Monica Macovei (ECR). – Domnule președinte, Cihan Özkan, Hüseyin Günakan, Kahraman Demirez, Mustafa Erdem, Osman Karakaya, Yusuf Karabina și mulți alții sunt jurnaliștii sau profesori de origine turcă care anul trecut în august și septembrie au fost răpiți din Kosovo, din Republica Moldova și din alte state. În total, numai anul trecut, în 2018, sunt 12. Evident, toate aceste răpirii au fost făcute la ordinul lui Erdogan, cu complicitatea autorităților din aceste țări.
Am văzut imaginile în care profesorii erau arestați în mod brutal, chiar în fața școlii, chiar în fața casei, chiar pe stradă, chiar din clasă. Au fost răpiți și duși la aeroport, urcați într-un avion și trimiși, automat, în Turcia, fără nici un proces de extrădare și fără nici o cerere de extrădare, pur și simplu, răpire.
Mulțumesc tuturor celor care au semnat scrisori alături de mine pentru salvarea acestor oameni.
Jiří Pospíšil (PPE). – Pane předsedající, já jsem podpořil tuto zprávu, protože považuji za důležité, že Evropský parlament jasně řekl, že za současné situace v Turecku není možné pokračovat ve vyjednávacím a asociačním procesu Turecka k Evropské unii. Situace tamní společnosti a hlavně vedení státu se natolik liší od evropského vnímání demokracie a ochrany lidských práv, že není možné o Turecku hovořit jako o zemi, která se by se v nějakém horizontu mohla stát členem Evropské unie. Na druhou stranu je třeba s Tureckem mít dobré vztahy, je to země, která je součástí obranného společenství NATO, ale je třeba si přiznat, že zkrátka z hlediska členství v Evropské unii to v tuto chvíli není reálné. A to usnesení obsahuje, a proto jsem jej podpořil.
Dobromir Sośnierz (NI). – Panie Przewodniczący! W czasie tej jednej sesji miesięcznej – choć w tym miesiącu mamy dwie sesje miesięczne, żeby dać upust naszej wzmożonej pod koniec kadencji biegunce legislacyjnej – zdążyliśmy już pouczyć Wietnam, Rosję, Iran, Gwatemalę, Kazachstan, Turkmenistan, Wenezuelę, Afganistan i Nikaraguę. Mam nadzieję, że niczego nie pominąłem.
Teraz pora oczywiście na Turcję. Czy naprawdę sądzą Państwo, że ktoś to czyta? Rezolucje miały jakiś sens, kiedy były stosowane wyjątkowo, w wyjątkowych okolicznościach, rzadko. Kiedy wydajemy ich dziesięć miesięcznie, na nikim to już chyba, poza członkami tej Izby, nie robi żadnego wrażenia. W dodatku nawet najsłuszniejsze uwagi i najsłuszniejsze odezwy topicie w takim ideologicznym, lewackim syfie, że po prostu nie da się tego poprzeć. W tym przypadku mamy znowu prawa socjalne, prawa pracownicze, wtrącanie się w podział kompetencji między władzami w Turcji, zakaz budowania elektrowni atomowej, integrację Romów za pieniądze podatnika i walkę z antycyganizmem, więc non possumus. Nie mogłem tego poprzeć.
Branislav Škripek (ECR). – Mr President, I appreciate that this report sums up a lot of ongoing issues with Turkey. Without any doubt, we are dealing with a very unpredictable and precarious neighbour.
Turkey’s administration and its armies symbolise suffering and misery to those living nearby, including Christians, Kurds, Turkmens and Armenians. As a flagship of democracy, the EU should be able to have a clear position on Turkey. That is why the European Christian Political Movement, which I chair, initiated a petition to end accession talks definitively. Otherwise, we will keep the door open and communicate to minorities living under oppression in the Middle East that we do not care.
But we do care and we have to tell them so.
The ending of accession talks is a strong political gesture but the current state of affairs in Turkey makes it deserved. There is no time simply for suspension, as referred to in the report.