Indeks 
 Poprzedni 
 Następny 
 Pełny tekst 
Procedura : 2007/0229(COD)
Przebieg prac nad dokumentem podczas sesji
Dokument w ramach procedury : A7-0265/2010

Teksty złożone :

A7-0265/2010

Debaty :

PV 13/12/2010 - 18
CRE 13/12/2010 - 18

Głosowanie :

PV 14/12/2010 - 9.18
CRE 14/12/2010 - 9.18
Wyjaśnienia do głosowania
PV 24/03/2011 - 6.12
CRE 24/03/2011 - 6.12

Teksty przyjęte :

P7_TA(2011)0115

Debaty
Poniedziałek, 13 grudnia 2010 r. - Strasburg Wydanie Dz.U.

18. Procedura dotycząca łącznego wniosku o pozwolenie na pobyt i pracę (debata)
zapis wideo wystąpień
PV
MPphoto
 

  Przewodnicząca – Kolejnym punktem porządku dziennego jest sprawozdanie przygotowane przez Panią Véronique Mathieu w imieniu Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych w sprawie wniosku dotyczącego dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie procedury jednego wniosku o jedno zezwolenie dla obywateli krajów trzecich na pobyt i pracę na terytorium państwa członkowskiego oraz w sprawie wspólnego zbioru praw dla pracowników z krajów trzecich przebywających legalnie w państwie członkowskim (COM(2007)0638 – C6-0470/2007 – 2007/0229(COD) (A7-0265/2010)).

 
  
MPphoto
 

  Véronique Mathieu, sprawozdawczyni(FR) Pani Przewodnicząca, Pani Komisarz, Panie i Panowie! Unia Europejska, jak Państwu wiadomo, już od dziesięciu lat usiłuje uzbroić się w instrumenty legislacyjne w dziedzinie imigracji zarobkowej.

Komisja, zamiast pierwotnie zakładanego podejścia całościowego, wybrała podejście sektorowe. Przedmiotowy projekt dyrektywy wskazuje na konieczność przyjęcia wspólnej polityki w zakresie legalnej imigracji, szczególnie zaś imigracji zarobkowej.

Dotychczas przyjęliśmy ustawodawstwo w odniesieniu do imigracji nielegalnej, kontroli granicznych, polityki wizowej. Nadszedł czas rozpoczęcia wspólnej pracy nad kwestią migracji zarobkowej, ponieważ Unia Europejska musi stawić czoła wyzwaniom wspólnym dla wszystkich państw członkowskich; wyzwaniom, które wymagają wspólnych rozwiązań na szczeblu europejskim.

Do wyzwań tych należą zmiany demograficzne i starzenie się społeczeństwa europejskiego. Faktycznie ze względu na te dwa problemy gnębiące całą Europę globalne prognozy zatrudnienia na nadchodzące lata zapowiadają wyraźne deficyty siły roboczej. W związku z tym musimy znaleźć rozwiązania na szczeblu europejskim, aby sprostać potrzebom rynku pracy, i migracja zarobkowa jest jednym z rozwiązań które należy zbadać.

Bądźmy jednak ostrożni i nie oszukujmy się. Stworzenie europejskiego podejścia do kwestii zarządzania legalną imigracją oznacza zorganizowanie go przy uwzględnieniu potrzeb i możliwości w zakresie przyjmowania imigrantów każdego z państw członkowskich. Państwa, zgodnie z postanowieniami art. 1 i art. 8 przedmiotowego projektu dyrektywy, utrzymają prawo do kontrolowania liczby migrantów, którą chcą przyjąć na terytorium własnego kraju.

Nasze rządy w różny sposób pracowały nad uregulowaniem kwestii imigracji zarobkowej: za pomocą umów dwustronnych, kontyngentów, środków regulacyjnych. Żaden z tych instrumentów nie okazał się prawdziwie skuteczny w zarządzaniu legalnymi przepływami migracyjnymi przy jednoczesnym zwalczaniu nielegalnej imigracji. Związek pomiędzy tymi rodzajami imigracji jest oczywisty. Poprzez jak najlepsze zorganizowanie imigracji legalnej, zdołamy położyć kres zjawisku imigracji nielegalnej. Tak przedstawia się kwestia przyjęcia pakietu środków przedłożonych przez Komisję już pięć lat temu.

Co wniesie omawiana „dyrektywa w sprawie jednego zezwolenia” do istniejącego już krajobrazu prawnego w dziedzinie migracji zarobkowej? Ta dyrektywa, w przeciwieństwie do „dyrektywy w sprawie błękitnej karty”, nie dotyczy kryteriów przyjmowania pracowników z krajów trzecich. Ma na celu zlikwidowanie różnic pomiędzy ustawodawstwem poszczególnych państw dotyczącym procedury składania wniosków o zezwolenie na pracę oraz zezwolenie na pobyt, a także różnic w zakresie praw przysługujących obcokrajowcom legalnie pracującym na terytorium Unii Europejskiej.

Wciąż nie dysponujemy instrumentem europejskim obejmującym wszystkie prawa przysługujące obywatelom państw trzecich legalnie przebywającym i pracującym w Unii. Przedmiotowa dyrektywa pozwoli zatem zlikwidować różnice pod względem poziomu ochrony pracowników poprzez zapewnienie im na wielu polach – w tym pod względem warunków pracy, edukacji i szkoleń zawodowych, ochrony socjalnej, dostępu do towarów i usług, ulg podatkowych – traktowania na równi z pracownikami krajowymi.

W ten sposób, poprzez zagwarantowanie tym ludziom bezpiecznego i pewnego statusu prawnego, taka wspólna podstawa prawna zapewni im ochronę przed wyzyskiem. Jest to również sposób zwalczania nieuczciwej konkurencji, która działa na szkodę pracowników europejskich. W ostatecznym rozrachunku różnice w poziomie ochrony zachęcają do zatrudniania słabo wykwalifikowanej i słabo chronionej siły roboczej, kosztem pracowników europejskich.

Ponadto omawiana dyrektywa pozwoli uprościć tryb przyjmowania obcokrajowców w celach zatrudnienia. Wszystkie państwa członkowskie przyjmą zharmonizowaną procedurę, która będzie prostsza, szybsza i mniej uciążliwa. Przyjęcie tej dyrektywy przyniesie poważne korzyści imigrantom, pracownikom oraz władzom krajowym, a także w końcu umożliwi lepsze zarządzanie legalnymi przepływami migracyjnymi.

Obecnie Parlament jest współustawodawcą, co oznacza, że musi wykazać się odpowiedzialnością – idealistyczne i zapomniane pojęcie – oraz musi pokazać, że może sprostać nowym zadaniom, które nakłada na nas traktat lizboński. Objawmy się jako wiarygodni rzecznicy, gotowi sprostać poważnym wyzwaniom związanym z zarządzaniem naporem migracji na granice Europy. Wiemy, że dobrze zarządzane przepływy migracyjne przyniosą korzyści wszystkim zainteresowanym.

 
  
MPphoto
 

  Cecilia Malmström, komisarz – Pani Przewodnicząca! Przede wszystkim chciałabym podziękować dwóm sprawozdawcom, pani poseł Mathieu i panu posłowi Cercasowi, obu komisjom, a także prezydencji belgijskiej za ciężką pracę nad tym wnioskiem.

Komisja, jak Państwu wiadomo i jak wspomniała już sprawozdawczyni, przedstawiła to sprawozdanie w 2007 roku. Naszym celem było, i wciąż jest, uproszczenie procedur poprzez wprowadzenie jednego zezwolenia na pobyt i pracę, przy jednoczesnym zagwarantowaniu praw pracowniczych pracownikom z krajów trzecich legalnie przebywającym na terenie UE, którzy nie są objęci konkretnym unijnym aktem prawnym lub wnioskiem Komisji. W przedmiotowym wniosku nie poruszamy kwestii warunków dotyczących przyznawania lub uchylania zezwolenia. Ustalanie tych warunków, podobnie jak ewentualna decyzja dotycząca liczby przyjmowanych obcokrajowców, należy do kompetencji państw członkowskich.

Omawiany wniosek stanowi jeden z ważnych elementów unijnej polityki pracy i polityki imigracyjnej. Jego przyjęcie przez Parlament i Radę potwierdzi, że Unia Europejska docenia istotny wkład pracowników z krajów trzecich w rozwój naszych gospodarek i społeczeństw. Pokaże to również, że jesteśmy gotowi i zdolni do porozumienia się w sprawie ustawodawstwa dotyczącego pracy i migracji.

Jest to bardzo złożony wniosek, w którym poruszono zarówno aspekt imigracyjny, jak i aspekt zatrudnienia. Komisja może poprzeć większość poprawek przegłosowanych we właściwych komisjach Parlamentu, w zakresie w jakim wzmacniają gwarancje proceduralne zarówno dla imigrantów, jak i pracodawców. Dotyczy to poprawek mających na celu dalsze uproszczenie procedur składania wniosku oraz wzmocnienie przepisów dotyczących równego traktowania, na przykład zasady proporcjonalności opłat w odniesieniu do procedur oraz przepisów dotyczących równego traktowania w zakresie ulg podatkowych.

Z drugiej strony poprawka stanowiąca, że przenoszenie uprawnień emerytalno-rentowych jest uwarunkowane istnieniem umów dwustronnych, jest znacznie surowsza od podejścia zaproponowanego przez Komisję.

Jestem zadowolona, że zarówno prezydencja, jak i Parlament dołożyli starań w celu zbliżenia obu stanowisk. Prezydencja belgijska usiłowała przekonać państwa członkowskie do zbliżenia się do stanowiska PE i wiem, że Parlament uwzględnił liczne obawy i prośby Rady.

Kompromis, do którego dążymy, będzie zgodny z konkretnymi kryteriami, takimi jak ochrona pracowników migrujących oraz zapewnienie im zestawu społeczno-gospodarczych praw pracowniczych, na zasadzie równego traktowania, w możliwie jak największym stopniu, z pracownikami z UE już od pierwszego dnia zatrudnienia. W kompromisie uwzględnione zostanie także znaczenie utworzenia w całej UE równych zasad dotyczących tych pracowników, a także znaczenie pokazania naszym krajom partnerskim, że jesteśmy gotowi do zapewnienia sprawiedliwego traktowania obywateli państw trzecich przebywających i pracujących w państwach członkowskich legalnie.

Nie wolno nam lekceważyć obaw państw członkowskich dotyczących określonych przepisów w zakresie równego traktowania, zwłaszcza jeśli chodzi o koncentrację środków budżetowych. Moim zdaniem ważne jest, aby omówione przeze mnie kryteria były przestrzegane, nawet jeśli rezultaty końcowe nie będą tak wspaniałe ani ambitne, jak tego chcieliśmy. Tak, jak powiedziała Pani Mathieu, jest to kompromis. Jest to dobry kompromis, który oznacza ważny krok naprzód w dziedzinie migracji legalnej i będzie miał duże znaczenie dla pracowników Unii Europejskiej.

Chciałabym w związku z tym wyrazić nadzieję, że zdołamy jak najszybciej dojść do porozumienia w sprawie tego wniosku. Raz jeszcze dziękuję sprawozdawcom oraz kontrsprawozdawcom za wykonaną pracę.

 
  
MPphoto
 

  Alejandro Cercas, sprawozdawca komisji opiniodawczej Komisji Zatrudnienia i Spraw Socjalnych(ES) Pani Przewodnicząca, Pani Komisarz, Pani Poseł Mathieu, Panie i Panowie! Kwestia imigracji w Europie jest niewątpliwie niezwykle ważna i istotna pod względem politycznym, ekonomicznym i społecznym.

To ogromna szansa, ale wymaga inteligentnego i sprawiedliwego zarządzania, ponieważ w przeciwnym razie stanie się problemem dotyczącym nie tylko osób przybywających do UE, gdyż nie będą one traktowane na równi z innymi pracownikami, ale również pracowników unijnych, których pozycja zawodowa będzie zagrożona. Alternatywą jest podział i zróżnicowanie rynku pracy oraz obecność „tanich” pracowników zagrażająca zdobyczom społecznym wypracowanym przez ponad stuletni okres budowania europejskiego modelu społecznego.

Pani Komisarz, Pani Poseł Mathieu! Zasada równego traktowania stanowi zatem podstawę inteligentnej i sprawiedliwej polityki w zakresie imigracji zarobkowej. Takie było zdanie Rady już 11 lat temu w Tampere, takie było zdanie wyrażone przez Komisję 5 lat temu w zielonej księdze, a jutro Parlament musi zagłosować nad wnioskiem w sprawie inicjatywy legislacyjnej. W rozdziale III omawianej dyrektywy skupiono się na temacie równego traktowania. Dyrektywa ta nie jest wyłącznie dokumentem biurokratycznym. Określono w niej prawa i obowiązki, które powinny mieć zastosowanie wobec wszystkich legalnych imigrantów. Dyrektywa ta powinna objąć wszystkie prawa do równego traktowania i niedyskryminacji.

Pani Komisarz! Dyrektywa ta nie jest jednak obiecanym nam dokumentem. I nie jest to wyłącznie zdanie moje lub Komisji Zatrudnienia i Spraw Socjalnych, ale również zdanie wszystkich, bez wyjątku, humanitarnych organizacji pozarządowych, kościołów wszystkich wyznań w Europie i wszystkich związków zawodowych. Przedmiotowa dyrektywa jest niewystarczająca, a nawet niebezpieczna, ponieważ nie uwzględniono w niej grup najbardziej potrzebujących ochrony; wykluczono z jej zakresu pracowników tymczasowych, przesiedleńców, pracowników przenoszonych w ramach danego przedsiębiorstwa oraz pracowników z krajów słabiej rozwiniętych, którzy przyjadą tutaj na mocy układu ogólnego w sprawie taryf celnych i trybu handlu 4.

W związku z tym setki tysięcy pracowników z krajów trzecich przyjadą tu zgodnie z zasadą kraju pochodzenia, ponieważ omawiana dyrektywa nie zapewnia im równego traktowania. Ponadto dajecie państwom członkowskim możliwość zrezygnowania z zasady równego traktowania w odniesieniu do wypłat rent i emerytur dla pracowników, którzy wrócili do swoich krajów, a także w odniesieniu do zasiłków rodzinnych i zasiłków z pomocy społecznej dla bezrobotnych, z wyjątkiem samego zasiłku dla bezrobotnych. Zasada ta będzie obowiązywała nawet wobec pracowników, którzy podlegają zasadzie równego traktowania i są objęci tym, o czym mówiła pani poseł Mathieu. Nie przysługują im również żadne dotacje ani pomoc finansowa przeznaczone na szkolnictwo wyższe, w tym szkolenia zawodowe.

Dlatego też Komisja w uzasadnieniu do oceny skutków oświadcza, iż zamierza zlikwidować „przepaść w zakresie praw”, ale w praktyce tego nie czyni. Pani Komisarz! To za mało.

Ponadto niestety jutro będziemy głosować nad poprawkami złożonymi przez prawicowe i centroprawicowe grupy parlamentarne, które, jak już powiedziano, idą jeszcze dalej, postulując nawet najbardziej radykalne stanowiska prezentowane przez Radę, aby zniszczyć konsensus wypracowany w Komisji Zatrudnienia i Spraw Socjalnych.

Pani Komisarz, Pani Poseł Mathieu, Panie i Panowie! Wierzę w związku z tym, że musimy przeprowadzić bardziej dogłębną debatę w tej sprawie, a także w sprawie innych dyrektyw; debatę otwartą dla europejskiego społeczeństwa obywatelskiego, organizacji pozarządowych, kościołów i związków zawodowych. Nie wolno nam tej kwestii traktować pobieżnie i moim zdaniem nieodpowiedzialnie, a tak by się stało, gdybyśmy jutro przyjęli tekst przygotowany przez Radę.

Wierzę, że większość posłów do PE ze wszystkich stron sceny politycznej zgodzi się na przeprowadzenie szeroko zakrojonej debaty w celu wypracowania w Parlamencie kompromisu zgodnego z zasadami Karty praw podstawowych Unii Europejskiej oraz z zaleceniami Organizacji Narodów Zjednoczonych, Międzynarodowej Organizacji Pracy i Rady Europy.

Rozmawiamy o godności ludzkiej, ale także o przyszłości Europy i dlatego uważam, że w Europie wszystkim pracownikom, bez żadnego wyjątku i niezależnie od ich pochodzenia, o ile tylko przebywają tu legalnie, muszą przysługiwać wszystkie bez wyjątku prawa. To jedyny sposób walki z ksenofobią i rasizmem oraz walki o godną Europę.

 
  
MPphoto
 

  Ria Oomen-Ruijten, w imieniu grupy PPE (NL) Pani Przewodnicząca! Przede wszystkim chciałabym pogratulować Pani Mathieu tego, że zdołała opracować dokument, który był od dawna potrzebny. Pani Komisarz! Jeśli dobrze zrozumiałam, to wniosek w sprawie dyrektywy dotyczącej warunków dotyczących pobytów zarobkowych obywateli krajów trzecich w Unii Europejskiej był przygotowany już w roku 2001. Wniosek wycofano w roku 2006, a następnie w roku 2007 złożono wniosek dotyczący jednej procedury dla obywateli krajów trzecich wjeżdżających na terytorium UE celem podjęcia pracy. W wyniku tego zezwolenia na pobyt i na pracę są połączone w jedno.

Pani Przewodnicząca! W omawianym obecnie wniosku – i tu nie do końca zgadzam się z panem Cercasem – wskazano, że obywatelom państw trzecich posiadającym jedno zezwolenie przysługują prawa socjalne, które tak naprawdę są jednakowe dla wszystkich. Debata w Komisji Zatrudnienia i Spraw Socjalnych – i tu dziękuję mojemu koledze, Panu Cercasowi, ponieważ cieszę się, że mam możliwość omówienia z nim tej kwestii – była szczególnie burzliwa w dwóch punktach. Przede wszystkim w punkcie dotyczącym zakresu, gdyż – i z tym punktem się zgadzam – pracownicy delegowani nie kwalifikują się, lub mogą się nie kwalifikować, do uzyskania jednego zezwolenia. Takie postanowienie znajduje się w art. 3 ust. 2 lit. b dyrektywy nr 96/71/WE, znanej również jako dyrektywa o delegowaniu pracowników.

Moim zdaniem status socjalny oddelegowanych pracowników z krajów trzecich został właściwie opisany w tej dyrektywie. Wówczas uważałam, i nadal uważam, że ważne jest określenie równych zasad, na mocy których pracownicy „wypożyczeni” nie będą mogli pracować za wynagrodzenie niższe niż inni pracownicy. Zastanawiam się jednak, czy pomijając tu dyrektywę o delegowaniu pracowników, nie stwarzamy sobie przypadkiem problemów na przyszłość.

I drugi punkt, z którym zawzięcie walczyłam i który został zmieniony w wyniku złożonej przeze mnie poprawki, dotyczy naruszenia zasady równego traktowania. Uważałam, i wciąż uważam, że zasada ta, określona w rozporządzeniu (WE) nr 883, musi być dla nas punktem wyjścia także jeśli chodzi o jedno zezwolenie. Moim zdaniem kompromis wypracowany przez Radę jest dobry, ponieważ gwarantuje zarówno równość praw, jak i równość traktowania.

 
  
MPphoto
 

  Vilija Blinkevičiūtė, w imieniu grupy S&D (LT) Pani Przewodnicząca! Dyrektywa w sprawie jednego zezwolenia na pobyt i pracę jest naprawdę ważna. Przeprowadzono wiele dyskusji, wygłoszono wiele opinii i opracowano wiele ocen wpływu, ale nie uzgodniono wspólnej decyzji, która byłaby dobra dla wszystkich pracowników z krajów trzecich legalnie przebywających i pracujących w państwach członkowskich UE. Omawiana dyrektywa powinna być ogólną dyrektywą ramową w sprawie praw pracowników z krajów trzecich i powinna stanowić ramy dla szczegółowych dyrektyw, ponieważ tylko w ten sposób zdoła przyczynić się do osiągnięcia celu Unii Europejskiej w postaci wspólnej polityki imigracyjnej. Główny problem polega jednak na tym, że ramy dyrektywy, które nam obiecano, zostały usunięte z wniosku Komisji, ponieważ usunięto z zakresu objętego dyrektywą określone kategorie pracowników, takie jak: pracownicy tymczasowi, osoby przeniesione w ramach przedsiębiorstwa oraz uchodźcy. Inaczej mówiąc, omawiana dyrektywa nie wzmacnia zasady równości wobec prawa pracowników z krajów trzecich. Aby dyrektywa ta stanowiła punkt odniesienia i ramy prawne, należy koniecznie uwzględnić w niej wszystkie kategorie pracowników, szczególnie zaś pracowników tymczasowych, ponieważ w przeciwnym razie imigranci legalnie przebywający i pracujący w Unii Europejskiej nie będą korzystać z warunków pracy opartych na zasadach sprawiedliwości, jednolitości i równości. Należy zauważyć, że pracownicy migrujący poprzez swoją pracę oraz odprowadzane w związku z nią podatki i składki na ubezpieczenia społeczne wnoszą wkład w gospodarkę UE. W związku z tym należy zagwarantować im te same prawa minimalne i jednakowe traktowanie na rynku pracy. Podczas jutrzejszego głosowania nad tą dyrektywą musimy być zjednoczeni, ponieważ tylko wtedy wygramy bitwę o uwzględnienie w dokumencie wszystkich grup pracowników i o zapewnienie im równych praw. Chciałabym podkreślić, że utworzenie dwusegmentowego rynku pracy, czy to w Unii Europejskiej, czy poza nią, nie jest możliwe. Nie możemy pozwolić na utworzenie podklasy pracowników, której grozi dyskryminacja i brak równych praw lub gwarancji. Jeśli na to pozwolimy, zdepczemy wszystkie wypracowane dotychczas normy społeczne.

 
  
MPphoto
 

  Sophia in 't Veld, w imieniu grupy ALDE – Pani Przewodnicząca! Przede wszystkim chciałabym zacząć od wniosku w sprawie przestrzegania Regulaminu: zauważyłam nieobecność podczas tak ważnej debaty naszego partnera w negocjacjach, czyli Rady. To niedopuszczalne. Nie jest to pierwszy taki przypadek i proszę prezydencję Parlamentu o napisanie do Rady skargi w tej sprawie.

(Oklaski)

Następnie chciałabym dołączyć do pozostałych osób, które gratulowały pani poseł Mathieu świetnej pracy nad tym bardzo trudnym i złożonym dokumentem dotyczącym tak delikatnej kwestii. Moja grupa, grupa ALDE, zrobi to, co do niej należy. My także chcemy dojść do porozumienia, ponieważ zdajemy sobie sprawę z jego znaczenia. Nie czynimy tego jednak z radością, ponieważ przedmiotowy wniosek nie jest nawet zbliżony do rzeczywistych potrzeb, co jak sądzę na różne sposoby wyraziły wszystkie grupy na tej sali oraz Komisja.

Moja grupa utrzyma swoje dotychczasowe stanowisko w sprawie dodatkowych dokumentów, ponieważ jeśli pozwolimy państwom członkowskim na wymaganie od pracowników dokumentów dodatkowych, to zniweczymy cel, jakim jest jedno zezwolenie; albo mamy jedno zezwolenie, albo nie, jeśli bowiem mamy jedno zezwolenie, nie potrzeba już żadnych dodatkowych dokumentów.

Jeśli chodzi o tabele korelacji, to ze względu na konieczność wypracowania porozumienia moja grupa nie zagłosuje za wprowadzeniem tabel korelacji. Muszę jednak powiedzieć, że – to jest uwaga osobista – moim zdaniem to karygodne ze strony państw członkowskich, ponieważ jeśli państwa członkowskie mają zamiar dokonać transpozycji dyrektywy i postępować w sposób przejrzysty, to powinny uwzględnić tabele korelacji z własnej i nieprzymuszonej woli.

I na zakończenie dodam, że w Tampere w roku 1999 państwa członkowskie wydały ważne oświadczenie, że chcą wspólnej polityki azylowej i imigracyjnej. Cóż, jakich postępów dokonaliśmy jak na razie? Prawie żadnych. Wyraźnie widać, że państwa członkowskie nie chcą wspólnej polityki imigracyjnej.

 
  
MPphoto
 

  Jean Lambert, w imieniu grupy Verts/ALE – Pani Przewodnicząca! Nas także niepokoją różnice występujące obecnie na rynku pracy pomiędzy 27 państwami członkowskimi oraz w ich obrębie, ale zastanawiamy się również, w jaki sposób przejść w kierunku bardziej spójnego i silniejszego rynku.

Chcemy mieć pewność, że będziemy mieli ustalony zestaw praw przysługujących większości obywateli państw trzecich, w formie określonej pierwotnie przez Komisję i przyjętej w Komisji Zatrudnienia i Spraw Socjalnych.

Nie chcemy, aby prawa te były w coraz większym stopniu kontrolowane i ograniczane, dlatego w jutrzejszym głosowaniu poprzemy możliwie najszerszy i najmocniejszy wachlarz praw. Chcemy przypomnieć Radzie, że dbamy o ludzi, którzy powinny mieć możliwość rozwijania swoich zdolności i zdobywania wykształcenia, korzystania z odprowadzanych przez siebie składek na ubezpieczenia społeczne i spokojnego oczekiwania na moment otrzymania praw rentowych i emerytalnych, ponieważ, jak zauważono we wniosku, ich praca wspiera naszą gospodarkę i nasze społeczeństwa.

Dla naszej grupy ważne jest również zawarte w art. 11 lit. a) zobowiązanie do migracji cyrkulacyjnej. Zakres jest kwestią kłopotliwą, ponieważ trwają dyskusje nad innymi, istniejącymi instrumentami, którym czasami towarzyszy napięcie. Ponadto sami siebie oszukujemy, jeśli uważamy, że obecnie omawiany dokument rzeczywiście zaspokoi potrzeby każdego indywidualnego pracownika migrującego na terytorium Unii Europejskiej. Potrzebne jest nam bardziej wyrafinowane podejście, które pozwoli pracownikom czerpać korzyści z migracji, zatem nie zamierzamy głosować na przykład za uwzględnieniem beneficjentów ochrony humanitarnej.

 
  
MPphoto
 

  Patrick Le Hyaric, w imieniu grupy GUE/NGL (FR) Pani Przewodnicząca, Pani Komisarz! Jak ładnie określił to pan poseł Cercas istnieje różnica zdań pomiędzy Komisją Zatrudnienia i Spraw Socjalnych a Komisją Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych. W związku z tym Parlament musi zagłosować przeciwko przyjęciu tak zwanej „dyrektywy w sprawie jednego zezwolenia”. Zasadniczo przedmiotowy tekst służy tylko jednemu łatwemu do zauważenia celowi, a mianowicie doprowadzeniu do sytuacji, w której pracownicy z Unii Europejskiej będą musieli konkurować z pracownikami spoza Europy, a nawet do sytuacji, w której imigranci będą musieli konkurować między sobą, w zależności od przyznanego im statusu.

Jeśli omawiana dyrektywa zachowa swój obecny kształt, powstanie kilka rodzajów statusu: status rezydenta, pracownika sezonowego, osoby przeniesionej w ramach przedsiębiorstwa. W ten sposób w Unii Europejskiej zaczną formalnie funkcjonować liczne kategorie pracowników. Wyrażenie na to zgody będzie naruszeniem zasad Karty praw podstawowych Unii Europejskiej.

Pani Mathieu! W przeciwieństwie do tego, co pani mówiła, takie różnicowanie statusu doprowadzi do trwałego obniżenia standardu życia, warunków pracy i zatrudnienia wszystkich pracowników w Unii Europejskiej. Równości nie można ograniczyć jedynie do sfery warunków pracy.

Zasada równości, jak powiedział pan poseł Cercas, musi obejmować wynagrodzenia, godziny pracy, bezpieczeństwo zatrudnienia, ochronę socjalną, dostęp do usług publicznych oraz do szkoleń. Bez tego wspólnego zestawu minimalnego powstanie dżungla nieograniczonej konkurencji, napiętnowania, wykluczenia i wyzysku. Równość musi dotyczyć wszystkich pracowników, bez względu na pochodzenie. Nie zgadzajmy się na dodawanie nowych odmian konkurencji pomiędzy pracownikami, wystarczą te wprowadzone na mocy bulwersującej dyrektywy usługowej. Celem dobrej dyrektywy, stanowiącej potwierdzenie naszych zasad, musi być równość wszystkich pracowników. Ze względu na brak tego celu my wszyscy, tu w Parlamencie, niezależnie od naszych poglądów, w imieniu Europy pracowników, Europy socjalnej, Europy humanitarnej, odrzucamy tę dyrektywę.

 
  
MPphoto
 

  Mara Bizzotto, w imieniu grupy EFD (IT) Pani Przewodnicząca, Panie i Panowie! Omawiane sprawozdanie niewątpliwie zawiera korzystne elementy, a jego celem ogólnym jest uproszczenie procesów oraz ograniczenie procedur administracyjnych dotyczących pracowników z państw trzecich posiadających ważne zezwolenie na pobyt w państwie członkowskim.

Chciałabym jednak zauważyć w toku tej dyskusji, że obecnie w Europie dziesiątki miliony obywateli – w tym bardzo liczna grupa ludzi młodych – nie mają pracy, co wynika z niedoborów strukturalnych europejskiego systemu produkcyjnego oraz z kryzysu, który wydaje się nie mieć końca.

Głównym obowiązkiem Europy, ważniejszym niż pomaganie obywatelom państw trzecich przebywającym w naszych państwach członkowskich, jest wdrożenie instrumentów gospodarczych, politycznych i społecznych, które przede wszystkim pomogą naszym obywatelom w zdobyciu lub odzyskaniu pracy. Jeśli Europa zdoła zapewnić zatrudnienie własnym obywatelom, zbuduje podstawy społeczne, które pozwolą na odpowiednie przyjmowanie przepływów migracyjnych z zewnątrz.

Głównym zadaniem musi być przede wszystkim zagwarantowanie, żeby Europa rozwijała się niezależnie i była samodzielna. Dopiero wtedy nasze kraje będą wystarczająco mocne, aby oferować pracę także obcokrajowcom.

 
  
MPphoto
 

  Daniël van der Stoep (NI) (NL) Pani Przewodnicząca! Moja partia od zawsze jasno i wyraźnie stwierdza, że jest przeciwnikiem europejskiej polityki azylowej i imigracyjnej. Obecnie w Holandii rządzi fantastyczny rząd, który lepiej niż jego poprzednicy potrafi wdrożyć wolę społeczeństwa w zakresie polityki azylowej i imigracyjnej. Teraz jednak zostaliśmy postawieni przed faktem dokonanym.

Niemniej jednak moja partia, delegacja holenderskiej Partii Wolności (PVV), będzie nieustannie walczyć o przywrócenie uprawnień w tym zakresie państwom członkowskim. Oczywiście w międzyczasie musimy dążyć do zminimalizowania szkód, ale nie taki jest cel przedmiotowego sprawozdania: nowa procedura składania wniosku ułatwia wręcz, a nie utrudnia, obcokrajowcom wjazd do Unii Europejskiej.

Pani Przewodnicząca! Tylko elity polityczne, całkowicie oderwane od spraw obywateli, potrafią odwrócić się od tych obywateli, którzy codziennie widzą katastrofalne skutki masowego napływu imigrantów na Zachód. Zagłosuję przeciwko przyjęciu przedmiotowego sprawozdania, ponieważ zostałem wybrany przez Holendrów, a nie przez poszukiwaczy szczęścia, którzy chcą zakosztować przyjemności zachodniego świata, jednocześnie nie wyznając wartości judeochrześcijańskich.

 
  
MPphoto
 

  Simon Busuttil (PPE) (MT) Pani Przewodnicząca! Na początku chciałbym pogratulować Pani Poseł Véronique Mathieu jej starań na rzecz osiągnięcia tych rezultatów. Jak powiedziała pani komisarz Malmström, sprawozdawczyni włożyła bardzo dużo pracy w ten niezwykle złożony temat. Grupa Europejskiej Partii Ludowej (Chrześcijańscy Demokraci) popiera współpracę w zakresie legalnej imigracji, pod warunkiem wyraźnego zaznaczenia, że jednocześnie nasilamy naszą walkę z imigracją nielegalną. Wierzę, że jedno nie może istnieć bez drugiego. Niemniej jednak jednocześnie rozumiemy, że jednym z narzędzi walki z nielegalną imigracją jest zapewnienie dobrych i jasnych warunków uregulowanej imigracji, co właśnie ma miejsce w obecnym przypadku. Chciałbym jednak także przypomnieć, że jak powiedziała pani poseł Véronique Mathieu, nowe prawa nadane nam w tym zakresie na mocy traktatu lizbońskiego wiążą się z nowymi obowiązkami. Zatem, skoro musimy wywiązać się z tych obowiązków, ten Parlament musi to uczynić, udowadniając, że jest zdolny do kompromisu z Radą Ministrów. Wymaga to zgodzenia się na niektóre rozwiązania proponowane przez Radę, jak gwarancje, które Rada chce zachować w odniesieniu do wydawania zezwoleń zgodnie z omawianą dyrektywą. Moim zdaniem wiąże się to z kwestią równego traktowania. Musimy to uznać, by móc osiągnąć porozumienie z Radą, a następnie musimy bez wątpienia uznać, że warunki niekoniecznie zawsze będą takie same. Jednocześnie – na tym już zakończę – ci, którzy twierdzą, że zbytnio się spieszymy lub którzy są gotowi głosować przeciwko, powinni docenić fakt, że bez tej dyrektywy znajdziemy się w sytuacji próżni prawnej, w której zapewne żaden z pracowników nie będzie traktowany godnie.

 
  
MPphoto
 

  Claude Moraes (S&D) – Pani Przewodnicząca! Uważam, że moi koledzy z grupy S&D, pan poseł Cercas i pani poseł Blinkevičiūtė, poruszyli główny – według naszej grupy – problem związany z tym pakietem: nie chodzi tylko o zasadę równego traktowania lub zasadę kraju pochodzenia, jak powiedziała pani poseł Oomen-Ruijten, które zostały szczegółowo omówione. Pozostaje jeszcze kwestia braku logiki obecnej sytuacji. Obecnie złożono wniosek w sprawie jednego zezwolenia, a wcześniej wniosek w sprawie pracowników wykwalifikowanych, czyli w sprawie błękitnej karty oraz wniosek w sprawie sankcji wobec pracodawców. Oznacza to, że dysponujemy pakietem bogatym w dobre intencje, takie jak przyjęcie podejścia horyzontalnego. Nie przyjmujemy jednak podejścia horyzontalnego, gdyż mamy tu do czynienia z sytuacją, w której pani Mathieu wykonuje świetną pracę przy wykorzystaniu dostępnych jej środków, ale jak sama powiedziała w swoim wystąpieniu, chcieliśmy podejścia globalnego, a tymczasem mamy podejście sektorowe, które jest dokładnie tym, czego obawiał się pan poseł Lambert.

Zatem gdzie znajdujemy się dziś? Nasza grupa jest poważnie zaniepokojona zasadą kraju pochodzenia w odniesieniu do sfery zatrudnienia i jak powiedziała moja koleżanka, pani Blinkevičiūtė, niepokoimy się z powodu uwzględnienia we wniosku różnych kategorii pracowników. Obecnie w dyrektywie nie uwzględnia się pracowników oddelegowanych, przeniesionych w ramach przedsiębiorstwa, pracowników sezonowych i – owszem – pracowników objętych ochroną międzynarodową. Jutro ponownie w imieniu naszej grupy przedstawimy te poprawki.

Jeśli mamy jedno zezwolenie, które nie działa zgodnie z założeniami – tj. nie funkcjonuje w oparciu o poszerzone, w rozsądnym zakresie, podejście do kwestii wjazdu obywateli państw trzecich do Unii Europejskiej – to pojawią się problemy w zakresie równego traktowania, rozwarstwienia siły roboczej oraz inne problemy, które chcemy rozwiązać przy pomocy wspólnych polityk.

Z drugiej strony my, w Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych, szczególnie doceniamy to, że podejściem które mamy przyjąć jest podejście sektorowe, zatem powstaną odrębne dyrektywy w sprawie pracowników sezonowych i pracowników przeniesionych w ramach przedsiębiorstwa, ale nie możecie winić Państwo naszej grupy, która poświęca szczególną uwagę zasadzie równego traktowania, za działania zmierzające do rozwiązania tych kwestii. Mówimy prawdę, a prawda jest taka, że działamy w nieodpowiedni sposób i robimy to z powodu osób, które dziś nawet się tu nie pojawiły, by wysłuchać naszych argumentów: czyli przedstawicieli Rady. Rada nie chciała podejść do tematu w sposób horyzontalny i pozostało nam to fragmentaryczne podejście.

Zatem w odniesieniu do kwestii jednego zezwolenia dostrzegamy dobre intencje i rozumiemy ogólne podejście, a także starania sprawozdawczyni o powodzenie tych działań, ale jutro, działając w dobrej wierze, przedstawimy nasze poprawki, mając nadzieję, że zdołamy wprowadzić jedno zezwolenie, które będzie zasługiwało na tę nazwę: czyli jedno zezwolenie obejmujące szeroki wachlarz osób, które chcą podjąć pracę w Unii Europejskiej. Chcemy wprowadzić dobrze funkcjonujące jedno zezwolenie, które będzie obowiązywać we wszystkich państwach członkowskich i przetrwa próbę czasu.

 
  
MPphoto
 

  Gesine Meissner (ALDE) (DE) Pani Przewodnicząca! Zasiadam w Parlamencie od roku i w tym czasie miałam do czynienia z różnymi dokumentami, ale żaden z nich nie dorównywał stopniem trudności obecnie omawianemu dokumentowi. Na tym etapie chciałabym raz jeszcze gorąco podziękować pani poseł Mathieu i panu posłowi Cercasowi, dwóm sprawozdawcom z dwóch właściwych komisji.

Jest to kwestia bardzo trudna, a to dlatego że Europie przyświecają oczywiście piękne ideały. Każdego, kto tu mieszka i pracuje, chcemy traktować sprawiedliwie i jednakowo. Wszyscy możemy się zgodzić, że zasadniczo ta koncepcja jest dobrym punktem wyjścia. Pozostaje jednak pytanie, ile tak naprawdę możemy z niej zrealizować.

Przypomniano nam już, że na mocy traktatu lizbońskiego zamierzamy opracować wspólną politykę azylową i imigracyjną. Polityka azylowa zajmuje szczególne miejsce w naszych sercach i to nie tylko z powodu karty praw podstawowych. Polityka imigracyjna jest nam potrzebna także z powodów ekonomicznych, za względu na zachodzące zmiany demograficzne i teraz bezzwłocznie potrzebujemy nie tylko wysoko wykwalifikowanych pracowników, ale także tych słabiej wykwalifikowanych.

Zasadniczo największa trudność polega na podjęciu decyzji, co robić dalej. Wspomniano już tu dziś – mówiła o tym pani poseł in ‘t Veld – że państwa członkowskie już w roku 1990 w Tampere chciały stworzyć wspólną strukturę. Do tej pory nie przedłożono żadnych wniosków. Inaczej mówiąc, dzisiejszy dokument stanowi kompromis, nie jesteśmy z niego w pełni zadowoleni, ale moim zdaniem zmierzamy w dobrym kierunku. Osobiście potrafię zrozumieć, czemu niektórzy uważają, że potrzebujemy więcej czasu na dyskusje. Ja także nie jestem w pełni zadowolona z tego tekstu. Dla mnie szczególne znaczenie ma na przykład zapewnienie każdemu dostępu do szkoleń i dalszej edukacji, ponieważ jest to sprawa zasadnicza, nie tylko dla zainteresowanych osób, które mogą pracować na rynku pracy, ale także dla nas, ponieważ w ten sposób zaspokajamy nasze realne zapotrzebowanie na pracowników. W przypadku na przykład ubezpieczeń społecznych, w dziedzinie których już teraz funkcjonuje wiele różnych systemów, które nie zostały nawet zharmonizowane w ramach UE, powstaje pytanie, w jaki sposób, nawet jeśli chcemy, naprawdę możemy zapewnić wspólny zestaw praw dla wszystkich obywateli państw trzecich.

To trudne zadanie i dlatego uważam przedłożony kompromis za dobry. Naprawdę powinniśmy zagłosować za jego przyjęciem; wtedy przynajmniej będziemy dysponować czymkolwiek.

 
  
MPphoto
 

  Hélène Flautre (Verts/ALE) (FR) Pani Przewodnicząca! Należy zauważyć, że to dość osobliwe – rozpoczynać tekst dyrektywy mającej na celu zagwarantowanie ram prawnych zapewniających dostęp wszystkich pracowników do praw od długiego spisu kategorii pracowników wyłączonych z przepisów tej dyrektywy. Dzięki temu dyrektywa wygląda jak projekt w sprawie legalnej migracji, ale również w sprawie rozwarstwiania europejskiego rynku pracy, na którym każda kategoria pracowników otrzyma odrębny zestaw praw, w zależności od swojej wartości. W związku z tym przed nami wciąż długa droga do zbudowania horyzontalnego i uniwersalnego podejścia do kwestii praw pracowników.

Uważam, że osoby odpowiedzialne za Europę wciąż nie zrozumiały, że szerszy wachlarz praw dla pracowników oznacza większą efektywność gospodarczą i większą spójność społeczną, związane oczywiście z większymi korzyściami indywidualnymi i zbiorowymi dla imigrantów, dla społeczeństw w krajach przyjmujących i społeczeństw w krajach pochodzenia. Świadczy o tym analiza przeprowadzona przez London School of Economics, z której wynika, że uregulowanie statusu 600 tysięcy pracowników o nieuregulowanym dotąd statusie przebywających w Wielkiej Brytanii, którzy nie otrzymają dostępu do tej procedury jednego wniosku, przyniosłoby brytyjskiemu skarbowi państwa 3 miliardy funtów. Moim zdaniem stojące przed nami wyzwania nas przerastają.

 
  
MPphoto
 

  Csaba Sógor (PPE) (HU) Pani Przewodnicząca! Wszyscy wiemy, że imigracja zarobkowa jest w państwach członkowskich Unii Europejskiej realnym zjawiskiem. Obecność pracowników z państw trzecich należy jednak oceniać przy uwzględnieniu co najmniej dwóch kwestii. Problem wynika przede wszystkim z konieczności ekonomicznej, ponieważ tendencje demograficzne i tendencje na rynku pracy świadczą o tym, że społeczeństwa europejskie potrzebują pracowników migrujących. Zatem w naszym interesie leży zapewnienie legalnej imigracji, odbywającej się na uregulowanych zasadach, umożliwiającej państwom członkowskim monitorowanie całego procesu, zapewniającej jednocześnie imigrantom pewność prawa i sprawiającej, że omijanie procedur prawnych przestaje się opłacać.

Uważam, że bardzo ważna jest część dyrektywy dotycząca wspólnych praw, czyli inaczej mówiąc, równych praw imigrantów i pracowników pochodzących z danego państwa członkowskiego. Przy tej okazji chciałbym również zwrócić uwagę na inny, kulturowy aspekt tej sprawy. W wielu państwach członkowskich obecność imigrantów wraz z ich różnymi zwyczajami i tradycjami kulturowymi stanowi źródło napięć. Jestem przekonany, że zapewnienie równych praw nie może ograniczać się do zniesienia dyskryminacji na rynku pracy. Uważam, że kwestia ta wymaga subtelniejszego podejścia, ponieważ legalni pracownicy migrujący nie tylko przynoszą Europie dodatkowe źródło siły roboczej, nie tylko chcą tu pracować, ale chcą także uczyć się, zakładać rodziny, wychowywać dzieci i wieść normalne życie. Zatem jeśli Europa zdecyduje, że imigracja zarobkowa stanowi rozwiązanie problemu zaburzenia równowagi spowodowanego sytuacją demograficzną, to nie wolno jej lekceważyć kulturowego wymiaru problemu. Warunkiem sukcesu wielokulturowości są tolerancja, wzajemny szacunek i solidarność.

 
  
MPphoto
 

  Sergio Gaetano Cofferati (S&D) (IT) Pani Przewodnicząca, Panie i Panowie! Uważam, że omawiane przez nas rozwiązanie jest błędne, jest wysoce niesprawiedliwe wobec wielu bezbronnych osób i w pewien sposób jest także autodestrukcyjne, ponieważ chyba nie uszło niczyjej uwadze, że mamy tu pewną sprzeczność – poruszono już tę kwestię – ponieważ omawiamy wprowadzenie jednego zezwolenia, a zaczynany od spisu wyłączeń i wyjątków.

Wyłączenie z zakresu przedmiotowego rozwiązania pracowników oddelegowanych, pracowników sezonowych i uchodźców tak naprawdę osłabia jednolitość praw zarówno pracowniczych, jak i obywatelskich. A jest jeszcze gorsza zmiana: mamy do czynienia z sytuacją, która nie tylko może utorować drogę różnym formom dumpingu, gdyż dojdzie do zróżnicowania kosztów, ale także doprowadzi do odmiennego traktowania obywateli.

Parlament będzie później musiał omówić kwestię warunków pracy pracowników sezonowych. Pani Komisarz! Pracownicy sezonowi to nie tylko obcokrajowcy; są wśród nich także obywatele Europy i jeśli warunki materialne i prawa obywatelskie odróżniają jednych od drugich, to niechybnie przedsiębiorstwa będą szukać przy ich zatrudnianiu gorszych rozwiązań.

Jeśli chodzi o pracowników oddelegowanych, to czy może sobie Pani wyobrazić sytuację, która powstanie na naszym globalnym rynku pracy, jeśli duże firmy międzynarodowe będą mogły zatrudniać ludzi do pracy w naszych krajach, ale na warunkach mających zastosowanie w ich kraju pochodzenia? Powstanie nowa, ale niezwykle negatywna sytuacja. Dumping nie będzie jedynym powszechnym zjawiskiem; będziemy różnicować obywateli, a tego w Europie jeszcze nie było, nawet w najnowszej historii.

Jedność ma zasadnicze znaczenie i dlatego ten przepis należy radykalnie zmienić.

 
  
MPphoto
 

  Carlos Coelho (PPE) (PT) Pani Przewodnicząca, Pani Komisarz, Panie i Panowie! Bądźmy szczerzy: czy takiego porozumienia chcieliśmy? Odpowiedź brzmi „nie”. Wielu z nas, tu w Parlamencie, chciałoby pójść dalej, ale uważam, że jest to krok w dobrą stronę, szczególnie z dwóch powodów: po pierwsze, dlatego że obecnie tworzymy nowy instrument mający służyć, poprzez ustanowienie zestawu praw, obywatelom państw trzecich, którzy chcą integrować się ze społeczeństwami państw członkowskich; po drugie, dlatego że – jak już powiedziała pani Mathieu – wysyłamy za granicę sygnał polityczny, który przeczy wyobrażeniu o Europie jako o twierdzy zdolnej jedynie do przyjmowania represyjnych środków i wzmacniania bezpieczeństwa; jednocześnie reagujemy na obawy wyrażone w programie sztokholmskim dotyczące tworzenia elastycznej polityki imigracyjnej w celu wspierania rozwoju gospodarczego Unii.

W związku z tym zgadzam się z panią Mathieu, że należy bezzwłocznie dojść do porozumienia z Radą. I o ile podzielam zdanie pani poseł in ‘t Veld, że wiele państw członkowskich nie chce słyszeć o żadnej wspólnej polityce imigracyjnej, to ważne jest zrobienie pierwszego kroku.

Bądźmy szczerzy. Zniesienie granic wewnętrznych między państwami członkowskimi wymusiło ujednolicenie krajowych przepisów dotyczących warunków wpuszczania i przebywania obywateli państw trzecich, aby zagwarantować im równe traktowanie i zapewnić im dostęp do praw i obowiązków porównywalnych do tych, jakimi cieszą się obywatele UE. Ponadto uważam, że ustanowienie pojedynczej procedury ubiegania się o zezwolenie na pobyt i pracę będzie korzystne również pod względem efektywności, zarówno w przypadku imigrantów, jak i pracodawców, a także ułatwi monitorowanie ich pobytu i zatrudnienia pod kątem legalności.

 
  
MPphoto
 

  Debora Serracchiani (S&D) (IT) Pani Przewodnicząca, Panie i Panowie! Dotychczas dostęp do zatrudnienia był regulowany wyłącznie w odniesieniu do kilku konkretnych kategorii obywateli państw trzecich. W rzeczywistości nie każdy korzysta z ogólnej zasady równego traktowania w dostępie do zatrudnienia.

W związku z tym, zgodnie z przepisami dyrektywy Rady nr 2004/83 z 29 kwietnia 2004 r., Unia Europejska musi podjąć kroki zmierzające do zagwarantowania równego traktowania zarówno obywatelom państw trzecich legalnie przebywającym w państwie członkowskim, jak i osobom mogącym ubiegać się o status uchodźcy lub osobom objętym ochroną międzynarodową.

Musimy zapobiec wzrostowi popytu na przykład na pracowników sezonowych, wynikającemu wyłącznie z tego, że można płacić im mniej i z tego, że koszty ich zatrudnienia są inne – niższe – w porównaniu do kosztów zatrudnienia wykonujących tę samą pracę obywateli europejskich. Musimy także unikać sytuacji, w której na przykład duże wielonarodowe firmy przenoszą swoje biura główne do państw takich jak Maroko lub Turcja i stamtąd wysyłają pracowników do pracy w europejskich oddziałach, ponieważ tak jest taniej.

Ze względu na sprawiedliwość społeczną musimy zapewnić obywatelom europejskim równe traktowanie pod względem wynagrodzeń, warunków pracy i ubezpieczeń społecznych. Dlatego też uważam, że uwzględnienie w przedmiotowej dyrektywie pracowników sezonowych, pracowników delegowanych, uchodźców i osób prowadzących działalność gospodarczą na własny rachunek jest słuszne. Różnicowanie pracowników byłoby niezwykle niebezpieczne.

 
  
  

PRZEWODNICZY: LÁSZLÓ TŐKÉS
Wiceprzewodniczący

 
  
MPphoto
 

  Liisa Jaakonsaari (S&D) (FI) Panie Przewodniczący! Przez wieki ludzie opuszczali Europę w poszukiwaniu pracy lub uciekając przed wojną oraz prześladowaniem na tle politycznym i religijnym, a teraz Europa, dzięki swej stabilnej pozycji, przyciąga ludzi spoza niej. I bardzo dobrze. Wspaniałym posunięciem jest ujednolicenie przepisów dotyczących legalnej imigracji, tak aby połączyć w jedno zezwolenie na pobyt i zezwolenie na pracę. To dobre rozwiązanie.

Jednak moim zdaniem podejście Komisji jest raczej mniej rozsądne, ponieważ jest to podejście sektorowe, które zakłada przyznanie różnym grupom różnych praw. Jest ono tak skomplikowane, że nawet specjaliści mają trudności ze zrozumieniem, na czym tak naprawdę polega europejska polityka imigracyjna. Mamy tu wiele kategorii pracowników: pracownicy oddelegowani, pracownicy z niebieską kartą, badacze naukowi, pracownicy sezonowi, pracownicy przeniesieni w ramach przedsiębiorstwa itd. Czemu Komisja nie może zastosować tych samych zasad wobec wszystkich pracowników?

Przy wielu okazjach coraz bardziej oczywiste stawało się, że liczne grupy migrantów nie są traktowane jednakowo i jest to sytuacja trudna do zaakceptowania. Nadrzędną zasadą powinno niewątpliwie być równe traktowanie wszystkich. Równe traktowanie tylko niektórych grup pracowników nie jest słuszne.

W związku z tym Grupa Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim złożyła stosowne poprawki i mam nadzieję, że w jutrzejszym głosowaniu zdobędą one poparcie Parlamentu. To bardzo ważne i choć nie mamy nic przeciwko imigrantom, chcemy ustanowienia bardziej jednolitych i spójnych zasad.

 
  
MPphoto
 

  Evelyn Regner (S&D) (DE) Panie Przewodniczący, Pani Komisarz! Należy z zadowoleniem przyjąć koncepcję „jednego okienka”, ale dla niektórych państw europejskich jest to całkowita zmiana paradygmatu. Dotyczy to także mojej rodzinnej Austrii, gdzie zezwolenia na pobyt są wydawane przez władze odpowiedzialne za prawa osób trzecich, a zezwolenia na pracę przez władze odpowiedzialne za rynek pracy, czyli przez Austriacki Urząd Pracy, przy udziale partnerów społecznych. Uregulowania dotyczące dostępu do rynku pracy bezpośrednio wpływają na partnerów społecznych, którzy w związku z tym powinni uczestniczyć w ustalaniu ich brzmienia. Dotychczasowe dyskusje w zbyt małym stopniu pozwalały na zaangażowanie związków zawodowych, podobnie zresztą wykluczone były z nich organizacje pozarządowe i kościoły różnych wyznań. Wielu moich przedmówców mówiło, że politykę imigracyjną należy traktować całościowo. W związku z tym jestem przeciwko przyjęciu fragmentarycznego podejścia Komisji, które zakłada rozdzielenie pakietu, a tym samym wprowadzenie „tylnymi drzwiami” zasady kraju pochodzenia, a być może nawet dumpingu społecznego, o czym także już wcześniej wspomniano.

Pozwolę sobie odnieść się do statusu prawnego dokumentu uzupełniającego. Dokument rozmiaru karty kredytowej nie pomieści wszystkich formalnych nakazów i danych, zatem dokument uzupełniający musi mieć także charakter normatywny. Tylko wtedy możliwe będzie przeprowadzanie skutecznych kontroli. Posłuży to ochronie pracowników i zapobiegnie zakłócaniu konkurencji przynoszącemu korzyści przedsiębiorstwom chcącym się wzbogacić dzięki nielegalnym pracownikom.

 
  
MPphoto
 

  Ria Oomen-Ruijten (PPE) (NL) Panie Przewodniczący! Już dwa lub trzy razy podnosiłam niebieską kartkę, aby otrzymać możliwość zadania kilku pytań. Każdy, kto słucha obecnej debaty mógłby odnieść wrażenie, że nie spędziłam kilku miesięcy, pracując nad wymiarem społecznym aktów prawnych, którymi się tu zajmujemy.

Chodzi tu – i zwracam się ponownie do wszystkich obecnych tu posłów – o złożoną przeze mnie poprawkę mającą na celu zapewnienie równego traktowania każdemu, kto przybywa do państwa członkowskiego i posiada jedno zezwolenie na pobyt i pracę. To jest zagwarantowane. Jak możecie Państwo sugerować, że jest inaczej? Przeczytałam także relacje prasowe i odnoszę wrażenie, że podsycamy jedynie nastroje tłumu. Nie mogą Państwo również powiedzieć tego o pracownikach sezonowych, a jak sądzę zamierzaliście przedstawić poprawkę w tym zakresie.

Jeśli chodzi o delegowanie pracowników, to niemożliwe jest założenie firmy w kraju trzecim i przeniesienie tam pracowników, aby pracowali w złych warunkach. Panie Przewodniczący! To po prostu nie jest prawda!

 
  
MPphoto
 

  Marian-Jean Marinescu (PPE) (RO) Panie Przewodniczący! Wprowadzenie jednego zezwolenia uprości procedury administracyjne, usprawni kontrolowanie migracji zarobkowej i zarządzanie nią, a także wymianę danych dotyczących popytu na rynku pracy. Omawiany wniosek ustawodawczy oferuje jednakże tylko połowiczne rozwiązanie, ponieważ dotyczy praw osób, które otrzymały już zezwolenie na wjazd na teren Unii Europejskiej i na rynek państwa członkowskiego. Nie obejmuje natomiast dwóch pozostałych aspektów: kryteriów dotyczących przyznawania prawa do pracy oraz wyłączenia pracowników sezonowych i przenoszonych w ramach przedsiębiorstwa.

Chciałbym, abyśmy również pamiętali, że regulujemy prawa pracowników z państw trzecich, ale wciąż nie zbudowaliśmy w pełni wolnego rynku pracy dla wszystkich obywateli UE.

 
  
MPphoto
 

  Marita Ulvskog (S&D) (SV) Panie Przewodniczący! Wiele mówiono podczas tej debaty o równych prawach. Jest to również kwestia równowagi lub konfliktu, ponieważ taki właśnie wybór będziemy mieli, a także kwestia podejścia długo- lub średniookresowego.

W najgorszym wypadku przyjęte wyjątki przyczynią się do powstania nowej formy niewolnictwa. Wiemy, co oznaczała – pod względem zniszczenia porządku i równowagi na rynku pracy – zmiana zakresu dyrektywy o delegowaniu pracowników z minimalnego do maksymalnego. Wyłączenia konkretnych kategorii nie poprawią sytuacji. Wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej ją pogorszą. Doprowadzi to do katastrof społecznych. Całe sektory przemysłowe zdecydują się na zatrudnianie pracowników sezonowych, co wpłynie na cały rynek pracy, obniżenie wynagrodzeń i zrodzi konflikty społeczne.

Apeluję do koleżanek i kolegów posłów z innych grup politycznych, takich jak Grupa Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy i Grupa Europejskiej Partii Ludowej (Chrześcijańskich Demokratów), o poparcie poprawki złożonej przez Grupę Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim. Tylko w ten sposób możemy zagwarantować, że te wykluczenia nie zrodzą poważnych konfliktów społecznych.

 
  
MPphoto
 

  Sonia Alfano (ALDE) (IT) Panie Przewodniczący, Panie i Panowie! W dniu 18 grudnia 1990 r. Organizacja Narodów Zjednoczonych przyjęła Międzynarodową Konwencję o Ochronie Praw Wszystkich Pracowników Migrantów i Członków ich Rodzin. Konwencja ta jest jednym z dziewięciu głównych instrumentów ONZ dotyczących praw człowieka. Niestety minęło dwadzieścia lat, a żadne z państw członkowskich Unii Europejskiej nie podpisało ani nie ratyfikowało tej konwencji.

Uważam, że uznanie praw obywateli państw trzecich, którzy legalnie przebywają i pracują na terytorium Unii Europejskiej musi być priorytetem dla Europy, która stoi przed nowymi wyzwaniami związanymi z integracją, niedyskryminacją i ochroną praw człowieka.

Dlatego też proszę wszystkich posłów do PE o poparcie poprawki 16 i podpisanie pisemnej deklaracji nr 96, której jestem sygnatariuszem, obok pani Cornelii Ernst, pani Sylvie Guillaume i pani Franziski Keller, w której wzywamy państwa członkowskie do ratyfikowania konwencji ONZ o ochronie pracowników migrujących.

 
  
MPphoto
 

  Ilda Figueiredo (GUE/NGL) (PT) Panie Przewodniczący! To prawda, że w przedmiotowym wniosku w sprawie dyrektywy omówiono szeroki wachlarz przypadków, w tym na przykład sytuację pracowników migrujących z państw trzecich, pracowników sezonowych i pracowników oddelegowanych, ale w praktyce wniosek ten stanowi uprawomocnienie dumpingu społecznego, wzmocnienie niepewności zatrudnienia oraz pogłębienie dyskryminacji, a wszystko pod pretekstem wprowadzenia jednolitej regulacji. Dlatego mówimy, że nie wolno nam przyjąć tego wniosku w sprawie dyrektywy.

Potrzebna jest poprawa sytuacji pod względem praw osób pracujących w Unii Europejskiej niezależnie od tego, czy są to pracownicy oddelegowani, pracownicy sezonowi, pracownicy pełnoetatowi, czy nawet pracownicy migrujący. Musimy uznać ich prawa, w tym Międzynarodową Konwencję ONZ o Ochronie Praw Wszystkich Pracowników Migrantów i Członków ich Rodzin. Dobrze by było, gdyby Komisja zobowiązała się do przekonania wszystkich państw członkowskich do przyjęcia i ratyfikowania tej konwencji.

 
  
MPphoto
 

  Jaroslav Paška (EFD) (SK) Panie Przewodniczący! Migracja zarobkowa jest zjawiskiem znanym – lepiej lub gorzej – wszystkim zamożniejszym państwom w Unii Europejskiej.

Obok imigrantów przybywających do UE legalnie i zgodnie z ustawodawstwem i regulacjami obowiązującymi w danym państwie, przyjeżdża tu także wielu imigrantów nielegalnych, którzy często są narażeni na dyskryminację, a nawet prześladowanie, ponieważ wielokrotnie pracodawcy wykorzystują ich nieuregulowany status pobytu.

Podjęta w ramach przedmiotowej dyrektywy próba lepszego zorganizowania i wprowadzenia konkretnych wspólnych zasad w celu rozwiązania tego problemu może pomóc w respektowaniu godności ludzi przybywających do państw członkowskich UE w poszukiwaniu pracy, o ile będą oni chcieli zaakceptować unijne zasady dotyczące migracji. Nie mam złudzeń, że dyrektywa pozwoli rozwiązać wszystkie problemy dotyczące migracji zarobkowej. Może jednakże umożliwić ulepszenie obecnego systemu zatrudnienia migrantów i zlikwidowanie niektórych niepożądanych zmian, które zachodzą w tym obszarze. W związku z tym mamy powód, aby uznać ten projekt dyrektywy za krok w dobrą stronę. Tak należy go postrzegać.

 
  
MPphoto
 

  Seán Kelly (PPE) (GA) Panie Przewodniczący! Jest takie irlandzkie powiedzenie: ilu ludzi, tyle opinii. Jeśli jest ono prawdziwe, to z pewnością w przypadku tego kontrowersyjnego, złożonego tematu. W związku z tym uważam, że sprawozdawczyni świetnie wywiązała się ze swojego zadania i zasługuje na pochwałę.

Ponieważ Unia Europejska jest zbudowana na zasadach pokoju i dobrobytu, to oczywiste, że powinna dążyć do szerzenia tej koncepcji na swoim terytorium, a także na całym świecie. To słuszne, że jako największy światowy dawca pomocy na rzecz państw trzecich próbujemy zapewnić osobom, które legalnie przebywają na naszym obszarze, traktowanie z taką samą godnością i szacunkiem, z jakim chcielibyśmy, żeby władze państw trzecich traktowały naszych obywateli na swoim terytorium. I choć omawiany dokument nie jest idealny, to stanowi krok w dobrą stronę. Przyjmuję go z zadowoleniem, a co za tym idzie, popieram.

 
  
MPphoto
 

  Alejandro Cercas, sprawozdawca komisji opiniodawczej Komisji Zatrudnienia i Spraw Socjalnych(ES) Panie Przewodniczący! Nie zamierzam na nowo rozpoczynać dyskusji z panią poseł Oomen-Ruijten, chcę raczej po prostu postawić kropkę nad „i”.

Dzisiejsza debata nie ma w żadnym razie podtekstów personalnych i nikt nie kwestionuje wykonanej przez sprawozdawczynię pracy. Gdyby ktoś ją zakwestionował, od razu odparłabym, że w Komisji Zatrudnienia i Spraw Socjalnych sprawozdawczyni świetnie wywiązała się z zadania.

Jeśli jednak pani Oomen-Ruijten twierdzi, że przedłożyła poprawki na jutrzejsze posiedzenie, które pozwolą ulepszyć tekst i zapewnić równość, to muszę powiedzieć, że to nieprawda. Pani poseł Oomen-Ruijten podpisała się pod poprawkami do dokumentów, które mam teraz przed sobą i których Rada nie zdołała przedstawić podczas rozmów z nami. Nie są to poprawki przygotowane przez panią poseł Oomen-Ruijten; to słowo w słowo teksty opracowane przez Radę. W odniesieniu do kwestii delegowania pracowników stanowisko Rady jest dużo bardziej różnorodne niż stanowisko Komisji.

Bylibyśmy gotowi przyjąć pierwotny tekst Komisji, ale Rada w swoim tekście stwierdza, że wszyscy pracownicy delegowani, w tym objęci postanowieniami dyrektywy z 1996 roku, są wyłączeni z przepisów tej dyrektywy. W związku z tym, przedmiotowa poprawka nie przewiduje większej równości, ale raczej większą nierówność.

Raz jeszcze chcę powtórzyć, że osobiście bardzo szanuję panią Oomen-Ruijten. Jest ona niewątpliwie świetnym posłem do PE i wykonuje świetną pracę, ale ostatecznie skłoniła się ku stanowisku Rady.

 
  
MPphoto
 

  Cecilia Malmström, komisarz – Panie Przewodniczący! Rzeczywiście to była naprawdę bardzo dobra debata. Jeśli chodzi o zakres dyrektywy, to nie jest tajemnicą, że Komisja chciałaby przyjęcia podejścia globalnego. Moi poprzednicy proponowali to już wiele lat temu. Wtedy było to niemożliwe. Wciąż jest to niemożliwe, w związku z tym proponujemy podejście sektorowe. Nie za bardzo je lubię, ale to jedyny sposób, by w ogóle pójść naprzód.

Dyrektywa jest niezbędna, ponieważ mamy w Unii pracowników z państw trzecich. Przebywają w naszych krajach i wnoszą istotny wkład w nasze gospodarki. Musimy ich chronić. A teraz, wbrew niektórym przedstawionym tu dziś opiniom, pragnę podkreślić, że w omawianej dyrektywie ustanowiono zasadę równego traktowania – we wszystkich obszarach mających związek z zatrudnieniem, w tym pod względem warunków pracy i wynagrodzeń – wszystkich pracowników migrujących. Dyrektywa nie wprowadza dyskryminacji. O ile zostanie ona przyjęta, stanie się bardzo ważnym narzędziem w walce o zapewnienie ochrony pracownikom migrującym i w walce z dumpingiem społecznym. Nikt nie chce dumpingu społecznego. Chcemy chronić tych pracowników.

W przedmiotowym wniosku nie uwzględniono innych kategorii pracowników, takich jak pracownicy sezonowi i osoby przenoszone wewnątrz przedsiębiorstwa. Podzielam państwa zdanie, że musimy ich chronić. I dlatego jeszcze wiosną Komisja zaproponowała dwa odrębne akty prawne dotyczące osób delegowanych wewnątrz przedsiębiorstwa i pracowników sezonowych, które mają na celu chronić tych pracowników. Jestem przekonana, że gdy tylko sprawozdawcy, kontrsprawozdawcy i właściwe komisje rozpoczną prace nad tymi wnioskami, dołożą wszelkich starań, by zapewnić ochronę tym kategoriom pracowników, umożliwiając nam dokonanie postępów także w tym obszarze.

Zdaję sobie również sprawę, że niektóre osoby lub nawet grupy chciałyby uwzględnienia w dokumencie pracowników delegowanych, którzy obecnie są z niego wykluczeni. Omawiana dziś dyrektywa ma na celu zapobieganie dyskryminacji, a nie tworzenie nowych przejawów dyskryminacji, zatem potraktujmy kwestię pracowników delegowanych oddzielnie, a nie w bieżącym kontekście. Komisja wkrótce rozpocznie ocenę wpływu w tym zakresie. Na koniec przyszłego roku zapowiedziała zmianę dyrektywy w sprawie delegowania pracowników. Kwestią personalnego zakresu dyrektywy o delegowaniu pracowników można by się zająć w ramach zapowiedzianej zmiany dyrektywy o delegowaniu pracowników.

Jeśli zaś chodzi o poruszoną przez panią poseł in ‘t Veld kwestię tabel korelacji, Komisja w pełni podziela zdanie pani poseł i to nie tylko w odniesieniu do omawianej dyrektywy. Byłoby to – i miejmy nadzieję będzie – ważne narzędzie pozwalające zająć się kwestią lepszej regulacji i większej przejrzystości działań państw członkowskich w zakresie wdrażania poszczególnych dyrektyw. Będzie to dobre narzędzie dla Państwa, dla nas, dla parlamentów krajowych i dla obywateli. Wciąż powtarzamy to Radzie. Komisja jest gotowa wydać oświadczenie, jeśli ułatwi ono działanie. Nie chcemy jednak narażać omawianej dyrektywy, jeśli jest możliwość podjęcia decyzji już jutro, gdy będą Państwo głosowali w tej sprawie. Będziemy jednak nadal o to walczyć i wrócimy do tematu przy okazji omawiania innych aktów prawnych.

Dziękuję Państwu za tę debatę. Dziękuję za ciężką pracę wielu osób, szczególnie Pani Poseł Mathieu i Panu Posłowi Cercasowi. Mam nadzieję, że zdołamy dojść do porozumienia i że jutrzejsze głosowanie zakończy się pozytywnie.

 
  
MPphoto
 

  Véronique Mathieu, sprawozdawczyni(FR) Panie Przewodniczący, Pani Komisarz! Muszę się z Panią całkowicie zgodzić, ponieważ udzieliła Pani wyczerpujących odpowiedzi 23 posłom, którzy wypowiedzieli się w sprawie omawianego tekstu, a także panu posłowi Cercasowi i mnie.

Pragnę podziękować wszystkim sprawozdawcom ze wszystkich grup politycznych, pracującym nad tym tekstem, z którymi prowadziliśmy dyskusje i z którymi przez cały rok współpracowaliśmy, ponieważ prace nad tym dokumentem trwają już od roku. Zaczęliśmy je na początku roku i kończymy wraz z zakończeniem belgijskiej prezydencji. Pani Komisarz! Dziękuję, że poświęciła Pani – podobnie jak Pani pracownicy – tak wiele uwagi temu dokumentowi. Dziękuję także Radzie, ponieważ słuchała nas z ogromną uwagą i dziękuję Posłom do PE, którzy dziś zabierali głos.

Chciałabym powiedzieć, że jutro rzeczywiście przeprowadzimy głosowanie w pierwszym czytaniu. To jest kompromis. Kompromisy nigdy nie są zadowalające w 100 % i jeśli koledzy posłowie nadal potrzebują dodatkowych zapewnień, to mam nadzieję, że udzieliła ich pani komisarz w swoim wystąpieniu.

Jeśli zaś chodzi o wypowiedź pani poseł Flautre, która powiedziała, że rozpoczynamy tekst sprawozdania od spisu wyłączeń, to proszę pamiętać, że wszyscy pracownicy nimi objęci są, tak czy inaczej, objęci przepisami odrębnych dyrektyw. Zatem nie chodzi tu o wykluczenie określonej liczby pracowników z państw trzecich.

Mam nadzieję, że tekst przedmiotowego sprawozdania, które opracowaliśmy wspólnie ze wszystkimi sprawozdawcami i które jutro przedstawimy Szanownym Posłom, będzie ważnym krokiem naprzód dla pracowników z państw trzecich.

 
  
MPphoto
 

  Przewodniczący – Zamykam debatę.

Głosowanie odbędzie się we wtorek, 14 grudnia 2010 r.

Oświadczenia pisemne (art. 149 Regulaminu)

 
  
MPphoto
 
 

  Proinsias De Rossa (S&D), na piśmie – Zagłosowałem przeciwko przyjęciu tego niebezpiecznie brzmiącego projektu dyrektywy Komisji i Rady, który ma na celu utworzenie w UE taniego rynku pracy dla pracowników migrujących. Migracja musi być sprawiedliwa. Każda osoba pracująca w UE powinna być traktowana na równi z innymi, niezależnie od kraju pochodzenia. Przedmiotowy wniosek w sprawie jednego zezwolenia dla obywateli państw spoza UE jest straconą szansą, by jeszcze bardziej urzeczywistnić koncepcję godnych warunków pracy i równego traktowania migrantów. Zamiast tego wniosek ten prowadzi do dyskryminacyjnego traktowania pracowników z UE oraz pracowników z państw trzecich delegowanych do pracy w UE. Firmy mogą na przykład uznać, że korzystniejsze jest formalne przeniesienie siedziby głównej do krajów nienależących do UE, a następnie delegowanie swoich pracowników do pracy w europejskich filiach celem uniknięcia konieczności zapewnienia im tych samych praw i warunków pracy, które obowiązują w stosunku do obywateli UE pracujących w UE. Parlament Europejski odrzucił ten wniosek. Gwarantuje to ponowne rozpoczęcie prac przez Komisję i ministrów państw członkowskich na rzecz przedłożenia takiego wniosku w sprawie wiz, który nie oznaczałby zjazdu po równi pochyłej.

 
Informacja prawna - Polityka ochrony prywatności