- Wniosek w sprawie rezolucji: Pogorszenie sytuacji w Gruzji (RC-B6-0278/2008)
Tunne Kelam (PPE-DE). – Panie przewodniczący! Chciałbym, aby zostało to zaprotokołowane: jeśli wezwiemy do podjęcia misji europejskiej polityki bezpieczeństwa i obrony na granicy Gruzji, powinniśmy wtedy również rozważyć podjęcie w najbliższej przyszłości europejskiej misji policyjnej w Gruzji.
Sylwester Chruszcz (NI). – Panie Przewodniczący! Nie popieram dzisiejszej rezolucji w sprawie Gruzji, bo uważam, że jest zbyt stronnicza. Sytuacja na Kaukazie jest bardziej złożona, niż to wynika z treści dzisiejszej rezolucji. Przypominam także, że kształt swojego terytorium Gruzja zawdzięcza polityce jaką w latach 20-stych i 30-stych prowadził na Kaukazie Józef Stalin – Gruzin z pochodzenia. W latach 90-tych ubiegłego wieku Gruzini również zrobili dużo, aby swoją polityką skłonić władze w Suchumi do oderwania się od Gruzji. Nie rozumiem również, dlaczego ci sami parlamentarzyści, którzy tak ochoczo popierali niedawno niepodległość serbskiego Kosowa, dziś odmawiają prawa do samostanowienia dwóm historycznym narodom kaukaskim. Popieram natomiast wznowienie międzynarodowych wysiłków na rzecz dialogu i procesu pokojowego na Kaukazie.
- Wniosek w sprawie rezolucji: Szczyt UE-Stany Zjednoczone (RC-B6-0277/2008)
Tunne Kelam (PPE-DE). – Panie przewodniczący! Chciałbym poprzeć pierwotną poprawkę autorstwa mojego kolegi, pana Jamesa Ellesa, który zaproponował nowy ustęp deklarujący uznanie przez UE znaczącego wkładu w jej ochronę dzięki pociskom rakietowym o szerokim zasięgu, które będą zapewnione w wyniku planowanego rozmieszczenia w Europie amerykańskiego sprzętu obrony rakietowej.
Frank Vanhecke (NI). – (NL) Panie przewodniczący! Rezolucja o szczycie UE – USA obejmuje naturalnie wiele różnych tematów. Kilka pozycji z rezolucji jest dla mnie kompletnie nie do zaakceptowania, podczas gdy inne są niezwykle wartościowe. Dlatego też, nie mając żadnego wyboru, mogłem się tylko wstrzymać od głosu.
Chciałbym dodać jednakże, iż rezolucja ta powinna w pierwszym rzędzie zawierać wyraźny zapis podkreślający, iż Stany Zjednoczone nie powinny ingerować w sprawy potencjalnego rozszerzenia UE. Sposób, w jaki Stany Zjednoczone regularnie interweniują w sprawie Turcji, jest w mojej opinii ingerowaniem w sprawy europejskie i jest nie do przyjęcia. Stany Zjednoczone muszą zdać sobie sprawę z tego, iż istnieje ogromna różnica pomiędzy interesami NATO z jednej strony, a interesami Unii Europejskiej i ludności europejskiej z drugiej. Turcja nie może przystąpić do Unii Europejskiej, ponieważ nie jest to kraj europejski. Jeżeli chodzi o tę kwestię, nie prosimy o nic innego jak o szacunek ze strony Stanów Zjednoczonych.
Mario Borghezio (UEN). – (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Podejmuję temat odszkodowań dla więźniów w Guantánamo, o którym mowa w sprawozdaniu, traktując to jako okazję do przypomnienia, iż jest jeszcze jedna kwestia odnosząca się do więźniów cywilnych i wojskowych, którą musimy się zająć: dotyczy on państwa członkowskiego, i to państwa założyciela Unii Europejskiej.
Wczoraj najwyższy sąd apelacyjny orzekł na korzyść włoskich cywilnych i wojskowych zatrzymanych, którzy starali się o odszkodowanie za pracę, jaką wykonali w więziennych obozach podczas II wojny światowej. Jest to nierozwiązany problem moralny, na który próbowałem zwrócić uwagę przewodniczącego tej Izby podczas kilku już okazji. Wspomniałem o tym kanclerz Merkel również w tej Izbie: stwierdziła ona w swoim własnym imieniu, iż zgadza się, że należy rozwiązać tę kwestię.
Teraz. kiedy udaremnione zostały w końcu próby Federalnej Republiki Niemiec. dotyczące opóźniania decyzji w sądzie, zastanawiające jest. czy po ponad 60 latach od końca wojny Niemcy decydować będą teraz o przyznawaniu odszkodowań włoskim zatrzymanym.
Neil Parish (PPE-DE). – Panie przewodniczący! Chciałbym bardzo podziękować panu Veraldi za jego sprawozdanie dotyczące młodych rolników. Uważam, iż żyjemy obecnie na świecie, w którym produkcja żywności ponownie staje się coraz bardziej istotna, a my musimy spoglądać w przyszłość. Jednym ze sposobów patrzenia na przyszłość rolnictwa jest przyjrzenie się młodym rolnikom.
Po wprowadzeniu reformy wspólnej polityki rolnej możemy przeprowadzać oceny funkcjonowania w celu skoncentrowania się w szczególności na tych czynnikach, które pomogą młodym rolnikom, tj. zmniejszeniu biurokracji i zniesieniu kwot, by mogli oni zająć się produkcją mleka, tak jak to było w przeszłości.
Musimy również spoglądać dalej, w kierunku planów odnośnie do kapitału inwestycyjnego, ponieważ jednym z problemów, przed którym stoją młodzi rolnicy, jest zbyt małe zabezpieczenie na początku, kiedy chcą oni zająć się rolnictwem. Bardzo często banki nie chcą dawać im niezbędnej gotówki na rozpoczęcie działalności, dlatego też uważam, iż tą kwestią również musimy się zająć. Wierzę, iż młodzi rolnicy mogą zająć się produkcją żywności, mogą również wejść na rynki niszowe, i mogą produkować taki rodzaj żywności i w takich regionach, jak chcemy, i mogą naprawdę znaleźć swoje miejsce na tym rynku. Z zadowoleniem przyjmuję sprawozdanie i z niecierpliwością czekam na poparcie młodych rolników.
Astrid Lulling (PPE-DE). – (FR) Panie przewodniczący! Głosowałam za przyjęciem tego sprawozdania, ponieważ jeśli nie będzie żadnej zadowalającej przyszłości dla młodych rolników, nie będzie żadnej przyszłości dla europejskiego rolnictwa. Z wielu powodów odnoszących się do bezpieczeństwa żywności, dostaw produktów jakościowych, środowiska naturalnego i ochrony naszych pięknych górzystych krajobrazów oraz winnic, musimy wdrożyć pewne pozytywne działania w celu zachęcenia młodych ludzi do pracy w sektorze rolnym oraz do przejmowania przez nich rodzinnych firm.
Jednakże przede wszystkim chciałabym wyrazić moje zadowolenie z faktu, iż w oparciu o moją inicjatywę w Komisji Rolnictwa, Parlament Europejski dodał właśnie poprawkę mającą na celu zwrócenie uwagi na znaczenie informowania o statusie partnerów pomagającym rolnikom. Chciałabym zauważyć, iż w 1997 r., ponad 10 lat temu, Parlament przyjął większością głosów moje sprawozdanie o statusie współmałżonków pomagających w sektorze rolnym. W naszej rezolucji podkreślaliśmy w szczególności, iż państwa członkowskie powinny zagwarantować wszystkim pomagającym współmałżonkom w sektorze rolnym należne im zabezpieczenie emerytalne. Komisja nie zamknęła tej kwestii. Mamy taki system w moim kraju tj. obowiązkowe ubezpieczenie. Powinniśmy iść za tym przykładem, a aby to zrealizować potrzebujemy ramowej dyrektywy.
Jörg Leichtfried (PSE). – (DE) Panie przewodniczący! Chciałbym zauważyć, iż wstrzymałem się od głosu nad tym sprawozdaniem, ale nie dlatego, że nie zgadzam się z poglądem, iż młodzi rolnicy potrzebują wsparcia. Głęboko wierzę, iż młodzi rolnicy rzeczywiście potrzebują wsparcia, jako że stawiają oni bez wątpienia czoła większym problemom niż wielu innych rolników.
Powód, dla którego wstrzymałem się od głosu, dotyczył poprawki nr 4, która odnosi się do sytuacji młodych rolników w tzw. nowych państwach członkowskich. W mojej opinii, teraz kiedy zbliżamy się już do końca kadencji, z pewnością jest to już moment, by przestać odnosić się do tzw. „nowych” państw członkowskich i zacząć traktować je jak kraje o takiej samej wartości, ponieważ już od dawna takimi są.
- Sprawozdanie: Jacek Saryusz-Wolski (A6-0189/2008)
Czesław Adam Siekierski (PPE-DE). – Panie Przewodniczący! Żyjemy w okresie pokoju i stabilizacji, nad którymi ciężko pracowaliśmy od zakończenia II wojny światowej. Dziś natomiast wciąż czyhają takie zagrożenia jak terroryzm, konflikty regionalne czy międzynarodowa przestępczość. Rolą Unii Europejskiej powinno być dzisiaj szerzenie pokoju, demokracji, wolności na świecie, gwarantowanie stabilizacji, zapobieganie katastrofom humanitarnym i masowym naruszeniom praw człowieka. Taka jest też wizja Europejskiej Strategii Bezpieczeństwa. Jesteśmy współodpowiedzialni za zapewnienie bezpieczeństwa na poziomie światowym.
Dziś bezpieczeństwo to nie tylko kwestia rozwiązywania międzynarodowych konfliktów czy ochrony granic. Dziś bezpieczeństwo musi być postrzegane w sposób szerszy. Musimy położyć większy nacisk na te rodzaje bezpieczeństwa, które nie są objęte Europejską Strategią Bezpieczeństwa, czyli bezpieczeństwo energetyczne czy żywnościowe.
Musimy pamiętać, że tylko współpraca i wymiana najlepszych praktyk pozwolą nam osiągnąć zamierzony cel. Konieczna jest koordynacja działań zarówno na poziomie państw członkowskich, jak i pomiędzy poszczególnym instytucjami europejskimi oraz współpraca z NATO i współdziałanie z innymi organizacjami regionalnymi i światowymi.
Margaritis Schinas (PPE-DE). – (EL) Panie przewodniczący! Proszę o głos, ponieważ właśnie zagłosowaliśmy przeważającą większością głosów za udostępnieniem Grecji 90 milionów euro z Funduszu Solidarności UE w związku z katastrofalnymi pożarami lasów zeszłego lata.
Europejska opinia publiczna była zaszokowana katastrofą, która miała miejsce zeszłego lata. Dzisiejsza decyzja Parlamentu Europejskiego jest gestem prawdziwej solidarności z regionami i obywatelami, którzy tak bardzo ucierpieli w sierpniu zeszłego roku.
Chciałabym podziękować wszystkim członkom Komisji Budżetowej jak również państwu za niezwykle interesującą i sprawną pracę, jaką wykonaliśmy, oraz za zorganizowanie tak udanego posiedzenia. Chciałabym powiedzieć jeszcze jedno, panie przewodniczący: jesteśmy prawdopodobnie jedynym parlamentem na świecie, któremu udaje się tłumić dobre wiadomości. Dziś musimy podjąć ważną decyzję dotyczącą przyznania środków finansowych obywatelom greckim. Z powodów raczej technicznych niż politycznych niestety nie byliśmy w stanie podjąć tej decyzji poprzez debatę. Żałuję tego, ale wynik tej decyzji jest ważniejszy niż wszystko inne.
Czesław Adam Siekierski (PPE-DE). – Panie Przewodniczący! Przed nami ogromne wyzwanie, jak zachęcić młodych ludzi do pozostawania na obszarach wiejskich, brak jest także chętnych do podejmowania działalności rolniczej, czy też przejmowania gospodarstw po rodzicach. Młodzi rolnicy rozpoczynający gospodarowanie napotykają na wiele trudności: brak dobrej ziemi lub wysokie jej ceny, limity produkcyjne, brak kapitału początkowego na inwestycje, drogie kredyty, wysokie wymogi rolno-środowiskowe.
W Polsce blisko jedna trzecia rolników to ludzie młodzi do czterdziestego roku życia. Jest to grupa otwarta na zmiany, postęp technologiczny i innowacje. Młodzi rolnicy to zwykle przedsiębiorczy, prężni ludzie, którzy nie boją się nowych wyzwań. To także nasza przyszłość, bo od nich zależy m.in. bezpieczeństwo żywnościowe Europy i świata. Należy umożliwić im podnoszenie kwalifikacji poprzez szkolenie zawodowe i doradztwo, poprawić ekonomiczne warunki gospodarowania na wsi, niwelować różnice w rozwoju infrastruktury społecznej i technicznej między wsią i miastem, a przede wszystkim należy zapewnić stabilne warunki rozwoju.
Duarte Freitas (PPE-DE), na piśmie. − (PT) W następstwie wejścia w życie rozporządzenia (WE) nr 1405/2006 ustanawiającego szczególne środki dotyczące rolnictwa dla mniejszych wysp Morza Egejskiego, utworzono dwie strefy wsparcia (pomoc dla dostaw oraz pomoc dla produkcji lokalnej).
Trzeba jednakże skorygować pewne techniczne aspekty, aby móc w pełni zastosować to rozporządzenie oraz wesprzeć wyżej wspomniane dwa obszary, dlatego też popieram wniosek Komisji i sprawozdanie pana Parisha.
Richard James Ashworth (PPE-DE), na piśmie. − Widzimy, iż PDAB 3 obejmuje pozytywne działania, takie jak: zatwierdzenie całkowitej sumy w wysokości 849 milionów euro, jaką ma uiścić Microsoft za nadużywanie swojej pozycji na rynku; przegłosowanie funduszy z Funduszu Solidarności Unii Europejskiej dla Grecji i Słowenii; sfinansowanie w pełni zapasu szczepionki przeciwko pryszczycy celem zwalczania tej choroby i pokrycie 50% kosztów wdrażania szczepionki w każdym państwie członkowskim oraz zapewnienie oszczędności odnośnie do pensji i emerytur dla pracowników instytucji.
Jednakże widzimy również, iż PDAB obejmuje także i niepożądane działania takie jak podwyżka pensji dla dyrektora Instytutu ds. Równości Kobiet i Mężczyzn, jak również zmiany odnośnie do planu zatrudnienia dotyczącego Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego.
Z zadowoleniem przyjmujemy krytykę dwóch poprzednich działań w sprawozdaniu pana Virrankoskiego i chociaż jesteśmy przeciw decyzji przyjęcia PDAB 3 bez poprawki, zgadzamy się, iż wiele z przedstawionych pozytywnych działań musi zostać poddanych głosowaniu podczas tej sesji.
Jean-Pierre Audy (PPE-DE), na piśmie. – (FR) Głosowałem za wspólnym sprawozdaniem moich fińskich kolegów Kyösti Virrankoski i Ville Itälä na temat trzeciego projektu budżetu korygującego Unii Europejskiej na rok 2008.
Odnosi się on głównie do: budżetowania dochodu uzyskanego od Microsoftu (grzywna i odsetki w kwocie 849 200 000 euro); budżetowania oszczędności pochodzących z mniejszej niż szacowano podwyżki pensji i emerytur urzędników w 2007 r.; wzmocnienia funduszu na wypadek kryzysu w zakresie działań weterynaryjnych w związku z kryzysem wywołanym pryszczycą (130 milionów euro na zobowiązania i 63 950 000 euro na środki płatności); ustanowienia pozycji budżetowych w celu przyznania subsydiów czterem wspólnym przedsięwzięciom: inicjatywie w zakresie leków innowacyjnych (IMI), „Czystemu niebu”, ARTEMIS (wbudowane systemy operacyjne) i ENIAC (europejska platforma technologiczna w zakresie nanoelektroniki) w kwocie 275,5 miliona euro na zobowiązania i 194,6 miliona euro w środkach płatności z siódmego programu badań; oraz mobilizacji Funduszu Solidarności Unii Europejskiej w kwocie 98 milionów euro (pożary lasów w Grecji i powodzie w Słowenii).
Pedro Guerreiro (GUE/NGL), na piśmie. − (PT) Projekt korygujący budżet pokrywa, między innymi, mobilizację Funduszu Solidarności Unii Europejskiej na rzecz Grecji i Słowenii. Celem jest wynagrodzenie szkód wywołanych pożarami lasów oraz powodziami, które w bardzo poważnym stopniu dotknęły ludność tych dwóch krajów w 2007 r.
Celem projektu jest również wzmocnienie funduszu na wypadek kryzysu w zakresie działań weterynaryjnych w związku z kryzysem wywołanym pryszczycą, który dotknął kilka państw członkowskich, w tym Portugalię. Zgodnie z powyższym, aby sfinansować 100% kosztów dostaw szczepionki i 50% kosztów powstałych poprzez przeprowadzenie szczepień w 9 państwach członkowskich, planuje się zawrzeć w budżecie Wspólnoty 130 milionów euro w zobowiązaniach i 63,95 miliona euro w środkach płatniczych.
Jednakże zwrócilibyśmy uwagę na zawarcie ponad 257 milionów euro w zobowiązaniach i 194 milionów euro w środkach płatniczych dla utworzenia nowego publiczno-prywatnego partnerstwa w kontekście siódmego programu ramowego na rzecz badań i rozwoju technologicznego. Partnerstwa te obejmują inicjatywę w zakresie leków innowacyjnych (IMI), „Czyste niebo”, europejska platforma technologiczna w zakresie nanoelektroniki i ARTEMIS na rzecz wbudowanych systemów operacyjnych. Przedmiotowe inicjatywy wymagają przynajmniej opracowania strategii publicznego rozwoju i publicznych inwestycji, które nie są zależne od interesów prywatnego kapitału.
Jean-Pierre Audy (PPE-DE), na piśmie. – (FR) Głosowałem za sprawozdaniem sporządzonym przez mojego fińskiego kolegę odnośnie do czwartego projektu budżetu korygującego dla Parlamentu Europejskiego na rok 2008. Odnosi się ono wyłącznie do włączenia w budżet na rok 2008 nadwyżki z roku finansowego 2007 tj. 1 528 833 290 euro.
Na rok 2007 różnica pomiędzy uzyskanym dochodem
(17,4 miliarda euro), a wykonanymi płatnościami (12,9 miliarda euro) daje nadwyżkę w wysokości 4,5 miliarda euro, od której powinno się odjąć środki na płatności przeniesione na rok 2008 tj. 3,1 miliarda euro. Do nadwyżki w kwocie 1,4 miliarda euro trzeba dodać „anulowane” 0,2 miliarda euro z płatności przeniesionych z 2006 r. na rok 2007, odjąć ujemny bilans wymiany walutowej w kwocie 0,1 miliarda euro, dając nadwyżkę w wysokości 1,5 miliarda euro z 2007 r. Nadwyżka ta jest spowodowana w dużej mierze niewykorzystaniem wydatków w kwocie poniżej 1,6 miliarda euro.
Żałuję, iż zamiast automatycznego zwrócenia tej nadwyżki państwom członkowskim nie było żadnej politycznej debaty w sprawie jej przyznania, np. na sfinansowanie inwestycji transeuropejskich sieci transportowych. Wciąż pamiętam trudności, które napotkaliśmy, próbując znaleźć 3,5 miliarda euro w celu sfinansowania wspaniałego projektu Galileo.
Pedro Guerreiro (GUE/NGL), na piśmie. − (PT) Celem korygującego budżetu jest więc włączenie nadwyżki budżetowej za rok 2007 do budżetu Wspólnoty na rok 2008. Nadwyżka ta to ponad 1,528 miliardów euro, a powstała głównie w wyniku m. in. opóźnień w przyjęciu programów działania w ramach funduszy strukturalnych i Funduszu Spójności, które powinny być przekazane różnym państwom członkowskim.
Projekt obejmuje również kwoty niewykorzystane w roku 2007, z przeznaczeniem na politykę bezpieczeństwa i politykę zagraniczną, taką jak „misja policyjna” w Afganistanie i tak zwana „misja cywilna” w Kosowie. Jeżeli zaś chodzi o Kosowo, to chcielibyśmy zwrócić uwagę na fakt, iż militarne i „cywilne” działania prowadzone przez USA-NATO-UE są nielegalne i bezprawne, innymi słowy jest to interwencja, destabilizacja, agresja, okupacja i samozwańcza deklaracja niepodległości serbskiej prowincji w Kosowie, a to wszystko przy całkowitym braku poszanowania prawa międzynarodowego, a teraz dodatkowo stoimy w obliczu sytuacji patowej w negocjacjach odnośnie do przekazania obowiązków przez Tymczasową Misję Administracji Organizacji Narodów Zjednoczonych w Kosowie (UNMIK) EULEX'owi (misji Unii Europejskiej w zakresie praworządności w Kosowie.)
Na koniec chciałbym zauważyć, iż „nadwyżka” z 2007 r. obniży wkład państw członkowskich w budżet Wspólnoty, a konkretnie w następujący sposób: 300 milionów euro mniej dla Niemiec, 258 milionów euro mniej dla Wielkiej Brytanii i 233 miliony mniej dla Francji. Oto co kryje się pod pojęciem „każdy sposób jest dobry”...
Bogusław Liberadzki (PSE), na piśmie. − Panie Przewodniczący, głosuję za przyjęciem sprawozdania w sprawie projektu budżetu korygującego nr 4/2008 Unii Europejskiej na rok budżetowy 2008 (9904/2008 – C6-0207/2008 – 2008/2094(BUD)). Pan Kyösti Virrankoski napisał sprawozdanie w sposób rzetelny i trafny.
Zgadzam się ze stanowiskiem sprawozdawcy, że saldo z każdego roku budżetowego należy wprowadzać jako dochód lub wydatek do budżetu na następny rok budżetowy, w tym przypadku - na rok 2008 - w drodze budżetu korygującego przedkładanego Komisji.
Philip Bradbourn (PPE-DE), na piśmie. − Konserwatyści wstrzymali się od głosu nad tym sprawozdaniem, jako że stanowi ono część europejskiego celu, jakim jest rozwój obszaru wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości zamiast preferowania podejścia międzyrządowego.
Carlos Coelho (PPE-DE), na piśmie. − (PT) Strategia Unii Europejskiej odnośnie do zapobiegania i kontroli zorganizowanej przestępczości wskazuje na potrzebę rozwoju kompleksowej polityki UE przeciwko korupcji, w której muszą aktywnie uczestniczyć wszyscy zaangażowani w tę kwestię gracze.
Skuteczne zapobieganie i zwalczanie korupcji w Europie zależy więc od istnienia skutecznej i sprawnej współpracy pomiędzy odpowiednimi władzami i służbami państw członkowskich, oraz od rozpoznawania możliwości, wymiany dobrych praktyk i rozwoju wysokich standardów zawodowych.
Dlatego też popieram ideę formalnego utworzenia antykorupcyjnej sieci punktów kontaktu w państwach członkowskich, a ich działania muszą być w pełni powiązane (w ramach odpowiednich kompetencji) z innymi organizacjami i agencjami odgrywającymi fundamentalną rolę w tej walce, tak jak to ma miejsce w przypadku OLAF (Europejskie Biuro ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych), Europol i Eurojust.
Popieram również poprawki zaproponowane przez sprawozdawcę, pana Huberta Pirkera, a w szczególności poprawkę odnośnie do potrzeby przejrzystości i informowania o działaniach i zaleceniach tej sieci, czego wynikiem musi być przedłożenie Komisji i Parlamentowi Europejskiemu corocznego sprawozdania.
Titus Corlăţean (PSE), na piśmie. − (RO) Z zadowoleniem przyjmuję decyzję Rady odnośnie do antykorupcyjnej sieci punktów kontaktu, mającą na celu poprawę współpracy pomiędzy władzami zwalczającymi korupcję w UE.
Współpraca europejska jest niezbędnym elementem w walce przeciwko korupcji, szczególnie w nowych państwach członkowskich, w których, jak podkreślają organizacje pozarządowe i eksperci europejscy, nadal występują znaczne braki w tym obszarze, włączając w to niedociągnięcia w funkcjonowaniu systemu prawnego.
Ostatni raport oceny GRECO (Grupa Państw Przeciwko Korupcji) sporządzony przez Radę Europejską odnośnie do Rumunii mówi, iż w roku 2007 kraj nasz wdrożył tylko 40% środków antykorupcyjnych zalecanych przez instytucje europejskie. Korzystając z okazji, zachęcam prawicowy rząd rumuński do publicznego przyznania się do porażki jego programów mających na celu zwalczanie korupcji.
Uważam, iż walka z korupcją powinna stać się głównym celem Unii Europejskiej w celu zapewnienia jej obywatelom wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości. Komisja Europejska (poprzez OLAF), Europol i Eurojust powinny być częścią tej sieci.
Niestety w kilku nowych państwach członkowskich, w tym w Rumunii, walka z korupcją jest używana raczej jako obietnica wyborcza oraz broń polityczna wymierzona przeciwko partiom opozycji.
Pedro Guerreiro (GUE/NGL), na piśmie. − (PT) Utworzenie „sieci punktów kontaktu” w ramach współpracy pomiędzy różnymi państwami członkowskimi mające na celu wymianę doświadczeń i dobrych praktyk mogłoby stworzyć jeszcze jeden wartościowy element walki z korupcją w każdym kraju.
Zgodnie z traktatem WE, Wspólnota i państwa członkowskie są odpowiedzialne za przyjmowanie środków w celu zwalczania nadużyć oraz za ochronę finansowych interesów Wspólnoty. Na poziomie Wspólnoty istnieje potrzeba zagwarantowania większej autonomii i środków dla Europejskiego Biura ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF).
Jednakże nie podoba nam się fakt, iż środek ten traktowany jest jak embrion i będzie wykorzystywany w celu promocji lub będzie stanowić część bardziej ogólnego celu jakim jest rozwój tzw. obszaru wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości zgodnie z programem haskim z 2005 roku, a zwłaszcza poprzez włączenie sprawiedliwości i spraw wewnętrznych w ramy systemu wspólnotowego.
Proces wprowadzania na poziom wspólnotowy jest gwarantowany i propagowany przez traktat znany jako traktat lizboński poprzez przenoszenie suwerenności z państw członkowskich (z ich parlamentów i innych krajowych instytucji) tych obowiązków, które stanowią trzon suwerenności.
Dlatego też przypominamy o naszych zastrzeżeniach odnośnie do utworzenia urzędu Prokuratora Europejskiego, co jest krokiem w kierunku utworzenia w przyszłości „Biura Prokuratora Europejskiego” mieszczącego się przy biurach Europol, Eurojust i OLAF.
Andreas Mölzer (NI), na piśmie. − (DE) Korupcja jest ogromnym problemem, który dotyka każdy sektor naszego społeczeństwa, czy to gospodarkę, związki zawodowe czy administrację. Po przypadkach korupcji w firmie Siemens, gdzie w grę wchodziły miliardy, gazety pełne są obecnie artykułów o skandalu w polskiej lidze piłki nożnej. Nawet UE ciągle pojawia się w nagłówkach gazet i z pewnością nie w pozytywnym świetle, tylko w kontekście oskarżeń o korupcję, złe zarządzanie, niewłaściwe wydawanie pieniędzy etc.
Dlatego też z zadowoleniem przyjmujemy działania Grupy Państw Przeciwko Korupcji (GRECO) mające na celu łączenie wysiłków wszystkich członków Rady Europejskiej w walce z korupcją. Musimy mieć nadzieję, iż wyciągniemy właściwe wnioski. Nie tylko Bułgaria musi poprawić swój wynik w walce z korupcją; również UE musi zrobić porządki na własnym podwórku. Ciągle mamy do czynienia ze zbyt niedbałym zarządzaniem funduszami UE, słabą kontrolą, zbyt długimi procedurami i nie mamy praktycznie żadnego sposobu odzyskania niewłaściwie wypłaconych pieniędzy.
Jean-Pierre Audy (PPE-DE), na piśmie. – (FR) Głosowałem za sprawozdaniem mojej francuskiej koleżanki Marie-Hélène Aubert, w którym proponowana jest poprawka – poprzez procedurę konsultacyjną – do wniosku odnośnie do rozporządzenia Rady ustanawiającego wspólnotowy system zapobiegania, zwalczania i eliminacji nielegalnych, niezgłaszanych i nieuregulowanych połowów.
Musimy pilnie zająć się tą kwestią, ponieważ nielegalne połowy to poważny problem na całym świecie.
Bez wahania popieram tę inicjatywę, która jak to zauważa sprawozdawca została zaproponowana przez Parlament Europejski w lutym 2007 r. Z zadowoleniem przyjmuję wyjaśnienie, iż dostęp do portów państw członkowskich, dostarczanie usług portowych, przeprowadzanie rozładunku, przeładunek lub działalność przetwórcza na pokładach muszą być zakazane w stosunku do jednostek rybackich krajów trzecich, poza oczywiście sytuacjami wyjątkowymi lub w wyniku działania siły wyższej.
W przypadku gdyby nie było by to zbyt skomplikowane, byłbym za wprowadzeniem certyfikatów połowu w celu zagwarantowania identyfikacji produktów połowów.
Duarte Freitas (PPE-DE), na piśmie. − (PT) Nielegalne, niezgłaszane i nieuregulowane (IUU) połowy stanowią obecnie jeden z głównych problemów, przed którymi stoi zarządzanie zasobami morskimi. Zagraża to rozwojowi zasobów oraz morskiej bioróżnorodności i ma poważne konsekwencje gospodarcze dla rybaków działających w ramach prawa.
Jako największy konsument oraz importer produktów rybnych Wspólnota Europejska ponosi szczególną odpowiedzialność za walkę przeciwko nielegalnym połowom poprzez przyjmowanie rozwiązań zapobiegających kontynuacji tych praktyk oraz poprzez presję, jaka musi zostać wywarta na międzynarodowej społeczności, aby ta również przyjęła podobne środki.
Sprawozdanie Parlamentu Europejskiego zawiera 65 propozycji poprawek, które uzupełniają wniosek Komisji i stoją w sprzeczności z interesami krajowymi.
Należy również zauważyć, iż wniosek określa system odpowiedni dla wszystkich działań IUU oraz działań im towarzyszących przeprowadzanych na terytorium Wspólnoty lub na wodach podlegających suwerenności lub jurysdykcji państw członkowskich, co zostało w pełni przedyskutowane i uzasadnione podczas trwania prezydencji Portugalii.
Dokument ten zasługuje więc na moje poparcie.
Pedro Guerreiro (GUE/NGL), na piśmie. − (PT) Utrzymanie zasobów rybnych jest kwestią podstawową w zakresie zagwarantowania długoterminowego istnienia połowów i społeczno-ekonomicznych możliwości sektora rybnego.
Nielegalne, niezgłoszone i nieuregulowane połowy stanowią zagrożenie dla utrzymania tego stanu oraz podają w wątpliwość możliwości sektora oraz społeczności rybackich, które są od niego zależne.
Koniecznie więc należy podjąć środki, które wzmocnią walkę z tymi nielegalnymi procederami, w szczególności zaś poprzez umocnienie mechanizmów kontroli w każdym z państw członkowskich.
Wniosek ten uzupełnia środki, które zostały już przedstawione w ramach wspólnej polityki ds. rybołówstwa, wprowadza również kilkanaście przepisów, których celem jest ograniczenie praktyk stosowanych przez jednostki rybackie pod banderą państw członkowskich lub jednostki rybackie z krajów trzecich.
Zaproponowane środki obejmują więc większą kontrolę państw członkowskich w portach, wymóg posiadania certyfikatu wydanego przez państwo, z którego pochodzi jednostka, który potwierdzi, iż połów jest legalny oraz utworzenie listy jednostek rybackich działających w ramach IUU.
Jednakże chcielibyśmy powtórzyć, iż każda przyszła harmonizacja tych wniosków z przyszłą rewizją prawodawstwa wspólnotowego odnośnie do kontroli musi zabezpieczać kompetencje państw członkowskich, zwłaszcza jeśli chodzi o inspekcje. Chcielibyśmy również podkreślić, iż wszystkie kwestie odnośnie do kar będą w kompetencji państw członkowskich.
Ian Hudghton (Verts/ALE), na piśmie. − Z zadowoleniem przyjmuję sprawozdanie mojej koleżanki, pani poseł Aubert odnośnie do nielegalnych, niezgłaszanych i nieuregulowanych połowów.
Zajęcie się kwestią IUU leży bowiem w interesie całej społeczności rybackiej, a UE odgrywa w tym procesie rolę nadrzędną.
Niemniej jednak zarządzanie zasobami rybnymi powinno leżeć w gestii państw zajmujących się rybołówstwem, a UE musi zmierzać w kierunku zniesienia WPR.
Bogusław Liberadzki (PSE), na piśmie. − Głosuję za przyjęciem sprawozdania pani Marie-Hélène Aubert w sprawie wniosku dotyczącego rozporządzenia Rady, ustanawiającego wspólnotowy system zapobiegania nielegalnym, nieraportowanym i nieuregulowanym połowom oraz ich powstrzymywania i eliminowania (COM(2007)0602 – C6-0454/2007 – 2007/0223(CNS)).
Sprawozdanie napisane jest w sposób rzetelny, trafnie oddający problem nielegalnych połowów, stanowiących realne zagrożenie dla trwałości zasobów morskich. Celowe wydaje się więc, ustanowienie wspólnotowego systemu zapobiegania powyższemu procederowi.
David Martin (PSE), na piśmie. - Sprawozdanie pani poseł Aubert w sprawie systemu Wspólnoty przeciwko połowom IUU jest dokumentem, który w zasadzie popieram. Zgadzam się z niektórymi propozycjami sprawozdawcy. Na przykład zasada polegająca na przyznawaniu przez państwa członkowskie certyfikatów legalności wyłowionych przez ich łodzie ryb wydaje się w porządku. Konieczna jest ogólnoeuropejska współpraca, aby przeciwstawić się działalności nielegalnego połowu ryb, a oddany przeze mnie głos odzwierciedla to przekonanie.
Jean-Claude Martinez (NI), na piśmie. – (FR) Rybacy we Francji, Hiszpanii i Włoszech informują nas o swoim uzasadnionym proteście, o ich prawie do zarabiania na życie, o swoim oburzeniu. Drobni rolnicy mówią to samo.
Od roku ceny paliwa wykańczają naszych rybaków pod względem ekonomicznym. A do tego wszystkiego dochodzi jeszcze uciążliwa biurokracja w postaci kwot, kar, monitoringu i kontroli, co z kolei zamienia wolność pełnego morza w Związek Radziecki w płynie.
W świetle tragedii dotykającej ten zawód, co właściwie proponujemy tym ludziom, tym regionom, tym wioskom, tym lokalnym gospodarkom? Nic! Z wyjątkiem niewyraźnej przejściowej pomocy jak opieka paliatywna.
Co więcej, w dniu, w którym śródziemnomorscy rybacy są w Brukseli, żądając swojego prawa do życia, my omawiamy dodatkowe sankcje karne odnośnie do zwalczania nielegalnych połowów.
Rybakom odmawia się nawet wsparcia w zakresie podatku VAT oraz akcyzy.
Rozwiązaniem problemu jest Europejski Fundusz ds. Kompensacji Długu dla Rybaków gwarantujący, iż nie będą musieli oni znosić nierówności w odniesieniu do obciążeń publicznych wywołanych polityką importową oraz dominacją gigantów dystrybucyjnych.
James Nicholson (PPE-DE), na piśmie. − Nielegalne, niezgłaszane i nieuregulowane połowy stanowią coraz poważniejszy problem, który wymaga wzmożonej współpracy pomiędzy społecznością UE a społecznością międzynarodową, jeśli celem naszym jest skutecznie rozwiązanie go.
W dużym zakresie wniosek Komisji odzwierciedla zalecenia zaproponowane przez Komisję Rybołówstwa, a zwłaszcza pierwsze sprawozdanie pani poseł Aubert odnośnie do postępowanie w kwestii IUU. W pełni popieram główne elementy wniosku, które obejmują zakaz importu ryb pochodzących z IUU oraz wdrożenie kontroli portowych, które zakazałyby dostępu jednostkom rybackim z krajów trzecich podejrzanych o działania w ramach nielegalnych połowów.
Do niedawna UE koncentrowała się wyłącznie na uregulowaniu kwestii rybaków z UE, skupiając się na przestrzeganiu przez nich prawa unijnego, podczas gdy praktyka IUU była w gruncie rzeczy ignorowana. Z zadowoleniem stwierdzam, iż Parlament i Komisja podejmują prawdziwe wysiłki w celu rozwiązania problemu.
Luca Romagnoli (NI), na piśmie. − (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Głosuję za sprawozdaniem zaproponowanym przez naszą koleżankę, panią Marie-Hélène Aubert odnośnie do systemu wspólnotowego zapobiegającego nielegalnym, niezgłaszanym i nieuregulowanym połowom. Nielegalne połowy stanowią jedno z najpoważniejszych zagrożeń dla utrzymania zasobów rybnych i morskiej bioróżnorodności.
Wniosek Komisji jest istotny pod względem umożliwienia Unii Europejskiej odgrywania odpowiedniej roli w tym coraz bardziej złożonym i wzajemnie połączonym sektorze. W związku z tym uważam za wskazane, aby wniosek odnosił się nie tylko do jednostek rybackich z krajów trzecich, ale również tych pod banderą Wspólnoty, dzięki czemu zostałyby przyjęte środki niedyskryminujące i wprowadzona wspólna polityka w Unii Europejskiej.
Nie można kwestionować istoty systemu certyfikatów zapewniających identyfikację oraz zdobycie etykietki potwierdzającej gwarancję dla danego produktu rybnego, jak również równocześnie zharmonizowanych, odstraszających sankcji oraz systemu kontroli i inspekcji, których celem jest zminimalizowanie nielegalnych działań w zakresie połowu ryb.
Catherine Stihler (PSE), na piśmie. − Chciałabym poprzeć sprawozdanie pani Aubert i potępić nielegalne, niezgłaszane i nieuregulowane połowy.
Bernard Wojciechowski (IND/DEM), na piśmie. − Nielegalne, nieraportowane i nieuregulowane połowy, czyli IUU, stanowią poważny problem. Chcąc skutecznie i aktywnie zwalczać ten problem, Wspólnota Europejska powinna korzystać z doświadczeń państw, które, mimo że nie należą do Unii Europejskiej, mają jednak o wiele bardziej restrykcyjne przepisy dotyczące zwalczania nielegalnych połowów. Należą do nich m.in. Norwegia, Islandia i Kanada. Trzeba przede wszystkim skoncentrować się na zwalczaniu wewnątrz samej Wspólnoty wykroczeń w rybołówstwie. Jak dotąd, stanowi to bardzo poważny problem. Kolejnym krokiem powinno być wspieranie państw rozwijających się, które chcą przyjąć program zwalczania IUU. Nie posiadają one, niestety, wystarczających w tym celu środków finansowych.
Jean-Pierre Audy (PPE-DE), na piśmie. – (FR) Głosowałem za sprawozdaniem mojego cenionego portugalskiego kolegi, pana Duarte Freitasa, w którym zgodnie z procedurą konsultacyjną proponowane są poprawki do wniosku dotyczącego rozporządzenia Rady odnośnie do ochrony wrażliwych ekosystemów morskich na pełnym morzu przed niekorzystnym wpływem przydennych narzędzi połowowych. Projekt rozporządzenia wdraża zalecenia Narodów Zjednoczonych z roku 2006 i obejmuje jednostki rybackie UE działające na pełnym morzu w obszarach, które nie są uregulowane przez regionalne organizacje ds. rybołówstwa i przez to potrzebują regulacji państwa bandery. Pomiędzy zaniechaniem działań, a zakazem wszystkiego jest jeszcze trzecie rozwiązanie, które popieram, a które proponuje Unia Europejska: obejmuje ono uregulowane prowadzenie połowów przy pomocy włoków dennych poprzez określenie środków ochrony i zarządzania przyjętych przez regionalne organizacje ds. rybołówstwa (RFOs) a także określenie dyscypliny, jaką państwa bandery muszą stosować wobec swoich jednostek rybackich w przypadku prowadzenia przez nie działalności na obszarach dalekomorskich nieuregulowanych przez RFO.
Pedro Guerreiro (GUE/NGL), na piśmie. − (PT) Niektóre morskie ekosystemy (takie jak rafy, góry podwodne, kominy hydrotermalne, zimnowodne koralowce, zimnowodne gąbki) są przez samą swoja naturę uwrażliwione na użycie pewnych narzędzi połowowych.
Celem wniosku jest ochrona tych ekosystemów na pełnym morzu, a w szczególności w obszarach nieuregulowanych przez regionalne organizacje ds. rybołówstwa.
Zgadzamy się całkowicie z zaprezentowanym wnioskiem oraz z przyjętym sprawozdaniem, chcielibyśmy jednak ponownie przypomnieć o pewnych aspektach wniosku, które powinny być wyjaśnione. Na przykład definicja: „wrażliwy morski ekosystem”, sprawozdanie podkreśla, iż musimy poczekać na definicję FAO (Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa) zgodnie z „najlepszą dostępną informacją naukową”, mając na uwadze brak pogłębionej wiedzy naukowej o tych ekosystemach. Dodatkowo chcielibyśmy również zaznaczyć, iż istnieje potrzeba rozróżnienia konsekwencji używania różnych narzędzi poprzez przeprowadzenie badań naukowych i ustalenie ich potencjalnego wpływu na zasoby i dno morza.
Na koniec chcielibyśmy powtórzyć, iż kwestie inspekcji lub misji obserwacyjnych dotyczących jednostek rybackich leżą w kompetencji każdego państwa członkowskiego, a zwłaszcza kiedy ogłoszono nowe federalne poziomy dla wspólnej polityki rybołówstwa.
Ian Hudghton (Verts/ALE), na piśmie. − Sprawozdanie pana posła Freitasa odnosi się do wrażliwych morskich ekosystemów na pełnym morzu. Obszary dalekomorskie leżą w gestii narodów lub organizacji ds. rybołówstwa, a działalność połowowa w dużej mierze nie została jeszcze uregulowana. UE powinna podjąć działania w tym obszarze, mając na względzie międzynarodową naturę rybołówstwa.
Różnica pomiędzy obszarami dalekomorskimi, a wodami przybrzeżnymi polega na tym, iż właściwe organy inspekcji znajdują się w danym państwie, a nie w instytucjach UE.
Eija-Riitta Korhola (PPE-DE), na piśmie. − (FI) Polityka morska UE jest jedną z głównych inicjatyw, dzięki którym obecna Komisja będzie zapamiętana w dobrym świetle. Wniosek ten dotyczący rozporządzenia Rady odnośnie do ochrony wrażliwych ekosystemów morskich na pełnym morzu przed niekorzystnym wpływem przydennych narzędzi połowowych stanowi konieczny dodatek do strategii UE.
Kiedy na Światowym Szczycie w sprawie Zrównoważonego Rozwoju w Johannesburgu w 2002 r. przyjęto za cel położenie kresu utracie bioróżnorodności, wyznaczono wtedy rok 2010 na termin ostateczny. Teraz z żalem musimy przyznać, iż cel ten nie zostanie osiągnięty w przeciągu tych dwóch nadchodzących lat. Chociaż cele środowiskowe znajdują się na czele najważniejszych światowych politycznych agend już od ponad 20 lat, wiele czynników wciąż stanowi zagrożenie dla morskiej bioróżnorodności. Badania naukowe wykazały, iż mimo wysokiej opłacalności jaka łączy się z połowami dalekomorskimi, źle zorganizowane praktyki połowowe mogą doprowadzić do unicestwienia pewnych gatunków w okresie nie dłuższym niż 10 lat.
Musimy pamiętać, iż choć niezbędne są nowe podejścia stosowane w sektorze rybołówstwa, naprawdę żałośnie mało wiadomo nam o odradzaniu się gatunków ryb głębinowych, w związku z czym zagrożenia względem ekosystemów głębinowych są znacznie większe. Wniosek dotyczący rozporządzenia odnośnie do przemysłu rybnego jest mimo wszystko jasny i niezbędny.
Catherine Stihler (PSE), na piśmie. − Ochrona wrażliwych morskich ekosystemów jest niezbędna, aby przyszłe pokolenia mogły cieszyć się środowiskiem morskim.
Margie Sudre (PPE-DE), na piśmie. – (FR) Głosując, Parlament Europejski ustanawia surowe zasady mające uregulować działania wspólnotowych jednostek rybackich używających przydennych narzędzi połowowych w strefach nieuregulowanych przez regionalne organizacje ds. rybołówstwa.
Zgodnie z zaleceniami Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych, głównej siły napędowej w tym obszarze, posłowie kładą kres prawniczej próżni, która zezwalała na nieodwracalne zniszczenie naszego morskiego ekosystemu. Cieszę się, iż państwa członkowskie Unii Europejskiej uznały, iż ekosystemy głębinowe stanowią ważne źródło morskiej bioróżnorodności i że przesunięcie działalności rybackiej w kierunku tych siedlisk narażało na zniszczenie nasze dziedzictwo.
Świadomość ekologiczna państw członkowskich oraz Parlamentu Europejskiego nie prowadzi do mnożenia trudności, których nasi rybacy mają już i tak wiele, ani też do zwiększenia biurokratycznej presji. Od tego momentu działalność połowowa na tych konkretnych obszarach będzie wymagała zezwolenia oraz będzie podlegała uprzedniej ocenie przeprowadzanej przez państwa członkowskie w celu zagwarantowania, iż nie powoduje ona żadnej znaczącej szkody. Zasada ostrożności również odgrywa tu swoja rolę.
Ochrona morskiej bioróżnorodności będzie zagwarantowana tylko wtedy, jeśli zostanie zintegrowana pionowo z innymi politykami Wspólnoty, zwłaszcza z przyszłą polityką morską UE.
Alessandro Battilocchio (PSE), na piśmie. − (IT) Panie przewodniczący! Wyrażam zadowolenie z celów Komisji, którymi są uproszczenie, stabilizacja i większa przejrzystość zasad i procedur handlowych. Wymiana handlowa jest kluczowym instrumentem bieżącego scenariusza międzynarodowego, służącym jako środek zarówno poprawy efektywności rynków międzynarodowych, jak i zapewnienia społecznego i kulturalnego rozwoju narodów, których dotyczy.
Porozumienia handlowe pomiędzy państwami mogą zagwarantować stabilność polityczną i położyć solidne fundamenty pod trwałe porozumienia dyplomatyczne. Z tego względu coraz częściej zostają głównymi czynnikami w świecie, coraz bardziej zdominowanym przez stosunki handlowe, które – oprócz wpływu na wymianę kulturową pomiędzy narodami, są pomocne w unikaniu zbrojnej konfrontacji i utrzymaniu pokoju.
W efekcie handel stanowi niezwykle ważny wektor dialogu i szansę rozwoju gospodarczego i społecznego. Złagodzenie ograniczeń w handlu oznacza większą efektywność systemu gospodarczego. Z uwagi na wagę omawianych kwestii, mam nadzieję, że Izba wniesie swój własny wkład w realizację tych celów.
Bruno Gollnisch (NI), na piśmie. – (FR) Panie przewodniczący, panie i panowie! W sprawozdaniu pana posła Audy nawołuje się do harmonizacji procedur przywozu i wywozu w celu zapewnienia sprawnego stosowania polityki handlowej Unii Europejskiej i przede wszystkim do ich ujednoliconego stosowania we wszystkich miejscach wejścia do UE, aby ułatwić funkcjonowanie przedsiębiorstw. To może wydawać się logiczne, ponieważ od ponad 40 lat jesteśmy częścią unii celnej.
Jednakże pan poseł Audy chce, aby procedury były całkowicie zharmonizowane i powierzone wyłącznie europejskiej służbie celnej.
Władze celne są odpowiedzialne za monitorowanie przepływu towarów i zapewnienie, by spełniały ustalone normy (bezpieczeństwo produktu, ochrona konsumenta, zdrowia, środowiska itp.). Organy pełnią również funkcję fiskalną: naturalnie stosują odpowiednie cła, ale także mają do czynienia z podatkiem VAT, który, z należytym szacunkiem, pozostaje podatkiem krajowym. Wreszcie – a może przede wszystkim – mają do odegrania rolę zabezpieczającą i uczestniczą w zwalczaniu przemytu, przede wszystkim przemytu narkotyków, w ścisłej współpracy ze służbami policyjnymi.
Nie jest niespodzianką, że sprawozdawca daje pierwszeństwo pierwszej funkcji, w imię skuteczności handlu międzynarodowego, ale nie docenia pozostałych dwóch. Właśnie z tego powodu głosowaliśmy przeciwko sprawozdaniu.
David Martin (PSE), na piśmie. − Popieram zalecenie, nakreślone w sprawozdaniu pana posła Jean-Pierre’a Audy „Wdrażanie polityki handlowej poprzez skuteczne przepisy i procedury przywozu i wywozu”. Uważam, że jest sprawozdaniem dobrze wyważonym, które kreśli słuszny obraz prawa celnego WE po traktacie lizbońskim i amerykańskich przepisów przewidujących skaning wszystkich ładunków.
W rzeczywistości podzielam pogląd sprawozdawcy, że wspólne podejście do wspólnotowego systemu celnego pomogłoby w rozwiązaniu trudności wewnętrznych państw członkowskich, które są odpowiedzialne za wdrożenie przepisów celnych. Głosowałem za sprawozdaniem.
Rovana Plumb (PSE), na piśmie. − (RO) Głosowałam za sprawozdaniem dotyczącym skutecznych przepisów i procedur przywozu i wywozu w sektorze polityki handlowej, które zapewniają większą skuteczność w obszarze celnym, jak też współpracę pomiędzy europejskimi organami celnymi.
Na rynku Unii Europejskiej występują zjawiska podrabiania i piractwa. Stosownie do analiz, przeprowadzonych przez Międzynarodową Ligę Własności Intelektualnej, straty, poniesione w konsekwencji naruszania praw własności intelektualnej w Rumunii w 2007 r., wyniosły 62 miliony euro. Przyjęcie tego sprawozdania przez Parlament Europejski i opracowanie planu walki z podrabianiem i piractwem na szczeblu europejskim ograniczy te straty.
W sprawozdaniu wyraża się zadowolenie z kompromisu, osiągniętego pomiędzy państwami członkowskimi a Komisją w zakresie mandatu negocjacyjnego w sprawie nowej międzynarodowej umowy dotyczącej zwalczania obrotu towarami podrabianymi (umowa handlowa dotycząca zwalczania obrotu towarami podrabianymi), jako że umowa ta ma wielkie znaczenie dla strategii handlowej UE.
Ponieważ europejskie przepisy ochrony konsumentów, głównie w zakresie zdrowia i bezpieczeństwa, dotyczą wszystkich produktów na unijnym rynku, Komisja i państwa członkowskie zostały wezwane do podjęcia wszelkich niezbędnych kroków, aby skutecznie monitorować wyższy poziom ochrony konsumentów.
Bernard Wojciechowski (IND/DEM), na piśmie. − Co roku przez unijne porty morskie i lotnicze przewozi się ponad dwa miliardy ton towarów. Służby celne rozpatrują ponad 100 mln deklaracji celnych. Tym samym chronią zdrowie i bezpieczeństwo obywateli UE.
Służby celne zwalczają również praktyki związane z podrabianiem towarów. Jest to nasilające się i coraz bardziej niebezpieczne zjawisko dotyczące nie tylko modnych towarów luksusowych, lecz także leków, past do zębów czy produktów do pielęgnacji ciała. Organy celne zatrzymują podrabiane części zamienne do samochodów, jak np. układy hamulcowe. Podrabiane okulary słoneczne mogą powodować uszkodzenie wzroku. Zwalczanie i uniemożliwianie takich praktyk przyczynia się do poprawy ochrony zdrowia i zwiększenia bezpieczeństwa obywateli.
Organy celne wprowadziły odpowiednie kontrole bezpieczeństwa, aby chronić rynek wewnętrzny. W ścisłej współpracy z ważnymi partnerami handlowymi na arenie międzynarodowej zabezpieczają międzynarodowy transport towarowy przed przemytem towarów związanych z działalnością terrorystyczną.
Jean-Pierre Audy (PPE-DE), na piśmie. – (FR) Głosowałem za sprawozdaniem autorstwa mojego szanownego niemieckiego kolegi, Reimera Böge’a, które zawiera propozycję przyjęcia w obecnym kształcie wniosku Komisji, dotyczącego przyznania pomocy z Funduszu Solidarności Unii Europejskiej Słowenii i Grecji, które w 2007 r. dotknęły, odpowiednio, powodzie i pożary lasów, w kwocie około 98 mln EUR, która powinna być przedmiotem równolegle przyjętej zmiany budżetu. Aby uniknąć opóźnień w przyznawaniu pomocy finansowej w przypadku klęsk żywiołowych, popieram zalecenie, zawarte w sprawozdaniu, aby Komisja przedstawiała wniosek o zmianę budżetu wyłącznie w celu uruchomienia środków z tych Funduszy, których kwota nie może przekroczyć 1 mld EUR rocznie, zgodnie z obecną umową międzyinstytucjonalną.
Pedro Guerreiro (GUE/NGL), na piśmie. − (PT) Groźne pożary lasów, które wyniszczyły Grecję latem 2007 r. i duża powódź w Słowenii we wrześniu 2007 r. uzasadniają to (drugie) uruchomienie Funduszu Solidarności UE w ciągu 2007 r.
Maksymalna kwota roczna Funduszu wynosi 1 mln EUR, z czego około 163 mln EUR już zostały wykorzystane na wniosek Wielkiej Brytanii po powodziach, które dotknęły ten kraj w 2007 r. Tym samym kwota około 837 mln EUR pozostaje dostępna.
Propozycja, która została przyjęta dzisiaj, przewiduje przyznanie prawie 90 mln EUR Grecji i około 8 mln EUR Słowenii. To kropla w morzu w porównaniu ze szkodami, poniesionymi przez ludność tych dwóch krajów, które, w przypadku Grecji, przekroczyły poziom 2 mld EUR.
Należy jednak odpowiedzieć na przynajmniej jedno pytanie: jak to jest możliwe, że unijne fundusze zostały udostępnione dopiero teraz, prawie rok po klęskach żywiołowych, które dotknęły ludność? Najwyraźniej coś nie jest w porządku …
Pragniemy zaznaczyć, że przedstawiliśmy propozycje przyspieszenia procedur uruchomienia tego Funduszu, które mają zapewnić kwalifikowalność regionalnych klęsk żywiołowych i rozpoznanie w ramach Funduszu specyficznego charakteru klęsk żywiołowych w regionie śródziemnomorskim, takich, jak susze i pożary.
Janusz Lewandowski (PPE-DE), na piśmie. − Propozycja ponownego uruchomienia Funduszu Solidarności zawarta jest w budżecie korygującym nr 3/2008. Poprzedni wniosek, na rzecz Wielkiej Brytanii (162 mln euro), wraz z obecnie rozpatrywanym wnioskiem na rzecz Grecji i Słowenii (w sumie 98 mln euro) pozostawia szerokie pole manewru na drugie półrocze 2008 roku, zważywszy na roczny pułap środków Funduszu rzędu 1 mld euro. Spełnione są także inne formalne warunki, przewidziane w porozumieniu międzyinstytucjonalnym z dnia 17 maja 2006 roku. Wszelkie dodatkowe wyjaśnienia Komisja Budżetowa mogła uzyskać na spotkaniu w maju, z udziałem przedstawicieli krajów poszkodowanych przez klęski żywiołowe w roku 2007 - pożary lasów w Grecji i powodzie w Słowenii.
Jak zwykle przy takich okazjach, jedyne wątpliwości budzi czas reakcji instytucji unijnych. Podnosimy ten problem do znudzenia. Aplikacja Grecji i Słowenii wpłynęły w październiku i listopadzie 2007 roku. Budżet korygujący został przedstawiony przez Komisję Europejską 14 kwietnia 2008 roku. Można mówić, że oznacza to szybsze tempo niż przy poprzednich aplikacjach, ale nadal nie jest to tempo zadawalające. Tym bardziej na podkreślenie zasługuje szybka reakcja Parlamentu Europejskiego oraz dobra współpraca Komisji Rozwoju Regionalnego i Komisji Budżetowej, przy pozytywnym rozpatrzeniu propozycji pomocy dla poszkodowanych krajów.
David Martin (PSE), na piśmie. − Wyrażam zadowolenie z działań, mających pomóc Grecji i Słowenii w dźwignięciu się po pożarach lasów z 2007 r. Przeznaczając odpowiednio 89,7 mln EUR i 8,3 mln EUR Grecji i Słowenii, UE pokazała, że jest zaangażowana w popieranie solidarności pomiędzy swoimi członkami. Właśnie dlatego głosowałem za sprawozdaniem pana posła Reimera Böge’a w sprawie uruchomienia Funduszu Solidarności UE.
Andreas Mölzer (NI), na piśmie. − (DE) Klęski żywiołowe nie tylko powodują niewymowne cierpienia i liczne zgony, ale również niszczą podstawową infrastrukturę stałą, taką jak linie energetyczne, drogi i mosty. Oprócz opieki nad rannymi i zapewnienia im środków do życia, najważniejszym zdaniem jest możliwie najszybsza naprawa i usunięcie szkód. Z uwagi na często duży rozmiar szkód w 2002 r. postanowiono, że w takich przypadkach UE powinna zapewnić ofiarom pomoc finansową.
Oczywiście ważnym jest zapewnienie, aby środki pieniężne nie zostały niewłaściwie wykorzystane, co jednak nie powinno skutkować średnio dwunastomiesięczną zwłoką w wypłacie tych środków, jak zauważył Trybunał Obrachunkowy.
Pedro Guerreiro (GUE/NGL), na piśmie. − (PT) Ogólnym celem propozycji, przedstawionej przez Komisję Europejską, jest dalsza liberalizacja, na terytorium Unii, rejsowych i okazjonalnych usług autokarowych i autobusowych – w szczególności pomiędzy poszczególnymi państwami na terytorium UE oraz pomiędzy tymi państwami a państwami trzecimi, w tym przewozy kabotażowe – od dnia 1 stycznia 2009 r.
Poniżej niektóre z wielu aspektów, które odrzucamy:
- zmierzające do ograniczenia kompetencji państwa do zarządzania pasażerskim transportem drogowym na własnym terytorium, szczególnie w obronie komunikacji publicznej (nie mylić z tak zwaną „usługą o charakterze użyteczności publicznej”, która stanowi własność prywatną, ale finansowana jest ze środków publicznych),
- usunięcie pojęcia „czasu pracy” i wyłączne odniesienia do „czasu prowadzenia pojazdu” i „czasu odpoczynku”, co zmierza do większej eksploatacji kierowców,
- (ponowne) wprowadzenie „odstępstwa od zasady 12 dni”, innymi słowy, możliwości odroczenia cotygodniowego okresu odpoczynku o 12 kolejnych okresów 24-godzinnych, co naszym zdaniem może prowadzić do sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa pracowników transportu drogowego i pasażerów. Proszę spojrzeć na sytuacje, jakie już miały miejsce w czasie obowiązywania bardziej restrykcyjnych zasad dotyczących czasu pracy i czasu odpoczynku.
Stąd powód naszego głosu przeciwko wnioskowi!
Mieczysław Edmund Janowski (UEN), na piśmie. − Wyrażam poparcie dla sprawozdania pana Mathieu Groscha dotyczącego rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie wspólnych zasad dostępu do rynku dla usług autokarowych i autobusowych (COM(2007)0264).
Sprawozdanie to ma na celu znalezienie możliwie najlepszego rozwiązania zarówno dla transportu regularnego, jak i okazjonalnego. Głównym jego zamierzeniem jest uproszczenie przepisów prawnych, dotyczących świadczenia usług autokarowych i autobusowych. Obecnie dwa rozporządzenia regulują dostęp do tego rynku. Zgodnie z nimi międzynarodowy transport usług okazjonalnych został zliberalizowany.
Jeśli chodzi o międzynarodowe usługi regularne, to w dalszym ciągu istnieje widoczna potrzeba wprowadzenia ułatwień dotyczących wydawania zezwoleń na ich wykonywanie we wszystkich państwach członkowskich UE. Należy, zatem dążyć do uproszczenia ram prawnych, między innymi poprzez połączenie wyżej wymienionych rozporządzeń, zacieśnienie współpracy pomiędzy krajami Wspólnoty oraz wprowadzenie racjonalnych regulacji. Ułatwi to w znacznym stopniu międzynarodowy przepływ towarów oraz usprawni kontrolę, dzięki zharmonizowaniu dokumentacji oraz procedur.
Rad jestem także z tego, że dla rejonów przygranicznych przewiduje się pewne uproszczenia w odniesieniu do usług transportowych o charakterze regularnym. Dobrze też ujęta jest kwestia autokarowych i autobusowych przejazdów tranzytowych. Jeśli bowiem ma miejsce taki tranzyt, to właściwe organy w państwie członkowskim będą jedynie informowane o tym, że zostało udzielone zezwolenie przez te państwa UE, których dana usługa transportowa dotyczy.
Luís Queiró (PPE-DE), na piśmie. − (PT) Sprawozdanie pana posła Groscha jest jednym z serii tekstów dotyczących transportu drogowego i jego zasad na obszarze europejskim. Ta zmiana celów, służąca wzmocnieniu możliwości i kompetencji władz krajowych w zakresie wydania lub cofnięcia koncesji przewoźnikom w przypadku poważnych naruszeń wspólnotowych przepisów prawnych. Przykłady poważnego naruszenia, jak również warunki ustanowienia sankcji, które nie będą miały dyskryminacyjnego charakteru, proporcjonalnych do ciężaru naruszenia, zostały wyjaśnione. Jako środek pomocy w ocenie państwa członkowskie będą miały dostęp do rejestru poważnych naruszeń, popełnionych przez przedsiębiorstwa transportu drogowego, powiązanego z krajowym rejestrem tych przedsiębiorstw.
Wierzę, że ta zmiana będzie skutkowała większym uproszczeniem administracyjnym i większym bezpieczeństwem prawnym w tej sferze działalności gospodarczej, jak również przedsiębiorców, którzy przestrzegają zasad. Czy to oznacza, że możemy w końcu mieć nadzieję na prawdziwy rynek transportu drogowego dla przewozów autokarami i autobusami, który jest otwarty i konkurencyjny i gwarantuje najbardziej rygorystyczne warunki pod względem bezpieczeństwa drogowego?
Luca Romagnoli (NI), na piśmie. – (IT) Głosuję za sprawozdaniem, przedstawionym przez naszego kolegę, pana posła Mathieu Groscha, dotyczącym wniosku rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie wspólnych zasad dostępu do rynku przewozów autokarami i autobusami.
Zgadzam się z propozycją liberalizacji przewozów autokarami i autobusami w państwach członkowskich, nie tylko dla uproszczenia europejskich ram prawnych w tym obszarze, ale również w celu większej współpracy pomiędzy państwami UE.
Aby tego dokonać, niezbędna jest normalizacja dokumentów tożsamości i identyfikacyjnych w zjednoczonej Europie, aby ułatwić kontrole, jakie państwo członkowskie ma prawo przeprowadzić podczas przewozów kabotażowych, wykonywanych przez pasażerów oraz przejeżdżających tranzytem przez dane państwo.
W związku z tym mam nadzieję, że władze państw członkowskich, przez których terytorium następuje przejazd, pierwsze będą poinformowane.
Silvia-Adriana Ţicău (PSE), na piśmie. − (RO) W nowym, zmienionym kształcie sprawozdania została uwzględniona umowa pomiędzy partnerami społecznymi, odnosząca się do ponownego wprowadzenia odstępstwa od zasady 12. dnia odpoczynku dla kierowców autokarów, wykonujących międzynarodowe przewozy pasażerskie.
Glosowałam za poprawką 31, ustanawiającą warunki dotyczące kierowców, zatrudnionych w międzynarodowych usługach transportowych, w związku z odroczeniem cotygodniowego okresu odpoczynku o najwyżej 12 kolejnych okresów 24-godzinnych po poprzednim cotygodniowym odpoczynek. Tymi warunkami są: międzynarodowa okazjonalna usługa transportowa musi obejmować przynajmniej 24 godziny w państwie członkowskim lub w państwie trzecim innym niż państwo, w którym rozpoczęto wykonywanie usługi; cotygodniowy okres odpoczynku po skorzystaniu z odstępstwa musi zawsze być równy co najmniej regularnemu, cotygodniowemu okresowi odpoczynku trwającemu 45 godzin; wyrównawczy okres odpoczynku trwający 24 godziny jest wykorzystywany zbiorczo przed końcem trzeciego tygodnia następującego po skorzystaniu z odstępstwa; jeżeli prowadzenie pojazdu trwa przez cały okres od godziny 22.00 do godziny 6.00, pojazd prowadzi załoga dwuosobowa lub czas prowadzenia pojazdu jest ograniczony do trzech godzin; począwszy od 1 stycznia 2014 r., korzystanie z tego odstępstwa jest możliwe jedynie w przypadku pojazdów, wyposażonych w urządzenie rejestrujące, zgodnie z europejskimi przepisami.
Jan Andersson, Göran Färm, Anna Hedh, Inger Segelström i Åsa Westlund (PSE), na piśmie. − (SV) Postanowiliśmy zagłosować za sprawozdaniem. Pakiet dotyczący higieny zapoczątkował debatę w kilku państwach członkowskich, w tym w Szwecji.
Jednakże w większości przypadków problem nie leżał w przepisach prawnych, ale dotyczył wdrożenia prawodawstwa przez władze krajowe.
Konstantinos Droutsas (GUE/NGL), na piśmie. – (EL) Unia poświęca zdrowie publiczne w imię zysków europejskich monopoli, które żądają mniej kontroli i ograniczeń. Typowym przykładem polityki UE jest ostatni skandal z żywnością, gdzie olej słonecznikowy został zmieszany z ropą, co miało katastrofalne skutki dla zdrowia. Zamiast podjąć kroki w celu zaostrzenia ograniczeń niekontrolowanych działań międzynarodowych korporacji, Unia i rządy państw członkowskich po prostu interweniują w sprawie eksportu oleju słonecznikowego z Ukrainy. Jednocześnie unijna dyrektywa w sprawie bezpieczeństwa żywności pozwala na przewóz olejów i innych ładunków płynnych, przeznaczonych do spożycia przez ludzi, statkami kontenerowymi, które transportują ropę naftową i inne toksyczne płyny.
Pod pretekstem redukcji kosztów działalności małych przedsiębiorstw, Komisja proponuje wprowadzenie kolejnego wyjątku od dyrektywy w sprawie bezpieczeństwa żywności, która sama w sobie jest nieadekwatna. Kontrole żywności będą dodatkowo utrudnione, ponieważ duże przedsiębiorstwa międzynarodowe stosują monopole jako przykrywkę, aby uniknąć odpowiedzialności, jednocześnie prowadząc działalność, która jest niebezpieczna i bardzo szkodliwa dla zdrowia publicznego.
Dostępność bezpiecznej żywności dla robotników, w dostatecznej ilości i po niskich cenach, jest mało prawdopodobna, chyba że nastąpi zmiana w polityce UE, która służy interesom międzynarodowych producentów żywności i zwiększeniu ich zysków.
Edite Estrela (PSE), na piśmie. − (PT) Głosowałam przeciwko sprawozdaniu pana posła Schnellhardta w sprawie higieny środków spożywczych, ponieważ uważam, że zaproponowana przez Komisję zmiana rozporządzenia (WE) Nr 852/2004, zmierzająca do zwolnienia małych i średnich przedsiębiorstw, działających w sektorze spożywczym, ze stosowania zasad HACCP (Analiza zagrożeń i krytyczne punkty kontroli) nie jest obecnie usprawiedliwiona, skoro jak dotychczas brak dowodów na istnienie szczególnych problemów w stosowaniu tej procedury. Uważam, że rok 2009, tj. termin, w którym rozporządzenie to musi być zweryfikowane, stanowiły dobry czas na zaproponowanie zmian, jeżeli będą uzasadnione.
Ilda Figueiredo (GUE/NGL), na piśmie. − (PT) W dniu dzisiejszym Parlament Europejski przyjął w pierwszym czytaniu sprawozdanie w sprawie zwolnienia podmiotów, prowadzących przedsiębiorstwa spożywcze, ze stosowania rozporządzenia w sprawie higieny środków spożywczych. To zwolnienia ma dotyczyć mikroprzedsiębiorstw, które sprzedają produkty żywnościowe, a nie do supermarketów lub sieci supermarketów, prowadzonych na zasadzie franczyzy. Doświadczenie w Portugalii pokazuje, że to zwolnienie jest kluczowe zarówno w celu obrony tradycyjnej gastronomii i towarzyszących jej zwyczajów i obyczajów, jak też w celu ochrony przedsiębiorstw rodzinnych, które stanowią dużą część pracowników w tym sektorze i to właśnie one stają w obliczu największych trudności w nierównym współzawodnictwie z wielkimi grupami kapitałowymi.
Ponadto wprowadzenie, stosowanie i utrzymanie procesów, opartych na zasadach systemu Analiz zagrożeń i krytycznych punktach kontroli (HACCP), które mogą być ważny dla wielkich przedsiębiorstw w celu zagwarantowania bezpieczeństwa żywności, nie może być na równi stosowane do wielkich i małych przedsiębiorstw, szczególnie w sektorze cateringu.
Podczas, gdy prawdą jest, że prawodawstwo w zakresie środków spożywczych musi zagwarantować wysoki poziom ochrony życia i zdrowia ludzi oraz interesy konsumentów, nie można tego mylić z końcem tradycji i atakami na kulturę gastronomiczną określonego kraju i regionu.
Ian Hudghton (Verts/ALE), na piśmie. − Unijne rozporządzenia w sprawie higieny środków spożywczych są ważne we wszystkich państwach członkowskich. Czasami jednak okazują się ciężarem dla mniejszych przedsiębiorstw. Z zadowoleniem przyjmuję wnioski w sprawie zwolnienia mikroprzedsiębiorstw i dlatego głosowałem za sprawozdaniem pana posła Schnellhardta.
Zita Pleštinská (PPE-DE), na piśmie. − (SK) Głosowałam za sprawozdaniem pana posła Horsta Schnellhardta, ponieważ umożliwi ograniczenie ciężarów biurokratycznych, ponoszonych przez małe i średnie przedsiębiorstwa w przemyśle spożywczym, w szczególności mikroprzedsiębiorstwa (piekarnie itp.), uatrakcyjni prowadzenie działalności gospodarczej i stworzy nowe miejsca pracy.
Sprawozdanie wprowadza kilka zmian, które dotyczą małych i średnich przedsiębiorstw, produkujących i sprzedających żywność, działających na rynku regionalnym i lokalnym. To nie są rozporządzenia weterynaryjne. Rozważając pakiet przepisów dotyczących higieny żywności, Parlament chciał przede wszystkim zapewnić najwyższy poziom bezpieczeństwa żywności i jednocześnie ustanowić praktyczny i elastyczny mechanizm kontroli.
Te małe i średnie przedsiębiorstwa, które mogą udowodnić brak zagrożenia higieny żywności oraz że higiena środków spożywczych jest przedmiotem regularnych kontroli, są zwolnione ze stosowania procedur HACCP. System HACCP przewiduje analizę zagrożeń i metodę krytycznych punktów kontroli. Został opracowany w USA w latach 60-tych XX w. przez NASA, kiedy Agencja musiała zapewnić 100% bezpieczeństwo wszystkich środków spożywczych i odżywek. W 1992 r. system został wprowadzony do ustawodawstwa europejskiego.
W kodeksie żywności Republiki Słowacji HACCP określa się jako „prawidłową praktykę produkcji”. Przygotowywanie dokumentacji jest skomplikowane i do prowadzenia działalności właścicieli mikroprzedsiębiorstw zniechęca nieuzasadniona biurokracja. Ponieważ przepisy dotyczące higieny na Słowacji są znacznie bardziej rygorystyczne od obowiązujących w 15 starych państwach członkowskich, konieczne jest zharmonizowanie przepisów dotyczących higieny w całej Unii.
Luca Romagnoli (NI), na piśmie. – (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Popieram wniosek pana posła Horsta Schnellhardta w sprawie higieny środków spożywczych.
Wniosek odnosi się do dwóch różnych problemów: po pierwsze ograniczenia biurokracji w sferze kosztów i warunków transportu, a po drugie dostosowanie przepisów zwalniających mikroprzedsiębiorstwa z wymogów systemu HACCP, które zmierzają do zagwarantowania maksymalnego poziomu bezpieczeństwa żywności i zapewnienia wysokiego poziomu ochrony życia i zdrowia człowieka, jak też interesów konsumenta.
Zgadzam się, że procedury HACCP winne pozostać na swoim miejscu: ich usunięcie osłabiłoby prawdopodobieństwo realizacji tych celów z uwagi na fakt, że te procedury służą interesom podmiotów prowadzących przedsiębiorstwa spożywcze, podnoszą normy bezpieczeństwa żywności oraz poziom odpowiedzialności i gwarantują uczciwą konkurencję i elastyczność w sferze swobodnego przepływu produktów żywnościowych i pasz, przeznaczonych do spożycia na terytorium Wspólnoty. Wreszcie zmiana ta powinna być rozszerzona na i zatwierdzona przez wszystkie państwa członkowskie bez wyjątku, tak by wymogi dotyczące bezpieczeństwa były niezachwiane.
Marianne Thyssen (PPE-DE), na piśmie. – (NL) Panie przewodniczący! Jeżeli mamy na myśli małe i średnie przedsiębiorstwa, musimy uchwalić takie prawo, jakiego one będą w stanie przestrzegać.
To odnosi się także do rozporządzeń w sprawie higieny w sektorze żywności. W zeszłym roku Komisja przedstawiła wniosek rozporządzenia (WE) Nr 852/2004, mającego doprowadzić je do kształtu, w którym są osiągalne dla najmniejszych przedsiębiorstw.
Zmiany, proponowane przez Komisję, są bardzo pożyteczne, ponieważ od małych spółek nadal wymaga się zachowania standardów higieny, jednocześnie uwalniając je od biurokracji i obowiązków, które dla małego biznesu są rzeczywiście niewykonalne. Z jednej strony niefortunnym jest, że Parlament nie zgodził się w całości z Komisją. Z drugiej strony głosowałam za końcowym sprawozdaniem, ponieważ udało nam się zrobić kolejny krok naprzód w kierunku rozwiązania.
Nadal żałuję przesunięcia odpowiedzialności na państwa członkowskie. Teraz państwa członkowskie będą musiały przyjąć odpowiedzialność i umożliwić krajowym małym i średnim przedsiębiorstwom odejście od surowych wymogów HACCP.
Silvia-Adriana Ţicău (PSE), na piśmie. − (RO) Rozporządzenie Nr 11 w sprawie wyeliminowania dyskryminacji pod względem taryf i warunków transportu nakłada na przewoźników wymóg posiadania dokumentów przewozowych, które między innymi powinny określić odległość, trasy i przejścia graniczne. W sferze transportu wniosek zmierza do ograniczenia niektórych obowiązków w zakresie przekazywania danych statystycznych dotyczących transportu. Konsultacje dotyczące tej zmiany dotychczas zostały przeprowadzone wyłącznie z Parlamentem Europejskim.
Głosowałam za poprawką 12, przedłożoną przez Grupę Socjalistyczną w Parlamencie Europejskim, dotyczącą rozporządzenia (WE) Nr 852/2004 w sprawie higieny środków spożywczych, które zezwala kompetentnym organom na zwolnienie podmiotów gospodarczych w sektorze spożywczym z wykonania jednego lub kilku wymaganych środków, pod warunkiem, że organy te potrafią zapewnić, że nie istnieje ryzyko, którego należy unikać lub że wszystkie zidentyfikowane ryzyka są przedmiotem wystarczających i regularnych kontroli poprzez stosowanie ogólnych i szczegółowych wymogów higieny środków spożywczych. Powyższe dotyczy piekarni, sklepów mięsnych, sklepów owocowo-warzywnych, a głównie do straganów rynkowych. Żałuję, że zmiana ta nie osiągnęła wymaganej większości.
Bernard Wojciechowski (IND/DEM), na piśmie. − Społeczeństwa narodów europejskich zwracają coraz większą uwagę na jakość towarów i usług. Jakość stała się elementem konkurencji pomiędzy przedsiębiorstwami, czego wyrazem jest m.in. posiadanie odpowiedniego certyfikatu zgodności z normami jakości. Najbardziej rozpowszechnione i najbardziej poważane są normy ISO serii 9000.
W 1975 r. system HACCP został oficjalnie zaakceptowany przez światową organizację zdrowia i przyjęty w 1993 r. przez Komisję Kodeksu Żywnościowego jako istotne narzędzie nadzoru produkcji żywności. Uważa się, że prawidłowo wdrożony system HACCP wraz z systemem jakości zgodnym z normami ISO 9000 jest najlepszym narzędziem dostarczania zdrowej żywności.
Podstawowym celem metody i opartego na niej systemu HACCP jest zapobieganie zagrożeniom w całym łańcuchu żywnościowym, zapewnienie bezpieczeństwa zdrowotnego produktu końcowego oraz właściwych reakcji w przypadku pojawienia się problemów.
Ilda Figueiredo (GUE/NGL), na piśmie. − (PT) Dyrektywa 96/22/WE zakazuje stosowania substancji tyreostatycznych, stilbenów, pochodnych stilbenów, ich soli i estrów, wymienionych na liście A załącznika II, w celu podawania „zwierzętom wszystkich gatunków”, co oznacza zarówno zwierzęta, jak i produkty zwierzęce, przeznaczone do spożycia przez ludzi oraz zwierzęta domowe. Jednakże dwa produkty z listy B Załącznika II mogą być pod pewnymi warunkami stosowane. Poprawka, zaproponowana przez Komisję, zakłada:
- wyłączenie zwierząt domowych z zakresu stosowania przepisów dyrektywy, co oznacza, że zakaz stosowania niektórych substancji po prostu nie ma już do nich zastosowania i te substancje mogą im być podawane,
- że hormon estradiol 17 ß, który tymczasowo był dopuszczony do stosowania u zwierząt hodowlanych do stosowania przy maceracji lub mumifikacji płodu lub ropomaciczu, będzie obecnie całkowicie zabroniony. Czwarte zastosowanie przy indukcji rui u bydła, koni, owiec lub kóz było dozwolone jedynie do października 2006 r. i już wygasło. Substancję tę uważa się za rakotwórczą, a ponieważ obecnie na rynku znajdują się jej zamienniki, stosowanie tego hormonu jest zbędne i powinno być całkowicie zabronione.
Duarte Freitas (PPE-DE), na piśmie. − (PT) Propozycja Komisji wyłączenia zwierząt domowych z zakresu stosowania przepisów dyrektywy Rady 96/22/WE, która umożliwi ich leczenie z zastosowaniem substancji o działaniu tyreostatycznym i beta-agonistycznym.
Ten ważny środek ma na celu złagodzenie cierpienia zwierząt domowych i umożliwienie stosowania, na przykład substancji o działaniu tyreostatycznym, do leczenia nadczynności tarczycy u tych zwierząt.
Jednakże ostatnie wyniki oceny naukowej wskazują, że stosowanie tych substancji nie jest atrakcyjne ekonomicznie w produkcji zwierzęcej, przeznaczonej do spożycia przez ludzi lub mogą być zastąpione substancjami alternatywnymi.
W wyniku powyższego propozycja całkowitego zakazu stosowania estradiolu 17 ß i jego estrów w produkcji zwierzęcej przeznaczonej do spożycia przez ludzi, kładzie kres rozmaitym odstępstwom, które nadal istnieją. Pragnę zwrócić uwagę, że hormony te, użyte do indukcji wzrostu, mogą mieć działanie rakogenne u ludzi oraz że istniejące odstępstwa mogą być całkowicie zniesione, ponieważ istnieje możliwość bezproblemowego zastąpienia tych hormonów substancjami alternatywnymi.
Zmiany te zapewnią wyższy poziom ochrony konsumentów mięsa i zwierzęcych produktów ubocznych, jednocześnie umożliwiając leczenie i złagodzenie cierpień zwierząt domowych.
Mieczysław Edmund Janowski (UEN), na piśmie. − Popieram sprawozdanie pani Karin Scheele dotyczące dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie zmian w dyrektywie 96/22/WE odnoszącej się do zakazu stosowania w gospodarstwach hodowlanych niektórych związków o działaniu hormonalnym, tyreostatycznym i β-antagonistycznym (COM(2007)0292). Sprawozdanie to jest działaniem wiodącym do znalezienia optymalnego rozwiązania między dbałością o ludzi, którzy są konsumentami, a dobrostanem zwierząt. Uwzględnione są w nim także potrzeby badań naukowych z zakresu weterynarii. W szczególności za bardzo słuszny uważam całkowity zakaz stosowania substancji hormonalnej o nazwie estradiol 17β w hodowli zwierząt mięsnych. Troska o właściwy poziom bezpieczeństwa żywności winna bowiem być priorytetem - zwłaszcza, że środki, o których mowa w dyrektywie mogą przyczyniać się do poważnych schorzeń nowotworowych u ludzi.
Z drugiej strony, proponowane zmiany pozwalają na skuteczne leczenie zwierząt domowych, np. cierpiących na nadczynność tarczycy czy inne dokuczliwe choroby. Jest to więc również przykład dbałości o zdrowie zwierząt domowych i hodowlanych.
Jean-Pierre Audy (PPE-DE), na piśmie. – (FR) Głosowałem za sprawozdaniem mojego niemieckiego kolegi, pana posła Helmutha Markova, przyjętym jednogłośnie w Komisji Handlu Międzynarodowego, które zawiera propozycję zmiany, zgodnie z procedurą konsultacyjną, wniosku rozporządzenia Rady wprowadzającego ogólny system preferencji taryfowych na okres od 1 stycznia 2009 r. do 31 grudnia 2011 r. oraz zmieniającego niektóre inne rozporządzenia.
Wniosek rozporządzenia jest zgody z wytycznymi, dotyczącymi roli GSP na okres 10 lat od 2006 r. do 2015 r., które wprowadziły szereg nowych celów, takich jak ukierunkowanie preferencji na kraje, które ich najbardziej potrzebują, rozszerzenie zakresu produktów, objętych GSP, o produkty, którymi zainteresowane są kraje rozwijające się, stworzenie bardziej przejrzystego i stabilnego systemu stopniowania preferencji i wprowadzenie nowych, szczególnych rozwiązań motywacyjnych dotyczących zrównoważonego rozwoju i dobrych rządów.
W pełni popieram wezwanie, zawarte w sprawozdaniu, Parlamentu Europejskiego do większego zaangażowania w politykę GSP, która jest kluczowa dla państw, które jej potrzebują i która co roku kosztuje nas 3,5 mld EUR tytułem strat wpływów celnych.
Alessandro Battilocchio (PSE), na piśmie. – (IT) W społeczeństwie, obecnie zdominowanym przez globalny rynek gospodarczy, w świecie, gdzie trzy miliardy ludzi utrzymuje się za mniej niż dwa dolary dziennie, a za jedynie dolara przeżywa ponad miliard, pobudzenie rozwoju gospodarczego w tak zwanym trzecim świecie za pomocą odpowiedniej polityki handlowej należy do obowiązków wspólnotowych instytucji.
Aby osiągnąć ten wspólny cel, musimy szukać adekwatnych środków zarówno, by doprowadzić do poprawy sytuacji gospodarczej krajów rozwijających się oraz by stopniowo, lecz coraz mocniej integrować je z rynkiem światowym.
Dodatkowo, poza faktami czysto gospodarczymi, takimi jak udział rynkowy, trzeba pamiętać o innych kryteriach, takie jak poziom rozwoju beneficjentów i ich zaangażowanie w wejście na ścieżkę demokracji. Ponadto należy zachęcać do produkcji, które jest charakterystyczna dla gospodarki danego państwa.
Jednakże realizując te cele musimy zadbać, by nie ograniczyć gospodarek krajów rozwijających się do produkcji ograniczonego asortymentu towarów, zwłaszcza produktów o małej wartości dodanej, co raczej stanowiłoby przeszkodę, niż sprzyjało rozwojowi i wzrostowi ekonomicznemu w tych państwach.
Bruno Gollnisch (NI), na piśmie. – (FR) Panie przewodniczący, panie i panowie! Sprawozdanie pana posła Markova w sprawie systemu preferencyjnych ceł, przyznanych krajom rozwijającym się, stanowi akt wiary w korzystne skutki handlu wolnego w skali globu, szczególnie dla państw najbiedniejszych.
Kiedy jednak włączę telewizor i oglądam wiadomości, to wydaje mi się, że to właśnie w tych państwach panuje głód. Wydaje się, że właśnie decyzja o zwiększeniu eksportu zbóż szkodzi lokalnym zbiorom, które mają zapewnić samowystarczalność żywnościową, co jest jedną z przyczyn tych tragedii. Wydaje się, że 38 lat systemów preferencji nie wywarło większego wpływu na sytuację gospodarczą i społeczną tych państw i ich ludności.
Wydaje się, że jeżeli jest system tak długo nie przynosi pożytków, postulowanych przez jego ideologicznych zwolenników, jeżeli zostawia tak wielu ludzi na marginesie, we wszystkich państwach, jeżeli podkreśla nierówności i ubóstwo, nie ma już czasu na jego zmianę, czas najwyższy po prostu z niego zrezygnować.
Pedro Guerreiro (GUE/NGL), na piśmie. − (PT) Jak naświetliliśmy poprzednio, logika, na której oparty jest obecny Ogólny system preferencji taryfowych (GSP), zawiera wewnętrzną sprzeczność. Innymi słowy rozwój jest promowany, aby zliberalizować międzynarodowy handel za pomocą modelu promującego eksport, regulowany na szczeblu światowym, który składa się z „centrum” i „peryferii”.
Taka logika uniemożliwia uczciwe relacje międzynarodowe i wspomaganie rozwoju endogenicznych czynników w krajach słabiej rozwiniętych gospodarczo, bez których – łącznie z kradzieżą długu zagranicznego i obciążeniem odsetkami wielkich międzynarodowych firm z USA, UE i Japonii – kraje te zachowają status państw peryferyjnych i podporządkowanych.
Handel jest składnikiem rozwoju, ale na pewno nie najważniejszym.
GSP gwarantuje preferencyjny dostęp do produktów, pochodzących z państw o bardzo dużym zasięgu. GSP stosuje się do produktów o szczególnym znaczeniu dla Portugalii (tuńczyk w puszce, koncentrat pomidorowy, tekstylia i odzież).
Wpływ na tekstylia i odzież jest szczególnie duży, zwłaszcza z uwagi na istnienie wysokiego progu stopniowania dla sektora. Ten i inne negatywne aspekty wymagają zmiany, bo w innym wypadku nastąpią poważne konsekwencje dla krajowego sektora produkcyjnego, co doprowadzi do konsekwencji społecznych i gospodarczych.
- Projekt rezolucji: Pogorszenie sytuacji w Gruzji (RC-B6-0278/2008)
Adam Bielan (UEN), na piśmie. − Panie Przewodniczący! Rosja podejmuje w stosunku do Gruzji działania, które w świetle standardów międzynarodowych są niedopuszczalne. Wykorzystując wpływy gospodarcze w wielu państwach UE, Rosja najwyraźniej sprawdza, jak daleko może się posunąć w swych neoimperialnych zapędach, próbując za wszelką cenę zablokować relacje Gruzji z Zachodem. Jeszcze raz chciałbym podkreślić, iż rosyjskie rzekomo „pokojowe” siły zbrojne w Abchazji powinny być natychmiast zastąpione niezależnymi siłami pokojowymi pod dowództwem unijnym lub ONZ.
UE tak jak to się stało dzisiaj w Parlamencie Europejskim powinna nieustannie demonstrować pełne poparcie dla Gruzji, systematycznie zacieśniać współpracę oraz bezzwłocznie wprowadzić ułatwienia wizowe dla Gruzinów, szczególnie teraz po przeprowadzonych w pełni demokratycznych wyrobach.
Przyjęta dzisiaj rezolucja jest wyrazem właśnie takiego poparcia dla suwerennej Gruzji i jestem zadowolony, iż to właśnie z inicjatywy posłów PiS na początku maja odbyła się debata na forum Parlamentu Europejskiego, której dopełnieniem jest dzisiejsza rezolucja jako oficjalne stanowisko Europy w sprawie Gruzji.
Pedro Guerreiro (GUE/NGL), na piśmie. − (PT) Pośród różnych, ważnych aspektów, które można podkreślić w związku z tą rezolucją, muszę wskazać na głęboką hipokryzję tych, którzy obecnie wyrażają pełne poparcie dla suwerenności i terytorialnej integralności państwa, podczas gdy są to te same osoby, które zainicjowały i poparły nielegalną i nielegitymizowaną „operację” USA-NATO-UE przeciwko Jugosławii. Operacja ta była przykładem ingerencji, destabilizacji, agresji i zbrojnej okupacji, której kulminacją była jednostronna deklaracja niepodległości serbskiej prowincji Kosowo, z całkowitym pogwałceniem prawa międzynarodowego.
Ponownie widzimy wyraźne oznaki – które odrzucamy – ingerencji i wymuszenia obecności, w tym obecności militarnej, USA-NATO-UE w regionie, który staje się coraz ważniejszy pod względem geostrategicznym.
Przykładowo przyjrzyjmy się wnioskom z ostatniego Szczytu NATO w Bukareszcie, gdzie osiągnięto zgodę polityczną w sprawie przyjęcia Gruzji do tego zaczepnego sojuszu wojskowego. Weźmy na przykład wezwanie do „większego zaangażowania Europy” i „zwiększenia międzynarodowej obecności w strefie konfliktu poprzez wysłanie misji granicznej EPBiO” (innymi słowy misji z UE, w której skład wchodzi 21 państw członkowskich NATO i w której EPBiO – europejska polityka bezpieczeństwa i obrony – stanowi europejski filar NATO). Weźmy na przykład inicjatywy w celu zawarcia „szerokich i kompleksowych umów o wolnym handlu” pomiędzy UE a Gruzją.
Filip Kaczmarek (PPE-DE), na piśmie. − Głosowałem za przyjęciem rezolucji w sprawie Gruzji. Gruzini potrzebują naszego wsparcia i solidarności. Solidarność nie jest tak bardzo potrzebna, gdy wszystko toczy się dobrze i szczęśliwie. Solidarność jest szczególnie potrzebna, gdy ktoś ma kłopoty, gdy jest w potrzebie. Dziś, w potrzebie są Gruzini. Powinniśmy nie tylko okazać nasze wsparcie, powinniśmy zrobić wszystko, co możliwe, aby uchronić ten kraj i naród przed konfliktem, który może okazać się tragiczny w skutkach.
Wiele wskazuje na to, że Gruzja i Rosja znalazły się niedawno na krawędzi konfliktu zbrojnego. Naszym obowiązkiem jest przekonywać wszystkich do rozwiązań politycznych i pokojowych. Mam nadzieję, że nawet najtrudniejsze problemy można rozwiązać na drodze negocjacji, poszukiwania kompromisu i kierowania się zasadami dobrej woli. Mam też nadzieję, że wspólnota międzynarodowa aktywnie i efektywnie wesprze proces mediacji i poszukiwania trwałego, sprawiedliwego i obustronnie akceptowalnego rozwiązania.
Sytuacja w Gruzji pokazuje również jak istotnym elementem naszej polityki jest europejska polityka sąsiedztwa i jej wschodni wymiar.
Siiri Oviir (ALDE), na piśmie. − (ET) Gruzja niewątpliwie przechodzi trudny okres. Z jednej strony część działającej w kraju opozycji wyraża niechęć do otwartego dialogu z partią, będącą u władzy. Z drugiej strony mamy stosunki Gruzji z Rosją, u których podłoża leży separatyzm gruzińskiej prowincji Abchazji i sytuacja w Osetii Południowej, gdzie gruzińska suwerenność została zagrożona. Rosja jednostronnie zwiększyła obecność swoich sił wojskowych na granicy. Uważam, że UE musi rozpocząć podjęcie kroków, zmierzających do zastąpienia tak zwanych rosyjskich sił pokojowych prawdziwymi siłami pokojowymi.
Moim zdaniem, odkąd Ministerstwa Spraw Zagranicznych państw członkowskich UE poparły suwerenność i integralność terytorialną Gruzji w granicach uznanych międzynarodowo, UE musi, za pośrednictwem swojego przedstawiciela, przyjąć główną rolę w rozwiązaniu konfliktu pomiędzy Rosją a Tbilisi, dotyczącego separatystycznych regionów Gruzji, proponując każdej ze stron środki służące budowie zaufania i bezpieczeństwa.
Frédérique Ries (ALDE), na piśmie. – (FR) Nasze przesłanie jest jasne: krytykujemy niebezpieczną eskalację konfliktu w tym regionie i ponawiamy poparcie UE dla Gruzji.
Ostatni rozwój wypadków w Gruzji, szczególnie w Abchazji, budzi wielkie zaniepokojenie. Pogorszenie relacji pomiędzy Gruzją a Rosją może być początkiem negatywnej spirali w regionie Kaukazu.
Byłem członkiem delegacji, która odbyła wizytę w Gruzji w celu obserwacji wyborów w dniu 21 maja 2008 r. i byłem świadkiem intensywnych wysiłków, czynionych przez Tbilisi w procesie demokratyzacji. Ten znaczny postęp, który obserwowałem monitorując 14 punktów wyborczych w rejonie Gori, nie powinien zaciemniać trudności, jakie nadal występują w tym regionie. Pozostało wiele do zrobienia i UE będzie miała rolę do odegrania – oprócz obserwacji wyborów – przez zapewnienie długoterminowego wparcia procesu reform.
UE musi wyciągnąć naukę z bałkańskiego doświadczenia: nie może pozostać bezczynna wobec konfliktu na swoim progu. Poprzez zatwierdzenie tej rezolucji wzywam dwie strony konfliktu do powstrzymania się od podejmowania dalszych działań, które mogą skutkować eskalacją napięcia. Istotnym jest skierowanie naszych wysiłków na odbudowanie dialogu i nakłonienie Rosji do wycofania sił z Abchazji.
Geoffrey Van Orden (PPE-DE), na piśmie. − Konserwatyści Brytyjscy odrzucają większość punktów 6 i 8, które dotyczą misji EPBiO. EPBiO jesteśmy przeciwni z zasady i nie uważamy UE za organizacji właściwej do podjęcia misji zapewnienia bezpieczeństwa na odległych obszarach potencjalnego konfliktu. Ponadto jesteśmy rozczarowani, że na szczycie w Bukareszcie NATO nie wystosowała do Gruzji zaproszenia do uczestnictwa w Planie działania na rzecz członkostwa w NATO.
- Sprawozdanie: Jacek Saryusz-Wolski (A6-0189/2008)
Jan Andersson, Göran Färm, Inger Segelström i Åsa Westlund (PSE), na piśmie. − (SV) Postanowiliśmy powstrzymać się w głosowaniu nad punktem E wstępu. WPZiB oraz wspólna polityka bezpieczeństwa i obrony będą prawdopodobnie wymagać zwiększenia zasobów budżetowych w przyszłości, ale nie chcemy pierwsi zacząć śródokresowego przeglądu budżetu długoterminowego, przez wyrażenie stanowiska odnośnie do jego poszczególnych części na tym etapie.
Jean-Pierre Audy (PPE-DE), na piśmie. – (FR) Głosowałem za sprawozdaniem, przedstawionym z własnej inicjatywy przez mojego szanownego kolegę, pana posła Jacka Saryusza-Wolskiego w sprawie wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa (WPZiB) praz europejskiej polityki bezpieczeństwa i obrony (EPBiO), które pomogły przywrócić jedność europejską i rolę Unii Europejskiej w świecie. Zgadzam się, że WPZiB musi stać się bardziej demokratycznie legitymizowana poprzez umożliwienie Parlamentowi sprawowania realnej kontroli nad tą polityką i mówienie jednym głosem, jak też podkreślanie różnych priorytetów: powodów obecnego braku bezpieczeństwa w Europie (terroryzm, przestępczość organizowana), bezpieczeństwo energetyczne, walka ze zmianą klimatu, zrównoważony rozwój, poprawa stabilności regionów sąsiednich, zarządzanie kryzysowe i zapobieganie konfliktom/ rozwiązywanie konfliktów, nierozprzestrzenianie broni masowego rażenia, zarządzanie migracją oraz promowanie praw człowieka i swobód obywatelskich na całym świecie. Pierwszym z geograficznych priorytetów musi być zapewnienie stabilizacji na Bałkanach Zachodnich i umocnienie dialogu Serbii i Kosowa.
Popieram pomysł, aby Parlament Europejski przedstawiał szczegółowe propozycje w sprawie finansowania i kontroli budżetowej przyszłej Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych (EEAS).
Adam Bielan (UEN), na piśmie. − Panie Przewodniczący! Po pierwsze chciałbym pogratulować panu Saryuszowi-Wolskiemu przygotowania sprawozdania w zakresie wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa Unii Europejskiej.
Zgadzam się ze sprawozdawcą, iż nie wystarczy jedynie mówić o wspólnej polityce zagranicznej, powinniśmy pokazać, że Unia Europejska jest gotowa zająć wspólną pozycję w kluczowych sprawach. W istotnych kwestiach takich jak agresywna polityka energetyczna prowadzona przez Rosję, wydarzenia w Kosowie, czy sprawa Tybetu, UE udowodniła ostatnio, że WPZiB wciąż pozostaje celem odległym do osiągnięcia. Dopóki Unia Europejska pozwalać będzie na podważanie swojej wiarygodności na arenie międzynarodowej, tak jak w wyżej wymienionych przypadkach, a poszczególne państwa członkowskie będą kontynuować bilateralny charakter działań, to wdrażanie WPZiB pozostanie na agendzie jedynie jako cel.
Nic nam nie da kolejny zapis o wspólnej polityce, jeśli nie zaczniemy mówić jedynym głosem w kluczowych dla Europy sprawach.
Glyn Ford (PSE), na piśmie. − Będę głosować za tym sprawozdaniem. Głosowałem za zieloną poprawką 7, która zgłasza skargę dotyczącą „ofensywy sprzedaży technologii atomowej na całym świecie” przez Prezydenta Sarkozy’ego. Obawiam się, że ta technologia macho przesadnie stanowi moc napędową francuskiej polityki zagranicznej. Według pogłosek powodem, dla którego Francja jest jedynym państwem członkowskim, który nie nawiązał stosunków dyplomatycznych z Koreą Północną, wcale nie jest troska o prawa człowieka, ale to, że w 2000 r. rząd Korei Południkowej nie złożył francuskiemu przemysłowi atomowemu obietnicy zdobycia nieproporcjonalnie dużej części umów atomowych w związku z projektem KEDO, tj. Budowy dwóch reaktorów lekkiej wody w Korei Północnej w zamian za zamrożenie ich reaktora w Taechon, gdzie moderatorem jest grafit, zdolnego do wytworzenia plutonu, nadającego się do broni atomowej. Francuska obsesja atomowa sprawia, że wszyscy jesteśmy mniej bezpieczni.
Anna Hedh (PSE), na piśmie. − (SV) Głosowałam przeciw, ponieważ nie chcę, by wspólna polityka zagraniczna i siły zbrojne UE zostały wzmocnione ze wszystkim, co to oznacza.
Ian Hudghton (Verts/ALE), na piśmie. − W pełni popieram poprawkę 7 mojej własnej grupy do sprawozdania pana posła Saryusza-Wolskiego, wyrażającą zaniepokojenie ofensywą sprzedaży technologii atomowej na całym świecie Prezydenta Sarkozy’ego, co może doprowadził do rozprzestrzenienia broni atomowej. Lud Szkocji jest ogromnie zainteresowany problematyką atomową, ponieważ brytyjska broń atomowa znajduje się na naszym terytorium. Szkocja odrzuca plany londyńskiego rządu budowy broni atomowej nowej generacji i w pełni popiera prace rządu szkockiego służące zapewnieniu, by broń taka nie powstała.
David Martin (PSE), na piśmie. − Sprawozdanie pana posła Saryusza-Wolskiego w sprawie rocznego sprawozdania dotyczącego WPZiB podejmuje próbę określenia wspólnych wartości i priorytetów, dotyczących globalnej roli Europy. Z traktatem lizbońskim UE miałaby skuteczniejszy i bardziej spójny głos w sprawach międzynarodowych i wyrażam zadowolenie z faktu, że w sprawozdaniu omówiony jest wkład Traktatu w tej sferze. Głosowałem za sprawozdaniem.
Geoffrey Van Orden (PPE-DE), na piśmie. − Konserwatyści Brytyjscy nie chcą, aby brytyjską politykę zagraniczną podporządkowano Unii. Odrzucamy traktat lizboński, każdą ideę „ministra spraw zagranicznych” Unii lub miejsca Unii w Radzie Bezpieczeństwa ONZ i każdą rolę UE w sprawach obrony. Dlatego też głosowaliśmy przeciw sprawozdaniu. Oczywiście z wyrażamy zadowolenie z możliwość mówienia jednym głosem przez 27 narodów, co jest w pełni zgodne z interesami brytyjskiej polityki zagranicznej. Podobnie popieramy lepszą koordynację akcji humanitarnych i bardziej stanowcze podejście w stosunkach z reżimami w Zimbabwe, Birmie i w każdym innym miejscu.
Jan Andersson, Göran Färm, Inger Segelström i Åsa Westlund (PSE), na piśmie. − (SV) Powstrzymaliśmy się od głosu nad wszystkimi częściami, które odnoszą się do NATO, ponieważ pochodzimy z państwa, które nie uczestniczy w sojuszach militarnych.
Odnośnie do poprawki 14, uważamy, że jest nieprawidłowością faktyczną stwierdzenie, że Traktat nie zezwala na zamiary militarne. Nawet obecnie zasoby UE są wykorzystywane do operacji militarnych, ale nie na wspólne siły obronne Unii.
Graham Booth (IND/DEM), na piśmie. − Generalnie głosujemy przeciwko unijnemu prawodawstwu i w rzeczywistości zagłosowaliśmy przeciwko temu sprawozdaniu jako całości. Jednakże uważamy, że jest wiele poprawek, za którymi moglibyśmy zagłosować. Powiedzieliśmy tak poprawkom 10 i 12, jako że odrzucają one militaryzację UE. My także sprzeciwiamy się militaryzacji UE. Te poprawki nie wzywają Komisji do działania, nie potwierdzają też uprawnień Komisji lub UE. Są to po prostu stwierdzenia, z którymi akurat zgodziliśmy się w określonej kwestii. Dlatego też moglibyśmy głosować za tymi dwoma poprawkami bez ujmy dla naszego całościowego stanowiska w sprawie zarówno tego sprawozdania jako całości, jak też unijnego prawodawstwa w ogóle.
Pedro Guerreiro (GUE/NGL), na piśmie. − (PT) Jeżeli istnieją jakieś wątpliwości co do prawdziwego znaczenia ambicji lub zakresu tak zwanego traktatu „lizbońskiego”, należy po prostu dokładnie przeczytać rezolucję w sprawie „EPBiO” (europejskiej polityki bezpieczeństwa i obrony) i „WPZiB” (wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa), przyjętą przez większość tej Izby, by te wątpliwości znikły.
Siły, promujące „integrację europejską” – to znaczy największe grupy finansowe i ekonomiczne, socjaldemokraci i prawica – próbują afirmować Unię jako blok imperialistyczny pod kontrolą tych największych sił.
Oprócz potwierdzenia ingerencyjnej polityki UE (co widać w „misjach” w Afganistanie, Czadzie/ Republice Środkowej Afryki, Bośni-Hercegowinie, Kosowie i Gwinei-Bissau) i zdolności operacyjne („szybkie i równoczesne podjęcie dwóch operacje zbrojnych w ramach EPBiO”), sprawozdanie to jest prawdziwym przewodnikiem do militaryzacji i militaryzmu. Dla przykładu, w sprawozdaniu podkreśla się następujące cele: rozszerzenie „europejskiej strategii bezpieczeństwa”, wymiar wojskowy „misji cywilnych”, militaryzację „pomocy w rozwoju” i „rozwoju” jako środków ingerencji, wzmocnienie środków transportu wojskowego (samolot wojskowy A400M i helikoptery), zwiększenie nakładów na „obronę” i działania zbrojne, w tym przy wykorzystaniu budżetu Wspólnot, zdolność operacyjna do prowadzenia akcji zbrojnych przez Unię oraz koordynacja projektów I przemysłu zbrojeniowego.
To niektóre z powodów, dla których głosowaliśmy przeciwko sprawozdaniu.
Anna Hedh (PSE), na piśmie. − (SV) Głosowałam przeciw sprawozdaniu, ponieważ nie chcę wzmocnienia polityki zagranicznej UE. Ponadto jestem przeciwna militaryzacji UE.
Richard Howitt (PSE), na piśmie. − Posłowie do PE brytyjskiej Partii Pracy głosowali za tym sprawozdaniem, które omawia wprowadzenie europejskiej strategii bezpieczeństwa i kontynuację roli misji EPBiO. W szczególności laburzystowscy posłowie do PE wyrażają zadowolenie z położenia nacisku w tym sprawozdaniu na lepsze funkcjonowanie misji cywilnych EPBiO.
Posłowie do PE brytyjskiej Partii Pracy głosowali przeciwko treści punktu 39, dotyczącego roli Eurocorps. Chociaż Wielka Brytania nie uczestniczy w Eurocorps i siły te nigdy nie zostały użyte, laburzystowscy posłowie do PE uważają za rzecz ważną położenie nacisku na to, by nie istniały siły pod stałym dowództwem UE i wierzymy, że nie ma potrzeby istnienia takich struktur.
David Martin (PSE), na piśmie. − Z zadowoleniem przyjmuję sprawozdanie pana posła Kuhne’a w sprawie rocznego sprawozdania dotyczącego realizacji europejskiej strategii bezpieczeństwa i EPBiO. Zgodziłbym się ze sprawozdawcą, że traktat lizboński wzmacnia uprawnienia Unii, przewidując ważniejszą rolę Wysokiemu Przedstawicielowi do spraw wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa.
Międzynarodowy charakter problemów bezpieczeństwa, przed którymi stoją państwa członkowskie, stawia wymóg większej współpracy europejskiej. Z tego względu byłbym zadowolony z wprowadzenia zapisu o solidarności pomiędzy państwami członkowskimi w tych sprawach. Głosowałem za sprawozdaniem.
Cristiana Muscardini (UEN), na piśmie. – (IT) Europejskie potrzeby w zakresie bezpieczeństwa uległy zmianie. Ryzyko agresji terytorialnej, domyślane w klasycznej koncepcji obrony, w dużej mierze zastąpiły niebezpieczeństwa, powstające na granicach regionalnych, na terenach graniczących z terytorium UE. Dodatkowo istnieje zagrożenie terrorystyczne i ogromny wzrost migracji, radykalizacja różnego rodzaju fundamentalistów i ekstremistów, wzrost przemytu i ryzyko rozprzestrzeniania broni masowego rażenia.
Dla Unii Europejskiej to nie tylko kwestia wyposażenia się w środki niezależnego działania w celu opanowania kryzysów międzynarodowych, ale utworzenia funkcjonującego w pełni europejskiego system obrony. Jednakże w pożądanym procesie rozbudowy możliwości działań zewnętrznych, Unii nie wolno ograniczyć się jedynie do wymiaru militarnego: jednocześnie musi podjąć się opracowania cywilnych mechanizmów zarządzania kryzysowego, które łączyłyby działanie policji, administracji cywilnej, sądownictwa, urzędników ochrony cywilnej i im podobnych.
Dlatego też wspólna polityka bezpieczeństwa musi być wzmocniona, aby dać Unii kluczową rolę na międzynarodowej scenie geopolitycznej, rolę, która różni się, ale nie odbiega znacznie od roli NATO. Po tej optymistycznej uwadze dziś głosuję za sprawozdaniem pana posła Saryusza-Wolskiego.
Luís Queiró (PPE-DE), na piśmie. − (PT) Ambicje Unii Europejskiej w sferze bezpieczeństwa i obrony są wyraźnie mniejsze od jej możliwości i nie jest to wyłącznie spowodowane tradycyjnym problemem koordynacji i współpracy w zakresie priorytetów zewnętrznych. Istnieje również centralny problem, który wymaga rozpatrzenia. Wiemy, że w wymiarze zewnętrznym i ustaleniu możliwości działania brak personelu, dostępności i współpracy. Jednakże wymagają one także publicznego dostrzeżenia potrzeby i przydatności tej współpracy. Strategię musimy tworzyć w oparciu o współpracę – w szczególności poprzez inwestycje we współdziałanie i tworzenie możliwości operacyjnych w terenie – ale zwłaszcza chodzi o poparcie publiczne, którego często brakuje w tym wymiarze naszej polityki. Uznanie potrzeby oraz znaczenie i skuteczność wymiaru bezpieczeństwa i obrony w dużej mierze zależy od poparcia społecznego, które należy pozyskać, a poparcie to w wielkiej mierze zależy od naszych starań.
Wreszcie pragnę podkreślić jak ważne jest zapamiętanie, że Sojusz Atlantycki jest podstawowym filarem europejskiego bezpieczeństwa i obrony, którego w żadnych okolicznościach nie wolno i nie można degradować.
Bruno Gollnisch (NI), na piśmie. – (FR) Oba sprawozdania, poddane dziś pod głosowanie – jedno dotyczące wspólnej polityki zagranicznej, drugie polityki bezpieczeństwa i obrony – mają jedną cechę wspólną: odbierają politykę zagraniczną i obronną państwom członkowskim na rzecz urzędników cywilnych w Brukseli.
Dyplomacja będzie w rękach Wysokiego Przedstawiciela, prawdziwego ministra spraw zagranicznych. Ponadto obrona będzie jedna – ponieważ jest wspólna, tym razem pod patronatem Stanów Zjednoczonych via NATO i ONZ, co wyraźnie zaznaczono w zalążku europejskiej konstytucji – Traktacie Lizbońskim. Nasze zasoby militarne są zredukowane do najprostszych środków, ponieważ obecnie Francja i Wielka Brytania wydatkują większą część budżetu oraz z uwagi na Pakt stabilizacyjny. Stałe miejsca Francji i Wielkiej Brytanii w Radzie Bezpieczeństwa ONZ bez wątpienia będą połączone w jedno i przekazane wszechwładnej Europie... W skrócie, żadne z państw członkowskich nie będzie miało zasobów politycznych i militarnych do zapewnienia własnej niepodległości i wolności. W każdym bądź razie już teraz w znacznej części zostały przekazane w ręce eurokratów Jesteśmy w całości przeciwni takiemu niebezpiecznemu rozwojowi sytuacji.
- Projekt rezolucji: szczyt UE – Stany Zjednoczone (RC-B6-0277/2008)
Adam Bielan (UEN), na piśmie. − Panie Przewodniczący! Poparłem rezolucję dotyczącą szczytu Unia Europejska – Stany Zjednoczone, ponieważ oprócz tematyki dwustronnego partnerstwa i wyzwań globalizacji porusza ważną dla obywateli Polski kwestię wiz.
Polacy, którzy chcą odwiedzić Stany Zjednoczone w celach turystycznych, nadal podlegają kłopotliwej oraz kosztownej procedurze uzyskania wizy.
Odmowy przyznania wizy (w Polsce ok. 25 %) wynikają głównie, a zarazem jedynie, z podejrzeń pracowników konsulatów, że dana osoba mogłaby mieć intencję podjęcia nielegalnej pracy. Większość z nich wyjeżdża po to, by spotkać się z rodziną - aż 3/4 z 10 milionowej grupy Polaków w USA to Małopolanie, nic więc dziwnego, że przed konsulatem USA w Krakowie są tak ogromne kolejki.
Myślę, że samo istnienie takiej procedury wobec państwa członkowskiego UE jest przykładem na to, jak bardzo UE w dialogu ze Stanami Zjednoczonymi potrzebuje zdecydowanej postawy.
Glyn Ford (PSE), na piśmie. − Pragnę podnieść problem w kontekście debaty o planach obrony rakietowej USA, w szczególności w odniesieniu do Republiki Czeskiej. Dwie trzecie ludności Czech sprzeciwia się budowie instalacji radarowej w pobliżu Pragi w ramach tych planów.
Dwóch czeskich działaczy pokojowych od trzech tygodni stosuje strajk głodowy w proteście przeciwko upartemu poparciu tych planów przez rząd czeski, pomimo niewielu dowodów, że ich wynikiem będzie coś innego poza pogorszeniem europejskiego bezpieczeństwa zamiast jego poprawy. Z zadowoleniem stwierdzam, że do tych dwóch obecnie dołączają ważne osobistości polityki i każda z osób głoduje przez 1 dobę.
Zgadzam się z nimi, że Unia musi wypracować wspólne stanowisko w sprawie instalacji technologii gwiezdnych wojen w Europie. Potrzebujemy pilnej debaty z Radą w tej Izbie. Mam nadzieję, że pan przewodniczący przeforsuje to w przyszłym miesiącu.
Hélène Goudin (IND/DEM), na piśmie. − (SV) Junilistan całym sercem sympatyzuje z tą częścią rezolucji, która dotyczy traktowania więźniów amerykańskich i ich transportu przez państwa europejskie. Stany Zjednoczone muszą wziętych do niewoli postawić przed sądem lub uwolnić, zgodnie z prawem międzynarodowym. Warunki, panujące w Guantanamo i innych więzieniach, są w całości nie do przyjęcia.
Niestety sprawozdanie omawia zbyt wiele spraw wykraczających poza ten problem, spraw, w których kompetentne są inne organy międzynarodowe, w szczególności Narody Zjednoczone. Nie uważamy, by Parlament Europejski miał do odegrania rolę dotyczącą sytuacji politycznej w państwach, które nie leżą w bezpośrednim sąsiedztwie UE, takich jak Iran, Kosowo czy Irak. Parlament Europejski nie powinien także próbować rozszerzenia europejskiej polityki zagranicznej poprzez wezwanie innych państw do rozwoju współpracy i opracowania wspólnej strategii w zakresie terroryzmu i broni masowego rażenia. To wysoce skomplikowane zagadnienia, które najlepiej rozpatrywać z perspektyw samych państw członkowskich i współpracy z prawowitymi organizacjami międzynarodowymi, kompetentnymi w tych sprawach. Junilistan jest także bardzo krytyczny w stosunku do tej części rezolucji, która zmierza do przekazania dużych części budżetów UE i Stanów Zjednoczonych na sponsorowanie badań rolniczych.
Richard Howitt (PSE), na piśmie. − Posłowie do PE z ramienia brytyjskiej Partii Pracy mają przyjemność głosować za przyjęciem tej rezolucji przed szczytem UE – USA w dniu 10 lipca. Mamy nadzieję, że niniejsza rezolucja będzie pomocna, by uczynić ten szczyt produktywnym. W szczególności laburzystowscy posłowie do PE wyrażają zadowolenie z wezwania UE i USA do bliższego współdziałania przy licznych wyzwaniach wspólnej polityki; wezwanie UE i USA do umieszczenia milenijnych celów rozwoju w centrum międzynarodowej polityki rozwoju to również ten aspekt, którzy laburzystowscy posłowie do PE popierają całym sercem.
Posłowie do PE brytyjskiej Partii Pracy powstrzymali się od głosu w sprawie poprawki 8, ponieważ naszym zdaniem w tym brzmieniu nie oferuje zrównoważonego podejścia do tego zagadnienia. Wierzymy, że w dyskusja trzeba również skupić się na zobowiązaniach Rosji i potrzebne są szersze, międzynarodowe starania na rzecz rozbrojenia, co zostało wprost zalecone w przyjętej poprawce Grupy Socjalistycznej do sprawozdania dotyczącego europejskiej polityki bezpieczeństwa i obrony, która również była dzisiaj głosowana.
David Martin (PSE), na piśmie. − Zbliżające się wybory prezydenckie w USA dają szansę odejścia od polityki zagranicznej rodzaju uprawianego przez administrację Prezydenta Busha. Jej zmiana powinna objąć Europę, a UE powinna starać się o wzmocnienie partnerstwa UE – USA, szczególnie w rozwiązywaniu problemów globalnych, takich, jak zmiana klimatu i ubóstwo. Popieram projekt rezolucji pana posła Wiersma.
Athanasios Pafilis (GUE/NGL), na piśmie. – (EL) My, posłowie do PE z ramienia Komunistycznej Partii Grecji (KKE), głosujemy przeciwko wspólnej rezolucji z następujących powodów:
• nawołuje ona do wzmocnienia imperialistycznej współpracy pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a UE poprzez rozszerzenie NATO w celu manipulowania narodami i państwami oraz eksploatowania ich,
• potwierdza strategiczny, niepopularny sojusz UE – USA przeciwko „terroryzmowi”. Pomimo licznych, pełnych hipokryzji apeli o poszanowanie praw człowieka, sojusz jest niczym więcej, jak pretekstem do wspólnego prowadzenia nieubłaganej wojny przeciwko ludziom,
• rezolucja używa wymówki – skutków zmiany klimatu dla państw i narodów – do przetarcia drogi dla nowych, imperialistycznych interwencji w przymierzu ze Stanami Zjednoczonymi,
• poprzez politykę równego traktowania wszystkich stron, rezolucja w rzeczywistości popiera siły okupujące Izrael i ich zbrodnie kosztem narodu palestyńskiego. Akceptuje dalszą okupację Iraku i Afganistanu i podsuwa środki praktycznej współpracy pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i UE w protektoracie europejsko-natowskim Kosowa.
Rezolucja to kolejny dowód nieodwracalnego porozumienia strategicznego pomiędzy UE i Stanami Zjednoczonymi kosztem ludzi. W rezolucji popisują się potęgą polityczną, aby pokazać, że UE ma być rywalem Stanów Zjednoczonych, w stosunku do których ma poczucie niższości.
Luís Queiró (PPE-DE), na piśmie. − (PT) Jednym z najbardziej zdumiewających faktów w polityce europejskiej jest sposób, w jaki są traktowane stosunki pomiędzy Europą a Stanami Zjednoczonymi, szczególnie w porównaniu do metod, stosowanych do przedstawienia naszych stosunków z innymi partnerami, bardziej różniącymi się politycznie i kulturowo.
Jest oczywiste, że występują różnice opinii, rozbieżności, współzawodnictwo i interesy, szczególnie słuszne interesy ekonomiczne, które stawiają nas na różnych miejscach i stanowiskach. Natomiast kluczową rzeczą jest zapanowanie nad napięciami i rozbieżnościami pomiędzy partnerami w tym samym projekcie. Uznanie tego aspektu jest ważne, abyśmy mogli działać i reagować na wynikłe problemy. W tym względzie prawidłowe zniesienie barier w handlu, które są zbędne i nieuzasadnione pomiędzy takimi partnerami jak Europa i USA, to jeden z pierwszych kroków, jakie należy podjąć. Podobnie, jeżeli naprawdę chcemy zareagować na grożące wzrostem ubóstwa, co jest niepotrzebnym wynikiem rosnącego popytu globalnego, ważną sprawą jest, abyśmy współpracowali ze sobą, a zwłaszcza z resztą świata, by zapewnić walczącym krajom możliwość otwarcia handlowego, niezbędnego do wypracowania ich własnego dobrobytu. Świat lepiej prosperujący można zbudować w oparciu o solidny sojusz pomiędzy wolnymi społeczeństwami, które stymulują tworzenie.
Geoffrey Van Orden (PPE-DE), na piśmie. − Konserwatyści brytyjscy są gorącymi poplecznikami stosunku transatlantyckiego, jednakże nie zgadzamy się na jego redefinicję na stosunki pomiędzy UE i USA, szczególnie w sprawach obrony, i dlatego odrzucamy większą część punktu 16.
- Sprawozdanie pana posła Jacka Saryusza-Wolskiego (A6-0189/2008) i projekt rezolucji sprawie szczytu UE – Stany Zjednoczone (RC-B6-0277/2008)
Pedro Guerreiro (GUE/NGL), na piśmie. − (PT) Poza wyraźnym ujawnieniem imperialistycznych sprzeczności rezolucja afirmuje współpracę pomiędzy UE i USA oraz cel wzmocnienia ich partnerstwa – szczególnie w świetle zbliżających się wyborów prezydenckich – w dzieleniu się „odpowiedzialnością” za świat.
Rezolucja potwierdza UE jako europejski filar NATO, jak wskazano w „Europejskiej strategii bezpieczeństwa” i nawołuje UE i USA do „bliższego współdziałania przy licznych wyzwaniach wspólnej polityki, szczególnie na Środkowym Wschodzie, w Iranie, Iraku, Kosowie i Bałkanach Zachodnich, Afganistanie i Afryce”.
Patrząc z perspektywy 60 lat NATO, rezolucja nawołuje do uruchomienia „nowego, silniejszego partnerstwa UE-NATO” i wskazuje na konieczność dostosowania „Europejskiej strategii bezpieczeństwa” do nowej koncepcji strategicznej NATO, będącej przedmiotem dyskusji. Zgodnie z militarną linią traktatu „lizbońskiego” zachęca do „ponownej oceny aspektu bezpieczeństwa stosunków UE – USA w świetle wyników Przeglądu strategicznego NATO, aktualizacji Europejskiej strategii bezpieczeństwa i objęcia władzy przez nową administrację USA”.
Innymi słowy UE została przedstawiona i zatwierdzona jako blok polityczno – gospodarczo – militarny, który ma nadzieję podzielić się kontrolą nad światem (poprzez próby zmiany wyważenia stosunków) ze Stanami Zjednoczonymi. Świat i ludzie, których to dotyczy...
- Projekt rezolucji: Proces barceloński: Unia na rzecz krajów Morza Śródziemnego (RC-B6-0281/2008)
Jean-Pierre Audy (PPE-DE), na piśmie. – (FR) Głosowałem za wspólną rezolucją, przedłożoną przez pięć grup politycznych w sprawie Unii na rzecz krajów Morza Śródziemnego. Region Morza Śródziemnego i Środkowy Wschód mają dla Unii znaczenie strategiczne i realizacja polityki śródziemnomorskiej, opartej na solidarności, dialogu, współpracy i wymianie handlowej, jest konieczna w celu sprostania wspólnym wyzwaniom i realizacji zadeklarowanego celu, którym jest utworzenie regionu pokoju, stabilności i wspólnego dobrobytu. Wyrażam zadowolenie z inicjatywy Prezydenta Republiki Francji, pana Nicolasa Sarkozy’ego, któremu ta Unia na rzecz krajów Morza Śródziemnego wiele zawdzięcza i życzę mu wielu sukcesów na inauguracyjnym szczycie, który ma odbyć się w Paryżu dnia 13 lipca. Popieram propozycję polityczną nadania przyszłej Unii wymiaru parlamentarnego w kształcie Euro-Śródziemnomorskiego Zgromadzenia Parlamentarnego. Z zadowoleniem przyjmuję przykłady zaproponowanych inicjatyw, takich jak autostrady morskie, połączenie autostradą krajów arabskiego Maghrebu (AMA), oczyszczenie Morza Śródziemnego, ochrona ludności, śródziemnomorski plan słoneczny, wysokiej mocy generator elektryczny wykorzystujący energię cieplną promieniowania słonecznego na pustyni Afryki Północnej, odsalanie wody morskiej w celu ułatwienia dostępu do wody pitnej itd.
Patrick Gaubert (PPE-DE), na piśmie. – (FR) Wyrażam zadowolenie z przyjęcia wspólnej rezolucji w sprawie „Procesu barcelońskiego: Unia na rzecz krajów Morza Śródziemnego”.
W rezolucji prawidłowo podkreśla się znaczenie strategiczne regionu Morza Śródziemnego i Środkowego Wschodu dla Unii Europejskiej. Nasza polityka wobec tych państw musi być oparta na zasadach solidarności, dialogu I współpracy.
Proces barceloński zasługuje na jego dzisiejsze wznowienie w możliwie najskuteczniejszy sposób. W tym celu inicjatywa Komisji jest krokiem we właściwym kierunku i jej zaletą jest skupienie się na określonych projektach regionalnych, co umożliwi udzielenie skutecznej odpowiedzi na potrzeby obywateli tego regionu.
We wniosku Komisja zaleca również ustanowienie wspólnej prezydencji procesu barcelońskiego, wspólnego stałego komitetu i sekretariatu, które będą pomocne w poprawie współpracy i dialogu pomiędzy różnymi partnerami.
Ponadto stwierdza, że głównymi celami tej polityki, które należy kontynuować, to promowanie zasady państwa prawa, demokracji, poszanowania praw człowieka oraz pluralizmu politycznego.
Bruno Gollnisch (NI), na piśmie. – (FR) Panie przewodniczący, panie i panowie! Unia Europejska jeszcze nie skończyła z dezawuacją nadprezydenta Sarkozy’ego: odrzucenie wniosków w sprawie podatku paliwowego, ostrzeżenia przed niewykonaniem budżetu, a obecnie przekształcenie proponowanej Unii rzecz krajów Morza Śródziemnego we wznowienia w procesu barcelońskiego, który od ponad 10 lat jest porażką.
To koniec projektu współpracy pomiędzy państwami, graniczącymi z mare nostrum, prowadzonego przez Francję. Od teraz cała Unia będzie w to włączona i to właśnie Komisja w Brukseli będzie sprawować kontrolę. O tym właśnie zadecydował prawdziwy szef: Niemcy, pani kanclerz Merkel.
Ta sprawa perfekcyjnie ilustruje dwie rzeczywistości: agitacja pana prezydenta Sarkozy’ego i szum medialny mają jedynie służyć zamaskowaniu jego bezsilności; interesy Francji są w rekach urzędników w Brukseli i zależą od Unii Europejskiej.
Naprawdę mamy nadzieję, że Irlandia, naród, który tak bardzo miłuje wolność i drogo za nią zapłacił w toku historii, będzie państwem, które wybawi nas od tej eurokratycznej konstrukcji, która jest coraz bardziej bezzasadna i ma coraz więcej znamion tyranii.
Pedro Guerreiro (GUE/NGL), na piśmie. − (PT) Gdyby ktoś jedynie przeczytał treść uchwalonej dzisiaj rezolucji, byłby skłonny uwierzyć w jak najbardziej szczere i dobrotliwe zamiary UE w odniesieniu do „Unii na rzecz krajów Morza Śródziemnego”. Jej dobrze przemyślane brzmienie wyjawia jedynie kilka sygnałów, świadczących o ingerencji i wszechobecnych celach „utworzenia śródziemnomorskiego obszaru wolnego handlu”, „wolnego handlu”, któremu oczywiście towarzyszą ułatwienia i retoryka „społeczna” i „ochrony środowiska”.
Jednakże Komisja Europejska jasno stwierdza, że „region śródziemnomorski jest obszarem o istotnym znaczeniu strategicznym dla Unii Europejskiej, zarówno pod względem politycznym, jak i gospodarczym”. Mówi o „znaczącym postępie, który został dokonany ku utworzeniu eurośródziemnomorskiej strefy wolnego handlu do roku 2010”, wskazując na konieczność przeprowadzenia „dalszych i szybszych reform” przez śródziemnomorskich partnerów Unii. Komisja przedstawia serię priorytetów, takich, jak transport (wskazując na możliwość ustanowienia systemu koncesyjnego w interesie sektora prywatnego i towarzyszących środków rządowych w celu zapewnienia wolnego handlu i zniesienia różnych pozataryfowych przeszkód, które utrudniają wymianę handlową) i coraz większa integracja rynków energetycznych.
UE chce kontrolować cały region śródziemnomorski w kategoriach gospodarczych, politycznych oraz militarnych i stara się zdominować tamtejsze rynki i eksploatować ogromne zasoby regionu.
To jest kapitalizm, głupcze!
Carl Lang (NI), na piśmie. – (FR) Już sam tytuł rezolucji podkreśla fiasko pana prezydenta Sarkozy’ego. Bycie prezydentem Republiki Francji mu nie wystarcza i próbował zostać twórcą, a potem prezydentem Unii Euro-śródziemnomorskiej, otwartej tylko na państwa, położone nad Morzem Śródziemnym.
Nawet przed rozpoczęciem jego europejskiej prezydencji, jego domek z kart rozsypał się. Niemcy narzuciły swoje stanowisko: wszystkie państwa członkowskie Unii Europejskiej będą uczestniczyć w tym projekcie, który ma być po prostu rozwinięciem procesu barcelońskiego, zarządzanego przez eurokratów w Brukseli.
To fiasko ilustruje zdeprecjonowanie naszego kraju w instytucjach europejskich. Europa Brukseli, daleka od umocnienia Francji, jak twierdzą UMP i PS, osłabia ją we wszystkich sektorach: sektorze gospodarczym – niszcząc nasze małe gospodarstwa rolne, przez upadek i relokację naszego przemysłu; w sektorze wojskowym przez rozmontowanie naszej armii, od której obecnie wymaga się wejścia do korpusu europejskiego; w sektorze demograficznym przez imigracje, która zagraża naszej narodowej tożsamości.
Jedynie nowa Europa, Europa państw narodowych, której fundamentem jest suwerenność narodów i podstawowe wartości naszej cywilizacji europejskiej i chrześcijańskiej, umożliwi Francji ponowne zostanie głównym graczem i realizację w regionie śródziemnomorskim wielkiej polityki współpracy, ukierunkowanej m.in. na zapewnienie, że ludność imigracyjna powróciła do swoich krajów.
Erik Meijer (GUE/NGL), na piśmie. – (NL) Od pewnego czasu Unia Europejska pracuje nad rozwinięciem szczególnych stosunków o charakterze współpracy z państwami, położonymi na afrykańskim i azjatyckim wybrzeżu Morza Śródziemnego. Współpraca ta stale przynosi pytanie, czy to oznacza, że popieramy dyktaturę w Syrii lub że aprobujemy sposób, w jaki Izrael opóźnia powstanie równego i uznanego międzynarodowo państwa palestyńskiego. Idea francuskiego prezydenta, pana Sarkozy’ego, specjalnej unii pomiędzy UE i wszystkimi krajami basenu Morza Śródziemnego, wymaga w szczególności jej poparcia przez ludność państw członkowskich UE, które graniczą z Morzem Śródziemnym. Utworzenie takiej unii mogłoby przyczynić się do budowania przez Unię sfer wpływów w regionie z nierównymi partnerami, powielając przykład tradycyjnych umów pomiędzy UE a częścią Ameryki Łacińskiej. Może to także służyć legitymizacji dyktatur w Tunezji, Libii i Syrii oraz, w mniejszym stopniu, w Algierii i Egipcie. Mogłoby ułatwić odesłanie uciekinierów z powrotem do tych państw. Dałoby nam również szansę poprawy kontaktów z Izraelem teraz, zamiast czekania na uznanie sąsiadującego państwa palestyńskiego. To właśnie z powodu tych problemów głosuję obecnie za niniejszą rezolucją.
Athanasios Pafilis (GUE/NGL), na piśmie. – (EL) Posłowie do PE z ramienia Komunistycznej Partii Grecji (KKE) głosowali przeciwko wspólnej rezolucji. Unia na rzecz krajów Morza Śródziemnego w końcowej analizie nie ma równych, obustronnie korzystnych stosunków z państwami w regionie. W zamian popiera imperialistyczne plany UE rozszerzenia regionu Morza Śródziemnego i Środkowego Wschodu. Celem tej unii jest liberalizacja rynków, aby uczynić je bardziej dostępnymi dla monopoli europejskich, których pozycja w walce monopolistycznej o kontrolę rynków zostanie umocniona. Energia i źródła wytwarzania dobrobytu w regionie będą grabione. Unia na rzecz krajów Morza Śródziemnego będzie osiągnięta przez intensyfikację gróźb, szantażu oraz presji politycznej lub wręcz wojskowej na państwa i ludzi. Rezolucja też dużo odkrywa. Rzekomo pierwszym celem polityki Unii na rzecz krajów Morza Śródziemnego jest eksport demokracji i praw człowieka z UE do krajów śródziemnomorskich. To także pretekst, który Unia używa wszędzie do usprawiedliwienia swoich imperialistycznych interwencji. W rzeczywistości to, co promuje, to imperialistyczny plan USA–NATO-UE dla „Nowego Środkowego Wschodu”. Dlatego nie wspomina się o izraelskiej okupacji terytorium Palestyny lub o ludobójstwie narodu palestyńskiego.
Ludzie nie powinni mieć złudzeń co do charakteru i celów Unii na rzecz krajów Morza Śródziemnego; powinni z nią walczyć.
Adam Bielan (UEN), na piśmie. − Panie Przewodniczący! Odsetek młodych rolników w UE wciąż spada, zaledwie 7% to osoby poniżej 35 lat. W wielu przypadkach młodzi ludzie odchodzą od działalności rolniczej z powodu wysokich kosztów inwestycji, które uniemożliwiają im osiągnięcie konkurencyjnej pozycji na rynku.
Dlatego właśnie powinniśmy pomóc im w wykorzystywaniu istniejących dotacji unijnych na ten cel. Korzystne byłoby przyznanie im niskooprocentowanych pożyczek tak by mogli realizować swoje projekty bez ryzyka wysokiego zadłużenia. Poza tym trzeba zadbać o to, żeby kryteria dostępu o dotacje unijne nie były zbyt ostre i nie dyskwalifikowały małych gospodarstw stawiających raczej na specyfikę niż na skalę produkcji (takich jest najwięcej w Polsce południowej i w województwach małopolskim i świętokrzyskim).
Sprawozdanie Pana Veraldi porusza te wszystkie kwestie, dlatego głosowałem za jego przyjęciem.
Bernadette Bourzai (PSE), na piśmie. – (FR) W świetle trudności ze znalezieniem nowych pokoleń europejskich rolników, Parlament Europejski postanowił przyjrzeć się sposobom promowania zakładania gospodarstw przez młodych rolników, co powinno być nutą przewodnią badania kontrolnego WPR. Jako sprawozdawca pomocniczy grupy PSE przedkładam następujące wnioski:
- priorytet to reagowanie na wyzwania w zakresie żywności, energii, środowiska i terytorium,
- nowi rolnicy muszą korzystać ze środków wsparcia, szczególnie ci, którzy nie dziedziczą gospodarstw oraz ci, którzy działają na obszarach o trwale gorszych warunkach naturalnych: wysoka pomoc finansowa przy zakładaniu gospodarstw, subsydiowanie kredytów rolniczych i środki towarzyszące po założeniu gospodarstw,
- te środki wsparcia muszą być przymusowe w ramach drugiego filaru WPR, zaś aspekt dostępu do własności rolniczej musi być sprawdzony,
- konieczność poprawy warunków życia na terenach wiejskich: równy dostęp do usług publicznych, udogodnienia socjalne itp.,
- musimy poszerzyć dostęp do szkoleń zawodowych (zastępstwo na czas szkolenia i dostępu do badań rolniczych),
- musimy promować zawód rolnika i standardy, przestrzegane przez rolników na szczeblu europejskim.
Lena Ek (ALDE), na piśmie. − (SV) UE nie powinna zajmować się wszystkim. Zasada chudszej, ale gorliwszej Unii zakłada, że UE winna zajmować się jedynie zagadnieniami, w których została umocowana zgodnie z traktatem założycielskim, a kiedy pojawiają się problemy z ustaleniem granic, należy uwzględnić takie zasady jak proporcjonalność, skuteczność i trafność.
Postanowiłam wstrzymać się od głosu w końcowym głosowaniu nad sprawozdaniem w sprawie przyszłości młodych rolników w ramach obecnie trwającej reformy wspólnej polityki rolnej. Sprawozdanie zawiera wiele propozycji, które poprawiają sytuację gospodarstw nowo założonych przez młodych, jak też propozycje, które mogą przyczynić się do zwiększenia produkcji żywności. Ale jednocześnie tekst obejmuje również sprawy o wyraźnie krajowym znaczeniu, które powinny być rozstrzygane na szczeblu krajowym.
Ilda Figueiredo (GUE/NGL), na piśmie. − (PT) Wiele z wniosków, zawartych w sprawozdaniu, do których zgłosiliśmy kilka poprawek, jest słusznych, szczególnie te, odnoszące się do „ciągłych trudności”, przed jakimi stają młodzi rolnicy, takie jak wysokie koszty rozpoczęcia działalności, duże zadłużenie i zbyt mała dostępność dzierżawy gruntów rolnych. Przedłożyliśmy wiele propozycji, na które chcielibyśmy zwrócić uwagę Komisji w przyszłości, w szczególności:
- konieczność podjęcia niezbędnych środków w celu wsparcia, pomocy i doradztwa młodym rolnikom w ramach wstępnego systemu, którego celem jest zwiększenie wskaźnika sukcesu, przy jednoczesnym ograniczeniu lub eliminacji sytuacji, w których rolnicy rezygnują lub nawet bankrutują,
- utworzenie banku ziemi w oparciu o grunty, zwolnione wskutek wcześniejszych emerytur,
- potrzeba wprowadzenia poparcia dla wspólnych zakupów drogich maszyn i wyposażenia, których jeden rolnik używa rzadko.
Jednakże uważamy za nieadekwatne te środki, przyjęte w celu rozwiązania istniejących problemów, w konsekwencji których Portugalia ma najniższy procent młodych rolników wśród państw członkowskich (poniżej 4%). Zasadniczą sprawę jest, aby w ramach bieżącego przeglądu wspólnej polityki rolnej, należycie docenić działalność produkcyjną, przy dobrych cenach za produkcję.
Duarte Freitas (PPE-DE), na piśmie. − (PT) W ciągu ostatnich dziesięcioleci gwałtownie wzrosła ilość opuszczonych obszarów rolnych w Europie, tendencja, której towarzyszy stopniowe starzenie się ludności.
Starzenie się ludności pracującej w rolnictwie martwi ze względu na przyszłość europejskiego rolnictwa. Właśnie dlatego uważam sprawozdanie pana posła Veraldiego za bardzo ważne, ponieważ patrzy na różne aspekty, związane z oczekiwaniami i możliwościami młodych rolników, którzy mają do odegrania kluczową rolę w zrównoważonym rozwoju europejskich obszarów wiejskich.
Wierzę, że młodzi rolnicy są szczególnie ważni dla rozwoju dynamicznego sektora rolnego, aby osiągnąć cele Strategii lizbońskiej. Zgodnie z nową wspólną polityką rolną, zmiana pokoleniowa musi być tym samym uznana za jeden z priorytetów.
Urszula Gacek (PPE-DE), na piśmie. − Przyjęcie przez Parlament Europejski zdecydowaną większością głosów sprawozdania w sprawie przyszłości młodych rolników w ramach reformy Wspólnej Polityki Rolnej to powód do satysfakcji.
Szczególne znaczenie mają deklaracje zwiększenia pomocy Unii Europejskiej dla młodych rolników, a jedną z nich jest deklaracja o łatwiejszym dostępie do preferencyjnych pożyczek dla tej grupy rolników.
Dalsza praktyczna pomoc jest niezbędna, aby stworzyć realną perspektywę godziwych zarobków dla młodych rolników, którzy chcą kontynuować tradycję rodzinną w Województwie Małopolskim.
Jeżeli obiecywana pomoc przyniesie oczekiwane skutki, zjawisko małopolskiej wsi zamieszkałej przez starszych ludzi opiekujących się wnukami, których rodzice jedyną swoją szansę upatrują w pracy poza granicami Polski, może stać się mniej powszechnym. Dlatego właśnie sprawozdanie to ma wymiar nie tylko ekonomiczny, ale również społeczny.
Młodzi rolnicy pragną podtrzymać tradycję, ale też mają świadomość, iż bez wymiany doświadczeń i technologii nie przekształcą rodzinnych gospodarstw w nowoczesne, konkurencyjne i dochodowe przedsiębiorstwa. W związku z tym wspieranie rozwoju nowoczesnymi metodami i narzędziami produkcji rolnej jest szczególnie ważnym elementem przejętej dzisiaj rezolucji.
Hélène Goudin (IND/DEM), na piśmie. − (SV) Jak zwykle my w Junilistan zwracamy uwagę, że w tej sprawie Parlament Europejski szczęśliwie nie ma uprawnień do współdecydowania o polityce rolnej UE, bo gdyby je miał, Unia wpadłaby w pułapkę protekcjonizmu i wysokich subsydiów dla różnych grup w przemyśle rolnym.
To sprawozdanie, złożone z własnej inicjatywy, zawiera liczne absurdalne propozycje, tak, jak kolejny „Europejski rok”, czas na „dialog miast i wsi”. Gdyby każdy europejski rok, zaproponowany przez Parlament Europejski, miałby być urzeczywistniony, każdy rok od tej chwili do końca stulecia byłby prawdopodobnie z góry zarezerwowany.
Stwierdzenie w punkcie 35, że środki rozwoju wiejskiego powinny być ukierunkowane bezpośrednio na rolników, umacnia wrażenie Junilistan, że stara, przeciążona „wspólna polityka rolna” teraz po prostu zmieniła swoją nazwę w budżecie UE na „rozwój wiejski”.
Z niepokojem zauważamy, że Parlament Europejski nawołuje obecnie do uznania aspektów niehandlowych jako kryteriów przywozowych w kontekście WTO. Uważamy to za nic innego, jak wstęp do wprowadzenia barier w handlu i protekcjonizmu w stosunku do reszty świata.
Z tego względu postanowiłam zagłosować przeciwko sprawozdaniu.
Ian Hudghton (Verts/ALE), na piśmie. − Sprawozdanie pana posła Veraldiego w sprawie przyszłości młodych rolników naświetla wiele istotnych problemów, które występują na obszarach wiejskich w całej Unii. W sprawozdaniu uznaje się również konieczność zachowania, poprawy i promocji metod rolnictwa, zakorzenionych w poszczególnych obszarach geograficznych i tradycjach kulturowych Europy. Całym sercem aprobuję taki pogląd i uważam, że można go zastosować w całości prac UE.
Monica Maria Iacob-Ridzi (PPE-DE), na piśmie. − (RO) Głosowałam za tym sprawozdaniem, ponieważ uważam, że środki w nim przewidziane uzupełniają programy krajowe w tym zakresie. Krajowy Program Rozwoju Wiejskiego Rumunii przewiduje rozwiązanie, polegające na zaoferowaniu dotacji z funduszy rozwoju wiejskiego Unii Europejskiej do kwoty 40.000,00 euro na osobę. Niestety, warunki do spełnienia są trudne i w konsekwencji ilość wniosków o nie pozostaje mała.
Sprawozdanie, które dziś przyjmujemy, przewiduje serię istotnych środków, zarówno w zakresie pomocy finansowej dla młodych rolników, jak określonych, zasadniczych aspektów prawnych, takich, jak ułatwienie dziedziczenia własności rolnej lub łatwy dostęp do kredytów bankowych. Ważny jest również element kształcenia zawodowego i szkolenia, zaoferowany młodym ludziom na obszarach wiejskich. Dlatego uważam, że w przyszłym prawodawstwie należy przewidzieć dużą dysproporcję pomiędzy młodszą ludnością w wieku do 35 lat, aktywną w sektorze rolniczym (jedynie 8,5% ogólnej liczby rolników w Europie), a innymi kategoriami wiekowymi w tym obszarze.
Te środki definitywnie przyczynią się do sukcesu programów krajowych jako głównej osi wsparcia młodych rolników, postulowanych przez PNDR Rumunii.
Christa Klaß (PPE-DE), na piśmie.− (DE) Jakie pytania młodzi ludzie zadają sobie obecnie, podejmując decyzję o wyborze zawodu? Czy pytają o charakter pracy, perspektywy, jakie oferuje na przyszłość, czy chcą szybko zarobić pieniądze? Odpowiedź na wszystkie te pytania jest często przecząca, gdy jedną z opcji jest rolnictwo. Jedynie 7% rolników jest z wieku poniżej 35 lat, w efekcie czego ten zawód w alarmujący sposób chyli się ku upadkowi. Jest wielu młodych ludzi, którzy z radością pracowałoby w rolnictwie: praca na świeżym powietrzu, blisko natury, w otoczeniu roślin i zwierząt. To jest dane. Więc co zniechęca młodych ludzi? Czy jest to brak perspektyw lub ogólna aura niepewności, otaczająca ten zawód? Kiedyś odziedziczenie rodzinnego gospodarstwa rolnego zapewniało bardzo dobre i bardzo bezpieczne życie, natomiast dzisiaj sytuacja spadkobierców jest często niekorzystna wskutek licznych obciążeń i warunków im narzuconych. Wiemy, że jedynie dobrze przygotowany i dobrze zmotywowani rolnicy mogą zagwarantować nam wysoki standard zdrowej żywności i zdrowego środowiska naturalnego tu, w Europie. Jednakże musimy także być świadomi wyzwań, stojących obecnie przed młodymi rolnikami. Musimy szerzej wciągnąć młodych rolników w dyskusje polityczne i proces decyzyjny. Oni są zwiastunami nadziei Europy! To właśnie oni stają wobec licznych wyzwań gospodarczych i ekologicznych i zapewniają dobre, prawidłowo zrównoważone środowisko społeczne w regionach wiejskich. Dlatego też potrzebna jest rzetelna polityka ich wsparcia.
Roselyne Lefrançois (PSE), na piśmie. – (FR) Wyrażam zadowolenie z przyjęcia tego sprawozdania, które podkreśla fundamentalne wyzwanie, jakim dla Unii Europejskiej jest zmiana pokoleniowa w sektorze rolnym.
Młodzi rolnicy znajdują się w najlepszej sytuacji, aby odpowiedzieć na nowe wyzwania w rolnictwie. Wyposażeni w doświadczenie starszych, charakteryzuje ich niezbędny dynamizm i entuzjazm do wprowadzenia kluczowych zmian środowiskowych, technologicznych i gospodarczych, które umożliwią europejskiemu rolnictwu jutra utrzymanie pierwszego miejsca w świecie.
Teraz musimy pogodzić rosnący poziom produkcji rolnej ze stałym poszanowaniem jakości i bezpieczeństwa produktu w ramach globalnego podejścia, opartego na ochronie zasobów naturalnych i środowiska naturalnego.
Jednakże te wymogi oznaczają stale rosnące nakłady finansowe i osobowe ze strony młodych rolników. Ponadto większe wsparcie z Unii jest potrzebne przy zakupach przystosowanych instrumentów fizycznych i intelektualnych, jak stwierdzono w sprawozdaniu, szczególnie w obszarze dostępu do innowacji technologicznych.
WPR nie może lekceważyć tych, którzy zapewniają Wspólnocie trwałą suwerenność żywnościową, z poszanowaniem człowieka i środowiska.
Astrid Lulling (PPE-DE), na piśmie. – (FR) Głosowałam za sprawozdaniem pana posła Veraldiego, ponieważ w pełni popieram inicjatywy, zmierzające do zapewnienia przyszłości zrównoważonego, konkurencyjnego i produktywnego rolnictwa w UE.
Sprawą kluczową jest zachęcenie i ułatwienie młodym ludziom dostępu do sektora rolno-spożywczego, aby promować zmianę pokoleniową i zapewnić dynamizm tego sektora.
Sprawą decydującą dla umożliwienia młodym rolnikom, by poradzili sobie z licznymi wyzwaniami i oczekiwaniami, takimi jak produkcja dobrej jakości żywności, bezpieczeństwo żywności, ochrona środowiska naturalnego i ochrona bioróżnorodności i terenów wiejskich, jest weryfikacja wysokości premii na rozpoczęcie działalności, która od lat pozostaje niezmieniona. Ponadto musimy zapewnić, aby tej premii towarzyszył biznes plan, tak by nie tłumić ducha innowacyjności młodych rolników.
Niemniej jednak musimy również mieć świadomość, że wobec takich samych wyzwań stają rolnicy w średnim wieku. Ważne jest zapewnienie, aby nie postawić ich w gorszej sytuacji lub zaszkodzić ich obecnym sposobom działania.
David Martin (PSE), na piśmie. − Zachęcenie młodych ludzi do pracy w sektorze rolnym jest kluczowe dla zagwarantowania przyszłości przemysłu rolnego. Należy udzielić wsparcia podejmującym pracę w sektorze rolniczym, w tym młodym rolnikom. Popieram ogólny kierunek sprawozdania pana posła Veraldiego w sprawie przyszłości młodych rolników w kontekście obecnej reformy WPR i głosowałem za.
James Nicholson (PPE-DE), na piśmie. − Statystyki pokazują, że ludność wiejska w Europie jednocześnie zmniejsza się i starzeje. Ponadto procent gospodarstw, prowadzonych obecnie przez młodych ludzi, jest niezwykle mały. Jest to niepokojąca tendencja, która oddziałuje na wszystkie państwa członkowskie.
Młodzi ludzie nie traktują rolnictwa jako wyboru zawodu, ponieważ w wielu przypadkach takie problemy jak dziedziczenie gospodarstw rolnych i trudności związane z uzyskaniem kredytu po prostu przeważają nad korzyściami startu w tej branży.
To bardzo wnikliwe sprawozdanie omawia najistotniejsze problemy, które zniechęcają młodych ludzi od podjęcia pracy w rolnictwie i sugeruje kilka praktycznych rozwiązań w celu rozwiązania tych problemów. Ponadto jeżeli chcemy zapewnić stabilność i rozwój sektora rolnego w Europie, musimy zapewnić młodym ludziom zachęty do pracy w rolnictwie i usunąć przeszkody, które napotykają.
W sprawozdaniu uznaje się również, że podobnie jak każda inna branża współczesnego przemysłu, rolnictwo musi być konkurencyjne, wydajne i musi reagować na wymogi rynku oraz się do nich dostosowywać. Musimy przyjąć środki wsparcia i zachęcenia młodych ludzi w tym kontekście, jako że następne pokolenie rolników jest kluczem do dynamicznego i innowacyjnego europejskiego sektora rolnego.
Zita Pleštinská (PPE-DE), na piśmie. − (SK) Słowacja, podobnie jak inne nowe państwa członkowskie UE, ma duży odsetek obszarów wiejskich. Tereny wiejskie stanowią prawie 80% ogólnego obszaru kraju i według statystyk to właśnie tam mieszka ponad 44% ludności.
Obecna sytuacja w przemyśle spożywczym, wysokie ceny żywności i produkcja dobrej jakości żywności stanowią główne wyzwania dla europejskiej wsi. Dobrze wiedzieć, że szczególnie młodzi rolnicy interesują się systemem rolnictwa ekologicznego. Daje to jakąś gwarancję wzrostu znaczenia rolnictwa, którego celem jest promocja rozwoju wiejskiego.
Duch przedsiębiorczości w rolnictwie ma swoje typowe cechy i pociąga znacznie wyższe ryzyka niż duch przedsiębiorczości w innych sektorach gospodarczych. Wielu młodych ludzi uważa, że rozpoczęcie działalności rolniczej jest niemożliwe z powodu wysokich kosztów. Wprowadzenie szeregu zachęt może pomóc młodym rolnikom albo w założeniu działalności lub (później) modernizacji ich przedsiębiorstw.
Głosowałam za sprawozdaniem sprawozdawcy, pana posła Donato Tommaso Veraldiego, w sprawie przyszłości młodych rolników w kontekście bieżącej reformy wspólnej polityki rolnej, ponieważ jestem przekonana, że dzięki wsparciu młodych rolników możemy znacząco pomóc w podniesieniu wskaźnika zatrudnienia w peryferyjnych regionach europejskich i zapobiec opuszczaniu wsi przez młodych ludzi.
Brian Simpson (PSE), na piśmie. − Będę głosować za tym sprawozdaniem, ale muszę podnieść, że poprawka 35 jest dla mnie nie do przyjęcia oraz że ja oraz delegacja brytyjskiej Partii Pracy będziemy głosować przeciwko tej konkretnej poprawce.
Zrównoważony rozwój wiejski jest kluczem do zachowania naszej wsi i tradycyjnego sposobu życia, prowadzonego przez wspólnoty wiejskie. Rzeczywiście, odnośnie do kwestii modulacji posłowie mogą pamiętać, że jedynie posłowie do PE z ramienia brytyjskiej Partii Pracy poparli zgodne wysiłki na rzecz zmiany naszych priorytetów, tj. odejścia od dopłat bezpośrednich na rzecz zrównoważonego rozwoju wiejskiego.
Rolnicy mają do odegrania kluczową rolę w doprowadzeniu do zrównoważenia i rozwoju wsi, ale nie są oni jedynymi osobami, uczestniczącymi w realizacji i właśnie dlatego nie mogę poprzeć poprawki 35.
Parlament ma zwyczaj stałego żądania dopłat bezpośrednich dla rolników i bez wątpienia zrobi to samo podczas omawiania badania kontrolnego WPR w najbliższej przyszłości. Myślę, że ci z nas, którzy wierzą, że zmiana jest potrzebna w tym zakresie, aby odejść od systemu, który nagradza brak wydajności kosztem wydajnego rolnictwa, są tymi, którzy naprawdę wierzą w zrównoważony rozwój wiejski.
Georgios Toussas (GUE/NGL), na piśmie. – (EL) Starzenie się ludności wiejskiej, opuszczanie gruntów uprawnych i ciągle zmniejszająca się liczba młodych ludzi, pracujących w rolnictwie, to nowe zjawiska, które pojawiły się w trakcie ostatnich 20 lat. W ciągu tych lat Unia nie zajęła się problemami, przed którymi stoją małe i średnie gospodarstwa rolne, w szczególności ludzie młodzi. Unijne środki stanowią element jej polityki, skierowanej przeciwko rolnictwu, która zmierza do ograniczenia produkcji i skoncentrowania ziemi w rękach niewielkiej liczby rolników mających ogromne gospodarstwa. Jej efektem będzie kurczenie się ludności wiejskiej i porzucenie wsi, szczególnie przez ludzi młodych.
Sprawozdanie ogranicza się do ustaleń. Proponowane środki mieszczą się w ramach tej polityki, ale kryją za problemami prawdziwy powód: konfrontacyjną politykę UE. Polityka ta, łącznie z antyrolną WPR, ma na celu promocję i wzrost zysków międzynarodowych monopoli i atak na przychody małych i średnich rolników. W sprawozdaniu aktywnie popiera się częściowy przegląd WPR, przeprowadzony w 2003 r., proponowane środki „badania kontrolnego” WPR i włączenie gospodarki rolnej w ramy niepopularnej Strategii lizbońskiej UE.
Obalenie antyrolnej, niepopularnej polityki UE jest jedynym rozwiązaniem, które umożliwi rolnikom pozostanie na ich ziemi. Zagwarantuje im raczej przyzwoity dochód zamiast poparcia celów i interesów międzynarodowych monopoli.
Genowefa Grabowska (PSE), na piśmie. − Jako członek Wspólnego Zgromadzenia Parlamentarnego AKP-UE pragnę pogratulować panu Hutchinson i w pełni poprzeć jego sprawozdanie. Funkcjonowanie tego Zgromadzenia, a zwłaszcza możliwość bezpośrednich kontaktów pomiędzy parlamentarzystami obydwu stron, silnie podkreśla obecność Unii Europejskiej w najbardziej odległych zakątkach Afryki, Karaibów i Pacyfiku. Zgromadzenia koncentruje się nie tylko swoim sztywnym programie działania, ale także szybko reaguje na bieżące wydarzenia oraz sytuacje kryzysowe. Na forum tego organu zapadają przecież uchwały i są podejmowane liczne rezolucje, skutkujące uruchomieniem unijnej pomocy zarówno rzeczowej, jak i finansowej, tak niezbędnej i oczekiwanej zwłaszcza w rejonach dotkniętych katastrofami naturalnymi.
Pragnę wyrazić zadowolenie z przyjętej formuły organizacyjnej: naprzemienne spotkanie w Europie oraz w kolejnym państwie regionu AKP pozwalają członkom Zgromadzenia lepiej poznać i zrozumieć miejscową rzeczywistość. Popieram także towarzyszącą Zgromadzeniu formułę warsztatów, misji informacyjnych i badawczych. Szczególnie gorąco pragnę jednak wesprzeć ideę Forum Kobiet, jako miejsca dla dyskusji i przekazywania dobrych praktyk w zakresie równego traktowania kobiet i mężczyzn. Jeśli Parlament Europejski chce być odbierany w państwach AKP jako instytucja krzewiąca demokratyczne standardy, moim zdaniem nie może przymykać oczu na krzywdę, której tak często doświadczają tamtejsze kobiety.
Pedro Guerreiro (GUE/NGL), na piśmie. − (PT) Zaangażowanie i udział parlamentów i parlamentarzystów krajowych w negocjowaniu unijnych umów o partnerstwie gospodarczym (EPA) z państwami regionu Afryki, Karaibów i Pacyfiku (AKP) jest godne pochwały, ale uważam, że stanowisko polityczne, przyjęte odnośnie do tych umów EPA nie może ograniczyć się do „procesu” bez wspomnienia ich treści.
Przy przyjęciu takiego podejścia stanowiłoby to sprytna próbę odwrócenia uwagi od kwestii fundamentalnej, to jest że proponowane umowy EPA zmierzają do przywrócenia neokolonialnych stosunków poprzez zawarcie umów o wolnym handlu. Za pomocą tych umów Unia, główne siły i ich grupy finansowe oraz gospodarcze zmuszą te kraje do otwarcia ich rynków i będą mogły sprzedawać tam swoje towary i usługi, eksploatować surowce tych krajów i narzucić im model produkcji ukierunkowanej na eksport, tym samym pozbawiając te kraje suwerenności i sprawiając, że ich rozwój będzie uzależniony od interesów Unii.
To DNA kapitalizmu...
W kategoriach zbioru tego, co zasiejemy, dla większości ludzi konsekwencją naszych kapitalistycznych intencji będą podwyżki cen, bezrobocie, ubóstwo, głód itp.
W efekcie trzeba powiedzieć nie EPA i neokolonializmowi.
Ian Hudghton (Verts/ALE), na piśmie. − Głosowałem za sprawozdaniem pana posła Hutchinsona. Pracę, jaki ten Parlament wykonał w ciągu ostatnich dziesięcioleci wspólnie z krajami AKP to coś, z czego my jako instytucja możemy być zadowoleni.
Eija-Riitta Korhola (PPE-DE), na piśmie. − (FI) Od pierwszej kadencji jestem członkiem Wspólnego Zgromadzenia Parlamentarnego AKP-UE. Uważam, że sprawozdanie pana posła Hutchinsona dotyczące prac Zgromadzenia w 2007 r. zawiera kompleksowe ujęcie zarówno postępu, dokonanego w ciągu zeszłego roku oraz wyzwań, jakie przed nami stoją.
Moim zdaniem fakt, że obecnie stałe komisje również będą odpowiedzialne za wykonanie rezolucji to zdecydowanie krok w dobrym kierunku. Zapewni możliwość pogłębienia dialogu, który wcześniej był możliwy w bardziej formalnej formie kontynuacji na posiedzeniu plenarnym. Ponadto Zgromadzenie ma do odegrania kluczową rolę w monitorowaniu negocjacji umów o partnerstwie gospodarczym (EPA): interakcje pomiędzy parlamentarzystami zwiększyły przejrzystość procesu i ułatwiły uwzględnienie kwestii oddolnych.
Właśnie z uwagi na specyficzny charakter prac moim zdaniem Zgromadzenie Parlamentarne zostało ważnym uczestnikiem współpracy z Unią w zakresie rozwoju. Wzmocnienie wymiary parlamentarnego i bliska współpraca w procesie kontynuacji uczynią więcej i umożliwią skierowanie funduszy UE bezpośrednio do zaspokojenia potrzeb ludności oraz, przykładowo, do osiągnięcia milenijnych celów rozwoju w dziedzinie zdrowia i edukacji.
David Martin (PSE), na piśmie. − Wyrażam zadowolenie ze sprawozdania pana posła Alaina Hutchinsona z prac Wspólnego Zgromadzenia Parlamentarnego AKP-UE w 2007 r. Większe zaangażowanie parlamentów i społeczeństwa obywatelskiego może usprawnić i być pomocne w intensyfikacji stosunków AKP-UE. To właśnie dzięki takiej współpracy możemy poprawić jakość pomocy w rozwoju i jej ukierunkowanie. Dlatego głosuję za zaleceniami, przedstawionymi w sprawozdaniu.
Eoin Ryan (UEN), na piśmie. – (GA) Z zadowoleniem popieram sprawozdanie pana posła Hutchinsona dotyczące zeszłorocznych prac Wspólnego Zgromadzenia Parlamentarnego AKP-UE (JPA). Pragnę nawiązać do niektórych aspektów tego sprawozdania, które naprawdę zrobiły na mnie wrażenie.
Dobrze się złożyło, że sprawozdawca nawiązał do Umów o partnerstwie gospodarczym (EPA). Unia Europejska musi ściśle obserwować rozmowy w sprawie EPA oraz rozwój sytuacji, tak jak to robi JPA. Jak stwierdził sprawozdawca JPA odgrywa centralną rolę w monitorowaniu rozmów i tworzeniu powiązań pomiędzy dwoma stronami: UE a krajami Południa.
Pragnę również pochwalić sprawozdawcę za nawiązanie do Somalii jako „zapomnianego kryzysu”. Somalia nie jest jedyna i my w Unii i AKP mamy obowiązek wspierać, pomagać i kierować uwagę na te regiony.
Przede wszystkim przedmiotowe sprawozdania podkreślają dobrą pracę, wykonaną przez JPA, pracę, której czasami nie doceniamy.
Andrzej Jan Szejna (PSE), na piśmie. − Sprawozdawca trafnie zwraca uwagę na potrzebę utworzenia odpowiednich ram dla otwartego, demokratycznego i merytorycznego dialogu w celu wynegocjowania Umów o Współpracy Gospodarczej pomiędzy krajami Unii Europejskiej i krajami AKP.
Ponadto, ważnym aspektem jest większy udział parlamentów narodowych i społeczeństw poszczególnych krajów mający na celu wzmocnienie współpracy UE - AKP. Należy także zwrócić szczególną uwagę na współpracę i integrację regionalną oraz działania dla wzmocnienia pokoju, w szczególności w tych częściach krajów AKP, w których nadal sytuacja polityczna jest niestabilna.
Bernard Wojciechowski (IND/DEM), na piśmie. − Głosowałem za przyjęciem sprawozdania, które dotyczy prac Wspólnego Zgromadzenia Parlamentarnego AKP-UE. Dobrym i usprawniającym te prace pomysłem jest nadawanie przez komisję stałą Wspólnego Zgromadzenia Parlamentarnego AKP-UE dalszego biegu rezolucjom poprzez przesłuchiwanie urzędników komisji odpowiedzialnych za konkretne dziedziny. Dotychczas ograniczano się jedynie do rozpatrywania sprawy podczas posiedzenia plenarnego. Wspólne Zgromadzenie Parlamentarne państw Afryki, Karaibów i Pacyfiku i Unii Europejskiej ma wiele zadań. Ich głównym celem jest rozwój gospodarczy państw wchodzących w skład grupy AKP.
Alessandro Battilocchio (PSE), na piśmie. – (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Głosuję za sprawozdaniem, które wnosi kolejny, znaczący wkład w rozwój gospodarczy Europy. Wyrażam uznanie dla doskonałej pracy, wykonanej przez pana posła Pittella, który klarownie sformułował wnioski i zasady, które powinny regulować ten bardzo ważny sektor.
Harmonizacja rynku kredytów to kolejny krok ku niezwykle ważnemu celowi: utworzeniu naprawdę zintegrowanego rynku wewnętrznego, na którym staramy się zlikwidować istniejące różnice prawne pomiędzy państwami członkowskimi. Usługi finansowe mają znaczenie dla ekonomii ogółem, ponieważ odgrywają kluczową rolę zarówno pod względem rozwoju gospodarczego, jak i prawidłowej realizacji celów z Schengen.
Myślę o obywatelach, którzy mają ogromne trudności z uzyskaniem dokładnych informacji oraz o karach na wyjściu – często w formie wysokich kosztów rozwiązania stosunku – przed jakimi stoją użytkownicy, którzy pragną zamienić jedną instytucję kredytową na inną.
Ilda Figueiredo (GUE/NGL), na piśmie. − (PT) Przyjęte dzisiaj sprawozdanie zawiera pewne pozytywne aspekty, to znaczy informacje dotyczące oraz ułatwienie niektórych procedur bankowych dla konsumentów, ale dostęp do tych usług nadal mieści się w kontekście zliberalizowanego rynku finansowego, którego naturalnym celem jest osiągnięcie maksymalnych zysków, a nie ochrona konsumentów. Dlatego wstrzymuję się od głosowania.
Nie wystarczy zagwarantować prawo do konta bankowego. Musimy zapewnić, aby klienci nie byli obciążani opłatami i innego rodzaju karami z tytułu usług, w szczególności tam, gdzie najbardziej dotknęłoby to jednostki słabe finansowo, które na koncie mają ograniczone środki i przeprowadzają niewiele transakcji lub po prostu te osoby, które nie mają rachunku bankowego.
Zasadniczą sprawą jest zagwarantowanie usług publicznych, które istnieją również w sektorze finansowym i bez których pogłębimy nierówności społeczne, z dramatycznym skutkiem dla osób dysponujących mniejszymi środkami finansowymi, instytucji solidarności społecznej oraz inne organizacji społecznych, w tym małych przedsiębiorstw i mikroprzedsiębiorstw.
Ian Hudghton (Verts/ALE), na piśmie. − Sprawozdanie pana posła Pittella, które poparłem, podkreśla wagę kultury, nawyków i języka w wyborach, dokonywanych przez konsumentów oraz ochronę produktów finansowych. Różnice kulturowe, obyczajowe i językowe w Unii zasługują na szacunek i mają zasadnicze znaczenie, by praca europejskich instytucji zyskała społeczne poparcie.
Alessandro Battilocchio (PSE), na piśmie. − (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Uważam, że prace, wykonane przez komitet i sprawozdawcę, pana posła Karasa, wprowadziły naszą debatę parlamentarną na następny etap i są pomocne w wyjaśnieniu, jakimi problemami w tej dziedzinie trzeba się zająć i rozwiązać. Ponadto pragnę wyrazić zadowolenie, że wreszcie szczególny nacisk został położony na małe podmioty, a nie tylko wielkie ruchy kapitału.
Sektor usług finansowych nie służy jedynie wielkim firmom o zasięgu europejskim lub międzykontynentalnym; jest równie istotnym narzędziem dla każdego, kto pragnie wyprowadzić nowe idee i sposoby prowadzenia interesów poza rynek lokalny. Działanie legislacyjne wysokiego szczebla Unii Europejskiej niewątpliwie doprowadzi do zwiększenia konkurencji i obniżenia kosztów dla konsumentów, z pozytywnym wpływem na większy wybór i większy dostęp do takich usług ze strony użytkowników.
W świetle znaczenia tego sektora oraz korzyści, jakie wynikną z lepszego prawa w tej dziedzinie, z przyjemnością widzę, że dzięki temu sprawozdaniu Parlament wreszcie będzie mógł podjąć właściwe środki z bezpośrednią korzyścią dla konsumentów.
Ilda Figueiredo (GUE/NGL), na piśmie. − (PT) Liberalizacja detalicznych usług finansowych na wspólnym rynku to najnowsza propozycja Komisji Europejskiej, wynikająca z liberalizacji, określonych w Strategii lizbońskiej. Jej celem jest uczynienie kolejnego kroku w stronę pełnej liberalizacji usług w Unii Europejskiej.
W jej efekcie oraz w wyniku innych inicjatyw obecnie proponuje się liberalizację szeregu detalicznych usług finansowych, w szczególności produktów bankowych, ubezpieczeń i emerytur. Ma to na celu usunięcie wszelkich zjawisk, jakie można by uznać za „przeszkodę”, posługując się starymi argumentami o niższych cenach i większym wyborze dla konsumentów, chociaż doświadczenie wyraźnie wskazuje, że jest na odwrót. To właśnie wielkie firmy stopniowo zwiększają własne zyski kosztem usług, które są droższe dla konsumentów.
Chociaż cieszy nas przyjęcie poprawki, przedstawionej przez naszą grupę, mając na uwadze szczególny obowiązek dbałości przy marketingu produktów oszczędnościowych i emerytalnych, ponieważ decyzje, podejmowane przez konsumentów w tym zakresie, to normalnie decyzje wielkiej wagi dla nich, które generalnie podejmują tylko raz w życiu, faktem jest, że większa część sprawozdania jest negatywna. Właśnie dlatego głosowaliśmy przeciwko.
Bruno Gollnisch (NI), na piśmie. – (FR) Panie przewodniczący, panie i panowie! Jak sprawozdawca słusznie wskazał, aby istniał rynek, musi istnieć popyt i podaż. Natomiast w przypadku transgranicznego rynku detalicznych usług finansowych sytuacja już tak nie wygląda. W rzeczywistości sprawozdanie bazuje na przesłance, że umożliwienie podaży samo z sobie uruchomi popyt.
Nawet mimo iż wszyscy moglibyśmy skorzystać z tańszego kredytu lub bardziej rentownych inwestycji, jest mało prawdopodobne, by z dnia na dzień Włoch pojechał do duńskiego lub cypryjskiego banku po kredyt na zakup domu lub samochodu. Wszyscy wiemy dlaczego: problemy językowe, uzasadniona obawa przed ryzykiem, niepewność dotycząca podatków itp. Sprawozdawca, który podkreśla znaczenie takich aspektów jak zaufanie, bliskość i osobiste stosunki dla konsumenta, nie ma iluzji.
To pragnienie sztucznego stworzenia takiego rynku nie potrafi ukryć głównych celów manewru: zmuszenia państwa, aby ujednoliciły swoje systemy podatkowe i przepisy w taki sposób, by były przygotowane na wszelkie, nieprzewidziane sytuacje lub narzucenie im 28 porządku prawnego, porządku supranarodowego, któremu w dużej mierze towarzyszy przyjęcie euro przez kraje, które je odrzuciły, tym samym umożliwiając im pełne uczestnictwo w tym hipotetycznym rynku.
Nie możemy poprzeć tych wniosków.
Ian Hudghton (Verts/ALE), na piśmie. − Głosowałem za sprawozdaniem pana posła Karasa w sprawie detalicznych usług finansowych na jednolitym rynku. Mój własny kraj, Szkocja, jest siedzibą licznych spółek finansowych znanych na całym świecie, które mogą odnieść korzyść z dostępu poprzez rynek wewnętrzny. Niemniej jednak należy się poszanowanie zróżnicowaniu kultur finansowych i tradycji narodów Unii i uważam, że w sprawozdaniu pana posła Karasa dobrze wyważono uznanie potrzeby pomocniczości w tym obszarze.
Rovana Plumb (PSE), na piśmie. − (RO) Głosowałam za sprawozdaniem pt. „Zielona księga w sprawie detalicznych usług finansowych na jednolitym rynku”, ponieważ dostęp konsumentów do detalicznych, transgranicznych usług finansowych stanowi ważny czynnik wzmocnienia wspólnego rynku pod warunkiem zapewnienia wysokiego stopnia ochrony konsumentom.
Przy wzmożonych wysiłkach na szczeblu krajowym i europejskim konieczne jest przygotowanie kampanii uświadamiania konsumentów o transgranicznych usługach finansowych.
Rumunia musi wspierać świadomość konsumentów oraz znajomość systemu FIN-NET, który odgrywa kluczowa rolę w koordynowaniu informacji, przeznaczonych dla ludności, pod względem dostępu do prawnych mechanizmów odwoławczych oraz alternatywnych rozwiązań, głównie w zakresie transgranicznych usług finansowych.
Eoin Ryan (UEN), na piśmie. – (GA) W pełni popieram sprawozdania panów posłów Karasa i Pitella pod względem ich wysiłków włożonych w zapewnienie, aby funkcjonowanie sektora bankowego było sprawniejsze i by sektor ten był bardziej dostępny dla indywidualnych klientów i małych przedsiębiorstw. W szczególności zgadzam się z artykułem w sprawozdaniu pana posła Karasa, w którym podkreśla on samoregulację zamiast wprowadzenia nowych przepisów. Prawodawstwo to nie zawsze odpowiedź: każda sprawa wymaga uważnego zbadania i rozpatrzenia, a konkurencję w poszczególnych sektorach trzeba ściśle obserwować. Często zdarza się, że coś, co jest dobre dla sektora, będzie również korzystne dla klienta.
Natomiast mam wielki problem z jednym artykułem, zawartym w sprawozdaniu pana posła Karasa, w którym nawiązuje on do różnic w przepisach podatkowych w poszczególnych państwach członkowskich. Wydaje mi się, że ten artykuł zawiera krytykę zasady pomocniczości, lecz nie zawiera prawdy. To poszczególne kraje decydują o własnych progach podatkowych, które pobudzają konkurencję na wspólnym rynku, a nie na odwrót.