Przewodniczący. - Kolejny punkt to sprawozdanie (A6-0063/2008) Guy'a Bono, w imieniu Komisji Kultury i Edukacji, w sprawie sektora kultury w Europie (2007/2153(INI)).
Guy Bono, sprawozdawca. - (FR) Panie przewodniczący! Sprawozdanie, które tu przedstawiam, powstało na wniosek pani Trüpel - która jest tu dziś i którą witam - oraz mój, zgłoszony trzy lata temu podczas prezentacji sprawozdania w sprawie programu Kultura 2007, dotyczący położenia większego nacisku na przemysł kultury, który, jak sobie przypominam, ma dziś większe znaczenie w Unii Europejskiej, niż przemysł samochodowy, obejmuje 3,1% aktywnej zawodowo populacji Unii Europejskiej i generuje 2,6% PKB.
Dlatego przygotowałem to sprawozdanie, w jak największym stopniu konsultując jego treść z osobami zaangażowanymi w działalność sektora. Tym samym chciałbym obecnie podziękować wszystkim ekspertom i specjalistom z branży, a także stowarzyszeniom użytkowników sieci i konsumentów oraz moim kolegom z Komisji Kultury za wszystkie dyskusje, jakie odbyliśmy w związku z tymi tak ważnymi zagadnieniami.
Sprawozdanie bazuje na następującym postulacie: kultura i gospodarka są dziś nierozłączne. Gospodarka potrzebuje kultury, a kultura - gospodarki. W związku z tym kultura wymaga pilnie przywrócenia należnego jej miejsca w agendzie lizbońskiej. Mając ten fakt na uwadze, w sprawozdaniu uwzględniłem szereg wniosków.
Pierwszy dotyczy utworzenia grupy zadaniowej, która zajęłaby się analizowaniem związków pomiędzy kulturą, kreatywnością i innowacyjnością w kontekście polityki Wspólnoty.
Po drugie, niezwykle istotną kwestią jest uwzględnienie w większym stopniu przemysłu kultury w funduszach Wspólnoty. W tym sprawozdaniu, na szczeblu państw członkowskich, zalecam finansowanie prywatno-publiczne oraz promowanie ram regulacyjnych i fiskalnych działających na korzyść przemysłu kulturalnego, a w szczególności zastosowanie kredytów podatkowych i zmniejszonych stawek VAT do wszystkich produktów kultury, włącznie z produktami internetowymi. Wzywam także Komisję do rozważenia możliwości opracowania programu zbliżonego do programu MEDIA dla wszystkich sektorów przemysłu kulturalnego.
Po trzecie, sprawozdanie proponuje lepsze włączenie kultury w ramy zasad polityki zewnętrznej Unii Europejskiej, ponieważ - i chcę to podkreślić - bogactwem Europy jest kultura, lub raczej, powinienem powiedzieć, jej różnorodność kulturowa. Dlatego wzywam Komisję i państwa członkowskie do zwiększenia nakładów na tłumaczenia.
I wreszcie, jeśli pan przewodniczący pozwoli, chciałbym wrócić do kwestii praw własności intelektualnej, które są przedmiotem licznych poprawek w sprawozdaniu. W tej kwestii jestem stanowczo przeciwny stanowisku przyjętemu przez niektóre państwa członkowskie, które stosują represyjne środki pod dyktando sektorów niezdolnych do zmiany własnego modelu ekonomicznego zgodnie z potrzebami narzuconymi przez społeczeństwo informacyjne. Odcinanie dostępu do Internetu to środek niewspółmierny w świetle przyjętych celów. To kara o potężnych skutkach, która może mieć poważne reperkusje w społeczeństwie, w którym dostęp do Internetu ma znaczenie kluczowe dla udziału w życiu społecznym.
Panie i panowie! Myślę, że powinniśmy rozróżnić pomiędzy masowym piractwem oraz konsumentami, których działanie nie jest nastawione na zysk. Zamiast karać konsumentów, musimy stworzyć nowe modele ekonomiczne, które pozwolą zachować równowagę pomiędzy możliwością dostępu do działań i treści kulturowych, różnorodnością kulturową i godziwym wynagrodzeniem dla tych, którzy dysponują prawami własności intelektualnej. Wydaje mi się, że tylko w ten sposób kulturalna Europa może prawdziwie wejść w dwudziesty pierwszy wiek.
Ján Figeľ, komisarz. -Panie przewodniczący! Cieszę się, że mogę uczestniczyć w debacie nad sprawozdaniem pana Bono i chciałbym podziękować jemu samemu za wkład oraz komisji za jej pracę. Jestem pewien, że tak jak powiedział mój przedmówca, kultura jest ważna dla naszego życia, a jej znaczenie dla przyszłości Unii Europejskiej wzrasta.
Chciałbym dodać, że definiuje ona naszą Wspólnotę w stopniu dużo większym, niż handel czy położenie geograficzne. Musimy także zrozumieć, że kultura ma swój wkład; kultura tworzy; kultura to coś pozytywnego, nie coś, co pożera nasze budżety lub staje na przeszkodzie w zaspokajaniu naszych potrzeb, ale coś, co wzbogaca, w tym tworzy miejsca pracy i przyczynia się do wzrostu. Po raz pierwszy Unia Europejska zdołała otwarcie przyjąć do wiadomości wnioski z zeszłorocznego szczytu, w opracowaniu, które przedstawiliśmy jakiś czas temu, a teraz w programie kulturowym dla Unii Europejskiej w dobie globalizacji.
Chcę położyć nacisk na trzy konkretne koncepcje lub punkty ujęte w sprawozdaniu, ponieważ jest ich wiele i nie będę komentować wszystkich.
Po pierwsze, wzywa pan do stworzenia europejskiej wizji kultury, kreatywności i innowacji. Dokładnie tym zajmuje się przyjęty obecnie program europejski. Umacniamy współpracę pomiędzy państwami członkowskimi, włącznie z promocją sektora twórczego. To jeden z trzech filarów. Część pracy będzie polegała na określeniu sposobu bardziej dokładnego pomiaru wkładu tych sektorów przemysłu w gospodarkę oraz najlepszych sposobów ich wspierania.
Po drugie, wzywa pan, abyśmy położyli nacisk na wymiar zewnętrzny. Jest to jeden z trzech priorytetów programu, obecnie zaś bardzo aktywnie zachęcamy naszych partnerów, państwa członkowskie, do ratyfikowania konwencji UNESCO - ponieważ nie wszystkie państwa członkowskie, a także nie wszystkie inne kraje świata to zrobiły - oraz do realizacji jej założeń. W coraz większym stopniu włączamy też elementy kultury zarówno do współpracy na rzecz rozwoju, jak i do naszych stosunków dwustronnych z gospodarkami wschodzącymi.
Po trzecie, zgadzam się z panem, że należy zwrócić szczególną uwagę na pełne wdrażanie artykułu 151 w ramach polityki UE. Udało mi się nawiązać bardzo dobry kontakt i współpracę z moimi kolegami, w tym z komisarzem McCreevy do spraw rynku wewnętrznego, odnośnie różnych aspektów ochrony praw autorskich. Jestem przekonany, że z pomocą wszystkich państwa zrealizujemy cele, określone w tym artykule traktatu.
Wspomina pan także o mobilności artystów i pracowników sektora kultury; kwestia ta zajmuje bardzo ważne miejsce w naszym programie, szczególnie w tym roku. Państwa członkowskie utworzyły już grupę roboczą zajmującą się tą sprawą, a Komisja wdraża pilotowy plan w zakresie mobilności artystów, zaproponowany w ubiegłym roku przez Parlament.
Komisja będzie wspierała wszystkie te dążenia, w szczególności poprzez opracowanie, które będzie miało na celu lepsze zrozumienie powiązań pomiędzy kulturą, kreatywnością i innowacyjnością, a także przy pomocy innego opracowania na temat stworzenia środowiska przychylnego rozwojowi sektora twórczego i kulturalnego, włącznie ze wspieraniem małych i średnich przedsiębiorstw oraz podziałem ryzyka.
Wyniki tych inicjatyw zostaną uwzględnione w zielonej księdze na temat sektora kulturalnego i twórczego, którą Komisja zamierza opublikować w roku 2009.
Z radością oczekuję debaty.
Rolf Berend, w imieniu grupy PPE-DE . – (DE) Panie przewodniczący, panie komisarzu, panie i panowie! Nowe technologie zyskują coraz większe znaczenie w przemyśle kulturalnym Europy. Szczególną uwagę należy zatem zwrócić na ochronę własności intelektualnej.
Zadaniem Unii Europejskiej i państw członkowskich powinno być zapewnienie niezbędnych zasobów, które zagwarantują poszanowanie i ochronę praw własności intelektualnej. Walka z piractwem ma w tym kontekście szczególne znaczenie. Wszyscy zaangażowani w tę kwestię powinni być świadomi swoich praw i obowiązków odnośnie do wypracowania wspólnych rozwiązań.
W sprawozdaniu tym nasza komisja poparła ideę powiększania świadomości i organizowania kampanii edukacyjnych, skierowanych zwłaszcza do konsumentów. Środki przygotowawcze i edukacyjne, mające na celu objaśnienie wartości własności intelektualnej, powinny być uruchamiane wśród młodzieży w szkołach. W tym kontekście chciałbym ponownie położyć nacisk na opinię komisji, zgodnie z którą karanie konsumentów, którzy nie dążą do osiągnięcia zysków, nie jest właściwym rozwiązaniem w walce z piractwem cyfrowym.
Wielokrotnie podkreślaliśmy, że wolne struktury informacyjne, takie jak sieć WWW, mają ogromne znaczenie dla sektora artystycznego Europy, musimy więc zachować równowagę pomiędzy otwartością Internetu i ochroną własności intelektualnej. W tym kontekście, panie przewodniczący, proszę pozwolić mi na ostatni komentarz dotyczący poprawionej wersji poprawki 22a, zgłoszonej przez 40 posłów. Moja grupa - Grupa Europejskiej Partii Ludowej (Chrześcijańscy Demokraci) i Europejskich Demokratów - oświadczyła jednoznacznie, że jest gotowa poprzeć pierwszą część poprawki i zdecydowanie odrzucić drugą jej część.
PRZEWODNICZY: DIANA WALLIS Wiceprzewodnicząca
Katerina Batzeli, w imieniu grupy PSE. – (EL) Pani przewodnicząca, panie komisarzu! W czasie, gdy tradycyjne sektory gospodarki i przemysłu cierpią z powodu znaczącego kryzysu gospodarczego, a presja globalizacji stawia spółki europejskie w niekorzystnej sytuacji w stosunku do konkurencji, sektor przemysłu kulturalnego jako jeden z nielicznych oferuje znaczne możliwości w zakresie wieloaspektowego rozwoju gospodarczego, regionalnego, społecznego i kulturowego. Na tym etapie, oprócz artykułu 157 Traktatu i Konwencji UNESCO w sprawie ochrony i promowania różnorodności form wyrazu kulturowego, Europa musi dążyć do zachowania właściwej równowagi, aby wesprzeć spółki, agencje, produkcję i usługi tego sektora w walce o pełną konkurencyjność. Jednocześnie Europa nie może narażać swojego wielokulturowego charakteru i różnorodności na szkody.
Z tego względu, panie komisarzu, w nadchodzącym roku, który będzie Europejskim Rokiem Kreatywności i Innowacji, jak pan sam powiedział, sądzę, że nadeszła właściwa chwila, aby UE podjęła działania w kierunku przemysłu kulturalnego. Musimy obalić przekonanie, że stanowią one wartość niedostępną dla większości, tworząc określoną politykę w celu zwiększenia poziomu inwestycji w tym sektorze.
Pani przewodnicząca! W pełni popieramy sprawozdanie pana Bono, które, jak sądzę, zostanie też starannie przeanalizowane przez komisarza Figel'a, dzięki czemu będzie on mógł przedyskutować i kontynuować swoje twórcze działania.
Zdzisław Zbigniew Podkański, w imieniu grupy UEN. – Pani Przewodnicząca! Często spotykamy się z lekceważeniem roli i znaczenia kultury. Dostrzega się gospodarkę, natomiast kulturę widzi się jako coś ubocznego, jako pewien dodatek. Nie docenia się jej znaczenia nie tylko kulturowego, ale także gospodarczego i społecznego.
Dzięki temu raportowi pojawia się inny obraz kultury. Proszę, zwróćmy uwagę tylko na cyfry. Unia Europejska dysponuje 1% PKB wszystkich krajów członkowskich, a przemysł kulturowy, tylko przemysł kulturowy, daje 2,6% PKB i daje ponad 3% zatrudnienia, a więc jest to problem bardzo ważny. Ale przecież te dane jeszcze nie są pełne. Przecież wiadomo jest, że nie objęto tutaj roli, znaczenia rzemiosła, rękodzieła ludowego, artystycznego, nie objęto także wielu dziedzin, na które kultura ma wpływ. Dlatego uważam, że raport ten jest bardzo ważny i powinniśmy te prace kontynuować i angażować się, i wspomagać pana komisarza Figel’a, bo przyjął bardzo dobry kierunek – kierunek, który daje wszystkim szansę.
Helga Trüpel, w imieniu grupy Verts/ALE. Pani przewodnicząca, panie komisarzu, panie i panowie! Sprawozdanie pana Bono wymusiło rozpoczęcie debaty, w której koncepcję kultury jako celu samego w sobie przeciwstawia się pełne 'urynkowienie' kultury. Kładziemy nacisk na znaczenie przemysłu artystycznego jako elementu strategii lizbońskiej na rzecz wzrostu gospodarczego, nie poddając przy tym polityki kulturowej ograniczeniom natury czysto ekonomicznej.
Przemysł twórczy i kulturalny postrzega się jako niezależne sektory gospodarki, które są siłą napędową tworzenia miejsc pracy w Europie w ostatnich latach. Na przykład w Niemczech są one odpowiedzialne za stworzenie większej liczby miejsc pracy niż przemysł samochodowy, dlatego też Unia Europejska i państwa członkowskie muszą odpowiednio ukierunkować swoją politykę. Wiele pozostaje jeszcze do zrobienia.
Chcę także podkreślić ponownie - w świetle złożonych argumentów w sprawie prawa autorskiego - że należy opracować odpowiednie zasady polityki w stosunku do produktów własności intelektualnej w świecie technologii cyfrowej, aby zapewnić pełny dostęp do Internetu prywatnym użytkownikom z jednej strony, z drugiej zaś - aby stworzyć możliwość generowania przychodów dla artystów, będących autorami twórczych treści.
Miguel Portas, w imieniu grupy GUE/NGL. – (PT) Panie przewodniczący! Sprawozdanie pana Bono to znakomity dokument, który popieramy. Będę mówić krótko i ograniczę się do kwestii prawa autorskiego. Zanim powstały technologie cyfrowe zakup książek i płyt można było uważać za odzwierciedlenie zwykłych trendów konsumenckich. Pojawienie się kserokopiarek i magnetofonów zadało cios wynagrodzeniom autorów, nadal jednak rządziła siła nabywcza.
Narodziny świata cyfrowego spowodowały zmianę paradygmatu. Internet oznacza, że wymiana i swobodny obieg idei, informacji i prac nie podlega już dawnym ograniczeniom natury fizycznej. W tym świecie płatność jest reliktem przeszłości. Naturalnym środowiskiem kultury stał się wolny obieg dzieł. Walczymy z piractwem uprawianym dla zysku, ale jesteśmy absolutnie przeciwni karaniu konsumentów. Pewne ograniczenia i blokady w świecie cyfrowym są nadal potrzebne, ponieważ nie odkryliśmy dotąd innej metody zapewnienia autorom godziwego wynagrodzenia; ich dni są jednak policzone.
Thomas Wise, w imieniu grupy IND/DEM. Pani przewodnicząca! Europa dysponuje bogatym i zróżnicowanym dziedzictwem kulturowym, które wzbogaca nasze życie nie tylko estetycznie, ale też gospodarczo. Sektor generuje 2,6% PKB w UE, jak już stwierdzono. Odnotowuje on wyższy wzrost niż cała gospodarka, zatrudniając przy tym ponad pięć milionów ludzi.
To trzy bardzo jasne powody, dla których Komisja powinna trzymać ręce z daleka od tego sektora, chyba, że chcemy, aby kultura skończyła tak samo, jak rybołówstwo i rolnictwo. Jednakże deficyt handlowy kinematografii pomiędzy UE i Stanami Zjednoczonymi rośnie z roku na rok, ponieważ widzowie nie wybierają produktów europejskich, lecz amerykańskie. Według ostatnich danych deficyt ten wyniósł 7,2 miliarda funtów brytyjskich w ciągu jednego roku.
Przy braku ograniczeń, jakie nakładałoby na nie uzależnienie od funduszy państwowych, sześć najważniejszych przedsiębiorstw filmowych w USA wygenerowało w roku 2006 roku obroty w wysokości ponad 42,6 miliarda USD, podczas gdy sytuacja przemysłu filmowego w Europie pogarsza się, jak stwierdziło Europejskie Obserwatorium Audiowizualne. Dzieje się tak dlatego, że dotacje i ustawodawstwo nie inspirują artystów - rodzą za to biurokratów i pasożyty.
Christofer Fjellner (PPE-DE). – (SV) Możliwości, jakimi dysponuje kultura, zmieniły się radykalnie w chwili pojawienia się i popularyzacji Internetu. W mojej opinii zmiany te miały charakter niemal wyłącznie pozytywny. Kultura doznała rewitalizacji, demokratyzacji i szerokiej popularyzacji. Mimo to debata europejska skupia się obecnie w dużej mierze na problemach, jakie rzekomo stworzył Internet dla tych, którzy zajmują się działalnością kulturalną. To wielka szkoda.
Nie chcę przez to powiedzieć, że kultura nie boryka się z żadnymi wyzwaniami. Naruszenia praw autorskich i nielegalna wymiana plików to przykłady takich wyzwań. Duża część tego sprawozdania także koncentruje się na tych problemach. W Europie krąży obecnie wiele propozycji dotyczących sposobu ich rozwiązania. Niestety, w licznych przypadkach niewiele uwagi poświęca się naszym podstawowym wolnościom i prawom obywatelskim. Być może najbardziej kontrowersyjna z tych propozycji bazuje na zakazie dostępu do Internetu dla tych, którzy dopuścili się naruszenia praw autorskich.
Chciałbym skorzystać z okazji, aby wezwać moich kolegów do poparcia mojej poprawki, zgłoszonej do sprawozdania. Mówiąc w skrócie, mój wniosek kładzie nacisk na pozytywną rolę, jaką Internet odegrał w kulturze i demokracji, odrzucając zarazem ideę zakazywania dostępu do Internetu poszczególnym obywatelom. Naruszenia praw autorskich i wymiana plików to problemy, które należy zwalczać przy pomocy proporcjonalnych sankcji z poszanowaniem dla podstawowych praw i wolności. Zakazywanie jednostkom dostępu do Internetu to w moim przekonaniu rażące naruszenie wolności słowa i informacji i w żaden sposób nie można uznać go za właściwe. Internet to nie tylko maszyna do kopiowania czy kanał nielegalnej dystrybucji filmów i muzyki. To arena wolności słowa, informacji i komunikacji.
Dla mojego młodszego brata Internet jest czymś tak naturalnym, jak oglądanie telewizji czy rozmowy na boisku szkolnym podczas przerwy. Czy nałożymy podobne restrykcje w przypadku naruszania praw autorskich w inny sposób? Nie tak dawno byłem jeszcze na uniwersytecie; niestety, wielu studentów nielegalnie kopiowało dzieła literackie, ale karanie ich zakazem czytania książek czy pisania artykułów z pewnością należy uznać za pozbawione podstaw. Komuś, kto kradł jedzenie, nie zakazuje się kupowania mleka, a komuś, kto ukradł rower, nie zabrania się korzystania z ulic. Dlatego nie róbmy rzeczy tak niemądrej w stosunku do określonych wykroczeń tylko dlatego, że popełniono je przy użyciu Internetu. Dziękuję.
Maria Badia i Cutchet (PSE). – (ES) Dziękuję, pani przewodnicząca. Panie i panowie! Przede wszystkim chciałabym pogratulować sprawozdawcy, panu Bono, jego sprawozdania w sprawie przemysłu kulturalnego, obejmującego szereg pytań, na które starał się on uzyskać odpowiedź.
Chciałabym skomentować krótko jeden z aspektów, który uważam za priorytetowy: w społeczeństwie technologii informacyjnych, komunikacyjnych i cyfrowych stale pojawiają się nowe formy produkcji i dystrybucji, które stwarzają nowe możliwości dla producentów, twórców, artystów i konsumentów. W tym nowym kontekście kluczowe znaczenie ma odnalezienie nowych, zrównoważonych rozwiązań, które połączą poszanowanie dla praw twórców z dostępem do tych dóbr kulturowych dla obywateli.
Ponadto przemysł kulturalny i twórcy, w tym MŚP, ze względu na dwoistość swej roli kulturalnej i gospodarczej, przyczyniają się zarówno do promowania różnorodności kulturowej, jak i do tworzenia nowych miejsc pracy i możliwości rozwoju gospodarczego, zważywszy natomiast, że sektor twórczy należy do najbardziej dynamicznych sektorów gospodarki, należy postrzegać go jako inwestycję. Dlatego promowanie uczenia się przez całe życie, które sprzyja rozwojowi kreatywności oraz zjawisko synergii pomiędzy firmami sektora i szkołami, powinno być priorytetem polityki europejskiej.
Bernard Wojciechowski (IND/DEM). – Pani Przewodnicząca! Gratuluję tego ważnego sprawozdania o kulturze. Jeanowi Monet przypisuje się twierdzenie, że gdyby miał rozpocząć raz jeszcze, to rozpocząłby od kultury. Pisana historia Europy trwa dwa i pół tysiąca lat, a jakże bogata i zmienna jest jej treść. Kultura jest istotnym składnikiem rozwoju naszej cywilizacji. Należy wspierać działania na rzecz przemysłu związanego z kulturą. Byłoby dobrze, gdyby znalazły się fundusze na rozwój sieci nowoczesnych bibliotek w Polsce z myślą o ludziach, których nie stać na kupno książek. W Warszawie są jeszcze dzielnice, gdzie nie ma czytelni naukowych z prawdziwego zdarzenia. Nie ma sprawnego systemu wymiany międzybibliotecznej. Młodzi ludzie muszą jeździć do centrum miasta, żeby mieć dostęp do prac naukowych. Wzorem do tego mógłby być system biblioteczny w Stanach Zjednoczonych. Potrzebne są fundusze na rozwój lokalnych bibliotek, które zapewniłyby dostęp do potrzebnych materiałów, umożliwiając kształcenie się.
Nie w pełni zgadzam się z punktem T sprawozdania. Tożsamość narodowa i język są uzasadnieniem twórczości. Nowożytna kultura Europy rozpoczęła się dopiero wtedy, gdy Dante i Petrarka zaczęli pisać po włosku. Przyczyną rozwoju cywilizacji europejskiej był zawsze rozrost indywidualności ludzkiej, duchowy jej postęp i to, że społeczeństwa wykorzystywały ten fakt do bogacenia treści swego życia zbiorowego.
Paul Rübig (PPE-DE) – (DE) Pani przewodnicząca, panie komisarzu! Kultura jest czynnikiem niezwykle istotnym oraz ma znaczenie gospodarcze dla każdego z nas, i wiemy, że generuje w Europie wielomiliardowe kwoty, że mają w tym udział miliony pracowników, a wiele małych i średnich przedsiębiorstw wykazuje się na tym polu szczególną aktywnością i prowadzi niezwykle kreatywną i pełną zaangażowania działalność w obrębie naszego społeczeństwa.
Należy zapewnić tym siłom napędowym kultury optymalny dostęp do nowych cyfrowych i audiowizualnych form przekazu. Należy umożliwić im zaprezentowanie się odbiorcom docelowym oraz opracowywanie nowych produktów, w szczególności w dziedzinie uczenia się przez całe życie, ponieważ właśnie te innowacyjne środki pozwalają na rozwój i promowanie twórczych osób.
Mary Honeyball (PSE). – Pani przewodnicząca! Chciałabym podziękować bardzo panu Bono za jego sprawozdanie, w którym podkreśla on istotną rolę branży artystycznej i przemysłu kulturalnego, a w szczególności ich rosnącej rolę w naszej gospodarce.
Jak większość z państwa wie, reprezentuję Londyn, który jest jednym z ośrodków twórczych Europy. Dlatego też zdaję sobie w bardzo dużym stopniu sprawę z korzyści, jakie branża artystyczna może dać lokalnej populacji. Londyn charakteryzuje się różnorodnością kulturową i ogromną kreatywnością, a ponieważ przemysł kulturalny reprezentuje istotny sektor gospodarki miasta, bardzo się cieszę z zaleceń dotyczących wspierania jego zrównoważonego rozwoju.
Istnieje jednak kwestia, która budzi ogromny niepokój, do której nawiązywano już w trakcie debaty dotyczącej innego sprawozdania dzisiejszego dnia. Jest to fakt, że chociaż przemysł ten zatrudnia bardzo wiele kobiet, niewiele z nich zajmuje wysokie stanowiska w branży artystycznej, i mam wielką nadzieję, że w przyszłości nasze rozważania obejmą ten problem.
Ewa Tomaszewska (UEN). – Pani Przewodnicząca! Projekt rezolucji zwraca uwagę na powiązanie rozkwitu przemysłu związanego z kulturą z mobilnością transgraniczną artystów; zachęca Komisję do przedstawienia zielonej księgi w zakresie rynku wewnętrznego dla twórców produktów i usług, co daje szanse na porównywanie dokonań w tej dziedzinie. Sprawozdanie podkreśla rolę kultury w polityce wspólnotowej, a także rolę edukacji kulturalnej dla rozwoju osobowości i poczucia tożsamości.
Kreatywność, udział w tworzeniu wartości dodanej stanowią o istotnej roli ekonomicznej przemysłu związanego z kulturą. Jego rzeczywisty wkład w rozwój gospodarczy, szczególnie w sektorze muzycznym i wydawniczym, wielokrotnie przekracza nakłady na rozwój kultury. Gratuluję sprawozdawcy.
Tomáš Zatloukal (PPE-DE). – (CS) Przemysł kulturalny jest kluczowym dostarczycielem usług o wartości dodanej, które stanowią podstawę dynamicznej gospodarki opartej na wiedzy. Jest on też istotnym źródłem miejsc pracy w obszarach artystycznych, które przyczyniają się znacznie do wzrostu konkurencyjności Unii Europejskiej. Wezwanie do wspierania przemysłu kulturalnego i branży artystycznej poprzez poprawę kwalifikacji, edukacji i systemów szkoleń, w szczególności poprzez zapewnienie studentom i uczniom na wszystkich szczeblach edukacji dostępu do profesjonalnego przeszkolenia w zakresie dyscyplin kultury i sztuki, odzwierciedla tę sytuację.
Popieram skierowany do państw członkowskich apel o uwzględnienie przedmiotów dotyczących przedsiębiorczości w krajowych programach szkolnictwa średniego i wyższego, zwłaszcza w dziedzinie nauk humanistycznych, kultury i sztuki. Dalszy rozwój jest też niezbędny w obszarze wzajemnego uznawania dyplomów w dziedzinie sztuki. Ja także chcę zwrócić się do Komisji o uwzględnienie w większym stopniu szczególnego charakteru sektora kulturalnego we wszystkich obszarach polityki, związanych z rynkiem wewnętrznym, konkurencją, handlem, działalnością biznesową oraz badaniami i rozwojem.
Ruth Hieronymi (PPE-DE). – (DE) Pani przewodnicząca! Chciałabym raz na zawsze wyjaśnić wszelkie nieporozumienia. Sprawozdanie to nie dotyczy zakazywania komukolwiek dostępu do Internetu. Komisja Kultury i Edukacji jednogłośnie odrzuciła tę ideę.
Chodzi o stworzenie zrównoważonej relacji pomiędzy otwartym dostępem do Internetu a ochroną własności intelektualnej, i w tym zakresie rzeczywiście potrzebujemy większej liczby rozwiązań oraz instrumentów, które pozwolą na realizację obu tych celów. Dlatego chciałabym poprosić o przyjęcie tej polityki także podczas głosowania.
Nicodim Bulzesc (PPE-DE). - Pani przewodnicząca! Doceniam sprawozdanie, chcę jednak przedstawić kilka uwag.
Kwestia przemysłu kulturalnego jest ściśle powiązana z zagadnieniem wartości ekonomicznej kultury. O kulturze mówi się obecnie w kontekście dążenia do rozwoju gospodarczego, a wiele opracowań kładzie nacisk na efekt gospodarczy działań kulturalnych. W tym kontekście chcę przypomnieć opracowanie „Gospodarka kultury w Europie”, sporządzone w roku 2006 przez prywatnego konsultanta, KEA European Affairs, które przedstawia imponujące liczby dla sektora kulturalnego; liczby te nie są jednak zupełnie wiarygodne, ponieważ w opracowaniu uwzględniono odtwarzacze MP3, telefony komórkowe i reklamę jako elementy „kultury”.
Dlatego mamy poczucie, że koncentrowanie się na aspektach ekonomicznych może prowadzić do powstania niejasności, a istotne sprawy, takie jak kreatywność czy potencjał artystyczny, zostaną zepchnięte na drugi plan, jeśli nie okażą się wystarczająco rentowne.
Jestem za polityką kulturalną, która wspiera różnorodność kulturową, twórczość artystyczną oraz rozwój potencjału artystycznego jednostek i społeczności: są to wytyczne, które moim zdaniem powinniśmy mieć na uwadze w trakcie przyszłych działań. <
Ján Figeľ, komisarz. - (SK) Wysłuchałem tej debaty z zainteresowaniem. Oczywiście samo sprawozdanie jest bardzo interesujące, i jak powiedziała przewodnicząca Komisji, pani Batzeli, w wielu aspektach jest ono także bodźcem stymulującym dla Komisji, państw członkowskich oraz dla świata kultury i branży artystycznej.
Sądzę, że głównym wątkiem lub głównym celem jest stworzenie całościowego obrazu, umieszczenie tych bodźców w centrum uwagi i stworzenie środowiska, które będzie korzystne dla kreatywności, innowacji, dla samej kultury i jej statusu w naszym społeczeństwie oraz w naszych relacjach.
Pozwólcie państwo, że powiem tylko kilka słów. Nie możemy istnieć bez gospodarki, ale to kultura nadaje znaczenie naszym relacjom i tożsamości, a także definiuje wartości, które jednoczą nas w ramach Wspólnoty. Taka jest moja odpowiedź, skierowana do tych, którzy niepokoją się, że dziś wszystko postrzega się w kontekście gospodarki i wyraża w pieniądzach. Kultura to coś więcej niż pieniądze, ale należy postrzegać ją jako majątek twórczy, coś, co tworzy miejsca pracy i przyczynia się do rozwoju gospodarki. Nieobecność kultury w większości przypadków prowadzi do upadku nie tylko gospodarki, ale także polityki i społeczeństwa. Dlatego też brak kultury ma wiele konsekwencji.
Z tego powodu cieszę się, widząc szerokie poparcie dla kreatywności i innowacyjności w propozycjach dotyczących wniosku Komisji Europejskiej na rok 2009. Formalny wniosek znalazł się już w Parlamencie i mam nadzieję, że procedura legislacyjna pozwoli niebawem na jego przyjęcie oraz rozpoczęcie przygotowań do Europejskiego Roku Kreatywności i Innowacji.
Na koniec chcę powiedzieć kilka słów na temat walki z piractwem. Wierzę, jak wielu z tu obecnych, że musimy osiągnąć równowagę pomiędzy dostępem do kultury i jej przystępnością, komunikacją i możliwościami kulturowymi z jednej strony oraz ochroną praw własności intelektualnej z drugiej strony. Musimy walczyć z nadużywaniem praw własności intelektualnej, ponieważ często staje się ono przyczyną upadku mniejszych i słabszych przedsiębiorstw. Takie jest stanowisko Komisji Europejskiej. Jednym ze sposobów rozwiązania tego problemu jest edukacja: zwiększanie świadomości co do znaczenia ochrony praw własności intelektualnej i powstrzymania się od nadużywania wolności. Inna metoda to zaproszenie i zorganizowanie wszystkich interesariuszy lub tych, którzy mają określone obowiązki w tym obszarze, skłonienie ich do współpracy na rzecz ochrony praw własności intelektualnej oraz opracowania elektronicznych sieci dla nowoczesnej komunikacji. Takie właśnie podejście zaproponowaliśmy po raz pierwszy w naszym przedstawionym niedawno wniosku, dotyczącym reformy sieci komunikacji i usług elektronicznych (pakiet telekomunikacji), i takie jest też stanowisko Komisji Europejskiej w sprawie walki z piractwem. Oczywiście, same państwa członkowskie także mają wiele do zrobienia.
To wszystko, co mam do powiedzenia, dziękuję. Liczę na dalszą współpracę.
Guy Bono, sprawozdawca. - (FR) Pani przewodnicząca, panie komisarzu! Sądzę, że nie powinniśmy tracić z oczu celu, który chcemy osiągnąć. Bez względu na to, co chcą nam zasugerować niektóre subiektywne opracowania, zagraża nam nie 13% Europejczyków pobierających nielegalnie treści kulturalne, ale jak sądzę, koncentracja naszej kultury w rękach kilku dużych grup niszczy naszą różnorodność, a tym samym bogactwo naszego dziedzictwa kulturowego.
Przedstawię tylko jeden przykład, dotyczący nagrań. Obecnie 95% wydawanych nagrań pochodzi od czterech dużych firm płytowych. Uważam, że należy zapewnić konsumentom prawdziwy wybór oraz zagwarantować pluralizm treści na niezwykle skoncentrowanym rynku, na którym za innowację i kreatywność będą odpowiedzialne przede wszystkim małe, a nie wielkie firmy. Mówimy tu o MŚP, panie komisarzu, , zalecając opracowanie, które byłoby moim zdaniem naprawdę interesujące.
Pozwolenie na fuzję pomiędzy Sony i BMG, udzielone przez Komisję, stoi w całkowitej sprzeczności z europejską polityką wspierania MŚP w branży muzycznej, które tworzą więcej miejsc pracy niż duże firmy, i reprezentują 99% graczy rynkowych i 80% innowacji w tym sektorze. Wydaje się więc, że istnieje paląca potrzeba wspierania różnorodności w sektorze kulturalnym, który jest potężną siłą napędową dla wzrostu oraz środkiem rozwoju dla jednostek.
Na koniec chcę powiedzieć, że to różnorodność kulturowa nie zubaża nas, ale wzbogaca.
Przewodniczący. - Debata została zamknięta.
Głosowanie odbędzie się w czwartek, 10 kwietnia 2008 r.
Oświadczenia pisemne (art. 142 Regulaminu)
John Attard-Montalto (PSE), na piśmie. Kultura i różnorodność odgrywają centralną rolę w promowaniu obywatelstwa europejskiego. Oba te aspekty, kulturę i kreatywność, należy uwzględnić w przyszłej polityce UE.
Analiza gospodarki kultury w Europie była sponsorowana przez Komisję i wyłoniły się z niej istotne dane. Okazuje się, że kultura pojmowana w sensie ogólnym ma znaczący wkład w gospodarkę w stopniu dużo większym, niż pierwotnie zakładano.
Pięć lat temu szacowano, że sektor kulturalny generuje 2,6% PKB UE. W roku 2004 w sektorze tym pracowało 3,1% aktywnej zawodowo populacji UE. Relację pomiędzy działalnością kulturalną i gospodarką Malty i Gozo można oceniać na podstawie nowego badania z roku 2007, przeprowadzonego przez Krajowe Biuro Statystyczne, w którym wzięło udział 5086 osób uczęszczających do 34 szkół tańca.
Szkoły te zatrudniały 109 osób i generowały nadwyżkę finansową w wysokości niemal 400 000 euro. Łączny dochód przekraczał 1 milion euro.
To tylko jeden przykład znaczenia działalności kulturalnej dla gospodarki.
Neena Gill (PSE), na piśmie. Mój region, West Midlands, wiedzie prym w rozwoju przemysłu twórczego, zatrudniając w tym sektorze jedną na dziesięć osób. Region jest jednym z najbardziej wielokulturowych obszarów Wielkiej Brytanii i dowodzi, że jego przewaga konkurencyjna zakorzeniona w różnorodności kulturowej staje się źródłem kreatywności i innowacyjności.
Jednakże UE musi w większym stopniu wspierać przemysł kulturowy, stymulując go do tworzenia miejsc pracy, aby zrównoważyć przenoszenie tradycyjnych gałęzi przemysłu UE do wschodzących gospodarek.
Niezbędne jest wspólne działanie i większa pomoc finansowa dla rozpoczynających działalność oraz dla MŚP w branży kulturalnej poprzez Siódmy Program Ramowy, fundusze strukturalne i Fundusz Społeczny UE. Pozwoli to wykorzystać potencjał umiejętności i talentu przedsiębiorców i pracowników Europy oraz zapewnić odpowiednie kwalifikacje dla dalszego rozwoju sektora. UE musi wspierać kreatywność dla większej innowacyjności i przedsiębiorczości.
W Europejskim Roku Dialogu Międzykulturowego powinniśmy też zwrócić uwagę na istotność przemysłu kulturalnego dla tworzenia świadomości i zrozumienia innych kultur, a tym samym ich znaczenia dla spójności społecznej. Podobnie, Europa może zyskać bardzo wiele dzięki swej różnorodności kulturowej.
Eija-Riitta Korhola (PPE-DE), na piśmie. (FI)Chcę podziękować sprawozdawcy za przygotowanie sprawozdania, które tak wyczerpująco omawia wieloaspektowy charakter przemysłu kulturalnego oraz podstawowe obszary problemowe, które są z nim związane. Rozważając status przemysłu kulturalnego w społeczeństwie europejskim, należy pamiętać o dwóch podstawowych zasadach.
Po pierwsze musimy zrozumieć, jak istotna jest kultura dla jakości życia ludzi. Produkty kulturowe zwiększają dobrostan. Wspólnota uznaje fakt, że Europejczycy mają podstawowe prawo do edukacji, które obejmuje ich prawo do kultury. Dlatego też mówimy o podstawowych prawach obywatelskich.
Po drugie musimy zrozumieć, jak ważna jest kultura dla tych, którzy ją tworzą. Dla wielu praca to nie tylko pasja, ale całe życie. Otrzymanie godziwego wynagrodzenia za pracę to prawo podstawowe. Do ustawodawców należy zapewnienie takim ludziom możliwości pracy w środowisku, które nie narusza ich praw. Twórczość kulturowa nie istnieje bez swoich twórców, a jeśli nie dostają oni wynagrodzenia za wykonywaną pracę, rozwój kulturowy ulega ograniczeniu.
Ustawodawstwo w sprawie przemysłu kulturalnego, obejmujące ochronę praw własności intelektualnej i prawa pokrewne, musi więc zawsze dążyć do stanu równowagi pomiędzy dwoma wymiarami społecznymi kultury. Wymaga to szczególnej wrażliwości ustawodawcy. Należy uznać, że przemysł kulturalny to bardzo szczególny sektor, który wymaga tym samym bardzo szczególnego statusu prawnego.
Podstawowym wyzwaniem dla przemysłu kulturalnego jest niewątpliwie technologia informacyjna. Bez wątpienia czerpie on korzyści z rozwoju w dziedzinie technologii i rynku informacyjnego, zarazem jednak wymaga ochrony przy zastosowaniu nowych systemów.
Potrzebujemy także, aby Komisja wdrożyła niezwłocznie środki mające na celu wyjaśnienie relacji pomiędzy własnością intelektualną i kulturą oraz gospodarką. Podstawowym wyzwaniem jest zagwarantowanie sprawiedliwego i godziwego wynagrodzenia każdemu właścicielowi praw i każdemu sektorowi przemysłu kulturalnego za wykonaną pracę, zapewniając zarazem wybór i łatwy dostęp do produktów kultury konsumentom.
Marianne Mikko (PSE), na piśmie . Ponieważ produkcja dóbr materialnych jest w coraz większym stopniu zmechanizowana i przenosi się na zewnątrz, coraz więcej ludzi w Europie angażuje swe zdolności w produkcję dóbr kulturalnych.
Opracowanie KEA na zlecenie Komisji Europejskiej w dużym stopniu nie docenia wkładu przemysłu kulturalnego w naszą gospodarkę i społeczeństwo. Jakkolwiek tylko 3,1% aktywnej zawodowo populacji UE generuje bezpośrednio wartość pieniężną w obszarze kultury, jej wpływ jest zauważalny niemal w każdym aspekcie naszego życia.
Kultura popularna niesie za sobą przekaz kulturowy i społeczny. Muzycy i aktorzy odegrali ogromną rolę w promowaniu ekologicznej gospodarki. Muzyka i film to potężni promotorzy lepszego porozumienia międzyludzkiego i wartości europejskich. Przemysł kulturowy wykreował popyt na nowe technologie i platformy cyfrowe.
Dlatego też utrzymanie opłacalności przemysłu kulturalnego Europy ma ogromne znaczenie. Przede wszystkim musimy zapewnić twórcom możliwość utrzymania się ze swej twórczości. Oznacza to, że musimy umożliwić im jak najszerszą dystrybucję ich prac, bez obawy przed nadużyciem ze strony pośredników czy konsumentów.
Nadal postrzegam to jako motyw wiodący w tym sprawozdaniu, za które dziękuję sprawozdawcy i moim kolegom, którzy także mieli w nie swój wkład.