Indeks 
 Poprzedni 
 Następny 
 Pełny tekst 
Procedura : 2008/2231(INI)
Przebieg prac nad dokumentem podczas sesji
Dokument w ramach procedury : A6-0502/2008

Teksty złożone :

A6-0502/2008

Debaty :

PV 18/02/2009 - 20
CRE 18/02/2009 - 20

Głosowanie :

PV 19/02/2009 - 9.3
Wyjaśnienia do głosowania
Wyjaśnienia do głosowania

Teksty przyjęte :

P6_TA(2009)0077

Pełne sprawozdanie z obrad
Środa, 18 lutego 2009 r. - Bruksela Wydanie Dz.U.

20. Proces barceloński: Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego (debata)
zapis wideo wystąpień
Protokół
MPphoto
 
 

  Przewodnicząca. – Kolejnym punktem posiedzenia jest sprawozdanie (A6-0502/2008) pani poseł Napoletano, w imieniu Komisji Spraw Zagranicznych, w sprawie Proces barceloński: Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego (2008/2231(INI)).

 
  
MPphoto
 

  Pasqualina Napoletano, sprawozdawczyni.(IT) Pani przewodnicząca, pani komisarz, panie ministrze, panie i panowie! Tym sprawozdaniem Parlament Europejski proponuje wnieść konstruktywny wkład w perspektywę wzmocnienia partnerstwa eurośródziemnomorskiego.

W propozycjach wynikających ze szczytu paryskiego, który odbył się 14 lipca ubiegłego roku, podano dwa cele warte naszego wsparcia. Pierwszym z nich jest nadanie praktycznego kształtu projektom w zakresie integracji gospodarczej, regionalnej i środowiskowej oraz uczynienia ich skuteczniejszymi poprzez utworzenie sekretariatu, któremu powierza się to zadanie i który otrzymuje środki publiczne i prywatne; drugim celem jest wzmocnienie dialogu politycznego w ramach całego tego procesu, poprzez nowe instytucje, takie jak współprzewodnictwo, szczyt głów państw lub rządów oraz regularne spotkania ministrów spraw zagranicznych. W tym kontekście pragnę podkreślić rolę Eurośródziemnomorskiego Zgromadzenia Parlamentarnego, która została uznana w tekście paryskim a następnie w dokumencie marsylskim.

Parlament Europejski pragnie pomóc znaleźć wyjście z poważnego impasu, jaki nastąpił po tragicznych wydarzeniach w Gazie. Wiele jednak zależy od polityk, jakie przyjmie nowy rząd izraelski utworzony po wyborach. Pragnę niemniej jednak wskazać, że Eurośródziemnomorskie Zgromadzenie Parlamentarne spotka się w niedługiej przyszłości i wskaże rolę, jaką odgrywać muszą parlamenty, nawet w obecnej trudnej sytuacji.

Pragniemy podkreślić wartość instytucji obejmujących zarówno Unię Europejską, jak i kraje na południu i wschodzie basenu Morza Śródziemnego a jednocześnie wysłać sygnał, że kluczowe jest, by nie sprowadzać całego procesu jedynie do podejścia międzyrządowego. Liczymy na powszechne uczestnictwo społeczeństwa obywatelskiego i partnerów społecznych, zwłaszcza dlatego, że kryzys gospodarczy może pogorszyć i tak już powszechne i ogromne problemy, takie jak bezrobocie czy rosnąca presja migracyjna, jeszcze bardziej utrudniając zarządzanie tym zjawiskiem. Wzywamy do zwrócenia baczniejszej uwagi na kwestię praw człowieka w większym lub mniejszym stopniu wpływającą na zachowanie wszystkich krajów partnerskich.

Odnośnie do instytucji, pamiętajmy, że wraz z wejściem w życie traktatu lizbońskiego Unia Europejska może być pewna spójnego i zorganizowanego przedstawicielstwa gwarantowanego przez nowe osoby przewodniczącego Rady oraz europejskiego ministra spraw zagranicznych. W międzyczasie korzystne byłoby zapewnienie ciągłości europejskiej obecności, przynajmniej w formie współprzewodnictwa. Wiemy, że czeska prezydencja jest wrażliwa na tę kwestię i mamy nadzieję, że również prezydencja szwedzka będzie chętna przyjąć to przesłanie.

Pani przewodnicząca, panie i panowie! Chciałabym podziękować wszystkim kolegom posłom i urzędnikom różnych grup politycznych i komisji, którzy wyrazili swą opinię. Wszyscy oni przyczynili się do przygotowania omawianego tu sprawozdania, które jak sądzę cieszy się powszechnym poparciem.

 
  
MPphoto
 

  Alexandr Vondra, urzędujący przewodniczący Rady. − Pani przewodnicząca! Jestem wdzięczny za możliwość wniesienia wkładu w dzisiejszą debatę zatytułowanej „Proces barceloński: Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego”. Wiem, że Parlament Europejski śledzi tę kwestię ze szczególnym zainteresowaniem. Pochwała należy się zwłaszcza pani poseł Pasqualinie Napoletano. W rezultacie projekt rezolucji, nad którym będą państwo później głosować stanowi cenny wkład w naszą wspólną pracę.

Na paryskim szczycie, który miał miejsce w lipcu ubiegłego roku, powołano Unię na rzecz Regionu Morza Śródziemnego i ustanowiono partnerstwo w oparciu o istniejący proces barceloński. Obecna rotacyjna prezydencja za priorytet uznaje wzmocnienie tego partnerstwa. Mimo że traktat lizboński nie wszedł jeszcze w życie, mogę państwa zapewnić, że, w duchu współodpowiedzialności, skupiamy się w szczególności na rozwijaniu tej inicjatywy, a zwłaszcza na projektach regionalnych. Są one ważne. Dają konkretne sygnały obywatelom omawianego regionu, że partnerstwo działa w ich interesie.

Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego nie jest jedynym mechanizmem współpracy. Wymiar dwustronny jest kontynuowany w ramach europejskiej polityki sąsiedztwa i jest uzupełniany w niektórych przypadkach w ramach przedakcesyjnych oraz, w wypadku Mauretanii, w ramach AKP.

Te wszystkie podejścia razem sprzyjają reformom w poszczególnych krajach oraz wzmacniają współpracę regionalną. Oczywiście polityka sąsiedztwa ma również istotny wymiar wschodni i z wielkim zadowoleniem przyjmujemy równoległy rozwój tej polityki.

Na paryskim szczycie uzgodniono postęp prac w czterech kluczowych obszarach: uwolnienia Morza Śródziemnego od zanieczyszczeń, autostrad morskich i lądowych, ochrony ludności oraz rozwijania energii ze źródeł alternatywnych poprzez, przykładowo, śródziemnomorski plan słoneczny.

Skupiamy się również w szczególny sposób na szkolnictwie wyższym i badaniach oraz wsparciu dla biznesu poprzez inicjatywę śródziemnomorską na rzecz rozwoju przedsiębiorstw. Technicznymi aspektami propozycji projektów przedstawionych w tym obszarze zajmie się sekretariat, który będzie miał siedzibę w Barcelonie, jak uzgodniono w ubiegłym roku w Marsylii.

Poza tymi konkretnymi obszarami projektowymi konferencje ministerialne Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego zajmą się wieloma wyzwaniami globalnymi, które dotykają nas wszystkich. Są to między innymi dążenie do pokoju i bezpieczeństwa w regionie, społeczny i geopolityczny wpływ kryzysu gospodarczego, zagadnienia środowiskowe, zarządzanie przepływami migracyjnymi oraz rola kobiet w społeczeństwach naszych poszczególnych państw.

Istnieją dwa konkretne obszary współpracy, które - jak wiem - są istotne dla Izby i które my również w pełni popieramy. Pierwszy to współpraca międzyparlamentarna na drodze utworzenia Eurośródziemnomorskiego Zgromadzenia Parlamentarnego wraz z komisjami. Jest to inicjatywa kluczowa w zakresie rozwijania silnego wymiaru parlamentarnego Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego. Będzie ono, jak wskazuje państwa rezolucja, służyło wzmocnieniu jego prawomocności demokratycznej. Pomoże ono również promować podstawowe wartości leżące u sedna Unii Europejskiej. Z wielkim zadowoleniem przyjmujemy sposób, w jaki państwo i przewodniczący PE opowiedzieli się za tą szczególną inicjatywą i w pełni państwa wspieramy.

Drugi obszar, który moim zdaniem powinien być dla nas szczególnym priorytetem, to rozwój stosunków międzykulturowych. Jest to kwestia zdecydowanie kluczowa, jeśli mamy sprzyjać większemu zrozumieniu pomiędzy kulturami w basenie Morza Śródziemnego. Konieczne jest zaangażowanie społeczeństwa obywatelskiego oraz lokalnych społecznych i regionalnych partnerów. Szczególnie istotną rolę w tym zakresie ma do odegrania Fundacja im. Anny Lindh.

Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego daje nam potencjał rozwijania lepszych relacji pomiędzy jej członkami. Ostatnie wydarzenia pokazały, że nie jest to łatwe przedsięwzięcie, ale uwypukliły one również znaczenie naszej nieprzerwanej pracy w kierunku osiągnięcia tego celu. Jesteśmy w pełni świadomi trudności, w obliczu których stoi ludność omawianego regionu w wyniku kryzysu w Gazie. Jak państwo wiedzą, doprowadził on do odłożenia spotkań w ramach Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego, lecz prezydencja wierzy, że to właśnie poprzez regionalną współpracę i dialog można osiągnąć pokój, budować zaufanie oraz tworzyć dobrobyt i z pewnością oczekujemy jak najszybszego wznowienia prac w ramach Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego.

Dlatego też właśnie przygotowywane są kroki dyplomatyczne czeskiej prezydencji UE oraz francuskiego współprzewodnictwa Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego, w imieniu państw UE będących członkami Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego, możliwie, że podejmowane razem z współprzewodnictwem egipskim, skierowane do naszych partnerów arabskich. Ich celem jest zaapelowanie o wznowienie wszystkich działań w ramach Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego automatycznie i bez jakichkolwiek warunków natychmiast po szczycie Ligi Państw Arabskich, który odbędzie się w Dausze pod koniec marca. Zamierzamy wykorzystać okazję konferencji darczyńców w sprawie Gazy, która będzie mieć miejsce 2 marca w egipskim Szarm el-Szejk, do dalszych przemyśleń trzech ministrów spraw zagranicznych: Karela Schwarzenberga, szefa czeskiego MSZ, Bernarda Kouchnera, ministra spraw zagranicznych Francji oraz ministra spraw zagranicznych Egiptu.

 
  
  

PRZEWODNICZY: MAREK SIWIEC
Wiceprzewodniczący

 
  
MPphoto
 

  Benita Ferrero-Waldner, komisarz. (FR) Panie przewodniczący, panie i panowie, pani poseł Napoletano! Po pierwsze proszę mi pozwolić pogratulować państwu wykonanej pracy, gdyż umożliwiła ona sporządzenie sprawozdania, które jest naprawdę ważne pod kilkoma względami.

Po pierwsze, gdyż jest ono prawdziwie pozytywnym i konstruktywnym wkładem Parlamentu Europejskiego w zdefiniowanie spójnej polityki eurośródziemnomorskiej, co stanowi wyzwanie, w które jesteśmy głęboko zaangażowani.

Następnie, jak słusznie państwo wskazują, Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego musi zostać uzupełniona. Nie może mieć ona charakteru jedynie międzyrządowego, lecz musi być odpowiednio uzupełniona poprzez otwarcie jej na uczestnictwo innych podmiotów, takich jak władze lokalne i regionalne. Ważne jest zintensyfikowanie wymiaru parlamentarnego poprzez wzmocnienie roli Zgromadzenia Parlamentarnego oraz zapewnienie trwałego zaangażowania społeczeństwa obywatelskiego.

Prawdą jest, że rolą Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego jest rozwijanie wspólnego charakteru, na szczeblu instytucjonalnym i politycznym, partnerstwa regionalnego, które wymaga nowego początku. Jest jednak również prawdą, że można tego dokonać jedynie w oparciu o barceloński dorobek prawny, który musi być rozszerzony i scalony.

Współpraca regionalna finansowana przez Komisję stanowi część tego dorobku. Stąd też nie ma powodu, by obecnie go kwestionować. Przeciwnie, wspiera on i zapewnia spójność działań Unii Europejskiej w przedmiotowym regionie, zwłaszcza, że jego cele są idealnie zbieżne z ambicjami europejskiej polityki sąsiedztwa, która stanowi główne ramy naszych relacji dwustronnych z państwami tego regionu.

To samo można powiedzieć o zgodności z metodami wspólnotowymi stosowanymi względem mechanizmów podejmowania decyzji i ustalania priorytetów w ramach Unii Europejskiej, gdyż Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego stanowi inicjatywę będącą integralną częścią ram europejskich.

Panie przewodniczący, szczyt, na którym powołano do życia Unię na rzecz Regionu Morza Śródziemnego miał, jak państwo wiedzą, potrójny cel: dać zastrzyk świeżej energii politycznej relacjom eurośródziemnomorskim, zmienić zarządzanie tymi relacjami na szczeblu instytucjonalnym na korzyść wspólnego przywództwa tej inicjatywie oraz, wreszcie, skrystalizować wielostronną współpracę pomiędzy Unią Europejską a jej partnerami śródziemnomorskimi wokół projektów strukturalnych, które doprowadzą do integracji subregionalnej i mają szansę zniwelować różnice rozwojowe pomiędzy państwami na obu brzegach Morza Śródziemnego.

Rzeczywiście musimy zmniejszyć te różnice na drodze rozwoju społeczno-gospodarczego, zwiększonego handlu i większych inwestycji. Musimy walczyć z ideologicznym radykalizmem, dla którego pożywką jest brak rozwoju i poczucie niesprawiedliwości, przy pomocy dialogu i politycznych rozwiązań sporów. Musimy prowadzić odpowiedzialną i wspólną politykę w dziedzinie migracji, jak państwo powiedzieli, w celu skorzystania ze stabilizacji demograficznej w Europie oraz wzrostu demograficznego w państwach basenu Morza Śródziemnego. Oto kilka przykładów wyzwań, z jakimi musimy się zmierzyć wspólnie z naszymi partnerami w ramach Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego.

Wiemy w istocie, że nie możemy osiągnąć tych celów bez wsparcia parlamentarnego, zarówno ze strony Parlamentu Europejskiego jak i Eurośródziemnomorskiego Zgromadzenia Parlamentarnego. W tym duchu pracujemy, z mocnym przekonaniem, że w zakresie wszystkich tych kwestii Komisja Europejska będzie mogła polegać na współpracy z państwem, za co z góry pragnę podziękować.

Wiemy jednak oczywiście, że, w obliczu bardzo niepokojącej sytuacji na Bliskim Wschodzie po wojnie w Gazie – mówiliśmy o tym dzisiaj – mamy naprawdę problem: nie możemy pozostawić Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego w politycznej próżni. Zawsze to mówiliśmy i dokładnie taka jest prawda.

Doprowadziło to do obecnego zawieszenia prac, nad czym osobiście bardzo ubolewam, ale oczywiście mamy nadzieję na powrót do pracy na jakimś etapie. Spotkanie, które odbędzie się w Szarm el-Szejk, gdzie Komisja będzie miała oczywiście do odegrania istotną rolę współorganizatora , będzie bardzo ważne. Ufam, że następnie odbędą się różne inne spotkania. Istotnie wykonano już wiele pracy, a gdy Komisja pracuje, podchodzi do swych zadań bardzo poważnie.

Ponadto wiele dokonano odnośnie do zasad regulujących pracę sekretariatu, które istnieją i które powinny pozwolić rozpoczęcie działania procesu barcelońskiemu.

 
  
MPphoto
 

  Vural Öger, sprawozdawca komisji opiniodawczej Komisji Handlu Międzynarodowego. – (DE) Panie przewodniczący, pani poseł Napoletano, panie i panowie! Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego powinna ożywić proces barceloński, który został zainicjowany w roku 1995. Niestety, dzisiaj musimy stawić czoło prawdzie, że ostatni kryzys na Bliskim Wschodzie oznacza, że projekt ten nie został urzeczywistniony. Otwarcie sekretariatu w Barcelonie przełożono na czas nieokreślony, a obiecane środki pieniężne nie mogą nadejść.

Dlatego też nie ma jak dotychczas żadnych odczuwalnych rezultatów, nad czym bardzo ubolewam. Zadaję sobie pytanie, czy nie za bardzo skupiamy się na instytucjach, i czy dlatego właśnie ma miejsce obecny impas. Czy nie zlekceważyliśmy wpływu kryzysów politycznych na Unię na rzecz Regionu Morza Śródziemnego?

Jak możemy zapewnić kontynuację projektów? W historii integracji europejskiej odnieśliśmy wielkie sukcesy na polach gospodarki i handlu. Dlatego też właśnie w Komisji Handlu Międzynarodowego rozważaliśmy, w jaki sposób można zastosować nasze udane mechanizmy względem naszych sąsiadów na południu Europy. Jednym z celów jest utworzenie do roku 2010 strefy wolnego handlu, jednak i ten proces został zatrzymany. Dokładnie dlatego, że konflikty polityczne go blokują powinniśmy wzmocnić obszar gospodarczy.

Handel międzynarodowy może mieć korzystny wpływ nie tylko na sytuację gospodarczą, ale również – i w szczególności – na sytuację polityczną i społeczną w przedmiotowym regionie. W tym zakresie kluczowe znaczenie ma regionalna integracja gospodarcza. Nasi południowi sąsiedzi muszą również ściślej współpracować ze sobą.

Jednocześnie kraje, które już rozwinęły sieć dwustronnych relacji handlowych powinny być przekonane o wartości dodanej wymiaru wielostronnego. Istotną rolę będzie tu odgrywać przekazywanie lokalnym obywatelom informacji o korzyściach z integracji gospodarczej. Byłby to jeden krok w stronę ustabilizowania sytuacji w południowej części basenu Morza Śródziemnego. Pragnę, by stało się tak w interesie nas wszystkich, a zwłaszcza obywateli tego regionu.

 
  
MPphoto
 

  Íñigo Méndez de Vigo, sprawozdawca komisji opiniodawczej Komisji Spraw Konstytucyjnych.(ES) „Wiersz nigdy nie jest skończony, jedynie porzucony” - powiedział pewien śródziemnomorski poeta urodzony w Sète. Sądzę, że coś podobnego stało się w przypadku procesu bolońskiego: nie został on zakończony, ale został porzucony – przynajmniej częściowo.

Dlatego też Parlament Europejski uważa za istotne wysiłki podjęte podczas prezydencji francuskiej zmierzające do tchnięcia nowego życia w proces barceloński. I również dlatego w Komisji Spraw Konstytucyjnych aktywnie współpracowaliśmy nad sprawozdaniem pani poseł Napoletano, której pragnę podziękować za cierpliwość i zrozumienie.

Dlaczego Komisja Spraw Konstytucyjnych zajęła się tym tematem, panie przewodniczący? Z kilku powodów. Po pierwsze, aby zapewnić kontynuację procesu barcelońskiego w formie Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego. Po drugie, aby uniknąć powielania struktur i zakotwiczyć ten proces w ramach instytucjonalnych Unii. Po trzecie, jak powiedziała już komisarz Ferrero-Waldner, aby powiedzieć, że nie jest to po prostu proces o charakterze międzyrządowym, ale podkreślić jego wymiar parlamentarny.

Stąd też w Komisji Spraw Konstytucyjnych nalegamy na kwestie już podniesione przez przewodniczącego Pötteringa w dniu 13 lipca 2008 r. Odnoszą się one do tego, jak Zgromadzenie Parlamentarne musi zbierać się raz do roku, być zorganizowane w grupy na zasadzie rodzin politycznych i opracowywać sprawozdania o charakterze doradczym.

Staraliśmy się również pomóc Radzie w ważnych decyzjach, które musiała podjąć. Panie ministrze, ta Izba pragnie współpracować z Radą i określiliśmy kryteria, które musi spełniać siedziba tej nowej Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego. Tak się składa, że te kryteria pasowały do pewnego miasta w państwie, które znam bardzo dobrze; rzeczywiście Komisja Spraw Konstytucyjnych zdecydowała, że Barcelona może być dobrą siedzibą. Ponadto, ministrowie uznali to niedługo potem, co, panie przewodniczący, raz jeszcze odzwierciedla to pragnienie współpracy z Radą.

Rozpocząłem od cytatu z Paula Valéry’ego; pozwolą państwo, że zakończę cytując jeden wers tego samego autorstwa: Tu n’as que moi pour contenir tes craintes!

Sądzę, że nic lepiej nie rozwieje obaw, które mogą istnieć po obu stronach Morza Śródziemnego, niż powodzenie tej Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego. Miejmy nadzieję, że tak właśnie będzie, panie przewodniczący, i dziękuję pani raz jeszcze, pani poseł Napoletano, za zrozumienie i pomoc.

 
  
MPphoto
 

  Vito Bonsignore, w imieniu grupy PPE-DE.(IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Gratuluję pani poseł Napoletano za jej wysiłki oraz równowagę, jaką wniosła w to zagadnienie. Dziękuję również pani komisarz Ferrero­Waldner, która zawsze uważnie śledzi nasze prace, za istotne zadania, jakie wypełnia na całym świecie.

Musimy wszyscy pokazać wielką jedność, gdyż problemy i wyzwania, z jakimi musimy zmierzyć się w basenie Morza Śródziemnego są szczególnie trudne. Musimy dążyć do większej, bardziej wpływowej roli Europy, uwzględniając fakt, że strategicznie stoimy ramię w ramię ze Stanami Zjednoczonymi.

Grupa Europejskiej Partii Ludowej (Chrześcijańscy Demokraci) i Europejskich Demokratów bardzo się starała przez lata wypracować coraz silniejszą, coraz aktywniejszą rolę dla Europy. Finansowanie to za mało; samo finansowanie już nie wystarcza; potrzeba istotnych odnowionych działań politycznych. Jednym z wielu wspólnych wyzwań jest zajęcie się napływem imigrantów do Europy. Tym problemem nie da się zająć poprzez współpracę z oponentami politycznymi, ani też populizm; wymaga on raczej rygorystycznych mechanizmów kontroli, aby zapewnić zgodność z prawem oraz konwencją praw człowieka.

Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego, Eurośródziemnomorskie Zgromadzenie Parlamentarne oraz wspólna polityka zagraniczna w odniesieniu do Południa stanowią znakomite i uzasadnione narzędzia, które można stosować, aby wykuć dla Europy rolę silniejszą, bardziej znaczącą i wiarygodną.

Z tego powodu moja grupa polityczna będzie głosować przeciwko poprawkom zgłoszonym przez skrajną lewicę; uważamy, że są one nadmiernie kontrowersyjne i niezbyt konstruktywne. Moje skrzydło polityczne pragnie nadać świeży impet tej cennej działalności, która w bliskiej przyszłości stanie się kluczowa, i dlatego popieramy ponowne zainicjowanie działalności Eurośródziemnomorskiego Zgromadzenia Parlamentarnego, już nie tylko jako forum dyskusyjnego, ale miejsca, gdzie można podejmować istotne wspólne decyzje dotyczące naszej przyszłości i przyszłości wszystkich żyjących na wybrzeżu Morza Śródziemnego.

 
  
MPphoto
 

  Carlos Carnero González, w imieniu grupy PSE. (ES) W imieniu grupy socjalistycznej chciałbym przede wszystkim pogratulować pani poseł Napoletano znakomitego sprawozdania, który przedstawia nam dziś po południu, lecz przede wszystkim, i co najważniejsze, ponieważ jest ona eurośródziemnomorską da prima ora. Bez jej pracy i impulsu nie bylibyśmy w stanie wyobrazić sobie najpierw Parlamentarnego Forum Eurośródziemnomorskiego a następnie Eurośródziemnomorskiego Zgromadzenia Parlamentarnego i nie bylibyśmy dziś w stanie domagać się roli, jaką przedstawiciele obywateli powinni odgrywać, w tym, co próbujemy ustanowić.

Pragnę nawiązać do wypowiedzi kolegi posła Méndez de Vigo, który zawsze cytuje wielkich literatów, przypominając zdanie z szekspirowskiego Króla Leara, gdzie mówi się, że „póki jesteś w stanie powiedzieć »To naprawdę koniec«, wciąż nie dobrnąłeś do końca”. Dążyliśmy do uczynienia czegoś przeciwnego, gdyż w czasie, gdy sytuacja na Bliskim Wschodzie jest gorsza niż kiedykolwiek, ustanowiliśmy instrument, którego celem jest wniesienie przez omawiany region jako całość wkładu w rozwój polityczny, gospodarczy i społeczny, jako podstawowe ramy rozwiązywania sporów. Tym w końcu jest właśnie Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego. Oto Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego, która nie ma charakteru ex novo, lecz która wyrosła z głębokich korzeni procesu barcelońskiego, tworząc nowe instytucje, takie jak stały sekretariat, który będzie miał siedzibę w Barcelonie. Jest to coś, co witamy z zadowoleniem jako Europejczycy, jako mieszkańcy basenu Morza Śródziemnego, jako Hiszpanie oraz jako przedstawiciele parlamentarni, którzy wtedy prosili o to. Jest to również przyjęcie Eurośródziemnomorskiego Zgromadzenia Parlamentarnego jako tego, czym powinno być: sposobem wyrażania się parlamentarzystów i obywateli w ramach tej Unii.

Eurośródziemnomorskiemu Zgromadzeniu Parlamentarnemu należy dać to, na co zasługuje: zadania w zakresie konsultacji, monitorowania i proponowania. Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego musi opierać się na wspólnym zarządzaniu, musi mieć wystarczające środki finansowanie oraz skupiać się na integracji regionalnej i wypełniać potrzeby obywateli. W ten sposób będziemy w stanie zbudować region Morza Śródziemnego pokoju i solidarności, jak też sojusz cywilizacji.

 
  
MPphoto
 

  Marios Matsakis, w imieniu grupy ALDE. – Panie przewodniczący! Ja również pragnę pogratulować pani poseł Napoletano, nie tylko znakomitego sprawozdania, który przygotowała, ale też cennej współpracy, jaką zaoferowała sprawozdawcom pomocniczym. Temat, o jakim traktuje przedmiotowe sprawozdanie jest niezmiernie ważny, gdyż dotyczy perspektywy istnienia Unii Eurośródziemnomorskiej państw związanych przyjaźnią i współpracą oraz zmierzających do wspólnego celu osiągnięcia pokoju, stabilności i dobrobytu swoich mieszkańców.

Nie jest to wcale łatwe zadanie, zwłaszcza dlatego, że konflikty regionalne, takie jak problem izraelsko-palestyński, nie jest łatwo rozwiązać – lub nawet czasami umiejętnie z nimi postępować. Niemniej jednak nie wolno nigdy porzucać nadziei i Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego może być tylko przydatna w zakresie podtrzymywania tej nadziei. Kto wie? Być może pomogłoby urzeczywistnienie nadziei w postaci długofalowej stabilności i trwałych rozwiązań problemów regionalnych.

Ważne jest, by odnotować w tej debacie cenny wkład, jaki włożył w zainicjowanie proponowanego projektu rząd francuski, jak również istotne jest, by powtórzyć, że utworzenie Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego nie jest proponowane jako alternatywa dla planowanego przystąpienia Turcji do UE. Powinniśmy zapewnić, by naród turecki wiedział i rozumiał, że nie istnieje żaden taki ukryty cel czy podstęp.

Wreszcie, odnośnie do zgłoszonych poprawek, grupa ALDE uzgodniła z grupą PSE pięć poprawek kompromisowych mających na celu dalsze poprawienie omawianego sprawozdania. Dodatkowe pięć poprawek zgłoszonych przez grupę GUE/NGL nie uważa się za bardzo przydatne i moja grupa ich nie poprze.

Raz jeszcze gratuluję sprawozdawczyni.

 
  
MPphoto
 

  Salvatore Tatarella, w imieniu grupy UEN.(IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Gorąco popieram wszelkie inicjatywy mające na celu rozwijanie Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego.

Z tej perspektywy mam nadzieję na wzmocnienie parlamentarnej roli Eurośródziemnomorskiego Zgromadzenia Parlamentarnego, w tym poprzez nasilenie relacji Zgromadzenia z partnerami śródziemnomorskimi oraz umożliwienie mu czynienia zaleceń na spotkania ministrów spraw zagranicznych oraz uczestniczenia w charakterze obserwatora w spotkaniach głów państw lub rządów, spotkaniach ministerialnych oraz spotkaniach przygotowawczych odbywanych przez wysokich rangą urzędników.

Pragnę podkreślić konieczność wzmocnienia roli i inicjatyw w ramach Instrumentu Eurośródziemnomorskiego Partnerstwa i Inwestycji oraz powołania Eurośródziemnomorskiego Banku Inwestycyjnego, co ogłoszono jakiś czas temu, jednak jak dotąd nie zrealizowano.

Popieram propozycję utworzenia Eurośródziemnomorskiego Zgromadzenia Regionalnego i Lokalnego na wzór podobnych instytucji europejskich, w celu dalszego zaangażowania regionów i miast, jak też eurośródziemnomorskiego komitetu ekonomiczno –społecznego celem zaangażowania partnerów społecznych i społeczeństwa obywatelskiego.

Witam również z zadowoleniem propozycję powołania Eurośródziemnomorskiej Wspólnoty Energetycznej w ramach polityki mającej na celu realizację projektów na dużą skalę w obszarze energii odnawialnej i infrastruktury energetycznej.

Ponadto, mam nadzieję, że Unia będzie odgrywać coraz skuteczniejszą rolę w poszukiwaniu pokoju, rozwiązywaniu sporów, wzmacnianiu demokracji, obronie swobody wyznania oraz walce z terroryzmem, handlem narkotykami, zorganizowaną przestępczością i handlem ludźmi.

Na zakończenie, Unia nie może unikać zadania podjęcia wspólnych działań z zainteresowanymi państwami w celu zarządzania polityką w zakresie migracji i przepływami migracyjnymi w basenie Morza Śródziemnego. Nie może się ona już skupiać jedynie na bezpieczeństwie, praworządności i tłumieniu nielegalnej imigracji, lecz musi też, przede wszystkim, zwrócić uwagę na aktywną politykę, źródła wspólnych zasad oraz ukierunkowane i zrównoważone zatrudnienie.

 
  
MPphoto
 

  David Hammerstein, w imieniu grupy Verts/ALE.(ES) Dziękuję, pani poseł Napoletano, za to znakomite sprawozdanie. Kilka dni przed wybuchem wojny w Gazie reprezentowałem Parlament Europejski i Eurośródziemnomorskie Zgromadzenie Parlamentarne w Jordanii, podczas ostatniej konferencji ministerialnej, jaka miała miejsce przed ponownym zawieszeniem działań z powodu przemocy na Bliskim Wschodzie. Konferencja ta dotyczyła wody. Była to konferencja ministerialna poświęcona jednemu z kluczowych zagadnień, co do którego musi istnieć współpraca w całym basenie Morza Śródziemnego, które będzie prowadziło do sporów i które jest kwestią przetrwania jak też celem pewnych możliwych dużych projektów w regionie Morza Śródziemnego, obejmujących energię słoneczną, transfery wody i wiele innych rzeczy.

Jest to kwestia o tak doniosłym znaczeniu. Działania te zostały zawieszone i mam nadzieję, że wkrótce aktywność Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego zostanie wznowiona i że dojdzie do postępów na Bliskim Wschodzie.

Założyliśmy sobie w basenie Morza Śródziemnego pewne bardzo ambitne cele do osiągnięcia. Wyniki były o wiele skromniejsze, zwłaszcza w obszarze praw człowieka, demokracji, i środowiska naturalnego.

Musimy również promować rynek Południe-Południe oraz współpracę pomiędzy państwami Południa, a nie tylko obsesyjnie myśleć o wielkim wolnym rynku w regionie Morza Śródziemnego, nie poprzedzonym współpracą krajów, pomiędzy którymi w zasadzie w każdym przypadku istnieją głęboko zakorzenione konflikty.

Musimy jednocześnie zająć się kryzysem energetycznym. Kryzys energetyczny oraz obecny kryzys gospodarczy mogą stanowić szansę ruszenia z bardzo ważnymi projektami, zarówno dla Europy jak i dla naszych sąsiadów z Południa, takimi jak plany elektrowni termosłonecznych (energia słoneczna wysokich temperatur) czy utworzenie inteligentnych, czystych sieci łączących Afrykę Północną, Bliski Wschód i Europę w ramach olbrzymiego, czystego planu walki ze zmianami klimatycznymi i kryzysem gospodarczym.

 
  
MPphoto
 

  Willy Meyer Pleite, w imieniu grupy GUE/NGL.(ES) Panie przewodniczący! Chciałbym na początku podziękować pani poseł Napoletano za jej pracę. Po drugie, pragnę powiedzieć, że jako sprawozdawca pomocniczy poprosiłem moją grupę, aby z dwóch podstawowych powodów nie głosowała za omawianym sprawozdaniem.

Po pierwsze, ponieważ najświeższy konflikt, ostatni atak Izraela na Gazę, ma tak olbrzymią skalę, że jego sprawcy nie mogą pozostać bezkarni. Wszystko ma swoje granice, to nie pierwszy raz, lecz obecny atak na palestyńską suwerenność ma takie rozmiary, że naprawdę uniemożliwia realizację porozumienia z Annapolis i blokuje perspektywę utworzenia państwa palestyńskiego, które jest jedyną szansą na Unię na rzecz Regionu Morza Śródziemnego żyjącą w pokoju i solidarności.

Druga przyczyna, dla której zaleciłem głosowanie przeciw temu sprawozdaniu wiąże się z tym, że w odniesieniu do strefy wolnego handlu nie uwzględnia się w nim różnic regionalnych. Uważamy, że kluczowe jest wzięcie pod uwagę kwestii handlowych, jeśli chodzi o traktowanie wszystkich równo, uwzględnianie regionalnych różnic i indywidualnej specyfiki każdego kraju.

 
  
MPphoto
 

  Luca Romagnoli (NI). (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Myślę, że z drugiej strony ja sam zagłosuję za projektem rezolucji pani poseł Napoletano, gdyż moim zdaniem sprawą o znaczeniu niewątpliwie strategicznym jest określenie głównych projektów do realizacji, zaś aby to zrobić równie przydatne jest podkreślenie potrzeby przyjęcia formuły „paktów programowych”. Takie pakty powinny jednak opierać się – i myślę, że bardzo ważne jest to podkreślić – na zasadzie pomocniczości.

Szczerze mówiąc jestem odrobinę zdziwiony wezwaniem do nadania świeżego impetu zarządzaniu wspólnymi polityką migracyjną, chociaż uznaję wagę współpracy pomiędzy państwami członkowskimi, i powiem więcej: współpraca z państwami na południowym brzegu Morza Śródziemnego jest z pewnością istotna i powinna być realizowana.

Stawiając sprawę uczciwie, mam też pewne wątpliwości co do inicjatyw gospodarczych i handlowych mających utorować drogę powstaniu eurośródziemnomorskiej strefy wolnego handlu. Nie dlatego, że jestem uprzedzony, lecz ponieważ byłbym wdzięczny za wyjaśnienie, w jaki sposób miałoby to przynosić obopólne korzyści.

 
  
MPphoto
 

  Ioannis Kasoulides (PPE-DE). – Panie przewodniczący! Przede wszystkim pragnę pogratulować pani poseł Napoletano jej sprawozdania. Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego z pewnością stanowi doniosły krok naprzód w wysiłkach na rzecz partnerstwa eurośródziemnomorskiego. Jedną z przeszkód na drodze do tego partnerstwa jak dotychczas jest widoczność, czyli zdolność ludności krajów partnerskich do uznania wpływu procesu barcelońskiego i naszej Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego.

Pozwolę sobie dać przykład. Gdy poproszono mnie o przygotowanie sprawozdania na temat uwolnienia Morza Śródziemnego od zanieczyszczeń, okazało się, że programy dotyczące tej kwestii są następujące: Hotspot (inwestycyjny program regionu Morza Śródziemnego), strategia na rzecz wody w regionie Morza Śródziemnego, strategia morska UE, UNEP/MAP, śródziemnomorska strategia trwałego rozwoju, śródziemnomorski program technicznej pomocy środowiskowej, śródziemnomorska inicjatywa UE na rzecz wody oraz MYIS, które są realizowane pod szyldem programu Horizon 2020. Przez takie rozdrobnienie są one gorzej widoczne.

Drugą przeszkodę stanowi problem bliskowschodni. Wyrażam uznanie dla stanowiska Javiera Solany, że kwartet tym razem będzie działał w inny sposób niż w przeszłości. To nie z powodu braku woli ze strony Unii Europejskiej, lecz poprzedniej polityki administracji amerykańskiej. Mam nadzieję, że tym razem, po wysłaniu na ten obszar George’a Mitchella, poczynione zostaną postępy polityczne. Dużo zrobiliśmy w tej sprawie. Bardzo niedawno odwiedziłem Liban i widziałem, że UNIFIL, w obecności kontyngentów z Europy, uniemożliwia powtórzenie się działań wojennych w południowym Libanie i Izraelu.

 
  
MPphoto
 

  Jamila Madeira (PSE).(PT) Pragnę złożyć wyrazy podziękowania koleżance Pasqualinie Napoletano za jej znakomite sprawozdanie. Czternaście lat po Barcelonie i pięć lat po pierwszym Eurośródziemnomorskim Zgromadzeniu Parlamentarnym mamy Unię na rzecz Regionu Morza Śródziemnego z kompetencjami gospodarczymi i parlamentarnymi, społeczeństwem obywatelskim oraz wspólnym podejmowaniem decyzji przez szefów rządów. Wszyscy chcą zrobić więcej i lepiej na tym obszarze, gdzie 720 milionów obywateli stanowi rzeczywisty potencjał rozwoju i pokoju na świecie. Ograniczanie się wyłącznie do wymiaru gospodarczego i biznesowego jest oczywistym błędem. Reagowanie na kryzysy rozwojowe oczywiście wymaga odpowiedzi o charakterze politycznym, jednak kluczowe znaczenie ma reagowanie na kryzysy humanitarne, sytuacje nagłe oraz kryzysy militarne, takie jak ten obserwowany pod koniec roku 2008 i na początku bieżącego roku.

Politycy i obywatele muszą reagować na problemy świata. Świat zwrócił się do nich o odpowiedzi a jednak, całe miesiące później, my, obywatele i politycy, zwłaszcza w ramach platformy takiej jak Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego, wciąż odwlekamy reakcję. Mam nadzieję, że przynajmniej obecny czas kryzysu zmusi nas do nauki i postępów. Chociaż uczyć możemy się tylko na błędach, zdecydowanie kluczowe znaczenie ma czynienie postępów poprzez przyspieszenie reagowania.

 
  
MPphoto
 

  Miguel Portas (GUE/NGL).(PT) W swym wystąpieniu pani komisarz Ferrero-Waldner streściła cele nowej Unii. W rzeczywistości Unia ta narodziła się podczas prezydencji francuskiej pod znakiem błędów. Pierwszym błędem było usunięcie z jej listy priorytetów konfliktów w regionie, w szczególności izraelsko-palestyńskiego oraz konfliktu w Saharze Zachodniej. Drugi błąd polega na próbie potwierdzenia autorytetu Unii przez wspólne projekty gospodarcze i ekologiczne, nie kwestionując kontekstu wolnego handlu, w którym jest osadzona. Trzeci błąd to sugerowanie, że istnieje możliwość przeniesienia na tę Unię wniosku Turcji w sprawie przystąpienia do Unii Europejskiej.

W sprawozdaniu pani poseł Napoletano brak jest zajęcia się pierwszym błędem, co ogranicza jego zakres. Nie dojdzie do żadnej integracji gospodarczej i regionalnej, jeśli Unia nie będzie miała odwagi zająć się istniejącymi konfliktami i zrobić to w oparciu o prawo międzynarodowe. Z drugiej strony sprawozdanie zawiera jednak jasne zalecenia co do błędu drugiego i trzeciego, które wszystkie idą we właściwym kierunku.

Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego nie może spełniać roli poczekalni czy tylnych drzwi dla Turcji, jeśli spełni ona kryteria akcesyjne. Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego nie może być też dodatkiem do europejskiej strategii wolnego handlu, bez żadnej polityki integracji społecznej.

Istotne są zalecenia zawarte w omawianym sprawozdaniu: Unia mająca wymiar obywatelski i przedstawicielski obejmujący Ligę Państw Arabskich, projekty regionalne o wymiarze społecznym oraz poszerzenie projektów o obszary mające kluczowe znaczenie dla życia ludności, tj. wodę, rolnictwo i edukację. Są tu również jasne zasady co do paktów programowych i Eurośródziemnomorskiego Banku Inwestycyjnego.

Omawiana Unia narodziła się z błędami, lecz przynajmniej istnieje. Popieram przedmiotowe sprawozdanie, gdyż wierzę, że ta Unia na koniec stanie się tym, co uda nam się z niej uczynić. Dlatego też oferuję mu przywilej mego wsparcia pomimo wątpliwości.

 
  
MPphoto
 

  Luís Queiró (PPE-DE).(PT) Wiele kwestii o większym znaczeniu politycznym dla Europy dotyczy basenu Morza Śródziemnego. Dlatego też inicjatywa pod nazwą „Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego” zasługuje na nasze poparcie, gdyż może nadać nowy impet procesowi, który jest potrzebny i przydatny, a który jak dotychczas nie doczekał się koniecznych sukcesów czy widoczności. Podniesiona kwestia dotyczy tego, jak możemy realizować tę strategię. Model przyjęty w Barcelonie nie przyniósł oczekiwanych rezultatów. Czy to nowe partnerstwo przyniesie owoce?

Sprawozdanie pani poseł Napoletano nie sprawia takiego wrażenia. Nie chcemy jednak, by przedmiotowa Unia cierpiała na ten sam problem, który dotknął proces barceloński. Jak widać obejmuje on wiele projektów i wiele obszarów działania, jednak nie ustalono prawidłowo wagi priorytetów. Zepchnięcie zrozumienia między kulturami i między społeczeństwami wśród narodów po obu stronach Morza Śródziemnego do ustępu 26 oraz pozostawienie kwestii demokratyzacji i promowania praw człowieka w ustępie 27 a przepływów migracyjnych w ustępie 28, po tak długim omówieniu innych sektorów i innych zagadnień daje błędne wrażenie, co do tego, jakie są lub muszą być priorytety tego partnerstwa.

Musimy mieć jasną strategię. Naszym zdaniem musi ona obejmować ofertę większej ilości korzyści i większych rozmiarów współpracy dla naszych sąsiadów, ale również zażądanie od nich konkretniejszych wyników w obszarze gospodarczym, społecznym i demokratycznym oraz skupienia się na dobrze zdefiniowanej i być może mniejszej liczbie sektorów tak, aby zapobiec sytuacji, gdzie wszystkie obszary są równie priorytetowe, co grozi tym, że ostatecznie nic nie stanowi priorytetu. Można to oczywiście osiągnąć jedynie przy odpowiednim wsparciu i poziomie finansowania. Wreszcie należy pozytywnie przyjąć konieczność utworzenia banku inwestycyjnego dla regionu Morza Śródziemnego. Kluczowe jest, byśmy w tym zakresie byli ambitni, to znaczy odpowiednio czynili wszystko, co w naszej mocy.

Na koniec, panie przewodniczący, muszę wspomnieć o konflikcie bliskowschodnim. Przedmiotowy proces, chociaż nie stanowi alternatywy wobec negocjacji pokojowych, może, i musi, przyczynić się do lepszego zrozumienia, współzależności i wzajemnego szacunku pomiędzy wrogimi stronami. Są to czynniki kluczowe – jak wszyscy dobrze wiemy – zapewnienia pokoju w regionie.

 
  
MPphoto
 

  Przewodniczący. – Lista mówców została w ten sposób wyczerpana. Informuję, że z sali zgłosiły się do wystąpienia 4 osoby.

 
  
MPphoto
 

  Christopher Beazley (PPE-DE). – Panie przewodniczący! Czy pani komisarz odpowiadając Parlamentowi Europejskiemu mogłaby dokładnie wyjaśnić, w jaki sposób nowonazwana „Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego” – w odróżnieniu od „Unii Śródziemnomorskiej” – pozostaje polityką UE? Myślę, że jest bardzo ważne, żeby pani komisarz również uwzględniała dwa inne unijne morza: Morze Czarne i jego synergię oraz Morze Bałtyckie i jego strategię.

Mój kraj jest zainteresowany regionem Morza Śródziemnego. Sądzę, że mamy też status obserwatora. Państwa członkowskie Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego należą do Brytyjskiej Wspólnoty Narodów, i – chociaż nie chcę irytować kolegów posłów z Hiszpanii – Gibraltar, o ile mi wiadomo, jest wciąż formalnie częścią dominiów Jej Królewskiej Mości.

Jest bardzo ważne, aby nie był to jedynie jakiś regionalny produkt uboczny, w który reszta UE nie jest w pełni zaangażowana – i ufam, że będzie ona w pełni uczestniczyć w zagadnieniach dotyczących Morza Bałtyckiego i Morza Czarnego.

 
  
MPphoto
 

  Silvia-Adriana Ţicău (PSE).(RO) Rozwój i dobrobyt gospodarczy i społeczny obywateli państw Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego musi mieć charakter zrównoważony. Uważam, że nowo utworzona Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego musi również zająć się kwestią zmian klimatycznych.

Około miliard obywateli żyje w regonie eurośródziemnomorskim, który wytwarza jedną trzecią światowego PKB. Współpraca regionalna jest najbardziej potrzebna w obszarze mierzenia się z zagrożeniami dla środowiska naturalnego.

Wzrost liczby ludności oraz zmniejszenie się ilości opadów w przedmiotowym regionie z powodu zmian klimatycznych powodują, że woda pitna jest tam jednym z głównych zagrożonych zasobów. Niedobory wody, zanieczyszczenie wód, niedostateczna liczba oczyszczalni ścieków, wycieki ropy wywołane wypadkami morskimi, wycinki lasów i erozja gleby muszą znaleźć się w kręgu zainteresowań partnerstwa na rzecz regionu Morza Śródziemnego.

Uważam, że jedną z podstawowych wartości propagowanych przez Unię na rzecz Regionu Morza Śródziemnego musi być ochrona środowiska naturalnego oraz walka ze zmianami klimatycznymi, zarówno jeśli chodzi o przystosowanie się do nich jak i zniwelowanie ich przyczyn.

 
  
MPphoto
 

  Marie Anne Isler Béguin (Verts/ALE).(FR) Panie przewodniczący, panie ministrze, pani komisarz! Ja również pragnę podziękować pani poseł Napoletano, ponieważ podczas pierwszej dyskusji na temat Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego byłam nastawiona raczej sceptycznie i chociaż moje nastawienie mogło się nie zmienić, obecnie sądzę, że jest nadzieja.

Wyzwania są naprawdę olbrzymie. Czy dysponujemy zasobami, które pozwolą nam zmierzyć się z nimi? Wiemy, że nie. Cele są z pewnością szczytne: środowisko naturalne, energia, przeciwdziałanie pustynnieniu, imigracja, itd. Nie wolno nam jednak po prostu popaść w bezładną listę celów, która doprowadzi jedynie do rozczarowań po drugiej stronie Morza Śródziemnego.

Jeśli jednak pani pozwoli, pani komisarz, chciałabym, wspomnieć konkretne państwo, które nie leży na wybrzeżu Morza Śródziemnego, ale zostało uwzględnione; jest to kraj AKP a również członek Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego. To państwo, Mauretania, obecnie przechodzi bardzo poważny kryzys polityczny. Myślę, że, jako partner w Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego, jako kraj AKP oraz w imię polityki sąsiedztwa, kraj ten zasługuje na nasze wsparcie, by pomóc mu wyjść z tego kryzysu.

Sądzę, że o to proszą nas obie strony sporu i mamy obowiązek zaangażować się w pomoc Mauretanii pokonać obecny poważny kryzys polityczny.

 
  
MPphoto
 

  Avril Doyle (PPE-DE). – Panie przewodniczący! Woda stanowi kluczowy temat współpracy po obu stronach Morza Śródziemnego. Mam nadzieję, że to samo można powiedzieć o paneuropejskiej supersieci, czy wzajemnym połączeniu HVDC, w tym łączniku pomiędzy Hiszpanią a północnozachodnim wybrzeżem Afryki.

Kluczowe znaczenie ma wprowadzenie do głównego nurtu wykorzystania energii odnawialnej, w tym wiatru, wody, różnych technologii słonecznych i innych. Możliwość polegania na nich przy szczytowym zapotrzebowaniu jest całkowicie uzależnione od poszerzenia wejściowej mocy trafiającej do naszych sieci o jak największą liczbę źródeł tak, aby moc na wyjściu zawsze odpowiadała potrzebom. Jeśli u północnozachodniego wybrzeża Irlandii jest bezwietrznie – a jeśli chodzi o energię wiatrową Irlandię nazwano Arabią Saudyjską Europy – wiatr będzie wiał u północnozachodniego wybrzeża Afryki, czyli elektrownie termosłoneczne w regionie Morza Śródziemnego, zwłaszcza w Hiszpanii, będą zasilać sieć lub też moc wejściową będzie zapewniać wiele instalacji PV w całym regionie.

Taki scenariusz jest sytuacją „obopólnej wygranej dla regionu Morza Śródziemnego, dla bezpieczeństwa energetycznego, dla polityki energetycznej a przede wszystkim dla poważnego obniżenia naszej regionalne emisji dwutlenku węgla biorącej się z naszego obecnego uzależnienia od paliw kopalnych na potrzeby różnych branż przemysłu, transportu oraz ogrzewania i chłodzenia.

 
  
MPphoto
 

  Przewodniczący. – Dotarła do nas pani poseł Figueiredo, który przedstawi opinię Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia, jako zgłaszająca się z sali (procedura zgłoszeń z ław poselskich).

 
  
MPphoto
 

  Ilda Figueiredo, sprawozdawczyni komisji opiniodawczej Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia.(PT) W opinii Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia podkreśla się konieczność, aby wszystkie państwa członkowskie zwróciły baczniejszą uwagę na ratyfikację Konwencji w sprawie likwidacji wszelkich form dyskryminacji kobiet, jak też wszystkich innych instrumentów Organizacji Narodów Zjednoczonych i Międzynarodowej Organizacji Pracy w zakresie praw człowieka. Zwraca się również uwagę na sytuację kobiet, wyrażając ubolewanie, że w komunikacie Komisji nie uwzględniono tej kwestii w szczególny sposób, zwłaszcza w wymiarze „projektów”, który powinien obejmować promowanie spójności geograficznej, gospodarczej i społecznej i który zawsze powinien uwzględniać kwestię równych szans dla mężczyzn i kobiet oraz spojrzenie z perspektywy płci.

Na koniec chciałabym jedynie podkreślić nasze obawy związane z ubóstwem i wykluczeniem społecznym, które w poważny sposób dotykają kobiet. Zakończę słowem przypomnienia na temat poważnych przypadków Palestyny oraz Sahary Zachodniej, gdzie kobiety i dzieci są głównymi ofiarami wojny i wykorzystywania, krótko mówiąc całego procesu dyskryminacji dotykającego tę ludność a który poważnie dotyka kobiet i dzieci.

 
  
MPphoto
 

  Alexandr Vondra, urzędujący przewodniczący Rady. − Panie przewodniczący! Przede wszystkim pragnę podziękować państwu za tę przydatną debatę, w której przedstawiono wiele poglądów. Przygotowali państwo rzeczywiście ciekawy dokument.

W jakim miejscu znajdujemy się obecnie? Wiemy, dlaczego to robimy – region Morza Śródziemnego jest kolebką naszej cywilizacji i stąd jest logiczne, że my jako Unia Europejska pragniemy zwrócić na niego szczególną uwagę. W ubiegłym roku miała miejsce inicjatywa francuska i musimy utrzymać ten proces w ruchu oraz rozwijać jego pełny potencjał.

Tak więc wiemy, po co to robimy i co chcemy osiągnąć. Wielu z państwa podkreślało znaczenie tego, by region Morza Śródziemnego stał się obszarem pokoju, stabilności i bezpieczeństwa, gdzie zasady demokratyczne, prawa człowieka i podstawowe swobody – w tym równouprawnienie płci oraz rola kobiet w społeczeństwie – są chronione i w pełni respektowane.

Wiemy też, jak chcemy to osiągnąć. Mamy wiec Unię na rzecz Regionu Morza Śródziemnego i szerokie spektrum działań. Znane są państwu bardzo dobrze najważniejsze obszary, nacisk na odnawialne źródła energii, program słoneczny i program w zakresie gospodarki wodnej. Zaledwie tydzień temu odwiedziłem Portugalię, która może służyć za przykład rozwijania zrównoważonego, dynamicznego programu na rzecz odnawialnego źródła energii, co jest bardzo ważne dla basenu Morza Śródziemnego.

Musimy po prostu iść naprzód. Gdy spotkaliśmy się w ubiegłym roku, zarówno w Paryżu jak i Marsylii, nie byliśmy w stanie przewidzieć sytuacji, do jakiej doszło w Gazie, jednak prezydencja, wraz z Komisją, czyni wystarczająco dużo, by można było rozpocząć realizację wszystkich porozumień, jakie osiągnęliśmy w ubiegłym roku. Myślę więc, że słusznie możemy oczekiwać postępów od końca marca, jak państwu powiedziałem, w postaci najnowszych działań prezydencji.

Program naszych działań na rok 2009 jest bardzo bogaty: zaplanowano około dziewięciu sektorowych konferencji ministerialnych. Są zasoby, które, o ile mi wiadomo, wynoszą ponad miliard euro. Myślę więc, że jesteśmy gotowi. Pewne realia związane z sytuacją w Gazie spowodowały opóźnienia, lecz sadzę, że będziemy w stanie się z tym uporać.

Dziękuję państwu bardzo za użyteczną debatę. Z pewnością jesteśmy gotowi dalej państwu pomagać.

 
  
MPphoto
 

  Benita Ferrero-Waldner, komisarz. (FR) Panie przewodniczący, panie i panowie! Oczywiście wiele pozostaje do powiedzenia, ale zacznę od następującego pytania: gdzie w tym wszystkim jest wymiar wspólnotowy?

Po pierwsze, mogę państwu powiedzieć, że wymiar wspólnotowy jest w tej kwestii istotny, gdyż projekt Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego opiera się na procesie barcelońskim, jak również odziedziczył dorobek prawny procesu barcelońskiego. A więc cały dorobek prawny już jest. Dużo nad nim pracowaliśmy.

Po drugie, Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego stanowi element ram polityki sąsiedztwa. Polityka sąsiedztwa to polityka dwustronna i proces barceloński, zaś Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego to aspekt wielostronny. Mogę państwu oczywiście też powiedzieć, że Morze Czarne i Morze Bałtyckie stanowią część tych samych ram, chociaż leżą na północy. Nie ma więc powodów do niepokoju. Na szczęście wszystko jest na swoim miejscu. Tego w istocie chciała prezydencja francuska, innymi słowy, dzielić współprzewodnictwo z państwami śródziemnomorskimi – jak już mówiłam – oraz pracować razem.

My – Komisja – również zarządzamy wszystkimi przyszłymi projektami wspólnotowymi, ponieważ jest to konieczne i ponieważ podlegamy też kontroli Parlamentu Europejskiego. Inaczej zarządzane są wyłącznie te projekty, które mogą być finansowane ze środków prywatnych.

Sekretariat, który będzie zlokalizowany w Barcelonie, będzie promotorem tych projektów. Tak sobie wyobrażamy ich promowanie, następnie my spróbujemy je promować korzystając ze środków prywatnych, gdyż, jeśli chodzi o resztę, to pozostanie ona pod kontrolą Komisji. Decyzja zostanie podjęta początkowo przez 27 państw, jak zawsze, a następnie, ponownie, współprezydencja będzie w stanie działać we współpracy z 143 państwami, z południa i północy.

Co do Mauretanii, pani poseł Isler Béguin, uczestniczy ona jedynie w stosunkach wielostronnych, to znaczy w Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego, lecz nie jest zaangażowana w politykę sąsiedztwa. To jedyna różnica.

Mogę jednakże dodać, że mimo obecnego tymczasowego zawieszenia oczywiście pracujemy w Komisji w konstruktywnym duchu nad realizacją czterech-sześciu projektów zaproponowanych jako priorytetowe. Są to projekty z zakresu ochrony ludności, uwolnienia Morza Śródziemnego od zanieczyszczeń, autostrad morskich oraz plan słoneczny, w ramach których robimy wiele w kwestii energii odnawialnej, zwłaszcza energii słonecznej, gdyż jest ona, podobnie jak energia wiatrowa i inne źródła energii, bardzo ważna.

Ogółem, Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego może obecnie skorzystać ze wsparcia finansowego w wysokości 60 milionów euro w budżecie na lata 2008-2009, zwłaszcza poprzez programy regionalne. Dodatkowo zaangażowano już 50 milionów euro na Fundusz Inwestycyjny na rzecz Sąsiedztwa celem wsparcia projektów inwestycyjnych w omawianym regionie.

Chcieliśmy również wesprzeć promocję wymian międzyuczelnianych i dlatego też, na przykład, zdecydowałam się rozszerzyć program Erasmus Mundus o państwa na południowym brzegu Morza Śródziemnego i zaoferować im dodatkowe granty uniwersyteckie.

Odnośnie do kwestii kobiet, pani poseł Isler Béguin, naturalnie jesteśmy tu również zaangażowani, gdyż ta kwestia pojawia się w barcelońskim dorobku prawnym. Pamiętam, że byłam obecna na pierwszej konferencji kobiet na rzecz basenu Morza Śródziemnego, która odbyła się w Stambule w 2007 roku. Oczywiście nadal zajmujemy się tym zagadnieniem.

Wciąż jednak istnieje, jak państwo wiedzą, aspekt dwustronny dotyczący relacji z każdym państwem oraz aspekt wielostronny stanowiący obecnie dla Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego jedną z kluczowych kwestii.

Powiem jeszcze krótko na temat sekretariatu: przewidujemy utworzenie komitetu redakcyjnego, któremu wkrótce zostanie przekazane zadanie, w szczególności, opracowania statutu sekretariatu. Komisja już poczyniła znaczne postępy w tych pracach przygotowawczych. Na mocy tego statutu sekretariatowi nadana zostanie osobowość prawna; następnie będzie musiał być on formalnie zatwierdzony przez wysokiego szczebla urzędników Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego.

Na zakończenie pragnę raz jeszcze państwu powiedzieć, że uczestnictwo Eurośródziemnomorskiego Zgromadzenia Parlamentarnego w charakterze obserwatora podczas wszystkich spotkań Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego jest bardzo ważne i popieramy wzmocnienie tej roli w ramach Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego. Ponadto, gdy pani poseł Kratsa udała się do Marsylii udzieliliśmy jej w tym zakresie dużego wsparcia.

Sądzę, że podniosłam najistotniejsze kwestie. Oczywiście wiele jeszcze pozostaje do powiedzenia w tej materii.

 
  
MPphoto
 

  Pasqualina Napoletano, sprawozdawczyni.(IT) Panie przewodniczący, pani komisarz, panie ministrze, panie i panowie! Sądzę, że ta debata była bardzo przydatna i wyjaśniła niektóre aspekty naszego dość skomplikowanego systemu instrumentów na rzecz partnerstwa dwustronnego i wielostronnego z państwami Południa.

Zgadzam się z wyjaśnieniem przedstawionym przez panią komisarz Ferrero-Waldner, wskazując, że pozostaje barceloński dorobek prawny, i że właśnie dlatego my w Parlamencie Europejskim być może wolelibyśmy pierwszą definicję, która brzmiała: „Proces barceloński: Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego”. Być może wtedy jaśniejsze byłoby, że wzmacniamy system, dla którego istnieje już ustalona podstawa.

Podobnie mam nadzieję – mówię to dość otwarcie, nie będę już sprawozdawczynią – a więc mam nadzieję, że same ramy instytucjonalne Europy też będą w stanie ewoluować. Dlaczego? Dlatego, że jak już będziemy mieć europejskiego ministra spraw zagranicznych, który będzie częściowo reprezentował Komisję i Radę, ufam, że ten minister nie będzie dwudziestym ósmym ministrem spraw zagranicznych dodanym do wszystkich pozostałych, lecz, przynajmniej po stronie Europy, państwa członkowskie będą mieć poczucie, że są reprezentowane przez tę osobę. Wtedy być może nie będzie konieczności dodawania kolejnych państw do Unii, ale jeśli będziemy mieć wysokiego szczebla przedstawiciela w osobie ministra spraw zagranicznych, możemy być w stanie utrwalać rolę Unii Europejskiej. Jest to coś, w kierunku czego wszyscy pracowaliśmy, a więc gorąco wspieramy nie tylko fakt, że powinny być kontynuowane programy regionalne, lecz również, jak pani komisarz wie, że Parlament Europejski przywiązuje wielką wagę do tych programów, które zapewne przyniosły lepsze wyniki.

Dziękuję państwu wszystkim za tę debatę.

 
  
MPphoto
 

  Przewodniczący. – Zamykam debatę.

Głosowanie odbędzie się w czwartek 19 lutego 2009 r.

Oświadczenia pisemne (art. 142)

 
  
MPphoto
 
 

  Lidia Joanna Geringer de Oedenberg (PSE), na piśmie. Bliskie partnerstwo między Unią Europejską i krajami basenu Morza Śródziemnego powinno być oparte przede wszystkim na poszanowaniu praw człowieka i zasady państwa prawa. „Proces barceloński: Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego”, przyjęty w Paryżu 13 lipca 2008 r., jest wkładem w zapewnienie pokoju i dobrobytu i może stanowić ważny krok naprzód ku integracji gospodarczej i terytorialnej, a także ku współpracy związanej z ochroną środowiska i klimatem.

Szkoda, że od momentu rozpoczęcia procesu barcelońskiego nie poczyniono konkretnych postępów w niektórych krajach partnerskich, dotyczących przyjęcia i poszanowania niektórych wspólnych wartości i zasad wyraźnie zapisanych w deklaracji barcelońskiej z 1995 r., którą kraje te podpisały (szczególnie w zakresie demokracji, praw człowieka i zasady państwa prawa).

W krajach basenu Morza Śródziemnego niepokojącym zjawiskiem jest ponadto ubóstwo i wykluczenie społeczne, dotykające przede wszystkim kobiety i dzieci. Niezbędne jest, aby państwa członkowskie i partnerzy zaangażowani w proces barceloński kładli nacisk na włączenie spojrzenia z perspektywy płci do wszystkich polityk i konkretnych środków promujących równouprawnienie kobiet i mężczyzn. Wszystkie państwa uczestniczące w inicjatywie „Proces Barceloński - Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego” powinny jak najszybciej ratyfikować Konwencję w sprawie eliminacji wszelkich form dyskryminacji kobiet (CEDAW) oraz wszystkich innych instrumentów ONZ i Światowej Organizacji Pracy z zakresu praw człowieka.

 
  
MPphoto
 
 

  Tunne Kelam (PPE-DE), na piśmie. – Z zadowoleniem przyjmuję wysiłki czynione celem dalszego rozwijania relacji UE w regionie eurośródziemnomorskim, jednak pragnę również podkreślić, iż UE nie powinna zaniedbywać swoich dwóch innych mórz – Morza Bałtyckiego i Morza Czarnego. Strategia dla Morza Bałtyckiego będzie jednym z priorytetów prezydencji szwedzkiej. Podobnie strategiczne znaczenie ma synergia czarnomorska. UE musi zająć się rozwijaniem wszystkich tych regionów w sposób wyważony i znaleźć w tym zakresie wspólnego ducha. UE jest zintegrowaną wspólnotą a długofalowy strategiczny rozwój wszystkich jej regionów jest tak samo ważny.

Istnieje wyraźna potrzeba ściślejszego partnerstwa z krajami w basenie Morza Śródziemnego, nienależącymi do UE, w oparciu o poszanowanie praw człowieka i rządów prawa. Niestety kilka krajów ma wciąż poważne problemy w tym zakresie. Wzywam państwa członkowskie UE do zajęcia się tymi kwestiami z najwyższą powagą.

Zaangażowanie Ligii Arabskiej stanowi istotną szansę połączenia wysiłków wszystkich krajów w celu wspólnego znalezienia rozwiązania sporów w przedmiotowym regionie. Wzywam państwa członkowskie UE raczej do zajęcia wyważonego stanowiska i odgrywania roli negocjatora a nie opowiadania się po którejś ze stron w różnych sytuacjach spornych. Jedynie poprzez wyważone podejście możemy wnieść wkład w osiągnięcie długofalowego pokoju na Bliskim Wschodzie.

 
Informacja prawna - Polityka ochrony prywatności