Indeks 
 Poprzedni 
 Następny 
 Pełny tekst 
Procedura : 2008/2009(INI)
Przebieg prac nad dokumentem podczas sesji
Dokument w ramach procedury : A6-0163/2008

Teksty złożone :

A6-0163/2008

Debaty :

PV 20/05/2008 - 7
CRE 20/05/2008 - 7

Głosowanie :

PV 20/05/2008 - 8.14
Wyjaśnienia do głosowania
Wyjaśnienia do głosowania

Teksty przyjęte :

P6_TA(2008)0213

Debaty
Wtorek, 20 maja 2008 r. - Strasburg Wydanie Dz.U.

7. Zintegrowana polityka morska Unii Europejskiej (debata)
PV
MPphoto
 
 

  Przewodnicząca. − Kolejnym punktem porządku obrad jest sprawozdanie (A6-0163/2008) Williego Piecyka, w imieniu Komisji Transportu i Turystyki, w sprawie zintegrowanej polityki morskiej Unii Europejskiej (2008/2009(INI).

 
  
MPphoto
 
 

  Willi Piecyk, sprawozdawca. (DE) Pani przewodnicząca! Cieszę się, że po raz drugi przewodniczy pani debacie na temat polityki morskiej. Podobnej debacie przewodniczyła pani rok temu.

Panie komisarzu! Zacznijmy od pozytywów. Dziś wieczorem w Kościele św. Jakuba w Lubece zainicjowane zostaną obchody Europejskiego Dnia Morza. W kościele tym znajduje się miejsce upamiętniające międzynarodową żeglugę morską. Jego otwarcia dokonał w zeszłym roku komisarz Barrot. Dziś wieczorem kapitanowie będą rozmawiać tam o swoich warunkach życia i pracy. Pastorowie liczyli na ogłoszenie dzisiaj popołudniu dnia 20 maja Europejskim Dniem Morza przez przewodniczących Parlamentu Europejskiego, Rady i Komisji Europejskiej. To powód do radości. Fakt ten powinien jednak sprawić także, że Europa będzie zwracała większą uwagę na swoje morza.

Ci, którzy uważają, że polityka morska sprowadza się właśnie do takiego dnia jak ten, mylą się. Dzień Morza nie powinien nabrać charakteru tylko i wyłącznie symbolicznego. Oznacza to, że powinien stać się częścią określonej polityki. Opracowanie polityki morskiej jest konieczne z uwagi na kwestie społeczne, bezpieczeństwo na morzu i ochronę klimatu. Pomówmy o warunkach życia i pracy na pokładzie statków: fakt, że cała gama przepisów prawnych dotyczących ochrony socjalnej i ochrony zatrudnienia nie ma zastosowania do żeglarzy, stanowi przejaw okrutnego anachronizmu. Należy to zmienić i zdanie to podziela również Komisja Europejska. W tej kwestii oczekujemy więc inicjatyw z jej strony.

Międzynarodowa Organizacja Pracy przyjęła w 2006 r. konwencję o pracy na morzu. Dotąd ratyfikowały ją trzy państwa: Bahamy, Liberia i Wyspy Marshalla. Jakie stanowisko zajmują tak naprawdę w tej kwestii kraje europejskie? Jeśli Rada chce zwiększyć bezpieczeństwo żeglugi i bezpieczeństwo na morzu, powinna po prostu uczynić jedno, a mianowicie przyjąć wreszcie pakiet Erika III. Lekką przesadą jest zajmowanie się tak opieszale przez Radę kwestią bezpieczeństwa na morzu. Upłynęło ponad 12 miesięcy od pierwszego czytania w Parlamencie Europejskim i jak na razie wciąż nie uzgodniliśmy ani jednego wspólnego stanowiska. Katastrofy tankowców Erika i Prestige powinny tak naprawdę być wystarczającym ostrzeżeniem i przypomnieniem, by wreszcie podjąć działania.

Pakiet na rzecz ochrony klimatu, zgłoszony w styczniu przez przewodniczącego Komisji Europejskiej José Manuela Barroso, wspomina o możliwości objęcia transportu morskiego handlem uprawnieniami do emisji. Propozycja ta jest zbyt mało precyzyjna i niewystarczająca. Moim zdaniem polityka morska powinna osiągnąć co najmniej cztery cele odnośnie do ochrony klimatu: objęcie transportu morskiego handlem uprawnieniami do emisji – teraz, a nie kiedykolwiek; znaczne ograniczenie emisji zanieczyszczeń – CO2, SO2 i NOX; wykorzystywanie odnawialnych źródeł energii takich jak energia wiatrowa i słoneczna. W portach należy położyć kres wytwarzaniu własnej energii przez silniki statków ze szkodą dla człowieka i przyrody. Przeciwnie - powinniśmy dostarczać energię z lądu, więc statki w porcie powinny być podłączone do źródeł zasilania.

Na Morzu Północnym i Morzu Bałtyckim spoczywają dziesiątki pocisków z czasów wojennych. Stanowią one niewyobrażalne zagrożenie. Potrzebujemy zatem planu działania, by odnaleźć i usunąć stare i niebezpieczne pozostałości wojenne. W ostatnich miesiącach dowiedzieliśmy się o atakach piratów na Europejczyków i europejskie statki u wybrzeży Afryki. Potrzebujemy więc jasnych międzynarodowych przepisów i systemu pomocy na pełnym morzu. Powinniśmy chronić nie tylko wybrzeże przed morzem, ale także morze przed wybrzeżem. Największe zagrożenie dla morza wciąż ma swoje źródło na lądzie: 80% ogółu emisji zanieczyszczeń pochodzi z rolnictwa lub przemysłu. W celu uzdrowienia sytuacji prawo europejskie powinno w ostatecznym rozrachunku również w tej kwestii być stosowane i egzekwowane.

Kiedy po popołudniowym głosowaniu ogłosimy dzisiaj dzień 20 maja Europejskim Dniem Morza, mam nadzieję, że tego samego dnia za rok będziemy mogli powiedzieć: wiele udało nam się osiągnąć w tym czasie.

To się nazywa precyzyjne lądowanie.

(Oklaski)

 
  
MPphoto
 
 

  Joe Borg, komisarz. − Pani przewodnicząca! Zorganizowanie tej debaty w dniu pierwszych obchodów Europejskiego Dnia Morza było słusznym posunięciem. To w końcu posłanka do Parlamentu Europejskiego, Rodi Kratsa-Tsagaropoulou jako pierwsza przedstawiła ten pomysł przewodniczącemu Barroso w kontekście przygotowań do zielonej księgi w sprawie przyszłej polityki morskiej Unii Europejskiej. Przyczynił się do tego także Parlament Europejski, a zwłaszcza przewodniczący Pöttering, który będzie dzisiaj gospodarzem uroczystości podpisania wspólnej trójstronnej deklaracji ustanawiającej Europejski Dzień Morza. Święto to pokazuje, jak daleko zaszliśmy w odniesieniu do tworzenia nie tylko zintegrowanej polityki morskiej, ale także nowej wizji europejskich mórz i oceanów. Pokazuje ono także widoczne na każdym kroku zaangażowanie wszystkich instytucji europejskich. Tak naprawdę Parlament Europejski odegrał kluczową rolę w procesie tworzenia nowej zintegrowanej polityki morskiej, zarówno organizując szereg konferencji, podczas których odbyły się owocne dyskusje i dociekliwe debaty, jak i sporządzając sprawozdania, którymi kierujemy się w naszej pracy i które dostarczają nam konkretnych wskazówek dotyczących wdrażania polityki morskiej.

Sprawozdawcy, posłowi Williemu Piecykowi przekazuję szczere, pełne wdzięczności podziękowania i wyrazy uznania za skoordynowanie wysiłków poszczególnych komisji i opracowanie tego jakże imponującego sprawozdania. Chciałbym również podziękować sprawozdawcom poszczególnych komisji i wielu innym znamienitym posłom do Parlamentu Europejskiego, którzy w ciągu ostatnich dwóch lat szczególnie zaangażowali się w proces budowania roli, jaką Parlament Europejski odegrał w odniesieniu do powstającej europejskiej polityki morskiej. Osoby te przepraszam, iż nie jestem w stanie wymienić je z nazwiska tak, jakbym sobie tego życzył.

Jeśli nie mają państwo nic przeciwko, przejdę teraz do samego sprawozdania. Choć sprawozdanie nie zawiera nowych propozycji, skupia się na kilku wnioskach przedstawionych w Parlamencie Europejskim w lipcu 2007 r., które pomogły nam określić kierunek naszych przyszłych działań i którymi będziemy się teraz kierować, kontynuując proces wdrażania polityki morskiej.

W odniesieniu do niektórych problemów sektorowych Komisja Europejska z zadowoleniem przyjmuje fakt, iż Parlament Europejski stale kładzie nacisk na wymiar środowiskowy polityki morskiej, a zwłaszcza wyzwania wynikające ze zmiany klimatu, i z niecierpliwością oczekuje przyjęcia w 2008 r. strategii przystosowania się do zmiany klimatu, która stawi czoła tymże wyzwaniom.

Komisja Europejska z równym zadowoleniem odnosi się do faktu, iż Parlament Europejski uznaje znaczenie transportu morskiego dla europejskiej gospodarki i popiera ustanowienie wspólnego obszaru transportu morskiego, rozwój autostrad morskich i żeglugi morskiej bliskiego zasięgu - wszystkie przedsięwzięcia forsowane przez Komisję Europejską.

Odnośnie do badań naukowych Komisja Europejska z zadowoleniem przyjmuje fakt, iż Parlament Europejski popiera opracowanie kompleksowej strategii badań nad morzem, która położy podwaliny pod politykę morską i powinna być gotowa do przyjęcia do połowy roku 2008.

Komisja Europejska z zadowoleniem odnosi się do pozytywnego stosunku wyrażonego w sprawozdaniu wobec potrzeby zapewnienia zrównoważonego rozwoju w dziedzinie rybołówstwa. Od czasu przyjęcia błękitnej księgi podjęliśmy szereg kroków w tym kierunku, takich jak przyjęcie w kwietniu 2008 r. komunikatu w sprawie podejścia ekosystemowego i dwóch wniosków w sprawie odrzutów, które będą gotowe do końca tego roku.

Oprócz konkretnych kwestii poruszonych w sprawozdaniu, takich jak ochrona środowiska naturalnego, transport morski, badania naukowe i innowacje, aspekty społeczne, rybołówstwo i energia, Komisja Europejska z zadowoleniem odnosi się do faktu, iż sprawozdanie kładzie szczególny nacisk na regionalny aspekt polityki morskiej, a to z uwagi na szczególną rolę, jaką w tym względzie odgrywa UE z racji swojej długiej linii brzegowej, wysp i regionów najbardziej oddalonych, a także w pełni podziela zdanie, zgodnie z którym polityka morska powinna uwzględniać specyfikę poszczególnych państw członkowskich i regionów morskich, w tym obszarów przybrzeżnych, wysp i regionów najbardziej oddalonych.

Wysoka Izbo! Wciąż znajdujemy się na wczesnym etapie wdrażania polityki morskiej. Niemniej przy stałym wsparciu ze strony Parlamentu Europejskiego dołożymy wszelkich starań, by przyspieszyć ten proces. Na zakończenie chciałbym ponownie pogratulować Parlamentowi Europejskiemu i sprawozdawcom świetnie wykonanej pracy. W nadchodzących miesiącach z przyjemnością będziemy dalej prowadzić z państwem bliski dialog z myślą o wdrożeniu zintegrowanej polityki morskiej Unii. Liczymy na państwa wsparcie, by zaangażować przede wszystkim europejskie regiony morskie w działania związane z obchodami Dnia Morza w 2009 r.

 
  
MPphoto
 
 

  Sérgio Marques, sprawozdawca komisji opiniodawczej Komisji Rozwoju Regionalnego. – (PT) Pani przewodnicząca, panie komisarzu, panie i panowie! Gratulujemy Komisji Europejskiej komunikatu w sprawie zintegrowanej polityki morskiej Unii Europejskiej i wniosku w sprawie planu działania określającego pierwsze kroki na drodze do wdrożenia tej polityki.

Pomiędzy zieloną księgą a obecną błękitną księgą wykonano z pewnością kilka kroków w tył, w szczególności odnośnie do planowania wykorzystania zasobów morskich, ochrony wybrzeży, europejskiej bandery i europejskiego przedstawiciela w Międzynarodowej Organizacji Morskiej. Niemniej bez wątpienia posunęliśmy się o krok naprzód, zwłaszcza w zakresie wymiaru społecznego, inwestycji, innowacji i klastrów morskich, a także transportu morskiego. Całościowy bilans jest dodatni.

Przy jednoczesnym poszanowaniu zasady pomocniczości powinniśmy teraz wcielić w życie skuteczną zintegrowaną politykę morską, która zapewni koordynację pomiędzy strategiami poszczególnych sektorów i przyniesie oczekiwaną synergię oraz rzeczywistą wartość dodaną. To jedyny sposób, by polityka ta stała się znaczącym instrumentem w obliczu wyzwań, jakimi są zrównoważony rozwój, konkurencyjność oraz gospodarcza i społeczna spójność w Europie.

Przede wszystkim Komisja Rozwoju Regionalnego ma nadzieję, że zintegrowana polityka morska będzie miała bardzo korzystny wpływ na rozwój i ochronę regionów przybrzeżnych, wysp i regionów najbardziej oddalonych w UE.

 
  
MPphoto
 
 

  Pedro Guerreiro, sprawozdawca komisji opiniodawczej Komisji Rybołówstwa. – (PT) Nie będę mówił długo. Chciałbym tylko zaakcentować znaczenie uwzględnienia wniosków Komisji Rybołówstwa, które podkreślają, że kluczowym celem zintegrowanej polityki morskiej Unii Europejskiej w dziedzinie rybołówstwa powinno być wspieranie modernizacji i zrównoważonego rozwoju sektora, ochrona jego potencjału społeczno-gospodarczego i trwałości zasobów, zapewnianie samowystarczalności żywieniowej i bezpieczeństwa żywnościowego, dostępności ryb na rynku, utrzymania miejsc pracy i poprawy warunków życia rybaków. Wnioski podkreślają także, że tworzenie większej liczby lepszych miejsc pracy w sektorze żeglugi morskiej, a zwłaszcza rybołówstwa, zależy również od zapewnienia sprawiedliwego i odpowiedniego wynagrodzenia pracownikom tego sektora. Istnieje także potrzeba utworzenia mechanizmów rekompensaty dla rybaków ponoszących straty w wyniku planów odbudowy zasobów oraz zwiększonego wsparcia na rzecz badań w dziedzinie rybołówstwa w poszczególnych państwach członkowskich, w szczególności w ramach siódmego programu ramowego, i wsparcia wspólnotowego w celu zapewnienia odpowiednich środków pomocy i środków ratowniczych dla załóg.

 
  
MPphoto
 
 

  Georg Jarzembowski, w imieniu grupy PPE-DE. – (DE) Pani przewodnicząca, panie komisarzu, panie i panowie! Grupa PPE-DE chciałaby przede wszystkim podziękować sprawozdawcy, panu posłowi Piecykowi. Od ponad roku inicjuje on debaty na ten temat i wskazuje wyzwania, jakim należy stawić czoła. Dziękujemy panu bardzo.

My również jednomyślnie popieramy sprawozdanie. Żałujemy jednak, panie komisarzu, że plan działania zawiera zbyt mało środków praktycznych. Pan poseł Piecyk wskazał już, że cała gama problemów środowiskowych wciąż nie została rozwiązana. Nie zaproponowano żadnych środków praktycznych i nie wiadomo, w jakim stopniu podmioty tego sektora - na przykład armatorzy - przyczyniają się do przeciwdziałania zmianie klimatu i radzą sobie w warunkach światowej konkurencji, której zmuszeni są stawiać czoła. Środki te obejmują zarówno ograniczenie emisji tlenków siarki i azotu na morzu, jak i działania w porcie, takie jak wykorzystywanie energii wytwarzanej na lądzie.

Prawdę mówiąc, jestem nieco rozczarowany. Gdy Komisja Europejska mówi, że na jesieni zgłosi wnioski w tej sprawie, nie będziemy już mogli wdrożyć ich podczas tej kadencji Parlamentu Europejskiego. Być może zdoła dodać trochę więcej masła do ryby, jak mawiają mieszkańcy Hamburga, i działać nieco szybciej.

Druga kwestia dotyczy monitorowania środowiska morskiego. Myślę, że potrzebujemy czegoś więcej niż tylko wzmocnienia współpracy pomiędzy krajowymi służbami straży przybrzeżnej. Powinniśmy nie tylko wzmocnić pozycję agencji FRONTEX - która zajmuje się nielegalną imigracją - ale także utworzyć europejskie służby straży przybrzeżnej. Od lat martwi nas fakt, iż wszystkie działania - związane czy to z rybołówstwem, pracą służb celnych czy policji - skupiają się w państwach członkowskich. Z tego powodu tworzy się właśnie europejskie służby straży przybrzeżnej o rozległych uprawnieniach. Panie komisarzu! Czy Komisja Europejska zgłosi podczas tej kadencji Parlamentu Europejskiego wniosek w sprawie służb straży przybrzeżnej?

Ostatnią, nową kwestią są poprawki dotyczące piractwa. Powinniśmy zapewnić lepszą ochronę naszym flotom statków rybackich i handlowych na wodach międzynarodowych i tym samym konieczne są działania zarówno na szczeblu europejskim jak i światowym. Swoboda na morzu nie powinna oznaczać swobody działania piratów.

 
  
MPphoto
 
 

  Silvia-Adriana Ţicău, w imieniu grupy PSE. – (RO) Gratuluję panu posłowi Piecykowi, którego bardzo cenię, i cieszę się, że omawiamy jego sprawozdanie właśnie dzisiaj, gdy podpisywana jest trójstronna deklaracja ustanawiająca Europejski Dzień Morza, który obchodzony będzie każdego roku w dniu 20 maja.

Zintegrowana polityka morska Unii powinna zapewnić synergię pomiędzy sektorami o szczególnym znaczeniu gospodarczym, takimi jak przemysł stoczniowy, transport morski i rzeczny, działalność portowa, rybołówstwo, energia, turystyka, ochrona środowiska naturalnego i ochrona dziedzictwa morskiego. Począwszy od dnia 1 stycznia 2007 r. Unia graniczy z Morzem Czarnym i powinna także w tym regionie propagować swoją wspólną politykę morską. Mamy koordynatorów przedsięwzięć TEN-T dotyczących żeglugi śródlądowej i żeglugi szlakami morskimi. Rozwój sieci TEN-T dotyczy szlaków morskich. Niestety przedsięwzięcia zapoczątkowane przez Komisję Europejską w dziedzinie europejskich szlaków morskich nie dotyczą regionu Morza Czarnego. Apeluję do Komisji Europejskiej o przygotowanie ocen i przedsięwzięć na rzecz regionu Morza Czarnego, który powinien odgrywać strategiczną rolę w sieci TEN. Apeluję także do Komisji Europejskiej o sporządzenie planu konkretnych działań na rzecz ochrony obszarów położonych w deltach i ujściach rzek, przy czym w szczególności myślę tu o delcie Dunaju.

 
  
MPphoto
 
 

  Paweł Bartłomiej Piskorski, w imieniu grupy ALDE. – Pani Przewodnicząca! Panie Komisarzu! Przyłączam się do gratulacji dla kolegi Piecyka za wspaniałe sprawozdanie. Ważne, że dyskutujemy w momencie symbolicznym, ale ja przede wszystkim chciałbym zwrócić uwagę na aspekty praktyczne tego sprawozdania. Rzeczywiście, jest wielkim anachronizmem to, że wśród różnych polityk europejskich, które realizujemy na terenie naszej Wspólnoty, sprawy morskie były do tej pory odkładane, nie są objęte uwspólnotowioną polityką.

Zwracam uwagę na to, że nie jest to pojedyncza dziedzina, że jest to dziedzina, która ma bardzo szerokie wymiary, zasygnalizowane w tym sprawozdaniu. Jest to zarówno wymiar ekonomiczny; jest bardzo wielu ludzi, którzy żyją z morza, którzy tam pracują. Ma to bardzo silny wymiar społeczny, na który musimy zwracać uwagę również mówiąc o restrukturyzacji tego przemysłu, mówiąc o tym, co z ludźmi pracującymi na morzu i z morza będzie się działo. Nasza dyskusja ma bardzo istotny wymiar ekologiczny, na co szczególny akcent kładzie to sprawozdanie, za co jeszcze raz dziękuję. Również bardzo istotny wymiar regionalny; my musimy pamiętać, że regiony, które żyją z morza, które wokół morza leżą, stanowią bardzo istotną część naszej Wspólnoty.

Podkreślam również to, co padało w tej dyskusji, że cały czas my traktujemy nasze prace i naszą dyskusję jako pewien spis treści i wywołanie dla Komisji. Rysujemy pewne odpowiedzi, stawiamy pytania i szkicujemy nasze wątpliwości. Natomiast, rzeczywiście, z naszej strony oczekiwania w stosunku do Komisji są bardzo duże i oczekujemy na jak najszybsze odpowiedzi i konkretne rozwiązania.

Zwracam również uwagę na to, że dla bardzo wielu krajów jest to sprawa pierwszorzędna, tak pierwszorzędna, jak inne polityki europejskie, na przykład polityka rolna.

 
  
MPphoto
 
 

  Margrete Auken, w imieniu grupy Verts/ALE. – (DA) Pani przewodnicząca! Jak na razie w sektorze żeglugi morskiej zawiodły próby obalenia staroświeckiego przekonania, zgodnie z którym morze zmywa wszelkie ślady. Tak nie jest. Morze nie zapomina. Nie zapomina także gleba, powietrze, rośliny, zwierzęta, organizm człowieka. Sektor żeglugi morskiej wciąż w olbrzymim stopniu przyczynia się do zanieczyszczenia. Zastanówmy się, co by się stało, gdyby udało nam się sprawić, by kraje przewodzące sektorowi żeglugi morskiej uczyniły z IMO aktywnego gracza w bitwie o ratunek dla środowiska naturalnego na całym świecie zamiast wykorzystywać IMO do tłumienia dobrych inicjatyw, jak to teraz ma miejsce. Sprawozdanie pana posła Piecyka świetnie dopełnia dotychczasowe osiągnięcia Parlamentu Europejskiego. Mam jednak nadzieję, że uda nam się jeszcze bardziej zwiększyć znaczenie tego sprawozdania, uzyskując poparcie dla proponowanej przez nas poprawki, tak aby żeglugę morską z całą pewnością objął system handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla. System ten obejmuje już żeglugę powietrzną. Objęcie nim żeglugi morskiej jest jedynym logicznym i możliwym do uzasadnienia podejściem. Tym samym, panie i panowie, zagłosujcie za poprawką 1, tak aby uwzględnić w sprawozdaniu system handlu uprawnieniami do emisji na morzu.

 
  
MPphoto
 
 

  Seán Ó Neachtain , w imieniu grupy UEN. – Pani przewodnicząca! Przede wszystkim chciałbym pogratulować panu posłowi Williemu Piecykowi sprawozdania. Pochodzę z wyspy i bardzo dobrze rozumiem znaczenie badań morskich i postępu w tej dziedzinie.

Myślę, że dzisiejsze sprawozdanie bardzo przybliża nas do celu. W Irlandii nie jesteśmy do końca zadowoleni ze wspólnej polityki morskiej, ale nie tylko o nią tutaj chodzi. Jakiś czas temu wraz z Komisją Rybołówstwa zwiedziliśmy mój region i na własne oczy przekonaliśmy się, jak cudowną pracę wykonuje Instytut Morski w Oranmore, w hrabstwie Galway. Wspólnie z innymi instytutami takimi jak Instytut Morski będziemy mogli wspierać niezbędne badania naukowe w Europie, tak aby błękitna rewolucja, o której tak wiele mówimy, mogła dojść do skutku i pomóc nam w realizacji naszego planu.

 
  
MPphoto
 
 

  Pedro Guerreiro, w imieniu grupy GUE/NGL. – (PT) Nie będę mówił długo. Chciałbym tylko podkreślić, że wszelkie inicjatywy dotyczące polityki morskiej powinny szanować suwerenność państw członkowskich w odniesieniu do ich wód terytorialnych i wyłącznych stref ekonomicznych.

Chciałbym powiedzieć, że art. 5 Konstytucji Republiki Portugalskiej stwierdza, iż państwo nie może zrzec się żadnej części terytorium Portugalii ani suwerennej władzy, jaką nad nim sprawuje, w tym praw do przyległego dna morskiego. Ponadto należy zdecydowanie poprawić warunki pracy żeglarzy, zapewnić miejsca pracy, przestrzegać zasady jednakowego wynagrodzenia za jednakową pracę, ograniczyć czas pracy i nie nakładać wymogu posiadania różnorodnych umiejętności, a także oprzeć się wszelkim ponawianym próbom liberalizacji usług portowych na szczeblu UE, zwłaszcza odnośnie do żeglugi wewnątrzwspólnotowej. „Solidna podstawa finansowa” polityki morskiej nie powinna być budowana kosztem Europejskiego Funduszu Rybackiego ani wspólnej polityki rybołówstwa, ale powinna opierać się na zasadzie, zgodnie z którą nowe priorytety wymagają nowych środków finansowych.

 
  
MPphoto
 
 

  Fernand Le Rachinel (NI). (FR) Pani przewodnicząca, panie i panowie! Panu posłowi Piecykowi należą się gratulacje za znakomite sprawozdanie w sprawie zintegrowanej polityki morskiej, zaś panu posłowi Jarzembowskiemu - za celne spostrzeżenia.

Pani przewodnicząca! Sprawozdanie to bardzo słusznie uwzględnia różne aspekty tej polityki: środowiskowe, gospodarcze, społeczne, a także aspekty związane z bezpieczeństwem. W szczególności myślę tu o problemach dotyczących nielegalnej imigracji, terroryzmu i przemytu, które zdarzają się na całej długości europejskiej linii brzegowej liczącej 320 tys. kilometrów. Państwa członkowskie z dostępem do morza powinny wzmocnić nadzór i kontrolę swoich wód przybrzeżnych. Koniecznie należy jak najszybciej ustanowić współpracę pomiędzy tymi państwami a krajami, w których swoje źródło mają te nielegalne działania.

To prawda, że odkrycia naukowe, znaczny postęp techniczny, globalizacja, zmiana klimatu i zanieczyszczenie środowiska morskiego w znaczący sposób zmieniają stosunek Europy do jej mórz i oceanów, z uwzględnieniem wszelkich problemów i wyzwań, jakie to ze sobą niesie.

Jestem jednak rozczarowany, że zaproponowany nam dokument nie zajmuje się bardziej szczegółowo polityką dotyczącą portów i rybołówstwa. Jak wiemy, to dwie szczególnie drażliwe kwestie. We Francji zawodowi rybacy blokują porty nad Oceanem Atlantyckim, kanałem La Manche i Morzem Śródziemnym w odpowiedzi oczywiście na nagły wzrost cen oleju napędowego i kwoty narzucone przez Brukselę.

Sektor przeżywa kryzys zarówno ze strukturalnego jak i z gospodarczego punktu widzenia. Armatorzy nie chcą już inwestować w swoje łodzie, więc flota się starzeje. Francuskie okręty rybackie mają średnio 25 lat. Coraz mniej osób stara się o pracę w rybołówstwie, a to z uwagi na ograniczenia, jakim podlega ten zawód.

Pani przewodnicząca! Zintegrowana polityka morska powinna uwzględnić tego rodzaju rozważania i problemy związane z tym sektorem, a także szybko odwrócić tendencję, która prowadzi do powolnej i bolesnej śmierci sektora rybołówstwa.

 
  
MPphoto
 
 

  Luís Queiró (PPE-DE). (PT) Pani przewodnicząca, panie i panowie, panie pośle Piecyk! Każdy, kto w tej chwili minie budynek Berlaymont, ujrzy olbrzymi szyld z napisem „Ocean szans” w nawiązaniu do (obchodzonego dzisiaj) Europejskiego Dnia Morza i europejskiej polityki morskiej.

Komisja Europejska ma rację i ja również uważam, że inwestycje, które gotowi jesteśmy ponieść na morzu, mogłyby stanowić doskonałą okazję, by wykorzystać te olbrzymie zasoby w sposób odpowiedzialny i konkurencyjny.

Niestety świat jest zalany zaprzepaszczonymi szansami i dobrymi pomysłami, które poszły już na dno. Taki los nie może spotkać europejskiej polityki morskiej. Nie może zabraknąć nam ani chęci, ani możliwości, by przeforsować politykę morską, jak słusznie zauważył pan poseł Jarzembowski.

Energia naszej wiary w potencjał tej inicjatywy nie może zostać zużyta na półśrodki czy zwyczajne głoszenie szlachetnie brzmiących haseł, które zasadniczo są o wiele mniej ambitne, niż byśmy sobie tego życzyli.

Nasza droga do sukcesu wymaga: decydujących inwestycji w rozwiązania techniczne dotyczące środowiska morskiego; wspierania sieci klastrów morskich w celu opracowania sprawdzonych i najbardziej zaawansowanych rozwiązań; pełnego wykorzystywania potencjału morza w walce ze zmianą klimatu i jako odnawialnego źródła energii; wspierania transportu morskiego i turystyki nadmorskiej; podkreślania znaczenia regionów morskich, a zwłaszcza regionów najbardziej oddalonych w kwestii bezpieczeństwa i ochrony przed nielegalną imigracją, nielegalnym handlem, przemytem i zagrożeniem terrorystycznym. Powinniśmy także oczywiście zapewnić, że dysponujemy strategiczną i zintegrowaną wizją oraz trwałymi źródłami finansowania polityki morskiej.

W związku z tym zwracam się teraz bezpośrednio do Komisji Europejskiej i posłów, by powiedzieć, że wyrażone przez nas ambicje nie mogą być niczym innym jak ambicją, by zbudować kolejny europejski ośrodek interesów oparty na zintegrowanej polityce morskiej.

Nie można, panie komisarzu, dwa razy wejść do tej samej rzeki. Zastanawiam się tylko, czy Komisja Europejska i Parlament Europejski będą potrafiły stanąć na wysokości zadania i stawić czoła wyzwaniu.

 
  
MPphoto
 
 

  Robert Navarro (PSE). (FR) Pani przewodnicząca! Jednym z celów pierwszego Europejskiego Dnia Morza, który dzisiaj obchodzimy, jest upiększenie obrazu zawodów sektora żeglugi morskiej poprzez odbudowanie perspektyw zawodowych. Oprócz poprawy warunków pracy i zatrudnienia w tych zawodach oraz ponownego określenia planów rozwoju zawodowego należy także spełnić szereg warunków strukturalnych.

Dzisiaj w całej Francji zdesperowani rybacy blokują porty, ponieważ przestali już wierzyć, że mają przed sobą jakąkolwiek przyszłość. Oprócz ograniczeń połowów ryb zmierzających do ochrony zasobów rybnych - czego zasadności nie kwestionuję, choć zastanawiam się, czy zasada ta jest sprawiedliwa - rybakom grozi teraz bankructwo także z powodu wzrostu cen paliw.

Problem ten dotyka już Francję, a w najbliższej przyszłości może również pojawić się w innych częściach Europy. Unia Europejska może i powinna działać w tej kwestii poprzez wspieranie restrukturyzacji i zachęcanie do wprowadzania okrętów mniej szkodliwych dla środowiska naturalnego i zużywających mniejsze ilości paliwa. Pilnie powinna także pomóc utrzymać się na powierzchni przedsiębiorstwom dotkniętym kryzysem gospodarczym. Podkreślam to ostatnie zdanie, ponieważ nie możemy pozwolić, by pierwszy Europejski Dzień Morza kojarzył się obywatelom ze śmiercią całej branży.

 
  
MPphoto
 
 

  Anne E. Jensen (ALDE). (DA) Pani przewodnicząca! Sprawozdanie pana posła Piecyka wskazuje na konieczność proponowania bardziej konkretnych działań podczas omawiania polityki morskiej, z czym stanowczo się zgadzam. Taka aktywna polityka morska najbardziej potrzebna jest w regionie Morza Bałtyckiego. To najbardziej zanieczyszczony obszar morski UE, zagrożony poważnymi zanieczyszczeniami zarówno z lądu jak i ze statków. W dodatku znajdują się tam pozostałości amunicji z czasów wojennych. W regionie Morza Bałtyckiego środowisko naturalne nie może być aż tak zanieczyszczone. Chcielibyśmy także, by obszar ten rozwijał się intensywnie pod względem gospodarczym, zaś przybrzeżny ruch żeglugowy odciążył ruch drogowy. W celu ograniczenia emisji ze statków należy zatem znaleźć rozwiązanie, które nie zahamowałoby rozwoju żeglugi przybrzeżnej. Myślę, że rozwiązanie leży w swobodnym wyborze sposobu działania, tak aby osiągnąć polityczne cele związane z emisjami przy jednoczesnym uwzględnieniu instrumentów finansowych. Mam nadzieję, że w ramach swojej strategii bałtyckiej Komisja Europejska podejmie wzmożone działania na rzecz poprawy stanu środowiska naturalnego i skorzysta z wniosków przedsięwzięć pilotażowych, które Parlament Europejski uwzględnił w tegorocznym budżecie.

 
  
MPphoto
 
 

  Ian Hudghton (Verts/ALE). – Pani przewodnicząca! Reprezentuję Szkocję, jeden z głównych europejskich krajów żeglarzy. Linia brzegowa UE liczy około 68 tys. km, z czego około 11 tys. km należy do Szkocji. Z punktu widzenia dobra żeglugi morskiej Szkocja znajduje się więc w samym środku Europy. Możemy wiele zyskać i wiele dać od siebie na rzecz strategii i polityki morskiej.

Nasze wody bogate są w minerały, energię i zasoby biologiczne, a nasze idealne usytuowanie czyni z nas zarówno europejski jak i światowy ośrodek gospodarki morskiej. Kraje żeglarzy będą miały własne priorytety w odniesieniu do strategii i polityki dotyczących zasobów, jakimi są ich morza. Każda polityka UE powinna pomagać krajom żeglarzy osiągać ich cele, na przykład finansując badania naukowe, ułatwiając budowę nowych szlaków transportu dóbr i osób, wspierając połączenia pomiędzy sieciami energetycznymi, poprawiając bezpieczeństwo na pokładzie okrętów i wydajność energetyczną.

Czy mógłbym zacytować art. 34 sprawozdania pana posła Piecyka, w którym czytamy, że „zintegrowana polityka morska Unii Europejskiej powinna zostać opracowana tak, aby uniknąć niedociągnięć WPRyb takich jak nadmierna centralizacja”? Innymi słowy: wartość dodana, a nie przejęcie władzy jako usprawiedliwienie kompetencji.

 
  
MPphoto
 
 

  Athanasios Pafilis (GUE/NGL). (EL) Pani przewodnicząca! Komunikat Komisji Europejskiej w sprawie polityki morskiej Unii Europejskiej dąży do zapewnienia opłacalności działań armatorów i grup monopolowych aktywnych w tym sektorze.

Co można powiedzieć o wnioskach w sprawie zintegrowanej polityki morskiej?

Po pierwsze sprzyjają one nowym przywilejom, zmianom we Wspólnocie i międzynarodowym handlowym ramom prawnym. Pomijając wszelkie inne kwestie, tworzą podziały i problemy społeczne dla pracowników sektora żeglugi morskiej i mieszkańców regionów wyspiarskich.

Po drugie politykę morską wrzuca się do jednego worka z transportem i podobnymi sektorami.

Po trzecie wprowadza się szeroko zakrojone zmiany w dziedzinie szkolenia pracowników i zatrudnienia w celu zastąpienia obecnej siły roboczej tańszymi pracownikami. Ilość pracy wzrasta, podobnie jak zagrożenie dla życia człowieka i środowiska naturalnego.

Po czwarte porty sprzedaje się monopolowym grupom przedsiębiorców.

Po piąte pod pretekstem walki z terroryzmem wzmacnia się mechanizmy represji.

Po szóste tania bandera to symbol konkurencyjności i niekorzystnej dla zatrudnienia polityki morskiej UE. Nie bez powodu 68% greckiej floty i 85% niemieckiej pływa pod obcą banderą, choć w rzeczywistości stacjonuje w krajach UE.

 
  
MPphoto
 
 

  Ashley Mote (NI). – Pani przewodnicząca! Mój okręg wyborczy Anglii Południowo-Wschodniej zajmuje ponad połowę linii brzegowej cieśniny, która od wieków nosi nazwę Kanału Angielskiego.

Mimo to najnowsze mapy regionu Arc Manche zmieniają nazwę Kanału Angielskiego na Wielkie Morze Północne i nazywają Kanał Bristolski Morzem Celtyckim. Kto wyraził zgodę, by na mapach tych mile morskie nagle zmieniły się w kilometry?

Możecie państwo myśleć, że to nic wielkiego, ale tam, skąd pochodzę, ma to znaczenie. Komisji Europejskiej zupełnie nie udało się pojąć znaczenia takich nieuzasadnionych, absurdalnych i bezsensownych problemów w kraju wyspiarskim i stara się ona przybliżyć ten dzień, w którym Wielka Brytania opuści UE i przestanie płacić 1,5 mln funtów składki członkowskiej na godzinę.

 
  
MPphoto
 
 

  Struan Stevenson (PPE-DE). – Pani przewodnicząca! Mamy już Dzień Morza, zintegrowaną politykę morską i Dyrekcję Generalną ds. Gospodarki Morskiej i Rybołówstwa. Z pewnością pokonaliśmy długą drogę i myślę, że podziękowania Parlamentu Europejskiego należą się panu komisarzowi, ale także panu posłowi Williemu Piecykowi za ciężką pracę i wysiłki, jakie włożyli, by osiągnąć ten cel.

Dobro europejskiej gospodarki morskiej ma znaczenie dla warunków życia i pracy milionów naszych obywateli. 90% naszego handlu zewnętrznego i 40% wewnętrznego przechodzi przez nasze europejskie porty. Globalizacja z całą pewnością zwiększy jeszcze ten odsetek. Jeśli weźmiemy pod uwagę wszystkie nasze regiony przybrzeżne i najbardziej oddalone, mamy ponad 320 tys. km linii brzegowej, zamieszkanej przez jedną trzecią ogółu ludności UE. Przemysł i usługi związane z gospodarką morską, a także pozostała działalność prowadzona w regionach przybrzeżnych wytwarzają 40% naszego PKB. Naszych zasobów morskich potrzebujemy jednak nie tylko do handlu: nasze morza są źródłem pożywienia, energii, minerałów i turystyki.

Morze w znaczący sposób reguluje również klimat, a widzieliśmy już wpływ zmiany klimatu na zasoby rybne. Teraz, gdy rośnie zapotrzebowanie na zdrowe białko pochodzenia rybnego, wciąż maleją zasoby rybne. Jesteśmy zmuszeni przywozić do UE ponad 50% ryb, które spożywamy. Krytycy zawsze próbują oskarżyć rybaków o nadmierne wykorzystywanie naszych zasobów morskich, ale winne są także globalne ocieplenie, zanieczyszczenie środowiska naturalnego i wiele innych czynników.

Jeśli chcemy w pełni wykorzystać potencjał europejskich zasobów morskich i wcielić w życie wizję czystych, zdrowych, bezpiecznych, wydajnych i biologicznie różnorodnych mórz i oceanów, powinniśmy wdrożyć plan zagospodarowania, którego celem byłby zrównoważony rozwój na każdym obszarze, a drogą do osiągnięcia tego celu jest przekazanie większej odpowiedzialności za zarządzanie naszym regionalnym radom doradczym.

 
  
MPphoto
 
 

  Emanuel Jardim Fernandes (PSE). (PT) Przede wszystkim chciałbym pogratulować panu komisarzowi i Komisji Europejskiej przedstawionego wniosku i przyjętej metodologii, a także panu posłowi Piecykowi - jego wspaniałej pracy i otwartości podczas sporządzania tego znakomitego sprawozdania.

Jako mieszkaniec kraju o długich tradycjach żeglarskich, Portugalii oraz regionu wyspiarskiego i najbardziej oddalonego, Madery stanowczo popieram to sprawozdanie, gdyż gwarantuje ono szereg zasadniczych kwestii, w tym właściwe uznanie znaczenia regionów najbardziej oddalonych w procesie skutecznego wdrażania polityki morskiej, a to z uwagi na ich pozycję i rozległe doświadczenie, między innymi w zakresie innowacji, badań naukowych, ochrony środowiska naturalnego, itp.

Ponadto - z myślą o lepszej gospodarce morskiej, zrównoważonym wykorzystaniu zasobów morskich i właściwym przeciwdziałaniu zmianie klimatu - gwarantuje ono rozwój obszarów przybrzeżnych oraz wspieranie nieszkodliwych dla środowiska naturalnego form transportu morskiego, skutecznej polityki portowej, badań morskich, praw socjalnych zgodnych z uprzednio ustalonymi wymogami na szczeblu międzynarodowym, uczenia się przez całe życie i turystyki, która stanowi jeden z nadrzędnych obszarów działalności w ramach tej polityki morskiej.

 
  
MPphoto
 
 

  Bogusław Liberadzki (PSE). – Pani Przewodnicząca! Słowa uznania kieruję do Willi Piecyka. Willi, przyzwyczaiłeś nas do tego, że składasz bardzo dobre sprawozdania, tym razem też. Dziękuję bardzo!

Mój okręg wyborczy to Szczecin - Pomorze Zachodnie. Mamy, port, stocznię, armatorów, rybaków i administrację morską. Po pierwsze z zadowoleniem przyjmuję deklarację obchodów europejskich dni morza. Po drugie po tym sprawozdaniu, stoczniowcy Szczecina, Gdyni, ale także Malty i innych krajów wiążą duże nadzieje z nową polityką morską. Przemysł stoczniowy jest przemysłem globalnym. Nasze stocznie muszą działać w warunkach porównywalnych do tych, które są na świecie, w których działają nasi konkurenci.

Potrzebna jest zatem - tutaj zwracam się do pana, Panie Komisarzu - rozważna polityka i mądra troska o europejskie stocznie.

 
  
MPphoto
 
 

  Rosa Miguélez Ramos (PSE). (ES) Pani przewodnicząca, panie i panowie! Jako europejska obywatelka i mieszkanka Galicji, regionu morskiego par excellence jestem bardzo dumna ze znakomitej pracy wykonanej przez sprawozdawcę, mojego przyjaciela, pana posła Williego Piecyka. Jemu i pozostałym grupom politycznym dziękuję za poparcie moich poprawek dotyczących gwałtownego wzrostu zjawiska, jakim jest piractwo morskie, o którym niestety po raz kolejny słyszymy teraz z racji dwóch niedawnych porwań.

Nasze obawy słusznie powinny znaleźć swój wyraz w rezolucji, zważywszy że stoimy w obliczu poważnego zagrożenia dla bezpieczeństwa międzynarodowego, którym to zagrożeniem należy się zająć.

W ciągu ostatnich 10 lat porwano 3200 żeglarzy, 500 zostało rannych, a 160 zginęło właśnie w tego rodzaju atakach.

Prosimy o coś bardzo prostego: o mechanizm, dzięki któremu okręt wojenny państwa Wspólnoty pływający po wodach międzynarodowych mógłby nadejść z pomocą wspólnotowym okrętom, czy to rybackim, czy handlowym. Prosimy także Europę o poparcie inicjatywy ONZ mającej na celu rozszerzenie prawa morskiego.

Panie i panowie! Wszystkiego najlepszego z okazji Europejskiego Dnia Morza!

 
  
MPphoto
 
 

  Jamila Madeira (PSE). (PT) Pani przewodnicząca, panie i panowie! Po zielonej księdze z 2006 r. do rozważanego teraz w znakomitym sprawozdaniu pana posła Piecyka planu działania dodano szereg środków, jakie należy podjąć w ramach europejskiej zintegrowanej polityki morskiej.

Powinniśmy więc zająć się całościową wizją nie tylko odnośnie do mórz jako takich, ale także w odniesieniu do ścisłych relacji z obszarami przybrzeżnymi i wszelkich kwestii, jakie się z tym wiążą, takich jak zatrudnienie, sprawy środowiskowe, rozwój regionalny, rozwój gospodarczy, inwestycje w badania morskie i postęp w tej dziedzinie, to jest w cały szereg strategii sektorowych, dzięki którym - jeśli zajmiemy się teraz nimi wspólnie - można będzie osiągnąć większą spójność i sukces wdrażanych strategii i tym samym wzmocnić zrównoważony rozwój w kwestiach społecznych, gospodarczych i środowiskowych, co jest absolutną koniecznością.

Z tego właśnie powodu sprawozdanie podkreśla, iż badania naukowe i innowacje powinny odgrywać nadrzędną rolę w stymulowaniu potencjału rozwoju regionalnego, tak aby wspierać wszelkie działania bezpośrednio lub pośrednio związane z polityką morską.

Rozwiązania zastępcze w zakresie transportu morskiego i wyzwanie, jakie stanowi energia fal, to dwie spośród obietnic, które już się realizuje, i z pewnością zrodzą one znaczne oczekiwania w kwestii przyszłych rozwiązań gospodarczych, a w dodatku wspierają oczywiście zrównoważony rozwój i zasługują na poparcie.

 
  
MPphoto
 
 

  Paulo Casaca (PSE). (PT) Pani przewodnicząca! Chciałbym przyłączyć się do gratulacji innych posłów, którzy już jakże słusznie pogratulowali naszemu sprawozdawcy, panu posłowi Piecykowi, i którzy pochwalili pracę wykonaną dotychczas przez Komisję Europejską.

Minęły już cztery lata od złożenia przez obecną Komisję Europejską prawdopodobnie jednej z jej głównych obietnic politycznych. Należy powiedzieć, że mają zostać podjęte bardzo znaczące kroki, i tym samym Komisja Europejska zasługuje na gratulacje.

Chciałbym mimo tego zwrócić uwagę na kwestię podejścia ekosystemowego do polityki morskiej. Podejście to ma moim zdaniem zasadnicze znaczenie, a zważywszy że - jak zauważyłem - w swoim ostatnim komunikacie Komisja Europejska powściągliwie odniosła się do pełnego wdrożenia z uwagi na problemy, jakie zrodziłoby to dla różnych europejskich mórz, chciałbym zaznaczyć, że powinniśmy patrzeć na regiony najbardziej oddalone przez pryzmat ich specyfiki. W pełni zintegrowane podejście nie stanowi dla nich problemu i chciałbym zaapelować do Komisji Europejskiej, by jak najszybciej to uczyniła.

 
  
MPphoto
 
 

  Czesław Adam Siekierski (PPE-DE). – Przewozy morskie i porty, stocznie stanowią sektory trochę zapomniane, choć o znacznym potencjale wzrostu. Konieczna jest odpowiednia koncepcja rozwoju konkurencyjnych i bezpiecznych przewozów morskich, portów i sektorów pokrewnych, gwarantująca wysoki poziom bezpieczeństwa morskiego.

Przewozy morskie stanowią znacznie bardziej energooszczędny środek transportu niż przewozy drogowe. Dlatego dajmy szansę rozwoju stoczniom, w tym w Gdyni, Gdańsku czy w Szczecinie. Pamiętajmy, że 90% handlu zewnętrznego Unii i prawie 40% wewnętrznego przechodzi przez porty.

Europa od początku swojego istnienia związana była z morzem. Nie może być inaczej, skoro długość naszych wybrzeży to 70 tysięcy kilometrów, co trzykrotnie przekracza długość linii brzegowej Afryki. Przez lata morze zapewniało dobrobyt naszym przodkom, stanowiło źródło znacznego dochodu. Dziś zresztą jest podobnie. Tylko zintegrowane, skoordynowane podejście, odpowiednie działania pozwolą wykorzystać potencjał, jaki kryją w sobie akweny morskie.

 
  
MPphoto
 
 

  Ioan Mircea Paşcu (PSE). – Pani przewodnicząca! W swoim wystąpieniu chciałbym podkreślić dwa aspekty, które uważam za bardzo ważne. Pierwsza kwestia dotyczy Dunaju, który łączy oba krańce kontynentu i tym samym także Morze Północne z Morzem Czarnym. Jego potencjał nie jest w pełni wykorzystywany, częściowo dlatego że sytuacja w krajach byłej Jugosławii - położonych w środkowym biegu rzeki - tłumi wszelkie inicjatywy. Jednak w obliczu tak bliskiego ostatecznego rozwiązania tego problemu trudno będzie uzasadnić brak jakiejkolwiek kompleksowej inicjatywy na rzecz przekształcenia Dunaju w główny szlak wodny kontynentu, co wzmocniłoby rozwój gospodarczy na jego brzegach na całej długości.

Druga kwestia ma wymiar przede wszystkim polityczny. W politykę morską Unii zaangażowane są także kraje, które do niej nie należą. W związku z tym UE powinna dopilnować, by jej polityka sąsiedztwa i odnośne instrumenty były tak opracowane, aby realizować ambitny cel zintegrowanej i kompleksowej strategii morskiej.

 
  
MPphoto
 
 

  Marusya Ivanova Lyubcheva (PSE). – (BG) Przestrzeń morska to bez wątpienia obszar, gdzie rzeczywiście wciela się w życie najbardziej zintegrowane strategie. Morza stanowią środowisko umożliwiające wielokierunkową komunikację pomiędzy krajami, osobami, działaniami i strategiami. W Bułgarii mawiamy: „Morze przybliża wszystko to, co dalekie”. Podkreślam, że strategie dotyczące Morza Czarnego, stanowiącego wschodnią granicę, i regionu Morza Czarnego powinny być traktowane na równi z wszystkimi innymi strategiami morskimi.

Współczesny bieg wydarzeń stawia kraje żeglarzy i nie tylko je przed poważnymi wyzwaniami. Z jednej strony istnieje potrzeba ochrony środowiska naturalnego, wody, obszarów przybrzeżnych, różnorodności biologicznej, miejsc pracy. Z drugiej strony stoimy przed wyzwaniem wykorzystywania zasobów morskich z myślą o rozwoju społeczeństwa i mieszkańców. Polityka ta składa się z wielu istotnych elementów. Zwracam państwa uwagę na potrzebę ścisłego nadzoru transportu morskiego i wszelkich przedsięwzięć energetycznych wymagających transportowania energii drogą morską, a także zapewnienia zrównoważonego rozwoju i odnawialnych zasobów morskich.

 
  
MPphoto
 
 

  Catherine Stihler (PSE). – Pani przewodnicząca! Cieszę się dzisiaj, że potrafimy dostrzec znaczenie wspólnego podejścia do polityki morskiej. Powiązania pomiędzy żeglugą, zmianą klimatu a przeciwdziałaniem zanieczyszczeniu są konieczne, jeśli mamy zachować wspólne zasoby naszych mórz i oceanów.

Mam jednak nadzieję, że w przyszłym roku lepiej wykorzystamy dzień 20 maja, i myślę, że wybory europejskie w 2009 r. będą stanowiły okazję dla każdego kandydata, by wykorzystać dzień 20 maja w celu podkreślenia znaczenia naszych mórz, oceanów i społeczności przybrzeżnych.

 
  
MPphoto
 
 

  Joe Borg, komisarz. − Pani przewodnicząca, wysoka Izbo! Ta jakże zajmująca debata i rozmaitość poruszanych przez państwa ciekawych kwestii wyraźnie ukazują zaangażowanie Parlamentu Europejskiego na rzecz przyspieszenia działań dotyczących zintegrowanej polityki morskiej Unii.

Zapewniam państwa, że Komisja Europejska w pełni podziela to zaangażowanie. Wielu mówców stwierdziło, że w naszych wnioskach nie zaszliśmy dostatecznie daleko i że moglibyśmy i powinniśmy być jeszcze bardziej ambitni. Przyjmuję te uwagi za przejaw państwa głębokiego przekonania o powodzeniu tej polityki oraz o tym, że wniesie ona znaczącą zmianę w życie milionów obywateli Unii Europejskiej i zainteresowanych podmiotów związanych z naszymi oceanami.

Pozwolę sobie powtórzyć, że to dopiero początek całego procesu i że na tym etapie głównie skupiamy się na zapewnieniu, że dysponujemy odpowiednimi narzędziami, by w krótkim czasie zdołać uruchomić proces i nadać mu właściwy kierunek. To stanowi więc sedno planu działania przyjętego w październiku przez Komisję Europejską.

Odnośnie do źródeł finansowania zgadzam się z panem posłem Queiró, że finansowanie to kluczowa kwestia, od której zależeć będzie powodzenie tej polityki. Jak na razie uruchomiliśmy środki z oszczędności poczynionych w takich obszarach polityki jak na przykład rybołówstwo. Nie stało się to ze szkodą dla programów na rzecz rybołówstwa. Uruchomiliśmy oszczędności i niewykorzystane środki. Kwestia przyszłego finansowania zintegrowanej polityki morskiej będzie zajmowała nadrzędne miejsce w debatach i przyszłych prognozach finansowych.

Pozwolę sobie teraz przejść do kilku konkretnych kwestii, które zostały poruszone, a które chciałbym od razu skomentować. Chciałbym jednak państwa zapewnić, że w pełni rozważymy wszystkie sprawy wspomniane w trakcie tej debaty.

Odnośnie do emisji ze statków chciałbym przypomnieć bardzo istotne porozumienie, które właśnie zostało osiągnięte z IMO, dotyczące SOx i NOx. Teraz chciałbym się skupić na kwestii CO2, którą najpierw powinniśmy zająć się w ramach IMO. W razie niepowodzenia rozmów będziemy zmuszeni działać sami.

W odniesieniu do kwestii poruszonej przez pana posła Jarzembowskiego, dotyczącej europejskich służb straży przybrzeżnej, któremu przysłuchiwałem się ze szczególną uwagą, chciałbym podkreślić, że jest to bardzo drażliwa kwestia. Przewiduję jednak rozwój skoordynowanego mechanizmu krajowych służb straży przybrzeżnej lub systemów nadzoru.

Odnośnie do wzrostów cen paliw pozwolę sobie powtórzyć, że z całą pewnością ich przyczyną nie są środki podejmowane przez Brukselę. To światowy problem i nowa rzeczywistość. Dokładamy wszelkich starań, by znaleźć właściwe rozwiązania, tak aby wzmocnić strukturę sektora i zmierzyć się z ową rzeczywistością. Prawdę mówiąc, właśnie osiągnęliśmy porozumienie z Francją w tej sprawie i jestem przekonany, że szczegóły tego porozumienia zostaną ogłoszone w nadchodzących dniach.

W kwestii piractwa Komisja Europejska jest oczywiście szczególnie przejęta faktem, że coraz częściej dochodzi do tego typu zdarzeń. Dostrzegamy potrzebę i szansę wzajemnej pomocy i wsparcia wśród państw członkowskich UE, by zmierzyć się z tym zagrożeniem, i oczekujemy dalszych wskazówek w tej sprawie od Rady i państw członkowskich.

Zgadzam się również z tymi, którzy apelują o bardziej regionalne podejścia. Będziemy działać w tym kierunku. Nasze przedsięwzięcie nadzorowania zachodniej części Morza Śródziemnego opiera się na takim regionalnym podejściu i mamy nadzieję, że może służyć za przykład, który zostałby powielony w innych regionach. W rzeczywistości zajmiemy się polityką morską na rzecz Morza Bałtyckiego i Morza Czarnego, o której wspomniało kilku mówców dziś rano, podobnie jak zajęliśmy się właśnie polityką morską dotyczącą Morza Śródziemnego.

Nie dysponuję wystarczającą ilością czasu, by opisać podjęte już lub planowane w niedługiej przyszłości działania w dziedzinie rybołówstwa, dotyczące takich kwestii jak IEU, strukturalne praktyki rybackie, podejście ekosystemowe, odrzuty, strategia portowa, transport morski, badania nad morzem i gospodarką morską, środowisko morskie, energia, zarządzanie, nadzór czy wykluczenie społeczne żeglarzy. Zajmujemy się wszystkimi tymi kwestiami. Mogę jednak zapewnić państwa o zaangażowaniu ze strony Komisji Europejskiej, by przeforsować nową politykę morską przede wszystkim wspólnie z Parlamentem Europejskim, ale także przy udziale państw członkowskich i zainteresowanych stron.

 
  
MPphoto
 
 

  Willi Piecyk, sprawozdawca. − (DE) Pani przewodnicząca! Ostatecznie tak właśnie przedstawia się cały problem. Mam nadzieję, że przynajmniej pan komisarz potrafi mnie zrozumieć.

Przede wszystkim chciałbym podziękować wszystkim uczestnikom debaty. Jestem przekonany, że zintegrowana polityka morska, w formie zgłoszonej przez Komisję Europejską, obejmująca stocznie, statki, porty, badania nad rybołówstwem i turystykę, może stanowić olbrzymią szansę dla Europejczyków, jeśli oni również na tym skorzystają. Panie komisarzu! Usłyszał pan, że Komisja Europejska ma pełne poparcie ze strony Parlamentu Europejskiego, by postępować nieco śmielej, z nieco większą energią. Wiem o trudnościach, jakich doświadcza w stosunkach z Radą, ale nie powinno to przeszkadzać jej śmiało wcielać w życie swoje pomysły i je propagować.

Komisja Europejska podjęła rozmowy z IMO. To oczywiście dobrze, jeśli IMO zdecydowała się podjąć działania w kwestii ochrony klimatu i ograniczenia emisji, ale wiadomo, ile wysiłku wymaga to również od państw członkowskich, by podpisać rezolucje IMO.

Pan poseł Jarzembowski wspomniał o służbach straży przybrzeżnej. Jeśli obu nam uda się przekonać nasz rząd, że najpierw powinien utworzyć własną straż przybrzeżną, mam nadzieję, że zdołamy osiągnąć ten cel. Nawiasem mówiąc, Komisja Europejska ma wciąż jeszcze jedno zadanie do wykonania w tej sprawie, a mianowicie przeprowadzenie w miarę niewielkiego badania na ten temat.

Wciąż wiemy o wiele za mało o morzach. Europejczycy powinni więc przeprowadzić mnóstwo badań naukowych i przeznaczyć olbrzymie środki, by dowiedzieć się więcej na temat mórz, i jeśli teraz w związku z Europejskim Dniem Morza przywrócimy je do życia, uczynimy coś pożytecznego. Jak powiedziała pani poseł Stihler, mamy nadzieję, że w przyszłym roku odnotujemy jakieś postępy.

(Oklaski)

 
  
MPphoto
 
 

  Przewodnicząca. − Debata została zamknięta.

Teraz przejdziemy do głosowania.

Oświadczenia pisemne (art. 142 Regulaminu)

 
  
MPphoto
 
 

  John Attard-Montalto (PSE), na piśmie. – (MT) W pełni zgadzam się ze stwierdzeniem, zgodnie z którym morza Europy powinny być „najczystsze na świecie, o najbardziej wydajnej gospodarce, najlepszych badaniach naukowych i rozwiązań technicznych, najnowocześniejszej i najczystszej żegludze oraz najbardziej innowacyjnych pomysłach”. Należy jednak przyznać, że w celu osiągnięcia tych celów plan działania Komisji Europejskiej na rzecz zintegrowanej polityki morskiej powinien być o wiele bardziej ambitny.

Mimo tego wiadomo, że plan działania zawiera „zbyt mało środków praktycznych” i że należy przyznać, iż europejska polityka morska nie jest przygotowana na skutki zmiany klimatu, zwłaszcza wzrostu poziomu mórz i ryzyka powodzi w portach i regionach przybrzeżnych.

Państwa członkowskie powinny dołożyć wszelkich starań, by zapewnić, że europejska polityka morska w znaczący sposób przyczyni się do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych. Ponadto zanieczyszczenie mórz pochodzące z lądu stanowi znaczną część całkowitego zanieczyszczenia środowiska morskiego. Na zakończenie chciałbym powiedzieć, że w ramach przygotowań Komisja Europejska powinna zostać poproszona o zgłoszenie planu działania na rzecz ograniczenia zanieczyszczenia z lądu. Odnośnie do państw członkowskich apeluje się do nich o szybkie działanie w celu przetransponowania odnośnego prawodawstwa do prawa krajowego.

 
  
MPphoto
 
 

  Rumiana Jeleva (PPE-DE) na piśmie. – My w Europie powinniśmy uczynić wszystko, co w naszej mocy, by zapewnić istnienie skutecznej polityki morskiej, która chroniłaby kwestie związane ze środowiskiem morskim i zwracałaby na nie dostateczną uwagę.

Sprawozdanie podkreśla obszary, w których odniesiono sukces, ale wskazuje także niedociągnięcia.

Dla mnie kluczowe kwestie, którymi należy się zająć, by zapewnić poprawę stanu rzeczy, to bardziej skoordynowana współpraca i wzmocnienie władz regionalnych oraz społeczności przybrzeżnych. Owe lokalne podmioty powinny zostać uwzględnione we wszelkich nowych strategiach, a to dlatego, że to one odpowiadają za rzeczywiste wdrożenie tych strategii.

Za sprawą zwiększonej współpracy pomiędzy różnymi podmiotami na obszarach przybrzeżnych należy wzmocnić działania na rzecz poprawy ochrony lokalnych ekosystemów.

Ponadto w celu uniknięcia szkód wyrządzanych środowisku naturalnemu w wyniku katastrof statków, takich jak zatonięcie tankowców na Morzu Czarnym kilka miesięcy temu, chciałabym, aby opracowano jasne wytyczne dotyczące żeglugi po wodach europejskich i pobliskich mórz. Oznacza to, że niezbędna jest większa współpraca z państwami trzecimi posiadającymi własne floty. W razie konieczności Unia Europejska powinna być gotowa pomóc tym krajom w spełnieniu bardziej ścisłych wytycznych, które - mam nadzieję - niedługo ujrzą światło dzienne. Wszyscy skorzystalibyśmy na takim podejściu.

 
  
MPphoto
 
 

  Janusz Lewandowski (PPE-DE) , na piśmie. – Dostęp do morza nie jest udziałem wszystkich państw członkowskich Unii Europejskiej, ale powszechne jest rozumienie znaczenia eksploatacji morza. Ocenia się, że przemysł morski, usługi morskie oraz działalność zlokalizowana na terenach nadbrzeżnych uczestniczy w 40% w zakumulowanym PKB Wspólnoty 27 krajów. Stąd też oczekiwanie na kolejne, praktyczne kroki urealniające zintegrowaną politykę morską Unii, idące śladem zielonej księgi Komisji Europejskiej.

Odnotowujemy wysiłki na rzecz lepszego wykorzystania potencjału żeglugi kabotażowej i tym samym odciążenia szlaków lądowych, w czym zresztą - niestety - mój kraj uczestniczy w znikomym stopniu. Wydaję się jednak, że problematyka ekonomiczna spychana jest na drugi plan przez priorytety ekologiczne i klimatyczne.

Jest to tendencja charakterystyczna dla całokształtu polityk unijnych. Trudno jednak pogodzić jedno z drugim. Zaostrzający się spór o okresy ochronne na Bałtyku to tylko jedna z ilustracji napięć pomiędzy interesami ekonomicznymi rybołówstwa, a względami ochrony zasobów naturalnych. Z polskiej perspektywy, czyli kraju „na dorobku”, znalezienie równowagi między ekonomią i ekologią jest konieczne.

Cieszy związek rozpatrywanego sprawozdania z pierwszymi obchodami Europejskiego Dnia Morza. Ważniejsze byłoby jednak oprzyrządowanie wspólnej polityki morskiej w konkrety finansowe i legislacyjne, by nie skończyło się na uroczystych obchodach.

 
  
  

PRZEWODNICZY: HANS-GERT PÖTTERING
Przewodniczący

 
Informacja prawna - Polityka ochrony prywatności