Indeks 
 Poprzedni 
 Następny 
 Pełny tekst 
Procedura : 2008/0211(COD)
Przebieg prac nad dokumentem podczas sesji
Dokument w ramach procedury : A7-0230/2010

Teksty złożone :

A7-0230/2010

Debaty :

PV 08/09/2010 - 4
CRE 08/09/2010 - 4

Głosowanie :

PV 08/09/2010 - 6.1
CRE 08/09/2010 - 6.1
Wyjaśnienia do głosowania
Wyjaśnienia do głosowania

Teksty przyjęte :

P7_TA(2010)0308

Pełne sprawozdanie z obrad
Środa, 8 września 2010 r. - Strasburg Wydanie Dz.U.

4. Ochrona zwierząt wykorzystywanych do celów naukowych (debata)
zapis wideo wystąpień
PV
MPphoto
 

  Przewodnicząca. – Kolejnym punktem porządku dziennego jest zalecenie do drugiego czytania sporządzone przez Komisję Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie ochrony zwierząt wykorzystywanych do celów naukowych (06106/1/2010 – C7-0147/2010 – 2008/0211(COD)) (sprawozdawczyni: Elisabeth Jeggle) (A7-0230/2010).

 
  
MPphoto
 

  Elisabeth Jeggle, sprawozdawczyni.(DE) Pani przewodnicząca, panie komisarzu Dalli, panie i panowie! Po prawie dwu latach intensywnych dyskusji udało się nam dojść do porozumienia z Radą i Komisją w sprawie dyrektywy dotyczącej ochrony zwierząt wykorzystywanych do celów naukowych. Udało się nam wypracować godną podziwu równowagę między kwestiami dobrostanu zwierząt a interesami w zakresie badań naukowych.

Dlatego chciałabym podziękować wszystkim zaangażowanym za doskonałą współpracę w tej sprawie. Chciałabym podziękować także naszemu byłemu koledze, panu posłowi Neilowi Parishowi, któremu udało się wypracować dobre wstępne stanowisko Parlamentu w trakcie pierwszego czytania w maju zeszłego roku. Chciałabym podziękować wszystkim kontrsprawozdawcom, jak również przedstawicielom Komisji oraz prezydencji szwedzkiej i hiszpańskiej. Co nie mniej ważne, chciałabym podziękować pracownikom grup politycznych i sekretariatu komisji. Wszyscy uczyniliśmy wszystko, co w naszej mocy, aby dojść do tego kompromisu.

W porównaniu do obecnie obowiązującej dyrektywy, która pochodzi z 1986 roku, przedmiotowa nowa dyrektywa w sprawie badań przeprowadzanych na zwierzętach stanowi ogromny krok naprzód w zakresie dobrostanu zwierząt. W razie braku alternatywnych rozwiązań nadal możliwe będzie prowadzenie badań medycznych z wykorzystaniem zwierząt, ale będą one podlegać ścisłym uregulowaniom. Nowa dyrektywa opiera się na zasadach zastąpienia i ograniczenia badań przeprowadzanych na zwierzętach oraz udoskonalenia dobrostanu zwierząt. W dyrektywie ustanawia się kompleksowe przepisy ochronne oraz kryteria kontroli służące poprawie dobrostanu. Dzięki wprowadzeniu obowiązku przeprowadzenia oceny etycznej, obejmującej analizę szkód i korzyści, oraz procesu zatwierdzania projektów, jak również dzięki ustanowieniu standardów i gwarancji kompetencji osób pracujących ze zwierzętami tworzymy nowe, niezwykle istotne fundamenty.

Bez uprzedniego zatwierdzenia nie można przeprowadzać badań z wykorzystaniem zwierząt. Obejmuje to ocenę projektu na podstawie przesłanek etycznych. Konieczne jest przeprowadzenie szczegółowej oceny w celu stwierdzenia, czy badanie można zastąpić alternatywną procedurą i czy uwzględniono wszelkie wymogi w zakresie dobrostanu zwierząt odnoszące się do uciążliwości badań. Tam, gdzie to możliwe, badacze powinni unikać gnębienia zwierząt czy powodowania u nich cierpienia i bólu.

Ponadto, dzięki naleganiom przedstawicieli Parlamentu, udało się nam ustanowić bardzo restrykcyjny system kontroli i inspekcji. Właściwe władze dostosowują częstotliwość inspekcji, w tym niezapowiedzianych inspekcji na miejscu, aby odpowiadała oczekiwanemu poziomowi ryzyka. Jestem pewna, że udało się nam wyważyć interesy wysokiego poziomu dobrostanu zwierząt i możliwości dalszego prowadzenia badań w Europie. Dzięki tej równowadze udało się uwzględnić wymogi badawcze w odniesieniu do godności ludzkiej i zdrowia ludzkiego, nie pominięto uzasadnionych interesów osób chorych, a przy tym uczyniono ogromny krok naprzód w zakresie dobrostanu zwierząt w porównaniu do standardów ustanowionych w 1986 roku.

W trakcie negocjacji w ramach rozmów trójstronnych doszliśmy do kompromisu, który został zaakceptowany 3 czerwca 2010 r. Panie i panowie! Chciałabym zwrócić się do państwa o poparcie tego kompromisu i odrzucenie wszystkich zgłoszonych poprawek.

 
  
MPphoto
 

  John Dalli, komisarz. – Pani przewodnicząca! Na wstępie chciałbym, w imieniu pana komisarza Potočnika, wyrazić żal, iż nie mógł być tu dzisiaj obecny. Przebywa obecnie w Gandawie, gdzie bierze udział w nieformalnym spotkaniu ministrów poświęconym stanowisku UE na X sesję Konferencji stron Konwencji o różnorodności biologicznej, która odbędzie się w październiku bieżącego roku w Nagoi.

Chciałbym podziękować Parlamentowi, a zwłaszcza sprawozdawcom, pani poseł Elisabeth Jeggle oraz byłemu posłowi do PE, panu Neilowi Parishowi, kontrsprawozdawcom oraz wszystkim, którzy równie ciężko pracowali nad przygotowaniem tego niezwykle istotnego aktu prawnego. Z ogromnym zadowoleniem chciałbym podkreślić doskonałą współpracę między Parlamentem, Radą i Komisją.

Negocjacje między instytucjami oraz konsultacje prowadzone przed procedurą współdecydowania i w jej trakcie okazały się być wyzwaniem, ponieważ należało wziąć pod uwagę i możliwie jak najlepiej uwzględnić w tekście zróżnicowane, a często diametralnie rozbieżne opinie i potrzeby państw członkowskich, środowisk przemysłowych i akademickich oraz rzeczników dobrostanu zwierząt. Uważam, że efektem tych działań jest sprawiedliwy i realistyczny akt prawny, w którym udało się z jednej strony wyważyć kwestie wspierania badań i konkurencyjności w Europie, a z drugiej – zapewnić pełne poszanowanie dobrostanu zwierząt.

Zmiana była pilnie potrzebna w celu znacznej poprawy warunków dla zwierząt wykorzystywanych w badaniach, wyjaśnienia zobowiązań prawnych oraz zapewnienia jednakowych warunków w UE. Po wdrożeniu nowego prawodawstwa Unia Europejska będzie mogła z przekonaniem stwierdzić, że dysponuje najwyższymi na całym świecie standardami dobrostanu zwierząt wykorzystywanych w badaniach, podnosząc poprzeczkę w 27 państwach członkowskich Unii Europejskiej w sposób, który nie osłabia konkurencyjności naszych sektorów badawczych i przemysłowych, lecz ją wzmacnia.

Uważamy, że tekst, nad przyjęciem którego będą państwo dzisiaj głosować, zawiera wszystkie najważniejsze elementy pierwotnego wniosku Komisji. Dlatego uważam, że jeżeli zagłosują państwo za jego przyjęciem, to postawione sobie przez Komisję ambitne cele dotyczące tej zmiany zostaną zrealizowane.

 
  
MPphoto
 

  Herbert Dorfmann, w imieniu grupy PPE. – (DE) Pani przewodnicząca, panie i panowie! Wszystkie zwierzęta potrzebują naszej opieki, bez względu na to, czy są wykorzystywane w badaniach naukowych lub w rolnictwie, są zwierzętami domowymi czy dziko żyjącymi.

Jednakże, według mojego systemu wartości, zwierzę to zwierzę, a człowiek to człowiek. Istnieje jasna hierarchia wartości. Na przykład w ciągu ostatnich kilku dni debatowaliśmy nad tym, że prawdopodobnie możliwe będzie teraz przeprowadzanie badań na zwierzętach bez uprzedniego znieczulenia ich. To prawda, że można pobrać krew od zwierzęcia bez usypiania go. To samo odnosi się jednak do ludzi. Nie sądzę, aby ktokolwiek z nas był kiedykolwiek znieczulany przed pobraniem krwi. Postępy, jakie osiągnięto w medycynie, przynoszą ludzkości ogromne korzyści, dlatego badania na zwierzętach są, niestety, niezbędne. W przypadku wielu chorób, spośród których część występuje niezwykle rzadko, czekamy na przełom w dziedzinie medycyny, nauki i badań. Badania na zwierzętach nadal będą potrzebne w tych dziedzinach.

Zgadzam się, że nie należy stosować badań na zwierzętach, jeżeli dostępne są równoważne metody. Wniosek leżący przed nami to gwarantuje, z jednym wyjątkiem, iż w tych alternatywnych metodach nie wolno wykorzystywać ani ludzi, ani ich komórek rozrodczych.

Udało się nam dojść do dobrego kompromisu, zapewniającego ochronę badaniom, Europie jako miejscu prowadzenia badań, a przede wszystkim – zwierzętom. Powinniśmy dziś zagłosować za przyjęciem tego kompromisu, aby zapewnić lepszą ochronę zwierzętom i wartościowym badaniom w Europie.

 
  
MPphoto
 

  Daciana Octavia Sârbu (S&D). (RO) Na wstępie chciałabym podziękować zarówno pani poseł Jeggle, jak również wszystkim innym koleżankom i kolegom oraz kontrsprawozdawcom za dobrą współpracę, jaką prowadziliśmy w trakcie negocjacji z Radą, służących osiągnięciu tego kompromisu.

W Unii Europejskiej każdego roku w badaniach naukowych wykorzystuje się około 12 milionów zwierząt. Społeczeństwo wielokrotnie zwracało uwagę na konieczność zapewnienia im lepszej ochrony.

Gdyby to było możliwe, wolelibyśmy całkowicie zrezygnować z badań na zwierzętach. Jednakże nadal musimy je wykorzystywać w celu ochrony zdrowia ludzi i zwierząt oraz środowiska naturalnego.

Nowe postanowienia dodane do przedmiotowej dyrektywy obejmują obowiązek przeprowadzania inspekcji znacznie częściej niż dotąd, w znacznej mierze bez konieczności uprzedniego informowania o nich. W przypadku procedur z wykorzystaniem zwierząt, zwłaszcza z rzędu ssaków naczelnych, konieczne jest również uzyskanie uprzedniego zatwierdzenia.

W gruncie rzeczy ustanowiono limity cierpienia, jakiemu mogą być poddane zwierzęta wykorzystywane w procedurach naukowych, oraz zaproponowano ograniczenia wykorzystywania zwierząt z rzędu ssaków naczelnych. Oznacza to, że obecnie mogą być one wykorzystywane jedynie w procedurach służących unikaniu, zapobieganiu, diagnozowaniu i leczeniu chorób potencjalnie śmiertelnych dla człowieka.

Cieszę się, że w ostatecznym tekście zachowano obowiązek przeprowadzania regularnego przeglądu dyrektywy, uwzględniając dokonujący się postęp naukowy. Chciałabym zwrócić uwagę na znaczenie wspierania metod alternatywnych wobec badań na zwierzętach, o których mowa w przedmiotowej dyrektywie.

Wszyscy doskonale wiemy, że od bardzo dawna należało się spodziewać przedmiotowego wniosku legislacyjnego. Uważam, że po negocjacjach przeprowadzonych z Radą w trakcie prezydencji szwedzkiej i hiszpańskiej udało się nam wypracować wyważone wspólne stanowisko, uwzględniające zarówno konieczność ochrony zwierząt wykorzystywanych w badaniach naukowych, jak i potrzeby środowisk naukowych.

 
  
MPphoto
 

  Marit Paulsen, w imieniu grupy ALDE.(SV) Pani przewodnicząca! Spróbuję przypomnieć państwu pewne tło historyczne. Na wstępie chciałabym podziękować pani poseł Jeggle za jej wyjątkowe przywództwo w tej niezwykle trudnej sprawie.

Podjęliśmy pracę w sprawie, w której – krótko mówiąc – wniosek Komisji można praktycznie określić jako nadzwyczaj przyjazny dla zwierząt, a analogicznie pierwsze czytanie w Parlamencie – jako niezwykle przyjazne dla sektora przemysłowego. W ostatnich latach, dzięki doskonałemu wsparciu ze strony prezydencji szwedzkiej i hiszpańskiej, Parlament, pod przywództwem pani poseł Jeggle, Komisja, Rada, nasze grupy i pracownicy komisji krok po kroku, słowo po słowie przekształcili ten projekt w obecną, rozsądnie wyważoną dyrektywę.

Jeżeli to właśnie zwierzęta chcemy przede wszystkim chronić, to chciałabym zwrócić państwa uwagę na struktury, jakie tworzymy obecnie w przypadku zjadanych przez nas zwierząt. W tym kontekście czeka nas ogromna ilość pracy. W obecnej sytuacji te zwierzęta są słabiej chronione niż zwierzęta wykorzystywane w badaniach naukowych. Proszę wziąć pod uwagę ogromne odległości do rzeźni w Europie. Czy są państwo ich świadomi podróżując po autostradzie?

Już wcześniej miałam do czynienia z trudnymi sprawozdaniami i trudnymi negocjacjami, ale nigdy wcześniej nie doświadczyłam takiej zmiany stanowiska i decyzji przez Parlament pod wpływem konkretnych obecnych grup lobbystów. Nie oczekiwałam tego od tego Parlamentu.

 
  
MPphoto
 

  Jill Evans, w imieniu grupy Verts/ALE. – Pani przewodnicząca! Ja również chciałabym podziękować pani poseł Jeggle za jej ciężką pracę nad tym sprawozdaniem. Tekst kompromisowy jest w wielu miejscach znacznie lepszy, zwłaszcza w odniesieniu do inspekcji, nowej procedury zatwierdzania badań i właściwego systemu klasyfikacji, co przyjmujemy z zadowoleniem. Jednakże przez wiele lat czekaliśmy na zmianę tego prawa, a według mojej grupy nadal są trzy główne przyczyny wątpliwości i dlatego przedłożyliśmy poprawki.

Uważamy, że państwa członkowskie powinny zachować prawo do ustanowienia bardziej restrykcyjnych przepisów ochrony zwierząt, którym obecnie dysponują i co uzgodniliśmy w pierwszym czytaniu. Uważamy, że zawsze, gdy to możliwe, należy stosować alternatywne rozwiązania wobec badań na zwierzętach. W obecnym brzmieniu tekstu wymóg obowiązkowego stosowania alternatywnych rozwiązań ograniczono do mniejszej części przeprowadzanych badań, co osłabia obowiązujące przepisy i również jest sprzeczne z tym, za czym głosowaliśmy w pierwszym czytaniu.

W odniesieniu do zwierząt z rzędu ssaków naczelnych uważamy, że jeżeli nie zastosuje się określenia „istotne”, to jako pogorszone warunki można interpretować praktycznie każdą chorobę ludzką, w przeciwieństwie do poważnego pogorszenia się stanu zdrowia ludzkiego, co było zamysłem w tym przypadku.

Z doświadczenia z prawodawstwem w tej dziedzinie wiemy, że wdrożenie i egzekwowanie to kluczowe czynniki dla uzyskania skutecznego prawodawstwa, a te kwestie mają najważniejsze znaczenie. Dla uzyskania jasności dzięki dalszym dyskusjom moja grupa zagłosuje za zwróceniem wniosku do komisji.

 
  
MPphoto
 

  Janusz Wojciechowski, w imieniu grupy ECR.(PL) Pani przewodnicząca! Cieszę się, że powstało to rozporządzenie. Gratuluję pani Jeggle, bo prace nad kompromisem były bardzo trudne. Dobrze, że Unia Europejska reguluje kolejny, ważny dział dotyczący traktowania zwierząt i że przyjmujemy rozwiązania przeciwdziałające okrucieństwu wobec nich. W dotychczasowym systemie koniecznych doświadczeń na zwierzętach było wiele okrucieństwa. Można to ograniczyć i rozporządzenie zmierza w tym kierunku. Okrucieństwo wobec zwierząt godzi w zwierzęta i powoduje ich cierpienia, ale przede wszystkim godzi w człowieka. Obraża godność człowieka. Człowiek, który postępuje okrutnie ze zwierzętami działa przeciwko własnemu człowieczeństwu i własnej godności. Dobrze, że w tym kierunku zmierza rozporządzenie przyjęte dzisiaj przez Parlament. Zapisano w nim jedną kwestię, która budzi wątpliwości, ale o niej powiem w oświadczeniu po głosowaniu.

 
  
MPphoto
 

  Marisa Matias, w imieniu grupy GUE/NGL.(PT) Pani przewodnicząca! Obowiązkiem Europy jest wspieranie ochrony zwierząt, ale tekst, który dzisiaj omawiamy, dalece wykracza poza tę obietnicę i każe nam zadać kilka trudnych pytań. Żadna opinia nie powinna mieć autonomicznie wartości absolutnej. Znaleźliśmy się jednak w matni wyborów i sprzeczności, które można rozwikłać jedynie za pomocą wyważonego aktu prawnego.

Czy w skali wartości dobrostan zwierząt należy umieścić poniżej wartości zdrowia człowieka, czy też nie? Jak wygląda faktyczna europejska strategia badań, na przykład w odniesieniu do zdrowia ludzkiego i badań podstawowych? Jak możemy zapobiec rezygnacji z europejskich badań medycznych, która w ostatecznym rozrachunku mogłaby doprowadzić do ich zniszczenia?

Rezygnując z tych zagadnień moglibyśmy oczyścić nasze europejskie sumienie, ale przenosimy badania medyczne na przykład do innych krajów, w których być może nie kontroluje się dobrostanu zwierząt. Musimy być w stanie rozwijać i wspierać metody alternatywne wobec wykorzystywania zwierząt do celów naukowych, ale nadal wiele pozostaje do omówienia, a ja mam ogromną nadzieję, że ta sprawa zostanie zbadana bardziej szczegółowo.

 
  
MPphoto
 

  Giancarlo Scottà, w imieniu grupy EFD.(IT) Pani przewodnicząca, panie i panowie! Znalezienie równowagi pomiędzy potrzebą dalszego prowadzenia badań naukowych a potrzebą ochrony dobrostanu zwierząt jest ważne i konieczne.

Obecny poziom ochrony zwierząt wykorzystywanych do celów naukowych jest nieodpowiedni. Nowa wiedza naukowa oznacza możliwość wspierania alternatywnych rozwiązań w celu zastąpienia lub ograniczenia skali wykorzystywania zwierząt. Należy stosować takie metody i procedury, które powodują możliwie jak najmniejszy ból i cierpienie, ale bez szkody dla badań naukowych służących walce z chorobami.

Dlatego słusznym krokiem jest zmiana prawodawstwa europejskiego w zakresie ochrony zwierząt, służąca uzyskaniu zadowalających wyników, zarówno spełniających oczekiwania środowisk badawczych związane z potrzebą dalszego prowadzenia badań naukowych korzystnych dla zdrowia ludzkiego, jak i uwzględniających zarazem dobrostan tych zwierząt, które w dalszym ciągu są potrzebne do celów naukowych.

 
  
  

PRZEWODNICZY: STAVROS LAMBRINIDIS
Wiceprzewodniczący

 
  
MPphoto
 

  Mike Nattrass (NI). – Panie przewodniczący! W 2008 roku Komisja przedłożyła wniosek dotyczący tej dyrektywy i pojawiły się obawy dotyczące nadmiernego obciążania sektora badań naukowych. Wniosek będzie służyć złagodzeniu niektórych ograniczeń, a – jak widzę – zniesiono wymóg dotyczący wymiany danych pochodzących z badań na zwierzętach.

Każdego roku w Unii Europejskiej w badaniach naukowych wykorzystuje się około 12 milionów zwierząt, a ten wniosek może zwiększyć ich cierpienia. Musimy ograniczyć potrzebę prowadzenia badań na zwierzętach.

Ludzie cywilizowani będą dążyć do znalezienia równowagi między potrzebą prowadzenia badań a obowiązkiem poszanowania życia innych stworzeń na naszej planecie. Te decyzje wymagają salomonowej mądrości. Muszę powiedzieć, że z ubolewaniem zmuszony jestem zadać to pytanie: czy Parlament posiada taką mądrość?

 
  
MPphoto
 

  Martin Kastler (PPE).(DE) Panie przewodniczący, panie i panowie! Dzięki lepszej ochronie zwierząt wykorzystywanych do badań naukowych czynimy nowy i ważny krok naprzód w dziedzinie dobrostanu zwierząt.

Usłyszeliśmy wiele słów o dobrostanie zwierząt. Usłyszeliśmy również, że Europa jest ważnym miejscem procesu badań przemysłowych i innowacji. Jednakże jest jedna sprawa, o której nie powiedziano dostatecznie wiele. Chodzi o podstawową wartość Unii Europejskiej, mianowicie godność ludzką, i kwestię, w jaki sposób z nią postępujemy. Uważam, że nie możemy z jednej strony poprawiać dobrostanu zwierząt, a z drugiej – narażać się na ryzyko w dziedzinie, która przynajmniej częściowo jest sprzeczna z naszymi wartościami europejskimi.

Dlaczego o tym mówię? W tym dokumencie Komisja Europejska odwołała się do metod alternatywnych. Obejmują one pięć metod badania i wykorzystywania zarodkowych komórek macierzystych, a w szczególności ludzkich komórek macierzystych. Moim zdaniem to niemoralne. To coś, czego w trakcie dzisiejszego głosowania nad przyjęciem proponowanego kompromisu między Parlamentem, Radą i Komisją nie mogę zignorować. Dlatego chciałbym państwa wezwać, a w szczególności Radę, państwa członkowskie i Komisję w formie tak zwanego komitetu regulacyjnego, do przyjęcia bardzo wyczulonego podejścia. Kiedy okazujemy szacunek dla godności ludzkiej, nie oznacza to sprzeciwu wobec dobrostanu zwierząt. Wręcz przeciwnie, dążymy do obu tych celów. Chcemy współpracować w celu ochrony godności istot żywych, bez względu na to, czy są to zwierzęta czy ludzie, w sposób zgodny z naszą europejską ideą godności, abyśmy mogli wspólnie pracować na rzecz jej obrony i wspierania.

Jedną z charakterystycznych cech Europy jest nasza gotowość do walki o wolność i godność człowieka. Dlatego nie będę mógł wziąć udziału w dzisiejszym głosowaniu, ponieważ pod względem moralnym nie mogę zrobić jednej rzeczy, a zignorować drugiej. To słuszne, że podjęliśmy dziś dyskusję nad tą kwestią, ale nieco pominięto trzeci wymiar ludzkiej godności.

 
  
MPphoto
 

  Paolo De Castro (S&D).(IT) Panie przewodniczący, panie komisarzu, panie i panowie! Po półtora roku trudnych negocjacji między Parlamentem, Radą i Komisją udało się nam wreszcie wypracować kompromisowy tekst w tej tak delikatnej sprawie badań przeprowadzanych na zwierzętach. To była trudna praca i chciałbym podziękować naszej sprawozdawczyni, pani poseł Jeggle, oraz naszym kontrsprawozdawcom za przeprowadzenie tak intensywnych negocjacji.

Tekst został przyjęty przez Komisję Rolnictwa i Rozwoju Wsi, której mam zaszczyt przewodniczyć, bez sprzeciwu i przy zaledwie czterech głosach wstrzymujących się. Stanowi on dobrą równowagę między potrzebą poprawy dobrostanu zwierząt wykorzystywanych do badań naukowych a potrzebą umożliwienia postępu w badaniach medycznych. Celem wniosku jest zbadanie i ulepszenie dyrektywy z 1986 roku, która jest obecnie zbędna, oraz ujednolicenie przepisów europejskich w tej dziedzinie.

Badania przeprowadzane na zwierzętach są niezwykle delikatnym problemem dla nas wszystkich, jak również dla całego społeczeństwa, ale mogę z przekonaniem stwierdzić, panie i panowie, że tekst, nad przyjęciem którego będziemy głosować, jest głosem rozsądku i efektem poważnej, skrupulatnej pracy. To zdecydowana poprawa obecnego prawodawstwa w zakresie ochrony zwierząt, bez jednoczesnego zapominania o naszym moralnym obowiązku dalszego prowadzenia badań medycznych.

 
  
MPphoto
 

  George Lyon (ALDE). – Panie przewodniczący! Obie strony tego sporu reprezentują oczywiście zdecydowane poglądy. Kwestia sporna jest dość jasna. Chodzi o tych, którzy uważają, że prawa zwierząt powinny mieć pierwszeństwo, i o tych z nas, którzy wierzą w prawo społeczeństwa do postępu w rozwoju produktów leczniczych, kuracji oraz leków dla osób niedołężnych, chorych i cierpiących. Musimy znaleźć dobrą równowagę. Tak, musimy chronić zwierzęta, ale musimy zapewnić naszym naukowcom narzędzia umożliwiające im opracowywanie nowych lekarstw, które zapewnią w przyszłości leczenie części najpoważniejszych chorób, z jakimi zmaga się społeczeństwo.

Uważam, że leżący przed nami tekst stanowi w tym sporze właściwe wyważenie obu punktów widzenia. Uważam, że właściwie uwzględniono w nim ochronę zwierząt i prawa społeczeństwa, i udało się nam znaleźć właśnie w tym tekście dobrą równowagę. Chciałbym wyrazić uznanie dla pani poseł Jeggle i wszystkich kontrsprawozdawców za wykonaną przez nich pracę.

Chciałbym na tak późnym etapie poprosić Zielonych, aby dwa razy przemyśleli zgłaszane przez siebie poprawki. Te kwestie były już przedmiotem debaty. Przeprowadziliśmy negocjacje. Uważam, że w tekście wzięto pod uwagę i należycie uwzględniono ich postulaty. Ten temat jest zbyt istotny, aby stał się przedmiotem rozgrywek politycznych, a na tak zaawansowanym etapie chciałbym zwrócić się do nich o rozważenie wycofania zgłoszonych poprawek przed głosowaniem.

 
  
MPphoto
 

  Carl Schlyter (Verts/ALE).(SV) Panie przewodniczący! Walka w imieniu zwierząt jest całkowicie zgodna z walką o lepsze badania. Każdy, kto broni badań przeprowadzanych na zwierzętach, osłabia badania. Istnieje tradycja, fałszywe przekonanie o skuteczności badań na zwierzętach. Coraz większa liczba leków powoduje reakcje typowe dla człowieka i w takim przypadku badania na zwierzętach są całkowicie bezużyteczne. Z drugiej strony istnieją skuteczne, a także szybsze i tańsze metody alternatywne. Poprawki zgłoszone przez Grupę Zielonych/Wolne Przymierze Europejskie mają pomóc zwierzętom i badaniom, zatem zalecam raczej głosowanie za ich przyjęciem.

Ponadto istnienie luka umożliwiająca wykorzystywanie małp. Powinniśmy zlikwidować tę lukę za pomocą poprawek przedłożonych przez Zielonych. Małpy powinny być dopuszczane jedynie w najgorszym scenariuszu poważnych symptomów choroby u człowieka – tu nie ma luki.

Wreszcie – kraje powinny mieć szansę odgrywania roli lidera w zakresie ochrony zwierząt i testowania nowych metod. Jedynie w takim przypadku Europa może stać się liderem w tej dziedzinie w odniesieniu do ochrony zwierząt i badań medycznych.

 
  
MPphoto
 

  John Stuart Agnew (EFD). – Panie przewodniczący! Jako rolnik zawsze chciałem, aby zwierzęta były odpowiednio traktowane, i uważam, że tak dzieje się w Wielkiej Brytanii, przynajmniej ze strony naszych środowisk naukowych.

Odwiedziłem Huntingdon Life Sciences w moim okręgu wyborczym i wiem, że zaangażowani ludzie robią tylko to, co jest niezbędne do postępu naukowego. Ta instytucja prowadzi najważniejsze badania nad lekarstwami, które za kilka lat mogą ochronić życie kogoś z tej Izby. Każdy tamtejszy pracownik ma obowiązek zgłosić udokumentowany przypadek złego traktowania zwierząt.

Nie powinniśmy i nie możemy narzucać niepotrzebnych kontroli, które arbitralnie ograniczą niektóre podejścia. Te trzy poprawki nie spowodują poprawy dobrostanu zwierząt, ale ich narzucenie spowoduje ograniczenie badań. Są one między innymi receptą na konflikt prawny, który nie przyczyni się do postępu w medycynie, ale może napełnić kieszenie prawników.

Szczerze mówiąc, UE powinna raczej zastosować koncepcję „jeżeli się nie popsuło, nie należy naprawiać”. W Wielkiej Brytanii mamy rozsądny system, odpowiedzialną społeczność naukową – również w moim okręgu wyborczym, tym mocarstwie globalnego postępu naukowego, na Uniwersytecie Cambridge – i wyważone przepisy, które rozsądnie rozwiązują potrzeby zarówno nauki, jak i dobrostanu zwierząt. Należy utrzymać tę delikatną równowagę. Mój przekaz dla UE w tej sprawie jest prosty: na razie zostawmy wszystko tak, jak jest.

 
  
MPphoto
 

  Miroslav Mikolášik (PPE). – Panie przewodniczący! Celem omawianej przez nas dyrektywy jest ograniczenie badań na zwierzętach i poprawa warunków dla zwierząt wykorzystywanych do badań.

W Europie już obecnie obowiązują najwyższe standardy dobrostanu zwierząt na świecie, a ta dyrektywa spowoduje ich dodatkowe zaostrzenie. To godne najwyższej pochwały. Musimy jednak pamiętać, że ludzie i ich dobrobyt znaczą więcej, niż dobrostan zwierząt, i że istnieje zasadnicza różnica między godnością zwierząt a godnością człowieka.

Doceniam znalezienie równowagi między bardziej restrykcyjnymi przepisami dotyczącymi dobrostanu zwierząt i ich wykorzystywania a jednoczesnym umożliwieniem prowadzenia badań przy zaostrzonych warunkach. Popieram zasadę „trzech R”: zastąpienia badań na zwierzętach wszędzie, gdzie to możliwe, za pomocą innych metod; ograniczenia do minimum liczby wykorzystywanych zwierząt; oraz udoskonalenia standardów hodowli, dostosowania i opieki.

Badania na zwierzętach dopuszczalne będą jedynie w takich sytuacjach, w których nie ma metody alternatywnej. Jednocześnie nadal możliwe będą badania medyczne. Zapewni to równowagę między etyczną koniecznością ograniczenia badań na zwierzętach a wymogami nowoczesnych badań medycznych.

Chciałbym tutaj zdecydowanie sprzeciwić się metodom alternatywnym wobec badań na zwierzętach, które mogłyby obejmować zastosowanie zarodkowych komórek macierzystych. Mam obawy dotyczące tych państw członkowskich, których przepisy prawa krajowego nie zabraniają jednoznacznie stosowania alternatywnych metod badawczych, w których wykorzystuje się ludzkie zarodki. Po wejściu dyrektywy w życie państwa członkowskie mogą być zobowiązane do zapewnienia stosowania takich metod alternatywnych, bez względu na to, czy opierają się one na wykorzystaniu zarodkowych komórek macierzystych, czy też nie.

Dlatego w ostatecznym głosowaniu wstrzymam się od głosu i wzywam państwa członkowskie do zapewnienia innych alternatyw niż związane z niszczeniem życia ludzkiego.

 
  
MPphoto
 

  Luis Manuel Capoulas Santos (S&D).(PT) Panie przewodniczący, panie komisarzu, panie i panowie! Ja również chciałbym na wstępie pogratulować pani poseł Jeggle doskonałej pracy, jaką wykonała w imieniu Parlamentu oraz Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, we współpracy z Komisją i Radą. Po półtora roku ciągłych negocjacji prowadzonych w trakcie prezydencji szwedzkiej, hiszpańskiej i belgijskiej udało się osiągnąć wyważony kompromis między żądaniami środowisk naukowych a tym, co w tych warunkach możemy nazwać „dobrostanem zwierząt”.

Większość niezbędną do osiągnięcia tego wyniku udało się uzyskać w trakcie niezwykle emocjonalnej i ożywionej debaty, w której wszystkie strony poczyniły ustępstwa. Mieliśmy do czynienia również z dużym zaangażowaniem społeczeństwa, czego należało oczekiwać w sprawie tak delikatnej, jak ta. A jednak politycy muszą podejmować decyzje, i choć nie możemy być pozbawieni wrażliwości na cierpienie zwierząt, musimy dokonywać wyborów i szeregować wartości. Stanowisko przedstawione dziś przez panią poseł Jeggle opiera się na hierarchii wartości, która wydaje się być dobrze wyważona pomiędzy korzyściami dla zdrowia ludzkiego a cierpieniami zwierząt. Dlatego Grupa Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim zagłosuje za przyjęciem sprawozdania i odrzuceniem wszelkich poprawek.

 
  
MPphoto
 

  Jorgo Chatzimarkakis (ALDE).(DE) Panie przewodniczący! Na wstępie chciałbym wyrazić swoją wdzięczność i uznanie dla pani poseł Jeggle, która od wielu lat pracuje nad tym sprawozdaniem. Jednakże, pani poseł Jeggle, jest jedna sprawa, którą muszę poruszyć. Jako Europejczycy nie możemy być dumni z tego sprawozdania. Jest zbyt ogólne i pozwala na zbyt wiele rzeczy, których nie powinien dopuścić kraj lub kontynent pretendujący do roli światowego lidera w zakresie dobrostanu zwierząt.

Przewiduję pogorszenie się sytuacji, zwłaszcza w zakresie ponownego wykorzystywania zwierząt laboratoryjnych. Poprzednio było to trudniejsze, ale uważam, że teraz przepisy zostaną osłabione. Kręci pani głową, ale to prawda, kiedy się temu dokładnie przyjrzeć; mała czcionka i niuanse w brzmieniu stanowią różnicę. W wielu państwach członkowskich dziedziną, w której sytuacja się pogorszy, będzie surowość badań. Niektóre państwa członkowskie, na przykład Niemcy, Wielka Brytania i Szwecja, mają już bardziej restrykcyjne przepisy. Ustanowiliśmy próg bólu, a Rada osłabiła go poprzez dopuszczenie wyjątków. Ponadto ograniczono kompetencje Komisji w zakresie inspekcji.

Niemniej jednak, pani poseł Jeggle, zagłosuję za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania, ponieważ stanowi ono krok naprzód w porównaniu z dyrektywą z 1986 roku, która ma już 24 lata. Istnieją mechanizmy dopuszczania. Dla trzech etapów badań potrzebne jest uzyskanie uprzedniego zatwierdzenia, co jest dobrym rozwiązaniem. Procedury zostały uproszczone, co także jest korzystne. Osobiście jestem dumny, że udało się nam uratować kwestię alternatywnych metod badawczych z poprzedniej kadencji parlamentarnej. Będziemy musieli jednak zapewnić na to większe środki finansowe.

W okresie najbliższych siedmiu lat konieczna będzie zmiana przedmiotowej dyrektywy. Stanowi ona dobry fundament, ale za siedem lat będziemy musieli ją ulepszyć, aby móc sprostać naszej europejskiej reputacji najwyższych standardów dobrostanu zwierząt na świecie.

 
  
MPphoto
 

  Maria do Céu Patrão Neves (PPE).(PT) Panie przewodniczący! Przedkładane dzisiaj w tej Izbie sprawozdanie zostało sporządzone przez naszą koleżankę, panią poseł Jeggle. Jego celem jest zakończenie procesu, który jest równie długi, co skomplikowany, a było to możliwe jedynie dzięki ciężkiej pracy i umiejętnemu dialogowi, zatem chcielibyśmy jej za to podziękować.

Zawsze, kiedy rozpatrywana sprawa obejmuje nie tylko zróżnicowane interesy, ale również wartości moralne, wywołuje to zarówno pojawienie się rzetelnych, racjonalnych argumentów, jak i reakcje emocjonalne. Nie pomaga to w osiągnięciu konsensusu, do którego tutaj dążymy, aby realizować interesy społeczeństwa europejskiego, a jednocześnie zapewnić poszanowanie poglądów różnych grup politycznych i państw członkowskich. Pozwoliłoby to nam przyczynić się do integracji europejskiej poprzez przygotowanie i przedstawienie wspólnych standardów. To właśnie ta oczekiwana standaryzacja kryteriów jest przedmiotem tego sprawozdania, za pomocą podejścia zakładającego wyższy poziom ochrony życia zwierząt.

Oznaczało to, że przez dwa lata od podjęcia decyzji o zmianie dyrektywy Rady 86/609/EWG w sprawie ochrony zwierząt wykorzystywanych do celów naukowych, uwzględniając różnice między państwami członkowskimi w tej dziedzinie, dążono do ustanowienia bardziej szczegółowych przepisów w tej sprawie, aby zmniejszyć różnice proceduralne. Czyniąc to należało wyważyć wyższy poziom ochrony zwierząt wykorzystywanych do celów naukowych i potrzebę zagwarantowania warunków niezbędnych do prowadzenia badań biomedycznych, umożliwiających ich rozwój w Unii Europejskiej. Udało się to osiągnąć w tekście, nad przyjęciem którego będziemy niedługo głosować.

Będzie to korzystne dla zwierząt znajdujących się pod naszą ochroną i będzie służyć realizacji naszych obowiązków wobec zwierząt bez uszczerbku dla jakości i postępu badań biomedycznych, które każdego dnia pomagają nam wszystkim.

 
  
MPphoto
 

  Ulrike Rodust (S&D). (DE) Panie przewodniczący, panie i panowie! Powinniśmy głosować za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania w sprawie dyrektywy dotyczącej badań przeprowadzanych na zwierzętach. W ramach jego negocjacji z Komisją i Radą, Parlamentowi udało się bardzo dużo osiągnąć – mianowicie zastąpienie, ograniczenie i udoskonalenie.

To prawda, że z perspektywy dobrostanu zwierząt nadal robimy zbyt mało. Jednakże Rada nie była gotowa uczynić więcej i jasno pokazała, że jeżeli nie zaakceptujemy tych wyników, nowa dyrektywa nie zostanie przyjęta. To nie oznacza, że w przyszłości nie możemy czynić dalszego postępu w tej dziedzinie. W naszej polityce dobrostan zwierząt i badania powinny stanowić istotny priorytet. Byłabym bardzo zadowolona, gdyby dziś udało się nam całkowicie powstrzymać badania na zwierzętach. Niestety, nadal jesteśmy odlegli od tego celu i dlatego musimy zapewnić zwierzętom jak najlepszą ochronę.

Wynegocjowany kompromis daje ku temu zdecydowanie lepszą podstawę. Należy jedynie zapewnić, aby wszystkie państwa członkowskie dokonały spójnego wdrożenia nowej dyrektywy. Chciałabym serdecznie podziękować sprawozdawczyni i wszystkim kontrsprawozdawcom za ich ciężką pracę.

 
  
MPphoto
 

  Cristiana Muscardini (PPE).(IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Sprawozdawczyni, wraz ze swoimi współpracownikami, z pewnością wykonała trudną pracę, za co jej dziękujemy.

Osobiście jednak nie mogę ukryć faktu, że wraz z kilkoma członkami włoskiego rządu, który popieram, jestem zdziwiona pewną sprawą, która – jak się wydaje – po 24 latach nadal nie została rozstrzygnięta w satysfakcjonujący nas sposób.

Niektórzy posłowie zwracali uwagę, że pewne cechy zwierząt różnią się od cech ludzkich. Faktycznie, żadne zwierzę nigdy nie uczyniłoby tego, co stało się, co dzieje się obecnie i co stanie się w Iranie. Ogólnie rzecz ujmując, zwierzęta nie torturują, nie kamienują i nie opowiadają tych wszystkich kłamstw, które są tak typowe dla naszego świata polityki.

Słusznie musimy zadbać, aby te zwierzęta były pożyteczne dla nas przy wspieraniu badań naukowych i poprawie zdrowia ludzkiego, ale nie mamy prawa żądać, aby w dalszym ciągu były poddawane bezużytecznym, wielokrotnym badaniom, które służą wyłącznie nabijaniu kabzy niektórych tak zwanych badaczy.

Doskonale wiemy, że badania in vitro czy komputerowe symulacje metabolizmu ludzkiego umożliwiają obecnie osiągnięcie dokładniejszych wyników niż badania na zwierzętach, ponieważ wyników badania często nie można ekstrapolować z jednego gatunku na inny – ani pomiędzy zwierzętami, ani ze zwierzęcia na człowieka.

Z powyższych względów mam nadzieję, że ta dyrektywa zostanie zmieniona, aby lepiej odpowiadała obecnym tendencjom i wzajemnemu poszanowaniu.

 
  
MPphoto
 

  Elisabetta Gardini (PPE).(IT) Panie przewodniczący, panie i panowie! Chciałabym podziękować sprawozdawczyni oraz kontrsprawozdawcom za osiągnięte przez nich wyniki. Uważam, że udało się nam uzyskać najlepszy możliwy kompromis między potrzebami badaczy a zapewnieniem dobrostanu zwierząt wykorzystywanych do celów naukowych.

Niestety, badania na zwierzętach nadal są niezbędne, ponieważ brakuje alternatywnych rozwiązań. Symulacje komputerowe i kultury komórkowe nie wystarczają, a twierdzą tak nie politycy, lecz badacze. Chciałabym przypomnieć Izbie, że właśnie dzięki badaniom przeprowadzanym na żywych zwierzętach udało się uzyskać lekarstwa na niektóre bardzo groźne choroby. 98 % tych zwierząt stanowią gryzonie, co oznacza, że większe gatunki są wykorzystywane jedynie w marginalnym stopniu. Muszę również podkreślić, że to właśnie dzięki takim badaniom dysponujemy dziś lekarstwami na białaczkę, cukrzycę i niektóre rodzaje nowotworów. Chciałabym wreszcie zwrócić uwagę, że to w pierwszej kolejności badacze chcą uniknąć zbędnego cierpienia, i uważam, że wystarczy ich zobaczyć przy pracy, aby to sobie uświadomić.

To prawda, że niektóre sekcje nadal powodują wątpliwości. Chciałabym odnieść się do jednej, o której jeszcze nie wspominano: z art. 49 zniknęły wszelkie odniesienia do komitetów etycznych i zostały zastąpione ogólniejszymi krajowymi komitetami ochrony zwierząt. To wzbudziło czujność osób zaangażowanych w tej dziedzinie, ponieważ komitety etyczne istnieją już w wielu laboratoriach, a dalsze są tworzone. Dlatego istnieje obawa, że w jakiś sposób rola tych komitetów zostanie ograniczona, a być może zostaną one nawet zastąpione ogólniejszymi komitetami, które są gorzej przygotowane zarówno pod względem etycznym, jak i naukowym.

 
  
MPphoto
 

  Rareş-Lucian Niculescu (PPE).(RO) Na wstępie chciałbym podziękować sprawozdawczyni, pani poseł Jeggle, za wykonaną przez nią doskonałą pracę. Popieram również te koleżanki i tych kolegów, którzy wypowiadali się dziś przeciwko przyjęciu trzech poprawek do wspólnego stanowiska.

Nie jest to doskonały kompromis, jednak w chwili obecnej jest to najlepsze możliwe brzmienie.

Treść wniosku została przygotowana po konsultacjach z wybitnymi naukowcami, którzy wiedzą, co jest im potrzebne do kontynuowania ich badań.

Każda poprawka do kompromisu spowoduje ponowne podjęcie zwyczajowej procedury, co – moim zdaniem – nie leży w niczyim interesie. Właśnie dlatego wzywam wszystkie koleżanki i wszystkich kolegów biorących udział w dzisiejszym głosowaniu do odrzucenia trzech poprawek i umożliwienia prowadzenia jak najlepszych badań europejskich.

 
  
MPphoto
 

  Anna Záborská (PPE).(FR) Panie przewodniczący, panie komisarzu! Wzywam Radę i Komisję do zagwarantowania zakazu stosowania ludzkich komórek pochodzących z zarodków lub organizmów dorosłych w celu ochrony zwierząt.

W rzeczywistości obecna sytuacja umożliwia wykorzystywanie materiału ludzkiego do ochrony zwierząt w trakcie koniecznych badań. Zawsze mówimy o kompromisie, a efektem tej kultury kompromisu jest brak świadomości, co jest etycznie dopuszczalne, a co nie. Jednakże w odniesieniu do pewnych kwestii etycznych żaden kompromis nie jest możliwy. Jeżeli Komisja i Rada nie są w stanie zagwarantować takiego zakazu, będzie to rzeczywistym dowodem tego, jak UE traktuje istoty ludzkie.

Przykro mi, ale bez takiej gwarancji nie mogę poprzeć tekstu proponowanej dyrektywy.

 
  
MPphoto
 

  Karin Kadenbach (S&D).(DE) Panie przewodniczący, panie komisarzu Dalli! Wszyscy zgadzamy się, że musimy zapewnić obywatelom Europy możliwie jak najlepszą opiekę zdrowotną. Obejmuje to godne zaufania lekarstwa z możliwie jak najmniejszą liczbą skutków ubocznych oraz najnowsze metody leczenia. Niestety, uwzględniając obecny postęp naukowy, nie jesteśmy w stanie tego osiągnąć bez badań na zwierzętach.

Dlatego uznaję to sprawozdanie za niezwykle udaną próbę wprowadzenia równowagi między dobrostanem zwierząt a zapewnieniem ludziom opieki zdrowotnej. Zasada trzech R – zastąpienia, ograniczenia i udoskonalenia – stanowi podstawowy wymóg osiągnięcia tego rezultatu, gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że dziś tak często mówiliśmy o godności ludzkiej, która w mojej opinii obejmuje również szacunek dla zwierząt.

Potrzebujemy uprzedniego zatwierdzenia, restrykcyjnej kontroli i skutecznych systemów inspekcji. Samo prawodawstwo nie wystarczy. Musimy zachować czujność i zapewnić, aby treść tego sprawozdania faktycznie została zrealizowana w praktyce.

 
  
MPphoto
 

  Frédérique Ries (ALDE).(FR) Panie przewodniczący! Sądzę, że wszyscy zgadzamy się co do jednego: w świecie idealnym badania na zwierzętach byłyby zbędne. Jednakże w rzeczywistości żyjemy w świecie cierpienia, w którym chorzy mężczyźni, kobiety i dzieci czekają na leczenie, a zatem na efekty tych badań, które są ważne i niezbędne. Właśnie dlatego musimy poprzeć doskonały kompromis uzyskany przez panią poseł Jeggle, reprezentującą Komisję Rolnictwa i Rozwoju Wsi, oraz Radę.

Jak już powiedziano, dzięki porozumieniu minimalizuje się cierpienia zwierząt, ale nie ogranicza się badań, które mają istotne znaczenie dla milionów pacjentów w Europie i na całym świecie. Czy wiedzą państwo, że 70 % nagród Nobla w dziedzinie medycyny przyznano za prace opierające się na badaniach na zwierzętach?

W tym tekście nie żąda się od nas wyboru między myszami a ludźmi; ta dyrektywa służy ochronie zarówno pacjentów, jak i zwierząt. Ta dyrektywa chroni naszą przyszłość.

 
  
MPphoto
 

  Martin Häusling (Verts/ALE).(DE) Panie przewodniczący, panie i panowie! Te przepisy są lepsze od tych, które dotąd obowiązywały. Uważam, że wszyscy się co do tego zgadzamy. Sądzę jednak, że niezwykle pochopnym stwierdzeniem z pani strony, pani poseł Jeggle, jest mówienie, że nie ma alternatywy wobec kompromisu. Uważam, że mogliśmy lepiej wykorzystać sytuację.

Oczywiście to prawda, że lobby badawcze wywarło znaczną presję. Wszyscy o tym wiemy. Czy jednak udało się nam osiągnąć nasz główny cel, jakim było ograniczenie liczby badań na zwierzętach? W tej kwestii nadal mamy ogromny znak zapytania. Innym problemem jest oczywiście fakt, że faktycznie nie udało się ograniczyć wykorzystywania zwierząt z rzędu ssaków naczelnych.

Dla nas, przedstawicieli Grupy Zielonych/Wolnego Przymierza Europejskiego, niezwykle niepokojący jest brak możliwości przyjmowania przez państwa członkowskie przepisów bardziej restrykcyjnych niż funkcjonujące w obowiązującym prawodawstwie, co uważamy za poważne naruszenie zasad europejskich. Ta sytuacja musi ulec zmianie. Wymaga to ponownego, poważnego rozważenia. To pierwsza kwestia w poprawkach przedłożonych przez Zielonych i właśnie dlatego ich nie wycofamy. Wzywamy do zwrócenia wniosku do komisji.

 
  
MPphoto
 

  João Ferreira (GUE/NGL).(PT) Panie przewodniczący! Ważnym celem badań naukowych, jak również rozwoju techniki eksperymentowania i technologii, który należy stymulować, jest rozwój technologii i metod pozwalających na rezygnację z prowadzenia doświadczeń na zwierzętach i minimalizujących cierpienie powodowane u zwierząt w przypadkach, kiedy jest to konieczne. Oprócz takiego rozwoju należy zwrócić uwagę na konieczność rozpowszechniania tych technologii i metod, a także ich stosowania przez instytucje badawcze i rozwojowe oraz krajowe systemy naukowe i technologiczne znajdujące się na różnym etapie rozwoju.

Unia Europejska musi zacząć odgrywać istotną rolę w tej dziedzinie poprzez wspieranie współpracy między instytucjami naukowymi i technologicznymi a systemami funkcjonującymi w różnych krajach, również w krajach trzecich. Uważamy – zarówno w tej dziedzinie, jak również, oczywiście, w innych – że przyjęcie w prawodawstwie wspólnego minimalnego poziomu ochrony nie powinno pozbawiać poszczególnych państw członkowskich możliwości ustanowienia wyższego poziomu ochrony, jeżeli taka będzie ich decyzja.

 
  
MPphoto
 

  Anna Rosbach (EFD).(DA) Panie przewodniczący! Nie mam innego wyjścia, niż poprzeć ulepszenie dyrektywy w sprawie ochrony zwierząt wykorzystywanych do celów naukowych. Jest to jednak w pewnym sensie paradoks, ponieważ jestem przeciwna doświadczeniom przeprowadzanym na zwierzętach. Istnieją alternatywne metody badawcze i na szczęście zostało to uwzględnione przy zmianie dyrektywy. Jestem za to bardzo wdzięczna. Mam nadzieję, że uda się nadać silniejszy impuls dla rozwoju alternatywnych metod badawczych. Właśnie tu i teraz UE musi jednak ustanowić humanitarne i bezpieczne przepisy w odniesieniu do zwierząt wykorzystywanych w badaniach. Wreszcie zaczyna się uznawać, że zwierzęta są istotami zdolnymi do odczuwania, dzięki czemu ustanowimy obecnie progi bólu. Dlaczego jednak nie przyjmujemy sekcji zakazującej wielokrotnego wykorzystywania tych samych zwierząt? Dlaczego nie zakazujemy wykorzystywania małp w badaniach mózgu? Jestem zła, że o wiele bardziej troszczymy się o interesy zainteresowanych organizacji niż o dobrostan zwierząt. Frustruje mnie również fakt, że w tej Izbie możemy stanowić prawo jedynie w odniesieniu do UE, co bowiem dzieje się z doświadczeniami na zwierzętach poza UE?

 
  
MPphoto
 

  Laima Liucija Andrikienė (PPE). – Panie przewodniczący! Z zadowoleniem przyjmuję inicjatywę Komisji. Moim zdaniem istotnym osiągnięciem jest dojście do porozumienia w sprawie ujednolicenia praktyki w zakresie badań przeprowadzanych na zwierzętach w UE.

Przedmiotowa dyrektywa stanowi istotny krok ku zapewnieniu zastąpienia badań przeprowadzanych w celach naukowych na żywych zwierzętach tak szybko, jak na to pozwoli rozwój nauki. Przedmiotowa dyrektywa będzie przede wszystkim zobowiązaniem dla państw członkowskich do wspierania rozwoju metod alternatywnych. Zdecydowanie wzywam państwa członkowskie do zapewnienia odpowiedniego finansowania szkoleń, badań, rozwoju i wdrażania takich metod i strategii badania, które byłyby akceptowalne dla środowisk naukowych, a nie wymagały wykorzystywania zwierząt.

 
  
MPphoto
 

  Paul Rübig (PPE).(DE) Panie przewodniczący! Jako członek Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii oczywiście z zadowoleniem przyjmuję to rozporządzenie i porozumienie, do którego udało się w tej sprawie dojść. Wiem, że osiągnięcie kompromisu zawsze jest trudnym zadaniem, ale potrzebujemy odpowiednich standardów etycznych w odniesieniu do badań przeprowadzanych na zwierzętach, jak również wobec badań z udziałem ludzi, i musimy wdrożyć najwyższe obecnie dostępne standardy.

Oczywiście musimy również rozwijać alternatywne rozwiązania. Ósmy ramowy program badań i rozwoju technologii powinien w znacznym stopniu koncentrować się na alternatywnych metodach badawczych. Ponadto potrzebujemy również uproszczonych procedur, które udało się przyjąć w przedmiotowych przepisach. Przeprowadzenie oceny po siedmiu latach będzie niezwykle korzystne dla sektora przemysłowego, ponieważ bezpieczeństwo procesów i jasne, unormowane uregulowania europejskie zapewnią pewność prawną również sektorowi przemysłowemu.

 
  
MPphoto
 

  Elisabeth Köstinger (PPE).(DE) Panie przewodniczący! Chciałabym wyraźnie stwierdzić, że w Europie obowiązują najwyższe na świecie standardy dobrostanu zwierząt. Przedmiotowe sprawozdanie stanowi kolejny ważny krok ku dalszemu podniesieniu tych standardów. Naszym wspólnym celem jest ograniczenie badań przeprowadzanych na zwierzętach i poprawa warunków życiowych zwierząt wykorzystywanych do celów badawczych. Z zadowoleniem przyjmuję fakt, że tak szybko, jak to będzie możliwe, badania na zwierzętach zostaną zastąpione innymi metodami, a standardy hodowli i chowu tych zwierząt oraz opieki nad nimi zostaną zaostrzone. Chciałabym jednak odwołać się do niektórych doświadczeń sektora rolnego, aby skrytykować pewne aspekty sprawozdania.

Nie powinniśmy zakładać, że zwiększenie biurokracji w dziedzinie badań przyczyni się do poprawy dobrostanu zwierząt. Badania i związane z nimi sektory gospodarki nie powinny być stawiane w gorszej sytuacji w skali międzynarodowej i w porównaniu do innych sektorów przemysłu. Prawdą jest, że kiedy społeczeństwo wzywa do wprowadzenia wyższych standardów dobrostanu zwierząt, to zarówno w tej dziedzinie, jak i w rolnictwie powinniśmy wziąć pod uwagę standardy, jakie stosuje się do produktów importowanych. Należy odpowiednio wziąć pod uwagę europejskie wysokie standardy jakości i dobrostanu zwierząt w kontekście konkurencji. Sprawozdawczyni, pani poseł Jeggle, wykonała doskonałą pracę nad tym niezwykle delikatnym sprawozdaniem i zasługuje na nasze poparcie.

 
  
MPphoto
 

  John Dalli, komisarz. – Panie przewodniczący! Przede wszystkim chciałbym państwu podziękować za uwagi i ogólne poparcie wyrażane dla postanowień zawartych w przedmiotowej dyrektywie.

Mamy przed sobą ambitną dyrektywę, która – o ile zostanie przyjęta – zdecydowanie poprawi dobrostan zwierząt w UE. Zgadzam się z panią poseł Sârbu, że kluczem dla wykorzystania potencjału tej dyrektywy będzie jej pełne i wierne wdrożenie. To wyzwanie dopiero przed nami. Dzisiaj możemy być zadowoleni, że udało się uzyskać dobry kompromis w trudnej, acz ważnej sprawie i że można zrobić krok naprzód w zakresie poprawy warunków życia zwierząt nadal potrzebnych w procedurach naukowych.

Chciałbym teraz odpowiedzieć na niektóre uwagi zgłaszane dziś rano. W odpowiedzi na uwagę zgłoszoną przez panią poseł Evans należy sobie uświadomić, że przedmiotowa dyrektywa zapewnia większą pewność prawną w porównaniu do obecnej sytuacji. Ponadto w odniesieniu do badań podstawowych i stosowanych, wobec których nie obowiązują żadne metody unijne, w art. 4 bardzo wyraźnie stwierdzono, że tam, gdzie to tylko możliwe, należy stosować metody alternatywne. Dlatego wymóg stosowania metod alternatywnych nie uległ osłabieniu, a wręcz przeciwnie – dalszemu wzmocnieniu.

W odniesieniu do uwag zgłaszanych przez panów posłów Kastlera i Mikolášika, dotyczących zarodkowych komórek macierzystych, tego zagadnienia nie pominięto w dyskusjach. Było to przedmiotem szczegółowych dyskusji w trakcie negocjacji, a wypracowane rozwiązanie stanowi odzwierciedlenie faktu, że w UE nie ma konsensusu w sprawie możliwości wykorzystywania ludzkich zarodkowych komórek macierzystych. Dlatego zdaniem Komisji najlepszym rozwiązaniem jest uregulowanie tego na szczeblu krajowym.

W uzgodnionym tekście uwzględniono tę sytuację poprzez pozostawienie do decyzji każdego państwa członkowskiego, czy zgadza się ono na ich wykorzystywanie. Należy dodać, że w państwach członkowskich, w których nie istnieją żadne przepisy bezpośrednio zabraniające wykorzystywania zarodkowych komórek macierzystych, stosowanie takiej metody badawczej byłoby obowiązkowe na mocy zmienionej dyrektywy jedynie wówczas, gdyby taka metoda badawcza została uznana w prawodawstwie UE. Na szczeblu UE nie istnieją żadne przepisy tego typu, a ustanowienie jakichkolwiek przepisów tego typu wymagałoby zgody państw członkowskich.

Co się tyczy oceny etycznej, o której wspomniała pani poseł Gardini, koncepcja oceny etycznej i komitet przeprowadzający taką ocenę są nadal silnie zakorzenione w art. 38. Jednakże w trakcie dyskusji w Radzie konieczne było usunięcie słowa „etyczna”. Zachowano jednak pełen wymóg.

Mam nadzieję, że dzięki państwa głosowaniu uda się wysłać mocny sygnał, że Parlament Europejski popiera wynik wynegocjowany przez instytucje pod umiejętnym przewodnictwem pani poseł Jeggle i prezydencji szwedzkiej. Mamy dzisiaj szansę uczynienia UE liderem w zakresie łączenia wysokiego poziomu dobrostanu zwierząt z nauką o wysokiej jakości. Musimy sprostać naszemu hasłu: „UE – troska o zwierzęta, dążenie do lepszej nauki”.

 
  
MPphoto
 

  Elisabeth Jeggle, sprawozdawczyni.(DE) Panie przewodniczący, panie komisarzu Dalli, panie i panowie! Chciałabym wyrazić panu moje serdeczne podziękowania, panie komisarzu, za pańskie uwagi, które wyjaśniły niektóre sprawy i których nie muszę powtarzać. Chciałabym również serdecznie podziękować wszystkim moim koleżankom i kolegom za ich uwagi.

Ta jasne, że mamy do czynienia z niezwykle delikatną sprawą, obejmującą wiele różnych interesów, które musimy pogodzić. Wzywam wszystkich do głosowania za przyjęciem przedłożonego nam sprawozdania, które – jak chciałabym nadmienić – jest wyważonym aktem prawnym.

Panie pośle Häusling! Jeżeli odrzucimy to sprawozdanie, przez długi czas nadal będzie obowiązywać dyrektywa z 1986 roku, co nie poprawi sytuacji zwierząt laboratoryjnych. W najbliższym czasie nie uda się nam przyjąć żadnych nowych przepisów. Poprawki, które pan ponownie przedłożył, zostały odrzucone przez Komisję Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Nie uzyskały tam poparcia. Teraz ponownie je pan przedkłada. To pańskie prawo, które szanuję.

Jaki sens mają najwyższe standardy dobrostanu zwierząt w Unii Europejskiej, jeżeli nie uda się nam wdrożyć takich samych standardów na całym świecie? Dla nas wszystkich istotną kwestią jest zapewnienie wdrożenia w okresie najbliższych kilku lat we wszystkich państwach członkowskich tego prawodawstwa, które – jak mam nadzieję – przyjmiemy dzisiaj. To wyzwanie stojące przed nami. Przede wszystkim musimy zapewnić, aby wszystkie państwa członkowskie wprowadziły jednakowe wysokie standardy w tej dziedzinie. To nasze pierwsze zadanie i nie powinniśmy już teraz wzywać poszczególnych państw członkowskich do przyjęcia wyższych standardów.

Tam, gdzie już obecnie obowiązują wyższe standardy – a jako Niemka mówię tu o Niemczech – standardy te nadal będą obowiązywać. Nie prosimy niektórych państw członkowskich, aby zrobiły krok wstecz. Wręcz przeciwnie, szanujemy suwerenność państw członkowskich w taki sam sposób, jak w przypadku badań z wykorzystaniem zarodkowych komórek macierzystych. To powinniśmy uczynić i to ważna sprawa.

Jeżeli państwo naprawdę domagają się wyższych standardów dobrostanu zwierząt, to proszę zagłosować za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania i odrzuceniem wszystkich poprawek.

 
  
MPphoto
 

  Przewodniczący. – Zamykam debatę.

Głosowanie odbędzie się w środę, 8 września 2010 r.

 
  
MPphoto
 
 

  Pavel Poc (S&D), na piśmie.(CS) Z zadowoleniem przyjmuję i popieram dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie ochrony zwierząt wykorzystywanych do celów naukowych, w sprawie której sprawozdawczynią była pani poseł Jeggle, ponieważ osiągnięty kompromis stanowi postęp w porównaniu do obecnej sytuacji. Jednocześnie jednak jestem niezadowolony, że w ostatecznym projekcie dyrektywy nie udało się objąć jej zakresem wszystkich bezkręgowców. Parlament Europejski domagał się objęcia zakresem dyrektywy przynajmniej tych gatunków bezkręgowców, które według badań naukowych mogą odczuwać ból, stres, strach i trwałe szkody. W projekcie nawet nie wspomina się o tym wymogu. Chociaż dostrzegam potrzebę wykorzystywania zwierząt do badań naukowych, to uważam, że przedmiotowa dyrektywa powinna pójść dalej i objąć swoim zakresem wszystkie istoty bez wyjątków. Nie zapominajmy, że nasza wiedza powoduje stałe rozszerzanie się palety zwierząt, w przypadku których oficjalne organy naukowe uznają zdolność do odczuwania bólu, stresu i strachu oraz trwałej szkody. Dlatego możemy wywnioskować, że zdolność odczuwania strachu, stresu i bólu występuje w całym królestwie zwierząt. Uznanie tego faktu jest kwestią raczej moralną niż naukową. W przyjętym kompromisie niestety pokazaliśmy, że kultura europejska w dalszym ciągu nie pozbyła się ciężaru kartezjańskiej koncepcji zwierzęcia jako rzeczy i w tym zakresie mamy przed sobą nadal długą drogę.

 
  
MPphoto
 
 

  Konrad Szymański (ECR), na piśmie.(PL) W związku z procedurą drugiego czytania posłowie nie mogli wyrazić swojej opinii w sprawie ostatecznego brzmienia rozporządzenia o ochronie zwierząt wykorzystywanych do celów naukowych (sprawozdanie Jeggle). Tą drogą chciałbym jednak zaznaczyć mój zasadniczy sprzeciw wobec dopuszczenia w wymienionym rozporządzeniu używania do celów naukowych komórek macierzystych pochodzenia embrionalnego jako alternatywy dla badań na zwierzętach. Jest to wyraz błędnej antropologii, która zakłada możliwość niszczenia ludzkiego życia w najwcześniejszej fazie rozwoju w celu poprawy dobrostanu zwierząt. Gwarancje proponowane przez Parlament Europejski w pierwszym czytaniu były o wiele bardziej jednoznaczne w tym względzie. Rozmyte zapisy rozporządzenia powodują realne zagrożenie dla utrzymania porządku prawnego krajów takich jak Niemcy, gdzie mamy do czynienia z częściową ochroną embrionów. Brak wykluczenia tych metod badawczych narzuca wręcz ich legalność w krajach takich jak Polska, Irlandia czy Malta.

 
Informacja prawna - Polityka ochrony prywatności