Indeks 
 Poprzedni 
 Następny 
 Pełny tekst 
Procedura : 2007/2111(INI)
Przebieg prac nad dokumentem podczas sesji
Dokument w ramach procedury : A6-0060/2008

Teksty złożone :

A6-0060/2008

Debaty :

PV 09/04/2008 - 28
CRE 09/04/2008 - 28

Głosowanie :

PV 10/04/2008 - 9.5
Wyjaśnienia do głosowania

Teksty przyjęte :

P6_TA(2008)0113

Pełne sprawozdanie z obrad
Środa, 9 kwietnia 2008 r. - Bruksela Wydanie Dz.U.

28. Stosowane w rybactwie metody zarządzania oparte na prawach połowowych (debata)
Protokół
MPphoto
 
 

  Przewodniczący. - Kolejnym punktem porządku obrad jest sprawozdanie (A6-0060/2008) pani Attwooll w sprawie stosowanych w rybactwie metod zarządzania opartego na prawach połowowych.

 
  
MPphoto
 
 

  Elspeth Attwooll, sprawozdawczyni. -Pani przewodnicząca! Chcę podziękować sprawozdawcom pomocniczym oraz całej Komisji Rybołówstwa za opracowanie wyważonego sprawozdania w kwestii bardzo złożonej, a w wielu aspektach drażliwej.

W niektórych debatach publicznych zarządzanie oparte na prawach porównuje się z zastosowaniem indywidualnych kwot podlegających przenoszeniu. W sprawozdaniu przyjęto dużo szerszą perspektywę, traktując to pojęcie jako obejmujące wszelkie formy, jakie może przybierać prawo do połowu ryb, pod warunkiem, że są one postrzegane jako korzystne dla wspólnego dobra publicznego. Przyjmując takie rozumowanie, nie mamy wątpliwości, że istnieje szereg takich form, wdrażanych obecnie na obszarze UE. Na przykład zakres praw może być określony poprzez odniesienie do terytorium połowów ilości odławianych ryb, dozwolonych działań lub określonej kombinacji tych warunków. Ponadto, chociaż prawo z założenia może ulec przeniesieniu, istnieje w tym zakresie szereg ograniczeń. Na przykład przeniesienie ze Wspólnoty na państwa członkowskie jest uwarunkowane zasadą względnej stabilności. Co więcej, wydaje się, że zakres tych ograniczeń jest dość znaczący. Jedną ze szczególnych form rozbieżności pomiędzy poszczególnymi państwami członkowskimi jest zakres, w jakim umożliwia się przenoszenie praw w związku z ich wartością ekonomiczną, formalną lub nieformalną, a tym samym zakres, w jakim prawo podlega wymianie.

Zagadnieniem kluczowym jest zatem sposób, w jaki zarządzanie gospodarką rybną powinno dotyczyć prawa do połowów, udzielanego pod kątem jak najpełniejszej realizacji celów wspólnej polityki rybołówstwa. Komunikat Komisji podnosi kwestię zakresu, w jakim możliwe jest wprowadzenie jednolitego systemu na poziomie Wspólnoty lub poprzez harmonizację działań państw członkowskich. Sprawozdanie Komisji Rybołówstwa przedstawia szereg zagadnień związanych z negatywnymi skutkami określonych typów zarządzania opartego na prawach, tyczy się jednak także sposobu zapobiegania tym skutkom. Wskazuje też, w jaki sposób określone formy zarządzania opartego na prawach mogą przynosić pozytywne skutki, o ile są prawidłowo opracowane.

Sprawozdanie uwzględnia różnorodność systemów zarządzania opartego na prawach, które obecnie funkcjonują, stopień, w jakim formy te przyjęły charakter hybrydowy, oraz złożoność związanych z nimi zagadnień. Dlatego można go uznać za ostrożny w dążeniu do ujednolicenia systemu. Oprócz potrzeby otoczenia ochroną tradycyjnego łodziowego rybactwa przybrzeżnego, podnosimy też pytanie, czy, na bardziej ogólnych zasadach, ten sam system może mieć zastosowanie do rybołówstwa jedno- i wielogatunkowego. Na zakończenie chcemy prosić Komisję o udzielenie odpowiedzi na szereg różnorodnych pytań w ramach jej opracowania, a także, w świetle wszystkich zagadnień, które trzeba wziąć pod uwagę, o przedłużenie debaty.

Na koniec chciałabym poruszyć bardziej szczegółowo jeden z aspektów sprawozdania. Jakkolwiek zarządzanie oparte na prawach to zasadniczo koncepcja prawna, mam wrażenie, że dyskutować na jego temat chcą przede wszystkim ekonomiści.

Nie wydaje mi się, aby ktokolwiek tutaj podważał założenie, że gospodarka rybna musi bazować na solidnych zasadach ekonomicznych. W rzeczy samej, sprawozdanie sygnalizuje szereg pozytywnych skutków efektywności ekonomicznej.

Efektywność tę należy jednak postrzegać jako dobro instrumentalne. Jak stwierdzono w sprawozdaniu, ma ona znaczenie, o ile promuje cele wspólnej polityki rybołówstwa. Osobiście mam wątpliwości co do tego, czy efektywność ekonomiczna sama w sobie wystarczy, aby promować te wszystkie cele w pożądanym zakresie, i podejrzewam, że w pewnych aspektach może ona okazać się szkodliwa.

Proszę więc o zapewnienie, że Komisja rozpatrzy kwestię naprawdę szczegółowo, zarówno w odniesieniu do treści, jak i wyników opracowania.

 
  
MPphoto
 
 

  Joe Borg, komisarz. - Pani przewodnicząca! Przede wszystkim chciałbym podziękować sprawozdawczyni, pani Attwool, i wszystkim członkom Komisji Rybołówstwa za niezwykle dokładne sprawozdanie, którego treść popieram niemal w całości.

Sprawozdanie uwzględnia podstawową korzyść płynącą z zastosowania systemów zarządzania w oparciu o prawa, jakim jest poprawa efektywności gospodarki rybnej. To kwestia kluczowa w obecnej sytuacji, gdy słabe wyniki ekonomiczne są raczej zasadą, niż wyjątkiem. Dążenie do poprawy efektywności ekonomicznej ma zasadniczo bardzo pozytywny wpływ na nadwyżki, a tym samym na zrównoważenie działalności w zakresie rybołówstwa.

Zarazem jednak w sprawozdaniu prawidłowo zidentyfikowano potencjalne skutki negatywne. Moim zdaniem skutki te można ograniczyć, a może nawet wyeliminować dzięki wprowadzeniu przepisów, które ograniczą koncentrację praw, rozstrzygną kwestie alokacji i, zgodnie z założeniami sprawozdania, zapewnią ochronę tradycyjnego łodziowego rybactwa przybrzeżnego. Kwestie te są rozwiązywane przy pomocy różnych środków w państwach trzecich, gdzie systemy zarządzania oparte na prawach, a w szczególności indywidualne kwoty podlegające przenoszeniu funkcjonują od dość dawna. Jak stwierdzono w sprawozdaniu, systemy te są złożone, ale trudności z nimi związane da się przezwyciężyć.

Jeśli chodzi o równowagę, jestem zdania, że potencjalne korzyści przeważają nad potencjalnymi skutkami negatywnymi. Chciałbym jednak podkreślić ponownie, że celem Komisji nie jest proponowanie Wspólnocie systemów zarządzania. Komisja nie ma też zamiaru promować określonego, uniwersalnego systemu zarządzania w oparciu o prawa. Różne łowiska będą wymagały zastosowania różnych systemów. Mam też świadomość, że jest to kwestia drażliwa w kontekście względnej stabilności.

Komisja będzie nadal pracować nad tym zagadnieniem. Na krótką metę naszym celem jest rozwój wiedzy ogólnej na temat zarządzania w oparciu o prawa i wyróżnienie najlepszych praktyk, którymi podzielimy się z rządami krajowymi lub regionalnymi państw członkowskich, które zajmują się rybołówstwem. Rozważymy też możliwość wydania wytycznych lub podobnych dokumentów pomocniczych w tym zakresie.

Wyniki procesu konsultacji - w tym, oczywiście, sprawozdanie Parlamentu Europejskiego - i wyniki przygotowywanego obecnie opracowania dotyczącego systemów zarządzania w oparciu o prawa w państwach członkowskich i doświadczeń państw trzecich będą stanowiły istotny wkład w ten proces.

W perspektywie średniookresowej zarządzanie w oparciu o prawa stanie się jednym z tematów naszych rozważań dotyczących kolejnej reformy wspólnej polityki rybołówstwa.

Komisja będzie państwa informować o swoich postępach, a ja czekam z niecierpliwością na dalsze owocne dyskusje z państwem w tej istotnej sprawie.

 
  
MPphoto
 
 

  Carmen Fraga Estévez, w imieniu grupy PPE-DE. – (ES) Pani przewodnicząca! Ponad 10 lat temu Parlament rozważał możliwość wprowadzenia praw do połowów do wspólnej polityki rybołówstwa w sprawozdaniu z własnej inicjatywy, dotyczącym przyszłego przeglądu tej polityki.

Możemy więc jedynie wyrazić zadowolenie z powodu decyzji Komisji, która postanowiła ostatecznie przeanalizować możliwości zastosowania tego narzędzia gospodarki rybnej, choć moim zdaniem w sposób zbyt uproszczony i powierzchowny, bez wątpienia bojąc się gniewu Rady w związku z tymi zagadnieniami.

Ci, którzy w największym stopniu opierają się zmianom i są najmniej przedsiębiorczy, zarówno w sektorze rybołówstwa, jak i w Radzie, zawsze bali się zmiany systemów zarządzania, nawet gdyby miała to być zmiana na lepsze. Nie oznacza to, że sektory te i państwa członkowskie znajdują się w lepszej sytuacji, czy nawet w takiej samej sytuacji, jak 30 lat temu; zamiast tego narażają bardziej dynamiczne sektory na sytuację bez wyjścia.

To prawda, że zarządzanie w oparciu o alokację praw do połowów rodzi pytania związane z wdrażaniem systemu, jednakże państwa, w których rybołówstwo jest ważnym i przyszłościowym sektorem, umiały rozwiązać te problemy, pokazując, że przynajmniej dla tej części floty, która jest w stanie przyjąć bardziej nowoczesne, efektywne i zrównoważone podejście, korzyści z jego zastosowania są znaczne.

Dlatego też wyrażamy poparcie dla sprawozdania pani Attwool, które nie tylko przedstawia wątpliwości, ale też rozważa potencjalne korzyści, wśród których może się znaleźć poprawa kontroli, redukcja nadwyżek, zmniejszenie odrzutów i ograniczenie zależności od pomocy publicznej.

Chciałabym powiedzieć pani Attwood, że rybołówstwo to w istocie działalność gospodarcza, która musi przynosić zyski, co udaje się obecnie w niewielkim stopniu, dlatego być może potrzebujemy w gospodarce rybnej więcej ekonomistów, którzy analizowaliby te kwestie bardziej szczegółowo.

Na koniec chciałabym życzyć Komisji samych sukcesów w tej debacie i wyrazić nadzieję, że w przyszłości będzie można zmienić model zarządzania, który okazał się porażką.

 
  
MPphoto
 
 

  Luis Manuel Capoulas Santos, w imieniu grupy PSE . – (PT) Pragnę pogratulować pani Attwool jej ciężkiej pracy mającej na celu osiągnięcie maksymalnego konsensusu w sprawie przygotowanego przez nią sprawozdania. Kwestia jest złożona i kontrowersyjna, ale zarazem niezwykle istotna dla wszystkich zainteresowanych trwałością zasobów, co obejmuje trwałość zasobu najcenniejszego dla ogromnej rzeszy społeczności rybackich Europy.

Dlatego sądzę, że sprawozdanie doskonale równoważy różnorodne punkty widzenia. Wyniki głosowania Komisji Rybołówstwa - 21 za na 24 - potwierdzają moje słowa. Nie powinniśmy unikać debaty na ten temat, zarazem jednak nie powinniśmy spieszyć się z podjęciem decyzji. Jako poseł wybrany z ramienia państwa członkowskiego, w którym rybołówstwo na małą skalę i wielogatunkowe, dominujące na południu Europy, odgrywa ogromną rolę, niepokoję się możliwością wprowadzenia systemów zarządzania umożliwiających wymianę praw do połowów, które mogą okazać się korzystne dla właścicieli statków o większej sile nabywczej, a katastrofalne dla właścicieli mniejszych jednostek.

Obawiam się także, że ogólne przyjecie takiego systemu może odbić się na produktywności, prowadząc być może nawet do wyższych odłowów w celu zrównoważenia kosztów nabycia praw do połowu. Dlatego podkreślam jeszcze raz, że popieram ogólne wnioski płynące ze sprawozdania, z których wynika, że nie należy podejmować decyzji do chwili przeprowadzenia badań obejmujących wszystkie państwa członkowskie oraz różne rodzaje łowisk, a także szeroko zakrojonej debaty w celu oceny wszystkich zmiennych, które wchodzą w grę.

 
  
MPphoto
 
 

  Pedro Guerreiro, w imieniu grupy GUE/NGL. – (PT) Na początku chcę wyrazić uznanie dla sprawozdawczyni, pani Attwool, za przygotowanie zrównoważonego sprawozdania w kwestii tak fundamentalnej, jak suwerenność państw członkowskich w zarządzaniu ich zasobami rybnymi oraz utworzenie praw własności prywatnej w zakresie dostępu do tych dóbr publicznych i ich eksploatacji.

Jednakże, jakkolwiek doceniliśmy treść ustępu 11, sprawozdanie zawiera wiele stwierdzeń, z którymi całkowicie się nie zgadzamy, na przykład, przedstawiając tę debatę jako wstęp do niezbędnych modyfikacji istniejącej polityki zarządzania czy też uwzględnienie punktów, które mniej lub bardziej jednoznacznie nawołują do przyjęcia mechanizmów zarządzania prawami do połowów na szczeblu Wspólnoty.

Naszym zdaniem każde państwo członkowskie powinno ponosić odpowiedzialność za zarządzanie własnymi zasobami morskimi, w szczególności w ramach zagwarantowania sobie suwerenności żywnościowej. Dlatego odrzucamy stopniowy proces, który może doprowadzić w przyszłości do opracowania systemu zarządzania łowiskami Wspólnoty w oparciu o prawa, czyli handlu zezwoleniami na połowy, dniami na morzu lub kwotami, co nieuchronnie doprowadzi do zawłaszczenia dóbr publicznych i ich koncentracji w rękach prywatnych.

 
  
MPphoto
 
 

  Jim Allister (NI). Pani przewodnicząca! To złożone zagadnienie i chcę wyrazić moje uznanie dla pani Attwool za jej sprawozdanie i pracę, jaką włożyła w jego przygotowanie.

Reprezentując region, w którym całościowe doświadczenie w zakresie wspólnej polityki rybołówstwa jest dalekie od pozytywnego, muszę powiedzieć, że jestem przeciwny wprowadzeniu jakiegokolwiek opracowanego przez Unię systemu zarządzania. Jestem raczej przekonany, że państwa członkowskie powinny mieć możliwość decydowania o tym, jaki system zarządzania jest dla nich najlepszy.

Co więcej, obawiam się, że cel, jakim jest utrzymanie stabilności może zostać poważnie zagrożony, jeśli wprowadzone zostaną nieuregulowane kwoty podlegające przenoszeniu, co dotknie szczególnie pojedynczych i niewielkich operatorów. Moim zdaniem byłoby dużo lepiej przekazać faktyczne zwierzchnictwo nad rybołówstwem państwom członkowskim i skoncentrować się na tworzeniu realistycznych lokalnych systemów zarządzania, nie tracąc przy tym zaufania stron zainteresowanych.

Obawiam się też, że nowe opracowanie stanie się kolejną wymówką, aby odsunąć w czasie rzeczywiste zmiany na lepsze. Mam nadzieję, że tak się nie stanie, ale byliśmy już świadkami takich wydarzeń w przeszłości.

 
  
MPphoto
 
 

  Paulo Casaca (PSE). (PT) Ja także chcę pogratulować naszej sprawozdawczyni, pani Attwool, i powiedzieć, że w mojej opinii naturalne bogactwa morskie powinny być chronione i eksploatowane w sposób zrównoważony przez społeczności rybackie, które tradycyjnie są związane z tym środowiskiem; nie można traktować ich jako kolejnego biznesu. Dlatego nie podzielam wizji ekosystemów morskich i związanych z nimi społeczności rybackich jako rynku, na którym można dopuścić do wolnego handlu prawami do połowów, być może nawet czegoś w rodzaju rynku papierów wartościowych, co naturalnie doprowadziłoby do uprzemysłowienia rybołówstwa, stwarzając zagrożenie dla ekosystemów i społeczności rybackich. Ponadto wydaje mi się, że nie możemy pozwolić, aby cokolwiek zagroziło zasadzie względnej stabilności, i dlatego jestem zdania, że Komisja powinna zachować w tej kwestii maksymalną ostrożność.

 
  
MPphoto
 
 

  Avril Doyle (PPE-DE). Pani przewodnicząca! Chciałabym podziękować pani Attwool za jej pracę i wyrazić moje poparcie dla sprawozdania, które zainicjowało tak potrzebną debatę na temat alternatywnych metod zarządzania.

Absolutnie zgadzam się z tezą sprawozdania, według której obecne systemy zarządzania rybołówstwem w UE, zwłaszcza w zakresie całkowitych dopuszczalnych połowów (TAC) i kwot, nie oferują rozwiązania naszych problemów, przez co konieczna jest szeroko zakrojona debata.

W swej zielonej księdze, dotyczącej reformy wspólnej polityki rybołówstwa, Komisja stwierdza, że „Alternatywne mechanizmy zarządzania mogą odegrać istotną rolę uzupełniającą w zarządzaniu wspólnotowym systemem gospodarki rybackiej”. Pozwolę sobie jednak zasugerować, że alternatywne metody zarządzania mogą i muszą odegrać szczególną rolę w przyszłości, ponieważ musimy zmierzyć się z szeregiem czynników, takich jak zmiany klimatyczne i najnowsze badania środowiska morskiego i łowisk, bazujące na solidnych podstawach naukowych.

Jak zauważyłam w mojej zdezaktualizowanej już dziś opinii Komisji Rybołówstwa w sprawie sprawozdania komisji tymczasowej ds. zmian klimatycznych, nie mam wątpliwości, że zmiany klimatyczne będą miały wpływ na obowiązujące w Unii uregulowania dotyczące rybołówstwa, a alokacje kwot na podstawie historycznych odłowów będą wymagały weryfikacji ze względu na zmiany w dystrybucji zasobów rybnych. Ponadto zarządzanie łowiskami będzie musiało w coraz większym stopniu bazować na podejściach adaptacyjnych, ponieważ dane historyczne stracą na znaczeniu.

Ponieważ zmiany klimatyczne i inne czynniki mają coraz większy wpływ na nasze zasoby rybne, stosowane metody zarządzania będą musiały charakteryzować się elastycznością, bazować na solidnych podstawach naukowych, co pozwoli nam dostosować się do nowych warunków i zapewnić trwałość zasobów.

 
  
MPphoto
 
 

  Joe Borg, komisarz. - Pani przewodnicząca! Sądzę, że nas wszystkich łączy wspólny cel: jest nim osiągnięcie równowagi pomiędzy efektywnością ekonomiczną takich systemów i ochroną małych przedsiębiorstw rybackich.

Zgadzam się ze stwierdzeniem sprawozdawczyni, że rybołówstwa nie można postrzegać wyłącznie w kategoriach ekonomicznych. Muszę podkreślić, że sprawa ta nie jest prosta. Z pewnością zgadzam się, że takie systemy to zagadnienie złożone. Jak już powiedziałem, musimy w naszych rozważaniach uwzględnić potencjalne ograniczenia koncentracji praw, rozwiązać kwestie alokacji i środków ochrony tradycyjnego łodziowego rybactwa przybrzeżnego; sprawa ta musi być rozpatrywana stopniowo.

W krótkim czasie powinniśmy zdobyć pełniejszą wiedzę, określić najlepsze praktyki i stwierdzić, w których państwach członkowskich systemy zarządzania w oparciu o prawa sprawdziły się, oraz przeanalizować doświadczenia państw trzecich.

To wszystko będzie bez wątpienia stanowiło ważny temat do dyskusji w kontekście kolejnej reformy. Oczywiście z niecierpliwością oczekuję wypowiedzi Komisji Rybołówstwa w tej sprawie. Wezmę pod uwagę wszystkie komentarze posłów, którzy wypowiedzieli się na ten temat.

 
  
MPphoto
 
 

  Elspeth Attwooll, sprawozdawczyni. -Pani przewodnicząca! Nie mogę stwierdzić, aby odpowiedź komisarza całkowicie mnie uspokoiła, ponieważ mam wrażenie, że w swojej wypowiedzi dawał on pierwszeństwo jednej, konkretnej formie zarządzania w oparciu o prawa, podczas gdy w sprawozdaniu chodziło o przegląd różnych typów form w celu dokonania oceny ich wad i zalet.

Sądzę, że wszyscy się zgadzamy, że wspólna polityka rybołówstwa wymaga reform. W gazecie wydawanej w moim okręgu wyborczym, w której zacytowano komunikat prasowy Parlamentu Europejskiego w związku ze sprawozdaniem, stwierdzono, że wypowiadam się ostrożnie na temat reformy wspólnej polityki rybołówstwa. Jeśli ma to oznaczać, że mam wątpliwości co do potrzeby reform, to z pewnością tak nie jest. Jestem ostrożna, podobnie jak my wszyscy, ponieważ chcę, aby upewniono mnie, że reformy zmierzają we właściwym kierunku.

Przygotowując sprawozdanie, zdałam sobie na przykład sprawę, że należy zadać sobie pytanie, na ile różne sposoby definiowania zakresu praw do połowów są ze sobą wzajemnie kompatybilne. Miałam odczucie, że gdy kwoty i ograniczenia nakładów połowowych można połączyć z ograniczeniami terytorialnymi, dwie pierwsze koncepcje nie współgrają ze sobą nawzajem. Dzięki temu uświadomiłam sobie, że choć sprawozdanie na temat zarządzania w oparciu o prawa pozornie dotyka kwestii technicznych, w rzeczywistości sięga samego sedna wspólnej polityki rybołówstwa.

Chociaż zasadniczo popieram obecny kierunek reform, to mam nadzieję, że debata doprowadzi do bardziej radykalnej analizy stosowanych przez nas narzędzi i pozwoli nam osiągnąć najlepszą z możliwych równowagę pomiędzy poprawą bytu rybaków a zrównoważoną ekologią morską, w ramach której chroni się zasoby ryb i dba o dobrobyt społeczności zależnych od połowu ryb. Nie chciałabym odnieść wrażenia, że decyzje w sprawie osiągnięcia równowagi poprzedziły przygotowanie dokładnego opracowania.

 
  
MPphoto
 
 

  Przewodniczący. - Debata została zamknięta. Głosowanie odbędzie się jutro, w czwartek.

 
Informacja prawna - Polityka ochrony prywatności