Przewodniczący. – Kolejnym punktem porządku dziennego jest oświadczenie w sprawie sytuacji humanitarnej w Pakistanie po powodzi.
Kristalina Georgieva, komisarz. – Panie przewodniczący! Chciałabym panu podziękować za umieszczenie sprawy Pakistanu w porządku obrad. Co ważniejsze chciałabym również podziękować Parlamentowi za jego aktywny wkład w unijną odpowiedź, jakim było zorganizowanie bardzo pożytecznego spotkania na szczeblu komisji, a także za skorzystanie Parlamentu z uprawnień kontrolnych w trybie bardzo pilnym, a ściśle rzecz biorąc, w ciągu jednego dnia. Pozwoliło nam to szybko przyjąć decyzje w sprawie finansowania, które umożliwiły wysłanie pomocy.
Moim dzisiejszym celem jest podzielenie się z państwem wrażeniami z ostatniej misji w Pakistanie, określenie dalszych działań z naszej strony oraz wyciągnięcie na koniec nauki, jaka płynie dla Unii Europejskiej.
A zatem pozwolę sobie rozpocząć od moich wrażeń z Pakistanu, wśród których dominuje przeświadczenie, że sytuacja, która tam panuje, jest bardzo złożona, gdyż mamy tam do czynienia z dwoma katastrofami w jednej.
Na północy kraju znajdują się 3 miliony wewnętrznych przesiedleńców i uchodźców, którzy musieli uciekać przed konfliktem zbrojnym, a następnie patrzeć, jak ich obozy i odbudowane domy zmywa woda, a rozpoczęte od nowa życie obraca się w ruinę. W dolnym biegu rzek, na żyznych równinach południowego Pakistanu, społeczności rolników utraciły nie tylko swoje domy, ale również swoje środki do życia i znaczną część pakistańskiej gospodarki, która jest oparciem dla kraju.
Od czasu mojego spotkania z Komisją Rozwoju liczby oddające rozmiar kataklizmu wzrosły. W sumie w wyniku powodzi w całym kraju ucierpiało 20 milionów Pakistańczyków. Ponad 12 milionów osób potrzebuje bezzwłocznej pomocy.
(Przewodniczący poprosił kilku posłów o ciszę)
Wiem, że problem omawiany uprzednio jest bardzo ważny z punktu widzenia europejskich wartości. Podobnie jak problem, o którym mówię teraz, tak więc dziękuję państwu.
Co się tyczy liczb, jeszcze przed tygodniem mówiliśmy o 8 milionach ludzi potrzebujących natychmiastowej pomocy. Teraz te statystyki wzrosły do 12 milionów. Ponad 1,8 miliona domów zostało zniszczonych lub uszkodzonych; liczba ta wzrosła z 1,2 miliona. Ponad 3,4 miliona hektarów ziemi uprawnych znalazło się pod wodą. Dotarły do nas doniesienia o wybuchu epidemii biegunki i cholery. W tych warunkach nasza pomoc skupia się na najbardziej oczywistych bezpośrednich priorytetach: żywności, czystej wodzie, warunkach sanitarnych, pomocy medycznej i schronieniu. W obliczu tak ogromnych rozmiarów katastrofy, konieczna jest masowa pomoc międzynarodowa. Tak więc pozwolę sobie przejść bezpośrednio do następnego punktu. Co uczyniła UE i co zamierzamy uczynić w dalszej kolejności?
Nasza odpowiedź humanitarna jest znacząca. UE, tj. państwa członkowskie i Komisja, przekazały łącznie 231 milionów euro na natychmiastową pomoc, przy czym 70 milionów euro pochodzi od Komisji, a pozostałe 161 milionów euro od państw członkowskich. Ponadto dwanaście państw członkowskich uruchomiło pomoc rzeczową, korzystając z unijnych mechanizmów obrony cywilnej. To czyni z nas największego darczyńcę. Nasz wkład należy oceniać w świetle apelu ONZ o 460 milionów dolarów bezpośredniej pomocy, przy czym należy podkreślić, że kwota, o jaką będzie apelowała ONZ, wzrośnie i że najprawdopodobniej Organizacja Narodów Zjednoczonych ponowi swój apel w ciągu tygodnia.
Nasza pomoc była również szybka. 30 lipca jasne stało się, że powodzie będą miały katastrofalne skutki, a już następnego dnia, 31 lipca, podjęliśmy decyzję finansową o przekazaniu 30 milionów euro.
Po otrzymaniu wniosku od pakistańskich władz, 6 sierpnia uruchomiliśmy Wspólnotowy Mechanizm Ochrony Ludności i wyznaczyliśmy zespół 18 ekspertów, by koordynowali naszą pomoc wspólnie z ONZ i władzami pakistańskimi, tak by mogła być ona jak najskuteczniejsza.
Po raz pierwszy pomoc rzeczowa państw członkowskich była przekazywana z wykorzystaniem cywilnego strategicznego mostu powietrznego w koordynacji ze sztabem wojskowym Unii Europejskiej. Pozwoliło nam to zapewnić tak bardzo potrzebne urządzenia do oczyszczania wody, przenośne szpitale, lekarstwa, schronienie i namioty. Nie będę jednak ukrywała, że mimo tych ogromnych wysiłków przed nami ogromne wyzwania.
Pozwolę sobie więc podkreślić cztery główne wyzwania. Po pierwsze do zakończenia kryzysu humanitarnego pozostała jeszcze daleka droga. Możliwe, że nie osiągnął on jeszcze swojego apogeum. Wiemy od pracowników organizacji humanitarnych, że zgodnie ze stanem na dzień dzisiejszy, we wrześniu spodziewają się oni dotrzeć do 6 milionów ludzi spośród 12 milionów potrzebujących pomocy. Tak więc, na swój sposób kryzys zwiększa zasięg swojego oddziaływania szybciej niż możliwe jest uruchamianie pomocy. Zanim możliwa będzie poprawa, sytuacja może się pogorszyć, szczególnie pod względem epidemii.
Po drugie szczególnie ważne jest, byśmy w naszych wysiłkach na rzecz dotarcia do jak największej liczby osób, skupili się na najsłabszych. Dotyczy to społeczności biednych, kobiet, szczególnie gospodarstw domowych prowadzonych przez kobiety, dzieci, ludzi starszych i niepełnosprawnych, ponieważ istnieje możliwość, że zostaną oni pominięci, o ile nie obejmiemy ich szczególną pomocą. A zatem dokładnie to zamierza robić Komisja, współdziałając z naszymi 26 partnerami.
Po trzecie, szybkie świadczenie pomocy nie jest tylko kwestią zapewnienia poszkodowanym możliwości przeżycia. Jest również kwestią utrzymania stabilności kraju, który stoi w obliczu poważnych wyzwań pod względem bezpieczeństwa. Desperacja może łatwo przerodzić się w powszechne niezadowolenie, a zatem bezwzględnie musimy być zdeterminowani i jak najszybciej i w jak największym stopniu pomóc ludziom.
Po czwarte, o ile ogromnie ważne jest dziś ratowanie ludzkiego życia, o tyle musimy również już teraz myśleć o odbudowie. Co się tyczy wczesnej odbudowy, stoją przed nami dwa bardzo ważne zadania. Abyśmy mogli zapewnić odbudowę rolnictwa, gdy opadnie woda, musimy dysponować narzędziami i ziarnem, a także być gotowymi do świadczenia pomocy dla rolników, tak by zdążyli z obsianiem ziemi jeszcze w tym sezonie uprawnym. Jednocześnie istnieje potrzeba odbudowania najważniejszej infrastruktury, która zapewni rolnikom możliwość dotarcia do rynków i jednocześnie umożliwi nam dotarcie do odległych społeczności.
Oczywiście w długiej perspektywie czasowej kraj stoi wobec zasadniczego wyzwania odbudowy. Obecnie przeprowadzana jest pod kierownictwem Banku Światowego i Asian Development Bank i z udziałem Komisji oraz UNDP ocena, która ma na celu określenie długofalowych potrzeb w zakresie odbudowy. Cały czas ściśle współpracujemy z wysoką przedstawiciel i wiceprzewodniczącą Ashton, komisarzem Piebalgsem i komisarzem De Guchtem na rzecz wypracowania przez Unię Europejską kompleksowego i całościowego podejścia do sposobów wspierania rozwoju Pakistanu.
Pakistan znajdzie się w porządku dziennym następnego spotkania w Gymnich i spotkania grupy Przyjaciół Demokratycznego Pakistanu, które odbędzie się w Brukseli dnia 14 i 15 października.
Tak więc pozwolę sobie przedstawić, jaka nauka płynie dla UE. Widzę trzy rzeczy. Po pierwsze pakistańskie powodzie przypominają nam, jak katastrofalne są skutki zmian klimatu. Patrząc na ich koszty, bardzo ważne jest skupienie się na gotowości do reagowania na klęski żywiołowe, a także na odbudowie bardzo osłabionego kraju spustoszonego przez klęskę w sposób uwzględniający zmiany klimatu.
Kierując się ostrożnością, powstrzymam się od kategorycznych stwierdzeń, że powodzie te zostały spowodowane przez zmiany klimatu. Wiem jednak, że z opinii naukowych całkiem jasno wynika, że zwiększona częstotliwość i intensywność klęsk żywiołowych jest spowodowana zmianami klimatu. Po drugie w roku, w którym spadły na nas trzęsienie ziemi na Haiti, susza w regionie Sahel, konflikt w Sudanie, a teraz powodzie na rozległym terytorium Pakistanu, raz jeszcze nasza sytuacja budżetowa stała się niepewna, ponieważ niemal całkowicie wyczerpał się nasz budżet i rezerwa na pomoc w sytuacjach nadzwyczajnych. A przecież dopiero początek września.
W związku z rosnącą liczbą i intensywnością klęsk żywiołowych, rośnie dziura w naszym budżecie na działania humanitarne, którą musimy uwzględnić, gdy będziemy przygotowywać następną perspektywę finansową, tak by nasze środki odzwierciedlały poziom zaangażowania naszych obywateli na rzecz pomocy innym ludziom.
Trzecia kwestia jest taka, że UE znajdowała się na linii frontu od samego początku kryzysu, a mimo to w pierwszych dniach nasza obecność nie była szeroko relacjonowana w mediach. Musimy zatem bardzo pilnie skupić się na poprawie nie tylko skuteczności, ale również widoczności unijnych instrumentów reagowania na klęski żywiołowe, o czym była mowa w trakcie sesji, którą Parlament odbył dzisiejszego ranka wspólnie z przewodniczącym Barroso. Przedstawimy stosowny wniosek w przyszłym miesiącu.
Na zakończenie pozwolę sobie z dumą oświadczyć w imieniu naszych obywateli, że Pakistan pokazał, iż unijna solidarność to nie tylko słowa, ale też czyny i działania. Możemy być z tego dumni, ponieważ nasza praca nie tylko pozwala ratować ludzkie życie, ale również umożliwia podtrzymanie zasad i wartości leżących u podstaw europejskiego projektu.
Filip Kaczmarek, on behalf of the PPE Group. – (PL) Pani przewodnicząca, pani komisarz! Powodzie w Pakistanie to bardzo poważna katastrofa humanitarna, której skutki dotknęły dziesiątki milionów ludzi. Nie powinniśmy prześcigać się w podawaniu liczby ofiar i porównywaniu cierpienia, dlatego nie będę porównywał tej katastrofy do innych. To była wielka tragedia. Chciałbym podziękować komisarz Georgievej za szybkie i odpowiednie działania Komisji Europejskiej. Szkoda, że nie udało nam się zorganizować nadzwyczajnego posiedzenia Komisji Rozwoju naszego parlamentu podczas wakacji, ale z drugiej strony możemy być dumni, że Unia Europejska zareagowała szybko i solidarnie. Musimy pamiętać o tym, że miliony ludzi nadal potrzebują pomocy, wsparcia i współpracy. Priorytety pani komisarz poza pomocą doraźną, rolnictwem i transportem, są rzeczywiście kluczowe. Jeżeli nie uda się uratować pakistańskiego rolnictwa, to w przyszłym roku nastąpi tam kolejna katastrofa humanitarna – żywnościowa. Paradoksalnie istnieje szansa na to, że powodzie będą miały pewne pozytywne skutki np. zahamują działania ekstremistów, ułatwią rozwiązanie problemu uchodźców.
Cieszę się, że pani komisarz zamierza przedstawić inicjatywy zmierzające do zwiększenia skuteczności naszych instrumentów reagowania na katastrofy humanitarne. Cieszę się też, że prezydencja belgijska gotowa jest przyjąć te inicjatywy jako priorytety własnej prezydencji. Parlament Europejski takie inicjatywy na pewno poprze.
Véronique De Keyser, w imieniu grupy S&D. – (FR) Pani przewodnicząca, pani komisarz! Pragnę pogratulować pani zaangażowania. Rzeczywiście sprostała pani swojemu zadaniu.
Niemniej wiele pozostało jeszcze do zrobienia, a dodatkowo nastąpił swoisty rozbrat między Pakistanem a jego obywatelami. Obraz nie jest jasny, ludzie nie chcą przekazywać pieniędzy, a to realny problem. Dziś zainteresowanie Pakistanem jest bardzo małe i ludzie czasami mówią mi: „Przecież nie ma już w Pakistanie żadnego problemu; woda opada.” Tak, to prawda, woda opada ale nadal mamy do czynienia z katastrofą najwyższego rzędu, porównywalną do tsunami.
Są dwie kwestie, o których zdaję sobie sprawę. Pierwsza to konieczność usprawnienia naszego mechanizmu szybkiego reagowania. Uczyniła pani wszystko co w jej mocy pod względem koordynacji itd. i w sytuacji gdy dysponowała pani tymi funduszami, które jej przekazano. To wcale nie jest krytyka. Niemniej myślę, że Europa ma wszelkie powody, by zainteresować się poprawą swojego mechanizmu szybkiego reagowania, w podobny sposób jak to miało miejsce w przypadku belgijskiego B-Fast, i apeluję do belgijskiej prezydencji, by współpracowała w tym zakresie z Komisją.
Druga kwestia to problem kobiet. Jak już pani powiedziałam, pani komisarz, w trakcie konfliktów i klęsk często zapomina się o kobietach. Wiemy, jaki jest los pakistańskich kobiet. Wiemy, że dziś – właśnie w tej chwili – 300 tysięcy kobiet oczekuje w nadchodzących tygodniach porodu. Wiemy, że 30 tysięcy z nich będzie potrzebowało interwencji chirurgicznej i błagam panią, by podjęła pani ukierunkowane działania w tej sprawie.
Istnieją lokalne organizacje pozarządowe posiadające dostęp do niemal wszystkich zakątków kraju – na przykład organizacje powiązane z Międzynarodową Federacją Planowanego Rodzicielstwa. Proszę zabiegać o zawieranie lokalnych umów i proszę informować nas na bieżąco. Nie prosimy pani, pani komisarz, o relacje tych kobiet, ale o informacje na ich temat. Mam nadzieję, że zdoła pani przedstawić nam te informacje.
Charles Goerens, w imieniu grupy ALDE. – (FR) Pani przewodnicząca! Obecnie największe jezioro na świecie znajduje się w Pakistanie, że zacytuję przedstawiciela organizacji Oxfam na ten kraj.
Faktycznie, w związku z cierpieniami i niedolą spowodowaną tymi powodziami, które są wyjątkowo katastrofalne w skutkach, myślę, że można mówić już o oceanie problemów, żalu, cierpienia i rozpaczy.
Działanie jest naszym wspólnym obowiązkiem. Dlaczego?
Po pierwsze dlatego że 20 milionów bezpośrednich ofiar tej katastrofy nie przetrwa jej bez pomocy. Ponadto nasz obowiązek jest obowiązkiem Unii Europejskiej, ale również obowiązkiem państw członkowskich, co oznacza jedno i to samo. W związku z wejściem w życie traktatu lizbońskiego nadeszła pora, by skończyć z tym sztucznym rozróżnieniem, które nie ma już uzasadnienia.
Europa faktycznie przyjmuje na siebie swoje obowiązki, a pani, pani komisarz, jest tego dobitnym przykładem. Co więcej, Europa czyni to w przykładny sposób. Przecież to Unia Europejska okazała się być, generalnie rzecz biorąc, pierwszym ofiarodawcą środków na akcje humanitarne. Inni mogliby pójść naszym śladem, zwiększając swój wkład we wspieranie Pakistanu w wychodzeniu z tej dramatycznej sytuacji spowodowanej obecnymi powodziami. Myślę szczególnie o bogatych państwach i zasobnych w ropę naftową potęgach z tamtej części świata.
Czy to oznacza, że my, Europejczycy, jesteśmy idealni? Nie. Uważam, że moglibyśmy osiągnąć lepsze wyniki bez konieczności zwiększania wydatków. Po pierwsze istnieje sprawozdanie Barniera, w którym wezwano do skumulowania środków i instrumentów, z których 27 państw członkowskich mogłoby skorzystać w razie katastrof. Dlaczego tak ociągamy się z wdrożeniem wniosków tego sprawozdania?
Pozostała jeszcze kwestia widoczności Unii Europejskiej. Nie jest to z pewnością kwestia najważniejsza, ale należy ją uporządkować, lecz nie poprzez chwalipięctwo lub popisywanie się hojnością. W tym przypadku liczy się to, że Unia Europejska dokłada wszelkich starań, by wyróżniać się w tym, co wie, jak czynić najlepiej, a mianowicie w wyraźnym manifestowaniu swojej roli jako głównego ofiarodawcy pomocy humanitarnej na świecie i celować w tym, co zaczyna być postrzegane jako jej prawdziwe powołanie – a mianowicie stanie się realną siłą w szerzeniu pokoju.
Jean Lambert, w imieniu grupy Verts/ALE. – Pani przewodnicząca! Jak wspomniano, to co się teraz dzieje w Pakistanie jest prawdziwą tragedią i będzie przez jakiś czas wymagało długofalowego zaangażowania ze strony obywateli Pakistanu i jego demokratycznie wybranego rządu.
Bardzo mnie cieszy odpowiedź pani komisarz, a także jej perspektywiczne myślenie i nie w mniejszym stopniu nawiązanie przez nią do odporności klimatycznej. Podzielam troskę, którą wyraziła w sprawie długoterminowego przekazywania środków w razie wystąpienia takich klęsk żywiołowych. Myślę, że wszyscy moglibyśmy nalegać na społeczność międzynarodową, by zintensyfikowała swoje działania w odpowiedzi na kryzys. Oczywiście cieszy nas zwiększony wkład Indii do funduszy ONZ, ponieważ wysyła to ważny sygnał polityczny.
Naszym zdaniem społeczność międzynarodowa mogłaby pójść dalej. Mogłaby pomóc w uruchomieniu większych środków samego Pakistanu poprzez umorzenie części międzynarodowego długu, którego znaczna część została zaciągnięta przez reżimy wojskowe. W roku 2008 Pakistan wydał 3 miliardy dolarów na spłatę długu: Przyćmiewa to międzynarodowe działania pomocowe. Francja i Niemcy są ważnymi darczyńcami dwustronnymi. Myślę, że powinniśmy bacznie przyjrzeć się warunkom spłaty proponowanych obecnie pożyczek.
Chciałabym również wspomnieć, że moim zdaniem ważne jest, by uzyskać podobną odpowiedź od samego Pakistanu, choćby ze strony bogatych właścicieli ziemskich, którzy mogliby na przykład zaoferować jakiegoś rodzaju ulgę dzierżawną ubogim dzierżawiącym od nich ziemię rolnikom, którzy nie będą w stanie przez jakiś czas płacić dzierżawy.
Sajjad Karim, w imieniu grupy ECR. – Pani przewodnicząca! Pozwolę sobie na początek wyrazić swoje zadowolenie ze słów, które padły z ust pani komisarz na posiedzeniu komisji i tutaj w dniu dzisiejszym. Nasza reakcja na katastrofę – którą kierowała pani komisarz – jest faktycznie imponująca, zarówno na szczeblu UE, jak i na szczeblu państw członkowskich działających bilateralnie. Wielka Brytania faktycznie uczyniła wszystko, co w jej mocy.
Bardzo zasmuca fakt, że podczas gdy mieszkańcy Pakistanu musieli zmierzyć się z tą katastrofą, ich prezydent cieszył się w najlepsze tym wszystkim, co tylko mogła mu zaoferować Europa. Podczas gdy on bawił się w najlepsze, my zaczęliśmy mobilizować się i stanęliśmy ramię w ramię z Pakistańczykami. Jestem bardzo dumny, że to uczyniliśmy.
Ponieważ infrastruktura legła w gruzach, do akcji musieli wkroczyć żołnierze. Na pochwałę zasługuje fakt, że pracowaliśmy na rzecz zapewnienia koniecznej pomocy w sytuacji wyjątkowej. Jednakże ta sytuacją wyjątkowa trwa nadal – kiedy my spotykamy się tu. Podczas gdy sytuacja ta się utrzymuje, my dokładamy wszelkich starań, ale musimy zacząć planować naszą odpowiedź w perspektywie średnio- i długoterminowej.
Bezprecedensowa skala powodzi wymaga bezprecedensowej odpowiedzi międzynarodowej. Musimy rozpocząć odbudowę Pakistanu, ale musimy to czynić w taki sposób, aby skłonić do tego samych Pakistańczyków, ponieważ w przeciwnym razie mogą z tego wyniknąć niewyobrażalne konsekwencje. Mamy plan rozwoju, ale musimy powiązać go z planem handlowym, tak by umożliwić również samym Pakistańczykom uczestniczenie w odbudowie.
Koleżanki i koledzy! Proszę, abyśmy okazali rzeczywiste ambicje i zaproponowali unijny plan - coś na kształt planu Marshala, który pomógł odbudować Europę. Tego właśnie potrzeba. Ponieważ taka jest skala wyzwania. I trzeba mu sprostać.
Michèle Striffler (PPE). – (FR) Pani przewodnicząca, pani komisarz, szanowni państwo! Sytuacja humanitarna w Pakistanie jest tragiczna; jest gorsza niż sytuacja po przejściu tsunami w Azji.
Gorąco popieram decyzję Komisji Europejskiej dotyczącą zwiększenia do 70 milionów euro całkowitej kwoty pomocy humanitarnej na wsparcie dla ofiar powodzi i popieram reakcję pani komisarz Georgievy, która raz jeszcze była natychmiastowa.
Jednym z najpoważniejszych problemów jest problem dotarcia do ofiar, ponieważ infrastruktura została zniszczona, ofiary są odcięte od świata przez wodę, a sytuacja pod względem bezpieczeństwa jest bardzo niestabilna. Bezwzględnie konieczne jest poszanowanie humanitarnych zasad bezstronności, neutralności, niezależności i ludzkiego traktowania i niesienie pomocy tylko w oparciu o kryteria potrzeb ludności.
Nawet jeśli unijny mechanizm reagowania na klęski się sprawdził, kryzys w Pakistanie ponownie uwypuklił potrzebę poprawy naszej skuteczności pod względem prędkości, koordynacji i widoczności. Ta klęska żywiołowa raz jeszcze podkreśliła potrzebę stworzenia europejskiej zdolności szybkiego reagowania. Dlatego powtarzam swoje pragnienie utworzenia europejskich sił ochrony ludności.
Pani komisarz! W listopadzie przedstawi pani sprawozdanie w sprawie wzmocnienia unijnej zdolności reagowania na katastrofy, po czym pojawią się wnioski legislacyjne. Ma pani zatem możliwość przedstawienia ambitnych rozwiązań, i jestem pewna, że uczyni to pani.
Thijs Berman (S&D). – (NL) Pani przewodnicząca! UE przyjęła na siebie znaczną część pomocy, ale jej obietnice – 230 milionów euro od UE i jej państw członkowskich – muszą teraz zostać zrealizowane. Pakistan nie może paść ofiarą niewypowiedzianej nieufności. Pomoc humanitarna jest obowiązkiem, niezależnym od polityki i wolnym od dyskryminacji. UE jest jednym z głównych darczyńców, dlatego też konieczne jest, byśmy efektywnie koordynowali nasze działania. Mam pytanie do komisarz Georgievy. Które aspekty naszej koordynacji można poprawić i czego potrzeba – czego pani potrzebuje – by to uczynić?
Należy zapewnić ludziom nieprzerwany dostęp do czystej wody pitnej, opieki medycznej i żywności. Ponieważ nadal utrzymuje się zagrożenie ponowną powodzią, odbudowa dotkniętych regionów będzie najeżona trudnościami. Jak tylko stanie się to możliwe, społeczność międzynarodowa musi również pomóc rządowi i Pakistańczykom załagodzić skutki tej katastrofy w dłuższej perspektywie czasowej; i jeśli będzie to wymagać większego budżetu, będziemy musieli znaleźć na to jakąś radę.
Louis Michel (ALDE). – (FR) Pani przewodnicząca, pani komisarz! Chciałbym oczywiście pogratulować pani, pani komisarz, znaczącej pracy, jaką pani wykonała.
Dzięki pani kraje Unii Europejskiej uruchomiły 230 milionów pomocy nadzwyczajnej, spośród której 70 milionów euro to fundusze europejskie. Jak wspomnieli przedmówcy, to niezwykłe; to wspaniałe. Pani obecność na miejscu świadczy również o tym, że faktycznie stawiła pani czoło problemowi.
Po pierwsze chciałbym przychylić się do tego, co już tu powiedziano o problemie kobiet, problemie opieki zdrowotnej, a także o problemie politycznym, ponieważ realne jest również ryzyko wepchnięcia tego kraju w ręce ekstremistów. Chciałbym powtórzyć – wspomniano tu również o tym, ale niestety nie pozostaje nic innego jak tylko ponownie to powtórzyć – że musimy szybko ustanowić zdolność ochrony cywilnej. Miałem już sposobność wypowiedzenia się na ten temat przy kilku okazjach, szczególnie w czasie trzęsienia ziemi na Haiti.
Sprawozdanie Barniera jest doskonałym źródłem inspiracji dla wprowadzenia takiego mechanizmu w życie. Chciałbym zadać pani więcej szczegółowych pytań w tym względzie.
Peter van Dalen (ECR). – (NL) Pani przewodnicząca! Nam, Holendrom, walka z wodą nie jest obca, dlatego też mam silne poczucie jedności z Pakistańczykami, którzy tak dotkliwie ucierpieli w wyniku katastrofalnych powodzi. Chciałabym wezwać Unię Europejską, państwa członkowskie i społeczność międzynarodową do pozostania z Pakistańczykami i niepozostawiania ich na pastwę talibów.
Jako chrześcijanin odczuwam również jedność z pakistańskimi chrześcijanami. Słyszałem od takich organizacji jak Open Doors International i Kompas Direct News, że w kilku regionach chrześcijanie są dyskryminowani przy podziale żywności i pomocy medycznej. Doniesienia te wstrząsnęły mną, dlatego pragnę zwrócić uwagę pani komisarz, by uwzględniła również ten problem. Jeszcze bardziej niepokojące były doniesienia, że pakistańscy talibowe zamordowali trzech zagranicznych pracowników humanitarnych zatrudnionych przez jedną z chrześcijańskich organizacji. Chciałbym poprosić panią komisarz, by poświęciła więcej uwagi również tej kwestii, a także by wsparła pakistański rząd, ponieważ ochrona pracowników krajowych i zagranicznych organizacji humanitarnych należy do zadań tego rządu, a pomoc bezwzględnie nie może prowadzić do dyskryminacji.
Również odpowiedź na to pytanie chciałabym usłyszeć od pani komisarz.
Eija-Riitta Korhola (PPE). – Pani przewodnicząca! Po pierwsze chciałabym wyrazić swoje współczucie dla obywateli Pakistanu w związku z ofiarami śmiertelnymi. Chciałabym również podziękować komisarz Georgivej za jej pełną poświęcenia pracę i uczynienie z Pakistanu jednego z najpilniejszych priorytetów programu prac.
Trochę czasu zabrało światu i UE zrozumienie pełnej skali kataklizmu. Teraz, kiedy lepiej rozumiemy potrzeby poszkodowanych, nasza odpowiedź powinna być natychmiastowa i powinna odpowiadać potrzebom. Musimy przekazać większą pomoc finansową i materialną, zapewniając jednocześnie, by pomoc dotarła do wszystkich, w tym mniejszości, stosownie do ich potrzeb.
Nie wolno nam również zapominać, że Pakistan jest krajem znajdującym się na linii frontu w międzynarodowej wojnie z ekstremizmem i terroryzmem. Jeżeli nie pomożemy temu krajowi, wówczas ubóstwo i rozpacz mogą wzmocnić bojowników. Jednorazowa pomoc humanitarna nie wystarczy. Należy ją połączyć z pomocą na rzecz odbudowy infrastruktury kraju – dróg, mostów, szkół itp.
Musimy również podjąć pilne działania, by pomóc Pakistańczykom ożywić jego gospodarkę i handel. Wzmocniony dostęp pakistańskiego eksportu do rynku i nowe uzgodnienia w sprawie długu mogłyby pomóc w zażegnaniu sytuacji. Państwa członkowskie powinny poważnie rozważyć kompromis w sprawie zadłużenia jako sposób na zaoferowanie pomocy w obliczu tej tragedii.
Enrique Guerrero Salom (S&D) – (ES) Pani przewodnicząca, pani komisarz! Generalnie, wśród światowej opinii publicznej, a także nas samych, panuje przekonanie, że reakcja społeczności międzynarodowej na katastrofę humanitarną w Pakistanie była powolna i słaba. Dotarliśmy na miejsce za późno i przekazaliśmy mniej niż w trakcie innych podobnych rozmiarów katastrof humanitarnych.
Można było również do pewnego stopnia dostrzec sprzeciw wobec apelów ONZ dotyczących konieczności zaspokojenia potrzeb. Niektórzy koledzy posłowie mówili o oporze, jaki może narodzić się w naszych społeczeństwach w stosunku do tego rodzaju reżimu lub problemów, które mogą zaistnieć w Pakistanie. Niemniej uważam, że jako członkowie naszych społeczeństw powinniśmy podjąć wysiłki na rzecz wyjaśnienia, że pomagamy ludziom – istnieniom ludzkim – które znalazły się w trudnej sytuacji, a nie reżimowi politycznemu. Akcja humanitarna powinna być prowadzana w oparciu o zasadę neutralności, bezstronności i niezależności i właśnie te wartości powinny nam przyświecać w naszych działaniach.
Elena Băsescu (PPE). – (RO) Oceniając powodzie w Pakistanie, mówi się o niemającej precedensu katastrofie.
Ucierpiało dwadzieścia milionów ludzi. Zginęło dwa tysiące osób, zniszczonych zostało milion domów, a znaczna część infrastruktury i ogromne obszary ziemi rolnej nie nadają się do użytku.
Unia Europejska nie mogła pozostać obojętna na tę tragedię, szczególnie że niektóre państwa członkowskie, w tym Rumunia, ucierpiały tego lata w wyniku gwałtownych powodzi.
Cieszy mnie mocne zaangażowanie Komisji Europejskiej i państw członkowskich, które uruchomiły środki pomocowe w kwocie 230 milionów euro. Uczyniło to z UE największym zewnętrznym darczyńcą dla Pakistanu.
Niemniej sytuacja humanitarna pozostaje szczególnie poważna, ponieważ będzie miała długofalowe konsekwencje.
Uważam, że zrównoważony rozwój tego kraju można przywrócić poprzez zapewnienie wzrostu jego gospodarki. UE może przyczynić się do tego, otwierając swoje rynki dla Pakistanu.
Corina Creţu (S&D). – (RO) Faktycznie Unia Europejska zareagowała szybko na pakistańską tragedię, chociaż, jak pani powiedziała, stopień reakcji nie zawsze był wystarczający. Jednak pani wizyta na terenach zniszczonych przez powódź uwidoczniła solidarność okazaną przez Unię Europejską w odpowiedzi na tę katastrofę humanitarną.
Ofiary tej klęski żywiołowej – mówimy o około 18 milionach ludzi – są teraz narażone na duże ryzyko chorób. Niestety ONZ otrzymała tylko jedną trzecią środków, o które wystąpiła, co wynika między innymi z zastrzeżeń państw członkowskich wobec wszechobecnej korupcji w Pakistanie.
Uważam, że potrzebny jest mechanizm kontroli sposobów przekazywania pomocy humanitarnej bezpośrednio ofiarom powodzi, i zapobieganie przywłaszczaniu pomocy przez miejscowych feudałów, i jednoczesne zwiększenie intensywności działań humanitarnych.
Uważam również, że, zważywszy na zagrożenie ze strony islamistów, jednym z naszych priorytetów powinna stać się troska o zapewnienie bezpieczeństwa pracownikom naszych organizacji humanitarnych.
Jürgen Creutzmann (ALDE). – (DE) Pani przewodnicząca, pani komisarz! Byliśmy świadkiem wyniszczających powodzi w Pakistanie i musimy pomóc cierpiącym, pozbawionym środków do życia mieszkańcom tego kraju. Pod tym względem najbardziej zasmuca mnie to, że są regiony w Pakistanie, do których odpowiednia pomoc nie dociera, ponieważ nie zezwala na to rząd centralny.
Na przykład region Gilgit-Baltistan, leżący na północ od Jammu i Kaszmiru na terenach przygranicznych Pakistanu również mocno ucierpiał w wyniku intensywnych opadów i ich skutków. Z informacji, jakie otrzymałem, wynika, że w samym tylko Gilgicie-Balitstanie, życie straciło 500 osób, a 50 tysięcy straciło dach nad głową. Woda zabrała cztery mosty, a wiele terenów zostało całkowicie odciętych od świata. Mimo to jak dotąd do Gilgitu-Baltistanu dotarła tylko równowartość 10 tysięcy euro.
Dlatego też Unia Europejska powinna nie tylko przekazywać pomoc rządowi centralnemu Pakistanu, ale również przekazywać bezpośrednie wsparcie organizacjom pozarządowym, które troszczą się również o interesy odległych regionów Pakistanu.
Janusz Władysław Zemke (S&D). – (PL) Pani przewodnicząca! W sytuacji gigantycznej klęski humanitarnej w Pakistanie Unia Europejska działała skuteczniej niż się to zdarzało w przeszłości. Myślę, że wszyscy tutaj z dużą satysfakcją obserwujemy pewien postęp w stosunku np. do pomocy udzielonej Haiti. Chciałbym zasygnalizować dwie bardzo ważne sprawy. Sprawa pierwsza dotyczy zwiększania rzeczywistych możliwości Unii; kładę tutaj nacisk na słowa „rzeczywiste możliwości Unii” w udzieleniu pomocy humanitarnej. Dla przykładu: trzeba by rozwiązać kwestie związane z transportem lotniczym. Jeżeli się takim transportem nie dysponuje, to trudno udzielać skutecznie pomocy. Sprawa druga wiąże się z lepszą koordynacją działań na poziomie Unii. Unia czyni bardzo duży wysiłek, ale rzecz w tym, żeby ten wysiłek w samej Unii i państwach członkowskich był w większym stopniu skoordynowany.
Kristalina Georgieva, komisarz. – Pani przewodnicząca! Chciałabym podziękować moim koleżankom i kolegom za ich bardzo pożyteczne uwagi. Spróbuję pogrupować moją odpowiedź wokół trzech kwestii. Po pierwsze, priorytety krótkoterminowe i długoterminowe i w jaki sposób możemy skorzystać z rad, które tu otrzymaliśmy. Po drugie, środowisko polityczne i środki, za pomocą których możemy chronić neutralność i niezależność pracy organizacji humanitarnych i bezpieczeństwo ich pracowników. Po trzecie, unijna zdolność reagowania na katastrofy i nasze obecne działania na rzecz jej wzmocnienia w przyszłości.
Co się tyczy pierwszej grupy kwestii, zdecydowanie zgadzam się z przedstawionymi tu uwagami dotyczącymi zapewnienia, byśmy skupili się na osobach zagrożonych wykluczeniem. Dotyczy to w szczególności bardziej konserwatywnych regionów Pakistanu, kobiet i oczywiście dzieci w gospodarstwach domowych prowadzonych przez kobiety, które są bardzo poważnie zagrożone, a także mniejszości, w tym mniejszości religijnych, o których tu wspomniano.
W każdym kraju, a w tym przypadku także w Pakistanie, osoby, do których jest trudno dotrzeć są szczególnie zagrożone. Są one odcięte od świata, albo przez naturę, albo przez konflikt. Mogę państwa zapewnić, że prześwietlamy wnioski od naszych partnerów bardzo uważnie, by upewnić się, że nasze środki są w jak największym stopniu kierowane do osób zagrożonych wykluczeniem.
Konkretnym pytaniem, jakie mi zadano w sprawie traktowania mniejszości religijnych, zajmę się bardziej szczegółowo wspólnie z moimi pracownikami. Faktycznie traktujemy mniejszości z wielką uwagą i jestem przekonana, że dysponujemy bardziej szczegółowymi informacjami na ten temat, a także na temat sytuacji w Kaszmirze. Mogę państwa zapewnić, że współpracujemy na miejscu z naszymi partnerami z NGO, by umożliwić dotarcie do ludzi.
Padło tutaj stwierdzenie, że rolnictwo jest podstawą egzystencji znacznej części pakistańskiego społeczeństwa i fundamentem pakistańskiej gospodarki. W miarę jak woda będzie się cofać, może pozostawić po sobie bardziej żyzne grunty, ale można to obrócić w szansę tylko wówczas, gdy wystarczająco szybko pozwolimy rolnikom odzyskać ich zdolność do uprawy ziemi. Jak to zawsze ma miejsce w przypadku katastrof, gdy reakcja na nią jest dobrze przygotowana, szczególnie pod względem długofalowej odbudowy, może ona również przynieść poprawę pod względem bezpieczeństwa.
I tak oto doszliśmy do problemu konieczności nakłonienia innych do przekazania środków. Innymi słowy, powinniśmy wykorzystać swój autorytet moralny i nakłonić kraje sąsiadujące z Pakistanem, kraje Zatoki Perskiej, by przekazały mu pomoc. Kraje te czynią to i prawdą jest, że dzięki temu, że UE zadziałała prędko i na masową skalę, może teraz bez żadnych przeszkód apelować do innych. Będziemy nadal to czynić w trakcie naszych przygotowań do spotkania Przyjaciół Demokratycznego Pakistanu, które odbędzie się tu 14 i 15 października. Wysoka przedstawiciel i wiceprzewodnicząca Komisji Catherine Ashton, a także minister spraw zagranicznych Pakistanu, pan Qureshi, będą wspólnie przewodniczyć temu spotkaniu, a my zgodziliśmy się już odbyć specjalną rozszerzoną sesję, by spróbować zwrócić uwagę na problem, poprzeć wysiłki innych i ponaglić innych, by wnieśli swój wkład.
Co się tyczy naszych państw członkowskich i naszych środków, mogę powiedzieć rzecz następującą. Jeżeli chodzi o środki Komisji, wyasygnowano już 70 milionów euro i wypłacono już znaczną część tej kwoty. W tym tygodniu, w którym byłam w Pakistanie, skończyły nam się pieniądze na pilne projekty pomocowe, które wspieramy za pośrednictwem bardzo wiarygodnych organizacji i za pomocą bardzo kompetentnych osób, które działają na miejscu. Nasi pracownicy na miejscu jasno dali nam do zrozumienia, że będziemy potrzebowali dodatkowych środków.
Co się tyczy państw członkowskich, chcę oddać hołd Wielkiej Brytanii, Niemcom i Szwecji. Kraje te są największymi darczyńcami. W wielu przypadkach przekazały już one swoją pomoc. Komisja i państwa członkowskie mają wspólne kompetencje w tym obszarze. Oczywiście współpracujemy ze sobą i chcielibyśmy pełnej realizacji wszystkich naszych zobowiązań.
Co się tyczy priorytetów naszej odpowiedzi długofalowej, jasne jest, że będziemy musieli zweryfikować w dół nasze prognozy gospodarcze dotyczące Pakistanu. Innymi słowy, najprawdopodobniej prognozy dotyczące wzrostu na przyszły rok spadną z 4,5 % sprzed powodzi do około 1 %, a nawet poniżej zera. Wystąpiły masowe zniszczenia, które wymagają jeszcze oceny, ale sięgną one miliardów. Dlatego konieczne będzie mobilizowanie wsparcia dla Pakistanu w sposób całościowy. Oznacza to, że zbadane zostaną wszystkie możliwe warianty pomocy.
Oczywiście Komisja nie ma możliwości pożyczania, tak więc nie mogę wypowiadać się na temat tego, co w zakresie umorzenia długu może uczynić Komisja, ale jedną z opcji może być przyjrzenie się zdolności Pakistanu. Upewnimy się, że państwa głos zostanie usłyszany w trakcie dyskutowania tych wariantów.
Podobnie, padały pytania o handel i o to, co można uczynić w tym zakresie. Mogę państwa zapewnić, że komisarz De Gucht już teraz bardzo uważnie przygląda się temu, co możemy uczynić wykorzystując wspomnianą całościową metodę reagowania na problemy kraju.
Pozwolę sobie dodać jeszcze jedno. Musimy również współpracować z Pakistanem, by wspierać rząd w zakresie reform, które podejmuje z myślą o zapewnieniu gospodarce bardziej solidnych podstaw – w tym w zakresie reform sposobu porządkowania finansów publicznych i budżetu – tak by powodzie nie odciągnęły uwagi rządu od uczynienia tego, co słuszne z punktu widzenia pakistańskiego społeczeństwa w dłuższej perspektywie czasowej. Również na ten temat toczy się dyskusja.
Oczywiście pomoc Pakistanowi jest również kwestią stabilności politycznej, która jest tak ogromnie ważna dla regionu i reszty świata. W tym względzie mamy ogromną nadzieję, że nasze wspólne działania nie tylko pozwolą ratować życie, ale również zapobiegną erupcji chaosu w tym bardzo wrażliwym miejscu. Gdy będziemy to czynić, ważne jest – z punktu widzenia tych, którzy zajmują się stroną humanitarną – byśmy nieustannie przekonywali władze – co czyniłam, gdy byłam na miejscu – że zasadnicze znaczenie ma bezpieczeństwo pracowników organizacji humanitarnych.
Inną stroną tego zagadnienia jest konieczność zapewnienia przez nas neutralności. To kogo wspieramy nie może zależeć od takich czynników jak religia, płeć, pochodzenie wiejskie, miejskie. Ta kwestia neutralności i bezpieczeństwa pracowników organizacji humanitarnych ma przeogromne znaczenie. 19 sierpnia obchodziliśmy dzień pracowników humanitarnych. Tamtego dnia, niestety odnotowaliśmy, że straciliśmy więcej pracowników organizacji humanitarnych niż żołnierzy sił pokojowych. Życie straciło 102 pracowników organizacji humanitarnych. W kontekście Pakistanu codziennie budzę się z ogromnym lękiem o życie tych pracowników niosących wsparcie w odpowiedzi na katastrofę. Chcę tylko powiedzieć, że wszyscy traktujemy to bardzo poważnie.
Pozwolę sobie zakończyć poruszając kwestię wzmocnienia unijnego reagowania na UE. Jestem bardzo wdzięczna tym z państwa, którzy pozytywnie wypowiadali się o naszych dotychczasowych działaniach z myślą o zapewnieniu lepszego zorganizowania i lepszej koordynacji. Jestem również wdzięczna tym, którzy mówią, że musimy uczynić więcej i zgadzam się z tym.
Pozwolę sobie podać jeden przykład tego, na czym polega koordynacja w przypadku Pakistanu. Jak powiedziałam, wysłaliśmy do Pakistanu nasz zespół ds. koordynacji ochrony ludności. Skłoniliśmy 12 państw członkowskich do przekazania pomocy rzeczowej. Zorganizowaliśmy 10 lotów w ramach unijnego mostu powietrznego do Pakistanu – dwa zostały zorganizowane przez Republikę Czeską, jeden był sfinansowany przez Finlandię, a siedem współfinansowanych przez Komisję. W istocie udzieliliśmy pomocy w imieniu wielu krajów w sposób skoordynowany, i w sposób skoordynowany rozdysponowaliśmy ją na miejscu.
Tak więc widać postępy, niemniej pragnę odpowiedzieć tym, którzy mówią, że trzeba zrobić więcej, iż „cała siła tkwi w waszym głosie". Miejmy nadzieję, że ze strony Komisji spotka się pani z bardzo zdeterminowanym i ambitnym podejściem do zapewnienia silnej unijnej zdolności reagowania na katastrofy.
Ponieważ będziemy prowadzili tę dyskusję w przyszłości, pozwolę sobie streścić ją w czterech punktach.
Co się tyczy planowania scenariusza, musimy być o wiele lepiej przygotowani do prognozowania zbliżających się katastrof.
Po drugie potrzebujemy z góry ustalonych i zagwarantowanych środków od państw członkowskich, na które możemy liczyć w razie katastrofy. Zawsze gdy zdarza się katastrofa i apeluję o pomoc, nie wiem czy na etapie apelowania o nią, dostanę to, co konieczne. Szczęśliwie dla mnie, jak dotąd, zawsze gdy zwracaliśmy się do państw członkowskich, państwa członkowskie niezmiennie zgłaszały gotowość, ale o wiele lepiej byłoby, gdybyśmy mogli przewidywać z góry, jakie jest zaangażowanie państw członkowskich i jakimi środkami dysponujemy.
Trzecia sprawa, jaką pragnę poruszyć, dotyczy wzmocnienia koordynacji. Nie będę o tym więcej mówić. Oczywiście musimy skłonić naszą dwudziestkę siódemkę, by działania jako jedność.
Po czwarte potrzebujemy całościowego podejścia do reagowania kryzysowego obejmującego zapobieganie, gotowość, odpowiedź i informacje zwrotne na temat odbudowy.
Te cztery punkty będą stanowiły fundament wniosku, który państwu przedstawię.
Pani przewodnicząca i szanowni państwo! Raz jeszcze dziękuję za rady, jakich udzieliliście państwo mnie i mojemu zespołowi.