18. Wpływ środków dotyczących bezpieczeństwa lotnictwa oraz urządzeń prześwietlających pasażerów na prawa człowieka, prywatność, ochronę danych i godność osobistą (debata)
Przewodniczący. − Następnym punktem posiedzenia jest debata nad ustnym pytaniem do Komisji w sprawie wpływu środków dotyczących bezpieczeństwa lotnictwa oraz urządzeń prześwietlających pasażerów na prawa człowieka, prywatność, ochronę danych i godność osobistą, skierowanym przez posłów Philipa Bradbourna i Marca Cappata w imieniu Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych (O-0107/2008 – B6-0478/2008).
Philip Bradbourn, autor. − Panie przewodniczący! Chciałbym skoncentrować uwagę Izby na wyrażonej ostatnio przez Komisję zapowiedzi stosowania od 2010 roku w europejskich portach lotniczych technologii prześwietlania całej sylwetki pasażera.
I w tym temacie chciałbym, aby Komisja wyjaśniła i uzasadniła wiele kwestii, które podniesiono w Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych. Najważniejsza z nich to pytanie, dlaczego to posunięcie uważa się wyłącznie za techniczną zmianę w obowiązującym rozporządzeniu w sprawie bezpieczeństwa lotnictwa, pomijając w ten sposób parlamentarną analizę podstawowych zagadnień związanych z prywatnością i godnością osobistą.
Technologia ta ma możliwości – podkreślam, że możliwości – aby zmusić pasażerów w ruchu lotniczym do poddania się czemuś, co można odbierać jako traktowanie pozbawiające godności, a zatem z pewnością nie jest to małe techniczne posunięcie.
Jeżeli mamy to jakoś uzasadnić naszym obywatelom, to najpierw musimy wiedzieć, czym w ogóle taka konieczność jest podyktowana. Czyż nie wyróżniamy się, stosując więcej technologii tylko ze względu na jej dostępność, a oprócz tego, w jakim zakresie ma być stosowana ta technologia? Mogę zrozumieć, że w niektórych sytuacjach mógłby być to środek drugorzędny, jeżeli dana osoba woli nie poddawać się rewizji osobistej przez funkcjonariusza ochrony. Używanie tego środka jako podstawowego środka do sprawdzania pasażerów stanowi jednak bardzo poważne naruszenie naszych podstawowych praw do zachowania prywatności i jest nachalne.
Przekonaliśmy się już przy okazji przepisów w sprawie płynów, że precedens w odniesieniu do dodatkowych środków bezpieczeństwa na lotniskach staje się normą. Pomimo jednak, że przepisy w sprawie płynów są uciążliwe dla pasażerów, to bez wątpienia nie naruszają one prywatności.
Inne moje poważne obawy dotyczą przechowywania danych. Rozumiem, że wstępnie nie zamierza się przechowywać obrazów, ale nie można też uznać, że taka możliwość nie istnieje. Czy w związku z tym Komisja mogłaby przedstawić w zarysie sytuacje, które mogą prowadzić do przechowywania takich danych, odpowiadając także na pytania, w jaki sposób byłyby one chronione, oraz czy (i w jaki sposób) można dzisiaj postanowić o niewykorzystywaniu tej możliwości, aby ją można było całkowicie wykluczyć, zmniejszając tym samym w ogromnym stopniu obawy pasażerów przestrzegających prawa?
Chciałbym również, aby przeprowadzono odpowiednie konsultacje z grupami użytkowników. Istotnie, wykonano testy tych maszyn w niektórych portach lotniczych – także w moim kraju, na lotnisku Heathrow w Londynie – ale rozumiem, że wyniki tych testów nie zostały jak dotąd przeanalizowane przez ekspertów ani odpowiednie komisje parlamentarne.
Na koniec chciałbym zalecić Komisji, aby się nie spieszyła ze zmuszaniem pasażerów do poddawania się tej potencjalnie poniżającej procedurze, nie starając się najpierw zrozumieć słusznych obaw niewinnych pasażerów.
Do spraw bezpieczeństwa powinniśmy oczywiście podchodzić poważnie, ale ta forma powszechnego podejścia do technologii może spowodować, że uzasadniona troska o bezpieczeństwo przerodzi się w gorszący peep-show dla podmiotów z branży ochrony.
Antonio Tajani, wiceprzewodniczący Komisji. − (IT) Panie przewodniczący! Chciałbym podziękować Parlamentowi za to pytanie ustne, ponieważ pozwala mi ono wyjaśnić sytuację i zagadnienie, które uważam za istotne. W kwestii praw pasażerów – ich prawa do bezpieczeństwa i ochrony oraz prawa do nie wystawania w kolejkach, jak również w kwestii systemu kontroli, który wyglądał na przestarzały i nie zawsze był w pełni skuteczny, zawsze wyrażaliśmy krytykę – i osobiście również to robiłem, kiedy byłem posłem do PE. Zamiast tego musimy natomiast dążyć do zapewnienia systemu kontroli, który umożliwi obywatelom możliwie łatwe i przyjemne przemieszczanie się. Dlatego kilka tygodni temu ogłosiliśmy także, które przedmioty można przewozić jako bagaż podręczny, a których nie wolno.
Celem działań podejmowanych przez Komisję oraz Dyrekcję Generalną ds. Transportu i Energii jest dążenie do zapewnienia pomocy pasażerom, natomiast osobiście zobowiązałem się przed tym Parlamentem, że zawsze i w każdych okolicznościach będę chronił praw obywateli i tego słowa zamierzam nadal dotrzymywać.
Propozycja nie ma na celu – chciałbym to bardzo dobitnie wyrazić i dlatego cieszę się, że omawiamy tę sprawę dzisiaj – przyjęcia przez Komisję decyzji o wprowadzeniu od 2010 roku urządzeń prześwietlających pasażerów. Wyraźnie zaszło tu jakieś nieporozumienie. Komisja skierowała do Parlamentu pytanie, czy nie uważa on, że przydałoby się omówić stosowanie urządzeń do prześwietlania pasażerów w portach lotniczych w ramach nieobowiązkowego systemu kontroli? Taki jest właśnie cel propozycji i taki zapis znajduje się w artykule 4 ust. 2 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie wspólnych zasad w zakresie bezpieczeństwa lotnictwa cywilnego. Środek rozważany obecnie przez Parlament Europejski w ramach procedury komitetowej połączonej z kontrolą ogranicza się do ustanowienia możliwości stosowania urządzeń do prześwietlania pasażerów jako sposobu na zapewnienie bezpieczeństwa lotnictwa.
W kwestii dotyczącej harmonogramu, wszczęcie procedury zmierzającej do przyjęcia decyzji ustanawiającej warunki, w jakich można stosować te technologie, będzie możliwe tylko wtedy, gdy Parlament wyrazi swoje poparcie, oraz gdy sprawdzimy, czy urządzenia te są przydatne i czy nie są szkodliwe, zwłaszcza dla zdrowia obywateli.
W kwestii dotyczącej procedury, zgodnie z procedurą komitetową połączoną z kontrolą, dnia 4 września przekazałem informacje przewodniczącemu właściwej komisji parlamentarnej, czyli Komisji Transportu i Turystyki. Pan Costa odpowiedział mi 26 września pismem, prosząc o udzielenie dodatkowych informacji, zwłaszcza w odniesieniu do stosowania urządzeń do prześwietlania pasażerów, a mianowicie informacji, jak Komisja zamierza stosować urządzenia do prześwietlania pasażerów w razie uzyskania pozytywnej opinii.
W moim piśmie z odpowiedzią do pana Costy, wysłanym 7 października, podkreśliłem kilka punktów. Pierwszy dotyczył tego, że rozpatrywany środek miał na celu zbadanie możliwości stosowania urządzeń do prześwietlania pasażerów jako dodatkowej opcji na potrzeby kontroli, a nie w formie obowiązkowego wymogu. Krótko mówiąc, pasażerowie mogliby wybierać, czy poddać się sprawdzeniu przez urządzenie do prześwietlania, jeżeli urządzenia te uznano by za odpowiednie, czy zdecydować się na rewizję osobistą, którą się aktualnie stosuje.
Stwierdziłem, że niektóre aspekty, zwłaszcza wpływ na zdrowie pasażerów i ich prywatność, trzeba będzie poddać dokładniejszej analizie przed przyjęciem jakiegokolwiek rozporządzenia w sprawie urządzeń do prześwietlania. Ponadto w sprawę zaangażowano by urząd Europejskiego Inspektora Ochrony Danych, o czym również poinformowałem pana Costę w piśmie z dnia 7 października. Na marginesie, Inspektor, krajowi eksperci, eksperci do spraw danego sektora i posłowie do PE z Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych oraz z Komisji Transportu i Turystyki, zostali już zaproszeni do udziału w warsztatach, które odbędą się 6 listopada i będą ukierunkowane na zapewnienie przejrzystości, oczywiście przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji. Spotkanie to, które może zostać też powtórzone, ma na celu ustalenie, czy istnieją jakiekolwiek zagrożenia dla zdrowia, czyli rozwiązanie kwestii, która najbardziej mnie martwi. Musimy wiedzieć, czy przedmiotowe urządzenia do prześwietlania pasażerów nie powodują uszczerbku na zdrowiu tych, którzy dobrowolnie decydują o poddaniu się takiej kontroli. Następnie poważnie ocenimy ich skuteczność, a to oczywiście jest równoważne z wysłuchaniem wszystkiego, co wiąże się z prawem obywateli do zachowania prywatności. I tu powtarzam – wysłuchamy opinii Europejskiego Inspektora Ochrony Danych. Zamierzam również wysłuchać opinii Agencji Praw Podstawowych Unii Europejskiej.
W jaki sposób można by z nich korzystać, jeżeli Parlament zdecydowałby się zaaprobować zbadanie pomysłu związanego z urządzeniami do prześwietlania pasażerów? Uważam, że można by jest stosować wyłącznie jako narzędzie nieobowiązkowe i oczywiście pod warunkiem zapewnienia, zawsze i w każdych okolicznościach, alternatywy, która musiałaby być zawsze zagwarantowana w portach lotniczych. Nie byłaby to zatem jedyna opcja, ale jedna z możliwości.
Druga sprawa to taka, że obrazów nie zachowywano by, tylko niezwłocznie by je usuwano; oznacza to konieczność zapewnienia technicznego mechanizmu, który chroniłby przed zapisem obrazu osoby decydującej się na kontrolę urządzeniem do prześwietlania. W ten sposób obraz byłby natychmiast usuwany i kategorycznie nie mógłby być rejestrowany – zapis obrazu byłby niemożliwy.
Inna sprawa dotycząca zdrowia, którą uważam za priorytetową: na warsztatach, które mają się odbyć 6 listopada zwrócimy się do wszystkich osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo lotnicze o udzielenie nam informacji z różnych państw członkowskich UE, na temat wszelkich doniesień o uszczerbkach dla zdrowia ludzi, które mogą wynikać ze stosowania urządzeń do prześwietlania pasażerów: chodzi tu o badania prowadzone przez wyższe uczelnie, różne ministerstwa zdrowia lub podobne organy, lub o przekazanie danych statystycznych z krajów, w których już się korzysta z takich urządzeń, począwszy od Zjednoczonego Królestwa, w celu ustalenia, czy takie zagrożenia występują.
Mimo wszystko, nie podjąłem jeszcze żadnej decyzji ani nie zamierzam forsować tej sprawy. Przedstawiam jedynie Parlamentowi problem do rozważenia. Chcemy zbadać tę alternatywę, czyli nieobowiązkową formę przeprowadzania kontroli w portach lotniczych, czy też sobie tego nie życzymy? Oto jest pytanie. Jeżeli chcemy przeanalizować tę propozycję, to musimy sprawdzić, czy jest ona wykonalna albo inaczej – czy jest ona możliwa przede wszystkim w kategoriach zdrowia, a następnie będziemy musieli przyjrzeć się innym kryteriom, począwszy od praw indywidualnych.
Ponadto bardzo ważne będzie, aby w regulacji, która może zostać przyjęta, umieszczono zapis, że operatorzy muszą znajdować się w dużej odległości i nie mogą mieć bezpośredniego wglądu, ale muszą znajdować się w specjalnym, zamkniętym pomieszczeniu. Ujmując inaczej, należy koniecznie udzielić wszelkich gwarancji dla pozbawienia tego narzędzia inwazyjnego charakteru, ponieważ powinno ono służyć wyłącznie jako ułatwienie dla pasażerów oraz dawać im większą pewność. Według danych, którymi dysponujemy, prawdą jest także, że w portach lotniczych z systemem urządzeń do prześwietlania pasażerów większość osób decyduje się przejść przez takie urządzenie zamiast poddawać się alternatywnej formie kontroli.
To niektóre ze spraw wymagających rozważenia. Oczywiście mamy możliwość ich uporządkowania, jeżeli Parlament zgodzi się na zbadanie pomysłu dotyczącego urządzeń do prześwietlania pasażerów. Potem Parlament może również dokonać kontroli. Jak zawsze powtarzałem, być może częściowo z uwagi na moje długie doświadczenie w tej Izbie, moim celem jest zaangażowanie Parlamentu. Dlatego byłem tak bardzo zadowolony i chętny, aby przyjść dzisiaj do tej Izby i wziąć udział w debacie na temat urządzeń do prześwietlania pasażerów. Moim celem jest zaangażowanie Parlamentu i wspólne podjęcie decyzji.
Czy po przejściu wszystkich etapów badania urządzeń do prześwietlania podróżnych chcemy regulacji na szczeblu wspólnotowym, czy chcemy pozostawić kwestię stosowania tego narzędzia do decyzji poszczególnych państw członkowskich? Osobiście uważam, że w przypadku podjęcia decyzji o przeanalizowaniu możliwości stosowania urządzeń do prześwietlania podróżnych i w razie stwierdzenia, że jest to wykonalne, uczciwiej i lepiej dla europejskich obywateli byłoby zapewnić im prawodawstwo na szczeblu wspólnotowym. Uważam, że dawałoby to lepsze gwarancje obywatelom, którzy dobrowolnie decydują się na kontrolę tym urządzeniem jako alternatywę dla innego, dostępnego na wszystkich lotniskach systemu, czyli dla rewizji osobistej.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że każdy rodzaj kontroli jest pewną formą inwazji. Osobiście uważam, że rewizja osobista jest bardziej inwazyjna niż kontrola urządzeniem do prześwietlania. Każdemu przysługuje swoboda wyboru. Nie żyjemy w idealnym świecie. Niestety, ale musimy stawiać czoło wielu nieprzyjemnym sytuacjom; niestety, ale musimy także zmagać się z takimi problemami jak terroryzm, przestępczość, handel narkotykami, mafia i kamorra, i to w kraju, który jest mi najlepiej znany, a zatem kontrole są konieczne, niestety. Dostrzegamy pewne konsekwencje całej sprawy, również dla zwykłych obywateli, a zatem musimy zagwarantować możliwie jak najmniejsze konsekwencje dla zwykłych ludzi, zapewniając, by nie dokonywano żadnych zapisów obrazu, żadnych notatek i nie naruszano prywatności ani podstawowych praw człowieka.
Dlatego właśnie uważam, że zagadnienie to zasługuje na debatę. Naturalnie po wyjaśnieniu przyczyn, dla których zwróciłem uwagę Parlamentu na tę możliwość, mam wzgląd na jego życzenia. Mam nadzieję, że problem można rozwiązać i omówić mając na uwadze wyłącznie interesy obywateli.
Luis de Grandes Pascual, w imieniu grupy PPE-DE. – (ES) Panie przewodniczący, panie wiceprzewodniczący Komisji oraz panie komisarzu ds. transportu! Dobrze wiemy o pańskich wysiłkach związanych z przekazaniem informacji Komisji Transportu i Turystyki za pośrednictwem jej przewodniczącego – pana Costy, znana nam jest również treść wymienianej korespondencji. Muszę teraz gorąco panu podziękować za informacje, których udzielił pan naszej całej Izbie.
Zmuszony jestem jednak skrytykować fakt przedstawienia tej rezolucji teraz, kiedy ostateczny termin na przedstawienie upływa o 10.00 rano. To nie w porządku. Mówiąc innymi słowy i tak szczerze, to jeden wielki mętlik. Ponadto muszę powiedzieć, że pomimo konsensusu, procedura komitetowa, nawet połączona z kontrolą, jest całkowicie nieodpowiednia dla tak wrażliwej sprawy jak ta dotycząca urządzeń do prześwietlania pasażerów.
Uważam, że musimy ocenić wpływ na prawa podstawowe. Musimy również najpierw ocenić skutki dla zdrowia. Musimy zastosować zasadę proporcjonalności między tym, co się proponuje, a korzyściami, jakie ma to przynieść.
Izba ta jest zawiedziona sprawą płynów, a mówi to ktoś, kto doradzał hiszpańskim posłom do PE, aby nie głosowali za odrzuceniem, ponieważ wydawało nam się, że to przesada, aby dawać zezwolenia na przydatność środka w walce z terroryzmem. To prawda, że udzieliliśmy wotum zaufania oraz, jak pan pisze w swoim piśmie, prawdą jest też, że nawet nowe kontrole pod kątem przewożonych płynów nie będą w stanie całkowicie wyeliminować wszystkich możliwych wybuchowych cieczy.
Jednak zamiary – pomimo zakładanej dobrowolności – dotyczące urządzenia do prześwietlania pasażerów wydają mi się być żałośnie nieodpowiednie.
To prawda, że można przewidzieć dobrowolność i tę formę kontroli można stosować jako narzędzie dodatkowe – jak to już ma miejsce – w przypadkach, gdy podejrzewa się handel narkotykami, kiedy ukrywa się coś w ciele, ale nie w miejsce całkowicie uzasadnionej kontroli, która może być bardzo przydatna i wszyscy ją akceptują.
W każdym razie, panie wiceprzewodniczący, sprawa musi zostać przedstawiona w Parlamencie oraz w Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych. Należy chronić podstawowych praw i godności osobistej człowieka. Poprzemy wszystkie środki skierowane przeciwko terroryzmowi, ale nie mogą one być przedstawiane na stary sposób. W moim odczuciu powinien pan być bardzo ostrożny i taktowny w sposobie zapowiedzi w takich sprawach.
Claudio Fava, w imieniu grupy PSE. – (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Ja także chciałbym podziękować wiceprzewodniczącemu, panu Tajaniemu, za udzielone wyjaśnienia i chciałbym natychmiast odpowiedzieć na jego prośbę. Zwraca się on do tego Parlamentu z pytaniem, czy chcemy wspólnego zbadania tej propozycji: odpowiedź brzmi „tak”. Ustne pytanie podyktowane jest właśnie takim naszym życzeniem. Chcielibyśmy takiego badania, aby dowiedzieć się, kiedy już będziemy dysponowali wszystkimi potrzebnymi informacjami, tego, nad czym pan się słusznie zastanawia, a mianowicie, czy przedmiotowe narzędzie jest konieczne i przede wszystkim, czy jest bezpieczne i zapewnia poszanowanie prywatności obywateli, co jest naszym priorytetem.
Z zadowoleniem przyjmujemy pismo, które wysłał pan do pana Deprez, wiceprzewodniczącego Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych, oświadczając w nim, że chcielibyśmy przyjąć na siebie oficjalne zobowiązanie w tej sprawie. Chodzi o zobowiązanie do przeprowadzenia konsultacji z Europejskim Inspektorem Ochrony Danych. Nasza grupa nie wypracowała jeszcze oficjalnego stanowiska w sprawie urządzeń do prześwietlania pasażerów: potrzebujemy więcej informacji, aby dokładniej zbadać sprawę. W kwestii dotyczącej zdrowia, to w międzyczasie chcielibyśmy dowiedzieć się, kiedy faktycznie następuje przedawkowanie naświetlenia, zwłaszcza w przypadku pasażerów często latających. W tej kwestii musimy mieć pewność co do wiarygodności informacji, ponieważ już przez wiele lat zmuszano nas do pozostawiania płynów, a teraz dochodzimy do wniosku, że był to prawdopodobnie przesadny środek ostrożności, natomiast informacje i oceny były przypuszczalnie nieuzasadnione. Potrzebna jest nam ocena zasady proporcjonalności oraz całkowite zaangażowanie Parlamentu Europejskiego.
Nie uważamy, aby te środki można było traktować wyłącznie jako środki techniczne: są to środki mające bezpośredni wpływ na prawa i prywatność ludzi. Trudno jest połączyć ze sobą bezpieczeństwo, prywatność i ochronę zdrowia pasażerów, ale jest to obowiązek, pod którym ten Parlament się podpisuje, powierzając go panu. Mamy nadzieję, że otrzymamy te informacje od pana i Europejskiego Inspektora Ochrony Danych. Musimy mieć więcej danych, aby móc podjąć świadomą decyzję w sprawie przydatności omawianych urządzeń do prześwietlania pasażerów.
Marco Cappato, w imieniu grupy ALDE. – (IT) Panie przewodniczący, panie wiceprzewodniczący Tajani, panie i panowie! Wydaje mi się, że problem dotyczy przede wszystkim procedury, a nie samego sedna sprawy, w której porozumienie najwyraźniej nie będzie takie trudne. Ujmując inaczej, w przypadku sedna sprawy oczywiste jest, że każde narzędzie zapewniające bezpieczeństwo trzeba zbadać pod kątem zdrowia i prywatności obywateli oraz przeanalizować skuteczność samego środka, wykonać analizę kosztów i korzyści – ustalić, ile takie urządzenia kosztują, ponieważ to także jest problem – i w moim przekonaniu to właśnie będzie najbardziej wrażliwy aspekt.
W rzeczywistości technologie takie jak ta są zazwyczaj łatwe do rozpracowania dla dobrze zorganizowanych grup terrorystów, natomiast wpływają one na samych obywateli. Takie są fakty w przypadku odcisków palców, przechowywania danych o połączeniach telefonicznych i zapisów rozmów – dobrze zorganizowane grupy nie obawiają się takich kontroli, ale z drugiej strony kontrolom tym poddaje się masowo dziesiątki milionów osób. Dlatego jestem przekonany, że zgadzamy się, iż tego rodzaju narzędzie może otrzymać zielone światło od Unii Europejskiej wyłącznie po rygorystycznej analizie wszystkich tych aspektów i tylko w przypadku, gdy analiza taka da pozytywną opinię na temat wszystkich tych aspektów.
W kwestii dotyczącej procedury, otrzymaliśmy dokument, w którym w załączniku A do dokumentu nr 1258 znajduje się tytuł „prześwietlanie dopuszczalne”; być może to właśnie ten tytuł spowodował, że wszczęliśmy może nadmierny alarm w odniesieniu do procedury, z powodu znaczenia słowa „dopuszczalne”. Domagamy się tylko, aby dopuszczenie przedmiotowych urządzeń poprzedzała ocena techniczna, oraz aby podjęta w związku z tym decyzja miała charakter całkowicie polityczny. Taką informację chcemy przekazać przed jutrzejszym głosowaniem nad rezolucją.
Zgodnie z pańskim zobowiązaniem politycznym, to już pańska rola znaleźć techniczny sposób na realizację tego celu, natomiast Parlament zapewni ze swej strony uczciwe partnerstwo.
Eva Lichtenberger, w imieniu grupy Verts/ALE. – (DE) Panie przewodniczący, panie komisarzu, panie i panowie! Omawialiśmy w Komisji Transportu i Turystyki możliwość przyjrzenia się tym urządzeniom, po czym otrzymaliśmy pierwsze zdjęcia, które pokazywały faktyczny obraz. Wtedy stało się jasne, że to argumenty techniczne unicestwią tę propozycję. Nie chcę wdawać się w szczegóły, ale nie przeprowadzono tu żadnej oceny oddziaływania, jak to miało na przykład miejsce w przypadku wstecznych lusterek w ciężarówkach, kiedy prawie każdego wykonawcę w Europie pytano, czy zgodziłby się na inny rodzaj lusterek wstecznych. W tak ważnej sprawie jak ta, nic nie zostało powiedziane. Nie dostrzeżono takiej konieczności.
Obrazy, które oglądaliśmy, przypominały lekko zamazane czarno-białe zdjęcia nagich ciał. To całkowicie oczywiste. Na pewno nie będzie to z mojej strony pruderia, jeżeli powiem państwu dzisiaj, że mam zastrzeżenia do tego aspektu, gdyż obraz nagiego ciała to sprawa bardzo osobista i chcę, aby obywatele mieli możliwość decydowania, czy chcą się obnażać przed innymi. Usłyszeliśmy, że wszystko oczywiście będzie się opierało na zasadzie dobrowolności. Tak, to nie pierwszy raz, kiedy mówi się nam coś takiego. Każdy, kto nie chce zgodzić się na system, może być od początku podejrzany. Kolejnym krokiem będzie jego wprowadzenie na zasadzie obowiązku. Aż się boję myśleć, jaki mógłby być jeszcze następny krok.
Jestem przekonana, że naprawdę nie można pozwolić na to podejście w jego obecnym kształcie. Za kilka lat będzie ono obowiązkowe, ponieważ osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo zawsze znajdą argumenty przemawiające za takimi rozwiązaniami. Ponadto jest pewne, że kolejnym krokiem będzie przechowywanie danych, pomimo odrzucenia takiej możliwości w chwili obecnej. Wiemy jednak, że wszelkie rozwiązania techniczne, które są wykonalne dla osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo, wcześniej czy później zostaną zrealizowane.
Panie komisarzu! Postępując w ten sposób, Unia Europejska jeszcze bardziej dąży do zwiększenia swojej niepopularności, nieustannie osłabiając podwaliny popularności, jaką się cieszy. Wynika to z faktu, że państwa członkowskie będą obwiniały UE, odżegnując się od odpowiedzialności za wprowadzenie tego systemu.
Giusto Catania, w imieniu grupy GUE/NGL. – (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Ja również chcę podziękować panu Tajaniemu i wyrazić kilka uwag. Pierwsza to taka, że w ostatnich latach lotniska stały się miejscami, w których prym wiedzie obsesja na tle bezpieczeństwa. Wniosek ten, jak i wniosek dotyczący PNR, powiązane są z bezkrytycznym przetwarzaniem danych pasażerów linii lotniczych oraz z rozporządzeniem w sprawie płynów, które wprowadzono po domniemanym ataku dwa lata temu, natomiast po jego wejściu w życie ujawniono, że wszyscy podejrzani o terroryzm zostali oczyszczeni z zarzutów.
Urządzenie do prześwietlania pasażerów to ostatnia do pokonania granica w tych nowoczesnych torturach, jak to opisuje Stefano Rodotà. Mania gromadzenia informacji bez względu na ich przydatność w walce z terroryzmem sprzyja autorytarnej interpretacji praworządności. Mamy tu do czynienia z wyraźnym naruszaniem prywatności, praw człowieka i godności osobistej. Nowy wymóg w odniesieniu do całkowitego nadzoru odtwarza aparat kontroli społecznej. W społeczeństwie tworzy się mechanizm kontroli w formie „więzienia o masowym nadzorze”, w którym każdy obywatel staje się z czasem podejrzanym wymagającym monitorowania.
Tworzenie takich instrumentów to potwierdzenie teorii Foucaulta, natomiast urządzenie do prześwietlania pasażerów to jak strona z książki zatytułowanej Dyscyplinować i karać. To nie przypadek, że kolebką tej strategii jest ciało ludzkie: według Foucaulta, w politycznej technologii ciała możemy odczytać wspólną historię relacji władzy. Stąd oczywisty autorytarny charakter urządzenia do prześwietlania pasażerów i uważam, że z tych politycznych i filozoficznych powodów nie można zgodzić się na poddawanie naszych ciał temu narzędziu, które jest kolejną despotyczną manifestacją siły technologii.
Saïd El Khadraoui (PSE). - (NL) Panie przewodniczący, panie komisarzu, panie i panowie! Popieramy podejście na szczeblu europejskim. Nie miejmy co do tego wątpliwości. Powinno być również jednak jasne, że z uwagi na przeniesienie przez państwa członkowskie na Europę uprawnień do decydowania, Parlament Europejski powinien mieć dużo większe uprawnienia do podejmowania decyzji i przeprowadzania kontroli w danym obszarze. W rzeczywistości jest to także coś, na co zgodziliśmy się kilka miesięcy temu przy okazji zmiany rozporządzenia.
Dzisiaj mamy do czynienia z pierwszym zestawem środków, którym musimy się przyjrzeć. Występują tu dwa ważne aspekty. Pierwszy to zniesienie zakazu w odniesieniu do płynów do kwietnia 2010 roku, co jest bardzo pozytywnym posunięciem, chociaż wolelibyśmy, aby przepis ten wdrożono wcześniej.
Drugi to włączenie wykazu możliwych metod prześwietlania powszechnie znanego urządzenia do prześwietlania pasażerów. Wspomniał pan, że w wielu portach lotniczych realizuje się już takie próbne projekty, w tym na lotniskach Heathrow i Schiphol, oraz że konieczna jest zgoda na szczeblu europejskim.
Jak rozumiem, dane państwa członkowskie nie mogą realizować swoich próbnych projektów, jeżeli nie uregulujemy sprawy na szczeblu europejskim. Cała argumentacja została więc postawiona na głowie. Uważam, że to my, jako Parlament Europejski, powinniśmy dotrzeć do sedna sprawy i zanim umożliwimy jej powodzenie musimy otrzymać szczegółowe odpowiedzi na wiele pytań, które padły tu i ówdzie.
W pewnym stopniu udzielił pan już odpowiedzi, co mnie bardzo cieszy, ale uważam, że powinniśmy się odnieść w bardziej uporządkowany sposób do kwestii prywatności, do której już nawiązywano, jak również do skutków. Jakie korzyści daje nowy system w porównaniu z istniejącymi metodami prześwietlania? Oczekujemy od pana odpowiedzi nie tylko na to, ale też na inne pytania, udzielonych w uporządkowany sposób, natomiast jeżeli będą one zadowalające, to faktycznie będziemy mogli na późniejszym etapie dać zielone światło do działania.
Ignasi Guardans Cambó (ALDE). – (ES) Panie przewodniczący, panie komisarzu! Nie zebraliśmy się tu dzisiaj wieczorem, aby rozmawiać o środkach technicznych związanych z transportem ani o tym, czy urządzenie jest skuteczniejsze lub tańsze od innego, które się stosuje na potrzeby kontroli bezpieczeństwa.
Otworzyliśmy tę debatę, ponieważ dotyczy ona kwestii podstawowych praw, prawa do prywatności, natomiast możliwość lekkomyślnego, biurokratycznego i niekontrolowanego zainstalowania urządzenia może stanowić poważny atak na prawa pasażerów.
Domagamy się zatem, aby nie podejmować żadnej decyzji w tej kwestii, bez uprzedniego zbadania jej skutków, bez konsultacji z Europejskim Inspektorem Ochrony Danych, bez ustanowienia ram prawnych określających, kto i w jakich okolicznościach może nas oglądać nagich, jak również bez potwierdzenia, w jaki sposób można zapewnić w praktyce, aby kontrola przez urządzenie była na wszystkich lotniskach dobrowolna, a nie wymuszana przez będących na służbie funkcjonariuszy. Prosimy powiedzieć, kto będzie przechowywał takie prywatne obrazy naszych sylwetek.
Osobiście uczestniczyłem w pracach nad hiszpańską ustawą w sprawie kamer telewizji dozorowej CCTV w miejscach publicznych. W Hiszpanii ustanowiono prawo w tym obszarze. Opowiadałem się za przydatnością tego systemu, ale z zastrzeżeniem pełnych gwarancji. W tym przypadku nie udzielono takich gwarancji i dopóki nie zostaną one złożone, to przyjmowanie tego wniosku w ramach procedury komitetowej jest zwykłym nadużyciem władzy, panie komisarzu.
Willy Meyer Pleite (GUE/NGL). - (ES) Panie przewodniczący, panie komisarzu! W Hiszpanii mawiamy „llueve sobre mojado”, czyli „nieszczęścia chodzą parami”. Jeszcze do bardzo niedawna część rozporządzenia w sprawie bezpieczeństwa była tajemnicą. Tajemnica ta, ten brak przejrzystości, poważnie skrzywdziły naszych obywateli, którzy nie wiedzą, czego się mają spodziewać. Teraz jeszcze bardziej dokręcamy śrubę przez całkowicie niewłaściwą procedurę, w której nie uwzględnia się opinii tej Izby. Nie chodzi tu jednak tylko o włączenie tej Izby w ramach posiedzenia plenarnego, ale także o otwarcie raz na zawsze publicznej debaty z naszymi obywatelami, aby dać im możliwość wyrażania swoich opinii. Dotarliśmy już dokładnie do linii, po przekroczeniu której można poddać w wątpliwość prawo do prywatności, ochrony danych i godności osobistej.
W związku z tym, Parlament domaga się powierzenia nam głównej roli jako przedstawicielom naszych obywateli oraz umożliwienia raz na zawsze debaty, ponieważ trzeba rozwiązać wszystkie problemy otaczające tę linię, której nie można przekroczyć, czyli te dotyczące prawa do prywatności, ochrony danych i godności osobistej.
Poddajemy w wątpliwość skuteczność, konieczność oraz proporcjonalność przedmiotowego środka. Dlatego jesteśmy przekonani o konieczności przeprowadzenia formalnej debaty na plenarnym posiedzeniu tej Izby, a nie w drodze procedury komitetowej. Trzeba otworzyć oczywiście także publiczną debatę z obywatelami Europy, bo to przecież oni już doświadczają tych wszystkich kontroli we wszystkich portach lotniczych Unii Europejskiej.
Javier Moreno Sánchez (PSE). – (ES) Panie przewodniczący! Stosowanie urządzeń do prześwietlania pasażerów na lotniskach to sprawa wrażliwa, która bezpośrednio dotyczy bezpieczeństwa i prywatności obywateli.
W tak delikatnych sprawach jak ta, nasi obywatele wymagają przejrzystości, natomiast my z kolei wymagamy przejrzystości od Komisji.
To nie jest zwykły problem techniczny, który można rozwiązać, stosując procedurę komitetową. Jeżeli przyjmiemy takie podejście, to podważona zostanie zasadność i będzie brakowało demokratycznej analizy. Obywatelom trzeba udzielać wyczerpujących informacji o środkach, które ich bezpośrednio dotyczą. Nie możemy dopuścić do ponownego braku przejrzystości, który charakteryzował ostatnie środki bezpieczeństwa w portach lotniczych.
W tej Izbie popieramy oczywiście środki gwarantujące większe bezpieczeństwo w podróży i przyspieszające kontrole na lotniskach. Przede wszystkim jednak popieramy ochronę naszego zdrowia i prywatności.
Chcemy technologii zapewniającej poszanowanie zdrowia i prywatności oraz takiej, która nie przysparza więcej problemów niż te, którym usiłuje zapobiegać.
Dlatego, jak już wspomniano, koniecznie należy wykonać wcześniej badania medyczne i naukowe, dotyczące bezpośrednich konsekwencji fal milimetrowych dla zdrowia pasażerów, a zwłaszcza dla zdrowia pasażerów najbardziej narażonych, takich jak ciężarne kobiety, dzieci, osoby chore, starsze oraz niepełnosprawne.
Co Komisja proponuje, aby zagwarantować poufność i prywatność w kwestii pozyskiwania i przetwarzania tych obrazów? Jak pan powiedział, to bardzo ważne, by obrazy te były natychmiast usuwane, oraz by nie było możliwości ich drukowania, zachowywania czy przekazywania.
Panie komisarzu Tajani! Czy pasażerowie będą mieli możliwość wyboru, czy będą musieli odmawiać przejścia przez urządzenie do prześwietlania? To wyraźnie nie to samo. Czy planuje się jakieś specjalne szkolenia dla pracowników, którzy będą się posługiwali tą nową technologią? Czy dokonano analizy kosztów i korzyści oraz oceny proporcjonalności technologii, która byłaby stosowana opcjonalnie?
Panie komisarzu, panie i panowie! Nasz cel jest wyraźny. Musimy zapewnić, aby informacja dotarła do obywateli oraz by wszystkie środki bezpieczeństwa w lotnictwie zapewniały poszanowanie podstawowych praw i były tak samo stosowane we wszystkich portach lotniczych.
Zastosowanie tej technologii nie może się równać dalszemu dokręceniu śruby na rzecz większego bezpieczeństwa – już kończę – ze szkodą dla podstawowych praw. To kwestia równowagi.
Adina-Ioana Vălean (ALDE). - Panie przewodniczący! Proszę pozwolić, że powiem wprost. Popieram walkę z terroryzmem i zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim obywatelom, ale nie zamierzam wyjaśniać moim wyborcom, jak to się stało, że 11 posłów do PE zdecydowało w ramach niejasnej procedury biurokratycznej o dopuszczeniu stosowania w portach lotniczych Europy urządzeń do prześwietlania, które będą pokazywały pasażerów bez ubrania.
Ta cała procedura komitetowa to kolejny przykład promowania eurosceptycyzmu wśród obywateli europejskich. Komisja oraz twórcy tej technologii argumentują, że urządzenia do prześwietlania pasażerów mają być alternatywą dla rewizji osobistej. Ale z chwilą dopuszczenia tej technologii nie będziemy mieli gwarancji, że nie będzie ona stosowana na potrzeby podstawowej kontroli. Wszyscy wiemy z naszych doświadczeń, że w niektórych portach lotniczych stosuje się obowiązkową rewizję osobistą. W związku z tym powstaje pytanie, czy mamy zezwolić na stosowanie urządzeń do prześwietlania pasażerów. Być może powinniśmy ich zabronić.
Nalegam zatem, aby Komisja wstrzymała procedurę, która stawia nas w paskudnej sytuacji. Potrzebujemy szeroko zakrojonej demokratycznej debaty, w którą trzeba zaangażować Parlament oraz Europejskiego Inspektora Ochrony Danych. Technologia ta ma charakter inwazyjny i trzeba dokładnie zbadać takie kwestie jak prywatność, proporcjonalność oraz skuteczność.
Inés Ayala Sender (PSE). – (ES) Panie przewodniczący! Komisja Transportu i Turystyki już dowiodła przy kilku okazjach, że popiera maksimum bezpieczeństwa przy jak najmniejszym stopniu uciążliwości dla pasażerów i podróżnych. Dlatego z zasady zgadzamy się z ograniczeniem uciążliwości dla pasażerów, jeżeli jednocześnie zachowuje się wysoki poziom kontroli i bezpieczeństwa.
W przypadku płynów, Parlament zaproponował już alternatywę dla urządzeń do prześwietlania, aby uniknąć wszystkich tych trudności. To prawda, że postępy w technologii mogłyby ułatwić ten proces.
Jeśli chodzi o omawiane urządzenia do prześwietlania pasażerów, to mogą państwo myśleć, że zachodzi potrzeba zapewnienia większej dyskrecji przy rewizjach osobistych, a urządzenie być może by to ułatwiło, pomagając zwłaszcza uniknąć wyjątkowych sytuacji, gdy sama rewizja osobista nie wystarcza.
Całkowicie się jednak zgadzam z sugestią Komisji Transportu i Turystyki, że trzeba podjąć wszelkiego rodzaju środki ostrożności, aby zapewnić podróżnym i obywatelom europejskim absolutne bezpieczeństwo w obliczu stosowania tej technologii, jeżeli będzie ona stosowana, przeprowadzając teraz badania i testy – zaledwie badania i testy – w celu wypracowania pozytywnych wniosków. Prześwietlanie nie może być w żaden sposób szkodliwe dla zdrowia, nie może naruszać prywatności osoby, nie może upokarzać ludzi, natomiast otrzymywane dane i obrazy muszą podlegać ochronie danych.
Colm Burke (PPE-DE). - Panie przewodniczący! Wypowiem się bardzo zwięźle. Chciałbym poruszyć tylko dwie sprawy. Uważam, że nie powinniśmy zamykać wszystkich drzwi w tej kwestii. Na przykład w czteroletnim okresie próbnym na lotnisku Heathrow w Londynie, 98% pasażerów wybierało prześwietlenie zamiast zwyczajowej rewizji osobistej. Odzwierciedla to wyraźnie wotum zaufania do tej technologii, która zwiększa także bezpieczeństwo. Wiem, że niektórzy nie zgodzili się z tym dzisiejszego wieczora, ale zwiększa ona bezpieczeństwo, ponieważ umożliwia wykrycie ceramicznej i plastikowej broni, której nie można wykryć standardowymi wykrywaczami metalu.
Druga sprawa, którą chcę podnieść, dotyczy osób posiadających metalowe implanty w wyniku urazów lub inwalidztwa. Doświadczają one nieustannie upokorzeń, a na lotniskach są zawsze wybierane do dodatkowej kontroli. Proponuję system zamieszczania w paszportach użytkowników adnotacji, aby nie doświadczali takich regularnych upokorzeń. Proszę Komisję, aby przyjrzała się tej kwestii, ponieważ jest to obecnie ogromny problem dla osób, które doświadczyły fizycznych obrażeń i mają implanty. Proszę o przeanalizowanie tej sprawy.
Silvia-Adriana Ţicău (PSE). - (RO) Wychodzę z założenia, że bezpieczeństwo pasażerów w sektorze lotnictwa to sprawa najwyższej wagi. Prześwietlanie pasażerów wiąże się jednak z otrzymaniem szczegółowych obrazów ludzkiego ciała. Obrazy te to wtargnięcie w prywatność człowieka. Chciałabym nawiązać do warunków, w jakich te obrazy będą wykorzystywane.
Panie komisarzu! Rozumiemy, że obrazy nie będą przechowywane. Czy mają one jednak być wykorzystywane zgodnie ze wszystkimi warunkami, które nakłada prawodawstwo w sprawie ochrony danych? Jakie środki zamierzają państwo podjąć, by pracownicy korzystający z tych urządzeń do prześwietlania znali przepisy prawodawstwa w sprawie ochrony danych i ich przestrzegali? Panie komisarzu! Nawet w sytuacji, gdy pasażerowie zgodzą się na stosowanie tych urządzeń, to chciałabym, abyśmy otrzymali gwarancję, że obrazy będą usuwane. Niestety, ale musi upłynąć wiele lat, abyśmy mogli uzyskać informacje o skutkach stosowania tych urządzeń dla zdrowia ludzi.
Erik Meijer (GUE/NGL). - (NL) Panie przewodniczący! Środek, który może się wydawać uzasadniony z punktu widzenia bezpieczeństwa transportu i zagrożenia terroryzmem, bynajmniej nie jest taki oczywisty z innych punktów widzenia. Doniesienia w prasie holenderskiej na temat urządzeń do prześwietlania wywołały falę oburzenia. Jeżeli urządzenie do prześwietlania pasażerów jest instrumentem pewnym, to w takim razie nieprawidłowo się je przedstawia. Z całą pewnością nie możemy stosować tych urządzeń tak długo, jak długo nieznane będą skutki dla zdrowia i prywatności. Istnieją wszelkie przesłanki do zachowania najwyższej ostrożności w tym przypadku, a dokładnie dlatego, że obywatele czują się zagrożeni wszystkimi rodzajami innych, nowych owoców postępu.
Przewodniczący. − Panie komisarzu! W oczekiwaniu na wymagane wyjaśnienia i badania, pańskim zadaniem jest „prześwietlenie” tej debaty.
Antonio Tajani, wiceprzewodniczący Komisji. − (IT) Panie przewodniczący! Uważam, że osiągnięto dzisiaj ważny cel, jakim jest zapoczątkowanie debaty na temat urządzeń do prześwietlania pasażerów, aby dowiedzieć się, czy jest to problem wymagający rozwiązania czy też nie. Wydaje mi się, że dzisiejsza debata dowiodła wyraźnie potrzeby omówienia tej sprawy.
W kwestii dotyczącej metody, a częściowo z powodu decyzji, które mają wejść w życie wraz z przyjęciem traktatu lizbońskiego – i w tym miejscu wyrażam nadzieję, że zostanie on w końcu przyjęty przez wszystkie państwa członkowskie UE – rozumiem, że Parlament chce prawa głosu i chce się poczuć jako pełnoprawny prawodawca. Przestrzegałem tylko obowiązujących aktualnie przepisów. Nie jestem uprawniony do zmiany procedury komitetowej; nie ma tego w zakresie moich kompetencji. Mogę jedynie złożyć sprawozdanie i zapewnić, aby Parlament angażowano zawsze przy okazji debat na ważne tematy, jak również mogę wypowiedzieć się, czy należy przeprowadzić debatę na dany temat.
Warsztaty, które organizujemy 6 listopada z udziałem przedstawicieli państw członkowskich i posłów do PE będą stanowiły okazję – nie jedyną, gdyż mogą one zapoczątkować serię specjalnych spotkań – do oceny wszystkich aspektów stosowania urządzeń do prześwietlania pasażerów, począwszy od tego, który uważam za najważniejszy, czyli aspektu dotyczącego zdrowia ludzkiego. Następnie będziemy rozwiązywali wszystkie inne problemy związane z ewentualnym nieobowiązkowym stosowaniem tego urządzenia, i wówczas za zgodą Parlamentu. Nie chcę nic nikomu narzucać: chcę jedynie ocenić możliwości.
Powtarzam, że jestem przekonany, iż w tej sprawie należy współdziałać z Parlamentem i mam na uwadze moje zobowiązanie, o którym przypominam na zakończenie tej debaty, a które dotyczy przeprowadzenia oficjalnych konsultacji z Europejskim Inspektorem Ochrony Danych oraz wysłuchania opinii Agencji Praw Podstawowych Unii Europejskiej. Jeśli chodzi o moją osobę, to jeżeli po wszystkich ocenach, z których przedstawię Parlamentowi sprawozdanie, zapadnie decyzja o kontynuacji postępowania ukierunkowanego na możliwość stosowania urządzeń do prześwietlania pasażerów, na tyle, na ile sprawa dotyczy Komisji, zobowiązuję się, że urządzenia do prześwietlania pasażerów – powtarzam, że mogę to zagwarantować – nigdy nie będą obowiązkowe, natomiast porty lotnicze będą musiały zawsze zapewnić alternatywną metodę kontroli.
Jeżeli zostanie przyjęte w tej sprawie uregulowanie prawne na szczeblu europejskim, to będzie ono musiało zawierać te warunki i oczywiście musi wyraźnie ustanawiać konsekwencje naruszania przepisów. W razie przyjęcia przepisów prawa, jeżeli będziemy mieli rozporządzenie europejskie, to na tyle, na ile sprawa dotyczy Komisji, bez względu na to, czy się ktoś z tym zgadza czy nie, taka jest kolej rzeczy. Przyjmuję na siebie zobowiązanie i podtrzymuję dane słowo, nawet jeżeli ktoś mi nie wierzy i uważa, że nie można tego zrealizować. W innym przypadku nic nie zdziałamy.
W kwestii dotyczącej obrazów, nie będą one nigdy zapisywane ani przechowywane. W ten sposób kontrola będzie polegała zaledwie na szybkim przejściu przez urządzenie, zważywszy na wszystko to, co należy uczynić przedtem. W razie podjęcia decyzji o stosowaniu urządzeń do prześwietlania pasażerów jako narzędzia opcjonalnego, obrazy nigdy nie będą ani zapisywane ani przechowywane. Zapis taki zostanie umieszczony w tekście rozporządzenia Komisji Europejskiej. Komisja Europejska będzie podejmowała właściwe środki wobec każdego, kto dopuści się naruszenia przepisów. Taka sama sytuacja ma miejsce w odniesieniu do wszystkich przepisów i kodeksów karnych. Jeżeli ktoś narusza prawo, to ponosi karę ustanowioną przepisami kodeksu karnego.
Obecnie praktykuje się rewizję osobistą: każdy funkcjonariusz, który w niewłaściwy sposób dotyka obywatela, narusza jego prywatność oraz przepisy i tym samym nie stosuje się do przepisów prawa. Taki funkcjonariusz z całą pewnością zostanie oskarżony i uznany winnym w wyniku odpowiedniego postępowania w trybie sądowym. Przede wszystkim zobowiązuję się zadać sobie wiele trudu w kwestii zdrowia. Uważam, że wszystkie te gwarancje muszą i mogą zostać potem poddane ocenie przez Parlament, z którym zamierzam się konsultować na kolejnych etapach, począwszy od warsztatów w dniu 6 listopada. Na tym spotkaniu posłowie do PE będą mogli zadawać pytania, wyrazić swoje opinie oraz podnieść różne kwestie, w tym również techniczne. Mogę złożyć gwarancje natury politycznej, ale nie technicznej. Do udzielenia odpowiedzi w sprawach technicznych potrzebujemy ekspertów. Odpowiedź w tej kwestii będziemy mogli przekazać po wykonaniu ocen technicznych. W ocenie tej wezmą udział również posłowie do PE, którzy otrzymali zaproszenie do uczestnictwa w warsztatach.
W związku z tym uważam, że postępuję zgodnie z tym, co zostało w tej sprawie powiedziane, zwłaszcza przez panów posłów Favę i Cappata. Można osiągnąć ogólne porozumienie, które będzie wspólną oceną celowości stosowania omawianego narzędzia technologicznego w przyszłości. Jeżeli okaże się, że nie można go zastosować z uwagi na niezgodność z odpowiednimi kryteriami, to nie zostanie ono nawet wpisane na listę narzędzi możliwych do stosowania. Jeżeli natomiast po przejściu przez wszystkie etapy, do których się zobowiązałem, wydamy pozytywną opinię, to tekst rozporządzenia będzie zawierał wszystkie gwarancje, które obiecałem w nim zamieścić, wypowiedziane przeze mnie zarówno we wstępnych uwagach w odpowiedzi na pytanie, jak i w odpowiedzi podsumowującej. Takie jest moje zobowiązanie, a ja wywiązuję się z moich zobowiązań, zwłaszcza wobec Parlamentu, w którym zasiadałem przez blisko 15 lat.
Przewodniczący. − Pani poseł Lichtenberger! Muszę przerwać ten proces prześwietlania, tak skrajnie niebezpieczny, zwłaszcza dla zdrowia tłumaczy, którym dziękujemy za współpracę.
(1)Otrzymałem projekt rezolucji1 złożony przez sześć grup politycznych.
Zamykam debatę.
Głosowanie odbędzie się w czwartek, 23 października.