Przewodnicząca. − Kolejnym punktem porządku dziennego jest debata nad:
- pytaniem ustnym skierowanym przez: Sophię in ’t Veld, Jeanine Hennis-Plasschaert, Leonidasa Donskisa, Gianni Vattimo, Sarah Ludford, Ulrike’a Lunacka, Raüla Romeva i Rueda, Jeana Lamberta oraz Judith Sargentini, w imieniu Grupy Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy oraz w imieniu Grupy Zielonych/Wolnego Przymierza Europejskiego do Rady, w sprawie litewskich przepisów prawnych w zakresie ochrony nieletnich przed szkodliwym wpływem dostępu do informacji publicznych (O-0079/2009 – B7-0201/2009),
- pytaniem ustnym skierowanym przez: Sophię in ’t Veld, Jeanine Hennis-Plasschaert, Leonidasa Donskisa, Gianni Vattimo, Sarah Ludford, Ulrike’a Lunacka, Raüla Romeva i Rueda, Jeana Lamberta oraz Judith Sargentini, w imieniu Grupy Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy oraz w imieniu Grupy Zielonych/Wolnego Przymierza Europejskiego do Komisji, w sprawie litewskich przepisów prawnych w zakresie ochrony nieletnich przed szkodliwym wpływem dostępu do informacji publicznych (O-0080/2009 – B7-0202/2009),
- pytaniem ustnym skierowanym przez: Rui Tavaresa, Cornelię Ernst, Cornelisa de Jonga, Marie-Christine Vergiat, Willy’ego Meyera oraz Kyriacosa Triantaphyllidesa, w imieniu Konfederacyjnej Grupy Zjednoczonej Lewicy Europejskiej – Nordyckiej Zielonej Lewicy do Rady, w sprawie litewskich przepisów prawnych w zakresie ochrony nieletnich przed szkodliwym wpływem dostępu do informacji publicznych (O-0081/2009 – B7-0204/2009),
- pytaniem ustnym skierowanym przez: Rui Tavaresa, Cornelię Ernst, Cornelisa de Jonga, Marie-Christine Vergiat, Willy’ego Meyera oraz Kyriacosa Triantaphyllidesa, w imieniu Konfederacyjnej Grupy Zjednoczonej Lewicy Europejskiej – Nordyckiej Zielonej Lewicy do Komisji, w sprawie litewskich przepisów prawnych w zakresie ochrony nieletnich przed szkodliwym wpływem dostępu do informacji publicznych (O-0082/2009 – B7-0205/2009),
- pytaniem ustnym skierowanym przez: Michaela Cashmana, Claude’a Moraesa oraz Emine Bozkurt, w imieniu Grupy Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim do Rady, w sprawie litewskich przepisów prawnych w zakresie ochrony nieletnich przed szkodliwym wpływem dostępu do informacji publicznych (O-0083/2009 – B7-0206/2009), oraz
- pytaniem ustnym skierowanym przez: Michaela Cashmana, Claude’a Moraesa oraz Emine Bozkurt, w imieniu Grupy Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim do Komisji, w sprawie litewskich przepisów prawnych w zakresie ochrony nieletnich przed szkodliwym wpływem dostępu do informacji publicznych (O-0084/2009 – B7-0207/2009).
Sophia in 't Veld, autorka. − Pani przewodnicząca! Uważam, że rozmawiamy tutaj dzisiaj na bardzo ważny temat. Dotyczy on wartości europejskich. Złożyliśmy pytanie ustne oraz przygotowaliśmy projekt wspólnej rezolucji w sprawie ustawy na Litwie, która rzekomo dotyczy ochrony nieletnich. Ale faktycznie jej działanie jest odwrotne, bowiem ta ustawa może równie dobrze propagować niewiedzę, zakaz poruszania tematów tabu oraz stygmatyzację. Spowoduje ona, że młode i bezbronne osoby o orientacji homoseksualnej oraz transseksualnej będą narażone na zastraszanie i wykluczenie. Dlatego będzie ona źródłem ogromnego stresu i cierpienia młodych ludzi, właśnie tych osób, które ta ustawa ma teoretycznie chronić. Zamiast ochrony wyrządza ona krzywdę młodym ludziom.
Dlatego zajęliśmy się tą kwestią i cieszę się, że w lecie otrzymaliśmy pismo od pana komisarza Barrota, w którym wyraził on obawy Komisji Europejskiej dotyczące przedmiotowej ustawy pisząc, że Komisja Europejska będzie bardzo uważnie śledzić ten temat i postara się, aby każda ustawa krajowa była zgodna z prawodawstwem i zasadami europejskimi. Uważam, że to bardzo ważne, ponieważ Komisja Europejska powinna interweniować nie tylko kiedy łamane są zasady rynku, ale zwłaszcza wtedy, gdy naruszane są wartości europejskie. Nie możemy tolerować dyskryminacji. Europa jest wspólnotą wartości – wartości, które, jak mi wiadomo, są podzielane przez większość obywateli Litwy. Wszyscy jesteśmy Europejczykami.
W odniesieniu do rezolucji, koleżanki i koledzy posłowie, chciałabym prosić o zdecydowane poparcie rezolucji, a zwłaszcza poprawki, której celem jest wprowadzenie odniesienia do istniejących dyrektyw antydyskryminacyjnych, ponieważ uważam, że jest to niezbędne minimum. Proszę również, aby poparli państwo wniosek w rezolucji o zwrócenie się do Agencji Praw Podstawowych o wydanie opinii prawnej na temat tej ustawy.
Na koniec uważam, że jako Parlament Europejski możemy być dumni – jeżeli jutro przegłosujemy tę rezolucję – z tego, że jesteśmy głosem wspólnych wartości w Europie.
Ulrike Lunacek, autorka. − (DE) Pani przewodnicząca! Jak powiedziała moja przedmówczyni, przedmiotowa ustawa przyjęta na Litwie stanowi zagrożenie dla wartości europejskich, prawa europejskiego, jak również wolności obywateli, a mianowicie wolności młodych osób obojga płci o orientacji homoseksualnej, biseksualnej lub ewentualnie transseksualnej do prowadzenia życia bez strachu. Według tej ustawy rzeczowe informacje dotyczące tej tematyki mają podobno być szkodliwe dla młodych osób. Powiem państwu co to oznacza: oznacza to, że te młode osoby muszą żyć w strachu i może nawet cierpią na depresję. Wiemy, że zwiększa się liczba prób samobójczych wśród młodych osób o orientacji homoseksualnej lub tych, którzy czują się zagubieni, w jaki sposób mają żyć po ujawnieniu swojej orientacji seksualnej.
Niniejsza ustawa stoi w sprzeczności z wartościami europejskimi i dlatego z zadowoleniem przyjęłam reakcję pana komisarza Barrota na ten temat w lipcu. Powiedział pan również na forum europejskiego regionu Międzynarodowego Stowarzyszenia Lesbijek i Gejów (ILGA), że Komisja zbada ten dokument i wyjaśni, jakie będą następne kroki. Dziś interesuje mnie, co pan zamierza zrobić. Co pan wraz z Radą już obiecał parlamentowi Litwy? Wiemy, że były prezydent Litwy oraz obecna prezydent, która pełniła stanowisko komisarza, nie zgadzają się z tą ustawą, ale parlament nalega, aby ją przyjąć. Cieszę się, że dzisiaj mamy do dyspozycji propozycję obejmującą wniosek rezolucji.
Mam szczerą nadzieje, że wszyscy przyjmiemy jutro rezolucję oraz będziemy mogli zwrócić się do Agencji Praw Podstawowych Unii Europejskiej, aby przyjęła stanowisko w sprawie tej ustawy, bowiem w tym celu została powołana. Tymczasem w naszej wspólnej Europie dla wszystkich powinno być to dość jasne, że osoby o orientacji homoseksualnej nie znikną tylko dlatego, że prawo zabrania rozpowszechniania informacji na ich temat. Odmienność to normalna sprawa, również w naszej wspólnej Europie.
Rui Tavares, autor. – (PT) Panie i panowie! Niniejsza ustawa rozpoczyna się od sformułowania, że jej celem jest ochrona dzieci przed publicznym propagowaniem homoseksualizmu. Co to tak naprawdę znaczy? Czy znaczy to, że jeżeli mam kino w Wilnie i chcę powiesić plakat reklamujący film Tajemnica Brokeback Mountain, to nie wolno mi tego zrobić? Czy oznacza ona, że jeżeli chcę wygłosić wykład o homoseksualizmie w miejscu publicznym, w teatrze lub na litewskim uniwersytecie, to nie wolno mi tego zrobić? Czy oznacza ona – o czym już dyskutowano w litewskim parlamencie – że muszę zapłacić grzywnę w wysokości maksymalnie 1500 euro lub przez miesiąc wykonywać prace społeczne na mocy zmian w kodeksie karnym, o których się obecnie dyskutuje na Litwie? Czy na przykład w programie telewizyjnym można pokazać parę homoseksualną, która jest szczęśliwa, czy tylko taką, która jest nieszczęśliwa?
Panie i panowie! Pewna data była dla mnie zaskoczeniem, kiedy te poprawki do ustawy o ochronie nieletnich na Litwie zostały przegłosowane, a mianowicie 14 lipca 2009 roku. Jest to oczywiście dzień, kiedy zebraliśmy się tutaj po raz pierwszy w tej siódmej kadencji Parlamentu, jak również dzień, w którym obchodzimy 220. rocznicę przyjęcia naszych europejskich zasad, obejmujących prawo do szczęścia, zasadę wolności wypowiedzi, a nawet zasadę wolności zgromadzeń. Obecnie wolność zgromadzeń jest również zagrożona, ponieważ parlament Litwy, po raz kolejny, dyskutuje ostatnio nad możliwością zakazania takich wydarzeń, jak marsze tolerancji.
Cóż, kiedy zgromadziliśmy się tutaj po raz pierwszy 14 lipca 2009 roku, było to z powodu obowiązku – powiedziałbym uświęconego obowiązku – obrony tych wartości, bo właśnie te wartości są tutaj zagrożone. Wiemy jak się takie rzeczy zaczynają i również wiemy dokąd one zawsze prowadzą. Co zrobimy teraz? Powołamy komisję, aby zbadała, co jest, a co nie jest propagowaniem homoseksualizmu? Gdzie – w książkach, teatrach, kinach, reklamie?
Wilno jest jedną z tegorocznych europejskich stolic kultury, na co oczywiście zasługuje i z czego cieszą się wszyscy Europejczycy. Bycie europejską stolicą kultury pociąga za sobą również obowiązki, jednakże dotyczą one promowania kultury europejskiej z najlepszych powodów, a nie stawiania jej w tym roku w centrum uwagi z niewłaściwych powodów.
Dlatego apeluję, aby państwo głosowali za naszą rezolucją i wzywam Agencję Praw Podstawowych do wydania opinii na ten bardzo poważny temat. To oczywiście minimum, o jakie posłowie tej Izby mogą prosić.
Michael Cashman, autor. − Pani przewodnicząca! Mogę powiedzieć, że jako homoseksualista jestem dumny, że ta Izba i inni wypowiadają się przeciwko temu projektowi ustawy. Proponowana ustawa będzie stanowiła wyraźne naruszenie traktatów UE w zakresie praw człowieka, w szczególności art. 6, jak również ramowej dyrektywy o zatrudnieniu i ogólnej polityki niedyskryminacji. Również, co ciekawe, łamie ona Konwencję ONZ o prawach dziecka, ponieważ zachęca do dyskryminacji młodych osób obojga płci o orientacji homoseksualnej. A więc kogo ona chroni i przed czym?
Brytyjscy konserwatyści wprowadzili podobne prawo w Wielkiej Brytanii w 1988 roku. Uznano wtedy, podobnie jak uznaje się teraz, że takie ustawy prowadzą do cenzury i propagowania dyskryminacji oraz homofobii: dyskryminacji i homofobii, która niszczy ludziom życie oraz nęka dusze tych, którzy ją uprawiają. Proponowana ustawa została potępiona przez organizacje pozarządowe, łącznie z Międzynarodowym Stowarzyszeniem Lesbijek i Gejów, Radą Europy oraz Amnesty International, jak również przez inne. Ma ona wpływ na młode osoby obojga płci o orientacji homoseksualnej – nauczycieli, urzędników państwowych – i może być wykorzystana do uniemożliwienia młodym ludziom dostępu do wszelkich materiałów – filmów, książek, sztuk teatralnych, dzieł sztuki – stworzonych przez osoby o orientacji homoseksualnej. Czy jej twórcy zamierzają powstrzymać młodych ludzi przed zapoznaniem się z dziełami Platona, Szekspira, Oskara Wilde’a, Walta Whitmana, Tennessee Williamsa, Czajkowskiego i innych, muzyką Eltona Johna lub podziwianiem mistrzów tenisa takich jak Martina Navratilowa? Wpłynie ona na sposób, w jaki młodzi ludzie i inne osoby wypowiadają się, myślą i działają. I dlaczego? Młodzi ludzie potrzebują edukacji, a nie izolacji; muszą zrozumieć świat w całej jego różnorodności oraz nauczyć się szacunku wobec tych, którzy są inni. Miłość jednego człowieka do drugiego nie słabnie z powodu jego płci lub seksualności: to nadal miłość.
Lesbijki i homoseksualni mężczyźni to zwykłe kobiety i zwykli mężczyźni, o których wyjątkowości decyduje zainteresowanie, jakie osoby o skrajnych poglądach przejawiają ich życiem seksualnym, oraz oszczerstwa, jakoby lesbijki i homoseksualni mężczyźni stanowili zagrożenie dla społeczeństwa. To jest nikczemne i świadome wprowadzenie w błąd. Każde cywilizowane społeczeństwo sądzi się nie po tym, jak traktuje ono swoją większość, ale jak traktuje swoje mniejszości. A więc zwracam się do Litwinów oraz wszystkich Europejczyków: proszę, powstrzymajcie się przed tym niebezpiecznym krokiem w przeszłość.
(Oklaski)
Cecilia Malmström, urzędująca przewodnicząca Rady. – (SV) Pani przewodnicząca! Chciałabym zacząć od podkreślenia, że wolność wypowiedzi i niedyskryminacja ze względu na orientację seksualną oraz tożsamość płciową to podstawy naszych demokratycznych społeczeństw. Nasza Unia opiera się na różnych zasadach i wartościach, na straży których mają stać wszystkie państwa członkowskie. Nie możemy nalegać na poszanowanie praw człowieka w innych krajach ani ich bronić, jeżeli nie jesteśmy w stanie sami w UE stać na staży tych podstawowych zasad.
Te podstawowe prawa, a w szczególności wolność wypowiedzi oraz prawo do niedyskryminacji, są zapisane w art. 6 Traktatu ustanawiającego Unię Europejską, a także w art. 10 i 14 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka. Te zasady zostały potwierdzone w Karcie Praw Podstawowych Unii Europejskiej. Istnieje prawodawstwo na szczeblu wspólnotowym, gwarantujące zachowanie tych swobód. Dyrektywa 2000/78/WE zakazuje dyskryminacji w miejscu pracy ze względu na religię lub wyznanie, niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną. W zeszłym roku Komisja przedstawiła propozycję rozszerzenia tej ochrony na inne dziedziny.
Nad tą propozycją dyskutuje obecnie Rada, a Parlament przedstawił pozytywną opinię. Z zadowoleniem przyjmujemy tę inicjatywę i mamy nadzieję, że niebawem zostanie przyjęta.
Tyle o prawodawstwie na szczeblu europejskim. Na szczeblu krajowym państwa członkowskie mogą przyjmować ustawodawstwo krajowe w obszarze praw i wolności podstawowych pod warunkiem – i powtarzam, pod warunkiem – że robią to z poszanowaniem pierwotnego i wtórnego prawa unijnego i wspólnotowego oraz że ustawy te dotyczą zakresu, który nie należy do wyłącznych kompetencji Wspólnoty, a ich przyjęcie uzasadnia fakt, że nie istnieje odpowiednie prawodawstwo na szczeblu unijnym lub wspólnotowym.
Przedmiotowa ustawa, która została przyjęta przez parlament litewski w lipcu, oraz proponowana poprawka do kodeksu karnego i prawa administracyjnego, nad którą się obecnie dyskutuje, stanowią źródło poważnych obaw prezydencji szwedzkiej. Jednakże nie wolno nam zapominać, że ustawa ta nie weszła jeszcze w życie.
Z naszej perspektywy ustawa, która zakazuje propagowania pewnej orientacji seksualnej, narusza podstawowe wartości, takie jak wolność wypowiedzi oraz fakt, że wszyscy ludzie są równi. Prezydencja przy wielu okazjach wypowiedziała się jasno na temat tego stanowiska w kontaktach z rządem Litwy.
Co się tyczy kwestii o naturze bardziej prawnej, podniesionych przez posłów w ich wystąpieniach, należy wskazać, że Rada nie odgrywa tutaj formalnej roli. Zgodność ustawodawstwa krajowego z traktatami nie jest sprawą Rady, ani też sprawą Agencji Praw Podstawowych. To do Komisji należy decyzja, czy państwo członkowskie wypełnia swoje zobowiązania wynikające z traktatów. Obejmuje to nie tylko monitorowanie, czy dokonano właściwej transpozycji i wdrożenia prawodawstwa unijnego i wspólnotowego w prawie krajowym, ale także zadbanie o to, aby prawo pierwotne na szczeblu europejskim było w pełni respektowane. Jak zapewne powie pan komisarz Barrot, Komisja może wszcząć postępowanie, jeżeli uważa, że państwo członkowskie nie przestrzega pierwotnego bądź wtórnego prawa wspólnotowego.
Jeśli chodzi o art. 13 Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską, Rada byłaby bardzo zaniepokojona, gdyby odkryła przypadki dyskryminacji ze względu na płeć, rasę, pochodzenie etniczne, religię, niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną. Jednakże wymagana jest propozycja ze strony Komisji, jeśli Rada ma rozpocząć dyskusję na temat tego, czy dochodzi do dyskryminacji, a jeżeli tak, to jakie środki należy przedsięwziąć. W ten sam sposób, na mocy art. 7 Traktatu, Rada może podjąć działania tylko wtedy, jeżeli jedna trzecia państw członkowskich lub Komisja przedstawi taką propozycję z odpowiednim uzasadnieniem. Ponieważ ta ustawa nie weszła jeszcze w życie, nie przedstawiono takiej propozycji.
Mogę zapewnić państwa, że sprawa dyskryminacji osób homoseksualnych, biseksualnych lub transseksualnych znajduje się w programie prezydencji szwedzkiej. Będziemy o niej rozmawiać na szczycie dotyczącym równości, odbywającym się w Sztokholmie w dniach 16-17 listopada.
Oczywiście bardzo poważnie traktujemy obawy Parlamentu Europejskiego. Dotyczą one poszanowania praw podstawowych i praw człowieka. Jednak zgodnie z zasadami formalnymi, należy tu zastosować ramy prawne i instytucjonalne. Jako przedstawiciel Rady próbowałam możliwie jak najbardziej prawidłowo odpowiedzieć na pytania i wyjaśnić ograniczenia. Cieszę się, że będę mogła usłyszeć, co o tej sprawie sądzą przedstawiciele Komisji.
Jacques Barrot, wiceprzewodniczący Komisji. − (FR) Pani przewodnicząca! Pani minister bardzo dobrze wyjaśniła prawne aspekty tego problemu.
Chciałbym powiedzieć, że Komisja wielokrotnie wyraziła swoje zdecydowane potępienie wobec wszystkich form homofobii. To zjawisko jest rażącym naruszeniem godności ludzkiej. Komisja wyraźnie powtórzyła to stanowisko przed Parlamentem Europejskim 23 kwietnia 2007 roku podczas sesji plenarnej, w trakcie której przyjęto rezolucję w sprawie homofobii w Europie.
W obszarach, które wchodzą w zakres kompetencji Wspólnoty, Unia Europejska, jak również państwa członkowskie, kiedy wdrażają prawo unijne, są zobowiązane przestrzegać praw podstawowych. Są to wiążące zasady prawa wspólnotowego.
Litewska ustawa o ochronie nieletnich przed szkodliwym wpływem dostępu do informacji publicznych w większości należy do zakresu kompetencji Wspólnoty, bowiem jej treść dotyczy wdrażania dyrektyw o usługach audiowizualnych oraz o handlu elektronicznym.
Dlatego Komisja poinformowała władze Litwy jeszcze przed przyjęciem projektu ustawy, że niektóre przepisy w ramach tej ustawy wzbudzają poważne obawy co do ich zgodności z prawami podstawowymi i prawem wspólnotowym. Pomimo tego ostrzeżenia wygląda na to, że obecna wersja ustawy przyjętej 14 lipca nie rozwiewa obaw wyrażonych wcześniej przez Komisję.
W tym kontekście Komisja może tylko wyrazić zastrzeżenia, i to poważne zastrzeżenia co do zgodności tej ustawy z zasadami wolności wypowiedzi, zasadą niedyskryminacji oraz z prawami dziecka, łącznie z prawem dostępu do informacji potrzebnej im w rozwoju.
Komisja nie zawaha się podjąć wszelkich niezbędnych środków, aby zapewnić poszanowanie prawa wspólnotowego, w tym oczywiście praw podstawowych.
Według informacji udzielonych Komisji, z inicjatywy pani prezydent Grybauskaitė na Litwie powstała grupa robocza, której zadaniem jest wprowadzenie dodatkowych poprawek do tej ustawy. Poprawki te powinny zostać przedstawione pod koniec października. Komisja będzie oczywiście oczekiwać na wyniki pracy tej grupy oraz treść poprawek przed wydaniem ostatecznej opinii na temat tej ustawy w kształcie, w jakim wejdzie ona w życie. Faktycznie, mogę tylko wesprzeć panią Malmström, która bardzo jasno stwierdziła, że to do Komisji należy monitorowanie sytuacji oraz proponowanie sankcji i karanie za naruszenia regulacji Unii Europejskiej, a tym bardziej praw podstawowych.
To były informacje, jakie chciałem państwu przekazać, pokazując, że nasze stanowisko w tej sprawie jest niezwykle jasne.
Vytautas Landsbergis, w imieniu grupy PPE. – Pani przewodnicząca! Ustawa, którą tutaj krytykujemy i nad którą debatujemy pomimo faktu, że wejdzie w życie dopiero w marcu zawiera tylko jedną linijkę, w której jest mowa o zakazie propagowania homoseksualizmu wśród nieletnich i to jest ten bardzo kłopotliwy fragment.
Prezydent Republiki Litwy przejęła inicjatywę zgłaszając natychmiast poprawki wyjaśniające. W ten sposób nasza rezolucja jest w zasadzie pukaniem do otwartych drzwi. Zamiast tego powinniśmy skoncentrować się na zamiarach Parlamentu.
Kluczowymi słowami w tej kłopotliwej linijce dotyczącej propagowania homoseksualizmu wśród nieletnich są „propagowanie” oraz „nieletni” – a nie „homoseksualizm”, jak wydaje się niektórym. Z możliwością bezpośredniego propagowania homoseksualizmu wśród nieletnich uporano się poprzez przyjęcie tej ustawy. „Propagowanie” stanowi celowe działanie wykraczające poza proste i potrzebne informacje, udostępniane obecnie w ramach edukacji seksualnej, która powinna obejmować klauzulę przewidującą tolerancję wobec atrakcyjności i miłości homoseksualnej.
Jeśli otworzymy oczy, propagowanie homoseksualizmu wśród nieletnich może dość często znaczyć o wiele więcej – począwszy od zachęcania do spróbowania jej, a skończywszy na uwodzeniu nieletnich, a nawet prostytucji homoseksualnej. Media mogłyby odnieść korzyści z takich działań, prawdopodobnie poprzez rozpowszechnianie takich informacji wśród nieletnich.
Drogie koleżanki i koledzy posłowie, rodzice i dziadkowie, proszę wsłuchajcie się w swoje serca. Czy poparliby państwo pomysł otwarcia tego całego obszaru wyzwań przed swoim własnym potomstwem?
(Wtrącenie z sali)
Tak, to jest pańskie zdanie.
A co, gdyby byli narażeni na taką specjalną formę „propagowania” regularnie i bez ograniczeń? Wygląda na to, że przewracamy się pomiędzy dwiema przeszkodami: pierwszą jest prawo dzieci do bycia poddawanym nękaniu psychicznemu, jeżeli komuś podoba się przewrotna doktryna, a drugą jest prawo dzieci do ochrony przed nękaniem. Niech ich samostanowienie o sobie przychodzi wraz z dojrzałością.
Proponuję poprzeć stanowiska powołujące się zarówno na Konwencję, jak i Deklarację Praw Dziecka oraz skreślić ustęp 1, który obecnie nie ma związku z tematem, a zatem jest niewłaściwy w tej dyskusji odbywającej się w najwyższej Izbie Europy.
Claude Moraes (S&D). – Pani przewodnicząca! Pan poseł Landsbergis przedstawił głęboko nieprzekonujące uzasadnienie tej ustawy. Byłem zaskoczony; myślałem, że uzasadnienie będzie szersze. Rada i Komisja wyraziły swoje głębokie obawy i to jest właściwe podejście. Niedyskryminacja oraz wolność wypowiedzi są zdecydowanie podstawowymi zasadami przewidzianymi prawem europejskim.
W moim własnym kraju, jak już wspomniał pan poseł Cashman, mieliśmy taką ustawę w 1988 roku, ale teraz to już historia i przedmiotowa ustawa też stanie się historią, ponieważ jedna z najmocniejszych stron UE jako wspólnoty wartości leży w naszym wspólnym wysiłku, skierowanym na podnoszenie poprzeczki w obszarze praw człowieka oraz ochronę naszych podstawowych wartości. Jest to również trudne, kiedy jedno państwo członkowskie znajdzie się w centrum uwagi z powodu potencjalnego naruszenia tego prawa, ale dzieje się tak z powodu naszej wspólnoty wartości, w której możemy przeanalizować te ustawy i stwierdzić, tak jak zrobiły to Komisja i Rada, że są dla nas źródłem głębokich obaw.
Agencja Praw Podstawowych powinna wykonać swoje zdanie i wydać opinię, a, jak powiedziały Komisja i Rada, istnieją problemy w ramach istniejącego prawa, ustaw o niedyskryminacji w Unii Europejskiej; powinniśmy bronić tego co mamy i zadbać o to, aby grupa Socjalistów wraz z naszą siostrzaną partią na Litwie potępiła tę ustawę i miejmy nadzieję, że do tego dojdzie – że stanie się ona historią.
(Oklaski)
Leonidas Donskis, w imieniu grupy ALDE. – Pani przewodnicząca! Litewska ustawa o ochronie nieletnich przed szkodliwym wpływem dostępu do informacji publicznych zaskoczyła obrońców praw człowieka oraz przedstawicieli mediów na Litwie oraz poza nią jako nazbyt homofobiczna i głęboko niedemokratyczna.
Chciałbym zwrócić państwa uwagę na fakt, że poprzedni prezydent Litwy, Valdas Adamkus, zawetował tę ustawę, ale parlament litewski odrzucił jego weto. Co więcej, ustawa ta była ostro krytykowana przez obecną prezydent Litwy, Dalię Grybauskaitė. Ustawa została poddana kategorycznej ocenie przez litewskie media, komentatorów oraz obrońców swobód obywatelskich i praw człowieka, którzy podkreślali jej homofobiczną treść oraz wyjątkowo niebezpieczne konsekwencje polityczne, takie jak cenzura i autocenzura.
Ustawa ma niewiele wspólnego, jeśli w ogóle, z ochroną dzieci. Zamiast tego jest skierowana przeciwko obywatelom o orientacji homoseksualnej w całym kraju. Niezależnie od sytuacji, utożsamianie homoseksualizmu z przemocą fizyczną oraz nekrofilią jest moralnie odrażające i głęboko haniebne. Nadal trudno jest uwierzyć, że przyjęcie takiej ustawy jest możliwe w kraju UE na początku XXI wieku. Osobiście uważam tę ustawę za niefortunny ruch oraz za głębokie nieporozumienie, mówiąc najbardziej oględnie.
Parlament Litwy dyskutuje obecnie nad zmianami art. 310 kodeksu karnego oraz art. 214 kodeksu administracyjnego, w których działanie na rzecz propagowania homoseksualizmu w przestrzeni publicznej zostanie uznane za przestępstwo karane grzywną, pracami społecznymi lub pozbawieniem wolności. Jeżeli nie staczamy się w ten sposób w kierunku sankcjonowania homofobii przez państwo oraz kryminalizacji publicznego wyrażania siebie przez osoby o orientacji homoseksualnej, to z czym mamy tu do czynienia?
Kończąc uważam, że ta ustawa to hańba, ale jeszcze większą hańbą byłaby próba jej zaciemnienia, trywializacji i w efekcie usprawiedliwienia. Innymi słowy, gorąco popieram rezolucję.
Raül Romeva i Rueda, w imieniu grupy Verts/ALE. – (ES) Panie i panowie! To kluczowy moment w procesie integracji europejskiej, ponieważ do niedawna nie doszłoby do tego rodzaju debaty. A to po prostu dlatego, że żaden parlament nigdy nie rozważyłby przyjęcia ustawy o takim charakterze.
Oznacza to, że nie jest to wewnętrzna sprawa polityki litewskiej. Po prostu musimy uznać, że stoimy przed problemem, który ma bezpośredni wpływ na przetrwanie wiarygodności europejskiej. Żaden z organów Unii Europejskiej – a mamy tutaj trzy instytucje – nie może milczeć, kiedy państwo członkowskie przyjmuje ustawę, w której prześladuje się oraz uznaje za przestępstwo coś tak powszechnego, jak prawo do wyboru osoby, z którą wchodzimy w relacje emocjonalne lub seksualne, niezależnie od płci lub wieku.
Panie pośle Landsbergis! Mówienie bez sensacji o homoseksualizmie, biseksualizmie oraz transseksualizmie stanowi najlepszą gwarancję tego, że dziecko będzie mogło żyć w zgodzie z własną seksualnością, w szacunku dla siebie oraz reszty społeczności.
Jest to ważne, ponieważ tym razem to, do czego wyraźnie wzywamy, to gwarancja zdrowego rozwoju, bez nacisków, negatywnych stereotypów ani kryminalizacji dzieciństwa. Możemy to zrobić właśnie poprzez przeprowadzenie normalnej debaty na temat tej sytuacji, tak jak się to właśnie dzieje, a nie przez jej zakazywanie lub uznawanie za przestępstwo.
Konrad Szymański, w imieniu grupy ECR. – Litewska ustawa o ochronie nieletnich została napisana z troski o rozwój emocjonalny i psychologiczny najmłodszych odbiorców mediów, które są coraz bardziej obecne w życiu dzieci. Drugą troską litewskich ustawodawców było wychowanie dzieci zgodne z przekonaniami rodziców. Myślę, że nie ma osoby na tej sali, która by nie uznała, że to są ważne i palące problemy. Takie intencje zasługują na szacunek, a nie krytykę, ale nie jest to w tej sprawie najważniejsze.
Ta ustawa w żadnym paragrafie nie narusza, a najczęściej nawet nie dotyka prawa europejskiego. Zagadnienia wskazane w zapytaniu pisemnym należą ściśle do dziedziny prawa krajowego państw członkowskich. Nikt nigdy nie upoważnił Unii Europejskiej do działania w tych dziedzinach. To jest fundamentalny powód, dla którego sprzeciwiamy się poruszaniu tego tematu na forum europejskim i to jest powód, dla którego nigdy nie zgodzimy się, aby taka czy inna ideologia usprawiedliwiała przekraczanie granic kompetencji prawa europejskiego.
Dlatego nie możemy również udzielić poparcia żadnej z przedstawionych rezolucji w tej sprawie.
Eva-Britt Svensson, w imieniu grupy GUE/NGL. – (SV) Pani przewodnicząca! Tu nie chodzi o ideologię. Powiedziałabym, że chodzi o równą wartość wszystkich ludzi. Również chciałabym podziękować zarówno Komisji, jak i Radzie za ich niezwykle jasne stanowisko. Jestem przekonana, że Parlament, Komisja i Rada działają teraz zgodnie, gdy chodzi o naruszenie podstawowych wartości.
Mówimy o Unii Europejskiej oraz o poszanowaniu przez nią podstawowych praw człowieka. Musi ono również stosować się do wszystkich poszczególnych państw członkowskich. W praktyce, proponując taką ustawę ryzykujemy, że wszelkie informacje dotyczące społeczności osób homoseksualnych, biseksualnych i transseksualnych staną się nielegalne. Proszę sobie tylko wyobrazić, co by było, gdyby zabroniono ludziom walczyć o równość wszystkich ludzi niezależnie od ich orientacji seksualnej.
Bez wątpienia proponowana ustawa to atak na prawa człowieka. Nawet nie będę wymieniać, ile praw człowieka jest tu łamane. Powiem krótko: popieram tę rezolucję. Mam nadzieję, że Parlament będzie jak najbardziej jednomyślny podczas jutrzejszego głosowania za przyjęciem tej rezolucji.
Véronique Mathieu (PPE). – (FR) Pani przewodnicząca! Przede wszystkim chciałabym podkreślić, jak ważna jest walka ze wszystkimi formami dyskryminacji, zwłaszcza dyskryminacji ze względu na orientację seksualną, dla Unii Europejskiej, Parlamentu oraz wszystkich naszych koleżanek i kolegów.
O czym dziś mówimy? Mówimy o projekcie ustawy na Litwie, który stał się tak dużym problemem, że zaangażowała się pani Grybauskaitė. Skorzystała ona z prawa weta; ustanowiła nawet grupę roboczą, która przedstawi nam propozycje poprawek. Dlatego mam do niej pełne zaufanie i jestem przekonana, że ten problem zostanie rozwiązany oraz że państwo członkowskie, którego on dotyczy, znajdzie rozwiązanie tak poważnego problemu, jakim jest dyskryminacja ze względu na orientację seksualną. Przeprowadziliśmy konsultacje, niektóre grupy zaproponowały rezolucję i na szczęście udało nam się wypracować wspólną rezolucję. Dlatego jestem przekonana, panie i panowie, że ta wspólna rezolucja zostanie jutro przyjęta oraz że ten problem zostanie rozwiązany.
Oczywiście, ważne jest, aby chronić zdrowie intelektualne i psychiczne naszych dzieci, ale nadal chciałam państwu przypomnieć, że walka ze wszystkimi formami dyskryminacji seksualnej jest istotna. Pracujemy nad tym od wielu lat. Mamy Agencję Praw Podstawowych. Działa ona w określonym celu. Walczyliśmy, aby ją ustanowić i dziś nikt już nie myśli o tym, aby z niej zrezygnować lub ją odrzucić.
Dlatego chciałam państwu podziękować za państwa gotowość do przyjęcia tej wspólnej rezolucji. Dziękuję wszystkim koleżankom i kolegom posłom, którzy włożyli tyle wysiłku w te negocjacje. To wielka przyjemność zobaczyć, że udało nam się stworzyć razem tę wspólną rezolucję i mam nadzieję, że zostanie ona jutro przyjęta przez tę Izbę.
Vilija Blinkevičiūtė (S&D). – (LT) Z zadowoleniem przyjmuję inicjatywę Parlamentu Europejskiego o rozpoczęciu debaty nad ustawą o ochronie nieletnich przed szkodliwym wpływem dostępu do informacji publicznych, przyjętą dzięki wysiłkom prawicowych partii na Litwie. Szkoda, że ta ustawa została przyjęta bez dostatecznej debaty ani oceny jej zgodności z prawem międzynarodowym oraz prawem Unii Europejskiej. Głos organizacji pozarządowych również został zignorowany. Pod przykrywką szlachetnego celu ochrony praw dzieci została w rzeczywistości stworzona podstawa prawna, służąca do podziału społeczeństwa, ograniczenia informacji oraz dyskryminacji poszczególnych grup społecznych. Poprzedni prezydent Litwy zawetował projekt tej ustawy, a nowa pani prezydent powołała grupę roboczą, która przedłoży nowy projekt ustawy podczas jesiennej sesji obrad parlamentu.
Mam nadzieję, że wystarczy woli politycznej na Litwie, aby dokonać poprawek do tej ustawy, tym bardziej że mamy doświadczenie w przyjmowaniu i wdrażaniu postępowych ustaw w tym obszarze. Sześć lat temu dzięki wysiłkom Socjaldemokratów na Litwie została przyjęta ustawa o równości szans, która zakazywała wszelkiej dyskryminacji bezpośredniej i pośredniej ze względu na wiek, orientację seksualną, niepełnosprawność, pochodzenie rasowe lub etniczne we wszystkich obszarach życia. Obecnie Rada Ministrów obraduje nad projektem podobnej dyrektywy. Niniejsza rezolucja Parlamentu Europejskiego powinna zachęcić parlament litewski do przyjęcia takiej ustawy, gdzie poszanowane są prawa i wolności człowieka i w której nie ma miejsca na jakąkolwiek formę dyskryminacji, łącznie z dyskryminacją ze względu na orientację seksualną.
Emine Bozkurt (S&D). – (NL) Pani przewodnicząca, pani komisarz, pani minister, panie i panowie! Podobnie jak wszyscy państwo, ja również jestem wstrząśnięta tym, że istnieje parlament w Europie, który jest w stanie nie tylko przedstawić projekt tego typu ustawy, ale również ją naprawdę przyjąć. Ta ustawa stanowi nie tylko niedopuszczalne naruszenie praw mężczyzn i kobiet o orientacji homoseksualnej na Litwie, ale również poważnie szkodzi pozycji homoseksualistów w całej Europie. Parlament Litwy mówi im, że ich orientacja seksualna jest czymś, czego powinni się wstydzić i przed czym należy chronić dzieci.
Oczekuję, że Komisja oraz prezydencja szwedzka kategorycznie uświadomią parlamentowi Litwy, że wartości podstawowe, takie jak równość traktowania oraz niedyskryminacja, nie podlegają negocjacjom w Europie – ani teraz, ani kiedykolwiek, ani przez nikogo! Z tego powodu chciałabym, aby pan komisarz złożył konkretne zobowiązanie tu i teraz, że Komisja nie zawaha się ani przez moment przed zgłoszeniem sprawy przeciwko państwu litewskiemu do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, jeżeli ta ustawa wejdzie w życie.
Miroslav Mikolášik (PPE). – (SK) Litwa przyjęła ustawę, która zapewnia istotną ochronę dzieciom i młodzieży przed zewnętrznymi skutkami informacji, które mogą stanowić poważne zagrożenie w ich dalszym rozwoju. Wiemy, że polityka społeczna i rodzinna leży w kompetencji poszczególnych państw członkowskich UE i dlatego nie można z tego powodu potępiać Litwy w ramach jakiejkolwiek inicjatywy europejskiej.
Rzeczona ustawa nie jest sprzeczna z żadną międzynarodową normą w obszarze praw człowieka. Badałem tę sprawę i tak faktycznie jest. Natomiast jestem głęboko przekonany, że ustawa ta wzmacnia procesy ochrony dzieci przed informacjami lub obrazami, przed którymi – i to chciałbym podkreślić – ich właśni rodzice chcą je chronić.
Chciałbym wezwać do konsekwencji w stosowaniu zasady pomocniczości, którą zastrzegła sobie Irlandia w protokole do traktatu lizbońskiego. Z tego właśnie powodu takie „ostrzeżenia wobec państw członkowskich i krajów” stanowią poważny precedens w tak zdecydowanie delikatnych tematach, jak rodzina.
Justas Vincas Paleckis (S&D). – (LT) Po raz pierwszy w historii Parlamentu Europejskiego w tej szacownej Izbie debatuje się w negatywnym kontekście nad działaniami parlamentu litewskiego. Niezależnie od tego, jak niewinni lub pozytywnie nastawieni są autorzy i zwolennicy ustaw, o których tu dyskutujemy, to na pewno nie oni prowadzą nas do Europy XXI wieku. Uważam, że nadmierna pewność siebie większości parlamentarnej w Seimas co do swojego rozumienia sprawiedliwości odegrała tutaj pewną rolę – nad nami tylko niebo, robimy co chcemy i nie interesują nas międzynarodowe zobowiązania. Ta debata to bardzo poważna reakcja Rady i Komisji; to znak ostrzegawczy dla ustawodawców na Litwie, że nie wolno się cofać, prawie do średniowiecza, ale należy działać patrząc w przyszłość, korzystając z doświadczenia i tradycji krajów Unii Europejskiej. Dlatego te dyskusje są potrzebne, tak samo jak rezolucja.
Cecilia Wikström (ALDE). – (SV) Pani przewodnicząca! Wszyscy ludzie rodzą się równi i mają tę samą nienaruszalną wartość. Dlatego Parlament musi dzisiaj postawić sprawę jasno, że mówimy o obywatelach Europy, niezależnie z jakiego państwa członkowskiego pochodzą. Ponieważ podstawowymi wartościami UE są tolerancja, otwartość i wolność, cieszę się, że nowowybrany przewodniczący Komisji stwierdził dziś jasno, że zamierza powołać komisarza, którego dorobek obejmuje dokładnie te kwestie praw człowieka i wolności podstawowych.
Szczególnie godny pożałowania jest fakt, że taki kraj jak Litwa – który kiedyś doświadczył represji i dyktatury – wprowadził teraz, jako wolne i niezależne państwo, tak nikczemną ustawę, za którą kryje się cenzura, brak wolności i nietolerancja. My wszyscy, którzy popieramy zasady demokratyczne i mamy jakikolwiek rozsądek, musimy teraz wyraźnie potępić tę litewską ustawę i musimy jutro uczestniczyć w głosowaniu. Niech posłowie w tej Izbie przypomną sobie nawzajem, że miłość jest najważniejszą wartością.
Anna Záborská (PPE). – (SK) W 2006 roku Słowacja została potępiona za apele o wolność sumienia. Dzisiaj przed tą wspólnotą stoi Litwa, ponieważ pragnie chronić dzieci przed seksualizacją społeczeństwa. Uważam, że w tej dyskusji dochodzi do manipulacji Kartą Praw Podstawowych, dokumentem, który jest prawnie wiążący.
Ta Izba ignoruje mandat krajowego parlamentu, który dwa razy zagłosował za ustawą bez głosów krytyki. Ta Izba zwraca się o opinię do Agencji Praw Człowieka. Jednakże Agencja nie ma uprawnień do badania skutków ustaw krajowych. Mam pytanie: co muszą sobie myśleć Irlandczycy przed nadchodzącym referendum? Muszą myśleć, że wkrótce nadejdzie ta chwila, kiedy oni będą krytykowani tutaj w tej Izbie za swoje ustawy chroniące rodzinę oraz chroniące życie.
Przykro mi, że tutaj, w tym szanowanym Parlamencie, nie ma poszanowania wartości europejskich, nie ma poszanowania różnorodności i kultury narodowej oraz nie ma poszanowania ochrony dzieci i praw rodziców do edukacji swoich dzieci.
Cecilia Malmström, urzędująca przewodnicząca Rady. – (SV) Pani przewodnicząca! Uważam, że trzy instytucje przedstawiły w bardzo jasny sposób swój punkt widzenia w tej debacie. Poszanowanie praw człowieka, tolerancja, nienaruszalność jednostki oraz zakaz dyskryminacji ze względu na – między innymi – orientację seksualną są i muszą pozostać podstawowymi wartościami w projekcie europejskim. Państwa członkowskie mają obowiązek poszanowania zarówno tych wartości, jak i faktycznych przepisów, które stosuje się w tym obszarze w obrębie UE.
Prezydencja jest bardzo zaniepokojona rzeczoną ustawą, ale wiemy, że jest ona również tematem dyskusji i krytyki na Litwie. Jak już wspomniano, prezydent Grybauskaitė, która wcześniej pełniła stanowisko komisarza i ma szeroką wiedzę na temat wartości i praw UE, sama zainicjowała proces, w którym dokona się ponownej oceny tej ustawy oraz jej harmonizacji z prawodawstwem UE. Bardzo się cieszę, że Komisja tak jasno wyraziła się na temat tego, co się stanie, jeśli, w przeciwieństwie do oczekiwań, ustawa wejdzie w życie w swoim pierwotnym kształcie.
Jacques Barrot, wiceprzewodniczący Komisji. − (FR) Pani przewodnicząca! W pełni zgadzam się z wnioskami pani minister. Mam również nadzieję, że grupa robocza powołana przez panią Grybauskaitė będzie w stanie zapobiec wprowadzeniu tej ustawy, która pod pewnymi względami jest sprzeczna z prawem europejskim.
Chciałbym podkreślić jedną sprawę: obawialiśmy się, że niektóre z postanowień ustawy będą sprzeczne z dyrektywami o usługach audiowizualnych oraz o handlu elektronicznym. W zasadzie stanowienie prawa rodzinnego nie należy do naszych obowiązków, bowiem leży ono w gestii państw członkowskich. Nie zapominając o tym chcę zaznaczyć, że wszystko, co już powiedziano wcześniej oraz w trakcie debaty, pokazuje, że należy poprawić ocenę sytuacji na szczeblu krajowym, w tym przypadku na Litwie.
Przewodnicząca. − Na zakończenie niniejszej debaty otrzymałam pięć wniosków w sprawie rezolucji(1), zgłoszonych zgodnie z art. 115 Regulaminu.
Zamykam debatę.
Głosowanie odbędzie się jutro, w czwartek 17 września 2009 r.
Oświadczenia pisemne (art. 142 Regulaminu)
Carlo Casini (PPE), na piśmie. – (IT) Mój pogląd na temat wniosku w sprawie rezolucji w sprawie ochrony nieletnich na Litwie ma na celu zademonstrowanie bardzo poważnych obaw natury instytucjonalnej. Często poszczególni posłowie do PE lub grupy polityczne roszczą sobie prawo do zajmowania się kwestiami, które odnoszą się do polityki krajowej poszczególnych państw: chodziło nie wydaje się słuszne. W tym konkretnym przypadku wygląda na to, że Parlament Europejski ma zasadniczo zamiar wyrazić negatywną opinię na temat litewskiej ustawy – której pełnej treści nie znamy – z chwalebnym zamiarem ochrony nieletnich, równocześnie narzucając ukradkiem stanowisko, o którym poszczególne państwa członkowskie mają prawo decydować samodzielnie. Mógłbym jeszcze dodać, że jest to coś, czym Europejski Trybunał Praw Człowieka zajmował się wielokrotnie. Zasada równości jest niepodważalna i nikt nie próbuje podważać godności osób bez względu na ich orientację seksualną. Moje zastrzeżenie jest natury instytucjonalnej, ponieważ dotyczy relacji pomiędzy Unią Europejską a poszczególnymi państwami członkowskimi.
Joanna Senyszyn (S-D), na piśmie. – Dyskryminacja jest zabroniona w prawie unijnym i międzynarodowym. Odpowiednie zapisy znajdują się w traktatach, w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, w Karcie Praw Podstawowych. Żadne z państw członkowskich nie może stanowić prawa sprzecznego z tymi dokumentami.
Litewska ustawa jest niedopuszczalna, a w swojej treści absurdalna i homofobiczna. Homofobia jest chorobą. Jednakże chorym z nienawiści do osób homoseksualnych nie należy współczuć. Są oni nie tyle homofobami, co szowinistami orientacji seksualnej. Jak wszystkich innych szowinistów, trzeba ich zwalczać i uchwalać przeciwko nim odpowiednie przepisy.
W 1990 roku Światowa Organizacja Zdrowia wykreśliła homoseksualizm z Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych. Stwierdziła również, iż żadna orientacja seksualna nie jest zaburzeniem.
W każdym społeczeństwie, także litewskim, są lesbijki, geje, biseksualiści. Stanowią oni od 4 do 7 proc. populacji. Są mniejszością, której należą się wszelkie prawa. Marsze Równości, które niektórych tak oburzają, są organizowane między innymi po to, aby tę podstawową, fundamentalną zasadę równości przypominać.
Dlatego apeluję do Rady i prezydencji o podjęcie odpowiednich działań przeciwko uchwalaniu przez państwa członkowskie dyskryminacyjnych ustaw. Trzeba pokazać, że Unia mówi stanowcze NIE wszelkiej dyskryminacji i nietolerancji.