Indeks 
Pełne sprawozdanie z obrad
PDF 1268k
Czwartek, 19 czerwca 2008 r. - Strasburg Wydanie Dz.U.
1. Otwarcie posiedzenia
 2. Bezpieczniejszy, bardziej ekologiczny i wydajniejszy transport dla całej Europy: Pierwsze sprawozdanie na temat inicjatywy „Inteligentny samochód” (debata)
 3. Głosowanie
  3.1. Transport lądowy towarów niebezpiecznych (A6-0227/2008, Bogusław Liberadzki) (głosowanie)
  3.2. Bezpieczeństwo infrastruktury drogowej (A6-0050/2008, Helmuth Markov) (głosowanie)
  3.3. Zwiększenie zdolności Unii Europejskiej do reagowania w przypadku katastrof (głosowanie)
 4. Powitanie
 5. Głosowanie (kontynuacja)
  5.1. 1 lipca, czterdziesta rocznica ustanowienia Unii Celnej (głosowanie)
  5.2. W kierunku Europejskiej karty praw odbiorców energii (A6-0202/2008, Mia De Vits) (głosowanie)
  5.3. Import tusz drobiowych (głosowanie)
  5.4. Kryzys w sektorze rybołówstwa w następstwie rosnących cen paliw (głosowanie)
  5.5. Przygotowanie do szczytu UE/Rosja (głosowanie)
  5.6. Przyszłość sektora hodowli owiec i kóz w Europie (A6-0196/2008, Liam Aylward) (głosowanie)
  5.7. Bezpieczniejszy, bardziej ekologiczny i wydajniejszy transport dla całej Europy: Pierwsze sprawozdanie na temat inicjatywy „Inteligentny samochód” (A6-0169/2008, Zita Gurmai) (głosowanie)
 6. Wyjaśnienia dotyczące sposobu głosowania
 7. Korekty do głosowania i zamiar głosowania: patrz protokół
 8. Przyjęcie protokołu poprzedniego posiedzenia: Patrz protokól
 9. Debata nad przypadkami łamania praw człowieka, zasad demokracji i państwa prawa (debata)
  9.1. Birma: nadal trwające przetrzymywanie więżniów politycznych
  9.2. Somalia: notoryczne zabójstwa ludności cywilnej
  9.3. Iran: egzekucje na nieletnich przestępcach
 10. Głosowanie
  10.1. Birma: nadal trwające przetrzymywanie więżniów politycznych (głosowanie)
  10.2. Somalia: notoryczne zabójstwa ludności cywilnej (głosowanie)
  10.3. Iran: egzekucje na nieletnich przestępcach (głosowanie)
 11. Składanie dokumentów: patrz protokół
 12. Przesunięcie środków: patrz protokół
 13. Informacja o wspólnych stanowiskach Rady: Patrz protokół
 14. Decyzje dotyczące niektórych dokumentów: patrz protokół
 15. Oświadczenia pisemne wpisane do rejestru (art. 116 Regulaminu): patrz protokół
 16. Przekazanie tekstów przyjętych w trakcie obecnego posiedzenia : Patrz protokół
 17. Kalendarz kolejnych posiedzeń: patrz protokół
 18. Przerwa w obradach
 ZAŁĄCZNIK (Odpowiedzi pisemne)


  

PRZEWODNICZY: Mechtild ROTHE
Wiceprzewodnicząca

 
1. Otwarcie posiedzenia
  

(Posiedzenie zostało otwarte o godz. 10.05)

 

2. Bezpieczniejszy, bardziej ekologiczny i wydajniejszy transport dla całej Europy: Pierwsze sprawozdanie na temat inicjatywy „Inteligentny samochód” (debata)
MPphoto
 
 

  Przewodnicząca. - Kolejnym punktem obrad jest debata dotycząca sprawozdania (A6-0169/2008) przygotowanego przez panią poseł Zitę Gurmai, w imieniu Komisji Transportu i Turystyki, zatytułowanego „Bezpieczniejszy, bardziej ekologiczny i wydajniejszy transport dla całej Europy: Pierwsze sprawozdanie na temat inicjatywy „Inteligentny samochód”.” (2007/2259(INI)).

 
  
MPphoto
 
 

  Zita Gurmai , sprawozdawczyni. - (HU) Dziękuję bardzo. Pani przewodnicząca, panie komisarzu, panie i panowie! W naszym codziennym życiu polegamy w coraz większym stopniu na transporcie. Gospodarka europejska także opiera się na wydajnym transporcie drogowym. Wzrastający ruch uliczny spowodował jednak wiele poważnych problemów społecznych. Prowadzi on bowiem do zatorów na drogach, a na obszarach miejskich przyczynia się do poważnych problemów środowiskowych oraz zdrowotnych, ponadto nadmiernie wykorzystuje energię, jak również – przede wszystkim – jest przyczyną wypadków. Krótko podam kilka szokujących danych statystycznych: roczny poziom emisji dwutlenku węgla pochodzącego z ruchu ulicznego wynosi 835 mln ton; 40 000 osób ginie na drogach każdego roku; koszty związane z zatorami drogowymi w Unii Europejskiej sięgają rocznie 50 mld euro, a więc 0,5 % PKB Wspólnoty, przy czym ten ostatni wynik może wzrosnąć do 1 % unijnego PKB w roku 2010.

Mam jednak także dobre wiadomości: problemy te można zniwelować. Elektroniczny system kontroli stabilności mógłby uratować życie około 4 000 osób każdego roku, a jeśli instalowany w pojazdach system powiadamiania e-Call był wykorzystywany w całej Europie, to liczba obrażeń i śmiertelnych wypadków drogowych mogłaby zostać zredukowana do około 5-15%. To pozwoliłoby uratować 2 500 istnień każdego roku i zaoszczędzić 22 mld euro. Odpowiednie oprogramowanie oraz bieżące informacje w ośrodkach kontroli ruchu mogłyby spowodować 40% redukcję natężenia ruchu na drogach.

To jasno wynika nawet z samych danych, które przytoczyłam, że inteligentne systemy samochodowe posiadają niezaprzeczalne zalety, ale wykorzystanie tych systemów było dotychczas ograniczone. W Stanach Zjednoczonych systemy kontroli stabilności ruchu mają zacząć obowiązywać w wyposażeniu wszystkich nowych samochodów produkowanych od roku 2012. Główną przyczyną, dla której system te nie są bardziej powszechne, jest ich wysoka cena, ponadto brakuje odpowiednich informacji i inteligentnej infrastruktury. Musimy jednak zadać sobie pytanie, czy możemy pozwalać na sytuację, w której obywatele europejscy nie mogą korzystać z własnych praw. Wierzę, że każdy z nich, a także każdy z nas ma prawo do bezpiecznego, zrównoważonego i wydajnego transportu.

Ponieważ mobilność staje się coraz większa, problemy, o których wspomniałam, występują na skalę europejską, a jeśli mobilność nie jest zupełnie optymalna albo bezpieczna, to musimy zareagować na szczeblu europejskim. Należy wyeliminować przeszkody rynkowe, rozbudzić zapotrzebowanie na inteligentne technologie komunikacyjne, a także zorganizować ogólnoeuropejską, inteligentną infrastrukturę interoperacyjną. Dotychczasowy poziom osiągnięć na polu badań europejskich oraz rozwój w zakresie informacji i technologii komunikacyjnych musi zostać utrzymany, a nawet podniesiony, szczególnie w odniesieniu do prawidłowej interakcji pomiędzy pojazdem i prowadzącym. Wszystkie te zagadnienia są kluczowe dla europejskiej gospodarki i społeczeństwa, leżą również w interesie przemysłu europejskiego, mając na uwadze głównych konkurentów w sektorze przemysłowym, czyli Japonię i Stany Zjednoczone (podaję tylko parę przykładów). Decydenci europejscy uświadomili sobie ten fakt i dlatego inicjatywa inteligentnego samochodu stanowi teraz nadrzędny projekt w ramach inicjatywy i2010.

Reasumując, z radością przyjmuję komunikat Komisji Europejskiej i popieram wysiłki podejmowane przez strony zainteresowane, starające się rozpowszechniać właściwie metody dostarczania inteligentnej informacji oraz technologii bezpieczeństwa w pojazdach. Musimy przyjąć do wiadomości, że proces ten jest dopiero w zarodku, ale mamy już informacje dotyczącego jego rozwoju, który nastąpił od czasu opracowania inicjatywy inteligentnego samochodu. Prace, które do tej pory zostały wykonane, są znaczne i dokonuje się znaczący postęp. Oczekuję jednak z dużym zainteresowaniem kolejnego sprawozdania i jestem przeświadczona, że ja również, zapewniając swój skromny wkład, przyczyniłam się do rozpowszechniania, na tak wielką skalę, jak to możliwe, idei ratujących życie, przyjaznych dla środowiska i optymalizujących ruch ulicznych systemów.

Wreszcie, sprawa nie mniej ważna: chciałabym skorzystać z tej okazji, aby podziękować każdemu, kto pomagał mi w pracy nad sprawozdaniem: Dyrekcji Generalnej ds. Społeczeństwa Informacyjnego i Mediów KE oraz sekretariatowi Komisji Transportu i Turystyki PE; dziękuję również moim koleżankom i kolegom posłom do PE oraz tym osobom, które nie mogły tu dzisiaj przyjść, aby udzielić komentarzy i przedstawić projekty poprawek. Dziękuję również branżowym organizacjom za ich cenne rady, zaproszenia i wyjaśnienia. Dziękuję państwu za współpracę.

 
  
MPphoto
 
 

  Antonio Tajani, komisarz. - (IT) Pani przewodnicząca, panie i panowie, pani poseł Gurmai! Pomimo że zastępuję panią komisarz Reding, która byłaby bardziej kompetentna w dzisiejszej debacie, uważam sprawę za wyjątkowo ważną, ponieważ stanowi ona nieodłączny element strategii, z której zamierzają korzystać Komisja i mój wydział przez kolejne kilka lat, tj. strategii mającej na celu zredukowanie liczby śmiertelnych wypadków drogowych w Unii Europejskiej.

Mamy obowiązek przyznać tej sprawie znaczenie polityczne; obywatele nas obserwują, a w szczególności młodzi ludzie oczekują od nas odpowiedzi, rad, sugestii oraz pomysłów, dzięki którym będą mogli korzystać z dróg Unii Europejskiej bez ryzykowania swojego życia.

To dlatego właśnie dzisiejsza debata, podobnie jak debata wczorajszego wieczoru, ma niezwykłe znaczenie, i to dlatego wydarzenia przygotowywane przez Komisję Europejską są tak niezwykle ważne. Spotkanie dla młodych osób, które ma się odbyć w Brukseli dnia 10 lipca, będzie dla nich okazją do omówienia bezpieczeństwa na drogach, a szereg spotkań dotyczących bezpieczeństwa drogowego odbędzie się podczas trwania prezydencji francuskiej, z których najważniejsze zostaną zorganizowane w Paryżu dnia 13 października. Poza tym będą również organizowane spotkania motywujące do zmian w tym sektorze jeszcze w innych miastach europejskich, mające na celu podnoszenie powszechnej świadomości, a w szczególności świadomości ludzi młodych.

Pani przewodnicząca, panie i panowie! Z punktu widzenia dzisiejszej debaty chciałbym podziękować całemu Parlamentowi i pogratulować sprawozdawczyni jej doskonałego, wyczerpującego temat sprawozdania. Ze szczególnym zadowoleniem przyjmuję fakt, że w sprawozdaniu uwzględniony został główny potencjał technologii i systemów objętych inicjatywą „Inteligentny samochód”. Wsparcie ze strony Parlamentu będzie bardzo ważne, jeśli systemy te mają trafić do indywidualnego użytkownika.

Obywatele stanowili najważniejszy punkt odniesienia dla tej inicjatywy od samego początku jej istnienia. Jako użytkownicy dróg, obywatele są zmuszani do dokonywania coraz trudniejszych wyborów w zakresie mobilności oraz radzenia sobie z sygnałami wysyłanymi w ich stronę przez sektor publiczny i prywatny, które niekiedy gmatwają sytuację, a nawet sobie zaprzeczają. Z tego względu z zadowoleniem przyjmuję wezwanie Parlamentu do wprowadzenia dalszych środków, takich jak różne inicjatywy społeczne, szkolenia dla kierowców oraz kampanie informacyjne dla użytkowników pojazdów, aby coraz więcej pojazdów bezpiecznych i ekologicznych znajdowało swoje miejsce na rynku.

Brzmi to bardzo zachęcająco, szczególnie dla mnie, wieloletniego posła do PE, że Izba ta uznała system e-Call jako jeden z kluczowych priorytetów inicjatywy „Inteligentny samochód”. Dzięki temu systemowi osiągnęliśmy naprawdę wiele, a pod koniec tego roku Komisja przedstawi nowy komunikat dla Parlamentu, Rada natomiast wyznaczy plan dla końcowych etapów prac związanych z tym systemem.

Jestem również wdzięczny Parlamentowi za jego wsparcie dla naszych działań mających na celu odkrycie najlepszego sposobu osiągnięcia wydajności energetycznej oraz zredukowania poziomu emisji CO2 za sprawą inteligentnych technologii, a także za udzielanie rad w kwestii możliwych do podjęcia w tym zakresie środków. Sektor ten jednak dopiero raczkuje, a na przykład rozporządzenie w sprawie redukcji emisji CO2 oczekuje nadal na wdrożenie; zastanawiam się również nad innymi środkami dla sektora transportu, szczególnie w oparciu o podejście zintegrowane. Wsparcie ze strony Parlamentu będzie w tym przypadku kluczowe.

 
  
MPphoto
 
 

  Dieter-Lebrecht Koch, w imieniu grupy PPE-DE. – (DE) Pani przewodnicząca, panie komisarzu, panie i panowie! Ogół społeczeństwa powinien móc skorzystać z możliwości zapewnienia większego bezpieczeństwa dróg na dwa sposoby. Z tego powodu, pomijając sprawozdanie, które dziś omawiamy, wzywam do intensyfikacji badań i edukacji w zakresie korzyści dotyczących bezpieczeństwa, wynikających ze stosowania układów wspomagających. Większość osób nie posiada najmniejszego doświadczenia w pracy z tymi układami i dlatego nie może: po pierwsze, docenić faktu, że układy wspomagające posiadają niepodważalne zalety podnoszące bezpieczeństwa – w końcu błąd kierowcy jest przyczyną około 80% wypadków drogowych; po drugie, wiedzieć, że przedmiotowe układy mają działanie relaksujące dla kierowcy; po trzecie, wiedzieć, że wspierają one i odciążają kierowcę bez odbierania mu kontroli nad pojazdem, a po czwarte, wiedzieć, że upowszechniają bardziej ekologiczną i ekonomiczną kulturę prowadzenia pojazdu. Według najnowszych badań układy wspomagające mogłyby zapobiec nawet jednej trzeciej wszystkich groźnych wypadków, jeśli by tylko kierowcy z nich korzystali.

Technologie takie, jak układ regulujący prędkość jazdy (ACC), asystent zmiany pasa ruchu czy elektroniczny system kontroli stabilności (ESC), są technicznie zaawansowane i wysokosprawne. Z drugiej strony wymagają one również regularnych przeglądów technicznych i muszą być testowane po naprawach wynikających z poważnych wypadków. Inteligentne technologie stosowane w pojazdach skutecznie pomagają unikać ryzykownych sytuacji, a odciążając kierowcę, sprawiają, że może on lepiej przewidywać zdarzenia na drodze i czuję się bardziej odprężony.

Niestety, technologie te nie są powszechnie stosowane w pojazdach. Pomimo programu Vision Zero wypadki nadal będą miały miejsce. Od końca 2010 roku wszystkie pojazdy drogowe mają być wyposażane w elektroniczny system powiadamiania e-Call oparty na technologii satelitarnej, tak aby można było udzielać profesjonalnej pomocy w krótkim czasie po wypadku, który lekarze nazywają „złotą godziną”.

Dzięki europejskiemu alarmowemu numerowi telefonu 112 centrum powiadamiania ratunkowego oraz służby ratunkowe otrzymują automatyczne i natychmiastowe zgłoszenie o wypadku i dane na temat jego dokładnego miejsca. Do czasu przybycia służb ratunkowych każdy z nas powinien móc jednak dostarczyć pierwszą pomoc. W nowoczesnych kokpitach samochodowych może jednak wystąpić zjawisko nadmiernego obciążenia sensorycznego. Coraz bardziej złożona obsługa funkcji używanych na co dzień, takich jak klimatyzacja, radio samochodowe czy system nawigacji, w połączeniu z sygnałami audiowizualnymi pochodzącymi z układów wspomagania, jak np. system automatycznego parkowania, urządzenia chroniące przed zderzeniem, blokady alkoholowe, zabezpieczenia przeciążeniowe i inne urządzenia, może rozpraszać, a nawet przeciążać kierowców.

Pomimo tak wielkiego potencjału istnieje jeszcze problem wymiany pojazdów na nowe. Jest to problem przede wszystkim związany z możliwościami finansowymi ich użytkowników. Niestety, przeciętny wiek naszych pojazdów drogowych jest coraz wyższy. Samochody muszą pozostać na przystępnym poziomie cenowym. Jednak to od nas zależy, czy tak właśnie będzie.

Wreszcie, pozwolę sobie wyrazić najszczersze wyrazy wdzięczności pani poseł Gurmai za jej doskonałą pracę.

 
  
MPphoto
 
 

  Silvia-Adriana Ţicău, w imieniu grupy PSE. – (RO) Pani przewodnicząca, panie komisarzy, szanowni państwo! Chciałabym pogratulować pani poseł Gurmai jej sprawozdania i jestem przekonana, że również za sprawą jej starań plan działania. który ma zostać opracowany przez Komisję na jesieni 2008 roku, mający przyspieszyć wprowadzenie inicjatywy „Inteligentny samochód”, będzie bardziej ambitny.

Powstała w 2006 roku inicjatywa „Inteligentny samochód” stanowi główny projekt inicjatywy i2010, będącej strategicznym programem ramowym Komisji ds. Społeczeństwa Informacyjnego na okres do roku 2010. Jednym z elementów programu e-Safety jest wdrożenie do roku 2010 systemu e-Call, za sprawą którego informowane będą służby ratunkowe i przekazywane dane dotyczące dokładnego położenia pojazdu. Pomimo tego ważne jest, aby państwa członkowskie podpisały protokół ustaleń. Popieram włączenie tego systemu do standardowego wyposażenia nowych pojazdów drogowych już w roku 2010.

Wprowadzając w Europie system elektronicznej kontroli stabilności, który redukuje ryzyko poślizgu, można ocalić życie 4000 osób. Niestety, zgodnie ze strategią producentów samochodów, urządzenia te są dostępne w nielicznych pojazdach i często jako element bardzo drogiego wariantu wyposażenia. Sądzę, że to za mało, abyśmy mogli wyznaczyć sobie za cel, aby do roku 2012 rozpowszechnić dla każdego modelu samochodu system kontroli stabilności, jak również ważne jest skorzystanie ze środków motywujących kupującego do wybrania takiego elementu wyposażenia. Z badań wynika, że 60% kolizji, w których przód jednego samochodu uderza w tył drugiego, można by było uniknąć, jeśli kierowcy dysponowaliby układami wspomagającymi hamowanie i technologią zapobiegania wypadkom. Również przednie światła dostosowujące się do warunków na drodze, stanowiące element systemów poprawiających widoczność, mogłyby przyczynić się do zmniejszenia liczby wypadków śmiertelnych dla przechodniów o 30% oraz liczby wypadków z udziałem rowerzystów o 15%.

Uważam to za niezwykle ważne, aby zapewnić poufność danych, jak również chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że bardzo pilne jest objaśnienie, z punktu widzenia prawa, odpowiedzialności dotyczącej wypadków, w których biorą udział samochody wyposażone w urządzenia wspomagające hamowanie lub urządzenia przeciwpoślizgowe. Przemysł samochodowy w Europie powinien przyjąć kodeks dobrych praktyk dla opracowywania i testowania zaawansowanych układów wspomagających dla producentów... dla kierowców samochodowych, przygotowany przez REPONSE.

Wreszcie, sprawa nie mniej istotna; uważam, że istnienie Wspólnoty i krajowych programów wsparcia finansowego mających umożliwić kupno inteligentnych samochodów jest ważne dla rozpowszechnienia tych układów. Chciałbym pogratulować sprawozdania pani poseł Gurmai; oczekujemy, że Komisja przedstawi ambitny plan rozpowszechniania inteligentnych samochodów.

 
  
MPphoto
 
 

  Paweł Bartłomiej Piskorski, w imieniu grupy ALDE. – Pani Przewodnicząca! Panie Komisarzu! Tak jak już wczoraj mówiliśmy, w wyjątkowo dobrym momencie dla naszej dyskusji na temat transportu trafia Pan tutaj w swojej nowej roli.

Rozmawialiśmy w ciągu tych kilku dni o różnych elementach, które mają poprawić bezpieczeństwo ludzi na drogach, mają poprawić jakość transportu. Dwa dni temu mówiliśmy o bezpieczeństwie pieszych i rowerzystów, wczoraj rozmawialiśmy o przewożeniu towarów niebezpiecznych oraz o bezpiecznych systemach drogowych. Dzisiaj mówimy o samych pojazdach, o tym jak doprowadzić do tego, aby pojazdy, którymi nasi obywatele poruszają się po drogach Unii Europejskiej, były jak najbezpieczniejsze.

Cel dla nas jest oczywisty, tym celem jest to, aby obywatele Unii Europejskiej poruszali się sprawniej, mieli wygodniejsze życie, ale też żeby się czuli bezpieczniej, żebyśmy mogli dzięki naszym regulacjom powiedzieć wyborcom, powiedzieć ludziom, że przynosimy coś konkretnego. Taka konkretna rzecz ze strony Parlamentu Europejskiego podkreśla wagę nie tylko tej izby, ale też udowadnia to, że legislacja europejska, że instytucje Unii Europejskiej przynoszą dla życia każdego z nas coś pozytywnego i konkretnego.

Pamiętajmy, że rozmawiając na temat inicjatywy bezpiecznego samochodu, musimy pamiętać o dwóch elementach. Pierwszy, to jest sam samochód i te wszystkie systemy, które tutaj wyliczamy: system kontroli prędkości, kontroli stabilności, utrzymania odległości między pojazdami, wszystkie systemy wspomagania oraz systemy nawigacji. To są wszystko bardzo istotne elementy, które poprawiają samo funkcjonowanie instrumentu, jakim dla każdego poruszającego się po drogach jest pojazd.

Ale pamiętajmy również, i to słusznie jest podkreślane w wystąpieniach, że dla naszych obywateli, dla poruszających się po drogach bardzo istotny jest również element powiadamiania, jeśli dojdzie do tragedii, jeśli dojdzie do wypadku, jeśli doszłoby do nieszczęścia. Aby nasi obywatele mieli pewność, że dzięki urządzeniom technicznym, dzięki systemowi, który wprowadzamy pomoc dla nich może przyjść jak najszybciej.

Te dwa elementy są bardzo istotne. Obydwa, to znaczy jednocześnie sprawne systemy, które pozwalają w przypadku nieszczęścia powiadomić o nim i przyjść z pomocą, i jednocześnie systemy, które poprawiają same pojazdy.

Rozmawiając o tym sprawozdaniu, które moja grupa polityczna popiera, musimy pamiętać też o ograniczeniach. Po pierwsze, rozmawiając o inteligentnym samochodzie, nie możemy zapominać o tym, że bardzo ważną częścią inteligentnego samochodu jest inteligentny kierowca. To nie jest rzecz bagatelna dlatego, że ten wątek edukacyjny jest bardzo istotny. Przecież mieliśmy niejednokrotnie do czynienia z tym, że postęp technologiczny wcale nie prowadził jednocześnie do poprawienia bezpieczeństwa. Dlaczego? Dlatego, że chociażby lepsze technologie, szybsze pojazdy, to wszystko powodowało, że kierowca czuł się w kierowaniu pojazdem bardziej bezkarny. Lepsze drogi powodowały, że mógł szybciej jeździć. Dlatego ten wątek edukacyjny, pokazujący z czego warto korzystać przy nowoczesnych technologiach, ale też jakie są ograniczenia, jak kierowcy nie powinni nadużywać nowoczesnych technologii, które również my, mam nadzieję, będziemy implementować, jest bardzo istotny.

Zwracano również uwagę na element rynkowy. Ponieważ nie ma żadnej gwarancji, że wprowadzane przez nas regulacje – dobre, pożyteczne, słuszne, dobre dla kierowców – będą powodowały natychmiastową wymianę taboru samochodowego na te samochody, które my będziemy uważali za bezpieczniejsze, skuteczniejsze, łatwiejsze w eksploatacji. Nie ma takiej gwarancji, bo jest tutaj oczywiście bariera chociażby ceny. Bariera ta może powodować, że dostępność takich pojazdów będzie w znaczącej części ograniczona. Nie jestem zwolennikiem systemów, które miałyby dopłacać, ale również dla Komisji i dla nas wszystkich jest to pewne intelektualne wyzwanie, jak to zrobić, aby stworzyć nie tylko bezpieczniejsze pojazdy, lepszy system drogowy, ale także aby nasi obywatele, obywatele Unii Europejskiej, chcieli z nich korzystać i mieli do tego odpowiednie możliwości finansowe.

Bardzo serdecznie chciałbym podziękować naszej sprawozdawczyni i jeszcze raz gorąco poprzeć to sprawozdanie.

 
  
MPphoto
 
 

  Sepp Kusstatscher, w imieniu grupy Verts/ALE. (DE) Pani przewodnicząca, panie komisarzu - którego witam jako nowo przybyłego w tej Izbie - panie i panowie! Przedmiotowe sprawozdanie zawiera szalenie dużo propozycji. Z pewnością mogę pochwalić panią poseł Gurmai za bogactwo pomysłów mających na celu podnoszenie poziomu technicznego pojazdów na naszych drogach, które zostały uwzględnione w tym sprawozdaniu.

Gwoli wprowadzenia muszę jednak skomentować określenia „inteligentny pojazd”, „inteligentna infrastruktura” oraz „inteligentne urządzenie bezpieczeństwa”. Jak już powiedziałem na posiedzeniu Komisji Transportu i Turystyki, uważam to za zupełnie niedopuszczalne, aby używać tych określeń w odniesieniu do samochodów i dróg. Intellegentia, intellegere, intellegens – są to słowa łacińskie oznaczające odpowiednio: rozpoznawanie, postrzeganie i rozumienie. Odnoszą się do kognitywnych zdolności istot ludzkich; ich zdolności rozumowania, myślenia abstrakcyjnego, rozwiązywania problemów i stosowania wiedzy. Mówienie o inteligentnych samochodach i inteligentnych drogach, z czysto językowego punktu widzenia, jest zupełnym absurdem!

W zdaniu objaśniającym do sprawozdania pani poseł Gurmai pisze: „Coraz większy ruch uliczny powoduje poważne społeczne oraz środowiskowe problemy: zatory w sieciach drogowych oraz na obszarach miejskich, niszczenie środowiska naturalnego oraz zdrowia publicznego, marnotrawienie energii, wypadki, a co najgorsze, bezsensowne wypadki śmiertelne”. W zupełności się z tą opinią zgadzam. Nie próbuję też zaprzeczać, że sprytnie opracowana technologia, na temat której znajdziemy wiele szczegółów w przedmiotowym dokumencie, może przyczynić się do większego bezpieczeństwa na drodze i mniejszych strat dla środowiska. Jest to jednak tylko niewielki krok w kierunku rozwiązania rzeczywistych problemów społecznych i środowiskowych.

W ostatnim czasie spotkałem się z uczniami z kilku klas szkół ponadpodstawowych. Podczas tych spotkań skorzystałem z okazji, aby zapytać kilku uczniów o to, jakie są ich zdaniem najczęstsze przyczyny tak licznych wypadków drogowych. Pierwsze ich odpowiedzi zawsze brzmiały: „zbyt szybka i niebezpieczna jazda” oraz „kierowanie samochodem po spożyciu alkoholu”. Jednak rozwiązania, które tutaj proponujemy, dotyczą prawie wyłącznie zaawansowanych technologii przemysłu motoryzacyjnego, który ma na celu sprzedaż coraz większej liczby nowych, technicznie zaawansowanych pojazdów.

Jeśli wzrost cen paliwa jest problemem, jeśli konieczna jest natychmiastowa redukcja zużycia energii, jeśli w wyniku nieodpowiedzialnych działań poziom emisji CO2 przekroczył dopuszczalne normy i jeśli chcemy uczynić coś, aby przeciwdziałać zmianom klimatycznym, to nie powinniśmy patrzeć na te problemy z punktu widzenia filozofii, według której lepiej oznacza coraz więcej, coraz wyżej, coraz szybciej, z większym stopniem skomplikowania czy większą mobilność, ale takiej, która proponuje przyjęcie innego stylu życia, gdzie wolniej, skromniej i oszczędniej staje się codzienną praktyką.

Z jedną rzeczą w sprawozdaniu nie mogę się zgodzić. Sprawozdawczyni pisze: „Ponieważ możliwości finansowe konsumenta są sprawą kluczową. Wielu konsumentów zwyczajnie nie może pozwolić sobie na przedmiotowe układy. Ważne jest zatem, aby inteligentne układy stosowane w pojazdach stały się przystępniejsze cenowo oraz powszechniej dostępne tak szybko, jak to możliwe.” Instytut Prognoz i Środowiska (UPI) w Heidelbergu wyliczył kilka lat temu, że gdy uwzględni się wszystkie pośrednie i bezpośrednie koszty transportu, okaże się, że utrzymanie przeciętnego samochodu w Niemczech jest dofinansowywane przez rząd niemiecki, a więc przez podatników, sumą rzędu 3000 euro rocznie. To niedopuszczalne, aby dotacje obejmowały niszczenie środowiska naturalnego i zagrożenie dla zdrowia publicznego. Powinno być na odwrót: ci, którzy przyczyniają się do zniszczenia, powinni płacić zgodnie z zasadą przejrzystości kosztów.

Budowa i utrzymanie dróg nie stanowią jedynych czynników kosztów. Są nimi także użytkowanie terenu i mające różne formy szkody wyrządzane człowiekowi i środowisku naturalnemu. Proszę mnie źle nie zrozumieć, nie jestem przeciwny lepszym technologiom – nie pochwalam ślepej wiary w technologię. Jeśli chcemy współfinansować mobilność, powinniśmy w pierwszej kolejności zainwestować w podróże koleją, miejskie środki transportu, użytkowanie rowerów i ruch pieszych. To byłoby rozwiązaniem bardziej inteligentnym, zdrowszym, bezpieczniejszym i bardziej przyjaznym środowisku.

 
  
MPphoto
 
 

  Wiesław Stefan Kuc, w imieniu grupy UEN. – Pani Przewodnicząca! Sprawozdanie pani poseł Zity Gurmai i zawarte w nim zalecenia są kolejnym krokiem do zwiększenia bezpieczeństwa na drogach Unii Europejskiej. Większość z nas jest użytkownikami pojazdów poruszających się po tych drogach. Są one coraz lepiej wyposażone w urządzenia techniczne – katalizatory, ABS, ASC, światła, pasy bezpieczeństwa i tak dalej. Ale jak zwykle jest jakieś „ale”. Najczęściej te elektroniczne urządzenia do zwiększania bezpieczeństwa montowane są w samochodach drogich, które przechodzą testy bezpieczeństwa, mają strefy zgniotu, wyposażone są w wiele poduszek bezpieczeństwa czy specjalne pasy. Pojazdy te wytrzymują prawie każdy wypadek, ale niestety większość pojazdów na naszych drogach to samochody w średniej cenie lub tanie. Co ważniejsze, ich sprzedaż ciągle rośnie i tak jak mówią miesięczniki motoryzacyjne, to niedługo zaleje na fala tych samochodów z Indii, z Chin, itd.. Oczywiście za ceną idzie jakość i wyposażenie. Samochód w cenie od 2 do 5 tysięcy euro nie ma prawie niczego oprócz silnika, kierownicy, kół, siedzeń, i może w niektórych państwach jednego pasu bezpieczeństwa.

Cieszy bardziej, że pomimo takiej sytuacji są ludzie, którzy starają się zwiększyć nasze bezpieczeństwo. Ceny ciągle spadają i obowiązkowe wyposażenie może być ciągle zwiększane. Nie tylko pasy bezpieczeństwa czy ekologiczne silniki. Może w przyszłości obowiązkowy będzie ABS czy system kontroli stabilności lub ASC.

Gratuluję pani poseł Zicie Gurmai nowatorskiego sprawozdania. Jestem przekonany, że pomimo skomplikowanych nazw i sposobów działania urządzeń, spotka się ono z powszechnym zrozumieniem i poparciem. Walczymy z ogromną liczbą śmiertelnych wypadków i nasza grupa polityczna poprze to sprawozdanie, tak jak i te poprzednie, o których wczoraj mówili koledzy.

 
  
MPphoto
 
 

  Johannes Blokland, w imieniu grupy IND/DEM. (NL) Pani przewodnicząca! Jestem bardzo wdzięczny sprawozdawczyni, pani poseł Gurmai, za jej sprawozdanie. Wybrała ona właściwie podejście do problemu. Pan poseł Kusstatscher ma oczywiście rację, poddając określenie „inteligentny samochód” krytyce filozoficznej. Mówimy tu oczywiście o sztucznej inteligencji, a więc musimy także uwzględnić to określenie.

Rozwiązanie obejmujące inteligentne samochody wymaga wyjaśnienia w trzech kwestiach. Po pierwsze, opracowanie inteligentnego samochodu musi być zgodne z polityką czystego środowiska naturalnego. Po drugie, opracowany samochód musi mieć pozytywny wpływ na bezpieczeństwo drogowe. Cieszę się, że kwestie te zostały wyjaśnione w sprawozdaniu pani poseł Gurmai. Chciałbym jeszcze dodać kilka następujących uwag.

Po pierwsze, wydaje mi się to ważne, że dokonuje się starań o to, aby opracowywane inteligentne samochody odpowiadały unijnym celom dotyczącym środowiska naturalnego. W przedmiotowym sprawozdaniu wspomniano o tym, że zgodnie z zamierzeniami Komisji Europejskiej, nowe samochody osobowe oraz samochody półciężarowe mają przeciętnie generować nie więcej niż 120 gram CO2 na kilometr. Dodałbym również, że celem na rok 2020 jest poziom 80 gram. Jestem przekonany, że prace nad inteligentnymi samochodami mogą również przyczynić się do osiągnięcia tych celów. Zrównoważony rozwój źródeł energii dla samochodów z pewnością wiąże się z innymi inteligentnymi możliwościami uzyskania zakładanych poziomów CO2.

Po drugie, powiedziałbym, że stworzenie inteligentnych samochodów jest także w zgodzie z polityką bezpieczeństwa na drogach. Ponieważ w sprawozdaniu temat ten został wyczerpany, nie będę więcej teraz o tym mówił.

Jeśli chodzi o motyw J, należy jasno powiedzieć, że bez względu na to, czy postęp technologiczny pozwala kierowcom czuć się bezpieczniej, a więc odczuwać mniejszą odpowiedzialność za kierowanie pojazdem, to od kierowcy zależy ostrożna jazda samochodem. Tę zasadę nadal należy stosować i byłoby dobrze, gdyby się o niej kierowcom przypominało.

Moje końcowe uwagi dotyczą sprawozdania jako takiego. Ważne jest, aby na zagadnienie opracowania inteligentnego samochodu nie patrzono w oderwaniu od rozwoju inteligentnych warunków dla takiego samochodu. Taka kombinacja szczególnie pozwala na wiele sposobów redukowania poziomu zanieczyszczeń i poprawienia bezpieczeństwa na drogach. Dobrze zorganizowany ruch uliczny jest sprawą bardzo ważną dla społeczeństwa. Należy przyznać, że transport naprawdę odbywa się kosztem środowiska naturalnego i nadal będzie się wiązał z wypadkami.

Jednak opracowanie inteligentnych systemów transportu może z pewnością pomóc zminimalizować powyższe negatywne skutki transportu. Chciałbym dlatego skierować państwa uwagę na motyw 13 przedmiotowego sprawozdania. Oczekuję zdecydowanego poparcia ze strony państw członkowskich oraz Komisji Europejskiej w zakresie wdrażania ekologicznych i zapewniających bezpieczeństwo kierowców rozwiązań.

Podkreślam również, że ważne jest prawidłowe rozpowszechnianie wiedzy o inteligentnych systemach transportu. Jest bowiem prawdopodobne, że wiedza ta będzie dostępna w państwach członkowskich, których problem negatywnych skutków transportu, o których mówiłem wcześniej, dotyka w stosunkowo mniejszym stopniu. W takim przypadku opracowane systemy mogłyby, z jednej strony, zapewniać, że ta ważna wiedza jest również udostępniana w państwach członkowskich, które są nią szczególnie zainteresowane, a z drugiej strony, uwzględniać prawa własności intelektualnej swoich twórców. Moim zdaniem państwa członkowskie powinny dokonać jednoznacznych ustaleń w tej sprawie.

 
  
MPphoto
 
 

  Luca Romagnoli (NI). - (IT) Pani przewodnicząca, panie i panowie! Gratuluję pani poseł Gurmai dużego zasobu pomysłów, jakie przedstawiła w swoim sprawozdaniu. Muszę powiedzieć, że jest w nim wiele ludzkiej i sztucznej inteligencji, i mam nadzieję, że ta pierwsza zawsze będzie górowała nad tą drugą, ponieważ w przeciwnym wypadku czeka nas nowy zestaw problemów, i chociaż jednym z naszym celów musi być zapewnienie bezpieczniejszych, bardziej ekologicznych i inteligentnych pojazdów, nie mniej ważne będzie, jak już zostało stwierdzone, zredukowanie o połowę do roku 2010 liczby śmiertelnych wypadków na naszych drogach.

Do niedawna we Włoszech można było obejrzeć w telewizji przerażającą reklamę; pokazywała ona zniknięcie z włoskiego krajobrazu całej miejscowości, która pod względem demograficznym odpowiadała 40 tysiącom i większej liczbie obywateli europejskich ginących na naszych drogach każdego roku. Należy zatem podjąć wszelkie możliwe środki, aby doprowadzić do znaczącej redukcji liczby śmiertelnych wypadków, a także redukcji liczby osób, które nie giną w wypadkach, ale oznaczają duże koszty dla państwa, ponieważ wiele z nich pozostaje w stanie niepełnosprawności do końca życia lub cierpi z powodu innych ograniczeń fizycznych, stanowiąc duże obciążenie dla naszych systemów społecznych i naszych sumień. I właśnie dlatego problem ten wymaga podjęcia wszelkich możliwych działań.

Zgadzam się, że technologia stosowana w pojazdach drogowych i infrastrukturze jest niezwykle ważna dla bezpieczeństwa – nie można pominąć najmniejszego szczegółu, jeśli chodzi o bezpieczeństwo i wspomaganie - jak stwierdził pan poseł Piskorski oraz pan poseł Kuc – ale również konieczne jest, aby kierowcy byli inteligentni i dobrze poinformowani. Moim zdaniem należy zastosować drastyczne środki, które ograniczą prędkość jazdy i zwiększą rozmiar kar dla kierowców, którzy są odpowiedzialni za łamanie przepisów. Tutaj muszę dodać, że nowy rząd włoski także proponuje ciekawe rozwiązania.

Zastanawiam się np., na jakich zasadach na rynek nadal trafiają samochody, które są zdolne osiągać nieziemskie prędkości, a jeśli - uwzględniając wypowiedź pana posła Kusstatschera - kierowcy, którzy kupują takie samochody i jeżdżą nimi w naszych miastach i wsiach, nie posiadają odpowiednich informacji, to odpowiedzialność należy do osób zarządzających, które odpowiadają za decyzje o swobodach obywateli, którym nie można pozwolić na ograniczenie wolności innym osobom, które niestety często są fizycznie eliminowane w takich przypadkach.

 
  
MPphoto
 
 

  Luís Queiró (PPE-DE). - (PT) Pani przewodnicząca, panie komisarzu, panie i panowie! Omawiane sprawozdanie, którego autorowi chciałbym pogratulować, jest doskonałą okazją do połączenia najlepszych aspektów rozwoju technologicznego z najważniejszymi aspektami bezpieczeństwa drogowego, co stanowi bezpieczeństwo samo w sobie.

Rozwój nowych technologii informacyjnych i komunikacyjnym umożliwił osiągnięcie polityczno-społecznego celu, jakim jest redukcja liczby osób poszkodowanych w wypadkach drogowych, które stanowią zmorę dla europejskich kierowców.

Jeśli osiągnięty w ten sposób potencjał ma być w pełni wykorzystany, to kampanie uświadamiające muszą zawierać krótkie, jasne i zrozumiałe informacje dotyczące nowych inteligentnych układów stosowanych w pojazdach i muszą docierać do jak najszerszego odbiorcy.

Ważne jest zapewnienie, aby rozwój i wdrożenie inteligentnych systemów samochodowych opartych na technologiach informacyjno-komunikacyjnych były w coraz większym stopniu akceptowane na szczeblu międzynarodowym; istnieje również konieczność zapewnienia, że państwa członkowskie oraz przemysł postarają się o większe inwestycje w takie systemy.

Zintegrowane podejście do tych problemów pozwoli także na uwzględnienie szeregu wspólnych celów z zakresu bezpieczeństwa i ochrony środowiska, w szczególności w związku z infrastrukturą i zachowaniem kierowcy, jak już wielu posłów do PE podkreśliło.

Prawda jest jednak taka, że nie wszystkie proces ten nie funkcjonuje prawidłowo pod każdym względem. Marketing obejmujący te układy nadal jest zbyt słaby. Ich wysoka cena, oznaczająca, że bezpieczny samochód jest produktem dla wielu osób luksusowym, a także brak kampanii popularyzujących oraz uświadamiających kierowców o ich zaletach uniemożliwiają większe nasycenie wspomnianymi systemami rynku.

Jest dlatego bardzo istotne, aby zapewnić powodzenie negocjacji, dzięki którym system e-Call stanie się standardem w każdym pojeździe drogowym od roku 2010, zgodnie z tym, co mówił pan komisarz. Szacuje się, że wyłącznie za sprawą tej inicjatywy - gdy zostanie ona w pełni wdrożona w Europie - do 2.500 osób rocznie będzie mogło ocalić swoje życie.

Kolejnym ważnym aspektem tego sprawozdania, panie przewodniczący i panie komisarzu, jest cel, zgodnie z którym 100% nowych pojazdów produkowanych od roku 2012 będzie wyposażonych w system elektronicznej kontroli stabilności. Dzięki temu tysiące osób uniknie śmierci lub obrażeń na drogach europejskich każdego roku. Z tego względu chcielibyśmy zapytać pana komisarza, czy jest w stanie zapewnić nas o tym, że cel ten będzie nadal obowiązywał dla roku 2012.

Musimy po raz kolejny zrozumieć, że jesteśmy zaangażowani w walkę ze śmiercią na europejskich drogach, poszukując efektywnych i zrównoważonych rozwiązań, które pozwolą wdrożyć nowe technologie w sektorze transportu drogowego. Jest zatem ważne, aby strony zainteresowane skoordynowały swoje działania, aby Komisja wraz z państwami członkowskimi wsparła badania nad nowymi technologiami informacyjnymi oraz aby kierowcy zostali poinformowani o korzyściach wynikających ze stosowania przedmiotowych technologii.

W skrócie: każdy musi zaangażować się we współpracę, aby przedmiotowe układy stały się powszechnym i cenowo przystępnym produktem na rynku, tak aby mógł wzrosnąć na nie popyt.

 
  
MPphoto
 
 

  Robert Evans (PSE). - Pani przewodnicząca! Dołączam się do podziękowań dla sprawozdawczyni za jej pracę, dzięki której ta inicjatywa została przedstawiona Parlamentowi.

Ostatniego wieczoru powiedziałem w jednej z debat, że trwa tydzień, w którym miało miejsce wiele osobistych refleksji w Unii Europejskiej na temat tego, jaki sens ma idea europejskości i w jaki sposób możemy odnowić nasze relacje z naszymi obywatelami, pokazując im, że naprawdę wykonujemy wartościową pracę i dbamy o ochronę ich samych, ich rodzin oraz ich interesów.

Myślę, że jest to kolejny przykład sytuacji, kiedy zastanawiamy się nad środkami bezpieczeństwa i wykorzystaniem najnowocześniejszej technologii, aby pomóc im w trudnych okolicznościach; próbujemy dowieść, że samochody powinny być lepiej wyposażone. Oczywiście ma to wymiar ogólnoeuropejski, ponieważ samochody są produkowane prawie w każdy państwie w Europie (muszę przy tym zaznaczyć, że dużo mniej niż kiedyś powstaje ich w Wielkiej Brytanii). Ludzie prowadzą samochody produkcji francuskiej, włoskiej czy niemieckiej, których części są produkowane w Hiszpanii i Wielkiej Brytanii, a składane gdzie indziej, dlatego oczywiście potrzebna jest transgraniczne prawodawstwo dla wspierania najwyższych możliwych norm. Jeśli to oznacza, że dzięki tej inicjatywie możemy uratować życie wielu osobom, zapewniając im pomoc medyczną, oraz pomóc osobom, które nie mogąc z niej skorzystać, prawdopodobnie by umarły w razie wypadku na drodze, to fakt ten powinien być dostępny do wglądu dla brytyjskich i irlandzkich obywateli, jak również obywateli innych państw członkowskich.

Patrząc na tę inicjatywę, możemy myśleć, że jest bardzo futurystyczna i na razie nie może zostać zrealizowana. Ale nie minęło tak wiele czasu – myślę teraz o końcu lat 70-tych XX wieku, kiedy nabyłem swój pierwszy samochód, i patrzę po Izbie, ponieważ mogą tu być posłowie, którzy zrobili to dużo wcześniej – zanim samochody zaczęto wyposażać w radia. Nie wiem, czy jest teraz możliwe kupienie samochodu bez radia, odtwarzacza CD czy podobnego urządzenia. Jak powiedział mój przedmówca, obecnie samochody są projektowane tak, aby mogły jeździć coraz szybciej i są bardziej zaawansowane technologicznie niż kiedykolwiek; systemy nawigacji satelitarnej czy e-systemy, o których tutaj rozmawiamy, pojawią się w samochodach już wkrótce i pewnie staną się standardem w pojazdach w ciągu 20 lat. Jest to coś, co powinniśmy przyjąć z zadowoleniem, i powinniśmy o tym głośno mówić. Gratuluję dlatego każdemu, kto się w tę sprawę angażuje.

 
  
MPphoto
 
 

  Zdzisław Zbigniew Podkański (UEN). - Pani Przewodnicząca! Wyposażenie samochodów w systemy elektronicznej kontroli stabilności oraz powiadamianie o wypadkach stało się wyzwaniem czasu. Przemawia za tym wiele argumentów. Pierwszym z nich jest konieczność poprawy bezpieczeństwa użytkowników pojazdów i dróg. Rocznie dochodzi na europejskich drogach do 41 600 wypadków śmiertelnych. Utrata zdrowia i kalectwo kolejnych tysięcy użytkowników dróg przemawiają aż nadto do wyobraźni każdego z nas. Zgonów byłoby znacznie mniej, gdyby na czas docierała pomoc do potrzebujących, tak więc wdrożenie systemu powiadamiania o wypadkach jest kolejnym koniecznym rozwiązaniem.

Trzecim ważnym czynnikiem mającym główny wpływ na liczbę wypadków jest stan dróg. Inwestycje drogowe są niezbędne zwłaszcza w nowych krajach członkowskich i w regionach zapóźnionych ze słabo rozwiniętą infrastrukturą. Przy modernizacji i rozbudowie sieci dróg należy zwrócić uwagę także na ich otoczenie. Przydrożne drzewa rosnące tuż przy jezdniach to także jeden z ważnych czynników zwiększających liczbę wypadków śmiertelnych.

Nowoczesność w przemyśle samochodowym to nie tylko bezpieczeństwo pojazdów i ludzi. To także ograniczenie szkodliwego wpływu na środowisko spowodowanego emisją CO2 przez samochody. Dobrze, że sprawozdawczyni dostrzega również ten problem i wiele innych zagadnień. Dlatego składam jej pełne wyrazy uznania za dobrze wykonaną pracę.

Nie mogę zgodzić się tylko z określeniem „inteligentny samochód”. Zgadzam się z moim poprzednikiem, który zabierając głos w dyskusji powiedział, że to pojęcie jest zastrzeżone dla osób rozumnych. Jeżeli przyjmiemy taką kategorię myślenia, to dojdziemy do sytuacji, że „inteligentne samochody” będą prowadzili sprawni technicznie kierowcy. I z kim wtedy będziemy prowadzili działalność edukacyjną tak bardzo ważną w sytuacji poprawy bezpieczeństwa na drogach i wykorzystania nowych osiągnięć techniki cywilizacji?

 
  
MPphoto
 
 

  Reinhard Rack (PPE-DE). - (DE) Pani przewodnicząca! Jestem sprawozdawcą w zakresie mobilności na obszarach miejskich, a obecnie moim głównym zadaniem jest bez wątpienia przekonanie tej Izby do głosowania za przedmiotowym sprawozdaniem, którym zajmowała się już Komisja Transportu i Turystyki w ramach sesji miesięcznej w lipcu, tak abyśmy mogli właściwie i w odpowiednim czasie poinformować Komisję o możliwości rozpoczęcia planu działań dotyczącego mobilności na obszarach miejskich, przygotowanego na jesień. Jedna z takich informacji dotyczy bezpośrednio temat naszej dzisiejszej debaty.

Na ogół, ale w szczególności w wioskach i miastach, jest nam coraz trudniej zebrać wystarczającą ilość pieniędzy na poważne projekty modernizacji naszego sprzętu, czyli naszych dróg. Istnieje również wiele powodów, aby tego nie robić. Jest tak, ponieważ konieczne jest wykorzystanie właściwego oprogramowania, innymi słowu inteligentnych pojazdów i równie inteligentnej organizacji ruchu ulicznego, aby zapewnić, że lepiej wykorzystywane są nasze sieci drogowe, stanowiące rzadki surowiec. Zatory drogowe są więc jednym z powodów, dla których niewątpliwie potrzebujemy nowej, sprawniejszej technologii.

Mając to na uwadze, zorganizowaliśmy spotkanie, będące częścią naszych dyskusji w Komisji Transportu i Turystyki, podczas którego przedstawiciele przemysłu motoryzacyjnego powiedzieli nam – co nas nie tak bardzo zdziwiło – że wszystko jest możliwe. Wiele rzeczy jest możliwych, ale przemysł motoryzacyjny potrzebuje terminowych informacji z jednej strony, a z drugiej strony należy zadbać o to, aby opracowane układy wspomagające zostały zainstalowane w tej potężnej liczbie pojazdów i nie pozostawały przywilejem garstki osób, które stać na bogato wyposażone samochody.

Jest to argument, który został odpowiednio przeanalizowany podczas naszej dzisiejszej debaty. Nie może być tak, że najlepsze nowe technologii zostaną zarezerwowane dla niewielkiej liczby samochodów, pozostawiając dużą część kierowców tak naprawdę z dotychczasowymi problemami, a poza tym układy te nie są ze sobą kompatybilne. Dlatego, jeśli naprawdę chcemy zagłębić się w temat ruchu ulicznego i problemów, jaki on powoduje, a także w możliwości, jakie się wiążą z mobilnością poszczególnych osób, potrzebujemy wielkiej liczby dobrze skoordynowanych działań.

W kontekście powyższego pozwolę sobie zaproponować jeszcze jeden argument, do którego pan poseł Koch słusznie się odniósł. Nowa, sprawna, poprawiona technologia może sprawić, że samochody będą bezpieczniejsze, a ulice mniej niebezpieczne, ale może ona zostać również źle wykorzystana i przyczynić się do poglądu wśród kierowców, że jeśli ich samochody są w stanie wszystko same uczynić, to oni nie muszą już poświęcać wiele uwagi ostrożnemu prowadzeniu. Bezstresowa jazda samochodem to dobra rzecz, ale wierzę, że dalece bardziej ważną sprawą jest ostrożna jazda, a tym bardziej świadomość konsekwencji własnego zachowania za kierownicą. Jest to zatem kolejna dziedzina, w której skutki psychologiczne nowych technologii nie mogą zostać zlekceważone.

 
  
MPphoto
 
 

  Bogusław Liberadzki (PSE). - Pani Przewodnicząca! Panie Komisarzu! Duże słowa uznania chciałem skierować pod adresem pani Zity Gurmai, która oprócz wkładu intelektualnego, wniosła tutaj także szereg działań promocyjnych, dała z siebie wszystko. Duże uznanie dla Pani Poseł Sprawozdawcy.

Rozmawiamy dzisiaj o inteligentnym samochodzie. Nie wnikajmy czy nazwa „inteligentny” jest adekwatna czy nie. Wczoraj rozmawialiśmy o inteligentnej drodze, nie nazywając tej drogi inteligentną. Wczoraj mieliśmy dużo więcej zastrzeżeń niż dzisiaj. Dzisiaj rozumiemy się dużo lepiej. Jest oczywiście trzeci czynnik, czyli inteligentny kierowca. I na czym ta inteligencja kierowcy powinna polegać? Po pierwsze na tym, żeby zechciał korzystać z inteligentnego samochodu. Powinniśmy przekonać, że potrzebny jest nam swego rodzaju rachunek ekonomiczny. Ile jesteśmy skłonni wycierpieć bólu, spędzić dni w szpitalu za zaoszczędzony 1 000 euro na kupnie mniej zaawansowanego technologicznie samochodu? I ta świadomość, iż ten zaawansowany technologicznie samochód i droga mogą oznaczać mniej wypadków, lżejsze skutki wypadków, lepszą jakość życia i że to może być w naszym zasięgu pod warunkiem, jeszcze raz chcę to powtórzyć, iż zdamy sobie sprawę czy warto akurat 1 000 euro zaoszczędzić z tytułu tej nowej technologii.

 
  
MPphoto
 
 

  Malcolm Harbour (PPE-DE). - Pani przewodnicząca! Chciałbym najpierw gorąco przywitać pana posła Antonio Tajaniego i pogratulować mu jego zadania. Jego obecność podczas tej debaty jest niezwykle ważna.

Przede wszystkim chciałbym wyrazić uznanie dla pani poseł Zity Gurmai, która wykonała wspaniałą pracę, ponieważ nie tylko opracowała to sprawozdanie, ale także brała udział w promowaniu programu inteligentnego samochodu w technologii e-Safety.

Chciałbym jednak powiedzieć Komisji, że omawiana kwestia stanowi wybitny przykład tego, jak inicjatywa wydana przez Komisję może zintegrować na poziomie zawodowym pracowników różnych dziedzin, ponieważ, jak się państwo dowiedzą, pani komisarz Reding oraz jej poprzednik pan Liikanen byli aktywnie zaangażowani w omawiany problem. Cieszę się, że są tu z nami moi przyjaciele, pan André Vits oraz pan Juhani Jaaskelainen, którzy siedzą za panem komisarzem, ponieważ odegrali kluczową rolę w angażowaniu wszystkich uczestników prac i dopilnowaniu, aby one postępowały naprzód; powtórzę to, o czym mówił pan poseł Robert Evans, że jest to wybitny przykład tego, jak instytucje europejskie mogą współpracować ze sobą bez rozległego prawodawstwa, mając przed sobą jasny cel.

Jedyna rzecz, której dzisiaj żałuję, panie przewodniczący – i mam nadzieję, że zajmie się tym pan w imieniu Parlamentu – jest fakt, że inni ważni partnerzy zaangażowani w program inteligentnego samochodu, zasiadający w pierwszym rzędzie w tej Izbie, są teraz nieobecni ze względu na odpowiedzialność Rady w tej sprawie. Państwa członkowskie są w dużej mierze odpowiedzialne za szczegółowe prawodawstwo, które pomoże nam zrealizować przedmiotowe programy, a więc pomoże naszym obywatelom. Gdzie są te osoby, które powinny słuchać naszej debaty?

Chciałbym przedstawić kilka uwag, aby skomentować to, co powiedzieli nasi koledzy posłowie o najważniejszych kwestiach, czyli o samochodach i drogach. Pozwolę sobie zwrócić się do kolegów posłów, którzy mówili o funkcjach bezpieczeństwa instalowanych w pojazdach, świadczących o tym, że proces ewolucji przemysłu motoryzacyjnego polega na postępie technologicznym; to prawda, że innowacje w dziedzinie bezpieczeństwa pojazdów pojawiły się najpierw w samochodach mających wysoką cenę, których liczba była mała, a następnie zostały spopularyzowane wśród tańszych samochodów. Od teraz wszystkie samochody sprzedawane w Unii Europejskiej będą wyposażone w przeciwblokujący układ hamulcowy. Jest to inteligentny układ, ponieważ inteligencja, w moim rozumieniu, oznacza zbierania i korzystanie z informacji. Tym właśnie zajmują się te układy. Gdy układ gromadzący informacje zostanie już zainstalowany, może on być również wykorzystany do współpracy z układem przeciwpoślizgowym. W ten sposób można sporo zaoszczędzić.

Ale jeśli wprowadzimy system e-Call, wówczas wszystkie samochody będą wyposażone w zewnętrzny układ gromadzący informacje, który zgodnie z naszym zamiarem, będzie współpracował z inteligentnymi systemami drogowymi, także zbierającymi informacje.

W moim regionie – a przy okazji dodam, panie pośle Evans, że Wielka Brytania produkuje samochody prawie w rekordowej w swojej historii ilości i jest tam więcej firm motoryzacyjnych niż w jakimkolwiek innym państwie członkowskim, a więc proszę nie lekceważyć naszego przemysłu samochodowego – na miejscowej autostradzie znajduje się pierwszy brytyjski inteligentny system, który otwiera drogi zjazdowe oraz nadzoruje prędkość zgodnie z natężeniem ruchu ulicznego, dzięki czemu nie tylko przepływ samochodów jest płynniejszy, ale obniżyło się również zużycie paliwa: w tej sytuacji każdy odnosi korzyść.

I o to w tym wszystkim chodzi. Chodzi o korzyści wynikające z inteligentnych rozwiązań, dlatego mam nadzieję, że państwo je poprą.

 
  
MPphoto
 
 

  Genowefa Grabowska (PSE). - Pani Przewodnicząca! Chcę pogratulować mojej koleżance Zicie Gurmai, bo zrobiła rzecz wspaniałą – sprawozdanie z pozoru wydawałoby się bardzo techniczne, „męskie”, opanowała i przeprowadziła w znakomity sposób.

Żyjemy w społeczeństwie zdominowanym przez technologie informacyjne. Urządzenia tego typu towarzyszą nam od świtu do nocy. Bardzo szybko dostrzegliśmy, że one nam ułatwiają życie. Szybko nauczyliśmy się z nich korzystać. Dlatego znakomicie się stało, że w ramach tej obszernej strategii w dziedzinie społeczeństwa informacyjnego i mediów Komisja Europejska znalazła taki punkt styczny z tym co dla nas bardzo ważne, z bezpieczeństwem dla człowieka i bezpieczeństwem ruchu drogowego, i przygotowała inicjatywę „inteligentny samochód”. Mnie nazwa „inteligentny samochód” się podoba, nie mam do niej zastrzeżeń, bo rozumiem, że jest przenośnią. To jest forma interesująca poprzez którą zwraca się uwagę społeczną, przykuwa się uwagę mediów, mówiąc o „inteligentnym samochodzie”, nie dosłownie. Ta nazwa jest dla mnie symbolem nowoczesnego europejskiego transportu, który właśnie dzięki nowszym technologiom informacyjno - komunikacyjnym ma się stać jeszcze bezpieczniejszy, bardziej ekologiczny i efektywniejszy.

Inteligentny samochód ma służyć przede wszystkim człowiekowi. Na drugim miejscu stawiam korzyści płynące dla środowiska, na trzecim usprawnienie europejskiego transportu. Nie wiem, czy inteligentne samochody będą wymagały wielkiej handlowej promocji i reklamy. Człowiek ma naturalną ciekawość i taką tendencję do kupowania nowinek, zwłaszcza wtedy kiedy są one finansowo dostępne.

Jestem przekonana, że nawet jeśli będzie to samochód nieco droższy, każdy użytkownik kupując ten samochód poczuje, że inwestuje we własne bezpieczeństwo. Jestem również zdanie, że nie będzie żałował kilku euro, by takie bezpieczeństwo sobie zapewnić. Chcę tylko powiedzieć, że użytkownik musi nie tylko wiedzieć co ma w inteligentnym samochodzie, ale wiedzieć jak to działa, nauczyć się posługiwać nowoczesną technologią tak często dla nas dostępną formalnie, a nie używaną.

Chciałabym, by w ramach bezpieczeństwa „inteligentny samochód” zmuszał użytkownika do nieużywania telefonu komórkowego i żeby telefon komórkowy w samochodzie był zainstalowany w taki sposób, by nie odwracał uwagi kierowcy.

Ostatnia uwaga, nawet najbardziej inteligentny samochód naszpikowany supernowoczesnymi urządzeniami i technologią nie spełni naszych oczekiwań, jeśli zawiedzie kierowca i jeśli system dróg w Europie nie będzie równie doskonały, jak już jest w niektórych państwach Unii Europejskiej.

 
  
MPphoto
 
 

  Marian-Jean Marinescu (PPE-DE). - (RO) Pani przewodnicząca, szanowni państwo, panie komisarzu! Mam wielką przyjemność zwracać się do państwa w obecnej sytuacji. Gratuluję pani poseł Gurmai za to niezwykle potrzebne sprawozdanie.

Szanowni państwo! Cena ropy naftowej osiągnęła alarmujący poziom, a starania o zastąpienie tradycyjnego paliwa alternatywnymi rozwiązaniami nie przyniosły jeszcze oczekiwanych skutków; w tej chwili rozwiązania te są albo zbyt drogie, albo kontrowersyjne, albo w niewystarczającym stopniu zbadane z punktu widzenia technologii. Pomimo to samochód pozostaje najpopularniejszym środkiem transportu wśród Europejczyków, ale niestety ta preferencja powoduje rozliczne problemy, zarówno z punktu widzenia społecznego i ochrony środowiska, jak i biorąc pod uwagę wypadki powodujące straty materialne, a szczególnie straty osobowe.

Stosowanie inteligentnych systemów drogowych na wielką skalę, a tym bardziej systemów elektronicznej kontroli stabilności jest konieczne. Dzięki temu można uratować tysiące osób, zredukować zanieczyszczenia, odblokować ruch uliczny oraz poprawić zarówno wygodę kierowcy, jego bezpieczeństwo, jak i relacje pomiędzy partnerami ruchu ulicznego. Państwa członkowskie oraz prywatne przedsiębiorstwa powinny z większym zaangażowaniem przystąpić do opracowywania i wdrażania inicjatyw e-Safety, a także tworzenia nowych systemów zapobiegania wypadkom, nowych materiałów oraz sensorów zapewniających komunikację pomiędzy samochodami oraz pomiędzy samochodem i systemem drogowym. To oczywiste, że inicjatywa „Inteligentny samochód” nie może zostać oddzielona od inicjatywy inteligentnej drogi. Bez zastrzeżeń popieram wniosek Komisji, dzięki któremu wystartuje program wdrażający układy wspomagające, a także zapewniony zostanie dostęp do odpowiednich częstotliwości radiowych, czego korzyści można obserwować w eksperymentalnych zastosowaniach w różnych krajach i co, pomimo wysokich kosztów, przyniesie długotrwałe skutki.

To prawda, że układy te są tworzone głównie z myślą o ruchu na autostradach oraz ruchu w ramach Transeuropejskiej Sieci Transportowej. Podkreślam, że po upływie pewnego czasu różnice pomiędzy głównymi drogami w kraju oraz innymi kategoriami dróg powinny zmaleć, szczególnie w państwach członkowskich. Jest konieczne, aby państwa członkowskie w sposób wydajny korzystały z unijnych funduszy im przypisanych oraz znalazły inne rozwiązania finansowe i techniczne w celu opracowania i wprowadzenia w życie długoterminowych strategii dotyczących rozpowszechnienia układów wspomagających na obszarach, które stanowią szczególne wyzwanie: na drogach krajowych, regionalnych oraz lokalnych, drogach objazdowych do transportu towarów, drogach łączących konurbacje z... na obszarach peryferii miast oraz w sektorach transgranicznych.

Ponadto Komisja Europejska i państwa członkowskie powinny kontynuować starania w celu harmonizacji ram legislacyjnych dla programu e-Call i dla numeru alarmowego 112 - stanowiących fundamenty bezpieczeństwa – a także w celu skonsolidowania trwałych warunków transportowych dla dobra obywateli europejskich.

 
  
  

PRZEWODNICZY: Miguel Angel MARTÍNEZ MARTÍNEZ
Wiceprzewodniczący

 
  
MPphoto
 
 

  Pierre Pribetich (PSE).(FR) Panie przewodniczący, panie komisarzu, panie i panowie! Chciałbym najpierw pogratulować naszej koleżance, pani poseł Zicie Gurmai, jej osiągnięć w związku z przedmiotowym sprawozdaniem w sprawie inicjatywy „Inteligentny samochód”. Wszyscy jesteśmy świadomi tego, że z punktu widzenia rozwoju społecznego mobilność jest źródłem bogactwa, wzrostu gospodarczego, a więc także zdolności rozpowszechniania solidarności pomiędzy różnymi obszarami i narodami. Jeśli zależy nam na zrównoważonym rozwoju, to musimy połączyć różne rodzaje środków transportu, tak aby usprawnić ruch uliczny w miastach i na wsi. Chociaż z pewnością nie chcemy budować naszego społeczeństwa w oparciu o samochód, tak jak to miało miejsce dawniej, to jednak pojazdy silnikowe pozostają istotnym środkiem do osiągnięcia inteligentnej i zrównoważonej mobilności, o którą zabiegamy. Jeśli chcemy, aby to się urzeczywistniło, musimy opracować inteligentne pojazdy drogowe oparte na zrównoważonej konstrukcji oraz mając na uwadze trzy wymogi: bezpieczeństwo, ekologiczność i bardziej inteligentne zastosowanie. Pomijając te trzy zasady, Europa musi zapewnić praktyczne wsparcie dla tej inicjatywy za pomocą swoich dyrektyw oraz polityki, które w swoim czasie zintegrują wszystkie systemy elektroniczne, tak mobilne, jak i stacjonarne, oraz umożliwią nadzór odnośnych procesów i kierowanie samochodami, które są bardziej bezpieczne i ekologiczne, generujące mniejszą ilość pyłów i dwutlenku węgla.

W tym celu musimy nakłonić producentów samochodowych, aby rozważyli jeszcze na tym etapie wdrożenie wszystkich przedmiotowych układów elektronicznych w opracowywanych samochodach, mając na uwadze nie tylko większą wydajność i łatwość prowadzenia samochodu, ale również – dzięki tym zaletom – redukcję kosztów oraz uproszczenie produkcji i montażu tych układów.

Jeśli chcemy uzyskać zrównoważoną mobilność, musimy również poszerzyć zakres środków, jakie obejmuje przedmiotowa polityka. Badania naukowe i innowacyjne rozwiązania powinny w końcu przyczynić się do powstania inteligentnych dróg, które poprawią bezpieczeństwo, obniżą cenę energii, umożliwią komunikację pomiędzy pojazdami oraz usprawnią ruch uliczny. Unia Europejska chce promować społeczeństwo wiedzy oraz zrównoważony rozwój. Mając to na uwadze, możemy być dumni z pozycji, jakie zajmują przedmiotowe inicjatywy.

Na zakończenie chciałbym podkreślić potrzebę wykazania się ambicjami w tym zakresie, określenia ambitnych celów oraz stworzenia warunków dla wzrostu gospodarczego i postępu w Europie. Powtarzając słowa ze sprawozdania naszej koleżanki, pani poseł Zity Gurmai, Parlament Europejski jest przekonany, że Komisja odpowie na te oczekiwania i potrzeby, ustanawiając nowe granice dla europejskiego inteligentnego samochodu oraz przydzielając fundusze potrzebne do realizacji tych ambicji.

 
  
MPphoto
 
 

  Etelka Barsi-Pataky (PPE-DE). - (HU) Panie przewodniczący! Popieram sprawozdanie pani poseł Gurmai. Panie wiceprzewodniczący! Nadszedł czas, aby wprowadzić w życie inteligentny system transportu, a czyniąc to, rozpocząć nową erę w historii europejskiego transportu. Wiemy, że wdrożenie inteligentnych systemów transportu jest jednym z najważniejszych środków – które można nawet nazwać bronią – jakimi dysponujemy, jeśli chcemy we właściwy sposób odpowiedzieć na zmiany klimatyczne. Nie dalej jak dwa lata temu, podczas sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego, wyraziłem swoje zdanie, że jednym z najistotniejszych wyzwań dotyczących obecnie transportu jest rozpowszechnienie w Europie inteligentnych systemów transportu. A rok później przedstawiłem w tej Izbie przegląd białej księgi w sprawie europejskiej polityki transportowej dokonany przez Europejskiego i Parlament jednogłośnie poparł projekt inteligentnego transportu, podobnie jak dzisiaj, uznając go za jeden z kluczowych priorytetów europejskiej polityki transportowej. Dlaczego więc postępy są tak niewielkie? Przedmiotowa technologia jest już powszechnie dostępna.

Obejmuje ona również inteligentne samochody i systemy zarządzania ruchem ulicznych w mieście, oparte na ICT, natomiast Europejski System Wspomagania Satelitarnego (EGNOS) będzie aktywny od roku 2009, a system Galileo od roku 2013. Jedną z wielkich zalet europejskiego przemysłu jest jego sektor motoryzacyjny, w którym odnosimy sukcesy na skalę globalną, również dzięki wysoce innowacyjnym MŚP działającym w tym sektorze. Ponadto obecny postęp w tym sektorze rozciąga się na Europę Wschodnią i Zachodnią. Na przykład w Budapeszcie istnieją trzy ważne centra wiedzy, mające wymiar ogólnoeuropejski i współpracujące z budapesztańskim Uniwersytetem Technologii i Ekonomii. Sektor ten zatem jest dobrze rozwinięty. Teraz nadeszła pora na działanie ze strony Wspólnoty, a przede wszystkim ze strony państw członkowskich. Jeśli chodzi o program Equal, muszą one zapewnić konieczne inwestycje w infrastrukturę; natomiast w przypadku inicjatywy inteligentnego samochodu i inteligentnej infrastruktury potrzebne są odpowiednie warunki gospodarcze, aby następował ich rozwój. Oczywiście niełatwo jest wprowadzić w życie nowe technologie, ale możemy usprawnić ten proces za sprawą rozważnych zamówień publicznych. Do dyspozycji mamy cały wachlarz środków. Prosimy Komisję, aby przygotowała odpowiednią, transsektorową strategię, która umożliwi wdrożenie inteligentnych systemów transportu.

Obywatele Europy tracą cenne minuty, a nawet godziny, podróżując. W tym czasie pojazdy niepotrzebnie zanieczyszczają atmosferę, przez co prywatna mobilność zostaje zagrożona, częściowo dlatego, że ceny paliwa używanego w tym procesie przekraczają możliwości finansowe obywateli. Inteligentny transport jest kluczowym składnikiem rozwiązania tych problemów. Jeśli chodzi o obywateli europejskich, są oni otwarci na stosowanie jakichkolwiek środków pozwalających rozwiązać którykolwiek z wymienionych problemów. Podejmijmy więc jakieś działania.

 
  
MPphoto
 
 

  Jörg Leichtfried (PSE). - (DE) Panie przewodniczący, panie komisarzu, panie i panowie! Chciałbym skorzystać z tej okazji, aby wyrazić najszczersze podziękowania naszej sprawozdawczyni, pani poseł Gurmai, za jej sprawozdanie. Znam panią jako osobę, która, bez względu na rodzaj zadania, podejmuje się pracy z determinacją, wigorem i w sposób błyskotliwy. Moim zdaniem o takich właśnie cechach świadczy przedmiotowe sprawozdanie.

Korzystając z okazji, chciałbym również kontynuować temat podjęty przez panią poseł Grabowską. Nie wierzę, że samochody powinny być wyłącznie domeną mężczyzn. Jestem bardziej skłonny przyjąć przeciwne stanowisko w tej sprawie. Jeśli odnośne dane statystyczne są prawdziwe, kobiety prowadzą samochód ostrożniej, bezpieczniej i z większą wyobraźnią. Innymi słowy, kierują nim inteligentniej i sądzę, że właśnie z tego powodu prawo do napisania tego sprawozdania przypadło kobiecie.

Wracając jednak do tematu, wszyscy jesteśmy świadomi, że ruch uliczny wymaga wielkich nakładów energii i emituje olbrzymie ilości spalin w całej Europie. Problem ten stanowi w Europie jedno z głównych zagrożeń dla życia ludzkiego. Każdego roku wiele osób umiera lub odnosi obrażenia w wypadkach drogowych. Ważne jest zatem, aby spróbować, za sprawą prawodawstwa unijnego, zmniejszyć te liczby. Tak więc konieczne jest, aby produkowane samochody były inteligentniejsze w prawdziwym tego słowa znaczeniu, tak aby wspomniane zdarzenia nie miały miejsca w przyszłości tak często.

Wierzę, że przedmiotowe sprawozdanie wskazuje we właściwym kierunku. Jednak kluczem do sukcesu – i całkowicie zgadzam się z panem Rackiem – udostępnienie omawianych systemów tej wielkiej liczbie właścicieli samochodów, tak aby mogły przynieść znaczące korzyści i nie pozostać już więcej tak jakby przywilejem małej grupy osób. Sądzę, że przedmiotowe sprawozdanie jasno podkreśla również ten aspekt. Dlatego uważam, że powinno ono zostać dzisiaj przyjęte w tej Izbie.

 
  
MPphoto
 
 

  Emanuel Jardim Fernandes (PSE). - (PT) Panie przewodniczący, panie komisarzu! Zacznę od podziękowania pani poseł Gurmai za jej doskonałe sprawozdanie i za nadanie tej inicjatywie tak wysokiego statusu, zachęcając w ten sposób zainteresowane strony do wzięcia udziału w przedsięwzięciu.

Jest to poważny problem. Nie możemy zapominać o 42 000 osobach, które zginęły w wypadkach w 2005 roku. Nie mogę zapomnieć o tym, że w Portugalii zanotowano 150 przypadków śmiertelnych na 1 mln mieszkańców w roku 1993, pomimo że te liczby maleją.

Treść tego sprawozdania i praca naszej koleżanki są istotne, chciałbym dlatego nawiązać do dwóch kwestii.

Mobilność jest obecnie bardzo potrzebna społeczeństwu europejskiemu do normalnego funkcjonowania. Wszyscy polegamy na transporcie w naszej codzienności, a wraz z intensywnością transportu i mobilności przybywa problemów społecznych i środowiskowych. Właściwa reakcja musi zatem realizować się etapami, ale jest ona konieczna i to bezzwłocznie. Ograniczenia dotyczące konsumentów i przemysł samochodowy muszą tę zależność uwzględnić, ale nie mogą przeszkodzić nam w osiąganiu celu związanego z bezpieczeństwem.

Drugą kwestią jest informacja. Konsumenci muszą być informowani o inteligentnej infrastrukturze oraz samochodach. Informacja musi być jasna i zrozumiała, a także przekazana we właściwym czasie. Firmy handlujące samochodami oraz ich pracownicy, wszyscy zaangażowani pośrednicy, państwa członkowskie, władze regionalne i lokalne mają w tym zakresie dużą odpowiedzialność, podobnie zresztą jak media. Taką współpracę musi zapewnić Unia Europejska, ponieważ sami nie zdołamy osiągnąć ostatecznego celu, który bez wątpienia został wyznaczony przez Komisją i naszą sprawozdawczynię.

 
  
MPphoto
 
 

  Inés Ayala Sender (PSE). (ES) Panie przewodniczący! Chciałbym przekazać moje najszczersze gratulacje mojej koleżance, pani poseł Gurmai, za jej entuzjazm w pracy nad przekształcaniem „samochodu marzeń” z lat naszej młodości w prawdziwy samochód dla przyszłej Europy.

Oczywiście pierwszorzędną rolę odgrywa tutaj technologia, a wszelkie sugestie zawarte przez panią poseł w tym ambitnym sprawozdaniu pomogą nam kontynuować postęp w zakresie rozwoju logistycznego, na którym Unii Europejskiej tak bardzo zależy.

Wierzę również, że po osiągnięciu porozumienia w sprawie uruchomienia systemu Galileo „inteligentny” samochód stanie się jedną z inicjatyw, które dodadzą znaczenia faktowi wdrożenia systemu Galileo.

Bez dodatkowej analizy przyjęliśmy wczoraj dyrektywę w sprawie bezpieczeństwa infrastruktury drogowej, która podkreśla potrzebę opracowania inteligentnych i interaktywnych samochodów oraz systemów. Skoro posiadamy już infrastrukturę, najwyraźniej brakuje nam jeszcze inteligentnego pojazdu.

Inteligentny samochód pomoże również uniknąć wykroczeń na drogach oraz usprawnić ich nadzór, szczególnie w zakresie komunikacji z sygnalizacją świetlną, ograniczenia prędkości oraz blokad antyalkoholowych. W dziedzinie bezpieczeństwa drogowego wszystko, co jest związane z czujnikami masowymi dla przechodniów i innych bardziej narażonych na wypadek uczestników ruchu ulicznego, będzie istotne.

Jeśli chodzi o system e-Safety, którego realizacja została wysunięta zbyt daleko w przyszłość, panie komisarzu, wezwaliśmy już do tego, aby został on zainstalowany we wszystkich pojazdach, a nie tylko w tych uprzywilejowanych; pani poseł Gurmai życzyłaby sobie, aby zostało to uczynione jak najszybciej.

Przewidujemy jednak, że przedmiotowy system obejmie również pojazdy przemysłowe, szczególnie te używane w rolnictwie, w przypadku których konsekwencje wypadków dla kierowcy są z biegiem czasu coraz gorsze, biorąc pod uwagę jego wyizolowanie.

Chciałbym zapytać pana, panie komisarzu, kiedy będziemy mogli zapewnić instalację systemów e-Safety w pojazdach przemysłowych, a szczególne tych używanych w rolnictwie?

W każdym razie „inteligentny” samochód powinien być dostępny dla każdego i wszystkie omawiane technologie powinny być dotowane, tak aby były przystępne cenowo i powszechnie dostępne, nie tylko w krajach, które najbardziej ich potrzebują, ale dla wszystkich obywateli europejskich.

 
  
MPphoto
 
 

  Milan Gaľa (PPE-DE). - (SK) Według sprawozdania inicjatywa inteligentnego samochodu nie może być w pełni zrealizowana, jeśli zostanie oddzielona od inicjatyw „bystrych dróg”. Jednakże, jak zaznaczyli moi przedmówcy, nie może ona być również zrealizowana, jeśli nie będzie inteligentnych kierowców, którzy rozumieją zasady panujące na drogach oraz posiadają odpowiednią wiedzę techniczną.

Jako lekarz, chciałbym dodać, że inteligentny europejski kierowca powinien być przygotowany do udzielenia pierwszej pomocy w razie wypadku drogowego. Kierowca musi otrzymywać regularne szkolenie, nie tylko teoretyczne, ale także obejmujące udział w symulacji wypadku drogowego, tak aby być przygotowanym, móc odpowiednio reagować i udzielać pierwszej pomocy, a więc ratować również ludzi przed śmiercią w stresujących okolicznościach wypadku. Ponieważ ratowanie życia jest jednym z celem przedmiotowej inicjatywy, chciałem wspomnieć o tej sprawie.

 
  
MPphoto
 
 

  Marusya Ivanova Lyubcheva (PSE). - (BG) Panie przewodniczący, panie komisarzu, pani sprawozdawczyni! To jest więcej niż pewne, że potrzebujemy wspólnego podejścia i zintegrowanej polityki, aby zapewnić bezpieczeństwo na drodze naszym obywatelom. Składa się na to kilka ważnych rzeczy. Po pierwsze, prewencja, usprawnienie infrastruktury, podniesienie kwalifikacji kierowcy, wprowadzenie bezpiecznych i nowatorskich rozwiązań technologicznych w konstrukcjach samochodów. Po drugie, konieczne są nadzór i egzekwowanie prawa, jak również cały szereg rozwiązań zapewniających bezpieczeństwo na drodze. Sprawozdawczyni zasługuje na pełne uznanie za przedmiotową inicjatywę oraz za doskonałej jakości sprawozdanie. Bezpieczeństwo drogowe jest niezwykle ważne dla każdego z nas, ponieważ środki, które należy przedsięwziąć, pozwolą ratować życie. W inicjatywie „Inteligentny samochód” nie chodzi wyłącznie o rozwiązaniach techniczne. Chodzi tu o mniejsze ryzyko i większe bezpieczeństwo. Chodzi o utrzymywanie się przy życiu, a życie powinno być zapewnione każdemu obywatelowi. Przygotowaniu tego sprawozdania towarzyszyła kampania na rzecz pełniejszej świadomości obywateli, za co również należy pogratulować sprawozdawczyni.

 
  
MPphoto
 
 

  Tomáš Zatloukal (PPE-DE). - (CS) Bezpieczeństwo na drodze powinno zostać wzmocnione za sprawą układów wspomagających. Układy te powinny pomagać kierowcom i podnosić wydajność ruchu ulicznego. Ich zadaniem jest ułatwienie prowadzenia samochodu i redukcja ryzyka, że kierowca straci panowanie nad pojazdem. Technologia inteligentnego samochodu umożliwia redukcję tych problemów, a nawet ich całkowitą eliminację. Popieram opinię sprawozdawczyni, że obecny poziom popularyzacji i zastosowania systemów inteligentnych samochodów jest nadal bardzo niski w porównaniu z tym, jakie są ich możliwości. Jestem również przekonany, że musimy w pełni wykorzystać przedmiotowe systemy oraz ich zastosowanie w odpowiednim czasie. Inteligentne samochody również wymagają wsparcia ze strony inteligentnej infrastruktury, ale projekt „inteligentnych dróg” nie jest jeszcze gotowy. To dość oczywiste, że elementy aktywnego bezpieczeństwa w samochodach pomogą zredukować liczbę śmiertelnych wypadków drogowych. System e-Call stanowi dodatkową, efektywną funkcję systemu tworzonego dla ochrony uczestników ruchu drogowego. Gratuluję sprawozdawczyni jej sprawozdania.

 
  
MPphoto
 
 

  Antonio Tajani, komisarz. - (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Wierzę, że w wyniku prac Parlamentu oraz w wyniku treści komunikatu opracowanego przez panią komisarz Reding, którą dzisiaj zastępuję, a także dzięki doskonałej pracy pani poseł Gurmai udało nam się dzisiaj przekazać ważny sygnał obywatelom słuchającym nas w galerii, którzy teoretycznie reprezentują 500 000 obywateli Europy, świadczący o tym, że instytucje słuchają obywateli i próbują znaleźć odpowiedź na zgłaszane przez nich potrzeby, a powinno to być zadaniem priorytetowym tego Parlamentu, Rady oraz Komisji.

Tylko w ten sposób będziemy mogli zacieśnić relacje pomiędzy obywatelami Europy i europejskimi instytucjami. Najlepszą odpowiedzią, jakiej możemy udzielić sceptykom – tym, którzy głosowali na „nie” w referendach – będzie pokazanie, że Europa jest bliska swoim obywatelom; musimy wysłać pozytywny przekaz i mięć odwagę wystąpienia im naprzeciw, podając do wiadomości, że ludzie, że potrzeby obywateli, są naszym najwyższym priorytetem. Dlatego też z zadowoleniem przyjmuję pańskie zaproszenie, panie przewodniczący.

Bezpieczeństwo drogowe, jeśli chodzi o mnie oraz o Dyrekcję Generalną, która odpowiada przed komisarzem ds. transportu, będzie priorytetem. Tak powiedziałem w przemówieniu, dzięki któremu udało mi się zyskać zaufanie tego Parlamentu, któremu dziękuję po raz kolejny za to, że istnieje od tylu lat, oraz za zaufanie, którym mnie obdarzył. Jak już mówiłem, bezpieczeństwo obywateli, poszczególnych osób musi stanowić główny cel naszej inicjatywy.

Wysłuchałem całej tej debaty z wielkim zainteresowaniem, a część instytucji rzeczywiście postanowiła udzielić odpowiedzi na pytania i ratować ludzkie życie. Praca dla ratowania każdego życia, które uda nam się uratować dzięki naszym środkom legislacyjnym i poświęceniu, będzie wartościowa i powiększy nasze zasługi. To z tego właśnie powodu musimy podejmować kolejne działania i z tego powodu podzielam zdanie tak wielu posłów do PE, którzy podkreślali dzisiaj wagę inteligentnych rozwiązań, w tym samochodów, chociaż należy od razu przypomnieć, że człowiek jest inteligentną istotą i że odpowiedzialność spoczywa w pierwszej kolejności na kierujących pojazdami obywatelach, którzy muszą być świadomi tego, że życie innych obywateli zależy także od ich zachowania.

Niewątpliwie technologia musi służyć człowiekowi – to jej podstawowe zadanie – i właśnie z tego powodu podzielam zdanie tych, którzy – jak już powiedziałem w swoim wystąpieniu – twierdzą, że kierowcy powinni być dobrze wyszkoleni, że obywatele muszą dowiadywać się o nowych rozwiązaniach, które technologia i badania pozwalają nam uczynić przydatnymi dla obywateli. W przeciwnym wypadku bezzasadnym byłoby wydawanie publicznych lub prywatnych środków na badania, jeśli dokonane odkrycia i z powodzeniem podejmowane inicjatywy nie mogłyby zostać spożytkowane z korzyścią dla obywateli w celu ratowania życia ludzkiego. To z tego powodu, powtarzam, sektor bezpieczeństwa drogowego będzie stanowił priorytet – i stąd moje oficjalne starania na rzecz Parlamentu Europejskiego – i jedno z głównych przedsięwzięć, które Komisja i sektor transportowy będą realizowały w najbliższych miesiącach.

Chciałbym krótko odpowiedzieć na pytanie zadane przez panią poseł Pribetich, dotyczące terminarza. Na podstawie wyników konsultacji rozpoczętych dnia 23 maja 2008 roku Komisja Europejska przedstawiła wniosek rozporządzenia w sprawie homologacji dla zapewnienia powszechnego bezpieczeństwa pojazdów, według którego od 2012 roku systemy elektronicznej kontroli stabilności będą instalowane w nowych pojazdach w celu znacznego poprawienia bezpieczeństwa tych pojazdów. W przedmiotowym rozporządzeniu jest mowa o przepisach technicznych ujednoliconych w ramach światowego forum Europejskiej Komisji Gospodarczej ONZ.

W odpowiedzi na pytanie pani poseł Ayali Sender w sprawie pojazdów ciężarowych: w listopadzie 2007 roku światowe forum EKG ONZ dotyczące ujednolicenia przepisów technicznych przyjęło dokument w sprawie obowiązkowej instalacji ESC oraz podobnych norm i standardów technicznych. Przedmiotowy dokument poparła Komisja Europejska, co oznacza, że obowiązkowa stanie się instalacja ESC w nowych modelach pojazdów ciężarowych z najpowszechniejszych kategorii od roku 2010.

Jeśli chodzi o pojazdy przemysłowe, do który odniosła się pani poseł, szczególnie tych w sektorze rolnym, w Europie nadal dochodzi do wypadków ze skutkami śmiertelnymi z udziałem pojazdów rolniczych, w niektórych przypadkach w wyniku nieodpowiedzialności kierowców niedbających o ostrożne prowadzenie – jak dotychczas nie uregulowano tego problemu, ponieważ priorytetowe znaczenie zostało przypisane samochodom i pojazdom ciężarowym. Z zadowoleniem jednak przyjmuję propozycje pani poseł w odniesieniu do mojego obszaru kompetencji; informację o tym również przekażę pani komisarz Reding, ponieważ propozycja ta wydaje się ważna i mogłaby stanowić odpowiedź w szczególności na potrzeby obszarów rolniczych. W sektorze rolnym, powtarzam, nadal dochodzi do wielu śmiertelnych wypadków nie na drogach, ale przy pracy na roli, dlatego nie możemy udawać, że nie stanowi to problemu.

W związku z tym dziękuję pani, pani poseł Sender, za sugestie i dziękuję wszystkim posłom do PE, którzy zabrali głos; Komisja, powtarzam – na zakończenie, panie przewodniczący, i przepraszam, jeśli zabrałem kilka cennych minut, ale sądzę, że ta sprawa jest wystarczająco ważna, abyśmy przekroczyli czas wyznaczony w Regulaminie. Jak mówiłem, z zadowoleniem przyjmujemy sprawozdanie pani poseł Gurmai, której również dziękuję za wykazany entuzjazm, ponieważ musimy pokazywać, jak bardzo entuzjastycznie i z poświęceniem bronimy praw naszych obywateli.

Wyrażam również zadowolenie z motywacji ze strony Parlamentu, jego poparcia dla systemu e-Call oraz środków pozwalających promować jego wdrożenie. Dlatego też jestem przekonany, że wynik dzisiejszej debaty jest dodatni, ponieważ Komisja, Parlament oraz – mam nadzieję – Rada, panie przewodniczący, zgodziły opowiedzieć się po stronie obywateli, podejmując starania o ratowanie możliwie największej liczby istnień.

 
  
MPphoto
 
 

  Zita Gurmai, sprawozdawczyni. - (HU) Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Panie komisarzu, panie i panowie, obywatele Europy! Bardzo państwu dziękuję za wszelkie uwagi i komentarze. Wierzę, że naprawdę nadchodzi nowa era w historii europejskiego transportu, jak zauważyła moja koleżanka, pani poseł Etelka Barsi-Pataky. Bardzo ważne jest, aby każda obecna w tej Izbie osoba wyraziła swoje poparcie dla sprawozdania; to oczywiste, że aby zadowolić Grupę Zielonych/Wolne Przymierze Europejskie trzeba wykazać się skrajnie proekologicznymi przekonaniami. Cieszymy się, że ostatecznie grupa ta również udzieliła swojej poparcie dla przedmiotowego sprawozdania. Muszę podkreślić, jak ważny jest ten fakt. Zgadzam się z panem, panie komisarzu, że jeśli zdołamy uratować choćby jedną osobę uczestniczącą w ruchu ulicznym, to coś już osiągniemy. Wierzę, że najważniejszą rzeczą, jaką możemy czynić jako europejscy decydenci, jest zapewnianie ochrony dla ludzkiego życia. Kilku z moich przedmówców podawało szokujące dane statystyczne: 41 600 osób ginie w wypadkach drogowych.

Dziękuję również za państwa poparcie, ponieważ aby zakończyć tę sprawę, potrzebujemy poparcia ze strony każdej osoby. Jestem bardzo dumna z pani komisarz Reding i jej współpracowników, pana André oraz Juhani'ego, którzy uczestniczą w tej debacie. Przyglądali się całemu temu procesowi. Nie tylko przez ostatni miesiąc, ale również przez kilka ostatnich lat, ponieważ należało przetestować odnośne technologie, sprawdzając ich przydatność.

Czy pamiętają państwo czasy, kiedy nie było pasów bezpieczeństwa, chociaż teraz traktujemy je jako coś normalnego? Albo, jak pan Robert Evans to określił, w każdym samochodzie jest teraz radio. Nowe technologie pewnego dnia również staną się powszechne jak dzisiejsze pasy bezpieczeństwa i radia samochodowe. Konieczne jest, aby obywatele europejscy kupowali te inteligentne systemy, gdy tylko jasno zrozumieją, jakie niosą one korzyści. Ważne jest także, aby producenci samochodów byli po naszej stronie, ponieważ co roku w Europie produkuje się 17 mln samochodów, a sektor ten zatrudnia 2 mln osób. Ważne jest, aby państwa członkowskie poparły nas w tej sprawie, chociaż muszę zgodzić się z panem Malcolmem Harbourem: nie ma dzisiaj przedstawicieli Rady w tej Izbie.

Nie ma większego sensu, aby Komisja i Parlament Europejski czynili wszystko, co jest w ich mocy, jeśli Rada nie traktuje tego tematu z wystarczającym zainteresowaniem. Rada musi jednak mieć na uwadze, że ona także musi reprezentować obywateli Europy. A więc działajmy wspólnie. Proszę o to, ponieważ czyny są skuteczniejsze niż słowa. Jest to w naszym wspólnym interesie, abyśmy zrozumieli, że każdy może zyskać, jeśli dokonamy postępów w tym zakresie, ponieważ będziemy mogli podróżować bezpiecznie, natężenie ruchu ulicznego będzie optymalne, zanieczyszczenia środowiska zostaną zredukowane, a europejski sektor przemysłowy może osiągnąć wiodącą rolę w dziedzinie technologii informatycznych i komunikacji. Jest to okazja do tego, aby wprowadzić rzeczywiste zmiany. Nie zmarnujmy jej.

Dziękuję państwu za uwagę. Fakt, że pan komisarz Tajani uczyni wszystko, co w jego mocy, aby urzeczywistnić te plany, napawa mnie wielkim optymizmem.

 
  
MPphoto
 
 

  Robert Evans (PSE). - Panie przewodniczący! Co się tyczy porządku obrad, nie mam przed sobą Regulaminu Parlamentu, ale jestem pewien, że pańskie służby go posiadają i wybaczą mi, jeśli powstanę. Nie ma to związku ze sprawozdaniem pani poseł Gurmai, ponieważ już o tym mówiliśmy.

Podczas gdy pan mówił, a właściwie, gdy pani poseł podsumowywała swoje sprawozdanie, zauważyłem, że do galerii gości wchodziły osoby z zewnątrz. Chciałbym je gorąco przywitać i uważam to za bardzo ważne i pozytywne, że przychodzą ludzie do galerii gości, ale jestem również świadomy tego, że gdy tylko usiądę po swojej wypowiedzi, pan zawiesi debatę do godziny 12.00 na czas głosowania.

Ci biedni ludzie, którzy przebyli kilkaset kilometrów, aby tu z nami być, nie będą mieli okazji wysłuchania debaty i wystąpienia, które miały miejsce tego ranka. Niewielką ilość informacji otrzymują ode mnie, ale zastanawiam się, czy zechciałby pan wraz ze swoimi asystentami wrócić do właściwych władz i zadbać o to, aby – w przypadku, gdyby debata kończyła się o godz. 11.30, jak to miało miejsce dzisiaj, i nic nie było zaplanowane na czas do godz. 14.00 – jakiś punkt obrad został wprowadzony, wypełniając półgodzinną przerwę pomiędzy tą chwilą i godziną 12.00 w południe, niezależnie od tego, czy byłaby to jakaś pilna sprawa z tego popołudnia czy coś innego, co wymagałoby intensywnej analizy?

Mówię teraz w imieniu tych być może 100 osób w galerii, które przyszły słuchać przemówień, a jedyne, co będą mogli teraz usłyszeć, to moje gadanie przez dwie minuty o niczym – chociaż dokonując istotnej uwagi.

(Oklaski)

 
  
MPphoto
 
 

  Przewodniczący. - Panie pośle Evans! Miał pan jedną minutę na swoją wypowiedź, a nie dwie.

Weźmiemy pod uwagę pomysł, który przedstawił nam zawsze dowcipny pan Evans.

Tak czy inaczej, zanim obrady zostaną zawieszone, chciałbym podzielić się z państwem i z panem komisarzem dobrą wiadomością; kilka godzin temu Izba Lordów, organ tak ważnego państwa, jakim jest Wielka Brytania, ratyfikowała traktat lizboński. Wyobrażam sobie, że królowa Elżbieta właśnie podpisuje odnośne dokumenty, tak aby na mocy tego środka ratyfikacja Traktatu przez Wielką Brytanię została oficjalnie potwierdzona. Myślę, że możemy być zadowoleni z tej wiadomości – odnosi się to również do osób tu nieobecnych, które – jak to bywa – pozostawiają swoją flagę na siedzeniu i spędzają czas poza tą Izbą, gdy właśnie jest dużo pracy.

Tą dobrą wiadomością kończymy dzisiejszą debatę.

Głosowanie odbędzie się o godz. 12.00.

(Posiedzenie zostało zawieszone o godz. 11.30 i wznowione o godz. 12.00)

 
  
  

PRZEWODNICZY: Diana WALLIS
Wiceprzewodnicząca

 

3. Głosowanie
MPphoto
 
 

  Przewodnicząca. − Następnym punktem porządku obrad jest głosowanie.

(Wyniki i inne szczegóły dotyczące głosowania: patrz protokół.)

 

3.1. Transport lądowy towarów niebezpiecznych (A6-0227/2008, Bogusław Liberadzki) (głosowanie)

3.2. Bezpieczeństwo infrastruktury drogowej (A6-0050/2008, Helmuth Markov) (głosowanie)

3.3. Zwiększenie zdolności Unii Europejskiej do reagowania w przypadku katastrof (głosowanie)
  

- Po głosowaniu nad poprawką 37:

 
  
MPphoto
 
 

  Iratxe García Pérez (PSE). (ES) Pani przewodnicząca! Poprawka 37 została wycofana, więc nie zostanie poddana pod głosowanie.

 
  
MPphoto
 
 

  Przewodnicząca. - Niestety, nie poinformowano nas, że ją wycofano, więc mimo wszystko została ona poddana pod głosowanie.

- Przed głosowaniem nad poprawką 15:

 
  
MPphoto
 
 

  John Bowis (PPE-DE). - Pani przewodnicząca! W imieniu naszej grupy, w poszukiwaniu kompromisu i porozumienia w tej sprawie, chętnie wycofamy kolejną poprawkę, o ile sprawozdawca zaakceptuje małą poprawkę ustną, jak zapisano na liście, po prostu po to, aby uogólnić kwestię wymogu prawnie wiążącej „dyrektywy” i aby nadal proponować „działania”. Jeśli sprawozdawca się na to zgodzi, to możemy wycofać kolejną poprawkę.

 
  
MPphoto
 
 

  Dimitrios Papadimoulis (GUE/NGL). - (EL) Pani przewodnicząca! Przykro mi, ale jako autor projektu rezolucji, który niemal jednogłośnie został przyjęty przez Komisję Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności, nie mogę zaakceptować propozycji pana posła Bowisa, ponieważ proponowana przez niego ustna poprawka całkowicie podważa główną ideę tego tekstu. Proszę tych posłów, którzy zgadzają się z tą opinią, aby powstali.

 
  
MPphoto
 
 

  Przewodnicząca. - Panie pośle, wygląda na to, że powstało ponad 40 posłów, a więc nie możemy zająć się ustną poprawką.

(Poprawka ustna nie została przyjęta.)

– Przed głosowaniem nad poprawką 35:

 
  
MPphoto
 
 

  John Bowis (PPE-DE). - Pani przewodnicząca! Przynajmniej trochę się poruszamy. Poprawka ustna zaproponowana do poprawki Grupy Socjalistycznej znajduje się w porządku obrad i w imieniu naszej grupy niniejszym ją wnoszę. Zobaczymy, czy na tej sali odbędzie się teraz mała sesja aerobiku.

 
  
MPphoto
 
 

  Przewodnicząca. - Teraz ćwiczy cała sala!

(Poprawka ustna nie została przyjęta.)

 

4. Powitanie
MPphoto
 
 

  Przewodnicząca. − Chciałabym teraz przywitać na naszej galerii delegację ze szwajcarskiego Zgromadzenia Federalnego. Szwajcarskiej delegacji przewodniczy pani Brigitta Gadient.

(Oklaski)

Miło mi przywitać państwa w Parlamencie Europejskim w Strasburgu, gdzie wczoraj i dziś biorą państwo udział w 27. międzyparlamentarnym spotkaniu pomiędzy UE i Szwajcarią.

Wiem, że odbyło się kilka ciekawych dyskusji na temat rozwoju sytuacji i obecnego stanu rzeczy, na temat czekających nas wyzwań w stosunkach pomiędzy Szwajcarią i UE, ze szczególnym naciskiem na dialog pomiędzy UE i Szwajcarią dotyczący kwestii podatkowych, swobodnego przemieszczania się ludzi i doświadczeń z ostatnimi rozszerzeniami UE, świadczenia usług transgranicznych i umów Schengen-Dublin, szwajcarskiego wkładu finansowego w rozszerzenie UE oraz wolnego handlu produktami rolnymi.

Stosunki między naszymi parlamentami utrzymują się od dawna - od niemal trzydziestu lat - co doprowadziło do wypracowania szerokiej wiedzy zarówno po stronie UE, jak i po stronie szwajcarskiej. Jestem pewna, że wymiana poglądów, która miała miejsce w tym tygodniu, wzmocni naszą parlamentarną współpracę.

(Oklaski)

 

5. Głosowanie (kontynuacja)
MPphoto
 
 

  Przewodnicząca. − Kontynuujemy teraz głosowanie.

(Wyniki i inne szczegóły dotyczące głosowania: patrz protokół.)

 

5.1. 1 lipca, czterdziesta rocznica ustanowienia Unii Celnej (głosowanie)

5.2. W kierunku Europejskiej karty praw odbiorców energii (A6-0202/2008, Mia De Vits) (głosowanie)

5.3. Import tusz drobiowych (głosowanie)

5.4. Kryzys w sektorze rybołówstwa w następstwie rosnących cen paliw (głosowanie)

5.5. Przygotowanie do szczytu UE/Rosja (głosowanie)

5.6. Przyszłość sektora hodowli owiec i kóz w Europie (A6-0196/2008, Liam Aylward) (głosowanie)

5.7. Bezpieczniejszy, bardziej ekologiczny i wydajniejszy transport dla całej Europy: Pierwsze sprawozdanie na temat inicjatywy „Inteligentny samochód” (A6-0169/2008, Zita Gurmai) (głosowanie)

6. Wyjaśnienia dotyczące sposobu głosowania
  

Ustne wyjaśnienia dotyczące głosowania

 
  
  

Rezolucja - Zdolność Unii Europejskiej do reagowania w przypadku katastrof (B6-0303/2008)

 
  
MPphoto
 
 

  Oldřich Vlasák (PPE-DE). - (CS) Panie przewodniczący, szanowni państwo! Chciałbym wyjaśnić mój głos w sprawie rezolucji Parlamentu Europejskiego dotyczącej zwiększenia zdolności Unii do reagowania w przypadku katastrof. Ton solidarności i wzajemnej pomocy tego dokumentu z pewnością jest krokiem w dobrym kierunku. Sprawozdanie pana Barniera wzywa nas do podjęcia praktycznych kroków i w tym względzie komunikat Komisji wyznacza nam kierunek rozwoju. Rzeczywiście, musimy zapewnić zgodność i wzmocnić transgraniczną współpracę pomiędzy siłami obrony cywilnej naszych krajów na różnych szczeblach. Niestety, nie mogłem poprzeć rezolucji, ponieważ nasza poprawka ustna nie została przyjęta. W poprawce tej sprzeciwiamy się wobec stworzenia prawnie wiążących instrumentów, które miałyby wpływ na krajowe ustawodawstwo, politykę i programy, a tym samym miały wpływ na element solidarności. Po prostu wierzę, że osiągniemy lepszą ochronę przed skutkami katastrof, wzmacniając siły obrony cywilnej w naszych państwach członkowskich poprzez koordynację i inwestycje w wyposażenie, a nie poprzez sporządzanie nowego prawodawstwa, które całemu procesowi nic nie pomoże, a tylko stworzy więcej biurokracji.

 
  
  

Rezolucja - Czterdziesta rocznica ustanowienia Unii Celnej (B6-0297/2008)

 
  
MPphoto
 
 

  Zita Pleštinská (PPE-DE). - (SK) Od roku 1968 Unia Celna odgrywa decydującą rolę w utrzymywaniu i rozwijaniu jednolitego rynku Czterdzieści lat Unii Celnej to znaczące osiągnięcie, które zapewniło korzyści dla przedsiębiorczości i obywateli UE.

Z zadowoleniem przyjmuję rezolucję pani poseł Arlene McCarthy, w imieniu Komisji Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów, w 40. rocznicę ustanowienia Unii Celnej i głosowałam za jej przyjęciem.

Z uwagi na globalizację i postęp technologiczny Unia Celna musi zmagać się z takimi wyzwaniami jak podrabiane towary, zwiększony import niebezpiecznych produktów czy potrzeba zainstalowania elektronicznych systemów celnych. Tylko ścisła współpraca pomiędzy administracją celną a organami nadzoru na szczeblu międzynarodowym będzie mogła uchronić rynek UE przed importem niebezpiecznych lub podrobionych produktów, wzmacniając tym samym ochronę konsumenta. Przekonałam się o tym, wizytując krajowe organy celne i administrację celną w Pradze, Antwerpii i Waszyngtonie, a także w Pekinie i Szanghaju.

Rocznica ta jest stosowną okazją, aby podziękować celnikom za ich wymagającą i nieraz niebezpieczną pracę oraz aby wyrazić nasze uznanie dla ich osiągnięć w walce z niebezpiecznymi i podrobionymi produktami oraz piractwem.

 
  
MPphoto
 
 

  Daniel Hannan (NI). - Pani przewodnicząca! 40. rocznica wydaje się być odpowiednim momentem, by odnieść się do nieporozumienia, które, jak mi się wydaje, istnieje w naszym kraju od czasu, kiedy moi i pana wyborcy zagłosowali za przyłączeniem się do tego, co jakieś 35 lat temu wydawało im się wspólnym rynkiem - nieporozumienie dotyczące różnicy między obszarem wolnego handlu a unią celną.

Wydaje mi się, że pod pojęciem wspólnego rynku Brytyjczycy rozumieli, że produkty będą wzajemnie rozpoznawane, że, jeżeli można będzie sprzedać coś w Wielkiej Brytanii, to powinno się móc sprzedać to także w Niemczech, Francji, Hiszpanii i na odwrót.

Jednak, oczywiście, zamiast tego doszło do standaryzacji. Produkt musi zawierać pewne składniki, tak aby objętość nie była niższa od wartości „x” ani wyższa od wartości „y” i nawet jeśli produkt ten nigdy nie był przeznaczony na eksport, nawet jeśli nigdy nie przekroczy granicy, to może zostać uznany za niezgodny z prawem i zakazany w kraju, gdzie go wyprodukowano, a to często dlatego, że jakiś konkurent gdzieś w UE - najczęściej w Wielkiej Brytanii - który akurat i tak spełnia pewną grupę specyfikacji, wykorzystuje mechanizmy Unii Europejskiej, by przerzucić swoje koszty na konkurencję.

Szkoda, że zatraciliśmy pierwotne pojęcie swobodnego przepływu towarów i usług na rzecz harmonizacji, która ogranicza wybór konsumenta.

 
  
MPphoto
 
 

  Syed Kamall (PPE-DE). - Pani przewodnicząca! To wspaniale, że pani nam przewodniczy.

Gdy przemawiam w moim okręgu wyborczym w Londynie - niektórzy z państwa zapewne słyszeli o Londynie, najwspanialszym mieście na świecie, stolicy najwspanialszego państwa na świecie - moi wyborcy często zwracają uwagę na to, że w 1973 r. myśleli, że wchodzą do unii celnej. Mówię wtedy: „Czy nie rozumiecie natury rzeczy? Czy nie rozumiecie natury europejskiego projektu? Chodzi o dalszą integrację polityczną i gospodarczą.”

W moim pierwszym tygodniu w Parlamencie przewodniczący mojej grupy, pan Hans-Gert Pöttering, wstał i powiedział: „Nic nie stanie na przeszkodzie europejskiej integracji, nic nie stanie na przeszkodzie europejskiemu projektowi.” A więc najwyraźniej w moim okręgu wyborczym błędnie rozumie się naturę tego projektu.

Stąd mój apel do państwa obecnych w tej Izbie, którzy popierają ten projekt: proszę rzetelnie określać zamiary w ramach tego projektu. Jeżeli dąży się do zakwestionowania prawdy o tym projekcie, to kiedy zapyta się ludzi o zdanie, odrzucą go, tak jak zrobili to w referendum w Irlandii.

 
  
  

Rezolucja - Import tusz drobiowych (B6-0309/2008)

 
  
MPphoto
 
 

  Marian Harkin (ALDE). - Pani przewodnicząca! Ja również bardzo się cieszę, że nam pani przewodniczy.

Głosowałam za przyjęciem poprawki 6, ponieważ uważam, że sprowadzanie chlorowanych kurczaków podważałoby europejskie normy, a dochodzi do tego w dwóch obszarach. Po pierwsze, brakuje naukowo potwierdzonych danych na temat wpływu proponowanych substancji na środowisko naturalne i zdrowie. Po drugie, biorąc pod uwagę reżim narzucony na producentów mięsa drobiowego, zarówno z perspektywy producentów, jak i tym bardziej z perspektywy konsumentów nierozsądne jest kierowanie się dwoma różnymi zbiorami norm.

Mój przedmówca wspomniał o referendum w sprawie ratyfikacji traktatu lizbońskiego w Irlandii. Na pewno jedną z kwestii, z którymi spotkałam się, kiedy prowadziłam kampanię wyborczą w terenie, był fakt, że ludzie sprzeciwiają się pewnym standardom. Ale dziś w Parlamencie zajmujemy się właśnie tym, więc bardzo się cieszę, że Parlament przyjął tę rezolucję.

 
  
  

Wspólna rezolucja - Kryzys w sektorze rybołówstwa w następstwie rosnących cen paliw (RC-B6-0305/2008)

 
  
MPphoto
 
 

  Marian Harkin (ALDE). - Pani przewodnicząca! W pełni popieram rezolucję przyjętą przez Parlament. Jedną z kwestii, którą często poruszamy w Parlamencie, jest sposób, w jaki reagujemy na potrzeby obywateli. Myślę, że jest to oczywisty przykład sytuacji, w której reakcja jest potrzebna.

Sektor rybołówstwa przeżywa kryzys, ceny paliw wzrosły w ciągu ostatnich pięciu lat o ponad 300%, a ceny ryb są zbliżone do tych sprzed 20 lat. Efekt jest więc taki, że rybacy nie mogą przetrwać, bankrutują, i myślę, że niektóre z naszych propozycji w tej rezolucji pomogą w poprawie ich sytuacji.

Cieszę się, że prezydencja słoweńska zapowiedziała, iż weźmie tę kwestię pod uwagę, a ja chciałabym zaapelować do Rady Ministrów Rybołówstwa, by podczas spotkania w przyszłym tygodniu zwróciła szczególną uwagę na tę rezolucję.

 
  
MPphoto
 
 

  Przewodnicząca. − Teraz pan poseł Kamall chyba chce opowiedzieć nam o rybakach w Londynie?

 
  
MPphoto
 
 

  Syed Kamall (PPE-DE). - Pani przewodnicząca! Nie wydaje mi się, żeby jeszcze tam w ogóle byli, a to dzięki wspólnej polityce dotyczącej rybołówstwa!

Bardzo dziękuję za umożliwienie mi wyjaśnienia, w jaki sposób głosowałem w tej ważnej debacie. Jednak właściwie chciałbym powiedzieć kolegom i koleżankom w tej Izbie, że trzeba zastanowić się, co jest prawdziwym problemem. Zawsze kiedy dochodzi do międzynarodowego kryzysu, przypisuje się to problemom w sektorze rybołówstwa. Właściwie to nie wzrost cen paliw jest prawdziwym problemem w sektorze rybołówstwa. Jest nim wspólna polityka dotycząca rybołówstwa, system centralnego planowania, z którego dumni byliby Sowieci. Niesamowite jest dla mnie to, że koledzy i koleżanki w tej Izbie tak chętnie opowiadają się za sowiecką ekonomią.

Spójrzmy na kilka bardziej skutecznych systemów ochrony ryb na świecie. Jeśli popatrzymy na systemy na przykład w Islandii czy Nowej Zelandii, zauważymy, że opierają się one na rządach prawa oraz na prawach własności i zbywalnych prawach własności. Jeżeli naprawdę chcemy rozwiązać problem w sektorze rybołówstwa, to czas na to, by zaufać rządom prawa; czas na to, by zaufać prawom własności; czas na to, by zaufać wolnemu rynkowi.

 
  
  

Rezolucja - Import tusz drobiowych (B6-0309/2008)

 
  
MPphoto
 
 

  Peter Skinner (PSE). - Pani przewodnicząca! Chciałbym wypowiedzieć się nie odnośnie do tego punktu, ale do poprzedniego punktu. Próbowałem zwrócić na siebie pani uwagę.

Wstrzymałem się od głosu w sprawie tusz drobiowych, głównie dlatego że myślę, iż istnieją dowody przemawiające za obaleniem twierdzeń, że musimy utrzymać ten zakaz. W szczególności uważam, że istnieją naukowe dowody, które pozwalają na zniesienie tego zakazu. W każdym razie żadna z tych dyskusji nie wysunęła się na pierwszy plan.

Zamiast tego mamy w Europie bardzo kosztowny proces oczyszczania tusz z kurczaków. To jest prawdziwy problem, ponieważ każdy rodzaj tuszy, który dostaje się do Unii Europejskiej, wydaje się tańszy, a w efekcie sprzedają się one szybciej i oczywiście odpowiadają konsumentom.

Nie chodzi tu o roszczenia zdrowotne, chodzi o protekcjonizm. Myślę, że to bardzo smutny dzień dla Europy, ponieważ ta konkretna debata odbywa się w tak wąskim i okrojonym wymiarze, przepchnięta w tym tygodniu przez Parlament w postaci rezolucji.

Skutkiem tego wstrzymałem się od głosu i uważam, że także skutkiem tego nasze stosunki ze Stanami Zjednoczonymi i z innymi krajami zostały nadszarpnięte.

 
  
  

Wspólna rezolucja - Szczyt UE-Rosja w Chanty-Mansyjsku (26-27 czerwca 2008 r.) (RC-B6-0235/2008)

 
  
MPphoto
 
 

  Miroslav Mikolášik (PPE-DE). - (SK) Szczyt UE-Rosja słusznie budzi duże zainteresowanie. Biorąc pod uwagę ważną pozycję geopolityczną Rosji oraz jej trwałe historyczne i kulturowe więzy z Europą, popieram utworzenie silnego partnerstwa politycznego pomiędzy UE i Federacją Rosyjską.

Partnerstwo to powinno obejmować wzajemną pomoc w kwestiach bezpieczeństwa, a mianowicie w walce z terroryzmem i zorganizowaną przestępczością, oraz w pokonywaniu przeszkód w ramach wolnego handlu i swobodnego podróżowania. Jednak nie możemy przeoczyć kilku problematycznych aspektów w stosunkach pomiędzy Unią a Rosją. W związku z tym ważne jest, by UE mówiła jednym głosem.

Żadne z państw członkowskich, które na poważnie bierze wspólną politykę zagraniczną i politykę bezpieczeństwa, nie powinno budować swoich dwustronnych stosunków z Rosją w sposób, który niszczyłby słuszne interesy państw członkowskich. W zakresie drażliwych kwestii międzynarodowych UE i Rosja powinny dojść do konsensusu opierającego się na prawie międzynarodowym i integralności terytorialnej, na przykład w przypadku Serbii i Kosowa.

Podsumowując, chciałbym powiedzieć, że UE powinna pomóc Rosji rozwinąć i wzmocnić demokrację, rządy prawa i ochronę praw człowieka.

 
  
MPphoto
 
 

  Czesław Adam Siekierski (PPE-DE). - Pani Przewodnicząca! Zbliżający się szczyt Unia – Rosja to ważne wydarzenie, dlatego tak istotna była dyskusja o działaniach przygotowawczych w naszym Parlamencie.

Relacje Unii Europejskiej i Rosji mają ogromne znaczenie dla stabilizacji, rozwoju gospodarczego i bezpieczeństwa w Europie i na świecie. Relacje te nabrały nowego wymiaru po rozszerzeniu Unii o 12 krajów, głównie z Europy Środkowo-Wschodniej. Krajów, które w przeszłości były bardzo mocno powiązane gospodarczo, politycznie i wojskowo z dawnym Związkiem Radzieckim.

Dotychczas dwustronne relacje handlowe poszczególnych państw zostały przeniesione na szczebel Unii z Rosją. Ale Rosja często podejmuje działania, aby dogadywać się z poszczególnymi państwami z pominięciem Unii. Proponuje się często pewne wyjątkowe warunki tej dwustronnej współpracy.

Rosja to wielki kraj z ogromnymi aspiracjami polityczno-militarnymi, zasobny w surowce energetyczne, co określa pozycję tego kraju w Europie i na świecie. Rosja po przystąpieniu do protokołu z Kyoto staje się ważnym partnerem, którego należy włączyć do działań przeciwdziałających zmianom klimatycznym, i tych związanych z ochroną środowiska.

 
  
MPphoto
 
 

  Tunne Kelam (PPE-DE). - Pani przewodnicząca! W przypadku ustępu 29, który kończy się słowami: „do większego zaangażowania UE w proces rozwiązania konfliktu”, popieram oryginalną wersję, w której dodano fragment: „w tym możliwości przeprowadzania misji pokojowej UE na tym terenie i zastąpienia oddziałów WNP i Rosji”.

Myślę, że właśnie teraz zdecydowanie ważne jest, aby w imieniu UE wysłać wyraźny sygnał, że jesteśmy gotowi podjąć konkretne zobowiązanie w postaci misji pokojowej w Abchazji.

 
  
  

- Sprawozdanie: Liam Aylward (A6-0196/2008)

 
  
MPphoto
 
 

  Jim Allister (NI). - Pani przewodnicząca! Głosowałem za przyjęciem tego sprawozdania, ponieważ, tak jak w przypadku innych sektorów, martwi mnie spadek produkcji mięsa baraniego w UE przy wzrastającym napływie przywozu.

Nie chodzi tu tylko o kwestie dotyczące dochodów z działalności rolniczej, ale o związane z nimi kwestie dotyczące ochrony środowiska, ponieważ ze wszystkich zwierząt hodowlanych owce przyczyniają się bodaj najbardziej do utrzymywania naturalnymi metodami mniej żyznych obszarów oraz do zachowania różnorodności biologicznej.

Efektem ograniczenia hodowli owiec będzie degradacja ekologiczna wielu wyżej położonych i mniej uprzywilejowanych obszarów. Stąd konieczność podtrzymania tego sektora i zastanowienia się nad płatnościami związanymi z ochroną środowiska, które go wesprą.

Wierzę również, że odpowiedni system znakowania wskazującego na kraj pochodzenia bardzo pomógłby w promowaniu konsumpcji lokalnego mięsa jagnięcego, szczególnie wobec wzrastającego poziomu przywozu.

Wreszcie pośpiech Komisji do wprowadzenia elektronicznego znakowania narzuci kolejne koszty na już i tak słabnący sektor, a to z powodu nierentownych zwrotów. Takie znakowanie powinno być co najwyżej dobrowolne dla każdego państwa członkowskiego i regionu.

 
  
MPphoto
 
 

  Marian Harkin (ALDE). - Pani przewodnicząca! Zgadzam się z przedmówcą w kwestii elektronicznego znakowania. Zdecydowanie powinno ono być dobrowolne.

Poparłam poprawkę 4, ponieważ chcę prosić Komisję i Radę, aby rozważyły wprowadzenie jakiegoś wspólnotowego finansowania systemu elektronicznego znakowania. Sektory hodowli kóz, owiec i jagniąt znajdują się w kryzysie i zdecydowanie nie mogą sobie pozwolić na ponoszenie kolejnych narzucanych na nie kosztów.

Rzeczywiście, wolałabym poprawkę 1 - ale oczywiście upadła ona w momencie przyjęcia poprawki 4 - w której sugerowano, że wdrożenie systemu elektronicznego znakowania będzie odłożone przynajmniej do roku 2012. Jak już powiedziałam, zgadzam się z przedmówcą, że biurokracja i koszty znacznie przeważają nad jakąkolwiek korzyścią.

 
  
MPphoto
 
 

  James Nicholson (PPE-DE). - Pani przewodnicząca! Jak powiedziałem wczoraj wieczorem, jest to bardzo dobre sprawozdanie. Niestety, wczoraj wieczorem pan komisarz wykluczył możliwość zgody Komisji na wniosek sprawozdawcy, aby utworzyć grupę zadaniową, która zajęłaby się tym sektorem.

Nie jestem wielkim zwolennikiem grup zadaniowych, ponieważ roi się tu od nich. Kiedy tylko mamy problem, tworzymy grupę zadaniową i nigdy więcej się o niej nie słyszy.

Myślę jednak, że gdybyśmy lepiej współpracowali przed wejściem do tej Izby, bylibyśmy w stanie wysunąć konkretny wniosek, który mógłby pomóc temu sektorowi i działać na jego korzyść.

Teraz nie mamy nic. Mamy elektroniczne znakowanie. Nie osiągnęliśmy tego, o co prosiliśmy, czyli odłożenia wprowadzenia znakowania do roku 2012. Sektor ten nie może sobie na to pozwolić. Myślę jednak, że powrócimy do tej kwestii. To jeszcze nie koniec, ponieważ musimy bronić sektora hodowli owiec w całej Unii Europejskiej.

 
  
  

Pisemne wyjaśnienia dotyczące głosowania

 
  
  

- Sprawozdanie: Bogusław Liberadzki (A6-0227/2008)

 
  
MPphoto
 
 

  Luís Queiró (PPE-DE), na piśmie. (PT) Transport niebezpiecznych towarów był wielokrotnie dyskutowany, a w efekcie normy bezpieczeństwa stopniowo wyjaśniano i upraszczano. Dlatego wraz ze sprawozdaniem pana posła Liberadzkiego istniejące prawodawstwo dotyczące transportu niebezpiecznych towarów będzie solidną podstawą szczególnie dla zakresu dyrektywy, który został rozszerzony na śródlądowe drogi wodne. Gratuluję negocjatorom osiągnięcia porozumienia, które umożliwi nam sfinalizowanie tej sprawy w drugim czytaniu.

Rozszerzenie zakresu dyrektywy na śródlądowe drogi wodne będzie oznaczało wprowadzenie dwuletniego przejściowego okresu adaptacyjnego dla państw członkowskich, które będą mogły na swoim terytorium regulować transport niebezpiecznych towarów lub zabronić go z powodów innych niż bezpieczeństwo podczas transportu.

Dlatego należy podkreślić, że prawodawstwo to jest odzwierciedleniem naszych wysiłków włożonych w poprawę skuteczności i bezpieczeństwa transportu niebezpiecznych towarów w Unii Europejskiej poprzez eliminowanie niepotrzebnej biurokracji i dodatkowych kosztów czy też przepisów, które nie usprawniają zarządzania transportem.

 
  
MPphoto
 
 

  Luca Romagnoli (NI), na piśmie. (IT) Pani przewodnicząca, szanowni państwo! W istocie niewiele można dodać do doskonałego sprawozdania pana posła Liberadzkiego w sprawie transportu lądowego niebezpiecznych towarów. Głosowałem za przyjęciem sprawozdania w komisji i tutaj potwierdzam swój głos.

Im bardziej rozwija się taki handel wewnętrzny jak ten pomiędzy państwami członkowskimi UE, tym bardziej pożyteczne jest, moim zdaniem, aby takie przepływy były porównywalne, szczególnie pod względem bezpieczeństwa, ale także pod względem inspekcji i procedur administracyjnych. Ponadto nie byłoby logiczne krytykowanie lub, co gorsza, odrzucenie takiego technicznego tekstu, nad którym odbyły się szeroko zakrojone konsultacje i co do którego fachowej opinii udzieliło tak wielu ekspertów z państw członkowskich.

 
  
MPphoto
 
 

  Bart Staes (Verts/ALE), na piśmie. (NL) W pełni popieram przedmiotowe sprawozdanie. Co roku ogromną ilość niebezpiecznych towarów, takich jak chlor czy benzyna, transportuje się w Unii Europejskiej śródlądowymi drogami wodnymi. Do tej pory nie sporządzono żadnych przepisów w tej kwestii, choć istnieje prawodawstwo dotyczące transportu niebezpiecznych towarów drogami samochodowymi i kolejowymi.

Prawodawstwo dotyczące transportu niebezpiecznych towarów drogą wodną jest bardzo potrzebne nie tylko z powodów bezpieczeństwa, ale także w celu regulacji ochrony środowiska i zdrowia publicznego na szczeblu europejskim. Duża część tego transportu ma charakter transgraniczny. Ponadto przepisy europejskie są z korzyścią dla przedsiębiorstw, które muszą obecnie spełniać różne wymogi krajowe w poszczególnych państwach członkowskich. Transport śródlądowymi drogami wodnymi emituje także mniej gazów cieplarnianych. Dlatego ważne jest, by zharmonizować wymagania dla różnych form transportu. Łączenie kilku rodzajów transportu stanie się wtedy bardziej atrakcyjne - będzie można na przykład zrealizować część transportu droga kolejową, a potem kontynuować przewóz ładunku drogą morską. Jest to nie tylko bardzo skuteczne, ale przede wszystkim zrównoważone. Mam dlatego nadzieję, że firmy transportowe faktycznie będą częściej skłaniały się do łączenia różnych rodzajów transportu.

 
  
  

- Sprawozdanie: Helmuth Markov (A6-0050/2008)

 
  
MPphoto
 
 

  Stanisław Jałowiecki (PPE-DE), na piśmie. − Wstrzymałem się od głosu w trakcie głosowania nad sprawozdaniem Helmuta Markova dotyczącego zarządzania infrastrukturą bezpieczeństwa drogowego. Sprawozdanie to kłóci się bowiem w znacznym stopniu z zasadą subsydiarności: "Niech wspólnoty większe nie biorą na swoje barki tego, co mogą udźwignąć wspólnoty mniejsze". Trzeba tej zasady strzec, jak źrenicy oka. Niestety także w tej izbie wielokrotnie byłem świadkiem łamania tej zasady. Tym razem, mam nadzieję, zasadę tę obroniliśmy częściowo, ale ile na to straciliśmy czasu! Nasza praca legislacyjna nie była skierowana na stanowienie dobrego prawa, ale na zmianę złej propozycji prawnej. Nie mam jednak złudzeń, że nie jest to ostatni zamach na zasadę subsydiarności. Paradoksalnie zresztą, te zamachy rodzą się w tym samym miejscu, gdzie podnoszą się największe krytyki wobec Irlandii, kraju który odrzucił przed kilkoma dniami Traktat Lizboński. Nie dostrzega się, że obywatele tego kraju powiedzieli "nie" właśnie dlatego, że ta zasada w praktyce Unii Europejskiej jest notorycznie łamana. I właśnie ten ostatni przykład - irlandzki - powinien nam uświadomić, że nie wolno nam subsydiarności lekceważyć, poświęcać w imię rzekomo wyższych celów, np. bezpieczeństwa drogowego. To się bowiem prędzej czy później, a raczej prędzej, musi zemścić.

 
  
MPphoto
 
 

  Luca Romagnoli (NI), na piśmie. (IT) Pani przewodnicząca, szanowni państwo! Będę głosował za przyjęciem sprawozdania pana posła Markova. Moim zdaniem jest to bardzo wyczerpujący wniosek, obejmujący wiele aspektów ukierunkowanych na zapewnienie, że bezpieczeństwo jest brane pod uwagę na każdym etapie istnienia infrastruktury drogowej: od planowania po projekt i użytkowanie.

Zgadzam się z poszanowaniem zasady pomocniczości we wniosku, zgodnie z którą w gestii państw członkowskich leży decyzja, w jakim zakresie zostaną zastosowane „oceny wpływu na bezpieczeństwo drogowe”, audyty bezpieczeństwa drogowego i inspekcje bezpieczeństwa.

Przyjęcie instrumentu ukierunkowanego na bezpieczny rozwój sieci drogowej, dzięki niezbyt nieelastycznemu podejściu, musi być postrzegane jako pozytywny rezultat, którego efekty będą zależały od tego, w jakim zakresie instrument ten zostanie zastosowany. Wydaje mi się jednak koniczne, by opracować wiążące minimalne standardy, których nie będzie można naruszyć i które będą stosowane we wszystkich państwach członkowskich.

 
  
  

Rezolucja - Zdolność Unii Europejskiej do reagowania w przypadku katastrof (B6-0303/2008)

 
  
MPphoto
 
 

  Richard James Ashworth (PPE-DE), na piśmie. − Brytyjscy konserwatyści wiedzą, jak niszczące mogą być skutki klęski żywiołowej. Po zeszłorocznych powodziach w Zjednoczonym Królestwie zdajemy sobie sprawę, jakie szkody mogą powstać dla człowieka, gospodarki i środowiska. Rozumiemy także, jakie skutki takie klęski żywiołowe mogą przynieść dla innych krajów.

Niemniej jednak wierzymy, że poszczególne państwa członkowskie są w stanie najlepiej szybko i w odpowiedni sposób zareagować na katastrofy, do których dochodzi na ich własnym terytorium. Sądzimy, że utworzenie europejskich sił ochrony ludności tylko spowolniłoby zdolność reagowania, stwarzając dodatkowe obciążenia biurokratyczne. Dotknięci klęskami żywiołowymi potrzebują koniecznej i przeprowadzonej na czas interwencji, a nie więcej biurokracji.

Wreszcie nie możemy zgodzić się na dalsze unijne prawodawstwo w zakresie zapobiegania katastrofom i reagowania na nie. Uważamy, że istnieje już stosowne prawodawstwo zarówno na szczeblu państw członkowskich, jak i unijnym oraz że pomoc finansowa jest już dostępna poprzez Fundusz Solidarności, który, zgodnie ze swoim przeznaczeniem, służy do minimalizowania zniszczeń strukturalnych i długofalowych.

Popierając tę rezolucję w głosowaniu końcowym, chcemy zaznaczyć, że głosowaliśmy również za przyjęciem poprawek, które wzywały do skreślenia odniesień do sił ochrony ludności i dalszego prawodawstwa unijnego w tym zakresie.

 
  
MPphoto
 
 

  Alessandro Battilocchio (PSE), na piśmie. (IT) Głosuję zdecydowanie za przyjęciem tego projektu rezolucji w sprawie zwiększenia zdolności Unii Europejskiej do reagowania w przypadku katastrof.

Jako członek Komisji Rozwoju w tym Parlamencie miałem okazję odwiedzić kilka najbiedniejszych i najbardziej narażonych na katastrofy obszarów na świecie, z których niektóre dotknięte zostały (jak w przypadku tsunami) katastrofalnymi klęskami żywiołowymi. Chciałbym skorzystać z tej okazji i podkreślić pierwszorzędną pracę naszego komisarza ds. rozwoju, Louisa Michela, który zawsze szybko i skutecznie podejmował decyzję o pokazaniu solidarności i zaoferowaniu współpracy, kiedy tylko dochodziło do tych tragicznych zdarzeń.

Jak podkreślono w rezolucji, procedury określone w naszych ramach legislacyjnych są nadal zbyt skomplikowane: mechanizmy muszą zostać usprawnione, a znaczne zasoby muszą zostać odłożone na wypadek sytuacji kryzysowych, do których, niestety, będzie nadal dochodzić. Parlament daje dziś w tym kierunku wyraźny sygnał. Teraz musimy zamienić słowa w czyny.

 
  
MPphoto
 
 

  Ilda Figueiredo (GUE/NGL), na piśmie. (PT) Pomimo naszego głosu za ubolewamy, że niektóre z naszych wniosków nie zostały przyjęte, a szczególnie jeden, w którym za konieczne uznano zwrócenie uwagi na mniej uprzywilejowane regiony albo regiony „konwergencji” na wypadek klęsk żywiołowych, w związku z regulacją Funduszy Solidarności, czy też tych podkreślających wagę zachowania uprawnień do korzystania z Europejskiego Funduszu Solidarności w przypadku katastrof na regionalną skalę oraz dostosowanie Funduszu Solidarności do specyficznego charakteru takich klęsk żywiołowych jak susze czy pożary pod względem ograniczeń czasowych i możliwych do podjęcia działań.

Pozytywnie odbieramy zaś fakt, że przyjęte zostały inne wnioski dotyczące uznania klęsk żywiołowych w rejonie Morza Śródziemnego, czyli suszy i pożarów lasów. Potrzebne są jednak mechanizmy wsparcia dla ludzi dotkniętych klęskami oraz na rzecz ponownego zalesiania, które muszą również obejmować zapobieganie kolejnym katastrofom na wielką skalę. Potrzebny jest także finansowany przez UE publiczny system ubezpieczeń rolniczych, który gwarantowałby rolnikom minimalny dochód na wypadek takich klęsk żywiołowych jak susze, pożary czy powodzie.

Wspólna polityka rolna musi zostać radykalnie zmodyfikowana tak, aby wspierała małe i średnie gospodarstwa oraz gospodarstwa rodzinne, stymulując tym samym produkcję rolną, różnorodność biologiczną i wykorzystanie terenu.

 
  
MPphoto
 
 

  Pedro Guerreiro (GUE/NGL), na piśmie. (PT) Uważamy, że muszą zostać stworzone ramy dla współpracy pomiędzy państwami członkowskimi w zakresie zapobiegania, zwalczania oraz minimalizowania skutków katastrof. Jeśli jednak chodzi o inne aspekty, nie zgadzamy się z utworzeniem europejskich sił ochrony ludności (szczególnie, jeśli mają one wymiar militarny), ponieważ kompetencje i środki operacyjne w tym obszarze muszą podlegać jurysdykcji państw członkowskich, które muszą zagwarantować środki i strategie dla zapewnienia (szybkiej) reakcji na potrzeby i które lepiej znają swoje terytorium.

Pozytywnie odbieramy przyjęcie naszych wniosków opowiadających się za następującymi kwestiami:

- uznaniem na szczeblu wspólnotowym specyficznego charakteru takich klęsk żywiołowych w rejonie Morze Śródziemnego jak susza i pożary lasów oraz wynikającym z tego dostosowaniem instrumentów wspólnotowych w zakresie zapobiegania, badań, zarządzania ryzykiem, ochrony ludności oraz solidarności, tak aby usprawnić reagowanie każdego państwa członkowskiego;

- potrzebą większego finansowania środków zapobiegawczych ze strony Wspólnoty.

Ubolewamy jednak, że zostały odrzucone nasze wnioski:

- podkreślające wagę zachowania uprawnień do korzystania z Europejskiego Funduszu Solidarności w przypadku katastrof na regionalną skalę;

- opowiadające się za dostosowaniem Europejskiego Funduszu Solidarności do specyficznego charakteru takich klęsk żywiołowych jak susza czy pożary pod względem ograniczeń czasowych i możliwych do podjęcia działań.

 
  
MPphoto
 
 

  Margie Sudre (PPE-DE), na piśmie. - (FR) Z zadowoleniem przyjmuję inicjatywę Komisji, aby w końcu stworzyć dokument dotyczący poprawy spójności, skuteczności i widoczności reakcji UE na katastrofy naturalne czy spowodowane przez człowieka.

Żałuję jednak, że ciągle nie jest to naprawdę praktyczny wniosek, który mógłby poprawić zdolność Europy w zakresie ochrony ludności, w tym zapobiegania i szybkiego reagowania, na wypadek poważnych kryzysów w obrębie Unii lub poza nią.

Dziękuję posłom do Parlamentu za poparcie mojej poprawki dotyczącej wykorzystania specjalistycznej wiedzy odnoszącej się do położenia geograficznego regionów najbardziej oddalonych (OR) oraz krajów i terytoriów zamorskich (OCT).

Dzięki tym wspólnotom zamorskim Europa jest obecna u wybrzeży Afryki (Wyspy Kanaryjskie, Madera), na Oceanie Indyjskim (Reunion), blisko kontynentu amerykańskiego (Gujana, Gwadelupa, Martynika, Azory), nie zapominając o krajach i terytoriach zamorskich na Oceanie Spokojnym (Polinezja Francuska, Nowa Kaledonia).

Terytoria zamorskie Europy mogłyby stać się bazami do lokowania ważnych produktów i logistyki. Ułatwiłoby to przewidywanie dostępnych europejskich zasobów ludzkich i materialnych na wypadek potrzeby nagłej interwencji poza obszarem Unii.

 
  
MPphoto
 
 

  Geoffrey Van Orden (PPE-DE), na piśmie. − Usprawniona koordynacja i gotowość do wzajemnej pomocy wśród organizacji odpowiedzialnych za reagowanie w przypadku katastrof wyraźnie niosą ze sobą wiele zalet. Jak zawsze jednak Komisja Europejska wykorzystuje okazję, by rozszerzyć swoje własne kompetencje i odpowiedzialność - w tym przypadku by „rozwinąć bazę wiedzy, określić braki” itp. Wbrew życzeniu brytyjskich konserwatystów sprawozdanie to zawiera wezwanie do stworzenia prawnie wiążących instrumentów. Z tych powodów wstrzymałem się od głosu.

 
  
  

Rezolucja - Czterdziesta rocznica ustanowienia Unii Celnej (B6-0297/2008)

 
  
MPphoto
 
 

  Ilda Figueiredo (GUE/NGL), na piśmie. − (PT) Pomimo pozytywnej oceny czterdziestu lat Unii Celnej zawartej w sprawozdaniu wiele sektorów produkcyjnych, szczególnie w Portugalii, nie podziela tej opinii. Wręcz przeciwnie. Wiedzą one, że całkowite otwarcie granic, w imię wolnej konkurencji, doprowadziło do wyjątkowo niesprawiedliwych sytuacji i pogłębiło braki strukturalne spowodowane nierównym rozwojem pomiędzy różnymi krajami.

Do tej nierówności w zdolności produkcyjnej i w rozwijaniu procesu produkcji dochodzą inne środki, polityki i instrumenty, które pogorszyły sytuację, przede wszystkich utworzenie rynku wewnętrznego, liberalizacja handlu międzynarodowego, pakt stabilności w ramach unii gospodarczej i walutowej oraz neoliberalizm strategii lizbońskiej.

W efekcie, choć sprawozdanie zawiera kilka pozytywnych wniosków dla usprawnienia współpracy, początkowa baza jest nie do przyjęcia. Stąd nasz głos przeciwko temu sprawozdaniu.

 
  
MPphoto
 
 

  Hélène Goudin i Nils Lundgren (IND/DEM), na piśmie. (SV) Pozytywnie odnosimy się do tej rezolucji, ponieważ popieramy wspólną politykę handlową i uregulowania celne jako warunek konieczny dla funkcjonowania rynku wewnętrznego. Chcielibyśmy jednak zaznaczyć, że bardzo krytycznie odnosimy się do wielu z umów handlowych, które UE faktycznie zawarła z krajami trzecimi.

 
  
MPphoto
 
 

  Kartika Tamara Liotard, Erik Meijer, Søren Bo Søndergaard i Eva-Britt Svensson (GUE/NGL), na piśmie. −O ile w pełni popieramy współpracę pomiędzy państwami członkowskimi w celu zapobiegania przywozowi niebezpiecznych zabawek, narkotyków i innych nielegalnych czy niebezpiecznych produktów i o ile w pełni popieramy współpracę z partnerami handlowymi w tym celu, to nie możemy zagłosować za przyjęciem tej rezolucji z powodu poważnego oddziaływania Unii Celnej na handel krajów rozwijających się.

UE wykorzystuje Unię Celną jako narzędzie do negocjowania korzystnych porozumień handlowych z krajami rozwijającymi się, nakładając jednocześnie wysokie cła na produkty, które postrzega się nawet jako niechcianą konkurencję dla produktów unijnych. Polityka ta ogranicza potencjał do wzrostu gospodarczego w krajach rozwijających się.

 
  
  

- Sprawozdanie: Mia De Vits (A6-0202/2008)

 
  
MPphoto
 
 

  Ilda Figueiredo (GUE/NGL), na piśmie. (PT) Przedmiotowe sprawozdanie rozpoczyna się od wsparcia pakietów liberalizacyjnych dla rynków elektryczności i gazu ziemnego, naciskając na ich prywatyzację nawet mimo tego, że są one strategicznymi sektorami dla rozwoju i postępu społecznego. Jak dobrze wiadomo, efektem zastosowania tych pakietów w Portugalii było pogłębienie problemów z dostawami i wzrost cen dla konsumentów, a także wzrost bezrobocia i niepewności zatrudnienia w tym sektorze.

Komisja Europejska dąży teraz do zatuszowania problemów, które spowodowała jej strategia, przedstawiając „Europejską kartę praw odbiorców energii”. Pomimo ograniczonej liczby praw, do której ta karta się odnosi, nie zgadzamy się z nią. Pytanie brzmi, czy będzie ona przestrzegana przez kontrolujące grupy ekonomiczne w tym sektorze, dla których polityki wspólnotowe są coraz bardziej drugorzędne. Stąd nasz głos wstrzymujący się w głosowaniu końcowym nad tym sprawozdaniem.

 
  
MPphoto
 
 

  Małgorzata Handzlik (PPE-DE), na piśmie. − Przyjęte sprawozdanie w sprawie Europejskiej karty praw odbiorców energii znacznie zwiększa prawa konsumentów w dziedzinie energii. Podniesiony zostanie poziom informacji udostępniany obywatelom, co ułatwi wybór pomiędzy dostawcami i różnymi opcjami dostaw. Karta jest niezwykle ważnym elementem liberalizacji rynku energii.

Jestem przekonana, iż bardziej klarowne i czytelne informacje przekazywane konsumentom umożliwią najbardziej korzystny dla konsumentów wybór. Ma to szczególnie istotne znaczenie, gdy ceny energii stale rosną i stają się źródłem coraz większych obaw konsumentów.

Za sprawą przyjętego rozwiązania łatwiejsze będzie porównywanie ofert, rzeczywistego zużycia energii, co będzie stanowiło element zachęcający konsumentów do zmiany dostawcy w przypadku braku satysfakcji z oferowanej usługi. Efektem tego będzie prawdziwa konkurencja pomiędzy dostawcami energii, większa dbałość o zadowolenie klienta, a tym samym większa możliwość pośredniego oddziaływania konsumentów na decyzje koncernów energetycznych.

Wierzę, iż Karta praw odbiorców energii powoli, ale skutecznie przyczyni się do zmian rynku energii, na które tak długo czekamy. Nie zapominajmy, iż najważniejszym elementem rynku wewnętrznego pozostają konsumenci, którzy oczekują od nas rzeczywistych zmian.

 
  
MPphoto
 
 

  Silvia-Adriana Ţicău (PSE), na piśmie. − (RO) Głosowałam za przyjęciem sprawozdania pani poseł De Vits w sprawie Europejskiej karty praw odbiorców energii. Biorąc pod uwagę stale wzrastające ceny energii, konieczne jest zapewnienie dostaw dla obywateli o niższych dochodach i dla mieszkańców odległych regionów, gdzie rynki energii są mniejsze i niekonkurencyjne. Państwa członkowskie powinny możliwie najszybciej podjąć kroki zmierzające do jasnego zdefiniowania tych grup konsumentów oraz do promowania i wspierania środków, np. takich jak taryfy socjalne, zapewniających im ciągłość dostępu do energii elektrycznej i gazu ziemnego.

Głosowałam za przyjęciem poprawek 3, 4, 5, 6 i 7 wniesionych przez grupę europejskich specjalistów. Orzekli oni potrzebę wprowadzenia taryf socjalnych, aby co kwartał informować konsumentów o ich zużyciu energii, oraz zażądali informowania opinii publicznej o postanowieniach Europejskiej karty praw odbiorców energii. Ubolewam, że poprawki te nie zostały przyjęte.

Ochrona odbiorców energii powinna opierać się na wspólnych działaniach Unii i państw członkowskich, również w przyszłości. Europejska karta praw odbiorców energii ma służyć wsparciu obywateli, tak aby w bardziej skuteczny i prostszy sposób otrzymali oni informacje o swoich prawach.

 
  
MPphoto
 
 

  Geoffrey Van Orden (PPE-DE), na piśmie. − Jestem zdecydowanie za umożliwieniem obywatelom otrzymywania bezpiecznych, pewnych, niezawodnych i nieprzerwanych dostaw gazu ziemnego i energii elektrycznej za rozsądną cenę. Krajowe organy regulacyjne powinny odgrywać w tej kwestii ważną rolę. Sprzeciwiam się jednak staraniom Komisji Europejskiej, by działać w tym obszarze, rozszerzać swoje uprawnienia i kompetencje poprzez „badania”, „kartę” i „harmonizację”, nie uznaję też pojęcia „obywatela Unii”. Z tych powodów wstrzymałem się od głosu.

 
  
  

Rezolucja - Import tusz drobiowych (B6-0309/2008)

 
  
MPphoto
 
 

  Ilda Figueiredo (GUE/NGL), na piśmie. (PT) Pozytywnie odbieramy fakt, że Parlament Europejski skrytykował wniosek Komisji Europejskiej mający na celu zmianę norm wprowadzania do obrotu mięsa drobiowego tylko po to, by dopuścić do obrotu takie mięso przeznaczone do spożycia przez ludzi, które przeszło kurację przeciw drobnoustrojom.

W praktyce ten wniosek Komisji Europejskiej ma na celu tylko spełnienie prośby USA, aby Unia Europejska zezwoliła na sprowadzania z USA mięsa drobiowego, które poddano działaniu substancji chemicznych i substancji przeciw drobnoustrojom

Komisja Europejska lekceważy zatem zasadę ostrożności i lekceważy przyjęcie i wzmocnienie standardów w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny żywności, które istnieją już na szczeblu UE. Standardy te są dużo wyższe niż te w USA, gdzie wykorzystuje się tanie rozwiązanie, które według USA powinno zostać zaakceptowane przez Unię, tak aby USA mogły sprzedawać w całej Europie swoje produkty rolne.

Mamy dlatego nadzieję, że Rada nie zaakceptuje wniosku Komisji Europejskiej.

 
  
MPphoto
 
 

  Nils Lundgren (IND/DEM), na piśmie. (SV) Nie udowodniono, by chlorowanie kurczaków było szkodliwe dla zdrowia lub szkodliwe w jakikolwiek inny sposób, a nasze polityczne decyzje zawsze powinny opierać się na dowodach. Dlatego w interesie wolnego handlu głosowałem przeciwko temu sprawozdaniu.

Wobec powszechnego zaniepokojenia opinii publicznej w UE w odniesieniu do chlorowanych kurczaków niezmiernie ważne jest jednak, abyśmy mieli prawne wymogi dotyczące znakowania, tak aby każdy miał wybór i mógł zrezygnować z tego produktu, na przykład w sklepach czy restauracjach.

 
  
MPphoto
 
 

  Mairead McGuinness (PPE-DE), na piśmie. − Głosowałam za przyjęciem tej rezolucji, gdyż podkreśla ona jedną z najbardziej pilnych kwestii, z którą wewnętrznie i zewnętrznie musi zmierzyć się UE.

Zdecydowaliśmy w UE, aby dążyć do wysokich standardów w dziadzinie produkcji żywności, świadomi potrzeby bezpieczeństwa i jakości żywności.

W UE w przypadku produktów rolnych spożywanych w UE nie zezwalamy na zanurzanie kurczaków w chlorze i dlatego nie ma sensu zezwalanie na przywóz do UE amerykańskich kurczaków, które były tak odkażane.

W ostatnich miesiącach mieliśmy podobny problem w odniesieniu do importu wołowiny z Brazylii, gdzie standardy identyfikacyjne są dużo niższe niż w UE.

Możemy stanąć w obliczu podobnego problemu, jeśli wprowadzimy zakaz klatkowej hodowli kur w UE, ale w końcu i tak będziemy sprowadzać spoza UE produkty zawierające sproszkowane jaja od kur z hodowli klatkowej.

Jeśli UE upiera się co do wewnętrznych standardów, to musi być gotowa na ich obronę i wstrzymanie importów, które nie spełniają naszych wewnętrznych standardów.

 
  
MPphoto
 
 

  James Nicholson (PPE-DE), na piśmie. − Martwi nas wniosek Komisji mający na celu zniesienie zakazu sprowadzania mięsa drobiowego po kuracji substancjami przeciw drobnoustrojom takim jak chlor. Trzeba przyznać, że te praktyki po prostu nie spełniają unijnych standardów bezpieczeństwa żywności.

Wniosek ten wydaje się mieć polityczne podłoże i ewidentnie lekceważy słuszne obawy obywateli UE w odniesieniu do zdrowia i bezpieczeństwa. Zapewnienia, że to mięso drobiowe będzie znakowane i łatwo rozpoznawalne dla konsumenta są po prostu niezadowalające.

W żaden sposób nie powinno się w Unii Europejskiej promować stosowania substancji przeciw drobnoustrojom w odkażaniu mięsa drobiowego. Zakaz ten obowiązywał przez ponad dziesięć lat i nie bez powodu został pierwotnie wprowadzony w życie. Zatem, niestety, wniosek Komisji mający na celu jego zniesienie stanowi duży krok wstecz i jest zupełnie nie do przyjęcia.

 
  
MPphoto
 
 

  Dimitrios Papadimoulis (GUE/NGL), na piśmie. - (EL) Komisja musi ponownie przeanalizować swoją decyzję, która opiera się jedynie na kryteriach handlowych, a jej efektem jest zbrodnia przeciwko zdrowiu publicznemu i ochronie konsumentów. Nie możemy ignorować istniejącego prawodawstwa europejskiego, idąc Amerykanom na ustępstwa i przedkładając interesy handlowe nad zdrowie publiczne. Oczekujemy na odpowiedź kompetentnej komisarz ds. zdrowia, pani Vassiliou, oraz na odpowiedź greckiego rządu.

 
  
  

Wspólna rezolucja - Kryzys w sektorze rybołówstwa w następstwie rosnących cen paliw (RC-B6-0305/2008)

 
  
MPphoto
 
 

  Alessandro Battilocchio (PSE), na piśmie. (IT) Dziękuję, pani przewodnicząca. Przedmiotowa rezolucja stanowi początkową odpowiedź na bardzo poważny kryzys, jaki w następstwie rosnących cen ropy przeżywa nasz sektor rybołówstwa w Unii. W ostatnich dniach osobiście odwiedziłem różne porty w moim kraju i zobaczyłem bardzo trudną i skomplikowaną sytuację, do której musimy być w stanie przedstawić szybkie i skuteczne rozwiązania.

Bezprecedensowy wzrost cen ropy grozi rzuceniem całego sektora na kolana. Unia dysponuje nadzwyczajnymi funduszami dla sektora rybołówstwa, które mogą zostać wykorzystane w szczególnie poważnych sytuacjach. Zachęcam pana komisarza Borga do podjęcia natychmiastowych działań w celu ustalenia, czy takie działania ze strony Komisji są wskazane. Czyny, a nie słowa. Działania, a nie obietnice. Wśród pracowników zauważyłem rosnący brak zaufania do instytucji europejskich. Naszym zadaniem jest zlikwidowanie luki, a w szczególności wzięcie na siebie odpowiedzialności w obliczu gospodarczych i społecznych procesów, które równie dobrze mogą doprowadzić do poważnego kryzysu.

 
  
MPphoto
 
 

  Pedro Guerreiro (GUE/NGL), na piśmie. (PT) Jak podkreślono w komunikacie prasowym, nie popieramy tej rezolucji, ponieważ:

- nie odpowiada ona na bezpośredni problem płac pracowników, nie wyjaśniając, że rybacy (pracownicy) płacą za paliwo i że to właśnie jest problem, który ich bezpośrednio dotyka (jak również właścicieli przeważającej większości małych statków);

- lekceważy ona inercję UE i odmowę podjęcia koniecznych decyzji;

- nie przedstawia ona żadnych konkretnych wniosków w odniesieniu do cen paliw (benzyny i oleju napędowego) ani w związku z formowaniem cen w początkowym punkcie sprzedaży;

- nie potępia ona polityki, która wykorzystuje wzrastające ceny paliw do jeszcze większego ograniczenia i skoncentrowania tego sektora, generowania bezrobocia, zapewnienia podupadania sektora produkcyjnego oraz pogorszenia bilansu żywnościowego i handlowego;

- prezentuje ona stanowisko dużo gorsze niż te przyjęte wcześniej przez PE i proponowane przez prezydencję portugalską.

Zgodnie z ostatnimi wnioskami ogłoszonymi przez Komisję Europejską, pomijając jeden czy dwa aspekty, które, gdyby je zastosować, mogłyby mieć pozytywny wpływ na ten sektor, rezolucja ta w gruncie rzeczy zachęca jeszcze do złomowania statków i oferuje rybakom alternatywę do porzucenia zawodu.

Ponieważ sektor rybołówstwa ma przyszłość, apelujemy o podjęcie kroków takich jak wnioski w rezolucji, które przedstawiliśmy do przyjęcia w trybie pilnym.

 
  
MPphoto
 
 

  James Nicholson (PPE-DE), na piśmie. − Na przestrzeni lat sektor rybołówstwa został dotknięty wieloma kryzysami, ale żaden z nich nie był większy niż obecnie, kiedy wzrastające ceny paliw doprowadzają ten sektor do ostateczności, do momentu, w którym dłużej on już nie przetrwa.

Utrzymująca się spirala cen ropy może okazać się katastrofalna dla wielu sektorów, ale żaden z nich nie jest bardziej wrażliwy niż sektor rybołówstwa, w którym zagrożone są zawody wykonywane na morzu i na lądzie.

Musimy rozważyć wszystkie dostępne nam możliwości. Jedna z dróg, którą należy zbadać, to obniżenie podatków w celu zapewnienia, że spadną ceny paliw.

Pozwolę sobie zadać następujące pytanie: jeśli zabraknie nam rybaków, skąd weźmiemy ryby, których potrzebujemy? Czy będziemy siedzieć z założonymi rękami i pozwalać zagranicznym importom na zajęcie naszych rynków i doprowadzenie naszego sektora do upadku?

Ocalenie naszej floty rybackiej i całego sektora w ogóle będzie ogromnym wyzwaniem. Jestem jednak przekonany, że przy dobrej woli i wszechstronnej współpracy jest to możliwe. Z zadowoleniem przyjmuję wczorajsze oświadczenie z Komisji, która ogłosiła swój zamiar zapewnienia nagłych środków pomocy dla flot rybackich. Mam szczerą nadzieję, że środki te zostaną formalnie przyjęte przez Radę Ministrów Rybołówstwa w przyszłym tygodniu, a następnie szybko wdrożone.

 
  
MPphoto
 
 

  Margie Sudre (PPE-DE), na piśmie. - (FR) Dramatyczny wzrost cen oleju napędowego, o 300% od 2003 r., dał się bardzo we znaki w sektorze rybołówstwa. Przy ciągle pogłębiającym się kryzysie wiele przedsiębiorstw rybnych jest obecnie w bardzo słabej kondycji finansowej.

Sektor rybołówstwa jest tak naprawdę szczególnie ważnym filarem w rozwoju gospodarczym i społecznym najdalej położonych regionów. Co więcej, z powodu dalekiego położenia geograficznego tych regionów coraz bardziej uderza w nie wzrost cen paliw. Taka sytuacja jest nie do przyjęcia. Unia Europejska ma obowiązek znaleźć kompromis.

Parlament Europejski wysłał właśnie w kierunku rybaków wyraźny sygnał. Wzywając do podniesienia oficjalnego pułapu pomocy do 100 000 EUR na statek, a nie na przedsiębiorstwo, wzywając do natychmiastowego zastosowania nagłych i socjalnych środków wsparcia i wreszcie domagając się reorganizacji wydatków Europejskiego Funduszu na sektor rybołówstwa, posłowie do PE jasno dali rybakom do zrozumienia, że usłyszeli ich rozpaczliwe wołanie.

Europejska Rada Ministrów Rybołówstwa przedyskutuje te wnioski w dniach 23 i 24 czerwca 2008 r. Unia Europejska nie ma innego wyjścia, jak tylko odbudować zaufanie rybaków, tak aby zlikwidować lukę, która ostatnio powstała.

 
  
  

Wspólna rezolucja - Szczyt UE-Rosja w Chanty-Mansyjsku (26-27 czerwca 2008 r.) (RC-B6-0235/2008)

 
  
MPphoto
 
 

  Adam Bielan (UEN), na piśmie. − Panie Przewodniczący! Chciałbym podkreślić po raz kolejny, że żadna z zachodnich spółek nie jest tak ściśle powiązana z państwem jak Gazprom z Kremlem. W obecnej chwili mamy do czynienia z zimną polityczną kalkulacją. Energetyczna dominacja Gazpromu doprowadzi do kolejnego wzrostu cen energii w Europie. Rosja będzie mogła wymusić jeszcze większe koncesje polityczne za dostawy gazu i ropy. Skutki drożyzny obserwujemy już teraz w coraz częstszych protestach w Europie. Mamy również świeżo w pamięci wielokrotne zakręcanie kurka z gazem naszym wschodnim sąsiadom.

Panie Przewodniczący, poparłem tę rezolucję gdyż uważam, iż Europa musi zacząć mówić jednym głosem w relacjach z Rosją, ponieważ tylko to zagwarantuje UE skuteczność.

 
  
MPphoto
 
 

  Luís Queiró (PPE-DE), na piśmie. (PT) Wiadomo dobrze, że Rosja jest ważnym partnerem strategicznym dla Unii Europejskiej oraz że nasze położenie geograficzne sprawia, że jesteśmy od siebie nawzajem zależni. Należy dlatego wykorzystać dyplomację do znalezienia najlepszych rozwiązań dla tej nieuniknionej bliskości. Potrzeba współpracy nie może jednak zmuszać nas do prawdziwego czy ukrytego zaślepienia wobec poważnych problemów, które porusza Rosja.

Nie można wewnętrznie ignorować faktu, że Rosja nie jest do końca państwem demokratycznym i że rządy prawa nie zapewniają skutecznego respektowania praw człowieka. Zewnętrznie niemożliwe jest, by ignorować wykorzystanie energii jako broni w stosunkach zagranicznych, w szczególności m.in. przez propagowanie rozłamu UE w tym obszarze, niejednoznaczną rolę, jaką odegrała ona w kwestii Iranu i jej niechęć do zmuszenia Chin, aby przestrzegały praw człowieka.

Głos Europy w odniesieniu do Rosji musi być głosem poważnego partnera, który jest chętny do współpracy, ale który nie chce kompromisów w istotnych kwestiach dotyczących demokracji, praw człowieka i bezpieczeństwa.

 
  
MPphoto
 
 

  Andrzej Jan Szejna (PSE), na piśmie. − Złożone relacje między Unią Europejską a Rosją wymagają sprawnie prowadzonych i spójnych działań dyplomatycznych.

Zbliżający się szczyt UE-Rosja wzbudza wiele emocji, gdyż negocjowane mają być porozumienia o bardzo dużym znaczeniu zarówno dla Rosji jak i Unii Europejskiej. W przeddzień tego szczytu musimy uzmysłowić sobie jak ważne dla przyszłości Unii Europejskiej jest, aby mówiła ona jednym spójnym głosem na arenie międzynarodowej. Z tego względu szkoda, iż społeczeństwo Irlandii w zeszłotygodniowym referendum postawiło znak zapytania nad ratyfikacją traktatu lizbońskiego, bowiem właśnie ten traktat zawiera uregulowania, które będą czyniły z Unii Europejskiej solidnego partnera w stosunkach międzynarodowych.

 
  
  

- Sprawozdanie: Liam Aylward (A6-0196/2008)

 
  
MPphoto
 
 

  Ilda Figueiredo (GUE/NGL), na piśmie. (PT) Głosowaliśmy za przedmiotowym sprawozdaniem obejmującym kilka ważnych wniosków na rzecz ochrony produktów sektora owiec i kóz, szczególnie w mniej uprzywilejowanych obszarach i regionach górzystych. Chcielibyśmy jednak, aby działania poszły dalej, szczególnie w ramach ochrony lokalnych hodowli oraz tradycyjnej produkcji sera. Niemniej jednak konieczne jest, aby Komisja Europejska i Rada uwzględniły te przyjęte wnioski oraz debatę na posiedzeniu plenarnym, w której również wyjaśniliśmy nasze stanowiska w tej bardzo ważnej kwestii.

Trwający obecnie przegląd WPR musi skorygować problemy spowodowane reformą z 2003 r., szczególnie w odniesieniu do uniezależnienia płatności bezpośrednich. Muszę także podkreślić wagę zapewnienia dodatkowych płatności dla hodowców w celu wsparcia szczególnie lokalnych hodowli owiec i kóz. Płatności te muszą zostać zwiększone w regionach górzystych i innych szczególnych obszarach, tak aby zachować różnorodność biologiczną w rolnictwie, ocalić zwierzęta z wrażliwych obszarów i wykorzystać teren w naturalny sposób - będzie to ważny wkład w ochronę środowiska i zapobieganie pożarom lasów w Europie południowej.

 
  
MPphoto
 
 

  Mairead McGuinness (PPE-DE), na piśmie. − Głosowałam za tym sprawozdaniem, ponieważ podkreśla ono problemy w sektorze hodowli owiec, który bez podjęcia stosownych działań nieuchronnie chyli się ku upadkowi.

Parlament zagłosował za unijnym finansowaniem elektronicznego znakowania owiec, ale, o ile nas to cieszy, to ja wolałabym, aby elektroniczne znakowanie zostało usunięte z programu, dopóki nie zostanie zapewniona zdolność utrzymania się hodowli owiec.

W odniesieniu do wniosku dotyczącego grupy zadaniowej, który został odrzucony przez Parlament, na Komisji spoczywa teraz obowiązek zwrócenia baczniejszej uwagi na sektor hodowli owiec oraz informowania Parlamentu o postępie we wdrażaniu wniosków z tego sprawozdania.

 
  
  

- Sprawozdanie: Zita Gurmai (A6-0169/2008)

 
  
MPphoto
 
 

  Alessandro Battilocchio (PSE), na piśmie. (IT) Dziękuję, pani przewodnicząca. Głosuję za sprawozdaniem pani poseł Zity Gurmai i chciałbym pogratulować jej wspaniałej pracy.

W szczególności popieram inicjatywę „e-Bezpieczeństwo” (www.esafetysupport.org ) w ramach której Komisja Europejska, władze publiczne, przemysł samochodowy i inne zainteresowane strony pracują razem, próbując przyspieszyć rozwój i wprowadzenie „inteligentnych zintegrowanych systemów bezpieczeństwa w pojazdach”. Systemy te wykorzystują technologie informacyjne i komunikacyjne w celu podniesienia bezpieczeństwa ruchu drogowego i ograniczenia liczby wypadków na naszych drogach. „e-Bezpieczeństwo” jest pierwszym krokiem inicjatywy „Inteligentny samochód”, zapoczątkowanej w 2006 r. przez Komisję Europejską. Myślę, że jest to droga, którą musimy szybko podążać, aby promować przyszły rozwój transportu, który, cytując Komisję, będzie „bardziej inteligentny, bezpieczny i ekologiczny”.

 
  
MPphoto
 
 

  Zita Pleštinská (PPE-DE), na piśmie. − (SK) Z każdym dniem jesteśmy coraz bardziej uzależnieni od transportu. Wszyscy obywatele mają prawo do bezpiecznej i zrównoważonej mobilności. Obecny rozwój technologii informacyjnych i komunikacyjnych umożliwia nam wytwarzanie i kupowanie pojazdów, które są bardziej inteligentne, bezpieczne i ekologiczne. Konsumenci muszą mieć dostęp do informacji, które umożliwią im dokonywanie świadomych wyborów na korzyść inteligentnych samochodów i ważne jest, by te samochody były osiągalne.

Skoro sprawozdanie pani poseł Zity Gurmai oferuje europejskim obywatelom możliwość skorzystania z potencjalnego bezpieczeństwa w ruchu drogowego w najbliższej przyszłości, głosowałam za jego przyjęciem.

Wypadki drogowe spowodowane są zarówno przez błąd człowieka, jak i przez zły stan pojazdu. Wprowadzając inteligentne technologie, można zapobiec 16% wypadków. Nowoczesne systemy mogą nawet o jedną trzecią zredukować liczbę śmiertelnych ofiar wypadków drogowych. Program Galileo również wniósł znaczący wkład na tym polu.

W odniesieniu do pełnego wdrożenia paneuropejskiego pokładowego systemu powiadamiania o wypadkach, systemu eCall, na państwach członkowskich UE spoczywa wielka odpowiedzialność. Celem jest wdrożenie systemu eCall w pełnym wymiarze do 2010 r. Dlatego namawiałabym państwa członkowskie, które jeszcze nie podpisały protokołu ustaleń w sprawie tego systemu, aby uczyniły to teraz, w 2008 r.

Biorąc pod uwagę fakt, że, według statystyk, na europejskich drogach ginie co roku 41 600 osób, musimy rozpocząć w przemyśle samochodowym nową epokę. Ratując każdą liczbę ludzkich żyć, uczynimy wiele dla europejskich obywateli.

 
  
MPphoto
 
 

  Brian Simpson (PSE), na piśmie. − Moja koleżanka, pani poseł Zita Gurmai, stworzyła doskonałe sprawozdanie i należą jej się gratulacje za jej precyzyjną pracę i zaangażowanie, jakie wykazała.

Pierwsze sprawozdanie na temat inteligentnych samochodów jest sztandarowym projektem w obrębie ram strategicznej polityki dla społeczeństwa informacyjnego i mediów, a nasza sprawozdawczyni ma rację, uznając, że systemy inteligentnych pojazdów mogłyby zredukować roczną liczbę ofiar śmiertelnych, która obecnie wynosi ok. 42 000, na drogach UE. Sprawozdawczyni ma także rację, że w chwili obecnej wielu ludzi nie może sobie pozwolić na nowe systemy, więc potrzeba obniżenia kosztów powinna być priorytetem.

Technologia elektronicznej kontroli stabilności, stosowanie przenośnych i nomadycznych urządzeń oraz działania w kierunku zapewnienia bardziej ekologicznych pojazdów to tematy opisane przez sprawozdawczynię.

Jest to doskonałe sprawozdanie i ma ono moje pełne poparcie.

 
  
MPphoto
 
 

  Bernard Wojciechowski (IND/DEM), na piśmie. − Inicjatywa „Inteligentny samochód" jest niezwykle cenna. Należy szeroko wykorzystywać nowoczesne technologie do usprawniania i zwiększania bezpieczeństwa transportu. Szacunkowe dane wskazują, że gdyby wszystkie samochody zostały wyposażone w system elektronicznej kontroli stabilności (ESC) liczba ofiar śmiertelnych w UE mogłaby spaść aż o cztery tysiące w skali roku. Dużym wsparciem dla bezpieczeństwa, a jeszcze nie wszędzie wprowadzonym, jest ogólnoeuropejski pokładowy system powiadamiania o wypadkach eCall. Badania wykazują, że jego wprowadzenie na terenie całej Wspólnoty mogłoby spowodować spadek liczby ofiar śmiertelnych o dwa i pół tysiąca osób w skali roku. Ostatnia sprawa, na którą warto zwrócić uwagę, to duża emisja dwutlenku węgla i gazów cieplarnianych przez samochody - 12 % łącznej emisji CO2 w UE. Uważam, że należy promować samochody o jak najmniejszym zużyciu CO2 np. za pomocą kampanii społecznych. Należy także wprowadzić bardziej restrykcyjne przepisy ograniczające emisję szkodliwych gazów przez samochody.

 
  
MPphoto
 
 

  Przewodnicząca. − Na tym kończą się wyjaśnienia dotyczące głosowania.

(Posiedzenie zostało zawieszone o godz. 12.45 i wznowione o godz. 15.00.)

 
  
  

PRZEWODNICZY: GERARD ONESTA
Wiceprzewodniczący

 

7. Korekty do głosowania i zamiar głosowania: patrz protokół

8. Przyjęcie protokołu poprzedniego posiedzenia: Patrz protokól

9. Debata nad przypadkami łamania praw człowieka, zasad demokracji i państwa prawa (debata)

9.1. Birma: nadal trwające przetrzymywanie więżniów politycznych
MPphoto
 
 

  Przewodniczący. - Następnym punktem porządku obrad jest debata nad sześcioma projektami rezolucji w sprawie Birmy.(1)

 
  
MPphoto
 
 

  Mikel Irujo Amezaga, autor. (ES) Panie przewodniczący! Tak jak mówiłem, według danych kampanii na racz praw człowieka, pokoju i demokracji w Birmie 12 marca najstarsza birmańska więźniarka spędziła swoje 78. urodziny w więziennej izolatce w Insein.

To U Win Tin, wybitna dziennikarka i liderka Narodowej Ligi na rzecz Demokracji. U Win Tin jest najstarszym więźniem sumienia w Birmie. Spędziła w więzieniu ostatnie 19 lat, od czerwca 1989 r.

Została skazana na trzy kary więzienia po 21 lat. O jej obecnej sytuacji wiemy tylko dzięki ostatniemu raportowi dotyczącemu warunków przetrzymywania birmańskich więźniów autorstwa Yozo Yokoty, specjalnego sprawozdawcy Narodów Zjednoczonych ds. sytuacji w kwestii praw człowieka w Birmie.

U Win Tin odmówiła zrzeczenia się swoich politycznych ideałów w zamian za wolność. W styczniu 2008 r. zabrano ją do szpitala na drugą operację przepukliny.

Jest jednym z 1 873 birmańskich więźniów politycznych. Oczywiście, w tej rezolucji chcemy także wyrazić nasze potępienie dla przedłużenia aresztu domowego Daw Aung San Suu Kyi.

Moja grupa żąda natychmiastowych działań mających na celu rozpoczęcie pilnego i koniecznego procesu reform politycznych i gospodarczych. Po pierwsze, uwolnienie wszystkich więźniów politycznych. Po drugie, przywrócenie podstawowych praw obywatelskich i, oczywiście, politycznego dialogu między wszystkimi stronami.

Ponawiamy także naszą prośbę do Rady, aby powziąć stanowcze działania przeciwko birmańskiej juncie wojskowej, która dopuszcza się największej na świecie liczby aktów łamania praw człowieka.

 
  
MPphoto
 
 

  Marios Matsakis, autor. − Panie przewodniczący! Ta Izba przyjęła już wiele rezolucji potępiających birmańską juntę wojskową za poważne akty pogwałcenia praw człowieka, których dopuściła się wśród ludności birmańskiej. Jednak ci bezduszni generałowie niewiele sobie robią z tego, co im mówimy. Zamiast tego nadal kurczowo i w wyjątkowo obrzydliwie pompatyczny i irytujący sposób trzymają się władzy.

Nawet w obliczu spustoszenia spowodowanego ostatnim cyklonem nie tylko utrudniali dostęp dla pomocy z wolnego świata, ale także wykorzystywali nieszczęście swoich obywateli, kiedy ci potrzebowali pomocy, promując swój pozorny wizerunek Samarytan i aniołów dobroci w ordynarnie ekshibicjonistycznych wystąpieniach w kontrolowanych przez juntę państwowych mediach i przeprowadzając referendum w sprawie konstytucji zaledwie kilka dni po uderzeniu cyklonu.

Ci, którzy sprzeciwiają się juncie, są torturowani, zabijani lub osadzani w więzieniach. Przykładem jest, oczywiście, laureatka Pokojowej Nagrody Nobla Aung San Suu Kyi, która poprowadziła Narodową Ligę na rzecz Demokracji do zwycięstwa w wyborach przeprowadzonych 18 lat temu i spędziła 12 lat w więzieniu, a niedawno junta zdecydowała o dalszym przedłużeniu okresu jej aresztu domowego.

Myślę, że nadszedł czas, by podjąć poważniejsze działania przeciwko tej straszliwej birmańskiej juncie. Najskuteczniejszym działaniem byłoby wywarcie presji na Chinach, aby przestały ją wspierać. Jeśli Chiny nie współpracują z nami w tym zakresie, to my musimy podjąć działania w odniesieniu do naszych stosunków handlowych z Pekinem oraz w odniesieniu do chińskich igrzysk olimpijskich. Jest to chyba jedyne, co nam pozostało, aby zrobić coś w kwestii wolności i demokracji w Birmie.

 
  
MPphoto
 
 

  Ryszard Czarnecki, autor. − Panie Przewodniczący! Myślę, że stosunek do międzynarodowej pomocy w razie kataklizmów, katastrof pokazuje z jakim państwem mamy do czynienia. Rzeczywiście mając setki uzasadnionych zastrzeżeń do Chin, wiemy, że to państwo potrafiło jednak w chwili dramatycznej otworzyć się na pomoc międzynarodową. Widzimy też jaki był stosunek Birmy do pomocy międzynarodowej, w tym także pomocy świadczonej przez kraje członkowskie Unii Europejskiej.

Była taka sztuka amerykańska zatytułowana „Za rok o tej samej porze”. Trochę jest tak z Birmą w naszym Parlamencie. Jest tak, że my co roku spotykamy się i rozmawiamy na temat sytuacji w Birmie. Tak naprawę nie ma realnych, istotnych zmian. Zgadzam się z faktami, o których mówili moi szacowni przedmówcy. Sytuacja, w której kobieta – lider opozycji jest od kilkunastu lat przetrzymywana w areszcie domowym jest niespotykana w skali światowej. Nie dajmy przyzwyczaić się do tej sytuacji. Mam nadzieję, że ponad podziałami w tym Parlamencie zabierzemy głos jednoznaczny w obronie demokracji w Birmie.

 
  
MPphoto
 
 

  Thomas Mann, autor. (DE) Panie przewodniczący! Junta wojskowa w Birmie upiera się przy swoich próbach odizolowania kraju i jego mieszkańców od reszty świata. We wrześniu 2007 r., po tym jak protesty buddyjskich mnichów zostały brutalnie stłumione, narzucono nowe embargo. W ubiegłym miesiącu uniemożliwiono organizacjom międzynarodowym udzielenia pomocy ofiarom cyklonu. Długo trwało, zanim pracownicy pomocy społecznej mogli dotrzeć do ludzi w potrzebie, a dla niektórych pomoc przyszła za późno.

Teraz dochodzą do nas inne raporty o podobnie alarmującym charakterze, jak na przykład wiadomość o aresztowaniu ofiar cyklonu, które szukały pomocy w biurach ONZ. Ponadto siły bezpieczeństwa zastrzeliły lub poważnie raniły więźniów, którzy próbowali uciec z więzienia zniszczonego przez cyklon Nargis. UE nie przymknęła na to oka. Narzuciła embargo handlowe, choć nie dało ono jeszcze oczekiwanego efektu. Zagroziła, że zastosuje ostrzejsze sankcje, jeżeli sytuacja w kwestii praw człowieka się nie poprawi. Ale birmańscy przywódcy ani drgnęli.

Nie ustępujmy w naszych żądaniach. Więźniowie polityczni w tym kraju muszą zostać uwolnieni. Trzeba znieść areszt domowy, w którym od dziesięcioleci żyje Aung San Suu Kyi. Odważne zaangażowanie, jakim wykazała się ta laureatka Nagrody Nobla, byłoby przekleństwem dla każdego dyktatora. Birmańscy generałowie muszą natychmiast zostać pociągnięci do odpowiedzialności za sposób, w jaki traktowali obywateli swojego własnego kraju, z których wielu nadal uznaje się za zaginionych. Pierwszym krokiem jest dialog ze specjalnym sprawozdawcą Narodów Zjednoczonych oraz zapewnienie, że otrzyma on pozwolenie na wizytę w tym kraju. Rządy państw członkowskich ASEAN powinny także wykorzystać swoje wpływy, aby przywieść juntę do rozsądku. Istnieje też potrzeba zwiększenia nacisku na Chiny, które są już chyba jedynym stronnikiem Birmy. W razie konieczności Rada i państwa członkowskie UE muszą zaostrzyć sankcje. Panie komisarzu! Naprawdę czekamy na działania z pana strony - mieszkańcy Birmy potrzebują naszej solidarności.

 
  
MPphoto
 
 

  Erik Meijer, autor. (NL) Panie przewodniczący! Reżim wojskowy w Birmie próbuje sprawić wrażenie, że zachowuje dobrą politykę i ważne wartości narodowe od wrogiego świata zewnętrznego, który zagraża tym pozytywnym wartościom. Wymaga od narodu jednomyślnego poparcia dla obrony tych wartości.

Chciałbym, aby twierdzenie to było prawdziwe i aby mieszkańcy Birmy byli zadowoleni z rozwoju sytuacji przez ostatnie 40 lat, ale jakie są te wartości, których broni ten reżim? Nasuwają się cztery cechy charakterystyczne. Po pierwsze, przywileje dla kasty wojskowej; zamknięta uzbrojona grupa kontroluje administrację i gospodarkę. Grupa ta może się wzbogacać, podczas gdy inni pozostają biedni. Po drugie, represjonowanie mniejszości narodowych, tych grup w kraju, które posługują się innym językiem, reprezentują inną kulturę i które pragną autonomii. Ich terytoria zostały przyłączone do Birmy w okresie kolonii brytyjskich, ale zdegradowano ich tam do statusu trzeciorzędnych obywateli. Po trzecie, wpływy zagraniczne powstają z eksportu opartego na konkurencji poprzez wyjątkowo niskie płace i pracę przymusową. Po czwarte, systematyczna odmowa konsultowania się z grupami, które chcą tę sytuację zmienić, nawet mimo tego, że wygrały kiedyś jedyne wolne wybory, które ten reżim odważył się przeprowadzić.

Przy okazji pomocy po klęsce powodzi zdaliśmy sobie sprawę, jak bardzo reżim ten boi się, że obcokrajowcy mogą dowiedzieć się z pierwszej ręki, jak źle rysuje się tam sytuacja lub że będą mieli oni wpływ na ludność. Wewnętrzni uchodźcy muszą szybko powrócić do zniszczonych wiosek, które nie zostały odbudowane po to tylko, by zapobiec kontaktowaniu się zniechęconych mas ludzi. Zaraz po katastrofie priorytetową sprawą było przeprowadzenie referendum, którego głównym celem było trwałe wykluczenie opozycji demokratycznej z władzy przy pomocy sfałszowanych wyników. Więzienie ludzi ze względów politycznych jest dla takiego reżimu sposobem na przetrwanie. Świat zewnętrzny musi stanąć w obronie tych więźniów i innych przeciwników. Powinny tak zrobić Chiny i Indie, a także Europa.

 
  
MPphoto
 
 

  Józef Pinior, autor. − Panie Przewodniczący! Zajmujemy się sytuacją w Birmie, tutaj w Strasburgu, w czwartek popołudniu właściwie każdego miesiąca w ostatnim czasie. Mam przed sobą dzisiaj dwa sprawozdania, które odnoszą się do sytuacji w Birmie. Pierwsze, wydane przez Unię Międzyparlamentarną oraz drugie – sprawozdanie specjalnego sprawozdawcy Organizacji Narodów Zjednoczonych dla sytuacji praw człowieka w Birmie. Te sprawozdania są jednoznaczne – więzienie parlamentarzystów, zamachy, bardzo niedobra sytuacja w więzieniach dla więźniów politycznych, katastrofa cywilizacyjna w tym kraju.

Jako Parlament Europejski musimy bardzo wyraźnie oddziaływać na władze w Birmie. Aby ta sytuacja mogła się zmienić w nadchodzących tygodniach i miesiącach potrzebna jest wspólna akcja wszystkich parlamentów demokratycznych na całym świecie, a także współdziałanie w tej sprawie takich państw jak Indie i Chiny, oddziaływanie na władze w Birmie, aby rzeczywiście ta sytuacja mogła się poprawić.

Chcę wspomnieć o losie parlamentarzystów, którzy znajdują się dzisiaj w więzieniach w Birmie, tych parlamentarzystów, którzy zostali aresztowani jesienią w 2007 roku oraz tych parlamentarzystów, którzy zginęli, zmarli, w niewyjaśnionych okolicznościach, w momencie, kiedy byli zatrzymani, a także tych parlamentarzystów, na których dokonano zamachów, którzy zginęli w niewyjaśnionych okolicznościach.

Raport sprawozdawcy Organizacji Narodów Zjednoczonych jest jednoznaczny – natychmiastowe uwolnienie Aung San Suu Kyi jest wstępem do rozmów z władzami Birmy na temat demokratyzacji i poprawy sytuacji w dziedzinie praw człowieka w tym kraju. Zagwarantowanie wolności dla więźniów politycznych, a przede wszystkim natychmiastowa możliwość badania lekarskiego dla tych więźniów jest podstawową kwestią, którą musimy wymusić na władzach Birmy.

 
  
MPphoto
 
 

  Laima Liucija Andrikienė, w imieniu grupy PPE-DE. - (LT) Rozmawiamy dziś o Birmie, o tysiącach więźniów politycznych cierpiących w birmańskich więzieniach, o Aung San Suu Kyi, charyzmatycznej liderce Narodowej Ligi na rzecz Demokracji. Pod jej przywództwem partia ta wygrała wybory w 1990 r., zdobywając 82% głosów, ale generałowie rządzący w tym kraju nie uszanowali woli narodu i od tego czasu Aung San Suu Kyi już 13 lat przebywa w areszcie domowym.

„Skorzystajcie z waszej wolności, by wspierać naszą”, jak kiedyś powiedziała ta laureatka Nagrody Nobla. Nie mam wątpliwości, że mieszkańcy Birmy pokonaliby wtedy władzę generałów. Nie ma nieśmiertelnych dyktatorów, ale duch wolności jest ponadczasowy.

Nie mamy prawa pozostawać bezstronnymi, jeśli stajemy wobec barbarzyńskich nieludzkich zachowań. Chciałabym zacytować Martina Luthera Kinga, który powiedział: „W ostatecznym rozrachunku nie będziemy pamiętać słów naszych wrogów, ale milczenie naszych przyjaciół.”

Dlatego też pytanie, wobec którego staje dziś Parlament Europejski, brzmi: po czyjej stronie jesteśmy? Jesteśmy po stronie Aung San Suu Kyi, po stronie tysięcy więźniów politycznych! Domagamy się ich natychmiastowego uwolnienia; domagamy się poszanowania praw człowieka w Birmie.

 
  
MPphoto
 
 

  Genowefa Grabowska, w imieniu grupy PSE. – Panie Przewodniczący! Nie minął nawet rok, a my już po raz trzeci dyskutujemy o sytuacji w Birmie, wzywamy rząd tego państwa do respektowania praw człowieka, podstawowych standardów humanitarnego traktowania więźniów, zwracamy uwagę na nieprawidłowości, apelujemy, wzywamy, ubolewamy, nakładamy sankcje i po raz kolejny potępiamy birmański reżim. Ten z kolei wykazuje zadziwiającą odporność na wszelkie naciski społeczności międzynarodowej, ignoruje kolejne apele, po prostu nic sobie z nich nie robi. Z tego powodu ja z pewnym zażenowaniem zabieram głos w sprawie Birmy. Widzę dotychczasową niemoc, nie tylko naszą – Parlamentu i Unii Europejskiej – ale właściwie wszystkich gremiów łącznie z Organizacją Narodów Zjednoczonych.

Dlatego uważam, że dość już słów. Powinniśmy bardzo silnie zażądać, by podjęto naciski dyplomatyczne, by kanałami dyplomatycznymi przez Radę Unii Europejskiej, przez państwa członkowskie wymusić na tym reżimie należyte postępowanie i traktowanie.

Chcę tylko zaapelować o przyjęcie punktu siódmego i dziesiątego rezolucji, które nawołują do procesu pojednania narodowego w tym państwie.

 
  
MPphoto
 
 

  Marcin Libicki, w imieniu grupy UEN. – Panie Przewodniczący! Bardzo rzadko się zdarza, żeby reżimy dyktatorskie, reżimy używające siły, reżimy prześladujące ludzi upadały tylko wskutek jakichś ogólnikowych nacisków dyplomatycznych. Ja oczywiście zgadzam się z Panią Poseł Grabowską, że naciski są niezbędne. Takie reżimy mogą upaść tylko wtedy, jeżeli wewnętrzna sytuacja doprowadzi do tego, że reżim straci tych, na których się w swojej wewnętrznej polityce opiera. I dlatego cały wysiłek dyplomatyczny powinien iść z jednej strony w kierunku wspierania nawet słabej i niewidocznej dość wyraźnie opozycji, a z drugiej strony rozwiązaniem byłoby również, gdyby międzynarodowe organizacje polityczne, gdyby presja międzynarodowa była wsparta siłą. Dlatego powtórzę raz jeszcze: Unia Europejska powinna mieć swoje siły policyjne do interwencji w takich sprawach, jak sprawa Birmy.

 
  
MPphoto
 
 

  Urszula Krupa, w imieniu grupy IND/DEM. – Panie Przewodniczący! Problem łamania praw człowieka w Birmie był omawiany kilkakrotnie w obecnej kadencji Parlamentu Europejskiego. Niestety debaty czy przyjmowane rezolucje nie zmieniają sytuacji polityczno-społecznej w tym kraju, w którym od 1962 roku władzę sprawuje armia odpowiedzialna za jeden z największych reżimów politycznych na świecie.

Od ponad 40 lat w tym doświadczanym nie tylko reżimowymi kataklizmami kraju tysiące ludzi prześladowanych i skazanych za działalność polityczną przebywa w więzieniach. Birmańczycy są zmuszani do pracy, nawet dzieci są wcielane do wojska. Sekretarz Generalny Narodowej Ligi na rzecz Demokracji trzynaście spośród osiemnastu ostatnich lat spędziła jako więzień polityczny w areszcie domowym, a ostatnio 1900 osób zostało aresztowanych i przebywają w uwłaczających godności człowieka warunkach jedynie za wyrażanie woli wprowadzenia demokracji w Birmie, albo nawet za skierowanie prośby o pomoc humanitarną, która była niezbędna po przejściu cyklonu.

Rząd birmański nie tylko prześladuje opozycjonistów, ale łamiąc prawa człowieka uniemożliwia także udzielanie międzynarodowej pomocy humanitarnej po przejściu cyklonu, narażając obywateli na utratę życia, zmuszając ofiary cyklonu do opuszczania tymczasowych obozów i powrotu do zniszczonych kataklizmem domostw. Apele Sekretarza Generalnego ONZ i innych organizacji skutkują kolejnymi aresztowaniami i zabijaniem tej udręczonej ludności.

Oczywiście popieramy rezolucję, w której nie tylko istnieje sprzeciw wobec prześladowania laureatki Nagrody Nobla, ale także postulat wypuszczenia pozostałych więźniów za poglądy polityczne oraz przeprowadzenia śledztwa pod auspicjami ONZ w związku z doniesieniami zabijania przez birmańską armię więzionych osób podczas ostatniego kataklizmu.

 
  
MPphoto
 
 

  Lidia Joanna Geringer de Oedenberg (PSE). - Panie Przewodniczący! Minął rok od ostatniej rezolucji Parlamentu Europejskiego alarmującej o dramatycznej sytuacji wewnętrznej w Birmie. Rządzący reżim wojskowy nie poczynił jednak żadnych postępów na drodze do demokracji. Sekretarz Generalny Narodowej Ligii na rzecz Demokracji spędził 13 ostatnich lat w areszcie domowym. Podobnie jak laureatka Nagrody Nobla i Nagrody Sacharowa nadawanej przez Parlament Europejski, Aung San Suu Kyi, która więziona jest bez procesu, pomimo presji wywieranej przez organizacje międzynarodowe. Tysiąc dziewięciuset opozycyjnych działaczy politycznych przetrzymywanych jest w nieludzkich warunkach w birmańskich więzieniach. Niepokoją doniesienia o zamordowaniu 36 i ranieniu 70 więźniów zakładu karnego w Rangun na skutek paniki wywołanej przez cyklon, który dotknął Birmę w maju bieżącego roku.

Rządzący reżim powinien jak najszybciej znieść wszelkie ograniczenia wolności słowa i podstawowych praw, w tym do pokojowej działalności politycznej. Birma ma obowiązek nieść pomoc mieszkańcom poszkodowanym na skutek cyklonu i umożliwić wolny dostęp do tych obszarów międzynarodowym organizacjom humanitarnym. Wzmocnienie dotychczasowych sankcji ekonomicznych i kontroli dostępu junty do środków pomocowych z Unii oraz zwiększona presja polityczna ze strony ASEAN-u na pewno wzmocniłaby szanse na stabilizację sytuacji w Birmie.

 
  
MPphoto
 
 

  Zita Pleštinská (PPE-DE). - (SK) Zgadzam się z państwem, którzy wypowiadali się przede mną, że Parlament Europejski musi przyjąć bezkompromisową postawę wobec kraju, w którym totalitarna arogancja władzy nie zna granic. Reżim totalitarny, dla którego kapitałem politycznym jest tragedia własnego narodu, jest nie do zrozumienia i musi zostać potępiony.

Szanowni państwo! Musimy wykorzystać wszystkie dostępne nam środki, aby, wraz z ONZ, pracować nad pomocą dla ofiar cyklony Nargis. Apeluję do Rady, aby podjęła dalsze działania oraz aby uniemożliwiła juncie dostęp do funduszy UE. Skoro wiemy na pewno, że w Birmie stale dochodzi do łamania praw człowieka, UE musi wspierać siły demokratyczne w tym kraju i domagać się uwolnienia wszystkich więźniów politycznych.

 
  
MPphoto
 
 

  Marianne Mikko (PSE). - (ET) Szanowni państwo! Dziś, w dniu 63. urodzin birmańskiej obrończyni praw człowieka i demokracji Aung San Suu Kyi, powinniśmy zwrócić szczególną uwagę na to, co dzieje się w Birmie.

Birma w alarmującym tempie oddala się od wartości demokratycznych. Laureatka Nagrody Nobla oraz Nagrody im. Sacharowa Aung San Suu Kyi spędziła już w niewoli 12 lat i 239 dni. Nie wolno jej przyjmować gości, przeprowadzać rozmów telefonicznych ani odbierać poczty.

Poza tą wyjątkową kobietą tysiące demonstrujących na rzecz pokoju zostało uwięzionych ze względów politycznych, a ludzie znikali w tajemniczy sposób. Birmańska junta ucieka się do brutalnej przemocy.

Musimy potępić niedemokratyczne i brutalne działania birmańskiego rządu wojskowego. Chiny muszą przestać wspierać Birmę. Aung San Suu Kyi i inni więźniowie polityczni powinni zostać uwolnieni natychmiast, czyli jeszcze dziś. Nie można pozwalać na ciągłe lekceważenie ONZ i wspólnoty międzynarodowej przez Birmę.

 
  
MPphoto
 
 

  Ewa Tomaszewska (UEN). - Panie Przewodniczący! Około 1900 osób przebywa w aresztach w bardzo złych warunkach za wyrażenie aprobaty dla wprowadzenia demokracji w Birmie. Kilkudziesięciu uczestników protestów zniknęło bez śladu. Aung San Suu Kyi trzynaście lat przebywała w areszcie bez postawienia zarzutów, co jest sprzeczne z nawet obowiązującym w Birmie prawem. Za prośbę o pomoc humanitarną aresztowano kolejnych kilkanaście osób – ofiary cyklonu Nargis, a do więźniów w Rangunie otwarto ogień, gdy cyklon uderzył w więzienie. Wzywamy władze birmańskie do zniesienia zakazów pokojowej działalności i natychmiastowego uwolnienia więźniów politycznych. Oczekujemy, że zostanie przeprowadzone dochodzenie w sprawie morderstw dokonanych na więźniach politycznych po uderzeniu cyklonu Nargis.

 
  
MPphoto
 
 

  Czesław Adam Siekierski (PPE-DE). - Panie Przewodniczący! Pomimo tak znacznego zainteresowania świata, różnych instytucji i organizacji międzynarodowych sytuacją w Birmie, nie widać jakichkolwiek zmian wewnątrz tego państwa. Nadal tysiące ludzie jest więzionych w okropnych warunkach za to, że upomnieli się o demokrację czy protestowali przeciwko referendum konstytucyjnemu, którego wyniki nie mogą być uznane za wiarygodne. Reżim wojskowy zaostrza działania wobec więźniów politycznych. Oczekiwania, że władze birmańskie podejmą rozmowę z opozycją i organizacjami międzynarodowymi są mało realne. Dlatego niezbędne jest nałożenie skutecznych sankcji i nacisków na funkcjonujący tam reżim, do których przyłączy się jak najwięcej państw.

 
  
MPphoto
 
 

  Filip Kaczmarek (PPE-DE). - Panie Przewodniczący! Zaledwie w osiem dni po przejściu cyklonu rząd birmański zmusił naród, swój własny naród do wzięcia udziału w referendum. Referendum w sprawie szeroko krytykowanego i kontrowersyjnego projektu konstytucji. Wyniki? Absurdalne, jakby żywcem wzięte ze starych komunistycznych czasów: frekwencja – 99%, poparcie dla projektu konstytucji – 93%. Modelowo nierealne, bo tylko za takie możemy je uznać.

Głęboko wierzę, że takie reżimy jak reżim birmański muszą prędzej czy później upaść i Unia Europejska powinna pomóc w tym upadku.

 
  
MPphoto
 
 

  Charlie McCreevy, komisarz. − Panie przewodniczący! Nie ma tu dziś niestety pani komisarz Ferrero-Waldner, dlatego chciałbym w jej imieniu podzielić się z państwem kilkoma uwagami na temat sytuacji w Birmie/Myanmarze.

Projekt rezolucji Parlamentu Europejskiego skupia się na sytuacji politycznej i w szczególności na ciągłym przetrzymywaniu więźniów politycznych. Zanim skomentuję tę kwestię, chciałbym poinformować państwa o inicjatywach Komisji podjętych w odpowiedzi na cyklon, który przed sześcioma tygodniami spustoszył deltę rzeki Ayeryawaddy.

Reakcja komisji była szybka i konkretna: zatwierdziliśmy 17 milionów EUR na pomoc humanitarną, w tym 5 milionów na pomoc w postaci żywności. Uruchomiliśmy także mechanizm ochrony ludności - współpraca z państwami członkowskimi UE, które przyłączyły się do tego mechanizmu, układała się bardzo dobrze. Troszczymy się o oczyszczanie wody, transport statkami, podstawową opiekę medyczną i inne kwestie istotne w kontekście klęski żywiołowej.

Zagrożenie humanitarne jeszcze nie minęło. Około połowa z ocalałych, do których udało się dotrzeć, czyli milion ludzi, nadal potrzebuje pomocy. Dotarcie do obszarów dotkniętych klęską i udzielanie pomocy nie jest łatwe. Jest to w takiej samej mierze związane z rozmiarem tragedii jak i z biurokracją. Nasi pracownicy terenowi w Myanmarze donoszą o poprawiającej się stopniowo współpracy ze strony władz. Nasze działania humanitarne są kontynuowane z dużą skutecznością. Zauważamy, że międzynarodowe organizacje pozarządowe są w trudniejszej sytuacji, jeśli chodzi o obszary dotknięte klęską.

Tymczasem kraje ASEAN przejęły dowodzenie nad koordynacją pomocy z zewnątrz. Są one członkiem tzw. „trójstronnego mechanizmu”, który obejmuje kraje ASEAN, rząd Birmy/Myanmaru oraz ONZ.

Rząd wystosował nowe „wytyczne” dla pomocy z zewnątrz. Nie mamy jeszcze dowodów na to, czy wykorzystuje się je w celu ograniczania przestrzeni dla dostarczania pomocy.

Dla nas cyklon i jego tragiczne konsekwencje są kwestią czysto humanitarną. Bronimy idei pomocy humanitarnej „opartej na potrzebach”.

Jeśli chodzi o sytuację polityczną w Birmie/Myanmarze, rząd wydaje się być oddany postępowaniu zgodnie ze swoją tzw. „mapą drogową ku demokracji”. Odczytujemy tę mapę jako ściśle kontrolowane, powolne przejście na cywilny rząd, w którym wojsko nadal odgrywa wiodącą rolę. Rząd wydaje się być oddany temu, by zrealizować swoje plany, w swoim własnym tempie i nie zważając na opinie i komentarze z zewnątrz. Realistycznie rzecz ujmując, raczej nie ma alternatywy.

Narodowe pojednanie wymagałoby globalnego dialogu. Taki dialog nie może mieć miejsca, kiedy politycznie zainteresowane strony przebywają w więzieniu lub areszcie domowym. Właśnie dlatego wciąż nawołujemy do uwolnienia wszystkich więźniów politycznych. Moja koleżanka, pani komisarz Ferrero-Waldner, powiedziała na forum publicznym, że rząd nie wykorzystał szansy, by wysłać sygnał pojednania w momencie narodowej tragedii, kiedy ponownie przedłużył on areszt domowy dla Aung San Suu Kyi.

Ludzie w Birmie/Myanmarze zasługują na system rządów, który skupia się na rozwoju społecznym i gospodarczym oraz na udziale elektoratu w procesie politycznym. Wyrażanie naszego oburzenia i izolowanie kraju nie jest oczywiście stosowną reakcją dla Europy. Ludzie w Birmie/Myanmarze nie powinni płacić ceny politycznego impasu. Zasługują na coś więcej.

Podsumowując, chciałbym podkreślić nasze zobowiązanie, by dokładnie śledzić sytuację w Birmie/Myanmarze. Oznacza to dalsze nawoływanie do uwolnienia wszystkich więźniów politycznych oraz do globalnego dialogu, obejmującego zarejestrowane partie polityczne i grupy etniczne.

Utrzymujemy wyważone podejście. Nie chcemy konfrontacji dla samej tylko konfrontacji. Naszym podstawowym celem nadal pozostaje pomoc w pokojowym przejściu na legalny, cywilny rząd. Dlatego właśnie całkowicie popieramy dobre urzędy Sekretarza Generalnego ONZ i jego Specjalnego Doradcy ds. Myanmaru.

Do interesów ludności Birmy najlepiej odnieść się przy pomocy zrównoważonej polityki, obejmującej konkretną pomoc. Komisja pieczołowicie wybrała potrzebujące regiony, tak aby pomóc najbardziej narażonym na niebezpieczeństwo klasom społeczeństwa. Zwiększyliśmy już znacząco fundusze i mamy nadzieję, że - przy wspólnym wysiłku z innymi ofiarodawcami - łączny poziom finansowania mógłby osiągnąć równowartość tego, co wydaje się per capita w podobnych krajach takich jak Laos czy Kambodża. Ludzie w Myanmarze zasługują na lepszą przyszłość.

 
  
MPphoto
 
 

  Przewodniczący. – Debata została zamknięta.

Głosowanie końcowe odbędzie się na zakończenie debat.

 
  

(1) patrz protokół


9.2. Somalia: notoryczne zabójstwa ludności cywilnej
MPphoto
 
 

  Przewodniczący. - Następnym punktem porządku obrad jest debata nad sześcioma projektami rezolucji w sprawie Somalii. (1)

 
  
MPphoto
 
 

  Mikel Irujo Amezaga, autor. (ES) Panie przewodniczący! Najpierw chciałbym wyrazić moje głębokie zmartwienie ostatnimi przypadkami porwania statków na somalijskich wodach i poniżające traktowanie załogi przez porywaczy.

Z tego samego miejsca prosiłem Unię Europejską o przyjęcie polityki Wspólnoty dotyczącej koordynacji i wzajemnej pomocy, która umożliwiłaby statkom wojskowym na wodach międzynarodowych pływających pod banderą któregoś z państw członkowskich, aby przy pierwszej możliwej okazji ochraniały łodzie handlowe i rybackie pływające pod banderą innych państw członkowskich.

Ponadto chciałbym kategorycznie potępić handel bronią i amunicją ze zorganizowanymi bandami i frakcjami paramilitarnymi. Moja grupa chciałaby prosić kompetentne organizacje międzynarodowe i stosowne organizacje regionalne, aby zaleciły odpowiednie środki zapobiegawcze w celu zatrzymania dopływu takiej broni do tych grup.

Moja grupa chciałaby prosić kraje donatorów oraz Unię Europejską, aby respektowały swoje zobowiązania i zagwarantowały ścisłą współpracę, tak aby podnieść skuteczność pomocy na rzecz rozwoju.

Chcielibyśmy też prosić Komisję, która jest tu dziś reprezentowana, by zaproponowała szybki i znaczny wzrost zasobów Unii Europejskiej w Somalii, szczególnie z okazji pośredniego przeglądu 10. Europejskiego Funduszu Rozwoju, a także wzrost jej fizycznej obecności w tym kraju. Chciałbym również skorzystać z obecności Komisji, aby spytać, co robi albo zamierza zrobić w tym zakresie.

Oczywiście, nie mogę zakończyć mojego wystąpienia bez wezwania wszystkich frakcji w Somalii, by zakończyły jeden z najdłuższych i najbardziej niszczycielskich konfliktów zbrojnych w ostatnich latach, a rezolucja ta czyni to samo.

 
  
MPphoto
 
 

  Marios Matsakis, autor. − Panie przewodniczący! Somalia jest krajem od wielu już lat dotkniętym wojną domową i biedą. W efekcie zmarło tysiące cywilów, a setki tysięcy cierpiało i nadal cierpi.

Społeczność międzynarodowa podjęła pewne działania z, trzeba przyznać, niewielkim powodzeniem. Jednak trudna sytuacja ludzi w Somalii nadal jest faktem, a zabijanie ludności cywilnej w tym regionie jest już na porządku dziennym.

Potrzeba dodatkowych odważnych i skutecznych działań, głównie - moim zdaniem - następujących:

Po pierwsze, embargo ONZ na broń nałożone na Somalię musi być rygorystycznie egzekwowane. Musi to obejmować Chiny, które są na ogół winowajcą w takich sytuacjach.

Po drugie, należy zapewnić, że cała pomoc z ONZ i UE przeznaczona dla Somalii trafia do tych, którzy jej naprawdę potrzebują i mają do niej prawo, a nie do kieszeni watażków.

Po trzecie, trzeba wywrzeć presję na Radzie Bezpieczeństwa ONZ, aby natychmiast przystąpiła do wprowadzenia w życie swojej jednogłośnej decyzji z 15 maja 2008 r. o rozlokowaniu w tym rejonie wystarczająco silnych sił pokojowych ONZ, upewniając się, oczywiście, czy członkowie takiej misji pokojowej nie są takiej samej maści jak ci, którzy zostali niedawno oskarżeni o popełnianie przestępstw na lokalnej ludności, którą mieli ochraniać.

Po czwarte, Unia Afrykańska musi raz jeszcze zrozumieć, że pierwsza ponosi odpowiedzialność za to, co dzieje się w regionach afrykańskich takich jak Somalia, a w miejsce w ogóle nieskutecznej retoryki musi podjąć natychmiastowe i praktyczne działania przeciwko wszystkim tym reżimom czy innym partiom i frakcjom, które doprowadzają ludzi w Afryce do prymitywnych i dramatycznych sytuacji.

 
  
MPphoto
 
 

  John Bowis, autor. −Panie przewodniczący! W 1960 r. brytyjski i włoski Somaliland nie mógł doczekać się spełnienia swojego marzenia o niepodległości. Jednak marzenie szybko prysło, a jako przewodniczący Brytyjskiej Grupy ds. Somalii w brytyjskim parlamencie przypominam sobie tłumy uchodźców przychodzące do nas, aby powiedzieć nam najpierw o reżimie autorytarnym w tym kraju, a później, oczywiście, a walkach frakcyjnych i anarchii.

Somaliland nadal do pewnego stopnia jest niepodległy i stabilny, podobnie jak Puntland. Jednak Mogadiszu utożsamia się z przemocą, morderstwami, zamieszkami, głodem i załamaną gospodarką.

Co powinniśmy więc robić? Cóż, nie za wiele możemy zrobić. Z pewnością nie w pojedynkę; prawdopodobnie nie jako Europa. Możemy jednak działać z innymi podmiotami międzynarodowymi w celu wywarcia presji na podmiotach w tym kraju, aby zgodziły się zakończyć trwający konflikt, zaprzestać przemocy, skończyć z łamaniem międzynarodowych praw człowieka i starać się osiągnąć pokój.

Musimy przekonać je, aby pozwoliły pomocy humanitarnej dotrzeć do najbardziej potrzebujących i może musimy też pomóc im zapewnić bezpieczeństwo tych pracowników pomocy humanitarnej.

Musimy apelować do tych, którzy mogą pomóc. Apelujemy do Kenii, by pomogła somalijskim uchodźcom w dostępie do granicy w El Wak i do prawa do pomocy w tym kraju.

Apelujemy do wszystkich, jak już wspomnieliśmy, aby zagwarantować egzekwowanie embarga na sprzedaż broni do tego kraju. Żądamy, by ci, którzy popełnili przestępstwa zostali postawieni przed sądem, a w stosownych przypadkach przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym. Oczywiście, z zadowoleniem przyjmujemy rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ z maja, która wzywa do rozlokowania 28 000 żołnierzy jako sił pokojowych. Co może bardziej realistyczne, namawiamy, by AMISOM została upoważniona do podjęcia działań ochronnych.

Potrzebujemy działań: nie tylko rezolucji, ale potrzebujemy międzynarodowych działań.

 
  
MPphoto
 
 

  Erik Meijer, autor. (NL) Panie przewodniczący! Problem z przemocą w Somalii tkwi w tym, że od 1991 r. nie było tam już ogólnie uznawanego rządu. Na południu i w centrum kraju od lat dochodzi do walk między milicją a różnymi watażkami, a na północy administracja państwowa na terytorium byłej kolonii brytyjskiej Somaliland, która tam działa, nie jest uznawana na arenie międzynarodowej.

Następnie wybuchł konflikt między Unią Trybunałów Islamskich a wojskiem z sąsiedniej Etiopii. Rozmowy na temat ponownego zjednoczenia kraju nigdy nie zostały powszechnie poparte, a ci, którzy je popierali, często się wycofywali.

Lata chaosu szybko doprowadzają do przerodzenia się poparcia od reszty świata dla jakiegokolwiek tymczasowego rządu w ingerencję w nierozwiązywalne wewnętrzne konflikty zbrojne.

W ostatnich kilku latach wielokrotnie ostrzegałem, że, pomagając w sfinansowaniu łamiących się struktur, Unia Europejska uwiązuje się do jednej ze zwaśnionych stron bez jakichkolwiek szans na znalezienie trwałego i powszechnego rozwiązania.

Z pewnością Europa musi pomóc, jeśli znalezienie rozwiązania jest możliwe, ale zbyt pochopna ingerencja prowadzi do katastrofy.

W poprzedniej debacie na temat Somalii przeprowadzonej w trybie pilnym 15 listopada 2007 r. Parlament ten przyjął rezolucję wzywającą do zakończenia zagranicznej interwencji wojskowej oraz do dialogu i pojednania wewnątrz kraju.

Powinno się docenić fakt, że zgłoszona właśnie rezolucja ma wymowę przeciwko wsparciu Unii Europejskiej dla watażków, którzy próbują odbudować swoją władzę, przeciwko wykorzystaniu dzieci-żołnierzy i przeciwko dalszym dostawom broni.

Wczoraj doszło do nieudanego zamachu na tymczasowego prezydenta, Abdullahiego Yusufa. Między oddziałami zbrojnymi nadal panuje zaostrzony konflikt. Teraz się okaże, czy osiągnięte w ubiegłym tygodniu porozumienie o zaprzestaniu przemocy przed upływem 30 dni oraz o zastąpieniu etiopskich sił interwencyjnych siłami pokojowymi ONZ ma realną szansę zakończyć się sukcesem. Jeżeli doprowadzi ono do realnych rozwiązań, będzie sens, aby Europa je popierała.

 
  
MPphoto
 
 

  Adam Bielan, autor. − Panie Przewodniczący! Wznowienie w ostatnich dniach walk w Somalii pomiędzy oddziałami tymczasowego rządu federalnego a powstańcami pochłonęło życie ponad stu osób i doprowadziło do masowego exodusu ludności cywilnej ze stolicy Somalii Mogadiszu. W Somalii na porządku dziennym są ciągłe przypadki naruszania praw człowieka przez wszystkie strony konfliktu obejmujące tortury, gwałty, zabójstwa oraz ataki na ludność cywilną.

Społeczność międzynarodowa nie może być obojętna wobec jawnych aktów przemocy w Somalii. Unia Europejska musi zdecydowanie zwiększyć swoje zaangażowanie na rzecz rozwiązania konfliktu w Somalii i wezwać strony konfliktu do podjęcia wszelkich możliwych kroków dla zapewnienia pozbawionego przeszkód dostępu organizacji humanitarnych do niesienia pomocy poszkodowanej ludności tego kraju. Krokiem w dobrą stronę byłoby także rozmieszczenie żołnierzy sił pokojowych ONZ do czasu poprawy sytuacji politycznej oraz wznowienie embarga ONZ na dostawy broni do Somalii.

 
  
MPphoto
 
 

  Filip Kaczmarek, w imieniu grupy PPE-DE. – Panie Przewodniczący! Miesiąc temu ogłoszono Światowy Indeks Pokoju. Jest to badanie przeprowadzane corocznie w 140 państwach przez Instytut Ekonomii i Pokoju.

W badaniu tym uznano Somalię za drugi najbardziej niebezpieczny kraj na świecie, zaraz po Iraku. Rzeczywistość jest zasmucająca. Nie widać postępów w rozwiązywaniu tego długiego konfliktu, a napływające informacje są przerażające. Nie będę ich wszystkich tutaj powtarzał, ale powiem tylko, że jeśli chodzi o piratów somalijskich, to od początku tego roku uprowadzili oni 26 statków.

W konflikcie tak beznadziejnym jak somalijski każde porozumienie pomiędzy stronami należy traktować z należytą uwagą. Miejmy zatem nadzieję, że porozumienie z 9 czerwca z Dżibuti stanie się momentem przełomowym w tym konflikcie i doprowadzi do trwałego pokoju.

 
  
MPphoto
 
 

  Marianne Mikko, w imieniu grupy PSE. - (ET) Szanowni państwo! Somalia stała się obszarem konfliktu, żeby nie powiedzieć piekła. Dochodzi do rażącego łamania praw człowieka i prawa międzynarodowego; w kraju panuje bieda.

Tysiące cywilów zginęło w starciach islamistów z oddziałami rządu, a setki tysięcy zmuszono do ucieczki. Każdego dnia zabija się, gwałci i torturuje ludzi.

Statystyki ONZ za rok 2007 pokazują, że na świecie jest około 457 000 somalijskich uchodźców. Jest to pół miliona Somalijczyków, którzy, aby przetrwać, zmuszeni byli do ucieczki z własnego kraju.

W ciągu ostatnich trzech miesięcy przemoc w Mogadiszu zmusiła do ucieczki ponad 50 000 ludzi. Sytuacja zupełnie wymknęła się spod kontroli.

Współczuję ludziom, którzy muszą uciekać przed przemocą. Musimy zrobić wszystko, co jest w mocy Europy, aby pomóc Somalii obrać kurs w kierunku pokoju. Nie można pozwolić, aby ten konflikt rozwinął się w regionalną wojnę. Afryka potrzebuje pokoju jak powietrza.

 
  
MPphoto
 
 

  Ewa Tomaszewska, w imieniu grupy UEN. – Panie Przewodniczący! Od lat Somalia jest terenem brutalnych walk. W ostatnich dniach liczbę zabitych szacuje się na około stu osób, około dwustu zostało rannych. Tysiące ludzi musiały porzucić swe domy w Mogadiszu. Ataki wobec ludzi i mediów zaostrzają się. 7. czerwca brutalnie zamordowano Nasteha Dahira Faraha, wiceprzewodniczącego krajowego związku somalijskich dziennikarzy. Mordowani są pracownicy organizacji pomocowych, wśród nich Mohamed Mahdi. Narasta przymusowa rekrutacja dzieci do oddziałów zbrojnych. 2,6 miliona Somalijczyków (ok. 35% ludności) potrzebuje pomocy humanitarnej. O drastycznych formach ataków na bezbronną ludność cywilną informuje w swoich raportach Amnesty International. Nastolatkom, kobietom napastnicy często po prostu podrzynają gardła.

Apelujemy do Rady Bezpieczeństwa ONZ o wzmocnienie kontyngentu sił pokojowych w Somalii zgodnie z przyjętą 15 maja rezolucją, a także o wzmocnienie embarga na dostawy broni do Somalii.

 
  
MPphoto
 
 

  Bernd Posselt (PPE-DE). - (DE) Panie przewodniczący! Rzadko się zdarzało, by rezolucja w tej Izbie miała tak makabryczny tytuł jak „Systematyczne zabijanie ludności cywilnej”. Nie możemy, szanowni państwo, zareagować w systematyczny sposób, musimy dać z siebie wszystko. W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy jedna ósma ludności została wysiedlona, a do końca roku połowa ludności cywilnej może być zależna od pomocy humanitarnej.

Jestem wdzięczny panu posłowi Dessowi i innym za pomoc żywieniową i medyczną udzielaną w tym regionie, ale teraz musimy także dążyć do politycznego rozwiązania, którego nie było od 1991 r. Jedyną możliwością jest, moim zdaniem, rozlokowanie sił ONZ, które muszą jednak zostać uzupełnione odpowiednimi strukturami cywilnymi. Jeśli chodzi o tymczasowy rząd federalny, musimy spytać, do czego prowadzi okres przejściowy. Albo jest to przejście do realnej struktury autonomicznej, albo trzeba ustanowić międzynarodowe struktury cywilne, jak miało to miejsce w innych krajach. Jeżeli tego nie zrozumiemy, w końcu cały naród będzie zależny od pomocy humanitarnej. Nie może to być sposób na zlikwidowanie morderstw, gwałtów i głodu.

 
  
MPphoto
 
 

  Colm Burke (PPE-DE). - Panie przewodniczący! Sytuacja humanitarna w Somalii gwałtownie się pogarsza na skutek połączenia konfliktu, niestabilności politycznej i ekstremalnej suszy, jak i wysokiej inflacji, która jeszcze potęguje problemy.

Istnieje niebezpieczeństwo, że, jeśli społeczność międzynarodowa nie potraktuje Somalii priorytetowo, powrócimy do scen z klęski głodu z 1992 r. 2,6  miliona z 8,6 miliona ludzi potrzebuje natychmiastowej pomocy. Jeżeli w tym kraju nie dojdzie do znaczącej poprawy, do końca 2008 r. liczba ta może wzrosnąć do 3,5 miliona. 1,1 miliona ludzi jest obecnie wewnętrznie przesiedlonych. Tylko od stycznia ze swoich domów uciekło 300 000 ludzi.

Organizacje humanitarne napotykają poważne trudności w swoich próbach pomocy somalijskiej ludności cywilnej oraz padają ofiarami ataków, kradzieży i blokad na posterunkach wojskowych. Próbując dostarczyć żywność najbardziej potrzebującym, pracownicy takich organizacji dzień w dzień stają w obliczu poważnego ryzyka. Misja Unii Afrykańskiej w Somalii i każda następna misja pokojowa ONZ musi być upoważniona do ochrony ludności cywilnej, w tym kobiet, dzieci i osób wewnętrznie przesiedlonych. Trzeba także podjąć próby zahamowania wzrostu liczby dzieci-żołnierzy, szczególnie w Mogadiszu.

 
  
MPphoto
 
 

  Manuel Medina Ortega (PSE). - (ES) Panie przewodniczący! Poprosiłem o głos, aby wspomnieć o jednej kwestii - piractwie na somalijskich wodach.

Niektórzy mówcy (chyba pan poseł Kaczmarek i pani poseł Tomaszewska) wspomnieli o tej kwestii, wspomina o niej także punkt G ustęp 8 wniosku wspólnej rezolucji. Ja jednak chcę zauważyć, że projekt ustępu 8 ogranicza działania przeciwko piractwu do statków przewożących pomoc humanitarną, więc lepiej byłoby głosować oddzielnie nad tym ustępem i głosować przeciwko niemu.

Chciałbym w końcu zapytać Komisję, czy ma jakiekolwiek dalsze informacje odnośnie do możliwej współpracy Unii Europejskiej z Radą Bezpieczeństwa w celu zagwarantowania bezpieczeństwa w tym obszarze.

 
  
MPphoto
 
 

  Czesław Adam Siekierski (PPE-DE). - Panie Przewodniczący! Dla społeczeństw i państw szczególnie groźne są konflikty wewnętrzne i wojny domowe, które prowadzą do napaści i grabieży, do ucieczek i przymusowych wysiedleń, do gwałtów i tortur oraz innych okrucieństw. Tego wszystkiego doświadcza ludność cywilna, która jest bezbronna i często atakowana przez różne strony konfliktu.

Pomimo działań podjętych przez Sekretarza Generalnego ONZ, Unię Afrykańską i wsparcia, jakiego udziela Unia Europejska, sytuacja w Somalii jest tak trudna, że mówi się o klęsce humanitarnej. Szczególnego okrucieństwa doznają dzieci, które są włączane do tych walk.

Wydaje się, że najskuteczniejszą formą zapobieżenia tej klęsce, tej wojnie jest rozmieszczenie w Somalii żołnierzy sił międzynarodowych.

 
  
MPphoto
 
 

  Charlie McCreevy, komisarz. − Panie przewodniczący! Niestety, nie ma tu dziś mojego kolegi Louisa Michela, więc w jego imieniu chciałbym podzielić się z państwem kilkoma uwagami na temat tej kwestii dotyczącej Somalii.

Po pierwsze, podzielam państwa obawy co do trwającego nadal konfliktu i niestabilności politycznej w Somalii. Somalia pozostaje regionem, w którym podstawowe prawa i poszanowanie godności ludzkiej nadal są odrzucane przez uzbrojone jednostki dopuszczające się systematycznych i powszechnych ataków na ludność cywilną. Siedemnaście lat bezpaństwowości było świadkiem utraty życia cywilów, masowych przesiedleń i zniszczenia infrastruktury fizycznej. Jedna trzecia ludności, co odpowiada 2,6 milionom ludzi, jest dziś zależna od pomocy humanitarnej. Unia Europejska, wraz z innymi podmiotami międzynarodowymi, jest zaangażowana w pomoc w tym krytycznym momencie.

Na szczeblu politycznym UE będzie nadal w pełni wspierać Specjalnego Przedstawiciela Sekretarza Generalnego ONZ w jego wysiłkach, tak aby koordynować działania społeczności międzynarodowej oraz aby umożliwić dialog polityczny w samej Somalii. Analizujemy właśnie - wraz z innymi ofiarodawcami - odpowiednie sposoby i środki, które można wykorzystać, aby bardziej pomóc Somalijczykom skutecznie wprowadzić w życie porozumienie z Dżibuti osiągnięte 9 czerwca. Porozumienie to oferuje nową nadzieję na długotrwały pokój i stabilizację dla narodu somalijskiego.

Na szczeblu humanitarnym UE skupia się głównie na wspieraniu podstawowych sektorów, takich jak zdrowie, odżywianie, pomoc żywnościowa, schronienie i nieżywnościowe środki pomocowe, woda i sanitariaty, jako część wielu działań ukierunkowanych szczególnie na centralne i południowe obszary kraju, które zostały boleśnie dotknięte konfliktami cywilnymi i ekstremalnymi klęskami żywiołowymi.

W 2007 r. nasz dział pomocy humanitarnej zapewnił pomoc humanitarną na sumę 18 milionów EUR. W odpowiedzi na pogarszającą się sytuację humanitarną i wzrost cen żywności poziom pomocy powinien osiągnąć łączną wartość 27 milionów EUR na ten rok.

Na szczeblu rozwojowym UE juz jest głównym ofiarodawcą dla Somalii, zapewniając średnio- i długookresowe wsparcie dla utworzenia pokojowego i samorównoważącego się społeczeństwa.

Strategia krajów UE na rzecz Somalii lokuje ponad 212 milionów EUR na lata 2008-2013 w ramach 10. Europejskiego Funduszu Rozwoju. Jedna trzecia środków z tego programu zostanie przeznaczona na edukację, która jest istotna dla poszanowania praw człowieka. Decydującym celem jest zachęcanie do pojednania, demokracji i rozwoju struktur rządowych na wszystkich szczeblach. Jednak bez pokoju i bezpieczeństwa nie jest możliwe skuteczne zaangażowanie się w długookresowy rozwój. Priorytetowo traktuje się dlatego promowanie pokojowego i bezpiecznego środowiska, w którym prawa człowieka są respektowane, a demokratyczne procesy i instytucje mogą się rozwijać.

Pan komisarz Michel spotkał się z prezydentem Somalii zaledwie kilka dni temu, na szczycie Międzyrządowego Organu ds. Rozwoju w Addis Abebie. Przy tej okazji prezydent Yusuf mocno zaapelował o pomoc międzynarodową, aby zapewnić lepsze, bezpieczne środowisko dla ludzi żyjących w Somalii. W tym zakresie zobowiązaliśmy się zapewnić mocne wsparcie dla rządu somalijskiego. Komisja Europejska finansuje już szkolenie somalijskich służb policji poprzez ONZ, fundusze przekazywane są też na sfinansowanie kosztów operacji AMISOM.

W końcowym rozrachunku polityczny proces pojednania i stabilizacji będzie także zależał od zaangażowania i wsparcia ze strony kluczowych podmiotów regionalnych, a mianowicie Etiopii i Erytrei, które wykorzystały arenę Somalii na cele „wojny zastępczej”. Pod tym względem wycofanie etiopskich wojsk z Somalii jest kluczowym elementem jakiegokolwiek przełomu politycznego.

Pan komisarz Michel, który w ubiegły weekend spotkał się z premierem Etiopii Melesem Zenawim i prezydentem Erytrei Isaiasem Afewerkim, namawiał ich do wspierania procesu z Dżibuti, który, choć daleko mu do doskonałości, stanowi realną, jeśli nie jedyną, okazję, by pogodzić różne somalijskie strony.

Pomimo trudnych okoliczności Komisja będzie kontynuować swój program pomocy dla Somalii, który został zaplanowany z państwami członkowskimi, tak aby złagodzić cierpienie somalijskiej ludności oraz aby stworzyć podstawę dla spokojnego społeczeństwa.

Podniesiono kilka kwestii dotyczących piractwa, a ja dodałbym, że, choć Komisja nie ma kompetencji do rozlokowywania sił morskich jak przewiduje to rezolucja nr 1816 Rady Bezpieczeństwa ONZ, to wraz z Radą Komisja utworzyła grupę roboczą składającą się ze stosownych dyrekcji generalnych - a mianowicie z DG ds. Energii i Transportu, DG ds. Polityki Morskiej i Rybołówstwa, DG ds. Rozwoju oraz EuropeAid - aby opracować najlepszy sposób wprowadzenia w życie tej rezolucji ONZ.

 
  
MPphoto
 
 

  Przewodniczący. – Debata została zamknięta.

Głosowanie końcowe odbędzie się na zakończenie debat.

 
  

(1) patrz protokół


9.3. Iran: egzekucje na nieletnich przestępcach
MPphoto
 
 

  Przewodniczący. - Następnym punktem porządku obrad jest debata nad sześcioma projektami rezolucji w sprawie Iranu.(1)

 
  
MPphoto
 
 

  Mikel Irujo Amezaga, autor. − (ES) Panie przewodniczący! Sytuacja dotycząca praw człowieka w Iranie od roku 2005 dramatycznie się pogorszyła.

Irański wymiar sprawiedliwości osiągnął niechlubny rekord orzekania drugiej najwyższej na świecie liczby egzekucji per capita. Tylko w Chinach przeprowadza się więcej egzekucji niż w Iranie.

Jak wspomniano w tej rezolucji, dwa ważne porozumienia: Konwencja o prawach dziecka i Międzynarodowy pakt praw obywatelskich i politycznych zakazują kary śmierci jako kary za przestępstwa popełnione w wieku poniżej 18 lat. Najważniejszym aspektem jest fakt, że Teheran zaakceptował oba porozumienia. Choć ratyfikacja jest pozytywna, to kraj nie respektuje tych postanowień.

Morderstwo, gwałt, napad z bronią w ręku, porwanie i handel narkotykami podlegają w Iranie karze śmierci. Większość z dzieci zostało skazanych za morderstwa, ale wiele wyroków wydaje się być opartych na niepewnych zeznaniach wymuszonych torturami i w czasie przesłuchań, w których zatrzymanym odmówiono prawa dostępu do usług prawnika.

Sądy stale ignorują dowody przedstawione przez obrońców pokazujące, że oskarżony działał w obronie własnej.

Egzekucje dzieci w Iranie będą jedną z kwestii, które obejmie sprawozdanie dla Zgromadzenia Narodowego, sporządzone we wrześniu przez Sekretarza Generalnego ONZ Ban Ki-moona.

Dlatego apelujemy do Iranu o zaprzestanie tych egzekucji raz na zawsze, w tym egzekucji tych 85 osób, które zostały skazane na karę śmierci za przestępstwa, które popełnili, gdy byli dziećmi.

Nie chciałem zakończyć bez stwierdzenia, że moim zdaniem w tym tygodniu Parlament i Unia Europejska utraciły pewną moralną wiarygodność w kwestii obrony praw człowieka, kiedy wczoraj ta Izba przyjęła żenującą dyrektywę zezwalającą na więzienie dzieci za popełnienie przestępstwa przybycia do Europy bez dokumentów.

 
  
MPphoto
 
 

  Marios Matsakis, autor. − Panie przewodniczący! Brutalne działania teokratycznego reżimu irańskiego wymierzone przeciwko własnemu narodowi są dobrze znane i dotyczyły ich poprzednie rezolucje Parlamentu.

Wiadomo, że przedstawiciele tego reżimu dopuszczają się - w imię Boga, jak twierdzą -systematycznych i podłych przestępstw na niewinnych cywilach. Stawianie oporu w Iranie jest niesłychanie trudne i naraża na ryzyko śmierci. Poza granicami państwa irańska ludność cywilna z trudem walczy o demokratyczne zmiany w swoim kraju.

Do takich ludzi należą członkowie zupełnie pokojowo nastawionego ugrupowania PMOI. Jednak Komisja umieściła to ugrupowanie na liście organizacji terrorystycznych i do niedawna odmawiała poprawienia tego błędu, nawet po stosownych orzeczeniach sądownictwa UE. Pytam pana komisarza: dlaczego przede wszystkim irańska organizacja ruchu oporu została umieszczona na liście organizacji terrorystycznych? Czy dlatego, że jakieś państwo lub państwa członkowskie UE zawarły lukratywne umowy handlowe lub stosunki z Iranem i chcą przypodobać się reżimowi w Teheranie?

 
  
MPphoto
 
 

  Marcin Libicki, autor. − Panie Przewodniczący! Kiedy dyskutujemy o sprawach łamania podstawowych praw ludzkich na świecie, to jednak musimy wprowadzić pewne rozgraniczenie, mianowicie na te wypadki, gdzie mówimy o niestabilnych rządach, wojnach domowych, o zbrodniach dokonywanych w sytuacji absolutnego chaosu, od tych sytuacji jak w Iranie, gdzie państwo jest względnie stabilne, nie ma wojny domowej, od czasu do czasu odbywają się wybory i to państwo stosuje tak zbrodnicze metody jak np. egzekucje wykonywane na dzieciach. To jest zupełnie inny przypadek niż dyskutowane przez nas kwestie, jak choćby dzisiaj dyskutowana sprawa Somalii czy Birmy. Tutaj jest kwestia nie jakiegoś wewnętrznego chaosu, tu jest kwestia innej cywilizacji. Tu się przypomina książka Huntingtona „Zderzenie cywilizacji”, tu się przypominają wielkie książki wielkiego historiozofa Feliksa Konecznego, który mówił o fundamentalnych różnicach cywilizacji. Jeżeli chcemy te problemy rozwiązać, to musimy jednak myśleć o tym, jak wpłynąć na te reżimy by zmieniły swoją mentalność.

 
  
MPphoto
 
 

  Laima Liucija Andrikienė, autorka. - (LT) Skończyć z zabijaniem dzieci - oto najważniejsza rzecz, stanowisko, które Parlament Europejski wyraźnie przyjął w tej rezolucji. Jest to nasze przesłanie dla nowych członków Majlisu w Iranie, którzy powinni zrozumieć swój obowiązek - reformę irańskiego kodeksu karnego bez opóźnień, tak aby dostosować go do międzynarodowych zobowiązań podjętych przez ten kraj oraz do międzynarodowych rządów prawa.

Moim zdaniem egzekucje nieletnich czy tych, którzy popełnili przestępstwa, kiedy byli dziećmi, są zupełnie nie do przyjęcia. Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych podkreślił ostatnio, że polityka uprawiana przez irański rząd stoi w sprzeczności z prawem międzynarodowym.

Parlament Europejski nieraz wyrażał swoje głębokie przekonanie i określał swoje stanowisko: jest przeciwny karze śmierci, a popiera moratorium na wykonywanie kary śmierci na całym świecie. Mówimy tu o mężczyznach, kobietach, dzieciach, nastolatkach i mniejszościach, dlatego chciałbym zakończyć, wzywając irański rząd, aby zapobiegł egzekucji tych nastolatków, którzy zostali już skazani na karę śmierci, ponieważ jest to nieludzkie.

 
  
MPphoto
 
 

  Věra Flasarová, autorka. − (CS) Szanowni państwo! Nie podzielam zdania rządu George'a Busha, że Iran stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa na świecie i dlatego konieczny jest wyścig zbrojeń. Sprzeciwiam się również narzucaniu naszych wartości i stylu życia na różne kultury z jednego tylko powodu: otwiera to drzwi do ponadnarodowego kapitału prowadzącego do źródeł surowców na tej planecie i w ten sposób do współczesnego kolonializmu. Sprzeciwiłam się jednak barbarzyńskim działaniom, które nadal się przeprowadza, choć dawno juz nie ma ku temu powodów. Co więcej, w irańskiej kulturze nie ma usprawiedliwienia dla barbarzyńskich aktów egzekucji młodocianych przestępców i nawet członków politycznej opozycji, które zleca irański reżim Mahmouda Ahmadinejada. Kiedyś kraj ten przeprowadzał karę śmierci jedynie w wyjątkowych przypadkach, a publiczne egzekucje odbywały się tylko jako kara dla masowych morderców i zabójców dzieci. Jednak pod obecnymi rządami w Iranie każdego roku przeprowadza się setki egzekucji, a wiele z nich na nieletnich takich jak 17-letni Mohammad Hassanzadeh, który został stracony 10 czerwca. Niedawno widziałam zdjęcia z publicznych egzekucji w Iranie. Proszę mi wierzyć, że to jedne z najgorszych rzeczy, jakie w życiu widziałam.

Moja grupa, grupa GUE/NGL, wykorzystuje Parlament Europejski, aby wezwać Islamską Republikę Iranu do zaprzestania egzekucji ze skutkiem natychmiastowym, szczególnie egzekucji osób, które popełniły przestępstwa, kiedy były nieletnie. Pod rządami Mahmouda Ahmadinejada Iran od dawna wysyła na szubienicę nie tylko masowych morderców, ale też ludzi, którzy dopuścili się popełnienia czynów, które w krajach rozwiniętych karane są dużo łagodniej lub nawet nie uważa się ich za sprzeczne z prawem. Kraj musi dokonać rewizji swojego rozumienia prawa i zmodyfikować je tak, by zapewnić poszanowanie życia ludzkiego. Dopóki tak się nie stanie, Iran pozostanie na marginesie cywilizowanego świata.

 
  
MPphoto
 
 

  Paulo Casaca, autor. (PT) Panie przewodniczący! Zgromadziliśmy się tu ponownie ze względu na systematyczne łamanie praw człowieka w Iranie. Podstawową kwestią są egzekucje nieletnich za popełnione rzekomo przestępstwa.

Chciałbym wyjaśnić, że często chodzi o relacje na przykład między nieletnimi tej samej płci, które nawet nie są przestępstwem, a które prowadzą do wyroków kary śmierci i publicznych egzekucji, jak można było zobaczyć na filmach przedstawiających barbarzyństwo tego reżimu.

Barbarzyństwo to nie ogranicza się jednak do nieletnich i nie ogranicza się do egzekucji przez ukamienowanie, do przekazów z egzekucji. Dotyczy ono również zewnętrznego wymiaru terroryzmu.

Musimy dlatego raz jeszcze zapytać instytucje europejskie, dlaczego nadal zachęcają reżim terrorystyczny w Teheranie do klasyfikowania ugrupowania Mudżahedinów Ludowych jako terrorystów, jak podkreślił nasz kolega, poseł Matsakis.

Dlaczego zamiast potępiać terroryzm i łamanie praw człowieka PE wykorzystuje pakiety gospodarcze i handlowe, by zachęcać Teheran do potępiania ofiar terroryzmu? Jest to całkowicie niemoralne i niewybaczalne; jest to polityka, która nieuchronnie doprowadzi nas do konfrontacji, do wojny, jeśli szybko się jej nie sprzeciwimy.

Z tych powodów chciałbym wezwać Komisję i Radę, by zmieniły swoją politykę i podporządkowały się sądom, a nie nagradzały w ten sposób terroryzm.

 
  
MPphoto
 
 

  Tadeusz Zwiefka, w imieniu grupy PPE-DE. – Panie Przewodniczący! Potrafię zrozumieć, chociaż tego absolutnie nie akceptuję, że istnieją na świecie systemy prawne, które akceptują karę śmierci, Ale nie potrafię sobie wyobrazić, aby nawet zwolennicy stosowania kary śmierci, szczególnie w naszym kręgu kulturowym, dopuszczali możliwość orzekania tej kary i jej wykonywania w stosunku do dzieci, w stosunku do nieletnich. A taka sytuacja ma właśnie miejsce w Iranie. Według najnowszego raportu Amnesty International ponad stu nieletnich oczekuje na wykonanie kary śmierci, a liczba ta zapewne nie jest pełna, bowiem nie wszystkie te kary są rejestrowane.

Słusznie wezwiemy dzisiaj władze polityczne i sądownicze Iranu do zastosowania moratorium na wykonywanie kary śmierci. Ale musimy sobie zadać też pytanie odnośnie nas samych: jak ocenić społeczność międzynarodową, jak ocenić nas, skoro nie potrafimy wyegzekwować od sygnatariuszy umów międzynarodowych stosowania zapisów zawartych w tych właśnie umowach kosztem nieletnich skazywanych na karę śmierci? Podtekst jest tylko jeden, jest to podtekst gospodarczy, który zwycięża niestety nad humanitaryzmem.

 
  
MPphoto
 
 

  Marianne Mikko , w imieniu grupy PSE. - (ET) Szanowni państwo! Świat nie toleruje kary śmierci, ale Iran działa po swojemu. Sytuacja w tym kraju rysuje się ponuro. Irańskie władze nie wybierają tych, którzy mają zostać straceni, karę śmierci stosuje się nawet w stosunku do młodych ludzi.

Jako kraj, który ratyfikował Konwencję o prawach dziecka, Iran popada w ostry konflikt ze światem. Stosowanie kary śmierci jest całkowicie wbrew prawom człowieka. Taki sposób karania jest nieludzki. Absolutnie niesprawiedliwe jest to, że dotychczas w Iranie stracono trzydziestu nieletnich.

Chciałabym mieć nadzieję, że świat - w tym my - ocali życie tych 85 nieletnich oczekujących na wykonanie wyroku śmierci.

Miejmy nadzieję, że nowo wybrany parlament wprowadzi świeży powiew człowieczeństwa. Średniowieczne metody wykonywania egzekucji powinny przejść do historii. W Iranie powinno się wprowadzić ustawodawstwo zgodne z prawem międzynarodowym. Najwyższy czas, by Iran wszedł w XXI wiek. W pełni popieram tę rezolucję.

 
  
MPphoto
 
 

  Janusz Onyszkiewicz, w imieniu grupy ALDE. – Panie Przewodniczący! Podejmujemy dzisiaj tą dyskusję poruszeni groźbą wykonania wyroku śmierci na czwórce młodych, bo mających poniżej 18 lat, ludzi. Nie jest to pierwsza tego rodzaju decyzja irańskiego wymiaru sprawiedliwości. Iran znajduje się na szczęście w nielicznym gronie krajów, które wydają wyroki śmierci dla młodocianych i co gorsza, wyroki te wykonują. Co więcej, w ciągu ostatnich 3 lat ponad dwie trzecie takich wyroków wydanych na świecie to wyroki w Iranie.

Jest rzeczą oburzającą, że Iran w tak jaskrawy sposób łamie międzynarodowe konwencje, których jest sygnatariuszem, a które tego rodzaju działań kategorycznie zabraniają. Pojawia się więc pytanie znacznie bardziej ogólnej natury – czy społeczność międzynarodowa ma jakieś mechanizmy i instrumenty działania wobec takich krajów? Innymi słowy, czy łamanie podjętych przez dany kraj dobrowolnie zobowiązań może skutkować jakimiś widocznymi i odczuwalnymi sankcjami?

Ta sprawa wywołuje dwie refleksje. Pierwsza, to konieczność zwracania uwagi na używany często termin „rządy prawa”. Skazywanie także młodocianych za zachowania homoseksualne może być zgodne z prawem obowiązującym w Iranie – z tak rozumianymi „rządami prawa” nie możemy się przecież pogodzić.

Sprawa druga, jeśli domagamy się od innych przestrzegania zobowiązań i rozumnego, zgodnego z podstawowymi wolnościami prawa to sami powinniśmy je szanować. W tym kontekście nie sposób nie przywołać naszej opieszałości, żeby nie użyć mocniejszych słów, jeśli chodzi o wypełnienie ostatecznego werdyktu sądu i usunięcie irańskich mudżahedinów z listy organizacji terrorystycznych.

 
  
MPphoto
 
 

  Zdzisław Zbigniew Podkański, w imieniu grupy UEN. – Panie Przewodniczący! Najcenniejszą wartością dla każdego człowieka jest życie, nikt więc nie powinien pozbawiać go tej wartości pod żadnym pozorem. Szczególnie oburzające jest wymuszanie na nieletnich poprzez bicie i znęcanie się zeznań potrzebnych do uzasadnienia wyroków skazujących na śmierć. Wśród krajów, w których wykonywane są liczne wyroki śmierci (w tym na nieletnich), jest niewątpliwie Iran. Z aktualnych informacji wynika, że co najmniej 85 nieletnich przestępców oczekuje w tym kraju na egzekucję.

Nadszedł więc najwyższy czas, by Iran zaniechał uprawiania tego procederu i przyjął normy prawne uznane już przez inne kraje. Ludzi młodych trzeba wychowywać, a nie zabijać.

 
  
MPphoto
 
 

  Tunne Kelam (PPE-DE). - Panie przewodniczący! Zaledwie dziewięć dni temu stracono Mohammeda Hassanzadeha - irańskiego chłopca, który nie ukończył nawet 18. roku życia. Są też inni, którzy oczekują na wykonanie wyroku śmierci, skazani za rzekomo popełnione przestępstwa, których dopuścili się, kiedy byli jeszcze nieletni.

Myślę, że jest to dobra okazja, aby przypomnieć opinii publicznej, że Teheran zaczął prowadzić w liczbie egzekucji przeprowadzonych na młodocianych przestępcach. Dlatego stanowczo namawiamy reżim irański do zaprzestania tych egzekucji.

Jednak - i tu zwracam się z moimi uwagami do pana komisarza - istnieją bardziej praktyczne rzeczy, jakie możemy zrobić. Możemy wreszcie dać wolną rękę irańskiej opozycji demokratycznej, Narodowej Radzie Oporu, aby raz na zawsze pozbyć się tej nieludzkiej dyktatury.

 
  
MPphoto
 
 

  Philip Bushill-Matthews (PPE-DE). - Panie przewodniczący! Pan poseł Matsakis otworzył debatę, zastanawiając się, czy istnieje jeden kraj, który był odpowiedzialny za zachęcanie całej UE do zakazania PMOI. Mogę odpowiedzieć na to pytanie: była to Wielka Brytania. Brytyjski rząd to uczynił, ponieważ irański rząd go o to poprosił.

Z przykrością stwierdzam, że mamy w moim kraju rząd, który nie pozwala swoim własnym obywatelom głosować w sprawie referendum dotyczącego traktatu lizbońskiego i upiera się, że nigdzie w Europie nie słyszy się wołania ludności irańskiej.

Wzywam rząd brytyjski, by w głosowaniu w Westminsterze w przyszłym tygodniu zagwarantował, że zakaz zostanie zniesiony zgodnie z orzeczeniem sądownictwa UE. Zbyt długo już rząd brytyjski przyczynia się do tego problemu. Musi przyczynić się do jego rozwiązania.

 
  
MPphoto
 
 

  Peter Skinner (PSE). - Panie przewodniczący! Jest to bardzo poważna kwestia. Iran wykorzystuje egzekucje młodych mężczyzn i kobiet jako środek kontroli społecznej. W epoce nowoczesnej cywilizacji nie do uwierzenia jest, że wykonuje się egzekucje na dziewczynkach i chłopcach, kamieniuje się ich lub wiesza na dźwigach budowlanych.

Prosimy i wzywamy społeczność międzynarodową, by zrobiła więcej, ale zamiast faktycznie stanąć razem ze społecznością międzynarodową, słyszymy głosy przeciwko jej częściom. Słyszymy na przykład potępienie wobec USA; słyszymy różne zdania w tej Izbie, jak sobie z tym radzić. Nigdy nie rozwiążemy tego kryzysu, jeśli nie zjednoczymy się przeciwko temu średniowiecznemu kryzysowi, który ma miejsce w tym kraju. Jest to coś, co sami musimy zrobić.

 
  
MPphoto
 
 

  Marios Matsakis (ALDE). - Panie przewodniczący! Chciałem zabrać głos po raz drugi po to tylko, by zwrócić uwagę moich kolegów i koleżanek na książkę, którą traktuje o łamaniu praw człowieka w Iranie w 2007 r. Przypomniałem sobie o niej dopiero przed chwilą, a zawiera ona wiele szokujących relacji. Mówi na przykład o dziewczynce z wioski Naqadeh o imieniu Ameneh Salam, która oczekuje na powieszenie, a której przestępstwo polega na tym, że zaszła w ciążę przed ślubem. Tak na marginesie, mężczyzna, z którym zaszła ona w ciążę, został skazany na 99 batów.

 
  
MPphoto
 
 

  Ewa Tomaszewska (UEN). - Panie Przewodniczący! Od 1990 roku w Iranie wykonano co najmniej 430 egzekucji na nieletnich przestępcach. Karanie śmiercią dzieci to hańba dla dorosłych. Każde przestępstwo dokonane przez nieletniego to efekt porażki wychowawczej dorosłych. Przenoszenie odpowiedzialności za własną winę lub niekompetencję na nieletniego, stosowanie wobec dzieci nieludzkich kar, z karą śmierci włącznie, to zbrodnia. W Iranie wyroki śmierci wykonuje się nawet na dziesięciolatkach. Wyroki śmierci na młodocianych są sprzeczne z międzynarodowymi zobowiązaniami Islamskiej Republiki Iranu. Władze irańskie powinny natychmiast wstrzymać proceder mordowania nieletnich w imię nieludzkiego prawa

 
  
MPphoto
 
 

  Zbigniew Zaleski (PPE-DE). - Panie Przewodniczący! Wydawało się, że po publikacji przez Roberta Hughes'a „Fatal Shore”, książki w której opisywał wysyłanie przez Koronę Brytyjską, a więc sądy, łącznie z rodzicami także i małych dzieci do Australii, że to się więcej nie powtórzy. Okazuje się, że minął wiek, albo półtora, i mamy to w Iranie – islamskim kraju, gdzie z jednej strony dba się o rodzinę, bo to widać. Dochodzi tam do większego barbarzyństwa, a niżeli można sobie to wyobrazić.

Jeżeli nie będziemy bronić tych dzieci, jeżeli nie będziemy bojkotować reżimu, jeżeli nie będziemy go potępiać jak tylko to jest możliwe na świecie, to będziemy posądzani o to, że mamy spolegliwe oko, milczymy i nie bronimy życia ludzkiego.

 
  
MPphoto
 
 

  Michael Cashman (PSE). - Panie przewodniczący! Potępiam łamanie praw człowieka, do którego dzień w dzień dochodzi w Iranie. Uważam też, że powinniśmy znieść zakaz dla ugrupowania Mudżahedinów Ludowych i to tak szybko jak to tylko możliwe.

Opowiadam się przeciwko karze śmierci wykonywanej na nieletnich. Nigdy nie zapomnę zdjęcia dwóch chłopców, którzy zostali publicznie powieszeni, skazani na powolną śmierć przez uduszenie. Ich przestępstwo polegało na tym, ze byli homoseksualistami, którzy odważyli się kochać siebie nawzajem. Takie bestialstwo powinno być powszechnie potępiane. Dlatego, panie komisarzu, potrzebujemy radykalnej zmiany w naszej polityce wobec Iranu. Nie możemy siedzieć z założonymi rękami i czekać: nie ma już czasu!

 
  
MPphoto
 
 

  Avril Doyle (PPE-DE). - Panie przewodniczący! Ja również chciałabym potępić łamanie praw człowieka, do którego dochodzi obecnie w Iranie, i chciałabym także, aby Rada, jak tylko odbędzie się głosowanie w przyszłym tygodniu - myślę, że będzie to pod prezydencją francuską - raz na zawsze usunęła ugrupowanie PMOI z listy organizacji terrorystycznych.

Właściwie mogłabym - mimo tego, że Wielka Brytania była odpowiedzialna, bo umieściła PMOI na początku tej listy - dziękować Bogu za system sprawiedliwości prawa zwyczajowego i za brytyjski system sądownictwa, który przynajmniej zagwarantował niezależny, wolny i obiektywny wymiar sprawiedliwości oraz, w rzeczy samej, stwierdził, że PMOI padło ofiarą niesprawiedliwości, przede wszystkim dlatego, że znalazło się na liście organizacji terrorystycznych, jak i zalecił usunięcie tego ugrupowania z tej listy.

Namawiam prezydencję francuską - z tego co rozumiem, będzie to leżało w gestii jej sądów - aby doprowadziła sprawę do końca i natychmiast usunęła PMOI z listy. Nie możemy pozostawać obojętni na ciągle łamanie praw człowieka i stosowanie kary śmierci, szczególnie jeśli w grę wchodzą młodzi mężczyźni i kobiety oraz nieletni.

 
  
MPphoto
 
 

  Charlie McCreevy, komisarz. − Panie przewodniczący! Niestety, nie ma tu dziś mojej koleżanki Benity Ferrero-Waldner, więc w jej imieniu dziękuję za możliwość odniesienia się do kwestii egzekucji nieletnich w Iranie.

Komisja podziela państwa głębokie zaniepokojenie tą wstrząsającą kwestią. O ile, jak państwo wiedzą, Komisja nie ma przedstawiciela w Teheranie, to bardzo uważnie śledzi sytuację dotyczącą praw człowieka i jest w ciągłym kontakcie z ambasadami państw członkowskich UE, które tam się znajdują. Trzeba zauważyć, że Parlament Europejski, Rada Unii Europejskiej i Komisja zajęły spójne i jednolite stanowisko. Powagę naszego zaniepokojenia jasno wyrażają trzy oświadczenia opublikowane przez prezydencję UE na przestrzeni ostatnich dwóch tygodni: 4 i 10 czerwca, w odniesieniu do spraw Mohammeda Fadaei, Behnouda Shojaee oraz Saeeda Jazee, oczekujących na egzekucję za przestępstwa, które popełnili, kiedy byli nieletni; oraz 13 czerwca, po egzekucji Mohammada Hassanzadeha.

Komisja w pełni popiera zasadę oraz treść tych oświadczeń: nie ma żadnego usprawiedliwienia dla stosowania przez irańskie władze kary śmierci wobec młodocianych przestępców. Jest to wyraźnie sprzeczne z prawnie wiążącymi postanowieniami prawa międzynarodowego, które Iran ratyfikował, a zwłaszcza z postanowieniami Międzynarodowego paktu praw obywatelskich i politycznych oraz Konwencji o prawach dziecka.

Fakt, że musieliśmy wydać tak wiele oświadczeń w tak szybkim tempie wyraźnie odzwierciedla rosnącą liczbę egzekucji w Iranie, w tym egzekucji nieletnich. Moratorium na wykonywanie egzekucji na nieletnich orzeczone przez głównego sędziego Iranu, Ayatollaha Shahroudiego, jest ewidentnie łamane przez jego sędziów.

Jednak, niestety, ton i częstość naszych oświadczeń w sprawie Iranu odzwierciedlają również fakt, że nasz dialog i zabiegi dotyczące praw człowieka w ogóle, a kwestii egzekucji nieletnich szczególnie nie okazały się skuteczne. Władze irańskie coraz częściej puszczają mimo uszu nasze nawoływania do dostosowania się do międzynarodowych praw człowieka i dlatego nie mamy inne go wyboru jak tylko uciec się do tzw. „megafonowej dyplomacji” poprzez publiczne oświadczenia, które Teheran jakoby nie akceptuje i odrzuca.

Iran musi stawić czoła własnym zobowiązaniom. Po egzekucji Mohammada Hassanzadeha Komisja ze swej strony powiedziała wprost irańskim władzom, że taki czyn może tylko rzucić się cieniem na międzynarodową reputację Iranu i na nasze stosunki. Bez konkretnej poprawy sytuacji w kwestii praw człowieka niełatwo będzie realizować nasz wspólny cel umacniania stosunków między Unią Europejską a Islamską Republiką Iranu.

Ufam, że Parlament Europejski i wszyscy partnerzy UE zgodzą się z tym stanowiskiem i podejmą zgodne z nim działania. Dlatego uroczyście ponawiam nasz apel do władz Islamskiej Republiki Iranu, aby przestrzegała międzynarodowych konwencji, których jest ona stroną, i aby oszczędziła życie wszystkich nieletnich oczekujących teraz na wykonanie wyroku śmierci.

 
  
MPphoto
 
 

  Przewodniczący. – Debata została zamknięta.

Głosowanie końcowe odbędzie się na zakończenie debat.

 
  

(1) patrz protokół


10. Głosowanie
MPphoto
 
 

  Przewodniczący. – Kolejnym punktem porządku obrad jest głosowanie.

(Wyniki i inne szczegóły dotyczące głosowania: patrz protokół.)

 

10.1. Birma: nadal trwające przetrzymywanie więżniów politycznych (głosowanie)

10.2. Somalia: notoryczne zabójstwa ludności cywilnej (głosowanie)
  

Przed głosowaniem nad poprawką 8:

 
  
MPphoto
 
 

  Marios Matsakis (ALDE). - Panie przewodniczący! Aby uniknąć możliwych nieporozumień co do statków, które padły ofiarą piractwa u wybrzeży Somalii, proponuję dopisanie słów „szczególnie tych” po słowie „statków” w ustępie 8. Rozumiem, że jest to zgodne z opinią grup PPE-DE i PSE.

 
  
MPphoto
 
 

  Manuel Medina Ortega (PSE). - (ES) Panie przewodniczący! Grupa Socjalistyczna zaproponowała podzielone głosowanie nad ustępem 8, mając zamiar głosować przeciwko jego drugiej części, ponieważ końcowa fraza odnosząca się do „statków z pomocą humanitarną” jest restrykcyjna. Poprawka przedstawiona przez pana posła Matsakisa oznacza, że nie ma potrzeby, aby przeprowadzać głosowanie podzielone i będziemy mogli głosować nad całością tekstu. Dlatego proponuję, abyśmy przyjęli poprawkę ustną i nie przeprowadzali głosowania podzielonego nad ustępem 8.

 
  
  

(Poprawka ustna została przyjęta)

 

10.3. Iran: egzekucje na nieletnich przestępcach (głosowanie)

11. Składanie dokumentów: patrz protokół

12. Przesunięcie środków: patrz protokół

13. Informacja o wspólnych stanowiskach Rady: Patrz protokół

14. Decyzje dotyczące niektórych dokumentów: patrz protokół

15. Oświadczenia pisemne wpisane do rejestru (art. 116 Regulaminu): patrz protokół

16. Przekazanie tekstów przyjętych w trakcie obecnego posiedzenia : Patrz protokół

17. Kalendarz kolejnych posiedzeń: patrz protokół

18. Przerwa w obradach
MPphoto
 
 

  Przewodniczący. – Ogłaszam przerwę w sesji Parlamentu Europejskiego.

(Posiedzenie zostało zamknięte o godz. 16.25)

 

ZAŁĄCZNIK (Odpowiedzi pisemne)
PYTANIA DO RADY (Urzędująca prezydencja Rady Unii Europejskiej ponosi wyłączną odpowiedzialność za udzielone odpowiedzi)
Pytanie nr 9 skierowane przez: Gay Mitchell (H-0368/08)
 Dotyczy: finansowania pomocy zagranicznej na rzecz rozwoju
 

Państwa członkowskie UE podjęły zobowiązanie zwiększenia poziomu finansowania pomocy zagranicznej do 0,56% do roku 2010 oraz 0,7% DNB do roku 2015. OECD stwierdziła, że łączna kwota oficjalnej pomocy rozwojowej (ODA) ze strony państw członkowskich spadła z 0,45% DNB w roku 2006 do 0,4% DNB w roku 2007 – co oznacza spadek prawie o 6%. Średnia unijna znalazła się tym samym znacząco poniżej średniej OECD w wysokości 0,45%. Na podstawie tych danych można wnioskować, iż jest coraz bardziej prawdopodobne, że państwa UE nie zdołają wypełnić swoich zobowiązań. Nie współgra to z waga, jaką UE przywiązuje do polityki rozwojowej i naszej solidarności z najuboższymi tego świata. Czy Rada przygotuje oświadczenie w tej sprawie?

 
  
 

Odpowiedź przygotowana przez prezydencję nie jest wiążąca dla Rady ani państw członkowskich i nie została przedstawiona ustnie podczas tury pytań skierowanych do Rady podczas sesji czerwcowej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu w 2008 r.

W drugiej połowie roku 2008 odbędą się trzy ważne spotkania międzynarodowe: Trzecie Forum Wysokiego Szczebla w sprawie skuteczności pomocy (Akra, 2-4 września), spotkanie wysokiego szczebla w sprawie milenijnych celów rozwoju (Nowy Jork, 25 września) oraz międzynarodowa konferencja finansowania rozwoju oceniająca realizację konsensusu z Monterrey (Doha, 29 listopada-2 grudnia).

W dniu 27 maja 2008 r., w ramach przygotowań do uczestnictwa UE w tych spotkaniach, Rada przyjęła konkluzje w sprawie roli UE jako globalnego partnera na rzecz rozwoju: przyspieszenie procesu realizacji milenijnych celów rozwoju, w której „UE zdecydowanie potwierdza swoje zobowiązanie polegające na tym, by zakładany poziom oficjalnej pomocy rozwojowej osiągnął 0,56% DNB do roku 2010 i 0,7% DNB do roku 2015, zgodnie z konkluzjami Rady z maja 2005 roku, konkluzjami Rady Europejskiej z czerwca 2005 roku oraz z Konsensusem europejskim w sprawie rozwoju”.

W latach 2002 i 2005, Unia Europejska przyjęła zobowiązania o znaczeniu historycznym, aby przyczynić się do rozwoju i sukcesu finansowania rozwoju międzynarodowego, jest jednak poważnie zaniepokojona obniżeniem łącznej kwoty oficjalnej pomocy rozwojowej (ODA) z 47,7 miliardów euro w roku 2006 do 46 miliardów euro w roku 2007. Mimo to, Europa pozostaje największym światowym donatorem pomocy rozwojowej, szczególnie w Afryce, a na podstawie sprawozdania Komisji można wnioskować, że obniżenie kwoty pomocy ma charakter jedynie tymczasowy. Jeśli prognozy dotyczące państw członkowskich na rok 2008 są dokładne, wolumen pomocy powinien ponownie osiągnąć w tym roku rekordowy poziom.

Aby zobowiązania UE stały się bardziej wiarygodne w oczach wspólnoty międzynarodowej, Rada wzywa państwa członkowskie, aby z myślą o konferencji przeglądowej w Ad-Dausze jak najszybciej opracowały wieloletnie orientacyjne harmonogramy kroczące, w których przedstawią, w jaki sposób zamierzają osiągnąć, w ramach swoich krajowych procedur budżetowych i istniejących kompetencji, odpowiednie ilościowe cele w zakresie oficjalnej pomocy rozwojowej.

Jeśli chodzi o milenijne cele rozwoju, UE – w miarę możliwości, jeszcze przed posiedzeniem Rady Europejskiej w czerwcu 2008 roku – przygotuje unijny plan działania w zakresie milenijnych celów rozwoju. Zamiarem prezydencji jest wytyczenie w tym planie konkretnych etapów i działań w określonych ramach czasowych w kluczowych dziedzinach takich jak edukacja, zdrowie, równouprawnienie płci, woda, rolnictwo, wzrost i infrastruktura, które przyczynią się do zapewnienia realizacji milenijnych celów rozwoju do roku 2015.

 

Pytanie nr 10 skierowane przez: Sarah Ludford (H-0370/08)
 Dotyczy: wspólnoty ahmadija w Indonezji
 

W jaki sposób Rada reaguje na niedawne wydarzenia w Indonezji, gdzie doszło do przemocy wobec muzułmańskiej mniejszości ahmadija, włącznie z podpaleniem meczetu, splądrowaniem szkoły religijnej i atakami na poszczególne osoby? Władze indonezyjskie wydają się tolerować te odrażające akty, ponieważ są one odzwierciedleniem oficjalnej wrogości wobec muzułmanów ahmadija w Indonezji, której skutkiem ma być spodziewane rozporządzenie w sprawie wydalenia wspólnoty ahmadija i ograniczenia jej wolności obywatelskich.

Czy Rada ma zamiar zapewnić, że zwróci się do rządu Indonezji, potępiając przemoc i wandalizm i apelując o poszanowanie prawa do wolności religijnej oraz powstrzymanie się przed wydaleniem oraz ograniczaniem w jakikolwiek sposób swobód obywatelskich członków wspólnoty ahmadija?

 
  
 

Odpowiedź przygotowana przez prezydencję nie jest wiążąca dla Rady ani państw członkowskich i nie została przedstawiona ustnie podczas tury pytań skierowanych do Rady podczas sesji czerwcowej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu w 2008 r.

Rada Unii Europejskiej ma świadomość stanowiska ruchu muzułmańskiego ahmadija (Dżama Ahmadija) w Indonezji. Rada jest zaniepokojona doniesieniami o aktach przemocy i nietolerancji w stosunku do tego ruchu, a także faktem, że rząd Indonezji wydaje się rozważać możliwość wydalenia lub ograniczenia działalności ruchu.

Znamy Indonezję przede wszystkim jako kraj demokratyczny, pluralistyczny i tolerancyjny, a kroki te mogą zaważyć na dotychczasowej reputacji państwa, jakkolwiek zasłużonej.

Dnia 9 czerwca rząd Indonezji zdecydował, że ahmadija może nadal funkcjonować jako wspólnota religijna. Trzeba umożliwić jej wyznawanie wiary i odprawianie rytuałów religijnych. Jednakże, konieczne było wprowadzenie zakazu wszelkiej działalności ruchu, ukierunkowanej na rozpowszechnianie różnych interpretacji „podstawowych nauk islamu”.

Grupa robocza Rady UE ds. praw człowieka (COHOM) poruszyła kwestię ataków na wspólnotę ahmadija podczas swego spotkania w maju. W dniu 28 maja 2008 roku, trojka UE przekazała dyrektorowi ds. praw człowieka i kwestii humanitarnych w indonezyjskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych wspólne oświadczenie, w którym wezwała rząd Indonezji, aby dołożył wszelkich starań w celu zapewnienia bezpieczeństwa członkom wspólnoty ahmadija oraz ochrony należących do nich meczetów, a także, aby przeprowadził stosowne dochodzenie w sprawie podpalenia jednego z nich. Dyrektor odpowiedziała na obawy UE w związku z atakami oraz możliwością wydalenia ruchu, także wyrażając zaniepokojenie, i zapewniła, że rząd Indonezji potraktuje tę sprawę poważnie oraz rozpatrzy ją na wysokim szczeblu.

 

Zapytanie nr 11 skierowane przez Zdzisław Kazimierz Chmielewski (H-0372/08)
 Przedmiot: Promowanie stosowania źródeł odnawialnych
 

W projekcie dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie promowania stosowania energii ze źródeł odnawialnych (COM(2008)0019) występuje rozbieżność między wymaganiami wynikającymi z projektu przedmiotowej dyrektywy i projektu zmiany dyrektywy 98/70/WE(1), gdzie zakłada się 10 proc. redukcję emisji gazów cieplarnianych w cyklu zużycia paliw transportowych w okresie od 2011 r. do 2020 r. Ten obowiązek w praktyce będzie skutkował potrzebą realizacji znacznie większego udziału biopaliw niż założony w projekcie tejże dyrektywy w sprawie promowania stosowania energii ze źródeł odnawialnych.

Czy zdaniem Rady obowiązek dotyczący emisji gazów cieplarnianych w cyklu zużycia paliw transportowych nie powinien być dostosowany do wynikającego z dyrektywy w sprawie promowania stosowania energii ze źródeł odnawialnych poziomu udziału biopaliw?

 
  
 

Odpowiedź przygotowana przez prezydencję nie jest wiążąca dla Rady ani państw członkowskich i nie została przedstawiona ustnie podczas tury pytań skierowanych do Rady podczas sesji czerwcowej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu w 2008 r.

Rada jest świadoma palących kwestii, na które poseł zwrócił uwagę. Jednakże, debaty dotyczące obu dyrektyw znajdują się obecnie na bardzo wczesnym etapie. Jak dotąd, trzy instytucje nie uzgodniły odpowiedniego poziomu dla obu celów. Jednym z założeń Rady w ramach dalszych negocjacji jest zapewnienie harmonii i proporcjonalności uzgodnionych celów.

Stworzenie bezpośredniego powiązania pomiędzy tymi celami jest bardzo trudne. Cel proponowanej dyrektywy w sprawie odnawialnych źródeł energii wiąże się ze wszystkimi rodzajami paliw odnawialnych w transporcie, a więc nie tylko z biopaliwami, ale także, na przykład, z wodorem i elektrycznością uzyskiwaną z odnawialnych źródeł. Jest on także związany ze wszystkimi formami transportu, włącznie z transportem lotniczym i morskim. Jednakże, celem dyrektywy w sprawie jakości paliwa jest ograniczenie emisji gazów cieplarnianych pochodzących z paliw wykorzystywanych przez pojazdy drogowe i maszyny robocze. Wykorzystanie biopaliw to tylko jedna z wielu możliwości, po które mogą sięgnąć odpowiednie branże w celu ograniczenia emisji gazów cieplarnianych. Inne możliwości to ograniczenie spalania na wylotach kominów, a także zwiększenie efektywności pracy rafinerii. Zakres zastosowania biopaliw jest więc uzależniony od ich dostępności, relatywnych kosztów oraz oszczędności płynących z emisji gazów cieplarnianych.

Trzy instytucje zgodziły się także zasadniczo, że biopaliwa muszą spełniać określone kryteria redukowania potencjalnych negatywnych skutków bezpośrednich, związanych z ich produkcją. Treść tych kryteriów, będąca przedmiotem debaty, będzie też miała wpływ na rozpowszechnienie biopaliw na rynku.

 
 

(1) Dz. U. L 350 z 28.12.1998, str. 58.

 

Pytanie nr 12 skierowane przez: Mairead McGuinness (H-0373/08)
 Dotyczy: obecnej sytuacji w Birmie
 

Czy Rada może skomentować obecną sytuację w Birmie?

Ponieważ wszelkie protesty antyrządowe zostały stłumione siłą w zeszłym roku we wrześniu, kraj popadł w tym większą izolację. Jakkolwiek ministrowie poprosili o pomoc w opanowaniu kryzysu, spowodowanego niedawno przez cyklon, rządząca junta wojskowa musi wyrazić zgodę na dostarczenie pomocy. Międzynarodowe agencje pomocowe wezwały wojskowy rząd Birmy do złagodzenia restrykcji, jakimi obłożono ich działania, na czas usuwania skutków klęski żywiołowej.

Czy Rada zgadza się ze stwierdzeniem, że klęska ta może mieć pewne pozytywne skutki dla mieszkańców Birmy, o ile rząd Birmy przyjmie oferowane wsparcie i otworzy granice dla organizacji i instytucji pomocowych?

 
 

Pytanie nr 13 skierowane przez: Brian Crowley (H-0415/08)
 Dotyczy: sytuacji politycznej w Birmie
 

Czy Rada mogłaby przedstawić aktualną ocenę sytuacji politycznej w Birmie?

 
  
 

Odpowiedź przygotowana przez prezydencję nie jest wiążąca dla Rady ani państw członkowskich i nie została przedstawiona ustnie podczas tury pytań skierowanych do Rady podczas sesji czerwcowej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu w 2008 r.

W ciągu tygodni, które nastąpiły po przejściu cyklonu Nargis, UE skupiła się na organizowaniu nadzwyczajnych środków pomocy. W ścisłej współpracy z Komisją Europejską, dnia 14 maja prezydencja zwołała nadzwyczajną sesję Rady GAERC (rozwój), podczas której omówiono warunki humanitarne w Birmie/Myanmarze. W swoich konkluzjach, Rada wezwała władze tego kraju do zapewnienia nieograniczonego dostępu do tych obszarów Birmy/Myanmaru, które zostały dotknięte przez cyklon.

Podczas majowego spotkania Rady GAERC, ministrowie ds. rozwoju ponownie zaapelowali do władz Birmy/Myanmaru o wypełnienie obietnic, złożonych AESAN i ONZ podczas konferencji donatorów w Rangunie (25 maja 2008 r.) w sprawie dostępu pracowników organizacji humanitarnych oraz pomocy humanitarnej do obszarów dotkniętych klęską żywiołową. Rada przyjęła stanowisko, iż należy skupić się przede wszystkim na kwestii pomocy humanitarnej, ponieważ pozwoli to na udzielenie pomocy większej liczbie ofiar.

Rada wyraża publicznie żal z powodu przedłużenia w dniu 27 maja aresztu domowego dla Daw Aung San Suu Kyi i ponownie wzywa do bezzwłocznego uwolnienia wszystkich więźniów i aresztantów politycznych. Ponadto UE wyraża żal, że władze Birmy/ Myanmaru przeprowadziły referendum konstytucyjne w dniach 10 i 24 maja w atmosferze ogólnego zastraszenia; z tego powodu, jego wyniki nie mogą zostać uznane za wiarygodne.

UE jest przekonana, że wybory wielopartyjne, zaplanowane przez władze na rok 2010, zostaną przygotowane i przeprowadzone w sposób, który zapewni krajowi możliwość transformacji w kierunku ustroju demokratycznego. Jedynie realny dialog ze wszystkimi partnerami politycznymi może pomóc Birmie/Myanmarowi w osiągnięciu stabilizacji i dobrobytu. UE będzie podążać w tym kierunku w przyszłości (także na forach ONZ), przede wszystkim wyrażając poparcie dla dalszych działań Sekretarza Generalnego ONZ Ban Ki-Moona i specjalnego wysłannika Ibrahima Gambari, a także poprzez działania specjalnego wysłannika UE pana Fassina, który powrócił właśnie z południowo-wschodniej Azji.

W każdym razie, możemy mieć nadzieję, że na podstawie pozytywnych doświadczeń związanych z udzieloną mu pomocą międzynarodową, kraj ten uzna realizację bardziej otwartej polityki za korzystniejszą.

 

Pytanie nr 14 skierowane przez: Marie Anne Isler Béguin (H-0375/08)
 Dotyczy: rozwiązania konfliktów w Mali i Nigrze
 

W Mali i Nigrze, konflikty zbrojne pomiędzy rebeliantami i władzami wybuchły na nowo. W Mali, mimo podpisania porozumienia algierskiego w lipcu 2006 r. oraz mediacji prowadzonych przez Algierię i Libię, doszło do eskalacji przemocy i morderstwa dwóch urzędników tuareskich w dniu 11 kwietnia, a także do ataków na koszary, między innymi w dniu 21 maja 2008 r., co spowodowało masowe ucieczki cywili do krajów sąsiednich. W Nigrze, przyczyną przemocy jest redystrybucja dochodów z wydobycia uranu przez francuskie przedsiębiorstwo AREVA oraz wpływ jego działalności na stan zdrowia obywateli i środowisko naturalne.

W związku z partnerstwem strategicznym pomiędzy Unią Europejską i Afryką (umowa podpisana w Lizbonie w dniu 6 grudnia 2007 roku), czy Rada zaproponuje przeprowadzenie mediacji, aby pomóc w rozwiązaniu konfliktów, z którymi borykają się te dwa kraje?

 
  
 

Odpowiedź przygotowana przez prezydencję nie jest wiążąca dla Rady ani państw członkowskich i nie została przedstawiona ustnie podczas tury pytań skierowanych do Rady podczas sesji czerwcowej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu w 2008 r.

Rada jest mocno zaniepokojona stale pogarszającą się sytuacją na północy Mali i Nigru. Sytuacja ta jest w gruncie rzeczy kontynuacją poważnego kryzysu, spowodowanego przez klęskę suszy, pustynnienie, niedostateczne tempo rozwoju oraz przenikanie islamu politycznego, które wywarło wpływ na cały obszar Sahelu od Somalii po Mauretanię.

Dlatego Rada dąży do tego, aby przyczynić się do złagodzenia kryzysu. Rozmieszczenie sił europejskich (EUFOR) w Czadzie (oraz w Republice Środkowoafrykańskiej) przyczynia się w pewien sposób do stabilizacji całego Sahelu. Jeśli realizacja polityki „powstrzymania” w Czadzie upadnie, cały obszar Sahelu będzie jednak zagrożony anarchią i przemocą.

Kwestia ta, która ma wpływ w szczególności na Mali i Niger, jest regularnie podejmowana przez Radę. Jej uważnym śledzeniem zajmuje się też Sekretarz Generalny Rady i Wysoki Przedstawiciel ds. Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa; zarówno prezydent Mali, jak i premier Nigru zostali przyjęci w Brukseli. Sekretarz Generalny Rady i Wysoki Przedstawiciel ds. Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa był też reprezentowany podczas zaprzysiężenia prezydenta Touré. Jego wysłannik odbył długą rozmowę na temat Sahelu z odpowiedzialnymi osobami, zajmującymi kluczowe stanowiska w Mali. Podczas rozmów z najwyższymi władzami Algierii i Libii, które odgrywają kluczową rolę w obecnym dążeniu do złagodzenia kryzysu, Sekretarz Generalny Rady i Wysoki Przedstawiciel ds. Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa regularnie porusza tę kwestię. W związku z tym, należy stwierdzić, że wszelkie wysiłki bazują na porozumieniach zawartych w Algierze w Maju 2006 r. Sekretarz Generalny Rady i Wysoki Przedstawiciel ds. Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa rozmawiał też na ten temat z szefem komisji ECOWAS, dr Mohamedem Ibn Chambasem, zwłaszcza podczas ostatniego spotkania trojki z tym organem, a dnia 23 maja 2008 r., Sekretarz Generalny Rady i Wysoki Przedstawiciel ds. Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa wydał oświadczenie w sprawie niedawnego ataku w Abeibara.

 

Pytanie nr 15 skierowane przez: Jacky Hénin (H-0378/08)
 Dotyczy: problemów związanych z systemem refinansowania banków przez EBC
 

W dniu 15 maja 2008 roku, prezes luksemburskiego banku centralnego oświadczył, że jakość gwarancji dostarczanych przez banki komercyjne służbom refinansowania EBC gwałtownie spadła. Wskazuje to, że istnieją pewne podejrzenia co do charakteru powiązań pomiędzy EBC a bankami komercyjnymi, dotkniętymi kryzysem finansowym. Banki te przygotowują papiery wartościowe w postaci nisko ocenianych długów w celu ich wymiany na cenione wyżej pożyczki skarbu państwa w EBC. Liczba długoterminowych operacji refinansowania, realizowanych przez banki wraz z EBC na podstawie takich papierów wartościowych o wątpliwej wartości, znacząco wzrosła w ostatnich miesiącach, co może być powodem do niepokoju.

Biorąc pod uwagę niechęć EBC do udzielania informacji w tym zakresie, czy Parlament może poinformować Radę, jaka jest prawdziwa natura problemów, które mają wpływ na system refinansowania banków przez EBC, i ich skutków dla Unii?

 
  
 

Odpowiedź przygotowana przez prezydencję nie jest wiążąca dla Rady ani państw członkowskich i nie została przedstawiona ustnie podczas tury pytań skierowanych do Rady podczas sesji czerwcowej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu w 2008 r.

Zgodnie z art. 108 Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską oraz art. 7 protokołu w sprawie Statutu Europejskiego Systemu Banków Centralnych i Europejskiego Banku Centralnego, instytucje wspólnotowe muszą uszanować niezależność Europejskiego Banku Centralnego oraz europejskiego systemu banków centralnych.

Życzeniem Rady jest zastosowanie się do tego obowiązku, dlatego też nie udzieli odpowiedzi na to pytanie.

 

Pytanie nr 16 skierowane przez: Athanasios Pafilis (H-0390/08)
 Dotyczy: prowokacyjnych prześladowań antyfaszystów w Estonii
 

Po „wojnie”, jaka wywiązała się w roku 2006 w związku z pomnikami antyfaszystowskimi, władze Estonii przeprowadzają obecnie procesy sądowe przeciwko antyfaszystom, do których należy między innymi 89-letni odznaczony „bohater Związku Radzieckiego”, Arnold Meri, a także czterech młodych członków organizacji socjalistycznej, która w roku 2006 protestowała przeciwko usunięciu pomnika antyfaszystowskiego z centrum Tallina. Ci ostatni zaprotestowali, twierdząc, że pobito ich po aresztowaniu, a jeden ze świadków oskarżenia przyznał w sądzie, że pierwotne zeznania zostały wymuszone siłą przez estońskie siły bezpieczeństwa.

Jaka jest opinia Rady na temat tych prowokacyjnych zachowań ze strony władz estońskich, nieokazujących żadnego poszanowania dla historii? Co Rada ma zamiar zrobić, aby położyć kres tak rażącemu antykomunizmowi i antysowietyzmowi, który prowadzi do rehabilitacji nazistów i prześladowania antyfaszystów?

 
  
 

Odpowiedź przygotowana przez prezydencję nie jest wiążąca dla Rady ani państw członkowskich i nie została przedstawiona ustnie podczas tury pytań skierowanych do Rady podczas sesji czerwcowej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu w 2008 r.

Rada zawsze zapewniała, i nadal to robi, że prawa człowieka mają wartość nadrzędną; jej celem jest zapobieganie i eliminowanie wszelkich form poniżającego i dyskryminującego traktowania, i takie też będzie nasze stanowisko w przyszłości.

Jednakże, Rada ocenia zdarzenia opisywane przez posła jako leżące w zakresie kompetencji państw członkowskich. Rada nie może ingerować w sprawy, rozstrzygane przez władze sądownicze państwa członkowskiego, ani też prowadzić dochodzenia w zakresie utrzymania porządku publicznego w imieniu władz państwa członkowskiego.

Prezydencja jest przekonana, że Estonia rozwiąże ten problem zgodnie z najwyższymi standardami praw człowieka.

 

Pytanie nr 17 skierowane przez: Leopold Józef Rutowicz (H-0398/08)
 Dotyczy: rosnących cen energii i paliw
 

Ceny energii i paliw na rynkach UE gwałtownie rosną. Jednocześnie rosną zyski przedsiębiorstw energetycznych i paliwowych. Wszystko wskazuje na to, że obecny trend wzrostu cen będzie się utrzymywał.

Jakie działania podjęto, aby ograniczyć wzrost cen, który dotyka szczególnie obywateli UE o niższych dochodach i małych oraz średnich przedsiębiorstw?

 
  
 

Odpowiedź przygotowana przez prezydencję nie jest wiążąca dla Rady ani państw członkowskich i nie została przedstawiona ustnie podczas tury pytań skierowanych do Rady podczas sesji czerwcowej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu w 2008 r.

Rada ma pełną świadomość konsekwencji wzrostu cen energii dla obywateli Europy, a także jego negatywnego wpływu na gospodarkę Europy; kwestię tę poruszano na ostatnich spotkaniach.

Od pewnego czasu, Rada wspiera aktywną politykę w obszarze efektywności energetycznej i dywersyfikacji dostaw energii, co może przyczynić się do spowolnienia wzrostu cen, podczas, gdy różne drogi dostaw energii dotyczą poszczególnych krajów i regionów, dróg transportu i rodzajów paliw.

W roku 2003, Rada, wspólnie z Parlamentem, przyjęła dyrektywę 2003/30/WE w sprawie wspierania użycia w transporcie biopaliw lub innych paliw odnawialnych; dyrektywa ta jednoznacznie wyznacza cele ramowe w zakresie minimalnego udziału paliw odnawialnych, jakie państwa członkowskie będą musiały wprowadzić na swoje rynki w określonych terminach. Rada przypomina, że podczas wiosennej sesji Rady Europejskiej w marcu 2007 roku przyjęto plan działań „Polityka energetyczna dla Europy”. Wyznacza on wiążący cel w wysokości 20 procent udziału energii z odnawialnych źródeł w całkowitym zużyciu energii w UE do roku 2020. Bazując na przyjętych założeniach, Rada rozważa obecnie wniosek Komisji w sprawie dyrektywy dotyczącej promowania użycia energii ze źródeł odnawialnych, która, gdy zostanie przyjęta, przyczyni się dodatkowo do ograniczenia zużycia paliw kopalnych.

Kolejny istotny obszar działań to efektywność energetyczna, przy czym dążenie do poprawy efektywności energetycznej także zostało potwierdzone podczas wiosennej sesji Rady Europejskiej w marcu 2007 r. – to znaczy, wyznaczono cel w postaci 20 procent oszczędności zużycia energii, który ma zostać osiągnięty do roku 2020. Do realizacji tego celu przyczynia się wiążąca legislacja, na przykład dyrektywa w sprawie efektywnego wykorzystania energii przez odbiorców końcowych oraz usług energetycznych, przyjęta przez Parlament i Radę w roku 2006. Ponadto mając na celu promowanie efektywności energetycznej na szczeblu globalnym, Rada aktywnie wspiera tworzenie międzynarodowej platformy współpracy w zakresie efektywności energetycznej.

Rada podkreśla konieczność zwiększenia przejrzystości funkcjonowania rynków paliwowych, promowania konkurencyjności na rynkach energetycznych i rozwijania dialogu z krajami produkującymi ropę. Rada zwraca także uwagę na porozumienie, osiągnięte w roku 2005 w Manchesterze, na mocy którego powinniśmy unikać interwencji podatkowych i innych interwencji politycznych, które mogłyby doprowadzić do zakłócenia konkurencji, ponieważ uniemożliwi to podmiotom gospodarczym dostosowanie się do sytuacji. Planowane środki złagodzenia skutków wysokich cen ropy dla uboższych grup społecznych powinny mieć charakter krótkoterminowy i zorientowany na cele, nie powinny zaś zaburzać działania wg zasad konkurencji.

 

Pytanie nr 18 skierowane przez: Pedro Guerreiro (H-0405/08)
 Dotyczy: sytuacji pięciu obywateli kubańskich więzionych w Stanach Zjednoczonych – Piątki z Miami
 

W nawiązaniu do odpowiedzi Rady (H-0132/08)(1) w sprawie losu Antonio Guerrero, Fernando Gonzáleza, Gerardo Hernándeza, Ramóna Labañino i René Gonzáleza, patriotów kubańskich, którzy bronili swego kraju w obliczu aktów terrorystycznych wywołanych i zorganizowanych przez organizacje działające w USA w Miami, ostatnia kwestia, która wymaga wyjaśnienia, to pytanie, czy Grupa Robocza ONZ do spraw Arbitralnych Aresztowań skomentowała kiedykolwiek kwestię wydania wiz krewnym tych pięciu patriotów kubańskich, uwięzionych w USA.

Ze względu na utrudnienia ze strony władz amerykańskich i wielokrotne odmowy wydawania wiz krewnym w ciągu ostatnich dwóch lat, uzyskanie wizy trwa obecnie dłużej: czas oczekiwania wzrósł średnio o około rok i może trwać do dwóch lat, jak to ma miejsce w przypadku Elizabeth Palmeiro, żony Ramóna Labañino, którego nikt z członków rodziny nie zdołał odwiedzić od czerwca 2006 r. Antoniowi Guerrero odmawiano możliwości zobaczenia się z rodziną przez ponad 17 miesięcy, a Fernando González nie jest odwiedzany od ponad roku. W wyniku działań władz amerykańskich, Adrianie Pérez uniemożliwiono widzenie z Gerardo Hernándezem, jej mężem, od 12 września 1998 roku, a Olga Salanaueva z tej samej przyczyny nie widziała swojego męża, René Gonzáleza, od sierpnia 2000 roku.

Co Rada ma zamiar zrobić, aby zapewnić piątce patriotów kubańskich, zamkniętych w amerykańskich więzieniach, możliwość egzekwowania podstawowych praw człowieka, które obejmują prawo do widzeń z członkami rodziny?

 
  
 

Niniejsza odpowiedź, która została opracowana przez prezydencję i nie jest wiążąca ani dla Rady ani dla państw członkowskich, nie została udzielona ustnie podczas tury pytań do Rady w czasie posiedzenia Parlamentu Europejskiego w Strasburgu, która odbyła się w czerwcu 2008 r.

Rada jest świadoma faktu, że władze amerykańskie nie pozwalają członkom rodzin i innym osobom kontaktować się z pięcioma obywatelami kubańskimi skazanymi przez te władze. W odpowiedzi na pytanie pisemne E-6094/07 Rada już wyraziła ubolewanie nad faktem, że nawet posłowie do Parlamentu Europejskiego nie byli zdolni do uzyskania pozwolenia na ich odwiedzenie.

Wydany wyrok jest sprawą wewnętrzną, w odniesieniu do której sądy Stanów Zjednoczonych posiadają jurysdykcję. Decyzje dotyczące wydawania wiz wjazdowych na terytorium kraju także są objęte wewnętrzną jurysdykcją tego kraju. Rada nie posiada zatem uprawnień do przedstawiania jakiegokolwiek oświadczenia w tych kwestiach.

Niemniej jednak Rada pragnie podkreślić, że nie pochwala żadnego przypadku, w którym prawa człowieka i poszanowanie osób nie mogą być zagwarantowanie w satysfakcjonującym stopniu.

 
 

(1)Odpowiedź pisemna udzielona dnia 12.3.2008 r.

 

Zapytanie nr 19 skierowane przez Ryszard Czarnecki (H-0410/08)
 Przedmiot: Sytuacja w Macedonii
 

Jak Rada ocenia sytuacje w Macedonii, gdzie w trakcie niedzielnych wyborów doszło do zamachów, zabójstw i zamieszek?

 
  
 

Odpowiedź przygotowana przez prezydencję nie jest wiążąca dla Rady ani państw członkowskich i nie została przedstawiona ustnie podczas tury pytań skierowanych do Rady podczas sesji czerwcowej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu w 2008 r.

Rada ma świadomość faktu, że władze amerykańskie nie zezwalają członkom rodzin i innym osobom na kontaktowanie się z pięcioma obywatelami kubańskimi, skazanymi przez te władze. W swej odpowiedzi na pytanie pisemne E-6094/07, Rada wyraziła już żal, że nawet posłowie Parlamentu Europejskiego nie otrzymali zgody na widzenie z nimi.

Wydany wyrok jest sprawą wewnętrzną, podlegającą jurysdykcji sądów USA. Decyzje dotyczące wydawania wiz wjazdowych na terytorium swojego kraju także należą do obszaru jego wewnętrznej jurysdykcji. Dlatego wydawanie jakichkolwiek oświadczeń w tym zakresie nie leży w kompetencjach Rady.

Tym niemniej, Rada pragnie podkreślić, że nie popiera w żadnym wypadku sytuacji, w których prawa człowieka i poszanowanie godności ludzkiej nie mogą być zagwarantowane w wystarczającym stopniu.

 

Pytanie nr 20 skierowane przez: Eoin Ryan (H-0413/08)
 Dotyczy: wspólnego stanowiska w sprawie umów o współpracy gospodarczej
 

Zważywszy na wysoką temperaturę dyskusji oraz widoczne rozdźwięki i rozbieżności, towarzyszące od jakiegoś czasu kwestii Umów o współpracy gospodarczej, czy Rada może nam powiedzieć, jak na chwilę obecną wygląda sytuacja i czy UE i państwa ACT zbliżają się do wypracowania wspólnego stanowiska w sprawie tych Umów?

 
  
 

Odpowiedź przygotowana przez prezydencję nie jest wiążąca dla Rady ani państw członkowskich i nie została przedstawiona ustnie podczas tury pytań skierowanych do Rady podczas sesji czerwcowej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu w 2008 r.

Zgodnie z dyrektywami przyjętymi przez Radę w czerwcu 2002 r., Komisja ponosi odpowiedzialność za negocjacje w sprawie umów o współpracy gospodarczej ze strony UE. Komisja prowadzi negocjacje w porozumieniu ze specjalnym komitetem, powołanym przez Radę w kontekście tych dyrektyw, do których Rada może w każdej chwili wprowadzić poprawki. Negocjacje posuwają się do przodu na szczeblu regionalnym, a ich celem jest jak najszybsze zawarcie umów zgodnie z ustalonymi harmonogramami oraz z uwzględnieniem poszczególnych sektorów.

Proces negocjacji UPG to jedna z najistotniejszych dziedzin pracy Rady. Podczas sesji w dniu 27 maja, Rada ds. Ogólnych i Stosunków Zewnętrznych (GAERC) przyjęła nowy pakiet decyzji w sprawie Umów o współpracy gospodarczej (UPG). Rada podkreśliła raz jeszcze charakter tych umów, zorientowany na rozwój. Rada przyjmuje przychylnie oparafowaną całościową umowę UPG z regionem CARIFORUM, która zostanie podpisana dnia 23 lipca 2008 r. na Barbadosie, a która ma odegrać wiodącą rolę w procesach integracji regionalnej w tym regionie. Jeśli chodzi o inne regiony, Rada stwierdziła, że oparafowanie umów tymczasowych zniwelowało niebezpieczeństwo zakłócenia przepływów rynkowych, co ma ogromne znaczenie. Obecnie umowy tymczasowe wymagają podpisania, o czym należy zawiadomić WTO. Jednakże, umowy tymczasowe można uznać jedynie za pierwszy krok, ponieważ jedynie całościowe regionalne umowy o współpracy gospodarczej będą w stanie wykorzystać pełen potencjał rozwojowy poszczególnych regionów.

Jeśli chodzi o decyzje Rady, odnotowała ona z satysfakcją, iż na początku kontynuowanych obecnie negocjacji w roku 2008, strony podkreślały wspólne dążenie do dalszych negocjacji w celu zawarcia całościowych regionalnych umów o współpracy regionalnej. Rada stanowczo popiera to wspólne dążenie i ma świadomość zastrzeżeń, formułowanych przez partnerów AKP, oraz prosi o elastyczność przy rozważaniu kwestii dotąd nierozwiązanych, zarówno pod względem ich treści merytorycznej, jak i samego procesu przyjęcia tymczasowych lub pełnych umów UPG, stosownie do asymetrii, jaką można zaobserwować na szczeblu całego WTO.

Rada jest przekonana, że umowy o współpracy gospodarczej mogą odegrać kluczową, pozytywną rolę w integracji regionalnej państw AKP, a także, że powinny one bazować na istniejących procesach współpracy regionalnej. Rada jest też gotowa wesprzeć integrację regionalną i umowy o współpracy gospodarczej, zapewniając finansowanie w formie pomocy handlowej, wskazuje jednak, że udzielenie pomocy handlowej nie jest uzależnione od podpisania UPG czy umowy tymczasowej. Rada kładzie nacisk na istotność trwającego dialogu politycznego z regionami AKP w sprawie UPG dla umocnienia współpracy w duchu porozumienia Cotonou, i będzie nadal monitorować proces z ramienia UE.

 

Pytanie nr 21 skierowane przez: Liam Aylward (H-0417/08)
 Dotyczy: naukowej analizy opartej na ryzyku w zakresie środków ochrony roślin
 

Zważywszy na wzrost światowych cen żywności, który dotyka obywateli UE i krajów rozwijających się, a także na fakt, że musimy wytwarzać więcej żywności, czy Rada może nas poinformować, jeśli chodzi o pakiet pestycydów (środków ochrony roślin), jaki jest obecny status negocjacji Rady w kwestii uzgodnienia wniosków, a także, czy bardziej naukowa analiza oparta na ryzyku ma szansę stać się przyjętym rozwiązaniem?

 
  
 

Odpowiedź przygotowana przez prezydencję nie jest wiążąca dla Rady ani państw członkowskich i nie została przedstawiona ustnie podczas tury pytań skierowanych do Rady podczas sesji czerwcowej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu w 2008 r.

Pakiet pestycydów obejmuje szereg wniosków legislacyjnych.

Jeśli chodzi o proponowaną dyrektywę, ustanawiającą ramy działań wspólnotowych na rzecz zrównoważonego stosowania pestycydów, podczas swego spotkania w dniu 19 maja 2008 r., Rada przyjęła wspólne stanowisko. Stanowisko to zostanie przekazane Parlamentowi Europejskiemu we wrześniu.

Jeśli chodzi o wprowadzanie środków ochrony roślin na rynek oraz przepisy odnośnie danych statystycznych, dotyczących środków ochrony roślin, podczas posiedzenia w dniach 23 i 24 czerwca 2008 r., Rada Rolnictwo/Rybołówstwo podjęła próbę osiągnięcia politycznej zgody w sprawie tych dwóch wniosków. Po ostatecznym sformułowaniu wspólnego stanowiska przez prawników-językoznawców, Rada przyjmie wspólne stanowisko, które zostanie państwu przekazane we wrześniu.

Analizując ustawodawstwo związane z pestycydami, Rada przeanalizowała starannie skutki przyjęcia dwóch różnych podejść. Rada nieustannie dąży do osiągnięcia równowagi pomiędzy dostateczną ochroną zdrowia ludzi oraz środowiska naturalnego a ochroną rolnictwa europejskiego.

Rada z radością przyjmuje fakt, że w ramach negocjacji podczas drugiego czytania przez nasze instytucje, zajmiemy się wspólnie analizą tych kwestii.

 

Pytanie nr 22 skierowane przez: Seán Ó Neachtain (H-0419/08)
 Dotyczy: rozwoju regionalnego ram badań naukowych i innowacji
 

Czy Rada może określić, jakie konkretne środki są stosowane w celu stymulowania rozwoju regionalnego – zwłaszcza z dala od dużych ośrodków miejskich – ram badań naukowych i innowacji, które pozwolą na zrównoważony rozwój regionalny oraz tworzenie miejsc pracy zgodnie ze strategią lizbońską, zgodnie z ustaleniami Rady z marca tego roku?

 
  
 

Odpowiedź przygotowana przez prezydencję nie jest wiążąca dla Rady ani państw członkowskich i nie została przedstawiona ustnie podczas tury pytań skierowanych do Rady podczas sesji czerwcowej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu w 2008 r.

Zapewne zdaje pan sobie sprawę z faktu, że w ostatnich latach, promowanie rozwoju ram badań naukowych i innowacji na szczeblu regionalnym było jednym z zadań priorytetowych unijnej polityki w dziedzinie badań naukowych i innowacji. Jeśli chodzi o politykę badań naukowych, 7. program ramowy na rzecz badań (2007–2013) obejmuje szereg niezwykle skutecznych instrumentów i programów specjalnych (w szczególności, są to programy „Współpraca”, „Zdolności” oraz „Ludzie”).

Nowa inicjatywa „Regiony wiedzy” powinna także umocnić potencjał badawczy regionów europejskich, w szczególności poprzez promowanie i wspieranie rozwoju regionalnych klastrów badawczych, inicjowanie współpracy pomiędzy uczelniami wyższymi, ośrodkami badawczymi, firmami i władzami regionalnymi w całej Europie.

Powinniśmy też wymienić pięć inicjatyw technologicznych, inicjatyw realizowanych zgodnie z art. 169 oraz związanych z systemem ERANET.

Ponadto skuteczne wspieranie innowacyjności oraz wprowadzenie technologii na poziomie regionalnym zapewnia program ramowy na rzecz konkurencyjności i innowacji (2007-2013). Jest on zorientowany przede wszystkim na małe i średnie przedsiębiorstwa, tak, aby z jego realizacji w największym stopniu korzystały rzeczywiście innowacja i rozwój regionalny.

Prezydencja słoweńska Rady wspierała także sztokholmską konferencję na temat regionalnych klastrów innowacji w Europie w styczniu 2008 r. Współpracując bezpośrednio z Komitetem Regionów, Rada poświęciła się opracowaniu podręcznika dla osób zaangażowanych w badania i innowację, który ma zawierać informacje na temat korzystania z możliwości finansowania ze wszystkich dostępnych źródeł Wspólnoty, włącznie z funduszami strukturalnymi; Komisja Europejska ma wydać tę broszurę tego lata. W tym zakresie, należy też zwrócić uwagę na niezwykle istotne przeorientowanie działań funduszu strukturalnego, które jest bardzo obiecujące; powinny one ulec harmonizacji z celami strategii lizbońskiej w zakresie konkurencyjności, innowacji, wzrostu i nowych miejsc pracy.

Rozwój regionalny i dobrobyt powinny być też promowane przez Komisję w ramach Inicjatywy Rynków Pionierskich. Zasady wdrażania tej inicjatywy zostały potwierdzone przez Radę ds. Konkurencji podczas posiedzenia w dniach 29 i 30 maja 2008 r.

Wdrażanie wymienionych celów strategii lizbońskiej na szczeblu regionalnym powinno także ulec przyspieszeniu dzięki przyszłemu przeglądowi średniookresowemu ram finansowych na okres period 2007–2013.

 

Pytanie nr 23 skierowane przez: Georgios Toussas (H-0422/08)
 Dotyczy: dodatkowych sposobów prześladowania bojowników przez rząd Kolumbii
 

Rząd Kolumbii, działając pod pretekstem sfabrykowanych zarzutów „powiązań terrorystycznych”, wziął na cel Wilsona Borję, Glorię Ines Ramirez i Almikara Figueroa, posłów parlamentu, senator Piedad Cordobę, głównego negocjatora pomiędzy FARC, prezydentem Wenezueli i szeregiem rządów zagranicznych, byłych ministrów Alvaro Levyę, Marię Augustę Calle, członkinię zgromadzenia ustawodawczego Ekwadoru, dziennikarzy Lazaro Vivarosa, Williama Parrę, Ivana Lareę, szanowanego naukowca Jamesa Jonesa, socjologa Lillianę Patricię Obando, oraz Carlo Lozano, redaktora naczelnego gazety „Vos”. W oświadczeniu, wygłoszonym w dniu 19 maja 2008 r., prezydent pominął milczeniem odpowiedzialność rządu kolumbijskiego za ostatnie zabójstwa, wzywając do walki z przemocą, zarazem zaś zachęcając do aktów zastraszania i prześladowania.


Czy Rada potępia działania rządu kolumbijskiego, który próbuje zastraszyć obywateli Kolumbii, prześladując osoby, które odgrywają znaczącą rolę w życiu politycznym i społecznym kraju?

 
  
 

Odpowiedź przygotowana przez prezydencję nie jest wiążąca dla Rady ani państw członkowskich i nie została przedstawiona ustnie podczas tury pytań skierowanych do Rady podczas sesji czerwcowej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu w 2008 r.

Jakkolwiek UE konsekwentnie potępia wszelkie przypadki ograniczania praw człowieka oraz działań terrorystycznych w Kolumbii, bez względu na to, kto za nimi stoi, Rada uznaje wzmożone wysiłki rządu Kolumbii w celu przywrócenia pokoju i sprawiedliwości w niezwykle trudnych warunkach. UE, która zachęca rząd do dalszego podążania tą drogą, przyczyniła się do tego procesu w różnych jego aspektach poprzez współpracę.

Rada wzywa wszystkich uczestników do odegrania konstruktywnej roli, do ograniczania napięć i promowania procesów sprawiedliwości i pokoju, na czym skorzystają zwykli ludzie.

 

Pytanie nr 24 skierowane przez: Laima Liucija Andrikienė (H-0423/08)
 Dotyczy: bezpieczeństwa dostaw energii dla Litwy
 

Bezpieczeństwo energetyczne UE stanowi jeden z najważniejszych priorytetów działań UE. Aby zagwarantować stabilne dostawy energii (elektrycznej), Litwa stara się przedłużyć eksploatację elektrowni jądrowej Ignalina do chwili budowy nowej elektrowni jądrowej w kraju.

Biorąc pod uwagę kwestie bezpieczeństwa energetycznego, wyzwań związanych ze zmianami klimatu, światową sytuację gospodarczą, rosnące ceny energii, potencjalne niedobory w dostawach energii na Litwę w roku 2009, a także podjęte przez Litwę już dawno zobowiązanie do zamknięcia INPP z kilkuletnim opóźnieniem, czy Rada wesprze Litwę w walce z trudnościami, które pojawiły się już w roku 2004, gdy Litwa przystąpiła do UE?

 
  
 

Odpowiedź przygotowana przez prezydencję nie jest wiążąca dla Rady ani państw członkowskich i nie została przedstawiona ustnie podczas tury pytań skierowanych do Rady podczas sesji czerwcowej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu w 2008 r.

Rada zdaje sobie doskonale sprawę z potencjalnych trudności, opisanych przez posłankę w pytaniu, dotyczącym zobowiązania Litwy, w ramach aktu akcesyjnego z roku 2003, do zamknięcia nie później niż 31 grudnia 2009 r. Zespołu 2 (ostatniego, który działa) elektrowni jądrowej Ignalina oraz do demontażu tego zespołu.

W związku z przyjętymi zobowiązaniami, stosownie do mającego tu zastosowanie protokołu 4 aktu akcesyjnego w sprawie elektrowni jądrowej Ignalina na Litwie, Rada przypomina, że wszystkie państwa członkowskie wzięły na siebie określone zobowiązania; wszelkiego rodzaju modyfikacje tych zobowiązań, takie, jak wieloletnie wydłużenie eksploatacji elektrowni jądrowej Ignalina, o której wspomina posłanka, wymagałyby wprowadzenia stosownej poprawki zgodnie z procedurą aktu akcesyjnego, a w szczególności art. 7 tego aktu.

Rada pragnie zwrócić uwagę Posłanki na treść art. 4 protokołu, który stanowi, że do dnia 31 grudnia, w szczególnym przypadku, o ile dojdzie do „zakłócenia dostaw energii na Litwie”, Litwa może powołać się na ogólną klauzulę ochrony, o której mowa w art. 37 aktu akcesyjnego. Należy tu podkreślić, że wspomniany art. 4 powinien zostać zastosowany „bez szkody dla postanowień art. 1”, określającego termin zamknięcia elektrowni.

Rada zdaje sobie sprawę, że wyeliminowanie i ograniczenie potencjalnych skutków zamknięcia elektrowni jądrowej Ignalina będzie wymagało zastosowania szeregu różnorodnych środków. Środki te obejmują, między innymi, stworzenie nowego potencjału produkcji, dużej liczby linii przesyłowych dalekiego zasięgu pomiędzy Litwą i innymi państwami członkowskimi, poprawy efektywności energetycznej i wykorzystania odnawialnych źródeł energii. Jeśli Komisja zdecyduje się na przedstawienie wniosków w sprawie podjęcia działań tego rodzaju, Rada rozważy je z należytą uwagą.

 

PYTANIA DO KOMISJI
Pytanie nr 33 skierowane przez: Dimitrios Papadimoulis (H-0354/08)
 Dotyczy: decyzji stron konwencji UNFCCC w sprawie nieprawidłowości wykazu gazów cieplarnianych w Grecji
 

Niezdolność do wdrożenia traktatu z Kioto to jeden z najpoważniejszych przypadków zasadniczego naruszenia wspólnotowego i międzynarodowego prawa ochrony środowiska przez Grecję. W swej decyzji z dnia 17 kwietnia 2008 r., odpowiednia konwencja ONZ, UNFCCC, ocenił stosowany w Grecji wykaz gazów cieplarnianych jako nieadekwatny i zabronił krajowi brać udział w mechanizmach handlowych przewidzianych protokołem.

Czy Komisja jest zdania, że wyjście Grecji z systemu Kioto będzie miało wpływ na całościowy schemat handlu dopuszczalnymi emisjami gazów cieplarnianych w UE? Jakie dalsze działania podejmie Komisja? Czy zainicjuje procedurę postawienia Grecji przed Trybunałem Sprawiedliwości Wspólnot Europejskich?

 
  
 

Fakt, że Grecja nie zostanie dopuszczona do korzystania z mechanizmów Kioto do chwili, gdy ponownie zacznie spełniać kryteria, na tym etapie nie będzie miał wpływu na całą Wspólnotę.

Jednakże, długotrwała niezgodność ze strony Grecji mogłaby zagrozić zgodności Wspólnoty, jeśli będzie mieć wpływ na jej zdolność do realizowania przyjętych łącznych wartości dla całej Wspólnoty, dla Narodów Zjednoczonych.

Komisja Europejska uruchomiła już wobec Grecji postępowanie w sprawie naruszenia przepisów w związku z nie dopełnieniem obowiązku odpowiedniego przygotowania systemu krajowego. Z chwilą udowodnienia przed konwencją Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (UNFCCC) pełnej funkcjonalności systemu greckiego, postępowanie w sprawie naruszenia może zostać zamknięte.

 

Pytanie nr 35 skierowane przez: Sarah Ludford (H-0366/08)
 Dotyczy: jakości powietrza
 

W roku 2003, średnia godzinna wartość NO2 w ośrodku badawczym Heathrow LHR2 w pobliżu londyńskiego lotniska Heathrow wynosiła 59 ug/m3. Wartość ta przekracza niemal o 50% wyznaczone na chwilę obecną cele. Najwyższa zarejestrowana średnia wartość w tej placówce (w okresie 15 minut) wynosiła 224 ug/m3, co oznacza przekroczenie wyznaczonych przez UE wartości docelowych o 570%.

Zważywszy na tak wysoki poziom zanieczyszczenia, jakie kroki podejmuje Komisja w celu poinstruowania rządu brytyjskiego, że aby zapobiec nieosiągnięciu celów wyznaczonych w obowiązującej nowej dyrektywie dotyczącej jakości powietrza, nie należy budować na Heathrow trzeciego pasa startowego?

Ponadto czy Komisja jest skłonna spotkać się z przywódcami grupy M2 rad dzielnic Londynu, reprezentującymi 19 rad dzielnic i ponad 4 miliony mieszkańców Londynu, w celu przedyskutowania z nimi skutków budowy trzeciego pasa startowego dla prób osiągnięcia wyznaczonych celów w zakresie jakości powietrza?

 
  
 

Komisja śledzi uważnie proces rozbudowy lotniska Heathrow i jego skutków dla środowiska. Kompetentne władze brytyjskie zakończyły ocenę oddziaływania tego projektu na środowisko, a konsultacje publiczne zakończono w lutym 2008 r. Komisja otrzymała też aktualne dane dotyczące jakości powietrza, które potwierdzają przekroczenie przyjętych limitów w obszarze Londynu.

Zgodnie z ustawodawstwem Unii Europejskiej (UE), obowiązkiem władz Wielkiej Brytanii (UK) jest ocena oddziaływania poszczególnych projektów infrastrukturalnych oraz zapewnienie zgodności z wszystkimi obowiązującymi standardami ochrony środowiska przed, w trakcie oraz po wdrożeniu projektu.

Komisja śledzi proces wdrażania odpowiednich przepisów wspólnotowych przez Wielką Brytanię. „Projekt zrównoważonego rozwoju Heathrow„(1) zawiera zobowiązanie rządu UK do rozważenia projektu budowy trzeciego pasa startowego wyłącznie po konsultacjach publicznych oraz „zgodnie z restrykcyjnymi warunkami w zakresie jakości powietrza i poziomu hałasu”.

Na podstawie dostępnych informacji można stwierdzić, że ocena oddziaływania na środowisko została przeprowadzona zgodnie z dyrektywą w sprawie oceny skutków wywieranych przez niektóre przedsięwzięcia publiczne i prywatne

na środowisko naturalne 85/337/EWG(2), a konsultacje publiczne odbyły się zgodnie z wymogami. Dyrektywa w sprawie oceny wpływu niektórych planów i programów na środowisko 2001/42/WE(3) nie została tu zastosowana, ponieważ proces uruchomiono przed jej wejściem w życie.

Wzorcowe wyniki oceny oddziaływania obejmują jednoznaczne prognozy przekroczenia rocznej wartości granicznej dwutlenku azotu, także po roku 2015. Oznacza to upływ pięciu lat od chwili osiągnięcia wartości dopuszczalnej, a co za tym idzie, przekroczenie maksymalnego możliwego terminu odroczenia warunkowego, dopuszczalnego zgodnie z nową dyrektywą w sprawie jakości powietrza(4). To powód do niepokoju. Wielka Brytania może jednak zastosować dalsze obniżki tego poziomu, aby zrekompensować wzrost presji środowiskowej.

Zanieczyszczenie powietrza, związane z potencjalną rozbudową lotniska Heathrow, powinno zostać uwzględnione w aktualizacji planu jakości powietrza dla Wielkiego Londynu. Prognozowane osiągnięcie zgodności z wszystkimi wartościami granicznymi w odpowiednich terminach musi zostać wykazane w planie wraz z podaniem wybranych metod obniżenia poziomu tych wartości.

Podsumowując, Komisja ma świadomość istotnej presji środowiskowej w postaci przede wszystkim hałasu i zanieczyszczenia powietrza w wyniku intensyfikacji ruchu lotniczego w Europie. Dlatego też z zainteresowaniem śledzi rozbudowę największego portu lotniczego UE i monitoruje wdrażanie istotnych przepisów wspólnotowych. Po upływie terminów osiągnięcia wartości dopuszczalnych, Komisja będzie egzekwować zgodność z tymi przepisami tam, gdzie będzie to konieczne. Konkretne decyzje związane z rozbudową lotniska, takie, jak budowa trzeciego pasa startowego, leżą w gestii władz krajowych.

Komisja deklaruje gotowość do dalszego omówienia tych kwestii z posłami Parlamentu Europejskiego oraz z grupami interesu.

 
 

(1)http://www.dft.gov.uk/pgr/aviation/environmentalissues/heathrow/
(2)Dyrektywa 85/337/WE, Dz.U. L 175 z 5.7.1985, str. 40-48, znowelizowana przez dyrektywę 97/11/WE, Dz.U. L 73 z 14.3.1997, str. 5-15
(3)Dz.U. L 197 z 21.7.2001, str. 30-37
(4)Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/50/WE z dnia 21 maja 2008 r. w sprawie jakości powietrza i czystszego powietrza dla Europy, Dz.U. L 152 z 11.6.2008, str. 1

 

Pytanie nr 36 skierowane przez: Vittorio Prodi (H-0371/08)
 Dotyczy: ustawodawstwa dotyczącego środków biobójczych – programu przeglądu i testów na zwierzętach
 

Wspólnotowe ustawodawstwo dotyczące środków biobójczych wymaga od uczestników programu przeglądu, aby podjęli „wszelkie niezbędne działania”, aby uniknąć powtarzania badań na zwierzętach oraz, aby rejestrowali te czynności w dokumentacji przedkładanej do przeglądu państwom członkowskim, pełniącym rolę sprawozdawców.

W jaki sposób państwa – sprawozdawcy i Komisja sprawdzają, czy uczestnicy przeglądu dotyczącego środków biobójczych podejmują niezbędne działania w tym zakresie?

Czy prawdziwa jest informacja, że dokumentacja uczestników, w której nie wspominano o podjęciu wszelkich niezbędnych działań, została uznana przez państwa – sprawozdawców za kompletną?

Czy Komisja, która ponosi odpowiedzialność za prawidłowe wdrażanie ustawodawstwa wspólnotowego przez państwa członkowskie, kiedykolwiek podważyła analizy państw członkowskich – sprawozdawców co do podjęcia tych działań? Jeśli tak, jakie było dalsze postępowanie?

 
  
 

Artykuł 13 dyrektywy w sprawie produktów biobójczych 98/8/WE(1) wymaga, aby wnioskodawca o dopuszczenie do obrotu produktu biobójczego podjął wszelkie niezbędne działania w celu porozumienia się co do wspólnego korzystania z informacji z posiadaczami wcześniejszych atestów dopuszczających podobne produkty.

Rozporządzenie Komisji (WE) nr 1451/2007(2) w sprawie 10-letniego programu przeglądu substancji aktywnych stosowanych w produktach biobójczych także wymaga, aby uczestnicy programu przeglądu podjęli wszelkie niezbędne działania w celu zgromadzenia zbiorowej dokumentacji. W przeciwnym razie, muszą oni wyjaśnić w dokumentacji, dlaczego współpraca nie była możliwa. Państwa członkowskie wyznaczone jako sprawozdawcy w sprawie substancji aktywnych ponoszą odpowiedzialność za weryfikację dopełnienia tego obowiązku.

Należy zauważyć, że jakkolwiek dyrektywa sprzeciwia się powtarzaniu badań na zwierzętach, nie posuwa się do wprowadzenia obowiązku wymiany danych. Z tej przyczyny, państwo członkowskie odpowiedzialne za ocenę substancji aktywnej musi ocenić w każdym przypadku, na czym polegają „niezbędne działania” i stwierdzić, czy zostały one podjęte, czy też nie.

Komisja nie dysponuje wiedzą na temat przypadków uznania przez państwo członkowskie, pełniące rolę sprawozdawcy, dokumentacji za kompletną bez sprawdzenia, w stosownych przypadkach, czy podjęto niezbędne działania na rzecz wymiany informacji. Jednakże, Komisja wie o przypadku, w którym firma dostarczyła kilka niekompletnych zestawów dokumentacji (brakowało wyników badań na kręgowcach) w tych samych terminach, co powiadomieni uczestnicy przeglądu dotyczącego przedmiotowych substancji aktywnych, następnie zaś poprosiła o przedłużenie terminu w celu wynegocjowania porozumienia z powiadomionymi uczestnikami, aby skorzystać z wyników przeprowadzonych przez nich badań na zwierzętach. Początkowo wniosek ten odrzucono, stwierdzając, że substancje aktywne, które zostały dopuszczone, nie są identyczne pod względem chemicznym z tymi, których dotyczy dokumentacja firmy. Opinia ta została podważona przez firmę i należycie przeanalizowana przez państwo członkowskie pełniące rolę sprawozdawcy; wydaje się, że nie jest ona zasadna.

Żaden z zestawów dokumentacji, dostarczonych przez firmę, nie został jak dotąd odrzucony jako niekompletny. Tymczasem, powiadomieni uczestnicy zgodzili się omówić warunki wymiany danych w związku z jedną z substancji, i przedstawili argumenty prawne, uzasadniając w ten sposób odmowę w przypadku pozostałych substancji.

Od tego czasu, Komisja zorganizowała szereg posiedzeń, odpowiedziała na szereg listów i pozostaje w kontakcie ze wszystkimi zainteresowanymi w celu wyjaśnienia sytuacji.

 
 

(1)Dz.U. L 123 z 24.4.1998, str. 1-63.
(2)Dz.U. L 325 z 11.12.2007, str. 3–65.

 

Pytanie nr 37 skierowane przez: Justas Vincas Paleckis (H-0383/08)
 Dotyczy: kwoty emisji gazów cieplarnianych
 

Po zamknięciu jednej ze swych elektrowni jądrowych, Litwa, podobnie, jak kilka innych państw członkowskich UE, będzie musiała polegać na innych, mniej przyjaznych środowisku naturalnemu źródłach produkcji energii elektrycznej, w rodzaju paliw stałych (takich, jak węgiel czy ropa) lub gaz ziemny, których ceny rynkowe znacznie wzrosły. Niektóre prognozy wskazują, że do roku 2010, poziom emisji gazów cieplarnianych na Litwie tylko z tego powodu zwiększy się z pięciu do siedmiu milionów ton rocznie, podczas, gdy ceny elektryczności wzrosną podwójnie w porównaniu z rokiem 2008. Co więcej, należy uwzględnić wzrost cen o 20 do 30% w wyniku funkcjonowania systemu handlu kwotami emisji. Niestety, Litwa jest państwem wyizolowanym w UE pod względem dostaw energii, uzależnionym wyłącznie od produkcji krajowej lub importów z Rosji. W świetle tej wyjątkowej sytuacji pod względem dostaw energii, i jej skutków społecznych i ekonomicznych, Litwa zwraca się do Komisji z wnioskiem o wprowadzenie mechanizmu kompensacyjnego – to znaczy, tymczasowego odstępstwa – w postaci darmowych kwot emisji gazów cieplarnianych dla swoich elektrowni, które będą zmuszone do wytwarzania energii elektrycznej, uzyskiwanej dziś w elektrowni jądrowej (4,5 miliona ton CO2 rocznie) do chwili budowy nowej elektrowni jądrowej.

W jaki sposób Komisja ma zamiar rozwiązać problem, w obliczu którego stoi Litwa, a także inne państwa członkowskie w wyniku sytuacji wyjątkowej w zakresie energii? Jakie mechanizmy kompensacyjne Komisja ma zamiar wprowadzić, jeśli chodzi o przyznawanie kwot emisji gazów cieplarnianych?

 
  
 

Ceny elektryczności, ustalane swobodnie na funkcjonującym prawidłowo i konkurencyjnym rynku energetycznym mają kluczowe znaczenie zarówno dla walki ze zmianami klimatu, jak i dla bezpieczeństwa dostaw energetycznych. W tym kontekście, program handlu emisjami Unii Europejskiej (UE) włącza koszt emisji dwutlenku węgla (CO2) w ceny elektryczności. Jednakże, handel emisjami w UE nie jest powiązany z liberalizacją litewskiego rynku energii, który stałby się główną siłą napędową wzrostu cen elektryczności.

Komisja ma świadomość faktu, że wzrost cen energii elektrycznej może stać się źródłem problemów socjalnych.


Z tego powodu, jej wniosek dotyczący modyfikacji systemu handlu emisjami UE stwarza możliwość wykorzystania dochodów ze sprzedaży na aukcjach do łagodzenia społecznych skutków podwyżek w gospodarstwach domowych o niskich i średnich dochodach. Poprzez dystrybucję praw do sprzedaży na aukcjach, Litwa będzie w stanie uzyskać znaczące dochody, które mogą zostać wykorzystane do tego celu.

Warto także zauważyć, że w ogólnym kontekście gospodarczym, Litwa powinna skorzystać z wdrożenia pakietu klimatyczno-energetycznego, proponowanego przez Komisję, przede wszystkim dzięki redystrybucji praw do sprzedaży na aukcjach. Zapewni to Litwie możliwość zniwelowania potencjalnych skutków społecznych procesu.

Komisja chciałaby podkreślić, że zamknięcie elektrowni jądrowej Ignalina to kwestia odrębna.

Szczegółowe przepisy dotyczące zamykania zakładów zostały określone w protokole nr 4 dołączonym do traktatu akcesyjnego dziesięciu nowych państw członkowskich, w tym Litwy. Rada i Komisja przyjęły do wiadomości konieczność wsparcia Litwy w zakresie wyłączenia z użytku elektrowni Ignalina oraz zapewnienia alternatywnych źródeł energii w celu zrekompensowania produkcji utraconej w chwili jej zamknięcia. W roku 2006, odpowiednie ramy prawne zmieniono, przedłużając termin do roku 2013, przeznaczając na ten cel dodatkową kwotę 837 milionów euro z budżetu Wspólnoty, która uzupełniła kwotę 285 milionów euro, przekazaną w okresie od 2004 do 2006 r.

Zamknięcie elektrowni jądrowej Ignalina zostało także uwzględnione w pełnej rozciągłości w decyzji w sprawie litewskiego krajowego planu rozdziału uprawnień do emisji w drugim okresie handlu uprawnieniami do emisji UE ETS na lata 20080-2012: Litwa otrzymała przydział o jedną trzecią wyższy w stosunku do zweryfikowanego poziomu emisji za rok 2005 w związku z zamknięciem elektrowni Ignalina.

 

Pytanie nr 38 skierowane przez: Monica Frassoni (H-0391/08)
 Dotyczy: dekretu-ustawy nr 90 z dnia 23 maja 2008 r. (w sprawie odpadów)
 

Dnia 23 maja 2003 r., rząd włoski wydał dekret-ustawę, w ramach której, w związku z sytuacją kryzysową w zakresie gospodarki odpadami w Kampanii, wprowadzono odstępstwa od wielu ustaw krajowych, przewidujących transpozycję dyrektyw wspólnotowych, takich, jak dyrektywa 1999/31/WE(1) w sprawie gospodarki odpadami i dyrektywa 85/337/EWG(2) w sprawie oceny oddziaływania na środowisko. W szczególności, wzmiankowany dekret odrzuca rozróżnienie pomiędzy odpadami, które można uznać za bezpieczne i tymi, których za takowe uznać nie można, co w praktyce oznacza, że odpady, w tym również odpady toksyczne, mogą być wywożone na wysypiska, na których nie powinny się znaleźć. Miejsca przechowywania odpadów przez ponad rok (a nawet ponad 3 lata) są tu określane mianem „obiektów gospodarki odpadami”, choć są to po prostu wysypiska śmieci. Zezwala też na budowę wysypisk śmieci pozbawionych barier geologicznych lub zlokalizowanych w miejscach, gdzie bariery te nie spełniają stosownych norm, umożliwiając mieszanie i rozcieńczanie odpadów.

W jaki sposób Komisja ma zamiar przywrócić zgodność z istotnymi przepisami unijnymi i położyć kres rażącemu nadużywaniu pojęcia sytuacji kryzysowej?

 
  
 

Sytuacja kryzysowa w Kampanii trwa od ponad dziesięciu lat.

Na chwilę obecną, jakkolwiek Kampania generuje dziennie 7000 ton odpadów, wydajność regionu w zakresie gospodarki odpadami jest bliska zeru.

Dnia 6 maja 2008 roku, Kolegium zdecydowało o postawieniu Włoch przed Trybunałem Sprawiedliwości w związku z nie spełnieniem wymogu utworzenia odpowiedniej sieci gospodarki odpadami, zgodnej ze standardami wyznaczonymi przez prawo wspólnotowe, włącznie ze spójną długoterminową strategią gospodarki odpadami, ukierunkowaną na rozwój recyklingu i segregowania odpadów.

Komisja zdaje sobie sprawę z faktu, że Włochy podejmują poważne próby rozwiązania sytuacji kryzysowej w Neapolu. Włochy mają świadomość, że osiągnęły punkt, z którego nie ma odwrotu.

Nowy dekret-ustawa z dnia 23 maja 2008 r. nr 90, który został przedstawiony Komisji podczas posiedzenia technicznego w dniu 30 maja 2008 r. wydaje się być energicznym krokiem we właściwym kierunku, wprowadzającym obowiązek realizacji planów i celów w zakresie segregowania odpadów, a także tworzenia nowej infrastruktury gospodarki odpadami, włącznie z dodatkowymi składowiskami i spalarniami.

Jednakże, Komisja wyraziła już głębokie zaniepokojenie aspektami technicznymi postanowień nowego dekretu, które umożliwiają daleko idące odstępstwa od prawa wspólnotowego, a w szczególności od kluczowych postanowień dyrektywy w sprawie składowisk odpadów 1999/31/WE(3) i innych dyrektyw.

Jakkolwiek sytuacja wydaje się trudna, władze włoskie muszą działać zgodnie z ustawodawstwem wspólnotowym w zakresie ochrony środowiska.

Zgodność z acquis nie jest ćwiczeniem biurokratycznym. Ustawodawstwo wspólnotowe w zakresie ochrony środowiska wyznacza ramy ochrony zdrowia ludzkiego i środowiska naturalnego. Paradoksem byłoby, gdybyśmy, dążąc do wyeliminowania na krótką metę ryzyk sanitarnych, ryzykowali zdrowie ludzi i ochronę środowiska, na przykład, poprzez naruszenie kluczowych postanowień dyrektywy o składowiskach odpadów, która definiuje wymogi sanitarne, uzależnione od rodzaju odpadów podlegających składowaniu – ocenianych jako niebezpieczne lub bezpieczne.

Komisja jest gotowa wesprzeć Włochy w zakresie opracowania mechanizmów elastyczności, przewidzianych w innych aktach prawnych Wspólnoty, włącznie z dyrektywą w sprawie oceny oddziaływania na środowisko naturalne (OOŚ)(4), aby pomóc Włochom w wyeliminowaniu zaistniałego kryzysu bez łamania prawa wspólnotowego.

Jednakże, Komisja, jako strażnik Traktatu, będzie trwać niezłomnie przy stanowisku, że odstępstwa od obowiązującego acquis nie są dozwolone.

Dekret-ustawa z dnia 23 maja 2008 r. znajduje się obecnie w parlamencie włoskim, który ma rozstrzygnąć o ewentualnym przekształceniu go w ustawę, a Komisja uważnie przeanalizuje tekst dokumentu prawnego, który zostanie ostatecznie wprowadzony w życie. W przypadku wprowadzenie przez Włochy ustawodawstwa zezwalającego na odstępstwa od acquis, podjęcie działań prawnych zgodnie z art. 226 Traktatu będzie dla Komisji jedynym rozwiązaniem.

 
 

(1)Dz.U. L 182 z 16.7.1999, str. 1.
(2)Dz.U. L 175 z 5.7.1985, str. 40.
(3)Dz.U. L 182 z 16.7.1999, str. 1
(4)Dyrektywa Rady 85/337/EWG z dnia 27 czerwca 1985 r. w sprawie oceny skutków wywieranych przez niektóre przedsięwzięcia publiczne i prywatne na środowisko naturalne, Dz.U. L 175 z 5.7.1985 poprawiona dyrektywą 97/11/WE z dnia 3 marca 1997 r., Dz.U. L 73 z 14.3.1997 i dyrektywa 2003/35/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 26 maja 2003 r. przewidująca udział społeczeństwa w odniesieniu do sporządzania niektórych planów i programów w zakresie środowiska oraz zmieniająca w odniesieniu do udziału społeczeństwa i dostępu do wymiaru sprawiedliwości dyrektywy Rady 85/337/EWG i 96/61/WE, Dz.U. L 156

 

Pytanie nr 39 skierowane przez: Margarita Starkevičiūtė (H-0393/08)
 Dotyczy: relokacji recyklingu materiałów niebezpiecznych i przetwarzania odpadów
 

Delikatne środowisko wybrzeża Morza Bałtyckiego jest zagrożone przez szereg zakładów przetwarzania materiałów niebezpiecznych i oczyszczalni ścieków, przenoszonych na Litwę ze starych państw członkowskich. Należy jednak zauważyć, że produkcja przyjazna środowisku nie odnotowała takiej tendencji. Niższe koszty produkcji na Litwie wydają się tym samym być niewystarczającym uzasadnieniem dla tego procesu.

Czy Komisja zgodzi się, że przepisu UE mogą zachęcać do tego rodzaju relokacji przedsiębiorstw? Czy Komisja przeprowadziła analizę skupienia i relokacji produkcji tego typu? Jakie czynniki mają na to wpływ?

 
  
 

Komisja nie dysponuje wiedzą na temat procesu relokacji przetwarzania odpadów ze „starych” państw członkowskich UE na Litwę.

Instalacje do obróbki ponad 10 ton niebezpiecznych odpadów dziennie muszą być zgłaszane do europejskiego rejestru emisji zanieczyszczeń, utworzonego w roku 2000(1). Litwa podała liczbę i lokalizację takich instalacji w roku 2004. Najnowsze tendencje w zakresie liczby obiektów przetwarzania odpadów poznamy prawdopodobnie ze sprawozdania za okres kończący się w roku 2007, który ma zostać przygotowany do roku 2009.

Komisja nie uważa ustawodawstwa UE za skłaniającego do relokacji obiektów przetwarzania odpadów do nowych państw członkowskich, ponieważ jej ustawodawstwo dotyczy wszystkich państw członkowskich.

Instalacje do obróbki odpadów niebezpiecznych są objęte dyrektywą ramową w sprawie odpadów(2), dyrektywą w sprawie odpadów niebezpiecznych(3) oraz – w przypadku instalacji o wydajności przekraczającej 10 ton dziennie – dyrektywą w sprawie zintegrowanego zapobiegania zanieczyszczeniom i ich kontroli(4). Dyrektywy te zapewniają wysoki poziom ochrony środowiska i zdrowia, a ich wdrażanie powinno zapobiegać negatywnym skutkom obróbki odpadów we wszystkich krajach Europy.

Ponadto trzeba też wziąć pod uwagę europejskie ustawodawstwo dotyczące transportu odpadów. Artykuł 5 dyrektywy ramowej w sprawie odpadów stanowi, iż odpady powinny być utylizowane przy użyciu odpowiednich instalacji w pobliżu miejsca ich wygenerowania. Rozporządzenie unijne w zakresie transportu odpadów (5) umożliwia państwom członkowskim sprzeciwianie się wobec transportu odpadów w przypadkach, gdy ich obróbka w kraju docelowym byłaby niezgodna z normami środowiskowymi lub prowadziłaby do zastosowania niższych standardów, niż w kraju wygenerowania odpadów.

Wymóg zapewnienia wysokiego standardu ochrony środowiska i zdrowia we wszystkich państwach członkowskich oraz zapobieżenie omijaniu norm ochrony środowiska poprzez transport odpadów na terytorium Unii Europejskiej lub poza nim nie zachęca do relokacji obiektów przetwarzania odpadów z przyczyn środowiskowych.

 
 

(1)Decyzja Komisji z dnia 17 lipca 2000 r. w sprawie wdrożenia europejskiego rejestru emisji zanieczyszczeń (EPER) zgodnie z art. 15 dyrektywy Rady 96/61/WE dotyczącej zintegrowanego zapobiegania zanieczyszczeniom i ich kontroli (IPPC), Dz.U. L 192 z 28.7.2000, str. 36.
(2)Dyrektywa 2006/12/WE, Dz.U. L 114 z 27.4.2006, str. 9.
(3)Dyrektywa 91/689/EWG, Dz.U. L 377 z 31.12.1991, str. 20, wraz z poprawkami.
(4)Dyrektywa IPPC 2008/1/EC, Dz.U. L 24 z 29.1.2008, str. 8.
(5)Rozporządzenie (WE) nr 1013/2006, Dz.U. L 190 z 12.7.2006, str. 1.

 

Pytanie nr 40 skierowane przez: Neena Gill (H-0395/08)
 Dotyczy: ochrony tygrysów przed wyginięciem
 

Po zorganizowaniu w Parlamencie Europejskim dnia tygrysa, posłowie wyrażali daleko idące obawy odnośnie tego majestatycznego gatunku, zagrożonego wyginięciem w ciągu najbliższych 17 lat. Fakt ten jest spowodowany przede wszystkim przez kłusownictwo i nielegalny handel produktami pozyskiwanymi z tygrysów, które są sprzedawane w Chinach i Azji wschodniej.

Czy Komisja może wyjaśnić, jakie działania podejmie bezzwłocznie, aby zapobiec wyginięciu tych zwierząt? W szczególności, czy zapewni pomoc techniczną i finansową w przeforsowaniu zakazu kłusownictwa w Indiach? Czy zapewni poruszanie tej kwestii w trakcie wszystkich spotkań z przedstawicielami państw zamieszkałych przez tygrysy, w tym w Indiach, Chinach i Nepalu? Jakie środki może zaproponować Komisja, aby zmienić nastawienie w krajach, które handlują produktami z tygrysa i są ich konsumentami?

 
  
 

Komisja podziela poważne obawy, dotyczące kłusownictwa i nielegalnego handlu tygrysami.

Zgodnie z konwencją o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem

(CITES), międzynarodowy handel tygrysami i produktami z nich pozyskiwanymi jest zabroniony od roku 1975.

Jednakże, w niektórych krajach nadal dochodzi do kłusownictwa, które jest ogromnym zagrożeniem dla dzikich gatunków zwierząt.

Komisja w pełni popiera CITES i odgrywa kluczową rolę we wdrażaniu konwencji, w szczególności w nadzorowaniu efektywnej realizacji i egzekwowania jej postanowień.

Komisja wielokrotnie nakłaniała Chiny do podjęcia działań na rzecz zwalczania handlu dzikimi zwierzętami i roślinami. Komisja rozumie, że Chiny poczyniły pewne postępy pod względem wdrażania CITES, ma jednak zamiar poruszać tę sprawę ponownie przy stosownych okazjach, aby zapewnić skuteczną realizację CITES.

Komisja odniosła się krytycznie do powolnego wdrażania środków przymusu w Indiach oraz powstania organizacji przestępczej, specjalizującej się w eksploatowaniu dzikich zwierząt i roślin, zauważa jednak, że ostatnio kraj ten podjął nowe działania.

Komisja wielokrotnie wyrażała chęć zapewnienia finansowania i pomocy technicznej Indiom w celu realizacji programów ochrony gatunków i zwalczania kłusownictwa. Zamiarem Komisji jest dalsze podnoszenie tej kwestii podczas odpowiednich spotkań dwustronnych.

Jakkolwiek Indie nie zwróciły się dotąd do Komisji z wnioskiem o tego rodzaju finansowanie i pomoc, Komisja dostarcza fundusze poprzez swój program wielostronny na rzecz wdrażania CITES w Azji, a także zorganizowała warsztaty w Chinach w tym zakresie w roku 2005. Podczas warsztatów omawiano kwestie egzekwowania przepisów i współpracy regionalnej w zakresie zwalczania nielegalnego handlu produktami pozyskanymi z tygrysów.

Komisja ma także zamiar zapewnić finansowanie spotkania w zakresie wdrażania zasad CITES w przyszłym roku, skupiając się między innymi na kwestii nielegalnego handlu tygrysami.

Wspólnota Europejska w pełni poparła decyzje, których celem było umocnienie istniejących działań w ramach CITES podczas XIV Konferencji Stron Konwencji w czerwcu 2007 r. Podjęte decyzje dotyczyły w szczególności wymogu, zgodnie z którym zainteresowane kraje mają udoskonalić poziom współpracy międzynarodowej w zakresie ochrony i kontroli handlu tygrysami. Wzywa też do utworzenia regionalnych sieci kontroli.

Państwa terytorium występowania, w tym Indie, Chiny i Nepal, mają obowiązek złożenia sprawozdań w zakresie poczynionych przez siebie postępów w czasie kolejnego posiedzenia stałego komitetu w lipcu 2008 r. Stały komitet oceni postępy i rozważy konieczność podjęcia dalszych działań. Komisja przeanalizuje dokumenty zaprezentowane przez państwa terytorium występowania i skonsultuje się ze stałym komitetem, aby upewnić się, że uzgodnione kroki zostały faktycznie podjęte przez państwa zaangażowane w proces.

Komisja jest w pełni przekonana, że niezbędne jest szybkie podjęcie odpowiednich działań w celu ochrony gatunku, i wykorzysta stosowne możliwości w ramach swoich regularnych kontaktów z zainteresowanymi krajami, aby przekazać im swój punkt widzenia.

 

Pytanie nr 41 skierowane przez: Emmanouil Angelakas (H-0402/08)
 Dotyczy: zanieczyszczenia wody w rzece Nestos odpadami stałymi z Bułgarii
 

Mieszkańcy okolic rzeki Nestos i przedstawiciele organizacji ekologicznych w tym obszarze skarżą się, że odcinek rzeki przepływający przez terytorium Grecji ponownie jest zanieczyszczony dużą ilością odpadów pochodzących z Bułgarii. Sytuacja taka powtarza się cyklicznie po silnych opadach deszczu, gdy na obszarach wokół zapory w Thisavros pojawiają się duże ilości odpadków, puszek po pestycydach, materiałów szpitalnych, opon itd., przypływających z Bułgarii. Władze greckie wielokrotnie podnosiły tę kwestię ze stroną bułgarską, organizowano też spotkania na szczeblu lokalnym i regionalnym pomiędzy tymi krajami, ale bez rezultatu. Należy zauważyć, że rzeka Nestos nawadnia ponad 200 000 hektarów ziemi rolniczej!

Czy Komisja zdaje sobie sprawę z rozmiarów tego problemu, i w jaki sposób będzie wywierać presję na kraj sąsiedni, aby zmusić go do realizacji przyjętych przezeń zobowiązań w zakresie wdrażania dyrektyw w sprawie ochrony wód powierzchniowych i środowiska oraz do położenia kresu zjawisku zanieczyszczania rzeki Nestos? Czy istnieje jakakolwiek możliwość uzyskania bezpośredniego finansowania programu monitorowania poziomu zanieczyszczenia rzeki Nestos, tak, aby kontrolować odpady płynące z Bułgarii i rozwiązać ten problem?

 
  
 

Istnieje przejrzyste i ambitne ustawodawstwo, definiujące jakość naszych wód, a także przyjazne dla środowiska metody gromadzenia i utylizacji odpadów stałych

– ramowa dyrektywa wodna(1) oraz

– jeśli chodzi o odpady, dyrektywa ramowa w sprawie odpadów(2) i dyrektywa w sprawie składowisk odpadów(3).

W szczególności, ramowa dyrektywa wodna ustanawia:

– obowiązek osiągnięcia lub utrzymania dobrej jakości („dobrego stanu”) wszystkich wód (rzek, jezior, wód podziemnych i przybrzeżnych), który wchodzi w życie od roku 2015;

– obowiązek opracowania dla każdego obszaru dorzecza niezbędnych planów i programów do 22.12.2009, z uwzględnieniem wszelkiej działalności ludzkiej;

– obowiązek, w przypadku dorzeczy dzielonych pomiędzy państwa członkowskie (tak, jak w przypadku dorzecza Nestos/Mesta), koordynacji i współpracy pomiędzy zainteresowanymi państwami członkowskimi.

Dodatkowo, ustawodawstwo UE w zakresie gospodarki odpadami wprowadza szereg obowiązków kluczowych w rodzaju:

- zapewnienia regeneracji lub utylizacji odpadów tak, aby nie zagrażały one ludzkiemu zdrowiu i środowisku naturalnemu, oraz przygotowania planów gospodarki odpadami;

- zakazu porzucania, zrzutu lub niekontrolowanego wyrzucania odpadów;

- obowiązku podjęcia odpowiednich kroków na rzecz utworzenia sieci instalacji do przeróbki odpadów;

- obowiązku składowania na wysypiskach wyłącznie przetworzonych odpadów.

Komisja ma świadomość faktu, że jakość wód europejskich - mimo wysiłków podejmowanych w przeszłości i osiągniętych ulepszeń – nie jest jak dotąd w pełni zadowalająca. Stwierdzenie to stosuje się do wód rzeki Nestos/Mesta, której dorzecze dzielą między siebie Bułgaria i Grecja.

Oba kraje będą zobowiązane do wspólnego opracowania niezbędnych planów i programów do grudnia 2009 roku, a także do wdrożenia niezbędnych środków na podstawie ramowej dyrektywy wodnej.

Komisja ściśle monitoruje środki wdrażania, opracowywane i podejmowane przez państwa członkowskie na podstawie tego kluczowego dokumentu. Pierwsze sprawozdanie z wykonania zostało zaprezentowane przez Komisję Parlamentowi Europejskiemu i Radzie w roku 2007(4). Komisja może zapewnić Parlament, że będzie nadal ściśle monitorować sytuację we wszystkich państwach członkowskich i podejmować stosowne działania w razie potrzeby.

Jeśli chodzi o gospodarkę odpadami w Bułgarii, Komisja otrzymała informacje dotyczące potencjalnych problemów w zakresie liczby wysypisk, i wystosowała już pismo do władz Bułgarii w tej sprawie.

Jeśli chodzi o możliwości finansowania, instrumenty finansowe UE służące wspieraniu realizacji celów środowiskowych zostały opracowane.

Środki podejmowane w zakresie gospodarki wodnej i gospodarki odpadami, począwszy od gromadzenia danych i sporządzania planów aż po wdrażanie operacyjne, kwalifikują się do finansowania zarówno w ramach Funduszu Spójności, jak i Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.

Wybór priorytetów i projektów – w ramach środków kwalifikujących się do uzyskania pomocy – zależy jednak wyłącznie od państw członkowskich.

Warto przypomnieć, że jakkolwiek finansowanie w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego jest dostępne dla wszystkich państw członkowskich, finansowanie pochodzące z Funduszu Spójności jest ukierunkowane na określone państwa członkowskie, do których zaliczają się Bułgaria i Grecja.

 
 

(1). Dyrektywa 2000/60/WE, Dz.U. L 327 z 22.12.2000, z poprawkami.
(2)Dyrektywa 2006/12/WE, Dz.U. L 114 z 27.04.2006, z poprawkami.
(3)Dyrektywa 1999/31/WE, Dz.U. L 182 z 16.7.1999, z poprawkami.
(4)COM(2007)128 wersja ostateczna z 22.3.2007.

 

Pytanie nr 42 skierowane przez: John Bowis (H-0403/08)
 Dotyczy: zwalczania wylesiania
 

Uważa się powszechnie, że wylesianie odpowiada za około 20% globalnego poziomu emisji CO2. Dodatkowo, wylesianie może prowadzić do utraty różnorodności biologicznej, częstszych powodzi i zniszczenia gleby. Szybkie działanie jest niezbędne, aby zapobiec dalszemu wylesianiu, jeśli mamy zrealizować nasze cele w zakresie redukcji emisji CO2. Jakie działania, zdaniem Komisji, może podjąć UE w celu zwalczania wylesiania w UE oraz w krajach rozwijających się, jak można finansować te działania, i kiedy Komisja przedstawi konkretne propozycje w tym zakresie?

 
  
 

Wylesianie odpowiada za około 20% globalnego poziomu emisji gazów cieplarnianych. Dlatego zwalczanie wylesiania jest priorytetem, nie tylko dlatego, że przyczynia się do redukcji emisji gazów, ale jest też spójne z innymi celami naszej polityki, w szczególności, z eliminacją ubóstwa i ochroną różnorodności biologicznej.

Wylesianie stało się ważnym tematem debaty podczas prowadzonych ostatnio negocjacji międzynarodowych w sprawie zmian klimatu i różnorodności biologicznej. Dbając o dalsze rozwijanie tej polityki na szczeblu europejskim, Komisja przygotowuje obecnie komunikat, w którym rozważy możliwe sposoby walki z wylesianiem w krajach rozwijających się, gdzie wielkość lasów systematycznie maleje.

Cały obszar zalesiony Unii Europejskiej (UE) zwiększa się stale w ostatnich dziesięcioleciach. Rozwój lasów w UE przewyższa znacznie poziom utraty zalesionej ziemi na rzecz budowy infrastruktury i planowania urbanistycznego.

Kwestie, które zostaną uwzględnione w komunikacie, obejmują budowanie potencjału w krajach rozwijających się, zachęty na rzecz ochrony zasobów leśnych, a także odnowienie zobowiązań w zakresie zapewnienia spójności polityki na poziomie UE.

Ponadto Komisja finansuje walkę z wylesianiem w ramach budżetu ochrony środowiska i lasów tropikalnych (B7-6200), i będzie kontynuować ten proces w ramach wspólnotowego programu tematycznego dotyczącego środowiska i zrównoważonego gospodarowania zasobami naturalnymi włącznie z energią(1) (ENRTP).

Kwestia nowego globalnego mechanizmu finansowego, który objąłby walkę z zalesianiem w krajach rozwijających się = to kwestia, która nadal pozostaje przedmiotem debaty, jakkolwiek potencjalnym źródłem finansowania mogłaby stać się część dochodów z systemu handlu uprawnieniami do emisji (ETS) po roku 2012.

Czas odgrywa tu bardzo istotną rolę, ponieważ okres poprzedzający konferencję w Kopenhadze ma kluczowe znaczenie dla kształtowania przyszłego programu walki ze zmianami klimatu, włącznie z działaniami na rzecz obniżenia emisji związanych z wylesianiem.

Komisja przygotowuje konsultacje z zainteresowanymi stronami oraz pracuje nad studium oceny oddziaływania. Na podstawie jego wyników, Komisja będzie prowadzić dalsze prace nad przyjęciem komunikatu do końca roku 2008.

 
 

(1)COM(2006)20 wersja ostateczna z dnia 25.1.2006.

 

Pytanie nr 43 skierowane przez: Ivo Belet (H-0406/08)
 Dotyczy: zmian dyrektywy w sprawie ochrony zwierząt wykorzystywanych do eksperymentów i innych celów naukowych
 

Komisja powtarzała już wielokrotnie, że ma zamiar złożyć wniosek w sprawie zmiany dyrektywy 86/609/EWG(1) dotyczącej ochrony zwierząt wykorzystywanych do eksperymentów i innych celów naukowych. Do dnia dzisiejszego, wniosek taki nie został złożony.

Czy Komisja może wskazać, kiedy ma zamiar złożyć wniosek w sprawie zmiany dyrektywy 86/609/EWG?

 
  
 

Komisja ma świadomość, że wniosek zmiany dyrektywy w sprawie ochrony zwierząt wykorzystywanych do eksperymentów powinien zostać przyjęty jak najszybciej, tak, aby w najbliższym możliwym terminie można było rozpocząć debatę w tym zakresie pomiędzy Parlamentem Europejskim i Radą.

Ochrona i dobro zwierząt wykorzystywanych do eksperymentów to istotna kwestia, a dalsze prace w tym zakresie będą możliwe jedynie dzięki szeroko zakrojonej zmianie dyrektywy 86/609/EWG(2).

Proces zmiany dyrektywy zajmuje dużo czasu. Jednakże wykorzystano ten czas, aby zapewnić rozważenie wszystkich dostępnych danych naukowych, technicznych, a także najnowszej wiedzy na temat dobra zwierząt. Ponadto dostępne alternatywy wymagają stosownej oceny z punktu widzenia ich skutków społeczno-ekonomicznych oraz wpływu na dobro zwierząt. Debata ma charakter złożony. Zainteresowane strony, do których zaliczają się społeczność naukowa, przemysł, władze krajowe i organizacje ochrony zwierząt wniosły cenny i doceniony wkład w ten proces.

Różne służby Komisji nawiązały między sobą szeroko zakrojoną współpracę w celu wypracowania optymalnej równowagi pomiędzy różnymi celami, tak, aby ostateczny wniosek odzwierciedlał w pełni przyjęte założenia i przyczynił się do znaczącej poprawy dobrostanu i ochrony zwierząt, które są nam niezbędne do celów naukowych. Komisja kończy obecnie pracę w tym zakresie, co spotyka się z powszechnym zrozumieniem, ponieważ sprawa wymaga dokładnego rozważenia.

Komisja dokłada wszelkich starań, aby doprowadzić jak najszybciej do przyjęcia wniosku.

 
 

(1) Dz.U. L 358 z 18.12.1986, str. 1.
(2) Dz.U. L 358 z 18.12.1986, str. 1.

 

Pytanie nr 44 skierowane przez: Laima Liucija Andrikienė (H-0424/08)
 Dotyczy: Ocena oddziaływania na środowisko projektowanego gazociągu północnego Nord Stream przez Morze Bałtyckie
 

Projekt gazociągu Nord Stream budzi liczne wątpliwości ze względu na jego potencjalne negatywne oddziaływanie na Morze Bałtyckie. Według międzynarodowych norm ochrony środowiska, wymogów prawnych UE i praktyki unijnej, projekt nie może zostać wdrożony bez całościowej oceny oddziaływania na środowisko, przeprowadzonej przez niezależne organy. Czy Komisja jest gotowa podzielić się z Parlamentem Europejskim informacjami i wnioskami z tej oceny? Jeśli tak, jakie są jej wyniki i płynące z niej wnioski? Jeśli nie, kiedy Parlament Europejski otrzyma konkretne i szczegółowe informacje na temat oceny i jej wyników?

 
  
 

Gazociąg Nord Stream znalazł się na liście priorytetowych projektów transeuropejskiej sieci energetycznej (TEN-E), a w szczególności, został uwzględniony w decyzji nr 1364/2006/WE Parlamentu Europejskiego i Rady, ustanawiającej wytyczne dla transeuropejskich sieci energetycznych(1).

Ze względu na charakter projektu Nordstream (rurociąg o długości 1200 km, przebiegający przez terytorium więcej niż jednego państwa członkowskiego, charakteryzujący się potencjałem wpływu oddziaływania na środowisko w jednym państwie członkowskim na inne), obecnie przeprowadzana jest ocena oddziaływania na środowisko (OOŚ) w ramach Konwencji Ekonomicznej Komisji Europejskiej Organizacji Narodów Zjednoczonych (UNECE) w sprawie OOŚ w kontekście transgranicznym (konwencja z Espoo z roku 1991), która zaspokaja również wymogi dyrektywy w sprawie OOŚ 85/337/EW z poprawkami(2). Proces ten obejmuje opracowanie dokumentacji OOŚ, określane zwykle mianem „sprawozdania w sprawie ochrony środowiska”, za przygotowanie którego odpowiedzialny jest deweloper, w tym przypadku prywatna firma „Nordstream AG”, a także przeprowadzenie konsultacji z odpowiednimi władzami krajowymi oraz konsultacji publicznych. Należy skonsultować się ze wszystkimi „stronami zainteresowanymi”, to znaczy, zarówno ze „stronami pochodzenia” (strony konwencji Espoo, których projekt dotyczy, ponieważ ma być realizowany w należącym do nich obszarze jurysdykcji), jak i ze „stronami narażonymi” (strony konwencji, na które proponowane działanie prawdopodobnie wywrze wpływ poprzez oddziaływanie transgraniczne).

Jakkolwiek notyfikacja projektu, wraz ze wstępnymi informacjami na temat jego potencjalnego oddziaływania, miała miejsce pod koniec roku 2006, nadal trwa przeprowadzanie dodatkowych analiz oraz opracowywanie sprawozdań i konkretnych informacji w ramach OOŚ. Wersja końcowa sprawozdania w sprawie ochrony środowiska powinna ukazać się pod koniec tego roku. Odpowiednie władze krajowe, a także opinia publiczna, będą miały możliwość wyrażenia swoich opinii i przekazania komentarzy podczas procedury konsultacji. Nie ulega wątpliwości, że wszystkie istotne informacje, włącznie ze sprawozdaniem w sprawie ochrony środowiska, zostaną przekazane także Komisji i Parlamentowi.

Należy jednak zauważyć, że odpowiedzialność za ocenę oddziaływania na środowisko i za ewentualne udzielenie zgody na realizację spoczywa na kompetentnych władzach państw członkowskich. Komisja może interweniować i podejmować odpowiednie działania prawne wyłącznie w przypadku stwierdzenia, że doszło do naruszenia prawa wspólnotowego.

 
 

(1) Dz.U. L 262 ,z 22.9.2006, str. 1.
(2) Dz.U. L 175 z 5.7.1985, str. 40; Dz.U. L 73 z 14.3.1997, str. 5; Dz.U. L 156 z 25.6.2003, str. 17.

 

Pytanie nr 49 skierowane przez: Anne Van Lancker (H-0394/08)
 Dotyczy: programów uregulowania w UE
 

W ostatnich latach, różne państwa członkowskie UE podejmowały się realizacji szeroko zakrojonych programów uregulowania statusu obywateli krajów trzecich, przebywających nielegalnie na ich terytorium. Niektóre kraje rozważają obecnie wprowadzenie krajowych ram, wyposażonych w ogólne kryteria takiego regulowania statusu. Zważywszy, że na szczeblu UE nie przekazano informacji na ten temat, Komisja ogłosiła – w swym komunikacie z roku 2006 w sprawie walki z nielegalną imigracją (COM(2006)0402) – że w roku 2007 przeprowadzi analizę bieżących praktyk, skutków i oddziaływania programów uregulowania w państwach członkowskich, oceniając także, czy istnieje konieczność wprowadzenia wspólnych ram prawnych w tym zakresie na szczeblu UE. Ponadto decyzja Rady 2006/688/WE(1) z dnia 5 października 2006 r. ustanowiła mechanizm wymiany informacji pomiędzy Komisją i państwami członkowskimi w sprawie planowanych kroków w zakresie polityki azylowej i imigracyjnej.

Czy Komisja może wyjaśnić, kiedy możemy się spodziewać wyników analizy narzędzi regulacji? Czy Komisja dysponuje danymi na temat krajowych programów uregulowania? Czy ma zamiar zaproponować wprowadzenie wspólnych ram prawnych w tym zakresie na szczeblu UE?

 
  
 

W obszarze pozbawionym granic wewnętrznych („Schengen”), uregulowania prowadzone przez jedno z państw członkowskich mogą mieć określone skutki dla innych państw członkowskich, zwłaszcza, gdy w grę wchodzą amnestie, przeprowadzane na dużą skalę.

Brakuje nam aktualnych informacji na temat stanowiska poszczególnych państw członkowskich w sprawie regulacji, a także wyniku i oddziaływania takich programów. Jednocześnie, obecność osób, które przebywają nielegalnie, nierzadko od wielu lat, a których powrót do kraju pochodzenia jest mało prawdopodobny, pozostaje problemem we wszystkich państwach członkowskich.

Z tego powodu, Komisja opracowała analizę bieżących praktyk państw członkowskich w zakresie uregulowań, a w szczególności – efektywności ich polityki w tym zakresie. Wyniki analizy będą dostępne pod koniec lipca 2008 r.

Analiza będzie obejmowała sprawozdania dotyczące poszczególnych krajów, czyli szczegółowe informacje na temat programów uregulowań, prowadzonych w państwach członkowskich w ciągu ostatniej dekady.

Analiza ta da nam solidne podstawy do dalszej debaty, między innymi na temat tego, czy istnieją wspólne kryteria uregulowań na szczeblu unijnym.

 
 

(1) Dz.U. L 283 z 14.10.2006, str. 40.

 

Pytanie nr 50 skierowane przez: Wiesław Stefan Kuc (H-0396/08)
 Dotyczy: działalności terrorystycznej Al Kaidy i Khalistanu (Sikhów) w Europie
 

Islamskie grupy terrorystyczne powiązane z terrorystami z Al Kaidy i Khalistanu (Sikhami) nadal prowadzą działania z Pakistanu. Czy Komisja przewiduje, że terroryści z Khalistanu mogliby połączyć siły z Al Kaidą i islamskimi grupami terrorystycznymi w celu destabilizacji Indii i prowadzenia działań terrorystycznych w Europie?

 
  
 

Komisja nie chce spekulować na temat kwestii poruszonych przez szanownego posła w tym pytaniu, ponieważ zgromadzenie informacji i przeprowadzenie wywiadu, co jest niezbędne, aby udzielić odpowiedzi na to pytanie, leży wyłącznie w gestii państw członkowskich.

Komisja jest regularnie informowana o potencjalnych zagrożeniach terrorystycznych dla Unii Europejskiej i/lub jej działalności zewnętrznej i podejmuje niezbędne działania stosownie do potrzeb, zgodnie ze swymi prerogatywami i kompetencjami.

 

Pytanie nr 51 skierowane przez: Giusto Catania (H-0397/08)
 Dotyczy: zgodności „dekretu bezpieczeństwa” z prawem wspólnotowym
 

Dnia 21 maja 2008 roku, rząd włoski przyjął „pakiet bezpieczeństwa”, składający się z dekretu-ustawy oraz szeregu dekretów z mocą ustawy, których celem jest uznanie imigracji za przestępstwo i wprowadzenie ustawodawstwa dotyczącego mobilności obywateli Wspólnoty.

Czy Komisja może określić, czy uważa kroki podjęte w ramach tego „pakietu bezpieczeństwa” za proporcjonalne i zgodne z duchem prawa wspólnotowego i prawa precedensowego Trybunału Sprawiedliwości? Czy nie ma poczucia, że nowe czynniki w postaci okoliczności obciążających i automatycznego wydawania nakazów wydalenia w przypadku osób skazanych za przestępstwa, dla których przewidziano karę powyżej dwóch lat więzienia, w stosunku do obywateli krajów trzecich i obywateli Wspólnoty, wprowadzone w ramach obowiązującego już dekretu-ustawy, stoją w sprzeczności z zasadą niedyskryminacji (patrz art. 12 i 13 traktatu WE), z duchem karty praw podstawowych (art. 21), a także z konkretnymi aktami prawnymi Wspólnoty w sprawie równego traktowania (dyrektywa 2000/43/WE(1)) oraz mobilności obywateli Europy (dyrektywa 2004/38/WE(2))? Czy Komisja nie jest zdania, że kary wprowadzone w ramach dekretu-ustawy, nakładane na wszystkich, którzy wynajmują mieszkania osobom o nieuregulowanym statusie, mogą być sprzeczne z „prawem do (...) pomocy (...) mieszkaniowej dla zapewnienia, zgodnie z zasadami ustanowionymi w prawie Unii oraz ustawodawstwie i praktykach krajowych, godnej egzystencji”, jak stanowi art. 34 ust. 3 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej?

 
  
 

„Pakiet bezpieczeństwa” nie został dotąd zgłoszony do Komisji. Według informacji udostępnionych Komisji, dekret-ustawa nr 92 z dnia 23 maja 2008 r. w sprawie nadzwyczajnych środków w związku z bezpieczeństwem publicznym wszedł w życie dnia 27 maja 2008 r. i jest już stosowany w praktyce; jednakże, w ciągu 60 dni musi zostać potwierdzony przez parlament włoski. Stanowisko komisji będzie uzależnione od ostatecznej treści dekretu-ustawy. Komisja zdaje sobie także sprawę z przyjęcia przez Radę Ministrów w dniu 21 maja 2008 r. projektu dekretu z mocą ustawy w sprawie swobodnego przemieszczania się obywateli Wspólnoty; nie dysponujemy jednak tekstem ostatecznym tego dekretu.

Jeśli chodzi o wprowadzenie zasady automatycznego wydalania, do której nawiązuje szanowny pan poseł, zgodnie z dyrektywą 2004/38/WE, działania podejmowane w imię porządku publicznego lub bezpieczeństwa publicznego muszą bazować wyłącznie na osobistym sprawowaniu jednostki, której dotyczą, przy czym jednostka ta musi stwarzać faktyczne, aktualne i wystarczająco poważne zagrożenie dla jednego z fundamentalnych interesów społecznych. Oznacza to konieczność indywidualnej oceny każdego przypadku. Dyrektywa stanowi również, że wcześniejsze wyroki za przestępstwa nie mogą stanowić same w sobie wystarczającej podstawy do podjęcia takich kroków. Tym samym, można argumentować, że doszło do przestępstwa wyłącznie w przypadku, gdy okoliczności dające podstawę do skazania dotyczą osobistego zachowania, które stanowi w danej chwili zagrożenie dla wymogów porządku publicznego. Jak potwierdził Trybunał Sprawiedliwości, prawo wspólnotowe wyklucza także możliwość zastosowania przepisów prawa krajowego w oparciu o założenie, że obywatele innych państw członkowskich, w przypadku których zasądzono konkretny wyrok za konkretne przestępstwo powinni być wydalani.

Wszystkie dyrektywy przyjmowane w związku z procedurami azylowymi i imigracją zawierają już klauzule „porządku publicznego”, co pozwala państwom członkowskim cofać zezwolenia na pobyt i wydalać obywateli krajów trzecich, którzy stanowią zagrożenie dla porządku lub bezpieczeństwa publicznego. Należy zauważyć, że europejska konwencja o ochronie praw człowieka oraz ogólne zasady prawa wspólnotowego wymagają nadal indywidualnego podejścia w przypadku wydalania osób na tej podstawie. Każdy przypadek musi być rozpatrywany osobno, z uwzględnieniem rodzaju i skali popełnionego przestępstwa, zagrożenia, jakie stanowi dana osoba, okresu pobytu na terytorium państwa członkowskiego, konsekwencji dla osoby zainteresowanej i jej krewnych oraz związków z krajem zamieszkania. Ustawodawstwo krajowe, które umożliwia automatyczne wydalenie obywatela kraju trzeciego w przypadku skazania go na karę ponad dwóch lat pozbawienia wolności, nie pozostawiając miejsca na indywidualne rozważenie i uwzględnienie wymienionych wyżej aspektów, może zostać uznane za sprzeczne z prawem wspólnotowym.

Jeśli chodzi o wprowadzenie nowych okoliczności obciążających, o których wspomina szanowny poseł, prawo obywateli UE do zamieszkiwania na terytorium państwa członkowskiego wywodzi się z Traktatu i nie jest uzależnione od dopełnienia procedur administracyjnych w rodzaju uzyskania świadectwa rejestracji, co nie może w żadnym wypadku stanowić przyczyny wydalenia w związku z zagrożeniem porządku publicznego lub bezpieczeństwa publicznego. Co więcej, zastosowanie takich okoliczności obciążających w stosunku do przestępstw popełnionych przez obywateli Unii mieszkających poza swoim państwem członkowskim byłoby sprzeczne z zasadą proporcjonalności i niedyskryminacji ze względu na narodowość.

Jeśli chodzi o poprawkę wprowadzoną w dekrecie o mocy ustawy nr 286 z dnia 25 lipca 1998 roku w sprawie imigracji, która stanowi, że właściciele wynajmujący mieszkania cudzoziemcom przebywającym w kraju nielegalnie podlegają karze sześciu miesięcy do roku pozbawienia wolności, o której wspomina szanowny poseł, dekret ten wydaje się nie mieć zastosowania do obywateli UE.

Zgodnie z art. 1 ust. 1 lit. b) dyrektywy Rady nr 2002/90/WE z dnia 28 listopada 2002 r., definiującej ułatwianie nielegalnego wjazdu, tranzytu i pobytu(3), każde państwo członkowskie ma stosować odpowiednie sankcje w stosunku do „każdej osoby, która dla korzyści finansowych umyślnie pomaga osobie niebędącej obywatelem Państwa Członkowskiego w zamieszkaniu na terytorium Państwa Członkowskiego z naruszeniem przepisów dotyczących pobytu cudzoziemców.„ Artykuł 1 decyzji ramowej Rady z dnia 28 listopada 2002 r. w sprawie w sprawie wzmocnienia systemu karnego w celu zapobiegania ułatwianiu nielegalnego wjazdu, tranzytu i pobytu(4) stanowi, że „każde Państwo Członkowskie podejmuje środki niezbędne do zapewnienia, że naruszenia zdefiniowane w art. 1 i 2 dyrektywy 2002/90/WE podlegają skutecznym, proporcjonalnym i odstraszającym sankcjom, które mogą pociągać za sobą ekstradycję.

Tym samym, niektórzy właściciele nieruchomości wynajmowanych nielegalnym imigrantom mogliby zostać objęci tymi przepisami, gdyby, dla korzyści finansowej, umyślnie pomagali im w nielegalnym zamieszkiwaniu na terytorium państwa członkowskiego. Ustawodawstwo krajowe, które wprowadza sankcje mające zastosowanie, w sposób ogólny, do wszystkich wynajmujących, którzy dla korzyści finansowej umyślnie pomagają nielegalnym imigrantom w zamieszkiwaniu na terytorium państwa członkowskiego stanowi wdrożenie dyrektywy 2002/90/WE. Ustawodawstwo, które wykracza poza wdrożenie tej dyrektywy, to kwestia prawa krajowego. Komisja odnotowuje, że Karat Praw Podstawowych Unii Europejskiej, zgodnie z art. 51 ust. 1, dotyczy państw członkowskich tylko wtedy, gdy wdrażają one ustawodawstwo unijne.

 
 

(1) Dz.U. L 180 z 19.7.2000, str. 22.
(2) Dz.U. L 158 z 30.4.2004, str. 77.
(3) Dz.U. L 328 z 5.12.2002.
(4)Decyzja ramowa Rady 2002/946/JHA z dnia 28 listopada 2002 r. w sprawie w sprawie wzmocnienia systemu karnego w celu zapobiegania ułatwianiu nielegalnego wjazdu, tranzytu i pobytu Dz.U. L 328 z 5.12.2002.

 

Pytanie nr 52 skierowane przez: Eoin Ryan (H-0414/08)
 Dotyczy: przestępczości zorganizowanej w Unii Europejskiej
 

Czy Komisja mogłaby określić, jakie nowe inicjatywy będzie wdrażać w celu zwalczania przestępczości zorganizowanej w Unii Europejskiej?

 
  
 

Komisja ma swój wkład w walkę z międzynarodową przestępczością zorganizowaną, ponieważ opracowuje środki i działania, które znajdują realny wymiar w postaci ustawodawstwa, tworzenia sieci wymiany najlepszych praktyk oraz rozpowszechniania wiedzy i informacji (statystyki, ocena zagrożeń itd.) oraz finansowanie projektów współpracy.

W ramach walki z cyber-przestępczością, Komisja opracowała całościowy zarys polityki, który przedstawiła w swoim komunikacie z maja 2007 roku, zatytułowanym „W kierunku ogólnej strategii zwalczania cyberprzestępczości„(1). Komisja zwołała w trybie ad hoc grupę publiczno-prywatną w celu uzyskania pomocy w przygotowaniu wniosków w sprawie konkretnych zaleceń, które będą miały wpływ, w szczególności, na wymianę informacji operacyjnych i strategicznych, utworzenie stałych publiczno-prywatnych punktów kontaktowych oraz na powstanie publiczno-prywatnej struktury szkolenia ekspertów.

Handel ludźmi jest także jednym z priorytetów dla Komisji Europejskiej. Z inicjatywy Komisji, Rada przyjęła decyzję ramową, która definiuje handel ludźmi jako przestępstwo, a także plan działania, który określa konkretne sposoby walki z handlem ludźmi(2). Komisja opracowała szereg wskaźników, służących ocenie jakości polityki krajowej w stosunku do handlu ludźmi, a także uruchomiła aktywny dialog z organizacjami pozarządowymi (NGO). Na rok 2007, Komisja sfinansowała już realizację projektów w tym zakresie na kwotę ponad 7 milionów euro. Komisja utworzyła też grupę ekspercką, która ma stworzyć podstawę dla debaty, a także jest w trakcie opracowywania analizy wykonalności europejskiej „gorącej linii”. 18 października 2007 r., Komisja zorganizowała pierwszy unijny dzień walki z handlem ludźmi, czyniąc z praw ofiary kluczowy element europejskiej strategii walki z handlem ludźmi, a także wydała szereg zaleceń, przyjętych przez Radę, a związanych z pomocą oraz ochroną ofiar handlu ludźmi.

Jeśli chodzi o ochronę nieletnich przed wykorzystywaniem seksualnym, Komisja uruchomiła debatę na temat konieczności aktualizacji decyzji ramowej w tej sprawie(3), w ramach której uznano za przestępstwo nagabywanie dzieci w celach seksualnych przy pomocy technologii informacyjnych („uwodzenie”). Komisja będzie promować działania prowadzone przez wyspecjalizowane jednostki ścigania, których celem jest wyszukiwanie witryn i sieci z pornografią dziecięcą oraz ściganie tych, którzy są odpowiedzialni, lub poszukiwanie dzieci-ofiar, których wizerunki znalazły się w sieci. Komisja będzie też zachęcać do stworzenia sojuszu wielu stron (instytucji finansowych, operatorów usług internetowych itd.) w celu wspierania jednostek zajmujących się ściganiem przestępców oraz rozwiązywania umów wykorzystywanych w celu obrotu pornografią dziecięcą przy pomocy Internetu. Komisja chce także utworzyć system wymiany informacji na temat przeszłości kryminalnej osób, co pozwoli władzom sądowniczym państw członkowskich uwzględniać przy ferowaniu wyroków przestępstwa, które zostały wykryte w innych państwach członkowskich.

W ramach walki z korupcją, w lutym 2008 r., Komisja przyjęła dokument roboczy, analizujący powiązania pomiędzy korupcją i przestępczością zorganizowaną (4). Dokument ten identyfikuje szczególnie narażone na korupcję obszary organizacji sektora prywatnego i analizuje możliwości zwalczania tego zjawiska. Na podstawie wniosków płynących z dokumentu, Komisja ma niebawem wydać analizę, której wyniki uzupełnią prace grupy eksperckiej Komisji w sprawie potrzeb z zakresu polityki dotyczącej danych na temat przestępczości i sądownictwa karnego, przede wszystkim w związku z promowaniem rozwoju zharmonizowanych definicji operacyjnych i wskaźników statystycznych, dotyczących korupcji. W marcu 2008 r., Komisja otrzymała wyniki Eurobarometru w sprawie korupcji. Według badania, 75% obywateli UE uważa, że korupcja jest ważnym problemem w ich kraju.

Konfiskata zysków z działalności przestępczej pomaga w walce z przestępczością zorganizowaną i terroryzmem, pozbawiając przestępców nielegalnych przychodów i uniemożliwiając im ponowne podjęcie działalności. Na szczeblu europejskim opracowano szereg instrumentów ustawodawczych, które mają przyczynić się na wszystkich etapach postępowania karnego do identyfikowania, zamrażania, konfiskowania i odzyskiwania aktywów z działalności przestępczej poprzez zharmonizowanie ustawodawstwa krajowego i wzajemne uznawanie wyroków. Zważywszy na opóźnienia we wdrażaniu tych instrumentów, Komisja opracowuje, na koniec roku 2008, komunikat, który ma poprawić efektywność działań UE w tym zakresie.

Jeśli chodzi o walkę z finansowaniem terroryzmu, polityka UE bazuje na całościowej strategii UE, przedstawionej w roku

2004 r.(5), która określa cele Komisji: skuteczne wykorzystanie wywiadu finansowego i współpraca pomiędzy jednostkami wywiadu finansowego (FIU). Sprawozdanie z wdrażania decyzji Rady 2000/642/WSiSW zostało przyjęte w grudniu 2007 r. (6), obecnie zaś opracowywana jest ocena wykonawcza.

Komisja przeznacza także środki na tworzenie sieci jednostek wywiadu finansowego, w szczególności poprzez projekt, w ramach którego na rozwój takiej sieci przeznaczono niemal 2 miliony euro.

Brakuje obecnie statystyk całościowych dla UE, dotyczących przestępczości, w szczególności, jeśli chodzi o porównywalność danych dla poszczególnych państw członkowskich. Służby Komisji, w tym Biuro Statystyczne Wspólnot Europejskich (Eurostat), uruchomiły projekt na dużą skalę w tym zakresie, obecnie zaś wdrażają, we współpracy z państwami członkowskimi i odpowiednimi organizacjami, plan działania za okres 2006-2010(7). Celem jest poprawa jakości i porównywalności statystyk dotyczących przestępczości i sądownictwa państw członkowskich, koordynacja gromadzenia danych w państwach członkowskich i publikowanie statystyk i analiz na stronach internetowych Komisji.

W grudniu 2006 r., Komisja przyjęła wniosek w sprawie decyzji(8); początkowo, miała ona zastąpić obecną konwencję o Europolu decyzją Rady, tak, aby ramy prawne Europolu można było szybciej dostosowywać do zmieniających się tendencji w przestępczości; po drugie, miano zastąpić finansowanie międzyrządowe – wspólnotowym. Dnia 18 kwietnia 2008 r., Rada osiągnęła porozumienie polityczne w sprawie tekstu decyzji, której przyjęcia należy się spodziewać we wrześniu.

Program finansowy na lata 2007-2013, „Zapobieganie i zwalczanie przestępczości”, to istotne narzędzie dla państw członkowskich. W ramach tego programu, państwa członkowskie mogą uzyskać współfinansowanie projektów transgranicznych w obszarach priorytetowych, zidentyfikowanych przez Komisję. Roczny program działań, przygotowany i przyjęty przez Komisję, podlega modyfikacji w taki sposób, aby odpowiadał bardziej efektywnie na zmieniające się potrzeby, koncentrując wysiłki państw członkowskich na realnej synergizacji działań. W roku 2008 udostępniono na ten cel ponad 50 milionów euro.

 
 

(1)Komunikat Komisji do Parlamentu Europejskiego, Rady oraz Komitetu Regionów, W kierunku ogólnej strategii zwalczania cyberprzestępczości, COM/2007/0267 wersja ostateczna.
(2)Decyzja ramowa Rady 2002/629/JHA z dnia 19 lipca 2002 r. w sprawie zwalczania handlu ludźmi, Dz.U. L 203 z 1.8.2002.
(3)Decyzja ramowa Rady 2004/68/JHA z dnia 22 grudnia 2003 r. w sprawie zwalczania seksualnego wykorzystywania dzieci i pornografii dziecięcej, Dz.U. L 13 z 20.1.2004.
(4)SEC(2008) 196.
(5)COM(2004) 700 wersja ostateczna z 20.10.2004.
(6)COM(2007) 827 wersja ostateczna z 20.12.2007.
(7)Komunikat Komisji do Parlamentu Europejskiego, Rady i Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego - Opracowanie kompleksowej i spójnej strategii UE w zakresie statystyk dotyczących przestępczości i wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych: plan działania UE na lata 2006-2010, COM(2006) 0437 wersja ostateczna.
(8)COM(2006) 817 wersja ostateczna z 20.12.2006.

 

Pytanie nr 53 skierowane przez: Alain Hutchinson (H-0341/08)
 Dotyczy: środowiska i uchodźców klimatycznych
 

Stwierdzono już, że ofiarą zmian klimatu padną przede wszystkim najuboższe i najbardziej bezbronne populacje naszego globu, począwszy od Afrykanów, na których spadnie najcięższy cios. Według ONZ, 50 milionów ofiar zmian klimatycznych stanie się uchodźcami klimatycznymi, na chwilę obecną natomiast kategorii tej nie przysługuje żadna forma konkretnej ochrony prawnej.

W jakim stopniu polityka rozwojowa UE jest obecnie wykorzystywana w celu ograniczenia liczby uchodźców klimatycznych?

Czy Komisja podziela pogląd, że absolutnie konieczne jest uznanie prawne statusu tych uchodźców, tak, aby mogli cieszyć się tymi samymi prawami, jakie zostały zdefiniowane w konwencji genewskiej, a jeśli tak, w jaki sposób ma zamiar urzeczywistnić ten cel na europejskim szczeblu międzynarodowym?

 
  
 

Wpływ zmian klimatycznych na ruchy migracyjne jest przedmiotem rosnącego zainteresowania na całym świecie.

Jak wskazuje ostatnie opracowanie na temat zmian klimatu i bezpieczeństwa międzynarodowego, przygotowane przez Wysokiego Przedstawiciela i Komisję Europejską(1) zmiana klimatu może odegrać rolę „mnożnika zagrożeń”, powodując skrajne nasilenie tendencji, napięć i destabilizacji, które już dziś mają wpływ na kierunki migracji.

Jakkolwiek istnieją niepotwierdzone dotąd dane, sugerujące istnienie związku pomiędzy zmianami klimatycznymi i migracją, identyfikacja bezpośredniego i jedynego w swoim rodzaju powiązania pomiędzy tymi dwoma zjawiskami jest trudne ze względu na brak wiarygodnych danych z badań oraz wniosków. Poszczególne decyzje dotyczące migracji wypływają na ogół z różnych względów: osobistych, społecznych, ekonomicznych, a także środowiskowych, których nie da się przełożyć na pojedynczą relację przyczynowo-skutkową. Dostępne obecnie opracowania podkreślają też, że migracja ze względu na warunki środowiskowe ma na ogół charakter wewnątrzpaństwowy.

W nomenklaturze międzynarodowych praw człowieka nie istnieje prawne pojęcie „uchodźcy klimatycznego”, nie jest ono też stosowane przez Wysokiego Komisarza ONZ do spraw uchodźców (UNHCR). Jednakże programy współpracy Unii Europejskiej z krajami, o których tu mowa, są ukierunkowane na poprawę warunków życia i stymulowanie rozwoju gospodarczego, co ma pośredni wpływ na kształt migracji. Ponadto Unia Europejska (UE) przyjęła w listopadzie 2007 r. propozycję Komisji Europejskiej, dotyczącą utworzenia światowego sojuszu na rzecz przeciwdziałania zmianom klimatycznym(2), którego celem jest gromadzenie kluczowych zasobów na rzecz działań adaptacyjnych w najuboższych krajach rozwijających się, co ma złagodzić negatywne skutki zmian klimatu.

Ogólnie rzecz biorąc, Komisja jest przekonana o potrzebie opracowania całościowej strategii działania w związku ze zmianami klimatu, uwzględniającej zarówno ich przyczyny, jak i skutki. Jednakże, aby być w stanie formułować świadome decyzje w zakresie tej polityki w odniesieniu do niektórych powiązanych ze sobą zagadnień, takich, jak migracja, należy w pierwszej kolejności położyć nacisk na wypełnienie luk w naszej wiedzy. Trwający dwuletni projekt badawczy KE w sprawie zmian klimatycznych i scenariuszy przymusowej migracji (EACH-FOR)(3)koncentruje się na analizie trendów w odniesieniu do licznych problemów środowiskowych oraz związanych z nimi spraw społeczno-politycznych oraz demograficznych w wielu regionach i krajach, w tym także w Afryce północnej i na Bliskim Wschodzie.

Jeśli chodzi o działania wielostronne, w ramach Programu Nauk Społecznych i Humanistycznych Organizacji Narodów Zjednoczonych do Spraw Oświaty, Nauki i Kultury (UNESCO), rozpoczęto niedawno gromadzenie wiedzy, danych naukowych oraz potencjału na rzecz polityki rozwoju urbanistycznego, uwzględniając przy tym wpływ środowiskowy na niekontrolowaną urbanizację terenów wiejskich i przybrzeżnych z powodu migracji i konsumpcji związanej ze zmianami klimatu. UNHCR także planuje analizę przesiedleń spowodowanych zmianami klimatu z perspektywy praw człowieka/ ochrony(4).

Procesy te mogą przyczynić się także do rozwoju wielostronnego myślenia na temat kwestii koncepcyjnych, takich, jak zdefiniowanie migrantów klimatycznych lub rozwijanie bardziej otwartych programów międzynarodowej ochrony praw człowieka. Komisja śledzi szczegółowo te działania międzynarodowe, aby upewnić się, że strategia UE na przyszłość, opracowana w celu interwencji w związku ze zmianą klimatu i zjawiskiem migracji, wykorzysta w pełni poczynione na tym polu postępy.

Komisja chce promować większą spójność naszej polityki. Całościowa polityka migracyjna Europy, realizowana i rozwijana w tej chwili, jest nastawiona na poszukiwanie i umacnianie związków pomiędzy migracją i środowiskiem. Co więcej, trwające obecnie prace nad białą księgą Komisji w sprawie adaptacji będą wymagały dopasowania zasad polityki zewnętrznej w najszerzej zakrojonym znaczeniu tego pojęcia do narastających wyzwań globalnych, przed jakimi będą nas stawiały zmiany klimatu.

 
 

(1)Wspólny dokument, przedstawiony Radzie Europejskiej oraz Podkomitetowi ds. Bezpieczeństwa i Obronności Parlamentu Europejskiego w marcu 2008 r.; jest on dostępny pod adresem http://WE.europa.eu/external_relations/cfsp/doc/climate_change_international_security_2008_en.pdf
(2)COM (2007) 0540 wersja ostateczna.
(3)http://www.each-for.eu/index.php?module=main.
(4)Sprawozdanie SG ONZ w sprawie działalności ONZ w dziedzinie zmian klimatu, dostępne pod adresem http://daccessdds.un.org/doc/UNDOC/GEN/N08/204/46/PDF/N0820446.pdf?OpenElement

 

Pytanie nr 54 skierowane przez: Robert Evans (H-0343/08)
 Dotyczy: opóźnień w przelewach bankowych realizowanych online
 

Komisja ma z pewnością świadomość faktu, że jakkolwiek transakcję przelewu w banku internetowym, zarówno w państwach członkowskich, jak i na całym świecie, można zlecić do natychmiastowego wykonania, nierzadko zdarza się, iż mija tydzień, zanim zostanie ona zrealizowana. Oznacza to zarówno znaczną niewygodę, jak i utratę pieniędzy przez konsumenta, podczas, gdy bank nalicza sobie odsetki przez kilka dni.

Czy Komisja rozważa zaproponowanie przyjęcia ustawodawstwa, które zapewniłoby natychmiastową realizację tych transakcji, lub przynajmniej ich realizację w czasie nie dłuższym, niż 24 godziny?

 
  
 

Jednym z podstawowych celów przyjętej niedawno dyrektywy 2007/64/WE w sprawie usług płatniczych w ramach rynku wewnętrznego (1), która podlega wdrożeniu do 1 listopada 2009 r., jest zapewnienie jednolitego zestawu zasad w odniesieniu do wymogów informacyjnych oraz praw i obowiązków związanych ze świadczeniem usług płatniczych i korzystaniem z nich, w tym, między innymi wprowadzenie sztywnych zasad co do czasu realizacji przelewów elektronicznych. Zgodnie z tymi zasadami, banki i inne podmioty świadczące usługi płatnicze będą musiały zagwarantować maksymalny czas realizacji płatności, który zostanie poddany standaryzacji dla wszystkich przelewów na konto beneficjenta w UE, bez względu na to, z którego i do którego państwa członkowskiego realizowany jest przelew.

Zgodnie z art. 69 ust. 1 dyrektywy, od dnia 1 stycznia 2012 roku, wszystkie przelewy na rzecz beneficjenta niewymagające zmiany waluty będą musiały być realizowane nie później, niż na koniec kolejnego dnia roboczego (tak zwana zasada „D+1”). Zasada „D+1” będzie miała zastosowanie do: a) transakcji płatności w walucie euro, zarówno krajowych, jak i zagranicznych wewnątrz UE; b) krajowych transakcji płatności w walucie państwa członkowskiego innej niż euro; c) określonych transakcji płatności, wymagających zmiany waluty pomiędzy euro i walutą państwa członkowskiego. Jednakże dyrektywa uznaje, iż banki potrzebują czasu na aktualizację istniejących produktów i systemów. Dlatego, do dnia 1 stycznia 2012 roku, przepis ten umożliwia stronom uzgodnienie maksymalnego czasu realizacji na poziomie „D+3” dla przelewów na rachunek beneficjenta. Co więcej, dyrektywa pozwala stronom uzgodnić przyjęcie dodatkowego dnia roboczego w przypadku transakcji płatności zainicjowanych w formie papierowej.


Komisja chciałaby podkreślić, że czas realizacji „D+1” zgodnie z art. 69 ust. 1 dyrektywy usług płatniczych to jedynie okres maksymalny. Dlatego w przypadkach, gdy płatności są obecnie realizowane w ciągu jednego dnia, praktyka taka powinna zostać utrzymana. Aby zabezpieczyć się przed ryzykiem wydłużenia tego czasu przez podmioty świadczące usługi płatnicze, Artykuł 72 dyrektywy zezwala państwom członkowskim na wybranie krótszego czasu płatności w przypadku transakcji ściśle krajowych. Dodatkowo, dyrektywa zawsze zezwala podmiotom świadczącym usługi płatnicze na zaoferowanie klientom korzystniejszych warunków.

 
 

(1) Dz.U. L 319 z 5.12.2007.

 

Pytanie nr 55 skierowane przez: Ari Vatanen (H-0345/08)
 Dotyczy: braku przejrzystości w podejmowaniu decyzji w zakresie finansowania polityki transportowej UE
 

Kiedy finansowanie polityki transportowej UE zostanie poddane analizie ekonomicznej i wprowadzone zostaną zwykłe mechanizmy kontroli Komisji, tak, aby ostatecznie spełniły kryteria odpowiedzialności za użytkowane fundusze publiczne? Jakie mechanizmy zabezpieczają nas przed wykorzystaniem tych funduszy bez demokratycznej weryfikacji? Obecny sposób funkcjonowania tego obszaru sprawia, że ludzie tracą zaufanie do decyzji politycznych.

W duchu wspólnego rynku, przejrzystości i efektywności ekonomicznej, Komisja Europejska opracowała metodę, która pozwoli Dyrektoriatowi ds. Konkurencji na analizę decyzji finansowych innych dyrektoriatów Komisji.

Jednakże, kilka sektorów zajmujących się tworzeniem polityki wyłączono spod tej kontroli ze względów strategicznych. Decyzje w tym zakresie zostały podjęte dawno temu; od tego czasu zarówno UE, jak i reszta świata zmieniły się nie od poznania.

Zamiast pozostawać wyłącznie strategicznym aspektem społeczeństwa, transport i mobilność w szerokim znaczeniu tego słowa są dziś kluczowym czynnikiem codziennego życia ludzi i firm; są źródłem naszego dobrego samopoczucia i dobrobytu ekonomicznego, a także stanowią jedną z naszych podstawowych swobód i kluczowy element jakości naszego życia.

Obecny system, w ramach którego ten sam organ „decyduje i wykonuje” bez wątpienia prowadzi do podejmowania decyzji nacechowanych subiektywizmem oraz do nadużywania finansów publicznych.

 
  
 

Komisja chce zwrócić uwagę, że w odniesieniu do finansowania polityki transportowej UE, należy uwzględnić rozróżnienie pomiędzy finansowaniem z budżetu UE z jednej strony oraz funduszami pochodzącymi z budżetów państw członkowskich z drugiej strony.

1. Decyzje dotyczące finansowania z budżetu Wspólnoty są przygotowywane przez odpowiedzialny za to Dyrektoriat Generalny, (tj. Dyrektoriat Generalny (DG) ds. Energii i Transportu, DG ds. Badań, DG ds. Polityki Regionalnej i DG ds. Społeczeństwa Informacyjnego i Mediów), po przeprowadzeniu konsultacji ze wszystkimi zainteresowanymi Dyrektoriatami Generalnymi, zaaprobowanymi przez Komisję w charakterze kolegium.

2. Decyzje dotyczące finansowania z budżetu państw członkowskich (o ile są traktowane jako pomoc państwowa zgodnie z art. 87 ust. 1 traktatu wspólnotowego) podlegają kontroli przez Komisję jako pomoc państwowa. Decyzje dotyczące pomocy państwowej są przygotowywane przez odpowiedzialny Dyrektoriat Generalny (tzn. DG ds. Energii i Transportu w przypadku transportu i węgla, DG ds. Rolnictwa i Rozwoju Wsi w przypadku rolnictwa, DG ds. Morskich i Rybołówstwa w przypadku łowisk, i DG ds. Konkurencji w przypadku wszystkich innych branż i sektorów usług), po przeprowadzeniu konsultacji ze wszystkimi zainteresowanymi Dyrektoriatami Generalnymi, zaaprobowanymi przez Komisję w charakterze kolegium.

Komisja uważa, że zasada kolegialności zapewnia adekwatną kontrolę decyzji dotyczących finansowania w obszarze transportu.

 

Pytanie nr 56 skierowane przez: Giovanna Corda (H-0348/08)
 Dotyczy: braku wdrożenia rozporządzenia w sprawie praw pasażerów linii lotniczych
 

Mimo szeregu inicjatyw ze strony Komisji Europejskiej – informacji szczegółowych w sprawie zastosowania rozporządzenia (WE) nr 261/2004(1) w sprawie praw pasażerów linii lotniczych, definicji „form siły wyższej” i „okoliczności nadzwyczajnych”, usprawiedliwiających anulowanie lub opóźnienie lotu – organizacje konsumenckie donoszą, że przedsiębiorstwa lotnicze nadal obchodzą lub ignorują zasady wspólnotowe.

Po wysłaniu kilku formalnych wezwań do działania, czy Komisja ma wreszcie zamiar nałożyć sankcje lub doprowadzić do radykalnej zmiany treści rozporządzenia, aby zapewnić ochronę i rekompensatę dotkniętym tym zjawiskiem obywatelom Europy?

 
  
 

Komunikat z dnia 4 sierpnia 2007 r.(2) przedstawia poglądy Komisji w związku z zastosowaniem rozporządzenia nr 261/2004. Po wydaniu komunikatu, Komisja współpracowała przez sześć miesięcy z władzami państwowymi oraz przedstawicielami branży, co przyniosło następujące rezultaty:

- porozumienie krajowych organów wykonawczych co do przejrzystego podziału zadań i odpowiedzialności w zakresie rozpatrywania skarg i wymiany informacji;

- postępy w zakresie jednolitej interpretacji niektórych części przedmiotowego aktu.

Nowe umowy proceduralne pomiędzy krajowymi organami wykonawczymi muszą być stosowane, a ich stosowanie będzie podlegało ścisłemu monitorowaniu ze strony Komisji; w razie potrzeby, procedury postępowania o naruszenie będą wszczynane w stosunku do tych państw członkowskich, które nie zastosują się w pełni do postanowień art. 16 rozporządzenia nr 261/2004. Ponadto krajowe organy wykonawcze wraz z liniami lotniczymi ustaliły, że ciężar dowodu co do wystąpienia nadzwyczajnych okoliczności spoczywa na liniach lotniczych, a nie na pasażerach. Jeśli linia lotnicza nie przedstawi konkretnych i szczegółowych dowodów wyznaczonym władzom krajowym, odpowiednie krajowe organy wykonawcze podejmą decyzję na podstawie faktów przedstawionych przez pasażera.

W świetle postępów, jakie udało się osiągnąć od kwietnia do listopada 2007 r., nie byłoby dobrym rozwiązaniem proponowanie nowych poprawek do rozporządzenia nr 261/2004. Jednocześnie, Komisja nadal pracuje intensywnie nad monitorowaniem stosowania i egzekwowania tego aktu przez państwa członkowskie za pośrednictwem krajowych organów wykonawczych, jednakże Komisja nie posiada żadnych kompetencji, uprawniających ją do bezpośredniego nakładania sankcji na linie lotnicze lub państwa członkowskie w związku z przedmiotowym rozporządzeniem.

Komisja zorganizuje kolejne obrady okrągłego stołu wraz z krajowymi organami wykonawczymi oraz z sektorem linii lotniczych we wrześniu 2008 r., przy czym do udziału zostaną także zaproszone europejskie centra konsumenckie.

 
 

(1) Dz.U. L 46 z 17.2.2004, str. 1.
(2)COM(2007)0168 - SEC(2007)0426

 

Pytanie nr 57 skierowane przez: Marian Harkin (H-0351/08)
 Dotyczy: badania systemów mocowań dla dzieci pod kątem skutków uderzenia w bok
 

Biorąc pod uwagę poprzednią odpowiedź Komisji na priorytetowe pytanie pisemne P-3159/07, czy zostały podjęte znaczące działania, aby zapewnić przeprowadzenie badań wszystkich kategorii systemów mocowań dla dzieci pod kątem skutków uderzenia w bok?

 
  
 

Komisja podziela troskę szanownej posłanki o zapewnienie odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa dzieciom przewożonym pojazdami mechanicznymi.

Od maja 2006 r., wszystkie dzieci muszą być przewożone w odpowiednich fotelikach, spełniających kryteria techniczne określone w rozporządzeniu nr 44 Europejskiej Komisji Gospodarczej ONZ z siedzibą w Genewie.

Jeśli chodzi o przepisy bezpieczeństwa związane z systemami mocowań dla dzieci, Komisja jest zdania, że wymogi rozporządzenia nr 44 można i należy poprawić. Z tej przyczyny, Komisja uznała za priorytetową aktualizację tych wymogów przez genewską grupę roboczą, odpowiedzialną za tę kwestię. Konieczność wprowadzenia tych poprawek spotkała się z powszechnym poparciem członków grupy, a co za tym idzie, grupa uznała za istotny priorytet ochronę przed uderzeniami bocznymi.

Weryfikacja wymogów w zakresie mocowań dla dzieci jest obecnie realizowana, przy czym uzgodniono, że wniosek w sprawie poprawek, mających zwiększyć gwarantowany przez nie poziom bezpieczeństwa, zostanie opracowany w ramach bieżącego forum genewskiego. Jak dotąd odbyły się w tym celu trzy spotkania w pierwszym semestrze roku 2008.

Naszym zamiarem jest, aby kwestia ta pozostała na liście spraw opracowywanych przez główną grupę roboczą w ramach Europejskiej Komisji Gospodarczej ONZ (UNECE) podczas zbliżających się spotkań w Genewie.

Komisja będzie nadal angażować się ściśle w prace tej grupy i zapewni wprowadzenie niezbędnych zmian przez członków grupy genewskiej w odpowiednich ramach czasowych, biorąc pod uwagę aspekty bezpieczeństwa dzieci. Czas niezbędny na adaptację nowych wymogów jest związany z koniecznością odpowiedniego przetestowania założeń, co zapewni skuteczną ochronę dzieci.

 

Pytanie nr 58 skierowane przez: Bernd Posselt (H-0353/08)
 Dotyczy: szybkiej linii kolejowej Monachium-Mühldorf-Salzburg
 

Po upadku projektu Transrapid, w jakim zakresie Komisja widzi możliwość przyspieszenia prac nad odcinkiem Monachium-Salzburg europejskiej magistrali Paryż – Wiedeń lub Bratysława – Budapeszt, w szczególności, jeśli chodzi o budowę szybkiej linii kolejowej z Dworca Centralnego w Monachium na lotnisko w Monachium, a stamtąd dalej przez Mühldorf (bawarski trójkąt chemiczny) do Salzburga?

Jakie ramy czasowe Komisja uważa za wykonalne dla tego priorytetu, który ma znaczenie kluczowe dla rozwoju sieci szybkich linii kolejowych w UE, i jaki będzie pułap finansowania unijnego?

 
  
 

Projekt Transrapid nie należał do projektów priorytetowych, uwzględnionych w decyzji przyjętej przez Parlament Europejski i Radę w roku 2004(1). Z tego względu, władze niemieckie nie przekazały wniosku o finansowanie w ramach programu wieloletniego na lata 2007-2013. W rezultacie, upadek tego projektu nie powoduje – co miałoby w przeciwnym razie miejsce – uwolnienia funduszy wspólnotowych, które mogłyby zostać zainwestowane gdzie indziej.

Jeśli chodzi o projekt priorytetowy nr 17, Oś kolejową Paryż-Strasburg- Stuttgart-Wiedeń-Bratysława, Komisja zdecydowała przyznać znaczącą kwotę na poziomie 438 milionów euro na ten cel, w szczególności, na realizację trzech przejść granicznych i wąskiego gardła Stuttgart-Ulm.

Na odcinek Monachium-Mühldorf-Freilassing nie przeznaczono finansowania ze względu na brak całościowej strategii dla tego odcinka, jakkolwiek strategia taka pozwoliłaby kierować pociągi w ruchu międzynarodowym przez Mühldorf zamiast przez Rosenheim. Koordynator europejski, powołany przez Komisję w lipcu 2005 r., Péter Balázs, dołączył szczegółową analizę tego odcinka do swojego drugiego sprawozdania rocznego. Podkreślił konieczność opracowania zintegrowanej strategii, obejmującej koncepcję elektryfikacji. Przy braku takiej strategii, Komisja zdecydowała przeciwko przyznaniu finansowania na realizację tego odcinka.

Jak pan wie, Komisja konsultowała się z Parlamentem Europejskim w sprawie proponowanego programu wieloletniego w dniu 19 listopada 2007 r. Parlament Europejski wydał przychylną opinię, w związku z czym Komisja przyjęła decyzję w sprawie wyboru projektów dnia 19 lutego 2008 r. Dlatego Komisja nie będzie w stanie zmienić tej decyzji w chwili obecnej.

 
 

(1)Decyzja nr 884/2004/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 29 kwietnia 2004 r. w sprawie wspólnotowych wytycznych dotyczących rozwoju transeuropejskiej sieci transportowej.

 

Pytanie nr 59 skierowane przez: Daniel Caspary (H-0355/08)
 Dotyczy: finansowanie TEN dla osi kolejowej nr 24, odcinek Bazylea-Karlsruhe
 

W kontekście sieci transeuropejskiej – program transportowy dla sieci kolejowej Lyon/Genua – Bazylea – Duisburg – Rotterdam/Antwerpia został wybrany jako oś priorytetowa nr 24. Rozbudowa odcinka Bazylea-Karlsruhe do czterech torów jest szczególnie istotna, ponieważ jest to odcinek trasy łączącej Alpy z północno-zachodnią Europą oraz połączenie z osią Paryż – Bratysława (oś priorytetowa nr 17).

Na ile istotny jest ten odcinek w opinii Komisji w powiązaniu z osiami nr 24 i 17? Czy są plany powołania koordynatora dla osi nr 24?

Zważywszy na postępy prac na odcinku Bazylea-Karlsruhe, czy Komisja jest zdania, że oś nr 24 może zostać ukończona w wyznaczonym terminie, czyli w roku 2015?

Czy Komisja zaklasyfikuje ten odcinek, lub jego część, jako wąskie gardło?

Jaki etap osiągnięto w realizacji procedury finansowania odcinka Tunel Katzenberg? Czy Komisja nadal jest przekonana, że dostępna kwota finansowania wyniesie 94,5 miliona euro? Jaką kwotę rząd niemiecki obiecał Komisji przekazać na realizację tego odcinka? Kiedy można oczekiwać ostatecznej decyzji Komisji w sprawie odcinka, o którym mowa?

Czy Komisja może już dziś przekazać nam informacje szczegółowe na temat prawdopodobnych kwot finansowania TEN dla pozostałych części odcinka Karlsruhe-Bazylea?

 
  
 

Odcinek Bazylea-Karlsruhe stanowi element projektu priorytetowego nr 24, osi Lyon/Genua – Bazylea – Duisburg – Rotterdam/Antwerpia, zgodnie z wytycznymi Wspólnoty w sprawie rozbudowy europejskiej sieci transportowej (TEN-T), przyjętymi przez Parlament Europejski i przez Radę dnia 29 kwietnia 2004 r.(1).

Odcinek Bazylea-Karlsruhe jest ogromnie ważny z perspektywy połączenia z tunelami w Alpach szwajcarskich. Jednocześnie, projekt priorytetowy nr 17, Paryż – Bratysława, i projekt priorytetowy nr 24, Lyon-Rotterdam/Antwerpia, przecinają się w Appenweier. Tam, gdzie przecinają się dwie linie, trzeba zagwarantować im przyszłą wydolność poprzez budowę „wiaduktu” (Überwerfungsbauwerk), tak, aby uniknąć budowy przejazdu kolejowego.

Wreszcie, kwota 94,5 miliona euro została przyznana w ramach wieloletniego programu TEN-T na lata 2007-2013 na budowę i remont całego odcinka Bazylea-Karlsruhe, włącznie z tunelem Katzenberg. Projekt jest współfinansowany przez rząd niemiecki.

Na podstawie informacji otrzymanych od rządu niemieckiego, można stwierdzić z dużym prawdopodobieństwem, że rozbudowa całego odcinka Bazylea-Karlsruhe zakończy się w roku 2020. Tym samym, ukończenie tunelu Katzenberg zaplanowano na rok 2011. W ramach programu wieloletniego, odcinek Bazylea-Karlsruhe został uznany za wąskie gardło.

Komisja oceni, w ramach oceny całościowej koordynatorów, czy konieczne jest powołanie koordynatora projektu priorytetowego nr 24.

 
 

(1)Decyzja nr 884/2004/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 29 kwietnia 2004 r. zmieniająca decyzję nr 1692/96/WE w sprawie wspólnotowych wytycznych dotyczących rozwoju transeuropejskiej sieci transportowej.

 

Pytanie nr 61 skierowane przez: Jim Higgins (H-0360/08)
 Dotyczy: finansowania badań energii fal
 

Czy Komisja mogłaby przedstawić szczegółowo założenia swojej obecnej strategii badań w dziedzinie energii fal oraz globalne porównanie działań państw członkowskich w zakresie badań i rozwoju w tej dziedzinie?

 
  
 

Odpowiedź udzielona szanownemu posłowi odniesie się do energii oceanicznej w szerszym kontekście, z uwzględnieniem urządzeń przetwarzających energię fal, pływów i prądów morskich, a także zasolenia i warunków cieplnych.

Energia oceaniczna stanowi element całościowej strategii Komisji w zakresie badań nad nowymi i odnawialnymi źródłami energii, których celem jest znaczące zwiększenie produkcji odnawialnej energii elektrycznej w UE przy jednoczesnym uwzględnieniu zróżnicowanych warunków regionalnych tam, gdzie możliwa jest identyfikacja odpowiedniego potencjału gospodarczego i technicznego.

Obowiązująca dyrektywa 2001/77/WE w sprawie wspierania produkcji na rynku wewnętrznym energii elektrycznej(1) wyznacza orientacyjny udział energii elektrycznej produkowanej ze źródeł odnawialnych w łącznym zużyciu energii we Wspólnocie do 2010 r. na poziomie 21%. Dnia 23 stycznia 2008 r., Komisja przyjęła nowy pakiet energetyczno-klimatyczny(2), obejmujący wniosek w sprawie nowej dyrektywy dotyczącej wspierania użytkowania energii odnawialnej, ustalenia wiążących celów udziału konsumpcji energii odnawialnej dla państw członkowskich, tak, aby osiągnąć łączny cel dla UE na poziomie 20%. Po jej przyjęciu, dyrektywa ta przejmie i umocni wiele przepisów zawartych obecnie w dyrektywie 2001/77/WE.

W chwili obecnej, wysiłki koncentrują się przede wszystkim na badaniach, rozwoju i demonstracji w zakresie prądów i fal morskich. W roku 2007, na całym świecie istniały 53 technologie przetwarzania energii fal morskich na różnych etapach opracowywania. Ponieważ nie jest jak dotąd jasne, które z proponowanych schematów okażą się najbardziej efektywne kosztowo w trudnym środowisku morskim, niezbędne są dalsze prace w zakresie badań, rozwoju i demonstracji (RD&D) na tym polu, przede wszystkim w celu wyboru i optymalizacji najbardziej obiecujących rozwiązań projektowych.

Badania powinny zwiększyć ogólną wydajność przetwarzania, efektywność kosztową, obniżyć znacząco koszt wytwarzania energii elektrycznej, zwiększyć niezawodność procesów i zredukować oddziaływanie na środowisko oraz wyeliminować istniejące przeszkody, takie, jak wyzwania związane z podłączeniem do sieci, brak wytycznych i standardów oceny, bariery administracyjne związane z udzielaniem licencji i pozwoleń.

W ramach 6. programu ramowego badań i rozwoju (FP6) (2002-2006), Komisja Europejska zapewniła dofinansowanie 14 projektów energii oceanicznej na łączną kwotę 21 milionów euro. Działania są już w tej chwili kontynuowane w ramach 7. programu ramowego (FP7) (2007-2013), gdzie UE finansuje dwa projekty na łączną kwotę 7,5 milionów euro w wyniku pierwszego zaproszenia w roku 2007.

Obecny koszt wytwarzania energii elektrycznej przez prototypowe elektrownie pierwszej generacji waha się od 0,08 euro za kilowatogodzinę (kWh) do 0,20 euro/kWh. Oczekuje się, że dalsze działania w zakresie badań i rozwoju (R&D) powinny obniżyć koszt do 0,05 euro/kWh w ciągu najbliższych 10 – 20 lat.

Globalne porównanie wkładu państw członkowskich w badania i rozwój w tej dziedzinie wskazuje, że Wielka Brytania, Irlandia, Portugalia i Dania realizują najwięcej projektów i dysponują największymi budżetami na tym polu. Jest to zasadniczo spowodowane faktem, że na zachodnim wybrzeżu Europy potencjał energetyczny fal jest wyższy, co sprawia, że panuje tam bardziej sprzyjający klimat dla badań tego rodzaju.

Inne państwa członkowskie UE (zwłaszcza Belgia, Finlandia, Francja, Grecja, Włochy, Holandia, Hiszpania i Szwecja) także opracowują technologie energii oceanicznej, przede wszystkim na polu energii fal.

Komisja Europejska, wraz z 11 innymi państwami członkowskimi, również uczestniczy w pracach Międzynarodowej Agencji Energii, wdrażającej porozumienie implementacyjne w sprawie systemów energii oceanicznej (OES), a liczba uczestników ma się zwiększyć do 18 w roku 2008.

 
 

(1) Dz.U. L 283 z 2.10.2001.
(2)COM (2008) 30. Państwa członkowskie mają też obowiązek zniesienia barier administracyjnych i prawnych, hamujących wzrost udziału energii odnawialnej, i zapewnić im lepszy dostęp do sieci elektrycznej.

 

Pytanie nr 62 skierowane przez: Stavros Arnaoutakis (H-0363/08)
 Dotyczy: poprawy usług transportowych w obszarze wyspiarskich regionów Grecji
 

The 7500 kilometres of coast of the Greek archipelago - of the total Greek coastline of 16 000 kilometres - constitutes a geopolitical feature which is ripe for exploitation by way of a development strategy but also represents a permanent disadvantage by exacerbating the competitive position of the islands even further. An important priority for the development of the island regions is to eliminate any obstacle to accessibility, particularly in terms of the services provided in the areas of transport, communications, health, education, social solidarity and welfare, energy security and waste management.

How will the Commission apply, in practice, the declared and established principles of territorial cohesion and subsidiarity in the case of the Greek islands and, in particular, the small islands? Subject to feasibility studies, can the Commission provide funding to improve services, particularly in the transport sector?

 
  
 

Wyspy, w szczególności te niewielkie i położone z dala od lądu, od dawna zajmują szczególne miejsce w polityce spójności. Artykuł 29 ust. 3 rozporządzenia Rady (WE) nr 1260/1999 w sprawie funduszy strukturalnych(1) w latach 2000-2006 przewidywał możliwość dofinansowania ze strony Wspólnoty na poziomie 85% (a nie, zgodnie z normalnym pułapem, do 75%) dla najdalej wysuniętych regionów oraz oddalonych wysp Grecji.

W podobnym duchu, art. 52 lit. f) rozporządzenia Rady (WE) nr 1083/2006 w sprawie funduszy strukturalnych i Funduszu Spójności(2) zapewnia w latach 2007-2013 możliwość zmiany stawek współfinansowania w ramach celu „Konkurencyjność regionalna i zatrudnienie”, w szczególności w odniesieniu do wysp. Ponadto art. 10 rozporządzenia (WE) nr 1080/2006(3) stanowi, że programy regionalne współfinansowane ze środków EFRR, obejmujące obszary o niekorzystnym położeniu geograficznym i warunkach przyrodniczych, określone w art. 52 lit. f) rozporządzenia (WE) nr 1083/2006 szczególnie uwzględniają specyficzne trudności występujące na tych obszarach. W tym celu, EFRR może, w przypadku wysp, przyczyniać się w szczególności do finansowania inwestycji, których celem jest poprawa dostępności, promowanie i rozwój działalności gospodarczej związanej z dziedzictwem kulturowym i przyrodniczym, promowanie zrównoważonego wykorzystania zasobów naturalnych i wspieranie zrównoważonej turystyki.

W związku z okresem programowym 2007-2013 w Grecji, większość wysp została objęta regionalnym programem operacyjnym „Północne i południowe wyspy Morza Egejskiego i Kreta”. Wyspy Jońskie i Sporady zostały objęte odpowiednio regionalnymi programami operacyjnymi „Zachodnia Grecja, Peloponez i Wyspy Jońskie” oraz „Tesalia, Grecja Kontynentalna i Epir”. Dla każdego z regionów objętych tym obszarem, określona oś priorytetowa definiuje potrzeby w zakresie infrastruktury dostępności oraz usług. Ponieważ obszar południowego wybrzeża Morza Egejskiego stał się elementem celu „Konkurencyjność regionalna i zatrudnienie”, odpowiednie osie priorytetowe zostały umocnione dzięki dodatkowym zasobom krajowym, przyznanym wyspom południowego obszaru Morza Egejskiego, aby zrekompensować relatywny spadek dostępnych funduszy wspólnotowych dla tego regionu.

Oprócz programów regionalnych, wszystkie wyspy kwalifikują się do otrzymania wsparcia w ramach tematycznych programów operacyjnych „Poprawa dostępności” oraz „Środowisko i zrównoważony rozwój”, przy czym ten pierwszy obejmuje infrastrukturę i usługi z zakresu dostępności.

Jeśli chodzi o małe społeczności wyspiarskie, w roku 2005, władze greckie i Komisja uzgodniły utworzenie w ramach Trzecich Wspólnotowych Ram Wsparcia specjalnego pakietu na rzecz takich wysp. Ta sama idea przyświecała włączeniu, w latach 2007-2013, do regionalnego programu operacyjnego Północne i południowe wyspy Morza Egejskiego i Kreta”, konkretnej osi priorytetowej, ukierunkowanej na zaspokajanie potrzeb małych wysp w południowym obszarze Morza Egejskiego.

 
 

(1)Rozporządzenie Rady (WE) nr 1260/1999 z dnia 21 czerwca 1999 r. ustanawiające przepisy ogólne w sprawie funduszy strukturalnych.
(2)Rozporządzenie Rady (WE) nr 1083/2006 (WE) nr 1083/2006 z dnia 11 lipca 2006 r. ustanawiające przepisy ogólne dotyczące Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, Europejskiego Funduszu Społecznego oraz Funduszu Spójności i uchylające rozporządzenie (WE) nr 1260/1999, Dz.U. L 210 z 31.7.2006.
(3)Rozporządzenie Rady (WE) nr 1080/2006 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 5 lipca 2006 r. w sprawie Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego i uchylające rozporządzenie (WE) nr 1783/1999, Dz.U. L 210 z 31.7.2006.

 

Zapytanie nr 63 skierowane przez Zdzisław Kazimierz Chmielewski (H-0367/08)
 Przedmiot: Odpowiedzialność za treści ogłoszeń rekrutacyjnych zamieszczane w Internecie
 

Podmiot zatrudniający może realizować swobodę korzystania z ogłoszeń rekrutacyjnych w następujących płaszczyznach: a) swoboda wyboru ogłoszenia jako sposobu rekrutacji, b) swoboda ustalenia treści ogłoszenia, c) swoboda wyboru podmiotu umieszczającego ogłoszenie w Internecie. Ze względu na dużą swobodę zamieszczania treści w Internecie coraz częściej zdarza się, że przy formułowaniu tego typu ogłoszeń rekrutacyjnych ma miejsce naruszenie zakazu dyskryminacji w zatrudnieniu (można zaobserwować przypadki dyskryminacji ze względu na płeć, wiek, niepełnosprawność, wymóg spełnienia określonych obowiązków lub innych rygorów).

Jakie działania są podejmowane lub mogą zostać podjęte przez Komisję na szczeblu europejskim, aby zwalczać tego typu naruszenia związane z dyskryminacją w praktyce korzystania z ogłoszeń rekrutacyjnych przy zamieszczaniu treści w Internecie?

 
  
 

Ustawodawstwo WE w sprawie antydyskryminacji i równego traktowania w środowisku pracy obejmuje proces rekrutacji i selekcji pracowników. Dyrektywa 2000/43/WE(1) wdraża zasadę równego traktowania osób bez względu na ich przynależność rasową lub pochodzenie etniczne, a dyrektywa 2000/78/WE(2) określa ogólne ramy równego traktowania w zakresie zatrudnienia i pracy. Te dwie dyrektywy zakazują dyskryminacji ze względu na rasę lub pochodzenie etniczne, niepełnosprawność, wiek, wyznanie lub przekonania bądź orientację seksualną. Ponadto dyrektywa 2002/73/WE(3) wdraża zasadę równego traktowania mężczyzn i kobiet pod względem dostępu do rynku pracy, szkolenia zawodowego i awansu, a także warunków pracy.

Oferty pracy mogą być rozpowszechniane przy pomocy poczty elektronicznej, listownie, a także w formie powiadomienia opinii publicznej drogą ogłoszenia w gazecie lub w radiu, telewizji bądź w Internecie. Oferty pracy publikowane w Internecie są objęte ustawodawstwem wspólnotowym, określonym powyżej.

Państwa członkowskie ponoszą odpowiedzialność za zapewnienie transpozycji ustawodawstwa wspólnotowego do własnych systemów prawnych oraz za jego prawidłowe i skuteczne wdrażanie. Jako strażnik traktatów, Komisja ściśle monitoruje wdrażanie prawa wspólnotowego na poziomie poszczególnych państw i podejmuje niezbędne kroki, określone w traktacie WE, w przypadku naruszania przez państwa członkowskie przepisów wspólnotowych. Tym niemniej, po zakończeniu poprawnej transpozycji ustawodawstwa wspólnotowego, z założenia to osoby indywidualne inicjują postępowanie prawne zgodnie z przepisami prawa krajowego.

 
 

(1)Dyrektywa Rady nr 2000/43/WE z dnia 29 czerwca 2000 r. wprowadzająca w życie zasadę równego traktowania osób bez względu na pochodzenie rasowe lub etniczne, Dz.U. L 180 z 19.7.2000.
(2)Dyrektywa Rady nr 2000/78/WE z dnia 27 listopada 2000 r. ustanawiająca ogólne ramy na rzecz równego traktowania w zakresie zatrudnienia i pracy, Dz.U. L 303 z 2.12.2000.
(3)Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2002/73/WE z dnia 23 września 2002 r. zmieniająca dyrektywę Rady 76/207/EWG w sprawie wprowadzenia w życie zasady równego traktowania mężczyzn i kobiet w zakresie dostępu do zatrudnienia, kształcenia i awansu zawodowego oraz warunków pracy, Dz.U. L 269 z 5.10.2002.

 

Pytanie nr 65 skierowane przez: Marie Anne Isler Béguin (H-0376/08)
 Dotyczy: rozwiązania konfliktów w Mali i Nigrze
 

W Mali i Nigrze, konflikty zbrojne pomiędzy rebeliantami i władzami wybuchły na nowo. W Mali, mimo podpisania porozumienia algierskiego w lipcu 2006 r. oraz mediacji prowadzonych przez Algierię i Libię, doszło do eskalacji przemocy i morderstwa dwóch urzędników tuareskich w dniu 11 kwietnia, a także do ataków na koszary, między innymi w dniu 21 maja 2008 r., co spowodowało masowe ucieczki cywili do krajów sąsiednich. W Nigrze, przyczyną przemocy jest redystrybucja dochodów z wydobycia uranu przez francuskie przedsiębiorstwo AREVA oraz wpływ jego działalności na stan zdrowia obywateli i środowisko naturalne.

W związku z partnerstwem strategicznym pomiędzy Unią Europejską i Afryką (umowa podpisana w Lizbonie w dniu 6 grudnia 2007 roku), czy Rada zaproponuje przeprowadzenie mediacji, aby pomóc w rozwiązaniu konfliktów, z którymi borykają się te dwa kraje?

 
  
 

Komisja chciałaby podziękować szanownej posłance za ustne pytanie dotyczące rozwiązania konfliktów w Mali i Nigrze.

Ogólnie rzecz biorąc, a także w przypadku aktów przemocy w północnym Mali i starć pomiędzy Tuareskim rebelianckim Ruchem na rzecz Sprawiedliwości w Nigrze (MNJ) i armią nigeryjską, Komisja opowiada się zdecydowanie za negocjowaniem rozwiązania i nie pochwala użycia siły zbrojnej. Komisja w szczególności potępia użycie min przeciwpiechotnych, które przyczyniły się już do śmierci cywilów zarówno w Nigrze, jak i w Mali.

Celem jest niewątpliwie umocnienie dialogu w sprawie wyzwań, przed jakimi należy stanąć, aby osiągnąć pokój i bezpieczeństwo zgodnie z założeniami proponowanego dokumentu Partnerstwa Strategicznego UE-Afryka. Komisja popiera poszukiwanie rozwiązań na szczeblu regionalnym i jest gotowa poprzeć każde działanie w tym celu, czy to w formie konferencji, których zwołanie proponują oficjalni przedstawiciele Nigru i Mali, czy też wsparcia dla organizacji regionalnych, takich, jak Wspólnota Gospodarcza Krajów Afryki Zachodniej (ECOWAS) i Wspólnota Państw Sahelu i Sahary (CEN-SAD).

W przypadku Mali, KE zawsze popierała podejście oparte na dialogu i pokoju, przyjęte przez rząd malijski oraz Demokratyczny Sojusz 23 Maja na rzecz Zmian, który doprowadził do porozumienia algierskiego w lipcu 2006 r.

Według najnowszych doniesień oficjalnych Ministerstwa Spraw Zagranicznych Mali, porozumienie to oraz rezolucje przyjęte w marcu 2007 r. przez Forum Kidal nadal mają zastosowanie w dążeniu do rozwiązania konfliktu. Komisja cieszy się z tego faktu.

Szczególnie, jeśli chodzi o Niger, Komisja ściśle monitoruje sytuację. Szczególnie niepokojąca, zdaniem Komisji, jest sytuacja w północnym Nigrze, która dotyka populację cywilną, i tak borykającą się już z trudnymi warunkami życia w regionie. Poczucie destabilizacji towarzyszy też wszystkim aspektom stałej współpracy, realizowanej w północnej części kraju.

Ponadto Komisja popiera inicjatywy ogłoszone przez prezydentów Mali i Nigru w sprawie przeprowadzenia w najbliższej przyszłości regionalnej konferencji obszaru Sahelu i Sahary w sprawie bezpieczeństwa, pokoju i rozwoju.

Komisja dokłada też starań, aby przyczynić się do rozwoju północnego Mali i Nigru, regionu w największym stopniu dotkniętego konfliktem. Na tym tle, Komisja chciałaby zaznaczyć, że krajowe dokumenty strategiczne i programy indykatywne zarówno dla Mali, jak i dla Nigru zostały ostatnio przyjęte na lata 2008-2013. W ramach programu 2008-2013, przeznaczono niezwykle dużą kwotę na wsparcie rozwoju tych dwóch krajów, przede wszystkim w obszarze zarządzania.

 

Pytanie nr 66 skierowane przez: Jacky Hénin (H-0377/08)
 Dotyczy: zgodności z ustawodawstwem UE w kwestii wysokości samochodów ciężarowych
 

Inauguracja autostrady kolejowej Bettembourg-Perpignan (BPRH) miała miejsce w roku 2007. Wydarzenie to stało się pierwszym krokiem ku przyszłej sieci autostrad kolejowych w UE ukierunkowanej zarówno na transport, jak i na odpowiedzialność za środowisko naturalne, która chce zerwać z mentalnością „ciężarówka albo nic”. Jednakże, siedem miesięcy po oddaniu do użytku, BPRH funkcjonuje na poziomie 30-40% wydajności. Przyczyną niedostatecznego wykorzystania tej trasy jest niezgodność z przepisami dyrektyw unijnych 96/53/WE(1) i 97/27/WE(2) (które ograniczają maksymalną wysokość ciężarówek do 4 metrów z tolerancją do 1%). Większość ciężarówek z naczepami, poruszających się po drogach UE, przekracza ten limit o ponad 30%, co oznacza, że nie można transportować ich koleją ze względu na ograniczony prześwit w tunelach i pod liniami elektrotrakcyjnymi. Sytuacja ta jest szkodliwa dla dalszego rozwoju, a nawet istnienia autostrad kolejowych w UE.

Jakie działania Komisja ma zamiar podjąć, aby zapewnić przestrzeganie zasad dotyczących wysokości ciężarówek poruszających się po terytorium UE?

 
  
 

Kwestia poruszona przez szanowną posłankę dotyczy trudności związanych z uzyskaniem pełnego obłożenia pojazdów l”Autoroute ferroviaire Bettembourg Perpignan (AFBP), ponieważ większość ciężarówek/ naczep przekracza limit wysokości 4 metrów, wyznaczony przez operatorów infrastruktury kolejowej.

Dyrektywa 96/53/WE, ustanawiająca dla niektórych pojazdów drogowych poruszających się na terytorium Wspólnoty maksymalne dopuszczalne wymiary w ruchu krajowym i międzynarodowym oraz maksymalne dopuszczalne obciążenia w ruchu międzynarodowym, i dyrektywa 97/27/WE odnoszącej się do mas i wymiarów niektórych kategorii pojazdów silnikowych i ich przyczep, określają maksymalną wysokość na poziomie 4 metrów, 96/53/WE w związku ze swobodnym poruszaniem się po obszarze Wspólnoty, a 97/27/WE w związku z konstrukcją pojazdów, z niewielką dopuszczalną tolerancją.

Dyrektywy te nie zabraniają jednak poruszać się po terytorium państw członkowskich pojazdom przeznaczonym do krajowego transportu towarów, które nie spełniają wymogu maksymalnego limitu wysokości.

Tym samym, państwa członkowskie mogą dopuścić do ruchu w transporcie krajowym pojazdy wyższe, niż 4 metry, a zarazem mogą odstąpić od określania wymiarów przewożonego ładunku lub też wyznaczyć limity wykraczające poza maksymalne wymiary pojazdów, określone w dyrektywie 96/53/WE. Francja nie wprowadziła ograniczeń wysokości pojazdów.

Dlatego zakaz przewożenia pojazdów wyższych niż 4 metry, narzucony przez operatorów infrastruktury ze względu na potencjalne problemy związane z wysokością stropu tuneli, pozostają poza obszarem regulowanym przez przepisy wspólnotowe.

Komisja zdaje sobie sprawę z trudności, jakich nastręcza brak harmonizacji wymiarów niektórych pojazdów i ładunków. Komisja zleciła przeprowadzenie analizy skutków przyjęcia zasad w zakresie masy i wymiarów pojazdów ciężarowych, określonych w dyrektywie 96/53/WE, która ma obejmować rozważenie możliwości w zakresie limitów obciążeń. Wyniki analizy będą dostępne latem 2008 r., a Komisja ma zamiar wyciągnąć z niej odpowiednie wnioski.

 
 

(1) Dz.U. L 235 z 17.9.1996, str. 59.
(2) Dz.U. L 233 z 25.8.1997, str. 1.

 

Pytanie nr 67 skierowane przez: Esko Seppänen (H-0382/08)
 Dotyczy: oświadczenia Güntera Verheugena
 

Według jednej z gazet rosyjskich, komisarz Günter Verheugen miał powiedzieć, że „sytuacja w której inni wywożą drewno z Rosji, przetwarzają je, a następnie sprzedają z powrotem po wysokich cenach, jest niedopuszczalna. Eksporterzy drewna traktują Rosję jak kraj Trzeciego Świata.” Jak komisarz może w taki sposób podważać wiarygodność całej Komisji w dziedzinie, za którą odpowiedzialny jest inny komisarz w czasie, gdy trwają negocjacje w kwestii witalnych interesów narodowych Finlandii, czyli zaopatrzenia w surowce do wytwarzania papieru na eksport, między innymi do Niemiec, a także w kwestii surowców zastępczych, których źródłem jest nieprzetworzone drewno, mających stać się przedmiotem eksportu z Finlandii do Niemiec, ponieważ władze Niemiec popierają używanie drewna jako opału? Zważywszy, że chodzi tu o interes małego kraju, jednocześnie zaś Günter Verheugen lobbuje na rzecz interesów dużego kraju w związku z budową gazociągu Nord Stream przez Morze Bałtyckie w nadziei, że Finlandia zlekceważy zagrożenia dla środowiska, związane z budową tego gazociągu, czy nie można stwierdzić, że Niemcy także traktują Rosję jak kraj Trzeciego Świata w tym kontekście, a czy komisarz niemiecki, komisarz zajmujący się przemysłem, nie powinien bronić interesów także innych krajów, a nie tylko Niemiec?

 
  
 

Komisja jest poważnie zaniepokojona wpływem rosyjskich ceł na eksport drewna na konkurencyjność przemysłu drzewnego w Unii Europejskiej (UE), i jednoznacznie daje władzom Rosji do zrozumienia, że nie zgadza się z nią w tym zakresie.

Tym samym, Komisja dąży nieustająco do rozwiązania tego problemu, przy czym kwestia ta była poruszana już kilkakrotnie w rozmowach z władzami rosyjskimi, także na najwyższym szczeblu politycznym. Jest to kwestia, której rozwiązanie Komisja uznaje za niezbędne, zanim porozumienie w sprawie przystąpienia Rosji do Światowej Organizacji Handlu (WTO) stanie się możliwe.

Jeśli chodzi o słowa przypisywane wiceprzewodniczącemu Komisji, odpowiedzialnemu za przedsiębiorczość i przemysł, przez niektóre media rosyjskie, wyjaśnił już, że jego słowa zacytowano w oderwaniu od kontekstu: cytaty, które przedstawiono jako jego osobiste przekonanie, były raczej opisem wyjaśnienia, jakie przedstawiły władze Rosji, tłumacząc, dlaczego zdecydowały się na wprowadzenie ceł importowych na drewno rosyjskie.


Komisja zapewnia szanownego posła, że zgodnie z komunikatem przyjętym wcześniej w roku 2008(1), Komisja jest w pełni zaangażowana w promowanie konkurencyjności przemysłu drzewnego w Finlandii i w innych państwach UE, i z pewnością będzie bronić swoich interesów w tej trudnej sprawie.

 
 

(1)Komunikat Komisji do Rady i Parlamentu Europejskiego na temat innowacyjnego i zrównoważonego przemysłu związanego z leśnictwem w UE - Wkład w strategię UE na rzecz wzrostu gospodarczego i zatrudnienia, COM (2008) 113 wersja ostateczna.

 

Pytanie nr 68 skierowane przez: Georgios Toussas (H-0384/08)
 Dotyczy: zagrożenia zdrowia publicznego w wyniku importu zanieczyszczonego oleju słonecznikowego
 

Według nie potwierdzonych informacji przekazanych przez władze, tysiące ton oleju słonecznikowego zanieczyszczonego olejem mineralnym przetransportowano do Grecji i rozprowadzono na rynku, co może mieć nieobliczalne i niezwykle niebezpieczne skutki dla zdrowia publicznego. Dnia 26 maja 2008 r., tankowiec „Leoni Teresa” pod flagą Gibraltaru, wiozący 1500 ton oleju słonecznikowego do Grecji, został „zablokowany” przez władze portowe w Elefsinie. Dyrektywy 2004/4/WE(1) i 96/3/WE(2) zezwalają na transport płynnego oleju i tłuszczu przy pomocy tankowców, którymi transportowano wcześniej oleje mineralne i inne toksyczne odpady płynne, co nabija kieszenie przedsiębiorstwom branży spożywczej z ogromną szkodą dla zdrowia publicznego. Niejasne odniesienia w dyrektywach do czyszczenia tankowców oraz do pomocniczości nie gwarantują ochrony zdrowia publicznego, czego dowiodły transporty oleju słonecznikowego, zanieczyszczonego olejem mineralnym, które trafiły do Grecji i do innych państw członkowskich.

Czy Komisja zdaje sobie sprawę z faktu, że wymienione wyżej akty prawne powodują zagrożenie dla zdrowia publicznego?

 
  
 

Dane z analizy oleju słonecznikowego zanieczyszczonego olejem mineralnym z Ukrainy wykazały, że olej mineralny charakteryzuje się wysoką lepkością. Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) doszedł do wniosku, że wskaźniki ekspozycji wskazują, iż olej słonecznikowy zanieczyszczony olejem mineralnym o wysokiej lepkości, jakkolwiek niepożądany dla celów konsumpcji, nie stwarza zagrożenia dla zdrowia. Dlatego nie można tu mówić o niezwykle niebezpiecznych konsekwencjach dla zdrowia publicznego.

Dochodzenie w sprawie źródła zanieczyszczenia nie zostało dotąd zakończone, jednak na chwilę obecną nic nie wskazuje na to, aby było ono związane z transportowaniem w tankowcach, wykorzystywanych wcześniej do transportu towarów innych niż artykuły spożywcze.

Dostępność statków pełnomorskich, zarezerwowanych wyłącznie dla potrzeb transportu żywności, jest zbyt niska, aby mogły one zapewnić dostawy olejów i tłuszczów przeznaczonych do konsumpcji przez człowieka. Odstępstwo przewidziane w dyrektywie Komisji 96/3/WE z dnia 26 stycznia 1996 r., która przewiduje odstępstwa od niektórych przepisów dotyczących higieny artykułów spożywczych w rodzaju transportu morskiego płynnych olejów i tłuszczów luzem (3), zmieniona dyrektywą 2004/4/WE(4), ma na celu zapewnienie wystarczającej liczby statków pełnomorskich dla celów transportu olejów i tłuszczów. Odstępstwo to podlega jednak rygorystycznym zastrzeżeniom, zapewniającym stosowną ochronę zdrowia publicznego oraz bezpieczeństwo artykułów spożywczych.

Wykaz dopuszczalnych ładunków poprzedzających został opracowany na podstawie analiz naukowych, wskazujących, że pod warunkiem spełnienia wymogów higienicznych i dotyczących czyszczenia, ochrona zdrowia publicznego i bezpieczeństwo artykułów żywnościowych są zagwarantowane na takim samym poziomie, jak w przypadku transportu przy pomocy statków pełnomorskich przeznaczonych wyłącznie do przewozu artykułów żywnościowych.

Dlatego, wspomniane wyżej dokumenty prawne, które umożliwiają odstępstwo w postaci transportu towarów żywnościowych statkami, które nie są przeznaczone wyłącznie do przewozu środków spożywczych, nie powodują zagrożenia zdrowia publicznego, ponieważ restrykcyjne zastrzeżenia prawne, dotyczące możliwości zastosowania tego odstępstwa, zapewniają równorzędny poziom bezpieczeństwa żywności, jak w przypadku transportu statkami pełnomorskimi przeznaczonymi wyłącznie do przewozu żywności.

 
 

(1) Dz.U. L 15 z 22.1.2004, str. 25.
(2) Dz.U. L 21 z 27.1.1996, str. 42.
(3) Dz.U. L 21 z 27.1.1996, str. 42.
(4) Dz.U. L 15 z 212.11.2004, str. 25.

 

Pytanie nr 69 skierowane przez: Anne E. Jensen (H-0385/08)
 Dotyczy: Kabotaż drogowy we Francji
 

Przewoźnicy zagraniczni, którzy chcą wykonywać działalność kabotażową we Francji, muszą wypełnić formularz złożony z czterech różnych części i przesłać go do władz, zanim odbędzie się transport. Procedura ta jest zarówno czasochłonna, jak i niepotrzebna, ponieważ wiele operacji kabotażowych to działania nieplanowane w chwili, gdy przewoźnik opuszcza własny kraj z pierwotnym ładunkiem. Formularz można znaleźć pod podanym niżej adresem internetowym, wyłącznie we francuskiej wersji językowej:

http://www.transports.equipement.gouv.fr/rubrique.php3?id_rubrique=2627"

.

Czy Komisja nie sądzi, że jest to wypaczenie konkurencji, gdy przewoźnicy zagraniczni, którzy mają zezwolenie na kabotaż, muszą borykać się z dodatkowymi obciążeniami administracyjnymi?

Czy Komisja nie jest zdania, że władze francuskie starają się umyślnie blokować kabotaż?

Jakie działania podejmie Komisja, aby wywrzeć presję na władzach francuskich i zmusić je do otwarcia rynku kabotażowego w większym stopniu?

 
  
 

Rozporządzenie (EWG) Nr 3118/93 ustanawiające warunki wykonywania w Państwie Członkowskim usług krajowego transportu drogowego rzeczy przez przewoźników nie mających siedziby w tym państwie (1) stanowi, że kabotaż może być wykonywany wyłącznie tymczasowo, nie określając limitów czasowych dla tego rodzaju działań transportowych. Według orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości, tymczasowy charakter świadczonej usługi należy oceniać indywidualnie, biorąc pod uwagę czas jego trwania, częstotliwość, okresowość oraz ciągłość. Ponadto, dyrektywa 96/71/WE dotycząca delegowania pracowników(2) ma zastosowanie do działań kabotażowych; dyrektywa ta zezwala państwu członkowskiemu na stosowanie określonych zasad ustawodawstwa zabezpieczeń socjalnych w stosunku do kierowców z innych państw.

Zasadniczo, obowiązek złożenia deklaracji, nawet z wyprzedzeniem, nałożony przez państwo członkowskie na przewoźnika, nie jest sprzeczny z ustawodawstwem wspólnotowym pod warunkiem, że nie spowoduje obciążenia administracyjnego, którego nie można uzasadnić przez pryzmat celu, któremu ma służyć, czyli monitorowania zgodności ze stosownymi przepisami krajowymi. Ten aspekt ustawodawstwa francuskiego jest obecnie analizowany przez służby Komisji. Jeśli okaże się, że obowiązek wcześniejszego złożenia deklaracji lub sposób jej składania jest nieproporcjonalny do celu, Komisja podejmie niezbędne kroki, aby zapewnić dostosowanie przepisów francuskich do prawa wspólnotowego.

 
 

(1) Rozporządzenie Rady (EWG) 3118/93 z dnia 25 października 1993 r. ustanawiające warunki wykonywania w Państwie Członkowskim usług krajowego transportu drogowego rzeczy przez przewoźników nie mających siedziby w tym państwie, DZ. U. L 279 of 12.11.1993
(2) Dyrektywa 96/71/WE z dnia 16 grudnia 1996 r. dotycząca delegowania pracowników w ramach świadczenia usług, DZ. U. L 18 of 21.1.1997

 

Zapytanie nr 70 skierowane przez Zbigniew Krzysztof Kuźmiuk (H-0387/08)
 Przedmiot: Modulacja w odniesieniu do nowych państw członkowskich
 

W wystąpieniu na posiedzeniu Komisji Rolnictwa PE w Strasburgu w dniu 20 maja 2008 r. Pani Komisarz Fischer Boel stwierdziła, że konieczne jest już od 2012 r. zastosowanie modulacji (przeniesienia środków finansowych z dopłat bezpośrednich na rozwój obszarów wiejskich) także w odniesieniu do nowych państw członkowskich. Nie negując idei tego rozwiązania chcę jednak stwierdzić, że modulacja powinna mieć miejsce od momentu, kiedy wielkość wsparcia na 1 ha użytków rolnych będzie identyczna w starych i nowych krajach członkowskich.

W sprawozdaniu Pana Posła Tabajdi z 20 marca 2007 r. w sprawie włączenia nowych państw członkowskich do WPR (A6-0037/2007) przyjętego przez PE zdecydowaną większością głosów jest zawarte ustalenie, że średnie wsparcie na 1 ha użytków rolnych w nowych krajach członkowskich wyniesie zaledwie 62-64% wsparcia w starych krajach członkowskich.

Dlaczego więc w sytuacji, kiedy do tego wyrównania poziomu wsparcia tak dużo brakuje, Komisja proponuje modulację w odniesieniu do starych jak i nowych państw członkowskich?

 
  
 

Szanowny poseł zadał pytanie dotyczące zasad różnicowania, zaproponowanych w ramach oceny stanu reformy z roku 2003. Wniosek Komisji został sformułowany w taki sposób, aby wszyscy rolnicy Unii Europejskiej byli traktowani sprawiedliwie pod względem poziomu otrzymywanych płatności.

Szanowny poseł zauważy z pewnością, że podstawą dla tych obliczeń są poziomy płatności bezpośrednich, wyrażone jako odsetek stosownego poziomu takich płatności w ramach Wspólnoty na dzień 30 kwietnia 2004 r. (EU-15). Z drugiej strony, cytowane sprawozdanie odnosi się do średniego poziomu wsparcia rolnego w ramach obecnej perspektywy finansowej.

We wniosku dotyczącym oceny stanu, różnicowanie będzie stosowane w odniesieniu do rolników z nowych państw członkowskich wyłącznie, jeśli poziom płatności bezpośrednich będzie równy lub wyższy niż w krajach piętnastki, co nie nastąpi do roku 2012. W tym przypadku, stosowana stawka modulacji stanowi różnicę pomiędzy dwoma poziomami płatności.

W roku kalendarzowym 2012, poziom płatności w krajach piętnastki zostanie obniżony o łączną stawkę 13% (czyli obecne 5% plus wzrost o 8% w ramach dalszej modulacji). Oznacza to, że rolnicy z każdego z państw piętnastki otrzymają 87% pełnej płatności.

W roku 2012, poziom płatności w 10 państwach UE, zgodnie z harmonogramem płatności bezpośrednich, osiągnie poziom 90%. Dlatego, aby zapewnić równe traktowanie rolników, modulacja na poziomie 3% zostanie zastosowana wobec tych rolników z 10 państw UE, którzy otrzymali powyżej 5 000 euro. Innymi słowy, rolnicy z 10 państw UE także otrzymają 87% pełnej kwoty płatności w tym roku.

 

Pytanie nr 71 skierowane przez: Philip Claeys (H-0388/08)
 Dotyczy: prawa kobiet w Turcji
 

Turecki Dyrektoriat Spraw Religijnych (Diyanet), stojąca najwyżej w hierarchii instytucja religijna Turcji, która sprawuje władzę nad wszystkimi meczetami i imamami, opublikowała ostatnio na swojej stronie internetowej długą listę zaleceń, dotyczących zachowania kobiet. Kobiety, jak stwierdzono, muszą ‘zachowywać się skromnie’ i ‘zakrywać się odpowiednio’, tak, aby nie pokazywać ciała innym ludziom i nie prowokować mężczyzn. Poza domem, kobiety powinny unikać kontaktów z obcymi mężczyznami i nie powinny znajdować się wraz z nimi w zamkniętych pomieszczeniach. Kobiety, które wychodzą z domu, nie powinny też używać perfum ani dezodorantów, ponieważ prorok Mahomet uważał, że to ‘niemoralne’.

Czy Komisja jest świadoma istnienia tych zaleceń? Jaka jest jej opinia na ten temat w kontekście praw człowieka jako takich? Jakie kroki podejmie Komisja w stosunku do Turcji i w jaki sposób cała ta sprawa wpłynie na proces negocjacyjny?

 
  
 

Diyanet to tureckie ministerstwo spraw religijnych. Jednym z głównych zadań Diyanetu jest przekazywanie ludziom informacji związanych z religią.

W związku z tym, Diyanet zlecił uczonym duchownym muzułmańskim przygotowanie ‘przewodnika religijnego’.

Książka ta została opublikowana w Turcji w roku 2002, a na stronie internetowej Diyanetu – w roku 2005.

Według Diyanetu, przewodnik religijny przedstawia informacje na temat nauk proroka Mahometa w taki sposób, w jaki były one rozumiane i wdrażane w przeszłości przez społeczności islamskie.

Na przykład, zawiera on informacje na temat poligamii. Jednakże, jak twierdzi Diyanet w notatce prasowej z 29 kwietnia 2008 roku, nie oznacza to, że Diyanet zezwala na poligamię lub zachęca do niej.

Ponadto, jak twierdzi Diyanet w tej samej ulotce, jednym z jego celów jest stworzenie zarysu ram prawnych, dotyczących tych zagadnień. Dotyczy to także kodeksu cywilnego, który reguluje kwestie małżeństwa i rozwodu oraz zawiera szczegółowe przepisy, dotyczące prawa rodzinnego.

W kontekście negocjacji akcesyjnych, Komisja jest w trakcie szczegółowego omawiania z władzami Turcji obecnych ram prawnych Turcji w tym zakresie. Zapoznaliśmy się z treścią konstytucji tureckiej, kodeksu cywilnego i karnego, prawa rodzinnego i innymi ważnymi instrumentami prawnymi, które regulują kwestie poruszone w pytaniu ustnym szanownego posła.

Komisja współpracuje z władzami Turcji oraz ze społeczeństwem obywatelskim tego kraju, aby zapewnić praktyczne wdrażanie pełnego zakresu obowiązujących przepisów, tak, aby prawa i swobody gwarantowane w ramach Europejskiej Konwencji Praw Człowieka były w Turcji w pełni szanowane.

 

Pytanie nr 74 skierowane przez: Frieda Brepoels (H-0400/08)
 Dotyczy: Używania języka kurdyjskiego w Turcji
 

Sprawozdanie opublikowane pod koniec roku 2007 przez Instytut Solidarności i Pomocy Międzynarodowej przedstawia szczegółowe dane na temat przeszkód prawnych, na jakie napotykają próby używania języka kurdyjskiego w ramach tureckiej przestrzeni publicznej. Ogromna ilość praw i przepisów nie zezwala na mówienie po kurdyjsku w różnych kontekstach życia publicznego. Używanie kurdyjskiego jest utrudnione w szkołach, w instytucjach rządowych, w mediach, w sądach, w świecie polityki, w życiu prywatnym i w środowiskach biznesowych.

Czy Komisja ma świadomość faktu, że Turcja musi wprowadzić w życie szereg przepisów prawnych, które sprawią, że język kurdyjski zacznie być traktowany jako pełnowartościowy język mniejszości narodowej? Czy Komisja nie uważa konieczności przyjęcia takich przepisów, dotyczących posługiwania się określonym językiem we wszystkich obszarach społeczeństwa tureckiego za priorytet w procesie negocjacyjnym i absolutny wymóg, warunkujący przyjęcie Turcji do Unii Europejskiej? Czy Komisja zaobserwowała jakiekolwiek zmiany w ustawodawstwie tureckim, które miałyby wpływ na posługiwanie się językiem kurdyjskim w wymienionych obszarach tureckiego życia społecznego? Czy Komisja jest w stanie wskazać jakiekolwiek działania rządu tureckiego na rzecz uznania kurdyjskiego za język mniejszości? W jaki sposób Komisja wywiera nacisk na rząd turecki, aby wprowadził niezbędne zmiany prawne i uznał kurdyjski za język mniejszości oraz zezwolił na posługiwanie się nim w różnych kontekstach społecznych?

 
  
 

Zgodnie z kopenhaskimi kryteriami politycznymi, Turcja musi szanować prawa kulturowe. Partnerstwo Akcesyjne, zrewidowane w roku 2008, wymaga od Turcji zapewnienia różnorodności kulturowej oraz promowania ochrony mniejszości zgodnie z Europejską Konwencją Praw Człowieka i zasadami określonymi w Konwencji ramowej Rady Europy o ochronie mniejszości narodowych, jak również z najlepszą praktyką stosowaną w państwach członkowskich.

Priorytety krótkoterminowe w tym obszarze obejmują poprawę dostępu do audycji radiowych i telewizyjnych w językach innych niż turecki oraz podjęcie odpowiednich kroków w celu zapewnienia wsparcia w zakresie nauczania tych języków.

Komisja obserwuje uważnie działania Turcji w tym zakresie. Można zauważyć pewne postępy pod względem używania języka kurdyjskiego w życiu codziennym. W roku 2006 zezwolono na emisję programów w językach innych niż turecki. W chwili obecnej, telewizja państwowa nadaje programy w szeregu języków z całego świata, a cztery lokalne stacje radiowe i telewizyjne emitują audycje po kurdyjsku na południowym wschodzie. Wprowadzono jednak ograniczenia czasowe, którymi nie są objęte tylko filmy i programy muzyczne.

Ostatnio, rząd turecki ogłosił, że telewizja państwowa uruchomi cały kanał, emitujący programy po kurdyjsku i w innych językach. W chwili obecnej trwają prace legislacyjne w tym zakresie.

Komisja będzie nadal obserwować wdrażanie działań tego rodzaju i zachęcać władze tureckie do dalszych kroków. Komisja przekaże też informacje na temat poczynionych obserwacji w swoim sprawozdaniu z postępów w listopadzie 2008 r.

 

Pytanie nr 75 skierowane przez: Nikolaos Vakalis (H-0401/08)
 Dotyczy: Euronews - FYROM
 

Dostarczanie rzetelnych informacji, dotyczących spraw europejskich, to jeden z celów kanału Euronews, dlatego też otrzymuje on roczne finansowanie w kwocie 5 milionów euro od Komisji w ramach pięcioletniego okresu świadczenia usług kontraktowych na mocy umowy podpisanej w lutym 2005 r.

Czy Komisja ma świadomość faktu, że ten kanał telewizyjny używa nazwy „Macedonia”, która nie została uznana przez ONZ, mówiąc o Byłej Jugosłowiańskiej Republice Macedonii (FYROM), a ostatnio, w programie z 31 maja 2008 r., dotyczącym wyborów parlamentarnych w FYROM, pokazała błędnie oznakowaną geograficzną mapę całego obszaru? Jakie kroki podejmuje lub ma zamiar podjąć Komisja, aby zapewnić rzetelne informowanie opinii publicznej i zgodność z ustaleniami międzynarodowymi w związku z opisaną sytuacją?

 
  
 

Komisja chciałaby zwrócić uwagę szanownego posła na odpowiedzi udzielone na pytania E-3404/06(1) i E-5053/06(2) zadane przez pana posła Karatzaferisa, oraz pytanie H-0040/08(3), które zadał pan poseł Georgiou.

 
 

(1) OJ C…
(2) OJ C…
(3) Odpowiedź pisemna z dnia 19.2.2008.

 

Pytanie nr 76 skierowane przez: Mia De Vits (H-0404/08)
 Dotyczy: Najnowszych tendencji w sektorze gazowym w Belgii
 

Wziąwszy pod uwagę ostatnie zmiany na rynku energetycznym Belgii w wyniku ogłoszonej fuzji przedsiębiorstw Suez i GDF, a także konieczność zabezpieczenia dostaw gazu w Belgii oraz zagwarantowania odpowiedniego poziomu inwestycji w rozwój sieci, czy Komisja uważa, że Belgia dysponuje wszelkimi atutami, które są niezbędne, aby zapewnić stronom trzecim dostęp do rynku na sprawiedliwych, wolnych od dyskryminacji i obiektywnych zasadach? W tym kontekście, czy Komisja nie sądzi, że terminal LNG i Hub w Zeebrugge to kluczowe zakłady, tworzące część infrastruktury, którą Suez powinien zostawić w spokoju, zarówno w sensie prawnym, jak i faktycznym, aby spełnić warunki narzucone przez Komisję Europejską dla planowanej fuzji?

 
  
 

Prawidłowe funkcjonowanie rynków zapewni wyższy poziom bezpieczeństwa dostaw, a także prawidłowo zasygnalizuje konieczność realizacji określonych inwestycji. Badania sektorowe europejskiego rynku elektryczności i gazu, przeprowadzone ostatnio przez Komisję, wykazały, że sektory te nie funkcjonują prawidłowo, a droga do swobodnej konkurencji jest nadal blokowana przez określone bariery. Dostęp stron trzecich do sieci i innych elementów infrastruktury ma kluczowe znaczenie dla prawidłowo działającej konkurencji.

Fuzja pomiędzy Gaz de France i Suez została zatwierdzona przez Komisję dnia 14 listopada 2006 roku pod warunkiem wypełnienia przez obie grupy podjętych przez nie zobowiązań(1). Tym samym, cała infrastruktura gazowa Belgii (sieć przesyłowa i tranzytowa, przechowywanie, terminal i hub ciekłego gazu ziemnego (LNG) w Zeebrugge) przechodzą pod zarząd jednego podmiotu, Fluxys SA. Zatrzymując nie więcej niż 45% udziałów w kapitale Fluxys SA, nowy podmiot, który powstał w wyniku fuzji, zobowiązał się do pełnego zdania kontroli nad firmą, na mocy przepisów prawnych, w rzeczywistości lub też w wyniku zawarcia stosownego porozumienia przez udziałowców.

Jakkolwiek zobowiązania te mają na celu wspieranie konkurencji, ich celem nie jest rozwiązanie wszystkich problemów, z jakimi konkurencja może się borykać już dziś na jednym lub na wielu rynkach gazowych. Celem tych zobowiązań, które stanowią element kontroli sprawowanej nad skoncentrowanym kapitałem, może być jedynie rozwiązywanie problemów z zakresu konkurencji, które są następstwem jego koncentracji.

 
 

(1) http://WE.europa.eu/comm/competition/mergers/cases/decisions/m4180_20061114_20600_en.pdf

 

Pytanie nr 77 skierowane przez: Saïd El Khadraoui (H-0407/08)
 Dotyczy: Wysoki poziom inflacji w Belgii
 

Belgia boryka się z inflacją na poziomie 5,2%, co daje wartość najwyższą wśród państw należących do strefy euro. W związku z tym faktem, nasuwają się określone pytania. W kwietniu, odnotowana przez Belgię wartość 4,1% była znacząco wyższa, niż średnia w 15 krajach strefy euro (3,3%). W zeszłym miesiącu, różnica ta jeszcze bardziej wzrosła. Osiągnąwszy poziom 5,2%, Belgia znalazła się dużo powyżej średniej dla strefy euro (3,6%). Według ekonomistów, przyczyny, dla których inflacja w Belgii osiąga wartość wyższą, niż w pozostałych krajach strefy euro, są zróżnicowane. Mówi się o wzroście cen w sektorze energetycznym. Wzrost cen ropy także ma znaczący wpływ na inflację.

Czy Komisja jest zdania, że za niezwykle wysokim poziomem inflacji w Belgii stoją zróżnicowane przyczyny? Czy Komisja zaleca, aby Belgia uznała walkę z inflacją za priorytet w ramach swej polityki?

 
  
 

Wzrost inflacji w Belgii jest w dużej mierze spowodowany znaczącym globalnym wzrostem cen towarów w ostatnich miesiącach. Wzrost ten wywarł większy wpływ na inflację w Belgii, niż w innych państwach strefy euro, z kilku powodów. Po pierwsze, składnik energii ma większą wagę w koszyku konsumpcyjnym Belgii, niż w strefie euro (10,3% w porównaniu z 9,6%). Po drugie, fakt, że Belgia ma niższe podatki – a w szczególności opłaty akcyzowe – od paliwa i oleju opałowego w porównaniu ze średnią dla strefy euro, sprawia, że wzrost cen ropy w większym stopniu wpływa na ceny konsumpcyjne, co jest efektem czysto mechanicznym. Poza tym, ceny energii wzrosły w Belgii bardziej, ponieważ główni operatorzy zdecydowali się podwyższyć znacznie opłaty za transmisję (elektryczności) i dystrybucję (elektryczności i gazu), gdy na mocy orzeczenia sądowego anulowano taryfy narzucone przez organ regulacji. Jakkolwiek wyższy poziom inflacji w Belgii jest też związany z szybszym wzrostem cen przetworzonych produktów żywnościowych, niż w pozostałych państwach strefy euro (8,3% w porównaniu z 6,9%), różnica ta istnieje od połowy roku 2006, dlatego nie należy postrzegać jej jako jednej z głównych przyczyn zróżnicowania inflacji, które pogłębia się od początku bieżącego roku. Wzrost cen produktów przemysłowych nie związanych z produkcją energii, nieprzetworzonej żywności i usług utrzymywały się na tym samym, lub nawet na niższym poziomie, niż w strefie euro do kwietnia (nie dysponujemy dotąd danymi na temat strefy euro za maj).

Ponieważ zróżnicowanie to można w dużej mierze wytłumaczyć określonymi zmianami, dotyczącymi składnika energii, inflacja bazowa – to znaczy, inflacja bez uwzględnienia sektora energii i nieprzetworzonej żywności – utrzymała się poniżej średniej dla strefy euro w kwietniu (2,2% w porównaniu z 2,4%).

Jednakże, w przyszłości należy zadbać, aby automatyczna (choć niepełna) indeksacja płac w Belgii nie przyczyniała się do wzrostu inflacji i do napędzania spirali ceny-płace, co ma negatywny skutek dla konkurencyjności.

Ponieważ inflacja osłabia moc nabywczą gospodarstw domowych, zwłaszcza tych uboższych, to rzeczywiście istotne, aby rządy traktowały kontrolowanie inflacji jako priorytet i wspólnie z innymi rządami strefy euro wspierały Europejski Bank Centralny w dążeniu do utrzymania stabilnych cen.

 

Pytanie nr 78 skierowane przez: Ewa Tomaszewska (H-0408/08)
 Dotyczy: Zabójstwa w indyjskim Pendżabie
 

Terroryzm, kojarzony z ruchem Khalistanu, doprowadził do śmierci tysięcy niewinnych ludzi w indyjskim Pendżabie. Czy Komisja zdaje sobie sprawę, jak wielu przywódców tych grup terrorystycznych cieszy się dziś wolnością w Pakistanie? Jeśli tak, czy Komisja podjęła działania w ramach globalnej wojny z terroryzmem, których celem jest skłonienie Pakistanu, aby oddał przywódców tych grup w ręce indyjskiego wymiaru sprawiedliwości?

 
 

Pytanie nr 79 skierowane przez: Mirosław Mariusz Piotrowski (H-0412/08)
 Dotyczy: Zabójstwa w indyjskim Pendżabie
 

Czy Komisja zechciałaby wyjaśnić, czy to prawda, że zwolennicy Khalistanu (niepodległej ojczyzny Sikhów), ruchu, który spowodował śmierć tysięcy ludzi w indyjskim Pendżabie i innych prowincjach, zwrócili się do Parlamentu Europejskiego i do Unii Europejskiej o pomoc w realizacji swego programu obalenia suwerenności i integralności demokratycznych Indii?

 
  
 

Kwestia terroryzmu, kojarzonego z ruchem Khalistanu, który dąży do wywalczenia niepodległości dla narodu Sikhów, musi być analizowana w szerszym kontekście najnowszej historii politycznej Pendżabu. Indyjska prowincja Pendżab, na siłę zaślubiona z separatystami sikhijskimi w latach osiemdziesiątych, wróciła do normalności, gdy działalność ruchu została skutecznie ujarzmiona w połowie lat dziewięćdziesiątych. Po kilku latach bezpośrednich rządów Nowego Delhi, proces demokratyczny został skutecznie wskrzeszony wraz z powstaniem demokratycznie wybranego rządu w roku 1997. Ostatnie wybory parlamentarne w roku 2007 przywróciły władzę partii Akali Dal (reprezentującej wyłącznie interesy Sikhów).

W prasie indyjskiej pojawiały się artykuły, wskazujące, że sieć terrorystyczna istnieje nadal, zwłaszcza poza terytorium Indii, co częściowo tłumaczy, w jaki sposób bojownicy Sikhów zdołali podłożyć bombę w kinie w Ludhianie (siedem osób zginęło, w tym 10-letnie dziecko, a 40 zostało rannych) 14 października 2007 r. Z analizy Komisji wynika jednak, że ideologia, która zainspirowała półtorej dekady terroryzmu w Pendżabie, została odrzucona przez mieszkańców prowincji.

W odpowiedzi na pierwsze pytanie szanownej pani poseł, Komisja wyraża przekonanie, iż to Indie, których władze zadeklarowały, że są w posiadaniu dowodów na obecność przywódców Khalistanu w Pakistanie, powinny zwrócić się o ich ekstradycję.

Jeśli chodzi o drugie pytanie, Komisja nie otrzymała od przedstawicieli Khalistanu żadnej prośby o wsparcie w realizacji ich separatystycznego planu.

 

Pytanie nr 80 skierowane przez: Pedro Guerreiro (H-0409/08)
 Dotyczy: Sytuacja w zakresie trwających negocjacji WTO
 

W świetle zmiany propozycji negocjacyjnych WTO z 19 maja 2008 r. w odniesieniu do rolnictwa i dostępu do rynku dla towarów nierolnych, czy Komisja może przedstawić obecną sytuację, jeśli chodzi o rozmowy, zwłaszcza w odniesieniu do rolnictwa, towarów nierolnych (w tym tekstyliów i odzieży) oraz rybołówstwa (które po raz pierwszy znalazło się w pakiecie negocjacyjnym)?

 
  
 

Nowe wersje dokumentów negocjacyjnych w sprawie rolnictwa i dostępu do rynku dla towarów nierolnych (NAMA) (towarów przemysłowych) zostały wydane przez przywódców poszczególnych grup negocjacyjnych Światowej Organizacji Handlu (WTO) w połowie maja, i na tej podstawie toczą się dalsze rozmowy. W przypadku ich pomyślnego przebiegu, niewykluczone, że dyrektor generalny WTO już niebawem zwoła konferencję ministerialną.

W obszarze rolnictwa, Komisja dążyła w imieniu UE do nawiązania relacji z krajami trzecimi, tak, aby zaspokoić ich ambicje, a zarazem zmieścić się w ramach reformy Wspólnej Polityki Rolnej z roku 2003. Komisja jest zdania, że te dwa odmienne cele można osiągnąć na podstawie obecnych propozycji, nawet, jeśli szereg kwestii wymaga jeszcze uzgodnienia i wyjaśnienia. Podejście to zostało przyjęte wyłącznie na podstawie założenia, że przystępujemy do negocjacji na zasadzie realizacji pojedynczego zadania, i że ustępstwa w jednym obszarze wymagają zyskania większych korzyści w innych dziedzinach.

Nowy tekst NAMA nadal może przynieść bardzo zróżnicowane wyniki negocjacji. Dlatego trudno jest oceniać na tym etapie, czy rezultat końcowy okaże się dla UE zadowalający. UE dąży do zawarcia porozumienia, aby wypełnić swój mandat na mocy Agendy rozwoju z Doha (DDA), to znaczy, stworzyć realne nowe możliwości handlu towarami przemysłowymi w gospodarkach rozwiniętych i wschodzących. Podstawowym narzędziem jest tu tak zwana “formuła szwajcarska”, dotycząca obniżenia taryf, a także wprowadzenia surowszej dyscypliny w stosunku do barier pozataryfowych. Aby osiągnąć sukces w tym zakresie, trzeba będzie ograniczyć elastyczność wschodzących gospodarek, a także narzucić gospodarkom uprzemysłowionym i wschodzącym takie parametry liberalizacji, aby zapewnić realny dostęp do rynku nie tylko na linii handlu północ/północ i północ/południe, ale także w relacji południe/południe. Jakkolwiek UE w pełni popiera zasadę, zgodnie z którą najuboższe kraje rozwijające się (kraje najsłabiej rozwinięte i państwa o małych lub słabych systemach gospodarczych, w tym cała Afryka Subsaharyjska z wyjątkiem RPA) nie powinny obniżać swoich taryf celnych, nie może pozwolić, aby najsilniejsze wschodzące gospodarki świata nie wzięły na siebie odpowiedzialności w stosunku do pozostałych krajów. Stanowisko to zostało jednoznacznie przedstawione innym członkom WTO, Do pewnego stopnia, postęp można też zaobserwować w dziedzinie porozumień sektorowych w sprawie obniżenia taryf. W tym kontekście, UE przedstawiła propozycję negocjacji porozumienia sektorowego w sprawie tekstyliów i nadal naciska na obniżenie szczytów taryfowych w krajach rozwiniętych i wschodzących gospodarkach regionu, a także w innych sektorach istotnych dla UE jako importera.

W obszarze dotacji w zakresie połowów, od jakiegoś czasu także trwa dyskusja w ramach tak zwanych negocjacji “zasad”. Jak dotąd nie uzgodniono jednak wspólnego stanowiska. UE promuje odrzucenie wszelkich szkodliwych subsydiów, zgadzając się na te, które pozytywnie przyczyniają się do zrównoważonej eksploatacji zasobów rybnych, łagodząc zarazem negatywny wpływ środków dostosowawczych na społeczności rybackie. UE opowiada się też za silnymi i skutecznymi mechanizmami egzekwowania prawa i przejrzystości, które zapewnią respektowanie przez wszystkich ograniczeń nałożonych na subsydia rybackie.

Negocjacje posuwają się też do przodu w kwestii usług, oznaczeń geograficznych, barier pozataryfowych, ułatwień w handlu oraz handlu i środowiska, w zróżnicowanym tempie. UE dąży nadal do uzyskania dobrych rezultatów we wszystkich tych obszarach. Wielostronna konferencja w sprawie usług, której celem będzie zdefiniowanie obszarów wspólnych zainteresowań wraz z kluczowymi partnerami, może odbyć się na marginesie jednej z konferencji ministerialnych WTO. Wyniki takiej konferencji pozwolą UE na łączną ocenę potencjalnej równowagi, jaką będzie można osiągnąć w ramach całościowego procesu negocjacji.

Komisja uważa, że konieczne jest, aby wspólne wnioski uzgodnione w trakcie każdej z konferencji ministerialnych były wykorzystywane w dalszych pracach nad oznaczeniami geograficznymi.

 

Zapytanie nr 81 skierowane przez Ryszard Czarnecki (H-0411/08)
 Przedmiot: Rynek gazu
 

Jak Komisja ocenia fakt, że niemiecki koncern RWE szuka strategicznego inwestora dla swojej sieci gazociągów w RFN w kontekście sprzeciwu Kanclerz Niemiec Angeli Merkel wobec planowanej przez UE liberalizacji rynku gazu ?

 
  
 

Komisja popiera środki strukturalne, proponowane przez niemieckie przedsiębiorstwo energetyczne RWE w celu rozstrzygnięcia trwającego obecnie dochodzenia antytrustowego w sektorze gazowym.(1) RWE zaoferowała, że przekaże swoją niemiecką sieć transmisji gazu niezależnemu operatorowi. Komisja ma zamiar wprowadzić w życie propozycje RWE poprzez przyjęcie decyzji zgodnie z artykułem 9 rozporządzenia 1/2003(2). W ramach tej procedury, zobowiązania stałyby się wiążące prawnie na mocy decyzji Komisji, Komisja natomiast odstąpiłaby od dochodzenia antytrustowego.

Zmiany te są wynikiem dochodzenia antytrustowego i bazują na pozostających w mocy zasadach Unii Europejskiej (UE), a nie na nowych wnioskach Komisji, które są obecnie przedmiotem debat Parlamentu i Rady.

 
 

(1)Notatka prasowa Komisji MEMO/08/355 z dnia 31 maja 2008 r.
(2)Rozporządzenie Rady (WE) Nr 1/2003 z. dnia 16 grudnia 2002 r. w sprawie wprowadzenia w życie reguł konkurencji ustanowionych w. art. 81 i 82 Traktatu, DZ. U. L 1, 4.1.2003

 

Pytanie nr 82 skierowane przez: Liam Aylward (H-0418/08)
 Dotyczy: Naukowej analizy ryzyka, zastosowanej do pestycydów i środków produkcji roślin
 

Zważywszy, że światowe ceny żywności rosną, co ma reperkusje dla obywateli UE i krajów rozwijających się, my zaś musimy dążyć do produkowania większych ilości żywności, czy Komisja nie powinna opierać się bardziej na naukowej analizie ryzyka, zamiast na analizie zagrożeń, jeśli chodzi o dopuszczanie do obrotu pestycydów (środków ochrony roślin), które zapewniłyby stabilną wydajność produkcji ziemniaków i zbóż?

 
  
 

Jednym z podstawowych celów wniosku w sprawie rozporządzenia dotyczącego wprowadzania produktów ochrony roślin na rynek (1) jest utrzymanie wysokiego poziomu ochrony ludzi, zwierząt i środowiska naturalnego.

Proponowane kryteria dopuszczania do obrotu substancji aktywnych mają kluczowe znaczenie dla realizacji tych celów: substancje, które kumulują się w środowisku naturalnym, w organizmach żywych, a także o wysokiej toksyczności nie powinny być dopuszczone w charakterze produktów ochrony roślin.

Ponadto, nie można pozwolić, aby rolnicy lub konsumenci byli narażeni na oddziaływanie substancji, które, jak już dowiedziono, mają właściwości rakotwórcze, mutagenne lub działające toksycznie na układ rozrodczy.

Nie należy narażać ludzi ani zwierząt na działanie substancji, które mogą mieć wpływ na płodność lub funkcjonowanie układu rozrodczego.

Komisja zdaje sobie sprawę z trudnych warunków konkurencji, z jakimi borykają się rolnicy europejscy, i ma obowiązek dbać o to, aby nie byli pokrzywdzeni z powodu narzucanych im środków kontroli. Dlatego, między innymi, Komisja zaproponowała wprowadzenie systemu dopuszczania do obrotu (systemu strefowego), który zwiększy dostępność pestycydów dla rolników w poszczególnych państwach członkowskich, zachęcając przedstawicieli branży do opracowywania produktów przeznaczonych dla niewielkich obszarów. Dla producentów, jak i dla odpowiednich władz będzie to oznaczało redukcję obciążeń administracyjnych.

Komisja jest przekonana, że ta propozycja, która może doprowadzić do wycofania z rynku ograniczonej liczby substancji aktywnych, nie będzie miała negatywnego wpływu na rolnictwo europejskie. Przeciwnie, zdaniem Komisji, zachęci to producentów do opracowywania nowych, bezpieczniejszych wyrobów.

Jest to zgodne z życzeniami wielu zainteresowanych, w tym przede wszystkim związków rolniczych i całego sektora. Pozwoli to także uprościć procedurę dopuszczania do obrotu, ułatwiając nowym pestycydom wejście na rynek, a co za tym idzie, zwiększając potencjał innowacyjności, ponieważ nowe rozwiązania zapewnią jednocześnie zrównoważoną ochronę roślin i bezpieczeństwo żywności.

 
 

(1) COM (2006) 388

 

Pytanie nr 83 skierowane przez: Janusz Wojciechowski (H-0421/08)
 Dotyczy: Wywiadu międzyresortowego Pakistanu i grup bojowników dżihadu
 

Media pakistańskie mówią bardzo wiele na temat bliskich powiązań międzyresortowego wywiadu pakistańskiego i grup dżihadu, które chciały siłą oderwać Dżammu i Kaszmir od Indii.

Były szef wywiadu także przyznał publicznie, że Pakistan popiera terrorystów z Khalistanu.

Czy Komisja mogłaby wyjaśnić, czy mamy powody do niepokoju, wiedząc, że pakistański wywiad międzyresortowy, nie mogąc rozpocząć terrorystycznej walki w Dżammu i Kaszmirze w obliczu światowego potępienia dla dżihadu, szuka sposobu, aby ożywić terrorystyczne zapędy Khalistanu i przysporzyć kłopotów indyjskiej prowincji Pendżabu?

 
  
 

Kwestia powiązań pomiędzy tak zwanym ruchem Khalistanu i międzyresortowym wywiadem pakistańskim (ISI) została poruszona w prasie; towarzyszyły jej pogłoski, że ISI próbuje wskrzesić ten ruch.

Komisja nie dysponuje informacjami, które mogłyby pozwolić jej wnioskować, że ISI dąży do ponownej mobilizacji terrorystycznego ruchu Khalistanu tylko po to, aby doprowadzić do destabilizacji indyjskiej prowincji Pendżab.

Szanowny pan poseł zdaje sobie niewątpliwie sprawę z postępów, jakie poczyniono podczas czwartej rundy dialogu pomiędzy Indiami i Pakistanem, która odbyła się w Islamabadzie 21 maja 2008 r., gdy uzgodniono kolejne Środki na Rzecz Budowy Zaufania (CBMs).

Po tym spotkaniu, minister spraw zagranicznych Pakistanu Qureshi stwierdził podczas wspólnej konferencji prasowej z ministrem spraw zagranicznych Indii Mukherjee, że Pakistan jest gotów do „wielkiego pojednania” z Indiami, o ile uda się osiągnąć porozumienie w nierozstrzygniętych dotąd kwestiach.

Unia Europejska wyraziła swoje pełne poparcie dla dialogu pomiędzy Indiami i Pakistanem, zachęcając obie strony do uzgodnienia kluczowych CBM i wszelkich pozostałych kwestii.

Podżeganie do działań terrorystycznych, czy to w Kaszmirze, w Pendżabie, czy gdziekolwiek indziej, może storpedować proces dialogu, co nie leży w niczyim interesie.

 

Pytanie nr 84 skierowane przez: Åsa Westlund (H-0425/08)
 Dotyczy: Sieć Eurreca i rola ILSI w kształtowaniu nowych zaleceń żywieniowych w UE
 

Mówi się, że sieć Eurreca, składająca się głównie z przedstawicieli przemysłu żywnościowego, została poinstruowana, aby opracować nowe zalecenia żywieniowe dla UE. Eurreca została stworzona i jest koordynowana przez stowarzyszenie branżowe ILSI, organizację, która wielokrotnie była silnie krytykowana przez WHO, a która utraciła swój status w ramach tej struktury.

Czy Komisja uważa za ryzykowne powierzenie organizacji powiązanej tak silnie z branżą tak szerokich kompetencji w kształtowaniu zaleceń żywieniowych?

W jaki sposób Komisja może zagwarantować, że zalecenia żywieniowe zostaną opracowane z uwzględnieniem wyników badań oraz poglądów władz krajowych, niezależnych naukowców oraz organizacji konsumenckich i ekologicznych?

 
  
 

Europejska filia Międzynarodowego Instytutu na rzecz Zdrowego Życia (ILSI Europa), koordynator projektu EURRECA, spełnia wymogi uczestnictwa w 6. Ramowym Programie Badawczym (1).

Jako projekt kwalifikujący się do oceny, sieć EURRECA (Harmonizacja zaleceń żywieniowych w Europie ze szczególnym uwzględnieniem grup bezbronnych i zrozumieniem konsumenta) została oceniona przez Komisję, przy współpracy niezależnych ekspertów, na podstawie kryteriów(2) przyjętych w zaproszeniu do składania wniosków.

EURRECA to Sieć Doskonałości, której podstawowym celem jest utworzenie trwałej sieci współpracy, w ramach której przekazywana będzie wiedza na temat odkryć naukowych, leżących u podstaw najnowszych zaleceń żywieniowych. Tym samym, formułowanie zaleceń żywieniowych, które miałyby mieć zastosowanie na terytorium Unii Europejskiej (UE) nie leży w jej gestii.

Konsorcjum EURRECA składa się z 34 partnerów, w tym 19 wyższych uczelni i państwowych instytutów badawczych, małych i średnich przedsiębiorstw, krajowych i międzynarodowych organizacji zdrowia publicznego, w tym Europejskiego Biura Regionalnego Światowej Organizacji Zdrowia, a także zrzeszeń konsumentów.

Projekt podlega corocznej weryfikacji pod kątem realizacji celów i oczekiwanych rezultatów, określonych w załączniku technicznym do kontraktu (3), przez niezależnych ekspertów.

Dyrektoriat-Generalny dla Zdrowia i Ochrony Konsumenta (DG SANCO), a także Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) są członkami Zewnętrznych Grup Eksperckich.

DG SANCO poprosił EFSA o przeprowadzenie konsultacji naukowych w zakresie referencyjnych wartości spożycia(zarówno w odniesieniu do mikroelementów, jak i innych składników odżywczych), a także o nadzorowanie prac nad przygotowaniem zaleceń żywieniowych opartych na produktach dla populacji UE. Ekspertyza w sprawie wartości spożycia stanie się punktem wyjścia dla działań wspólnotowych w dziedzinie odżywiania. Obecnie trwają prace w tym zakresie.

Ponadto, DG SANGO zawsze angażuje w swoje działania zainteresowane strony za pośrednictwem Grupy Doradczej do spraw łańcucha pokarmowego i zdrowia zwierząt i roślin, utworzonej w roku 2004(4), aby zapewnić obywatelom usługi doradcze, świadczone w sposób otwarty i przejrzysty na szczeblu unijnym, w trakcie przygotowania, zmian i oceny ustawodawstwa żywieniowego UE, zgodnie z wymogami rozporządzenia 178/2002/WE(5). Składa się ona z 36 organizacji europejskich, reprezentujących łańcuch pokarmowy, zdrowie zwierząt i roślin, z którymi można konsultować się w bardzo wielu dziedzinach, takich, jak “żywność i bezpieczeństwo żywności, żywność i etykietowanie i prezentacja żywności, ludzkie odżywianie a ustawodawstwo żywieniowe, zdrowie i dobrobyt zwierząt, oraz zdrowie roślin”(6). Organizacje ekologiczne mogą uczestniczyć w pracach technicznych grup roboczych pod auspicjami Grupy Doradczej w sprawach związanych z zakresem ich działalności.

 
 

(1) Rozporządzenie (WE) Nr 2321/2002 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 16 grudnia 2002 r.
(2) Istotność z punktu widzenia celów programu, potencjalne oddziaływanie, kwalifikacje uczestników, stopień zintegrowania i wspólny program działań, organizacji i zarządzania
(3)Numer kontraktu FOOD-036196.
(4) Decyzja 2004/613/WE z dnia 6 sierpnia 2004 r., DZ. U. L 275/17 z dnia 26 sierpnia 2004 r.
(5) Artykuł 9 Rozporządzenia 178/2002/WE z dnia 28 stycznia 2002 r.
(6) Artykuł 2 Decyzji 2004/613/WE, o której mowa w przypisie1.

 
Informacja prawna - Polityka ochrony prywatności