Indeks 
 Poprzedni 
 Następny 
 Pełny tekst 
Przebieg prac nad dokumentem podczas sesji
Wybrany dokument :

Teksty złożone :

RC-B6-0277/2008

Debaty :

PV 04/06/2008 - 20
CRE 04/06/2008 - 20

Głosowanie :

PV 05/06/2008 - 6.16
CRE 05/06/2008 - 6.16
Wyjaśnienia do głosowania
Wyjaśnienia do głosowania
Wyjaśnienia do głosowania

Teksty przyjęte :


Pełne sprawozdanie z obrad
Środa, 4 czerwca 2008 r. - Bruksela Wydanie Dz.U.

20. Szczyt UE - Stany Zjednoczone Ameryki
Protokół
MPphoto
 
 

  Przewodniczący. Kolejnym punktem są oświadczenia Rady i Komisji na najbliższy szczyt UE-Stany Zjednoczone.

 
  
MPphoto
 
 

  Dimitrij Rupel, urzędujący przewodniczący Rady. ? Panie przewodniczący! Pozwoli pan, że powiem kilka słów o nadchodzącym szczycie UE-Stany Zjednoczone. Za pozwoleniem również wypowiem się w moim języku ojczystym.

(SL) Stosunki między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi mogą mieć charakter jedynie dwustronny, ale ich efekt jest globalny. Partnerstwo transatlantyckie już dawno straciło swój czysto gospodarczy charakter. Unia Europejska i Stany Zjednoczone ściśle współpracują dwustronnie i w ramach międzynarodowych organizacji w celu rozwiązania istniejących problemów, w tym najbardziej palących problemów regionalnych, takich jak Afganistan, Bliski Wschód czy Bałkany Zachodnie.

Jak w wypadku wszystkich stosunków, także w wypadku stosunków UE-Stany Zjednoczone zdarzają się różnice zdań w pewnych kwestiach. Jednak rozwiązujemy je z powodzeniem, przyjmując konstruktywne podejście i wzajemne zrozumienie. Unia Europejska i Stany Zjednoczone tworzą bardzo ważny system, który ma istotny wpływ na stosunki międzynarodowe. Oczywiście różnimy się, ale przeważnie współpracujemy jako sojusznicy i przyjaciele. Łączy nas wiele wspólnych wartości i powiązania historyczne z XX w. Pod koniec zimnej wojny, gdy związki euroatlantyckie zacieśniły się, stanęliśmy razem, ramię w ramię.

Ponieważ Unia Europejska ma większe trudności z osiągnięciem konsensusu, niż Stany Zjednoczone, to oczywiście stosunki nie są proste. Zresztą Stany Zjednoczone również nie zawsze potrafią pójść na ustępstwa. Jeżeli spojrzymy na sprawozdania z kampanii wyborczej, możemy zobaczyć, że konsensus jest trudny do osiągnięcia nawet w obrębie jednej partii. Unia Europejska stanowi jedność różnorodności. Według mnie powinniśmy być z tego dumni. Jest to także punkt wyjścia dla Traktatu z Lizbony, który, mam nadzieję, wejdzie w życie na początku przyszłego roku.

Słowenia podczas swojej prezydencji w Radzie Europejskiej poświeciła wiele uwagi umocnieniu stosunków transatlantyckich, a zwłaszcza ich wymiaru strategicznego. Powinienem zwrócić uwagę, że odbyło się już kilka ważnych spotkań, np. spotkanie trojki ministrów spraw zagranicznych UE i Stanów Zjednoczonych, spotkanie dyrektorów politycznych, i spotkanie ministerialnej trojki UE-Stany Zjednoczone w sprawie sprawiedliwości i spraw wewnętrznych, oraz majowe europejsko-amerykańskie spotkanie prawodawców w Lublanie. Jednak najważniejszym wydarzeniem związanym ze stosunkami transatlantyckimi będzie szczyt UE-Stany Zjednoczone, który odbędzie się w słoweńskiej miejscowości Brdo pri Kranju dnia 10 czerwca.

Cieszę się, mogąc powiedzieć, że przewidujemy dobre przygotowanie tego wydarzenia i że wykonaliśmy już kawał dobrej roboty. Szczyt umożliwi nam również wyjaśnienie znaczenia partnerstwa między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi szerokiej opinii publicznej oraz zaprezentowanie naszych wspólnych wartości, produktywnego dialogu i kompatybilnych interesów w zakresie rozwiązywania naglących problemów regionalnych i globalnych.

Szczyt zostanie podzielony na cztery części, a mianowicie spotkanie głów państw, sesję plenarną i obiad, po którym nastąpi konferencja prasowa. Głowy państw zajmą się omówieniem najbardziej palących problemów regionalnych, takich jak Bliski Wschód, Bałkany, Azja Środkowa, Kaukaz, Iran itp, a pozostałe kwestie regionalne zostaną omówione na sesji plenarnej i podczas obiadu. Rozmowy będą również dotyczyć innych problemów globalnych, takich ja zmiany klimatu, energia i negocjacje ze Światową Organizacją Handlu, rozwój, zdrowie i bezpieczeństwo, swobodny handel i swobodny przepływ osób.

Na sesji plenarnej uczestnicy szczytu zobaczą pierwszą prezentację sprawozdania w sprawie postępów Transatlantyckiej Rady Gospodarczej, którą ustanowiono w trakcie szczytu UE-Stany Zjednoczone w Waszyngtonie w 2007 r. i w której za pomocą Transatlantyckiego Dialogu Prawodawczego istotną rolę doradczą odgrywa również Parlament Europejski.

Sprawozdanie w sprawie postępów sporządzone na posiedzeniu Transatlantyckiej Rady Gospodarczej dnia 13 maja w Brukseli zostanie zaprezentowane przez współprzewodniczących Rady panu Danielowi Price'owi, doradcy prezydenta Stanów Zjednoczonych ds. międzynarodowych stosunków gospodarczych oraz obecnemu tu dzisiaj panu Günterowi Verheugenowi, komisarzowi ds. przedsiębiorstw i przemysłu i wiceprzewodniczącemu Komisji Europejskiej. Konferencja prasowa zaplanowana na zakończenie rozmów będzie ważną częścią szczytu, ponieważ umożliwi przekazanie europejskiej i światowej opinii publicznej pozytywnego przesłania na temat postępów w stosunkach transatlantyckich i planów wspólnych projektów.

Dokument, który ma zostać przyjęty na szczycie, był przedmiotem wielomiesięcznych rozmów między UE a Stanami Zjednoczonymi. Opracowujemy oświadczenie, obejmujące cały zakres współpracy transatlantyckiej. W szczególności będzie ono dotyczyć kwestii regionalnych, bezpieczeństwa na świecie, transatlantyckiego partnerstwa gospodarczego oraz globalnych wyzwań m.in. w postaci zmian klimatu i energii. Naszą intencją i celem prezydencji jest sporządzenie skrótowego i ścisłego dokumentu ze zdecydowanym przesłaniem politycznym. Liczę, że uda się to osiągnąć.

Nawet w odniesieniu do kontrowersyjnego tematu zmian klimatu udało się nam, mam nadzieję, znaleźć rozwiązanie kompromisowe. Proponowany krótki i oparty na faktach tekst w sprawie zmian klimatu obejmuje najważniejsze cele Unii Europejskiej, a jednocześnie uwzględnia poglądy Stanów Zjednoczonych – nie będę powtarzał uwag, które są dobrze znane Parlamentowi. Nad udoskonaleniem oświadczenia pracuje grupa robocza ds. stosunków transatlantyckich (COTRA), a postęp rozmów został zaprezentowany również na posiedzeniu Komitetu Politycznego i Bezpieczeństwa dnia 20 maja, na posiedzeniu Komitetu Stałych Przedstawicieli państw członkowskich przy Unii Europejskiej (COREPER) dnia 21 maja oraz na zeszłotygodniowym posiedzeniu Rady ds. Ogólnych i Stosunków Zewnętrznych (GAERC) dnia 26 maja.

Pragniemy ustalić termin podpisania porozumienia w sprawie bezpieczeństwa lotniczego, które to porozumienie podlega właśnie ostatecznym korektom. Mamy nadzieję, że uda się je podpisać najpóźniej na koniec naszej prezydencji, to znaczy pod koniec czerwca. Ponadto wspieramy możliwie szybkie ustanowienie „otwartej przestrzeni lotniczej”, co udowodni dalszą liberalizację transatlantyckiego transportu lotniczego oraz wejście na nowy etap stosunków miedzy Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi korzystny dla ludności z obu stron Atlantyku

Prezydencja słoweńska jest świadoma tego, że niektóre państwa członkowskie nie zostały dotychczas włączone do programu zniesienia wiz, który umożliwia bezwizowe podróże do Stanów Zjednoczonych. Poświeciliśmy temu wiele uwagi we wszystkich kontaktach ze Stanami Zjednoczonymi i w trakcie przygotowań do szczytu. Prezydencja słoweńska osiągnęła kompromis, według którego państwa członkowskie Unii Europejskiej zawrą dwustronne umowy, inne niż te, które obejmują zagadnienia wchodzące w zakres kompetencji Komisji.

Panie i panowie! Zapewniam, że prezydencja słoweńska zainwestuje ogromne nakłady energii w przygotowanie szczytu i w związku z tym jestem przekonany, że będziemy mogli uznać szczyt w Słowenii za udany.

 
  
MPphoto
 
 

  Günter Verheugen, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej. ? (DE) Panie przewodniczący, panie urzędujący przewodniczący Rady, panie i panowie! Obecnie Unia Europejska jest ważnym i cenionym partnerem wielu krajów. W tym coraz bardziej komplikującym się świecie udało się nam podpisać partnerstwa strategiczne z naszymi najważniejszymi partnerami. Spośród wszystkich partnerów strategicznych UE najbliższe są nam Stany Zjednoczone. Przyjęliśmy na siebie wielką odpowiedzialność za sprawiedliwość na świecie, w którym wszyscy korzystamy z dobrobytu i w którym nasze bezpieczeństwo zależy od czynników politycznych, gospodarczych, społecznych, ekologicznych, a także militarnych.

To partnerstwo jest równie ambitne, co pracochłonne. Wymaga od nas, Europejczyków, zademonstrowania większej solidarności na arenie międzynarodowej, a od naszych amerykańskich przyjaciół także ponownego przemyślenia tematu, tak jak wymagało od nich zaakceptowania podziału światowego przywództwa. Sytuacja wymaga otwartości, która oznacza coś więcej, niż tylko proste reakcje proeuropejskie lub proamerykańskie, albo antyeuropejskie lub antyamerykańskie.

Potrzebujemy szerokiej świadomości, że więcej nas łączy, niż dzieli. Na szczycie UE-Stany Zjednoczone omówionych zostanie wiele ważnych kwestii. W obszarze polityki zagranicznej dyskusja skoncentruje się na współpracy UE-Stany Zjednoczone na Bałkanach Zachodnich, zwłaszcza w Kosowie, oraz na Bliskim Wschodzie. W porządku obrad przewidziano dyskusję na temat metod współpracy w sprawie rozwiązania problemu zmian klimatu. To trudne zagadnienie, które nadal bardzo różni UE i Stany Zjednoczone.

Niemniej polityczna debata w Stanach Zjednoczonych znacznie się zmieniła i podąża w naszym kierunku. Celem Unii jest osiągnięcie ambitnego i znaczącego porozumienia na okres po 2012 r. w ramach globalnego procesu negocjacyjnego pod parasolem ONZ. To porozumienie powinno uwzględniać najważniejsze uprzemysłowione państwo świata – Stany Zjednoczone.

W porządku obrad uwzględniono również politykę energetyczną. Chcemy rozwinąć współpracę naukowo-technologiczną, a jednocześnie potrzebujemy konstruktywnego i otwartego dialogu z naszymi tradycyjnymi i potencjalnymi dostawcami energii. Wymiana doświadczeń w kontekście transatlantyckim byłaby rozsądnym rozwiązaniem.

Nasza współpraca w zakresie zwalczania międzynarodowego terroryzmu stała się kluczowym, wspólnym celem dnia 11 września 2001 r. albo nawet wcześniej. Chcemy poprawić możliwości wymiany danych osobowych w celu namierzania osób poszukiwanych. Jednak to wymaga opracowania i przestrzegania wspólnych zasad ochrony danych osobowych.

Na szczycie tym nie zdołamy uniknąć tematu otwartości wizowej. Ubiegłoroczna reforma amerykańskiego programu zniesienia wiz otworzyła drogę do znalezienia rozwiązania. Z zadowoleniem stwierdzam, że państwa członkowskie i Komisja ciężko współpracują na tym polu, przy czym Komisja koncentruje się na kompetencjach Wspólnoty.

Muszę całkiem jasno powiedzieć, że z politycznego punktu widzenia nierówne traktowanie Europejczyków, zjednoczonych w systemie Schengen, przy wjeździe do państwa, będącego naszym najważniejszym partnerem, jest niezrozumiałe. W związku z tym przypomnimy prezydentowi Stanów Zjednoczonych o jego obietnicy zniesienia obowiązku wizowego.

Pozwolą państwo, że przejdę do stosunków gospodarczych, komentowanych przez urzędującego przewodniczącego. Utworzona w zeszłym roku Transatlantycka Rada Gospodarcza (TEC) wprowadziła instrument polityczny służący rozwojowi transatlantyckiej integracji gospodarczej. Wzrost gospodarczy jest sercem globalnej gospodarki. Stanowi on środek ciężkości handlu i inwestycji na całym świecie i to się w nadchodzących latach nie zmieni. W związku z tym musimy wykorzystać TEC, aby znaleźć odpowiedzi na pytania, które przez lata pozostawały otwarte – niektóre prze 10, 15, a nawet 20 lat – i które istotnie ograniczają handel transatlantycki.

Karta sprawozdania w takiej postaci, jaką uzyskała po pierwszym roku, jest dobra. Skutecznie poradziliśmy sobie z pierwszymi wyzwaniami. Przede wszystkim zdołaliśmy wzbudzić niespotykanego dotychczas ducha współpracy i wzajemnego zaufania. Cieszy mnie to, że możemy liczyć na pełne wsparcie Parlamentu Europejskiego, który jest zaangażowany na każdym etapie współpracy. Nawiązaliśmy udane stosunki pracownicze ze wszystkimi obecnymi partnerami dialogu transatlantyckiego. Ponadto jestem bardzo wdzięczny za wsparcie ze strony Rady, której zdanie również pozostanie ważne w przyszłości.

Osiągnęliśmy wiele konkretnych rezultatów: odnotowaliśmy postęp w zakresie bezpieczeństwa produktów i przywozu towarów; uzyskaliśmy akceptację Stanów Zjednoczonych dla europejskich norm sprawozdawczości finansowej; wypracowaliśmy wspólne podejście do promowania środowiska otwartego na globalne inwestycje. Podczas szczytu wydane zostanie stosowne oświadczenie w tej sprawie. Zacieśniliśmy współpracę w sprawie proponowanego prawodawstwa i chcemy dążyć do opracowania wspólnych norm europejsko-amerykańskich, tak aby wyeliminować konieczność konkurowania na rynkach światowych.

Zrobiliśmy znaczny krok naprzód w kierunku wzajemnego uznawania regulacji dotyczących bezpieczeństwa urządzeń elektrycznych. Od lat zabiegaliśmy o to w rozmowach z USA. Amerykanie powrócili do tej kwestii – nie spodziewaliśmy się, że dojdzie do tego tak szybko. Zaczęliśmy koordynować interesy naszej polityki gospodarczej wobec krajów trzecich i w kontekście międzynarodowym.

Jak dotychczas nie nastąpił żaden przełom w odniesieniu do przepisu nakazującego pełne skanowanie pojemników do przewozu ładunków. To bardzo niepokojące. Panie i panowie! W związku z tym chciałbym państwa prosić o wykorzystanie swoich kontaktów w Kongresie, ponieważ jest to decyzja Kongresu Stanów Zjednoczonych, a nie rządu Stanów Zjednoczonych, co powoduje, że moje wysiłki skierowane na znalezienie rozwiązania w rozmowach z rządem Stanów Zjednoczonych nie przyniosą zbyt wiele. Kongres musi działać; rząd nie może. Mam nadzieję, że państwa kontakty w Kongresie pomogą.

Komisja przedstawiła dwa wnioski związane z pracą Transatlantyckiej Rady Gospodarczej dotyczące zakazu wwozu amerykańskiego drobiu. Proponujemy zniesienie zakazu w sprawie wwozu drobiu. Zakaz ten jest nieuzasadniony zarówno pod kątem prawnym, jak i naukowym. Rozumiem, że debata na ten temat bywała emocjonująca, ale świadczy to jasno o nieznajomości kontekstu i okoliczności. Uprzejmie proszę wszystkich, którzy chcą się wypowiedzieć na ten temat, aby najpierw zapoznali się gruntownie z tematem.

Poza tym odkryłem, że przez wiele lat problem ten był arbitralnie usuwany z debat parlamentarnych. Nie ma tu miejsca na protekcjonizm. Nie możemy też arogancko zakładać, że proponowane przez nas rozwiązania są jedynymi słusznymi rozwiązaniami dla konsumentów i że automatycznie inne rozwiązania są złe. Może się okazać, że działania innych wcale nie są gorsze od naszych. Poszczególne przypadki należy oceniać oddzielnie. Fakt że coś jest inne, nie oznacza, że jest gorsze.

Jeżeli nie rozwiążemy tego problemu, który w zasadzie jest dość niewielki, ale ma istotne znaczenie dla Amerykanów, nie będziemy mieli choćby cienia szansy – mówię to z całą powagą – na podjęcie negocjacji w sprawie ważnych tematów polityki rolnej, które chcemy przedyskutować z Amerykanami. Na przykład nic nie uzyskamy, jeżeli chodzi o nasze roszczenia w sprawie rolnictwa wysuwane względem Amerykanów. Kieruję tę uwagę do europejskich ministrów rolnictwa, którzy uznali, iż inicjatywę tę należy odrzucić bez czytania. Wyrządzili tym sobie wielką krzywdę.

Nie mam złudzeń: wszystkie kwestie poruszane na Transatlantyckiej Radzie Gospodarczej są trudne i nie da się osiągnąć efektów w krótkim czasie. Jednak z odpowiednią wiedzą i dalekowzrocznością, wszystkie te kwestie można rozwiązać po obu stronach. Środek jest zbyt ważny i wartościowy, by go trwonić. Ponadto, w świetle przeciągających się negocjacji dauhańskich, należy docenić jego wartość, chociaż wszyscy chcielibyśmy wreszcie zobaczyć sukces handlu światowego, korzystny dla wszystkich zainteresowanych stron.

Na szczycie uda nam się szybko zakończyć negocjacje dotyczące drugiego etapu porozumienia w sprawie transportu lotniczego, co dodatkowo napędzi gospodarkę transatlantycką.

Panie i panowie! Ogólnie rzecz ujmując, stosunki między UE a Stanami Zjednoczonymi rozwijają się pomyślnie. Bez względu na różnice zdań, które jeszcze nie raz się pojawią, nasze stosunki są konstruktywne i dobrze rokują na przyszłość. Liczymy, że ten szczyt będzie kolejnym silnym sygnałem, świadczącym o naszym partnerstwie i odpowiedzialności za region transatlantycki oraz rozwiązywanie kwestii globalnych, niezależnie od zmian w kadencjach Administracji, Rady, Parlamentu i Komisji.

Byłbym niezwykle wdzięczny, gdyby Parlament Europejski dołożył starań, aby nadal wspierać i promować ten proces.

 
  
MPphoto
 
 

  James Elles, w imieniu grupy PPE-DE. – Panie przewodniczący! Kilka dni temu razem z przedstawicielami Transatlantyckiego Dialogu Prawodawczego odwiedziliśmy Lublanę i z dużym zadowoleniem przyjęliśmy gorące powitanie ze strony prezydencji słoweńskiej.

Debaty, jakie prowadziliśmy z kongresmenami, pokazały, jak szeroka perspektywa ukształtowała się pomiędzy amerykańskim Kongresem a Parlamentem Europejskim w ramach współpracy transatlantyckiej. Mam tu na myśli kwestie gospodarcze, o których przed chwilą mówił pan komisarz, kwestie polityczne, które również mogą mieć wymiar gospodarczy, np. zmiany klimatu, ale również takie problemy, jak Afganistan i szeroko rozumiana koncepcja bezpieczeństwa. W związku z tym z zadowoleniem przyjęliśmy wiadomość o debacie w związku z przyszłotygodniowym szczytem UE-Stany Zjednoczone.

Chciałbym wnieść trzy krótkie uwagi do tej debaty. Po pierwsze, w tak szerokiej i złożonej perspektywie, która różni się od tej sprzed dziesięciu lat, z pewnością musimy zacząć budować wspólne podejście do wymiaru bezpieczeństwa, strategii bezpieczeństwa. Obecnie trwa dyskusja na temat europejskiej strategii bezpieczeństwa. Musimy powiązać to z amerykańską strategią bezpieczeństwa w dłuższej perspektywie, tak aby można było wspólnie rozwiązywać te problemy, mając do dyspozycji bardziej rozbudowane zaplecze.

Po drugie, w tej debacie naprawdę brakuje dialogu prawodawczego. Nasze spotkanie odbyło się w Lublanie, a za dwa tygodnie w tym samym miejscu odbędzie się szczyt. Jednak przypomina to raczej organizację z XIX w. – brak prawdziwego kontaktu między dialogiem organów administracji a dialogiem prawodawczym. Z pewnością, jak wskazuje ten projekt rezolucji, obecnie potrzebujemy planu utworzenia zgromadzenia transatlantyckiego, na którym spotkaliby się główni prawodawcy z obu stron Atlantyku, by prowadzić dwustronny dialog i opracować wspólne inicjatywy.

Na końcu chciałbym podzielić się moją osobistą refleksją: ponieważ UE, Stany Zjednoczone i NATO zamierzają wspólnie szukać właściwych rozwiązań, być może dobrym pomysłem byłoby, gdyby w trakcie szczytu NATO w Kehl, który ma się odbyć wiosną 2009 r., zorganizowano również szczyt UE-Stany Zjednoczone, by pokazać, że UE, Stany Zjednoczone i NATO razem zajmują się współczesnymi problemami.

 
  
MPphoto
 
 

  Jan Marinus Wiersma, w imieniu grupy PSE. – (NL) Panie przewodniczący! W imieniu swojej grupy chciałbym podziękować panu ministrowi i panu komisarzowi za ich mowy wprowadzające. Podzielam opinię pana komisarza Verheugena, że atmosfera jest optymistyczna i lepsza niż kilka lat temu. Oczywiście oczekujemy większej poprawy po przyszłorocznej zmianie rządów. Jestem przekonany, że obaj kandydaci pragną zmian, większego wkładu Stanów Zjednoczonych do współpracy międzynarodowej i instytucji wielostronnych. To również pozwala mieć nadzieję na znaczne polepszenie stosunków pomiędzy UE a Stanami Zjednoczonymi. Proszę mi wybaczyć moje duże przywiązanie do jednego z dwóch kandydatów. Dzisiaj stało się jasne, o którego kandydata chodzi.

W porządku obrad pozostało jednak wiele nierozwiązanych kwestii. Nie będę poruszał tematu współpracy gospodarczej, gdyż pan komisarz Verheugen zajął się już tym punktem, a kilka tygodni toczyła się już szeroka dyskusja na ten temat. Kwestią, którą chciałbym jeszcze raz poruszyć, tak jak uczyniłem to podczas poprzedniej debaty, jest kwestia nierozprzestrzeniania broni jądrowej. Nadszedł czas na nową inicjatywę. Jestem przekonany, że Stany Zjednoczone powinny wykonać gest, na przykład poprzez podpisanie całościowego traktatu o zakazie prób jądrowych. Istnieją nowe szanse na porozumienie w sprawie multilateralizmu jądrowego cyklu paliwowego. Cieszą mnie dotychczasowe wypowiedzi kandydata na prezydenta, Johna McCaina, w sprawie wycofania taktycznej broni jądrowej z Europy. Świadczy to o jego poważnym podejściu do tematu.

Drugi punkt to system obrony antyrakietowej. Mój kolega, pan poseł Rouček, szerzej omówi tę kwestię, która nadal jest dla nas bardzo ważna. Jesteśmy przekonani, że nie można jej jednostronnie rozwiązać w nadchodzących negocjacjach dwustronnych z niektórymi państwami członkowskimi NATO. To problem całej Europy, który odbija się na europejskim bezpieczeństwie. W najgorszym razie powinien zostać wielostronnie omówiony z przedstawicielami właściwych instytucji europejskich. Podzielam krytykę braku porozumienia, który oddala nas od problemu wiz i programu zniesienia wiz. Jesteśmy oczywiście przekonani, że wszystkie państwa członkowskie UE, a zwłaszcza państwa ze strefy Schengen, powinny zostać całkowicie włączone do tego programu. Teraz, gdy Komisja może sama przystąpić do negocjacji, mam nadzieję, że osiągniemy postęp w tym zakresie.

Na zakończenie chciałbym zaznaczyć, że amerykańska reakcja na nasze skargi dotyczące praktyk CIA w odniesieniu do niecodziennych działań i dalszego istnienia obozu w Guantánamo, nadal pozostawia wiele do życzenia. Nawet gdyby udało się położyć temu kres, to nadal kwestia ta pozostaje ważnym punktem porządku obrad wspólnych konsultacji.

 
  
MPphoto
 
 

  Anneli Jäätteenmäki, w imieniu grupy ALDE. – (FI) Panie przewodniczący! Ważne jest otwarte forum dyskusji i współpraca między Stanami Zjednoczonymi Ameryki a Unia Europejską. Pan komisarz Verheugen podkreślił również wagę współpracy z Kongresem. Ja również mniej więcej tydzień temu miałam okazję brać udział w posiedzeniu delegacji Unii Europejskiej w Stanach Zjednoczonych. Takie kontakty są potrzebne. Tu i zapewne wszędzie indziej dyskutowane są trudne tematy i każda ze stron stara się promować te zagadnienia, które dotyczą jej części świata. Z tych rozmów jasno wynika, że gdy Stany Zjednoczone zajmują się kwestiami bezpieczeństwa, niejednokrotnie czynią to poprzez protekcyjne działania gospodarczo-handlowe.

Całkowicie podzielam opinię pana posła Wiersmy. Ja również żałuję, że państwa członkowskie UE nie zostały potraktowane równo i sprawiedliwie w kwestii wizowej. Mam nadzieję, że po zmianie amerykańskiej administracji Unia zdoła zaprezentować jednolite stanowisko w tej sprawie i że wtedy państwa członkowskie będą traktowane tak samo.

Osobiście i ostatecznie chciałabym powiedzieć, że Europejczycy, podobnie jak inni ludzie na całym świecie, z uwagą śledzili pierwszą rundę batalii o Biały Dom. W rzeczywistości daje to doskonały obraz amerykańskiej maszyny demokratycznej. Unia powinna spojrzeć tu w lustro. Mówimy o wyborach na najważniejsze stanowiska w UE. Brak otwartego forum, a tym bardziej brak demokratycznego procesu, a stanowiska są obsadzane jeszcze przed wyborami. Czy ktokolwiek jest w stanie sobie wyobrazić, aby w Stanach Zjednoczonych rozdawano najważniejsze stanowiska administracyjne i polityczne przed ogłoszeniem wyników wyborów, tak jak się to dzieje w UE? Innymi słowy, w wielu obszarach powinniśmy się uczyć od Stanów Zjednoczonych, przynajmniej jeżeli chodzi o kwestie demokracji.

 
  
MPphoto
 
 

  Cem Özdemir, w imieniu grupy Verts/ALE. – (DE) Panie przewodniczący, panie urzędujący przewodniczący Rady, panie komisarzu, panie i panowie! Pragniemy zachować dobre stosunki pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską. Jednak najpierw Unia Europejska powinna zacząć mówić jednym głosem. Wyzwania i sytuacje kryzysowe w Bałkanach Zachodnich, w regionie Południowego Kaukazu, na Bliskim Wschodzie i w Afganistanie, zwalczanie terroryzmu w mediach i oczywisty kryzys żywnościowy, kwestie bezpieczeństwa energetycznego, zmiany klimatu, recesja w gospodarce oraz kwestie przejrzystości i regulacji rynków finansowych – wszystkie te sprawy wymagają wzajemności i współpracy. Niemniej chcielibyśmy również wzmocnić odnośny wymiar parlamentarny poprzez zaangażowanie Kongresu Stanów Zjednoczonych i Parlamentu Europejskiego.

Kwestią niezwykłej wagi dla obywateli – a mówię to z pełną świadomością jako ktoś, kto uważa siebie za obywatela świata – jest zamknięcie więzienia w Zatoce Guantanamo i wszystkich innych tajnych więzień na świecie. Powinniśmy wyjaśnić naszym amerykańskim partnerom, że więźniowie zasługują na uczciwym proces lub zwolnienie, a w razie konieczności – na odpowiednie odszkodowanie. Jednak również i my możemy coś zmienić – możemy przyjąć więźniów ujgurskich do UE, pomagając tym samym w możliwie szybkim zakończeniu tego skandalu.

Inną kwestią, która jest ważna dla ogólnego poszanowania naszych wartości demokratycznych, jest to, że z jednej strony porozumieliśmy się co do istnienia zagrożenia terrorystycznego, a z drugiej – musimy podkreślać fakt, że ta debata toczy się z wykorzystaniem funduszy konstytucyjnych. Nie dotyczy to obecnych praktyk związanych z opracowaniem wykazów organizacji terrorystycznych w Unii Europejskiej i w Stanach Zjednoczonych. W związku z tym kwestia ta powinna zostać niezwłocznie zbadana. Chciałbym jeszcze raz podkreślić, że terroryzm i przestępczość zorganizowaną należy zwalczać zgodnie z prawami podstawowymi i wspólnymi zasadami konstytucyjnymi. Dotyczy to również wymiany danych osobowych pomiędzy Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi,

Ostatnią ważną kwestią, którą chciałbym omówić, są zmiany klimatu. Dotyczy to wielu spraw, od bezpieczeństwa żywnościowego, przez energię, po dostawy wody. Kwestia ta powinna zatem uzyskać wysoki priorytet na szczycie. Obaj partnerzy powinni uzgodnić wspólne podejście do kwestii zmian klimatu. Powinniśmy się skupić na ograniczeniu wzrostu temperatur do maksymalnie dwóch stopni z uwzględnieniem wartości przedprzemysłowych. Żądamy, aby kraje uprzemysłowione wypełniły swój obowiązek.

 
  
MPphoto
 
 

  Brian Crowley, w imieniu grupy UEN. – Panie przewodniczący! Chciałbym podziękować panu Dimitrijowi Ruplowi, urzędującemu przewodniczącemu, i panu komisarzowi Verheugenowi za wprowadzenie do tej debaty. W wielu wypadkach obserwujemy konwergencję ideałów i celów Europy i Stanów Zjednoczonych. Zbyt często skupiamy się na dzielących nas różnicach. Geograficznie dzieli nas Ocean Atlantycki, jednak łączą nas wspólne przekonania, system wartości, przeświadczenie o roli demokratycznej kontroli oraz wsparcie dla instytucji demokratycznych na świecie.

Musimy się naprawdę skupić na kluczowych elementach wizji, którą Unia Europejska i Stany Zjednoczone kreślą dla świata XXI w. Oczywiście moi koledzy wspomnieli o wielu wyzwaniach, którym musimy stawić czoła, np. o zmianie klimatu czy celach rozwojowych. Powinniśmy się skoncentrować przede wszystkim na odtworzeniu pokoju i stabilności w regionach i obszarach.

Dlatego też dobrze się stało, że na miejsce następnego szczytu UE-Stany Zjednoczone wybrano Lublanę, ponieważ właśnie z Lublany będziemy mogli spojrzeć na zachód i zobaczyć stabilność i pokój we Wspólnocie. Możemy spojrzeć na południowy wschód i zobaczyć potencjalny rozłam i potencjalne niebezpieczeństwo kryjące się na Bałkanach Zachodnich. Możemy też spojrzeć daleko na wschód i zobaczyć potencjalne niebezpieczeństwo i potencjalny rozłam na tle wydarzeń na Bliskim Wschodzie. Dlatego też uważam, że powinniśmy się nadal spotykać i dyskutować na ten temat, podczas gdy plany działania będą się rozszerzać i obejmować kolejne kluczowe kwestie o podstawowym znaczeniu.

Według mnie te kluczowe kwestie o podstawowym znaczeniu powinny się opierać na: zagwarantowaniu, że wszystkie cztery strony będą kontynuowały prace w odniesieniu do procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie; zagwarantowaniu, że porozumienie dauhańskie obejmujące strony z Libanu dotyczące sytuacji w Libanie uzyska odpowiednie bodźce i wsparcie; oraz zagwarantowaniu, że Kosowo i inne tereny w regionie Bałkanów Zachodnich otrzymają gwarancje bezpieczeństwa, potrzebne do rozwoju swoich demokracji w kierunku stabilnej i spokojnej przyszłości. Jednak naszym najważniejszym zadaniem jest objęcie światowego przywództwa, zwłaszcza w zakresie zmian klimatu, energii i żywności. Tak wiele krajów na świecie – nie tylko tych, rozwijających się, ale również tych, rozwiniętych – dotknął problem wzrostu cen żywności i jego następstw.

Wspólnie Stany Zjednoczone i UE mogą utrzymać silną pozycję, a w przyszłości mogą zostać silnym przywódcą.

 
  
MPphoto
 
 

  Dimitrios Papadimoulis, w imieniu grupy GUE/NGL. – (EL) Panie przewodniczący, panie urzędujący przewodniczący Rady, panie komisarzu! Czy określą panowie konkretne punkty, które stanowią przedmiot sporu?

Parlament Europejski wzywa do zamknięcia obozu w Guantanamo, a ostatnio pojawiły się pogłoski o statkach-więzieniach, które być może wpływały także do europejskich portów. Czy ta kwestia zostanie poruszona w kontaktach z Amerykanami, czy też będziemy wspierać odnośne żądania obywateli amerykańskich? Czy ktoś zwróci im uwagę, aby przestali podkopywać globalne porozumienie w sprawie zmian klimatu? Czy ktoś wezwie ich do zerwania z unilateralizmem w dziedzinie paliw biologicznych i do pójścia na nieznaczny kompromis, w celu rozwiązania obecnego kryzysu żywnościowego, który powoduje wzrost cen żywności? Panie komisarzu Verheugen! Odgrywał pan czołową rolę w zniesieniu zakazu w sprawie chlorowanego drobiu, który obowiązywał w UE od 1997 r. Musi pan wiedzieć, że wszyscy pana oponenci – a jest nas wielu – nie kierują się ignorancją, ale uznają priorytet ochrony zdrowia publicznego przed interesem handlowym. Nie znalazł pan poparcia w 21 z 27 państw członkowskich, w całym Parlamencie Europejskim i we właściwej komisji parlamentarnej. Pańscy przeciwnicy znajdują się nawet w Komisji. Panie komisarzu Verheugen! Nie możemy tak swobodnie do tego podchodzić. Powinniśmy przedstawić jakieś argumenty.

 
  
MPphoto
 
 

  Philip Claeys (NI). (NL) Panie przewodniczący! Jak słusznie stwierdzono we wspólnej rezolucji, partnerstwo pomiędzy Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi jest kamieniem węgielnym wspólnotowej polityki zagranicznej. Takie partnerstwo implikuje wiele oczywistych porozumień, obejmujących m.in. zasadę nieangażowania się w wewnętrzne sprawy drugiej strony. Z przykrością stwierdzam, że w ostatnich latach i jeszcze niedawno, nasi amerykańscy partnerzy nie zawsze przestrzegali tej zasady. Na przykład prezydent oraz przedstawiciele departamentu stanu wielokrotnie i otwarcie zaświadczali swoje poparcie dla przystąpienia Turcji do Unii Europejskiej i starali się wywrzeć odnośny wpływ. Takie zachowanie jest niedopuszczalne. To tak, jakby Rada Europejska lub Komisja Europejska czyniły starania w celu przyłączenia lub wcielenia Meksyku do Stanów Zjednoczonych. Turcja jest członkiem NATO, ale to wcale nie oznacza, że kraj ten może przystąpić do Unii Europejskiej. NATO jest ważne dla Unii Europejskiej, ale nie jest Unią Europejską. To dwie zupełnie różne kwestie, a przyszłotygodniowy szczyt będzie stanowił dobrą okazję, by przypomnieć o tym naszym partnerom – w przyjazny, ale zdecydowany sposób.

 
  
MPphoto
 
 

  Elmar Brok (PPE-DE). (DE) Panie przewodniczący, panie urzędujący przewodniczący Rady, panie komisarzu! Uważam, że jest całkowicie jasne, że dzięki wyznawanym wartościom, Unia Europejska i Stany Zjednoczone, jak nikt inny, mogą się razem przyczynić do pokoju i wolności na świecie. Zresztą było to już przedmiotem licznych przemówień.

Jednakże zdajemy sobie sprawę z dzielących nas różnic. Jeżeli niekiedy amerykański unilateralizm jest dla nas nie do przyjęcia, to powinniśmy przyznać, że częściowo wynika on z naszej własnej słabości. Dlatego też lepsza polityka europejska dotycząca Stanów Zjednoczonych, wewnętrzna siła oraz jeden głos w polityce zagranicznej i bezpieczeństwa to warunki stworzenia prawdziwego partnerstwa. Dzięki Transatlantyckiej Radzie Gospodarczej dysponujemy dziś instrumentem konsolidującym nasze wspólne interesy w konkretnym obszarze.

Dlatego też jest mi przykro, że wszystko może zostać zaprzepaszczone przez problem drobiu, że prezydent Stanów Zjednoczonych prowadzi rozmowy telefoniczne na ten temat i że brakuje chęci do osiągnięcia kompromisu w tej sprawie. Powinniśmy się zastanowić, czy przypadkiem problem nie został wyolbrzymiony. Stworzymy tym samym podstawy rozwoju dla rynku transatlantyckiego, umożliwiające określenie wspólnych interesów na świecie i wdrożenie norm oraz – jak słusznie zauważył pan poseł Elles – włączenie parlamentów do prac. Pan komisarz Verheugen już wspominał, że dotyczy to prawodawstwa w wielu sektorach, dlatego też parlamenty z obu stron powinny zostać wcześniej włączone w celu kontrolowania sytuacji i wspólnego wdrożenia tych norm na całym świecie.

Jeżeli się nam uda i zdołamy utrzymać ten kierunek działań po rozstrzygnięciu tegorocznych wyborów w Stanach Zjednoczonych i przyszłorocznych wyborów w UE, być może ugruntujemy pogląd, że problemy zmian klimatu, zorganizowanej przestępczości, migracji i wielu innych zagrożeń możemy rozwiązać jedynie razem, działając we wspólnym interesie. Dlatego też powinniśmy zacieśnić współpracę z naszym partnerem, Stanami Zjednoczonymi.

 
  
  

PRZEWODNICZY: MARIO MAURO
Wiceprzewodniczący

 
  
MPphoto
 
 

  Libor Rouček (PSE). – (CS) Panie i panowie! W swoim przemówieniu uwzględnię jeden aspekt relacji pomiędzy Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi, a mianowicie system obrony antyrakietowej. W moim rodzinnym kraju, Republice Czeskiej, w którym ma zostać zainstalowana baza radarowa jako element systemu tej tarczy, dwie trzecie obywateli całkowicie sprzeciwia się takiemu planowi. Obywatele Republiki Czeskiej są przekonani, że tarcza antyrakietowa nie odnosi się wyłącznie do dwustronnych stosunków pomiędzy USA i Republiką Czeską lub Polską, ale że kwestia tarczy antyrakietowej i nierozprzestrzeniania broni dotyczy bezpieczeństwa całej Europy. Dlatego chciałbym po raz kolejny zaapelować, aby Rada w końcu utworzyła platformę, dzięki której możliwe będzie uczestnictwo wszystkich państw członkowskich w debacie na ten temat. Chciałbym również skorzystać z tej okazji, aby wezwać Stany Zjednoczone do niepodpisywania w tej chwili umów dotyczących instalacji elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Europie. Ameryka i Europa muszą stawić czoło wielu innym problemom wymagającym szybkiej interwencji, takim jak walka z terroryzmem, zabezpieczenie dostaw energii, globalne ocieplenie, konflikt w Afganistanie i wiele innych. Pracujmy zatem razem (mam na myśli razem, jako partnerzy) nad znalezieniem rozwiązania tych problemów. Sprawy, które nie są pilne i które zamiast jednoczyć dzielą nas, możemy zostawić na później.

 
  
MPphoto
 
 

  Sophia in ‘t Veld (ALDE). – Panie przewodniczący! Pan komisarz Verheugen wystosował właśnie wniosek do Parlamentu Europejskiego o wykorzystanie jego kontaktów z Kongresem w sprawie pełnego nadzorowania kontenerów. Niech tak będzie. Myślę, że z zadowoleniem przyjmujemy zobowiązanie, ale sądzę także, że ten Parlament mógłby zechcieć w większym stopniu zaangażować się w sprawy takie, jak na przykład program transatlantyckiej ochrony danych, ponieważ przez ostatnie 18 miesięcy sprawą tą zajmowały się urzędnicy cywilni za zamkniętymi drzwiami, tak jakby chodziło o zwykłą kwestię techniczną, nieodnoszącą się do naszych wolności obywatelskich i podstawowych praw. To nie jest sprawa dla dyplomatów. Najwyższy czas, aby Komisja i Rada przedstawiła ten problem Parlamentowi Europejskiemu.

Kolejna kwestia dotyczy czegoś, co zostało ogłoszone parę dni temu przez władze Stanów Zjednoczonych - system elektronicznej autoryzacji podróży. Chciałabym dowiedzieć się, czy Rada i Komisja zamierzają podnieść tę kwestię na wspólnym szczycie z USA. Mam wrażenie, że istniejące obecnie środki bezpieczeństwa podróży tworzą gęstą sieć, która oplata pasażerów - elektroniczna autoryzacja podróży, dane PNR, zaawansowane informacje o pasażerze (API), paszporty biometryczne, odciski palców, systemy wejścia-wyjścia, system automatycznego namierzania, system wizowy, zniesienie obowiązku wizowego - i którą UE po prostu bezmyślnie kopiuje. Nadszedł czas, abyśmy zaczęli dyskutować na temat spójnego, skutecznego i proporcjonalnego programu środków bezpieczeństwa.

Ze względu na to chciałabym wiedzieć, czy Komisja i Rada zamierzają podjąć następujące kwestie w rozmowach z władzami USA. Władze te ogłosiły - sądzę, że było to w sierpniu - że będą wymagały od przewoźników powietrznych i morskich, aby ci pobierali od każdego pasażera po 10 odcisków palców i elektronicznych obrazów twarzy, a następnie przekazywali je w ciągu jednej doby do Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Wystosuję interpelację w tej sprawie, ponieważ chciałabym wiedzieć, czy Rada i Komisja zgodzą się ze mną, że firmy przewozowe nie powinny zajmować się egzekwowaniem prawa ani realizacją zadań bezpieczeństwa, i czy zamierzają w tej sprawie interweniować.

Wreszcie, co się tyczy zwolnienia z obowiązku wizowego, chciałabym naświetlić pewien problem. Pytaliśmy o to wiele razy, ale nigdy nie otrzymaliśmy odpowiedzi: czy zamierzają państwo zająć się niedopuszczalną decyzją o objęcie zakazem wjazdu na teren Stanów Zjednoczonych nosicieli wirusa HIV?

 
  
MPphoto
 
 

  Mirosław Mariusz Piotrowski (UEN).(PL) Panie Przewodniczący! Niedawno Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której wzywa Stany Zjednoczone do zniesienia obowiązku wizowego dla obywateli wszystkich państw członkowskich Unii, oraz do przestrzegania zasady wzajemności.

Obywatele USA mogą swobodnie podróżować do wszystkich krajów Unii, ale o wizy amerykańskie nie muszą występować jedynie obywatele kilku najbogatszych krajów Unii Europejskiej. Pokazuje to asymetrię w traktowaniu niektórych pełnoprawnych członków Unii. Kwestia ta niestety nie była wcześniej przedmiotem dostatecznej troski instytucji unijnych, które w innych sprawach wykazują często nadmierną gorliwość. Obserwujemy kuriozalną sytuację, gdy – przykładowo – obywatele polscy nadal są traktowani jako potencjalni emigranci zarobkowi, choć już od dawna ich celem nie są Stany Zjednoczone Ameryki Północnej. Mogą oni przecież pracować w krajach Unii, które otworzyły dla nich swoje rynki pracy. Nie ma żadnych ekonomicznych, ani tym bardziej politycznych powodów, by nie mogli podróżować bez wiz do Stanów Zjednoczonych.

Należy mieć nadzieję, że na najbliższym szczycie Unia Europejska–Stany Zjednoczone problem ten zostanie przez kraje Unii przedstawiony w zdecydowany sposób i ostatecznie rozwiązany.

 
  
MPphoto
 
 

  Jana Bobošíková (NI). – (CS) Panie przewodniczący! Biorąc pod uwagę to, jak emfatycznie komisarz Verheugen wypowiadał się na temat dobrobytu, oczekuję, że uczestnicy szczytu zastanowią się przede wszystkim nad tym, jak obniżyć ceny żywności. Oczekuję politycznie poprawnej reakcji na fakt, że dziesiątki milionów ludzi umrze z głodu w tym roku, a kolejne sto milionów pogrąży się w jeszcze większej biedzie. Tymczasem w Europie mleko marnuje się w niebotycznych ilościach, podczas gdy właśnie dojrzewające zbiory oleju rzepakowego i cukru trzcinowego zostaną wlane w samochodowe zbiorniki na paliwo. Wysoki poziom dopłat oraz wysokie cła przywozowe sprawiają, że bardziej opłacalne jest produkowanie biopaliw niż zboża, chociaż powszechnie wiadomo, że cena pszenicy natychmiast się obniży o 10%, a cena kukurydzy nawet o 20%, jeśli państwa te ogłoszą moratorium na biopaliwa. Panie przewodniczący! Wierzę, że już za tydzień podczas spotkania w Ljubljanie stanie się całkiem jasne, czy Unia Europejska i Stany Zjednoczone zamierzają wypełnić swoje globalne zobowiązania, czy też dalej będą o nich rozmawiać na populistyczną modłę. Mając na uwadze fakt, że są one świadkami (dosłownie) tragicznych skutków obowiązującej polityki rolnej, powinny znieść, i to jak najszybciej, bezsensowne dopłaty w rolnictwie, kwoty oraz taryfy celne, a także przestać promować biopaliwa.

 
  
MPphoto
 
 

  Jerzy Buzek (PPE-DE). – Panie Przewodniczący! Rozmawiamy z najważniejszym partnerem dla Unii Europejskiej, mamy różnice zdań w wielu punktach, ale tak naprawdę do żadnego innego zamorskiego kraju nie jest nam tak blisko jak do Stanów Zjednoczonych. Równocześnie jednak w systemie globalnym różni nas podejście do niektórych kluczowych spraw dotyczących całej naszej planety.

Unia Europejska uczyniła z przeciwdziałania ociepleniu sztandar swojej działalności – to są preferencje wszystkich prezydencji ostatnich i przyszłych. Stany Zjednoczone zgadzają się, że to przede wszystkim działalność człowieka prowadzi do zmian klimatu, ale nie chcą na siebie wziąć zobowiązań w zakresie przeciwdziałania zmianom klimatycznym. My – Unia Europejska, przeciwnie, przyjęliśmy bardzo ostry program ograniczenia emisji. Będzie to program niezwykle trudny dla naszej gospodarki. Zdecydowaliśmy się to robić, bo chcemy, aby inni do nas dołączyli. To jest naszym celem, bo sami nie uratujemy planety.

Stany Zjednoczone to niemal największy emitent gazów cieplarnianych na świecie. Przekonanie tego największego emitenta do wspólnych zobowiązań może doprowadzić do światowego porozumienia w Poznaniu i Kopenhadze i tylko wtedy, gdy takie porozumienie uda nam się osiągnąć, nasz program ograniczeń emisji nie będzie zmarnowany. Dlatego uważam, że rozmowa na ten temat ze Stanami Zjednoczonymi i przedstawienie naszych projektów oraz przekonanie ich do wspólnego działania na arenie międzynarodowej w czasie najbliższych posiedzeń konwencji klimatycznej jest jednym z najważniejszych, a może najważniejszym na dzisiaj punktem dla Unii Europejskiej.

 
  
MPphoto
 
 

  Ana Maria Gomes (PSE). (PT) Ostatni szczyt UE-Stany Zjednoczone za kadencji prezydenta Busha odbędzie się 10 czerwca. Kadencja ta została na zawsze naznaczona bezprawną inwazją na teren Iraku oraz okrucieństwem w Abu Ghraib, Guantanamo i tajnych więzieniach. Odetchniemy z ulgą po ośmiu latach uwsteczniania się. Po ośmiu zmarnowanych latach, które mogły być wykorzystane na skuteczną walkę z terroryzmem przy poszanowaniu wartości demokratycznych i praw człowieka. Po ośmiu zmarnowanych latach, które można było poświęcić na walkę o pokój na Bliskim Wschodzie, walkę z przestępczością zorganizowaną oraz walkę z rozpowszechnianiem broni nuklearnej i na rzecz całkowitego rozbrojenia.

Wiemy jednak, że Barack Obama będzie kandydatem Partii Demokratycznej, a więc powraca do nas nadzieja. Obama zobowiązał się do starań o wzmocnienie Układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej i poparł projekt całkowitego rozbrojenia nuklearnego. Miało to natychmiastowy wpływ na postawę jego republikańskiego przeciwnika, senatora McCain'a, który w tej sprawie wypowiedział się w podobny sposób, dodając, że wspiera pomysł wycofania taktycznej broni jądrowej z Europy. Oznacza to, że w USA nastąpił przełom w sposobie myślenia i narodziła się gotowość do obrania nowego kierunku działań.

Europa musi nawiązać stosunki z nową władzą w USA tak szybko, jak to możliwe, starając się opracować wspólne strategie dla konferencji przeglądowej 2010 dotyczącej NPT, a także dla wszystkich programów, które zadecydują w sprawach bezpieczeństwa globalnego, a w szczególności nierozprzestrzeniania broni masowego rażenia, obejmując także negocjacje z Iranem. W świetle tego, kontakty pomiędzy posłami do Parlamentu Europejskiego i przedstawicielami Kongresu USA są sprawą najwyższej wagi, dlatego powinny zostać zintensyfikowane już teraz.

Panie przewodniczący! Przywództwo USA nie wystarcza już do tego, aby skutecznie zwalczać dzisiejsze zagrożenia i zapobiegać powstawaniu kolejnym. Jest ono jednak nadal niezbędne. Głęboko wierzymy, że prezydent Obama - mam nadzieję, że to właśnie on - stanie na wysokości zadania i że Europa będzie mogła wykorzystać we właściwy sposób każdą okazję do tworzenia trwałego systemu wielostronnego.

 
  
MPphoto
 
 

  Dariusz Maciej Grabowski (UEN). – Panie Przewodniczący! W świecie przybywa problemów. Pierwszy – słabnąca koniunktura gospodarcza. Drugi – polityczne wykorzystywanie dostępności do surowców, wzrost ich cen, w tym wzrost cen żywności. Trzeci – terroryzm. Czwarty – zbrojne konflikty lokalne. Ich rozwiązanie nie leży w mocy żadnego z państw, dlatego potrzebne są dialog i współpraca między Unią a Stanami Zjednoczonymi.

Jest jednak i druga strona medalu, to ekonomiczna i polityczna rywalizacja między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi, dlatego w sprawach najważniejszych trzeba odpowiedzialnych uzgodnień, by rywalizacja nie dzieliła. Trzeba szczególnie uzgodnień w kwestiach gospodarczych. Świat nie powinien być zakładnikiem kapitału spekulacyjnego i monopoli surowcowych. Europa nie może stać się propagatorem tezy o globalnym ociepleniu razem z Alem Gorem kosztem własnych przedsiębiorstw.

Mając w perspektywie zmianę prezydentury w Stanach Zjednoczonych, Europa powinna wyraźnie wskazać własne priorytety polityczne oraz proponowane recepty rozwiązań.

 
  
MPphoto
 
 

  Dushana Zdravkova (PPE-DE). – (BG) Jako przedstawicielka nowego państwa członkowskiego oraz członek delegacji w sprawie relacji ze Stanami Zjednoczonymi chciałabym omówić istotną rolę Transatlantyckiego Dialogu Ustawodawczego, który był tematem spotkania w Ljubjanie nie dawniej jak kilka dni temu.

Chciałabym wyrazić moją wdzięczność za tematy włączone do porządku obrad, ponieważ pokazały one jasno, że wyzwania, przed jakimi stoją niektóre z nowych państw członkowskich, są często brane pod uwagę przez Unię Europejską i jej instytucje, dzięki czemu mamy poczucie bezpieczeństwa i ochrony kluczowych interesów.

Chciałabym szczególnie poruszyć kwestię związaną z szeroko nagłaśnianym tematem środków bezpieczeństwa. Obejmują one umowy wizowe, jak również wymóg całkowitego skanowania przewożonych towarów.

Z jednej strony środki te wpływają na swobodny przepływ obywateli mojego kraju oraz głównie możliwość korzystania przez młodych ludzi z tych samych praw oraz szansy na udane życie, które mają ich rówieśnicy w innych krajach; z drugiej strony powodują one problemy ekonomiczne dla takich krajów, jak Bułgaria, które dysponują niewielkimi portami i będą musiały ponieść duże koszty związane z instalacją nowego wyposażenia do skanowania.

Środki te spowodują, że porty będą musiały zaniechać obsługiwania statków, które następnie zostaną oddelegowane do większych kompleksów portowych. To zdecydowanie obniży dochodowość takich regionów jak Varna - z której pochodzę - oraz innych obszarów położonych nad Morzem Czarnym.

Podczas spotkań, na których omawiano temat wiz, poinformowałam naszych amerykańskich kolegów z Kongresu USA o tym, że sytuacja w Bułgarii jest zasadniczo różna od tej, jaka była tam 10 czy 15 lat temu, kiedy całe rzesze młodych ludzi wyjeżdżały do Stanów Zjednoczonych, a co więcej, liczba odrzuconych wniosków o wydanie wizy uległa redukcji. Daje to powód do rozpoczęcia nowego dialogu pomiędzy tymi krajami.

Mimo to sądzę, że Bułgaria powinna pozostać wierna wspólnej strategii UE i nalegać na to, aby środki bezpieczeństwa zastosowane wobec obywateli Unii Europejskiej opierały się na zasadzie wzajemności. Ponadto nasi amerykańscy koledzy powinni zrozumieć, że wszyscy musimy stawiać czoło tym samym problemom związanym z bezpieczeństwem i należy je rozwiązywać na drodze współpracy, a nie poprzez wzajemne utrudnianie sobie działań. Dlatego też popieram rezolucję i spotkanie, które ma się odbyć.

 
  
MPphoto
 
 

  Helmut Kuhne (PSE). (DE) Panie przewodniczący! Zasadniczo pozytywne relacje ze Stanami Zjednoczonymi nie gwarantują, że różnice zdań i interesów nie będą występować. Wierzę, że równorzędne partnerstwo jest możliwe tylko przy uwzględnieniu tego faktu. Tylko w ten sposób możemy także w sposób przekonujący przeciwstawiać się antyamerykanizmowi.

Z tego powodu Grupa Socjalistyczna Parlamentu Europejskiego popiera bezpośredni dialog ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie polityki bezpieczeństwa, uwzględniający te kwestie, które mieszczą się w kompetencjach Unii Europejskiej. Mogę podać tu dwa przykłady: wiarygodność wartości Zachodu w walce z terroryzmem oraz temat stabilizacji i odbudowy.

Ze względu na te właśnie przyczyny Grupa Socjalistyczna sprzeciwia się jawnym bądź tajnym powiązaniom UE ze Strategią Bezpieczeństwa Narodowego Stanów Zjednoczonych, których sugestie widzimy w projektach poprawek do sprawozdania w sprawie strategii bezpieczeństwa, przedstawionych przez Grupę Europejskiej Partii Ludowej (Chrześcijańscy Demokraci) oraz Europejskich Demokratów i nad którymi będziemy głosować jutro. Jest to bowiem oczywiste, że żaden z prezydentów Stanów Zjednoczonych nigdy nie zaakceptuje faktu, że jakaś trzecia strona, czy będzie nią UE czy też nie, staje się konsygnatariuszem Strategii Bezpieczeństwa Narodowego. Dlaczego, mając wolny wybór, mielibyśmy przywiązywać się do tej samej rzeczy? Nie oznaczałoby to równych warunków dla obu stron i dlatego jesteśmy przeciwni takim postawom.

 
  
MPphoto
 
 

  Atanas Paparizov (PSE). – (BG) Panie przewodniczący! Chciałbym wyrazić moje poparcie dla przedstawionej wspólnej rezolucji oraz poruszyć dwie kwestie, które nawiązują do dialogu ustawodawczego w Ljubljanie: zmiany klimatyczne oraz energetyka, w sprawie których obydwie strony, tj. Stany Zjednoczone i Europa, powinny współpracować w większym stopniu.

Mam nadzieję, że w wyniku wyborów prezydenckich w USA pojawi się więcej możliwości na tym polu. Wiążę szczególne nadzieję z pracami legislacyjnymi Kongresu USA, które pozwolą konferencji kopenhaskiej osiągnąć globalne cele. W przeciwnym wypadku kraje takie jak Bułgaria wyraźnie odczują utratę konkurencyjności swoich produktów oraz towarów eksportowych, jeśli jako jedyni wdrożymy wniosek Komisji Europejskiej dotyczący zmian klimatycznych.

Jeśli chodzi o sektor energetyczny, nasza współpraca nie powinna ograniczać się jedynie do ekologicznych technologii i związanego z nimi funduszu, ale powinna także objąć energię nuklearną, która najwyraźniej nabiera na znaczeniu w świecie, szczególnie w takich krajach, jak Chiny czy Indie. Możemy być partnerami na tym polu tylko wtedy, gdy Unia Europejska będzie mogła wcielić do swojej polityki kwestię energii nuklearnej w bardziej otwarty sposób.

 
  
MPphoto
 
 

  Peter Skinner (PSE). – Panie przewodniczący! Chciałbym skoncentrować się w swojej wypowiedzi na trzech sprawach. Po pierwsze, zgadzam się z emfazą Komisarza: kontynuujmy prace Transatlantyckiej Rady Gospodarczej i zadania, które możemy na tym obszarze wykonać. Musimy pokazać, że jesteśmy w stanie traktować pewne sprawy całkiem poważnie i dokonać zmian koniecznych do tego, aby rozpocząć proces znoszenia niefortunnych barier, co stanowi podstawowe źródło bezpieczeństwa krajowego. To odnosi się także do drobiu. I przykro jest słyszeć, że w Izbie tej sugeruje się, że zakaz w tej sprawie nie powinien zostać zniesiony.

Po drugie, powinniśmy promować pozytywną agendę, jak również stawiać sobie wzajemnie wymagania w odniesieniu do trudniejszych zadań, takich jak zmiany klimatyczne. Na temat finansów można wypowiedzieć się bardzo pozytywnie i mam nadzieję, że ubezpieczenia zostaną dodane do listy osiągnięć, jakie w tej dziedzinie dotychczas się dokonały.

Po trzecie, mający miejsce niedawno dialog transatlantycki w Ljubjanie wypadł bardziej pomyślnie. Więcej się dyskutowało i więcej porozumień osiągnięto. Podobnie jak moi koledzy, zgadzam się co do tego, że powinniśmy podnieść poziom w tej sprawie do tego, co stanowi wspólna deklaracja z Houston z 1997 r.

 
  
MPphoto
 
 

  Corina Creţu (PSE). – Panie przewodniczący! Chciałabym nawiązać do trzech kwestii, które - jak mam nadzieję - zostaną poruszone podczas szczytu 10 czerwca.

Pierwsza to sprawa Kosowa; to oczywiste, że nikomu nie zależy na tym, aby kolejne państwo na Bałkanach miało trudności ze swoją organizacją, dlatego Rumunia przez lata brała udział w staraniach na rzecz stabilizacji tego regionu. Nasze obawy dotyczą głównie przestępczości zorganizowanej, prostytucji oraz handlu ludzkim towarem, narkotykami i bronią, dlatego sądzę, że nowe władze Kosowa powinny wzmocnić działania w celu ograniczenia tego typu zjawisk.

Myślę również, że bardzo istotnym jest ściślejsze monitorowanie tego, jak zachowywana jest kultura miejscowa, szczególnie ta reprezentowana przez klasztory prawosławne na tym obszarze.

Inna kwestia, którą chciałabym podjąć, dotyczy wiz dla obywateli Europy podróżujących do Stanów Zjednoczonych. Chciałabym podziękować komisarzowi Verheugenowi oraz ministrowi Ruplowi za poruszenie tego tematu. Jak państwo widzą, istnieje bardzo silne poczucie solidarności, bez względu na nasze polityczne barwy. Muszę powiedzieć, że byłem bardzo zaskoczony, gdy podczas spotkania w Ljubljanie nasi koledzy z Kongresu USA złożyli całą odpowiedzialność za ten problem na Departament Stanu, podczas gdy prezydent Bush zwykł mawiać, że pełną odpowiedzialność ponosi Kongres. Mam nadzieję, że znajdą państwo właściwą odpowiedź podczas szczytu w Ljubjlanie.

Chciałabym również podjąć temat cen żywności oraz ubóstwa.

 
  
MPphoto
 
 

  Zita Pleštinská (PPE-DE). (SK) Panie i panowie! Gdy przedstawiciele Komisji Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów byli w lipcu 2007 r. z wizytą w Waszyngtonie, zdałam sobie sprawę z wagi współpracy pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską.

Wierzę, że wspólna polityka UE i USA dotycząca taryf celnych, własności intelektualnej, wzajemnego uznania, zrozumienia i harmonizacji norm może doprowadzić do stworzenia nowego obszaru handlu transatlantyckiego z korzyścią zarówno dla przedsiębiorców, jak i konsumentów, po obydwu stronach Atlantyku. Ponieważ dyrektywa w sprawie zabawek jest obecnie omawiana w Parlamencie, korzystnym byłoby ustalenie również wspólnej polityki dotyczącej bezpieczeństwa zabawek. Jestem pewien, że komisarz Verheugen, który reprezentuje Unię Europejską w dialogu transatlantyckim, może osiągnąć bardzo dużo w tym względzie.

Panie i panowie! Mam nadzieję, że w wyniku nadchodzącego szczytu UE-USA program zniesienia wiz do USA obejmie wszystkich obywateli państw członkowskich, łącznie z obywatelami Słowacji, z której pochodzę.

 
  
MPphoto
 
 

  Stolojan, Theodor Dumitru (PPE-DE). (RO) Panie przewodniczący! Chciałbym podziękować komisarzowi Verheugenowi za uwzględnienie w programie szczytu UE-USA problemu wizowego, z którym borykają się obywatele mojego kraju, a których ja reprezentuję w Parlamencie Europejskim. Ponadto nalegam, aby USA dołączyło do działań Unii Europejskiej będących odpowiedzią na wyzwania związane ze zmianami klimatycznymi; w przeciwnym razie wszystkie firmy europejskie będą na przegranej pozycji w stosunku do firm amerykańskich.

 
  
MPphoto
 
 

  Dimitrij Rupel, urzędujący przewodniczący Rady. – (SL) Pozwolą państwo, że zadam trzy pytania, które uważam za najważniejsze.

Po pierwsze, w odniesieniu do pytania pana posła Roučeka, dotyczącego tarczy antyrakietowej. Pytanie, które zadał pan poseł Rouček w pewien sposób wykracza poza kwestię Unii Europejskiej, ponieważ dotyczy porozumień pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i dwoma państwami europejskimi, tymi dwoma państwami - Republiką Czeską i Polską - które zawierają porozumienia dwustronne ze Stanami Zjednoczonymi.

Osobiście wolałbym, aby sprawy te zostały omówione w ramach NATO lub w ramach Unii Europejskiej, ale w tej chwili nie jest to możliwe. Jak już powiedziałem, jest to kwestia dwustronna, która oczywiście mieści się w kompetencjach krajów, które zawierają te porozumienia.

Jeśli chodzi o program zniesienia wiz, który spotkał się z ostrą krytyką i który był wielokrotnie omawiany w tej Izbie, chciałbym powiedzieć, co następuje: w odniesieniu do objęcia tym programem - programem zniesienia wiz - kolejnych krajów, mamy nadzieję, że zgodnie z porozumieniem dotyczącym dwutorowej strategii - strategii przyjętej podczas posiedzenie ministerialnego dotyczącego sprawiedliwości i spraw wewnętrznych UE-USA - postępy zostaną poczynione już wkrótce.

Dotychczas uzgodniono, że Stany Zjednoczone będą negocjować z poszczególnymi państwami członkowskimi te kwestie, które pozostają do rozwiązania na szczeblu krajowym, a z Komisją te sprawy, które mieszczą się w kompetencjach Unii Europejskiej. Mówiłem o tym już wcześniej w przemówieniu wprowadzającym. Mając to na uwadze, spodziewamy się, że program zniesienia wiz zacznie obejmować więcej państw członkowskich do końca 2008 roku. W tej chwili jedenaście państw nie zostało jeszcze objętych programem.

Jeśli można, panie przewodniczący, chciałbym powiedzieć kilka słów na temat zmian klimatycznych. Padło pytanie, czy w tej kwestii czy też z tym problemem uczyniliśmy wystarczająco dużo. Jestem zadowolony, że dwa istotne spotkania dotyczące zmian klimatycznych oraz energetyki miały miejsce podczas naszej prezydencji; po pierwsze – „dialog wysokiego szczebla w sprawie zmian klimatycznych, czystej energii i zrównoważonego rozwoju”, a po drugie – „strategiczny przegląd energetyczny”.

Mimo to chcielibyśmy, aby Stany Zjednoczone wykazały większe zaangażowanie na tym obszarze, a my, jako przedstawiciele Unii Europejskiej, postaramy się przekonać naszych amerykańskich przyjaciół o znaczeniu działania w sposób globalny oraz w porozumieniu pomiędzy Europejczykami i Amerykanami. Obecnie można zauważyć pomiędzy nami znaczące różnice.

Chciałbym również stwierdzić, że Unia Europejska jest głęboko przekonana o tym, że problemem walki ze zmianami klimatycznymi należy zajmować się w ramach Unii Europejskiej. To tyle z mojej strony na ten temat.

 
  
MPphoto
 
 

  Günter Verheugen, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej. − (DE) Panie przewodniczący, panie i panowie! Chciałbym odnieść się pokrótce do dwóch zagadnień. Po pierwsze, współpraca w sprawie bezpieczeństwa, którą pani poseł in ’t Veld bardzo starannie opisała, a która tyczy się znalezienia odpowiedniej równowagi pomiędzy wymogami bezpieczeństwa ze strony naszych amerykańskich przyjaciół a wymaganiami z naszej strony, dotyczącymi swobód i praw naszych obywateli.

Chciałbym wyrazić się jasno, pani poseł in ’t Veld, że Komisja w pełni podziela pani obawy, dlatego będę oczywiście informował właściwego kolegę o krytyce, którą pani przedstawiła odnośnie do braku przejrzystości w tym procesie i prosił go o to, aby zadbał o większą przejrzystość.

Zanim będziemy mogli zaakceptować cokolwiek odnośnie do zasad, które poprowadzą nas do współpracy w kwestiach bezpieczeństwa, będziemy rozmawiać z Amerykanami. Jeśli nie osiągniemy porozumienia w kwestii tych zasad, trudno będzie o jakiekolwiek porozumienie co do poszczególnych zagadnień. To, oczywiście, będzie jednym z tematów do omówienia podczas spotkania w Ljubljanie zaplanowanego na kolejny tydzień.

Nie sprawia mi żadnej przyjemności fakt mówienia czegokolwiek więcej na temat drobiu, ale temat ten został już poruszony przez kilku przedmówców. Zawsze dobrze jest wiedzieć, o czym się toczy rozmowa. Jest zatem także ważne, aby wiedzieć, że nie mówimy tutaj o problemie bezpieczeństwa żywności. Od wielu lat kompetentny w tej dziedzinie Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności wyjaśniał, że importowany z Ameryki drób nie stanowi najmniejszego zagrożenia dla zdrowia konsumenta. Nie mówimy także o problemie weterynaryjnym; mówimy bowiem o strategii czysto handlowej, którą należy rozpatrywać z punkty widzenia: na czym nam najbardziej zależy i w jaki sposób najlepiej chronimy nasze interesy? Myślę, że powiedziałem już wszystko, o czym chciałem powiedzieć.

Nie ma też różnicy zdań odnośnie do tej kwestii w samej Komisji. Od samego początku Komisja wyjaśniała - co muszę dodać - w jaki sposób zadbać o to, aby ta poniekąd dziwaczna dysputa nie stała się ciężarem i w jaki sposób pozbyć się tego problemu.

 
  
MPphoto
 
 

  Przewodniczący. − Otrzymałem sześć projektów rezolucji(1) złożonych w zgodzie z art. 103 ust. 2 Regulaminu.

Debata została zamknięta.

Głosowanie odbędzie się jutro.

Oświadczenia pisemne (art. 142 Regulaminu)

 
  
MPphoto
 
 

  Magor Imre Csibi (ALDE), na piśmie. (RO) Jako wiceprzewodniczący Komisji ENVI, zachęcam przedstawicieli UE biorących udział w spotkaniu z władzami Stanów Zjednoczonych, aby przeanalizowali rozwiązania dotyczące problemu zmian klimatycznych.

Zmiany klimatyczne stanowią wyzwanie globalne, na które powinniśmy odpowiedzieć także w sposób globalny. Europa podejmuje działania w tym kierunku. Podobnej postawy oczekuje się od naszych sąsiadów zza oceanu. Cieszę się, że Stany Zjednoczone dołączą do starań wspólnoty międzynarodowej po roku 2012, kiedy wygasną zobowiązania wynikające z protokołu z Kioto.

Doceniam również fakt, że prezydent USA w końcu uznał konieczność wprowadzenia nowych przepisów w celu zredukowania poziomu emisji gazów cieplarnianych. Zachęcam przedstawicieli UE, aby podjęli dyskusję w sprawie realnego obniżenia emisji wyrażonego w procentach, które pozwoli zahamować efekt cieplarniany. Nie możemy zgodzić się na sytuację, w której stwierdzamy konieczność nowego ustawodawstwa, a gdy dojdziemy do liczb, wycofujemy się.

Podobnie przyszłe debaty w sprawie programu współpracy dotyczącej zmian klimatycznych muszą opierać się na realnych wynikach badań nad odnawialnymi źródłami energii. Odnoszę się głównie do biopaliw pierwszej generacji. Koniecznym jest utrzymanie niskiego poziomu ich spożytkowania i niskich poziomów dotacji. Dzięki temu zabezpieczymy bioróżnorodność i unikniemy wzrostu cen produktów żywnościowych, wynikającego ze zmniejszenia się terenów pod uprawy.

 
  
MPphoto
 
 

  András Gyürk (PPE-DE), na piśmie. (HU) Szczyt UE-USA, który odbędzie się za kilka dni, jest dla nas dobrą okazją do tego, aby przyjrzeć się bliżej rozwojowi relacji transatlantyckich pod względem najistotniejszych obszarów współpracy. Sądzimy, że współpraca w zakresie polityki energetycznej powinna zajmować istotną pozycję w obradach.

Zabezpieczenie dostaw energii nadal stanowi nadrzędny cel po obu stronach Oceanu Atlantyckiego. Jest powszechnie wiadomo, że większość zapasów energii znajduje się w krajach, które niekoniecznie spełniają wymagania demokracji. To właśnie z tego powodu konieczne są wspólne działania i dalsze starania mające na celu promowanie praw człowieka i konstytucyjności. Ważne jest, abyśmy podkreślili, że szerzenie zasad demokracji będzie również oznaczało lepsze zabezpieczenie zasobów energetycznych.

Co więcej, przyszła współpraca musi koncentrować się na walce ze zmianami klimatycznymi z jeszcze większą mocą. Fakt, że Stany Zjednoczone zobowiązały się do stworzenia podstaw dla rządów następujących po wygaśnięciu protokołu z Kioto, brzmi bardzo obiecująco. Państwa członkowskie Unii Europejskiej wraz ze Stanami Zjednoczonymi muszą odgrywać pierwszorzędną rolę w staraniach o to, aby najbardziej rozwinięte kraje doszły do porozumienia w zakresie najistotniejszych punktów umowy międzynarodowej przed końcem tego roku. Pakiet środków związanych z redukcją emisji, który został niedawno wprowadzony do amerykańskiego zbioru przepisów, jest najnowszym znakiem tego, że Waszyngton chce odgrywać aktywną rolę w walce ze zmianami klimatycznymi.

Ceny ropy naftowej, które przekraczają poziomy wcześniej nie do wyobrażenia, kierują naszą uwagę w stronę tego, jak ważne są wspólne działania międzynarodowe w zakresie polityki energetycznej. Jesteśmy przekonani, że zarówno Stany Zjednoczone, jak i Europa nie mogą uniknąć podjęcia odpowiedzialności w tej dziedzinie.

 
  
MPphoto
 
 

  Gábor Harangozó (PSE), na piśmie. Relacje UE-USA, w których dokonywały się istotne zmiany w odniesieniu do wielu kwestii przez ostatnie lata, przechodzą w fazę, w której następuje konsolidacja wielu elementów współpracy. Mający niedawno miejsce problem negocjacji w związku ze zniesieniem ograniczeń wizowych dla osób przybywających do USA z UE jest doskonałym przykładem - pomimo pozytywnych wyników - powodu, dla którego w celu zapewnienia skutecznych rozmów pomiędzy USA i UE powinniśmy unikać zwykłych porozumień dwustronnych, które w zasadzie osłabiają siłę argumentów UE jako całości.

Uzyskanie kompleksowego porozumienia obejmującego 27 państw członkowskich, w oparciu o rozdział kompetencji pomiędzy Unią i państwami członkowskimi, było istotne dla wsparcia wspólnej polityki wizowej UE. Ważne jest, abyśmy zabezpieczali nasze interesy ogólnoeuropejskie ze strategicznymi partnerami, takimi jak Stany Zjednoczone, tam gdzie mają zastosowanie kompetencje Wspólnoty. Moim zdaniem leży to w interesie obu stron. Jest to jedyny sposób zagwarantowania tego, aby program zniesienia wiz zapewnił możliwość podróżowania bez wiz w obie strony oraz sprawiedliwe traktowanie naszych obywateli pod względem statusu ich paszportów, podobnie jak obywateli USA.

 
  
MPphoto
 
 

  Tunne Kelam (PPE-DE), na piśmie. Nadszedł moment na to, aby podkreślić z całą jasnością i odpowiedzialnością nie tylko fakt, że partnerstwo UE-USA jest kamieniem węgielnym dla wiarygodnych i skutecznych działań UE za granicą, ale również to, że tylko bliska współpraca i koordynacja działań obydwu partnerów pozwoli im odegrać istotną rolę w globalizującym się świecie oraz stać się gwarantami stabilności i demokracji.

Unia Europejska nie ma innego partnera na świecie, z którym mogłaby dzielić podstawowe wartości, takie jak wolność, państwo prawa i obronę praw człowieka.

Najwyższy czas, aby w pełni przywrócić normalne stosunki i wzajemne zaufanie po szkodzie, jaka miała miejsce w wyniku inwazji na Irak. To ostatnie zdarzenie w sposób dramatyczny podzieliło także samą UE.

Dlatego też z całą mocą nawołuję obu partnerów do bezzwłocznego zrealizowania zadań Transatlantyckiej Rady Gospodarczej. Również wspólna strategia wobec problemu zmian klimatycznych znacznie powiększy szanse na rozwiązanie tych problemów. To samo odnosi się do Iranu. Zarówno USA, jak i UE muszą uzgodnić wspólną strategię wobec Iranu, tak aby skutecznie powstrzymać ten kraj od przygotowań do produkcji broni nuklearnej.

Wreszcie, potrzebujemy wyraźniej określonego partnerstwa UE-NATO, które usprawni również naszą współpracę w Afganistanie.

 
  
MPphoto
 
 

  Eija-Riitta Korhola (PPE-DE), na piśmie. (FI) Panie przewodniczący, panie komisarzu! Chciałabym podnieść dwie kwestie, na które UE powinna skierować swoją uwagę podczas szczytu. Globalne wyzwania oznaczają, że Zachód przede wszystkim musi wykazać spójność działań i poczucie odpowiedzialności.

Po pierwsze Unia powinna przeprowadzić konstruktywną debatę nad rolą Ameryki w polityce dotyczącej klimatu. Świat ma półtora roku na zmianę kierunku działań przed konferencją w Kopenhadze. Z jednej strony musimy zachęcić Stany Zjednoczone do przygotowania istotnych planów odnośnie do przepisów dotyczących klimatu. Musimy położyć nacisk na fakt, że rozwiązanie problemu globalnych zmian klimatycznych leży w gospodarce niskoemisyjnej. Oznacza to, że mechanizmy rynku emisji dwutlenku węgla w różnych krajach powinny zostać wzajemnie dopasowane, a z czasem także zintegrowane ze sobą. Amerykański regionalny system handlu emisjami wzbudza nadzieję.

Z drugiej strony musimy przyznać, że nasz partner w walce ze zmianami klimatycznymi jest lepszy niż jego reputacja. UE powinna starać się o wskazówki ze strony Stanów Zjednoczonych oraz uznać ich owocne starania w zakresie rozwoju czystych technologii. Unia ma jeszcze pewną drogę do pokonania. Swoimi działaniami Stany Zjednoczone wskazują na kolejny etap, przedstawiając propozycję utworzenia międzynarodowego funduszu na rzecz technologii przyjaznych dla środowiska. Współpraca pomiędzy UE oraz Stanami Zjednoczonymi będzie również istotna w celu wdrożenia środków pozwalających dostosować się do zmian klimatycznych.

Po drugie, szczyt ten powinien opierać się na podstawowych zasadach, które obie strony wyznają: demokracja, prawa człowieka oraz rządy prawa. Musimy postawić pytanie o to, w jaki sposób nasza baza wartości jest odzwierciedlona w polityce świata zachodniego. Czy działania światowych przywódców można ocenić jako dobre, np. w ramach walki z terroryzmem? Ponieważ terroryzm stanowi wspólne zagrożenie tak dla Unii, jak i dla Stanów Zjednoczonych, środki przeciwdziałania powinny zostać poddane kontroli.

Czasami globalna retoryka polityczna, jak i światowe media zdają się zapominać, że nasze wartości nie obciążają żadnym obowiązkiem nikogo innego, tylko przede wszystkim nas samych, bez względu na to, czy mówimy o Bliskim Wschodzie, Bałkanach Zachodnich czy Afryce.

 
  
MPphoto
 
 

  Bernard Wojciechowski (IND/DEM), na piśmie. Nadchodzący szczyt UE-USA przysporzy obydwu partnerom transatlantyckim okazji do znalezienia wspólnego punktu odniesienia dla spraw istotnych po obu stronach Atlantyku. Nasze kontynenty dzielą wspólną cywilizację oraz historię. Musimy zadbać o to, aby węzeł tej relacji był tak mocny, jak to możliwe, tak abyśmy mogli osiągnąć cele, które nie tylko dla nas są ważne - stanowią również potrzeby globalne. Rosnące, ogromne zapotrzebowanie na energię elektryczną w przypadku wschodzących gospodarek, rosnące ceny żywności oraz konflikty na całym świecie są tylko niektórymi problemami, nad którymi UE i USA w ramach partnerstwa musi pracować w celu osiągnięcia pokoju i równowagi oraz aby zapewnić poszanowanie godności ludzi na całym globie. Jednym z sukcesów tego partnerstwa jest utworzenie NATO, organizacji, którą wszyscy powinniśmy wspierać i umacniać, ponieważ zapewniła ona pokój w Europie i pozwoliła nawiązać głębsze więzi pomiędzy UE i USA.

 
  

(1)Patrz protokół.

Informacja prawna - Polityka ochrony prywatności