Peter Jahr (PPE). – (DE) Panie przewodniczący! Bardzo się cieszę, że w sprawozdaniu w sprawie przybliżenia jednolitego rynku konsumentom i obywatelom uwzględniono małe i średnie przedsiębiorstwa (MŚP). W punkcie 46 słusznie zauważono, że największym problemem MŚP jest dostęp do finansowania. To prawda, ponieważ fundusz hedgingowy może zagwarantować sobie finansowanie w wysokości milionów euro łatwiej, niż małe przedsiębiorstwo zdoła uzyskać pożyczkę w wysokości 100 tysięcy euro.
W związku z tym chciałbym, żeby w przedmiotowym sprawozdaniu opisano nie tylko to, co powinno się wydarzyć, ale również poproszono Komisję o podjęcie konkretnych działań.
Miroslav Mikolášik (PPE). – (SK) Moim zdaniem bliższy dialog środowisk akademickich z przedsiębiorcami przyczyni się do wzrostu gospodarczego. Bardzo niepokoi mnie rosnące bezrobocie wśród młodych ludzi. Niepewność zatrudnienia z jaką spotykają się młodzi ludzie często zniechęca ich do zakładania rodzin lub zmusza ich do nadmiernego opóźniania takiej decyzji, co ostatecznie ma negatywny wpływ na sferę gospodarczą i społeczną pod względem przemian demograficznych w Europie.
W związku z tym dialog powinien dotyczyć także środków wspierających proces wchodzenia młodych ludzi na rynek pracy, umożliwiających im rozwinięcie w pełni ich potencjału. Inne tematy powinny dotyczyć wykorzystania edukacji jako sposobu zwalczania ubóstwa, nierówności i wyłączenia społecznego, przy zwróceniu szczególnej uwagi na sytuację osób niepełnosprawnych. Z tego powodu poparłem przedmiotowe sprawozdanie.
Seán Kelly (PPE). – (GA) Panie przewodniczący! Zagłosowałem za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania i było to słuszne posunięcie.
Chciałbym jednak zauważyć, że w odniesieniu do kwestii energii jądrowej wielu obywateli jest zdezorientowanych. W mojej ojczyźnie w związku z katastrofami, które miały miejsce w Sellafield i Czarnobylu, prawie wszyscy są przeciwnikami stosowania energii jądrowej. Dlatego zalecałbym Komisji dokładne sprawdzenie dobrych i złych stron związanych z energią jądrową oraz opublikowanie dokumentu, który da obywatelom możliwość wypracowania punktu widzenia opartego na prawdziwych danych, a nie na emocjach.
Panie przewodniczący! Chciałbym panu pogratulować, ponieważ świetnie się pan wywiązał ze swoich obowiązków w pierwszym dniu pracy przewodniczącego.
Sergej Kozlík (ALDE). – (SK) Wspólnota Europejska zapewnia Litwie, Słowacji i Bułgarii pomoc finansową w celu wsparcia ich wysiłków zmierzających do wypełnienia zobowiązań dotyczących wycofania się z wykorzystywania reaktorów jądrowych pierwszej generacji. Wsparcie finansowe na rzecz likwidacji reaktorów, które Bułgaria otrzymywała do roku 2009, było przeznaczone głównie na prace przygotowawcze. Zaproponowana kontynuacja ma na celu zapewnienie Bułgarii dalszego wsparcia, tak aby kraj ten mógł funkcjonować i gwarantować bezpieczeństwo oraz utrzymanie…
(Wystąpienie mówcy zostało przerwane)
Panie pośleKozlík! Nie może zmieniać pan tematu podanego w deklaracji.
Peter van Dalen (ECR). – (NL) Panie przewodniczący! Kilka spośród poprawek do przedmiotowego sprawozdania przedłożonych przez sprawozdawcę jest naprawdę szokujących. Sprawozdawca zaproponował usunięcie wszystkich sformułowań dotyczących zdrowych finansów publicznych, postępowań niezgodnych z paktem stabilności i wzrostu, których należy zaprzestać oraz znaczenia wdrożenia paktu stabilności i wzrostu, a 250 posłów do PE rzeczywiście poparło jego propozycje. To szok!
Sprawozdawca i grupa 250 posłów mają na celu zniszczenie gospodarki. Jak to możliwe, że 250 posłów wciąż nie chce mierzyć sił na zamiary? Dwustu pięćdziesięciu posłów do Parlamentu Europejskiego, którzy nie potrafią zrozumieć, że kraina obfitości nie istnieje! Wszystkie państwa członkowskie będą musiały przelać mnóstwo krwi, potu i łez, aby spłacić swoje długi, naprawić finanse i wybrać inny kierunek.
Oczywiście jest to zła nowina i osoby uprawnione do głosowania nie przyjmą jej zbyt dobrze. Jeśli jednak nie zachowamy się odpowiednio cała Europa zbankrutuje! Droga proponowana przez sprawozdawcę stanowi receptę na zniszczenie równowagi finansów publicznych w krótkim okresie. Na szczęście przedłożone poprawki nie zostały przyjęte.
Vicky Ford (ECR). – Panie przewodniczący! Z zadowoleniem przyjmuję sprawozdanie w sprawie finansów publicznych. Stanowi ono ważne ulepszenie już w pierwszym czytaniu.
Wysoki deficyt i poziom zadłużenia stanowią poważny powód niepokoju w Wielkiej Brytanii i w wielu państwach członkowskich. Musimy odzwyczaić się od bodźców fiskalnych i ułatwień ilościowych, które nie mogą być normą dopuszczalną. Należy koniecznie skoncentrować się na zwalczaniu wysokiego poziomu bezrobocia oraz zmniejszeniu obciążenia podatkowego spoczywającego na zatrudnieniu i MŚP. Zasoby są niewystarczające i zgadzamy się, że dostępne pieniądze powinny być przeznaczane na inwestycje stymulujące wzrost gospodarczy, takie jak badania i rozwój, a także ekologiczne, inteligentne rozwiązania innowacyjne. Ponadto nie możemy uciekać przed kwestią związaną ze starzeniem się populacji. Systemy emerytalne muszą być przejrzyste i uwzględnianie podczas omawiania zadłużenia publicznego.
Wobec kilku kwestii przedstawionych w przedmiotowym sprawozdaniu byłam ostrożna. Na przykład kwestia migracji musi być traktowana bardzo delikatnie. Migracja może wypełnić pewne braki w sile roboczej, ale musi być kontrolowana i musi uwzględniać czynniki lokalne. Owszem zgadzam się, że problemy europejskie potrzebują europejskich rozwiązań, ale musimy mieć świadomość globalnego wymiaru gospodarki i musimy szanować podstawowe uprawnienia naszych rządów krajowych.
Philip Claeys (NI). – (NL) Zagłosowałem przeciwko przyjęciu sprawozdania pana Hoang Ngoca przede wszystkim ze względu na nonszalancję z jaką nawołuje do zwiększenia skali masowej imigracji do Europy.
Jak dalece Parlament Europejski może być oderwany od realnego świata? Nasze miasta już teraz borykają się z problemami związanymi z masową, niekontrolowaną imigracją. Nadszedł czas, aby przeprowadzić na szczeblu europejskim ocenę kosztów i korzyści związanych z napływem obcokrajowców z państw spoza Unii Europejskiej. Rządy kilku państw członkowskich, które już miały do czynienia z tą kwestią odmówiły przeprowadzenia oceny kosztów imigracji i wygląda na to, że ich zdaniem uzyskanie wiedzy na ten temat byłoby niepożądane. Jak to jest możliwe?
Musimy wziąć pod uwagę również problemy, których imigracja przysporzy krajom rozwijającym się, ponieważ nastąpi drenaż mózgów, a życiowe siły tych społeczeństw zostaną zassane przez Europę. W wyniku zwiększonej imigracji ich problemy jeszcze się nasilą.
Diane Dodds (NI). – Panie przewodniczący! Z kilku powodów zagłosowałam przeciwko przedmiotowemu sprawozdaniu z własnej inicjatywy w sprawie Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego.
Nie ma żadnych wątpliwości, że stabilny Region Morza Śródziemnego stanowi olbrzymią nagrodę dla całej Europy. Rozważanie przez tę Izbę wydatków związanych z omawianym planem jest jednakże całkowicie niestosowne, zwłaszcza w czasach, gdy sytuacja gospodarcza w Europie jest niebezpieczna. W tym szczególnym okresie poważne spotkania szefów państw, złożony z 40 członków sekretariat oraz pakiety sąsiedzkie nie są przejawem oszczędnej polityki gospodarczej.
Ponadto sprzeciwiłam się przyjęciu poprawki 5 ze względu na wniosek o niekontynuowanie poprawiania stosunków UE-Izrael na mocy preferencyjnego porozumienia o współpracy gospodarczej. Takie wezwania, w przypadku delikatnej równowagi wymaganej ze strony Europy, nie zapewnią Izraelowi przekonania, że nasza Izba będzie spełniać rolę uczciwego pośrednika.
Bernd Posselt (PPE). – (DE) Panie przewodniczący! Na początku lat 80. XX wieku, kiedy byłem młodym dziennikarzem, pojechałem z wizytą do króla Maroka, Hassana, którego wniosek o przystąpienie do UE został właśnie wtedy odrzucony. Po zakończeniu tej wizyty napisałem artykuł, w którym nawoływałem do utworzenia wspólnoty śródziemnomorskiej. Miałem zaszczyt pracować tu dla pana Otta von Habsburga, który mówił, że Morze Śródziemne nigdy nie oddzielało Europy od jej sąsiadów i że powinno ich wzajemnie zbliżać. Jean-Paul Picaper w swojej biografii prezydenta Sarkozy’ego napisał, że pomysł stworzenia Unii Regionu Śródziemnomorskiego zrodził się z ruchu paneuropejskiego.
Czemu o tym mówię? Ponieważ chcę pokazać, że nie jest to tylko obsesja francuska, jak twierdzi wiele osób i nie jest to wyrzucanie pieniędzy, jak powiedziała moja przedmówczyni. Jest to, po Partnerstwie Wschodnim, najważniejsze narzędzie polityki zagranicznej Unii Europejskiej. Dlatego właśnie musimy zapewnić właściwy projekt i strukturę polityczną tego narzędzia. Nie wystarczy samo utworzenie strefy wolnego handlu, ponieważ doskonale wiemy, że region Morza Śródziemnego, jak mawiał Churchill – tę uwagę kieruję do moich koleżanek i kolegów posłów z Wielkiej Brytanii – jest słabym punktem Europy. Musimy zagwarantować, że w przyszłości będzie inaczej.
Tunne Kelam (PPE). – Panie przewodniczący! Poparłem oryginalne brzmienie punktu 12 przedmiotowego sprawozdania, w którym wyrażono zaniepokojenie spowodowane wykorzystaniem czystek etnicznych jako wstępu do uznania przez Rosję marionetkowych podmiotów, takich jak Osetia Południowa i Abchazja. Proponowałem wezwanie Rosji do bezzwłocznego przestrzegania porozumienia w sprawie zawieszenia broni oraz do zaprzestania blokowania dostępu misji obserwacyjnej UE na obszar Osetii Południowej i Abchazji. Uważam, że sytuacja, w której przedstawiciele UE muszą prosić o możliwość dostępu do tych podmiotów, chociaż zostało to już uzgodnione wcześniej, jest niedopuszczalna i upokarzająca. W tym świetle niestety wezwanie Rosji do uszanowania suwerenności i niezależności Republiki Gruzji nie ma żadnej mocy.
Sophie Auconie (PPE), na piśmie. – (FR) Rynek wewnętrzny i wspólna waluta stanowią dla Unii Europejskiej dwie prawdziwe tarcze ochronne przed burzą finansową, budżetową, gospodarczą i społeczną, z którą obecnie zmaga się 27 państw członkowskich. Zagłosowałam za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania, ponieważ potwierdzono w nim ponownie kluczową rolę rynku wewnętrznego i przedstawiono bardzo rzetelny przegląd obecnej stawki (koordynacja budżetowa, rozwój edukacji i badań, pomoc na rzecz MŚP, wzmocnienie sieci SOLVIT i Enterprise Europe Network oraz zwiększenie ich dostępności). Jest to odzwierciedlenie oraz dokument podróży idealnie uzupełniające koncepcję profesora Monti’ego, który niedawno przedstawił przewodniczącemu Komisji Europejskiej, José Manuelowi Barroso, sprawozdanie zatytułowane „Nowa strategia na rzecz jednolitego rynku”.
Zigmantas Balčytis (S&D), na piśmie. – Zagłosowałem za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania, które dotyczy bieżących braków rynku wewnętrznego. Kryzys gospodarczy i finansowy w znacznym stopniu zaszkodził procesowi integracji jednolitego rynku. Niestety jesteśmy świadkami ponownych narodzin protekcjonizmu gospodarczego na szczeblu krajowym, co musi doprowadzić do fragmentaryzacji rynku wewnętrznego. Z rynku znika duża liczba MŚP, ponieważ w czasach kryzysu bardzo surowo ograniczono im dostęp do finansowania. Nie należy zapominać, że MŚP stanowią zasadniczą część jako podpora gospodarki europejskiej i są główną siłą napędową wzrostu gospodarczego i spójności społecznej. Państwa członkowskie powinny bardziej przyczynić się do wdrażania karty małych przedsiębiorstw oraz likwidacji biurokracji oraz innych przeszkód administracyjnych, na które napotykają MŚP.
Nikolaos Chountis (GUE/NGL), na piśmie. – (EL) Zagłosowałem przeciwko przedmiotowemu sprawozdaniu, ponieważ popiera elementy niezwykle uciążliwe z punktu widzenia realnego wzrostu oraz interesów robotników i konsumentów w całej UE. Po pierwsze sprawozdawca nie tylko wyciąga złe wnioski; formułując swoje wnioski zaczyna od złych założeń, biorąc pod uwagę jego stwierdzenie, że „jednolity rynek, wraz ze strefą euro, w najlepszy sposób obrazuje prawdziwe znaczenie gospodarczej integracji i jedności UE oraz stanowi z pewnością najbardziej widoczne osiągnięcie integracji europejskiej dla obywateli UE”. Sprawozdawca zapomina o braku podstawowej unii społecznej i politycznej, a także nie dostrzega prawdziwych warunków panujących obecnie w wielu krajach strefy euro.
Odnosi się przede wszystkim do społecznej gospodarki rynkowej, czyli do mglistego terminu, który zasadniczo oznacza liberalizację rynku kosztem nawet ostatnich pozostałości polityki społecznej. Sprawozdawca w pełni przyjmuje także filozofię konkurencyjności i strategii Europa 2020, która jest nie tylko bezpodstawna, ale będzie miała bardzo negatywne konsekwencje dla obywateli Europy.
Vasilica Viorica Dăncilă (S&D), na piśmie. – (RO) Wszyscy wiemy, że strategia Europa 2020 została stworzona w celu udzielenia Unii Europejskiej pomocy w wychodzeniu z bieżącego kryzysu gospodarczego i przygotowaniu gospodarki na nową dekadę. Dlatego uważam, że strategia UE 2020 musi ustalać realne założenia dotyczące osiągnięcia przed rokiem 2020 ekologicznej i opartej na wiedzy społecznej gospodarki rynkowej oraz zrównoważonego rozwoju. Kolejnym celem jest utworzenie miejsc pracy w sektorze rolnym i sektorze ochrony środowiska, ponieważ jednolity rynek europejski musi być podstawą strategii UE 2020, zajmującej się wyzwaniami związanymi ze wzrostem gospodarczym i ochroną konsumentów.
Edite Estrela (S&D), na piśmie. – (PT) Zagłosowałam za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania, ponieważ przedstawia ono argument, że jednolity rynek nie łączy się wyłącznie z aspektem gospodarczym. W procesie ożywienia jednolitego rynku bardzo ważne jest zagwarantowanie przyjęcia całościowego i wspólnego podejścia, w którym cele konsumentów i obywateli, zwłaszcza te związane z kwestiami gospodarczymi, społecznymi, zdrowotnymi i środowiskowymi, są w pełni uwzględnione na ożywionym jednolitym rynku.
Diogo Feio (PPE), na piśmie. – (PT) Rynek wewnętrzny, a także powiązane z nim obszary polityki, umożliwiły społeczeństwu europejskiemu lepszy dostęp do towarów i usług oraz większą różnorodność przy niższych kosztach. Zasady rynku wewnętrznego oznaczały, że konsumenci europejscy mieli większy dostęp do informacji i lepszą ochronę swoich praw, ale w coraz większym stopniu zdają sobie także sprawę ze swoich obowiązków. Dlatego właśnie rynek wewnętrzny nie jest statyczny, ale dynamiczny. Jego realia zmieniają się w zglobalizowanym świecie; należy nadal rozważać pomysły na jego dalszy rozwój i lepsze wdrażanie. Zgadzam się ze sprawozdawcą i pragnę podkreślić znaczenie wewnętrznego ryku UE dla całej integracji europejskiej, dla większej spójności społecznej, dla zrównoważonego wzrostu, dla konkurencyjności oraz wzrostu gospodarczego, które umożliwią nam stawienie czoła przyszłym zmianom oraz konkurowanie na zglobalizowanym rynku.
José Manuel Fernandes (PPE), na piśmie. – (PT) Zbudowanie zintegrowanego, w pełni operacyjnego jednolitego rynku jest procesem niezbędnym dla osiągnięcia pogłębionej integracji europejskiej, spójności społecznej, wzrostu gospodarczego i zrównoważonego rozwoju UE. Niewątpliwie jednak kryzys gospodarczy wpłynął na zaufanie społeczeństwa i konsumentów do jednolitego rynku. Społeczeństwo europejskie musi dostrzec znaczenie jednolitego rynku, zrozumieć sposób jego działania, a co najważniejsze dostrzec korzyści jakie niesie obywatelom, konsumentom oraz małym i średnim przedsiębiorstwom. Ożywienie jednolitego rynku oznacza, że zainteresowane strony muszą przyjąć wspólne podejście całościowe, które uwzględnia w ożywionym jednolitym rynku cele konsumentów i obywateli, zwłaszcza te związane z kwestiami gospodarczymi, społecznymi, zdrowotnymi i środowiskowymi. Ten nowy program służący konsolidacji jednolitego rynku musi być uważnie kontrolowany, tak aby doceniać sprawiedliwość społeczną, gwarantować integralność rynku, pobudzać innowacje oraz wspierać przejście do nowej ery cyfrowej. Spełnienie tych imperatywów prawdopodobnie zapewni jednolitemu rynkowi przewagę konkurencyjną nad innymi potężnymi gospodarkami światowymi. W celu zbudowania zaufania do jednolitego rynku, należy koniecznie zapewnić ochronę konsumentów oraz zabezpieczyć potrzeby społeczne i środowiskowe obywateli.
Bruno Gollnisch (NI), na piśmie. – (FR) Podziwiam sprawozdawcę za to, że napisał – z całą powagą, bez żartów – że jednolity rynek oraz strefa euro podczas poważnego kryzysu, który gnębi nas od dwóch lat, posłużyły Europie za tarczę ochronną. Nic nas nie ochroniło, a już najmniej Europa Brukseli. Wręcz przeciwnie, to ona ustanowiła wszystkie warunki konieczne do przyjęcia pełnego impetu: swobodny globalny przepływ kapitału, rozbiórka usług publicznych oraz systemów ochrony społecznej, zwiększona niepewność zatrudnienia, a także polityka walutowa pozostawiona w rękach banku centralnego, obojętnego na potrzeby gospodarcze państw członkowskich. Takie są konsekwencje zbudowania jednolitego rynku, który od roku 1992 pozostaje niedokończony. Był to także element bezczynności, zbyteczny czynnik, który należało uwzględnić, gdy państwa członkowskie wzięły sprawy w swoje ręce. Jeśli chodzi o strefę euro to moim zdaniem należałoby zapytać te kraje, które cierpią w wyniku spekulacji, co sądzą o zdolności strefy euro do zapewnienia im ochrony. Dzisiaj strefa euro sama w sobie jest czynnikiem kryzysowym.
Małgorzata Handzlik (PPE), na piśmie. – (PL) Wspólny rynek europejski jest ważnym osiągnięciem integracji Unii Europejskiej. Daje on duże możliwości naszym obywatelom oraz małym i średnim przedsiębiorstwom.
W opublikowanym i zaprezentowanym w ostatnim tygodniu raporcie na temat strategii oraz przyszłości rynku wspólnotowego, profesor Mario Monti wyraźnie wskazuje na obywateli i konsumentów, którzy powinni być jednymi z głównych beneficjentów wspólnego rynku. Nie zawsze jest on im przyjazny. Dlatego pracując nad kolejnymi projektami aktów legislacyjnych ich troski powinny być w jak największym stopniu uwzględniane. Powinniśmy starać się, aby kwestie dotyczące np. uznawania kwalifikacji zawodowych, prawidłowego wdrożenia dyrektywy usługowej, handlu elektronicznego, małych i średnich przedsiębiorstw czy ochrony konsumenta były priorytetami dla dalszej budowy wspólnego rynku.
Jak słusznie zauważył profesor Monti, w państwach członkowskich odczuwa się pewne zmęczenie kwestiami rynku wspólnotowego, ale to właśnie teraz potrzebujemy mocnego wspólnego rynku bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, co pokazuje nam kryzys ostatnich miesięcy. Dlatego z zadowoleniem przyjmuję raport pana posła Grecha, nad którym miałam okazję pracować i który był naszym głosem w sprawie konsumentów i obywateli na rynku wspólnotowym.
Eija-Riitta Korhola (PPE), na piśmie. – Przedmiotowe sprawozdanie przygotowano w najbardziej krytycznym momencie. Trwający kryzys finansowy stworzył poczucie braku zaufania i spowodował dyskusje dotyczące podjęcia przez rządy środków protekcjonistycznych. W dłuższym okresie miałoby to szkodliwe skutki dla gospodarki europejskiej. Uważam, że istnieje związek pomiędzy problemami gospodarczymi a brakiem motywacji do ukończenia budowy rynku wewnętrznego. Pan poseł Grech w swoim sprawozdaniu słusznie zauważa, że to obywatel jest prawdziwym sercem rynku wewnętrznego i że to gospodarka powinna pracować na rzecz obywateli, a nie odwrotnie. Pan Monti w swoim sprawozdaniu „Nowa strategia na rzecz rynku wewnętrznego” ostrzega, że rynek wewnętrzny jest bardziej niż dotychczas niemile widziany, ale także jeszcze bardziej potrzebny. Uważam, że musimy działać odważnie, równocześnie uwzględniając troski obywateli, aby ożywić rynek wewnętrzny. Zagłosowałam za przyjęciem sprawozdania pana Grecha, chociaż moim zdaniem mógł on bardziej podkreślić sytuację MŚP. Sprawozdanie dzięki przyjęciu ważnych poprawek jest zrównoważone i mam nadzieję, że doprowadzi do podjęcia przez Komisję dobrze przemyślanych inicjatyw legislacyjnych.
Nuno Melo (PPE), na piśmie. – (PT) Tworzenie jednolitego rynku zawsze było i nadal jest jednym z głównych założeń UE. Dobrze funkcjonujący jednolity rynek stanowi aspekt o fundamentalnym znaczeniu dla pogłębienia integracji europejskiej, spójności społecznej, wzrostu gospodarczego i zrównoważonego rozwoju w Unii. Pojawiały się wątpliwości dotyczące tego, na jakim etapie znajduje się jednolity rynek ze względu na niedawny kryzys gospodarczy: niektórzy przekonują, że rynek jest obecnie wrażliwy. Jeśli to prawda, będzie to miało niszczący wpływ na proces integracji jednolitego rynku i na samą Unię. Na obecnym etapie należy koniecznie znaleźć narzędzie, które wyraźnie i jednoznacznie będzie informować społeczeństwo europejskie o sposobie funkcjonowania jednolitego rynku, a także o ogromnych korzyściach, jakie ten rynek może przynieść konsumentom oraz małym i średnim przedsiębiorstwom. Dlatego właśnie tak zagłosowałem.
Franz Obermayr (NI), na piśmie. – (DE) Przedmiotowe sprawozdanie zmierza w złym kierunku. Obecnie nadszedł czas, aby chronić firmy w poszczególnych państwach członkowskich przed skutkami globalnego kryzysu finansowego i przyjąć wyraźne rozporządzenia dotyczące spekulacji oraz wolnego rynku. Zamiast tego jednak poświęcamy różnice kulturowe i gospodarcze pomiędzy rynkami, firmami oraz działalnością biznesową na rzecz zglobalizowanego rynku. Z tych powodów zagłosowałem przeciwko przyjęciu przedmiotowego sprawozdania.
Robert Rochefort (ALDE), na piśmie. – (FR) Zagłosowałem za przyjęciem sprawozdania pana posła Grecha w sprawie przybliżenia jednolitego rynku konsumentom i obywatelom. W przedmiotowym dokumencie naprawdę znaleziono równowagę pomiędzy założeniami otwartej gospodarki, zdolnej do pobudzania wzrostu i do tworzenia zatrudnienia oraz do zintegrowanej reakcji na główne wyzwania przyszłości (takie jak konkurencyjność, badania i rozwój, polityka przemysłowa, kwestie demograficzne i środowiskowe), a założeniami systemu gospodarczego, który zdoła zapewnić ochronę konsumenta oraz zabezpieczenia społeczne i środowiskowe tak potrzebne obywatelom. W ramach prac nad naszą strategią naprawy nie wolno nam zapominać o obywatelach i konsumentach.
Europa musi także przyjąć podejście całościowe, które w pełni uwzględnia problemy obywateli i inne obszary polityki horyzontalnej, szczególnie zdrowie, ochronę społeczną i ochronę konsumenta, prawo pracy, ochronę środowiska, zrównoważony rozwój i politykę zagraniczną. W przedmiotowym sprawozdaniu wezwano Komisję do przedstawienia wniosku legislacyjnego mającego zapewnić wdrożenie do maja 2011 r. przystępnego, dogodnego i dostępnego ogólnoeuropejskiego systemu dochodzenia roszczeń zbiorowych, co zdecydowanie popieram.
Carl Schlyter (Verts/ALE), na piśmie. – (SV) Przedmiotowe sprawozdanie przedstawia retorykę pozbawioną treści, jakiej jeszcze w tym roku nie widziałem i dlatego nie mogę go poprzeć w głosowaniu. Ponieważ jednak sprawozdanie zawiera zarówno dobre, jak i złe wnioski, postanowiłem wstrzymać się od głosu.
Sophie Auconie (PPE), na piśmie. – (FR) Zagłosowałam za przyjęciem sprawozdania w sprawie dialogu środowisk akademickich z przedsiębiorcami, ponieważ moim zdaniem koniecznie należy poprawić powiązania pomiędzy szkoleniem a siłą roboczą. Nie jest to kwestia ukierunkowywania studentów zgodnie z postulatami sektora prywatnego, ale umożliwienia młodym ludziom uwzględnienia w swoich wyborach wskazówek płynących z prawdziwego rynku pracy. Należy wzmocnić więzi łączące uczelnie z przedsiębiorstwami w celu ułatwienia studentom dostępu do zatrudnienia, a przedsiębiorcom umożliwienia łatwiejszego akceptowania nietypowych kierunków wykształcenia.
Zigmantas Balčytis (S&D), na piśmie. – (LT) Poparłem przedmiotowe sprawozdanie w sprawie bardziej aktywnego partnerstwa środowisk akademickich i przedsiębiorców. Uczelnie odgrywają kluczową rolę w skutecznym przejściu na gospodarkę opartą na wiedzy, ale konieczne jest także uczestnictwo innych zainteresowanych stron, np. przedsiębiorstw i instytucji rządowych. W celu osiągnięcia dobrych wyników należy zrestrukturyzować i zmodernizować sektor szkolnictwa oraz zreformować i zaktualizować programy nauczania, tak aby zaspokajały zapotrzebowanie rynku pracy. Stworzenie warunków, w których absolwenci znajdą zatrudnienie w małych i średnich przedsiębiorstwach oznaczać będzie wypełnienie braków pomiędzy podażą młodych specjalistów a popytem na rynku pracy.
Mara Bizzotto (EFD), na piśmie. – (IT) Przedmiotowe sprawozdanie z własnej inicjatywy obejmuje naprawdę pozytywne pomysły dotyczące przyszłości uczelni. Należy z zadowoleniem przyjąć i zdecydowanie poprzeć każdą zmianę systemu kształcenia akademickiego, która pomaga w modernizacji programów szkoleniowych i przede wszystkim zbliża do siebie absolwentów i rynek pracy.
Dzisiaj europejski system akademicki, jeden z najważniejszych elementów naszego codziennego życia, dzięki któremu możemy rozpocząć proces potężnej, trwałej naprawy gospodarczej, musi otworzyć się na rynek pracy: priorytetem dla instytucji w państwach członkowskich jest formowanie mocnych więzi pod względem wzajemnej wymiany pomiędzy uczelniami a przedsiębiorstwami, a najważniejszy głos w wysiłkach na rzecz skutecznego przybliżenia sektorów gospodarczego i edukacyjnego powinien należeć do władz lokalnych i regionalnych. Jedynie te środowiska akademickie, które prowadzą dialog z przedsiębiorcami w swoim regionie mogą mieć nadzieję na przygotowanie młodych ludzi do wejścia na rynek pracy i do pozostania na nim.
Potrzebujemy, teraz i zawsze, aktualnych programów nauczania, które przede wszystkim odzwierciedlają zapotrzebowanie regionalne: jestem przekonana, że jest to również kluczowy czynnik rozwoju naszych regionów. W związku z tym zagłosowałam za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania.
Maria Da Graça Carvalho (PPE), na piśmie. – (PT) Obecnie wiedza ma bardziej priorytetowe znaczenie niż kiedykolwiek. Należy zrobić jeszcze więcej w odniesieniu do trójkąta wiedzy, przyjmując ramy reform niezbędnych do uczynienia z wiedzy wartości społecznej oraz wzmacniając więzi pomiędzy przedsiębiorcami a środowiskiem akademickim, jak ma to miejsce w przypadku wspólnot wiedzy i informacji w ramach Europejskiego Instytutu Innowacji i Technologii. Duże znaczenie ma uwzględnienie przez uczelnie środowiska gospodarczego i społecznego w ich głównej sferze działania w ramach badań i programów na rzecz innowacji. Trzeba stworzyć strategię inwestycji w nowe źródła na rzecz wzrostu, pobudzania badań, rozwoju, innowacji oraz edukacji z myślą o wzmocnieniu podstawy przemysłowej, wybitnego sektora usług oraz nowoczesnej gospodarki wiejskiej. W budowaniu zaufania państwa do tych instytucji bardzo ważną rolę mają do odegrania zarówno publiczne, jak i prywatne uczelnie wyższe, uniwersytety i politechniki. Uczelnie powinny zachować autonomię, aby móc istotnie przyczyniać się do rozwoju Europy. Należy wzmocnić interdyscyplinarność i trandyscyplinarność programów kształcenia i badań oraz współpracę między uczelniami. Pod tym względem kluczowymi instrumentami są technologie informacyjno-komunikacyjne.
Edite Estrela (S&D), na piśmie. – (PT) Zagłosowałam za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania w sprawie dialogu środowisk akademickich z przedsiębiorcami: nowego partnerstwa na rzecz modernizacji uczelni w Europie, ponieważ przedstawia środki, które przyczynią się do zwiększenia możliwości zatrudnienia dla osób uczących się. Współpraca pomiędzy sektorem szkolnictwa a przedsiębiorstwami ma zasadnicze znaczenie w wypełnianiu braków pomiędzy logiką podaży sektora szkolnictwa a logiką popytu na światowym rynku pracy.
Diogo Feio (PPE), na piśmie. – (PT) Moim zdaniem partnerstwa, które umożliwiają modernizację uczelni, zwłaszcza te promujące lepsze szkolnictwo i kwalifikacje dla jednostek, mają zasadnicze znaczenie w zwiększaniu konkurencyjności europejskiej. Te kwalifikacje będą odzwierciedlone pod względem innowacji, badań i rozwoju, które są elementami kluczowymi dla zrównoważonego wzrostu gospodarczego i społecznego. Należy zawiązać partnerstwa pomiędzy uczelniami i przedsiębiorstwami w celu ułatwienia wejścia pracowników na rynek pracy, co pomoże w zmniejszeniu wysokiej stopy bezrobocia, jaka jest odnotowywana szczególnie teraz. W tym kontekście chciałbym ponownie podkreślić znaczenie unijnej polityki spójności, której fundusze będą niezwykle użyteczne w realizacji tego celu.
José Manuel Fernandes (PPE), na piśmie. – (PT) Rada Europejska w marcu 2000 r. w Lizbonie i w marcu 2002 r. w Barcelonie przyjęła cel strategiczny polegający na uczynieniu z UE najbardziej konkurencyjnej i opartej na wiedzy gospodarce świata, w której systemy edukacyjne i szkoleniowe będą stanowiły globalny poziom odniesienia pod względem jakości i na utworzeniu europejskiej przestrzeni badań i innowacji. Państwa członkowskie są odpowiedzialne za politykę w zakresie edukacji i szkolenia, podczas gdy rola UE polega na wspieraniu procesu ulepszania narodowych systemów poprzez stosowanie nowych instrumentów na szczeblu UE, wzajemne uczenie się oraz wymianę informacji i najlepszych praktyk. Gospodarka oparta na wiedzy oraz szybkie zmiany technologiczne stanowią wyzwanie dla szkolnictwa wyższego i sektora badawczego w Europie, ale równocześnie stwarzają nowe możliwości, które należy skutecznie wykorzystać. W tym kontekście zadaniem najwyższej wagi jest tworzenie dobrej jakości partnerstwa pomiędzy szkolnictwem wyższym a przedsiębiorcami. Moim zdaniem współpraca między sektorem szkolnictwa a przedsiębiorstwami na szczeblu lokalnym, regionalnym, krajowym i międzynarodowym ma kluczowe znaczenie w wypełnianiu braków pomiędzy logiką podaży sektora szkolnictwa a logiką popytu na światowym rynku pracy.
João Ferreira (GUE/NGL), na piśmie. – (PT) W sprawozdaniu w sprawie dialogu środowisk akademickich z przedsiębiorcami przyjęto stanowisko, które naszym zdaniem nie jest sposobem na zmodernizowanie szkolnictwa. Musimy bardzo poważnie potraktować niepokojące groźby dotyczące darmowego, powszechnego i demokratycznego dostępu do szkolnictwa. Naszym zdaniem należy bezzwłocznie uznać błędy wynikające z procesu bolońskiego. Ponadto wbrew temu, co o procesie bolońskim mówi sprawozdawca, należy zdemaskować kwestię mobilności jako narzędzia wzajemnego zbliżenia państw członkowskich i wyrównania ich szans.
Poza tym nie wolno nam zapominać, że proces boloński nie jest neutralny i że wymagał inwestycji początkowych, że równocześnie realizował politykę odebrania państwom odpowiedzialności za finansowanie uczelni. W przedmiotowym sprawozdaniu autor kilkukrotnie odnosi się do kwestii związanych z autonomią uczelni, mówiąc o dodaniu koncepcji „partnerstwa” pomiędzy środowiskiem akademickim a przedsiębiorcami, jako sposobu na zapewnienie tym instytucjom finansowania. Ta koncepcja dialogu między środowiskiem akademickim a przedsiębiorcami oddala się od prawdziwego znaczenia i wartości edukacji jako uniwersalnego prawa, a także komercjalizuje szkolnictwo, pozbawiając je treści i jakości. Jest to podejście neoliberalne, któremu się sprzeciwiamy.
Filip Kaczmarek (PPE), na piśmie. – (PL) Głosowałem za przyjęciem sprawozdania Dialog uczelni i przedsiębiorstw: Nowe partnerstwo na rzecz modernizacji uczelni, przygotowanego przez Pála Schmitta. Serdecznie dziękuję sprawozdawcy, który nie jest już niestety posłem do Parlamentu Europejskiego. Szczerze gratuluję naszemu koledze wyboru do parlamentu węgierskiego oraz tego, że został też wybrany przewodniczącym parlamentu węgierskiego. Wszystkiego dobrego!
Jaromír Kohlíček (GUE/NGL), na piśmie. – (CS) Unia Europejska znajduje się obecnie w bardzo schizofrenicznej sytuacji. Z jednej strony mamy wyraźne zapotrzebowanie na szkolenie praktycznie ukierunkowanych profesjonalistów w ramach kursów licencjackich. Z drugiej strony ci, którzy naprawdę rozumieją na czym polega edukacja techniczna wiedzą, że pierwsze trzy lata właściwych studiów na uczelni wyższej powinny dać studentom podstawy teoretyczne niezbędne do dalszych studiów. Jest to przyczyną wszelkich nieporozumień. Forum złożone z uczelni i przedsiębiorstw, niezależnie od nadanej mu formy, zawsze będzie koncentrować się przede wszystkim na „praktycznie przydatnych” absolwentach. Natomiast to absolwenci studiów inżynieryjnych, magisterskich i doktorskich są głównymi podmiotami przyczyniającymi się do podstawowych badań i ważnych innowacji. Oczywiście ci absolwenci, o ile mają osiągnąć ważne wyniki w swoich dziedzinach, muszą zdobyć przez pierwsze trzy lata studiów stosowne podstawy wiedzy w zakresie najważniejszych dyscyplin technicznych. Trudno sobie wyobrazić, aby absolwenci składając podanie do agencji przydzielającej stypendia zdołali je uzyskać opierając się jedynie na matematyce wyniesionej ze szkoły średniej oraz na nikłej wiedzy z zakresu podstawowych nauk technicznych, uzupełnionej egzaminem z księgowości opartej na regule pojedynczego i podwójnego zapisu, a także na praktycznej wiedzy z zakresu przygotowywania projektów. Rozsądni wykładowcy uczelni wyższych wygłaszają opinię niewiele różniącą się od mojej, pomimo przeróżnych deklaracji, forum, komunikatów i nowego partnerstwa. W związku z tym zalecam na przyszłość wyraźne rozróżnienie pomiędzy szkolnictwem wyższym opisanym w deklaracji bolońskiej a „tradycyjnym” szkolnictwem wyższym. Niewątpliwie pożądane są również nowe, dodatkowe formy uczenia się przez całe życie.
Nuno Melo (PPE), na piśmie. – (PT) Dialog środowisk akademickich z przedsiębiorcami ma zasadnicze znaczenie w zapewnieniu wysokiej jakości szkolnictwa, do jakiego dążą młodzi ludzie w UE. Współpraca pomiędzy sektorem szkolnictwa a przedsiębiorstwami na wszystkich szczeblach jest kluczowa w wypełnianiu braków między logiką podaży sektora szkolnictwa a logiką popytu na światowym rynku pracy. Partnerstwa pomiędzy instytucjami szkolnictwa oraz kształcenia i szkolenia zawodowego a firmami są potrzebne do rozwijania możliwości zatrudnienia dla osób uczących się, zwiększania potencjału przedsiębiorców i ułatwienia znajomości rynku pracy. Dlatego zagłosowałem tak, jak zagłosowałem.
Andreas Mölzer (NI), na piśmie. – (DE) Komisja w swoim komunikacie odnosi się do kwestii zapewnienia prawdziwej autonomii uczelniom wyższym. Taka autonomia powinna iść w parze z autonomią finansową, a jest to żądanie nierealne do spełnienia w nadchodzącym okresie niedostatku. Istniej wiele przykładów bardzo owocnej współpracy pomiędzy instytucjami szkolnictwa a przedsiębiorstwami. W kontekście procesu bolońskiego konieczność nasilonego dialogu nie została wystarczająco wyraźnie sformułowana i dlatego wstrzymałem się od głosu.
Radvilė Morkūnaitė-Mikulėnienė (PPE), na piśmie. – (LT) Prawdopodobnie żadne z państw członkowskich UE nie ma wątpliwości, że współpraca uczelni z przedsiębiorcami ma zasadnicze znaczenie. Biorąc pod uwagę, że kryzys uwypuklił nie tylko problemy związane z bezrobociem, ale również znaczenie szkolnictwa spełniającego zapotrzebowanie rynku, cieszę się, że Parlament Europejski przyjmując przedmiotowy dokument usiłuje zapoczątkować dialog środowiska akademickiego z przedsiębiorcami. Należy postrzegać go jako cel długoterminowy, który rozpoczyna się na samym początku studiów wyższych: różnorodne programy wymiany, promowanie staży studenckich w firmach, być może nawet konsultacje uczelni z przedsiębiorcami w odniesieniu do opracowywanych programów nauczania. Jeśli potencjalni pracodawcy już od samego początku zintegrują się z systemem szkolnictwa, to mamy większe szanse na przygotowanie specjalistów, którzy będą mogli lepiej spełniać oczekiwania pracodawców na rynku pracy.
Wojciech Michał Olejniczak (S&D), na piśmie. – (PL) Głosowałem za rezolucją Parlamentu Europejskiego nr A7-0108/2010 w sprawie dialogu środowisk akademickich z przedsiębiorcami: nowego partnerstwa na rzecz modernizacji uczelni w Europie (2009/2099 (INI)), ponieważ dynamika dzisiejszego rynku pracy, rozwoju gospodarczego i zmiany priorytetów rozwojowych wymagają współpracy na wielu szczeblach. Szkolnictwo wyższe w całej Europie stoi przed wielkim wyzwaniem. Musi nadążyć za dynamicznie rozwijającym się światem i zmieniającymi się oczekiwaniami rynku wobec nowych pracowników. Dzisiaj bardzo ważnym problemem jest niedopasowanie możliwości i poziomu edukacji do oczekiwań rynku. Utrwalenie tego pełnego nierówności systemu jest niedopuszczalnym błędem. Właśnie dlatego zmiany, które powinniśmy wprowadzić muszą dotyczyć całego obszaru edukacji i funkcjonowania młodych ludzi na rynku pracy. Jako były przewodniczący Parlamentu Studentów Rzeczpospolitej Polskiej, ustawowej instytucji będącej reprezentantem wszystkich studentów w Polsce, często spotykam się z osobami, które zaczynają studia i tymi, którzy je kończą. Świadomość rynku pracy i jego wymagań jest bardzo niska a poziom kształcenia jest równie niezadowalający. W gremiach politycznych, ale też studenckich panuje przekonanie, że ważna jest ilość praktyk, staży, fakultetów czy języków. Rynek jednak potrzebuje jakości a nie ilości. Dlatego też nasze działania usprawniające współpracę uczelni, środowisk akademickich i przedsiębiorstw jest konieczna.
Daciana Octavia Sârbu (S&D), na piśmie. – (RO) Zagłosowałam za przyjęciem sprawozdania pana posła Schmitta w sprawie pobudzenia współpracy pomiędzy uczelniami a firmami. Obecnie uczelnie muszą bardziej angażować się we współpracę ze światem przedsiębiorstw w celu zapewnienia właściwej reakcji na wymagania rynku pracy, zwłaszcza w gospodarce zglobalizowanej. Pod tym względem dialog i współpraca środowiska akademickiego i przedsiębiorców powinny opierać się na wzajemności, zaufaniu i wzajemnym poszanowaniu.
Ten cel można osiągnąć poprzez wprowadzenie systemu bonów na wiedzę, takich ja te stosowane już przez szereg państw członkowskich, umożliwiających w szczególności MŚP poprawę w zakresie ich możliwości badawczych, bez zrzekania się przez uczelnie niezależności, autonomii czy publicznego charakteru. Zarówno uczelnie jak i przedsiębiorstwa mogłyby skorzystać na wspólnym rozwijaniu umiejętności multi- oraz interdyscyplinarnych i przedsiębiorczości, elastycznie dostosowując kierunki studiów oraz specjalności i specjalizacje do potrzeb gospodarki, w tym małych i średnich przedsiębiorstw.
Silvia-Adriana Ţicău (S&D), na piśmie. – (RO) Zagłosowałam za przyjęciem sprawozdania w sprawie dialogu środowisk akademickich z przedsiębiorcami: nowego partnerstwa na rzecz modernizacji uczelni w Europie.
Unia Europejska musi zbudować silniejsze więzi i bliższe partnerstwa pomiędzy uczelniami a sektorem przedsiębiorstw w celu stworzenia społeczeństwa opartego na wiedzy, rozwoju nauk stosowanych oraz lepszych perspektyw dla absolwentów na rynku pracy.
Zachęcam Komisję i państwa członkowskie do sporządzenia śródokresowych i długofalowych prognoz w zakresie umiejętności pożądanych w przyszłości na rynku pracy w celu dostosowania programów kształcenia do tendencji gospodarczych. Ponadto chciałabym zwrócić uwagę na konieczność zwiększenia liczby miejsc pracy, co stanowi priorytet dla UE, zwłaszcza w dobie obecnej recesji.
Zachęcamy Komisję do wspierania wykorzystywania dostępnych zasobów i instrumentów w celu zbudowania kultury przedsiębiorczości, poprzez uproszczenie procedur i zlikwidowanie biurokracji, tak aby pobudzić wymianę pomiędzy uczelniami a przedsiębiorstwami.
I wreszcie chciałabym podkreślić znaczenie procesu uczenia się przez całe życie, szczególnie poprzez kursy kształcenia na odległość specjalnie dostosowane do nowych technologii i korzystnych przede wszystkim dla osób powyżej 45. roku życia, które są bardziej narażone na ryzyko związane z wykluczeniem społecznym.
Sophie Auconie (PPE), na piśmie. – (FR) Unia Europejska chroni swoich obywateli. Unia Europejska, oprócz przyjmowania europejskich rozporządzeń w sprawie niebezpiecznych produktów, które podmioty usiłują wprowadzać do obrotu na rynku wewnętrznym, oprócz wspólnych środków podejmowanych w walce z terroryzmem, oprócz wspólnych inicjatyw gwarantujących pokój w Europie, jest zaangażowana w proces demontażu elektrowni jądrowych zbudowanych za czasów Związku Radzieckiego, które w każdej chwili mogą zagrażać naszemu zdrowiu. Cieszę się, że dwadzieścia cztery lata po strasznym wypadku w Czarnobylu, głosując za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania, mogłam przyczynić się do zapewnienia bezpieczeństwa naszemu kontynentowi. W rzeczywistości bardzo ważne jest dalsze stosowanie w latach 2010-2013 środków podjętych w Bułgarii w ramach Programu Kozłoduj.
Gerard Batten, John Bufton i Derek Roland Clark (EFD), na piśmie. – Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP) uznaje bezpieczeństwo pokolenia energii jądrowej za bardzo istotne, ale uważa, że pomoc UE na rzecz Bułgarii, pozornie przeznaczona na ten cel, jest umotywowana przez względy polityczne (zapobieganie ponownemu przetwarzaniu, dogodnie w pobliżu Bułgarii, bo w sąsiadującej Rosji, materiałów rozszczepialnych) i względy doktrynalne (nałożenie nierealnych do spełnienia strategii politycznych dotyczących energii wiatrowej), a także przez dążenie do zapewnienia finansowania lokalnych projektów konserwacyjnych, które nie mają związku z zakresem demontażu. W związku z tym członkowie UKIP zagłosowali przeciwko dodatkowemu finansowaniu, o które zwrócono się w przedmiotowym sprawozdaniu.
Diogo Feio (PPE), na piśmie. – (PT) Zasady obowiązujące w krajach Europy Środkowej i Wschodniej dotyczące energii jądrowej i odpadów radioaktywnych przed przystąpieniem do UE były mniej surowe niż zasady obowiązujące wówczas w UE. W związku z tym niezbędna była interwencja i pomoc finansowa Unii celem zwiększenia poziomu ochrony zdrowia ludzkiego i środowiska. Wniosek, nad którymi głosujemy wpasowuje się w te ramy.
Wniosek w sprawie rozporządzenia przedstawionego przez Komisję ma na celu zapewnienie pomocy finansowej na likwidację bloków I-IV elektrowni jądrowej Kozłoduj w Bułgarii oraz na zagospodarowanie powstających w związku z tym substancji promieniotwórczych. Zdaniem sprawozdawczyni bez pomocy ze strony UE bezpieczeństwo Europy może być zagrożone, ponieważ reaktory typu WWER 440/230 wykazują poważne wady w zakresie projektowania, które nie są możliwe do naprawienia.
José Manuel Fernandes (PPE), na piśmie. – (PT) Priorytetowymi celami europejskiej polityki rozwoju są ochrona i promocja zdrowia ludzkiego oraz środowiska. W związku z tym uważam, że bezwzględnie konieczne jest zabezpieczenie przez UE wystarczających zasobów finansowych i technicznych na demontaż bloków I-IV elektrowni jądrowej Kozłoduj w Bułgarii, co popiera Parlament w przedmiotowej rezolucji. W ten sposób Europa likwiduje główny podmiot emitujący wysoko aktywne emisje i likwiduje ryzyko wystąpienia poważnych awarii. Poza zapewnieniem warunków bezpieczeństwa w zakresie demontażu Wspólnota Europejska musi aktywnie pomóc Bułgarii w przezwyciężeniu negatywnych skutków, które demontaż elektrowni wywrze na konkurencyjności gospodarczej, zrównoważeniu energetycznym i kondycji rynku pracy. W tym kontekście strategia w zakresie interwencji UE musi zapewniać wsparcie mające zachęcać do tworzenia nowych miejsc pracy i budowania zrównoważonego przemysłu w obszarach poszkodowanych w wyniku demontażu reaktorów.
Rebecca Harms (Verts/ALE), na piśmie. – Dziś Parlament podjął decyzję o przydzieleniu kwoty 300 milionów euro przeznaczonej na dalszą pomoc w demontażu reaktorów jądrowych I-IV elektrowni Kozłoduj. Popieram tę decyzję, ponieważ dalsza pomoc będzie niezbędna w celu zapewnienia bezpiecznego demontażu reaktorów. Parlament odrzucił jednakże wniosek w sprawie finansowania z tych funduszy likwidacji elektrowni wykorzystujących węgiel brunatny. Ponadto odrzucono wniosek w sprawie przeznaczenia części funduszy na pomoc dla Bułgarii w znalezieniu rozwiązania problemu związanego z ostatecznym składowaniem odpadów promieniotwórczych. W związku z tym zagłosowałam przeciwko zmienionemu wnioskowi, aczkolwiek wstrzymałam się od głosu podczas głosowania nad rezolucją legislacyjną w sprawie zezwolenia na finansowanie demontażu przez UE.
Jean-Luc Mélenchon (GUE/NGL), na piśmie. – (FR) Powinniśmy być zadowoleni z każdego kroku zbliżającego nas do demontażu elektrowni jądrowych i wdrożenia programów badawczych nad odnawialnymi źródłami energii oraz odpadami promieniotwórczymi. Jest to krok ku popieranej przez nas stopniowej rezygnacji z energii jądrowej. Pragnę jednak zaznaczyć, że zdumiewa mnie nacisk położony na „ostateczne składowanie” odpadów promieniotwórczych. Ta metoda, biorąc pod uwagę zagrożenia jakie stwarza dla naszego ekosystemu, nie przyniesie długoterminowego rozwiązania.
Niepokoi mnie również brak gwarancji dotyczących przydzielenia pomocy finansowej UE przeznaczonej na ułatwienie procesu demontażu. Skąd mamy pewność, że kwota 300 milionów euro nie będzie częściowo wykorzystana na sfinansowanie nowej elektrowni jądrowej Belene w Bułgarii? Czy komisarz Oettinger nie zobowiązał się już do sfinansowania tego projektu? Głosuję za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania mając nadzieję, że wreszcie doczekamy się demontażu reaktorów jądrowych Kozłoduj.
Nuno Melo (PPE), na piśmie. – (PT) Przystąpienie państw Europy Środkowej i Wschodniej do UE i wykorzystywanie przez te kraje energii jądrowej zrodziło konieczność zapewnienia im pomocy finansowej, tak aby mogły one skutecznie uporać się z odpadami promieniotwórczymi i poprawić ochronę zdrowia ludzkiego oraz środowiska. W związku z tym przyjęta tutaj pomoc finansowa wpasowuje się w te ramy i dlatego zagłosowałem tak, jak zagłosowałem.
Alajos Mészáros (PPE), na piśmie. – (HU) Bułgaria, podobnie jak Słowacja i Litwa, w porozumieniu w sprawie przystąpienia zgodziła się na demontaż części swoich elektrowni jądrowych. Do roku 2009 przeznaczono wsparcie finansowe na demontaż elektrowni jądrowej Kozłoduj, ale Bułgaria przedłożyła wniosek, jak w przypadku innych państw członkowskich, w sprawie przedłużenia wsparcia do roku 2013. W tym celu Bułgaria otrzyma wsparcie w wysokości około 860 milionów euro. Proces całkowitego demontażu trwa jednakże bardzo długo, ponieważ nie wystarczy zwykłe odłączenie elektrowni jądrowej od sieci. W przypadkach, gdy zamknięcie elektrowni jądrowej ma nastąpić wcześniej niż planowano, należy zapewnić zastępcze źródło energii. Bułgaria nie zniszczyła swoich źródeł dostaw energii, ale demontaż elektrowni ma wpływ na kraje sąsiednie, ponieważ oznacza wstrzymanie dostaw energii elektrycznej. Zamknięcie czterech reaktorów oznacza dla Bułgarii stratę 1 700 mW energii.
Rząd Bułgarii bez pomocy finansowej Unii Europejskiej nie zdoła w bezpieczny sposób pozbyć się wypalonego paliwa, którego część tak, czy inaczej była składowana gdzieś poza państwami członkowskimi UE. Zdaję sobie sprawę, że rząd bułgarski nie posiada rezerw, z których może korzystać w procesie trwałego demontażu i dlatego właśnie musimy zapewnić mu wsparcie finansowe. Do tej pory zainwestowaliśmy już ogromne sumy pieniędzy na zamknięcie elektrowni jądrowych, ale zastanówmy się tylko, czy zamiast likwidować elektrownie jądrowe, nie lepiej byłoby je zmodernizować. Nie mam na myśli konkretnie elektrowni Kozłoduj. Musimy wspierać proces ulepszenia standardów bezpieczeństwa w krajach Europy Środkowej i Wschodniej, ponieważ to ze względu na niski poziom tych standardów musimy zamykać elektrownie jądrowe.
Andreas Mölzer (NI), na piśmie. – (DE) Nic dziwnego, że kraje kandydujące nie wiedzą jaką alternatywę powinny wybrać, skoro nie ma zadowalającego rozwiązania problemu dotyczącego ostatecznego składowania odpadów promieniotwórczych. Musimy upewnić się, że nasza pomoc finansowa jest naprawdę przeznaczana na zwiększenie ochrony ludzi i środowiska, a nie jak się później okazuje na handel paliwem i wykorzystywanie go do celów wojskowych. Oczywiście znalezienie rozwiązania dotyczącego ostatecznego składowania jest dla całej Europy korzystne pod względem bezpieczeństwa i ochrony środowiska. Należy jednak położyć kres procederowi odsprzedawania odpadów promieniotwórczych.
Z chwilą, gdy osiągnęliśmy punkt, w którym demontaż dwóch bloków jądrowych kosztuje 1,78 miliardów euro, nie ma wątpliwości, że skończyła się bajka o taniej i przyjaznej środowisku energii jądrowej. Przedmiotowe sprawozdanie uwypukla niektóre problemy związane z energią jądrową i demontażem reaktorów jądrowych i dlatego zagłosowałem za jego przyjęciem.
Rovana Plumb (S&D), na piśmie. – (RO) Bułgaria, zgodnie z zobowiązaniem przyjętym na mocy traktatu o przystąpieniu, musi zamknąć bloki I-IV elektrowni jądrowej Kozłoduj, na co UE przyznała wsparcie finansowe aż do roku 2009. Zagłosowałam za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania w sprawie wsparcia działań Bułgarii na rzecz uzyskania dodatkowego finansowania w wysokości 300 milionów euro do roku 2013 w celu zakończenia procesu demontażu elektrowni jądrowej Kozłoduj, oczyszczenia terenu i zagospodarowania w sposób zrównoważony powstałych odpadów, zachowując warunki nie stwarzające zagrożenia dla zdrowia ludzi i dla środowiska.
Ponadto popieram wniosek Komisji w sprawie monitorowania i przeprowadzania audytów procesu wdrażania wszystkich projektów, które będą realizowane przy wykorzystaniu tej dotacji: badania/innowacje zmierzające do przedstawienia technologii opartych na odnawialnych źródłach energii w celu spełnienia wymogów dotyczących dalszej redukcji 18 tysięcy kt stężenia ekwiwalentu CO2 powstałego w wyniku demontażu. Należy poświęcić szczególną uwagę kwestiom związanym z przekwalifikowaniem siły roboczej, aby zapobiec dalszemu wzrostowi bezrobocia oraz z rozwojem społeczności lokalnych, zwłaszcza w dobie bieżącego kryzysu. Wszystkie te procesy należy realizować w sposób przejrzysty dla obywateli, zgodnie z postanowieniami wszystkich umów wielostronnych w zakresie ochrony środowiska, które podpisała Bułgaria (konwencja z Aarhus, konwencja z Espoo, itd.).
Raül Romeva i Rueda (Verts/ALE), na piśmie. – Zgodnie z oczekiwaniami grupa Zielonych straciła ostatnią szansę na wprowadzenie zmian do sprawozdania pani poseł Harms podczas głosowania na posiedzeniu plenarnym w sprawie wsparcia finansowego Wspólnoty na rzecz demontażu czterech bloków elektrowni jądrowej Kozłoduj w Bułgarii.
Dzisiaj PE zgodził się przyznać Bułgarii kwotę 300 milionów euro (do 2013 r.) przeznaczoną na bieżący program demontażu czterech bloków elektrowni jądrowej Kozłoduj. Ten pozytywny sygnał wysłany w stronę Bułgarii sprawił, że sprawozdawczyni i Grupa Zielonych/Wolne Przymierze Europejskie postanowili w głosowaniu nad wnioskiem legislacyjnym wstrzymać się od głosu.
Parlament Europejki dzięki grupie Zielonych zauważył wreszcie, że Bułgaria nie ma praktycznie żadnej strategii dotyczącej ostatecznego składowania odpadów promieniotwórczych. Rząd Bułgarii jednakże – przy pomocy grup EPP i S&D – zdołał wyeliminować wszelkie postanowienia wspierające realny postęp w kwestii ostatecznego składowania. Obecnie materiały najbardziej niebezpieczne dla ludzi i środowiska są składowane w Rosji, gdzie trafia większość napromieniowanych elementów paliwowych.
Niemniej jednak w porównaniu do oryginalnego wniosku Komisji, Parlament Europejski zdołał zagwarantować większy udział społeczeństwa, większą przejrzystość, a także postanowienia dotyczące audytów i sprawozdań. Zobaczymy, czy Rada, która ma ostatnie słowo, uwzględni te postanowienia, ponieważ PE jest jedynie organem konsultowanym w kwestiach dotyczących energii jądrowej.
Viktor Uspaskich (ALDE), na piśmie. – (LT) Panie i panowie! Demontaż Ignalińskiej elektrowni jądrowej na Litwie był jednym z warunków przystąpienia tego kraju do Unii Europejskiej, podobnie jak w przypadku bułgarskiej elektrowni Kozłoduj. Przeprowadzony w 2009 r. demontaż elektrowni jądrowej w Ignalinie miał dla Litwy poważne skutki. Po odzyskaniu przez Litwę niepodległości w 1991 r. elektrownia jądrowa w Ignalinie znacząco przyczyniała się do rozwoju naszej gospodarki i dostarczała ponad 70% energii zużywanej w naszym kraju. Ze względu na demontaż byliśmy zmuszeni do rezygnacji ze statusu eksportera energii i staliśmy się importerem całego szeregu różnych rodzajów energii. Dla przemysłu i konsumentów elektrownia w Ignalinie stanowiła tanie źródło energii, a dzięki eksportowi była także źródłem dochodu. Likwidacja elektrowni w Ignalinie, podobnie jak demontaż elektrowni Kozłoduj, doprowadzi do upadku przedsiębiorstw i utraty miejsc pracy w lokalnych gospodarkach. Pełne wsparcie finansowe UE na rzecz demontażu elektrowni w Kozłoduju i Ignalinie jest potrzebne w celu skorygowania niektórych skutków gospodarczych i społecznych związanych z demontażem tych elektrowni. Zawirowania finansowe ostatnich lat wstrząsnęły Litwą i wieloma państwami członkowskimi UE, odsuwając na bok nadzieje związane ze zbudowaniem w niedalekiej przyszłości nowych, zaawansowanych technologicznie elektrowni jądrowych. Głupotą z naszej strony byłoby jednakże zupełne zrezygnowanie z elektrowni jądrowych. Technologia jądrowa nie jest bynajmniej panaceum na nasze bezpieczeństwo energetyczne i katastrofy naturalne, ale wykorzystanie wydajnej i bezpiecznej energii jądrowej może przyczynić się do przezwyciężenia długookresowych wyzwań strategicznych.
Sprawozdanie: Lambert van Nistelrooij (A7-0138/2010)
Sophie Auconie (PPE), na piśmie. – (FR) Fundusze strukturalne uruchomione w naszych regionach muszą lepiej łączyć się z pożyczkami europejskimi na rzecz badań naukowych i innowacji. Sprawozdanie pana van Nistelrooija zawiera przydatne zalecenia w sprawie poprawienia wykorzystywania tych pożyczek. Mamy tu niezaprzeczalny potencjał w zakresie finansowania i rozwoju naszych terytoriów. Podobnie jest z większą synergią różnorodnych instrumentów finansowych, która jest korzystna jedynie wtedy, gdy musimy szybko zainicjować działalność gospodarczą. Ponadto należy zaangażować te fundusze w proces wdrażania strategii UE 2020. Ponieważ dostrzegam wysoką jakość przedmiotowego sprawozdania, zagłosowałam za jego przyjęciem.
Maria Da Graça Carvalho (PPE), na piśmie. – (PT) Innowacje najskuteczniej rozwija się na szczeblu regionalnym z udziałem lokalnych podmiotów takich jak uniwersytety, publiczne organizacje badawcze czy przedsiębiorstwa przemysłowe, poprzez wspieranie partnerstwa w zakresie transferu wiedzy i wymiany dobrych praktyk pomiędzy regionami. Polityka spójności stanowi zasadniczy filar procesu integracji europejskiej oraz jeden z najbardziej udanych obszarów polityki UE, sprzyjający konwergencji coraz bardziej zróżnicowanych regionów oraz stymulujący wzrost gospodarczy i zatrudnienie. Propagowanie i stosowanie udanych wzorców w trójkącie wiedzy ma kluczowe znaczenie, podobnie jak zapewnienie trwałego rozwoju regionalnych strategicznych ram w dziedzinie badań naukowych nad innowacjami we współpracy z przedsiębiorstwami, ośrodkami badań naukowych, wyższymi uczelniami i organami publicznymi. Chciałabym podkreślić potencjał innowacyjnych „zgrupowań” regionalnych odgrywających wiodącą rolę w opartym na wiedzy stymulowaniu konkurencyjności na szczeblu regionów oraz włączenie rozwoju tych „zgrupowań” regionalnych zarówno do programu ramowego na rzecz konkurencyjności i innowacji, jak i do 7. programu ramowego. Chciałabym również zwrócić uwagę na znaczenie wspólnot wiedzy i innowacji utworzonych w ramach Europejskiej inicjatywy na rzecz przejrzystości, które łączą główne regionalne zgrupowania oparte na wiedzy działające w Europie. Wzywam do propagowania poprzez fundusze strukturalne wymiany wiedzy w „zespołach” regionalnych, ponieważ stwarzają one wspaniałą szansę, szczególnie dla regionów znajdujących się w niekorzystnym położeniu.
Diogo Feio (PPE), na piśmie. – (PT) Moim zdaniem należy przygotować analizę przedstawiającą, w jaki sposób państwa członkowskie i regiony w swoich narodowych strategicznych ramach odniesienia (NSRO) i programach operacyjnych stosowały się do indykatywnych ram, jakie stanowią strategiczne wytyczne Wspólnoty na lata 2007–2013, a w szczególności wytyczna 1.2 w sprawie podnoszenia poziomu wiedzy i innowacyjności na rzecz wzrostu gospodarczego. Taka analiza pozwala nam wyraźniej dostrzec, co już zostało zrobione, a jakie wyzwania jeszcze stoją przed nami w obszarze, który zajmuje coraz więcej miejsca w naszej agendzie. W dobie kryzysu unikanie marnotrawstwa i podwajania działań jest nie tylko korzystne, ale również niezbędne: uważam, że należy koniecznie przygotować szczegółową ocenę zakresu, w jakim polityka spójności, a także badania naukowe i innowacje są połączone z ich instrumentami (funduszami strukturalnymi, 7. programem ramowym na rzecz badań, rozwoju technologicznego i demonstracji oraz programu ramowego na rzecz konkurencyjności i innowacji) w celu zwiększenia ich skuteczności i wydajności.
José Manuel Fernandes (PPE), na piśmie. – (PT) Badania naukowe i innowacje są obszarami priorytetowymi oraz kluczowymi aspektami zapewniającymi konkurencyjność i sukcesy europejskiej gospodarki w dobie bieżącego kryzysu globalnego, nasilonej konkurencji i zwiększonych wysiłków w walce z wyzwaniami takimi jak zmiany klimatu i spójność terytorialna. Bieżący kryzys zwiększa ryzyko wystąpienia nierówności regionalnych oraz pogorszenia warunków gospodarczych i społecznych w regionach znajdujących się w najtrudniejszym położeniu. W związku z tym popieram przedmiotową rezolucję, która podkreśla konieczność osiągnięcia zwiększonej wydajności oraz elastyczności i uproszczenia dostępu do funduszy strukturalnych, tak aby zapewnić szybki dostęp do wsparcia finansowego i mechanizmów finansowania na rzecz nowych projektów biznesowych oraz na ożywienie istniejących małych i średnich przedsiębiorstw. Ta strategia jest niezwykle trafna i ważna dla zbudowania spójności terytorialnej UE, ponieważ równocześnie gwarantuje, że bieżący kryzys stanie się szansą na kapitalizację naszych mocnych stron oraz podniesienie wydajności zasobów.
Petru Constantin Luhan (PPE), na piśmie. – (RO) Zagłosowałem za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania, ponieważ badania naukowe, rozwój i innowacje stanowią kluczowe elementy mogące pomóc Unii Europejskiej, która szybko wyjdzie z bieżącego kryzysu gospodarczego i będzie silniejsza niż dotychczas, równocześnie osiągając przyjęte cele w zakresie rozwoju gospodarczego. W tym celu potrzebna jest spójna, dobrze ukierunkowana i stosownie dofinansowana, polityka. Moim zdaniem należy jednakże uwzględnić różnorodne uwarunkowania społeczne i gospodarcze poszczególnych regionów. Należy ustalać limity i ustanawiać cele zgodnie z bieżącą sytuacją, a wymagania określać w drodze konsultacji ze wszystkimi władzami lokalnymi, regionalnymi i narodowymi.
Andreas Mölzer (NI), na piśmie. – (DE) Innowacje są ważne, ale nie mogą być narzucane z góry, do czego zmierza strategia Europa 2020. Mogą być one jednak wspierane przez programy dotacji. Stawianie podmiotów składających wnioski w sprawie dotacji przed gąszczem różnych instytucji finansowych i rozporządzeń, wynikającym z braku koordynacji pomiędzy UE a państwami członkowskimi, nie ma większego sensu. Każdy krok w kierunku uproszczenia tych procedur jest słuszny, pod warunkiem, że nie stwarza możliwości nadużyć. Podejścia opisane w przedmiotowym sprawozdaniu wydają się dobre i dlatego zagłosowałem za jego przyjęciem.
Nuno Teixeira (PPE), na piśmie. – (PT) Polityka spójności stanowi zasadniczy filar procesu integracji europejskiej oraz jeden z najbardziej udanych obszarów polityki UE, sprzyjający konwergencji regionów oraz stymulujący wzrost gospodarczy i zatrudnienie przy wykorzystaniu dofinansowania z funduszy strukturalnych. W obecnym okresie 2007–2013 wszystkie państwa członkowskie przeznaczyły znaczne kwoty z ich łącznych przydziałów finansowych na innowacje oraz działania na rzecz rozwoju. Moim zdaniem polityka spójności jest gotowa na stworzenie synergii z polityką badań naukowych i innowacji w odniesieniu do budowania potencjału, tworzenia sieci kontaktów i transferu wiedzy.
Lepsze wykorzystanie funduszy będzie oznaczać lepsze badania naukowe, większą wiedzę i zdolność innowacji w poszczególnych regionach, a także wzmocnienie terytorialnego aspektu partnerstwa w planowaniu i wdrażaniu publicznych działań politycznych. Przedmiotowe sprawozdanie jest inicjatywą, której udzielam poparcia, ponieważ moim zdaniem należy koniecznie wdrażać synergię funduszy strukturalnych przeznaczonych na badania naukowe i innowacje z 7. programem ramowym na rzecz badań i rozwoju, w celu zwiększenia skuteczności w zakresie budowania społeczeństwa opartego na wiedzy.
Sophie Auconie (PPE), na piśmie. – (FR) Zagłosowałam za przyjęciem rezolucji w formie przyjętej przez Komisję Gospodarczą i Monetarną Parlamentu Europejskiego. Długoterminowa stabilność finansów publicznych ma dziś zasadnicze znaczenie dla wiarygodności polityki gospodarczej i walutowej prowadzonej przez UE. Udowodnił to kryzys w Grecji. Władze publiczne w obliczu rynków i kredytowych agencji ratingowych muszą pokazać, że są odpowiedzialne. Tę konieczność narzucają także realia demograficzne panujące dziś i w nadchodzących latach. W związku z tym zdecydowanie odrzucam stanowiska zaproponowane przez sprawozdawcę, pana posła Liema Hoang Ngoca, który wzywa do utrzymania polityki deficytu budżetowego. Musimy dziś przyjąć założenie, że finanse publiczne wielu państw członkowskich nie są zrównoważone i musimy znaleźć w sobie odwagę, by to naprawić. Nasza łódź nabiera wody. I nawet, jeśli jeszcze nie tonie, nadszedł najwyższy czas na działanie.
Françoise Castex (S&D), na piśmie. – (FR) Podczas głosowania w czwartek, 20 maja, nad sprawozdaniem przygotowanym przez socjalistycznego posła do PE, pana Liema Hoang Ngoca, w sprawie długoterminowej stabilności finansów publicznych, grupy UMP i Modem w Parlamencie Europejskim entuzjastycznie opowiedziały się za przyjęciem tekstu, który Grupa Europejskiej Partii Ludowej (Chrześcijańscy Demokraci) i Grupa Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy zmieniły, zdanie po zdaniu, tak aby go przekształcić w manifest neoliberalny. Zagłosowałam przeciwko przyjęciu przedmiotowego tekstu, który obraża obywateli Europy. Grupy UMP i Modem wskazują na widmo niezrównoważonych deficytów, aby uzasadnić bezprecedensowo surowe środki, które mają być stosowane w całej Europie od roku 2011. Proponują przemianę paktu stabilności w pakt regresji społecznej. W przedmiotowym tekście prawica posuwa się do odrzucenia koncepcji utworzenia europejskiej publicznej kredytowej agencji ratingowej, podczas gdy prywatne agencje działają jawnie i prowadzą ataki spekulacyjne skierowane przeciwko państwom strefy euro. Zapomniano jednak, że wzrost deficytów jest przede wszystkim skutkiem kryzysu, pakietów na rzecz wykupu banków i porażki neoliberalnych strategii politycznych.
Nikolaos Chountis (GUE/NGL), na piśmie. – (EL) Olbrzymie deficyty oraz zadłużenie wielu państw członkowskich UE rzeczywiście stanowią poważny problem, przyczyniając się do obecnego kryzysu finansowego, z którym musimy sobie poradzić. Przyczyny tych nieprawidłowości są jednakże inne niż te opisane przez sprawozdawcę. Budżety państwowe uległy wypaczeniu, ponieważ: a) podczas każdego kryzysu rosną wydatki państwa (wydatki społeczne oraz przeznaczone na wzrost gospodarczy); b) ocalono banki handlowe; c) nasilono konkurencję podatkową, wyraźnie zmniejszając na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat podatek od przedsiębiorstw. W związku z tym nasza analiza realiów jest całkowicie odmienna od analizy przedstawionej przez sprawozdawcę, który uważa, że rządy są odpowiedzialne za nieprawidłowości finansowe.
George Sabin Cutaş (S&D), na piśmie. – (RO) W ubiegłym roku deficyt budżetowy i dług publiczny w strefie euro wyniosły odpowiednio 6,3 % i 78,7 % PKB, czyli osiągnęły poziom znacznie wyższy od przewidzianego w pakcie stabilności i wzrostu. Bieżący kryzys uwypuklił ograniczenia paktu stabilności i wzrostu, który okazał się niedostatecznym narzędziem harmonizacji gospodarek narodowych. W związku z tym popieram rewizję paktu oraz poszukiwanie alternatywnych mechanizmów mających przywrócić konwergencję gospodarek w UE, a także utworzenie europejskiej publicznej agencji ratingowej i zwiększenie koordynacji polityki budżetowej i walutowej poszczególnych państw członkowskich. Bez wątpienia za słuszny krok uważam ubiegłotygodniową decyzję Europejskiego Banku Centralnego o zakupie obligacji wydanych przez rządy państw ze strefy euro. Postanowiłem zagłosować przeciwko ostatecznej wersji sprawozdania w sprawie długoterminowej stabilności finansów publicznych, ponieważ usunięto z tego dokumentu aspekty, które moim zdaniem mają zasadnicze znaczenie w zapewnieniu stabilności jednolitego rynku europejskiego i w utrzymaniu w Europie nowoczesnego dobrobytu.
Diogo Feio (PPE), na piśmie. – (PT) w obecnych trudnych czasach, kiedy wiele państw ma poważne trudności w zakresie finansów publicznych, przyjęcie środków politycznych wiodących do stabilności gospodarczej i społecznej, a przede wszystkim środków pobudzających wzrost gospodarczy, jest niezwykle ważne. Należy przygotować analizę poziomu długu publicznego oraz deficytu i przyjąć najlepsze praktyki w tym zakresie, tak aby umożliwić ustabilizowanie sytuacji i zapobiec pojawieniu się tych samych błędów w przyszłości. Ponadto uważam, że bardzo ważne jest przyjęcie rozsądnych kryteriów w zakresie koncepcji naprawy gospodarczej, ponieważ sytuacje poszczególnych państw członkowskich są różne. Na zakończenie chciałbym podkreślić konieczność prowadzenia konkurencyjnej polityki podatkowej, nie tylko dla UE, ale także w odniesieniu do inwestycji w krajach trzecich.
José Manuel Fernandes (PPE), na piśmie. – (PT) Bieżący kryzys udowodnił, poprzez swój ogromny wpływ na rozwój gospodarczy, że jakość życia obywateli i stabilność społeczna oraz stabilność finansów publicznych stanowią warunek konieczny naprawy gospodarczej i pewności rozwoju. Widoczna stała się także nieodpowiedniość zmian do paktu stabilności i wzrostu. W związku z tym chciałbym przypomnieć o konieczności wzmocnienia mechanizmów w rękach instytucji UE mających zwiększyć integrację i spójność terytorialną, tak aby zapewnić większą zdolność przeprowadzania interwencji i ochrony w celu zlikwidowania zagrożeń i odstępstw od wspólnej polityki. Chciałbym również podkreślić kwestie społeczne omówione w przedmiotowym sprawozdaniu, które informuje o znacznych różnicach dochodów obywateli. Taka sytuacja podważa wydajność i konkurencyjność gospodarki. W związku z tym zgadzam się z koniecznością zachęcenia państw członkowskich do przeprowadzenia stosownych reform w celu zlikwidowania tych nierówności. Sprawiedliwość podatkowa i wydajne zarządzanie wydatkami publicznymi stanowią zasadnicze aspekty procesu naprawy gospodarczej i spójności społecznej. W UE priorytetami niepodlegającymi dyskusji są likwidacja ubóstwa, zapewnienie spójności społecznej oraz pobudzanie wzrostu gospodarczego i wydajności, a realizacja tych celów bez wątpienia będzie łatwiejsza przy stopniowym ograniczaniu obciążenia podatkowego związanego z zatrudnieniem i spoczywającego na małych i średnich przedsiębiorstwach.
Bruno Gollnisch (NI), na piśmie. – (FR) Zgadzam się ze sprawozdawcą: przyszłe pokolenia będą miały trudności w uporaniu się z bieżącym długiem publicznym i poziomami deficytu, ale jest to problem także obecnie. Nie zgadzam się jednak z zaproponowanymi rozwiązaniami. Nie wierzę, że można traktować poważnie sprawozdanie, w którym pominięto przyczynę niedawnego gwałtownego wzrostu długu i deficytu. Należałoby raczej zauważyć, że państwa członkowskie, a tym samym obywatele i podatnicy europejscy, przejęły prywatne zadłużenie banków i sektora finansowego, co doprowadziło do tak dużego wzrostu deficytów. Musimy skrytykować to, że obecnie UE i eurogrupa podejmują działania, aby zadowolić te rynki, które uważacie za rozsądne i wydajne, ale które reagują paniką w sytuacji, gdy deficyt za bardzo wzrasta i które ponownie panikują, gdyż obawiają się, że środki podjęte w celu zmniejszenia deficytu mogą zahamować pozorną naprawę gospodarczą. Te rynki nasyciły się dzięki narzuceniu wysokiej ceny za ryzyko podjęte w odniesieniu do długu greckiego, z którym właśnie się państwo uporali przyjmując ostatnie instrumenty. Wygrały na wszystkich frontach, jeszcze bardziej zwiększając swoje zyski. A skutki odczuwane przez gospodarkę realną i obywateli są dla nich nieważne.
Sylvie Guillaume (S&D), na piśmie. – (FR) Zostałam zmuszona do zagłosowania przeciwko sprawozdaniu mojego kolegi, pana Liema Hoang Ngoca, którego treść uzupełniła europejska prawica i liberałowie, pozbawiając je treści i najzwyczajniej broniąc dogmatycznego przywiązania do paktu stabilności, a tym samym do polityki oszczędnościowej. Polityka budżetowa nie jest celem samym w sobie; jest narzędziem, które reaguje na polityczne założenia. Nie oszczędność powinna być priorytetem, ponieważ w przeciwnym razie zdławimy w zarodku możliwość wzrostu gospodarczego; potrzebujemy filozofii opartej na wzroście zatrudnienia, które musimy chronić. W tym celu UE musi otrzymać zasoby umożliwiające jej działanie, co oznacza wyposażenie w narzędzia zarządzania gospodarką znacznie wykraczające poza obecnie dostępne na mocy paktu stabilności, które są niewystarczające.
Jean-Luc Mélenchon (GUE/NGL), na piśmie. – (FR) Przedmiotowy dokument stanowi dowód na chęć utworzenia systemu redystrybucji, z którego korzysta całe społeczeństwo. Pozytywne wnioski zawarte w sprawozdaniu dotyczą polityki w zakresie migracji. Odrzucono w nim „masowe cięcia budżetowe” poczynione w zakresie inwestycji publicznych, spowodowane kryzysem. Następnie jednak w określonych wnioskach przedstawiono odwrotną logikę.
W tekście wielokrotnie przewijają się liczne dogmaty neoliberalne: podniesienie wieku emerytalnego; usankcjonowanie paktu stabilności i wzrostu jako rozwiązania kryzysu, chociaż jest on wyraźnie jedną z jego przyczyn; gratulacje dla Europejskiego Banku Centralnego z powodu uratowania sektora bankowego; propagowanie gospodarki społecznej opartej na zrównoważonym, konkurencyjnym rynku. Kryzys nie przyniesie żadnych zmian: Europa jest zaślepiona swoim dogmatyzmem i głucha na żądania obywateli. Głosuję przeciwko przyjęciu przedmiotowego sprawozdania.
Claudio Morganti (EFD), na piśmie. – (IT) Omawiane przez Izbę sprawozdanie zawiera ustępy, które powstrzymują mnie od zagłosowania za jego przyjęciem, chociaż globalny kryzys gospodarczy i finansowy w niepokojącym stopniu wpływa na stabilność budżetów narodowych.
Po pierwsze w punkcie 59 stwierdzono, że możemy pomóc w zakończeniu kryzysu poprzez podniesienie poziomu zatrudnienia i zaproponowano przyjęcie odpowiedniej polityki zachęcającej do imigracji spoza UE, umożliwiającej nawet przyznawanie obywatelstwa. Przedmiotowy tekst z jednej strony niesłusznie myli kwestię gospodarczą z polityką imigracyjną, równocześnie lekceważąc przede wszystkim wysoką już stopę bezrobocia.
Z drugiej zaś strony moim zdaniem Europa nie powinna propagować przyznawania obywatelstwa. Ponadto niektóre z zaproponowanych poprawek dążą do wprowadzenia podatku od transakcji finansowych i utworzenia europejskiej agencji ratingowej. Wprowadzenie nowego podatku absolutnie nie przyczyni się do osiągnięcia lepszej regulacji rynków finansowych.
I na zakończenie w odniesieniu do utworzenia publicznej agencji ratingowej pragnę zauważyć, że przedłożona poprawka nie jest trafiona, ponieważ najlepszym praktycznym sposobem na zapewnienie zaufania inwestorów jest zagwarantowanie im bezstronności i niezależności agencji ratingowych, a nie poddawanie ich politycznym wpływom.
Raül Romeva i Rueda (Verts/ALE), na piśmie. – Niezmiernie żałuję, że prawica zdołała „porwać” przedmiotowe sprawozdania w sprawie finansów publicznych i całkowicie zmienić jego założenie, przekształcając je w bardzo neoliberalny tekst. Popieram decyzję sprawozdawcy, pana Hoang Ngoca, o wycofaniu ze sprawozdania swojego podpisu.
Marc Tarabella (S&D), na piśmie. – (FR) Przyjęcie przez większość Grupy Europejskiej Partii Ludowej (Chrześcijańskich Demokratów) i Grupy Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy w Parlamencie Europejskim jest nie do zaakceptowania; dlatego też nasza grupa Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim zagłosowała, zgodnie ze sprawozdawcą panem Hoang Ngocem, przeciwko przyjęciu tego dokumentu. Jak ktokolwiek może chcieć, aby nasi współobywatele płacili za kryzys, za który w dużej mierze odpowiedzialność ponoszą banki i spekulanci? Środki propagowane przez grupy PPE i ALDE, a mianowicie szybka konsolidacja finansów publicznych, cięcia wydatków publicznych, szczególnie emerytur i wydatków na opiekę zdrowotną, a także bezwarunkowe wdrożenie paktu stabilności i wzrostu, będą miały dla społeczeństwa katastrofalne skutki długoterminowe. Jeśli nie wprowadzimy podatku od transakcji finansowych, jak proponował pan poseł Hoang Ngoc i nie uruchomimy wykonalnych instrumentów naprawy gospodarczej, jesteśmy skazani na katastrofę.
Nuno Teixeira (PPE), na piśmie. – (PT) Głównym celem przedmiotowego sprawozdania była analiza długoterminowej stabilności finansów publicznych w Unii Europejskiej z myślą o naprawie gospodarczej. Debata w tej sprawie podczas sesji plenarnej nie mogła trafić na lepszy moment, biorąc pod uwagę bezprecedensowe porozumienie gospodarcze i finansowe osiągnięte w ubiegłym tygodniu przez europejskich przywódców. Z jednej strony pakiet przyjętych środków – zwłaszcza odblokowanie pomocy na rzecz Grecji, przyspieszona restrukturyzacja finansów publicznych państw członkowskich i utworzenie mechanizmu stabilizacji finansowej – jest przejawem silnej solidarności. Pakiet ten jednakże wiąże się z przewidywanym okresem poświęceń, który będzie miał wpływ na wszystkich Europejczyków. Niezbędne poświęcenia należy rozłożyć w sposób sprawiedliwy i rozsądny. Nadszedł czas podejmowania na szczeblu narodowym odważnych decyzji idących daleko w przyszłość i bez drogi na skróty. Bilanse publiczne są równoważone poprzez cięcie wydatków lub zwiększanie dochodu, albo poprzez jedno i drugie równocześnie.
W dobie recesji gospodarczej nie mamy alternatywy, możemy jedynie znacząco zmniejszyć wydatki publiczne ograniczając je i optymalizując działania państwa. W następstwie przyjęcia kilku poprawek ostateczna treść przedmiotowego projektu rezolucji koncentruje się wokół tych wyzwań i dlatego zagłosowałem za jego przyjęciem.
Viktor Uspaskich (ALDE), na piśmie. – (LT) Panie i panowie! Litwa i kilka sąsiadujących z nią państw członkowskich UE w roku 2009 prawie sięgnęła dna. Może teraz sępy jeszcze nie krążą nad naszymi głowami, ale wciąż nie czujemy się bezpiecznie: z kwartału na kwartał i w pierwszym kwartale 2010 roku. PKB Litwy spadł o 4,1 %. Większość Litwinów rozumie, że konieczność ponoszenia bolesnej ofiary i stosowania surowych środków nie zniknie z dnia na dzień. Długoterminowa stabilność finansów publicznych jest zasadniczym aspektem w osiągnięciu stabilności i wzrostu gospodarczego. Rozwiązanie polega na zmniejszeniu deficytu budżetowego. W sprawozdaniu słusznie zauważono, że wysoki poziom zadłużenia i deficytu zagraża zrównoważonemu wzrostowi i może mieć zatrważający wpływ na zatrudnienie, publiczną opiekę zdrowotną oraz system emerytalny. Decyzji, którą musimy podjąć, nie należy traktować lekko, ponieważ rosnący deficyt staje się ogromnym obciążeniem dla przyszłych pokoleń. Stabilność finansowa ma duże znaczenie w odbudowie gospodarki litewskiej i innych gospodarek europejskich. W związku z tym popieram omawiane w tym tygodniu środki, na przykład wnioski w sprawie Europejskiej Rady ds. Ryzyka Systemowego oraz europejskiego systemu organów nadzoru finansowego. Teraz bardziej niż dotychczas potrzebujemy sprawnej koordynacji rynków i funduszy hedgingowych, a także lepszego nadzoru. Musimy również nadal dokładnie wdrażać nasze międzynarodowe zobowiązania. A co najważniejsze musimy odzyskać zaufanie społeczeństwa i przywrócić każdemu państwu członkowskiemu pewność siebie w zakresie gospodarki. Możemy to osiągnąć dzięki zapewnieniu długoterminowej stabilności finansów publicznych, zawsze działając w sposób otwarty i przejrzysty.
Sophie Auconie (PPE), na piśmie. – (FR) Sprawozdanie w sprawie wkładu polityki spójności w osiągnięcie celów lizbońskich i celów „Europa 2020” jest bardzo ważne, ponieważ pokazuje zakres w jakim polityka może służyć jako instrument w budowaniu przyszłości Unii. Fundusze strukturalne, które gwarantują spójność terytoriów unijnych i finansują innowacje, pomagają w realizowaniu inicjatyw, które niewątpliwie generują wzrost gospodarczy w regionach. Szczerze wierzę, że polityka spójności będzie ważnym instrumentem służącym do osiągania celów Europa 2020 i dlatego zagłosowałam za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania.
Mara Bizzotto (EFD), na piśmie. – (IT) Trudności, które zawsze były uwypuklane przez zróżnicowanie polityczne, społeczne i gospodarcze dziedzictwa europejskiego, będącego częścią dużego, ale wciąż odmiennego terytorium, doprowadziły do rozwoju od lat 80. XX w. polityki spójności. Europa, cyklicznie przechodząc od jednego do drugiego okresu programowego, stawała w obliczu konieczności aktualizowania swoich celów w zakresie spójności. Europa radziła sobie z tym zadaniem ulepszając zarówno środki, dla których zasadniczą podstawą finansową każdej polityki UE dążącej do zwiększenia spójności wewnętrznej były, są i nadal będą fundusze strukturalne, jak i cele, w odniesieniu do których różne założenia i poszczególne działania były nieustannie reorganizowane zgodnie z ówczesnymi wymogami. Jestem za przyjęciem sprawozdania pana posła Cortésa Lastry: należy uwzględnić strategię „UE 2020” wśród celów polityki spójności na lata 2007-2013 i dołączyć cel w zakresie spójności terytorialnej oraz pragmatyczne podejście dotyczące wspólnej realizacji celów na szczeblu lokalnym. Tylko w ten sposób unikniemy ryzyka, że strategia „UE 2020” ograniczy się do pochwał wygłaszanych przez eurokrację, jak to miało miejsce w przypadku strategii lizbońskiej.
Alain Cadec (PPE), na piśmie. – (FR) Fundusze strukturalne odgrywają kluczową rolę w realizacji strategii „UE 2020”, o tyle, że stanowią potężny instrument rozwoju gospodarczego wszystkich regionów europejskich. Pan poseł Cortes Lastra w swoim sprawozdaniu słusznie zauważa, że strategia lizbońska zdołała przynieść konkretne rezultaty tylko, gdy była połączona z polityką spójności. W związku z tym zgadzam się z zaleceniami sprawozdawcy dotyczącymi ulepszeń, które należy wprowadzić do systemu sprawowania rządów w ramach strategii „UE 2020” w porównaniu do strategii lizbońskiej. W ramach wieloszczeblowego sprawowania rządów należy koniecznie zbudować bliższe więzi pomiędzy władzami lokalnymi i regionalnymi a zainteresowanymi podmiotami społeczeństwa obywatelskiego. Dołączam do sprawozdawcy podkreślającego znaczenie uproszczonego podejścia do kwestii wykorzystania funduszy strukturalnych w przyszłych ramach regulacyjnych. W końcu prostota jest jednym z kluczy do wydajności.
Mário David (PPE), na piśmie. – (PT) Całkowicie popieram wnioski przedstawione w przedmiotowym sprawozdaniu zmierzające do uwzględnienia polityki spójności w dążeniu do realizacji celów przyjętych w ramach strategii „UE 2020”. Nowy traktat lizboński wzmacnia zasadę spójności gospodarczej, społecznej i terytorialnej i bez takiej klauzuli solidarności UE nie ma sensu! Ostatecznym celem polityki spójności jest ograniczenie nierówności w poziomach rozwoju gospodarczego poszczególnych regionów i uporanie się z zacofaniem strukturalnym w regionach o najmniej korzystnym położeniu i regionach najbardziej oddalonych. Należy zauważyć, że w podejściu do strategii „UE 2020”, która dotyczy propagowania wzrostu gospodarczego, konkurencyjności i zatrudnienia, polityka spójności może stanowić ważny instrument służący do skutecznego osiągnięcia celów przyjętych w ramach tej strategii.
Diogo Feio (PPE), na piśmie. – (PT) Ostatecznym celem polityki spójności jest ograniczenie nierówności w poziomach rozwoju gospodarczego poszczególnych regionów i przeznaczanie zasobów szczególnie na wzrost gospodarczy i zatrudnienie. Strategia „UE 2020” przedstawia istotne i ambitne wyzwania stojące przed Europą w pięciu obszarach uznawanych za strategiczne: (i) zatrudnienie, (ii) innowacje i badania naukowe, (iii) zmiany klimatu i energia, (iv) edukacja oraz (v) zwalczanie ubóstwa. Jak już mówiłem jest to strategia ambitna i pełna wyzwań. Zgadzam się ze sprawozdawcą, że „strategia 2020” musi być opracowana w sposób zharmonizowany z przyszłą polityką spójności i musi być wdrożona także na szczeblu regionalnym i lokalnym, czego nie udało się osiągnąć w przypadku strategii lizbońskiej. Ma to kluczowe znaczenie dla rozwoju i wzrostu gospodarczego poszczególnych regionów. Ponieważ pochodzę z Portugalii, której interesy i żądania są często lekceważone ze względu na interesy władzy centralnej, co już publicznie ogłaszałem, uważam że wdrożenie celów strategii „UE 2020” na szczeblu regionalnym może mieć większe korzyści pod względem zrównoważonego rozwoju regionalnego.
José Manuel Fernandes (PPE), na piśmie. – (PT) W europejskim projekcie rozwoju pozostaje wiele do zrobienia w odniesieniu do spójności terytorialnej, która ma kluczowe znaczenie w walce z ubóstwem i wykluczeniem społecznym, we wspieraniu zatrudnienia i zrównoważonego rozwoju oraz w budowaniu spójności społecznej. Nie mam wątpliwości, że małe i średnie przedsiębiorstwa odgrywają zasadniczą rolę w skutecznym budowaniu Europy. W związku z tym popieram zalecenia przedstawione w przedmiotowym sprawozdaniu, jak konieczność uproszczenia zasad dostępu do przyznawanych funduszy i zarządzania nimi w celu stworzenia bodźca do ich wykorzystywania i skutecznego wdrażania na całym obszarze UE. Regiony wdrażają ponad jedną trzecią inwestycji publicznych w UE, a wydatki z funduszy strukturalnych w coraz większym stopniu są koncentrowane na celach związanych ze wzrostem i zatrudnieniem. Moim zdaniem Unia musi podjąć natychmiastowe kroki oraz konkretne środki „w celu zaspokojenia szczególnych potrzeb regionów, w których występują przeszkody naturalne lub demograficzne o charakterze poważnym lub trwałym, takich jak regiony przybrzeżne, wyspy, regiony górskie, regiony transgraniczne i najbardziej oddalone”. Pragnę również powtórzyć, że „edukacja i szkolenie są podstawowymi warunkami wstępnymi rozwoju UE oraz że mogą one zwiększać jej konkurencyjność w obliczu wyzwań globalnych”.
João Ferreira (GUE/NGL), na piśmie. – (PT) Sprawozdawca żałuje, a my podzielamy jego zdanie, że w strategii „UE 2020” nie uwzględniono należycie oceny strategii lizbońskiej. Określone cele strategii lizbońskiej – wzrost gospodarczy, zatrudnienie i spójność społeczna – nie zostały osiągnięte; wręcz przeciwnie, sytuacja w tych obszarach uległa pogorszeniu. Jak już powiedzieliśmy ta sytuacja wynika z założeń strategii lizbońskiej, a cóż to były za cele! Mówiąc konkretnie: liberalizacja, prywatyzacja i mniejsza regulacja przepisów dotyczących zatrudnienia oraz ich zwiększona elastyczność. Teraz strategia „UE 2020” ponownie porusza te opcje, instrumenty i cele. Sprawozdawca w tym samym tonie przekonuje do ukończenia tworzenia „wolnego, otwartego i funkcjonującego rynku wewnętrznego”. No cóż, to właśnie ten „wolny, otwarty i funkcjonujący rynek wewnętrzny” doprowadził do ubóstwa i wykluczenia społecznego w UE, a także podważył jej spójność terytorialną. W związku z tym nie akceptujemy przymierza polityki spójności ze strategią „UE 2020”, ze względu na jej prawdziwy cel: ograniczenie nierówności w poziomach rozwoju poszczególnych regionów oraz ustanowienie prawdziwej spójności gospodarczej, społecznej i terytorialnej.
Jarosław Kalinowski (PPE), na piśmie. – (PL) Głównym celem polityki spójności jest dążenie do jednakowego stopnia rozwoju regionów w UE. Dzięki wieloletnim programom i strategiom istniejącym w ramach tej polityki poszczególne regiony, a zwłaszcza te najbiedniejsze, mają szansę na stały wzrost gospodarczy, poprawę konkurencyjności oraz tworzenie nowych miejsc pracy. Na poziomie regionalnym wdrażana jest ponad połowa inwestycji sektora publicznego, dlatego też władze szczebla lokalnego stają się głównymi uczestnikami realizującymi obecną strategię lizbońską, a w przyszłości strategię „UE 2020”. Powinniśmy ze wszystkich sił wspierać realizowanie projektów w ramach polityki spójności, pamiętając, iż największym ich beneficjentem będą najczęściej obszary wiejskie, a promowane przez autora podejście partnerskie umożliwi sprawne informowanie obywateli o celach i wynikach przedsięwzięć.
Andreas Mölzer (NI), na piśmie. – (DE) Wygląda na to, że zapewniamy finansowanie na rzecz obszarów najbardziej poszkodowanych, które ostatecznie jest wydawane w stosunkowo dobrze prosperujących regionach. W całej UE mamy problemy z polityką w zakresie dotacji. Z jednej strony pieniądze są inwestowane w odbudowę wsi, aby zapobiec wymieraniu społeczności wiejskich, a z drugiej wysiłki te są niwelowane rozporządzeniami dotyczącymi prywatyzacji i deregulacji.
Nie ma sensu tworzenie ożywionego centrum wsi, jeśli jest ona praktycznie odcięta od publicznych sieci transportowych i nie ma nawet działającej poczty. W sprawozdaniu nie poświęcono wystarczającej uwagi problemom związanym z polityką spójności i dlatego zagłosowałem przeciwko jego przyjęciu.
Maria do Céu Patrão Neves (PPE), na piśmie. – (PT) Przedmiotowa rezolucja stanowi ważny dokument, ponieważ wyznacza najlepszy kierunek niezbędny do osiągnięcia związku między polityką spójności a celami strategii „UE 2020”. W chwili, gdy tak wiele uwagi poświęcamy temu, jak ma wyglądać europejska polityka spójności po roku 2013, rzeczywiście należy przedstawić ją jako niezastąpione narzędzie zgodności ze strategią „Europa 2020”, powtarzając że polityka spójności ma kluczowe znaczenie w realizacji oryginalnego planu integracji UE. Polityka spójności odegrała dużą rolę w budowaniu równowagi pomiędzy europejskimi regionami i obecnie jest postrzegana jako kluczowy instrument służący do przezwyciężenia, poprzez wzmocnienie konkurencyjności i potencjału lokalnego, bieżącego kryzysu finansowego nękającego Europę. Uważamy, że – w okresie, gdy budżet UE nie zostanie zwiększony i w obliczu nacisku na budżet polityki spójności (około 45 % budżetu UE) – dobre powiązanie celów polityki spójności z celami strategii „UE 2020” ma istotne znaczenie dla wzmocnienia spójności i równoczesnego przyczynienia się do pozytywnej reakcji wszystkich regionów oraz społeczeństwa na wyzwania stojące przed UE.
Raül Romeva i Rueda (Verts/ALE), na piśmie. – Wielka szkoda, że nasza alternatywna rezolucja w sprawie polityki spójności i strategii „UE 2020” została odrzucona. W związku z tym Grupa Zielonych/Wolne Przymierze Europejskie postanowiła wstrzymać się od głosu podczas ostatecznego głosowania nad rezolucją przygotowaną przez pana Cortésa Lastrę.
Elisabeth Schroedter (Verts/ALE), na piśmie. – (DE) Sprawozdawca, pan Cortés Lastra, opracował początkowo bardzo wyważone sprawozdanie w sprawie powiązań polityki spójności ze strategią „Europa 2020”. Miało ono na celu głównie naprawienie procedury nadmiernego przeznaczania środków w ramach polityki spójności, stosowanej przez pierwszą Komisję pana Barroso. W sprawozdaniu zadano uzasadnione pytanie, czy polityka spójności jest narzędziem strategii lizbońskiej i nowej strategii „Europa 2020”, czy też ma niezależne znaczenie i wartość. Sprawozdawca osiągnął równowagę pomiędzy tymi dwoma aspektami. Powinniśmy być mu wdzięczni za propagowanie niezależności polityki spójności. Popieraliśmy jego podejście. Niestety poprawki, w głównej mierze przedłożone przez Grupę Europejskiej Partii Ludowej (Chrześcijańskich Demokratów) znacząco rozmyły oryginalne zamierzenie zawarte w sprawozdaniu. Grupa Zielonych/Wolne Przymierze Europejskie wielce nad tym ubolewa. Dlatego raz jeszcze przedłożyliśmy przedmiotowe sprawozdanie na posiedzeniu plenarnym jako alternatywną rezolucję, w znacznym stopniu zachowując jego oryginalną formę.
Niestety dokument ten nie uzyskał większości w głosowaniu. Nie było to dla nas zaskoczeniem, biorąc pod uwagę głosowanie w ramach komisji. Mieliśmy jednak na celu wykorzystanie tej rezolucji alternatywnej do wyraźnego zaznaczenia zdania mniejszości w tej Izbie, która chciała dać regionom większe prawa do niezależnego rozwoju, niż zapewnia im mechanizm przeznaczania środków w ramach bieżącego okresu finansowania z funduszy strukturalnych.
Nuno Teixeira (PPE), na piśmie. – (PT) Polityka spójności ma kluczowe znaczenie w realizacji założeń strategii „UE 2020”: propagowanie edukacji, szkoleń i badań naukowych, tworzenie miejsc pracy oraz wzrost gospodarczy. W następstwie porażek strategii lizbońskiej w zakresie spójności, nie mówiąc już o braku stosownych konsultacji z Parlamentem Europejskim i braku uczestnictwa ze strony władz regionalnych i lokalnych, sprawozdawca podkreślił znaczenie wkładu polityki spójności w realizację przyszłych celów strategicznych. W związku z tym należy koniecznie iść w stronę zwiększenia wśród lokalnych i regionalnych władz i podmiotów poczucia odpowiedzialności za cele strategii.
Regiony mają do odegrania kluczową rolę, jako pośrednicy pozwalający dotrzeć do podmiotów gospodarczych i społecznych, szczególnie do małych i średnich przedsiębiorstw. Zdecydowana i dobrze finansowana polityka spójności, ze względu na jej horyzontalne podejście, może zapewnić wsparcie dla rozwoju w Unii Europejskiej i zwiększyć konkurencyjność Unii w obliczu globalnych wyzwań. Należy wzmocnić regionalny wymiar Europy poprzez strategię uwzględniającą regionalną specyfikę poszczególnych obszarów lub ich grup, takich jak regiony najbardziej oddalone. Z tych powodów uważam politykę spójności za zasadniczy instrument w realizowaniu celów strategii „UE 2020” i dlatego zagłosowałem za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania.
Sophie Auconie (PPE), na piśmie. – (FR) Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego jest potężnym projektem, wymagającym zdecydowanego zaangażowania politycznego ze strony Parlamentu Europejskiego. Zagłosowałam za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania, ponieważ zawiera trzy następujące pomysły, które uważam za ważne: 1) potrzebna jest bezzwłocznie nowa struktura instytucjonalna, aby projekt Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego mógł funkcjonować; 2) potrzebne jest stosowne finansowanie, jeśli Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego ma osiągać założone cele, a tym samym prowadzić do wyjaśnienia sześciu głównych projektów strategicznych (oczyszczenie Morza Śródziemnego z zanieczyszczeń, transport, energia odnawialna, edukacja, MŚP, ochrona ludności cywilnej); 3) powodzenie Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego jest uzależnione od rozwiązania konfliktów regionalnych w basenie Morza Śródziemnego.
Mara Bizzotto (EFD), na piśmie. – (IT) Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego stanowi ambitny projekt, mający kilka niewątpliwe pozytywnych aspektów, szczególnie w odniesieniu do możliwości wzmocnienia w przyszłości, poprzez partnerstwo polityczne i gospodarcze, instrumentów mających kontrolować imigrację i zwalczać przepływy nielegalnych imigrantów, które w ostatnich latach miały wpływ na sytuację w basenie Morza Śródziemnego. Jest to kolejny powód, dla którego Europa może czerpać korzyści z utworzenia forum dialogu z państwami basenu Morza Śródziemnego, które zazwyczaj są krajami tranzytowymi większości nielegalnych imigrantów przedostających się na południowe wybrzeża kontynentu.
Oczywiście utworzony dla dialogu kanał nie powinien być interpretowany jako instrument ułatwiający przepływy imigrantów, ale raczej jako instrument służący do regulacji imigracji i zwalczania nielegalnej imigracji; handel oraz ogólne uspokojenie stosunków na Bliskim Wschodzie, do czego aktywnie powinna dążyć Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego, posłuży do propagowania rozwoju społecznego i wzrostu gospodarczego w krajach pochodzenia imigrantów. W związku z tym Unia zbudowana na mocnych fundamentach politycznych i wyposażona w określone cele, pozwoli nam na miejscu pomagać ludziom, którzy obecnie pragną na dużą skalę znaleźć się na południowych wybrzeżach Europy. Głosuję za przedmiotowym sprawozdaniem z nadzieją, że na nadchodzących spotkaniach Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego większy nacisk będzie kładziony na kwestię imigracji.
Vito Bonsignore (PPE), na piśmie. – (IT) Głosowanie za przyjęciem sprawozdania pana Peillona świadczy o tym, że wszyscy doceniliśmy basen Morza Śródziemnego jako obszar o kluczowym znaczeniu i zrozumieliśmy, że w wielobiegunowym świecie wzajemnych zależności duże zintegrowane zespoły regionalne, jak ten obszar śródziemnomorski, będą mogły lepiej sprostać wyzwaniom społecznym, kulturowym, gospodarczym, środowiskowym, demograficznym, politycznym i w zakresie bezpieczeństwa.
Region Morza Śródziemnego obejmuje równocześnie wszystkie te wyzwania, które mają kluczowe znaczenie dla stabilności całego regionu i wymagają skoncentrowanych, zdecydowanych działań.
Na nadchodzącym szczycie w Barcelonie, szefowie państw lub rządów z Europy i basenu Morza Śródziemnego potkają się ponownie, aby ocenić postępy poczynione przez Unię na rzecz Regionu Morza Śródziemnego.
Moim zdaniem należy wówczas rozważyć trzy kwestie polityczne:
a) czas poświęcony na kontrolę procesu tworzenia organizacji instytucjonalnej, określonej w Paryżu oraz niewykorzystanie w pełni wymiaru parlamentarnego oferowanego przez Europejsko-Śródziemnomorskie Zgromadzenie Parlamentarne;
b) niewystarczalność zastosowanych zasobów finansowych i synergii; przy równoczesnym uznaniu, że wciąż zbyt słabe są postępy oraz istotne, konkretne zobowiązania ze strony niektórych krajów, w tym Włoch, a także całościowy wpływ Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego w odniesieniu do utworzenia obszaru dobrobytu gospodarczego;
c) trudności ze zdecydowanym podejściem do kwestii takich jak pokój, stabilność i bezpieczeństwo, co jest podstawowym wymogiem niezbędnym w zapewnieniu Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego wymiaru politycznego i jedności celu.
John Bufton (EFD), na piśmie. – Jesteśmy przeciwni utworzeniu Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego. Ułatwiłoby to masową imigrację z zubożałych państw Afryki Północnej. Umożliwiłoby to również działaczom Al-Kaidy w Afryce Północnej łatwiejszy dostęp do Europy i przeprowadzania ataków terrorystycznych. Zauważamy także, że UE przyznaje Maroku uprzywilejowany status gospodarczy, pomimo przymusowej okupacji tego kraju na Saharze Zachodniej i plądrowania jej zasobów naturalnych.
Nikolaos Chountis (GUE/NGL), na piśmie. – (EL) Współpraca między krajami europejskimi a pozaeuropejskimi krajami śródziemnomorskimi, aby działała jako bodziec do budowania pokoju i dobrobytu oraz do ochrony praw człowieka, musi być oparta na zasadach równości i wzajemności, dotyczących mieszkańców tych obszarów. Współpraca ta powinna pomagać w rozwiązywaniu problemów międzynarodowych i dwustronnych w oparciu o postanowienia Karty ONZ oraz przepisy prawa międzynarodowego, przy szczególnym nacisku położonym na konieczność znalezienia sprawiedliwego i wykonalnego rozwiązania problemów związanych z Palestyną, Saharą Zachodnią i Cyprem. Niestety w przedmiotowym sprawozdaniu nie ma na ten temat żadnej wzmianki, podobnie jak na temat skandalicznych warunków, w jakich tysiące osób podróżujących bez żadnych dokumentów są przetrzymywane na wyspach i w miastach w basenie Morza Śródziemnego, co niszczy godność ludzką nas wszystkich. W celu zbudowania prawdziwej współpracy należy wzmocnić procedury dotyczące dialogu i wzajemnego zrozumienia oraz uwzględnić brak symetrii we wszystkich porozumieniach handlowych, tak aby zagwarantować równość wszystkich państw. Taka współpraca powinna wzmocnić i propagować wymianę społeczną i kulturową, a także pomóc w ukształtowaniu wspólnych strategii politycznych i działań w zakresie ochrony środowiska i walki ze zmianami klimatu.
Anna Maria Corazza Bildt, Christofer Fjellner, Gunnar Hökmark i Anna Ibrisagic (PPE), na piśmie. – (SV) Szwedzcy konserwatyści zagłosowali dziś przeciwko przyjęciu sprawozdania A7-0133/2010 w sprawie Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego (2009/2215(INI)). Decyzja była spowodowana tym, że nie możemy poprzeć wkładu UE w projekty, ponieważ część projektu Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego znacząco zwiększyła zasoby przyznane w ramach nowej perspektywy finansowej UE na lata 2014-2020. Bardzo ważne jest zbudowanie konstruktywnej współpracy z krajami basenu Morza Śródziemnego w oparciu o zasady równego traktowania, solidarności, dialogu i poszanowania dla różnic i specyficznych cech każdego kraju. Współpraca regionalna z UE w ramach Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego nie może stać się substytutem, czego chciałyby niektóre mocarstwa, integracji z UE oraz członkostwa w Unii Europejskiej. Ponadto UE musi bezwzględnie wykazać się odpowiedzialnością i podtrzymać wiarygodność, co oznacza, że nie może obiecywać pieniędzy na różnorodne cele bez zrównoważonego finansowania.
Mário David (PPE), na piśmie. – (PT) W następstwie deklaracji paryskiej z dnia 13 lipca 2008 r., która dotyczyła utworzenia Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego (UMŚ), uprzedni proces barceloński powinien był uznać nowy bodziec, wyrażony w deklaracji: „odnowienie wysiłków mających przeistoczyć Region Morza Śródziemnego w obszar, gdzie panuje pokój, demokracja, współpraca i dobrobyt”. Dla Unii Europejskiej rok 2009 był jednakże rokiem poważnych zmian (odbyły się wybory europejskie na przewodniczącego Komisji, wszedł w życie traktat z Lizbony, walczyliśmy z kryzysem gospodarczym i finansowym itd.), które opóźniły wdrożenie UMŚ. Moim zdaniem w przedmiotowym sprawozdaniu słusznie określono kolejne kroki w kierunku realizacji celów opisanych w chwili tworzenia Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego. Ze zniecierpliwieniem oczekuję również wyników drugiego spotkania na szczycie szefów państw lub rządów, które odbędzie się w Barcelonie 7 czerwca bieżącego roku. Wzmocnienie stosunków UE z basenem Morza Śródziemnego ma zasadnicze znaczenie i moim zdaniem jedynie dialog polityczny i wzmożona współpraca pomiędzy Unią Europejską a pozostałymi krajami śródziemnomorskimi pobudzi proces budowania obszaru wolności, sprawiedliwości, pokoju oraz zrównoważonego i długotrwałego bogactwa.
Proinsias De Rossa (S&D), na piśmie. – Poparłem przedmiotowe sprawozdanie w sprawie Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego (UMŚ). Europa i basen Morza Śródziemnego mają wiele wspólnych wyzwań transgranicznych, z którymi można sobie lepiej poradzić dzięki procesowi integracji regionalnej i budowaniu skutecznych instytucji mogących przezwyciężyć ograniczenia w dwustronnej współpracy. Te wyzwania są tym bardziej dotkliwe w kontekście kryzysu i w interesie UE leży uporanie się z rosnącymi nierównościami pomiędzy dwoma regionami, a tym samym przyczynienie się do zbudowania trwałej i bezpiecznej przyszłości dla mieszkańców basenu Morza Śródziemnego. Unia Europejska oraz rządy państw UMŚ muszą priorytetowo potraktować organizację instytucji i wyposażyć je w spójną strategię polityczną, w której najważniejsze będzie propagowanie demokracji oraz poprawienie sytuacji w zakresie praw człowieka, w tym praw socjalnych. Należy doprowadzić do porozumień pokojowych między krajami Bliskiego Wschodu, jeśli omawiane cele mają zostać osiągnięte. Wymaga to zakończenia okupacji izraelskiej w strefie Gazy oraz przyjęcia strategii w zakresie osadnictwa, a także zobowiązania Palestyny do niestosowania przemocy i przedstawienia programu budowania państwa palestyńskiego, przy obustronnym poszanowaniu granic ustanowionych w roku 1967. Będę nadal sprzeciwiać się ulepszeniu postanowień układu o stowarzyszeniu między UE a Izraelem, dopóki Izrael nie zacznie wypełniać swoich zobowiązań w zakresie praw człowieka.
Edite Estrela (S&D), na piśmie. – (PT) Zagłosowałam za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania w sprawie Unii na rzecz Morza Śródziemnego (UMŚ), ponieważ jest ono wyrazem poparcia dla większego zaangażowania Parlamentu Europejskiego w tę inicjatywę regionalną. Jeśli po dwóch trudnych latach spędzonych na próbach stworzenia UMŚ zaplanowany na czerwiec w Barcelonie szczyt ma zakończyć się sukcesem, Parlament Europejski musi wnieść realny wkład, gdyż wyniki tego szczytu mają olbrzymie znaczenie dla powodzenia UMŚ.
Diogo Feio (PPE), na piśmie. – (PT) Każdy bezstronny obserwator powie, że partnerstwo europejsko-śródziemnomorskie nie poczyniło pożądanych postępów i że nadal pozostaje wiele do zrobienia, zanim nabierze ono rzeczywistego kształtu i uzyska znaczenie. Morze Śródziemne w historii raczej jednoczyło, niż dzieliło. Kultury, które zrodziły się na jego wybrzeżach stanowiły zalążek cywilizacji Zachodu, obie strony basenu Morza Śródziemnego przyczyniły się do ukształtowania tożsamości o wyraźnych podobieństwach. Wojny na tle religijnym zastąpiły most łączący obie strony wielką przepaścią, ale most wciąż tam jest. Mam nadzieję, że Unia Europejska, wraz ze swoimi partnerami, podejmie rzeczywiste kroki w kierunku propagowania i budowania partnerstwa europejsko-śródziemnomorskiego, zdolnego do pokonania lęku, różnic i braku zaufania oraz do przetrwania przez wiele lat. Obie strony basenu Morza Śródziemnego, który był kiedyś siedzibą potężnej cywilizacji, mają wiele do zyskania na tej inicjatywie.
José Manuel Fernandes (PPE), na piśmie. – (PT) Biorąc pod uwagę niepewną sytuację społeczną i polityczną w krajach południowych, pogłębienie stosunków z krajami basenu Morza Śródziemnego jest teraz wyjątkowo ważne. W związku z tym uważam, że należy natychmiast w sposób zdecydowany i skuteczny posunąć naprzód proces konsolidacji Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego. Wzmocnienie stosunków europejsko-śródziemnomorskich jest kwestią coraz pilniejszą ze względu na wpływ, jaki będzie to miało na utworzenie obszaru, gdzie panuje pokój oraz rozwój kulturowy, gospodarczy, polityczny i społeczny. Chciałbym jednakże podkreślić problemy wynikające z sytuacji w zakresie praw kobiet, równości płci oraz dyskryminacji na tle orientacji seksualnej, czyli obszarów, w których wzmocnienie europejskiego wpływu może stać się czynnikiem zmian na lepsze. Z drugiej strony olbrzymi potencjał w zakresie energii odnawialnej, drzemiący w regionie Morza Śródziemnego, stanowi przykład zysków, jakie Unia Europejska może osiągnąć i wykorzystać w celu zbudowania skutecznej polityki energetycznej, nie mówiąc już o rozszerzeniu obszaru handlowego UE, obejmującego 800 milionów ludzi.
Ilda Figueiredo (GUE/NGL), na piśmie. – (PT) Zupełnie nie zgadzamy się z wytycznymi przedstawionymi w przedmiotowym sprawozdaniu, które zasadniczo zmierzają do zwiększenia dominacji gospodarczej dużych firm z UE nad południową częścią basenu Morza Śródziemnego; do zapewnienia dostępu do zasobów naturalnych, zwłaszcza energii oraz kontroli nad nimi; do wykorzystywania siły roboczej; do stosowania represji wobec imigrantów. Wygląda na to, że większość tego Parlamentu żyje w wieży z kości słoniowej, w zupełnej nieświadomości konsekwencji tak zwanego „wolnego handlu”; to oni nalegają na realizowanie tych strategii politycznych, czym przyczyniają się do pogorszenia sytuacji. W Portugalii na przykład tracimy 100 tysięcy miejsc pracy w przemyśle włókienniczym, ponieważ tysiące firm plajtuje z powodu zwiększonej konkurencji z zewnątrz.
Dlatego potrzebne jest zerwanie z dotychczasową rosnącą liberalizacją handlu międzynarodowego. Proces ten oznacza atak na prawa wywalczone przez pracowników oraz suwerenność obywateli; oznacza także, że duże korporacje wielonarodowe rozdzielają zasoby naturalne i decydują o bioróżnorodności, że środowisko naturalne ulega zniszczeniu, że rośnie bezrobocie, że upadły miliony małych gospodarstw rolnych, że zagrożona jest suwerenność i bezpieczeństwo żywnościowe. Żądamy zbudowania sprawiedliwych i uczciwych stosunków, które służą obywatelom i krajom obu regionów.
Sylvie Guillaume (S&D), na piśmie. – (FR) Poparłam sprawozdanie przygotowane przez mojego kolegę, przedstawiciela socjalistów francuskich, Vincenta Peillona, ponieważ Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego (UMŚ) ma na celu propagowanie współpracy europejsko-śródziemnomorskiej poprzez określone środki strategiczne, zarówno na rzecz całej Europy, jak i basenu Morza Śródziemnego. W rzeczywistości integracja regionalna jest konieczna przy wspieraniu pokoju, który jest jedną z głównych kwestii zagrożonych i którą w związku z tym należy umocnić. Moim zdaniem UMŚ stanowi świetny instrument pozwalający na zdecydowaną interwencję w przypadku konfliktów występujących w tym obszarze, a nawet zapewniający rozwiązania tych konfliktów. Mam nadzieję, że kolejny szczyt w Barcelonie zakończy się powodzeniem, że państwa członkowskie naprawdę ponownie ożywią UMŚ i że po utworzeniu sekretariatu w Barcelonie zdołamy opracować wiele projektów, które przyniosą korzyści wszystkim zainteresowanym.
Jean-Luc Mélenchon (GUE/NGL), na piśmie. – (FR) Niewątpliwie zaletą przedmiotowego sprawozdania jest podkreślenie konieczności bezzwłocznego uznania dwóch państw, państwa palestyńskiego i państwa Izrael, istniejących w poczuciu pokoju i bezpieczeństwa, a także potrzeby walki o prawa kobiet i walki z dyskryminacją na tle orientacji seksualnej. Zalety sprawozdania na tym się jednakże kończą. Przedmiotowy tekst jest zasadniczo zobowiązaniem wobec obecnych i potencjalnych inwestorów działających w regionie, co poświadczają liczne wzmianki dotyczące niezbędnej ochrony oraz zabezpieczenia finansowego inwestycji. Tekst wyraża również poparcie dla procesu barcelońskiego oraz utworzenia europejsko-śródziemnomorskiego obszaru wolnego handlu, co jest całkowicie sprzeczne z celami regulacyjnymi, jakich wymaga sytuacja.
Głosuję przeciwko przyjęciu przedmiotowego sprawozdania. Uważam, że interesy obywateli europejskich i krajów z basenu Morza Śródziemnego powinny zawsze być ważniejsze niż interesy finansistów. Rolą wybranych przedstawicieli jest dążenie do wspólnego dobra. Niestety osoby odpowiedzialne za opracowanie tego dokumentu miały inne priorytety.
Andreas Mölzer (NI), na piśmie. – (DE) Wiele osób w Europie postrzega Unię na rzecz Regionu Morza Śródziemnego jako prestiżowy projekt zainicjowany przez kilku przywódców politycznych. Ja jednak uważam, że nasilenie współpracy między krajami położonymi na wybrzeżach Morza Śródziemnego stanowi bardzo pozytywny aspekt. Szczególnie w odniesieniu do rosnącego napływu imigrantów z Afryki kraje te powinny skoordynować wysiłki podejmowane w odpowiedzi na to zjawisko. Struktury Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego zapewniają idealne środki wsparcia prac wykonanych przez Frontex i przede wszystkim środki pozwalające na zaangażowanie państw afrykańskich w projekty, tak aby osoby migrujące ze względów gospodarczych były zachęcane do pozostania w Afryce.
Również bardzo pozytywny charakter mają różne zaplanowane projekty, jak zwiększenie wymiany studenckiej i liczne programy gospodarcze, które mają na celu promowanie wymiany handlowej między krajami UE i Afryki. Państw tych nie należy jednak zmuszać do utworzenia obszaru wolnego handlu, ponieważ wiąże się to z poważnym ryzykiem dużych szkód na rynkach lokalnych i regionalnych. I choć z tych powodów nie do końca zgadzam się z poczynionymi obserwacjami, uważam przedmiotowe sprawozdanie za zrównoważone i dlatego zagłosowałem za jego przyjęciem.
Wojciech Michał Olejniczak (S&D), na piśmie. – (PL) Mając na względzie pozytywny rozwój relacji Unii Europejskiej z państwami trzecimi głosowałem za przyjęciem sprawozdania w sprawie Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego. W celu wzmocnienia współpracy należy wesprzeć proces barceloński, który w ostatnim czasie zmniejszył swoją aktywność. Jednak zaplanowany na 7 czerwca 2010 r. w Barcelonie szczyt państw Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego stanowi doskonałą okazję do wprowadzenia w życie dotychczasowych deklaracji. Unia Europejska nie może sobie bowiem pozwolić na utratę znaczenia w tym regionie, z którym łączą ją tradycyjne związki. Należy wykorzystać ramy instytucjonalne, jak łączone przewodnictwo, aby zintensyfikować działania na rzecz większej integracji społeczeństw i gospodarek obu stron Morza Śródziemnego.
Robert Rochefort (ALDE), na piśmie. – (FR) Szefowie państw lub rządów z obu stron basenu Morza Śródziemnego spotkają się w Barcelonie w dniu 7 czerwca 2010 roku. To spotkanie musi doprowadzić do rzeczywistych postępów, odnoszę się tu szczególnie do postępu w kwestii ustanowienia instytucji Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego, ale także w odniesieniu do gospodarki i handlu, zatrudnienia, likwidacji ubóstwa, kwestii rolnych, bezpieczeństwa żywnościowego, rozwoju dostaw wody i regionów wiejskich. Należy również przeznaczyć większe zasoby dla Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego, co będzie głównym punktem zbliżających się negocjacji finansowych na lata 2014-2020.
Mając to na uwadze, powinniśmy pamiętać, że pomoc UE musi być połączona z funduszami prywatnymi i skoordynowana z funduszami oferowanymi przez Europejski Bank Inwestycyjny, a także z funduszami inwestycyjnymi, jak na przykład InfraMed. Ponadto wzmocnienie handlu dwustronnego Południe-Południe i utworzenie europejsko-śródziemnomorskiego obszaru wolnego handlu stanowią klucz do rozwoju gospodarczego i likwidacji ubóstwa w krajach położnych na południowym wybrzeżu. W rezolucji przedłożonej w Parlamencie wyraźnie wymieniono te środki i dlatego głosuję za jej przyjęciem.
Raül Romeva i Rueda (Verts/ALE), na piśmie. – W poprawkach zgłoszonych przez grupę GUE/NGL (wszystkie zostały odrzucone) nie było dużych niespodzianek, z wyjątkiem pierwszej części poprawki 6 (Sahara Zachodnia).
Chciałbym wyraźnie zaznaczyć, że zagłosowałem za przyjęciem poprawki 6, w której podkreślono odpowiedzialność Maroka w odniesieniu do naruszania praw człowieka na Saharze Zachodniej.
Druga część poprawki 1 (w której podkreślono potrzebę zwiększenia finansowania przeznaczonego dla UMŚ) złożonej przez pana Broka, również została odrzucona.
Zagłosowaliśmy za przyjęciem całości przedmiotowego sprawozdania (przyjętego przez znaczną większość).
George Sabin Cutaş (S&D), na piśmie. – (RO) Zagłosowałem za przyjęciem rezolucji w sprawie „potrzeby ustanowienia strategii UE dotyczącej Kaukazu Południowego”. Kaukaz Południowy ma znaczenie strategiczne dla Unii Europejskiej, która może i musi pomagać temu udręczonemu regionowi w rozwoju gospodarczym i handlowym. Możemy wykorzystać politykę handlową do propagowania poszanowania praw człowieka, bezpieczeństwa energetycznego, demokracji i dobrych rządów. Korzystając ze swoich uprawnień, jako wirtualny sprawozdawca mojej grupy politycznej w odniesieniu do przedmiotowej rezolucji, wzywam do podpisania umów o wolnym handlu z Gruzją, Armenią i Azerbejdżanem. Uważam, że takie umowy pozwolą wesprzeć rozwój gospodarczy w regionie poprzez ożywienie inwestycji i tworzenie nowych miejsc pracy, co zmniejszy poziom ubóstwa.
Mário David (PPE), na piśmie. – (PT) Całkowicie zgadzam się z treścią przedmiotowego sprawozdania, ponieważ moim zdaniem w następstwie wspólnej deklaracji przyjętej podczas szczytu partnerstwa wschodniego w Pradze Unia Europejska powinna wzmocnić, poprzez wyraźną i dobrze opracowaną strategię, swoje partnerstwo ze Wschodem, szczególnie z trzema krajami Południowego Kaukazu. Utrzymanie pokoju, stabilności granic i rozwiązanie sporów granicznych, postęp w kierunku demokracji, praworządności oraz propagowanie współpracy regionalnej stanowią kluczowe elementy potrzebne do rozwoju tego regionu świata. W związku z tym uważam, że działanie UE musi odznaczać się zachęcaniem do zrównoważonego rozwoju, opartego na zasadzie dobrych rządów, całkowitego poszanowania praw człowieka i na polityce dobrego sąsiedztwa, której głównym celem powinno być pokojowe współistnienie omawianych państw i ich sąsiadów. Pod tym względem chciałbym podkreślić ważną rolę, którą ma do odegrania Zgromadzenie Parlamentarne EURONEST. Geograficzne położenie strategiczne tego regionu, szczególnie w odniesieniu do dostaw i transportu surowców naturalnych pomiędzy Wschodem a Zachodem, musi być ważnym czynnikiem w budowaniu przyszłych porozumień pomiędzy UE a tymi krajami.
Diogo Feio (PPE), na piśmie. – (PT) Niedawny konflikt między Rosją a Gruzją – krajem, który zapewniał, że chce przystąpić do Unii Europejskiej i że podziela ideały UE – wyraźnie pokazuje, że należy opracować strategię dotyczącą Kaukazu Południowego. Region Kaukazu Południowego, przez wieki wyniszczany krwawymi konfliktami i znajdujący się pod bezpośrednim wpływem Rosji, od jakiegoś czasu podejmuje nieśmiałe kroki w kierunku stabilizacji. Wciąż jednak istnieją potencjalne źródła konfliktów, z którymi należy uporać się w sposób niezwykle poważny i delikatny; ewidentnym dowodem na to są napięte stosunki między Armenią i Azerbejdżanem. Mam nadzieję, że Unia Europejska rozszerzy swoją wiedzę na temat tego regionu i przyczyni się do zaprowadzenia pokoju w stosunkach między mieszkańcami Kaukazu Południowego i do postępów w rozwoju regionu. Mam również nadzieję, że UE przyczyni się do zapewnienia ogólnego poszanowania dla wolności, demokracji, praw podstawowych oraz praworządności w regionie.
José Manuel Fernandes (PPE), na piśmie. – (PT) Polityka rozszerzenia i wzmocnienia stosunków handlowych, politycznych i kulturowych UE z krajami trzecimi podkreśla strategiczne znaczenie krajów Kaukazu Południowego: Armenii, Azerbejdżanu i Gruzji. Ze względu na strategiczne położenie geograficzne tych państw, graniczących z silną Rosją, Turcją i Iranem, Unia Europejska może i powinna przyjąć podejście dążące do wywierania wpływu i odegrać rolę opartą na współpracy, co może przyczynić się do postępów w zapewnianiu pokoju i bezpieczeństwa w regionie. Będzie to miało zasadnicze znaczenie w zagwarantowaniu najlepszych warunków rozwoju gospodarczego, zarówno pod względem kulturowym, jak i społecznym oraz procesu demokratyzacji regionu, która obejmie także region Morza Czarnego i Kaspijskiego. Proces zacieśniania stosunków, mający na celu zintegrowanie tych państw z Unią Europejską bez wątpienia pomoże w ulepszeniu wymiaru sprawiedliwości, zapewnieniu wolności i postępu w zakresie praw człowieka. Popieram także znaczenie strategii rozwoju rynku energetycznego dla UE, do czego zachęca autor przedmiotowego sprawozdania.
Ilda Figueiredo (GUE/NGL), na piśmie. – (PT) Przedmiotowe sprawozdanie w sprawie strategii UE dotyczącej Kaukazu stanowi kolejną część procesu rozprzestrzeniania ograniczonego stanowiska w celu ukrycia swoich interesów gospodarczych i geopolitycznych w regionie. To stanowisko koncentruje się na konflikcie między Rosją a Gruzją, który miał miejsce w 2008 r. i na kwestiach terytorialnych oraz na zwierzchnictwie Rosji nad Osetią Południową i Abchazją.
Stawką jest, jak stwierdza sam sprawozdawca, zasadnicze znaczenie trzech państw kaukaskich dla „tranzytu zasobów energetycznych” i „dostaw energii dla UE”, od których Unia w dużej mierze jest uzależniona oraz dla umów o „wolnym handlu”, aby sprawić, że „gospodarka stanie się atrakcyjniejsza dla zagranicznych inwestorów”.
W świetle tych interesów należy patrzeć na ukryte wsparcie dla ponownego wyścigu zbrojeń i rozwoju militarnego w regionie; UE uczestniczy w tym procesie angażując się w swoiste pobrzękiwanie szabelką Stanów Zjednoczonych, NATO i Rosji. Większość w tym Parlamencie angażuje się w tę hipokryzję: Parlament stawia siebie w roli rycerza w lśniącej zbroi, który stoi na straży niepodzielności terytorialnej państw, w tym przypadku Gruzji, ale wcześniej wspierał, pomagał i wciąż pomaga w procesie odłączenia Kosowa od Serbii.
Jaromír Kohlíček (GUE/NGL), na piśmie. – (CS) Kaukaz Południowy jest bardzo interesującym obszarem, który już od dwustu lat jest nieustannie tematem dyskusji w Europie. Przez wieki obszar ten charakteryzował się konfliktem interesów między Rosją, Iranem a Turcją. Dziki krajobraz i bogata historia pozwalają domyślać się istnienia olbrzymich etnicznych i religijnych zawiłości. Teraz także UE odkryła ten region. To naprawdę niebywałe, jak pani Tagliavini, na podstawie negocjacji w Gruzji, zdobyła dogłębną wiedzę na temat całego obszaru, w tym jego kontekstu historycznego i współczesnego. Naprawdę chylę przed nią czoła. Bardzo dobrym przejawem jest zauważenie przez autorów sprawozdania w sprawie potrzeby ustanowienia strategii UE dotyczącej Kaukazu Południowego organizacji takich jak OBWE. Szkoda jednak, że najwyraźniej nie zdołali dostrzec stosunków panujących między państwami tego obszaru a Iranem, a także zamiarów Turcji wobec regionu. Autorzy wyraźnie zapomnieli o „wspaniałej” deklaracji niepodległego państwa Kosowo i nieskrywanych atakach wobec Rosji, a także o odrzuceniu lokalnych wyborów w Abchazji i Osetii Południowej, w tym o utworzeniu „samozwańczych władz okupowanych terytoriów”. Przypomina mi to wnioski opracowane przez misję lorda Runcimana w przedwojennej Republice Czechosłowacji. Pomimo to wierzę, że zainteresowani posłowie do PE zdołają w bliskiej przyszłości pogłębić swoją wiedzę na temat tej części Europy i że kolejne posiedzenie będzie bardziej wyważone. Grupa GUE/NGL z przedstawionych powodów wstrzyma się od głosu podczas ostatecznego głosowania nad przedmiotową rezolucją.
Andreas Mölzer (NI), na piśmie. – (DE) Niestety przedmiotowe sprawozdanie w sprawie strategii UE nie jest zrównoważone, o czym wspomniałem już podczas obrad Komisji Spraw Zagranicznych. I choć Komisja uwzględniła kilka spośród moich poprawek, to wciąż uważam, że sprawozdanie zmierza w złym kierunku. Autor, zamiast przyjąć neutralne i wyważone stanowisko w odniesieniu do kwestii Gruzji, stosuje sformułowania charakterystyczne dla polityki zagranicznej USA, które mają na celu osłabienie i odizolowanie Rosji. Unia Europejska zmieniła swoje stanowisko w odniesieniu do stosunków z Armenią, a szczególnie do sytuacji w Górnym Karabachu. Jest to posunięcie całkowicie niezrozumiałe i należy je potępić. Sprawozdawca najwyraźniej nigdy nie odwiedził przedmiotowego regionu i w związku z tym nie mógł wypracować sobie własnego zdania na temat bieżącej sytuacji. I dlatego zagłosowałem przeciwko przyjęciu sprawozdania pana Kirilova.
Rareş-Lucian Niculescu (PPE), na piśmie. – (RO) Zagłosowałem przeciwko przyjęciu poprawki 7, ponieważ dotyczyła ona usunięcia zasadniczej części tekstu, w której Parlament wzywa Rosję do uszanowania suwerenności i niepodzielności terytorialnej Republiki Gruzji oraz nienaruszalności jej granic, które zostały uznane na szczeblu międzynarodowym. W tej części tekstu Parlament potępił również uznanie przez Federację Rosyjską niepodległości gruzińskich regionów separatystycznych Osetii Południowej i Abchazji, co jest sprzeczne z prawem międzynarodowym. Przyjęcie zdecydowanego stanowiska pomoże uniknąć podobnych precedensów w przyszłości.
Raül Romeva i Rueda (Verts/ALE), na piśmie. – Cieszę się, że w Komisji Spraw Zagranicznych przyjęto wszystkie pożądane przez nas aspekty i że przeszły zmiany przedłożone przez grupy S&D, EPP i grupę Zielonych. Ostateczne głosowanie, które zakończyło się pozytywnie, było dla nas bardzo łatwe.