Przewodniczący. – Kolejnym punktem posiedzenia jest debata nad sześcioma projektami rezolucji w sprawie Sri Lanki.
Geoffrey Van Orden, autor. – Panie przewodniczący! Mieszkańcy Sri Lanki – Syngalezi, a zwłaszcza Tamilowie – od trzydziestu lat cierpią poważnie na skutek bezwzględnej kampanii terrorystycznej prowadzonej przez LTTE. Teraz, gdy LTTE została pokonana, rząd i ludność Sri Lanki potrzebuje naszego współczucia i zrozumienia, a przede wszystkim naszej pomocy w próbach przywracania tego kraju ponownie na drogę odbudowy i dobrobytu oraz w zapobieganiu powrotowi terroryzmu.
Są tacy, włącznie z apologetami LTTE, którzy chcą zadać mieszkańcom Sri Lanki kolejny cios, szkodząc preferencyjnym porozumieniom handlowym GSP+ z UE. Mam nadzieję, że Komisja rozumie, że to handel, a nie pomoc, jest najlepszym sposobem na odnowę gospodarczą. Ze swej strony władze Sri Lanki muszą odpowiedzieć na obawy wyrażane przez przyjaciół w społeczności międzynarodowej, aby nie narażać na szwank zasad GSP+.
Najpilniejszym priorytetem jest oczywiście powrót do swych ziem tysięcy osób spośród tamilskiej ludności cywilnej uwięzionej podczas konfliktu i przetrzymywanej obecnie w podłych warunkach obozowych. To działanie zasługuje na pilne potraktowanie, i należy poprosić społeczność międzynarodową o pomoc w tym względzie.
Proinsias De Rossa, autor. – Panie przewodniczący! Popieram tę rezolucję, chociaż myślę, że nie jest wystarczająco krytyczna w stosunku do rządu Sri Lanki. Na początku tego roku byliśmy świadkami przerażającego ataku zbrojnego na tym terenie przeprowadzonego przez Tamilskich Tygrysów bez szacunku dla życia i dobra obywateli, których ciała w liczbie 90 tysięcy legły wzdłuż drogi niczym chodnik. Świat oniemiał w przerażeniu i bezradności, a jednak nawet dziś ponad ćwierć miliona obywateli Sri Lanki jest internowanych i pozostaje bez odpowiedniej pomocy medycznej, bez czystej wody, bez odpowiednich warunków sanitarnych czy mieszkalnych.
Dzisiejsza rezolucja stanowi stosunkowo łagodne wezwanie, skierowane do władz Sri Lanki, o poszanowanie praw obywateli tego kraju. Moim zdaniem, jeżeli wkrótce nie zaobserwujemy wymiernego postępu w spełnianiu żądań zawartych w tej rezolucji, Unia Europejska będzie musiała wywrzeć na reżim Sri Lanki presję gospodarczą i polityczną.
Odnowa gospodarcza Sri Lanki zależy od bezpośrednich inwestycji zagranicznych oraz od wsparcia gospodarczego UE. Musimy wykorzystać tę dźwignię w interesie mieszkańców Sri Lanki, włącznie z Tamilami.
Thomas Mann, autor. – (DE) Panie przewodniczący! Mam dwie minuty. 25-letnia wojna domowa w Sri Lance wydaje się zakończona. W maju oddziały rządowe objęły tereny na północy kraju, które dotychczas były w rękach LTTE. Mam nadzieję, że teraz zapanuje tam pokój i wolność.
Ludzie nie tylko cierpią na skutek wojny domowej, ale także odczuwają konsekwencje tsunami i innych klęsk żywiołowych. UE wzmogła handel zagraniczny i zastosowała większe preferencje celne niż w przypadku jakiegokolwiek innego kraju w południowo-wschodniej Azji. Pomoc międzynarodowa niesie jednak ze sobą zobowiązanie sił politycznych w Sri Lance do poszanowania praw człowieka. Tymczasem dwieście pięćdziesiąt tysięcy ludzi przetrzymywanych jest w przeludnionych obozach, w których brakuje czystej wody pitnej i środków medycznych. Organizacjom pomocowym odmawia się tam wstępu. W interesie samego rządu powinno leżeć jak najszybsze zorganizowanie powrotu tych ludzi do rodzinnych wsi. Europejska Partia Ludowa (Chrześcijańscy Demokraci) lobbuje, by kluczową rolę pełnił tu Międzynarodowy Czerwony Krzyż.
Kolejny sektor, w którym konieczne są zmiany, to wolność prasy i wolność wyrażania opinii. Muszą się skończyć uprowadzenia i aresztowania dziennikarzy. Nie może być dłużej karania więzieniem za krytyczne artykuły. Jako członek delegacji SAARC wielokrotnie miałem okazję odwiedzić Sri Lankę. Uważam, że nowy początek funkcjonowania tego kraju będzie obfitował w różne możliwości, jeżeli tamilscy liderzy zostaną w sposób konstruktywny włączeni do działania. Oznacza to odrzucenie wszelkich form terroryzmu i przemocy. To oznacza także współpracę nad strategią wdrażania praw człowieka. Ze względu na obywateli Sri Lanki życzyłbym sobie, aby wyrażenie, które tyle razy słyszałem – „wojna to instytucja” – przeszło wreszcie do przeszłości.
(Oklaski)
Joe Higgins, autor. – Panie przewodniczący! Polityka stosowana wobec Tamilów przez rząd prezydenta Rajapaksy doprowadziła do koszmaru tak wśród Syngalezów, jak i wśród tamilskiej ludności Sri Lanki oraz do poważnych represji ze strony państwa w stosunku do osób i grup, które sprzeciwiają się szowinistycznej polityce Sri Lanki.
Po klęsce Tamilskich Tygrysów koszmar ten wśród ludności tamilskiej trwa nadal, szczególnie na północy Sri Lanki, gdzie 300 tysięcy ludzi, w tym 31 tysięcy dzieci, siłą przetrzymywanych jest w obozach, w których panują choroby i brakuje żywności.
Pojawia się teraz groźba nowego terroru. Według doniesień, rząd Rajapaksy planuje osiedlić ludność syngaleską na wschodzie i północy Sri Lanki – innymi słowy skolonizować tereny, w których większość stanowi ludność tamilska. To miałaby być recepta na przyszłe spory społeczne.
Rząd Rajapaksy to w gruncie rzeczy dyktatura o bardzo wątłych przejawach demokracji. Z zadowoleniem przyjmuję możliwość potępienia rządu, jaką daje ta rezolucja. Mam jednak zastrzeżenie co do ustępu 4, ponieważ głównym źródłem terroryzmu skierowanego przeciw ludności jest w rzeczywistości rząd Rajapaksy. Choć jako socjalista uważam, że partyzantka w warunkach Sri Lanki nie przyniesie rozwiązania, Tamilowie mają prawo bronić się przed zbrojnymi represjami.
Najlepszym sposobem obrony Tamilów jest zjednoczony wysiłek tamilskich i syngaleskich robotników i biedoty przeciwko obecnemu rządowi i jego nowej liberalnej polityce, jak również socjalistyczne przemiany społeczeństwa Sri Lanki. Wówczas cudowne zasoby tego kraju mogłyby być wykorzystywane dla dobra całego społeczeństwa. Jestem dumny z mojego związku ze Zjednoczoną Partią Socjalistyczną Sri Lanki, która jest partią siostrzaną Partii Socjalistycznej w Irlandii, i która heroiczne sprzeciwiła się szowinizmowi rządu, walcząc o prawa Tamilów i Synaglezów oraz o prawa Tamilów do samostanowienia.
Heidi Hautala, autorka. – (FI) Panie przewodniczący! Wszystko to, o czym mówili moi przedmówcy w odniesieniu do obecnej sytuacji w Sri Lance, potwierdziło się, kiedy Podkomisja Praw Człowieka zorganizowała ostatnio przesłuchanie w sprawie tej koszmarnej sytuacji.
Możemy potwierdzić, że chociaż upłynęło wiele miesięcy od zakończenia samej wojny, te 260 tysięcy Tamilów wciąż ma ograniczone możliwości poruszania się, co jest sprzeczne ze wszystkimi prawami międzynarodowymi. Możemy potwierdzić, że stosowane są poważne ograniczenia wolności pracy. Wczoraj Reporterzy bez granic umieścili Sri Lankę na 162. miejscu na liście wolności prasy obejmującej 175 krajów.
Musimy zażądać wpuszczenia przedstawicieli wszystkich delegowanych organów ONZ do tych obozów. W przedmiotowej rezolucji wspomina się o zorganizowaniu lokalnych wyborów, natomiast my – Grupa Zielonych/Wolne Przymierze Europejskie – proponujemy coś mniej siłowego i mam nadzieję, że ludność to poprze. Chcielibyśmy po prostu zobaczyć, że te wybory będą rzeczywiście zorganizowane.
Jeśli chodzi o politykę handlową, bardzo cieszy mnie, że Komisja bada obecnie, w jaki sposób Sri Lanka wdraża wymogi różnych porozumień dotyczących praw człowieka. Oczekuję od Komisji obiektywności i bezstronności; spodziewam się także, że z czasem będzie ona mogła stwierdzić, czy Sri Lanka rzeczywiście zasłużyła na to preferencyjne traktowanie w ramach GSP+.
Bernd Posselt, w imieniu grupy PPE. – (DE) Panie przewodniczący! Zwycięzcy powinni być hojni, a wydaje mi się, że w Sri Lance wielu ludzi wciąż tego nie rozumie. Chodzi o to, aby rozwiązać problem konfliktu etnicznego, który strasznie się nasilił. Musimy sobie po prostu uzmysłowić, że nie ma żadnego gotowego planu, który zagwarantowałby Tamilom przysługujące im prawa. Obie strony muszą uczynić wzajemny gest, aby znaleźć rozwiązanie polityczne.
Słusznie sprzeciwiono się przemocy i pokonano stosujących ją ludzi; słusznie także nie tuszuje się niczego, co przemocy dotyczy. Prawdziwym wyzwaniem jest jednak usunięcie przyczyn przemocy. Łatwiej jest zakończyć wojnę niż zaprowadzić pokój. Widzimy na przykład, że w Bośni nie znaleziono dotychczas, długo po wojnie, trwałego rozwiązania pokojowego.
Martwię się o stabilność Sri Lanki, gdyż problem ten istnieje od wieków, nasilając się w czasach kolonializmu. To dlatego musimy zrobić wszystko, by poprowadzić mediacje pomiędzy obiema stronami i pomóc im dojść do siebie.
Lidia Joanna Geringer de Oedenberg, w imieniu grupy S&D. – (PL) Panie przewodniczący! W maju tego roku, po pokonaniu przez władze rządowe Tamilskich Tygrysów wydawało się, że wojna domowa na Sri Lance po wielu latach nareszcie dobiegła końca. W rzeczywistości jednak niestety wiele problemów tego kraju nadal czeka na rozwiązanie.
Władze rządowe z powodów politycznych przetrzymują ponad 250 tysięcy osób w obozach, do których dostępu nie mają nawet organizacje humanitarne. Stosowane są represje wobec mediów. We wrześniu tego roku, Najwyższy Sąd w Colombo skazał jednego z dziennikarzy na karę 20 lat pozbawienia wolności, co zostało uznane przez prezydencję Unii za zagrażające wolności słowa i silnie potępione.
Ogromnym utrudnieniem dla rozwoju kraju pozostają także miny przeciwpiechotne stanowiące zagrożenie dla życia i zdrowia ludności. Tymczasem Sri Lanka wciąż nie jest stroną Konwencji Ottawskiej o zakazie min przeciwpiechotnych. Sygnowanie dokumentu na pewno pomogłoby w rozwiązaniu tego problemu i umożliwiłoby jednocześnie krajowi ubieganie się o pomoc dla ofiar wypadków minowych oraz przyspieszyło prowadzoną od 2003 r. ciągle mało skuteczną akcję rozminowywania kraju.
Mieszkańcy Sri Lanki zasługują na prawdziwą demokrację i na normalne życie.
Karima Delli, w imieniu grupy Verts/ALE. – (FR) Panie przewodniczący, panie i panowie! Od wielu miesięcy rząd Sri Lanki otacza milczeniem sytuację tamilskiej ludności cywilnej, nie dopuszczając do niej zagranicznych mediów ani organizacji humanitarnych. Od marca 2009 roku Kolombo przetrzymuje prawie całą ludność cywilną, która uciekła podczas walk między armią a Tamilskimi Tygrysami, co stanowi całkowite naruszenie prawa międzynarodowego i praw człowieka.
W lipcu rząd Sri Lanki przetrzymywał ponad 280 tysięcy ludzi w trzydziestu strzeżonych przez wojsko obozach na północnym wschodzie wyspy. Uchodźcy mogą opuścić obozy tylko w celu zastosowania leczenia ratującego życie, i to w większości przypadków w towarzystwie zbrojnej eskorty. W niektórych obozach co tydzień umiera ponad 1 000 ludzi, głównie w wyniku czerwonki. Warunki życia są tam przerażające. Prezydent Rajapaksa oświadczył zaś w ubiegłym tygodniu, że zwolnionych zostanie tylko 100 tysięcy tamilskich uchodźców.
W związku z taką skalą tragedii Unia Europejska musi zwiększyć naciski na rząd Sri Lanki, aby uzyskać natychmiastowe i bezwarunkowe zwolnienie całej ludności cywilnej, dostęp dziennikarzy do obozów i szybką pomoc humanitarną.
Charles Tannock (ECR). – Panie przewodniczący! Jako przedstawiciel Londynu, miasta, które w ciągu minionych czterdziestu lat wielokrotnie było celem ataków terrorystycznych, darzę wszystkie grupy etniczne Sri Lanki wielkim współczuciem. Bezustanna kampania terrorystyczna prowadzona przez Tamilskie Tygrysy zniweczyła rozwój tego pięknego kraju.
Prezydent Rajapaksa doszedł do władzy w sposób demokratyczny i ze stanowczym zamiarem pokonania LTTE. Wszyscy, którzy potępiamy terroryzm, powinniśmy mu pogratulować sukcesu. Zadaniem rządu jest teraz natomiast odbudowa społeczeństwa po konflikcie i zagwarantowanie wszystkim mieszkańcom Sri Lanki wolności, sprawiedliwości i równości. Priorytetem rządu musi być teraz powrót wewnętrznych uchodźców do domu i osądzenie przestępców wojennych.
Choć zgadzam się, że prezydent Rajapaksa stracił być może część międzynarodowego zaufania ze względu na niektóre swoje działania będące bezpośrednim następstwem konfliktu, jestem przekonany, że najlepszym wyjściem jest teraz zagwarantowanie rozwoju bezpiecznej i dobrze prosperującej Sri Lanki oraz poparcie wybranego w sposób demokratyczny lidera i rządu. UE musi podtrzymać porozumienia handlowe w ramach GSP+, których wycofanie ugodziłoby bezpośrednio w milion miejsc pracy, a pośrednio w 2,5 miliona niewinnych obywateli Sri Lanki.
Seán Kelly (PPE). – Panie przewodniczący! Bardzo cieszy mnie, jako posła z Irlandii, że inni posłowie z Irlandii, Joe Higgins i Proinsias De Rossa, nakreślili różne obawy dotyczące Sri Lanki i Iranu. Zgadzam się z nimi. Irlandia powinna się tym sprawami interesować, ponieważ przez wiele lat stykała się z dyskryminacją w Irlandii Północnej, gdzie ludzie tracili życie. Mimo to, ostatecznie jedynym rozwiązaniem jest dyplomacja i dyskusja. Dlatego mam nadzieję, że kiedy uchwalony zostanie traktat lizboński, nowe uprawnienia i status przewodniczącego i wysokiego przedstawiciela pozwolą na kierowanie się w tych miejscach zdrowym rozsądkiem i słusznym rozeznaniem, tak, by sami zainteresowani mogli zmienić swoje postępowanie i opowiedzieć za dyplomatycznym i demokratycznym stylem życia.
Eija-Riitta Korhola (PPE). – (FI) Panie przewodniczący! Przyglądaliśmy się sprawie Sri Lanki i komentowaliśmy tę sytuację przy wielu okazjach, czasem niemal tracąc nadzieję na znalezienie rozwiązania. Mimo to konflikt, który trwał 25 lat, zakończył się w tym roku zwycięstwem nad Tamilskimi Tygrysami. Ten długotrwały konflikt pochłonął wiele ofiar, a wielu ludzi stało się wewnętrznymi uchodźcami w swoim kraju. Pojawiły się problemy w gospodarce oraz w rozwoju praworządności. Teraz natomiast kraj ten wszedł w fazę pełną nadziei, choć także krytyczną.
Wspomniano już o obawach dotyczących ciężkiego położenia tych, którzy żyją w obozach. Jak stwierdzamy w rezolucji, mamy nadzieję, że władze wkrótce zaakceptują międzynarodową pomoc i otworzą obozy na przyjęcie pomocy humanitarnej oraz wykwalifikowanego personelu ds. rozwiązywania konfliktów. Jednocześnie potrzebne jest zaangażowanie społeczności międzynarodowej w konkretne działania i budowę trwałego pokoju na tej pięknej wyspie. Pomoc powinna zdecydowanie wykraczać poza dodatkowe kwoty przeznaczone przez Komisję na rozminowywanie.
Raül Romeva i Rueda (Verts/ALE). – (ES) Panie przewodniczący! Chcę przede wszystkim podkreślić to, co powiedziała szanowna pani poseł Hautala. Musimy pamiętać o roli, jaką w tym procesie odgrywa – i powinien odgrywać – nie tylko Czerwony Krzyż, ale i ONZ.
Chcę jednak także ustosunkować się do wypowiedzi pana posła Van Ordena, ponieważ wydaje mi się, że przykleił on zupełnie niestosowną łatkę tym z nas, którzy próbują wykorzystać prosty instrument, jakim są umowy handlowe w ramach GSP+, określając ich mianem sympatyków lub popleczników LTTE. To po prostu nieprawda.
Wiemy, że trwa obecnie dochodzenie, czy władze Sri Lanki wywiązują się ze swego obowiązku dotyczącego uwzględnienia prawodawstwa w zakresie praw człowieka w swym ustawodawstwie krajowym.
Jeżeli proces ten nie przebiega właściwie, to naturalnym i niezbędnym krokiem będzie dążenie do tego, by system GSP+ nie został rozszerzony. Dlatego wydaje mi się, że porównywanie tego rozszerzenia i tego wniosku z udzielaniem poparcia LTTE jest zupełnie niesłuszne.
Leonard Orban, komisarz. – (RO) Komisja Europejska nadal ściśle monitoruje sytuację w Sri Lance i inicjuje stosowny dialog z rządem tego kraju, mając na celu stworzenie podstaw do nowych relacji, w których obie strony starają się współpracować w celu rozwiązania najważniejszych problemów.
Głęboko niepokoi nas trudna sytuacja humanitarna w obozach, gdzie przetrzymywana jest wysiedlona ludność. Masowe przetrzymywanie tych ludzi jest równoznaczne z rażącym pogwałceniem przez Sri Lankę norm prawa międzynarodowego. Musimy jak najszybciej zapewnić wszystkim ludziom pozostającym w obozach swobodę przemieszczania się, a agencjom humanitarnym wstęp do obozów oraz prawo do zapisu informacji na ich temat, aby agencje te mogły zapewnić ludziom pomoc humanitarną i ochronę.
Co więcej, Komisję wciąż niepokoi sytuacja dotycząca praw człowieka w Sri Lance w związku z informacjami o pozasądowych egzekucjach, porwaniach i poważnym zastraszaniu mediów. Dopóki ignorowane będzie niezadowolenie Tamilów i dopóki trwać będzie atmosfera bezkarności, dopóty będą istniały na tej wyspie przeszkody na drodze do pojednania. Komisja Europejska jest przekonana, że kluczowym elementem w procesie pojednania jest przyjęcie przez obie strony odpowiedzialności za własne czyny.
Komisja Europejska zakończyła niedawno dogłębne dochodzenie w sprawie sytuacji dotyczącej praw człowieka w Sri Lance. Celem tej misji było stwierdzenie, czy kraj ten wypełnia zobowiązania, jakie na siebie przyjął, stając się beneficjentem specjalnego programu zachęcającego do zrównoważonego rozwoju i dobrych rządów, GSP+, ustalonego przez Unię Europejską, a szczególnie zobowiązanie do przestrzegania międzynarodowych przepisów w zakresie praw człowieka.
W wyniku tego dochodzenia stwierdzono poważne niedociągnięcia w odniesieniu do trzech konwencji ONZ regulujących prawa człowieka: Międzynarodowego paktu praw obywatelskich i politycznych, Konwencji w sprawie zakazu stosowania tortur oraz Konwencji o prawach dziecka. Z tego wynika, że obecnie Sri Lanka tych konwencji nie wdraża.
Sytuacja ta z pewnością będzie nadal uniemożliwiać przyznawanie dodatkowych korzyści handlowych w ramach GSP+, ponieważ wszyscy beneficjenci tego programu muszą spełniać warunek, jakim jest ratyfikacja i skuteczne wprowadzenie w życie tych trzech konwencji.