Wdrażanie dyrektywy w sprawie zapobiegania handlowi ludźmi (debata)
Joachim Stanisław Brudziński (ECR). – Pani Przewodnicząca! Pani Komisarz! Handel ludźmi jest jedną z najokropniejszych zbrodni. Pozbawianie ludzi ich podstawowej godności, wykorzystywanie seksualne, pozbawianie życia zniewolonych ludzi, aby pobrać ich narządy, czy w końcu ich wykorzystywanie jako siły roboczej musi być bezwzględnie i z całą determinacją zwalczane. Grupa ECR zawsze popierała wszelkie działania – w tym dyrektywę Unii Europejskiej – które mogą pomóc w walce z tym wyjątkowo ohydnym procederem. Jako że zdecydowana część handlu ludźmi ma charakter transgraniczny, konieczna jest bardzo ścisła współpraca służb specjalnych i policji państw członkowskich przy wsparciu także Europolu i Fronteksu.
Jednak walka z tym ohydnym procederem nie może być furtką do otwierania granic Unii Europejskiej w ramach – jak to określono – bezpiecznych i legalnych dróg imigracji. Takie naiwne myślenie, podobnie jak zaangażowanie organizacji pozarządowych w proceder wspierania nielegalnej migracji, spowodować może znacznie większe szkody. Spowoduje to jeszcze więcej ofiar, które w poszukiwaniu lepszego życia wpadną w łapy bezwzględnych przestępców.
Jedna uwaga, Pani Komisarz, mężczyźni też są w walkę z tym procederem zaangażowani. Takie prostackie, chciałoby się powiedzieć, przywoływanie Strindbergowskiej walki płci nikomu nie służy. Jako były minister spraw wewnętrznych chcę zatem podkreślić, że bardzo wielu mężczyzn było w walkę z handlem ludźmi zaangażowanych, problem tylko w sposobie prowadzenia tej walki.