Indeks 
 Poprzedni 
 Następny 
 Pełny tekst 
Procedura : 2009/2088(INI)
Przebieg prac nad dokumentem podczas sesji
Wybrany dokument :

Teksty złożone :

A7-0020/2009

Debaty :

PV 12/11/2009 - 5
CRE 12/11/2009 - 5

Głosowanie :

PV 12/11/2009 - 8.5
Wyjaśnienia do głosowania

Teksty przyjęte :

P7_TA(2009)0066

Pełne sprawozdanie z obrad
Czwartek, 12 listopada 2009 r. - Bruksela Wydanie Dz.U.

11. Wyjaśnienia dotyczące sposobu głosowania (kontynuacja)
zapis wideo wystąpień
Protokół
  

- Ustne wyjaśnienia dotyczące sposobu głosowania:

 
  
MPphoto
 

  Krisztina Morvai (NI).(HU) Sprawozdanie Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich nie odzwierciedla moich doświadczeń jako prawnika zajmującego się obroną praw człowieka na Węgrzech. Nie ma tam wzmianki, że jesienią 2006 roku policja, na polecenie rządu, raniła, aresztowała i poddała pozornemu postępowaniu karnemu kilkuset uczestników pokojowej demonstracji mającej na celu uczczenie szczególnego wydarzenia. UE zachowała milczenie. Nie ma tam również mowy o tym, że od tego czasu policja regularnie i nielegalnie legitymuje uczestników demonstracji na rzecz zmian, nagrywa ich na wideo, prześladując ich bezprawnie i często dokonując samowolnych aresztowań.

Również „dzięki” skandalicznej biernej postawie Unii Europejskiej w areszcie od miesięcy przebywa obecnie 16 opozycjonistów, którym zarzuca się „działania terrorystyczne”. Ich „podstawowym przestępstwem” są działania ukierunkowane na ujawnienie aktów korupcji, których dopuścił się rząd. Sposób, w jaki przeszukano ich domy i skonfiskowano mienie, jak również nieustanne, rażące łamanie ich praw jako zatrzymanych, całkowicie zaprzeczają europejskim normom dotyczącym praw człowieka.

Przykładowo przeprowadzano nagłe i mające na celu zastraszenie przeszukania domów przez liczne grupy zamaskowanych komandosów, którym nie towarzyszyli żadni upoważnieni mężowie zaufania ani inne osoby gwarantujące bezpieczeństwo. Konfiskowano komputery, całkowicie lekceważąc wytyczne prawa i nie zabezpieczając przechowywanych na nich danych, pozwalając władzom na fałszowanie dowodów i odwet na politycznych oponentach. Oczekujemy zdecydowanej interwencji ze strony UE. Głosowałam przeciwko temu sprawozdaniu.

 
  
 

Pisemne wyjaśnienia dotyczące sposobu głosowania:

 
  
  

- Sprawozdanie: Tanja Fajon (A7-0042/2009)

 
  
MPphoto
 
 

  Vilija Blinkevičiūtė (S&D), na piśmie. – (LT) Integracja to wspaniały środek służący zapewnieniu pokoju i można go wykorzystać w odniesieniu do krajów Bałkanów Zachodnich. Bardzo ważne jest, aby osiągnąć postęp w tworzeniu korzystniejszych warunków dla uproszczenia systemu wizowego. Kraje te mają możliwość zacieśnienia więzi z krajami sąsiadującymi oraz z Unią Europejską. Podstawą liberalizacji systemu wizowego jest regionalna strategia oraz europejska perspektywa, bez dyskryminacji wszystkich krajów Bałkanów Zachodnich. W stosunku do tych wszystkich krajów należy stosować takie same kryteria jak te, które określono w planach działania na rzecz liberalizacji systemu wizowego. Pozostaje nierozwiązana kwestia Kosowa i Albanii. Kiedy obywatele tych krajów będą mogli korzystać z systemu bezwizowego? Zgadzam się, że należy opracować plan działania i możliwie najszybciej przystąpić do pilnych rozmów. Albania i Bośnia muszą dorównać Macedonii, Czarnogórze i Serbii. Obowiązek wizowy należy znieść niezwłocznie po spełnieniu przez Albanię i Bośnię wszystkich koniecznych wymogów.

 
  
MPphoto
 
 

  Carlos Coelho (PPE), na piśmie. (PT) Strategię Unii Europejskiej dla regionu byłej Jugosławii określono mniej więcej pięć lat temu w agendzie z Salonik. Zagwarantowano w niej europejskie podejście do obywateli Bałkanów Zachodnich oraz uwzględniono kwestię liberalizacji wymogów wizowych. W 2008 roku prezydencja słoweńska postanowiła przystąpić do negocjacji.

W negocjacjach w sprawie tej liberalizacji bierze udział pięć krajów Bałkanów Zachodnich, ale według sprawozdania Komisji, pomimo że wszystkie one dokonały znacznego postępu, tylko trzy z nich (Była Jugosłowiańska Republika Macedonii, Czarnogóra i Serbia) spełniają warunki szybkiej liberalizacji, natomiast w przypadku Bośni i Hercegowiny oraz Albanii uznano, że nie są jeszcze gotowe do objęcia ich taką liberalizacją. Zgadzam się, że nie możemy stwarzać precedensu i łagodzić przyjętych kryteriów. Jesteśmy gotowi powitać Bośnię i Hercegowinę oraz Albanię niezwłocznie po tym, jak spełnią warunki, które zostały już określone.

 
  
MPphoto
 
 

  Cornelia Ernst (GUE/NGL), na piśmie. (DE) Ogólnie uważam zniesienie obowiązku wizowego i złagodzenie przepisów wizowych za pozytywne działania na rzecz współistnienia narodów i lepszej współpracy między krajami. W przypadku Bałkanów Zachodnich szczególne znaczenie ma stworzenie takiej szansy wszystkim krajom w regionie. W związku z tym bardzo mnie cieszy, że Bośnia i Hercegowina mają zostać objęte tymi przepisami. Zniesienie wiz dla niektórych nie może jednak odbywać się ze szkodą dla innych obywateli Bałkanów Zachodnich. Sytuacja taka miałaby miejsce w przypadku zniesienia wymogu wizowego dla bośniackich Serbów i Chorwatów, przy jednoczesnym utrzymaniu go w stosunku do bośniackich muzułmanów. Opowiadam się również za średnioterminowymi rozwiązaniami dla Kosowa. Przy tej okazji chciałabym zaznaczyć, że Kosowo stanowi nieodłączną część Serbii i nie posiada żadnego statusu na mocy prawa międzynarodowego. Nie zwalnia nas to jednak z obowiązku zastanowienia się, w jaki sposób należy traktować to państwo i jego obywateli w przyszłości.

 
  
MPphoto
 
 

  Ilda Figueiredo (GUE/NGL), na piśmie. (PT) Zalecany tu system wizowy, przeciwko któremu opowiedzieliśmy się w głosowaniu, to ogromny krok wstecz dla rozpatrywanych krajów byłej Jugosławii. Za czasów socjalizmu ich obywatele mogli podróżować do obecnych państw członkowskich Unii Europejskiej bez wiz, które teraz muszą posiadać.

Ponadto przedmiotowy system jest pełen sprzeczności. Chociaż zakłada się w nim złagodzenie wymogów wizowych, to nadal wymaga się dopełnienia szeregu nieuzasadnionych procedur oraz umieszczania danych biometrycznych w paszportach, podważając tym samym poważnie prawo do ochrony prywatności i danych osobowych, jak również naruszając prawa obywateli tych krajów.

W tym samym czasie utrzymuje się niedopuszczalne porozumienia w sprawie repatriacji osób będących rezydentami i nieposiadających zezwoleń. Kraje muszą podpisać te porozumienia, aby otrzymać dostęp do systemu złagodzenia wymogów wizowych. Jest to nie tylko naruszanie praw imigrantów w takich sytuacjach, ale też niedopuszczalna presja i szantaż wobec tych krajów.

Przedmiotowe sprawozdanie zawiera także zapis o dialogu z Kosowem, mającym na celu włączenie tego kraju w rozpatrywany proces. Jest to bezwzględnie równoważne uznaniu Kosowa i narusza prawo międzynarodowe oraz suwerenność Serbii, jeśli chodzi o kontrolę nad tym terytorium.

 
  
MPphoto
 
 

  Bruno Gollnisch (NI), na piśmie. (FR) Polityka Europy ukierunkowana na systematyczną liberalizację wymogów wizowych stanowi ideologiczną próbę zniszczenia zewnętrznych granic Unii Europejskiej po uprzednim zburzeniu jej granic wewnętrznych. Prowadzi to do wszystkich znanych nam konsekwencji: do gwałtownego nasilenia przepływów migracyjnych i ruchu transgranicznego, nie wspominając już o nadzwyczajnych możliwościach dla terrorystów o wszelkich przekonaniach.

Błędem jest chęć włączenia „awansem” takich krajów jak Albania i Bośnia, czyli umieszczenia ich na liście krajów, których obywatele są zwolnieni z wymogu posiadania wiz. Jeszcze bardziej niedopuszczalne jest żądanie wpisania na tę listę Kosowa! Czemu nie umieścić na niej wszystkich krajów na świecie? W imię swobodnego przepływu osób, nie bacząc na najbardziej podstawowe środki ostrożności, które osoby u władzy zawdzięczają swoim narodom!

Ponadto, czy w drodze jednostronnej deklaracji trzeba komukolwiek przypominać o warunkach tak zwanej niepodległości Kosowa? Czy komukolwiek trzeba przypominać, że tej niepodległości nie uznały nawet wszystkie państwa członkowskie Unii Europejskiej? I na koniec, czy komukolwiek trzeba przypominać o tragicznym losie kosowskich Serbów, prześladowanych na skolonizowanej ziemi ich przodków?

 
  
MPphoto
 
 

  Sylvie Guillaume (S&D), na piśmie. (FR) Głosowałam za przyjęciem sprawozdania pani poseł Fajon w sprawie liberalizacji wymogów wizowych dla Bałkanów Zachodnich, ponieważ Parlament Europejski ma obowiązek wysłać wszystkim krajom tego regionu wyraźny komunikat, że popieramy je w dążeniach do spełnienia kryteriów ustanowionych przez Komisję Europejską w odniesieniu do liberalizacji polityki wizowej. Serbia i Czarnogóra spełniły już te kryteria, ale dla Albanii i Bośni nie zapaliło się jeszcze zielone światło.

Wielu młodych ludzi w tych krajach czuje to samo, co czuli młodzi obywatele wschodnich Niemiec po drugiej stronie muru berlińskiego. Mimo wszystko trudno jest dzisiaj uwierzyć, że zaledwie o rzut kamieniem od Słowenii młodzi ludzie nie mogą poznać Europy czy ułożyć sobie przyszłości w UE. Bośnia spełniła dotychczas prawie 90 % kryteriów ustanowionych przez Komisję. Musimy przyspieszyć nasze działania, ponieważ sytuacja polityczna może ulec pogorszeniu, jeżeli nie wyślemy zdecydowanego komunikatu. Na koniec dodam, że naprawdę trzeba znaleźć rozwiązanie w kwestii Kosowa, jedynej części Bałkanów wykluczonej z tego procesu.

 
  
MPphoto
 
 

  Ian Hudghton (Verts/ALE), na piśmie. – Należy popierać dążenia do liberalizacji wymogów wizowych dla obywateli państw Bałkanów Zachodnich. Z uwagi na postęp procesów stabilizacji i stowarzyszenia z tymi krajami oraz zmianę ich statusu z krajów będących potencjalnymi kandydatami na status krajów kandydujących wydaje się, że ich obywatele powinni korzystać z większej swobody przemieszczania się. W pełni popieram poprawkę złożoną w imieniu mojej grupy. Izba ta wzywała wcześniej wszystkie państwa członkowskie UE do uznania niepodległości Kosowa i Serbia powinna wdrożyć takie same środki oraz kontrole na swojej granicy z Kosowem, jakie stosuje na granicach uznanych na skalę międzynarodową.

 
  
MPphoto
 
 

  Isabella Lövin (Verts/ALE), na piśmie. (SV) Oczywiście popieram ułatwienie podróży dla obywateli krajów trzecich, którzy chcą przyjechać do UE, między innymi dla obywateli krajów bałkańskich, w związku z czym chciałabym poprzeć również przedmiotowe sprawozdanie. Niestety przyjęto liczne poprawki dotyczące wymogu umieszczania danych biometrycznych w paszportach. Może to skutkować zarówno brakiem pewności prawnej, jak i naruszeniem prywatności, zatem w końcowym głosowaniu wstrzymałam się od głosu.

 
  
MPphoto
 
 

  Jean-Luc Mélenchon (GUE/NGL), na piśmie. (FR) Odmawiamy zatwierdzenia zniesienia wiz dla Serbii, Macedonii, Czarnogóry, Albanii oraz Bośni i Hercegowiny.

Odrzucamy przedmiotowe sprawozdanie, ponieważ nie zgadzamy się na faktyczne narzucanie nam uznania Kosowa jako państwa.

Hiszpania, Cypr, Grecja, Rumunia, Słowacja i Bułgaria stanowczo się temu sprzeciwiają. Cały czas nie ma zatem wspólnego stanowiska UE w tej sprawie. Zawarty w sprawozdaniu wymóg przystąpienia do negocjacji w sprawie liberalizacji systemu wizowego z Kosowem jest równoznaczny z przyjęciem z góry, że państwa Kosowo zostanie utworzone. Jest to całkowicie sprzeczne z prawem międzynarodowym.

 
  
MPphoto
 
 

  Nuno Melo (PPE), na piśmie. (PT) Chociaż głosowałem za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania, to jestem przekonany o konieczności uważnego monitorowania tego procesu. Zniesienie wiz dla obywateli tych krajów wymaga od nas wyraźnego uwzględnienia okoliczności takiego działania. W szczególności musimy mieć na uwadze konieczność zwalczania nielegalnej imigracji, handlu ludźmi oraz przestępczości zorganizowanej.

Dlatego uważam, że ostrożność, jaką wykazuje Grupa Europejskiej Partii Ludowej (Chrześcijańscy Demokraci) w stosunku do Albanii oraz Bośni i Hercegowiny jest całkowicie uzasadniona, i powtarzam, iż kraje, którym umożliwia się zniesienie wiz należy bacznie obserwować. W polityce europejskiej należy koniecznie uwzględniać bezpieczeństwo granic europejskich, gdyż w przeciwnym razie, jeżeli ułatwimy wjazd na terytorium UE, może ujawnić się nasza niezdolność do utrzymania i egzekwowania przepisów w obrębie UE.

 
  
MPphoto
 
 

  Willy Meyer (GUE/NGL), na piśmie. (ES) Nie mam nic przeciwko liberalizacji systemu wizowego dla krajów Bałkanów Zachodnich. W głosowaniu opowiedziałem się jednak przeciwko sprawozdaniu pani poseł Fajon, ponieważ to niedopuszczalne, abyśmy myśleli o liberalizacji wymogów wizowych dla Kosowa, skoro nie uznajemy jego niepodległości. W rozumieniu prawa międzynarodowego, niepodległość Kosowa to akt bezprawny, w związku z czym UE nie może prowadzić negocjacji w sprawie liberalizacji wymogów wizowych czy w jakiejkolwiek innej sprawie z terytorium, które bezprawnie uzyskało niepodległość. Głosowanie za przyjęciem sprawozdania pani poseł Fajon oznacza bezpośrednie uznanie niepodległości Kosowa, a to jest niedopuszczalne. Oprócz tego, pod żadnym pozorem nie możemy zgodzić się z wymogami dotyczącymi podawania danych biometrycznych do celów wydawania wiz.

 
  
MPphoto
 
 

  Andreas Mölzer (NI), na piśmie. (DE) Zniesienie obowiązku wizowego dla obywateli Serbii, Czarnogóry i Macedonii należy jak najbardziej poprzeć, gdyż zalecenie Komisji powstało w wyniku starannej oceny i po stwierdzeniu spełnienia ustalonych wymogów. Uwzględnienie Bośni i Hercegowiny oraz Albanii trzeba jednak odrzucić. Istnieje niebezpieczeństwo, że włączenie tych krajów otworzyłoby bramę dla zorganizowanej przestępczości, handlu ludźmi i imigracji. Kosowo jest obecnie zdolne do utrzymania swojego rządu przy ogromnej pomocy UE i dlatego negocjacje w sprawie zniesienia wiz są w tej chwili bezcelowe. Musimy udzielać lepszych informacji na temat podstaw tych decyzji, wyjaśniając jednocześnie Albanii, Kosowu oraz Bośni i Hercegowinie, że ich gotowość do przystąpienia do europejskiego klubu wymaga jeszcze dużo wysiłku z ich strony.

 
  
MPphoto
 
 

  Franz Obermayr (NI), na piśmie. (DE) Warunki i możliwości złagodzenia wymogów wizowych omawiano w odniesieniu do pięciu państw Bałkanów Zachodnich – Albanii, Bośni i Hercegowiny, Byłej Jugosłowiańskiej Republiki Macedonii, Czarnogóry oraz Serbii. Według wniosku Komisji Macedonia, Czarnogóra i Serbia zrealizowały większość celów, w związku z czym można obecnie znieść dla nich wymóg wizowy. W sprawozdaniu będącym przedmiotem naszej debaty znajduje się też odniesienie do postępu, którego dokonały Albania oraz Bośnia i Hercegowina, jak również do wynikającego stąd przeniesienia tych krajów w niedalekiej przyszłości do wykazu państw, których obywatele nie muszą posiadać wiz. Mając na uwadze potencjalną nielegalną imigrację z tych krajów oraz niepokojące tendencje do radykalnego islamu, zwłaszcza w Bośni i Hercegowinie oraz w Albanii, głosuję przeciwko przyjęciu przedmiotowego sprawozdania. Ponadto stwierdzam, że z uwagi na geograficzną bliskość Bałkanów Zachodnich konsekwencje byłyby szczególnie odczuwalne dla mojego kraju, Austrii. Wymóg posiadania wiz przez obywateli tych krajów to konkretna kontrola nad niepożądaną imigracją i dlatego należy go na razie utrzymać.

 
  
MPphoto
 
 

  Carl Schlyter (Verts/ALE), na piśmie. (SV) Oczywiście popieram ułatwienie podróży dla obywateli państw trzecich, którzy chcą przyjechać do UE. Dotyczy to również obywateli Bałkanów Zachodnich i dlatego chciałbym poprzeć przedmiotowe sprawozdanie. Niestety przyjęto liczne poprawki zawierające wymóg umieszczania danych biometrycznych w paszportach. To praktyka, której zawsze się sprzeciwiałem, gdyż stanowi ona naruszenie prywatności i skutkuje też brakiem pewności prawnej. Dlatego w końcowym głosowaniu wstrzymałem się od głosu.

 
  
MPphoto
 
 

  Marie-Christine Vergiat (GUE/NGL), na piśmie. (FR) Jako że opowiadam się za zniesieniem wiz na pobyt krótkoterminowy, głosowałam za przyjęciem sprawozdania pani poseł Fajon, jest to bowiem krok we właściwym kierunku. Dzięki temu działaniu większość obywateli tych krajów nie będzie musiała dopełniać już formalności administracyjnych w ambasadach w celu otrzymania wizy.

Ubolewam jednak, że zwolnienie to dotyczy wyłącznie posiadaczy paszportów biometrycznych, ponieważ moim zdaniem jest to niezgodne z ochroną danych osobowych i prywatności.

Jestem również rozczarowana, że z tego środka będą korzystały zaledwie dwie spośród trzech wspólnot Bośni i Hercegowiny, a mianowicie Serbowie i Chorwaci, natomiast mieszkańcy Kosowa zostaną wykluczeni.

Statusu obywateli Europy nie można wykorzystywać do rozstrzygania sprawy statusu państw członkowskich, a tym bardziej do ponownego wywołania i tak już silnych napięć między tymi obywatelami.

Wszystkich obywateli Unii Europejskiej na Bałkanach trzeba traktować równo. Swobodny przepływ osób musi być podstawowym prawem w Europie.

 
  
  

- Projekt rezolucji w sprawie rocznego programu prac Progress na 2010 r. i wykaz działań według działów

 
  
MPphoto
 
 

  Regina Bastos (PPE), na piśmie. (PT) Wniosek Komisji ma na celu stworzenie nowego europejskiego instrumentu mikrofinansowego na rzecz zatrudnienia, który umożliwi bezrobotnym nowy start oraz utoruje drogę niektórym grupom znajdującym się w najbardziej niekorzystnej sytuacji w Europie, w tym młodym ludziom, do rozpoczęcia własnej działalności gospodarczej. Instrument ten rozszerzy zakres finansowego wsparcia kierowanego szczególnie do nowych przedsiębiorców w obecnej napiętej sytuacji kredytowej. Nie mogę jednak zgodzić się z wnioskiem Komisji, aby część budżetu (100 milionów euro) programu Progress – wspólnotowego programu na rzecz zatrudnienia i solidarności społecznej – przeznaczyć na potrzeby europejskiego instrumentu mikrofinansowego. Przeniesienie kwot z pozycji programu Progress równałoby się z wysłaniem błędnego sygnału, gdyż program Progress jest przeznaczony dla najsłabszych grup społecznych. Europejski instrument mikrofinansowy musi mieć oddzielną linię budżetową.

 
  
MPphoto
 
 

  David Casa (PPE), na piśmie. – Z uwagi na fakt, że Parlament musi jeszcze zakończyć badania instrumentu mikrofinansowego, nie ma pewności, czy fundusze, które należałoby udostępnić na ten instrument mogą pochodzić z programu Progress. Dlatego bardzo ważne jest, aby Komisja wstrzymała się z przenoszeniem funduszy, które znalazła obecnie w pozycji programu Progress. W związku z tym głosowałem za przyjęciem przedmiotowej rezolucji.

 
  
MPphoto
 
 

  Proinsias De Rossa (S&D), na piśmie. – Głosowałem za przyjęciem przedmiotowej rezolucji, sprzeciwiającej się projektowi wniosku Komisji dotyczącemu rocznego programu prac Progress na 2010 r, ponieważ Komisja wyraźnie przekroczyła swoje uprawnienia. Próbowała ona przenieść środki budżetowe dla programu Progress na rzecz instrumentu mikrofinansowego przed podjęciem decyzji przez Parlament Europejski. Komisja musi szanować prerogatywę Parlamentu Europejskiego i poczekać z przedłożeniem projektu rocznego programu prac Progress do czasu osiągnięcia porozumienia przez wszystkie trzy instytucje, czyli Parlament Europejski, Radę i Komisję.

 
  
MPphoto
 
 

  Ilda Figueiredo (GUE/NGL), na piśmie. (PT) Głosowaliśmy za przyjęciem tej rezolucji, ponieważ zgadzamy się ze stanowiskiem Komisji Zatrudnienia i Spraw Socjalnych, sprzecznym ze stanowiskiem Komisji Europejskiej, która chce przenieść środki finansowe przeznaczone na program Progress do funduszy programu mikrokredytowego. Jeżeli Komisja zamierza utworzyć system mikrokredytowy, to powinna to uczynić przy pomocy nowych środków, a nie kosztem programu Progress.

W każdym razie Parlament Europejski nie zakończył jeszcze badania wniosków Komisji w sprawie instrumentu mikrofinansowego i dlatego Komisja powinna wstrzymać się z przyjmowaniem szczególnych środków w odniesieniu do finansowania programu Progress do czasu zakończenia procedury dotyczącej instrumentu mikrofinansowego.

Właśnie dlatego mamy do czynienia z tak wyraźnym sprzeciwem wobec rocznego programu prac Progress na 2010 rok i wykazu działań według działów polityki.

Jesteśmy również przekonani, że Komisja postąpiłaby prawidłowo, wycofując projekt decyzji w sprawie rocznego programu prac Progress na 2010 rok i wykazu działań według działów polityki oraz przedstawiając nowy wniosek.

 
  
MPphoto
 
 

  Lívia Járóka (PPE), na piśmie. (HU) Panie i panowie! W obliczu obecnego kryzysu gospodarczego szczególne znaczenie mają proste instrumenty finansowe mogące służyć przedsiębiorstwom, zwłaszcza w regionach słabo rozwiniętych, lub słabszym grupom społecznym. System mikrokredytów stosowany w wielu krajach i na kilku kontynentach również dowiódł, że przy odpowiednim wyszkoleniu i monitorowaniu można za pomocą tego systemu zaoferować pomoc słabszym grupom społecznym, które muszą zmierzyć się z poważnymi problemami na rynku pracy. Proponowany przez Komisję Europejską instrument mikrofinansowy Progress to wyjątkowo ważna inicjatywa, która może przyczynić się do ponownej integracji grup dotkniętych wykluczeniem społecznym. Do czasu zakończenia procedury współdecyzji Komisji i Parlamentu Europejskiego oraz całkowitego wyjaśnienia sprawy budżetu na przedmiotowy instrument mikrofinansowy koncepcja Komisji Europejskiej, aby wycofać wniosek dotyczący rocznego programu prac Progress na 2010 r, a nie stawiać współlegislatorów przed faktem dokonanym, byłaby jednak rozsądna. Oznacza to, że do zakończenia procedury współdecyzji Parlament Europejski mógłby swobodnie wypracować odpowiedzialną decyzję w tej sprawie.

 
  
MPphoto
 
 

  Andreas Mölzer (NI), na piśmie. (DE) Głosowałem za przyjęciem projektu rezolucji w sprawie projektu decyzji Komisji w odniesieniu do instrumentu mikrofinansowego Progress, ponieważ uważam, że rezolucja ta jest bezwzględnie konieczna do zakończenia procesu legislacyjnego przed podjęciem dalszych kroków. Jeśli chodzi o treść, to oczywiste, że popieram ustanowienie instrumentu mikrofinansowego.

 
  
MPphoto
 
 

  Derek Vaughan (S&D), na piśmie. – Zdecydowałem się poprzeć ten projekt rezolucji, ponieważ jestem przeciwny propozycji Komisji, aby zredukować kopertę finansową programu na rzecz zatrudnienia i solidarności społecznej – Progress o kwotę 100 milionów euro i przenieść te środki na europejski instrument mikrofinansowy na rzecz zatrudnienia i integracji społecznej. Program Progress jest obecnie realizowany od trzech lat z ogólnie dobrym skutkiem. Popieram propozycję utworzenia instrumentu mikrofinansowego, ponieważ uważam, że pomoże to w nowym starcie niektórym grupom w Europie znajdującym się w najbardziej niekorzystnej sytuacji poprzez zwiększenie możliwości zaciągania mikrokredytów oraz ich dostępności, a tym samym ułatwi założenie własnej działalności gospodarczej. Nie uważam jednak, że należy narażać na niebezpieczeństwo program Progress i przenosić fundusze na rzecz instrumentu mikrofinansowego. Chciałbym pełnego wdrożenia obu programów i dlatego głosowałem na przyjęciem przedmiotowego projektu.

 
  
MPphoto
 
 

  Silvia-Adriana Ţicău (S&D), na piśmie. (RO) Głosowałam za przyjęciem rezolucji Parlamentu Europejskiego w sprawie rocznego programu prac Progress na 2010 r. i wykazu działań według działów polityki. Uważam, że ważne jest, aby Parlament, Rada i Komisja doszły do porozumienia w sprawie propozycji utworzenia europejskiego instrumentu mikrofinansowego na rzecz zatrudnienia i solidarności społecznej Progress, jak również w sprawie propozycji dotyczącej zmiany wspólnotowego programu Progress. Według tych propozycji, kwota 100 milionów euro miałaby zostać przekazana na finansowanie nowego europejskiego instrumentu mikrofinansowego na rzecz zatrudnienia i solidarności społecznej w celu urzeczywistnienia „wspólnego zobowiązania na rzecz zatrudnienia”, o którym mowa w komunikacie Komisji COM(2009)257. Kwota 100 milionów euro jest w moim odczuciu niewystarczająca, aby zrealizować proponowane cele. Dlatego głosowałam za wycofaniem projektu decyzji Komisji w sprawie rocznego programu prac Progress na 2010 r. i wykazu działań według działów polityki, jak również za przedstawieniem przez Komisję nowego wniosku, po wejściu w życie traktatu lizbońskiego i osiągnięciu porozumienia przez Parlament Europejski, Radę i Komisję w odniesieniu do wniosku, który Komisja przedłożyła Parlamentowi Europejskiemu i Radzie (COM(2009)0333) oraz wniosku zmienionego (COM(2009)0340).

 
  
  

- Projekt rezolucji: Szczyt UE – Rosja, 18 listopada 2009 r. w Sztokholmie

 
  
MPphoto
 
 

  Maria da Graça Carvalho (PPE), na piśmie. (PT) Cieszą mnie dążenia Unii Europejskiej do zacieśnienia stosunków z Rosją, które przyczyniają się do zapewnienia większej stabilności, bezpieczeństwa i pomyślnego rozwoju w Europie. Jeden z najważniejszych obszarów współpracy UE z Rosją dotyczy energii i bezpieczeństwa energetycznego. Bardzo ważne jest zapewnienie stabilności w celu zagwarantowania bezpieczeństwa dostaw do państw członkowskich UE oraz ich odbiorców.

Mam nadzieję, że dialog w sprawie energii oraz zobowiązania podjęte w wyniku nadchodzącego szczytu UE – Rosja będą w perspektywie długoterminowej skutkowały większą przejrzystością i prawidłowym funkcjonowaniem sektora energetycznego, który z kolei może pomóc w wypracowaniu nowych stosunków strukturalnych między dwoma blokami w drodze rozwoju współpracy handlowej i gospodarczej. Równie ważna jest współpraca UE i Rosji w sprawach związanych ze zmianą klimatu, która będzie gwarancją ogólnoświatowego porozumienia zawartego na konferencji kopenhaskiej. Chciałabym podkreślić strategiczny charakter stosunków UE z Rosją i ich wkładu w proces wzajemnego zrozumienia i zaufania, tak ważny dla zapewnienia pokoju i stabilizacji na całym kontynencie europejskim.

 
  
MPphoto
 
 

  David Casa (PPE), na piśmie. – W dniu 18 listopada 2009 r. odbędzie się w Sztokholmie szczyt UE – Rosja. W ostatnich latach stosunki Unii Europejskiej i Rosji zacieśniły się. Istnieją jednak pewne obszary wymagające wzmocnienia. Uważam, że w przedmiotowej rezolucji odpowiednio uwzględniono te obszary i dlatego głosowałem za jej przyjęciem.

 
  
MPphoto
 
 

  Edite Estrela (S&D), na piśmie. (PT) Głosowałam za przyjęciem przedmiotowej rezolucji, uważam bowiem ten szczyt za szczególnie ważny, ponieważ odbędzie się on tuż przed kopenhaską konferencją poświęconą zmianom klimatu, oraz że może być wspaniałą okazją do zacieśnienia stosunków UE z Rosją. Partnerstwo to może odegrać decydującą rolę na arenie międzynarodowej w kontekście skutków kryzysu gospodarczego i finansowego, przygotowań do konferencji kopenhaskiej oraz podpisania przyszłego porozumienia o utworzeniu systemu wczesnego ostrzegania w celu zapewnienia większego bezpieczeństwa energetycznego między UE a Rosją. To porozumienie przyczyni się do propagowania dalszej współpracy w tej dziedzinie.

 
  
MPphoto
 
 

  Diogo Feio (PPE), na piśmie. (PT) W czasie, kiedy zjednoczona Europa obchodzi 20. rocznicę upadku muru berlińskiego, stosunki UE z Rosją nabierają szczególnego znaczenia i zasługują, by je starannie rozważyć.

Dzisiaj wahania optymizmu wywołanego poczuciem wolności i demokracji po upadku żelaznej kurtyny są wyraźnie dostrzegalne a Rosji daleko do demokratycznego państwa kierującego się zasadami praworządności, którą kiedyś prognozowano i której wszyscy nadal pragną. Dlatego rozczarowanie ludzi wolnym tempem zmian jest tak naturalne.

Powiedziawszy to, muszę ostro potępić rewizjonistyczne dążenia europejskiej lewicy do ukrycia haniebnych przestępstw komunizmu, przywoływania idealnych światów przeszłości i obrażania w ten sposób pamięci tych, którzy walczyli o uwolnienie ludzi od sowieckiego totalitaryzmu.

Szczyt, o którym mowa, jest okazją dla UE do zgodnego zacieśnienia stosunków z Rosją z korzyścią dla obu stron, z zachowaniem nieugiętej i ostrożnej postawy wymaganej w takich sprawach jak energia, obronność, demokracja i prawa człowieka.

Przyznanie nagrody imienia Sacharowa organizacji Memoriał dowodzi, jak wiele jeszcze trzeba zrobić, i świadczy o dużym zainteresowaniu tej Izby sprawą Rosji. Mam nadzieję, że pozostałe europejskie instytucje wezmą z niej przykład.

 
  
MPphoto
 
 

  Ian Hudghton (Verts/ALE), na piśmie. – Głosowałem za przyjęciem rezolucji w sprawie Rosji. Rosja to jeden z najważniejszych partnerów UE i dobre stosunki robocze między UE a Rosją mają zasadnicze znaczenie. Nadchodzący szczyt w Sztokholmie poświęcony będzie omówieniu wielu spraw mających znaczenie dla UE, Rosji oraz, w rzeczywistości, dla społeczności światowej w szerszym tego słowa znaczeniu, Parlament natomiast przekazał dzisiaj zgodny komunikat, podkreślając obszary będące przedmiotem największego zainteresowania i obaw.

 
  
MPphoto
 
 

  Jean-Marie Le Pen (NI), na piśmie. (FR) Panie przewodniczący, panie i panowie! Rosja to bez wątpienia jedyny kraj na świecie, który nigdy nie zdobędzie państwa przychylności i którego żądań, potrzeb i wrażliwych punktów systematycznie państwo nie dostrzegają. To prawda, że przez blisko 50 lat połowa Europy pozostawała pod jarzmem Sowietów, że czołgami bezwzględnie tłumiono dążenia do wolności, w 1956 roku w Budapeszcie, w 1968 roku w Pradze, w Polsce…

Wówczas jednak swoją dezaprobatę okazywali państwo dużo bardziej dyskretnie – wtedy, kiedy były powody! Mur berliński został zburzony w 1989 roku – a ilu europejskich przywódców miało nadzieję na zwykłą reformę komunizmu i utrzymanie status quo, i modliło się o taki obrót sprawy? Tak jakby najbardziej krwawą dyktaturę XX wieku, która pochłonęła 150 milionów ofiar, można było zreformować!

Rosja jednak to nie jest już ZSRR. To wspaniały kraj, z którym musimy wypracować uprzywilejowane stosunki, ponieważ łączą nas wspólne interesy i obopólne korzyści, które możemy wynieść z tych stosunków, ale ponad wszystko dlatego, że Rosja, nie tak jak Turcja, niezaprzeczalnie stanowi część europejskiej geografii, kultury, ducha i cywilizacji.

 
  
MPphoto
 
 

  Nuno Melo (PPE), na piśmie. (PT) Nadchodzący szczyt UE-Rosja odbywa się 20 lat po upadku muru berlińskiego. Symbolika okazji nasuwa nam na myśl dwie podstawowe idee, którym trzeba nadać priorytetowe znaczenie.

Po pierwsze, wartości takie jak wolność, przestrzeganie praw podstawowych, demokracja, pokój i suwerenność państw są cały czas jak najbardziej ważne i Unia Europejska kieruje się nimi w formułowaniu swojej polityki wewnętrznej i zagranicznej, podobnie jak powinien się nimi kierować taki kraj jak Rosja, który odgrywa i powinien odgrywać podstawową rolę w społeczności międzynarodowej. Z przykrością muszę jednak stwierdzić, że Rosja nie dowiodła kierowania się tymi wartościami.

Ostatnie 20 lat również przypomina nam, że stosunki Europy z Rosją są teraz inne, ponieważ opierają się na dialogu. Rosja nie jest sojusznikiem Europy, z którym dzielilibyśmy wspólne wartości, ale naszym sąsiadem w tym samym obszarze geograficznym, z którym dzielą nas rozbieżności, ale łączą wspólne interesy, takie jak sytuacja w Afganistanie. Ten realizm powinien być dla nas punktem wyjścia do wypracowania w przyszłości nowej umowy w sprawie współpracy. Upadek komunizmu nie oznacza końca różnic, ale w tych stosunkach to koniec konfrontacji.

 
  
MPphoto
 
 

  Willy Meyer (GUE/NGL), na piśmie. (ES) Na UE i Rosji spoczywa ogromny obowiązek, jeśli chodzi o stabilność, bezpieczeństwo i pomyślność całej Europy.

Jednym z celów współpracy, który UE i Rosja powinny realizować w ramach Kwartetu, jest wywieranie presji na Izrael, aby przestrzegał umów, zaprzestał budowy osiedli i wznowił negocjacje zmierzające do znalezienia szybkiego rozwiązania w kwestii utworzenia niepodległego państwa palestyńskiego. Uważamy, że podstawą zewnętrznych stosunków powinno być poszanowanie suwerenności i terytorialnej integralności wszystkich państw, a nie tworzenie sfer wpływów.

Popieramy kontynuację wymiany opinii na temat praw człowieka w Rosji. Zwracamy jednak również uwagę na wyrażane przez Rosję obawy w odniesieniu do przypadków naruszania praw człowieka w UE, zwłaszcza w stosunku do rosyjskojęzycznych mniejszości w państwach bałtyckich.

W głosowaniu nad przyjęciem przedmiotowej rezolucji wstrzymałem się od głosu, ponieważ Konfederacyjna Grupa Zjednoczonej Lewicy Europejskiej/Nordycka Zielona Lewica jest przeciwna wszelkim inicjatywom, które mogą doprowadzić do nowego wyścigu zbrojeń. Jesteśmy przeciwni planom USA dotyczącym zainstalowania tarczy przeciwrakietowej na terytorium państwa członkowskiego UE. Odrzucamy również wszelkie formy współpracy USA, Rosji, UE i NATO mającej na celu budowę systemu obrony rakietowej.

 
  
MPphoto
 
 

  Andreas Mölzer (NI), na piśmie. (DE) Chociaż we wspólnym projekcie rezolucji w sprawie szczytu UE – Rosja znajduje się odniesienie do naszych wzajemnych powiązań i wspólnych interesów, to pod niektórymi względami ingeruje on w niedopuszczalny sposób w sprawy wewnętrzne. W projekcie usiłuje się zakazać Rosji negocjacji w sprawie projektów energetycznych z poszczególnymi państwami członkowskimi UE. Jednostronny pogląd UE na sprawę konfliktu w Gruzji, w którym Unia wyraźnie opowiedziała się po stronie Gruzji, pozostaje w sprzeczności z rolą UE jako sprawiedliwego i niezależnego obserwatora. Ogólny ton tego projektu nie przyczyni się do poprawy stosunków z krajem tak ważnym dla Europy. Dlatego głosowałem za odrzuceniem przedmiotowego projektu rezolucji.

 
  
MPphoto
 
 

  Franz Obermayr (NI), na piśmie. (DE) Bez wątpienia w Rosji występuje niedostatek demokracji i praworządności. Nie uważam jednak, że powinniśmy ingerować w wewnętrzną politykę innych państw, nawet jeżeli ingerencja taka jest w naszym mniemaniu ważna, a tym bardziej, że UE nie może służyć za wzór demokracji. Myślę, że błędem jest również nasz jednostronny pogląd na konflikt w Gruzji. W związku z tymi okolicznościami, głosowałem przeciwko przyjęciu projektu rezolucji w sprawie szczytu UE – Rosja.

 
  
MPphoto
 
 

  Czesław Adam Siekierski (PPE), na piśmie. (PL) Głosowałem za przyjęciem rezolucji dotyczącej szczytu UE – Rosja, gdyż zbliżający się szczyt pomiędzy Unią Europejską i Rosją w Sztokholmie stanowi okazję do przemyślenia najważniejszych problemów tej strategicznej współpracy. Wypracowanie skutecznej formuły dialogu z Federacją Rosyjską wymaga jednolitej i solidarnej polityki państw Unii Europejskiej. Musimy pamiętać, że warunkiem do urzeczywistnienia takiej koncepcji musi być przezwyciężenie partykularnych interesów państw członkowskich. Pojęcie jednolitej i solidarnej polityki nabiera szczególnego znaczenia w kontekście bezpieczeństwa europejskiej polityki energetycznej. W tej kwestii wspólny interes Unii Europejskiej musi stanąć ponad dążeniami do realizacji własnych interesów w stosunkach z Rosją.

Kolejną ważną sprawą dla relacji pomiędzy Unią Europejską a Rosją jest kwestia tak zwanego partnerstwa wschodniego. Rosja powinna zrozumieć, że ten projekt nie jest skierowany przeciw niej. Wypracowanie strategii zapewniającej stabilizację i rozwój dla tego regionu jest korzystne zarówno dla państw Unii, jak i Rosji. Ważnym wyzwaniem dla relacji dwustronnych są również kryteria oceny problemu przestrzegania praw człowieka i zasad państwa prawa w Rosji. Kraje Unii powinny zadać sobie pytanie, czy w rozumieniu stricte europejskim można uznawać niektóre działania Rosji za w pełni demokratyczne.

 
  
MPphoto
 
 

  Peter Skinner (S&D), na piśmie. – Stosunki między UE a Rosją wyraźnie wykraczają poza współpracę handlową. Kwestia praw człowieka w Rosji budzi największe obawy wśród wielu obywateli w całej UE. Ubóstwo i przestępczość nadal przypominają o często trudnej sytuacji ekonomicznej wielu obywateli Rosji, zwłaszcza osób starszych.

Ci, którzy domagają się demokratycznych reform również dobrze wiedzą, że taka odwaga/odmienność poglądów skutkuje prześladowaniami, a niekiedy skrajną przemocą. Dziennikarzom i uznanym na międzynarodowej arenie działaczom w obronie praw człowieka trzeba zapewnić największe prawa i ochronę ze strony systemu demokratycznego. Zabójstwo Maksharipa Ausheva jest jaskrawym przykładem brutalności będącej przedmiotem sprzeciwów.

 
  
MPphoto
 
 

  Bogusław Sonik (PPE), na piśmie. (PL) Obecnie trwają negocjacje z Rosją rozpoczęte w zeszłym roku: negocjacje w sprawie nowego traktatu UE – Rosja, uwzględniające obecną umowę o partnerstwie i współpracy między Wspólnotą i jej państwami członkowskimi a Federacją Rosyjską. PE zawsze podkreślał znaczenie kwestii takich jak prawa człowieka, bezpieczeństwo energetyczne oraz prawa mniejszości, więc również tym razem te sprawy nie mogły nie zostać poruszone na szczycie. UE zależy na dobrych stosunkach z Rosją, bo jest to ważny i cenny partner w stosunkach w Europie, ale w żadnej mierze nie można sobie pozwolić, aby Unia Europejska nie poruszała kwestii, które są niewygodne dla strony Federacji Rosyjskiej. W szczególności na uwagę zasługuje przyjęta przez PE poprawka nr 3 w rezolucji „UE – Rosja w Sztokholmie”, dodająca do rezolucji nowy artykuł 9a: „Podkreśla, że tworzenie połączeń infrastrukturalnych między UE a Federacją Rosyjską przynosi obopólne korzyści, należy więc zachęcać do tego rodzaju projektów i opierać je na minimalizacji kosztów gospodarczych i środowiskowych; zdecydowanie zachęca Rosję, by w przedsięwzięciach dotyczących współpracy energetycznej z UE przestrzegała podstawowych zasad zapisanych w Karcie energetycznej”.

Tylko solidarna postawa wszystkich państw członkowskich, która uwzględnia to solidarnościowe stanowisko Rady, PE i KE, może nadać ostateczny kształt nowej umowie ramowej współpracy między UE a Rosją.

 
  
  

- Projekt rezolucji: wspólne planowanie badań naukowych w celu zwalczania chorób neurodegeneracyjnych

 
  
MPphoto
 
 

  David Casa (PPE), na piśmie. – Na chorobę Alzheimera i inne choroby neurodegeneracyjne zapada niewiarygodnie dużo obywateli Unii Europejskiej. Informacje na temat profilaktyki i leczenia tych chorób są na razie znikome. Ze względu na groźny charakter tych chorób, zasadnicze znaczenie ma podjęcie wzmożonych działań ukierunkowanych na rozwiązanie problemów na szczeblu UE. Dlatego głosowałem za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania.

 
  
MPphoto
 
 

  Nessa Childers (S&D), na piśmie. – Głosowałam za przyjęciem rezolucji z uwagi na konieczność zwalczania choroby Alzheimera w Europie. Jako członek Komisji Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności poświęcam czas i podejmuję wysiłki w tej sprawie dla dobra przyszłych pokoleń. W związku ze starzeniem się społeczeństwa Europy, choroba Alzheimera może stać się dominująca w całej UE. W tej sytuacji zasadnicze znaczenie mają obecne działania Parlamentu Europejskiego na rzecz rozwiązania tego problemu, aby zrównoważyć szkody, jakie spowoduje ten wzrost zachorowań na Alzheimera.

 
  
MPphoto
 
 

  Edite Estrela (S&D), na piśmie. (PT) Głosowałam za przyjęciem projektu rezolucji w sprawie wspólnego planowania badań naukowych w celu zwalczania chorób neurodegradacyjnych, gdyż w moim przekonaniu zachodzi konieczność wzmocnienia środków wspierania na szczeblu UE naukowych badań poświęconych tym chorobom, zwłaszcza chorobie Alzheimera. Ponieważ na chorobę Alzheimera lub na choroby pokrewne cierpi 7,3 miliona osób (według szacunków liczba ta podwoi się do 2020 roku), propagowanie profilaktyki chorób neurodegeneracyjnych, wczesnej diagnozy i leczenia ma szczególne znaczenie.

Uważam, że art. 182 ust. 5 traktatu lizbońskiego, w którym ustanawia się procedurę współdecyzji w odniesieniu do europejskiej przestrzeni badawczej, mógłby stanowić bardziej odpowiednią podstawę prawną dla przyszłych inicjatyw dotyczących planowania w dziedzinie badań naukowych przy większym zaangażowaniu Parlamentu Europejskiego.

 
  
MPphoto
 
 

  Ilda Figueiredo (GUE/NGL), na piśmie. (PT) Głosowaliśmy za przyjęciem przedmiotowego projektu rezolucji, ponieważ jesteśmy świadomi, że na choroby neurodegeneracyjne, takie jak choroby Alzheimera i Parkinsona, cierpi ponad siedem milionów ludzi żyjących w państwach Unii Europejskiej.

My również popieramy proponowany przez Komisję projekt pilotażowy w odniesieniu do wspólnego planowania badań naukowych w tej dziedzinie, chociaż uważamy, że to nie wystarczy. Potwierdzamy jednak jego wartość, jeśli chodzi o ograniczenie fragmentacji działań w obszarze badań naukowych, dzięki czemu powstanie zbiór masy krytycznej umiejętności, wiedzy i środków finansowych.

Dalsze postępy są bardzo ważne, zwłaszcza przy pomocy multidyscyplinarnego podejścia obejmującego społeczne badania naukowe dla dobra pacjentów i ich rodzin, jak też przez propagowanie „zdrowego dla umysłu trybu życia” oraz w drodze poprawy warunków życia i stanu zdrowia całej populacji.

Mamy świadomość, że choroby neurodegeneracyjne, takie jak choroby Alzheimera i Parkinsona, to największe wyzwania w obszarze zdrowia psychicznego i dlatego walka z tymi chorobami musi przebiegać trójtorowo: poprzez zapewnienie codziennej opieki coraz liczniejszej grupie pacjentów, poprawę warunków, w jakich sprawowana jest ta opieka, co wiąże się z większym wsparciem dla rodzin i opiekunów, jak również poprzez zapewnienie większych funduszy na badania naukowe, aby doprowadzić do spadku liczby pacjentów.

 
  
MPphoto
 
 

  Sylvie Guillaume (S&D), na piśmie. (FR) Choroby neurodegeneracyjne, takie jak choroby Alzheimera i Parkinsona, to podstawowy czynnik długoterminowego inwalidztwa. Choruje na nie ponad siedem milionów Europejczyków, a w nadchodzących dziesięcioleciach liczba ta prawdopodobnie podwoi się wskutek starzenia się naszego społeczeństwa.

Dlatego popieram wdrożenie na skalę europejską każdego systemu, który umożliwi nam walkę ze skutkami chorób neurodegeneracyjnych, zwłaszcza chorób Alzheimera i Parkinsona, zarówno na szczeblu społecznym, jak i w wymiarze zdrowia publicznego. W rzeczywistości nie ma obecnie żadnej metody leczenia chorób neurodegeneracyjnych i jak dotąd jest to jedno z największych wyzwań dla Europy w obszarze zdrowia psychicznego. Wyzwanie, z którym musimy się zmierzyć przy pomocy najbardziej odpowiednich do tego celu środków.

 
  
MPphoto
 
 

  Ian Hudghton (Verts/ALE), na piśmie. – Całym sercem popieram rezolucję w sprawie chorób neurodegeneracyjnych i z zadowoleniem przyjmuję propozycję dotyczącą koordynacji w tym obszarze na szczeblu UE. Demencja to ogromny problem w całej Europie, dotyczący milionów ludzi i rodzin. Według szacunków w UE żyje siedem milionów ludzi cierpiących na demencję, z czego około 70 tysięcy w Szkocji – prognozuje się, że liczby te zwiększą się przyszłości. Komisja wyraźnie uznała Szkocję za jeden z niewielu krajów, które wdrożyły krajową strategię w obszarze demencji. Prace, które już zrealizowano w Szkocji można dobrze wykorzystać jako podstawę propozycji rozwiązań na szczeblu UE, a razem będziemy mogli lepiej zrozumieć chorobę Alzheimera i inne degeneracyjne uwarunkowania i pomóc w ich profilaktyce.

 
  
MPphoto
 
 

  Elisabeth Morin-Chartier (PPE), na piśmie. (FR) Głosowałam za przyjęciem rezolucji w sprawie wspólnego planowania badań naukowych w celu zwalczania chorób neurodegeneracyjnych, zwłaszcza choroby Alzheimera, ponieważ uważam, że należy koniecznie zintensyfikować wspólne prace badawcze prowadzone przez państwa członkowskie w obszarze chorób neurodegeneracyjnych. Nie należy zapominać, że w Europie cierpi na chorobę Alzheimera lub na podobne schorzenia około 7,3 miliona osób, a prognozuje się, że do 2020 roku liczba ta się podwoi. Niestety, w chwili obecnej nie ma metody leczenia, a wiedza na temat zapobiegania i leczenia jest ograniczona. Dlatego proponuję, aby państwa członkowskie połączyły swoje zasoby i wysiłki w celu wspólnego prowadzenia dalszych badań naukowych, gdyż pracując razem jako Europejczycy będziemy mieli większe szanse w walce z tymi chorobami. Ponadto apeluję do europejskich ministrów ds. badań naukowych, aby 3 grudnia przyjęli podobne stanowisko. Chciałabym również zaznaczyć, że posłowie do PE chcieliby bardziej niż kiedykolwiek dotąd zaangażować się w przyszłe inicjatywy dotyczące wspólnego planowania badań naukowych z zastosowaniem procedury legislacyjnej ustanowionej na mocy traktatu lizbońskiego, czyli procedury współdecyzji.

 
  
MPphoto
 
 

  Franz Obermayr (NI), na piśmie. (DE) Na choroby neurodegeneracyjne cierpi w Europie około 7 milionów osób. Ze względu na postępujące starzenie się społeczeństwa w Europie liczba ta może się podwoić w ciągu nadchodzących kilku dziesięcioleci. Kolejna smutna prawda jest taka, że dostępne w dziedzinie chorób neurodegeneracyjnych metody leczenia jedynie spowalniają postęp choroby, nie ma jednak możliwości zapobiegania tym chorobom ani ich wyleczenia. Demencja i powiązane uwarunkowania, a w szczególności choroba Alzheimera, skutkują ogromnymi wydatkami na opiekę zdrowotną: szacuje się, że roczne wydatki na leczenie pacjentów z demencją wynoszą około 21 tysięcy euro. W wyniku powiązanych problemów powstają również dodatkowe koszty, ponieważ nie zwraca się uwagi na dodatkowe dolegliwości fizyczne pacjentów, a oni często niechętnie poddają się leczeniu. Europa stoi tu w obliczu dużego wyzwania w obszarze zdrowia, w którym wymiana wiedzy i najlepszych praktyk dotyczących procedur i metod będących częścią wspólnych europejskich ram dla badań naukowych, jest bez wątpienia opłacalna. Dlatego popieram przedmiotowy projekt rezolucji.

 
  
MPphoto
 
 

  Frédérique Ries (ALDE), na piśmie. (FR) Prawdziwy problem zdrowotny, czyli choroby neurodegeneracyjne, zwłaszcza choroba Alzheimera, dotyczy poważnych chorób, które u osób powyżej 65 roku życia wymagają solidnej opieki klinicznej. Choroba Alzheimera to schorzenie, które nieuchronnie upowszechni się wraz z prognozowanym starzeniem się europejskiego społeczeństwa: obecnie choruje na nią siedem milionów Europejczyków, ale w nadchodzących dziesięcioleciach liczba ta prawdopodobnie się podwoi.

Dlatego ważne jest podjęcie wspólnych działań na szczeblu UE. Właśnie z tego powodu Parlament Europejski występuje w imieniu obywateli, apelując o podjęcie skoordynowanych działań badawczych w danej dziedzinie za pomocą przyjętej dzisiaj rezolucji. Priorytetowe znaczenie należy oczywiście nadać podejściu multidyscyplinarnemu, uwzględniającemu diagnozę, zapobieganie, leczenie i wsparcie pacjentów oraz ich rodzin.

Tak samo, jeżeli chcemy, aby na rynku znalazły się skuteczne leki na zaburzenia poznawcze, musimy zareagować na apel badaczy dotyczący większej liczby wolontariuszy do badań klinicznych. W tym celu należy koniecznie zorganizować wielką kampanię informacyjną, która będzie skierowana do rodzin.

Innym wyzwaniem, jeśli chodzi o zapewnienie pacjentom większego wsparcia i przede wszystkim opóźnienie objawów choroby, jest urozmaicenie ich intelektualnej aktywności oraz stymulowanie codziennej aktywności umysłowej.

 
  
  

- Sprawozdanie: Chrysoula Paliadeli (A7-0020/2009)

 
  
MPphoto
 
 

  Elena Oana Antonescu (PPE), na piśmie. (RO) Jestem przekonana o konieczności możliwie najdokładniejszego informowania obywateli, przedsiębiorstw, organizacji pozarządowych i innych agencji o roli i funkcji Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich, gdyż może to również pomóc w ograniczeniu liczby składanych skarg, które nie wchodzą w zakres kompetencji tej instytucji. Obywatele posiadają zasadniczo ograniczoną wiedzę o działalności Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich.

Uruchomienie nowej witryny internetowej w 2009 roku to pozytywny krok. Sądzę jednak, że trzeba uwydatnić działania mające na celu możliwie najlepsze informowanie obywateli. W związku z tym popieram propozycję pani poseł sprawozdawczyni, aby opracować interaktywny podręcznik, który umożliwi obywatelom znalezienie możliwie najdokładniejszych informacji o sposobie wnoszenia skarg oraz ustalenie właściwej drogi rozwiązania problemów, z którymi się borykają.

 
  
MPphoto
 
 

  Elena Băsescu (PPE), na piśmie. (RO) Głosowałam za przyjęciem sprawozdania pani poseł Paliadeli, gdyż uważam, że stanowi ono pełny i szczegółowy przegląd obowiązków Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich, jeśli chodzi o rozpatrywanie skarg obywateli i rozwiązywanie ich problemów.

Jednocześnie chcę pogratulować panu Diamandourosowi pracy, którą wykonał w 2008 roku oraz liczby rozpatrzonych skarg i rozwiązanych spraw. Europejski Rzecznik Praw Obywatelskich to niezmiernie ważna instytucja, gdyż przybliża Unię Europejską do obywateli. Ten mediator pilnuje, aby instytucje i organy Unii Europejskiej działały w interesie jej obywateli w przejrzysty, sprawiedliwy, poprawny i niedyskryminacyjny sposób oraz w całkowitej zgodności z przyjętymi procedurami.

Liczba skarg uznanych za niedopuszczalne w 2008 roku była bardzo wysoka i z roku na rok rośnie. Dlatego uważam, że we wszystkich państwach członkowskich trzeba prowadzić odpowiednie, nieprzerwane i dynamiczne kampanie informacyjne. Europejscy obywatele nie wiedzą, z kim się kontaktować w razie naruszenia ich praw, bardzo często zwracają się więc do Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich bez prawdziwej przyczyny. Europejski Rzecznik Praw Obywatelskich może jednak rozpatrywać tylko sprawy dotyczące niewłaściwego administrowania w związku z pracą instytucji Unii Europejskiej. Koniecznie należy poprawić współpracę Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich z instytucjami UE.

 
  
MPphoto
 
 

  Carlos Coelho (PPE), na piśmie. (PT) W przedmiotowym sprawozdaniu przedstawiono szczegółowo działalność Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich w 2008 roku. Nowy układ graficzny i nowy sposób przedstawienia danych statystycznych sprawiły, że sprawozdanie jest wyraźniejsze i bardziej wszechstronne niż dotychczasowe sprawozdania.

Liczba skarg kierowanych do Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich wzrosła, chociaż zaledwie 820 spośród 3 406 skarg, które wpłynęły w 2008 roku wchodziło w zakres jego kompetencji. Bardzo pozytywnie oceniam, że 36 % zamkniętych spraw udało się rozwiązać w sposób polubowny. Uważam, że nadal zbyt wysoka jest liczba skarg niedopuszczalnych, stąd konieczność przeprowadzenia kampanii informacyjnej w celu zwiększenia świadomości funkcji i kompetencji Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich wśród obywateli europejskich.

Jednym z priorytetów Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich jest zapewnienie przestrzegania praw obywateli na mocy prawa UE na każdym szczeblu Unii Europejskiej, jak również zapewnienie najwyższych standardów administrowania w instytucjach oraz organach UE. Szybka i konkretna reakcja na pytania, skargi i petycje obywateli jest bardzo ważna, tak jak ważne jest pozyskanie ich zaufania do Unii Europejskiej i jej instytucji.

 
  
MPphoto
 
 

  Sylvie Guillaume (S&D), na piśmie. (FR) Głosowałam za przyjęciem sprawozdania pani poseł Paliadeli w sprawie sprawozdania rocznego dotyczącego działalności Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich – pana Diamandourosa, który umożliwia stosowanie na co dzień europejskiego systemu decyzyjnego z najwyższym poszanowaniem zasady otwartości i jak najbliżej obywateli.

Jest to niezmiernie przydatny środek zaradczy na użytek obywateli, przedsiębiorstw i innych organizacji w Europie, gdy spotykają się oni z niewłaściwym administrowaniem w europejskich instytucjach. Szczególnie cieszy mnie, że zmiana Statutu Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich, zwłaszcza wzmocnienie jego uprawnień do przeprowadzania dochodzeń, pomoże obywatelom w pełni uwierzyć w możliwość zbadania ich skarg dokładnie i bez ograniczeń.

 
  
MPphoto
 
 

  Ian Hudghton (Verts/ALE), na piśmie. – Głosowałem za przyjęciem sprawozdania pani poseł Paliadeli w sprawie działalności Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Europejski Rzecznik Praw Obywatelskich realizuje bardzo ważną działalność na rzecz obywateli UE, zapewniając, aby europejskie instytucje przestrzegały prawa i szerzej rozumianych zasad ogólnych. Te szerzej rozumiane zasady ogólne to równość, brak dyskryminacji oraz przestrzeganie praw człowieka i podstawowych wolności, w związku z czym poparłem poprawkę mojej koleżanki – pani poseł Auken, która usiłuje jaśniej zdefiniować pojęcie „niewłaściwego administrowania”.

 
  
MPphoto
 
 

  Iosif Matula (PPE), na piśmie. (RO) Głosowałem za przyjęciem sprawozdania pani poseł Paliadeli w sprawie działalności Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich, ponieważ uważam, że pan Diamandouros wniósł znaczny wkład w rozwiązywanie problemów obywateli, przybliżając do nich instytucje Unii Europejskiej. Jednocześnie chciałbym pogratulować pani poseł sprawozdawczyni wysiłku, który włożyła w sporządzenie tego sprawozdania.

Ten europejski mediator odegrał kluczową rolę w zwiększeniu przejrzystości i odpowiedzialności w ramach procesu decyzyjnego oraz systemu administracyjnego Unii Europejskiej. Mam szczerą nadzieję, że 44 postępowania zamknięte krytycznymi uwagami w 2008 roku zaowocują w przyszłości ograniczeniem liczby przypadków niewłaściwego administrowania. Jestem zwolennikiem szerokiej interpretacji terminu „niewłaściwe administrowanie”, który musi obejmować postępowania administracyjne niezgodne z prawem lub przypadki naruszeń wiążących przepisów czy zasad prawa oraz sytuacje, w których organy administracyjne postępują niechlujnie, niedbale lub bez zachowania przejrzystości w ich służbie na rzecz obywateli, czy też naruszają inne zasady dobrego administrowania.

 
  
MPphoto
 
 

  Nuno Melo (PPE), na piśmie. (PT) W związku z ważną rolą Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich, który propaguje przejrzystość w relacjach Unii Europejskiej z jej obywatelami, podtrzymuję moje stanowisko o wypracowaniu konstruktywnych stosunków między wszystkimi wspólnotowymi instytucjami i organami.

 
  
MPphoto
 
 

  Willy Meyer (GUE/NGL), na piśmie. (ES) Głosowałem za przyjęciem sprawozdania pani poseł Paliadeli w sprawie działalności Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich, ponieważ uważam, że wykonywał on swoje zadania aktywnie i w wyważony sposób analizował skargi oraz nimi zarządzał, prowadził i finalizował dochodzenia, utrzymywał konstruktywne stosunki z instytucjami i organami Unii Europejskiej, zwiększając jednocześnie wśród obywateli świadomość praw, które przysługują im w kontaktach z tymi instytucjami i organami. Warto podkreślić dobrą współpracę Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich z innymi organami europejskimi, zwłaszcza z Komisją Petycji w Parlamencie Europejskim. Z tego powodu, głosując za przyjęciem sprawozdania, chcieliśmy udzielić mu naszego poparcia, jeśli chodzi o jego działalność jako mechanizmu kontroli zewnętrznej i wartościowego źródła propozycji mających poprawić funkcjonowanie europejskiej administracji.

 
  
MPphoto
 
 

  Elisabeth Morin-Chartier (PPE), na piśmie. (FR) Głosowałam za przyjęciem rezolucji Parlamentu Europejskiego w sprawie sprawozdania rocznego dotyczącego działalności Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich w 2008 r, w której podkreślono rosnącą liczbę skarg dotyczących braku przejrzystości w UE. Martwią mnie te dane. Dlatego popieram przedmiotową rezolucję, w której apeluje się o nadanie wyższego statusu działalności Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. W istocie, to godne pożałowania, że 36 % spośród 355 postępowań zakończonych przez Rzecznika Praw Obywatelskich w 2008 roku dotyczy braku przejrzystości w europejskich instytucjach, a niektóre z nich odnoszą się do odmownej odpowiedzi na wnioski o udzielenie informacji. Moim zdaniem koniecznie trzeba zaznaczyć, że odpowiedzialna i przejrzysta administracja Unii Europejskiej to gwarancja zaufania do tej Unii ze strony obywateli.

 
  
MPphoto
 
 

  Joanna Senyszyn (S&D), na piśmie. (PL) W pełni popieram rezolucję Parlamentu Europejskiego w sprawie rocznego sprawozdania z działalności Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich w 2008 r. i głosowałam za jej przyjęciem. Szczególnie cenna jest propozycja utworzenia wspólnej strony internetowej instytucji europejskich. Pozwoliłoby to znaleźć odpowiednią dla każdej sprawy instytucję i właściwie adresować pisma, pytania czy skargi. Byłaby to nieoceniona pomoc dla obywateli państw członkowskich UE. Obecnie większość osób ma z tym kłopoty. Wielokrotnie zwracają się do mnie z prośbą o informację, gdzie uzyskać dostęp do dokumentów, czy złożyć skargę, bo nie wiedzą, do kogo się zwrócić. Wysyłają pisma wszędzie, a następnie są rozżaleni z powodu braku odpowiedzi i rozczarowani funkcjonowaniem instytucji unijnych, w tym przewlekłością procedur administracyjnych. Z drugiej strony Rzecznik, zamiast odpowiadać na właściwe skargi, musi zmagać się z ponad 75 % zażaleń, które nie leżą w jego kompetencjach. Nowa strona internetowa byłaby znakomitym przewodnikiem po kompetencjach instytucji unijnych. Do czasu jej stworzenia, zwracam się do Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich o bezpośrednie, według kompetencji, przekazywanie każdej skargi do właściwego rzecznika krajowego lub regionalnego. Wspieram także koncepcję przeprowadzenia szerszej kampanii informacyjnej mającej na celu podniesienie stanu świadomości obywateli na temat funkcji i kompetencji członków europejskiej sieci rzeczników praw obywatelskich.

 
  
  

- Sprawozdanie: Alain Lamassoure (A7-0045/2009)

 
  
MPphoto
 
 

  Elena Oana Antonescu (PPE), na piśmie. (RO) Potrzebujemy jasnych przepisów w odniesieniu do budżetu UE na okres przejściowy między traktatem nicejskim a traktatem lizbońskim.

Z uwagi na decydujące znaczenie nadchodzących miesięcy dla polityki budżetowej Unii Europejskiej oraz, że po wejściu traktatu lizbońskiego do 2010 roku będą miały miejsce przeniesienia i zmiany budżetowe, konieczne jest ustanowienie jednoznacznej procedury na okres przejściowy w celu ułatwienia wykonania budżetu oraz przyjęcia budżetów korygujących. Komisja Europejska, Rada Unii Europejskiej oraz Parlament Europejski muszą osiągnąć porozumienie w sprawie przyjęcia przejściowych wytycznych w ramach budżetowej procedury pojednawczej zaplanowanej na 19 listopada. Delegacja Parlamentu Europejskiego musi przyjąć w tych negocjacjach zdecydowane i twarde stanowisko. Dlatego głosowałam za przyjęciem sprawozdania pana posła Lamassoure’a.

 
  
MPphoto
 
 

  Diogo Feio (PPE), na piśmie. (PT) Wejście traktatu lizbońskiego w życie zmieni obecne ramy budżetowe UE, skutkując koniecznością przyjęcia aktów prawnych celem wdrożenia tych ram. Dotyczy to w szczególności przyjęcia nowego rozporządzenia w sprawie wieloletnich ram finansowych oraz rozporządzenia finansowego w sprawie nowych zasad przyjmowania i wykonywania budżetu, jak również zatwierdzenia nowego porozumienia międzyinstytucjonalnego. Zważywszy, że cała procedura przyjmowania tych nowych środków zajmie kilka miesięcy, zgadzam się z panem posłem sprawozdawcą co do konieczności przyjęcia środków przejściowych, które powinny zacząć obowiązywać wraz z wejściem w życie traktatu.

Wytyczne te będą ważne, ponieważ umożliwią instytucjom wykonanie budżetu i zatwierdzenie budżetów korygujących, oraz będą przydatne w razie konieczności do celów procedury budżetowej na 2011 rok.

 
  
MPphoto
 
 

  José Manuel Fernandes (PPE), na piśmie. (PT) Cieszy mnie zbliżające się wejście w życie traktatu lizbońskiego, który umacnia rolę Parlamentu w kilku obszarach, zwłaszcza w obszarze budżetu. Zgadzam się z treścią sprawozdania posła Lamassoure’a w sprawie przejściowych wytycznych proceduralnych i dlatego głosowałem za jego przyjęciem, ponieważ środki przejściowe do czasu wejścia traktatu lizbońskiego w życie to konieczność.

Chciałbym pogratulować panu posłowi sprawozdawcy proaktywnego podejścia i jakości wykonanej pracy. Pragnę też podkreślić, że środki przejściowe nie mogą odbiegać od ogólnych zasad ustanowionych w nowym traktacie, ani szkodzić przyszłym procedurom legislacyjnym. Muszę również zaznaczyć, że istnieje konieczność ograniczenia budżetów korygujących, które były nadmierne, przy czym nalegam, aby Komisja przedłożyła propozycje w kwestii przyjęcia nowego rozporządzenia zawierającego wieloletnie ramy finansowe oraz propozycje dotyczące dostosowania rozporządzenia finansowego.

 
  
MPphoto
 
 

  João Ferreira (GUE/NGL), na piśmie. (PT) W sprawozdaniu skoncentrowano się na przejściowych wytycznych proceduralnych dotyczących kwestii budżetowych w świetle wejścia w życie traktatu lizbońskiego. Z powodu zmian wprowadzonych do procedury budżetowej, wejście w życie traktatu – któremu byliśmy i jesteśmy przeciwni – wymaga oczywiście przyjęcia przedmiotowych środków przejściowych, ponieważ budżet Unii Europejskiej na 2010 rok będzie zatwierdzany w ramach przewidzianych traktatem z Nicei. Przedmiotem omawianego sprawozdania nie jest zatem sam traktat lizboński, ale konieczność przyjęcia procedury umożliwiającej wykonanie budżetu na 2010 rok.

Świadomi tej konieczności, głosowaliśmy przeciwko wszystkim proponowanym poprawkom do sprawozdania, które położyłyby kres blokowaniu wykonania budżetu, a to miałoby zdecydowanie negatywne skutki. Nie możemy jednak głosować za przyjęciem sprawozdania, które w ustępie 1 zawiera wyraźny zapis, że Parlament Europejski „z zadowoleniem przyjmuje rychłe wejście w życie traktatu lizbońskiego”. U podstaw naszego stanowiska leży spójność w najbardziej podstawowym znaczeniu tego słowa, gdyż traktat będzie miał daleko idące konsekwencje dla przyszłości europejskich pracowników i obywateli, z przyczyn, które wyjaśnialiśmy przy wielu sposobnościach, a proces jego ratyfikacji był bardzo niedemokratyczny. Stąd nasza decyzja o wstrzymaniu się od głosu w końcowym głosowaniu.

 
  
MPphoto
 
 

  Bruno Gollnisch (NI), na piśmie. (FR) Nowe procedury budżetowe, ustanowione w traktacie lizbońskim, to bez wątpienia coś, co faktycznie przekształci Unię Europejską w superpaństwo, jeśli chodzi o aspekty instytucjonalne. Jakkolwiek wkład do budżetów wspólnotowych będzie w zasadzie nadal pochodził ze składek państwowych wywodzących się z podatków krajowych, to głosowanie nad budżetem będzie się odbywało bez możliwości wypowiedzenia ostatniego słowa przez rządy państw członkowskich.

Budzi to szczególne obawy w obszarze rolnictwa, które przestaje podlegać obowiązkowym wydatkom i które bez wątpienia padnie ofiarą ze względu na poddańczą dyscyplinę partyjną w tej Izbie. Oprócz tego podstawowego problemu, niedopuszczalne jest, aby w brutalny sposób narzucać niezwłoczne stosowanie nowych procedur. W dobie obecnego kryzysu nie można „bawić się” pieniędzmi europejskich podatników ze względu na politycznie wrażliwe zagadnienia. Potrzebujemy rozporządzenia finansowego oraz odpowiednio wynegocjowanego porozumienia międzyinstytucjonalnego i byłoby bardzo źle, gdyby trzeba było na nie długo czekać.

Tymczasem musimy nadal stosować obowiązujące metody i procedury oraz odrzucić wszelkie budżety korygujące czy propozycje przeniesienia środków, jeżeli nie zachodzi taka pilna potrzeba.

 
  
MPphoto
 
 

  Cătălin Sorin Ivan (S&D), na piśmie. (RO) Wejście w życie traktatu lizbońskiego będzie się wiązało ze znacznymi zmianami w wielu obszarach, począwszy od procedury budżetowej. Sprawozdanie zapewniające okres przejściowy między dwiema procedurami, czyli między procedurą stosowaną aktualnie a procedurą przewidzianą w nowym traktacie, jest bardzo pożyteczne. Dlatego uznałem, że należy je w całości poprzeć. Określone w sprawozdaniu wytyczne proceduralne ułatwią działalność budżetową trzech zaangażowanych instytucji, umożliwiając tym samym efektywne wykonanie budżetu, zwłaszcza w odniesieniu do przenoszenia środków budżetowych. Wniosek z inicjatywy pana posła sprawozdawcy, który wnosi o możliwie najszybsze dostosowanie rozporządzenia finansowego do nowych postanowień traktatu lizbońskiego, to kolejny środek wymagający natychmiastowego działania. Ponadto będziemy oczekiwali przyjęcia rozpatrywanych przejściowych wytycznych w ramach budżetowej procedury pojednawczej zaplanowanej na 19 listopada, przed drugim czytaniem w Radzie. Ufamy, że sprawie zostanie nadane należyte znaczenie.

 
  
MPphoto
 
 

  Petru Constantin Luhan (PPE), na piśmie. (RO) Traktat lizboński pociąga za sobą bardzo liczne zmiany, wśród nich bardzo ważne zmiany budżetowe, zwłaszcza zakaz rozróżniania wydatków obowiązkowych i nieobowiązkowych. Budżet na 2010 rok przyjęto na podstawie starego traktatu, ale do czasu wdrożenia procedury budżetowej na 2011 rok instytucje mogą nadal mieć do czynienia z wykonaniem budżetu, przyjęciem budżetów korygujących oraz z procedurą budżetową na 2011 rok przed wejściem w życie traktatu lizbońskiego.

Sprawozdanie pana posła Lamassoure’a zawiera ograniczenia i warunki dotyczące możliwości zezwolenia odpowiedniej komisji przez Parlament Europejski na prowadzenie negocjacji w ramach budżetowej procedury pojednawczej, która będzie miała miejsce 19 listopada. Popieram inicjatywę przedstawioną w przedmiotowym sprawozdaniu, które zostało sporządzone w rekordowym tempie. Gratuluję również Komisji skuteczności, z jaką zapewniła nam bieżące przepisy przejściowe.

 
  
MPphoto
 
 

  Andreas Mölzer (NI), na piśmie. (DE) Jeżeli rozważać nadmierną liczbę budżetów korygujących, można odnieść wrażenie, że UE nie potrafi planować. Pogląd ten nie byłby wcale taki błędny. Należy pomyśleć tylko o zawężeniu sieci agencji UE z jej nieustannie rosnącym budżetem i związanym z tym potencjalnym nakładaniem się kompetencji oraz powielaniem prac. Dotyczy to również Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych, która ma zostać utworzona na mocy traktatu lizbońskiego, a dla której trzeba tak ukształtować budżet UE, aby nowy system z jednej strony nie skutkował żadnym powielaniem prac, ale pozwalał na wykorzystanie synergii, i aby nie można było uniknąć kontroli parlamentarnej, jak również by nie blokowano państw członkowskich, zachowując neutralność kompetencji krajowych. Przedmiotowy budżet korygujący jest przedwczesny, ponieważ traktat lizboński ma dopiero wejść w życie. Okazuje się bowiem, że nie rozwiązano jeszcze wielu zagadnień. Dlatego głosowałem na „nie”.

 
  
MPphoto
 
 

  Elisabeth Morin-Chartier (PPE), na piśmie. (FR) Głosowałam za przyjęciem rezolucji w sprawie sprawozdania mojego kolegi, przewodniczącego Komisji Budżetowej – pana posła Lamassoure’a. W sprawozdaniu tym w rzeczywistości apeluje się o przestrzeganie nowych uprawnień Parlamentu Europejskiego z chwilą wejścia w życie traktatu lizbońskiego, w związku z czym zachodzi konieczność przyjęcia przejściowych przepisów do czasu zastosowania nowych zasad budżetowych, przewidzianych w tym traktacie. Na mocy nowego traktatu Parlament ponosi na równi z Radą odpowiedzialność za przyjmowanie budżetu, nawet w przypadku wydatków „obowiązkowych” (rolnictwo i umowy międzynarodowe), które dotychczas podlegały wyłącznie decyzjom państw członkowskich. Nowych uprawnień Parlamentu nie można wdrożyć do czasu przyjęcia nowych przepisów proceduralnych, które są konieczne do praktycznego stosowania ogólnych postanowień nowego traktatu. W sprawozdaniu podkreślono, że sytuacja taka jest niepokojąca, a ja nie chcę, aby Rada i Komisja przyjmowały w stanowisko według dotychczasowego scenariusza postępowania. W związku z tym apeluję o niezwłoczne przyjęcie przejściowych przepisów, a okazją do ich przyjęcia może być następne posiedzenie Rady i Parlamentu poświęcone negocjacjom w sprawie budżetu na 2010 rok …

 
Informacja prawna - Polityka ochrony prywatności