Indeks 
Pełne sprawozdanie z obrad
PDF 2726k
Czwartek, 10 marca 2011 r. - Strasburg Wydanie Dz.U.
1. Otwarcie posiedzenia
 2. Ustawa medialna na Węgrzech (złożone projekty rezolucji): Patrz protokół
 3. Poszanowanie krajowych mechanizmów ustalania płac i emerytur (debata)
 4. Zapobieganie klęskom żywiołowym oraz katastrofom spowodowanym przez człowieka (debata)
 5. Kryzys spowodowany pyłem wulkanicznym (debata)
 6. Oświadczenia przewodniczącego
 7. Ustanawianie europejskich statutów dla towarzystw wzajemnych, stowarzyszeń i fundacji (oświadczenie pisemne): patrz protokół
 8. Kolizje pojazdów ciężarowych (oświadczenie pisemne): patrz protokół
 9. Głosowanie
  9.1. Ustaw medialna na Węgrzech (B7-0191/2011) (głosowanie)
  9.2. Południowe sąsiedztwo, w szczególności Libia, w tym kwestie humanitarne (B7-0169/2011) (głosowanie)
  9.3. Podejście UE do Iranu (A7-0037/2011, Bastiaan Belder) (głosowanie)
  9.4. 16. sesja Rady Praw Człowieka ONZ (Genewa, 28 lutego – 25 marca 2011 r.) (B7-0158/2011) (głosowanie)
 10. Wyjaśnienia dotyczące sposobu głosowania
 11. Korekty do głosowania i zamiar głosowania: patrz protokół
 12. Przyjęcie protokołu poprzedniego posiedzenia: Patrz protokół
 13. Skład komisji: Patrz protokół
 14. Debata na temat przypadków naruszania praw człowieka, zasad demokracji i państwa prawa (debata)
  14.1. Pakistan – zabójstwo Shahbaza Bhattiego, ministra ds. mniejszości
  14.2. Białoruś, w szczególności przypadek Alaksieja Michalewicza i Natalii Radin
  14.3. Sytuacja i kulturalne dziedzictwo w Kaszgarze (Region Autonomiczny Sinciang-Ujgur, Chiny)
 15. Głosowanie
  15.1. Pakistan – zabójstwo Shahbaza Bhattiego, ministra ds. mniejszości (RC-B7-0166/2011)
  15.2. Białoruś, w szczególności przypadek Alaksieja Michalewicza i Natalii Radin
  15.3. Sytuacja i kulturalne dziedzictwo w Kaszgarze (Region Autonomiczny Sinciang-Ujgur, Chiny)
 16. Korekty do głosowania i zamiar głosowania: patrz protokół
 17. Stanowisko Rady w pierwszym czytaniu: patrz protokół
 18. Składanie dokumentów: patrz protokół
 19. Decyzje dotyczące niektórych dokumentów: patrz protokół
 20. Oświadczenia pisemne wpisane do rejestru (art. 123 Regulaminu): patrz protokół
 21. Przekazanie tekstów przyjętych w trakcie obecnego posiedzenia: patrz protokół
 22. Kalendarz następnych posiedzeń: patrz protokół
 23. Przerwa w obradach
 ZAŁĄCZNIK (Pytania pisemne)


  

PRZEWODNICZY: MIGUEL ANGEL MARTÍNEZ MARTÍNEZ
Wiceprzewodniczący

 
1. Otwarcie posiedzenia
zapis wideo wystąpień
  

(Posiedzenie zostało otwarte o godz. 09:00)

 

2. Ustawa medialna na Węgrzech (złożone projekty rezolucji): Patrz protokół

3. Poszanowanie krajowych mechanizmów ustalania płac i emerytur (debata)
zapis wideo wystąpień
MPphoto
 

  Przewodniczący – Pierwszym punktem porządku obrad jest oświadczenie Komisji w sprawie poszanowania krajowych mechanizmów ustalania płac i emerytur.

 
  
MPphoto
 

  Johannes Hahn, komisarz – Panie Przewodniczący! Chciałbym podziękować szanownym posłom i posłankom za możliwość rozwiania szeroko podzielanych nieporozumień dotyczących programu irlandzkiego.

Pytanie grupy S&D, które zainicjowało niniejsze oświadczenie, zwraca uwagę szanownych posłów i posłanek na fakt, że pewne warunki polityki gospodarczej określone w protokole ustaleń w sprawie gospodarczego programu dostosowawczego dla Irlandii są w konflikcie prawnym z postanowieniami art. 153 ust. 5 Traktatu. Ustęp ten wyłącza przyjmowanie rozporządzeń w obszarze płac na mocy art. 153, czyli w obszarze polityki społecznej. Jednakże gospodarczy program dostosowawczy dla Irlandii nie jest programem polityki społecznej i nie jest przyjmowany na mocy art. 153. Jest to program pomocy finansowej stworzony przy współpracy rządu irlandzkiego w celu odbudowy zaufania krajowego i zagranicznego, a także usunięcia szkodliwych zapętleń kryzysu podatkowego i finansowego. Dlatego też jego podstawą jest art. 122 ust. 2 Traktatu, który umożliwia pomoc finansową Unii w przypadku, gdy państwo członkowskie stoi w obliczu poważnego zagrożenia ogromnymi trudnościami powodowanymi przez nadzwyczajne zdarzenia, nad którymi nie ma ono kontroli.

Rola protokołu ustaleń polega na określeniu warunków polityki gospodarczej, służących ocenie wyników irlandzkiej polityki w okresie obowiązywania programu pomocy finansowej. Państwo członkowskie w pełni odpowiada za te warunki polityki gospodarczej oraz ich realizację. Stanowią one zobowiązanie państwa członkowskiego podejmowane przez samo to państwo. Nie jest to działanie UE w odnośnych obszarach. W istocie wiele z tych warunków, jak obniżenie płacy minimalnej, były już ujęte w przygotowanym przez rząd Irlandii planie naprawy gospodarczej, opublikowanym 24 listopada 2010 r., przed rozpoczęciem przedmiotowego programu.

Postanowienia dotyczące polityki rynku pracy mają na celu tworzenie miejsc pracy i uniknięcie długotrwałego bezrobocia w Irlandii wśród grup szczególnie wrażliwych. Obniżenie płacy minimalnej stanowi część szerszego pakietu środków i potrzeb, który należy postrzegać razem z polityką aktywizacji i działaniami ukierunkowanymi na modernizację systemu wypłacania świadczeń. Oceniając redukcję jednej z najwyższych płac minimalnych w Unii Europejskiej – jest ona, na przykład, druga co do wielkości w strefie euro – pomimo poważnych korekt płac w gospodarce, co obejmowało płace minimalne, jak również ogólnie płace w Irlandii, które realnie spadły o 3 % w 2008 roku, po czym zwiększyły się o 0,3 % w 2009 roku, należy zauważyć, że większość korekt na rynku pracy przybrało postać zwolnień. W rzeczywistości obcięcie płacy minimalnej przywróciło jedynie sytuację sprzed 1 stycznia 2007 r., tj. sprzed kryzysu.

Inny warunek wspomniany w pytaniu dotyczył niezależnej oceny branżowych układów zbiorowych. Ocena taka miałaby na celu omówienie uczciwości i efektywności warunków zatrudnienia, zarówno dla pracowników, jak i pracodawców różnych branż. Chciałbym podkreślić, że Irlandia ma długą tradycję konsultacji trójstronnych w sprawie polityki gospodarczej i społecznej, a kolejne pakty między rządem a partnerami społecznymi od lat osiemdziesiątych XX w. są ogólnie postrzegane jako poważne czynniki sukcesu gospodarki Irlandii.

Ocena daje partnerom społecznym możliwość wypowiedzenia opinii i kształtowania polityki, a jej ogłoszenie spotkało się z dobrym przyjęciem. Jestem w pełni przekonany, że ocena zostanie przeprowadzona przez rząd irlandzki w sposób uwzględniający wagę dialogu społecznego, włączający wszystkich partnerów społecznych i przestrzegający prawa wspólnotowego.

Wreszcie, warunki określone w protokole ustaleń, a dotyczące reformy strukturalnej, nie odnoszą się wyłącznie do rynku pracy. Zawierają one również ważne postanowienia dotyczące otwarcia rynków produktowych, takich jak nadmiernie regulowane branże i zawody. Reformy te mogłyby mieć poważny wpływ na ceny konsumenckie oraz na produktywność, co sprzyja sile nabywczej gospodarstw.

 
  
MPphoto
 

  Gay Mitchell, w imieniu grupy PPE – Panie Przewodniczący! Chciałbym również podziękować panu komisarzowi. Wczoraj w Irlandii został powołany nowy rząd tego kraju w celu naprawy gospodarczej. Partie Fine Gael i Partia Pracy stanowią odpowiednio część grup PPE i S&D w tym Parlamencie. Jednym z priorytetowych zagadnień nowego programu rządowego będzie renegocjacja elementów programu UE/MFW dotyczącego pomocy dla Irlandii.

Obecnie wielu Irlandczyków obawia się, że warunki uzgodnione przez poprzedni rząd w programie pomocy ze strony UE/MFW są zbyt restrykcyjne i stanowią poważne obciążenie dla zwykłych obywateli, którzy muszą przyjmować na siebie ciężar błędów banków – zarówno irlandzkich, jak i europejskich – oraz rządu. Powinniśmy zauważyć, że nowy rząd zgodził się na cofnięcie zmniejszenia płacy minimalnej. Wiemy jednak, że naprawa gospodarcza nie może być bezbolesna. Irlandia przeszła podobną drogę w latach osiemdziesiątych XX w. Wiele trudnych warunków określonych w programie UE/MFW jest koniecznych dla naprawy finansów publicznych. Musimy przyciąć drzewo, żeby umożliwić mu wzrost.

Cieszy mnie poparcie Komisji dla zmniejszenia stawki oprocentowania, jak powiedział komisarz Rehn. Powinno to nastąpić miejsce możliwie szybko, a zatem wzywam Komisję do faktycznego przyjrzenia się temu zagadnieniu możliwie szybko. Pan komisarz podkreślił, że wszystkie działania są ukierunkowane na efekt wzrostu, konkurencyjności oraz zrównoważonego rozwoju finansów publicznych w dłuższej perspektywie. Przyjmuję to – nie możemy jednocześnie ponosić całego ciężaru, jaki nam narzucono. Irlandczycy podjęli swoje obowiązki w tym względzie; a w istocie przejęli też obowiązki innych, gdyż nie dano nam żadnej alternatywy. To, co robią, nie służy wyłącznie Irlandii, ale także Europie, a zwłaszcza strefie euro. Nie potrzeba nam tej kropli, która przeleje dzban. Proszę dać Irlandczykom narzędzia; sami wykonamy to zadanie, lecz nie oczekujcie państwo, by Irlandczycy ponieśli ciężar, którego nie są w stanie udźwignąć. Tak więc proszę pana komisarza, by pamiętał o tych uwagach, szczególnie w nadchodzących dniach i tygodniach.

 
  
MPphoto
 

  Stephen Hughes, w imieniu grupy S&D – Panie Przewodniczący! Przedmiotowy protokół ustaleń zawiera wymóg obniżenia płacy minimalnej w Irlandii o 1 euro na godzinę oraz , jak słyszeliśmy, oceny systemu układów zbiorowych dotyczących wynagrodzeń, które chronią niską płacę.

Nie uważam, by można było usprawiedliwić taką ingerencję. Traktat wymaga, by Komisja promowała dialog społeczny, a nie podkopywała go. Artykuł 152 wymaga poszanowania autonomii partnerów społecznych, nie tego rodzaju ingerencji, a art. 153 wyraźnie wyłącza działania UE w obszarze płac. Komisja nie może decydować o hierarchii postanowień artykułów w tym względzie.

Protokół ustaleń kładzie też nacisk na cięcia w systemie ochrony socjalnej, wycofanie kluczowych usług publicznych, zmniejszenie zatrudnienia w sektorze publicznym, a także emerytur w sektorze publicznym. Jak można usprawiedliwić te żądania w odniesieniu do Traktatu, który wymaga, by Unia starała się eliminować nierówności, promować wysoki poziom zatrudnienia, gwarantować odpowiednią ochronę socjalną oraz zwalczać wykluczenie społeczne? Jedyną uczciwą odpowiedzią na to pytanie jest stwierdzenie, że rzeczy tych nie można pogodzić, a problem tkwi w tym, że obecnie, w wyniku rocznej wizji wzrostu gospodarczego, stało się to ogólną regułą.

Ludzie odrzucą ideę Europy opartej wyłącznie o oszczędności. Nie będą tolerować daleko sięgających implikacji polityki społecznej z niższymi płacami, mniejszą ochroną zatrudnienia, niskimi standardami socjalnymi, zmniejszonymi usługami publicznymi oraz narzuconym wyższym wiekiem emerytalnym. Jeżeli chcemy powiększać szeregi przeciwników Europy, to proszę tak dalej, Komisjo. Jeżeli nie, to proszę zaprzestać tych nonsensownych działań.

 
  
MPphoto
 

  Marian Harkin, w imieniu grupy ALDE – Panie Przewodniczący! Pan komisarz mówi nam, że protokół ustaleń został sporządzony na mocy art. 122, część 2. Pragnę spytać pana komisarza, co się dzieje, gdy jeden artykuł Traktatu stoi w bezpośredniej sprzeczności z innymi artykułami Traktatu – jak zapytał pan poseł Stephen Hughes, w jaki sposób decydujemy o hierarchii? Zachodzi sprzeczność z postanowieniami art. 153.

Zachodzi również sprzeczność z postanowieniami art. 9, klauzulą społeczną, którą cytowałam wiele razy w tym Parlamencie, mówiąc o irlandzkim pakiecie cięć, a która stanowi, że podczas określania i wdrażania wszystkich swoich działań i polityk Unia powinna uwzględniać wymogi związane z promowaniem wysokiego poziomu zatrudnienia oraz zwalczania wykluczenia społecznego itp. Ponadto, co z postanowieniami art. 28 karty praw podstawowych, zgodnie z którym pracownicy mają prawo do negocjacji i zawierania układów zbiorowych, a w przypadku konfliktu interesów do podejmowania działań zbiorowych, w tym do strajków, w celu ochrony własnych interesów,? Wielu pracowników irlandzkich zobaczyłoby, że obecnie znajdują się w takiej właśnie sytuacji. Jak mamy sobie radzić z tymi sprzecznościami między postanowieniami różnych artykułów Traktatu?

Inne pytanie do Pana, Panie Komisarzu: twierdzi Pan, że za protokół ustaleń w całości odpowiadał rząd Irlandii, a Komisja tylko na niego przystała i zgodziła się?

Wreszcie, przyjmijmy, że ma Pan zdolność do realizacji wszystkich tych działań – a mówi Pan, że tak jest; dlaczego więc nie podjęto działań w celu zmniejszenia lub eliminacji premii bankowych? Dlaczego nie podjęto działań w celu zapewnienia, by osoby na szczycie skali płac dorzucili uczciwą część wkładu? Dlaczego płacę minimalną obniżono o 1 euro? W pełni zgadzam się z tym co powiedział pan poseł Stephen Hughes: to wszystko napędza nastroje antyeuropejskie. Obywatele widzą, co się dzieje. Widzą postępowanie Komisji w całym tym procesie, a tym samym widzą, że to właśnie osób pobierających płacę minimalną, zawierających układy zbiorowe, dotykają plany oszczędnościowe.

Wreszcie, moje główne pytanie, Panie Komisarzu, brzmi: kto o tym decyduje? Trybunał Sprawiedliwości? Kto decyduje w przypadku, gdy postanowienia różnych artykułów Traktatu są z sobą sprzeczne, lub w przypadku, gdy Komisja postępuje w sposób, który prowadzi do konfliktu postanowień takich artykułów?

 
  
MPphoto
 

  Marije Cornelissen, w imieniu grupy Verts/ALE – Panie Przewodniczący! Rozumiem pilny tryb, w jakim Komisja reaguje na kryzys gospodarczy oraz wysoki poziom zadłużenia stanowiący zagrożenie dla stabilności euro. Rozumiem, że narzuca się warunki krajom, które muszą wykorzystać europejski mechanizm stabilizacji finansowej. Mimo to, wydaje mi się, że Komisja działa dość wybiórczo w aspekcie działań i warunków, jakie uznaje za dozwolone w czasach tego kryzysu.

Z jednej strony, prawie każde działanie wydaje się zgodne z prawem, gdy przychodzi do konsolidacji finansów publicznych poprzez cięcie wydatków. Gdy tylko Irlandia skorzystała z pakietu ratunkowego, płace minimalne i poziom emerytur okazały się pierwszymi zmiennymi wymagającymi korekty pomimo, że sprawy te wyraźnie nie należą do kompetencji UE. Z drugiej strony, Komisja zasłania się brakiem kompetencji UE do pozostawienia w nietkniętym stanie wyjątkowo niskiego podatku CIT w Irlandii, podczas gdy jego podniesienie również mogłoby doprowadzić do znacznej poprawy irlandzkich przychodów publicznych. Cięcie wydatków to w końcu nie jedyny sposób na osiągnięcie wyważonego budżetu.

Rozumiem, że obecny kryzys wymaga nadzwyczajnych działań, jednakże dlaczego Komisja tak się śpieszy z korektą płac minimalnych, co dotyka pracowników zarabiających najmniej, podczas gdy czekamy na działania zmuszające do zapłaty sektor bankowy i finansowy? Odczuwam wyraźnie, że Komisja interpretuje kompetencje UE w bardzo jednostronny, a ośmielam się wręcz powiedzieć, w bardzo prawicowy sposób. Tak kategoryczne podejście inspiruje eurosceptyków. Wydaje się, że UE działa zdecydowanie w obszarze zatrudnienia i polityki społecznej wyłącznie w czasach kryzysu, a robi to narzucając cięcia wydatków socjalnych i płac.

Unia Europejska może odbudować zaufanie do siebie wyłącznie jeżeli Komisja wykaże taka samą determinację w określaniu należytych minimalnych standardów socjalnych i gwarancji społecznych związanych z poważnymi cięciami narzucanymi obywatelom. Tak, chcemy zarządzania gospodarczego, lecz chcemy zrównoważonego zarządzania na równi ze stabilnymi finansami publicznymi, jak i gwarancjami socjalnymi. Jeżeli tak się nie stanie, osoby najbardziej wrażliwe zapłacą cenę za bałagan, za który nie są odpowiedzialne.

 
  
MPphoto
 

  Thomas Händel, w imieniu grupy GUE/NGL(DE) Panie Przewodniczący, Panie i Panowie! Pakiety ratunkowe miały za zadanie ochronę państw członkowskich UE przed niewypłacalnością. Jednakże, przytłaczają one obywateli brutalnymi programami oszczędnościowymi i umożliwiają sprawcom ujście bezkarnie. Ponadto Komisja miesza się obecnie również do krajowej polityki płac.

Panie Komisarzu Hahn! Jest to jakiś absurd, a łzy napływają mi do oczu, gdy słyszę formalne argumenty takie jak pańskie, że wcale nie ma to być działanie socjopolityczne. Takie stanowisko jest zupełnie nie do przyjęcia. Polityka płacowa nie jest sprawą UE. Taka polityka ze strony Komisji stoi z całkowitej sprzeczności z ideą tej Unii Europejskiej. Unia Europejska nigdy nie miała na celu konkurowania na poziomie płac i dumpingu socjalnego. Taka polityka Komisji dotyczy nielastyczności płac, która ma zostać zmniejszona. Określono w niej, że płace powinny odzwierciedlać warunki rynkowe. To zupełnie jakby rozmowa ze ślepym o kolorach. Ludzie piszący takie rzeczy nie rozumieją systemów układów zbiorowych. Ingerują w swobodne negocjacje zbiorowe i redukują autonomię partnerów społecznych, o której tak dużo się mówi, jak i dialog społeczny do absurdalnego poziomu.

Pragnę wyraźnie wezwać ten Parlament, aby zapewnił utrzymanie autonomicznego charakteru polityki układów zbiorowych, ochronę dialogu społecznego oraz zapobieżenia dalszemu rozmontowywaniu systemu ochrony socjalnej. Potrzeba nam działań w celu zapobiegania polityce oszczędnościowej, która przynosi efekty odwrotne do zamierzonych, nie zaś nakładania kar.

 
  
MPphoto
 

  Derek Roland Clark, w imieniu grupy EFD. – Panie Przewodniczący! Ta sytuacja wykracza poza Irlandię. Zaledwie miesiąc temu przypominałem temu Parlamentowi, że emerytury należą do wyłącznej kompetencji państw członkowskich, a teraz wracamy do tej sprawy, stosując ten sam język mechanizmów koordynacji i ustalania emerytur. Obecnie emerytury prawie zawsze odnoszą się do zarobków, więc czy widać tu próbę harmonizacji płac? Mam nadzieję, że nie, gdyż traktaty stanowią również, że płace należą do wyłącznych kompetencji państw członkowskich.

Bardzo pięknie się mówi, że „równy” musi oznaczać równą płacę, lecz czy wszyscy pracownicy wykonujący tę samą pracę otrzymują taka samą płacę w całej UE? Na przykład, proszę pomyśleć o klimacie: utrzymanie ciepła w domu w pobliżu koła podbiegunowego wymaga więcej pieniędzy niż w krajach śródziemnomorskich. Proszę do tego dodać odzież zimową, odśnieżanie i całą resztę, a oczywiste stanie się, że taka sama płaca dla wszystkich pracowników pozostawiałaby jednym więcej wolnej gotówki niż innym. Oczywiście płace nie mogą być równe. Zamiary Komisji związane ze sporządzaniem planów zachęcających państwa członkowskie do wprowadzania europejskiej polityki płac minimalnych oraz określania mechanizmów emerytalnych stoją w sprzeczności z Traktatami. Nie dziwi mnie to: tak działa UE w praktyce.

Zharmonizowana polityka płacowa i emerytalna nie jest jedynie marzeniem – jest ona nielegalna. Należy ją pozostawić – zgodnie z wymogami traktatów – w gestii wybieranych w wyborach rządów, jak mój w Westminsterze, i jak ten w Irlandii.

 
  
MPphoto
 

  Hans-Peter Martin (NI)(DE) Panie Przewodniczący! Irlandia stanowi dla nas tragiczną lekcję historii. Najpierw kraj ten zawsze był chwalony jako kraj pokazowy i stawiany za wzór dla nowych członków Unii, jednak wtedy zezwalano i zachęcano do wprowadzania bardzo złej polityki, która spowodowała ogromne bańki w sektorze nieruchomości, z jakimi trzeba sobie było radzić, przy czym sektorowi bankowemu pozwolono na to, by stanowił prawo dla samego siebie, a nie zwracano uwagi na zapobieganie konkurencji w obszarze dumpingu podatkowego.

Panie Komisarzu! Jesteśmy tej samej narodowości. Wiemy, jak wielu, na przykład, pisarzy austriackich nagle odkryło, że są Irlandczykami, gdyż tam prawie nie płacili podatków. A co wtedy robiły rzekomo proeuropejskie służby? Absolutnie nic! Mówiły: „ten kraj stanowi wspaniały przykład”.

Wszystko to teraz zupełnie się zawaliło. Bańka ta okazała się być dokładnie tym, o czym wiele osób przez cały czas mówiło. Znów mamy sytuację, w której – i nie jestem osamotniony w takiej opinii – nastroje antyeuropejskie rozpowszechniają się przez fakt, że znowu zezwalamy na stosowanie złej polityki, w tym przypadku przez nakładanie ogromnego pakietu na Irlandię. Panie Komisarzu! Mówi Pan, że państwo członkowskie samo się do tego zobowiązuje. Jednakże z doświadczenia programów Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego wiemy – a to, co obecnie obserwujemy w Irlandii nie różni się tak bardzo od tych doświadczeń – że tak naprawdę kraje te nie mają wyboru.

Gdybyśmy mieli się cofnąć i powiedzieć „szkoda, że Irlandia po raz drugi nie odrzuciła Traktatu Lizbońskiego”, moglibyśmy dojść do zupełnie innego sposobu myślenia. Moglibyśmy wtedy zobaczyć, że w przypadku tej konstrukcji europejskiej mamy do czynienia z czymś, co można porównać do pojazdu, którego przód to Porsche, podczas gdy tył to rower. Te dwie rzeczy do siebie nie pasują. Powinny one być o wiele solidniejsze.

Jeżeli chcemy, by ta Europa się nie rozpadła, potrzeba nam istotnie czegoś na kształt konstytucji dla Europy. Następnie trzeba nam wyraźnych punktów odniesienia mających zastosowanie do wszystkich. Potrzeba nam zarządzania gospodarką. Takie fragmentaryczne podejście – naprzód, wstecz, na boki – nie zadziała, a w końcu, Panie Komisarzu, najprawdopodobniej zakończy się katastrofą, a nie tym, nad czym Pan, ja i ogromna większość tego Parlamentu pracuje, a mianowicie: pokojowej, funkcjonalnej, lecz również zjednoczonej Europy.

 
  
MPphoto
 

  Philippe Boulland (PPE) (FR) Panie Przewodniczący! Dla przypomnienia: w obliczu kryzysu oraz pęknięcia bańki na rynku nieruchomości i kredytów, Irlandia musiała interweniować i wesprzeć banki. Deficyt irlandzkich finansów publicznych, łączne saldo budżetu administracji centralnej i lokalnej, a w szczególności zwłaszcza administracji odpowiedzialnej za bezpieczeństwo socjalne, oszacowano na 32 % produktu krajowego brutto (PKB) w 2010 roku. Jeżeli rząd Irlandii, który ma trudności z refinansowaniem własnych działań na rynkach, chce mieć dostęp do pożyczek ze strony europejskiego mechanizmu stabilizacji finansowej oraz Europejskiego Instrumentu Stabilności Finansowej, będzie musiał spełnić wymogi zmian socjalnych i podatkowych, nawet pomimo faktu, że sprawy te podlegają zasadzie pomocniczości. Naszym zdaniem nie ma tu sprzeczności. Jako lekarz powiedziałbym, że w przypadku gorączki bezcelowe jest przepisywanie środków przeciwgorączkowych w sposób bezkrytyczny bez próby leczenia przyczyn takiego stanu. Co do alokacji tych środków, państwo to powinno uporządkować swoje finanse w celu naprawy swojego nadmiernego deficytu i błędów z przeszłości.

Przedmiotowy plan oszczędnościowy powinien przynieść poprawę PKB o 10 % w okresie najbliższych czterech lat. Podobnie jak w przypadku osoby, której bank warunkuje udzielenie kredytu spełnieniem wymogu wypłacalności bez ingerencji w jej życie prywatne i zarządzanie środkami, Unia Europejska może udzielić pożyczki Irlandii na podstawie skonsolidowanej wypłacalności. Bez ingerencji w jej życie prywatne, bank zachęci daną osobę, na przykład, do negocjowania podwyżki płacy albo do pozyskania pożyczki w innym miejscu. Tak więc, z poszanowaniem zasady pomocniczości, na podstawie porozumienia z Międzynarodowym Funduszem Walutowym (MFW) Unia Europejska uznaje, że wypłacalność ta wymaga zmniejszenia płacy minimalnej oraz korekty emerytur, jednakże z uwzględnieniem działań fiskalnych. To od Irlandii zależy, czy będzie wprowadzać te działania, czy nie. Nie otwiera to szeroko drzwi do ingerencji Unii Europejskiej w obszarach podlegających zasadzie pomocniczości, co umożliwiałoby, na przykład, narzucenie europejskiej płacy minimalnej, co byłoby niebezpieczne, lecz raczej zapewnia ochronę stabilności strefy euro w drodze procesu gwarancji wzajemnych. Oczywiście, konieczna jest pomoc dla Irlandii, podobnie jak dla innym krajów borykających się z problemami, co również chroni nas, lecz nie za wszelką cenę, zwłaszcza nie za cenę niezdolności państwa do spłaty swoich pożyczek, a tym samym osłabienia swoich obywateli, jak i obywateli w całej Unii Europejskiej.

 
  
MPphoto
 

  Przewodniczący – Chciałbym wspomnieć wszystkim Państwu, że wygłaszacie swoje przemówienia bardzo szybko, a tłumacze nie mogą za Państwem nadążyć. Ponieważ odpowiadam za sprawy związane z wielojęzycznością, pragnę zaznaczyć, że Biuro Parlamentu Europejskiego analizuje obecnie nowy system.

W chwili obecnej tłumacze wskazują Przewodniczącemu, że nie mogą nadążyć, lecz wtedy Przewodniczący ma trudne zadanie przerwania Państwa wypowiedzi. System, który teraz analizujemy oznaczałby, że każdy z Państwa, przy swoim miejscu, miałby światełko ostrzegające w przypadku, gdyby tłumacze nie nadążali z tłumaczeniem, aby Przewodniczący nie musiał Państwu przerywać, a zamiast tego byliby Państwo bezpośrednio informowani o takiej sytuacji.

 
  
MPphoto
 

  Proinsias De Rossa (S&D) – Panie Przewodniczący! Protokół ustaleń dotyczący zagadnień rynku pracy bardzo wyraźnie opiera się na nazbyt uproszczonej teorii ekonomicznej, że niższe płace „oczyszczą rynek”, innymi słowy zakończą bezrobocie. Jest to zupełny i absolutny nonsens. Teorii tej nie popiera praktyka. Pragnę zwrócić uwagę Komisji na ocenę konkurencyjności kosztów pracy przeprowadzoną przez Forfás pod koniec ubiegłego roku, z której wynika, że firmy generalnie preferują zwolnienia niż cięcie płac, gdyż to mniej narusza morale pracowników. Gdyby chcieć przyjrzeć się, dlaczego w Irlandii odnotowuje się więcej zwolnień niż cięć płac, to właśnie takie wytłumaczenie stanowi tu podstawę.

Apeluję do Komisji o stosowanie się do prawa europejskiego i zaprzestania ingerencji w sprawy rynku pracy w Irlandii. Jak Pan mówi, mamy długą tradycję partnerstwa społecznego w Irlandii. W rzeczywistości to właśnie z tego powodu na ulicach Irlandii nie doszło do aktów przemocy: właśnie ze względu na to, że partnerzy społeczni i rząd usiedli i uzgodnili korektę rynku pracy oraz korektę warunków, aby zapewnić nam jakąś nadzieję na wyjście z obecnego kryzysu.

Tradycja ta zapewniła postęp Irlandii, lecz przedmiotowy program generalnie nie spełnia swojego zamierzonego zadania, którym była pomoc w rozwoju gospodarki irlandzkiej. Ona się nie rozwija. W istocie gospodarka podupada, a przedmiotowy program należy ogólnie renegocjować. Sugerowałbym zwłaszcza, by usunąć z niego kwestie dotyczące rynku pracy. Jak już powiedziano, rząd irlandzki, którego członkiem jest moja partia, już zadeklarował, że wycofa cięcia płac minimalnej uzgodnione w tym programie.

Może się to Państwu nie podobać, lecz tak się stanie. Możecie być Państwo również pewni, że Państwa próby ingerencji w ustawę o zarejestrowanych umowach pracy, która obowiązuje od ponad 50 lat, nie zostaną przeprowadzone zgodnie z Państwa nadziejami, gdyż obecny rząd jest zdeterminowany, by partnerstwo społeczne odgrywało swoją tradycyjną rolę w zapewnieniu pokojowych rozwiązań dla przemysłu i postępu.

 
  
MPphoto
 

  Ilda Figueiredo (GUE/NGL)(PT) Panie Przewodniczący! Panująca w UE tendencja do zwiększenia nacisków na państwa członkowskie nasila się, pod pretekstem kryzysu, w celu dewaluacji płac i zwiększenia wyzysku osób pracujących, po to, aby zapewnić jeszcze większe zyski grup gospodarczych i finansowych, ukazując całe antyspołeczne okrucieństwo kapitalizmu.

Gdyby nie uchwalono nieracjonalnych kryteriów paktu stabilności wraz z propozycjami tak zwanego zarządzania gospodarką oraz tak zwanego paktu konkurencyjności, a zwłaszcza z próbą zapobieżenia wzrostowi płac wraz z inflacją oraz podniesienia wieku emerytalnego, mielibyśmy jeszcze poważniejsze ataki na prawa pracownicze i socjalne.

To, co już się dzieje na tym obszarze w niektórych krajach, takich jak Portugalia, Grecja, czy Irlandia, a co jest naprawdę bardzo poważną sprawą, to cięcia wynagrodzeń i zamrożenie emerytur, nawet emerytur najniższych oraz tych poniżej granicy ubóstwa. W przypadku Portugalii, cięcie wynagrodzenia w ramach płacy minimalnej już było planowane na początek bieżącego roku. Stwierdzono, że 500 euro miesięcznie to za dużo, zdecydowano się więc na obcięcie tej kwoty o 15 euro, chociaż ponad 13 % kobiet pracujących w Portugalii otrzymuje wyłącznie tę kwotę, w porównaniu do 6 % mężczyzn. Jest to wyraźny przykład zinstytucjonalizowanej dyskryminacji oraz rezultat tak zwanych działań oszczędnościowych wdrażanych przez Komisję wraz z Radą i rządami naszych krajów, co skutkuje nasileniem nierówności społecznych, dyskryminacji, dewaluacji pracy i zwiększeniem biedy, podczas gdy nadal pobłaża się spekulacjom finansowym i rajom podatkowym. Dlatego też wyrażamy naszą solidarność z młodymi pracownikami i nauczycielami, którzy będą protestować w nadchodzące weekendy, w tym w najbliższą sobotę, 12 marca, a także podczas dużej demonstracji krajowej organizowanej przez Generalną Konfederację Pracowników Portugalskich w Lizbonie 19 marca. Będzie to stanowić kontynuację walki z tą antyspołeczną polityką.

(Mówczyni zgodziła się odpowiedzieć na pytanie zadane zgodnie z regułą niebieskiej kartki na mocy z art. 149 ust. 8 Regulaminu)

 
  
MPphoto
 

  Hans-Peter Martin (NI) – Panie Przewodniczący! W świetle tego, co Pani Poseł nam mówi, czy mogłaby Pani powiedzieć nam na tej sali, w jaki sposób zmieniło się nastawienie do Unii Europejskiej w Portugalii? Czy spadł odsetek osób popierających członkostwo w Unii Europejskiej? Jak zmieniły się ogólne nastroje wobec UE? Portugalia wykazuje wiele podobieństw do Irlandii – po pierwsze, w latach siedemdziesiątych XX wieku panowała tam ogromna euforia w związku z perspektywą przystąpienia, a następnie związanym z tym finansowaniem. Czy obserwuje Pani podobne bańki na rynku nieruchomości w Portugalii jak obecne w Irlandii?

 
  
MPphoto
 

  Ilda Figueiredo (GUE/NGL)(PT) Panie Przewodniczący! Ta kwestia jest interesująca pod tym względem: oczywiście taka polityka UE powoduje ogromny bunt w Portugalii, dlatego też w najbliższy weekend młodzi ludzie i nauczyciele wyjdą na ulice zademonstrować przeciwko tej polityce. 19 marca Generalna Konfederacja Pracowników Portugalskich zorganizuje dużą demonstrację, która jest planowana w Lizbonie przeciwko tej antyspołecznej polityce. Oczywiście, znajduje to odzwierciedlenie w zachowaniu Portugalczyków, gdyż kraj już wszedł w recesję, a warunki życia pracowników i obywateli się pogarszają, nasilają się nierówności i wzrasta liczba osób cierpiących ubóstwo. Unia Europejska, Komisja oraz Rada…

(Przewodniczący wyłączył mikrofon)

 
  
MPphoto
 

  Marita Ulvskog (S&D)(SV) Panie Przewodniczący! Określając wymogi niższych płac Komisja podważyła prawo partnerów społecznych do negocjacji oraz bezpośrednio i pośrednio wywarła wpływ na kształtowanie płac, co zostało wyraźnie wyłączone z zakresu kompetencji Komisji. To nic innego niż frontalny atak na wpływ partnerów społecznych i działanie sprzeczne z Kartą praw podstawowych UE, która zawiera prawo do zawierania układów zbiorowych.

Nie jest to też odosobniony incydent ograniczający się do Irlandii, lecz sytuacja ta ciągle się powtarza. Mówiąc o „jednostkowych kosztach pracy” zamiast o płacach Komisja próbuje obejść ograniczenia ustalone w Traktacie. Komisja Europejska po prostu przerysowała mapę. Sporządziła nową mapę i nowy skład zasad, w ramach których państwom członkowskim i partnerom społecznym odebrano prawa i do przestrzegania których są zobowiązani wbrew wszelkim przepisom . O to chodzi w tej dyspucie, a spór dopiero się zaczął.

Postępując w ten sposób, UE coraz bardziej odchodzi od podstaw demokracji oraz legitymacji działania, które – w innym kontekście – są zazwyczaj kluczowymi terminami stosowanymi przy omawianiu przyszłości UE. Słyszymy, że są obecni mąciciele – również w tym Parlamencie – którzy już zaczynają łowić ryby w mętnej wodzie. Na pewno nie o to chodzi.

 
  
MPphoto
 

  Cornelis de Jong (GUE/NGL) (NL) Panie Przewodniczący! Bardzo niewiele osób w Holandii zdaje sobie w ogóle sprawę, że tu w Brukseli omawiamy kwestie dotyczące ich pensji i emerytur. Obecnie jesteśmy świadkami tego, co się dzieje w Irlandii, lecz jednocześnie słyszę różne propozycje wysuwane do Rady Europejskiej o zniesienie waloryzacji płac oraz o maksymalizację wzrostu płac w oparciu o wzrost produktywności pracy itp.

Niestety, ciągle spotykamy się z głuchą ciszą, gdy przychodzi do ustalenia standardów europejskich dotyczących płacy minimalnej, nie słyszałem też żadnych propozycji mających na celu zagwarantowanie opłacalnej pracy pracownikom, albo pracy na pełny etat, zamiast pracy na część etatu lub kontraktów na gotowość. Martwię się wpływem obecnych rozmów na zwykłych obywateli, lecz martwi mnie również wizerunek Unii Europejskiej. Faktycznie wygląda na to, że zwracamy uwagę wyłącznie na interesy instytucji finansowych, spekulantów i wielkiego biznesu. Panie Komisarzu! Czy Komisja podejmie kroki w celu zmiany tego wizerunku oraz zapewnienia, by była postrzegana jako instytucja reprezentująca również interesy zwykłych obywateli?

 
  
MPphoto
 

  Sylvana Rapti (S&D) (EL) Panie Przewodniczący, Panie Komisarzu! Dał Pan nam receptę, która zawiera dwie rzeczy: po pierwsze, powinniśmy znieść układy zbiorowe, a po drugie, powinniśmy jeszcze zmniejszyć płacę minimalną.

Jest to recepta zapisywana konsekwentnie każdemu pacjentowi. Jednym z pacjentów jest Grecja. Niedawno odwiedził Pan Grecję, podczas imprezy organizowanej przez partię socjalistyczną. Widział Pan i odczuł obecną sytuację, stąd moje pytanie do Pana brzmi: czy w Pana odczuciu recepta dla Grecji poskutkowała? Byłam tam i reprezentuję partię socjalistyczną obecnie rządzącą krajem i robiącą wszystko, co w jej mocy, żeby wydobyć kraj z bardzo trudnej sytuacji spowodowanej przez rządy prawicowe. Partia ta musiała pójść na ustępstwa w sprawie układów zbiorowych, mówię więc Panu, że jeszcze nie zobaczyliśmy efektów tych działań. Mówi Pan, że robi to wszystko dla obywateli europejskich, dla konsumentów, lecz jeżeli konsumenci otrzymają niższe płace, nie będą mieć pieniędzy do wydania, nie pomogą więc w rozwoju kraju. Wie Pan lepiej ode mnie, że jest to błędne koło, gdyż nalega Pan na oferowanie nam recepty, która tylko niszczy godność pracowników, recepty, która powoduje brak przyzwoitych i dostępnych miejsc pracy. Błagam Pana o uwzględnienie wskaźników społecznych na równi z wskaźnikami gospodarczymi.

 
  
MPphoto
 

  Jutta Steinruck (S&D)(DE) Panie Przewodniczący, Panie Komisarzu! Czasami odnoszę wrażenie, że powinien Pan wypróbować wszystkie te rozwiązania na samej Komisji, żeby zobaczyć jaki faktycznie wpływ wywierają one na Europę. Po pańskim przemówieniu pozostało mi wrażenie, że Komisja faktycznie siedzi w wieży z kości słoniowej. Obywatele Europy – robotnicy, mało zarabiający i emeryci – faktycznie płacą rachunek, a Pan interpretuje prawodawstwo i kompetencje w dowolny sposób.

19 października zeszłego roku otrzymałam odpowiedź na pytanie przedłożone Komisji, w której wyraźnie potwierdzono, że płace minimalne i ogólnie płace leżą w kompetencji państw członkowskich. W odpowiedzi zaznaczono to bardzo dobitnie. Proszę ją przeczytać. Nie do przyjęcia jest to, że udziela mi Pan tego rodzaju odpowiedzi, gdy jest to korzystne dla pracodawców, a następnie po prostu zmienia kierunek, gdy uważa Pan, że dane rozwiązanie jest dobre dla drugiej strony. To sprawi, że obywatele Europy będą naprawdę bardzo nieszczęśliwi. Koleżanka posłanka już o tym wspomniała. Stopniowo osłabia Pan wspólną determinację. Osłabia Pan związki zawodowe. Nie tędy droga do wyjścia z kryzysu i dobrze Pan o tym wie. Osoby, które spowodowały kryzys muszą za niego zapłacić.

(Oklaski)

 
  
MPphoto
 

  Vilija Blinkevičiūtė (S&D) (LT) Panie Przewodniczący! W obliczu warunków kryzysu gospodarczego poszczególne kraje doświadczają trudności finansowych z realizacją zobowiązań, jakich się podjęły. Nie ma wątpliwości, że ich zdolność do wyjścia z kryzysu różni się, a także, że istnieje potrzeba wyważenia budżetu i zmniejszenia deficytu budżetowego. Jednakże, Panie Komisarzu, czy naprawdę musimy to robić kosztem najuboższych? Czy jest moralnie słuszne, by Komisja Europejska naciskała na rządy, żeby obniżyły płacę minimalną, emerytury oraz inne świadczenia socjalne? Panie Komisarzu! Wydał Pan opinię o porozumieniu z Irlandią. Pragnę jednak przypomnieć Panu, że podpisał Pan podobny protokół ustaleń z Łotwą, gdzie naciskał Pan na rząd łotewski, by ten zmniejszył już niskie emerytury. Emerytury na Łotwie zostały obniżone, lecz Sąd Konstytucyjny na Łotwie stwierdził, że podstawowe prawa tego kraju nie zezwalają na takie rozwiązania, więc emerytury przywrócono do poprzedniego poziomu. A zatem, oceniając tego rodzaju decyzje i podpisując takie porozumienia, należy koniecznie zbadać ich konsekwencje prawne i społeczne.

 
  
MPphoto
 

  Evelyn Regner (S&D) (DE) Panie Przewodniczący, Panie Komisarzu Hahn! Obecnie omawiane propozycje można porównać do nałożenia dużego plecaka na ramiona osób, które już doświadczają wystarczających trudności, a następnie mówienie im, że muszą biec szybciej z tym ciężarem. Jak mają to zrobić? Propozycje dotyczące zdecentralizowanych negocjacji płac są nieuczciwe, bez wyobraźni, a przy tym stanowią taktykę dywersyjną, gdyż bardzo trudno jest opodatkować spekulacje majątkowe i finansowe, a szefom państw lub rządom nie udaje się faktyczna koordynacja makroekonomiczna. Co się tyczy tej sprawy, my w Parlamencie już ustaliliśmy w tym tygodniu zupełnie inny punkt odniesienia, przegłosowując podatek od transakcji finansowych.

Pragnę przypomnieć Panu wszystkie zasady społecznej gospodarki rynkowej określonej w Traktacie Lizbońskim. Moja koncepcja społecznej gospodarki rynkowej jest zupełnie inna – nie obejmowałaby zdecentralizowanych negocjacji płac, a tak naprawdę zupełnie przeciwną sytuację. Systemy zdecentralizowanych negocjacji płac są sprzeczne z polityką płac opartą na solidarności, a zamiast prowadzić do zmniejszenia przepaści między bogatymi a biednymi, wręcz przeciwnie, spowodują jej powiększenie. Innymi słowy, powinniśmy postępować zupełnie odwrotnie.

Dlatego też chciałabym wyraźnie powtórzyć to, co powiedziała pani poseł Steinruck – i nigdy nie będzie zbyt dużo tego przypominania: musimy podejmować więcej działań, by zająć się przyczyną kryzysu, sprawić, by to osoby, które go spowodowały, poniosły w większym stopniu jego koszty, a także skupić się na nich w celu rozwiązania zaistniałych problemów, w tym poprzez środki legislacyjne.

 
  
MPphoto
 

  Elena Băsescu (PPE)(RO) Panie Przewodniczący! Co się tyczy uporządkowania kosztów jednostkowych pracy i poziomów produktywności, myślę, że musimy się skupić na ramowych warunkach, a w mniejszym stopniu na wskaźnikach. Nie jest sprawą oczywistą, że możemy osiągnąć takie uporządkowanie. Produktywność zależy głównie od czynników takich jak łączny kapitał podstawowy, który bardzo się różni. Bardzo dobrze widać różnicę między Rumunią a Niemcami. Jest tak ze względu na różnicę jakości polityki gospodarczej w czasie. Tak naprawdę wielu takich różnic nie można naprawić z dnia na dzień. Mój kraj podjął działania w celu zreformowania systemu emerytalnego i pomocy socjalnej. Chciałabym więc zasugerować włączenie pewnych postanowień tego rodzaju do paktu konkurencyjności. Popieram potrzebę korelacji wieku emerytalnego i tendencji demograficznych. Należy też uwzględnić wpływ spójnej, realistycznej polityki emerytalnej na finanse publiczne.

 
  
MPphoto
 

  George Sabin Cutaş (S&D)(RO) Panie Przewodniczący! Bardzo dobrze rozumiem zasadę pomocniczości, lecz jestem zdania, że emerytury przestały być sprawą krajową, gdyż są dzisiaj tematem debaty na szczeblu UE. Omawiamy systemy emerytalne, które są niewypłacalne w wyniku wspólnych wyzwań, takich jak kryzys finansowy, a także starzejącego się społeczeństwa i spadku liczby urodzeń. Istnieje zagrożenie, że zasada solidarności międzypokoleniowej stanie się przestarzała, a obywateli zmusza się do płacenia składek na prywatne emerytury. Jednakże, co dzieje się z tymi, którzy nie mają już czasu, żeby odłożyć na takie emerytury? Obywatele Europy są też zależni od emerytur państwowych. W Rumunii minimalna płaca krajowa brutto wynosi około 160 euro. Dlatego właśnie, moim zdaniem, inwestowanie w prywatne emerytury lub oszczędności stanowi czystą fantazję. Myślę, że Komisja Europejska musi się bardziej zaangażować w proponowanie zarówno minimalnej pensji europejskiej, jak i poziomu emerytur. Pierwszym krokiem do tego celu mogłoby być przeprowadzenie analizy porównawczej systemów emerytalnych.

 
  
MPphoto
 

  Marisa Matias (GUE/NGL)(PT) Panie Przewodniczący, Panie Komisarzu! Jesteśmy tu, by mówić o płacach i propozycjach dotyczących wieku emerytalnego. Propozycje te są – mówiąc oględnie – zdecydowanie niesprawiedliwe. Są niesprawiedliwe, gdyż nalega się w nich na wybór dróg, które – jak już udowodniono wiele razy – kończą się niepowodzeniem. To, co dzieje się w Irlandii, Grecji, Portugalii, Hiszpanii, we Włoszech, i kto wie w ilu jeszcze innych krajach, gdyż lista ta nie ma końca, różni się w każdym z tych krajów, wszędzie pojawiają się pewne wspólne elementy. Jednym z takich wspólnych elementów jest niespotykane wcześniej przełożenie wartości pracy na kapitał finansowy. Nie możemy tego zaakceptować. Innym wspólnym elementem jest to, że to pracownicy, emeryci i renciści płacą za ten kryzys, wraz z pokoleniem pracowników bez stabilnych miejsc pracy, którzy nie mają żadnych gwarancji w społeczeństwie, w jakim żyją. Chciałabym więc zakończyć mówiąc, Panie Przewodniczący i Panie Komisarzu, że nie możemy dalej skazywać ludzi na biedę. Mam szczerą nadzieję …

(Przewodniczący wyłączył mikrofon)

 
  
MPphoto
 

  Liisa Jaakonsaari (S&D) (FI) Panie Przewodniczący! Obecnie rosnącą tendencją europejską jest populizm prawicowy, którego głównym składnikiem jest opozycja do UE. Skąd biorą się takie nastroje antyunijne? Wynikają one z faktu, że Europę socjalną zaczyna przyćmiewać „Europa rynkowa”. Wszystkie dzisiejsze propozycje Komisji atakują albo system płac, albo system emerytalny. Istnieje odczucie, że elastyczność płac może jakoś pomóc. Nie stanie się tak – przeciwnie, spowoduje to deflację.

Bardzo ważne jest, by całe prawodawstwo było związane stałą klauzulą społeczną, aby idea Europy socjalnej znów wybiła się naprzód. Ważne jest, by zdać sobie sprawę z tego, że wiek emerytalny wzrośnie w przypadku braku poprawy życia pracowników, lecz nie może to wynikać z narzuconych z góry przepisów.

 
  
MPphoto
 

  Alfreds Rubiks (GUE/NGL)(LV) Panie Przewodniczący! Niestety, Irlandia nie jest jedynym krajem, podobnie jak Grecja nie jest też jedynym krajem. Łotwa była chyba pierwszym państwem, które przeszło wszystkie trudności spowodowane działalnością banków. Na Łotwie obniżono płacę minimalną, która jest niższa niż koszty utrzymania. Obniżono emerytury, a także minimalną kwotę wolną od podatków. Ludzie protestują. W tym okresie Łotwa straciła jedną piątą swojej ludności; jedna piąta wyemigrowała i pracuje za granicą. Międzynarodowy Fundusz Walutowy, który rzekomo ratuje Łotwę, określił drakońskie warunki. Zezwolił na wykorzystanie pieniędzy na ratowanie banków, na pozostawienie niewielkich istniejących pieniędzy na ratowanie kolejnego banku, lecz nie zezwolił...

(Przewodniczący wyłączył mikrofon)

 
  
MPphoto
 

  Frédéric Daerden (S&D). (FR) Panie Przewodniczący, Panie Komisarzu! Pragnę wyrazić swoje poparcie dla pana posła De Rossy. Zalecenia Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) dla Irlandii niestety odzwierciedlają tendencję przeważające wśród naszych decydentów na najwyższym szczeblu, a mianowicie, by robotnicy europejscy zapłacili za kryzys, którego nie spowodowali.

Innym przykładem jest analiza rocznego wzrostu przeprowadzona przez Komisję, w której zaleca się podniesienie wieku emerytalnego poprzez powiązanie go z przewidywaną długością życia. Parlament niedawno wyraził swoją dezaprobatę dotyczącą tego zagadnienia w swoim sprawozdaniu na temat zielonej księgi w sprawie emerytur. Kolejnym przykładem jest proponowany pakt konkurencyjności wzywający do zniesienia waloryzacji płac o wskaźnik inflacji, w tym w moim kraju, w Belgii.

W obliczu tej sytuacji cieszę się z zaangażowania związków zawodowych, na przykład wczoraj na Węgrzech, albo w Brukseli 29 września. Nadszedł czas, by komisarze wzięli pod uwagę przesłanie robotników europejskich, jeżeli nie chcą poszerzać przepaści między sobą a obywatelami, którzy coraz mniej wierzą w projekt europejski.

 
  
MPphoto
 

  Johannes Hahn, komisarz – Panie Przewodniczący! Przede wszystkim pragnę wszystkim podziękować za wkład w dzisiejszą debatę. Mogę Państwu obiecać, że poważnie traktujemy wszystkie wnioski. Pozwolę sobie powiedzieć najpierw kilka słów na temat wagi i znaczenia dialogu społecznego.

W pełni uznajemy wagę dialogu społecznego oraz konstruktywnych stosunków w przemyśle. Stale angażujemy się w dialog z partnerami społecznymi, zarówno na szczeblu europejskim, jak i w poszczególnych krajach. Na przykład, pan komisarz Rehn osobiście spotkał się z liderami irlandzkich związków zawodowych na początku listopada, podobnie jak urzędnicy Komisji, EBC oraz MFW podczas negocjacji omawianego programu pod koniec listopada. Będą oni nadal angażować się w kolejną misję w kwietniu, a także przy kolejnych okazjach. Przy okazji, wbrew niektórym zarzutom, Komisja nie zmuszała Irlandii do cięcia płac minimalnych ani wydatków socjalnych. Działania te zostały już przedstawione przez poprzedni rząd Irlandii w jej krajowym programie naprawczym, wraz z innymi działaniami strukturalnymi ukierunkowanymi na stabilizację gospodarczą, rozwój i tworzenie miejsc pracy.

Podstawę prawną warunków polityki gospodarczej stanowi art. 3 ust. 5 rozporządzenia Rady (UE) nr 407/2010 ustanawiającego europejski mechanizm stabilizacji finansowej oraz art. 2 ust. 2 decyzji wykonawczej Rady 2011/77/UE w sprawie przyznania Irlandii pomocy finansowej Unii. Ponownie, obydwa te artykuły są zakorzenione w art. 122 ust. 2 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Sam fakt, że określone warunki polityki gospodarczej zawarte w protokole ustaleń dotyczą różnych spraw powiązanych z polityką socjalną nie kwestionuje podstawy prawnej tego aktu. Wydaje się nie być sprzeczności z art. 152, czy art. 153 ust. 5. Art. 152 to ogólne postanowienie niewyłączające możliwej potrzeby konkretnych działań o konsekwencjach społecznych. Ponadto postanowienie to nie tworzy subiektywnych praw dla partnerów społecznych. Art. 153 ust. 5 zawiera ograniczenie dotyczące zakresu działań, jakie można przyjmować na mocy art. 153, tj. polityki społecznej. Ponieważ protokół ustaleń nie jest przyjmowany na podstawie art. 153, ograniczenie to nie ma zastosowania.

Postanowień tytułu 10 Polityka społeczna, nie można lekceważyć. Należy je uwzględnić, lecz nie oznacza to, że w konsekwencji art. 153 ust. 5 nie można podejmować żadnych działań wywierających wpływ na płace na podstawie art. 122. Działania podejmowane na podstawie art. 122 dla Irlandii nie regulują tej kwestii. Zapewniają one warunki związane z przyznaniem pomocy unijnej. Jest to wyraźnie dozwolone na mocy art. 122 ust. 2. Dlatego też nie ma problemu prawnego dotyczącego zasady przekazania kompetencji.

Generalnie, w kwestii warunków polityki gospodarczej nie chodzi o kompetencje UE w obszarze polityki socjalnej czy płac. Warunki ujęte w programie dotyczą szerokiego zakresu obszarów polityki, których większość należy do kompetencji państwa członkowskiego. Warunki polityki gospodarczej stanowią zobowiązanie państwa członkowskiego uzgodnione z UE i MFW, dotyczące działań, jakie podejmie państwo członkowskie w zamian za finansowanie ze środków UE/MFW.

Na koniec, Komisja jest w pełni świadoma, że wszelkie programy pomocy finansowej w sposób naturalny niosą konsekwencje społeczne. Mimo to, głównym celem określonych warunków polityki gospodarczej dołączonych do takiego programu jest uniknięcie o wiele poważniejszych konsekwencji społecznych poprzez spowodowanie, by kraj taki wrócił na ścieżkę zrównoważonego rozwoju i tworzenia miejsc pracy.

 
  
MPphoto
 

  Proinsias De Rossa (S&D) – Panie Przewodniczący! Musiałbym prosić Pana o pomoc w określeniu, kiedy komisarz stoi tu w tym Parlamencie i mówi, z jednej strony, że Irlandia nie jest zmuszona do zmniejszenia płacy minimalnej lub swojej ochrony socjalnej, a następnie dalej mówi, że umowa ta stanowi warunek; że są to warunki otrzymania pomocy – czy to nie podstawowa sprzeczność oraz wprowadzające w błąd...

(Przewodniczący wyłączył mikrofon)

 
  
MPphoto
 

  Przewodniczący – Proszę mi wybaczyć, Panie Pośle De Rossa. Wie Pan, że bardzo Pana szanuję i lubię, lecz nie możemy ponownie otworzyć debaty. Pańska opinia w tej sprawie powinna być szanowana, podobnie jak opinia pana komisarza, a każdy z nas musi sobie radzić z wszelkimi sprzecznościami, jakie mogą się pojawić.

Zamykam debatę.

Oświadczenia pisemne (art. 149 Regulaminu)

 
  
MPphoto
 
 

  Silvia-Adriana Ţicău (S&D), na piśmie (RO) Według Eurostatu, w styczniu 2011 r. minimalny dochód miesięczny wahał się od kwoty 123 euro miesięcznie w Bułgarii, przez 157 euro w Rumunii, do 1 758 euro w Luksemburgu. W 20 z 27 państw członkowskich minimalny dochód jest określony prawem lub na mocy krajowej umowy międzybranżowej. W 11 państwach członkowskich minimalny dochód waha się między 100 a 400 euro miesięcznie, w 5 państwach członkowskich mieści się w zakresie 550 do 950 euro miesięcznie, podczas gdy w 6 państwach członkowskich wynosi ponad 1 100 euro miesięcznie.

Rozwój i konsolidacja rynku wewnętrznego zapewnia firmom dostęp do ponad 500 milionów konsumentów w całej Europie. Jednakże utrzymywanie różnic poziomów płacy minimalnej między państwami członkowskimi stanowi barierę uniemożliwiającą firmom europejskim dostęp do konsumentów europejskich, a tym ostatnim dostęp do wysokiej jakości produktów i usług. Postrzegam dialog społeczny jako szczególnie ważny w aspekcie zapewnienia uczciwości społecznej oraz przyzwoitego standardu życia wszystkich obywateli Europy.

Wzywamy Komisję oraz państwa członkowskie do zagwarantowania równej płacy za tę samą pracę na wewnętrznym rynku pracy, zniesienia barier uniemożliwiających swobodny przepływ pracowników oraz zbadania możliwości zapewnienia minimalnej płacy uzgodnionej prawnie w oparciu o negocjacje grupowe, co zagwarantuje obywatelom europejskim przyzwoity standard życia.

 

4. Zapobieganie klęskom żywiołowym oraz katastrofom spowodowanym przez człowieka (debata)
zapis wideo wystąpień
MPphoto
 

  Przewodniczący – Kolejnym punktem porządku dziennego jest debata na temat pytania ustnego, skierowanego przez João Ferreirę w imieniu Komisji Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności, dotyczącego zapobiegania klęskom żywiołowym oraz katastrofom spowodowanym przez człowieka (O-000044/2011 - B7-0201/2011).

 
  
MPphoto
 

  João Ferreira, autor(PT) Panie Przewodniczący, Panie Komisarzu! Minęły dwa lata od czasu, kiedy Komisja wydała w lutym 2009 roku komunikat zatytułowany „Wspólnotowe podejście do zapobiegania klęskom żywiołowym oraz katastrofom spowodowanym przez człowieka”. Nakreślono w nim znaczenie omawianej kwestii. Od tego czasu Europa doświadczyła różnych katastrof o poważnych skutkach dla społeczeństwa, gruntów, gospodarki i środowiska.

W swoim komunikacie Komisja przyjęła ogólnie prawidłowe podejście, chociaż zdaniem Parlamentu było ono nieodpowiednie. Ponadto Komisja opóźnia się z wypełnieniem zobowiązań, jakie przyjęła na siebie w tym komunikacie.

Zobowiązała się na przykład do sporządzenia wykazu środków zapobiegawczych, które mają być finansowane przez Unię Europejską i wdrożone przez państwa członkowskie. Minęły dwa lata i gdzie jest ten wykaz? Czy Komisja zamierza czekać na kolejne wieloletnie ramy finansowe zanim nam go przedstawi? Kolejne dwa lata od chwili obecnej?

W międzyczasie, we wrześniu ubiegłego roku Parlament przyjął sprawozdanie w tej sprawie. W sprawozdaniu przedstawiono szereg ważnych zaleceń. Trzeba nadmienić, że przyjęcie tego sprawozdania poprzedziła dużo szersza debata, która toczyła się nie tylko w tym Parlamencie, ale też wśród wielu podmiotów krajowych, regionalnych i lokalnych prowadzących działania na różnych etapach zarządzania katastrofami.

W sprawozdaniu przedstawiono też liczne doświadczenia wyniesione z tych katastrof przez osoby, które doświadczyły ich skutków w ciągu ostatniego roku. Chciałbym tu przytoczyć kilka konkretnych punktów spośród wielu omówionych w tym sprawozdaniu. Określono w nim szereg działań mających na celu zapewnienie państwom członkowskim specjalnego wsparcia w uporaniu się z sytuacjami zagrożenia w takich obszarach jak gospodarka leśna, zabezpieczenie i ochrona linii brzegowej, przywrócenie i ochrona dorzeczy, ochrona i przebudowa obszarów zaludnionych szczególnie narażonych na różnego rodzaju katastrofy oraz utrzymanie gospodarki rolnej na obszarach dotkniętych wyludnieniem i zagrożonych klęskami żywiołowymi.

W jaki sposób Komisja uwzględniła lub zamierza uwzględnić te obszary w wykazie środków, który ma być sporządzony? W sprawozdaniu zaproponowano również utworzenie systemu ubezpieczeń rolnych w Europie oraz systemu minimalnych odszkodowań dla rolników dotkniętych katastrofami.

Moim zdaniem bardzo się to różni od obecnej możliwości wewnętrznego subsydiowania ubezpieczeń przez państwa członkowskie, przedstawianej w ramach oceny funkcjonowania reformy WPR. Proponuje się ubezpieczenie finansowane z funduszy wspólnotowych na takiej samej podstawie jak w przypadku ochrony przed katastrofami dla wszystkich rolników, niezależnie czy pochodzą oni z państw członkowskich będących w największej potrzebie, czy z krajów bogatych.

Wszyscy wiemy, że katastrofy są bardzo niesprawiedliwe i najbardziej dotykają tych, którzy mają najmniejszą możliwość zabezpieczenia się, tak obywateli, jak i kraje. Jeżeli istnieje obszar, w którym można w namacalny sposób wyrazić solidarność UE oraz urzeczywistnić zasadę spójności, to jest to właśnie ochrona społeczeństwa, gospodarki i środowiska przed katastrofami.

Chciałbym zatem zapytać, co Komisja zamierza uczynić, aby zmniejszyć istniejącą nierównowagę między poszczególnymi regionami i państwami członkowskimi w danym obszarze, czyli aby pomóc usprawnić działania zapobiegawcze w regionach i państwach członkowskich, które są bardziej narażone na zagrożenia i które dysponują mniejszym potencjałem gospodarczym. Kolejnym obszarem uwzględnionym w sprawozdaniu jest umocnienie systemów wczesnego ostrzegania w państwach członkowskich oraz wprowadzenie połączeń między różnymi systemami wczesnego ostrzegania. Jakie kroki podjęto dotychczas w tym temacie? Jakie kroki zostaną podjęte w następnej kolejności? I wreszcie warto przypomnieć, że mając na uwadze konieczność zapobiegania oraz doświadczenia wyniesione z ostatnich katastrof, zachodzi bezwzględna konieczność dokonania przeglądu rozporządzeń dotyczących Funduszu Solidarności, aby umożliwić elastyczniejsze i terminowe uruchamianie tego instrumentu.

Co Komisja już uczyniła lub co zamierza uczynić w kwestii tego przeglądu? Przypominam, że rok temu Madera doświadczyła poważnej klęski, która przyniosła ofiary śmiertelne i duże straty materialne, jeśli chodzi o infrastrukturę o znaczeniu strategicznym oraz podstawowe wyposażenie. Minął rok, a Madera nadal nie otrzymała ani centa pomocy z UE. Co Komisja uczyni, aby zmienić tę sytuację, jeżeli rozporządzenie w sprawie Funduszu Solidarności przewiduje pomoc w szybkim przywróceniu normalnych warunków życia oraz sprawną i skuteczną pomoc w jak najszybszej mobilizacji służb ratowniczych? Gdzie to tempo, jeżeli po roku Madera nadal nie otrzymała ani centa pomocy z UE?

Panie Przewodniczący! Na koniec jeszcze raz apeluję do Komisji, aby uwzględniła wypracowane szerokie porozumienie w głosowaniu i rozmowach nad wspomnianym sprawozdaniem, wskazujące na konieczność urzeczywistnienia zaleceń przedstawionych w sprawozdaniu. Wiele z tych zaleceń pojawiło się już w poprzednich rezolucjach Parlamentu, ale niestety nic nie uczyniono w kwestii ich urzeczywistnienia, natomiast odpowiedzialność za to opóźnienie ponosi przede wszystkim Komisja.

 
  
MPphoto
 

  Johannes Hahn, komisarz – Panie Przewodniczący! Chcę podziękować Parlamentowi za możliwość wymiany poglądów na temat zapobiegania katastrofom, w szczególności panu Ferreirze za nieprzemijające zainteresowanie tym tematem.

Katastrofy w ostatnim roku w pouczający sposób przypomniały nam, że UE i jej państwa członkowskie muszą przyspieszyć prace nad zapobieganiem katastrofom. Musimy wykazać się większą ambicją. Wszyscy wiemy, że inwestycje w zapobieganie katastrofom zwracają się. Opłacalne i większe inwestycje w zapobieganie katastrofom to jednocześnie wyzwanie.

Aktualnie oceniamy skuteczność istniejących instrumentów finansowych UE. Opracowujemy również katalog środków zapobiegawczych, które państwa członkowskie powinny rozważyć w kategoriach finansowania z budżetu UE.

Naszym celem jest zwiększenie skutków finansowania ze środków UE oraz przyspieszenie wdrażania wsparcia z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Przyglądamy się również innowacyjnym instrumentom finansowym, takim jak łączenie ubezpieczeń w celu podziału ryzyka. Skuteczne inwestycje w zapobieganie katastrofom pomogą ratować życie, ograniczyć szkody i w końcu również oszczędzać pieniądze.

Aktualnie realizowane są też działania mające na celu zwiększenie naszej wiedzy na temat katastrof. Wspólnie z Europejską Agencją Środowiska pracowaliśmy nad sprawozdaniem oceniającym częstotliwość występowania katastrof w Europie oraz skutki tych katastrof dla ludzi, gospodarek i ekosystemów. Potrzebujemy też jasnych i przejrzystych ocen zagrożeń, na jakie jesteśmy narażeni.

Dnia 21 grudnia ubiegłego roku wydaliśmy wytyczne dotyczące krajowej oceny ryzyka oraz mapowania, aby zachęcić państwa członkowskie do wszechstronnego zarządzania ryzykiem. Opracowanie w pełni dojrzałej polityki zarządzania ryzykiem będzie wymagało zaangażowania wszystkich podmiotów. Większa częstotliwość i natężenie katastrof w Europie powinny również dodatkowo zmotywować państwa członkowskie do inwestowania w gotowość na wypadek katastrof oraz do budowania własnego potencjału.

Poza elementami związanymi z zapobieganiem, równie ważna jest możliwość zapewnienia jak najlepszej reakcji ze strony państw członkowskich oraz całej Europy. W październiku ubiegłego roku przedstawiliśmy naszą propozycję w kwestii polityki w obszarze europejskich zdolności do reagowania na katastrofy. Naszym celem jest zwiększenie skuteczności i spójności reakcji UE na katastrofy oraz upowszechnienie tej reakcji.

 
  
MPphoto
 

  Richard Seeber, w imieniu grupy PPE(DE) Panie Przewodniczący, Panie Komisarzu, Szanowni Państwo! Solidarność to dobre słowo na początek. W razie klęski żywiołowej czy katastrofy spowodowanej przez człowieka, wszyscy w Europie musimy się trzymać razem. To podstawa europejskiej integracji.

Drugie podstawowe słowo, które musimy wymienić w tym miejscu to „tempo”. Pomoc trzeba nieść szybko, gdyż najskuteczniejszą formą pomocy jest pomoc szybka.

Po trzecie muszę jednak zaznaczyć, że za ochronę ludności przed takimi katastrofami odpowiadają w miarę możliwości przede wszystkim państwa członkowskie. Musimy przeanalizować, a jaki sposób możemy skuteczniej i efektywniej spożytkować europejskie zasoby i fundusze, którymi dysponujemy. Muszę jednak zaznaczyć, że wiele państw członkowskich apeluje o udostępnienie środków europejskich, aby zataić fakt, iż same podejmują niewłaściwe działania.

Co możemy uczynić na szczeblu UE? Dysponujemy dwoma podstawowymi środkami: pierwszy to Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego, za który odpowiada komisarz Hahn, a drugi to Fundusz Rolny, z którego dostępne środki powinniśmy lepiej wykorzystać. Zapobieganie to podstawa. Wielu katastrofom, zwłaszcza powodziom, można zapobiec za sprawą odpowiedniego planowania przestrzennego. Mamy już dyrektywę powodziową, w związku z którą okazało się, że w rzeczywistości możemy wiele uczynić przy pomocy istniejących środków, jeżeli podejmiemy właściwe działania – takie jak mapowanie, ocena ryzyka oraz, jako trzecia forma działania, stworzenie planów działań zapobiegawczych.

Chciałbym, aby Komisja, w uzupełnieniu do opracowanych środków zapobiegawczych, przyjrzała się w szczególności obszarom, na których występują susze i niedobory wody. W odniesieniu do tych obszarów cały czas brakuje nam instrumentu na wzór dyrektywy powodziowej i moglibyśmy wiele zrobić, aby rozwiązać ten problem.

Jeśli chodzi o sam katalog środków zapobiegawczych, muszę powiedzieć, że niewątpliwie zasadniczą rolę odgrywa tu główny nurt; mówiąc inaczej, powinniśmy spróbować uwzględnić te aspekty w innych obszarach polityki. Państwa członkowskie muszą również opracować pod nadzorem Komisji mapy zagrożeń dla wszystkich obszarów.

 
  
MPphoto
 

  Edite Estrela, w imieniu grupy S&D(PT) Panie Przewodniczący! Debata na ten temat odbywa się w Parlamencie nie po raz pierwszy. Niestety klęski żywiołowe czy katastrofy spowodowane przez człowieka występują coraz częściej i sieją coraz większe spustoszenie.

Chociaż odpowiedzialność za zapobieganie katastrofom ponoszą przede wszystkim państwa członkowskie, to Unia Europejska również może zapewnić tu istotny wkład. W działaniach ukierunkowanych na zapobieganie katastrofom można wykorzystać niektóre instrumenty wspólnotowe.

Instrumenty te trzeba jednak poddać ocenie, abyśmy mogli lepiej zidentyfikować braki. Ponadto trzeba usprawnić mechanizmy finansowania. Chociaż już o tym wspominano, to chciałabym powtórzyć, że w przypadku Madery nie złożono jeszcze żadnej obietnicy pomocy, a wiadomo, że ofiary tej katastrofy nie mogą wiecznie czekać.

Kilkakrotnie zwracano się już do Komisji, aby opracowała wspólnotowe wytyczne dotyczące mapowania zagrożeń. Chciałabym również podkreślić znaczenie wykonania pełnego spisu źródeł informacji, ponieważ dokładne informacje są podstawą prawidłowego postępowania.

Niektóre sugestie i propozycje przedstawione w sprawozdaniu pana Ferreiry znajdowały się również w moim sprawozdaniu, które Parlament przyjął w 2006 roku, natomiast Komisja do tej pory na wiele z tych propozycji nie odpowiedziała. Chciałabym zatem prosić pana komisarza, aby zreferował dotychczasowe prace związane z utworzeniem Europejskiego Obserwatorium ds. Susz oraz z dyrektywą w sprawie pożarów lasów.

 
  
MPphoto
 

  Catherine Bearder, w imieniu grupy ALDE – Panie Przewodniczący! Latem mamy coraz większe upały, a huragany przybierają na sile. Opady deszczu są nieregularne i coraz częściej doświadczamy susz, które powodują groźne dla życia pożary na naszym kontynencie. Praktycznie nie ma kraju, który uniknął klęski żywiołowej w ostatnich latach, nie licząc takich katastrof spowodowanych przez człowieka jak Czarnobyl i niedawny wyciek toksycznej substancji na Węgrzech.

Obywatele oczekują od przedstawicieli, których wybrali, że ci zaplanują i wprowadzą w życie skuteczną i rzetelną ochronę. Komisja złożyła wiele obietnic i sprawozdań, ale dotychczas nie podjęła żadnych konkretnych działań. Obiecano nam postęp w tworzeniu sieci kompetentnych służb krajowych w państwach członkowskich. W 2009 roku obiecano nam mapę zasobów gotowych do szybkiego wykorzystania na wypadek katastrofy. Należałoby zobowiązać teraz władze krajowe do postawienia w stan gotowości sprzętu, który może być w razie potrzeby szybko udostępniony do celów pomocy na szczeblu europejskim.

W moim regionie mamy w Bracknell światowej sławy średniego zasięgu centrum prognozowania pogody. Pochodzące z niego informacje w czasie rzeczywistym pomagają marynarzom, pilotom statków powietrznych i specjalistom do spraw planowania antykryzysowego na całym świecie, ale potrzebujemy czegoś więcej, a nie tylko takich obiektów. Musimy wiedzieć, gdzie się znajdują wyszkolone zespoły służb ratowniczych. Musimy wiedzieć, gdzie są awaryjne dostawy żywności, namioty i koce.

Musimy wiedzieć, gdzie jest infrastruktura, która pomoże ratować życie obywateli naszej Unii, jeśli zajdzie taka konieczność. Komisja musi przedstawić te plany już teraz. Kolejna katastrofa może czyhać tuż za rogiem.

 
  
MPphoto
 

  Marisa Matias, w imieniu grupy GUE/NGL(PT) Panie Przewodniczący! Na wstępie chciałabym powiedzieć, że całkowicie się zgadzam z tym, co powiedziała moja koleżanka. Zapobieganie klęskom żywiołowym i katastrofom spowodowanym przez człowieka jest niezmiernie ważne i ma coraz większe znaczenie, natomiast Komisja systematycznie przedstawia nam cały szereg celów, które mają zostać poddane procedurom i uwzględnione w harmonogramie.

Jest to jednak problem bardzo skomplikowany, o czym już wspominałam. Fundusz Solidarności jest instrumentem wykorzystywanym zazwyczaj do celów reagowania na takie sytuacje, ale odbywa się to po bardzo długim czasie, wynoszącym od dziewięciu miesięcy do roku po wystąpieniu katastrofy. Zgodnie z tym, co zostało już powiedziane i co zamierzam powtórzyć, gdyż powinniśmy to powtarzać do skutku, rok temu na Maderze miała miejsce ogromna katastrofa, natomiast Madera do dnia dzisiejszego nie otrzymała żadnej pomocy.

Chciałabym zatem ponownie zadać pytanie: czy nie nadszedł czas, w którym Komisja powinna dokonać przeglądu procedury odnoszącej się do jej własnego funduszu i modelu finansowania? Jak możemy za sprawą tego funduszu uporać się z coraz drastyczniejszymi sytuacjami wyjątkowymi? Nie wiemy, gdzie to się wydarzy, ale wiemy, że się wydarzy, a dowodzi tego zmiana klimatu. Nie można zatem stosować wyjątków do sytuacji, która regularnie się powtarza.

 
  
MPphoto
 

  Jaroslav Paška, w imieniu grupy EFD(SK) Panie Przewodniczący! W obszarze obecnych mechanizmów zapobiegania klęskom żywiołowym i katastrofom spowodowanym przez człowieka trzeba jeszcze wprowadzić wiele udoskonaleń.

Podczas gdy w przypadku środków zapobiegawczych w obszarze klęsk żywiołowych musimy dążyć przede wszystkim do usprawnienia systemów monitorowania zjawisk naturalnych – zmian pogody czy ruchów tektonicznych – poprawiając następnie matematyczne modele na potrzeby oceny i prognozowania zmian, to w przypadku konsekwencji katastrof spowodowanych przez człowieka i stosownych mechanizmów ostrzegania czy późniejszej ewakuacji możemy wykazać się dużo skuteczniejszym działaniem.

Zważywszy, że jesteśmy świadomi zagrożeń, jakie niosą ze sobą różne rodzaje działalności człowieka, zwłaszcza działalność handlowa zagrażająca środowisku, wiemy, jak ograniczyć za sprawą środków zapobiegawczych ryzyko wystąpienia katastrofy wynikającej z dowolnej ryzykownej działalności, stosując w tym celu odpowiednie regulacje. Zapobiegawcze ramy regulacyjne, tak samo jak systemy nadzoru, kontroli, sankcji i represji, muszą być jednak wszechstronne i trzeba je wdrażać z jak największą precyzją oraz stanowczością.

Musimy zatem systematycznie pracować na rzecz udoskonalenia tych mechanizmów ochrony przed katastrofami, by chronić zdrowie i życie naszych obywateli.

 
  
MPphoto
 

  Ville Itälä (PPE)(FI) Panie Przewodniczący! Możemy podpisać się pod wszystkim, co zostało tu powiedziane. Liczba katastrof cały czas tylko się zwiększała. UE może naprawdę wiele uczynić w tym temacie: wymiana informacji, wsparcie i solidarność. W ten sposób zapewnia się oczywiście wartość dodaną, której można oczekiwać od Unii, jeśli chodzi o te sprawy.

Osobiście chciałbym jednak skorzystać z okazji i zadać panu komisarzowi pytanie. Trzy – cztery lata temu w Rosji były ogromne pożary lasów, które spowodowały ogromne zadymienie w moim kraju, w Finlandii. Dym ten wywołał u wielu osób poważne problemy zdrowotne. Parlament Europejski postanowił wówczas zwrócić się do Komisji o zapoczątkowanie z Rosją negocjacji w sprawie porozumienia co do sposobu, w jaki UE może udzielić Rosji wsparcia w takich sytuacjach i udzielić jej niezbędnej pomocy, której Rosja w tym czasie potrzebowała, ale której nie przyjęła. Chciałbym wiedzieć, czy Komisja poczyniła jakieś postępy w tej sprawie i czy wdrożyła jakieś środki.

Katastrofy nie ograniczają się do terytorium UE: występują również poza naszymi granicami, natomiast państwa członkowskie UE często odczuwają och skutki. Chciałbym dowiedzieć się, jakie poczyniono postępy, jeśli chodzi o sprawę Rosji.

 
  
MPphoto
 

  Mario Pirillo (S&D)(IT) Panie Przewodniczący, Szanowni Państwo! W ciągu ostatnich 15 lat liczba klęsk żywiołowych i katastrof spowodowanych przez człowieka znacznie się zwiększyła i prawie we wszystkich państwach członkowskich doświadczamy liczniejszych i coraz bardziej dotkliwych zjawisk, które skutkują poważnymi konsekwencjami dla gospodarki, infrastruktury i ekosystemów.

Musimy pilnie wypracować stanowisko UE, aby sformułować politykę ukierunkowaną na zapobieganie oraz określić i dostosować stosowne instrumenty finansowe. Fundusz Solidarności Unii Europejskiej oraz fundusze krajowe nie są już w stanie sprostać skutkom częstych katastrof.

Chciałbym zapytać obecnego tu komisarza, kiedy będzie można przedstawić dane oraz mapę obszarów zagrożonych, zgodnie z zapowiedzią zamieszczoną w komunikacie z dnia 23 lutego 2009 r.? Na koniec chcę wyrazić ubolewanie, że dyrektywa w sprawie gleb utknęła jakiś czas temu w Radzie.

 
  
MPphoto
 

  Daciana Octavia Sârbu (S&D)(RO) Panie Przewodniczący! Po katastrofie ekologicznej na Węgrzech, która miała miejsce w październiku, niejednokrotnie zwracałam Komisji Europejskiej uwagę na sprawę zapobiegania katastrofom w przemyśle górniczym. Wypadki w sektorze górnictwa skutkują często konsekwencjami o wymiarze transgranicznym. Tym bardziej zobowiązuje to Unię Europejską do ograniczenia ryzyka wypadków oraz zwiększenia tempa i skuteczności reakcji w przypadku wystąpienia takich katastrof.

W odpowiedzi na moje pytania otrzymałam od Komisji potwierdzenie, że odpady uwolnione do środowiska w wyniku katastrofy na Węgrzech, w tym do Dunaju, były faktycznie toksyczne, mimo że władze początkowo temu zaprzeczały. To najdobitniejszy przykład niestosowania przepisów i sytuację tę trzeba możliwie najszybciej zmienić.

Komisja Europejska ma obowiązek pilnie podjąć działania w następstwie przyjęcia przez Parlament ubiegłorocznej rezolucji, wzywającej do wprowadzenia zakazu stosowania technologii cyjankowych w górnictwie, gdyż stanowią one ogromne zagrożenie dla ekosystemów w wymiarze transgranicznym.

 
  
MPphoto
 

  Rareş-Lucian Niculescu (PPE)(RO) Panie Przewodniczący! Sprawozdanie w sprawie wspólnotowego podejścia do zapobiegania klęskom żywiołowym i katastrofom spowodowanym przez człowieka, które zatwierdzono we wrześniu 2010 roku, zawiera kilka ważnych odniesień do rolnictwa. Zwraca się w nim szczególną uwagę na fakt, że produkcja rolna jest narażona na takie zjawiska klimatyczne jak susza, mróz, grad, pożary lasów, powodzie, osuwiska i inne. W sprawozdaniu przedstawiono również szereg ważnych propozycji, mających na celu złagodzenie skutków tych problemów. Autor wystąpił już z pomysłem zapewnienia pewnych gwarancji dla rolnictwa.

Chciałbym podkreślić znaczenie skutecznego rozwiązania tych problemów, zwłaszcza w kontekście przyszłej wspólnej polityki rolnej, zgodnie z którą rolnictwo ma odgrywać swoją rolę zarówno w obszarze produkcji żywności, jak i ochrony środowiska.

 
  
MPphoto
 

  Csaba Sándor Tabajdi (S&D)(HU) Panie Przewodniczący! W październiku Węgry otrzymały fachową pomoc i zasoby materiałowe, by uporać się ze szkodami wyrządzonymi przez katastrofę, jaką był wyciek czerwonego szlamu, ale nie udzielono im żadnej konkretnej pomocy. Bardzo ciężko było wytłumaczyć ludziom, czemu pomoc humanitarną można nieść obywatelom z krajów spoza terytorium UE, podczas gdy nie udziela się jej państwom członkowskim UE. To oczywiste, że w przypadku katastrof przemysłowych musi obowiązywać zasada „zanieczyszczający płaci”, ale winne przedsiębiorstwa zazwyczaj nie mają wystarczająco dużo pieniędzy. Komisja obiecywała wprowadzić obowiązek posiadania ubezpieczenia od odpowiedzialności za szkody w środowisku przez wszystkie przedsiębiorstwa zaangażowane w działalność stwarzającą zagrożenie. Proponuję też, aby za sprawą odpowiedniego rozporządzenia umożliwić uruchomienie środków z Funduszu Solidarności na potrzeby częściowego łagodzenia skutków katastrof przemysłowych, podkreślam, że częściowego ...

(Przewodniczący wyłączył mikrofon)

 
  
MPphoto
 

  Franz Obermayr (NI)(DE) Panie Przewodniczący! Koncepcja zapobiegania katastrofom, zwłaszcza jeśli chodzi o naszych węgierskich przyjaciół, niewątpliwie zasługuje na szczególną uwagę, ponieważ w przypadku październikowego wycieku czerwonego szlamu na Węgrzech nie podjęto odpowiednich działań. W swoim sprawozdaniu Komisja wskazała oczywiste zaniedbania ze strony władz lokalnych, które nie sklasyfikowały niebezpiecznych ścieków oraz popełniły poważne błędy w związku z budową zbiornika. Komisja stwierdziła również, że europejskiego katalogu odpadów – dyrektyw w sprawie odpadów górniczych – nie transponowano do prawa węgierskiego. Ważne jest zatem, aby państwa członkowskie transponowały w wiążący sposób europejskie normy do swojego prawa krajowego.

Oprócz zapobiegania katastrofom ważne jest również właściwe stosowanie tych europejskich norm oraz wymiana najlepszych praktyk i wskazanie państwom członkowskim, w jaki sposób mają pomagać same sobie. Szczególnie teraz, kiedy mamy Rok Wolontariatu, ważne i wskazane jest, aby państwa członkowskie brały przykład z innych państw członkowskich, które posiadają ogólnokrajowe brygady ochotniczej straży pożarnej, służby ratownicze itd.

 
  
MPphoto
 

  Iosif Matula (PPE)(RO) Panie Przewodniczący! Jednym z największych problemów, z jakimi boryka się obecnie Unia Europejska, są coraz poważniejsze klęski żywiołowe i skutki tych klęsk. Według danych statystycznych w ostatnich 20 latach Europa doświadczyła 953 katastrof, które spowodowały śmierć prawie 90 tysięcy osób i straty gospodarcze w kwocie 269 miliardów USD.

Abyśmy byli w stanie przeciwstawić się skutkom tych zjawisk, musimy dysponować schematem ryzyka oraz spójnym planem zarządzania czynnikami środowiskowymi. Wszyscy musimy priorytetowo traktować ochronę lasów i dalsze zalesianie oraz pasy zieleni na obszarach miejskich. Koniecznie musimy przypisywać należne znaczenie informowaniu i nauczaniu społeczeństwa, jak zapobiegać skutkom katastrof. Dobrym przykładem takiej działalności jest Międzynarodowy Dzień Ograniczania Skutków Katastrof Naturalnych. Moim zdaniem należy też zapewnić większą skuteczność wszystkich instrumentów …

(Przewodniczący wyłączył mikrofon)

 
  
MPphoto
 

  Luís Paulo Alves (S&D)(PT) Panie Przewodniczący! Podnoszone tu kwestie zapobiegania katastrofom i reagowania na nie to bardzo wrażliwa i najwyższej wagi sprawa na naszych obywateli, którzy nie mogą i nie powinni dłużej czekać.

Rozmawiamy o bardzo wrażliwych sytuacjach, które dotyczą bezpieczeństwa obywateli i ich mienia, a często dotykają nas wszystkich, gdyż prowadzą do śmierci, rozbijają rodziny i odbierają środki do życia. Wszystkie nasze manifestacje są jednak niczym w porównaniu z tragediami, jakie nas dotykają za pośrednictwem mediów, uświadamiając nam, że nie możemy ociągać się z podejmowaniem działań ukierunkowanych na uniknięcie czy zminimalizowanie tych sytuacji lub zapewnienie lepszej pomocy na wypadek ich zaistnienia.

Panie Komisarzu! Moje koleżanki i moi koledzy bardzo dobrze podkreślili tę sprawę. To sytuacja, w której UE może lepiej udowodnić swoim obywatelom, że jej zadaniem jest pomóc im w zapobieganiu katastrofom i przede wszystkim nieść im wsparcie wtedy, gdy go najbardziej potrzebują i znajdują się w skrajnie złym położeniu wskutek zaistniałej katastrofy.

 
  
MPphoto
 

  Andreas Mölzer (NI)(DE) Panie Przewodniczący, Panie Komisarzu Hahn! Wszystkim nam znane są bardzo dobrze czynniki, które doprowadziły do wzrostu liczby katastrof w ostatnich latach: wiemy o zmianie klimatu, postępującej industrializacji w krajach rozwijających się oraz o rosnącej liczbie ludności na świecie.

Wiele katastrof wywołuje jednak zwykła działalność człowieka i w tym przypadku powinniśmy stosować zasadę „zanieczyszczający płaci”. Nieustanne wołanie o pomoc do Unii nie jest właściwym rozwiązaniem. Należy jednak w oczywisty sposób nawoływać do solidarności europejskiej w przypadku faktycznego wystąpienia katastrof powodowanych siłą wyższą. W tym przypadku nie ma wątpliwości, że u podstaw europejskiej solidarności powinno leżeć zapobieganie –przykładowo przybierające postać konstrukcji chroniących przed lawinami, wałów przeciwpowodziowych, systemów mapowania i monitoringu.

Poza tym powinniśmy dysponować czymś w rodzaju „służb na wypadek katastrof”, które można by wykorzystać w razie pilnego zapotrzebowania na pomoc, aby uniknąć najdotkliwszych konsekwencji.

 
  
MPphoto
 

  Seán Kelly (PPE) – Panie Przewodniczący! Mamy dzisiaj bardzo dużo emocjonalnych wypowiedzi, ale podstawowym emocjonalnym słowem jest słowo „zapobieganie”. Jak mówi stare porzekadło, „lepiej zapobiegać niż leczyć”, więc niewątpliwie musimy spróbować zapobiegać klęskom żywiołowym, opierając się na ostatnich doświadczeniach, opracowując pewnego rodzaju prognozy i realizując działania zapobiegawcze.

Potrzebny jest nam również pewnego rodzaju ogólnoeuropejski mechanizm ubezpieczeń, gdyż w innym wypadku dotknięte obszary nie będą mogły sobie pozwolić na ubezpieczenie. Przykładowo w moim regionie, w mieście Clonmel, ubezpieczenie wzrosło sześciokrotnie z uwagi na zagrożenie powodziowe.

Na koniec chciałbym zapytać, ile krajów może faktycznie powiedzieć, że zastosowały się do zaleceń Komisji, zwłaszcza do przepisów dyrektywy powodziowej? Wiem, że w moim kraju nie stosowano ich prawidłowo. Poszczególne kraje muszą ponosić tak samo odpowiedzialność jak Komisja. Współpracując, możemy przynajmniej złagodzić problemy.

 
  
MPphoto
 

  Georgios Koumoutsakos (PPE)(EL) Panie Przewodniczący, Panie Komisarzu! Z ogromnych i katastrofalnych w skutkach pożarów, których prawie każdego lata doświadczają państwa członkowskie w południowej Europie i które w szczególnie dotkliwy sposób dotykają Grecję możemy niewątpliwie wyciągnąć jeden wniosek: „solidarność“ to podstawowe słowo warunkujące szybkie i skuteczne uporanie się z klęskami żywiołowymi i katastrofami spowodowanymi przez człowieka w Europie. Ponadto Traktat z Lizbony zawiera klauzulę solidarności odnoszącą się do pomocy państwom członkowskim borykającym się z konsekwencjami klęsk żywiołowych.

Musimy się przygotować do prawidłowego i skutecznego stosowania tej klauzuli. W innym wypadku zlekceważymy 70% europejskich obywateli, którzy oczekują pomocy przewidzianej przez Unię Europejską na wypadek klęski żywiołowej w ich kraju. Nie można dopuścić do sytuacji, w której ograniczenia budżetowe niekorzystnie wpływałyby na politykę i fundusze dla obywateli mające na celu zapobieganie katastrofom.

Ważne jest również, aby …

(Przewodniczący wyłączył mikrofon)

 
  
MPphoto
 

  Johannes Hahn, komisarz (DE) Panie Przewodniczący! Przede wszystkim chcę wszystkim podziękować za dalekosiężny wkład w debatę. W przypadku podnoszonych spraw, które wchodzą w zakres kompetencji mojej koleżanki – pani Georgievy, udzielimy Państwu odpowiedzi na piśmie, na przykład, jeśli chodzi o stan rozmów i negocjacji z Rosją w sprawie informowania i monitorowania.

Z uwagi na fakt, że Fundusz Solidarności Unii Europejskiej wchodzi w zakres moich kompetencji, chciałbym skorzystać z okazji i powiedzieć Państwu, że jest to instrument, który utworzono siedem czy osiem lat temu i który nie jest finansowany z budżetu. Zawsze w przypadku wystąpienia katastrofy mamy do czynienia z bardzo złożoną procedurą – po pierwsze trzeba dokonać oceny, po czym następuje procedura współdecyzji Parlamentu Europejskiego i Rady – co może skutkować opóźnieniami.

Jeśli chodzi o konkretny przypadek Madery, mogę Państwu powiedzieć, że w ciągu następnych 14 dni będziemy mieli podpis i pieniądze. Opóźnienie wynikało również z faktu, że państwo członkowskie bardzo późno dostarczyło wiele koniecznych informacji. Takie sytuacje trzeba również mieć na uwadze. Koniec końców, musimy również być w stanie wykazać, jakie fundusze faktycznie wykorzystano, zapewniając jednocześnie możliwość sprawdzenia tych informacji. Strukturę Funduszu Solidarności trzeba jednak nadal dopracowywać. Rozmowy na ten temat prowadzone są również w Komisji.

Szczerze mówiąc, sprawa oceny susz jest stosunkowo trudna do uwzględnienia. Inaczej sytuacja się przedstawia na przykład w przypadku katastrof technologicznych. Trzeba dokonać ponownej oceny tych zagadnień w świetle doświadczeń wyniesionych w ostatnich latach.

Jeśli chodzi o środki przewidziane na przykład z funduszy strukturalnych, w bieżącym okresie finansowym na zapobieganie ryzyku i odpowiednie środki w obszarze ochrony środowiska dostępna jest kwota 7,5 miliarda euro na całą Europę. Około 20% z tej kwoty przeznaczono już na konkretne projekty.

Jako posłowie do PE z ramienia okręgów wyborczych lub landów, wiedzą Państwo tak samo jak ja, że w stosunkach między poszczególnymi regionami i państwami członkowskimi pojawiają się często problemy, gdyż nie do końca wiadomo, kto za co odpowiada. W praktyce często skutkuje to opóźnieniami we wdrażaniu projektów. Rozwiązanie tych problemów to ważna sprawa, gdyż w interesie naszych obywateli i regionów powinniśmy faktycznie wykorzystywać dostępne środki, a nie finansować problemy administracyjne czy biurokratyczne albo doprowadzać do sytuacji, w której te problemy skutkują opóźnieniami.

Na koniec chcę powiedzieć, że pod koniec roku faktycznie zamierzamy przedstawić wniosek ustawodawczy, który będzie dotyczył sposobu przyjęcia bardziej ukierunkowanego podejścia do monitorowania katastrof w Europie i reagowania na nie. Chciałbym jeszcze raz podziękować Państwu za zaangażowanie i wytrwałość w tej sprawie, prosząc, aby Państwo nadal – i to powiem na koniec – zwracali tak dużą uwagę na wdrażanie i wykorzystywanie środków finansowych, które z zasady są dostępne w państwach członkowskich.

 
  
MPphoto
 

  Przewodniczący – Zamykam debatę.

Oświadczenia pisemne (art. 149 Regulaminu)

 
  
MPphoto
 
 

  Ádám Kósa (PPE), na piśmie (HU) W swoim komunikacie z dnia 23 lutego 2009 r. zatytułowanym „Wspólnotowe podejście do zapobiegania klęskom żywiołowym oraz katastrofom spowodowanym przez człowieka” Komisja zobowiązała się między innymi do sporządzenia wykazu dostępnych i istniejących źródeł informacji o środkach zapobiegawczych i katastrofach. Chciałbym skorzystać z okazji i zwrócić uwagę na sposób, w jaki rząd Nowej Zelandii poradził sobie podczas ostatniej katastrofy z osobami głuchoniemymi i niedosłyszącymi, gdyż jest to inspirujący przykład, który trzeba wdrożyć w praktyce. Pod koniec 2010 roku rząd Nowej Zelandii opublikował kilka materiałów źródłowych oraz wydał płytę DVD, które opracowały zainteresowane strony, władze oraz osoby posługujące się językiem migowym na wypadek potencjalnej katastrofy. Praktyka ta pozwoliła uratować życie i mienie. Według lokalnych organizacji cywilnych oraz Światowej Federacji Głuchych (www.wfdeaf.org), rząd Queensland oraz Australijski Urząd ds. Komunikacji i Mediów (ACMA) powinny być dumne – mimo tragedii, które niestety nadal się zdarzały – z sukcesu odniesionego za sprawą ich wspaniałego przygotowania oraz współpracy, zwłaszcza za sprawą natychmiastowej informacji na żywo, która dotarła do głuchoniemych. Mam zatem nadzieję, że Komisja przyjrzy się tej dobrej praktyce opracowanej przez państwo trzecie i będzie propagowała oraz wspierała jej wdrażanie w państwach członkowskich oraz w ramach stosowania zasobów UE.

 
  
  

PRZEWODNICZY: LIBOR ROUČEK
Wiceprzewodniczący

 

5. Kryzys spowodowany pyłem wulkanicznym (debata)
zapis wideo wystąpień
MPphoto
 

  Przewodniczący – Kolejnym punktem porządku obrad jest debata w sprawie:

- pytania ustnego (http://www.europarl.europa.eu/sides/getDoc.do?type=OQ&reference=O-2010-0198&language=PL" ) zadanego przez Mariana-Jeana Marinescu i Mathieu Groscha w imieniu grupy PPE, do Komisji: Kryzys wywołany chmurą pyłu wulkanicznego (B7-0015/2011);

- pytania ustnego (http://www.europarl.europa.eu/sides/getDoc.do?type=OQ&reference=O-2011-000052&language=PL" ) zadanego przez Saïda El Khadraoui w imieniu grupy S&D, do Komisji: Kryzys wywołany chmurą pyłu wulkanicznego (B7-0204/2011);

- pytania ustnego (http://www.europarl.europa.eu/sides/getDoc.do?type=OQ&reference=O-2011-000049&language=PL" ) zadanego przez Gesine Meissner w imieniu grupy ALDE, do Komisji: Kryzys wywołany chmurą pyłu wulkanicznego (B7-0202/2011);

- pytania ustnego (http://www.europarl.europa.eu/sides/getDoc.do?type=OQ&reference=O-2011-000051&language=PL" ) zadanego przez Robertsa Zīle w imieniu grupy ECR, do Komisji: Kryzys wywołany chmurą pyłu wulkanicznego (B7-0203/2011).

 
  
MPphoto
 

  Marian-Jean Marinescu, autor – Panie Przewodniczący! Wybuch wulkanu w kwietniu bieżącego roku spowodował zamknięcie dużych obszarów europejskiej przestrzeni powietrznej. Kryzys dotknął bezpośrednio 10 milionów pasażerów i przyniósł poważne straty gospodarcze. Sposób rozwiązania kryzysu spowodowanego pyłem wulkanicznym pozostawiał wiele do życzenia ze względu na brak koordynacji pomiędzy instytucjami, niejasność ról poszczególnych instytucji, brak elastyczności działania oraz niepełne wykorzystanie sprzętu technicznego.

Powiedziałem wówczas, i nadal to podtrzymuję, że niezwykle istotne jest podjęcie niezbędnych środków, aby kolejne wybuchy wulkanów nie miały takich konsekwencji. Odpowiedzialność za bezpieczeństwo lotów, która obejmuje też unikanie zapylonych obszarów, musi spoczywać na operatorach lotów i załogach. Operatorzy muszą mieć dostęp do dokładnych danych, by mogli stosować jak najlepsze rozwiązania. Piloci są szkoleni w zakresie radzenia sobie z nadzwyczajnymi warunkami kryzysowymi podczas lotu i mieć doświadczenie pozwalające na ocenę ryzyka i decyzję o zmianie trasy.

Aby proces ten działał jak najskuteczniej potrzebne są następujące elementy: należy ulepszyć systemy prognozowania i nadzoru i niezbędne są dalsze inwestycje w wyposażenie techniczne, zarówno na ziemi jak i w powietrzu. Infrastruktura techniczna musi umożliwiać podawanie dokładnych danych w czasie rzeczywistym oraz stałe prognozowanie, co współczesna technologia jest w stanie zapewnić. Wykorzystanie kilku centrów zbierających i przekazujących te informacje polepszy ocenę ryzyka i pomoże odpowiednio dostosować harmonogram lotów. Należy sprecyzować role poszczególnych instytucji zarządzających kryzysem, by zagwarantować otrzymywanie przez operatorów informacji, które są niezbędne do podjęcia decyzji.

Za nadzór musi odpowiadać organ regulacyjny, a ośrodki doradcze do spraw pyłu wulkanicznego (VAAC) muszą odpowiadać za powiadamianie instytucji zapewniających służby żeglugi powietrznej o erupcjach i obszarach wysokiego ryzyka. Instytucje zapewniające muszą informować załogi samolotów o obszarach, na których występuje duże ryzyko nasycenia pyłem. Zaangażowane podmioty winny być szkolone w zakresie skutecznego zarządzania kryzysem. W szkoleniach takich należy stosować ćwiczenia symulacyjne.

Uważam za bezwzględnie konieczny wymóg to, aby Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) opracowała specyfikacje wymagane do jasnego rozgraniczenia odpowiedzialności i kontroli na szczeblu operacyjnym. Osiągnięcie jednolitej europejskiej przestrzeni powietrznej i wdrożenie europejskiego systemu zarządzania ruchem lotniczym nowej generacji (SEZAR) bardzo usprawniłoby proces decyzyjny i znacząco zmniejszyłoby negatywne następstwa kolejnych kryzysów. Sadzę, że są to kluczowe kwestie, które muszą zostać rozwiązane, abyśmy mieli zapewnioną gotowość do skutecznego rozwiązywania takich sytuacji w przyszłości.

 
  
MPphoto
 

  Brian Simpson, autor – Panie Przewodniczący! Cieszę się, że to pytanie daje nam możliwość ponownego zajęcia się problemami, których doświadczyli podróżni i branża lotnicza w szerszym sensie podczas ubiegłorocznego islandzkiego kryzysu wulkanicznego.

W ubiegłym roku stało się jasne, że państwa członkowskie i UE jako całość nie miały planu działań na taką ewentualność. Dane, z których korzystano, były niekompletne, meteorologowie nie mogli albo nie chcieli pomóc, za to wszyscy doskonalili się w sztuce obwiniania innych i przyjęli politykę uciekania przed ryzykiem, zamiast nim zarządzać.

Prawdę mówiąc, Panie Przewodniczący, państwa członkowskie zdusiły problem w ubiegłym roku, ale to, Panie Przewodniczący, było wówczas. Co zatem z przyszłością? Czy mamy pełny plan działań w razie kolejnego wybuchu wulkanu? Gdyby tak się stało, to czy państwa członkowskie będą nadal zajmować się koordynacją na szczeblu UE? I co bardzo ważne, czy będą konsultować się z branżą lotniczą i liniami lotniczymi przed wydaniem swoich zaleceń? Musimy uniknąć tych ubiegłorocznych błędów, przez które doszło do nonsensów, takich jak zamknięcie przestrzeni powietrznej przez jeden kraj, gdy jednocześnie była ona otwarta w kraju sąsiednim, co prowadziło do chaosu, zamętu i ogromnych strat gospodarczych.

Panie Przewodniczący! Na koniec chciałbym powiedzieć, że islandzki wulkan uwidocznił pewną istotną kwestię: wzmocnił argumenty na rzecz jednolitej europejskiej przestrzeni powietrznej lepiej niż mógłby to zrobić jakikolwiek polityk. Nasza rola polega teraz na tym, aby to rozwinąć i pilnie zrealizować, mimo że państwa członkowskie jak zwykle wracają do swoich starych zwyczajów spowalniania tego bardzo potrzebnego projektu.

 
  
MPphoto
 

  Gesine Meissner, autor – Panie Przewodniczący! Przed chwilą, w poprzednim punkcie porządku obrad, mówiliśmy o katastrofach naturalnych. W tym przypadku siły natury całkowicie sparaliżowały ruch lotniczy. Eyjafjallajökull – każdy zna dziś pewnie nazwę tego wulkanu – wybuchnął w ubiegłym roku i spowodował całkowity paraliż znacznej części ruchu lotniczego. Nawiasem mówiąc, wystąpienie przedmówcy pozwoliło mi po raz kolejny zauważyć, że mamy świetnego przewodniczącego Komisji Transportu i Turystyki, bowiem to, co powiedział, bardzo podobne jest do tego, co ja chciałem właśnie powiedzieć. Spróbuję teraz trochę zmodyfikować moje wystąpienie.

Rzeczywiście był to chaos, jak już powiedział pan poseł Simpson. Jako Europejczycy dysponujący nowoczesną technologią, mimo że skoordynowano już tak dużo, byliśmy w istocie bezradni, gdy przyszło nam zmagać się z tą katastrofą i szukać jej rozwiązania. Uświadomiliśmy sobie, że dokonano zbyt mało uzgodnień. Powołaliśmy więc grupę zadaniową. Nurtują nas w związku z tym następujące pytania. Czy grupa zadaniowa wypracowała już jakieś istotne wnioski, które mogą być przedyskutowane i czy opublikowała jakieś opracowania? Ja w każdym razie o niczym takim nie wiem. Czy rzeczywiście zasięgano opinii wszystkich międzynarodowych ekspertów z dziedziny wulkanologii? Jak już mówiliśmy na tej sali podczas ubiegłorocznej sesji plenarnej, są inne części świata, w których wybuchy wulkanów występują dużo częściej niż w Europie, gdzie jednak udaje się zebrać aktualne dane i koordynować całą sytuację.

Nurtuje mnie jednak jeszcze jedna kwestia. W dniu 4 maja na posiedzeniu Rady Ministrów Transportu, wspomniano, że potrzebujemy zintegrowanego europejskiego systemu transportowego. Może on oczywiście być pomocny w takich sytuacjach. Jak daleko zaszliśmy pod względem możliwości lepszego zareagowania na kolejny wybuch wulkanu? Nie możemy tego rzecz jasna przewidzieć. To się po prostu stanie.

Mam jeszcze jedno pytanie: Czy wiemy dokładnie, jakiej technologii potrzebowalibyśmy, aby lepiej radzić sobie z takimi sytuacjami? W Niemczech we wszystkich stacjach meteorologicznych posiadamy odpowiednie urządzenia do zbierania danych i możemy bardzo szybko przekazać te aktualne dane osobom odpowiedzialnym w liniach lotniczych i pilotom, aby mogli decydować, czy będzie można bezpiecznie polecieć, czy też nie.

Nie poruszono jeszcze jednej kwestii, którą uważam za istotną w tym kontekście: kryzys spowodowany pyłem wulkanicznym oraz wywołane nim problemy w branży transportu lotniczego dotknęły 10 milionów pasażerów i oczywiście wiele firm. Niektórzy pasażerowie utknęli na lotniskach i nie mogli kontynuować podróży. Pojawia się zatem kwestia, jak to przedstawia się w świetle praw pasażerów. Mamy prawa pasażerów w ruchu lotniczym, ale odnoszę wrażenie, że w tym przypadku nie zawsze były w pełni wykorzystywane. Może powinniśmy poddać te prawa kolejnej rewizji.

Pojawia się tu wiele pytań, Panie Komisarzu Hahn, nie wiem, czy będzie Pan mógł na nie teraz odpowiedzieć, bo transport nie jest tak naprawdę Pana dziedziną. Jeśli nie, to jestem pewien, że na pytania, które postawiłem w związku z pytaniem pisemnym, odpowiedź będzie mogła być udzielona później. Przekona się Pan, że temat ten ma dla nas ogromne znaczenie. Branża transportu lotniczego jest bardzo istotna i dlatego potrzebujemy jednolitej europejskiej przestrzeni powietrznej

 
  
MPphoto
 

  Roberts Zīle, autor(LV) Panie Przewodniczący! Nie lubię powtarzać tego, co już powiedzieli koledzy posłowie, ale dlaczego właściwie podnosimy tę kwestie? Minął niemal rok od tych wydarzeń i możliwe, że zostaną one szybko zapomniane. Niemniej, chcieliśmy zadbać o to, aby sprawa ta była nadal ważna dla Komisji i oczekujemy na działania pana komisarza w obiecanym zakresie z wykorzystaniem nauki wyciągniętej z ubiegłorocznego wybuchu wulkanu. Wykazane zostało, że rynek lotniczy jest być może rynkiem wewnętrznym Unii Europejskiej w stopniu nieporównywalnie większym niż rynki innych środków transportu po Europie. To zaś oznacza, że podejmowanie decyzji, a także przygotowanie się do nich, wymaga być może innego procesu niż wymagany w przypadku innych środków transportu. Jest to kwestia braku danych i nieuczestniczenia przez operatorów w procesie decyzyjnym, a także faktu, że decyzje podejmowane są na szczeblu państw członkowskich. Ma to oczywiście, co do zasady, swoją podstawę prawną. Jednak, mimo że jestem członkiem grupy politycznej, która zawsze popiera zasadę pomocniczości, w tym przypadku uważam, że biorąc pod uwagę rzeczywistą sytuację w ubiegłym roku, powinniśmy na podstawie tego przykładu rozważyć, czy decyzje nie powinny być w większym stopniu podejmowane na szczeblu europejskim. Również pasażerowie zaniepokojeni są tym, że różne linie lotnicze różnie zachowują się w stosunku do pasażerów i że nie zawsze udaje się uzyskać od nich odszkodowanie na drodze sądowej. Jasne jest, że nie powinno być tak, iż różne linie radzą sobie z kryzysem w różny sposób i przy różnych kosztach. Na zakończenie, chciałbym podkreślić trzecią kwestię: nauka, którą można wynieść z tego kryzysu, jest następująca: w Unii Europejskiej istnieją swoiste „wyspy” – obszary jak gdyby niepołączone innymi środkami transportu z pozostałymi państwami członkowskimi Unii Europejskiej. Oznacza to, że przy planowaniu mapy transeuropejskiej sieci transportowej (TEN-T) w tym roku i budżetu TEN-T w następnej perspektywie finansowej, jak również budżetu polityki spójności, powinniśmy pozwalać na inwestycje w inne środki transportu, tak abyśmy mogli połączyć owe „wyspy” z resztą Unii Europejskiej. Dziękuję.

 
  
MPphoto
 

  Johannes Hahn, członek Komisji – Panie Przewodniczący! Wybuch Eyjafjallajökull w kwietniu 2010 roku wywołał ogromne skutki, które wymagały od UE pilnego działania. Komisja zaproponowała więc natychmiastowe działania zmierzające do skoordynowania stanowiska UE i wzmocnienia ram regulacyjnych. Sprawia to, że Europa stała się silniejszym partnerem na poziomie globalnym.

Komisja jest aktywnie zaangażowana w praktyczne prace zmierzające do udoskonalenia obecnych metodologii dotyczących unikania pyłu wulkanicznego w lotnictwie. Dla przykładu, Komisja uruchomiła specjalną rundę siódmego programu ramowego pod nazwą „Wsparcie technologiczne na rzecz koordynacji kryzysowej systemów transportu powietrznego w sytuacji poważnych zakłóceń”. Równolegle Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) opracowuje przepisy dotyczące wymogów zdatności do lotu i oceny ryzyka dla bezpieczeństwa lotów w przestrzeni powietrznej, w której istnieją zanieczyszczenia wulkaniczne.

Z perspektywy operacyjnej podejście to zostało opracowane w ścisłej współpracy z EASA. Uwzględnia ono praktyki stosowane w innych częściach świata. Wiodące zasady są następujące: po pierwsze, linia lotnicza odpowiada za bezpieczeństwo swoich działań. Zanim linia lotnicza będzie mogła wykonywać loty w przestrzeni powietrznej zanieczyszczonej pyłem wulkanicznym, musi przedstawić ocenę zagrożenia bezpieczeństwa i uzyskać jej akceptację przez organ nadzoru. Proces ten musi być ponowiony, jeśli nastąpią istotne zmiany.

Po drugie, linia lotnicza musi wykazać, że źródła informacji wykorzystanych przy ocenie zagrożenia bezpieczeństwa były właściwe. Musi także wykazać własne kompetencje i umiejętność poprawnego interpretowania tego rodzaju danych. Przed rozpoczęciem lotów linia lotnicza musi uzyskać od producentów specjalistyczną informację dotyczącą podatności statku powietrznego na skutki zanieczyszczenia powierza pyłem i wpływu takiego pyłu na zdatność do lotu. Te informacje muszą być uwzględnione przy ocenie zagrożenia bezpieczeństwa.

W działaniach podejmowanych w sytuacji tego rodzaju zakłóceń kluczowym elementem jest współpraca przy podejmowaniu decyzji pomiędzy państwem członkowskim a przemysłem lotniczym. Aby zagwarantować szerokie i skoordynowane działania, Komisja, wraz z Europejską Organizacją ds. Bezpieczeństwa Żeglugi Powietrznej (Eurocontorol), ustanowiła Europejską Komórkę Koordynacji Kryzysowej ds. Lotnictwa po posiedzeniu Rady Ministrów Transportu, które odbyło się 4 maja 2010 r. Od czasu jej utworzenia, komórka ta spotkała się kilka razy, w celu rozwijania swoich struktur i procedur. W celu przeprowadzenia testów weryfikujących jej działanie w czasie, komórka ta będzie częścią ćwiczenia wulkanicznego, zaplanowanego na 13 i 14 kwietnia 2011 r. pod auspicjami organu lotniczego ONZ – Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (ICAO).

Kryzys spowodowany pyłem wulkanicznym podkreślił kluczową wagę istnienia jednolitej europejskiej przestrzeni powietrznej. Komisja przyspieszyła więc jej wdrożenie poprzez np. przyjęcie programu funkcjonowania jednolitej europejskiej przestrzeni powietrznej (SES Performance Scheme) oraz powiązanych z nim ogólnounijnych celów działania, przyjęcie zasad wdrażania funkcji zarządzania sieciowego, wyznaczenie zarządcy sieci, przyjęcie zasad wdrażania i materiału stanowiącego wytyczne dla funkcjonalnych bloków przestrzeni powietrznej, mianowanie byłego posła do PE, pana Georga Jarzembowskiego koordynatorem funkcjonalnych bloków przestrzeni powietrznej oraz planowane na kwiecień 2011 roku rozszerzenie kompetencji EASA w zakresie regulacji bezpieczeństwa zarządzania ruchem lotniczym.

Na zakończenie powiem więc, że Komisja kontynuuje pracę nad tymi bardzo złożonymi i technicznymi kwestiami. Komisja pracuje razem z EASA, ICAO, państwami członkowskimi i przemysłem lotniczym na rzecz zagwarantowania bezpieczeństwa europejskiej przestrzeni powietrznej.

 
  
MPphoto
 

  Mathieu Grosch, w imieniu grupy PPE– Panie Przewodniczący, Panie Komisarzu Hahn! Pana odpowiedź uważam, naturalnie, za odpowiedź Komisji i nie oczekuję od Pana zagłębiania się w konkrete zagadnienia przedłożonych dziś przez Komisję Transportu i Turystyki.

Jedna rzecz była jasna: odwołano ponad 100 000 lotów, konsekwencje dotknęły 300 portów lotniczych i ponad 10 milionów pasażerów. Tego rodzaju wydarzenie musi nas czegoś nauczyć. Uzasadnia ono także postawione dzisiaj pytanie, ponieważ bardzo szybko wezwano do koordynacji, ale nie udało się jej szybko osiągnąć. Nie jest możliwe zaimprowizowanie skoordynowanych działań w ciągu 24 godzin. Są to pytania, na które oczekujemy dzisiaj odpowiedzi i domaga się ich nie tylko Parlament, lecz także obywatele Europy.

Pierwsze pytanie, które chcemy zadać, dotyczy tego, czy informacje na temat skutków i lokalizacji tego rodzaju zjawisk poprawiły się, czy też nie?

Po drugie, jaką rolę będą w przyszłości odgrywać w tym względzie organy UE i jakie uprawnienia decyzyjne będą posiadać? Czy nadal będziemy mieli 27 współistniejących decyzji, czy też Komisja ma już inne propozycje i w jakim stopniu będą w to włączone linie lotnicze? To pytanie pojawia się bardzo często.

Komitet Kryzysowy, który ma się spotykać – spotyka się, będzie on również przeprowadzał testy. Poinformowanie o rezultatach tych testów będzie niezwykle ważne dla Parlamentu, a zatem również dla obywateli Europy.

Jeśli chodzi o koordynację, ważne jest, aby była ona wprowadzona także poza UE. Musimy również zgodzić się na struktury działające na szczeblu międzynarodowym, ponieważ przestrzeń powietrzna, jak i pewne rodzaje klęsk żywiołowych, w tym kontekście nie znają granic.

Innym ważnym czynnikiem, przynajmniej, jeśli o nas chodzi, są pasażerowie. Mówimy o 10 milionach pasażerów, ale te 10 milionów pasażerów to nie byli tylko turyści, którzy musieli przedłużyć wakacje, a nawet z chęcią to zrobili, byli to również ludzie, którzy musieli powrócić do domu lub pilnie dotrzeć w jakieś miejsce. W tym przypadku nie możemy po prostu odwoływać się do praw pasażerów, mamy raczej obowiązek działania w skoordynowany sposób i zagwarantowania alternatywnych rozwiązań, a także większego wykorzystania innych środków transportu. Potrzebujemy, na przykład, szybszego wskazywania połączeń kolejowych, gdy jest to niezbędne. Tego również nie da się zaimprowizować w ciągu 24 godzin. Są to kwestie, które musimy postawić także w imieniu obywateli i pasażerów. Nie jest to wyłącznie kwestia wyjaśnienia ich praw.

Na zakończenie poruszę wspomnianą już kwestię bloków przestrzeni powietrznej, lub tego, co nazywamy funkcjonalnymi blokami przestrzeni powietrznej (FAB): jest propozycja aby było ich 7, a nie 27. Takie rozwiązanie zadziałałoby. Odważyłbym się jednak dziś powiedzieć, że nie uda nam się tego zrobić do 2012 roku, ponieważ nie chcą tego państwa członkowskie. Mając to na względzie, musimy wysłać także wyraźny sygnał zewnętrzny, że zmniejszenie liczby bloków przestrzeni powietrznej jest bezwzględnie konieczne. To również może się udać. Panie Komisarzu Hahn! Zapraszam Pana do Maastricht, to dla Pana niedaleko. Działa tam już współpraca pomiędzy trzema lub czterema krajami w zakresie górnej strefy przestrzeni powietrznej. W ramach tej właśnie współpracy rozwiązywane są wszystkie problemy, które zgłaszają państwa członkowskie. Proszę tam pojechać, zaproponować to Komisji i potraktować to jako model dla Europy, dla siedmiu FAB. Będziemy wówczas w stanie uregulować tę kwestię w ciągu 12 miesięcy.

 
  
MPphoto
 

  Edit Herczog, w imieniu grupy S&D – Panie Przewodniczący! Nie jestem członkinią Komisji Transportu, niektórzy koledzy posłowie mogą się więc zastanawiać, dlaczego chcę zabierać głos na ten właśnie temat. Byłam jednak, podobnie jak inni, ofiarą chmury pyłu. Podróżowałam do Baku i z wielkimi trudnościami zdołałam stamtąd powrócić.

Dotyczy to wszystkich obywateli Europy. Była to sposobność dla Europy, aby pokazać jej wartość dodaną – ale ponieśliśmy porażkę. Myślę, że obywatele Europy rozumieją, że projekt jednolitej europejskiej przestrzeni powietrznej jest imperatywem. Jesteśmy wszyscy co do tego zgodni.

Choć nie jestem członkinią Komisji Transportu chciałabym nadmienić, że nie tylko potrzebujemy jednolitej europejskiej przestrzeni powietrznej, ale również powiązanej z nią europejskiej infrastruktury. Dlatego też na tym posiedzeniu plenarnym chciałabym zwrócić uwagę na potrzebę europejskiego systemu nawigacji satelitarnej (Galileo) i europejskiego programu obserwacji Ziemi (GMES) – ponieważ są one potencjalnie wspaniałą infrastrukturą europejską, – jeśli uda nam się je zbudować – która może spełniać ten cel. Dlatego właśnie działamy na rzecz uzyskania na te programy linii budżetowych, ale musimy lepiej wyjaśnić obywatelom Europy, dlaczego są one potrzebne.

Z tego właśnie względu chciałam zabrać głos, aby zwrócić uwagę na to, że obok polityk europejskich niezbędna jest również w tym obszarze infrastruktura europejska.

 
  
MPphoto
 

  Nathalie Griesbeck, w imieniu grupy ALDE – Panie Przewodniczący, Panie Komisarzu! Przed niespełna rokiem zamknięto w Europie 300 lotnisk w 23 spośród 27 krajów Unii. Spowodowało to znaczne straty finansowe, a przede wszystkim, na co wskazywali już przedmówcy, ponad 10 milionów osób, z których nie wszyscy byli w podróży turystycznej, musiało opóźnić swoją podróż i poszukać innych środków transportu.

Było to skutkiem koszmaru spowodowanego przez całkowicie naturalne zdarzenie, które umieściło nas w ważnym kontekście względem natury i które spowodowało bezprecedensowy paraliż na niebie Europy.

Trudno jest oczywiście przewidzieć wybuch wulkanu, a jeszcze trudniej formowanie się chmury pyłu wulkanicznego – znacznie trudniej niż przewidzieć wystąpienie opadów śniegu. Kryzys spowodowany przez tę chmurę podkreśla jednak wszystkie niedostatki i niedoskonałości systemu zarządzania przestrzenią powietrzną w Unii Europejskiej, jak również słabości i niedostatki wielu narzędzi zarządzania.

W oparciu o trzy czynniki, chciałabym przedstawić trzy propozycje naprawcze: pierwszą, dotyczącą niezbędnej współmodalności, drugą, dotyczącą potrzeby wspólnotowej metodologii reagowania na takie wyzwania oraz trzecią, dotyczącą najbardziej leżącej nam na sercu kwestii praw pasażerów, którzy znajdują się w centrum naszego zainteresowania.

Jeśli chodzi o pierwszy element, kryzys podkreślił fakt, że bezwzględnie kluczowe jest wykorzystanie wszystkich rodzajów transportu w transporcie europejskim, ponieważ chmura uwidoczniła nie tylko ograniczenia systemu lotniczego, lecz także, jeszcze wyraźniej, przejazdów kolejowych, ponieważ bardzo wielu pasażerów nie potrafiło znaleźć alternatywy. Jak wykazano w badaniach przeprowadzonych w ubiegłym roku, można sądzić, że przy lepszej koordynacji różnych środków transportu skala kryzysu nie byłaby tak wielka, a paraliż byłby nieco mniejszy.

Jeśli chodzi o drugi element, podobnie jak w kryzysie finansowym i w debatach, które odbywają się na temat porównania metody wspólnotowej z operacjami międzyrządowymi, tu, w dziedzinie transportu, operacje międzyrządowe lub częściowe reakcje ze strony 27 państw nie są tym, co rozwiąże trudności, na które napotkaliśmy i które mogą powrócić. Czymś takim jest raczej prawdziwie wspólnotowa metoda. Wymagałoby to wzmocnienia kompetencji Europejskiej Organizacji ds. Bezpieczeństwa Żeglugi Powietrznej (Eurocontrol) w ramach systemu wspólnotowego i oczywiście, jak już zauważono, pilnego wprowadzenia jednolitej europejskiej przestrzeni powietrznej.

Po trzecie, są pasażerowie, których sprawa najbardziej leży nam na sercu i którzy znajdują się w centrum naszego zainteresowania ...

(Przewodniczący przerwał mówczyni)

Jak powiedziałem na wstępie, zrozumieją Państwo, że to, co zostawiłem na koniec, będzie kluczową kwestią.

 
  
MPphoto
 

  Eva Lichtenberger, w imieniu grupy Verts/ALE – Panie Przewodniczący! Po pierwsze chciałabym podziękować Komisji – czego nie robię zbyt często – za bardzo konsekwentne skupianie się na kwestii bezpieczeństwa, nawet wobec protestów ze strony niektórych linii lotniczych, które chciały zlekceważyć ten problem, z uwagi na to, że tego rodzaju problemy mają skutki finansowe. Bezpieczeństwo musi jednak pozostać wiodącą zasadą także na przyszłość. Nieco ulepszeń, które możemy osiągnąć na poziomie europejskim, to jednak rzecz niezbędna.

Co, na przykład, można powiedzieć o ulepszaniu naszego wspólnego systemu pomiarowego? Czy dysponujemy obecnie strategiami, które określałyby, w jaki sposób i przy jakim podziale zadań można dokonywać pomiarów w przypadku tego rodzaju zanieczyszczeń, tak, abyśmy mogli szybciej wydawać choć w połowie wiarygodne oświadczenia? Wiem, że jest to niezwykle trudne do zrobienia, zwłaszcza z powodu warunków meteorologicznych, ale chciałabym wiedzieć, czy osiągnięto jakkolwiek postęp pod względem koordynacji, tak byśmy przynamniej podejmując środki i oceniając je stosowali te same kryteria.

Ogólnie rzecz biorąc, kryzys spowodowany pyłem wulkanicznym pokazał, jak wrażliwy jest nasz świetnie wyposażony system transportu lotniczego – co jest rzeczą oczywistą dla nas wszystkich już w naszych portach lotniczych. Nawet w normalnych warunkach operacyjnych, już dwa albo trzy opóźnienia mają całą serię konsekwencji, sprawiając, że korzystanie z usług lotniczych staje się coraz trudniejsze, nie mówiąc już o występowaniu dodatkowych problemów pogodowych, albo czegoś takiego jak kryzys spowodowany pyłem wulkanicznym, kiedy to sytuacja zmienia się w całkowity chaos. Nie mamy systemu uwzględniającego błędy i potrzebujemy ulepszeń również w tym obszarze, ponieważ system jest jedynie na tyle dobry, na ile jest w stanie w określonych sytuacjach reagować uwzględniając błędy.

Stało się również jasne, że mamy do czynienia z poważnym brakiem, to znaczy ogólnym brakiem współpracy pomiędzy transportem kolejowym drogowym i lotniczym. Z tego właśnie powodu, że mamy tu niewystarczającą współpracę, niezwykle trudne było podjęcie odpowiednich środków kompensacyjnych na ziemi.

Jeśli chodzi o jednolitą europejską przestrzeń powietrzną, to jest ona konieczna, co stało się widoczne dzięki tej sytuacji– ponieważ skoordynowane środki byłyby w każdym razie lepsze. Powiedziałabym, że dopóki każde państwo członkowskie będzie przekonane że jedynie ono naprawdę jest zdolne skutecznie kontrolować swoją przestrzeń powietrzną, a inni są do tego całkowicie niezdolni – mam na myśli naszą przestrzeń powietrzną w Europie Środkowej – dopóty nie osiągniemy w pod tym względem żadnego postępu. Ten egotyzm szkodzi współpracy europejskiej, a ostatecznie idei europejskiej. Należy to jasno powiedzieć.

 
  
MPphoto
 

  Jacqueline Foster, w imieniu grupy ECR – Panie Przewodniczący! Powiedziano już to w trakcie debaty, ale chciałabym to powtórzyć, że jesteśmy wszyscy świadomi ogromnej skali zakłóceń spowodowanych przez chmurę pyłu wulkanicznego. Jak wspomniano, odwołano ponad 100 000 lotów, dziesiątki milionów osób podróżujących służbowo i turystycznie nie mogło odbyć podróży zgodnie z planem, towary i ładunki transportowane były z opóźnieniem lub w ogóle nie zostały przetransportowane, skutki dotknęły wszystkie branże, a wszyscy europejscy przewoźnicy i lotniska poniosły katastrofalne straty finansowe. W sumie kosztowało to europejskiej linie lotnicze ponad 2 miliardy euro. Instytucje w Europie i państwach członkowskich, które były odpowiedzialne za te kwestie, zostały praktycznie sparaliżowane, i mówiąc szczerze, gdyby rzecz nie była tak poważna, byłoby to wręcz śmieszne.

W całym tym chaosie jasne było tylko jedno. Transport powietrzny jest bardzo istotny dla gospodarki europejskiej, a jako osoby jesteśmy zależni od dobrze rozwiniętej i wydajnej branży transportu lotniczego, której pierwszą prerogatywą jest bezpieczeństwo załogi i pasażerów. Jako pasażer z przyjemnością popieram do pytanie ustne, również dlatego, że w trakcie naszej poprzedniej debaty plenarnej poświęconej temu tematowi, zaproponowałam, aby Unia Europejska przyjrzała się najlepszym międzynarodowym praktykom radzenia sobie z pyłem wulkanicznym, zwracając uwagę zwłaszcza na Amerykę, która zawsze stosowała podejście w większym stopniu oparte na pomiarach. Oczywiście z zadowoleniem przyjęłam fakt, że Komisja, w swojej ocenie kryzysu zaakceptowała to, że Europa potrzebuje rewizji procedur przez Międzynarodową Organizację Lotnictwa Cywilnego.

Najlepsze praktyki międzynarodowe podpowiadają, że odpowiedzialność za potencjalne zagrożenia musi zostać przeniesiona na operatorów linii lotniczych jako część ich systemu zarządzania bezpieczeństwem. Rolą władz jest przeprowadzanie audytów systemów zarządzania bezpieczeństwem w liniach lotniczych, aby zagwarantować spełnienie wymaganych standardów bezpieczeństwa. Taką procedurę stosują Stany Zjednoczone i inne kraje, którym udało się uporać z problemem wybuchów wulkanów bez większych zakłóceń w ruchu lotniczym.

Jasne i decyzyjnie wspólne dowodzenie jest kluczową kwestią, i chcemy, żeby EASA zadbała o to, aby państwa członkowskie dostosowały swoje obecne procedury w sposób gwarantujący podjęcie przez operatorów linii lotniczych odpowiedniej odpowiedzialności i uzyskanie wsparcia przy podejmowaniu takich decyzji w przyszłości.

Na zakończenie chciałbym powiedzieć, że ze względu na kryzys w kwietniu i maju ubiegłego roku zupełnie jasne stało się to, że musimy wywierać presję na rzecz pełnego wdrożenia jednolitej europejskiej przestrzeni powietrznej i europejskiego systemu zarządzania ruchem lotniczym nowej generacji (SEZAR). Zarówno przemysł europejski, jak i podatnicy, zainwestowali już duże sumy w te projekty i jako prawodawcy europejscy musimy nadal działać na rzecz postępu zrównoważonych, efektywnych ekonomicznie reform strukturalnych. Z zadowoleniem przyjmuję dzisiejszy komentarz pana komisarza. Miejmy nadzieję, że obecnie zmierzamy naprzód we właściwy sposób.

 
  
MPphoto
 

  Juozas Imbrasas, w imieniu grupy EFD – Panie Przewodniczący! Ponieważ ponownie debatujemy dziś nad kryzysem wywołanym przez pył wulkaniczny, wydawałoby się, że temat jest nadal istotny i że pewne pytania nadal pozostają bez odpowiedzi. Rozumiemy, że wulkany nie podporządkowują się żadnym procedurom i że nie możemy wykluczyć nieprzewidzianych wydarzeń. Wszystko to dotyczy przetrwania branży lotniczej, ale samolotom zagrażają nie tylko wulkany, lecz także burze, śnieg i inne podobne zjawiska. Zrozumiałe jest, że nie można wyeliminować, zatrzymać ani przewidzieć wszystkiego, co może się przydarzyć w lotnictwie. Rzecz jasna, bezpieczeństwo lotów, życie ludzkie i mobilność osób muszą znajdować się na liście naszych najważniejszych priorytetów.

Jestem zadowolony, że poprzez wdrażanie inicjatywy dotyczącej jednolitej europejskiej przestrzeni powietrznej, realizuje się rozbudowany program ukierunkowany na modernizację zarządzania ruchem powietrznym. Zgadzam się z przedmówczynią, która powiedziała właśnie, że należy również ustanowić wspólną infrastrukturę. Skoro jednak zabieram głos w tej sprawie, chciałbym dziś powiedzieć, że powinniśmy rozważyć i przedyskutować rozwój alternatywnych form transportu. Chcemy i musimy osiągnąć większy postęp pod tym względem. Kryzys ten miał szczególny wpływ na wschodnie państwa członkowskie, które pozostawały odcięte od części Europy Zachodniej i w przeciwieństwie do innych państw członkowskich UE nie miały wystarczających możliwości skorzystania z innych form transportu. Wiemy teraz, że pilnie potrzebujemy ustanowienia alternatywnego zastępczego systemu komunikacji – sieci połączeń kolejowych, jako alternatywy dla transportu powietrznego, podobnie jak zostało to mądrze uczynione z sieciami energetycznymi i telekomunikacyjnymi. Dlatego też w ramach perspektywy finansowej należy ustanowić bardziej ambitne cele przy rewizji sieci transeuropejskich. Transport lądowy, a przede wszystkim kolejowy, powinien móc łatwiej zastąpić powietrzny, gdyby ten ostatni był wstrzymany. Nadszedł czas, aby rozważyć konkretne alternatywy i wdrożyć je możliwie jak najszybciej.

 
  
MPphoto
 

  Diane Dodds (NI) – Panie Przewodniczący! Podobnie jak inni obecni tu posłowie, nie jestem członkinią Komisji Transportu i Turystyki, lecz pochodzę z Irlandii Północnej, wyspy położonej na krańcu Europy. Mogą więc Państwo sobie wyobrazić, jak ważne są dla nas dobre połączenia lotnicze i morskie, nie tylko pod względem gospodarczym, ale także dla podróży prywatnych.

W ciągu ostatnich miesięcy, a nawet tygodni, miałam do czynienia ze zgłaszanymi jeszcze pojedynczymi przypadkami wyborców, których dotknął ten właśnie kryzys. W czasie kryzysu spowodowanego pyłem wulkanicznym, jego szacowane koszty wynosiły ponad 200 milionów funtów rocznie w przypadku samych tylko lotów w Wielkiej Brytanii. Zatem, aby tego uniknąć w przyszłości, musimy prowadzić intensywniejszą współpracę i o wiele lepiej poznać najlepsze praktyki, abyśmy mieli gotowy plan zapobiegania przyszłym zaburzeniom i tak horrendalnym skutkom dla gospodarki.

Jak już powiedziałam, mam mnóstwo skarg od poszczególnych obywateli, które w większości koncentrowały się na liniach lotniczych, traktowaniu przez nich poszczególnych osób oraz tego, że nie uznawały one swojego obowiązku troszczenia się o pasażerów. Chciałbym, aby Komisja temu również się przyjrzała

 
  
MPphoto
 

  Ville Itälä (PPE) – Panie Przewodniczący! Znamy oczywiście smutne historie, które opowiadano, gdy utworzyła się chmura pyłu wulkanicznego. Wiele osób nie mogło dotrzeć na pogrzeby swoich krewnych, śluby swoich dzieci lub wydarzenia podobnego rodzaju. Były to bardzo osobiste, godne ubolewania incydenty, jak również koszty finansowe, z powodu których ucierpiało 10 milionów osób. Jak Państwo widzą, naprawdę nic nie działało.

Nie mogliśmy odpowiedzieć, że UE miała rozwiązanie tego rodzaju sytuacji, a przewodniczący Komisji Transportu i Turystyki trafnie zauważył, że tego ryzyka nie dało się przewidzieć, nie dało się go kontrolować, a wszystko miało raczej cechy kompletnego chaosu.

Obecnie Komisja powinna jak najszybciej udzielić opinii publicznej oczekiwanych odpowiedzi: czy posiadamy rozwiązania techniczne, czy też zostaną one odkryte przez linie lotnicze? Jeśli są jakieś rozwiązania, to jakiego typu? Jakie będą prawa pasażerów w przyszłości, gdy zaistnieje tego rodzaju sytuacja, gdy pasażerowie nie będą mogli skorzystać z lotu, ani dotrzeć do domu? Kiedy nastąpi efektywna wspólna europejska przestrzeń powietrzna? Odpowiedź jest oczywiście oczekiwana jak najszybciej, więc nie można już z tym zbyt długo czekać. Jaki jest alternatywny plan? Jakie środki transportu mają być zastosowane? Tym razem pasażerowie ponieśli straty. Niektórzy zamawiali taksówki z Hiszpanii do Finlandii, płacąc tysiące euro za przejazd. Taka sytuacja nie może się powtórzyć w przyszłości: w tych alternatywnych rozwiązaniach powinien być dostępny plan lepszej obsługi pasażerów.

W związku z tym chciałbym poruszyć jeszcze jedną z wymienionych już kwestii dotyczącą innego naturalnego zakłócenia – śniegu. Dziesiątki tysięcy pasażerów utknęło na lotniskach europy, gdy nastały opady śniegu. W moim kraju, w Finlandii, ciągle występują duże opady śniegu i silne mrozy, ale wszystko działa. Musimy więc sprawić, aby europejskie lotniska również działały sprawnie. Nie jest to zbyt trudne, nie możemy po prostu się poddawać: sprawy muszą być załatwione w taki sposób, aby obywatele mieli możliwość korzystania z drogi prawnej.

 
  
MPphoto
 

  Silvia-Adriana Ţicău (S&D) – Panie Przewodniczący! Wybuch wulkanu w Islandii, podobnie jak bardzo intensywne opady śniegu w ubiegłym roku, poważnie zakłóciły europejski ruch powietrzny, co miało istotne konsekwencje gospodarcze i społeczne. W celu uniknięcia tego rodzaju sytuacji w przyszłości, chciałbym zadać Komisji pytanie, jakie nowe regulacje ma na myśli, jeśli chodzi o poprawę ram legislacyjnych dotyczących praw pasażerów podróżujących samolotami.

Mimo, że funkcjonują ośrodki doradcze do spraw pyłu wulkanicznego (VAAC), które są częścią międzynarodowej sieci tego rodzaju centrów, ustanowionej przez Organizację Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (ICAO) i pomimo funkcjonowania specjalistycznego centrum w Londynie, sporządzającego karty ryzyka wystąpienia chmury pyłu wulkanicznego, potrzebujemy jeszcze poprawy infrastruktury europejskiej poprzez system pomiarów stężenia pyłu wulkanicznego w czasie rzeczywistym.

Rozporządzenie Parlamentu Europejskiegi i Rady (WE) nr 1070/2009 z dnia 21 października 2009 r. w sprawie poprawienia skuteczności działania i zrównoważonego rozwoju europejskiego systemu lotnictwa wymaga od państw członkowskich podjęcia kroków niezbędnych do zagwarantowania wdrożenia funkcjonalnych bloków przestrzeni powietrznej do 4 grudnia 2012 r.

Chciałabym zapytać Komisję, czy wdrożenie jednolitej europejskiej przestrzeni powietrznej odbędzie się zgodnie z przyjętym harmonogramem. Unia Europejska potrzebuje także współmodalności oraz systemu rezerwowania i wystawiania biletów na trasach europejskich obejmującego kilka form transportu. Unia Europejska wymaga systemu szybkobieżnych kolei, który połączy wszystkie stolice i duże miasta europejskie.

 
  
MPphoto
 

  Liam Aylward (ALDE). – Panie Przewodniczący! Ubiegłoroczny kryzys spowodowany pyłem wulkanicznym wiązał się z odwołaniem ponad 100 000 lotów, co dla pasażerów oznaczało całkowity chaos. Właśnie na skutki tego kryzysu chciałbym dziś zwrócić uwagę Komisji.

Kryzys ten dotknął ponad 10 milionów osób, a wynikiem odwołanych lotów były znaczne koszty ekonomiczne dla tysięcy pasażerów. Mimo, że lotniska posiadają oznaczenia i ulotki informujące pasażerów o ich prawach, to często są one mało użyteczne w obliczu odwołań lub poważnych zakłóceń w podróży, takich jak te spowodowane chmurą pyłu. W ramach prawodawstwa UE pasażerowie posiadają prawo do informacji i pomocy ze strony linii lotniczej.

W rzeczywistości jednak wielu pasażerów, których podróż została zakłócona, poświęciło dużo czasu i pieniędzy na tropienie informacji, usiłując znaleźć alternatywne bilety lub otrzymać odszkodowanie. Jest to kwestia, w której Komisja powinna być bardziej skuteczna. Największą frustracją, jakiej doświadczają pasażerowie w takich sytuacjach jest to, że muszą zabiegać o informacje, zabiegać się o kontakt z liniami lotniczymi. Choć są świadomi swoich praw, okazują się one mało pomocne dla osób, które utknęły na lotnisku, lub którym linia lotnicza poleciła czekać na komunikat.

Choć uznaję to, że w czasie kryzysu wywołanego pyłem wulkanicznym linie lotnicze doświadczyły bezprecedensowej presji związanej z obsługą tysięcy pasażerów – i muszę przyznać że niektóre świetnie jej sprostały – ogólnie rzecz biorąc bardzo trudno jest pasażerom uzyskać informację i pomoc, kiedy ich potrzebują.

Chaos komunikacyjny, wynikający ze złej pogody w grudniu 2010 roku, był tego kolejnym dowodem. Pasażerowie żądają dokładnych informacji, ale muszą być w stanie uzyskać kontrakt z linią lotniczą, żeby wyegzekwować swoje prawa. Linie lotnicze i personel obsługi klienta na lotniskach muszą być bardziej dostępne dla pasażerów, których podróż uległa zakłóceniu. Nie wystarczy poinformować obywateli Unii Europejskiej o ich prawach, należy im także zapewnić pomoc w korzystaniu z tych praw w czasie chaosu komunikacyjnego.

 
  
MPphoto
 

  Michael Cramer (Verts/ALE) – Panie Przewodniczący! Była to katastrofa naturalna, która miała straszne konsekwencje dla wielu osób. Jednak, jeśli porównamy to z powodziami połączonymi z huraganem w Australii, albo z trzęsieniem ziemi w Christchurch w Nowej Zelandii, należy zauważyć, że wszyscy uszliśmy cało. Bezpieczeństwo ma bezwzględny priorytet, i słusznie. Komisarz Kallas podjął właściwą decyzję w porozumieniu z ministrami transportu państw członkowskich UE.

Nie rozumiem krytyki, którą skierowano pod adresem linii lotniczych. One naprawdę wiele straciły – podano kwotę 2 miliardów euro. Błędem jest jednak zrzucenie na linie lotnicze odpowiedzialności za to, czy wstrzymywać loty, czy też nie. Tego typu decyzja musi zapaść na szczeblu politycznym. Bezpieczeństwo musi mieć najwyższy priorytet. Wyobraźmy sobie, że z powodu pyłu wulkanicznego doszłoby do rozbicia się samolotu. Mielibyśmy wtedy zupełnie inną debatę – o tym jak nieodpowiedzialne było zezwolenie na start choćby jednego samolotu.

Potrzebujemy planu B, jak słusznie powiedziano, a alternatywą jest system kolejowy. Dzięki zwolnieniu z podatku za paliwo, linie lotnicze otrzymują 30 milionów euro rocznie od podatników europejskich. Te pieniądze, a przynajmniej ich część, należy zainwestować w system kolejowy, abyśmy dysponowali alternatywą na wypadek tego rodzaju katastrofy.

Po pierwsze bezpieczeństwo – do tego właśnie słusznie wzywają obywatele. Musi tak być również w przyszłości.

 
  
MPphoto
 

  Ryszard Czarnecki (ECR) – Sytuacja ta pokazała, że tak naprawdę Europa nie była przygotowana do tego kryzysu. Eksperci twierdzą, że wbrew temu, co słyszeliśmy na tej sali, reakcja z naszej strony była przesadna i część lotów można było z całą pewnością dopuścić. Ale tym niemniej pokazuje to pewną skalę paraliżu, w jakim się znaleźliśmy. Mają rację oczywiście moi przedmówcy mówiący o pewnej alternatywie w postaci rozwinięcia sieci pociągowej. To jasne. Z całą pewnością odpowiedzią na ten problem w obszarze lotniczym jest lepsza koordynacja i wzmocnienie roli Europejskiej Agencji EASA. I dobrze, że Parlament Europejski niedawno, w listopadzie, przyjął odpowiednie rozporządzenie w tej sprawie. Był to krok w dobrym kierunku.

 
  
MPphoto
 

  Béla Kovács (NI) – Panie Przewodniczący! Wybuch wulkanu zmusza nas do ponownego przemyślenia priorytetów transportowych. Nadszedł czas na to, aby zacząć popierać kolej, jeśli chodzi o transport na średnich dystansach – do 1500 km, dla których dotacje, podatki i inne mechanizmy regulacyjne mogłyby być stosowane zależnie od potrzeb. Ważnym aspektem jest to, że zauważalny jest popyt rynku wewnętrznego na modernizację linii kolejowych oraz produkcję taboru; jedno i drugie mogłoby oznaczać utworzenie wielu nowych miejsc pracy. Zważywszy na łączny czas odprawy i lotu, w porównaniu z szybkobieżnymi pociągami samoloty nie dają żadnej korzyści czasowej lub jedynie minimalną, a jednocześnie są źródłem zanieczyszczenia tlenkiem węgla i hałasu. Choć nie możemy zapobiec wybuchom wulkanów, możemy usprawnić technologię stosowaną do przewidywania wybuchów i oceny ich skutków. Jednakże prawdziwe rozwiązanie można zapewnić poprzez zmianę kształtu polityki transportowej, energetycznej i przemysłowej, ponieważ wybuchy wulkanów nie powodują zakłóceń transportu kolejowego lub powodują jedynie zakłócenia lokalne.

 
  
MPphoto
 

  Christine De Veyrac (PPE). – Panie Przewodniczący, Panie i Panowie! Jak wielu z nas właśnie powiedziało, wybuch islandzkiego wulkanu w kwietniu ubiegłego roku był bolesną ilustracją fragmentaryzacji i nieskuteczności europejskiego nieba. Doświadczył tego każdy z nas, posłów do tego Parlamentu. Pięć milionów naszych obywateli utknęło na lotniskach bez żadnej dostępnej alternatywy transportu. Rok po tych wyjątkowych wydarzeniach nowe europejskie środki w tym zakresie, jak dotąd nie ujrzały światła dziennego.

Panie Komisarzu! Powiedział Pan, że pierwsze ćwiczenie kryzysowe, związane z pyłem wulkanicznym, zostało zaplanowane na 13 i 14 kwietnia i będzie koordynowane przez Europejską Organizację ds. Bezpieczeństwa Żeglugi Powietrznej (Eurocotrol), Organizację Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (ICAO). Zrzeszenie Międzynarodowego Transportu Lotniczego (IATA), ale ważne jest, by to właśnie Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) sprawowała wiodącą rolę w koordynowaniu środków bezpieczeństwa na szczeblu europejskim.

To pewne, że informacje dostarczane przez Wizualne Karty Podejścia (VAC) w Londynie i Tuluzie wymagają poprawienia z zastosowaniem nowoczesnych technologii. Jak widzieliśmy w kwietniu ubiegłego roku, dane mogą okazywać się sprzeczne i mogą prowadzić do podejmowania przez państwa członkowskie decyzji dotyczących zamknięcia ich przestrzeni powietrznej, bardziej pod wpływem emocji, niż na podstawie informacji.

W tym kontekście rola EASA jest kluczowa, jeśli chodzi o proponowanie jednolitej interpretacji danych oraz zapewnianie scentralizowanego i odpowiedniego przekazywania informacji. Poza informacjami dostarczanymi od VAC, EASA musi wprowadzić mechanizm pobierania dostępnych danych w ścisłej współpracy z państwami członkowskimi, liniami lotniczymi i ich pilotami.

Scentralizowana informacja i koordynacja zaangażowanych stron, pomoże zapobiec chaosowi i niespójnym działania, których byliśmy świadkami w ubiegłym roku. Liczę więc na to, że Komisja, wraz z EASA, będzie mogła w najbliższej przyszłości przedstawić konkretne propozycje, które zostaną w pełni zintegrowane z wdrażaniem jednolitej europejskiej przestrzeni powietrznej.

 
  
MPphoto
 

  James Nicholson (ECR) – Panie Przewodniczący! Kryzys spowodowany chmurą pyłu wulkanicznego spowodował duże zakłócenia w kwietniu i maju ubiegłego roku. Jak powiedziała pani poseł Foster, wielu z nas uświadomiło sobie, jak bardzo jesteśmy zależni od nowoczesnego transportu powietrznego. Jeśli pochodzi się z takiego kraju jak ja, skąd nie można dotrzeć do pracy inaczej niż samolotem, to wtedy naprawdę odczuwa się takie problemy. Każdy, kto w tym czasie podróżował, mógłby prawdopodobnie opowiedzieć swoją historię, a niektórych z pewnością bardzo nieprzyjemnie to dotknęło. Ponadto, straty gospodarcze, których doznały linie lotnicze i inne branże w wyniku odwołanych lotów i uwięzionych pasażerów, były znaczne.

Mówi się, że może się to zdarzyć ponownie. Myślę, że musimy być na to przygotowani, ponieważ wówczas najwyraźniej mieliśmy do czynienia ze strasznym brakiem decyzyjności. Powiem uczciwie: jako ktoś, kto lata każdego tygodnia. gdy jestem na wysokości 39 000 stóp, chcę przede wszystkim czuć się bezpiecznie, dlatego kwestia bezpieczeństwa jest dla mnie bezsporna. Musimy zadbać o to, aby bezpieczeństwo pasażerów było najwyższym priorytetem. Myślę, że jest to sprawa nadrzędna, którą musimy wspierać.

 
  
MPphoto
 

  Artur Zasada (PPE)(PL) Powtórzę po raz kolejny: 100 tysięcy odwołanych lotów, 10 milionów pasażerów, którzy nie dotarli do swoich miejsc przeznaczenia, 2 miliardy strat linii lotniczych. Nie pamiętam, aby podobny paraliż ruchu lotniczego w Europie zdarzył się kiedykolwiek wcześniej. Komisja Europejska, pod naciskiem opinii publicznej i branży lotniczej, już w kwietniu ubiegłego roku zapowiedziała szybkie i zdecydowane działania. Niestety, popiół wulkaniczny opadł, spadły też ambicje Komisji. Do tej pory nie został opracowany europejski plan zarządzania kryzysowego w podobnych sytuacjach. Nadal też nie udało się uzgodnić wspólnego stanowiska pomiędzy ekspertami ds. bezpieczeństwa, producentami samolotów, liniami lotniczymi czy regulatorami rynku. Należy więc zadać dziś następujące pytania: co zrobiono przez ostatni rok w tej sprawie? Czy gdyby podobny wybuch wulkanu zdarzył się dziś, zareagowalibyśmy inaczej niż rok temu? Kiedy poznamy konkretne rozwiązania?

Prowadzimy nieustający dialog w sprawie Single European Sky, w sprawie skanerów ciała i skanerów płynów, w sprawie procedur w przypadku klęsk żywiołowych, takich jak wybuch wulkanu czy ostry atak zimy. A tymczasem ruch lotniczy nad Europą staje się z roku na rok coraz większy. Kończy się czas na dyskusje, europejskie niebo potrzebuje natychmiastowych dobrych rozwiązań na przyszłość, do czego gorąco zachęcam Komisję. Dziękuję bardzo.

 
  
MPphoto
 

  Ismail Ertug (S&D) – Panie Przewodniczący, Panie Komisarzu, Panie i Panowie, pył wulkaniczny ukazał nam w ubiegłym roku w spektakularny sposób gdzie leżą nasze słabości. Pojawia się zatem pytanie, jak powinniśmy radzić sobie z tego rodzaju sytuacjami w przyszłości. Jest to nade wszystko kwestia bezpieczeństwa osób znajdujących się na pokładzie samolotu. Oczywiście, musimy również mieć na względzie to, jak zamierzamy poradzić sobie ze stratami finansowymi. Moje pytanie do Komisji jest wobec tego następujące – Panie Komisarzu Hahn, może Pan mógłby przekazać je panu komisarzowi Kallas – jakie konkretne działania są przez nas planowane? Byłbym zdania, że jest dla nas szczególnie ważne, aby przejąć koordynację lotów testowych i wyznaczenia wartości granicznych. Jest dla nas bardzo istotne, abyśmy wiedzieli, które samoloty mogą wystartować i kiedy.

Panie Komisarzu! Mam jeszcze jedną uwagę, jest to niezwykle ważne – i przywoływano już to wiele razy – mianowicie ustanowienie jednolitej europejskiej przestrzeni powietrznej. Co Komisja zamierza uczynić, aby wywrzeć presję na państwa członkowskie, żeby faktycznie wypełniły swoje zobowiązania w tym względzie? Przecież się pod nimi podpisały.

Inna ważna kwestia, kilkakrotnie dziś podnoszona, brzmi: co się dzieje obecnie, jeśli chodzi o prawa pasażerów transportu lotniczego? Mamy rozporządzenie (WE) nr 2061 z 2004 roku. Co Komisja zamierza uczynić w tym względzie? Jesteśmy świadomi problemu strat finansowych, które poniosły różne linie lotnicze. Chciałbym zwrócić uwagę raz jeszcze na to, że potrzebujemy alternatyw dla transportu powietrznego, mam na myśli system linii kolejowych. Jestem również jednym z tych, którzy sądzą, że musimy zapewnić połączenia pomiędzy dużymi miastami – europejskimi stolicami. W tym przypadku odpowiedzią jest również większe zaangażowanie ze strony Europy, nie zaś mniejsze.

Byłbym zadowolony, gdyby Komisja poświęciła uwagę tym kwestiom.

 
  
MPphoto
 

  Carlo Fidanza (PPE). – Panie Przewodniczący, Panie Komisarzu, Panie i Panowie! Po pierwsze, chciałbym bardzo podziękować panu posłowi Marinescu za usilne dążenie do tej debaty.

Niespełna rok od tych wydarzeń, zgromadzaliśmy się tu, aby omówić tę delikatną kwestię, która wyrządziła poważne szkody pasażerom i firmom działającym zarówno w sektorze transportu lotniczego, jak i – nie zapominajmy o tym – w innych branżach.

Uważam zatem za niezbędne przyjęcie podejścia dwutorowego. Z jednej strony wzmocnienie koordynacji pomiędzy władzami i zainteresowanymi stronami, a z drugiej, zajęcie się wreszcie reformą Organizacji ds. Bezpieczeństwa Żeglugi Powietrznej (Eurocotrol), która nie jest oczywiście instytucją odpowiedzialną bezpośrednio przed instytucjami Unii Europejskiej. W każdym była to kluczowa instytucja w zakresie zarządzania i braku skutecznego zarządzania w zarządzaniu tym kryzysem.

Nieadekwatność czysto matematycznych modeli, które doprowadziły władze poszczególnych państw do niemal całkowitego zamknięcia przestrzeni powietrznej, nawet jeśli nie było takiej potrzeby, została już wykazana. Przy braku modelu przetestowanego w praktyce i bardziej zaawansowanych technologii, nadmiar ostrożności doprowadził do dużych szkód i niedogodności.

Ponadto, musimy osiągnąć postęp decyzyjny na drodze do osiągnięcia jednolitej europejskiej przestrzeni powietrznej poprzez szybszy rozwój funkcjonalnych bloków przestrzeni powietrznej (FAB), aby zmniejszyć fragmentaryzację przestrzeni powietrznej oraz zapewnić skuteczniejsze zarządzanie. Z drugiej strony, niezbędne jest zagwarantowanie praw pasażerów. W tym względzie, mam nadzieję, że Komisja będzie w stanie jak najszybciej przedstawić swoją rewizję dyrektywy w sprawie podróży pakietowych, po to by sprecyzować ramy gwarancji i odpowiedzialności w nadzwyczajnych sytuacjach, a także wprowadzi wszelkie zmiany w rozporządzeniu dotyczącym praw pasażerów, w razie przedłużania się tego rodzaju nadzwyczajnych okoliczności.

Niezbędne byłoby również – co powiedzieli też koledzy posłowie – uruchomienie planu awaryjnego zapewniającego alternatywną możliwość przemieszczania się, alternatywny transport, jeśli podobna sytuacja znów miałaby miejsce.

 
  
MPphoto
 

  Dominique Riquet (PPE) – Panie Przewodniczący! Chciałbym podziękować kolegom, którzy zabierali wcześniej głos, aby podkreślić wszelkie niedostatki integracji europejskiego transportu powietrznego w związku z korzystaniem z przestrzeni powietrznej, struktur lądowych i sieci handlowych. Chciałbym także w sposób szczególny podkreślić aspekty niezwiązane z przestrzenią powietrzną, które ujawnił kryzys wulkaniczny, czyli brak alternatywnych środków transportu, a zwłaszcza sieci kolejowych, jak już dziś wspomniano, a nade wszystko brak zintegrowanych systemów informacyjnych, pozwalających pasażerom na szybkie znajdywanie informacji na temat dostępnych alternatywnych form transportu.

Te wydarzenia muszą nakłonić nas do pracy na rzecz rozwoju alternatywnych, wydajnych i konkurencyjnych środków transportu. W tym względzie rewizja pierwszego pakietu kolejowego, jak również wznowienie polityk infrastrukturalnych w zakresie transeuropejskich sieci transportowych – powinny być krokami we właściwym kierunku.

Ponadto, chciałbym wezwać Komisję, aby poważnie rozważyła ustanowienie jednego interfejsu informacyjno-rezerwacyjnego dla wszystkich wzajemnie powiązanych form transportu.

 
  
MPphoto
 

  Bogdan Kazimierz Marcinkiewicz (PPE) –.(PL) Europa nie była przygotowana na taki chaos, a instytucje odpowiedzialne za zarządzaniem kryzysem nie sprostały wyzwaniu. W wyniku blokady ruchu powietrznego linie lotnicze straciły 400 milionów dolarów dziennie. Do utraty wpływów z biletów dodać należy koszty zakwaterowania, wyżywienia oraz transportu uwięzionych na lotniskach pasażerów..

Aktywność sejsmiczna i wulkaniczna nie jest nowością w świecie i w przyszłości możliwe są następne wybuchy wulkanów. Niestety, nie ma odpowiedniego lekarstwa na taką sytuację. Unia Europejska powinna w takich momentach skupić się na zapewnieniu swoim obywatelom alternatywnych środków transportu wobec lotnictwa. Dobrym rozwiązaniem w ramach tworzonej w Unii sieci TEN-T będzie stworzenie wspólnej sieci połączeń kolejowych oraz skupienie się na usprawnieniu szybkobieżnej kolei, która zapewne skutecznie pomogłaby w rozwiązywaniu tego typu problemów. Dziękuję.

 
  
MPphoto
 

  Karin Kadenbach (S&D) – Panie Przewodniczący, Panie Komisarzu Hahn! Ja również nie jestem członkinią Komisji Transportu i Turystyki, ale uważam, że bardzo ważne jest dla nas wyciągnięcie nauki z kryzysu wywołanego pyłem wulkanicznym. Jak już dziś powiedziano, „po pierwsze bezpieczeństwo” musi pozostać w przyszłości wiodącą zasadą przy znajdywaniu właściwych rozwiązań. Musimy rozwijać transport kolejowy i europejską sieć kolejową. Potrzebujemy jednak też jakiejś formy koordynacji transportu pasażerskiego i towarowego, niezależnie od tego, czy chodzi o transport powietrzny, kolejowy czy drogowy, w razie trzęsień ziemi, chmur pyłu wulkanicznego, powodzi, lub podobnych katastrof.

Krajowe punkty kontaktowe, takie jak te, które tworzymy obecnie w sektorze opieki zdrowotnej z myślą o jej transgranicznym świadczeniu, wydawałyby się niemal oczywistym rozwiązaniem – krajowe punkty kontaktowe, do których mogliby się zwrócić obywatele należący do wszystkich pokoleń. Widzę jednak pewną międzypokoleniową nierówność w transporcie powietrznym. Niemal niemożliwe jest obecnie uzyskanie informacji bez Internetu. Musimy również wypracować wspólne rozwiązanie dla tej kwestii.

 
  
MPphoto
 

  Pat the Cope Gallagher (ALDE) – Panie Przewodniczący! Jak stwierdziło wielu kolegów, kryzys spowodowany pyłem wulkanicznym spowodował poważne zakłócenia w ruchu powietrznym i szkody gospodarcze w 2010 roku – szkody, których nadal nie da się oszacować. Bezpośrednio ucierpiało ponad 10 milionów pasażerów i odwołano 100 tysięcy lotów w całej Europie. Pochodzę z Irlandii, a pasażerowie irlandzcy doświadczyli niezwykłych trudności w związku z tą chmurą pyłu, ponieważ Irlandia nie posiada połączeń lądowych z Europą kontynentalną. Musiałem skorzystać z połączeń morskich, pociągów, taksówek i samochodów, aby dotrzeć do Strasburga, co zajęło mi 24 godziny bez snu. Jest to oczywiście niewielka cena, najważniejsze musi być dla nas zapewnienie bezpieczeństwa.

Sytuacja ta nie spowodowała jednak zwrócenia uwagi na przemożną potrzebę wprowadzenia wspólnej polityki. Z zadowoleniem przyjmuję ostatnie inicjatywy pana Komisarza Kallasa, aby ustanowić jednolitą europejską przestrzeń powietrzną i funkcjonalną przestrzeń powietrzną. Z zadowoleniem przyjmuję także złożone dziś tutaj oświadczenia pana komisarza Hahna. W pełni popieram tego rodzaju środki, ponieważ chmury pyłu wulkanicznego nie uznają politycznych ani geograficznych granic.

 
  
MPphoto
 

  Ádám Kósa (PPE) – Panie Przewodniczący, Panie i Panowie! Jak już zauważył mój kolega poseł Marinescu, kryzys spowodowany pyłem wulkanicznym wykazał, że Europa nie jest przygotowana na tę sytuację, ani strategicznie, ani technologicznie. Chciałbym zwrócić uwagę Komisji na fakt, że sytuacja ta miała również ogromne oddziaływanie na upowszechnianie i udostępnianie informacji. Z powodu chaosu komunikacyjnego negatywne skutki kryzysu stały się udziałem grup znajdujących się w trudnej sytuacji, takich jak rodziny z małymi dziećmi i osoby niepełnosprawne, które nie były w stanie odpowiednio zareagować. Chciałbym zapytać Komisję, czy po kwietniu 2010 roku w podobnej sytuacji kryzysowej każdy obywatel będzie miał dostęp do odpowiedniej informacji, tak, aby móc należycie skorzystać ze swojego prawa do informacji.

 
  
MPphoto
 

  Johannes Hahn, członek Komisji – Panie Przewodniczący! Chciałbym podziękować szanownym państwu posłom za ich zrozumienie, mając świadomość, że nie jestem dobrze zaznajomiony z tą kwestią. Szanowni posłowie, maja państwo rację, że mój kolega, wiceprzewodniczący Sim Kallas wykonuje świetną pracę i że zawsze otrzymujecie pisemną odpowiedź na wasze konkretne pytania, gdy to konieczne. To powiedziawszy, chciałbym podziękować kolegom za interesującą debatę, zwłaszcza dlatego, że ja, podobnie jak Państwo, byłem osobiście dotknięty przez te wydarzenia, w różny sposób. Chciałbym zatem zakończyć następującymi słowami.

Ubiegłoroczny kryzys spowodowany pyłem wulkanicznym ujawnił potrzebę współpracy na rzecz znajdowania rozwiązań pozwalających uniknąć zamykania przestrzeni powietrznej, którego byliśmy świadkami. Mówiąc to, chciałem podkreślić, że – jak miało to miejsce w kwietniu ubiegłego roku – działania podejmowane w tym zakresie nie mogą obniżyć poziomu bezpieczeństwa, z którego lotnictwo słynie na całym świecie.

Sytuacje kryzysowe nie są nowe dla Komisji Europejskiej, a UE odpowiedziała na ten kryzys skutecznie i na czas. Pokazało to znaczenie scentralizowanych działań europejskich w sytuacji kryzysu na szeroką skalę. Wydarzenia, które wywołał wulkan Eyjafjallajökull, podkreśliły raz jeszcze znaczenie koncepcji, celów i środków jednolitej europejskiej przestrzeni powietrznej. Jak zostało to uznane przez Radę Ministrów, potrzebne jest jej szybsze wdrożenie, aby odnieść wszelkie możliwe korzyści z jej zastosowania.

Z perspektywy Komisji nadal koncentrujemy się na zagwarantowaniu ujednoliconego podejścia i zastosowanie uzgodnionych środków w przyszłych sytuacjach kryzysowych. Będzie to korzystne da wszystkich obywateli Europy. Zamierzamy w 2012 roku poddać rewizji wszystkie prawa pasażerskie w 2012 roku. Wreszcie, aby usprawnić skoordynowany proces decyzyjny, niezbędny jest udział branży lotniczej.

 
  
MPphoto
 

  Przewodniczący –. Zamykam debatę

Oświadczenia pisemne (art. 149 Regulaminu)

 
  
MPphoto
 
 

  David Martin (S&D), na piśmie – Zamknięcie dużych obszarów europejskiej przestrzeni powietrznej w maju i kwietniu w wyniku wybuchu wulkanu w Islandii spowodowało poważne zakłócenia w ruchu lotniczym. Kryzys dotknął bezpośrednio 10 milionów pasażerów i przyniósł poważne straty gospodarcze. Sądzę, że główna odpowiedzialność za bezpieczeństwo lotów spoczywa na ich operatorach, dlatego muszą oni mieć dostęp do dokładnych danych. Piloci są szkoleni w zakresie radzenia sobie z nadzwyczajnymi warunkami kryzysowymi podczas lotu, instrukcje bezpieczeństwa komercyjnych linii lotniczych są przeglądane, nadzorowane i zatwierdzane przez organy regulacyjne, a linie lotnicze posiadają niezbędne doświadczenie w lataniu nad obszarami wulkanicznymi, co stanowi o ich reputacji w kwestii bezpieczeństwa. Z tego względu operator linii lotniczych (pilot) powinien być odpowiedzialny za ocenę ryzyka i zapewnić bezpieczeństwo lotu poprzez np. wybranie czy zmianę tras, jeśli wystąpi taka potrzeba, uwzględnienie wszelkich dostępnych informacji (zakładając, że będzie miał dostęp do dodatkowych informacji i lepszego sprzętu technicznego na pokładzie samolotu). Mam nadzieję, że Komisja będzie współdziałać z odpowiednimi władzami, aby zagwarantować, że w przyszłości pilotom będzie wolno pełnić swoją powinność.

 
  
MPphoto
 
 

  Wojciech Michał Olejniczak (S&D), na piśmie (PL) W dniu dzisiejszym w Parlamencie Europejskim odbyła się debata, której przedmiotem był kryzys wywołany chmurą pyłu wulkanicznego. Erupcja wulkanu na Islandii w ubiegłym roku miała swoje konsekwencje w postaci poważnych zakłóceń ruchu powietrznego nad Europą. Przyniosła duże straty gospodarcze oraz bezpośrednio dotknęła 10 milionów pasażerów. Zapewne w interesie Unii nie leży przeciwstawianie się siłom natury, natomiast lepsze przewidywanie możliwości wystąpienia podobnego kryzysu w przyszłości zdecydowanie pozwoliłoby na ograniczenie strat gospodarczych i wpłynęłoby na lepszy komfort obywateli Unii.

Podczas debaty poruszono kwestie postępu we wdrażaniu inwestycji w zakresie wyposażenia technicznego oraz systemów przekazywania danych z prognozą pogody w czasie rzeczywistym. Zadano pytania Komisji Europejskiej odnośnie przejrzystości procesów wspólnego podejmowania decyzji oraz lepszej koordynacji działań. Zastanawiano się również, jakie konsekwencje przyniesie zwiększenie ruchu lotniczego w przyszłości oraz jakie działania należy podjąć, by uczynić Europejską Agencje Bezpieczeństwa Lotniczego odpowiedzialną za przeprowadzenie zmian operacyjnych.

 
  
MPphoto
 
 

  Nuno Teixeira (PPE), na piśmie – Liczba katastrof naturalnych zwiększa się zarówno pod względem intensywności, jak i częstości. Ostatni przypadek chmury pyłu wulkanicznego odnotowany w Islandii kwietniu i maju ubiegłego roku, poważnie wpłynął na całą europejską przestrzeń powietrzną. W tym czasie 75 % całej sieci transportu powietrznego było sparaliżowane. Doprowadziło to do znacznych strat gospodarczych i dotknęło około 10 milionów pasażerów.

Aby zapobiec kolejnym zakłóceniom ruchu powietrznego, należy pilnie pomyśleć o środkach zarządzania kryzysowego. Oznacza to, że potrzebne są inwestycje w wyposażenie techniczne, zarówno na ziemi jak i w powietrzu, umożliwiające podawanie dokładnych danych w czasie rzeczywistym. Ponadto, bardzo ważne jest określenie roli i funkcji różnych instytucji biorących udział w zarządzaniu kryzysowym, tak, aby były one harmonijnie skoordynowane w celu uniknięcia większych strat dla różnych podmiotów. Wydarzenie to pokazuje, że kluczowe znaczenie ma postęp integracji europejskiej przestrzeni powietrznej poprzez inicjatywę jednolitej europejskiej przestrzeni powietrznej. Stały wzrost natężenia ruchu lotniczego i nieprzewidziane wydarzenia, takie jak chmura pyłu wulkanicznego, pokazują, że UE powinna koordynować i harmonizować swoje procedury powietrzne, tak, aby wnieść wartość dodaną do europejskiego sektora lotniczego.

 
  
  

(Posiedzenie zostało zawieszone o godz. 11.35 i wznowione o godz. 12.00)

 
  
  

PRZEWODNICZY: JERZY BUZEK
Przewodniczący

 

6. Oświadczenia przewodniczącego
zapis wideo wystąpień
MPphoto
 

  Przewodniczący – Koleżanki i Koledzy, Panie i Panowie, Drodzy Goście! Jutro, 11 marca, po raz siódmy będziemy obchodzić Europejski Dzień Ofiar Terroryzmu. Ten dzień jest poświęcony pamięci ponad 5 tysięcy ofiar terroryzmu w Europie. Terroryści wypowiadają wojnę cywilom. Atakują miejsca, gdzie przeciętni ludzie powinni czuć się bezpiecznie w swoim kraju. Jest to postępowanie haniebne, kłamliwe i tchórzliwe. Dlatego też terroryzmu nie można w żaden sposób usprawiedliwić. My, Europejczycy, jesteśmy silni i zjednoczeni. Żadna organizacja terrorystyczna czy przestępcza nie jest w stanie osłabić naszej wiary w wartości, które stanowią fundament zjednoczonej Europy.

Panie i Panowie! Proszę o powstanie i uczczenie pamięci ofiar terroryzmu minutą ciszy.

(Posłowie wstają z miejsc i zachowują minutę ciszy)

 

7. Ustanawianie europejskich statutów dla towarzystw wzajemnych, stowarzyszeń i fundacji (oświadczenie pisemne): patrz protokół

8. Kolizje pojazdów ciężarowych (oświadczenie pisemne): patrz protokół
zapis wideo wystąpień
MPphoto
 

  Przewodniczący − Na początek przeczytam Państwu oświadczenia pisemne. Pierwsze, przedstawione przez posłów Marca Tarabellę, Reginę Bastos, Pascala Canfina, Marie-Christine Vergiat i Renate Weber, w sprawie ustanowienia europejskich statutów dla towarzystw wzajemnych, stowarzyszeń i fundacji. Złożyła pod nim podpisy większość posłów do Parlamentu Europejskiego. W związku z tym, zgodnie z artykułem 123 Regulaminu, zostanie ono przekazane adresatom i opublikowane w tekstach przyjętych w obecnej sesji plenarnej ze wskazaniem w protokole nazwisk sygnatariuszy.

Drugie oświadczenie pisemne zostało przedstawione przez posłów Fionę Hall, Inés Ayalę Sender, Isabelle Durant, Dietera-Lebrechta Kocha i Sabinę Wils w sprawie kolizji pojazdów ciężarowych. Złożyła pod nim podpisy większość posłów do Parlamentu Europejskiego. W związku z tym, zgodnie z artykułem 123 Regulaminu, zostanie ono przekazane adresatom i opublikowane w tekstach przyjętych w obecnej sesji plenarnej ze wskazaniem w protokole nazwisk sygnatariuszy.

 
  
MPphoto
 

  Mike Nattrass (NI) – Panie Przewodniczący! W związku z tym, co zostało powiedziane wcześniej, chcę dodać, że poziom bezpieczeństwa tego budynku został poprawiony – i chcę podziękować kobietom i mężczyznom, którzy nas ochraniają. Chcę również usłyszeć zapewnienie, że naruszenia zasad bezpieczeństwa w Brukseli są rzetelnie badane, także te związane z bronią palną. Te naruszenia naraziły na poważne niebezpieczeństwo pracujący tu personel, naszych gości i nas samych. Czy mogę również usłyszeć, że kadra kierownicza, jeśli zajdzie taka konieczność, zostanie pociągnięta do odpowiedzialności i nie poświęci się żołnierzy, by ratować generałów?

(Oklaski)

 
  
MPphoto
 

  Przewodniczący − Chciałbym Pana Posła zapewnić, że prowadzi się tę sprawę nieustannie, żeby wzmocnić bezpieczeństwo naszej Izby.

 
  
MPphoto
 

  Marc Tarabella (S&D)(FR) Panie Przewodniczący, Panie i Panowie! W związku z podpisaniem pisemnego oświadczenia 84/2010 chcę, oczywiście, podziękować wszystkim Posłom, którzy podpisali je razem ze mną: Pani Poseł Bastos z Europejskiej Partii Ludowej (Chrześcijańskich Demokratów), Panu Posłowi Canfinowi z Grupy Zielonych/Wolnego Przymierza Europejskiego, Pani Poseł Vergiat z Konfederacyjnej Grupy Zjednoczonej Lewicy Europejskiej/Nordyckiej Zielonej Lewicy, a także Pani Poseł Weber z Grupy Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy. Razem udało nam się zebrać podpisy większości.

Dziękuję działaczom ze środowiska społeczno-gospodarczego, którzy wykazali się inicjatywą i dzięki którym Parlament mógł jasno zakomunikować Komisji potrzebę ustanowienia europejskich statutów dla towarzystw wzajemnych, stowarzyszeń i fundacji.

(Oklaski)

 

9. Głosowanie
zapis wideo wystąpień
MPphoto
 
 

  Przewodniczący – Kolejnym punktem porządku obrad jest głosowanie.

(Wyniki i inne szczegóły głosowania: patrz protokół)

 

9.1. Ustaw medialna na Węgrzech (B7-0191/2011) (głosowanie)
  

- Przed rozpoczęciem głosowania:

 
  
MPphoto
 

  Joseph Daul, w imieniu grupy PPE(FR) Panie Przewodniczący! Zanim rozpocznie się zaplanowane głosowanie dotyczące ustawy medialnej na Węgrzech, chciałbym zwrócić Państwa uwagę na niedawne zmiany w sytuacji, a także przedstawić konkretną propozycję.

Cztery dni temu węgierski parlament – nawiasem mówiąc, pomimo sprzeciwu Węgierskich Socjalistów i Zielonych – przyjął poprawki, wszystkie poprawki, których zażądała Komisja Europejska. Komisarz Kroes, która była obecna podczas głosowania, oświadczyła, że zmieniona wersja ustawy jest zgodna z prawem europejskim, a w szczególności z kartą praw podstawowych. Jednakże rezolucja zgłoszona przez lewicowe grupy, która zostanie poddana pod głosowanie w południe, nie uwzględnia tych faktów. Jej treść jest w zasadzie ta sama, co trzy tygodnie temu i nie wspomina się w niej o głosowaniu w węgierskim parlamencie. W związku z tym pytam: czy ten Parlament żyje w prawdziwym, czy w wymyślonym świecie? Czy ta rezolucja jest wymierzona w węgierski rząd i Komisję Europejską, choć ta ostatnia obecnie nie ma zastrzeżeń odnośnie do tej ustawy?

(Oklaski)

Chcę w szczególności spytać przewodniczącego Grupy Liberałów: czy Pan nie ufa pani komisarz Kroes?

Grupa Europejskiej Partii Ludowej (Chrześcijańskich Demokratów) uważa, że Parlament straciłby na wiarygodności, gdyby przyjął tekst rezolucji niemający odzwierciedlenia w rzeczywistości. Czy musimy być areną, na której prowadzi się krajowe spory polityczne?

(Oklaski)

Biorąc to pod uwagę, Grupa PPE wycofuje własną rezolucję i wzywa inne grupy do tego samego. Stawką jest tu wiarygodność Parlamentu.

 
  
MPphoto
 

  Przewodniczący − Proszę Państwa! Propozycja jest całkiem jasna. Rozumiem, że grupa PPE wycofała swoją rezolucję. Mamy więc tylko jedną rezolucję złożoną przez kilka grup politycznych. Chciałbym prosić reprezentantów grup politycznych o wypowiedzi w tej sprawie.

 
  
MPphoto
 

  Hannes Swoboda, w imieniu grupy S&D(DE) Panie Przewodniczący, Panie i Panowie! Pan poseł Daul mówił prawdę. Węgierski rząd i parlament rzeczywiście wniosły poprawki do tej ustawy, co jest korzystne, pamiętam bowiem debatę, jaka odbyła się w tym Parlamencie, w trakcie której niektórzy – w tym pan poseł Daul – mówili, że nie trzeba niczego zmieniać i wszystko było dobrze. A teraz nagle do ustawy trzeba wnosić poprawki.

(Oklaski z lewej strony sali)

Prawdą jest również – i możemy o tym przeczytać – że zarówno przedstawiciel do spraw wolności mediów przy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), jak i przedstawiciel Rady Europy uważają, że wprowadzone poprawki są niewystarczające. To właśnie jest prawda, Panie Pośle. To jest prawda.

(Oklaski z lewej strony sali)

Podczas wczorajszego zebrania naszej grupy, któremu przewodniczyłem, omawialiśmy ustawę i wprowadzone do niej poprawki; podobnie jak OBWE i Rada Europy, doszliśmy do wniosku, że poprawki te są niewystarczające. Niezależnie od tego, jaką decyzję podejmiemy dzisiaj, od tego, czy wygra pan poseł Daul czy my, nie poddamy się w walce o wolne media, Panie Pośle Lange. Jeśli Pan się na to zdecyduje, to już jest Pana sprawa.

(Oklaski z lewej strony sali)

Wolność mediów to nienaruszalny składnik demokracji. Pragniemy demokracji i wolności mediów. Dlatego też prosimy, by dobrze Państwo zagłosowali. Wiemy, że niektórzy Posłowie w waszej grupie się z nami zgadzają. Musimy walczyć o wolność mediów zarówno na Węgrzech, jak i w innych krajach.

(Oklaski z lewej strony sali)

 
  
MPphoto
 

  Przewodniczący − Proszę Państwa, Koleżanki i Koledzy! Rozumiem, że cztery grupy polityczne nie wycofują swojej deklaracji. Moglibyśmy na tym skończyć debatę i przystąpić do głosowania. Ale rozumiem, że grupa ALDE także chce się wypowiedzieć. Bardzo proszę!

 
  
MPphoto
 

  Alexander Graf Lambsdorff, w imieniu grupy ALDE (DE) Panie Przewodniczący! Poprzednia wypowiedź była skierowana do nas bezpośrednio. Oczywiście mamy zaufanie do działań komisarz Kroers. Przeprowadzona przez nią analiza prawa wtórnego była przykładna. Chcielibyśmy, żeby komisarz, który badał prawo pierwotne wykonał swoją pracę równie rzetelnie – to jest właśnie nasz problem.

(Oklaski z lewej strony sali)

Zaistniała sytuacja dotyczy również tego, o czym wspominał pan poseł Swoboda, czyli faktu, że zarówno Rada Europy, jak i Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) uważają, iż poprawki do ustawy nie są wystarczające. Wicepremier Węgier i minister administracji publicznej i sprawiedliwości, pan Navracsics, sam zauważył, że poprawka do ustawy medialnej nie była znacząca. Mógłbym wspomnieć o ochronie źródeł dziennikarskich, która to kwestia wciąż nie została uregulowana, albo o składzie i kompetencjach urzędu ds. mediów. O tym wszystkim nadal musimy pomówić.

W związku z tym chcę powiedzieć w imieniu Grupy Porozumienia Liberałów i Demokratów dla Europy, że nie wycofujemy naszego projektu rezolucji i będziemy domagać się przeprowadzenia głosowania.

 
  
MPphoto
 

  Przewodniczący − Proszę Państwa! Przechodzimy do rozpatrzenia rezolucji czterech grup politycznych.

 

9.2. Południowe sąsiedztwo, w szczególności Libia, w tym kwestie humanitarne (B7-0169/2011) (głosowanie)
 

- Przed rozpoczęciem głosowania:

 
  
MPphoto
 

  Ana Gomes (S&D)(PT) Panie Przewodniczący! Pojawił się nowy czynnik, który nie został omówiony w rezolucji – w związku z tym apeluję do Parlamentu, by razem ze mną wyraził zaniepokojenie i oburzenie. Chodzi tu o to, co przytrafiło się reporterom BBC, których bezprawnie przetrzymywano i torturowano, a także poddawano pozorowanym egzekucjom; widzieli oni innych Libijczyków więzionych w nieludzkich warunkach.

Dowodzi to również, że w Libii nie pozwala się dziennikarzom na swobodne wykonywanie zawodu. To bardzo ważna kwestia i wzywam Parlament do wyrażenia razem z nami oburzenia i zaniepokojenia, o którym musimy poinformować również Radę.

 
  
MPphoto
 

  Przewodniczący. − Zwracam się do Pani Gomes. Czy ma Pani jakąś konkretną poprawkę? Bo my możemy uwzględnić tylko konkretną poprawkę, a nie ogólny apel.

 
  
MPphoto
 

  Ana Gomes (S&D)(PT) Panie Przewodniczący! Dowiedziałam się, że grupa Liberałów chce przedstawić ustną poprawkę, która została już uzgodniona; jeśli tak nie jest, sama z przyjemnością ją przekażę.

 
  
MPphoto
 

  Przewodniczący – W porządku, rozumiem. To jest ogólna uwaga. Dziękuję Pani!

 
  
MPphoto
 

  Michał Tomasz Kamiński (ECR)(PL) Panie Przewodniczący! Z całym szacunkiem, ale my usłyszeliśmy Pana komunikat o tym, że uchwała została przyjęta, ale nie zobaczyłem rezultatu, przynajmniej na moim ekranie, ani na tym, który jest przede mną. Wydaje mi się, że powinniśmy poznawać też rezultaty, tzn. konkretny wynik tego głosowania.

 
  
MPphoto
 

  Przewodniczący – Podaję Państwu wynik: 316 osób było za, 264 przeciw, 33 osoby wstrzymały się od głosu.

 
  
MPphoto
 

  József Szájer (PPE) – Panie Przewodniczący! Chcę przypomnieć posłom zgromadzonym w tym Parlamencie o podwójnych standardach, jakimi tu się posługujemy. Podczas omawiania węgierskiej ustawy medialnej nikt bowiem nie uwzględnił wydarzeń, które odbyły się w poniedziałek.

Natomiast teraz próbujemy wziąć poprawkę na to, co zdarzyło się zaledwie wczoraj. Jest to przykład podwójnego standardu stosowanego przez ten Parlament, a praktyka taka jest godna potępienia i nie może być przez nas akceptowana.

 
  
 

- Przed rozpoczęciem głosowania nad poprawką 11:

 
  
MPphoto
 

  Guy Verhofstadt (ALDE). – Panie Przewodniczący! Przemawiam w imieniu przywódców grup politycznych, a także większości koordynatorów, bowiem wczoraj po naszej debacie doszliśmy do wniosku, że ustęp 11 trzeba wzmocnić. Ustna poprawka, którą chcę zaprezentować, ma następujące brzmienie: „Wzywa wiceprzewodniczącą Komisji/Wysoką Przedstawiciel Unii do Spraw Zagranicznych i Polityki Bezpieczeństwa do nawiązania stosunków z libijską Tymczasową Radą Narodową oraz do rozpoczęcia procesu zmierzającego do nadania im oficjalnego charakteru, co umożliwi demokratyczne zmiany, a także apeluje o zapewnienie możliwości uczestnictwa w nich szerokiej rzeszy przedstawicieli społeczeństwa libijskiego, polepszenie sytuacji kobiet i mniejszości oraz zapewnienie wsparcia mającego na celu pomoc ludności miejscowej na terenach wyzwolonych, dzięki któremu zostaną zaspokojone podstawowe jej potrzeby humanitarne, w tym pomoc medyczna”.

Zgłaszam tę ustną poprawkę w imieniu siedmiu liderów grup i wszystkich koordynatorów – poprawka ta została z nimi uzgodniona.

 
  
 

(Poprawka ustna została przyjęta)

 

9.3. Podejście UE do Iranu (A7-0037/2011, Bastiaan Belder) (głosowanie)
 

- Przed rozpoczęciem głosowania nad ustępem 6:

 
  
MPphoto
 

  Bastiaan Belder, sprawozdawca(NL) Panie Przewodniczący! Z inicjatywy Grupy Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim i za zgodą innych grup chcę zaproponować włączenie do ustępu 6 następującej poprawki ustnej:

„Stanowczo potępia bezprawne przetrzymywanie przez irańskie służby bezpieczeństwa przywódców irańskiej opozycji Mir Hosseina Mousaviego i Mahdiego Karoubiego wraz z żonami, a także apeluje o ich natychmiastowe i bezwarunkowe uwolnienie; zaznacza, że areszt ten został przeprowadzony wbrew obowiązującemu w Iranie prawu; potępia stosunek irańskich władz do opozycji, która wykorzystuje należne jej prawo do protestu; pragnie zamanifestować solidarność z walczącym o demokrację narodem irańskim; ubolewa nad hipokryzją rządu Iranu, który ucieka się do przemocy, zastraszania i uznaniowych aresztowań pokojowych demonstrantów, którzy manifestowali solidarność z narodem egipskim 14 lutego 2011 r., choć równocześnie deklaruje swoje wsparcie dla wolnościowych aspiracji Egiptu;”.

 
  
 

(Poprawka ustna została przyjęta)

- Przed rozpoczęciem głosowania nad punktem N preambuły:

 
  
MPphoto
 

  Anna Ibrisagic (PPE)(SV) Poprawka ustna dotyczy usunięcia jednego słowa, to jest wyrazu „i”. Przeczytam ten tekst po angielsku, a potem wyjaśnię przyczynę zmiany:

„a także mając na uwadze, co następuje: Pomiędzy Iranem a Turcją doszło do znacznego zacieśnienia stosunków”, następne słowo to „i” – zostaje ono wycięte, a po nim następuje dalsza część motywu: „a także mając na uwadze, co następuje: Iran wykorzystuje będących i niebędących państwami sprzymierzeńców, takich jak Syria, Hezbollah, czy Stowarzyszenie Braci Muzułmanów, aby destabilizować sytuację panującą w regionie”.

(SV) Chcemy usunąć słowo „i” ze środka, ponieważ nie chcemy zrównywać stosunków Iranu z Turcją ze stosunkami tego kraju z Hezbollahem czy Hamasem.

 
  
 

(Poprawka ustna została przyjęta)

 

9.4. 16. sesja Rady Praw Człowieka ONZ (Genewa, 28 lutego – 25 marca 2011 r.) (B7-0158/2011) (głosowanie)
 

- Przed rozpoczęciem głosowania:

 
  
MPphoto
 

  Heidi Hautala, Przewodnicząca Podkomisji Praw Człowieka – Panie Przewodniczący! Mam bardzo dobre wieści z dziedziny praw człowieka. Haitham al-Maleh – 80-letni prawnik z Syrii zajmujący się prawami człowieka i kandydat do nagrody Sacharowa – został ułaskawiony i wypuszczony z więzienia dwa dni temu. Jest to wspaniały przykład tego, jak Parlament Europejski wspiera prawa człowieka.

Teraz, po wypuszczeniu na wolność, Haitham al-Maleh jest pełen zapału, który chce spożytkować na pomoc w uwolnieniu tysięcy więźniów politycznych przebywających w syryjskich więzieniach.

(Głośne oklaski)

 
  
MPphoto
 

  Przewodniczący − Dziękuję Pani za wypowiedź. Wiadomość ta na pewno bardzo nas wzmacnia w naszych działaniach.

- Po rozpoczęciu głosowania nad ustępem 8:

 
  
MPphoto
 

  Jean-Pierre Audy (PPE)(FR) Panie Przewodniczący! Chcę tylko zauważyć, że gdy poddał Pan ustęp 8 oryginalnego tekstu pod głosowanie, w przekładzie na francuski zostało podane, że był to ustęp 19. Oznacza to, że w instrukcjach do głosowania był błąd.

 
  
MPphoto
 

  Przewodniczący − Sprawdzimy to. Dziękujemy za uwagę!

.

 
  
  

PRZEWODNICZY: DIANA WALLIS
Wiceprzewodnicząca

 
  
MPphoto
 

  Fiona Hall (ALDE) – Pani Przewodnicząca! Chcę tylko podziękować moim czterystu Kolegom i Koleżankom z różnych części tego Parlamentu za podpisanie pisemnego oświadczenia 81; chcę również podziękować pracownikom mojego biura za ciężką pracę, a także wyrazić wdzięczność służbom zajmującym się pisemnymi oświadczeniami – przede wszystkim jednak chcę podziękować członkom kampanii, dzięki których zaangażowaniu udało się nam zrealizować nasz cel.

Jestem dumna z tego, że jestem posłem w Parlamencie, do którego zwykli obywatele mogą przyjść, by zabrać głos, a posłowie chcą słuchać i dają się przekonać. To najlepsze, co daje nam demokracja, a zarazem jest to dowód na to, że Parlament Europejski nie jest odcięty od obywateli.

 

10. Wyjaśnienia dotyczące sposobu głosowania
zapis wideo wystąpień
MPphoto
 

  Przewodnicząca – Przejdźmy teraz do wyjaśnień dotyczących sposobu głosowania.

 
  
  

Ustne wyjaśnienia dotyczące sposobu głosowania

 
  
  

Projekt rezolucji B7-0191/2011

 
  
MPphoto
 

  Monika Flašíková Beňová (S&D) (SK) Pani Przewodnicząca! Głosowałam za przyjęciem rezolucji, złożonej wspólnie przez grupę europejskich socjalistów głównie z tego powodu, że niewiele zmieniło się, jeśli chodzi o znaczenie i aktualność tej rezolucji, aczkolwiek na Węgrzech zaszły pewne zmiany w okresie pomiędzy przygotowaniem rezolucji, a dzisiejszym głosowaniem nad nią.

W pierwszej kolejności chciałabym podkreślić nasze rozczarowanie tym, że Komisja na samym początku zadecydowała, by skoncentrować się na tylko trzech obszarach w odniesieniu do kontrowersyjnej węgierskiej ustawy medialnej. Nalegamy, aby po uregulowaniu przez węgierski rząd i parlament kwestii dotyczących tych trzech obszarów w możliwy do przyjęcia sposób, Komisja kontynuowała działania, uważnie monitorując zgodność węgierskiej ustawy medialnej z prawodawstwem europejskim – a w szczególności z Kartą praw podstawowych.

Pragniemy również wezwać węgierskie władze, aby w przyszłości w prace nad poprawkami do tej ustawy w większej mierze angażowały zainteresowane strony, w tym społeczeństwo obywatelskie, ponieważ jest to jedyny sposób, w jaki w prawdziwie demokratycznym kraju można przygotować ustawę. Dzięki temu uwagi i zalecenia będą z pewnością stanowiły inspirację – czy to nasze, czyli Parlamentu Europejskiego, czy Komisji, Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, czy też Komisarza Praw Człowieka Rady Europy.

 
  
MPphoto
 

  Hannu Takkula (ALDE)(FI) Pani Przewodnicząca! Na pewno ci wszyscy w tym Parlamencie, którzy wyznają zasady Unii Europejskiej myślą, że wolność mediów jest bardzo ważna. Wolność ta wiąże się oczywiście z odpowiedzialnością. Niemniej zagłosowałem za odrzuceniem tego wniosku.

Z informacji, które otrzymałem w tej sprawie i tych, które pojawiły się tutaj, wynika, że Komisja skierowała do Węgier wnioski, Węgry udzieliły na nie odpowiedzi i odpowiednio zmieniły swoje ustawy medialne. Moim zdaniem to powinno wystarczyć. W tym kontekście jestem zdania, że nie należy w taki sposób robić z tego sprawy politycznej, gdzie – jak się wydaje – lewica jest przeciw prawicy, lub niezależnie od sytuacji: w tej dziedzinie każdego muszą dotyczyć takie same standardy. Skoro Komisja zaakceptowała wprowadzone przez Węgry zmiany, to ja również je akceptuję. Moim zdaniem jest to kwestia podstawowych zasad, tak więc niestety głosowałem za odrzuceniem tego sprawozdania mojej własnej grupy, przeciw jego zamysłowi, ponieważ uważam, że to, co zrobiły Węgry jest dokładnie tym, o co poprosiła je Komisja.

 
  
MPphoto
 
 

  Daniel Hannan (ECR) – Pani Przewodnicząca! Zanim wypowiemy się na temat wolności środków masowego przekazu na Węgrzech, moglibyśmy przyjrzeć się temu, co robimy sami jako Parlament.

Moglibyśmy zechcieć pomyśleć o tych setkach tysięcy euro subsydiów publicznych, które dajemy Europejskiej Unii Dziennikarzy; moglibyśmy zechcieć pomyśleć o tych dziesiątkach tysięcy euro, które co tydzień wydajemy na przeloty miejscowych reporterów, zwłaszcza do Brukseli i Strasburga, aby dostarczyć im rozrywki; i moglibyśmy zechcieć pomyśleć o tym, w jaki sposób dziesiątki akredytowanych korespondentów w Brukseli osiągają dodatkowe dochody jako doradcy do spraw medialnych lub wydawcy lub autorzy tekstów w finansowanych przez UE darmowych wydawnictwach.

Gdybym był Węgrem, miałbym poważne pytania nie tylko odnośnie do ustawy medialnej, ale też do narastających tendencji autokratycznych w rządzie. Nie jestem jednak Węgrem, to nie moja sprawa.

Jestem jednak posłem tego Parlamentu i uważam, że jaskrawo propagandowy sposób, w jaki używamy pieniędzy podatników, jest czymś, co powinno urągać naszym podstawowym zasadom przyzwoitości, uczciwości i demokracji. Powinniśmy wyciągnąć tę wielką belkę z naszego własnego oka, zanim zaczniemy martwić się źdźbłem w oku Węgier.

 
  
  

Projekt rezolucji RC-B7-0169/2011

 
  
MPphoto
 

  Lara Comi (PPE) – (IT) Pani Przewodnicząca! Panie i Panowie! Głosowałam za przyjęciem tej ważnej rezolucji. Unia Europejska musi koniecznie i możliwie szybko podjąć jak największe wysiłki w ramach swoich kompetencji, aby zakończyć ten kryzys, w koordynacji z Radą Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Jednak dobitne potępienie reżimu, propozycja strefy zakazu lotów, ustanowienie embarga na dostawy broni i inne sankcje, dostarczenie pomocy humanitarnej, ewakuacja obywateli UE, zapewnienie dotkniętej kryzysem ludności cywilnej pomocy to są wszystko działania po fakcie mające na celu tylko powstrzymanie katastrofy.

Unia Europejska musi jednak odgrywać bardziej wyrazistą rolę polityczną na scenie międzynarodowej i być zdolna zmierzyć się z wielkimi wyzwaniami. Myślę, że po zetknięciu z kryzysem powinniśmy zatrzymać się i zastanowić nad tym, jak UE może działać w przyszłości, by zapobiec sytuacjom, w których dochodzi do załamania słabych demokracji, a okoliczności przeradzają się w katastrofę humanitarną.

 
  
MPphoto
 

  Tunne Kelam (PPE) Pani Przewodnicząca! Oczywiście zagłosowałem za przyjęciem tej rezolucji. Myślę jednak, że Rada Europejska, która zbiera się jutro, musi działać możliwie najszybciej i zdecydowanie, w pierwszej kolejności na rzecz ustanowienia strefy zakazu lotów nad Libią, co uniemożliwi jej rządowi zabijanie obywateli, a po drugie w kierunku nawiązania stosunków z Tymczasową Radą Narodową. Włączyliśmy ten apel do tekstu naszej rezolucji.

Lecz myślę, że w tekście należy przede wszystkim podkreślić to zdanie: że rewolucyjne zmiany w Afryce Północnej wyraźnie ukazały, iż pozytywny wpływ UE w tym regionie i jej wiarygodność w dłuższej perspektywie będą uzależnione od zdolności Unii do prowadzenia spójnej, wspólnej polityki zagranicznej opierającej się na wartościach i jednoznacznie opowiadającej się po stronie nowych sił demokratycznych.

 
  
MPphoto
 

  Pino Arlacchi (S&D) Pani Przewodnicząca! Głosowałem za przyjęciem tej rezolucji. Chciałabym podkreślić, że uruchomione niedawno przez Komisję partnerstwo na rzecz demokracji i wspólnego dobrobytu, to istotny pierwszy krok we właściwym kierunku.

Na początku kryzysu północnoafrykańskiego i przemian w kierunku demokracji UE była w znacznej mierze nieobecna, ale wygląda na to, że teraz zaczęła działać na tym obszarze bardziej aktywnie i skutecznie.

 
  
MPphoto
 

  Mitro Repo (S&D) – (FI) Pani Przewodnicząca! Libijczycy muszą mieć pierwszeństwo przed wszystkimi innymi do decydowania o przyszłości swojego kraju. Ponieważ pojęcia prawdziwej demokracji i wolności są ideami ludzi, to nie można ich narzucać siłą z zewnątrz.

W trakcie jutrzejszego nadzwyczajnego szczytu Rady Europejskiej musi zostać osiągnięte porozumienie w sprawie roli UE w tym regionie. UE powinna robić, co w jej mocy, by wspierać falę demokracji w świecie arabskim. Nie wolno tracić czasu: musimy przejść od słów do czynów. UE musi prowadzić swoją politykę konsekwentnie i przyjąć do wiadomości swoją odpowiedzialność w tym regionie teraz i na dłuższą metę. Jeśli ataki na ludność cywilną będą nadal trwać – a wydaje się, że tak będzie – UE będzie musiała wynegocjować mandat ONZ i rozpoczęcie działań na rzecz stworzenia strefy zakazu lotów nad Libią, aby uniknąć ludzkiej tragedii. W tej sytuacji musimy również pozostawić sobie możliwość dokonania interwencji wojskowej.

 
  
MPphoto
 

  Adam Bielan (ECR)(PL) Pani Przewodnicząca! Obserwujemy schyłek jednego z ostatnich długoletnich reżimów w powojennej historii. Muammar Kaddafi nie zdobył się jednak na honorową rezygnację, a w imię utrzymania dyktatorskiej władzy wypowiedział wojnę swojemu ludowi. Kierując broń przeciwko obywatelom zakwestionował podstawy, na których opiera się dzisiejsza cywilizacja. Dopuścił się zbrodni przeciwko ludzkości. Stoimy zatem przed obowiązkiem wsparcia narodu libijskiego w jego walce o wolność, demokrację i podstawowe prawa człowieka.

Musimy podjąć działania we współpracy z ONZ na rzecz przywrócenia stabilizacji w Libii oraz ukarania winnych zbrodni, w tym pułkownika Kaddafiego. Szczególnie pilna staje się konieczność zapewnienia pomocy humanitarnej cywilom oraz schronienia libijskim uchodźcom. Już 25 lat temu administracja prezydenta Reagana próbowała położyć kres rządom Kaddafiego. Dziś musimy podjąć wszelkie dopuszczalne międzynarodowym prawem środki, by odsunąć go od władzy, dlatego popieram rezolucję Parlamentu.

 
  
MPphoto
 

  Anneli Jäätteenmäki (ALDE) (FI) Pani Przewodnicząca! Głosowałam za przyjęciem tej rezolucji, aczkolwiek myślę, że zawiera ona pewne budzące zmartwienie elementy. Po pierwsze, chciałabym powiedzieć, że w tym tygodniu moja grupa spotkała się z przedstawicielami libijskich sił opozycyjnych, którzy powiedzieli, że nie chcą żadnej zbrojnej interwencji Zachodu. Powiedzieli to całkiem wyraźnie. Myślę, że w tej sprawie UE nie powinna występować z odważnymi deklaracjami, ale działać wspólnie z ONZ i krajami arabskimi.

Pomimo to, w tej rezolucji jest mowa o interwencji humanitarnej, która niestety za często oznacza interwencję zbrojną. Parlament w istocie przyjmuje stanowisko przychylne interwencji, chociaż z użyciem pięknej retoryki.

Kolejną sprawą, która mnie niepokoi jest ta strefa zakazu lotów, gdyż obawiam się, że jej skutkiem będzie bombardowanie Libii. Myślę, że to powinna być misja prowadzona przez ONZ, w ramach której będzie działać wspólnie cały świat arabski, Afryka i UE.

 
  
MPphoto
 

  Daniel Hannan (ECR) Pani Przewodnicząca! Ci, którzy wzywają do interwencji zbrojnej – a strefa zakazu lotów jest oczywiście pewną formą interwencji zbrojnej wymagającej, jak wiadomo, gotowości do uderzenia na urządzenia lotnicze na ziemi – powinni pamiętać o trzech rzeczach. Po pierwsze, jak już słyszeliśmy, libijska opozycja nie chce obcej interwencji. W całym Benghazi można zobaczyć plakaty o takiej treści. Po drugie, reżim Kaddafiego chce obcej interwencji: usprawiedliwiłaby ona twierdzenia dyktatora, że broni on swojego kraju przed najeźdźcami z zagranicy. Po trzecie, nie możemy sobie na nią pozwolić. Pierwszym okrętem w tym rejonie po rozpoczęciu kryzysu humanitarnego był HMS „Cumberland” z naszego własnego kraju, który znalazł się tam, ponieważ był w drodze na złom! A nasza marynarka wciąż ma większe możliwości niż większość marynarek innych państw członkowskich.

Argumenty do bezpośredniego uderzenia na reżim Kaddafiego mogliśmy mieć w latach osiemdziesiątych, kiedy to był on w oczywisty sposób zaangażowany w międzynarodowy terroryzm. Uderzające jest to, że ci, którzy teraz żądają interwencji w jakiejś formie, nie popierali takiego działania, gdy mogło ono być uzasadnione w świetle norm prawa międzynarodowego. Jest coś obrzydliwego w festiwalu pochlebstw i umizgów wszystkich tych europejskich przywódców do tego potwornego reżimu. Naszymi dotychczasowymi interwencjami narobiliśmy sobie już dość problemów. Myślę, że wystarczająco wiele.

 
  
MPphoto
 
 

  Anna Záborská (PPE) (SK) Pani Przewodnicząca! Z zadowoleniem przyjmuję tę rezolucję, dlatego też ją poparłam. Nie wystarczy jednak samo przyjęcie rezolucji.

W zeszłym tygodniu w Egipcie cztery tysiące muzułmanów zaatakowało koptyjską wieś w pobliżu Kairu. Spalili oni dwa kościoły i uniemożliwili straży pożarnej wjazd do wsi. Początkowo wojsko nie chciało interweniować. Gdy w końcu to uczyniło, przedstawiciele muzułmanów odesłali żołnierzy, mówiąc, że wszystko jest w porządku. Dla 12 000 chrześcijan mieszkających w tej wsi wprowadzono godzinę policyjną.

Były czasy, w których Europa wiedziała, kto jest dobry, a kto zły i dlaczego. Dzięki wsparciu tych dobrych ludzi, tacy przywódcy, jak Havel, Wałęsa i Čarnogurský byli przygotowani na upadek komunizmu. Dziś jednak unijni politycy ściskają ręce dyktatorów i przymykają oczy na prześladowania chrześcijan. Nie myślą w kategoriach dobra i zła, ponieważ pragmatyzm nie uznaje takich kategorii. Dopóki to się nie zmieni, możemy w Afryce Północnej zrobić więcej szkody niż dobrego.

 
  
  

Sprawozdanie: Bastiaan Belder (A7-0037/2011)

 
  
MPphoto
 

  Pino Arlacchi (S&D) – Pani Przewodnicząca! Głosowałem za przyjęciem tego sprawozdania, ponieważ wprowadzono w nim wyraźne rozgraniczenie pomiędzy dwoma głównymi zagadnieniami dotyczącymi Iranu: łamaniem praw człowieka przez obecny rząd i irańskim programem jądrowym.

Autor sprawozdania popiera dwutorowe podejście do kwestii programu jądrowego, które przyjęła Rada: sankcje z jednej strony, lecz oferta dialogu z drugiej.

Potępienie niezwykle poważnych aktów łamania praw człowieka w dzisiejszym Iranie jest niezbędne. Sprawcy, którzy należą głównie do instytucji państwowych, działają bezkarnie.

Jednocześnie powinniśmy unikać nieodpowiedzialnych wezwań do międzynarodowej interwencji zbrojnej przeciw obecnej tyranii. Zbrojny atak na Iran w imię praw człowieka zostałby uznany przez wszystkich Irańczyków, niezależnie od ich stanowiska politycznego, za atak na ten kraj i dodatkowe pogwałcenie ich podstawowych praw.

Jedynym zwycięzcą w takim przypadku byłby prezydent Ahmadineżad.

 
  
MPphoto
 

  Tunne Kelam (PPE) – Pani Przewodnicząca! Głosowałem za przyjęciem tej rezolucji i myślę, że nadszedł czas, aby w stosunku do reżimu w Teheranie zastosować takie samo podejście, jakie stosujemy wobec Libii i pułkownika Kaddafiego. Innymi słowy, pielęgnowanie nadziei na zbudowanie zaufania nie jest już realistycznym rozwiązaniem. Powinniśmy w większym stopniu wspierać irańską opozycję. Szczególnie martwię się o opozycyjny obóz Ashraf, który od lipca 2009 roku jest w oblężeniu i pod presją. Panująca w nim sytuacja humanitarna jest nie do przyjęcia. W kwietniu 2009 roku Parlament przyjął rezolucję, a w listopadzie ubiegłego roku oświadczenie w sprawie tego obozu. Doradzałbym pani baronessie Ashton, aby jutro przekazała tę poważną wiadomość Radzie Europejskiej.

 
  
MPphoto
 

  Adam Bielan (ECR) - Pani Przewodnicząca! Rządzony przez Mahmuda Ahmadineżada Iran wywołuje poważny niepokój ze względu na ambicje nuklearne jego władz. Ciągła odmowa współpracy z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej i związany z tym brak kontroli irańskiego programu nuklearnego powodują konieczność rozważenia zdecydowanych działań w stosunku do tego kraju.

Ponieważ jest to reżim autorytarny, należy liczyć się z możliwością zagrożenia dla innych państw, w szczególności sąsiednich. Szczególne obawy budzi wyrażana od dłuższego czasu antyizraelska retoryka prezydenta Iranu. Stanowisko władz Iranu w tej kwestii uważam za niedopuszczalne i stanowczo je potępiam. Głosując za rezolucją, wyrażam swój sprzeciw wobec agresywnej polityki zagranicznej Iranu, a także domagam się uwolnienia więźniów politycznych, zaprzestania prześladowania obrońców praw człowieka oraz podjęcia współpracy z organizacjami międzynarodowymi, w tym agendami ONZ. Jednocześnie wspieram dyplomatyczne działania Turcji i Brazylii dążące do rozwiązania kwestii jądrowej.

 
  
MPphoto
 

  Daniel Hannan (ECR) - Pani Przewodnicząca! Pewnego dnia irańska rewolucja z 1979 roku zacznie być postrzegana jako wydarzenie równie epokowe jak rewolucja francuska z 1789 roku czy rewolucja rosyjska z roku 1917. Podobnie jak tamte rozlała się ona natychmiast poza własne granice i próbowała powielać się na całym świecie; podobnie jak w czasie tamtych lekceważono wszelkie ustalone normy prawa międzynarodowego, suwerenności państw, czy zwierzchnictwa terytorialnego.

Jaki akt wyróżniał tę rewolucję? To było oblężenie ambasady USA. Zatrzymajmy się teraz na chwilę i zastanówmy się, jak bardzo było to niezwykłe, zważywszy dotychczasowe stosunki między tymi krajami. Nawet w czasie drugiej wojny światowej, gdy przeciwne ideologie walczyły o wzajemne zniszczenie, dyplomatów w spokoju ewakuowano przez kraje neutralne. Gdyby Stany Zjednoczone miały jutro najechać Kubę, to można założyć, że doszłoby do pokojowej wymiany personelu dyplomatycznego. Irańczycy sygnalizowali nam, że ich zasady nie pasują do naszych; nie dbali już o ideę suwerenności państwowej i dalej postępowali tak, jak zaczęli, wspierając swoje milicje na obszarze od chanatów jedwabnego szlaku po Bałkany, a nawet aż w Buenos Aires.

Znacznie silniejszą pozycję do potępienia takiego reżimu zyskalibyśmy, gdybyśmy w Unii Europejskiej poświęcili więcej uwagi zasadzie suwerenności narodowej i prawu narodów do samookreślenia.

 
  
MPphoto
 
 

  Gianni Vattimo (ALDE) (IT) Pani Przewodnicząca! Panie i Panowie! Chciałbym wyjaśnić, dlaczego wstrzymałem się od udziału w głosowaniu końcowym nad sprawozdaniem w sprawie Iranu. Uczyniłem tak dlatego, że jakkolwiek zgadzam się z całą krytyką dotyczącą braku poszanowania praw człowieka w Iranie, szczególnie w związku z karą śmierci, prześladowaniami mniejszości seksualnych i brakiem szacunku dla wolności nauczania w szkołach i na uczelniach wyższych, to jednak jestem przekonany, że znaczna część tych wiadomości i informacji, do których nawiązuje się w tekście sprawozdania, jest bezpośrednim wytworem amerykańskiego młyna propagandowego, któremu nie mogę wierzyć.

Na koniec, podczas gdy jako liberalny demokrata w oczywisty sposób jestem przekonany, że Iran ma wszelkie prawa do realizowania badań jądrowych w celach pokojowych, nie odmawiałbym mu też prawa do posiadania broni jądrowej w regionie, gdzie jedyną potęgą, która ją posiada i jest do tego upoważniona, jest takie rasistowskie, kolonizatorskie państwo jak Izrael.

 
  
  

Projekt rezolucji RC-B7-0158/2011

 
  
MPphoto
 

  Hannu Takkula (ALDE) (FI) Pani Przewodnicząca! W nawiązaniu do tej rezolucji ONZ w sprawie praw człowieka chciałbym powiedzieć, że to bardzo ważne, że my w Unii Europejskiej do końca bronimy praw człowieka. Niestety, ta rezolucja w sprawie praw człowieka nie jest właściwie wyważona. Czytając ją, a zwłaszcza jej punkt 19, ma się uczucie, że w jej tekście zbyt wiele uwagi poświęca się potępianiu jednego państwa, Izraela, i że ktoś tutaj próbuje zrzucić winę na ten kraj.

Wszyscy jesteśmy świadomi obecnej sytuacji na Bliskim Wschodzie. Krajami tego regionu wstrząsają powstania, w których życie straciły już tysiące niewinnych ludzi. W tym kontekście powinna być to rezolucja dotycząca praw człowieka, a nie Bliskiego Wschodu. Jeżeli celem miałoby być tu znalezienie równowagi, to zamiast takich stronniczych prób oskarżania Izraela powinna się w niej znaleźć wzmianka o Giladzie Shalicie, izraelskim żołnierzu, który przez 1 720 dni nie mógł korzystać z praw człowieka, będąc jeńcem palestyńskich Arabów lub Hamasu.

Przygotowując takie deklaracje dotyczące praw człowieka, musimy starać się o wyważone, uczciwe podejście. To jedyna metoda, która pozwoli później korzystać z nich w zrównoważony sposób i która umożliwi nam ponadto zachować wiarygodność w roli strażników praw człowieka zarówno w Europie, jak i w bardziej odległych regionach.

 
  
MPphoto
 

  Seán Kelly (PPE) (GA) Pani Przewodnicząca! Byłem zachwycony, że przyjęte zostały projekty rezolucji w sprawie praw człowieka i słusznie, że Unia Europejska tak postąpiła. Jednak chciałbym złożyć krótkie wyjaśnienie.

– Pani Przewodnicząca! Odnośnie do poprawki 2 ust. 8: ja i moi irlandzcy koledzy z naszej grupy głosowaliśmy za jej przyjęciem, ponieważ uznajemy dostęp do urządzeń sanitarnych, a nade wszystko czystej wody, za podstawowe prawo człowieka. Z własnego doświadczenia w ochotniczej pracy w Afryce wiem, jak wielką różnicę w życiu ludzi czyni dostęp do słodkiej wody. Tak więc uważam, że poprzez uznanie go za podstawowe prawo człowieka, zapewnienie wszystkim obywatelom świata dostępu do czystej wody uda się traktować jako pilną potrzebę.

(GA) Dlatego też tak bardzo ucieszyłem się z jej przyjęcia – oto, co miałem do powiedzenia.

 
  
  

Pisemne wyjaśnienia dotyczące sposobu głosowania

 
  
  

Projekt rezolucji B7-0191/2011

 
  
MPphoto
 
 

  Luís Paulo Alves (S&D), na piśmie (PT) Przedmiotowy projekt rezolucji został przyjęty w związku z budzącym troskę stanem ustawy medialnej na Węgrzech, której autorzy podają w wątpliwość nałożony na wszystkie podmioty świadczące audiowizualne usługi medialne obowiązek wyważonego przedstawiania wydarzeń, poszanowanie zasady proporcjonalności i podstawowych praw do wolności wypowiedzi i do informacji. To oznacza, że Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) i Parlament podzielają uzasadnione obawy w związku z faktem, iż ten akt prawny, znosząc polityczną i finansową niezależność mediów publicznych, narusza międzynarodowe normy w zakresie wolności wypowiedzi lub zakresu uregulowań prawnych. Obawy te stają się jeszcze bardziej niepokojące, jeśli weźmiemy pod uwagę ostrzeżenie Komisarza Praw Człowieka Rady Europy. W oparciu o te ustalenia należy przyjąć zawarte w niniejszym projekcie zalecenia, jako że dotyczą one dokonania przeglądu ustawy medialnej w oparciu o uwagi Komisji, OBWE i Rady Europy, oraz wzywać Komisję, aby przed końcem roku przygotowała projekt dyrektywy w sprawie wolności i pluralizmu mediów, która pozwoliłaby na skorygowanie nieodpowiednich ram prawnych UE i umożliwiła uniknięcie podobnych sytuacji w przyszłości.

 
  
MPphoto
 
 

  Zigmantas Balčytis (S&D), na piśmie (LT) Wolność i pluralizm mediów to jedna z podstawowych zasad UE, gwarantująca wolność wyrażania opinii oraz otrzymywania i przekazywania informacji bez kontroli, ingerencji lub nacisków ze strony władz publicznych. Organizacje międzynarodowe wyraziły zaniepokojenie węgierską ustawą medialną, a po przeprowadzeniu dochodzenia Komisja Europejska stwierdziła, że jest ona niezgodna z dyrektywą o audiowizualnych usługach medialnych i ogólnie ze wspólnotowym dorobkiem prawnym. Zgadzam się na przedstawioną w rezolucji propozycję, zgodnie z którą władze węgierskie muszą dokonać dalszego przeglądu ustawy medialnej w myśl uwag i wniosków Komisji Europejskiej, Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), Komisarza Praw Człowieka Rady Europy, Komitetu Ministrów oraz Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, zapewniając zgodność tej ustawy z prawem UE i wartościami europejskimi, a także z normami w zakresie wolności, pluralizmu i niezależności mediów.

 
  
MPphoto
 
 

  Ivo Belet (PPE), na piśmie (NL) Węgierski rząd bardzo skutecznie poradził sobie z tym całym zamieszaniem wokół kontrowersyjnej ustawy medialnej, dając jasno do zrozumienia, że wolność prasy i pluralizm mediów były i pozostaną głównymi filarami na Węgrzech. W tym kontekście Komisja Europejska dobrze wypełniła swoją rolę. Co więcej, Komisja – i słusznie – będzie dalej przyglądać się tej sprawie, nie tylko na Węgrzech, ale też w innych państwach członkowskich Unii Europejskiej.

Ogłoszona przez komisarz Kroes inicjatywa polegająca na powołaniu grupy ekspertów złożonej z przedstawicieli różnych zainteresowanych podmiotów, którzy otrzymają zadanie przeanalizowania sytuacji w zakresie pluralizmu mediów w Europie, to ważny krok naprzód. Grupa ta będzie wspierać Komisję przy wyznaczaniu nowych kroków kształtujących pejzaż medialny. Powierzono nam zadanie polegające na zagwarantowaniu pluralizmu mediów i wolności prasy w Europie. Zakładam więc, że Parlament Europejski będzie brał w tym aktywny udział.

 
  
MPphoto
 
 

  Jean-Luc Bennahmias (ALDE), na piśmie (FR) Demokracja w żadnym razie nie jest czymś niezmiennym. Z biegiem czasu ewoluuje, postępuje, a także – niestety – potrafi się cofać. W tym układzie węgierskie przepisy dotyczące mediów oznaczają poważny krok wstecz. Porozumienie wszystkich postępowych sił Europy umożliwiło z początku umieszczenie tej sprawy wśród tych najważniejszych w europejskim planie politycznym, co jest korzystne. Teraz pozostaje nam zachowanie precyzyjnego i zdecydowanego podejścia do tych elementów, które nadal stanowią problem. Niezależność zarządzania mediami i wolność wypowiedzi to wartości niezbywalne.

 
  
MPphoto
 
 

  Vilija Blinkevičiute (S&D), na piśmie (LT) Głosowałam za przyjęciem przedmiotowego projektu rezolucji, ponieważ zachodzi konieczność zawieszenia węgierskiej ustawy medialnej i dokonania jej rewizji na podstawie uwag i wniosków Komisji, Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) oraz Rady Europy, by zapewnić jej pełną zgodność z prawem UE i wartościami europejskimi, a także z normami w zakresie wolności, pluralizmu i niezależnego zarządzania mediami. Ponadto Parlament Europejski przypomina, że wszystkie państwa członkowskie UE winny przestrzegać przyjętych w 1993 roku podczas szczytu Rady Europejskiej w Kopenhadze kryteriów członkostwa w UE w odniesieniu do wolności prasy i wolności wypowiedzi oraz że należy je egzekwować za pośrednictwem odnośnych przepisów UE. Parlament Europejski wzywa przeto władze Węgier do przywrócenia niezależnego zarządzania mediami i do uniemożliwienia państwu ingerowania w wolność wypowiedzi i wyważone relacjonowanie wydarzeń w mediach. Ponadto uważam, że przeregulowanie mediów przynosi skutki przeciwne do zamierzonych, szkodząc dobremu funkcjonowaniu pluralizmu w sferze publicznej. Dodatkowo Parlament wzywa Komisję, aby zaproponowała przed końcem roku inicjatywę prawodawczą dotyczącą wolności, pluralizmu i niezależnego zarządzania mediami, co umożliwi określenie przynajmniej minimalnych podstawowych norm, które pozwalałyby zapewniać, gwarantować i promować odpowiedni poziom pluralizmu mediów oraz niezależne zarządzanie nimi w państwach członkowskich UE.

 
  
MPphoto
 
 

  Jan Březina (PPE), na piśmie (CS) Pluralizm i wolność mediów z całą pewnością tworzą ważny filar demokratycznych rządów prawa. Węgierska ustawa medialna istotnie zasługuje na krytykę, my jednak byliśmy świadkami, jak rząd Węgier stał się celem zaciekłych i bezpodstawnych ataków; to nie powinno mieć miejsca, zwłaszcza na początku węgierskiej prezydencji Unii Europejskiej. Cieszę się jednak, że parlament węgierski zatwierdził niedawno poprawki do swojej kontrowersyjnej ustawy medialnej, uwzględniając uwagi Unii Europejskiej. W ten sposób pozbawił satysfakcji tych ideologów, którzy prowokowali napięcia. Spełniony został kluczowy wymóg, zgodnie z którym sformułowanie „wyważone relacjonowanie wydarzeń” nie będzie miało zastosowania do stron internetowych, blogów, debat i zagranicznych biuletynów informacyjnych. Komisja Europejska powinna teraz nieprzerwanie monitorować stosowanie tej ustawy. Na uznanie zasługuje konstruktywny dialog, do którego doszło pomiędzy Węgrami a UE i którego efektem stało się zatwierdzenie poprawek ustawodawczych.

Zagranicznym mediom i dziennikarzom pracującym na Węgrzech nie zagrażają już wysokie kary za łamanie węgierskiej ustawy medialnej, choć istnieją też „inne konsekwencje prawne”. Jednak węgierscy właściciele mediów nadal podlegają karom – także ci, którzy formalnie przenieśli swoje siedziby do innych krajów UE, aby uniknąć konsekwencji wprowadzonej na Węgrzech ustawy medialnej. Chociaż możemy nie zgadzać się z tą poprawką, to jednak pozostaje ona w całości w gestii węgierskiego parlamentu i przedstawiciele UE powinni ją uznać.

 
  
MPphoto
 
 

  Maria Da Graça Carvalho (PPE), na piśmie (PT) Wolność wypowiedzi każdej osoby, swobodny przepływ informacji oraz wolność i pluralizm mediów to kamienie węgielne integracji europejskiej i jej główne wartości. W procesie rozbudowy i wdrażania ram regulacyjnych dla mediów należy przestrzegać demokratycznych norm organizowania systemów komunikacyjnych i zarządzania nimi. Wzywam władze Węgier do przywrócenia niezależnego zarządzania mediami i do uniemożliwienia państwu ingerowania w wolność wypowiedzi. Nadmierna regulacja mediów przynosi skutki przeciwne do zamierzonych, szkodząc prawdziwemu pluralizmowi w domenie publicznej. Wzywam władze Węgier do zaangażowania wszystkich zainteresowanych podmiotów – w tym partii opozycyjnych i społeczeństwa obywatelskiego – w nowelizację ustawy medialnej, tak aby w istotny sposób mogły one uczestniczyć w procesie przeglądu omawianych przepisów, które regulują ten zasadniczy aspekt funkcjonowania społeczeństwa demokratycznego.

 
  
MPphoto
 
 

  Carlos Coelho (PPE), na piśmie – (PT) Wolność i pluralizm mediów to podstawowe prawa, które gwarantują wolność wyrażania opinii oraz otrzymywania i przekazywania informacji bez jakiejkolwiek ingerencji lub nacisków ze strony władz publicznych. Komisja Europejska, jako strażnik traktatów, wyraziła zaniepokojenie i zażądała od Węgier informacji w sprawie ewentualnego naruszenia prawa, mianowicie tego, że węgierska ustawa medialna może nie być zgodna z dyrektywą o audiowizualnych usługach medialnych.

Ucieszyłem się słysząc, że 7 marca parlament węgierski przyjął poprawki uzgodnione przez węgierski rząd i Komisję, chociaż nie rozumiem, dlaczego tamtejsza partia socjalistyczna i partia zielonych głosowały przeciw. Zważywszy na oświadczenia komisarz Kroes, wygląda na to, że nie ma już żadnych wątpliwości, iż Węgry wypełniły zalecenia Komisji i zmieniona wersja omawianej ustawy jest zgodna z prawodawstwem europejskim.

 
  
MPphoto
 
 

  Marielle De Sarnez (ALDE), na piśmie (FR) Wolność prasy nie podlega żadnym kompromisom. Takie jest przesłanie, które Parlament chciał przekazać nie tylko Budapesztowi, ale też Komisji Europejskiej. Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której wezwał rząd węgierski do zawieszenia kontrowersyjnego węgierskiego pakietu medialnego i „bezzwłocznego” poddania go przeglądowi, pomimo iż został on niedawno zmieniony pod presją europejskich partnerów Węgier. Jednakże nadal istnieją obawy, szczególnie związane z Radą ds. Mediów, instytucją odpowiedzialną za nadzór nad mediami, która składa się w całości z osób związanych z partią Viktora Orbána. W rzeczywistości ten organ nadzorczy jest doskonałym instrumentem do prowadzenia cenzury mediów. Z tego powodu Grupa Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy, gwarant wolności wypowiedzi obywateli UE i całego świata, wezwała do zakończenia ingerencji państwa i przywrócenia niezależności mediów.

 
  
MPphoto
 
 

  Ioan Enciu (S&D), na piśmie – (RO) Głosowałem za przyjęciem tej rezolucji, ponieważ uważam, że Unia Europejska musi działać natychmiast, zapobiegając wszelkim możliwym atakom na podstawowe wartości demokracji, z których jedną jest wolność wypowiedzi, i zwalczając je. Uważam, że zasadnicze znaczenie dla Węgier i innych państw członkowskich, takich jak Rumunia, ma ponowne rozważenie ich stosunku do prasy, w myśl demokratycznych zasad wymienionych w unijnej karcie praw podstawowych i w europejskiej Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.

 
  
MPphoto
 
 

  Edite Estrela (S&D), na piśmie (PT) Głosowałam za przyjęciem rezolucji w sprawie ustawy medialnej na Węgrzech, ponieważ wolność prasy jest jedną z podstawowych wartości UE. Uważam, że Komisja powinna nalegać na ścisłe monitorowanie zgodności węgierskiej ustawy medialnej z przepisami prawa europejskiego, a w szczególności z kartą praw podstawowych.

 
  
MPphoto
 
 

  Diogo Feio (PPE), na piśmie (PT) Uważam, że nie ma żadnego sensu, aby Parlament wydawał opinię w tej sprawie w chwili, gdy otrzymaliśmy wszelkie gwarancje wolności wypowiedzi – także od węgierskiego premiera, Viktora Orbána. Ponadto chodzi tu o zasady, dlatego też powstrzymam się od oceniania aktów politycznych, ustawodawczych i sądowych należących do ścisłego zakresu kompetencji organów ustawodawczych, wykonawczych i sądownictwa państwa członkowskiego innego niż moje.

 
  
MPphoto
 
 

  Joao Ferreira (GUE/NGL), na piśmie (PT) Wolność wypowiedzi i informacji, w tym wolność wyrażania opinii oraz otrzymywania i przekazywania informacji bez jakiejkolwiek ingerencji lub nacisków, to wartości społeczne, o które wielu walczyło przez długie lata – także w Portugalii. Komuniści byli – i teraz też są – na linii frontu tej walki. Niestety, nadal istnieją powody, by kontynuować tę walkę w wielu krajach UE. Kwestie pluralizmu i wolności mediów nadal budzą troskę w różnych państwach członkowskich. Często zapominamy, że składają się na to różne czynniki, jak sposób, w jaki własność mediów skupiona jest w rękach niewielkiej garstki wielkich grup biznesowych, jak ataki na prawa osób działających w sektorze medialnym czy coraz bardziej niepewne stosunki zatrudnienia. Do tego dochodzi ingerencja ze strony określonych sił politycznych, które wciąż istnieją w wielu krajach, a które dają powody do obaw.

 
  
MPphoto
 
 

  Ilda Figueiredo (GUE/NGL), na piśmie (PT) Zdobyczą naszej cywilizacji jest wolność wypowiedzi i informacji, z której wynika pluralizm mediów wraz z wolnością wyrażania opinii oraz otrzymywania i przekazywania informacji bez jakiejkolwiek ingerencji czy nacisków ze strony władz publicznych.

Niestety jednak w różnych krajach UE często obserwujemy ataki na te podstawowe prawa. Kwestie pluralizmu i wolności mediów nadal budzą troskę w różnych państwach członkowskich, zwłaszcza na Węgrzech, we Włoszech, Bułgarii, Rumunii, Estonii i innych. Nawet w Portugalii odnotowano kilka ataków na pluralizm mediów, co nie przydaje chluby demokracji.

Nie zgadzamy się jednak, jakoby – się jak to stwierdza w niektórych ustępach – miała miejsce nieprzerwana ingerencja ze strony UE w proces rządzenia w każdym z krajów. Z tą świadomością głosowaliśmy nad rezolucją w sprawie ustawy medialnej na Węgrzech, biorąc pod uwagę jej pozytywne i negatywne aspekty.

 
  
MPphoto
 
 

  Mathieu Grosch (PPE), na piśmie (DE) Jestem przekonany, że znaczna większość w Parlamencie Europejskim będzie wspierać podstawowe prawa środków masowego przekazu. Na prawa te powołujemy się teraz w rezolucji, wszelako nie wzięto w niej pod uwagę zmian w ustawie przyjętych w tym tygodniu w węgierskim parlamencie. Dlatego też chciałbym, aby wszystkie rezolucje przygotowane przed tym głosowaniem w Budapeszcie zostały wycofane, zaktualizowane i dopiero wtedy poddane pod debatę i głosowanie. Tak więc głosowanie w Parlamencie Europejskim nie miało już nic wspólnego z wolnością prasy, która powinna mieć bezwzględne pierwszeństwo, lecz było tylko próbą sił pomiędzy grupami.

 
  
MPphoto
 
 

  Sylvie Guillaume (S&D), na piśmie (FR) Zgadzam się w pełni co do przyjęcia rezolucji europejskiej lewicy, w której znalazły się słowa krytyki odnośnie do poprawek wprowadzonych przez Węgry do tamtejszej ustawy medialnej, które są niewystarczające, choć prawica jest z nich zadowolona. Chociaż pani komisarz Kroes również wydaje się być usatysfakcjonowana tymi zmianami, Parlament Europejski uznaje, że Komisja skupiła się tylko na kilku aspektach technicznych sprzecznych z kartą praw podstawowych. Tak więc nasza rezolucja nie jest skierowana tylko do Węgier, ale stwierdzamy w niej, że wolność i pluralizm mediów mogą być niestety zagrożone w krajach, w których władzę sprawują rządy konserwatywne. Pod tym względem posłowie do Parlamentu Europejskiego dowiedli swej świadomości, że trzeba szanować podstawowe prawa i wolności, czyli główne zasady tworzących Unię Europejską demokracji.

 
  
MPphoto
 
 

  Juozas Imbrasas (EFD), na piśmie (LT) Głosowałem za przyjęciem tego dokumentu, ponieważ władze Węgier muszą przywrócić niezależne zarządzanie mediami i powstrzymać ingerencję państwa w wolność wypowiedzi i w wyważone relacjonowanie wydarzeń w mediach. Przeregulowanie mediów przynosi skutki przeciwne do zamierzonych i szkodzi dobremu funkcjonowaniu pluralizmu w sferze publicznej.

 
  
MPphoto
 
 

  Timothy Kirkhope (ECR), na piśmie – ECR z całego serca wspiera wolne i pluralistyczne media w całej Unii Europejskiej i podkreśla, jak ważna dla wszystkich obywateli Europy jest wolność informacji. Jednakże z uwagi na ciągle zmieniającą się sytuację wokół węgierskiej ustawy medialnej i brak możliwości spotkania się z Komisją po wprowadzeniu zmian do tej ustawy, przyjętych w tym tygodniu, mamy uczucie, że teraz nie jest właściwy moment na przyjmowanie kolejnej rezolucji w tej sprawie. Z tego powodu grupa ECR wstrzymała się od głosu.

 
  
MPphoto
 
 

  David Martin (S&D), na piśmie – Głosowałem za przyjęciem przedmiotowej rezolucji, ponieważ uważam, że zachodzi konieczność pilnego zawieszenia węgierskiej ustawy medialnej i dokonania jej rewizji na podstawie uwag i wniosków Komisji, OBWE oraz Rady Europy, by zapewnić jej pełną zgodność z prawem UE i wartościami europejskimi, a także z normami w zakresie wolności, pluralizmu i niezależnego zarządzania mediami.

 
  
MPphoto
 
 

  Iosif Matula (PPE), na piśmie (RO) Popieram poprawkę do przepisów węgierskiej ustawy medialnej uznanych za Komisję Europejską za mniej demokratyczne, a także z zadowoleniem przyjmuję poprawki do aktu regulacyjnego przyjętego przez rząd w Budapeszcie. Jednakże nie głosowałem za przyjęciem rezolucji podpisanej przez Grupę Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim, Grupę Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy, Grupę Zielonych/Wolnego Sojuszu Europejskiego oraz Konfederacyjną Grupę Zjednoczonej Lewicy Europejskiej i Nordyckiej Zielonej Lewicy, ponieważ uważam, iż proponowane działania są nadmierne, jeżeli rozważymy podobne ustawy w innych państwach członkowskich, które nie zostały jednakże publicznie usankcjonowane. Wolna prasa jest niewątpliwie miarą stopnia demokracji w społeczeństwie. W Unii Europejskiej dobrze wiadomo, że wolność słowa jest właściwie nieograniczona. Nie wolno nam jednak mylić tego prawa podstawowego ze swobodą wypowiadania każdej informacji bez konsekwencji lub odpowiedzialności i bez posiadania jednoznacznego dowodu. Dlatego właśnie potrzebne są jednoznaczne przepisy prawne ustalające ramy, w których musi mieścić się każda działalność dziennikarska. Węgierska ustawa medialna została opracowana w tym kontekście, w przededniu europejskiej dyrektywy dotyczącej tego obszaru. Uważam ponadto, że temat węgierskiej ustawy medialnej musimy omawiać na podstawie pełnych informacji, biorąc pod uwagę, że możemy być wprowadzani w błąd przez ukierunkowane interesy oraz polityczne dysputy.

 
  
MPphoto
 
 

  Nuno Melo (PPE), na piśmie – (PT) Przedmiotowy projekt rezolucji jest niewłaściwy zarówno ze względu na czas, w jakim powstał, jak i na formę, ponieważ wszyscy wiedzą, że po początkowej krytyce węgierskiej ustawy medialnej i wydaniu przez Komisję zaleceń, rząd węgierski zrewidował swoje stanowisko i zmienił w ustawie wszystko to, co stało się przedmiotem krytyki Komisji. W związku z tym ustawa przegłosowana przez węgierski parlament 7 marca miała taką postać, która była idealnie zgodna z europejskim prawodawstwem. Dlatego też nie rozumiem nalegań lewicy, by głosować za – głosowałem więc przeciw temu projektowi.

 
  
MPphoto
 
 

  Willy Meyer (GUE/NGL), na piśmie (ES) Głosowałem za przyjęciem rezolucji B7-0191/2011, ponieważ uważam, że nowa węgierska ustawa medialna nie gwarantuje w należytym stopniu wolności wypowiedzi i pluralizmu, w związku z czym będzie szkodzić ustanowieniu prawdziwego pluralizmu w sferze publicznej.

Rząd węgierski powinien zapewniać skuteczną gwarancję wolności i pluralizmu w mediach i dlatego też powinien wycofać tę ustawę lub ją zasadniczo zmienić – na podstawie uwag i wniosków Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), Komisarza Praw Człowieka Rady Europy, Rady Unii Europejskiej oraz orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, a także poprzez otwartą, przejrzystą debatę z udziałem wszystkich zainteresowanych podmiotów, organizacji pozarządowych i obywateli.

 
  
MPphoto
 
 

  Louis Michel (ALDE), na piśmie (FR) Wolność wypowiedzi, a więc i wolność prasy, należą do najważniejszych praw podstawowych. Musimy bez wytchnienia pracować nad tym, by je chronić, nawet jeśli niektóre opinie wprawiają nas w zakłopotanie. Ta wolność to także nasza wolność; to gwarancja swobodnego wykonywania naszego mandatu. Bez wolnych mediów niemożliwa jest przejrzystość. Istnieje wielka pokusa, by dążyć do kontrolowania informacji i dziennikarzy – także i w naszych zachodnich demokracjach. Wolne i profesjonalne informacje zawsze są lepsze od „pogłosek”, które często zastępują prasę, gdy ta zostaje zakneblowana.

Nowoczesne środki masowego przekazu odgrywają bezwzględnie decydującą rolę w demokratycznym życiu i mają zasadnicze znaczenie dla zapewnienia powszechnego dostępu do wiedzy, rozrywki i życia społecznego. Dlatego też to, co nazywam „sprawiedliwym państwem”, musi przyjąć na siebie odpowiedzialność za wspieranie rozwoju wolnych mediów zarówno w kraju, jak i w wymiarze międzynarodowym, promując pluralistyczny charakter informacji i bogactwo myśli twórczej w kulturze oraz ułatwiając dostęp do tych wszystkich treści.

 
  
MPphoto
 
 

  Alexander Mirsky (S&D), na piśmie – Wiadomo, że węgierska ustawa medialna wymaga jak najszybszej rewizji, zgodnie z uwagami i wnioskami Komisji Europejskiej, OBWE oraz Rady Europejskiej. Zapewni to jej zgodność z prawodawstwem UE oraz europejskimi tradycjami i normami dotyczącymi wolności informacji w mediach, pluralizmu i niezależności środków masowego przekazu.

Nowa ustawa jest potępiana, ponieważ jej zapisy sugerują, że za zarządzanie krajowymi środkami masowego przekazu i telekomunikacją odpowiadać będzie tylko jedna osoba. To nowe ustawodawstwo podkopuje pluralizm i wolność środków masowego przekazu, a także znosi ich niezależność polityczną i finansową. Należy zbadać wszystkie przyczyny, które doprowadziły do tak niekorzystnego rezultatu.

Być może postawa przyzwolenia u rządów sprawujących władzę w niektórych państwach członkowskich UE dała rządowi Węgier złudzenie, że będzie mógł cynicznie łamać powszechnie przyjęte zasady. Dla przykładu, rząd Łotwy wciąż jeszcze nie wdrożył rezolucji Parlamentu Europejskiego z 11 marca 2004 r. I cóż stało się w efekcie? Jak dotąd – nic. Być może to łotewska „niezawisłość” stała się natchnieniem dla rządu Węgier. Głosowałem „za” w nadziei, że pierwsze lody zostały przełamane.

 
  
MPphoto
 
 

  Tiziano Motti (PPE), na piśmie (IT) Ataki europejskiej lewicy na niedawno przyjętą na Węgrzech ustawę o wolności prasy należy interpretować w kontekście przedstawienia teatralnego, w którym narzędzia, jakie udostępniają nasze instytucje, są często wykorzystywane – w sposób niewłaściwy i instrumentalny – do wspierania międzynarodowych lub krajowych politycznych i medialnych kampanii dezinformacyjnych. W tym przypadku ataki takie są całkowicie bezcelowe, ponieważ przedmiotowa debata już się rozpoczęła, a nawet zakończyła: rząd węgierski przyjął już uwagi Komisji Europejskiej, a premier Orban już na początku stycznia 2011 roku powiedział, że ustawa medialna zostanie zmieniona stosownie do tych uwag. Atakowanie kraju, który przewodniczy Unii Europejskiej, w momencie, gdy powinien on otrzymywać wsparcie w wykonywaniu obowiązków, skutkuje osłabieniem całej Unii i pozbawia ją autorytetu. Ciągłe odwoływanie się do braku wolności mediów to stara praktyka, podobnie jak ciągłe i anachroniczne odniesienia do sytuacji we Włoszech, gdzie główne gazety paradoksalnie znajdują się pod kontrolą lewicujących grup medialnych, a informacje przepływają przez Internet swobodnie, czasem nawet zbyt swobodnie.

 
  
MPphoto
 
 

  Georgios Papanikolaou (PPE), na piśmie (EL) Aktualnie, po wprowadzeniu w zeszłym tygodniu przez parlament Węgier poprawek, węgierskie prawo jest całkowicie zgodne z prawodawstwem UE i przepisami o prawach podstawowych, co przyznała także Komisja Europejska. Wspólny projekt rezolucji, jako taki, jest teraz zbędny i dlatego zagłosowałem przeciw.

 
  
MPphoto
 
 

  Paulo Rangel (PPE), na piśmie – (PT) Jak już miałem możliwość powiedzieć w trakcie debaty w sprawie priorytetów prezydencji węgierskiej, są takie aspekty spraw wewnętrznych na Węgrzech, które można uregulować, tak jak wcześniej, w ramach zdrowych, normalnych stosunków pomiędzy Komisją a węgierskim rządem i parlamentem. Jako obrońca wolności, a zwłaszcza wolności wypowiedzi i pracy, mogę być tylko zachwycony wynikami.

 
  
MPphoto
 
 

  Raül Romeva i Rueda (Verts/ALE), na piśmie – Przedmiotowa ustawa została – z sukcesem – opracowana z zamiarem ograniczenia działalności mediów na Węgrzech i krytycznego nadzoru nad rządem, w ramach szerzej zakrojonej akcji ograniczania pluralizmu na Węgrzech. Stoi to w bezpośredniej sprzeczności z kluczowymi zasadami UE, ustanowionymi w traktatach i karcie praw podstawowych. Na tej podstawie Komisja i Rada muszą dalej naciskać na dogłębny przegląd lub uchylenie tej ustawy.

Parlament wyraźnie stwierdził, że w tej tak istotnej sprawie Komisja nie powinna tak po prostu rezygnować i zdawać się na węgierski rząd. Węgierską ustawę medialną należy również postrzegać jako najnowszą próbę ograniczenia wolności mediów w Europie. Podkreśla to naglącą potrzebę, aby Komisja wystąpiła z solidnymi projektami legislacyjnymi służącymi utrzymaniu tej kluczowej dla Unii wartości.

 
  
MPphoto
 
 

  Licia Ronzulli (PPE), na piśmie (IT) Głosowałam przeciwko przyjęciu przedmiotowej rezolucji, ponieważ uważam, że grupy polityczne zasiadające po lewej stronie tej sali wykorzystały wewnętrzną kwestię polityczną, która i tak została już rozstrzygnięta, czego dowodzi niedawne porozumienie węgierskiego rządu z Komisją.

Uważam, że takie sprawy o wymiarze krajowym nie powinny być w tym Parlamencie kwestionowane, ponieważ w bezpośredni sposób odpowiadają za nie państwa członkowskie. Odnośnie do przedmiotu tej sprawy: ochrona wolności i pluralizmu informacji, jako zasadniczej wartości krajów Unii Europejskiej, jest słuszna i właściwa, ale wolność mediów nie może godzić w moralność publiczną, a nade wszystko nie może zakłócać czyjejkolwiek prywatności.

W przemyśle medialnym powinna panować większa świadomość konsekwencji, jakie niezrównoważone wykorzystanie jego władzy i wpływów może wywołać w życiu i wolności obywateli. To dlatego, że aż nazbyt często, w imię wolności prasy, wolność osobista była uznawana za nieistotną.

 
  
MPphoto
 
 

  Catherine Stihler (S&D), na piśmie – Bardzo się cieszę, że ta rezolucja została przyjęta; to jeszcze jeden dowód na przywiązanie Parlamentu Europejskiego do takich wartości, jak wolność wypowiedzi i niezależność mediów w państwach członkowskich.

 
  
MPphoto
 
 

  Angelika Werthmann (NI), na piśmie (DE) Głosowałam za przyjęciem wspólnego projektu rezolucji. Węgierski rząd osiągnął wprawdzie porozumienie z Komisją Europejską w sprawie uwag, które przedstawiła Komisja, lecz ja popieram apel moich koleżanek i kolegów posłów o dokonanie dokładnej analizy tekstu tej ustawy. Ulepszenia, jakie wprowadziła Komisja, mają charakter niezwykle wybiórczy, a obawy wyrażane przez Parlament i różne organizacje międzynarodowe, takie jak OBWE i Rada Europy, zostały w większości zlekceważone. Szczególnie obawy dotyczące mianowania, składu i uprawnień organu nadzoru mediów są bardzo dobrze zrozumiałe. Wolność prasy jest zbyt istotnym elementem naszej demokracji, aby mogła podlegać narzucającym ograniczenia prawne interpretacjom.

 
  
MPphoto
 
 

  Joachim Zeller (PPE), na piśmie (DE) Głosowałem przeciw przyjęciu tej rezolucji, złożonej przez Grupę Zjednoczonej Lewicy Europejskiej/Nordyckiej Zielonej Lewicy, Grupę Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim, Grupę Zielonych/Wolnego Przymierza Europejskiego oraz Grupę Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy. Autorzy tego projektu troszczą się nie tyle o wolność mediów w Europie, co o zdyskredytowanie obywatelskiego rządu, wybranego przez przeważającą większość obywateli tego kraju, przed którym stoi trudne zadanie odbudowy, jako że bardzo ucierpiał w rezultacie nieudolnych rządów poprzedniej, socjalistycznej ekipy. Nawet Komisja Europejska nie była w stanie wykryć żadnych poważnych naruszeń wolności mediów w tej węgierskiej ustawie, która, nawiasem mówiąc, została już zmieniona. Europejska lewica bardzo szybko dostrzega źdźbło w oku rządu, który nie jest rządem socjalistycznym, lecz lekkomyślnie nie zwraca uwagi na belkę w oczach rządów socjalistycznych.

Trudno zrozumieć stanowisko niemieckich liberałów, którzy poprzez tę rezolucję wzywają do wprowadzenia regulacji krajobrazu medialnego na szczeblu europejskim, podczas gdy niemieccy i europejscy przedstawiciele mediów ten właśnie projekt uważają za krok w kierunku ograniczenia wolności mediów i dokument naruszający zasadę pomocniczości.

 
  
  

Projekt rezolucji RC-B7-0169/2011

 
  
MPphoto
 
 

  Luís Paulo Alves (S&D), na piśmie (PT) Głosowałem za przyjęciem tego projektu rezolucji, ponieważ jestem zdania, że reżim Kaddafiego należy natychmiast zburzyć z uwagi na sposób, w jaki gnębi on ludność Libii, prowadzącą polityczne protesty, oraz z uwagi na to, aby zapobiec dalszemu przelewowi krwi. Przypomnę, że społeczność międzynarodowa wykazała w Radzie Bezpieczeństwa ONZ pełną jednomyślność w sprawie nałożenia sankcji na ten reżim. Z całą mocą popieram rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 1970/2011 oraz środki, jakie ma podjąć Rada Bezpieczeństwa, w tym embargo, zakaz handlu sprzętem używanym do stosowania represji w kraju i zamrożenie środków osób odpowiedzialnych za łamanie praw człowieka, a także zwrócenie uwagi na potrzebę wdrożenia rezolucji UE-Afryka zezwalającej na zamrożenie nielegalnie nabytych towarów. Taki gest ze strony europejskich instytucji finansowych i państw członkowskich jest potrzebny jako element zakazu działalności najemników. Unia Europejska i ONZ muszą rozpocząć błyskawiczną i skuteczną akcję humanitarną. Chciałbym zakończyć stwierdzeniem, że wydarzenia w Libii, Egipcie i Tunezji stwarzają konieczność dokonania zmiany w paradygmacie europejskiej polityki zagranicznej w odniesieniu do krajów południowego wybrzeża Morza Śródziemnego. Chciałbym wyrazić moją solidarność z Libijczykami.

 
  
MPphoto
 
 

  Zigmantas Balčytis (S&D), na piśmie (LT) Głosowałem za przyjęciem przedmiotowej rezolucji. Potężne protesty w kilku krajach arabskich pokazały, że niedemokratyczne i autorytarne rządy nie mogą zagwarantować wiarygodnej stabilności oraz że wartości demokratyczne mają zasadnicze znaczenie dla partnerstwa gospodarczego i politycznego. Unia Europejska jest żywotnie zainteresowana tym, aby w Afryce Północnej panowały demokracja, stabilność, dobrobyt i pokój, lecz w związku z niedawnymi wydarzeniami w Libii, Egipcie i Tunezji pojawia się pilna potrzeba dokonania rewizji polityki zewnętrznej UE wobec regionu śródziemnomorskiego. Unia Europejska musi zrewidować swoją politykę wspierania demokracji i praw człowieka, tak by stworzyć mechanizm wdrażania klauzuli dotyczącej praw człowieka dla potrzeb wszystkich umów z państwami trzecimi. Zgadzam się, że w rewizji europejskiej polityki sąsiedztwa należy nadać pierwszeństwo kryteriom dotyczącym niezawisłości sądownictwa, poszanowania podstawowych wolności, pluralizmu, wolności prasy i walki z korupcją.

 
  
MPphoto
 
 

  Dominique Baudis (PPE), na piśmie (FR) Głosowałem za przyjęciem tej rezolucji, stanowiącej krok we właściwym kierunku, jeśli chodzi o reakcję Unii Europejskiej na rewolucję, która przeradza się w wojnę domową w Libii. Rewolucje bywają urzeczywistnieniem snów, lecz wojna domowa jest koszmarem. Podczas gdy rebelianci ustępują pod ogniem oddziałów Kaddafiego i jego najemników, a pułkownik, próbując ratować swój reżim, posyła wysłanników do europejskich stolic, my musimy pokazać Libijczykom, że stoimy po ich stronie.

Słyszeliśmy apel wydany 5 marca przez Tymczasową Przejściową Radę Narodową. Naszym obowiązkiem jest wsparcie tej alternatywy i zapewnienie Libijczykom ochrony przed siłami reżimu. Wobec braku naszej obecności wojskowej na terytorium Libii należy rozważyć utworzenie strefy zakazu lotów. Lecz decyzja należy do ONZ. Tę opcję można jednak brać pod uwagę tylko za wyraźną zgodą Ligi Arabskiej. Musimy dopilnować, aby pułkownik Kaddafi był izolowany na szczeblu politycznym i dyplomatycznym oraz pomagać Libijczykom, by mogli w końcu odzyskać wolność.

 
  
MPphoto
 
 

  Sergio Berlato (PPE), na piśmie (IT) Dramatyczne wydarzenia w Libii i Afryce Północnej w dalszym ciągu powodują napór na południowe granice Europy: Kryzys humanitarny w Libii może w istocie przerodzić się w niemającą precedensu w historii falę migracji.

Zgodnie z niedawnymi szacunkami polityczny zamęt w Afryce Północnej może doprowadzić do tego, że na południowe wybrzeża Unii trafi około 300 tysięcy uciekinierów. Dlatego też zgadzam się z apelem, jaki wydało sześć śródziemnomorskich państw członkowskich UE, dotyczącym stworzenia funduszu solidarności mającego złagodzić skutki tej imigracji. Popieram też propozycję stworzenia wspólnego europejskiego systemu azylowego i rozłożenia pomiędzy państwa członkowskie kosztów związanych z imigracją. Ponadto, aby ograniczyć masową imigrację do Europy, apeluję o rozważenie wysłania dotkniętej kryzysem ludności pomocy humanitarnej, która przyczyni się zarówno do procesu demokratyzacji, jak i do wzrostu gospodarczego w regionie.

Dlatego też wzywam Komisję, aby przygotowała plan kryzysowy, w którym uwzględni także sposób na zarządzanie nawet najczarniejszym scenariuszem, zgodnie z którym na północ, ku wybrzeżom Europy, zdecyduje się wyruszyć wielka liczba imigrantów. Moim zdaniem taki plan kryzysowy musi opierać się na zasadzie solidarności pomiędzy państwami członkowskimi UE.

 
  
MPphoto
 
 

  Maria Da Graça Carvalho (PPE), na piśmie (PT) Niedawne protesty w kilku krajach arabskich pokazały, że niedemokratyczne i autorytarne rządy nie mogą zagwarantować wiarygodnej stabilności oraz że wartości demokratyczne mają zasadnicze znaczenie dla partnerstwa gospodarczego i politycznego. Chciałabym zaapelować o ścisłe zaangażowanie w prace zespołu zadaniowego stworzonego w celu koordynowania reakcji UE na kryzys w Libii i w pozostałych częściach regionu śródziemnomorskiego. Unia dla Śródziemnomorza musi dostosować się do nowej epoki i nowych okoliczności, dokonać refleksji nad niedawnymi wydarzeniami i podjąć w związku z nimi działania zmierzające do wystąpienia z propozycjami dotyczącymi propagowania w jak najlepszy sposób demokracji i praw człowieka w jej państwach członkowskich i w regionie, w tym w Libii, a także ewentualnych reform, mających wzmocnić jej rolę oraz zwiększyć jej spójność i skuteczność.

 
  
MPphoto
 
 

  Edite Estrela (S&D), na piśmie (PT) Głosowałam za przyjęciem rezolucji w sprawie „południowych krajów ościennych, a w szczególności Libii, z uwzględnieniem aspektów humanitarnych”, ponieważ uważam, że pułkownik Kaddafi powinien natychmiast ustąpić, co umożliwiłoby pokojowe przemiany polityczne i zapobiegło dalszemu rozlewowi krwi. Stanowczo potępiam łamanie praw człowieka w Libii, a zwłaszcza brutalne stłumienie pokojowych wystąpień zwolenników demokracji, dziennikarzy i obrońców praw człowieka; pragnę wyrazić moją solidarność z Libijczykami.

 
  
MPphoto
 
 

  Diogo Feio (PPE), na piśmie (PT) W tym dniu, gdy głosujemy za przedmiotową rezolucją, ciągle nie jest jasne, jakie będą dalsze losy rewolucji stanowiących próbę obalenia autorytarnych reżimów, które od dawna rządzą na całym obszarze Morza Śródziemnego. W przypadku Libii wiadomości o sukcesach i porażkach rebeliantów i sił nadal popierających dyktatorski reżim Kaddafiego są sprzeczne i wydaje się, że sytuacja zmierza ku prawdziwej wojnie domowej. Niemniej wiele źródeł potępia bezprecedensową, brutalną przemoc i represje stosowane przez reżim libijski, jak również to, że – jak się uważa – spowodował on wielką liczbę ofiar. Sama Organizacja Narodów Zjednoczonych słusznie potępiła okrucieństwa, do których tam dochodzi. Dziś jest jasne, że rebelianci nie chcą żyć pod władzą reżimów, które nie respektują ich praw i w najmniejszym stopniu nie zapewniają poszanowania dla zasad demokracji i rządów prawa. Unia Europejska nie może odcinać się od tego, co się tam dzieje. W pierwszym rzędzie powinna ona żądać położenia kresu przemocy, nie ustawać w wyrazach potępienia i sankcjach wobec winnych, wspierać tych, którzy walczą o wspólne dla nas wartości i starać się okazywać solidarność, a także bliżej przyglądać się i lepiej rozumieć dążenia, życzenia i tendencje tych ruchów, które domagają się zmiany.

 
  
MPphoto
 
 

  Joao Ferreira (GUE/NGL), na piśmie (PT) Przedmiotowa rezolucja jest niepokojąca i nie do przyjęcia. Jest to prawdą szczególnie w kontekście najnowszych wydarzeń w Libii, z których – jak nigdy przedtem – wynika potrzeba pokojowego i politycznego rozwiązania, bez ingerencji z zewnątrz. Wobec silnej i niebezpiecznej eskalacji działań, które zamiast zmierzać ku łagodzeniu napięć, mają na celu przygotowanie aktów agresji USA i NATO na Libię, większość Parlamentu popiera akty polegające na interwencji, agresji i okupacji Libii. Jakakolwiek agresja na ten kraj, niezależnie od pretekstów i mandatów, będzie się wiązała z poważnymi następstwami dla ludu, który już żyje w sytuacji silnego napięcia i w poczuciu braku bezpieczeństwa. Byłaby ona bardzo niekorzystna dla tych wszystkich w Libii, którzy nadal prowadzą walkę o swoje prawa, demokrację, suwerenność i pokój – i mogłaby stać się ważkim czynnikiem braku stabilności i konfliktu w tym regionie. Jakikolwiek atak wojskowy na Libię, który w sposób nierozerwalny łączyć się będzie z zamiarem przejęcia kontroli nad zasobami naturalnymi Libijczyków, byłby wymierzony nie tylko w samych Libijczyków, ale też we wszystkich mieszkańców tego regionu, którzy powstali i nadal walczą o swoje prawa społeczne i polityczne, o wolność, demokrację oraz prawdziwą suwerenność i niepodległość swoich krajów.

 
  
MPphoto
 
 

  Ilda Figueiredo (GUE/NGL), na piśmie (PT) Pragniemy wyrazić nasze głębokie zaniepokojenie najnowszymi wydarzeniami w Libii, jesteśmy jednak zwolennikami pokojowego i politycznego rozwiązania, bez zewnętrznej ingerencji. Niestety, w obecnej rezolucji Parlament opowiada się za interwencją wojskową, bez interwencji wojskowej nie da się bowiem utrzymać strefy zakazu lotów. Stąd też ta rezolucja, zamiast przyczyniać się do pokojowego rozwiązania, wydaje się mieć na celu przygotowanie do aktów agresji USA i NATO – i być może także UE – na Libię. W związku z tym chcemy wyrazić nasz zdecydowany sprzeciw wobec jakiejkolwiek zewnętrznej interwencji zbrojnej w tym kraju.

Jakakolwiek agresja na Libię, niezależnie od pretekstów i mandatów, będzie się wiązała z poważnymi następstwami dla ludu, który już teraz żyje w sytuacji silnego napięcia i w poczuciu braku bezpieczeństwa; byłaby ona bardzo niekorzystna dla tych wszystkich ludzi w Libii, którzy nadal prowadzą walkę o swoje prawa, demokrację, suwerenność i pokój – i mogłaby stać się ważkim czynnikiem destabilizacji i konfliktu w tym regionie.

Jakikolwiek atak wojskowy na Libię, który w sposób nierozerwalny łączyć się będzie z zamiarem przejęcia kontroli nad zasobami naturalnymi Libijczyków, byłby wymierzony nie tylko w samych Libijczyków, ale też we wszystkich mieszkańców tego regionu, którzy powstali i nadal walczą o swoje prawa społeczne i polityczne, o wolność, demokrację oraz prawdziwą suwerenność i niepodległość swoich krajów. Popieramy tę walkę. Dlatego też zagłosowaliśmy przeciw przedmiotowej rezolucji.

 
  
MPphoto
 
 

  Sylvie Guillaume (S&D), na piśmie – (FR) Ta przyjęta ogromną większością głosów rezolucja, w którą ja także wniosłam swój wkład, stanowi dowód, że Parlament Europejski nie pozostaje bezczynny wobec sytuacji w Libii. Wręcz przeciwnie, dzięki swej pozycji apeluje on do Unii Europejskiej, państw członkowskich i baronessy Ashton o poparcie dla jego projektów. Deklaruje swoje poparcie dla Libijczyków, opowiadając się między innymi za uznaniem Tymczasowej Przejściowej Rady Narodowej Libii i wspieraniem zamiaru utworzenia strefy zakazu lotów stosownie do mandatu ONZ i w koordynacji z Ligą Arabską i Unią Afrykańską. Parlament potępia również w najsurowszych słowach łamanie przez reżim praw człowieka w Libii i wzywa pułkownika Kaddafiego do natychmiastowego ustąpienia. Jedyną kwestią, która budzi mój żal, jest problem uchodźców i imigrantów, który – jak uważam – nie został w należyty sposób uwzględniony ani przedstawiony jako wspólne wyzwanie dla tych krajów i dla Unii Europejskiej.

 
  
MPphoto
 
 

  Juozas Imbrasas (EFD), na piśmie – (LT) Głosowałem za przyjęciem przedmiotowego dokumentu, ponieważ UE musi zacząć się angażować w południowych krajach ościennych, kładąc szczególny nacisk na rozwój rządów prawa, dobre rządy oraz konstytucyjne i wyborcze przesłanki dla stabilnej, pluralistycznej i pokojowej demokracji w tym regionie. Unia dla Śródziemnomorza musi dostosować się do nowej epoki i nowych okoliczności, dokonać refleksji nad niedawnymi wydarzeniami i podjąć w związku z nimi działania zmierzające do wystąpienia z propozycjami dotyczącymi propagowania w jak najlepszy sposób demokracji i praw człowieka w jej państwach członkowskich i w regionie, w tym w Libii, a także ewentualnych reform, mających wzmocnić jej rolę oraz zwiększyć jej spójność i skuteczność.

 
  
MPphoto
 
 

  Filip Kaczmarek (PPE), na piśmie Panie Przewodniczący! Głosowałem za przyjęciem rezolucji w sprawie południowego sąsiedztwa, w szczególności poświęconej sytuacji w Libii. W Libii giną ludzie, którzy toczą walkę o wolność swego kraju. Powinniśmy ich wspierać. Nasza rezolucja jest takim wsparciem, bo jednoznacznie potępia dyktatora i popiera tych, którzy chcą dokonać zasadniczych zmian w Libii.

Nie wiemy kiedy i jak zakończy się wojna domowa. Chcielibyśmy, aby zakończyła się szybko i by zakończyła się zwycięstwem sił prodemokratycznych. Unia Europejska powinna niezwłocznie nawiązać kontakty z Tymczasową Radą Narodową i rozpocząć proces jej oficjalnego uznania. Powinna też zachęcać Libijczyków do podjęcia przekształceń w kierunku demokracji. Dziękuję bardzo.

 
  
MPphoto
 
 

  David Martin (S&D), na piśmie – Z zadowoleniem przyjmuję prodemokratyczne dążenia w Libii i w sąsiednich krajach. Apeluję o pełne przestrzeganie praw człowieka w tym regionie. Jednakże wstrzymałem się od głosu w sprawie tej rezolucji z uwagi na zawarty w niej apel o strefę zakazu lotów. Aby wyegzekwować strefę zakazu lotów, będziemy musieli bombardować stanowiska rakiet przeciwlotniczych, co będzie zagrażać życiu osób cywilnych. Damy również reżimowi podstawę do twierdzeń, że Zachód raczej atakuje Libię, niż próbuje bronić Libijczyków.

 
  
MPphoto
 
 

  Jiří Maštálka (GUE/NGL), na piśmie (CS) Negocjacje niezbędne ze względu na rozwój sytuacji [w Libii] należy prowadzić delikatnie i zgodnie z zasadami. Następnie, w oparciu o dogłębną analizę sytuacji, będzie można przedsięwziąć odpowiednie dodatkowe środki. Te środki mogą zapewnić możliwość znalezienia bezpośredniego rozwiązania oraz udzielenia wsparcia w sektorze społecznym i w innych obszarach. Celem powinno być znalezienie takiego rozwiązania, które obejmowałoby jasną i dobrze umotywowaną, długofalową wizję, umożliwiającą zachowanie suwerenności tego kraju i słusznie uwzględniającą tolerancję dla tradycji tego kraju. Ewentualne ustanowienie tak szeroko omawianej strefy zakazu lotów to jeden z kroków, które – jak już zostało powiedziane – należałoby wykonać w pierwszej kolejności w celu ochrony cywilów. W tym kontekście uważam za istotne, aby ten mandat uznało w sposób bezsporny jak najwięcej krajów oraz – w szczególności – aby był on zgodny z mandatem Rady Bezpieczeństwa ONZ. W pracach nad projektami rezolucji nie może być tak, by jedynym liczącym się czynnikiem było bogactwo zasobów naturalnych tego kraju.

 
  
MPphoto
 
 

  Jean-Luc Mélenchon (GUE/NGL), na piśmie (FR) Głosowałem za przedmiotowym tekstem oraz projektowanymi działaniami dotyczącymi przestrzeni powietrznej, mającymi na celu udzielenie pomocy ludziom walczącym z tyranem spuszczającym na nich bomby. Swój głos oddałem w następujących, ściśle określonych ramach: o wszystkich aktach wojny, takich jak stworzenie strefy zakazu lotów, może decydować tylko i wyłącznie ONZ. Ta akcja musi odbywać się pod kierownictwem i dowództwem wojskowym tylko i wyłącznie ONZ. Wszystkie decyzje należy podejmować po konsultacjach z Unią Afrykańską i z Ligą Arabską. Jestem całkowicie przeciwny amerykańskiemu pomysłowi prewencyjnego bombardowania, a także interwencji NATO. Jakikolwiek inny scenariusz wymagać będzie odmiennego tekstu i innych postanowień.

 
  
MPphoto
 
 

  Nuno Melo (PPE), na piśmie – (PT) To, co dzieje się w Libii jest absolutnie nie do przyjęcia, a społeczność międzynarodowa musi podjąć bardziej zdecydowane kroki, które oznaczać będą automatyczne zawieszenie wszelkiego rodzaju ataków na ludność cywilną. Wydaje się, że w Libii naciąga wojna domowa. To budzi niepokój; trzeba jej uniknąć za wszelką cenę. UE musi objąć w tym procesie przewodnią rolę i pomóc w znalezieniu takich rozwiązań, dzięki którym będzie można uniknąć zaostrzenia toczącego się w tym kraju konfliktu.

 
  
MPphoto
 
 

  Willy Meyer (GUE/NGL), na piśmie (ES) Głosowałem przeciw wspólnej rezolucji Parlamentu Europejskiego w sprawie Libii, ponieważ zostały w niej zawarte wezwania do utworzenia strefy zakazu lotów, co oznacza pierwszy krok w kierunku interwencji zbrojnej. W żadnym razie nie możemy poprzeć wojskowego rozwiązania kryzysu libijskiego ani żadnego innego kryzysu. Bardzo krytycznie odnosiliśmy się do interwencji wojskowej w Iraku i w Afganistanie – a teraz nie wolno nam popełnić tego samego błędu. Przykłady tych dwóch krajów powinny nas nauczyć, że przemoc wywołuje tylko jeszcze więcej przemocy, która w końcu niesie ze sobą zgubne następstwa dla ludności cywilnej.

Co się tyczy Libii, potępiam przemoc, jaką stosuje Kaddafi wobec swojego narodu i solidaryzuję się z ruchem protestacyjnym. Uważam jednak, że rozwiązanie konfliktu w Libii musi się rozpocząć od zaprzestania przemocy i odbywać się za pośrednictwem kanałów dyplomatycznych.

 
  
MPphoto
 
 

  Louis Michel (ALDE), na piśmie (FR) Libijska rewolucja rozpoczęta została w imię wolności, godności i demokracji przez młodych ludzi wiedzionych poczuciem państwowości. Można tylko popierać to cudowne, budzące podziw dążenie i zdecydowanie potępiać tych, którzy próbują zdławić je siłą, nie wahając się przy tym zabijać i ranić tysięcy osób cywilnych.

Mam ogromną nadzieję, że ONZ, w koordynacji z Ligą Arabską i Unią Afrykańską, udzieli mandatu na utworzenie strefy zakazu lotów nad Libią, co pozwoli chronić ludność przed ewentualnymi atakami. Mam też nadzieję, że wysoka przedstawiciel Unii Europejskiej ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa możliwie najszybciej nawiąże stosunki z Tymczasową Przejściową Radą Narodową, aby można było uznać ją za prawowitego partnera do czasu demokratycznych wyborów.

W ciągu ostatnich kilku tygodni byliśmy świadkami spektakularnego i obiecującego wstrząsu, który poruszył ramy geopolityczne tego niezwykle wrażliwego regionu. Jestem przekonany, że pojawia się teraz bezprecedensowa perspektywa, stwarzająca niezbędne możliwości pokojowego rozwiązania konfliktu pomiędzy Izraelem a Palestyną. Musimy wykorzystać tę szansę, aby uwolnić Bliski Wschód od konfliktu, który spowodował już zbyt wiele bólu, tragedii, uraz i nieporozumień.

 
  
MPphoto
 
 

  Alexander Mirsky (S&D), na piśmie – Jestem „przeszczęśliwy” słysząc tak wiele deklaracji i głosów potępienia! Gdzie byliście przedtem? Czyżby Kaddafi urodził się wczoraj? W Libii nie było terroru? Cynizm niektórych unijnych liderów budzi dziś poczucie niesmaku! Do niedawna wszyscy przywódcy największych państw członkowskich UE łasili się do tego libijskiego przywódcy i wkupywali się w jego łaski. A dziś są gotowi ukrzyżować Kaddafiego! Lepiej nie ingerować w wewnętrzne sprawy innego kraju, czyż nie? Niechaj Libijczycy sami rozwiążą swój problem, bo inaczej możemy stać się świadkami rebelii na pełną skalę w świecie arabskim! Wstrzymałem się od głosu.

 
  
MPphoto
 
 

  Andreas Mölzer (NI), na piśmie (DE) W walce o utrzymanie władzy Kaddafi używa coraz cięższej artylerii (takiej jak bombardowanie rebeliantów) i nie obawia się wielkiej liczby ofiar śmiertelnych. Te działania zostały potępione przez świat zewnętrzny w najostrzejszych słowach, a Parlament Europejski wzywa do utworzenia strefy zakazu lotów, co miałoby powstrzymać bombowce Kaddafiego przed atakowaniem cywili, a także do uznania Tymczasowej Przejściowej Rady Narodowej i ruchu prodemokratycznego za prawowitych przedstawicieli narodu libijskiego i do zerwania wszelkich stosunków z Kaddafim. Jeszcze się okaże, czy szefowie państw i rządów usłuchają tego apelu. Ze względu na możliwość przesiedleń i perspektywę rozprowadzenia imigrantów po Europie wstrzymałem się od głosu.

 
  
MPphoto
 
 

  Claudio Morganti (EFD), na piśmie (IT) Panie Przewodniczący! Głosowałem za przyjęciem tej wspólnej rezolucji dotyczącej bieżącej sytuacji w Libii.

Reżim Kaddafiego popełnił zbyt wiele nadużyć i poważnych wykroczeń w stosunku do ludności i myślę, że naszym obowiązkiem jest przyjęcie wspólnego, zdecydowanego, europejskiego stanowiska. Proponowane w rezolucji środki stanowią krok we właściwym kierunku, począwszy od pożądanego zamknięcia przestrzeni powietrznej nad Libią, czyli utworzenia strefy zakazu lotów w celu uniemożliwienia reżimowi prowadzenia ataków powietrznych na ludność cywilną.

Mam poczucie, że społeczność międzynarodowa, a w pierwszym rzędzie Unia Europejska, powinna zostać zobowiązana do ustanowienia stosunków z Tymczasową Przejściową Radą Narodową powstańców, co pomoże zapoczątkować proces demokratyzacji tego kraju. Przyszedł czas, by dał się słyszeć zdecydowany głos Europy; pozwoli to zakończyć tę dramatyczną sytuację, która może mieć również poważne następstwa dla całej UE, począwszy od potężnej fali migracji, w szczególności do Włoch, a także do całej Europy.

 
  
MPphoto
 
 

  Paulo Rangel (PPE), na piśmie (PT) Powaga sytuacji, w jakiej znajdują się obecnie mieszkańcy Libii, ofiary brutalnych represji ze strony reżimu Kaddafiego, wymaga zdeterminowanych i uzgodnionych działań wspólnoty międzynarodowej. UE powinna przyjąć wiodącą rolę i zdecydowanie potępić osoby odpowiedzialne za popełnione zbrodnie poprzez przyjęcie i wdrożenie sankcji i stosownych środków, a także poprzez wspieranie uprawnionych dążeń tych ludzi do demokracji.

 
  
MPphoto
 
 

  Raül Romeva i Rueda (Verts/ALE), na piśmie – Za szczególnie ważne w przedmiotowym tekście uważam ustępy 10 i 11 (ze zmianami):

„10. Podkreśla, że UE i jej państwa członkowskie muszą wypełnić swój obowiązek zapewnienia ochrony, aby ratować ludność cywilną w Libii przed zmasowanymi atakami zbrojnymi; zwraca uwagę, że w związku z tym nie można wykluczyć żadnej możliwości przewidzianej w Karcie Narodów Zjednoczonych; wzywa wysoką przedstawiciel i państwa członkowskie do przygotowania się na decyzję Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie dalszych działań, w tym możliwości wprowadzenia strefy zakazu lotów, której celem jest uniemożliwienie reżimowi dokonywania nalotów na ludność cywilną; podkreśla, że wszelkie środki wprowadzane przez UE i jej państwa członkowskie powinny być zgodne z mandatem Narodów Zjednoczonych oraz skoordynowane z Ligą Państw Arabskich i Unią Afrykańską, a także zachęcać te organizacje do kierowania wysiłkami międzynarodowymi;

11. Wzywa wysoką przedstawiciel do nawiązania stosunków z libijską Tymczasową Przejściową Radą Narodową w celu wspomożenia procesu zmian w kierunku systemu demokratycznego, zadbania o zaangażowanie dużej liczby przedstawicieli społeczeństwa libijskiego oraz wzmocnienia pozycji kobiet i mniejszości w procesie zmian, a także do wspierania Tymczasowej Przejściowej Rady Narodowej na wyzwolonym obszarze tak, aby osłabić presję na ludność lokalną oraz zaspokoić jej podstawowe potrzeby humanitarne, zapewniając między innymi pomoc medyczną”.

 
  
MPphoto
 
 

  Licia Ronzulli (PPE), na piśmie (IT) Poprzez przedmikotową rezolucję Parlament Europejski apeluje do unijnych rządów o uznanie Tymczasowej Przejściowej Rady Narodowej Libii za oficjalny organ libijskiej opozycji.

Tekst przyjętej rezolucji zawiera wezwanie do UE dotyczące przygotowania do utworzenia strefy zakazu lotów w celu uniemożliwienia reżimowi pułkownika Kaddafiego prowadzenia ataków na ludność oraz udzielenia pomocy w powrocie do domu osobom uciekającym przed przemocą. Uważam też, że rozwiązaniem o strategicznym znaczeniu dla wysokiej przedstawiciel Unii Europejskiej ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa, baronessy Ashton, jest nawiązanie kontaktów z przedstawicielami powstańczej Tymczasowej Przejściowej Rady Narodowej w celu przyśpieszenia procesu oficjalnego uznawania tej instytucji. Nadszedł czas, by pułkownik Kaddafi oddał władzę i położył kres systematycznemu łamaniu praw człowieka, jakie ma miejsce w jego kraju.

 
  
MPphoto
 
 

  Ernst Strasser (PPE), na piśmie – (DE) Odnośnie do ust. 15: biorąc pod uwagę art. 80 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, pozostaję – podobnie jak rząd Austrii – zwolennikiem solidarności na zasadzie dobrowolności. Decyzja dotycząca tego, do jakich granic ta solidarność może być posunięta, powinna należeć do państw członkowskich, stosownie do możliwości każdego z nich.

 
  
MPphoto
 
 

  Marie-Christine Vergiat (GUE/NGL), na piśmie – (FR) Głosowałam za przyjęciem rezolucji Parlamentu Europejskiego w sprawie Libii. Stanowi ona wyraźne przesłanie politycznego poparcia dla rewolucji libijskiej. Po pierwsze i najważniejsze, Parlament Europejski wyraził swoją solidarność z Libijczykami oraz potępił łamanie praw człowieka i brutalne represje stosowane przez reżim Kaddafiego.

Strefa zakazu lotów przewidziana jest w ust. 10 rezolucji. Działania mające uniemożliwić reżimowi prowadzenie ataków na ludność cywilną uzależnione są od decyzji ONZ i mają być realizowane w koordynacji z Ligą Arabską i Unią Afrykańską. Ustęp ten można jednak interpretować na różne sposoby. W rozumieniu niektórych dotyczy on po prostu uniemożliwienia samolotom Muammara al-Kaddafiego ostrzału ludności cywilnej. Taka interpretacja może oznaczać nadanie temu zapisowi roli prewencyjnej w takim zakresie, w jakim ma on uniemożliwić rzeczonym samolotom zabijanie mieszkańców Libii. Dla innych jest to pierwszy krok ku ewentualnej interwencji wojskowej.

Wstrzymałam się od głosowania nad tym wieloznacznym ustępem.

Dlatego też z zadowoleniem odnoszę się do przyjęcia tej rezolucji, chociaż żałuję, że w jej przygotowaniu nie uwzględniono błędów popełnionych w przeszłości przez Unię w stosunkach z Libią, w tym także odnośnie do kwestii imigracji.

 
  
MPphoto
 
 

  Angelika Werthmann (NI), na piśmie (DE) Głosowałam za przyjęciem wspólnego projektu rezolucji. Zasadnicze znaczenie ma to, abyśmy jako bezpośredni sąsiad i strona zobowiązana do honorowania zasad prawa międzynarodowego, które obejmują również prawo narodów do samookreślenia, zapewnili pomoc mieszkańcom Afryki Północnej. Jednak metodę realizacji tych zobowiązań należy dobierać bardzo starannie; należy respektować prośbę libijskiej Tymczasowej Przejściowej Rady Narodowej dotyczącą powstrzymania się od bezpośredniej interwencji zbrojnej, tak aby dodatkowo nie pogarszać położenia humanitarnego ludności cywilnej.

 
  
  

Sprawozdanie: Bastiaan Belder (A7-0037/2011)

 
  
MPphoto
 
 

  Luís Paulo Alves (S&D), na piśmie (PT) Popieram przyjęcie tego sprawozdania, ponieważ uważam, że rząd Iranu powinien respektować zasadne żądania swojego narodu, domagającego się podstawowych wolności oraz poprawienia warunków gospodarczych i społecznych, jak też wykazać chęć współpracy ze społecznością międzynarodową. Podejście przyjęte przez UE powinno z jednej strony polegać na uznaniu kwestii praw człowieka za czynnik podstawowy, a z drugiej strony – uznać stabilizującą rolę Iranu w regionie, pod warunkiem, że znormalizuje on relacje ze swoimi sąsiadami i innymi międzynarodowymi graczami, zrezygnuje z programu jądrowego, a także poprawi warunki humanitarne i demokratyczne. Zgadzam się również ze stanowiskiem Rady dotyczącym dwutorowego podejścia do kwestii jądrowej: sankcje z jednej strony, ale z drugiej – proponowanie dialogu. Na koniec pragnę powiedzieć, że UE nie powinna upraszczać kwestii Iranu poprzez sprowadzanie jej tylko do programu jądrowego, ale powinna wziąć też pod uwagę kwestie praw człowieka i stabilizujący potencjał tego kraju w regionie.

 
  
MPphoto
 
 

  Roberta Angelilli (PPE), na piśmie (IT) Panie Przewodniczący! Bolesnym aspektem kwestii irańskiej jest naruszanie praw człowieka na szeroką skalę, szczególnie wykorzystanie kary śmierci jako metody wymierzania kary.

Mimo że 12 maja 2010 r. UE ponownie wezwała Iran do wprowadzenia moratorium na karę śmierci, zgodnie z rezolucjami 62/149 i 63/168 Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych, Iran nadal bije światowe rekordy w egzekucjach dzieci i kobiet oraz egzekucjach na podstawie orientacji seksualnej.

Kontrowersyjny program jądrowy również budzi poważne obawy, związane z brakiem przejrzystości i brakiem współpracy z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej oraz z niewypełnianiem zobowiązań wynikających z układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej.

Kolejny problem wiąże się z telekomunikacją i Internetem, które cały czas doświadczają zakłóceń ze szkodą dla międzynarodowych zobowiązań związanych z obroną wolności informacji. Dlatego też popieram to sprawozdanie, z nadzieją, że wkrótce zauważę poprawę sytuacji.

 
  
MPphoto
 
 

  Zigmantas Balčytis (S&D), na piśmie (LT) Islamska Republika Iranu (nazywana dalej Iranem) stoi przed szeregiem wyzwań związanych z zarządzaniem, poczynając od walk o władzę pomiędzy konkurującymi frakcjami wśród elit rządzących państwem, aż po wyniszczającą społeczną i gospodarczą apatię, trudną sytuację w zakresie bezpieczeństwa regionalnego i rosnące powszechne niezadowolenie w kraju. Polityka prowadzona przez irańskie władze nie stanowi odpowiedzi na uzasadnione żądania irańskich obywateli. Powszechne niezadowolenie z irańskiego rządu, wynikające z trudnej sytuacji społeczno-gospodarczej, powiązanej z brakiem wolności i podstawowego poszanowania ludzkiej godności w kraju, stanowią główne wyzwania dla reżimu. Ponadto nadal częste są w tym kraju przypadki naruszenia praw człowieka. Zgodnie z rocznymi sprawozdaniami dotyczącymi kary śmierci w Iranie, liczba egzekucji w 2009 roku była najwyższa w ciągu ostatnich dziesięciu lat, co stawia Iran na pierwszym miejscu pod względem liczby egzekucji na jednego mieszkańca. Zgadzam się ze sprawozdaniem, w którym wzywa się Iran do definitywnego zniesienia kary śmierci za przestępstwa popełnione przed ukończeniem 18 lat oraz do wprowadzenia poprawek do ustawodawstwa, które narusza międzynarodowe konwencje dotyczące praw człowieka ratyfikowane przez Iran – łącznie z Konwencją o prawach dziecka i Międzynarodowym paktem praw obywatelskich i politycznych – oraz apeluję do Iranu o publikację oficjalnych statystyk dotyczących stosowania kary śmierci.

 
  
MPphoto
 
 

  Edite Estrela (S&D), na piśme (PT) Głosowałam za przyjęciem tego sprawozdania, ponieważ sądzę, że Iran powinien zakończyć wszelkie formy dyskryminacji – sytuacja ta szczególnie dotyczy kobiet. Prawa człowieka i prawa podstawowe nadal są bezkarnie łamane w Iranie. Irańskie władze powinny zaprzestać stosowania tortur czy jakichkolwiek innych okrutnych i nieludzkich metod raz na zawsze, tak w prawie, jak i w praktyce.

 
  
MPphoto
 
 

  Diogo Feio (PPE), na piśmie (PT) Iran ma długą i bogatą historię i szczególną tożsamość, która powinna być wzięta pod uwagę w czasie, gdy narastają obawy związane z bieżącym rozwojem sytuacji politycznej i społecznej w tym kraju. Sądzę, że nie powinniśmy zamykać kanałów dialogu z Teheranem – bez wyrzekania się europejskich wartości oraz priorytetu nadanego demokracji i prawom człowieka; powinna być to próba zmotywowania do zmian, których ten kraj tak bardzo potrzebuje. Zauważam z troską niedawne ataki na członków opozycji i mam nadzieję, że reżim irański zrozumie, jak bardzo bezsensowna jest taka postawa i że może ona doprowadzić do międzynarodowej izolacji tego kraju.

 
  
MPphoto
 
 

  João Ferreira (GUE/NGL), na piśmie (PT) Ponownie pragnę stwierdzić, że nie podzielamy restrykcyjnego i uproszczonego poglądu na prawa człowieka, ale raczej go potępiamy. UE często wykazuje się hipokryzją w tej kwestii, starając się ukryć zupełnie inne cele. Gdyby tak nie było, wiele obaw i słów krytyki tutaj wypowiedzianych dotyczyłoby również innych krajów w regionie, takich jak Izrael czy Arabia Saudyjska, i w ich przypadku stosowane byłyby te same kryteria, co w przypadku Iranu.

To ważne, aby zauważyć, że pokój i bezpieczeństwo w regionie są nie do pogodzenia z ciągłą okupacją terytoriów palestyńskich przez Izrael oraz polityką pomocy, która jest mu przyznawana przez USA i NATO, przy współudziale UE. Kwestia ta nie jest poruszona w rezolucji.

 
  
MPphoto
 
 

  Ilda Figueiredo (GUE/NGL), na piśmie (PT) Naruszanie praw człowieka jest czynem nagannym w Iranie i każdym innym kraju na świecie. W przedmiotowym sprawozdaniu większość Parlamentu uciekła się do swojej zwyczajowej hipokryzji, wykorzystując rzekomą obronę praw człowieka, aby zamaskować fakt, że jego celem jest ochrona strategicznych interesów gospodarczych głównych sił, szczególnie dotyczących ropy, a nie wolność Irańczyków. Powoływanie się tu na wolność jest zaledwie pretekstem. Gdyby celem było rzeczywiście poszanowanie praw człowieka i bezpieczeństwo regionu, konieczne byłoby zdemaskowanie sytuacji w innych krajach tego obszaru, takich jak Izrael i Arabia Saudyjska, i zastosowanie tych samych kryteriów wobec tych krajów.

Ponadto sprawozdanie to ukrywa zagrożenia dla pokoju i bezpieczeństwa w regionie, które wynikają z ciągłej okupacji terytoriów palestyńskich przez Izrael i z polityki pomocy przyznawanej mu przez USA i NATO.

Jesteśmy przeciwni mieszaniu się w wewnętrzne sprawy jakiegokolwiek kraju, niezależnie od tego czy są one prowadzone wbrew krajowej suwerenności, czy wbrew prawu międzynarodowemu. Dlatego też jesteśmy przeciwni manipulacji czy wykorzystaniu pewnych sił lub irańskiej opozycji, jak też przeciwko kampaniom, które mają na celu ochronę interesów UE i jej sojuszników, a nie interesów Irańczyków.

 
  
MPphoto
 
 

  Lorenzo Fontana (EFD), na piśmie (IT) Sprawozdanie posła Beldera podkreśla w sposób pragmatyczny wszystkie rzeczy, które powinny budzić obawy UE, jeśli chodzi o Iran. Niekontrolowane testy nuklearne, brak podstawowych wolności, klimat wrogi wobec zagranicznych inwestycji, nadużycia rządu i podział między przywódcami a społeczeństwem obywatelskim. Sądzę, że są to wystarczające powody do głosowania za tym, aby UE przyjęła pragmatyczne podejście wobec ważnego gracza w regionie bliskowschodnim i aby poprzeć sprawozdanie posła Beldera.

 
  
MPphoto
 
 

  Juozas Imbrasas (EFD), na piśmie (LT) Głosowałem za przyjęciem przedmiotowego dokumentu, ponieważ demokratyczna zmiana nie może być narzucona z zewnątrz ani nawet przez środki militarne, ale musi zostać osiągnięta poprzez pokojowy proces demokratyczny. Jak Państwo wiedzą, ryzyko rozprzestrzeniania w związku z irańskim programem jądrowym nadal jest źródłem poważnych obaw Unii Europejskiej i społeczności międzynarodowej, co zostało jasno wyrażone w wielu rezolucjach Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych. Stabilizujący wpływ, który Iran mógłby potencjalnie wywierać, byłby korzystny dla całego regionu – pod warunkiem, że Iran znormalizowałby swoje relacje międzynarodowe, szczególnie z sąsiadami, rozwiał raz na zawsze wszelkie obawy związane z prawdziwymi celami jego programu jądrowego oraz zagwarantował poszanowanie praw człowieka i demokracji.

 
  
MPphoto
 
 

  David Martin (S&D), na piśmie – Głosowałem za przyjęciem tego sprawozdania, w który potępia się sytuację praw człowieka w Iranie i wzywa do zastosowania środków, które nie pozwolą Iranowi stać się potęgą jądrową. Niepokoi mnie, że w rezolucji uznaje się „prawo Iranu do wzbogacania uranu”, co jest oczywiście zgodne z zasadami IAEA, ale – zważywszy na trwający impas w negocjacjach – jest wbrew rezolucjom Rady Bezpieczeństwa ONZ.

 
  
MPphoto
 
 

  Clemente Mastella (PPE), na piśmie (IT) Reżim prezydenta Ahmadineżada nadal bezkarnie depcze podstawowe prawa Irańczyków, podczas gdy podstawy rządu chwieją się niepewnie. Z jednej strony ludność ma nadzieję na demokratyczną zmianę, a z drugiej strony działania irańskiego rządu i parlamentu są utrudnione w związku z podziałem elit na frakcje, które konkurują ze sobą o władzę. Jednak niewątpliwie demokratyczna zmiana nie może być narzucona z zewnątrz, ale powinna być wynikiem demokratycznego i pokojowego procesu, ostatecznym przychyleniem się do nawoływań o dobrobyt i wolność ze strony niedawnych irańskich ruchów masowych. Kwestia jądrowa nadal stanowi problem. Z naszej strony UE powinna pracować nad dyplomatycznym rozwiązaniem, opartym o podejście łączące presję z normalnym dialogiem. Byłoby wskazane, na przykład, aby Rada Europejska przyczyniła się do zamrożenia aktywów osób powiązanych z irańskimi programami – jądrowym i broni jądrowej. W przyszłości relacje pomiędzy UE a Iranem powinny się jednak skupić na analizie licznych przypadków naruszenia praw człowieka. Krótko mówiąc, Unia powinna wykorzystać wszelkie środki, jakie ma do dyspozycji, aby przygotować jednoznaczne stanowisko Unii Europejskiej i dać Irańczykom sygnał, że myślimy o ich przyszłości. Ich prawa człowieka to również nasze prawa.

 
  
MPphoto
 
 

  Nuno Melo (PPE), na piśmie (PT) Przeszłość Iranu i historia jego kultury muszą być wzięte pod uwagę, gdy myślimy o bieżącej sytuacji politycznej i społecznej tego państwa. Ciągłe naruszenia praw człowieka w Iranie są powodem do niepokoju, nie mogą jednak uniemożliwiać prowadzenia dialogu, dzięki któremu można będzie położyć kres takim incydentom; musimy być proaktywni w poszukiwaniu rozwiązań, które położą im kres. Niedawne ataki na członków opozycji są niepokojące i konieczne jest uświadomienie irańskiemu reżimowi, że takie zachowanie tylko powiększa jego izolację na arenie międzynarodowej.

 
  
MPphoto
 
 

  Alajos Mészáros (PPE), na piśmie (HU) Rząd irański doświadczał ostatnio poważnych wyzwań, wywołując coraz większe niezadowolenie społeczne. Siły bezpieczeństwa zareagowały brutalną siłą i w trybie doraźnym aresztowały uczestników demonstracji pokojowych; sądy przeprowadziły pokazowe rozprawy en masse przeciwko studentom, naukowcom, aktywistom praw człowieka, prawnikom, dziennikarzom i przedstawicielom duchowieństwa. Wielu Irańczyków zostało straconych z przyczyn politycznych, a liczni pozostają nadal w więzieniu. Iran jest jednym z trzech krajów na świecie z największą liczbą egzekucji. Musimy zrobić, co w naszej mocy, aby jak najszybciej wyeliminować dyskryminację i represje społeczne w Iranie, dzięki czemu ten kraj będzie mógł postawić pierwsze kroki ku demokratycznej zmianie. Jednak nie można tego osiągnąć z zewnątrz, ani też środkami militarnymi; musi to być pokojowy i demokratyczny proces, dlatego też popieram tę propozycje swoim głosem.

 
  
MPphoto
 
 

  Willy Meyer (GUE/NGL), na piśmie (ES) Chociaż sprawozdanie zostało nieco poprawione po uwzględnieniu licznych poprawek, głosowałem przeciwko jego przyjęciu, ponieważ popiera się w nim politykę sankcji, która moim zdaniem nie poprawi sytuacji Irańczyków; wręcz przeciwnie. Moim zdaniem sprawozdanie Parlamentu Europejskiego powinno raczej zmniejszać napięcie niż je zwiększać, jeśli bowiem wyczerpiemy kanały dyplomatyczne, pogorszy to i tak już skomplikowaną sytuację Irańczyków. Uważam, że groźby pod adresem Iranu ze strony społeczności międzynarodowej nie są najlepszym sposobem na znalezienie rozsądnego kompromisu w sporze o program jądrowy. Dlatego głosowałem przeciwko przedmiotowemu sprawozdaniu.

 
  
MPphoto
 
 

  Louis Michel (ALDE), na piśmie (FR) Poparłem tę rezolucję, ponieważ oprócz kwestii jądrowej, sprawozdawca nie cofnął się przed nawiązaniem do sytuacji międzynarodowej tego kraju, aspiracji ludu, który pragnie większej demokracji oraz do sytuacji praw człowieka.

Mamy obowiązek wobec młodszej części populacji, nie możemy jej zawieść – populacji, która aspiruje do życia w demokracji oraz wzajemnego poszanowania idei. Musimy wesprzeć ludzi, którzy chcą kształtować rządy prawa, aby zaoferować przyszłym pokoleniom los oparty o tolerancję, wolność, sprawiedliwość i dobrobyt. Musimy potępić gwałty, morderstwa, egzekucje w trybie doraźnym, arbitralne aresztowania oraz nękanie jako niedopuszczalne.

Każde naruszenie praw człowieka jest niedopuszczalne. Jednakże od ponownych wyborów prezydenta Ahmadineżada w czerwcu 2009 roku zauważyliśmy, że zwiększa się liczba takich przypadków. Iran ma najwyższy na świecie wskaźnik egzekucji na głowę obywatela. Kraj ten zajmuje drugie miejsce po Chinach w zakresie liczby wykonanych wyroków śmierci przez ukamienowanie, a pierwsze, jeśli weźmiemy pod uwagę wskaźnik na głowę mieszkańca. Czas, aby Iran wypełnił swe zobowiązania na mocy Międzynarodowego paktu praw obywatelskich i politycznych, który z własnej woli ratyfikował.

 
  
MPphoto
 
 

  Miroslav Mikolášik (PPE), na piśmie (SK) Iran, jako sygnatariusz układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej, przez długi czas arogancko ignorował swoje zobowiązania, szczególnie poprzez ukrywanie swych działań jądrowych. Jeśli Iran chce utrzymać dobre relacje z UE i innymi demokratycznymi państwami, musi jednoznacznie rozwiać wszelkie wątpliwości co do celu swojego programu jądrowego.

Myślę również o zacieśnieniu relacji pomiędzy Iranem a Turcją, która zapewnia Unię, że uznaje wspólne wartości na drodze ku uzyskaniu unijnego członkostwa, a jednocześnie okazuje jawną sympatię irańskiemu reżimowi, co niepokoi UE.

Pragnę powiedzieć, że Iran jest światowym rekordzistą w kwestii liczby egzekucji nieletnich oraz liczby egzekucji na głowę mieszkańca. Pokazowe rozprawy opozycji politycznej oraz wyjątkowo okrutna kara ukamienowania, która jest obecnie legalnie stosowana w Iranie, jak i inne formy okrutnych i nieludzkich tortur, traktowania i kar – to typowe zachowania reżimu, który zasługuje na zdecydowane potępienie moralne.

Oprócz kwestii już wspomnianych, priorytety UE muszą obejmować stanowcze naleganie na wprowadzenie moratorium na egzekucje aż do zniesienia kary śmierci, wezwanie do położenia kresu bezkarności w zakresie naruszania praw człowieka oraz brak dalszej destabilizacji w regionie.

 
  
MPphoto
 
 

  Alexander Mirsky (S&D), na piśmie – To zabawne, a jednocześnie bardzo smutne, że mówimy o szacunku dla praw człowieka i wolności w kraju rządzonym przez osobę, która grozi masakrą Stanów Zjednoczonych, Europy i Izraela. Nie ma sensu prowadzenie z nim negocjacji w kwestii praw człowieka oraz wartości i wolności. Tacy ludzie rozumieją tylko siłę. Należy zapomnieć o wszelkich ceremoniach i zacząć przechodzić od słów do czynów. Całkowita izolacja, surowe sankcje oraz jasne i stopniowe stanowisko przyniesie wyniki. Mahmud Ahmadineżad jest zagrożeniem dla społeczeństwa globalnego.

 
  
MPphoto
 
 

  Cristiana Muscardini (PPE), na piśmie (IT) Brak przejrzystości irańskiego rządu oraz ograniczona współpraca z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej w kwestii programu jądrowego niewątpliwie nie dodają nam otuchy.

Pogorszenie się sytuacji w odniesieniu do podstawowych praw człowieka oraz możliwości Iranu w zakresie zdestabilizowania regionu poprzez Hezbollah i Hamas powodują obawy na całym świecie. Oszustwo wyborcze, gwałtowne tłumienie demonstracji, egzekucje, których było 680 w 2010 roku (dwa razy więcej niż w roku poprzednim) oraz aresztowanie przywódców opozycji nie zostawiają wątpliwości co do użycia siły i przemocy przez reżim. Sankcje UE z 26 lipca 2010 r., zgodne z sankcjami ONZ, były słuszne i konieczne. Unia musi zwracać baczniejszą uwagę na politykę jądrową Iranu, aby monitorować rozwój na polu konfliktu.

UE powinna popierać międzynarodową dyplomację w celu ochrony praw człowieka. Dwutorowe podejście pozwala na pozostawienie otwartych drzwi do dialogu, niemniej do dialogu potrzebne są przynajmniej dwie strony, a przy braku dobrej woli ze strony Iranu sankcje powinny być wzmocnione i bardziej ukierunkowane. Nie możemy zaakceptować faktu, że liczba egzekucji rośnie do takiego poziomu oraz że polityka jądrowa Iranu znajduje się poza kontrolą społeczności międzynarodowej.

 
  
MPphoto
 
 

  Mariya Nedelcheva (PPE), na piśmie (FR) Głosowałam za sprawozdaniem posła Beldera. Prosimy o zmianę reżimu w Iranie już od nazbyt dawna. Prawa człowieka są ciągle łamane przez mózgi stojące za obecnym reżimem – czy mówimy o haniebnych warunkach, w których trzymani są ludzie w obozie dla opozycji Ashraf, czy o ciągłym naruszaniu praw kobiet, dyskryminacji homoseksualistów, cenzurze artystów itd.

Na szczeblu europejskim możemy zastosować skuteczne sankcje przeciwko przywódcom reżimu. Jednak stosowanie sankcji to nie wszystko. Należy zmotywować ludzi w kraju, którzy walczą w obronie praw człowieka. Czy Unia Europejska nie powinna poprzeć wszystkich obrońców praw człowieka w Iranie? Obecne dążenie ku demokracji w Afryce Północnej powinno rozciągnąć się na Iran.

 
  
MPphoto
 
 

  Paulo Rangel (PPE), na piśmie – (PT) Głosowałem za przyjęciem przedmiotowego sprawozdania, w którym nakreśla się trudną sytuację w Iranie, potępiając represje i systematyczne łamanie praw człowieka popełniane przez władze irańskie oraz podkreślając potrzebę sumiennego poszukiwania dyplomatycznego rozwiązania kwestii jądrowej. W szczególności pragnę przekazać wyrazy solidarności z Irańczykami, którzy słusznie nawołują do demokratycznych zmian w kraju od wyborów prezydenckich w 2009 roku.

 
  
MPphoto
 
 

  Raül Romeva i Rueda (Verts/ALE), na piśmie – To pierwsze sprawozdanie dotyczące Iranu w Parlamencie od sprawozdania Gahlera z 2001 roku. Jako że wszelkie negocjacje umów między UE a Iranem są od lat wstrzymane, jedyną drogą dla Parlamentu jest bardziej szczegółowe wyrażenie swojego stanowiska w kwestii tego kraju poprzez sprawozdanie przygotowane z własnej inicjatywy, sprawozdanie, które zostało zainicjowane dzięki propozycji Zielonych. Zadanie przydzielono EFD. Cztery grupy polityczne (Zieloni, S&D, ALDE oraz GUE) formułowały wspólne poprawki do projektu, które zostały w dużym stopniu przyjęte, jednak przez nieznaczną większość.

Ważne kwestie to: kontakty UE z Iranem (punkt 32), gdzie, w odniesieniu do tła kontrowersji dotyczącej tego, czy delegacja Parlamentu Europejskiego do Iranu powinna uzyskać pozwolenie wyjazdu do Iranu, tekst wzywa teraz – wbrew życzeniu sprawozdawcy – do kontaktów z szeroką grupą aktorów, bez bezpośredniego odniesienia do delegacji; sankcje (punkt 42), gdzie tekst nawołuje do ukierunkowanych sankcji przeciwko głównym sprawcom łamania praw człowieka – jak dotąd istnieją tylko sankcje wobec osób powiązanych z kwestia jądrową; oraz otwarcie ambasady UE w Teheranie – równolegle z prawie wszystkimi państwami członkowskimi, które mają reprezentacje w tym kraju.

 
  
MPphoto
 
 

  Licia Ronzulli (PPE), na piśmie (IT) Popieram tekst tego sprawozdania, ponieważ podkreśla on główne aspekty, które czynią Iran jednym z najbardziej niebezpiecznych krajów na arenie międzynarodowej, zarówno pod względem humanitarnym, jak i politycznym.

Kraj jest teraz zdewastowany przez arbitralne użycie przemocy przez siły bezpieczeństwa, które zareagowały bezdusznym tłumieniem pokojowych demonstracji, aresztując tysiące demonstrantów. To niepotrzebne użycie przemocy doprowadziło do stopniowego pogorszenia się sytuacji w zakresie podstawowych praw Irańczyków, którzy wciąż pozostają we władzy karzącego systemu, sprzecznego z jakimkolwiek paktem praw obywatelskich i politycznych człowieka.

Jakby nie dość tego, w kraju tym nadal obowiązuje kara śmierci przez ukamienowanie, a liczba egzekucji rośnie – , że już nie wspomnę, iż nadal brak dowodu na to, że instalacje jądrowe używane są wyłącznie do celów pokojowych.

 
  
MPphoto
 
 

  Oreste Rossi (EFD), na piśmie (IT) Popieramy przedmiotowe sprawozdanie, ponieważ zajęto się w nim kwestią irańską z konieczną nieustępliwością i surowością, podkreślając kontrasty w kraju i niedopuszczalność dalszego trwania takiej sytuacji. Irański reżim stale stosuje represje wobec każdego, kto ośmieli się zbuntować przeciwko absolutyzmowi – przeważnie przez stosowanie kary śmierci.

W istocie ten właśnie kraj pobił rekord świata, jeśli chodzi o liczbę egzekucji dzieci oraz liczbę egzekucji na głowę mieszkańca. Zauważamy też, że często kara śmierci przez ukamienowanie wykonywana jest za przestępstwa tak drobne, jak zarzut o cudzołóstwo czy apostazję. Sprawozdanie również podkreśla represje przeciwko społeczności chrześcijańskiej i bahaickiej.

Iran nadal traci wiarygodność na scenie międzynarodowej z powodu swojej politycznej retoryki i agresywnego wsparcia fundamentalizmu islamskiego. Chcę również podkreślić ciągłe akty przemocy psychologicznej i fizycznej, którym rząd irański stale poddaje opozycyjnych uchodźców w obozie Ashraf.

 
  
MPphoto
 
 

  Peter Skinner (S&D), na piśmie – Cieszę się, że pan poseł Belder był w stanie przedstawić to sprawozdanie temu Parlamentowi i że udało mu się zawrzeć w nim elementy dotyczące praw człowieka w Iranie, a szczególnie wyraźne potępienie zatrzymania przywódców opozycji, Mira Hosseina Mousaviego i Mehdiego Karoubiego wraz z żonami.

Jednak nie zgadzam się, że Iran ma „prawo do wzbogacania uranu”, co jest dozwolone zgodnie z zasadami IAEA, ale jeśli wziąć pod uwagę trwały impas w negocjacjach, jest wbrew rezolucjom Rady Bezpieczeństwa ONZ.

 
  
MPphoto
 
 

  Catherine Stihler (S&D), na piśmie – Poparłam to sprawozdanie, gdyż jestem głęboko przekonana, że rząd irański powinien zareagować pozytywnie na żądania Irańczyków, którzy domagają się podstawowych wolności oraz poprawy warunków społecznych i gospodarczych. Poprzez to sprawozdanie Parlament Europejski potępia użycie kary śmierci, jak też liczne przypadki naruszenia praw człowieka innego rodzaju.

 
  
MPphoto
 
 

  Angelika Werthmann (NI), na piśmie (DE) Głosowałam za sprawozdaniem posła Beldera dotyczącym podejścia UE wobec Iranu. Podzielam obawy większości Europejczyków dotyczące programu jądrowego Iranu i zapewnień ze strony irańskiego reżimu, że będzie on użyty tylko do celów cywilnych. Niezależnie od tego uważam, że w swojej współpracy z krajami trzecimi w sektorze energetycznym Unia Europejska powinna wykorzystywać wyłącznie z odnawialnych, zielonych i bezpiecznych źródeł energii – zgodnie ze swoimi celami ochrony klimatu. Popieram również pogląd mojego kolegi posła, że UE powinna wypracować szerszą strategię wobec Iranu, która wykroczyłaby poza kwestię jądrową i zajęła się również sytuacją praw człowieka i innymi ważnymi zagadnieniami.

 
  
MPphoto
 
 

  Iva Zanicchi (PPE), na piśmie (IT) Głosowałam za przyjęciem sprawozdania posła Beldera, ponieważ – mimo licznych problemów związanych z polityką wewnętrzną i zagraniczną Iranu, takich jak na przykład możliwe użycie broni jądrowej, brak przejrzystości w przypadku pewnych decyzji rządu i, w pewnych przypadkach, brak poszanowania dla podstawowych praw człowieka – wierzę, że polityka oparta wyłącznie na sankcjach nie może przynieść wielkich korzyści.

Dlatego też wierzę, że ważne jest dla Unii Europejskiej, aby zachowała i utrzymała – tam, gdzie to możliwe – formy dialogu z rządem w Teheranie.

 
  
  

Projekt rezolucji RC-B7-0158/2011

 
  
MPphoto
 
 

  Luís Paulo Alves (S&D), na piśmie (PT) Bezwarunkowo głosuję za przyjęciem tej wspólnej rezolucji, w której podkreśla się znaczenie omawianych kwestii dotyczących praw osób przynależących do mniejszości oraz promowania obrony praw człowieka i podstawowych wolności, a także praw dziecka, jednocześnie nawiązując do zwalczania terroryzmu. Zwracam uwagę na konkluzje i zgadzam się, że UE musi poprawić swoją praktykę mówienia jednym głosem, co zwiększyłoby jej widoczność i wpływ jako podmiot globalny; delegatury w Genewie i nowym Jorku muszą poprawić spójność, widoczność i wiarygodność działań UE w Radzie Praw Człowieka ONZ (UNHRC). Zgadzam się z rezolucją, która stanowi, że państwa członkowskie powinny zachęcać UNHRC, aby zwróciła szczególną uwagę na przypadki dyskryminacji w oparciu o wszystkie przesłanki, m.in. ze względu na płeć, niepełnosprawność, pochodzenie rasowe lub etniczne, wiek, orientację seksualną, religię lub przekonania. Zgadzam się również co do przeglądu, w związku z którym podkreśla się, że UNHRC powinna być raczej mechanizmem wczesnego ostrzegania i zapobiegania, stać na straży procedur specjalnych i chronić niezależność urzędu Wysokiego Przedstawiciela ds. Praw Człowieka ONZ (OHCHR), a także utrzymywać dostateczny poziom finansowania, aby zagwarantować działalność biur regionalnych OHCHR .

 
  
MPphoto
 
 

  Zigmantas Balčytis (S&D), na piśmie (LT) Unia Europejska i jej państwa członkowskie troszczą się o poszanowanie praw człowieka w ramach własnych strategii politycznych. Dlatego bardzo ważne jest, aby UE zdołała zająć zdecydowaną i wpływową pozycję w organizacjach międzynarodowych, zwłaszcza w Radzie Praw Człowieka ONZ, zapewniając skuteczną i spójną realizację polityki praw człowieka na arenie międzynarodowej. Zgadza, się, że pracę oraz mandat UNHRC należy poddać przeglądowi, który umożliwi ocenę i udoskonalenie metod pracy Rady, aby mogła systematycznie i jak najskuteczniej reagować na naruszenia praw człowieka. W kilku sytuacjach UNHRC okazała się niezdolna do rozwiązania w szybki i terminowy sposób poważnych problemów w zakresie praw człowieka z powodu braku odpowiednich instrumentów. Dlatego UNHRC należy wyposażyć w lepsze narzędzia do zajmowania się zarówno chronicznymi, jak i nagłymi sytuacjami, na przykład poprzez rozszerzenie „zestawu narzędzi” na rzecz praw człowieka, organizowanie paneli nie tylko w czasie sesji, ale również pomiędzy nimi. Unia Europejska z kolei powinna potraktować UNHRC priorytetowo i lepiej skoordynować działania państw członkowskich, co pozwoli UE na lepsze wykorzystanie jej wpływu w szerszym systemie ONZ oraz usprawni koordynację i podejmowanie decyzji w sferze praw człowieka.

 
  
MPphoto
 
 

  Vilija Blinkevičiūtė (S&D), na piśmie (LT) Głosowałam za przyjęciem projektu rezolucji, ponieważ Unia Europejska i jej państwa członkowskie powinny zapewnić poszanowanie praw człowieka w swych strategiach politycznych oraz wzmocnić stanowisko UE w UNHRC i nadać mu wiarygodność. Nieodzowne jest przyjęcie priorytetów na sesję Rady Praw Człowieka ONZ oraz przegląd w roku 2011, ponieważ tylko w ten sposób zdołamy ocenić, jak Rada Praw Człowieka sprawuje swój mandat oraz wskazać, które z jej metod pracy wymagają usprawnienia, tak aby UNHRC zyskała większą skuteczność i mogła szybciej reagować na naruszenia praw człowieka. Parlament Europejski ubolewa, że w kilku sytuacjach UNHRC okazała się niezdolna do rozwiązania w szybki i terminowy sposób poważnych problemów w zakresie praw człowieka z powodu braku odpowiednich instrumentów i aktywnie zabiega o utworzenie specjalnych mechanizmów UNHRC pozwalających na szybką reakcję na kryzysy w zakresie praw człowieka, takie jak np. te na Bliskim Wschodzie, w Iranie i na Białorusi. Ponadto UNHRC powinna być lepiej wyposażona, aby dzięki rozszerzeniu zbioru narzędzi w zakresie praw człowieka mogła zajmować się zarówno długotrwałymi, jak i nagłymi sytuacjami, zwołując panele nie tylko podczas sesji, lecz także między sesjami. Parlament wzywa również państwa członkowskie UE do czynnego włączenia się w przeprowadzenie przeglądu UNHRC w 2011 roku celem wzmocnienia przestrzegania przez nią mandatu.

 
  
MPphoto
 
 

  Edite Estrela (S&D), na piśmie (PT) Głosowałam za przyjęcie rezolucji, ponieważ uważam, że program 16. zwyczajnej sesji Rady Praw Człowieka obejmuje ważne i szczególnie przystające do sytuacji kwestie. Chcę podkreślić znaczenie programu sesji, który obejmuje raporty o prawach osób należących do mniejszości narodowych lub etnicznych, religijnych i językowych oraz raporty o propagowaniu i ochronie praw człowieka i wolności podstawowych w warunkach walki z terroryzmem, a także obszerne spotkania poświęcone prawom dziecka.

 
  
MPphoto
 
 

  Diogo Feio (PPE), na piśmie (PT) 16. sesja Rady Praw Człowieka przypada w szczególnie niespokojnym okresie historycznym, co wpływa na skład jej uczestników, zważywszy że niektórzy z członków Rady są dalecy od zgodności z postanowieniami oenzetowskiej powszechnej deklaracji praw człowieka oraz od krzewienia ochrony praw człowieka zgodnie z misją Rady. Unia Europejska musi czynnie uczestniczyć w tej sesji oraz zrobić wszystko, co w jej mocy, aby dopilnować, by uniwersalne postrzeganie praw człowieka oparte na poszanowaniu godności osobistej stawało się coraz powszechniejsze i skutecznie zaszczepione w każdym państwie na świecie. Powołanie Wysokiego Przedstawiciela Europejskiego ds. Praw Człowieka może przyczynić się do poprawy widoczności stanowisk Unii oraz nacisku państw członków Rady na strategię „jedno stanowisko, ale wieloma głosami” i stanowi obietnicę zwiększenia poparcia dla stanowisk europejskich.

 
  
MPphoto
 
 

  João Ferreira (GUE/NGL), na piśmie (PT) Parlament Europejski od dawna uprawia politykę podwójnych standardów w kwestii praw człowieka. Powszechnie wiadomo też, że posługuje się wąską i wyrachowaną wykładnią deklaracji przyjętej przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w 1948 roku: powszechnej deklaracji praw człowieka. Również w tym sprawozdaniu wyraźnie rysuje się selektywna metoda doboru wyszczególnionych krajów. Kraje, z którymi UE utrzymuje stosunki dyplomatyczne i którym przypisuje znaczenie strategiczne, zostały pominięte ze względu na strategiczne interesy, które zaspokajają, nie bacząc na poważne naruszenia praw człowieka, jakich się dopuszczają. Dość wymienić trzy z nich, leżące na różnych kontynentach: Izrael, Kolumbia, i Maroko. My zas ze swej strony nie mamy restrykcyjnego poglądu na prawa człowieka.

Traktujemy poważnie całą treść deklaracji, która – co według nas najważniejsze – zainspirowała naszą interwencję polityczną. Wreszcie sprzeciwiamy się pomysłowi, aby Unia Europejska zajmowała stałe miejsce w Zgromadzeniu Narodowym ONZ – z prostego powodu, że nie miałoby to sensu w świetle zasad i ducha organizacji, zawartych w Karcie Narodów Zjednoczonych. ONZ jest i nadal musi pozostać organizacją niepodległych i suwerennych państw.

 
  
MPphoto
 
 

  Ilda Figueiredo (GUE/NGL), na piśmie (PT) Wybiórcze zestawienie państw skrytykowanych w sprawozdaniu oraz wyrachowany charakter debaty nie pozostawiają wątpliwości. Hipokryzja, z jaką posłużono się sprawozdaniem jest oczywista, jako że państwa, z którymi UE utrzymuje dobre stosunki dyplomatyczne oraz państwa o znaczeniu strategicznym nie zostały poddane krytyce, pomimo naruszeń praw człowieka. Należą do nich m.in. Kolumbia i Honduras. Brakuje również wezwania do zaprzestania okupacji Sahary Zachodniej przez Maroko czy okupacji Palestyny przez Izrael.

Ponadto nie możemy poprzeć pomysłu, aby Unia Europejska miała otrzymać stałe miejsce w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ, ponieważ ONZ jest organizacją niepodległych i suwerennych państw, UE zaś nie jest państwem w rozumieniu Karty Narodów Zjednoczonych.

Obrona praw człowieka, przy uwzględnieniu ich niepodzielności i niemożności hierarchizacji oraz tego, że stanowią one przesłankę poszanowania praw jednostek, a także prawdziwej sprawiedliwości społecznej, pokoju, wolności i demokracji, tworzy ramy naszego politycznego działania. Mogą Państwo na nas liczyć w kwestii obrony praw człowieka, lecz nie w kwestii uprawiania hipokryzji.

 
  
MPphoto
 
 

  Juozas Imbrasas (EFD), na piśmie (LT) Zagłosowałem za przyjęciem przedmiotowego dokumentu, ponieważ Rada Praw Człowieka ONZ jest jedyną w swoim rodzaju platformą specjalizującą się w powszechnych prawach człowieka i szczególnym forum zajmującym się tymi prawami w ramach systemu ONZ. Powierzono jej ważne zadanie i odpowiedzialność za zwiększanie promowania, ochrony i poszanowania praw człowieka na całym świecie. Podkreślam znaczenie 16. sesji UNHRC, a zwłaszcza procesu przeglądu jej funkcjonowania, który dostarcza jedynej w swoim rodzaju okazji do oceny tego, jak Rada wykorzystała swój mandat, i daje Radzie sposobność do rozszerzenia jej metod pracy, pozwalającą na skuteczniejsze i systematyczniejsze reakcje na łamanie praw człowieka. Z zadowoleniem przyjmuję fakt, że w programie 16. sesji zwyczajnej znalazły się między innymi raporty o prawach osób należących do mniejszości narodowych lub etnicznych, religijnych i językowych oraz raporty o propagowaniu i ochronie praw człowieka i podstawowych wolności w warunkach walki z terroryzmem, a także obszerne spotkania poświęcone prawom dziecka.

 
  
MPphoto
 
 

  Petru Constantin Luhan (PPE), na piśmie (RO) 16. sesja Rady Praw Człowieka ONZ dostarcza jedynej w swoim rodzaju okazji do oceny tego, jak Rada wykorzystała swój mandat i daje Radzie sposobność do rozszerzenia jej metod pracy, pozwalającą na skuteczniejsze i systematyczniejsze reakcje na łamanie praw człowieka. Uważam, że istotne jest utworzenie grupy roboczej Rady UE ds. praw człowieka, z siedzibą w Brukseli, w skład której wejdą eksperci w dziedzinie praw człowieka ze wszystkich 27 państw członkowskich.

Bezwzględnie warto również powołać specjalnego przedstawiciela wysokiego szczebla UE ds. praw człowieka. Liczę, że ESDZ, a konkretnie delegatury UE w Genewie i Nowym Jorku, zwiększą spójność, widoczność i wiarygodność działań UE w UNHRC poprzez dalszy rozwój zasięgu w różnych regionach świata i współpracy międzyregionalnej.

 
  
MPphoto
 
 

  Thomas Mann (PPE), na piśmie(DE) Oddałem głos za przyjęciem rezolucji Parlamentu Europejskiego w sprawie priorytetów na 16. sesję Rady Praw Człowieka ONZ. Nasza rezolucja jest szczególnie istotna, ponieważ dziś wspominamy stłumienie pokojowych demonstracji przeciwko brutalnej okupacji Tybetu, sprzed 52 lat. Wczoraj Dalajlama ogłosił, że wycofuje się z polityki — to historyczna strata. Niewielu jest ludzi darzonych tak ogromnym szacunkiem przez własny naród oraz ludność na świecie, którzy jednocześnie są tak lubiani, jak Jego Świątobliwość. Wycofując się z życia politycznego, Dalajlama nie zrzeka się odpowiedzialności. Oznajmił, że nadal będzie odgrywał duchową rolę w odniesieniu do niepokojów tybetańskiej ludności. Jego Świątobliwość przekaże ustanowione w konstytucji Tybetu uprawnienia polityczne wybranemu w wolnych wyborach rządowi na uchodźstwie. W ten sposób jeszcze raz umocni demokrację wśród wypędzonych Tybetańczyków rozsianych po wszystkich kontynentach. W dniu 20 marca wybrany zostanie nowy premier oraz nowy parlament. Będę obecny podczas wyborów w Szwajcarii w charakterze obserwatora. My, Europejczycy, musimy pomóc w umacnianiu demokracji i praw człowieka na rzecz narodu tybetańskiego.

 
  
MPphoto
 
 

  David Martin (S&D), na piśmie – Z zadowoleniem przyjmuję tę rezolucję, w której podkreśla się znaczenie współzależności praw cywilnych i politycznych oraz praw gospodarczych, socjalnych i kulturowych oraz stanowi, że dostęp do wody jest prawem człowieka. W szczególności cieszę się z przyjęcia poprawki 19 wzywającej do monitorowania zgodności działań podejmowanych w następstwie sprawozdania Goldstone’a.

 
  
MPphoto
 
 

  Nuno Melo (PPE), na piśmie (PT) W tych trudnych czasach, jakie nastały, zwłaszcza w regionie Afryki Północnej, 16. sesja Rady Praw Człowieka ONZ jest wydarzeniem o doniosłym charakterze. Unia Europejska musi czynnie uczestniczyć w tej sesji oraz zrobić wszystko, co w jej mocy, aby dopilnować, by uniwersalne postrzeganie praw człowieka oparte na poszanowaniu godności osobistej zostało zaszczepione w każdym państwie na świecie. Ważne dla UE jest również powołanie Wysokiego Przedstawiciela Europejskiego ds. Praw Człowieka, tak aby mogła coraz szerzej upowszechniać swoje poglądy na temat obrony praw człowieka.

 
  
MPphoto
 
 

  Willy Meyer (GUE/NGL), na piśmie (ES) Niestety nie mogłem zagłosować za przyjęciem rezolucji Parlamentu Europejskiego w sprawie priorytetów na 16. sesję Rady Praw Człowieka ONZ, ponieważ zawiera ona szereg punktów, z którymi się nie zgadzam.

W treści rezolucji wzywa się do koordynacji działań w sferze praw człowieka ze Stanami Zjednoczonymi, z zadowoleniem przyjmuje się powołanie Maroka na współmediatora w Radzie Praw Człowieka ONZ i zachęca się UE do utrzymania „wspólnych stanowisk” wobec niektórych państw. Sięga się również po instrumenty finansowe UE, co jest przykładem manipulacji UE sprawą tak ważną jak prawa człowieka, poprzez finansowanie grup gwarantujących interesy UE w państwach trzecich.

W moim odczuciu są to wystarczające powody, aby nie głosować za przyjęciem rezolucji, dlatego wstrzymałem się od głosu.

 
  
MPphoto
 
 

  Andreas Mölzer (NI), na piśmie(DE) Niepokoje w krajach Maghrebu brutalnie przypominają nam, że nie jest łatwo bronić praw człowieka i często koliduje to z interesami gospodarczymi lub militarnymi. Podobnie w imię walki z terroryzmem podejmuje się środki niezgodne z prawami człowieka. W związku z tym UE również powinna zastanowić się nad swoim postępowaniem – m.in. w przypadku nielegalnych lotów CIA. Pomimo tych niedociągnięć angażowanie się w ochronę praw człowieka pozostaje ważne dla Unii Europejskiej. Unia Europejska powinna zatroszczyć się w szczególności o ochronę praw mniejszości, zwłaszcza poprawę sytuacji chrześcijan i innych mniejszości religijnych w krajach islamskich, gdzie zwłaszcza chrześcijanie są ciężko prześladowani i najczęściej padają ofiarami przemocy na tle religijnym. W związku z tym głosowałem za przyjęciem sprawozdania.

 
  
MPphoto
 
 

  Rolandas Paksas (EFD), na piśmie (LT) Zagłosowałem za przyjęciem rezolucji, ponieważ Rada Praw Człowieka ONZ odgrywa bardzo ważną rolę na świecie, zajmując się problemami w zakresie praw człowieka. Proces przeglądu to doskonała sposobność do oceny, jak Rada sprawuje swój mandat. Zgadzam się z propozycją, by UE przemawiała jednym głosem w tych sprawach. Ponadto państwa członkowskie powinny wziąć czynny udział w procesie przeglądu pracy Rady. Cieszę się, że w programie 16. sesji zwyczajnej znalazły się raporty o prawach osób należących do mniejszości narodowych lub etnicznych, religijnych i językowych, o ochronie praw człowieka oraz o walce z terroryzmem. Podczas sesji należy też uwzględnić kwestie związane z dostępem do wody i urządzeń sanitarnych, jako że pozwala to na poprawę warunków życia ludzi. Musimy zapewnić skuteczny mechanizm wykonywania i ochrony podstawowych praw człowieka. Należy dołożyć wszelkich starań, aby zapewnić międzynarodowe wykonanie zobowiązań w tym zakresie oraz zapewnić każdej osobie dostęp do wody i urządzeń sanitarnych.

 
  
MPphoto
 
 

  Paulo Rangel (PPE), na piśmie (PT) Poszanowanie, propagowanie i ochrona uniwersalności praw człowieka stanowią część etycznego i prawnego dorobku Unii Europejskiej, a także jedną z podwalin jedności i integralności europejskiej. Należy zatem dołożyć wszelkich starań w celu poprawy widoczności i skuteczności działań Unii Europejskiej i jej państw członkowskich. Nieodzowne jest również zapewnienie czynnego uczestnictwa Unii Europejskiej w ważnej 16. sesji Rady Praw Człowieka ONZ (UNHRC), a także w przeglądzie UNHRC, który odbędzie się w 2011 roku.

 
  
MPphoto
 
 

  Raül Romeva i Rueda (Verts/ALE), na piśmie – Jest to dobre sprawozdanie, w którym między innymi Parliament z zadowoleniem przyjmuje fakt, że w programie 16. sesji zwyczajnej znalazły się między innymi raporty o prawach osób należących do mniejszości narodowych lub etnicznych, religijnych i językowych oraz raporty o propagowaniu i ochronie praw człowieka i podstawowych wolności w warunkach walki z terroryzmem, a także obszerne spotkania poświęcone prawom dziecka; z zadowoleniem przyjmuje się w nim również tegoroczne nominacje na sprawozdawców specjalnych w tych kluczowych kwestiach i odnotowuje się raporty, które zostaną przedstawione przez sprawozdawców specjalnych na temat tortur oraz innego okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania, na temat wolności wyznania i przekonań oraz sytuacji obrońców praw człowieka; wzywa się państwa członkowskie UE do aktywnego zaangażowania się w te debaty.

 
  
MPphoto
 
 

  Catherine Stihler (S&D), na piśmie. – Zagłosowałam za przyjęciem rezolucji, jako że podkreśla ono ważną rolę, jaką odgrywa UE we współpracy z Radą Praw Człowieka. Zważywszy na ostatnie wydarzenia w Libii, istotne jest dalsze krzewienie oraz zabieganie o obronę praw człowieka na szczeblu międzynarodowym.

 
  
MPphoto
 
 

  Marie-Christine Vergiat (GUE/NGL), na piśmie (FR) W końcowym głosowaniu nad rezolucją wstrzymałam się od głosu, zarówno z powodów materialnych, jak i proceduralnych.

Treść rezolucji umacnia koncepcję polityki UE opartą na podwójnych standardach w odniesieniu do praw człowieka, zwłaszcza w kwestii naruszeń praw człowieka na okupowanych terytoriach palestyńskich. Kilka poprawek przedłożonych w tej sprawie – które poparłam – nie zdołało ukryć tego, że Unia odmawia stosowania wytycznych zawartych w sprawozdaniu Goldstone’a.

Konfederacyjna Grupa Zjednoczonej Lewicy Europejskiej/Nordyckiej Zielonej Lewicy przedłożyła własny projekt rezolucji popierającej powszechność praw człowieka we wszystkich sferach społecznych, gospodarczych i kulturowych.

Z drugiej strony wyzwanie związane z tą rezolucją polegało na poddaniu pod głosowanie mandatu delegacji Unii Europejskiej na 16. sesję Rady Praw Człowieka ONZ, choć sesja rozpoczęła się już 28 lutego, a baronessa Ashton wygłosiła kilka przemówień.

Głosowanie nad tą rezolucją po rozpoczęciu sesji Rady Praw Człowieka ma niewielki sens; Parlament Europejski powinien wyjaśnić swoje stanowisko, zajęte niejako „pod prąd”.

 
  
MPphoto
 
 

  Angelika Werthmann (NI), na piśmie. (DE) Oddałam głos za przyjęciem rezolucji Parlamentu Europejskiego w sprawie priorytetów na 16. sesję Rady Praw Człowieka ONZ. Podzielam pogląd, że Rada Praw Człowieka byłaby bardzo cenna jako swoisty mechanizm wczesnego ostrzegania i zapobiegania i spodziewam się odpowiedniego zaangażowania Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych w prace tego organu. Co się tyczy przeglądu działalności Rady Praw Człowieka, rzecz jasna również popieram wezwanie do przeprowadzenia kompleksowego i przejrzystego procesu.

 
  
MPphoto
 

  Przewodnicząca – Na tym koniec wyjaśnień do sposobu głosowania.

 

11. Korekty do głosowania i zamiar głosowania: patrz protokół
  

(Posiedzenie zostało przerwane o godz. 12:55, a następnie wznowione o godz.15:00)

 
  
  

PRZEWODNICZY: RAINER WIELAND
Wiceprzewodniczący

 

12. Przyjęcie protokołu poprzedniego posiedzenia: Patrz protokół
zapis wideo wystąpień

13. Skład komisji: Patrz protokół
zapis wideo wystąpień

14. Debata na temat przypadków naruszania praw człowieka, zasad demokracji i państwa prawa (debata)

14.1. Pakistan – zabójstwo Shahbaza Bhattiego, ministra ds. mniejszości
zapis wideo wystąpień
MPphoto
 

  Przewodniczący – Kolejnym punktem porządku dziennego jest debata nad sześcioma projektami rezolucji w sprawie Pakistanu i zabójstwa Shahbaza Bhattiego, ministra ds. mniejszości(1).

 
  
MPphoto
 

  Jean Lambert, autorka – Panie Przewodniczący! Wydaje mi się, że wiadomość o zamordowaniu ministra Shahbaza Bhattiego zaszokowała i przeraziła nas wszystkich, nie tylko dlatego, że był kimś znanym w tym Parlamencie, odwiedzał go i spotykał wielu z nas, ale również ze względu na to, że jego zabójstwo jest kolejną zbrodnią symboliczną, której ofiarą pada osoba działająca na rzecz porozumienia i współpracy pomiędzy mniejszościami w Pakistanie.

Powinniśmy złożyć kondolencje nie tylko jego rodzinie, ale także rodzinom ofiar ataków terrorystycznych w Pakistanie. W tym tygodniu byliśmy świadkami dwóch takich ataków, w których zginęło i odniosło obrażenia więcej ludzi, niż choćby na skutek ataków bombowych w Londynie.

Cierpi całe społeczeństwo, a strach podkopuje pakistańską demokrację. W niektórych okręgach, na przykład w Kwecie, można zauważyć zmiany demograficzne związane z wyjazdami zastraszonych ludzi.

Nasza rezolucja jest ważna ze względu na chęć pomocy i udzielenia wsparcia, a także działania na rzecz tolerancji i wzajemnego zrozumienia. Chcę zaznaczyć, że są one potrzebne również nam w Unii Europejskiej, gdzie niektóre deklaracje ministrów nie służą porozumieniu. Oczekujemy więc dobrego przywództwa w Pakistanie i Unii Europejskiej.

 
  
MPphoto
 

  Marietje Schaake, autorka – Panie Przewodniczący! Shahbaz Bhatti, pakistański minister ds. mniejszości religijnych został zamordowany przez zamachowca 2 marca, pomimo próśb o dodatkową ochronę wystosowanych w obliczu wielokrotnych gróźb. Składamy wyrazy współczucia nie tylko jego bliskim, ale również wszystkim Pakistańczykom, którzy pragną bardziej tolerancyjnego społeczeństwa. Jest to prawdziwy cios, zarówno dla Pakistanu, jak i całej ludzkości.

Dlaczego władze Pakistanu odrzuciły prośbę ministra o udostępnienie kuloodpornego samochodu służbowego i możliwość samodzielnego doboru ochroniarzy spośród ludzi, którym ufał? Minister był obrońcą praw człowieka, wzywał bowiem do reformy nieludzkiej ustawy o bluźnierstwie.

Chcemy równocześnie złożyć hołd Naeemowi Sabirowi Jamaldiniemu, koordynatorowi Komisji Praw Człowieka w Pakistanie, który został zamordowany 1 marca.

Potrzebne są nam działania praktyczne, takie jak śledztwa przeprowadzane również w rządzie. Muszą być one zgodne z międzynarodowymi standardami, ponieważ bezkarność musi się skończyć. Unia Europejska powinna kontrolować bieżącą sytuację i sfinansować rozwój społeczeństwa obywatelskiego z funduszy instrumentu na rzecz wspierania demokracji i praw człowieka na świecie.

 
  
MPphoto
 

  Lidia Joanna Geringer de Oedenberg, autorka - Panie Przewodniczący! W ciągu ostatnich 10 miesięcy Parlament Europejski przyjął łącznie trzy rezolucje dotyczące wolności wyznania w Islamskiej Republice Pakistanu.

W maju 2010 roku rozmawialiśmy na ten temat tutaj w Strasburgu w towarzystwie ministra do spraw mniejszości Shahbaza Bhattiego. Dziś debatujemy w Parlamencie o okolicznościach jego śmierci. Morderstwo wysokiego urzędnika państwowego, które miało miejsce dnia 2 marca oznacza jedno: w Pakistanie nikt nie jest w stanie obronić się przed radykalnymi islamistami. Zagrożeni są nie tylko ci, którzy krytykują archaiczne prawo przewidujące karę śmierci za religijne bluźnierstwo, ale także ci, którzy stają publicznie w obronie ofiar nietolerancji, tak jak minister Bhatti.

Po 10 miesiącach widać, że dotychczasowa polityka Unii Europejskiej względem Pakistanu nie przynosi zamierzonych efektów. Dlatego popieram pomysł zorganizowania okrągłego stołu w sprawie mniejszości w Pakistanie, zawarty w naszej rezolucji. Myślę, że nowo utworzona Europejska Służba Działań Zewnętrznych musi wyraźnie reagować na wydarzenia w Islamabadzie, zanim pojawią się następne ofiary i zanim będzie za późno.

 
  
MPphoto
 

  Eija-Riitta Korhola, autorka(FI) Panie Przewodniczący! Shahbaz Bhatti i jego rodzina stanowią wspaniały przykład na to, co osiągnąć mogą dzielni i lojalni ludzie z zasadami. Po zaledwie sześciu miesiącach pełnienia obowiązków Shahbaz Bhatti zdołał doprowadzić pakistański parlament do uchwalenia ważnej reformy, na mocy której mniejszości otrzymały gwarantowane 5 % stanowisk publicznych. Jest to zaledwie jedna spośród wielu wspieranych przez Bhattiego demokratycznych reform, które powinny być powodem do dumy dla władz Pakistanu.

Być może najważniejszą z nich wszystkich jest inicjatywa „Dialog harmonii międzywyznaniowej”, którą rozpoczęto na szczeblu lokalnym, a której celem było załagodzenie napięć i zajęcie się problemami leżącymi u podstaw terroryzmu. Według mnie jest to inicjatywa na miarę Pokojowej Nagrody Nobla i mam nadzieję, że pomimo tymczasowego zwycięstwa ekstremistów, którzy usunęli ze swej drogi najważniejszego aktywistę na rzecz praw człowieka, działania na rzecz praw człowieka i demokracji w Pakistanie nie ustaną. Jeśli dialog zwycięży w kraju, który jest sercem radykalnego islamu, to pozytywne efekty tego odczuje cały świat.

Zaledwie miesiąc temu spotkałam się z ministrem Bhattim. Rozmawialiśmy o jego prawdopodobnej śmierci. To nie był naiwny człowiek. On dobrze wiedział, do czego może doprowadzić odwaga. „Niedługo zginę” – powiedział – „ale zanim to się stanie, spróbuję jak najbardziej zmienić niesprawiedliwe prawo. Umrę, ale prawo pozostanie i wpłynie na życie milionów ludzi”.

(Oklaski)

 
  
MPphoto
 

  Peter van Dalen, autor(NL) Panie Przewodniczący! Obawiam się, że sytuacja w Pakistanie się pogarsza. Atak goni atak, a władze nie mają już siły interweniować. W styczniu tego roku zamachowiec zabił gubernatora Taseera, a w zeszłym tygodniu ten sam los spotkał ministra Bhattiego, jedynego chrześcijanina wśród federalnych ministrów. Unia Europejska i państwa członkowskie utrzymują wielorakie stosunki z Pakistanem. Współpracujemy w sprawie Afganistanu; do kraju wpływają setki milionów euro pomocy przeznaczonej na edukację i odbudowę, a równocześnie podejmuje się działania mające na celu wsparcie dialogu między religiami.

Przyszła jednak pora, gdy musimy wyrazić nasz sprzeciw. Trzeba zreformować pakistański system szkolnictwa i położyć kres wpajaniu małym dzieciom nienawiści do chrześcijan. Fundusze przeznaczone na odbudowę po powodzi należy rozdzielić sprawiedliwie, co oznacza, że muszą one trafić także do wyznawców religii innych niż islam. Leży to nie tylko w interesie Zachodu. Jeśli władze Pakistanu i służby bezpieczeństwa nie przejmą kontroli nad obecną sytuacją, to kraj ten pogrąży się w ekstremizmie. Mamy niewiele czasu, by odwrócić tę tendencję.

 
  
MPphoto
 

  Rui Tavares, autor(PT) Panie Przewodniczący! Rezolucje Parlamentu Europejskiego w sprawach pilnych mają niestety ograniczony skutek, ale w podobnych kwestiach, dotyczących co najmniej dwóch problemów – wolności słowa i wolności religii w krajach takich jak Pakistan – musimy zrobić dwie rzeczy, by jasno wyrazić nasze zdanie.

Przede wszystkim chcę przekazać wszystkim walczącym o tolerancję i wolność religii w Pakistanie, że nie są sami. To dość skromne postanowienie, ale uważam, że jest ono pierwszym krokiem do wprowadzenia do tej debaty godności i szacunku i że moje przesłanie dotrze do osób walczących o wolność religii w Pakistanie – dlatego też pragnę zacząć od powiedzenia im, że nie są sami.

Po drugie chciałbym, aby dla władz Pakistanu stało się jasne, że nie są w stanie przekonać ekstremistów w swoim kraju, iż nie wypowiadają się oni w imieniu wszystkich – jest to błędne koło, w które różne państwa często wpadają w związku z ustawą o bluźnierstwie; obecnie ten problem dotyczy Pakistanu, a wcześniej na przykład Indonezji. Mamy tu do czynienia z mniejszością złożoną z ekstremistów otwarcie manifestujących swoje poglądy, którzy po pewnym czasie zaczynają wierzyć, że reprezentują wszystkich, ponieważ reszta społeczeństwa została już przez nich całkiem zastraszona. Jeśli władze w swoich państwach nie staną na czele działań zmierzających do ochrony wolności i ukrócenia bezkarności, a także nie wymuszą minimum godności, skutkiem takiego rozwoju sytuacji może być powstanie państwa, w którym rozpanoszyła się nietolerancja.

Władze Pakistanu muszą więc dokładnie zbadać zabójstwo Shahbaza Bhattiego i doprowadzić śledztwo do ostatecznych wniosków, tak jak się to stało w związku ze śmiercią gubernatora Pendżabu. Z pewnością nie mogą one dopuścić do tego, by dochodzenie zostało wypaczone przez procedery, które stosuje w trakcie śledztw pakistańska policja i służby bezpieczeństwa i które niszczyły już śledztwa, w tym nawet te związane ze śmiercią byłego premiera, Benazira Bhutto. Ważne jest tym samym, by nie pozwolić rządowi Pakistanu zmonopolizować dyskursu publicznego, a także zamanifestować solidarność z działaczami broniącymi w tym kraju tolerancji.

 
  
MPphoto
 

  Mario Mauro, w imieniu grupy PPE(IT) Panie Przewodniczący, Panie i Panowie! Ze względu na tak zwaną ustawę o bluźnierstwie Shahbaz Bhatti został zamordowany przez grupę fundamentalistów, którzy, jak to zdarza się coraz częściej, wykorzystują ideę Boga w walce o władzę.

Poprzez tę rezolucję pragniemy wyrazić nasz podziw dla Shahbaza Bhattiego oraz wdzięczność za przykładną postawę, jaką wykazywał przez lata. Mam nadzieję, że ta bolesna ofiara będzie ostrzeżeniem dla przedstawicieli rządów państw Unii Europejskiej i wysokiej przedstawiciel Unii do spraw zagranicznych, dzięki któremu konkretne działania zastąpią dotychczasowe zdawkowe wypowiedzi, pozbawione mocy.

W ostatnich miesiącach Unia Europejska, czy raczej Rada i Komisja, w przeciwieństwie do Parlamentu, traciły czas na dyskusję dotyczącą tego, czy w swoich słabych krytykach powinny stosować słowo „chrześcijanie”, choć to właśnie oni są brutalnie zabijani – często dlatego, że zwracają się o pomoc do Zachodu, choć nie mają z Zachodem nic wspólnego. W związku z tym uważam, że Komisji i Radzie na dobre by wyszło w takich momentach naśladowanie działań Parlamentu.

 
  
MPphoto
 

  Catherine Stihler, w imieniu grupy S&D – Panie Przewodniczący! Ja również chcę złożyć hołd odwadze i dziełom Shahbaza Bhattiego. Wiem, że wielu posłów na tej sali poznało go osobiście i że jego oddanie pracy na rzecz mniejszości w Pakistanie i ich praw może być przykładem dla nas wszystkich. Prawdą jest, że ryzykował życiem; wiedział, że otrzymuje coraz więcej pogróżek, dlatego też jego odwadze należy się uznanie. Stracił życie, a my, zgromadzeni w tym Parlamencie, straciliśmy przyjaciela.

Co możemy zrobić? Uważam, że w tej rezolucji znajduje się wiele ważnych punktów. Niezmiernie istotny jest pkt 13, w którym wzywa się stosowne instytucje UE do uwzględnienia kwestii tolerancji religijnej w społeczeństwie. Wzywam również Komisję do poruszania problemów związanych z prawami człowieka w trakcie rozmów i ustalania porozumień handlowych. Ważny jest także pkt 19, ponieważ zawarte jest w nim wezwanie do uznania demokracji i praw człowieka przez władze Pakistanu.

Wydaje mi się, że w końcowym rozrachunku wszyscy chcemy przekazać nasze kondolencje i mam nadzieję, że przewodniczący Parlamentu osobiście napisze do matki Shahbaza Bhattiego. Jego pogrzeb odbył się w zeszłym tygodniu i uważam, że to również jest ważne.

 
  
MPphoto
 

  Anneli Jäätteenmäki, w imieniu grupy ALDE – Panie Przewodniczący! Zamordowanie pana Bhattiego to już drugi w ciągu dwóch miesięcy przypadek śmierci wysokiego urzędnika państwowego w Pakistanie. Należy przeprowadzić drobiazgowe śledztwa zarówno w sprawie morderstwa ministra Bhattiego, jak i gubernatora Salmana Taseera; winnym musi zostać wymierzona sprawiedliwość.

Oprócz śmierci Bhattiego, chcę również zwrócić uwagę na inny niecierpiący zwłoki problem związany z prawami człowieka w Pakistanie, a mianowicie na sytuację panującą w Beludżystanie. Pozostający w mniejszości Beludżowie są prześladowani i według danych Amnesty International co najmniej 90 aktywistów tej narodowości – nauczycieli, dziennikarzy i prawników – przepadło bez śladu lub zostało zamordowanych. Inni, pracownicy pomocy społecznej, nauczyciele, dziennikarze czy urzędnicy państwowi, również padli ofiarami gróźb i prześladowań.

Parlament Europejski i UE muszą otwarcie zakomunikować Pakistanowi własne zdanie i wezwać pakistańskie władze do podjęcia wszelkich wysiłków, mających na celu uniknięcie takiej sytuacji.

 
  
MPphoto
 

  Nicole Kiil-Nielsen, w imieniu grupy Verts/ALE(FR) Panie Przewodniczący! Zamachy są oczywiście niedopuszczalne, ale jeszcze bardziej niedopuszczalna jest atmosfera bezkarności, która utrzymuje się pomimo coraz częstszych ataków. Obywatele Pakistanu nie mogą się niestety wiele spodziewać po systemie sądowym wypaczonym przez korupcję, zastraszanie oraz niewyszkolonych śledczych i prokuratorów. Same śledztwa ciągną się latami i funkcjonują w oparciu o prawa sprzyjające dyskryminacji. W szczególności wymiar karny systemu sądowego musi zostać zreformowany, by w ten sposób odzyskać wiarygodność na forum państwowym i międzynarodowym.

Według badań przeprowadzonych na uniwersytetach przez Fundację im. Heinricha Bölla młodzi Pakistańczycy uważają, że dla przetrwania państwa wiarygodność systemu sądowego jest ważniejsza niż siły zbrojne czy system parlamentarny.

W związku z tym Unia Europejska musi użyć wszystkich dostępnych środków, by poprawić współpracę sądową z Pakistanem.

 
  
MPphoto
 

  Charles Tannock, w imieniu grupy ECR – Panie Przewodniczący! W Pakistanie kolejno ucisza się ludzi opowiadających się za reformami i postępem. Shahbaz Bhatti wiedział, że grozi mu niebezpieczeństwo, zarówno dlatego, że był chrześcijaninem w kraju, gdzie nie ma tolerancji religijnej, jak i dlatego, że jako minister ds. mniejszości bez wahania odrzucał drakońską ustawę o bluźnierstwie. Nie dał się jednak zastraszyć islamskim fanatykom, którzy grozili mu śmiercią.

Zaledwie dwa miesiące wcześniej Salman Taseer, gubernator Pendżabu, został zamordowany przez własnych ochroniarzy – Bhatti tymczasem nie miał nawet ochrony, przez co był łatwym celem dla uzbrojonych po zęby terrorystów, którzy zabili go, gdy jechał na zebranie rządu.

Dlaczego minister Bhatti nie znajdował się pod okiem zbrojnych ochroniarzy? Jest to jedno z wielu pytań, które powinniśmy skierować do prezydenta Zardariego. Mam nadzieję, że będzie w stanie na nie odpowiedzieć. Mam nadzieję, że wiceprzewodnicząca/wysoka przedstawiciel będzie nalegać, aby bardziej zdecydowanie przeciwstawił się on tej niepokojącej radykalizacji pakistańskiego społeczeństwa.

Jest to przede wszystkim ludzka tragedia. Zginął człowiek, który odznaczał się wielką odwagą i moralnością – jako demokraci w dzisiejszej debacie oddajemy cześć jego pamięci i pragniemy uczcić osiągnięcia jego życia. W tych trudnych chwilach składamy również kondolencje rodzinie i bliskim.

 
  
MPphoto
 

  Jaroslav Paška, w imieniu grupy EFD (SK) Panie Przewodniczący! Według przepisów islamskiego prawa szariatu osoba, która obrazi islam, musi zostać skazana na śmierć.

Nie wiem, co może zostać uznane za obrazę islamu i świata islamskiego, ale sądząc po przypadkach zabójstw obrońców praw człowieka i wolności religijnych w Pakistanie i innych islamskich państwach, można wnioskować, że niektórzy przywódcy duchowi z kręgu tej religii uznają nasze cywilizowane wartości, dające ludziom wolność wyboru, za zagrożenie dla wiary i tym samym nie wahają się ogłosić na mocy własnych praw fatwy przeciw każdemu, kto na ich terytorium jawnie wspiera prawa człowieka i wolności obywatelskie.

Shahbaz Bhatti, minister w pakistańskim rządzie, Salman Taseer, gubernator prowincji Pendżab oraz Sabir Jamaldini, koordynator Komisji Praw Człowieka w Pakistanie – to trzy niewinne ofiary fanatycznego stosowania praw islamu. Los tych ofiar miał być nauczką i zniechęcić pakistańskie społeczeństwo do walki o swobody, jak również powstrzymać polityków stojących na czele państwa przed reformą systemu politycznego, dzięki czemu nadal będą obowiązywać prawa powstałe jeszcze w średniowieczu.

Jeśli jednak nie chcemy wywoływać konfliktu pomiędzy politykami wspierającymi reformy a przywódcami religijnymi w państwach islamskich, to według mnie musimy odnaleźć płaszczyznę konstruktywnego porozumienia z nimi i omówić możliwość pokojowego współistnienia cywilizacji…

(Przewodniczący wyłączył mikrofon)

 
  
MPphoto
 

  Ryszard Czarnecki (ECR)(PL) Mówimy o zamordowaniu ministra, człowieka, który przyznawał się do swoich chrześcijańskich korzeni i który był katolikiem. Mówimy o kolejnym morderstwie w Pakistanie, które pokazuje, że tak naprawdę władze tego kraju nie panują nad sytuacją. I to jest problem. Nie oskarżamy w tym momencie prezydenta Pakistanu, czy też rządu, że wykazano tutaj złą wolę. Nasze oskarżenie wiąże się z tym, że nie potrafią oni zapewnić bezpieczeństwa ludziom będącym nawet w strukturach rządowych, ale którzy wyznają inną wiarę niż reszta kraju. I to jest dramat tego państwa, które krok po kroku staje się coraz bardziej agresywnym, nienawistnym wobec wyznań innych niż islam. To jest realny problem. Jestem przekonany, że powinniśmy o tym głośno mówić.

 
  
MPphoto
 

  Przewodniczący – Rozpoczynamy procedurę pytań z sali.

Zgłosiło się do mnie wielu posłów i skoro mamy wśród nas wielu przewodniczących i wiceprzewodniczących, to powiem to teraz: musimy być bardziej elastyczni podczas pilnych debat, gdy tylu posłów jest w sposób oczywisty zainteresowanych danym tematem. Teraz przy wyborze do pewnego stopnia uwzględnię to, czy dany poseł ma zabrać głos w trakcie późniejszych debat.

 
  
MPphoto
 

  Michael Gahler (PPE)(DE) Panie Przewodniczący! Rozmawiałem z Shahbazem Bhattim w jego biurze w Istambadzie tydzień przed jego śmiercią i wiem, że zdawał on sobie sprawę z niebezpieczeństwa, w jakim się znajdował. Bardziej martwiło go jednakże to, że odnosił wrażenie, iż w związku ze śmiercią Salmana Taseera w ostatnich miesiącach wiele osób unika problemu ekstremistów. Ministrowie, parlamentarzyści, dziennikarze, prawnicy, a nawet obrońcy praw człowieka, którzy wcześniej zawsze byli zaangażowani, nie mieli odwagi sprostać wyzwaniu ekstremistów.

Moim zdaniem musimy zaapelować do wszystkich w Pakistanie, by sprzeciwili się nietolerancji; w przeciwnym razie zostaną zmieceni pojedynczo lub w grupie. Sherry Rehman to odważna polityk, która wysunęła propozycję zmian w ustawie o bluźnierstwie – i grozi jej szczególne niebezpieczeństwo. Wzywam więc pakistański parlament do zapewnienia jej ochrony poprzez ostateczne wprowadzenie zaproponowanych przez nią zmian do ustawy o bluźnierstwie. Byłby to symbol zjednoczenia w obliczu ekstremizmu.

 
  
MPphoto
 

  George Sabin Cutaş (S&D)(RO) Panie Przewodniczący! Zabójstwo Bhattiego, pakistańskiego ministra ds. mniejszości, zdarzyło się w czasie, gdy prowadzone były burzliwe debaty dotyczące zmian prawa, wedle którego w tym kraju bluźnierstwo karze się śmiercią – zmianę tego właśnie popierał Bhatti. Wydaje mi się, że nietolerancja, która jest fundamentem ustawy o bluźnierstwie, doprowadziła również do koszmarnych zbrodni, jakimi były morderstwa przywódców walczących o wolność słowa i wyznania w Pakistanie. Równocześnie przypadek ministra Bhattiego został potępiony przez znaczną część pakistańskiej klasy politycznej, media i osoby z różnych środowisk etnicznych i religijnych, co jest z kolei dobrym znakiem. Obowiązkiem władz jest zapobieganie aktom przemocy wynikającej z nietolerancji, a także dalsze wzmacnianie poszanowania powszechnych praw człowieka, wolności myśli i wartości demokratycznych zawartych w pakistańskiej konstytucji.

 
  
MPphoto
 

  Constance Le Grip (PPE)(FR) Panie Przewodniczący! Mną także wstrząsnęło tchórzliwe zabójstwo, którego ofiarą 2 marca 2011 r. padł Shahbaz Bhatti, chrześcijanin, minister ds. mniejszości w pakistańskim rządzie.

Ta dokonana przez terrorystów zbrodnia jest jedną z serii morderstw, których ofiarą padli dzielni i tolerancyjni Pakistańczycy z pasją walczący o prawa człowieka i broniący praw zarówno kobiet, jak i mężczyzn.

Ponownie nalegamy, aby rząd Pakistanu zrobił co w jego mocy, by wyjaśnić tę tchórzliwą zbrodnię i zapewnić faktyczną ochronę osobom, którym zagrażają fanatyczni ekstremiści religijni. Oczywiście w pierwszym rzędzie mam tu na myśli panią Sherry Rehman.

Jeszcze raz stanowczo wzywam wszystkie właściwe instytucje Unii Europejskiej do zamieszczenia w dokumentach z negocjacji klauzul wymuszających poszanowanie wolności wyzwania i praw człowieka, tak by mogły one zostać użyte w przyszłych umowach o współpracy, w tym w umowie pomiędzy Unią i Pakistanem.

(Oklaski)

 
  
MPphoto
 

  Joanna Katarzyna Skrzydlewska (PPE)(PL) Panie Przewodniczący! Po raz kolejny zajmujemy się kwestią łamania praw człowieka w Pakistanie. Tym razem z powodu niedawnego zabójstwa ministra Shahbaza Bhattiego, który występował przeciwko ustawie o bluźnierstwie i bronił praw mniejszości religijnych. Przeciwstawiał się nietolerancji, dyskryminacji ze względu na wiarę.

Rezolucja Parlamentu Europejskiego w sprawie tego brutalnego zabójstwa stanowi nasz wyraz sprzeciwu wobec narastającej brutalnej eksterminacji religijnej w Pakistanie, ale też jednoznacznie świadczy o tym, że nie pozostawiamy samym sobie mniejszości religijnych, których prawa są nagminnie łamane. Naszym obowiązkiem jest piętnowanie aktów bezprawia, godzących w wolność i życie drugiego człowieka. Dlatego chciałabym podkreślić, jak ważne jest wspieranie organizacji pozarządowych walczących o prawa człowieka w ich staraniach o większą demokratyzację tego kraju i zaprzestanie przemocy.

 
  
MPphoto
 

  Johannes Hahn, członek Komisji – Panie Przewodniczący! W styczniu potępiliśmy zabójstwo Salmana Taseera, gubernatora Pendżabu.

Po kilku tygodniach ujrzeliśmy dalszy ciąg przemocy; tym razem ofiarą zamachu z 2 marca 2011 r. padł Shahbaz Bhatti, minister ds. mniejszości w pakistańskim rządzie.

Wiceprzewodnicząca Ashton zdecydowanie potępiła to morderstwo i wyraziła głębokie zaniepokojenie utrzymującą się w Pakistanie atmosferą nietolerancji i przemocy, która jest związana z debatą dotyczącą ustawy o bluźnierstwie.

Minister Bhatti był jedynym chrześcijaninem w pakistańskim rządzie, a zarazem znanym orędownikiem praw człowieka i wolności religii. Był jednym z niewielu, którzy ośmielali się mówić; po zamachu na Salmana Taseera wiedział, że naraża się na niebezpieczeństwo. To jednakże nie powstrzymało go i wciąż bronił swoich praw, które zresztą zostały zawarte w konstytucji Pakistanu.

Wiceprzewodnicząca Ashton wezwała rząd Pakistanu do podjęcia odpowiedzialności i zagwarantowania stosownej ochrony tym urzędnikom państwowym i członkom społeczeństwa obywatelskiego, którzy są zagrożeni.

UE z zadowoleniem przyjmuje deklarację premiera Jamaliego, wedle której rząd dołoży wszelkich starań, by ukarać winnych. Składamy mu również wyrazy szacunku w związku z jego obecnością na pogrzebie ministra Bhattiego.

Rząd musi teraz wypełnić swoje zobowiązania i zaprowadzić przed oblicze sprawiedliwości winnych tych zbrodni, a także podżegania do nich. Minister Bhatti i gubernator Taseer otwarcie krytykowali ustawę o bluźnierstwie i stali na czele ruchu wzywającego do wprowadzenia w niej zmian. Po zamachu na Taseera ze względu na klimat polityczny z parlamentu wycofano projekty zmian.

Ustawa o bluźnierstwie, na podstawie której można skazywać na śmierć, jest nie do pogodzenia z powszechnymi wartościami, które chcemy propagować w ramach naszych stosunków z Pakistanem. Doprowadziła ona również do niesprawiedliwych wyroków i dyskryminacji mniejszości religijnych.

Choć zdecydowanie popieramy demokratyczny rząd Pakistanu i udzielimy mu wszelkiej pomocy, by mógł on sprostać tej bezprecedensowej fali aktów terrorystycznych, to jego przedstawiciele również powinni bronić zasad, które wyznają. Wolność religii i wyznania jest jednym z powszechnych praw człowieka, a z nimi nierozłącznie wiąże się również wolność poglądów i słowa.

Rada niedawno przyjęła konkluzje, w których przypomniała o konieczności zaangażowania UE w ochronę tych fundamentalnych praw, a także wzywała do zwiększenia wysiłków mających na celu rozpowszechnianie i ochronę praw należnych wszystkim i wszędzie.

 
  
MPphoto
 

  Przewodniczący – Otrzymałem sześć projektów rezolucji(2) złożonych zgodnie z art. 110 ust. 2 Regulaminu.

Zamykam debatę.

Głosowanie odbędzie się po zakończeniu debaty.

Oświadczenia pisemne (art. 149 Regulaminu)

 
  
MPphoto
 
 

  Krzysztof Lisek (PPE), na piśmie(PL) Pragnę złożyć kondolencje rodzinie zamordowanego pakistańskiego ministra ds. mniejszości Shahbaza Bhattiego. Mam nadzieję, że sprawcy tej zbrodni zostaną szybko ujęci i odpowiednio ukarani. Brutalny incydent, którego ofiarą stał się wysokiej rangi urzędnik państwowy walczący o równouprawnienie mniejszości w Pakistanie, jest kolejnym dowodem na to, jak trudna jest sytuacja w tym kraju. Niestety nasza dotychczasowa polityka nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Wobec powyższego Unia Europejska musi podjąć konkretne kroki, służące poszanowaniu litery prawa i demokracji w Islamskiej Republice Pakistanu.

Jestem zdania, że znaczące zintensyfikowanie naszych działań poprzez zorganizowanie i przeprowadzenie dorocznych obrad UE-Pakistan poświęconych sytuacji mniejszości w Pakistanie przy zaangażowaniu Parlamentu Europejskiego może przynieść wymierne korzyści. Zgodnie z treścią przyjętej dziś rezolucji w pełni popieram pomoc finansową z naszej strony na rzecz organizacji obrońców praw człowieka i tych zwalczających przepisy zakazujące bluźnierstwa. Mam nadzieję, że uda się nam zwiększyć skalę tej pomocy. Liczę również na to, że uda nam się przy pomocy odpowiednich instrumentów dyplomatycznych przekonać rząd Pakistanu do przestrzegania zapisów ujętych w klauzuli o demokracji i prawach człowieka, z umowy o współpracy między Unią Europejską a Islamską Republiką Pakistanu.

 
  
MPphoto
 
 

  Monica Luisa Macovei (PPE), na piśmie – Minister ds. mniejszości w Pakistanie, Shahbaz Bhatti, próbował zreformować obowiązujące w tym kraju ustawy o bluźnierstwie, za co został zamordowany. Pakistańscy talibowie mieli przyznać się do przeprowadzenia tego zamachu i ogłosić, że taki sam los czeka kolejnych krytyków ustawy o bluźnierstwie. Nadszedł czas, by za pomocą zdecydowanych działań zacząć bronić reformatorów i obrońców praw człowieka, którzy narażają życie dla wolności. Wzywam Radę i Europejską Służbę Działań Zewnętrznych do zagwarantowania bezpieczeństwa pozostałym zagrożonym obrońcom praw człowieka w Pakistanie, a także skutecznego i szybkiego śledztwa w sprawie zabójstwa ministra Shahbaza Bhattiego. Sprawcy muszą zostać ukarani, a reakcja władz powinna być zdecydowana, tak by mogła stanowić przestrogę dla innych.

 
  
MPphoto
 
 

  Kristiina Ojuland (ALDE), na piśmie – Śmierć jednego zwolennika wolności religii to nieszczęście, ale śmierć dwóch z nich dowodzi już bezmyślności. Gdy omawialiśmy zabójstwo gubernatora Salmana Taseera, ostrzegałam przed narastającym w Pakistanie ekstremizmem religijnym. Nie minęły dwa miesiące, a zdarzyła się kolejna tragedia. Ruch talibów w Pendżabie przyznał się do zamordowania ministra Shahbaza Bhattiego. Władze Pakistanu odmówiły przydzielenia mu kuloodpornego samochodu. Ze względu na takie zaniedbania rząd stał się współwinny zbrodni. Mam nadzieję, że Unia Europejska razem z miejscowymi władzami zajmie się kwestią zabójstw wysokich urzędników państwowych w Pakistanie i wezwie do odrzucenia ustawy o bluźnierstwie, która jest przyczyną eskalacji przemocy na tle religijnym.

 
  
MPphoto
 
 

  Tadeusz Zwiefka (PPE), na piśmie(PL) Dwa miesiące temu na sesji plenarnej, także podczas debat o prawach człowieka, potępialiśmy zamach na gubernatora Pendżabu Salmana Taseera. Sprawa dotyczyła tej samej kwestii, o której mówimy dzisiaj – próby zreformowania kontrowersyjnego prawa o bluźnierstwie. Oba tragiczne wydarzenia są ze sobą ściśle powiązane, gdyż obie te osoby pracowały wspólnie na rzecz mniejszości narodowych w Pakistanie, w tym mniejszości religijnych i ochrony tych, którzy padają ofiarą głoszonej przez talibów ideologii nietolerancji.

Niestety świat zachodni może jedynie przyglądać się postępującej radykalizacji nastrojów w kraju, gdzie jeszcze niecałą dekadę temu Benazir Bhutto wprowadzała demokratyczne reformy. Pakistan pogrąża się w chaosie – talibowie terroryzują kraj, coraz częściej dokonując zamachów, jak to miało miejsce chociażby 8 marca w Pendżabie, w którym zginęło 25 osób.

Obecnie pojawiły się doniesienia o kolejnej osobie, na którą ekstremiści wydali już wyrok śmierci – to posłanka do pakistańskiego parlamentu, była dziennikarka i obrończyni praw kobiet, mniejszości religijnych i wolności słowa Shehrabano Rehman. To ona przedstawiła w parlamencie projekt poprawek do prawa o karach za bluźnierstwo. Czy na następnej sesji plenarnej będziemy potępiać zamach na jej osobę?

 
  

(1) Patrz protokół.
(2) Patrz protokół.


14.2. Białoruś, w szczególności przypadek Alaksieja Michalewicza i Natalii Radin
zapis wideo wystąpień
MPphoto
 

  Przewodniczący – Kolejnym punktem porządku obrad jest debata nad sześcioma projektami rezolucji w sprawie Białorusi, w szczególności w sprawie Alaksieja Michalewicza i Natalii Radin(1).

 
  
MPphoto
 

  Raül Romeva i Rueda, autor(ES) Panie Przewodniczący! Sądzę, że należy pamiętać, iż nie pierwszy raz rozmawiamy na temat Białorusi w tym Parlamencie i w tym kontekście przedmiotowa rezolucja jest o tyle ważna, że wyraźnie potępia mające miejsce aresztowania i więzienie członków opozycji oraz naruszanie ich praw podstawowych.

Wolność wypowiedzi, wolność zgromadzeń oraz swoboda przemieszczania się w krajach takich Białoruś powinny stać się priorytetem, dlatego należy koniecznie wezwać do natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia tych osób, których nie można określić inaczej niż mianem więźniów politycznych.

Ponadto uważam, że należy w sposób najbardziej zdecydowany, stanowczy, surowy i wyraźny potępić – i to właśnie czynimy za pomocą tej rezolucji – stosowanie tortur w tych państwach, jak również innych, nawet jeżeli zdarzenia tego typu obserwujemy w Unii Europejskiej, co niestety czasami ma miejsce. Jednakże stosowanie tortur jako formy traktowania więźniów, szczególnie gdy ich uwięzienie ma podłoże polityczne, w państwie, z którym stale rozwijamy nasze stosunki sąsiedzkie i umacniamy nasze relacje, wymaga od nas całkowitego odrzucenia i potępienia.

Na koniec chciałbym otwarcie potępić wyrok wydany wobec młodego działacza opozycyjnego, który został skazany jedynie z powodu udziału w demonstracjach w dniu 19 września 2010 r. Uważam, że Parlament ma rację wyraźnie przeciwstawiając się takim działaniom i nalegam, aby jego głos został wysłuchany.

 
  
MPphoto
 

  Marietje Schaake, autorka – Panie Przewodniczący! Wielu członków opozycji, w tym byli kandydaci na prezydenta, ale również dziennikarze i obrońcy praw człowieka, zostało aresztowanych po wydarzeniach w dniu 19 grudnia 2010 r. w Mińsku i jest od tamtej pory przetrzymywanych w aresztach śledczych KGB. Pojawiły się doniesienia o stosowaniu tortur i wymuszaniu przyznania się do winy przez oficerów KGB. Wydarzenia te stanowią część wciąż aktualnych prześladowań działaczy opozycyjnych, przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego, mediów i obrońców praw człowieka, czemu towarzyszą wytoczone im procesy polityczne.

Wzywamy pilnie władze Białorusi, aby umożliwiły opozycji politycznej i społeczeństwu obywatelskiemu prowadzenie działalności oraz zapewniły wolność wypowiedzi i pluralizm mediów. Konieczne jest również przestrzeganie praworządności. Władze Białorusi zyskałyby wiarygodność, gdyby natychmiast rozpoczęto dochodzenia zgodnie z międzynarodowymi standardami i z udziałem międzynarodowych ekspertów. Powinniśmy rozważyć zastosowanie środków ograniczających, w tym sankcji gospodarczych, wobec białoruskich przedsiębiorstw państwowych, choć mamy nadzieję, że nie będzie to konieczne. Cieszylibyśmy się, gdyby więcej państw wspólnoty międzynarodowej dołączyło do naszego apelu, ponieważ status quo jest nie do przyjęcia.

 
  
MPphoto
 

  Kristian Vigenin, autor – Panie Przewodniczący! Białoruś jest tak często punktem porządku naszych obrad, ponieważ zależy nam na tym, żeby stała się ona demokratycznych państwem, w którym przestrzegane będą prawa człowieka. Mam jednak wrażenie, że komunikaty, które tak często wysyłamy do władz Białorusi są przez nie ignorowane – zarówno komunikaty Parlamentu Europejskiego, jak i Rady Europejskiej. Decyzje Rady nie wpłynęły dotychczas w żaden sposób na sytuację na Białorusi.

Po roku umiarkowanego postępu dzień 19 grudnia 2010 r. stał się punktem zwrotnym dla Białorusi. Od tego czasu państwo to popada w samoizolację; może to pozwolić na zachowanie na pewien czas reżimu, jednak kosztem przyszłości narodu białoruskiego. Ważne jest, aby to zrozumieć – i nie przestaniemy przypominać o tym prezydentowi Łukaszence oraz jego kolegom. Mam nadzieję, że prezydent Łukaszenka weźmie pod uwagę wydarzenia w państwach południowego sąsiedztwa i zrozumie, że jedynym odpowiedzialnym zachowaniem jest demokratyzacja i przeprowadzenie w kraju społecznych i gospodarczych reform.

My, w Parlamencie Europejskim nie poddamy się; wzywamy do natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia wszystkich zatrzymanych demonstrantów oraz wycofania wszystkich zarzutów o podłożu politycznym. Jednocześnie nadal uważamy, że Białoruś ma czas, aby się zmienić; współpracujemy z pięcioma wschodnimi państwami sąsiadującymi w celu znalezienia rozwiązania prowadzącego do demokratyzacji oraz osiągnięcia na Białorusi sytuacji, w której pod koniec tego roku lub na początku przyszłego mogłyby odbyć się wolne i sprawiedliwe wybory.

 
  
MPphoto
 

  Jacek Protasiewicz, autor (PL) Szczere i poruszające wystąpienie Alaksieja Michalewicza kilkanaście dni temu, które ujawniło metody tortur, jakimi posługuje się białoruskie KGB wobec przeciwników politycznych Alaksandra Łukaszenki, wywołało szok. Szok, że w XXI wieku w europejskim kraju, który przystąpił do współpracy z Unią Europejską w ramach partnerstwa wschodniego, stosuje się metody charakterystyczne dla nazizmu i stalinizmu.

Nasza rezolucja jest wyrazem tego szoku, oburzenia i solidarności z tymi, którzy są prześladowani. Z tego miejsca dzisiaj chciałbym skierować trzy przesłania. Pierwsze przesłanie skierowane jest do Alaksieja Michalewicza, ale też Anatolija Lebiedźki i Mikałaja Statkiewicza, którzy siedzą w więzieniu: podziwiamy Waszą odwagę, jesteśmy z Wami i nie opuścimy Was!

Drugie przesłanie skierowane jest do Alaksandra Łukaszenki: niech Pan zacznie przestrzegać międzynarodowych konwencji, do których Pana państwo przystąpiło, w tym również do Deklaracji Praskiej Partnerstwa Wschodniego.Niech Pan przestanie prześladować swoich obywateli!

Trzecie przesłanie skierowane jest do Pani Ashton: czas na sankcje ekonomiczne, bo tylko w ten sposób możemy zmienić sposób prześladowania opozycjonistów na Białorusi!

Dziękuję.

 
  
MPphoto
 

  Ryszard Czarnecki, autor(PL) Białoruś jest krajem graniczącym z Unią Europejską, a wydaje się, że jest oddalona od niej o 1000 lat świetlnych. To tak, jakby w tym państwie żyli ludzie kierujący się innymi standardami. To nieprawda. Żyją tam także Europejczycy, ludzie, którzy chcą mieć poczucie, że żyją we wspólnej Europie. Problemem jest prezydent tego kraju, człowiek, który odwołuje się do metod znanych ze Związku Sowieckiego sprzed kilkudziesięciu lat. Jest to swoista podróż do przeszłości, którą proponuje nam prezydent Łukaszenka. Inaczej niż mój przedmówca, pan Vigenin, uważam, że powinniśmy wierzyć w nasz europejski głos, że Parlament i Unia Europejska mogą wywrzeć presję na władze Białorusi po to, aby przestrzegała ona praw człowieka. Jest to kwestia nie tyle polityki, ile fundamentalnej moralności, etyki. Dzisiaj powinniśmy przekazać naszym białoruskim braciom, że nie są sami.

 
  
MPphoto
 

  Rui Tavares, autor(PT) Panie Przewodniczący, Panie i Panowie! Zawsze docierały do nas doniesienia o łamaniu praw człowieka poza Unią Europejską, dlatego pozwolę sobie rozpocząć dzisiejszą debatę w trybie pilnym od głosowania nad wolnością prasy na Węgrzech, czy raczej na terenie Unii Europejskiej, ponieważ przestrzeganie praw podstawowych w naszym Parlamencie jest nierozerwalnie związane z przestrzeganiem praw człowieka poza terenem Unii Europejskiej.

Biorąc pod uwagę, że w trakcie głosowania, które podzieliło ten Parlament na dwie części i które przysporzyło nam w ostatnich dwóch miesiącach wiele pracy, udało nam się omówić problemy, w obliczu których stajemy w Unii Europejskiej, możemy teraz z wysoko podniesioną głową przeciwstawić się prezydentowi Białorusi. Możemy powiedzieć prezydentowi Łukaszence, że musi zaprzestać tłumienia demonstracji oraz prześladowania swoich przeciwników i prasy we własnym kraju, ponieważ to on reprezentuje rząd, który uważa, że posiada wyłączne prawo do decydowania o tym, co jest słuszne, a co złe, co zrównoważone, a co neutralne i obiektywne, nie tylko jego zdaniem, ale również zdaniem opozycji i zagranicznej prasy. Obserwowaliśmy jak, nawet po stłumieniu demonstracji w grudniu, prezydent Łukaszenka w sposób bardzo arogancki zwracał się do międzynarodowych mediów.

Dlatego sądzę, iż możemy mieć nadzieję, że głos Parlamentu Europejskiego, Komisji i Rady zostanie na Białorusi wysłuchany oraz że zdobędziemy autorytet moralny, który będziemy później musieli utrzymać, dając przykład w tym Parlamencie.

 
  
MPphoto
 

  Eduard Kukan, w imieniu grupy PPE (SK) Panie Przewodniczący! Podczas spotkania Grupy Wyszehradzkiej w zeszłym tygodniu w Bratysławie minister spraw zagranicznych Słowacji, który obecnie przewodniczy Grupie, przekazał prezydentowi Białorusi Łukaszence wyraźny komunikat. Dopóki w więzieniach na Białorusi będzie przebywał choćby jeden więzień polityczny, kraj ten może spodziewać się całkowitej izolacji w Europie.

Niestety nawet dzisiaj, trzy miesiące po wyborach prezydenckich, sytuacja w tym kraju jest nadal krytyczna. W sprawie osób o nastawieniu prodemokratycznym prowadzone są dochodzenia. Osoby te są aresztowane, więzione i przetrzymywanie w nieludzkich warunkach – jak przedstawialiśmy to dzisiaj – i pozbawiane możliwości skorzystania z pomocy prawnej oraz odwiedzin członków rodziny.

Dlatego ważne jest, aby UE przyjęła bardziej stanowcze stanowisko wobec ostatniego dyktatora w Europie. Konieczne może być również rozszerzenie zakresu stosowanych sankcji gospodarczych, dowody bowiem wskazują na to, że słowa, bez względu na to, jak surowe, nie spowodują poprawy sytuacji ludzi na Białorusi.

 
  
MPphoto
 

  Justas Vincas Paleckis, w imieniu grupy S&D(LT) Panie Przewodniczący! Przedmiotowa rezolucja stanowi wyraźny sygnał dla władz Białorusi, że Unia Europejska nie może i nie będzie tolerować ograniczania prawa do demonstracji ani przetrzymywania na Białorusi więźniów politycznych, a w szczególności stosowania tortur w aresztach śledczych. Bruksela intensyfikuje swoją pomoc dla społeczeństwa obywatelskiego, organizacji pozarządowych, niezależnych mediów i studentów na Białorusi. Ponadto musimy niezwłocznie znieść drogie wizy, które uniemożliwiają obywatelom Białorusi podróżowanie do Unii Europejskiej, jak również zmniejszyć opłaty i negocjować złagodzenie reżimu wizowego. Uważam, że w tej sytuacji wskazane byłoby, żeby – pomimo występujących trudności – delegacja Parlamentu Europejskiego pojechała na Białoruś, a jeżeli cała delegacja nie będzie mogła pojechać, to posłowie do Parlamentu Europejskiego powinni to zrobić indywidualnie, aby lepiej zrozumieć tamtejszą sytuację i wpłynąć na nią.

 
  
MPphoto
 

  Kristiina Ojuland, w imieniu grupy ALDE – Panie Przewodniczący! W styczniu przyjęliśmy rezolucję w sprawie Białorusi. Nie można uznać za dobry znak tego, że stale jesteśmy zmuszeni wyrażać nasze zaniepokojenie tamtejszą sytuacją przy braku jakiejkolwiek pozytywnej reakcji ze strony władz Białorusi.

Mimo że Unia Europejska ponownie ustanowiła sankcje oraz przyjęła twarde stanowisko wobec reżimu prezydenta Łukaszenki, nadal łamane i lekceważone są prawa podstawowe, takie jak wolność zgromadzeń i wolność wypowiedzi. Ponadto doniesienia o stałym stosowaniu psychicznych i fizycznych tortur wobec więźniów politycznych oraz próby zwerbowania ich jako informatorów KGB stanowią dla Unii Europejskiej wyraźny sygnał, że reżim prezydenta Łukaszenki nie zrozumiał naszego poprzedniego komunikatu.

Może powinniśmy mówić głośniej i jeszcze wyraźniej zaznaczyć, że sytuacja na Białorusi jest nie do przyjęcia. Chciałabym poprosić Komisję o przedstawienie dalszych środków, które można zastosować wobec reżimu prezydenta Łukaszenki.

Chciałabym również wezwać europejskie przedsiębiorstwa i inwestorów do wycofania się z działalności na terenie Białorusi, jeżeli nie chcą obracać pieniędzmi splamionymi krwią oraz bezpośrednio lub pośrednio wspierać zbrodniczego reżimu Łukaszenki.

 
  
MPphoto
 

  Marek Henryk Migalski, w imieniu grupy ECR(PL) Ma rację Kristina Ojuland, kiedy mówi o tym, że ma wrażenie, jakbyśmy ciągle rozmawiali o tym samym i ciągle nie ma oczekiwanych efektów. Ale niestety, myli się ona, mówiąc o tym, że mówimy jednym głosem. Zwracam się z prośbą do wszystkich obecnych o to, abyśmy mówili jednym głosem, i to tak mocnym jak głos Jacka Protasiewicza, który wysyła jasny sygnał do wszystkich tych, którzy walczą o wolność i demokrację na Białorusi, że jesteśmy z nimi, dając wyraźne ostrzeżenie reżimowi na Białorusi, że to, co oni robią, jest nie do zaakceptowania. Otóż obok takiego głosu, który przez wszystkich powinien zostać poparty, są również takie, i to niestety wyrażone przez jednego z autorów rezolucji, który mówi, że tak samo zdarzają się tortury na Białorusi jak i w niektórych państwach europejskich, w niektórych państwach Unii Europejskiej. To jest nie do zaakceptowania. Kristina ma rację, że jesteśmy słuchani, i to nie tylko my się nawzajem słuchamy, ale nas też ktoś słucha. I jeśli będą tak rozbieżne głosy, to w moim przekonaniu w dalszym ciągu będziemy nieefektywni. Dziękuję bardzo.

 
  
MPphoto
 

  Sari Essayah (PPE)(FI) Panie Przewodniczący! Łukaszenka, ostatni dyktator Europy, rządzi w Białorusi żelazną ręką od ponad 16 lat. Media i władza sądownicza na Białorusi znajdują się pod jego całkowitą kontrolą, a on nie zawaha się ich użyć, żeby zniszczyć opozycję polityczną, co obserwowaliśmy już podczas ostatnich sfałszowanych wyborów prezydenckich w grudniu. W tym czasie oddziały specjalne oraz, oczywiście, policja gwałtownie stłumiły demonstracje i aresztowały setki osób, w tym niemal wszystkich opozycyjnych kandydatów na prezydenta.

Administracja prezydenta Łukaszenki całkowicie ignoruje żądania UE dotyczące uwolnienia więźniów politycznych i zaprzestania stosowania przemocy wobec obywateli. Obecnie konieczne jest wprowadzenie przez UE bardziej zdecydowanych sankcji gospodarczych, ponieważ prezydent Łukaszenka po prostu wykorzystał całkowicie program Partnerstwa Wschodniego oraz wszystkie korzyści związane z polityką sąsiedztwa. Nie możemy akceptować takiego łamania praw człowieka nigdzie na świecie, a w szczególności nie na skraju Europy.

 
  
MPphoto
 

  Mitro Repo (S&D)(FI) Panie Przewodniczący! Nie musimy opuszczać granic Europy, aby znaleźć państwa, w których łamane są prawa człowieka. W Białorusi można zostać postawionym w stan oskarżenia i iść do więzienia jedynie za uczestniczenie w proteście, kandydowanie w wyborach czy głoszenie własnych poglądów. Świadomość polityczna i aktywność obywateli nie stanowią dla społeczeństwa obciążenia – powinny stanowić element wzbogacający je.

Trudno jednak uwierzyć, że przymus UE wystarczy, aby wzmocnić demokrację na Białorusi. Konieczny jest również dialog na poziomie obywateli oraz zaangażowanie w społeczeństwo obywatelskie. UE powinna wspierać rozwój demokratyczny na Białorusi i kontynuować współorganizowanie projektów kulturalnych i edukacyjnych. Europejska Służba Działań Zewnętrznych powinna aktywnie śledzić wydarzenia na Białorusi i wspierać jej obywateli, aby umożliwić tam przyswajanie wartości europejskich.

(Oklaski)

 
  
MPphoto
 

  Cristian Dan Preda (PPE)(RO) Panie Przewodniczący! Dwa dni temu, 8 marca, w Międzynarodowym Dniu Kobiet, Natalia Radin nie mogła uczestniczyć w obchodach swojego święta, ponieważ przebywała w areszcie domowym. W tym samym dniu Alaksiej Michalewicz obchodził swoje 53. urodziny w więzieniu. Jedynym powodem jego aresztowania jest fakt, że jest wolnym człowiekiem, który odważył się kandydować w wyborach prezydenckich, a w dyktaturze takiej jak Białoruś karą za tego typu akty wolności jest ograniczenie poruszania się i więzienie. Chciałbym podkreślić w naszej rezolucji dwie kwestie, które uważam za szczególnie ważne. Uważam, że musimy poprzeć rozszerzenie nałożonych przez Unię Europejską środków ograniczających tworząc listę zawierającą dane prokuratorów, sędziów i członków tajnych służb zaangażowanych w łamanie praw człowieka na Białorusi w ostatnim czasie. Ponadto uważam, że musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, żeby wspierać społeczeństwo obywatelskie w tym kraju, które stanowi dla nas źródło nadziei.

(Oklaski)

 
  
MPphoto
 

  Elena Băsescu (PPE)(RO) Panie Przewodniczący! Chciałabym rozpocząć moje wystąpienie od apelu do władz Białorusi o zaprzestanie cenzury wobec sił demokratycznych i niezależnej prasy. Proponuję również ponowne otwarcie Biura OBWE na Białorusi.

Prawa człowieka były poważnie łamane podczas wyborów prezydenckich w grudniu 2010 roku. Zorganizowane przez opozycję demonstracje przeciwko oszustwom wyborczym zostały bezlitośnie stłumione przez siły bezpieczeństwa. Wśród aresztowanych osób znalazł się jeden z kandydatów na prezydenta, Alaksiej Michalewicz. Publicznie opowiedział on o torturach, którym był poddawany w więzieniu, jednak władze Białorusi zaprzeczyły w zupełności jego wypowiedziom. Obiektami ataku stali się również dziennikarze związani z opozycją. Mimo obowiązującego zakazu wygłaszania opinii potwierdzili oni oświadczenie Michalewicza w nadziei, że w ten sposób zwrócą uwagę UE na krytyczną sytuację na Białorusi. Okoliczności, w których dokonano aresztowań są niejasne, ale traktowanie, jakiemu twierdzą, że byli poddawani, stanowi poważne naruszenie praw człowieka.

 
  
MPphoto
 

  Krzysztof Lisek (PPE)(PL) Panie Przewodniczący, Panie Komisarzu! Chciałem bardzo serdecznie podziękować za udzielenie mi głosu, ponieważ kiedy kilka dni temu rozmawiałem z Alaksiejem Michalewiczem, którego mam okazję i zaszczyt znać od kilkunastu lat i przyjaźnić się z nim, to obiecałem mu, że zrobię wszystko, żeby dzisiaj zabrać głos. Chociaż wiem, że nie jest to miejsce do załatwiania prywatnych spraw, chciałem powiedzieć: Aleś, jesteśmy z Tobą, tak jak powiedział Jacek Protasiewicz.

Myślę, że bardzo ważne jest, żeby powiedzieć dzisiaj nie tylko opozycji, że będziemy ją wspierać. Jest ważne, żeby powiedzieć tym, którzy uczestniczą w prześladowaniach: prokuratorom, którzy prowadzą śledztwa na zamówienie, sędziom, którzy ferują niesprawiedliwe wyroki, dyrektorom zakładów pracy, którzy wyrzucają za działalność polityczną, rektorom uczelni, którzy wyrzucają studentów za uczestnictwo w manifestacjach, im wszystkim trzeba powiedzieć: będziemy pamiętać! Będziemy pamiętać, co robicie, jak się dzisiaj zachowujecie i przyjdzie taki czas, że wszyscy poniesiecie zasłużoną karę!

 
  
MPphoto
 

  Corina Creţu (S&D)(RO) Panie Przewodniczący! Ja również chciałabym dołączyć do moich koleżanek i kolegów wzywających Radę, Komisję i wspólnotę międzynarodową do zwiększenia poparcia dla społeczeństwa obywatelskiego i demokratycznej opozycji na Białorusi, w odpowiedzi na wydarzenia które miały miejsce począwszy od grudnia 2010 roku.

Aresztowanie i przetrzymywanie ponad 600 działaczy społeczeństwa obywatelskiego, dziennikarzy, nauczycieli i studentów, większości kandydatów na prezydenta oraz przywódców demokratycznej opozycji przeprowadzone przy niewspółmiernym użyciu siły w następstwie demonstracji zorganizowanych na znak protestu przeciwko wyborze Łukaszenki na prezydenta stanowią cechy charakterystyczne dla dyktatury i ukazują głęboką pogardę dla poszanowania praw człowieka. Przypadek Alaksieja Michalewicza, jednego z przeciwników prezydenta Łukaszenki w wyborach, który był torturowany podczas zatrzymania tymczasowego oraz przypadek dziennikarki Natalii Radin stanowią ważne ilustracje obecnej sytuacji, której zobowiązani jesteśmy przeciwdziałać poprzez wspieranie wysiłków społeczeństwa obywatelskiego na Białorusi, niezależnej prasy oraz opozycji – i w ten sposób zachęcać do demokracji.

 
  
MPphoto
 

  Charles Tannock (ECR) – Panie Przewodniczący! Fakt, że na Białorusi tajne służby prezydenta Łukaszenki noszą nadal nazwę KGB mówi nam wszystko o jego sposobie myślenia i stosowanych metodach. Dwadzieścia lat po upadku Związku Radzieckiego nadal pozostaje on klasycznym homo sovieticus, silnym mężczyzną, którego uzależnienie od władzy jest tak silne, jak skłonności do tłumienia sprzeciwu.

Łukaszenka wykorzystywał, czy też wykorzystuje, KGB jako narzędzie polityczne do tłumienia powszechnych protestów, w tym również protestów z udziałem Alaksieja Michalewicza i Natalii Radin, które miały miejsce w następstwie kolejnych, niestety, sfałszowanych wyborów prezydenckich w minionym roku. Ponad 700 osób zostało aresztowanych. Istnieje wiele historii o uprowadzeniu, zatrzymaniu bez wyroku sądu, a następnie poddawaniu psychicznym i fizycznym torturom działaczy opozycyjnych przez KGB.

Białoruś jest dla nas tak ważna, ponieważ jest to państwo europejskie, które stało się drugą Kubą tuż pod naszym nosem. Jeżeli UE ma stanowić na świecie siłę moralną, gdy chodzi o propagowanie demokracji, praw człowieka oraz rządów prawa, to z pewnością musi zacząć działać w Europie, na własnym kontynencie. Nie kwestionuję potrzeby zaangażowania się w relacje z reżimem Łukaszenki. Polityka pustego krzesła przyniosłaby UE efekt przeciwny do zamierzonego, jednakże musimy zwiększyć nasze poparcie dla opozycji na Białorusi oraz zaostrzyć rozsądne sankcje UE wobec Łukaszenki i jego kumpli z KGB.

 
  
MPphoto
 

  Eija-Riitta Korhola, autorka(FI) Panie Przewodniczący! Wydarzenia, które miały miejsce na Białorusi w poprzednim miesiącu wyraźnie ukazują, że prawa obywatelskie i polityczne są nadal systematycznie łamane przez rząd. Aresztowania zwolenników opozycji, które miały miejsce w grudniu, przedstawiają sposób, w jaki przy użyciu przemocy próbuje się uciszyć przeciwników Łukaszenki.

Więzienie Alaksieja Michalewicza oraz sześciu innych opozycyjnych kandydatów na prezydenta pod nieuzasadnionym pretekstem prowokowania brutalnych demonstracji stanowi naruszenie praw politycznych. Podobnie więzienie dziennikarki Natalii Radin przez ponad miesiąc sugeruje, że przestrzeganie wolności wypowiedzi na Białorusi będzie możliwe dopiero w bardzo odległej przyszłości.

Musimy poważnie potraktować zarzuty nieludzkiego traktowania i torturowania w więzieniach KGB postawione przez Michalewicza, Radin i inne osoby. Zarzuty te powinny zostać zbadane przez niezależny organ. Chciałabym przypomnieć Białorusi o międzynarodowych zobowiązaniach, które przyjęła ratyfikując Pakt praw obywatelskich i politycznych ONZ oraz Konwencję ONZ przeciwko torturom, i w konsekwencji – odpowiedzialności wobec wspólnoty międzynarodowej oraz, w szczególności, jej obywateli.

 
  
MPphoto
 

  Johannes Hahn, komisarz – Panie Przewodniczący! Jesteśmy zaniepokojeni stale pogarszającą się sytuacją na Białorusi, która niestety nie stanowi dla nas zaskoczenia. Powszechne aresztowania działaczy społeczeństwa obywatelskiego, w tym kandydatów na prezydenta, i wnoszenie oskarżeń wobec nich w okresie przedwyborczym każą nam spodziewać się postawienia wobec nich surowych wyroków. Znamy już dziś 4 przypadki osób, które zostały skazane na kilka lat więzienia. Obawiamy się, że znacznie więcej tego typu wyroków zapadnie w kolejnych miesiącach, w tym wyroki w sprawie nawet 40 osób znajdujących się obecnie w stanie oskarżenia. Ponadto jesteśmy oburzeni doniesieniami o stosowaniu tortur i złym traktowaniu osób zatrzymanych z powodów politycznych, w tym byłego kandydata na prezydenta, Michalewicza.

Te wszystkie haniebne wydarzenia mogą wymagać od UE wystosowania nowej odpowiedzi. Sytuacja wygląda obecnie następująco: jak wiadomo, UE zareagowała na sfałszowane wybory z dnia 19 grudnia oraz na mające po nich miejsce prześladowania umieszczając około 160 osób na liście osób objętych sankcjami. Był to bardzo wyraźny i zdecydowany komunikat potępiający, skierowany do władz Białorusi. Jednocześnie Komisja wraz z Europejską Służbą Działań Zewnętrznych sporządziły projekt nowych, specjalnych narzędzi pomocy utworzony w celu udzielenia pilnej pomocy ofiarom prześladowań, ich rodzinom i społeczeństwu obywatelskiemu w wysokości do 1,7 miliona euro. Głównym celem jest zapewnienie pomocy prawnej i psychologicznej dla ofiar prześladowań oraz wspieranie organizacji społeczeństwa obywatelskiego i kampanii obywatelskich.

Kończymy również wprowadzanie zmian dotyczących ukierunkowania naszej pomocy dla Białorusi w celu zwiększenia wsparcia dla społeczeństwa obywatelskiego. Komisja zwiększa czterokrotnie swoją pomoc dla białoruskiego społeczeństwa obywatelskiego w latach 2011-2013; pomoc ta będzie wynosić 15,6 miliona euro i będzie przeznaczona przede wszystkim na wzmocnienie niezależnych mediów oraz wsparcie studentów, w tym dalsze finansowanie Europejskiego Uniwersytetu Humanistycznego.

Należy teraz zastanowić się, czy dodatkowa odpowiedź jest potrzebna. Wysoka przedstawiciel natychmiast wydała oświadczenie potępiające pierwszy wyrok ogłoszony w dniu 18 lutego i przypomniała, że motywy polityczne nie mogą być uwzględnianie w postępowaniu prawnym. UE wraz OBWE zdecydowanie potępiła surowe wyroki i zarzuty stosowania tortur i prowadzi w tej kwestii rozmowy z Radą Praw Człowieka ONZ.

Podsumowując – Unia Europejska przeprowadzi debatę na temat tego, czy wydarzenia mające miejsce ostatnio wymagają rozszerzenia istniejącej listy sankcji o kolejne nazwiska osób, które ponoszą odpowiedzialność za wydane ostatnio wyroki i prześladowania. UE jest gotowa pozytywnie rozważyć wprowadzenie dalszych ukierunkowanych środków we wszystkich obszarach współpracy.

Rezolucja Parlamentu będzie z pewnością stanowiła potrzebny i aktualny wkład w nasze refleksje i dyskusje. Dziękuję koleżankom i kolegom posłom za uwagę.

 
  
MPphoto
 

  Przewodniczący – Otrzymałem sześć projektów rezolucji(2) złożonych zgodnie z art. 110 pkt. 2 Regulaminu.

Zamykam debatę.

Głosowanie odbędzie się na zakończenie debat.

 
  

(1)Patrz protokół.
(2)Patrz protokół


14.3. Sytuacja i kulturalne dziedzictwo w Kaszgarze (Region Autonomiczny Sinciang-Ujgur, Chiny)
zapis wideo wystąpień
MPphoto
 

  Przewodniczący – Kolejnym punktem porządku obrad jest debata w sprawie sześciu projektów rezolucji w sprawie sytuacji i kulturalnego dziedzictwa w Kaszgarze (Region Autonomiczny Sinciang-Ujgur, Chiny)(1).

 
  
MPphoto
 

  Tunne Kelam, autor – Panie Przewodniczący! Ujgurowie stali się de facto mniejszością w swojej historycznej ojczyźnie. Potrzebują międzynarodowego wsparcia, aby zachować swoją kulturę i tożsamość. W rzeczywistości ważą się losy starożytnego miasta Kaszgar. W programie modernizacji przewidziano wyburzenie do 85 % tradycyjnego starego miasta w Kaszgarze. Trzeba zapobiec budowie nowoczesnych bloków mieszkalnych w miejscu historycznej fortecy. Jeśli chińskie władze naprawdę chcą nas przekonać, że wszystko będzie dobrze, muszą najpierw przekonać rodowitych mieszkańców Wschodniego Turkiestanu, że ich dziedzictwo kulturowe będzie respektowane i że język Ujgurów będzie nauczany w szkołach na równym poziomie z językiem chińskim.

Wzywam władze chińskie do zaakceptowania ewentualnych składek na rzecz Międzynarodowej Rady Zabytków i Zespołów Zabytkowych (ICOMOS), która ma imponujące doświadczenie w zarządzaniu miejskimi terenami historycznymi; zwracam się też do rządu chińskiego z prośbą o nadanie miastu Kaszgar statusu obiektu światowego dziedzictwa UNESCO, obejmującego szereg miejsc o wartości kulturowej położonych wzdłuż jedwabnego szlaku.

 
  
MPphoto
 

  Marietje Schaake, autorka – Panie Przewodniczący! Pod szyldem reform i rozwoju niszczy się starożytne miasto Kaszgar leżące na jedwabnym szlaku. To nie tylko cios w globalne dziedzictwo kultury, ale przede wszystkim w miasto, które jest bardzo ważne dla ludności ujgurskiej i Hui oraz z punktu widzenia niszczonej obecnie różnorodności kulturowej całych Chin.

Chiny podjęły działania zmierzające do poprawy relacji poprzez dyplomację na rzecz kultury na świecie, ale nikt nie będzie zainteresowany skomercjalizowaną, homogeniczną kulturą kraju, który cechuje się taką różnorodnością kulturową.

Ze względu na możliwości gospodarcze i zrównoważone relacje z resztą świata konieczne jest poszanowanie praw człowieka i mniejszości w najszerszym znaczeniu. Domagamy się, by rząd Chin ocenił możliwość włączenia miasta Kaszgar w zakres wniosku złożonego wspólnie z Kazachstanem, Kirgistanem, Tadżykistanem i Uzbekistanem o wpisanie jedwabnego szlaku na listę dziedzictwa światowego UNESCO.

Wysoka przedstawiciel Unii powinna podjąć rozmowy na temat praw człowieka z Chińską Republiką Ludową oraz sprawić, by dialog ten był skuteczniejszy i ukierunkowany na działania.

 
  
MPphoto
 

  Lidia Joanna Geringer de Oedenberg, autorka(PL) Dzisiejsza debata na temat praw mniejszości etnicznych w Chinach przypada na dzień po tym, jak Dalajlama ogłosił oficjalnie rezygnację ze stanowiska politycznego Tybetu. W nadchodzących miesiącach powinniśmy uważnie obserwować rozwój sytuacji politycznej w Tybecie. Dzisiaj jednak rozmawiamy o innej dyskryminowanej w Chinach mniejszości – Ujgurach, mniejszości muzułmańskiej. Chiny usprawiedliwiają swoją politykę wobec nich walką z terroryzmem, a prześladowanie ludzi łączą z niszczeniem ich dziedzictwa kulturowego. Szczególnie niepokojące są informacje o prowadzonej przez władze chińskie przebudowie miasta Kaszgar, która w praktyce prowadzi do niszczenia jego historycznego centrum, będącego jednym z najciekawszych i najlepiej zachowanych przykładów architektury muzułmańskiej w Azji Środkowej, które przyciąga rocznie ponad milion turystów, które miałoby szansę znaleźć się na liście światowego dziedzictwa kultury UNESCO, gdyby Chiny o to zabiegały.

Pokładam nadzieję w służbach dyplomatycznych Unii Europejskiej, które wykażą się skutecznością w rozmowach z władzami Chin, przypominając o konieczności szanowania praw mniejszości etnicznych i ochrony ich dziedzictwa kulturowego. Dziękuję.

 
  
MPphoto
 

  Frieda Brepoels, autorka(NL) Panie Przewodniczący! To jasne, że Kaszgar stanowi par excellance symbol tożsamości kulturowej Ujgurów w chińskiej prowincji Sinciang. W dniu 27 stycznia zorganizowałam w Brukseli konferencję, podczas której dowiedziałam się, jaki wpływ mają destrukcyjne, chińskie plany urbanizacyjne na ludność ujgurską. W istocie, w tym przypadku – pod pozorem bezpieczeństwa publicznego i modernizacji – Chiny chcą pozostawić w stanie nienaruszonym nie więcej niż 15 % pierwotnego miasta i w gruncie rzeczy przekształcić Kaszgar w jedno wielkie muzeum pod gołym niebem. Myślę, że nadeszła pora na naszą mocną reakcję, zanim będzie za późno.

Po stłumieniu demonstracji w Urumczi w lipcu 2009 roku władze Chin zostały wezwane przez Parlament do podjęcia wszelkich działań zmierzających do nawiązania otwartego, stałego i pełnego szacunku dialogu z Ujgurami oraz do podjęcia bardziej zintegrowanej i kompleksowej polityki gospodarczej w ich regionie, nastawionej na wspieranie lokalnego zaangażowania i – przede wszystkim – na ochronę ujgurskiej tożsamości kulturowej. Niestety, obecna polityka Chin w Kaszgarze jest zupełnym przeciwieństwem tego, do czego wzywaliśmy. Nie tylko zniszczenie miasta Kaszgar i odmawianie lokalnej ludności prawa głosu w tej sprawie, ale także brak zgody na to, aby Kaszgar starał się o wpisanie na listę światowego dziedzictwa UNESCO ilustrują sposób, w jaki Komunistyczna Partia Chin traktuje różnorodność kulturową.

 
  
MPphoto
 

  Charles Tannock, autor – Panie Przewodniczący! Motto UE brzmi: „Jedność w różnorodności”. Niestety, takie sentymenty nie liczą się w Chińskiej Republice Ludowej, której komunistyczni przywódcy mają obsesję na punkcie jedności, ale niewiele myślą o świętowaniu różnorodności.

Próba narzucenia małym mniejszościom kultury Han – kultury większości chińskiego społeczeństwa – bez wątpienia powoduje w tym najbardziej zaludnionym kraju świata napięcie i niezadowolenie. Wiemy już, że w czasie ostatnich 60 lat tłumiono starożytną kulturę tybetańskich buddystów. Teraz widzimy, że to samo grozi miastu Kaszgar w niespokojnym regionie Sinciang.

Przez 2 tysiące lat Kaszgar był świetnie prosperującym miastem na jedwabnym szlaku, z bogatą, wyjątkową i kwitnącą kulturą Azji Środkowej, teraz jednak doświadcza całkowitego zniszczenia i przebudowy. Trudno uciec od myśli, że jest to próba złamania przez Pekin woli ujgurskich separatystów.

Ja osobiście nie wyrażam ani poparcia, ani współczucia dla separatystów, których niektórzy zwolennicy – jak się obawiam – mają powiązania z Al-Kaidą, namawiam jednakże rząd Chin do ponownego przemyślenia sprawy. Zniszczenie starożytnego miasta, takiego jak Kaszgar wzmocniłoby determinację wszystkich tych, którzy chcieliby podburzać do przemocy przeciwko państwu.

 
  
MPphoto
 

  Rui Tavares, autor(PT) Panie Przewodniczący, Panie i Panowie! Szczerze mówiąc, z trzech pilnych debat, które odbywają się dziś po południu, w tej właśnie czujemy się najbardziej bezsilni. Rozmawialiśmy o Pakistanie i Białorusi i mamy podstawy, aby wierzyć, że Unia Europejska ma nie tylko autorytet moralny, ale także siłę i możliwość wywierania nacisku na organy zewnętrzne w celu dopilnowania, aby te sprawy były przynajmniej właściwie potraktowane.

W rzeczywistości, kiedy mówimy o Chinach, wiemy, że możliwości wpływu są ograniczone, ponieważ wiele z tego, o czym mówimy w Parlamencie jest sprzeczne z tym, co robią europejskie rządy w naszych krajach, tzn. pan Sarkozy, pani Merkel czy politycy w moim kraju – Portugalii – na przykład pan Sócrates, który całkiem niedawno zmienił trasę manifestacji przeciwko władzom Chin, aby odwiedzający Lizbonę premier nie musiał stawić czoła protestującym przeciwko jego reżimowi. Inaczej mówiąc, to właśnie Europa ma stały udział w tym świecie fantazji i marzeń, który przywódcy Chin tworzą dla siebie, w którym nie ma opozycji, a wszystkim odpowiada jeden model rozwoju, taki sam dla Pekinu, Szanghaju, Guangzhou, Regionu Autonomicznego Sinciang-Ujgur czy Tybetu.

Dlatego naprawdę trudno jest Parlamentowi Europejskiemu powiedzieć to, co zamierzamy dzisiaj powiedzieć i co zostało także zapisane w naszej rezolucji. Wzywamy władze Pekinu do zaprzestania tej demograficznej eksterminacji Ujgurów. Wzywamy do zachowania kulturowej i etnicznej różnorodności regionów, z których składają się Chiny. Wzywamy do zachowania miejsc, które mają wartość architektoniczną lub są dziedzictwem kultury. Jednak przywódcy naszych własnych krajów rzucają się w ramiona chińskich przywódców, przepraszając za wszystko, co zrobili w ich kraju i dają im wolną rękę w imię modelu rozwoju, który ostatecznie respektujemy jedynie w podstawowym zakresie. Ponownie okazało się, że autorytet moralny musi najpierw kształtować się w domu, a poza tym kiedy my, w Unii Europejskiej mówimy o innych, mówimy przede wszystkim o sobie i musimy przeanalizować naszą postawę wobec Chin.

 
  
MPphoto
 

  Bernd Posselt, w imieniu grupy PPE (DE) Panie Przewodniczący! Jak już powiedziano, Ujgurowie nie są mniejszością, ale ludźmi ze starożytną kulturą jedwabnego szlaku, którzy stopniowo poddają się chińskim rządom, początkowo bardzo łagodnym. Ujgurowie są wspierani zwłaszcza przez Światowy Kongres Ujgurów z siedzibą w Monachium, a kulturowe dziedzictwo Kaszgaru jest wspierane przez ruch „Błękitna tarcza”, którego przewodniczący – Karl von Habsburg – był w Strasburgu w tym tygodniu, aby przekazać nam informacje.

Jeśli mamy wspierać Ujgurów, uczyńmy to w formie przyjacielskiego apelu do Chińczyków, ponieważ Ujgurowie są zagrożeni eksterminacją na tle etnicznym i kulturowym. Ponadto Chiny, jako kraj mający najstarszą kulturę na świecie, powinny zdać sobie sprawę z tego, że jedną z cech charakterystycznych ludzi kulturalnych jest ochrona i poszanowanie innych kultur, zwłaszcza w przypadku małych kultur fukcjonujacych w wielkim imperium. Wystarczy że Chińczycy zastosują swoją własną konstytucję, w której w trzech miejscach jest napisane, że to dziedzictwo kulturowe musi być zachowane.

Dlatego chciałbym jasno powiedzieć, że chcemy, aby nasi chińscy partnerzy poszli w tej kwestii na pewne ustępstwa – chcemy ochrony kulturowego dziedzictwa Ujgurów.

 
  
MPphoto
 

  Corina Creţu, w imieniu grupy S&D(RO) Panie Przewodniczący! Moim zdaniem musimy w tym przypadku wystrzegać się jednostronnych osądów. Istnieje ryzyko, że może to spowodować efekt przeciwny do zamierzonego, zarówno w związku z obecną sytuacją, jak i w związku z partnerstwem Unii Europejskiej i Chin. Krwawa przemoc w ostatnich latach w Sinciang jest rażącym dowodem na to, że uciekanie się do siły to opcja najmniej satysfakcjonująca. Dlatego uważam, że naszym obowiązkiem jest zachęcanie do dialogu międzyetnicznego.

Moim zdaniem rezolucja Parlamentu Europejskiego nie powinna mieć wpływu na prawo władz chińskich do obrony integralności kraju i bezpieczeństwa wszystkich obywateli, zwłaszcza wobec gróźb terrorystycznych w regionie, gdzie Al-Kaida próbuje ustanowić swoją obecność. Musimy zdecydowanie wspierać zrównoważony rozwój narodowy, zarówno gospodarczy, jak i demograficzny.

(Oklaski)

 
  
MPphoto
 

  Kristiina Ojuland, w imieniu grupy ALDE – Panie Przewodniczący! Wiadomo dobrze, że Ujguria nieuchronnie stoi przed zagrożeniem, że może stać się drugim Tybetem. Chińska Republika Ludowa ogłosiła program odbudowy urbanistycznej w Kaszgarze (KDHR), którego celem jest zrównanie z ziemią 85 % starego miasta.

Takie barbarzyństwo należy powstrzymać i Unia Europejska musi nalegać, aby władze Chińskiej Republiki Ludowej nie niszczyły tego ważnego miejsca o wartości kulturowej, położonego na starożytnym jedwabnym szlaku. Przyjęta przez ONZ Deklaracja praw osób należących do mniejszości narodowych lub etnicznych, religijnych i językowych oraz konstytucja Chińskiej Republiki Ludowej muszą być respektowane nawet przez Pekin.

Chińska Republika Ludowa coraz częściej stosuje sinizację mniejszości etnicznych takich jak Ujgurowie i Tybetańczycy. To jest kulturowa eksterminacja XXI wieku, której nie możemy akceptować.

 
  
MPphoto
 

  Jaroslav Paška, w imieniu grupy EFD(SK) Panie Przewodniczący! Oficjalne kręgi chińskie przez długi czas źle znosiły wzmianki o innych starożytnych i ważnych kulturach i cywilizacjach, których pomniki znajdują się dzisiaj na terytorium Chin.

Kaszgar stanowi centrum ujgurskich muzułmanów – jednej z największych mniejszości etnicznych w Chinach. Przez tysiąclecia Chińczycy próbowali podporządkować sobie tereny Ujgurów i wiele razy przegrali walkę o kontrolę nad tymi terenami. Dlatego nawet dzisiaj czuć pewną rezerwę w postawie chińskiej administracji, próbującej stłumić wszelkie przejawy tradycji i tożsamości kulturowej, które nawiązują do bogatych pomników kultury Ujgurów i miasta Kaszgar.

Nie jestem pewien, czy oficjalne chińskie organy są dzisiaj zdolne do zaakceptowania filozofii, zgodnie z którą obecne państwo chińskie nie jest zbudowane jedynie na tradycjach i historii chińskiego imperium, ale także na tradycjach i historii innych ludzi. Zachowanie Chińczyków wobec Tybetu i wobec pomników ujgurskich w Kaszgarze świadczy raczej o tym, że dzisiejsze Chiny nie potrafią docenić bogactwa, jakie inni ludzie i inne kultury wniosły do wspólnego państwa.

Dlatego trzeba powiedzieć z tego miejsca, że my – w przeciwieństwie do władz Chin – doceniamy i podziwiamy wszystkie ważne zabytki kultury znajdujące się na terytorium Chińskiej Republiki Ludowej oraz w Tybecie i Kaszgarze.

 
  
MPphoto
 

  Seán Kelly (PPE) – Panie Przewodniczący! Kaszgar jest miastem trzech i pół miliona ludzi, czyli niewielu mniej niż wynosi cała ludność wyspy Irlandii. Bliżej stamtąd do Bagdadu niż do Pekinu. Leży na jedwabnym szlaku – wielkim szlaku handlowym – i ma jedne z najlepiej zachowanych obiektów architektury islamskiej, z których część jest przysypana przez pustynię. Ma również największy meczet-grobowiec w Chinach i jest skarbem, nie ma co do tego wątpliwości. Jednak, jak już powiedziano, jest bardzo zagrożony, dlatego że Chińczycy chcą rzekomo przebudować miasto z uwagi na jego podatność na trzęsienia ziemi. Nie możemy tego zaakceptować, ponieważ czujemy, że zaprzepaszczono by wielki skarb.

Co możemy z tym zrobić? Być może niewiele, ale dzisiaj ważne jest, aby przynajmniej naświetlić tę kwestię. Możemy, jak powiedzieliśmy, zwrócić się z prośbą, aby miasto wpisano na listę światowego dziedzictwa, tak jak inne miejsca na jedwabnym szlaku. Być może uda nam się zwrócić ludziom uwagę na skarby, które tam się znajdują, aby mogli je zachować na przyszłość. Inaczej byłaby to wielka strata dla świata, ale jeszcze większa dla Chin.

 
  
MPphoto
 

  Mitro Repo (S&D)(FI) Panie Przewodniczący! Ta rezolucja dotyczy w rzeczywistości zachowania ważnego dziedzictwa kulturowego i prawa mniejszości do swojej tożsamości kulturowej. Starożytne miasto Kaszgar jest jednym z najlepiej zachowanych islamskich miast w Azji Środkowej. Bogata historia Kaszgaru sięga wstecz aż do chińskiej dynastii Hana, a miasto było ważnym przystankiem na jedwabnym szlaku. Łączyło Azję z Europą. Region Sinciang ma ogromne znaczenie kulturowe dla całego świata.

Chiny muszą podjąć działania, aby wpisano miasto Kaszgar na listę światowego dziedzictwa UNESCO i zachowano ten obszar dla przyszłych pokoleń. Europejska Służba Działań Zewnętrznych powinna także dopilnować, aby lokalne strategie poszerzono o prawo do kulturowej tożsamości. Delegacja Unii Europejskiej w Chinach mogłaby także przeznaczyć fundusze na wsparcie tradycji mniejszości w Kaszgarze i ich tożsamości kulturowej.

 
  
MPphoto
 

  Monica Luisa Macovei (PPE) – Panie Przewodniczący! Przyszłe pokolenia zależą od naszych dzisiejszych działań, chroniących miejsca o ponadczasowej wartości – takie jak Kaszgar. Kaszgar jest głównym filarem historii islamu w Chinach.

W 2009 roku chiński rząd ogłosił program odbudowy urbanistycznej, który zakłada wyburzenie 85 % starego miasta w Kaszgarze i wybudowanie w to miejsce nowoczesnych bloków mieszkalnych. Wyburzanie powinno być wstrzymane. Planiści miasta powinni opracować plan rozwoju, który zachowa stare miasto w Kaszgarze. Cały jedwabny szlak w Chinach powinien podlegać ochronie w ramach programu światowego dziedzictwa UNESCO, do którego Chiny przystąpiły w 1985 roku. Wzywam Komisję i Radę do poruszenia tych kwestii z władzami Chin.

 
  
MPphoto
 

  Raül Romeva i Rueda (Verts/ALE) – Panie Przewodniczący! Dziedzictwo kulturowe jest niezbędne do zachowania tożsamości. To jest oczywiste w Europie, w Chinach, wszędzie – i władze chińskie o tym wiedzą. Jednakże widzieliśmy przykład, jak celowo niszczyły to dziedzictwo, czyli tę tożsamość, w wielu miejscach takich jak Tybet – i teraz robią to samo z miejscami ujgurskimi, takimi jak Kaszgar.

Dlatego ważne jest, abyśmy jeszcze raz wyjaśnili nasze stanowisko i namówili rząd chiński do natychmiastowego zatrzymania kulturowej zagłady zagrażającej pozostałościom architektury Kaszgaru oraz do przeprowadzenia obszernego, specjalistycznego badania metod renowacji nastawionych na ochronę kultury. To nie dzieje się bez powodu. Wiarygodność rządu zależy także od tego, jak traktuje on mniejszości. Jeśli Chiny chcą być wiarygodne na arenie międzynarodowej, ważne jest, aby mniejszości takie jak Ujgurowie były właściwie traktowane, z właściwym szacunkiem i z zachowaniem standardów dotyczących praw człowieka.

 
  
MPphoto
 

  Paul Rübig (PPE).(DE) Panie Przewodniczący, Panie Komisarzu Hahn! Kultura i tożsamość powinny być w centrum zainteresowania na szczeblu globalnym. Właśnie w tym tygodniu Karl Habsburg wyjaśnił nam, jak ważną rzeczą dla poszukiwania tożsamości jest to, aby dziedzictwo kulturowe nie było dostępne tylko dla Ujgurów, ale by było dobrem globalnym. Chiny powinny tę kwestię potraktować ulgowo. Przykładowo, przystąpiliśmy ostatnio do porozumienia z miastem Wenzhou umożliwiającego dokonywanie w przyszłości bezpośrednich inwestycji w dolarach. Dostrzegam możliwość skoncentrowania się także na tym regionie, aby ludzie w różnych miastach i regionach Chin mieli równe prawa. Stosunki międzynarodowe naprawdę mogą w tym zakresie stanowić znaczącą pomoc.

 
  
MPphoto
 

  Sari Essayah (PPE).(FI) Panie Przewodniczący! W Chinach nie respektuje się podstawowych praw mniejszości etnicznych – ani Tybetańczyków, ani Ujgurów. To typowe, że Komunistyczna Partia Chin odmawia wsparcia miasta Kaszgar w jego staraniach o wpis na listę światowego dziedzictwa UNESCO. W ostatnich latach Chiny wsparły międzynarodowy projekt wpisania na listę światowego dziedzictwa miejsc o wartości kulturowej na jedwabnym szlaku, Kaszgar jednak nie znalazł się na tej liście, ponieważ jest domem jednej z największych mniejszości w Chinach – Ujgurów.

Wręcz przeciwnie, Chiny zamierzają wyburzyć ogromne obszary miasta twierdząc, że zagraża ono bezpieczeństwu mieszkańców, ale organizacje kulturowe, obywatelskie i praw człowieka uważają te plany za okrutną próbę zniszczenia kultury Ujgurów. Komunistyczna Partia Chin musi uznać fakt, że obywatele Chin są zróżnicowani kulturowo i muszą mieć prawo do kulturowej autonomii.

 
  
MPphoto
 

  Elena Băsescu (PPE)(RO) Panie Przewodniczący! Stare centrum Kaszgaru znajduje się w niebezpieczeństwie, a razem z nim – historyczny symbol ujgurskiej mniejszości w Chinach. Przyjęta polityka tak zwanej odbudowy urbanistycznej prowadzi do stopniowego zanikania tożsamości tej grupy, która rozwijała swoją kulturę wokół fortecy położonej na jedwabnym szlaku. Uważam, że przenoszenie populacji Ujgurów z ich tradycyjnego miejsca zamieszkania i wyburzanie Kaszgaru to działania, które naruszają prawa mniejszości. Ponadto miasto to jest uważane za najlepiej zachowany przykład islamskiej architektury w Azji Środkowej. Ulice i budynki Kaszgaru mogłyby być odnowione w celu poprawy warunków życia mieszkańców. Pozostaje pytanie, dlaczego władze nie inwestują w takie działania. Rekomenduję wpisanie starego centrum na listę światowego dziedzictwa UNESCO, jako części jedwabnego szlaku. Apeluję także do rządu Chin, aby przestał wyburzać miasto i poszukał alternatywnych rozwiązań.

 
  
MPphoto
 

  Eija-Riitta Korhola (PPE)(FI) Panie Przewodniczący! Kaszgarowi – dzięki jego odległemu położeniu przy zachodniej granicy Chin – oraz mieszkającym tam Ujgurom udało się zachować przez wieki ich starożytne tradycje. Dlatego miasto przyciąga co roku setki i tysiące turystów. Chińska administracja próbuje teraz skuteczniej kontrolować region – z powodu jego strategicznego położenia – aby zagwarantować lepszy dostęp do rynku energetycznego w Azji Środkowej.

Chiny mają, oczywiście, prawo do rozwoju gospodarczego, ale prawa mniejszości, które są z natury słabe, muszą być chronione. Możliwy jest taki rozwój Kaszgaru, który zagwarantuje utrzymanie sposobu życia Ujgurów. Zabezpieczenie budynków przed trzęsieniami ziemi oraz infrastrukturę można poprawić bez wdrażania planów zniszczenia 85 % starożytnego miasta, zmuszania Ujgurów do przeprowadzek na nowe tereny mieszkalne i dzielenia ich społeczności.

Dlatego trzeba powstrzymać lekkomyślne niszczenie starożytnego miasta i zasięgnąć opinii Ujgurów w sprawie rozwoju miejsca, które historycznie zamieszkują. W przeciwnym razie ich egzotyczna, fascynująca kultura będzie zagrożona zupełnym zniszczeniem.

 
  
MPphoto
 

  Ryszard Czarnecki (ECR)(PL) Panie Przewodniczący! Chciałbym powiedzieć, że bardzo dobrze, iż Parlament Europejski po raz kolejny zabiera głos w sprawie Ujgurów, mniejszości muzułmańskiej dyskryminowanej w Chinach. Chciałbym przypomnieć, że była już rezolucja Parlamentu Europejskiego w tej sprawie oraz o tym, że powinniśmy wypowiadać się również w kontekście innych mniejszości religijnych prześladowanych w Chińskiej Republice Ludowej, na przykład mniejszości chrześcijańskiej. Katolicy są tam bardzo ostro dyskryminowani. Władze komunistyczne w Pekinie powołały specjalne struktury kościelne, które są nieuznawane przez oficjalny kościół katolicki. Myślę, że ta bardzo potrzebna i ważna dyskusja może być dzisiaj głosem w obronie wszystkich mniejszości religijnych w Chinach. Myślę, że ten głos jest bardzo potrzebny.

 
  
MPphoto
 

  Johannes Hahn, komisarz – Panie Przewodniczący! Zachowanie dziedzictwa kulturowego ma kluczowe znaczenie dla zapewnienia ochrony i kontynuacji tradycji i sposobu życia mniejszości narodowych. Ponadto zniszczenie ważnych obiektów kulturowych może stanowić cios nie tylko w dziedzictwo i spuściznę archeologiczną wspomnianej mniejszości, ale w dziedzictwo kulturowe w ogóle. Wobec tego Unia Europejska z niepokojem przygląda się przebudowie starożytnego miasta Kaszgaru w Regionie Autonomicznym Sinciang w Chinach. Nie można przecenić znaczenia Kaszgaru jako centrum kultury mniejszości ujgurskiej w Chinach. Kaszgar jest uważany za tak samo ważny, jak Jerozolima dla żydów, muzułmanów i chrześcijan.

W białej księdze w sprawie Sinciang z 2009 roku rząd chiński oświadczył, że odbudowa Kaszgaru jest konieczna, aby chronić miasto przed trzęsieniami ziemi i pożarami. To chwalebny cel. Społeczeństwo obywatelskie, zarówno chińskie, jak i międzynarodowe, wyraziło jednak znaczące niezadowolenie z przyjętych metod. Istnieją poważne obawy, że aż 85 % starego miasta może zostać wyburzone. W rzeczywistości wiele godnych uwagi budynków, w tym wyjątkowa medresa Xanliq, prawdopodobnie już zostało zniszczonych. Niepokojące jest również to, że około 200 tysięcy osób może zostać wysiedlonych ze swoich tradycyjnych domów i że ta kwestia nie jest wcale – lub jest w bardzo niewielkim stopniu – konsultowana z mieszkańcami, których dotyczy.

Istnieją obawy, że wyburzenie struktur, które składały się na podstawy kultury ujgurskiej przez wiele setek lat może mieć poważny wpływ na zachowanie tej kultury w kolejnych latach. Szkoda, że Chiny podjęły decyzję, aby nie proponować Kaszgaru jako miejsca światowego dziedzictwa, mimo jego wyjątkowego statusu, ponieważ dzięki temu UNESCO mogłoby zaangażować się w proces przebudowy. Rozumiemy w każdym razie, że UNESCO zwróciło się do władz chińskich z apelem w sprawie wpływu przebudowy na tradycyjne dziedzictwo i kulturę Kaszgaru. Unia Europejska w pełni podziela te obawy i wezwie władze Chin do współpracy z UNESCO w celu dopilnowania, aby przebudowa Kaszgaru odbywała się zgodnie z najlepszymi, międzynarodowymi praktykami w tym zakresie.

Unia Europejska wezwie także władze chińskie do dopilnowania, aby zapytano mieszkańców Kaszgaru o przyszłość miasta i aby uwzględniono ich opinie.

 
  
MPphoto
 

  Przewodniczący – Otrzymałem sześć projektów rezolucji(2) złożonych zgodnie z art. 110 pkt. 2 Regulaminu.

Zamykam debatę.

Głosowanie odbędzie się po zakończeniu debat.

 
  

(1)Patrz protokół.
(2)Patrz protokół


15. Głosowanie
zapis wideo wystąpień
MPphoto
 

  Przewodniczący – Kolejnym punktem porządku obrad jest głosowanie.

(Wyniki i inne szczegóły głosowania: patrz protokół)

 

15.1. Pakistan – zabójstwo Shahbaza Bhattiego, ministra ds. mniejszości (RC-B7-0166/2011)

15.2. Białoruś, w szczególności przypadek Alaksieja Michalewicza i Natalii Radin

15.3. Sytuacja i kulturalne dziedzictwo w Kaszgarze (Region Autonomiczny Sinciang-Ujgur, Chiny)
MPphoto
 

  Przewodniczący – Na tym kończymy głosowanie.

 

16. Korekty do głosowania i zamiar głosowania: patrz protokół

17. Stanowisko Rady w pierwszym czytaniu: patrz protokół
zapis wideo wystąpień

18. Składanie dokumentów: patrz protokół

19. Decyzje dotyczące niektórych dokumentów: patrz protokół

20. Oświadczenia pisemne wpisane do rejestru (art. 123 Regulaminu): patrz protokół

21. Przekazanie tekstów przyjętych w trakcie obecnego posiedzenia: patrz protokół
zapis wideo wystąpień

22. Kalendarz następnych posiedzeń: patrz protokół
zapis wideo wystąpień

23. Przerwa w obradach
zapis wideo wystąpień
MPphoto
 

  Przewodniczący – Ogłaszam odroczenie sesji Parlamentu Europejskiego.

(Posiedzenie zostało zamknięte o godz. 16:30)

 

ZAŁĄCZNIK (Pytania pisemne)
PYTANIA DO RADY (Wyłączną odpowiedzialność za przedstawione poniżej odpowiedzi ponosi urzędująca prezydencja Rady Unii Europejskiej)
Pytanie nr 1, skierował Georgios Papanikolaou (H-000060/11)
 Przedmiot: Propozycja prezydencji dotycząca ogłoszenia europejskiego roku poświęconego rodzinom
 

W punkcie programu węgierskiej prezydencji dotyczącym polityki społecznej znalazła się wzmianka o tym, że prezydencja zamierza zaproponować ogłoszenie europejskiego roku poświęconego rodzinom. Ponadto Rada oświadcza, że jest gotowa położyć nacisk na kwestię godzenia życia zawodowego i rodzinnego.

Który rok proponuje się na te konkretne działania i w ramach jakich dziedzin polityki miałyby być realizowane? Czy istnieją analizy lub dane na temat wpływu kryzysu gospodarczego na harmonijne życie w rodzinie?

Zważywszy na związek tej inicjatywy z problemem demograficznym w Europie, co zamierza prezydencja w kwestii wspierania rodzin wielodzietnych? Mając na uwadze, że Europejski Fundusz Społeczny finansuje inicjatywy państw członkowskich dotyczące ogólnie polityki prorodzinnej, czy Rada zaapeluje do Komisji, by zaproponowała jakąś konkretną i ukierunkowaną inicjatywę na rzecz rodzin wielodzietnych (w greckim prawie rodzina wielodzietna zdefiniowana jest jako rodzina mająca przynajmniej czworo dzieci)?

 
  
 

Ta odpowiedź, która została przygotowana przez prezydencję i nie jest wiążąca ani dla Rady, ani dla państw członkowskich, nie została udzielona ustnie podczas pytań do Rady w czasie sesji marcowej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu w 2011 r..

(EN) Panie i Panowie! Pragniemy podziękować Państwu za skierowanie tego pytania, które jest przedmiotem szczególnego zainteresowania prezydencji węgierskiej.

Jak Pan Poseł słusznie zauważył prezydencja węgierska przedstawiła szereg działań w obszarze polityki rodzinnej w ramach rozdziału „Zmiany demograficzne i polityka rodzinna”. Należy do nich inicjatywa ogłoszenia roku 2014 Europejskim Rokiem Rodzin w oparciu o wyniki Europejskiego Roku Walki z Ubóstwem i Wykluczeniem Społecznym (2010). Prezydencja jest głęboko przekonana, że szczególną uwagę należy poświęcić rodzinom. Poprawa sytuacji socjalnej rodzin mogłoby mieć pozytywny wpływ na aktualne tendencje demograficzne i niewątpliwie przyczyni się do wzmocnienia spójności społecznej.

Jeżeli chodzi o wpływ kryzysu na sytuację socjalną rodzin, to prezydencja z zainteresowaniem przeanalizowała dostępne informacje w sprawie polityki rodzinnej, przede wszystkim różne sprawozdania przygotowane przez Komitet Ochrony Socjalnej i Komisję Europejską. Aby pogłębić wiedzę na te tematy prezydencja węgierska zorganizuje w dniach 28-29 marca panel ekspertów pod hasłem “Wpływ godzenia życia zawodowego i rodzinnego na dynamikę demograficzną”, a w dniu 1 kwietnia prezydencja będzie gospodarzem nieformalnego posiedzenia ministrów odpowiedzialnych za sprawy rodzinne i demograficzne. Omawiane będą problemy dotyczące rodzin oraz strategia Europa 2020, jak również możliwości rozszerzenia współpracy w dziedzinie polityki rodzinnej. Prezydencja węgierska przygotowuje inicjatywę „Europejski Rok Rodzin 2014” w ramach działań dotyczących wyzwań demograficznych .

Podczas gdy problemy rodzinne stanowią przede wszystkim obszar kompetencji państw członkowskich, polityka rodzinna jest mocno osadzona w naszych wspólnych wartościach i tradycjach, a na szczeblu UE prowadzimy owocną współpracę. Takie działania jak te proponowane przez prezydencję węgierską mogą również przynieść wartość dodaną do możliwości politycznych oraz rozwiązań na szczeblu krajowym. Prezydencja ma nadzieję, że jej inicjatywa pod hasłem „Europejski Rok Rodzin 2014” uzyska szerokie poparcie. Oczywiście na dalszym etapie trzeba będzie przedyskutować i ustalić szczegółowe cele i działania Europejskiego Roku Rodzin.

 

Pytanie nr 2, skierowała Marian Harkin (H-000062/11)
 Przedmiot: Harmonizacja stawek podatku od osób prawnych
 

Czy węgierska prezydencja może wyrazić swoją opinię na temat wystosowanego przez kilka państw członkowskich wezwania do harmonizacji stawek podatku od osób prawnych?

 
  
 

Ta odpowiedź, która została przygotowana przez prezydencję i nie jest wiążąca ani dla Rady, ani dla państw członkowskich, nie została udzielona ustnie podczas pytań do Rady w czasie sesji marcowej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu w 2011 r..

(EN) Bezpośrednie opodatkowanie nadal pozostaje przede wszystkim w gestii państw członkowskich. Niemniej jednak w kilku przypadkach, jeżeli było to konieczne dla funkcjonowania rynku wewnętrznego, podatek od osób prawnych był przedmiotem prawodawstwa oraz koordynacji UE.

Jeżeli chodzi o prawodawstwo unijne, to Rada przyjęła dyrektywy w sprawie transgranicznego przepływu dochodów (dyrektywa 90/435/EWG(1)dotycząca spółek dominujących i spółek zależnych oraz dyrektywę 2003/49/WE(2)dotycząca odsetek oraz należności licencyjnych) oraz transgranicznego łączenia międzynarodowych grup spółek (dyrektywa 90/434/EWG z dnia 23 lipca 1990 r.(3)w sprawie łączenia). Przyjęła również dyrektywę 77/799/EWG(4)w sprawie wzajemnej pomocy.

Jeżeli chodzi o koordynację, to od 1998 roku Grupa ds. Etyki Rady systematycznie odbywa posiedzenia służące ocenie potencjalnie szkodliwych środków w obszarze opodatkowania przedsiębiorstw. W ich wyniku zidentyfikowano i wycofano wiele szkodliwych środków podatkowych. Wreszcie w czerwcu 2010 roku Rada przyjęła rezolucję w sprawie koordynacji przepisów dotyczących kontrolowanych przedsiębiorstw zagranicznych (CFC) i niedostatecznej kapitalizacji w Unii Europejskiej, która ma także na celu skoordynowanie strategii politycznych państw członkowskich w obszarze bezpośredniego opodatkowania.

Jeżeli chodzi o przyszłe prace w obszarze opodatkowania osób prawnych, to w swoim programie działania na rok 2011 Komisja planuje przedłożenie wniosku w sprawie wspólnej skonsolidowanej podstawy opodatkowania osób prawnych, która zostanie skonsultowana z Parlamentem Europejskim.

W tym kontekście wszelkie koncepcje dotyczące stawek podatku od osób prawnych wprowadza w życie tylko kilka państw członkowskich. Zgodnie z traktatem środki prawodawcze UE w obszarze podatków wymagają przedłożenia wniosku przez Komisję oraz jednomyślności w Radzie, która może przyjąć dyrektywy po konsultacjach z Parlamentem Europejskim.

 
 

(1) Dz.U. L 225 z 20.8.1990
(2) Dz.U. L 157, 26.6.2003, s. 49
(3) Dz.U. L 225, 20.8.1990, s. 1
(4) Dz.U. L 336, 27.12.1977, s. 15

 

Pytanie nr 3, skierował Jim Higgins (H-000064/11)
 Przedmiot: Priorytety prezydencji węgierskiej
 

Prezydencja węgierska rozpoczyna się w momencie, gdy naprawa gospodarcza postępuje nadal nierównomierne i konieczne jest jeszcze jej ujednolicenie wewnątrz Unii. W odpowiedzi na problemy w strefie euro państwa członkowskie zgodziły się wprowadzić zmiany w Traktacie z Lizbony, by nadać trwały charakter mechanizmowi stabilizacji finansowej ustanowionemu z myślą o udzieleniu pomocy Grecji i Irlandii. Jednym z celów nowej prezydencji jest kontynuowanie tych negocjacji. Czy Rada mogłaby przedstawić działania, jakie zamierza podjąć?

Prezydencja węgierska zamierza również podjąć dalsze kroki na rzecz skoordynowania polityki gospodarczej państw członkowskich, co obejmuje wdrożenie „europejskiego półrocza”, sześciomiesięcznego okresu, podczas którego weryfikowane będą projekty budżetu państw członkowskich w celu wyrycia potencjalnych dysproporcji. Czy Rada mogłaby przedstawić kryteria, jakie będzie stosowała do określenia dysproporcji w budżetach państw członkowskich?

 
  
 

Ta odpowiedź, która została przygotowana przez prezydencję i nie jest wiążąca ani dla Rady, ani dla państw członkowskich, nie została udzielona ustnie podczas pytań do Rady w czasie sesji marcowej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu w 2011 r..

(EN) W dniach 16-17 grudnia 2010 r. Rada Europejska zdecydowała, że Traktat o funkcjonowaniu Unii Europejskiej należy zmienić w celu uznania prawa państw członkowskich strefy euro do utworzenia stałego mechanizmu wychodzenia z kryzysu dla potrzeb zagwarantowania stabilności finansowej w strefie euro. Ponadto upoważniła ministrów finansów państw członkowskich strefy euro oraz Komisję do dokończenia prac nad uzgodnieniami międzyrządowymi ustanawiającymi przyszły europejski mechanizm stabilizacyjny do marca 2011 roku. Ponieważ prace te mają charakter międzyrządowy, wykraczają poza kompetencje prezydencji węgierskiej.

Jeżeli chodzi o tak zwany „semestr europejski”, to Rada przyjęła go w swoich konkluzjach w dniu 7 września 2010 r. i jest on związany z jednoczesnym monitorowaniem polityki budżetowej państw członkowskich oraz reform strukturalnych w oparciu o wspólne reguły w sześciomiesięcznym okresie każdego roku. W tym roku raz pierwszy wdrożono semestr europejski.

Państwa członkowskie przedłożyły już swój projekt programów reform krajowych na rok 2010, natomiast Komisja w dniu 13 stycznia 2011 r.(1) przedstawiła Radzie główne konkluzje ze swojej pierwszej rocznej wizji wzrostu gospodarczego. Wizja ta wyszczególnia działania priorytetowe, które państwa członkowskie zamierzają podjąć oraz określa priorytety w trzech podstawowych obszarach, mianowicie zwiększenia stabilności makroekonomicznej, reform strukturalnych na rzecz zwiększenia zatrudnienia oraz środków sprzyjających wzrostowi na mocy strategii Europa 2020.

W dniu 18 stycznia 2011 r. Rada przeprowadziła przegląd projektu programów reform krajowych oraz wymianę poglądów w sprawie przedłożonej przez Komisję rocznej wizji wzrostu gospodarczego.

W dniu 15 lutego Rada przyjęła konkluzje w sprawie wytycznych makroekonomicznych i podatkowych.

Zgodnie z mapą drogową nakreśloną przez prezydencję węgierską w dniu 28 lutego Rada przedstawiła swoją reakcję na przedstawioną przez Komisję roczną wizję wzrostu gospodarczego i oczekuje się, że omówi ona wspólne sprawozdanie o zatrudnieniu w dniu 7 marca, cel badań i rozwoju w dniach 10-11 marca, a zmiany klimatu w dniu 14 marca. W dniu 21 marca prezydencja wezwie Radę do przedłożenia sprawozdania z syntezy zawierającego podstawowe informacje oparte na pracach przeprowadzonych we właściwych organach Rady w celu jego przekazania Radzie Europejskiej.

Jeżeli chodzi o budżety państw członkowskich, to w dniu 15 lutego Rada zdecydowała o konieczności dotrzymania ścisłej zgodności z zaleceniami Rady w kontekście procedury nadmiernego deficytu. Państwa członkowskie borykające się z bardzo dużymi deficytami budżetu strukturalnego albo, których poziomy długu państwowego wzrastają bardzo wysoko lub gwałtownie powinny skoncentrować swoją konsolidację podatkową. Ponadto wszystkie państwa członkowskie powinny utrzymywać wzrost wydatków netto z uznaniowych środków dochodowych wyraźnie poniżej średnioterminowej stopy potencjalnego wzrostu PKB do momentu aż osiągną swój średnioterminowy cel budżetowy. Jednocześnie powinny priorytetowo potraktować wydatki sprzyjające zrównoważonemu wzrostowi i promować efektywność wydatków publicznych.

 
 

(1) Dok. 18066/10

 

Pytanie nr 4, skierował Bernd Posselt (H-000067/11)
 Przedmiot: Negocjacje z Byłą Jugosłowiańską Republiką Macedonii w sprawie jej przystąpienia do UE
 

Jak Rada ocenia szanse Byłej Jugosłowiańskiej Republiki Macedonii na rozpoczęcie jeszcze w tym roku negocjacji w sprawie przystąpienia do UE lub na wyznaczenie daty rozpoczęcia tych negocjacji?

 
  
 

Ta odpowiedź, która została przygotowana przez prezydencję i nie jest wiążąca ani dla Rady, ani dla państw członkowskich, nie została udzielona ustnie podczas pytań do Rady w czasie sesji marcowej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu w 2011 r..

(EN) W swoich konkluzjach z dnia 14 grudnia 2010 r. Rada potwierdziła swoje jednoznaczne zaangażowanie w europejską perspektywę dla Bałkanów Zachodnich, perspektywę, która została już potwierdzona na posiedzeniu wysokiego szczebla w sprawie Bałkanów Zachodnich, które odbyło się w Sarajewie w dniu 2 czerwca 2010 r. oraz która jest nadal najważniejsza dla stabilizacji, pojednania i przyszłości regionu. Jednocześnie Rada potwierdziła konieczność wprowadzenia sprawiedliwych i rygorystycznych uwarunkowań w ramach procesu stabilizacji i stowarzyszenia oraz zgodnie z odnowionym konsensusem w sprawie rozszerzenia zatwierdzonym przez Radę Europejską w dniach 14-15 grudnia 2006 r.

Rada przypomniała, że osiągając solidny postęp w polityce gospodarczej i politycznej oraz wypełniając konieczne warunki i wymogi pozostałe potencjalne państwa kandydujące z Bałkanów Zachodnich powinny uzyskać status państw kandydujących w oparciu o własne zasługi, a ich celem nadrzędnym będzie członkostwo w Unii Europejskiej. Zadowalające wyniki danego państwa we wdrażaniu jego zobowiązań wynikających z układów o stabilizacji i stowarzyszeniu, w tym przepisów handlowych, to podstawowy element, na którego UE rozpatruje wniosek o członkostwo.

Rada z zadowoleniem przyjęła postęp osiągnięty, aczkolwiek w nierównym tempie, przez Byłą Jugosłowiańską Republikę Macedonii w kluczowych obszarach reform, takich jak reforma policji. Państwo to nadal wypełnia swoje zobowiązania wynikające z układu o stabilizacji i stowarzyszeniu. Rada oczekuje utrzymania tempa agendy reform. Trzeba wypracować dalszy postęp w takich dziedzinach, jak dialog z podmiotami politycznymi, reforma administracji i sądownictwa, walka z korupcją, swoboda wypowiedzi oraz poprawa otoczenia przedsiębiorczości. Wykonanie umowy ramowej z Ochrydy pozostaje podstawowym elementem demokracji i praworządności w tym państwie.

Rada w znacznym stopniu podziela ocenę Komisji dotyczącą wystarczającego wypełnienia przez to państwo kryteriów politycznych oraz odnotowuje, że Komisja powtórzyła swoje zalecenie, że należy przystąpić do negocjacji akcesyjnych z Byłą Jugosłowiańską Republiką Macedonii. W swoich konkluzjach Rada stwierdziła swoją gotowość do powrócenia do tej sprawy w okresie prezydencji węgierskiej. Rada ponownie stwierdziła, że najważniejsze jest utrzymanie dobrych stosunków sąsiedzkich, w tym wynegocjowanego i wzajemnie przyjętego rozwiązania dla przedmiotowego zagadnienia pod auspicjami ONZ. Rada z zadowoleniem przyjęła również prowadzony na wysokim szczeblu dialog oraz oczekuje, iż wkrótce przyniesie on efekty(1).

 
 

(1) Konkluzje Rady do Spraw Ogólnych, 14 grudnia 2010 r., s. 18 § 1

 

Pytanie nr 5, skierował Ryszard Czarnecki (H-000069/11)
 Przedmiot: Radykalny islamizm w Egipcie i Tunezji
 

Co Rada zamierza zrobić, aby powstrzymać dojście do władzy radykalnych islamistów w Egipcie i Tunezji?

 
  
 

Ta odpowiedź, która została przygotowana przez prezydencję i nie jest wiążąca ani dla Rady, ani dla państw członkowskich, nie została udzielona ustnie podczas pytań do Rady w czasie sesji marcowej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu w 2011 r.

(EN) Jeżeli chodzi o wydarzenia w Egipcie i Tunezji, do których Pan Poseł nawiązuje w swoim pytaniu, to we wspólnym oświadczeniu Rada Europejska, Rada (FAC), a także przewodniczący Rady Europejskiej, Komisji i wysoki przedstawiciel podziękowali obywatelom Tunezji i Egiptu za pokojowe i godne wyrażanie przez nich słusznych, demokratycznych, gospodarczych i społecznych aspiracji, zgodnych z wartościami promowanymi przez Unię Europejską we własnym imieniu i w imieniu całego świata. Podkreślono, że aspiracje demokratyczne obywateli należy realizować poprzez dialog i reformę polityczną z pełnym poszanowaniem praw człowieka i podstawowych wolności, a także poprzez wolne i uczciwe wybory.

Rada jest zdecydowana udzielić swego pełnego poparcia dla procesu zmian na rzecz demokratycznych rządów, pluralizmu, lepszych perspektyw dla dobrobytu gospodarczego i włączenia społecznego oraz wzmocnienia stabilizacji regionalnej.

W dniu 4 lutego 2011 r. Rada Europejska oświadczyła, że jest zaangażowana w nowe partnerstwo dotyczące bardziej skutecznego wspierania w przyszłości tych państw, które realizują reformy polityczne i gospodarcze. W tym kontekście Rada Europejska wezwała wysokiego przedstawiciela do opracowania pakietu środków mających na celu udzielenia przez Unię Europejską poparcia dla procesów zmian i transformacji (wzmacnianie instytucji demokratycznych, promowanie rządów demokratycznych i sprawiedliwości społecznej, a także pomoc w przygotowaniu i przeprowadzeniu wolnych i uczciwych wyborów); oraz do większego powiązania z tymi celami europejskiej polityki sąsiedztwa i Unii dla Śródziemnomorza.

 

Pytanie nr 6, skierowała Vilija Blinkevičiūtė (H-000074/11)
 Przedmiot: Adekwatne, stabilne i bezpieczne systemy emerytalne w Europie
 

W dniu 7 lipca 2010 r. Komisja Europejska opublikowała zieloną księgę zatytułowaną „Na rzecz adekwatnych, stabilnych i bezpiecznych systemów emerytalnych w Europie”. Parlament Europejski również przyjął stanowisko w tej sprawie.

W programie węgierskiej prezydencji Rady Unii Europejskiej na bieżące półrocze nie uwzględniono kwestii emerytur, mimo że jest ona jednym z najważniejszych obecnie priorytetów i wyzwań zarówno na szczeblu krajowym, jak i na poziomie Unii Europejskiej. Poza tym rząd węgierski uchwalił nową decyzję o przesunięciu oszczędności zgromadzonych w drugim filarze systemu emerytalnego do pierwszego filaru. Czy Węgry, które przewodniczą Radzie, zamierzają przedstawić podobne inicjatywy pozostałym państwom członkowskim? Czy według Węgier inicjatywy te pozwolą zagwarantować stabilność emerytur?

 
  
 

Ta odpowiedź, która została przygotowana przez prezydencję i nie jest wiążąca ani dla Rady, ani dla państw członkowskich, nie została udzielona ustnie podczas pytań do Rady w czasie sesji marcowej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu w 2011 r.

(EN) W czerwcu 2010 roku Rada przyjęła konkluzje w sprawie wspólnego sprawozdania okresowego dotyczącego emerytur, przygotowanego przez Komitet Polityki Gospodarczej (EPC) i Komitet Ochrony Socjalnej (SPC). W konkluzjach tych Rada potwierdziła swoje zaangażowanie we wspólne cele stabilnych i adekwatnych emerytur oraz w trójpasmową strategię dotyczącą radzenia sobie z gospodarczymi i budżetowymi następstwami starzenia się. Chodzi tutaj konkretnie o zmniejszenie długu w szybszym tempie, zwiększenie wskaźników zatrudnienia i rentowności oraz zreformowanie systemu emerytalnego, opieki zdrowotnej oraz opieki długoterminowej.

Po opublikowaniu zielonej księgi Komisji oraz ukończeniu sprawozdania EPC-SPC Rada przedyskutowała tę sprawę w dniu 17 listopada 2010 r. oraz podkreśliła wpływ długoterminowego wyzwania związanego ze starzeniem się ludności na stabilność i adekwatność emerytur, które aktualna sytuacja gospodarcza jeszcze pogarsza. Na grudniowym posiedzeniu Rada EPSCO przyjęła konkluzje Rady w tym zakresie.

Stworzenie systemów emerytalnych to zadanie długoterminowe. Co za tym idzie trzeba je na stałe wpisać w agendę na dziś i na przyszłość. Dlatego na posiedzeniu w dniu 7 marca Rada EPSCO omówiła wstępne konkluzje z konsultacji zielonej księgi w sprawie adekwatnych, stabilnych i bezpiecznych europejskich systemów emerytalnych. Rada odbyła owocną wymianę poglądów w sprawie najbardziej palących dylematów europejskich systemów emerytalnych. Oprócz wieku emerytalnego, głównymi tematami były: wzajemnie powiązana problematyka adekwatności, stabilności i bezpieczeństwo oraz specjalne warunki ukształtowane przez trudności budżetowe. Główny wniosek z dyskusji był taki, że o ile większość państw członkowskich uznała dalsze wzmocnienie koordynacji na szczeblu UE w dziedzinie systemów emerytalnych za konieczne, to jednocześnie upierały się one przy tym, że wiek emerytalny jest sprawą należącą do wyłącznych kompetencji państw członkowskich.

Rada podkreśliła pilność wdrożenia reform strukturalnych spójnych ze strategią Europa 2020 w kontekście wsparcia konsolidacji podatkowej, poprawy perspektyw wzrostu, wzmocnienia zachęty do podjęcia pracy, zagwarantowania elastyczności rynków pracy oraz wydłużenia życia zawodowego.

Podsumowując: mimo że istnieje potrzeba rozpatrzenia polityki emerytalnej w sposób kompleksowy z wykorzystaniem obowiązujących ram koordynacji polityki na szczeblu UE, opracowanie systemów emerytalnych oraz gwarantowanie emerytur pozostaje w gestii państw członkowskich.

 

Pytanie nr 7, skierował Claude Moraes (H-000078/11)
 Przedmiot: Pakiety dotyczące praw ofiar
 

Poprawa wsparcia dla ofiar przestępstw jest istotną częścią programu sztokholmskiego. Dla obywateli UE szczególnie ważne są kwestie dotyczące pomocy ofiarom przestępstw transgranicznych w Europie. Istnieje niewiele praktycznych procedur zapewniających wsparcie lub doradztwo osobom, które padły ofiarą przestępstw i poważnych szkód za granicą, i ich rodzinom. Pomagam jednemu z wyborców, którego syn padł ofiarą brutalnego ataku w czasie wakacji na Krecie. Istnieje wyraźna potrzeba działań UE w tym obszarze, by spełnić obietnicę stworzenia Europy dla obywateli.

Komisarz V. Reding ogłosiła pakiet środków związanych z ochroną ofiar przestępstw. O ochronie tej wspomina się też w programie przewodniczących Radzie Węgier.

Czy Rada mogłaby wypowiedzieć się w tej sprawie i przedstawić dodatkowe informacje na temat środków, które zamierza podjąć w celu ochrony ofiar przestępstw?

 
  
 

Ta odpowiedź, która została przygotowana przez prezydencję i nie jest wiążąca ani dla Rady, ani dla państw członkowskich, nie została udzielona ustnie podczas pytań do Rady w czasie sesji marcowej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu w 2011 r.

(EN) Prezydencja węgierska Rady przywiązuje wielką wagę do ochrony ofiar przestępstw, którą program sztokholmski („Otwarta i bezpieczna Europa służąca swoim obywatelom i chroniąca ich”) również uznaje za nadrzędny cel Unii. Rzeczywiście, w programie tym Rada Europejska podkreśla wagę udzielania szczególnego wsparcia oraz ochrony prawnej tym, którzy są najbardziej narażeni oraz którzy znajdują się w szczególnie trudnym położeniu, na przykład osobom będącym ofiarami utrzymującej się przemocy w rodzinie, ofiarom przemocy ze względu na płeć czy osobom, które padły ofiarą innego rodzaju przestępstw w państwach członkowskich, których nie są obywatelami ani rezydentami. Prezydencja podkreśla konieczność zintegrowanego i skoordynowanego podejścia do ofiar w potrzebie, zgodne z programem sztokholmskim i konkluzjami Rady w sprawie strategii gwarantowania wypełniania praw osób, które padły ofiarą przestępstw oraz poprawy wsparcia dla tych osób przyjętych w październiku 2009 roku.

W ramach przygotowywania tego zintegrowanego podejścia prezydencja zorganizuje kompleksowe seminarium zaplanowane w Budapeszcie w dniach 23-24 marca 2011 r. pod hasłem „Ochrona ofiar w UE: droga ku przyszłości”, na którym omówiony zostanie szereg zagadnień dotyczących przyszłych inicjatyw prawodawczych i pozaprawodawczych w tej dziedzinie.

Rada oczekuje również na przedstawienie przez Komisję w dniu 12 kwietnia 2011 r. pakietu środków w sprawie ochrony ofiar, zwłaszcza w kontekście postępowania karnego w Radzie ds. Wymiaru Sprawiedliwości. Z chwilą, gdy zestaw wniosków zostanie formalnie złożony Rada przeanalizuje je w trybie priorytetowym oraz sporządzi wyczerpującą listę działań, które państwa członkowskie podejmą w celu wypełnienia zobowiązań związanych z programem sztokholmskim na rzecz ochrony ofiar w UE. Lista ta będzie się koncentrować wokół przyszłych wniosków Komisji dotyczących przede wszystkim przeglądu decyzji ramowej Rady 2001/220/JHA z dnia 15 marca 2001 r. w sprawie statusu ofiar w postępowaniach karnych, ale będzie też wykraczać dalej. Prezydencja planuje włączyć te działania w „mapę drogową” Rady, aby zagwarantować spójność przyszłych inicjatyw w tej dziedzinie, zarówno poprzez środki prawodawcze, jak i pozaprawodawcze. Prezydencja planuje przyjęcie mapy drogowej przez Radę ds. Wymiaru Sprawiedliwości w dniu 10 czerwca 2011 r.

 

Pytanie nr 8, skierował Jörg Leichtfried (H-000083/11)
 Przedmiot: Żarówki energooszczędne
 

Czy Rada zna badanie przeprowadzone przez niemiecki Federalny Urząd Ochrony Środowiska, wedle którego żarówki energooszczędne z powodu zawartej w nich rtęci mogą wywołać ryzyko zatrucia w przypadku ich rozbicia się w warunkach domowych? Jakie wnioski Rada wyciąga z tego badania?

Czy Rada wyraża gotowość do przemyślenia swej decyzji o usunięciu tradycyjnych żarówek z rynku?

Co Rada sądzi o pomyśle zniesienia zakazu używania tradycyjnych żarówek przynajmniej w przypadku prywatnych gospodarstw domowych?

 
  
 

Ta odpowiedź, która została przygotowana przez prezydencję i nie jest wiążąca ani dla Rady, ani dla państw członkowskich, nie została udzielona ustnie podczas pytań do Rady w czasie sesji marcowej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu w 2011 r..

(EN) Rada jest zaangażowana w ochronę zdrowia człowieka i środowiska przed uwalnianiem rtęci i jej związków i zdaje sobie sprawę z problemu, który Pan Poseł porusza w swoim pytaniu. Obecnie Rada analizuje przegląd wspólnotowej strategii w sprawie rtęci, w oparciu o komunikat Komisji do Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 7 grudnia 2010 r.(1).

W działaniu 8 przeglądu szczegółowo opisano działania i środki dotyczące zawartości rtęci zastosowanej w żarówkach energooszczędnych, które wprowadzono na szczeblu UE po stopniowym wycofywaniu lamp bańkowych z rynku UE na mocy dyrektywy w sprawie ekoprojektu z 2005 roku, zmienionej w 2009 roku. Przegląd odnosi się również do stanowiska Komitetu Naukowego ds. Zagrożeń dla Zdrowia i Środowiska (SHER) w sprawie zawartości rtęci w niektórych żarówkach energooszczędnych, w którym stwierdza się, że ryzyko doprowadzenia do uszczerbku na zdrowiu osób dorosłych w wyniku pęknięcia tych lamp jest mało prawdopodobne. Obecnie Radzie nic nie wiadomo o jakichkolwiek badaniach, które stwierdzałyby coś przeciwnego.

Jednak Rada uważa za ważne, aby państwa członkowskie i Komisja kontynuowały badania i szerzyły wśród wszystkich zainteresowanych stron, w tym w całym społeczeństwie, wiedzę na temat wpływu rtęci na zdrowie i środowisko oraz upowszechniały informacje dotyczące działań UE prowadzonych w tej dziedzinie.

 
 

(1) COM(2010) 723 wersja ostateczna

 

Pytanie nr 9, skierował Liam Aylward (H-000087/11)
 Przedmiot: Wspieranie MŚP w strefie euro
 

W unijnym programie „Small Business Act” stwierdza się, że „prężne MŚP sprawią, że Europa będzie silniejsza, aby stawić czoła niepewności, jaką charakteryzuje się dzisiejszy zglobalizowany świat”. Znaczenie MŚP jest ogromne biorąc pod uwagę, że zapewniają one 70 % wszystkich miejsc pracy w strefie euro. Czy Rada może w skrócie przedstawić, jakie działania są podejmowane na poziomie UE w celu wspierania MŚP w UE? W chwili obecnej główną przeszkodą dla MŚP jest dostęp do finansowania. Jakie kroki można podjąć na poziomie UE, aby pomóc MŚP w pozostaniu opłacalnymi i konkurencyjnymi?

 
  
 

Ta odpowiedź, która została przygotowana przez prezydencję i nie jest wiążąca ani dla Rady, ani dla państw członkowskich, nie została udzielona ustnie podczas pytań do Rady w czasie sesji marcowej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu w 2011 r.

(EN) Komunikat Komisji w sprawie śródokresowego przeglądu programu Karty małych przedsiębiorstw z dnia 23 lutego 2011 r. zawiera środki na rzecz zmniejszania obciążenia administracyjnego, pokonywania barier dla skutecznej, transgranicznej działalności na jednolitym rynku, ułatwiania działalności MŚP na rynku globalnym oraz poprawy dostępu do finansowania dla MŚP. Prezydencja zamierza skupić się na tym komunikacie i w maju 2011 roku przedłożyć Radzie projekt konkluzji w sprawie przyjęcia dotyczących następujących zagadnień:

stosowanie zasady „tylko jeden raz” pozwalające na uniknięcie kilkukrotnego zadawania MŚP tych samych pytań przez władze publiczne,

ograniczenie nadmiernego wdrażania prawa wspólnotowego (tzw. „gold plating”) przez państwa członkowskie zgodnie z zasadami „inteligentnych regulacji”,

systematycznej oceny wpływu prawodawstwa wykorzystującego „test MŚP”,

przedstawienia we właściwym momencie każdego roku planowania prawodawstwa dotyczącego przedsiębiorstw na kolejny rok,

stosowania zasady „najpierw myśl na małą skalę” także do procedur administracyjnych dotyczących MŚP.

Aktualne działania będą również dalej rozwijane zgodnie ze strategią Europa 2020 w następujących obszarach:

sprawienie, by inteligentne regulacje były rzeczywistością dla MŚP,

przyjęcie szerokiego podejścia do rozszerzania dostępu do rynku dla MŚP,

pomaganie MŚP w przyczynianiu się do gospodarki zasobooszczędnej, oraz

promowanie przedsiębiorczości, tworzenia miejsc pracy i wzrostu sprzyjającemu włączeniu.

Jeżeli chodzi o dostęp do finansów, to skuteczne okazało się wiele instrumentów wprowadzonych przez państwa członkowskie w celu zagwarantowania łatwiejszego i bardziej sprawiedliwego dostępu do pożyczek bankowych.

Na szczeblu UE instrumenty finansowe w ramach programu ramowego na rzecz konkurencyjności i innowacji (CIP) o budżecie ogólnym w kwocie 1,1 miliarda euro na lata 2007-2013 pozwalają instytucjom finansowym na wydatkowanie kwoty około 30 miliardów euro. Ponadto Europejski Bank Inwestycyjny (EIB) niemal podwoił pożyczki dla małych przedsiębiorstw w Europie przyjmując za cel wydatkowanie 30 miliardów euro w latach 2008-2011.

UE popiera też instrumenty dotyczące RTD oraz innowacyjnych działań MŚP (na przykład działania MŚP w ramach siódmego programu ramowego oraz programu ramowego na rzecz konkurencyjności i innowacji (CIP)), które, jak zauważono na posiedzeniu Rady Europejskiej w dniu 4 lutego 2011 r., są ważne i skuteczne w poprawie ich konkurencyjności.

 

Pytanie nr 10, skierował Robert Sturdy (H-000089/11)
 Przedmiot: Cła antydumpingowe na włókno szklane (AD549)
 

Rada ma przyjąć na szczeblu Coreperu wniosek Komisji w sprawie antydumpingowych ceł na włókno szklane (AD549). Włókno szklane to główny komponent turbin wiatrowych, sztandarowego elementu walki UE ze zmianami klimatu i głównego środka służącego realizacji celów w ramach strategii 20-20-20.

Czy Rada zgadza się, że zabrakło wspólnej koncepcji, ponieważ z jednej strony promuje i dofinansowuje energię wiatrową w państwach członkowskich, po to by z drugiej strony stosować sankcje finansowe?

Czy Rada jest zadowolona, widząc, że dany środek może zostać przyjęty w grupie roboczej jedynie czterema głosami za z 27? Ponadto, w świetle oczywistego braku wsparcia i właściwych informacji na temat skutków tego środka, czy prezydencja węgierska – której kraj był jednym z dziewięciu państw członkowskich głosujących przeciwko grupie roboczej – zaleca właściwe omawianie tego środka w Coreperze, czy odesłanie go na szczebel komisji?

 
  
 

Ta odpowiedź, która została przygotowana przez prezydencję i nie jest wiążąca ani dla Rady, ani dla państw członkowskich, nie została udzielona ustnie podczas pytań do Rady w czasie sesji marcowej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu w 2011 r..

(EN) Artykuł 9 ust. 4 rozporządzenia (WE) nr 1225/2009 z dnia 30 listopada 2009 r. w sprawie ochrony przed przywozem produktów po cenach dumpingowych z krajów niebędących członkami Wspólnoty Europejskiej (podstawowego rozporządzenia antydumpingowego) stanowi, że „Rada przyjmuje wniosek, chyba że w terminie miesiąca od jego złożenia zostanie on odrzucony zwykłą większością głosów przez Komisję”. Oznacza to, że jeżeli wnioskowane środki mają zostać odrzucone, przeciwko nim musi się opowiedzieć co najmniej czternaście państw członkowskich. Wynik procedury nieformalnych konsultacji w sprawie wniosku przywołanego przez Pana Posła, które zakończyły się w dniu 24 lutego był taki, że większość państw członkowskich nie odrzuciła wniosku. Dlatego prezydencja nie widzi potrzeby dalszego dyskutowania tej sprawy, ani ponownego jej przekazania do komisji. Dlatego zaleca, aby w celu zadośćuczynienia prawodawstwu Unii Europejskiej, Rada przyjęła wniosek Komisji.

Informacje przedłożone podczas dochodzenia przez producentów turbin wiatrowych czy łopat turbin wiatrowych (sektor dalszych użytkowników) były ograniczone i miały bardzo ogólny charakter. Oświadczenia pisemne pokazują, że zdecydowana większość produktów z włókna szklanego importowanych z Chin przez tę konkretną branżę przemysłową wykracza poza gamę produktów objętych tym dochodzeniem. Ponadto, zgodnie z podsumowaniem ujętym w punkcie 119 – 126 preambuły do wnioskowanego rozporządzenia, wyniki analizy kosztów i rentowności dotyczącej sektora bezpośrednich użytkowników są pokrzepiające, a wpływ na dalszych użytkowników będzie minimalny.

Celem środków antydumpingowych jest ponowne wprowadzenie równych szans na rynku unijnym. Szersze zagadnienia, na przykład walka ze zmianą klimatu, zostały już objęte konkretnym prawodawstwem, które uwzględnia interes publiczny. Generalnie rzecz biorąc analiza interesów Unii w dochodzeniach dotyczących ochrony handlu koncentruje się na gospodarczym wpływie środków na zainteresowane podmioty gospodarcze. Przemysłu w UE nie można pozbawić przysługujących mu praw do dążenia do ochrony przed nieuczciwymi praktykami. Ponadto, uwzględnienie szerszej perspektywy stałoby w sprzeczności z czysto technicznym charakterem takich dochodzeń. Obawy dotyczące innych aspektów należy rozstrzygać poprzez innego rodzaju odpowiednie instrumenty i środki.

 

Pytanie nr 11, skierował Pat the Cope Gallagher (H-000093/11)
 Przedmiot: Polityka UE dotycząca sportu
 

Czy Rada może w skrócie przedstawić, jakie inicjatywy zamierza podjąć w 2011 roku w dziedzinie polityki dotyczącej sportu? Po przyjęciu Traktatu z Lizbony współpraca w kwestiach związanych ze sportem leży w kompetencji UE a rok 2011 został ustanowiony Europejskim Rokiem Wolontariatu. Czy Unia Europejska w 2011 roku przewiduje podjęcie konkretnych działań, w szczególności działań opartych na wolontariacie, w zakresie struktur sportowych?

 
  
 

Ta odpowiedź, która została przygotowana przez prezydencję i nie jest wiążąca ani dla Rady, ani dla państw członkowskich, nie została udzielona ustnie podczas pytań do Rady w czasie sesji marcowej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu w 2011 r..

(EN) Chociaż Rada nie odgrywa żadnej roli w wykonywaniu czy przygotowaniach do Europejskiego Roku Wolontariatu ustanowionego przez Komisję i państwa członkowskie, to jednak kilkakrotnie, a mianowicie podczas sesji w maju(1)i listopadzie 2010 roku(2), przeprowadziła wymianę poglądów w sprawie potencjalnych, przyszłych obszarów priorytetowych w dziedzinie sportu.

Podczas majowego posiedzenia Rady ministrowie podkreślili przede wszystkim znaczenie inwestowania w sport dla wszystkich, skupiając się na popularyzowaniu rekreacyjnego i zdrowotnego wymiaru sportu. Zaproponowali następujące obszary potencjalnych działań UE:

- społeczna i edukacyjna funkcja sportu, m.in. włączenie społeczne poprzez sport oraz prozdrowotną aktywność fizyczną, podwójne życie zawodowe sportowców;

- struktury sportowe, zwłaszcza te oparte na działalności woluntarystycznej;

- uczciwość i otwartość w sporcie, w tym walka z rasizmem, dyskryminacją i przemocą;

- fizyczna i moralna integralność sportowców i sportsmenek, zwłaszcza walka z dopingiem i ochrona mniejszości;

- dialog oraz bliska współpraca z ruchami sportowymi.

W listopadzie 2010 roku Rada przyjęła rezolucję ustanawiającą zorganizowany dialog na wysokim szczeblu z podmiotami zajmującymi się sportem(3). Dialog ten umożliwi ciągłą wymianę poglądów w sprawie priorytetów, wykonywania i kontynuacji współpracy UE w dziedzinie sportu.

Podczas tego samego posiedzenia Rada przyjęła też konkluzje w sprawie roli sportu jako źródła i siły napędowej aktywnego włączenia społecznego(4). Konkluzje wskazują na trzy wspólne priorytety dotyczące promowania włączenia społecznego poprzez sport: dostępność aktywności sportowej dla wszystkich obywateli (zasada „sport dla wszystkich”), lepsze wykorzystanie potencjału sportu jako wkład w budowanie społeczeństwa, spójność społeczna i wzrost oraz ponadnarodowa wymiana strategii i metodologii.

Prezydencja zamierza wezwać Radę do udzielenia odpowiedzi na komunikat Komisji zatytułowany „Rozwijanie europejskiego wymiaru sportu” przyjmując rezolucję w maju 2011 roku. Rezolucja ta mogłaby wskazywać ograniczony zakres obszarów priorytetowych oraz ustanawiać plan działania UE w dziedzinie sportu na następne trzy lata. Ponadto, obecna i kolejne prezydencje Rady zamierzają wykorzystać hasło roku jako punkt wyjścia dla szeregu konferencji i imprez.

 
 

(1) 9456/10
(2) 16500/10
(3) 15214/10
(4) 15213/10

 

Pytanie nr 12, skierował Brian Crowley (H-000095/11)
 Przedmiot: Obniżenie wskaźnika przerywania nauki
 

Czy Rada może przedstawić w zarysie, jak środki podejmie w celu zmniejszenia liczby młodych ludzi przerywających naukę bez uzyskania podstawowych kwalifikacji?

 
  
 

Ta odpowiedź, która została przygotowana przez prezydencję i nie jest wiążąca ani dla Rady, ani dla państw członkowskich, nie została udzielona ustnie podczas pytań do Rady w czasie sesji marcowej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu w 2011 r.

(EN) Na mocy przepisów Traktatu, zwłaszcza art. 165 i 166 TFUE, kształcenie i szkolenie są obszarem kompetencji krajowych, w których Unia Europejska odgrywa jedynie wspierającą rolę. W rezultacie możliwości przyjęcia środków i działań na szczeblu UE są niezwykle ograniczone.

Niemniej jednak, uznając fakt, że państwa członkowskie stoją w obliczu wspólnych wyzwań w tej dziedzinie, która wymaga wspólnej reakcji i że wszyscy mogą skorzystać z wymiany doświadczeń, w ostatnim dziesięcioleciu Unia stopniowo zwiększała europejską współpracę w dziedzinie kształcenia i szkolenia. Ten proces rozszerzonej współpracy osiągnął punkt kulminacyjny w maju 2009 roku w przyjętych przez Radę ramach strategicznych „ET2020”(1), na mocy których państwa członkowskie zgodziły się na podjęcie na szczeblu krajowym działań mających na celu osiągnięcie szeregu wspólnie uzgodnionych celów strategicznych. Aby utworzyć odpowiednie warunki do osiągnięcia tych celów państwa członkowskie uzgodniły też szereg punktów odniesienia europejskiej, przeciętnej wydajności (łącznie nazywane „poziomami odniesienia”), z których jeden dotyczy konkretnie ograniczenia wskaźnika wczesnego przerywania nauki, tzn. że do 2020 roku odsetek osób przerywających naukę powinien wynosić poniżej 10 %.

Niedawno znaczenie rozwiązania tego problemu uznano na najwyższym poziomie Unii. W czerwcu 2010 roku europejscy szefowie państw i rządów przyjęli strategię Europa 2020 na rzecz inteligentnego, trwałego wzrostu gospodarczego sprzyjającego włączeniu społecznemu. Potwierdzając podstawową rolę, jaką kształcenie i szkolenie powinny odgrywać w strategii, uzgodnili, że wyższe poziomy kształcenia są dla Unii priorytetem oraz – odnosząc się do punktów odniesienia przyjętych na mocy ram „ET2020” – wprowadzili cel przewodni UE zmniejszenia ogólnego wskaźnika przerywania nauki do mniej niż 10 % do 2020 roku.

Jeżeli chodzi o szczególne środki rozważane w celu osiągnięcia tego ambitnego celu (aktualna średnia w UE wynosi 14,4 %) to Rada rozpoczęła już analizowanie wniosku Komisji dotyczącego rozporządzenia Rady w sprawie strategii politycznych na rzecz przerywania nauki.

Zawiera on szereg podstawowych wytycznych dotyczących spójnych, kompleksowych i udokumentowanych strategii, które należy przyjąć i wdrożyć w kontekście programów reform krajowych państw członkowskich oraz finansowanych z programu „Uczenie się przez całe życie”, programu ramowego badań naukowych i innowacji oraz Europejskiego Funduszu Społecznego. Rada będzie analizowała wniosek w marcu i kwietniu, aby w maju prezydencja mogła go przedłożyć Radzie do przyjęcia.

W szerszej perspektywie postęp na drodze do osiągnięcia nadrzędnego celu UE zmniejszenia wskaźnika porzucania nauki do poniżej 10 % oraz postęp na drodze do osiągnięcia wszystkich celów strategii Europa 2020 będzie systematycznie monitorowany w pierwszej połowie każdego roku w kontekście „semestru europejskiego”.

 
 

(1) Patrz konkluzje Rady z dnia 14 maja 2009 r. w sprawie ram strategicznych dla współpracy europejskiej w dziedzinie kształcenia i szkolenia („ET2020”) – Dz.U. C 119, 28.5.2009

 

Pytanie nr 13, skierował Zigmantas Balčytis (H-000102/11)
 Przedmiot: Tworzenie w państwach członkowskich przewidzianych w dyrektywie usługowej punktów kompleksowej obsługi
 

Dyrektywa usługowa przyjęta w 2006 roku. przewiduje utworzenie w państwach członkowskich punktów kompleksowej obsługi. Jest to jeden z najważniejszych elementów skutecznego stosowania dyrektywy i istotne źródło informacji dla usługodawców pragnących świadczyć usługi transgraniczne lub obrać siedzibę w innym państwie członkowskim. Dotyczy to w szczególności drobnych usługodawców, którzy często nie mają środków finansowych, by zasięgnąć porady w sprawie prawa pracy i prawa podatkowego, mających zastosowanie w innym państwie członkowskim Unii Europejskiej, w sprawie procedur związanych z zakładaniem siedziby itp.

W niektórych państwach członkowskich wcale nie utworzono punktów kompleksowej obsługi, lub nie działają one wystarczająco dobrze, tzn. nie dostarczają kompletnych informacji potrzebnych usługodawcom. Czy Rada nie uważa, że te spóźnienia związane z tworzeniem takich punktów kompleksowej obsługi w zasadzie uniemożliwiają usługodawcom korzystanie ze sposobności oferowanych przez wspólny rynek oraz nie pozwalają małym i średnim przedsiębiorstwom na świadczenie usług w innych państwach członkowskich Unii Europejskiej?

 
  
 

Ta odpowiedź, która została przygotowana przez prezydencję i nie jest wiążąca ani dla Rady, ani dla państw członkowskich, nie została udzielona ustnie podczas pytań do Rady w czasie sesji marcowej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu w 2011 r.

(EN) Punkty kompleksowej obsługi (PSC) zostały ustanowione w dyrektywie usługowej dokładnie po to, aby ułatwić życie przedsiębiorcom dzięki udzielaniu wszystkich niezbędnych informacji w jednym punkcie informacyjnym, istotne jest zatem, aby zagwarantować, że zostaną one wprowadzone i będą działać w sposób jak najlepszy dla osiągnięcia tego celu.

Wykonano już ogromną pracę. Aktualnie PSC wprowadzono w 22 państwach członkowskich. Pięć państw członkowskich, w których nie uruchomiono PSC pomyślnie zmierza do tego celu, a większość z nich planuje udostępnienie PSC w 2011 roku.

17 PSC już w tej chwili umożliwia wykonanie niektórych kluczowych procedur online. Prace zmierzające w tym kierunku doprowadziłyby do powiązania zasady „najpierw myśl na małą skalę”, aktu o jednolitym rynku i „europejskiej agendy cyfrowej”. Te trzy aspekty oraz monitorowanie wykonywania dyrektywy usługowej były w ostatnich latach przedmiotem stałego i systematycznego zainteresowania Rady.

Ogólnie rzecz biorąc wprowadzanie PSC nie kończy się na wykonaniu dyrektywy usługowej. Można zrobić więcej, aby usprawnić działalność uruchomionych PSC tak, aby były one bardziej przyjazne i użyteczne dla przedsiębiorców zarówno pod względem dostępności, jak i przekazywania informacji, a także ułatwiania wykonania procedur online w państwie członkowskim, a przede wszystkim transgranicznie.

W tej perspektywie prezydencja zamierza przedłożyć konkluzje Rady w sprawie lepszego funkcjonowania jednolitego rynku usług na posiedzeniu Rady w dniu 10 marca 2011 r. Oczekuje się, że w konkluzjach tych Rada podkreśli znaczenie przyspieszenia działań na rzecz pełnego wykonania dyrektywy usługowej przy jednoczesnym poparciu dotychczasowych osiągnięć, w tym wyników wzajemnej oceny.

 

Pytanie nr 14, skierował Georgios Toussas (H-000104/11)
 Przedmiot: Aresztowania i zabójstwa członków opozycji i związkowców w Kolumbii
 

Kolumbijska konfederacja pracowników i światowa federacja związków zawodowych potępiły nowe aresztowania i zabójstwa członków opozycji i związkowców w Kolumbii dokonane przez władze reżimu kolumbijskiego i powiązane z nimi grupy pararządowe. Dnia 5 lutego br. został zamordowany Carlos Alberto Ayala, nauczyciel i członek związku nauczycieli kolumbijskich. W samym tylko roku 2010 zostało zamordowanych 25 nauczycieli.

Czy w związku z tym Rada mogłaby odpowiedzieć na następujące pytania: Czy potępia ona zabójstwo związkowców w Kolumbii? Czy wymaga ona ukarania winnych?

 
  
 

Ta odpowiedź, która została przygotowana przez prezydencję i nie jest wiążąca ani dla Rady, ani dla państw członkowskich, nie została udzielona ustnie podczas pytań do Rady w czasie sesji marcowej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu w 2011 r..

(EN) Rada zawsze wyrażała zdecydowane potępienie oraz brak akceptacji dla zabijania i innego rodzaju łamania praw człowieka w Kolumbii.

W kontekście dialogu politycznego z kolumbijskimi władzami, a zwłaszcza w ramach tematycznego dialogu wysokiego szczebla w sprawie praw człowieka, UE nieprzerwanie wzywa Bogotę do zintensyfikowania działań na rzecz ochrony najbardziej narażonych grup ludności, w tym przywódców i członków związków zawodowych.

Najważniejsze jest przeprowadzenie starannych dochodzeń w sprawie zabójstw członków związków zawodowych oraz naruszeń praw człowieka, których dopuszczają się różne kolumbijskie podmioty, oraz ukaranie sprawców.

UE od dawna popiera działania na rzecz walki z bezkarnością poprzez program współpracy, którego jednym z kluczowych aspektów jest obszar wymiaru sprawiedliwości/zasad państwa prawa.

UE z zadowoleniem przyjmuje zaangażowanie nowego rządu kolumbijskiego pod przewodnictwem prezydenta Santosa w prawa człowieka oraz poprawę stosunków ze związkami zawodowymi, których wyrazem jest zwłaszcza nominacja Angelino Garzóna, byłego przywódcy największego związku zawodowego Kolumbii, na stanowisko wiceprezydenta.

Rada ma nadzieję, że w nadchodzących latach dojdzie do pokonania rozdźwięków w kolumbijskim społeczeństwie, będących źródłem wewnętrznego konfliktu w państwie oraz przyczyną łamania praw człowieka.

 

PYTANIA DO KOMISJI
Pytanie nr 20, skierowała Sarah Ludford (H-000097/11)
 Przedmiot: Raje podatkowe
 

Jaką politykę prowadzi UE w odniesieniu do rajów podatkowych i sprawiedliwości podatkowej?

 
  
 

(EN) UE prowadzi określoną politykę promowania dobrych rządów w dziedzinie opodatkowania, która opiera się na trzech zasadach: przejrzystości systemów podatkowych, wymianie informacji podatkowych i uczciwej konkurencji podatkowej. Chociaż znane są tak zwane „raje podatkowe”, polityka ta nie odnosi się do nich, ale zmierza do poprawy dobrych rządów w dziedzinie opodatkowania w ogóle.

Komisja aktywnie wykonuje działania ustalone w komunikatach z roku 2009 i 2010 zatytułowanych „Promowanie dobrych rządów w dziedzinie opodatkowania” oraz „Opodatkowanie i rozwój” ‘, które są podstawą jej polityki w tej dziedzinie. W praktyce oznacza to:

w dziedzinie przejrzystości i wymiany informacji zagwarantowanie, że organy administracji podatkowej będą miały dostęp do odpowiednich informacji (podatkowych) dotyczących podatników, będą mogły je przetwarzać i skutecznie wymieniać między sobą;

w dziedzinie szkodliwej konkurencji podatkowej likwidowanie reżimów podatkowych mających na celu nieuczciwe przyciąganie podatników z innych państw, przy jednoczesnym podtrzymaniu zdolności do wykorzystywania opodatkowania jako narzędzia uczciwej konkurencji na jednolitym rynku.

Strategia ta ma oczywisty wymiar międzynarodowy. Komisja dąży do uwzględnienia zobowiązań do dobrych rządów w dziedzinie opodatkowania podczas negocjacji w sprawie umów UE z państwami trzecimi. Ponadto, działa w oparciu o wspólne dążenia podjęte na innych forach międzynarodowych, takich jak G20, Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju oraz ONZ.

Jeżeli chodzi o opodatkowanie oszczędności oraz wykraczając poza umowy z państwami trzecimi, Komisja aktywnie promuje swoje standardy – w tym automatyczną wymianę informacji – zarówno w debatach z państwami europejskimi, które nie są członkami UE, jak i z pozostałymi, ważnymi ośrodkami finansowymi, na przykład Singapurem, Hongkongiem czy Makao.

Sprawa sprawiedliwości podatkowej nie leży w gestii Komisji. Komisja potwierdza nadrzędną odpowiedzialność państw za poprawę ich systemów przychodów oraz strategie polityczne adekwatnie do panującej w nich sytuacji gospodarczej i politycznej oraz dokonanych wyborów.

 

Pytanie nr 21, skierował Brian Crowley (H-000100/11)
 Przedmiot: Wspólna jednolita podstawa opodatkowania osób prawnych
 

Z przeprowadzonego niedawno przez firmę Ernst & Young badania poświęconego wpływowi wspólnej jednolitej podstawy opodatkowania osób prawnych na europejskie przedsiębiorstwa wynika, że wspólna jednolita podstawa opodatkowania osób prawnych spowodowałaby wzrost kosztów przestrzegania przepisów, wzrost efektywnych stawek opodatkowania, brak pewności co do stawek podatkowych oraz straty dla Unii Europejskiej jako miejsca, w którym dokonuje się inwestycji. Czy Komisja może ustosunkować się do tych ustaleń?

 
  
 

(EN) Komisja zna badanie, o którym Pan Poseł wspomina. Jest to cenna analiza uzupełniająca do dyskusji. Niemniej jednak ustalenia z tego badania należy rozpatrywać w określonym kontekście, ponieważ opiera się ono na analizie 5 grup przedsiębiorstw.

Komisji zależy na wyeliminowaniu przeszkód dla ustanowienia jednolitego rynku, a CCCTB jest ważnym narzędziem pomagającym w osiągnięciu tego celu. Przewiduje się, że wniosek dotyczący CCCTB zostanie rozpatrzony przez kolegium komisarzy w celu jego przyjęcia w późniejszym terminie w marcu 2011 roku. Towarzyszyć mu będzie szczegółowa analiza wpływu oraz opublikowanie kilku badań, na podstawie których Komisja dokonała oceny najbardziej korzystnych planów w celu zagwarantowania, że CCCTB przyczyni się do stworzenia lepszego otoczenia biznesowego dla wzrostu i zatrudnienia w UE.

 

Pytanie nr 23, skierował Jim Higgins (H-000065/11)
 Przedmiot: Kryzys finansowy w Irlandii
 

Czy Komisja nie uważa, że instytucje UE dopuściły się pewnych niedopatrzeń podczas kontroli zaniedbań ze strony irlandzkich organów regulacyjnych?

Czy Komisja może przedstawić warunki, pod którymi możliwe byłoby ponowne omówienie planu ratunkowego dla Irlandii?

 
  
 

(EN) Zarówno Komisja, jak i Rada już od 2000 roku wielokrotnie sygnalizowały czynniki ryzyka podatkowego i makroekonomicznego dotyczące hossy na rynku nieruchomości w Irlandii w ramach procedury systematycznej kontroli podatkowej, a później w roku 2007 i 2008 na mocy strategii lizbońskiej. Mimo to Komisja potwierdziła, że w przyszłości należy rozszerzyć nadzór makroekonomiczny we wszystkich państwach członkowskich, a jej mandat nadzorczy musi zostać rozszerzony, aby obejmował również ryzyka dotyczące sektora prywatnego.

Jeżeli chodzi o stopy procentowe, to Komisja popiera w zasadzie zmniejszenie stopy procentowej marży od europejskiej części kredytów objętych EFSM i EFSF. Jednak ostateczna decyzja w tej sprawie należałaby do Rady oraz państw członkowskich strefy euro i należałoby ją rozpatrywać w kontekście ogólnego pakietu, który uwzględniałby postęp w sprawie zarządzania gospodarczego w strefie euro, nowego europejskiego mechanizmu stabilizacyjnego (ESM) oraz środków dostosowania przyjętych przez państwa członkowskie. Jeżeli chodzi o Irlandię to każde obniżenie kosztów odsetek nie mogłoby zmieniać ustalonej konsolidacji, która pozwoliłaby Irlandii osiągnąć 3 % deficyt PKB do roku 2015.

Jeżeli chodzi o zakres modyfikacji programu pomocy finansowej UE – MFW, nie należy ponownie negocjować głównych elementów czy bramki programu. Kierunek polityki wskazany w programie jest właściwy dla osiągnięcia jego celów. Przeglądy kwartalne programu dają możliwość oceny, czy zmienione okoliczności gwarantują zmiany konkretnych elementów programu. Ale wszystkie działania powinny uwzględniać ich wpływ na wzrost, konkurencyjność i długoterminową stabilizację finansów publicznych. Jeżeli chodzi o rozszerzone zarządzanie gospodarcze, to żadna z umów zawartych na szczeblu europejskim sama z siebie nie doprowadziłaby do zmiany uzgodnionego kierunku polityki w Irlandii.

 

Pytanie nr 24, skierował Gay Mitchell (H-000082/11)
 Przedmiot: Oprocentowanie pożyczki udzielonej Irlandii przez UE i MFW
 

Obecne oprocentowanie pożyczki udzielonej Irlandii przez UE i MFW w wysokości 5,8 % rocznie oznacza, że w ciągu najbliższych siedmiu lat i sześciu miesięcy Irlandia będzie musiała zapłacić prawie 30 miliardów euro odsetek. Skala tych płatności będzie poważnym problemem dla wzrostu gospodarczego. Czy w związku z tym, iż wiadomo, że stopę procentową ustalono w oparciu o pewien wzór, który można zmienić na podstawie porozumienia między UE a państwami należącymi do strefy euro, Komisja wypowie się na temat możliwości zastosowania niższej stopy procentowej?

 
 

Pytanie nr 25, skierował Pat the Cope Gallagher (H-000094/11)
 Przedmiot: Możliwe zmiany w protokole ustaleń podpisanym między Irlandią, UE a MFW
 

Czy Komisja może powiedzieć, czy trwające rozmowy na temat ustanowienia stałego europejskiego mechanizmu stabilności, mające zakończyć się na posiedzeniu Rady Europejskiej w marcu, będą miały jakikolwiek wpływ na protokół ustaleń podpisany między rządem Irlandii, UE i MFW, lub wprowadzą do niego zmiany?

 
  
 

(EN) Zarówno Komisja, jak i Rada już od 2000 roku wielokrotnie sygnalizowały czynniki ryzyka podatkowego i makroekonomicznego dotyczące hossy na rynku nieruchomości w Irlandii w ramach procedury systematycznej kontroli podatkowej, a później w roku 2007 i 2008 na mocy strategii lizbońskiej. Mimo to Komisja potwierdziła, że w przyszłości należy rozszerzyć nadzór makroekonomiczny we wszystkich państwach członkowskich, a jej mandat nadzorczy musi zostać rozszerzony, aby obejmował również ryzyka dotyczące sektora prywatnego.

Jeżeli chodzi o stopy procentowe, to Komisja popiera w zasadzie zmniejszenie stopy procentowej marży od europejskiej części kredytów objętych EFSM i EFSF. Jednak ostateczna decyzja w tej sprawie należałaby do Rady oraz państw członkowskich strefy euro i należałoby ją rozpatrywać w kontekście ogólnego pakietu, który uwzględniałby postęp w sprawie zarządzania gospodarczego w strefie euro, nowego europejskiego mechanizmu stabilizacyjnego (ESM) oraz środków dostosowania przyjętych przez państwa członkowskie. Jeżeli chodzi o Irlandię to każde obniżenie kosztów odsetek nie mogłoby zmieniać ustalonej konsolidacji, która pozwoliłaby Irlandii osiągnąć 3 % deficyt PKB do roku 2015.

Jeżeli chodzi o zakres modyfikacji programu pomocy finansowej UE – MFW, nie należy ponownie negocjować głównych elementów czy bramki programu. Kierunek polityki wskazany w programie jest właściwy dla osiągnięcia jego celów. Przeglądy kwartalne programu dają możliwość oceny, czy zmienione okoliczności gwarantują zmiany konkretnych elementów programu. Ale wszystkie działania powinny uwzględniać ich wpływ na wzrost, konkurencyjność i długoterminową stabilizację finansów publicznych. Jeżeli chodzi o rozszerzone zarządzanie gospodarcze, to żadna z umów zawartych na szczeblu europejskim sama z siebie nie doprowadziłaby do zmiany uzgodnionego kierunku polityki w Irlandii.

 

Pytanie nr 26, skierował Georgios Papastamkos (H-000066/11)
 Przedmiot: Europejski pakt w sprawie konkurencyjności
 

Kryzys gospodarczy i kryzys w strefie euro uwidocznił nie tylko patogenną politykę gospodarczą państw należących do strefy euro, ale również deficyt strukturalny samej unii gospodarczej i walutowej (UGW). Prawdą jest, że od początku kryzysu Komisja przedłożyła szereg wniosków, w których dąży do ustabilizowania i umocnienia konstrukcji UGW, a zwłaszcza jej niedoskonałego pierwszego filara, czyli unii gospodarczej. Prawdą jest również, że podsumowując dziesięć lat doświadczeń UGW, widzimy wygranych i przegranych pod względem konkurencyjności gospodarczej.

Czy Komisja może poinformować, czy w wachlarzu wniosków dotyczących bardziej europejskiego zarządzania gospodarczego zamierza wprowadzić ustrukturyzowany europejski pakt w sprawie konkurencyjności?

 
  
 

(EN) Komisja od dawna ściśle monitoruje osiągnięcia dotyczące tendencji w dziedzinie konkurencyjności w strefie euro. Przedmiotowa analiza posłużyła jako dane wyjściowe dla wniosków prawodawczych w sprawie zarządzania gospodarczego przedstawionych przez Komisję we wrześniu 2010 roku, a przede wszystkim dla nowej procedury w sytuacji nadmiernego zakłócenia równowagi, która ma na celu wykrycie szkodliwych kierunku rozwoju konkurencyjności na wczesnym etapie oraz, w cyklu rocznym, formułowanie zaleceń dotyczących polityki zainteresowanych państw członkowskich.

Również w odniesieniu do UE jako całości większa konkurencyjność to długoterminowy cel wielu inicjatyw UE, na przykład strategii lizbońskiej i ostatniej strategii Europa 2020. W dniu 12 stycznia 2011 r. Komisja opublikowała pierwszą roczną wizję wzrostu gospodarczego, uwzględniającą poglądy Komisji dotyczące bezpośrednich priorytetów dla reformy gospodarczej w UE. Zawiera ona wytyczne polityki horyzontalnej dla UE oraz strefy euro, skupiające się na dziesięciu priorytetowych działaniach polityki, które mogą mieć wymierny wpływ na konkurencyjność, wzrost i stabilizację makrofinansową. Działania priorytetowe obejmują makroekonomiczne warunki konieczne dla wzrostu, reform rynku pracy sprzyjających wyższemu zatrudnieniu oraz reform strukturalnych zwiększających wzrost. Wykonanie tych strategii politycznych będzie monitorowane w kontekście semestru UE.

 

Pytanie nr 28, skierowała Rodi Kratsa-Tsagaropoulou (H-000101/11)
 Przedmiot: Odchylenie od celów budżetowych w Grecji i prywatyzacja
 

Komisja jest proszona o udzielenie odpowiedzi na pytanie dotyczące postępów we wprowadzaniu w życie programu konsolidacji fiskalnej w Grecji oraz o rolę i cel prywatyzacji. Program prywatyzacji przewidywał początkowo wpływ 3 miliardów euro w okresie 2011-2012. Następnie kwota ta została zmieniona na 7 miliardów euro. A dziś, zwiększono ją do 15 miliardów euro w okresie dwóch przewidzianych lat i do 35 miliardów euro w okresie 2013-2015.

Z czego wynika konieczność zmiany wartości wpływów budżetowych pochodzących z prywatyzacji? Jaki element nie został prawidłowo uwzględniony na początku ? Gdzie doszło do nieprawidłowości? Czy program konsolidacji fiskalnej sporządzony przez grecki rząd odbiega od wyznaczonych celów? Czy Komisja uważa, że możliwe jest zwiększenie wpływów budżetowych w Grecji, zwłaszcza w drodze prywatyzacji? W jakich dziedzinach (usługi publiczne, dobra publiczne)? Według jakich procedur (użytkowanie, sprzedaż)?

 
  
 

(EN) Zespoły personelu Komisji (KE), Europejskiego Banku Centralnego (EBC) oraz Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) odwiedziły Ateny w dniach 27 stycznia-11 lutego w celu przeprowadzenia trzeciego przeglądu rządowego programu gospodarczego, który jest wspierany kwotą 80 miliardów euro pożyczki udzielonej przez państwa strefy euro oraz kwotą 30 miliardów euro promesy z funduszu. Komisja zwraca uwagę Pani Poseł, że uaktualnienie protokołu ustaleń (MoU) z zimy 2011 roku oraz sprawozdanie Komisji w sprawie zgodności można znaleźć na stronie internetowej Europa(1):

Ogólnie oceniono, że program dokonał dalszego postępu w kierunku osiągnięcia jego celów. Chociaż odnotowano opóźnienia w niektórych obszarach, bazowe reformy fiskalne i o szerszym zasięgu niezbędne do osiągnięcia celów średnioterminowych zostały wprowadzone. A przede wszystkim:

W 2010 roku Grecja osiągnęła imponujący poziom korekty budżetowej. Deficyt budżetowy w 2010 roku szacuje się na 9½ procent PKB; jest to spadek o 6 punktów w porównaniu do 2009 roku. Jednak deficyt kształtował się na poziomie znacznie powyżej celu programu, czyli 8 procent PKB. Mimo że niedopasowanie w dużej mierze dotyczyło przeglądu danych statystycznych z jesieni 2010 roku, podczas wykonywania napotkano na kilka problemów. Walka z oszustwami podatkowymi nie przyniosła (jeszcze) zysków, utrzymują się również poważne problemy związane z kontrolą wydatków.

Na rok 2011 cel w dziedzinie deficytu budżetowego ustalono na 7½ procent PKB, co jest zgodne z celem programu. Oznacza to, że pomimo słabszej niż planowana rentowności fiskalnej w 2010 roku, rząd zdołał osiągnąć poziom z 2011 roku i utrzymał pierwotnie planowane działania zmierzające do korekty budżetowej. Cele budżetowe programu nie zostały poddane przeglądowi.

Obecnie rząd przygotowuje średnioterminową strategię budżetową w celu doprowadzenia deficytu poniżej 3 procent PKB w 2014 roku. W kontekście tej strategii średnioterminowej rząd podjął decyzję o zwiększeniu pierwotnie zakładanej prywatyzacji oraz programu rozwoju rynku nieruchomości w celu poprawienia stabilizacji długu. Celem jest uzyskanie z prywatyzacji do 2015 roku kwoty 50 miliardów euro. Zyski z prywatyzacji mają zostać wykorzystane na wykupienie długu, a nie na zastąpienie działań zmierzających do konsolidacji budżetowej. Niesie to ze sobą potencjał cięcia wskaźnika zadłużenia o ponad dwadzieścia punktów PKB w ciągu kolejnych pięciu lat. Jeżeli nowa inicjatywa okaże się sukcesem, to może znacznie poprawić nastawienie rynków do Grecji. Komisja i partnerzy strefy euro powinni zachęcać Grecję do zdecydowanego podejścia do przedmiotowego programu prywatyzacji.

To rząd musi opracować zmiany w programie prywatyzacji i rozwoju rynku nieruchomości, zdecydować o nich i ogłosić szczegóły i zmiany.

 
 

(1) http://ec.europa.eu/economy_finance/publications/occasional_paper/2011/pdf/ocp77_en.pdf

 

Pytanie nr 29, skierowała Anni Podimata (H-000103/11)
 Przedmiot: Wzmocnienie i poszerzenie uprawnień Europejskiego Instrumentu Stabilności Finansowej (FESF)
 

Poprawa zarządzania gospodarką i stworzenie stałego mechanizmu stabilności to dwie podstawowe reformy, których celem jest zapewnienie stabilności, konkurencyjności i prawdziwej konwergencji w krajach strefy euro. Wiosenny szczyt Rady Europejskiej będzie musiał jednak przede wszystkim znaleźć globalne i trwałe rozwiązanie w kwestii kryzysu zadłużenia.

W tym kontekście Komisja jest proszona o udzielenie odpowiedzi na następujące pytania:

Czy Komisja podziela zdanie, że konieczne jest poszerzenie pola działania, uprawnień i środków rzeczywiście dostępnych w ramach FESF, tak aby przyspieszyć proces wyjścia z kryzysu i przygotować grunt pod natychmiastową konwergencję gospodarczą z prawdziwego zdarzenia w strefie euro?

Dokładniej, czy Komisja popiera instytucjonalizację możliwości zakupu obligacji na rynku wtórnym lub przyznania państwom członkowskim finansowania, tak aby mogły one zadłużenie odkupić?

Czy Komisja podziela zdanie, że konieczne jest obniżenie stóp oprocentowania w Grecji w Irlandii?

Ponadto, biorąc pod uwagę rezolucję przyjętą przez Parlament Europejski w dniu 16 grudnia 2010 r., jakie konkretne działania zamierza podjąć Komisja w odpowiedzi na wniosek dotyczący szczegółowej oceny przyszłego systemu emisji euroobligacji?

 
  
 

(EN) W oczekiwaniu na wprowadzenie w czerwcu 2013 roku Europejskiego Mechanizmu Stabilizacji, Europejski Instrument Stabilności Finansowej (EFSF) ma do odegrania zasadniczą rolę w zagwarantowaniu stabilności finansowej w strefie euro. Komisja jest głęboko przekonana, że aby EFSF mógł właściwie odegrać tę rolę należy go wzmocnić, by zwiększyć jego efektywność, wiarygodność i elastyczność. Przede wszystkim należy przywrócić ogólną zdolność pożyczkową EFSF do kwoty 440 miliardów euro poprzez zwiększanie ogólnego poziomu gwarancji.

Komisja popiera elastyczny i większy zestaw narzędzi dotyczących EFSF (a także przyszłego ESM). Komisja uważa, że większa elastyczność w tym obszarze powinna się przyczynić do poprawy skuteczności mechanizmu i zapewnić reakcje dopasowane do specyficznej sytuacji państw członkowskich.

Komisja popiera również działania zmierzające do poprawy warunków kredytowania z EFSF.

 

Pytanie nr 30, skierował Georgios Koumoutsakos (H-000105/11)
 Przedmiot: Utworzenie obligacji europejskich (projects eurobonds)
 

Od roku staramy się walczyć z kryzysem w strefie euro. Wśród różnorodnych propozycji, o których była mowa i nad którymi debatowaliśmy, znajduje się utworzenie obligacji europejskich. Jak dotąd debata ta nie przyniosła żadnych wyników, chociaż propozycja ta zyskała poparcie wielu państw członkowskich, przewodniczącego Komisji José Manuela Barroso i przewodniczącego Eurogrupy Jean-Claude'a Junckera. W związku z powyższym, czy Komisja mogłaby odpowiedzieć na następujące pytania:

Czy istnieje formuła pozwalająca na zdefiniowanie obligacji europejskich, jako np. obligacji europejskich mających na celu finansowanie pewnych prac i programów na rzecz rozwoju (projects eurobonds), tak by doprowadzić do osiągnięcia wreszcie możliwego do zaakceptowania konsensu? Jeżeli taka formuła istnieje, to jak miałaby wyglądać?

 
  
 

(EN) Po oświadczeniu wygłoszonym przez przewodniczącego Komisji w przemówieniu o stanie Unii wygłoszonym w Parlamencie we wrześniu 2010 roku Komisja i Europejski Bank Inwestycyjny (EBI) intensywnie pracowały nad stworzeniem ostatecznego projektu obligacji UE. Dokument w sprawie konsultacji z zainteresowanymi stronami zawierający wnioskowany projekt został formalnie zaprezentowany na konferencji prasowej zorganizowanej przez komisarza do spraw gospodarczych i walutowych oraz prezesa EBI Maystadta w dniu 28 lutego 2011 r.

Konsultacje będą trwały do dnia 2 maja 2011 r. i zostaną zakończone konferencją, która odbędzie się w dniu 11 kwietnia 2011 r., a ich celem jest umożliwienie Komisji złożenia wreszcie w czerwcu 2011 roku wniosku dotyczącego następnych wieloletnich ram finansowych.

Ogólna koncepcja polega na umożliwieniu spółkom projektowym zwiększenia funduszy na projekty infrastruktury poprzez emisje obligacji w uzupełnieniu tradycyjnych metod pozyskiwania pożyczek.

Odpowiednie projekty powinny być zgodne z celami strategii Europa 2020, na przykład długoterminowymi projektami infrastruktury, które są głównym przedmiotem zainteresowania publicznego i mają potencjał dochodowy.

Przyciąganie odpowiednich funduszy jest trudne z uwagi na ryzyko związane z długoterminowością tych projektów.

Aby pokonać tę lukę finansową UE i EBI wzięłyby na siebie część ryzyka tak, aby prywatne finansowanie długu stało się łatwiejsze, a inwestorzy dokonujący długoterminowych inwestycji rynkowych mogliby uznać inwestycje obligacje w długoterminowe za atrakcyjne. Inwestorzy dokonujący inwestycji długoterminowych to na przykład spółki ubezpieczeniowe i fundusze emerytalne.

Należy wspomnieć, że zarówno EBI, jak i UE dzieliłyby odnośne ryzyko i wynagrodzenia, ale nie emitowałyby obligacji. Innymi słowy inicjatywy tej nie należy mylić z tak zwanymi „obligacjami europejskimi”, które ogólnie oznaczają wspólne wydawanie papierów dłużnych przez państwa członkowskie.

 

Pytanie nr 32, skierowała Silvia-Adriana Ţicău (H-000081/11)
 Przedmiot: Układ o stowarzyszeniu między Unią Europejską a Mercosurem
 

W 2010 roku Mercosur stanowił czwartą wspólnotę gospodarczą na świecie, której PKB wynosiło 1300 miliardów dolarów, a populacja liczyła 240 milionów mieszkańców. Brazylia jest pierwszą gospodarką obszaru Mercosur, która wytwarza 79 % jego PKP. Na kolejnych miejscach plasują się Argentyna (18 %), Urugwaj (2 %) i Paragwaj (1 %). Unia Europejska jest największym inwestorem i partnerem handlowym Mercosuru, zaś jej inwestycje obejmują głównie sektor bankowy, telekomunikację, sektor finansowy i przemysł. W tym kontekście negocjacje w sprawie układu o stowarzyszeniu między Unią Europejską i Mercosurem mają kluczowe znaczenie dla rozwoju gospodarczego obu partnerów.

Czy Komisja zechciałaby wskazać, w jakim punkcie znajdują się obecnie negocjacje, jakie kwestie przyniosły największe trudności w procesie negocjacji oraz jakie etapy i harmonogram są przewidziane w celu zawarcia układu o stowarzyszeniu między Unią Europejską a Mercosurem?

 
  
 

(EN) UE negocjuje z Mercosurem układ o stowarzyszeniu, które obejmuje trzy rozdziały: politykę, gospodarkę i handel. Negocjacje wznowiono w maju ubiegłego roku podczas szczytu UE – Mercosur. Od tego momentu odbyły się trzy rundy negocjacyjne. Jednak jak dotąd debata koncentrowała się na takich kwestiach, jak wymogi sanitarne, bariery techniczne, instrumenty ochrony handlu czy ogólne zasady dotyczące usług i zamówień publicznych. Jak dotąd nie odbyła się debata w sprawie dostępu do rynku.

Po każdej rundzie do Komisji Handlu Międzynarodowego (INTA) i Komitetu ds. Polityki Handlowej w Radzie przesyłano pisemne sprawozdania, a także aktualizacje tekstów.

Mimo że jest zbyt wcześnie, aby wskazać główne trudności dotyczące tych negocjacji jest jasne, że debata na temat dostępu do rynku, zwłaszcza rolnictwa, będzie pełna wyzwań.

Komisja może zapewnić Parlament, że doskonale zna problemy europejskiego sektora rolnictwa i żywności. Dlatego zawsze tłumaczyła Mercosurowi - od początku negocjacji -, że w przypadku niektórych produktów rolnych nie stanęlibyśmy na stanowisku akceptującym pełną liberalizacje handlu z Mercosurem. Jednym z tych produktów jest wołowina.

Ważne jednak, aby pamiętać, że UE ma również ofensywne interesy w rolnictwie i dlatego powinna dążyć do wyeliminowania obowiązujących ceł przywozowych Mercosuru także na produkty rolno-spożywcze.

Nawet jeżeli rolnictwo będzie trudnym obszarem negocjacji Komisja spodziewa się, że tak samo będzie w przypadku debat o dostępie do rynku Mercosuru dla produktów i usług przemysłowych UE.

Obecnie UE i Mercosur przygotowują wewnętrznie oferty dostępu do rynku. Gdy oferty te będą gotowe, podjęta zostanie decyzja w sprawie najlepszego terminu przystąpienia do jednoczesnej wymiany.

Ponadto Komisja doskonale zdaje sobie sprawę z obaw zgłoszonych przez Państwa, a także tych wyrażonych przez rolników w UE dotyczących potrzeby zgodności produktów importowanych z normami jakości obowiązującymi dla towarów wyprodukowanych w UE.

W tym kontekście Komisja chce podkreślić, że wszystkie produkty rolne wprowadzane na rynek UE muszą wypełniać wymogi importowe dotyczące bezpieczeństwa żywności, zdrowia zwierząt i roślin, a także niektóre aspekty dobrostanu zwierząt. Dlatego te produkty importowane uznaje się za bezpieczne.

Komisja może zagwarantować, że Układ UE – Mercosur, podobnie jak inne dwustronne układy handlowe, nie doprowadzi do obniżenia wymogów importowych UE.

Normy bezpieczeństwa zwierząt, roślin i żywności dotyczące handlu z państwami trzecimi zasługują na szczególną uwagę i zostaną poruszone podczas negocjacji. Komisja zależy na wynegocjowaniu włączenia norm unijnych oraz wprowadzenia programów współpracy technicznej do przyszłych układów o stowarzyszeniu między UE i Mercosurem.

Daty trzech kolejnych rund negocjacyjnych ustalono już na marzec, maj i lipiec 2011 roku i odbędą się one albo w Brukseli, albo w Paragwaju. Aktualnym celem Komisji pozostaje zakończenie negocjacji do końca 2011 roku.

 

Pytanie nr 33 skierował Liam Aylward (H-000088/11/rev. 1)
 Przedmiot: Negocjacje handlowe pomiędzy UE a Mecosurem
 

Zważywszy, że posiedzenie państw UE i Mercosuru zaplanowano na marzec, czy Komisja może omówić wyniki ostatnich trzech rund posiedzeń?

Komisja stwierdziła, że przedmiotowa umowa będzie wszechstronna i ambitna i że będzie wykraczać poza zobowiązania Światowej Organizacji Handlu, a także że będzie uwzględniać newralgiczne kwestie dotyczące określonych produktów i sektorów.

Czy Komisja może dostarczyć dodatkowe informacje na temat działań, które prowadzi w celu zapewnienia należytego uwzględnienia interesów rolników europejskich, w tym producentów wołowiny i hodowców zwierząt gospodarskich? Co uczyni Komisja w celu zagwarantowania, że rolnicy europejscy nie zostaną usunięci z rynku wskutek importu tańszych produktów wytwarzanych w oparciu o niższe standardy w zakresie środowiska, dobrostanu roślin i zwierząt oraz kwestii zdrowotnych?

 
  
 

(EN) UE negocjuje z Mercosurem układ o stowarzyszeniu, które obejmuje trzy rozdziały: politykę, gospodarkę i handel. Negocjacje wznowiono w maju ubiegłego roku podczas szczytu UE – Mercosur. Od tego momentu odbyły się trzy rundy negocjacyjne. Jednak jak dotąd debata koncentrowała się na takich kwestiach, jak wymogi sanitarne, bariery techniczne, instrumenty ochrony handlu czy ogólne zasady dotyczące usług i zamówień publicznych. Jak dotąd nie odbyła się debata w sprawie dostępu do rynku.

Po każdej rundzie do Komisji Handlu Międzynarodowego (INTA) i Komitetu ds. Polityki Handlowej w Radzie przesyłano pisemne sprawozdania, a także aktualizacje tekstów.

Mimo że jest zbyt wcześnie, aby wskazać główne trudności dotyczące tych negocjacji jest jasne, że debata na temat dostępu do rynku, zwłaszcza rolnictwa, będzie pełna wyzwań.

Komisja może zapewnić Parlament, że doskonale zna problemy europejskiego sektora rolnictwa i żywności. Dlatego zawsze tłumaczyła Mercosurowi - od początku negocjacji -, że w przypadku niektórych produktów rolnych nie stanęlibyśmy na stanowisku akceptującym pełną liberalizacje handlu z Mercosurem. Jednym z tych produktów jest wołowina.

Ważne jednak, aby pamiętać, że UE ma również ofensywne interesy w rolnictwie i dlatego powinna dążyć do wyeliminowania obowiązujących ceł przywozowych Mercosuru także na produkty rolno-spożywcze.

Nawet jeżeli rolnictwo będzie trudnym obszarem negocjacji Komisja spodziewa się, że tak samo będzie w przypadku debat o dostępie do rynku Mercosuru dla produktów i usług przemysłowych UE.

Obecnie UE i Mercosur przygotowują wewnętrznie oferty dostępu do rynku. Gdy oferty te będą gotowe, podjęta zostanie decyzja w sprawie najlepszego terminu przystąpienia do jednoczesnej wymiany.

Ponadto Komisja doskonale zdaje sobie sprawę z obaw zgłoszonych przez Państwa, a także tych wyrażonych przez rolników w UE dotyczących potrzeby zgodności produktów importowanych z normami jakości obowiązującymi dla towarów wyprodukowanych w UE.

W tym kontekście Komisja chce podkreślić, że wszystkie produkty rolne wprowadzane na rynek UE muszą wypełniać wymogi importowe dotyczące bezpieczeństwa żywności, zdrowia zwierząt i roślin, a także niektóre aspekty dobrostanu zwierząt. Dlatego te produkty importowane uznaje się za bezpieczne.

Komisja może zagwarantować, że Układ UE – Mercosur, podobnie jak inne dwustronne układy handlowe, nie doprowadzi do obniżenia wymogów importowych UE.

Normy bezpieczeństwa zwierząt, roślin i żywności dotyczące handlu z państwami trzecimi zasługują na szczególną uwagę i zostaną poruszone podczas negocjacji. Komisja zależy na wynegocjowaniu włączenia norm unijnych oraz wprowadzenia programów współpracy technicznej do przyszłych układów o stowarzyszeniu między UE i Mercosurem.

Daty trzech kolejnych rund negocjacyjnych ustalono już na marzec, maj i lipiec 2011 roku i odbędą się one albo w Brukseli, albo w Paragwaju. Aktualnym celem Komisji pozostaje zakończenie negocjacji do końca 2011 roku.

 

Pytanie nr 34, skierował Robert Sturdy (H-000090/11)
 Przedmiot: Prawo własności intelektualnej w odniesieniu do innowacji w kontekście negocjacji między UE a Indiami w sprawie umowy o wolnym handlu
 

Polityka handlowa UE odgrywa ważną rolę w zakresie realizacji celów strategii UE 2020, m.in. poprzez zawieranie umów o wolnym handlu. Wszystko wskazuje na to, że Indie, których gospodarka jest jedną z najszybciej rozwijających się na świecie, staną się w najbliższych latach kluczowym strategicznym partnerem UE. Umowa o wolnym handlu jeszcze bardziej rozszerzy możliwości europejskich przedsiębiorstw w zakresie inwestowania w Indiach oraz ułatwi dostęp do rynków zarówno firmom europejskim, jak i indyjskim. Korzyści z handlu prawdopodobnie przyczynią się do tego, że miliony mieszkańców Indii przestaną żyć w ubóstwie.

Indie dążą do tego, aby stać się gospodarką opartą na wiedzy, a innowacje odgrywają ważną rolę w gospodarce indyjskiej, wobec czego inwestycje innowacyjnych przedsiębiorstw europejskich również przyczynią się do rozwoju innowacyjności. Ale innowacje są uzależnione od rozsądnych warunków ramowych w zakresie praw własności intelektualnej. Jeżeli nie można chronić owoców innowacyjności, innowacyjne przedsiębiorstwa mają niewielką motywację do inwestowania.

W jaki sposób Komisja uwzględnia znaczenie praw własności intelektualnej w odniesieniu do innowacji w kontekście obecnych negocjacji z Indiami w sprawie umowy o wolnym handlu?

 
  
 

(EN) Komisja zgadza się, że polityka handlowa UE ma do odegrania kluczową rolę w osiąganiu celów strategii EU 2020 poprzez stymulowanie wzrostu i zatrudnienia. Negocjowanie umowy o wolnym handlu z Indiami to dobra okazja do osiągnięcia tych celów.

Umowa o wolnym handlu (FTA) z Indiami ma zasadnicze znaczenie gospodarcze i strategiczne. Jako jedna z najszybciej wzrastających gospodarek na świecie Indie są ważnym partnerem handlowym dla UE i wzrastającą potęgą gospodarczą. Łączą one wzrastający rynek ponad 1 miliarda obywateli ze stopą wzrostu między 8 a 10 %.

Właściwa ochrona czterech praw własności intelektualnej (IPR) jest podstawowym elementem naszej zewnętrznej strategii konkurencyjności.

Jeżeli UE chce pozostać gospodarką konkurencyjną będzie musiała oprzeć się na innowacji, kreatywności i wyłączności marki. Jest to jedna z głównych przewag konkurencyjnych UE na rynku światowym. Zatem UE potrzebuje narzędzi, aby zagwarantować, że porównywalna przewaga będzie odpowiednio chroniona na naszych głównych rynkach eksportowych, w tym w Indiach.

Celem UE w negocjacjach praw własności intelektualnej jest zapewnienie, by europejscy innowatorzy byli w stanie prowadzić działalność i konkurować w bezpiecznym pod względem prawnym i pozbawionym dyskryminacji otoczeniu, jak również zagwarantowanie sprawiedliwego poziomu ochrony dla innowacji, wynalazków i dzieł.

Ponadto rozszerzy to dostęp do rynku zarówno dla spółek europejskich, jak i indyjskich oraz pozwoli Indiom na zwiększenie ich zdolności innowacyjnych oraz wkładu w globalną gospodarkę.

Ważnym elementem, o którym należy pamiętać w tym kontekście jest rola, jaką Indie odgrywają jako kluczowy dostawca leków generycznych dla świata rozwiniętego. Dlatego UE dopilnuje, aby przepisy w sprawie praw własności intelektualnej zawarte w umowie o wolnym handlu były wyważone oraz, aby w żaden sposób nie utrudniały dostępu do przystępnych cenowo leków w Indiach i innych państwach rozwijających się. Skuteczna ochrona praw własności intelektualnej oraz dostępu do leków może i powinna być wspólnie popierana.

Dlatego w interesie UE i Indii leży zagwarantowanie jednolitego i zrównoważonego otoczenia praw własności intelektualnej, które będzie sprzyjało wzrostowi, ułatwiało przedsiębiorczość i stwarzało zatrudnienie w obu naszych gospodarkach.

 

Pytanie nr 36, skierował Gilles Pargneaux (H-000072/11)
 Przedmiot: Nowa ekspertyza dotycząca skutków stosowania środka słodzącego – aspartamu
 

Aspartam może zwiększyć ryzyko przedwczesnego porodu oraz raka wątroby i płuc. To wnioski opracowane przez dwie grupy badaczy europejskich.

Czy Komisja mogłaby poinformować, czy Europejska Agencja ds. Bezpieczeństwa Żywnościowego (EFSA ) wyda w najbliższych tygodniach opinię lub sprawozdanie na temat aspartamu? Jeżeli tak, czy do tej opinii można by załączyć nową zaktualizowaną i uzupełnioną ekspertyzę dotyczącą rzeczonego środka słodzącego, jako że ostatnia opinia agencji została wydana w 2002 roku?

 
  
 

(EN) Komisja odnotowała niedawne badania przeprowadzone przez T. Halldorssona(1)i M. Soffritti(2) dotyczące potencjalnego wpływu środków słodzących, zwłaszcza aspartamu, na zdrowie człowieka.

W momencie poznania wyników tych badań Komisja niezwłocznie zwróciła się do Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) o bezzwłoczne przeprowadzenie oceny tych badań.

W dniu 28 lutego 2011 r. Urząd opublikował wyniki tej oceny w oświadczeniu(3), w którym stwierdza, że informacje zawarte w tych artykułach nie dają podstaw do podważenia oceny bezpieczeństwa aspartamu czy innych środków słodzących.

Bezpieczeństwo środków słodzących – a w szczególności aspartamu – jest poddawane przez EFSA systematycznemu przeglądowi. Ponieważ EFSA wydał pierwszą opinię w sprawie aspartamu w 2002 roku, Urząd przeanalizował szereg opublikowanych w piśmiennictwie badań i w każdym przypadku wyniki analizy potwierdzały bezpieczeństwo aspartamu.

EFSA będzie nadal monitorować piśmiennictwo naukowe, aby ustalić nowe dowody naukowe dotyczące środków słodzących, które mogą wskazywać możliwe zagrożenie dla zdrowia człowieka lub, które mogą w inny sposób szkodliwie wpływać na ocenę bezpieczeństwa środków słodzących.

W oparciu o te ustalenia Komisja nie uważa za właściwe zwracania się do EFSA o przeprowadzenie nowej, pełnej oceny aspartamu. W programie ponownej oceny wszystkich aktualnie dopuszczonych dodatków żywnościowych, ustanowionym na mocy rozporządzenia Komisji (UE) 257/2010(4), przewiduje się ponowną ocenę wszystkich środków słodzących do dnia 31 grudnia 2020 r.

 
 

(1) Spożycie sztucznie słodzonych napojów bezalkoholowych a ryzyko przedwczesnego porodu: prospektywne badanie kohortowe na grupie 59.334 duńskich ciężarnych kobiet, Am J clin Nutr 2010, 92:626-33, Thorhallur I Halldorsson
(2) Aspartam podawany w paszach począwszy od życia płodowego i w całym cyklu życia wywołuje nowotwory wątroby oraz płuc u samców myszy szwajcarskich, Morando Sofritti, Wiley-Liss, Inc 2010
(3) Oświadczenie EFSA w sprawie „naukowej oceny dwóch badań dotyczących bezpieczeństwa środków słodzących”; EFSA Journal 2011;9(2):2089; http://www.efsa.europa.eu/en/press/news/ans110228.htm
(4) Rozporządzenie Komisji (UE) nr 257/2010 z dnia 25 marca 2010 r. ustanawiające program ponownej oceny dopuszczonych dodatków do żywności zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1333/2008 w sprawie dodatków do żywności, Dz.U. L 80, 26.3.2010

 

Pytanie nr 37, skierował Justas Vincas Paleckis (H-000073/11)
 Przedmiot: Wsparcie dla przedsiębiorstw innowacyjnych w nowych państwach członkowskich UE
 

Jednym ze sposobów umożliwiających Unii Europejskiej zachowanie konkurencyjności jest rozwijanie innowacyjności, tzn. tworzenie wysokiej wartości dodanej. W nowych państwach członkowskich Unii Europejskiej część małych przedsiębiorstw innowacyjnych opracowuje produkty, które spełniają te kryteria. Jednakże przedsiębiorstwa te nie mają długoletnich tradycji w dziedzinie wprowadzania produktów do obrotu, a to utrudnia im bycie konkurencyjnym zarówno w Unii Europejskiej, jak i poza nią.

Czy Komisja zamierza zaproponować szczególne środki lub działania wspierające takie firmy innowacyjne, które zamierzają tworzyć lub powiększać swoje małe i średnie przedsiębiorstwa w Unii Europejskiej i poza nią? Jakich konkretnych rezultatów należy spodziewać się w tej dziedzinie?

 
  
 

(FR) Wspieranie małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP) w lepszym wykorzystaniu możliwości oferowanych przez jednolity rynek to jedna z podstawowych zasad „Karty małych przedsiębiorstw” dla Europy (SBA). Będzie to jeden z obszarów działań priorytetowych przeglądu SBA przyjętego w dniu 23 lutego 2011 r.. Ponadto, jedną z inicjatyw przewodnich strategii Europa 2020 jest „Innowacyjna Unia”. W swoim komunikacie z dnia 6 października 2010 r.(1)Komisja przekazała pakiet środków mających na celu zapewnienie lepszego wykorzystania na rynku innowacyjnych koncepcji, na przykład utworzenia jednolitego, innowacyjnego rynku oraz wsparcia dla gałęzi przemysłu o ogromnym potencjale kreatywnym.

Oprócz tego, jednym z najbardziej skutecznych sposobów wspierania aktywności przedsiębiorstw innowacyjnych jest poprawa dostępu do finansowania. W latach 2007-2010 program ramowy na rzecz konkurencyjności i innowacji (CIP), a konkretnie jego część dotycząca ułatwiania dostępu do kapitału ryzyka przedsiębiorstwom o ogromnym potencjale innowacyjnym przyniósł 129 inwestycji w szybko rozwijające się przedsiębiorstwa, z efektem dźwigni równym siedmiokrotności wkładu budżetowego. Co więcej, dzięki inicjatywie JEREMIE fundusze strukturalne także przyczyniają się do finansowania MŚP o innowacyjnym potencjale.

Po pierwsze, poprzez udział w siódmym programie ramowym MŚP mogą stworzyć własne ramy uzyskania łatwiejszego dostępu do rynku międzynarodowego oraz bardziej skutecznie współpracować z innymi innowacyjnymi podmiotami. Po drugie, 20 tysięcy MŚP może skorzystać z bezpośredniego wsparcia w kwocie 5 miliardów euro.

Na lata 2014-2020 Komisja postawiła sobie za cel wprowadzenie w życie instrumentów finansowych przyciągających znaczące zwiększenie funduszy prywatnych oraz zamykających luki rynkowe dotyczące inwestowania w badania i innowacje. Wpłaty z budżetu UE powinny wywołać zasadniczy efekt dźwigni oraz zwiększyć powodzenie FP7 i CIP. Komisja będzie współpracowała z Grupą Europejskiego Banku Inwestycyjnego, krajowymi pośrednikami finansowymi i inwestorami prywatnymi, aby, po pierwsze, inwestować w transfer wiedzy i rozruch nowych przedsiębiorstw, a po drugie, zapewnić kapitał ryzyka szybko rozwijających się firm rozszerzających swoją działalność na rynek UE oraz rynek światowy, a po trzecie, aby udzielać pożyczek innowacyjnym MŚP.

W tym kontekście należy również przypomnieć, że w dniu 9 lutego 2011 r. Komisja opublikowała zieloną księgę w sprawie wspólnych ram strategicznych „Jak zmienić wyzwania w możliwości: wspólne ramy strategiczne dla finansowania unijnego na rzecz badań naukowych i innowacji”(2).

Komisja wzywa zainteresowane strony chcące przedstawić swoje spostrzeżenia to udziału w konsultacjach publicznych w tej sprawie na stronie: http://ec.europa.eu/research/csfri/index_en.cfm#" do dnia 20 maja 2011 r..

Inne linie działania mają na celu ustanowienie mocniejszych więzi między innowacyjnymi przedsiębiorstwami a odpowiednimi inwestorami na szczeblu transnarodowym oraz umożliwienie funkcjonowania i swobodnego inwestowania funduszy z kapitału ryzyka ustanowionych w danym państwie członkowskim w całej UE do 2012 roku. Co więcej, w kontekście Forum Finansowego MŚP Komisja odniesie się, między innymi do konkretnych problemów z finansowaniem, z którymi borykają się małe, innowacyjne spółki.

Nowy Akt o jednolitym rynku uznaje również konieczność stworzenia otoczenia, w którym MŚP mogą się rozwijać. Zaproponowano konkretne działania na rzecz poprawy dostępu MŚP do rynków kapitałowych oraz uproszczenia otoczenia administracyjnego.

Co więcej, Komisja zamierza w większym stopniu udostępnić MŚP informacje i usługi w celu ułatwienia dostępu do transgranicznej działalności handlowej. W tym celu uruchomione zostaną aktualnie obowiązujące sieci i instrumenty, na przykład program Enterprise Europe Network, Solvit, portal Your Europe Business oraz portal dla małych przedsiębiorstw Small Business Portal.

Opublikowanie komunikatu w sprawie wzmocnienia wsparcia dla MŚP na rynkach poza UE planuje się na czwarty kwartał 2011 roku.

 
 

(1) Dok. COM (2010) 546 wersja ostateczna
(2) Dok. COM (2011) 48 wersja ostateczna

 

Pytanie nr 38, skierował Nikolaos Chountis (H-000076/11)
 Przedmiot: Wnioski Komisji dotyczące kontroli przeprowadzonej przez inspekcję zdrowia w sprawie skandalu w szpitalach publicznych z udziałem firmy Siemens
 

W skierowanym do Komisji pytaniu z dnia 29 lipca 2010 r., którego tematem było dochodzenie w sprawie skandalu dotyczącego umów zawieranych przez firmę Siemens ze szpitalami publicznymi, chciałem się dowiedzieć, czy Komisja zamierza zwrócić się o przekazanie jej wyników kontroli przeprowadzonej przez inspekcję zdrowia, by zostały one zbadane przez właściwe służby, i czy zamierza poinformować OLAF o tej sprawie. W odpowiedzi Komisji z dnia 28 września 2010 r. czytamy: „Komisja zamierza przedłożyć greckim władzom wiosek o udostępnienie wyników kontroli inspekcji zdrowia w sprawie umów o dostawy zawartych z firmą Siemens AG. Komisja przeanalizuje przekazane informacje i zastosuje właściwe środki”.

Zwracam się do Komisji z następującymi pytaniami: Czy uważa za uzasadnione szerokie stosowanie procedury udzielania zamówień? Czy prowadzi dochodzenie w sprawie zawyżania cen i nieprzejrzystych procedur przy zakupie materiałów i świadczeniu usług? Jakie środki zastosowała po przeanalizowaniu wspomnianych wyników kontroli?

 
  
 

(EN) Komisja pragnie poinformować Pana Posła, że analizuje sprawę poruszoną w pytaniu. Jednak z uwagi na złożoność sprawy, analiza nadal trwa. Komisja jak najszybciej poinformuje Pana Posła o jej wynikach.

 

Pytanie nr 39, skierował Marina Yannakoudakis (H-000077/11)
 Przedmiot: Polityka jednego dziecka w Chinach
 

Komisja bez wątpienia zdaje sobie sprawę z kontrowersyjnej polityki jednego dziecka w Chinach. Pewien wyborca zwrócił moją uwagę na niepokojącą serię wydarzeń, jakie miały miejsce w południowochińskim mieście Puning w prowincji Guangdong. Urzędników państwowego urzędu planowania rodziny wysłano rzekomo z poleceniem pojmania krewnych (w tym niemowląt i osób starszych) kobiet, które urodziły więcej niż jedno dziecko. Pojmanych członków rodziny więziono w nieludzkich warunkach brudu i nędzy, aż kobiety będące celem tej akcji wyraziły zgodę – w warunkach silnego przymusu emocjonalnego – na udanie się do ośrodka medycznego celem poddania się „zabiegowi korekcyjnemu”, który w rzeczywistości oznacza przymusową sterylizację. Czy Komisja może wypowiedzieć się w sprawie prowadzonej przez Chiny kontrowersyjnej polityki jednego dziecka oraz czy Komisja zgadza się, że władze Chin jednoznacznie łamią liczne przepisy międzynarodowego prawa humanitarnego?

 
  
 

(EN) UE kilkakrotnie omawiała z chińskimi władzami problem wdrażania chińskiej polityki jednego dziecka i przymusowej sterylizacji, a niedawno, podczas dialogu o prawach człowieka UE–Chiny w maju 2010 roku, podczas którego Chiny oświadczyły, że przymusowa sterylizacja nie jest polityką rządową oraz że wobec urzędników szczebla lokalnego, którzy nakazali przymusową sterylizację niezwłocznie podjęto czynności dyscyplinarne.

Niemniej jednak UE martwią liczne sprawozdania, które nadal ujawniają przypadki, w których lokalni urzędnicy przymusowo sterylizują obywateli, za przykład może tu posłużyć sprawa miasta Puning w prowincji Guangdong. Przymusowa sterylizacja stanowiłaby między innymi naruszenie art. 16 ust. 1 lit. (e) Konwencji ONZ w sprawie likwidacji wszelkich form dyskryminacji kobiet, której Chiny są stroną. UE zamierza poruszyć problem przymusowej sterylizacji podczas kolejnej sesji dialogu o prawach człowieka UE–Chiny.

 

Pytanie nr 40, skierował Ismail Ertug (H-000080/11)
 Przedmiot: Wdrożenie systemu informacji rzecznej
 

Instytucje europejskie zobowiązały się ponownie do pełnej ochrony istotnych europejskich cieków wodnych. Zwiększyło to świadomość społeczną faktu, że każdy projekt budowlany stanowi nieodwracalną ingerencję w różnorodność biologiczną rzeki, ogłoszoną jako część dziedzictwa kulturowego UNESCO – co tym bardziej dowodzi, że należy zajmować się tym tematem z dużą polityczną delikatnością.

Czy z powyższych względów Komisja zamierza przedstawić budżet i harmonogram, które zagwarantują kompleksowe zarządzanie informacją na temat żeglowności i optymalizację transportu z efektywnym wykorzystaniem zasobów przy uwzględnieniu aspektów ekologicznych i społecznych w regionach, których omawiana kwestia dotyczy, i uczni to zanim jeszcze do pracy ruszą koparki? Jak Komisja wyjaśni fakt, że w planie działania stwierdzono, że statki kategorii VI powinny móc pływać na całej Dunaju, co stoi w sprzeczności z wysiłkami, podejmowanymi np. w Vilshofen-Straubing, polegającymi na znalezieniu mniej inwazyjnego sposobu rozwoju?

 
  
 

(EN) Jeżeli chodzi o żeglowność i optymalizację transportu to Komisja popiera wdrożenie systemu informacji rzecznej, która udostępni szyprom i władzom nabrzeżnym więcej informacji na temat żeglowności szlaków wodnych i zarządzania transportem.

Komunikat w sprawie strategii Unii Europejskiej dla regionu Dunaju(1)przewiduje: „usunięcie istniejących ograniczeń w żeglowności, tak aby do roku 2015 możliwa była przez cały rok żegluga statków typu VIb[2]”. Statki typu VI b to statki ujęte w międzynarodowej klasyfikacji Europejskich Śródlądowych Dróg Wodnych UNECE(2)i oznaczają „zestawy pchane składające się z jednego pchacza i czterech barek”. Jednostki tego typu przeważają w żegludze na Dunaju. W przeważającej części żegluga na Dunaju umożliwia poruszanie się po nim statków typu VI b.

W tym samym dokumencie stwierdza się: „Komisja jest przekonana, że dla odpowiedniego doboru działań i ustalenia priorytetów konieczne jest określenie konkretnych celów”. Obecnie cele te są doprecyzowywane z państwami członkowskimi oraz zainteresowanymi stronami, a ich doprecyzowanie zostanie ukończone przed posiedzeniem Rady Europejskiej w czerwcu 2011 roku. W związku z tym, cele, które ujęto w dokumencie są celami przykładowymi. W tym konkretnym przypadku dotyczącym celu żeglowności, do którego nawiązuje Pan Poseł, Komisja rozpoczęła już zakrojoną na szeroką skalę debatę z zainteresowany krajami partnerskimi na rzecz opracowania bardziej elastycznego podejścia, którego wymaga również we „Wspólnym oświadczeniu w sprawie wytycznych w zakresie rozwoju żeglugi śródlądowej oraz ochrony środowiska w dorzeczu Dunaju” dotyczącym konkretnych sytuacji, na przykład na odcinku Straubing-Vilshofen.

Z drugiej strony, działania na rzecz usunięcia istniejących ograniczeń należy ocenić poprzez ocenę wpływu na środowisko, opartą na naturalnych właściwościach odcinka, jego morfologii i hydrologii. Rozwiązania dotyczące poprawy żeglowności należy uzgodnić z pozostałymi celami, na przykład osiągnięciem dobrego stanu wód oraz ograniczeniem zakłócenia w ciągłości wód dla migracji ryb. Zagadnienie to zostało ujęte w komunikacie i planie działania w sprawie strategii Unii Europejskiej dla regionu Dunaju.

Jeżeli chodzi o ten konkretny odcinek, Straubing-Vilshofen, obecnie przy wsparciu Komisji prowadzone jest badanie, które będzie podstawą dla podjęcia dalszych decyzji.

 
 

(1) COM(2010)715 wersja ostateczna
(2) Europejska Komisja Gospodarcza ONZ