Philip Claeys (NI). – (NL) Głosowałem za odrzuceniem sprawozdania pana posła Tavaresa, ponieważ wprowadzenie wspólnego programu przesiedleń jest którymś z rzędu krokiem na drodze do wprowadzenia w pełni jednolitej europejskiej polityki azylowej.
Nie trzeba być jasnowidzem, by móc nawet dziś przewidzieć, że wprowadzenie jednolitej polityki tego rodzaju doprowadzi do znacznego wzrostu liczby ubiegających się o azyl w państwach członkowskich UE. Szczególnie nieprzyjemne jest stwierdzenie w pewnym punkcie tego sprawozdania, że wprowadzenie wspólnego programu przesiedleń doprowadzi do tego, że nielegalna imigracja stanie się mniej atrakcyjna. Ten pełen hipokryzji pseudoargument pojawia się za każdym razem, kiedy w tym Parlamencie przeprowadzane są głosowania nad tekstami dotyczącymi imigracji lub azylu. Jest to mydlenie oczu. W krajach takich jak Belgia problem nielegalnej imigracji pojawia się zazwyczaj wtedy, gdy ludzie „schodzą do podziemia” w następstwie odmowy udzielenia im azylu, a następnie wynagradzani są za to przez władze, które regulują ich status.
Zjawiska tego rodzaju należy zwalczać, a wprowadzenie wspólnego programu przesiedleń nie jest żadnym rozwiązaniem.
Zuzana Roithová (PPE). – (CS) Przyjęliśmy dyrektywę, która niewątpliwie stworzy nowe możliwości prowadzenia badań naukowych nad charakterystyką energetyczną budynków i przyczyni się do oszczędności w związku z ogrzewaniem budynków. Oczywiste jest, że problemów nastręczają głównie budynki starsze, a nie tylko bloki mieszkalne. Wczoraj mój kolega, pan poseł Marian-Jean Marinescu, wspomniał o specjalnym funduszu. Zapewnienie dodatkowych środków w czasie kryzysu jest wątpliwe. Dlatego niezbędne jest zadbanie o bardziej efektywne wykorzystywania dostępnych już środków, które na okres 2010-2014 stanowią 4 %.
Zuzana Roithová (PPE). – (CS) Chciałam jeszcze raz odnieść się do sprawozdania w sprawie funduszu dla uchodźców i dlatego zgłosiłam chęć zabrania głosu. Chcę powiedzieć, że urządzenia rejestrujące przebieg głosowania wskazały, że wstrzymałam się od głosu. Pragnę z tego miejsca jednak oświadczyć, że jestem zwolenniczką współodpowiedzialności za zapewnienie ubiegającym się o azyl bardziej godnych warunków, a także, że byłam za przyjęciem sprawozdania. Z drugiej strony niezbędne jest podjęcie przez nas dużo bardziej skutecznych środków zwalczania nielegalnej migracji.
Chciałabym teraz poruszyć kwestię Schengen. Dziś zgodziliśmy się na podjęcie dalszych kroków mających na celu przejście do systemu informacyjnego Schengen drugiej generacji, co wzmocni gwarancje bezpieczeństwa dla wszystkich Europejczyków zamieszkujących jednolitą przestrzeń bez granic.
Działania prowadzone przez policję Niemiec i Austrii rzucają się cieniem na koncepcję strefy Schengen i europejskiej solidarności, kiedy na granicach wewnętrznych Unii wymaga się od wielu obywateli Czech poddania się niepotrzebnej, intymnej i upokarzającej kontroli. Podniosłam tę kwestię, wraz z kilkoma innymi kwestiami, już dwa lata temu, w pytaniu skierowanym do Komisji Europejskiej, ale sytuacja ciągle jeszcze pozostaje nierozwiązana. Takie działania wyraźnie naruszają prawo, a w przypadku czeskich obywateli, w tym przedsiębiorców i pracowników, ograniczają swobodę przepływu osób, która jest jedną z podstawowych swobód zagwarantowanych w Karcie praw podstawowych Unii Europejskiej.
Clemente Mastella (PPE). – (IT) Panie przewodniczący! Polityka migracyjna, która z założenia ma być sprawiedliwa i realistyczna, wymaga niezbędnie przyjęcia wspólnych europejskich przepisów azylowych, obejmujących także przepisy dotyczące programu przesiedleń, który byłby efektywny, trwały i finansowo stabilny. W tym miejscu muszę podkreślić, że przesiedlanie uchodźców ma nie tylko cele humanitarne, ale także odzwierciedla polityczny i ekonomiczny cel uwolnienia krajów trzecich od konieczności przyjmowania znacznej liczby uchodźców oraz równie wielkiego ciężaru wspólnego ponoszenia kosztów i wypełniania zobowiązań finansowych.
Uważamy jednak, że jedna pozycja w budżecie i jedna forma wsparcia finansowego to za mało, dlatego też wzywamy państwa członkowskie do poparcia utworzenia kolejnych mechanizmów wsparcia ze środków prywatnych, wspierania partnerstw publiczno-prywatnych z organizacjami pozarządowymi i z innymi partnerami społecznymi, takimi jak organizacje wyznaniowe czy organizacje mniejszości etnicznych, w celu ułatwienia promowania wolontariatu w tym sektorze. Jeśli chodzi o nowe perspektywy finansowe, uważamy, że dobrym rozwiązaniem byłoby, na przykład, wprowadzenie możliwości przyznawania doraźnie szczególnej pomocy finansowej, może w ramach nowego funduszu ustanowionego specjalnie w tym celu.
Wreszcie, proponujemy, żeby wszystkie zainteresowane strony zaangażowały się w pełni w zapewnianie uchodźcom, a zwłaszcza osobom w najtrudniejszej sytuacji społecznej, dostępu do odpowiedniej bazy mieszkaniowej, edukacji i kursów językowych oraz opieki zdrowotnej i pomocy psychologicznej, a ponadto dostępu do rynku pracy, co jest niezbędne do zapewnienia odpowiedniej integracji tych osób ze społeczeństwem.
Zalecenie do drugiego czytania: Astrid Lulling (A7-0146/2010)
Zuzana Roithová (PPE). – (CS) Cieszę się, że sprawozdanie Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia spotkało się podczas dzisiejszego głosowania z tak szerokim poparciem. Zdaję sobie sprawę, że zapewnienie kobietom-przedsiębiorcom warunków socjalnych, które byłby porównywalne do warunków zapewnianych kobietom-pracownicom, leży przede wszystkim w gestii państw członkowskich. Niemniej jednak w przedmiotowym sprawozdaniu określono wyraźnie wytyczne, do których państwa te powinny się stosować. Nie uznaję tego za naruszenie zasady pomocniczości, ale jeśli ktoś ma wątpliwości, może wszcząć postępowanie przeglądowe. Dzięki traktatowi z Lizbony może to uczynić nawet któryś z parlamentów krajowych. Jestem ciekawa, czy skorzystają z tej możliwości krytyki, czy też pogrążą się tylko w niekończącym się pustosłowiu.
Laima Liucija Andrikienė (PPE). – (LT) Głosowałam za przyjęciem tego sprawozdania i uważam, że należy podkreślić, iż, ogólnie rzecz biorąc, w Unii Europejskiej kobiety ciągle jeszcze otrzymują za każdą przepracowaną przez siebie godzinę wynagrodzenie o 17,4 % niższe niż mężczyźni. Ta nierówność traktowania została tylko nieznacznie zmniejszona w ciągu ostatnich 15 lat, a w niektórych krajach sytuacja uległa nawet pogorszeniu. Popieram apel Parlamentu o przygotowywanie okresowych sprawozdań w sprawie różnic płacowych ze względu na płeć w Unii Europejskiej, popieram także wszelkie środki mające na celu ułatwienie ograniczenia dyskryminacji wobec kobiet Unii Europejskiej.
Zuzana Roithová (PPE). – (CS) Poparliśmy tę kontrowersyjną propozycję, ponieważ nasza komisja IMCO rozszerzyła zakres jej stosowania i wzmocniła ją poprzez wprowadzenie również etykiet wskazujących kraj pochodzenia w Unii Europejskiej. Podczas dzisiejszej sesji plenarnej posłowie włoscy przedłożyli kolejne wnioski, w tym wniosek o rozszerzenie zakresu stosowania rozporządzenia również na obuwie. Od dłuższego już czasu zdecydowanie popieram wprowadzenie takiego rozwiązania, ale uważam, że niezbędne jest profesjonalne zredagowanie przez Komisję Europejską odpowiednich przepisów. Jest to kwestia uściślenia definicji pod względem technicznym, czego Parlament nie jest w stanie zrobić dostatecznie dobrze. Dlatego nie głosowałam za przyjęciem tego wniosku, ale jednocześnie chciałabym wezwać Komisję do niezwłocznego podjęcia prac i przedłożenia odpowiedniego wniosku w tym zakresie.
Morten Løkkegaard (ALDE) . – (DA) Pani przewodnicząca! Chcę tylko oświadczyć, że głosowałem za odrzuceniem tych części sprawozdania, które dotyczą wskazywania na etykietach kraju pochodzenia, ponieważ uważam, że nie ma żadnych dowodów, które wskazywałyby, że korzyści przyjęcia tego rozwiązania są większe niż koszty. Uważam, że zakrawa to na protekcjonizm, a jest to coś, za czym trudno by mi zagłosować. Dlatego głosowałem przeciwko odnośnym częściom tego sprawozdania.
Marek Józef Gróbarczyk (ECR). – (PL) Pani przewodnicząca, zdecydowałem się poprzeć tę inicjatywę dającą szansę rozwoju niektórych obszarów w Europie. Należy zwrócić uwagę na fakt, że takimi obszarami peryferyjnymi pod kątem ekonomicznym stają się również pewne obszary w samej Europie. Dlatego też takie programy mają między innymi na celu rozwój terenów w Europie i mam nadzieję, że będą go stymulowały właśnie poprzez rolnictwo, jak i poprzez rybołówstwo.
Laima Liucija Andrikienė (PPE). – Pani przewodnicząca! Pragnę wyrazić moje obawy dotyczące sytuacji producentów bananów z Wysp Kanaryjskich, Gwadelupy, Martyniki i Madery, które to wyspy zaliczone zostały na mocy traktatu do grupy regionów najbardziej oddalonych.
Sytuacja tych producentów pogorszyła się jeszcze bardziej od kiedy UE, działając w ramach Światowej Organizacji Handlu, zawarła porozumienie z krajami Ameryki Łacińskiej w sprawie obniżki ceł na banany w przywozie z krajów tego regionu. Pragnę zwrócić uwagę, że w 2006 roku UE zreformowała swoją wspólną organizację rynku bananów. Unia Europejska przeznaczyła środki budżetowe na wspieranie producentów bananów z tych regionów. Od czasu tej reformy Unia Europejska przeznacza każdego roku 208 milionów euro na wspieranie producentów bananów z Wysp Kanaryjskich, Antyli Francuskich i Madery, a także, w mniejszym stopniu, z Azorów.
Choć powinniśmy z zadowoleniem przyjąć udzielanie takiego wsparcia, dla wielu producentów bananów pomoc ta będzie niewystarczająca. Dlatego chciałabym wezwać właściwe instytucje do przyjęcia niezbędnych środków w celu zapewnienia, żeby tradycyjne sektory gospodarki UE nie były narażane na szwank ze względu na wybór bardziej strategicznych celów handlowych.
Mairead McGuinness (PPE). – Pani przewodnicząca! Popieram przyjęcie tego sprawozdania, ponieważ dotyczy kwestii różnic pomiędzy poszczególnymi regionami i polityki rolnej realizowanej w tych regionach. Chciałabym jednak odnieść się do uwag końcowych pana komisarza Cioloşa. Pan komisarz odniósł się do obaw wyrażonych w związku ze wznowieniem rozmów z państwami Mercosur i chociaż jego słowa pocieszyły nieco tych, którzy słuchali jego wystąpienia, ponieważ pan komisarz oświadczył, że zadba o to, by interesy rolnictwa UE i model rolnictwa stosowany w UE były chronione, to obawiam się, że mnie nie przekonał.
Z dokumentów wewnętrznych Komisji jasno wynika, że jeżeli dojdzie do porozumienia, o którym tutaj mowa, poszkodowani będą unijni producenci wołowiny i mięsa drobiowego oraz unijni hodowcy świń. Rozmowy, o których tutaj mowa, mają zostać wznowione w okresie, w którym reformujemy naszą politykę rolną. Budżet UE jest zagrożony. Może się okazać, że nie zapewniliśmy sobie odpowiednich środków budżetowych, pomimo tego, że grozi nam dalszy spadek zarówno cen produktów rolnych, jak i dochodów rolników. Nie ma to żadnego sensu i mam nadzieję, że pan komisarz weźmie to pod uwagę.
Krisztina Morvai (NI). – (HU) Popieram przyjęcie tego sprawozdania ponieważ upraszcza ogromne obciążenie administracyjne i biurokratyczne, z którym muszą się obecnie borykać rolnicy. Jestem w pełni przekonana, że w następstwie przyjęcia tego sprawozdania pojawi się nowa forma stosunków pomiędzy urzędnikami odpowiedzialnymi za realizację wspólnej polityki rolnej w poszczególnych państwach członkowskich, zwłaszcza w państwach byłego bloku sowieckiego, takich jak Węgry, a rolnikami. Położy to kres stosowanej do dzisiaj praktyce pewnego rodzaju, która polegała na systematycznym karaniu, nękaniu i terroryzowaniu rolników. Mam nadzieję, że opracowana zostanie również nowa forma współpracy pomiędzy urzędnikami i petentami. Uważam, że kwestią o istotnym znaczeniu jest, żeby odpowiedzialności nie ponosili tylko rolnicy, którzy dotychczas musieli płacić kary za każde drobne wykroczenie, ale również, żeby państwo wzięło na siebie odpowiedzialność, np. kiedy dany urząd spóźnia się z wypłatą rolnikom kwot im należnym. Możliwość dochodzenia takich roszczeń przed sądami powszechnymi powinna być dostępna zarówno rolnikom, jak i petentom.
Alfredo Antoniozzi (PPE). – (IT) Głosowałem za przyjęciem sprawozdania pana posła Ashwortha, ponieważ uważam, że uproszczenie i zmniejszenie liczby biurokratycznych procedur związanych z WPR – wspólną polityką rolną – jest pożądane, a nawet niezbędne, żeby rolnicy europejscy mogli wykorzystywać w pełni jej możliwości, a nie – co często ma miejsce – borykali się z problemami natury administracyjnej i z opóźnieniami.
Uważam także, że wiele osób podzielać będzie pragnienie zapewnienia większej przejrzystości i zrozumiałości przepisów, zarówno dla właściwych władz, jak i dla rolników, uchylenia wszystkich zbędnych przepisów oraz wspierania wymiany dobrych praktyk pomiędzy państwami członkowskimi i władzami lokalnymi.
Peter Jahr (PPE). – (DE) Pani przewodnicząca! Wspólna polityka rolna wymaga stałej kontroli pod względem praktycznym, ponieważ zbędne procedury biurokratyczne kosztują nas, a przede wszystkim naszych rolników dużo czasu i pieniędzy. Elementy nieodpowiednie, pozbawione znaczenia, powinny zostać usunięte lub uproszczone. Dotyczy to, w szczególności, często bardzo skomplikowanych i krytykowanych przepisów dotyczących współzależności.
Naszym deklarowanym celem jest uproszczenie i zwiększenie przejrzystości polityki rolnej. Rolnicy unijni powinni znowu mieć możliwość przebywania częściej w terenie, zamiast ślęczeć za biurkiem. Mam naprawdę nadzieję, że Komisja weźmie to ważne przesłanie naszego sprawozdania pod uwagę i podejmie odpowiednie działania.
Diane Dodds (NI). – Pani przewodnicząca! Głosowałam za przyjęciem tego sprawozdania, jak wielu innych posłów aktywnie współpracujących z rolnikami swojego regionu. Jedną z kluczowych kwestii, o których ciągle słyszymy, jest biurokracja, jaka panoszy się w tym sektorze. Kluczowym aspektem nowej WPR powinno być zatem zmniejszenie liczby przepisów i ograniczenie biurokracji. Przepisy powinny być zrozumiałe dla rolników, a my nie powinniśmy ograniczać rolnikom możliwości produkowania żywności. Niezbędne jest jednak nie tylko uproszczenie przepisów, ale także zapewnienie państwom członkowskim elastyczności, zwłaszcza w stosunkach z Komisją Europejską i Europejskim Trybunałem Obrachunkowym.
Europejski Trybunał Obrachunkowy okazał niewielką lub żadną elastyczność w stosowaniu kar, czy nawet zdrowy rozsądek. Niezbędne jest niezwłoczne poświęcenie uwagi przepisom, a także zachowanie w większym stopniu zdrowego rozsądku. Konieczne jest także przeprowadzenie przeglądu finansowego, żeby oszacować koszty kontroli gospodarstw oraz kwot odzyskanych z kar, w celu ustalenia, czy rzeczywiście jest to opłacalne dla podatnika.
Mairead McGuinness (PPE). – Pani przewodnicząca! Uważam, że kiedy wprowadzaliśmy zasadę oddzielenia płatności od produkcji tylko nieliczni z nas zdawali sobie sprawę z konsekwencji uwzględnienia w zbiorze przepisów, których rolnicy muszą teraz przestrzegać, zasady współzależności. Sądzę, że mówimy tutaj o ponad 17 różnych dyrektywach. Może powinniśmy zadać sobie w tej Izbie pytanie, jaka jest jak sobie radzimy z upraszczaniem przepisów.
Jest jednak jedna szczególna dziedzina, o której chcę wspomnieć, a mianowicie dziedzina kontroli. Mamy ogólne kontrole przestrzegania zasady współzależności, przeprowadzane przez właściwe władze, lecz rolnicy coraz częściej stają w obliczu kontroli innego szczebla i poziomu ze strony przetwórców, sprzedawców detalicznych i różnego rodzaju grup; niezbędne jest zapewnienie odrobiny koordynacji, a nie dublowania kontroli. Takie kontrole nie wnoszą żadnej wartości i nie skutkują żadnym wzrostem bezpieczeństwa czy ochrony produktu końcowego, a przyczyniają się do olbrzymiego wzrostu biurokracji i frustracji wśród producentów zmuszonych przyjmować i podejmować wszystkich takich kontrolerów. Z zadowoleniem przyjmuję przedmiotowe sprawozdanie.
Hannu Takkula (ALDE). – (FI) Pani przewodnicząca! Najpierw chciałbym podziękować sprawozdawcy, panu posłowi Ashworthowi, za sporządzenie znakomitego sprawozdania. Uważam, że istnieją uzasadnione powody, żebyśmy zwrócili teraz naszą uwagę na naszą zdolność upraszczania procesów związanych z rolnictwem w Unii Europejskiej. Można by powiedzieć, że labirynt płatności jest tak skomplikowany, że zwykły rolnik, czy to na północy czy to na wschodzie Finlandii, czy to gdziekolwiek indziej w Europie, nie ma ochoty się nimi zajmować. Niezbędne jest zatem wprowadzenie przejrzystych, zrozumiałych i nadających się do stosowania modeli. Konieczne jest także zaufanie pomiędzy rolnikami i rządem, żeby można było poczynić postępy.
Realizowana obecnie polityka rolna Unii Europejskiej to tak wielki chaos, obejmujący 27 różnych krajów i 27 różnych kultur, że nie ma innej możliwości, jak tylko uproszczenie i zwiększenie przejrzystości odnośnych systemów. Sprawozdanie pana posła Ashwortha stanowi znakomity krok w tym kierunku i mam nadzieję, że będziemy mogli dalej podążać tą drogą, wprowadzając proste instrukcje i wytyczne dotyczące rolnictwa, zarówno obecnie, jak i w przyszłości.
Seán Kelly (PPE). – Pani przewodnicząca! Przedłożenie dziś Parlamentowi sprawozdania rozpoczynającego się od słowa „uproszczenie” uważam za krzepiące. Oczywiście uwzględnienie tego wyrażenia nie powinno być samo w sobie niezbędne, ale sugeruje, że do dziś WPR była zbyt skomplikowana.
Wszystko, co odzwierciedla podejście edukacyjne do określonego zagadnienia powinno obejmować upraszczanie, a nie komplikowanie. Mieliśmy jak dotychczas zbyt wiele komplikacji, co wie każdy, kto uczestniczył w spotkaniach rolników. Rolników doprowadza do szału liczba formularzy, które muszą wypełniać, a także apodyktyczni inspektorzy, których muszą znosić.
Dlatego z zadowoleniem przyjmuję tę propozycję. Oczywiście należy przyznać, że to, co się robi z formularzami, nie będzie miało w rzeczywistości wpływu na to, jak się uprawia rolę. To sposób, w jaki rolnicy traktują swoje zwierzęta i w jaki uprawiają rolę zapewni nam identyfikowalność, odpowiedzialność i bezpieczeństwo żywnościowe oraz jakość, której potrzebujemy.
Jest to więc krok we właściwym kierunku. Mam nadzieję, że takich kroków będzie coraz więcej i w odpowiednim czasie pozbędziemy się konieczności uwzględniania słowa „uproszczenie”, ponieważ powinno ono być uwzględniane automatycznie.
Anneli Jäätteenmäki (ALDE). – (FI) Pani przewodnicząca! Głosowałam za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania, ale głosowałam błędnie, jeśli chodzi o bardzo ważny art. 34, zgodnie z poprawką nr 5. Niezbędne jest wyraźne określenie wielkości tego śladu węglowego, a ponadto określenie jego kosztów. Najwyższy czas, żeby Parlament Europejski miał tylko jedną siedzibę, dlatego cieszę się, że nowy rząd Zjednoczonego Królestwa postanowił zająć się tą sprawą w ramach swojego programu. Mam nadzieję, że pozostałe państwa członkowskie postanowią również zająć się tą sprawą. Jest to kwestia środowiska naturalnego, a także kwestia kosztów. Dopóki Parlament Europejski będzie w stanie wydawać tak duże kwoty na gromadzenie się w ten sposób, jak obecnie, będzie to oznaczać ignorowanie przez nas kryzysu gospodarczego.
Zalecenie do drugiego czytania: Silvia-Adriana Ţicău (A7-0124/2010)
Sonia Alfano (ALDE). – (IT) Jeśli chodzi o sprawozdanie pani poseł Ţicău, głosowałam za przyjęciem wspólnego stanowiska w sprawie uaktualnienia tej dyrektywy w sprawie charakterystyki energetycznej budynków, ponieważ celem jest, żeby od 31 grudnia 2020 r. każdy nowo budowany budynek charakteryzował się zerowym bilansem energetycznym, a instytucje europejskie powinny podjąć wszelkie wysiłki w tym celu. Europa zaciągnęła wspólnie zobowiązanie i jest zdecydowanie przekonana, że w najbliższej przyszłości nie będzie konieczne wytwarzanie większej ilości energii, ale bardziej efektywne wykorzystywanie energii, która jest już wytwarzana.
Oszczędność energii i efektywność energetyczna stanowią faktycznie źródło energii. Nie musimy czekać dziesięciu lat, żeby pójść w tym kierunku; państwa członkowskie powinny natomiast zobowiązać się obecnie do osiągnięcia celów dotyczących efektywności energetycznej, wykorzystując do tego celu środki finansowe, które jak dotąd przeznaczane były na wytwarzanie większej ilości energii.
Chcę przypomnieć państwu w szczególności o podjęciu we Włoszech programu jądrowego o niewspółmiernie wysokich kosztach, który doprowadził do zniszczenia i powstania zagrożenia dla zdrowia obywateli oraz dla środowiska naturalnego. Podjęcie tego programu pochłonęło olbrzymią ilość środków publicznych, skutkując wytworzeniem w okresie niecałych dwudziestu lat takiej ilości energii, jaka byłaby nam w ogóle niepotrzebna gdybyśmy obecnie zainwestowali te same środki w zapewnienie efektywności energetycznej. Ekologiczne inwestycje dla naszych dzieci, a nie odpady radioaktywne!
Przejdę teraz do wyjaśnienia sposobu głosowania nad sprawozdaniem pani poseł Rühle.
Sonia Alfano (ALDE). – (IT) Głosowałam za przyjęciem tego sprawozdania, ponieważ uważam, że Parlament powinien wspierać upraszczanie i racjonalizację przepisów prawa zamówień publicznych. Ułatwi to pracę zarówno organom administracji, jak i przedsiębiorstwom, zwłaszcza małym i średnim, którym łatwiej będzie uczestniczyć w przetargach.
Uważam, że niezbędne jest traktowanie wykorzystywania zamówień publicznych jak środka ułatwiającego podążanie drogą zrównoważonego rozwoju, poprzez wprowadzanie w ramach zaproszeń do składania ofert kryteriów dotyczących ochrony środowiska naturalnego i kryteriów społecznych. Sądzę również, że obowiązkiem tego Parlamentu i pozostałych instytucji europejskich jest stałe domaganie się całkowitej przejrzystości w wykorzystywaniu środków publicznych, zwłaszcza jeśli chodzi o zamówienia publiczne, z wykorzystaniem wszelkich dostępnych środków, a zwłaszcza Internetu.
Kontrola obywatelska wnosi istotny wkład w wykorzystywanie środków publicznych w sposób rzeczywiście służący dobru ogółu społeczeństwa, a także, jak przypomina nam Komisja Rozwoju Regionalnego, w zwalczanie korupcji szerzącej się wśród władz lokalnych i regionalnych.
Zuzana Roithová (PPE). – (CS) Zamówienia publiczne stanowią dziedzinę charakteryzującą się niestety jednym z najwyższych poziomów korupcji. Z zadowoleniem poparłam przyjęcie sprawozdania pani poseł Heide Rühle wzywającego do uproszczenia przepisów prawa zamówień publicznych. Chciałabym jednak jednocześnie zauważyć, że niewiele się zmieni do czasu uruchomienia przez Komisję portalu udostępniającego informacje dotyczące okoliczności związanych z podejrzanymi umowami finansowanymi przez Unię. Konkurencja nie będzie efektywna, sprawiedliwa i dostępna dla małych i średnich przedsiębiorstw. Mam tutaj na myśli monitorowanie i analizę, np. w sprawie ceny referencyjnej jednego kilometra autostrady, ze wskazaniem rzeczywistych nazwisk czy nazw faktycznych właścicieli zwycięskich firm, w tym spółek zależnych należących do spółek dominujących, a także nazw przedsiębiorstw wygrywających wielokrotnie, żeby mogły one zostać zbadane zarówno przez środki masowego przekazu, jak i przez społeczeństwo.
Mairead McGuinness (PPE). – Pani przewodnicząca! Ja też chciałam poruszyć sprawę efektywności energetycznej, ale ponieważ mamy zasadę, że jeżeli nie zgłosiło się żadnej poprawki, nie ma się prawa przedstawiać ustnie wyjaśnienia, przedłożę wyjaśnienie na piśmie.
Jeśli idzie o sprawozdanie pani poseł Keller, pragnę zdecydowanie podkreślić, że odrzucam je na podstawie ust. 44 i 45 i pkt. I. Uważam, że treść ust. 44 budzi głęboki niepokój.
Ponadto, jakie jest stanowisko tego Parlamentu? W ubiegłym roku oraz rok wcześniej wzywaliśmy Komisję do podjęcia działań mających na celu wspieranie w całej Unii Europejskiej producentów mleka znajdujących się w krytycznej sytuacji. Komisja zareagowała wprowadzając refundacje wywozowe jako środek nadzwyczajny. Jedyne osoby, które skarżyły się na to, pochodziły z Nowej Zelandii, która nie jest krajem rozwijającym się. Uważam, że uwzględnienie tych kwestii w sprawozdaniu, które pod innymi względami jest dobre, wyrządza szkodę temu Parlamentowi i naszym producentom w całej Unii Europejskiej walczącym o przetrwanie. Ograniczamy produkcję w Europie. Ma to konsekwencje dla krajów rozwijających się. Powinniśmy się nad tym zastanowić.
Przewodnicząca. – Pani poseł McGuinness! Miała pani całkowitą rację jeśli chodzi Regulamin. Myślałam, że pani poseł Alfano postąpi podobnie do pani poseł Jäätteenmäki, ale w przypadku tego sprawozdania rzeczywiście nie powinno być mowy o jakichkolwiek wyjaśnieniach sposobu głosowania. Ma pani rację.
Seán Kelly (PPE). – Pani przewodnicząca! Chciałbym tylko oświadczyć, że zgadzam się z moją koleżanką, panią poseł McGuinness. Mieliśmy tutaj problem z niektórymi propozycjami i dlatego nie podzieliliśmy stanowiska grupy EPP, co normalnie chcielibyśmy zrobić. Myślę, że pani poseł McGuinness wyjaśniła dlaczego. W pełni rozumiem i podzielam to, co pani poseł powiedziała, mam więc nadzieję, że zrozumie to także grupa EPP.
Peter van Dalen (ECR). – (NL) Pani przewodnicząca! Głosowałem za przyjęciem sprawozdania pani poseł Ranner ze względu na to, że zawiera dobre rozwiązanie problemu czasu prowadzenia pojazdu i okresu odpoczynku w transporcie drogowym. Rozwiązanie to polega na harmonizacji i interpretacji przepisów. Wynika to z treści ust. 17, ze zmianami.
Komisja Europejska, we współpracy z Konfederacją Organizacji Kontroli w Transporcie Drogowym (CORTE), organizacją Tispol i organizacją Euro Contrôle Route, powinna podjąć prace nad dokonaniem interpretacji zastosowania poszczególnych przepisów odnośnego prawa . Ponadto interpretacja ta powinna być zrozumiała i znana każdemu, kto uczestniczy w stosowaniu przepisów tego prawa na drogach Europy.
Z zadowoleniem przyjmuję zmianę ust. 27 i apeluję do wszystkich kierowców do korzystania z pomocy jednostki organizacji Euro Contrôle Route zajmującej się skargami dotyczącymi nieproporcjonalnych kar. Kierowcy! W Europie muszą zajść zmiany jeśli chodzi o czas prowadzenia pojazdu i okres odpoczynku, więc niezbędne są dowody. Dlatego apeluję do państwa o zgłaszanie skarg tej jednostce Euro Contrôle Route.
Alfredo Antoniozzi (PPE). – (IT) Pani przewodnicząca! W sprawozdaniu mojej koleżanki celnie podkreślono, że nadal mamy znaczne różnice w sposobie traktowania poważnych wykroczeń społecznych w ruchu drogowym w poszczególnych państwach członkowskich. Dlatego jestem za przyjęciem proponowanych środków mających na celu harmonizację i zrównanie wagi wykroczeń oraz związanych z nimi kar europejskich, a ponadto ewentualne ustanowienie instrumentu koordynacji na szczeblu Unii Europejskiej.
Pisemne wyjaśnienia dotyczące sposobu głosowania
Wniosek o zasięgnięcie opinii Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego – W kierunku europejskiego obszaru bezpieczeństwa drogowego: strategiczne wytyczne na 2020 r.
Andreas Mölzer (NI), na piśmie. – (DE) Liczba wypadków na drogach Europy jest ciągle jeszcze zbyt wysoka. Jest to wynikiem nie tylko wzrostu natężenia ruchu drogowego, ale także nadmiernego obciążenia użytkowników dróg ze względu na stres związany z sytuacją zawodową lub osobistą czy nadmierne zmęczenie, a także mylącego natłoku znaków drogowych oraz billboardów reklamowych itp. Nie możemy zapominać i o tym, że w przypadku wypadków śmiertelnych lub powodujących poważne obrażenia ciała, szczególnie negatywną rolę odgrywa duże natężenie ruchu.
Dobro środowiska naturalnego wymaga, żebyśmy wreszcie wprowadzili w życie koncepcje, które jedynie gołosłownie deklarujemy, takie jak przeniesienie przewozu towarów na kolej; powinniśmy jednak także wdrożyć systemy inteligentnego zarządzania ruchem drogowym, takie jak organizacja faz sygnalizacji świetlnej. Strefy ograniczonego ruchu drogowego, zakazy wjazdu do centrów miast i podobne rozwiązania nie zostały jeszcze dostatecznie zbadane i dlatego nie powinny być wprowadzane na szeroką skalę. Istnieje szereg problemów, których sprawozdanie to nie porusza odpowiednio szczegółowo i dlatego głosowałem za jego odrzuceniem.
Zalecenie do drugiego czytania: Jean Lambert (A7-0118/2010)
Carlos Coelho (PPE), na piśmie. – (PT) Propozycja ta stanowi jeden z elementów działań prawodawczych Unii Europejskiej mających na celu ustanowienie europejskiego systemu azylowego. Europejski Urząd Wsparcia w zakresie Polityki Azylowej powinien zatem służyć poszczególnym państwom członkowskim UE fachową pomocą oraz wnosić wkład w realizację spójnej, wysokiej jakości wspólnej polityki azylowej UE.
Stworzenie tego nowego urzędu niewątpliwie wniesie wartość dodaną we wzrost wzajemnego zaufania i podział odpowiedzialności pomiędzy poszczególne państwa członkowskie. Urząd ten powinien usprawnić wymianę informacji, wyników analiz i doświadczeń pomiędzy poszczególnymi państwami członkowskimi, organizować szkolenia oraz rozwijać konkretną współpracę pomiędzy organami administracji odpowiedzialnymi za rozpatrywanie wniosków azylowych. Niezbędne jest uporanie się ze znaczącymi różnicami w procesach podejmowania decyzji dotyczących wniosków o międzynarodową ochronę w 27 państwach członkowskich i stopniowe doprowadzenie do pewnego stopnia zbieżności sposobów rozpatrywania i odnoszenia się w tych państwach do takich wniosków.
Popieram propozycję sprawozdawcy, żeby uwzględnić zapewnianie pomocy w przesiedlaniu. Zgadam się, że niezbędne zmiany budżetowe w Europejskim Funduszu na rzecz Uchodźców zapewnią odpowiednie finansowanie nowej agencji na początkowym etapie jej istnienia.
Diogo Feio (PPE), na piśmie. – (PT) Kwestie dotyczące imigracji, a zwłaszcza prawa do azylu, są szczególnie wrażliwe. To, czy takie prawo przyznane zostanie obywatelom krajów trzecich, może mieć decydujący wpływ na ich życie, więc takie decyzje należy podejmować z należytą powagą, rozwagą i humanitaryzmem. Uważam, że zdroworozsądkowo należy uznać, że polityka otwartych drzwi – nieuwzględniająca kryteriów ograniczających dostęp do terytorium Unii – jest nie do przyjęcia, choć równie niedopuszczalna jest polityka bezwzględnego zakazu wjazdu. Niezbędne jest zapewnienie odpowiedniej równowagi, by pogodzić uzasadnione interesy i obawy obywateli poszczególnych państw członkowskich z potrzebami osób ubiegających się o azyl.
Ustanowienie Europejskiego Urzędu Wsparcia w zakresie Polityki Azylowej może stanowić ważny krok na drodze do przyjęcia najlepszych praktyk w tej dziedzinie, przyczyniając się do wzrostu wzajemnego zaufania wśród poszczególnych państw członkowskich oraz lepszej wymiany informacji.
Niemniej jednak muszę podkreślić, że poszczególne państwa członkowskie powinny nadal cieszyć się swobodą podejmowania decyzji w sprawach ewentualnego wpuszczenia na swoje terytorium osób ubiegających się o azyl. Chciałbym także zaznaczyć, że UE nie może ukrywać tego, że interesy jej różnych państw członkowskich są niezupełnie zbieżne.
José Manuel Fernandes (PPE), na piśmie. – (PT) Zadaniem Europejskiego Urzędu Wsparcia w zakresie Polityki Azylowej jest służenie fachową pomocą w celu ułatwienia realizacji spójnej, wysokiej jakości wspólnej polityki azylowej UE. Urząd ten umożliwia wzrost wzajemnego zaufania i podział odpowiedzialności; będzie on także odpowiedzialny za koordynację wymiany informacji oraz inne działania państw członkowskich związane z przesiedlaniem. Jako orędowniczka wartości, jaką jest godność ludzka, stanowiąca jeden z podstawowych elementów wolności, demokracji i rozwoju społeczno-gospodarczego, w kontekście obecnej sytuacji światowej Unia Europejska powinna być pionierem i świecić przykładem dla innych jeśli chodzi o politykę azylową. Ustanowienie urzędu europejskiego, którego zadaniem ma być wspieranie państw członkowskich w dziedzinie interwencji dotyczącej obywateli krajów trzecich, będzie czynnikiem decydującym we wdrażaniu wspólnego europejskiego systemu azylowego oraz dla solidarności państw członkowskich w podejmowaniu spójnych działań, odzwierciedlających zasady i wartości projektu budowy Europy. Wzywam do niezwłocznego zapewnienia mechanizmów i środków niezbędnych do ustanowienia Urzędu Wsparcia w zakresie Polityki Azylowej.
Sylvie Guillaume (S&D), na piśmie. – (FR Głosowałam za ustanowieniem Europejskiego Urzędu Wsparcia w zakresie Polityki Azylowej mając nadzieję, że ustanowienie tego urzędu umożliwi wniesienie określonej wartości dodanej w europejski system azylowy, który niewątpliwie jest obecnie obarczony wadami. Z pewnością wolałabym, żeby mandat tego urzędu był bardziej ambitny, a także, żeby był on instrumentem, dzięki któremu pojawi się wreszcie obowiązkowa solidarność pomiędzy poszczególnymi państwami członkowskimi, co położyłoby kres istnieniu loterii przy ubieganiu się o prawo do azylu. Realizacja tego celu pozostanie pobożnym życzeniem do czasu przyjęcia wspólnych procedur azylowych. Miejmy nadzieję, że urząd ten będzie posiadał co najmniej tę zaletę, że przyczyni się do lepszej identyfikacji kwestii i problemów związanych z azylem, w celu zapewnienia możliwie jak najlepszej ochrony ofiarom prześladowań szukającym schronienia w naszym kraju.
Petru Constantin Luhan (PPE), na piśmie. – (RO) Głosowałem za ustanowieniem Europejskiego Urzędu Wsparcia w zakresie Polityki Azylowej, ponieważ w przypadku państwa członkowskiego, którego krajowy system azylowy jest przeciążony, urząd ten może wesprzeć wdrażanie mechanizmów solidarności mających na celu wsparcie sprawniejszego przesiedlania osób korzystających z międzynarodowej ochrony z tego do innego państwa członkowskiego, jednocześnie zapewniając, by systemy azylowe nie były nadużywane. Jestem zadowolony, że Europejski Urząd Wsparcia w zakresie Polityki Azylowej będzie koordynował wspólne działania w zakresie udzielania pomocy państwom członkowskim borykającym się z określonymi problemami, takimi jak na przykład napływ dużej liczby obywateli krajów trzecich wymagających międzynarodowej ochrony.
Niezwykle istotna jest nie tylko harmonizacja naszych przepisów prawa azylowego, ale także naszych praktyk w tym zakresie. Europejski Urząd Wsparcia w zakresie Polityki Azylowej zidentyfikuje dobre praktyki, zorganizuje szkolenia na szczeblu europejskim oraz zwiększy dostęp do dokładnych informacji dotyczących kraju pochodzenia. Uważam także, że działania Europejskiego Urzędu Wsparcia w zakresie Polityki Azylowej powinny obejmować również opracowywanie wytycznych w celu ułatwienia sprawiedliwszego rozpatrywania wniosków o udzielenie azylu, a także monitorowanie przestrzegania i egzekwowania odpowiednich przepisów prawa wspólnotowego.
Clemente Mastella (PPE), na piśmie. – (IT) Jesteśmy przekonani, że Europejski Urząd Wsparcia w zakresie Polityki Azylowej wniesie wartość dodaną pod względem wzrostu wzajemnego zaufania oraz w podziału odpowiedzialności politycznej i finansowej. Państwa członkowskie UE nie osiągnęły jeszcze ostatecznego porozumienia w sprawie sposobu, w jaki należałoby traktować uchodźców czy profilu osób, którym należałoby przyznać status uchodźcy, a przede wszystkim muszą przekonać niektóre rządy, że zgłoszone przez nie zastrzeżenia dotyczące ewentualnych kosztów są bezzasadne.
Urząd ten będzie odpowiedzialny za służenie fachową pomocą. Rola tego urzędu obejmować będzie koordynację, wymianę informacji i działania związane z przesiedlaniem uchodźców. Urząd ten będzie prowadził programy szkoleń dla osób odpowiedzialnych za ten sektor w każdym państwie członkowskim, przyczyniając się do większej harmonizacji różnych praktyk. Jako posłowie PE zastrzegamy sobie podstawowe prawo do mianowania dyrektora wykonawczego tego urzędu.
Poczytuję sobie za obowiązek podkreślić znaczenie naszego wezwania do dokonania niezbędnych zmian jeśli chodzi o Europejski Fundusz na rzecz Uchodźców w celu zapewnienia prawidłowego funkcjonowania nowej agencji. Największym problemem politycznym pozostaje związek pomiędzy ludzką solidarnością a podziałem obciążeń finansowych: Unię Europejską wzywa się do zapewnienia efektywnego wsparcia państwom borykającym się z problemem największych przepływów migracyjnych i wysokiej liczby ubiegających się o azyl. Te niewielkie kraje są często pod szczególną i nieproporcjonalną w stosunku do ich wielkości presją.
Nuno Melo (PPE), na piśmie. – (PT) W przypadku tak wrażliwej kwestii, związanej z prawami człowieka, istotne znaczenie ma ustanowienie Europejskiego Urzędu Wsparcia w zakresie Polityki Azylowej, ponieważ umożliwi to udzielanie fachowej pomocy na szczeblu UE w określaniu spójnej, wysokiej jakości wspólnej polityki azylowej UE. Dlatego głosowałem w taki, a nie inny sposób.
Andreas Mölzer (NI), na piśmie. – (DE) Urząd Wsparcia w zakresie Polityki Azylowej może być niezwykle użytecznym organem, zwłaszcza jeśli weźmie na siebie obowiązek koordynacji działań dotyczących repatriacji, a tym samym środków repatriacyjnych. W związku z tym pomocne byłoby także udzielanie wsparcia w odniesieniu do przesiedlania. W przedmiotowym sprawozdaniu aspekt ten, który uważam za bardzo ważny, poruszony został jedynie jako kwestia drugorzędna. Zamiast tego, sprawozdanie to zawiera liczne propozycje biurokratyczne, których ewentualne urzeczywistnienie spowoduje powstanie rozdętego aparatu biurokratycznego oraz niemrawość w realizacji działań. Dlatego wstrzymałem się od głosu.
Alfredo Pallone (PPE), na piśmie. – (IT) Wyrażam poparcie dla propozycji ustanowienia Europejskiego Urzędu Wsparcia w zakresie Polityki Azylowej. Zadaniem tego urzędu, finansowanego wstępnie ze środków Europejskiego Funduszu na rzecz Uchodźców, będzie służenie fachową pomocą niezbędną do ustanowienia wspólnej polityki azylowej oraz koordynacja wymiany informacji i działań związanych z przesiedlaniem uchodźców. Zadaniem Parlamentu Europejskiego będzie powoływanie dyrektora wykonawczego tego urzędu, w oparciu o zasady przejrzystości i kontroli demokratycznej. Solidarność wewnątrz wspólnoty zapewniona zostanie poprzez porozumienie pomiędzy poszczególnymi państwami członkowskimi za zgodą zainteresowanych stron. Popieram także ustanowienie forum konsultacyjnego w wyniku nacisków z naszej, tzn. posłów do PE, strony, co zapewni możliwość prowadzenia ścisłego dialogu pomiędzy Urzędem Wsparcia w zakresie Polityki Azylowej i różnymi zainteresowanymi stronami.
Georgios Papanikolaou (PPE), na piśmie. – (EL) Dziś udzielamy zgody na ustanowienie Europejskiego Urzędu Wsparcia w zakresie Polityki Azylowej. Ustanowienie tego urzędu przyniesie wiele korzyści. Urząd Wsparcia w zakresie Polityki Azylowej wniesie znaczący wkład w integrację jednolitego obszaru azylowego UE. Ustanowienie tego urzędu umożliwi szybkie uruchomienie organizacji, która będzie koordynować i wzmocni współpracę pomiędzy poszczególnymi państwami członkowskimi w sprawach azylowych poprzez wspieranie zbliżania praktyk stosowanych w poszczególnych państw członkowskich. Urząd ten przyczyni się także do promowania spójności rozwiązań regulacyjnych mających zastosowanie w UE w dziedzinie praw azylowych. Biorąc pod uwagę wszystkie te korzyści oraz zgodę zarówno państw członkowskich, jak i instytucji europejskich na ustanowienie tego urzędu europejskiego, z zadowoleniem głosowałem za jego ustanowieniem.
Zalecenie do drugiego czytania: Silvia-Adriana Ţicău (A7-0124/2010)
Alfredo Antoniozzi (PPE), na piśmie. – (IT) Choć głosowanie za przyjęciem tego sprawozdania stanowi czystą formalność, ponieważ wprowadzenie w życie traktatu z Lizbony wymagało pewnej zmiany podstawy prawnej i aktów delegowanych, chciałbym jednakże podkreślić znaczenie efektywności energetycznej w sektorze budowlanym jeśli chodzi o realizację celu UE dotyczącego ograniczenia zużycia energii i emisji dwutlenku węgla do 2020 roku o 20 % oraz zwiększenia ilości energii wytwarzanej ze źródeł odnawialnych do 2020 roku o 20 %. Jak wiemy, realizacja celów dotyczących zwiększenia efektywności energetycznej oraz ograniczenia emisji w ośrodkach miejskich zależy przede wszystkim od zwiększenia efektywności energetycznej istniejących już lub budowanych obecnie budynków.
Nadal jednak uważam, że przedmiotowa dyrektywa wyznacza bardzo ambitne cele, których realizacja będzie dużym wyzwaniem dla organów administracji lokalnej, chyba, że otrzymają pomoc finansową, w tym pomoc ze środków UE. Mam tutaj na myśli w szczególności olbrzymią ilość pracy, jaką trzeba będzie włożyć w odzyskiwanie energii w przypadku istniejących już zasobów mieszkaniowych, takich jak mieszkania socjalne, gdzie remonty w związku z termomodernizacją budynków (co ułatwiłoby rodzinom ograniczenie rachunków za media) wymagać będą od władz lokalnych zaangażowania znacznych środków finansowych.
Sophie Auconie (PPE), na piśmie. – (FR) Celem tego ambitnego tekstu jest wspieranie budowy/remontów budynków zgodnie z normami przyjaznymi dla środowiska, ponieważ przewidują większą efektywność energetyczną. Głosowałam zdecydowanie za przyjęciem tego tekstu. Występując z inicjatywą tego rodzaju Unia Europejska udowadnia, że odgrywa wiodącą rolę w dziedzinie zrównoważonego rozwoju. Przedmiotowa dyrektywa stanowi dobry kompromis pomiędzy zachętami a ograniczeniami jeśli chodzi o budownictwo przyjazne dla środowiska.
Maria Da Graça Carvalho (PPE), na piśmie. – (PT) Sektor budownictwa odpowiada za 40 % zużycia energii i 35 % emisji w UE. Przedmiotowy akt prawny stanowi, że do 2020 roku nowe budynki będą musiały charakteryzować się niemal zerowym bilansem energetycznym, a także że istniejące już budynki będą musiały po remoncie spełniać minimalne wymogi efektywności energetycznej. Akt ten ułatwi zatem ograniczenie zależności energetycznej w Europie, przyczyniając się do ograniczenia emisji dwutlenku węgla, poprawy jakości powietrza wewnątrz i na zewnątrz oraz poprawy warunków życia w miastach. Zachęta do zwiększenia efektywności energetycznej budynków zapewnia także możliwość przeklasyfikowania naszych miast, przyczyniając się do rozwoju turystyki, tworzenia nowych miejsc pracy oraz zrównoważonego wzrostu gospodarczego w UE. Przeklasyfikowanie wymaga jednak zwiększenia inwestycji publicznych i prywatnych. Chodzi tu o bezpośrednie inwestycje publiczne wywierające bezpośredni wpływ na tworzenie nowych miejsc pracy oraz udział małych i średnich przedsiębiorstw; program rewaloryzacji miast będzie odpowiednim sposobem na uzyskanie ożywienia gospodarczego. Dlatego wzywam Komisję i poszczególne państwa członkowskie do wykorzystania funduszy strukturalnych do celów przeklasyfikowania budynków pod względem efektywności energetycznej i stopnia przyjazności dla środowiska, z wykorzystaniem tych środków finansowych jako katalizatora finansowania ze środków prywatnych. Wzywam także Komisję i państwa członkowskie do znalezienia odpowiedniego modelu finansowania remontów istniejących już budynków.
Marielle De Sarnez (ALDE), na piśmie. – (FR) Połowę naszego życia spędzamy w domu. Obecnie 30 % domów mieszkalnych istniejących już w Europie jest niezdrowych, nawet biorąc pod uwagę znaczne różnice pomiędzy poszczególnymi państwami członkowskimi. Niezbędne jest zatem nie tylko promowanie budowy nowych, przyjaznych dla środowiska budynków, ale także przeprowadzanie remontów mających na celu dostosowanie budynków do wymogów zrównoważonego rozwoju. Z zadowoleniem przyjmuję ten nowy akt prawny, który ułatwi konsumentom obniżenie rachunków za energię, a całej UE realizację jej klimatycznego celu zmniejszenia zużycia energii o 20 % w ciągu dziesięciu lat Państwa członkowskie będą musiały dostosować swoje przepisy budowlane, żeby wszystkie budynki wznoszone od dnia 31 grudnia 2020 r. odpowiadały wysokim normom energetycznym. Istniejące już budynki trzeba będzie dostosować, kiedy tylko będzie to możliwe. Dla Ruchu Demokratycznego kwestia mieszkalnictwa jest także kwestią urbanistyki i jakości budynków. Niezbędne jest priorytetowe potraktowanie przez nas sposobu, w jaki projektowane są nasze domy mieszkalne. Dlatego konieczne jest wspieranie modernizacji naszych zasobów mieszkaniowych, na przykład poprzez uzależnienie wysokości podatku od nieruchomości od stopnia efektywności energetycznej budynku. Wzywamy zatem państwa członkowskie do ustanowienia systemu podatkowego przeorientowanego na zachęcanie wszystkich zainteresowanych stron do postępowania w sposób bardziej przyjazny dla środowiska.
Ioan Enciu (S&D), na piśmie. – (RO) Uważam, że sprawozdanie to wniesie pozytywny wkład w przyszłość sektora energii Unii Europejskiej, pod warunkiem, że cele w nim określone będą realne i zgodne z sytuacją finansową wszystkich państw członkowskich. Z zadowoleniem przyjmuję przyjęcie przez Radę w dniu 14 kwietnia 2010 r. celów w odniesieniu do konieczności zmniejszenia podstawowych różnic pomiędzy poszczególnymi państwami członkowskimi pod względem efektywności energetycznej budynków, a także proponowany cel, żeby do dnia 31 grudnia 2020 r. wszystkie budynki charakteryzowały się zerowym bilansem energetycznym dzięki zmianom wprowadzonym przez państwa członkowskie w dwóch etapach, tzn. w latach 2015 i 2018. Komisja i Rada powinny jednak pamiętać, że wiele państw członkowskich boryka się nadal z recesją gospodarczą i wymagać będzie wsparcia finansowego i logistycznego, żeby móc osiągnąć proponowane tutaj cele. Komisja powinna wziąć pod uwagę możliwość opracowania w przyszłości planu interwencji finansowej w oparciu o przeznaczenie odpowiednich środków na rozwój, które stanowiłyby pomoc dla państw członkowskich niebędących w stanie przeznaczyć niezbędnych funduszy, zwłaszcza na prace remontowe. Środek ten należy uznać za korzystny dla zwykłych obywateli ponieważ to oni właśnie zapłacą rachunek za część kosztów remontów.
Edite Estrela (S&D), na piśmie. – (PT) Głosowałam za przyjęciem zalecenia w sprawie charakterystyki energetycznej budynków, ponieważ dotyczy ambitnych i realnych propozycji zmniejszenia o 20 % zużycia energii oraz ograniczenia emisji dwutlenku węgla w sektorach nieobjętych systemem handlu uprawnieniami do emisji, do roku 2020. Dyrektywa ta wywrze bezpośredni wpływ na życie mieszkańców Europy, ponieważ ułatwi konsumentom ograniczenie wydatków na energię, a jednocześnie może przyczynić się do stworzenia milionów nowych miejsc pracy we wszystkich państwach członkowskich UE poprzez planowane inwestycje w zwiększenie efektywności energetycznej oraz w wykorzystywanie odnawialnych źródeł energii.
Diogo Feio (PPE), na piśmie. – (PT) W 2008 roku Unia Europejska zobowiązała się do ograniczenia zużycia energii do 2020 roku o 20 % oraz do tego, że 20 % zużywanej energii wytwarzane będzie ze źródeł odnawialnych. Zwiększenie efektywności energetycznej budynków jest najbardziej efektywnym sposobem zmniejszenia o 20 % zużycia energii oraz ograniczenia emisji w sektorach nieobjętych systemem handlu uprawnieniami do emisji. Ponadto, zużycie energii w przypadku budynków energooszczędnych jest średnio o 30 % niższe niż w przypadku budynków konwencjonalnych.
Dnia 13 listopada 2008 r. Komisja zgłosiła proponowane przez siebie zmiany do dyrektywy 2002/91/WE w sprawie charakterystyki energetycznej budynków. Zmiany te wywrą znaczący wpływ na życie obywateli europejskich, ponieważ będą miały natychmiastowe konsekwencje dla budynków, w których obywatele ci mieszkają, a ponadto stworzy konieczność prowadzenia badań i opracowania w sektorze budownictwa bardziej efektywnych technologii. Strategia ta przyczyni się także do tworzenie nowych miejsc pracy i trwałego wzrostu gospodarczego. Ponieważ obecne brzmienie jest wynikiem porozumienia zawartego pomiędzy Parlamentem i Radą w listopadzie 2009 roku popieram przyjęcie propozycji przedstawionej przez sprawozdawcę.
José Manuel Fernandes (PPE), na piśmie. – (PT) Przyjęcie przedmiotowej dyrektywy dotyczącej charakterystyki energetycznej budynków stanowi ważny krok na drodze do ograniczenia w Europie emisji dwutlenku węgla oraz zależności energetycznej. Czynniki te mają coraz bardziej decydujący wpływ na poziom życia obywateli europejskich oraz na konkurencyjność naszej gospodarki i organizację naszego społeczeństwa. Biorąc pod uwagę, że sektor budownictwa odpowiada za 40 % całkowitego zużycia energii oraz za 35 % emisji dwutlenku węgla, samowystarczalność oraz zwiększona efektywność energetyczna wyremontowanych budynków nabierają decydującego znaczenia dla umożliwienia Unii Europejskiej realizacji do 2020 roku celu ograniczenia o 20 % zużycia energii i zwiększenia o 20% energii wytwarzanej ze źródeł odnawialnych oraz efektywności energetycznej. Zakłada się, że stosowanie postanowień tego nowego aktu prawnego ułatwi prywatnym konsumentom i służbom publicznym ograniczenie kosztów energii oraz ułatwi przeciwdziałanie kryzysowi w sektorze budownictwa cywilnego, a ponadto przyczyni się do opracowania programów rewaloryzacji miast, co z kolei pozytywnie wpłynie na podniesienie poziomu i poprawę warunków życia obywateli.
Ilda Figueiredo (GUE/NGL), na piśmie. – (PT) Polepszenia charakterystyki energetycznej budynków ma szczególne znaczenie dla zwiększenia efektywności energetycznej w całej UE oraz ograniczenia emisji gazów cieplarnianych. Jeżeli Unia Europejska chce zrealizować proponowane przez siebie cele w ramach dążenia do ograniczenia zużycia energii o 20 %, zapewnienia, by 20 % zużywanej energii wytwarzane było ze źródeł odnawialnych oraz zwiększenia o 20 %, efektywności energetycznej do 2020 roku, będzie musiała zaangażować się zdecydowanie w polepszenie charakterystyki energetycznej budynków.
Zawarcie przez Parlament i Radę porozumienia politycznego doprowadziło do wyraźnego określenia aspektów technicznych i minimalnych wymogów charakterystyki energetycznej w zależności od wieku budynku i tego czy ewentualnie został już wyremontowany, roli władz lokalnych i regionalnych oraz wsparcia dla władz publicznych w wykonywaniu zaleceń.
Niemniej jednak nadal żywimy pewne obawy co do wzmocnienia roli Komisji w ocenie krajowych planów i sprawozdań z kontroli oraz dostosowań do traktatu z Lizbony, zwiększających uprawnienia Komisji drogą tzw. „aktów delegowanych”.
Adam Gierek (S&D), na piśmie. – (PL) Podstawowe czynniki kształtujące efektywność energetyczną to: 1. Konwersja jednego rodzaju energii w drugi tak, by można było wykonać konkretną pracę użytkową. Im dłuższy łańcuch przemian, tym większe straty. W praktyce chodzi głównie o strumień energii cieplnej uwalnianej z pierwotnych źródeł energii, której duża część przechodzi do środowiska. Można ten efekt zmniejszyć w procesach kogeneracyjnych, których sprawność może osiągać nawet ok. 90 %. 2. Opór elektryczny, tzw. opór Ohma, istotny przy przesyle energii elektrycznej. 3. Opór cieplny. Mały opór jest istotny w wymiennikach ciepła, zaś duży funkcją małego przewodnictwa ciepła przez materiały izolacyjne. Wykorzystanie tych materiałów izolacyjnych (np. styropian, wełna mineralna, beton komórkowy) w istotny sposób zmniejsza zapotrzebowanie mieszkalnictwa na energię cieplną. Jest ono aktualnie duże, równe ok. 40 % całkowitej ilości użytkowanej energii. 4. Tarcie w procesach antyfrykcyjnych, np. w łożyskach, lub frykcyjnych, np. w hamulcach, dotyczy głównie pojazdów i samolotów (turbulencje). Straty tarcia to ok. 30 % energii całkowitej.
Byłem za przyjęciem regulacji bez poprawek, gdyż straty energii w mieszkalnictwie są – obok strat konwersji – największe, zaś oszczędności pomogą ludziom ubogim. W przypadku Polski termomodernizacja, obok kogeneracji, może przynieść korzyści gospodarcze, społeczne i ekologiczne. Powinien w tym zakresie istnieć pewien priorytet realizacyjny, gdyż nowe regulacje często hamują implementację wcześniejszych.
Sylvie Guillaume (S&D), na piśmie. – (FR) Głosowałam za przyjęciem projektu zmian dyrektyw w sprawie charakterystyki energetycznej budynków, ponieważ uważam, że w nowych budynkach należy przestrzegać zasady oszczędzania energii, a także, że w tej dziedzinie powinny obowiązywać wiążące normy, których należy rzeczywiście przestrzegać we wszystkich państwach członkowskich UE. Pierwsze będą budynki publiczne – począwszy od 2018 roku – co zapewni władzom publicznym większe znaczenie i większą legitymizację w prowadzonych przez nie kampaniach informacyjnych dla obywateli. Przyjęte teksty te stanowią także, że oszczędzanie energii musi być jednym z fundamentalnych elementów remontu budynków. Dlatego chciałabym, żeby środki te nadały MŚP nowego rozmachu oraz żeby państwa członkowskie zintensyfikowały programy szkoleń dla pracowników odpowiedzialnych za zapewnienie energooszczędności budynków. Podobnie jeśli chodzi o określanie efektywności energetycznej wyrobów, konsumenci powinni mieć możliwość zapoznania się z charakterystyką energetyczną nabywanych przez siebie wyrobów
Nuno Melo (PPE), na piśmie. – (PT) Kwestia efektywności energetycznej ma istotne znaczenie dla strategii „UE 2020”. Podjęty został ważny krok na drodze do ograniczenia zużycia energii w najbliższych latach dzięki przyjęciu tego zalecenia, którego celem jest osiągnięcie do 2020 roku zerowego bilansu energetycznego budynków. Niezbędne jest podjęcie odpowiednich wysiłków nie tylko gdy budowane są nowe budynki, ale także w przypadku dużych projektów remontowych dotyczących już istniejących budynków. Niezbędne będzie także danie dobrego przykładu w publicznych projektach budowlanych. Dlatego głosowałem w taki, a nie inny sposób.
Andreas Mölzer (NI), na piśmie. – (DE) Środki, które łatwo jest zastosować, były często stosowane w przeszłości i trudno jest ocenić jak duży jest potencjał oszczędności energii w przypadku zastosowania takich środków (tzn. środków, które można zastosować bez konieczności przeprowadzenia gruntownego remontu). Wszystko to nie powinno wymknąć się spod kontroli, ponieważ budynki, w których przeprowadzono doskonałe prace remontowe w celu zwiększenia efektywności energetycznej, stoją puste, ponieważ czynsze uległy ogromnej podwyżce. Ogólnie rzecz biorąc, nie możemy ingerować w niedopuszczalny sposób w prawo własności obywateli, jeśli chodzi o remonty, nawet w interesie ochrony klimatu.
Środki pozwalające na oszczędzanie energii są, z jednej strony, bardzo kosztowne we wdrażaniu, a z drugiej strony nie zawsze opierają się na opracowanych w pełni technologiach, dlatego więc nie możemy tak po prostu ustanowić jakichś przepisów; powinniśmy zapewnić zachęty w formie subsydiów. Biorąc pod uwagę obniżki wynagrodzeń i ubezpieczeń społecznych, których będziemy musieli dokonać, powinniśmy sprawdzić dwukrotnie, a nawet trzykrotnie, czy przypadkiem nowe regulacje nie doprowadzą prostych przedsiębiorców branży budowlanej czy mieszkańców budynków do katastrofy lub ruiny. Skutków zapotrzebowania na energię nie da się dokładnie oszacować i dlatego głosowałem przeciw.
Justas Vincas Paleckis (S&D), na piśmie. – (LT) Sektor budownictwa został uznany przez Unię Europejską za jeden z rynków o największym potencjale oszczędzania energii. Zużycie energii w przypadku budynków energooszczędnych jest o 30 % mniejsze niż w przypadku budynków konwencjonalnych. W nowych państwach członkowskich UE, w tym na Litwie, w wielu blokach mieszkalnych, marnotrawione jest około 60 % energii cieplnej. Na samej Litwie istnieje obecnie ponad 35 tysięcy bloków mieszkalnych. Mieszkańcy tych bloków nie tylko wydają olbrzymie kwoty na ogrzewanie, ale także odpowiadają za tony emisji dwutlenku węgla. Konserwatywny rząd Litwy nie jest w stanie uruchomić programu izolacji cieplnej budynków. Po niemal dwu latach obietnic, że prace remontowe podjęte zostaną niezwłocznie, ani jeden budynek nie został wyremontowany.
Głosowałem za przyjęciem tego zalecenia w sprawie charakterystyki energetycznej budynków, ponieważ promuje się w nim dążenie do osiągnięcia zerowego bilansu energetycznego budynków. Realizacja tego celu zagwarantuje, że z czasem budynki w UE staną się przyjazne dla środowiska pod względem zużycia energii. Wdrażając tę dyrektywę uruchomimy proces zmniejszenia zużycia energii w UE do 2020 roku o jedną piątą. Inwestowanie w zwiększenie efektywności energetycznej przyczyni się do stworzenia milionów nowych miejsc pracy i przyczynie się do rozwoju gospodarki w UE.
Alfredo Pallone (PPE), na piśmie. – (IT) Wyrażam moje poparcie dla przyjęcia zalecenia w sprawie zwiększenia efektywności energetycznej budynków. Efektywność energetyczna oznacza nie tylko oszczędzanie energii, ale także ograniczenie emisji gazów cieplarnianych, w tym dwutlenku węgla. Realizacja tego celu wymaga ograniczenia przez nas strat energii w gospodarstwach domowych, które to straty wzrosły ze względu na pojawienie się technologii powodujących spadek kosztów budowy, ale wzrost kosztów obsługi technicznej i remontów bieżących. Badania prowadzone w sektorze budownictwa mają na celu znalezienie możliwości przejścia na bardziej ekologiczne podejście do budownictwa.
Obecnie największe projekty skoncentrowane są w krajach o umiarkowanym klimacie, gdzie technologie tego rodzaju rozpowszechniane są w tempie sugerującym, że w niedalekiej przyszłości będziemy mieli do czynienia z miastami o zrównoważonym rozwoju. W krajach śródziemnomorskich technologie te nie rozpowszechniają się w tym samym tempie. Nawet jeżeli problem utraty ciepła jest mniej poważny na tych terenach, budynki nie są tam bardziej przyjazne dla środowiska.
Coraz szersze stosowanie systemów klimatyzacyjnych, coraz powszechniej stosowanych w domach mieszkalnych, wymaga w istocie dużych ilości energii. Unia Europejska powinna zatem przeprowadzać kampanie informacyjne oraz podejmować działania wykorzystując środki wspólnotowe, zachęty i kampanie informacyjne, a także wdrażać nowe technologie wytwarzania i prowadzić badania nad takimi technologiami.
Georgios Papanikolaou (PPE), na piśmie. – (EL) Realizacja do 2020 roku celu 20-20-20, a innymi słowy zmniejszenia o 20 % zużycia energii, zwiększenia do 20 % udziału energii wytwarzanej ze źródeł odnawialnych w łącznej ilości zużywanej energii oraz zwiększenia o 20 % efektywności energetycznej wymaga podjęcia skoordynowanych i ukierunkowanych działań, zarówno przez Unię Europejską, jak i przez państwa członkowskie. Co ważniejsze, zwiększenie efektywności energetycznej budynków jest najbardziej skutecznym sposobem zmniejszenia zużycia energii i ograniczenia emisji w sektorach nieobjętych systemem handlu uprawnieniami do emisji o 20 %. Ściślej mówiąc, zużycie energii w przypadku budynków energooszczędnych jest o 30 % mniejsze niż w przypadku budynków konwencjonalnych. Ponadto, w przypadku budynków energooszczędnych mniejsze jest także zużycie wody, niższe koszty utrzymania i rachunki za media. Dlatego głosowałem za przyjęciem dyrektywy w sprawie charakterystyki energetycznej budynków, gdyż przewiduje się, że wdrożenie tej dyrektywy wywrze znaczący wpływ na życie obywateli Europy, zważywszy, że będzie miało bezpośredni wpływ na charakterystykę budynków, w których mieszkają i z których korzystają. Ponadto inwestycje w zwiększenie efektywności energetycznej oraz wykorzystywanie odnawialnych źródeł energii przyczynią się do stworzenia milionów nowych miejsc pacy i do wzrostu gospodarczego w UE; jednocześnie inwestycje te pozwolą ograniczyć kwoty marnotrawione obecnie na utrzymanie energochłonnych budynków.
Rovana Plumb (S&D), na piśmie. – (RO) Budynki odpowiadają za niemal 50 % emisji dwutlenku węgla w sektorach nieobjętych unijnym systemem handlu uprawnieniami do emisji, co pozwala na znaczne ograniczenie tych emisji przy zerowych, a nawet ujemnych kosztach. Nowa dyrektywa w sprawie charakterystyki energetycznej budynków ustanawia zestaw minimalnych wskaźników/wymogów efektywności energetycznej nowych budynków, żeby do 2020 roku mogły charakteryzować się niemal zerowym bilansem energetycznym, przy znacznej części energii wytwarzanej ze źródeł odnawialnych. Obejmuje to także stosowanie tych wymogów do już istniejących budynków.
Niezwykle istotne jest poinformowanie obywateli o tych wymogach oraz zachęcenie ich, nawet wtedy, gdy budynki są już remontowane, do instalowania inteligentnych systemów pomiarowych (w celu zastąpienia systemów ciepłej wody i klimatyzacji energooszczędnymi alternatywami, takimi jak rewersyjne pompy ciepła). W celu promowania wdrażania środków mających na celu zwiększenie efektywności energetycznej udzielane będzie częściowe wsparcie finansowe z budżetu UE. Państwa członkowskie będą musiały przyjąć odpowiednie środki w celu niezwłocznego wdrożenia tej dyrektywy. Głosowałam za przyjęciem tego sprawozdania ponieważ ten nowy akt prawny ułatwi konsumentom obniżenie wysokości rachunków za energię, a tym samym umożliwi Unii Europejskiej realizację celu zmniejszenia zużycia energii do 2020 roku o 20 %.
Teresa Riera Madurell (S&D), na piśmie. – (ES) Głosowałam za przyjęciem tej ważnej dyrektywy ze względu na potrzebę zwiększenia efektywności energetycznej budynków, co stanowi jeden z obszarów o największym potencjale pod względem realizacji przez Unię Europejską ogólnych celów zwiększenia efektywności energetycznej o 20 % do 2020 roku. Według brzmienia uzgodnionego przez Parlament i Radę, do końca 2020 roku wszystkie nowe budynki będą musiały charakteryzować się zerowym bilansem energetycznym, wytwarzając tyle samo energii, ile zużywają. Budynki publiczne powinny stanowić przykład poprzez zgodność z postanowieniami tego aktu prawnego do 31 grudnia 2013 r. Część kosztów reform pokryta zostanie z budżetu UE. Ponadto istniejące już budynki będą musiały spełniać bardzo wysokie normy efektywności energetycznej obliczane przez poszczególne państwa członkowskie na podstawie wspólnych ram określonych w dyrektywie. Wskaźnik pomiaru efektywności energetycznej budynków będzie musiał być uwzględniany w ukazujących się w mediach przekazu reklamach sprzedaży lub wynajmu. Kolejnym istotnym nowym elementem będzie uwzględnienie inteligentnych liczników oraz systemów kontroli i zarządzania ukierunkowanych na oszczędzanie energii. Przedmiotowa dyrektywa zostanie poddana przeglądowi przed 2017 rokiem.
Raül Romeva i Rueda (Verts/ALE) , na piśmie. – (FR) Dzisiejsze głosowanie nad unijnymi przepisami dotyczącymi charakterystyki energetycznej budynków stanowi istotny postęp w dziedzinie efektywności energetycznej. Jednakże wyrażamy zdecydowane ubolewanie, że ten akt prawny nie uwzględnia wymagań dotyczących remontów już istniejących budynków, które odpowiadają za 40 % zużycia energii i 36 % emisji gazów cieplarnianych w Europie. Zamiast ustanowienia ambitnej polityki w zakresie efektywności energetycznej poprzez inwestowanie znacznych kwot w remonty budynków, Unia Europejska koncentruje się wyłącznie na nowych budynkach. Unia Europejska zaprzepaszcza możliwość stworzenia milionów nowych miejsc pracy, ograniczenia naszej zależności energetycznej od sąsiadów oraz przeciwdziałania w znaczący sposób zmianom klimatycznym.
Bart Staes (Verts/ALE), na piśmie. – (NL) Sektor budownictwa jest sektorem o olbrzymim potencjale oszczędności energii. Sektor ten odpowiada za 40 % zużycia energii i 35 % emisji gazów cieplarnianych łącznie.
Zwiększenie efektywności energetycznej budynków stanowi najbardziej efektywny sposób zmniejszenia zużycia energii i ograniczenia emisji.
Porozumienie to zasługuje na nasze zdecydowane poparcie. Najpóźniej do dnia 31 grudnia 2020 r. wszystkie nowe budynki będą musiały charakteryzować się niemal zerowym bilansem energetycznym. W przypadku wszystkich budynków sektora publicznego cel ten trzeba będzie osiągnąć dwa lata wcześniej. Minimalne wymogi efektywności energetycznej będą miały zastosowanie do remontowanych budynków nawet od daty wejścia tej dyrektywy w życie. Budynki o niemal zerowym bilansie energetycznym to budynki o bardzo wysokiej efektywności energetycznej. Ponadto nieistotna lub bardzo mała ilość energii, którą będą zużywać powinna być wytwarzana, w znacznym stopniu, ze źródeł odnawialnych.
Z zadowoleniem należy przyjąć, że dyrektywa ta obejmuje także zapewnianie wsparcia finansowego umożliwiającego wprowadzenie zmian, o których tutaj mowa. Każde państwo członkowskie musi sporządzić wykaz środków niezbędnych do zrealizowania celów tej dyrektywy najpóźniej do dnia 30 czerwca 2011 r. Wreszcie Komisja musi ocenić postępy poczynione we wdrażaniu tej dyrektywy w odpowiednim czasie, tzn. najpóźniej do 1 stycznia 2017 r. Dyrektywa ta wnosi istotny wkład w przeciwdziałanie zmianom klimatycznym.
Vilija Blinkevičiūtė (S&D), na piśmie. – (LT) Program sztokholmski obejmuje ustanowienie w Unii Europejskiej rzetelnej i trwałej wspólnej polityki azylowej. Jednakże realizacja i zapewnienie celów polityki azylowej wymaga zachęcenia państw członkowskich do dobrowolnego udziału we wspólnym programie przesiedlania uchodźców UE. Dlatego Parlament Europejski dąży do zapewnienia jak największej liczbie państw członkowskich możliwości uczestniczenia w unijnych programach przesiedlania uchodźców. Parlament Europejski popiera przyjęcie wniosku Komisji i uważa, że przesiedlanie uchodźców powinno odgrywać istotną rolę w zewnętrznej polityce azylowej UE. Przesiedlanie powinno być nadal wspierane i stać się skutecznym instrumentem ochrony UE.
Vito Bonsignore (PPE) , na piśmie. – (IT) Głosując za przyjęciem tego sprawozdania, Europa zrobiła kolejny krok na drodze do ustanowienia wspólnej polityki azylowej. Umożliwi to wzrost efektywności, jeśli chodzi o ochronę praw człowieka, oraz ograniczenie nielegalnej imigracji.
Unia Europejska powinna zapewnić, żeby jej głos w kwestii migracji i integracji był słyszalny. Unia Europejska powinna wziąć na siebie odpowiedzialność za określanie reguł europejskich, a także za partycypowanie w wydatkach ponoszonych przez te państwa członkowskie UE, które borykają się z problemem znacznych przepływów migracyjnych. Przesiedlanie nie może i nie powinno być jednak nieuwzględniane we wspólnej linii postępowania w przypadku zwalczania nielegalnej imigracji. Takie działanie wymaga nie tylko porozumienia pomiędzy sąsiadującymi ze sobą krajami, ale także z krajami, które opuszczać będą przyszli nielegalni imigranci.
David Casa (PPE), na piśmie. – Przesiedlenie uchodźców jest procesem, w ramach którego na wniosek Biura Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców możliwe jest przesiedlenie osób, w przypadku których uznano za konieczne zapewnienie ochrony międzynarodowej. Jest to jedno z kryteriów kwalifikacji wsparcia z Europejskiego Funduszu na rzecz Uchodźców. Proces ten może być idealnym rozwiązaniem dla osób, których bezpieczeństwo nie może być odpowiednio gwarantowane przez państwo pierwszego azylu.
Podzielam wnioski wyciągnięte przez sprawozdawcę i dlatego postanowiłem głosować za przyjęciem tego sprawozdania.
Carlos Coelho (PPE), na piśmie. – (PT) Właściwa polityka ochrony praw człowieka może być realizowana w Unii Europejskiej jedynie w ramach wspólnej polityki azylowej i wspólnego sytemu przesiedlania. Przesiedlenie jest niewątpliwie jednym z trwałych rozwiązań dla uchodźców, którym nie można gwarantować ochrony w kraju pierwszego azylu. Niezbędne jest zapewnienie odpowiednich środków finansowych, choć samego przeznaczenia części środków budżetowych nie można uznać za równoznaczne ustanowieniu rzeczywistego programu przesiedleń.
Nie mamy wątpliwości co do znaczenia wprowadzenia tej zmiany Funduszu na rzecz Uchodźców, która umożliwi wypełnienie luki istniejącej w kilku państwach członkowskich i zwiększy zdolność tych państw do przesiedlania. Z zadowoleniem odnotowuję wzrost w ostatnich latach liczby państw członkowskich uczestniczących w tym programie; kwestią o podstawowym znaczeniu jest, żeby do przystąpienia do tego programu udało nam się zachęcić pozostałe państwa członkowskie. Unia Europejska powinna nadal rozwijać ten program przesiedleń i rozszerzać zakres jego stosowania w celu zapewnienia możliwie jak najbardziej skutecznej ochrony.
Komisja będzie zatem mogła wyznaczyć wspólne priorytety UE dotyczące corocznego przesiedlania osób. Priorytety te mogą dotyczyć określonych regionów geograficznych, narodowości lub kategorii uchodźców, którzy mają zostać objęci programem przesiedleń, choć przyznaję, że niezbędne jest zapewnienie pewnej elastyczności, aby można było reagować w sytuacjach kryzysowych.
Corina Creţu (S&D), na piśmie. – (RO) Wzrasta presja przepływów migracyjnych, a kilka krajów stało się wręcz celem migracji; należy więc zrozumieć obawy tych krajów wobec tego zjawiska. Dlatego niezbędne jest ustanowienie programu przesiedleń, ponieważ taki program ułatwiłby sprawiedliwy podział odpowiedzialności za wypełnianie międzynarodowych zobowiązań w zakresie ochrony uchodźców, a także odciążyłby kraje borykające się z problemem dużej liczby uchodźców przebywających na ich terytorium.
Jednym z pozytywnych kroków byłoby zapewnienie zdolności operacyjnej Europejskiego Urzędu Wsparcia w zakresie Polityki Azylowej jeszcze w tym roku, co dało by państwom członkowskim wsparcie we wdrażaniu inicjatyw dotyczących przesiedlania. Niezależnie od tego, do którego kraju przesiedlani są uchodźcy, kwestią o kapitalnym znaczeniu jest zapewnienie im natychmiastowego dostępu do kursów językowych i kulturowych specyficznych dla tego kraju, a także do instytucji i organizacji o charakterze wyznaniowym i usług w zakresie doradztwa psychologicznego, na ich ewentualne życzenie.
Uważam, że taki program powinien charakteryzować się przede wszystkim stabilnością finansową, której długoterminowa perspektywa budżetowa została zagwarantowana poprzez przyjęcie tej decyzji. Potencjalni beneficjenci tego programu doświadczają już traumy ze względu na odcięcie od kultury i tradycji kraju, z którego pochodzą. Muszą rozwinąć w sobie nową tożsamość, co jest procesem traumatycznym, który nie powinien być pogłębiany przez niepewność i nieprzewidywalność własnej przyszłości.
Diogo Feio (PPE), na piśmie. – (PT) Znaczenie konieczności przesiedlania uchodźców stale wzrasta w Europie, która nie chce zostać odgrodzona od świata zewnętrznego i nie dostrzegać tego, co się tam dzieje. Otwartość i solidarność z cierpiącymi to dwie cechy europejskości wywodzące się z chrześcijaństwa, które warto by w pełni przywrócić do życia. Zadanie to powinno jednak być realizowane z uwzględnieniem uzasadnionych limitów określanych przez poszczególne państwa członkowskie. Wyznaczane corocznie wspólne priorytety UE dotyczące określonych regionów geograficznych i kategorii uchodźców, którzy mają zostać przesiedleni, powinny odzwierciedlać potrzeby poszczególnych państw członkowskich i panujące w nich specyficzne warunki; niezbędne jest zachęcanie państw członkowskich do udziału w działaniach przesiedleńczych.
José Manuel Fernandes (PPE), na piśmie. – (PT) Jednym z „działań kwalifikujących się” do wsparcia w ramach Europejskiego Funduszu na rzecz Uchodźców jest przesiedlanie. Program sztokholmski stanowi, że Unia Europejska powinna działać w ramach partnerstwa i współpracować z krajami trzecimi przyjmującymi znaczną liczbę uchodźców. Komisja co roku określa wspólne priorytety UE dotyczące osób, które mają zostać przesiedlone, a ta definicja powinna być dostatecznie elastyczna, żeby umożliwić reagowanie w nagłych przypadkach. Szczególną uwagę należy poświęcić ofiarom systemów najbardziej represyjnych pod względem kulturowym, społecznym i politycznym. Liczba państw członkowskich uczestniczących w unijnych programach przesiedleń stale wzrasta, a uczestnictwo w tych programach powinno obejmować możliwie jak największą liczbę państw członkowskich. Pragnę podkreślić pozytywne skutki przeznaczenia środków finansowych na wspieranie przesiedlania, przy czym większe kwoty zarezerwowano na pierwsze dwa lata realizacji tego procesu. Zapewnienie tego wsparcia finansowego stanowi reakcję na wzrost kosztów powstałych w naturalny sposób na skutek ustanowienia odpowiednich mechanizmów i struktur, wiąże się także ze znaczeniem zagwarantowania warunków zapewniających możliwie jak największą stabilność finansową i jak najwyższą jakość procesu przesiedlania uchodźców.
Sylvie Guillaume (S&D), na piśmie. – (FR) Biorąc pod uwagę swoje raczej kiepskie osiągnięcia, Europa powinna wnieść większy wkład w wysiłki mające na celu przesiedlanie uchodźców, których życie jest zagrożone w krajach, które ich przyjęły. Głosowałam za przyjęciem tego sprawozdania, którego celem jest wspieranie przyjmowania i przesiedlania uchodźców w Europie w celu zachęcenia poszczególnych państw członkowskich do przystąpienia do tego ruchu wzajemnej solidarności. Dobre intencje już nie wystarczą; słowa powinniśmy zastąpić czynami, a w szczególności pierwszeństwo dać kobietom i dzieciom, ofiarom przemocy lub wykorzystywania, nieletnim pozbawionym opieki, ofiarom tortur i cierpiącym na poważne choroby.
Nuno Melo (PPE), na piśmie. – (PT) Tylko 10 państw członkowskich UE, w tym Portugalia, przyjmuje uchodźców zamierzających się tam osiedlić się. Przesiedlenie uchodźców jest procedurą, w ramach której na podstawie wniosku Wysokiej Komisji Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców odzwierciedlającego konieczność zapewnienia danej osobie ochrony międzynarodowej, obywatele krajów trzecich lub bezpaństwowcy przenoszeni są z kraju trzeciego do danego państwa członkowskiego. Przyjęcie tego zalecenia ma na celu zwiększenie liczby państw członkowskich uczestniczących w procesie przesiedlania uchodźców, a w tym celu państwa uczestniczące w tym procesie po raz pierwszy otrzymywać będą przez pierwsze dwa lata większą pomoc finansową. Pierwszeństwo w przesiedlaniu powinny mieć, niezależnie od jakiegokolwiek prawa pierwszeństwa ze względu na pochodzenie geograficzne, które Unia Europejska może ustanowić na określony czas, dzieci i kobiety zagrożone przemocą lub wykorzystywaniem psychologicznym, fizycznym lub seksualnym, nieletni pozbawieni opieki, osoby wymagające szczególnej opieki medycznej, ofiary przemocy i tortur oraz osoby wymagające natychmiastowego przesiedlenia ze względów prawnych lub ze względu na konieczność zapewnienia im ochrony.
Andreas Mölzer (NI), na piśmie. – (DE) Środki kwalifikujące się do wsparcia w ramach Europejskiego Funduszu na rzecz Uchodźców (ERF) obejmują przesiedlanie uchodźców z krajów trzecich. „Przesiedlenie” oznacza proces, w ramach którego, na wniosek Biura Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR) złożony ze względu na potrzebę zapewnienia danej osobie ochrony międzynarodowej, obywatele krajów trzecich lub bezpaństwowcy przemieszczani są z określonego kraju trzeciego do określonego państwa członkowskiego, w którym a) zezwala im się osiedlić jako uchodźcom lub b) nadaje im się status, który na mocy prawa krajowego i wspólnotowego gwarantuje im takie same prawa i korzyści jak status uchodźcy.
Przyjęcie środków proponowanych w przedmiotowym sprawozdaniu spowoduje, że Unia Europejska, borykająca się już z problemem masowej imigracji stanie się jeszcze bardziej atrakcyjna dla migrantów. Potwierdzają to dane liczbowe udostępnione przez Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców. Podczas gdy w 2008 roku w Unii Europejskiej przesiedleniami objętych zostało pięć tysięcy osób, obecnie na świecie żyje 750 tysięcy osób wymagających przesiedlenia. Dlatego głosowałem przeciwko przyjęciu tego sprawozdania.
Franz Obermayr (NI), na piśmie. – (DE) Wiele państwach członkowskich, w tym moa ojczyzna, Austrii, już pęka w szwach pod względem zdolności do przyjmowania uchodźców, a obywatele słusznie sprzeciwiają się budowie nowych ośrodków dla uchodźców itp. Zawierające wezwanie do przesiedlania uchodźców w UE, sprawozdanie w sprawie Europejskiego Funduszu na rzecz Uchodźców jest w swoim przesłaniu tym bardziej niezrozumiałe. Dlatego głosowałem za odrzuceniem tego sprawozdania.
Alfredo Pallone (PPE) , na piśmie. – (IT) Problem uchodźców jest problemem ogólnoeuropejskim i uporania się z nim nie można pozostawić państwom narodowym, zwłaszcza ze względu na różnice geograficzne i gospodarcze pomiędzy nimi. Dlatego popieram ustanowienie funduszu na szczeblu europejskim.
Ustanowienie takiego funduszu powinno służyć dwóm celom, a mianowicie udzielaniu wsparcia uchodźcom przybywającym do naszych krajów, często pojawiających się na naszych brzegach w poszukiwaniu pomocy, a także pomoc dla tych krajów, które ze względu na swoje położenie geograficzne przyjmują największą liczbę takich zdesperowanych osób. Problem ten jest i powinien być uznawany za problem ogólnoeuropejski i nie powinniśmy dopuścić do tego, żeby jakieś kraje musiały samotnie borykać się z tym problemem. Mam nadzieję, że ustanowienie tego funduszu będzie dopiero pierwszym krokiem na drodze do opracowania bardziej europejskiego, wspólnego podejścia do całej tej kwestii.
Czesław Adam Siekierski (PPE), na piśmie. – (PL) Biorąc pod uwagę potrzebę przyjścia z pomocą uchodźcom na terenie Europy, decyzje Parlamentu Europejskiego w tej sprawie uważam za wyjątkowo ważne. Głównym celem Funduszu jest wspieranie czynności podejmowanych przez państwa członkowskie, które niejednokrotnie wiążą się z dodatkowymi działaniami finansowymi. Mają one na celu zapewnienie godziwych warunków do życia uchodźcom, a także regulację prawną ich pobytu na terenie krajów Unii. Uważam, że konieczne jest zwiększenie pomocy finansowej krajom, które angażują się w pomoc uchodźcom.
Nie możemy dawać podstaw do zarzutów, które mówią, że jako kraje wysokorozwinięte, zamiast chronić uchodźców za wszelką cenę, staramy się zabezpieczyć przed ich napływem. Uchodźcy przybywający do Europy z krajów Trzeciego Świata, niejednokrotnie borykający się z ogromnymi problemami, takimi jak przemoc, brak środków do życia i dostępu do opieki medycznej, powinni zostać otoczeni przez kraje członkowskie jak najlepiej zorganizowaną opieką.
Anna Záborská (PPE) , na piśmie. – (SK) Panie i panowie! Pod głosowanie na posiedzeniu komisji poddano wiele propozycji poprawek, których celem było podkreślenie znaczenia kościoła i grup wyznaniowych w rozwiązywaniu problemu uchodźców. Wszystkie zgłoszone poprawki zostały odrzucone. Kiedy liberałowie i politycy lewicy zapewniają nas stanowczo, że wystarczy, iż codzienną pracą z uchodźcami zajmują się organizacje pozarządowe, korzystając z finansowego wsparcia z budżetów krajowych, pokazuje to ich krótkowzroczny cynizm i hipokryzję. W rzeczywistości jest wprost przeciwnie. Może nieprawdą jest, że państwa krytykowane są często za to, że warunki w obozach dla uchodźców są na ogół urągające godności ludzkiej? Czy nie na miejscu byłoby otwarcie wytknąć hipokryzję państw takich, jak Niemcy, Francja, Włochy czy Malta? Rządy nie sprawdzają się jeśli chodzi o przyjmowanie uchodźców i opiekę nad nimi. Niedola tych najbiedniejszych ludzi nie przystoi zamożnej Europie, więc odsyłamy ich do domu. Ze względu na poprawność polityczną ignorujemy to, że w warunkach najgłębszej niedoli obozów dla uchodźców, gdzie politycznie poprawne organizacje pozarządowe już dawno się poddały, pracę kontynuują z entuzjazmem jedynie nierzucające się w oczy zakony katolickich zakonnic. Dzięki Zakonowi Maltańskiemu, Jezuickiej Służbie na rzecz Uchodźców i wielu innym organizacjom chrześcijańskim rządy mogą uznawać, że spełniają swój obowiązek troszczenia się o los uchodźców. Podejście do organizacji chrześcijańskich jest skazą na naszym sumieniu. Za to należą się im od nas podziękowania – zwłaszcza obecnie, kiedy organizacje te otrzymują bardzo ograniczone wsparcie z budżetu UE i nie można nawet o nich wspomnieć w sprawozdaniu z inicjatywy własnej dotyczącym tego zagadnienia.
Sophie Auconie (PPE), na piśmie. – (FR) Sprawozdanie w sprawie systemu informacyjnego Schengen oraz jego unowocześnienia przyczynia się do ogromnego przełomu w dziedzinie przepływu osób w Europie. Mając do czynienia ze wzrostem przepływu osób pomiędzy państwami członkowskimi strefy Schengen oraz z rozszerzeniem tej strefy musimy usprawnić przetwarzanie danych w celu zapewnienia, żebyśmy mogli korzystać z tej swobody w warunkach pełnego bezpieczeństwa. Sprawozdanie pana posła Coelho ułatwia znalezienie rozwiązań zapewniających wzrost efektywności rozpowszechniania informacji i niezbędne poszanowanie swobód jednostki gwarantowanych przez Unię Europejską. Dlatego też, zgodnie z logiką, głosowałam za przyjęciem tego sprawozdania.
Vilija Blinkevičiūtė (S&D), na piśmie. – (LT) Celem tej propozycji jest zapewnienie możliwości migracji z systemu informacyjnego Schengen, którego obecną wersję stanowi system SIS 1+, do systemu informacyjnego Schengen drugiej generacji (SIS II). Rzeczywiście godne pożałowania jest to, że uruchomienie tego systemu uległo opóźnieniu. Parlament Europejski zrobił wszystko, co w jego mocy, aby zapewnić jak najszybsze funkcjonowanie tego systemu, a także żeby proces wdrażania systemu SIS II był całkowicie przejrzysty. Jednakże niezbędne jest uzyskanie zgody wszystkich instytucji. Należy podkreślić, że gdyby realizacja projektu dotyczącego wdrożenia systemu SIS II skończyła się niepowodzeniem, Komisja musiałaby wdrożyć alternatywny program, a także, że w procesie podejmowania decyzji dotyczących migracji uczestniczyć powinien także koniecznie Parlament Europejski. Przed przejściem na nowy system SIS II Parlament powinien otrzymywać od Komisji pełne informacje dotyczące wyników prób i mieć możliwość wydania swojej opinii.
David Casa (PPE), na piśmie. – Zanim dokonana zostanie migracja do nowego systemu SIS niezbędne jest przeprowadzenie odpowiednich prób, a także wdrożenie niezbędnych środków ochrony. Choć uważam, że zadania te powinny zostać wykonane profesjonalnie i dokładnie, podzielam także rozczarowanie sprawozdawcy znacznymi opóźnieniami, wstrzymującymi migrację do nowego systemu.
Mário David (PPE), na piśmie. – (PT) Głosowałem zasadniczo za przyjęciem proponowanych zmian do tego rozporządzenia. Etap migracji danych jest etapem realizacji ostatniego zadania w ramach mandatu dotyczącego rozwoju systemu informacyjnego Schengen drugiej generacji (SIS II). Uzasadnia to zatem konieczność udzielenia Komisji mandatu obejmującego wdrażanie tego systemu do czasu osiągnięcia przez ten system pełnej funkcjonalności. Biorąc pod uwagę znaczne już potwierdzone opóźnienia, a także wzrost kosztów realizacji projektu SIS II, rozumiem, że klauzula wygaśnięcia musi zostać zachowana. Nowy mandat Komisji powinien zostać określony zgodnie z terminem przewidzianym w odniesieniu do osiągnięcia przez system SIS II pełnej funkcjonalności, tzn. pod koniec 2011 roku.
Jednakże Komisja powinna mieć pewną swobodę w zakresie odraczania terminów, korzystając z procedury komitologii, żeby z kolei móc dostosować ramy prawne do alternatywnego scenariusza, gdyby wdrażanie systemu SIS II skończyło się niepowodzeniem. Fakt, że Komisja nie jest w stanie wskazać prawdopodobnego terminu osiągnięcia przez system SIS II pełnej funkcjonalności jest nie do przyjęcia, ponieważ od tego właśnie zależy zapewnienie pełniejszych gwarancji bezpieczeństwa, wolności i sprawiedliwości w Europie. Budzi to także obawy ze względu na brak przejrzystości sposobu realizacji tego procesu.
Diogo Feio (PPE), na piśmie. – (PT) Szczególna wrażliwość tej kwestii uzasadnia zlecenie sporządzenia przedmiotowego sprawozdania posłowi tego Parlamentu, który poświęcił najwięcej czasu i uwagi temu zagadnieniu, a mianowicie mojemu koledze, panu posłowi Coelho. Gratuluję panu posłowi Coelho tego dzieła. Opóźnienia występujące w związku z realizacją tego procesu są godne pożałowania; podzielam więc pełne rezerwy podejście pana posła do powodzenia tej migracji i jego troskę dotyczącą prawa Parlamentu do informacji dotyczących rozwoju wypadków.
Sylvie Guillaume (S&D), na piśmie. – (FR) „Saga” migracji z systemu SIS I do systemu SIS II ciągnie się już zbyt długo. Dlatego też głosowałam za przyjęciem tego sprawozdania – żeby zwrócić uwagę na konieczność dotrzymania wyznaczonych terminów i położenia kresu czemuś, co w następstwie licznych bezowocnych prób i ze względu na wysokość kwot wydatkowanych na realizację celu tej migracji – jak dotąd bez powodzenia – można uznać za przypadek niewłaściwego zarządzania. Następny ruch należy do Komisji, ale jako władza budżetowa Parlament Europejski powinien skorzystać ze swoich uprawnień i zastrzec sobie prawo wystąpienia do Europejskiego Trybunału Obrachunkowego o wszczęcie szczegółowej kontroli zarządzania tym projektem i skutków finansowych ewentualnego niepowodzenia dla budżetu UE.
Jean-Luc Mélenchon (GUE/NGL), na piśmie. – (FR) Dostrzegam pewne postępy jeśli chodzi o poprawki Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych zawarte w przedmiotowym sprawozdaniu. Sprawozdanie to zawiera żądanie, żeby Parlament Europejski uczestniczył w procesach podejmowania decyzji, wskazując, że zanim dokonana zostanie jakakolwiek migracja do systemu informacyjnego Schengen drugiej generacji niezbędna jest pozytywna opinia Parlamentu. Sprawozdanie to pozostaje jednak nadal nie do przyjęcia. Nie możemy bezkarnie popierać możliwości migracji do systemu SIS II, nowego instrumentu zapewnienia „pełnego bezpieczeństwa”.
System ten umożliwia gromadzenie coraz większej ilości danych osobowych i to z powodów, których zasadność zależy od interpretacji. Jak podejrzenie woli dokonania aktu terrorystycznego może być uznane za zasadne? Co gorsza, do tych informacji mogłyby uzyskać dostęp Stany Zjednoczone. W tej godzinie kryzysu, panująca obecnie eurokracja buduje nam nadal Europę nastawioną na konkurencją i przecenianiem kwestii ładu i porządku publicznego. Jednakże bardziej niż kiedykolwiek w przeszłości niezbędne jest obecnie budowanie Europy opartej na solidarności i współpracy, które są nam tak potrzebne.
Andreas Mölzer (NI), na piśmie. – (DE) Mamy systemem informacji Schengen, który jest nie tylko sprawny, ale może być także rozbudowywany, a z drugiej strony, mamy prestiżowy projekt kosztujący miliony, który wydaje się nieudany. Już czas przestać wyrzucać pieniądze w błoto i uratować to, co da się jeszcze uratować. Jeżeli Unia Europejska chce faktycznie wydać kolejne miliony, powinna je przeznaczyć na ochronę granic lub wspieranie rodzin autochtonicznych. Zamiast po prostu wypłacać „nagrody” za przyjmowanie uchodźców, powinniśmy wreszcie ściśle wykonywać postanowienia Konwencji genewskiej dotyczącej statusu uchodźców, która oczywiście nie dotyczy armii osób migrujących ze względów ekonomicznych.
Wreszcie, nie potrzebujemy nowego urzędu wsparcia w zakresie polityki azylowej, żeby jeszcze bardziej zwiększyć dżunglę azylową czy gąszcz agencji unijnych pochłaniających miliony. Strefa Schengen nie może zostać rozszerzona dopóki system informacji Schengen nie będzie w pełni funkcjonalny. Te nowe propozycje są nieprzemyślane, a ich wdrożenie przyniosłoby po prostu efekt odwrotny od zamierzonego, toteż wstrzymałem się od głosu.
Alfredo Pallone (PPE), na piśmie. – (IT) Wyrażam pełne poparcie dla przyjęcia sprawozdania pana posła Coelho. System informacyjny Schengen okazał się znakomitym i istotnym narzędziem zarządzania i kontroli w Unii Europejskiej. Wymagał jednak skorygowania i dostosowania w trakcie opracowywania, a także ze względu na kolejne wymogi, których konieczność uwzględnienia okazała się oczywista.
Propozycja przedstawiona przez sprawozdawcę odzwierciedla w pełni to stanowisko: migracja do systemu drugiej generacji nie może być już dłużej odwlekana. Niezbędne jest zapewnienie skutecznych i sprawnych i niezbędnych do sprawowania kontroli instrumentów koordynacji wymiany informacji dotyczących osób przekraczających granice strefy Schengen i podróżujących po krajach tej strefy. Dlatego przyłączam się do pana posła Coelho, podkreślając konieczność jak najszybszego wdrożenia przez Komisję nowego systemu informacyjnego Schengen drugiej generacji.
David Casa (PPE), na piśmie. – Zanim dokonana zostanie migracja do nowego systemu SIS niezbędne jest przeprowadzenie odpowiednich prób, a także wdrożenie niezbędnych środków ochrony. Choć uważam, że zadania te powinny zostać wykonane profesjonalnie i dokładnie, podzielam także rozczarowanie sprawozdawcy w związku ze znacznymi opóźnieniami wstrzymującymi migrację do nowego systemu.
Uważam także, że niezbędne jest wezwanie Trybunału Obrachunkowego do wszczęcia szczegółowej kontroli zarządzania tym procesem.
Diogo Feio (PPE), na piśmie. – (PT) Wzrost liczby państw członkowskich poważnie skomplikował proces przechodzenia i migracji z systemu informacyjnego Schengen do systemu informacyjnego Schengen drugiej generacji. Parlament domagał się, i słusznie, udostępniania dokładnych i aktualnych informacji dotyczących postępów w sporządzaniu tego sprawozdania. Mam nadzieję, że migracja ta przeprowadzona zostanie w możliwie jak najbardziej sprawny sposób, że zmiana ta nie wywrze w jakikolwiek sposób negatywnego wpływu na bezpieczeństwo Europy, a także, że da zadowalające wyniki.
Zigmantas Balčytis (S&D), na piśmie. – (LT) Głosowałem za przyjęciem tego sprawozdania, ponieważ kwestia uchodźców we Wspólnocie jest nadal niezwykle istotna. Obecnie kwesta przesiedlania uchodźców w Unii Europejskiej nie jest odpowiednio skoordynowana i tylko 10 państw członkowskich corocznie przesiedla uchodźców, co skutkuje tym, że brak jest strategicznego wykorzystywania instytucji przesiedlania jako instrumentu polityki zewnętrznej UE. Z zadowoleniem przyjmuję decyzję Komisji w sprawie ustanowienia Europejskiego Urzędu Wsparcia w zakresie Polityki Azylowej, który będzie w stanie zapewniać poszczególnym państwom członkowskim wsparcie w realizacji inicjatyw dotyczących przesiedlania, zapewniając jednocześnie w UE koordynację polityki w odpowiednich obszarach.
Jean-Luc Bennahmias (ALDE), na piśmie. – (FR) Udział Unii Europejskiej w przyjmowaniu i przesiedlaniu uchodźców z krajów trzecich jest o wiele mniejszy niż udział Stanów Zjednoczonych czy Kanady. Głosowałem za przyjęciem sprawozdania z inicjatywy własnej Parlamentu Europejskiego w sprawie ustanowienia wspólnego unijnego programu przesiedleń. Parlament Europejski domaga się ustanowienia ambitnego i finansowo stabilnego programu przesiedleń w UE i proponuje udzielanie państwom członkowskim gotowym uczestniczyć w tym programie wsparcia finansowego.
Sprawozdanie to pokazuje także nasz brak akceptacji dla wizji Rady. Rada chciałaby, żeby narodowość uchodźców stanowiła podstawę decyzji dotyczących pierwszeństwa w przesiedlaniu. Oprócz pochodzenia geograficznego uchodźców, chcielibyśmy wprowadzenia kategorii „uchodźców szczególnie zagrożonych” (obejmującej dzieci i kobiety zagrożone przemocą lub wykorzystywaniem, nieletnich pozbawionych opieki, osoby wymagające szczególnej opieki medycznej, ofiary tortur itp.). Osoby ostatniej z wymienionych tutaj kategorii powinny zawsze mieć pierwszeństwo.
Maria Da Graça Carvalho (PPE) , na piśmie. – (PT) Niezbędne jest ustanowienie sprawiedliwej i realistycznej polityki migracyjnej UE. Dlatego z zadowoleniem przyjmuję ten efektywny, trwały i finansowo stabilny program przesiedleń, zapewniający uchodźcom, którzy nie mogą wrócić do swojego kraju pochodzenia, trwałe rozwiązanie. Program przesiedleń może przyczynić się do tego, że nielegalna imigracja stanie się dla uchodźców usiłujących przekroczyć granicę Unii Europejskiej mniej atrakcyjna. Powodzenie skutecznego programu przesiedleń wymaga zapewnienia dorosłym dostępu do możliwości zatrudnienia, a nieletnim niezwłocznej integracji w szkołach. Dlatego niezbędne jest zapewnienie dostępu do usług w zakresie poradnictwa edukacyjnego i zawodowego. Niezbędne jest podjęcie przez różne podmioty sektora publicznego (na przykład władze gminne) i organizacje społeczeństwa obywatelskiego, a także przez organizacje pozarządowe, organizacje charytatywne, szkoły oraz służby socjalne środków następczych; niezbędne jest wspieranie współpracy pomiędzy takimi podmiotami. Wzywam państwa członkowskie do wspierania ustanawiania mechanizmów finansowania ze środków prywatnych oraz zakrojonych na szerszą skalę inicjatyw publiczno-prywatnych mających na celu wspieranie realizacji europejskiego programu przesiedleń.
Carlos Coelho (PPE), na piśmie. – (PT) Pozytywnym zjawiskiem jest, że w ostatnich latach liczba państw członkowskich uczestniczących w programach przesiedleń stale wzrasta. Niemniej jednak przesiedlanie uchodźców odbywa się corocznie jedynie w 10 państwach członkowskich, bez żadnej wzajemnej współpracy czy wspólnego programu przesiedleń UE. Niezbędne jest okazywanie przez państwa członkowskie wzajemnej solidarności i sprawiedliwe dzielenie się przez nie odpowiedzialnością za wywiązywanie się z międzynarodowych zobowiązań.
Efektywny i stabilny finansowo program przesiedleń UE przyniesie korzyści przesiedlanym uchodźcom, państwom członkowskim i samej Unii Europejskiej, zapewniając jej wiodącą rolę w dziedzinie działań humanitarnych na szczeblu międzynarodowym. Pożądane jest przyjęcie i stosowanie podejścia wielostronnego, obejmującego udział wszystkich odpowiednich stron na szczeblu lokalnym, nie zapominając o pierwszoplanowej roli, jaką odgrywa Wysoka Komisja Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców.
Skuteczny program przesiedleń UE powinien zapewniać trwałą ochronę i trwałe rozwiązania, a także możliwość ustanawiania mechanizmów współpracy i koordynacji pomiędzy poszczególnymi państwami członkowskimi. Taki program powinien umożliwiać wymianę najlepszych praktyk, ustanawianie wspólnych strategii oraz ograniczanie kosztów działań przesiedleńczych. Popieram propozycję przedstawioną przez sprawozdawcę, pana posła Tavaresa, któremu gratuluję znakomitego sprawozdania, żeby ustanowić jednostkę ds. przesiedleń, która umożliwiałaby koordynację procesów przesiedleń i ułatwiałaby ich realizację.
Robert Dušek (S&D), na piśmie. – (CS) Projekt rozporządzenia mającego zastosowanie do programu UE, dotyczącego zarządzania i kierowania przesiedleniami, rozwiąże przede wszystkim problem osiedlania się i adaptacji uchodźców w nowym środowisku. Katastrofy humanitarne i inne nieprzewidywalne wydarzenia mogą powodować pojawianie się fal uchodźców, na które musimy być w stanie reagować wspólnie, w ramach UE. Jednakże nie akceptuję uchodźców z terytorium UE ubiegających się o azyl polityczny. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić, żeby prześladowanie obywatela ze względów politycznych było dopuszczalne prawnie w którymkolwiek z państw członkowskich UE. Udział władz lokalnych w programie przesiedleń powinien zawsze być dobrowolny, tak jak ma to miejsce w przypadku udziału państw członkowskich.
Niektóre kraje przyzwyczajone są do tego, że lokalna ludność obejmuje znaczną liczbę obcokrajowców, ale dla innych krajów jest to oczywiście zjawisko całkiem nowe. W celu zapobieżenia pojawianiu się w niektórych krajach lub regionach fobii czy obaw dotyczących obcokrajowców powinniśmy szanować to, że niektórzy obcokrajowcy są zainteresowani uczestnictwem w życiu naszego społeczeństwa, a inni nie. W celu zapewnienia zgodności i komplementarności programu przesiedleń UE w odniesieniu do polityki UE dotyczących azylu, należałoby także skoordynować realizację proponowanego programu z działaniami Europejskiego Urzędu Wsparcia w zakresie Polityki Azylowej. Pomimo przedstawionych wcześniej zastrzeżeń popieram przyjęcie tego sprawozdania w całości.
Diogo Feio (PPE), na piśmie. – (PT) Przesiedlanie uchodźców okazuje się niezbędne w przypadkach, w których przyjmujące kraje trzecie nie są w stanie zapewnić tym uchodźcom bezpieczeństwa i środków do życia, żeby mogli tam się osiedlić. Dlatego różne podmioty działające w terenie uważają, że niezbędne jest rozwiązanie tego problemu na szczeblu europejskim, a także że odpowiednim rozwiązaniem mogłoby być ustanowienie wspólnego programu przesiedleń UE proponowanego przez Komisję. Niezależnie od tego, jaki model zostanie ostatecznie przyjęty, niewątpliwie kwestią nie cierpiącą zwłoki jest, żeby państwa członkowskie współpracowały ściślej ze sobą nawzajem oraz z krajami pierwszego osiedlenia się w celu zapewnienia trwałego, stabilnego finansowo i spójnego rozwiązania tego poważnego problemu humanitarnego.
Bruno Gollnisch (NI), na piśmie. – (FR) Obywateli europejskich nie powinno się wprowadzać w błąd uwzględnieniem w tytule tego sprawozdania słowa „przesiedlenia”. Nie mówimy tutaj o jakimś tam pakiecie środków pomocowych dotyczących repatriacji imigrantów, ale o przyjmowaniu na terytorium UE na wniosek Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców osób, które ubiegały się już o azyl w jakimś kraju trzecim, kraju pierwszego azylu lub schronienia, który z jakichś tam względów nie odpowiada tym osobom lub Organizacji Narodów Zjednoczonych. Jest to niesamowita zachęta do imigracji społeczno-ekonomicznej, ukrytej pod płaszczykiem wniosku o międzynarodową ochronę, a Europejski Urząd Wsparcia w zakresie Polityki Azylowej będzie coraz bardziej odpowiedzialny za rozmieszczanie wnioskujących w różnych państwach członkowskich UE, czy nam się to podoba, czy też nie. Jak mamy ufać, że ONZ i kraje pierwszego azylu zorganizują taką kontrolę? Jak mamy tolerować to, że agencja europejska będzie dyktować państwom członkowskim, kogo mają przyjąć na swoim terytorium i z jakim statusem? Według Biura Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców, na świecie żyje obecnie 750 tysięcy osób, które mogłyby ubiegać się o azyl. Czy musimy przyjąć w naszych krajach na polecenie tej organizacji wszystkie te osoby? Takie podejście jest całkowicie nieodpowiedzialne.
Nuno Melo (PPE), na piśmie. – (PT) Tylko 10 państw członkowskich UE, w tym Portugalia, przyjmuje uchodźców w celu przesiedlenia. Ta sytuacja musi ulec zmianie; niezbędne jest znalezienie rozwiązań i zachęt, żeby przesiedlanie uchodźców spotkało się z akceptacją większości państw członkowskich UE. Stworzenia takiego programu stanowi ważny krok w tym kierunku. Przyczyni się także do większego zaangażowania UE w przesiedlenia na szczeblu światowym oraz umocni ambicję Unii Europejskiej odgrywania wiodącej roli w kwestiach humanitarnych i na arenie międzynarodowej.
Alfredo Pallone (PPE), na piśmie. – (IT) Chciałbym wyrazić moje poparcie dla przyjęcia sprawozdania pana posła Tavaresa. Jak podkreśliłem w odniesieniu do ustanowienia Europejskiego Funduszu na rzecz Uchodźców, rozwiązanie tego problemu wymaga prawdziwie europejskiego działania i podejścia.
Uważam, że realizacja tego celu wymaga harmonizacji procedur przyznawania statusu uchodźcy. Nie możemy pozwolić sobie na istnienie różnic tej definicji na szczeblu europejskim. Przyjęcie wspólnej koncepcji mogłoby zapobiec „migracji” uchodźców w krajach europejskich, umożliwiając jednocześnie bardziej odpowiednie metody zarządzania. Wydaje mi się zatem, że wspólny program poprowadziłby nas we właściwym kierunku. Wreszcie, efektywny program przesiedleń UE powinien zapewniać ochronę i trwałe rozwiązania, nie tylko w przypadku utrzymujących się od dłuższego już czasu sytuacji dotyczących uchodźców, ale także w przypadku konieczności podejmowania natychmiastowych i odpowiednich reakcji w sytuacjach kryzysowych lub w przypadkach nagłego kryzysu.
Georgios Papanikolaou (PPE) , na piśmie. – (EL) Przyjęcie europejskiego programu przesiedlania uchodźców pochodzących z krajów trzecich, a przebywających w państwach członkowskich UE, jest krokiem we właściwym kierunku, więc oczywiście głosowałem za przyjęciem sprawozdania, którego byłem sprawozdawcą z ramienia Grupy Europejskiej Partii Ludowej (Chrześcijańskich Demokratów). W istocie bardzo ważne jest budowanie solidarności pomiędzy UE a krajami trzecimi w kwestiach dotyczących uchodźców. Będziemy jednak wkrótce musieli wykazać się odwagą i okazać taką samą solidarność wewnątrz UE ustanawiając wewnętrzny program wydalania w celu złagodzenia nieproporcjonalnej presji, pod jaką znajdują się niektóre państwa członkowskie w porównaniu z innymi państwami członkowskimi. Bardzo dobrym przykładem pójścia w tym kierunku jest realizowany na Malcie program pilotażowy.
Czesław Adam Siekierski (PPE), na piśmie. – (PL) Dobrze, że został ustanowiony wspólny unijny program przesiedleń. Liczba uchodźców wymagających przesiedlenia rośnie, w przeciwieństwie do liczby miejsc przygotowanych na ich przyjęcie. Tymczasem państwa goszczące uchodźców często należą do państw biedniejszych i ich zasoby nie pozwalają na przyjęcie dużej liczby ludzi. Przesiedlenie należy traktować jako ostateczność – jedyne rozwiązanie, w przypadku kiedy uchodźca nie może powrócić do swojej ojczyzny, ani też znaleźć bezpiecznego schronienia w państwie trzecim. Państwa członkowskie powinny przyjąć bardziej ambitny program, zapewniający jakość i skuteczność przesiedleń.
Należy wspierać tworzenie mechanizmów finansowania prywatnego i podejmowania częstszych inicjatyw publiczno-prawnych w celu wzmocnienia europejskiego programu przesiedleń. Szczególną uwagę trzeba zwrócić na zasoby ludzkie potrzebne w obecnym i przyszłym programie przesiedleń UE tak, aby wprowadzić procedurę, która umożliwi dobre praktyki dotyczące adaptacji i integracji uchodźców w społeczeństwie przyjmującym.
Celem jest ustanowienie wspólnego unijnego programu przesiedleń, aby dzięki zacieśnionej współpracy rządów państw UE zwiększyć ilość przesiedleń osób i poprawić ich sytuację w UE. Należy dołożyć wszelkich starań, aby więcej państw Unii włączyło się w unijny program przesiedleń, dający początek politycznej i praktycznej współpracy państw Unii na rzecz stałej ochrony cudzoziemców.
Raül Romeva i Rueda (Verts/ALE), na piśmie. – Głosowałem za przyjęciem tych sprawozdań, ponieważ zgodziłem się także ze sprawozdawcami podczas naszych debat w Komisji Wolności Obywatelskich.
Sprawozdanie: Maria Badia i Cutchet (A7-0141/2010)
Maria Badia i Cutchet (S&D). na piśmie. – (ES) Przedmiotowe sprawozdanie, które, jak mam nadzieję, przyjmą państwo większością głosów, to ocena dotychczasowych postępów Europy w obszarze polityki w dziedzinie kształcenia i szkolenia w latach 2007-2009. W sprawozdaniu omawia się również wyzwania określone w ramach inicjatywy „Nowe umiejętności w nowych miejscach pracy”. Wszystko wskazuje na to, że naszym młodym obywatelom brakuje wyszkolenia zarówno pod względem przygotowania do nowych sektorów gospodarki, jak i umiejętności potrzebnych do rozwoju w kierunku, w którym podąża Europa i cały świat, coraz bardziej od siebie zależne. W strategii UE 2020 odzwierciedlono znaczenie kształcenia i szkolenia na rzecz pomyślnego rozwiązania problemów społecznych i gospodarczych, z jakimi przyjdzie się nam zmierzyć w kolejnym dziesięcioleciu. Dlatego w związku z kryzysem gospodarczym w UE, chcę podkreślić znaczenie utrzymania budżetów na kształcenie i szkolenie na szczeblu krajowym i Unii Europejskiej.
Zigmantas Balčytis (S&D), na piśmie. – (LT) Głosowałem za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania, ponieważ uważam, że musimy poprawić jakość kształcenia i szkolenia w UE. Niestety, wytyczne określone w strategii lizbońskiej nie zostaną wdrożone do końca 2010 roku. Mimo postępu w ostatnich latach, wielu obywateli europejskich nie posiada wystarczających kwalifikacji, natomiast jedna trzecia ludności Europy posiada wykształcenie na bardzo niskim poziomie. Niepokojący jest również fakt, że coraz więcej młodych ludzi opuszcza tak wcześnie szkołę, nie nabywając później żadnych kwalifikacji. Uważam, że bardzo ważne jest, aby zacząć możliwie najszybciej wdrażać politykę ukierunkowaną na poprawę jakości kształcenia i szkolenia w państwach członkowskich. Komisja Europejska, państwa członkowskie i pracodawcy powinni ściśle współpracować z podmiotami zajmującymi się kształceniem i szkoleniem w celu zapewnienia wyższego poziomu i szerszego zakresu kształcenia, by sprostać zapotrzebowaniu sektorów zawodowych oraz rynku pracy.
Mara Bizzotto (EFD), na piśmie. – (IT) Głosowałam za przyjęciem sprawozdania w sprawie realizacji programu prac „Edukacja i szkolenia 2010”, ponieważ zawiera ono niektóre bardzo istotne fragmenty i mam nadzieję, że mogą one znaleźć szczególne zastosowanie w sferze polityki UE, którą można by następnie w pełni wdrożyć w państwach członkowskich.
Mam tu na myśli przede wszystkim punkty dotyczące kształcenia zawodowego oraz powiązań między procesami kształcenia a potrzebami rynku pracy. Z tego punktu widzenia, jeśli chodzi o przyszłość naszego systemu edukacji i naszej gospodarki, która prawie w całości składa się z MŚP, można mieć nadzieję, że doceniona zostanie potrzeba wzmocnienia powiązań między instytucjami, zwłaszcza tymi zajmującymi się kształceniem zawodowym, a środowiskiem przedsiębiorczości.
Pomysł stymulowania tworzenia form partnerstwa między krajowymi i lokalnymi przedsiębiorstwami produkcyjnymi z jednej strony, a instytucjami edukacyjnymi z drugiej, to niewątpliwie dobre założenie: umożliwiłoby to szkołom lepszą koordynację programów kształcenia z faktycznymi potrzebami na szczeblu lokalnym i światem gospodarki, który te potrzeby odzwierciedla, nie wspominając już o tym, że urzeczywistnienie tego pomysłu pomogłoby również szkołom rozwiązać odwieczny problem, jakim jest znalezienie odpowiednich zasobów do zapewnienia młodym ludziom wysokiej jakości wykształcenia, które mogliby bezpośrednio wykorzystać w życiu zawodowym.
Vilija Blinkevičiūtė (S&D), na piśmie. – (LT) Głosowałam za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania, gdyż jest to odpowiednia pora, by dokonać przeglądu celów w obszarze kształcenia i szkolenia ustanowionych w strategii lizbońskiej oraz ocenić, co się nie powiodło w danym obszarze. Cieszę się, że jednym z najważniejszych celów w nowej strategii dla Europy do 2020 roku jest podniesienie poziomu kształcenia, ograniczenie liczby osób przedwcześnie kończących naukę, nie zyskawszy żadnych kwalifikacji, jak też zwiększenie liczby osób z wykształceniem wyższym lub równoważnym. Przede wszystkim chciałabym podkreślić, że z uwagi na szybki rozwój technologii informacyjnych i nowych technologii, środowisko edukacji staje się coraz bardziej skomplikowane i zróżnicowane, jak też zachodzi konieczność dostosowania się do nowych potrzeb w zmieniającym się świecie. Dlatego należy koniecznie zreformować i udoskonalić programy nauczania w szkołach i na wyższych uczelniach, uwzględniając przy tym potrzeby zmieniającego się rynku. Po drugie apeluję o podjęcie bardziej wytężonych działań na rzecz zwiększenia liczby osób posiadających umiejętność czytania i pisania oraz o stymulowanie zwiększania kwalifikacji przez osoby znajdujące się w niekorzystnej sytuacji. Jednym z najważniejszych celów tego programu jest modernizacja kształcenia i szkolenia zawodowego oraz szkolnictwa wyższego. Ujmując inaczej, zachodzi coraz większa potrzeba wypracowania bliższych powiązań między światem przedsiębiorstw i ma to zasadnicze znaczenie dla stworzenia nowych i atrakcyjniejszych perspektyw w obszarze kwalifikacji oraz umożliwienia mobilności osób objętych kształceniem i szkoleniem zawodowym. Cieszę się, że Parlament Europejski zwrócił tak dużą uwagę na konieczność ułatwienia integracji osób niepełnosprawnych w obszarze kształcenia i szkolenia. Ja również uważam, że musimy przeznaczyć odpowiednie fundusze na integrację osób niepełnosprawnych w obszarze szkoleń.
Maria Da Graça Carvalho (PPE), na piśmie. – (PT) Jakość kształcenia i szkolenia to konieczność w kategoriach osobistego spełnienia jednostki, równości, walki z wykluczeniem społecznym i ubóstwem, aktywności obywatelskiej i spójności społecznej. Podniesienie jakości kształcenia i szkolenia dla wszystkich uczniów ma zasadnicze znaczenie w osiąganiu przez nich lepszych wyników i nabywaniu wyższych kwalifikacji. To jedyny sposób, aby wdrożyć odnowioną agendę społeczną opartą na możliwościach, dostępie i solidarności, oraz by pomóc w tworzeniu lepszych i liczniejszych miejsc pracy. Należy koniecznie propagować mobilność wśród instytucji szkolnictwa wyższego, przedsiębiorstw oraz instytucji zajmujących się kształceniem i szkoleniem zawodowym, aby wspierać nauczanie ukierunkowane na słuchaczy, nabywanie przez nich kwalifikacji, przedsiębiorczość, porozumienie międzykulturowe, krytyczne myślenie i kreatywność. Apeluję również do państw członkowskich, aby zmodernizowały program szkolnictwa wyższego, przede wszystkim w celu skoordynowania programów nauczania z potrzebami rynku pracy.
Mário David (PPE), na piśmie. – (PT) Mając na uwadze coraz większe znaczenie strategii lizbońskiej oraz polityki w obszarze kształcenia i szkolenia w Unii Europejskiej, z zadowoleniem przyjmuję przedmiotowe sprawozdanie w jego ogólnym kształcie, a zwłaszcza komunikat Komisji „Kompetencje kluczowe w zmieniającym się świecie”. Martwi mnie jednak dysharmonia między poziomem umiejętności nabywanych w szkołach a wymaganiami rynku pracy w Unii Europejskiej.
Wyraźne zaangażowanie się w sprawy kształcenia zawodowego i uczenia się przez całe życie znacznie przyczyni się do powodzenia inicjatywy „Nowe umiejętności w nowych miejscach pracy”, tak jak przyczyni się do tego rozwój transwersalnych kluczowych umiejętności takich jak kompetencje informatyczne, zdolność uczenia się, kompetencje społeczne, obywatelskie, sportowe i artystyczne, jak również pewny rodzaj świadomości w sferze przedsiębiorczości i kultury.
Jestem przekonany, że aby umożliwić przyszłym pokoleniom pokonanie istniejącej luki między nabywanymi umiejętnościami a potrzebami rynku należy koniecznie zapewnić wysoką jakość nauczania na etapie przedszkolnym, traktując je jako instrument do celów wczesnego nabywania zasadniczych umiejętności. Uważam też, że w kształceniu na poziomie podstawowym i średnim należy koniecznie koncentrować się na konkretniejszych umiejętnościach, przykładowo na opanowaniu języków obcych i dostosowaniu się do potrzeb społeczności, w których zlokalizowane są szkoły. Zasadnicze znaczenie ma również koordynacja szkolnictwa wyższego z potrzebami rynku pracy, przedsiębiorstw i ogólnie społeczeństwa.
Edite Estrela (S&D), na piśmie. – (PT) Głosowałam za przyjęciem sprawozdania w sprawie kompetencji kluczowych w zmieniającym się świecie: realizacja programu prac „Edukacja i szkolenia 2010”. Mimo pewnych udoskonaleń, nadal jesteśmy dalecy od osiągnięcia celów w obszarze kształcenia i szkolenia określonych w strategii lizbońskiej. W sprawozdaniu przedstawiono analizę dotychczasowych nieprawidłowości, wymieniając problemy, jakie musimy jeszcze przezwyciężyć, takie jak silniejsze powiązanie systemów nauczania, kształcenia zawodowego i uczenia się przez całe życie.
Diogo Feio (PPE), na piśmie. – (PT) Jako były pracownik sektora edukacji w moim kraju bardzo żałuję, widząc nieprawidłową klasyfikację wszystkich wskaźników mających praktyczny związek z tym obszarem. Obawiam się, że te niekorzystne wyniki to w dużym stopniu rezultat ideologii nauczania, która wydaje się całkowicie oderwana od komunikatu Komisji i rezolucji Parlamentu, gdzie wielokrotnie pojawiają się takie wyrazy jak „zaleta”, „rygor”, „wysiłki”, „koncentracja” i „dyscyplina”, natomiast „transfer wiedzy” i „uczenie się na pamięć” wydają się mieć mniejsze znaczenie niż kwestie „uzdolnień” i „postaw” w oparciu o „zasadnicze kompetencje”.
Dobrze by było, gdyby rządy przestały się martwić statystykami i zajęły się rozwiązaniem problemu u podstaw, porzucając metody polegające na ciągłych rozważaniach, zdejmując odpowiedzialność ze wszystkich osób zaangażowanych w proces edukacji i rezygnując ze statystycznego kamuflażu. Powinny one przyjąć metody, które przede wszystkim koncentrowałyby się na treściach naukowych i procesach poznawczych, na skutecznym uczeniu się i nauczaniu. Trzeba się mniej koncentrować na ogłaszaniu wspólnych stanowisk, które są równie nieszczere jak pozbawione dobrych intencji. Mając na uwadze ogólnie pozytywną treść przedmiotowej rezolucji, zagłosuję za jej przyjęciem, ale wyrażając stanowczy sprzeciw wobec interpretacji tego, czym powinien być system edukacji.
João Ferreira (GUE/NGL), na piśmie. – (PT) Kształcenie i szkolenie to bez wątpienia sprawy najwyższej wagi, mając na uwadze niekończący się postęp w obszarze nauki i technologii oraz coraz większy udział wiedzy naukowej i technicznej w procesach produkcji. W tym kontekście w sprawozdaniu uznano „za kwestię zasadniczą rozpoczęcie realizacji polityki ukierunkowanej na podniesienie jakości nauczania i szkolenia”; naturalnie podzielamy tę opinię.
Pomimo takiej opinii, w sprawozdaniu nie wspomina się nawet o znaczeniu szkół państwowych w realizacji tego celu, o konsekwencjach braku inwestycji w szkoły publiczne czy o wykluczeniu wielu młodych ludzi, jeśli chodzi o dostęp do kształcenia i szkolenia; zawiera ono za to błędne i niejasne odniesienie do umocnienia „współpracy w sferach publicznej i prywatnej”. Jeśli chodzi o szkolnictwo wyższe, to proces boloński nie przynosi żadnego rozwiązania w odniesieniu do koniecznych udoskonaleń: przeciwnie, w takich krajach jak Portugalia wpływa na pogorszenie sytuacji, co więcej – na pogorszenie systemu państwowego.
Nie możemy nie wspomnieć o „elastyczności”, potępiając jednocześnie jej propagowanie, gdyż to ona właśnie skutkuje tym, że młodzi ludzie podejmują niebezpieczną, niepewną, dorywczą i słabo opłacaną pracę. Nie zgadzamy się również z koncepcją pracy na zasadzie wolontariatu w miejsce normalnego zatrudnienia, gdyż skutkuje to wykorzystywaniem młodych ludzi, którzy usiłują wejść na rynek pracy.
Emma McClarkin (ECR), na piśmie. – Ja i moi koledzy z brytyjskiej Partii Konserwatywnej możemy się zgodzić z wieloma zapisami w przedmiotowym sprawozdaniu. Popieramy dążenia do opracowania strategii uczenia się przez całe życie i propagowania kształcenia i szkolenia zawodowego oraz do lepszej integracji kluczowych kompetencji takich jak nauka języków obcych, matematyki i nauk przyrodniczych. Uważamy też, że najważniejsze jest zapewnienie rynkom pracy dostatecznej elastyczności, sprzyjającej znalezieniu zatrudnienia przez młodych ludzi.
Nie możemy jednak poprzeć zawartego w sprawozdaniu odniesienia do nauczania wszystkich dzieci imigrantów w ich ojczystym języku. W naszym przekonaniu będzie to zdecydowanie niewykonalne, kosztowne i nieskuteczne, zwłaszcza w szkołach, do których uczęszczają dzieci z różnych środowisk językowych, a niewiele przyczyniłoby to się do integracji imigrantów z lokalnymi społecznościami. Polityka w obszarze edukacji ma ponadto chronić państwa narodowe. Z tego powodu w głosowaniu opowiedzieliśmy się przeciwko przyjęciu przedmiotowego sprawozdania.
Nuno Melo (PPE), na piśmie. – (PT) W następstwie strategii lizbońskiej 2000 wdrożono szereg inicjatyw ukierunkowanych na realizację strategicznego celu ustanowionego przez Radę Europejską, jakim jest „najbardziej konkurencyjna i dynamiczna oparta na wiedzy gospodarka na świecie do 2010 roku”. Zaangażowanie w kształcenie i szkolenie ma zasadnicze znaczenie i musi się wiązać z podnoszeniem jakości oraz skuteczności systemów edukacji w Europie. Należy koniecznie zaangażować się w kształcenie nauczycieli i pedagogów, zapewniając wszystkim dostęp do systemów kształcenia i szkolenia, nadając większą atrakcyjność procesowi nauczania, otwierając systemy kształcenia i szkolenia dla reszty świata oraz propagując silniejsze powiązania ze światem pracy. Normalizacja celów w Ramach dla kompetencji kluczowych była ważnym krokiem w kierunku realizacji celów proponowanych do 2010 roku, których jednak nie zrealizowano w pełni. Z punktu widzenia przeglądu i oceny zrealizowanej dotychczas pracy, dokument ten jest nawet jeszcze ważniejszy, jeżeli spojrzeć na niego z perspektywy opracowania strategii naprawy dla realizacji początkowo proponowanych celów w sektorze edukacji, uwzględniając nową propozycję dotyczącą strategicznego opracowania ram europejskiej współpracy w danym sektorze: Edukacja i szkolenia 2020.
Andreas Mölzer (NI), na piśmie. – (DE) Edukacja jest ważna, ale dobre wykształcenie i wyszkolenie od pewnego czasu nie gwarantują zatrudnienia, nie wspominając już o dobrej pracy. Zamiast inwestować pieniądze w odpowiednie systemy kwalifikacji planuje się przywozić do UE słabo wykwalifikowanych pracowników, stosując przy tym wszelkiego rodzaju „karciane rozwiązania”, włącznie ze zniesieniem okresów przejściowych na rynku pracy, jeżeli zajdzie taka potrzeba. W związku z wymienionymi podstawowymi warunkami, program szkolenia jest niewłaściwy i dlatego w głosowaniu opowiedziałem się przeciwko przedmiotowemu sprawozdaniu.
Alfredo Pallone (PPE), na piśmie. – (IT) Stwierdzenie, że edukacja i szkolenia mają zasadnicze znaczenie dla społeczeństwa opartego na wiedzy oraz dla przyszłej gospodarki nie jest już mitem. Obszar ten stanowi podstawę naszego społeczeństwa i podwaliny naszej własnej przyszłości, jak też przyszłości kolejnych pokoleń.
Edukacja (na poziomie przedszkolnym, podstawowym, średnim i wyższym) oraz szkolenia zawodowe dobrej jakości są konieczne, jeżeli mamy odpowiedzieć na wyzwania, którym Europa ma sprostać, w tym na wyzwania w ramach strategii UE 2020. Popieram system komunikacji, w którym wspomina się o różnych strategiach, jakie można wdrożyć, takich jak wspieranie rozwoju kompetencji nauczycieli, aktualizacja metod oceny oraz wprowadzenie nowych sposobów organizacji uczenia się. Niniejszym wyrażam moje poparcie i gratuluję sprawozdawczymi wrażliwości, jaką się wykazała, sporządzając przedmiotowe sprawozdanie.
Georgios Papanikolaou (PPE), na piśmie. – (EL) Głosowałem za przyjęciem sprawozdania w sprawie kompetencji kluczowych w zmieniającym się świecie: realizacja programu prac „Edukacja i szkolenia 2010”. W tekście przedstawiono ogólne podejście do modernizacji i dostosowania edukacji do współczesnych wymagań. Ustalenie przyczyn niepowodzenia w realizacji celu procesu bolońskiego w sprawie konwergencji między państwami członkowskimi w zakresie szkolnictwa wyższego, znaczenie dostosowania systemów edukacji w celu przygotowania społeczeństwa europejskiego do wyjścia z kryzysu gospodarczego oraz kontynuowania zrównoważonego rozwoju, jak również znaczenie penetracji nowych technologii na wszystkich poziomach kształcenia, to podstawowe aspekty systemu edukacji dnia jutrzejszego. Dlatego złożyłem w tych sprawach poprawki, które Komisja Kultury i Edukacji przyjęła.
Raül Romeva i Rueda (Verts/ALE), na piśmie. – Bardzo się cieszę, że przyjęliśmy dzisiaj sprawozdanie mojej katalońskiej koleżanki z grupy S&D – Marii Badia i Cutchet dotyczące bardzo ważnej kwestii postrzegania edukacji i szkoleń jako kluczowych kompetencji w zmieniającym się świecie.
Marie-Thérèse Sanchez-Schmid (PPE), na piśmie. – (FR) Głosowałam za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania i chciałabym przypomnieć jak ważne są podstawowe umiejętności, które każdy Europejczyk musi nabyć. Liczba młodych ludzi, którzy do 15 roku życia nie potrafią prawidłowo czytać stale rośnie (w 2000 roku wynosiła 21,3 %, natomiast w 2006 roku – 24,1 %). Przy europejskiej strategii skoncentrowanej na jakości miejsc pracy i inteligentnej gospodarce, ta luka w wiedzy jest czymś, co spowoduje marginalizację jeszcze większej grupy ludności. Państwa członkowskie muszą uwzględnić ten priorytet, jakim jest nabywanie podstawowych umiejętności (czytania, pisania, liczenia) w swoich programach kształcenia poprzedzających etap specjalizacji uczniów. Ogromne znaczenie ma również nauka języków obcych. Jako nauczycielka języka angielskiego mam tego szczególną świadomość. Zaniedbanie przez niektóre kraje europejskie sprawy nauczania języków obcych skutkuje zamknięciem wielu drzwi dla uczniów w czasach, kiedy miejsca pracy nabierają coraz bardziej międzynarodowego wymiaru. Na koniec chcę powiedzieć, że dostosowanie modeli kształcenia do nowych zawodów w ekologicznej gospodarce to wielkie wyzwanie dla sektora edukacji w Europie. Dlatego pomoc w uczeniu się przez całe życie to klucz do ścieżki kariery, która jest elastyczna i dostosowana do przyszłych miejsc pracy.
Joanna Senyszyn (S&D), na piśmie. – (PL) Z przyjemnością i nadzieją na szybką implementację założeń programu „Edukacja i szkolenia 2010” poparłam sprawozdanie na ten temat. Jako nauczyciel akademicki, profesor z wieloletnim doświadczeniem, zwracam szczególną uwagę na konieczność stworzenia większej mobilności między instytucjami szkolnictwa wyższego, światem biznesu oraz kształceniem i szkoleniem zawodowym.
Współczesne szkolnictwo wyższe powinno kompleksowo przygotowywać studentów do wejścia na rynek pracy. Oprócz rzetelnej wiedzy, coraz większego znaczenia nabierają takie kompetencje jak przedsiębiorczość, zrozumienie międzykulturowe, kreatywność. Decydują one o sukcesie zawodowym na równi z przygotowaniem merytorycznym.
Dlatego bardzo ważna jest edukacja także pod tym kątem. Konieczne jest także podjęcie skuteczniejszych działań na rzecz zwiększenia reprezentacji kobiet w nauce i badaniach naukowych. W tej sprawie zwróciłam się już od Komisji Europejskiej z prośbą o opinię oraz rozważenie możliwości stworzenia specjalnych programów na rzecz wyrównywania szans kobiet w nauce.
Biorąc pod uwagę alarmujące dane dotyczące kwalifikacji Europejczyków — w tym m.in. fakt, iż 77 milionów osób, czyli prawie trzecia część europejskiej populacji w wieku 25-64 lat, nie ma żadnych formalnych kwalifikacji lub bardzo niskie — uznaję to sprawdzanie za niezwykle istotne dla promocji nauki oraz podnoszenia kwalifikacji zawodowych. W związku z tym apeluję do państw członkowskich UE i Komisji o skuteczną realizację założeń tego programu.
Czesław Adam Siekierski (PPE), na piśmie. – (PL) Edukacja pełni ważną funkcje społeczną, otwiera drzwi i rysuje perspektywy na lepszą przyszłość. Dlatego musimy dołożyć wszelkich starań, by pomóc w kształceniu młodzieży poprzez unijne programy i stypendia w połączeniu z krajowymi rozwiązaniami. W erze globalizacji, zwiększonej konkurencji i szybko zachodzących zmian istotne jest uczenie się przez całe życie.
Dzięki wymianom studentów, takim jak np. Erasmus, nasza młodzież nie tylko pogłębia swoje umiejętności merytoryczne, ale także poszerza swoje horyzonty. Poznając nowe kultury, języki, nawiązując międzynarodowe kontakty prowadzi do tworzenia solidniejszych więzi wewnątrz Europy i pomaga w tworzeniu europejskiej tożsamości. Ambicją Europy jest znajdowanie się w czołówce, jeżeli chodzi o badania i rozwój, innowacyjność oraz nowe rozwiązania technologiczne pomagające w lepszym gospodarowaniu zasobami energii.
Nadzieja leży w młodzieży, dlatego musimy traktować tę grupę priorytetowo. Młodzi ludzie, kończąc studia, mają trudności z wejściem na rynek pracy, gdyż pracodawcy bardzo często kładą nacisk na doświadczenie zawodowe, którego młodzi ludzie nie posiadają na tym etapie życia. Z tego względu musimy promować dialog między uczelniami i przedsiębiorstwami, dostosować kierunki studiów do zapotrzebowań na rynku pracy oraz kłaść nacisk na staże i praktyki, które ułatwią znalezienie zatrudnienia.
Viktor Uspaskich (ALDE), na piśmie. – (LT) Panie i panowie! Zaciśnięty na Europie pas – bolesny i surowy środek – zaczyna przynosić efekty. Ofiary i kompromisy stały się już częścią codziennego życia w wielu sektorach UE, ale ważne jest (zwłaszcza w czasie gospodarczego zastoju), abyśmy nie zaniedbali naszych zobowiązań w tak podstawowych obszarach polityki jak edukacja. Historia dowiodła, że edukacja to coś, o co warto walczyć – na przykładzie podziemnych instytucji oświatowych w okupowanej przez nazistów Europie czy Uniwersytetu Latającego za czasów stalinizmu. Światowy kryzys gospodarczy wymusza na nas kolejne dostosowanie. Kształcenie i szkolenie zawodowe trzeba dostosować do potrzeb rynku pracy. Należy koniecznie zwiększyć wskaźnik umiejętności czytania i pisania w Europie, ponieważ pod tym względem Europa jest daleko w tyle za Stanami Zjednoczonymi i Japonią. Musimy wypełnić tę lukę. Ważne jest nie tylko, aby podnieść poziom umiejętności czytania i pisania, liczenia i znajomości obsługi komputera wśród młodych ludzi, ale też wśród bezrobotnych dorosłych należących do niższej klasy społeczno-ekonomicznej. Uczenie się przez całe życie, od kołyski do grobowej deski, jak również tak zwane programy „drugiej szansy” dla dorosłych o ograniczonych możliwościach samodzielnej egzystencji, są nie tylko ważne z punktu widzenia stymulowania gospodarki i rynku pracy, ale też w kategoriach włączenia społecznego i aktywności obywatelskiej. Mamy obowiązek podnosić jakość szkolenia w Europie, czyniąc kształcenie bardziej atrakcyjnym. To długoterminowa walka, ale warto ją prowadzić.
Sebastian Valentin Bodu (PPE), na piśmie. – (RO) Administracja i zarządzanie przedsiębiorstwami handlowymi to obszar budzący kolejne obawy, zwłaszcza w obliczu bieżącego kryzysu, mimo że podlega stałym regulacjom. W rzeczywistości obarczenie kadry kierowniczej odpowiedzialnością, i nie mam tu na myśli jedynie administratorów, to bezwzględna konieczność, jeżeli zamierzamy ograniczyć systemowe zagrożenia. Problemy finansowe, jakie mogą dotknąć korporacje ze strategicznych sektorów posiadające duże obroty lub znaczny udział w rynku w widoczny sposób wychodzą poza zakres zwykłych interesów udziałowców, stając się domeną „interesariuszy”, czyli inaczej mówiąc – wierzycieli, pracowników, konsumentów, odpowiedniej gałęzi przemysłu czy państwa.
W tej sytuacji, proponowana przeze mnie poprawka ukierunkowana na obarczenie odpowiedzialnością zarządów, wymagająca, aby pewien odsetek członków zarządów pełnił swoje funkcje zawodowo, pomaga ograniczyć systemowe zagrożenia, gdyż w obecnej chwili nie wystarcza już być przedstawicielem udziałowca, skoro korzyści dla finansowej kondycji i stabilności niektórych korporacji przekraczają korzyści z konkretnych inwestycji w formie prawa własności do kapitału podstawowego. Ponadto w celu stymulowania zaangażowania udziałowców w tych korporacjach, które jest często bierne w przypadku posiadanych zbyt małych udziałów, należy uregulować sprawę elektronicznego głosowania.
Diogo Feio (PPE), na piśmie. – (PT) Zarządzanie przedsiębiorstwami i etyka to sprawa o decydującym znaczeniu, zwłaszcza w obecnej sytuacji, gdy wielu udziałowców ponosi straty z dokonanych inwestycji z powodu naruszania niektórych zasad. Dobra kadra kierownicza, odpowiedzialna i postępująca w zgodzie z zasadami etyki, to podstawa zrównoważonego procesu podejmowania decyzji, prowadzącego do wypracowania konkurencyjności przedsiębiorstw. Kiedy rozmawiamy o uregulowaniu niektórych kwestii etycznych nie możemy zapominać o zasadzie prywatnej autonomii oraz o konieczności ograniczenia zakresu regulacji niektórych praktyk.
Uważam, że zasadnicze znaczenie ma zwiększone uczestnictwo udziałowców i ich większa odpowiedzialność za to, by dobrzy zarządcy byli wynagradzani przez rynek, natomiast ci, którzy w mniejszym stopniu kierują się zasadami etyki, byli karani, gdyż w ten sposób stosowane przez nich praktyki nie będą szkodziły prawom udziałowców ani nie będą negatywnie wpływały na cały rynek.
Nuno Melo (PPE), na piśmie. – (PT) Bieżący kryzys finansowy postawił nas w obliczu konieczności przeanalizowania kwestii deontologicznych związanych z bardziej odpowiedzialnym zarządzaniem przedsiębiorstwami. Sprawy dotyczące systemów wynagrodzeń i procedur zarządzania w odniesieniu do wynagrodzeń dyrektorów i kadry kierowniczej wymienionych przedsiębiorstw muszą podlegać zasadom etycznym i deontologicznym, które nie dopuszczą do sytuacji, jakie miały miejsce w przeszłości, kiedy przyznawało się premie dla zarządów w przedsiębiorstwach, które natychmiast potem ogłaszały upadłość lub w przypadku których stwierdzano poważne problemy. UE musi mieć wypracowany długoterminowy model w sferze produkcyjnej, społecznej i środowiskowej, który zapewni przestrzeganie interesów wszystkich: przedsiębiorstw, udziałowców i pracowników. Dlatego zagłosowałem tak, a nie inaczej.
Alfredo Pallone (PPE), na piśmie. – (IT) Popieram sprawozdanie pana posła Lehne. Ostatni kryzys finansowy dowiódł konieczności przeanalizowania spraw związanych z polityką wynagradzania dyrektorów spółek. Zgadzam się ze sprawozdawcą, który proponuje metodę opartą na wiążących przepisach mających na celu zapobiegać sytuacjom, w których zmienne składniki wynagrodzenia (premie, opcje kupna akcji i zachęty) prowadzą do podejmowania zbyt dużego ryzyka w działaniach inwestycyjnych i w ramach zarządzania przedsiębiorstwem, nie zważywszy na wpływ takich działań na gospodarkę realną.
Wydaje się, że w tym obszarze konieczne są środki legislacyjne, które pozwolą nam rozwiązać problem zróżnicowania krajowych regulacji dotyczących płatności dla przedsiębiorstw, zwłaszcza w przypadkach ich łączenia w wymiarze transgranicznym. Należy koniecznie skoncentrować się na kwestiach etycznych, zwłaszcza w przypadku sektora finansowego; nie tylko z moralnego punktu widzenia, ale przede wszystkim z punktu widzenia społecznego. Aby to zrealizować, musimy wprowadzić jednolite i ogólne wytyczne.
Evelyn Regner (S&D), na piśmie. – (DE) Głosowałam za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania z inicjatywy własnej w sprawie kwestii deontologicznych związanych z zarządzaniem przedsiębiorstwem, ponieważ przede wszystkim popieram apel Parlamentu Europejskiego, który domaga się promowania obecności kobiet na stanowiskach kierowniczych, jak również wniosek skierowany do Komisji Europejskiej, aby przedstawiła propozycję wprowadzenia systemu obsadzania stanowisk w organach decyzyjnych przedsiębiorstw oraz w innych gremiach i na innych stanowiskach. Jednocześnie żałuję jednak, że w ostatecznej wersji rezolucji nie uwzględniono mojej poprawki, która zobowiązywałaby Komisję do tego działania.
Chciałabym, aby Parlament Europejski wystosował ambitniejsze żądania. Jeśli chodzi o politykę płacową, to chciałabym też wskazać na poważne różnice mające miejsce w rzeczywistości oraz podkreślić konieczność przestrzegania i zachowania ustanowionych w europejskich dyrektywach zasad równości wynagrodzeń i równego traktowania kobiet i mężczyzn. Popieram nadanie obowiązkowego charakteru tym podstawowym zasadom w każdym państwie członkowskim i uważam, że należy wprowadzić system sankcji za ich nieprzestrzeganie.
Alfredo Antoniozzi (PPE), na piśmie. – (IT) Poparłem sprawozdanie pana posła Papanikolaou, ponieważ mam świadomość, że konsekwencje kryzysu gospodarczego i finansowego dotknęły już struktury społeczeństwa, zwłaszcza młodych Europejczyków, narażając ich na alarmująco wysoką stopę bezrobocia.
W związku z tym uważam, że instytucje europejskie mają obowiązek zapewnić dobrze określoną strategię przy jak największym wykorzystaniu istniejących programów szkoleń i mobilności (takich jak Comenius, Erasmus i Leonardo da Vinci), zwiększając jednocześnie współzależność między szkoleniem, kompetencjami oraz wymaganiami i potrzebami rynku pracy, w celu zapewnienia łagodniejszego i bezpieczniejszego przejścia między kształceniem a szkoleniem zawodowym.
Zigmantas Balčytis (S&D), na piśmie. – (LT) Zgadzam się z przedmiotową rezolucją, ponieważ kształtując obecnie politykę, przyjmujemy na siebie ogromną odpowiedzialność wobec młodych ludzi i przyszłych pokoleń. Unia Europejska posiada ważne narzędzia w odniesieniu do polityki ukierunkowanej na młodzież, ale narzędzia te trzeba jeszcze w pełni wykorzystać, zintegrować i rozpowszechnić. Martwi mnie, że jest coraz więcej młodych ludzi dotkniętych bezrobociem, zatrudnionych na stanowiskach niższych niż posiadane przez nich umiejętności lub pozbawionych bezpieczeństwa zatrudnienia, zwłaszcza w obecnych czasach kryzysu gospodarczego. Bardzo ważne jest, aby zapewnić młodzieży perspektywę w strategii lizbońskiej na okres po roku 2010 i w strategii UE 2020. Popieram także propozycję opracowania właściwych środków ukierunkowanych na młodych ludzi w planach naprawczych sporządzanych w ramach planów dotyczących kryzysu gospodarczego i finansowego, jak też propozycję wypracowania lepszej integracji młodych ludzi na rynku pracy.
Mara Bizzotto (EFD), na piśmie. – (IT) Sprawozdanie, za którego przyjęciem opowiedziałam się w głosowaniu, zawiera interesujące rozważania i propozycje opracowania konstruktywnej polityki, której celem byłoby wykształcenie w młodych ludziach poczucia odpowiedzialności w dzisiejszym społeczeństwie.
Młodzi ludzie borykają się teraz z licznymi problemami, wkraczając na rynek pracy i integrując się ze społeczeństwem. Zgadzam się z podstawowym przesłaniem przedmiotowego sprawozdania: Parlament, mógłby być przydatnym instrumentem we wdrażaniu europejskiej strategii na rzecz młodzieży z uwagi na jego demokratyczne korzenie i wynikającą z nich możliwość gromadzenia żądań młodych ludzi w oparciu o fakty i w państwach członkowskich oraz możliwość poddania tych żądań pod rozważania na forum Europy.
Wielokrotnie przypominałam w poprzednich wystąpieniach i przypominam ponownie, że koniecznie należy zapewnić, aby ścieżki kształcenia odzwierciedlały lokalne wzorce biznesowe: tylko w ten sposób możemy pomóc młodym ludziom w łatwiejszym wejściu na rynek pracy zarówno teraz, jak i w przyszłości, wywołując u nich większe zadowolenie z tego faktu. Zatrudnienie to w obecnych czasach cały czas podstawowy problem wielu młodych ludzi w Europie, zwłaszcza w czasach obecnego kryzysu gospodarczego, który doprowadził do wzrostu stopy bezrobocia wśród młodzieży do poziomu przekraczającego 20 %.
W pełni zgadzam się także z uwydatnieniem w przedmiotowym sprawozdaniu znaczenia udziału młodych ludzi w wolontariacie w wymiarze społecznym i ludzkim, gdyż jest to czynnik pomagający im w rozwoju osobistym i zespołowym.
Vilija Blinkevičiūtė (S&D), na piśmie. – (LT) Głosowałam za przyjęciem tego sprawozdania, ponieważ opracowanie i wdrożenie strategii UE na rzecz młodzieży to sprawa bardzo ważna, zwłaszcza w czasach kryzysu gospodarczego i finansowego, który negatywnie wpływa na zatrudnienie młodzieży, zagrażając tym samym cały czas ich przyszłemu dobrobytowi. Zważywszy, że młodzi ludzie są przyszłością Europy, naszym obowiązkiem jest zapewnić im pomoc poprzez wdrożenie dobrze przygotowanej strategii na rzecz młodzieży. W związku z tym, państwa członkowskie muszą przede wszystkim zagwarantować wszystkim dzieciom i młodym ludziom prawo do państwowego kształcenia, zapewniając wszystkim takie same możliwości kształcenia, niezależnie od pochodzenia społecznego czy sytuacji finansowej. Chciałabym zwrócić uwagę na fakt, że zgodnie z zapisami w nowej strategii UE 2020, koniecznie należy jak najszybciej podjąć środki w celu ograniczenia liczby uczniów przedwcześnie kończących naukę bez nabycia jakichkolwiek kwalifikacji. Tylko przez zapewnienie elastyczniejszych warunków nauki dla wszystkich młodych ludzi oraz przez zagwarantowanie wszystkim prawa do nauki i studiowania możemy stworzyć młodym ludziom możliwości zdobycia mocnej pozycji na rynku pracy. Chciałabym jeszcze podkreślić, że koniecznie trzeba opracować konkretne wytyczne na potrzeby wdrożenia polityki zatrudnienia i zwalczania bezrobocia wśród młodzieży. To bardzo ważne, aby stymulować przedsiębiorczość wśród młodych ludzi i zapewnić im elastyczniejsze warunki korzystania z mikrokredytów i instrumentów mikrofinansowych.
Maria Da Graça Carvalho (PPE), na piśmie. – (PT) Kryzys finansowy poważnie wpływa na życie młodych ludzi. Dlatego z zadowoleniem przyjmuję odnowioną strategię na rzecz młodzieży, sprowadzającą powodzenie przyszłych pokoleń do wymiaru agendy politycznej. Z uwagi na fakt, że trójkąt wiedzy jest podstawowym elementem sprzyjającym rozwojowi i tworzeniu miejsc pracy, chciałabym podkreślić znaczenie zapewnienia młodym ludziom większych możliwości w obszarze edukacji i zatrudnienia przez umocnienie wzajemnych powiązań między edukacją, badaniami naukowymi i innowacjami. Posłowie do Parlamentu Europejskiego odgrywają zasadniczą rolę w propagowaniu europejskiej polityki na rzecz młodzieży w państwach członkowskich. Chcę zwrócić państwa uwagę na problem przedwczesnego kończenia nauki i konieczność zwiększenia odsetka młodych ludzi kończących obowiązkową edukację.
Parlament Europejski odgrywa również zasadniczą rolę w formułowaniu, wdrażaniu, monitorowaniu i ocenie strategii na rzecz młodzieży. Bardzo ważne jest, aby w programach i funduszach Unii odzwierciedlać ambicje Europy w stosunku do młodych ludzi, koordynując politykę, programy i działania na szczeblu UE z myślą o strategii UE na rzecz młodzieży.
Nessa Childers (S&D), na piśmie. – Głosowałam za przyjęciem sprawozdania, a to dlatego, że chociaż strategia UE na rzecz młodzieży jest dokumentem o szerokim zakresie i wszechstronnym, to bardzo ważne jest, aby założenia i polityka każdej nowej strategii koncentrowały się przede wszystkim na edukacji. Taka polityka w obszarze edukacji w przeszłości słusznie musiałaby się koncentrować na konieczności uzyskania przez wszystkich uczniów w UE wykształcenia podstawowego i średniego. Na szczęście znaleźliśmy się w punkcie, w którym możemy pozwolić sobie skierować naszą uwagę na ambitniejsze cele. Mniej więcej dwadzieścia lat temu podejmowano wiele inicjatyw mających na celu zachęcić jednostki z grup demograficznych tradycyjnie niechętnie nastawionych do wyższych uczelni do podjęcia nauki w instytucjach oświatowych trzeciego stopnia. Niektóre z tych inicjatyw powiodły się bardziej niż inne, ale ogólnie ujmując, to przytłaczającą większość wśród studentów trzeciego stopnia nadal stanowią te same grupy społeczne. Tak dalej być nie może. Jeżeli naprawdę mamy rozwiązać problem ubóstwa, które nadal występuje, lecz często jest niezauważane w UE, to musimy zapewnić skuteczny system zapewniający wśród studentów trzeciego stopnia prawdziwą reprezentację grup społecznych, które są mniej skłonne do nauki.
Carlos Coelho (PPE), na piśmie. – (PT) Popieram sprawozdanie pana posła Papanikolaou w sprawie dokumentu „Inwestowanie w młodzież i mobilizowanie jej do działania – strategia UE na rzecz młodzieży”. Zgadzam się z kierowanym przez niego do państw członkowskich wezwaniem do pełnego wdrożenia postanowień traktatu lizbońskiego w obszarze polityki wobec młodzieży, takich jak zachęcanie młodych ludzi do udziału w życiu demograficznym, zwrócenie szczególnej uwagi na młodych sportowców oraz egzekwowanie Karty praw podstawowych.
Chciałbym podkreślić, że w formułowaniu europejskiej polityki w obszarze edukacji i szkoleń ważną rolę odgrywają takie programy jak Comenius, Erasmus i Leonardo da Vinci. Zachęcam Komisję, aby uszeregowała priorytetowo instrumenty służące podnoszeniu kwalifikacji przez młodych ludzi i zwiększeniu możliwości podejmowania pracy, a przede wszystkim, by opracowała program „Erasmus first job”. Popieram walkę z narkomanią, alkoholizmem i uzależnieniem od tytoniu oraz z wszelkiego rodzaju uzależnieniami, w tym od hazardu.
Chciałbym podkreślić rolę takiego informowania młodych ludzi o sprawach związanych z edukacją seksualną, by chronić ich zdrowie. Chcę zwrócić uwagę na znaczenie wolontariatu oraz powierzenia młodym ludziom zadań polegających na formułowaniu i wdrażaniu polityki wobec młodzieży na szczeblu europejskim, krajowym i regionalnym, czego zawsze domagał się portugalski Społeczno-Demokratyczny Ruch Młodych.
Mário David (PPE), na piśmie. – (PT) Inwestowanie w politykę wobec młodzieży ma zasadnicze znaczenie dla przyszłego społeczeństwa Europy, zwłaszcza teraz, kiedy spada liczba młodych ludzi na tle ogólnej liczby ludności. Z zadowoleniem przyjąłem „Strategię UE na rzecz młodzieży”, w której po raz pierwszy zgromadzono informacje na temat sytuacji młodych ludzi w Europie, wymieniając trzy priorytety wobec młodzieży określone przez Komisję.
Zapewnienie młodzieży większych możliwości w obszarach edukacji i zatrudnienia, poprawa dostępu oraz pełne uczestnictwo młodych ludzi w życiu społecznym i stymulowanie włączenia społecznego i solidarności między społeczeństwem a młodymi ludźmi to podstawowe cele skutecznej europejskiej polityki wobec młodzieży, która może przyczynić się do rozwoju europejskiej mentalności. Różne definicje „młodzieży” w poszczególnych państwach członkowskich oraz fakt, że polityka wobec młodzieży podlega zasadzie pomocniczości, skutkują problemami w skutecznym wdrożeniu instrumentów w ramach polityki wobec młodzieży. Aby odnowiona europejska współpraca w odniesieniu do młodzieży przyniosła konkretne wyniki, konieczne jest zdecydowane pragnienie i ogromne zaangażowanie ze strony rządów państw członkowskich, tak jak ważne jest również umocnienie otwartej metody koordynacji.
Edite Estrela (S&D), na piśmie. – (PT) Głosowałam za przyjęciem sprawozdania w sprawie dokumentu „Inwestowanie w młodzież i mobilizowanie jej do działania – strategia UE na rzecz młodzieży”. Kryzys finansowy bierze w zastaw, przynajmniej w perspektywie krótkoterminowej, zawodową przyszłość milionów młodych ludzi z całej Unii Europejskiej, przede wszystkim z powodu większych trudności z wejściem na rynek pracy. Musimy pilnie lepiej dostosować środki w obszarze kształcenia do umiejętności i wymagań rynku pracy, zapewniając tym samym młodym ludziom autonomię i ekonomiczną niezależność; w innym wypadku ryzykujemy zmarnowaniem talentów młodych ludzi.
Diogo Feio (PPE), na piśmie. – (PT) W czasach, kiedy Europa zmaga się z najpoważniejszym w ostatnich dziesięcioleciach kryzysem gospodarczym i finansowym bardzo ważne jest, abyśmy omawianą właśnie europejską strategię na rzecz młodzieży skoncentrowali na problemach spowodowanych kryzysem i szczególnie dotykających młodych ludzi. Spośród wszystkich tych problemów chcielibyśmy zwrócić szczególną uwagę na wysoką stopę bezrobocia wśród młodzieży, trudności w uzyskaniu dostępu na rynek pracy, niskie płace, rozbieżność między formalnym kształceniem w szkołach i na wyższych uczelniach a wymaganiami świata pracy, jak również trudności w pogodzeniu podjęcia pracy z życiem rodzinnym, co zawsze jest trudne.
Są to problemy, które trzeba uwzględnić w każdej europejskiej strategii na rzecz młodzieży. Należy też dążyć do formułowania polityki i strategii, które będą umożliwiały Europejczykom lepsze i szybsze dostosowanie się do wyzwań dwudziestego pierwszego wieku – zwłaszcza w obliczu kryzysu. Szczególnie chciałbym podkreślić znaczenie środków nadających właściwą wagę edukacji, ukierunkowanych na zdobywanie nowych umiejętności i stymulujących kreatywność i przedsiębiorczość. Na koniec chcę wyrazić opinię, że pomyślna realizacja proponowanych celów wymaga umocnienia koordynacji działań różnych podmiotów zaangażowanych w realizację strategii na rzecz młodzieży.
José Manuel Fernandes (PPE), na piśmie. – (PT) Zaangażowanie w sprawy młodych ludzi objawia się dobrym systemem edukacji, w którym nadaje się bezwzględnie największe znaczenie takim problemom jak przedwczesne kończenie nauki i analfabetyzm, oraz który zapewnia wszystkim młodym ludziom równy dostęp do wysokiej jakości kształcenia i szkolenia na wszystkich poziomach. Opowiadaliśmy się również za propagowaniem możliwości uczenia się przez całe życie. Mając na uwadze wysoką stopę bezrobocia wśród młodych obywateli Europy oraz mniejsze szanse na zatrudnienie młodych ludzi o słabych kwalifikacjach, bardzo ważne jest, aby zapewnić im możliwie najlepsze szkolenia, gwarantujące szybki dostęp do rynku pracy i utrzymanie się na nim w perspektywie długoterminowej. Pierwsza praca jest bardzo ważna. Dlatego zaproponowaliśmy system „Erasmus first job”, który został zatwierdzony; czekamy aż Komisja podejmie dalsze działania w tym obszarze. UE powinna lepiej upowszechniać, dopracowywać i wdrażać instrumenty, którymi już dysponuje. Młodych ludzi należy koniecznie zachęcać do większego uczestnictwa, ale nie tylko w ponownym budowaniu społeczeństwa i walce ze zmianą klimatu, do czego już się w dużym stopniu faktycznie przyczyniają.
João Ferreira (GUE/NGL), na piśmie. – (PT) Naszym zdaniem w przedmiotowym sprawozdaniu przyjęto prawidłowy punkt widzenia, jeśli chodzi o podejście do problemów młodych ludzi, taktując je jak coś, co dotyczy kilku sektorów społeczeństwa. Dzięki temu w sprawozdaniu określono konkretne problemy w kilku obszarach: edukacji i szkoleń, zatrudnienia, zdrowia, dobrego samopoczucia i środowiska, kultury i w innych obszarach. Do problemów tych należy zaliczyć między innymi przedwczesne kończenie nauki, niebezpieczne i niepewne miejsca pracy, niewypłacanie wynagrodzeń za pracę, drenaż mózgów, degradację środowiska, narkomanię i wykluczenie społeczne.
Chociaż sprawozdawca przedstawia pewne propozycje dotyczące rozwiązania tych problemów, które wydają nam się dobre i zasługują na nasze poparcie, to są również inne – zdecydowanie nieodpowiednie; niektóre są nawet niejasne, natomiast inne są zbyt sprzeczne. Nie możemy się na przykład zgodzić, aby w strategii UE 2020, która jest „bardziej skoncentrowana na młodych ludziach”, przyjmować niebezpieczne czy dorywcze zatrudnienie jako „strategiczne” rozwiązanie dla młodych ludzi; obie te koncepcje zawarto we wspomnianej strategii, w której zaleca się również konkurencyjność jako możliwy sposób na wyjście z kryzysu.
Tak jak w innych obszarach konieczna jest tu harmonizacja w drodze postępu społecznego, a nie za pomocą jednostkowych działań, które kończą się tym samym, czyli niskim standardem życia. Niektóre kraje – w tym Portugalia – uwzględniły szeroki zakres praw młodzieży w swoich konstytucjach; ważne, żeby te prawa wdrażać, a nie ograniczać.
Elisabetta Gardini (PPE), na piśmie. – (IT) Bezrobocie, praca tymczasowa, staże. Jakie perspektywy ma młodsze pokolenie? Jakie oczekiwania od życia? Jak muszą się czuć młodzi ludzie zmuszeni do pozostania w domu na utrzymaniu rodziców, nie mogąc nawet pomyśleć o założeniu rodziny? Podejmując dorywczą pracę, otrzymując często zaniżone wynagrodzenie i wykonując pracę znacznie poniżej posiadanego wykształcenia. Żadnych perspektyw na emeryturę. Co kryje dla nich przyszłość?
Pani przewodnicząca, panie i panowie! To młodzi ludzie dźwigają ciężar tego kryzysu.
Są rozczarowani i martwią się, że mogą zostać wykluczeni z rynku pracy. Nic nie kryje się za dobrymi intencjami i obietnicami. Młodzi ludzie domagają się faktów. I naszym obowiązkiem jest udzielić im właściwych odpowiedzi.
Musimy inwestować; musimy stworzyć atmosferę pewności, zaoferować możliwości. Świat pracy się zmienia i musimy stworzyć warunki, w których młodzi ludzie jako pierwsi przystosują się do tych zmian, wykorzystując maksymalnie nową technologię i wybierając ścieżki kształcenia odpowiadające nowym potrzebom.
Musimy podwoić nasze wysiłki; musimy zapewnić młodym ludziom centralne miejsce w europejskiej polityce. Jeżeli nie ma przyszłości dla młodych ludzi, to nie ma jej dla całego społeczeństwa.
Tunne Kelam (PPE), na piśmie. – Głosowałem za przyjęciem sprawozdania w sprawie nowej strategii na rzecz młodzieży, ponieważ uważam, że dzisiejsza młodzież to przyszłość Europy. Musimy podjąć teraz działania na rzecz jak najlepszego przygotowania młodych ludzi do życia i jak najlepszego wyposażenia ich w narzędzia, które pomogą im sprostać przyszłym wyzwaniom.
Nalegam, aby państwa członkowskie poważnie podeszły do nowej strategii na rzecz młodzieży i energicznie wdrożyły proponowane środki. Strategia na rzecz młodzieży musi zasilać osobisty i zawodowy rozwój każdego młodego człowieka w Europie, dostarczając mu środków umożliwiających kształcenie w ojczyźnie i zagranicą, poprzez uczenie się formalne, nieformalne i „pozaformalne”. Strategia powinna również służyć nadawaniu młodym ludziom uprawnień i zwiększaniu ich uczestnictwa w życiu społecznym.
Ponadto żadnej polityki nie można tak naprawdę realizować bez jej przekrojowego wdrożenia w wielu sektorach. Powodzenie strategii warunkuje współpraca wszystkich ważnych podmiotów z różnych sektorów. Chociaż politykę wobec młodzieży w Europie realizuje się na szczeblu krajowym, to musimy wzajemnie się od siebie uczyć i brać przykład. Upublicznienie krajowych sprawozdań to zasadniczy krok w kierunku naszych młodych obywateli, ale musimy się również od siebie wzajemnie uczyć na podstawie najlepszych praktyk i ewentualnych wyzwań.
Iosif Matula (PPE), na piśmie. – (RO) Światowy kryzys gospodarczy to tylko jeden z czynników przyczyniających się do zmiany w zachowaniach i warunkach życia młodych ludzi w Europie. W tym wypadku należy uderzyć na alarm zarówno na szczeblu państw członkowskich, jak i całej Unii Europejskiej.
Od jakiegoś czasu obserwujemy spadek ludności w Europie, co pociąga za sobą dramatyczne konsekwencje dla naszych gospodarek i systemów opieki społecznej. Martwiące jest również to, że młodzi ludzie coraz później wstępują w związki małżeńskie i mają mniej dzieci, na które decydują się w późniejszym wieku. Jednocześnie nie mają oni odpowiednich warunków, by rozwijać swoje umiejętności i brać czynny udział w życiu społecznym.
Edukacja, zatrudnienie, włączenie społeczne i zdrowie to podstawowe problemy młodych pokoleń, rzucające wyzwanie państwom członkowskim. Dokładnie dlatego głosowałem za przyjęciem projektu sprawozdania sporządzonego przez pana posła Papanikolaou. Jestem stanowczo przekonany, że zaproponowane przez nas poprawki znacznie przyczynią się do formułowania polityk ukierunkowanych na młodych ludzi, umożliwiających im podejmowanie niezależnych decyzji i sprzyjających ich osobistym inicjatywom, zapewniających równy dostęp do edukacji młodym ludziom znajdującym się w niekorzystnej sytuacji oraz ułatwiających im następnie wejście na rynek pracy.
Uważam, że partnerstwo z masmediami ukierunkowane na upowszechnienie europejskich programów i projektów na rzecz młodych ludzi to podstawowy czynnik, które może pomóc nam w realizacji naszych celów.
Nuno Melo (PPE), na piśmie. – (PT) Strategia UE na rzecz młodzieży ma coraz większe znaczenie i mając na uwadze, że młodzi ludzie stanowią 20 % łącznej liczby ludności, należy jej koniecznie nadać status jednego z politycznych priorytetów Unii. Cele są oczywiste i określone, są też powiązane z tak ważnymi obszarami jak stworzenie większych możliwości zatrudnienia czy zachęcanie młodych ludzi do aktywniejszego uczestnictwa w życiu społecznym. W sytuacji gospodarczego i finansowego kryzysu, z którym aktualnie się zmagamy, oraz w obliczu problemu starzejącego się społeczeństwa, młodzi ludzie są jedną z grup najbardziej podatnych na zagrożenia. W związku z tym popieram jak największe zaangażowanie w politykę wobec młodzieży na szczeblu UE. Dlatego zagłosowałem tak, a nie inaczej.
Andreas Mölzer (NI), na piśmie. – (DE) Bieżący kryzys szczególnie ciężko doświadcza młodych ludzi. W związku z rosnącym bezrobociem młodzieży bardzo ważne jest, aby zwiększyć możliwości w obszarze edukacji. Chociaż cały czas rozmawiamy na szczeblu UE o wsparciu, to państwa członkowskie już dokonują cięć funduszy dla wyższych uczelni.
Jeżeli naprawdę chcemy pomóc młodym ludziom, to musimy ukrócić zjawisko „wiecznych stażystów”. Przedmiotowe środki w najlepszym razie są deklaracją woli, ale mając na uwadze warunki w czasach kryzysu, nie są one wystarczające, aby faktycznie cokolwiek osiągnąć. Dlatego wstrzymałem się od głosu.
Radvilė Morkūnaitė-Mikulėnienė (PPE), na piśmie. – (LT) Głosowałam za przyjęciem przedmiotowego dokumentu, gdyż sama należę do tego młodego pokolenia kształtującego przyszłość UE i martwi mnie, jaka przyszłość czeka mnie i osoby z mojego pokolenia. Bezrobocie to obecnie jeden z podstawowych problemów, z jakimi borykają się młodzi ludzie w moim kraju, którzy już zaczynają o sobie mówić, że są straconym pokoleniem tej epoki. Kolejny problem to niedostosowanie systemu edukacji do potrzeb rynku pracy. Chociaż zgadzamy się z komunikatem Komisji Europejskiej w sprawie strategii UE na rzecz młodzieży, to obawiam się, że tak jak w przypadku wielu innych strategii, które przyjęliśmy do tej pory, ta strategia również może okazać się niczym innym jak zbiorem pięknych deklaracji na papierze. My, czyli Parlament Europejski, inne instytucje UE oraz państwa członkowskie musimy zrozumieć, że jeżeli nie zadbamy dzisiaj o młodych ludzi, to nigdy nie wdrożymy żadnej naszej strategii, w tym strategii UE 2020, ponieważ nie będzie ich miał kto wdrożyć. W związku z tym wzywam Komisję, inne kompetentne instytucje i państwa członkowskie do jak najszybszego podjęcia konkretnych działań w celu urzeczywistnienia tej strategii.
Wojciech Michał Olejniczak (S&D), na piśmie. – (PL) Głosowałem za rezolucją Parlamentu Europejskiego nr A7-0113/2010 w sprawie dokumentu „Inwestowanie w młodzież i mobilizowanie jej do działania – strategia UE na rzecz młodzieży” (2009/2159 (INI)), ponieważ formułowanie strategii na rzecz młodzieży ma dziś niezwykłe znaczenie. Przed młodą częścią społeczeństw europejskich stoi wiele wyzwań, z którymi w najbliższym czasie będą musiały się zmierzyć. Kryzys gospodarczy czy starzenie się społeczeństwa to niewątpliwie ważne i palące kwestie, w głównej mierze dotyczące tych, którzy będą budowali przyszłość. To co powinniśmy a tak na prawdę musimy zaoferować tym wszystkim ludziom, za kilka lat, ale też dzisiaj, wchodzących w dorosłe życie, to równe szanse i równy dostęp. Niestety jest wielu młodych i zdolnych, którzy z różnych przyczyn zostali z tyłu. My powinni dać im tę drugą szansę. Takie rozwiązania jak wsparcie finansowe dla osób, które skończyły studia są konieczne dla płynnego przejścia na rynek pracy. Niestety stopa bezrobocia wśród młodzieży jest duża a nierówności na rynku pracy się utrzymują. Problemów jest zdecydowanie więcej niż te, które wymieniłem. Dlatego w pełni zgadzam się ze sprawozdawcą, że to „sprawozdanie stanowi kolejny krok w nieustających działaniach: działaniach, które są naszym obowiązkiem – wiecznym obowiązkiem wobec przyszłych pokoleń.” Tego się od nas dziś oczekuje i to powinniśmy realizować.
Alfredo Pallone (PPE), na piśmie. – (IT) Podzielam pogląd wyrażony przez pana posła Papanikolaou. Opracowanie nowej strategii UE na rzecz młodzieży jest bardzo ważne. Podstawowym celem nowej strategii na rzecz młodzieży powinno być skuteczniejsze wykorzystanie istniejących instrumentów i propagowanie wiedzy. Można dokonać postępu, mobilizując rządy do ściślejszej współpracy w tym obszarze, pomimo różnic w krajowych politykach wobec młodych ludzi.
Jest to zasadniczy czynnik, jeżeli mamy zaoferować przyszłym pokoleniom europejskich obywateli obiecującą przyszłość. Kryzys gospodarczy bardzo się odbija na młodych ludziach, stanowiąc zagrożenie dla ich przyszłej pomyślności. Starzejące się społeczeństwo również silnie wpłynie na ich przyszłość. Mając na uwadze liczne presje, jakim poddawani są młodzi ludzie, wynikający z tego faktu obowiązek zapewnienia im wsparcia przy pomocy skutecznej strategii na rzecz młodzieży, fakt, że polityki sprzyjające młodzieży podlegają zasadzie pomocniczości oraz że współpraca państw członkowskich w tym obszarze ma charakter dobrowolny, niezmiernie ważne jest, aby nowa strategia wyeliminowała słabe strony poprzedniej, przynosząc konkretne wyniki.
Ioan Mircea Paşcu (S&D), na piśmie. – Kształcenie młodych ludzi to zadanie o zasadniczym znaczeniu, ponieważ popełnione czy nienaprawione we właściwym czasie błędy skutkują pokoleniowymi konsekwencjami i mają tendencję do powtarzania się, prowadząc tym samym do dalszej degradacji. Problem z naszymi „strategiami” polega na tym, że po ich sformułowaniu ogrania nas obsesja wdrażania i zaniedbujemy konieczność ich regularnego przeglądu i dostosowywania.
Obecna strategia na rzecz młodzieży, zasadniczo sformułowana przed bieżącym kryzysem, już natrafia na wiele wyzwań: jak chronić młodzież przed negatywnymi psychologicznymi skutkami trwającego kryzysu; jak ją przygotować do życia w jutrzejszym, a nie dzisiejszym świecie; jak zapewnić równe szanse na kształcenie się bez względu na dochody; w jaki sposób oddzielić „mobilność” od „drenażu mózgów”; oraz w jaki sposób zbilansować „wirtualną więź” przez sieć i faktyczną więź oraz zespołowego ducha w formie zbiorowego działania.
Są to wyzwania „strategiczne”, wymagające „strategicznej” uwagi decydentów we wszystkich krajach UE.
Marie-Thérèse Sanchez-Schmid (PPE), na piśmie. – (FR) Głosowałam za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania, gdyż ma ono na celu propagowanie aktywności obywatelskiej, włączenia społecznego i solidarności wszystkich młodych ludzi. W kwestii dotyczącej polityki wobec młodzieży, w której obowiązuje zasada pomocniczości, musimy zachęcać państwa członkowskie do określenia wspólnych celów i programów oraz do wzmożonej współpracy i wymiany dobrych praktyk. To bardzo ważna sprawa, gdyż wiemy, że w Europie na czterech piętnastolatków przypada jeden, który nie umie dobrze czytać. Mając na uwadze, że omawiamy budżet na 2011 rok, martwi mnie luka oddzielająca aspiracje zawarte w sprawozdaniu, nad którym właśnie głosowaliśmy, od budżetu na program „Młodzież w działaniu” pomniejszonego o 3,4 %. Czemu wprowadza się cięcia w stosunku do programu, który jest dokładnie ukierunkowany na rozwijanie poczucia obywatelstwa, solidarności i tolerancji wśród młodych Europejczyków? W związku z tym mam nadzieję, że strategia 2020, którą oparto na inteligentnej, zrównoważonej i integracyjnej gospodarce, zaowocuje ambitnym finansowym zaangażowaniem w kształcenie i szkolenie młodzieży, ponieważ w obecnych czasach systemowego kryzysu przetrwanie UE w perspektywie średnioterminowej zależy od młodych ludzi, których się kształci i mobilizuje przy pomocy europejskiego projektu.
Joanna Senyszyn (S&D), na piśmie. – (PL) Z pełnym przekonaniem i pewnością jej powodzenia poparłam strategię UE na rzecz młodzieży. To jeden z kluczowych obszarów działania Komisji Kultury i Edukacji, w której pracuję. Konieczna jest poprawa sytuacji młodzieży oraz jej szans edukacyjnych i zawodowych. W tym aspekcie kluczowe są trzy kwestie.
1. Młodzież w UE, w tym w Polsce, z powodzeniem korzysta ze wspólnotowych programów, takich jak Comenius, Erasmus, Leonardo da Vinci. Dlatego bardzo ważne jest zwiększenie na nie dotacji oraz uznanie ich za podstawę rozwoju wieloletnich strategii UE na rzecz młodzieży. W przyszłości programy te powinny otrzymywać większe wsparcie finansowe. Inwestowanie w naukę młodzieży to najlepsza z możliwych form wykorzystania unijnego budżetu. Apeluję także o ulepszenie i pełne wdrożenie programu Erasmus Mundus.
2. Jako socjalistka podkreślam także konieczność stworzenia młodym ludziom równych szans w dostępie do edukacji. Konieczne są dotacje dla tych, których nie stać na ukończenie szkół wyższych. Istotna jest także pomoc i ułatwienia dla młodzieży w dostępie do rynku pracy.
3. W kontekście wejścia w życie traktatu lizbońskiego wskazuję na obowiązki państw członkowskich dotyczące implementacji strategii, a obejmujące m.in. zachęcanie młodych ludzi do udziału w życiu demokratycznym, zwrócenie szczególnej uwagi na młodych sportowców obojga płci oraz egzekwowanie przepisów Karty praw podstawowych.
Czesław Adam Siekierski (PPE), na piśmie. − Przyjęte przez Parlament Europejski sprawozdanie w sposób integralny porusza wielowymiarową kwestię młodzieży, która czasem wydaje się być niedostatecznie wyeksponowana lub zepchnięta na dalszy plan. Dzisiejsi młodzi ludzie będą tworzyć przyszłą Europę, dlatego musimy zadbać o ich należyty rozwój i pomóc im w jak najlepszym korzystaniu z możliwości, jakie oferuje Unia. Młodzież jest swoistą wartością dodaną – wnosi świeżość i innowacyjność, może urzeczywistnić społeczną wizję Europy opierającą się na tolerancji, różnorodności i równości. Sprawa młodzieży nabiera jeszcze większej wagi w kontekście obecnej sytuacji – kryzysu gospodarczego i uwarunkowań demograficznych Europy.
Młodzież jest bardziej podatna na negatywne skutki, jakie niesie ze sobą obecna sytuacja gospodarcza. Bezrobocie wśród tej grupy jest prawie dwa razy większe, niż u ogółu siły roboczej, a sytuacja finansowa często zmusza młodych ludzi do rezygnacji z kształcenia, co w rezultacie może prowadzić do ubóstwa i wykluczenia.
W kontekście starzejącego się społeczeństwa należy znaleźć instrumenty, które zachęcą młodych ludzi do zakładania rodzin. Często z decyzją taką zwleka się z powodu niekorzystnej sytuacji finansowej, problemów ze znalezieniem pracy lub pogodzenia jej z życiem w rodzinie. Jeżeli chodzi o kwestie organizacyjne, ramy współpracy w zakresie młodzieży powinny być bardziej klarowne i skonkretyzowane. Kwestia młodzieży jest zagadnieniem przekrojowym i wymaga zaangażowania wielu obszarów polityki.
Joanna Katarzyna Skrzydlewska (PPE), na piśmie. – (PL) Przyjęta dziś rezolucja odnosząca się do komunikatu Komisji o strategii Unii Europejskiej na rzecz młodzieży pokazuje słuszny kierunek oparty na zintegrowanym podejściu do problemów i potrzeb młodych ludzi. Oczekujemy, iż uwzględnianie interesów młodzieży i przyszłych pokoleń podczas formułowania strategii politycznych na wszystkich szczeblach politycznych zapewni skuteczne i efektywne rozwiązanie najbardziej pilnych kwestii. Chociażby utrzymujący się wysoki poziom bezrobocia w tej grupie społecznej wskazuje na brak rozwiązań strukturalnych, np. błędy systemów edukacyjnych, które kształcą młodych ludzi w oderwaniu od potrzeb rynków pracy.
Młodzież należy zachęcać do aktywności w społeczeństwie obywatelskim, angażować w politykę, pobudzać do inicjatyw. Musimy stworzyć im warunki do kreatywności w dziedzinie kultury, wzbudzać zainteresowanie sztuką i nauką oraz nowymi technologiami. Z drugiej strony powinniśmy zapewnić młodym ludziom ochronę przed dyskryminacją, prowadzić kampanie promujące proekologiczne postawy, nie zapominając o walce z narkomanią i innymi uzależnieniami, na które młodzi ludzie są szczególnie narażeni. Dlatego dziś z radością poparłam rezolucję przygotowaną przez posła Georgiousa Papanikolaou.
Silvia-Adriana Ţicău (S&D), na piśmie. – (RO) 96 milionów młodych Europejczyków między 15 a 29 rokiem życia to około 20 % ludności Unii Europejskiej. Na początku roku stopa bezrobocia wśród młodych ludzi osiągnęła poziom 20 % z powodu kryzysu gospodarczego, natomiast wskaźnik osób przedwcześnie kończących naukę wyniósł 17 %, przy czym dotyczy on głównie młodych ludzi zamieszkałych na obszarach wiejskich. Ponadto młodzi ludzie coraz częściej otrzymują propozycje zatrudnienia czasowego, co zmniejsza ich szanse na osiągnięcie finansowej stabilności i zakup mieszkania. Młodzi ludzie to nasza przyszłość i powinniśmy ich bardziej uwzględniać w procesie decyzyjnym na szczeblu europejskim. Powinni razem z nami planować i działać, przyczyniając się do rozwoju społeczeństwa, w którym żyjemy. Apeluję do Komisji i państw członkowskich o pilne przyjęcie konkretnej strategii i środków na rzecz większego zaangażowania młodych ludzi w życie społeczne. Środki te powinno ukierunkować się na takie cele jak zapewnienie niedyskryminacyjnego dostępu do edukacji umożliwiającej młodym ludziom nabycie umiejętności potrzebnych do znalezienia pracy, która pozwoli im godnie żyć, zaoferowanie dostępnych usług opieki nad dziećmi w celu ułatwienia pogodzenia życia zawodowego z rodzinnym oraz zapewnienie wsparcia mającego ułatwić młodym ludziom wejście na rynek pracy i budowa mieszkań socjalnych dla młodych ludzi.
Viktor Uspaskich (ALDE), na piśmie. – (LT) Światowy kryzys gospodarczy uderzył w nas boleśnie. Najsmutniejsze jest to, że najbardziej uderzył w tych, od których zależy nasza przyszłość. Finansowe tsunami ostatnich kilku lat doprowadziło do bezrobocia wśród młodych ludzi lub postawiło ich w sytuacji, w której zmuszeni są wykonywać pracę poniżej posiadanych kwalifikacji. Według przedmiotowego sprawozdania, stopa bezrobocia wśród młodych ludzi w większości państw członkowskich UE prawie się podwoiła w stosunku do liczby ludności pracującej. Teraz mamy szansę przekształcić kryzys w możliwości. Jesteśmy to winni przyszłemu pokoleniu Europejczyków.
Dla mojego kraju – Litwy oraz większości jej sąsiadów najważniejsze jest teraz, aby zatrzymać stale rosnący drenaż mózgów wśród wykwalifikowanych pracowników. Jak sugeruje sam tytuł sprawozdania, możemy to osiągnąć, inwestując i zapewniając możliwości. Edukacja i zatrudnienie to główne obszary z punktu widzenia inwestycji. Musimy ułatwić łagodniejsze przejście między edukacją a rynkiem pracy. Skutki tej zasadniczej inwestycji będą jednak ograniczone, jeżeli nie zapewnimy młodym ludziom możliwości. Musimy zachęcać naszą młodzież do aktywności obywatelskiej zarówno w sferze społecznej, jak i politycznej. Frekwencja wyborcza wśród młodych ludzi we Wschodniej Europie jest bardzo niska. Musimy zatem ożywić ich zainteresowanie procesem politycznym.
Interesom UE mogą sprzyjać społeczeństwo obywatelskie oraz odpowiednie organizacje pozarządowe, jak na przykład projekt „Mój głos”, w którym wykorzystano innowacyjne technologie internetowe i który przyczynił się do zwiększenia politycznej świadomości wśród młodych ludzi. Ponadto musimy zapoczątkować konstruktywny dialog z młodymi ludźmi i organizacjami młodzieżowymi w Europie, pozbawiony sieciowej biurokracji i technicznego żargonu.
Derek Vaughan (S&D), na piśmie. – Poparłem sprawozdanie w sprawie europejskiej strategii na rzecz młodzieży, ponieważ uważam, że będzie ona miała decydujące znaczenie dla zatrudnienia młodych ludzi w pełnym wymiarze czasu w nadchodzących latach. Mając na uwadze 5,5 miliona bezrobotnych Europejczyków poniżej 25. roku życia, konieczne jest zapewnienie skutecznej strategii rozwiązania tego problemu.
Problem bezrobocia wśród młodych nie wynika wyłącznie z kryzysu gospodarczego; pracodawcy poszukują osób z doświadczeniem zawodowym. Całkowicie się zgadzam ze stwierdzeniem, że szkolnictwo wyższe powinno być skuteczniej powiązane z rynkiem pracy. Współpraca państw członkowskich to klucz do rozwiązania problemu bezrobocia wśród młodzieży, mogącego skutkować kosztami zarówno społecznymi, jak i gospodarczymi.
Zalecenie do drugiego czytania: Astrid Lulling (A7-0146/2010)
Sophie Auconie (PPE), na piśmie. – (FR) Istotne było zwiększenie ochrony kobiet prowadzących działalność na własny rachunek. Sprawozdanie pani poseł Lulling w sprawie równego traktowania kobiet i mężczyzn prowadzących działalność na własny rachunek stanowi kolejny krok w tym kierunku. W sprawozdaniu przewidziano czternastotygodniowy urlop macierzyński oraz objęcie ochroną ubezpieczeniową małżonków pomagających w prowadzeniu działalności, co wcześniej nie miało miejsca. Parlament Europejski kolejny raz gwarantuje ochronę kobiet w miejscu pracy. Głosowałam za przedmiotowym sprawozdaniem, ponieważ podzielam ten pogląd.
Regina Bastos (PPE), na piśmie. – (PT) Jeśli weźmie się pod uwagę potrzebę uchylenia dyrektywy 86/613/EWG w sprawie stosowania zasady równego traktowania kobiet i mężczyzn pracujących na własny rachunek, to proponowana zmiana stanowi istotny krok naprzód, także w odniesieniu do sytuacji małżonków osób pracujących na własny rachunek.
W kwestii ochrony socjalnej proponuje się, aby państwa członkowskie, w których istnieje system ochrony społecznej osób pracujących na własny rachunek, wprowadziły odpowiednie środki umożliwiające małżonkom korzystanie z ochrony socjalnej zgodnie z prawem krajowym. Chociaż ochrona socjalna małżonków nie jest obowiązkowa, przedmiotowy wniosek jest bardzo istotny, ponieważ w wielu państwach członkowskich małżonkowie nie korzystają z żadnej formy ochrony socjalnej, ani ustawowej, ani dobrowolnej.
I wreszcie, we wniosku znalazł się zapis w sprawie ochrony macierzyństwa, chociaż nie zapewnia on małżonkom pomagającym w prowadzeniu działalności na własny rachunek urlopu macierzyńskiego w tym samym wymiarze, jaki mają pracownicy najemni. Osoby te będą miały jednak prawo do odpowiedniego świadczenia umożliwiającego im zaprzestanie działalności na przynajmniej 14 tygodni i/lub wnioskowanie o zastępstwo. Z powyższych powodów głosowałam za przedmiotowym wnioskiem.
Vilija Blinkevičiūtė (S&D), na piśmie. – (LT) Dla pokonania kryzysu gospodarczego bardzo ważne jest inwestowanie w kapitał ludzki i w infrastrukturę społeczną i stworzenie takich warunków, w których mężczyźni i kobiety mogą wykorzystywać wszystkie swoje możliwości. Unia Europejska jest bliska osiągnięcia celu strategii lizbońskiej w postaci 60 % stopy zatrudnienia kobiet do roku 2010, ale zatrudnienie kobiet w państwach członkowskich jest bardzo nierówne. W związku z tym Komisja i państwa członkowskie muszą podjąć skuteczne środki w celu jak najszybszego wdrożenia dyrektywy w sprawie w sprawie stosowania zasady równego traktowania kobiet i mężczyzn pracujących na własny rachunek. Kwestia ochrony macierzyństwa kobiet prowadzących działalność na własny rachunek oraz współpracujących małżonków lub partnerów jest bardzo istotna. Należy uznać, że osoby te powinny mieć prawo do zasiłku macierzyńskiego pozwalającego na przerwę w działalności zawodowej umożliwiającą bezpieczny przebieg ciąży oraz odzyskanie dobrego samopoczucia fizycznego po zwykłym porodzie, a ponadto zasiłek macierzyński przyznawany kobietom powinien być w odpowiedniej wysokości. Dlatego też zgadzam się zwłaszcza z opinią sprawozdawczyni na temat propozycji do drugiego czytania przedmiotowej dyrektywy. Poza tym podczas konsultacji Komisji w sprawie nowej strategii na 2020 rok za mało uwagi zwraca się na kwestię równouprawnienia kobiet i mężczyzn. W nowej strategii musimy podkreślić i scalić zagadnienia dotyczące wymiaru równouprawnienia.
Maria Da Graça Carvalho (PPE), na piśmie. – (PT) Jestem zadowolona z przyjęcia przedmiotowej dyrektywy, która ustanawia ramy stosowania w państwach członkowskich zasady równego traktowania kobiet i mężczyzn pracujących na własny rachunek lub przyczyniających się do prowadzenia takiej działalności. Ograniczona liczba kobiet pracujących na własny rachunek jest oznaką nierówności o tyle o ile obowiązki rodzinne wydają się mieć negatywny wpływ na przedsiębiorczość kobiet w porównaniu z mężczyznami. Jeśli chodzi o współpracujących małżonków, to brak ochrony socjalnej i nieuznawanie ich wkładu w działalność przedsiębiorstw rodzinnych daje niesłuszną przewagę konkurencyjną niektórym firmom, a zatem ta inicjatywa zagwarantowałaby istnienie w Europie równych warunków prowadzenia działalności. Sprawą zasadniczą jest podjęcie działań na rzecz wyeliminowania dysproporcji w przedsiębiorczości w celu lepszego godzenia życia prywatnego i zawodowego. Apeluję do państw członkowskich o zapewnienie w praktyce całkowitej równości kobiet i mężczyzn w życiu zawodowym, w celu propagowania inicjatywy przedsiębiorczości kobiet.
Carlos Coelho (PPE), na piśmie. – (PT) Dyrektywa z grudnia 1986 roku okazała się nieskuteczna, ponieważ ze sprawozdań z jej realizacji wynika, że nie przyniosła zadowalających rezultatów. Dlatego właśnie rzeczą bardzo pilną jest dążenie do wzmocnienia ochrony macierzyństwa kobiet pracujących na własny rachunek oraz zapewnienie równego traktowania kobiet, które pracują dla siebie, w tym ich współpracujących małżonków.
W Europie 16 % populacji aktywnej zawodowo to osoby prowadzące działalność na własny rachunek, z których tylko jedną trzecią stanowią kobiety. Takie dane to z pewnością wynik niezliczonych przeszkód, na jakie napotykają kobiety prowadzące działalność gospodarczą, także w kontekście godzenia życia rodzinnego i zawodowego. Trzeba powiedzieć, że nie tylko cele dyrektywy z 1986 roku nie zostały zrealizowane, ale i obecny wniosek też nie jest zbyt ambitny.
Jest godne ubolewania, że potencjał tej dyrektywy został ograniczony dla osiągnięcia kompromisu politycznego w Radzie. Niemniej jednak można ją uznać za pierwszy krok w kierunku poprawy obecnej sytuacji w zakresie ochrony osób pracujących na własny rachunek i współpracujących małżonków. Stworzono minimalne zasady, na mocy których – po raz pierwszy – prawo do świadczeń macierzyńskich zostanie uznane na szczeblu Unii, umożliwiając przerwę w pracy trwającą przynajmniej 14 tygodni.
Anna Maria Corazza Bildt, Christofer Fjellner, Gunnar Hökmark, Anna Ibrisagic i Alf Svensson (PPE), na piśmie. – (SV) W dniu wczorajszym (18 maja 2010 r.) szwedzka delegacja z grupy Europejskiej Partii Ludowej (Chrześcijańskich Demokratów) głosowała przeciw zaleceniu do drugiego czytania w sprawie wspólnego stanowiska przyjętego przez Radę w pierwszym czytaniu w celu przyjęcia dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie stosowania zasady równego traktowania kobiet i mężczyzn prowadzących działalność na własny rachunek oraz uchylającej dyrektywę 86/613/EWG (A7-0146/2010). Jest sprawą zasadniczą, aby państwa członkowskie współpracowały na rzecz zapewnienia równego traktowania mężczyzn i kobiet po to, by coraz więcej kobiet mogło prowadzić działalność na własny rachunek. Z drugiej strony nie uważamy jednak, aby obowiązkiem UE było podejmowanie decyzji w kwestii polityki równouprawnienia, mających dalekosiężne skutki dla finansów publicznych państw członkowskich. W tej sprawie wszystkie państwa członkowskie powinny same podejmować decyzje. Ponadto uważamy, że nie ma mowy o równouprawnieniu tam, gdzie jedynie kobiety prowadzące działalność na własny rachunek (mężczyźni nie) mają mieć zagwarantowane świadczenia i urlop rodzicielski, gdy zostają rodzicami. Na koniec pragniemy zwrócić uwagę na fakt, że większe równouprawnienie stanowi jedno z najpoważniejszych wyzwań dla UE i Szwecja mogłaby tutaj być przykładem dla pozostałych państw członkowskich Unii. W warunkach obecnego kryzysu gospodarczego olbrzymie znaczenie ma wspieranie i stymulowanie prowadzenia działalności na własny rachunek.
Corina Creţu (S&D), na piśmie. – (RO) Ponad dwa lata temu prowadziliśmy debatę na temat sprawozdania w sprawie sytuacji kobiet na obszarach wiejskich i apelowaliśmy o konieczne zmiany w prawodawstwie dotyczącym ochrony socjalnej. Obecnie Rada przedstawiła nam nowy rodzaj dyrektywy, której zakres jest jednak ograniczony wyłącznie do rolnictwa. Uważam, że takie ograniczenie jest nieuzasadnione. Sytuacja kobiet na obszarach wiejskich, zwłaszcza w nowych państwach członkowskich, jest niezwykle trudna i musimy się nią stale i aktywnie zajmować. Jednak kiedy mówimy o działalności na własny rachunek nie wolno nam zapominać o osobach pracujących w rzemiośle, handlu, MŚP i wolnych zawodach.
Oprócz tego uważam, że należy odrzucić proponowane przez Radę przepisy, które pozwoliłyby państwom członkowskim na ograniczanie dostępu do systemów ochrony socjalnej. Zgodnie z zasadami proporcjonalności i pomocniczości przedmiotowa dyrektywa w postaci zmienionej przez Parlament zapewnia niezbędne ramy umożliwiające zmniejszenie nierówności między kobietami i mężczyznami prowadzącymi działalność na własny rachunek. W związku z tym uważam, że z jednej strony niezwykle ważna jest ochrona macierzyństwa dzięki uprawnieniom do przynajmniej czternastotygodniowego urlopu i świadczeń macierzyńskich. Z drugiej strony równie ważne jest prawo małżonków lub partnerów życiowych do legalnego założenia firmy.
Diogo Feio (PPE), na piśmie. – (PT) Jako zagorzały obrońca praw człowieka i zasady równości nie zamierzam podważać inicjatyw mających na celu ochronę praw kobiet na rynku pracy, takich jak sprawozdanie mojej szanownej koleżanki, pani poseł Lulling. Jak już powiedziałem „należy zapewnić sprawiedliwe traktowanie mężczyzn i kobiet, dając im te same szanse, ale uwzględniając ich odpowiednie potrzeby. W przypadku kobiet jest to szczególnie potrzebne w takich dziedzinach jak wspieranie macierzyństwa, godzenie życia zawodowego i rodzinnego ...”.
Dlatego właśnie jestem zadowolony, że w przedmiotowym sprawozdaniu znajduję między innymi troskę o ochronę macierzyństwa osób prowadzących działalność na własny rachunek. Niemniej jednak jestem także zdecydowanym zwolennikiem zasady pomocniczości i uważam, że wiele dziedzin będących przedmiotem debaty musi pozostać w jurysdykcji państw członkowskich.
José Manuel Fernandes (PPE), na piśmie. – (PT) Wyrażam zadowolenie z działań Parlamentu Europejskiego na rzecz umocnienia sprawiedliwości społecznej i mechanizmów równouprawnienia mężczyzn i kobiet w Unii Europejskiej. Zapewnienie równego traktowania mężczyzn i kobiet prowadzących działalność na własny rachunek – zwłaszcza jeśli chodzi o dostęp do mechanizmów ochrony socjalnej, przede wszystkim tych, które dotyczą macierzyństwa – stanowi nie tylko niezaprzeczalną zasadę w cywilizowanym świecie oraz Europie, która uważa się za wysoko rozwiniętą pod względem kulturalnym i socjalnym, ale staje się coraz bardziej naglące i oczywiste w tym jakże długim okresie głębokiego kryzysu gospodarczego i społecznego. Chciałbym podkreślić naszą troskę o likwidację różnic między poszczególnymi dziedzinami działalności, w świetle dobrze znanych zjawisk na poziomie zarówno organizacji, jak i narzędzi oraz mechanizmów pracy bądź produkcji. Pracowników muszą dotyczyć takie same kryteria dostępu do systemów ochrony socjalnej, zwłaszcza jeśli chodzi o obowiązki i przywileje. Chcę również podkreślić, że przedmiotowe zalecenie zdecydowanie wzmocni zachęty dla rozwoju przedsiębiorczości kobiet. Gospodarka europejska może jeszcze więcej zyskać i bardzo się rozwinąć dzięki większemu i bardziej czynnemu udziałowi kobiet.
Sylvie Guillaume (S&D), na piśmie. – (FR) Jako osoba szczególnie wrażliwa na kwestie równouprawnienia mężczyzn i kobiet oraz równość jako taką, w tym równość praw socjalnych, cieszę z przyjęcia tego sprawozdania. W mojej opinii sprawą zasadniczą jest zagwarantowanie przez państwa członkowskie ochrony socjalnej kobietom prowadzącym działalność na własny rachunek i współpracującym małżonkom, a także tego, by ta ochrona była równoważna z ochroną zapewnianą kobietom wykonującym pracę najemną. Ten środek ma umocnić przedsiębiorczość kobiet w Europie, która jest wciąż zbyt słabo rozwinięta, a przede wszystkim ma umożliwić tym kobietom korzystanie z urlopu macierzyńskiego w taki sam sposób, jak korzystają z niego kobiety wykonujące inny rodzaj pracy. We wszystkich państwach członkowskich wszystkie kobiety muszą mieć zagwarantowany urlop macierzyński, niezależnie od rodzaju zatrudnienia. Ponieważ ten środek podlega zasadzie pomocniczości, miejmy nadzieję, że państwa członkowskie zrobią wszystko co trzeba w celu zapewnienia, by ci mężczyźni i kobiety mogli godzić życie rodzinne i zawodowe jak najszybciej i jak najłatwiej.
Lívia Járóka (PPE), na piśmie. – (HU) Chciałabym pogratulować mojej koleżance, Astrid Lulling, że przyjęto jej sprawozdanie będące ważnym krokiem w kierunku rozwiązania problemu występującego od bardzo wielu lat. W dyrektywie Rady z 1986 roku nie udało się w sposób zadowalający uwzględnić sytuacji małżonków i partnerów życiowych osób prowadzących działalność na własny rachunek – pomagających im w prowadzeniu działalności i przyczyniających się do jej rentowności, a nie mających statusu pracownika ani wspólnika. Dlatego też nadeszła pora, aby uchylić wyżej wspomniane przepisy i przygotować nową dyrektywę, w której doceniona zostałaby praca małżonków osób pracujących na własny rachunek, pomagających im w prowadzeniu działalności, i zapewniona taka sama ochrona socjalna, jak osobom prowadzącym działalność na własny rachunek.
Ponadto ważnym osiągnięciem sprawozdawczyni i Parlamentu Europejskiego jest to, że w porównaniu z pierwotnym zaleceniem Rady, zakres zastosowania dyrektywy nie ogranicza się wyłącznie do prowadzenia działalności zarobkowej na własny rachunek w sektorze rolnictwa, ponieważ grupa docelowa pracuje także np. w małych i średnich przedsiębiorstwach, albo w handlu detalicznym, gdzie stanowi większość. Chociaż Rada nie przyjęła kilku ważnych zaleceń sprawozdawczyni i Parlamentu – pozostawiając zapewnienie równej ochrony socjalnej małżonków i partnerów życiowych w gestii państw członkowskich oraz umożliwiając państwom członkowskim utrzymanie restrykcyjnych przepisów dotyczących niektórych systemów czy poziomów ochrony socjalnej, niemniej jednak projekt dyrektywy jako całość stanowi istotny krok naprzód.
Barbara Matera (PPE), na piśmie. – (IT) Cieszę się z przyjęcia wniosku dotyczącego dyrektywy w sprawie stosowania zasady równego traktowania kobiet i mężczyzn prowadzących działalność na własny rachunek. Parlament Europejski w końcu wyraża swoją opinię na temat stosowania tej zasady, tak istotnej dla postępu społecznego i gospodarczego!
Trzeba respektować prerogatywy państwa, ale uważam, że istnieje potrzeba nie tylko sformułowania minimalnych standardów ochrony matek prowadzących działalność na własny rachunek oraz ich małżonków i partnerów życiowych pomagających im w prowadzeniu działalności, ale także potrzeba, by poziom tej ochrony stał się taki sam, jak w przypadku matek zatrudnionych na etacie.
Mamy nadzieję, że deklaracji tych praw będzie wreszcie towarzyszyć ich faktyczne przestrzeganie i że państwa zobowiążą się do wprowadzenia odpowiednich środków, mających na celu zwłaszcza ochronę w czasie ciąży i macierzyństwa kobiet prowadzących działalność na własny rachunek oraz współpracujących małżonków. Musimy zwalczać wszystkie formy dyskryminacji w miejscu pracy w celu wspierania emancypacji kobiet oraz mężczyzn.
Nuno Melo (PPE), na piśmie. – (PT) Komisja w swoim wniosku dąży do zapewnienia równego traktowania mężczyzn i kobiet prowadzących działalność na własny rachunek. W związku z tym uważam przyjęcie tego dokumentu za ważny i bardzo pozytywny krok umożliwiający przybliżenie do obecnie obowiązujących europejskich przepisów prawnych dotyczących pracowników najemnych, ponieważ podstawowe prawa w zakresie równości i ochrony socjalnej są już chronione, a proponowane poprawki do pierwotnego tekstu dokumentu mają służyć ogólnej poprawie sytuacji w dziedzinie ochrony małżonków osób prowadzących działalność na własny rachunek, zwłaszcza jeśli chodzi o świadczenia macierzyńskie przyznawane kobietom prowadzącym działalność na własny rachunek oraz małżonkom i partnerom życiowym osób prowadzących działalność na własny rachunek. Dlatego też głosowałem tak jak głosowałem.
Justas Vincas Paleckis (S&D), na piśmie. – (LT) Głosowałem za tym sprawozdaniem nie tylko dlatego, że jego ono ważne i moim zdaniem będzie miało wpływ na życie milionów obywateli UE. Znam wielu artystów, prawników i inne osoby prowadzące działalność na własny rachunek i wiem, że często pomagają im członkowie rodziny, zazwyczaj żona lub dzieci. Fakt, że teraz będą oni mieli prawo do ochrony socjalnej niewątpliwie polepszy ich sytuację materialną, podniesie morale i zwiększy chęć do pracy. Jest to szczególnie istotne w przypadku Litwy, ponieważ w czasach, gdy kryzys tak mocno dotknął państwa bałtyckie, sytuacja materialna wielu rodziny balansuje na granicy ubóstwa.
Nie możemy już dłużej patrzeć z boku, jak kobiety i mężczyźni mający rodziny i prowadzący działalność na własny rachunek doznają niesprawiedliwości społecznej. Przyjęcie przedmiotowego sprawozdania to jasny sygnał dla rządów państw członkowskich UE, że powinny poprzeć małżonków osób prowadzących działalność na własny rachunek, aby zagwarantować im prawo do emerytury, płatnego urlopu, urlopu macierzyńskiego lub ojcowskiego oraz pomóc im zaistnieć na rynku pracy.
Alfredo Pallone (PPE), na piśmie. – (IT) Pragnę wyrazić poparcie dla sprawozdania pani poseł Lulling. Ten wniosek jest konieczny ze względu na wielką segregację nadal istniejącą w sektorze samodzielnej działalności gospodarczej, która grozi jeszcze większym pogłębieniem się. We wniosku stwierdza się również, że ochronę socjalną należy zapewnić małżonkom pomagających w prowadzeniu działalności, którzy często wnoszą znaczący wkład w jej rozwój, ale w wielu państwach członkowskich nie mają żadnej tego rodzaju ochrony.
Wniosek, który ma na celu stworzenie bodźców dla kobiet związanych z dostępem do rynku pracy i wspierających walkę z pracą nielegalną wnosi trzy główne zmiany do obecnie obowiązujących wspólnotowych przepisów prawnych: zmieniono definicję małżonka pomagającego w prowadzeniu działalności i poszerzono ją o pary, które nie zawarły związku małżeńskiego, tam gdzie są one uznawane przez prawo krajowe; kobiety prowadzące działalność na własny rachunek oraz małżonkowie pomagający w prowadzeniu działalności uzyskują prawo do korzystania na żądanie z płatnego urlopu macierzyńskiego trwającego przynajmniej 14 tygodni. Małżonkowie pomagający w prowadzeniu działalności uzyskują także prawo do korzystania na żądanie z systemu opieki socjalnej.
Rovana Plumb (S&D), na piśmie. – (RO) Głosowałam za tym sprawozdaniem, ponieważ uważam, że z uwagi na obecny kryzys gospodarczy i finansowy, z jakim mamy do czynienia, przyjęcie przedmiotowej dyrektywy ma pierwszorzędne znaczenie na szczeblu Unii Europejskiej. Biorąc pod uwagę fakt, że w większości państw członkowskich małżonkowie pomagający w prowadzeniu działalności nie korzystają ze świadczeń z zabezpieczenia społecznego swego współmałżonka, sądzę, że w przypadku gdy państwo członkowskie wprowadza obowiązek przystąpienia osoby prowadzącej działalność na własny rachunek do systemu zabezpieczenia społecznego, wymóg ten powinien także ustawowo dotyczyć małżonka lub partnera życiowego pomagającego danej osobie w prowadzeniu działalności.
Niestety w stanowisku Rady nie został zaakceptowany fakt, że małżonkowie i partnerzy życiowi pomagający osobom prowadzącym działalność na własny rachunek powinni mieć obowiązek przystępowania do systemów zabezpieczenia społecznego w tych krajach, w których ich status jest uznany na mocy prawa krajowego. Ponieważ znaczna większość tych osób nie należy do takiego systemu, nie wiedzą one o świadczeniach z systemu zabezpieczenia społecznego, jakie mogą uzyskać z tytułu choroby, niepełnosprawności i podeszłego wieku.
Jako kontrsprawozdawca Grupy Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim poparłam stanowisko, że kobiety prowadzące działalność na własny rachunek, małżonkowie i partnerzy życiowi, którzy zdecydują się na posiadanie dzieci powinni korzystać z ochrony socjalnej i płatnego urlopu i nie można im uniemożliwiać otrzymywania dodatku na dziecko, tak jak to czyni rząd Rumunii.
Raül Romeva i Rueda (Verts/ALE), na piśmie. – Bardzo się cieszę z tego, że dzisiaj Parlament Europejski przyjął w drugim czytaniu stanowisko w sprawie dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie stosowania zasady równego traktowania kobiet i mężczyzn prowadzących działalność na własny rachunek oraz uchylającej dyrektywę 86/613/EWG.
Kobiety odgrywają zasadniczą rolę w utrzymaniu niezależnych przedsiębiorstw jako właściciele oraz małżonkowie czy partnerzy życiowi pomagający w prowadzeniu działalności. Z zadowoleniem przyjmuję decyzję Parlamentu w sprawie stosowania zasady równego traktowania kobiet i mężczyzn w odniesieniu do osób prowadzących działalność na własny rachunek i ich małżonków, ponieważ jest to ważna część wspólnotowego prawodawstwa.
Marina Yannakoudakis (ECR), na piśmie. – Członkowie grupy ECR są zdecydowanymi zwolennikami działań na rzecz zniesienia różnic między kobietami i mężczyznami w odniesieniu do osób prowadzących działalność na własny rachunek i ich partnerów. Popieramy cel sprawozdania jeśli chodzi o zapewnienie przez wszystkie kraje UE wsparcia i ochrony socjalnej osobom prowadzącym działalność na własny rachunek. Sprzeciwiamy się jednak wprowadzaniu takich przepisów na szczeblu UE. Grupa ECR od zawsze broni zasady pomocniczości i jest zdecydowanie przekonana, że państwa członkowskie powinny mieć wiodącą rolę w tworzeniu i kierowaniu przepisami dotyczącymi zatrudnienia i polityki socjalnej. Z tych przyczyn grupa ECR wstrzymała się od głosu w sprawie poprawek nr 1-17.
Roberta Angelilli (PPE), na piśmie. – (IT) Parlament przypomniał dzisiaj o konieczności zapewnienia wysokiego poziomu ochrony konsumentów w całej UE oraz znaczeniu harmonizacji przepisów dotyczących etykietowania wyrobów włókienniczych poprzez wprowadzenie jego obligatoryjnego charakteru wobec całej odzieży sprzedawanej w Europie. W przyszłości wprowadzenie rozporządzenia dotyczącego nazewnictwa wyrobów włókienniczych, jak również informacji na etykietach materiałów, uprości istniejące ramy regulacyjne, zapewniając, że będą one przejrzyste, jasne i korzystne dla konsumentów oraz małych i średnich przedsiębiorstw.
Konsumenci będą mogli wykorzystać etykiety, świadomie wybierając kupowane produkty, również w oparciu o kwestie etyczne, dotyczące na przykład zdrowia, ochrony środowiska naturalnego, praw człowieka oraz wynagradzania i warunków pracy pracowników zatrudnianych przy produkcji wyrobów włókienniczych. Jednocześnie małe i średnie przedsiębiorstwa, a także ogólnie cały przemysł włókienniczy, będą w stanie ochronić jakość, wzornictwo i innowacyjność swoich produktów, dzięki czemu będą one bardziej konkurencyjne nie tylko na rynku europejskim, ale również w skali światowej. Oznaczenie „wyprodukowano w” umożliwi nie tylko uzyskanie dodatkowej informacji dla konsumentów dotyczącej charakterystyki produktu, ale również wzmocnienie gospodarki poprzez opracowanie nowych produktów dla wielu sektorów, wspieranie zatrudnienia i walki z fałszowaniem w przypadku produktów wytwarzanych w krajach trzecich.
Sophie Auconie (PPE), na piśmie. – (FR) W obecnej epoce globalizacji, kiedy produkty są w coraz większym stopniu efektem przejścia przez międzynarodową linię produkcyjną, trudno jest rozpoznać ich „narodowość”. Równolegle do tego zjawiska konsumenci chcą być w stanie dokonywać zakupów z pełną świadomością faktów, czasami nawet preferując produkty pochodzące z krajów, w których obowiązują wyższe standardy jakościowe czy społeczne i ekologiczne. W związku z tym podjęłam decyzję o głosowaniu za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania, ponieważ proponuje się w nim nadanie obligatoryjnego charakteru oznaczeniu kraju pochodzenia. Moim zdaniem jest to kluczowa informacja, która zawsze należy się konsumentom. Popieram również koncepcję, aby w okresie dwóch lat od chwili obecnej Komisja Europejska sporządziła sprawozdanie, a nawet wniosek legislacyjny, służący ujednoliceniu etykiet na wyrobach włókienniczych. A właściwie dlaczego oznaczenia wielkości i inne, równie ważne informacje nadal są różne w poszczególnych państwach członkowskich, skoro od wielu dziesięcioleci mamy wspólny rynek?
Zigmantas Balčytis (S&D), na piśmie. – (LT) Głosowałem za przyjęciem przedmiotowego rozporządzenia, ponieważ uważam, że zapewni ono większą jasność zarówno producentom wyrobów włókienniczych, jak i konsumentom. Z zadowoleniem przyjmuję wybraną formę rozporządzenia, będącą kompilacją różnych obecnie obowiązujących odrębnych dyrektyw, co umożliwi zmniejszenie obciążeń administracyjnych w stosunku do państw członkowskich przy transpozycji do ustawodawstwa krajowego dostosowań technicznych, które są niezbędne zawsze wtedy, kiedy dodaje się do listy nową nazwę włókna. Niemniej jednak uważam, że nadszedł czas na rozpoczęcie dyskusji o zmianie systemu etykietowania wyrobów włókienniczych na taki, który nie stanowiłby dodatkowego obciążenia dla producentów, a byłby łatwy do zrozumienia dla konsumentów i przez nich akceptowany. Dlatego popieram przyjęte w rozporządzeniu propozycje, zgodnie z którymi sprawozdanie Komisji Europejskiej powinno obejmować takie kwestie, jak jednakowe dla całej UE systemy oznaczania rozmiaru odzieży i obuwia, wskazanie wszystkich potencjalnych substancji uczulających i niebezpiecznych oraz zagadnienia oznaczeń ekologicznych i społecznych.
Jean-Luc Bennahmias (ALDE), na piśmie. – (FR) Chociaż może się to wydawać zaskakujące, oznaczenie „wyprodukowano w”, które można znaleźć na wielu etykietach odzieży, nie jest obecnie obowiązkowe i w poszczególnych państwach członkowskich stosowane jest w różny sposób. Uwzględniając wniosek Komisji dotyczący rozporządzenia w sprawie terminu wprowadzania nowych włókien do obrotu, wykorzystaliśmy je do rozwiązania problemu z oznaczaniem. W rzeczywistości wobec braku przepisów europejskich istnieje ryzyko pojawienia się produktów wyprodukowanych w krajach trzecich, których oznaczenia sugerują jednak, że zostały wytworzone w Europie. W sprawozdaniu wzywa się Komisję również do rozważenia takich oznaczeń, które zapewniałyby konsumentom dostęp do informacji w sprawie społecznych i ekologicznych warunków wytwarzania nabywanych produktów.
Vito Bonsignore (PPE), na piśmie. – (IT) Chciałbym pogratulować sprawozdawcy, panu posłowi Mandersowi, ciężkiej pracy przy kompilacji trzech skomplikowanych dyrektyw. Za pomocą przedmiotowego sprawozdania upraszcza się istniejące ramy regulacyjne, na przykład poprzez zapewnienie możliwości szybkiego wprowadzenia nowego włókna do obrotu. Dla naszych małych i średnich przedsiębiorstw oznacza to zaoszczędzenie kosztów administracyjnych i szybsze zyski ze sprzedaży nowych włókien. Te środki wspierają innowacje, a moim zdaniem jest to , element o kluczowym znaczeniu dla przedsiębiorstw europejskich. W rzeczywistości jedynie za pomocą innowacyjnych produktów o wysokiej jakości możemy pokonać ostrą konkurencję światową i wyjść z tego trudnego okresu kryzysu.
Tekst chroni również konsumentów, których interesy leżą u podstaw naszej polityki, co chciałbym podkreślić. Przyjęte przepisy zapewnią jaśniejsze i bardziej przejrzyste uregulowania dla konsumentów europejskich, co oznacza, że będzie można szybciej skorzystać z innowacyjnych produktów. Wreszcie możliwa będzie lepsza ochrona zdrowia publicznego - bardziej szczegółowe etykiety zapewnią konsumentom informacje o pochodzeniu przędzy i powiązanych produktów.
Maria Da Graça Carvalho (PPE), na piśmie. – (PT) Z zadowoleniem przyjmuję ten wniosek, dotyczący rozporządzenia, którego celem jest uproszczenie i ulepszenie obecnie obowiązujących ram regulacyjnych na rzecz wspierania innowacji w sektorze włókienniczym i odzieżowym, a jednocześnie umożliwienia użytkownikom włókien i konsumentom szybszego skorzystania z produktów innowacyjnych. Kwestia uproszczenia ma kluczowe znaczenie dla wspierania innowacji w przemyśle europejskim i zwiększenia ilości informacji dostarczanych konsumentom. Należy również znaleźć alternatywne przepisy, które byłyby mniej obciążające pod względem procedur i kosztów procesu transpozycji dyrektyw. Przemysł odniesie korzyści ze skrócenia czasu od przedłożenia wniosku do możliwości wprowadzenia produktu do obrotu, co jest równoznaczne ze zmniejszeniem kosztów administracyjnych i z możliwością wcześniejszego wejścia na rynek oraz zwiększenia zysków ze sprzedaży.
Lara Comi (PPE), na piśmie. – (IT) Wreszcie przyjęliśmy uregulowanie „wyprodukowano w” dla sektora włókienniczego. Już w 2005 roku Parlament zagłosował za przyjęciem wniosku dotyczącego rozporządzenia Rady w sprawie oznaczania kraju pochodzenia niektórych produktów importowanych z krajów trzecich, ale zostało ono zablokowane przez Radę. Ponieważ jednak nie działo się to w ramach procedury współdecydowania, niewiele można było uczynić wobec sprzeciwu niektórych rządów krajowych.
Dzisiejsze głosowanie stanowi jednak silny sygnał polityczny ze strony Zgromadzenia reprezentującego obywateli europejskich; jest to zdecydowane wezwanie Rady do przyjęcia przedmiotowych uregulowań. Ten cel dziś się przybliża, a ponadto jest zgodny z celami traktatu lizbońskiego.
Być może jest to zaledwie pierwsze odczucie po głosowaniu, ale stanowi ono ważny rezultat, będący efektem ogromnej pracy wykonanej w ostatnich miesiącach wraz z kolegami z innych delegacji krajowych i innych grup politycznych. To nowe rozporządzenie chroni konsumentów europejskich, którzy chcą znać pochodzenie wyrobów włókienniczych, oraz małe i średnie przedsiębiorstwa produkujące je w państwach członkowskich. Na przykład oznacza to, że niedozwolone stanie się stwierdzenie, że produkt został „wyprodukowany w” państwie członkowskim, podczas gdy w rzeczywistości jedynie w 25 % jest tam wytwarzany; obecnie co najmniej 50 % produktu musi powstać w tym kraju, którego dotyczy etykieta „wyprodukowano w”.
Lena Ek, Marit Paulsen, Olle Schmidt i Cecilia Wikström (ALDE), na piśmie. – (SV) Ogólnie rzecz biorąc, popieramy sprawozdanie naszego kolegi, pana posła Mandersa, dotyczące nazw wyrobów włókienniczych i powiązanego z nimi ich oznaczania. To powiedziawszy, zaznaczam że jesteśmy bardzo krytycznie nastawieni do obowiązkowego oznaczania pochodzenia, ponieważ wyrażamy przekonanie, że doprowadzi to do wzrostu cen dla konsumentów w Europie, wraz z pogorszeniem się warunków i wzrostem kosztów, szczególnie dla małych i średnich przedsiębiorstw. Wierzymy w wolny handel i dlatego uważamy, że nie należy tworzyć dalszych barier technicznych dla handlu poprzez zbędne uregulowania. Zamiast tego popieramy dobrowolny system etykietowania oparty na zapotrzebowaniu konsumentów na oznaczenia pochodzenia.
Diogo Feio (PPE), na piśmie. – (PT) W dniu 30 stycznia 2009 r. Komisja przyjęła wniosek dotyczący nowego rozporządzenia w sprawie nazewnictwa wyrobów włókienniczych i związanego z tym oznaczania tego typu wyrobów. Wniosek stanowi kompilację wszystkich istniejących przepisów dotyczących nazw wyrobów włókienniczych i związanego z tym oznaczania tych wyrobów w formie jednego rozporządzenia. Przytaczając sformułowanie sprawozdawcy, zmiana stanowi raczej środek techniczny pozbawiony większych skutków politycznych.
Niemniej jednak wiemy, że konkurencja, jakiej stawić czoła muszą europejskie wyroby włókiennicze, w szczególności ze strony produktów chińskich, wymusza przyjęcie w przyszłości bardziej dogłębnych środków w sprawie etykietowania, co od chwili obecnej musi stać się zadaniem Komisji. Ponadto wyzwania, przed jakimi stoi obecnie Unia Europejska, sprawiają, że konieczne jest usprawnienie i wzmocnienie rynku, dlatego konieczne są wysiłki na rzecz likwidacji barier uniemożliwiających pełną realizację tego zadania. Ujednolicenie i uproszczenie standardów w zakresie nazw wyrobów włókienniczych jest zgodne z tym celem, ponieważ oznacza to wyjaśnienie informacji dostarczanych konsumentom i przyczynia się do zwiększenia konkurencyjności sektora.
José Manuel Fernandes (PPE), na piśmie. – (PT) Zdolność właściwego określenia, gdzie i w jaki sposób produkt został wytworzony oraz z czego zasadniczo się składa, nie tylko jest podstawowym przywilejem konsumentów, służącym zapewnieniu ich zaufania i ochronie ich praw, ale stanowi również istotny czynnik wspierania uczciwej konkurencji na światowym rynku włókienniczym. W tym kontekście ujednolicenie sposobów oznaczania wyrobów włókienniczych zwiększy konkurencyjność europejskiego, w szczególności portugalskiego, przemysłu włókienniczego i odzieżowego. Chciałbym podkreślić potrzebę ujednolicenia przepisów dotyczących oznaczania pochodzenia wyrobów włókienniczych importowanych z krajów spoza UE i określenia precyzyjnych kryteriów stosowania oznaczenia pochodzenia „wyprodukowano w” w przypadku produktów wytwarzanych w Unii, jak również zapewnienia oznaczeń społecznych, które informowałyby konsumentów o przestrzeganiu norm zdrowotnych i standardów bezpieczeństwa oraz praw człowieka. Uważam, że istotne są także oznaczenia ekologiczne, określające wpływ wyrobów włókienniczych na środowisko naturalne. Przyjęcie tych jaśniejszych i bardziej przejrzystych zasad etykietowania, obejmującego informacje o innych niż włókiennicze składnikach pochodzenia zwierzęcego, pomoże również konsumentom w rozróżnianiu produktów i ich jakości.
Ilda Figueiredo (GUE/NGL), na piśmie. – (PT) Głosowaliśmy za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania ze względu na jego główny przekaz, popierający oznaczenia pochodzenia i związany z ochroną praw konsumentów, pracowników i produkcji naszych krajowych przemysłów włókienniczych i odzieżowych. Niemniej jednak nie zgadzamy się z niektórymi szczegółami odnoszącymi się do etykietowania, a zwłaszcza z nadmiernie szczegółową treścią odnoszącą się do włókien, zwłaszcza w przypadku małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP), z uwagi na związane z tym koszty.
Dlatego, choć zasadniczo głosowaliśmy za przyjęciem, to w propozycji znalazły się szczegóły, z którymi się nie zgadzamy. Uważamy, że należy je zmienić, a przynajmniej zapewnić środki wspierające, służące ochronie MŚP przed problemami.
Nuno Melo (PPE), na piśmie. – (PT) Oznaczanie pochodzenia produktu jest istotne, aby konsumenci znali dokładne źródło pochodzenia kupowanego produktu. Niewłaściwe jest wskazywanie jakiegoś produktu jako wytworzonego w UE, jeżeli jest on jedynie pakowany w kraju UE, podczas gdy inne etapy produkcji przebiegają w krajach spoza UE. Przyjęte nowe przepisy przyczynią się do zwiększenia przejrzystości w handlu międzynarodowym i sprawią, że dla konsumenta sytuacja stanie się bardziej przejrzysta. Dlatego właśnie głosowałem w taki sposób.
Andreas Mölzer (NI), na piśmie. – (DE) Po raz kolejny etykiety organiczne obiecują coś innego, niż są w stanie rzeczywiście zapewnić – wystarczy pomyśleć o skandalu związanym z „bawełną organiczną” czy niedawnymi przypadkami fiaska sprawy biochemikaliów. Po pierwsze, są one powodem dalszego zamieszania w zakresie etykiet i oznaczeń na tym rynku organicznym – co mogłoby raz na zawsze zostać objęte rozsądną unijną standaryzacją, co UE przecież uwielbia, a po drugie, nadszedł najwyższy czas, aby UE zaakceptowała bawełnę modyfikowaną genetycznie. Jeżeli czekamy na badania nad ewentualnymi skutkami substancji niebezpiecznych, to tymczasem na etykietach należy przynajmniej podawać informację, że produkt zawiera bawełnę modyfikowaną genetycznie.
Ponadto nadszedł czas, aby UE zajęła się również identyfikacją radiową (RFID). Nie możemy korzystać z etykiet elektronicznych na wyrobach włókienniczych bez wiedzy osób zainteresowanych; nadal nie ma odpowiednich przepisów w zakresie etykietowania. Jeżeli za pomocą odzieży wyposażonej w RFID planuje się uczynić pieszych widocznymi, to możliwe będzie monitorowanie każdego kroku człowieka. Ponieważ również o tym wspomina się w sprawozdaniu, uzyskało ono moje poparcie w głosowaniu.
Cristiana Muscardini (PPE), na piśmie. – (IT) Głosowałam za przyjęciem sprawozdania pana posła Mandersa w sprawie oznaczeń pochodzenia wyrobów włókienniczych, ponieważ rozwiązuje ono problem, który od dawna stanowił zagrożenie dla wolności wyboru naszych konsumentów. Oznaczenia pochodzenia to sprawa podstawowa dla zapewnienia obywatelom europejskim warunków przejrzystości, bezpieczeństwa i informacji, a jednocześnie dla zagwarantowania jasnych, jednolitych zasad naszym przedsiębiorstwom.
Jednakże nadal istnieje problem w przypadku wyrobów włókienniczych sprowadzanych z krajów trzecich, od naszych partnerów handlowych. Dlatego zachęcam koleżanki i kolegów posłów, aby potwierdzili poparcie rozporządzenia w sprawie oznaczeń pochodzenia w ramach dyskusji toczącej się na forum Komisji Handlu Międzynarodowego. Pomoże to ochronić naszych konsumentów i nasze przedsiębiorstwa w odniesieniu nie tylko do sprawy wyrobów włókienniczych i odzieżowych, ale również sektorów istotnych dla wzrostu gospodarczego w Europie.
Alfredo Pallone (PPE), na piśmie. – (IT) Europejski przemysł włókienniczy zareagował na ogromne wyzwania gospodarcze ostatnich lat poprzez podjęcie trudnej drogi restrukturyzacji, modernizacji i innowacji technologicznej. Przedsiębiorstwa europejskie poprawiły swoją pozycję na rynku światowym, koncentrując się na takich przewagach konkurencyjnych, jak jakość, wzornictwo i innowacje technologiczne produktów o najwyższej wartości dodanej. Przemysł europejski odgrywa w skali światowej kluczową rolę w rozwoju nowych produktów, wyrobów włókienniczych najnowszych technologii i nietkanych, służących do nowych zastosowań oraz produktów do czyszczenia, dla przemysłu samochodowego czy sektora medycznego.
Z zadowoleniem przyjmuję wniosek Komisji dotyczący rozporządzenia, ponieważ uważam, że stanowi on uproszczenie istniejących ram regulacyjnych w zakresie rozwoju i uprawy nowych włókien, wnosi potencjał umożliwiający wsparcie innowacji w sektorach włókienniczym i odzieżowym, a jednocześnie daje użytkownikom i konsumentom szansę na prędkie korzystanie z innowacyjnych produktów.
Chciałbym wreszcie wyrazić moje pełne poparcie dla uregulowania oznaczenia „wyprodukowano w”, ponieważ moim zdaniem ma ono ogromne znaczenie dla zapewnienia, aby konsumenci mieli odpowiednią informację o składzie i pochodzeniu kupowanego przez siebie produktu.
Raül Romeva i Rueda (Verts/ALE), na piśmie. – My, Zieloni, w ostatecznym głosowaniu nad tym sprawozdaniem wstrzymaliśmy się od głosu, przede wszystkim ze względu na przyjęcie pewnych kluczowych poprawek zgłoszonych przez PPE, Liberałów i EFD. W skrócie, te wszystkie poprawki zmierzają w kierunku rozszerzenia uregulowań „wyprodukowano w”.
Tokia Saïfi (PPE), na piśmie. – (FR) Nie poparłam poprawek ze sprawozdania pana posła Mandersa dotyczącego nazewnictwa i powiązanego oznaczania wyrobów włókienniczych, odnoszących się do uregulowania „wyprodukowano w” (47/49, 18, 12 i 67). Te poprawki, których celem jest narzucenie za pomocą przedmiotowego rozporządzenia oznaczeń pochodzenia wyrobów włókienniczych sprowadzanych z krajów trzecich (za wyjątkiem Turcji i państw EOG) oraz precyzyjne uregulowanie warunków dobrowolnego oznaczania pochodzenia wyrobów włókienniczych wytwarzanych w Europie, stanowią zagrożenie jeżeli chodzi o przyjęcie tego ważnego uregulowania w rozsądnym czasie Przedłożony przez Komisję Europejską wniosek dotyczący rozporządzenia w sprawie oznaczeń pochodzenia jest w dalszym ciągu omawiany na forum Rady i stanowi przedmiot sprawozdania Komisji Handlu Międzynarodowego.
Nie opowiadam się przeciwko przejrzystości czy możliwości śledzenia pochodzenia produktów, co jest korzystne dla konsumentów. Niemniej jednak jako posłowie do Parlamentu Europejskiego mamy obowiązek przestrzegania pewnych ram regulacyjnych. Moim zdaniem zanim przyjmiemy obowiązkowe oznaczenie „wyprodukowano w” na etykietach odzieży w Europie, powinniśmy zapewnić, aby projekt rozporządzenia w sprawie oznaczenia „wyprodukowano w” obejmował wszystkie niezbędne gwarancje, w szczególności w odniesieniu do metod jego wdrażania.
Zigmantas Balčytis (S&D), na piśmie. – Poparłem przedmiotowy dokument. Stosunki między UE a Ukrainą zawsze były bardzo bliskie i opierały się na konstruktywnym dialogu. Gospodarka ukraińska, podobnie jak gospodarki państw członkowskich UE, poniosła straty w wyniku międzynarodowego kryzysu finansowego, który spowodował dramatyczny spadek produkcji, pogorszenie sytuacji fiskalnej i wzrost zapotrzebowania na finansowanie zewnętrzne. Przekazana przez Unię pomoc makrofinansowa w wysokości 500 milionów euro nie powinna wyłącznie być uzupełnieniem programów i zasobów udostępnionych przez MFW i Bank Światowy, lecz zapewnić wartość dodaną, czyli zaangażowanie UE. Jednakże ta pomoc może przyczynić się do stabilizacji gospodarczej na Ukrainie jedynie wtedy, kiedy główne siły polityczne zapewnią stabilność polityczną na arenie krajowej i wypracują szeroki konsensus w sprawie rygorystycznej realizacji niezbędnych reform strukturalnych.
Vilija Blinkevičiūtė (S&D), na piśmie. – (LT) Pomoc makrofinansowa dla Ukrainy ma obecnie szczególne znaczenie. Ta pomoc może zwiększyć wpływ UE na kształtowanie polityki ukraińskiej i pomóc Ukrainie wyjść z obecnego głębokiego kryzysu gospodarczego. Wspólnotowa pomoc finansowa jest dowodem, że Ukraina ma znaczenie strategiczne jako potencjalny kraj kandydujący do przystąpienia do UE. Pomoc makrofinansowa zostałaby udzielona w chwili, kiedy UE pomaga również znaleźć środki finansowe na wsparcie reformy ukraińskiego sektora energetycznego. Komisja i inne zaangażowane instytucje wspólnie pracują nad pakietem pomocowym dla władz ukraińskich, którego zadaniem jest pomoc w opracowaniu zrównoważonych rozwiązań dla średniookresowych zobowiązań Ukrainy w zakresie tranzytu gazu i płatności za gaz. Nawet jeżeli w zamyśle proponowana pomoc makrofinansowa nie jest bezpośrednio związana z tym pakietem, to posłuży wspieraniu stabilności gospodarczej i reform na Ukrainie. Zgadzam się z przedmiotową decyzją o udzieleniu Ukrainie nadzwyczajnej pomocy makrofinansowej. Bez tej pomocy Ukraina nie byłaby w stanie nadal w pełni integrować się w wielu obszarach gospodarki i realizować dalszych celów.
Sebastian Valentin Bodu (PPE), na piśmie. – (RO) Obecnie Ukraina płaci zarówno za poważny kryzys gospodarczy, jak i za przedłużającą się niestabilność polityczną, która pozwoliła władzom w Kijowie opóźniać realizację zobowiązań poczynionych wobec międzynarodowych instytucji finansowych. Unia Europejska powinna zaangażować się w proces udzielania pomocy swojemu sąsiadowi ze wschodu w chwili pogarszania się sytuacji społecznej wobec braku przepływu środków finansowych, który jest niezbędny do utrzymania funkcjonowania każdego państwa.
Ukraina musi być stabilna. Pożyczka udzielona przez Komisję Europejską, za zgodą władz prawodawczych Wspólnoty, stanowi również potwierdzenie, że Kijów może być postrzegany jako kandydat do przystąpienia. Jednakże od teraz Komisja Europejska powinna skoncentrować znaczną uwagę na mechanizmach monitorowania śladów pożyczki udzielonej władzom w Kijowie.
Ponadto Unia Europejska ma możliwość zwrócenia się do Ukrainy o bardziej zdecydowaną realizację najważniejszych reform, które pomogą wzmocnić rządy prawa. Transformacja Ukrainy z gospodarki centralnie sterowanej do rynkowej jest procesem trudnym i bolesnym, szczególnie dla jej obywateli. Konieczne jest wspieranie tej transformacji gospodarczej za pomocą wysiłków służących reformom instytucjonalnym. Ukraina musi złapać byka za rogi z obu stron, bez względu na to, jak trudne może się to obecnie wydawać.
Maria Da Graça Carvalho (PPE), na piśmie. – (PT) Cieszę się z przyjęcia rezolucji legislacyjnej zapewniającej Ukrainie pomoc makrofinansową, ponieważ umożliwi to temu krajowi walkę ze skutkami globalnego kryzysu finansowego poprzez zapewnienie zrównoważonego charakteru jej bilansów fiskalnych i zagranicznych. Taka reakcja na wniosek Ukrainy, w połączeniu z obecnym programem Międzynarodowego Funduszu Walutowego, ma kluczowe znaczenie dla stabilności gospodarczej. Jednakże Ukraina musi przyjąć odpowiednie środki na rzecz zapobiegania oszustwom, korupcji i innym nieprawidłowościom związanym z tą pomocą i ich zwalczania jak również zapewnić możliwość prowadzenia kontroli przez Komisję i audytu przez Trybunał Obrachunkowy. Odnoszę się tu do porozumienia i umowy pożyczki, które należy uzgodnić z władzami ukraińskimi, co zapewni realizację konkretnych działań Ukrainy w zakresie zapobiegania oszustwom, korupcji i innym nieprawidłowościom, które mają wpływ na pomoc, i ich zwalczania.
Mário David (PPE), na piśmie. – (PT) Z przyjemnością głosowałem za przyjęciem wniosku Parlamentu dotyczącego udzielenia Ukrainie pomocy makrofinansowej. Jako potencjalny kandydat do przystąpienia do Unii Europejskiej Ukraina ma status partnera uprzywilejowanego i powinna być obiektem szczególnej polityki ukierunkowanej na rozwiązanie jej konkretnych problemów. Jednakże pomoc makrofinansowa udzielana Ukrainie przez Unię Europejską przyczyni się do stabilizacji gospodarczej tego kraju jedynie wtedy, gdy krajobraz partyjno-polityczny ustabilizuje się, a najważniejsze siły polityczne, które w ostatnich latach poświęcały za dużo czasu swoim wojenkom wewnętrznym o władzę i wpływy, dojdą do szerokiego konsensusu w sprawie restrykcyjnej realizacji reform strukturalnych niezbędnych dla przyszłości kraju.
Bezwzględnie kluczowe znaczenie ma również podjęcie przez rząd ukraiński działań służących likwidacji braku niezależności władz sądowniczych, ponieważ podlegają one zbyt dużym naciskom, nie tylko ze strony władz politycznych, ale również podmiotów gospodarczych. Bez wolnego i niezależnego wymiaru sprawiedliwości niemożliwe jest ustanowienie rządów prawa, zagwarantowanie przestrzegania praw człowieka oraz pozyskanie inwestycji zagranicznych czy postęp. Wszelkie mechanizmy ustanowione w ramach umowy pożyczki muszą uwzględniać te czynniki, aby umożliwić instytucjom UE szczegółowe monitorowanie wykorzystania środków.
Ioan Enciu (S&D), na piśmie. – (RO) Ukraina, będąca bezpośrednim sąsiadem Unii Europejskiej, należy również do tych krajów europejskich, które zostały najbardziej poszkodowane przez światowy kryzys gospodarczy. Szkodliwy wpływ kryzysu na gospodarkę ukraińską zagraża nie tylko stabilności wewnętrznej, ale również regionu jako całości. Głosowałem za udzieleniem Ukrainie pomocy makrofinansowej, która będzie stanowić szczególnie cenny wkład do zapewnienia stabilności i kontynuowania reform gospodarczych w tym kraju.
Komisja, wraz z innymi zaangażowanymi instytucjami – Międzynarodowym Funduszem Walutowym, Bankiem Światowym, Europejskim Bankiem Odbudowy i Rozwoju oraz Europejskim Bankiem Inwestycyjnym – musi przyspieszyć proces kompilacji pakietu wsparcia dla Ukrainy, aby znaleźć i zrealizować zrównoważone rozwiązanie w zakresie reformy jej gospodarki, a w szczególności sektora energetyki.
Rozwiązanie problemów związanych z przesyłem tranzytowym gazu ziemnego przez terytorium Ukrainy ma znaczenie strategiczne. Uważam, że włączenie kwestii tranzytu gazu do programu stowarzyszeniowego Unia Europejska-Ukraina było dobrym rozwiązaniem. Mocno wierzę, że należy wzmocnić tę współpracę, co oznacza również znalezienie nowych form współpracy. Konieczne jest wspieranie Ukrainy w dalszych reformach, aby pomóc jej na drodze do integracji europejskiej, co jest zgodne z celami Unii Europejskiej określonymi w ramach europejskiej polityki sąsiedztwa.
Diogo Feio (PPE), na piśmie. – (PT) Niedawne informacje o aktach przemocy pomiędzy posłami do ukraińskiego parlamentu stały się przedmiotem uwagi całej Europy i są jednoznacznym odzwierciedleniem podziałów w społeczeństwie ukraińskim, rozdroży, na jakich obecnie znajduje się ten kraj, i nieuniknionej roli Rosji w regionie. Uważam, że Unia Europejska nie może przestać wskazywać Ukrainie drogi europejskiej. Dlatego udzielana przez nas obecnie pomoc makrofinansowa musi stanowić kolejny sygnał zbliżenia z Ukrainą i solidarności z tym krajem w okresie wyjątkowej słabości społecznej, gospodarczej i finansowej.
Mam nadzieję, że Ukraina szczerze podejmie proces zbliżenia do Unii Europejskiej, że proponowana umowa stowarzyszeniowa wejdzie w życie i wzmocni stosunki dwustronne i współpracę, a końcem tej drogi może być przystąpienie Ukrainy do naszego wspólnego obszaru. Mam również nadzieję, że zapotrzebowanie na pomoc tego typu będzie coraz mniejsze, że Ukraina odzyska stabilność polityczną, że krajowi temu uda się przywrócić równowagę społeczną i strukturę handlową i nadal będzie mógł stać po stronie demokracji, praw człowieka i rządów prawa.
José Manuel Fernandes (PPE), na piśmie. – (PT) Gospodarka ukraińska w coraz większym stopniu odczuwa skutki międzynarodowego kryzysu finansowego, co wiąże się z dramatycznym spadkiem produkcji, pogarszającą się sytuacją fiskalną i zwiększającym się zapotrzebowaniem na finansowanie zewnętrzne. Wsparcie finansowe udzielone Ukrainie przez UE odzwierciedla strategiczne znaczenie tego kraju jako potencjalnego kraju kandydującego do przystąpienia do Unii. Dlatego opowiedziałem się za udzieleniem Ukrainie pomocy makrofinansowej w formie linii kredytowej o maksymalnej wysokości 500 milionów euro, służącej wspieraniu stabilizacji gospodarczej kraju i zaspokojeniu jego potrzeb w zakresie bilansu płatniczego i budżetu, określonych w obecnym programie Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Moim zdaniem istotne jest udzielenie Ukrainie pomocy, która umożliwi jej powrót do minimalnych wymaganych warunków społeczno-gospodarczych i stabilizację finansów publicznych, otwierając w ten sposób perspektywy rozwoju i zaufania politycznego. Zgadzam się również, że konieczne jest zapewnienie mechanizmów monitorowania, które zwiększą jasność, przejrzystość i odpowiedzialność. Parlament Europejski powinien otrzymywać regularne sprawozdania z działań Komitetu Ekonomiczno-Finansowego.
João Ferreira (GUE/NGL), na piśmie. – (PT) Proponowana obecnie Ukrainie pomoc makrofinansowa nie jest formą prawdziwie bezinteresownej pomocy, wręcz przeciwnie. Między innymi uzależnienie tej pomocy od wymogów Międzynarodowego Funduszu Walutowego i „kluczowych zasad i celów reformy gospodarczej określonych w programie stowarzyszeniowym UE-Ukraina” oznacza: ustanowienie kompleksowego obszaru wolnego handlu między UE a Ukrainą; posłuszeństwo wobec celów wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa UE; ściślejszą współpracę poprzez kanały wojskowe, służącą realizacji wspólnych interesów; ewentualny udział Ukrainy w unijnej operacji morskiej Atalanta; wprowadzenie na Ukrainie w pełni funkcjonującej gospodarki rynkowej i określonych przez UE zasad stabilności makroekonomicznej oraz wymianę „najlepszych praktyk” między UE a Ukrainą w zakresie reformy państwowej opieki społecznej, w celu nadania bardziej zrównoważonego charakteru ukraińskiemu systemowi emerytalnemu. Z uwagi na te wszystkie działania, które wymieniono wprost lub których można się domyślić, uwzględniając dobrze znane znaczenie dużej części wykorzystywanego powyżej języka UE, nie mieliśmy innego wyboru, niż zagłosować przeciwko przyjęciu wniosku. Głosując w ten sposób, wyrażamy również naszą solidarność z obywatelami Ukrainy.
Filip Kaczmarek (PPE), na piśmie. – (PL) Pani przewodnicząca, szanowni państwo! Głosowałem za przyjęciem sprawozdania w sprawie pomocy makrofinansowej dla Ukrainy. To istotna decyzja, która oznacza, że pomożemy bardzo ważnemu sąsiadowi Unii Europejskiej i Polski.
500 milionów euro pożyczki to kwota, która pomoże Ukrainie w wychodzeniu z kryzysu finansowego. Nie trzeba chyba nikogo przekonywać, że stabilizacja ekonomiczna Ukrainy i reforma ukraińskiego sektora energetycznego leżą w interesie Unii. To czy uda się te cele zrealizować zależy już od samych Ukraińców. Cieszę się, że pokazaliśmy dziś, iż chcemy współpracować i pomagać.
Iosif Matula (PPE), na piśmie. – (RO) Głosowałem za udzieleniem przez Unię Europejską pomocy finansowej Ukrainie, ponieważ uważam, że musimy okazać solidarność, co oznacza również wsparcie w wychodzeniu z obecnego kryzysu gospodarczego. Ukrainie, jako sąsiadującemu krajowi europejskiemu o ambicjach przystąpienia w przyszłości do UE, należy dać wyraźny sygnał polityczny, który zachęci władze do realizacji programu reform uzgodnionego z UE.
Jednocześnie dla nas, Europejczyków, istotne jest posiadanie zamożnych sąsiadów, mających stabilną wewnętrzną sytuację polityczną, przestrzegających standardów i wartości europejskich. W tym kontekście mamy nadzieję, że pożyczka udzielana przez UE jej sąsiadowi zostanie wykorzystana na pomoc dla całego społeczeństwa ukraińskiego. Obejmuje to ponad pół miliona Rumunów mieszkających w północnej Bukowinie, północnym Marmaroszu i południowej Besarabii. Komisja Europejska powinna, oczywiście, podjąć wszelkie działania w celu zapewnienia roztropnego wykorzystania tej wyjątkowej pomocy finansowej w tych miejscach, gdzie jest potrzebna dla osiągnięcia oczekiwanych efektów. Warunki przyznania tej pomocy muszą by zgodne z najważniejszymi celami programu stowarzyszeniowego UE-Ukraina, proces wykorzystywania funduszy musi podlegać ścisłej kontroli europejskiej, a Parlament Europejski powinien otrzymywać regularne informacje.
Jean-Luc Mélenchon (GUE/NGL), na piśmie. – (FR) To niedopuszczalne, że pożyczki i subsydia europejskie są uzależnione od ograniczeń nakładanych przez MFW. To niedopuszczalne, aby Komisja Europejska przyjmowała na siebie zadanie sprawdzania, czy polityka Banku Światowego i MFW jest realizowana przez państwa członkowskie korzystające z ich pomocy, bez uwzględnienia suwerenności obywateli Ukrainy.
Głosuję przeciwko prezentowanej dzisiaj Parlamentowi Europejskiemu propozycji pomocy makrofinansowej. To nie dlatego, że nie popieram społeczeństwa ukraińskiego. Wręcz przeciwnie, nie chcę, aby cierpiało ono jeszcze bardziej na skutek zbędnego i niebezpiecznego neoliberalnego systemu, który narzucają MFW, Bank Światowy i Komisja Europejska.
Nuno Melo (PPE), na piśmie. – (PT) Proces stabilizacji gospodarczej i naprawy na Ukrainie jest wspierany poprzez pomoc finansową udzielaną przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Wobec pogarszających się perspektyw gospodarczych Ukraina zwróciła się do Unii o udzielenie pomocy makrofinansowej. Program pomocy makrofinansowej ma kluczowe znaczenie dla poprawy stabilności finansowej narodów europejskich, które przeszły przez niedawny kryzys globalny i które poniosły straty wskutek kryzysu u najważniejszych partnerów handlowych. Nierównowaga finansowa występuje w odniesieniu do budżetów i bilansów płatniczych. Ta pomoc ma istotne znaczenie dla Ukrainy, ponieważ umożliwia jak najbardziej spójne rozwiązanie kryzysu. Dlatego UE powinna być obszarem solidarności. Z tego względu zagłosowałem w taki sposób.
Andreas Mölzer (NI), na piśmie. – (DE) Ukraina, jeden z największych i istotnych partnerów UE spośród jej wschodnich sąsiadów, poniosła duże szkody wskutek światowego kryzysu gospodarczego. Z tego względu konieczne było zatwierdzenie proponowanej przez Komisję pomocy makrofinansowej w wysokości maksymalnie 500 milionów euro w formie pożyczki. Te środki zostaną przeznaczone na sfinansowanie ogólnych potrzeb tego kraju w zakresie bilansu płatniczego i luki w jego finansowaniu zewnętrznym, o którym mówi Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW).
Ukraina powinna uzyskać wsparcie poprzez wzmocnienie długookresowej stabilności finansowej, ponieważ należy ona również do ważnych partnerów handlowych UE. Dla mnie osobiście ważne było jednak również to, że pomoc udzielona z budżetu UE jest zgodna nie tylko z programem MFW, ale także z najważniejszymi zasadami i celami polityki UE wobec Ukrainy. Dzięki pomocy UE na Ukrainie zostaną uruchomione dalsze niezbędne reformy strukturalne na korzystnych warunkach. Dlatego głosowałem za przyjęciem sprawozdania.
Alfredo Pallone (PPE), na piśmie. – (IT) Głosowałem za przyjęciem sprawozdania pana posła Moreiry. Celem proponowanej pomocy makrofinansowej jest uzupełnienie wsparcia udzielanego przez MFW w ramach ramowej umowy o linii kredytowej jak również wsparcia Banku Światowego, które powinno mieć formę pożyczek przyznawanych w ramach polityki wsparcia budżetowego.
Program pomocy makrofinansowej powinien stanowić uzupełnienie innych form finansowania ze strony Unii. Wsparcie finansowe ze strony Unii stanowi odzwierciedlenie strategicznego znaczenia Ukrainy jako potencjalnego kandydata do członkostwa w UE. Pomoc makrofinansową przyznaje się w czasie, kiedy UE bierze udział również w mobilizacji środków finansowych na rzecz reformy ukraińskiego sektora energetycznego. Zgadzam się z przyjętym przez sprawozdawcę celem zwiększenia jasności, przejrzystości i możliwości udokumentowania proponowanego projektu.
Ioan Mircea Paşcu (S&D), na piśmie. – Wszyscy zgadzamy się, że Ukraina jest naszym „partnerem strategicznym”, którego sytuacja ma dla nas ogromne znaczenie. Obecnie Ukraina znajduje się na rozdrożu ekonomicznym, jeżeli uwzględni się jej trudną sytuację, jak również politycznym – wobec pojawienia się nowego rządu preferującego zacieśnianie stosunków z Rosją. Dlatego udzielenie Ukrainie pomocy poprzez udostępnienie 500 milionów euro jest strategicznie słuszną decyzją, która uzyska nasze poparcie. Czy jednak z punktu widzenia taktyki nie ma rozbieżności między wysokością wsparcia finansowego – zaledwie pół miliarda w porównaniu do innych programów obejmujących dziesiątki miliardów wsparcia finansowego – a kontrolą nad ukraińską polityką gospodarczą, jaką chcemy w zamian uzyskać?! Oczywiście, w UE obowiązują restrykcyjne zasady, których muszą przestrzegać beneficjenci udzielanej przez nią pomocy finansowej, bez względu na wysokość uzyskiwanych kwot, ale czasami, szczególnie kiedy pomoc ta jest stosunkowo niewielka, utrzymywanie równie wysokich wymogów stanowi odzwierciedlenie braku elastyczności politycznej, która tylko zmniejsza skuteczność tego instrumentu, szczególnie w chwili, kiedy inni są zdecydowanie bardziej elastyczni co do udzielanego przez siebie wsparcia.
Traian Ungureanu (PPE), na piśmie. – Pełniąc funkcję wiceprzewodniczącego EURONEST, głosowałem za udzieleniem Ukrainie pomocy makrofinansowej. Mam nadzieję, że zostanie ona szybko przyznana zgodnie z warunkami jej udzielenia. Ze szczególnym zadowoleniem przyjmuję zaangażowanie Parlamentu Europejskiego w proces decyzyjny wskutek wejścia w życie przepisów traktatu lizbońskiego. Pomoc makrofinansowa dla Ukrainy jest pierwszym przypadkiem, który zostanie rozpatrzony zgodnie z nową procedurą. Z drugiej strony ubolewam nad opóźnieniem, które wystąpiło w procesie decyzyjnym ze względu na nową procedurę.
Wzywam instytucje UE do korzystania z doświadczeń udzielenia Ukrainie pomocy makrofinansowej i uniknięcia dalszych opóźnień. Należy oszczędzić zbędnych opóźnień naszym partnerom wschodnim. Mam na myśli w szczególności przypadek Republiki Mołdowy i jej proeuropejskiego rządu, który nadal czeka na udzielenie pomocy makrofinansowej ze strony UE. Chociaż Republika Mołdowy pilnie potrzebuje pomocy, wniosek Komisji Europejskiej jest już niedopuszczalnie opóźniony. Zostanie on przekazany do Parlamentu Europejskiego dopiero w tym tygodniu. Wzywam instytucje UE do uniknięcia dalszych opóźnień w procesie decydowania o pomocy makrofinansowej dla Republiki Mołdowy.
Sophie Auconie (PPE), na piśmie. – (FR) Naszych dziewięć najbardziej oddalonych regionów (Azory, Wyspy Kanaryjskie, Gwadelupa, Gujana Francuska, Madera, Martynika, Réunion, Saint Barthélemy i Saint Martin) to faktyczne aktywa Unii Europejskiej. Ponieważ ich oddalenie negatywnie wpływa na ich rozwój, Unia Europejska powinna przyjąć konkretne środki rekompensujące. Dlatego, na przykład, na Réunion należy umożliwić wytwarzanie mleka UHT z mleka w proszku przeznaczonego do spożycia przez ludzi. Cenne odstępstwo przyznane Maderze powinno być rozszerzone na Réunion, które również charakteryzuje się bardzo odległym położeniem geograficznym. Z tego względu głosowałam za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania, służącego wprowadzeniu, rozszerzeniu lub dostosowaniu istniejących odstępstw dla Azorów, Wysp Kanaryjskich, Réunion i Madery w sektorach cukru, mleka i wina.
Maria Da Graça Carvalho (PPE), na piśmie. – (PT) Regiony najbardziej oddalone stoją przed ogromnymi wyzwaniami ze względu na geografię, która umieszcza je daleko od centrum Unii. Dlatego cieszy mnie przyjęcie szczególnych środków w dziedzinie rolnictwa, służących wspieraniu tych regionów w okresie obecnego kryzysu gospodarczego. Chciałabym zwłaszcza podkreślić szczególny charakter regionów Azorów i Madery i cieszę się z najważniejszych przyjętych środków. Te środki są związane z wprowadzeniem, rozszerzeniem lub dostosowaniem niektórych odstępstw w sektorach cukru, mleka i wina. Należy podkreślić, że konieczne jest zapewnienie zintegrowanej strategii dla regionów najbardziej oddalonych, przy czym nie należy zapominać, że każdy z nich ma własny odmienny charakter; należy więc znaleźć najlepsze rozwiązania dla każdego z poszczególnych regionów. Trzeba zwrócić uwagę na kilka funkcjonujących instrumentów UE, na przykład strategie regionalne czy europejską politykę sąsiedztwa, podobnie jak na znaczenie nieustannej debaty w sprawie strategicznych wytycznych dla regionów najbardziej oddalonych, aby zwiększyć świadomość decydentów w odniesieniu do szczególnych cech i potencjału tych regionów.
Marielle De Sarnez (ALDE), na piśmie. – (FR) Regionów najbardziej oddalonych jest więcej niż jeden. Każda wyspa, każde terytorium ma własny, szczególny charakter, tożsamość i problemy. Przyjęte przez nas sprawozdanie umożliwi ustanowienie pewnych odstępstw w dziedzinie rolnictwa, aby pomóc regionom najbardziej oddalonym. Na przykład mieszkańcy Réunion uzyskają możliwość wytwarzania mleka UHT z pochodzącego z UE mleka w proszku, co zrekompensuje niedostateczną produkcję świeżego mleka. Z kolei Azory skorzystają na odstępstwie od przepisów ograniczających eksport cukru do UE, ponieważ po zniesieniu kwot mlecznych uprawa buraków cukrowych stanowi korzystną opcję alternatywną dla wyspy, zarówno dla jej gospodarki, jak i dla środowiska naturalnego. Te odstępstwa pomogą regionom najbardziej oddalonym. Jest to korzystne rozwiązanie, i dlatego chcielibyśmy zagwarantować je w długim okresie. Tego właśnie oczekujemy od Komisji.
Edite Estrela (S&D), na piśmie. – (PT) Głosowałam za przyjęciem sprawozdania w sprawie wniosku dotyczącego rozporządzenia w sprawie szczególnych działań w dziedzinie rolnictwa na rzecz regionów peryferyjnych Unii Europejskiej. Przyjęcie przedmiotowego sprawozdania, oprócz zapewnienia szansy dywersyfikacji rolnictwa, oznacza również zniesienie zakazu reeksportu niektórych produktów. W okresie kryzysu gospodarczego stanowi to decydujący wkład na rzecz restrukturyzacji i utrzymania, nie tylko wielu dziesiątek miejsc pracy na Azorach, ale również aktywności sektora cukru w tym regionie.
José Manuel Fernandes (PPE), na piśmie. – (PT) Za pomocą wniosku Komisji planuje się dokonanie zmiany rozporządzenia (WE) nr 247/2006 w sprawie szczególnych działań w dziedzinie rolnictwa na rzecz regionów peryferyjnych Unii Europejskiej. Zmiany odnoszą się do sektorów cukru, mleka i wina. Gratuluję posłom sprawozdawcom jakości wykonanej przez nich pracy. Jedną z podstawowych zasad obecnych wieloletnich ram finansowych i kolejnej perspektywy finansowej powinna być zasada solidarności; w ten sposób należy zagwarantować spójność społeczną i terytorialną. Wszyscy znamy trudności naturalne, z którymi zmagają się mieszkańcy najbardziej oddalonych regionów Unii Europejskiej ze względu na lokalizację geograficzną i warunki geograficzne, które niosą negatywne skutki dla aktywności gospodarczej i zdolności produkcyjnych. Proponowane zmiany są zgodne z tą zasadą solidarności, zatem popieram je.
João Ferreira (GUE/NGL), na piśmie. – (PT) Głosowaliśmy przeciwko przyjęciu przedmiotowego sprawozdania, ponieważ nie możemy zaakceptować leżącego u podstaw tego sprawozdania budżetu, o którym wyraźnie mowa w pierwszym punkcie preambuły projektu kompromisowego, w którym akceptuje się likwidację kwot mlecznych. Rzeczywiście, likwidacja kwot, którą w sprawozdaniu uznaje się za fakt dokonany, będzie miała niezwykle poważny wpływ na sektor mleka na Azorach i cały sektor produktów mlecznych w tym regionie, co zresztą przyznaje się w sprawozdaniu.
Konsekwencje likwidacji kwot mlecznych – przeciwko której walczyliśmy i nadal będziemy walczyć – dla gospodarki regionu nie zostaną złagodzone poprzez proponowane obecnie działania, ukierunkowane na sektor przetwórstwa cukru, polegające na przedłużeniu zgody na reeksport cukru. To uczciwy cel. Od początku jego wartość jest mniejsza, kiedy zaakceptuje się, że ten środek również będzie stopniowo likwidowany w okresie pięciu lat.
W przypadku Madery proces rekonwersji winnic jest zdecydowanie opóźniony względem harmonogramu, a może nawet być zagrożony, jeżeli nie wzmocni się zachęt. Pomija się także negatywne dla regionu skutki tak zwanego „porozumienia genewskiego” w sprawie handlu bananami. Kolejną kwestią, którą należałoby rozważyć, jest możliwość udzielenia wsparcia na rzecz ożywienia handlu między wyspami w celu sprzedaży lokalnych produktów rolnych.
Elie Hoarau (GUE/NGL), na piśmie. – (FR) Głosowałem za przyjęciem ostatecznego tekstu, który został szybko przyjęty, ponieważ zastosowanie tych różnorodnych odstępstw dla Réunion, Azorów, Wysp Kanaryjskich i Madery miało kluczowe znaczenie dla zagwarantowania ochrony miejsc pracy i kontynuacji działalności rolniczej, w szczególności produkcji mleka na Réunion. Głosowałem jednak przeciwko kompromisowi zaproponowanemu przez Komisję Europejską i Radę, ponieważ ta druga przedstawiała propozycje, które były mniej satysfakcjonujące niż środki zaproponowane przez nas i przyjęte przez Komisję Rozwoju Regionalnego oraz Komisję Rolnictwa.
Należy ubolewać, że kwoty eksportowe dla cukru nie zostały utrzymane na poziomie 3 tysięcy ton dla Azorów, że odstępstwo przyznane Réunion w zakresie produkcji mleka nie zostało rozciągnięte na pozostałe departamenty zamorskie Francji, i że Komisja nie utrzymała zabezpieczeń zrównoważonego charakteru rezultatów osiąganych przez producentów mleka na Réunion. Chciałbym wnieść o ponowne rozważenie tych wszystkich kwestii w trakcie negocjacji służących reformie programu POSEI.
Jarosław Kalinowski (PPE), na piśmie. – (PL) Obszary peryferyjne charakteryzują się zwykle małą liczbą ludności, niewielką powierzchnią, stagnacją i trudnymi warunkami gospodarczymi. Są to regiony silnie uzależnione od warunków klimatycznych i geograficznych oraz opierające swój dostęp do produktów i usług na współpracy ze stałym lądem Wspólnoty. Pomoc takim obszarom powinna być zagwarantowana na stałe, tak samo jak stałe są utrudnienia, które ludność obszarów peryferyjnych musi przezwyciężać. Aby zapewnić tym regionom rozwój przedsiębiorczości, stymulację aktywności zawodowej oraz taki sam poziom sektora rolnego jak w całej Europie, należy wprowadzić nowe – i kontynuować już istniejące – ustępstwa legislacyjne dostosowane do potrzeb konkretnych obszarów.
Nuno Melo (PPE), na piśmie. – (PT) Rozwój gospodarczy i społeczny najbardziej oddalonych regionów Unii Europejskiej jest uwarunkowany ich ogromnym oddaleniem i wyspowym charakterem, niewielkimi rozmiarami, trudnymi warunkami terenowymi i klimatycznymi oraz ich gospodarczym uzależnieniem od niewielkiej liczby produktów. Ponieważ razem te czynniki poważnie ograniczają rozwój, w art. 349 traktatu lizbońskiego znalazł się przepis umożliwiający przyjęcie specjalnych środków na rzecz regionów najbardziej oddalonych, który musi zostać przełożony na praktykę poprzez odpowiednie inicjatywy służące realizacji ich szczególnych potrzeb, również w sektorach rolnictwa czy rybołówstwa. Główne zmiany związane są z wprowadzeniem, rozszerzeniem lub dostosowaniem niektórych odstępstw w sektorach cukru, mleka i wina. Głosujemy za przyjęciem tych środków ze względu na te wszystkie ograniczenia i międzynarodowy kryzys, który niesie dla nas szkodliwe skutki. Właśnie dlatego głosowałem w taki sposób.
Wojciech Michał Olejniczak (S&D), na piśmie. – (PL) Głosowałem za rezolucją Parlamentu Europejskiego (A7-0056/2010), ponieważ drugi filar wspólnej polityki rolnej, czyli polityka rozwoju obszarów wiejskich, jest niezwykle istotna dla poprawienia efektywności samej WPR, ale też dla ułatwienia gospodarowania na terenach nacechowanych utrudnieniami. Dokument przygotowany przez sprawozdawcę jest bardzo potrzebny nie tylko nam, ale całej Unii Europejskiej. Musimy mieć wiedzę na temat gruntów, które ze względów niezależnych od właścicieli, są wyłączone poza efektywność i dobre wykorzystanie. Zgadzam się ze sprawozdawcą w ocenie rozpoczętego w 2005 roku przeglądu kryteriów dotyczących klasyfikacji gospodarstw o niekorzystnych warunkach gospodarowania. Kryteria wspierania tych obszarów, które zostały już wcześniej przygotowane, muszą dziś przejść modyfikację w celu dostosowania ich do faktycznych utrudnień. Warto też pamiętać o terenach, które wpisują się w określone kryteria, ale utrudnienia zostały już na nich zniesione dzięki zastosowaniu pewnych rozwiązań. To państwa członkowskie powinny być odpowiedzialne za identyfikowanie swoich obszarów i za kształtowanie programów pomocowych i rozwojowych. Oczywiście wszelkie te działania muszą być oparte o ramy wspólnotowości.
Alfredo Pallone (PPE), na piśmie. – (IT) Wniosek Komisji, udoskonalony przez sprawozdawcę, umożliwia pewne zmiany w dotychczasowych przepisach wspólnotowych, konkretnie w rozporządzeniu nr 247 z 2006 roku. Główne zmiany obejmują wprowadzenie, rozszerzenie lub dostosowanie pewnych odstępstw w sektorach cukru, mleka i wina. Uważam, że proponowane zmiany są korzystne dla przedmiotowych regionów najbardziej oddalonych.
Sytuacja jest bardzo trudna, szczególnie w tych obszarach, gdzie najważniejsze sektory gospodarki poniosły straty wskutek niedawnego kryzysu (sektory produktów mlecznych na Azorach, buraka cukrowego itp.). Dlatego należałoby sprzyjać dywersyfikacji działalności gospodarczej. Jednakże jako zachętę do takiej dywersyfikacji, producenci i podmioty poddające się transformacji muszą otrzymać perspektywy długoterminowe, a podmioty gospodarcze muszą mieć możliwość uzyskania odpowiedniego poziomu aktywności przemysłowej i handlowej. Z uwagi na system przedstawiony przez sprawozdawcę i zmiany zaproponowane przez moich kolegów i koleżanki z właściwej komisji, opowiadam się za przyjęciem sprawozdania.
Nuno Teixeira (PPE), na piśmie. – (PT) Jako sprawozdawca komisji opiniodawczej Komisji Rozwoju Regionalnego do sprawozdania pana posła Alvesa cieszę się z obranej przez nas drogi dojścia do szybszego i skuteczniejszego dostosowania maksymalnych kwot eksportowych dla produktów objętych uzgodnieniami dotyczącymi dostaw z regionów najbardziej oddalonych. Art. 349 traktatu lizbońskiego, w którym zapisano możliwość udzielania wsparcia regionom najbardziej oddalonym w celu przezwyciężenia stałych trudności wynikających z ich położenia geograficznego, ukształtowania terenu i warunków klimatycznych, stanowi ramy dla tego sprawozdania.
Przepisy przedmiotowego rozporządzenia muszą uwzględniać szczególne potrzeby tych regionów i realia rynku lokalnego. To właśnie tym celem kierowałem się, opracowując własne propozycje, które Komisja Europejska zobowiązała się przeanalizować w ramach ogólnego przeglądu przedmiotowego rozporządzenia, jaki ma zostać przeprowadzony jeszcze w 2010 roku.
Moją uwagę pochłonęła również kwestia zabezpieczenia dochodów pochodzących z Azorów i Madery producentów wina z odmian hybrydowych, zakazanych przez wspólną organizację rynku wina, co umożliwi im dalszą uprawę tych odmian do potrzeb własnych, dzięki czemu unikną obowiązku wykarczowania. Zgodnie z moimi nadziejami kompromis, wynikający z trialogu między Parlamentem, Komisją i Radą, został potwierdzony dzisiaj głosami znacznej większości w Parlamencie.
Sophie Auconie (PPE), na piśmie. – (FR) Sprawozdanie pani poseł Trüpel w sprawie budżetu na 2011 rok stanowi nowy etap w procedurze zatwierdzania budżetu przez Parlament Europejski. W marcu Parlament przyjął wytyczne na 2011 rok. W tym przypadku celem jest przyjęcie wstępnych oszacowań, które zostały przygotowane po przeprowadzeniu negocjacji między Komisją Budżetu a Biurem Parlamentu Europejskiego, będącym właściwym organem w tej sprawie. Poparłam to sprawozdanie, które w szczególności dotyczy zatwierdzenia drugiej raty zwiększenia dodatków na asystentów parlamentarnych w miesięcznej wysokości 1 500 euro, finansowania 18 nowych posłów do PE po objęciu przez nich funkcji, usprawnienia usług wspierających zapewnianych posłom do PE (departamenty polityczne, usługi biblioteczne) oraz zwiększenia ze 100 do 110 liczby zwiedzających, jakich każdy poseł może rocznie wesprzeć finansowo. Te różnorodne postanowienia są zgodne z nowymi obowiązkami Parlamentu Europejskiego przyznanymi przez traktat lizboński, dlatego – jako współprawodawcy z ministrami państw członkowskich – w odniesieniu do prawie wszystkich właściwości europejskich posłowie do PE muszą mieć możliwość nie tylko skorzystania z pogłębionej wiedzy technicznej w sprawach legislacyjnych, ale również informowania obywateli o swojej pracy, w szczególności poprzez przyjmowanie ich w Parlamencie w Strasburgu bądź Brukseli.
Martin Ehrenhauser (NI), na piśmie. – (DE) Głosowałem przeciwko przyjęciu sprawozdania pani poseł Trüpel. Czyniąc to, zdecydowanie sprzeciwiam się zwiększeniu dodatków sekretarskich i jakiemukolwiek zwiększaniu liczby urzędników tu, w Parlamencie Europejskim. Należy najpierw dowieść, że traktat lizboński zwiększy zakres pracy posłów do PE.
Jeżeli tak się stanie, to rozwiązaniem w tych czasach, kiedy tak gwałtownie rośnie dług publiczny, może być jedynie zwiększenie efektywności, a nie biurokracji. W tej Izbie istnieje niewiarygodny potencjał zwiększenia efektywności, a z łatwością można by również poprawić efektywność za pomocą mniejszej liczby pracowników i przy mniejszych kosztach.
Diogo Feio (PPE), na piśmie. – (PT) Jak już wcześniej stwierdziłem, na mocy traktatu lizbońskiego zwiększy się liczba spraw, którymi Parlament będzie się zajmował w ramach zwykłej procedury prawodawczej. Konieczne jest zapewnienie odpowiednich środków technicznych i logistycznych w celu szybkiej i skutecznej pracy.
Uwzględniając przyszłe rozszerzenie Unii Europejskiej i konieczność lepszego informowania społeczeństwa o pracach Izby, należy wygospodarować środki finansowe umożliwiające skuteczną pracę w 2011 roku, aby cały proces prawodawczy Unii nie uległ spowolnieniu ze względu na niedostateczne finansowanie Parlamentu.
José Manuel Fernandes (PPE), na piśmie. – (PT) Zgodnie z popieraną przeze mnie polityką uważam, że istotne jest przyjęcie polityki budżetowania zerowego na początku każdej kadencji parlamentarnej. W efekcie budżet Parlamentu będzie odzwierciedlał rzeczywiste potrzeby, a zwiększą się przejrzystość, dyscyplina budżetowa i skuteczność. Opowiadam się również za rozróżnieniem kosztów stałych i zmiennych, przy czym te drugie powinny być uzasadnione analizą kosztów i korzyści. Analiza kosztów i korzyści odgrywa istotną rolę w celu zapewnienia lepszych rezultatów i zarządzania zasobami. Wejście w życie traktatu lizbońskiego oznaczało nowe zadania, a przyjęcie 18 nowych posłów wymusza stworzenie warunków umożliwiających im odpowiednie, skuteczne sprawowanie ich mandatów. Chciałbym podkreślić, że osiągnięcie doskonałości w stanowieniu prawa powinno być najważniejszym priorytetem Parlamentu. Tej Izbie trzeba zapewnić zasoby niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania, zwłaszcza w obecnym, bardzo wymagającym okresie, w którym instytucje UE mają do odegrania rolę kluczową dla Europejczyków i społeczeństwa w ogóle.
Raül Romeva i Rueda (Verts/ALE), na piśmie. – My, Zieloni, głosowaliśmy za przyjęciem sprawozdania naszej koleżanki, pani poseł Helgi Trüpel. Wszystkie poprawki zgłoszone do sprawozdania zostały odrzucone. Dlatego szacunki dotyczące PE na 2011 rok zostaną przekazane do Komisji w celu uwzględnienia ich w projekcie budżetu na 2011 rok. W odniesieniu do drugiej raty wzrostu dodatków asystenckich w 2011 roku oznacza to, że alokacje budżetowe zostały obecnie włączone do rezerwy w oczekiwaniu na szczegółowe informacje finansowe dotyczące związanych z tym kosztów. Parlament może powrócić do tej kwestii w trakcie pierwszego czytania projektu budżetu na 2011 rok we wrześniu lub październiku. W odniesieniu do pierwszej raty wzrostu dodatków asystenckich w 2010 roku sprawa ta będzie przedmiotem jutrzejszego głosowania jako część sprawozdania pana posła Maňki w sprawie korekty budżetu nr 1/2010. W tym przypadku mamy do czynienia z właściwą procedurą budżetową, a głosowanie zadecyduje o ostatecznym rezultacie.
Lidia Joanna Geringer de Oedenberg (S&D), na piśmie. – (PL) Zdążyliśmy przywyknąć do faktu, że budżet Parlamentu Europejskiego odzwierciedla skomplikowane kompromisy między PE a pozostałymi instytucjami Wspólnoty, a także – pośrednio – między Unią Europejską a państwami członkowskimi.
Przyszły rok może okazać się pod tym względem szczególnie trudny, jeżeli spojrzeć na rangę i skalę zadań czekających Parlament. Z jednej strony PE stanie bowiem przed koniecznością adaptacji do nowych warunków funkcjonowania, wynikających z wejścia w życie traktatu z Lizbony i rozszerzenia UE o Chorwację – wystarczy wspomnieć o 18 nowych posłach, 68 dodatkowych stanowiskach oraz o 62 posadach związanych z chorwackim rozszerzeniem. Z drugiej strony, budżet PE nie wzrośnie w sposób znaczący w porównaniu z 2010 rokiem (5,5 %), wywołując pytanie: jak pogodzić tę liczbę z nową rzeczywistością? W tym kontekście z radością przyjmuję, powtarzający się w sprawozdaniu, postulat rozważnego planowania wydatków.
Podobnie jak autorka dokumentu uważam, że należałoby: zrewidować wysokość dopłat skierowanych do rodzin pracowników, zwiększyć zatrudnienie w bibliotece jedynie po dokładnej analizie zapotrzebowania ze strony posłów i zapewnić bezpieczeństwo pracownikom PE rozsądnym kosztem i w oparciu o zasadę otwartości wobec zwykłego obywatela. Parlament pozostaje zbyt zamkniętą instytucją i, w miarę możliwości, powinniśmy zwiększać finansowanie takich projektów, jak Dom Historii Europejskiej, czy wizyty w PE.
Nuno Teixeira (PPE), na piśmie. – (PT) Wejście w życie traktatu lizbońskiego oznaczało zwiększenie uprawnień Parlamentu Europejskiego, co oczywiście oznacza nowe środki finansowe na realizację zwiększonych potrzeb. W odpowiedzi na ten fakt, przedmiotowe oszacowanie budżetu na 2011 rok oznacza wzrost o 5,8 % w porównaniu do roku finansowego 2010 i stanowi próbę zapewnienia, by Parlament mógł w pełni skorzystać ze swoich prerogatyw i je zrealizować.
Budżet na 2011 rok wzrośnie do 1 710 574 354 euro, z czego 20,32 % zostanie przeznaczone na Tytuł 5 (administracja), co umożliwi pogodzenie celów politycznych z odpowiednim finansowaniem. Niniejszy wniosek budżetowy obejmuje postanowienia związane z przedstawicielstwem Chorwacji, dodatkowymi środkami na usługi sekretarskie dla posłów, na dodatkowe miejsca pracy, zwiększenie rocznej liczby zwiedzających, których posłowie mogą zaprosić, na ograniczenie śladu węglowego Parlamentu oraz finansowanie Domu Historii Europejskiej czy centrum dla zwiedzających.
Przedmiotowe sprawozdanie jest odzwierciedleniem rozsądnego budżetu, ukierunkowanego na prowadzoną przez Parlament politykę zrównoważonego rozwoju. Jednakże nie brakuje w nim rygorystycznego podejścia do sprawy efektywnego wykorzystania dostępnych zasobów.
William (The Earl of) Dartmouth (EFD), na piśmie. – Głosowaliśmy przeciwko przyjęciu tego sprawozdania, kierując się zasadami UKIP oraz z uwagi na to, że popieramy prawodawstwo jedynie w takich przypadkach, kiedy ogranicza ono uprawnienia UE lub oddaje je państwom narodowym. Nie poparliśmy żadnych poprawek, które – naszym zdaniem – niepotrzebnie szkodziłyby rolnikom brytyjskim, ani też poprawek, które zwiększałyby kontrolę UE w tej dziedzinie. UKIP będzie w dalszym ciągu bronić interesów brytyjskich rolników przeciwko ingerencjom UE, ponieważ uważamy, że rolnictwo brytyjskie może sobie doskonale samodzielnie poradzić z własnymi sprawami, a obecnie charakteryzuje się już wysokimi standardami jakości i bezpieczeństwa. UKIP sprzeciwia się zmuszaniu podatników brytyjskich do wspierania gospodarstw rolnych w innych częściach Europy, które konkurują z naszymi rolnikami. UKIP opowiada się za handlem produktami rolnymi w ramach przepisów WTO.
Liam Aylward (ALDE), na piśmie. – (GA) Konieczne jest zmniejszenie obciążeń biurokratycznych spoczywających na rolnikach, podobnie jak ograniczenie nadmiernej biurokracji, często związanej ze sprawami rolnictwa. Rolnicy powinni móc skoncentrować się na swoim podstawowym zadaniu – produkowaniu żywności, którą cechuje wysoka jakość.
Głosowałem za przyjęciem postanowień przedmiotowego sprawozdania, które odnoszą się do likwidacji obecnych powtórzeń i do zwiększenia elastyczności. Zgadzam się również z zawartymi w sprawozdaniu oświadczeniami odnoszącymi się do prawodawstwa w tej dziedzinie, czyli stwierdzeniami, że prawodawstwo powinno być proporcjonalne wobec celów, i że żadne prawodawstwo nie może zostać przyjęte bez przeprowadzenia oceny jego wpływu na ewentualne obciążenia finansowe. Jeżeli chcemy dojść do efektywnego, konkurencyjnego sektora rolnego w Europie, konieczna jest likwidacja nadmiernej biurokracji.
Zigmantas Balčytis (S&D), na piśmie. – (LT) Głosowałem za przyjęciem przedmiotowego dokumentu, ponieważ moim zdaniem należy kontynuować proces upraszczania uregulowań i przepisów wspólnej polityki rolnej, który rozpoczął się już w 2005 roku. Należy uwolnić rolników i inne podmioty gospodarcze w sektorze rolnym od biurokracji i tych wymogów, które nie są niezbędne do realizacji celów polityki i zapewnienia właściwego zarządzania środkami podatników. Uproszczenie WPR ma kluczowe znaczenie dla zwiększenia konkurencyjności naszej gospodarki rolnej, zachowania i tworzenia miejsc pracy oraz wspierania właściwego rozwoju naszych obszarów wiejskich. We wnioskach niektórych państw członkowskich zanotowano wysoki poziom błędów, co utrudnia rolnikom uzyskanie terminowej pomocy. Państwa członkowskie powinny udostępnić potencjalnym beneficjentom takie systemy, które będą proste, jasne i przejrzyste. Dlatego wzywam Komisję do uwzględnienia tej kwestii w rozmowach dwustronnych z państwami członkowskimi.
Mara Bizzotto (EFD), na piśmie. – (IT) Trzy lata po reformie WPR zastanawiamy się, w jaki sposób dostosować naszą politykę rolną do obecnych wyzwań. Sprawozdanie z inicjatywy własnej zawiera przydatne i powszechnie akceptowane sugestie dotyczące osiągnięcia celu, którym jest konkurencyjny sektor rolny o wysokiej jakości. Powinniśmy z zadowoleniem przyjąć ducha tego sprawozdania, ponieważ za jego pośrednictwem Parlament wzywa do ustanowienia w 2013 roku nowej WPR, która ograniczałaby obciążenia biurokratyczne rolników. Na nasze zdecydowane poparcie zasługują wszelkie środki, które umożliwiają ograniczenie procedur i obciążeń administracyjnych spoczywających na producentach rolnych – nie wspominając o zainteresowanych władzach lokalnych – a nie mają negatywnego wpływu na normy jakościowe. Takie sprawozdanie, w którym bacznie bierze się pod uwagę potrzeby rolników, w tym potrzebę zapewnienia, że nie będą obciążeni nadmiernymi obowiązkami biurokratycznymi, będzie z pewnością cennym wkładem w proces reformy wspólnej polityki rolnej, która z oczywistych względów musi być złożonym i bardzo delikatnym procesem dla przyszłości europejskiej gospodarki, jak również dla ochrony niezliczonych odmian tradycyjnych produktów lokalnych. Dlatego głosowałam za przyjęciem sprawozdania.
Vito Bonsignore (PPE), na piśmie. – (IT) Rolnictwo zawsze było bliskie sercu posłów Europejskiej Partii Ludowej (Chrześcijańskich Demokratów), ponieważ uważamy je za kluczowy sektor gospodarki europejskiej. Jednakże nasi rolnicy zbyt długo cierpieli pod obciążeniami biurokratycznymi i administracyjnymi; nadszedł czas zdjęcia części ciężaru z ich pleców.
Jestem naprawdę przekonany, że uproszczenie procedur biurokratycznych, które ma nastąpić wraz z reformą WPR od 2013 roku, jest nie tylko pożądane, ale wręcz konieczne. Dlatego uważam, że słusznym krokiem jest uproszczenie przepisów dotyczących elektronicznej identyfikacji zwierząt oraz wprowadzenie doradztwa telefonicznego w każdym państwie członkowskim, aby zapewnić lepszy dostęp do informacji. Ponadto kluczowe znaczenie ma odbudowa zaufania między władzami a rolnikami.
Co więcej, rolnicy nie mogą już spędzać całych dni na wypełnianiu druków i oświadczeń, lecz muszą uprawiać swoje pola, w ten sposób dostarczając lepszych produktów rolnych, spełniających wyższe standardy. Dlatego głosowałem za przyjęciem tych środków, stanowiących część procesu upraszczania biurokracji, tak zdecydowanie popieranego przez moją grupę parlamentarną, i zapewniającego znaczną pomoc w czasach kryzysu.
David Campbell Bannerman (EFD), na piśmie. – Głosowaliśmy przeciwko przyjęciu tego sprawozdania, kierując się zasadami UKIP oraz z uwagi na to, że popieramy prawodawstwo jedynie w takich przypadkach, kiedy ogranicza ono uprawnienia UE lub oddaje je państwom narodowym. Nie poparliśmy żadnych poprawek, które – naszym zdaniem – niepotrzebnie szkodziłyby rolnikom brytyjskim, ani też żadnych poprawek, które zwiększałyby kontrolę UE w tej dziedzinie. UKIP będzie w dalszym ciągu bronić interesów brytyjskich rolników przeciwko ingerencjom UE, ponieważ uważamy, że rolnictwo brytyjskie może sobie doskonale samodzielnie poradzić z własnymi sprawami, a obecnie charakteryzuje się już wysokimi standardami jakości i bezpieczeństwa. UKIP sprzeciwia się sposobowi, w jaki w przeszłości nieprawidłowo wykorzystywano WPR (np. „niewidzialne winnice”) lub metodom zwiększania za pomocą WPR dochodów niektórych polityków będących właścicielami „gospodarstw rolnych”. UKIP sprzeciwia się także przymusowemu wspieraniu gospodarstw rolnych w innych częściach Europy, które konkurują z naszymi rolnikami. UKIP opowiada się za handlem produktami rolnymi w ramach przepisów WTO.
Derek Roland Clark (EFD), na piśmie. – UKIP głosowała przeciwko przyjęciu sprawozdania w sprawie uproszczenia WPR, bo chociaż realizacja sprawozdania uczyniłaby politykę bardziej zrozumiałą, przejrzystą i wykonalną, upraszczając kontrole gospodarstw rolnych, zwiększając elastyczność uregulowań płatności oraz zwiększając jej atrakcyjność dla rolników, to taki krok byłby równoznaczny z utrzymaniem WPR i – być może – pomógłby w wydłużeniu jej obowiązywania o kolejne pokolenie! Dlatego UKIP głosowała przeciwko całej rezolucji, szczególnie wobec braku oceny wpływu prawodawstwa.
Lara Comi (PPE), na piśmie. – (IT) Głosowałam za przyjęciem sprawozdania w sprawie uproszczenia wspólnej polityki rolnej, i chciałabym pogratulować panu posłowi Ashworthowi oraz kontrsprawozdawcom doskonale wykonanej pracy. Musimy podjąć działania na rzecz uproszczenia procedur biurokratycznych narzuconych naszym gospodarstwom rolnym, aby zmniejszyć ich koszty, a jednocześnie zwiększyć ich konkurencyjność i pewność prawną. Często zapominamy, że choć gospodarstwa rolne wytwarzają ważne produkty, to są one również przedsiębiorstwami, których konkurencyjność spada w obliczu nadmiernej biurokracji.
Dlatego właśnie uważam, że takie sprawozdanie jak to jest ważne, ponieważ podkreśla się w nim problemy pojawiające się ze względu na uwarunkowania lub nadmiernie skomplikowane procedury, a jednocześnie proponuje się rozwiązania służące uproszczeniu i ulepszeniu tego, co nadal jest przecież najważniejszym programem UE, przynajmniej pod względem finansowym. Uważam, że głosując za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania, Parlament podjął kolejny krok w kierunku takiej WPR, która byłaby bardziej nowoczesna, skuteczniejsza i tańsza, a która przede wszystkim może zagwarantować realizację potrzeb żywnościowych Europy nie tylko obecnie, ale również w nadchodzących latach.
Vasilica Viorica Dăncilă (S&D), na piśmie. – (RO) Rolnicy zawsze byli najbardziej zagorzałymi i solidnymi zwolennikami integracji w Unii Europejskiej. Mocno wierzą, że WPR w dalszym ciągu jest polityką wspólną w prawdziwym sensie tego słowa. W świecie globalizacji Unia Europejska, wraz z jej rynkiem wspólnotowym, musi podjąć jednolite działania, aby zapewnić bezpieczeństwo dostaw żywności i dbać o surowce odnawialne. Musi również przeciwdziałać zmianom klimatycznym i zwiększać swoje wysiłki badawcze w celu jak najlepszego skorzystania z szans, jakie oferują te badania.
Ewentualne cięcia w budżecie WPR spowodowałyby znaczne zaburzenia społeczne i gospodarcze, w ten sposób uniemożliwiając rolnictwu sprostanie przyszłym wyzwaniom. Musimy zrozumieć, że dochody rolników zależą od płatności bezpośrednich, nawet jeżeli nie mogą one zapewnić im jako jedyne godnego poziomu życia. Średnie dochody w rolnictwie w UE, uwzględniając wszystkie płatności bezpośrednie, odpowiadają zaledwie połowie średniej pensji wypłacanej w pozostałych sektorach gospodarki.
Uważam, że zmniejszenie płatności bezpośrednich w ramach pierwszego filaru WPR miałoby katastrofalne konsekwencje, nie tylko dla rolników, ale w równie wielkim stopniu dla obszarów wiejskich oraz usług publicznych związanych z produkcją rolną, dla konsumentów i społeczeństwa, korzystających z całości tych płatności. Dlatego płatności bezpośrednie mają kluczowe znaczenie i należy je utrzymać.
Mário David (PPE), na piśmie. – (PT) Ogólnie rzecz biorąc, w głosowaniu poparłem wysiłki na rzecz uproszczenia wspólnej polityki rolnej (WPR). To uproszczenie powinno być korzystne zarówno dla rolników, co umożliwi im skupienie się na wytwarzaniu bezpiecznej żywności, cechującej się wysoką jakością, jak i dla władz krajowych i unijnych – dzięki zmniejszeniu obciążeń biurokratycznych związanych z realizacją WPR.
WPR ma kluczowe znaczenie dla UE, zarówno dlatego, że gwarantuje wytwarzanie bezpiecznej żywności, jak i z uwagi na ochronę środowiska naturalnego i obszarów wiejskich, z myślą o odpowiednio zrównoważonym rozwoju. Uproszczenie powinno oznaczać większą odpowiedzialność dla wszystkich zaangażowanych podmiotów.
Dlatego chciałbym podkreślić potrzebę przekształcenia WPR w prostszy, sprawiedliwszy i bardziej przejrzysty instrument. Na początek chciałbym zwrócić uwagę na propozycję stworzenia jednolitego systemu identyfikacji zwierząt. Taki system powinien obejmować możliwość autocertyfikacji, ograniczenia liczby inspekcji do poziomów niższych niż obecnie oraz kwestię możliwości śledzenia pochodzenia mięsa owczego i koziego; konkretnie mam na myśli propozycję identyfikacji stad zwierząt hodowlanych. Wreszcie, w niezbędnej reformie WPR konieczne będzie rozróżnienie pomiędzy wspieraniem poszczególnych rolników oraz spółdzielni tworzonych przez takie osoby a pozostawieniem dużych przedsiębiorstw rolno-spożywczych na pastwę rynku.
Robert Dušek (S&D), na piśmie. – (CS) Projekt sprawozdania dotyczącego uproszczenia wspólnej polityki rolnej jest kolejnym krokiem ku temu, aby uczynić WPR prostszą i skuteczniejszą. Oczywiście musimy uczynić o wiele więcej w celu zwiększenia konkurencyjności rolnictwa europejskiego, utrzymania i stworzenia kolejnych miejsc pracy oraz wspierania naturalnego rozwoju obszarów wiejskich. W tym kontekście chciałbym wspomnieć o kwestii płatności bezpośrednich w regionach przygranicznych, gdzie dochodzi do nieuczciwej konkurencji i dyskryminacji w oparciu o miejsce rejestracji przedsiębiorstw rolnych.
W sąsiadujących ze sobą regionach państw członkowskich, w których występują różne poziomy cen, istnieją sygnały świadczące o podejmowaniu przez niektóre przedsiębiorstwa rolne ogromnych działań ekonomicznych w reakcji na te różnice cen. Przedsiębiorstwo rolne, które we własnym kraju pochodzenia uzyskuje wyższe ceny, prowadzi interesy w innym kraju (o niższych cenach bezpośrednich), przy niższych kosztach produkcji, i odnotowuje sprzedaż po drugiej stronie granicy. W ten sposób przedsiębiorstwa rolne w krajach o niższych cenach bezpośrednich są dyskryminowane i znajdują się w gorszej sytuacji na rynkach lokalnych, podczas gdy przedsiębiorstwa rolne z państw członkowskich o wyższych cenach bezpośrednich wskutek polityki UE zapewniają sobie przewagę ekonomiczną na rynku. Z tych powodów w trakcie reformy WPR konieczne jest uwzględnienie skutków cenowych, czyli porównanie miejsca produkcji z miejscem, gdzie odnotowano ceny bezpośrednie. Za pomocą tego rozporządzenia przyczynimy się również do powstania nowego, uczciwego rynku rolnego. Popieram przedstawione sprawozdanie.
Edite Estrela (S&D), na piśmie. – (PT) Głosowałam za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania, ponieważ moim zdaniem uproszczenie wspólnej polityki rolnej ma kluczowe znaczenie dla konkurencyjności rolnictwa UE, zachowania miejsc pracy oraz zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich w Europie. Konieczne jest uproszczenie zasad kontroli i uprzystępnienie ich rolnikom poprzez udzielanie wsparcia i doradztwo władz krajowych, aby zagwarantować, że jakość europejskich produktów rolnych nie będzie się wiązać ze zbędnym obciążeniem i dodatkowymi trudnościami dla podmiotów zaangażowanych w działalność rolną.
Diogo Feio (PPE), na piśmie. – (PT) Uproszczenie przepisów jest celem, który ma ogromne znaczenie dla zbliżenia Europy do obywateli. Proste i widoczne polityki są niezbędne dla osób, które nie opanowały kodu Unii i nie mówią językiem europejskim. Dlatego polityka o tak zasadniczym znaczeniu i tak długotrwała jak wspólna polityka rolna (WPR) musi być zrozumiała dla jej największych beneficjentów, czyli w tym przypadku rolników europejskich.
Dlatego chciałbym podkreślić, jak wiele racji ma sprawozdawca, mówiąc, że „nowa WPR powinna pozwolić rolnikom skupić się na najważniejszym celu – dostarczaniu bezpiecznej i monitorowanej żywności cechującej się wysoką jakością a także wspieraniu ich w dostarczaniu nierynkowych dóbr publicznych”. Mam nadzieję, że nowa WPR będzie prostsza, bardziej przejrzysta i sprawiedliwsza, że będzie bardziej ukierunkowana na potrzeby rolników i rynku, a jej procedury będą szybsze i mniej biurokratyczne, ale bezpieczne i skuteczne. Pewność prawna nie wymaga złożoności czy niemrawych procedur, lecz raczej prostoty i skuteczności. Właśnie tego oczekujemy od nowej WPR.
José Manuel Fernandes (PPE), na piśmie. – (PT) Z jednej strony wspólna polityka rolna (WPR) musi zapewniać odpowiednie zaopatrzenie w bezpieczną żywność, a z drugiej – reagować na takie wyzwania, jak ochrona obszarów wiejskich, górskich czy znajdujących się w trudnej sytuacji albo wielofunkcyjność rolnictwa europejskiego. Wraz z ujednolicaniem prawodawstwa europejskiego musi następować likwidacja nadmiarów. Należy mieć nadzieję, że jeszcze przed 2012 rokiem uda się zrealizować cel w postaci likwidacji 25 % obciążeń administracyjnych. Konieczne jest uproszczenie WPR, ponieważ zwiększy to konkurencyjność naszej gospodarki rolnej, równocześnie chroniąc i tworząc miejsca pracy oraz przyczyniając się do zrównoważonego rozwoju naszych obszarów wiejskich. Uproszczenie WPR musi wiązać się z korzyściami, przede wszystkim dla naszych rolników, a nie tylko dla władz krajowych i instytucji płatniczych w państwach członkowskich. Rolnicy muszą mieć dostęp do funkcjonujących systemów, umożliwiających łatwe i pozbawione zbędnej biurokracji składanie w miejscu zamieszkania wniosków o płatności bezpośrednie. To uproszczenie musi następować jednocześnie z uproszczeniem jej realizacji, a państwa członkowskie powinny zminimalizować formalności biurokratyczne wymagane od beneficjentów, szczególnie w dziedzinie rozwoju obszarów wiejskich. Potrzebna jest większa elastyczność, zatem opowiadamy się za zatwierdzeniem elastyczniejszych wypłat nawet przed ostatecznym zakończeniem wszystkich badań.
João Ferreira (GUE/NGL), na piśmie. – (PT) Przedmiotowe sprawozdanie zawiera korzystne aspekty, spośród których chcielibyśmy zwrócić uwagę na następujące kwestie: na to, że uproszczenie wspólnej polityki rolnej (WPR) nie może oznaczać zmniejszenia pomocy dla rolników ani likwidacji tradycyjnych instrumentów zarządzania rynkowego; na potrzebę zmiany kar, również w przypadkach, kiedy odnoszą się one do wykroczeń niebędących winą producentów; na uproszczenie procedur składania wniosków oraz bardzo korzystne zmiany dotyczące identyfikacji zwierząt, w szczególności owiec i kóz.
Niemniej jednak podejście proponowane przez sprawozdawcę jest ukierunkowane w znacznej mierze na rynek, konkurencyjność, „zmniejszenie nadmiernego protekcjonizmu”, dalszą liberalizację, wraz z jej dobrze znanymi, katastrofalnymi skutkami. W sprawozdaniu w dalszym ciągu popiera się obowiązujący system dystrybucji pomocy. Stwierdza się w nim, że „dystrybucja jednolitych płatności na gospodarstwo powinna zapewniać sprawiedliwość”, ale nie proponuje się żadnych konkretnych działań służących osiągnięciu tego celu.
Sprawozdawca wyraża w nim swoje przekonanie, że do celów jednolitych płatności konieczna jest zmiana obecnej definicji działalności rolniczej, ale nie proponuje nic w celu zmiany obecnego modelu, w którym płaci się ludziom za to, aby niczego nie produkowali. Podsumowując, w sprawozdaniu brakuje propozycji i środków służących zmianie obowiązującego modelu WPR, począwszy od na przykład (ale nie tylko) dystrybucji pomocy.
Marian Harkin (ALDE), na piśmie. – W pełni zgadzam się, że uproszczenie WPR nie powinno spowodować zmniejszenia wsparcia udzielanego rolnikom ani likwidacji tradycyjnych instrumentów zarządzania rynkiem. Ponadto zgadzam się z odroczeniem obowiązku elektronicznego znakowania owiec.
Jarosław Kalinowski (PPE), na piśmie. – (PL) Uproszczenie zasad określających funkcjonowanie Wspólnej Polityki Rolnej jest niezwykle ważne. Nie należy sprowadzać tej polityki wyłącznie do rozdawnictwa pieniędzy. Osobiście chciałbym, aby większe środki zostały skierowane do indywidualnych rolników-inwestorów, którzy mogliby skuteczniej modernizować gospodarstwa i rozwijać produkcję. Natomiast zwiększanie finansowania płatności bezpośrednich to, moim zdaniem, utrwalanie biedy w najbardziej zacofanych regionach, wspieranie ludzi, którzy w rzeczywistości nie są związani z rolnictwem oraz hamowanie restrukturyzacji rolnictwa. Tylko dofinansowanie „prawdziwych” rolników, producentów zdrowej żywności i wysokiej jakości produktów może zapewnić Europie i światu bezpieczeństwo w tym obszarze.
Cornelis de Jong, Kartika Tamara Liotard i Eva-Britt Svensson (GUE/NGL), na piśmie. – Głosowaliśmy przeciwko przyjęciu sprawozdania posła Ashwortha w sprawie uproszczenia WPR (A7-0051/2010) z uwagi na ustęp 12. Rolnicy nie potrzebują większego wsparcia bezpośredniego ze strony UE, ale raczej uczciwszych cen swoich produktów.
Zgadzamy się jednak z meritum sprawozdania. WPR jest nadmiernie skomplikowana i niepotrzebnie obciążająca dla rolników, państw członkowskich oraz samorządów i władz lokalnych. Istnieje ogromna potrzeba złagodzenia tych obciążeń administracyjnych i zmniejszenia biurokracji, szczególnie w okresie obecnego kryzysu.
Ponadto rolnicy, którzy w sposób niezamierzony lub z uwagi na niezależne od nich czynniki popełnili naruszenia, wskutek czego są karani, powinni mieć możliwość korekty błędów; konieczna jest również większa przejrzystość w odniesieniu do tych kar.
Petru Constantin Luhan (PPE), na piśmie. – (RO) Wspólna polityka rolna jest kluczowym elementem Unii Europejskiej, bez względu na to, czy mówimy o zaopatrzeniu naszych obywateli w żywność, czy o zachowaniu oraz ochronie regionów górskich i obszarów wiejskich, jak również regionów najbardziej oddalonych i znajdujących się w trudnej sytuacji. Głosowałem za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania, ponieważ zgadzam się, że trzeba uprościć WPR. Powinna być ukierunkowana na wyniki i zapewniać więcej możliwości reagowania. Uważam także, że potrzebna jest ściślejsza współpraca między państwami członkowskimi a władzami lokalnymi w zakresie wymiany dobrych praktyk. Jednocześnie rolnikom należy się więcej informacji i większa pomoc ze strony władz.
Erminia Mazzoni (PPE), na piśmie. – (IT) Rolnictwo jest jednym z najważniejszych zasobów w Europie, ale należy również do sektorów najbardziej przytłoczonych ciężarem administracji unijnej. Nie możemy również nie doceniać wpływu czynników klimatycznych i środowiskowych, które siłą rzeczy są trudne do przewidzenia i zmuszają środowiska rolnicze do sprostania nowym i trudnym wyzwaniom wynikającym z zachodzących zmian globalnych.
W tym kontekście, zdaniem Parlamentu Europejskiego, należy pamiętać, iż cel zmniejszenia obciążeń administracyjnych o 25 %, przyjęty w programie z 2003 roku, jest niewystarczający i niedostatecznie ambitny, jeśli uwzględnimy fakt, że prawdopodobnie zrealizujemy go przed 2012 rokiem, czyli ostatecznym terminem. Parlament uważa, że powinien zaproponować Komisji i Radzie pilne strategie dalszego zmniejszania ciężarów spoczywających na naszym rolnictwie.
Celem tych propozycji, zawartych w rezolucji parlamentarnej, jest również wyjście naprzeciw zmianie WPR w kontekście strategii UE 2020. Ten krok ma decydujące znaczenie dla zagwarantowania wzrostu w tym sektorze oraz utrzymania jego udziału finansowego, przy czym należy wziąć pod uwagę przewidywane zmniejszenie zasobów UE od 2013 roku.
Jean-Luc Mélenchon (GUE/NGL), na piśmie. – (FR) Zalety przedmiotowego sprawozdania są następujące: podkreśla ono, że sam charakter usług publicznych gwarantuje niezależność i bezstronność kontroli jak również zwraca uwagę na koncepcję rolnictwa jako dobra wspólnego. Istotne znaczenie ma również nacisk na możliwość śledzenia pochodzenia produktów żywnościowych, chociaż wyraźne oznaczenie ich wpływu ekologicznego mogłoby w większym stopniu poszerzyć świadomość naszych obywateli (producentów i konsumentów) w zakresie znaczenia zmiany lokalizacji i ekologicznej jakości produktów.
Okazana w sprawozdaniu determinacja na rzecz uproszczenia przepisów administracyjnych wspólnej polityki rolnej ma również duże znaczenie. Jednakże fakt, że rozpatruje się WPR wyłącznie z perspektywy konkurencyjności i neoliberalizmu, zgodnie z tradycją polityki realizowanej w ostatnich latach przez Unię Europejską, uniemożliwia mi głosowanie za jego przyjęciem. Dlatego wstrzymuję się od głosowania nad tym tekstem, co jest sygnałem dobrej woli z uwagi na osiągnięty postęp w intencjach.
Nuno Melo (PPE), na piśmie. – (PT) W dążeniu do osiągnięcia celu, jakim jest zmniejszenie w 2010 roku obciążeń administracyjnych w rolnictwie o 25 %, konieczne jest uproszczenie wspólnej polityki rolnej. Biurokracja stanowi poważną przeszkodę dla rolników, którzy rezygnują ze swojej codziennej działalności w polu, ponieważ tracą ogromną ilość czasu na działania administracyjne. Ponadto nowe poprawki będą równoznaczne ze zmniejszeniem obciążeń administracyjnych dla rolników w wysokości setek milionów euro, co przyniesie namacalne rezultaty, szczególnie jeżeli uwzględnimy obecnie odczuwaną trudną sytuację gospodarczą. Uproszczenie norm i mechanizmów kontroli ma ogromne znaczenie dla rolników, którzy muszą zapewnić dostawy żywności dla 500 milionów osób po akceptowalnych cenach. Dlatego głosowałem w taki sposób.
Rareş-Lucian Niculescu (PPE), na piśmie. – (RO) Głosowałem za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania, które zawiera istotne przepisy służące likwidacji biurokracji, mającej wpływ na rolników europejskich, szczególnie w chwili, kiedy rolnictwo ponosi ogromne straty na skutek kryzysu finansowego. Chciałbym podziękować moim kolegom posłom, którzy głosowali za przyjęciem przedłożonych przeze mnie poprawek, w ten sposób zachowując tekst przyjęty już w komisji.
Mam na myśli w szczególności poprawkę 49, odnoszącą się do wysokiego poziomu błędów w przedkładanych wnioskach o dopłaty bezpośrednie, odnotowanego w niektórych państwach członkowskich, co również pokazuje, że te błędy wynikają raczej z wykorzystywanego sprzętu ortofotograficznego, a nie z winy samych rolników. Mam na myśli także poprawkę 65, zawierającą odroczenie obowiązku elektronicznej identyfikacji owiec i kóz począwszy od 2010 roku, ze względu na jego nadmierne koszty w sytuacji obecnego kryzysu gospodarczego.
Alfredo Pallone (PPE), na piśmie. – (IT) Propozycja uproszczenia WPR jest elementem szerszego procesu ograniczania procedur biurokratycznych, procesu zainicjowanego jakiś czas temu przez różne państwa członkowskie UE, aby zagwarantować obywatelom usługi bardziej efektywne i łatwiej dostępne.
Ta reforma potrzebna jest również sektorowi rolnictwa, aby umożliwić rolnikom zaoszczędzenie czasu i pieniędzy oraz dać im dostęp do korzyści wynikających z systemu uwarunkowania i dopłat bezpośrednich jak również w zakresie niektórych aspektów rozwoju obszarów wiejskich i metod identyfikacji zwierząt hodowlanych.
Obecnie, kiedy już się toczy debata w sprawie kształtu WPR po 2013 roku, przedmiotowa propozycja uproszczenia jest miernikiem, który można wykorzystać do zwrócenia uwagi na możliwości i zagrożenia; tworzy również podstawę wizji przyszłego rolnictwa europejskiego. Z powyższych względów głosowałem za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania.
Maria do Céu Patrão Neves (PPE), na piśmie. – (PT) Sprawozdanie w sprawie uproszczenia wspólnej polityki rolnej (WPR) dotyczy kwestii będącej powodem poważnych obaw ze strony rolników, którzy są głównymi beneficjentami WPR, jak również ogółu społeczeństwa europejskiego, które ma trudności ze zrozumieniem WPR ze względu na złożoność jej mechanizmów. Dlatego wszyscy uznajemy środki na rzecz uproszczenia za potrzebne i pilne. Istotne jest, aby środki te miały bezpośredni wpływ na rolników, a nie tylko na administrację każdego państwa członkowskiego, jak bardzo często działo się dotychczas. Likwidacja instrumentów zarządzania rynkowego nie może być jednym ze sposobów uproszczenia.
Aspektem, który musi zostać rozwiązany za pomocą uproszczenia, jest potrzeba likwidacji dyskryminacji w systemie dopłat bezpośrednich w poszczególnych państwach członkowskich, a jest to problem wynikający z nieefektywności krajowych działań administracyjnych, na przykład kontroli, terminów, płatności itp. Likwidacja tej dyskryminacji zapobiegnie powstaniu WPR wielu prędkości, wspierającej nierówności między rolnikami w poszczególnych państwach członkowskich.
Daciana Octavia Sârbu (S&D), na piśmie. – (RO) Głosowałam za przyjęciem sprawozdania pana posła Ashwortha na rzecz prostszej wspólnej polityki rolnej, która byłaby również łatwiejsza do zrozumienia dla rolników. Zarządzanie wspólną polityką rolną jest często nadmiernie skomplikowane. W efekcie kluczowe znaczenie dla całego sektora rolnictwa ma jej uproszczenie i ułatwienie życia rolnikom. W wielu przypadkach zasady proponowane przez Komisję Europejską są niezwykle trudne do zrealizowania, a w państwach członkowskich istnieje bardzo wysoki poziom biurokracji w odniesieniu do wdrażania prawodawstwa w dziedzinie rolnictwa. W szczególności konieczna jest zmiana prawodawstwa w zakresie identyfikacji zwierząt, polegająca na jej uelastycznieniu i odbiurokratyzowaniu. Obecne przepisy ustawowe w tym zakresie są w wielu przypadkach zdecydowanie zbyt surowe, i przynoszą straty.
Nuno Teixeira (PPE), na piśmie. – (PT) Uproszczenie wspólnej polityki rolnej (WPR) ma decydujące znaczenie dla zwiększenia konkurencyjności europejskiej gospodarki rolnej, zachowania miejsc pracy i wsparcia ich tworzenia oraz pomocy w rozwoju obszarów wiejskich. Moim zdaniem Komisja powinna dążyć do likwidacji zbędnych barier biurokratycznych, a jednocześnie zaproponować nowe uregulowania w tej dziedzinie.
Im prostsze jest prawodawstwo, tym łatwiej przychodzi zainteresowanym stronom jego zrozumienie, bez względu na to, czy są to rolnicy, władze krajowe i regionalne, czy organy monitorujące wydatkowanie funduszy. I podobnie – im mniej czasu te podmioty będą potrzebować na przygotowanie wniosków, tym mniej błędów popełnią. Zmniejszy to również koszt kontroli finansowej.
Konieczne jest również uproszczenie w zakresie monitorowania wykorzystywania środków finansowych, a moim zdaniem audyt zewnętrzny wydaje się być najskuteczniejszym sposobem realizacji tego zadania. Kary należy nakładać w sposób przejrzysty i proporcjonalny, biorąc pod uwagę również wielkość gospodarstwa i sytuację lokalną, nie tylko w regionach najbardziej oddalonych, na przykład na Maderze. Głosowałem dzisiaj za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania w Izbie, ponieważ dąży się w nim do rozwiązania tych problemów. Teraz w procesie ogólnego przeglądu WPR musimy zapewnić lepszą koordynację między polityką rolną a polityką spójności.
Artur Zasada (PPE), na piśmie. – (PL) Głosując za przyjęciem niniejszego dokumentu daliśmy wyraz naszej determinacji w sprawie uproszczenia Wspólnej Polityki Rolnej. Proces ten jest niezbędny do zapewnienia właściwego poziomu konkurencyjności europejskiego sektora rolniczego. Jest oczywistym, że poprzez harmonizację uregulowań, zmniejszenie obciążeń biurokratycznych oraz ograniczenie kosztów mamy szansę na prostszą, sprawiedliwszą i bardziej zrozumiałą Wspólną Politykę Rolną. Należy jednak pamiętać, że docelowymi adresatami uproszczeń powinny być nie tylko władze i podmioty krajowe zarządzające sektorem rolniczym, ale przede wszystkim obciążeni nadmiarem przepisów rolnicy.
Sophie Auconie (PPE), na piśmie. – (FR) Pani poseł Heide Rühle przedstawiła sprawozdanie z inicjatywy własnej, którego celem jest zbadanie sposobów usprawnienia procedur przetargów publicznych w Europie, aby uzyskać stabilniejsze i bardziej przejrzyste ramy prawne. Niewłaściwe stosowanie przepisów o zamówieniach publicznych to rzeczywiście jedna z najczęstszych przyczyn błędów przy wypłatach środków z europejskich funduszy strukturalnych. Popieram najważniejsze kwestie przedstawione w sprawozdaniu z inicjatywy własnej, czyli apel o lepszą koordynację procedur zamówień publicznych pomiędzy poszczególnymi dyrekcjami Komisji Europejskiej oraz stwierdzenie, że cele nakreślone w przeprowadzonym w 2004 roku przeglądzie dyrektywy w sprawie zamówień publicznych (wyjaśnienie przepisów i zwiększenie pewności prawnej) nie zostały w pełni zrealizowane. Popieram również stanowisko przyjęte w sprawozdaniu, że w szczególności małe i średnie przedsiębiorstwa ponoszą straty na skutek złożoności tych procedur, które czasami mogą wręcz uniemożliwiać im udział w zaproszeniach do składania ofert z uwagi na brak środków pomocy prawnej. Dlatego głosowałam za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania, i będę ściśle monitorować właściwą realizację obecnie obowiązujących dyrektyw w dziedzinie zamówień publicznych w naszych państwach członkowskich, a zwłaszcza we Francji.
Zigmantas Balčytis (S&D), na piśmie. – (LT) Poparłem przedmiotowe sprawozdanie, ponieważ system zamówień publicznych, który funkcjonuje w sposób prawidłowy i przejrzysty, ma szczególne znaczenie dla rynku wewnętrznego – wspiera konkurencję i innowacje transgraniczne oraz przynosi instytucjom rządowym optymalne korzyści. Cele przyświecające przeprowadzonym w 2004 roku zmianom dyrektyw w sprawie zamówień publicznych nie zostały jeszcze zrealizowane, szczególnie w zakresie uproszenia przepisów o zamówienia publicznych i stworzenia większej pewności prawnej. Europejski Trybunał Sprawiedliwości zbadał nieproporcjonalnie dużą liczbę przypadków naruszeń w dziedzinie zamówień publicznych; wykazano, że wiele państw członkowskich miało trudności z przestrzeganiem dyrektyw w sprawie zamówień publicznych. Za pomocą traktatu lizbońskiego do prawa pierwotnego Unii Europejskiej włączono pierwszą wzmiankę o prawie do regionalnego i lokalnego samostanowienia oraz wzmocniono zasadę pomocniczości. Mając na uwadze, że prawo zamówień publicznych służy zapewnieniu właściwego i skutecznego zarządzania środkami publicznymi oraz stworzeniu zainteresowanym przedsiębiorstwom szansy uzyskania zamówień publicznych w warunkach uczciwej konkurencji, wzywam Komisję do uproszczenia procedur zamówień publicznych, aby zwolnić zarówno władze lokalne, jak i przedsiębiorstwa, z konieczności marnowania znacznych ilości czasu i pieniędzy na czysto biurokratyczne działania oraz ułatwić MŚP dostęp do takich zamówień i umożliwić im uczestnictwo na równiejszych i sprawiedliwszych zasadach.
Vilija Blinkevičiūtė (S&D), na piśmie. – (LT) Znaczna część środków pochodzących z budżetów państw członkowskich jest wydawana na zamówienia publiczne. Dlatego zgadzam się z przedstawioną przez sprawozdawcę opinią, że środki publiczne powinny być przejrzyste i podlegać kontroli społecznej. Zamówienia publiczne należy przyznawać na przejrzystych zasadach, jednakowo traktując wszystkie zainteresowane podmioty oraz uznając stosunek ceny do efektów projektu za najważniejsze kryterium, tak aby zamówienia były udzielane najlepszemu, a nie tylko najtańszemu oferentowi. W celu zwiększenia przejrzystości zamówień publicznych konieczne jest uproszczenie procedur ich przyznawania, służące zwolnieniu zarówno władz lokalnych, jak i przedsiębiorstw z konieczności marnowania znacznych ilości czasu i pieniędzy na czysto biurokratyczne działania. Uproszczenie procedur ułatwi również MŚP dostęp do takich zamówień i umożliwi im uczestnictwo na równiejszych i sprawiedliwszych zasadach. Z uwagi na proces globalizacji szczególnie istotne jest, aby Komisja skupiła się na procedurach stosowania kryteriów społecznych. Dlatego kluczowe znaczenie mają wytyczne lub inna praktyczna pomoc dla władz publicznych i innych organów publicznych w zakresie zrównoważonych zamówień publicznych.
Maria Da Graça Carvalho (PPE), na piśmie. – (PT) Z zadowoleniem przyjmuję tę rezolucję, której celem jest zarówno uproszczenie przepisów zamówień publicznych, jak i przyczynienie się do wprowadzenia większej pewności prawnej. Europejskie inicjatywy w dziedzinie zamówień publicznych wymagają koordynacji na szczeblu europejskim, aby uniknąć sprzeczności i problemów prawnych. Istotne jest również prawne wyjaśnienie warunków stosowania prawa zamówień publicznych wobec zinstytucjonalizowanych form partnerstwa publiczno-prywatnego. Wzywam Komisję do uproszczenia procedur, służącego zwolnieniu zarówno władz lokalnych, jak i przedsiębiorstw z konieczności marnowania znacznych ilości czasu i pieniędzy na czysto biurokratyczne działania. Uproszczenie procedur ułatwi również małym i średnim przedsiębiorstwom dostęp do takich zamówień i umożliwi im uczestnictwo na równiejszych i sprawiedliwszych zasadach. Należy zachęcać władze publiczne do opierania zamówień publicznych na kryteriach ochrony środowiska, społecznych i innych. Wzywam Komisję do zbadania możliwości zastosowania ekologicznych zamówień publicznych jako narzędzia wspierania zrównoważonego rozwoju.
Diogo Feio (PPE), na piśmie. – (PT) W 2004 roku Komisja dokonała zmiany dyrektyw w sprawie zamówień publicznych, której celem było uproszczenie procedur oraz zwiększenie przejrzystości, efektywności, elastyczności i odbiurokratyzowanie zamówień publicznych.
Jak stwierdza sprawozdawca, „Głównym zadaniem zamówień publicznych jest ekonomiczny i korzystny zakup towarów i usług służących wypełnianiu zadań publicznych. Sektor publiczny nie jest jednak takim samym uczestnikiem rynku jak każdy inny, lecz ponosi szczególną odpowiedzialność, zarządzając publicznymi pieniędzmi”.
Jestem zmuszony ponownie stwierdzić, że skomplikowane prawo wcale nie służy najlepiej interesom stron; a w przypadku zamówień publicznych – wręcz przeciwnie. Im bardziej skomplikowane, mniej przejrzyste i wolniejsze są procedury, tym większe prawdopodobieństwo, że przepisy będą omijane, a w ekstremalnej sytuacji pojawi się korupcja. Dlatego jest tak ważne, aby w procesie zmiany obecnie obowiązujących dyrektyw w sprawie zamówień publicznych dążyć do ustanowienia prostszych i efektywniejszych przepisów regulujących sektor, który reprezentuje prawie 16 % PKB Unii Europejskiej.
José Manuel Fernandes (PPE), na piśmie. – (PT) Całkowite roczne wydatki na zamówienia publiczne towarów i usług w Unii Europejskiej wynoszą 1 500 miliardów euro, czyli ponad 16 % produktu krajowego brutto UE. W kontekście obecnego kryzysu gospodarczego dyrektywy w sprawie zamówień publicznych nie mogą spowalniać ani podrażać procesu udzielania zamówień. Zleceniobiorcy, w szczególności małe i średnie przedsiębiorstwa, domagają się pewności prawnej i szybkich procedur. Uważam, że Komisja i państwa członkowskie, we współpracy z władzami regionalnymi i lokalnymi, powinny zmienić różne zestawy przepisów mających zastosowanie do zamówień publicznych, aby ujednolicić te zasady i uprościć całe ramy prawne zamówień publicznych w celu zmniejszenia ryzyka występowania błędów i zwiększenia efektywności wykorzystania funduszy strukturalnych. Należy zwrócić uwagę, że niewłaściwa transpozycja unijnych przepisów w zakresie zamówień publicznych jest przyczyną znacznej części nieprawidłowości podczas realizacji projektów europejskich współfinansowanych z funduszy strukturalnych czy Funduszu Spójności. Moim zdaniem Komisja powinna rozważyć możliwość dalszego korzystania z przyspieszonych procedur w przypadku funduszy strukturalnych, nawet po 2010 roku, aby państwa członkowskie nie marnowały swoich zasobów.
Françoise Grossetête (PPE), na piśmie. – (FR) Chociaż popieram przyjęty w sprawozdaniu cel, polegający na skłonieniu Komisji do uproszczenia procedur zamówień publicznych w celu oszczędzenia władzom lokalnym i przedsiębiorstwom konieczności poświęcania znacznych ilości czasu i pieniędzy na działania wyłącznie biurokratyczne, to ubolewam nad sformułowaniem zawartym w drugiej części ustępu 9.
Uważam, że taka interpretacja orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, zgodnie z którą władze lokalne mogą współpracować nawet bez odwoływania się do rynku, jest niezgodna z zasadą neutralności. To może mieć szkodliwe skutki dla przedsiębiorstw (kapitału prywatnego lub publicznego), których przedstawiciele czują się przez to odsunięci od jakichkolwiek możliwości starania się o zamówienia na świadczenie usług publicznych o charakterrze gospodarczym.
Sylvie Guillaume (S&D), na piśmie. – (FR) Przedmiotowe sprawozdanie rzuca nieco światła na standardy społeczne i ochrony środowiska, które musimy być w stanie włączyć do ogłoszeń o zamówieniach publicznych; proponuje się w nim również zalecenia służące ułatwieniu małym i średnim przedsiębiorstwom dostępu do rynku zamówień publicznych. Niemniej jednak ogromną wadą sprawozdania jest wyraźny brak jakiegokolwiek odniesienia do konieczności przyjęcia instrumentu prawnego zawierającego definicję i status koncesji na świadczenie usług w chwili zmiany dyrektyw o zamówieniach publicznych. Nie możemy zadowalać się obecnym orzecznictwem Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie koncesji na świadczenie usług publicznych; wyraźnie odczuwalna jest potrzeba ustanowienia dyrektywy ramowej w sprawie usług świadczonych w interesie ogólnym. Konieczne jest wyjaśnienie prawne, w interesie wszystkich. Właśnie dlatego wstrzymałam się od głosu w ostatecznym głosowaniu nad przyjęciem przedmiotowego sprawozdania.
Małgorzata Handzlik (PPE), na piśmie. – (PL) Zamówienie publiczne na rynku wewnętrznym Unii Europejskiej to około 15 % jego PKB. Otwarcie rynku zamówień publicznych jest korzystne dla instytucji zamawiających: większe rynki dają bowiem więcej możliwości wyboru, a co za tym idzie niższe koszty i lepszą jakość. Niezwykle ważne jest, jak wydawane są pieniądze publiczne. Szczególnie teraz, gdy gospodarka pokryzysowa wymaga stymulacji, a państwa członkowskie mają problemy budżetowe. Jak słusznie zauważyła poseł sprawozdawca, obecnie obowiązujące przepisy są dosyć złożone, co jest szczególnym wyzwaniem dla władz lokalnych i regionalnych oraz dla małych i średnich przedsiębiorstw. Ponadto doprecyzowania wymagają jeszcze m.in. kwestie: partnerstwa publiczno-prawnego, planowania przestrzennego i koncesji na usługi.
Dlatego też przychylam się do głównych punktów raportu posłanki Rühle, które wskazują na potrzebę większej przejrzystości prawnej w obszarze zamówień publicznych, a które nie wzywają do zmiany w chwili obecnej obowiązujących dyrektyw, ale do pogłębionej analizy istniejących utrudnień przez służby Komisji Europejskiej.
Petru Constantin Luhan (PPE), na piśmie. – (RO) Zamówienia publiczne stanowią znaczną część PKB Unii Europejskiej. Ich celem jest zakup towarów i usług przy najlepszym stosunku między ceną a jakością. Europejskie dyrektywy w sprawie zamówień publicznych opóźniają proces przyznawania zamówień, podrażają go i ograniczają swobodę działania zamawiających. Niestety, coraz więcej państw członkowskich napotyka takie problemy. Właśnie dlatego głosowałem za przyjęciem sprawozdania, ponieważ zdecydowanie popieram działania na rzecz uproszczenia i aktualizacji procedur. Wszystkie państwa członkowskie potrzebują uproszczonych, jednolitych przepisów. Umożliwi to nam zlikwidowanie błędów oraz istniejących rozbieżności między uregulowaniami stosowanymi przez państwa członkowskie jak również skuteczniejsze wykorzystanie środków publicznych.
Nuno Melo (PPE), na piśmie. – (PT) Zamówienia publiczne są bardzo delikatną kwestią, która zasługuje na bardzo poważne potraktowanie, ponieważ dotyczy pieniędzy publicznych. Dlatego zamówienia publiczne muszą być przejrzyste i całkowicie otwarte na kontrolę społeczną, aby nie wzbudzały jakichkolwiek podejrzeń. W tej sytuacji zamówień publicznych należy udzielać na przejrzystych zasadach, polegających na jednakowym traktowaniu wszystkich zainteresowanych podmiotów oraz uznaniu stosunku ceny do efektów projektu za najważniejsze kryterium, aby zamówienia były udzielane najlepszemu, a nie być może tylko najtańszemu oferentowi. Dlatego głosowałem w taki sposób.
Alfredo Pallone (PPE), na piśmie. – (IT) Zamówienia publiczne odpowiadają za około 18 % PKB Wspólnoty, mają zatem kluczową rolę do odegrania w ponownym ożywieniu gospodarki i zatrudnienia. Zamówienia mają również znaczny wpływ na małe i średnie przedsiębiorstwa, które często pełnią funkcję podwykonawców.
W obecnej sytuacji, kiedy interakcje między rynkiem wewnętrznym a rynkami międzynarodowymi stają się coraz bardziej wyraźne, przedsiębiorstwa europejskie są narażone na poważne ryzyko szkód z tytułu nieuczciwej konkurencji ze strony przedsiębiorstw pochodzących z krajów trzecich (na przykład Chin), które korzystają z subsydiów państwowych, zakazanych w przypadku przedsiębiorstw europejskich, a które mogą zaproponować znacznie niższe koszty i znacznie krótszy czas realizacji ze względu na nieprzestrzeganie europejskich norm bezpieczeństwa i praw pracowniczych.
Potrzebujemy skoordynowanych działań na szczeblu europejskim, aby zapobiegać takim efektom. Chciałbym na koniec przypomnieć państwu o znaczeniu przestrzegania zasady wzajemności i proporcjonalności. Na przykład przedsiębiorstwa chińskie mają dostęp do rynku europejskiego, ale przedsiębiorstwa europejskie nie mogą uczestniczyć w zaproszeniach do składania ofert w Chinach. Chciałbym pochwalić sprawozdawczynię za jej pracę i głosuję za przyjęciem sprawozdania.
Raül Romeva i Rueda (Verts/ALE), na piśmie. – Bardzo się cieszę z odrzucenia poprawki przedłożonej przez Grupę Socjalistów i Demokratów, co umożliwiło naszej Grupie Zielonych/WSE zagłosowanie za przyjęciem sprawozdania pani poseł Rühle.
Bernadette Vergnaud (S&D), na piśmie. – (FR) Potępiam politykę chowania głowy w piasek przez tych, którzy uważają, że obecne orzecznictwo Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie koncesji na świadczenie usług jest zadowalające i że zdecydowanie nie ma potrzeby stanowienia prawa. Przez wiele lat socjaliści walczyli i apelowali o zapewnienie ramowych dyrektyw chroniących usługi świadczone w interesie ogólnym, i z naszego punktu widzenia nie ma mowy, abyśmy zrezygnowali z tego zobowiązania. Jedyną długookresową gwarancją usług publicznych jest prawdziwe prawodawstwo europejskie, a nie orzecznictwo sądowe, bez względu na to, jak dobrze jest ugruntowane. Jak możemy zaobserwować w przypadku trudności związanych z transpozycją dyrektywy usługowej w zakresie usług społecznych, tylko konkretne ramy mogą zapewnić pewność prawną i jakość usług. Małe i średnie przedsiębiorstwa oraz władze lokalne i regionalne oczekują jasności i pewności prawnej przy udzielaniu zamówień publicznych, na przykład zamówień publicznych na budowę mieszań socjalnych. Z drugiej strony jednak nie chcieliśmy głosować za odrzuceniem sprawozdania, które zawiera tak istotne elementy, w szczególności dotyczące standardów społecznych i ochrony środowiska, które musimy być w stanie włączyć do procedur zamówień publicznych, zalecenia dotyczące ułatwienia dostępu dla MŚP oraz apel o czujność w przypadku umów partnerstwa publiczno-prywatnego.
Sophie Auconie (PPE), na piśmie. – (FR) Zapewnienie spójności europejskiej polityki rozwoju ma kluczowe znaczenie. Jednakże przedmiotowe sprawozdanie pani poseł Keller czasami wykazuje tendencję do nadmiernej lub niedostatecznej precyzji sformułowań. Zdecydowanie mówię „tak” unijnej polityce spójności, ale „nie” kwestionowaniu zobowiązań poczynionych przez Unię Europejską (oraz Francję) w ramach Światowej Organizacji Handlu. Nasze rolnictwo powinno ewoluować stopniowo poprzez reagowanie na trudności, jakich doświadczają nasi rolnicy, należący do najważniejszych podmiotów nie tylko w obszarach wiejskich, ale również w naszych miastach. Dlatego głosowałam przeciwko przyjęciu przedmiotowego sprawozdania.
Sebastian Valentin Bodu (PPE), na piśmie. – (RO) Unia Europejska jest największym donatorem pomocy na świecie. Rzeczywiście, w tym roku planuje się, że wysokość pomocy rozwojowej udzielanej państwom spoza UE osiągnie 69 miliardów euro, co będzie oznaczało wzrost o 20 % w porównaniu z 2008 rokiem. Unia Europejska udowodniła swoją konsekwencję w zakresie zobowiązań podjętych wobec instytucji międzynarodowych. Sprzeczność między polityką rozwojową a polityką handlową Unii jest faktem. Unia Europejska przyjęła jednak zobowiązanie, że w polityce dotyczącej wszystkich dziedzin, które mają wpływ na kraje rozwijające się, zostaną uwzględnione założone cele rozwojowe.
Wbrew pierwotnym przewidywaniom kryzys gospodarczy dotknął przede wszystkim krajów ubogich, spośród których wiele jest zaangażowanych w projekty rozwojowe finansowane ze środków europejskich. Z drugiej strony, stosowana przez UE polityka eksportowa i rolna w tych krajach ma negatywny wpływ na ich rozwój. Dlatego musimy poradzić sobie z niepożądanymi skutkami ubocznymi tego zjawiska: UE udziela wsparcia na poziomie makro, a jednocześnie szkodzi na poziomie mikro. W tych warunkach cele przyjęte w ramach rezolucji, nad którą wczoraj głosowaliśmy w trakcie posiedzenia plenarnego Parlamentu Europejskiego, nabierają ogromnego znaczenia i muszą zostać przyjęte przez wszystkie instytucje UE.
Carlos Coelho (PPE), na piśmie. – (PT) Wobec kryzysu gospodarczego i humanitarnego, z jakim obecnie zmaga się świat, problemem pilniejszym niż kiedykolwiek wcześniej staje się realizacja polityki pomocy rozwojowej Unii, która będzie wewnętrznie spójna i jednolita, a jednocześnie w pełni zbieżna z polityką Unii w innych dziedzinach: handlu, ochronie środowiska naturalnego itp. Obecnie wyraźnie widać, że pomimo okazywanego przez UE zaangażowania UE na rzecz polityki rozwojowej oraz faktu, że jest ona największym donatorem pomocy rozwojowej na świecie, nie zawsze istnieje efektywny związek między jej polityką w różnych dziedzinach, co utrudnia realizację milenijnych celów rozwoju (MDG).
Naszym celem jest zmiana status quo, co jest słuszne. Należy postrzegać oficjalną pomoc rozwojową z długookresowego punktu widzenia – zbliżenia synergii pomiędzy wszystkimi państwami członkowskimi i spójności pomiędzy polityką w różnych dziedzinach. Konieczne jest osiągnięcie tej spójności, ponieważ przyczynia się ona do realizacji potrzeb rozwojowych tych, którzy jej potrzebują. Ogólnie popieram przedmiotowe sprawozdanie Parlamentu Europejskiego i uważam, że kluczowe znaczenie ma podjęcie przez podmioty UE wszelkich wysiłków na rzecz likwidacji barier rozwojowych, realizacji MDG, zwalczania ubóstwa oraz zapewnienia faktycznego przestrzegania w praktyce praw człowieka, społecznych, gospodarczych i ochrony środowiska w krajach rozwijających się.
Anna Maria Corazza Bildt, Christofer Fjellner, Gunnar Hökmark i Anna Ibrisagic (PPE), na piśmie. – (SV) W dniu wczorajszym (18 maja 2010 r.) delegacja szwedzkich konserwatystów głosowała przeciwko przyjęciu sprawozdania A7-0140/2010 w sprawie spójności polityki UE na rzecz rozwoju i koncepcji rozszerzonej oficjalnej pomocy rozwojowej (2009/2218(INI)). Zasadniczym powodem takiej decyzji jest fakt, że nie popieramy propozycji ustanowienia międzynarodowego podatku od transakcji finansowych. Wprowadzenie podatku typu podatku Tobina byłoby po prostu szkodliwe dla krajów rozwijających się i prowadziłoby do wzrostu ubóstwa. Chcielibyśmy jednak podkreślić, że w sprawozdaniu znalazły się elementy zgodne z naszymi poglądami, na przykład uwaga dotycząca katastrofalnego wpływu subsydiów eksportowych UE dla europejskich produktów rolnych na bezpieczeństwo żywnościowe i rozwój konkurencyjnego sektora rolnego w krajach rozwijających się.
Marielle De Sarnez (ALDE), na piśmie. – (FR) Miliard czterysta milionów ludzi na świecie żyje dziennie za mniej niż 1 euro. Obowiązkiem Unii Europejskiej jest przeciwstawienie się takiej sytuacji. Wymaga to efektywniejszej i skuteczniejszej współpracy rozwojowej i polityki pomocy. Nadal w niezadowalającym stopniu realizuje się zobowiązania w ramach oficjalnej pomocy rozwojowej. Dążąc do uwzględnienia problemu pilności rozwoju wzywamy Komisję do szybkiego określenia innowacyjnych dodatkowych źródeł finansowania rozwoju, na przykład podatku od międzynarodowych transakcji finansowych, którego celem byłoby wygenerowanie dodatkowych zasobów, służących przezwyciężeniu najgorszych skutków kryzysu. W tym samym duchu, państwa członkowskie powinny jeszcze raz potwierdzić zobowiązania przyjęte na szczycie rozwojowym, które dotyczą przeznaczania w następnym dziesięcioleciu 0,7 % PKB na oficjalną pomoc rozwojową, przy równoczesnym uwzględnieniu potencjału absorpcji i dobrych rządów w krajach będących beneficjentami. I wreszcie, konieczne jest powiązanie europejskiej polityki rozwojowej z elastycznymi uregulowaniami dotyczącymi przemieszczania się osób, towarów i kapitału pomiędzy krajami rozwijającymi się.
Lena Ek, Marit Paulsen, Olle Schmidt i Cecilia Wikström (ALDE), na piśmie. – (SV) Popieramy cel sprawozdania, polegający na zapewnieniu spójności polityki UE z przyjętym przez UE celem wspierania rozwoju w krajach o niskich i średnich dochodach. Jednakże w sprawozdaniu pani poseł Keller przywołuje się, na przykład, rozwinięty rynek usług czy jasne zasady konkurencji jako bariery podczas realizacji milenijnych celów rozwoju. W efekcie uznaliśmy, że nie możemy poprzeć sprawozdania jako całości. Jasne ustalenie podstawowych zasad to warunek wstępny prawidłowego funkcjonowania gospodarki rynkowej, a handel usługami jest istotnym elementem rozwoju gospodarki krajowej.
Diogo Feio (PPE), na piśmie. – (PT) Unia Europejska często natyka się na stworzone przez siebie paradoksy i niespójności, na które unijna polityka naraża państwa członkowskie i ich obywateli, jak również kraje trzecie i ich społeczeństwa. Jako największy donator pomocy rozwojowej na świecie, Unia Europejska i jej państwa członkowskie muszą dążyć do tego, aby ich polityka pomocy rozwojowej była nie tylko efektywna, ale również spójna i konsekwentna, co jak dotąd nie zawsze się udawało. Należy z zadowoleniem przyjąć wszystkie wysiłki zmierzające do tej spójności, próbując pamiętać o zróżnicowanych potrzebach ludzi otrzymujących tę pomoc. Polityka handlowa nie powinna być nieczuła na ten cel.
João Ferreira (GUE/NGL), na piśmie. – (PT) Temat przedmiotowego sprawozdania jest bardzo ważny, ponieważ – jak wiadomo – polityka i działania UE w kilku dziedzinach często są sprzeczne z głoszonymi celami „pomocy rozwojowej”. Sprawozdanie ma kilka ważnych i korzystnych aspektów, na przykład: zwraca uwagą na tragedię głodu na szczeblu światowym; podkreśla niespójność i nieefektywności porozumień w sprawie rybołówstwa wobec ogłoszonych celów współpracy rozwojowej; zawiera potępienie wpływu unijnych subsydiów eksportowych; krytykuje liberalizację usług, wprowadzenie zasady konkurencji, raje podatkowe, ucieczkę kapitału z krajów rozwijających się spowodowaną niejednolitą polityką, niewielką pomoc dla rolnictwa; oraz poparcie utworzenia zbioru patentów na lekarstwa na HIV/AIDS. Niestety, na koniec sama sprawozdawczyni okazuje się niekonsekwentna, w szczególności opowiadając się za dalszym rozwojem takich instrumentów, jak obszary wolnego handlu czy tak zwane umowy o partnerstwie gospodarczym. Sprawozdawczyni ignoruje fakt, że te instrumenty pod wieloma względami zagrażają interesom krajów rozwijających się, co uwidocznił sprzeciw wielu z nich w sprawie podpisania takich umów, który w niektórych przypadkach udało się przełamać jedynie drogą niedopuszczalnego nacisku i szantażu ze strony UE.
Georgios Papastamkos (PPE), na piśmie. – (EL) W pełni doceniam znaczenie polityki rozwojowej UE i pomocy udzielanej krajom rozwijającym się. Głosowałem jednak przeciwko przyjęciu sprawozdania pani poseł Keller ze względu na przyjęte w nim, a całkowicie błędne, stanowisko w zakresie wpływu unijnych subsydiów eksportowych dla produktów rolnych na rolnictwo krajów rozwijających się.
Ponadto UE stanowi szczególnie otwarty rynek na import produktów z krajów rozwijających się, co jest efektem – między innymi – porozumień „wszystko oprócz broni” czy innych umów preferencyjnych. Należy zauważyć, że zobowiązania przyjęte na szczycie ministerialnym w Hongkongu w 2005 roku przez państwa należące do WTO dotyczą równoległej likwidacji subsydiów eksportowych i narzucenia dyscypliny w odniesieniu do wszystkich środków eksportowych, które mają analogiczny wpływ na konkurencję.
Evelyn Regner (S&D), na piśmie. – (DE) Głosowałam za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania, ponieważ dla mnie szczególne znaczenie ma to, aby międzynarodowe porozumienia o wolnym handlu zawierały prawnie wiążące standardy społeczne i ochrony środowiska. Moim zdaniem szczególnie ważne jest to, aby Unia Europejska nie tylko stosowała zasady społecznej gospodarki rynkowej na własnym terytorium, ale również wychodziła z nimi poza swoje granice. Nasi partnerzy, w ramach porozumień o wolnym handlu, powinni przestrzegać pewnych standardów, a moim zdaniem powinniśmy także zakończyć negocjacje z tymi krajami, które nie przestrzegają tych standardów.
Raül Romeva i Rueda (Verts/ALE), na piśmie. – Z radością głosowałem za przyjęciem sprawozdania pani poseł Franziski Keller w sprawie spójności polityki na rzecz rozwoju, i bardzo się cieszę, że zostało ono przyjęte w głosowaniu większościowym. Ubolewam, że grupy PPE i ECR głosowały przeciwko.
Alf Svensson (PPE) , na piśmie. – (SV) W trakcie głosowania w Parlamencie Europejskim głosowałem przeciwko przyjęciu sprawozdania w sprawie spójności polityki UE na rzecz rozwoju i koncepcji rozszerzonej oficjalnej pomocy rozwojowej. Dla Parlamentu Europejskiego bardzo ważną kwestią powinno być prowadzenie odpowiedzialnej, skutecznej polityki na rzecz rozwoju. Właśnie temu służą podejmowane przeze mnie i przez wiele innych osób codzienne działania w Komisji Rozwoju. W oczywisty sposób absurdalna i niezwykle nieodpowiedzialna jest polityką UE, która jedną ręką odbiera, na przykład poprzez dopłaty rolne utrudniające konkurencję krajom rozwijającym się, a drugą ręką daje pomoc na „usunięcie szkód”. Debata w sprawie spójności polityki UE na rzecz rozwoju jest ważna i cenna.
Przedmiotowe sprawozdanie zawiera jednak elementy, których nie mogę poprzeć, na przykład ustęp dotyczący narzucenia podatku od transakcji finansowych czy też mgliste określenie „prawa ekologiczne”. Znaczące części sprawozdania, które przegłosowano na sesji plenarnej, są jednak bardzo dobre, a mojego głosu na „nie” nie należy interpretować jako braku zgody na udział w pracach nad spójnością polityki na rzecz rozwoju. Wręcz przeciwnie; to proces, którym jestem bardzo zainteresowany, i jestem zainteresowany tym, aby został przeprowadzony w możliwie jak najlepszy sposób.
Marc Tarabella (S&D), na piśmie. – (FR) Wyrażam szczególne zadowolenie z przyjęcia sprawozdania w sprawie spójności polityki UE na rzecz rozwoju i koncepcji rozszerzonej oficjalnej pomocy rozwojowej, sprawozdania doskonałego, służącego zapewnieniu większego poszanowania krajów rozwijających się. Szczególnie cieszę się z przyjęcia, nieznaczną przewagą głosów, ustępu 70, w którym zwracamy się do Komisji o stałe uwzględnianie prawnie wiążących standardów społecznych i ochrony środowiska w porozumieniach handlowych negocjowanych przez Unię Europejską. To ważny krok w stronę uczciwszego handlu. Unia Europejska musi dać przykład w tej dziedzinie.
Nuno Teixeira (PPE), na piśmie. – (PT) Jeżeli uwzględnimy obecną światową sytuację gospodarczą, to przedmiotowe sprawozdanie jest niezwykle ważne, ponieważ zmierza się w nim do większej spójności polityki Unii, aby zrealizować cele, jakie postawiła sobie UE, na przykład milenijne cele rozwoju. UE jest największym donatorem pomocy rozwojowej na świecie – najnowsze kwoty wskazują na około 49 miliardów euro – a jej interwencje odnoszą się zarówno do krajów, jak i do ich mieszkańców, zatem jest to dalekosiężna polityka Unii, obejmująca kwestie handlowe, ochrony środowiska i społeczne.
W przedmiotowym sprawozdaniu podkreśla się potrzebę wspierania dostępu produktów pochodzących z tych krajów do rynków europejskich; między innymi przez rozwój instrumentów Unii służących obniżeniu taryf celnych. Chciałbym jednak wyrazić obawy w odniesieniu do niektórych sugestii, ponieważ należy podkreślić, że mogą one mieć konsekwencje dla producentów europejskich, w tym również pochodzących z terytoriów wymagających szczególnej uwagi. Pomoc rozwojowa i likwidacja ubóstwa to niezwykle istotne potrzeby, zasługujące na moje pełne poparcie. Niemniej jednak uważam, że nie można składać zobowiązań, których nie da się zrealizować bez zagrożenia dla interesów naszych współobywateli. Nie można zapominać o naszych obywatelach ani traktować ich gorzej; mamy wobec nich szczególne zobowiązania.
Sophie Auconie (PPE), na piśmie. – (FR) Głosowałam za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania Parlamentu Europejskiego z inicjatywy własnej, stanowiącego reakcję na sporządzoną przez Komisję Europejską analizę dotyczącą kar za poważne naruszenia przepisów socjalnych w transporcie drogowym. Obecnie pomiędzy państwami członkowskimi istnieją różnice, które negatywnie wpływają na sprawiedliwe funkcjonowanie rynku wewnętrznego i bezpieczeństwo drogowe. W tej sprawie Komisja Transportu i Turystyki Parlamentu Europejskiego proponuje pewne sposoby wypracowania rozwiązań. W szczególności w sprawozdaniu proponuje się ujednolicenie kar za pomocą przyjęcia wspólnego podziału kar na kategorie. Wzywa się do stworzenia organu koordynującego, którego zadaniem byłoby usprawnienie współpracy między państwami członkowskimi przy egzekwowaniu przepisów socjalnych, jak również ustanowienie organów kontrolnych. I wreszcie, w sprawozdaniu podkreśla się potrzebę zapewnienia przedsiębiorstwom transportowym i kierowcom odpowiedniej informacji – za pośrednictwem prasy, technologii informacyjnych i inteligentnych systemów transportowych – na temat przepisów socjalnych i kar za ich naruszenie. Ponieważ w pełni popieram te propozycje, głosowałam za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania.
Zigmantas Balčytis (S&D), na piśmie. – (LT) Pomiędzy państwami członkowskimi istnieją znaczne rozbieżności w systemie kar, dlatego przedsiębiorstwa, a zwłaszcza kierowcy, mają ogromne problemy ze zrozumieniem sytuacji prawnej w zakresie międzynarodowych operacji transportowych. Obecnie obowiązujące uregulowania i dyrektywa w sprawie przepisów socjalnych w transporcie drogowym dają państwom członkowskim bardzo szerokie możliwości interpretacji, czego skutkiem jest niejednakowa transpozycja do ustawodawstwa krajowego państw członkowskich. Traktat lizboński stanowi szansę zbliżenia przepisów prawa karnego i innego ustawodawstwa państw członkowskich. Uważam, że Komisja powinna skorzystać z tej szansy w celu opracowania i wspierania ujednoliconych podejść do kontroli oraz podjąć działania regulacyjne zmierzające do zlikwidowania barier dla jednolitego rynku europejskiego oraz poprawy bezpieczeństwa drogowego. W celu zapewnienia możliwie jak najefektywniejszej egzekucji przepisów socjalnych w transporcie drogowym, Komisja Europejska powinna przedstawić jednolitą i wiążącą interpretację rozporządzenia w sprawie czasu pracy i odpoczynku kierowców, która zostałaby uwzględniona przez krajowe organy kontrolne.
Jean-Luc Bennahmias (ALDE), na piśmie. – (FR) Od 2006 roku rozporządzenie europejskie zobowiązywało wszystkie przedsiębiorstwa transportowe prowadzące działalność w transporcie drogowym do przestrzegania takich samych dziennych limitów czasu pracy i odpoczynku kierowców oraz w celu zagwarantowania bezpieczeństwa na drogach europejskich. Niestety, sposób stosowania tych środków jest daleki od optymalnego – kary za naruszenia są całkowicie odmienne w poszczególnych państwach członkowskich.
Dlatego kara nałożona na kierowcę przekraczającego maksymalny dzienny limit czasu kierowania pojazdem o ponad dwie godziny jest w Hiszpanii dziesięciokrotnie wyższa niż w Grecji. W niektórych państwach członkowskich za poważne naruszenia możliwe jest orzeczenie kary pozbawienia wolności, podczas gdy w innych po prostu zatrzymuje się prawo jazdy. Ten brak ujednolicenia osłabia skuteczność uregulowania i wprowadza znaczną niepewność prawną odnoszącą się do przedsiębiorstw transportu drogowego.
Głosowałem za przyjęciem sprawozdania pani poseł Ranner, w którym wzywa się Komisję do zaproponowania minimalnych i maksymalnych kar za naruszenia, które byłyby ujednolicone we wszystkich państwach członkowskich. W sprawozdaniu wzywa się również do opracowania prostej i przystępnej broszury informacyjnej, służącej informowaniu kierowców ciężarówek o ryzyku, na jakie są narażeni w przypadku stwierdzenia naruszeń.
Sebastian Valentin Bodu (PPE), na piśmie. – (RO) Obawy Unii Europejskiej, związane z brakiem jednolitego systemu określającego kary drogowe na szczeblu państw członkowskich, są uzasadnione. Egzekucja takich kar, przynajmniej innych niż finansowe, wobec wszystkich kierowców pojazdów w państwach członkowskich ograniczyłaby nieporozumienia, jakie są udziałem wielu przedsiębiorstw transportowych bądź poszczególnych kierowców w wyniku różnic prawnych pomiędzy krajem pochodzenia a innym państwem członkowskim UE, na terenie którego kierują pojazdem.
Z drugiej strony Komisja Europejska i specjalistyczna komisja parlamentarna mają rację, twierdząc, że jest zbyt wcześnie nawet na rozważanie standaryzacji kar finansowych nakładanych za wykroczenia drogowe. W Unii Europejskiej istnieją znaczne rozbieżności w zakresie sytuacji gospodarczej przedsiębiorstw i mieszkańców, co oznacza, że kary nakładane za popełnienie tego samego wykroczenia drogowego nie mogą być jednakowe we wszystkich państwach członkowskich. Jednakże standaryzacja uregulowań mających zastosowanie do transportu pasażerskiego spowodowałaby większą odpowiedzialność przedsiębiorstw transportowych.
Ujednolicenie uregulowań we wszystkich państwach członkowskich, uzupełnione o restrykcyjną egzekucję, bez pozostawiania państwom członkowskim wyboru, czy przyjmować zalecenia europejskie, czy też nie, zwiększyłoby również bezpieczeństwo na drogach Europy.
Diogo Feio (PPE), na piśmie. – (PT) Wykroczenia stanowią poważny problem w transporcie drogowym, co wywołuje poważne pytania dotyczące przekraczania granicy. Dlatego istotne jest zbadanie przez Komisję zarówno sytuacji w poszczególnych państwach członkowskich, jak i tego, co w poszczególnych systemach prawa krajowego traktuje się jako wykroczenie oraz sprawy właściwych kar i grzywien. W tym zakresie sprawozdawczyni stwierdza, że „skuteczny, zrównoważony i działający odstraszająco system kar może opierać się tylko na jasnych, przejrzystych i porównywalnych karach we wszystkich państwach członkowskich” oraz „wzywa państwa członkowskie do znalezienia praktycznych rozwiązań legislacyjnych w celu zmniejszenia często bardzo znaczących różnic w rodzaju i wysokości kar”.
Zgadzam się ze znaczeniem efektywnego i wyważonego systemu kar, jak również z tym, że państwa członkowskie powinny współpracować w celu zmniejszenia różnic w sposobie traktowania wykroczeń drogowych. Jednakże z większą trudnością przychodzi mi pogodzenie się z tym, że prawodawcy krajowi mieliby utracić kompetencje w sprawach karnych na rzecz ujednolicenia na szczeblu Unii w zakresie charakteru kar i wysokości grzywien.
João Ferreira (GUE/NGL), na piśmie. – (PT) W sprawozdaniu przygotowanym przez Komisję Europejską podsumowuje się różne rodzaje kar stosowanych w państwach członkowskich i pokazuje różnice między systemami przyjętymi przez każde z nich w tej dziedzinie, konkludując, że sytuacja jest niezadowalająca. Dlatego wzywa się w nim państwa członkowskie do jednolitego stosowania przepisów socjalnych w transporcie drogowym. Sprawozdawczyni Parlamentu Europejskiego proponuje zwiększenie wysiłków na rzecz harmonizacji w tej dziedzinie, zwłaszcza w zakresie „interpretacji stosowania przepisów socjalnych” i kar poprzez dokonanie ich kategoryzacji i dążenie do „stworzenia wewnętrznego rynku transportu i zwiększenia pewności prawnej”.
Bezpieczeństwo drogowe jest niewątpliwie ważną kwestią, podobnie jak poprawa warunków pracy w sektorze transportu drogowego, co dotyczy nie tylko czasu pracy kierowców i okresów odpoczynku. Chcielibyśmy ponownie podkreślić, że do osiągnięcia tych celów nie jest potrzebna ogólna harmonizacja. Harmonizacja jest faktycznie potrzebna, ale w drodze postępu, a nie powszechnego obniżenia do tego samego niskiego poziomu, co było częstą praktyką przy podejmowanych próbach „stworzenia rynku wewnętrznego”. Konieczne jest zwiększenie bezpieczeństwa drogowego, podobnie jak poprawa warunków pracy w sektorze transportowym. Zagwarantuje to wzrost bezpieczeństwa drogowego w każdym państwie członkowskim.
Nuno Melo (PPE), na piśmie. – (PT) Bezpieczeństwo transportu drogowego zawsze było przedmiotem uwagi UE. Przyjęcie przedmiotowej rezolucji jest kolejnym krokiem w kierunku likwidacji poważnych naruszeń przepisów socjalnych w tej dziedzinie. Konieczna jest ściślejsza współpraca między państwami członkowskimi w celu stworzenia sieci łatwej komunikacji dla wszystkich pracowników sektora pracujących w innym państwie członkowskim niż ich państwo pochodzenia. Konieczne jest również podjęcie wysiłków finansowych w celu stworzenia odpowiedniej infrastruktury, w tym dostatecznej liczby bezpiecznych miejsc parkingowych i usług w ramach europejskiej sieci dróg, aby kierowcy faktycznie mogli spełnić wymogi dotyczące czasu kierowania pojazdem i odpoczynku. Właśnie dlatego głosowałem w taki sposób.
Andreas Mölzer (NI), na piśmie. – (DE) Statystyki pokazują, że zwłaszcza pojazdy ciężkie uczestniczą w znacznej części wypadków drogowych. Dlatego tym ważniejsze jest to, aby pojazd był w nienagannym stanie. Koncentracja kierowcy spada ze względu na zmęczenie nieomal w takim samym stopniu, jak wskutek spożycia alkoholu. Dlatego w imię bezpieczeństwa ogółu musimy zadbać o przestrzeganie tych przepisów. W związku z tym istotne jest zapewnienie stosowania takich samych warunków wobec pracowników i osób samozatrudnionych, tak aby nie zmuszać do rzekomego samozatrudnienia jeszcze większej liczby ludzi, którzy są następnie wykorzystywani do granic własnych możliwości, a nawet bardziej.
Jednakże kary finansowe są często nieprzydatnym sposobem zapewnienia przestrzegania okresów odpoczynku, który może nastąpić jedynie w chwili unieruchomienia pojazdu. Ponieważ nie planuje się dalszego rozszerzania tych środków bezpieczeństwa drogowego, głosowałem przeciwko.
Alfredo Pallone (PPE), na piśmie. – (IT) Sprawozdanie pani poseł Ranner, której chciałbym pogratulować wykonanej pracy, rzuca światło nie tylko na różnice pomiędzy karami finansowymi w poszczególnych państwach członkowskich, ale również na różnice związane z rodzajami kar, podkreślając niezadowalający charakter tej sytuacji w odniesieniu do kierowców i przedsiębiorstw transportowych.
Zgadzam się z podejściem przyjętym w sprawozdaniu Parlamentu, polegającym na podkreśleniu znaczenia dla rynku wewnętrznego pełnego wdrożenia przepisów socjalnych poprzez częstsze kontrole, jeżeli okaże się to konieczne, ustanowienie europejskiego instrumentu koordynacji oraz ujednolicenie naruszeń i związanych z nimi kar. Tylko jednolity system może zapewnić szybkie egzekwowanie kwot należnych z tytułu naruszeń. Dlatego głosowałem za przyjęciem sprawozdania.
Nuno Teixeira (PPE), na piśmie. – (PT) Przedmiotowe sprawozdanie, sporządzone przez moją koleżankę z Komisji Transportu i Turystyki, stanowi doskonałą inicjatywę na rzecz rozwiązania niektórych bieżących problemów związanych z karami w dziedzinie transportu drogowego, stosowanymi w przypadkach poważnych naruszeń. Zasady mające zastosowanie w przypadku poważnych naruszeń przepisów socjalnych znacznie różnią się w poszczególnych państwach członkowskich pod względem wysokości kar finansowych oraz charakteru kar i ich podziału na kategorie, co sprawia, że potrzebna jest lepsza harmonizacja.
Z zadowoleniem przyjmuję rozwiązania proponowane w sprawozdaniu w przypadku takich różnic, również niezbędną harmonizację podziału poważnych naruszeń na kategorie oraz wdrożenie systemu kontroli – skoordynowanego na szczeblu europejskim przez organ o właściwych kompetencjach – celem którego byłoby usprawnienie współpracy w stosowaniu przepisów socjalnych i zapewnienie szkoleń dla organów kontrolnych odpowiedzialnych za realizację tych przepisów.
Chciałbym również zwrócić uwagę na znaczenie opracowania inicjatyw służących zapewnieniu odpowiedniej informacji na temat przepisów socjalnych oraz stworzenia odpowiedniej infrastruktury i parkingów samochodowych w celu zapewnienia przestrzegania przepisów. Z powyższych względów głosowałem za przyjęciem sprawozdania przedłożonego dziś Parlamentowi.