Laima Liucija Andrikienė (PPE). – Panie przewodniczący! Z zadowoleniem odnotowałam, że liczba nieprawidłowości w sposobie wykorzystywania europejskich funduszy maleje. Szczególnie optymistyczny jest olbrzymi, 34 % spadek nieprawidłowości w sektorze rolnym. Do czynników, które przyczyniły się do poprawy sytuacji należy zdecydowana i konkurencyjna rola odgrywana przez Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć finansowych (OLAF). Z zadowoleniem przyjmuję zabezpieczoną w rezolucji propozycję w sprawie zwiększenia współpracy między państwami członkowskimi UE w obszarze opodatkowania.
Chciałabym jednak wyrazić zaniepokojenie tym, że w nowych państwach członkowskich, szczególnie w Rumunii i Bułgarii, nasiliły się działania nieuczciwe. Nieprawidłowości zgłoszone przez 10 państw członkowskich UE wzrosły o 8 %, przy czym zadłużenie w przypadku 2 państw członkowskich wzrosło o 152 %. Chciałabym wyrazić zdecydowane poparcie wezwania Rumunii i Bułgarii do wzmocnienia ich zdolności administracyjnej do zarządzania środkami pochodzącymi z funduszy UE i poprawienia nadzoru oraz przejrzystości procedur w dziedzinie przetargów publicznych na wszystkich szczeblach.
Laima Liucija Andrikienė (PPE). – Panie przewodniczący! Przede wszystkim chciałabym podziękować panu posłowi Deutschowi za wspaniałe sprawozdanie. Dzisiejsza konkretna dyskusja oraz poparta przeze mnie rezolucja stanowią doskonały punkt wyjścia dla przyszłych działań Europejskiego Banku Inwestycyjnego, szczególnie przy uwzględnieniu strategii UE 2020.
Ponadto chciałabym ponownie ponaglić rządy europejskie do zapewnienia EBI większej zdolności do udzielania pożyczek naszym sąsiadom, zwłaszcza tym na wschodzie, którzy bardzo potrzebują kredytów oraz inwestycji i którzy także odczuwają skutki kryzysu. W przyszłości bardziej niż dotychczas należy zapewnić kompatybilność celów politycznych w ramach europejskiej polityki sąsiedztwa i kierunków udzielania pożyczek przez EBI.
Projekt rezolucji: Masowe akty okrucieństwa w Jos w Nigerii (RC-B7-0247/2010)
Laima Liucija Andrikienė (PPE). – Panie przewodniczący! W styczniu i marcu byliśmy świadkami masowych aktów okrucieństwa w Nigerii, w wyniku których zginęło kilkaset osób, w tym kobiety i dzieci. Nigeria przede wszystkim potrzebuje przeprowadzenia procesu pojednawczego oraz pokojowego współistnienia muzułmanów zamieszkujących obszary północne oraz chrześcijan zamieszkujących obszary południowe.
Po drugie, należy uwzględnić to, że większość obywateli Nigerii wciąż żyje w ubóstwie, chociaż Nigeria jest jednym z największych producentów ropy naftowej na świecie. Obywatele nie czerpią korzyści z całościowego rozwoju kraju, dlatego należy w sposób skuteczny i zdecydowany zwalczać rozprzestrzenioną na dużą skalę korupcję.
Po trzecie, pomoc Unii Europejskiej dla Nigerii powinna dotyczyć najważniejszych aspektów, najdelikatniejszych kwestii, tak aby możliwe było osiągniecie w tym kraju jakichkolwiek widocznych postępów.
Bastiaan Belder (EFD). – (NL) Panie przewodniczący! Najświeższe informacje, jakie w tym tygodniu otrzymałem o sytuacji chrześcijan w Jos brzmią niezwykle niepokojąco. Także w poprzednich tygodniach w różnych punktach tego nigeryjskiego miasta znajdowano naszych zamordowanych współwyznawców, czyli chrześcijan właśnie. Na przykład w dniu 24 kwietnia członkowie młodzieżowego gangu muzułmańskiego zadźgali nożem dwoje dziennikarzy pracujących dla chrześcijańskiego miesięcznika. Sprawcy zadzwonili z telefonów komórkowych ofiar do ich niepodejrzewających niczego przyjaciół i bliskich, aby powiedzieć: „zabiliśmy ich, chodźcie i zobaczcie sami”.
Panie przewodniczący! Takie sytuacje są typowe dla atmosfery przemocy i bezkarności panującej w Nigerii, której ofiarami padają głównie chrześcijanie i która od początku bieżącego roku spowodowała setki ofiar śmiertelnych w Jos i w okolicy. Co istotne, jeden z obserwatorów mówił o systematycznym szykanowaniu na tle religijnym. Stąd też wziął się jego apel do społeczności międzynarodowej – w związku z tym także do instytucji europejskich – o uznanie ekstremizmu islamskiego za kluczowe wytłumaczenie wybuchowej sytuacji w Nigerii, zwłaszcza w przypadku Jos, położonego na pograniczu muzułmańskiej północy z chrześcijańskim południem.
Niestety wyraźnie brakuje tego aspektu w przedmiotowym wspólnym projekcie rezolucji (zob. punkt 5) i jest to powodem mojego krytycyzmu. W projekcie rezolucji nie przyjęto zdecydowanego stanowiska w sprawie ekstremizmu islamskiego panującemu w Nigerii; co gorsza autorzy sprzeciwiają się, cytuję „uproszczonym wyjaśnieniom opartym jedynie na religii”. Ja również jestem przeciwnikiem stosowania wyjaśnień jednostronnych, ale takie nadmierne upraszczanie przez UE, przez tę Izbę wcale nie pomaga nigeryjskim chrześcijanom, których życie obecnie delikatnie mówiąc jest zawieszone pomiędzy nadzieją a strachem. Takie są przyczyny mojej krytyki i dlatego wstrzymałem się od głosu.
Seán Kelly (PPE). – Panie przewodniczący! Moim zdaniem przerażające jest to, że kraj z takimi ogromnymi złożami ropy naftowej jak Nigeria jest targany masowymi aktami okrucieństwa. Równocześnie idąc za wskazówką wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych chciałbym powiedzieć, że rozwiązanie musi polegać na dialogu i jeszcze raz dialogu, połączonym z edukacją, tak aby możliwe było zaprowadzenie pokoju w tym kraju.
Doceniam słowa Joego Bidena, który odniósł się do wersu z wiersza irlandzkiego poety Williama Butlera Yeatsa: „straszne zrodziło się piękno”. Mamy nadzieję, że to straszne piękno można w Nigerii przekształcić w cudowne piękno, tak aby zapanował tam pokój i dobrobyt. Unia Europejska ma tu do odegrania ważną rolę i rzeczywiście, zarówno w dzisiejszej dyskusji, jak i w głosowaniu przyjęliśmy dobry wskaźnik. Bardzo to doceniam.
Przewodniczący. − Protokół z dzisiejszego posiedzenia zostanie przedstawiony do przyjęcia przez Parlament na początku kolejnej sesji miesięcznej. Jeśli nie ma żadnego sprzeciwu, przyjęte na dzisiejszym posiedzeniu rezolucje zostaną bezzwłocznie przekazane wymienionym w nich odbiorcom i organom.
Pisemne wyjaśnienia dotyczące sposobu głosowania
Sprawozdanie: Íñigo Méndez de Vigo (A7-0116-2010)
Sophie Auconie (PPE), na piśmie. – (FR) Zagłosowałam za przedmiotowym zaleceniem, ponieważ podkreśla innowacyjny, konstruktywny i demokratyczny charakter zwoływania konwentu w celu zmiany traktatów (na przykład konwent obradujący w okresie 1999-2000, który przygotował Kartę praw podstawowych Unii Europejskiej oraz konwent obradujący w okresie 2002-2003, który opracował projekt traktatu ustanawiającego konstytucję dla Europy), równocześnie uznając wyjątkowy charakter zmiany traktatów, która stała się niezbędna w związku z wdrożeniem postanowień przejściowych dotyczących wejścia w życie traktatu z Lizbony.
Podsumowując należy stosować system oparty na zwoływaniu konwentów, ponieważ mowa tu o zmianach traktatów, które wykraczają daleko poza proste tymczasowe, techniczne poprawki. W związku z tym, idąc za przykładem sprawozdawcy, pana Mendeza de Vigo, uważam że Parlament Europejski słusznie uczynił „wyrażając zgodę, by Rada Europejska zmieniła protokół nr 36 w ramach konferencji międzyrządowej bez zwoływania konwentu”.
Liam Aylward i Pat the Cope Gallagher (ALDE), na piśmie. – (GA) Poseł do PE Pat the Cope Gallagher oraz poseł do PE Liam Aylward zwrócili uwagę na to, że jedynie Irlandia i Malta w celu wybrania posłów do Parlamentu Europejskiego stosują system ordynacji proporcjonalnej. Irlandia Północna stosuje system ordynacji proporcjonalnej także w wyborach europejskich. Jesteśmy zdecydowanymi przeciwnikami wdrożenia, w odniesieniu do wyboru posłów do Parlamentu Europejskiego, jednolitych lub identycznych systemów wyborczych. Od chwili powstania państwa irlandzkiego udowodniono, że system ordynacji proporcjonalnej jest systemem uczciwym i zapewniającym równowagę.
David Casa (PPE), na piśmie. − Przedmiotowe głosowanie dotyczyło możliwości zwołania konwentu w celu zmiany traktatów w zakresie postanowień przejściowych dotyczących składu Parlamentu Europejskiego. Uwzględniwszy różnorodne czynniki, takie jak konwent obradujący od 22 lutego 2002 r. do 18 czerwca 2003 r. oraz konwent, który opracował Kartę praw podstawowych Unii Europejskiej, zgadzam się z poglądem sprawozdawcy dotyczącym poparcia wniosku Rady w sprawie zmiany protokołu nr 36 raczej w ramach konferencji międzyrządowej niż poprzez zwołanie konwentu.
Carlos Coelho (PPE), na piśmie. − (PT) W wyniku wejścia w życie traktatu lizbońskiego zmianie uległ skład Parlamentu Europejskiego, w którym zamiast 736 zasiadać będzie 751 posłów. W skład Parlamentu wejdzie 18 nowych posłów z 12 państw członkowskich. Traktat z Lizbony ustanawia górną granicę liczby posłów do PE z każdego państwa członkowskiego, więc Niemcy otrzymują 3 mandaty mniej niż dotychczas. Ponieważ skrócenie mandatu poselskiego nie jest możliwe w trakcie trwania kadencji, w Parlamencie tymczasowo zasiadać będzie 754 posłów, co sprawia, że należy zmienić postanowienia traktatu, tak aby tymczasowo zwiększyć ograniczenie liczby posłów wynoszące 751. Uważam, że najlepszym wyjściem byłoby zastosowanie nowego składu Parlamentu w wyborach w 2014 roku, a nie w bieżącej kadencji parlamentarnej, ale jak widzę natychmiastowe wdrożenie tych zmian spotkało się z szerokim poparciem. Dlatego nalegam, aby konferencja międzyrządowa zorganizowana wyłącznie w celu przyjęcia postanowień przejściowych dotyczących pozostałej części bieżącej kadencji parlamentarnej nie była poprzedzona zwołaniem konwentu; nie może to jednak ustanowić precedensu na przyszłość.
Diogo Feio (PPE), na piśmie. − (PT) Grzech europejskiego systemu konwentów, przywołującego doświadczenia Francji i USA, polegał na założeniu, że system ten posiada legitymację, której w rzeczywistości wcale nie miał. W związku z tym uważam, że konwent, na którym przyjęto projekt traktatu ustanawiającego Konstytucję dla Europy, zakończył się ekstrapolowaniem nadanych mu uprawnień. Z całego serca chciałbym, aby wyniki były zgoła inne, ale nie pozwoliły na to ówczesne okoliczności. Dlatego moim zdaniem powrót do formuły opartej na konferencjach międzyrządowych stanowi najbardziej realistyczny sposób zagwarantowania dialogu pomiędzy rządami państw członkowskich. Konferencje międzyrządowe powinny koncentrować się na określonych problemach w związku, z którymi zostały zwołane, jak problem, w sprawie którego dziś głosowaliśmy.
José Manuel Fernandes (PPE), na piśmie. − (PT) Zagłosowałem za przyjęciem decyzji w sprawie niezwoływania konwentu w celu zmiany traktatów w zakresie postanowień przejściowych dotyczących składu Parlamentu Europejskiego. Zagłosowałem w ten sposób, ponieważ moim zdaniem zwołanie konwentu w celu przyjęcia poprawki do postanowień traktatu o Unii Europejskiej nie wydaje się konieczne. Zgadzam się, że Rada powinna zmienić protokół nr 36 w ramach konferencji międzyrządowej bez zwoływania konwentu.
Jarosław Kalinowski (PPE), na piśmie. – (PL) Zgadzając się całkowicie z autorem sprawozdania chciałbym po raz kolejny przypomnieć, iż w zdecydowanej większości krajów Wspólnoty nowi posłowie zostali już wyznaczeni zgodnie z obowiązującymi przepisami. Czekamy zatem na wprowadzenie propozycji Rady o modyfikacji protokołu nr 36. Umożliwi to przybycie dodatkowych posłów do PE w charakterze obserwatorów od razu po zatwierdzeniu zmiany protokołu, a wraz z jego wejściem w życie – rozpoczęcie przez naszych nowych kolegów pracy jako pełnoprawnych eurodeputowanych.
Franz Obermayr (NI), na piśmie. − (DE) Sprawozdawca jest przeciwny zwoływaniu konwentu, ponieważ przedmiotowe zmiany do traktatu dotyczą jedynie postanowień przejściowych. Nie postrzegam sytuacji w ten sam sposób, ponieważ dotyczą one także problemów demokratycznych. We Francji obowiązuje inna ordynacja wyborcza i w związku z tym kraj ten nie ma możliwości „przesunięcia w górę listy” posłów wybranych w demokratycznych i bezpośrednich wyborach. Dlatego też zagłosowałem przeciwko przyjęciu przedmiotowego sprawozdania.
Siiri Oviir (ALDE), na piśmie. − (ET) Omawiana dziś decyzja, jeśli przyjrzymy się jej dokładnie z prawnego punktu widzenia, zmieni traktat z Lizbony, który przewiduje zwoływanie konwentu. Ponieważ jednak działanie to ma ograniczony zakres i dotyczy tylko poprawki przejściowej w oparciu o zasadę proporcjonalności poparłam rozwiązanie przejściowe wybrane przez 479 posłów, czyli przyznanie prawa decyzji raczej konferencji międzyrządowej, a nie zwołanemu konwentowi.
Raül Romeva i Rueda (Verts/ALE), na piśmie. − Zagłosowałem przeciwko przedmiotowemu sprawozdaniu, ponieważ jestem przeciwnikiem niezwoływania konwentu w celu zmiany traktatów.
Rafał Trzaskowski (PPE), na piśmie. – (PL) Decyzja o niezwoływaniu Konwentu była jedną z najtrudniejszych decyzji związanych z wprowadzeniem do Parlamentu 18 nowych posłów. Podejmujemy ją jednak właśnie z szacunku dla tego instrumentu, którego celem jest zwiększenie legitymizacji decyzji dotykających prawa podstawowego UE. To nie jest precedens na przyszłość. Wszystkie ważne sprawy dotyczące zmian traktatowych, tak jak np. procedura wyborcza, dalej będą wymagały zwołania Konwentu. Chciałbym podziękować panu Inigo (sprawozdawcy) i koordynatorom za podjęcie tej decyzji. A nie była ona łatwa. Mamy problem z mianowaniem 18 nowych posłów, ponieważ niektóre państwa nie przewidziały odpowiedniej procedury. Ale zdecydowaliśmy, że najważniejszą zasadą jest reprezentatywność. Ta izba powinna mieć przede wszystkim zrównoważoną reprezentację tak szybko jak tylko będzie to możliwe. Dlatego nawołujemy państwa członkowskie do jak najszybszego zakończenia tego procesu, zakładając jednocześnie, że wszyscy posłowie zostaną wybrani w bezpośrednich wyborach.
Sprawozdanie: Íñigo Méndez de Vigo (A7-0115-2010)
Sophie Auconie (PPE), na piśmie. – (FR) Zagłosowałam za przyjęciem świetnego sprawozdania, przygotowanego przez mojego kolegę Méndeza de Vigo. W rzeczywistości należy znaleźć środek przejściowy, który zdoła pogodzić poszanowanie traktatu lizbońskiego z art. 5 aktu z 1976 roku, dotyczącym wyboru posłów do Parlamentu Europejskiego w powszechnych wyborach bezpośrednich. W związku z tym konieczne jest zwiększenie na końcówkę kadencji 2009-2014 liczby posłów do PE do 754.
Ponadto jestem zadowolona z brzmienia punktu 6 sprawozdania, który wzywa do przyjęcia jednolitego systemu wyboru posłów do PE: „powiadamia Radę Europejską, że zamierza jak najszybciej przedstawić propozycje mające na celu ustanowienie przepisów dotyczących wybierania posłów w bezpośrednich wyborach powszechnych zgodnie z procedurą jednakową dla wszystkich państw członkowskich, a także ze wspólnymi dla wszystkich państw członkowskich zasadami, oraz że Parlament rozpocznie tę reformę wyborczą na mocy art. 48 ust. 2 Traktatu o Unii Europejskiej i art. 233 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej; nalega poza tym, żeby konwent powołany do przeprowadzenia reformy Parlamentu Europejskiego został wezwany do przygotowania rewizji traktatów”.
Jean-Luc Bennahmias (ALDE), na piśmie. – (FR) Parlament Europejski zgodził się na dołączenie do Izby w trakcie trwania bieżącej kadencji parlamentarnej 18 posłów. Oznacza to, że skład Parlamentu, wybranego w czerwcu 2009 roku na mocy procedury przewidzianej traktatem z Nicei, będzie zgodny z postanowieniami traktatu lizbońskiego, który wszedł w życie z dniem 1 grudnia 2009 r.
Zagłosowałem przeciwko przedmiotowemu sprawozdaniu z jednego powodu, który moim zdaniem ma kluczowe znaczenie: większość państw członkowskich podczas europejskich wyborów w czerwcu 2009 roku wierzyła, że traktat z Lizbony zostanie ratyfikowany niezwłocznie. W związku z czym kraje te dostosowały sposób przeprowadzenia wyborów. Inaczej stało się w przypadku Francji, która nie poczyniła żadnych przygotowań do zapewnienia sobie bezproblemowego przejścia z liczby 72 do 74 posłów.
Znalezione ostatecznie rozwiązanie, czyli nominowanie dwóch członków Zgromadzenia Narodowego, jest nie do przyjęcia. Posłowie do PE od roku 1979 byli wybierani w powszechnych wyborach bezpośrednich przez europejskich obywateli, a nie nominowani przez zgromadzenia narodowe. Mamy prawo do przemawiania w imieniu wszystkich Europejczyków dzięki powszechnym wyborom bezpośrednim. Decyzja Parlamentu o zaakceptowaniu francuskiego rozwiązania kompromisowego ustanawia niepokojący precedens pod względem nieprzestrzegania postanowień traktatów.
Philip Bradbourn (ECR), na piśmie. − Z zadowoleniem przyjmujemy środki pozwalające 18 nowym posłom objąć mandaty w Parlamencie Europejskim. Nie powinniśmy jednakże nadawać im statusu obserwatorów, dopóki w życie nie wejdą postanowienia przejściowe i dopóki nie będą mogli stać się pełnoprawnymi posłami do PE. Nowi posłowie, jako obserwatorzy, będą mieli prawo do otrzymywania wynagrodzenia i do rozliczania wydatków, zanim będą mieli prawo do głosowania. Takie rozwiązanie jest złe i dlatego nasza delegacja zagłosowała przeciwko przyjęciu przedmiotowego sprawozdania.
Françoise Castex (S&D), na piśmie. – (FR) Muszę wyrazić ogromną krytykę wobec decyzji Francji w odniesieniu do nominowania dwóch dodatkowych posłów do PE, którzy powinni zasiąść w Parlamencie Europejskim z racji wejścia w życie traktatu lizbońskiego. W przeciwieństwie do pozostałych 11 państw europejskich, których dotyczy omawiana reforma i które przewidziały tę sytuację przed wyborami i oczywiście wyznaczyły dodatkowych posłów w oparciu o wyniki wyborów europejskich z czerwca 2009 roku, Francja postanowiła po prostu nominować posłów z parlamentu krajowego. To hańba dla demokracji.
Ponadto my, francuscy socjaliści, nie uważaliśmy, że pozostałych 16 posłów do PE powinno ponosić koszty tego zupełnego braku przygotowania Francji do sytuacji. W związku z tym przekonywaliśmy do zorganizowania konferencji międzyrządowej, która umożliwi tym 16 wybranym dodatkowym posłom do PE odegranie – najpierw w charakterze obserwatorów – ich roli jako przedstawicieli obywateli europejskich, którzy ich wybrali w tym właśnie celu.
Carlos Coelho (PPE), na piśmie. − (PT) Ostatnie wybory europejskie (2009 rok) odbyły się zanim traktat z Lizbony wszedł w życie, więc skład Parlamentu był taki sam, jak ten przyjęty na mocy traktatu z Nicei (736 posłów). Rada Europejska zgodziła się na projekt przygotowany przez Parlament w 2007 roku dotyczący zmiany składu z 750 na 751 posłów. Niemniej jednak istnieje szerokie porozumienie, według którego należy tej zmiany dokonać teraz. W związku z tym konieczne będzie przyjęcie regulacji w zakresie sposobu wyboru tych 18 posłów (pochodzących z 12 państw członkowskich). Nowy traktat ustanawia górną granicę liczby posłów do PE z każdego państwa członkowskiego, co oznacza że Niemcy stracą trzy mandaty. Ponieważ skrócenie mandatu poselskiego nie jest możliwe w trakcie trwania kadencji, w Parlamencie tymczasowo zasiadać będzie 754 posłów. Zgadzam się ze sprawozdawcą, panem Mendezem de Vigo, który zaleca, by nowi posłowie objęli mandat w tym samym czasie w celu uniknięcia zniekształceń regionalnej równowagi w Izbie. Nie zgadzam się z możliwością nominowania nowych posłów przez ich krajowe zgromadzenia narodowe. Uważam, że posłowie otrzymują mandat wyłącznie w drodze wyborów.
Marielle De Sarnez (ALDE), na piśmie. – (FR) Postanowienia traktatu lizbońskiego zwiększają liczbę posłów do PE z 736 do 751. Ponieważ jednak wybory z roku 2009 miały miejsce przed wejściem w życie traktatu lizbońskiego, wybrano jedynie 736 posłów do PE. W związku z tym nasz Parlament musiał przyjąć nowe postanowienia dotyczące swojego składu na resztę kadencji parlamentarnej. Delegacja Ruchu Demokratycznego nie zagłosowała za przyjęciem przedmiotowego tekstu z dwóch powodów. Nie mogła zgodzić się na propozycję Rady dotyczącą zwołania konferencji międzyrządowej bez obrad konwentu złożonego z przedstawicieli parlamentów krajowych, szefów państw lub rządów, Parlamentu Europejskiego i Komisji. Ta przyspieszona procedura „narusza” nie tylko ducha, ale również literę traktatów. Ponadto ustanawia niefortunny precedens. Nominowanie dwóch posłów z krajowego parlamentu Francji do objęcia mandatu wśród 18 dodatkowych posłów do PE stanowi poważny atak na ustawodawstwo pierwotne, które przewiduje, że posłowie do PE muszą być wybierani w powszechnych wyborach bezpośrednich, a nie nominowani przez parlamenty krajowe. Jedynym pozytywnym aspektem w tej sytuacji jest zwrócenie uwagi na konieczność zreformowania w dłuższym okresie procedury wyborczej Parlamentu, a mówiąc konkretniej na żądanie stawiane przez nas od dłuższego czasu, aby odsetek posłów do PE był wybierany z każdego europejskiego okręgu wyborczego.
Edite Estrela (S&D), na piśmie. − (PT) Zagłosowałam za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania, ponieważ przewiduje ono, że 18 dodatkowych posłów do PE z 12 państw członkowskich może w wyniku wyboru objąć mandat. Szkoda tylko, że Rada nie przyjęła niezbędnych postanowień na czas, tak aby dodatkowi posłowie mogli objąć mandat natychmiast po wejściu w życie traktatu z Lizbony.
Diogo Feio (PPE), na piśmie. − (PT) To, że traktat lizboński nie mógł wejść w życie w odpowiednim czasie, tak aby jego postanowienia mogły być bezzwłocznie zastosowane do wyborów na kadencję PE na lata 2009-2014 doprowadziło do problemu, który moim zdaniem został rozwiązany w sposób rozsądny i odzwierciedlający nieodłączne trudności związane z okresami przejściowymi. W związku z tym, choć pozbawianie wybranych posłów ich mandatów byłoby bezsensowne i bezprawne, to nierozsądne byłoby powstrzymywanie państw członkowskich, dla których zwiększenie liczby przedstawicieli jest korzystne przed nominowaniem dodatkowych posłów zgodnie z ustawodawstwem w zakresie ich krajowych ordynacji wyborczych. Wyjątkowe okoliczności w pełni uzasadniają przyjęte wyjątkowe rozwiązania.
José Manuel Fernandes (PPE), na piśmie. − (PT) Przyjęto postanowienie dotyczące zwiększenia łącznej liczby posłów do PE o 15 (z 736 posłów przewidzianych w traktacie z Nicei do 751), przy czym 18 nowych mandatów ma być rozdzielone między 12 państw członkowskich. Ze względu na maksymalną liczbę posłów przewidzianą w traktacie o UE, Niemcy tracą trzy mandaty. Traktat z Lizbony nie wszedł w życie przed wyborami europejskimi z 2009 roku, które w związku z tym były przeprowadzone zgodnie z traktatem nicejskim, co oznacza że Parlament Europejski obecnie składa się raczej z 736 zamiast z 751 posłów. Z drugiej strony, wejście w życie traktatu lizbońskiego oznacza, że 18 dodatkowych posłów do PE z 12 zainteresowanych państw członkowskich może zgodnie z prawem objąć należne im mandaty. Skrócenie mandatu poselskiego nie jest możliwe w trakcie trwania kadencji parlamentarnej, co za tym idzie niemożliwe jest zmniejszenie o trzy osoby obecnej liczby niemieckich posłów do PE. Dlatego uważam, że zmiana protokołu nr 36, o którą prosi Rada Europejska, wynika bezpośrednio z nowych postanowień traktatu lizbońskiego i stanowi ważne rozwiązanie, które umożliwi państwom członkowskim uprawnionym do dodatkowych mandatów wybranie posłów do PE. Dodatkowi posłowie do PE muszą objąć mandat w tym samym czasie, by nie naruszać równowagi między reprezentantami poszczególnych państw w Parlamencie.
Ilda Figueiredo (GUE/NGL), na piśmie. − (PT) Traktat z Lizbony, jak zapewnialiśmy i jak widać w przedmiotowym sprawozdaniu, nie tylko wdraża neoliberalne, militarystyczne i federalistyczne strategie polityczne, ale jest również narzędziem pełnym dwuznaczności i sprzeczności, takich ja te wyrażone w protokole nr 36 dotyczącym przepisów regulujących skład Parlamentu Europejskiego. Arogancja osób promujących traktat była tak wielka, że uniemożliwiła im przyjęcie elastycznych przepisów, ponieważ dołożyły one wszelkich starań, aby uniknąć przeprowadzenia referendów, aby uciec przed głosem społeczeństwa krajów UE oraz przed powtórnym sprzeciwem obywateli Francji i Holandii wobec tzw. „traktatu konstytucyjnego”. Sprzeciw wobec tej parodii tekstu wyrazili również obywatele Irlandii i dopiero po znacznych naciskach i szantażach pozyskano ich poparcie, ale dopiero po wyborach europejskich.
Przedmiotowe sprawozdanie ukazuje próby podejmowane przez niektórych posłów do PE mające na celu umocnienie federalistycznego kierunku UE poprzez odwoływanie się do legitymacji demokratycznej, której omawiany traktat nie posiada. Ci sami posłowie do PE usiłują także dalej podporządkowywać prawodawstwo krajowe interesom UE poprzez propozycje dotyczące przyjęcia we wszystkich państwach członkowskich jednolitej procedury wyborczej, która przecież stanowi suwerenną kompetencję każdego z państw i żądają zwołania konwentu mającego zająć się reformą Parlamentu Europejskiego, tak aby przeprowadził zmiany traktatów.
Bruno Gollnisch (NI), na piśmie. – (FR) To, czy traktaty zostaną zmienione na konferencji międzyrządowej, czy też podczas obrad konwentu nie zmienia absolutnie nic, jeśli chodzi o sedno problemu. Tylko jedno państwo, Francja, czy to z powodu nieudolności, zaniedbania, czy też błędnej oceny politycznej odmówiło uczestniczenia w skutkach wejścia w życie traktatu lizbońskiego, dotyczących reprezentacji w Parlamencie Europejskim, pomimo powtarzających się próśb ze strony różnych grup politycznych, w tym także mojej. W wyniku czego dziś Francja jest jedynym krajem z grupy 27, który zamierza wyznaczyć dwóch nowych posłów do PE poprzez pośrednią decyzję parlamentu krajowego, którego system głosowania jest całkowicie niesprawiedliwy. Takie postępowanie stanowi naruszenie postanowień traktatu oraz naruszenie aktu z 1976 roku, który przewiduje wybór posłów do PE w powszechnych wyborach bezpośrednich. Ponadto współudział ma w tym Grupa Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim, która pomimo surowej porażki w wyborach w 2009 roku odziedziczy jeden z dwóch dodatkowych mandatów. Są to knowania wśród kumpli odbywające się przy poparciu ze strony tego Parlamentu. Niestety w celu przejścia do porządku dziennego nad tą nieprawidłowością, sprawozdawca ukrywa ją za zapewnieniem o przejściowym charakterze tego postanowienia. Przejściowe postanowienie? Kadencja nowych francuskich posłów do PE potrwa cztery lata, co stanowi ponad 80 % kadencji parlamentarnej. Od naszego kolegi posła oczekiwałbym bardziej zdecydowanego stanowiska pod względem zarówno wagi słów, jak i obrony zasad demokratycznych.
Sylvie Guillaume (S&D), na piśmie. – (FR) Zagłosowałam za przyjęciem kilku poprawek mających na celu podkreślenie niezadowalającego wydźwięku decyzji podjętej przez Francję, która nominuje posłów do parlamentu krajowego do objęcia mandatów w Parlamencie Europejskim wraz z 16 dodatkowymi posłami, którzy wzięli udział w wyborach w dniu 7 czerwca 2009 r. Moim zdaniem ten wybór, niewątpliwie podjęty w wyniku całkowitego braku przygotowania, jest sprzeczny z podstawowymi zasadami demokratycznymi i porusza ważne kwestie dotyczące legitymacji demokratycznej Parlamentu Europejskiego. Z drugiej strony nie możemy blokować objęcia mandatów przez pozostałych posłów do PE, których nominacje są całkowicie zgodne z duchem traktatów. Ta kwestia pokazuje nam, że w przyszłości musimy bezwzględnie przewidzieć jednolitą metodę nominowania posłów do PE poprzez powszechne wybory bezpośrednie, przy czym reforma ta powinna zostać wprowadzona przez konwent.
Raül Romeva i Rueda (Verts/ALE), na piśmie. − Zagłosowałem przeciwko przyjęciu przedmiotowego sprawozdania ze względu na naszą główną poprawkę, w której żądaliśmy, aby posłowie do PE byli wybierani w powszechnych wyborach bezpośrednich.
Sprawozdanie: Íñigo Méndez de Vigo (A7-0115/2010 – A7-0116-2010)
Carlo Casini (PPE), na piśmie. − (IT) Zagłosowałem zdecydowanie za przyjęciem dwóch sprawozdań opracowanych przez pana posła Méndeza de Vigo. Mam dwa powody do zadowolenia: komisja pod moim przewodnictwem zadziałała szybko, osiągając przejściowe porozumienie, które utorowało drogę do osiągnięcia porozumienia dziś na posiedzeniu plenarnym, popartego znaczną większością głosów.
Z tej perspektywy popierałem pomysł głosowania przeciwko poprawce 5, wprowadzonej poprzez złożoną przeze mnie w komisji poprawkę mającą podkreślić, że nominowanie 18 nowych posłów musi być w jak największym stopniu zgodne z postanowieniami aktu wyborczego z 1976 roku, które mówią, że posłowie muszą być wybierani bezpośrednio przez obywateli europejskich. W związku z tym należy skłaniać się ku metodzie automatycznej, która pozwoli by mandat w Parlamencie objęli kandydaci, którzy podczas ostatnich wyborów europejskich osiągnęli największą liczbę głosów spośród niewybranych. Jeśli jednakże krajowa ordynacja wyborcza nie pozwala na takie obliczenie, możemy zastosować nominacje z parlamentów krajowych.
Mara Bizzotto (EFD), na piśmie. − (IT) Kryzys polityczny w Kirgistanie stanowi jeszcze jeden epizod w procesie destabilizacji regionu Azji Środkowej, który jak wiemy ma zasadnicze znaczenie dla Europy ze względu na kwestie związane ze źródłami, z których pozyskujemy energię i surowce naturalne, a także dla Stanów Zjednoczonych i Rosji ze względu na jego strategiczne położenie. Niestety kryzys jest rozczarowującym wynikiem rewolucji 2005 roku, która zrodziła nadzieję na realne zmiany w dynamice polityki tej małej, byłej republiki radzieckiej i która, wraz z wydarzeniami z tego samego roku mającymi miejsce na Ukrainie i w Gruzji, zdawała się zwiastować spokojniejszą przyszłość geopolityczną całego regionu. Niestety dziś Kirgistan zbiera gorzkie owoce zmian, do których nie doszło. Rezolucja, w sprawie której dziś głosujemy zawiera niezbędne i właściwe wytyczne, jakie nasza Izba powinna przekazać organom europejskim bezpośrednio zaangażowanym na szczeblu międzynarodowym i dyplomatycznym w kwestię kirgiską. Należy mieć nadzieję, że w oparciu o te wytyczne Komisja i Rada będą ze sobą konsekwentnie współpracować i przede wszystkim, że będą działać w poczuciu pilnej potrzeby, którego niestety niewybaczalnie brakowało w innych, nawet niedawnych, przypadkach. Zagłosowałam za przyjęciem wspólnego projektu rezolucji mając szczerą nadzieję, że działanie europejskie będzie miało pozytywny wpływ na stabilizację sytuacji w Kirgistanie.
Diogo Feio (PPE), na piśmie. − (PT) Kirgistan, produkt rozpadu dawnego Związku Radzieckiego, stanowi obecnie przedmiot sporów pomiędzy wielkimi siłami i wygląda na to, że przechodzi przez proces politycznej agitacji i dezintegracji materii politycznej i społecznej, który powinien być w większym stopniu monitorowany przez instytucje europejskie oraz rządy państw członkowskich. Należy uzupełnić brak wystarczającej wiedzy w Europie na temat republik leżących w Azji Środowej i poszukać kanałów pozwalających na nawiązanie stosunków i wzajemną komunikację, które umożliwią lepszy dostęp do informacji i bardziej szczegółowe kontrolowanie sytuacji. Z zadowoleniem przyjmuję zdecydowanie Unii Europejskiej z jakim koncentruje swój plan działania dotyczący Kirgistanu na kwestiach związanych z wolnością, demokracją oraz prawami człowieka. Mam również nadzieję, że rząd tymczasowy udowodni, że jest tak dobry, jak mówi i podejmie się przeprowadzenia reform, które z powodzeniem uwzględnią omawiane kwestie. Zarówno ogłoszenie nowych wyborów, jak i referendum konstytucyjnego stanowią zachęcający sygnał na przyszłość.
José Manuel Fernandes (PPE), na piśmie. − (PT) Według opinii niezależnych obserwatorów ubiegłoroczne wybory prezydenckie w Kirgistanie, w których ponownie wybrany został Kurmanbek Bakijew, są w znacznym stopniu splamione fałszerstwem. Ponadto rządy Bakijewa, po pierwszych przedsięwzięciach demokratycznych, przeistoczyły się w rządy autorytarne. W wyniku masowych demonstracji prezydent Bakijew został zmuszony do ucieczki ze stolicy, a jego miejsce zajął rząd tymczasowy, pod przywództwem liderki opozycji Rozy Otunbajewej, która wydała dekret o przejęciu władzy oraz nakaz przestrzegania przepisów kirgiskiej konstytucji. Tymczasem prezydent Bakijew uciekł z kraju i schronił się w Kazachstanie. Ze względu na swoje strategiczne położenie w samym centrum Azji Środkowej, Kirgistan cieszy się szczególnym zainteresowaniem ze strony Stanów Zjednoczonych i Rosji. Przed Unią Europejską i Azją Środkową stoją wspólne wyzwania energetyczne, walka ze zmianami klimatu, zwalczanie handlu narkotykami i walka z terroryzmem. Dlatego UE musi aktywnie współpracować z rządem tymczasowym w celu zbadania i wykorzystania możliwości wspierania dobrych rządów, niezawisłości sądownictwa oraz realizacji innych celów polityki UE określonych w strategii na rzecz Azji Środkowej.
Jacek Olgierd Kurski (ECR), na piśmie. – (PL) Jako współautor rezolucji Parlamentu Europejskiego w sprawie Kirgistanu chcę wyrazić podziękowania dla koleżanek i kolegów, którzy poparli dziś w głosowaniu ten dokument. Na szczególną uwagę zasługuje ogłoszony przez rząd przejściowy zamiar rozpoczęcia prac nad reformą konstytucyjną oraz szybkim stworzeniem podstaw do przeprowadzenia demokratycznych wyborów parlamentarnych. Stąd apel do rządu tymczasowego o wypełnianie międzynarodowych zobowiązań Kirgistanu oraz e zadbanie o wolny i uczciwy proces wyborczy. Z niepokojem śledzimy wydarzenia w Kirgistanie, również w odniesieniu do zabezpieczenia nieprzerwanego korytarza dostaw dla NATO i innych sił międzynarodowych biorących udział w misji w Afganistanie. Ze strony Unii Europejskiej, również Parlamentu Europejskiego, niezbędne jest dokładne monitorowanie sytuacji w Kirgistanie, udzielanie niezbędnego wsparcia i wspieranie dialogu między wszystkimi grupami kirgiskiego społeczeństwa.
Bogdan Kazimierz Marcinkiewicz (PPE), na piśmie. – (PL) Zagłosowałem za rezolucją w sprawie Kirgistanu, ponieważ uważam, że jako członek delegacji ds. Azji Środkowej, jestem zobowiązany do udzielenia choćby takiego wsparcia dla narodu, który w ostatnich tygodniach znalazł się w tak ciężkiej sytuacji. Rezolucja wzywa do zaprzestania przemocy, dialogu między stronami konfliktu i poszanowania praw wolności, człowieka i zasad państwa prawa, zaznaczając, jak ważne są spójne i stabilne ramy konstytucyjne do zapewnienia demokracji. Uważam zatem, że program wsparcia międzynarodowego powinien zostać wprowadzony jak najszybciej w życie, natomiast UE powinna objąć w nim rolę lidera.
Nuno Melo (PPE), na piśmie. − (PT) Obecna sytuacja w Kirgistanie jest niepokojąca, zwłaszcza dlatego, że kraj ten znajduje się w bardzo ważnej części Azji Środkowej i ma geostrategiczne położenie w pobliżu Afganistanu oraz w części Kotliny Fergańskiej. Potrzebne jest przeprowadzenie, pod przewodnictwem ONZ, międzynarodowego dochodzenia w sprawie wydarzeń w celu wskazania osób odpowiedzialnych. Specjalny przedstawiciel Unii Europejskiej w Azji Środkowej musi koniecznie dokładnie monitorować sytuację, blisko współpracując z Wysoką Przedstawiciel do Spraw Zagranicznych i Polityki Bezpieczeństwa/ Wiceprzewodniczącą Komisji.
Wojciech Michał Olejniczak (S&D), na piśmie. – (PL) Rezolucja nr RC-B7-0246/2010 Parlamentu Europejskiego z dnia 6 maja 2010 r. w sprawie sytuacji w Kirgistanie jest wspólnym głosem Europy w stronę Kirgistanu i jego władz. Rezolucja w sprawie Kirgistanu jest ważnym sygnałem ze strony Unii Europejskiej i całej Europy. Zarówno obywatelom jak i kirgiskim władzom powinniśmy pokazywać, nie tylko poprzez takie rezolucje, że wspieramy umacnianie się demokracji i rozwoju społecznego, bezpieczeństwa ludności oraz trwałego wzrostu.
Parlament Europejski musi być tą instytucją, która wspiera wszelkie perspektywy demokratyzacji i nie akceptuje żadnych uchybień na tej drodze. Zmiany w Kirgistanie są konsekwencją ostatnich kilku lat i ulotności nadziei związanych z tulipanową rewolucją. Oszustwa wyborcze i miękki autorytaryzm, który zaczął funkcjonować w Kirgizji, nie może być obojętny i nie będzie. Jedynymi działaniami, jakie możemy i będziemy wspierać, są działania demokratyczne, ponieważ to one są fundamentem Unii Europejskiej. Na inne rozwiązania zgody z naszej strony być nie może. Mam nadzieję, że rezolucja w sprawie Kirgistanu jest jednym z wielu działań, jakie podejmiemy. Oczekuje tego od nas cała Europa.
Raül Romeva i Rueda (Verts/ALE), na piśmie. − Zagłosowałem, podobnie jak znaczna większość posłów, za przyjęciem przedmiotowej rezolucji, w tym także za przyjęciem dwóch poprawek ustnych przedłożonych podczas głosowania.
Vilja Savisaar (ALDE), na piśmie. − (ET) Wydarzenia, które miały miejsce już miesiąc temu, na początku kwietnia, miały poważny wpływ zarówno na wewnętrzną sytuację kraju, jak i na stosunki międzynarodowe. Dzięki nim Rosja zwiększyła swoje wpływy, wojskowe i gospodarcze, w Kirgistanie, czego można się było spodziewać biorąc pod uwagę dotychczasowe więzi gospodarcze między tymi krajami. Równocześnie Rosja obiecała dostarczyć pomoc gospodarczą poprzez bezpośrednie wsparcie finansowe oraz poprzez zapewnienie dostaw gazu i ropy po korzystnych cenach. Omawiane dziś sprawozdanie w dużej mierze zwraca uwagę na konieczność zagwarantowania przez Unię Europejską i ONZ w tym kraju wyboru demokratycznego rządu i zakończenia procederu naruszania praw człowieka.
Niewątpliwie istnieje chęć zmniejszenia korupcji, zarówno w sektorze publicznym, jak i w ramach wymiaru sprawiedliwości, co być może wymusi reformę sektora publicznego i gwarancje niezależności sądownictwa. Wszystkie te działania są bezpośrednio powiązane z sytuacją gospodarczą kraju i dlatego niezbędna jest współpraca pomiędzy UE, ONZ i Rosją, ponieważ w przeciwnym razie Kirgistan nie będzie się liczył; a zamiast tego wszystkie „wielkie mocarstwa” będą usiłowały wykorzystać zaistniałą sytuację do własnych celów. W związku z tym popieram przedmiotową rezolucję, która wzywa zainteresowane strony do współpracy w celu zapewnienia przestrzegania praw człowieka oraz rozwoju demokracji, a także reformy sektora publicznego i niezależności sądownictwa. Sądzę jednak, że minie trochę czasu zanim ten kraj osiągnie potrzebny poziom demokracji, ponieważ w tym celu nominacje na stanowiska muszą być przyznawane w drodze otwartych konkursów, a nie rozdawane wśród krewnych.
Projekt rezolucji: Pojazdy elektryczne (B7-0261/2010)
Maria Da Graça Carvalho (PPE), na piśmie. − (PT) Z zadowoleniem przyjęłam niedawny komunikat w sprawie czystych i wydajnych energetycznie pojazdów. Wprowadzenie na rynek pojazdów elektrycznych dla europejskiego przemysłu mogłoby stanowić przewagę konkurencyjną. Nie wolno nam jednak zapominać, że Europa jest obecnie światowym liderem w sektorze motoryzacyjnym i nie możemy narażać naszej przewagi konkurencyjnej. W związku z tym wzywam Komisję i państwa członkowskie do zapewnienia warunków niezbędnych do stworzenia rynku wewnętrznego w odniesieniu do pojazdów elektrycznych. Chciałabym również przypomnieć o konieczności zharmonizowania w poszczególnych państwach członkowskich norm w zakresie akumulatorów oraz kompatybilnych punktów ładowania. Należy ponadto stworzyć zachęty podatkowe, przy zapewnieniu konsumentom właściwych cen za elektryczność. Kolejnym bardzo ważnym czynnikiem będzie modernizacja sieci elektrycznych. Wzywam do zwiększenia inwestycji na badania i rozwój inteligentnych sieci oraz technologii akumulatorów w celu bardziej wydajnego wykorzystania surowców pierwotnych. W związku z tym proszę o dołożenie wszelkich starań, by utrzymać na szczeblu światowym przywództwo UE w sektorze motoryzacyjnym.
Edite Estrela (S&D), na piśmie. − (PT) Zagłosowałam za przyjęciem projektu rezolucji, ponieważ moim zdaniem pojazdy elektryczne mogą przyczynić się do osiągnięcia założeń w ramach strategii Europa 2020, do których należą rozwój gospodarki opartej na wiedzy i innowacji oraz promowanie gospodarki bardziej wydajnej pod względem wykorzystania zasobów; innymi słowy, gospodarki, która jest bardziej przyjazna środowisku i konkurencyjna.
Diogo Feio (PPE), na piśmie. − (PT) Znalezienie rozwiązań alternatywnych jest bardzo ważne teraz, gdy nie da się już uniknąć debaty w sprawie emisji CO2, ponieważ ma ona zasadnicze znaczenie w walce ze zmianami klimatu i gdy niestabilność cen paliw sprawiła, że dalsze uzależnienie od ropy naftowej i jej pochodnych jest, przynajmniej w długim okresie, niezrównoważone. Dlatego innowacje służące celom gospodarczym i społecznym muszą dążyć do rozwiązań wykonalnych pod względem naukowym i gospodarczym. Pojazdy elektryczne stanowią znaczącą innowację o dużym potencjale rynkowym, szczególnie w długiej perspektywie, ponieważ odpowiadają za zmniejszoną emisję CO2 i innych substancji zanieczyszczających oraz za zwiększoną wydajność energetyczną i promowanie innowacji oparte na przewadze technologicznej. Mając to na uwadze należy przyjąć europejską strategię w zakresie pojazdów elektrycznych, wspierającą przemysł w rozwoju czystej i opłacalnej technologii oraz wspierającą budowanie jednolitego rynku pojazdów elektrycznych. Niemniej jednak muszę ponownie przestrzec, że przyjęcie strategii europejskiej nie może oznaczać utworzenia złożonego zestawu regulacji, nakładającego olbrzymie obciążenia na przemysł, a tym samym zagrażając jego rozwojowi i zdolności przetrwania.
José Manuel Fernandes (PPE), na piśmie. − (PT) Wyzwania związane ze zmianami klimatu, emisją CO2 i innych substancji zanieczyszczających oraz niestabilność cen paliwa stworzyły klimat sprzyjający ogólnoświatowemu rozwojowi pojazdów elektrycznych. Pojazdy elektryczne przyczyniają się do osiągnięcia priorytetów strategii Europa 2020 w zakresie wspierania innowacji i wiedzy (inteligentny rozwój), promowania bardziej ekologicznej gospodarki lepiej wykorzystującej zasoby (zrównoważony rozwój) oraz pozwolenia gospodarce na rozwój poprzez tworzenie miejsc pracy (rozwój sprzyjający włączeniu społecznemu). Wysokie koszty pojazdów elektrycznych, spowodowane głównie kosztem akumulatorów, muszą koniecznie maleć, co wymaga badań i innowacji. W związku z tym z zadowoleniem przyjmuję nadanie przez prezydencję hiszpańską w kontekście walki ze zmianami klimatu priorytetowego znaczenia rozwojowi pojazdów elektrycznych oraz komunikat Komisji z dnia 27 kwietnia 2010 r. w sprawie europejskiej strategii na rzecz czystych i wydajnych energetycznie pojazdów. Wierzę, że konieczne jest stworzenie warunków do powstania jednolitego rynku pojazdów elektrycznych, przy równoczesnym zapewnieniu skutecznej koordynacji strategii politycznych na szczeblu UE w celu uniknięcia negatywnych skutków, szczególnie w obszarze zatrudnienia. Koordynacja ta sprzyja również kompatybilności i interoperacyjności.
João Ferreira (GUE/NGL), na piśmie. − (PT) Wierzymy, że rozwój pojazdów elektrycznych jest niezbędną alternatywą dla pojazdów wykorzystujących paliwa kopalne. W obliczu zanieczyszczenia atmosfery związanego z tymi pojazdami oraz nieuchronnego wyczerpania złóż paliw kopalnych, szczególnie ropy, które nastąpi w najbliższych kilkudziesięciu latach, jeśli zgodnie z niefortunnymi przewidywaniami obecny paradygmat energetyczny się utrzyma, rozwój pojazdów elektrycznych jawi się jako bardzo ważna opcja, warta rozważenia. Niemniej jednak nie należy ignorować ograniczeń oraz problemów wciąż powiązanych z tymi pojazdami, które zostały wspomniane podczas przedmiotowej debaty. Te problemy i ograniczenia, jak już powiedzieliśmy, sprawiają że podejmowanie ryzyka handlowego lub marketingowego nie jest zalecane. Zamiast tego przypominają o „konieczności dalszych badań i rozwoju w celu poprawy parametrów i zmniejszenia kosztów pojazdów elektrycznych”. Przede wszystkim jednak wspomniany w sprawozdaniu „cel osiągnięcia do 2050 roku znacznej »dekarbonizacji« systemu transportu” musi obejmować działania na rzecz znaczącego przyspieszenia rozwoju różnych rodzajów transportu masowego i publicznego oraz promowania ich zastosowania, tak aby były dostępne ogółowi społeczeństwa; pojazdy elektryczne muszą być w tym procesie zdecydowanie uwzględnione.
Sylvie Guillaume (S&D), na piśmie. – (FR) Zagłosowałam za przyjęciem przedmiotowego projektu rezolucji, który między innymi umożliwia standaryzację ładowarek do pojazdów elektrycznych, ponieważ Unia Europejska i nasi współobywatele mogą wiele zyskać na rozwoju europejskiego rynku pojazdów elektrycznych, a nawet na utworzeniu rynku globalnego. Dlatego omawiane środki, poprzez ułatwienie wykorzystania czystych pojazdów niezależnie od rodzaju, wzmacniają pozycję UE w zakresie walki z zanieczyszczeniem środowiska i jego ochrony. Ułatwiają także wsparcie na rzecz badań i innowacji, tym samym odbijając się pozytywnie na konkurencyjności Unii Europejskiej w obszarze technologii. Przyjęcie przedmiotowego projektu rezolucji prawdopodobnie będzie zwiastunem początku nowego modelu społeczeństwa uwzględniającego różnorodne wyzwania (środowiskowe, społeczne, technologiczne, demograficzne itd.). Mam nadzieję, że pozostałe instytucje europejskie udzielą nam wsparcia w tych działaniach.
Iosif Matula (PPE), na piśmie. – (RO) Popieram ideę priorytetowego traktowania promocji pojazdów elektrycznych w średniej i długiej perspektywie. Musimy określić sposoby zachęcania państw członkowskich do wdrożenia wspólnej strategii na rzecz standaryzacji pojazdów elektrycznych. Powodzenie tej strategii bez wątpienia zmniejszy koszty po stronie użytkowników, tym samym zwiększając atrakcyjność pojazdów elektrycznych. Brak koordynacji na szczeblu europejskim oznacza, że nie tylko użytkownicy ponoszą wysokie koszty. Producenci przemysłowi będą musieli przeprowadzić standaryzację różnorodnych specyfikacji przemysłowych, co będzie miało bezpośredni wpływ na koszty. Dlatego moim zdaniem, jeśli chcemy iść w pożądanym kierunku, musimy skoncentrować się na procedurach standaryzacji. Musimy znaleźć sposób zachęcenia konsumentów europejskich do używania pojazdów elektrycznych. Uważam, że ważną rolę mają w tym do odegrania władze lokalne, które będą mogły wpłynąć na decyzje konsumentów świecąc swoim własnym przykładem lub zapewniając ułatwienia w infrastrukturze oraz korzyści w zakresie różnorodnych opłat, jak na przykład za parkowanie lub emisję zanieczyszczeń. Wierzę, że stosowanie pojazdów elektrycznych przez instytucje europejskie posłużyłoby za przykład do naśladowania i wysłało bardzo pozytywny przekaz. W drodze eksperymentu należałoby jak najszybciej przygotować małą flotę pojazdów elektrycznych, która byłaby alternatywą dla obecnych środków transportu.
Nuno Melo (PPE), na piśmie. − (PT) Rosnące zaniepokojenie kwestiami związanymi z emisjami CO2 oraz zmianami klimatu zrodziło konieczność szybkiego rozwoju, który umożliwi zastosowanie pojazdów elektrycznych jako alternatywy dla pojazdów obecnie stosowanych. Zwiększone wykorzystanie tego rodzaju transportu znacząco przyczynia się do osiągnięcia założeń przyjętych w strategii Europa 2020. Unia Europejska musi w związku z tym poczynić istotne inwestycje w tworzenie sieci dostaw skutecznie obejmującej terytorium Europy. Należy również poczynić zdecydowane kroki mające na celu usunięcie całego wachlarza przeszkód, które obecnie odzierają ten środek transportu z atrakcyjności.
Andreas Mölzer (NI), na piśmie. − (DE) W kontekście naszych malejących zasobów z pewnością pojazdy elektryczne mogą potencjalnie stać się alternatywą przyjazną środowisku, pod warunkiem, że będziemy nadal pracować nad ich rozwojem. Stanie się tak jedynie w przypadku, gdy zarówno proces produkcyjny, jak i funkcjonowanie tych pojazdów nie będą nadmiernie wykorzystywać zasobów i będą przyjazne środowisku. Produkcja pojazdów elektrycznych i hybrydowych wciąż jest w powijakach i musimy ustanowić ustandaryzowane ramy nie dające tej technologii pierwszeństwa przed innymi alternatywnymi rodzajami transportu. W przedmiotowym wniosku zbyt mało uwagi poświęcono innym alternatywom i dlatego wstrzymałem się od głosu.
Georgios Papanikolaou (PPE), na piśmie. – (EL) Wsparcie na rzecz rozwoju pojazdów elektrycznych może wiązać się z licznymi korzyściami. Promowanie pojazdów elektrycznych znacząco przyczyni się do walki ze zmianami klimatu dzięki przejściu na stosowanie czystszych i bardziej zaawansowanych technologii, wspieraniu innowacji oraz ograniczeniu naszego uzależnienia energetycznego. Rozwój omawianej technologii obejmuje również określone aspekty, którym należy poświęcić należną uwagę, takie jak usunięcie przeszkód administracyjnych i innych, które mogą mieć negatywny wpływ na obieg pojazdów ekologicznych oraz na zachęty pozwalające na przeszkolenie pracowników w przemyśle motoryzacyjnym, tak aby mogli nabyć niezbędne umiejętności. Moim zdaniem przedmiotowy projekt rezolucji jest tekstem wyważonym, ponieważ zajmuje się wszystkimi wspomnianymi kwestiami i dlatego zagłosowałem za jego przyjęciem.
Aldo Patriciello (PPE), na piśmie. − (IT) W celu przeprowadzenia oceny wpływu omawianych środków musimy przeanalizować dane statystyczne przedstawione przez Komisję. Rzeczywiście w 2007 roku 72 % społeczeństwa europejskiego żyło w obszarach miejskich stanowiących klucz do wzrostu gospodarczego i tworzenia miejsc pracy. W miastach potrzebne są wydajne systemy transportowe, aby wspierać gospodarkę i zapewniać dobre warunki swoim obywatelom.
W miastach wytwarzane jest około 85 % unijnego PKB. Obecnie obszary miejskie mają za zadanie zapewnić transport zrównoważony pod względem środowiskowym (emisje CO2, zanieczyszczenie powietrza, hałas), konkurencyjnym (przeciążenie) oraz społecznym (zmiany demograficzne, włączenie społeczne, zdrowie). Sprostanie temu wyzwaniu ma także zasadnicze znaczenie w powodzeniu ogólnej strategii UE na rzecz walki ze zmianami klimatu, osiągnięcia celu 20/20/20 oraz promowania spójności.
Dziewięciu na dziesięciu zapytanych obywateli UE uważa, że sytuacja związana z ruchem ulicznym w ich obszarze wymaga poprawienia. Jestem przekonany, że skoordynowane na szczeblu unijnym działanie może pomóc we wzmocnieniu o nowe technologie rynków czystych pojazdów i paliw alternatywnych. W ten sposób możemy zachęcić użytkowników do wybrania w długiej perspektywie bardziej ekologicznych pojazdów lub środków transportu, do korzystania z mniej przeciążonej infrastruktury, czy do przemieszczania się o innych porach. Bezgranicznie popieram przedmiotowe inicjatywy, które mają na celu poprawienie w perspektywie średnio- i długookresowej naszych nawyków zgodnie z rozwojem gospodarczym i przemysłowym całej Unii.
Raül Romeva i Rueda (Verts/ALE), na piśmie. − Zagłosowałem, podobnie jak moja grupa, za przyjęciem przedmiotowej rezolucji, chociaż nie przyjęto naszej poprawki w sprawie przyspieszenia zmiany ustawodawstwa dotyczącego homologacji typu pojazdów.
Projekty rezolucji: Rozporządzenie w sprawie wyłączeń grupowych w sektorze motoryzacyjnym (B7-0245/2010)
Sophie Auconie (PPE), na piśmie. – (FR) W Europie w sektorze dystrybucji i serwisowania pojazdów silnikowych działa 380 tysięcy przedsiębiorstw. Prawie wszystkie z nich to małe i średnie przedsiębiorstwa, zatrudniające 2,8 miliona osób. Sektor pojazdów silnikowych od 1985 roku podlega rozporządzeniu w sprawie wyłączeń grupowych w sektorze motoryzacyjnym w kontekście europejskiego prawa konkurencji, aby uwzględnić cechy szczególne sektora: sytuację oligopolu i wysoce techniczny charakter oraz długi cykl życia produktów. Dzisiaj jednakże Komisja proponuje zniesienie istniejącego wyłączenia na sprzedaż nowych pojazdów. Określonemu reżimowi wyłączeń podlegałby jedynie rynek wtórny (usługi naprawy i obsługi technicznej oraz dostarczanie części zamiennych). Przedmiotowy projekt rezolucji, który poparłam już w Komisji Gospodarczej i Monetarnej, i za którego przyjęciem zagłosowałam na dzisiejszym posiedzeniu plenarnym, niesie wyraźny przekaz Parlamentu Europejskiego. Został przygotowany w następstwie szczegółowych konsultacji z sektorem pojazdów silnikowych. Zawiera wezwanie Komisji do uwzględnienia kilku aspektów, które ze szkodą dla konsumentów mogą zburzyć równowagę wpływów pomiędzy producentami pojazdów silnikowych a dystrybutorami.
George Sabin Cutaş (S&D), na piśmie. – (RO) Postanowiłem zagłosować za przedmiotowym projektem rezolucji, ponieważ podkreślono w nim problemy właściwe dla wniosku Komisji Europejskiej dotyczącego rozporządzenia w sprawie wyłączeń grupowych w sektorze motoryzacyjnym.
Zalecenie europejskiego organu wykonawczego dotyczące wniesienia poprawek do określonych klauzul obecnej wersji rozporządzenia w tym obszarze, zwłaszcza poprzez nałożenie na pośredników w handlu samochodami obowiązku osiągania 80 % obrotów ze sprzedaży pojazdów jednej marki, mogłoby zwiększyć uzależnienie pośredników od producentów, co zagraża ograniczeniem konkurencji w sektorze oraz szkodliwym wpływem na możliwości wyboru dostępne dla konsumentów.
Diogo Feio (PPE), na piśmie. − (PT) Teraz, gdy Komisja Europejska rozpoczęła proces zmiany ustawodawstwa mającego zastosowanie w sektorze pojazdów silnikowych, szczególnie rozporządzenia (WE) nt 1400/2002 (RWGSM) oraz rozporządzenia (WE) nr 2790/1999 (ROWG), należy zauważyć, że Unia oraz jej państwa członkowskie obecnie przeżywają kryzys gospodarczy i finansowy na niespotykaną skalę, który wywarł realny i głęboki wpływ na przemysł motoryzacyjny. Przemysł ten ma nadal podstawowe znaczenie dla europejskiej gospodarki i przyczynia się do wzrostu zatrudnienia, innowacji technologicznych oraz konkurencyjności. Mając to na uwadze w nowych rozporządzeniach należy uwzględnić konieczność stworzenia w średniej i długiej perspektywie warunków, dzięki którym działalność europejskiego przemysłu motoryzacyjnego będzie miała trwały charakter, co pozwoli na utrzymanie go w pierwszej linii pod względem innowacyjności technologicznej oraz zapewni mu równowagę gospodarczą. W związku z przedmiotem naszego dzisiejszego głosowania w sprawie pojazdów elektrycznych nowe ramy regulacyjne muszą stwarzać zachęty do produkowania i wykorzystywania tego rodzaju pojazdów, a także do badań nad wpływem na środowisko oraz nad rozwojem pojazdów zapewniających mniejszy wpływ na środowisko i mniejsze emisje.
Bruno Gollnisch (NI), na piśmie. – (FR) Zagłosowaliśmy przeciwko przedmiotowemu projektowi rezolucji, który co do zasady pochwala zmianę zasad konkurencji mających zastosowanie do dystrybucji i usług naprawy w sektorze pojazdów silnikowych. W rzeczywistości popiera zniesienie wyłączenia oraz zastosowanie ogólnego prawa konkurencji. I jak zwykle, pod przykrywką konsultacji wstępnych, zwyciężą te grupy lobbystyczne, które mają największe wpływy lub są najskuteczniejsze, a niekoniecznie te reprezentujące zainteresowany przemysł, nie mówiąc nic o korzystnej konkurencji dla wszystkich. Z drugiej strony zniweczone zostaną wysiłki profesjonalistów w zakresie dostosowania się do obowiązującego obecnie ustawodawstwa. Trzeba przyznać, że przynajmniej podjęto jakieś działania. Należy zadać tylko pytanie, czy celem Komisji, a szczególnie DG ds. konkurencji, jest uzasadnienie swojego istnienia poprzez tworzenie przepisów prawa, zamiast zająć się wdrażaniem rozporządzeń, które spełniają żądania w zakresie jakości i bezpieczeństwa, żądania obecne wszędzie, ale zwłaszcza w sektorze pojazdów silnikowych.
Franz Obermayr (NI), na piśmie. − (DE) Zaproponowane przez Komisję zmiany są sprzeczne z interesami zwłaszcza małych i średnich przedsiębiorstw w sektorze pojazdów silnikowych. Ponadto działalność tego sektora jest regulowana dużą liczbą złożonych rozporządzeń (dotyczących na przykład bezpieczeństwa i środowiska) i dlatego prawo konkurencji musi być opracowane w oparciu o specyficzne cechy tego rynku. Z tego powodu zagłosowałem przeciwko wnioskowi Komisji.
Aldo Patriciello (PPE), na piśmie. − (IT) W lipcu 2002 roku Komisja przyjęła rozporządzenie w sprawie wyłączeń grupowych w zakresie porozumień dystrybucyjnych dotyczących pojazdów silnikowych, zastępujące rozporządzenie (WE) nr 1475/95.
Główny cel polityki konkurencji Komisji polega na umożliwieniu zainteresowanym firmom korzystania ze strefy bezpieczeństwa poprzez przyjęcie rozporządzeń w sprawie wyłączeń grupowych mających gwarantować stosowny nadzór nad rynkami. W związku z tym wyłączenia grupowe przyczyniają się do pewności prawnej i do spójnego zastosowania zasad unijnych. Muszę zauważyć, że tak naprawdę znaczenie przedmiotowej debaty polega na określeniu wytycznych pod przyszłe ramy prawne, które po wygaśnięciu rozporządzenia powinny regulować porozumienia dystrybucyjne dotyczące pojazdów silnikowych oraz powiązanych z nimi usług posprzedażnych.
Dlatego w celu wybrania właściwego zakresu wyłączeń grupowych znajdujących zastosowanie w przemyśle motoryzacyjnym, nalegam aby Komisja uwzględniła warunki konkurencji panujące na głównych rynkach oraz konieczność przyjęcia podstawowego rozróżnienia między rynkami sprzedaży nowych pojazdów silnikowych a rynkami usług naprawczych i obsługi technicznej i/lub dystrybucji części zamiennych. Pragnę raz jeszcze podkreślić znaczenie wspierania takich wniosków, które zniechęcają do podejmowania inicjatyw indywidualnych opowiadających się za konkurencją między dealerami i warsztatami naprawczymi, a także pobudzają rozwój sektora.
Robert Rochefort (ALDE), na piśmie. – (FR) Okres ważności tak zwanego rozporządzenia w sprawie „wyłączeń grupowych”, wprowadzonego na szczeblu europejskim w 2002 roku w celu zwiększenia konkurencji w sektorze pojazdów silnikowych oraz przyniesieniu realnych korzyści konsumentom, właśnie dobiega końca. Komisja w swojej propozycji wprowadza zmiany, które dla konsumentów będą miały niepokojące skutki pod względem różnorodności wyboru, jakości i ceny. Dlatego wykorzystujemy przedmiotowy projekt rezolucji, który poparłem, aby wyraźnie określić nasze zastrzeżenia dotyczące niektórych przedłożonych wniosków. Mam na myśli szczególnie obowiązek „prowadzenia działalności w zakresie jednej marki”, który będzie miał negatywny wpływ na wybór dokonywany przez konsumenta i na niezależność dealerów od producentów. Chciałbym również wyrazić zaniepokojenie brakiem gwarancji w odniesieniu do stosownego dostępu wszystkich zainteresowanych stron do informacji technicznych i części zamiennych, co w rzeczywistości ograniczy możliwość wybrania przez konsumenta dealera lub właściciela warsztatu, do którego się zwróci. I wreszcie przypomnijmy, że Komisja musi bezzwłocznie zająć się nowymi formami sprzecznych z zasadami konkurencji środków uzależniających konsumenta, jak usługi posprzedażne uzależnione od zalecenia naprawy lub obsługi technicznej pojazdu wyłącznie w sieci związanej z daną marką.
Raül Romeva i Rueda (Verts/ALE), na piśmie. − Zagłosowałem, podobnie jak znaczna większość w Izbie, za przyjęciem przedmiotowej rezolucji.
Regina Bastos (PPE), na piśmie. − (PT) Choroby nowotworowe są jednym z największych wyzwań w zakresie zdrowia w Europie: są drugą, co do częstotliwości przyczyną zgonów w UE, każdego roku odnotowuje się 3 miliony nowych zachorowań i 1,7 milionów zgonów. Zdaniem Światowej Organizacji Zdrowia co najmniej jednej trzeciej zachorowań można zapobiec. W związku z tym zainteresowane strony w całej Unii Europejskiej powinny zaangażować się we wspólne działania w walce z rakiem. Jednym z celów wniosku Komisji w sprawie „Europejskiego partnerstwa na rzecz walki z rakiem na lata 2009-2013” jest wsparcie wysiłków państw członkowskich w walce z chorobami nowotworowymi poprzez stworzenie ram dla pozyskiwania i wymiany informacji, umiejętności i wiedzy specjalistycznej dotyczących profilaktyki i kontroli nowotworów oraz poprzez zaangażowanie zainteresowanych stron w całej UE we wspólne działania. Z zadowoleniem przyjmuję cel dotyczący zmniejszenia do 2013 roku obciążenia chorobami nowotworowymi poprzez objęcie 100 % populacji badaniami przesiewowymi w kierunku raka piersi, raka szyjki macicy i raka jelita grubego oraz wezwania państw członkowskich do pełnego wdrożenia przedmiotowych wytycznych. Zagłosowałam za przyjęciem sprawozdania „Walka z rakiem: partnerstwo europejskie” z omówionych przyczyn.
Vilija Blinkevičiūtė (S&D), na piśmie. − (LT) Zagłosowałam za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania, ponieważ Partnerstwo europejskie na rzecz walki z rakiem na lata 2009-2013 zaproponowane przez Komisję Europejską stanowi wspaniałą inicjatywę mającą na celu skuteczniejsze zwalczanie tej okrutnej choroby. Ponieważ corocznie u 3,2 milionów Europejczyków diagnozuje się choroby nowotworowe, które zajmują drugą, po chorobie serca, pozycję wśród najczęstszych przyczyn śmierci, walka z rakiem jest jednym z głównych obszarów działalności Wspólnoty w zakresie zdrowia publicznego. Zaproponowane przez Komisję partnerstwo ma na celu wsparcie wysiłków państw członkowskich w walce z chorobami nowotworowymi poprzez stworzenie ram dla pozyskiwania i wymiany informacji, umiejętności i wiedzy specjalistycznej dotyczących profilaktyki i kontroli nowotworów. Chciałabym podkreślić, że jedynie angażując we wspólne działania na rzecz walki z rakiem zainteresowane strony w całej Unii Europejskiej, zdołamy znacząco zmniejszyć w Europie liczbę zachorowań na raka. Zgadzam się z wezwaniem Komisji i państw członkowskich przez Parlament Europejski do dalszego opracowania i skonsolidowania inicjatyw na rzecz udzielania osobom dotkniętym rakiem bezpośredniego lub pośredniego wsparcia. Zgadzam się również z tym, że Komisja i państwa członkowskie muszą we wszystkich państwach członkowskich zapewnić jednakowy dostęp do leków każdemu potrzebującemu ich pacjentowi. W związku z tym przedmiotowe partnerstwo na rzecz walki z rakiem stanowi ważny krok w kierunku wspólnego partnerstwa społecznego i politycznego całej Europy, które ma na celu zmniejszenie w Europie obciążenia chorobami nowotworowymi.
Sebastian Valentin Bodu (PPE), na piśmie. – (RO) Przewidywania dotyczące gwałtownego wzrostu przypadków zachorowań na raka mają na celu zabrzmieć jak głośne i wyraźne ostrzeżenie dla społeczności międzynarodowej. W ciągu całego życia u co trzeciego Europejczyka diagnozuje się chorobę nowotworową. W rzeczywistości ta okrutna choroba stanowi drugą co do częstości przyczynę zgonów w Europie. Parlament Europejski wykorzystuje przyjęty projekt rezolucji do zwrócenia uwagi na fakt, że w Europie wciąż istnieją niedopuszczalne rozbieżności pod względem badań przesiewowych w kierunku raka i leczenia. Jedna trzecia zachorowań na raka kończy się śmiercią, ponieważ pacjent został zbyt późno zdiagnozowany. Europa musi zmienić tę rzeczywistość poprzez programy informacyjne, edukowanie opinii publicznej oraz ułatwienie dostępu do wysokiej jakości usług medycznych. I co nie mniej ważne UE wciąż robi zbyt mało w dziedzinie badań nad tą chorobą, o której nadal wiemy zbyt mało. Główną linią ataku w walce z tą chorobą są badania i profilaktyka. Przyniesie to wyniki już w perspektywie średniookresowej. Liczba zachorowań na raka musi zacząć maleć, aby Europa mogła osiągnąć ambitny cel przyjęty przez Komisję Europejską, a mianowicie zmniejszenie do 2020 r. nowych przypadków zachorowań na raka o 15%, przy uwzględnieniu tendencji wzrostowej spowodowanej wzrostem liczby populacji i starzeniem się społeczeństwa.
Maria Da Graça Carvalho (PPE), na piśmie. − (PT) Z zadowoleniem przyjmuję wniosek Komisji w sprawie utworzenia partnerstwa europejskiego na rzecz walki z rakiem na lata 2009-2013, ponieważ moim zdaniem walka z rakiem stanowi zasadniczą część strategii w zakresie zdrowia. Niemniej jednak wzywam do wdrożenia w ramach profilaktyki pierwotnej środków zachęcających do prowadzenia zdrowego stylu życia, który jest podstawowym czynnikiem poprawy stanu zdrowia. Czynniki środowiskowe również mają wpływ na zdrowie, zatem należy zająć się problemami w zakresie środowiska, które ponoszą odpowiedzialność za rozwój określonych rodzajów raka. Dlatego tak ważne jest przyjęcie wszechstronnego i zintegrowanego podejścia w obszarze działań, takich jak edukacja, środowisko, badania oraz kwestie społeczne, a także większa koordynacja działań różnych ośrodków badań nad rakiem w całej UE. Chciałabym zwrócić uwagę na konieczność lepszego wykorzystywania finansów przeznaczonych ma walkę z rakiem w siódmym programie ramowym, a także na konieczność prowadzenia programów badawczych na dużą skalę. Należałoby również uwzględnić w perspektywie finansowej fundusze na promowanie profilaktyki nowotworowej.
Diogo Feio (PPE), na piśmie. − (PT) Niezbędne jest przyjęcie nowego wszechstronnego podejścia do chorób nowotworowych z trzech powodów: ponieważ liczba zachorowań na szczeblu globalnym przybiera rozmiary epidemii, a rak jest jedną z głównych przyczyn zgonów na świecie i stanowi prawie 13 % łącznej liczby zgonów odnotowanych w 2004 roku (blisko 1,7 miliona zgonów każdego roku); ponieważ rak był drugą co do częstotliwości przyczyną zgonów w 2006 roku, a większość przypadków śmiertelnych spowodował rak płuc, rak jelita grubego i rak piersi; a także ponieważ wciąż w ciągu całego życia u co trzeciego Europejczyka diagnozuje się chorobę nowotworową, a co czwarty Europejczyk na nią umiera. Potrzebne jest wyraźne zobowiązanie do profilaktyki i krajowych planów badań przesiewowych, ponieważ wiemy, że stosowna profilaktyka oraz wczesne leczenie pozwalają uniknąć prawie 30 % przypadków zachorowań. Należy również zlikwidować nierówności w leczeniu. Chciałbym zwrócić uwagę na niedopuszczalną sytuację w Portugalii, gdzie z czysto finansowych powodów pacjentom odmawia się dostępu do innowacyjnych i skutecznych leków, konkretnie leków zwalczających raka płuc i raka piersi.
José Manuel Fernandes (PPE), na piśmie. − (PT) Nowotwory stanowią jedno z najpoważniejszych wyzwań w zakresie zdrowia, przed jakimi stoją obywatele na całym świecie. Obecnie są one drugą co do częstotliwości przyczyną zgonów w Europie, każdego roku diagnozuje się 3 miliony nowych przypadków i 1,7 milionów zgonów. Komisja Europejska proponuje partnerstwo europejskie na rzecz walki z rakiem na lata 2009-2013. Choroby nowotworowe, jako problem społeczny i polityczny, wymagają podjęcia wspólnych działań na szczeblu europejskim, krajowym, regionalnym i lokalnym. Traktat lizboński wyraźnie stanowi, że Unia ma kompetencje do prowadzenia działań mających na celu wspieranie, koordynowanie lub uzupełnianie działań państw członkowskich. Jednym z obszarów takich działań na szczeblu europejskim jest ochrona i poprawa zdrowia ludzkiego (art. 2 lit. e). Unia Europejska doszła już do porozumienia w sprawie dwóch ważnych opartych na dowodach instrumentów prowadzenia działań profilaktycznych: Europejskiego kodeksu walki z rakiem, oraz zaleceń Rady w sprawie badań przesiewowych w kierunku raka piersi, raka szyjki macicy i raka jelita grubego. Dlatego z zadowoleniem przyjmuję przedmiotowy projekt rezolucji w sprawie zalecenia mobilizacji całego sektora publicznego do udziału w zdeterminowanych i spójnych działaniach na rzecz profilaktyki nowotworowej.
João Ferreira (GUE/NGL), na piśmie. − (PT) Choroby nowotworowe stanowią jedną z głównych przyczyn zgonów na świecie, a liczba zachorowań wciąż rośnie w alarmującym tempie. W związku z tym uważamy za bardzo ważne wsparcie UE na rzecz działań państw członkowskich w walce z rakiem, omówione w sprawozdaniu, a także promowanie wspólnych działań w zakresie wymiany informacji, umiejętności i wiedzy specjalistycznej dotyczących profilaktyki i kontroli nowotworów. Zmniejszona liczba przypadków zachorowań na raka w niektórych państwach wynikająca z przyjęcia strategii politycznych na rzecz poprawienia profilaktyki i leczenia pokazuje, że należy podążać za ich przykładem. W sprawozdaniu odniesiono się do kilku ważnych kwestii, w tym do: zapotrzebowania na profilaktykę pierwotną i kontrolę chorób mogących rozwinąć się w nowotwory; znaczenia badań przesiewowych; niewystarczającego finansowania obecnie dostępnego na walkę z rakiem w UE, szczególnie zaś finansowania publicznego; konieczności zmniejszenia narażenia na działanie substancji rakotwórczych w miejscu pracy i ograniczenia wpływu czynników środowiskowych; konieczności aktualizowania wykazu substancji rakotwórczych; oraz ochrony w miejscu pracy pacjentów chorujących na raka i inne choroby przewlekłe. W raporcie w odniesieniu do niektórych kwestii można było pójść nieco dalej, na przykład mówiąc o wyeliminowaniu, zamiast o zmniejszeniu, nierówności w dostępie do leczenia chorób nowotworowych i do opieki zdrowotnej.
Lidia Joanna Geringer de Oedenberg (S&D), na piśmie. – (PL) Jako autorkę przyjętego przez Parlament oświadczenia pisemnego nr 71/2009 w sprawie walki z rakiem piersi w UE niezmiernie cieszy mnie komunikat Komisji Europejskiej zatytułowany „Walka z rakiem: partnerstwo europejskie”.
W dokumencie tym zdiagnozowano problem chorób nowotworowych w UE i nakreślono cele w walce z rakiem. Pomimo iż służba zdrowia znajduje się de facto w gestii państw członkowskich, to jednak UE może działać uzupełniająco i stanowić np. doskonałą platformę do wymiany dobrych praktyk. Od państw członkowskich będzie zależało, czy skorzystają z tego dodatkowego narzędzia przygotowanego przez Komisję.
Propozycja zawiera bardzo konkretny cel, a mianowicie zmniejszenie obciążenia chorobami nowotworowymi w UE o 15 % do 2020 roku. Aby ten program zrealizować, potrzebne jest stworzenie zintegrowanych paneuropejskich planów walki z rakiem do 2013 roku. Kolejnym krokiem jest zmniejszenie o 70 % dysproporcji w umieralności na nowotwory Europejczyków poddających się leczeniu. Różnice między państwami o najlepszych i najgorszych wynikach w UE nadal są zbyt duże.
W komunikacie postawiono też akcent na profilaktykę i objęcie 100 % populacji UE badaniami przesiewowymi w kierunku raka piersi, szyjki macicy oraz jelita grubego. Cieszę się, że nasz niedawny apel zawarty w oświadczeniu pisemnym nr 71/2009 trafił w sprzyjający moment prac Komisji, co – mam nadzieję – rokuje mu szybką i pewną realizację.
Françoise Grossetête (PPE), na piśmie. – (FR) Zagłosowałam za przyjęciem sprawozdania dotyczącego utworzenia partnerstwa europejskiego na rzecz walki z rakiem na lata 2009-2013.
Przedmiotowe partnerstwo ma na celu ustanowienie ram dla pozyskiwania i wymiany informacji, umiejętności i wiedzy specjalistycznej dotyczących profilaktyki i kontroli nowotworów. Państwa członkowskie muszą działać razem, szczególnie w zakresie badań przesiewowych. W ciągu całego życia u co trzeciej osoby w Europie diagnozuje się chorobę nowotworową. Jednej trzeciej zachorowań daje się jednakże zapobiec, a profilaktyka stanowi najbardziej opłacalną długoterminową strategię zmniejszenia obciążenia chorobami nowotworowymi.
Cieszę się, że większość w Izbie zagłosowała za przyjęciem wniosków, które jako sprawozdawczyni komisji opiniodawczej Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii, takich jak konieczność zachęcania w większym stopniu partnerstw publiczno-prywatnych do stymulowania badań i badań przesiewowych, szczególnie w zakresie obrazowania medycznego.
Sylvie Guillaume (S&D), na piśmie. – (FR) Chociaż państwa członkowskie są odpowiedzialne za kwestie związane ze zdrowiem, to możemy wiele skorzystać na przyjęciu globalnego podejścia do profilaktyki nowotworowej i leczenia, co właśnie dzisiaj popieram. W ten sposób Europa umożliwi bliższą współpracę zainteresowanych stron (społeczeństwo obywatelskie, różnorodne organizacje i inne) w celu jak najskuteczniejszego rozpowszechniania najlepszych praktyk w tym zakresie, a szczególnie poprawienia wydajności opieki nad pacjentem poprzez uwzględnienie dobrego samopoczucia psychospołecznego i psychicznego. Przedmiotowe partnerstwo pomoże także w zagwarantowaniu, że pod uwagę wzięte zostaną problemy związane z takimi kwestiami, jak nierówności z jakimi borykają się pacjenci onkologiczni. Ma to zasadnicze znaczenie w poprawie codziennego życia pacjentów. Cieszy mnie również przyjęcie, w dniu 19 kwietnia, pisemnego oświadczenia, które poparłam, wzywającego wszystkie państwa członkowskie UE do opracowania co dwa lata sprawozdania uzupełniającego. W grupie kobiet w wieku 35-39 rak piersi jest wciąż główną przyczyną śmierci.
Jarosław Kalinowski (PPE), na piśmie. – (PL) Według Światowej Organizacji Zdrowia nowotwory stanowią główną przyczynę zgonów na świecie. Obecnie u co trzeciego Europejczyka diagnozuje się chorobę nowotworową, a co czwarty Europejczyk na nią umiera. Niestety starzenie się społeczeństwa wpłynie również na zwiększoną zachorowalność na raka w ciągu najbliższych dziesięcioleci. Uważam, że aby zapobiec tej tendencji wzrostowej musimy udoskonalić krajowe plany walki z rakiem oraz prowadzić w Unii jeszcze skuteczniejszą kampanię informacyjną w społeczeństwie. Należy już od najmłodszych lat uczyć dzieci zdrowego stylu życia, co w przyszłości zaowocuje zmniejszoną liczbą zachorowań. Według ekspertów jednej trzeciej zachorowań można zapobiec, ale aby tak się stało, UE musi zwiększyć środki finansowe na walkę z rakiem, poprzez które możliwe byłoby przeprowadzenie badań naukowych oraz szeroko zakreślonej profilaktyki przeciwnowotworowej w krajach całej Unii.
Nuno Melo (PPE), na piśmie. − (PT) Zdrowie publiczne stanowi jeden z priorytetów Unii Europejskiej. Walka ze wszystkimi formami raka jest częścią tego obszaru, ponieważ choroby nowotworowe są corocznie odpowiedzialne za śmierć milionów Europejczyków. Wiemy, że profilaktyka i wczesna diagnoza mają zasadnicze znaczenie w skutecznej walce z rakiem, zatem na tych obszarach należy skoncentrować przeważającą część działań. Bardzo ważne jest rozszerzenie działań w walce z trzema rodzajami raka, które powodują najwięcej zgonów, a są to: rak płuc, rak jelita grubego i rak piersi. Oczywiście nie lekceważąc walki z innymi rodzajami raka.
Andreas Mölzer (NI), na piśmie. − (DE) W całej Europie rak stanowi największe zagrożenie dla zdrowia, a wskaźniki zgonów z powodu raka są wysokie. Z grupy 3 milionów nowych przypadków, aż 1,7 miliona zakończy się śmiercią chorego. Wczesna diagnoza i leczenie mogłyby znacząco zmienić te statystyki. Musimy w Europie nie tylko inwestować w leczenie, ale również zapewniać wsparcie na rzecz środków profilaktycznych. Ze współpracy międzynarodowej musimy uczynić nasz priorytet, tak aby móc na zawsze powstrzymać rozwój chorób nowotworowych. Przedmiotowe sprawozdanie należy postrzegać jako krok w dobrą stronę i dlatego zagłosowałem za jego przyjęciem.
Wojciech Michał Olejniczak (S&D), na piśmie. – (PL) Głosowałem za rezolucją Parlamentu Europejskiego „Walka z rakiem: Partnerstwo europejskie”. Wszelkie działania mające na celu walkę z rakiem i zminimalizowanie jego skutków wymagają wsparcia. Rozwój medycyny nie jest jeszcze w stanie zatrzymać nowotworu, który staje się jedną z największych plag ludzkości. Świadomość, że w 2006 roku rak był drugą co do częstości przyczyn zgonów, jest przerażająca. Przyczyn chorób nowotworowych jest wiele, albo często nie da się ich określić i zdiagnozować. Jednak jest możliwość zapobiec rakowi i ograniczyć jego skutki w ok. 30 %. Do tego potrzebne są odpowiednie mechanizmy krajowych badań. Unia Europejska, kierująca się dobrem swoich obywateli i zapewnieniem im bezpieczeństwa, musi zadbać o rozwój odpowiednich sposobów wczesnej diagnozy choroby, profilaktyki i zaawansowanego leczenia. W wielu państwach udało się osiągnąć postęp w walce z chorobami nowotworowymi między innymi poprzez stosowanie strategii przeciwko paleniu tytoniu i określonej profilaktyce. Podobne działania, ale o zwiększonej sile i skuteczności powinny być stosowane w całej Unii. Prognozy na kolejne lata, jeżeli chodzi o zachorowalność i umieralność na raka nie są optymistyczne. Świadomość, że na raka pomimo różnych sposobów diagnozy i leczenia umierać będzie wiele osób, jest zawsze gorzka i smutna. Zadbajmy jednak o to, aby nasi obywatele czuli, że w tym zakresie mają pełne wsparcie.
Frédérique Ries (ALDE), na piśmie. – (FR) Ambitny cel partnerstwa europejskiego na rzecz walki z rakiem na lata 2009-2013 zakłada zmniejszenie w Unii Europejskiej do roku 2020 przypadków zachorowań na nowotwory o 15 %. Dzisiejsze głosowanie w sprawie sprawozdania pana Peterlego stanowi dowód poparcia Parlamentu Europejskiego dla tego celu. Omawiany cel jest godną reakcją na stojące przed nami wyzwanie, chociaż według Światowej Organizacji Zdrowia, choroby nowotworowe w 2010 roku staną się główną przyczyną zgonów na świecie, wyprzedzając choroby układu krążenia.
W samym tylko roku 2010 rak zostanie zdiagnozowany u 3 milionów Europejczyków, a prawie 2 miliony osób umrze na tę chorobę. Musimy bezzwłocznie nasilić działania w zakresie systematycznych badań przesiewowych najpowszechniejszej występujących rodzajów nowotworów: raka płuc, raka jelita grubego i raka piersi. Zachęcanie do rewolucji w onkologii oznacza również wspieranie badań nad właściwościami niektórych produktów żywnościowych hamujących rozwój raka oraz zachęcanie do wczesnych badań przesiewowych w kierunku guzów poprzez najwyższej jakości technikę oznaczania markerów biologicznych: kompleksowe testy moczu i krwi. To wszystko są środki rozsądnie wymierzone w dywersyfikację usług w zakresie opieki nad pacjentem, tak aby rok 2010 był rokiem reakcji i aby Unia Europejska nie tylko wspierała, ale także inspirowała krajowe programy na rzecz walki z rakiem.
Raül Romeva i Rueda (Verts/ALE), na piśmie. − Oczywiście zagłosowałem za przyjęciem tego ważnego sprawozdania, które ma kluczowe znaczenie w profilaktyce nowotworowej.
Joanna Senyszyn (S&D), na piśmie. – (PL) Zdecydowanie popieram sprawozdanie Parlamentu Europejskiego dotyczące komunikatu Komisji „Walka z rakiem: Partnerstwo europejskie”. Według szacunków Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem u co trzeciego Europejczyka diagnozuje się chorobę nowotworową, a co czwarty na nią umiera. W tym roku u trzech milionów Europejczyków rozwinie się choroba nowotworowa, a blisko 2 miliony umrze z powodu raka. W Polsce każdego roku około 100 tysięcy osób zapada na raka, a 70 tysięcy umiera. Walka z rakiem należy do stałych obszarów działań Unii w dziedzinie zdrowia publicznego. Traktat lizboński podkreślił kompetencje Unii w zakresie wspierania, koordynowania lub uzupełnianie działań państw członkowskich na rzecz ochrony i poprawy zdrowia. Konkretyzację zamierzeń zawiera inicjatywa Komisji pt. „Europejskie partnerstwo na rzecz walki z rakiem na lata 2009-2013”. Cele partnerstwa, w tym w szczególności działania profilaktyczne są niezbędne by ograniczyć liczbę zachorowań na nowotwory. Niepokojące są ograniczone środki finansowe na te cele. W komunikacie wyznaczono cele w perspektywie dziesięcioletniej, podczas gdy budżet Wspólnoty zapewnia tylko krótkoterminowe wsparcie finansowe. Dlatego apeluję o: – zwiększenie dotacji, zwłaszcza na programy profilaktyczne w dziedzinie polityki regionalnej i Europejskiego Funduszu Społecznego; – skuteczniejsze wykorzystanie zasobów dostępnych w 7. programie ramowym (np. na lepszą koordynację badań naukowych); –zaplanowanie większych środków w nowej perspektywie finansowej.
Viktor Uspaskich (ALDE), na piśmie. − (LT) Nowotwory stanowią jeden z największych problemów w zakresie ochrony zdrowia, przed jakimi stoją obywatele Europy i całego świata. Niestety obecnie zachorowalność na raka przybiera nadal rozmiary epidemii. Obecnie, gdy corocznie rejestruje się ponad 3 miliony nowych przypadków i 1,7 miliona zgonów, rak zajmuje drugą pozycję wśród najpoważniejszych chorób i przyczyn śmierci w Europie. W chwili obecnej u co trzeciej osoby w UE zostanie w ciągu jej życia zdiagnozowana choroba nowotworowa, a eksperci przewidują, że z uwagi na starzenie się społeczeństwa obciążenie nowotworami będzie gwałtownie rosnąć. Należy natychmiast podjąć działania służące poprawie zwalczania raka i profilaktyki w UE. Sytuacja jest szczególnie poważna na Litwie. Wskaźniki statystyczne dotyczące różnych rodzajów raka należą do najgorszych w całej UE. Dlatego wyjątkowo cieszy mnie rezolucja Parlamentu Europejskiego w sprawie walki z rakiem w rozszerzonej UE oraz zaproponowane przez Komisję partnerstwo europejskie na rzecz walki z rakiem na lata 2009-2013, które stanowi nową próbę połączenia wszystkich zainteresowanych stron we wspólnym działaniu w duchu owocnego partnerstwa. Choroby nowotworowe są nie tylko problemem zdrowotnym, ale także problemem społecznym i politycznym. Do ich rozwiązania potrzebne są wspólne działania na szczeblu europejskim, krajowym, regionalnym i lokalnym. Chciałbym podkreślić, że traktat lizboński wyraźnie określa kompetencje Unii do wspierania, koordynowania lub uzupełniania działań państw członkowskich. Naszym wspólnym celem jest pomoc państwom członkowskim w walce z rakiem oraz zapewnienie ram dla pozyskiwania i wymiany informacji, umiejętności i wiedzy specjalistycznej dotyczących profilaktyki i kontroli nowotworów.
Jarosław Leszek Wałęsa (PPE), na piśmie. – (PL) Dzisiaj głosowaliśmy nad rezolucją przygotowaną przez posła ze Słowenii Alojza Peterle (EPP) w sprawie walki z chorobami nowotworowymi. Oczywiście zagłosowałem za przyjęciem wniosku Komisji Europejskiej w sprawie utworzenia partnerstwa europejskiego na rzecz walki z rakiem na lata 2009-2013. Ta nowa forma współpracy ma wspierać wysiłki państw członkowskich w walce z chorobami nowotworowymi. Statystyki medyczne potwierdzają, że w Europie corocznie rejestruje się ponad 3 miliony nowych przypadków zachorowań i 1,7 milionów zgonów. Tym samym co roku choroby nowotworowe zajmują drugą pozycję wśród najpoważniejszych chorób i przyczyn śmierci. W ramach partnerstwa europejskiego państwa członkowskie mają jak najszybciej przygotować zintegrowane plany walki z tą okrutną chorobą, dzięki którym do 2020 roku uda się ograniczyć zachorowalność o 15 %. Nie można jednak zapominać, że w tej nierównej walce najważniejsza jest profilaktyka. Jest ona najbardziej opłacalnym działaniem, ponieważ jednej trzeciej przypadków zachorowań na raka można uniknąć. Dlatego należy wspierać profilaktykę zarówno w ramach praktyk medycznych, jak i coraz zdrowszych stylów życia.
Mara Bizzotto (EFD), na piśmie. − (IT) Znaczenie nowych technologii informacyjno-komunikacyjnych (TIK) można przypisać kluczowej roli jaką odgrywają w rozpoczęciu istnej rewolucji w świecie nauki, nie tylko poprzez obwieszczenie narodzin społeczeństwa opartego na wiedzy, ale również poprzez umożliwienie przyjęcia zrównoważonego podejścia do wykorzystania zasobów naturalnych.
W świetle tych rozważań i w specyficznym przypadku nowych technologii na rzecz wydajności energetycznej niemożliwe jest zignorowanie faktu, że TIK stanowią ważne źródło dające gwarancję, że postęp idzie w parze z poszanowaniem planety i że gospodarstwa domowe oraz przemysł mogą odnieść korzyści gospodarcze z oszczędności. Polityka w zakresie oszczędzania energii będzie charakterystyczna dla zrównoważonego rozwoju europejskiego modelu społecznego i dlatego postanowiłam zagłosować za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania.
Sebastian Valentin Bodu (PPE), na piśmie. – (RO) Przejście na wykorzystanie inteligentnych systemów pomiarowych może pomóc w zmniejszeniu na szczeblu europejskim zużycia energii nawet o 10 %, ponieważ ułatwi dwukierunkowy przepływ informacji pomiędzy operatorami sieci, dostawcami energii i konsumentami. Z przeprowadzonych analiz wynika, że inteligentne wykorzystanie technologii informacyjno-komunikacyjnych (TIK) może zmniejszyć zużycie energii w budynkach, które obecnie stanowi 40 % całkowitego europejskiego zużycia energii, nawet o 17 %. Te dane liczbowe dają ponadto zmniejszenie emisji dwutlenku węgla w samym tylko transporcie o 27 %.
Wszystkie te prognozy służą temu, aby zachęcać nas do pełnego wykorzystania najnowszych technologii. I chociaż wdrożenie tych technologii w krótkiej perspektywie w całej Unii Europejskiej w sposób jednolity nie będzie możliwe, to państwa członkowskie, pamiętając o niezwykle ambitnych celach strategii Europa 2020, powinny wiedzieć o możliwości wykorzystania najnowszych technologii w celu zmniejszenia emisji dwutlenku węgla.
Do sektorów o dużym zużyciu energii należy sektor budowlany i transportowy i to one mogą przyspieszyć proces wdrażania najnowszych systemów technologicznych. W ten sam sposób poprzez zastosowanie nowych technologii wykorzystanie zasobów naturalnych może mieć mniej szkodliwy wpływ na środowisko i może emitować mniej dwutlenku węgla.
Maria Da Graça Carvalho (PPE), na piśmie. − (PT) Technologie informacyjno-komunikacyjne (TIK) odgrywają kluczową rolę w promowaniu europejskiego wzrostu gospodarczego. Ich wpływ na sektor energetyczny obejmuje także głębokie zmiany zachodzące w naszym społeczeństwie, które stają się bardziej zdecentralizowane i elastyczne, gdzie dystrybucja jest synonimem większego bogactwa. Wykorzystanie TIK i technologii inteligentnych sieci pozwala nam na zwiększenie wydajności naszego zużycia energii poprzez na przykład rozwój sieci dystrybucji energii elektrycznej, inteligentnych budynków, inteligentnych domów i inteligentnych systemów pomiarowych, a także efektywnego ekologicznie transportu. Należy jednakże nadal wykorzystywać możliwości w zakresie innowacji oferowane przez TIK. Podstawowe znaczenie ma rozwój innowacyjnej europejskiej inteligentnej sieci, wyposażonej w instrumenty do pomiaru i kontroli wydajności zużycia energii oraz wdrażanie inteligentnych systemów pomiarowych zgodnie z harmonogramem określonym w trzecim pakiecie energetycznym. Dzięki temu konsumenci będą mogli zarządzać zużyciem energii, wyrównując równocześnie krzywą popytu. Technologie informacyjno-komunikacyjne mogą również odegrać ważną rolę w pomiarze i ilościowym określaniu globalnych skutków zmian klimatu oraz ocenie środków ochrony klimatu, tym samym przyczyniając się do ulepszenia polityki klimatycznej.
Edite Estrela (S&D), na piśmie. − (PT) Zagłosowałam za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania w sprawie wykorzystania technologii informacyjno-komunikacyjnych (TIK) do ułatwienia przejścia na energooszczędną i niskoemisyjną gospodarkę. Dzięki zmniejszeniu zużycia energii, zwiększeniu wydajności energetycznej i zintegrowaniu energii odnawialnej TIK mogą odegrać istotną rolę w łagodzeniu skutków zmian klimatu.
Diogo Feio (PPE), na piśmie. − (PT) Przedmiotowe sprawozdanie jest bardzo aktualne w czasach, gdy do zadań priorytetowych należy ograniczanie emisji CO2 i gazów cieplarnianych oraz inwestowanie w energię odnawialną i technologie ekologiczne. W związku z tym należy zastanowić się nad przedstawieniem środków służących do wykorzystania technologii informacyjno-komunikacyjnych, tak aby przejście na energooszczędną gospodarkę odbyło się przy jak najmniejszych kosztach po stronie społeczeństwa i przedsiębiorstw. Naprawdę należy wspierać zrównoważony rozwój, który znajduje odzwierciedlenie w dobrym samopoczuciu społeczeństwa i gospodarki, a także w solidarności wobec przyszłych pokoleń.
José Manuel Fernandes (PPE), na piśmie. − (PT) Technologie informacyjno-komunikacyjne mogą znacząco przyczynić się do zwiększenia wydajności energetycznej UE, przede wszystkim w budynkach oraz w sektorze transportowym. W tym kontekście z zadowoleniem przyjmuję działania Komisji promujące w produkcji, dystrybucji i wykorzystaniu energii inteligentne systemy pomiarowe oraz inteligentne sieci. Chciałbym podkreślić przede wszystkim wezwanie państw członkowskich do ułatwienia dostępu do szerokopasmowego Internetu wszystkim obywatelom UE w celu zapewnienia równego dostępu do usług on-line.
Ilda Figueiredo (GUE/NGL), na piśmie. − (PT) Nie ma wątpliwości, że wykorzystanie technologii informacyjno-komunikacyjnych (TIK) może ułatwić przejście na energooszczędną gospodarkę, ponieważ jest to także sposób na zmniejszenie zużycia energii, zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego oraz pomoc w zmniejszeniu zniszczenia środowiska, szczególnie dzięki ograniczeniu emisji gazów cieplarnianych.
Niemniej jednak wiemy, że postęp w wykorzystywaniu potencjału racjonalizacji zużycia energii i energooszczędności jest powolny, nie tylko dlatego, że istniejące grupy interesu gospodarczego dbają wyłącznie o swoje interesy, ale również z powodu niskiego poziomu wsparcia na rzecz niezbędnych zmian.
W związku z tym poparliśmy różne wnioski zawarte w sprawozdaniu, szczególnie te, które motywują do wykorzystania TIK w procesie planowania nowej polityki transportowej i zwiększają intermodalność w sektorze transportowym oraz te, które wzywają Komisję do przyjęcia odmiennej wizji dotyczącej priorytetowych obszarów wymagających pomocy, przy uwzględnieniu kwestii związanych z wykorzystaniem TIK do ułatwienia przejścia na gospodarkę energooszczędną w odniesieniu do różnorodnych obszarów poza transportem i mobilnością, takich jak przemysł, zdrowie i budownictwo mieszkaniowe.
Alfredo Pallone (PPE), na piśmie. − (IT) Unia Europejska już od kilku lat stawia sobie ważne cele w odniesieniu do oszczędzania energii oraz zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych. Sektor technologii informacyjno-komunikacyjnych (TIK) jest bez wątpienia jednym z środków na rzecz podniesienia wydajności energetycznej poszczególnych państw członkowskich. W rzeczywistości TIK mogą pomóc w monitorowaniu zużycia energii i zarządzaniu nim, a także w dostarczaniu nowych zastosowań i technologii mających na celu poprawę wykorzystania zasobów naturalnych oraz promowanie stosowania czystszych procesów produkcyjnych i przemysłowych. Rozpoczęty przez Komisję Europejską proces publicznych konsultacji na szeroką skalę wyjaśnił w jaki sposób TIK mogą przyczynić się do poprawienia wydajności energetycznej. Zgodnie z obliczeniami Komisji Europejskiej systemy oparte na TIK mogą zmniejszyć zużycie energii w budynkach – szacowane na około 40 % całkowitego europejskiego zużycia energii – nawet o 17 %, a emisje dwutlenku węgla w transporcie o 27 %. Dzięki pomocy TIK udane zorganizowanie miasta może w zasadniczy sposób zmniejszyć zużycie energii w miastach. W związku z tym należy promować rozpowszechnianie dobrych praktyk oraz zwiększać świadomość władz lokalnych w zakresie potencjału do wykorzystania, jaki oferują TIK.
Aldo Patriciello (PPE), na piśmie. − (IT) Unia Europejska ponownie potwierdziła swoje zobowiązanie do realizacji celu zmniejszenia do roku 2020 emisji dwutlenku węgla o 20 %. Bez wykorzystania w pełni potencjału oferowanego przez TIK osiągnięcie tego celu będzie trudne. W rzeczywistości TIK mogą znacząco ograniczyć emisję CO2. Sektor TIK odpowiada za 1,75 % emisji dwutlenku węgla w sektorze usług w Europie i wytwarza 0,25 % emisji w związku z produkcją wyposażenia opartego na TIK oraz elektronicznych dóbr konsumpcyjnych. Pozostałe 98 % emisji pochodzi z pozostałych sektorów gospodarki i ze społeczeństwa. W związku z tym dobrym pomysłem jest harmonizacja metod pomiaru i ilościowego określania wydajności energetycznej, tak aby otrzymywać dane umożliwiające tworzenie innowacyjnych strategii energooszczędnych i zapobiegać zjawisku „ekologicznej dezinformacji”.
Chciałbym w tym kontekście zauważyć, że TIK mogą odegrać kluczową rolę w osiągnięciu podstawowych założeń, na tyle na ile są obecne w prawie każdym sektorze gospodarki i mogą pomóc w zwiększeniu wydajności o ponad 40 %. Dla tych powodów potwierdzam pełne poparcie dla przedmiotowej strategii, która łączy stosowny rozwój gospodarczy i przemysłowy ze strategią zrównoważoną pod względem środowiskowym.
Rovana Plumb (S&D), na piśmie. – (RO) Technologie informacyjno-komunikacyjne (TIK) w każdym państwie członkowskim oferują środek poprawy wydajności energetycznej i dostarczają nowe zastosowania oraz technologie mające na celu poprawę wykorzystania zasobów naturalnych i przejście produkcji przemysłowej oraz procesów przemysłowych na gospodarkę energooszczędną. Systemy oparte na TIK mogą zmniejszyć zużycie energii w budynkach, obecnie szacowane na około 40 % całkowitego europejskiego zużycia energii, nawet o 17 %, a emisje dwutlenku węgla w transporcie o 27 %. Sektor TIK daje w 27 państwach UE zatrudnienie 6,6 milionom ludzi, stymuluje zdolność innowacji każdego sektora i przyczynia się do ponad 40 % całkowitego wzrostu całkowitej wydajności. Komisja Europejska i Komitet Regionów muszą natychmiast opracować „praktyczne wytyczne dla władz lokalnych i regionalnych” dotyczące sposobów na poprawienie wydajności energetycznej poprzez innowacyjne wykorzystywanie TIK. Pozwoli to na określenie sposobu w jaki władze mogą wykorzystać TIK jako część swoich planów w zakresie zmian klimatu. Znajdzie się tam również wyjaśnienie w jaki sposób partnerstwa przedsiębiorstw mogą korzystać z funduszy spójności, aby tworzyć innowacyjne zastosowania TIK w celu zachęcenia miast oraz samorządów do wykorzystania TIK w procesie zmniejszania emisji i w celu wspierania ich w tych działaniach.
Raül Romeva i Rueda (Verts/ALE), na piśmie. − My, grupa Zielonych, zagłosowaliśmy za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania. W tekście pozostawiono wszystkie oryginalne części, których usunięcia domagały się niektóre grupy.
Daciana Octavia Sârbu (S&D), na piśmie. − Byłam sprawozdawczynią komisji opiniodawczej Komisji Ochrony Środowiska Naturalnego podczas prac nad przedmiotowym sprawozdaniem i jestem dogłębnie przekonana o potencjale, jaki sektor TIK ma pod względem zapewnienia znaczących oszczędności energetycznych w Unii Europejskiej, szczególnie w budynkach oraz w sektorze transportowym. Musimy jednak pamiętać także o skutkach tak zwanej „przepaści cyfrowej”, którą można zauważyć zarówno w ramach poszczególnych państw członkowskich, jak i pomiędzy nimi. Ta przepaść utrwala nierówności społeczne i gospodarcze oraz zmniejsza zdolność sektora TIK do dostarczenia dalekosiężnych korzyści pod względem wydajności energetycznej. Najważniejsze znaczenie ma zapewnienie dostępu do szybkiego Internetu wszystkim obywatelom. Państwa członkowskie, przy pomocy Komisji, powinny dołożyć starań, aby rozwinąć niezbędną infrastrukturę w celu zapewnienia wszystkim obywatelom i przedsiębiorstwom europejskim możliwości korzystania z dostępnych technologii. Takie działanie pozwoliłoby bezpośrednio naprawić nierówności i niesprawiedliwość wynikające z przepaści cyfrowej i stanowi ono jedyny sposób zagwarantowania pełnego potencjału TIK pod względem poprawy wydajności energetycznej.
Czesław Adam Siekierski (PPE), na piśmie. – (PL) Biorąc pod uwagę, że działania powzięte do osiągnięcia celu 20 % oszczędności energii, wyznaczonego na 2020 r. przebiegają zbyt wolno, istnieje potrzeba zwiększenia i przyspieszenia innowacyjności w technologiach informacyjno-komunikacyjnych oraz znaczącego zwiększenia udziału odnawialnych źródeł energii. Należy zauważyć, że wraz ze wzrostem sektora transportowego gwałtownie rośnie także emisja dwutlenku węgla. Trzeba więc położyć nacisk na stosowanie technologii informacyjno-komunikacyjnych w tym właśnie sektorze, aby nie tylko zmniejszyć poziom emisji, ale także po to, aby zapobiec jej wzrostowi. Rozwiązania TIK muszą być uwzględniane przy planowaniu nowej, europejskiej polityki transportowej. Może to doprowadzić do zmniejszenia zagęszczenie ruchu w transporcie, co korzystnie odbije się na środowisku naturalnym. Wszystkie te działania przyniosą nie tylko wymierne korzyści dla klimatu, ale też obniżą koszty związane z używaniem energii oraz doprowadzą do powstawania ekologicznych miejsc pracy. Należy mieć jednak na uwadze fakt, że nowe kraje członkowskie nie są w stanie tak szybko dostosować się do wymogów wprowadzanych przez Unię Europejską. Trzeba uwzględnić interesy także tych państw, ponieważ stanowią one znaczną grupę, która nadal wykorzystuje tradycyjne źródła energii. Potrzeba czasu i środków finansowych, aby to zmienić.
Viktor Uspaskich (ALDE), na piśmie. − (LT) Popieram inicjatywę Komisji Europejskiej w sprawie wykorzystania technologii informacyjno-komunikacyjnych (TIK) w celu poprawienia wydajności energetycznej Unii oraz zwiększenia konkurencyjności europejskiego przemysłu. Z obliczeń przedstawionych przez Komisję Europejską wynika, że TIK są świetnym środkiem umożliwiającym ograniczenie zużycia energii i równocześnie ograniczenie emisji dwutlenku węgla nawet o 27 %, co ma ogromne znaczenie. Dzięki temu udałoby się również ograniczyć zanieczyszczenie środowiska. Całkowicie zgadzam się ze sprawozdawczynią i popieram jej stanowisko, że zastosowanie TIK będzie działać stymulująco na przemysł europejski i rynek nowych technologii, co przyczyni się także do ożywienia rynkowego i tworzenia nowych miejsc pracy. Uważam, że należy podjąć wszelki działania, aby zarówno rozpocząć zastosowanie TIK w krajach członkowskich, w których jeszcze nie są stosowane, jak i poprawić ich zastosowanie w krajach, które już zaczęły je stosować. Chciałbym szczególnie podkreślić znaczenie sektora TIK w planowaniu nowej europejskiej polityki transportowej. Logistyka stanowi ważny czynnik w racjonalizacji transportu i zmniejszeniu emisji dwutlenku węgla. Należy dostrzec potrzebę zwiększenia inwestycji publicznych i prywatnych na narzędzia w zakresie TIK w celu utworzenia inteligentnej infrastruktury energetycznej dla transportu. Wykorzystanie inteligentnych systemów transportowych (ITS) w transporcie drogowym w połączeniu z innymi rodzajami transportu może pomóc zmniejszyć zagęszczenie ruchu i jego negatywne skutki dla środowiska naturalnego. Chciałbym podkreślić, jako komisarz Komisji Rozwoju Regionalnego (REGI), że musimy zachęcać państwa członkowskie do rozpowszechniania dobrej praktyki i podnoszenia świadomości lokalnych decydentów w zakresie korzyści związanych z wykorzystaniem TIK.
Alfredo Antoniozzi (PPE), na piśmie. − (IT) Biała księga Komisji Europejskiej w sprawie adaptacji do zmian klimatu zawiera wiele pomysłów, na których powinniśmy się skoncentrować, teraz i w przyszłości, w celu ograniczenia zagrożenia związanego z globalnym ociepleniem.
W związku z tym ze szczególnym zadowoleniem przyjmuję tę część sprawozdania, w której podkreślono znaczenie włączenia kwestii adaptacji we wszystkie dziedziny polityki UE, czy to w odniesieniu do rolnictwa lub rybołówstwa, czy też gospodarki leśnej oraz znaczenie zapewnienia przekrojowego podejścia międzysektorowego, które zapewnia spójność wdrażanych od czasu do czasu środków.
Sebastian Valentin Bodu (PPE), na piśmie. – (RO) Europa przechodzi okres, w którym musi zdać sobie sprawę z konieczności podjęcia działań mających zmniejszyć wpływ działalności ludzkiej na klimat. Biała księga w sprawie zmian klimatu stanowi krok naprzód w kierunku standaryzacji działań zmierzających do zmniejszenia emisji dwutlenku węgla na szczeblu europejskim.
W związku z realizacją ambitnego celu ograniczenia do 2020 r. emisji gazów cieplarnianych o 20 %, Unia Europejska musi działać znacznie szybciej niż obecnie. Państwa członkowskie, czy to nowe, czy stare, mają obowiązek podjęcia bardziej zdecydowanych, jednakowych działań i muszą zrozumieć, że profilaktyka lub leczenie choroby we wczesnym stadium daje wyższe prawdopodobieństwo powodzenia, niż leczenie choroby przewlekłej.
Będzie źle, jeśli Europa zbyt późno zrozumie, że zmiany klimatu mogą wpłynąć negatywnie na zdolność rolnictwa do spełnienia roli głównego źródła żywności dla ludności w Europie i na świecie. Już teraz mamy do czynienia z ekstremalnymi warunkami pogodowymi, corocznie nawiedzają nas susze i powodzie. Obecnie trudno sobie wyobrazić, że mogłoby być jeszcze gorzej. Eksperci jednakże nie są optymistami. Dlatego działania mające na celu złagodzenie wpływu człowieka na klimat mają kluczowe znaczenie w utrzymaniu normalnego stanu.
Maria Da Graça Carvalho (PPE), na piśmie. − (PT) Z zadowoleniem przyjmuję inicjatywę Komisji Europejskiej w sprawie przedstawienia szerokich ram politycznych europejskiego działania w odniesieniu do adaptacji do zmian klimatu. Nie wolno jednakże rozdzielać środków łagodzących oraz dostosowawczych. Chciałabym podkreślić znaczenie dyrektywy dotyczącą systemu handlu uprawnieniami do emisji (ETS), na mocy której państwa członkowskie powinny przeznaczać co najmniej 50 % dochodów pochodzących z ETS na środki łagodzące oraz dostosowawcze. Ponadto uważam, że należy traktować priorytetowo dodatkowe środki mające wspierać strategię UE na rzecz osiągnięcia do 2020 roku zwiększenia wydajności energetycznej o 20 %, z myślą o uczynieniu tego celu prawnie wiążącym na szczeblu Unii. Spośród przedstawionych środków dostosowawczych podkreśliłabym solidarność państw członkowskich z regionami znajdującymi się w najtrudniejszej sytuacji i najbardziej dotkniętymi zmianami klimatu. W celu osiągnięcia takiej solidarności Komisja musi rozważyć zwiększenie środków publicznych przeznaczonych na współpracę międzynarodową w ramach przyszłego ósmego programu ramowego na rzecz badań i rozwoju w celu wsparcia walki ze zmianami klimatu. Chciałabym również podkreślić, z uwagi na niedawny komunikat Komisji w sprawie europejskiego strategicznego planu w dziedzinie technologii energetycznych, rolę badań i technologii w budowaniu społeczeństwa niskoemisyjnego oraz logikę związaną z interwencjami pomiędzy sektorem publicznym i prywatnym, a także miedzy finansowaniem na szczeblu unijnym, krajowym i regionalnym.
Proinsias De Rossa (S&D), na piśmie. − Zagłosowałem za przyjęciem przedmiotowej rezolucji, która pochwala białą księgę Komisji w sprawie strategii UE w zakresie adaptacji do zmian klimatu i przedstawia szereg środków dotyczących wielu obszarów polityki. Nawet jeśli zdołamy utrzymać ocieplenie globalne na bezpiecznym poziomie, to zmiany klimatu wiążą się z nieuniknionymi konsekwencjami, które wymagają zastosowania środków dostosowawczych. Należy włączyć przystosowanie do warunków klimatycznych i dostosowanie do zmian klimatu we wszystkie dziedziny polityki, szczególnie te dotyczące wody, gleby, rolnictwa i rybołówstwa oraz obszarów przybrzeżnych. Różnorodność biologiczna jest zagrożona, ale należy także zapewnić uwzględnienie zmian klimatu w planowaniu urbanistycznym oraz w planach dotyczących transportu i infrastruktury. Struktury ochrony ludności muszą traktować priorytetowo przygotowanie do powodzi i susz. Musimy pamiętać o skutkach społecznych i zdrowotnych związanych z tym wyzwaniem. Zmiany klimatu mogą poważnie wpłynąć na zdrowie oddechowe oraz zwiększyć zachorowalność na wektorowe choroby zakaźne. Do najbardziej narażonych na zagrożenia zdrowotne związane ze zmianami klimatu należą społeczności o złej sytuacji materialnej, dzieci z biednych rodzin i osoby starsze. Należy przeznaczać dochód pochodzący z systemu handlu uprawnieniami do emisji na prowadzenie działań dostosowawczych i uwzględnić w budżecie UE pilną potrzebę rozwiązania tych problemów.
Edite Estrela (S&D), na piśmie. − (PT) Zagłosowałam za przyjęciem sprawozdania w sprawie białej księgi Komisji: „Adaptacja do zmian klimatu: Europejskie ramy działania”. W celu sprostania wyzwaniom związanym ze zmianami klimatu konieczne jest wdrożenie środków dostosowawczych. Uważam, że adaptacja do zmian klimatu jest niezbędna i umożliwi nam usprawnienie naszych obecnych systemów zarządzania kryzysowego, które poprzez połączenie obserwacji satelitarnych i naziemnych może być bardziej wydajne.
Diogo Feio (PPE), na piśmie. − (PT) Wczoraj w odniesieniu do głosowania nad sprawozdaniem posła Le Foll’a w sprawie rolnictwa UE i zmian klimatu powiedziałem „względy środowiskowe, choć uzasadnione i niezbędne, muszą zostać należycie oszacowane pod względem wpływu wniosków na zrównoważenie i wydajność rolnictwa”. To samo dotyczy wszystkich obszarów działalności, zatem UE musi zbudować strategię na rzecz walki ze zmianami klimatu, zobowiązując się do zapewnienia zrównoważonego rozwoju oraz dążąc do zmniejszenia emisji dwutlenku węgla, równocześnie nie zagrażając swojej wydajności, zwłaszcza w przemyśle. Każda strategia polityczna, szczególnie na tle bieżącego kryzysu gospodarczego i finansowego, dotycząca zmian klimatu musi dążyć do wydajności i stabilności gospodarki, wykorzystując innowacje i badania w celu opracowania nowych technik i rozwiązań, które są bardziej przyjazne środowisku, ale równie wydajne i konkurencyjne. Należy skoncentrować się na czystych źródłach energii, na bardziej wydajnym wykorzystaniu zasobów naturalnych i na zdecydowanych inwestycjach w badania i technologie bardziej przyjazne środowisku; to umożliwi utrzymanie konkurencyjności Europy i pozwoli na tworzenie większej liczby miejsc pracy w ramach zrównoważonego rozwoju.
José Manuel Fernandes (PPE), na piśmie. − (PT) Unia Europejska musi utrzymać i wzmocnić swoją przywódczą rolę w międzynarodowej walce ze zmianami klimatu. Jeśli mamy podążać słuszną i bezpieczną drogą, czy to walcząc ze zmianami klimatu, czy adaptując się do nich, zasadnicze znaczenie mają badania naukowe. Kwestia adaptacji jest złożona i wpływa na kilka sektorowych strategii politycznych. Państwa członkowskie muszą stosować większą koordynację polityczną w tych obszarach. W rzeczywistości jestem zwolennikiem opracowywania krajowych planów dostosowawczych w oparciu o obowiązkowe wspólne ramy europejskie. Moim zdaniem musimy prowadzić wspólną politykę europejską w dziedzinach takich jak na przykład woda, energia i lasy; chciałbym ponownie wspomnieć o zapotrzebowaniu na europejską kartę zagrożeń w przypadku granic przybrzeżnych. Bardzo pilnie potrzebna jest analiza zagrożeń, które dotyczą regionów Europy najbardziej podatnych na zmiany klimatu. Ponadto uważam, że musimy przyjąć cele w odniesieniu do wydajności publicznych systemów dostarczania wody. Chciałbym również podkreślić, że naturalne ekosystemy stanowią najważniejsze na Ziemi pochłaniacze dwutlenku węgla, wiążące 50 % rocznych światowych emisji gazów cieplarnianych i przyczyniające się zarówno do łagodzenia skutków zmian klimatu, jak i do dostosowania do nich.
Bruno Gollnisch (NI), na piśmie. – (FR) Przedmiotowe sprawozdanie jest zgodne z przekonaniem, że zmiany klimatu mają charakter globalny, są katastrofalne w skutkach i nieuchronnie wynikają z działalności ludzkiej. Jest ono jednakże, zupełnie jak to przekonanie, które urosło do rangi religii i nie podlega już dyskusjom, zbytnio przesadne. I jak wszystko, co przesadne, jest także niedorzeczne. Wygląda na to, że czekając na jakiekolwiek oceny naukowe, należy zastosować bezwzględną zasadę ostrożności, aby uporać się z najczarniejszymi scenariuszami pod względem ewentualnego wpływu tak zwanego globalnego ocieplenia na ekosystemy, ale również na obszary nadające się do zamieszkania, budynki przemysłowe itd. Mimochodem zauważę, że rzadko taka rozwaga jest stosowana wobec innych środków związanych ze środowiskiem oraz zdrowiem ludzkim, takich jak na przykład GMO. Na podstawie prawdziwych lub wyimaginowanych zagrożeń, począwszy od chorób potencjalnie powiązanych z globalnym ociepleniem, po pożary lasów, których przyczyn upatruje się wyłącznie w tym samym zjawisku, poprzez powodzie oraz przegrzewanie elektrowni, jesteśmy namawiani do wyrażenia zgody na ingerencję Komisji i europejskich strategii politycznych we wszystkie dziedziny, nawet w decyzje dotyczące użytkowania najmniejszego skrawka ziemi. To wstyd, że w celu wydrukowania przedmiotowego tekstu poświęcono tak wiele drzew, uznawanych powszechnie za pochłaniacze dwutlenku węgla. Jak mawiał poeta: hej drwalu, zatrzymaj się!
Jarosław Kalinowski (PPE), na piśmie. – (PL) Nieuchronne zmiany klimatyczne zmuszają społeczeństwo i gospodarkę Unii Europejskiej do przystosowania się do nowej rzeczywistości. Uważam, iż istnieje potrzeba polityki adaptacyjnej, która powinna być adekwatna do charakteru i rodzaju zachodzących zmian, a także zawierać strategię ochrony najbardziej zagrożonych obszarów. W celu lepszej koordynacji działań w pełni zgadzam się ze sprawozdawcą i za niezwykle ważne uważam wdrożenie systemu wymiany informacji i monitoringu na szczeblu międzypaństwowym, ale także regionalnym i lokalnym. Cieszy mnie przede wszystkim zaznaczenie istotnej roli wspólnej polityki rolnej, która w procesie przystosowywania do zmian klimatycznych odgrywa kluczową rolę jako strażnik chroniący ekosystemy i różnorodność biologiczną. Dlatego za bardzo istotne uważam projekty, które zapobiegają lub łagodzą skutki susz i powodzi, wspierające rolników w pracy w utrudnionych warunkach.
Alfredo Pallone (PPE), na piśmie. − (IT) Zagłosowałem za przyjęciem całego projektu rezolucji w sprawie białej księgi Komisji „Adaptacja do zmian klimatu: Europejskie ramy działania”, ponieważ moim zdaniem ma on ogromne znaczenie dla całej Europy, a szczególnie dla Włoch ze względu na ich klimatyczne uwarunkowania związane z położeniem geograficznym. Rzeczywiście istnieją trudności związane z zarządzaniem zasobami wodnymi Włoch, co wyraźnie widać na przykładzie częstych okresów suszy nękających latem południe kraju, ale także zdarzających się powodzi, jak grudniowa powódź spowodowana wylaniem rzeki Serchio w Toskanii. We Włoszech mamy również problem letnich pożarów i dlatego bezwzględnie należy poprawić warunki bezpieczeństwa. I choć przedmiotowy projekt białej księgi stanowi na razie jedynie wstępne ramy odniesienia, to moim zdaniem niewątpliwie wnosi istotny wkład, zwłaszcza w odniesieniu do zarządzania kryzysowego. Równocześnie podkreślono w nim ogólne podejście strategiczne dotyczące zwiększenia odporności UE na wpływ zmian klimatu.
Andres Perello Rodriguez (S&D), na piśmie. – (ES) Znaczna część posłów do PE, w tym hiszpańska delegacja Grupy Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim wyraziła formalny sprzeciw wobec punktu 41 przedmiotowej rezolucji, w którym wezwano do przestrzegania zasady pomocniczości w odniesieniu do polityki dotyczącej gleb. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z różnorodności poszczególnych regionów Unii, ale właśnie dlatego, jak stwierdzono w rezolucji, Europa południowa znacznie dotkliwiej odczuwa skutki zmian klimatu i potrzebuje Unii wraz z jej wspólnymi strategiami politycznymi. Chodzi tu o solidarność, z której korzyści czerpać będzie cała UE. W związku z tym odczuwamy głęboki żal z powodu usunięcia z tekstu pierwszego wniosku, w którym pan Prodi prosił o odblokowanie w Radzie dyrektywy dotyczącej ziemi. Niezmiernie ważne jest uruchomienie tego instrumentu legislacyjnego, który ma zasadnicze znaczenie w adaptacji do zmian klimatu i przede wszystkim w minimalizowaniu ryzyka deprecjacji gleby i pustynnienia. To prawda, że zagrożenia są większe w Europie południowej, ale nie zapominajmy, że zmiany klimatu mają wpływ na wszystkie zasoby środowiskowe Europy. Osoby, do których skierowana jest przedmiotowa rezolucja powinny wiedzieć, że większość w Parlamencie wciąż wzywa do przyjęcia wspólnej polityki polegającej na wsparciu.
Raül Romeva i Rueda (Verts/ALE), na piśmie. − My, przedstawiciele Grupy Zielonych, zagłosowaliśmy za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania. Dobra wiadomość jest taka, że odrzucono poprawkę dotyczącą zaprzestania koncentracji działań na bezpieczeństwie jądrowym.
Czesław Adam Siekierski (PPE), na piśmie. – (PL) Wyniki prac przeprowadzonych przez naukowców wskazują, iż skutki zmian klimatu będą mieć coraz większy wpływ na środowisko naturalne, gospodarkę oraz nasze codzienne życie. Dlatego podejmowanie działań mających na celu dostosowanie do obecnych i przyszłych skutków zmian klimatu stanowi poważne wyzwanie dla społeczeństw całego świata. Decyzje w zakresie najlepszych sposobów adaptacji do zmian klimatu muszą być podejmowane w oparciu o solidne analizy naukowe i gospodarcze, tymczasem nie wszystkie regiony mają dostęp do informacji o odpowiedniej jakości. Dobrą inicjatywą wydaje się zatem stworzenie platformy monitorowania zmian klimatu, która służyłaby wymianie informacji, doświadczeń oraz najlepszych praktyk na poziomach: europejskim, regionalnym i lokalnym. Nie jestem, jednak pewien czy UE biorąc na siebie, zalecaną w dokumencie, rolę lidera w międzynarodowej walce z globalnym ociepleniem klimatu, nie próbuje przyjąć na siebie zbyt dużej odpowiedzialności za sprawy globalne. Wydaje mi się, że mając do czynienia z takimi wyzwaniami jak kryzys gospodarczy, czy potrzeba kreowania wzrostu, nie powinniśmy wydatków na walkę z globalnym ociepleniem klimatu traktować priorytetowo. Niezależnie od działań, jakie będą podejmowane na rzecz adaptacji do zmian klimatu, należy mieć także na uwadze fakt, iż część krajów narażona będzie na wyjątkowo wysokie koszty wdrażania polityki adaptacyjnej i pozostawienie ich bez żadnego wsparcia finansowego może doprowadzić do pogłębiania różnic w rozwoju poszczególnych państw członkowskich.
Dominique Vlasto (PPE), na piśmie. – (FR) W swoim sprawozdaniu przygotowanym w Komisji Transportu i Turystyki ubolewałem nad nieuwzględnieniem sektora transportowego w europejskiej strategii na rzecz adaptacji do zmian klimatu, chociaż ma on istotne znaczenie gospodarcze i stanowi jedno z głównych źródeł emisji CO2. W związku z tym cieszę się, że dzięki przedmiotowemu sprawozdaniu transport raz jeszcze znajduje się w centrum zainteresowania. Musimy dołożyć wszelkich starań, aby z powodzeniem pomagać przedsiębiorstwom i użytkownikom w adaptacji do zmian klimatu. Powodzenie naszej polityki zależy od zastosowania właściwych i innowacyjnych metod finansowania, które jak najbardziej ograniczą wpływ na ludzi, równowagę ekologiczną i działalność gospodarczą. Ponadto nasza strategia musi uwzględniać wrażliwe obszary geograficzne, takie jak regiony nadmorskie, morskie i górskie, które są szczególnie podatne na zmiany klimatu i które przyjmą na siebie ciężar zmian klimatu, jeśli nie zdołamy zastosować stosownych środków ochronnych. Nasz Parlament musi bezzwłocznie przyjąć skuteczne mechanizmy adaptacji dla sektora transportowego, który nie może wciąż pozostawać przyczyną problemu, ale musi stać się rozwiązaniem w walce ze zmianami klimatu.
Ryszard Czarnecki (ECR), na piśmie. − Kluczowymi priorytetami grupy ECR w odniesienie do budżetu UE jest zapewnienie stosunku kosztów do korzyści, skuteczne zarządzanie i ograniczenie nadużyć finansowych. W związku z tym popieramy ogólne przesłanie zawarte w sprawozdaniu pana Cozzoliniego oraz większość przedstawionych wniosków.
Grupa ECR nie mogła jednakże poprzeć idei powołania Prokuratora Europejskiego. Utworzenie takiego urzędu może stanowić niebezpieczny pierwszy krok w kierunku przyznania Europe kompetencji w zakresie niektórych aspektów prawa kryminalnego, a skoncentrowanie się na jego utworzeniu odwraca uwagę od działań mających zapewnić skuteczne funkcjonowanie istniejących systemów i organów.
Grupa ECR wstrzymała się od głosu w głosowaniu ostatecznym, ponieważ zgłoszona przez nią poprawka dotycząca usunięcia punktu w sprawie wsparcia dążenia do utworzenia urzędu Prokuratora Europejskiego została odrzucona.
Diogo Feio (PPE), na piśmie. − (PT) Chociaż podobnie jak sprawozdawca uważam, że spadek liczby finansowych nieprawidłowości zgłoszonych przez państwa członkowskie Komisji z kwoty 1 024 miliony euro w 2007 roku do 783,2 miliony euro w 2008 roku jest dobrym zjawiskiem, to moim zdaniem naszym celem powinno być dążenie do finansowych nieprawidłowości w wysokości zero milionów euro rocznie. Uważam, że w tym celu musimy koniecznie przyjąć środki na rzecz większej przejrzystości w zwalczaniu nadużyć finansowych – szczególnie w związku z podatkiem VAT – oraz wszystkich przestępstw finansowych; większej współpracy międzyrządowej w przypadku transgranicznych nadużyć finansowych; poprawienia jakości danych i nieustannego aktualizowania krajowych baz danych; a także szybkich reakcji rządów na wnioski dotyczące udzielenia informacji. Ponadto potrzebne jest lepsze zarządzanie wnioskami w sprawie funduszy spójności i ich monitorowanie. Należy przyjąć przepis ustanawiający sankcje wobec państw członkowskich, które nie wykorzystują funduszy w sposób właściwy. Chciałbym także podkreślić zasadniczą rolę jaką w ograniczeniu liczby nieprawidłowości odegrał Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych.
José Manuel Fernandes (PPE), na piśmie. − (PT) W sprawozdaniu rocznym za rok 2008 w sprawie ochrony interesów finansowych Wspólnoty zauważono, że szacowany wpływ finansowy nieprawidłowości, na ile zostały one rozpoznane, zmalał z 1 024 milionów euro w 2007 roku do 783,2 milionów euro w 2008 roku, spadek zarejestrowano we wszystkich sektorach z wyjątkiem sektora wydatków bezpośrednich i funduszy przedakcesyjnych. Chciałbym szczególnie podkreślić konieczność uwzględnienia danych dotyczących nieprawidłowości, które pokażą, jak duża część całości uruchomionych środków była dotknięta występowaniem błędów i domniemanych nadużyć. Zwalczanie nadużyć finansowych jest ważnym obowiązkiem instytucji europejskich i wszystkich państw członkowskich, które muszą zapewnić wszystkie środki niezbędne do skutecznego zwalczania tej plagi w celu ochrony interesów finansowych Unii i jej podatników.
Nuno Melo (PPE), na piśmie. − (PT) Obecnie w czasach kryzysu gospodarczego i finansowego nie możemy zmarnować choćby jednego euro w budżecie UE, zwłaszcza jeśli takie marnotrawstwo wynika z nadużyć finansowych, które prowadzą do niewłaściwego wypłacania unijnych funduszy. Na przestrzeni lat byliśmy świadkami istotnego spadku liczby nieprawidłowości. Niemniej jednak nie możemy być usatysfakcjonowani ograniczeniem liczby nieprawidłowości do kwot marginalnych lub bliskich zeru. Unia Europejska musi wprowadzić mechanizmy kontroli budżetowej, skuteczne we wczesnym zapobieganiu i wykrywaniu nadużyć finansowych, tak aby fundusze publiczne były udostępniane wyłącznie w przypadkach, gdy rzeczywiście zostaną właściwie wykorzystane, jednakże pamiętając o skutecznych karach wobec osób łamiących zasady poprzez usiłowanie bezprawnego przywłaszczenia tych funduszy, które z natury są niewystarczające.
Franz Obermayr (NI), na piśmie. − (DE) Zwalczanie nadużyć finansowych ma dla mnie ogromne znaczenie, szczególnie w odniesieniu do funduszy regionalnych i przedakcesyjnych. Zaproponowane środki są jednakże za bardzo nacechowane podejściem centralistów. Dlatego wstrzymałem się od głosu.
Aldo Patriciello (PPE), na piśmie. − (IT) Cieszę się, że finansowy wpływ nieprawidłowości, na ile zostały one rozpoznane, zmalał z 1 024 milionów euro w 2007 roku do 783,2 w 2008 roku, (spadek zarejestrowano we wszystkich sektorach z wyjątkiem sektora wydatków bezpośrednich i funduszy przedakcesyjnych). W pełni popieram działania Komisji i chciałbym zauważyć, że zwalczanie nadużyć finansowych i korupcji jest niewątpliwym obowiązkiem instytucji europejskich i wszystkich państw członkowskich.
Biorąc pod uwagę szczególną sytuację gospodarczą nękającą całą Europę, zgadzam się z koniecznością zabezpieczenia interesów finansowych Unii oraz zwalczania przestępczości zorganizowanej, która jak wynika ze wskaźników krajowych zwiększa swoją zdolność do działania w zmowie w ramach instytucji na drodze nadużyć względem budżetu UE.
W związku z tym za niezbędne uważam ustanowienie skutecznego instrumentu prawnego mającego na celu poprawę współpracy administracyjnej w zakresie zwalczania szkodliwych praktyk podatkowych oraz umożliwienie sprawnego funkcjonowania rynku wewnętrznego. W tym kontekście popieram wniosek dotyczący dyrektywy Rady w sprawie współpracy administracyjnej w dziedzinie opodatkowania, równocześnie podkreślam znaczenie zwiększenia odpowiedzialności państw członkowskich, począwszy od jakości informacji wprowadzanych do baz danych.
Raül Romeva i Rueda (Verts/ALE), na piśmie. − Podczas głosowania ostatecznego zagłosowałem za przyjęciem tekstu. Odrzucono poprawkę zgłoszoną przez grupę ECR, przeciwko której głosowałem.
Czesław Adam Siekierski (PPE), na piśmie. – (PL) Warto odnotować, że w 2008 roku nastąpił znaczny spadek nieprawidłowości w porównaniu z rokiem poprzedzającym. Największa poprawa zaszła w obszarze wydatków na rolnictwo. Z raportu wynika, że szacowana kwota nieprawidłowości zmniejszyła się tu o 34%. Natomiast największy wzrost odnotowano w obszarze funduszy przedakcesyjnych, gdzie złe wydatkowanie środków wzrosło aż o 90,6 %, ale należy pamiętać, że nie są to kraje członkowskie i brakuje im doświadczenia. Mimo wspomnianej poprawy sytuacji w 2008 roku, pewna część środków z budżetu Unii jest nadal źle wydawana. Wynika to poniekąd z braku efektywnych mechanizmów kontroli i nadzoru. Istniejący od 1999 roku Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF) odnosi wiele sukcesów w walce z malwersacjami, jednakże konieczne jest zapewnienie jego całkowitej niezależności operacyjnej. Popieram propozycję sprawozdawcy, umożliwić OLAF-owi w większym stopniu korzystać z kontroli wewnętrznych, przeprowadzanych przez Komisję, zamiast opierać się tylko na informacjach od urzędników bądź państw członkowskich. Jaka rola państw członkowskich, ich systemów nadzoru i kontroli? Zwalczanie nadużyć finansowych w projektach europejskich powinno zostać naszym priorytetem. Uczciwość i odpowiedzialność w wydawaniu ograniczonych środków z budżetu unijnego pozwoli nam na zaoszczędzenie funduszy, które można spożytkować na walkę z następstwami recesji. Nie wolno nam zapominać, że środki w budżecie unijnym należą do nas wszystkich - podatników. Dlatego należy zapewnić jak najefektywniejsze ich wydatkowanie.
Viktor Uspaskich (ALDE), na piśmie. − (LT) Chciałbym podkreślić, że zwalczanie nadużyć finansowych i korupcji jest ważnym obowiązkiem instytucji europejskich i wszystkich państw członkowskich. Pragnę jednak zwrócić szczególną uwagę na fakt, że w niektórych krajach korupcja w odniesieniu do rozprowadzania funduszy unijnych jest bezpośrednio powiązana z dyskredytowaniem polityki prowadzonej przez te kraje. W takich państwach powstają oddzielne klany polityczne i finansowe mające na celu kontrolowanie procesu wypłat funduszy Unii Europejskiej. W związku z tym Parlament Europejski, Komisja Europejska i inne ważne instytucje europejskie powinny zwrócić uwagę na przejawy, na szczeblu krajowym, dyskryminacji i dyskredytowania strategii politycznych, organizacji politycznych, politycznych oponentów i przywódców opozycji. Unia Europejska wspierająca demokrację musi przede wszystkim zagwarantować, że partie opozycyjne w państwach członkowskich mają możliwość swobodnego działania i wyrażania swoich opinii oraz kontrolowania działań w zakresie zapobiegania korupcji. Chciałbym również zwrócić uwagę na to, że pieniądze unijne należy wykorzystywać na ulepszenie infrastruktury w państwach członkowskich, edukowanie społeczeństwa i tak dalej. Inwestowanie europejskich pieniędzy wyłącznie w infrastrukturę będzie korzystne zarówno dla danego kraju, jak i jego handlu. Nie będzie już „biednych” przedsiębiorców, którzy proszą o wsparcie, ale go nie dostają. Ponadto dzięki temu nie będziemy musieli kontrolować rozprowadzania funduszy unijnych wśród tysięcy zainteresowanych stron, czyli wszystkich beneficjentów, co oznacza również zniknięcie tysięcy podmiotów zajmujących się oszustwami. W związku z tym należy skierować całą uwagę na publiczne wykorzystanie tych pieniędzy.
Alfredo Antoniozzi (PPE), na piśmie. − (IT) Chciałbym wykorzystać tę ważną okazję do skomentowania głosowania w sprawie rocznego sprawozdania Europejskiego Banku Inwestycyjnego z siedzibą w Luksemburgu w celu podkreślenia, jak już uczyniłem w niektórych pytaniach, znaczenia zwiększenia budżetu na instrumenty finansowe EBI wspierające rozwój centrum miasta i plany odnowy.
Obecnie istniejące instrumenty, takie jak fundusz JESSICA, są jednymi z kilku instrumentów inżynierii finansowej, z których może korzystać region lub samorząd w celu sfinansowania projektów rozwoju urbanistycznego. Realizowane interwencje dotyczą także budownictwa komunalnego, ale tylko w odniesieniu do obszarów, które dopełniają zakres projektu oraz do prac nad renowacją i poprawieniem budynków pod względem energetycznym. W związku z tym korzystając z okazji chcę podkreślić, że moim zdaniem zakres funduszu JESSICA powinien zostać rozszerzony również na finansowanie nowych (oczywiście przyjaznych środowisku) budynków, ponieważ w ten sposób pomoże lokalnym władzom w rozwiązaniu problemów dotyczących budownictwa mieszkaniowego w naszych miastach.
Maria Da Graça Carvalho (PPE), na piśmie. − (PT) Z zadowoleniem przyjmuję roczne sprawozdanie z działalności Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI) za 2008 rok i zachęcam go do kontynuowania działań na rzecz rozwoju gospodarki europejskiej i zapewnienia wzrostu gospodarczego, stymulowania zatrudnienia i spójności międzyregionalnej i społecznej. Ponadto cieszy mnie znaczenie jakie EBI przywiązuje do działania małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP), zrównoważonej energii i łagodzenia skutków zmian klimatu, a także do inwestycji w regionach konwergencji UE szczególnie dotkniętych ostatnim spowolnieniem gospodarczym. EBI bezzwłocznie zareagował na globalny kryzys gospodarczy, szczególnie poprzez opracowanie europejskiego planu naprawy gospodarczej i działanie na rzecz tych państw członkowskich, które poważnie ucierpiały z powodu kryzysu. Domagam się jednak, aby w przyszłości EBI podawał w swoich sprawozdaniach dane dotyczące największych pożyczek uzupełniających dotacje w Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego dla regionów realizujących programy zaawansowane technologicznie lub programy dotyczące energii z odnawialnych lub czystych źródeł. Podobnie sprawozdania w sprawie instrumentu finansowego powinny zawierać informacje dotyczące wyników finansowych programów. Poprzez udostępnienie stosownych funduszy EBI powinien odgrywać większą rolę we wspieraniu inwestycji infrastrukturalnych, zielonych technologii, innowacji i MŚP stanowiących część strategii Europa 2020.
Diogo Feio (PPE), na piśmie. − (PT) Europejski Bank Inwestycyjny (EBI) odgrywa zasadniczą rolę pomagając państwom członkowskim w walce z poważnym kryzysem gospodarczym, finansowym i społecznym. Mając to na uwadze sądzę, że zwiększone fundusze przeznaczone szczególnie na politykę spójności Unii Europejskiej miały ogromne znaczenie w zmniejszeniu skutków kryzysów odczuwanych przez regiony najmniej uprzywilejowane i najbardziej dotknięte. Także zwiększone finansowanie na rzecz małych i średnich przedsiębiorstw, stanowiących większość europejskich firm oraz dodatkowe fundusze na badania i rozwój pomogą w dalszym łagodzeniu skutków kryzysu. Zatem, pamiętając o obowiązującym już traktacie z Lizbony oraz o bieżących i przyszłych wyzwaniach, którym musi sprostać Unia Europejska znajdująca się w trudnej sytuacji gospodarczej i społecznej, należy bezwzględnie wzmocnić działalność Europejskiego Banku Inwestycyjnego, zwiększyć ich przejrzystość i przyjąć właściwe priorytety.
José Manuel Fernandes (PPE), na piśmie. − (PT) Europejski Bank Inwestycyjny (EBI) został utworzony w 1958 roku na mocy traktatu rzymskiego. EBI, jako długoterminowy bank kredytowy Unii Europejskiej, udziela kredytów sektorowi publicznemu i prywatnemu z przeznaczeniem na projekty leżące w interesie europejskim przy wykorzystaniu rynków finansowych i funduszy własnych. Jego głównym celem jest przyczynienie się do integracji, zrównoważonego i trwałego rozwoju, a także do spójności gospodarczej i społecznej państw członkowskich UE. W roku 2008 EBI musiał zająć się bezprecedensowymi wyzwaniami, ponieważ globalny kryzys gospodarczy dotarł także do gospodarek Unii Europejskiej. Jeśli chodzi o zarządzanie kryzysowe to z radością mogę podkreślić bezzwłoczną reakcję EBI na globalny kryzys gospodarczy, który samofinansując podwyższenie swojego kapitału, zwiększył ilość przyznawanych kredytów w ramach wsparcia dla europejskiego planu naprawy gospodarczej. W związku z tym z zadowoleniem przyjmuję roczne sprawozdanie z działalności EBI za 2008 rok oraz przyjęcie przedmiotowego sprawozdania zachęcającego EBI do kontynuowania działań na rzecz rozwoju gospodarki europejskiej i zapewnienia wzrostu gospodarczego, stymulowania zatrudnienia, spójności międzyregionalnej i społecznej.
Nuno Melo (PPE), na piśmie. − (PT) Europejski Bank Inwestycyjny (EBI) odgrywa bardzo ważną rolę w gospodarce UE, ponieważ jest gwarantem finansowania w obrębie Unii działań w następujących obszarach: zapewnienie spójności gospodarczej i społecznej; przygotowanie do gospodarki opartej na wiedzy; rozwijanie transeuropejskich sieci transportu i dostępu; wspieranie małych i średnich przedsiębiorstwach (MŚP); ochrona i poprawa stanu środowiska naturalnego i zapewnianie trwałej, konkurencyjnej i bezpiecznej energii. Wdrożenie strategii Europa 2020 nie będzie możliwe bez wsparcia ze strony EBI, który musi udostępnić fundusze niezbędne do realizacji projektów w zakresie infrastruktury, zielonych technologii, innowacji i MŚP.
Alfredo Pallone (PPE), na piśmie. − (IT) W roku 2008 rola EBI znacznie wzrosła w związku z kryzysem finansowym. W obliczu kryzysu płynności EBI kontynuował udzielanie kredytów sektorowi publicznemu i prywatnemu z przeznaczeniem na projekty leżące w interesie europejskim przy wykorzystaniu rynków finansowych i funduszy własnych. Poza dostarczaniem bodźców dla gospodarek krajowych, UE podjęła również decyzję w sprawie europejskiego planu naprawy gospodarczej, przypisując EBI ważną rolę, zwłaszcza jeśli chodzi o zwiększenie finansowania MŚP, obszaru źródeł energii odnawialnej i czystego transportu. W odpowiedzi na kryzys EBI znacznie zniwelował w górę swe cele: aby udzielić wsparcia przedsiębiorstwom oraz pobudzić naprawę gospodarczą znacząco podniósł wolumen swych kredytów wypłacając 10 miliardów euro więcej niż oczekiwano. W szczególności wolumen pożyczek dla MŚP wzrósł o 42 %. Ponadto bank rozwinął nowe instrumenty finansowe podziału ryzyka, uprościł procedury udzielania kredytów i przyspieszył wdrożenie projektów w państwach członkowskich oraz w sektorach, które najsilniej odczuły skutki kryzysu. Sprawozdanie podkreśla pozytywne skutki zastosowanych środków, jednocześnie wzywa jednak do podjęcia rzetelnych działań w następstwie przyjęcia sprawozdania, które odnosiłyby się do rzeczywistych skutków programów wsparcia, jakich udziela się MŚP.
Raül Romeva i Rueda (Verts/ALE), na piśmie. − Tu sprawa była prosta. W ostatecznym głosowaniu zagłosowałem za przyjęciem sprawozdania.
Projekty rezolucji: Masowe akty okrucieństwa w Jos w Nigerii (RC-B7-0247/2010)
Mara Bizzotto (EFD), na piśmie. − (IT) Wspólny projekt rezolucji w sprawie niedawnych etnicznych aktów okrucieństwa w Nigerii, którego dotyczy dzisiejsze głosowanie, wydaje się zadowalający pod względem zasad i wytycznych, które nasza Izba pragnie przekazać innym instytucjom europejskim odpowiedzialnym za działania zewnętrzne UE. Musimy podjąć działania mające na celu zapewnienie stabilności politycznej Nigerii oraz stworzenie mocnych fundamentów pod jej rozwój gospodarczy i społeczny: mamy pełną świadomość względów ogólnych, których z uwagi na bogactwo zasobów naturalnych Nigerii wcale nie brakuje. Rozwiązywanie problemów politycznych, gospodarczych i społecznych może doprowadzić do pokoju w regionie, do zmniejszenia napięć na tle etnicznym oraz umożliwić odrzucanie aktów przemocy, które niestety nasiliły się w ostatniej dekadzie. Poza uznaniem, że odpowiedzialnością za masowe akty okrucieństwa między chrześcijanami i muzułmanami należy obciążyć obie grupy etniczne, powinniśmy również wyraźnie powiedzieć, że innym niepokojącym czynnikiem, który także dotyczy zaistniałych aktów okrucieństwa, jest stopniowe przenikanie w obrębie Nigerii radykalnego Islamu, czego bardzo wyraźnym dowodem jest przyjęcie przez 12 z 36 stanów szariatu jako obowiązującego prawa. Zagłosowałam jednak za przyjęciem wspólnego projektu rezolucji ze względu na określone powody ogólne.
Maria Da Graça Carvalho (PPE), na piśmie. − (PT) Głęboko ubolewam nad ostatnimi wydarzeniami, które miały miejsce w styczniu i marcu w Jos, podczas których setki ludzi padły ofiarą walk na tle religijnym i etnicznym. Przyczyny konfliktów w Nigerii mają podłoże religijne, gospodarcze, etniczne, społeczne, historyczne i polityczne. Godny ubolewania jest fakt, że w Nigerii, która jest ósmym co do wielkości światowym producentem ropy naftowej, większość mieszkańców żyje poniżej granicy ubóstwa. Na pogorszenie sytuacji w Nigerii wpływ mają także szkodliwe skutki zmian klimatu. Moim zdaniem w kraju bogatym w złoża ropy naftowej, jakim jest Nigeria, do pokojowego rozwiązywania konfliktów potrzebny jest sprawiedliwy dostęp do zasobów i sprawiedliwy podział dochodów. Wzywam federalny rząd Nigerii do zagwarantowania równych praw wszystkim obywatelom, do zwalczania problemów związanych z kontrolowaniem żyznej gleby, zapewnienia dostępu do zasobów, do zwalczania bezrobocia i ubóstwa oraz do łagodzenia skutków zmian klimatu. Wzywam Komisję do kontynuowania dialogu z Nigerią na mocy Układu z Kotonu, do zbadania głębszych przyczyn konfliktu, przy równoczesnym uwzględnieniu kwestii, które mają zasadnicze znaczenie dla zrównoważonego rozwoju, takich jak zmiany klimatu, bezpieczeństwo energetyczne, rozwijanie zdolności i edukacja.
Edite Estrela (S&D), na piśmie. − (PT) Zagłosowałam za projektem rezolucji Parlamentu Europejskiego w sprawie masowych aktów okrucieństwa w Jos w Nigerii. Zdecydowanie potępiam ostatnie akty przemocy w okolicach i w samym Jos, gdzie w walkach na tle etnicznym i religijnym zginęły setki ludzi. Unia Europejska musi kontynuować dialog polityczny z Nigerią na mocy art. 8 zmienionego układu z Kotonu i bezzwłocznie poruszyć kwestie związane z wolnością myśli, sumienia, religii i przekonań zagwarantowaną w uniwersalnych, regionalnych i krajowych instrumentach prawnych.
Diogo Feio (PPE), na piśmie. − (PT) Nie pierwszy raz Nigeria cierpi z powodu konfliktu zagrażającego rozłamem w państwie. Chciałbym w tym kontekście przypomnieć wojnę domową, która niszczyła kraj przez trzy lata, w okresie 1967-1970 i prawie doprowadziła do uzyskania niepodległości przez południowo-wschodnią część kraju. I choć bunt podniesiony przez ludność Igbo został zduszony, ponieważ siły wojskowe rządu centralnego zapobiegły niepodległości Biafry, to tak naprawdę różnice etniczne, kulturowe i religijne wciąż istnieją i się nasilają, co sprawia, że Nigeria jest klasycznym przykładem państwa zagrożonego rozpadem. Granice Nigerii zostały wytyczone przez mocarstwa kolonialne, które nie zwracały uwagi na przedmiotowe różnice. Oczywiście nie oznacza to jednak, że odpowiedzialność za konflikty targające tym krajem spoczywa zasadniczo na Europejczykach. Nadszedł już czas, aby afrykańscy przywódcy porzucili tę starą, wyświechtaną wymówkę i spróbowali służyć swoim obywatelom w sposób przejrzysty i kompetentny, zarówno poprzez projekty, jak i wnioski. Afryka będzie taka, o jakiej marzą Afrykanie, jeśli tylko na jej czele staną przywódcy godni stojącego przed nimi wyzwania. Akty okrucieństwa w Jos stanowią kolejne przeraźliwie smutne i godne ubolewania, krwawe karty historii tego kraju, który zapisuje je w zbyt szybkim tempie.
Sylvie Guillaume (S&D), na piśmie. – (FR) Moim zdaniem Parlament Europejski musiał bezzwłocznie potępić akty okrucieństwa w Nigerii i wezwać do przywrócenia pokoju. Biorąc pod uwagę niestabilność i słabość najbardziej licznego narodu Afryki, gdzie większość społeczeństwa żyje w biedzie, przedmiotowy projekt rezolucji może stanowić podstawę do wzmocnienia dialogu politycznego między Unią Europejską a Nigerią, a także podstawę do przeprowadzenia dokładniejszych badań mających na celu znalezienie realnych krótko- i długookresowych rozwiązań, które pozwolą położyć kres przemocy i przywrócić długotrwały pokój. Moim zdaniem mamy, jako posłowie do PE, do odegrania rolę w obronie i wspieraniu praw człowieka, które w Nigerii są regularnie naruszane. W związku z tym uważam, że zasadnicze znaczenie ma klauzula zawierająca żądanie sprawiedliwych procesów osób dopuszczających się aktów przemocy. W świetle tych środków, których wdrożenie oczywiście nie będzie łatwe, z radością zagłosowałam za przyjęciem przedmiotowego wspólnego projektu rezolucji.
Andreas Mölzer (NI), na piśmie. − (DE) W Nigerii powtarzają się wybuchy przemocy pomiędzy chrześcijanami i muzułmanami, a każda z tych grup stanowi około połowę społeczeństwa. Obecnie zamieszki zdarzają się jeszcze częściej. To trywialne przyczyny wywołują krwawe konflikty. Nawet obowiązująca od stycznia godzina policyjna ani obecność oddziałów wojskowych nie zdołały zapobiec nowym aktom okrucieństwa. Niestety, w związku ze śmiercią prezydenta, nie wróży dobrze na przyszłość to, że długotrwała nieobecność prezydenta Yar’ Adua sprowadziła kryzys polityczny na zachodnią Nigerię, że w Jos, w środkowej Nigerii miały miejsce krwawe walki między chrześcijanami i muzułmanami, że zakończył się okres zawieszenia broni w bogatej w złoża ropy naftowej delcie Nigru. Gdy na początku roku nomadowie muzułmańscy zaatakowali wioski zamieszkałe przez ludność chrześcijańską i zamordowali co najmniej 500 osób, podobno wojsko zareagowało dopiero kilka godzin po otrzymaniu pierwszego raportu o ataku. Zabrakło głośnego protestu ze strony UE. Natomiast, gdy Szwajcarzy opowiedzieli się w referendum przeciwko budowie minaretów, kraje muzułmańskie zagroziły Szwajcarii sankcjami gospodarczymi i dżihadem. A Unia Europejska miesiącami zwleka z reakcją w sytuacji, gdy z powodu wiary zabijani są chrześcijanie. Unia Europejska pod tym względem musi odgrywać rolę uczciwego gwaranta i szybciej reagować na takie przypadki. Zostało to wyraźnie stwierdzone w rezolucji i dlatego zagłosowałem za jej przyjęciem.
Raül Romeva i Rueda (Verts/ALE), na piśmie. − Oczywiście zagłosowałem za przyjęciem tej ważnej rezolucji i zdecydowanie poparłem ustną poprawkę przedłożoną przez panią poseł Kiil-Nielsen dotyczącą wezwania władz nigeryjskich do unieważnienia ostatnich decyzji niektórych nigeryjskich gubernatorów stanowych w sprawie wykonania kary śmierci na skazanych więźniach.