Indeks 
 Poprzedni 
 Następny 
 Pełny tekst 
Procedura : 2009/2002B(BUD)
Przebieg prac nad dokumentem podczas sesji
Wybrany dokument :

Teksty złożone :

A7-0037/2009

Debaty :

Głosowanie :

PV 22/10/2009 - 8.3
Wyjaśnienia do głosowania
Wyjaśnienia do głosowania

Teksty przyjęte :

P7_TA(2009)0052

Pełne sprawozdanie z obrad
Czwartek, 22 października 2009 r. - Strasburg Wydanie Dz.U.

9. Wyjaśnienia dotyczące sposobu głosowania
zapis wideo wystąpień
Protokół
  

Ustne wyjaśnienia dotyczące sposobu głosowania

 
  
  

- rok budżetowy 2010

 
  
MPphoto
 

  Daniel Hannan (ECR). – Panie przewodniczący! W czasie gdy rządy państw są zmuszone ciąć budżety, a wszyscy nasi wyborcy muszą wprowadzać oszczędności w budżetach swoich gospodarstw domowych, w jakże typowym dla siebie stylu Unia Europejska, jako coś wyjątkowego, przewiduje systematyczne zwiększanie swojego budżetu.

Wywoła to natychmiastowe i namacalne skutki fiskalne w państwach członkowskich. Na przykład w moim kraju daniny publiczne wzrosną o 60 % w ciągu nadchodzących 12 miesięcy. Zmierzam do tego, że na ostatnim kongresie mojej partii padło przyrzeczenie poczynienia oszczędności rzędu 7 miliardów funtów w skali roku w całości wydatków rządu. Wydajemy dwa razy tyle z naszych składek brutto do budżetu UE tylko na tę jedną pozycję.

Możecie to nazywać wydatkami na ożywienie gospodarcze, reakcją na krach kredytowy czy innymi takimi, lecz dobrze wiecie, że to nieprawda. To co faktycznie ma miejsce, można nazwać zabieraniem pieniędzy z kieszeni i portfeli obywateli i wydawaniem tych pieniędzy w ich imieniu na biurokrację. Gdyby tak wyglądał bardziej efektywny sposób alokacji środków, przegralibyśmy zimną wojnę. Spójrzmy prawdzie w oczy. Podstawowa funkcja UE polega na zatrudnianiu własnych pracowników – oto dlaczego jej budżet stale rośnie.

 
  
MPphoto
 
 

  Diane Dodds (NI). – Panie przewodniczący! Chcę wyjaśnić, że poparłam projekty poprawek 732 oraz 733. Szkoda, że Izba ich nie przyjęła. Z zadowoleniem przyjmę każde działanie, które zapobiegnie finansowaniu programów planowania rodziny zakładających cykl programów aborcyjnych i przymusowych sterylizacji.

Ponadto z zadowoleniem należy przyjąć umocowanie otrzymujących fundusze do czynnego zwalczania wymuszanej preferencją nierówności płciowej dzieci rodzonych w niektórych krajach azjatyckich. Poprawka ta stworzy UE szansę na zastąpienie słów potępienia pozytywnym działaniem oraz na odmowę wspierania takich mechanizmów.

 
  
  

- Sprawozdanie: László Surján (A7-0038/2009)

 
  
MPphoto
 

  Zuzana Roithová (PPE). (CS) Panie przewodniczący, ja również chciałam wyrazić moje poirytowanie z powodu tego, iż nie zdołaliśmy dziś porozumieć się w kwestii zastrzeżenia warunku, że europejskie finansowanie w ramach budżetu na pomoc rozwojową nie może być przeznaczane na takie działania jak planowanie rodziny poprzez wymuszone aborcje i obligatoryjne sterylizacje. Protestuję przeciwko istniejącym w wielu krajach azjatyckich praktykom zmuszania kobiet do aborcji, zwłaszcza jeśli mają one urodzić dziewczynki. Mówi się o 35 milionach dziewczynek, których pozbyto się w ten sposób. Nie wolno nam popierać organizatorów takich praktyk, i musimy zaprzestać wysyłania im jakichkolwiek środków z Europy. Dzisiejsze perfidne głosowanie liberałów, komunistów i niektórych socjalistów w sprawie przyjęcia budżetu pozbawiło nas takiego zabezpieczenia.

 
  
MPphoto
 

  Zoltán Balczó (NI).(HU) Wśród wielu proponowanych poprawek znalazła się poprawka redakcyjna, która trafiła w sedno. Brzmi ona: „odrzuca pomysł wykorzystania budżetu wspólnotowego do finansowania bardziej zmilitaryzowanej i neoliberalnej UE”. Parlament odrzucił tę poprawkę. Dowiedziono tym samym, że nic nie nauczył nas kryzys w ostatnich latach, nie dał do myślenia wniosek byłych zwolenników liberalizmu rynkowego, że nie da się dalej podążać tą drogą. Budżet Unii Europejskiej zawsze opiera się na supremacji liberalizmu rynkowego zdolnego wyrządzić społeczeństwu europejskiego wielką krzywdę, jakiej ostatnio doznaliśmy.

 
  
MPphoto
 
 

  Bruno Gollnisch (NI).(FR) Panie przewodniczący! Podczas gdy różne instytuty i programy podążające według eksponowanych politycznie linii komunikacji, edukacji i reedukacji społeczeństw otrzymały miliardy euro, za pomocą sztuczki proceduralnej pozbawiono naszych producentów mleka należnej im pomocy.

W istocie przedłożono nam dwie poprawki: poprawkę 812 – która prawdopodobnie miała poparcie Rady – przewidującą zaledwie 300 milionów euro, oraz poprawkę 70, przewidującą 600 milionó euro. To logiczne, że najpierw należało poddać pod głosowanie poprawkę 70. Co więcej, art. 161 ust. 2 regulaminu wyraźnie stanowi: „Jeśli dwie lub więcej wykluczających się wzajemnie poprawek odnosi się do tego samego fragmentu tekstu, pierwszeństwo ma ta poprawka, która najbardziej odbiega od pierwotnego tekstu i jest ona poddawana pod głosowanie jako pierwsza”.

Sprawozdawca przytoczył nieformalną regułę — choć pierwszeństwo przed przyjętymi niepisanymi zasadami ma zasada formalna — i taką procedurą posłużono się, by ogłosić, że upadła druga poprawka, która przewidywała przydział środków rzędu 600 milionów euro.

To skandal!

 
  
  

- Sprawozdanie: Vladimír Maňka (A7-0037/2009)

 
  
MPphoto
 

  Vilija Blinkevičiūtė (S&D).(LT) Głosowałam za budżetem na 2010 rok, ponieważ fundusze przewidziane w tym budżecie faktycznie nieco ułatwią sytuację państw członkowskich dotkniętych kryzysem gospodarczym, społecznym i finansowym. Ponadto w budżecie tym przewidziano więcej środków na potrzeby społeczne, a to w obecnym czasie jest szczególnie ważne. Poparłam również przepisy przyznające dodatkowe środki na zwiększenie zatrudnienia i ochronę miejsc pracy. Bardzo istotny jest również przydział określonych funduszy na sektor mleka. Mogliśmy rzecz jasna przeznaczyć na sektor mleka więcej pieniędzy, jak proponowali przedstawiciele socjaldemokratów, lecz dobrze się stało, że w projekcie bieżącego budżetu wygospodarowano na ten cel choć część tych środków.

 
  
MPphoto
 
 

  Peter van Dalen (ECR).(NL) Panie przewodniczący! Głosowałem przeciwko budżetowi, ponieważ wszystkie pozycje pozostały niezmienione lub zostały podwyższone, w sytuacji gdy wszystkie państwa członkowskie borykają się ze spadkiem dochodów. A tu w Europie wydajemy więcej! Tego już za wiele.

Głosowałem za odrzuceniem budżetu również dlatego, że jak obecnie uchwalono, oprócz uposażenia i zwrotu kosztów podróży i innych kosztów, każdemu posłowi do Parlamentu Europejskiego przysługuje 4202 euro na wydatki ogólne. Tę pokaźną sumę posłowie powinni przykładowo przeznaczać na pokrycie kosztów utrzymania biura poselskiego i rachunków telefonicznych, lecz żaden poseł nie ma obowiązku się z nich rozliczać. Oznacza to, że co miesiąc każdy z posłów otrzymuje czek in blanco, który zaskoczyłby nawet Świętego Mikołaja.

Nie mieści mi się to w głowie. Jeśli Izba traktuje się poważnie, to musi zaprzestać tej praktyki. Posłowie mogą to uczynić, głosując wraz ze mną przeciwko budżetowi. Wzywam również państwa członkowskie do dobrowolnego zbadania, na co wydatkowana jest kwota 4202 euro.

 
  
  

- Zmiana rozporządzenia (WE) nr 1234/2007 ustanawiającego wspólną organizację rynków rolnych (głosowanie)

 
  
MPphoto
 

  Krisztina Morvai (NI).(HU) Oczywiście głosowałam za przyjęciem wniosku, który służy złagodzeniu kryzysu w sektorze mleka. Chcę ponownie podkreślić, że to zaledwie jałmużna, zbyt mała, by ugasić pożar. Uznaliśmy jednak, że źle byłoby zagłosować przeciwko. Odczuwam smutek i rozczarowanie, że nie dostałam żadnej odpowiedzi na moje trzy pytania, pomimo że je ponawiałam. Pierwsze pytanie dotyczyło tego, co Europa zamierza zrobić w celu zapewnienia, by w przyszłości zaprzestać pogrążania się w kolejnych kryzysach, czy to w sektorze mleka, czy gdzie indziej. Czego nauczyła się Europa w związku z tym paskudnym kryzysem, który zrujnował i wciąż rujnuje życie wielu rodzin? Adresatem mojego drugiego pytania była pani komisarz, kiedy tu była, a w związku z tym cała Komisja: jak można rozdysponować te pieniądze pomiędzy państwa członkowskie? Czy da się to zrobić tak, aby drobni producenci, których byt jest zagrożony, byli pierwszymi, którzy otrzymają pomoc? Trzecie pytanie pozostawione bez odpowiedzi dotyczyło działań, jakie nowe państwa członkowskie chcą podjąć wobec dyskryminacji względem nich. Nasz rynek w 100 % musiał...

(Przewodniczący wyłączył mikrofon)

 
  
MPphoto
 

  Peter Jahr (PPE). (DE) Panie przewodniczący! Mam trzy uwagi dotyczące rezolucji w sprawie sektora mleka: po pierwsze moje zadowolenie budzi fakt, że Komisja może teraz szybciej reagować na zakłócenia rynku w sektorze mleka. Po drugie cieszę się, że razem zdołaliśmy przyznać europejskim producentom mleka pomoc finansową. Po trzecie, jako że pieniądze to nie wszystko, musimy przygotować się na okres, który nastanie po likwidacji kwot mlecznych. Dlatego mam nadzieję na ożywiony dialog między politykami i branżą, ponieważ pytanie, jak zamierzamy ukształtować rynek mleczny dla producentów mleka po roku 2015 wciąż pozostaje bez odpowiedzi, i to moim zdaniem jest podstawowy problem.

 
  
MPphoto
 

  Zuzana Roithová (PPE).(CS) W pełni popieram rozszerzenie zakresu art. 186 i objęcie nim sektora mleka i produktów mleczarskich. Dzięki temu będzie możliwe elastyczne reagowanie na nagłe zmiany na światowych i europejskich rynkach mleka, co pozwoli na uniknięcie negatywnych skutków dla producentów czy zakłóceń konkurencji. Moje wątpliwości budzi jednak skuteczność wykorzystania zakupów z kwot finansowanych z budżetów poszczególnych państw członkowskich w rozwiązywaniu kryzysu w sektorze mleka. Nie wszystkie państwa członkowskie mają te same możliwości finansowania takiego działania. Uważam, że zagraża to konkurencji między rolnikami tych państw, a tym samym, rzecz jasna, konkurencji na rynku. Jako poseł z Republiki Czeskiej wolałabym w tym przypadku zakupy z kwot finansowanych z budżetu Wspólnoty, z którego wszystkie państwa mogą korzystać na równych zasadach. Dlatego też wstrzymałam się od głosu.

 
  
MPphoto
 

  Czesław Adam Siekierski (PPE).(PL) Panie przewodniczący! Po wielu miesiącach oczekiwań, długich dyskusjach w Komisji Rolnictwa Parlamentu Europejskiego, ogromnych protestach rolników w różnych krajach członkowskich przyjęliśmy dodatkowe formy wsparcia dla rolników produkujących mleko. Ale to nie daje satysfakcji, gdyż rolnicy ponieśli ogromne straty, wielu z nich znalazło się na skraju bankructwa, ucierpiał autorytet Unii, a także nas posłów.

Czy tak musiało się stać? Dlaczego Komisja tak późno zareagowała? Czy to oznacza, że nie mamy właściwego monitoringu rynku? To źle świadczy o sprawności administracji unijnej. Przecież my, posłowie, od wielu miesięcy ten problem podnosimy.

Pamiętajmy, że spóźniona interwencja jest dużo mniej skuteczna i więcej kosztuje. Z tego przykładu powinniśmy wyciągnąć wnioski na przyszłość. Wreszcie musimy stworzyć długookresową stabilizację dla tej trudnej, pracochłonnej i kosztownej produkcji, jaką jest produkcja mleka. To jest nasz obowiązek w stosunku do ciężko pracujących rolników.

 
  
MPphoto
 

  Przewodniczący. – Dziękuję, panie pośle Siekierski. Otrzymałem kolejne dwa wyjaśnienia do sposobu głosowania, oba od nowych posłów. Zaznaczam, że zgodnie z art. 170 po rozpoczęciu pierwszego wyjaśnienia dotyczącego sposobu głosowania nie są dopuszczalne dalsze wnioski w sprawie wyjaśnień. Dopuszczę te dwa wyjaśnienia w drodze wyjątku, lecz zwrócę się również do służb o ponowne naświetlenie tej kwestii grupom we właściwy sposób. Jeśli nie będziemy przestrzegać procedur, sprawy wymkną się nam spod kontroli.

Udzielam głosu posłowi Seánowi Kelly'emu.

 
  
MPphoto
 

  Seán Kelly (PPE). – Panie przewodniczący! Po pierwsze chcę powiedzieć, że ja również cieszę się z przegłosowania dziś środków budżetowych dla sektora mleka, co dowodzi, że Unia Europejska słucha i reaguje — choć rzecz jasna w granicach swojego budżetu. Lepiej gdybyśmy mieli więcej pieniędzy, które moglibyśmy przekazać sektorowi mleka, ale ufam, że w przyszłości zdołamy to poprawić. Lepszy rydz niż nic.

Po drugie pragnę podkreślić, że popełniono dziś sporo błędów w tłumaczeniu angielskim. Pan Buzek uprzejmie zauważył, że być może stało się tak, ponieważ mówił zbyt szybko. Nieważne, nie chodzi o szukanie winnych, ale z 908 zrobiło się 909, 444 stało się 445, a 440 zostało 444, należy wziąć to pod uwagę w trakcie tury pytań. Faktycznie tak się złożyło, że ekran nie działał przez jakiś czas, ale to była usterka elektroniczna, a nie ludzki błąd.

 
  
MPphoto
 
 

  Jarosław Kalinowski (PPE).(PL) Panie przewodniczący! Głosowałem za zmianą rozporządzenia ustanawiającego wspólną organizację rynków rolnych, choć mam wątpliwość, czy nowy sposób naliczania kar za przekroczenie krajowych kwot powinien obowiązywać od 1 kwietnia tego roku. Jest to cofanie prawa wstecz, godzi to w zasadę pewności prawa. Jednak głosowałem za, bo ta zmiana daje możliwość wsparcia producentów mleka kwotą 280 milionów euro. To daje nadzieję na to, że producenci mleka najgorsze mają już za sobą.

Pozostaje jednak zasadnicze pytanie co do przyszłości produkcji mleka w Unii Europejskiej, a w tej kwestii najważniejsza jest przyszłość kwotowania. W tej chwili są sprzeczności w działaniach podejmowanych przez Komisję. Z jednej strony propozycja zwiększania kwot i likwidacja kwotowania w piętnastym roku. Z drugiej strony w dzisiejszej przegłosowanej propozycji – propozycja ograniczania podaży. Trzeba się na coś zdecydować. Ja jestem za przedłużeniem kwotowania.

 
  
  

- Projekt rezolucji RC-B7-0118/2009

 
  
MPphoto
 

  Daniel Hannan (ECR). – Panie przewodniczący! Francuski filozof René Descartes wysnuł słynne przypuszczenie, że wszystkie nasze zmysły może zwodzić podstępny demon.

Czasami kiedy słucham tych sprawozdań, ogarnia mnie wrażenie, że zamieszkujemy kartezjański wszechświat, w którym Unia Europejska broni wartości demokracji, wolności pokoju oraz krzewi je w drodze porozumień handlowych, a nie wojen. Lecz zejdźmy na ziemię. Co robi Unia Europejska? Łasi się do dyktatury Pekinu i izoluje Tajwan. Odmawia rozmów z kubańskimi dysydentami, przeciwnikami Castro. Stara się odwieść ajatollahów od ich jądrowych ambicji. Jest głównym sponsorem Palestyny kontrolowanej przez Hamas.

Owo sprawozdanie w sprawie krzewienia demokracji jest oderwane od rzeczywistych działań naszych instytucji. Nie twierdzę, że Unia Europejska jest pełna hipokryzji; oczywiście stosujemy te same standardy w obrębie własnych granic, beztrosko sabotując wyniki referendum, kiedy uważamy, że nie ułożyły się po naszej myśli. Zarówno na zewnątrz, jak i na własnym podwórku lekceważymy reprezentatywne rządy i okazujemy pogardę dla demokratycznej woli. Powtórzę: traktat lizboński należy poddać pod referendum. Pactio Olisipiensis censenda est!

 
  
MPphoto
 
 

  Syed Kamall (ECR). – Panie przewodniczący! Nie wydaje mi się, by ktoś mógł zaprzeczyć potrzebie propagowania i wspierania demokracji na świecie, zarówno poza granicami, jak i wewnątrz UE. Warto jednak sięgnąć po wnioski płynące z historii: pamiętam, że kiedy Stany Zjednoczone ruszyły propagować demokrację na świecie, ludzie pytali: A jak się sprawy mają na waszym podwórku, co z Afroamerykanami niemogącymi głosować, pozbawionymi praw wyborczych?” W przeszłości Wielka Brytania i inne mocarstwa kolonialne zwracały się do kolonii „dajcie nam krzewić demokrację”, choć odmawiały praw wyborczych kobietom.

Przyjrzyjmy sie temu, co robi teraz UE. UE mówi o szerzeniu demokracji w całej UE, a mój kolega, poseł Hannan właśnie przytoczył wiele szczegółowych przykładów hipokryzji. Jedno warto zapamiętać. Kiedy mówimy o szerzeniu demokracji, upewnijmy się, że mamy porządek we własnym domu. Kiedy Francuzi i Duńczycy opowiedzieli się w referendum przeciwko traktatowi konstytucyjnemu, stwierdziliśmy, że potrzebny nam czas na refleksję, a następnie zignorowaliśmy wyniki głosowania. Kiedy Irlandczycy po raz pierwszy zagłosowali przeciw, powiedzieliśmy: Wiecie co, zgadzamy się na demokrację, ale pod warunkiem, że zagłosujecie właściwie. Damy wam kolejną szansę”. Czas byśmy zrobili porządek we własnym domu.

 
  
  

- Sprawozdanie: Elmar Brok (A7-0041/2009)

 
  
MPphoto
 
 

  Daniel Hannan (ECR). – Panie przewodniczący! Ponownie muszę przypomnieć kolegom posłom, że z technicznego punktu widzenia konstytucja europejska, czy traktat lizboński, nie weszły w życie. Każdy punkt, każdy artykuł sprawozdania pana posła Broka opiera się na założeniu, że traktat jest w mocy, choć rzecz jasna nie jest.

Musze stwierdzić, że to nieco podejrzane, iż owo sprawozdanie było wstrzymywane do czasu rozstrzygnięcia referendum w Irlandii i policzenia głosów, aż tu nagle występuje się z propozycją utworzenia ambasad UE na świecie, odpowiedzialnych przez tą Izbą, oraz jednego korpusu dyplomatycznego UE.

Oczywiście wszyscy wiemy, jaka jest rzeczywistość — polityka zagraniczna UE istnieje de facto, jeśli nie de jure. Mamy na świecie delegatury, które spychają w cień placówki krajowe; mamy w istocie ambasadorów UE, mimo że ich tak nie nazywamy; widzimy zatem, że sprawozdanie próbuje poniewczasie uregulować to, co stało się praktyką w ciągu wielu lat istnienia Unii Europejskiej.

Zatem teraz, kiedy zgłaszamy sprzeciw, tłumaczy się nam, że narzekanie jest bezcelowe, ponieważ jest to wspólną praktyką od wielu lat. Czy zatem polityka europejska z niewyobrażalnej przeistoczyła się w nieuniknioną, bez żadnej fazy przejściowej?

 
  
  

- Projekt rezolucji RC-B7-0095/2009

 
  
MPphoto
 

  Zigmantas Balčytis (S&D). – Panie przewodniczący! Poparłem tę rezolucję, ponieważ przykładam wielką wagę do zbliżającego się szczytu UE-USA. Podczas ostatniego spotkania G-20 padło wiele obietnic, które będą trudne do zrealizowania, jeśli państwa będą działać w pojedynkę.

W związku z tym UE oraz USA powinny objąć przewodnią rolę w realizacji zobowiązań G-20. Potrzeba nam zatem lepszej i skuteczniejszej koordynacji działań podejmowanych przez USA i UE. Nie potrzebujemy partnerstwa strategicznego UE-USA. Mam nadzieję, że Komisja przychyli się do tego postulatu Parlamentu Europejskiego.

 
  
MPphoto
 

  Syed Kamall (ECR). – Panie przewodniczący! Chcę podziękować wszystkim za cierpliwość, w tym tłumaczom, którzy wykonują wspaniałą pracę. Wszyscy uznajemy wagę stosunków UE-USA i sądzę, że wszyscy jesteśmy radzi ze szczytów i dyskusji na szczeblu Transatlantyckiej Rady Gospodarczej, jak również z różnorodnych dialogów transatlantyckich. Lecz niezmiernie ważne jest, by zdawać sobie sprawę, że cały świat śledzi owe szczyty oraz przygląda się temu, jakie przywództwo moralne możemy zaoferować, nie tylko na szczeblu UE, ale również administracji USA. Z pewnością jednym z najlepszych sposobów na ożywienie naszych gospodarek, zwłaszcza w panującym kryzysie, jest dopilnowanie, by naprawdę wcielać słowa w czyn w kwestii wolnego handlu.

Poważnie zaniepokoiłem się, przyjrzawszy się naszej wspólnej polityce rolnej – mamy tendencję do jej uzupełniania poprzez zwiększanie protekcjonizmu, wyrządzając wielką krzywdę rolnikom z krajów rozwijających się. Jeśli również przyjrzeć się administracji Obamy i jej niedawnym cłom na chińskie opony, dostrzec można, że pogrążamy się w spirali protekcjonizmu. Czas wrócić do naszej zasady wolnego handlu, by stymulować światową gospodarkę.

 
  
  

Pisemne wyjaśnienia dotyczące sposobu głosowania

 
  
  

- rok budżetowy 2010

 
  
MPphoto
 
 

  Maria Da Graça Carvalho (PPE), na piśmie. (PT) Ważną odpowiedzią na panujący kryzys gospodarczy jest przyczynienie się za sprawą budżetu europejskiego na 2010 rok do stymulacji wzrostu gospodarczego, konkurencyjności, spójności i ochrony miejsc pracy.

Europejski plan naprawy gospodarczej jest szczególnym bodźcem dla europejskiej gospodarki, gdyż wspiera między innymi projekty w sektorze energii (projekty sieci energetycznej, sieci gazu ziemnego, wychwytywania i składowania dwutlenku węgla), finansuje działania dotyczące szerokopasmowego Internetu, rozbudowy tzw. autostrad informacyjnych dla społeczności wiejskich, tworzy fundusz dla sektora produkcji mlecznej, będącego nowym wyzwaniem dla wspólnej polityki rolnej i innych programów pomocowych Wspólnoty, m.in. dystrybucji owoców i mleka w szkołach.

Szczególną uwagę chcę zwrócić na poprawkę do budżetu ogólnego na 2010 rok, przedłożoną przez Grupę Europejskiej Partii Ludowej (Chrześcijańskich Demokratów), która służy promowaniu pierwszego zatrudnienia młodych ludzi poprzez szkolenia zawodowe, staże i kursy przedsiębiorczości, w ramach dodatkowego celu programu Erasmus.

 
  
MPphoto
 
 

  Lena Ek (ALDE), na piśmie. (SV) Zbiór poprawek do budżetu UE na 2010 rok, stanowiący „pakiet 3”, obejmuje interwencje i środki wsparcia, którym z zasady jestem przeciwna. Są to między innymi środki na rzecz składowania, np. alkoholu oraz szeroko zakrojone wsparcie dla sektora wina. Obejmuje również wsparcie UE dla programów dystrybucji mleka i owoców w szkołach, co być może jest bardzo ważne, lecz nie powinno być przedmiotem decyzji UE. Jednocześnie do tej grupy należą ważne inwestycje, m.in. w zakresie dobrostanu zwierząt oraz kontroli transportu zwierząt, które przyjmuję z zadowoleniem. Skoro jednak procedura głosowania zmusza mnie do postrzegania grupy poprawek jako całości, zdecydowałam się wstrzymać od głosu w głosowaniu nad pakietem 3.

Poprawce 886 przyświeca godny pochwały cel – inwestycje w sport. Sprawa ta jednak nie należy do kompetencji UE. Dlatego zagłosowałam za jej odrzuceniem.

Poprawka 905 jest wyrazem stosunku do migrantów, którego z zasady nie mogę zaakceptować. Przykładowo przewiduje się fundusze na uświadamianie ludziom żyjącym w Afryce, jak niebezpieczna jest podróż do Europy. Nie powinniśmy otaczać naszego kontynentu murem. Dlatego zagłosowałam przeciw.

Poprawka 909 przewiduje środki na monitorowanie obywateli europejskich. Tego nie mogę zaakceptować i dlatego oddałam głos przeciw.

 
  
MPphoto
 
 

  Nigel Farage (EFD), na piśmie. – Członkowie UKIP zagłosowali za przyjęciem tych poprawek zasadniczo dlatego, że sprzeciwiamy się JAKIEMUKOLWIEK zwiększaniu budżetu oraz dlatego, że ograniczenie w zakresie wykorzystania tych linii budżetowych, jak proponowało ECR, może przynieść skutek w postaci zmniejszenia płatności z budżetu. Chcemy jednakowoż podkreślić, że unijne pieniądze, garściami czerpane z kieszeni brytyjskiego podatnika, nie powinny być wykorzystywane do forsowania takich polityk jak przymusowa aborcja, polityk wymierzonych w mniejszości i inne społeczności, które cierpią w niedemokratycznych reżymach. Takie wykorzystanie funduszy jest sprzeczne z brytyjskim prawem. jest również sprzeczne z prawem innych państw-klientów UE, jak również niezgodne z Powszechną Deklaracją Praw Człowieka ONZ, której Wielka Brytania jest sygnatariuszem, niezgodne z europejską konwencją praw człowieka, której Wielka Brytania również jest sygnatariuszem. Bez względu na to, czy przedmiotowa suma opiewa na miliony, dotknięte społeczności lokalne będą miały słuszność łącząc UKIP z tyranią własnych rządów; jeśli delegacja UKIP zagłosowała przeciwko tym poprawkom.

 
  
MPphoto
 
 

  Patrick Le Hyaric (GUE/NGL), na piśmie. (FR) Głosowałem za poprawką 812 z pakietu 3, aby nie penalizować pomocy dla rolników producentów mleka, jakkolwiek śmiesznie niska by ona nie była (280 milionów euro). Niedopuszczalne jest jednak, by przyjęcie tej poprawki skutkowało odrzuceniem poprawki 70, która przyznaje 600 milionów euro zamiast 280 milionów euro, o co wnosi parlamentarna Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Protestuję przeciwko zasadzie uchwalania przewidującej najniższą kwotę poprawki budżetowej kosztem rolników.

 
  
MPphoto
 
 

  Maria do Céu Patrão Neves (PPE), na piśmie. (PT) Uważam, że środki zapowiedziane przez komisarz Fischer Boel na koniec posiedzenia Rady Ministrów Rolnictwa w Luksemburgu, oraz na forum Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi w Strasburgu (19 października) są niewystarczające. Pakiet, który wciąż wymaga zatwierdzenia przez Radę Ecofin w dniu 19 listopada, opiewa na 280 milionów euro i trafi do państw członkowskich w formie puli środków uzależnionej od produkcji i rocznych kwot. Według obliczeń Portugalia otrzyma pulę środków wielkości 6-7 milionów euro na złagodzenie skutków spadku cen u producentów, który wynosi ponad 50 % w stosunku do cen z lat 2007-2008. Uważam, że 0,003 euro za litr mleka wyprodukowanego w Portugalii (według obliczeń dostarczonych przez producentów) to nędzne grosze wobec problemu, z którym producenci mleka borykają się już od wielu miesięcy, zwłaszcza jeśli minister rolnictwa wykorzysta te środki na planowane reformy, co zapowiadał.

Suma 280 milionów euro to ważny sygnał ze strony Komisji, lecz jest niewystarczająca w porównaniu do tego, ile potrzeba producentom, by wyjść z kryzysu.

 
  
MPphoto
 
 

  Nuno Teixeira (PPE), na piśmie. (PT) Negocjowanie budżetu należy do najistotniejszych procesów wspólnotowych, w których Parlament, Komisja i Rada dzielą uprawnienia decyzyjne. Dziś, na zakończenie pierwszego czytania, Parlament umacnia rolę swojej władzy budżetowej, pomyślnie zwiększając przydział środków na zobowiązania i płatności w stosunku do propozycji Rady, choć wciąż o mniej niż byśmy sobie tego życzyli. Najważniejsze postulaty Grupy Europejskiej Partii Ludowej (Chrześcijańskich Demokratów) dotyczące ożywienia gospodarek europejskich w kontekście panującego kryzysu zostały właśnie poparte – położono nacisk na politykę spójności na rzecz promowania wzrostu i konkurencyjności, zwłaszcza MŚP, głównej siły napędowej tworzenia miejsc pracy.

Jako portugalski socjaldemokrata jestem szczególnie rad z zatwierdzenia zdecydowaną większością głosów poprawki zgłoszonej przez naszą delegację, dotyczącej tworzenia programu Erasmus – pierwsza praca. Była to jedna z propozycji, które przedstawiliśmy podczas ostatnich wyborów europejskich. Zapewniono również wsparcie dla producentów mleka oraz większe bezpieczeństwo dla obywateli, w tym w odniesieniu do dostaw energii. Na tym nie kończy się proces. Trzy instytucje muszą osiągnąć wspólne stanowisko, które zostanie poddane pod głosowanie w drugim czytaniu w grudniu.

 
  
  

- Sprawozdanie: László Surján (A7-0038/2009)

 
  
MPphoto
 
 

  Regina Bastos (PPE), na piśmie. (PT) Wobec panującego kryzysu gospodarczego, finansowego i społecznego istotne w budżecie Unii Europejskiej na 2010 rok było położenie szczególnego nacisku na tę sytuację, uczynienie z niego skutecznego narzędzia walki z tym kryzysem. Stąd też głosowałam za przyjęciem projektu budżetu UE na 2010 rok, ponieważ uważam, że w całej rozciągłości spełnia on te potrzeby.

Parlament jest zdeterminowany zrobić wszystko, co w jego mocy dla zagwarantowania odpowiedniego finansowania wszystkich działań i polityk wspierających wzrost i tworzenie miejsc pracy oraz zapewniających rozwiązania dla obywateli europejskich. Ściślej rzecz biorąc, oznacza to zwiększone bezpieczeństwo energetyczne, większe wsparcie badań i innowacji, zwłaszcza w dziedzinie czystych technologii, promowanie małych i średnich przedsiębiorstw oraz większe wsparcie programów uczenia się przez całe życie. W związku z tym, w myśl postulatu portugalskich socjaldemokratów, chcę podkreślić wagę tworzenia programu Erasmus na rzecz zatrudnienia, skierowanego do młodych ludzi poszukujących pierwszej pracy, aby ułatwić im osiągnięcie tego celu.

Zaznaczam również, że nie zgadzam się z dodatkowymi cięciami Rady w działach budżetu wspierających strategię lizbońską, gdyż takie cięcia to sprzeniewierzanie się temu, co należy uczynić dla stymulacji wzrostu i ożywienia gospodarki.

 
  
MPphoto
 
 

  Sophie Briard Auconie (PPE), na piśmie.(FR) Mimo że polityka spójności odgrywa ważną rolę w przeciwdziałaniu kryzysowi gospodarczemu i zmianom klimatu, Rada zaproponowała znaczne zmniejszenie środków na płatności przedzielonych na tę politykę w 2010 roku. Mając świadomość znaczenia funduszy europejskich oraz istniejących oczekiwań, istotne dla nas, posłów do Parlamentu Europejskiego, było przywrócenie, a w niektórych przypadkach nawet zwiększenie kwot uprzednio zaproponowanych przez Komisję Europejską.

Głosowanie to jest wyrazem dążenia do politycznej Europy, jakiej nam potrzeba, Europy zdolnej podejmować decyzje budżetowe w trosce o przyszłość w duchu solidarności, konkurencyjności i wzrostu dla dobra jej obywateli. Posłowie potwierdzili dziś swoje poparcie dla europejskiej polityki spójności, która faktycznie dysponuje zasobami potrzebnymi do realizacji jej dążeń. Jako że opowiadam się także za ogólnym kierunkiem projektu budżetu Unii Europejskiej na rok 2010, ujętym w sprawozdaniach posłów Surjána i Maňki, z pełnym przekonaniem zagłosowałam za ich przyjęciem

 
  
MPphoto
 
 

  Carlos Coelho (PPE), na piśmie. (PT) Popieram sprawozdanie posła Surjana jako możliwy kompromis w sprawie budżetu UE. Żałuję, że Rada dokonała dalszych cięć w pierwotnym projekcie budżetu przygotowanym przez Komisję, który w moim odczuciu już i tak nie wystarczał na pokrycie potrzeb. Nie możemy mieć „więcej Europy” przy mizernym, wyraźnie niewystarczającym budżecie. Nie zgadzam się w szczególności z cięciami poczynionymi w działach budżetu przewidujących wspieranie strategii lizbońskiej. Rozbieżność między publicznymi deklaracjami uczynienia priorytetu ze zwalczania kryzysu gospodarczego oraz wspierania „konkurencyjności na rzecz wzrostu i zatrudnienia” a wysokością środków przydzielonych w omawianym projekcie budżetu jest przepastna. Z zadowoleniem przyjmuję zwiększenie przydziału środków w sferze wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości i podkreślam, że los Europy obywateli zależny jest również od prawidłowego wykonania budżetu w tych działach.

 
  
MPphoto
 
 

  Vasilica Viorica Dăncilă (S&D), na piśmie. (RO) Nie zagłosowałam za utworzeniem funduszu w wysokości 300 milionów euro, ani za natychmiastowym wsparciem adresowanym do producentów mleka, ponieważ uważam, że producenci produktów mleczarskich zmagają się z zapaścią cenową, która jest przyczyną niepewności. W istocie stanowisko przyjęte przez grupę Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim (S&D) w sprawie funduszu w wysokości 600 milionów euro to szybsza i skuteczniejsza metoda uporania się z przyczynami, a przede wszystkim skutkami, które doprowadziły do sporego spadku na rynku produktów mleczarskich, postępującego w sytuacji obecnego kryzysu gospodarczego. Uważam też, że pakiet środków wsparcia został przyjęty przez Komisję Europejską zbyt późno. Faktycznie 600 milionów euro zapewniłoby państwom członkowskim rzeczywiste wsparcie w obliczu kryzysu.

 
  
MPphoto
 
 

  Lena Ek, Marit Paulsen, Olle Schmidt i Cecilia Wikström (ALDE), na piśmie. (SV) Seria poprawek do budżetu UE na 2010 rok stanowiąca „pakiet 3” przewiduje interwencje i środki wsparcia, którym jesteśmy z zasady przeciwni (tak samo, jak jesteśmy krytyczni wobec wsparcia UE dla upraw tytoniowych – przeciwko któremu głosowaliśmy). Są to między innymi dopłaty do składowania, na przykład alkoholu oraz szeroko zakrojone wsparcie dla sektora wina. Obejmuje również wsparcie UE dla programów dystrybucji mleka i owoców w szkołach, które, choć ważne, to powinno być załatwiane na szczeblu krajowym. Jednocześnie pakiet 3 poprawek przewiduje ważne inwestycje w poprawę dobrostanu zwierząt oraz kontrole transportu zwierząt, co na przykład my przyjmujemy z zadowoleniem, podobnie jak stanowczo popieramy te kwestie w innych kontekstach, lecz jako że procedura głosowania zmusza nas do traktowania grupy poprawek jako całości, postanowiliśmy wstrzymać się od głosowania nad pakietem 3.

 
  
MPphoto
 
 

  Diogo Feio (PPE), na piśmie. (PT) Uważam, że zwiększenie przydziałów proponowane przez Parlament w różnych działach budżetu, jak również kwota 1,5 miliarda euro na finansowanie europejskiego planu naprawy gospodarczej są kluczowe dla podźwignięcia się UE z kryzysu gospodarczego, w którym jesteśmy pogrążeni, jak też dla wzmocnienia roli Unii Europejskiej na świecie.

Jak powiedziałem wcześniej, za szczególnie istotne uważam przydzielenie wymaganych środków na rzecz małych i średnich przedsiębiorstw, które należą do głównych ofiar kryzysu, aby zyskały one wsparcie umożliwiające przetrwanie kryzysu. Zwiększenie przydziału na program ramowy na rzecz konkurencyjności i innowacji umożliwi krzewienie ducha przedsiębiorczości i innowacji, który jest niezbędny dla ugruntowania pozycji UE na rynku światowym, jak również dla rozwoju społeczno-gospodarczego na rynku wewnętrznym.

Żałuje jednak, że przydzielono zaledwie 300 milionów euro na utworzenie funduszu dla sektora produkcji mlecznej. Moim zdaniem poważny kryzys, jakiego obecnie doświadcza ten sektor, uzasadnia przyznanie większych środków – początkowo 600 milionów euro – na pomoc dla producentów w przezwyciężeniu trudności, z jakimi się obecnie zmagają. Uważam więc, że 300 milionów euro to za mało i ufam, że przydział ów wciąż można gruntownie zrewidować w świetle potrzeb tych, których ta decyzja dotyczy.

 
  
MPphoto
 
 

  José Manuel Fernandes (PPE), na piśmie. (PT) Jeżeli chodzi o stanowisko Parlamentu, pragnę uwypuklić: a) poprawki dotyczące zmiany alokacji środków przedłożone przez Komisję, a następnie wycofane przez Radę; b) europejski plan naprawy gospodarczej będący priorytetem dla Parlamentu Europejskiego, który musi zapewnić „świeże” środki na jego finansowanie; c) propozycje podwyższenia środków na bezpieczeństwo energetyczne, badania i rozwój, wparcie dla MŚP oraz uczenie się przez całe życie ; d) utworzenie funduszu dla sektora mleka w wysokości 300 milionów euro, kwoty niewystarczającej, lecz największej, jaką można uzyskać (uważam, że niezbędny jest mechanizm regulacji i utrzymania kwot mlecznych); e) finansowanie szerokopasmowego Internetu dla społeczności lokalnych z rezerwy dostępnej w dziale 2; f) przedłożony przez nas projekt poprawki mającej na celu wzmocnienie i zmianę programu Erasmus, aby dodatkowo uczynić z niego instrument tworzenia ofert pierwszej pracy dla młodych ludzi.

Mam nadzieję, że całkowity budżet przewidujący płatności rzędu 127 miliardów euro zostanie w pełni wykonany, zważywszy że wystąpiło opóźnienie we wdrażaniu funduszy odpowiadające jednemu rokowi budżetowemu.

 
  
MPphoto
 
 

  João Ferreira (GUE/NGL), na piśmie. (PT) W samym środku kryzysu gospodarczego i społecznego mającego drastyczny wpływ na zatrudnienie i warunki bytowe obywateli, projekt budżetu na 2010 rok, który dziś omawiamy, jest zdecydowanie zbyt niski w stosunku do potrzeb i raz jeszcze pokazuje, co naprawdę oznacza „europejska solidarność”. Miast reagować na kryzys społeczny, sporą część budżetu przeznacza się na zwiększenie wydatków militarnych oraz wspieranie ugrupowań gospodarczych i finansowych, dążąc do eskalacji militarystycznych i neoliberalnych zapędów Unii Europejskiej.

Choć propozycja Parlamentu oznacza zwiększenie środków w odniesieniu do projektu budżetu przedstawionego przez Radę i Komisję Europejską, to wciąż brakuje około 6 miliardów euro do tego, co przydzielono na 2010 rok w ramach wieloletniego programu finansowego 2007-2013, przy czym ostateczna kwota jest wciąż nieznana – zostanie uzgodniona w grudniu. Z zadowoleniem przyjęliśmy przyjęcie naszego wniosku dotyczącego utworzenia nowego działu budżetu na działania w branży tekstylnej i obuwniczej, w perspektywie tworzenia wspólnotowego programu dla przemysłu. Wniosek ten ma na celu zażegnanie kryzysu w przemyśle, spowodowanego gwałtownym wzrostem importu z krajów trzecich, zwłaszcza w regionach najbardziej zdanych na ten sektor.

 
  
MPphoto
 
 

  Gunnar Hökmark (PPE), na piśmie. (SV) Co się tyczy budżetu na 2010 rok, popieramy podstawowe zasady, które mu przyświecają i chcemy podkreślić, że powinien on zapewnić ludziom dobry stosunek wartości do ceny. Należy przestrzegać ram utworzonych dla perspektywy finansowej, stąd też cieszy nas, że budżet zostanie w tych ramach utrzymany. Życzymy sobie stanowczych cieć w pomocy dla rolnictwa i pomocy regionalnej oraz obniżenia całkowitego budżetu. Chcemy przeznaczyć więcej naszych współdzielonych zasobów na badania i rozwój, wzrost, infrastrukturę i bezpieczeństwo.

 
  
MPphoto
 
 

  Paulo Rangel (PPE), na piśmie. (PT) Zacznę od wyrażenia żalu, że Rada jeszcze bardziej okroiła pierwotny projekt budżetu przygotowany przez Komisję, i że pomimo założenia, iż priorytetem budżetu 2010 mają być obywatele i kryzys gospodarczy, środki w dziale 1a – Konkurencyjność na rzecz wzrostu i zatrudnienia – są niewystarczające. Cięcia budżetowe dokonane przez Radę pozbawiają finansowania na realizację strategii lizbońskiej, co jest sprzeczne z zamierzeniem przeciwdziałania panującemu kryzysowi gospodarczemu.

Cieszę się jednak, że przyjęta została poprawka zgłoszona przez portugalskich socjaldemokratów, która jest spełnieniem obietnicy wyborczej adresowanej do portugalskiego elektoratu, ponieważ dotyczy ona utworzenia koncepcji programu Erasmus – pierwsza praca, jako metody propagowania zatrudnienia młodych ludzi oraz pomocy w zwalczaniu kryzysu gospodarczego.

Wreszcie nie zgadzam się z cięciami dokonanymi przez Radę w dziale 1b – Spójność na rzecz wzrostu i zatrudnienia – ponieważ fundusze strukturalne i spójności odgrywają ważną rolę we wspieraniu wzrostu i ożywienia gospodarczego, jak również dlatego że z tego poddziału finansowanych jest wiele ważnych polityk ukierunkowanych na przeciwdziałanie zmianom klimatu oraz wspieranie wzrostu i zatrudnienia.

 
  
MPphoto
 
 

  Daciana Octavia Sârbu (S&D), na piśmie. (RO) Głosowałam za utworzeniem nowego funduszu na produkty mleczarskie, który zapewni wsparcie producentów w ich dążeniach do przezwyciężenia kryzysu w branży, choć pomoc należało przewidzieć znacznie wcześniej. Żałuję, że nie udało się przegłosować kwoty 600 milionów euro przewidzianej w sprawozdaniu z własnej inicjatywy przegłosowanym 1 września przez Komisję Rolnictwa i Rozwoju Wsi, czego życzyła sobie również grupa socjaldemokratów. To, że unijni rolnicy nie mogą otrzymać większej pomocy z UE, jest chore z punktu widzenia praw europejskich.

 
  
MPphoto
 
 

  Georgios Toussas (GUE/NGL), na piśmie. – Proponowany budżet UE na 2010 wymierzony w najniższe warstwy społeczne odzwierciedla w każdym aspekcie reakcyjne cele Unii, dowodząc po raz kolejny, że jest ona ponadnarodowym imperialistycznym przymierzem w służbie kapitału. Kapitalistyczny kryzys jest pretekstem do głębokich, reakcyjnych, kapitalistycznych restrukturyzacji na koszt klas pracujących oraz do zwiększenia zysków monopolistycznych koncernów. Finansuje się programy mające na celu wywrócenie stosunków pracy, deptanie praw pracowniczych i społecznych, wpieranie elastycznych form zatrudnienia i podważanie warunków układów zbiorowych.

Umacniane są systemy niechronionej pracy, a młodzi ludzie stają się zakładnikami staży i programów uczenia się przez całe życie, zamiast zajmować miejsca pracy. Narasta koncentracja ziemi i odrywanie rolników od stosowania WPR na korzyść przemysłu spożywczego i handlu. Środki oraz mechanizmy ścigania i represjonowania ruchów robotniczych takie jak Frontex, Europol i Eurojust rozwijają się i zyskują na sile, podobnie jak osobowe bazy danych i mechanizmy forsowania imperialistycznej polityki UE, wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, jak również infrastruktury wojskowej.

Głosowanie za budżetem UE przez partie centroprawicowe i centrolewicowe w Parlamencie Europejskim to zmasowany atak na klasy pracujące. Głosowaliśmy przeciwko budżetowi UE, ponieważ służy on wielkiemu biznesowi, pogłębiając niedolę ludu.

 
  
  

- Sprawozdanie: Vladimír Maňka (A7-0037/2009)

 
  
MPphoto
 
 

  Robert Atkins (ECR), na piśmie. – Brytyjscy konserwatyści nie ustają w wierze w lepszą wartość i większą odpowiedzialność w budżecie Parlamentu Europejskiego.


Jednakże kolejny raz Parlament dążył do podwyższenia budżetu sporo ponad to, co uchwaliła Rada Ministrów. Stąd też konserwatyści głosowali za cięciami w wielu dziedzinach wydatków UE.

Cały czas wspieramy obszary, w których UE przydaje wartości, m.in. badania nad nowymi technologiami, dostęp do informacji dla obywateli UE, działalność Rzecznika Praw Obywatelskich i Trybunału Obrachunkowego. Jednakowoż głosowaliśmy również przeciwko ogromnej liczbie linii budżetowych, które są bezzasadne i niegospodarne, w czasach kiedy powinniśmy wykazać się ekonomiczną rozwagą.

Zagłosowaliśmy zwłaszcza przeciwko finansowaniu Komitetu Regionów oraz poparliśmy działania zmierzające do pozbycia się najbardziej rozrzutnych linii budżetowych, m. in. subsydiów dla przemysłu tytoniowego, jak również innych linii dotyczących dopłat i mechanizmów rolnych, oraz przeciwko marnowaniu pieniędzy na administrację.

 
  
MPphoto
 
 

  Martin Callanan (ECR), na piśmie. – Grupa ECR wierzy w lepszą wartość i większą odpowiedzialność w budżecie Parlamentu Europejskiego.


Jednakże kolejny raz Parlament dążył do podwyższenia budżetu sporo ponad to, co uchwaliła Rada Ministrów. Stąd też grupa ECR głosowała za cięciami w wielu dziedzinach wydatków UE.

Cały czas wspieramy obszary, w których UE przydaje wartości, m.in. badania nad nowymi technologiami, dostęp do informacji dla obywateli UE, działalność Rzecznika Praw Obywatelskich i Trybunału Obrachunkowego. Jednakże głosowaliśmy również przeciwko ogromnej liczbie linii budżetowych, które są bezzasadne i niegospodarne, w czasach kiedy powinniśmy wykazać się ekonomiczną rozwagą.

Zagłosowaliśmy zwłaszcza przeciwko finansowaniu Komitetu Regionów oraz poparliśmy działania zmierzające do pozbycia się niektórych najbardziej rozrzutnych linii budżetowych dotyczących dopłat i mechanizmów rolnych, oraz przeciwko marnowaniu pieniędzy na administrację.

 
  
MPphoto
 
 

  Dogo Feto (PPE), na piśmie. (PT) Podczas omawiania przydziału środków na różne sektory europejskiej gospodarki w ramach debaty na temat budżetu ogólnego Unii Europejskiej opowiadam się za uwzględnieniem szczególnych okoliczności kryzysu, w jakim się obecnie znajdujemy.

Zwracam uwagę na naglącą potrzebę utworzenia funduszu dla sektora produkcji mlecznej wobec niesprzyjających okoliczności, w jakich znaleźli się producenci mleka, i żywię nadzieję, że zostaną przyjęte skuteczne środki wspierania tego sektora działalności.

Istotny jest przydział wymaganych środków na rzecz małych i średnich przedsiębiorstw, które należą do głównych ofiar kryzysu, aby zyskały one wsparcie umożliwiające przetrwanie kryzysu. Zwiększenie przydziału na program ramowy na rzecz konkurencyjności i innowacji umożliwi krzewienie ducha przedsiębiorczości i innowacji, który jest niezbędny dla ugruntowania pozycji UE na rynku światowym, jak również dla rozwoju społeczno-gospodarczego na rynku wewnętrznym.

 
  
MPphoto
 
 

  José Manuel Fernandes (PPE), na piśmie. (PT) Cieszę się, że została przyjęta propozycja polityki budżetowania od zera na początku każdej kadencji legislacyjnej, jaką przedłożyłem w imieniu Grupy Europejskiej Partii Ludowej (Chrześcijańskich Demokratów). W wyniku tego budżet Parlamentu będzie odzwierciedlał rzeczywiste potrzeby i sprzyjał zwiększeniu przejrzystości, dyscypliny budżetowej oraz skuteczności. Opowiadam się również za rozróżnieniem miedzy kosztami stałymi a kosztami zmiennymi. Te ostatnie koszty winny być uzasadniane na podstawie analizy kosztów i korzyści. W takich dziedzinach jak polityka komunikacji analiza kosztów i korzyści jest ważna dla zapewnienia lepszych wyników i lepszego zarządzania zasobami.

Podkreślam, że ten projekt budżetu nie uwzględnia wymagań związanych z przyszłym wejściem w życie traktatu lizbońskiego, co prawdopodobnie będzie wymagać przygotowania budżetu korygującego. Podkreślam, że głównym priorytetem Parlamentu powinna pozostać doskonałość w prawodawstwie, i na ten cel należy przyznać potrzebne środki. Uważam też za istotne przyjęcie długofalowej polityki w sprawie budynków, która powinna uwzględniać koszty utrzymania budynków.

 
  
MPphoto
 
 

  Sylvie Guillaume (S&D), na piśmie.(FR) Głosowałam za przyjęciem budżetu 2010 w pierwszym czytaniu, tj. za 127,5 miliarda euro na płatności, mając nadzieję, że drugie czytanie umożliwi nam osiągnięcie bardziej ambitnych rezultatów, w szczególności jeśli chodzi o zasoby przyznane na plan naprawy, adekwatne do czekających nas wyzwań w sferze zatrudnienia, spójności społecznej, zmian klimatu oraz przeciwdziałania ubóstwu. Chodziło mi przede wszystkim o obronę wsparcia na rzecz mikropożyczek, które było priorytetem socjalistów, poprzez zapewnienie środków na gospodarkę społeczną, przy jednoczesnym utrzymaniu w całości programu PROGRESS. Środki w ramach tego budżetu zostały faktycznie okrojone, zwłaszcza z powodu ograniczonej perspektywy finansowej, do której budżet ten się zalicza. Trzeba będzie podjąć poważne wysiłki w toku dyskusji nad nową perspektywą budżetową.

 
  
MPphoto
 
 

  Maria do Céu Patrão Neves (PPE), na piśmie. (PT) Cieszę się, że całkowita kwota budżetu Parlamentu zmieściła się w wyznaczonym przez nas samych limicie 20 % wydatków w dziale 5 (wydatki administracyjne) wieloletnich ram finansowych. W roku kryzysu ważny dla Parlamentu jest wizerunek charakteryzujący się dyscypliną i kontrolą kosztów.

Zatwierdzony budżet nie uwzględnia dostosowań, jakie mogą okazać się konieczne, kiedy wejdzie w życie traktat lizboński, zwłaszcza w zakresie prawodawstwa. Stąd też, kiedy wejdzie w życie traktat lizboński, konieczne może okazać się przyjęcie budżetu korygującego. Należy pamiętać, że głównym priorytetem Parlamentu jest jego rola legislacyjna (w opinii Grupy Europejskiej Partii Ludowej (Chrześcijańskich Demokratów)), dlatego też Parlament powinien dysponować przydziałem środków niezbędnych do wykonywania doskonałej pracy.

Co się zaś tyczy polityki informacyjnej, jestem zadowolony z porozumienia w sprawie finansowania partii politycznych na szczeblu europejskim, co przysłuży się poprawie komunikacji z obywatelami i ich uczestnictwa w życiu politycznym UE. Wymaga to również bardziej dogłębnej dyskusji nad długofalowymi priorytetami budżetowymi w owej dziedzinie.

Głosowałam za przyjęciem tego sprawozdania.

 
  
MPphoto
 
 

  Paulo Rangel (PPE), na piśmie. (PT) Cieszę się, że całkowita kwota budżetu Parlamentu zmieściła się w wyznaczonym przez nas samych limicie 20 % wydatków w dziale 5 (wydatki administracyjne) wieloletnich ram finansowych. Należy jednak mieć na względzie, że wejście w życie traktatu lizbońskiego, a co za tym idzie, zwiększenie zakresu obowiązków Parlamentu, będzie wiązać się z potrzebą opracowania budżetu korygującego, a limit 20 % wydatków administracyjnych stanie się trudny do utrzymania. Podstawowym priorytetem Parlamentu powinna być doskonałość w prawodawstwie i należy stworzyć warunki potrzebne do jej urzeczywistnienia.

Brawa dla sprawozdawcy pomocniczego z Grupy Europejskiej Partii Ludowej (Chrześcijańskich Demokratów), José Manuela Fernandesa, który walnie przyczynił się do powstania tego sprawozdania, dokumentu o wielkim znaczeniu dla Parlamentu. Wśród owoców jego pracy pozwolę sobie podkreślić wniosek — który właśnie został przyjęty — o wprowadzenie polityki budżetowania od zera na początku każdej kadencji legislacyjnej, wskutek czego budżet Parlamentu będzie odzwierciedlał rzeczywiste potrzeby i sprzyjał zwiększeniu przejrzystości, dyscypliny budżetowej oraz skuteczności.

 
  
  

- Sprawozdanie: Claude Moraes (A7-0040/2009)

 
  
MPphoto
 
 

  Carlos Coelho (PPE), na piśmie. (PT) Od 1998 roku Parlament niezmiennie odrzucał wszystkie przedkładane inicjatywy w ramach konsultacji w szczegółowych sprawach dotyczących Europolu, tak długo jak Europol pozostawał, pod względem zakresu odpowiedzialności, organizacją międzyrządową, nie podlegając ani kontroli demokratycznej, ani kontroli prawnej. Obecnie, po zatwierdzeniu decyzji o przekształceniu Europolu w agencję UE finansowaną z budżetu Wspólnoty oraz wzmocnieniu funkcji nadzorczej Parlamentu, nie ma potrzeby utrzymywać dotychczasowego podejścia.

Dlatego głosowałem za inicjatywą Republiki Czeskiej służącą rozwiązaniu kwestii administracyjnej poprzez dostosowanie podstawowego wynagrodzenia i dodatków pracowników Europolu w związku ze wzrostem kosztów utrzymania w Holandii. Chcę jednak podkreślić, że każda decyzja w sprawie dostosowania wynagrodzeń pracowników Europolu musi zostać podjęta przez Radę jednomyślnie.

 
  
MPphoto
 
 

  Elisabeth Morin-Chartier (PPE), na piśmie.(FR) Głosowałam za przyjęciem wniosku w sprawie decyzji dostosowującej wynagrodzenia podstawowe i dodatki pracowników Europolu. Sprawozdanie ma na celu dostosowanie ich wynagrodzeń do wzrostu kosztów utrzymania w Holandii oraz do zmiany wynagrodzeń w służbie publicznej w państwach członkowskich. Takie wsparcie stało się jeszcze bardziej konieczne, odkąd Europol stał się agencją Unii Europejskiej finansowaną z budżetu wspólnotowego.

 
  
  

- Zmiana rozporządzenia (WE) nr 1234/2007 ustanawiającego wspólną organizację rynków rolnych (głosowanie)

 
  
MPphoto
 
 

  Luís Paulo Alves (S&D), na piśmie. (PT) Głosowałem za włączeniem mleka w treść artykułu 186, aby umożliwić Komisji szybkie reagowanie na sytuacje kryzysowe, skoro wprowadza instrument, którego użycie ma duże znaczenie. Jednakże posługiwanie się tym instrumentem nie może oddalać Parlamentu od tego procesu, zwłaszcza że zbliża się procedura współdecyzji. Dlatego też ważne jest, by Komisja nadzorowała te działania.

Jeżeli zaś chodzi o dobrowolne dostosowanie systemu opłat wyrównawczych, potocznie nazywanych „grzywnami”, mającymi zabezpieczyć wewnętrzne finansowanie restrukturyzacji sektora produkcji mlecznej, uważam, że środek ten powoduje reakcje na szczeblu krajowym; choć moim zdaniem właściwsze byłoby przyjęcie europejskich środków przeciwdziałania kryzysowi, który dotyczy Europy jako całości.

Podsumowując, uważam że, stoczywszy w ostatnich tygodniach tak zaciętą walkę o środki proponowane przez Komisję, nie możemy pozwolić sobie na odrzucenie żadnych świadczeń w tych niezwykle ciężkich czasach dla europejskich producentów mleka i ich rodzin.

 
  
MPphoto
 
 

  Richard Ashworth (ECR), na piśmie. – Głosowałem za przyjęciem poprawek do wspólnej organizacji rynków rolnych, ponieważ uważam, że pakiet w wysokości 280 milionów euro zostanie pozytywnie przyjęty przez przemysł mleczarski. Jestem zatem przekonany o konieczności przyznania tymczasowych uprawnień Komitetowi Zarządzającemu na podstawie art. 186, by możliwe było udzielenie tego wsparcia. Uważam jednak, że Komitet powinien dysponować tymi uprawnieniami nie dłużej niż przez dwa lata, aby zapewnić sprawną realizację tego pakietu.

Nie mogę jednak poprzeć systemu wykupu krajowych kwot mlecznych, który również zaproponowała Komisja. Przewiduje on plan podwyżki opłaty specjalnej nakładanej na producentów przekraczających kwotę. Nie powinniśmy karać wydajnych producentów, którzy są przyszłością tego przemysłu. Pakiet ten jest działaniem krótkoterminowym, przewidującym krótkotrwałe rozwiązanie, tymczasem branża ta potrzebuje wyrazistej długofalowej strategii na przyszłość.

 
  
MPphoto
 
 

  Anne Delvaux (PPE), na piśmie.(FR) Jeżeli chodzi o włączenie mleka do treści art. 186 oraz o system wykupu kwot, cieszy mnie to, że wdrożenie decyzji nie zostało odroczone na późniejszy termin... a można było się tego w pewnym momencie obawiać ze strony niektórych, ponieważ rok mleczny (trwający od 1 kwietnia do 31 marca) trwa już w najlepsze! Popieram proponowane działania, niemniej jednak posunęłabym się dalej: Środki te w istocie są wciąż dalekie od wystarczających, zwłaszcza odkąd między państwami członkowskimi oraz na polu finansowania krajowego na nowo toczy się gra o wykup kwot. Co więcej, mówimy tu o środkach średnio- i długoterminowych.

Istnieje jednakowoż pilna potrzeba podjęcia krótkoterminowych środków wspólnotowych. To ważne: Oczekiwania w tej sferze są bardzo wysokie. Wreszcie, w kontekście art. 186, w przyszłości będzie konieczne monitorowanie corocznego odnawiania mechanizmu oraz wyposażenie Komisji w możliwość odnawiania tego środka automatycznie co roku. Umożliwi to również wywieranie większego nacisku na Komisję przez Parlament i Radę.

 
  
MPphoto
 
 

  Edite Estrela (S&D), na piśmie. (PT) Głosowałam za przyjęciem wniosku w sprawie rozporządzenia WOR, jako że w obliczu poważnego kryzysu, jaki dotknął sektor produkcji mleka w Europie, wymagane są pilne środki służące przywróceniu równowagi rynkowej oraz zapewnieniu odpowiednich dochodów rolnikom, jak określono w celach WPR, potwierdzonych w traktacie lizbońskim.

 
  
MPphoto
 
 

  João Ferreira (GUE/NGL), na piśmie. (PT) Przedłożone wnioski świadczą o porażce polityki Komisji wobec sektora produkcji mleczarskiej. Głosowaliśmy za ich odrzuceniem z wielu powodów: 1) Proponowana przez Komisję kwota na ustabilizowanie rynku mleka jest oczywiście niewystarczająca i będzie dostępna dopiero w 2010 roku, stąd też niemożliwe jest jej wykorzystanie do przeciwdziałania palącemu problemowi w potrzebnym stopniu, zwłaszcza w przypadku małych i średnich producentów; 2) włączenie mleka i produktów mleczarskich do treści art. 186, co przewiduje wniosek, gwarantuje Komisji władzę, powierzoną przez Parlament i Radę, bez wyszczególnienia działań do wykonania; 3) proponowane środki nie zmieniają celów ostatniej reformy WOR polegających na całkowitej liberalizacji i likwidacji instrumentów regulacji rynku, kwot i praw producentów – wytycznych, które leżą u podstaw obecnego kryzysu; 4) zatwierdzone środki są przede wszystkim przeznaczone na restrukturyzację sektora, co według Komisji oznacza tysiące producentów porzucających swoją działalność, wraz ze wszystkimi następstwami społecznymi i środowiskowymi; 5) wniosek pogłębi istniejącą nierównowagę rozdziału funduszy wśród producentów i państw, co tylko pogorszy sytuację bardzo wielu producentów.

 
  
MPphoto
 
 

  Sylvie Guillaume (S&D), na piśmie.(FR) Głosowałam za przyjęciem nowych środków antykryzysowych w zakresie cen mleka mających na celu wsparcie producentów, którzy są obecnie zmuszeni funkcjonować w bardzo trudnych warunkach. Środki te były przyjmowane opieszale, choć producenci mleka sygnalizowali swoje problemy od ubiegłej wiosny. Budżet rzędu 280 milionów euro proponowany przez państwa członkowskie jest niewystarczający; musimy okazać więcej ambicji i poprzeć pakiet pomocowy w kwocie 600 milionów euro, który umożliwi naszym producentom podźwignięcie się z zapaści, w której się znajdują. Poważnie niepokoję się o przyszłość tego sektora, gdyż nie robi się nic, by uwolnić producentów z uścisku mechanizmów rynkowych – choć Europejski Trybunał Obrachunkowy zapowiedział zapotrzebowanie na narzędzia zarządzania rynkiem mleka – ryzykując osłabienie produkcji mleka w wielu szczególnie narażonych obszarach oraz brak urzeczywistniania zamierzenia polegającego na budowaniu pozycji Europy na rynku światowym za pomocą produktów o wartości dodanej.

 
  
MPphoto
 
 

  Alan Kelly (S&D), na piśmie. – Rolnicy produkujący mleko znajdują się obecnie pod wielką presją. W Irlandii, gdzie przemysł mleczarski ma znaczenie strategiczne, w 2009 roku niemal każdy rolnik-producent mleka odnotuje stratę. Sytuacja w jednej z kluczowych branż przemysłu Europy jest daleka od zrównoważonej. Głosowałem za dzisiejszą poprawką, aby okazać solidarność ze społecznością rolników w czasie kryzysu. Żałuje jedynie, że nie przegłosowaliśmy dla nich środków w wysokości 600 milionów euro zamiast 300 milionów euro, jak pierwotnie proponowano w Izbie. Jednakże głosowanie nad tą kwestią zostało zablokowane na szczeblu komisji przez ugrupowania centroprawicowe w parlamencie. 300 milionów euro jest lepsze niż nic, ale w przyszłości będzie potrzebne bardziej zdecydowane działanie w celu wsparcia tej gałęzi przemysłu.

 
  
MPphoto
 
 

  Kartika Tamara Liotard (GUE/NGL), na piśmie. – Wstrzymałam się od głosu w końcowym głosowaniu w sprawie rozporządzenia ustanawiającego wspólną organizację rynków rolnych (art. 142), ponieważ środki proponowane przez Komisję nie idą wystarczająco daleko.

Kryzys w sektorze mleka to problem wymagający natychmiastowego działania, dlatego głosowałam za przyjęciem trybu pilnego na mocy art. 142 w odniesieniu do zmian do rozporządzenia ustanawiającego wspólną organizację rynków rolnych. Jednakże obecna propozycja Komisji jest zbyt słaba. Chciałabym, by wkrótce przyjęto wystarczające środki wsparcia, które będą skutecznie przeciwdziałać kryzysowi w sektorze mleczarskim. Opowiedzenie się za obecną propozycją wykluczy bardziej skuteczne działania w przyszłości.

 
  
MPphoto
 
 

  Astrid Lulling (PPE), na piśmie. (DE) Kryzys w sektorze mleka doprowadził wielu rolników na skraj bankructwa. Po miesiącach oczekiwania na lepsze ceny mleka, Komisja Europejska wreszcie podjęła nadzwyczajne środki mające ocalić producentów mleka.

Dopłaty do składowania prywatnych zapasów sera winny zostać zwiększone do 15 milionów euro. Trafią one głównie do Włoch.

Okres interwencji dla mleka w proszku i masła należy wydłużyć, a także zwiększyć refundacje wywozowe. Środki te powinny ustabilizować ceny mleka w średnim okresie.

Fundusz mleczny w wysokości około 300 milionów euro ma zostać rozdysponowany pomiędzy państwa członkowskie na sfinansowanie krajowych środków pomocowych. To jednak jest zaledwie nieco więcej niż kropla w morzu.

Komisja oferuje państwom członkowskim dobrowolny system wykupu kwot w celu zachęcenia producentów mleka do częściowego lub całkowitego zaniechania produkcji. Wydajne przedsiębiorstwa, które dostarczają zbyt wiele, mają głębiej sięgnąć do kieszeni. Środki te wiążą sie z wysokim kosztem krajowym, ponieważ w czasie ogólnego kryzysu gospodarczego brakuje rezerw w krajowych budżetach. Nie wiążę z tym wielkich nadziei.

Najbardziej konkretnym środkiem w pakiecie antykryzysowym jest włączenie mleka do treści art. 186 rozporządzenia (WE) nr 1234/2007, co ma umożliwić Komisji podjęcie natychmiastowych środków w celu przeciwdziałania kryzysowi. Moje wątpliwości budzi jednak ograniczanie stosowania tego środka w czasie. Z takim zastrzeżeniem poparłam w głosowaniu stanowisko Parlamentu.

 
  
MPphoto
 
 

  Willy Meyer (GUE/NGL), na piśmie.(ES) Zagłosowałem przeciwko przyjęciu rezolucji w sprawie sektora mleka, gdyż uważam, że propozycja Komisji polegająca na przyznaniu 280 milionów euro na ten sektor pojawiła się zbyt późno, aby dało się ją zastosować w tym roku, a w każdym razie środek ten nie wystarczy. Z tego względu poparłem propozycje przydzielania na przedmiotowy sektor środków w wysokości 600 milionów euro. Z drugiej strony włączenie mleka i przetworów mlecznych do treści art. 186 przyznaje określone uprawnienia komitetowi utworzonemu przez Parlament Europejski oraz Radzie, choć brakuje szczegółowego określenia praktycznych działań, jakie należy podjąć. Niemniej jednak przyjęte środki nie zmieniają celu ostatniej reformy WPR, mianowicie zupełnej liberalizacji rynku mleczarskiego, którą nasza grupa potępia. Owe środki sprzyjają przemysłowi agro-żywnościowemu oraz wielkim łańcuchom dystrybucji, na szkodę mniejszych i średnich producentów, oraz przyczyniają się do koncentracji produkcji i zwiększenia zysków przemysłu, który odnotował w ostatnich latach wzrost dzięki spadkowi cen płaconych producentom mleka, przy równoczesnym wzroście cen zakupu produktu końcowego.

 
  
MPphoto
 
 

  Elisabeth Morin-Chartier (PPE), na piśmie. (FR) Poparłam utworzenie „funduszu mlecznego” w celu wsparcia sektora w kryzysie, a zwłaszcza pospieszenia z pomocą rolnikom zmagającym się z najpilniejszymi problemami. W szczególności zagłosowałam za poprawką przewidującą 20 milionów więcej niż kwota zapowiedziana przez Komisję Europejską, co w sumie daje 300 milionów euro. Jest to poprawka do rozporządzenia ustanawiającego wspólną organizację rynków rolnych, umożliwiająca w szczególności podejmowanie przez Komisję Europejską nadzwyczajnych środków z własnej inicjatywy w razie poważnego zakłócenia na rynku mleka, takiego jakie ma miejsce od kilku miesięcy. Budżet ten jest oczywiście niewystarczający, by wyciągnąć wszystkich producentów z tarapatów. Jednakże zważywszy na stan rezerw budżetowych, nieodpowiedzialne byłoby żądać więcej. Ponadto żądając więcej, ryzykujemy, że nie dostaniemy nic. Podkreślam, że są to dopiero fundamenty. Nadal trwa debata na temat struktury regulacyjnej, którą należy wprowadzić po roku 2013. W związku z tym Parlament Europejski podejmie wysiłki na rzecz przyjęcia skutecznych, odpowiedzialnych ram prawnych dla rynków rolnych. Ponadto traktat lizboński dostarczy nam nowych instrumentów w tej dziedzinie.

 
  
MPphoto
 
 

  Maria do Céu Patrão Neves (PPE), na piśmie.(PT) Sprawozdania przyjęte na posiedzeniu plenarnym w Strasburgu zawierają trzy konkretne środki (280 milionów euro na bezpośrednią pomoc dla producentów, tymczasowa formuła obliczania wykupu kwot oraz włączenie mleka w zakres WOR na podstawie art. 186 (środki nadzwyczajne)). Uważam, ze środki te są ważne, lecz niewystarczające – są to środki doraźne w obliczu problemu, który już przybrał bardzo poważne rozmiary. Sektor potrzebuje użytecznych i skutecznych mechanizmów zarządzania, aby miał możliwość interweniowania na rynku, jeśli zajdzie taka konieczność, w przeciwieństwie do zalecanego przez Komisję Europejską podejścia wspierającego liberalizację i deregulację.

Kryzys w sektorze produkcji mleczarskiej jasno pokazał, że WOR mleka wciąż wymaga instrumentów umożliwiających ograniczenie nierówności rynkowych, w szczególności mechanizmu kwotowego.

Pakiet, który wciąż wymaga zatwierdzenia przez Radę Ecofin w dniu 19 listopada, opiewa na 280 mln euro i trafi do państw członkowskich w formie puli środków, których wysokość będzie uzależniona od wielkości produkcji i rocznych kwot. Według obliczeń Portugalia otrzyma pulę środków w wysokości 6-7 milionów euro na wyrównanie spadku cen u producentów, który wynosi ponad 50 % w stosunku do cen z lat 2007-2008.

(Wyjaśnienie dotyczące sposobu głosowania zostało skrócone zgodnie z art. 170 regulaminu)

 
  
MPphoto
 
 

  Georgios Toussas (GUE/NGL), na piśmie. (EL) Środki podejmowane przez Komisję i rządy wobec kryzysu w sektorze hodowli inwentarza żywego idą w parze z bardziej ogólną WPR wymierzoną przeciwko podstawowym klasom społecznym, i co istotniejsze, z decyzją w sprawie pełnej liberalizacji rynku mleczarskiego. Najbardziej niepokoi to, że proponowane działy budżetu służą przyspieszeniu restrukturyzacji, która ma zwiększyć zyski przemysłu spożywczego, wzmacniając pozycję ugrupowań biznesowych przemysłu mleczarskiego kosztem hodowców inwentarza. Środki te nie stawiają sobie za cel rozwiązania palących problemów zgłaszanych przez małych i średnich producentów mleka, jakimi są wysokie koszty produkcji i śmiesznie niskie ceny u producentów.

Ściśle mówiąc, nie mają one na celu rozwiązania palących problemów wszystkich hodowców inwentarza żywego – hodowców bydła, producentów mięsa i hodowców kóz. Przemysłowcy i kupcy podwajają swe zyski, zarówno za sprawą śmiesznie niskich cen płaconych producentom, jak też wygórowanych cen płaconych przez robotników za te podstawowe środki spożywcze. Głosowaliśmy przeciwko tej propozycji, ponieważ jej celem jest dalsza koncentracja produkcji w sektorze. Rozwiązaniem dla rolników ubogich oraz posiadających gospodarstwa średniej wielkości jest walka z polityką UE sprzyjającą monopolowi oraz zabieganie o inną drogę rozwoju, która uwolni rolników od bycia wykorzystywanymi, zagwarantuje im dochód oraz przyszłość i będzie ogólnie służyć potrzebom żywieniowym oraz dobrobytowi ludu.

 
  
  

- Projekt rezolucji B7-0097/2009

 
  
MPphoto
 
 

  Bruno Gollnisch (NI), na piśmie. (FR) Panie przewodniczący, panie i panowie! Prawdziwy problem stanowią zniesienie granic wewnętrznych UE bez jednoczesnego, a nawet uprzedniego wzmocnienia kontroli na granicach zewnętrznych, a także niefunkcjonujące w pełni – chociaż minimalne – pierwotnie przewidziane instrumenty bezpieczeństwa. Kierując się zasadą rzeczywistości, nie będziemy sie sprzeciwiać tej rezolucji, w której wyrażono zaniepokojenie opóźnieniami w funkcjonowaniu nowych systemów wymiany informacji w sprawach karnych i wizowych. W istocie jest to jednak problem na niby. Rzeczywisty problem to sam traktat z Schengen, pseudo-acquis włączone obecnie do traktatów, oraz polityka Brukseli wobec ruchu wizowego, imigracji i przepływu osób...

Dziś Europa jest zalana legalnymi i nielegalnymi imigrantami, i odnotowuje wzrost przestępczości, która staje się z dnia na dzień coraz brutalniejsza, ponieważ państwa zrzekły się prawa do kontroli własnych granic. Schengen doprowadziło do nasilenia przestępczości transgranicznej oraz nielegalnego przepływu imigrantów i towarów – tak legalnych, jak nielegalnych – nie przynosząc realnych korzyści Europejczykom. Stąd też do rozpoczęcia funkcjonowania tych systemów przynajmniej odstąpmy od klauzuli ochronnej i przywróćmy kontrole!

 
  
MPphoto
 
 

  Joanna Senyszyn (S&D), in writing. (PL) W pełni popieram rezolucję w sprawie sytuacji w zakresie SIS II i VIS. Rozbudowa SIS II przedłuża się, a liczne zaniedbania techniczne już wcześniej opóźniały wejście nowych krajów do systemu Schengen. Koniecznością jest stałe monitorowanie przez Parlament Europejski postępów w zakresie tworzenia SIS II i VIS.

SIS II jest kluczowym projektem politycznym dla całej Unii. Jego długo oczekiwane uruchomienie i sprawne funkcjonowanie jest niezbędne do dalszego rozszerzenia strefy Schengen, a co za tym idzie zapewnienia swobody poruszania się po Unii kolejnym, pełnoprawnym obywatelom (Bułgarii, Rumunii, Cypru, Lichtensteinu). SIS II jest także kluczowy w zakresie walki z przestępczością i nielegalną imigracją. Dzięki wejściu Polski do strefy Schengen już w pierwszym półroczu 2008 roku Straż Graniczna zatrzymała o połowę więcej nielegalnych cudzoziemców niż w analogicznym okresie ubiegłego roku (dane z raportu MSWiA z 2008 roku).

Na terytorium Polski zatrzymano także ponad 350 osób poszukiwanych Europejskim Nakazem Aresztowania (ENA), a ok. 600 osób, poszukiwanych przez polski wymiar sprawiedliwości, ujęto za granicą. Szczególne znaczenie ma zaplanowana w SIS II baza danych dzieci zaginionych, której nie ma w SIS I. Nasza wiarygodność w oczach obywateli zależy właśnie od realizacji takich ważnych projektów. Wspólna Europa nie może sobie pozwolić na kolejne opóźnienia i zaniedbania.

 
  
  

- Projekt rezolucji RC-B7-0118/2009

 
  
MPphoto
 
 

  João Ferreira (GUE/NGL), na piśmie. (PT) Choć rezolucja została przyjęta, warto poczynić kilka uwag na temat jej celów i treści. Po pierwsze Unia Europejska, zamiast uzurpować sobie tytuł mistrza demokracji, którym nie jest, czy też formułować praktyczne zalecenia dla innych krajów, powinna przede wszystkim skupić sie na stanie demokracji wewnątrz UE. Proces ratyfikacji traktatu lizbońskiego to najnowszy przykład spośród wielu innych na to, jak tak zwany „europejski projekt” sprzeniewierza się zasadzie demokratycznej partycypacji ludów Europy, przeciwstawiając się ich interesom, pragnieniom i aspiracjom, wywierając na nich naciski, szantażując ich i lekceważąc ich decyzje co do drogi, jaką chcą podążać we wspólnej przyszłości. Po drugie, co się tyczy stosunków zewnętrznych, zamiast propagować nawrót wyścigu zbrojeń i militaryzacji stosunków międzynarodowych, państwa UE powinny zaznaczyć swój wkład do szerzenia demokracji poprzez krzewienie autentycznej polityki pokoju i współpracy międzynarodowej, bazującej na poszanowaniu suwerenności każdego kraju oraz zasadzie nieingerencji, jak również poszanowania prawa międzynarodowego i Karty Narodów Zjednoczonych. Niestety jesteśmy dalecy od czynienia takiego wkładu. Unia, z pogłębiającym się jaskrawym deficytem demokracji, nie może stanowić wzoru, ani nawet wspomagać umacniania demokracji na świecie; dlatego też głosowaliśmy przeciw.

 
  
MPphoto
 
 

  Bruno Gollnisch (NI), na piśmie. (FR) Panie przewodniczący, panie i panowie! Rezolucja ta stanowi, jak zwykle, wyraz tak zwanych dobrych intencji tej Izby w sferze praw człowieka: pozornie rolą Unii Europejskiej jest oświecenie całej ludzkości w kwestii zapatrywań na demokrację, finansowanie rozwoju demokracji we wszystkich krajach i tak dalej. Ale jak zatem Unia może być wiarygodna, skoro stosuje z tak małym entuzjazmem, o ile w ogóle, klauzule ochronne – które mimo wszystko występują w tej sferze – w ramach wszystkich swoich międzynarodowych umów handlowych, kontynuując handel i nadal przekazując finansowanie bez względu na okoliczności?

Jak może być wiarygodna w świetle swoich poczynań w Europie, narzucając narodom europejską konstytucję, przechrzczoną na traktat lizboński, choć niektóre z nich wyraźnie oznajmiły, że sobie jej nie życzą? A jak wy, panie i panowie reprezentujący lewicę w tym Parlamencie, czy możecie być wiarygodni po wczorajszej ohydnej farsie dotyczącej Włoch, kiedy to okazaliście sekciarskiego i partyzanckiego ducha, jakiego nie widziano nigdy dotąd?

 
  
  

- Sprawozdanie: Elmar Brok (A7-0041/2009)

 
  
MPphoto
 
 

  Edite Estrela (S&D), na piśmie. (PT) Głosowałam za przyjęciem sprawozdania posła Broka w sprawie instytucjonalnych aspektów utworzenia Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych, która będzie mieć ogromne znaczenie, jeśli stosunki wewnętrzne Unii mają nabrać spójności i skuteczności. Ważne jest zapewnienie, by poprzez utworzenie Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych, wskutek innowacji wprowadzonych przez traktat lizboński, możliwe stały się ugruntowanie i dalszy rozwój modelu wspólnotowego w stosunkach wewnętrznych Unii, jak również utrzymanie równowagi międzyinstytucjonalnej.

 
  
MPphoto
 
 

  Diogo Feio (PPE), na piśmie. (PT) Utworzenie Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych to naturalne następstwo procesu uzyskiwania coraz większych kompetencji zewnętrznych przez Unię Europejską. Służba ta może stać się ważnym instrumentem koordynacji oraz ugruntowania pozycji UE na zewnątrz, jeśli zdoła oprzeć się naciskom dyrekcji oraz oprze swe działania bardziej na współpracy, niż na konkurencji ze służbami dyplomatycznymi państw członkowskich.

Żałuję, że w Komisji Spraw Zewnętrznych nie udało się uzyskać poparcia dla zaproponowanej przeze mnie poprawki, która nawoływała do uwzględnienia języków europejskich używanych na świecie przy ustalaniu wewnętrznych regulacji językowych Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych w przyszłości.

Jest to o tyle oczywiste, że priorytetem Służby ma być ustanawianie więzi, kontaktów i powiązań z resztą świata, stąd też powinna ona przyjąć jako narzędzia robocze najodpowiedniejsze języki, by owe więzi móc ustanawiać bezpośrednio. Niezrozumiałe jest zatem, że rozważając tę kwestię, Parlament postanawia zlekceważyć zewnętrzny aspekt wielojęzyczności oraz strategiczny charakter tych języków, uznany nie tylko przez sam Parlament, ale również przez Komisję Europejską.

 
  
MPphoto
 
 

  Sylvie Guillaume (S&D), na piśmie. (FR) Poparłam opinię Parlamentu Europejskiego w sprawie struktury przyszłej służby dyplomatycznej UE. Mam nadzieję, że Europejska Służba Działań Zewnętrznych przyjmie zasadniczo wspólnotowe podejście i umożliwi UE skuteczne i demokratyczne oddziaływanie dyplomatyczne. Europejska Służba Działań Zewnętrznych powinna podlegać Komisji w sprawach administracyjnych i budżetowych, musi oficjalnie stanowić cześć Komisji. Mam również nadzieję, że nowy komisarz do spraw rozwoju zdoła utrzymać pełną autonomię i zabezpieczyć swoje prerogatywy w odniesieniu do tej służby, w odróżnieniu od pomysłu, by skupił swoje uprawnienia w sektorach związanych ze stosunkami zewnętrznymi UE, w tym na polityce handlowej UE i rozszerzeniu UE. Ważne jest, aby głos Parlamentu został usłyszany w Radzie, która powinna sformułować wytyczne dla tej nowej służby podczas posiedzenia w dniach 29-30 października 2009 r.

 
  
MPphoto
 
 

  Willy Meyer (GUE/NGL), na piśmie. − Głosowałem przeciwko sprawozdaniu posła Broka w sprawie Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych, ponieważ moim zdaniem będzie ona jawnym przykładem militaryzacji Unii Europejskiej. Służba, która ma powstać po przyjęciu traktatu lizbońskiego, zajmie się wszystkimi aspektami polityki bezpieczeństwa i obronności UE. Według sprawozdania Europejska Służba Działań Zewnętrznych oraz Wysoki Przedstawiciel (a także wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej) obejmą role reprezentantów UE na zewnątrz. Wspierani przez sieć 5 000 urzędników służby cywilnej nie będą podlegać żadnej kontroli parlamentarnej. Wysoki przedstawiciel będzie odpowiedzialny za cywilne i wojskowe zarządzanie kryzysowe oraz za prawa człowieka, lecz nie będzie odpowiadał przed państwami członkowskimi. Ponadto Europejska Służba Działań Zewnętrznych zostanie powołana na mocy decyzji Rady, zatwierdzonej przez Komisję. Rola Parlamentu ograniczy się zaledwie do konsultacji, co odzwierciedla antydemokratyczny charakter całego mechanizmu. Uważam, że Europejska Służba Działań Zewnętrznych nie oddaje ducha projektu europejskiego, którego nasza grupa zamierza strzec, mianowicie koncepcji Europy tworzonej dla i przez obywateli, a nie Europy budowanej według modelu gospodarczego opartego na nieingerowaniu w gospodarkę.

 
  
MPphoto
 
 

  Georgios Toussas (GUE/NGL), na piśmie. − Europejska Służba Działań Zewnętrznych tworzona na mocy reakcyjnego traktatu lizbońskiego stanowi mechanizm szerzenia nasilonej agresji imperialistycznej oraz strategii wymierzonej w podstawowe klasy społeczne. Gorączka politycznych reprezentantów kapitału w Parlamencie Europejskim – konserwatystów, socjaldemokratów, liberałów i zielonych – by głosować za Europejską Służbą Działań Zewnętrznych, dowodzi ich oddania polityce gospodarczej i opcjom militarnym wszecheuropejskiego kapitału:

• niezależnej reprezentacji UE we wszystkich organizacjach międzynarodowych, odrębnej od państw członkowskich, jak przewiduje traktat lizboński;

•utworzeniu Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych, autonomicznej służby UE dysponującej uprawnieniami cywilnymi i wojskowymi, według kierunków wytyczonych w ramach WPZiB oraz APCA, obsługiwanej przez wyższych rangą funkcjonariuszy cywilnych i wojskowych UE wykonujących polecenia Wysokiego Przedstawiciela.

• wykorzystaniu Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych do propagowania imperialistycznej UE, wraz z jej ambasadami i działaniami dyplomatycznymi niezależnymi od służb i działań państw członkowskich. Drogę do tych posunięć przetarł traktat z Maastricht, który ustanowił WPZiB UE i APCA oraz zasygnalizował eskalację agresji militarnej oraz militaryzację UE.

Grecka Partia Komunistyczna głosowała za odrzuceniem sprawozdania, które obnaża każdy aspekt traktatu lizbońskiego oraz zagrożenia, jakie niesie jego stosowanie dla ludu walczącego przeciwko UE, będącej ponadnarodowym przymierzem kapitału i polityki wymierzonej w podstawowe klasy społeczne.

 
  
  

- Projekt rezolucji RC-B7-0095/2009

 
  
MPphoto
 
 

  Françoise Castex (S&D), na piśmie. (FR) Nie uczestniczyłam w tym głosowaniu, ponieważ jestem przeciwna idei zacieśniania naszych stosunków gospodarczych ze Stanami Zjednoczonymi. Partnerstwo UE-USA nie jest najważniejsze dla Europy, nie tego nam potrzeba do realizacji celów rundy z Dauha: UE musi zróżnicować swój wybór partnerów, jeśli chce zachować jak największą niezależność. Aby to osiągnąć, musi zwiększyć liczbę umów z krajami rozwijającymi się. Zamiast amerykanizacji standardów europejskich, należy postawić na wprowadzenie wielobiegunowego modelu rozwoju, w którym Europa przynajmniej utrzyma właściwe miejsce i pełne znaczenie.

 
  
MPphoto
 
 

  Carlos Coelho (PPE), na piśmie. (PT) Stosunki UE-USA to bez wątpienia najważniejsze partnerstwo strategiczne UE. Jesteśmy współodpowiedzialni za propagowanie wspólnych wartości, takich jak poszanowanie praw człowieka, demokracji, stabilizacji i pokoju, oraz za znajdywanie lepszych rozwiązań wobec rozmaitych globalnych zagrożeń i wyzwań, takich jak kryzys gospodarczy i finansowy, zmiany klimatu, rozprzestrzenianie broni jądrowej, przestępczość międzynarodowa i terroryzm oraz ubóstwo.

Jeżeli chodzi o współpracę w dziedzinach sądownictwa, polityki oraz bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego, podkreślam, że warunkiem pomyślności przyszłych negocjacji jest nienaruszanie przez środki bezpieczeństwa swobód obywatelskich i praw podstawowych, nie mówiąc o poszanowaniu prywatności i ochronie danych.

Ponownie zaznaczam, że europejskie dane osobowe można przekazywać do państw trzecich wyłącznie z zachowaniem dwóch podstawowych zasad: konieczności i proporcjonalności. Należy również zadbać o pełną zgodność z prawodawstwem europejskim i krajowym, jak również o odpowiednie gwarancje proceduralne.

 
  
MPphoto
 
 

  Edite Estrela (S&D), na piśmie. (PT) Głosowałam za wspólnym projektem rezolucji w sprawie zbliżającego się szczytu UE-USA oraz posiedzenia Transatlantyckiej Rady Gospodarczej, jako że uwypukla ona potrzebę zacieśnienia stosunków transatlantyckich, w czasie gdy najważniejsze wyzwania międzynarodowe wymagają skoordynowanej globalnej reakcji. Podkreślam rolę Transatlantyckiej Rady Gospodarczej w promowaniu i zapewnianiu skoordynowanej reakcji na światowy kryzys finansowy oraz znaczenie stosunków transatlantyckich dla osiągnięcia porozumienia na szczycie COP15 w Kopenhadze, która przewiduje odpowiedni pakiet finansowy na pomoc dla krajów rozwijających się w walce ze zmianami klimatu, zarówno poprzez środki łagodzące ich skutki, jak i działania dostosowujące.

 
  
MPphoto
 
 

  Diogo Feio (PPE), na piśmie. (PT) Z uwagi na strategiczne znaczenie Stanów Zjednoczonych dla Europy i odwrotnie, na kolejnym szczycie należy zacieśnić partnerstwo transatlantyckie, aby utrwalić zdolność do podejmowania działań mających sprostać obecnym wyzwaniom, od kryzysu społeczno-gospodarczego począwszy, po kwestie takie jak rozbrojenie i walka z terroryzmem, zmiany klimatu, poszanowanie praw człowieka itp.

Skoordynowane działanie USA i UE jest również niezbędne do osiągnięcia bardziej zaawansowanego etapu w stosunkach gospodarczych i handlowych, otwierającego drogę do utworzenia rzeczywistego rynku transatlantyckiego do 2015 roku, z ograniczeniem biurokracji, a wskutek tego bardziej stabilnymi i atrakcyjnymi warunkami dla biznesu na obu rynkach, przy niższych kosztach działalności.

Ponadto jeśli USA nie przyjmą równoważnych środków, w szczególności w sferze regulacji finansowych, UE znajdzie się w niekorzystnym położeniu pod względem konkurencji, co mocno zaszkodzi gospodarce europejskiej.

Ponownie podkreślam zatem potrzebę ochrony interesów UE poprzez spójną i skoordynowaną politykę między UE a USA w różnych sferach będących przedmiotem wspólnego zainteresowania.

 
  
MPphoto
 
 

  Willy Meyer (GUE/NGL), na piśmie. (ES) Głosowałem przeciw rezolucji w sprawie zbliżającego się szczytu UE-USA, ponieważ mimo wielkich nadziei rozbudzonych jego nadejściem przez Biały Dom oraz historycznego wyniku wyborów w kraju, gdzie mniejszości etniczne cierpią dyskryminację, jak dotąd prezydent Obama wykonał zaledwie tylko symboliczne gesty. Urzędujący prezydent Stanów Zjednoczonych podziela ten sam ekonomiczny model nieinterweniowania w sprawy gospodarcze co poprzednia administracja, kontynuuje politykę militarną poprzednika (wysłał więcej wojsk do Afganistanu i tworzy nowe bazy wojskowe na Kubie), wciąż nie zamknął więzienia w Guantanamo, nie zniósł embargo wobec Kuby. Nie wywarł nacisku na Izrael ani na Maroko w kwestii zapewnienia zgodności z międzynarodowym prawodawstwem. Stany Zjednoczone nadal stosują karę śmierci w 38 stanach. Dotąd nie ratyfikowały traktatu z Ottawy w sprawie kontroli handlu bronią, ani protokołu z Kioto. Z tych powodów zagłosowałem za odrzuceniem rezolucji.

 
  
MPphoto
 
 

  Elisabeth Morin-Chartier (PPE), na piśmie. (FR) Zagłosowałam za przyjęciem tej rezolucji, ponieważ przywiązuję wielką wagę do szczytu Unia Europejska-Stany Zjednoczone, który odbędzie się na początku listopada 2009 roku. Podczas ostatniego spotkania G-20 padło wiele obietnic, które będzie trudno dotrzymać, jeśli państwa będą działać we własnym imieniu. Z tego względu UE i Stany Zjednoczone muszą przyjąć wiodącą rolę w realizacji zobowiązań poczynionych przez G-20. W związku z tym potrzeba lepszej koordynacji działań podejmowanych przez Stany Zjednoczone i UE. Dlatego jestem zwolenniczką wspólnych spotkań Europejczyków i Amerykanów, a w szczególności dyskusji na szczeblu Transatlantyckiej Rady Gospodarczej.

 
Informacja prawna - Polityka ochrony prywatności