Przewodniczący. - Kolejnym punktem porządku obrad jest debata na temat projektu rezolucji w sprawie niedawnych ataków przeciwko mniejszościom religijnym w Egipcie i Malezji(1).
Marietje Schaake, autor. – Panie przewodniczący! W tygodniu ortodoksyjnego egipskiego Bożego Narodzenia miał miejsce atak, w wyniku którego zginęło i zostało rannych 20 koptyjskich Egipcjan. Chociaż atak można postrzegać jako czyn karny popełniony przez jednostki, różne inne niepokojące incydenty skłaniają nas do zajęcia się poszanowaniem wszystkich mniejszości w Egipcie.
Nie można akceptować przemocy i nienawiści w imię religii. Ludzie mają powszechne prawo do wolności wyznania, lecz są również wolni od religii. Różnorodność etniczna i religijna wymaga czujnego społeczeństwa, które jest zdolne do załagodzenia różnic w otwartej debacie, społeczeństwa, w którym ludzie różnego pochodzenia lub różnych przekonań mają świadomość gwarancji swoich wolności.
Otwarte społeczeństwo może istnieć tylko wtedy, gdy w konstytucji oraz systemie sprawowania rządów obowiązuje rozdział religii od państwa. Środki bezpieczeństwa nie mogą być jedynym sposobem na kierowanie pluralistycznym społeczeństwem. Przez ostatnie dwadzieścia osiem lat w Egipcie obowiązywały państwowe ustawy nadzwyczajne. Wolna debata jest być może najpotężniejszym lekarstwem na ekstremizm i przemoc. Zatem wolność wypowiedzi, zarówno on-line, jak i off-line, może być postrzegana jako najlepsze narzędzie egipskiego rządu do rozładowania napięć społecznych.
Trudno zatem zrozumieć czy zaakceptować, że około trzydziestu aktywistów, polityków i autorów blogów zostało zatrzymanych przez siły rządowe w czasie podróży do Nag Hammadi, miasta w południowym Egipcie, w celu przekazania kondolencji rodzinom zabitych w czasie fanatycznej przemocy. Aresztowania są szczególnie uderzającym przykładem tego, co stało się wzorcem ingerencji rządu egipskiego w prawo obywateli do wolności wypowiedzi.
Coś jest zdecydowanie nie tak, jeżeli ludzie są traktowani jak kryminaliści tylko dlatego, że wyrażają współczucie i solidarność ze współobywatelami. W zbyt wielu przypadkach argument utrzymania porządku publicznego jest nadużywany. Od 2008 roku Egipcjanie nie mogą posiadać niezarejestrowanej linii telefonicznej, lecz kontrola nie jest całkowita. Obecnie obowiązują nowe przepisy, zgodnie z którymi użytkownicy sieci Wi-Fi muszą płacić za połączenie, a w tym celu muszą podać adres poczty elektronicznej, aby otrzymać hasło i nazwę użytkownika. W ten sposób rząd może sprawować aktywną kontrolę. Ponadto w parlamencie trwa debata nad projektem ustawy o regulacji Internetu przewidującym karę więzienia za „publikację treści multimedialnych bez zgody rządu”.
Tymczasem konstytucja egipska stanowi, że „wolność wypowiedzi i wolność opinii są gwarantowane. Każdy obywatel ma prawo do wyrażania opinii i ich upubliczniania w formie ustnej lub pisemnej, w postaci fotografii lub w każdy inny sposób bez ograniczeń prawnych”. Samokrytycyzm i konstruktywny krytycyzm są gwarancją bezpieczeństwa struktury narodowej.
Wzywam rząd egipski do powstrzymania się od wprowadzenia ustaw nadzwyczajnych ograniczających podstawowe wolności w kontekście obecnych fanatycznych napięć. Stosowna jest jedynie adekwatna reakcja na przestępstwa popełnione w imię religii. Nie powinna być ona jednak wykorzystywana jako powód do represjonowania całej ludności za pomocą przepisów ograniczających wolność słowa i wypowiedzi. Tylko wtedy, gdy konstytucja będzie gwarantować podstawowe wolności, a ustawodawstwo na wszystkich poziomach będzie wolne, w Egipcie będzie mogło istnieć otwarte społeczeństwo. Rząd egipski powinien prowadzić swoich obywateli drogą wolności, a Europa powinna być jego najsilniejszym sprzymierzeńcem w tym zadaniu.
Fiorello Provera, autor. – (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Rezolucja, którą przedstawiłem w reakcji na pewne tragiczne wydarzenia, które niedawno miały miejsce w Egipcie i w innych krajach świata – tylko wczoraj w Nigerii – ma zwrócić uwagę Izby na coraz poważniejszą i coraz bardziej niedopuszczalną sytuację, w wyniku której członkowie wspólnoty chrześcijańskiej są prześladowani i zabijani.
To nie jest rezolucja wymierzona w egipski rząd, który podjął działania, aby zapewnić, że osoby odpowiedzialne za te zdarzenia staną przed wymiarem sprawiedliwości; jest to raczej refleksja nad szeroką i niepokojącą kwestią. Co roku tysiące chrześcijan są zabijani na całym świecie, w Wietnamie, Korei Północnej, Chinach, Nigerii, Malezji, a miliony innych są codziennie prześladowani w najróżniejszy sposób za wiarę. Ataki są coraz liczniejsze i coraz bardziej zajadłe przy braku reakcji lub obojętności, wymagają zatem pilnego działania.
Przede wszystkim każdy musi zobowiązać się do zmiany rozpowszechnionego klimatu nienawiści na tle religijnym oraz do zachęcania do tolerancji i akceptacji różnorodności. Europa dobrze zna tragedię wojen, w których – od wieków – katolicy i protestanci walczyli przeciwko sobie, nie wspominając o Holokauście Żydów. Właśnie ze względu na swoją historię Europa musi podjąć zobowiązanie w tej kwestii.
Inna inicjatywa mogłaby polegać na weryfikacji ustaw krajowych, w których znajdują się przepisy prześladujące chrześcijan lub inne mniejszości religijne. Współpraca organizacji pozarządowych mogłaby być bardzo przydatna w ramach tego projektu, lecz potrzebna jest również czujność, aby zapewnić, że tam, gdzie istnieje prawo do wolności wyznania, jest ono rzeczywiście stosowane.
Obecna debata mogłaby być okazją do przyjęcia propozycji sporządzenia sprawozdania Parlamentu Europejskiego na temat wolności wyznania na świecie.
Mario Mauro , autor. – (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Przedmiotem omawianej rezolucji jest w istocie wolność wyznania. Nie chodzi zatem o krucjatę tożsamości lub próbę narażenia na problemy tego czy innego rządu, lecz zgłoszenie faktu, że w dzisiejszym świecie ludzie umierają, ponieważ wierzą w Chrystusa lub są dyskryminowani ponieważ ich wiara różni się od wiary innych osób.
Wszystkie grupy polityczne zgadzają się zatem, że istnieje problem z wolnością wyznania oraz należy zająć się nim poważnie i stanowczo w ramach wspólnoty międzynarodowej.
Zwracamy się zatem do Rady i Komisji, a przede wszystkim do Wysokiego Przedstawiciela do Spraw Zagranicznych o zwrócenie szczególnej uwagi na sytuację mniejszości, w tym mniejszości chrześcijańskiej, tak aby wspierać i podejmować inicjatywy mające na celu propagowanie dialogu i szacunku między wspólnotami przy jednoczesnym wzywaniu władz religijnych do szerzenia tolerancji i zapobiegania przypadkom nienawiści i przemocy.
Véronique De Keyser, autor. – (FR) Panie przewodniczący! Incydent, który miał miejsce w Egipcie, mógł wydarzyć się gdziekolwiek. Samochód przejeżdża przed drzwiami kościoła koptyjskiego, padają strzały w kierunku tłumu. Bilans: siedmiu zabitych (sześciu Koptów i funkcjonariusz policji). Władze egipskie reagują szybko. Prokurator publiczny podejmuje decyzję – cytuję – o postawieniu trzech oskarżonych o udział w wydarzeniach w Nag Hammadi przed Państwowym Nadzwyczajnym Trybunałem Bezpieczeństwa za morderstwo z premedytacją.
W Malezji, wspólnoty chrześcijańskie i muzułmańskie kłócą się o imię Allacha, co prowadzi do plądrowania i rabowania kościołów.
Te historie z kroniki kryminalnej, które można uznać za banalne, znajdują oddźwięk gdzie indziej, na całym świecie, również w Europie. Wzrost nietolerancji religijnej i fanatyzm stanowią zagrożenie dla podstawowej wolności, wolności przekonań dla wszystkich, bez względu na to, czy są wierzący, czy też są agnostykami. Na całym świecie, popełnia się zbrodnie przeciwko mniejszościom: chrześcijanom, żydom czy muzułmanom. Na całym świecie kobiety i mężczyźni niewyznający żadnej religii są zabijani lub wtrącani do więzienia, ponieważ nie respektują rytuałów, dogmatów lub praktyk religijnych, od których się uwolnili.
Jako osoba niewierząca zdecydowanie popieram tę rezolucję, która jest apelem o tolerancję, nie stygmatyzując Egiptu ani Malezji. Abstrahując od przytoczonych przypadków, chciałabym jednak przypomnieć o odpowiedzialności państwa, które troszczy się o prawo swoich obywateli do wolność wypowiedzi. Uważam, że laickie państwo, w ramach swojej struktury, jest najlepszym gwarantem przestrzeni potrzebnej do różnorodności przekonań. W takiej formie państwo może najlepiej chronić obywateli i propagować dialog między wspólnotami.
Ryszard Antoni Legutko, autor. – Panie przewodniczący! Doniesienia o przemocy wobec chrześcijan w Egipcie i Malezji to wierzchołek góry lodowej. Chciałbym poruszyć trzy kwestie.
Po pierwsze, chrześcijanie padali ofiarą brutalnej przemocy w wielu krajach świata, nie tylko w dwóch. Po drugie, chrześcijanie są najbardziej prześladowaną grupą religijną na świecie. Liczby są zdumiewające – chodzi nie o setki lub tysiące, lecz o miliony. Po trzecie reakcja społeczeństw europejskich, rządów europejskich i UE była, jak dotąd, niesatysfakcjonująca: nieśmiała, bojaźliwa, tchórzliwa, poprawna politycznie, lub też nie było jej wcale.
Musimy działać stanowczo, w przeciwnym przypadku ci, którzy prześladują chrześcijan, pomyślą, że mają nasze ciche przyzwolenie. Czy tego naprawdę chcemy?
Heidi Hautala, autor. – (FI) Panie przewodniczący! Należy wyrazić ubolewanie, że na świecie występuje tak wiele konfliktów wywoływanych pod przykrywką religii. W tym względzie należy powiedzieć, że na świecie istnieje wiele fundamentalistycznych tendencji powiązanych z chrześcijaństwem, islamem lub innymi religiami. Osobiście spotkałam się z niewieloma takimi aspiracjami fundamentalistycznymi w buddyzmie. W każdym razie ważne jest, aby Parlament Europejski zajął stanowisko, kiedy występują tego rodzaju przypadki przemocy między grupami religijnymi.
Chciałabym jednak powiedzieć, że wczoraj zwrócono uwagę Parlamentu na fakt, że trzydziestu trzech obrońców praw człowieka zostało arbitralnie aresztowanych, kiedy próbowali pomóc chrześcijanom wyznania koptyjskiego, o których mowa w rezolucji i którzy doświadczyli przemocy. Pragnę przekazać władzom egipskim, że musimy zadbać o to, by nie uniemożliwiano ludziom w ten sposób obrony innych. Musimy nalegać, aby obrońcy praw człowieka w innych sytuacjach nie byli wtrącani do więzienia lub niesprawiedliwie traktowani. W omawianym przypadku bezsprzeczne jest, że wspomnianych trzydziestu trzech obrońców Koptów zostało potraktowanych nieludzko w więzieniu. Byli przetrzymywani w nieludzkich warunkach.
Mam nadzieję, że w przyszłości Parlament nie będzie koncentrował się tylko na prześladowaniu chrześcijan, lecz zawsze będzie zwracał uwagę na przypadki przemocy wobec wszelkich grup religijnych.
(Oklaski)
Bernd Posselt, w imieniu grupy PPE. – (DE) Panie przewodniczący! Tunezja, Egipt i Malezja mają wspaniałą tradycję tolerancji. Dowodem na to są takie postaci jak Tunku Abdul Rahman, założyciel niezależnego państwa Malezji lub prezydent Sadat, którego przemówienie w Parlamencie Europejskim było jak Magna Carta współistnienia chrześcijańsko-islamskiego.
Dlatego właśnie musimy wspierać rządy tych krajów w walce przeciwko ekstremizmowi islamskiemu i antychrześcijańskim atakom. Oczywiście my w Europie, która jest kontynentem głównie chrześcijańskim, mamy specjalny obowiązek wstawiania się za chrześcijanami na całym świecie, któż bowiem to zrobi, jeżeli nie my?
Chodzi jednak wyraźnie o wolność wyznania, chciałbym zatem podziękować na przykład rządowi malezyjskiemu za to, że Jego Wysokość Yang di-Pertuan Agong oraz premier jasno wyrazili swoje stanowisko w tej kwestii, w dniu 9 stycznia br. Życzymy im sukcesów w walce o tolerancję religijną, której ten kraj był i wciąż jest znakomitym przykładem. Jest to coś, co musimy chronić w Egipcie, Tunezji i Malezji jako partnerzy, którzy mogą mówić otwarcie o sprawach związanych z prawami człowieka.
Peter van Dalen, w imieniu grupy ECR. – (NL) Panie przewodniczący! Wolność wyznania jest podstawowym elementem praw człowieka. Niestety widzimy, że nadeszły bardzo ciężkie czasy dla chrześcijan w wielu krajach, w których dominuje islam. Jest to między innymi przypadek Egiptu. Ortodoksyjni chrześcijanie koptyjscy, lecz również wyznawcy Kościoła Rzymskokatolickiego, protestanci i żydzi instytucjonalnie znajdują się w Egipcie w niekorzystnej sytuacji. Na przykład muzułmanie, którzy przechodzą na chrześcijaństwo, są prześladowani. Widać to na przykładzie dokumentów tożsamości, w których nadal znajduje się wpis, że są muzułmanami, ponieważ wyrzeczenie się religii jest prawnie zabronione.
Przemoc wobec Koptów ogromnie nasiliła się zwłaszcza w ciągu ostatnich 10–20 lat. Odnotowano ponad sto ataków, których ofiarami były tysiące osób. W mojej opinii postawa rządu egipskiego jest tchórzliwa. Zatrzymano trzech mężczyzn, lecz, mówiąc ogólnie, przemoc wobec chrześcijan jest tolerowana. Wzywam Radę i Komisję, aby rozpoczęły bezpośredni dialog z Egiptem w celu zapewnienia, że tamtejszy rząd przyjmie inne podejście. Jeżeli Kair odmówi, powinno to, moim zdaniem, przełożyć się na nasze dwustronne stosunki z Egiptem.
Joe Higgins, w imieniu grupy GUE/NGL. – Panie przewodniczący! Wszyscy, którzy są zaangażowani w demokratyczne prawa i wolność wyznania, stanowczo potępią zbrodnię na chrześcijanach w Egipcie, a także ataki bombowe na kościoły chrześcijańskie w Malezji. Powinniśmy również odnotować rosnącą liczbę ataków na mniejszości religijne w samej Europie i również je potępić.
W Malezji taktyka podziału i regulacji w kwestiach rasowych i religijnych długo była stosowana przez różne czynniki elit gospodarczych i regulacyjnych. Obecny rząd Frontu Narodowego jest winny hipokryzji w tym względzie: chociaż publicznie głosi politykę „jednej Malezji” obejmującą wszystkie religie i mniejszości, manewruje poza sceną, wykorzystując religijne i rasowe podziału do utrzymania własnej pozycji wśród malezyjskiej większości muzułmańskiej, jak zrobił to w stosunku do prawa Allacha.
W Malezji występują również głębokie podziały gospodarcze. To najbardziej podzielone społeczeństwo w południowo-wschodniej Azji. Obecny rząd kieruje się zasadą przyjacielskiego kapitalizmu. To wynik szerzącego się wyzysku w miejscu pracy i bardzo ograniczonych praw związków zawodowych. Najlepszą podstawą dla wolności wyznania i demokracji w Egipcie i Malezji oraz gdziekolwiek indziej są w istocie zasady sprawiedliwości gospodarczej i demokracji, zgodnie z którymi dobrobyt i władza znajdują w rękach zdecydowanej większości ludzi pracy i biednych, a odebrane są wielkim korporacjom i ich kapitalistycznym „kolesiom”.
Daniël van der Stoep (NI). – (NL) Panie przewodniczący! Wczoraj rozpoczął się w Niderlandach okropny proces przeciwko przywódcy naszej partii, Geertowi Wildersowi. Geert Wilders, jako niderlandzki parlamentarzysta i przywódca Partii Wolności w niderlandzkim parlamencie, jest ścigany za wyrażanie swojej opinii. Geert Wilders jest ścigany przez lewicową elitę, ponieważ ostrzega Niderlandy, Europę i świat przed faszystowską ideologią, która przybiera imię islamu. To oburzająca hańba!
Panie przewodniczący! Islamizacja Niderlandów i Europy zagraża europejskiej judeo-chrześcijańskiej kulturze humanistycznej, a kiedy wielu, również w tej Izbie, stara się za wszelką cenę dopuścić do tsunami islamizacji, Partia Wolności walczy o kulturę europejską. Panie przewodniczący! Barbarzyńskie ataki, które miały miejsce w Malezji, Egipcie i w wielu innych miejscach na świecie, jak w tym tygodniu w Nigerii, są wynikiem nietolerancji i ideologii faszystowskiej znanej jako islam. W krajach islamskich niemuzułmanie są systematycznie poniżani i zabijani. Wydarzeń w Malezji i Egipcie nie można postrzegać jako pojedynczych incydentów, gdyż ich przyczyną jest ideologia, która wymaga poszanowania, lecz go nie okazuje. Obecny Parlament powinien dopilnować, aby tego rodzaju straszne wydarzenia nigdy nie miały miejsca w Europie, podejmując walkę u boku Partii Wolności przeciwko islamizacji Europy. Zwracamy się do wszystkich o podjęcie takich działań.
Filip Kaczmarek (PPE). – (PL) Panie przewodniczący! Dość często mówimy w Parlamencie o różnego rodzaju fobiach i ich negatywnych skutkach społecznych. Mam na myśli ksenofobię i homofobię. Niestety te dwa przypadki nie wyczerpują katalogu fobii. Istnieje również fenomen nazywany „christianofobią” - fobią na chrześcijaństwo. Podobnie jak w przypadku innych fobii, również tutaj skutki społeczne są negatywne, a czasami tragiczne i właśnie z tego powodu powinniśmy zajmować się przypadkami łamania praw chrześcijan w różnych miejscach świata.
Zajmujemy się wyznawcami różnych religii, a nawet tymi, którzy są osobami niewierzącymi. Również chrześcijanie nie mogą być pozbawieni naszej troski. Czynimy tak, bo wolność religijna jest jedną z podstawowych wartości Unii Europejskiej. Dlatego właśnie potępiamy i będziemy potępiać wszelkiego rodzaju przemoc, dyskryminację i nietolerancję wobec kapłanów czy wyznawców różnych religii. Przemoc dokonywana ze względu na wierzenia ofiary jest obrzydliwa i bez wątpienia zasługuje na naszą krytykę.
Konrad Szymański (ECR). – (PL) Panie przewodniczący! Wolność religijna jest prawem potwierdzonym w międzynarodowych i europejskich konwencjach praw człowieka od ponad pięćdziesięciu lat. Jednocześnie od wielu lat mamy do czynienia z rosnącą falą nienawiści na tle religijnym, która dotyka najczęściej chrześcijan na całym świecie. Miejsce antychrześcijańskiego komunizmu zajmuje dziś przede wszystkim wojowniczy islam. Egipt i Malezja mają konstytucyjne gwarancje wolności religijnej, jednak pod presją radykalnych środowisk islamskich wolność religijna chrześcijan nie jest dostatecznie chroniona przez tamtejsze rządy.
Unia Europejska wyposażona w nowe instrumenty polityki zagranicznej musi w większym stopniu zająć się przeciwdziałaniem chrystofobii, która jest podglebiem pobić, grabieży i mordów. Tylko ideologiczne uprzedzenia powodują, że Unia Europejska czyni to dziś z wahaniami. Stawką jest nasza wiarygodność.
Bogusław Sonik (PPE). – (PL) Panie przewodniczący! Chciałbym poprzeć ideę kolegi Provery, który mówił o tym, że powinno powstać sprawozdanie na temat wolności religijnych. Chciałbym przypomnieć, że w poprzedniej kadencji złożyłem wraz z Mario Mauro propozycję sporządzenia sprawozdania na temat sytuacji chrześcijan w krajach, gdzie stanowią mniejszość, w krajach głównie islamskich. Niestety Prezydium Parlamentu nie przyjęło tej propozycji, ale może warto. Ponawiam ten wniosek tutaj.
Rezolucja, którą dzisiaj przyjmujemy, powinna mięć zdecydowany wydźwięk. Mniejszość koptyjska stanowi 10 % egipskiej populacji, lecz nawet gdyby stanowiła 0,5 %, to rolą Parlamentu Europejskiego jest reagować, zwłaszcza w sytuacji, gdy tak drastycznie łamane są prawa człowieka.
Z uwagą przeczytałem list skierowany przez marszałka Zgromadzenia Ludowego do przewodniczącego Buzka. W swoim liście zapewnia on, że wydarzenia o których mówiłem miały charakter incydentalny. Trudno mi w to uwierzyć. Koptowie są prześladowani w Egipcie od wielu lat. Postarajmy się tym razem, by nasza pomoc dla uciskanej mniejszości nie skończyła się na pustych deklaracjach.
Ryszard Czarnecki (ECR). – (PL) Panie przewodniczący! To nie tylko Egipt, nie tylko Malezja, ale także w Afryce Sudan, Nigeria, szereg innych państw, także szereg państw Azji i społeczeństw traktują chrześcijan jako zło konieczne, a czasem jako wroga. Nie ukrywajmy tych faktów, nie zachowujmy się jak struś, który chowa głowę w piasek. To realny problem i Parlament chrześcijańskiej Europy, chrześcijańskich tradycji i dziedzictwa musi tutaj zabierać głos.
Ale też uderzmy się we własne piersi. Przed chwilą mój przedmówca słusznie mówił o grzechach zaniechania Parlamentu zeszłej kadencji. Przypomnę debatę sprzed kilku tygodni, gdy słusznie potępialiśmy ataki, opresje, jakich doświadczyła ujgurska, muzułmańska mniejszość w Chinach. Ale wówczas niektóre grupy polityczne odrzucały poprawki, które służyły podkreśleniu, że również chrześcijanie w Chinach cierpią, są dyskryminowani. Nie może być tak, że bronimy niektórych mniejszości religijnych, a innych bronimy trochę mniej lub wcale.
Eija-Riitta Korhola (PPE). - (FI) Panie przewodniczący! Słyszeliśmy niepokojące doniesienia z kilku źródeł o zbrodniach na chrześcijanach w Egipcie i Malezji. Jeżeli chodzi o Malezję, chciałabym przede wszystkim powiedzieć, że jesteśmy głęboko zaniepokojeni atakami na kościoły w krajach, które tradycyjnie były znane z tolerancji i umiarkowania.
Po drugie chciałabym wspomnieć o przykładnej pracy islamskich organizacji pozarządowych na rzecz tolerancji religijnej. Oświadczenie malezyjskiego premiera o używaniu imienia Allacha wywołało demonstrację publicznego niezadowolenia skierowanego na wspólnoty chrześcijańskie. Przykładna postawa części islamskich organizacji pozarządowych oraz bezkompromisowe stanowisko publiczne wobec oświadczenia premiera nie uspokoiły jednak sytuacji. Niestety nie odnotowaliśmy tego faktu w naszej końcowej rezolucji, ponieważ moim zdaniem zbyt rzadko zwracamy tu uwagę na pozytywne sytuacje. Czy nie należy chwalić również muzułmanów, jeżeli jest ku temu powód?
Tolerancja religijna musi być propagowana przez tych, którzy sprawują władzę polityczną, jak również wśród zwykłych ludzi. Uświadomienie sobie nieprawidłowości jest równie ważne, jak stwierdzenie postępów i zapewnienie wsparcia.
Dominique Baudis (PPE). – (FR) Panie przewodniczący! Akty fanatycznych kryminalistów, którzy zabili kilku chrześcijan w Egipcie, nie mogą być przypisywane wszystkim mieszkańcom i ich rządowi. Obarczanie Egiptu i Egipcjan odpowiedzialnością za tę przerażającą masakrę, której sprawcy zostaną postawieni przed sądem, byłoby niesprawiedliwe.
Nie możemy mylić czynów przestępczych z polityką całego kraju! Nie mieszajmy fanatyków z całą populacją. Próbując interweniować w stosunki między koptyjskimi chrześcijanami a ich muzułmańskimi współobywatelami, dolewamy oliwy do ognia ekstremistów, którzy chcą przedstawić wschodnich chrześcijan jako agentów Zachodu.
László Tőkés (PPE). - (HU) Zgodnie z ostatnimi doniesieniami, kilka dni temu egipski reżim aresztował wielu koptyjskich aktywistów prawicowych, którzy udali się na miejsce zbrodni w Nag Hammadi, aby zapewnić obronę i wsparcie dla chrześcijańskich wspólnot koptyjskich, których członkowie zostali zamordowani w dniu Bożego Narodzenia. Władze egipskie, stronnicze wobec muzułmańskiej większości, próbują bagatelizować akty przemocy wobec koptyjskiej mniejszości i blokują teraz uprawnioną samoobronę chrześcijańską, prezentując dyskryminujące nastawienie wobec jednej strony zjawiska. Administracja Stanów Zjednoczonych jednoznacznie wypowiedziała się przeciwko takiemu stanowisku. Wiedząc, że wspólnota chrześcijan koptyjskich, którzy są uważani za rdzennych Egipcjan, przez ponad 1 500 lat często doświadczała okrutnych prześladowań, Unia Europejska musi stanąć w ich obronie z jeszcze większą mocą i jeszcze bardziej jednoznacznie niż dotychczas.
Anna Záborská (PPE). – (SK) Dziękuję, że ponownie zwrócili państwo uwagę na łamanie wolności wyznania w niektórych krajach, podobnie jak w 2007 i 2008 roku. Chciałabym wiedzieć, czy to słabość lub obojętność UE uniemożliwia jej propagowanie w sposób bardziej spójny poszanowania praw człowieka w tym obszarze. Ciągle słyszymy te same narzekania i proponujemy te same środki.
Egipt i Malezja zaliczają się do tych krajów, w których chrześcijanie żyją w niezwykle niebezpiecznych warunkach, są prześladowani, wydalani z domów, uprowadzani i mordowani, a ich kościoły są zamykane. Tak dzieje się od Maghrebu po Iran, w Indiach, Chinach, Pakistanie i wielu innych krajach. Chrześcijanie są zazwyczaj prześladowani przez grupy ekstremistów. Jednakże taka sytuacja jest zagrożeniem dla wszystkich chrześcijan, żydów i muzułmanów. Zwracam się do wszystkich przedstawicieli UE i delegacji Parlamentu Europejskiego, aby wykorzystali możliwość poprawy dialogu, tolerancji religijnej i szacunku oraz współistnienia różnych kultur.
Mitro Repo (S&D). - (FI) Panie przewodniczący! Jestem szczególnie zaniepokojony sytuacją w Egipcie ze względu na jej podłoże historyczne, etniczne i polityczne. Rzeczywiście chrześcijanie koptyjscy wciąż stanowią znaczną mniejszość. W Egipcie, około 10 % ludności, to jest osiem milionów mieszkańców, to chrześcijanie koptyjscy, a jest tak dokładnie dlatego, że kiedyś stanowili większość. Są z tego dumni, podobnie jak ze swojej wschodniej chrześcijańskiej tradycji. Dlatego prowokacje, które miały miejsce podczas świętowania Bożego Narodzenia w styczniu, są szczególnie rażące i dokonane z premedytacją. Ponadto wielu kontystów zostało siłą skłonionych do zmiany swojej wiary, były też przypadki gwałtów i innych przestępstw.
Sytuacja w Egipcie stanowi bardzo zły przykład dla innych krajów, w których istnieje prawdopodobieństwo podobnej spirali zemsty, dlatego właśnie UE powinna zachować czujność, bezzwłocznie interweniować, jeżeli pojawią się niepokoje, oraz podkreślać znaczenie pokojowego dialogu między grupami religijnymi.
Ivo Vajgl (ALDE). - (SL) Kiedy dochodzi do morderstwa, zwłaszcza o podłożu religijnym, możemy zrobić niewiele poza wzdraganiem się z przerażenia i potępieniem czynu.
Jednak nowy incydent i nowa zbrodnia na Bliskim Wschodzie jest w istocie potwierdzeniem ogólnego biegu wypadków i obecnego braku tolerancji dla wolności wyznania, a także braku szacunku dla tych, którzy są inni. Jest zatem wiele obszarów, na których wartości religijne nie są respektowane.
Z tego powodu Grupa Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy zaproponowała, aby przełożyć debatę, a raczej aby oddzielić debaty na temat poszanowania praw człowieka i wolności wyznania w Egipcie i Malezji, ponieważ do tych kwestii należy podejść z dużym wyczuciem i zająć się każdym krajem oddzielnie. Egipt z pewnością nie jest jednym z najgorszych przykładów nietolerancji religijnej. Raczej przeciwnie.
Charles Tannock (ECR). - Panie przewodniczący! Niestety w świecie islamskim panuje ogólny klimat coraz powszechniejszej bojowości dżihadu skierowanej wobec społeczności żyjących pośród nich – dotyczy to w szczególności i coraz częściej chrześcijan.
Koptowie, którzy należą do jednego z najstarszych kościołów chrześcijańskich na świecie, mają liczną diasporę w Londynie, który reprezentuję. Ich przedstawiciele zwrócili się do mnie i skarżyli się na niestety pogarszającą się sytuację w Egipcie podsycaną przez Bractwo Muzułmańskie. Pomimo wysiłków rządu prezydenta Mubaraka, aby ich chronić, sytuacja uległa pogorszeniu.
Jesteśmy świadkami podobnych historii wobec asyryjskich chrześcijan w Iraku, chrześcijan w Palestynie i Pakistanie, a teraz, po raz pierwszy, nawet w Malezji.
Niniejsza Izba – w mojej opinii – zbyt długo ignorowała prawa mniejszości chrześcijańskiej na świecie, a oni szukają ochrony w Unii Europejskiej i Stanach Zjednoczonych. Zatem przyjmuję niniejszą rezolucję z zadowoleniem.
Gerard Batten (EFD). - Panie przewodniczący! Prześladowanie chrześcijan i innych mniejszości religijnych wciąż nasila się w krajach islamskich. Chrześcijanie, którzy żyli w takich krajach jak Egipt i region śródziemnomorski przez prawie dwa tysiące lat, coraz częściej są prześladowani i wypędzani z ziemi przodków. Dzieje się tak z powodu rosnących wpływów nietolerancyjnej fundamentalistycznej i ekstremistycznej ideologii islamskiej zwanej islamo-faszyzmem.
Prześladowanie mniejszości chrześcijańskich i innych w całym świecie islamskim jest w niewielkim stopniu relacjonowane przez zachodnie media. Media powinny donosić o prześladowaniach nie tylko wtedy, kiedy do nich dochodzi, lecz również tłumaczyć opinii publicznej, dlaczego do nich dochodzi. Powinni tłumaczyć, kto jest za to odpowiedzialny, że chodzi o muzułmańskich fanatyków, oraz dlaczego to robią – ze względu na nietolerancyjne i brutalne błędne czynniki w islamskiej ideologii.
Rządy demokratyczne na świecie powinny wywierać jak największą presję dyplomatyczną na kraje takie jak Egipt w celu wyeliminowania niedopuszczalnych prześladowań.
Neelie Kroes, komisarz. – Panie przewodniczący! Komisja jest głęboko zaszokowana i zasmucona tym, co wydarzyło się w wigilię koptyjskiego Bożego Narodzenia w Nag Hammadi, na południu Egiptu, gdzie w tragicznych okolicznościach zginęło sześciu Koptów i muzułmański policjant w wyniku strzałów z jadącego samochodu.
Z zadowoleniem przyjęliśmy wiadomość o szybkich działaniach władz podjętych w celu znalezienia i aresztowania podejrzanych o popełnienie tej straszliwej zbrodni, które poprzez dochodzenie i postawienie odpowiedzialnych przed sądem wyślą jasny sygnał, że przemoc podsycana wpływami religijnymi nie jest dopuszczalna w egipskim społeczeństwie.
Egipska konstytucja zawiera zapis o wolności przekonań i swobodzie praktyk religijnych. Docierają jednak do nas skargi na dyskryminowanie Koptów i innych mniejszości religijnych, takich jak Bahaici, w miejscu pracy i sądownictwie. Jesteśmy świadomi trudności napotykanych przez wielu chrześcijańskich konwertytów, takich jak Maher El-Gohary i Mohammed Hegazy, w egipskich sądach. Podnosimy te kwestie w ramach regularnego dialogu politycznego z Egiptem.
Rozumiemy, że rząd stara się zająć niektórymi skargami Koptów, na przykład usuwając przeszkody, które opóźniają lub ograniczają budowanie i remont kościołów. Pochwalamy takie działania i zachęcamy do nich, a także wzywamy rząd do określenia przyczyn napięć religijnych w społeczeństwie egipskim, do zajęcia się nimi oraz do zaprzestania wszelkich form dyskryminacji przeciwko wyznawcom innych religii.
Akty wandalizmu w kościołach w Malezji w wyniku orzeczenia Wysokiego Trybunału w sprawie używania słowa „Allach” wzbudzają wielkie zaniepokojenie. Rząd, a także opozycja, w tym Ogólnomalezyjska Partia Islamska oraz sto trzydzieści muzułmańskich organizacji pozarządowych, ostro potępili te ataki. Rząd zwiększył środki bezpieczeństwa w celu zapewnienia ochrony wszystkich miejsc kultu i potwierdził swoje zobowiązanie do ochrony malezyjskiej społecznej i religijnej harmonii oraz kultury religijnej i etnicznej różnorodności.
Malezyjska konstytucja federalna stanowi, że islam jest religią Federacji, lecz wyznawanie innych religii może odbywać się w pokoju i harmonii w dowolnej części Federacji.
Zachęcamy władze do jak najszybszego zainicjowania ogólnego międzywyznaniowego dialogu z przedstawicielami wszystkich wyznań w celu promowania wzajemnego zrozumienia, tak aby Malezja nadal mogła pokojowo rozwijać się w etnicznej i społecznej harmonii. W tym względzie na malezyjskim ministrze spraw wewnętrznych spoczywa szczególna odpowiedzialność za dogłębne i obiektywne wyjaśnienie obywatelom przedmiotowej sprawy.
Zdecydowanie potępiamy wszystkie ataki nietolerancji wobec wszelkich osób ze względu na religię, bez względu na to gdzie do nich dochodzi. Niestety żaden kraj nie jest od nich wolny. Wzywamy władze publiczne do zapewnienia pełnej ochrony wszystkich wspólnot religijnych, w tym chrześcijan, przed dyskryminacją i represjami.
Komisja nadaje wysoki priorytet wolności wyznania lub przekonań, uznając je za główne zasady polityki UE w obszarze praw człowieka, podejmując te tematy w ramach politycznego dialogu z krajami, w których ten problem wciąż się utrzymuje, wspierając lokalne projekty dotyczące praw człowieka i promując wolność wyznania lub przekonań na forach ONZ.
Przewodniczący. – Zamykam debatę.
Głosowanie odbędzie się o godz. 12.00.
Oświadczenia pisemne (art. 149 regulaminu)
Carlo Casini (PPE), na piśmie. – (IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Głosując za przyjęciem wspólnej rezolucji, podkreślam szczególny rozmiar przemocy w Malezji w odpowiedzi na wyłącznie nominalistyczną kwestię.
Nie ulega bowiem wątpliwości, że zarówno chrześcijanie, jak i muzułmanie wierzą w tylko jednego Boga, który jest Bogiem wszystkich ludzi, wierzących i niewierzących. To, że On jest określany różnymi nazwami jest kwestią zupełnie drugorzędną. Twierdzenie, że Bóg muzułmanów jest jedynie muzułmański i mogą się do niego odwoływać jedynie muzułmanie, używając tradycyjnie muzułmańskiej nazwy, oznacza powrót do plemiennego poglądu przodków, że każda grupa istot ludzkich ma swojego Boga. Innymi słowy oznacza to sprzeczność z monoteistyczną wizją, która czyni religie powszechne takie jak chrześcijaństwo i islam, odżegnujące się od idolatrii i politeizmu, wielkimi religiami, które są bliskie ludziom.
Nie mniej poważne jest prześladowanie Koptów w Egipcie. To właśnie nad brzegiem Morza Śródziemnego narodziły się religie monoteistyczne, które, jak utrzymują, są siłami propagującymi braterstwo i pokój – i tak rzeczywiście jest. To jednak znamienne, że dokładnie nad brzegiem Morza Śródziemnego, w Jeruzalem – świętym mieście dla tych, którzy wierzą w Boga, Allacha i Jahwe – powstało zarzewie konfliktów.
To właśnie Egipt jest najpotężniejszym krajem w regionie, gdzie chrześcijanie i muzułmanie muszą współżyć w pokoju, aby odgrywać pokojową rolę w całej południowej części regionu śródziemnomorskiego.
Edite Estrela (S&D), na piśmie. – (PT) Popieram projekt wspólnej rezolucji w sprawie niedawnych ataków na wspólnoty chrześcijańskie, ponieważ potępiono w niej wszystkie rodzaje przemocy, dyskryminacji lub nietolerancji ze względu na wyznanie lub przekonania. Uważam, że należy koniecznie wspierać wszystkie inicjatywy, które mają na celu zachęcanie do dialogu i wzajemnego poszanowania między wspólnotami służącego ochronie podstawowych praw takich jak wolność myśli, sumienia i wyznania.
Diogo Feio (PPE), na piśmie. – (PT) Mężczyźni i kobiety na całym świecie wciąż doświadczają najbrutalniejszych form prześladowania tylko dlatego, że wierzą w Boga w taki sam sposób, w jaki jest czczony od Atlantyku po Ural. W następstwie oświadczeń między innymi Chin, Indii, Iraku, Pakistanu, Turcji i Wietnamu Parlament potępił dziś szykanowanie chrześcijan w Egipcie i Malezji.
Europa patrzy na te wydarzenia ze względną obojętnością. Są nawet tacy, którzy bronią tego braku działania, powołując się na respektowanie kultury innych ludzi i wolności kultu. Istnieje groźba, że milczenie Europy w tej sprawie, prawdziwie zdumiewające w regionie, którego źródła, kultura i tradycja są przesiąknięte wiarą chrześcijańską, może stać się ogłuszające...
To przywodzi na myśl komentarz kardynała arcybiskupa Bolonii na temat wcześniejszych prześladowań, które trafnie ilustruje ducha naszych czasów; stwierdził on, że ludzie prędzej martwią się losem niedźwiedzi polarnych niż tysiącami chrześcijan, których życie jest zagrożone.
Jacek Olgierd Kurski (ECR), na piśmie. – (PL) Rok 2010 to kolejny rok, który rozpoczyna się krwawym prześladowaniem chrześcijan w wielu miejscach świata. Jako Parlament Europejski nie możemy być bierni wobec tych zbrodni i aktów przemocy. Sytuacja chrześcijan jest również dramatyczna w takich krajach, nie wymienionych w dzisiejszej rezolucji, jak Korea Północna, Irak, Indie czy Sudan. Nasilają się ataki na katolików w Wietnamie Jako parlamentarzysta z Polski, kraju o głębokiej tradycji chrześcijańskiej i kraju o długiej tradycji poszanowania i wspólnej egzystencji wielu wspólnot religijnych wyraża solidarność z rodzinami ofiar. Władze Egiptu i Malezji muszą zagwarantować chrześcijanom i członkom innych wspólnot i mniejszości religijnych możliwość korzystania ze wszystkich praw człowieka i podstawowych wolności pod groźba sankcji ze strony Unii Europejskiej. Z tego powodu powinniśmy poprzeć rezolucję w sprawie niedawnych ataków na wspólnoty chrześcijańskie.
Csaba Sógor (PPE), na piśmie. – (HU) Ostatnie ataki na wspólnoty chrześcijańskie w Egipcie i Malezji można postrzegać z dwóch różnych perspektyw. Po pierwsze musimy podkreślić, że Unia Europejska jako wspólnota państw europejskich, które osiągnęły wysoki poziom demokracji i praworządności, nie może – w duchu religijnej tolerancji, praw człowieka i mniejszości – przemilczać takich wydarzeń, bez względu na to, w którym miejscu świata mogą występować. Musimy to dać jasno do zrozumienia rządom, które nadal dążą do utrzymania dobrych relacji z nami, że Europa wymaga, aby ich partnerzy respektowali szeroko akceptowane normy uniwersalnych praw człowieka oraz że w przyszłości na rozwój stosunków mogą mieć wpływ problemy związane z prawami człowieka. Jednocześnie nie możemy zapominać o łamaniu praw człowieka, do którego dochodzi na terytorium Unii Europejskiej.
W niektórych przypadkach tolerancja religijna, prawa człowieka i prawa mniejszości – w tym prawa członków kościołów mniejszościowych – wymagają dalszej poprawy również w państwach członkowskich UE. Jeżeli Europa chce dawać przykład światu, nie może pozwalać nikomu na swoim terytorium cierpieć z powodu dyskryminacji ze względu na przekonania religijne, pochodzenie etniczne lub przynależność do mniejszości narodowej. Można zobaczyć, że przepisy obowiązujące w Egipcie w podobny sposób gwarantują wolność religijną, lecz w praktyce doświadczenie chrześcijan pokazuje, że jest inaczej. Niestety podobne przykłady rozbieżności między prawem a codzienną praktyką możemy znaleźć również w państwach członkowskich UE.