Wyniki konferencji na temat zmian klimatu w Cancún (debata)
Ivo Belet (PPE), na piśmie – (NL) Wyniki szczytu klimatycznego w Cancún z najwyższym trudem można uznać za wielkie osiągnięcie. To jednak lepsze niż nic. Udało się podjąć pewne konkretne działania, na przykład w zakresie walki z wylesianiem, a także dano zielone światło dla utworzenia funduszu klimatycznego o wartości 100 miliardów dolarów. Jednakże cała sprawa posuwa się naprzód w niezwykle żółwim i męczącym tempie. Najbardziej przypomina to tańczone procesje w Echternach. A tymczasem zegar globalnego ocieplenia spokojnie tyka.
Jaka jest rola Europy w tej sprawie? UE z pewnością wyciągnęła wnioski z błędów popełnionych w trakcie zeszłorocznej konferencji klimatycznej w Kopenhadze. Na spotkaniu w Cancún Europa była w centrum negocjacji i działała niczym zjednoczony front. Cały świat przyglądał się modelowi UE i spogląda nań z uwielbieniem, ponieważ mamy najbardziej zaawansowane i wiążące postanowienia. W zakresie klimatu Europa odgrywa rolę modelu.
W nadchodzących latach musimy mocno trzymać się tej wiodącej roli. Z pewnością odróżnia nas on w korzystny sposób od praktycznie wszystkich pozostałych kontynentów. To ogromna wartość w zakresie naszego wizerunku, a jednocześnie wiąże się z dużymi korzyściami gospodarczymi i społecznymi.