Ryszard Czarnecki (UEN). – Panie Przewodniczący! Warunki nie sprzyjały przemawianiu.
Chciałem odnieść się do głosowania w sprawie podwyższenia kwot mlecznych o 2% już od przyszłego miesiąca. Uważam, że ta decyzja Parlamentu będzie służyła rozwojowi rolnictwa, zwłaszcza w tych krajach, które do tej pory niestety miały te kwoty zaniżane, także w moim kraju.
Przy okazji chciałbym poinformować, że w dniu wczorajszym w czasie głosowania nad Europejskim Instytutem Technologicznym, chciałem głosować za przyjęciem tego sprawozdania, a nie tak, jak omyłkowo uczyniłem.
Bernard Wojciechowski (IND/DEM). – Panie Przewodniczący! Poprawki zawarte w projekcie rozporządzenia Rady zmieniającego rozporządzenie WE 1234/2007 ustanawiające wspólną organizację rynków rolnych oraz przepisy szczegółowe dotyczące niektórych produktów rolnych w odniesieniu do krajowych kwot mlecznych wydają się całkowicie uzasadnione. W szczególności na uznanie zasługuje inicjatywa podniesienia dotychczasowych limitów kwot mlecznych o 2%.
Polska, którą reprezentuję na forum, jest 4-tym co do wielkości producentem mleka WE, rocznie wytwarzając 12 mld litrów tego produktu. W powyższym kontekście wspomniana poprawka jest szczególnie ważna dla rolników i przetwórców produktów mlecznych z mojego kraju.
Chciałbym również zaznaczyć, że zgadzam się z poglądem wyrażonym w treści poprawki 13, iż produkcja mleka jest szczególnie ważna dla regionów o słabo rozwiniętej infrastrukturze rolniczej, uniemożliwiającej uprawę roślin lub hodowlę zwierząt na większą skalę.
Danutė Budreikaitė (ALDE). – (LT) W ostatnim czasie obserwowaliśmy ciągły wzrost popytu rynkowego na mleko. Sytuacja taka ogranicza konkurencyjność i powoduje wzrost cen.
W moim kraju, na Litwie, cena skupu mleka w 2007 r. wzrosła o 40% A zatem należy uwolnić krajowe kwoty mleczne, aby umożliwić osiągnięcie niższych cen mleka na rynku wewnętrznym oraz aby dopuścić możliwość eksportu większej ilości mleka do krajów trzecich. W latach 2006-2007 dziewięć państw członkowskich osiągnęło przydzielone im krajowe kwoty mleczne. W celu zwiększenia zaopatrzenia UE w mleko, kraje te, podobnie jak inne państwa członkowskie, powinny otrzymać możliwość produkowania większych ilości mleka.
Na Litwie krajowe kwoty mleczne za okres 2006/7 zostały prawie osiągnięte. Produkcja mleka stale wzrasta. Z zadowoleniem przyjmuję decyzję Komisji o zwiększeniu krajowych kwot mlecznych o 2% w okresie od 1 kwietnia 2008. Jednakże, wybiegając w przyszłość, pragnę zachęcić Komisję do zbadania możliwości zwiększenia krajowych kwot mlecznych o 5% oraz do stopniowego obniżania kar za nadmierną produkcję.
Milan Horáček (Verts/ALE). – (DE) Panie przewodniczący! Podobnie jak grupa Zielonych głosowałem przeciw sprawozdaniu dotyczącemu krajowych kwot mlecznych. Sprzeciwiam się dwuprocentowemu wzrostowi kwot, ponieważ takie środki prowadzą do erozji cen mleka i zagrażają egzystencji rolników.
Jestem za kontrolami ilościowymi produkcji mleka po roku 2015, ponieważ w przeciwnym wypadku hodowla bydła na obszarach górskich oraz w regionach najmniej uprzywilejowanych, gdzie hodowla bydła mlecznego pomaga w zachowaniu obszarów wiejskich, może zostać zagrożona. Liberalizacja mogłaby spowodować skoncentrowanie produkcji mleka jedynie w kilku regionach i ograniczenie jej do farm stosujących intensywne metody. Mali producenci, którzy nie będą już mogli pokryć kosztów produkcji z powodu tak niskich cen, zostaną wyeliminowani.
Albert Deß (PPE-DE). – (DE) Panie przewodniczący! Chciałbym podać wyjaśnienie mojego stanowiska w głosowaniu dotyczącym sprawozdania posłanki Jeggle. Zagłosowałem przeciw sprawozdaniu, ponieważ, podobnie jak moi koledzy z bawarskiej CSU, jestem przeciwny wzrostowi kwot mlecznych. Już obecnie sytuacja jest taka, że ceny mleka gwałtownie spadają.
Ceny niektórych produktów spadły o ponad 30%. Zarobki naszych rolników zajmujących się hodowlą bydła mlecznego od lat były nieodpowiednie, a obecnie, od sześciu miesięcy otrzymywali oni w miarę przyzwoite ceny za mleko. Jeśli kwoty zostaną zwiększone, oznacza to, że będzie wywierana presja na ceny mleka, a nasi hodowcy po raz kolejny będą musieli spodziewać się zbyt niskich cen za ich pracę.
W Bawarii mamy 48 000 farm zatrudniających 90 000 osób do hodowli bydła mlecznego, oraz generujących kolejnych 50 000 miejsc pracy w sektorach wcześniejszej i późniejszej fazy produkcji, co daj łącznie 140 000 miejsc pracy. Nie mogę zrozumieć, dlaczego kwoty miałyby być zwiększone w tym istotnym sektorze, ponieważ działałoby to na niekorzyść zainteresowanych rolników. Mógłbym się zgodzić na zwiększenie kwot w nowych państwach członkowskich, ponieważ dostępne tam kwoty są istotnie nieodpowiednie.
Syed Kamall (PPE-DE). – Panie przewodniczący! Kiedy szedłem dzisiaj na posiedzenie Parlamentu, słyszałem, jak przewodniczący Komisji mówił o potrzebie poprawy konkurencyjności UE. Jednak rozmawiamy dzisiaj o kwotach mlecznych, przez co Unia Europejska brzmi bardziej jak UESRR.
Argumentowano, że utrzymanie kwot wpływa na wysokie ceny, a dzięki temu rolnicy pozostają na rynku. Ale jakim kosztem? Jednocześnie, kwoty doprowadziły do zmniejszenia udziału UE w światowym rynku produktów mleczarskich. Dlaczego? Ponieważ kwoty faktycznie hamują rozwój rolników osiągających dużą efektywność, podczas gdy gdzie indziej kwoty nie są w pełni wykorzystywane.
Kwoty mogą gwarantować produkcję, jednak są nadmiernym kosztem dla konsumentów, nadmiernym kosztem dla wydajnych rolników oraz nadmiernym kosztem dla gospodarek krajów UE. Nadszedł czas, aby pozbyć się kwot i zaufać rynkowi.
Czesław Adam Siekierski (PPE-DE). – Panie Przewodniczący! Jestem za tym sprawozdaniem, w którym proponuje się wzrost kwot tylko o 2% w roku 2008-2009, bo taka była potrzeba dla osiągnięcia kompromisu. Ja wnioskowałem o 4% wzrost, bo uważam, że dzięki takiej podwyżce można by było sprawdzić, jak zachować rynek, a to z kolei pozwoliłoby wyciągnąć wnioski, na podstawie których podjęlibyśmy decyzje o ewentualnym odejściu lub pozostaniu przy systemie kwot na poziomie obecnym czy na poziomie zmienionym, mówię o zmianie kwot po 31 marca 2015 roku.
Większy wzrost kwot jest konieczny, szczególnie w moim kraju, w Polsce, gdzie kwoty produkcyjne w przeliczeniu na jednego mieszkańca są dużo niższe niż w starych krajach członkowskich. Także w Polsce mamy bardzo niskie spożycie przetworów mlecznych. Zwiększające się spożycie powinniśmy pokryć własną produkcją, bo mamy dobre warunki dla tej produkcji, a rolnicy otrzymali niskie limity produkcyjne. Te informacje przemawiają za koniecznością wzrostu kwot mlecznych w przyszłości.
Michl Ebner (PPE-DE). – (DE) Panie przewodniczący! Głosowałem z przekonaniem za sprawozdaniem posła Goepela. Praca sprawozdawcy była bardzo wyczerpująca i niezmiernie pozytywna. Nie mogliśmy oczywiście zawrzeć wszystkiego, co chcielibyśmy w nim zawrzeć, lecz najważniejsze, że stworzono wstępne warunki dla wprowadzenia istotnych odstępstw dla regionów górskich. Sytuacja w tych regionach nie jest porównywalna z innymi regionami, dlatego też wymaga szczególnej ochrony, szczególnej uwagi i szczególnego wsparcia.
Pozwolę sobie ponadto odnieść się pokrótce do wczorajszego głosowania dotyczącego sprawozdania posła Albertiniego. Z protokołu wynika, że zagłosowałem przeciwko poprawce nr 5. W rzeczywistości moja intencją było głosowanie za, ponieważ w ciągu ostatnich kilku kadencji parlamentarnych aktywnie działałem w tym obszarze, w zakresie konwencji alpejskiej oraz na rzecz sygnowania przez Komisję protokołu w sprawie transportu.
Jan Březina (PPE-DE). – (CS) Poparłem sprawozdanie autorstwa posła Goepela dotyczące wspólnej polityki rolnej, ponieważ uważam, że jest znacznie lepszym dokumentem niż istniejący wniosek Komisji.
Doceniam o wiele bardziej realistyczny i sprawiedliwy sposób ustanowienia współczynnika degresji płatności bezpośrednich, chociaż co do zasady jestem przeciwko ustanawianiu sztucznych kryteriów dotyczących rozmiarów przedsiębiorstw w procesie ograniczania płatności bezpośrednich, ponieważ taka polityka w szczególności działałaby na niekorzyść dużych gospodarstw w nowych państwach członkowskich.
Ograniczanie płatności bezpośrednich dla dużych gospodarstw bardziej niż dla innych gospodarstw nie jest sprawiedliwe. Przekonanie, że te duże gospodarstwa są w rękach jednego właściciela, który jest odbiorcą dużych subsydiów, jest błędne. Przeciwnie, struktura ich własności jest często zdywersyfikowana; w większości przypadków są to spółdzielnie składające się z dużej liczby członków: właścicieli małych gospodarstw rolnych. Są to właśnie odbiorcy końcowi płatności bezpośrednich i to oni ucierpieliby najbardziej.
Chciałbym również ostrzec przed często omawianą modulacją, innymi słowy przed przenoszeniem funduszy z filara płatności bezpośrednich do filara rozwoju obszarów wiejskich. Fundusze zostaną utrzymane w kopertach krajowych, lecz wynikiem modulacji będzie dyskryminacja farm bezpośrednio przez państwa członkowskie.
Czesław Adam Siekierski (PPE-DE). – Panie Przewodniczący! Rola, Unii Europejskiej jest tworzenie prawa i kreowanie takich rozwiązań, które zapewnią po pierwsze, stabilizację i rozwój dla gospodarstw rolnych, po drugie, odpowiedni poziom dochodów dla rolników, porównywalny do innych zawodów, po trzecie, bezpieczeństwo żywnościowe dla społeczeństwa, po czwarte, powszechną dostępność tej żywności dla osób słabiej zarabiających.
W mojej ocenie raport pana Goepela idzie właśnie w takim kierunku. Musimy jednak brać pod uwagę, że rolnicy zajmują się specyficzną działalnością – produkcją pod gołym niebem, uzależnioną od warunków klimatycznych, która nie da się zwiększyć z dnia na dzień np. poprzez wprowadzenie pracy na drugiej zmianie. Produkty rolne są istotną częścią wymiany handlowej, stąd warunki, zasady wymiany na globalnym rynku mają istotny wpływ na rolnictwo europejskie (myślę tu o negocjacjach z WTO).
Rolnictwo to nie tylko produkcja, ale także utrzymanie krajobrazu, wpływ na stan środowiska. To wszystko dyktuje złożoność zagadnień i potrzebę wprowadzenia odpowiednich instrumentów wsparcia w ramach wspólnej polityki rolnej.
Christopher Heaton-Harris (PPE-DE). – Panie przewodniczący! Chciałbym podać uzasadnienie mojego głosowania, ponieważ zawsze byłem konsekwentnie przeciwko wspólnej polityce rolnej. Tego dotyczyło też moje pierwsze przemówienie polityczne. Lecz muszę przyznać, że w trakcie ostatniego okresu obowiązywania WPR wprowadzono niewielkie ulepszenia.
Niepokoi mnie wiele aspektów tego sprawozdania - odrzucenie ograniczenia środków w całkowitym budżecie na pierwszy filar na okres do 2013 roku, a jak wynika z ostatniego spotkania z rolnikami we wsi Pitsford w moim okręgu wyborczym, nawet najmniejszy rolnik rozumie globalne problemy, jakie wspólna polityka rolna przysparza ludziom uboższym w krajach rozwijających się, ponieważ produkty przez nich wytwarzane nie mogą konkurować z naszymi subsydiowanymi produktami. A więc głosowałem za, lecz z ciężkim sumieniem.
Albert Deß (PPE-DE). – (DE) Panie przewodniczący! Z takich samych powodów, jakie podałem w przypadku sprawozdania pani poseł Jeggle, ja i moi koledzy z CSU głosowaliśmy przeciwko sprawozdaniu posła Lutza Goepela. Zarówno pani poseł Jeggle, jak i poseł Goepel sporządzili doskonałe sprawozdania, z pewnością zgodzilibyśmy się z 98% punktów zawartych w dokumencie autorstwa posła Goepela.
Jednakże kluczowe pytanie jest następujące: w sprawozdaniu zawarto zapis, że kwoty mleczne powinno się dobrowolnie zwiększyć o 2%, z którym nie mogę się zgodzić Co więcej, muszę stanowczo sprzeciwić się tym, którzy mówili, że produkty mleczne są zbyt drogie. Mam przy sobie statystyki, według których w 1970 r. robotnik przemysłowy w Niemczech musiał pracować 22 minuty, aby kupić 250 gramów masła; dzisiaj musi pracować jedynie 4 minuty. W tamtych czasach musieliśmy pracować dziewięć minut na litr mleka; dzisiaj jedynie trzy. Żywność jest tania, a niebezpieczeństwo wynikające z podwyższenia kwot jest takie, że ceny mleka znowu spadną.
Syed Kamall (PPE-DE). – Panie przewodniczący! Nawiązując do uzasadnienia głosowania, podanego przed chwilą, kolega poseł powiedział, o ile czasu mniej robotnicy muszą teraz pracować, aby zarobić na produkty takie, jak masło, mleko, czy inne produkty rolne. Wiem, że wielu z moich wyborców z tego się cieszy, zwłaszcza ci, którzy osiągają niższe dochody, ponieważ pomaga im to ograniczyć wydatki na żywność.
Lecz słyszeliśmy przewodniczącego Komisji, który mówił o potrzebie osiągnięcia konkurencyjności w Europie, kiedy wchodziłem dzisiaj do Parlamentu. Lecz jak możemy to faktycznie osiągnąć, jeśli nadal mamy wspólną politykę rolną? W jaki sposób mamy stać się naprawdę konkurencyjną gospodarką, jeśli nadal wydajemy ponad 40% budżetu UE na rolnictwo - sektor, który wytwarza poniżej 5% bogactwa?
W jaki sposób możemy nadal udzielać pomocy rządowej dla krajów rozwijających się, jednocześnie utrudniając produkcję rolnikom w krajach rozwijających się poprzez nasze subsydia i nasze cła importowe?
W jaki sposób możemy wciąż wstrzymywać negocjacje w ramach Światowej Organizacji Handlu, ponieważ nie poczynimy wystarczającego postępu ze względu na wspólną politykę rolną?
Nadszedł czas, aby odstąpić od subsydiów; czas, aby odstąpić od ceł; czas, aby odstąpić od wspólnej polityki rolnej.
Edward McMillan-Scott (PPE-DE). – Panie przewodniczący! Głosowałem za sprawozdaniem posła Goepela, nie dlatego, że popieram wspólną politykę rolną, ale dlatego, że popieram tę reformę: w szczególności jej nacisk na gospodarstwa w terenach górskich. Pochodzę z rodziny wieloletnich hodowców owiec, a obecnie reprezentuję w Parlamencie hrabstwa Yorkshire i Humber - w ciągu ostatnich miesięcy zajmowałem się problemami naszych rolników mieszkających w terenach górskich.
Parę dni temu, w dniu 28 lutego, Yorkshire Post opublikował artykuł pod tytułem ‘Rolnicy z terenów górskich muszą wymyślać plan przetrwania’. Cytuję dalej: „wielu rolników z terenów położonych na niewielkich wzniesieniach i z wrzosowisk nie wytrzymuje presji ogromnych zmian, kosztów biurokratycznych i niskich cen spowodowanych konkurencją ze strony innych krajów. Ograniczenia przemieszczania narzucone jako reakcja na zagrożenie pryszczycą z jesieni zeszłego roku oraz wystąpienie choroby niebieskiego języka wywierają jeszcze większą presję.
Wczoraj odbyłem spotkanie z panią komisarz Fischer Boel. Nalegałem, aby pani komisarz zwróciła uwagę na znaczenie zachęcania rządu brytyjskiego, w odniesieniu do udostępniania angielskim rolnikom z terenów górskich pomocy w postaci grantów, do zwiększenia subsydiów, ponieważ pod względem wysokości są one na drugim miejscu od końca w Europie. To skandaliczne.
Seán Ó Neachtain (UEN). – (GA) Panie przewodniczący! W odniesieniu do oceny reformy wspólnej polityki rolnej, pragnę powiedzieć, że jestem przeciwko zapisowi zawartemu w sprawozdaniu, a odnoszącemu się do płatności, które są odbierane rolnikom w celu zwiększenia środków na programy na rzecz obszarów wiejskich oraz na rzecz rozwoju ochrony środowiska z 5% do 13%. Uważam, że jest to niewłaściwe. Sądzę, że decyzję powinno podjąć każde państwo członkowskie.
Rozmawiamy o produkcji żywności. Rozmawiamy o bezpieczeństwie żywności w Europie. To dlatego europejska wspólna polityka rolna jest dla nas ogromnie ważna. Nie ulega wątpliwości, że Europejczycy nie rozumieją, jakie to ma znaczenie. Jestem bardzo niezadowolony z powodu światowych rokowań handlowych, które zagrażają europejskiej polityce dotyczącej żywności i to samo powtórzyłem komisarzowi Mandelsonowi podczas wczorajszego spotkania.
- Sprawodzanie: Csaba Sándor Tabajdi (A6-0034/2008)
Oldřich Vlasák (PPE-DE). – (CS) Panie przewodniczący! Chciałbym przedstawić uwagi dotyczące sprawozdania posła Tabajdi w sprawie zrównoważonego rolnictwa i biogazu. Mimo że nie popieram tego sprawozdania, chciałbym podkreślić jego pozytywną część, dotyczącą oddzielania odpadów, w szczególności w aglomeracjach miejskich, a także dotyczącą wykorzystywania biokomponentów w procesie wytwarzania biogazu. Jednakże ten system generuje wysokie koszty ekonomiczne, wyższe niż składowanie odpadów na wysypiskach lub spalanie ich, dlatego właśnie powinniśmy zwrócić na to uwagę.
Uważam zatem, że bardzo istotne jest zachęcanie władz lokalnych, aby zwiększały w szczególności zbiórkę komunalnych odpadów stałych, aby oddzielały i dalej wykorzystywały biokomponenty oraz aby tworzyły specjalne instrumenty finansowe lub w miarę możliwości, by upraszczały korzystanie z funduszy strukturalnych UE.
Czesław Adam Siekierski (PPE-DE). – Głosowałem za sprawozdaniem w sprawie sytuacji kobiet na obszarach wiejskich Unii Europejskiej, gdyż temat jest wyjątkowo ciekawy, bardzo ważny. Podjęcie tej problematyki pokazuje inne oblicze Unii Europejskiej. Temat jest mi bardzo bliski ze względu na moje pochodzenie, zainteresowania zawodowe, a także moją działalność poselską.
Pomimo pozytywnych zmian to kobiety dalej wykonują dużo więcej obowiązków, szczególnie w domu, w rodzinie niż mężczyźni. A na obszarach wiejskich to obciążenie kobiet jest jeszcze większe.
Po wejściu Polski do Unii Europejskiej obserwujemy poprawę warunków życia, wzrost dochodów. To wpływa na poprawę codziennego życia kobiet na wsi. Wprawdzie jest to początek zmian, ale na szczęście jest.
Agnes Schierhuber (PPE-DE). – (DE) Panie przewodniczący! Sytuacja kobiet na obszarach wiejskich zasługuje na naszą szczególną uwagę. Poprzez poprawę ich sytuacji możliwe jest wykorzystanie pełnego potencjału rozwoju na obszarach wiejskich. Należy tworzyć nowe technologie komunikacyjne, a co za tym idzie nowe miejsca pracy. Potrzebna jest odpowiednia infrastruktura, czyli szlaki transportowe, aby otworzyć obszary wiejskie, lecz przede wszystkim konieczne są możliwości prowadzenia dobrych szkoleń. Wszystkie te czynniki, oraz wiele innych, mogą powstrzymać exodus ludności z obszarów wiejskich.
Ponad połowa mieszkańców UE mieszka obecnie na obszarach wiejskich; 45% wartości dodanej brutto jest wytwarzane na obszarach wiejskich, znajduje się tam 53% dostępnych miejsc pracy. Kobiety obecnie przejmują na siebie większe obowiązki na obszarach wiejskich, niż było to odnotowywane wcześniej, szczególnie w odniesieniu do ich oczywistego zaangażowania społecznego.
Christopher Heaton-Harris (PPE-DE). – Panie przewodniczący! Zabieranie głosu w tej Izbie w sprawie stanowiska Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia zawsze było wielką przyjemnością.
Już od dawna się zastanawiam, dlaczego nadal istnieje w Parlamencie coś takiego, jak Komisja Kobiet. Mamy Komisję Wolności Obywatelskich, Komisję Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych, ponadto jest oczywiste, że kobiety są mniej liczne niż wszyscy inni - a zatem, co dziwne, potrzebujemy oddzielnej komisji parlamentarnej.
Jeśli spojrzeć na niektóre z zaleceń zawartych w sprawozdaniu - a wiem, że sprawozdawca z mojej strony wykonał ogromną pracę, aby je zrozumieć - wzywamy państwa członkowskie „do zapewnienia wsparcia (...) finansowego za pełnienie obowiązków honorowych i pracę społeczną”. Zwracamy się o „obowiązkowe rejestrowanie pomagających małżonków”. Czy zamierzamy znakować osoby, takie jak ja, które mieszkają na wsi i są żonate z wiejskimi kobietami?
W sprawozdaniu zawarto szereg naprawdę trafnych zaleceń, które faktycznie zasługują na dogłębną analizę i lepsze rozpowszechnienie, ale ponieważ pochodzą z tej komisji, oznacza to realnie, że zostaną o wiele szybciej pogrzebane.
Panie przewodniczący, słyszę młotek, ale mam nadzieję, że rozumie pan, dlaczego tak wielu z nas nie traktuje poważnie zaleceń Komisji Kobiet w tym Parlamencie.
Frank Vanhecke (NI). – (NL) Nie nazywam się Martin Schultz, a po prostu Frank Vanhecke; z pewnością nie jestem pierwszoligowym parlamentarzystą w tej Izbie, a więc nie otrzymałem prawa, aby w każdej chwili, w każdej debacie, bez względu na to, kiedy i jak długo, wyrażać swoją opinię, a zatem muszę od czasu do czasu odwoływać się do sondaży jak zwykły śmiertelnik, a nie jak najświętszy poseł Schultz.
Powiedziawszy to, pragnę zabrać głos na temat sprawozdania pani poseł Klaß. Szanowni państwo! Nie zaprzeczam, że kobiety na obszarach oddalonych oraz na innych terenach z pewnością doświadczają od czasu do czasu trudności, jestem też, naturalnie, podobnie jak wszyscy prawomyślni ludzie, za podejmowaniem środków w celu poprawienia sytuacji dyskryminowanych osób mieszkających na obszarach oddalonych, w tym poprzez edukację. To rozumie się samo przez się, podobnie jak bezsensowność wyłamywania otwartych drzwi. Zadaję sobie po pierwsze pytanie: czy podlega to europejskiej jurysdykcji? Czy jest to zadanie, jakie należy rozpatrywać na szczeblu europejskim, czy też przedmiotowe sprawozdanie jest kolejnym z niezliczonych przykładów obsesji Europy na temat ubezpieczenia zdrowotnego, ubezpieczenia społecznego itd.? Myślę, że ta ostatnia odpowiedź jest prawdziwa. Uważam, że w odniesieniu do tego sprawozdania szczególnie zdeptano zasadę pomocniczości. Uważam, że, jak wszyscy możemy zauważyć, Europa staje się poniekąd Wielkim Bratem, co mnie naprawdę przeraża.
Astrid Lulling (PPE-DE). – (FR) Panie przewodniczący! Po pierwsze pragnę pogratulować pani poseł Klaβ przygotowania sprawozdania na temat sytuacji kobiet na obszarach wiejskich. W istocie, ponieważ w latach 90. byłam autorką sprawozdania na temat statusu pomagających małżonków, w szczególności w sektorze rolnictwa, podobnie jak pani poseł Klaβ ubolewam nad faktem, że Komisja Europejska nie podążała za zaleceniami zawartymi w tym sprawozdaniu, co zostało również ujęte w rezolucji z 2003 r., w której wzywaliśmy o przegląd dyrektywy z 1986 r. w sprawie równego traktowania kobiet i mężczyzn prowadzących niezależną działalność, w tym działalność rolniczą.
Te miliony niewidocznych pracowników, pomagających małżonków, pracujących w rodzinnych przedsiębiorstwach, w rzemiośle, prowadzących działalność handlową i rolniczą, to głównie kobiety. Dziesięć lat temu zalecałam, aby europejski statut ramowy gwarantował, między innymi, prawa socjalne i niezależne prawa emerytalne dla pomagających małżonków pracujących w sektorze rolnictwa. Brak działania ze strony Komisji w tym obszarze, pomimo wielu próśb ze strony Parlamentu, należy uznać za całkowicie nie do zaakceptowania. Mam zatem nadzieję, że Komisja wreszcie poważnie potraktuje nasz apel o przedstawienie poprawki do wspomnianej dyrektywy przed końcem roku.
Panie przewodniczący! Chciałabym także zabrać głos w sprawie osobistej i oświadczyć, że nie zgadzam się z uwagami mojego kolegi z Wielkiej Brytanii. Byłabym wielce rada, gdyby Komisja Praw Kobiet i Równouprawnienia nie była konieczna, jednak gdyby niektórzy panowie, będący w większości, mieli choć trochę większy wzgląd na sytuację kobiet, równouprawnienie i równość szans, taka komisja nie byłaby nam wcale potrzebna.
- Sprawozdanie: Csaba Sándor Tabajdi (A6-0034/2008)
Albert Deß (PPE-DE). – (DE) Panie przewodniczący! Początkowo zamierzałem głosować przeciw temu sprawozdaniu. Jednak po przedstawieniu przez pana posła Tabadji poprawki ustnej dotyczącej ust. 41, zagłosowałem za przyjęciem sprawozdania. Zagłosowałem przeciwko ust. 18, zawierającemu zapis o tym, że biogaz doprowadził do konkurencji w zakresie pasz. Nie mogę się z tym zgodzić: 4 000 biogazowni w Europie z pewnością nie prowadzi do zakłócenia konkurencji. Poza tym, biogaz pozwala nam na przeznaczenie nadmiernych areałów ziemi uprawnej w Europie na dobry cel. Nasz kolega zasugerował, że powinno się zrezygnować ze wspólnej polityki rolnej; cóż, biogaz jest również sposobem udzielania pomocy krajom rozwijającym się. Co więcej, Europa otrzymuje 80% eksportu rolnego z Afryki oraz 45% z Ameryki Środkowej i Południowej. A więc my nie hamujemy eksportu tych krajów, to inne kraje ponoszą za to całkowitą odpowiedzialność.
Ilda Figueiredo (GUE/NGL), na piśmie. − (PT) W pakiecie energetycznym ze stycznia 2007 r. Komisja Europejska przedstawiła wniosek dotyczący rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie statystyki dotyczącej energii. Jednak Parlament Europejski był zdania, że we wniosku było wiele luk, które postanowił zapełnić poprzez szereg poprawek.
Chociaż mamy do pewnego stopnia krytyczne stanowisko w sprawie niektórych poprawek, zgadzamy się, że w stanie obecnym, statystyki opracowywane przez główne organizacje międzynarodowe, jak Eurostat, są tworzone na podstawie instrumentów rachunkowych pochodzących z czasów całkowitej dominacji paliw kopalnych i które zostały stworzone, aby obrazować działanie sektora energetycznego wyłącznie z punktu widzenia zasobów.
Postępy w ciągu ostatnich 30 lat stopniowo odprowadziły do zwiększenia luki między początkowym celem takich instrumentów a ich zdolnością ukazywania realnej sytuacji w odniesieniu do energii.
W wyniku tego, wraz z upływem lat, istnieje coraz większe ryzyko, że sfałszowanie naszego rozumienia i oceny sytuacji w zakresie energetyki doprowadzi do podejmowania decyzji, które nie mają podstaw faktycznych. Odnotowano, że wniosek Komisji jest wynikiem prac prowadzonych w latach 2003, 2004 i na początku roku 2005 oraz że we wniosku tym całkowicie pominięto niektóre kluczowe dokumenty dotyczące kwestii energii, opublikowane przez samą Komisję w marcu 2006 r. (zielona księga w sprawie energii) oraz w styczniu 2007 r. (pakiet energetyczny).
Françoise Grossetête (PPE-DE), na piśmie – (FR) Zagłosowałam za tym tekstem, który nakłada na państwa członkowskie obowiązek uczestnictwa w gromadzeniu koniecznych danych, w celu sporządzenia skutecznych statystyk w zakresie energii. Jest to warunek sine qua non, jeśli chodzi o umożliwienie UE realizacji deklarowanego celu: wprowadzenia spójnej polityki energetycznej oraz mówienie jednym głosem na arenie międzynarodowej.
Komisja będzie musiała dopilnować, by statystyki takie były porównywalne, przejrzyste, szczegółowe i elastyczne.
UE podjęła zobowiązanie do obniżenia emisji gazów cieplarnianych o 20% do roku 2020 oraz do doprowadzenia do sytuacji, w której energia ze źródeł odnawialnych będzie stanowić 20% ogólnej konsumpcji energii w UE do roku 2020, z czego biopaliwa mają docelowo stanowić 10%.
System statystyk dotyczących energii musi zostać dostosowany do tych zobowiązań i musi uwzględnić wzrastające znaczenie racjonalizacji zużycia energii, energii ze źródeł odnawialnych, gazów cieplarnianych, rozwoju energetyki jądrowej i wprowadzenia biopaliw.
Należy zwrócić większą uwagę na bezpieczeństwo dostaw głównych paliw. Konieczne jest bardziej czasowe i dokładniejsze udostępnienie danych na szczeblu UE, aby przewidywać i koordynować unijne rozwiązania ewentualnych kryzysów związanych z dostawami.
Nils Lundgren (IND/DEM), na piśmie. − (SV) Zbiór niezależnych i dokładnych statystyk pomaga konsumentom oraz przedsiębiorstwom i sektorowi publicznemu w podejmowaniu szeregu decyzji.
Popieram rozporządzenie Rady w sprawie statystyki dotyczącej energii, ale całkowicie odrzucam motywację stojącą za wkładem Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii. Nie sądzę, by wielką korzyścią płynącą z gromadzenia koniecznych informacji był fakt, że pomaga to instytucjom europejskim opracowywać spójną europejską politykę w dziedzinie energii, czy też że umożliwia to Unii mówienie jednym głosem na arenie międzynarodowej.
David Martin (PSE), na piśmie. − Celem sprawozdania autorstwa posła Turmesa na temat „statystyk dotyczących energii” jest przedstawienie zarysu wspólnych, ogólnoeuropejskich ram, poprawiających dostępność wyczerpujących, dokładnych i aktualnych informacji dotyczących energii. Ponieważ obywatele i decydenci mają coraz większą wiedzę na temat znaczenia i złożoności sytuacji energetycznej, takie środki są nam niezbędne. Głosowałem za tym sprawozdaniem.
Jean-Pierre Audy (PPE-DE), na piśmie. – (FR) Głosowałem za przyjęciem sprawozdania sporządzonego przez mojego belgijskiego kolegę, posła Staesa, na temat statystyki dotyczącej energii.
Z zadowoleniem przyjmuję działanie Komisji Europejskiej, która od czasu szóstego programu działań w zakresie środowiska z 2002 r. uznaje, że stosowanie pestycydów wywiera istotny wpływ na ludzkie zdrowie oraz na środowisko. A zatem ich stosowanie powinno być regulowane z perspektywy trwałego wzrostu i powinno być przedmiotem porównywalnych statystyk wspólnotowych dotyczących produkcji, importu, eksportu i marketingu, mających na celu opracowywanie i monitorowanie prawodawstwa wspólnotowego w tym obszarze. Należy zauważyć, że pestycydy są stosowane nie tylko w rolnictwie; stosują je również firmy odpowiedzialne za utrzymanie obszarów zielonych, za usługi drogowe i transport kolejowy.
Wreszcie, popieram pomysł objaśnienia terminu „środki ochrony roślin”, poprzez zastąpienie go w przedmiotowym rozporządzeniu terminem „pestycydy” i jasne wyjaśnienie, co ten termin oznacza.
Duarte Freitas (PPE-DE), na piśmie. − (PT) Zgadzam się z wnioskiem Komisji, ponieważ koniecznie musimy dysponować szczegółowymi, zharmonizowanymi i aktualnymi statystykami dotyczącymi sprzedaży i stosowania środków ochrony roślin na szczeblu wspólnotowym, abyśmy mogli prawidłowo monitorować ryzyko związane ze stosowaniem tych środków.
Propozycja utworzenia ram prawnych zawierających zharmonizowane zasady dotyczące gromadzenia i rozpowszechniania danych w zakresie wprowadzania do obrotu środków ochrony roślin jest niezbędna, ponieważ wyliczanie wskaźników ryzyka wymaga zastosowania odpowiednich danych, a według ekspertów istniejące dane w zakresie środków ochrony roślin nie są dostępne, przejrzyste ani wiarygodne.
Chociaż nie zgadzam się z niektórymi szczegółami zawartymi w sprawozdaniu, takimi jak włączenie biocydów, nie działają one na szkodę głównych pomysłów Komisji. W sprawozdaniu zawarto w istocie szereg bardzo pozytywnych propozycji, jak włączenie obszarów pozarolniczych do przyszłego prawodawstwa oraz odpowiednia ochrona danych handlowych. W związku z powyższym głosowałem za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania.
Françoise Grossetête (PPE-DE), na piśmie – (FR) Głosowałam za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania. Obecnie nabieramy podejrzeń co do negatywnych długoterminowych skutków wszechobecnych odpadów pochodzących z pestycydów: choroby nowotworowe, zaburzenia gruczołów dokrewnych, spadek płodności u mężczyzn, osłabienie układu odporności, problemy z zachowaniem. Narażenie na działanie pestycydów może również zwiększyć ryzyko astmy u dzieci.
Monitorowanie ryzyka związanego ze stosowaniem pestycydów oznacza zatem, że potrzebujemy odpowiednich wskaźników. Wskaźniki muszą dostarczać nam danych, które są dostępne, przejrzyste, istotne i wiarygodne, aby możliwe było ograniczenie ryzyka i szkody dla środowiska oraz ludzkiego zdrowia.
Substancje czynne zawarte w pestycydach są również używane jako środki ochrony roślin i wywołują prawie takie same skutki dla zdrowia i dla środowiska. Tę kategorię należy również wyraźnie zdefiniować i uwzględnić w statystykach.
Aby dane te były w największym stopniu realistyczne, statystyki muszą obejmować stosowanie środków ochrony roślin nie tylko w rolnictwie, ale także w działalności pozarolniczej, takiej jak utrzymywanie terenów zielonych, obsługa dróg i działalność przedsiębiorstw transportu kolejowego. Należy faktycznie wdrożyć w perspektywie długoterminowej wymierne ograniczenie stosowania tych produktów.
David Martin (PSE), na piśmie. − Potrzeba obowiązkowego gromadzenia danych dotyczących sprzedaży, stosowania i rozpowszechniania środków ochrony roślin jest krokiem, który popieram. Pozwoli on na odpowiednią ocenę ryzyka dla zdrowia ludzkiego oraz dla środowiska, jakie produkty te mogą wywoływać. Biocydy powinny stanowić część proponowanego rozporządzenia, aby zapewnić spójność definicji z pakietem w zakresie pestycydów. Rozporządzenie musi ponadto obejmować pozarolnicze zastosowania środków ochrony roślin. Cieszę się, że sprawozdanie zawiera zapisy zapewniające podążanie w kierunku spełnienia tych wymogów i głosowałem za jego przyjęciem.
Jean-Pierre Audy (PPE-DE), na piśmie. – (FR) Głosowałem za sprawozdaniem doradczym autorstwa niemieckiej koleżanki - pani poseł Elisabeth Jeggle na temat zwiększenia kwot mlecznych od 1 kwietnia 2008 r. Celem sprawozdania jest reakcja na wzrastające zapotrzebowanie na mleko w Unii Europejskiej oraz na rynkach światowych.
Z zadowoleniem przyjmuję kompromis, który umożliwia państwom członkowskim zwiększenie ich kwot produkcyjnych o 2% z dniem 1 kwietnia 2008 r. Powinno to pomóc w przywróceniu równowagi pomiędzy krajami, które przekraczają przydzielone im kwoty mleczne oraz tymi, które nie wykorzystują ich w pełni - aby ograniczyć kary za nadwyżki na szczeblu UE.
Colm Burke, Avril Doyle, Jim Higgins, Mairead McGuinness i Gay Mitchell (PPE-DE), na piśmie. − Popieramy sprawozdanie na temat krajowych kwot mlecznych, przygotowane przez panią poseł Jeggle, w którym ustanowiono 2-procentowe zwiększenie kwot mlecznych. W Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi przedstawiłem poprawki ustanawiające jeszcze wyższe, 3-procentowe, zwiększenie kwot mlecznych. Zapis taki nie uzyskał poparcia w tej komisji, również dzisiaj nie został przegłosowany na posiedzeniu plenarnym. Nasza grupa popierała pogląd kompromisowy, zgodnie z którym możliwe byłoby dobrowolne zwiększenie kwoty mlecznej o 2%; apelujemy do Rady, aby podążyła za przywództwem Parlamentu i umożliwiła producentom mleka zwiększenie produkcji o 2% od kwietnia. Popieramy koncepcję ustanowienia mechanizmu saldowania kwot mlecznych, który umożliwiłby krajom wytwarzającym nadwyżki wykorzystywanie wolnych kwot, jakimi dysponują inne kraje. Karanie producentów, którzy są w stanie i chcą zwiększyć produkcję w niektórych państwach członkowskich w czasie, gdy UE ogółem nie zwiększa swoich kwot, wydaje się niesprawiedliwe. W świetle powyższego, dzisiejsze głosowanie jest sygnałem dla producentów, że system kwot jest powoli rozluźniany w drodze do stopniowego wycofania kwot w roku 2015.
Ilda Figueiredo (GUE/NGL), na piśmie. − (PT) Mimo że sprawozdanie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi odbiega od wniosku Komisji Europejskiej, ponieważ zawiera zapis o dobrowolnym zwiększeniu kwot mlecznych w państwach członkowskich o 2% i ignoruje zakończenie obowiązywania systemu kwot, faktem jest, że nie zawarto w nim stanowiska przeciwko likwidacji bieżącego systemu kwot ani też przeciwko liberalizacji przedmiotowego sektora po roku 2015, która jest planowana przez panią komisarz, ale której my jesteśmy przeciwni. Dlatego też wstrzymaliśmy się od głosu.
Obawiamy się, że dwuprocentowe zwiększenie kwot w państwach członkowskich, mimo że opcjonalne, pozwoli dużym krajom i ich dużym producentom na zwiększenie produkcji, co doprowadzi do obniżki cen dla producentów, a co za tym idzie, do sytuacji dumpingu, która może stać się łatwym pretekstem dla likwidacji systemu kwot w przyszłości.
Wszelkie zwiększenie kwot powinno być połączone z analizą wspólnotową. Na podstawie bieżących poziomów konsumpcji w poszczególnych krajach, w analizie tej powinno się określić zakładane cele konsumpcyjne, którym powinny towarzyszyć krajowe i europejskie polityki, mające na celu wsparcie wzrostu produkcji w krajach wykazujących deficyt. W ten sposób można propagować zregionalizowane zwiększenie kwot mlecznych, zwłaszcza w najbardziej oddalonych regionach górskich, które można by uzupełnić poprzez stworzenie „dopłat” w celu wsparcia zorganizowanego skupu mleka od producentów w tych regionach, tym samym gwarantując im odpowiedni dochód.
Duarte Freitas (PPE-DE), na piśmie. − (PT) W sektorze produkcji mleka producenci bezwzględnie potrzebują długoterminowej stabilności i przewidywalności, należy także całkowitą uwagę poświęcić wszelkim problemom dotyczącym systemu, który powinien obowiązywać do roku 2015.
Obecnie proponowane zmiany dotyczące zwiększenia kwot, wraz z ograniczeniem mandatów zawartym w sprawozdaniu posła Goepela, oznaczają początek rozwiązania systemu przed rokiem 2015.
Pomimo ostatnich wahań na rynku mleka, zarówno Portugalia, jak i cała UE, produkują mniej mleka, niż wynoszą kwoty, dlatego też zamiast je zwiększać, powinno się dokonać zmian wyrównujących saldo pomiędzy krajami, ponieważ 18 z 27 krajów nie osiąga przyznanych im kwot.
Proponowane 2-procentowe zwiększenie, bez względu na to, czy jest dowolne, jest zatem wstępnym sygnałem dla rynku, że regiony mające większy potencjał konkurencyjny będą odnosiły zyski kosztem regionów mniej uprzywilejowanych.
Pomimo sprawozdania posłanki Jeggle wprowadzającego ulepszenia do wniosku Komisji, wstrzymałem się od głosowania, aby wyrazić sprzeciw wobec sytuacji, która jest w rzeczywistości początkiem likwidacji systemu kwot mlecznych.
David Martin (PSE), na piśmie. − Kompromis osiągnięty w Komisji Rolnictwa, dotyczący sprawozdania pani poseł Elisabeth Jeggle na temat kwot mlecznych, jest zadowalający. Dwuprocentowe zwiększenie kwot mlecznych jest niezbędne, aby Europa mogła zareagować na zwiększony popyt na rynku. Chociaż moim zdaniem powinno się je wdrożyć w całej UE; zaoferowanie państwom członkowskim możliwości wdrożenia kwot jest lepszym kompromisem niż inne alternatywy. Nie popieram wszelkich poprawek zawierających zapisy niezgodne z tym stanowiskiem i głosowałem zgodnie z powyższym poglądem.
Jean-Claude Martinez (NI), na piśmie. – (FR) Powiedziano, że istnieją jeziora mleka, góry masła i chłodnie zapełnione mięsem. Bruksela wynalazła iście maltuzjańskie recepty ograniczania produkcji. Mieliśmy już maksymalne gwarantowane ilości, odłogowanie, dopłaty za ubój i kwoty... mleczne. Zniknęły tysiące hodowców krów mlecznych. Nowa Zelandia tyranizowała rynek mleka.
Potem sytuacja się zmieniła. Nastąpił niedobór mleka. Ceny wzrosły. Bruksela wreszcie zdała sobie sprawę z głupoty jej polityki dławienia produkcji. A więc postanowiliśmy zwiększyć kwoty o 2%. Należy stwierdzić, że robimy to w celu łagodzenia skutków, ponieważ kwoty zostaną zniesione w roku 2015, a rynek zostanie całościowo zliberalizowany, co przyniesie ryzyko dla hodowców bydła w rejonach górskich.
A więc zrujnowaliśmy hodowców bydła w latach 80. i nie pozwoliliśmy młodym ludziom wejść na rynek, ponieważ nie można było „kupić” „licencji” operatora, która stanowiła kwotę mleczną. Teraz będziemy zmierzać w kierunku coraz większego pustynnienia górskich terenów rolniczych, jeżeli nie pozostawimy już żadnych kwot, które mogłyby służyć jako zabezpieczenie.
Andreas Mölzer (NI), na piśmie. − (DE) Susze i niedostatek pasz, na przykład w Australii, doprowadziły do wzrostu cen mleka. Niektóre państwa członkowskie nawet do chwili obecnej nie wyczerpały swoich początkowych kwot mlecznych, podczas gdy inne zbliżają się już do wyznaczonych limitów lub nawet usiłują ich nie przekroczyć. Z tego powodu kwoty mleczne zostały podwyższone w niektórych krajach o 0,5%. Gdybyśmy jednocześnie mieli zastosować dalsze zwiększenie kwot o 2%, krucha równowaga pomiędzy podażą a popytem zostałaby poważnie zaburzona, w wyniku czego spadłyby ceny mleka.
Głównymi poszkodowanymi zostaliby drobni rolnicy z obszarów wiejskich, którzy pełnią rolę strażników dziedzictwa kulturowego i są uzależnieni od produkcji mleka, nie mając jednak możliwości jego produkcji w ilościach hurtowych. Rolnicy, nie bez powodu, uważają, że są wykorzystywani, podczas gdy od konsumentów oczekuje się, że zapłacą za podwyżkę cen mleka i żywności, która i tak nie poprawi sytuacji drobnych producentów. Najwyższy czas, aby coś z tym zrobić.
Tymczasowa sytuacja na rynku nie może być przyczyną takich planowanych środków, mających długoterminowe skutki. Tak więc głosowałem przeciwko przyjęciu sprawozdania pani poseł Jeggle dotyczącego dalszego zwiększania kwot mlecznych.
Athanasios Pafilis (GUE/NGL), na piśmie. – (EL) Organizacja rynku produkcji mleka jest drugorzędna w stosunku do monopolistycznych przedsiębiorstw tego sektora, które kontrolują większą część rynku i zaczęły opowiadać się za jego pełną liberalizacją w celu maksymalizacji zysków.
Wniosek Komisji dotyczący polityki łagodzenia skutków i 2-procentowego corocznego zwiększania kwot do roku 2014, kiedy to obecne rozporządzenie przestanie obowiązywać, oznacza nasilenie nierównego podziału kwot pomiędzy państwa członkowskie. Wniosek doprowadziłby do stopniowego unicestwienia małych i średnich przedsiębiorstw hodowlanych, które walczą o przeżycie, szczególnie w wyniku gwałtownych wzrostów cen pasz.
Stanowczo sprzeciwiamy się liberalizacji rynku w sektorze produkcji mleka. Uważamy, że nieliniowy wzrost kwot krajowych jest konieczny, aby państwa członkowskie, w których kwoty produkcyjne tradycyjnie są niewystarczające, mogły uzyskać zgodę na ich dodatkowe podwyższenie. Dzieje się tak w przypadku Grecji, gdzie produkcja zaspokaja zaledwie 50% krajowej konsumpcji.
Popieramy żądania hodowców bydła o bezpośrednie środki wsparcia dla małych i średnich przedsiębiorstw, przede wszystkim w regionach górskich i wyspiarskich oraz na innych szczególnie problematycznych obszarach, zwłaszcza jeśli obecna sytuacja prowadzi do porzucenia działalności rolniczej i hodowlanej.
Ole Christensen, Dan Jørgensen, Poul Nyrup Rasmussen, Christel Schaldemose i Britta Thomsen (PSE), na piśmie. − (DA) Duńscy posłowie należący do grupy Socjalistów w Parlamencie Europejskim głosowali przeciwko przyjęciu sprawozdania w sprawie oceny funkcjonowania WPR, ponieważ sprawozdanie zawiera stanowisko przeciwne poprawie systemu współzależności oraz przekazania pieniędzy z bezpośredniego wsparcia na rzecz rozwoju obszarów wiejskich, o co wnioskuje Komisja.
Według opinii delegacji między innymi ze względów ochrony środowiska niezbędne jest wprowadzenie 20-procentowej obowiązkowej modulacji oraz wzmocnienie systemu współzależności.
Carl Schlyter (Verts/ALE), na piśmie. − (SV) Głosuję przeciwko przedmiotowemu sprawozdaniu, ponieważ uważam, że wzrost kwot powinien zostać przyznany producentom mleka organicznego. Proponowane obecnie zwiększenie przyniesie korzyści głównie wielkim producentom, kosztem małych wytwórców.
Brian Simpson (PSE), na piśmie. − W imieniu posłów należących do brytyjskiej Partii Pracy, chciałbym wyjaśnić powody naszego stanowiska w głosowaniu dotyczącym przedmiotowego sprawozdania.
Zdecydowanie popieramy 2-procentowe zwiększenie kwot mlecznych w latach 2008/2009, jakie wnioskuje Komisja, co pozwoli europejskim rolnikom wyjść naprzeciw zwiększonemu popytowi na rynku. Unijni rolnicy jak najbardziej mają możliwości wyjść naprzeciw coraz większemu popytowi rynkowemu na mleko; niedopuszczalne byłoby pozbawianie ich możliwości wykorzystania sprzyjającej sytuacji na rynku.
Nie zadowala nas jednak fakt, że Parlament popiera dobrowolne, a nie obowiązkowe, zwiększenie kwot mlecznych. Moim zdaniem 2-procentowe zwiększenie jest także krokiem mającym na celu zaoferowanie producentom mleka możliwości rozszerzenia produkcji, a tym samym pomoc w przejściu w kierunku większej orientacji prorynkowej. Jest to zgodne z łagodzeniem skutków przed zlikwidowaniem systemu kwot mlecznych w 2015 r., jak przewidziano w ocenie funkcjonowania WPR.
Chociaż rozumiem, że wiele krajów, w tym Wielka Brytania, nie wykorzystuje obecnie przydzielonych im kwot, jestem przekonany, że mając na względnie zlikwidowanie kwot mlecznych w 2015 r., musimy przyzwyczaić rolników do możliwości zwiększenia produkcji.
(Wyjaśnienie dotyczące sposobu głosowania zostało skrócone zgodnie z art. 163 ust. 1 Regulaminu).
Marek Siwiec (PSE), na piśmie. − Byłem za stanowiskiem, zgodnie z którym unijny rynek mleka powinien zostać otwarty szybciej niż planowano w istniejącym projekcie wniosku i głosowałem za zwiększeniem kwot mlecznych, mimo iż na posiedzeniu plenarnym nie przedstawiono propozycji zwiększenia 5-procentowego, o jakie wnioskowała Polska. W PE nie zgromadzono większości potrzebnej do przyjęcia takiego wniosku.
Rygorystyczne kwoty mleczne przyznane Polsce stanowią zagrożenie, że kraj ten może w ciągu od 5 do 7 lat zostać przekształcony z eksportera netto produktów mlecznych w importera netto.
UE przyznała Polsce zdecydowanie największą kwotę spośród 10 nowo przyjętych krajów, odzwierciedlającą pozycję Polski wśród czterech największych producentów mleka w UE-25 w momencie jej przystąpienia do Unii w maju 2004 r. Jednakże kwota przyznana Polsce odbierana jest jako mała w stosunku do większych kwot przyznanych trzem czołowym europejskim producentom mleka - Niemcom, Francji i Wielkiej Brytanii.
Kwoty te są pozostałością minionej epoki, kiedy to europejskie mleczarnie wytwarzały niesławne jeziora mleka, a UE musiała zapobiec załamaniu się cen.
Podniesienie kwot mlecznych może być odbierane jako początek stopniowego wycofywania kwot, w związku z planowaną likwidacją systemu kwot mlecznych z 2015 r.
Ewa Tomaszewska (UEN), na piśmie. − Wobec niedoboru mleka w krajach europejskich na użytek własny i na eksport, który prowadzi do niedożywienia dzieci z rodzin uboższych i obniża szanse eksportowe naszych krajów, głosowałam za przyjęciem poprawek 18-20 tj. bloku nr 1. Mimo że poprawki te zostały odrzucone, głosowałam za przyjęciem całości rezolucji, ponieważ podwyższenie kwot mlecznych o 2%, choć jest krokiem niewystarczającym, to jednak we właściwym kierunku. Podwyższenie kwot o 3%, a w przyszłości ich całkowite zniesienie, o co w debatach występował już nasz Parlament, byłoby rozwiązaniem korzystniejszym. Jednakże lepiej dokonać podwyższenia choćby o 2%, niż nie dokonywać żadnych zmian.
Alessandro Battilocchio (PSE), na piśmie. − (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Głosowałem za sprawozdaniem autorstwa posła Goepela na temat oceny funkcjonowania WPR, aby docenić pracę wykonaną w Komisji Rolnictwa przez delegację socjalistów. Osiągnęli oni możliwe do zaakceptowania wyniki w kwestiach, które od zawsze były niezwykle istotne dla rozwoju rolnictwa w Unii Europejskiej.
Wyniki nadal nie są wynikami najlepszymi z możliwych, ale mamy nadzieję, że dzięki wysiłkom i duchowi kompromisu, jaki wykazuje poseł Capoulas i inni koledzy posłowie z komisji AGRI, którzy w niektórych kwestiach zdecydowali się nie brać pod uwagę ich własnych interesów narodowych, możliwe będzie osiągnięcie o wiele bardziej ambitnych wyników w kolejnym etapie - mam tu na myśli pakiet legislacyjny, który ma zostać przedstawiony w maju i poddany analizie podczas prezydencji francuskiej. Musimy wykazywać większą ambicję, zwłaszcza jeśli chodzi o bardziej sprawiedliwy podział pomocy, większą przejrzystość, lepsze polityki na rzecz rozwoju obszarów wiejskich oraz skuteczne zabezpieczenia zarządzania ryzykiem na wypadek klęsk żywiołowych oraz rolę rolnictwa i jego wkład w walkę ze zmianą klimatu, a także jeśli chodzi o biopaliwa.
Dzisiejsze wyniki umożliwiają Parlamentowi Europejskiemu przeprowadzenie szerokiej debaty w sprawie przyszłości WPR, która musi zostać dostosowana do zmiany społecznej i ekonomicznej, a jednocześnie pozostać jednym z filarów Europy.
Bernadette Bourzai (PSE), na piśmie. – (FR) Parlamentowi zależało na tym, aby wydać opinię w sprawie ogólnych wytycznych dotyczących przyszłej oceny funkcjonowania.
Grupa Socjalistów Parlamentu Europejskiego odniosła szereg znaczących sukcesów, jak krytyka uniezależnienia pomocy (hodowla bydła i niewielkie uprawy), cele WPR w zakresie bezpieczeństwa żywności, zachowanie ekosystemów, podnoszenie standardu gleb, redystrybucyjny skutek degresywnego ograniczania wydatków, modulacji, sieci bezpieczeństwa, uznanie roli stowarzyszeń międzybranżowych, wkład rolnictwa w zmianę klimatu itp.
Jednakże, w przeciwieństwie do grupy PSE, z entuzjazmem poparłam szereg kwestii:
- częściowe uniezależnienie pomocy bezpośredniej musi zostać zachowane w odniesieniu do dopłat na zwierzęta, lecz należy zadbać o to, aby nie włączyć jedynie intensywnej lub wielkoobszarowej hodowli zwierząt (ust. 26, ust. 32)
- odniesienia historyczne nie mogą być używane do określania przestrzegania przez niektórych rolników zgodności z wysokimi normami środowiskowymi (ust. 16)
- utrzymanie progresywnego ograniczania wydatków na pomoc bezpośrednią, ponieważ pozwoliłoby to na bardziej sprawiedliwy podział zasobów WPR (ust. 67)
- krytykowanie analiz w sprawie produktów genetycznie modyfikowanych, przypomnienie, że nie można wdrażać współegzystencji, wsparcie dla zasady ostrożności (poprawka 30)
- odrzucenie likwidacji kwot mlecznych w 2015 r. (ust. 76)
Colm Burke, Avril Doyle, Jim Higgins, Mairead McGuinness i Gay Mitchell (PPE-DE), na piśmie. − Popieramy ogólną wymowę sprawozdania dotyczącego oceny funkcjonowania WPR. Niemniej jednak należy zauważyć, że powinno się uwzględnić szczególną sytuację Irlandii, która w pełni uniezależniła wszelkie płatności bezpośrednie od potrzeb produkcji. W szczególności, zobowiązania poczynione w stosunku do wszystkich rolników, w reformach w ramach Agendy 2000, dotyczące ograniczenia biurokracji. Jak dotąd doświadczenie w tym względzie nie było całkowicie pozytywne.
Jeśli chodzi o konkretną kwestię utrzymania płatności dla producentów, nie możemy zaakceptować zmiany idącej w kierunku systemu płatności ryczałtowej za hektar. Rolnicy planowali budżety, zakładając, że obecny system pozostanie w mocy do roku 2013. Ponadto, zmiany mające na celu zwiększenie modulacji i przejęcie większej części płatności bezpośrednich od producentów, nie są mile widziane. Z zadowoleniem przyjęlibyśmy znaczne zwiększenie kwot mlecznych, ale zgodnie z naszym poglądem w sprawie sprawozdania autorstwa pani poseł Jeggle, zaakceptowaliśmy opinię kompromisową dotyczącą 2-procentowego zwiększenia w przyszłym roku gospodarczym.
Jednakże w perspektywie długoterminowej unijnemu rolnictwu zagraża złe porozumienie w ramach WTO. Należy sprzeciwić się takiemu porozumieniu.
Edite Estrela (PSE), na piśmie. − (PT) Głosowałam za sprawozdaniem posła Goepela dotyczącym oceny funkcjonowania WPR, ponieważ zawarto w nim apel o wdrożenie niezbędnych środków na rzecz wsparcia rozwoju rolnictwa, będącego jednym z największych sektorów w Unii Europejskiej.
W tym kontekście pragnę podkreślić argument zawarty w sprawozdaniu, dotyczący tego, że należy zapewnić odpowiednie środki w celu utrzymania sektora mlecznego w regionach takich jak Azory. Chcę także podkreślić znaczne zaangażowanie pana posła Capoulasa Santosa oraz ważny wkład, jakim są jego poprawki.
Ilda Figueiredo (GUE/NGL), na piśmie. − (PT) Zawarta w przedmiotowej rezolucji krytyka wniosku Komisji jest niewłaściwa, chociaż zawiera dwie spośród wielu propozycji wysuniętych przez nas. Jednakże ogólne podejście w niej zastosowane jest negatywne, zwłaszcza dlatego, że nalega się na uniezależnienie dopłat do produkcji poprzez apelowanie do Komisji o szybszą realizację polityki uniezależniana. Doświadczenie pokazało jednak, że uniezależnianie pomocy bezpośredniej od produkcji rolniczej przynosi szkodliwe efekty: dlatego też zagłosowaliśmy przeciwko wnioskowi dotyczącemu rezolucji.
Jednakże uważamy, że należy pozytywnie ocenić odrzucenie wszelkiej renacjonalizacji wspólnej polityki rolnej, które zostało zapisane w sprawozdaniu, podobnie należy odnieść się do apelu o środki na rzecz restrukturyzacji i wzmocnienia kluczowych sektorów produkcji rolnej (sektor hodowli bydła mlecznego i opasowego oraz sektor owiec). Cieszy nas również, że przyjęto przedstawione przez nas wnioski, dotyczące konieczności uwzględnienia przez Komisję, podczas negocjacji w ramach Światowej Organizacji Handlu, specyficznych cech produkcji rolnej jako sektora produkcji żywności będącego elementem wpływającym na równowagę terytorialną, zachowanie środowiska naturalnego oraz zapewnienie odpowiednich poziomów bezpieczeństwa żywności.
Za korzystne uznajemy ponadto przyjęcie naszego wezwania adresowanego do Komisji i państw członkowskich, dotyczącego podjęcia niezbędnych kroków w celu uniemożliwienia działalności spekulacyjnej, kontroli rynków żywności oraz tworzenia karteli przez przedsiębiorstwa w przemyśle spożywczym.
Christofer Fjellner (PPE-DE), na piśmie. − (SV) Obecna ocena funkcjonowania wspólnej polityki rolnej dała Komisji i Parlamentowi Europejskiemu szansę na podjęcie ambitnych i zdecydowanych kroków w celu uzyskania kontroli nad stałym rozwojem przedmiotowej polityki. Istotne jest, aby reforma wspólnej polityki rolnej nadal rozwijała się pod kątem zorientowania na rynek, co będzie oznaczać, że wybór konsumentów jest kluczowym czynnikiem wpływającym na decyzje rolników o produkcji, a jednocześnie musimy ograniczać łączny koszt polityki rolnej. Obecny silny wzrost globalnego popytu na produkty rolne zapewnia korzystne środowisko dla przyspieszenia deregulacji polityki rolnej.
Umiarkowana delegacja ubolewa nad faktem, że ani Komisja, ani Parlament Europejski nie wykorzystały możliwości, aby to zrobić. Dlatego głosowałem przeciw przyjęciu sprawozdania.
Glyn Ford (PSE), na piśmie. − Wstrzymałem się od głosowania nad przedmiotowym sprawozdaniem. Chociaż zawiera ono wiele pozytywnych elementów, nie czyni wystarczającego postępu. Jakakolwiek reforma WPR musi najpierw wiązać się z obniżeniem subsydiów oraz wzrostem roli rynku w sektorze rolnictwa. Po drugie, musi podążać w kierunku promowania szerszej gospodarki wiejskiej, zamiast skupiać się wyłącznie na rolnictwie. Po trzecie, musi promować „dobrą” żywność, a nie przedkładać ilość nad jakość. Jedynie na takiej podstawie możemy stworzyć WPR, która jest dopasowana do potrzeb i wymogów nowego milenium.
Duarte Freitas (PPE-DE), na piśmie. − (PT) Za wyjątkiem kwestii kwot mlecznych, uznaję wniosek Komisji za bardzo stosowny. Sprawozdanie autorstwa posła Goepela poprawia wniosek pod wieloma względami, mimo że zawarto w nim pewne poprawki, z którymi się nie zgadzam.
Z jednej strony, popieram pomysł ograniczenia subsydiów, co proponuje Komisja, ponieważ, pamiętając o coraz większym znaczeniu opinii publicznej, jeśli chodzi o subsydia dla rolników, oraz po wdrożeniu SPR (Przeglądu Ochrony Gleb), dzięki któremu system jest bardziej zrozumiały i przejrzysty, widoczne stały się pewne braki równowagi. A zatem konieczne jest znalezienie sprawiedliwego sposobu ograniczenia poziomu subsydiów wypłacanych rolnikom wielkoobszarowym.
Z drugiej strony, uważam, że utrzymywanie funduszy z modulacji w odpowiednich regionach nie pomoże w rozwiązaniu poważnych różnic w regionach, jakie istnieją w europejskim sektorze rolnym.
Wreszcie, jeśli chodzi o kwoty mleczne, jestem przeciwny ich 2-procentowemu zwiększeniu w 2008 r., a także ograniczeniu mandatów, ponieważ uważam, że środki takie doprowadzą do rozwiązania systemu kwot mlecznych przed rokiem 2015, wywołując szkodliwe konsekwencje dla najbardziej narażonych regionów, zależnych od produkcji mleka, oraz dla wszystkich tamtejszych rolników, którzy zainwestowali w ten sektor, a w takiej sytuacji ich oczekiwania spełzną na niczym.
Z powyższych powodów wstrzymałem się od głosowania.
Bruno Gollnisch (NI), na piśmie. – (FR) Ocena funkcjonowania WPR ustanowiona przez Komisję wcale nie jest oceną funkcjonowania: jest to niezapowiedziana nowa reforma. Jest to także kolejny krok w kierunku reorganizacji ekonomicznej świata, nad którą Europa pod wodzą Brukseli pracowała od lat, idąc w ślad Waszyngtonu: w krajach południowych i Stanach Zjednoczonych - rolnictwo; na północy - usługi i przemysł, pośród zażartej konkurencji ze strony gospodarek wschodzących.
Europejskie rolnictwo po prostu poświęcono dla innych celów, a niedługo zostanie oddane we władanie jedynie sił rynkowych; jak również manipulacji rynkowej, ponieważ pozostawiono je bez możliwości obrony przed importem i zamknięto mu dostęp do rynków eksportowych.
Rolnictwo nie jest zwyczajnym sektorem przemysłu. Ponieważ żywi on ludzi, stanowi on o krajowej suwerenności. Jakość żywności wpływa na zdrowie publiczne. Praca na roli wpływa na planowanie wykorzystania terenów, na ochronę środowiska, różnorodność biologiczną, gospodarkę zasobami wodnymi, organizację i populację na obszarach wiejskich... lecz jest nadal działalnością produkcyjną.
Pozbycie się wszystkich proaktywnych polityk rolnych jest czymś gorszym niż zbrodnia: to ogromny błąd. To ogromna szkoda, że poza kilkoma pozytywnymi elementami, sprawozdawca nie zakwestionował tej logiki.
Hélène Goudin i Nils Lundgren (IND/DEM), na piśmie. − (SV) W Szwecji zarówno poprzedni, jak i obecny rząd, wydały pozytywne opinie na temat zbliżającej się oceny długoterminowego budżetu UE i wspólnej polityki rolnej w ciągu kolejnych kilku lat, oczekując na to, że odprowadzi to do bardzo znacznych zmian i reform.
Obecnie widzimy, że federalistyczna większość w Parlamencie Europejskim przyjmuje pogląd, że szefowie państw i rządów zobowiązali się w 2002 r. do utrzymania w całości funduszy rolniczych z pierwszego filara na tym samym poziomie do roku 2013, oraz że należy przestrzegać tego zobowiązania.
Jak porozumienie z 2002 r. może być interpretowane na tak różne sposoby? Parlamentarna większość Chrześcijańskich Demokratów/Konserwatystów i Socjaldemokratów jest zdania, że reformy mogą zostać przeprowadzone wyłącznie po roku 2013. Socjaldemokraci Szwedzcy i Alians na rzecz Szwecji poinformowali swoich wyborców, że reformy zostaną wprowadzone bezpośrednio do budżetu długoterminowego na podstawie oceny funkcjonowania WPR w latach 2008-2009.
Która strona prawidłowo interpretuje porozumienie z 2002 r.?
Junilistan jednomyślnie jest zdania, że reformy wspólnej polityki rolnej oraz ograniczenie kosztów w budżecie UE muszą mieć miejsce bezpośrednio po zakończeniu oceny funkcjonowania. Wszelkie inne rozwiązania byłyby zdradzeniem wyborców z sześciu państw członkowskich, które w 2005 r. nie chciały zwiększać długoterminowego budżetu UE.
Françoise Grossetête (PPE-DE), na piśmie – (FR) Głosowałam za przedmiotowym sprawozdaniem, w którym zawarto w szczególności szczególną charakterystykę regionów mających trudności oraz sektory wrażliwe, jak hodowla, oraz ustanawiającego prostsze zasady dla rolników.
Celem jest poprawa funkcjonowania wspólnej polityki rolnej na podstawie doświadczenia zgromadzonego w 2003 r. oraz dostosowanie jej do nowych wyzwań i możliwości, jakie pojawiły się w 2008 r. w Unii Europejskiej zrzeszającej 27 państw członkowskich.
Według sprawozdania, pomoc bezpośrednia będzie konieczna po roku 2013, nie tylko w przypadku problemów na rynkach, ale także w celu zrównoważenia usług świadczonych przez rolników na rzecz społeczeństwa i bardzo wysokich standardów w odniesieniu do środowiska, zdrowia i dobrostanu zwierząt.
W odniesieniu do zarządzania ryzykiem, Komisja powinna w tym sprawozdaniu otrzymać komunikat od Parlamentu, w perspektywie przyszłej reformy WPR.
Prywatne lub mieszane systemy ubezpieczeń muszą być opracowywane w trybie pilnym, z publicznym wsparciem finansowym, zapewniając utrzymanie równych warunków dla państw członkowskich. Komisja powinna rozważyć wprowadzenie w przyszłości europejskiego systemu ubezpieczeń chroniących przed klęskami związanymi z klimatem lub środowiskiem naturalnym, powinno się także finansować w ramach pierwszego filaru środki zapobiegania ryzyka (wsparcie rynków rolnych).
Marian Harkin (ALDE), na piśmie. − Zdecydowanie popieram koncepcję, że musimy zapewnić odpowiednie finansowanie rozwoju obszarów wiejskich, wielu mieszkańców wsi nie jest bezpośrednio związanych z rolnictwem lub też pracuje w sektorze rolnym w niepełnym wymiarze godzin; w celu zapewnienia zrównoważonego rozwoju regionalnego musimy zagwarantować równowagę w rozwoju pomiędzy wsią a miastem. Jednakże nie można tego osiągnąć kosztem pierwszego filara. Rozwój obszarów wiejskich jest celem szlachetnym sam w sobie i nie można go ograniczać, opierając się na funduszach modulowanych.
Ian Hudghton (Verts/ALE), na piśmie. − Głosowałem za skuteczną poprawką 29, w której zawarto wezwanie do Komisji i państw członkowskich do podjęcia niezbędnych kroków w celu uniemożliwienia kontroli rynków żywności oraz tworzenia karteli przez przedsiębiorstwa w przemyśle spożywczym, i mam nadzieję, że podjęte zostaną pewne działania w celu uniemożliwienia supermarketom wymuszania na producentach żywności akceptowania ekonomicznie nieopłacalnych cen dla ich produktów. Poparłem także poprawkę 30, w której apelowano o więcej ograniczeń dla upraw genetycznie modyfikowanych, lecz nie takich, które uniemożliwiałyby współistnienie upraw genetycznie modyfikowanych z uprawami konwencjonalnymi/ekologicznymi, oraz wzywającej do wycofania gatunków genetycznie modyfikowanych, które zostały już wprowadzone przez niektóre państwa członkowskie. Takie działania mają wyraźne poparcie opinii publicznej, na co wskazują sondaże opinii publicznej, jakie dotychczas przeprowadziliśmy.
Astrid Lulling (PPE-DE), na piśmie. − (DE) Aby zapobiec niedoborom żywności wysokiej jakości w Europie oraz jej wysokim cenom, wiele osób musi obecnie zrozumieć, że rolnictwo w UE musi być konkurencyjne, zrównoważone, wielofunkcyjne i wszechstronne, jak również musi być konkurencyjne w skali międzynarodowej.
Nadal potrzebujemy WPR, która ponadto musi gwarantować pewne, przewidywalne i stabilne rolnictwo w przyszłości.
Kompromis, nad którym dzisiaj głosujemy, stanowi godną uznania pracę naszego sprawozdawcy, Lutza Goepela. Jednakże kompromis ten nie satysfakcjonuje mnie w pełni, szczególnie ze względu na to, że nie można raczej oczekiwać od rolników w moim kraju proponowanej modulacji przekraczającej 10 000 EUR, nawet jeśli jest to tylko 1%. Fakt, że środki te mają zostać zwrócone regionom, w których zostaną uzyskane, jest niewielkim pocieszeniem dla indywidualnych rolników. Proszę sobie wyobrazić, że mielibyśmy uchwalić cięcia płac dla pracowników, na przykład sektora publicznego.
Wnioski dotyczące podstawowej sieci bezpieczeństwa oraz systemu zarządzania kryzysowego są przyjmowane z zadowoleniem.
Należy również wyjaśnić, że art. 69 nie jest panaceum, nawet jeśli dopuszczalne jest większe wykorzystanie tych środków w celu pomocy na przykład młodym rolnikom, w celu wspomagania zalesiania i wczesnych zbiorów.
Chociaż nadal nie mamy prawa do stosowania współdecyzji w dziedzinie polityki rolnej, pragnę jednak ostrzec Komisję, by nie była zbyt uparta.
David Martin (PSE), na piśmie. − Ocena funkcjonowania WPR nada kształt przyszłej reformie w tym obszarze, natomiast nie jestem w stanie w całości poprzeć sprawozdania posła Lutza Goepela w sprawie oceny funkcjonowania. Ocena funkcjonowania powinna faktycznie zmierzać do utworzenia sektora kierowanego przez rynek, który jest zaangażowany w zachowanie równowagi obszarów wiejskich i środowiska naturalnego. Musimy odejść od kultury protekcjonizmu i subsydiów zniekształcających rynek, których stosowanie ułatwia obecna WPR. Polityka w tym obszarze powinna ponadto zachęcać kraje trzecie, zwłaszcza kraje rozwijające się, do prowadzenia z nami wymiany handlowej. Przedstawione powyżej obawy znalazły odzwierciedlenie w sposobie mojego głosowania w tej kwestii.
Dimitrios Papadimoulis (GUE/NGL), na piśmie. – (EL) Przegląd wspólnej polityki rolnej musi uzyskać inne cele oraz, co oczywiste, większe środki, jeśli ma odnieść sukces. Porzucanie ziemi rolnej i ograniczona produkcja prowadzą do upadku obszarów wiejskich oraz do dewaluacji roli podstawowego sektora w kontekście społecznym i gospodarczym. Apelujemy o radykalną zmianę kształtu WPR. Konieczne jest wprowadzenie środków w celu pomocy rolnikom o małych i średnich areałach, aby mogli kontynuować produkcję. Populacja wiejska, różnorodność, ochrona środowiska i zdrowie publiczne na tych obszarach muszą zostać podtrzymane. Potrzebna jest nam wspólna polityka ubezpieczenia rolnego na wypadek wszelkich okoliczności związanych nie tylko z pogodą, ale też z brakiem stabilności produkcji żywności i rynku. Sprzeciwiamy się priorytetowi, jakim jest harmonizacja polityk rolnych z celami i negocjacjami WTO. Opowiadamy się za polityką rolną, która zapewnia wszystkim żywność wysokiej jakości i tanią - z powyższych powodów głosuję przeciwko przyjęciu sprawozdania.
Luís Queiró (PPE-DE), na piśmie. − (PT) Wszystkie polityki muszą wyraźnie stanowić odpowiedź na daną potrzebę i muszą skutecznie ją zaspokajać. Mając na względzie obecną sytuację, jeśli chodzi o rynki rolnicze, wzorce konsumpcji, wymogi środowiskowe i przyszłe tendencje, należy ponownie rozważyć i zreformować założenia, koncepcje i zasady wspólnej polityki rolnej. Punkt ciężkości tej reformy musi obejmować niektóre kluczowe koncepcje, jak znaczenie rentowności obszarów wiejskich, konieczność zapobiegania zanikowi europejskiego rolnictwa, dochody rolników, potrzeba wprowadzenia na ten rynek młodych przedsiębiorców oraz kreatywnych modeli produkcji i zarządzania, jak też interesy konsumentów, które, chociaż wszyscy jesteśmy konsumentami, bardzo często nie są energicznie reprezentowane.
Pomimo bezpośrednich wad, jakie może przynieść ogólny spadek cen produktów rolnych dla niektórych grup społecznych, zarówno w gospodarkach rozwiniętych, jak i rozwijających się, reforma ta będzie miała szereg zalet (poziom konsumpcji natychmiast wzrośnie w krajach, w których ma miejsce przyspieszony rozwój) oraz potencjalnych korzyści, które należy uwzględnić. Jest to podejście, które mam nadzieję zostanie przyjęte, zarówno przez instytucje UE, jak i przez rządy krajowe.
Olle Schmidt (ALDE), na piśmie. − (SV) Są dwie rzeczy, które zwolennik UE musi wyjaśnić (a nawet które musi obronić), kiedy wraca do domu i rozmawia o swojej pracy w UE. Jedną z nich jest wędrowny cyrk parlamentarny, krążący w tę i z powrotem pomiędzy Brukselą a Strasburgiem. Drugą jest kwestia subsydiów dla rolnictwa. W obu przypadkach, w równym stopniu niemożliwa jest obrona obecnego systemu. Nie ma żadnych dobrych powodów podróżowania do Strasburga. Nie istnieją także powody, dla których unijni podatnicy powinni subsydiować brytyjską rodzinę królewską, która jest obecnie jednym z głównych beneficjentów systemu, podczas gdy producenci afrykańscy są z niego wyłączeni.
W sprawozdaniu posła Goepela przyjęto całkowicie niewłaściwe podejście, dlatego też głosowałem przeciw. Zagłosowałem tak głównie dlatego, iż uważam, że przedstawione w nim zamiary są błędnie ukierunkowane: więcej bezpośredniego wsparcia, mniej reform, mniejsze zorientowanie na rynek. Komisja dokonała właściwego postępu w kierunku zmiany, prowadzącej do bardziej aktualnego systemu wsparcia rolnictwa. Z żalem stwierdzam, że Parlament najwyraźniej pragnie cofnąć zegar.
Brian Simpson (PSE), na piśmie. −W imieniu brytyjskiej Partii Pracy pragnę wyjaśnić powody naszego głosowania w sprawie przedmiotowego sprawozdania o istotnym znaczeniu.
Przede wszystkim uważamy, że konieczny jest gruntowny przegląd WPR, abyśmy mogli przejść od bezpośrednich płatności dla rolników do systemu, który zachęca do równowagi na obszarach wiejskich. W tym względzie pożądane byłoby pełne uniezależnienie płatności bezpośrednich, lecz moja delegacja rozumie, że wiele państw członkowskich ma z tym trudności.
Kluczowym punktem jest dla mnie fakt, że reforma WPR nie powinna być postrzegana jako kwestia przeciwstawiania wielkich gospodarstw małym gospodarstwom. Powinna to być kwestia przeciwstawienia efektywności brakowi efektywności.
A zatem ja i inni członkowie delegacji brytyjskiej Partii Pracy będziemy głosować za poprawkami sprzyjającymi zwiększeniu finansowania rozwoju obszarów wiejskich, otwieraniu wymiany handlowej z krajami rozwijającymi się oraz przeciw poprawkom, których celem jest zastosowanie środków protekcji wobec unijnych rolników. Chcemy, by Komisja zaproponowała odstąpienie od degresywnych ograniczeń i zajęła się kwestią płatności bezpośrednich w sposób bardziej zdecydowany.
Nie zagłosujemy przeciw sprawozdaniu, ale wstrzymamy się od głosu, mając nadzieję, że kiedy wnioski legislacyjne zostaną przedstawione, Parlament uzna konieczność radykalnej reformy.
(Skrócono na podstawie art. 163 ust. 1 Regulaminu)
Catherine Stihler (PSE), na piśmie. − Potrzeba reformy WPR musi być stała. Niestety sprawozdanie parlamentarne nie jest wystarczająco ambitne.
Daniel Strož (GUE/NGL), na piśmie. − (CS) W odniesieniu do sprawozdania autorstwa pana posła Lutza Goepela dotyczącego oceny funkcjonowania WPR, uważam, że skoro jestem jednym z przedstawicieli Czech w Parlamencie Europejskim, moim obowiązkiem jest pilne zwrócenie uwagi na następujące fakty. Wynikiem wniosku Komisji dotyczącego przeglądu wspólnej polityki rolnej powinny być teksty legislacyjne, które Rada i Parlament Europejski złożą najpóźniej w maju 2008 r. Czechy w pełni popierają europejskie rolnictwo, które jest dynamiczne i skupione na zrównoważonym wzroście branży rolniczej i produkcji żywności, których celem jest zagwarantowanie bezpieczeństwa żywności i bezpieczeństwa dostaw energii. Modulacja i degresja płatności bezpośrednich są dla Czech najważniejszymi środkami spośród tych, które będą przedmiotem debaty w czasie przeglądu WPR.
Środki, takie jak degresja - ograniczanie płatności bezpośrednich w zależności od wielkości gospodarstw - miałyby wybiórczy wpływ jedynie na niektóre państwa członkowskie, natomiast negatywny skutek na konkurencyjność sektora rolnego w krajach, takich jak Czechy. Jednocześnie środki te z pewnością doprowadziłyby do organizacyjnego rozpadu gospodarstw rolnych. W szczególności z powyższych powodów Czechy mają trudności z zaakceptowaniem obecnego wniosku dotyczącego modulacji i degresji - a zapewne w takiej samej sytuacji są nie tylko Czechy.
Marianne Thyssen (PPE-DE), na piśmie − (NL) W traktacie lizbońskim pięć celów WPR pozostaje niezmienionych w porównaniu do obecnie obowiązującego traktatu. Traktat stanowi między innymi, że należy zapewnić rozsądne ceny. Cel ten jest obecnie bardziej istotny dla konsumentów niż kiedykolwiek wcześniej.
Kolejnym problemem jest obecna wydajność europejskiego rolnictwa. Nie możemy przecież nie zauważać negatywnych aspektów WPR: rolnicy muszą mieć możliwość zarobków, lecz także muszą pracować wydajnie, tak aby młodzi ludzie nadal wybierali rolnicze zawody.
Wielokrotnie powtarzałam słowa pani komisarz odpowiedzialnej za rolnictwo i rozwój wsi, Marianne Fischer Boel, że nie trzeba być chorym, aby wykonać badania kontrolne. Musimy mieć odwagę zapytać, czy obecna polityka rolna jest dostosowana do rozwoju rynku (światowego) oraz do potrzeb UE 27. Debata dotycząca oceny funkcjonowania daje codzienną możliwość zapewnienia, by polityka rolna pozostała wiarygodna dla opinii publicznej.
Panie i panowie! Europejczycy oczekują ochrony i bezpieczeństwa żywności oraz udziału w niezależności żywnościowej. Za pomocą przedmiotowego sprawozdania z własnej inicjatywy Parlament wykłada karty na stół i przedkłada Komisji rzetelny tekst.
Georgios Toussas (GUE/NGL), na piśmie. – (EL) Wnioski dotyczące oceny funkcjonowania WPR stanowią nowy atak na rolników posiadających małe i średnie areały.
Rolnicy ci cierpią z powodu wyników przeglądu WPR z 2003 r.: bezrobocie wzrosło, ponieważ tysiące małych i średnich gospodarstw zostało zlikwidowanych.
W Grecji uprawy tytoniu spadły o 70%, zamknięto dwie na pięć cukrowni, zmniejszyły się dochody z rolnictwa, a wszystko wskazuje na to, że powierzchnia winnic również zostanie ograniczona.
Nowe wnioski Komisji oddzielają pomoc od produkcji i przenoszą bezpośrednie źródła pomocy dla rolników do drugiego filaru, z korzyścią głównie dla biznesmenów. Wnioski całkowicie znoszą interwencje i ograniczają subsydia rolne począwszy od roku 2009. Działania takie przyspieszą upadek małych i średnich gospodarstw.
Środki te mają na celu osiągnięcie większego wsparcia ze strony właścicieli ziemi i wielonarodowych przedsiębiorstw przetwórczych. W ten sposób dojdzie do bardziej gwałtownej koncentracji ziemi, produkcja i handel produktami rolnymi przejdzie w ręce niewielkiej grupy podmiotów, a podstawowe nierówności i niesprawiedliwości związane z WPR staną się jeszcze bardziej dotkliwe (20% gospodarstw otrzymuje 80% subsydiów). Wzmianki o tym, że rolnictwo przyczynia się do ochrony środowiska są hipokryzją, ponieważ likwidacja tysięcy małych i średnich gospodarstw przyczynia się do dewastacji regionów, podczas gdy stosowanie upraw rolnych do produkcji biopaliw będzie skutkowało wzrostem cen żywności.
Głosujemy przeciwko wnioskom UE w sprawie oceny funkcjonowania WPR.
Edite Estrela (PSE), na piśmie. − (PT) Głosowałam za sprawozdaniem Christy Klaß w sprawie sytuacji kobiet na obszarach wiejskich Unii Europejskiej, ponieważ uważam, że w ramach polityki rozwoju obszarów wiejskich powinno uwzględniać się aspekty płci. W ten sposób możemy przyczynić się do osiągania celów strategii lizbońskiej w kwestii rozwoju, edukacji, zatrudnienia oraz spójności społecznej.
Uważam, że kobiety odgrywają kluczową rolę w promowaniu lokalnego i społecznego rozwoju. Dlatego też propozycje polepszenia warunków życia kobiet na obszarach wiejskich poprzez, przykładowo, tworzenie infrastruktury w zakresie kształcenia i szkolenia na wszystkich poziomach, promowanie równego dostępu do rynku pracy, zapewnianie środków zachęcających kobiety do przedsiębiorczości, jak również rozwijanie wysokiej jakości usług socjalnych i zdrowotnych mają zasadnicze znaczenie dla zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich.
Ilda Figueiredo (GUE/NGL), na piśmie. − (PT) Z zadowoleniem przyjmujemy fakt, iż wprowadzono wiele poprawek ulepszających sprawozdanie końcowe, włącznie z wnioskami podkreślającymi potrzebę doceniania w jak największym stopniu pracy kobiet, również imigrantek, które nie są członkami rodzin posiadających gospodarstwa, lecz pracują na polach i są szczególnie dotknięte dyskryminacją w zakresie rolnictwa. Dlatego głosowaliśmy za przyjęciem tego sprawozdania.
Żałujemy jednak, że niektóre z naszych wniosków dotyczących sytuacji kobiet na obszarach wiejskich nie zostały przyjęte. Na taki stan rzeczy ma w dużym stopniu wpływ ogólna sytuacja rolnictwa. Kobiety cierpią na skutek niesprawiedliwych środków podejmowanych w ramach WPR (wspólnej polityki rolnej), które doprowadziły do coraz częstszego opuszczania małych i średnich gospodarstw, w tym tych rodzinnych.
Dlatego też w dalszym ciągu podkreślamy potrzebę dogłębnej analizy WPR, ze szczególnym uwzględnieniem gospodarstw rodzinnych jak również małych i średnich przedsiębiorstw, mającej na celu zwiększenie produkcji oraz zapewnienie dochodów.
Genowefa Grabowska (PSE), na piśmie. − Nie pomniejszając znaczenia miast i wielkich aglomeracji, należy pamiętać, że większa część życia społecznego i gospodarczego w Europie toczy się na obszarach wiejskich. Dlatego z zadowoleniem przyjęłam sprawozdanie Christy Klaß w sprawie sytuacji kobiet na obszarach wiejskich. Nasza dyskusja w tej sprawie dobrze się wplata w ogólną debatę związaną z obchodami Międzynarodowego Dnia Kobiet.
Popieram główną myśl tego sprawozdania, że rozwój obszarów wiejskich nie może się opierać wyłącznie na rolnictwie. Polityka rolna UE zmierza do zapewnienia realnego zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich, co daje mieszkającej tam ludności, w tym kobietom, dodatkową szansę lepszego wykorzystania ich potencjału. Chodzi o ich szersze włączenie w życie społeczności lokalnych, zaangażowanie w tworzenie nowych przedsiębiorstw, ich udział w rozwijającym się sektorze usług.
Należy mocno podkreślić, że naczelną zasadą, która powinna dominować przy definiowaniu funkcjonowania obszarów wiejskich, jest równość szans kobiet i mężczyzn, oceniana m.in. poprzez dostęp kobiet do rynku pracy. Niestety wskaźniki aktywności kobiet są niższe na obszarach wiejskich, ponieważ kobiety pracujące w gospodarstwach wiejskich nie zawsze są zaliczane do siły roboczej, mają też mniejsze możliwości płatnej pracy w porównaniu do obszarów miejskich.
Zmiana tej niekorzystnej sytuacji nastąpi tylko poprzez zmiany mentalności mieszkańców oraz nowe bodźce finansowe, które UE skieruje właśnie na obszary wiejskie.
Ian Hudghton (Verts/ALE), na piśmie. − Poparłem sprawozdanie Christy Klaß w sprawie istotnych kwestii dotyczących kobiet na obszarach wiejskich. Niskie płace, brak dostępu do takich usług jak opieka nad dziećmi oraz wykluczenie społeczne są zbyt powszechnymi problemami wśród środowisk wiejskich. Państwa członkowskie muszą dążyć do zapewnienia rozwiązania tych kwestii oraz sprawiedliwych warunków życia dla wszystkich naszych obywateli zamieszkujących obszary wiejskie.
Jörg Leichtfried (PSE), na piśmie. − (DE) Popieram środki mające na celu pomoc kobietom na obszarach wiejskich, ponieważ grupa ta jest poważnie dotknięta bezrobociem, a w rezultacie również biedą i zagrożeniem wykluczenia społecznego.
Jak wspomniała w swoim raporcie Christa Klaß, polityka regionalna oraz rozwój regionów mniej uprzywilejowanych oraz ich mieszkańców należą do priorytetów politycznych Unii Europejskiej. Biorąc pod uwagę fakt, że prawa kobiet do równych szans są naruszane nawet w regionach znajdujących się w dobrej sytuacji gospodarczej, zapewniane wsparcia kobietom na biedniejszych obszarach wiejskich oraz zwiększanie ich szans na uczestnictwo w życiu zawodowym mają kluczowe znaczenie.
Chciałbym zwrócić szczególną uwagę na obowiązujące obecnie niewłaściwe przepisy dotyczące ubezpieczeń współpracujących małżonków, którymi zazwyczaj są kobiety. Należy w szybki i skuteczny sposób zmienić obowiązujące prawo. Należy również zmienić obecny brak statusu prawnego w odniesieniu do prawa do macierzyństwa i zwolnienia chorobowego, szczególnie w przypadku kobiet prowadzących własną działalność oraz małżonków współpracujących.
David Martin (PSE), na piśmie. − Z zadowoleniem przyjmuję sprawozdanie Christy Klaß w sprawie sytuacji kobiet na obszarach wiejskich UE. W pełni popieram starania mające na celu zmniejszenie migracji kobiet z obszarów wiejskich. Wprowadzając środki dotyczące uznania, ochrony oraz promowania roli kobiet w sektorze rolnym, nie tylko przyczynimy się do zwiększenia równości kobiet i mężczyzn na tym obszarze, lecz będziemy również stymulować wzrost gospodarczy i zrównoważony rozwój sektora. Głosowałem za sprawozdaniem.
Véronique Mathieu (PPE-DE), na piśmie. – (FR) Równość płci na obszarach wiejskich powinna być przedmiotem większego zainteresowania UE. Kwestia praw kobiet oraz ich rola w społecznościach wiejskich wymagają o wiele bardziej zdecydowanych działań państw członkowskich oraz Komisji.
Z jednej strony kobiety mają wyjątkowo niekorzystny status prawny, gdyż są czynne zawodowo w sektorze rolnym jako małżonki współpracujące. Komisja Europejska musi w zdecydowany sposób położyć kres tej nierówności wobec prawa, która pozbawia część kobiet w Europie dostępu do zabezpieczenia społecznego, urlopu macierzyńskiego i chorobowego oraz nabycia uprawnień emerytalnych w przypadku rozwodu.
Z drugiej strony wsparcie dla inicjatyw gospodarczych oraz przedsiębiorczości kobiet jest niewystarczające. Państwa członkowskie muszą przykładowo zapewniać bodźce ekonomiczne dla przedsiębiorstw dywersyfikujących pracę kobiet, oraz, w szerszym zakresie, wspierać rozwój infrastruktury oraz nowych technologii na obszarach wiejskich. Ogólnie rzecz biorąc, Komisja musi przeprowadzić dogłębną analizę programów wspierających rozwój na obszarach wiejskich przyczyniający się do polepszenia sytuacji kobiet.
Obszary wiejskie zamieszkuje 56% ludności UE. Pragnę wyrazić zdecydowane poparcie dla propozycji zawartych w sprawozdaniu pani Klaβ, ponieważ dynamiczność i kreatywność kobiet przynoszą niewątpliwe korzyści.
Lydia Schenardi (NI), na piśmie. – (FR) Sytuację kobiet na obszarach wiejskich wielokrotnie omawiano na licznych międzynarodowych konferencjach w sprawie kobiet (1975, 1980, 1985 i 1995), reformy rolnictwa oraz rozwoju obszarów wiejskich (1979) oraz ludności (1994), jak również w Komisji Europejskiej i Parlamencie. Jednak gromadzenie tekstów na ten temat nie ma większego sensu, bowiem spostrzeżenia są zawsze te same: wzrost „maskulinizacji” ludności wiejskiej oraz w dalszym ciągu niepolepszający się status małżonków współpracujących przy działalności rolniczej.
Nadszedł najwyższy czas na rozwijanie strategii ograniczających migrację kobiet z obszarów wiejskich, szczególnie kobiet z odpowiednimi kwalifikacjami. Teraz należy również uwzględnić stworzenie ogólnych wytycznych obowiązujących na całym świecie, szczególnie w kwestii kontroli handlu i finansów oraz prywatyzacji rolnictwa i przemienienia go w ściśle uregulowany sektor gospodarki z kwotami.
Czasy się zmieniają, jednak poglądy i przyzwyczajenia sprawiają, że kobiety w rolnictwie nadal zbyt często są jedynie współpracownikami lub pracownikami nieopłacanymi, często w ramach gospodarstw rodzinnych.
W sprawozdaniu pojawia się propozycja zmian takiego stanu rzeczy, dlatego też poprzemy je w głosowaniu.
- Sprawozdanie: Csaba Sándor Tabajdi (A6-0034/2008)
Bernadette Bourzai (PSE), na piśmie. – (FR) Pragnę pogratulować panu Csabie Tabajdiemu znakomitego sprawozdania oraz badania i podsumowania, które wykonał w tak znakomity sposób.
Chciałabym jednak powiedzieć, że głosowałam przeciwko ustępowi 27:
‘27. Podkreśla w tym kontekście znaczenie inżynierii genetycznej przyjaznej dla środowiska oraz wzywa państwa członkowskie oraz Komisję do większych starań w zakresie badań nad najnowszymi technologiami ochrony nasion i roślin w celu zapewnienia, że produkcja biogazu nie będzie stanowiła konkurencji dla produkcji lepszej jakościowo żywności oraz znaczącego zwiększenia ilości biomasy przypadającej na hektar.
Uważam, że biogaz powinien być produkowany głównie z odpadów rolniczych. Rozwój bardziej intensywnego rolnictwa nie powinien opierać się na promowaniu pestycydów i nasion GMO. Byłoby to szkodliwe dla środowiska oraz niszczyło wszelkie korzyści płynące ze stosowania biopaliw. Jak wynika z samego tytułu sprawozdania, musimy przede wszystkim wspierać zrównoważone rolnictwo.
Będę odpowiadała za opinią Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie projektu dyrektywy o wspieraniu odnawialnych źródeł energii.
Ilda Figueiredo (GUE/NGL), na piśmie. − (PT) Sprawozdanie to dotyczy kilku istotnych kwestii i zawiera pewne wnioski, które popieramy. Zgadzamy się w szczególności, że przed zastosowaniem specjalnie wyprodukowanej biomasy należy najpierw przyjrzeć się przeróżnym źródłom odpadów o wartości energetycznej i ekonomicznej i w ten sposób zmniejszyć lub nawet wyeliminować poważne problemy środowiskowe. Bardzo dobrze, że w sprawozdaniu potwierdzono również, że biogaz ma większy potencjał energetyczny niż płynne biopaliwa, co było dotychczas ignorowane przez Komisję Europejską.
Uważamy jednak, że należało dokładniej przyjrzeć się pewnym kwestiom, w szczególności różnicy pomiędzy biogazem a wyjątkowo ważnym biometanem, będącym lepszą wersją biogazu. Trzeba dokonać jasnego rozróżnienia pomiędzy biogazem a biometanem. Ten drugi może i powinien być produkowany w oczyszczalniach ścieków, składowiskach odpadów, z odpadów przemysłowych lub oczywiście zwierzęcych odchodów. Szwajcaria i Szwecja już produkują biometan oraz korzystają z sieci gazu ziemnego do jego dystrybucji. Na południu Szwecji, w okolicy Göteborga, już około 4.500 pojazdów napędzanych jest wyłącznie biometanem. W USA pojawiło się już wielu producentów biometanu, dystrybuowanego w skroplonej postaci.
Dlatego też podkreślamy, że Komisja Europejska powinna poważnie podejść do kwestii finansowania projektów dotyczących biometanu w całej Europie.
Duarte Freitas (PPE-DE), na piśmie. − (PT) W swoim sprawozdaniu pan Tabajdi podkreśla potencjał biogazu rolniczego oraz proponuje, by przyjąć dyrektywę w sprawie produkcji biogazu.
Głosowałem za sprawozdaniem pana Tabajdiego, ponieważ uważam, że stosowanie biogazu ma dwie zalety: po pierwsze przyczynia się ono do bezpieczeństwa i trwałości dostaw energii w UE, po drugie stwarza nowe źródła dochodu rolników.
Stosowanie biogazu może okazać się niezwykle przydatne w osiąganiu celów określonych niedawno przez Komisję, dotyczących udziału odnawialnych źródeł energii do 2020 r.
Bogusław Liberadzki (PSE), na piśmie. − Głosuję za przyjęciem sprawozdania w sprawie zrównoważonego rolnictwa i biogazów: potrzeba przeglądu prawodawstwa UE (2007/2107(INI)).
Sprawozdawca Csaba Sándor Tabajdi trafnie zauważył, że należy zacząć wykorzystywanie potencjału energetycznego biogazu, który przypomina i może zastąpić gaz naturalny.
Zgadzam się z formułą, że należy zachęcać do inwestowania w produkcję biogazu różnymi środkami, w tym za pośrednictwem funduszy UE przeznaczonych na rozwój regionalny i obszarów wiejskich.
David Martin (PSE), na piśmie. − Jak pan Tabajdi podkreśla w swoim sprawozdaniu w sprawie zrównoważonego rolnictwa i biogazu, UE nadal nie wykorzystała w pełni wielkiego potencjału drzemiącego w biogazie. Popieram wezwanie Komisji do wprowadzenia spójnej polityki dotyczącej biogazu. Jeżeli chcemy, by Europa zdywersyfikowała produkcję energii, należy zaangażować całą UE w tworzenie polityki dotyczącej biogazu. Biogaz umożliwia nam zwiększenie produkcji energii odnawialnej oraz przyczynia się do zrównoważonego rozwoju gospodarczego jak i rozwoju rolnictwa i obszarów wiejskich. Popieram zalecenia zawarte w sprawozdaniu.
Andreas Mölzer (NI), na piśmie. − (DE) Instalacje do produkcji biogazu w małych gospodarstwach są rozsądnym rozwiązaniem: szlam oraz inne odpady można wykorzystać do wytwarzania biogazu, a następnie wysokiej jakości kompostu lub do suszenia paszy - tym samym zamykając w obu przypadkach cykl ekologiczny.
Należy jednak unikać dalszego promowania instalacji do produkcji biogazu, aby zapobiec ryzyku marnowania wysokiej jakości żywności na produkcję paliw i energii. Duże firmy nie mogą w żadnym wypadku dzierżawić gruntów ornych od rolników w celu produkcji tak zwanej bioenergii, bowiem uniemożliwiłoby to wykorzystywanie tych obszarów do produkcji żywności i w rezultacie prowadziło do masowego pojawienia się monokultur, pestycydów i technologii genetycznych oraz utracenia przez nas samowystarczalności w zakresie produkcji żywności.
Z zadowoleniem przyjmuję pomysł optymalizacji istniejących systemów oraz wprowadzania procedur efektywniejszego wykorzystania tychże systemów, jednak pozostałe kwestie są problematyczne z przyczyn wymienionych powyżej. Dlatego głosowałem przeciw sprawozdaniu.
Andrzej Jan Szejna (PSE), na piśmie. − Głosuję za przyjęciem sprawozdania pana posła Csaby Sándora Tabajdiego w sprawie zrównoważonego rolnictwa i biogazów: przegląd prawodawstwa wspólnotowego.
Uważam, iż należy z istotnych względów ekonomicznych i środowiskowych poprzeć projekt rezolucji Parlamentu Europejskiego w sprawie zrównoważonego rolnictwa i biogazów, tym bardziej iż pociąga to za sobą konieczność bliższego przyjrzenia się prawodawstwu Unii Europejskiej w tej kwestii.
Byłby to milowy krok do celu wyznaczonego przez Komisję Europejską w białej księdze w dziedzinie zwiększenia energii czerpanej z odnawialnych źródeł z 6% w roku 1995 do 12% do 2010 r..
Potencjał biogazu uzyskiwanego z materiałów naturalnych, takich jak obornik zwierzęcy, wciąż nie jest w pełni wykorzystywany. Tymczasem intensyfikacja jego produkcji przyczyniłaby się nie tylko do zmniejszenia ilości emisji dwutlenku węgla, lecz również do wzrostu konkurencyjności poprzez otwarcie przed rolnikami nowych perspektyw uzyskiwania dochodów.
Pamiętać należy, iż jest to jedno z najtańszych źródeł energii grzewczej, które w znacznym stopniu pomogłoby krajom Unii uniezależnić się od dostaw gazu ziemnego.
Popieram stanowisko grupy PSE, które zachęca Komisję Europejską do jak najszybszego włączenia nowej strategii produkcji biogazu do mechanizmu z Kioto.