Niekiedy noszenie maski ochronnej jest bardzo niewygodne. Mężczyźni zatrudnieni w służbie zdrowia, którzy pracują długie godziny, niekiedy nie mają czasu się ogolić, a wtedy maski nie przylegają ściśle do skóry i mogą powodować podrażnienia. Al, właściciel sztokholmskiego salonu barberskiego Honest Al’s Barbershop, dowiedział się o tym problemie od klienta, który pracuje jako pielęgniarz. Postanowił znaleźć rozwiązanie tego problemu. Podjechał swym wozem pod szpital i tam nieodpłatnie strzyże i goli brody pracownikom. „To nie tylko usługa golarska, ale także chwila wytchnienia, w której ci ludzie mogą się zrelaksować. Spędzają cały dzień w strefie wojny i chwila dla siebie jest im bardzo potrzebna”, wyjaśnia Al. Jego inicjatywa stała się tak wielkim sukcesem, że zwrócił się do swego konkurenta o dodatkowe wsparcie dla pracowników innego szpitala. „Bardzo nas to zbliżyło, postanowiliśmy więc razem otworzyć nowy salon barberski”! Ta historia to dowód na niesamowitą moc współczucia i radości – one zmieniają nasze relacje z innymi”.