla wspólnotowego programu lizbońskiego. Mówię o tym z całkowitym przekonaniem. Wytyczne, w ich obecnej formie, umożliwiają podjęcie wszystkich tych działań, do których różni mówcy dzisiaj w Parlamencie wezwali, jeśli zostaną one wdrożone w praktyce w krajowych programach reform i we wspólnotowym programie lizbońskim.

Jesteśmy bardzo zadowoleni z podjęcia bardzo konkretnego wyzwania przedstawionego przez pana Olle Schmidta panu Almunia i mnie, czyli sprawdzenia szczególnego zajścia w Szwecji. Proszę pozwolić mi powiedzieć tylko jedną rzecz na ten temat. Komisja w pełni popiera politykę, w ramach której zachęty podatkowe dla przedsiębiorstw i przedsiębiorców są także wykorzystywane do tworzenia nowych miejsc pracy. To jest nasza polityka. W istocie, niebawem będziemy przygotowywać wniosek w sprawie obniżonych stawek podatku VAT dla przedsiębiorstw usługodawczych. Wraz z Joaquínem Almunią nie wiemy dokładnie, co się wydarzyło w Szwecji, ale zbadamy to. Wydaje mi się, że jest to problem bardziej techniczny niż polityczny, ale wyjaśnimy to i zapewnimy przeprowadzenie koniecznego dialogu.

 
  
MPphoto
 
 

  Joaquín Almunia, komisarz (ES) Panie przewodniczący! Krótko mówiąc, jeśli zwraca się pan do mnie o porównanie dzisiejszej sytuacji gospodarczej z sytuacją sprzed trzech lat, kiedy rozpoczęta została odnowiona strategia w ramach cyklu lizbońskiego, myślę, że możemy przedstawić więcej niż wystarczającą liczbę informacji potwierdzających, że obecnie jesteśmy w lepszej sytuacji niż byliśmy trzy lata temu. Jest więcej miejsc pracy, wyższa wydajność, sytuacja fiskalna jest zdrowsza, są bardziej zrównoważone systemy ochrony socjalnej i prowadzonych jest wiele działań.

Jednakże, jeśli zwraca się pan do mnie, jako komisarza, aby wyciągnąć wniosek, że nie ma już żadnej potrzeby czynienia czegokolwiek, moja odpowiedź jest jasna, że jest wiele do zrobienia, że wiele rzeczy nadal musi być robionych i że, biorąc pod uwagę obecną sytuację gospodarczą wraz z jej presją finansową, należy przyspieszyć tempo. Powiedziałem to na początku i powtarzam tę kwestię teraz.

Nie chciałbym jednak, żeby ktokolwiek wyszedł z przeświadczeniem, że opinia Komisji i opinia komisarzy jest taka, że jesteśmy zadowoleni i niczego więcej nie trzeba już robić. Nie możemy mylić stałego postępu w tym samym kierunku z nierobieniem niczego więcej. Dalsze posuwanie się naprzód w tym samym kierunku oznacza, że konieczne jest kontynuowanie działań w ramach wspólnotowego programu lizbońskiego, do czego odwołali się niektórzy z was i za co jesteśmy wdzięczni, na szczeblu państw członkowskich i regionów oraz w innych instytucjach na niższym szczeblu niż rząd krajowy, jak powiedział pan Fernandes.

Jeśli, kończąc wiele interesujących przemówień wygłoszonych tego wieczoru, zwracaliście się do mnie o określenie trzech kwestii, które są wyraźnie sprawami priorytetowymi, zgodziłbym się najpierw z wieloma z was, którzy mówili o integracji usług finansowych. Jest to kluczowy temat dla Europy i unii gospodarczej i walutowej, nie tylko dla krajów należących do strefy euro, ale także dla tych, które pragną do niej przystąpić w bliższej przyszłości.

Drugą kluczową kwestią są zmiany klimatu. Nie będę powtarzać tego, co wielu z was już powiedziało. Trzecią kwestią jest integracja społeczna, która jest jedną ze zintegrowanych wytycznych. Nie będziemy w stanie powiedzieć obywatelom, że konieczne jest podjęcie wyzwań globalizacji, że konieczne jest bycie bardziej konkurencyjnym i że funkcjonowanie naszych rynków musi się poprawić, jeśli nasze polityki nie będą dążyć do większego stopnia integracji społecznej, którą zapewniają także bardziej konkurencyjne i wydajne gospodarki. Jeśli wydajność nie zwiększa się, nie są tworzone wysokiej jakości miejsca pracy, a jeśli nie ma wysokiej jakości miejsc pracy, jeśli nie ma perspektyw kariery, jeśli nie ma systemów uczenia się przez całe życie, nie będzie żadnej możliwości uzyskania konkurencyjnych gospodarek.

Jest to, należy to powiedzieć, powiązanie pomiędzy gospodarczymi i społecznymi aspektami, zawarte w strategii lizbońskiej od początku, i jest to obecnie bardziej oczywiste niż było to w 2005 r. czy 2000 r.

Wreszcie, zgadzam się z niektórymi z was - panią Berès i innymi - co do potrzeby koordynacji polityk gospodarczych. Jak powiedział pan Verheugen, nie posiadamy zdolności do przeprowadzenia na szczeblu europejskim wielu z reform i wielu polityk strategii lizbońskiej. To, co musimy robić, to większa koordynacja polityk gospodarczych państw członkowskich; Europa ma do tego narzędzia, są one zawarte w strategii lizbońskiej, która jest "ćwiczeniem" z zakresu koordynacji polityki gospodarczej, i są one bez wątpienia zawarte w unii gospodarczej walutowej.

Podejmuję z wami dyskusję w szczególności nad tym aspektem, ponieważ w maju Komisja przedstawi sprawozdanie i wytyczne oparte na analizie, jaką przeprowadzamy, obejmującej dziesięć pierwszych lat unii gospodarczej i walutowej.

 
  
MPphoto
 
 

  Margarita Starkevičiūtė, sprawozdawczyni. - (LT) Chciałabym się wypowiedzieć na temat koordynacji. Przedstawiono wiele sugestii w odniesieniu do przebiegu działań, w celu jej osiągnięcia. Według mnie, gdybyśmy wdrożyli je wszystkie, doprowadziłoby to do ogromnego kryzysu gospodarczego w Unii Europejskiej.

Prawidłowy przebieg działań musi rozstrzygnąć o priorytecie działań i celów. Nie jesteśmy w stanie wyeliminować ubóstwa i pozbawienia praw przed 2010 r., jak przewiduje strategia lizbońska. Niesłusznym byłoby pobudzanie łącznego popytu w całej UE. Jeśli pobudzimy popyt w nowych państwach członkowskich, doprowadzimy do kryzysu gospodarczego; doprowadzi to do przegrzania naszych gospodarek.

Zdarza się, że bardzo często nie zauważamy, co robią nasi sąsiedzi. Naukowcy już dowiedli, że największym problemem w UE jest niedocenienie różnic krajowych i dążenie do nadmiernej harmonizacji. Aby zachęcić do indywidualnego osiągnięcia, musi zostać stworzone sprzyjające środowisko. Zgadzam się z panem Verheugenem, że polityka UE powinna być polityką współpracy, a nie dyktatury.

Pochodzę w byłego Związku Radzieckiego, gdzie zazwyczaj było wiele wskaźników, a każdy z nich miał być osiągnięty. Jednakże sklepy były puste. Wskaźniki nie są celem samym w sobie. Nie zgadzam się także z planami, aby oprzeć społeczny model UE na dystrybucji zysków, gdyż w takim razie nasza następna dyskusja dotyczyłaby wyłącznie migracji. Cały świat przyszedłby do nas, aby domagać się zysków. Mówimy o konieczności osiągnięcia otoczenia socjalnego w Europie, które umożliwiłoby Europejczykom znalezienie pracy, znalezienie swojego miejsca w życiu i wyrażenie siebie. Według mnie jest to ostateczny cel dla Europy, jak również istota modelu społecznego i życia człowieka.

 
  
MPphoto
 
 

  Przewodniczący. − Otrzymałem dwa projekty rezolucji(1) złożone zgodnie z art. 103 ust. 2 Regulaminu.

Debata została zamknięta.

Głosowanie odbędzie się 20 lutego 2008 r., w środę.

(Posiedzenie zostało zawieszone o godz. 20.00 i wznowione o godz. 21.00)

Oświadczenia pisemne (art. 142 Regulaminu)

 
  
MPphoto
 
 

  Gábor Harangozó (PSE), na piśmie. - Cel stworzenia do 2010 r. dynamicznego i innowacyjnego społeczeństwa w Europie, przynoszącego wzrost i miejsca pracy zostanie osiągnięty tylko dzięki podejściu, które rzeczywiście uwzględnia walkę z ubóstwem i wymiar społeczny.

Ponownie koncentrując strategię na rzecz wzrostu i zatrudnienia na ulepszonym opartym na wynikach podejściu, nie można w żadnym wypadku odstawiać na bok integracji społecznej i standardów środowiskowych, dla osiągnięcia celów gospodarczych. Perspektywa tworzenia nowych miejsc pracy w opartej na innowacjach gospodarce powinna przynieść rozwój w dziedzinach edukacji i szkolenia, w celu poprawienia jednakowej integracji najbardziej narażonych i znajdujących się w najbardziej niekorzystnej sytuacji kategorii populacji całej UE. Inwestowanie w innowacje, badania, transport i wydajność energetyczną powinno skupiać się na zapewnianiu rzeczywistych korzyści dla konsumentów europejskich w charakteryzującej swobodnym i sprawiedliwym handlem Unii gospodarczej. Faktem jest, że wzrost gospodarczy nie jest celem samym w sobie i oczywiście dane ekonomiczne nie mogą być mylone z dobrobytem obywateli europejskich.

Rzeczywistym celem strategii lizbońskiej powinna w końcu wciąż być poprawa jakości życia naszych obywateli i przyszłych pokoleń; a zatem konieczny jest nadanie jej silnego wymiaru społecznego.

 
  
MPphoto
 
 

  Gyula Hegyi (PSE), na piśmie. - (HU) Stopniowo zbliżamy się do końca dziesięcioletniego okresu, w którym Unia Europejska miała stać się najbardziej konkurencyjnym obszarem gospodarczym na świecie, z solidną siecią bezpieczeństwa społecznego i wzorowymi wskaźnikami środowiskowymi.

Nie trzeba być bardzo odważnym, aby przewidzieć, że nie będziemy w stanie zdziałać cudów w następnych dwóch latach. Zadanie, jakie sobie wyznaczyliśmy, było za bardzo ambitne, a wyniki są raczej skromne. Jeśli jednak uwzględnimy także fakt, że Unia Europejska przeprowadziła rozszerzenie na historyczną skalę, ponownie zjednoczyła Europę, stworzyła wspólną walutę i opracowała wspólne dla 27 narodów prawodawstwo w wielu obszarach, wtedy w żaden sposób nie możemy być rozczarowani tym, co zrobiliśmy.

W zakresie zobowiązań środowiskowych, Europa nadal pod wieloma względami stanowi przykład dla świata w odniesieniu do "zielonego myślenia" i prawodawstwa. Wiemy jednak bardzo dobrze, że także w tym obszarze istnieją sprzeczności. Wiele ustaw jest już w niektórych państwach członkowskich tylko martwą literą, a dopuszczalne poziomy środowiskowe w niektórych przypadkach są bardziej tolerancyjne niż wielu krajach nienależących do UE. Cele lizbońskie są zatem właściwe, ale ich wdrożenie w erze konsolidacji następującej po wielkim boomie rozszerzenia UE będzie wymagać dużo więcej wysiłku niż wcześniej.

 
  
MPphoto
 
 

  Tunne Kelam (PPE-DE), na piśmie - Z zadowoleniem przyjmuję wysiłki mające na celu osiągnięcie celów strategii lizbońskiej, ale nie jestem w pełni przekonany, czy wypełnienie tego planu jest praktycznie możliwe w wyznaczonym terminie.

W związku z tym bardzo ważne jest, aby położyć nacisk na społeczeństwo oparte na wiedzy. Wydatki na naukę w UE są niższe niż w USA i dzisiaj stoimy wobec faktu, że nie możemy konkurować na rynku światowym w zakresie wynalazków i technologii. UE i państwa członkowskie muszą czynić większe wysiłki i przyznawać więcej środków finansowych na rozwój i uaktualnianie europejskiej edukacji i nauki.

Morze Bałtyckie stało się morzem wewnętrznym Unii Europejskiej, wykazując stały, wysoki wzrost gospodarczy. Region Morza Batyckiego ma potencjał, aby stać się jednym z najbardziej konkurencyjnych regionów na świecie.

Strategia na rzecz Morza Bałtyckiego przewiduje trwały rozwój i wzrost, przewiduje i wyznacza wszystkie obszary, które mogą być dalej rozwijane, a z związku z tym mogą w rzeczywistości stać się być może jedynym regionem spełniającym faktycznie cele strategii lizbońskiej. A zatem zdecydowanie wzywam UE, a w szczególności państwa członkowskie położone wokół Morza Bałtyckiego, do wykorzystania w pełni tej strategii. Strategia Morza Bałtyckiego może stać się sukcesem strategii lizbońskiej.

 
  
MPphoto
 
 

  Marian-Jean Marinescu (PPE-DE), na piśmie. - (RO) Podstawowe cele strategii lizbońskiej nie mogą być osiągnięte bez rozwoju konkurencyjności, biorąc pod uwagę wszystkie obecne światowe wyzwania (globalizacja, zmiany klimatyczne, fluktuacje na rynkach finansowych, otwartość rynków międzynarodowych).

W celu zwiększenia konkurencyjności UE powinna przyspieszyć swe wysiłki mające na celu zbudowanie społeczeństwa opartego na wiedzy i stałe zwiększanie zdolności administracyjnych. Rozwój stabilnych wspólnot i spójności przemysłu oraz polityk łączących kilka branż przemysłu nie mogą zostać osiągnięte bez właściwego wykorzystania potencjału lokalnego i regionalnego, poprzez wzmocnienie kompetencji władz lokalnych i regionalnych i w pełni przestrzegając różnorodności i konsolidacji międzyregionalnych i transgranicznych stosunków i wymiany.

Rumunia planowała podążanie za procesem konwergencji i zmniejszenie różnic istniejących z momencie przystąpienia. Jej zasoby ludzkie i rzeczowe są ważnym źródłem konkurencyjności dla wszystkich państw członkowskich, co stanowi jedną z głównych korzyści, jakie przystąpienie naszego kraju przyniosło Unii.

Potencjał wzrostu gospodarki rumuńskiej, zasobów energetycznych i ogólnych zasobów naturalnych, jej atrakcyjność i dostępność terytorialna są korzyścią dla niezależności gospodarek europejskich i polegamy na solidarnym wsparciu starszych państw członkowskich, tak aby, poza jakimikolwiek koniunkturalnymi i tymczasowymi sporami, zostało dowiedzione, że zasoby rumuńskie stanowią zaletę, posiadając prawdziwy potencjał, z korzyścią dla Unii.

 
  
MPphoto
 
 

  Esko Seppänen (GUE/NGL), na piśmie. - (FI) UE ma wiele dobrych intencji, jedną ze starszych jest strategia lizbońska, nad która teraz debatujemy, a jedną z nowszych jest ostatni pakiet energetyczny.

Środki wykorzystane w celu osiągnięcia tych zamierzeń nie są zgodne z celami. Można do podsumować stwierdzeniem, że strategia lizbońska nie jest wdrażania w sposób zaplanowany i że państwa członkowskie nie są obecnie wystarczająco zaangażowane w osiąganie jej celów. Zaletą strategii lizbońskiej jest, że ma ona na celu przeciwdziałanie skonstruowaniu Europy socjalistycznej.

Niewdrożenie może także uniemożliwić osiągnięcie celów energetycznych: nie zostaną one osiągnięte do 2020 r. Rynki poruszają się w innym kierunku, a UE nie przeciwdziała trendom rynkowym.

Biorąc pod uwagę tę sytuację, strategia lizbońska musi zostać ponownie przemyślana: musimy przeciwdziałać sile rynków.

 
  
  

PRZEWODNICZY: MANUEL ANTÓNIO DOS SANTOS
Wiceprzewodniczący

 
  

(1) Patrz protokół.

Informacja prawna - Polityka ochrony prywatności