Indeks 
 Poprzedni 
 Następny 
 Pełny tekst 
Pełne sprawozdanie z obrad
Środa, 19 listopada 2008 r. - Strasburg Wydanie Dz.U.

14. Tura pytań (Komisja)
zapis wideo wystąpień
Protokół
MPphoto
 

  Przewodniczący. − Następnym punktem posiedzenia jest tura pytań (B6-0484/2008). Do Komisji skierowano następujące pytania.

Część I

 
  
  

Pytanie nr 33 skierował Stavros Arnaoutakis (H-0800/08)

Przedmiot: Informacje dla obywateli dotyczące środków UE mających na celu ochronę ich obywateli przed kryzysem finansowym.

W odpowiedzi na moje pytanie ustne H-0075/08(1) dotyczące skutków międzynarodowego kryzysu kredytowego, które zadałem w trakcie posiedzenia plenarnego Parlamentu Europejskiego w marcu zeszłego roku, Komisja stwierdziła, że możemy się spodziewać spadku unijnej stopy wzrostu o 0,5%, wzrostu inflacji oraz deficytu handlu zagranicznego w wysokości 185 000 milionów euro w UE 27. Komisja podkreśliła, że najlepszym sposobem poradzenia sobie z tym międzynarodowym kryzysem jest kontynuowanie reform strukturalnych i polityki makrogospodarczej, wskazując, że protekcjonizm nie jest najlepszym rozwiązaniem. Obecnie obserwujemy dalsze rozprzestrzenianie się kryzysu finansowego, który obecnie dotyka również dużych konglomeratów finansowych.

Czy dane przedstawione uprzednio przez Komisję zmieniły się? W jaki sposób Komisja poinformuje obywateli o konsekwencjach tego kryzysu i jakie środki praktyczne podejmie, by ich chronić?

 
  
MPphoto
 

  Margot Wallström, wiceprzewodnicząca Komisji. − Dnia 3 listopada Komisja przedstawiła swoją jesienną prognozę, zgodnie z którą perspektywy gospodarcze malują się w ciemnych barwach: oczekuje się, że w 2009 roku wzrost gospodarczy niemalże zatrzyma się w miejscu, osiągając marne 0,2% w Unii Europejskiej.

W 2010 roku powinna nastąpić stopniowa poprawa sytuacji większości unijnych gospodarek. Szacuje się, że w tym roku wzrost w UE wyniesie 1,1%. W związku z tym prognozuje się, że stopa bezrobocia wzrośnie w Unii w 2009 roku do 7,8%, przy czym oczekuje się dalszego jej wzrostu w roku następnym.

Z drugiej strony w przyszłym roku oczekujemy spadku inflacji do 2,4% w UE i dalszych spadków w 2010 roku.

Bez wątpienia wyzwania, przed którymi stoimy, są poważne. Dlatego obecnie Komisja opracowuje kompleksową strategię mającą na celu opanowanie kryzysu finansowego i powstrzymanie spowolnienia gospodarczego. Podstawę tej strategii określono w komunikacie zatytułowanym „Przezwyciężenie kryzysu finansowego i wyjście na prostą: europejskie ramy działania”, w którym wskazano, w jaki sposób UE powinna zająć się następnymi etapami kryzysu w sposób skoordynowany i poprzez współdziałanie.

Należy opracować działania pod kątem trzech celów: po pierwsze, zbudowanie nowej architektury rynku finansowego na szczeblu UE; po drugie, poradzenie sobie ze skutkami kryzysu na gospodarkę realną i po trzecie, koordynowanie ogólnoświatowej reakcji na kryzys finansowy.

Dnia 26 listopada Komisja zaproponuje bardziej szczegółową wersję unijnego planu naprawy, którego fundamentem jest strategia lizbońska na rzecz wzrostu gospodarczego i zatrudnienia. Naszym celem jest połączenie wielu konkretnych inicjatyw krótkoterminowych, które pomogą przeciwdziałać niekorzystnemu oddziaływaniu kryzysu na ogół gospodarki, przy jednoczesnym dostosowaniu średnio- i długoterminowych środków strategii lizbońskiej w taki sposób, aby uwzględniały one kryzys.

 
  
MPphoto
 

  Stavros Arnaoutakis (PSE).(EL) Panie przewodniczący, pani komisarz! Dziękuję za pańską odpowiedź. Jednakże dziś musimy zapewnić europejskich obywateli, że reagujemy na kryzys kredytowy i że będziemy wspierać finansowo funkcjonowanie gospodarki realnej. Również europejscy obywatele chcą, by ten kryzys stał się szansą dla Europy, dla Europy obywatelskiej.

Moje pytanie brzmi: czy w najbliższych latach będą przekazywane środki finansowe na publiczne inwestycje i prace?

 
  
MPphoto
 

  Reinhard Rack (PPE-DE).(DE) Pani wiceprzewodnicząca! Gdy napływają najświeższe informacje, potrzebne są szybkie decyzje. Problem tkwi w tym, że Komisja, która ma postać organu kolegialnego, potrzebuje bardzo dużo czasu, by wprawić swoje mechanizmy decyzyjne w ruch. Czy istnieją specjalne reguły w odniesieniu do sytuacji, jak ta, w której się obecnie znajdujemy? W innych przypadkach w istocie upływa dużo czasu nim Komisja, jako organ kolegialny, uzyskuje rezultat.

 
  
MPphoto
 

  Danutė Budreikaitė (ALDE). - (LT) Panie przewodniczący, pani poseł Wallström! Jak pokazuje doświadczenie, państwa członkowskie same poszukują sposobów pokonania konsekwencji obecnego kryzysu finansowego i recesji gospodarczej.

Co sądzi pani o środkach, które obowiązywały przed nastąpieniem kryzysu? Czy większe podatki, zwiększenie podstawy opodatkowania i podniesienie wysokości podatku VAT są skutecznym sposobem na wyjście z kryzysu w tak trudnym okresie?

 
  
MPphoto
 

  Margot Wallström, wiceprzewodnicząca Komisji. − Najważniejsze i najbardziej aktualne pytanie brzmi: jakie następne kroki podejmie Komisja w nadchodzącym tygodniu, by rzeczywiście rozwiązać problem skutków obecnego kryzysu na realną gospodarkę?

Zamierzamy przedstawić – opracowywany obecnie – pakiet określający różne dziedziny polityki, w których, jak nam się zdaje, możemy złagodzić skutki obecnego kryzysu na gospodarkę realną w krótkiej perspektywie czasowej, realizując jednocześnie istniejące priorytety strategii lizbońskiej w zakresie reformy średnioterminowej. Pakiet ten będzie stanowił ramy naszych prac. Myślę, że możemy znaleźć działania, które pomogą podtrzymać popyt globalny; po stronie popytu chcemy ograniczyć presje inflacyjną i wspierać siłę nabywczą gospodarstw domowych.

Musimy uczynić więcej na rynku pracy oraz - jak już państwo wspomnieli - przyspieszyć inwestycje. Mamy nadzieję, że będzie to również korzystne z punktu widzenia zagadnień i działań podejmowanych w ramach pakietu energetyczno-klimatycznego, ponieważ będziemy potrzebowali pieniędzy na inwestycje. Mamy nadzieję, że umożliwi to postępy w tym trudnym okresie. Na przykład na rynku pracy bardzo pomocne mogą być polityki aktywacyjne.

W odpowiedzi na ostatnie pytanie chciałabym powiedzieć, że chcemy, by państwa członkowskie koordynowały swoje działania. Myślę, że najgorzej byłoby, gdyby każde zmierzało w innym kierunku, robiąc rzeczy – jego zdaniem – słuszne z punktu widzenia danego kraju. Chcielibyśmy, aby zamiast tego państwa członkowskie dyskutowały, koordynowały swoje działania i współpracowały ze sobą w najszerszym możliwym zakresie, ponieważ efekty ich działań będą odczuwalne w całej europejskiej gospodarce. Wolimy, by działania te były skoordynowane.

A jeżeli chodzi o długi okres opracowywania i przygotowywania działań? Zdziwiłaby się pani. Jak wspomniałam w trakcie wczorajszej debaty w sprawie kryzysu finansowego, po raz pierwszy Komisja zdołała przedstawić przygotowane przez siebie wnioski w ciągu 24 godzin. Musimy zareagować na ten bardzo poważny kryzys w taki sposób, by uniknąć zbyt długich okresów przygotowań wniosków.

Wszyscy zostaliśmy poinstruowani lub wszyscy chcieliśmy przekonać się w poszczególnych podlegających nam obszarach polityki, jak możemy pomóc, jak możemy uporać się z problemem długich przygotowań, jak możemy pracować szybciej, a mimo to działać w sposób skoordynowany i okazując szacunek. Staramy się przedstawiać propozycje jak najszybciej i wykorzystywać nasze możliwości w sposób jak najbardziej efektywny. Oto punkt wyjścia dla Komisji na dzień dzisiejszy.

 
  
MPphoto
 
 

  Przewodniczący. − Pytanie nr 34 skierował Bogusław Sonik (H-0850/08)

Przedmiot: Zróżnicowane progi alkoholu we krwi u kierowców na terenie Unii Europejskiej

W wielu krajach Unii Europejskiej, na przykład na terenie Wielkiej Brytanii, Włoch, Irlandii czy Luksemburga górne limity poziomu alkoholu we krwi, pozwalające na prowadzenie pojazdów zostały określone na poziomie 0,8 mg/l. Na Słowacji czy na Węgrzech, które zabraniają prowadzenia pojazdu po spożyciu nawet najmniejszej ilości alkoholu, prowadzenie pojazdu pod wpływem takiej ilości alkoholu stanowiłoby poważne przestępstwo. Zasady prowadzenia pojazdów mechanicznych, określone w Polsce ustawą z 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (Dz.U. z 2005 r. nr 108, poz. 908 z późn. zm.), ustalają, że dopuszczalna ilość alkoholu we krwi u kierowcy to 0,2 mg/l. Przy przekroczeniu 0,5 mg/l alkoholu we krwi mamy już do czynienia z przestępstwem, które może podlegać karze pozbawienia wolności do dwóch lat.

Czy w kontekście tendencji do ujednolicania przepisów ruchu drogowego na terenie Unii Europejskiej Komisja Europejska ma zamiar podjąć działania w celu ujednolicenia dopuszczalnych progów alkoholu we krwi u kierowców na terenie państw Unii Europejskiej?

 
  
MPphoto
 

  Antonio Tajani, wiceprzewodniczący Komisji. (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! W istocie w 1988 roku Komisja zaproponowała dyrektywę w sprawie dozwolonego poziomu alkoholu we krwi u kierowców, ale w związku z brakiem porozumienia między państwami członkowskimi a Komisją, Komisja musiała zadowolić się przyjęciem dnia 17 stycznia 2001 r. zalecenia, by we wszystkich państwach członkowskich przyjęto maksymalne stężenie 0,5 mg/ml. Dziś w Unii Europejskiej jedynie w trzech państwach członkowskich, a mianowicie w Irlandii, na Malcie i w Wielkiej Brytanii, obowiązują limity zawartości alkoholu we krwi, które przekraczają tę wartość.

W zaleceniu Komisji przewidziano również obniżenie limitu stężenia alkoholu we krwi do 0,2 mg/ml w odniesieniu do pewnych kategorii kierowców, w tym uczących się, których dotyczyło pierwsze pytanie zadane przez szanownego posła. W rzeczywistości uczący się kierowcy są głównymi źródłami zagrożeń na drodze i dlatego niezwykle ważne jest maksymalne ograniczenie czynników ryzyka w odniesieniu do nich, na przykład, poprzez dopuszczenie w stosunku do tej kategorii kierowców zawartości alkoholu we krwi nie wyższej niż, jak już powiedziałem, 0,2 mg/ml. Jest to związane z koncepcją „zerowego stężenia alkoholu we krwi” przewidzianą dla tej kategorii kierowców w komunikacie, który został przyjęty przez Komisję w październiku 2006 roku i który określa strategię wspierania państw członkowskich w ich wysiłkach na rzecz ograniczenia szkód powodowanych przez alkohol.

Panie i panowie! Uwzględniając te okoliczności, Komisja niestety nie uważa, by istniały warunki polityczne zezwalające na przyjęcie przez państwa członkowskie aktu prawnego przewidującego dalszą harmonizację dopuszczalnego stężenia alkoholu we krwi w UE. Mimo to Komisja nie zamierza nadal pozostawać bezczynna w związku z problemem, który pozostaje jedną z głównych przyczyn śmierci na europejskich drogach.

Komisja podjęła szereg działań w związku z tym problemem. Po pierwsze, jeżeli chodzi o kontrole drogowe, w zaleceniu z dnia 6 kwietnia 2004 r. Komisja wezwała do nasilenia losowych kontroli trzeźwości przy pomocy skutecznego urządzenia do mierzenia stężenia alkoholu we krwi poprzez analizę wydychanego powietrza w miejscach oraz w porach dnia, w których regularnie odnotowywane są przypadki nadużywania alkoholu przez kierowców.

Panie i panowie! Muszę również podkreślić, że jazda pod wpływem alkoholu jest jednym z przestępstw uwzględnionych we wniosku dotyczącym dyrektywy wprowadzającej ułatwienia w transgranicznym egzekwowaniu prawa dotyczącego bezpieczeństwa drogowego przyjętym przez Komisję w marcu bieżącego roku i będącym obecnie przedmiotem obrad w Radzie i w Parlamencie.

W trakcie ostatniego posiedzenia Rady ds. Transportu miałem okazję uczulić na to ministrów: w obliczu utraty istnień ludzkich nie możemy tkwić w miejscu, prowadząc prawnicze spory lub kłócąc się, czy jest to kwestia pierwszego, czy trzeciego filara, ponieważ niestety spory prawne na niewiele się zdają w walce i rozwiązywaniu tak poważnych problemów jak wypadki drogowe.

Przy okazji tej debaty parlamentarnej pragnę zauważyć, że cztery przestępstwa przewidziane w omawianej dyrektywie, którymi są, oprócz prowadzenia pod wpływem alkoholu, zbyt szybka jazda, niezapięte pasy oraz jazda po spożyciu narkotyków, odpowiadają za trzy czwarte wypadków drogowych. Oznacza to, że Unia Europejska może i musi uczynić wiele, dlatego raz jeszcze wzywam Parlament, by nadal utrzymywał kurs już obrany w głosowaniu w Komisji Transportu i Turystyki.

Ponadto – już kończę panie przewodniczący – by móc w najbliższej przyszłości opracować propozycje dotyczące jazdy pod wpływem substancji psychoaktywnych, w październiku 2006 roku Komisja rozpoczęła czteroletni projekt badawczy, który ma na celu poprawę wiedzy i opracowanie rozwiązań w tej dziedzinie. Mowa tu o projekcie DRUID, który doskonale państwo znacie.

Wreszcie należy podkreślić wsparcie finansowe, jakiego udzieliła Komisja na rzecz kampanii uświadamiających. Obejmują one w szczególności kampanie prowadzone przez młodych ludzi skierowane do innych młodych ludzi mające na celu uświadomienie im niebezpieczeństwa jazdy po spożyciu alkoholu i narkotyków. Przykładem takiej kampanii jest kampania o nazwie „Bob”, która przyniosła bardzo dobre efekty w całej Europie. Powinniśmy również pamiętać o zobowiązaniu Komisji, która zaprosiła do Brukseli Kimi Raikkonena, byłego mistrza formuły jeden, by wziął udział w unijnej kampanii na rzecz bezpieczeństwa drogowego, a także o dniu poświęconym bezpieczeństwu drogowemu w dużych miastach, który obchodzono w Paryżu dnia 10 października i który stanowi kolejny przejaw ogromnego zaangażowania Komisji w bezpieczeństwo drogowe. Uczyniłem zeń jeden z priorytetów debaty nad wotum zaufania, która odbyła się po mianowaniu mnie na stanowisko komisarza ds. transportu.

Panie i panowie! Niestety nie można uczynić więcej. Mimo to mam nadzieję, że udzieliłem wyczerpującej odpowiedzi na pańskie pytanie ustne.

 
  
MPphoto
 

  Bogusław Sonik (PPE-DE). – Panie przewodniczący, panie komisarzu! Dziękuję panu za odpowiedź i zachęcam do bardziej odważnych kroków. Należy przyjąć i wznowić dyrektywę o tym, aby wprowadzić całkowity zakaz prowadzenia samochodu po alkoholu. Nie należy ulegać lobby producentów alkoholu, którzy mają swoje wpływy, ani się ich bać. Mamy prawo do bezpieczeństwa na naszych drogach i powinniśmy zacząć od młodzieży. Trzeba być śmiałym w tych projektach.

 
  
MPphoto
 

  Jörg Leichtfried (PSE).(DE) Panie wiceprzewodniczący! Chciałbym skorzystać z okazji, by zadać panu dwa pytania. Po pierwsze, powiedział pan, że zaplecze polityczne jest niewystarczające, by przyjąć tego rodzaju regulacje. Chciałbym się dowiedzieć, gdzie istnieje największy opór. Czy opór stawiają pojedyncze państwa, czy duże grupy lobbystyczne? Co powstrzymuje Komisję od podjęcia działań w tym przypadku?

Moje drugie pytanie jest związane z wynikami badań, które mówią, że palenie papierosów w samochodzie jest niebezpieczne. Z jednej strony jest ono bardzo niezdrowe, a z drugiej, odciąga uwagę i powoduje zmęczenie. Chciałem zapytać, czy Komisja zamierza w tym zakresie coś uczynić na szczeblu europejskim?

 
  
MPphoto
 

  Colm Burke (PPE-DE). – Moje pytanie dotyczy Irlandii, gdzie w tragicznych wypadkach uczestniczy wielu młodych ludzi samotnie prowadzących pojazd.

Chciałbym się dowiedzieć, czy w Europie przeprowadzono badania w tym zakresie i czy nie moglibyśmy przywrócić programu na rzecz edukowania młodych kierowców. Należy uczynić o wiele więcej i apeluję o jego jak najszybsze przywrócenie.

 
  
MPphoto
 

  Antonio Tajani, wiceprzewodniczący Komisji. (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Dziękuję za zgłoszone pytania, ponieważ umożliwią mi one bardziej szczegółowe objaśnienie stanowiska Unii Europejskiej.

Panie pośle Leichtfried! Jeżeli chodzi o problemy polityczne, o których pan słusznie wspomniał, to problemy te dotyczą państw członkowskich. Niestety wniosek Komisji nie został przyjęty, mimo ogromnych wysiłków. Mimo braku porozumienia z państwami członkowskimi co do wniosku dotyczącego dyrektywy, wytrwaliśmy, i wytrwamy w przyszłości. Powtórzę to, co powiedziałem w trakcie debaty, w toku której uzyskałem wotum zaufania Komisji i Parlamentu: Będę nadal traktował bezpieczeństwo drogowe jako jeden z najwyższych priorytetów.

Zamierzam nadal wspierać wszystkie projekty i programy DRUID – mówię to w odpowiedzi na pytanie szanownego pana posła – dotyczące informowania i edukowania młodych ludzi. Powinno to być priorytetem. To nie narzędzia powodują wypadki; oczywiście ważne jest posiadanie bezpiecznych narzędzi. Ważne jest posiadanie bezpiecznych dróg. W związku z tym Parlament postanowił, że podejmie, wspólnie z Komisją, pewne decyzje dotyczące infrastruktury. Niemniej głównym problemem jest edukowanie tych, którzy siedzą za kierownicą samochodu lub motocykla.

Mamy obowiązek rozpocząć edukowanie młodzieży, dlatego w pełni zgadzam się z państwa stanowiskiem i uczynię wszystko co w mojej mocy, by zapewnić finansowanie przez Unię Europejską i Komisję edukacji młodzieży w szkołach. Panie i panowie! To nie przypadek, że wybrałem na gościa Komisji tak młodego byłego mistrza świata formuły jeden.

Powinniśmy poszukiwać dróg dotarcia do młodych ludzi za pośrednictwem innych młodych ludzi, którzy nie prawią kazań, jak to potrafią niektórzy ojcowie lub matki, ale którzy są w stanie wyjaśnić im, jakie jest rzeczywiste ryzyko, ponieważ wszyscy młodzi ludzie wychodzący z dyskoteki czują się nieśmiertelni. Niestety, tak nie jest. Dlatego musimy pracować wspólnie ze szkołami i rodzinami i zapewnić, by wszyscy młodzi ludzie zyskali świadomość ryzyka, na jakie są narażeni za każdym razem, gdy siadają za kółkiem, przede wszystkim, gdy wcześniej sięgnęli po alkohol albo narkotyki.

Jeżeli chodzi o problem palenia poproszę departamenty Komisji o zbadanie, czy palacze są rzeczywiście narażeni na dodatkowe niebezpieczeństwo. Nie jestem w stanie odpowiedzieć, ponieważ nie znam odpowiedzi naukowej, ale jak już wspomniałem, poproszę departamenty, by to sprawdziły.

Myślę również, że potwierdzając swoje zobowiązanie, odpowiedziałem panu posłowi Sonikowi. Wydaje mi się, że mogę również poczynić zobowiązanie w imieniu Komisji – wiceprzewodnicząca Wallström jest również odpowiedzialna za komunikację – że uczynimy wszystko co w naszej mocy, by zapewnić obywatelom informacje na temat ryzyka i zagrożeń, na które są narażeni za każdym razem, gdy podróżują pojazdem. Dotyczy to przede wszystkim młodych obywateli, czyli osób, które z racji swojego młodego wieku są często osobami uczącymi się.

 
  
MPphoto
 
 

  Przewodniczący. − Pytanie nr 35 skierowała Katerina Batzeli (H-0861/08)

Przedmiot: Porozumienie międzyinstytucjonalne w sprawie "partnerskiego procesu komunikowania na temat Europy”

Dnia 22 października 2008 r. przedstawiciele Parlamentu Europejskiego, Komisji i Rady podpisali pierwszą w historii deklarację polityczną dotyczącą porozumienia międzyinstytucjonalnego w sprawie „partnerskiego procesu komunikowania na temat Europy”. Jest to porozumienie o najwyższej randze politycznej, ponieważ jest próbą zapewnienia skutecznego rozwiązania głównego problemu z demokracją, który polega na niedoinformowaniu europejskich obywateli, ale również pojawia się w kluczowym momencie – w przededniu wyborów do Parlamentu Europejskiego.

Jakie będą priorytety i główne przesłania jednolitej polityki komunikacyjnej Wspólnoty w nadchodzącym roku, w szczególności przed wyborami?

W jaki sposób będzie wspierana współpraca między trzema wspólnotowymi instytucjami w zakresie wyboru priorytetów i celów tej polityki komunikacyjnej, a także współpraca tych instytucji z właściwymi władzami krajowymi? W szczególności w jaki sposób powiązana zostanie wspólnotowa polityka komunikacyjna z krajowymi politykami komunikacyjnymi dotyczącymi UE?

Jakie zasoby zostaną przekazane na rzecz realizacji nowej wspólnotowej polityki komunikacyjnej i jaką rolę będą odgrywały nowe technologie komunikacyjne? Jaka będzie w tym kontekście rola wielojęzyczności?

Jakie środki wspólnotowe zostaną przekazane na finansowanie poszczególnych działań realizowanych w ramach nowoutworzonej polityki komunikacyjnej?

 
  
MPphoto
 

  Margot Wallström, wiceprzewodnicząca Komisji. − Parlament, Komisja i Rada zintensyfikowały swoją współpracę nad komunikacją w UE i dnia 22 października podpisały polityczną deklarację w sprawie partnerskiego procesu komunikowania na temat Europy. Dziękuję bardzo za solidne wsparcie w tym zakresie. Po raz pierwszy uzgodniliśmy wspólne podejście do komunikacji.

Komunikacja jest bardziej efektywna i skuteczna, gdy koordynowane są kwestie priorytetowe. Ponadto wymaga politycznego zaangażowania wszystkich zainteresowanych. Wszystkie instytucje mają obowiązek informowania obywateli w kwestiach związanych z Unią Europejską. Jednak – i pragnę to mocno podkreślić – we wspomnianej deklaracji politycznej uznano również indywidualny obowiązek każdej instytucji UE i państwa członkowskiego do opracowania własnych strategii i priorytetów w zakresie komunikacji.

U podstaw deklaracji politycznej leżą wspólne priorytety komunikacyjne, które zostaną uzgodnione przez międzyinstytucjonalną grupę ds. informacji (IGI), której współprzewodniczą przedstawiciele każdej z instytucji. Określiliśmy i uzgodniliśmy już cztery wspólne priorytety na rok 2009: Wybory europejskie, energia i zmiany klimatu, 20. rocznica demokratycznych przemian w Europie Środkowo-Wschodniej i, oczywiście, utrzymanie miejsc pracy, wzrostu i solidarności w Europie.

Wdrożeniem tych priorytetów zajmą się wspólnie Parlament, Komisja i Rada, a także państwa członkowskie. Dlatego będziemy zmierzali do wypracowania synergii z władzami krajowymi, regionalnymi i lokalnymi, a także z przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego. Nasze przedstawicielstwa i biura informacyjne Parlamentu w państwach członkowskich będę współpracowały z władzami krajowymi nad wspólnymi działaniami dostosowanymi do warunków krajowych. O ile okaże się to konieczne, zawrzemy odpowiednie porozumienia administracyjne między służbami UE a organami szczebla krajowego oraz będziemy finansowali działania określone w ramach tych uzgodnień.

Nie muszę przypominać, że nasze instytucje oraz państwa członkowskie będą realizowały swoje zadania z poszanowaniem wielojęzyczności i różnorodności kulturowej. Pozwolę sobie wspomnieć w tym kontekście, że Komisja bardzo aktywnie zajmuje się wyzwaniem wielojęzyczności. Wśród podjętych działań należy wymienić zatrudnienie w naszych przedstawicielstwach w państwach członkowskich tłumaczy, którzy mają za zadanie spełniać miejscowe potrzeby i pomagać w procesie komunikacji na temat Europy w języku obywateli danego kraju.

Wreszcie wdrożenie wspólnych priorytetów komunikacyjnych zapewni doskonałe platformy do prowadzenia debat między europejskimi, krajowymi i regionalnymi politykami a obywatelami w sprawie europejskich zagadnień przed europejskimi wyborami. Mam nadzieję, że debaty te będą miały pozytywny wpływ na frekwencję.

 
  
MPphoto
 

  Katerina Batzeli (PSE).(EL) Dziękuję bardzo, pani Wallström, za odpowiedź. Chciałabym po pierwsze stwierdzić, że dyskutowane tu porozumienie międzyinstytucjonalne ma przede wszystkim na celu wprowadzenie jednolitej europejskiej polityki informacyjnej, która musi być przyjęta, stopniowo, powoli ale pewnie przez wszystkie europejskie instytucje, tak by obywatele otrzymywali standardowe informacje.

Po drugie, chciałabym uzyskać kilka wyjaśnień na temat kwestii finansowania nowo proponowanych działań. Czy zostaną one włączone do istniejących programów? Czy zostanie ustanowiona nowa pozycja budżetowa, która umożliwi stworzenie budżetu na informacje? W jaki sposób będą finansowane programy sektorowe? Czy polityka komunikacyjna będzie polityką niezależną, czy współfinansowaną?

 
  
MPphoto
 

  Reinhard Rack (PPE-DE).(DE) Pani wiceprzewodnicząca! Papier może mieć wiele zastosowań, ale coraz wyraźniej widać, że już nie spełnia on w tak znacznym stopniu funkcji informacyjnej. Priorytet w ramach naszej polityki informacyjnej należy nadać mediom elektronicznym – telewizji i Internetowi. Dlatego pragnę zapytać, czy nie moglibyśmy w ramach obecnej polityki wytyczyć tego kursu. Po drugie, z radością odnotowałam, że w politykę tę zaangażowane zostaną w szczególności telewizje lokalne i regionalne. Ma to większy sens niż naprawianie wad dużych spółek telewizji publicznej.

 
  
MPphoto
 

  Marian Harkin (ALDE). - Ponownie pragnę wyrazić swoją radość ze słów pani komisarz, ale podzielam obawy mojego przedmówcy. Moje obawy budzi sposób przekazywania wiadomości na miejscu, w krajach. Zgadzam się jednak w kwestii mediów elektronicznych.

Istnieje prawdziwe ryzyko, że broszury i książki pozostaną w biurach, nieczytane. Zdarzało się to już niejednokrotnie. Pytanie, które pragnę zadać brzmi: w jaki sposób zamierzacie dotrzeć z informacjami do obywateli poszczególnych państw? Czy zamierzacie zwrócić się do konkretnych zainteresowanych grup, czy będzie to po prostu podejście ogólne?

 
  
MPphoto
 

  Margot Wallström, wiceprzewodnicząca Komisji. − Dziękuję za te ważne pytania uzupełniające.

Pozwolę sobie powiedzieć, co według mnie jest konieczne. By zapewnić skuteczność jakiejkolwiek kampanii lub informacji będziemy potrzebowali pięć elementów.

Po pierwsze, przydatne będzie intensywne wykorzystanie Internetu i nowych technologii. Możemy jedynie pomarzyć o kampanii podobnej do kampanii Baracka Obamy. Zdaje się, że jego sztab dysponował kwotą 1.2 miliarda dolarów na kampanię informacyjną, ale decydujące znaczenie miał sposób wykorzystania Internetu. Dlatego musimy wykorzystać Internet.

Po drugie musimy wykorzystać narzędzia audiowizualne: 60% obywateli korzysta głównie z TV i radia, by uzyskiwać informacje na temat tego, co się dzieje na szczeblu UE.

Po trzecie musimy skorzystać z mnożników, takich jak społeczeństwo obywatelskie i różnorakie sieci władz lokalnych. Zatem możemy skorzystać z innych twarzy i innych posłańców, by informować o wartości dodanej wspólnej pracy na szczeblu UE.

Po czwarte musimy współpracować z „ambasadorami”, tj. ludźmi chętnymi do propagowania sprawy demokracji i mogącymi osiągnąć więcej, niż my politycy.

Po piąte musimy dotrzeć do młodych ludzi i kobiet, czyli grup, które z reguły rzadziej głosują i są mniej entuzjastyczne wobec Unii Europejskiej, co dało się zauważyć, między innymi, w trakcie referendów w Irlandii, a wcześniej we Francji i Holandii.

Działania te są konieczne.

A co z pieniędzmi? Jakim budżetem dysponujemy? Udało nam się zarezerwować około 8,5 miliona euro w naszym budżecie na przyszły rok na centralnie i niecentralnie zarządzane działania związane z przyszłorocznymi wyborami. Nasze przedstawicielstwa zostały poinstruowane, by przeznaczyć znaczną część swoich skromnych środków na informacje dotyczące wyborów do PE, i w istocie na to zadanie przewidziały one 60% zdecentralizowanych środków, którymi dysponują. Ponadto obecnie odbywamy również spotkania na szczeblu technicznym ze służbami Parlamentu, które mają na celu porównanie spostrzeżeń na temat działań realizowanych w poszczególnych państwach członkowskich.

Tegoroczne działania związane z wyborami przekładają się na 6,2 miliony euro. Realizujemy projekty skierowane do młodych ludzi; mamy specjalne eurobarometry itp. Przewidziano również środki na kampanie informacyjne dotyczące funduszy strukturalnych, rolnictwa i badań w każdym obszarze polityki, ale nie mamy dodatkowych środków ani specjalnych środków na ten cel. Poprosiłam wszystkich kolegów, by uwzględnili wybory w ich planach komunikacyjnych. Będą informowali mnie na bieżąco, jak przebiegają prace w tym zakresie.

Budżet na następny rok nie został jeszcze sfinalizowany, dlatego nadal istnieje możliwość uzyskania dodatkowych środków – niemniej to wszystko, o czym mówiłam, już zostało na dzień dzisiejszy przewidziane w budżecie. Tak więc nie przewidziano nadwyżki środków, dlatego będziemy musieli się posłużyć istniejącymi kanałami. Pomożemy również i wesprzemy Parlament Europejski w największym możliwym stopniu, przy pomocy wszystkich naszych zasobów i poprzez nasze normalne działania, tj. poprzez produkcję materiałów audiowizualnych, filmów video i EUtube – upewnimy się, że wszystko to, co robimy na co dzień zostanie wykorzystane do zmobilizowania wyborców i inspirowania pożytecznej i ożywionej dyskusji w trakcie wyborów do PE.

 
  
 

Część II

 
  
MPphoto
 
 

  Przewodniczący. −

Pytanie nr 36 skierowała Maria Panayotopoulos-Cassiotou (H-0809/08)

Przedmiot: Informacje dla Europejczyków na temat uczestnictwa w europejskich wyborach.

Ostatnia niestabilność na międzynarodowym rynku finansowym, która znacznie obciąża międzynarodowy i europejski system bankowy, była przyczyną głębokich obaw wśród zwykłych europejskich obywateli, którzy nie doczekali się żadnych propozycji rozwiązań na szczeblu UE, ani żadnej oznaki europejskiej solidarności w tak krytycznym okresie.

Jakie działania i jakie środki proponuje Komisja, by informować europejskich obywateli o europejskich politykach i rozwiązaniach na szczeblu UE lub państw członkowskich w czasach kryzysu i wyjątkowych zdarzeń politycznych i gospodarczych? Jakie plany ma Komisja, by zapewnić europejskim obywatelom informacje w okresie poprzedzającym nadchodzące wybory i skłonić ich do uczestniczenia w europejskich wyborach w kontekście niedawnego niekorzystnego obrotu sytuacji, który ma negatywny wpływ na sprawy istotne z punktu widzenia międzynarodowych stosunków gospodarczych i handlowych UE?

 
  
MPphoto
 

  Margot Wallström, wiceprzewodnicząca Komisji. − Doskonale zdaję sobie sprawę, że kryzys finansowy i jego oddziaływanie na realną gospodarkę wywołują u wielu Europejczyków głębokie obawy, i że będzie to miało szczególny wpływ na europejskie wybory. Nie dziwi zatem, że większość ludzi chce, by kampania wyborcza skupiała się na kwestiach gospodarczych mających wpływ na ich codzienne życie, takich jak bezrobocie, wzrost gospodarczy, inflacja i siła nabywcza. Niedawne badania opinii publicznej wskazują również, że obecnie obywatele postrzegają UE jako ochronę przed obecnym kryzysem i chcą, by UE była zaangażowana w działania regulacyjne na szczeblu światowym.

Komisja dotrzymuje kroku rozwojowi sytuacji. Dnia 29 października przyjęliśmy ramy prawne skupiające się zarówno na rozwiązaniu problemu kryzysu na rynkach, zapobieganiu kryzysom w przyszłości poprzez reformy zarządzania gospodarczego, jak i na zmniejszeniu do minimum oddziaływania kryzysu na zatrudnienie i wzrost. Obecnie przygotowywane są akty prawne uzupełniające te ramy, które stanowią główne strategiczne priorytety naszego programu legislacyjnego i prac Komisji, który wczoraj przedstawiliśmy Parlamentowi i który został poddany pod dyskusję.

Ważne jest, by Komisja, Parlament i Rada uznały potrzebę działań. Istotne jest również to, że niedługo zaproponujemy utrzymanie miejsc pracy, wzrostu i solidarności jako jeden z priorytetów komunikacji międzyinstytucjonalnej w przyszłym roku. Oznacza to, że będzie to jeden z tematów, nad którymi będą wspólnie pracować unijne instytucje i państwa członkowskie, by zapewnić informacje na temat unijnych działań w tym obszarze. Zostaną przygotowane plany dotyczące najlepszych sposobów osiągnięcia tego celu.

Wspomniałem już wybory do PE, które stanowią kolejny priorytet międzyinstytucjonalny. W tym zakresie przygotowania są bardziej zaawansowane, ponieważ od pewnego czasu wszyscy wiemy, że będzie to priorytet.

Nasze instytucje ściśle ze sobą współpracują nad wszystkimi związanymi z wyborami działaniami komunikacyjnymi, a Komisja wniesie aktywny wkład do ramowej strategii komunikacyjnej przyjętej przez Parlament. Celem Komisji jest podniesienie świadomości ludzi na temat wyborów i sprowokowanie debaty na temat merytorycznych zagadnień unijnej polityki. Cele te zostaną częściowo osiągnięte dzięki zastosowaniu naszych narzędzi centralnych, w tym mediów audiowizualnych i Internetu, oraz dzięki wielu zdecentralizowanym działaniom zorganizowanym przez przedstawicielstwa w każdym państwie członkowskim w ścisłej współpracy z biurami informacyjnymi Parlamentu.

Wydarzenia te powinny uświadomić ludziom, że wyborca może wybierać spośród różnych wizji Europy i że wybory mogą mieć duże znaczenie z punktu widzenia życia wszystkich naszych obywateli.

 
  
MPphoto
 

  Marie Panayotopoulos-Cassiotou (PPE-DE).(EL) Panie przewodniczący! Dziękuję pani wiceprzewodniczącej za odpowiedź. Ufam, że środki zaproponowane przez Komisję zostaną wdrożone, ponieważ między wnioskiem a wdrażaniem zwykle upływa zbyt wiele czasu; istnieje proces biurokratyczny i nie wiem, czy przed wyborami obywatele będą mieli wystarczająco dużo czasu, by dostrzec wyniki.

Finansowanie i strategia informacyjna mogą również przynieść rezultaty przeciwne do zamierzonych, dlatego też należy szczególnie zadbać, by nie uderzyć w czuły nerw obywateli, którzy nie chcą niepotrzebnego marnowania pieniędzy na wydarzenia, publikacje i zdecentralizowane działania, o których pani wspomniała.

Ponadto debata nie zawsze potrafi przekonać. Dlatego być może powinniśmy uznać środki, którymi dysponujemy, i być może powinniśmy być szczerzy w naszych kontaktach z obywatelami.

 
  
MPphoto
 

  Josu Ortuondo Larrea (ALDE).(ES) Szanowna pani Wallström! Czy według pani to, że wyborcy czują bliski kontrakt z kandydatami, albo że czują się od nich oddaleni, ma wpływ na frekwencję w europejskich wyborach? Czy akceptuje pani to, że czterdziestopięciomilionowe państwo posiada tylko jeden okręg wyborczy na potrzeby wyborów do PE? Co może uczynić Komisja, by państwa o większej liczbie mieszkańców miały okręgi wyborcze zapewniające bliższy kontakt wyborców z kandydatami?

 
  
MPphoto
 

  Gay Mitchell (PPE-DE). – Chcę tylko powiedzieć pani wiceprzewodniczącej Komisji, że powinniśmy przyjrzeć się sytuacji Danii, w której rozważa się teraz przystąpienie do strefy euro, Islandii, która podzieliła się na zwolenników i przeciwników przyjęcia euro, i Szwecji, która ponownie zastanawia się na przystąpieniem do strefy euro.

Na przykład kto uświadamia obywatelom Irlandii, że była ona w stanie przetrwać tę burzę lepiej niż inne kraje dzięki posiadaniu euro i opiece Europejskiego Banku Centralnego? Czy nie nadszedł czas, byśmy zaczęli wychwalać Unię Europejską? W tym tygodniu słyszymy w tej Izbie z ust irlandzkich posłów do PE słowa krytyki pod adresem Unii Europejskiej. Kto zajmie się chwaleniem i głoszeniem korzyści, jakie my, obywatele, odnosimy z członkowstwa w Unii Europejskiej i posiadania euro?

 
  
MPphoto
 

  Margot Wallström, wiceprzewodnicząca Komisji. − Spróbowałam odegrać swoją rolę w tym zakresie, odwiedzając Irlandię w zeszłym tygodniu. Starałam się wyjaśnić, jaka jest według mnie wartość dodana europejskiej współpracy. Myślę, że debata na temat euro oraz korzyści, jakie odnosi Irlandia z członkowstwa w strefie euro przebiega bardzo dobrze, ale nasuwa podstawowe pytanie, kto będzie bronił Unii Europejskiej. Kto będzie jej rzecznikiem? Na kim spoczywa ta odpowiedzialność? Nie możemy tylko polegać na Brukseli w tym względzie. Działania te muszą być wspólnym obowiązkiem i muszą być realizowane w partnerstwie.

W rzeczywistości uważam, że obecne polityczne kontrowersje i debaty są dobre, ponieważ dzięki temu istnieją różne wersje, różne programy itp. Myślę, że pomaga to wzmagać zainteresowanie i jest w ostatecznym rozrachunku korzystne z punktu widzenia frekwencji. Oczywiście chcemy wspierać i pobudzać ożywioną debatę i dyskusje na temat europejskiej agendy i europejskich problemów. Wszyscy musimy być głosicielami korzyści wypływających z członkowstwa w UE. Dlatego jestem dumna i szczęśliwa, że po raz pierwszy stworzyliśmy tego typu ramy uzgodnionego partnerstwa komunikacyjnego. Nigdy wcześniej nie posiadaliśmy tego rodzaju ram.

Tak więc powinniśmy zdecydować się przyjąć na siebie wspólnie ten obowiązek bycia adwokatami i wysłuchiwania obaw ludzi w całej Europie, ponieważ tak naprawdę liczy się komunikacja z obywatelami, a nie informowanie ich. Słuchajmy uważniej, wyjaśniajmy w bardziej zrozumiały sposób i działajmy na szczeblu lokalnym: oto co powtarzam w związku z komunikacją. Kampania będzie prowadzona w różny sposób w różnych państwach członkowskich, ponieważ będzie ona musiała zostać dopasowana do warunków krajowych. Nasze obecne wysiłki skupiają się właśnie na tym. Staramy się przyspieszyć działania wszędzie tam, gdzie to możliwe, ale musimy również respektować przepisy rozporządzenia finansowego oraz wszystkie obowiązujące zasady. Musimy być nieskazitelni we wszystkim, co robimy. Dziś odbyliśmy spotkanie, które będzie miało swój dalszy bieg. Postaramy się odpowiedzieć w najlepszy możliwy sposób na szczegółowy kalendarz planów Parlamentu związanych z wyborami do PE.

Myślę, że będziemy w stanie przeznaczyć i wydatkować środki na ten cel już w tym roku, ale oczywiście dostępność większej ilości funduszy umożliwiłaby nam zorganizowanie większej liczby działań w przyszłym roku. Powtarzam, że moim zdaniem musimy się również zastanowić nad szerszym wykorzystaniem mediów audiowizualnych i Internetu, co umożliwi nam większą efektywność i dotarcie do młodych ludzi.

 
  
MPphoto
 

  Josu Ortuondo Larrea (ALDE).(ES) Proszę mi wybaczyć, ale nie usłyszałem w wypowiedzi pani wiceprzewodniczącej Komisji odpowiedzi na moje pytanie.

 
  
MPphoto
 

  Przewodniczący. − Protokołujemy odpowiedź udzieloną przez Komisję, ale nie mamy uprawnień ani możliwości oceny wartości merytorycznej odpowiedzi.

 
  
  

Pytanie nr 37 skierował Georgios Papastamkos (H-0811/08)

Przedmiot: Strategia komunikacyjna Komisji w odniesieniu do referendum w Irlandii

Jaka była strategia komunikacyjna Komisji i jej członków w okresie poprzedzającym referendum w Irlandii?

 
  
MPphoto
 

  Margot Wallström, wiceprzewodnicząca Komisji. − Chciałabym podkreślić, że jeżeli chodzi o traktat lizboński, Komisja Europejska prowadziła swoje działania za pośrednictwem swoich przedstawicielstw i w ścisłej współpracy z państwami członkowskimi, by udostępnić obywatelom UE faktyczne i obiektywne informacje. Wspieraliśmy te prace przy pomocy pakietów komunikacyjnych obejmujących różne materiały, takie jak arkusze informacyjne, prezentacje i główne przesłania. Zapewniliśmy również szkolenia i briefingi dla komisarzy, pracowników przedstawicielstw, ośrodków informacyjnych Europe Direct i innych podmiotów pośredniczących w komunikacji.

Dostrzegając znaczenie sieci internetowej, stworzyliśmy dedykowaną stronę internetową zawierającą kompleksowe informacje na temat traktatu lizbońskiego, którą uruchomiono w 23 językach urzędowych. Na tym fundamencie przedstawicielstwa Komisji w państwach członkowskich opracowały materiały odpowiadające lokalnym potrzebom i lepiej przystosowane do informowania obywateli. Ponadto przedstawicielstwa, w tym przedstawicielstwo w Irlandii, działając w ścisłej współpracy z rządem krajowym i biurami informacyjnymi PE w państwach członkowskich, sporządziły plany komunikacyjne.

Zaplanowane przez nas działania obejmują szkolenia dla dziennikarzy i pracowników agencji informacyjnych, publikację broszur i ulotek, organizację dyskusji z przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego i władz lokalnych, a także imprezy publiczne w szkołach i na uczelniach. Dzięki temu obywatele otrzymują odpowiadające potrzebom informacje w ich ojczystym języku dotyczące ich rzeczywistych obaw.

 
  
MPphoto
 

  Georgios Papastamkos (PPE-DE).(EL) Panie przewodniczący! Pragnę podziękować pani wiceprzewodniczącej. Moje pytanie uzupełniające jest jednocześnie propozycją. Pani wiceprzewodnicząca! Powinna pani – i nie tylko pani, ale również kolegium komisarzy – odwiedzić Irlandię w odpowiednim momencie politycznym z punktu widzenia kwestii irlandzkiej i całe kolegium komisarzy powinno rozpocząć debatę z obywatelami Irlandii i udzielić wyczerpującej odpowiedzi na ich pytania.

Zorganizujcie debatę z udziałem wszystkich zainteresowanych agencji, relacjonowaną przez media, tak by wszyscy Irlandczycy, wszyscy irlandzcy wyborcy, mogli się jej przyjrzeć i wyrazić wszystkie swoje obawy i pytania na miejscu.

 
  
MPphoto
 

  Armando França (PSE).(PT) Panie przewodniczący, pani komisarz! Od dwóch miesięcy programy polityków i mediów są zdominowane przez kryzys finansowy i gospodarczy. Referendum w Irlandii lub problemy związane z traktatem lizbońskim w Republice Czeskiej nie są praktycznie w ogóle relacjonowane w mediach. Czy nie odnosi pani wrażenia, że strategia informacyjno-komunikacyjna Komisji powinna zostać wzmocniona, zważywszy na potrzebę i pilność przyjęcia traktatu lizbońskiego, a także jako polityczna odpowiedź mająca na celu stawienie czoła i przezwyciężenie obecnego kryzysu?

 
  
MPphoto
 

  Mairead McGuinness (PPE-DE). - Będę mówiła krótko. Po pierwsze, chciałabym wyrazić swoje uznanie dla pani komisarz, w szczególności za jej działania w tym zakresie. Jako była dziennikarka pozwolę sobie wyrazić opinię, że chociaż posiedzenia Komisji mogą być interesujące dla samej Komisji, nie możemy zmusić ludzi, by oglądali relacje z nich.

Problem polega na tym, że pozbawione emocji informacje nie są przyswajane, i obawiam się, że Europa jest dość nudna i monotonna – z wyjątkiem szanownej pani – tak więc trzeba coś z tym zrobić.

Jako była dziennikarka pozwolę sobie również powiedzieć – i czuję się okropnie, że muszą to mówić publicznie – że ilekroć przychodziłam tu i odwiedzałam Komisję, szare ściany oraz nudne prezentacje nigdy nie pobudziły moich europejskich genów. Musimy rozwiązać ten problem. Wreszcie, gdyby zgodnie z pani radą irlandzki rząd słuchał uważniej, lepiej wyjaśniał i dotarł do szczebla lokalnego, wynik referendum byłby pozytywny.

 
  
MPphoto
 

  Przewodniczący. − Odpowiedzi na pytania nr 38-41 zostaną udzielone na piśmie.

 
  
MPphoto
 

  Georgios Papastamkos (PPE-DE).(EL) Czy pani wiceprzewodnicząca mogłaby odpowiedzieć na moje pytania uzupełniające?

 
  
MPphoto
 

  Margot Wallström, wiceprzewodnicząca Komisji. − Wydaje mi się, że być może pan przewodniczący zapomniał dać mi szansę odpowiedzi na szczegółowe pytania. Oczywiście to co się wydarzyło w referendum było dla nas źródłem ważnych lekcji, i myślę, że ma pani słuszność, sugerując, że być może powinniśmy byli częściej odwiedzać podmioty mówiące „tak”. Wówczas poszliśmy za radą i w pełni uszanowaliśmy wolę Irlandczyków, którzy nie życzyli sobie, byśmy zbytnio angażowali się w Irlandii, ale być może tym razem Irlandczycy zechcą wysłać nam o wiele więcej zaproszeń. Zachęcam wszystkich moich kolegów, by wybierali się do Irlandii i uczestniczyli w dyskusjach z Irlandczykami. Jeśli dyskusje te będą transmitowane w TV, nie jestem pewna, czy zawsze będą one przekonujące, ale doceniamy uwagę, jaką poświęcają media.

Obecnie pracujemy wspólnie z irlandzkim rządem nad ukończeniem protokołu ustaleń, w którym opisujemy działania, które należy zrealizować, zarówno w krótkiej jak i dłuższej perspektywie czasowej, by zapewnić lepszą edukację obywateli, byśmy lepiej współpracowali z dziennikarzami, byśmy być może przyjęli bardziej emocjonalne podejście do niektórych z tych kwestii, przy jednoczesnym poszanowaniu praw i zasad obowiązujących w Irlandii.

Wynosimy lekcje i myślę, że w znacznym stopniu skorzystamy z państwa rady, by odwiedzać Irlandię i zająć się wszystkimi problemami, począwszy od rolnictwa, skończywszy na polityce rybołówstwa, handlu itp. Oto właśnie sposób, który umożliwi stawienie czoła temu wyzwaniu. Mam nadzieję, że doprowadzimy do pożytecznej debaty. Dziękuję za danie mi tego czasu.

 
  
MPphoto
 
 

  Przewodniczący. −

Pytanie nr 49 skierował Manuel Medina Ortega (H-0797/08)

Przedmiot: Migracja wewnątrz Afryki

Narastające problemy wewnętrzne w wielu afrykańskich krajach i perspektywy związane z emigracją do Europy dały impuls do migracji dziesiątek tysięcy mieszkańców krajów Afryki Subsaharyjskiej do krajów położonych bardziej na północ, takich jak Libia, Maroko, Mauretania i Senegal.

Czy Komisja zdaje sobie sprawę z tej sytuacji? Jeżeli tak, czy rozważa ona jakiekolwiek środki, by poprawić nędzne warunki życia tych osób migrujących wewnątrz afrykańskiego kontynentu i zmniejszyć presję wywieraną na kraje Afryki Północnej wynikającą z tej anormalnej migracji demograficznej?

 
  
MPphoto
 

  Margot Wallström, wiceprzewodnicząca Komisji. − Tym samym przechodzimy do całkiem innego obszaru polityki. Komisja doskonale zdaje sobie sprawę z biedy, która w połączeniu z innymi czynnikami, takimi jak niestabilność, zmiany klimatyczne i przypadki pogwałceń praw człowieka, zmusza migrantów do podejmowania ciężkiej, często tragicznej podróży. Komisja wykazuje aktywność na wszystkich tych frontach, głównie poprzez dialog polityczny z tymi krajami i poprzez działalność Europejskiego Funduszu Rozwoju, w tym realizację jego celu w zakresie zwalczania ubóstwa.

W odpowiedzi na tragiczne wydarzenia w Ceucie i Melilli oraz w ramach globalnego podejścia przyjętego przez Radę Europejską pod koniec roku 2005, Unia Europejska chciała ustrukturyzowanego dialogu z Afryką w ramach procesu z Rabatu na temat związków między migracją i rozwojem w odniesieniu do trasy migracyjnej w Afryce Zachodniej. W następstwie tego procesu, niedługo, dnia 25 listopada, ma się odbyć w Paryżu konferencja. Dialog ten będzie również kontynuowany w ramach procesu z Trypolisu, który dotyczy Afryki jako całości.

W trakcie szczytu UE-Afryka, który odbył się w grudniu 2007 roku w Lizbonie zainaugurowano partnerstwo UE-Afryka w dziedzinie migracji, mobilności i zatrudnienia. U podstaw partnerstwa leży koncepcja poszukiwania rozwiązań problemu migracji poprzez powiązanie jej z problemami zatrudnienia.

Ośrodek Informowania o Migracji i Zarządzania Migracją, otwarty przez komisarza ds. rozwoju i pomocy humanitarnej oraz prezydenta Mali Amadou Toumani Tourégo w Bamako dnia 6 października, stanowi przykład praktycznego zastosowania zintegrowanego podejścia, które stara się propagować Komisja. Komisja jest ponadto gotowa przeszczepić ten przykład na grunt innych państw Afryki Zachodniej.

Jeżeli chodzi o warunki bytowe migrantów, jednym z celów programu w dziedzinie migracji i azylu jest ochrona praw migrantów, między innymi poprzez umacnianie potencjału urzędów i zainteresowanych podmiotów w krajach tranzytowych lub docelowych, takich jak kraje Afryki Północnej, by były one w stanie pomagać migrantom, szczególnie w określonych warunkach.

Na przykład, w ramach programu Wspólnota Europejska przyznała niedawno środki na następujące projekty: stałe finansowanie libijskiego biura wysokiego komisarza ds. uchodźców, które pełni kluczową rolę w propagowaniu praw uchodźców i osób starających się o azyl; poprawa ochrony warunków życia migrantów międzynarodowych w Afryce Północnej; wzmacnianie potencjału organizacji społeczeństwa obywatelskiego w obszarze propagowania praw migrantów w Afryce Północnej; a także program umożliwiający migrantom w Libii i Maroko dobrowolny powrót do domu w przyzwoitych warunkach.

Wreszcie Komisja korzysta ze wspomnianego programu, by finansować wiele projektów w Afryce Subsaharyjskiej, obejmujących zapobieganie nielegalnej imigracji, propagowanie legalnej migracji, budowanie związków między migracją a rozwojem, a także wspieranie pomocy prawnej dla uchodźców i osób starających się o azyl.

 
  
MPphoto
 

  Manuel Medina Ortega (PSE).(ES) Dziękuję bardzo, pani wiceprzewodnicząca! Uzyskałem od pani mnóstwo informacji na temat problemu, który poruszyłem i dziękuję pani za te szczegółowe informacje. Myślę, że nowa faza prac Komisji jest ważna. Szczególnie projekt Bamako pozwala Unii Europejskiej skupić się na problemie imigracji. Wiem, że projekt ten został dopiero co rozpoczęty, dlatego moje pytanie jest najprawdopodobniej przedwczesne. Niemniej chciałem zapytać Komisję o rzecz następującą. Jeżeli ten projekt w Bamako (Mali) da pozytywne rezultaty z punktu widzenia imigracji, czy Komisja uważa, że doświadczenie to można będzie przeszczepić na grunt innych krajów afrykańskich zlokalizowanych w regionie Morza Śródziemnego?

 
  
MPphoto
 

  Colm Burke (PPE-DE). – Panie przewodniczący! W kwestii formalnej, chciałem tylko wspomnieć o jednej rzeczy dotyczącej ostatniej sesji. Przykro mi, że poruszam ją na tym etapie, ale w trakcie ostatniej sesji trzem bardzo ściśle związanym z omawianym tematem pytaniom nr 38, 39 i 40 poświęcono mniej niż 15 minut.

Uważam, że niezajęcie się tymi pytaniami było niefortunne, ponieważ myślę, że można się było nimi zająć, tymczasem poświęcono im zbyt mało czasu w trakcie ostatniej sesji. Wcześniej wydawało mi się, że przewidziano na nie 20 minut.

 
  
MPphoto
 

  Przewodniczący. − Myślę, że ma pan rację. Odnotuję to, ale nie mam teraz żadnej możliwości działania.

 
  
MPphoto
 

  Margot Wallström, wiceprzewodnicząca Komisji. − Ja również ciągle uczę się, sprawując swoje stanowisko. Dowiedziałam się, że podobne projekty – jak projekt Bamako – planuje się dla krajów Afryki Zachodniej, na przykład Senegalu. Tak więc najwyraźniej kwestia ta znajduje się w już w programie działań i Komisja w pełni angażuje się w przygotowywanie podobnych projektów w innych krajach.

 
  
MPphoto
 
 

  Przewodniczący. −

Pytanie nr 50 skierował Luis Yañez-Barnuevo García (H-0799/08)

Przedmiot: Otwarcie dialogu na Kubie

Konkluzje Rady z dnia 23 czerwca 2008 r. w sprawie Kuby zostały bardzo dobrze przyjęte w demokratycznych kręgach na Kubie, które doceniają to, że kluczowym priorytetem dla UE jest bezwarunkowe zwolnienie wszystkich więźniów politycznych i że Unia wspiera poszanowanie praw człowieka i autentyczny postęp na drodze ku demokracji pluralistycznej.

Czy, w świetle zobowiązań podjętych we wspomnianych konkluzjach, Komisja może wskazać, czy jej członkowie nawiązali już kontakty z przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego i opozycji demokratycznej? Jakie skuteczne środki podejmuje Komisja, by rozwinąć dialog z tymi przedstawicielami, i jak Komisja zapewnia, by środki mające na celu przynieść korzyści społeczeństwu obywatelskiemu (takie jak mikroprojekty mające na celu promowanie integracji i spójności społecznej) nie były przedmiotem nadzoru organów urzędowych?

 
  
MPphoto
 

  Margot Wallström, wiceprzewodnicząca Komisji. Komisja utrzymuje regularne bezpośrednie kontakty ze społeczeństwem obywatelskim wszystkich krajów świata, w tym Kuby. Rola Komisji na Kubie znajduje uznanie i poparcie ze strony kubańskiego społeczeństwa obywatelskiego i opozycjonistów. Delegacja Komisji na Kubie regularnie przyjmuje przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego i grup opozycyjnych, a departamenty Komisji w Brukseli realizują politykę otwartych drzwi wobec osób i organizacji, które chcą konstruktywnych dyskusji na temat Kuby lub każdego innego kraju.

Spotkaniem, dzięki któremu wznowiono dialog polityczny między Unią Europejską a Kubą, w następstwie przyjęcia konkluzji Rady z dnia 23 czerwca, które położyły kres środkom dyplomatycznym przyjętym w 2003 roku, było unijne posiedzenie ministerialnej trojki w sprawie Kuby, które miało miejsce w Paryżu dnia 16 października 2008r. Pozytywna atmosfera, która panowała w trakcie tego spotkania, umożliwiła szczere i otwarte dyskusje na tematy będące przedmiotem wspólnego zainteresowania stron, takie jak międzynarodowy kryzys finansowy, prawa człowieka, współpraca z Kubą i reforma Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Komisja żywi głębokie przekonanie – i mówił o tym przy wielu okazjach komisarz ds. rozwoju i pomocy humanitarnej – że szczery i otwarty dialog między UE a Kubą stanowi najlepsze ramy dyskusji na temat kwestii będących przedmiotem wspólnego zainteresowania dla obu stron, w tym kwestii praw człowieka.

 
  
MPphoto
 

  Antonio Masip Hidalgo (PSE).(ES) Dziękuję za odpowiedź w imieniu pana posła Yañeza-Barnuevo. Jednakże, pani komisarz, muszę powiedzieć panu Michelowi, że jego działania, słowa i gesty mają zasadnicze znaczenie w bezpośrednich kontaktach z demokratyczną opozycją na Kubie w zakresie wdrażania priorytetowych konkluzji Rady, ograniczania skutków okropnej dyktatury Castro i wspierania wolności.

 
  
MPphoto
 

  Margot Wallström, wiceprzewodnicząca Komisji. − Oczywiście przekaże wszystkie odpowiedzi i reakcje Parlamentu mojemu koledze. Zdaje się, że niedawno odwiedził on Kubę, ale oczywiście nie mieliśmy jak dotąd sposobności omówienia tej wizyty. Na tyle, na ile go znam, mogę przypuszczać, że leży to dokładnie w polu jego zainteresowania i że okaże on otwartość i chęć do słuchania. Jest to oczywiście część działań, których realizacji musimy się teraz podjąć. Zdecydowanie jest to również przedmiotem zainteresowania Komisji.

 
  
MPphoto
 

  Przewodniczący. − Posłowie, którzy przedłożyli pozostałe pytania są nieobecni, dlatego odpowiedzi na pytania nr 51 - 58 zostaną udzielone na piśmie.

 
  
  

Pytanie nr 43 skierował Emmanouil Angelakas (H-0810/08)

Przedmiot: Europa – bardziej atrakcyjne miejsce dla naukowców

Statystyki pokazują, że liczba absolwentów kończących studia z zakresu nauk ścisłych jest większa w Unii Europejskiej niż w USA, czy Japonii. Niemniej wyniki badań sugerują, że Europa nie jest w stanie utrzymać swojego wysokiego odsetka absolwentów-naukowców i że ma miejsce drenaż mózgów do krajów spoza UE. Sytuacja ta daje słuszne podstawy do obaw, szczególnie teraz, gdy Europa aspiruje do stania się najbardziej dynamiczną, opartą na wiedzy gospodarką świata.

Jakie są główne przyczyny tego zjawiska i jakie są jego konsekwencje dla UE? Czy Komisja dysponuje statystykami na temat zatrudnienia absolwentów-naukowców dla każdego państwa członkowskiego?

 
  
MPphoto
 

  Janez Potočnik, komisarz. − Naukowcy są fundamentem tworzenia, transferu i wykorzystywania wiedzy. Są oni kluczem dla Europy, umożliwiającym wcielanie w życie piątej swobody – swobody przepływu wiedzy – a tym samym kształtowanie gospodarki opartej na wiedzy.

W istocie podaż zasobów ludzkich w sektorze badań odzwierciedla w najlepszy sposób liczba nowych absolwentów uczelni. Cel przyjęty przez Radę ds. Edukacji w 2003 roku przewidujący zwiększenie liczby absolwentów w państwach członkowskich o 15% oraz zmniejszenie nierównowagi płci do 2010 roku, został osiągnięty. W 2006 roku w UE-27 odnotowano około 200 tys. więcej absolwentów kierunków matematycznych, naukowych i technicznych niż w roku 2000.

Oczywiste jest, że nie wszyscy absolwenci podejmują zatrudnienie w sektorze badań. W przypadku Unii Europejskiej dodatkowym czynnikiem jest również fakt, że w związku z mniejszym udziałem prywatnych nakładów na badania w Europie w stosunku do innych kontynentów, rynek dla naukowców w UE jest relatywnie mniejszy niż u naszych konkurentów.

Ponadto istnieje silna konkurencja w zakresie przyciągania i utrzymywania najbardziej utalentowanych naukowców. Jest to przede wszystkim konkurencja między sektorem badań a innymi sektorami gospodarki. Istnieje również konkurencja między krajami i regionami świata – w szczególności ze strony USA, ale również, w rosnącym stopniu, Chin i Indii.

Unia Europejska stoi w obliczu przejścia na emeryturę pokoleń naukowców w Europie, bez żadnych perspektyw na ich całkowite zastąpienie. Sytuacja pogorszy się, jeżeli młodzi ludzie nie zostaną przyciągnięci do zawodu naukowca. Stawką jest to, czy w długiej perspektywie czasowej Europa będzie w stanie pozostać oraz dalej rozwijać się jako pierwszej klasy miejsce badań i rozwoju.

Faktem jest, że naukowcy w Europie nadal stoją w obliczu wielu poważnych przeszkód oraz braku możliwości. Kiedy rozmawiam z naukowcami z całej Europy słyszę o nieatrakcyjnych warunkach pracy i perspektywach rozwoju zawodowego, a często także o niepewnych i krótkoterminowych umowach. Ponadto wielu naukowców jest edukowanych w sposób niezapewniający im umiejętności przydatnych w nowoczesnej gospodarce opartej na wiedzy. Istnieją silne bodźce zniechęcające naukowców zarówno ze środowiska akademickiego, jak i sektora przedsiębiorstw, do zmiany pracy. Wreszcie strukturalne rozdrobnienie europejskiego rynku pracy dla naukowców stoi na przeszkodzie transgranicznej mobilności naukowców w obrębie Unii Europejskiej, w szczególności ze względu na brak otwartej, uwzględniającej zasługi rekrutacji i czynniki kulturowe, a także problemy, z jakimi spotykają się bardzo mobilni pracownicy w takich dziedzinach jak zabezpieczenie społeczne, podatki i przenoszenie dodatkowych świadczeń emerytalnych lub rentowych.

Dlatego nadszedł najwyższy czas, by Europa zintensyfikowała swoje wysiłki na rzecz zapewnienia dostępności potrzebnych naukowców w nadchodzących latach. Właśnie dlatego w maju zeszłego roku Komisja zaproponowała utworzenie europejskiego partnerstwa na rzecz naukowców: partnerstwa z oraz między państwami członkowskimi obejmującego skonstruowane pod kątem konkretnych celów ramy, które mają na celu umożliwienie szybkiego postępu w całej Europie w kluczowych obszarach mających wpływ na poprawę jakości rozwoju zawodowego i zwiększanie mobilności naukowców.

Rada była przychylna tej inicjatywie i niedługo rozpoczniemy jej wdrażanie, skupiając się na krajowych planach działań oraz wzajemnym uczeniu się. Przewidziano również monitorowanie postępów w oparciu o dowody, gromadzenie danych na temat mobilności i modeli rozwoju kariery zawodowej. Zatem, choć obecnie dysponujemy bardzo niewielką ilością danych, naszym celem jest zapewnienie sobie lepszych statystyk, których poszukuje szanowny pan poseł. Mamy wiele innych danych, ale nie dysponujemy tymi konkretnymi danymi.

Komunikat Komisji w sprawie europejskiego partnerstwa na rzecz naukowców jest obecnie przedmiotem prac Parlamentu. Komisja spodziewa się opinii Parlamentu, która miejmy nadzieję wzmocni te wspólne starania na rzecz przyszłości badań w Europie.

 
  
MPphoto
 

  Emmanouil Angelakas (PPE-DE).(EL) Panie przewodniczący! Dziękuję panu komisarzowi za odpowiedź. Mam pytanie uzupełniające dotyczące siódmego programu ramowego w zakresie badań, na który przeznaczono pakiet środków w wysokości 54 milionów euro. Panie komisarzu! Czy posiada pan szczegółowe informacje po 18 miesiącach realizacji tego programu na temat tego, jako przebiega jego realizacja, które państwa mają zadowalający wskaźnik penetracji, jakie są główne problemy i czy Komisja zamierza sporządzić sprawozdanie z postępów dotyczące tych ram finansowania?

 
  
MPphoto
 

  Paul Rübig (PPE-DE).(DE) Panie przewodniczący! Możliwość przyciągnięcia naukowców zależy rzecz jasna również od wynagrodzenia netto, które będą otrzymywać. Czy pracujemy wspólnie z komisarzem Kovácsem nad opracowaniem wniosku, który umożliwi zwolnienie naukowców z podatku od wynagrodzeń i który zapewni również zwolnienie z podatku darowizn dla organizacji naukowych lub uznawanie ich za koszty prowadzenia działalności? Tego rodzaju system funkcjonuje już w Stanach Zjednoczonych. Czy byłoby możliwe przeprowadzenie kompleksowej analizy, tak byśmy również byli w stanie zapewnić zachęty w tym obszarze?

 
  
MPphoto
 

  Gay Mitchell (PPE-DE). – Chciałbym zapytać pana komisarza, czy gdy zastanawia się nad zadanymi tu pytaniami i słucha Parlamentu, powróci do kwestii etyki badań i naukowców zajmujących się badaniami budzącymi pytania natury etycznej. Całkowicie jasne jest, że niszczenie embrionów nie jest już koniecznością i że istnieją inne drogi badań. Czy teraz pan komisarz rozpocznie finansowanie tych innych dróg badań, tak byśmy powrócili w Unii Europejskiej do badań w pełni zgodnych z zasadami etyki?

 
  
MPphoto
 

  Janez Potočnik, komisarz. − Pragnę rozpocząć od stwierdzenia, że oczywiście śledzimy wszystkie dane i wszystko, co się tyczy wspomnianego programu ramowego. Dane te są dostępne i możemy je państwu przekazać.

Sporządzamy również regularne sprawozdania z monitoringu, które są sporządzane na koniec roku, i dodatkowo przygotujemy sprawozdanie z postępów – myślę, że pojawi się ono na koniec maja 2009 roku. Ale sprawozdanie z postępów będzie czymś więcej: będzie ono również zawierało koncepcje naszego dalszego postępowania w przyszłości. Logicznym elementem wdrażania programu ramowego jest śledzenie działań Parlamentu oraz sposobów inwestowania i wydawania funduszy przez Parlament.

Co się tyczy dochodu wolnego od opodatkowania: Zawsze popierałem wykorzystywanie instrumentów stymulujących naukę i badania, w tym zwolnienia z podatków. Jednym z problemów, z którymi musimy sobie poradzić w obecnym kryzysie i trudnej sytuacji, jest to, w jaki sposób stymulować badania i rozwój, byśmy nie znaleźli się w tej samej sytuacji co firmy. Z uwagi na występującą presję, z pewnością rozważają one ograniczenie nakładów na badania i rozwój.

Ta ścieżka jest jedną z ewentualności, ale musimy również pamiętać, że mamy elastyczny pakt na rzecz wzrostu i stabilności, który musi być nadal realizowany. Musimy również pamiętać, że sytuacja nie jest jednakowa we wszystkich państwach członkowskich. Państwa członkowskie dysponują różnymi możliwościami manewru, które stworzyły w dobrych czasach, gdy gospodarki miały się lepiej.

Wreszcie, zapytał mnie pan o podejście do kwestii etyki, które było również przedmiotem innego pytania. Myślę, że zainwestowaliśmy naprawdę wiele, by osiągnąć porozumienie, na którym moglibyśmy oprzeć nasze podejście do kwestii etyki w nauce i badaniach oraz w realizacji programów ramowych. Porozumienie jest trudne. Istnieją różne poglądy w państwach członkowskich Unii Europejskiej, i możemy być całkiem dumni, że ustanowiliśmy coś na kształt jasnych procedur etycznych, które w rzeczywistości i praktyce okazują się być oparte na prawdziwej etyce.

 
  
MPphoto
 

  Bernd Posselt (PPE-DE).(DE) Panie przewodniczący! Chciałbym przeprosić. Zazwyczaj jestem bardzo punktualny, ale punktualność obowiązuje obie strony, a ta tura pytań została odłożona w czasie. Dlatego byłem na spotkaniu mojej grupy i gdy tylko zobaczyłem na ekranie, że głos zabiera komisarz Potočnik, biegłem tu ile sił w nogach, by przybyć w ostatniej chwili, gdy pan komisarz właśnie zaczynał swoją wypowiedź. Chciałbym prosić pana przewodniczącego o odczytanie mojego pytania nr 42, ponieważ przybyłem na sesję plenarną w ostatniej sekundzie, gdy na mównicę został wezwany pan komisarz Potočnik. Być może nie zauważył mnie pan, ale wbiegłem na salę w ostatniej chwili.

 
  
MPphoto
 

  Przewodniczący. − Panie pośle Posselt, zauważyliśmy, że przybył pan na posiedzenie, choć nieco spóźniony. W istocie nie odpowiada pan za to opóźnienie, które jest całkowicie usprawiedliwione, niemniej w międzyczasie Prezydium zdecydowało się procedować zgodnie z porządkiem dziennym i przejść do następnego pytania. Uczynimy jednak wszystko, co w naszej mocy, by uwzględnić pańskie pytanie w tej turze pytań.

 
  
  

Pytanie nr 44 skierował Seán Ó Neachtain (H-0820/08)

Przedmiot: Finansowanie technologii ekologicznych

W dzisiejszej atmosferze spowolnienia gospodarczego i zwiększonej niepewności energetycznej obywatele spoglądają na UE w oczekiwaniu na jej przywództwo. Teraz nadszedł czas, by UE i państwa członkowskie zwiększyły tempo i wsparły zwiększenie finansowania innowacji i technologii. Musimy wysłać sygnał, że UE może być światowym liderem w dziedzinie zielonych technologii, o ile zaczniemy działać teraz, a nie później. Wyzwanie, jakim są zmiany klimatyczne, jest szansą dla inwestorów, sektorów badań i rozwoju, przedsiębiorstw i zatrudnienia.

Czy Komisja Europejska może przedstawić plany w zakresie nakładów inwestycyjnych na zielone technologie w ramach siódmego programu ramowego w zakresie badań i technologii?

 
  
MPphoto
 

  Janez Potočnik, komisarz. − Komisja w pełni zgadza się z analizą, którą przedstawił w swoim pytaniu ustnym szanowny pan poseł.

Jesteśmy liderem w dziedzinie zielonych technologii i musimy utrzymać oraz wzmocnić naszą pozycję. Wzmocni to również pozycję UE jako lidera na międzynarodowych forach zwalczania zmian klimatycznych. Dzięki siódmemu Programowi Ramowemu w zakresie Badań i Rozwoju Technologicznego Unia Europejska jest dobrze wyposażona – i Parlament w pełni przyczynił się do uzyskania tego rezultatu – by uruchomić unijne fundusze na B+R w celu wspierania rozwoju nowych zielonych technologii.

Komisja dokłada starań, by zmaksymalizować korzyści z realizacji siódmego programu ramowego. Zielonym technologiom są poświęcone dwie spośród przyjętych do tej pory wspólnych inicjatyw na rzecz technologii: „Clean Sky”, na rzecz której przewidziano unijną dotację w wysokości 800 milionów euro; oraz „ogniwa paliwowe i technologie wodorowe”, na którą Wspólnota Europejska przekazała dofinansowanie w wysokości 450 milionów euro.

Jeżeli chodzi o Europejski Strategiczny Plan w Dziedzinie Technologii Energetycznych (EPSTE), mamy tu silne poparcie Parlamentu i Rady. Komisja zainicjowała proces, który wzmocni efektywność wydatków na badania i rozwój w dziedzinie badań energetycznych. EPSTE jest poświęcony zielonym technologiom. Wezwano w nim do realizacji sześciu nowych priorytetowych europejskich inicjatyw (programów kierowanych przez przedstawicieli przemysłu: w zakresie energii wiatrowej, słonecznej, wychwytywania i składowania dwutlenku węgla, bioenergii i zrównoważonego rozszczepiania jądrowego) a także ustanowienia Europejskiego Stowarzyszenia Badań nad Energią (programów kierowanych przez przedstawicieli sektora badań).

Siódmy ramowy program wspólnotowy w dziedzinie energii jest głównym instrumentem dostępnym w krótkiej perspektywie czasowej do celów wspierania realizacji tych działań. Ale potrzeba więcej, niż tylko wysiłków ze strony UE. Dlatego ten program wspólnotowy powinien być wykorzystywany jako katalizator działań państw członkowskich oraz, rzecz jasna, sektora prywatnego. Wymaga to zmiany podejścia: w miejsce prostego współfinansowania projektów, potrzebne jest kierowanie i umożliwianie wspólnych działań poprzez połączone programowanie.

Na podstawie analizy wszystkich programów prac z trzech pierwszych lat wdrażania siódmego programu ramowego Komisja szacuje, że 37% tematów wspieranych przy pomocy finansowania na B+R obejmuje zielone technologie. Czterdzieści procent budżetu alokowanego w następstwie rekrutacji projektów w 2007 roku w ramach programów szczegółowego „Współpraca” również przeznaczono na wspieranie badań i rozwoju w dziedzinie zielonych technologii.

Aby móc monitorować wkład 7. programu ramowego w zrównoważony rozwój, w szczególności w rozwój zielonych technologii, Komisja wprowadza obecnie system monitorowania, którego uruchomienie przewidziano w pierwszym semestrze przyszłego roku.

W swoim komunikacie zatytułowanym „Przezwyciężenie kryzysu finansowego i wyjście na prostą: europejskie ramy działania”, przyjętym 29 października bieżącego roku, Komisja również podkreśla rolę nakładów na badania i rozwój i edukację, a także wzmacnianie europejskiej konkurencyjności poprzez dalsze działania na rzecz uczynienia gospodarki bardziej ekologiczną.

Mówiąc bardziej ogólnie, należy zauważyć, że oprócz finansowania i działań w ramach FP7, istnieje szeroki wachlarz inicjatyw politycznych i programów wsparcia związanych z technologiami w dziedzinie ochrony środowiska w UE, takich jak Plan działań na rzecz technologii dla środowiska, Plan na rzecz konkurencyjności i innowacyjności, a ostatnio, Plan działań i inicjatyw rynków pionierskich dotyczący zrównoważonej produkcji i konsumpcji.

Komisja ma nadzieję, że dzięki tej odpowiedzi, szanowny pan poseł nabierze przekonania, że w pełni wykorzystujemy środki FP7 do rzeczywistego uczynienia naszych badań i gospodarek bardziej ekologicznymi.

 
  
MPphoto
 

  Seán Ó Neachtain (UEN). (GA) Panie przewodniczący! Chciałbym podziękować komisarzowi za tę wyczerpującą odpowiedź.

Jeżeli chodzi o badania i technologie morskie, czy dostępne jest wsparcie w ramach siódmego programu ramowego Unii Europejskiej na intensyfikację badań morskich i udoskonalanie technologii morskich w ramach programu?

 
  
MPphoto
 

  Janez Potočnik, komisarz. − Oczywiście odpowiedź brzmi „tak”. Zaledwie wczoraj omawialiśmy w Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii ten jakże szczególny rodzaj działań związanych z tematyką morską. Chcemy czynić większe postępy w tym obszarze, ponieważ sytuacja jest bardzo złożona. Cały ten obszar działań związanych z oceanami jest ogromnie złożony, ale nasze życie, nasz styl życia, również wpływa na ekosystemy mórz i oceanów. Zasługuje on na szczególną uwagę, która powinna przyjąć formę nowego sposobu organizacji system badań w tej dziedzinie: wspieranie kontaktów między naukowcami ds. mórz a także łączenie działań państw członkowskich w większym stopniu niż to ma miejsce obecnie. Jest to sposób myślenia, który można nazwać „myśleniem pilotażowym” w kontekście wspólnego programowania, o którym wspomniałem już wcześniej. Oczywiście będziemy temu poświęcać uwagę również w przyszłości.

 
  
MPphoto
 

  Przewodniczący. − Panie i panowie! Musimy postarać się naprawić skutki zmiany kolejności tur pytań, która miała miejsce, i spróbować okazać poszanowanie dla wszystkich i dać wszystkim możliwość zadania pytań. Aby tak się stało, postaramy się zająć wszystkimi pozostałymi pytaniami, przy czym po udzieleniu odpowiedzi przez pana komisarza, będę mógł udzielić głosu tylko tym posłom, którzy zgłosili swoje pytania. Nie przyjmiemy żadnych innych wniosków o zabranie głosu, ponieważ utrudniłoby to osiągnięcie zamierzonego przez nas końcowego rezultatu.

 
  
MPphoto
 

  Avril Doyle (PPE-DE). – Panie przewodniczący! Zdaję sobie sprawę, że pojawiłam się na sali obrad niedawno, ale cały czas patrzyłam na monitor w trakcie bardzo ważnego posiedzenia grupy i zastanawiam się tylko, dlaczego nie procedujemy w ustalonej kolejności. Naprawdę nie wiem, dlaczego tak się dzieje. Przyszłam dokładnie wtedy, kiedy przewidziane było moje pytanie, a teraz pan przewodniczący odwraca porządek pytań. Proszę pana przewodniczącego, by przestrzegał ustalonego porządku.

 
  
MPphoto
 

  Przewodniczący. − Pani poseł Doyle! Nie zmieniam porządku obrad. Niestety zdarzył się wypadek, za który pan Posselt nie odpowiada. Ponieważ była tura pytań, w odniesieniu do których nastąpiła zmiana czasu ze względu na komisarzy, pan poseł Posselt spóźnił się 30 sekund. Dlatego powracam do pytania zgłoszonego przez pana posła Posselta, a następnie niezwłocznie przejdziemy do pytania pani poseł Doyle.

 
  
  

Przewodniczący – Pytanie nr 42 skierował Bernd Posselt (H-0795/08)

Przedmiot: Klonowanie

Komisja prowadzi obecnie ogólną dyskusję na temat klonowania. Jaki jest cel tej debaty i jakie są główne zasady, na jakich się opiera?

 
  
MPphoto
 

  Janez Potočnik, komisarz. − Jest to z pewnością trudna i złożona dziedzina. Debata w sprawie klonowania, która toczy się w Komisji, dotyczy stosowania technologii zwanej przeniesieniem jądra komórki somatycznej (SCNT), w szczególności rozrodu zwierząt gospodarskich oraz sposobu traktowania żywności wyprodukowanej ze sklonowanych w ten sposób zwierząt i ich potomstwa.

Jeżeli chodzi o stosowanie tej techniki klonowania do rozrodu i hodowli zwierząt w sektorze agrospożywczym, pytania dotyczą w szczególności zdrowia i dobrostanu zwierząt. Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo żywności pozyskiwanej ze sklonowanych zwierząt i ich potomstwa, pojawiające się pytania dotyczą w szczególności ewentualnego ryzyka dla zdrowia ludzi i prawa konsumentów do informacji.

Debata nie obejmuje stosowania SCNT w badaniach. Komisja śledzi rozwój SCNT od 1996 roku, kiedy to na świat przyszedł pierwszy sklonowany ssak, owieczka Dolly. W 1997 roku Komisja poprosiła zespół doradców ds. etycznych skutków biotechnologii o wydanie opinii dotyczącej etyki klonowania.

W 2004 roku w ramach szóstego programu ramowego Komisja sfinansowała projekt zatytułowany „Cloning in public”. Umożliwiło to rozpoczęcie ogólnounijnej debaty, która stała się pierwszą sposobnością do wstępnych dyskusji z przedstawicielami środowisk akademickich i społeczeństwa obywatelskiego w sprawie etycznych, prawnych i innych społecznych aspektów klonowania zwierząt hodowlanych. We wnioskach tej analizy stwierdzono, że opinia publiczna nie jest wystarczająco dobrze poinformowana w zakresie stosowania i konsekwencji klonowania. W 2007 roku Wspólny Ośrodek Badań opublikował w „Nature and Biotechnology” analizę perspektyw komercyjnego wykorzystania technologii klonowania w przyszłości. Analiza zawiera opis najnowszych komercyjnych zastosowań klonowania zwierząt na całym świecie, a także charakterystykę produktów oraz przewidywany termin ich wprowadzenia do obrotu. Z analizy wynika, że nie oczekuje się, by sklonowane zwierzęta pojawiły się na unijnym rynku przed rokiem 2010 i że pierwszym produktem, który może zostać wprowadzony do obrotu, będzie materiał reprodukcyjny – nasienie – pochodzący od sklonowanych zwierząt.

W ostatnich latach Komisja otrzymała informację, że technologia przenoszenia jądra komórki somatycznej do celów rozmnażania zwierząt hodowlanych już niedługo osiągnie etap umożliwiający jej komercyjne zastosowanie, w szczególności w krajach trzecich, głównie w USA. W oparciu o końcową ocenę ryzyka w sprawozdaniu sporządzonym przez amerykański Urząd ds. Żywności i Leków (FDA) i opublikowanym w styczniu 2008 roku stwierdzono, że spożycie żywności pochodzącej ze sklonowanych zwierząt i ich potomstwa jest bezpieczne pod warunkiem, że żywność pochodzi ze zdrowych zwierząt, co jest zasadą ogólną, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo żywności. Tylko zdrowe zwierzęta mogą być wprowadzane do łańcucha żywnościowego.

By przygotować się na opartą na informacjach rzetelną debatę polityczną, w 2007 roku Komisja zwróciła się do Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) o ocenę rzeczywistych i potencjalnych zagrożeń związanych ze stosowaniem tej technologii w produkcji żywności a także wystąpiła do Europejskiej Grupy ds. Etyki (EGE) o wydanie opinii na temat etycznych aspektów klonowania zwierząt na potrzeby zaopatrzenia w żywność. Grupa wydała swoją opinię w styczniu 2008 roku, natomiast urząd w lipcu 2008 roku. Według EFSA „w świetle aktualnej wiedzy (...) brakuje dowodów potwierdzających, że istnieją różnice w zakresie bezpieczeństwa żywności między produktami żywnościowymi [pozyskiwanymi] ze zdrowych klonów [zwierzęcych] i ich potomstwa a produktami pozyskiwanymi ze zdrowych zwierząt hodowanych metodami konwencjonalnymi”. Jeżeli chodzi o ogólne warunki zdrowotności klonów, w swej opinii EFSA stwierdził, że brakuje dowodów na negatywne skutki u rozmnażanego drogą płciową potomstwa klonów bydła i świń. Klony oraz ich potomstwo nie zostały jednak jeszcze poddane badaniom obejmującym cały cykl ich biologicznego życia.

Na chwilę obecną EGE nie dostrzega przekonujących argumentów na rzecz produkowania żywności ze sklonowanych zwierząt i ich potomstwa.

Komisja wystąpiła również o przeprowadzenie badania Eurobarometru dotyczącego stosunku Europejczyków do klonowania zwierząt. Wyniki tego badania zostały udostępnione w październiku 2008 roku. Z badania wynika, że 58% badanych jest przeciwna klonowaniu zwierząt do celów produkcji żywności.

Obecnie Komisja uważnie analizuje powyższe elementy i opinie w celu przygotowania nieformalnej politycznej debaty dotyczącej wykorzystania technologii przenoszenia jądra komórki somatycznej do rozmnażania zwierząt hodowlanych i produkcji żywności. Należy pamiętać, że jeżeli konieczne okaże się dalsze opracowanie ram regulacyjnych, nowe przepisy będą rzecz jasna musiały być zgodne z traktatem WE oraz zasadami Światowej Organizacji Handlu.

 
  
MPphoto
 

  Bernd Posselt (PPE-DE).(DE) Panie przewodniczący! Chciałbym podziękować panu przewodniczącemu za jego wspaniałomyślność i komisarzowi za jego pozytywną odpowiedź. Mam tylko jedno pytanie. Czy Komisja może definitywnie stwierdzić, że klonowanie ludzi, w jakiejkolwiek formie, nie jest i nie będzie częścią tej strategii?

 
  
MPphoto
 

  Janez Potočnik, komisarz. − W świetle obowiązujących obecnie przepisów jest to wykluczone. Przepisy, które obecnie stosujemy, nie dopuszczają badań, których wynikiem ma być klonowanie ludzi.

 
  
MPphoto
 
 

  Przewodniczący. −

Pytanie nr 45 skierowała Avril Doyle (H-0827/08)

Przedmiot: Europejska Rada ds. Badań Naukowych

W dniach 27/28 lutego 2007 r., w trakcie konferencji inauguracyjnej w Berlinie zorganizowanej przez prezydencję niemiecką UE, oficjalnie zainaugurowano działalność Europejskiej Rady ds. Badań Naukowych (ERC). Jednym z jej celów jest „propagowanie w inspirowanych przez naukowców »oddolnych« badań odkrywczych”.

Czy Komisja mogłaby wyjaśnić, co kryje się pod pojęciami inspirowanych przez naukowców, czy "oddolnych” badań odkrywczych? I jaki postęp dokonał się jak dotąd w tym zakresie?

 
  
MPphoto
 

  Janez Potočnik, komisarz. − Będę mówił krótko. Badania „inspirowane przez naukowców”, które propaguje Europejska Rada ds. Badań Naukowych, oznaczają, że Rada wspiera projekty pionierskie realizowane przez naukowców w zakresie tematów wybranych przez nich samych w dowolnej dziedzinie naukowej. Tak więc naukowcy mają całkowitą swobodę wyboru.

Popierając „badania odkrywcze”, Europejska Rada ds. Badań Naukowych kładzie szczególny nacisk na projekty międzydyscyplinarne i badania pionierskie.

Jak dotąd – i teraz mówię o postępach, o które zostałem zapytany – Europejska Rada ds. Badań Naukowych opublikowała dwa zaproszenia do składania wniosków, na które środowisko naukowców odpowiedziało z ogromnym entuzjazmem. W zeszłym roku w odpowiedzi na zaproszenie do składania wniosków w ramach programu „Starting Independent Investigators Grants” (granty dla badaczy rozpoczynających niezależną karierę) młodzi naukowcy zgłosili 9167 wniosków, natomiast w odpowiedzi na ogłoszenie w ramach programu „Advanced Investigators Grants” (granty dla badaczy zawansowanych) otrzymano w tym roku ponad 2000 wniosków. Wysoki stopień uczestnictwa świadczy o oddźwięku na apel Europejskiej Rady ds. Badań Naukowych i potwierdza, że finansowanie oddolnych badań odkrywczych odpowiada pilnej potrzebie w Europie.

Komisja jest przekonana, że w długiej perspektywie czasowej takie inwestycje w badania odkrywcze przyczynią się w znacznym stopniu do poprawy naszego społeczeństwa opartego na wiedzy a także naszego potencjału innowacyjnego w dziedzinie badań.

 
  
MPphoto
 

  Avril Doyle (PPE-DE). – W świetle celu prezydencji francuskiej, którym jest ustanowienie procesu zarządzania europejską przestrzenią badawczą (ERA) do końca roku 2009, czy Komisja mogłaby wyszczególnić środki, których podjęcie planuje, we współpracy z państwami członkowskimi i Parlamentem, by wprowadzić metodologie oceny polityki naukowej, by zapewnić poparte dowodami warianty polityki w zakresie nauki oraz badań i rozwoju w UE?

Jakie postępy są czynione w dziedzinie zarządzania europejską przestrzenią badawczą w następstwie ogłoszenia „Wizji 2020” dla europejskiej przestrzeni badawczej uzgodnionej przez prezydencję francuską, Radę i Komisję?

 
  
MPphoto
 

  Janez Potočnik, komisarz. − Prawdę mówiąc, jest to bardzo dalekosiężne pytanie. Uważamy, że ważne jest, byśmy porozumieli się z państwami członkowskimi w sprawie „Wizji 2020”, ponieważ jeżeli nam się to uda, zdecydowanie oszczędzi nam to przyszłych debat na temat tego, co chcemy robić w Europie. Nie powinniśmy powtarzać w kółko, dokąd zmierzamy: ot cała koncepcja. Oczywiście debata nie zaczyna się dzisiaj: koncepcja ta pojawiła się wraz z zieloną księgą w 2000 roku. Myślę, że jest to wspaniała koncepcja, szczególnie z punktu widzenia nowej zmienionej rzeczywistości, w której żyjemy.

Struktura i zarządzenie ERA są niezwykle ważne, dlatego musimy być cierpliwi. Jasne jest, że nie osiągniemy sukcesu, jeżeli za sterami nie zasiądą państwa członkowskie. Kiedy mówimy o europejskiej przestrzeni badawczej i stymulowaniu jej rozwoju, nie mówimy przede wszystkim o zwiększaniu finansowania na szczeblu Europy, ale raczej o sposobach lepszej współpracy nas wszystkich – czyli o czymś, co stanowi podstawę ram instytucjonalnych niektórych naszych głównych konkurentów, takich jak USA, do których chcemy się porównywać. Tak więc chcemy wzbudzić dobrowolne zaangażowanie państw członkowskich, dzięki któremu będziemy współpracować więcej i lepiej niż obecnie.

Jeżeli chodzi o metody prowadzenia polityki naukowej, stanowią one część dyskusji, na której się obecnie skupiamy. Myślę, że pytanie to będzie musiało znaleźć swoją odpowiedź, ale niestety ja nie mogę się w tę kwestię zagłębiać. Wiem, że podejście ERA jest zasadniczo jednym z rozwiązań, których obecnie potrzebuje Europa.

 
  
MPphoto
 
 

  Przewodniczący. −

Pytanie nr 46 skierował Gay Mitchell (H-0833/08)

Przedmiot: Ocena etyczna finansowania badań w ramach FP7

Z zasad dotyczących zgłaszania wniosków, a także procedur oceny, wyboru i rekrutacji wniosków (COM(2008)4617) w ramach siódmego Programu Ramowego w zakresie Badań i Rozwoju Technologicznego (FP7-1982/2006/EC(2)) wyraźnie wynika, że finansowanie nie może być przekazywane na działalność badawczą obejmującą niszczenie embrionów. Czy Komisja jest przekonana, że ocena etyczna proponowanych projektów jest skuteczna w realizowaniu tej polityki?

 
  
MPphoto
 

  Janez Potočnik, komisarz. − Ocena etyczna badań finansowanych w ramach siódmego programu ramowego jest mechanizmem gwarantującym ochronę praw podstawowych i poszanowanie zasad etycznych.

W przypadku badań wiążących się z wykorzystaniem ludzkich macierzystych komórek embrionalnych procedura obejmuje pięć etapów, w tym ocenę naukową, screening i ocenę etyczną, zatwierdzenie proponowanych badań przez krajową/lokalną komisję ds. etyki i przekazanie wniosków komitetowi regulacyjnemu – tak więc decyzje podejmujemy w odniesieniu do każdego projektu z osobna.

W lipcu 2007 roku Europejska Grupa ds. Etyki wydała opinię przygotowaną dla Komisji dotyczącą oceny etycznej projektów badań w ramach siódmego programu ramowego obejmujących wykorzystanie ludzkich macierzystych komórek embrionalnych.

Śledząc powyższe etapy, Komisja stwierdza, że ustanowiony mechanizm oceny etycznej jest skuteczny we wdrażaniu odpowiednich przepisów WE. W szczególności, ponieważ działalność badawcza obejmująca niszczenie embrionów ludzkich jest wyłączona z zakresu finansowania wspólnotowego, w ramach siódmego programu ramowego nie są finansowane żadne badania w tym obszarze.

Ocena etyczna ma na celu upewnianie się, że finansowanie UE nie jest przekazywane na działalność badawczą na embrionach ludzkich. W tym sensie stanowi ona integralną część całej realizacji programu ramowego.

 
  
MPphoto
 

  Gay Mitchell (PPE-DE). – Czy komisarz może nam powiedzieć, czy ramy te mogą być wykorzystywane do prowadzenia badań nad ludzkimi embrionami, które zostały już zniszczone przed rozpoczęciem badań, czy to tylko semantyka i bawimy się te w grę słów?

Powracam do pytania, które zadałem wcześniej i proszę o więcej szczegółów. Czy pan komisarz podejmie kroki, by zagwarantować, że podjęte zostaną wszelkie możliwe działania pozwalające na śledzenie na bieżąco rozwoju tego rodzaju badań, które nie budzą tych samych wątpliwości natury etycznej ale które mogą równie dobrze przynieść te same lub nawet lepsze rezultaty?

 
  
MPphoto
 

  Marco Cappato (ALDE).(IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Chciałbym powiedzieć, że w każdym razie, moja obawa jest przeciwnej natury niż obawa pana posła Mitchela. Rzecz jasna prowadzenie badań na liniach komórkowych, które już zostały pozyskane, jest dozwolone. Moim zdaniem problem polega jednak na tym, że mimo wszystko przeszkody są tak wielkie, że badania te są penalizowane ze względów pozornie etycznych, ale tak naprawdę nie mających z etyką nic wspólnego.

 
  
MPphoto
 

  Gay Mitchell (PPE-DE). - Panie przewodniczący! Wcześniej powiedział pan, że nie będzie pan dopuszczał pytań do pana komisarza kierowanych przez inne osoby, niż osoby zadające pytanie zgodnie z przewidzianym porządkiem. Posłowie mogą przecież zgłaszać własne pytania. Dlaczego nie zgłaszają swoich pytań dotyczących tych kwestii? Musi pan konsekwentnie przestrzegać regulaminu, panie przewodniczący.

Powiedział pan, że nie dopuści pan do zadawania pytań nikogo, kto nie zgłosił swojego pytania, po czym zezwala pan jednemu z posłów „przypiąć” się do mojego pytania. Gdybym wiedział, że zgłoszono tego rodzaju pytanie, omówiłbym kwestię, z którą pragnę się z państwem podzielić, o wiele szerzej.

Nieetyczne badania są całkowicie niepotrzebne ...

(Przewodniczący wyłączył mikrofon)

 
  
MPphoto
 

  Przewodniczący − Panie pośle Mitchell! Gdy udzielam posłowi głosu na 30 sekund, nie wiem, czy zada on pytanie, czy odniesie się do już zadanych pytań. W każdym razie miał pan możliwość, dzięki wystąpieniu pana Cappato, wygłoszenia dodatkowej przemowy w odpowiedzi na jego słowa. Myślę, że nikt z nas nie ma powodu do niezadowolenia, i dziękując panu Potočnikowi za cierpliwość, udzielmy mu głosu, by mógł przekazać nam swoją ostateczną odpowiedź.

 
  
MPphoto
 

  Janez Potočnik, komisarz. − Widzicie państwo, jak trudna jest ta debata, gdy rozmawiamy o kwestiach etycznych. Dokładnie taka jest Europa i dokładnie tak ona wygląda.

Ściślej rzecz biorąc, badania z wykorzystaniem ludzkich komórek macierzystych są dopuszczone w pewnych warunkach, które zostały uzgodnione i przegłosowane w Parlamencie Europejskim i w Radzie. Mieliśmy bardzo złożoną i dogłębną debatę i stosowana procedura opiera się – mogę tak powiedzieć – na rzeczywiście etycznym podejściu.

We wstępie wyjaśniłem, jakie kroki podjęliśmy i w jaki sposób podejmowana jest decyzja. Po pierwsze musimy dysponować oceną naukową. Wreszcie przygotowujemy ocenę etyczną na szczeblu Unii Europejskiej, a następnie ocenę etyczną na szczeblu poszczególnych państw członkowskich. Jeżeli dowolne państwo członkowskie sprzeciwia się finansowaniu określonych badań w ich kraju, nie finansujemy ich. Wówczas taki projekt wędruje do komitetu, w którym państwa członkowskie podejmują indywidualną decyzję w odniesieniu do każdego projektu z osobna.

W trakcie oceny naukowej pierwsze pytanie brzmi: czy możliwe jest osiągnięcie tego samego celu przy pomocy innego rozwiązania? I tylko jeśli pytanie brzmi „nie”, idziemy w innym kierunku.

Zazwyczaj przytłaczająca większość naukowców uważa, że należy łączyć rozwiązania. Ale jeżeli spojrzycie państwo na strukturę naszych programów, z pewnością dostrzeżecie, że ogromna większość finansowanych przez nas programów to programy, które obejmują badania na dorosłych komórkach macierzystych. Jest to zupełnie oczywiste. Tak więc staramy się przestrzegać zasad, które zostały przegłosowane i uzgodnione i które jak sądzimy sprawdzają się w praktyce.

 
  
MPphoto
 

  Colm Burke (PPE-DE). – Panie przewodniczący! Byłem tu dziś o godz. 18.15, oczekując pytań. Moje pytanie miało numer 3 w jednej z tur. Przewidziano na nie piętnaście minut. Na tę turę przewidziano trzydzieści pięć minut. Myślę, że to niesprawiedliwe, że pytanie kogoś, kto pojawia się tu na czas, nie jest rozpatrywane i pragnę wyrazić moje ogromne rozczarowanie. Chcę, by odnotowano moje niezadowolenie.

To bardzo frustruje, gdy przychodzi się tutaj na czas, by przekonać się, że niektóre pytania są pomijane, a czas przyznawany innym osobom. Jest to dla mnie wielce denerwujące.

 
  
MPphoto
 
 

  Przewodniczący. − Panie pośle Burke! Rozumiem pana frustrację, ale czas każdej tury pytań przewidzianej na dzisiejszy wieczór odpowiadał czasowi przewidzianemu w harmonogramie. Niestety gdy dzieje się tak, że niektóre pytania przewidziane na daną turę pytań nie są omawiane, nie zależy to niestety od przewodniczącego, ale od zdarzeń losowych, na które nie mam żadnego wpływu. Jedyną możliwością, jaką miałem - im może pan to bardzo łatwo sprawdzić - było przedłużenie ostatniej tury pytań o kilka minut, co było możliwe dzięki obecności i uprzejmości Komisji. Nie uszczuplono przy tym czasu przeznaczonego na inną turę pytań.

 
  
  

Odpowiedzi na pytania pozostawione bez odpowiedzi z braku czasu zostaną udzielone na piśmie (patrz załącznik).

 
  
  

(Posiedzenie zostało zawieszone o godzinie 19.50 i wznowione o godz. 21.00)

 
  
  

PRZEWODNICZY: Mechtild ROTHE
Wiceprzewodnicząca

 
  

(1)Odpowiedź ustna z dnia 11 marca 2008 r.
(2) OJ L 412, 30.12.2006, p. 1.

Informacja prawna - Polityka ochrony prywatności