Philip Claeys (NI). - (NL) Głosowałem przeciwko rezolucji w sprawie Kosowa z dwóch powodów. Po pierwsze w jednym z ustępów stwierdzono, że państwa członkowskie, które jeszcze nie uznały niepodległości Kosowa, powinny to zrobić, a taki charakter wypowiedzi jest sprzeczny z zasadą pomocniczości. Państwa członkowskie mają prawo do podjęcia samodzielnej decyzji i nie potrzebują żadnych zewnętrznych nacisków ze strony Komisji Europejskiej, Rady lub Parlamentu.
Drugi z powodów, dla których zagłosowałem przeciwko projektowi rezolucji, dotyczy ustępu, w którym stwierdzono, że Kosowo, a tak naprawdę cały region, powinno otrzymać jasną perspektywę członkostwa w UE. Moim zdaniem, Parlament nie powinien składać tego typu obietnic. W chwili obecnej istnieje wiele problemów związanych z rozszerzeniem UE oraz z liczbą nowych państw członkowskich, zatem składanie w tym momencie krajom, takim jak Kosowo, obietnic umożliwienia na pewnym etapie członkowstwa w UE jest złym posunięciem.