Przewodniczący. − Następnym elementem jest sprawozdanie (A6-0159/2008) pani poseł Lynne, w imieniu komitetu ds. zatrudnienia i spraw społecznych, w sprawie postępów osiągniętych w zakresie równych szans i niedyskryminacji w UE (transpozycja dyrektywy 2000/43/WE i dyrektywy 2000/78/WE) (2007/2202(INI)).
Elizabeth Lynne, sprawozdawczyni. − Panie przewodniczący! Chciałabym podziękować pozostałym grupom za ich współpracę, szczególnie niektórym sprawozdawcom pomocniczym. Wierzę, że wspólna praca pomogła stworzyć dobre sprawozdanie.
Przeglądałam to sprawozdanie w sprawie transpozycji i wdrażania aktualnych dyrektyw, innymi słowy dyrektywę dotyczącą zatrudnienia i dyrektywę rasową. Skoncentrowałam się bardziej na dyrektywie dotyczącej zatrudnienia, ponieważ sprawy rasowe zostały objęte przez Komisję Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych w bardzo dobrym sprawozdaniu z tego roku. Transpozycja i wdrożenie są nieregularne w UE, szczególnie w kwestii dyrektywy dotyczącej zatrudnienia, choć są także problemy z dyrektywą rasową.
Brakuje też informacji udzielanej obywatelom o możliwych środkach naprawczych w przypadku dyskryminacji.
Komisja, państwa członkowskie, związki zawodowe, a także zainteresowane strony związane z rządem i pozarządowe, muszą zrobić wszystko, co w ich mocy, by poprawić świadomość praw wynikających z tych dyrektyw, a państwa członkowskie muszą odpowiednio zaopatrywać niezależne instytucje by promować równouprawnienie i zachęcać państwa członkowskie do sprawdzania, czy złagodzenie działania tych instytucji pokrywa wszelkie formy dyskryminacji.
Zbyt często indywidualnymi ofiarami dyskryminacji są ci, którzy są pozostawieni walce z dyskryminacją sami sobie, bez wsparcia prawnego lub bez środków potrzebnych na przedsięwzięcie kroków prawnych, a to się musi zmienić. Państwa członkowskie powinny dopilnować, by ofiary dyskryminacji automatycznie otrzymały wsparcie i pomoc w postępowaniu prawnym.
Choć z przyjemnością przyjęłam do wiadomości statystyki, które Komisja już zebrała w sprawie dyskryminacji, to wierzę, że potrzebujemy więcej danych i wspólnego standardu dla zbierania tych danych.
Z zadowoleniem przyjmuję zainteresowanie Komisji różnymi przejawami dyskryminacji i to jest jedna z przyczyn, dlaczego wzywam w moim sprawozdaniu do stworzenia obszernego prawodawstwa antydyskryminacyjnego. Musimy odejść od podejścia fragmentarycznego. Nie może być żadnej hierarchii form dyskryminacji. Nowa dyrektywa musi objąć dyskryminację i dostęp do dóbr i usług we wszystkich obszarach, które nie były objęte do tej pory Artykułem 13 obecnej dyrektywy. Powinna objąć niepełnosprawność, wiek, religię lub wiarę oraz orientację seksualną. Rasa i płeć są już objęte, tak samo jak zatrudnienie.
Żałuję, że choć komisarz Špidla zobowiązał się do tego, i że Komisja poczyniła zobowiązanie w sprawie dyrektywy horyzontalnej w swym programie pracy na rok 2008 - i szczególnie za to pochwalam komisarza Špidlę - okazuje się, że są pewne próby wycofywania się z tego wewnątrz Komisji. Czy Komisja może nam powiedzieć, na jakim etapie są oceny skutków, co obejmują i kiedy zostaną ogłoszone?
Z tego co rozumiem, mówią oni teraz, że mogliby jedynie posunąć naprzód prace nad prawodawstwem dotyczącym niepełnosprawności. To jest nieakceptowalne, więc stąd nasza zmiana.
Przez lata prowadziłam kampanię za prawodawstwem związanym z Artykułem 13 dotyczącym dyskryminacji ze względu na niepełnosprawność i ze względu na wiek, ale teraz jestem przekonana, że nie możemy o nikim zapomnieć. Antydyskryminacja i prawa człowieka są podstawą Unii Europejskiej i każdy obywatel UE musi być traktowany na równych zasadach.
Zachęcam was do głosowania za moim sprawozdaniem i co ważniejsze, za kompleksową dyrektywą w sprawie antydyskryminacji, abyśmy mogli dać sygnał tym w Komisji, którzy się z tym nie zgadzają, i państwom członkowskim, że my jako Parlament jesteśmy zobowiązani przynajmniej do zakończenia dyskryminacji raz na zawsze i położenia kresu tej śmiesznej idei, że można dyskryminować jakikolwiek segment naszego społeczeństwa.
(Oklaski)
PRZEWODNICZY: LUIGI COCILOVO Wiceprzewodniczący
Vladimír Špidla, komisarz. − (CS) Panie przewodniczący, panie i panowie! Przede wszystkim chciałbym podziękować pani poseł Lynne za tak szczegółowe i aktualne sprawozdanie. Komisja w pełni zgadza się z jego treścią. Komisja jednogłośnie popiera postulat całkowitej transpozycji dyrektyw 2000/43/WE i 2000/78/WE. Jak wiadomo, Komisja wszczęła kilka postępowań prawnych przeciwko niektórym państwom członkowskim w związku z niestosowaniem przez nie prawodawstwa i nie zawaha się skorzystać z przysługujących jej uprawnień, by zagwarantować ścisłe przestrzeganie prawa unijnego w przyszłości, a także by doprowadzić do szybkiej i kompleksowej poprawy w przypadkach, w których prawo to nie zostało jeszcze wdrożone.
Komisja ma także świadomość, że należy poprawić monitorowanie wdrażania obu dyrektyw. Dlatego też Komisja prowadzi obecnie prace nad programami mającymi poprawić rejestrowanie przypadków dyskryminacji. To, co jest naprawdę istotne, to osiągnięcie faktycznych korzyści przez indywidualnych obywateli, nie zaś abstrakcyjne wizje potencjalnych rozwiązań.
W sprawozdaniu także słusznie podkreśla się fundamentalną rolę instytucji publicznych we wspieraniu równego traktowania: odgrywają one kluczową rolę jeżeli chodzi o monitorowanie, świadczenie pomocy ofiarom i zwiększanie świadomości zainteresowanych osób na temat przysługujących im praw. Chciałbym podkreślić szczególne znaczenie sektora pozarządowego w tym zakresie. Komisja popiera poszerzenie pola działania instytucji i sektora pozarządowego o problematykę dyskryminacji z powodów innych niż pochodzenie etniczne czy płeć.
Zgodnie z programem prac Komisji na 2008 r., zamierzam zgłosić poprawkę na podstawie art. 13 Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską, która rozciągałaby obecnie istniejącą ochronę przed dyskryminacją na obszary poza rynkiem pracy. Będzie to częścią szerszego programu na rzecz szans, postaw i solidarności, który ma zostać przyjęty w końcu czerwca.
Toczą się obecnie żywe dyskusje na temat potrzeby tworzenia dalszych uregulowań antydyskryminacyjnych na szczeblu unijnym. Postawmy sprawę jasno: przedmiotem tych dyskusji nie jest to, czy zwalczać dyskryminację, tylko jak prowadzić tę walkę w najskuteczniejszy sposób. Biorąc pod uwagę polityczną wrażliwość tej kwestii, a także dalekie od przychylnego nastawienie niektórych państw członkowskich, należy bardzo ostrożnie przygotować pole do działania.
Podczas seminarium, które odbyło się 29 kwietnia i poprzedziło przyjęcie odnowionej agendy społecznej, uzgodniliśmy, że istnieje potrzeba przeprowadzenia dalszych dogłębnych analiz zanim podejmiemy decyzję co do najlepszego sposobu działania. Jakakolwiek decyzja zostanie podjęta przez Komisję w ciągu kolejnych kilku tygodni, będzie to decyzja oparta na szczegółowej analizie. Uwzględni ona wszystkie aspekty dyskryminacji zwielokrotnionej oraz zasady pomocniczości i proporcjonalności. Co najistotniejsze, jej celem będzie przyniesienie korzyści tym, którzy faktycznie tego potrzebują.
Kończąc, chciałbym nadmienić, że kontynuując inicjatywę Europejskiego Roku Równych Szans, Komisja zamierza opublikować komunikat przyjmujący konkretne środki służące ulepszaniu ochrony przed dyskryminacją w Unii Europejskiej. Komunikatowi towarzyszyć będzie sprawozdanie Komisji na temat wkładu polityk unijnych w poprawę sytuacji społeczności romskiej.
Tatjana Ždanoka, sprawozdawczyni komisji opiniodawczej Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych. − Panie przewodniczący! Po pierwsze, chciałabym podziękować sprawozdawczyni, pani poseł Lynne z Komisji Zatrudnienia i Spraw Socjalnych, zarówno w imieniu Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych, jak i w imieniu mojej grupy politycznej, za jej wyśmienitą pracę i to wyśmienite sprawozdanie.
Niestety dyskryminacja nadal pozostaje jednym z najistotniejszych i najbardziej rozpowszechnionych problemów w zakresie praw człowieka w Unii Europejskiej. Jeżeli chodzi o obecnie obowiązujące dyrektywy antydyskryminacyjne, pragnę podkreślić, że ustanawiają one jedynie minimalne standardy ochrony. To karygodne, że niektóre z państw członkowskich nie transponowały, ani nie implementowały nawet tych minimalnych standardów. Uważamy, że Komisja Europejska powinna bardziej aktywnie stosować procedurę w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego przeciwko takim państwom członkowskim.
Każdy w Unii Europejskiej musi mieć pewność, że nie może być dyskryminowany i że dysponuje skutecznymi narzędziami prawnymi, by z dyskryminacją walczyć. Państwa członkowskie i Komisja powinny także aktywnie wspierać podnoszenie świadomości i szkolenia służące zwalczaniu dyskryminacji.
Jest jeszcze inny problem, jak słyszeliśmy dzisiaj, który niepokoi mnie nawet bardziej. Mam tu na myśli potrzebę tworzenia całościowych ram prawnych służących walce z dyskryminacją. Z tego, co zrozumiałam z wystąpienia pana komisarza, nie ma wcale pewności, że ogłoszony przez Komisję i przyjęty przez nas z dużym zadowoleniem program prac na 2008 r., który zawiera propozycję dyrektywy wprowadzającej zasadę równego traktowania pod każdym względem, nie tylko w zakresie zatrudnienia, nie gwarantuje wcale realizacji tych celów.
Osobiście byłabym zszokowana, gdyby Komisja wykluczyła pewne przesłanki dyskryminacji z zakresu ochrony. Znaczyłoby to, że z łatwością potrafimy wyrzec się naszych wartości i bezpośrednio po zakończeniu Europejskiego Roku Równych Szans znowu jesteśmy gotowi traktować Europejczyków w niejednakowy sposób. Nie możemy na to pozwolić.
Edit Bauer, w imieniu grupy PPE-DE. - (HU) Dziękuję, panie przewodniczący! Panie przewodniczący, panie i panowie! Sprzeciwianie się dyskryminacji jest podstawową wartością człowieka; co do tego, nie ma między nami różnicy zdań. Europejska Partia Ludowa przywiązuje szczególne znaczenie do polityki antydyskryminacyjnej. Wierzymy, że na państwach członkowskich spoczywa niezaprzeczalna i nieunikniona odpowiedzialność, by zagwarantować, że żaden obywatel Unii Europejskiej nie jest przedmiotem dyskryminacji.
Nasza grupa ma jednocześnie świadomość, że niestety nie wszystkie problemy można rozwiązać przy pomocy środków legislacyjnych. Aby stopniowo położyć kres dyskryminacji, potrzebujemy odpowiedniej kultury politycznej, potrzebujemy tolerancji w codziennym życiu, w miejscu pracy, życiu publicznym, w komunikacji społecznej, od poziomu ogólnokrajowego, do poziomu lokalnego; potrzebujemy także wysiłku całego społeczeństwa.
Jak pokazuje praktyka, wdrażanie europejskich dyrektyw dotyczących dyskryminacji nie jest łatwym zadaniem. Połowa z państw członkowskich nie zdołała odpowiednio transponować omawianych dyrektyw do swojego krajowego ustawodawstwa lub stosować ich we właściwy sposób. Jest faktem, że w europejskim prawodawstwie istnieje rzeczywista przepaść między artykułem 13 Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską a obowiązującymi dyrektywami. Oznacza to, że prawo europejskie nie zapewnia wszystkim „chronionym” grupom, inaczej mówiąc, tym, do których odnosi się artykuł 13, równych praw jeżeli chodzi o dostęp do dóbr i usług.
W opinii Europejskiej Partii Ludowej, rozwiązanie tego problemy nie leży w przyjęciu całościowej dyrektywy, którą byłoby ciężko wdrożyć i która byłaby nieskuteczna. Zamiast tego, według PPE-DE, należy pilnie uchwalić europejską dyrektywę, która w sposób niehiererchiczny pomogłaby położyć kres dyskryminacji 84 milionów niepełnosprawnych osób, które żyją w Europie, tak, by młodzi ludzie doświadczający niepełnosprawności mogli cieszyć się takimi samymi prawami na terenie całej UE.
Biorąc pod uwagę fakt, że przeciętna długość życia ludności wydłuża się, a związane z wiekiem choroby przewlekłe mają często niszczący wpływ na organizm człowieka, liczba osób niepełnosprawnych będzie w przyszłości coraz większa. Jesteśmy przekonani, że zaproponowane przez nas podejście dostarczy osobom niepełnoprawnym bardziej skutecznej i praktycznej pomocy. Dlatego też nasza grupa poparłaby inicjatywę Komisji Europejskiej w tym zakresie. Dziękuję.
Magda Kósáné Kovács, w imieniu grupy PSE. - (HU) Dziękuję, panie przewodniczący! Doskonałe sprawozdanie pani poseł Lynne jest oparte na odpowiedzialności, która wywodzi się z obecności wśród nas zjawiska negatywnej dyskryminacji. Nie tylko nie zniknęło ono z Europy Doskonałości; według badania Eurobarometru, przybiera wręcz na sile i jest to odczuwalne dla obywateli europejskich. Pragnę także dodać, że rozszerzenie Unii Europejskiej przyniosło ze sobą wzrost nowych form zagrożenia dyskryminacją, jak na przykład dyskryminacja osób pokrzywdzonych pod wieloma względami; dyskryminacja Romów staje się obecnie coraz bardziej brutalna.
Większość członków Komisji Zatrudnienia i Spraw Socjalnych głosowała za przyjęciem dyrektywy horyzontalnej. Pamiętamy wszyscy oznaki podejrzliwości wobec nowopowstałej Komisji, które pojawiły się w Parlamencie – podejrzliwości, która stała się opinią większości z powodu zaciętych poglądów na temat dyskryminacji jednego z kandydatów. Komisja obiecała wtedy, że podejmie działania na podstawie kompetencji powierzonych jej na mocy art. 13 traktatu WE, w celu stworzenia prawodawstwa przeciw wszelkim formom dyskryminacji, a także ustanowienia podstaw prawnych do postępowania w przypadkach uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego.
Komisja powinna także pilnie ocenić stopień transpozycji istniejącego unijnego prawodawstwa w państwach członkowskich i wszcząć postępowania w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego w przypadku braku transpozycji obowiązujących dyrektyw. W opinii Grupy Socjalistycznej Parlamentu Europejskiego, nie można zaakceptować ustanowienia jakiejkolwiek hierarchii, czy to w traktacie WE, czy też w liście zakazanych praktyk dyskryminacyjnych, którą ma zawierać poprawka do traktatu lizbońskiego. Kto cierpi bardziej: osoby niepełnosprawne, osoby o odmiennej orientacji seksualnej, czy też osoby starsze? To pytanie, na które nie jesteśmy gotowi udzielić odpowiedzi.
Naszym zdaniem propozycja zawarta w sprawozdaniu pani poseł Lynne jest potencjalnym rozwiązaniem prawnym; innymi słowy, czekamy by Komisja stworzyła projekt ogólnej, horyzontalnej dyrektywy, co oczywiście nie wyklucza, a wręcz przeciwnie – będzie wymagać, sformułowania szczególnych przepisów odnoszących się do różnych sektorów i innych spraw.
Uważam, że jest to także zgodne z poglądami obywateli europejskich, którzy są, lub mogą być, ofiarami dyskryminacji. Dziękuję bardzo.
Bernard Lehideux, w imieniu grupy ALDE. - (FR) Panie przewodniczący, panie i panowie! Pani poseł Lynne, pani praca i zaangażowanie w omawianą sprawę były i są wyjątkowe. Byłem jedną z pierwszych osób z grona naszej grupy, która miała możliwość tego doświadczyć w ramach prac Komisji Zatrudnienia i Spraw Socjalnych, i chciałbym pani za to gorąco podziękować.
Przepisy ochronne mają sens jedynie jeżeli są skutecznie stosowane. Dlatego też, pani poseł Lynne, podzielam pani zaniepokojenie niskim stopniem wdrożenia dyrektyw zakazujących dyskryminacji w niektórych państwach członkowskich. Takie sytuacje są niedopuszczalne i powinny być przedmiotem zdecydowanego, rozmyślnego działania Komisji. Nie wolno tolerować jakiejkolwiek pobłażliwości w tym zakresie.
Przepisy ochronne nie są również nic warte, jeżeli ci, których mają w zamierzeniu chronić, nie są w stanie z nich korzystać. Dlatego też, podobnie jak pani, uważam, że musimy doprowadzić do tego, by ofiary dyskryminacji miały dostęp do informacji i środków by się bronić. Odpowiedzialność za to spoczywa na państwach członkowskich i również w tym przypadku nie można tolerować żadnych zaniedbań.
Jednakże pani sprawozdanie jest kluczowym krokiem, głównie ze względu na całościowe podejście do kwestii dyskryminacji, za którym się pani opowiada. Osobiście bezsprzecznie popieram pani wniosek w sprawie uchwalenia całościowej dyrektywy mającej na celu zwalczanie wszelkich form dyskryminacji. Podobnie jak pani, pani poseł, jestem przekonany, że jednolite podejście, uwzględniające wszystkie przesłanki dyskryminacji, jest niezbędne. Artykuł 13 nie jest ani wezwaniem do braku działania, ani do bezwarunkowego działania, ale zaproszeniem, by działać.
Panie komisarzu, panie i panowie! Odłóżcie na bok swoje obawy i teoretyczne debaty. Stworzenie projektu całościowej dyrektywy jest jednocześnie koniecznością i wyrazem zdrowego rozsądku. Ogromna większość tutaj obecnych jest tego zdania i prosi pana, panie komisarzu, by pan ich wysłuchał.
Jean Lambert, w imieniu grupy Verts/ALE. - Panie przewodniczący! My także przyjmujemy z zadowoleniem sprawozdanie pani poseł Lynne, w pełni popieramy koncepcję całościowej dyrektywy i postrzegamy to jako część przemiany kulturowej, o której wspominała pani poseł Bauer. Słyszymy jednak pękanie kruchego lodu, po którym stąpa Komisja, próbując posunąć tę kwestię naprzód, i zachęcamy Komisję, by zdobyła się na prawdziwą odwagę i naprawdę przejęła inicjatywę w tym zakresie.
Uważamy, że ważne jest stworzenie całościowego prawodawstwa. Przykładowo, zlikwidowałoby to część z luk prawnych, dzięki którym rasiści i ksenofobi wykorzystują dyskryminację religijną jako przykrywkę dla swoich rasistowskich przekonań.
Ważne jest by pozbyć się części arbitralnych linii podziału, np. odnoszących się do badań przesiewowych i opieki zdrowotnej, które są oparte na wieku zamiast na objawach.
Możemy także w pełni poprzeć sprawozdawczynię w jej wezwaniu do proaktywnego podejścia, w ramach którego ludzie będą mieli świadomość swoich praw i możliwość z nich skorzystania. Stąd potrzeba skutecznej pomocy prawnej i silnych niezależnych organizacji.
Dlatego też przyjmujemy sprawozdanie z zadowoleniem i popieramy je w jego obecnej formie.
Jan Tadeusz Masiel, w imieniu grupy UEN. – Panie Przewodniczący! Gratuluję pani Linn bardzo zaangażowanego sprawozdania na tak ważny temat. Zaskakuje mnie trochę jednak język, w którym jest ono utrzymane, przypomina mi to trochę język totalitarny. Gdybym nie wiedział, że pani sprawozdawca jest z grupy liberałów pomyślałbym, że to sprawozdanie przygotował ktoś z komunistów. Czymś niebezpiecznym jest, uważam, wchodzenie tutaj w szczegóły i wyliczanie, do jakich dyskryminacji nie powinno dochodzić, jak się powinniśmy zachowywać, podczas gdy nie powinno dochodzić do żadnej dyskryminacji. Ludzkość zdefiniowała wszystkie swoje nakazy i zakazy w dekalogu i mówi się tam w sposób krótki: nie zabijaj, nie cudzołóż. Powinniśmy powiedzieć po prostu, nie dyskryminuj, a resztę pozostawić wrażliwości i kompetencji grup ludzkich i państw członkowskich. Jednakże uważam to sprawozdanie możliwe do przyjęcia przy założeniu, że przejdzie poprawka numer 7 grupy EPP-ED.
Bairbre de Brún, w imieniu grupy GUE/NGL. - Panie przewodniczący! Sprawozdanie pani poseł Liz Lynne podkreśla potrzebę stworzenia całościowych ram prawodawczych, które zapobiegałyby dyskryminacji poza miejscem pracy i które objęłyby szeroki zakres zagadnień.
Codziennie miliony ludzi są dyskryminowane – osoby starsze, ale także inne grupy – na obszarze Unii Europejskiej podczas gdy usiłują skorzystać z usług medycznych, edukacyjnych, czy transportowych lub gdy usiłują wykupić polisę ubezpieczeniową, czy uzyskać pożyczkę.
Te same grupy osób miały trudności jeżeli chodzi o zatrudnienie zanim wprowadzone zostały ostrzejsze przepisy na szczeblu wspólnotowym. Skuteczne prawodawstwo na szczeblu unijnym zmieniło nastawienie pracodawców. To europejska dyrektywa zmusiła państwa członkowskie, by podjęły wysiłki w celu likwidacji dyskryminacji w zatrudnieniu – choć nadal pozostaje wiele do zrobienia w tym zakresie. Należy stworzyć całościowe prawodawstwo na szczeblu europejskim, by wzmocnić prawa obywateli w zakresie towarów i usług.
Chciałabym wyrazić uznanie dla pani poseł Lynne za jej sprawozdanie i poprosić kolegów posłów i koleżanki posłanki, by zagłosowali przeciwko poprawkom, które osłabiają ochronę praw człowieka.
Philip Bushill-Matthews (PPE-DE). - Panie przewodniczący! Przez ostatnie dziewięć lat zasiadałem w Komisji Zatrudnienia i Spraw Socjalnych razem z moją szanowną koleżanką z brytyjskich West Midlands, obecnie sprawozdawczynią, panią poseł Elizabeth Lynne.
Prawie bez wyjątku zgadzaliśmy się ze sobą praktycznie co do każdej kwestii, bez potrzeby negocjowania kompromisowych poprawek, ponieważ od razu byliśmy zgodni w naszych poglądach.
Prawdopodobnie od każdej reguły istnieje jakiś wyjątek i, ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu, to sprawozdanie jest takim właśnie wyjątkiem. Szczególnie rozczarowujące jest szczerze mówiąc to, że w naszej opinii zapatrywania polityczne stanęły na drodze do rozwiązania rzeczywistego problemu.
Pozwólcie państwo, że zanim niektórzy po lewej stronie zaczną przekręcać fakty w typowy sposób, od razu powiem, że wszyscy na centroprawicy czujemy odrazę do dyskryminacji pod każdą postacią. Wszyscy na centroprawicy chcemy znaleźć praktyczne sposoby służące jej eliminacji i, co do zasady, poparlibyśmy szczegółową dyrektywę mającą pomóc osobom niepełnosprawnym, tak jak obecnie rozpatruje to Komisja Europejska.
Jednakże jasno stwierdzamy, że „całościowa i szeroka” dyrektywa unijna przeciwko dyskryminacji, która jest w gruncie rzeczy nieskonkretyzowanym zaproszeniem Komisji do opracowania kolejnego ogólnikowego unijnego aktu prawnego w dziedzinie, która jest bardzo wrażliwa, nie zaradzi w znaczny sposób istniejącym trudnościom i może się nawet okazać kontrproduktywna. Zgłosiliśmy własne poprawki, by poprzeć nasze stanowisko.
Podczas gdy niektóre aspekty trwającej dyskryminacji mogą faktycznie nadal stanowić problem, twierdzenie, że bardziej ogólne prawodawstwo unijne jest jakimkolwiek rozwiązaniem, jest w naszej opinii zupełnie błędne. Wdrożenie obecnie istniejących przepisów unijnych w zakresie dyskryminacji w praktyce wciąż okazuje się trudne. Zanim rozpoczniemy pracę nad nowymi dyrektywami unijnymi, należy poprawić stopień wdrożenia już istniejących i lepiej zrozumieć problemy, jakie się z nią wiążą.
Jak to w zeszłym tygodniu najcelniej określiła jedna brytyjska organizacja, w większości przypadków dyskryminacji nie da się zaradzić przy pomocy dodatkowych przepisów. Więcej pożytku przyniosłyby wydarzenia integrujące różne kultury i religie, które zmieniają sposoby postrzegania. Zgadzamy się z tą opinią.
Pozwolę sobie podziękować panu komisarzowi za wnikliwe uwagi, którymi otworzył dyskusję i podkreślić, że z dużą niecierpliwością oczekujemy na reakcję Komisji w odpowiednim momencie.
Stephen Hughes (PSE). - Panie przewodniczący! Myślę, że krytyka wygłoszona przez pana posła Philipa Bushilla-Matthewsa pokazuje jak udane jest sprawozdanie pani poseł Elizabeth Lynne! Myślę, że należą się jej gratulacje. Bardzo dobrze nakreśliła niski poziom wdrożenia i transpozycji dwóch dyrektyw przyjętych jeszcze w 2000 r. w zakresie ryzyka i dyskryminacji w zakresie zatrudnienia.
Jednakże wtedy, w 2000 r., pan, panie komisarzu i Komisja Zatrudnienia i Spraw Socjalnych przyznaliście, że dyskryminacja nie kończy się na biurze, czy fabryce. Przyznaliśmy wtedy, że istnieje potrzeba działania w szerszym zakresie w celu wprowadzenia horyzontalnej dyrektywy wymierzonej przeciw wszelkim formom dyskryminacji w całym społeczeństwie. Stwierdził pan publicznie, panie komisarzu, że popiera tę ideę; pański przewodniczący, pan przewodniczący Barroso, publicznie wyraził swoje zaangażowanie na rzecz horyzontalnej dyrektywy.
Z tego względu jesteśmy głęboko zaniepokojeni słysząc, że Komisja zawraca z obranego kursu, ponownie rozpatruje pewne kwestie, by być może skupić się wyłącznie na niepełnosprawności. Dochodzą mnie głosy, że obecnie w Komisji rozpatrywane są trzy możliwe rozwiązania: po pierwsze, horyzontalna dyrektywa, której szanse nie zostały jeszcze zupełnie pogrzebane; po drugie, szczegółowa dyrektywa dotycząca niepełnosprawności lub, po trzecie, dyrektywa dotycząca niepełnosprawności i jeszcze jednej formy dyskryminacji.
Logika ostatniej możliwości jest dla mnie niepojęta. Potrzebujemy teraz, panie komisarzu, silnego orędownika dyrektywy horyzontalnej, dla której wyraził pan swoje poparcie. Jak stwierdziła pani poseł Elizabeth Lynne, w Unii Europejskiej nie może istnieć hierarchia form dyskryminacji. Wszyscy obywatele Unii Europejskiej są równi i muszą być tak traktowani. Nie możemy tolerować jakiejkolwiek dyskryminacji z jakichkolwiek względów wobec jakiejkolwiek części naszego społeczeństwa.
W zeszłym tygodniu, podczas jednego ze spotkań w Brukseli usłyszałem argument, do którego nawiązał pan dzisiaj, panie komisarzu, a przed chwilą wspomniał o nim także pan poseł Philip Bushill-Matthews, że nie powinniśmy działać, ponieważ przeciwko kilku państwom członkowskim wszczęto postępowania w sprawie uchybienia zobowiązaniom wynikającym z przepisów wcześniejszych dyrektyw. Nie możemy zaakceptować takiego rozumowania. Nie możemy pozwolić, by państwa członkowskie zmuszały nas do działania z prędkością tych, w których wdrażanie, a następnie egzekwowanie prawa przebiega najwolniej. Pan, panie komisarzu, dysponuje prawem inicjatywy. Musi pan użyć tego prawa. Musimy działać stanowczo. Musi pan działać stanowczo, by doprowadzić do pełnego przestrzegania obowiązujących przepisów i nie pozwolić państwom członkowskim zawiązać spisku, w efekcie którego poruszalibyśmy się z prędkością najwolniejszych.
Musimy także wyraźnie skupić naszą uwagę na potrzebie środków naprawczych i egzekwowania prawa - zdecydowanych środków naprawczych, które będą faktycznie gwarantować przestrzeganie przez państwa członkowskie wszystkich zobowiązań wynikających z dyrektyw uzgodnionych jeszcze w 2000 r. W pełni popieram sprawozdanie pani poseł Elizabeth Lynne.
Przewodniczący. − Chciałbym na moment przerwać obrady, by powitać w imieniu nas wszystkich zasiadających tu Parlamencie wszystkie grupy odwiedzających na galerii. Możemy kontynuować obrady.
Sophia in ’t Veld (ALDE). - Panie przewodniczący! W 2004 r. Komisja Europejska otrzymała od Parlamentu Europejskiego zielone światło wyłącznie pod warunkiem spełnienia uroczystej obietnicy, że będzie promować prawa podstawowe. Jednakże samo mówienie o równości nie wystarczy. Obywatele UE muszą otrzymać instrumenty prawne pozwalające im dochodzić swoich praw w sądzie. Komisja Europejska gorączkowo poszukuje wymówek, by uniknąć generalnego zakazu dyskryminacji, twierdząc np., że potrzebne są dalsze analizy – jak gdyby gołym okiem nie było widać, że dyskryminacja jest wokół nas – lub, że nie ma konsensusu w Radzie – cóż, nie przeszkodziło to Komisji Europejskiej forsować jej propozycji w innych dziedzinach, np. polityce energetycznej. Nie zapominajmy też, że dyskryminacja jest już zabroniona na podstawie traktatów, ale jeżeli nie ustanowimy prawa w tym zakresie, sądy zrobią to za nas. Dlatego spodziewam się, że Komisja Europejska podejmie spoczywającą na niej odpowiedzialność i opowie się w obronie praw obywateli europejskich, ponieważ jeżeli dyrektywa horyzontalna ma upaść, niech upadnie w Radzie, a nie w Komisji.
(Oklaski)
Elisabeth Schroedter (Verts/ALE). - (DE) Panie przewodniczący, panie i panowie! Pani poseł in ‘t Veld jasno to już stwierdziła, a ja mogę jedynie jeszcze raz podkreślić: potrzebujemy ramowej dyrektywy, by zapewnić każdemu ten sam poziom ochrony przed dyskryminacją. Nie można zaakceptować sytuacji, w której na przykład homoseksualistom, czy osobom starszym przyznaje się mniej praw niż osobom wywodzącym się ze środowisk imigracyjnych. Musimy położyć kres takiej sytuacji i jest to sprawa niecierpiąca zwłoki.
Ponadto mogę jedynie ponownie przypomnieć, że przewodniczący Barroso – gdy zabiegał o zatwierdzenie przez Parlament składu Komisji – osobiście obiecał w tym miejscu rozpocząć prace nad dyrektywą ramową. Jako Niemka muszę powiedzieć, że uważam postępowanie niemieckiego rządu za cyniczne. W Niemczech obowiązuje prawo jednakowo chroniące jednakowo wszystkie cechy, jednakże tu na szczeblu europejskim rząd przewodzi kampanii przeciwko dyrektywie ramowej bez jakichkolwiek przekonujących powodów. W mojej opinii jest to czysty populizm realizowany kosztem praw człowieka.
Ria Oomen-Ruijten (PPE-DE). - (NL) Panie przewodniczący! Walka z dyskryminacją, czy ze względu na religię, płeć, czy też niepełnosprawność, jest jednym z filarów, na których opiera się Unia Europejska. Polityka ta ma umocowanie we naszych wszystkich traktatach i w prawodawstwie.
Jeżeli chodzi o walkę z bezpośrednią i pośrednią dyskryminacją ze względu na płeć, polityka ta okazała się całkowitym sukcesem w Unii Europejskiej. Możemy teraz ocenić sytuację względem dyrektyw i traktatów, dochodząc następnie do wniosku, że pomimo odznaczania się najbardziej złożonym procesem legislacyjnym na świecie, polityka ta nie działa dobrze.
Mamy zatem dwie możliwości. Opozycja postuluje rozwiązanie problemów poprzez wprowadzenie nowej, szeroko zakrojonej strategii. Nie sądzę, że byłoby to skuteczne. Dowodem jest prawodawstwo z 2000 r., na podstawie którego wszczęto postępowania w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego przeciwko 10 państwom, w tym Holandii, w związku z brakiem jasności co do funkcjonowania pewnych przepisów w ich ustawodawstwie dotyczącym równego traktowania. Dlatego nowe, szeroko zakrojone prawodawstwo również nie pomoże, co oznacza, że wszystko nadal ograniczać się będzie do słów.
Dlatego też powinniśmy skupiać się w coraz większym stopniu na mentalności i programach działań, by zagwarantować, że dyskryminacja, nawet pośrednia, nie będzie miała więcej miejsca. Musimy zadbać o poprawę implementacji, a następnie będziemy także musieli znaleźć rozwiązanie problemów, które mogą być jasno określone, to jest problemów osób niepełnosprawnych.
Z całego serca popieram wniosek pani poseł Bauer, a także kilku innych posłów z mojej grupy i mam nadzieję, że nasze wspaniałe ramy prawne teraz faktycznie zostaną zastosowane w praktyce. Dziękuję bardzo.
Lissy Gröner (PSE). - (DE) Panie przewodniczący, panie i panowie! Chciałabym podziękować pani poseł Lynne za jej sprawozdanie; pojawia się ono w najodpowiedniejszym momencie. Jedno słowo pod adresem posłów z Grupy Europejskiej Partii Ludowej (Chrześcijańscy Demokraci) i Europejskich Demokratów: dyskryminacja kobiet pod względem wysokości wynagrodzenia jest ujęta w Traktacie od 40 lat, a mimo to wyraźnych zmian nie ma. Jeżeli państwo posłowie grupy PPE-DE nadal chcecie obstawać przy swoim sprzeciwie wobec dyrektywy horyzontalnej, jest dla mnie zupełnie jasne, że państwa wartości i zasady sprowadzają się do pięknych słów i uroczystości w Unii Europejskiej. Wcale nie chcecie równego traktowania dla wszystkich! Akceptujecie na przykład dyskryminację gejów i lesbijek. Chcecie, by taka była nasza kulturą polityczna. Nie, ja na to nie przystaję!
Równe szanse obejmują wszystkie kryteria artykułu 13, a dyskryminacja zwielokrotniona musi także ostatecznie zostać uwzględniona. Polityka walki z dyskryminacją może być wiarygodna jedynie jeżeli sama nie wprowadza dalszej dyskryminacji. W Unii Europejskiej miała miejsce fala postępowań i pozwów sądowych. Wszystko to była propaganda, której celem było uniknięcie pewnych minimalnych standardów. Państwa członkowskie, które zatrzymały się w pół drogi, muszą się pospieszyć. Postępowania w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego zostały wszczęte, nawet przeciw mojemu własnemu państwu, Niemcom.
Apeluje teraz do Komisji, do każdego komisarza z osobna, by jasno stwierdzili, że bezsprzecznie popierają dyrektywę horyzontalną i położenie kresu hierarchicznemu porządkowi praw człowieka w Unii Europejskiej. Musimy realizować naszą politykę wspólnotową w zgodzie z Traktatem. Artykuł 13 jest częścią Traktatu i dlatego musi to wszystko obejmować, tak jak stwierdzono w sprawozdaniu pani poseł Lynne.
Marco Cappato (ALDE). - (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Chciałbym podziękować pani poseł Lynne za jej pracę. Parlament zaraz ponownie wezwie do uchwalenia dyrektywy horyzontalnej. Stanie się to już po raz dziewiąty, panie komisarzu Špidla. Ponieważ Parlament domaga się tego kroku już po raz dziewiąty, spodziewalibyśmy się więcej wyrazistości w dzisiejszym wystąpieniu przedstawiciela Komisji, po części dlatego, że jest ono wyrazem zaangażowania przewodniczącego Barrosy, a po części dlatego, że wierzymy w proces oceny wpływu, który się obecnie toczy.
Szczerze mówiąc, pomysł części posłów z Grupy Europejskiej Partii Ludowej (Chrześcijańscy Demokraci) i Europejskich Demokratów, by sprzeciwiać się dyrektywie horyzontalnej jest nie do pojęcia. W przeszłości to lewica była słusznie krytykowana za dążenie do podziału społeczeństwa na poszczególne grupy i ich przedstawicielstwo. Wydaje się jednak, że właśnie to próbujecie zrobić teraz: niepełnosprawni, tak, ponieważ jest to bardziej politycznie poprawne; inne formy dyskryminacji, nie, poczekajmy.
Pani poseł Oomen Ruijten nie ma tutaj, ale lewica także lubi czasami powtarzać, że same przepisy nie zmienią nastawień. Tym razem, słyszymy to z ust posłów grupy PPE-DE. Rozmawiajmy o prawach jednostek i o tym, że nie możemy rozgrywać jednej grupy społecznej, jednej mniejszości, przeciwko drugiej, lecz zapewnić wszystkim obywatelom wolność od dyskryminacji. To ma sens i o to właśnie państwa prosimy. Szczerze mówiąc, nie potrzebujemy środków faworyzujących jedną kategorię osób w stosunku do innej. Obywatele UE tego nie potrzebują.
Anja Weisgerber (PPE-DE). - (DE) Panie przewodniczący, panie i panowie! Wszyscy zgadzamy się co do jednego: jesteśmy przeciw dyskryminacji pod każdą postacią. Chcę to jasno stwierdzić na samym wstępie. Jednakże istnieją różne podejścia do osiągnięcia tego celu. W mojej opinii ochrona przed dyskryminacją niekoniecznie powinna być uregulowana na szczeblu wspólnotowym zamiast na krajowym. W tym przypadku również powinniśmy postępować zgodnie z zasadą pomocniczości. Wiele sfer życia jest już objętych unijnymi regulacjami antydyskryminacyjnymi. Cztery dyrektywy antydyskryminacyjne zostały przyjęte w ostatnich latach: dyrektywa 2000/43/WE w sprawie równości rasowej, dyrektywa ramowa 2000/78/WE w sprawie zatrudnienia, dyrektywa 76/207/EWG w sprawie równego traktowania i dyrektywa 2004/113/WE zabraniająca dyskryminacji ze względu na płeć.
Cała rzesza postępowań w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego toczy się obecnie w związku z problemami z transpozycją Traktatu. Ściślej mówiąc, postępowania te toczą się obecnie wobec 20 państw członkowskich, to jest trzech czwartych członków UE. Wygląda na to, że mamy tu do czynienia ze znaczną niepewnością prawną. Nowe, szerokie i nazbyt uproszczone podejście w postaci dyrektywy ramowej jest nieprawidłową odpowiedzią na występujące tu niepewności prawne. Zanim Komisja zaproponuje nowe dyrektywy, trzeba najpierw przeanalizować obecne problemy.
W przeciwnym razie efektem końcowym będzie więcej biurokracji, większe koszty dla obywateli i mniej jasności prawnej, co nikomu nie przynosi pożytku, w szczególności nie służy walce z dyskryminacją. Z tego to powodu, podobnie jak moja grupa, jestem przeciwko tym artykułom sprawozdania pani poseł Lynne, które wzywają do uchwalenia dyrektywy ramowej, dyrektywy horyzontalnej. Jeżeli jednak inne grupy będą obstawać przy swoim stanowisku i postulat uchwalenia dyrektywy ramowej się utrzyma, będę zmuszona, jak sądzę, głosować przeciwko sprawozdaniu, nie dlatego, że jestem przeciwko ochronie przed dyskryminacją, ale dlatego, że dyrektywa ramowa na szczeblu europejskim jest w mojej opinii złym rozwiązaniem. W dziedzinie niepełnosprawności wszystkie państwa członkowskie oraz Komisja Europejska podpisały Konwencję praw osób niepełnosprawnych ONZ. W tym zakresie musimy wypełnić i wypełnimy nasze zobowiązania. Jednakże nikomu nie pomożemy przyjmując kolejną niejasną i rozwodnioną dyrektywę ramową.
Richard Howitt (PSE). - Panie przewodniczący! Kiedy w 2000 r. byłem w tym Parlamencie współsprawozdawcą dyrektywy 2000/43/WE w sprawie równości rasowej, ówczesna prezydencja portugalska obiecała nam, że nie będzie hierarchii form dyskryminacji i że za tamtą dyrektywą podążą następne projekty legislacyjne.
26 października 2004 r. przewodniczący Barroso obiecał w tym Parlamencie i podczas tej kadencji Komisji dyrektywę ramową dotyczącą - cytuję –„wszelkich form dyskryminacji”. Obietnica ta została powtórzona w rocznej strategii politycznej Komisji na rok 2008. Teraz nadszedł czas dotrzymania danego słowa.
Powiedziałbym, że to, iż państwa członkowskie w niektórych przypadkach umyślnie ociągają się z wdrożeniem przepisów dotyczących ochrony przed dyskryminacją w zatrudnieniu nie jest żadnym usprawiedliwieniem, ale to jest usprawiedliwienie, wymówka, właśnie i Komisja nie może pozwolić, by najwolniejsi narzucali tempo reszcie.
Dwa tygodnie temu spotkałem się z federalnym ministrem Zypriesem w Niemczech i ministrem Follettem w Wielkiej Brytanii. Są gotowi do rozmowy. Dajcie im coś, o czym mogliby rozmawiać!
Jestem dumny, że zebraliśmy 1,3 miliona podpisów na rzecz aktu prawodawczego w sprawie niepełnosprawności. Jednak jako przewodniczący intergrupy na rzecz niepełnosprawnych, oficjalnie deklaruje swoje poparcie dla dyrektywy horyzontalnej. Nie będziecie państwo dzielić i rządzić.
Wreszcie, nie jest właściwe twierdzenie przez konserwatystów, że czują odrazę do dyskryminacji ze względu na religię, wiek, czy orientację seksualną, a następnie głosowanie przeciwko prawodawstwu obejmującemu te przesłanki, odmawiając równych praw Europejczykom, gejom, młodym i starym oraz mniejszościom religijnym. A Business Europe powinna się wstydzić tego, co napisała w swoim stanowisku z 12 października 2007 r., przedłożonym w ramach konsultacji prowadzonych przez Komisję, cytuję: „Business Europe uważa, że nie ma oznak dyskryminacji ze względów objętych artykułem 13”. Prowadzony przez samą Komisję, Europejski Panel Testów Biznesowych wykazał, że 89% z 293 badanych przedsiębiorców stwierdziło, że chce unijnego prawodawstwa na rzecz równej ochrony. Oni tego chcą; Parlament za tym zagłosuje; Europa tego potrzebuje.
(Oklaski ze środka i lewej strony sali)
Holger Krahmer (ALDE). - (DE) Panie przewodniczący! Dziękuję pani poseł Lynne za poświęcenie czasu tematowi walki z dyskryminacją i do pewnego momentu całkowicie się z nią zgadzam. Jednakże, szanowna pani poseł Lynne, pani poseł Schroedter, pani poseł Gröner i pani poseł in ’t Veld, macie dobre chęci, nawoływanie do uchwalenia kolejnej dyrektywy przeciwko dyskryminacji, która wykraczałaby poza to, co mamy już obecnie w Europie, w ostatecznym rozrachunku, nie przyniesie dobrych skutków.
Mówię to całkiem świadomie i bez ogródek, sam będąc homoseksualistą: to, co robicie nie przyniesie dobrych skutków dla osób, które chcecie chronić. Koniec końców powstanie daleko idąca regulacja antydyskryminacyjna skierowana przeciwko osobom, które chcecie teraz chronić. Jak to możliwe? Jeżeli rozszerzymy ochronę przed dyskryminacją na kwestie dostępu do towarów i usług oraz przeniesienia ciężaru dowodu, stworzymy klimat utajonej dyskryminacji. Bardzo nieliczni pracodawcy będą skłonni otwarcie rozmawiać o dyskryminacji. Kandydaci do pracy stanowiący potencjalne ryzyko, na przykład z powodu swojego zdjęcia w paszporcie, będą w razie wątpliwości z góry odrzucani przez przedsiębiorców.
Ostatecznie nasze działania nie przyniosą dobrych skutków dla nikogo. Zamiast tego powinniśmy się martwić o to, że dyrektywa antydyskryminacyjna, którą obecnie mamy jest poddawana zmianom i obserwować, jak te zmiany się rozwijają. Jeżeli wytworzymy splątaną masę biurokracji i procesów sądowych oraz niepewność prawną, akceptacja dla regulacji antydyskryminacyjnych wśród mieszkańców Unii Europejskiej spadnie.
Carlo Fatuzzo (PPE-DE). - (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Mam tak dużo czasu, że obawiam się, czy będę umiał dobrze go spożytkować, będąc przyzwyczajonym do mówienia tylko przez jedną minutę. Słyszałem jak mój kolega, pan poseł Bushill-Matthews mówił, że zawsze zgadza się z panią poseł Lynne i że od każdej zasady musi być jakiś wyjątek i tym razem jego stanowisko jest zupełnie inne.
Muszę powiedzieć mojemu drogiemu przyjacielowi panu posłowi Bushillowi-Matthewsowi, że my dwaj także zawsze się ze sobą zgadzamy, lecz tym razem, nie mając zamiaru sprzeniewierzenia się naszej tradycyjnej zbieżności opinii, muszę przyznać, że ma pan do czynienia z wyjątkiem, ponieważ ja jestem absolutnie za propozycją dyrektywy horyzontalnej, z którą zwróciła się do Komisji pani poseł Lynne. Jak mógłbym nie popierać tej propozycji, jeżeli przez ostatnie 40 lat widziałem jak obywatele Włoch, gdzie mieszkam, są dyskryminowani ze względu na ich wiek, starsze osoby pozbawiane swoich praw tylko dlatego, że są starsze?
W szczególności odnoszę się tu do faktu, że we Włoszech istnieje prawo mówiące, że niepełnosprawni, jeżeli są młodzi, mają prawo do świadczeń, natomiast jeżeli są starsi i mają ten sam rodzaj niepełnosprawności, prawa do tych świadczeń już nie mają. Nie rozumiem, jak możemy czekać całe lata zanim będziemy mieli możliwości prawne, jak to wyjaśniła pani poseł in't Veld, by wykorzystywać sądy do wyegzekwowania poszanowania dla praw, które artykuł 13 traktatu amsterdamskiego nadaje wszystkim obywatelom Unii Europejskiej.
Zita Gurmai (PSE). - (HU) Panie i panowie! Jedność europejska nie opiera się wyłącznie na gospodarce, ale także na wielu istotnych wartościach. Te wartości to nienaruszalność godności ludzkiej, wolność, odpowiedzialność, solidarność, różnorodność i poszanowanie dla zasady wolności od dyskryminacji. Wartości te obejmują także tolerancję i wzajemny szacunek.
Ważne jest by obok stanowisk politycznych, te zasady zostały zapisane w prawie, w taki sposób, by zapobiec dalszemu różnicowaniu ze względów dyskryminacyjnych i zagwarantować ludziom całościową ochronę. Projekt europejski będzie zdolny do przetrwania jedynie jeżeli będziemy potrafili umożliwić pokrzywdzonym grupom społecznym korzystanie z ich praw. Całościowa integracja tych grup leży w naszym wspólnym interesie i musimy podjąć stosowne środki by stała się faktem.
Dlatego też jest w interesie każdego państwa członkowskiego, by sprawić, że wszystkie przepisy dyrektyw wspólnotowych 2000/43 i 2000/78 zostaną w całości odpowiednio i skutecznie transponowane i właściwie stosowane w praktyce, tak by transpozycja tych dyrektyw do krajowego ustawodawstwa autentycznie przyniosła korzyści pokrzywdzonym grupom.
Prawodawstwo ma wartość jedynie jeżeli jest także stosowane w praktyce. Monitorowanie stosowania prawodawstwa jest szczególnie ważnym zadaniem, na które musi zostać położony szczególny nacisk zarówno na szczeblu krajowym, jak i wspólnotowym. Musimy stworzyć mechanizmy kontrolne, które umożliwią nam prowadzenie analiz wpływu. Musimy zaangażować organizacje pozarządowe, które są w stanie dostarczyć nam konkretnych informacji zwrotnych i rozpocząć z nimi dialog społeczny. Jestem przekonana, że przewodniczący Barroso wierzył w to, co mówił w 2004 r. na początku swojej kadencji. Oby nadal tak było.
Marian Harkin (ALDE). - Panie przewodniczący! Chciałabym skomentować dwa aspekty wyśmienitego sprawozdania pani poseł Elizabeth Lynne. W pełni popieram wezwanie skierowane do państw członkowskich i innych właściwych podmiotów, by zebrać, skompilować i opublikować całościowe, dokładne, porównywalne, rzetelne i odrębne statystyki na temat dyskryminacji, a następnie opublikować je w sposób, który byłby łatwy do zrozumienia dla opinii publicznej. Uważam, że w ten sposób obywatele sami dostrzegą potrzebę zmiany. Całkowicie popieram postulat całościowej, szeroko zakrojonej dyrektywy. Jest to obszar, w którym Unia Europejska może osiągnąć strategiczną zmianę w momencie, gdy wspomniane prawodawstwo zostanie wdrożone.
Na koniec, w odniesieniu do traktatu lizbońskiego, byłam bardzo zadowolona słysząc w zeszłym tygodniu komentarze prezydencji słoweńskiej na temat programu działań na 2008 r. Pokazuje to, że prezydencja i, miejmy nadzieję, także Komisja, słuchają obywateli i uwzględniają ich obawy. Bardzo dobrze to wróży instytucji inicjatywy obywatelskiej zapisanej w traktacie lizbońskim, mimo to po raz kolejny chciałabym oficjalnie wyrazić swoje poparcie dla całościowej dyrektywy. Nie może być żadnej hierarchii form dyskryminacji.
Pier Antonio Panzeri (PSE). - (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Popieram pracę wykonaną przez panią poseł Lynne. Muszę powiedzieć, że ta debata ma miejsce w ciekawym dla Europy momencie. Chciałbym by Komisja i pan, panie komisarzu, byli w pełni świadomi, że najwyraźniej tego momentu nie dostrzegacie.
Ta kwestia nie dotyczy jedynie postępu w zakresie równości szans i zwalczenia dyskryminacji w dziedzinie zatrudnienia i warunków pracy; centralną kwestią jest tu potrzeba horyzontalnej dyrektywy dotyczącej równego traktowania, która objęłaby wszystkie przesłanki dyskryminacji. W Europie rodzi się klimat nietolerancji i wrogości. Wzbudza to już dyskryminację etniczną - wystarczy spojrzeć na sytuację imigrantów i Romów. Niech niebiosa mają nas w swojej opiece, jeżeli udamy, że tego nie widzimy.
Dlatego właśnie istnieje pilna potrzeba uchwalenia całościowej dyrektywy obejmującej dyskryminację w każdej formie po to, by zrealizować pakiet antydyskryminacyjny wynikający z artykułu 13 Traktatu. Pomoże to także podnieść poziom spotkań międzykulturowych w Europie; spotkania takie polepszają jakość kultury, są przekonujące i jako takie są teraz pilnie potrzebne.
Dlatego też apeluję do pana, panie komisarzu, i do całej Komisji: okażcie trochę więcej odwagi politycznej, ponieważ jak dotąd jest jej zupełnie brak.
Lidia Joanna Geringer de Oedenberg (PSE). – Panie Przewodniczący! Zatrudnienie jest jednym z podstawowych czynników integracji społecznej. Mimo to bezrobocie wśród licznych grup, zwłaszcza kobiet, osób niepełnosprawnych, mniejszości etnicznych, migrantów, osób starszych i młodych, wchodzących na rynek pracy, pozostaje na niedopuszczalnie wysokim poziomie.
Niepokój budzi fakt, że w niektórych państwach członkowskich występują poważne braki w transpozycji i wdrażaniu dyrektyw nr 43 i 78 z 2000 r. oraz brak informacji przeznaczonych dla obywateli Unii Europejskiej, dotyczących możliwości podjęcia środków prawnych w przypadku dyskryminacji. Istotnym jest, aby rządy państw członkowskich jak najszybciej usunęły bariery wynikające z dyskryminacji w procesach rekrutacyjnych na rynku pracy.
Organy publiczne mają do odegrania kluczową rolę w promowaniu równości i niedyskryminacji, gdyż zgodnie z artykułem 13 Traktatu ustanawiającego Unię Europejską państwa członkowskie powinny zapewnić pełną, prawidłową i skuteczną transpozycję oraz odpowiednie wdrożenie wspomnianych dyrektyw, tak aby walka z dyskryminacją w Unii Europejskiej miała charakter działań skoordynowanych i zgodnych z jednolitym podejściem do zwalczania dyskryminacji.
Metin Kazak (ALDE). - (BG) Panie przewodniczący, szanowni państwo! Przyjęcie i wdrożenie całościowego prawodawstwa antydyskryminacyjnego w państwach członkowskich Unii Europejskiej jest namacalnym osiągnięciem i świadczy o wrażliwości danego społeczeństwa na kwestie poszanowania zasad równego traktowania wszystkich obywateli, bez względu na ich pochodzenie etniczne, wyznanie, płeć, wiek, stan zdrowia, czy sytuację finansową.
Popieram zawarte przez panią poseł Lynne w jej sprawozdaniu wezwanie do przyjęcia całościowej dyrektywy, pozbawionej jakiejkolwiek hierarchii zasad antydyskryminacyjnych. Powinniśmy jednak zauważyć, że w Europie dyskryminacja osób należących do mniejszości etnicznych i religijnych pozostaje najczęstszą formą naruszenia ich podstawowego prawa do bycia traktowanym na równi z pozostałymi obywatelami należącymi do grup większościowych.
W pewnych państwach członkowskich wypowiedzi nawołujące do nienawiści, islamofobia i inne formy ksenofobii, napędzane przez stereotypy, uprzedzenia i komunały z przeszłości, rodzą postawę skrywanej dyskryminacji wobec mniejszości etnicznych i religijnych. Dlatego też Parlament Europejski powinien dołożyć starań, by zwrócić uwagę Komisji i państw członkowskich...
(Wypowiedź Metina Kazaka została przerwana przez przewodniczącego)
Hubert Pirker (PPE-DE). - (DE) Panie przewodniczący! Wszyscy zgadzamy się, że należy podjąć wszelkie możliwe do pomyślenia środki, by walczyć z dyskryminacją. Dlatego Parlament Europejski wielokrotnie deklarował swoje poparcie dla przyjęcia nowej dyrektywy. Istnieją obecnie już cztery takie dyrektywy, a projekt kolejnej jest już praktycznie gotowy. Oznacza to, że środki antydyskryminacyjne obejmują bardzo szerokie spektrum.
Środki te zostaną teraz wreszcie wdrożone. Toczy się 28 postępowań w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego, co oznacza, że państwa UE otrzymają sygnał, by ostatecznie wdrożyć to, co zostało uchwalone w tej Izbie. Jestem przeciwko podejmowaniu drugiego kroku bezpośrednio przed podjęciem pierwszego, to jest przyjmowaniu kolejnej nowej dyrektywy zawierającej ogromną ilość nowych barier i wprowadzającej obowiązek ustanowienia organów ds. równości. Oznacza to jeszcze więcej biurokracji. Fakt, że organizacje pozarządowe muszą być włączane do każdego prawodawstwa nie posuwa nas do przodu jeżeli chodzi o konsultacje itd. Jeżeli promujemy walkę z dyskryminacją, musimy opowiedzieć się za wdrożeniem obecnie obowiązującego prawa raz na zawsze we wszystkich państwach członkowskich.
Ewa Tomaszewska (UEN). – Panie Przewodniczący! Chciałam zwrócić uwagę na niedopuszczalną dyskryminację kobiet w ciąży, szczególnie wobec zapaści demograficznej w Europie. Mimo zakazów prawnych pracodawcy od młodych kobiet żądają przy ich zatrudnianiu potwierdzeń lekarskich, że nie są w ciąży. Jeśli takiego zaświadczenia nie przedstawią, nikną ich szanse na uzyskanie pracy. Jest to trudne, ale konieczne pole działania dla inspekcji pracy. Dyskryminowane są także rodziny wielodzietne. Przeciętny dochód na osobę w tych rodzinach jest zwykle znacznie niższy, niż w rodzinach samotnych matek. Natomiast zasiłki rodzinne i pomoc społeczna są w ich przypadku zazwyczaj mniejsze, a podatki wyższe. Na takie problemy, zwykle mówiąc o dyskryminacji, nie zwraca się uwagi.
Gabriela Creţu (PSE). - (RO) W oczekiwaniu na dyrektywę horyzontalną, widzimy, że mamy unijne i krajowe prawodawstwo przeciwko dyskryminacji, liczne zobowiązania polityczne oraz szczegółowe mechanizmy instytucjonalne. Mimo tak optymistycznego obrazu, stopień transpozycji, stosowanie i skuteczność przyjętych środków jest nadal bardzo niski w wielu państwach członkowskich. By osiągnąć równość między kobietami i mężczyznami, potrzeba odpowiednio płatnej pracy.
Dlatego proponujemy, by Komisja zainicjowała zintegrowany plan zdecydowanych działań w zakresie rynku pracy po to, by zredukować istniejący na rynku pracy sztuczny podział ze względu na płeć oraz różnice w wynagrodzeniu pomiędzy zawodami uznawanymi za kobiece a tymi uznawanymi za męskie. W ramach tego planu, włączenie kwestii specyfiki płci społeczno-kulturowej w proces tworzenia unijnych, krajowych i lokalnych budżetów stanowi niezbędne narzędzie służące redukcji rozbieżności strukturalnych i realizacji zasady równej płacy za równą pracę.
Jim Allister (NI). - Panie przewodniczący! Podczas swojego wystąpienia, sprawozdawczyni powiedziała, że każdy obywatel Unii Europejskiej musi być traktowany jednakowo. Niestety, jak się wydaje, sama pani poseł w to nie wierzy. Gdyby w to wierzyła, jej w sprawozdaniu głośno i wyraźnie sprzeciwiano by się temu, że ta Unia, poprzez derogację, zezwala na dyskryminację ze względów religijnych w moim okręgu wyborczym - Irlandii Północnej; dokładniej, na dyskryminację protestantów, którzy chcą pracować w Służbie Policyjnej Irlandii Północnej.
Tak, w Unii Europejskiej istnieje wyraźna dyskryminacja religijna, usankcjonowana w ten sposób. Dlatego, kiedy słucham wzniośle brzmiących zapewnień o sprzeciwie wobec dyskryminacji, myślę o wielu młodych protestanckich wyborcach, którzy chcieli pracować w policji, osiągnęli lepsze wyniki niż katoliccy kandydaci, a następnie patrzyli, jak tamci zostają przyjęci do służby ponad ich głowami, ponieważ dyskryminacja jest ustawowa, umocowana w prawodawstwie. Tak więc zanim nie uzyskamy horyzontalnego zastosowania przeciwko dyskryminacji...
(Przewodniczący wyłączył mikrofon)
Siiri Oviir (ALDE). - (ET) Panie komisarzu, panie przewodniczący, panie i panowie! Równość w rozumieniu prawa i ochrony przed dyskryminacją jest prawem człowieka przysługującym każdemu - tyle zostało zapisane w konstytucjach naszych państw członkowskich, wszystkich państw członkowskich. Mimo to nasi obywatele nie są wolni od dyskryminacji. Na przykład, ogólna równość praw w zakresie zatrudnienia została uregulowana w prawie wspólnotowym; mniejszy nacisk położyliśmy jednakże na realizację jej wdrożenia. Jak inaczej wytłumaczyć coroczne badania społeczne Eurostatu, które pokazują ogromne rozbieżności pomiędzy wynagrodzeniem mężczyzn i kobiet w państwach członkowskich? W moim kraju, Estonii, różnica ta wynosi 27% na niekorzyść kobiet. Tyle wynosiła ponad dziesięć lat temu i tyle wynosi obecnie.
Zapewnianie ochrony tego prawa jest tak samo istotne jak sądowe uregulowanie tej sprawy. Musimy zaradzić tej kwestii, a jeżeli to konieczne, wszcząć postępowania prawne w sprawie naruszeń. To, czego nasi obywatele potrzebują, to pewność prawna.
Neena Gill (PSE). - Panie przewodniczący! Gratuluję pani poseł Lynne z powodu tej dyrektywy, ponieważ w Europejskim Roku Dialogu Międzykulturowego, którego celem jest promowanie wzajemnego zrozumienia i celebrowanie różnorodności Europy, jestem zszokowana i przerażona poziomem istniejącej dyskryminacji - nie tylko ze względu na rasę, ale także niepełnosprawność, płeć, orientację seksualną i starszy wiek. Problem dyskryminacji nie dotyczy jedynie rynku pracy, ale także mieszkalnictwa, edukacji, usług publicznych i prywatnych, a nawet kwestii religijnych.
Szczególnie niepokoją mnie różnice w poziomie integracji mniejszości w poszczególnych państwach członkowskich wykazane przez wskaźnik polityki migracji pracy (Migration Policy Index). Pokazuje to niepowodzenie wdrażania i egzekwowania minimalnych standardów w zakresie walki z dyskryminacją, które usiłowaliśmy wprowadzić w całej Unii Europejskiej. Wzywam Komisję do podniesienia tej kwestii, nie tylko wobec państw członkowskich, ale także do podjęcia bardziej zdecydowanych działań w ramach instytucji UE.
Wreszcie, przed wyborami europejskimi, chciałabym się zapytać, co robi ta izba by dać przykład reszcie Europy jeżeli chodzi o walkę z dyskryminacją? Nadal jedynie 30% posłów do PE to kobiety, a jedynie 9% to osoby o innym niż biały kolorze skóry.
Thomas Mann (PPE-DE). - (DE) Panie przewodniczący! Co skutecznie przeciwdziała dyskryminacji i wspiera ochronę osób niepełnosprawnych? Kampanie podnoszące świadomość, informacja, działanie, nie zaś centralizacja kwestii prawnych poprzez nowe unijne prawodawstwo. Papierowy tygrys zamiast całościowej horyzontalnej dyrektywy? Ważne jest, by wdrożyć cztery obecnie istniejące dyrektywy. Tylko w Niemczech, szkolenia wymagane w ramach ogólnej ustawy o równości kosztowały ponad 1,7 miliarda euro rocznie.
Myślę, że ustawa o prawach obywatelskich jest słuszna. Ustanawia przepisy dla firm zatrudniających 15 lub więcej pracowników i pozwala uniknąć wysokich kosztów administracyjnych i finansowych - klauzula chroniąca MŚP jest właściwym rozwiązaniem. Ponadto myślę, że ważne jest, że nasze wątpliwości, których pani poseł Lynne niestety nadal nie udało się rozwiać, ponieważ nie wzięła naszych poprawek pod uwagę, powoli się klarują: nie możemy głosować za sprawozdaniem, które stwierdza, że należy użyć publicznych pieniędzy, by wesprzeć ofiary dyskryminacji. Pani poseł Lynne powinna była nas posłuchać, lecz niestety nie uczyniła tego.
Miloslav Ransdorf (GUE/NGL). - (CS) Chciałbym poruszyć dwie kwestie. Pierwsza to transport. Około jedna trzecia populacji UE cierpi z powodu problemów komunikacyjnych. Aby zapewnić ludziom równe szanse w zakresie dostępu do informacji, pracy itd., należy podjąć istotne wysiłki na rzecz uczynienia transportu bez barier normą. Druga kwestia dotyczy osób upośledzonych umysłowo. Sądzę, że należałoby dokonać przeglądu białej księgi w sprawie ochrony zdrowia psychicznego, ponieważ ogromna liczba osób w Unii Europejskiej cierpi z powodu stresu, co również działa na niekorzyść osób przystosowujących się do sytuacji na rynku pracy.
Gay Mitchell (PPE-DE). - W kwestii formalnej, panie przewodniczący! Wiem, że nie zostałem wezwany do zabrania głosu, jednak to, co pan poseł Allister powiedział o dyskryminacji protestantów w służbach policji w Irlandii Północnej jest zupełną nieprawdą. Siły te są w 90% organizacją protestancką...
(Przewodniczący wyłączył mikrofon)
Vladimír Špidla, komisarz. − (CS) Panie i panowie! Nasza debata pokazała wagę zwalczania dyskryminacji. Pierwszą kwestią, co do której praktycznie wszyscy się zgodzili jest potrzeba bardziej skutecznej implementacji obecnego prawodawstwa w poszczególnych państwach członkowskich. Jak pokazała debata, Komisja zajmuje bardzo stanowcze stanowisko pod tym względem i nie waha się wszczynać postępowań w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego przeciwko państwom, które nie w pełni wdrożyły obowiązujące prawodawstwo. Jednakże proste statystyki liczbowe nie oddają pełnego obrazu sytuacji, ponieważ dotyczą różnych typów postępowań w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego, od postępowań technicznych i organizacyjnych do tych dotyczących zakresu ochrony. Tak czy inaczej, mogę spokojnie powiedzieć, że wszystkie państwa, z którymi prowadzimy rozmowy są gotowe, i że nie ma wątpliwości co do ich woli przeprowadzenia pełnego wdrożenia dyrektyw antydyskryminacyjnych.
Kolejną kwestią jest pytanie o dalsze kroki w zakresie prawodawstwa. Stwierdziłem wyraźnie, że Komisja jest w ostatniej fazie podejmowania decyzji co do rozstrzygających działań, które zostaną podjęte. Ta faza zakończy się do czerwca tego roku i wtedy przedstawimy stosowne propozycje. Debata mająca obecnie miejsce w Parlamencie jest z pewnością ważnym źródłem dla procesu decyzyjnego.
Pozwólcie państwo, że nawiążę do dwóch wystąpień, które odbiegły od ogólnego wątku debaty wprowadzając odrobinę niezwykły argument. Jednym z nich była informacja, że kurs antydyskyminacyjny w Federalnej Republice Niemiec kosztował 1,7 miliardów euro. Nie podważam tej cyfry. Myślę, że interesujące byłoby porównanie jej na przykład z kosztem kursów w zakresie prawa podatkowego. Mogłoby się okazać, że podobne koszty przejściowe zazwyczaj towarzyszą zmianom legislacyjnym. Innymi słowy, argumenty czysto finansowe nie są w stanie oddać pełnego obrazu sytuacji.
Drugie wystąpienie, do którego chcę nawiązać, dotyczyło kwestii policji w Irlandii Północnej. Mogę tylko powiedzieć, że według informacji posiadanych przez mnie, Służba Policyjna Irlandii Północnej podjęła zdecydowane działania, by zaradzić problemowi wspomnianemu przez pana posła Allistera.
Panie i panowie, przydzielony nam czas nie pozwala na kontynuowanie tej dogłębnej i bardzo interesującej debaty. Wystarczy powiedzieć, że wkroczyliśmy w ważną fazę procesu decyzyjnego i że państwa debata jest częścią tego procesu.
PRZEWODNICZY: MECHTILD ROTHE Wiceprzewodnicząca
Elizabeth Lynne, sprawozdawczyni. − Pani przewodnicząca! Chciałabym bardzo podziękować wszystkim za ich uwagi. Wydaje się, że większość posłów popiera kompleksową dyrektywę, co bardzo mnie cieszy. Mam nadzieję, że potwierdzi to wynik dzisiejszego głosowania.
Chciałabym także ponownie wyrazić uznanie dla komisarza Špidli, gdyż wiem, że to właśnie z jego inicjatywy zgłoszono kompleksową dyrektywę i wezwano do jej opracowania w ramach programu prac. Przykro mi tylko, że jego zdanie nie wydaje się przekonywać pozostałych komisarzy. Miejmy nadzieję, że nasz głos za kompleksową dyrektywą będzie stanowił dla niego mocny argument w tej sprawie.
Zwróciłam się do komisarza Špidli o opublikowanie ocen skutków. Wiem, że są już gotowe. Otrzymałam jednak nieco niepokojące informacje, zgodnie z którymi istnieje kilka różnych ocen skutków, które podlegają nieznacznym zmianom teraz, gdy opowiadamy się za jednym wybranym poglądem wyrażanym w Komisji Europejskiej. Chciałabym uzyskać wyjaśnienia w tej sprawie, by dowiedzieć się, czy pogłoski te są prawdziwe.
Cieszę się bardzo, że inni posłowie poparli pana wezwanie do opracowania kompleksowej dyrektywy w ramach programu prac. Myślę, że konkretne kwestie odnoszące się do poszczególnych dziedzin - niepełnosprawności, wieku, wyznania lub przekonań, a także orientacji seksualnej - mogą zostać objęte jedną kompleksową dyrektywą. Edukacja nie gwarantuje postępu w tej sprawie. Podejmowaliśmy już takie próby. Z myślą o tych posłach, którzy mówili o edukacji, podkreślam, że nie zdaje ona egzaminu.
Podobnie mówimy o dostępie do dóbr i usług, a nie o zatrudnieniu. Wiem, że to trudny temat dla wszystkich niemieckich delegacji, zważywszy że niemiecki rząd pozłocił - że tak powiem - dyrektywę dotyczącą zatrudnienia, to jest dodał do niej krajowe przepisy. Zostawmy więc tę kwestię w spokoju. Każde państwo członkowskie boryka się z innymi problemami, takimi jak niepełnosprawność, wiek, orientacja seksualna, wyznanie czy przekonania. Niektóre państwa członkowskie zajmują się jednymi problemami, inne - innymi i dlatego właśnie ważne jest, by postąpić właściwie i opracować kompleksową dyrektywę, tak aby nikt nie był poszkodowany.
Przewodnicząca. − Debata została zamknięta.
Głosowanie odbędzie się dziś o godz. 12.00.
Oświadczenia pisemne (art. 142 Regulaminu)
Iles Braghetto (PPE-DE) , na piśmie. – (IT) Chciałbym wyrazić uznanie dla pracy wykonanej przez sprawozdawczynię w dziedzinie, którą uważam za niezwykle ważną dla opracowania sprawiedliwszych i skuteczniejszych europejskich strategii przeciwdziałania dyskryminacji.
Zasada niedyskryminacji to tak naprawdę jedna z kluczowych wartości, które zawsze leżały u podstaw integracji europejskiej, i tym samym powinna być należycie chroniona, tak aby europejscy obywatele, a zwłaszcza ci najbardziej pokrzywdzeni, na przykład osoby niepełnosprawne, byli skutecznie chronieni przed wszelkimi formami dyskryminacji.
Choć zasada niedyskryminacji odgrywa zasadniczą rolę w kwestii zatrudnienia, jest mile widziana, a nawet konieczna w każdej dziedzinie życia publicznego (na przykład w edukacji czy usługach społecznych), ponieważ potrafi w znaczący sposób wzmocnić integrację społeczną i rozwój potencjału europejskich obywateli.
Na zakończenie chciałbym wyrazić poparcie dla szybkiego przyjęcia pełnej i skutecznej dyrektywy ramowej w sprawie niedyskryminacji, tak aby państwa członkowskie mogły zjednoczyć swoje siły w tej dziedzinie i przyjąć spójną oraz skuteczną politykę, dzięki której obywatele czuliby się w pełni chronieni za sprawą jasnych i kompleksowych przepisów prawa zarówno na szczeblu europejskim jak i krajowym.
Genowefa Grabowska (PSE), na piśmie. – Jako członek Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych z pełnym zaangażowaniem popieram sprawozdanie Elizabeth Lynne. Nie mam wątpliwości, że obowiązujące prawo międzynarodowe oraz nasze unijne rozstrzygnięcia są – z formalnego punktu widzenia – rozwiązaniami pożądanymi i dobrymi. Dlatego żałuję, że ich wdrażanie w życie ciągle napotyka na wiele barier i to także w naszej, zdawałoby się bardzo demokratycznej i wolnej od dyskryminacji Europie.
Jest zadziwiające, że trzeba wzywać państwa członkowskie UE do pełnego respektowania przepisów dyrektywy 2000/78/WE oraz stałego i systematycznego monitorowania postępów w zakresie eliminowania z życia politycznego, społecznego i gospodarczego wszelkich form dyskryminacji.
Jest to szczególnie ważne dla obywateli mojego kraju, Polski, którzy korzystając z dobrodziejstw wspólnego rynku i swobody przepływu osób, żyją i pracują w wielu krajach UE. Niestety, z dużą przykrością muszę stwierdzić, że są coraz liczniejsze dowody na dyskryminację moich rodaków tylko z powodu ich narodowości. Takie niepokojące informacje coraz częściej napływają m.in. z Niemiec, Wielkiej Brytanii czy Irlandii. Byłoby paradoksem, gdyby Parlament Europejski tak silnie i skutecznie angażował się w zwalczenie przejawów dyskryminacji w świecie, a nie potrafił się uporać z respektowaniem praw człowieka u siebie, tzn. w państwach członkowskich UE. Przecież wszyscy obywatele Unii Europejskiej zasługują na równe i wolne od dyskryminacji traktowanie!
Anneli Jäätteenmäki (ALDE), na piśmie. – (FI) Mówimy tutaj o równych szansach i niedyskryminacji w Unii Europejskiej.
Równe szanse i niedyskryminacja w pracy to podstawowe zasady w dziedzinie zatrudnienia, a państwa członkowskie nie powinny mieć trudności z ich przestrzeganiem. Zgodnie ze sprawozdaniem pani poseł Lynne dyrektywy nie są jednak ani skutecznie, ani właściwie wdrażane.
To poważny problem, zważywszy że - jak wskazuje w swoim sprawozdaniu pani poseł Lynne - przeciwdziałanie dyskryminacji i ochrona praw człowieka to priorytety UE zgodnie z art. 13 traktatu WE.
Za przykład może posłużyć sprawa z Finlandii, gdzie pewna kobieta nie miała prawa do zasiłku dla bezrobotnych po tym, jak skończyła opiekować się swoim niepełnosprawnym synem. To źle, że nie docenia się pracy, jaką jest sprawowanie nad kimś opieki w domu, i że prawo zezwala na tego rodzaju dyskryminację. Z myślą o tej sprawie popieram punkt 36 sprawozdania pani poseł Lynne, w którym to punkcie czytamy, że zakres obowiązywania zasad równości i niedyskryminacji powinien być na tyle szeroki, by obejmować świadczenia socjalne.
Popieram także apel pani poseł Lynne do Parlamentu Europejskiego, by zalecić państwom członkowskim przeznaczenie większych środków i nadanie uprawnień instytucjom, które działają na rzecz propagowania owych zasad. Popieram również jej wezwanie do wzmocnienia pozycji organizacji pozarządowych, tak aby one także mogły skuteczniej stawiać czoła problemom istniejącym w państwach członkowskich.
Katalin Lévai (PSE) , na piśmie. – (HU) Wybór dzisiejszego dnia na debatę o sprawozdaniu pani poseł Lynne w sprawie równych szans był niewątpliwie trafny. Dość niedawno, w dniu 17 maja, wyraziliśmy naszą solidarność z transseksualistami, biseksualistami i homoseksualistami.
W takich szczególnych chwilach często spoglądamy w przeszłość. Niestety, jak wskazuje sprawozdanie, w kwestii równych szans czeka nas jeszcze ogrom pracy. Stopa bezrobocia jest wciąż niedopuszczalnie wysoka wśród kobiet, migrantów, osób niepełnosprawnych, mniejszości etnicznych i osób o bardzo wąskich lub nierozpoznanych umiejętnościach. W dziedzinie zatrudnienia zalecam więc wprowadzenie europejskiego systemu monitorowania równych szans, który mógłby udzielać wsparcia w postaci ulg podatkowych lub korzyści w zakresie public relations na rzecz pracodawców, dla których priorytetem jest zapewnianie równych szans.
Opowiadałabym się także za sporządzeniem „czarnej listy” pracodawców, którzy w ogóle nie spełniają wyznaczonych kryteriów. Działania takie mogłyby motywować przedsiębiorstwa i jednocześnie otwierać nowe perspektywy dla osób poszukujących pracy, które uzyskałyby jasny ogląd sytuacji. Niestety w Europie Środkowo-Wschodniej wciąż szerzy się skrajna i populistyczna polityka. Niemniej z Europy Zachodniej docierają do nas czasami równie smutne wieści. Dyskryminacja Romów przybiera na sile, a ich domostwa niszczone są przez ekstremistów. To takie sytuacje najbardziej uwidaczniają ogromną potrzebę opracowania europejskiej strategii w sprawie Romów, jak proponują to socjaliści, i podjęcia pilnych działań na szczeblu europejskim. Ustawodawstwo państw członkowskich przewiduje różne poziomy ochrony przed dyskryminacją.
Często brakuje jednolitej metody wdrażania przepisów prawa i w rezultacie proces ten przebiega w sposób niezadowalający. Należy skoordynować wysiłki na rzecz wdrażania przepisów prawnych, biorąc pod uwagę Unię Europejską z perspektywy horyzontalnej oraz władze krajowe i lokalne, a także zapewniając powszechne przestrzeganie przepisów. Przed przyjęciem prawa należałoby także przeprowadzić ocenę skutków społecznych oraz coroczną ocenę procesu wdrażania w państwach członkowskich.
Marianne Mikko (PSE) , na piśmie. – (ET) Niedyskryminacja i ochrona praw człowieka to podstawowe wartości Unii Europejskiej. Stanowią one podwaliny, na których staramy się zbudować wspólną przyszłość, więc w odniesieniu do nich nie można iść na żadne ustępstwa. Wyraźnie stwierdza to art. 13, którego postanowieniami powinniśmy kierować się we wszelkich kwestiach dotyczących europejskich obywateli.
Obecnie takie dziedziny jak pomoc społeczna, dostęp do dóbr i usług, opieka zdrowotna i edukacja są pozbawione ochrony przed dyskryminacją ze względu na wiek, orientację seksualną, przekonania religijne czy niepełnosprawność. Niestety żadna z tych dziedzin nie jest objęta prawodawstwem UE. Jeśli niedyskryminacja i ochrona praw człowieka są dla nas priorytetowe, z całą pewnością potrzebujemy jednej horyzontalnej dyrektywy, która położyłaby kres hierarchii praw. Sytuacji, w której dyskryminację zwalcza się w jednej dziedzinie, ale dopuszcza w innej. Sytuacji, w której osoby odmiennej rasy i osoby niepełnosprawne są o wiele lepiej chronione niż inne, o których mowa w art. 13. W świetle sprawozdania wzywam Komisję Europejską do dotrzymania danej obietnicy i opracowania kompleksowej dyrektywy w celu przeciwdziałania dyskryminacji zgodnie z art. 13 traktatu WE.
Wiele europejskich organizacji pożytku publicznego w sposób bezprecedensowy opowiada się za dyrektywą horyzontalną zapewniającą tego rodzaju ochronę. Podobnie w Brukseli w różnych dziedzinach działa szereg organizacji nadrzędnych, takich jak Europejskie Lobby Kobiet czy AGE. Dyrektywa horyzontalna w sprawie niedyskryminacji, obejmująca pomoc społeczną, dostęp do dóbr i usług, opiekę zdrowotną i edukację, to jedyny sposób, by wspierać ochronę praw człowieka w Unii Europejskiej. We wszystkich dziedzinach mamy aż zanadto dowodów dyskryminacji. Komisja Europejska nie może przymykać oczu i ponownie tworzyć hierarchii praw w Unii Europejskiej.
Csaba Sándor Tabajdi (PSE), na piśmie. – (HU) Jako przewodniczący Intergrupy na rzecz Mniejszości Narodowych z zadowoleniem odnoszę się do sprawozdania pani poseł Lynne, które podsumowuje dotychczasowe osiągnięcia w zakresie wolności od dyskryminacji i wskazuje, co należy jeszcze w tej kwestii uczynić.
Prawodawstwo wspólnotowe w dziedzinie wolności od dyskryminacji odgrywa szczególną rolę, gdyż ochrona jednostki jest niewystarczająca. Dyskryminacja nie dotyka jednostek, lecz członków grupy: na przykład osób należących do mniejszości etnicznej, osób starszych, kobiet, osób niepełnosprawnych, członków mniejszości seksualnej czy Romów. Z tego powodu ochrona całej grupy to jedyny sposób, by skutecznie chronić osoby należące do różnych grup mniejszościowych. Sprawozdanie słusznie wskazuje, że w obu istniejących dyrektywach określa się jedynie minimalne wymogi. W związku z tym powinniśmy podjąć dalsze działania w celu opracowania na szczeblu wspólnotowym polityki na rzecz przeciwdziałania dyskryminacji i dyrektywy horyzontalnej w sprawie przeciwdziałania dyskryminacji. Podobnie bardzo ważny w sprawozdaniu jest apel do Komisji Europejskiej o podjęcie starań na rzecz opracowania wspólnej, ogólnounijnej definicji terminu „działania pozytywne”. Sprawozdanie zwraca także szczególną uwagę na potrzebę zapewnienia konkretnej ochrony socjalnej społecznościom mniejszościowym, a zwłaszcza społeczności romskiej. W tym kontekście chciałbym przypomnieć wszystkim art. 25 sprawozdania pani poseł Ždanoki, także dotyczącego tej kwestii, który podkreśla znaczenie udziału tradycyjnych mniejszości narodowych w procesie stanowienia prawa.
Zgodnie z owym artykułem mniejszości narodowe potrzebują ramowych standardów politycznych, umożliwiających im skuteczny udział w procesach decyzyjnych dotyczących ich tożsamości za sprawą różnych form samorządności lub autonomii.