Indeks 
 Poprzedni 
 Następny 
 Pełny tekst 
Przebieg prac nad dokumentem podczas sesji
Wybrany dokument :

Teksty złożone :

RC-B6-0305/2008

Debaty :

PV 18/06/2008 - 12
CRE 18/06/2008 - 12

Głosowanie :

PV 19/06/2008 - 5.4
Wyjaśnienia do głosowania
Wyjaśnienia do głosowania

Teksty przyjęte :

P6_TA(2008)0308

Pełne sprawozdanie z obrad
Środa, 18 czerwca 2008 r. - Strasburg Wydanie Dz.U.

12. Kryzys w sektorze rybołówstwa spowodowany wzrostem cen oleju napędowego (debata)
Protokół
MPphoto
 
 

  Przewodnicząca. - Kolejnym punktem porządku dziennego jest debata nad:

- pytaniem ustnym skierowanym przez Philippe Morillona w imieniu Komisji Rybołówstwa do Rady w sprawie kryzysu w sektorze rybołówstwa wskutek wzrostu cen oleju napędowego (O-0063/2008 – B6-0162/2008); oraz

- pytaniem ustnym skierowanym przez Philippe Morillona w imieniu Komisji Rybołówstwa do Rady w sprawie kryzysu w sektorze rybołówstwa wskutek wzrostu cen oleju napędowego (O-0064/2008 – B6-0163/2008).

 
  
MPphoto
 
 

  Philippe Morillon, autor. – (FR) Pani przewodnicząca! Poczekam, aż komisarz Borg zajmie swoje miejsce. To pytanie ustne powstało na jednomyślną prośbę grup zasiadających w komisji i mam zaszczyt pełnić na tym forum rolę prowadzącego. Cieszę się, że pytaniami ustnymi zajmiemy się już po tej znakomitej debacie, podczas której omówionych zostało bardzo wiele ogólnych spraw.

Pani przewodnicząca, urzędujący przewodniczący Rady, panie komisarzu! Mój ojciec urodził się ponad wiek temu w wiosce niedaleko Saint-Malo, które w młodości było dla mnie miejscem pełnym życia, uzależnionym przede wszystkim od rolnictwa i rybołówstwa. Dziś można powiedzieć, że wieś ta umiera na raka, wywołanego rozmnażaniem się martwych komórek, którymi są domki letniskowe, oraz stopniowym zanikaniem wszelkich inicjatyw, które sprawiały, że miejsce to tętniło życiem dłużej niż sześć letnich tygodni.

Nie jest to odosobniony fenomen, lecz tendencja, jaką można zauważyć praktycznie na całej długości europejskiej linii brzegowej i w wyniku tej sytuacji komisarz Borg, któremu chciałbym przekazać wyrazy uznania, wyszedł z propozycją opracowania zintegrowanej polityki morskiej, która powinna umożliwiać nam ożywianie, ocalanie i wskrzeszanie społeczności, które żyją na wybrzeżach Europy. Jeżeli decyzja ta oznacza przekształcenie DG FISH na DG MARE, wcale nie musi to oznaczać, że Unia Europejska chce zobaczyć kres zasobów, które rybacy nadal wydobywają z mórz i oceanów.

Dlaczego Unia Europejska posiada tylko dwie wspólne polityki, a mianowicie wspólną politykę rolną oraz wspólną politykę rybołówstwa? Jeżeli zastanowimy się nad tym, otrzymamy prostą odpowiedź: celem tego jest umożliwienie naszemu kontynentowi pozyskiwania wystarczających ilości żywności poprzez uprawę ziemi i połowy morskie. W związku z tym chodzi tutaj o te sektory, w których wpływ potężnego wzrostu cen ropy naftowej równie dobrze mógłby spowodować katastrofalne konsekwencje, i oczywiście dotyczy to zwłaszcza sektora rybołówstwa. Zawód, którym dotkliwie wstrząsnęło już zmniejszenie dostępności zasobów, jest dziś w zasadzie na wymarciu i tłumaczy to, ale wcale nie usprawiedliwia agresywnych aktów desperacji, do których uciekli się niektórzy przedstawiciele tego sektora i nadal w niektórych miejscach je kontynuują.

Stąd też jestem zachwycony tym, panie komisarzu, że pana komitet wykonawczy zaproponował obecnie szereg środków, które mają być natychmiastową pomocą dla tych przemysłów, które są najbardziej zagrożone, łącznie z upoważnieniem państw członkowskich do przyznawania specjalnych tymczasowych zwolnień od przestrzegania tych zasad, które zostały nałożone w celu wdrożenia Europejskiego Funduszu Rybackiego zgodnie z procedurami, które zostaną omówione, urzędujący przewodniczący Rady, w Luksemburgu 24 czerwca na forum kolejnej Rady Ministrów Rolnictwa i Rybołówstwa.

Nie możemy zapomnieć o tym, że Unia Europejska - i ogólnie cała planeta – musi być w stanie kontynuować wykorzystywanie mórz i oceanów w celu zdobywania potrzebnych zasobów żywnościowych. Nie ma sensu chronić ryb, jeżeli nie będzie rybaków, którzy by je łowili. Moim zdaniem ten oczywisty fakt usprawiedliwia szczegółowe propozycje, które będą miały nie tylko charakter krótkoterminowy, ale też średnioterminowy i długoterminowy; propozycje, nad którymi, panie komisarzu, wspólnie pracujemy w ramach Komisji Rybołówstwa; propozycje, które zostaną szczegółowo omówione przez resztę moich koleżanek i kolegów, jak również które zostaną przedstawione w projekcie rezolucji, który zostanie poddany pod głosowanie jutro.

 
  
  

PRZEWODNICZY: MAREK SIWIEC
Wiceprzewodniczący

 
  
MPphoto
 
 

  Janez Lenarčič, urzędujący przewodniczący Rady. (SL) Najpierw chciałbym podziękować honorowemu członkowi Parlamentu Europejskiego, panu Morillonowi, za zadanie pytań w imieniu Komisji Rybołówstwa. Już na samym początku chciałbym podkreślić, że prezydencja Słowenii zdaje sobie sprawę z wagi tego problemu, który dotyczy rosnących cen paliwa i ich negatywnego wpływu na rybołówstwo w Unii Europejskiej.

Mogę powiedzieć państwu, że wczoraj przewodniczący Rady ds. Rolnictwa i Rybołówstwa, pan minister Iztok Jarc, spotkał się w Wenecji z kilkoma innymi ministrami w celu przedyskutowania tej kwestii. Wspólna debata zaowocowała kilkoma propozycjami dotyczącymi zwalczania obecnych trudności w unijnym sektorze rybołówstwa, co zostanie poddane pod dyskusję w nadchodzących dniach. Chciałbym jednak przypomnieć państwu, że sytuacja ta nie ogranicza się tylko do przemysłu rybołówstwa. Wysokie ceny paliw wpływają negatywnie na wszystkie przemysły w skali globalnej, łącznie z rolnictwem, transportem i branżą produkcyjną.

Kryzys ten doprowadził to poważnej sytuacji we wszystkich sektorach. Dlatego też jest to kwestia o poziomym charakterze, która obejmuje elementy dotyczące polityki konkurencji, pomocy państwowej i środków fiskalnych. To waga tego problemu i jego negatywny wpływ na sektor rybołówstwa UE skłoniły prezydencję Słowenii do włączenia go do programu obrad Rady ds. Rolnictwa i Rybołówstwa, które będą miały miejsce na początku następnego tygodnia, o czym pan Morillon już wspominał.

Ministrowie będą dzięki temu mogli przedstawić swoje poglądy na temat obecnej sytuacji i wymienić się z komisarzem Borgiem poglądami na temat optymalnych rozwiązań. Ponadto prezydencja podjęła decyzję o zmianie tematu nieformalnego spotkania dyrektorów ds. rybołówstwa, które odbędzie się w Słowenii pod koniec tego miesiąca, tak aby dyrektorzy ds. rybołówstwa mieli możliwość przedyskutowania tych palących problemów. Wszystko to jest wynikiem podjęcia podczas szeregu ostatnio odbytych spotkań Rady w różnych formacjach kwestii rosnących cen energii, o czym rozmawialiśmy w ramach poprzedniego punktu porządku dziennego.

Chciałbym teraz objaśnić szczegóły wniosków Rady Ecofin. W odniesieniu do cen ropy naftowej Rada wyraziła swoje obawy co do stałego wzrostu cen i omówiła różne sposoby odpowiedzi na towarzyszące konsekwencje społeczne i gospodarcze. Podkreśliła potrzebę skoncentrowania się na efektywności energetycznej i alternatywnych źródłach energii, zwiększeniu przejrzystości rynków ropy naftowej, promocji konkurencji na rynkach energetycznych i wzmocnieniu dialogu z krajami produkującymi ropę naftową.

Podczas tego samego spotkania Rada zachęcała Komisję do dalszej rewizji rynków związanych z towarami i rozpatrzenia odpowiedzi politycznych zorientowanych na ograniczenie niestabilności cen. Zgodnie z tym, co przewodniczący podkreślił podczas porannej debaty, problem ten będzie również omawiany na posiedzeniu Rady Europejskiej, które zaczyna się jutro.

 
  
MPphoto
 
 

  Joe Borg, komisarz. − Pani przewodnicząca! Pragnę podziękować przewodniczącemu Komisji Rybołówstwa, panu Morillonowi, za jego pytanie, dzięki któremu mogę podjąć kwestię kryzysu paliwowego.

Na początku chciałbym powiedzieć, że cieszę się z bardzo dobrych relacji pomiędzy Komisją Europejską i Komisją Rybołówstwa Parlamentu Europejskiego, które odnoszą coraz to większe sukcesy.

Wracając do konkretnego pytania, zdaję sobie sprawę z trudności, z jakimi boryka się sektor rybołówstwa w wyniku gwałtownego wzrostu cen paliwa. Wzrost ten przyczynił się do powstania kryzysu, który ma charakter strukturalny, jest długotrwały i przybiera bardzo specyficzny – pokusiłbym się nawet o użycie słowa „wyjątkowy” – wymiar, jeżeli chodzi o rybołówstwo. Pozwólcie mi państwo to uzasadnić.

Flota UE od dawna cierpi w wyniku zjawiska błędnego koła, polegającego na nadmiernej zdolności połowowej, zbyt intensywnych połowach i coraz niższej rentowności. Jednocześnie rybacy nie mogą korzystać ze zmniejszonej podaży i rosnących cen produktów rybnych. W wyniku tego granice sektorów są w wielu miejscach bardzo cienkie, co sprawia, że są one bardziej podatne na drastyczny wzrost kosztów, tak jak można to było zauważyć w przypadku wzrostu cen ropy naftowej.

Komisja rozumie potrzebę podjęcia skoordynowanych działań na szczeblu UE w celu zapobieżenia poważnemu kryzysowi danego przemysłu oraz zagwarantowania tego, że problem ten nie będzie tak po prostu przesuwany na dalszy plan, ale rzeczywiście stawi się mu czoło. Oznacza to, że nie tylko umożliwi to niesienie pomocy w sytuacjach kryzysowych, ale też podjęcie w końcu podstawowej kwestii nadmiernej zdolności połowowej, która osłabia wszelkie podejmowane przez nas próby przywrócenia równowagi i rentowności przemysłu.

Właśnie z tych względów pan Morillon zwrócił uwagę na to, że kolegium w zasadzie przyjęło wczoraj treść pakietu środków nadzwyczajnych, które mają złagodzić dotkliwe problemy gospodarcze i społeczne, spowodowane gwałtownym wzrostem cen ropy naftowej, jak również rozwiązać podstawowe problemy strukturalne floty europejskiej. Uważam, że niezwykle istotne jest skoncentrowanie się na pomocy flotom, które są najbardziej uzależnione od paliwa i w związku z tym też najbardziej dotyka je obecna nadmierna zdolność połowowa.

W związku z tym proponujemy państwom członkowskim, aby opracowały programy na rzecz dostosowania floty (FAS), na podstawie których będzie możliwe usunięcie ograniczeń dostępu do premii z tytułu trwałego zaprzestania działalności połowowej, tj. złomowania. Dodatkowa pomoc z tytułu tymczasowego zaprzestania działalności połowowej byłaby dostępna tylko dla statków objętych programami na rzecz dostosowania floty, zaś pomoc z tytułu częściowego wycofania z eksploatacji przyznawana by była takim podmiotom, które zastępują większe statki mniejszymi i bardziej energooszczędnymi. Istniałyby również przepisy zezwalające na tymczasowe obniżenie składek pracowniczych na ubezpieczenie społeczne.

Mówiąc dokładniej, pomoc z tytułu tymczasowego zaprzestania działalności połowowej byłaby dostępna dla wszystkich statków na okres do trzech miesięcy przez resztę 2008 roku, pod warunkiem, że statki, o których jest mowa, będą objęte planem restrukturyzacji. Tego typu pomoc będzie dostosowana z myślą o wsparciu odbudowy zasobów i/lub warunków wprowadzania do obrotu wszędzie tam, gdzie jest to możliwe.

Na podstawie dalszych analiz ekonomicznych rozpatrzone zostaną również ewentualne zmiany reżimu de minimis dla sektora rybołówstwa, tak aby limit 30 000 euro na trzy lata przypadał na jeden statek, a nie na firmę - przy ogólnym ograniczeniu wynoszącym 100 000 euro na przedsiębiorstwo.

W planach są również liczne, konkretne inicjatywy mające na celu zwiększenie wartości ryb przy pierwszej sprzedaży, zaś Komisja zamierza przeznaczyć dodatkowe 20 – 25 milionów euro z budżetu wspólnej polityki rybołówstwa na finansowanie projektów ad hoc w tej dziedzinie jako dodatek do funduszów dostępnych w ramach EFR. Dalsze środki mają wesprzeć wykorzystywanie technologii energooszczędnych, złagodzić gospodarcze i społeczne skutki kryzysu oraz ułatwić przeprogramowanie i wydatkowanie funduszy EFR.

Wyżej wymienione środki będą opierać się na tymczasowych odstępstwach od przepisów Europejskiego Rybackiego, zmierzających do wsparcia szybszego dostosowania floty UE do aktualnej sytuacji i tymczasowego odciążenia sektora w okresie przejściowym.

Przedmiotowy pakiet przedstawię Radzie Ministrów Rybołówstwa w Luksemburgu 24 czerwca z zamiarem przyjęcia oficjalnego wniosku w tej sprawie już w lipcu. Biorąc pod uwagę wyjątkową sytuację, w jakiej znajduje się obecnie sektor rybołówstwa, wierzę, że mogę liczyć na wsparcie zarówno Rady jak i Parlamentu w kwestii możliwie szybkiego przyjęcia rzeczonych środków.

 
  
MPphoto
 
 

  Carmen Fraga Estévez, w imieniu grupy PPE-DE. – (ES) Panie przewodniczący! Grupa Europejskiej Partii Ludowej zachęcała do tej debaty w przekonaniu, że nasze instytucje nie będą już dłużej wykazywać obojętności w świetle wagi tego kryzysu.

Uważam, że mieliśmy rację, biorąc pod uwagę fakt, że Komisja dopiero wczoraj po raz pierwszy ogłosiła szereg środków, o które Parlament apelował od lat, z czego niektóre z nich są identyczne z tymi, które występują we wspólnej propozycji rezolucji.

Zgodnie z informacjami zawartymi w danej rezolucji cena paliwa dla rybaków wzrosła w ciągu ostatnich pięciu lat o ponad 300% i od stycznia o ponad 38%, podczas gdy ceny utrzymują się na tym samym poziomie przez 20 lat ze spadkiem w niektórych przypadkach do 25% w wyniku ogromnego napływu towarów importowanych, które często pochodzą z nielegalnego rybołówstwa.

Grupa PPE-DE podkreśla, że żaden sektor nie jest w stanie przetrwać tych warunków i dlatego też chcieliśmy zebrać tutaj wszystkich zainteresowanych, łącznie z Radą i Komisją, aby lepiej poznać ten temat i omówić pakiet środków.

Jesteśmy szczególnie zadowoleni z tego, że środki te w końcu obejmują zwiększenie pomocy de minimis do 100 000 euro, mimo iż wolelibyśmy, aby środki te były przeznaczone na statek, a nie na przedsiębiorstwo, co byłoby zgodne z prośbą tej Izby i warunkami określonymi we wspólnej rezolucji.

W pełni popieramy obniżenie kosztów społecznych i ogłoszenie większej elastyczności Europejskiego Funduszu Rybackiego (EFR), tak aby wszyscy ci, którzy sobie tego życzą, mogli zdecydować się na restrukturyzację swoich przedsiębiorstw, wymienić swoje silniki na bardziej energooszczędne lub otrzymać dodatkową pomoc, tak jak zasygnalizował to pan, z tytuły tymczasowego zaprzestania działalności połowowej.

Panie komisarzu! Niemniej jednak uważamy, że istnieje też inny zestaw środków, które zagwarantowałby taki sam nacisk i które powinny były zostać opracowane tak samo szczegółowo, jak te zorientowane na restrukturyzację sektora: mam tutaj na myśli środki rynkowe, jak na przykład reforma wspólnej organizacji rynku (COM), która umożliwiłaby rybakom odgrywanie większej roli w ustalaniu cen, bardziej szczegółowych środków odnośnie do oznaczania i przede wszystkim środków, które świadczą o czystej chęci Rady i Komisji do walki z nielegalnym rybołówstwem.

W związku z tym z zadowoleniem przyjmujemy środki, które są krokiem we właściwym kierunku, ale musimy też się zastanowić nad tym, czy moglibyśmy byli zapobiec temu, aby sektor znalazł się w tak krytycznej sytuacji, poprzez dużo szybszą reakcję.

 
  
MPphoto
 
 

  Rosa Miguélez Ramos, w imieniu grupy PSE. – (ES) Panie przewodniczący! Również z zadowoleniem przyjmuję środki ogłoszone przez Komisję. Wygląda na to, że w niektórych przypadkach środki te mają większy zakres niż te, o które apelował Parlament w swoim projekcie rezolucji. To, że udało nam się znaleźć czas na tę debatę podczas tak pracowitej sesji częściowej, daje w pewnym stopniu wyobrażenie o tym, jaką wagę przypisuje omawianemu problemowi ta Izba.

Uważam, że w tych nieco niepewnych czasach Europejczycy powinni walczyć z tym kryzysem przy użyciu skutecznego i obiektywnego mechanizmu, który mógłby przybrać formę niezwykle pożądanego wzrostu elastyczności Europejskiego Funduszu Rybackiego (EFR), który umożliwiłby nam przyjęcie pilnych środków na szczeblu wspólnotowym.

Rozwiązania krajowe, jak na przykład te zaproponowane przez niektóre państwa członkowskie, doprowadziłyby jedynie do zaburzenia równowagi.

Panie komisarzu! Mamy nadzieję, że na posiedzeniu Rady Ministrów, które odbędzie się w następny poniedziałek, Komisja będzie w stanie jeszcze dokładniej wyjaśnić dane kwestie i że osiągnie z Radą Ministrów porozumienie co do sposobów wykorzystania Europejskiego Funduszu Rybackiego, tak aby pomóc tym segmentom floty, które najbardziej ucierpiały.

Pilne wydaje się być również sprawdzenie raz na zawsze mechanizmu ustalania cen.

 
  
MPphoto
 
 

  Elspeth Attwooll, w imieniu grupy ALDE. – Panie przewodniczący! Należy podkreślić fakt, że bardzo duża część naszych rybaków to osoby prowadzące małe przedsiębiorstwa. Posiadają ograniczone prawo do połowu. Żeby skorzystać z tego prawa, muszą zainwestować w łodzie, sprzęt rybacki i wyposażenie ochronne. Może to ze sobą nieść konieczność spłaty znacznych pożyczek. Rybacy muszą także wnieść opłaty za zezwolenia, a w niektórych przypadkach także za kwoty połowowe. Ponoszą również znaczne koszty bieżące, takie jak koszty pracy, napraw oraz oczywiście paliwa.

W skutek obowiązywania zasad dotyczących kwot połowowych oraz liczby dni na morzu, mogą być zmuszeni do przemierzania długich dystansów zanim uzyskają nadający się do sprzedaży towar. Szczególnie w przypadku niepogody może się to okazać niemożliwe. Jednak nawet jeżeli połów się powiedzie, rybacy nie mają wpływu na cenę złowionych przez siebie ryb. W większości przypadków są uzależnieni od wyników aukcji. W efekcie nie posiadają po prostu wystarczających środków, by zrównoważyć rosnące koszty.

W przedmiotowej rezolucji zawarto różne praktyczne środki pomocowe. Mogą one polegać na zastosowaniu zasady de minimis i podniesieniu jej limitów. Zachęcałabym wszystkie państwa członkowskie, by skorzystały z możliwości stwarzanych przez tę zasadę po to, by w poszczególnych krajach zachować jednolite reguły i warunki konkurowania.

Pilnie należy też podjąć działania na rzecz ograniczenia nielegalnych, nieraportowanych i nieuregulowanych połowów, nie tylko w celu utrzymania ceny legalnie złowionych ryb, ale także ze względu na potrzebę zachowania zasobów. Odnosi się to także do poprawy przepisów w zakresie oznakowania produktów. Inne zaproponowane środki, w tym dotyczące restrukturyzacji, ale także wydajności energetycznej i alternatywnych źródeł energii, również uwzględniają cele ekologiczne. Przyjmując je, możemy przysporzyć korzyści zarówno naszym utrudzonym rybakom, jak i naszej zagrożonej planecie.

 
  
MPphoto
 
 

  Marie-Hélène Aubert, w imieniu grupy Verts/ALE. – (FR) Panie przewodniczący, panie komisarzu! Jak pan wspomniał, kryzys strukturalny jest zarówno głęboki, jak i trwały. Stąd potrzeba przyjęcia rozwiązań, które także będą trwałe, nie tylko w odniesieniu do rybołówstwa, ale także wszystkich powiązanych sektorów.

Należy również powiedzieć, że obecny kryzys jest bezpośrednio spowodowany latami niedostrzegania zależności rybołówstwa od paliwa – a dokładniej, taniego paliwa – oraz karkołomnego dążenia do swego rodzaju wyścigu zbrojeń obejmującego coraz to potężniejsze łodzie, mogące wypływać coraz to dalej i przywodzić coraz to więcej ryb. To także są sprawy, którymi musimy się zająć.

Problem wysokiej ceny oleju napędowego jest nierozerwalnie związany ze wszystkimi innymi kwestiami mającymi wpływ na rybołówstwo – zarządzanie zasobami ryb, polityki cenowe, handel światowy, kontrola nielegalnych połowów – i trudno jest zajmować się tym problemem w oddzieleniu od pozostałych.

Subsydia i pomoc, które Komisja proponuje dostarczyć, i które wydają mi się krokiem w odpowiednim kierunku, będą możliwe do zaakceptowania – szczególnie jeżeli chodzi o opinię publiczną – jedynie jeżeli będą się wiązać z głęboką reorientacją polityki i działań praktycznych w zakresie rybołówstwa. Ze swojej strony żałujemy, że we wspólnej kompromisowej rezolucji właściwie nie zawarto warunków przyznawania pomocy i subsydiów na taką reorientację, ani zobowiązania do zmniejszenia nadmiernych zdolności produkcyjnych floty oraz rozpoczęcia starań na rzecz lepszego zarządzania zasobami ryb i skuteczniejszej ochrony morskich ekosystemów. Co więcej, od tego właśnie zależy gospodarcze i społeczne przetrwanie rybołówstwa. Wreszcie, chcielibyśmy, by państwa członkowskie przyjęły na siebie pełną odpowiedzialność za swoje działania i zaniechały demagogicznych praktyk polegających na obiecywaniu pieniędzy, których nie posiadają, nie wprowadzając jednocześnie żadnych zrównoważonych działań na rzecz rybołówstwa.

 
  
MPphoto
 
 

  Pedro Guerreiro, w imieniu grupy GUE/NGL. – (PT) Debata ta ma miejsce, ponieważ rybacy, w tym rybacy portugalscy, zmobilizowali się, by domagać się środków, zaproponowanych jakiś czas temu, w reakcji na rosnące ceny paliwa, tak benzyny, jak i oleju napędowego, oraz kryzys społeczno-gospodarczy w sektorze, biorąc pod uwagę panującą postawę obojętności szczególnie ze strony Unii Europejskiej.

Nasza grupa zgłosiła swój własny projekt rezolucji, zawierający nasze propozycje, z których część została już wcześniej przyjęta przez Parlament Europejski, a cześć to nowe rozwiązania stanowiące odpowiedź na potrzeby przedmiotowego sektora.

W ramach tych środków łodzie napędzane benzyną uzyskałyby wsparcie podobnie jak ma to miejsce w przypadku oleju napędowego, ustanowiono by maksymalny poziom cen lub dodatkowy rabat na paliwo, dokładniej w wysokości 40 centów za litr, nastąpiłaby poprawa ceny w początkowym punkcie sprzedaży bez jakichkolwiek reperkusji cenowych dla końcowego odbiorcy, można by sprawić, by koszty wytworzenia stanowiły jedną ze zmiennych branych pod uwagę przy ustalaniu wytycznych w zakresie cen oraz zapewnić uczciwych dochód załogom.

Istnieje potrzeba podjęcia decyzji w obliczu rosnących cen paliwa i procesu kształtowania się cen ryb w początkowym punkcie sprzedaży. Są to dwa główne czynniki leżące u podstaw pogarszającego się kryzysu w omawianym sektorze.

 
  
MPphoto
 
 

  Jeffrey Titford, w imieniu grupy IND/DEM. – Panie przewodniczący! Ogromny wzrost cen oleju napędowego, o którym dzisiaj rozmawiamy, może być ostatnim gwoździem do trumny wielu brytyjskich rybaków. Już teraz wykańczają ich niekończące się regulacje i redukcje kwot obficie produkowane przez tę instytucję i sprowadzające omawiany sektor do parteru.

Obecnie znajdują się w krzywdzącym położeniu, w którym nie są w stanie wypłynąć na morze w celu połowu skromnych ilości ryb, które są jeszcze dozwolone, ponieważ koszty paliwa powodują, że jest to od samego początku nieopłacalne. Rząd brytyjski już od wielu lat pozostawia rybaków samych sobie, a obecnie postępuje tak samo w zakresie subsydiów do paliw, mających pomóc przetrwać rybakom obecny kryzys.

Niektórzy rybacy z moich okolic zostali zmuszeni zaczerpnąć opinii prawnej na temat ich sytuacji, ponieważ zgodnie z WPRyb powinni mieć zagwarantowaną możliwość utrzymania się z rybołówstwa.

Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa jest zdania, że WPRyb jest całkowitą katastrofą, z której Wielka Brytania powinna się wycofać, by odzyskać kontrolę nad swoimi wodami dopóki jeszcze posiada jakichkolwiek rybaków.

 
  
MPphoto
 
 

  Struan Stevenson (PPE-DE). - Panie przewodniczący! Bardzo się cieszę, że pan komisarz odniósł się dzisiaj do znacznie szerszego kryzysu w omawianym sektorze, a spotęgowanego drastycznym wzrostem cen oleju napędowego. Jak stwierdził przed chwilą pan poseł Titford – rzadko się z nim zgadzam, ale w tym przypadku ma rację – w niektórych krajach o rozwiniętym rybołówstwie ogromne koszty paliwa nastąpiły po kurczących się kwotach połowowych i spadających cenach ryb. Obecnie sytuacja jest tak zła, że niektóre załogi w Wielkiej Brytanii zarabiają mniej niż 100 funtów tygodniowo, co zmusza ich do porzucenia tego sektora dokładnie w momencie, kiedy potrzeba mu więcej nowych, młodych pracowników. Wielu właścicielom łodzi, jak wszyscy w tej Izbie wiedzą, nie stać już na wypłynięcie w morze. Każdy kurs przynosi im straty finansowe. Rozdrażnieni rybacy blokują porty; strajkujący kierowcy ciężarówek odmawiają przewozu towaru – oznacza to całkowitą dezorganizację rynków rybnych w trakcie najbardziej wydajnego okresu w roku.

Przedstawione dzisiejszego popołudnia przez komisarza Borga przepisom i propozycje wielce podniosły mnie na duchu. Państwa członkowskie, które zgłoszą wnioski obejmujące programy dostosowania flot lub całkowitej restrukturyzacji swojego rybołówstwa będą mogły uzyskać wsparcie z Europejskiego Funduszu Rybołówstwa, co w znacznym stopniu zaradzi poważnemu kryzysowi dotykającemu ten sektor w tym momencie.

Jestem głęboko zawstydzony faktem, że rząd brytyjski odmawia przyjęcia tego wsparcia, odmawia ubiegania się o takie dofinansowanie. Nie do pomyślenia jest, by nasi rybacy poławiali na tych samych wodach te same gatunki ryb co rybacy z sąsiadujących krajów, którzy będą otrzymywać przedmiotowe wsparcie. Powoduje to dalsze zaburzenie rynku.

Tak więc musimy wspierać tworzenie mniejszej, bardziej wydajnej pod względem paliwa floty, która będzie bardziej dostosowana do możliwości połowowych. Sądzę, że dzięki propozycjom Komisji uda się to osiągnąć.

 
  
MPphoto
 
 

  Paulo Casaca (PSE).(PT) Uważam, że w obliczu obecnego kryzysu musimy zrozumieć, że wzrost cen paliwa jest katalizatorem sytuacji, która była już poprzednio daleka od prawidłowej i która już wcześniej wzbudzała poważne zaniepokojenie.

Jest to także – co pragnę podkreślić – kryzys o wymiarach europejskich, dlatego dążenie do rozwiązania go na szczeblu krajowym nie jest właściwe.

Po trzecie, pragnę pogratulować panu komisarzowi i Komisji przedstawionego właśnie planu. Moim zdaniem, środki te są właściwe i choć może nie idą zbyt daleko, to przy ich pomocy będziemy mogli rozwiązać problem u jego źródła oraz zaradzić jego przyczynom strukturalnym.

Mam nadzieję, że będziemy nadal podążać w tym kierunku, który w mojej opinii jest właściwy.

 
  
MPphoto
 
 

  Jacky Hénin (GUE/NGL). – (FR) Panie przewodniczący! Każdy port rybacki w Unii Europejskiej pilnie domaga się dwóch rzeczy: oleju napędowego w jednej cenie 40 centów za litr na terenie całej UE oraz skoordynowanego zarządzania kwotami połowowymi.

Te uzasadnione żądania mają żywotne znaczenie dla rybołówstwa oraz miejsc pracy, które ono zapewnia. Ogromny wzrost cen ropy oraz zachowanie zasobów ryb to realne problemy. Okazuje się, że wolny rynek nie pozwala zapanować nad skutkami rosnących cen paliwa. Opływające w zyski koncerny naftowe reagują spekulując zwiększonym popytem na swoje produkty w państwach wschodzących, mając nadzieję na rozbicie banku. Zmniejszając nieustannie rosnący podatek od ropy i opodatkowując kolosalne zyski koncernów naftowych moglibyśmy z łatwością sprostać oczekiwaniom rybaków bez potrzeby wprowadzania subsydiów, szczególnie takich wypłacanych prawie w ciemno.

Co więcej, rybacy nie będą dłużej tolerować bycia traktowanym jak morscy przestępcy przez Komisję podczas, gdy kryje ona prawdziwych złoczyńców, to jest państwa taniej bandery oraz kartele w branży rybołówstwa. Nikt nie jest bardziej oddany zachowywaniu zasobów morskich niż rybacy. Obecny system wymaga gruntownej reformy, a Komisja powinna współpracować z przedstawicielami sektora rybołówstwa w duchu demokracji zamiast narzucać dyktaturę opartą na rządach jej pseudo-ekspertów.

 
  
MPphoto
 
 

  Ioannis Gklavakis (PPE-DE).(EL) Panie przewodniczący! Witam pana komisarza oraz przewodniczącego Rady.

W przeciągu ostatnich pięciu lat, rybołówstwo odczuło skutki wzrostu cen paliwa. Od 2004 roku cena paliwa wzrosła o 240%. Komisja i Parlament Europejski podejmują działania, by zaradzić temu problemowi, jednak jak na razie sytuacja nie uległa poprawie. Wręcz przeciwnie, pogorszyła się.

Od początku 2008 roku miał miejsce 40% wzrost w regionie. Wielu rybaków – z Francji, Włoch, Portugalii, Grecji i Hiszpanii – zaczęło zawieszać swoją działalność. Dlaczego? Ponieważ koszt połowu jest wyższy niż cena, którą otrzymają za złowione ryby.

Jestem bardzo głęboko zaniepokojony, ponieważ obawiam się, że bardzo zacna grupa społeczna popadnie w niebyt. Grupa, która zachowuje tradycje, i mówię tu o naszych rybakach. Musimy ocalić ich od nadciągającej katastrofy. Popieram wprowadzenie wszystkich środków, zaproponowanych przez koleżanki i kolegów posłów w celu zwalczania nielegalnych połowów i związanych z tym problemów. Jednakże chcę dodać jedną istotną kwestię. Europejski Fundusz Rybołówstwa musi zostać uruchomiony w celu zdobycia środków, przy użyciu których pomożemy naszym rybakom przetrwać. W przeciwnym razie staniemy w obliczu swoistego kryzysu.

 
  
MPphoto
 
 

  Stavros Arnaoutakis (PSE).(EL) Panie przewodniczący, panie komisarzu, panie i panowie! W efekcie niekontrolowanych wzrostów cen paliwa, mamy do czynienia z silnymi protestami i oznakami rozpaczy ze strony rybaków z wielu państw członkowskich. Nie możemy dłużej pozostawać biernymi obserwatorami tych żywych protestów. Unia Europejska musi koniecznie przyjąć natychmiastowe środki w celu dostarczenia wsparcia osobom parającym się rybołówstwem. Doświadczają one poważnych trudności nie mając do dyspozycji żadnej alternatywy, czy sposobu przezwyciężenia obecnej sytuacji.

Jeżeli UE nie dostarczy natychmiastowego rozwiązania, staniemy w obliczu problem politycznego odnośnie do skuteczności Unii w zakresie radzenia sobie z sytuacjami kryzysowymi podobnymi do tej, której obecnie doświadczamy. Ciągłe przenoszenie odpowiedzialności z Komisji na państwa członkowskie i odwrotnie musi się raz na zawsze skończyć. Tak, czy inaczej, ktoś musi przejąć odpowiedzialność i inicjatywę, a zgodnie z naszą europejską wizją, jest to zadanie dla UE. Polityki europejskie, panie komisarzu! Sądzę, że pańskie propozycje podążają w dobrym kierunku.

 
  
MPphoto
 
 

  Cornelis Visser (PPE-DE). – (NL) Panie przewodniczący! Rybołówstwo przechodzi teraz trudny okres z powodu wysokich cen paliwa. Tylko w 2008 roku cena oleju napędowego wzrosła o ponad 38%. Na dzień dzisiejszy nic nie wskazuje na to, że wzrosty cen mają się ku końcowi. W moim kraju, w Holandii, około 15 łodzi z floty trawlerów zostało już wycofanych z użycia, ponieważ każdy kurs przynosi straty. Jednakże ostry wzrost cen to nie jedyna przyczyna tej dramatycznej sytuacji. Częściowo spowodowana jest ona także importem dużych ilości ryb spoza Unii Europejskiej po niskich cenach. Do Holandii importuje się duże ilości żółcicy i skalnicy, które czasami są sprzedawane jako sola lub płastuga. W ten sposób stanowią nieuczciwą konkurencję dla soli i płastugi poławianej przez holenderskich rybaków. Należy przeprowadzać więcej kontroli w zakresie używanego nazewnictwa tych gatunków ryb.

Holenderska flota musi także zostać poddana reformom. Istniejące łodzie są zbyt duże i zbyt zależne od paliw kopalnych. Tak naprawdę wszystkie te łodzie powinny zostać zastąpione mniejszymi, wielofunkcyjnymi jednostkami, wykorzystującymi zrównoważone metody połowu.

Niestety Komisja wydała jedynie czasowe pozwolenia dla pięciu łodzi, na których używa się bodźców elektrycznych do połowu soli. Chcielibyśmy, by było ich więcej.

By przetrwać, omawiany sektor wymaga zasobów finansowych, a działania w tym zakresie muszą zostać przeprowadzone w krótkim czasie. Jestem zadowolony z propozycji pana komisarza. Jakieś rozwiązania mogą także zostać osiągnięte dzięki oszczędności CO2 w rybołówstwie. Należałoby ponownie rozważyć tę kwestię. Holenderskie rybołówstwo odpowiada za 1% całkowitych emisji CO2. Chcemy zmniejszyć ten udział o 20%. Jeżeli przyjrzymy się cenie CO2, która wynosi 25 euro za tonę, widać, że istnieje tu pole do działania. Szczególnie biorąc pod uwagę, że w efekcie restrukturyzacji flota zostanie zlikwidowana, a tym samym emisja CO2 spadnie do zera. Moglibyśmy skalkulować to na zasadzie zmniejszenia emisji na przestrzeni siedmiu lat. Mam nadzieję, że Komisja rozwinie te propozycje. Parlament z pewnością je poprze, jednak być może i pan mógłby z nich skorzystać.

 
  
MPphoto
 
 

  Avril Doyle (PPE-DE). – Panie przewodniczący! Wspólna polityka rybołówstwa poniosła sromotną porażkę przyczyniając się do radykalnego zmniejszenia europejskich zasobów ryb. Nie jest ona dostosowana do swoich celów.

Ostatni wzrost cen paliwa morskiego – wzrost o ponad 240% w odniesieniu do poziomu z 2004 roku, jak podaje Komisja, a o ponad 30% w ostatnich miesiącach – jedynie zaostrzył już przedtem dobrze widoczną dewastację naszych łowisk i rybołówstwa w Europie.

Podczas gdy wszyscy zgadzamy się, że należy pilnie podjąć pewne środki na szczeblu unijnym i krajowym w celu poprawy sytuacji rybaków, szyprów i ich załóg – jak na przykład odpowiednie kwoty pomocy publicznej, być może zmniejszenie podatku od paliwa od pewnego poziomu ceny, wsparcie finansowe za okresy przestojów w połowach oraz większa kontrola importu pochodzącego z nielegalnego połowu, by przywołać chociażby kilka możliwości – jako decydenci polityczni musimy także myśleć o przyszłości. Nadszedł czas byśmy rozważyli nowe rozwiązania w ramach średnio- do długookresowego planu restrukturyzacyjnego, a także konieczne dotacje za trwałe wycofanie łodzi z użytku po to, by dostosować wielkość floty do dostępnych zasobów.

Może należałoby przyjąć podejście rynkowe oparte na systemie zbywalnych praw połowowych zamiast narzucać kolejne uregulowania, która to praktyka jednocześnie zdziesiątkowała branżę rybacką i spowodowała poważne zmniejszenie zasobów ryb? WPRyb w obecnej formie paradoksalnie stanowi zachętę dla niemoralnej i niezrównoważonej pod względem ekologicznym praktyki pozbywania się przypadkowego przyłowu i młodych osobników, jako że ich odławianie jest zabronione. Ostatnio kwestię tę omówiliśmy w sprawozdaniu Schlytera. Jak wskazano na poprzedniej sesji miesięcznej, problem ten pogłębiają jeszcze nielegalny import oraz nieraportowane i nieregulowane połowy.

Według niektórych ekspertów, takich jak Thorvaldur Gylfason, profesor ekonomii na Uniwersytecie Islandzkim, oparta na opłatach i ustalana przez niezależny organ polityka handlowa mogłaby nadać wartości każdemu kilogramowi zrównoważonego połowu, a tym samym wyeliminowałaby motywację do pozbywania się złowionych ryb lub nielegalnego ich odławiania. Czy Komisja i Rada nie zgodziłby się, że system zbywalnych praw połowowych, oparty na argumentach ekonomicznych i ekologicznych wraz z zarządzaniem ekosystemowym mógłby z jednej strony zachować cenne zasoby morskie dla obecnych i przyszłych pokoleń, a z drugiej ulżyć produktywnym i wydajnym rybakom, którzy domagają się reform?

Tak, musimy przyjąć krótkookresowe awaryjne środki, by zaradzić obecnemu kryzysowi związanemu z paliwem morskim, uzupełnione o średnio- i długookresową restrukturyzację, opartą na argumentach ekologicznych i ekonomicznych, zamiast obracać w przestępców naszych najbardziej produktywnych i wydajnych rybaków, którzy, jak stwierdził jeden z rzeczników irlandzkich rybaków, zastanawiają się po nocach „Czy najpierw stracę łódź, czy dom?”.

 
  
MPphoto
 
 

  Daniel Varela Suanzes-Carpegna (PPE-DE). - (ES) Panie przewodniczący! Z inicjatywy mojej grupy i przy powszechnym poparciu, omawiamy poważny kryzys w rybołówstwie i czynimy to w oddzieleniu od ogólnego kryzysu paliwowego, ponieważ mimo że cena paliwa zaostrzyła ten kryzys, była to tylko kropla, która przepełniła czarę.

Kryzys ma dużo głębsze podłoże i wymaga pilnych działań. By ratować przedmiotowy sektor, Komisja, Rada i państwa członkowskie muszą wspólnie przyjąć program spełniający następujące 10 warunków, które wyłowiłem z naszej debaty.

Jeden: więcej kontroli nielegalnego importu. Dwa: więcej kontroli nielegalnego importu. Trzy: reforma wspólnej organizacji rynku produktów rybołówstwa i akwakultury z położeniem większego nacisku na ceny uzyskiwane przez rybaków w początkowym punkcie sprzedaży. Cztery: reorientacja wsparcia w ramach Europejskiego Funduszu Rybołówstwa. Pięć: przeformułowanie krajowych programów operacyjnych. Sześć: wypłacenie i wzrost kwoty pomocy de minimis na łódź; na szczęście wydaje się, że Komisja zdała sobie z tego sprawę, jednak przedmiotowy wniosek musi zostać poprawiony, ponieważ nie do końca zawarto w nim to, czego byśmy chcieli. Siedem: przyjęcie wsparcia podatkowego. Osiem: przyjęcie wsparcia socjalnego. Osiem: większa przejrzystość, lepsze gwarancje dla konsumentów, oznakowanie i identyfikowalność. Dziesięć: kampanie reklamowe skierowane do konsumentów oraz wsparcie sektorowe.

Te 10 warunków można streścić w dwóch: większe wypłaty i wsparcie dla naszych rybaków oraz sankcje dla łamiących prawo.

Panie komisarzu, panie przewodniczący Rady, albo zrobimy to teraz, albo będziemy musieli dosłownie dźwigać rybołówstwo w Unii Europejskiej. Wiem, że komisarz Borg jest świadom tych kwestii i robi co w jego mocy, jednak myślę, że musimy pomóc ulepszyć przedmiotowy wniosek. Mam nadzieję, że Rada zrobi to samo w przyszłym tygodniu i będziemy mogli skorzystać z francuskiej prezydencji, która popycha tę reformę do przodu, by wdrożyć ją w całości.

Musimy wykorzystać dostępne możliwości, ponieważ czas jest tu kwestią kluczową.

 
  
MPphoto
 
 

  Duarte Freitas (PPE-DE).(PT) Panie przewodniczący, panie komisarzu, panie i panowie! Przyszłość rybołówstwa stoi w obliczu dwóch zagrożeń: po pierwsze, zachowanie zasobów, a po drugie, przetrwanie rybaków. Dlatego też musimy zadbać o przyszłość w dwojaki sposób: po pierwsze, ograniczając połowy, a po drugie, pomagając rybakom przetrwać i łowić lepiej.

Wydaje się, że Komisja wreszcie uświadomiła sobie te problemy, a niektóre rządy, jak na przykład rząd portugalski, który poprzednio całkowicie ignorował te kwestie, powoli dostrzegają zaistniałą katastrofę.

Trzeba także zauważyć, że w niektórych krajach, takich jak Portugalia, 85% floty to jednostki małe, a wśród nich prawie połowa jest napędzana benzyną. W rezultacie i tę kwestę trzeba wziąć pod uwagę, a wprowadzane środki muszą być skonstruowane w taki sposób, by miały zastosowanie do wszystkich jednakowo, a rządy nie miały żadnej wymówki, by ich nie stosować.

Powinniśmy także rozważyć objęcie tego obszaru częścią wsparcia, które jest dostępne dla marynarki handlowej, jak na przykład w odniesieniu do jednolitej składki na ubezpieczenie społeczne. Jest to konieczne ponieważ środki strukturalne nie osiągną żadnego celu, ani nie będą miały przyszłości jeżeli nie zapewnimy jutra samym rybakom. Bo taka właśnie jest stawka.

 
  
MPphoto
 
 

  Chris Davies (ALDE). - Panie przewodniczący! Wzrost cen ropy dotyka wszystkich. Dlaczego więc rybołówstwo jako jedyne ma otrzymać specjalne traktowanie? Dlaczego nie udzielimy po prostu subsydiów każdemu?

Lokalni rybacy śródlądowi ucierpią mniej na tym wzroście cen podczas, gdy operatorzy dalekomorscy ucierpią najbardziej. Ludzie ci pływają wielkimi jednostkami, przemieszczają się na ogromnych dystansach, zatrudniają stosunkowo niewielu ludzi, jednak łowią ryby w wielkich ilościach, powodując masowe ginięcie ryb w morzu.

Naszą odpowiedzią na wzrost cen paliw powinno być uwolnienie rynku i dopuszczenie do głosu praw popytu i podaży. Ostatnia rzecz, którą powinniśmy zrobić to udzielenie subsydiów, które przyczynią się do wyginięcia ryb – to szaleńcza polityka. Kiedy już wszystkie ryby znikną, pamiętajmy, że dołożyliśmy wszyscy wszelkich starań, by do tego doprowadzić.

 
  
MPphoto
 
 

  Seán Ó Neachtain (UEN).(GA) Panie przewodniczący! Chciałbym z zadowoleniem powitać zaproponowany przez Komisję pakiet. Jednakże – jako Irlandczyk – chciałbym powiedzieć, że Irlandia nie otrzymała nigdy należnej jej części ze wspólnej polityki rybołówstwa, co znalazło odzwierciedlenie w zeszłotygodniowym głosowaniu.

Najwyższy czas, by Unia Europejska udowodniła, że może wesprzeć rybołówstwo w potrzebie, a sektor ten faktycznie przechodzi trudny okres. W najgorszej sytuacji są zaś małe firmy rybackie.

Na Irlandię przypada 11% europejskich mórz, ale tylko 4% kwot połowowych. Ta polityka nie działa. Jednak na dzień dzisiejszy ważne jest, by Unia Europejska się zjednoczyła i udowodniła, że może przyjść z pomocą rybakom w tym trudnym momencie. Postuluję, by uczyniono wszystko, co możliwe, by propagować ten pakiet i by wprowadzić go w życie.

 
  
MPphoto
 
 

  Jim Allister (NI). - Panie przewodniczący! Wiele elementów zawartych w pakiecie pana komisarza zasługuje na poparcie, lecz dla mnie kluczową kwestią jest realizacja. Jak osiągnąć wspólne standardy realizacji pośród państw członkowskich UE podczas, gdy niektóre z nich, jak moje własne –Wielka Brytania, są niezmiennie niechętne podjęciu jakichkolwiek inicjatyw w zakresie pomocy finansowej, nawet gdy jest ona dozwolona?

Czy mógłbym dzisiaj prosić pana komisarza, by nie zachowywał postawy neutralności odnośnie do tej sprawy, lecz wyraźnie wezwał wszystkie państwa członkowskie, by zrobiły to, co jest teraz dozwolone w ramach jego pakietu i przestały siedzieć z założonymi rękami w tym zakresie.

W przeciwnym razie będziemy mieli jeszcze mniej wspólną politykę rybołówstwa, pogłębiające się nierówności i ściągniemy coraz więcej nieszczęść na przedmiotowy sektor.

A propos – jako że niektórzy uwielbiają przekazywanie pałeczki pomiędzy rządami krajowymi a Komisją – czy pan komisarz mógłby dokładnie określić w nowym pakiecie, które środki są w całości zależne od składek państw członkowskich, jeżeli w ogóle takie istnieją, a które są od nich wolne?

 
  
MPphoto
 
 

  Czesław Adam Siekierski (PPE-DE). - Panie Przewodniczący! Rybołówstwo to bardzo specyficzny sektor naszej gospodarki. Podmioty gospodarcze są bardzo rozdrobnione i rozproszone. Często są to przedsiębiorstwa rodzinne, lokalne, które mają ograniczone wielkości połowowe, nie mają więc możliwości zwiększenia produkcji, aby przy zwiększonych kosztach osiągnąć zadowalający dochód. Można powiedzieć, rosną koszty, to muszą rosnąć ceny ryb, ale te relacje mają swoją granicę, ile, jaką cenę może zapłacić konsument? Co z ich racją?

Dla przeciwdziałania trudnej, bieżącej sytuacji proponuję przyznać określone dopłaty do paliw dla rybaków, dopłaty uzależnione od cen oleju. Rybacy i ich rodziny nie mają możliwości dodatkowych zarobków w innej działalności. Reasumując, polityka rybacka wymaga nowego podejścia.

 
  
MPphoto
 
 

  Colm Burke (PPE-DE). - Panie przewodniczący! W lipcu 2007 roku udałem się do Castletownbere w West Cork, które leży w południowo-zachodniej części Irlandii, i spotkałem się z tamtejszą społecznością rybacką. Ich sytuacja była wtedy bardzo trudna. Od tego czasu ceny ropy wzrosły dramatycznie. Właściwie na przestrzeni ostatnich pięciu lat ropy podrożała w Irlandii o 300%. W tym samym czasie koszt ryb, czy też cena jaką osiągają nie podniosła się wcale.

Nie chodzi tu tylko o osoby pracujące na trawlerach, czy właścicieli trawlerów, ale społeczności nadbrzeżne. To na nich odbija się ta sytuacja i jest to niezwykle istotny problem.

Z radością witam wnioski Komisji, ale myślę jednocześnie, że potrzeba kolejnych ogólnie w odniesieniu do kwestii porzucanego przyłowu, gdyż sądzę, że nie została ona uwzględniona, a wymaga podjęcia natychmiastowych działań.

Musimy sprawić, była bardziej wydajna i bardziej opłacalna, ale także by ludzie byli w stanie się z niej utrzymać – nie tylko osoby pracujące w tym sektorze, ale także mieszkańcy społeczności nadbrzeżnych.

 
  
MPphoto
 
 

  José Ribeiro e Castro (PPE-DE). – Chciałbym prosić, by 24 czerwca przyniósł także dobre wieści rybakom poławiającym na małą skalę oraz na wodach przybrzeżnych w Portugalii.

Jak już wspomniał mój kolega Duarte Freitas, wiele już usłyszeliśmy na temat oleju napędowego, na temat wsparcia dla użytkowników oleju napędowego, jednak 85% jednostek rybackich w Portugalii jest wykorzystywanych do rybołówstwa na małą skalę, a ponad połowa z nich jest napędzana benzyną. Są to małe jednostki z silnikami zaburtowymi. Nie obejmuje ich żadna pomoc jeżeli chodzi o benzynę i zostały zupełnie zapomniane. Konieczne jest stworzenie w odniesieniu do benzyny używanej w rybołówstwie programu podobnego do tego w zakresie oleju napędowego i równoznacznego mu.

W zeszły piątek wybrałem się na połów z rybakami z Esposende i mogę zaświadczyć o poświęceniu jakie ponoszą. Komisja nie dotrze do tych rybaków jeżeli nie przyjmie 24 czerwca środków na rzecz rybołówstwa prowadzonego na małą skalę.

 
  
MPphoto
 
 

  Janez Lenarčič, przewodniczący Rady.(SL) W moim podsumowaniu chciałbym także podkreślić, że Rada jest świadoma trudnej sytuacji rybołówstwa w Unii Europejskiej, jednak należy odróżnić dwa aspekty – jeden to cechy charakterystyczne tego sektora, a drugi – wysokie ceny paliwa, które, jak to już stwierdzono, dotykają liczne, w praktyce wszystkie, sektory, w tym oczywiście także rybołówstwo.

Rada bardzo aktywnie poszukiwała rozwiązań – jesteśmy w trakcie intensywnych konsultacji, których punktem kulminacyjnym będzie posiedzenia Rady ds. Rolnictwa i Rybołówstwa w przyszłym tygodniu, jednocześnie zaś poszukujemy krótko-, średnio- i długookresowych środków w celu zachowania europejskiego rybołówstwa, przezwyciężenie obecnej trudnej sytuacji i zachowanie zarówno przybrzeżnych, jak i pelagicznych łowisk.

Mogę państwa zapewnić, że z uwagą śledziłem tę debatę i że przewodniczący Rady ds. Rolnictwa i Rybołówstwa zostanie szczegółowo zapoznany z opiniami wyrażonymi w jej toku, włączając w to państwa pierwsze reakcje na wnioski i plany przedstawione przez pana komisarza.

 
  
MPphoto
 
 

  Joe Borg , komisarz. – Panie przewodniczący! Po pierwsze chciałbym podziękować wszystkim za ich uwagi, różnorakie argumenty, które podnieśli, a także za wyrażenie ogólnego poparcia dla pakietu, który Komisja zamierza zgłosić.

Chciałbym powiedzieć, że nie jest to koniec całego procesu, a jedynie jego początek. Nadal musimy przeprowadzić te propozycje przez Radę i Parlament i pragnę powtórzyć, że potrzebujemy państwa pełnego poparcia, by zrobić to tak szybko, jak to tylko możliwe, szczególnie w częściach, które wymagałyby zmiany prawodawstwa.

To, co przedstawiłem sięga, w mojej opinii, granic elastyczności jeżeli chodzi o reakcję na krótkookresowy kryzys, mając na uwadze przyjęcie średnio- i długookresowej perspektywy restrukturyzacyjnej, w celu odzyskania zrównoważenia zasobów i dochodowości sektora. Zgadzam się, że środki te nie powinny być postrzegane oddzielnie, ale w kontekście trwających dyskusji na temat nielegalnych, nieraportowanych i nieregulowanych połowów, porzucania przyłowu, oznakowania ekologicznego i różnych innych środków, nad przyjęciem których aktualnie pracujemy.

Na przykład jeżeli chodzi o nielegalne, nieraportowane i nieregulowane połowy, mam nadzieję, że we wtorek w przyszłym tygodniu zostanie na Radzie podjęta decyzja odnośnie do zaproponowanego rozporządzenia na rzecz skutecznego zwalczania takich połowów, rozporządzenia które Parlament zdecydowanie poparł.

Chciałbym powiedzieć panu posłowi Davisowi, że zamierzeniem naszych propozycji nie jest rozwiązanie problemu przez nieprzemyślane pompowanie pieniędzy, ale dostarczenie pomocy w celu przeprowadzenia restrukturyzacji – jak już mówiłem – tak, by rybactwo było znów zrównoważone i dochodowe. Proponuję, by pan poseł Davis zapoznał się z wnioskiem, który zamierzamy przedstawić, a jeśli będzie miał jakieś szczegółowe uwagi, z radością ich wysłucham. Tak, będziemy się starać umożliwić działanie właściwym mechanizmom rynkowym zamiast nadal pozwalać, by kilku ogromnych przedsiębiorców dominowało rynek ustalając ceny ryb.

W odpowiedzi na wypowiedź pana posła Allistera, zgodnie z przedmiotowym pakietem, skorzystanie z możliwości dostępnych w ramach Europejskiego Funduszu Rybołówstwa będzie bardziej atrakcyjne dla państw członkowskich i dlatego mamy nadzieję, że zaangażują się one w pełni w tę sprawę. Będziemy omawiać tę kwestię podczas przyszłotygodniowego posiedzenia Rady w celu skutecznego wdrożenia środków, które proponujemy.

Pokrótce przedstawię środki, które są planowane.

Po pierwsze rozważamy środki nadzwyczajne, w ramach których proponujemy pomoc w zamian za czasowe wycofanie łodzi z użytku (co także sprzyja zrównoważonemu korzystaniu z zasobów) maksymalnie na trzy miesiące, w uzupełnieniu do rozwiązań istniejących już w ramach Europejskiego Funduszu Rybołówstwa i nie tylko w powiązaniu do przyczyn biologicznych. Ze środków tych można by pokryć koszty rejsów i koszty trwałe generowane przez łodzie. Środek ten będzie miał zastosowanie jedynie w przypadku wyraźnego zobowiązania, że przedsiębiorstwa korzystające z niego zostaną objęte planem restrukturyzacyjnym w okresie sześciu miesięcy.

Drugie rozwiązanie jest związane ze wzrostem intensywności pomocy udzielanej w ramach EFR na sprzęt o niskim spożyciu paliwa. Proponujemy, by obowiązkowy finansowy wkład własny był niższy i wynosił 40% obecnego poziomu.

Proponujemy także dalsze rozszerzenie zakresu kilku środków społeczno-gospodarczych, które są dostępne w ramach EFR. W zakresie pomocy de minimis, rozważamy przyjęcie rozwiązań, które, jeżeli okaże się to wykonalne na podstawie analizy ekonomicznej, spowodowałyby zwiększenie pomocy de minimis z 30 000 euro na przedsiębiorstwo do 30 000 euro na łódź, jednak z zachowaniem maksymalnego limitu w wysokości 100 000 euro na przedsiębiorstwo.

Środki długookresowe odnosiłby się do dotacji wypłacanych z EFR za trwałe wycofanie z użytku restrukturyzowanej floty tak, by znieść wszelkie limity dostępu do dotacji za trwałe wycofanie łodzi z użytku; oraz do dodatkowej pomocy za czasowe zaprzestanie połowów tak, że po upłynięciu pierwszych trzech miesięcy, o których wspomniałem, można by było skorzystać z dodatkowych trzech miesięcy w okresie restrukturyzacji, podczas których łodzie nie będą mogły być używane ze względu na proces restrukturyzacji. Byłoby to możliwe w okresie do 1 stycznia 2010 roku i przez dodatkowe trzy miesiące, jeżeli trzeba będzie przedłużyć restrukturyzację poza 1 stycznia 2010 roku. Tak więc byłoby to maksymalnie sześć miesięcy ponad trzy miesiące objęte pomocą nadzwyczajną.

Zakładamy także zwiększenie intensywności wsparcia dla programów modernizacyjnych. Obecnie finansowy wkład własny wynosi 60% i 80%, odpowiednio w odniesieniu do wymiany sprzętu i silnika. Proponujemy zmniejszenie finansowego wkładu własnego do 40%. Zdajemy sobie bowiem sprawę, że sektor prywatny – prywatni przedsiębiorcy, rybacy – nie są w stanie w znaczny sposób współfinansować jakiejkolwiek restrukturyzacji z własnej kieszeni. Staramy się maksymalnie ułatwić rybakom podjęcie restrukturyzacji pokrywając lwią część kosztów, które będą musiały być poniesione.

Chcemy także zezwolić na częściowe wycofanie łodzi z użytku. Innymi słowy, jeżeli istnieje grupa jednostek i liczy ona powiedzmy 100 000 ton, a właściciel zadecyduje o wycofaniu z użytku 50 000 czy 60 000 ton, zostawiając sobie 40 000 ton, które posłużą do zbudowania nowych jednostek, w takim przypadku za wycofany tonaż – wspomniane 50 000 czy 60 000 ton – otrzymałby dotacje za wycofanie. Oczywiście prowadziłoby to do zmniejszenia rozmiarów floty. Mielibyśmy nowszą flotę, jednak oznaczałoby to wypłacenie rekompensaty za część, która uległa redukcji.

Proponujemy także pomoc społeczną w formie zmniejszonych składek na ubezpieczenie społeczne. Innymi słowy proponujemy możliwość objęcia wyłączeniem składek płaconych przez rybaków, nie zaś tych płaconych przez przedsiębiorstwa ich zatrudniające, pod warunkiem, że należne rybakom wynagrodzenie nie zostało zmniejszone i pod warunkiem, że rybacy nadal będą otrzymywać takie same świadczenia socjalne w ramach wszystkich istniejących programów.

Jeżeli chodzi o środki rynkowe – kwestię tę podniosła pani poseł Fraga – chciałbym powiedzieć, że proponujemy różne rozwiązania w tym zakresie: polepszenie pozycji przetargowej rybaków w stosunku do przemysłu przetwórczego i dystrybutorów poprzez połączenie sił z większymi punktami sprzedaży, czy lokalnymi stowarzyszeniami zbytu; stworzenie systemu monitorowania cen, by lepiej rozumieć czynniki, które wpływają na ceny rynkowe; poprawa przewidywalności zaopatrzenia sektora w produkty pochodzące z UE; wspieranie inicjatyw w zakresie jakości, takich jak oznakowanie produktów oraz ulepszone oprawianie i przetwarzanie; informowanie konsumentów; zdrowie i żywienie; odpowiedzialne poławianie; audyt rynkowy; rozwinięcie narzędzi do analizy łańcucha wartości i cen; oraz weryfikacja prawidłowego wdrożenia monitoringu środków w zakresie oznakowania i nielegalnych, nieraportowanych i nieregulowanych połowów.

Udostępniamy także z naszych własnych środków – z innych funduszy rybołówstwa – 20-25 milionów euro w pierwszym roku na uruchomienie we współpracy z zainteresowanym sektorem innych konkretnych projektów w obszarze monitorowania rynku, oznakowania produktów, etc. Jesteśmy gotowi ponownie podjąć rozmowy z państwami członkowskimi – pomimo że właśnie je zakończyliśmy – na temat istniejących programów operacyjnych po to, by europejskie fundusze rybołówstwa były bardziej skoncentrowane na przedmiotowych programach restrukturyzacyjnych. Ułatwiamy korzystanie z Europejskiego Funduszu Rybołówstwa. Na przykład – wspomnę tylko o jednej dodatkowej kwestii – pojawiła się propozycja podwojenia kwoty prefinansowania wypłacanej w ramach EFR przez Komisję po przyjęciu programów operacyjnych z obecnego poziomu 7% do 14% całkowitego wkładu z EFR.

Dwie ostatnie sprawy. Pani poseł Fraga powiedziała, że mogliśmy zrobić więcej w przeszłości. Chciałbym delikatnie przeformułować to stwierdzenie. Mogliśmy działać inaczej w przeszłości. Mogliśmy uniknąć tworzenia zachęt do i stymulowania nadmiernych zdolności produkcyjnych, a także nie inwestować cennych pieniędzy publicznych w pozbawiony gwarancji, ogromny wzrost zdolności produkcyjnych, które z racjonalnego punktu widzenia stanowczo przewyższały możliwości naszych zasobów ryb.

Co do uwag pani poseł Doyle – że WPRyb poniosła sromotną porażkę – absolutnie się nie zgadzam. To dzięki WPRyb możemy uchwalić proponowane wspólne rozwiązania, co właśnie robimy, zamiast przyglądać się jak poszczególne państwa członkowskie przyłączają się do wyścigu w dół równi pochyłej ku całkowitemu zniszczeniu rybołówstwa.

 
  
MPphoto
 
 

  Przewodniczący. − Otrzymałem sześć projektów rezolucji(1) złożonych zgodnie z art. 108 ust. 5 Regulaminu.

Zamykam debatę.

Głosowanie odbędzie się w czwartek, 19 czerwca 2008 r.

Oświadczenia pisemne (art. 142 Regulaminu)

 
  
MPphoto
 
 

  Sylwester Chruszcz (NI), na piśmie. Panie Przewodniczący! Jest to bardzo ważna debata zarówno dla wszystkich państw nadmorskich, jak i dla konsumentów. Jak przypominały osoby biorące udział w debacie, wszyscy żyliśmy w poczuciu, że ceny ropy naftowej nigdy nie wzrosną . Oczywiście stało się to po wielu latach zaniedbań i braku wyobraźni instytucji do tego powołanych. Dziś samo wypływanie kutrów i łodzi w morze stało się nieopłacalne, ceny ryb nie rekompensują nakładów. Wielu rybaków może odejść z zawodu, co może rozregulować tą całą gałąź gospodarki. Wydaje mi się, że mało kto słuchał głosów rybaków, dopiero gdy doszło do tego kryzysu, obudziło to sumienia wielu, a przecież problemy sektora zaczęły się wiele lat temu. Ciągle brakuje całościowej debaty na temat tego sektora, debaty rzeczowej i szczerej. Musimy natychmiast rozwiązać ten głęboki kryzys i zadbać o sektor rybołówstwa.

 
  
MPphoto
 
 

  Sebastiano (Nello) Musumeci (UEN), na piśmie. – (IT) Ceny oleju napędowego we Włoszech wzrosły o 240% w ciągu czterech lat w efekcie silnych spekulacji koncernów naftowych. Uniemożliwia to flocie rybackiej – w szczególności przedsiębiorcom działającym na małą skalę – nie tylko uprawianie ich fachu, ale także zrekompensowanie sobie wysokich kosztów prowadzenia działalności. Europejski przemysł morski znajduje się na krawędzi upadku, a wysoka cena oleju napędowego pochłania skromny margines zysku dostępny rybakom.

Francja i Włochy ogłosiły wspólna inicjatywę, w ramach której będą się ubiegać o dodatkowe fundusze z Unii Europejskiej. Głównym a mierzeniem jest podwojenie krajowego progu pomocy de minimis dla tego sektora. Środek ten byłby jednak niewystarczający, by uniknąć poważnych trudności, które opadły rybołówstwo, szczególnie, że już uprzednio stało w obliczu kryzysu.

Europejski komisarz ds. rybołówstwa, pan Joe Borg uważa, że szybka pomoc jest możliwa, jednak utrzymuje także, że w długim okresie rozwiązanie kryzysu w sektorze leży w restrukturyzacji floty, jej redukcji i zmniejszeniu jej energochłonności.

Mimo że mogę się zgodzić wyrażoną w przedmiotowym wniosku tezą, że powinno się używać łodzi, które pochłaniają mniej ropy, to nadal istnieje pilna potrzeba znalezienia sprawiedliwych sposobów pomocy rybakom w przezwyciężeniu tego poważnego kryzysu i ocalenia licznych rodzin od groźby porażającego ubóstwa.

 
  

(1)

Informacja prawna - Polityka ochrony prywatności