Indeks 
 Poprzedni 
 Następny 
 Pełny tekst 
Procedura : 2009/2670(RSP)
Przebieg prac nad dokumentem podczas sesji
Wybrany dokument :

Teksty złożone :

B7-0038/2009

Debaty :

PV 16/09/2009 - 5
CRE 16/09/2009 - 5

Głosowanie :

PV 17/09/2009 - 4.3
CRE 17/09/2009 - 4.3
Wyjaśnienia do głosowania

Teksty przyjęte :

P7_TA(2009)0016

Pełne sprawozdanie z obrad
Środa, 16 września 2009 r. - Strasburg Wydanie Dz.U.

5. SWIFT (debata)
zapis wideo wystąpień
Protokół
MPphoto
 

  Przewodniczący. − Kolejnym punktem porządku dziennego jest oświadczenie Rady w sprawie SWIFT.

 
  
MPphoto
 

  Beatrice Ask, urzędująca przewodnicząca Rady.(SV) Panie przewodniczący! Na ogół w walce z terroryzmem kluczowe pytanie dotyczy tego, w jaki sposób taka działalność jest finansowana. Uniemożliwianie finansowania terroryzmu oraz śledzenie ewentualnych śladów takich transakcji może zapobiec czynom terrorystycznym oraz odegrać istotną rolę w dochodzeniu prowadzonym w sprawie takich przestępstw. Aby tego dokonać, potrzebna jest współpraca międzynarodowa. W tym zakresie powinniśmy podjąć wyzwanie, określone w Konwencji ONZ o zwalczaniu finansowania terroryzmu z 1999 roku oraz konwencjach Rady Europy w tym zakresie.

Posłowie, obecni na zamkniętym posiedzeniu Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych, które odbyło się 3 września 2009 r., usłyszeli, w jaki sposób program śledzenia finansowania terroryzmu (TFTP) przyczynił się do poprawy bezpieczeństwa obywateli UE, jak również innych. W ostatnich latach informacje z TFTP przyczyniły się do ujawnienia oraz rozpoczęcia dochodzenia w sprawie czynów terrorystycznych, a także okazały się skuteczne w przeciwdziałaniu atakom terrorystycznym na terenie Europy.

27 lipca 2009 r. prezydencja jednogłośnie otrzymała od Rady mandat do prowadzenia negocjacji w oparciu o propozycję Komisji. Byłoby lepiej, gdyby negocjacje ze Stanami Zjednoczonymi mogły się odbyć na podstawie traktatu lizbońskiego. Wtedy Parlament mógłby brać w nich pełny udział, ale – jak państwo wiecie – nie jest to jeszcze możliwe. Ponieważ pod koniec roku SWIFT przenosi swoją bazę danych ze Stanów Zjednoczonych do Europy, istotne jest, aby UE jak najszybciej zawarła tymczasową umowę ze Stanami Zjednoczonymi, żeby uniknąć niebezpieczeństwa przerwania wymiany informacji. Leży to w interesie wszystkich.

Chciałabym podkreślić, że jest to tymczasowa umowa, obowiązująca do czasu zawarcia trwałej umowy. Nie może ona obowiązywać przez okres dłuższy niż dwanaście miesięcy, a Komisja zwróciła uwagę, że pragnie przedstawić propozycję trwałej umowy, jak tylko nowy traktat wejdzie w życie. Jeżeli TFTP ma być przydatny dla UE i państw członkowskich, Stany Zjednoczone muszą nadal udzielać odpowiednim upoważnionym do tego organom w UE informacji w ramach TFTP w taki sam sposób, jak poprzednio. I tak faktycznie będzie się działo.

Co więcej, umowa tymczasowa umożliwi organom UE zajmującym się zapobieganiem przestępczości samodzielne zwracanie się z wnioskiem o uzyskanie informacji z baz danych TFTP w trakcie prowadzenia dochodzenia w sprawie czynów terrorystycznych. Prezydencja jest przekonana, że takie informacje pochodzące z TFTP będą przydatne. Równocześnie nie mamy wątpliwości co do tego, że umowa tymczasowa musi zawierać mechanizmy gwarantujące ochronę prywatności jednostek, praworządność oraz ochronę danych. Dlatego w projekcie umowy znajduje się postanowienie w sprawie tego, że musi istnieć osobny organ UE, który będzie otrzymywał, przetwarzał i zatwierdzał każdy wniosek o udzielenie informacji ze SWIFT przedstawiony przez Stany Zjednoczone.

Równie ważne jest, aby umowa tymczasowa zawierała szczegółowe postanowienia, dotyczące ochrony danych w zakresie informacji, które Stany Zjednoczone otrzymują ze SWIFT poprzez organy europejskie. W tym przypadku porozumienie pójdzie dalej, niż miało to miejsce poprzednio w przypadku jednostronnych zobowiązań Stanów Zjednoczonych wobec UE w wersji TFTP z 2007 roku, zgodnie z tym co opublikowano w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej w 2007 roku.

Chciałabym również przywołać pewne inne postanowienia, których ujęcia w umowie będziemy się domagać. Dane muszą być przechowywane w sposób bezpieczny, dostęp do danych powinien być możliwy tylko po zalogowaniu, wyszukiwanie w bazie danych TFTP musi być zawsze ograniczone i może dotyczyć tylko tych osób lub informacji, w przypadku których istnieją uzasadnione podejrzenia lub jasne powiązanie z czynem terrorystycznym. Okres przechowywania informacji poddanej ocenie ma być ograniczony, a informacje należy usuwać z bazy danych po okresie najwyżej pięciu lat, lub wcześniej, jeśli jest to możliwe.

Możemy jasno powiedzieć, że TFTP będzie wolno wykorzystywać tylko w dochodzeniach w sprawie czynów terrorystycznych, łącznie z finansowaniem terroryzmu. Ani Stany Zjednoczone, ani UE nie mogą wykorzystywać tego systemu w dochodzeniach w sprawie innych rodzajów przestępstw lub do innych celów. Oczywiście ważne jest zachowanie proporcji w przypadku transferu informacji z UE do Stanów Zjednoczonych w ramach TFTP. Dlatego oprócz zasad dotyczących organu europejskiego, o którym wcześniej wspomniałam, umowa zawiera również postanowienie, w którym jest mowa o tym, że system musi być poddawany ocenie przez niezależny organ oceniający. Jeśli chodzi o UE, taki organ składał się będzie z przedstawicieli prezydencji, Komisji oraz dwóch osób z krajowych organów ochrony danych z państw członkowskich. Zadaniem organu oceniającego będzie sprawdzenie zgodności z umową, sprawdzenie, czy właściwie zastosowano postanowienia dotyczące ochrony danych oraz czy zachowano proporcje przy transferze danych.

Wspólnie ciąży na nas odpowiedzialność za zapewnienie, aby organy zajmujące się zapobieganiem przestępczości były w stanie w skuteczny sposób zapobiegać terroryzmowi. Naszym wspólnym obowiązkiem jest również zapewnienie, aby odbywało się to w ramach pewności prawnej z poszanowaniem praw podstawowych. Prezydencja jest przekonana, że wymiana informacji ze Stanami Zjednoczonymi w ramach TFTP zwiększa ochronę przed terroryzmem i że możemy zawrzeć zarówno umowę tymczasową, jak i ostateczne umowę długoterminową, która nie tylko spełni nasze ostre wymagania w zakresie ochrony danych, ale także będzie zgodna z zasadą poszanowania praw podstawowych.

 
  
MPphoto
 

  Jacques Barrot, wiceprzewodniczący Komisji. (FR) Panie przewodniczący, szanowne posłanki i posłowie! Chciałbym szczerze podziękować pani przewodniczącej Beatrice Ask za przedstawienie nam podsumowania rozwoju wypadków odnośnie do SWIFT oraz trwających negocjacji ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie kontynuacji programu śledzenia finansowania terroryzmu (TFTP).

Podczas spotkania Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych, które odbyło się 22 lipca, osobiście miałem okazję wyjaśnić działanie TFTP oraz dlaczego potrzebne jest rozwiązanie tymczasowe, aby uniknąć przerwy w przekazywaniu informacji. Wspólne posiedzenie Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych oraz Komisji Gospodarczej i Monetarnej w dniu 3 września odbyło się w trakcie prezydencji szwedzkiej przy uczestnictwie dyrektora generalnego DG ds. Sprawiedliwości, Wolności i Bezpieczeństwa, pana Faula, oraz pana sędziego Bruguière. Uważam, że to spotkanie umożliwiło wyjaśnienie wielu nadal otwartych kwestii.

Chciałbym pokrótce podkreślić kilka aspektów. Wartość dodana oceny danych w kontekście TFTP, przeprowadzonej przez Departament Skarbu Stanów Zjednoczonych, została potwierdzona w sprawozdaniu sędziego Bruguière’a, z którym członkowie Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych oraz Komisji Gospodarczej i Monetarnej mogli się zapoznać na wspólnym spotkaniu na początku września. Jak przypomniała nam już prezydencja, ta analiza danych umożliwiła władzom Stanów Zjednoczonych przeciwdziałanie atakom oraz przyspieszenie dochodzenia w sprawie ataków terrorystycznych, zarówno w Stanach Zjednoczonych jak i w Europie.

Co więcej, w sprawozdaniu sędziego Bruguière’a potwierdzono, że władze Stanów Zjednoczonych przestrzegały zobowiązań, których się podjęły w 2007 roku w odniesieniu do ochrony danych, a mianowicie – co właśnie świetnie nam wyjaśniła pani Ask – ograniczenia okresu przetrzymywania danych oraz ograniczenia dostępu do danych, tak, aby były one wykorzystywane tylko w przypadku podejrzeń o finansowanie terroryzmu. Krótko mówiąc, sędzia Bruguière stwierdził, że zobowiązania zostały wypełnione.

Jednakże jasne jest, że ramy prawne wynegocjowane w 2007 roku nie będą już miały zastosowania, ponieważ po zmianie architektury SWIFT, która jest zaplanowana na koniec roku, dane nie będą się już znajdować na terytorium Stanów Zjednoczonych. Tymczasowa umowa międzynarodowa pomiędzy Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi jest potrzebna, tak aby władze Stanów Zjednoczonych mogły nadal analizować dane dotyczące transakcji w obrębie Europy odbywających się w Holandii.

Włączenie do tej umowy wszystkich niezbędnych gwarancji, chroniących prawa podstawowe naszych obywateli, zwłaszcza te dotyczące ochrony danych osobowych, ma zdecydowanie nadrzędny charakter. Oczywiście całym sercem wspieramy prezydencję w jej wysiłkach w dążeniu do tego celu.

Kontynuując, chciałbym przede wszystkim powiedzieć na forum tej Izby, panie przewodniczący, że, jak już wspomniała pani minister, mówimy o umowie tymczasowej, której maksymalny okres obowiązywania nie może przekroczyć 12 miesięcy. Oznacza to, że można przystąpić do jej renegocjacji natychmiast po wejściu w życie traktatu lizbońskiego przy pełnym udziale Parlamentu Europejskiego. Mogę państwa tutaj szczerze zapewnić, że Komisja będzie oczywiście nadal stale informować Parlament o postępach w tej sprawie.

Chciałbym dodać, że cieszymy się, że mogliśmy przygotować tę umowę, która będzie umową trwałą, umową długoterminową, wymagając oczywiście pełnej wzajemności ze strony naszych amerykańskich partnerów. Walka z terroryzmem dotyczy również nas i nie ma powodu, dla którego nie powinno być pełnej i całkowitej wzajemności. Właśnie dlatego uważam, że zaangażowanie Parlamentu w te negocjacje dotyczące przyszłej umowy długoterminowej będzie korzystne.

W to właśnie całkowicie szczerze wierzę. Jeszcze raz chciałbym podziękować prezydencji szwedzkiej oraz pani przewodniczącej Ask za przedstawienie nam pełnego oglądu sytuacji, która dziś dała początek tej, powtarzam po raz kolejny, tymczasowej umowie.

 
  
MPphoto
 

  Ernst Strasser, w imieniu grupy PPE.(DE) Panie przewodniczący, pani przewodnicząca Ask, panie komisarzu, panie i panowie! Stany Zjednoczone są ważnym partnerem w walce z terroryzmem. Jednakże zwłaszcza w kwestii danych poufnych domagamy się stosowania europejskich regulacji dotyczących bezpieczeństwa danych, praw obywatelskich oraz praw jednostki przysługujących naszym obywatelom w zakresie danych, we współpracy z Amerykanami. To dlatego w Europejskiej Partii Ludowej (Chrześcijańskich Demokratów) wzywamy do ustanowienia pewnych kryteriów podstawowych, niezbędnych do zawarcia tego rodzaju umowy.

Po pierwsze, musi istnieć równowaga pomiędzy bezpieczeństwem obywateli a prawami obywateli. Po drugie, zaangażowane firmy oraz nasi obywatele potrzebują pewności prawnej. Po trzecie, z zadowoleniem przyjmujemy rolę ustawodawczą Parlamentu Europejskiego i dlatego również z zadowoleniem przyjmujemy zamiar zawarcia umowy tymczasowej. Życzymy pani – i tu zwracam się do pani przewodniczącej Ask oraz do Komisji – sukcesów na tej niwie w nadchodzących tygodniach.

Po czwarte, uważamy, że z wewnętrznymi zbiorami danych europejskich należy postępować zgodnie z prawem europejskim, co dotyczy zarówno umowy tymczasowej, jak i umowy końcowej. Po piąte, potrzebny jest nam instrument podobny do TFTP, który należy wdrożyć dodatkowo na szczeblu europejskim, a po szóste uważamy, że to jest warunek wstępny wzajemności.

To są nasze przemyślenia i ufamy, że osiągniemy w tym zakresie szeroki konsensus podczas sesji plenarnej. Gdy już dojdzie do zawarcia umowy tymczasowej, będziemy musieli szybko przejść do negocjacji umowy końcowej oraz ją szybko zawrzeć.

 
  
MPphoto
 

  Claude Moraes, w imieniu grupy S&D. – Panie przewodniczący! Dobrze widać, że SWIFT stał się poligonem doświadczalnym w zakresie utrzymywania właściwej równowagi pomiędzy naszą współpracą ze Stanami Zjednoczonymi, zwalczaniem terroryzmu oraz ochroną naszych praw podstawowych.

Kiedy w swoich rezolucjach z roku 2006 i 2007 Parlament zwrócił się o przeniesienie stron lustrzanych SWIFT ze Stanów Zjednoczonych do Europy, zrobił to oczywiście dlatego, że uważaliśmy, że ochrona oferowana obywatelom UE w granicach Stanów Zjednoczonych nie była zgodna ze standardami UE i należało ją poprawić. A więc sytuacja potoczyła się pomyślnie i nasza grupa z zadowoleniem przyjmuje fakt, że dwa nowe serwery SWIFT zostaną obecnie przeniesione do Europy oraz że zostaną ustanowione nowe ramy prawne, aby Stany Zjednoczone mogły nadal korzystać z danych TFTP i je przetwarzać we współpracy z naszymi organami odpowiedzialnymi za egzekucję prawa.

W mojej grupie zauważyliśmy również, że w swojej rekomendacji Rada próbuje zająć się niektórymi z obaw wyrażonych przez Parlament oraz Europejskiego Inspektora Ochrony Danych. Ale pewne kluczowe kwestie pozostają nierozstrzygnięte. Jeżeli prawne normy Stanów Zjednoczonych będą nadal stosowane na terytorium Europy w stosunku do przetwarzania danych UE, jak możemy zagwarantować poszanowanie standardów UE w zakresie praw proceduralnych oraz ochrony danych osobowych? Do jakiego sędziego może się zwrócić obywatel UE lub przedsiębiorstwo z UE w przypadku dochodzenia karnego?

Oczywiście jedną z najważniejszych kwestii jest zawarcie umowy we właściwym momencie oraz tymczasowy charakter umowy, zgodnie z tym, co przedstawiły Rada i Komisja. Wybór podstawy prawnej w oparciu o trzeci filar w połączeniu z tymczasowym charakterem umowy oznacza, że Parlament, a co za tym idzie obywatele UE zostają zupełnie wykluczeni z procesu legislacyjnego. Grupa Socjalistów i Demokratów mówi jasno, że tymczasowa umowa powinna obowiązywać tylko przez 12 miesięcy oraz że negocjacje nowej umowy należy prowadzić z udziałem Parlamentu jako organu ustawodawczego, tak, abyśmy w tej Izbie mogli zapewnić delikatną równowagę pomiędzy ochroną praw podstawowych obywateli Europy w ważnej i decydującej walce z terroryzmem.

 
  
MPphoto
 

  Sophia in 't Veld, w imieniu grupy ALDE.(NL) Panie przewodniczący! Po tych wszystkich miłych słowach zamierzam włożyć kij w mrowisko. Nie będę się wypowiadać na temat zawartości umowy, bowiem uważam, że oczywiste jest, że to, co zostało wynegocjowane, jest zgodne z europejskimi standardami ochrony prawnej oraz ochrony danych osobowych, ale chciałabym teraz uzyskać kilka odpowiedzi na temat samego procesu, bowiem mamy tu do czynienia z kolejnym przykładem, gdy Rada za zamkniętymi drzwiami podejmuje decyzje dotyczące obywateli. Rządy Europy i Stanów Zjednoczonych pragną wiedzieć wszystko o naszym prywatnym życiu, ale my jako obywatele nie dowiadujemy się, czym zajmuje się Rada. Według mnie odwrócono tu porządek rzeczy. Walka z terroryzmem stała się w zasadzie czymś w rodzaju uciekającego pociągu, gdzie Rada pokazuje pełną pogardę wobec obywateli Europy i demokracji parlamentarnej. W każdym przypadku, niezależnie czy odnosi się on do SWIFT, PNR, przechowywania danych czy czegoś innego, słyszymy, że „jest to niezbędny element w zwalczaniu terroryzmu”. Mam czelność zapytać, pani minister, kiedy wreszcie choć raz pojawią się jakieś dane, kiedy przeprowadzimy jakąś ocenę? Jest wiele pytań odnoszących się do SWIFT, na które chciałabym uzyskać odpowiedź, bowiem nie odpowiedziano na nie 3 września. Dlaczego nie? Już w 2007 roku wiadomo było, że architektura SWIFT musi zostać zreformowana. Dlaczego Rada przedstawiła ten plan dopiero w ostatniej chwili w lecie, kiedy Parlament nie rozpoczął jeszcze obrad? Dlaczego nie przeprowadzono konsultacji z parlamentami krajowymi w sprawie mandatu? Dlaczego? Czy nie mamy tu do czynienia z praniem brudniej polityki, pani minister, gdzie tak naprawdę to rządy europejskie próbują zdobyć dostęp do naszych danych wykorzystując do tego rząd Stanów Zjednoczonych? Proszę wyjść i powiedzieć to otwarcie!

Na koniec chciałam poruszyć kwestię przejrzystości. Dokumenty, a zwłaszcza porady prawne udzielone przez służby prawne Rady, muszą być podane do wiadomości publicznej nie tylko w małej sali, do której mają dostęp tylko posłowie do PE – ponieważ już je znaleźliśmy obok fotokopiarki i już wiemy co zawierają – ale do wiadomości obywateli Europy. To jest prawdziwa przejrzystość.

 
  
MPphoto
 

  Jan Philipp Albrecht, w imieniu grupy Verts/ALE Group.(DE) Panie przewodniczący! Prezydencja i Komisja nieustannie mówią o wzmocnieniu praw obywatelskich oraz o Europie obywateli. Jednakże w rzeczywistości dochodzi do erozji praw podstawowych, a właściwa debata publiczna na ten temat jest udaremniana. Robi się wszystko, aby wykluczyć parlamenty i wstrzymać informacje. Tego rodzaju nieprzejrzyste podejście jest niedopuszczalne w demokratycznej Europie.

Nie wystarczy tylko pukanie do drzwi; odpowiedzialny parlament musi zatrzymać ten niepożądany rozwój wydarzeń. Prezydencja musi zawiesić negocjacje, aż będzie w stanie zagwarantować prawa obywateli i parlamentów. Bez wiążącego mechanizmu ochrony targi, które planują państwo w stosunku do danych o transakcjach bankowych, doprowadzą do przehandlowania praw obywateli Europy do ochrony danych i powstania ogólnej podejrzliwości wobec wszystkich obywateli jako środka ostrożności.

My, Zieloni, nie będziemy mieć z tym nic wspólnego. Nawet nie tymczasowo, a na pewno nie, jeżeli mamy serwery tutaj w Europie, a nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ponieważ mimo wszystko dane będą nadal wysyłane do Stanów Zjednoczonych i nie będzie gwarancji ochrony prawnej.

 
  
MPphoto
 

  Marie-Christine Vergiat, w imieniu grupy GUE/NGL.(FR) Panie przewodniczący, panie i panowie! To dla mnie wielki zaszczyt przemawiać po raz pierwszy w tej Izbie w imieniu milionów Europejczyków, którzy pragną innej Europy.

Afera SWIFT jest symptomatyczna dla gaf w zakresie bezpieczeństwa, narzuconych w imię walki z terroryzmem, w której pokazuje się całkowitą pogardę wobec najbardziej podstawowych praw naszych obywateli. W tej sprawie Stany Zjednoczone dokonały kradzieży danych o transakcjach bankowych, bez podstawy prawnej i bez nawet drobnej informacji ze strony władz w Europie. Ten skandal sprawił, że władze europejskie zaczęły się zastanawiać. Podpisano umowę z rządem Stanów Zjednoczonych. Ekspert dokonał oceny tej umowy. Ale jaki ekspert? Sędzia Bruguière z Francji, zajmujący się walką z terroryzmem, którego błędy popełnione w zakresie praw podstawowych są we Francji dobrze znane. Dlatego jesteśmy sceptyczni co do jakości jego sprawozdania.

Oprócz kwestii zasadniczych, wniosek w sprawie rezolucji, który mamy przed sobą, zawiera liczne ostrzeżenia, z którymi się zgadzamy, ale nie są one wystarczające. Proponowane przez nas poprawki wzmacniają żądania, które Parlament Europejski ma obowiązek zgłosić. Musimy pójść dalej i wezwać do zawieszenia umowy, jeżeli przedstawione w niej zasady są łamane. Chcielibyśmy wiedzieć, dlaczego władzom europejskim tak długo zajęło poinformowanie Parlamentu i dlaczego jest taki pośpiech w zakresie zawarcia tej nowej umowy.

Liczymy teraz na prezydencję szwedzką. Będziemy stale monitorować poszanowanie praw człowieka. Tak, nasi obywatele mają prawo do bezpieczeństwa, ale musi być ono egzekwowane bez zmuszania nas do życia w społeczeństwie Wielkiego Brata, gdzie każdy wie o nas wszystko.

 
  
MPphoto
 

  Beatrice Ask, urzędująca przewodnicząca Rady.(SV) Panie przewodniczący! Dziękuję za przedstawienie tych ważnych punktów widzenia. Postaram się odpowiedzieć na niektóre z tych pytań w tym krótkim czasie, jaki mi przysługuje.

Pierwsze nasuwające się pytanie dotyczy oczywiście tego, jak możemy zagwarantować, że Stany Zjednoczone będą przestrzegać tej umowy. Chciałabym powiedzieć, że po pierwsze mamy sprawozdanie sporządzone przez sędziego Bruguière’a, w którym jest mowa o tym, że przestrzegane są warunki uzgodnione do tej pory. Po drugie, w projekcie umowy wspomniano o organie oceniającym, który państwu opisałam, jak również o prezydencji, Komisji i przedstawicielach krajowych organów ds. ochrony danych, których udział ma na celu sprawdzenie, czy postępowanie w danej sprawie jest prawidłowe. Oczywiście, kluczową kwestią są wiarygodne informacje. Ważne jest również, aby każdy był świadomy tego, że kiedy w ramach przedmiotowego programu danych przekazywane są informacje, nie polega to na tym, że wszyscy mogą mieć zawsze do nich dostęp i wyszukiwać dane na jakikolwiek temat. Aby uzyskać dostęp do takich informacji musi istnieć podejrzenie o popełnienie czynu terrorystycznego lub finansowanie go. Oczywiście ogranicza to sposób, w jaki informacje mogą zostać wykorzystane.

Co się tyczy krytyki tego, że dyskutujemy na ten temat obecnie, latem, chciałabym zaznaczyć, że prezydencja zadała mniej więcej te same pytania, które zadają posłowie do Parlamentu Europejskiego. Otrzymaliśmy zadanie dokładnego przygotowania tej kwestii i przeanalizowania – między innymi – tego sprawozdania, które stanowi odpowiedź na niektóre pytania, ale również innych spraw. Faktem jest, że to nie my zdecydowaliśmy, że SWIFT ma zostać przeniesiony do Europy; odbywa się to na podstawie innych decyzji. Jednakże Stany Zjednoczone chciałyby wykorzystać to narzędzie w walce z terroryzmem, a my również myślimy, że równorzędne informacje będą nam przydatne. Aby tak się stało potrzebna jest umowa. Ponieważ traktat lizboński nie wszedł w życie, uważaliśmy, że potrzebne jest rozwiązanie tymczasowe. Nim właśnie się zajmujemy w naszych negocjacjach i na to otrzymaliśmy mandat od Rady. To właśnie próbowałam opisać.

Niepotrzebne ograniczanie informacji ani debaty w tym względzie nie jest zamiarem prezydencji. Po pierwsze, jest to jednak debata publiczna, a po drugie, oczywiście chętnie rozmawiamy na temat odbywających się dyskusji. Jednakże podczas negocjacji stały dostęp do dokumentów jest niemożliwy z powodu samego charakteru negocjacji, w których sprawy wielokrotnie się zmieniają. Jednakże usiłowałam opisać nasz punkt wyjścia oraz wyraźny mandat, jaki otrzymaliśmy od Rady. Jesteśmy zdecydowani, aby w tej sprawie połączyć wysoki poziom skuteczności i zastosowania praktycznego z ostrymi wymaganiami w zakresie pewności prawnej oraz poszanowania wolności obywatelskich i praw człowieka. Jestem w pełni przekonana, że to osiągniemy. Jeżeli – wbrew oczekiwaniom – nam się to nie uda, to nie będzie umowy.

 
  
  

PRZEWODNICZY: Rainer WIELAND
Wiceprzewodniczący

 
  
MPphoto
 

  Jacques Barrot, wiceprzewodniczący Komisji. (FR) Panie przewodniczący! Chciałbym po prostu potwierdzić uwagi zgłoszone przez panią minister, która, nawiasem mówiąc, bardzo jasno sformułowała swój wniosek: jeżeli naprawdę nie mamy pewności co do ochrony danych potrzebnej do tego, aby prezydencja wynegocjowała trwałą umowę, a Komisja udzieliła swojego poparcia, nie będzie umowy.

Mając to na uwadze, uważam, że powinniśmy być w stanie załagodzić konflikt przeprowadzając kampanię skierowaną przeciwko terroryzmowi, pokazującą oczywiście poszanowanie wspaniałych wartości oraz wspaniałych zasad, które oznaczają, że my w Europie przywiązujemy wielką wagę z jednej strony do ochrony prywatności, a z drugiej strony do przeciwdziałania wszelkim formom szpiegostwa gospodarczego.

Mówiąc wprost, jeśli o mnie chodzi, od czasu kiedy przejąłem moje obowiązki oczywiście zauważyłem, że Rada zwróciła się do sędziego Bruguière’a, aby udał się do Stanów Zjednoczonych w celu zbadania okoliczności sprawy. Sprawozdanie sporządzone przez sędziego Bruguière’a, które powstało w grudniu 2008 roku, zostało mi przekazane w styczniu 2009 roku. Sprawozdanie to zostało przedstawione na forum Parlamentu Europejskiego oraz Rady ds. Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych w lutym 2009 roku. To wtedy Komisja stwierdziła, że ma w swoich rękach podstawowe elementy, które zapewnią kontynuację TFTP w oczekiwaniu na moment, kiedy, po podpisaniu traktatu lizbońskiego, z uwzględnieniem roli Parlamentu jako organu ustawodawczego, możemy naprawdę prowadzić negocjacje nad długoterminową umową, obejmującą wszystkie gwarancje, o których wspomniała pani minister, oraz wszystkie żądania w zakresie wzajemności, o których mówił zwłaszcza pan poseł Strasser.

Wierzę, że w tej sprawie Rada właśnie w bardzo przejrzysty sposób wyraziła swoją wolę. Komisja podziela tę opinię, to trwałe i wyraźne zobowiązanie Rady, aby zapewnić, że Parlament Europejski faktycznie stanie się organem ustawodawczym, kiedy przyjdzie czas na trwałą umowę.

 
  
MPphoto
 

  Sophia in 't Veld (ALDE). – Panie przewodniczący! Pragnę zabrać głos w sprawie formalnej. Zauważyłam, że po raz kolejny nie dostajemy od Rady odpowiedzi na pytania, które postawiliśmy. Pytałam, dlaczego Rada zwlekała dwa lata, aż do ostatniej chwili, aby podjąć decyzję w sprawie tej umowy i chciałabym również wiedzieć – i możemy uzyskać odpowiedź na piśmie – dlaczego parlamenty krajowe zostały całkowicie wykluczone z całej procedury. Wreszcie przeczytałam pani odpowiedź, która jest dosyć wymijająca i wynika z niej, że nie opublikują państwo opinii prawnej, przygotowanej przez służby prawne Rady.

 
  
MPphoto
 

  Przewodniczący. − Zamykam debatę.

(Głosowanie: 17 września 2009 r.)

 
Informacja prawna - Polityka ochrony prywatności