Indeks 
 Poprzedni 
 Następny 
 Pełny tekst 
Przebieg prac nad dokumentem podczas sesji
Wybrany dokument :

Teksty złożone :

O-0155/2009 (B7-0343/2009)

Debaty :

PV 19/01/2010 - 9
CRE 19/01/2010 - 9

Głosowanie :

Teksty przyjęte :


Pełne sprawozdanie z obrad
Wtorek, 19 stycznia 2010 r. - Strasburg Wydanie Dz.U.

9. Prawa proceduralne w procesach karnych (debata)
zapis wideo wystąpień
Protokół
MPphoto
 
 

  Przewodniczący. - Kolejnym punktem porządku obrad jest debata nad:

pytaniem ustnym do Rady w sprawie praw procesowych w postępowaniu karnym, skierowanym przez Sarah Ludford, Elenę Oanę Antonescu, Carmen Romero López, Heidi Hautalę i Rui Tavaresa w imieniu Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych (O-0155/2009 - B7-0343/2009),

pytanie ustnym do Komisji w sprawie praw procesowych w postępowaniu karnym, skierowanym przez Sarah Ludford, Elenę Oanę Antonescu, Carmen Romero López, Heidi Hautalę i Rui Tavaresa wimieniu Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych (O-0156/2009 - B7-0344/2009)

 
  
MPphoto
 

  Sarah Ludford, autor pytania. – Panie przewodniczący! Szczerze i absolutnie przyznaję, że oba te pytania ustne zadane 1 grudnia zeszłego roku ustąpiły miejsca wydarzeniom, lecz debata ta wciąż jest warta zachodu, po to by zauważyć, że kwestia praw procesowych wraca w całej rozciągłości po kilku latach smutnego niebytu oraz podkreślić pilność i priorytetowość tego programu.

W ostatniej dekadzie ze strony Parlamentu Europejskiego napływały powtarzające się skargi, że gwarancjom procesowym oraz prawom oskarżonych nie poświęcano takiej samej uwagi, ani tym bardziej działań, jak krokom ku przyspieszeniu oraz poprawie skuteczności śledztw i oskarżenia. Te ostatnie posunięcia popieraliśmy, ponieważ dzięki temu chwyta się więcej przestępców. Ci, którzy z zasady odrzucali europejski nakaz aresztowania, są apologetami mafijnych kryminalistów oraz zbiegłych złodziei, gwałcicieli i terrorystów. Chodzi jednak o równowagę i pozyskanie „europejskiego nakazu aresztowania in plus”, a stąd o zaprowadzenie powszechnej sprawiedliwości poprzez gwarancje procesowe uzupełniające uproszczony tryb ścigania transgranicznego. Przeciwnicy europejskiego nakazu aresztowania nie życzą sobie rzecz jasna żadnych działań UE w sferze praw; chcą „europejskiego nakazu aresztowania in minus”.

Jednakże posługiwanie się europejskim nakazem aresztowania bez prawidłowych gwarancji procesowych doprowadziło w niektórych przypadkach do zaprzeczenia sprawiedliwości, ponieważ wzajemne uznawanie pozbawione było solidnej podstawy do wzajemnego zaufania. Jeden z takich przypadków dotyczy mojego wyborcy Andrew Symeou. Andrew przebywał przez sześć miesięcy w greckim więzieniu oczekując na proces w związku z zarzutem o nieumyślne spowodowanie śmierci postawionym mu bodaj na skutek pomylenia tożsamości oraz, obawiam się, że brutalności policji wobec świadków. Uważam zatem, że nadużyto europejskiego nakazu aresztowania. Przyjęciu nakazu w 2002 roku towarzyszyła zgodna wola wszystkich stron, by instrument ten – stosowany wobec obywateli UE stawianych przed sądem, a przytrzymywanych w więzieniu w innym państwie członkowskim – został niezwłocznie opatrzony środkami gwarantującymi prawo do uczciwego procesu oraz wykluczającymi pomyłki wymiaru sprawiedliwości. Obietnicę tę złamały państwa członkowskie, odmawiając zatwierdzenia wniosku Komisji z 2004 roku dotyczącego rozumnie szerokiej decyzji ramowej w sprawie praw procesowych, zatem obecnie możemy liczyć jedynie na fragmentaryczne podejście. Jestem wdzięczna, że zagadnienie wznowiła szwedzka prezydencja, choć to zaledwie mapa drogowa oparta na koncepcji „krok po kroku”.

Musimy to postrzegać jako szklankę do połowy pełną i żywić optymizm, choć żal, że Rada zaledwie obiecuje rozważyć kwestię Eurobail, a nie podjąć stosowny proces legislacyjny, co pomogłoby Andrew Symeou, którego wniosek o zastosowanie poręczenia majątkowego stanowczo odrzucono, ponieważ jest cudzoziemcem. Sędziowie obecnie otrzymują wnioski o wykonywanie wyroków i nakazów sądów innych państw członkowskich bez badania okoliczności faktycznych, i będą poddawani narastającej fali krytyki oraz naciskom społecznym, skoro nie ma ogólnounijnej zgodności w zakresie minimalnych gwarancji proceduralnych oraz obrony praw w postępowaniu przygotowawczym i oskarżeniu. Godzi to nie tylko o pojedynczych obywateli, którzy obawiają się nikłych gwarancji praw; zniechęca również sędziów, a także policję i prokuraturę do współpracy.

Żywię przekonanie, że zapewnienie poszanowania praw człowieka w ramach Europejskiego Nakazu Aresztowania powinno być warunkiem koniecznym ekstradycji, nawet jeśli pogląd ten razi Komisję. Brytyjskie przepisy wykonawcze do tego środka stanowią — co jest zasługą liberalnych demokratów — że sąd musi być przekonany co do tego, iż nie zachodzi naruszenie norm Europejskiej konwencji praw człowieka. Niepojęte jest jednak to, że brytyjskie sądy raczej nieśmiało odwołują się do tej klauzuli, by zablokować przekazanie. Rzecz w tym, że gdyby państwa członkowskie naprawdę wywiązywały się ze swych zobowiązań w ramach Europejskiej konwencji praw człowieka, środki unijne pewnie byłyby niepotrzebne. Problem nie tkwi w braku standardów, lecz w braku rzeczywistego ich poszanowania, a wiele państw członkowskich jest z tego powodu pozywanych przed trybunałem w Strasburgu. Taka praktyka jest haniebna i niedopuszczalna, zważywszy że Traktat o Unii Europejskiej i obecnie Traktat o funkcjonowaniu Unii Europejskiej zobowiązuje państwa UE do poszanowania Europejskiej konwencji praw człowieka. Zatem potrzebny jest nam unijny mechanizm wykonawczy, który odtąd zostanie zapewniony w ramach kompetencji Komisji w sprawach naruszeń oraz nadzoru przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości. Zatem środki unijne muszą być zarówno spójne z Europejską konwencją praw człowieka — nie mogą z nią kolidować ani podważać jej postanowień — a jednocześnie przydawać wartości w kategoriach pełniejszego wdrażania w praktyce.

Ufam, że Komisja i Rada zgodzą się, że standardy dyrektyw gwarantujących prawa podstawowe powinny być wysokie. Inicjatywa państwa członkowskiego w sprawie tłumaczeń ustnych i pisemnych, proponująca tekst uzgodniony przez Radę w październiku jest mniej ambitna aniżeli tekst Komisji i wymaga ulepszenia. Martwimy się zatem, że pierwszy instrument nie będzie na najwyższym poziomie. Żywię nadzieję, że będzie bardziej ambitny i ustanowi precedens dla kolejnych etapów tworzenia praw procesowych, a po tłumaczeniu ustnym i pisemnym zostanie uzupełniony kolejnymi środkami, m.in. dotyczącymi porad prawnych, prawa do informacji, prawa do kontaktu z władzami konsularnymi itp. Oczekuję zatem od Rady i Komisji potwierdzenia, że środki przewidziane w mapie drogowej zostaną wprowadzone wystarczająco szybko, by utrzymać tempo dążenia do osiągnięcia rzeczywistych praw procesowych, choć z ogromnym opóźnieniem.

 
  
MPphoto
 

  Diego López Garrido, urzędujący przewodniczący Rady.(ES) Rad jestem, że baronowa Ludford, która właśnie przemawiała, posłanki Antonescu, Romero, Hautalę oraz poseł Tavares przedłożyli to pytanie, ponieważ w istocie mierzymy się z zagadnieniem pierwszorzędnej wagi dla kształtu gwarancji procesowych w postępowaniu karnym. W tej sprawie powiem, że zgadzamy się na podniesienie rangi zagadnienia, które powierzyliście naszej uwadze, zgadzam sie również, że potrzebna jest jego harmonizacja na szczeblu europejskim.

Na początku pytania zauważyła pani, że szwedzka prezydencja zrobiła spory postęp. Prezydencja szwedzka rzeczywiście poczyniła znaczący postęp w tej sferze. W październiku Rada uzgodniła ogólne wytyczne do tekstu w sprawie prawa do tłumaczenia ustnego i pisemnego w postępowaniu karnym, a miesiąc później, w listopadzie, w odpowiedzi na wezwanie do działania autorstwa baronowej Ludford, Rada przyjęła plan rozwoju dalszych środków dotyczących gwarancji procesowych. Niektóre z nich przytoczyła pani osobiście, baronowo Ludford, między innymi prawo do informacji o przysługujących osobie prawach — powtarzam to celowo — oraz ciążących na niej obowiązkach w ramach postępowania karnego, prawo do obrony, do porady prawnej, do kontaktu z członkami rodziny i władzami konsularnymi, czy też szczególne gwarancje, które muszą zostać wprowadzone, a także ochrona oskarżonych wymagających szczególnego traktowania. Odnosiło się Rady podczas prezydencji szwedzkiej.

W tym miejscu może pani rzec: Doskonale, ale czy istnieje porozumienie z Parlamentem Europejskim w sprawie utrzymania priorytetu tych prac? A my odpowiemy: Tak, priorytetem jest utrzymanie tego podejścia. Jak? Poprzez jakie inicjatywy?

Pierwsza rzecz, której podejmie się hiszpańska prezydencja, to próba współpracy z Parlamentem Europejskim w celu zapewnienia przyjęcia dyrektywy o prawach do tłumaczenia ustnego i pisemnego w postępowaniu karnym, zaproponowanej przez 13 państw członkowskich. Kontynuowanie prac nad wnioskiem przedłożonym przez Komisję było niemożliwe, zatem 13 państw członkowskich zastąpiło tę inicjatywę. Chcemy aby została ona zatwierdzona, naturalnie we współpracy z Parlamentem Europejskim. Pomijając to mamy nadzieję, że Komisja uruchomi odpowiednie inicjatywy w pozostałych aspektach gwarancji procesowych. Bardzo sobie życzymy, by to się niezwłocznie stało, abyśmy mogli rozpocząć proces ich przyjmowania, znów współdziałając z Radą i Parlamentem.

Na zakończenie powiadomię państwa, że hiszpańska prezydencja wraz z Komisją i Europejską Akademią Prawa planują zorganizować w marcu bieżącego roku seminarium w Madrycie poświęcone wspólnym standardom gwarancji procesowych. Dowodzi to, baronowo Ludford, że zgadzamy się w całej rozciągłości z panią oraz z tymi, którzy poparli owo pytanie o pilność regulacji przedmiotowych spraw, ich harmonizację na obszarze Europy oraz naturalnie, o stałe informowanie Parlamentu o postępie prac.

 
  
MPphoto
 

  Jacques Barrot, wiceprzewodniczący Komisji.(FR) Dziękuję za pytanie. Wiecie, jak sobie cenię te gwarancje procesowe. To prawda, że przez wiele lat Komisja zabiegała o zapewnienie, by we wszystkich postępowaniach karnych w Europie rzeczywiście stosowano minimalne wspólne reguły odnoszące się do prawa do obrony. Jest to konieczne dla współpracy sądowej, stanowi również warunek niezbędnego wzajemnego zaufania wśród państw członkowskich. Komisja niestrudzenie pracowała, by zapewnić przyjęcie europejskiego prawodawstwa w tej dziedzinie. Prawdą jest również, że dzięki szwedzkiej prezydencji Rada przyjęła mapę drogową w dniu 30 listopada 2009 r. Jest to zasadniczy krok w tworzeniu prawodawstwa europejskiego w sprawie minimalnych praw procesowych. W akcie tym państwa członkowskie uzgodniły zakres tych regulacji, jak również nadały priorytet potrzebie ich przyjęcia w pełnej współpracy z Parlamentem Europejskim. Podobnie jak wy, wysłuchałem właśnie wypowiedzi pana Lópeza Garrido, który bardzo dobrze wyjaśnił, jak hiszpańska prezydencja skłaniała sie ku przyjęciu tych początkowych środków, które zapewnią nam pewien zakres minimalnych gwarancji.

To prawda, że podejście „krok po kroku” ostatecznie wydało się nam właściwym rozwiązaniem. Umożliwi nam ono osiągnięcie naszych zamierzonych celów. Podejście „krok po kroku” oznacza nie tylko możliwość bardziej dogłębnej analizy każdego z praw w kontekście wniosku legislacyjnego, lecz także możliwość indywidualnego badania każdego prawa w toku negocjacji. Możemy tym samym uniknąć pertraktacji międzysektorowych, które nierzadko charakteryzują teksty legislacyjne mające zbyt szeroką podstawę, stwarzając niektórym państwom członkowskim możność zawłaszczenia negocjacji w celu zyskania przewagi w konkretnym punkcie. Pani poseł Ludford, jestem zatem pewien, że nowa Komisja będzie pracować tak szybko, jak to możliwe, by przedłożyć wszystkie wnioski legislacyjne przewidziane w mapie drogowej oraz przyjąć je przy najbliższej sposobności.

Jeżeli chodzi o prawo do tłumaczeń ustnych i pisemnych, których dotyczy pierwszy zapis mapy drogowej, Komisja zauważyła inicjatywę niektórych państw członkowskich. Muszę powiedzieć, że inicjatywa ta została oparta na wniosku Komisji z lipca 2009 roku oraz na wynikach negocjacji w Radzie z drugiej połowy 2009 roku. Choć prawdą jest, że inicjatywa państw członkowskich jest nie w pełni zgodna z Europejską konwencją praw człowieka, ani z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Za starym wnioskiem Komisji przewidującym obowiązkową obsługę ustną tłumaczeniową spotkań oskarżonego z obrońcą nie do końca podąża inicjatywa państw członkowskich, która ogranicza prawo do komunikowania się przed organami policji oraz podczas procesu. Ponadto stary wniosek Komisji przewidywał prawo do pisemnej obsługi tłumaczeniowej, czyli pełniejszy zakres prawa w tekście Komisji.

Oczywiście będzie sporo do zrobienia w tej sferze przez Parlament Europejski i Radę, i sądzę, że zdołamy uzyskać tekst ambitny w kwestii praw procesowych. Jest to istotne, jeśli chcemy tworzyć prawdziwą europejską przestrzeń sądowniczą. Zadbamy również o zgodność tekstu z normami zawartymi w Europejskiej konwencji praw człowieka, z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka oraz z Kartą Praw Podstawowych. Jestem przekonany, że będziemy mogli liczyć na działanie Parlamentu w tej materii. Ponownie nadmieniam, że hiszpańska prezydencja również udzieli nam wsparcia.

 
  
MPphoto
 

  Elena Oana Antonescu, w imieniu grupy PPE.(RO) Choć poczyniono postęp w dziedzinie wzajemnego uznawania decyzji w sprawach karnych, to postęp dotyczący gwarancji i zapewnienia praw podejrzanych oraz oskarżonych jest bardzo nikły.

Znaczenie wspólnych standardów jest warunkiem koniecznym budowy wzajemnego zaufania wobec systemów prawnych państw członkowskich. Brak równowagi pomiędzy prawami podejrzanych i oskarżonych z jednej strony, a instrumentami, jakimi dysponuje prokuratura z drugiej strony może zagrażać zasadzie wzajemnego uznawania decyzji. Właśnie dlatego inicjatywa podjęta przez szwedzką prezydencję w lipcu 2009 roku, polegająca na przedstawieniu mapy drogowej konsolidacji praw procesowych podejrzanych lub oskarżonych, została uznana za ważny krok naprzód.

Co się tyczy prawa do tłumaczenia ustnego i pisemnego, wraz z wejściem w życie traktatu lizbońskiego w dniu 1 grudnia 2009 r. nastały nowe ramy instytucjonalne. Wniosek w sprawie decyzji ramowej będący w toku rozpatrywania w Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych należało przekształcić we wniosek w sprawie dyrektywy, aby można było kontynuować prace nad tym dossier.

Byliśmy zainteresowani harmonogramem oraz zakresem zastosowania przyszłych inicjatyw dotyczących praw procesowych. Dlatego postanowiliśmy przedłożyć te pytania Komisji i Radzie. Krótko po ich przedłożeniu w grudniu, 13 państw członkowskich, w tym Rumunia, przedstawiło inicjatywę w sprawie dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady. Jestem przekonana, że w toku tego całego procesu zdołamy wprowadzić ulepszenia do tekstu, dotyczące zarówno zakresu zastosowania, jak i zapewnienia integralności procedur oraz jakości tłumaczeń ustnych i pisemnych.

Jeżeli chodzi o pozostałe środki przewidziane w mapie drogowej, uważamy, że służą one zapewnieniu dostępu do praw, jak również porady i pomocy prawnej, ustanowieniu gwarancji procesowych dla podejrzanych i oskarżonych wymagających szczególnego traktowania, jak też zapewnieniu informacji o przysługujących prawach i kosztach postępowania. Chcemy wyraźnego zobowiązania Rady i Komisji do bezzwłocznego przedłożenia projektów stosownych przepisów.

Ze względu na istniejące obecnie różnice między państwami członkowskimi wymagane jest pilne przyjęcie wspólnych standardów.

 
  
MPphoto
 

  Carmen Romero López, w imieniu grupy S&D.(ES) Pragnę powitać hiszpańską prezydencję oraz jednocześnie podkreślić, że to pierwsza inicjatywa w kwestii praw procesowych. Debatowaliśmy nad tym zagadnieniem, lecz wraz z zakończeniem szwedzkiej prezydencji zawisło ono w oczekiwaniu na decyzje.

Projekt inicjatywy jest już w Parlamencie, a pierwsza debata już się odbyła. Uważamy zatem, że pytanie jest istotne i takie pozostaje zważywszy na znaczenie zagadnienia. Z pewnością da się dokonać ulepszeń w tej dziedzinie i mamy nadzieję, że wraz z kolejnymi etapami, na których znajdzie się inicjatywa, będzie robiony postęp.

Jak zauważył pan Barrot, wniosek Komisji był bez wątpienia bardziej ambitny, zatem musimy ulepszyć obecny tekst w Parlamencie. Choć bynajmniej nie jest on nowy, ponieważ debatowano nad nim w Parlamencie i Komisji, przy oporze państw członkowskich.

Szwedzka prezydencja próbowała wznowić to zagadnienie za pomocą mapy drogowej, lecz mimo to dla państw członkowskich sytuacja jest wciąż trudna. Sytuacja wyraźnie uległa zmianie po wejściu w życie traktatu lizbońskiego, jako że obecnie Parlament podejmuje decyzje. Uważamy zatem, że Komisja i Rada muszą ponownie przeanalizować prawa procesowe na podstawie nowego scenariusza, w którym dziś się poruszamy.

Chcemy, aby prawa procesowe były rozpatrywane jako pakiet. Nie jest możliwe uznawanie prawa do tłumaczenia nie uznając prawa do pomocy prawnej, lub prawa do informacji. Z tego względu plany Komisji dotyczące przedkładania wniosków dotyczących tych praw rok po roku naszym zdaniem muszą ulec przyspieszeniu, aby móc rozpatrzyć tę materię najszybciej jak to możliwe.

To prawda, że przepisy antyterrorystyczne niweczą gwarancje, lecz jeśli chcemy tworzyć przestrzeń sprawiedliwości i wolności, to musimy zaufać naszym wartościom, dzięki czemu zdołamy przenieść je na projekt europejski.

 
  
MPphoto
 

  Graham Watson, W imieniu grupy ALDE. – Panie przewodniczący! 6 września 2001 r. Izba zaproponowała utworzenie europejskiego nakazu aresztowania. Nasz wniosek wciąż spoczywałby na półce zbierając kurz, jeśli pięć dni później nie doszło by do wydarzeń w Nowym Jorku. Osama Bin Laden pomógł go urzeczywistnić, i to mnie przypadł zaszczyt pilotowania tego środka w Izbie.

Wtedy Izba nalegała, że instrument nakazu powinien zostać opatrzony minimalnymi gwarancjami procesowymi w postępowaniu karnym. W 2002 roku Komisja sporządziła własne wnioski i obiecała szybkie działanie. Czemu zatem aż do ostatniego czasu sprawa ta tkwiła wśród korespondencji przychodzącej Rady? Dlaczego Komisja nie prowadziła wojny o zatwierdzenie wszystkich wniosków zamiast zatwierdzania ich pojedynczo?

Europejski nakaz aresztowania zastąpił ekstradycję. Znacznie skrócił czas wymagany na przekazanie sprawcy. Zachęcił organy sądownicze państw członkowskich do bezpośredniego kontaktu między sobą. Pozbawił mocy decyzje oparte na korzyściach politycznych w zakresie przekazywania własnych obywateli przez państwa członkowskie.

Ogromnie umocnił rządy prawa na naszym kontynencie. lecz europejski nakaz aresztowania opiera się na wzajemnym zaufaniu, a w nazbyt wielu przypadkach nasi obywatele kwestionują owo zaufanie.

Dwóch moich wyborców obecnie przebywa w areszcie na Węgrzech, oczekując na proces. Choć ponad rok temu wnioskowano o ich ekstradycję i przebywają tam od dwóch miesięcy, wciąż nie postawiono ich w stan oskarżenia, a do procesu być może poczekają jeszcze długie miesiące. Jeden z nich stracił pracę, a jego rodzina główne źródło utrzymania. Obaj zostali pozbawieni towarzystwa bliskich. I niewykluczone, że okażą się niewinni stawianych im zarzutów.

Przypadki takie jak ten psują reputację europejskiej współpracy sądowej. Napawają wstydem za bierność rządów w Radzie. Autorzy pytania ustnego mają rację: wymagają pilnej uwagi Europy.

(Przemawiający zgodził się odpowiedzieć na pytanie zadane zgodnie z regułą niebieskiej kartki na mocy art. 149 ust. 8)

 
  
MPphoto
 

  Przewodniczący. – Dziękuję, pośle Watson. Już chciałem nazwać pana ojcem chrzestnym Europejskiego Nakazu Aresztowania, ale pomyślałem, że mógłbym zostać opatrznie zrozumiany.

 
  
MPphoto
 

  William (The Earl of) Dartmouth (EFD). – Panie pośle Watson, podał pan Bin Ladena i 11 września jako uzasadnienie, które przetarło drogę do przyjęcia Europejskiego Nakazu Aresztowania. Czy zatem twierdzi pan, że europejski nakaz aresztowania powinno się stosować wyłącznie wobec terrorystów i morderców, oraz w przypadkach poważnych przestępstw z użyciem przemocy?

 
  
MPphoto
 

  Graham Watson, W imieniu grupy ALDE. — Panie przewodniczący, za pozwoleniem, nie podałem Bin Ladena jako uzasadnienia; powiedziałem, że pomógł nam przyspieszyć sprawę. Nakaz w zamyśle nigdy nie był wymierzony wyłącznie w przestępstwa terrorystyczne; miał objąć wszystkie poważne przestępstwa. Przeciwnikami jego stosowania są ci, którzy skutecznie sprzeciwiają się rządom prawa na naszym kontynencie oraz ochronie, jaką zapewnia obywatelom europejski nakaz aresztowania.

 
  
MPphoto
 

  Heidi Hautala, w imieniu grupy Verts/ALE.(FI) Panie przewodniczący! Poseł Watson ma zupełną rację twierdząc, że Parlament Europejski nalegał od samego początku, by europejski nakaz aresztowania został opatrzony jasnymi minimalnymi normami procesowymi. Widać teraz wyraźnie, z jakimi problemami borykają się państwa członkowskie, ponieważ europejski nakaz aresztowania to konstrukcja wzniesiona na piasku. I to jest fakt, ponieważ założenie brzmi, że państwa członkowskie powinny polegać na systemach prawnych innych państw: że rządy prawa i normy uczciwego procesu to rzeczywistość w różnych państwach członkowskich.

Tak samo jak przedmówcy mogę opowiedzieć wam historie o tym, że nie tak to wygląda w praktyce, o tym jak pilne jest podjęcie działania przez Komisję, co przed chwilą postulował kolega poseł. Musimy ustanowić kompleksowy system, w którym pierwszorzędne znaczenie mają minimalne prawa w procesie karnym. Uważam, że mamy taką możliwość również na podstawie traktatu lizbońskiego, ponieważ teraz Parlament Europejski jest w w pełni uprawnionym legislatorem na równi z Radą, zatem miło było usłyszeć od pana Barrota, że pokłada zaufanie w partnerstwo między Komisją i Parlamentem. Komisja i Parlament muszą utworzyć oś władzy, która zdoła przezwyciężyć opór państw członkowskich, które były niechętne postępowi w tej materii.

Obiecałam opowiedzieć o tym, co dzieje się, jeśli nie są przestrzegane rządy prawa, a europejski nakaz aresztowania funkcjonuje. Obecnie w Finlandii przebywa w areszcie para Czeczeńców, Hadižat i Malik Gatajewowie. Przybyli z Litwy, gdzie przez całe lata prowadzili sierociniec dla dzieci-ofiar wojny w Czeczenii, i jak się okazało, w Czeczenii służba bezpieczeństwa przerwała ich działalność pod pretekstem, że mogą mieć jakiś związek z przemocą w rodzinie; prawdopodobnie były to jakieś sprawy rodzinne, nic zatem nie wskazywało na przykład na poważny zamach na czyjeś dobro. Teraz para ta przebywa w Finlandii. Ubiegają się o azyl, a Litwa żąda ich ekstradycji. Rozprawa odbędzie się w sądzie okręgowym w Helsinkach w najbliższy poniedziałek.

Co właściwie można zrobić w takiej sytuacji, skoro Finlandia powinna polegać na tym, że na Litwie parę tę czeka uczciwy proces, bo taki jest tu podstawowy zamysł? Mieliśmy niezbite dowody, że jest zgoła inaczej, i dodam, że jest wiele przykładów powszechnych spraw jak ta, gdzie europejski nakaz aresztowania nic nie znaczy. Musimy zdołać zrobić postęp w tej materii, bo inaczej budowa zaufania między państwami członkowskimi, niewątpliwie wymagana w celu prowadzenia współpracy sądowej, stanie się zupełnie niemożliwa.

 
  
MPphoto
 

  Janusz Wojciechowski, w imieniu grupy ECR.(PL) Panie przewodniczący! Ja też podam przykład, podobnie jak pani Hautala: pewien młody Polak został skazany w Wielkiej Brytanii na karę dożywotniego więzienia za gwałt w procesie poszlakowym, który odbywał się w warunkach silnej nagonki prasowej i który, zdaniem niektórych obserwatorów, nie spełniał przynajmniej polskich standardów rzetelnego procesu. Obecnie ten człowiek odbywa karę dożywotniego więzienia w Polsce, chociaż polskie prawo nie przewiduje kary dożywotniego więzienia za gwałt, a jedynie za zabójstwa (za gwałt maksymalnie 12 lat). Mamy więc do czynienia z sytuacją, kiedy w polskim więzieniu przebywa człowiek skazany na karę niezgodną z zasadami polskiego prawa.

Podaję ten przykład jako ilustrację problemu i argument za potrzebą pilnego określenia pewnych ogólnych standardów zarówno w zakresie procedury karnej, jak i - moim zdaniem - również w zakresie reguł wykonania kary. Bo coraz częściej mamy do czynienia z sytuacją, w której sprawcy przestępstw w innych krajach są sądzeni, a w innych odbywają karę. Dlatego popieram ideę standardów i ideę dyrektywy.

 
  
MPphoto
 

  Rui Tavares, w imieniu grupy GUE/NGL.(PT) Panie przewodniczący! Unia Europejska, aby mogła chodzić, potrzebuje dwóch nóg. Jedna noga to państwa członkowskie, a druga to obywatele reprezentowani przez wybranych przedstawicieli zasiadających w tej izbie.

Obecnie często zdarza się, że po rozwiązaniu własnych problemów państwa członkowskie zamykają swoje systemy prawne; umożliwiwszy systemom politycznym komunikację zapominają zadbać o resztę, zapominają o podwalinach, o utworzeniu bazy zaufania wśród obywateli Unii Europejskiej. To jeden z przypadków.

Mandat europejski oczywiście przyspiesza sprawy i ułatwia byt systemom sądowniczym w Unii Europejskiej. Jednakowoż inne prawa, takie jak prawo do tłumaczeń pisemnych i ustnych (nad którym mieliśmy przyjemność i zaszczyt pracować wraz z naszą koleżanką posłanką Ludford) są nieodzowne, jeśli obywatele europejscy mają czuć się pewnie mając do czynienia z systemami sądowniczymi innych państw członkowskich.

Z przyjemnością dołączam się do życzenia moich kolegów, by Komisja i Rada pospieszyły się z przygotowaniem tekstów, które w ramach procedury współdecyzji pozwolą poczynić postępy w zakresie innych praw procesowych w postępowaniu karnym.

 
  
MPphoto
 

  William (The Earl of) Dartmouth, w imieniu grupy EFD. – Zabieram dziś głos, ponieważ, jak już wspominano, dwóch wyborców – Michael Turner i Jason McGoldrick – przebywa w bloku 2 centralnego aresztu w Budapeszcie na Węgrzech. Zostali uwięzieni 3 listopada i dotąd nie mieli procesu. Nie ma nawet daty procesu. Warunki aresztu są uciążliwe. Zostali oni rozdzieleni i nie mają ze sobą kontaktu. Każdy dzieli celę z trzema współwięźniami. Przebywają zamknięci w swoich celach przez 23 godziny na dobę. Mają prawo do trzech telefonów i jednego prysznica w tygodniu. Mają prawo do jednego widzenia z rodziną w miesiącu.

Krótko mówiąc, zostali odizolowani. Bariera językowa jeszcze pogłębia izolację. Zarzuca się im przestępstwa gospodarcze. Nie są terrorystami ani mordercami. A zostali uwięzieni wyłącznie za sprawą europejskiego nakazu aresztowania.

Europejski nakaz aresztowania zmiótł za jednym zamachem środki ochrony przed aresztem ustanowione w Wielkiej Brytanii od ponad tysiąca lat. Cóż, niech pan kręci głową, panie Watson: ale powinien pan lepiej przeprosić. Na skutek pomylenia lub kradzieży tożsamości spotkało to Jasona i Michaela i może spotkać każdego Brytyjczyka w każdym czasie.

Partia Pracy, Liberalni Demokraci o raz Partia Konserwatywna głosowały za europejskim nakazem aresztowania. Cytując Zolę, „J’accuse” – oskarżam – partie z brytyjskiej sceny politycznej: ich poparcie dla europejskiego nakazu aresztowania sprowadziło na wszystkich w Wielkiej Brytanii groźbę nagłego aresztowania.

 
  
MPphoto
 

  Krisztina Morvai (NI). (HU) Jako Węgierka, a zarazem karnista powinnam się wstydzić, ponieważ dziś, tu w Parlamencie Europejskim, w wypowiedziach na temat braku gwarancji procesowych w postępowaniu karnym dwóch kolegów posłów reprezentujących różne opcje polityczne wskazało Węgry jako jaskrawy przykład. Mimo wstydu muszę zgodzić się z nimi, ponieważ sama miałam podobne doświadczenia. Proszę ich zatem, proszę was wszystkich, nielicznie zgromadzeni podczas dyskusji na ten ważny temat, o rozważenie następującej kwestii: skoro dowiedzieli się o tak poważnych naruszeniach prawa wobec cudzoziemców raczej nieprzystających politycznie do państwa węgierskiego i rządu węgierskiego, to jaki może czekać los tych, którzy są przeciwnikami rządu węgierskiego, ponieważ dajmy na to znajdują się w opozycji do rządu?

Obecnie w areszcie przebywa 15 osób tymczasowo aresztowanych za próby przeciwstawienia się układom korupcyjnym węgierskiego rządu. W odwecie wszczęto przeciwko nim postępowanie karne, stawiając zarzuty działalności terrorystycznej. Do dziś nie przedstawiono absolutnie żadnych dowodów; władze nie czują się w obowiązku przedstawiać jakichkolwiek dowodów. Osoby te przebywają w areszcie w takich samych warunkach, o jakich usłyszeliście, odcięci od rodzin, od opinii publicznej, od prasy. Proszę zjednoczmy się i zróbmy coś, aby przywrócić do normalności sytuację na Węgrzech i uniemożliwić wykorzystywanie braku gwarancji procesowych w postępowaniu karnym, zwłaszcza z powodów politycznych. Węgry muszą wprowadzić takie gwarancje.

 
  
MPphoto
 

  Carlos Coelho (PPE).(PT) Panie przewodniczący! Poseł López Garrido nie będzie miał nic przeciwko, jeśli najpierw zwrócę się do wiceprzewodniczącego Barrota. Nie wiem, czy będę miał okazję spotkać się z nim na posiedzeniu plenarnym przed objęciem mandatu przez nową Komisję, zatem na wszelki wypadek pragnę podziękować mu za wysiłki, inteligencję oraz znakomitą współpracę z Parlamentem Europejskim w dziedzinie sprawiedliwości i spraw wewnętrznych.

Przyłączam się do opinii tych, którzy uważają tę dziedzinę za bardzo ważną. Nie chcemy budować Europy po prostu bezpiecznej. Chcemy również budować Europę sprawiedliwą, zatem konieczna jest każda inicjatywa mająca wpływ na prawa procesowe.

Musimy podjąć środki w celu wspierania ofiar oraz krzewienia poszanowania praw obywateli stawianych przed wymiarem sprawiedliwości. Uważam, że to przesłanie zawiera dwa wyraźne apele, z których jeden, adresowany do Rady, został wypowiedziany przez posła Watsona, który ujął to znacznie lepiej w swoim wystąpieniu niż ja.

To śmieszne że po ośmiu latach wciąż znajdujemy się na tym etapie procesu, rozpatrując zaledwie niektóre rodzaje praw. Musimy działać szybciej i skuteczniej. To zadanie dla Rady i Parlamentu, a komisarz Barrot powinien również wpłynąć na swojego kolegę następnego komisarza, oraz na następną Komisję.

Komisja musi podjąć inicjatywę we wszystkich pozostałych aspektach praw procesowych, nie tylko związanych z językiem i tłumaczeniami.

 
  
MPphoto
 

  Monika Flašíková Beňová (S&D). (SK) Kwestia praw procesowych w postępowaniu karnym to jedno z kluczowych zagadnień, które winny być podnoszone w dziedzinie sprawiedliwości i stosunków wewnętrznych.

Zasadniczo projekt decyzji ramowej określa katalog podstawowych praw procesowych w postępowaniu karnym, mianowicie prawo do porady prawnej, prawo do tłumaczenia ustnego i pisemnego, prawo do szczególnego traktowania w delikatnych sprawach, prawo do kontaktu i współpracy z władzami konsularnymi. Ten wykaz praw podstawowych należy traktować wyłącznie orientacyjnie, ponieważ rola Unii Europejskiej polega na zapewnieniu poszanowania przez państwa członkowskie najszerszego możliwego zakresu praw podstawowych, mając na względzie państwa członkowskie UE w Radzie Europy, oraz odnosząc się do postanowień konwencji o Radzie Europy.

Nasze wysiłki powinny polegać na promowaniu takich środków regulacji stosunków procesowych w sprawach karnych, które będą gwarantować wyżej wymienione prawa wszystkim uczestnikom postępowania karnego, niezależnie czy są pokrzywdzonymi, ofiarami, czy też sprawcami, aby osiągnąć sprawiedliwy i demokratyczny wyrok, który jest całkowicie zbieżny z celem nałożonej kary, który ma nie tylko charakter represyjny, lecz także rehabilitacji i edukacji społecznej.

 
  
MPphoto
 

  Gerard Batten (EFD). – Komisja wzywa Radę do kontynuowania prac nad wprowadzaniem wspólnych europejskich praw procesowych w sprawach karnych. Istniejąca wspólna procedura w postaci europejskiego nakazu aresztowania wyparła wiekowe środki ochronne przeciwko bezpodstawnemu aresztowaniu i uwięzieniu, które chwalili sobie Anglicy. Nie jest to tylko argument akademicki. Europejski nakaz aresztowania niszczy ludziom życie. Mój wyborca Andrew Symeou to zaledwie jedna osoba spośród rosnącej liczby obywateli poddanych ekstradycji bez właściwości angielskiego sądu do oceny dowodów prima facie przeciwko nim, oraz bez możliwości zapobieżenia bezpodstawnej ekstradycji. Obecnie ekstradycja została sprowadzona do czysto biurokratycznej formalności. Pan Symeou był przetrzymywany w cieszącym się złą sławą więzieniu Korydallos bez możliwości zastosowania poręczenia majątkowego, ani bez widoków na proces. Cynizm polityczny brytyjskich liberalnych demokratów aż zapiera dech. Teraz wylewają krokodyle łzy w Londynie nad losem Andrew Symeou, mimo że są zasadniczo odpowiedzialni za wspólne procedury, które do tego doprowadziły, a w międzyczasie pracują tu na kolejnymi przepisami w tym przedmiocie. Wspólne procedury dążą do obniżenia europejskich standardów prawnych, a nie ich podniesienia.

Nasuwa się sugestia. Jeśli chcecie wyższych standardów w europejskim postępowaniu karnym, jako wspólne standardy europejskie zaprowadźcie habeas corpus, proces z udziałem ławy przysięgłych oraz najistotniejsze unormowania Wielkiej Karty i Deklaracji Praw z 1689 roku.

 
  
MPphoto
 

  Georgios Papanikolaou (PPE).(EL) Panie przewodniczący! To ważne, że tworząc wspólne europejskie ramy referencyjne praw procesowych przy wymiarze sprawiedliwości posuwamy się naprzód na ile to możliwe. Kluczową koncepcją jest koncepcja zaufania. Chcemy, aby obywatele europejscy zwracający się do wymiaru sprawiedliwości mieli pewność, że będą chronione ich prawa podstawowe. Chcemy również zaufania wśród państw członkowskich w kwestii współpracy oraz ostatecznego wymierzania sprawiedliwości wobec każdej osoby pociąganej do odpowiedzialności. Wreszcie potrzeba nam wszystkim zaufania w sferze wymiaru sprawiedliwości. Dopóki nie zdołamy zakrzewić tych wspólnych standardów na szczeblu europejskim, czy nam się to podoba czy nie, co pewien czas będą popełniane przestępstwa wykorzystujące luki prawne, a w ostatecznym rozrachunku nie doczekamy się wymiaru sprawiedliwości, o jaki zabiegamy, ponieważ nie będą istniały jego ramy.

 
  
MPphoto
 

  Diego López Garrido, urzędujący przewodniczący Rady.(ES) Po wysłuchaniu wystąpień chciałbym wyrazić moją radość, że widzę tylu posłów z bardzo różnych grup zgadzających się co do potrzeby harmonizacji gwarancji procesowych na szczeblu europejskim oraz przygotowania projektu prawdziwie europejskiego prawa w zakresie gwarancji procesowych.

Wszyscy przemawiający i wszystkie grupy parlamentarne zgadzają się co do potrzeby uchwalenia prawdziwie europejskiego prawa w zakresie gwarancji procesowych. Odzwierciedla to wagę oraz potrzebę procesu integracji europejskiej, oraz znaczenie Europy obywateli, europejskiej przestrzeni sprawiedliwości oraz wdrażania traktatu lizbońskiego. Na zagadnieniu potrzeby dążenia ku zharmonizowanym gwarancjom procesowym skupia się program prezydencji hiszpańskiej na następne sześć miesięcy. Otrzymał on niewątpliwe poparcie we wszystkich wystąpieniach, których wysłuchałem, opartych na różnorakiej argumentacji, z rozważaniami z różnych perspektyw.

Nawiążę do kwestii podniesionej przez posłankę Flašíkovą Beňovą, moim zdaniem bardzo ważnej, dotyczącej potrzeby wykonania tego kroku dokładnie wtedy, gdy Unia Europejska będzie miała podpisać Europejską konwencję o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, jak przewiduje traktat lizboński.

Panie przewodniczący, zakończę oświadczeniem, że Rada i hiszpańska prezydencja będą pracować w celu zapewnienia, by wszystkie gwarancje procesowe weszły w życie w drodze dyrektyw, które Komisja Europejska przedłoży w odpowiednim czasie, jak również dyrektywy już będącej w toku legislacji, na podstawie inicjatywy 13 państw członkowskich, o ile pamiętam.

Dodam ostatnią uwagę na temat europejskiego nakazu aresztowania. Temat europejskiego nakazu aresztowania poruszano wyłącznie w celu krytyki. Europejski nakaz aresztowania jest doskonałym przykładem współpracy w zwalczaniu przestępczości na obszarze Unii Europejskiej, Mam prawo krzyczeć to w głos, rozpoczynając od kraju takiego jak Hiszpania, która również zmaga się z terroryzmem i dla której europejski nakaz aresztowania to podstawowa broń w jego zwalczaniu.

 
  
MPphoto
 

  Jacques Barrot, wiceprzewodniczący Komisji.(FR) Panie przewodniczący! Pan minister ma rację, a poseł Coelho doskonale to wcześniej ujął stwierdzeniem „Europa bezpieczna, Europa sprawiedliwa”. Tak, panie Watson, europejski nakaz aresztowania okazał się bardzo skuteczny i przydatny, nawet jeśli prawdą jest, że jednocześnie potrzebujemy funkcjonującej europejskiej przestrzeni sprawiedliwości i w tej przestrzeni musimy pracować na Europę sprawiedliwą, aby rzeczywiście panowała pewność co do metod wymiaru sprawiedliwości w Europie.

W związku z tym chciałbym ponownie podziękować autorom pytania i ponownie oświadczyć im, że bazując na tekście odzwierciedlającym ogólne podejście Rady z 23 października 2009 r., Komisja z pomocą Parlamentu Europejskiego i hiszpańskiej prezydencji dopilnuje, by powstał tekst wyższej jakości niż obecny. Dodam, że oczywiście zachowamy ostrożność podczas formułowania w stosownym czasie wszystkich niezbędnych wniosków legislacyjnych, aby nie były konieczne żadne inicjatywy ze strony państw członkowskich.

Komisja podjęła już prace nad wnioskiem w sprawie karty praw. Komisja dołoży starań, by jak najszybciej przyjąć wszystkie środki przewidziane w mapie drogowej. Szacowany okres jednego roku na wdrożenie każdego środka jest tylko orientacyjny. Jeśli negocjacje to umożliwią, Komisja, rzecz jasna, będzie rada przyspieszyć sprawy.

Stanowczo uważam, że opinie uległy zmianie, a w ramach wieloletniego programu sztokholmskiego istotnie jesteśmy zobowiązani do uzyskania rezultatów w tej dziedzinie. Ponadto muszę oznajmić, że od kiedy ciążą na nas te obowiązki, uczyniłem wszystko co tylko się dało, by osiągnąć postęp w kwestii gwarancji procesowych, i choć zdecydowaliśmy się na formułę „krok po kroku”, sadzę że zaszliśmy już dość daleko. Dziękuję Parlamentowi Europejskiemu i prezydencji hiszpańskiej, przekonanych równie mocno jak ja, że w 2010 roku Europa sprawiedliwości zrobi spory postęp.

 
  
MPphoto
 

  Przewodniczący. – Dziękuję, panie komisarzu. Jestem pewien, że wielu spośród nieobecnych w Izbie zechce przyłączyć się do słów podziękowania Carlosa Coelho za pańskie zaangażowanie i działalność w charakterze komisarza przez tę kadencję. Bardzo dziękuję.

Zamykam debatę.

 
Informacja prawna - Polityka ochrony prywatności